text_structure.xml 63.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WitMajewski">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Dzisiejszy porządek dzienny obejmuje dwa punkty. Pierwszy dotyczy oceny stanu przygotowań do polonijnej akcji letniej. Pamiętacie państwo, że rozpatrując sprawozdanie z tej akcji za ubiegły rok, powołaliśmy podkomisję celem przygotowania wniosków. Dzisiaj wysłuchamy tych propozycji. Drugi punkt porządku dziennego uwzględnia omówienie spraw bieżących.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WitMajewski">Czy są jakieś uwagi do porządku obrad Komisji? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła porządek dzienny. Przystępujemy do rozpatrzenia pierwszego punktu. Bardzo proszę pana posła Piotra Miszczuka o zapoznanie Komisji z wnioskami z pracy podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PiotrMiszczuk">Materiał, który państwo otrzymaliście, został opracowany w oparciu o oceny dokonywane podczas posiedzeń Komisji jak i na podstawie doświadczeń zbieranych przez członków Komisji podczas wyjazdów. Być może więcej się tutaj wspomina o Wschodzie, ale gros dzieci przyjeżdża do Polski na kolonie właśnie z tamtych terenów. Przy tworzeniu tego opracowania korzystaliśmy również z własnych doświadczeń. Sam jestem prezesem Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” w Chełmie i kilkakrotnie już prowadziłem takie kolonie. Mieszkam w województwie przygranicznym, a zatem często musiałem rozwiązywać pewne problemy związane z przewozem dzieci.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PiotrMiszczuk">Nie chciałbym szczegółowo omawiać tego materiału, ale zwrócę państwa uwagę na kilka najważniejszych spraw. Trzeba wyraźnie podkreślić, że zapotrzebowanie na tego typu kolonie jest olbrzymie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że ze względów finansowych nie jesteśmy w stanie spełnić wszelkiego rodzaju żądań wysuwanych przez różne organizacje działające wśród Polonii. Trzeba tak koordynować działania, aby bardziej racjonalnie wykorzystać te środki, którymi dysponujemy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PiotrMiszczuk">Ciągle pojawia się zarzut, że na koloniach jest zbyt mało miejsc. Jednak kiedy do Polski przyjeżdżają dzieci i pytamy je, który raz są na takich koloniach, to często się okazuje, że przebywają w Polsce już szósty lub siódmy raz. Z drugiej strony podczas naszych wyjazdów na Wschód okazuje się, że w niektórych miejscach Polacy nie wiedzą, że takie kolonie są w ogóle organizowane. To jest pewien problem, który na pewno trzeba rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PiotrMiszczuk">Kolejna kwestia jest związana z kosztami dojazdów. Wielokrotnie mówiliśmy o tym, że cena biletu z miejscowością docelową położoną w Polsce jest wielokrotnie większa niż cena przejazdu do miejscowości przygranicznej znajdującej się po tamtej stronie. W jednym z naszych wniosków pada taka propozycja, aby raz na jakiś czas zaoferować mniejszą liczbę miejsc na koloniach, ale za to wówczas przyjadą również te dzieci, których rodzice nie są w stanie sfinansować nawet dojazdu do miejsca zbiórki.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PiotrMiszczuk">Ważne jest także w miarę wczesne powiadomienie wszystkich zainteresowanych o terminach, miejscach i sposobach zgłaszania się dzieci na kolonie polonijne. To się przecież wiąże z planowaniem określonych urlopów oraz z możliwością pełniejszego przekazania informacji placówkom konsularnym. Być może należałoby powrócić do organizowania turnusów w lipcu i w sierpniu. To jest także korzystne z punktu widzenia naszych placówek oświatowych. Jest to kolejna możliwość lepszego wykorzystania pieniędzy, które można przecież przeznaczyć na wyposażenie tych placówek. Sugerujemy, aby te kolonie były organizowane w budynkach szkolnych ze względu na interes oświaty. Szkolnictwo w Polsce jest biedne, a to daje możliwość wyremontowania i wyposażenia budynków.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PiotrMiszczuk">Mimo że nasza działalność ma charakter społeczny i jesteśmy pełni dobrych chęci i zaangażowania w procesie organizacji tych imprez, to jednak prawo wymaga od nas stosowania się do pewnych reguł. Na przykład przepisy o zamówieniach publicznych powodują, że te wszystkie czynności bardzo długo trwają. Najlepsza byłaby zatem taka sytuacja, w której tuż po zakończeniu jednej akcji letniej, znalibyśmy już szczegóły dotyczące organizacji kolonii w następnych roku. Zdaję sobie sprawę z tego, że póki co nie można na to liczyć, ale taki powinien być nasz cel.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PiotrMiszczuk">Jeśli chodzi o fizyczną organizację tych kolonii, to na podstawie umowy podpisanej z Ministerstwem Edukacji Narodowej zajmuje się tym Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Jednak podobne formy wypoczynku młodzieży organizują także inne instytucje pozarządowe. Mam tutaj na myśli na przykład organizacje harcerskie. Chodzi o to, aby organizacja kolonii polonijnych była wyraźnie oddzielona od innych form pomocy ministerstw i innych instytucji.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PiotrMiszczuk">Podstawową kwestią jest także prowadzenie tego typu działalności w oparciu o wieloletnie programy. Pozwoliłoby to placówkom konsularnym i organizacjom polonijnych wcześniej załatwić wszystkie formalności i wcześniej powiadomić dzieci. Nie trzeba wtedy w ostatniej chwili występować o paszporty. Dzieci z biedniejszych rodzin zdążyłyby zebrać jakieś pieniądze na ten wyjazd. Trzeba się zastanowić nad tym, ile jest jeszcze dzieci, które chciałyby do Polski przyjechać, a jeszcze nigdy tu nie były. Myślę, że to zadanie jest ważne dla osób, które w placówkach konsularnych zajmują się opieką polonijną. Moim zdaniem jak największa grupa tych dzieci powinna do Polski przyjechać. Oczywiście zdarza się, że na kolonie polonijne nie przyjeżdżają dzieci związane z Polską. Często nawet sami sugerujemy, że jeśli ma to ułatwić załatwienie jakiejś lokalnej sprawy, to warto zaakceptować taki układ. Można się zastanawiać, czy to jest moralne, ale to naprawdę działa. Od takich gestów bardzo wiele zależy. To potem ułatwia współpracę z lokalnymi władzami. Rodzi się pytanie, na jakim etapie są tegoroczne przygotowania do polonijnej akcji letniej. Czy znowu będziemy musieli występować do Urzędu Zamówień Publicznych o zezwolenie na postępowanie bezprzetargowe? Wydaje się, że czas na właściwe zorganizowanie kolonii obecnie się kończy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WitMajewski">W materiale przedstawiliście panowie następujące wnioski:</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WitMajewski">„1. Znacząco zwiększyć dotacje MEN na kolonie polonijne.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WitMajewski">2. Organizatorem kolonii polonijnych powinno być Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, które jako jedyna instytucja w kraju obejmuje swoją działalnością wszystkie środowiska polonijne za granicą.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WitMajewski">3. Umowa o organizację kolonii polonijnych między MEN a Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska” powinna mieć wieloletni charakter. Jeżeli jest to możliwe, powinna być podpisywana na następny rok po rozliczeniu się z kolonii prowadzonych w danym roku. Pozwoli to na odpowiednio wcześniejsze informowanie placówek dyplomatycznych i organizacji polonijnych o miejscach, warunkach i terminach kolonii.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WitMajewski">4. Należy zwiększyć środki na przejazd dzieci na kolonie, jakimi dysponują placówki dyplomatyczne.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WitMajewski">5. Rekrutacja dzieci przez placówki dyplomatyczne oraz organizacje polonijne powinna się opierać na programach wieloletnich. Jeżeli jest to możliwe, organizacje polonijne powinny przynajmniej z rocznym wyprzedzeniem wiedzieć, kto wyjedzie do Polski. Pozwoli to na przykład na spokojne wyrobienie paszportu, a być może nawet zebranie pewnych środków przez biedniejsze rodziny.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WitMajewski">6. Pilną potrzebą jest zebranie przez placówki dyplomatyczne i organizacje polonijne informacji, ile jest dzieci, które chciałyby przyjechać do Polski, ale na koloniach jeszcze nie były ze względów finansowych. Być może raz na kilka lat trzeba organizować kolonie z mniejszą ilością młodzieży, ale także tych, których nie stać na przyjazd do Polski.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WitMajewski">7. Ustalić z Ministerstwem Transportu i Gospodarki Morskiej oraz PKP i PLL LOT zasady przyznawania ulg dla uczestników kolonii. Ministerstwo powinno odpowiednio wcześniej informować Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” o przyjętych rozwiązaniach z przewoźnikami innych państw lub o przepisach dotyczących wykorzystania polskich środków transportowych, które będą obowiązywały w krajach sąsiednich.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#WitMajewski">8. Ze względu na ogólny interes oświaty kolonie powinny być organizowane w placówkach oświatowych. Umowy z tymi placówkami powinny być zawierane na okres przynajmniej trzyletni. Pozwoli to na podniesienie standardu placówek i jakości oferty kolonijnej.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#WitMajewski">9. Rekrutację dzieci polskich na kolonie polonijne powinno organizować Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#WitMajewski">10. Dzieci krajowe powinny mieć jedną stawkę odpłatności z możliwością częściowych zwolnień przez organizatora kolonii.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#WitMajewski">11. Kierowników kolonii powinny zatrudniać oddziały Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#WitMajewski">12. Jeżeli będzie to możliwe, należy organizować turnusy o określonym profilu, np. sportowym, artystycznym, itp.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#WitMajewski">13. Zwiększyć wynagrodzenie dla pielęgniarek pracujących na koloniach.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#WitMajewski">14. Jednostki niepaństwowe, podejmujące działania na rzecz dzieci i młodzieży polonijnych, powinny uzyskiwać pomoc finansową ze środków nie obejmujących dotacji celowej MEN na kolonie polonijne”.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#WitMajewski">Czy wniosek nr 1 mówiący o znaczącym zwiększeniu dotacji MEN na kolonie polonijne ma na celu zwiększenie ilości dzieci przyjeżdżających na kolonie? Czy chodzi raczej o zwiększenie wydatków na jedną osobę? To jest mało precyzyjne określenie.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#WitMajewski">We wniosku nr 9 mówi się o tym, że rekrutacja dzieci ma być prowadzona przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Czy panowie uważacie, że ta instytucja dysponuje odpowiednimi instrumentami do przeprowadzenia takiej operacji? Dotychczas tym zajmowały się władze szkolne.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#WitMajewski">We wniosku nr 14 piszecie panowie, że „jednostki niepaństwowe, podejmujące działania na rzecz dzieci i młodzieży polonijnych, powinny uzyskiwać pomoc finansową ze środków nie obejmujących dotacji celowej MEN na kolonie polonijne”. Wydaje mi się, że jeśli stawia się sprawę w ten sposób, to trzeba wskazać źródło finansowania. Jak wiadomo dotychczas były z tym znaczne problemy. Zarówno ZHP jak i organizacje świadczące pomoc Polonii i Polakom żyjącym na Wschodzie, występowały do Ministerstwa Edukacji Narodowej o przyznanie środków. Uważano, że jeżeli jest zadanie, to dotacja na jego wykonanie powinna być w gestii jednego resortu, aby nie rozdrabniać tych środków i kontrolować, co się w tym obszarze dzieje. W związku z tym we wniosku nr 14 należy wskazać źródło finansowania.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#WitMajewski">Na zakończenie chciałbym poruszyć jeszcze jeden problem. Razem z dziećmi na kolonie przyjeżdżają też nauczyciele, którzy mają się opiekować grupą podczas jej pobytu w Polsce. Oni wykonują tu pewną pracę i nie otrzymują za to żadnego wynagrodzenia. Jest to swoista dyskryminacja tych osób. Nie wiem, jak tę kwestię można rozwiązać ponieważ często to nie są polscy obywatele, ale trzeba się nad tym zastanowić. Wydaje mi się, że nie powinniśmy traktować ich pracy jako działalności społecznej, tym bardziej że ich sytuacja materialna nie jest dobra. Polscy nauczyciele na Białorusi zarabiają kilkanaście dolarów miesięcznie. Podczas kolonii ich polscy koledzy uzyskują wysokie wynagrodzenie, tymczasem oni są traktowani inaczej. Czy macie państwo jakieś pytania? Nie widzę. W takim razie bardzo proszę o wyjaśnienie poruszonych przeze mnie problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PiotrMiszczuk">Jeśli chodzi o pierwszy wniosek, to sformułowanie mówiące o „znaczącym zwiększeniu dotacji Ministerstwa Edukacji Narodowej na kolonie polonijne” jest tak ogólne, ponieważ trudno nam było podać jakąś procentową wartość. Środki przeznaczane na cele polonijne są co roku zwiększane przynajmniej o poziom inflacji — tak przynajmniej twierdzi Ministerstwo Edukacji Narodowej. Gdybyśmy na przykład w 2001 roku zwiększyli tę pulę o 20%, to byłaby to rzeczywiście znacząca dotacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WitMajewski">Chodziło mi raczej o to, czy te większe środki mają posłużyć zwiększeniu liczby dzieci przyjeżdżających na kolonie do Polski, czy też poprawieniu jakości tego pobytu na przykład poprzez uatrakcyjnienie wycieczek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PiotrMiszczuk">Oczywiście możliwości finansowe są ograniczeniem dla atrakcyjności wyjazdów. We wcześniejszych latach dzieci mogły dłużej przebywać w Warszawie i Krakowie. Oszczędności zmusiły nas do tego, aby te wycieczki ograniczyć. Zwiększenie ilości dzieci przyjeżdżających na kolonie jest o tyle problematyczne, że automatycznie trzeba by zwiększyć ilość polskich dzieci uczestniczących w tych imprezach. Musimy przestrzegać zasady 60%–40%. Myślę, że te szczegóły mogłyby być rozstrzygnięte w umowie podpisanej przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PiotrMiszczuk">W przypadku wniosku nr 9, chodziło nam o to, aby Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” prowadziło rekrutację, ale przy pomocy kuratorium. Zaleta tego pomysłu jest taka, że odpowiednio wcześniej będzie można ustalić liczbę dzieci przyjeżdżających na kolonie.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PiotrMiszczuk">Ponosząc odpowiedzialność za całe przedsięwzięcie, powinniśmy mieć wpływ na poszczególne jego fragmenty. Jeśli głównym organizatorem rekrutacji w Polsce będzie Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, to i tak odpowiednio wcześniej porozumiemy się z kuratoriami w celu ustalenia listy chętnych.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PiotrMiszczuk">Staramy się, aby z tych kolonii mogły przede wszystkim korzystać dzieci z biedniejszych rodzin, domów dziecka i innych tego typu ośrodków. W tej kwestii powinniśmy także współpracować z samorządami.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PiotrMiszczuk">Pan poseł Wit Majewski poruszył także sprawę związaną z dotacjami dla jednostek niepaństwowych, podejmujących działania na rzecz dzieci i młodzieży. Otrzymujemy z Ministerstwa Edukacji Narodowej dotacje celowe na prowadzenie kolonii polonijnych i ważne jest, aby umowa podpisywana między tym resortem a Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska” dotyczyła tylko kolonii polonijnych. Wszelkie inne formy jakiejkolwiek pomocy dla innych organizacji pozarządowych powinny być udzielane w ramach innych środków.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#PiotrMiszczuk">Jeśli chodzi o wynagrodzenia dla opiekunów tych dzieci, to niestety nie otrzymują oni wynagrodzenia. Zatrudniamy polskich nauczycieli, natomiast tamte osoby otrzymują tylko kieszonkowe. Te środki są oczywiście bardzo skromne 170 zł na trzy tygodnie. Podczas moich spotkań z Polakami na Wschodzie rzeczywiście daje się wyczuć pewne pretensje w tym zakresie. Być może należałoby podjąć w tej sprawie jakieś działanie. Jeśli jednak przeznaczymy jakieś środki dla nauczycieli, to mniej pieniędzy będziemy mieli dla dzieci. To jest ze sobą powiązane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WitMajewski">Na sali są obecni przedstawiciele kilku resortów. Może najpierw głos zabierze przedstawiciel Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławDrzażdżewski">Zgadzam się z większością postulatów zawartych w tym opracowaniu. Na pewno wszyscy zgadzamy się co do tego, że istnieje potrzeba zapraszania coraz większej ilości dzieci polonijnych z uwzględnieniem sytuacji Polaków i Polonii mieszkających na Wschodzie. Chcielibyśmy zwiększać liczbę dzieci korzystających z kolonii polonijnych.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#StanisławDrzażdżewski">Mam jednak pewne zastrzeżenia jeśli chodzi o cztery wnioski. Mam na myśli punkt 1,2, 3 i 14. Uważam, że opracowany przez podkomisję materiał pomija dwie ważne kwestie, za które jest odpowiedzialny minister edukacji narodowej oraz kurator oświaty. Trzeba pamiętać o jakości i cenie kolonii polonijnych organizowanych w kraju. Nie chcę przez to powiedzieć, że Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” źle organizuje te kolonie, ale mamy wiele instytucji w Polsce, które mogą zaoferować porównywalną jakość usług. Jeśli chodzi o cenę, to ona również nie jest najniższa.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#StanisławDrzażdżewski">Musicie państwo zrozumieć sytuację Ministerstwa Edukacji Narodowej. W budżecie resortu nie ma wydzielonych pieniędzy na organizację kolonii polonijnych. Sejm konstruując ustawę budżetową nie wyodrębnił takiej pozycji. W tym roku Ministerstwu Edukacji Narodowej przyznano ponad 30 mln zł na zadania zlecone dla organizacji i stowarzyszeń oświatowo-wychowawczych. W ramach tych środków mamy organizować również kolonie polonijne dla dzieci. Dla porównania przedstawię państwu dane budżetowe z kilku lat. W 1998 roku Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” otrzymało zgodnie z planem 4.600 tys. zł. Pod koniec 1998 roku dołączyliśmy jeszcze ponad 300 tys. zł. W 1999 roku Stowarzyszenie otrzymało 4.900 tys. zł i pod koniec roku dodatkowe 250 tys. zł. Te środki pochodzą z ogólnej kwoty budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej, które w 1999 roku otrzymało 28 mln zł, a w tym roku nieco ponad 30 mln zł. Te 5 mln zł jest bardzo znaczącą pozycją w budżecie przeznaczonym na zadania zlecone dla organizacji i stowarzyszeń oświatowo-wychowawczych. Uważam, że jest to szczyt możliwości. Minister edukacji narodowej nie może pozostawać obojętny wobec zadań reformy oraz trudności w szkołach takich jak wzrost patologii wśród młodzieży. Na te zadanie co roku musimy również przeznaczać więcej pieniędzy. Z tych środków jest także finansowany wypoczynek polskich dzieci z kraju. Z pomocy korzysta ponad 8 mln dzieci. Natomiast z kolonii polonijnych w zeszłym roku skorzystało 3.600 dzieci. Trzeba pamiętać o tym, że Ministerstwo Edukacji Narodowej otrzymuje ograniczone środki na wspieranie wszystkich organizacji i stowarzyszeń. Obecnie współpracujemy z 400 instytucjami w Polsce. Przed 1998 rokiem Ministerstwo Edukacji Narodowej współpracowało z ok. 100 organizacjami. Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” jest obecnie największym zleceniobiorcą resortu, prześcignęła nawet Związek Harcerstwa Polskiego, które w 1998 roku otrzymało ponad 5 mln zł, a w 1999 roku niecałe 4 mln zł. Myślę, że nie trzeba państwu tłumaczyć skali zadań, które wykonuje ZHP.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#StanisławDrzażdżewski">Jeśli przyjmiemy trudny program, którym chcemy integrować społeczność i pobudzać wiele stowarzyszeń do działalności na rzecz dzieci, to musimy pamiętać o tym, że jest wielu organizatorów, którzy wcześniej nie mieli możliwości skorzystać ze wsparcia Ministerstwa Edukacji Narodowej. Dlatego trudno jest mi zaakceptować pierwszy wniosek z opracowania mówiący, że z tej puli 30 mln zł należy jeszcze zwiększyć dotację dla Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Jeśli państwo uznacie, że tego typu działalność jest ważna z punktu widzenia interesu państwa, w przyszłym roku można pomyśleć o wydzieleniu pewnej kwoty na ten cel. Dawałoby to nam pretekst do innego podejścia do tej sprawy. Przypominam, że za te 30 mln musimy wykonać poważne zadania stosunku do 10 mln dzieci.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#StanisławDrzażdżewski">Jak państwo wiecie, Ministerstwo Edukacji Narodowej podlega różnym ocenom. Prawie wszyscy mówią, że tych pieniędzy dajemy za mało. Trudno zadowolić wszystkie organizacje w kraju za tak małe pieniądze. Przy czym resort stara się informować o sposobie dzielenia tych środków. Te dane są już dostępne w internecie, a niedługo będziemy je drukować. Wprowadzamy maksymalną jawność w wydawaniu tych kwot. A zatem wracam do państwa wniosków. Pierwszy postulat o znaczące zwiększenie dotacji na kolonie polonijne w ramach tej puli jest bardzo trudny do spełnienia. Uważam, że Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” powinno być otwarte na współpracę z wieloma organizacjami. Mimo że ZHP otrzymał mniej środków niż w 1998 roku nie było głośnych protestów, ponieważ udowodniliśmy, że te pieniądze otrzymały inne organizacje działające w kraju. Związek Harcerstwa Polskiego zrozumiał, że Ministerstwo Edukacji Narodowej realizując swoją politykę musi ograniczyć dotacje na tę organizację i przeznaczyć środki na inne instytucje. Również Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” musi zrozumieć, że Związek Harcerstwa Polskiego i Związek Harcerstwa Rzeczpospolitej mogą organizować kolonie polonijne.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#StanisławDrzażdżewski">Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” nie prowadzi innej działalności na rzecz dzieci w ciągu roku, tymczasem podczas rozpatrywania wniosków Ministerstwo Edukacji Narodowej będzie zwracało uwagę na to, czy jest to kontynuacja całorocznej pracy z dziećmi. Takie zasady ogłosiliśmy w dzienniku „Rzeczpospolita”. Chcemy rozsądnie wydawać te skromne środki, dlatego pieniądze powinny otrzymywać organizacje, które wykazały się taką działalnością. Dlatego przede wszystkim będziemy współpracować z tymi instytucjami, które w ciągu całego roku prowadzą jakieś działania na rzecz dzieci. Ta polityka ma być prowadzona wobec wszystkich zleceniobiorców.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#StanisławDrzażdżewski">W związku z tym uznając zewnętrzne kompetencje Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” w utrzymywaniu kontaktów zagranicznych, trzeba jednocześnie przemyśleć, jak w szerszym stopniu można udostępnić tę ofertę kilku innym organizacjom już w tym roku. Mam tutaj na myśli przede wszystkim organizacje harcerskie. Chcemy szerzej współpracować w tym zakresie ze Związkiem Harcerstwa Polskiego i Związkiem Harcerstwa Rzeczpospolitej. W tej chwili nasza pomoc ogranicza się do wsparcia kilku obozów i przekazania nieznacznych środków.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#StanisławDrzażdżewski">Uważam, że rozwijając współpracę z kilkoma poważnymi organizatorami, będziemy mogli stopniowo zwiększać liczbę dzieci korzystających z kolonii polonijnych. Myślę, że w przyszłości do organizacji harcerskich mógłby dołączyć na przykład Caritas. Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, które ma niepodważalne kompetencje w kontaktach zagranicznych, nie jest jedynym organizatorem wypoczynku dla dzieci w ciągu całego roku. Nie możemy bez przerwy podważać kompetencji organizacji harcerskich i odmawiać im pomocy. Ministerstwo Edukacji Narodowej jest pod coraz większą presją uzasadnionych wniosków. Widzę dwie metody rozstrzygnięcia tego problemu. Możemy porozumieć się ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska”, że z kwot, które przeznaczamy na dotacje na kontakty polonijne, Stowarzyszenie będzie promowało w kraju najlepszych organizatorów kolonii polonijnych. To może być dosyć trudne, ponieważ nie wiadomo, czy takie rozwiązanie jest do przyjęcia z punktu widzenia prawa - chodzi o wprowadzenie podwykonawcy.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#StanisławDrzażdżewski">Środowisko Stowarzyszenia „Wspólnoty Polskiej” musi docenić duży wysiłek Ministerstwa Edukacji Narodowej, które zwiększyło w ubiegłym roku dotacje o daleko większą wartość niż inflacja. W 1999 roku ogólny budżet zadań zleconych został zmniejszony o 25%. Mimo to, Ministerstwo Edukacji Narodowej zwiększyło dotację na Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” z 4.600 tys. na 4.900 tys. a pod koniec roku dodaliśmy dalsze 250 tys. zł. Chcielibyśmy, aby zrozumiano, że Ministerstwo Edukacji Narodowej ma powszechny obowiązek wobec wszystkich dzieci w Polsce i wobec wielu organizatorów. Powinniśmy stopniowo bez radykalnych działań, dopuszczać do organizacji kolonii polonijnych także inne instytucje. Organizatorów takiego wypoczynku w Polsce powinno być co najmniej kilku.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#StanisławDrzażdżewski">Jak państwo wiecie, konkurencja zawsze podwyższa jakość pracy. Możemy wówczas porównać, to co proponują różni organizatorzy. W przypadku zgłoszenia jakiegoś wniosku, mogę powiedzieć, że mam konkurencyjną ofertę i tym samym podwyższyć poziom tych usług. Obserwujemy pierwsze symptomy działania tego mechanizmu - poziom merytoryczny wniosków jest już w tej chwili lepszy. Na przykład niedawno widziałem bardzo dobrze przygotowane programy kolonii organizowanych przez Caritas. Natomiast niektóre instytucje przysyłają nam programy kolonii, które się mieszczą na jednej kartce, a jednocześnie proszą o przyznanie ogromnych środków.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#StanisławDrzażdżewski">W interesie dzieci ważne jest to, aby na rynku działało dwóch, trzech organizatorów. Wówczas będzie można porównać ich pracę. Podkreślam to, że chodzi o działania na terenie kraju. Na zewnątrz ma się tym zajmować nadal Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Bardzo ważny jest także aspekt ceny. Pewne wydatki Stowarzyszenia nie do końca nas zadawalają i powinny być bardziej sprecyzowane. Duże organizacje mają tendencje do uogólniania wydatków. Potem tygodniami próbujemy ustalić, na co wydano na przykład 400 tys. zł. Wielu największych zleceniobiorców ma duże trudności z określeniem poszczególnych wydatków.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#StanisławDrzażdżewski">W związku z tym, uważam, że powinniśmy stopniowo wprowadzać zdecydowaną politykę podnoszenia jakości i obserwacji ceny wypoczynku.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#StanisławDrzażdżewski">Ministerstwo Edukacji Narodowej zgadza się ze stanowiskiem Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, że należy zwiększać ilość dzieci przyjeżdżających na kolonie polonijne. Jest jeszcze jeden zewnętrzny aspekt. Czym innym jest organizowanie kolonii dla dzieci z Kazachstanu, a czym innym dla dzieci z Litwy. Nieporównywalne są tutaj koszty transportu i możliwości kontaktu miedzy krajami. Uważam, że trzymanie się jednolitych wewnętrznych przepisów w stosunku do obu tych przypadków jest niepotrzebne. Do tej pory określaliśmy na przykład, że kolonie muszą trwać trzy tygodnie. Jest to sztuczne podejście i trzeba być tutaj bardziej elastycznym. Dzięki temu więcej dzieci będzie mogło skorzystać z naszej oferty. Jeśli dopuścimy do działania jakieś inne organizacje, to przede wszystkim powinny się one zająć sąsiednimi krajami, gdzie nie ma ryzyka spowodowania konfliktu z władzami tych krajów.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#StanisławDrzażdżewski">W tym roku nastąpił niewielki wzrost nakładów na ten cel, a znowu Ministerstwo Edukacji Narodowej musi odpowiedzieć na potrzeby wszystkich. Jeśli utrzymamy wyważoną politykę i nie będziemy deprecjonować żadnej organizacji, to stopniowo sobie z tym problemem poradzimy. Jeśli państwu nie odpowiada taka polityka, to trzeba pomyśleć o wydzieleniu w budżecie specjalnych kwot na organizację kolonii polonijnych. Wtedy minister edukacji narodowej będzie miał ułatwione zadanie. W tej chwili w ramach tych pieniędzy, znaczące podniesienie dotacji na ten cel będzie bardzo trudne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WitMajewski">Jak wiadomo, to rząd przedstawia budżet, a resort przedstawia tę część, która dotyczy ministra edukacji narodowej. Czy państwo nie możecie zaproponować tego w przyszłym projekcie budżetu? Wtedy Komisja będzie wiedziała, o którą pozycję w budżecie należy walczyć. Jeśli zwiększymy tę ogólną kwotę, to wtedy nie będzie wiadomo na co te środki zostaną przeznaczone. Gdyby minister zaproponował wydzielenie tej kwoty, wtedy byłoby nam łatwiej pracować w parlamencie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławDrzażdżewski">Ministerstwo Edukacji Narodowej musi uwzględniać różne strony zagadnienia. Chętnie poparlibyśmy zwiększenie dotacji na ten cel, ale na obecnym etapie ustaleń, dla resortu ważne jest także to, aby dopuszczono do organizacji kolonii polonijnych także inne instytucje. Jak państwu mówiłem przełamaliśmy na przykład monopol ZHP. W tej chwili Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” jest większym zleceniobiorcą niż ZHP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#EdwardDaszkiewicz">To jest pewne nieporozumienie. Myślę, że pan poseł Wit Majewski proponował, aby Ministerstwo Edukacji Narodowej wydzieliło pewną kwotę w budżecie z przeznaczeniem tylko na kolonie polonijne. Kwestia ilości organizatorów jest tutaj mniej ważna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławDrzażdżewski">Jeśli państwo się zgodzicie z tym, że trzeba dołączyć kilku organizatorów, Ministerstwo Edukacji Narodowej wystąpi z takim wnioskiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WitMajewski">Bardzo proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławCygnarowski">Chciałbym państwa zapewnić, że nasze placówki będą wspomagać działania organizatorów kolonii we wszystkich fazach przygotowania, promowania i realizacji wyjazdów dzieci. Jeśli chodzi o wnioski przedstawione przez podkomisję, to mam wątpliwości co do punktu nr 6, który mówi o zbadaniu liczby dzieci, które chciałyby przyjechać. Myślę, że z góry można założyć, że wszystkie dzieci powiedzą, że chciałyby przyjechać, jeżeli zniknie problem finansowy. Jeżeli Komisja będzie obstawać przy tym wniosku, to oczywiście poprosimy placówki o zbadanie tej kwestii, ale wydaje mi się, że jest to niepotrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WitMajewski">Kto dzisiaj reprezentuje Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JacekKlaudziński">Reprezentuję departament lotnictwa cywilnego. Przed dzisiejszym spotkaniem rozmawiałem z kierownictwem PLL LOT i wiem, że Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” współpracuje z tym przewoźnikiem od wielu lat. W tym roku po zgłoszeniu Stowarzyszenie PLL LOT również otrzyma stosowne zniżki od 25 do 50 w przelotach na liniach, na których operuje polski przewoźnik. Zdecydowanie tańsze byłyby przeloty, gdyby udało nam się zorganizować charter. Zniżki obowiązują na regularnych połączeniach rejsowych. Natomiast gdyby udało się zebrać te dzieci w Kazachstanie w jednym miejscu i wyczarterować samolot, to opłaty byłyby dużo mniejsze.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JacekKlaudziński">PLL LOT ma 26 samolotów. Największy ruch jest w sezonie letnim i zimowym, przy czym ten letni jest zdecydowanie dłuższy, ponieważ trwa od 26 marca do końca października. Przewoźnik planuje swoje rozkłady w taki sposób, żeby jak najbardziej wykorzystać swoją flotę. Trzeba zatem rozmawiać ze stosownym wyprzedzeniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszKulasek">Reprezentuję departament kolejnictwa. We wniosku podkomisji znajduje się zapis, aby ustalić z Ministerstwem Transportu i Gospodarki Morskiej oraz z PKP zasady przyznawania ulg dla uczestników kolonii. Chciałbym przypomnieć, że tego rodzaju ulgi (pozaustawowe) pokrywające różnice kosztów pomiędzy wpływami a cenami biletów, są poza kompetencjami ministra transportu i gospodarki morskiej. Jest to suwerenna decyzja przewoźnika w tym przypadku PKP. W tej sprawie Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej będzie bardzo życzliwym orędownikiem przyznawania ulg, które PKP mogą stosować w tych przewozach. Myślę tutaj o przewozach krajowych. Są różne możliwości: bilety grupowe, bilety rodzinne itd.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#TadeuszKulasek">Jeśli chodzi o przewozy międzynarodowe, to rozstrzygające są umowy miedzy przewoźnikami. W tym przypadku PKP są również najbardziej odpowiednim adresatem tego rodzaju wystąpień. Proponują, aby Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” zwracało się w tej sprawie bezpośrednio do PKP. Minister transportu i gospodarki morskiej będzie wspierał te działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejChodkiewicz">Jestem bardzo wdzięczny, że Komisja zechciała się zająć kwestią organizacji polonijnej akcji letniej i że wnioski podkomisji są ukierunkowane w ten sposób. Posłowie wskazali na Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” jako na głównego organizatora kolonii.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejChodkiewicz">Jeśli chodzi o stan przygotowań, to myślę, że sytuacja jest bardzo niepokojąca, dlatego że nie mamy zawartej z Ministerstwem Edukacji Narodowej umowy. Nie wiemy również, o jakiej ilości dzieci mówimy. Nie sprecyzowano także kwoty dotacji.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejChodkiewicz">Ponad miesiąc temu Stowarzyszenie przedstawiło ofertę organizacji Kolonii i czekamy na odpowiedź. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę z tego, że jest coraz mniej czasu. Można nawet już teraz powiedzieć, że z kilku krajów dzieci na pewno nie przyjadą, ponieważ nie dostaną wiz wyjazdowych. Tak będzie na przykład w przypadku Turkmenistanu.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#AndrzejChodkiewicz">Chciałbym również przypomnieć, że Ministerstwo Edukacji Narodowej zawarło ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska” wieloletnią umowę dotyczącą organizacji kolonii polonijnych. Umowa roczna powinna być dopełnieniem tego kontraktu.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#AndrzejChodkiewicz">Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” zgodnie z umową rozliczyło się w terminie z ubiegłorocznych wydatków. Otrzymaliśmy już pismo z Ministerstwa Edukacji Narodowej akceptujące to rozliczenie. W tej chwili oczekujemy od resortu precyzyjnej odpowiedzi co do wielkości kwot przeznaczonych w tym roku na kolonie polonijne. Jest to dla nas o tyle ważne, że musimy zawiadomić organizacje polonijne i konsulaty, o terminach kolonii oraz o miejscach, w których się to będzie odbywało. Musimy się także zwrócić do PKP i PLL LOT o przedstawienie ofert cenowych. Ten problem przede wszystkim dotyczy grupy z Kazachstanu, Rosji i Kijowa, ponieważ z tych terenów organizowaliśmy transport kolejowy, rzadziej lotniczy - podróż samolotem jest dużo droższa.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#AndrzejChodkiewicz">Z naszego punktu widzenia najważniejsze jest teraz dopełnienie formalności z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Nie chcemy ingerować w decyzje resortu, czy jeszcze ktoś ma organizować kolonie polonijne, chociaż nie bardzo sobie w tej chwili wyobrażam połączenie akcji Stowarzyszenia „Wspólnota Polaka” z akcjami poszczególnych Chorągwi ZHP i ZHR. Oczywiście te organizacje powinny otrzymywać dotacje państwowe i nikt tego nie kwestionuje.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#AndrzejChodkiewicz">Wydaje mi się jednak, że kolonie polonijne były swoistą akcją polskiego państwa, formą zaproszenia dzieci. Wobec tego w całą działalność były zaangażowane instytucje państwowe. Na przykład konsulowie prowadzili akcję rekrutacji i współuczestniczyli w całej operacji. To podkreślało rangę tej operacji.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#AndrzejChodkiewicz">W założeniu była to akcja, która miałaby być zaproszeniem do odwiedzin kraju, który chcemy pokazać z jak najlepszej strony. Dlatego środki przeznaczane na program pobytu, wycieczki i zwiedzanie powinny być stosunkowo duże. Jeżeli przyjmiemy, że podstawowym kryterium ma być koszt pobytu przypadający na jedną osobę, to oczywiście koszt obozu harcerskiego, gdzie mieszka się pod namiotem bez długotrwałych wycieczek do Krakowa, Warszawy czy Gdańska, będzie niższy niż naszej oferty, która zapewnia dużo bogatszy program. Ministerstwo Edukacji Narodowej ma pełną możliwość wyboru, ale sądzę, że kolonie polonijne powinny być jak najszerszą prezentacją naszego kraju, kultury i zabytków, dostępną dla możliwie dużej grupy dzieci. Dlatego ta proporcja udziału dzieci polskich i polonijnych zmienia się na korzyść gości. W tej chwili chcielibyśmy, aby 3,5 tys. dzieci przebywało na koloniach z 2,5 tys. dzieci z Polski. Staramy się cały czas utrzymywać niezmienioną ilość dzieci pomimo wzrostu kosztów. Dotacje też nie rosną w imponujący sposób. Nie mówię tutaj o nieosiągalnym podwojeniu tej kwoty. Przynajmniej utrzymujmy to finansowanie na stałym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#AndrzejChodkiewicz">Myślę, że przy takiej wizji kolonii polonijnych, powinny one być organizowane w ośrodkach Ministerstwa Edukacji Narodowej. Ten wymóg stawia przed nami resort, chociaż zawsze można powiedzieć, że lepiej byłoby znaleźć ośrodki nadmorskie czy górskie i tam umieścić dzieci. To byłaby chyba najatrakcyjniejsza propozycja wypoczynku. Ośrodki wyznaczone przez kuratoria zapewniają nam również kadrę pedagogiczną, co nie jest bez znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#AndrzejChodkiewicz">Sądzę, że w tej chwili najważniejsze jest szybkie podjęcie decyzji co do wielkości tego zadania, które ma być zlecone Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska”. Chcielibyśmy być pewni, że możemy uruchomić realizację tego procesu. My to zrobimy nawet bez względu na umowę. W najbliższym tygodniu zawiadomimy placówki konsularne o ośrodkach i limitach dzieci, ponieważ nie ma innej możliwości. Przyjmiemy ubiegłoroczne założenia i rozpoczniemy działania nie czekając na umowę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławDrzażdżewski">Chciałbym państwa zapewnić, że umowa z całą pewnością zostanie podpisana. Obecnie odesłaliśmy ten dokument do Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” z pewnymi uwagami i czekamy na odpowiedź. Do tej pory te umowy były podpisywane w kwietniu a nawet w maju. To jest zdecydowanie za późno. Dlatego w tym roku postaramy się zakończyć całe postępowanie w marcu.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#StanisławDrzażdżewski">Docelowo będziemy dążyć do tego, aby takie umowy były podpisywane jak najszybciej po przyjęciu budżetu. Na razie jest gwarancja podpisania umowy, natomiast jeśli chodzi o kwotę, to nie będzie ona rażąco odbiegać od ubiegłorocznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WitMajewski">Podczas prac nad budżetem przedstawiciel Ministerstwa Edukacji Narodowej zapewniał nas, że dotacja na organizację kolonii polonijnych będzie utrzymana. W związku z tym uważam, że istnieje szansa na szybkie podpisanie umowy opiewającej na kwotę zbliżoną do zeszłorocznej.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WitMajewski">Pozostaje jeszcze tylko kwestia udziału innych organizacji, ponieważ one się do Komisji zwracają. Rozumiem, że Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” nie chciałoby tu być pośrednikiem. Jakie państwo proponujecie rozwiązania w tej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławDrzażdżewski">Są to organizacje, które mają pewne jednorodne programy wychowawcze i duże doświadczenie, a zatem nie możemy ich dłużej trzymać na uboczu. W tym roku chcemy przeznaczyć pewne niewielkie kwoty na wsparcie tych podmiotów. Chcielibyśmy, aby w tym roku dwie organizacje harcerskie otrzymały odpowiednio więcej środków niż w ubiegłym roku. Konsekwencja będzie taka, że mniejszy wzrost odczuje Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Nie będzie to jednak zachwianie pozycji Stowarzyszenia. Być może pod koniec roku przedstawimy państwu wnioski płynące z porównania działalności tych trzech organizacji. Będziemy brali pod uwagę jakość usług oraz proponowaną cenę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JacekKlaudziński">Jestem wieloletnim instruktorem ZHP i organizowałem obozy również dla młodzieży polonijnej. To nie jest tak, że te dzieci nie widzą nic poza lasem i namiotami. Organizowane są przecież różnego rodzaju rajdy, podczas których młodzież jedzie na przykład na miejsce bitwy pod Grunwaldem, do Malborka, czy Gdańska. Podobny przebieg mają obozy organizowane przez inne chorągwie. Cieszę się, że wreszcie harcerstwo zostanie dostrzeżone i otrzyma dotacje na swoją działalność. Obóz harcerski jest ukoronowaniem całorocznej pracy, gdzie młodzież wymienia doświadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AntoniKobielusz">Wydaje mi się, że Ministerstwo Edukacji Narodowej powinno odczytać ten sygnał, że Komisja dzisiaj zajmuje się tą kwestią. To nie jest normalne, że Komisja szuka rozwiązań i przygotowuje materiał. Powinno być odwrotnie. To Ministerstwo Edukacji Narodowej powinno mieć koncepcję, którą przedstawi oraz wszystkim partnerom. To są fundamentalne kwestie. Trudno się także zgodzić z argumentami przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w kwestii zbadania ilości dzieci, które mogłyby skorzystać z akcji letniej. Oczywiście jeśli postawi się nonsensowne pytanie, to odpowiedź będzie taka, że wszyscy chcą przyjechać. W tych badaniach powinno się także uwzględnić takie elementy, jak miejsca skupienia Polaków, ich liczba oraz warunki życia. Wtedy będzie można założyć, kogo może być stać na taki wyjazd. Konsulaty mają tutaj dosyć dobre rozeznanie.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#AntoniKobielusz">Uważam, że brakuje tutaj dobrej współpracy na linii Ministerstwo Edukacji Narodowej i Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Rzeczywiście powinno być tak, że Polska zaprasza te dzieci, a zatem i program powinien być odpowiedni. Jeżeli się zastosuje tylko kryterium ceny, to będzie fatalne nieporozumienie. Jeżeli wszyscy przedstawią program pobytu dzieci w Polsce, to wówczas się okaże, który z organizatorów jest w stanie sprostać oczekiwaniom. Po wysłuchaniu wypowiedzi przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej odnoszę wrażenie, że nikt nie wie, czego od tych podmiotów oczekiwać. Gdyby kryteria zostały jasno sprecyzowane, okazałoby się, że nie znajdziemy 400 partnerów ponieważ oni nie będą w stanie sprostać oczekiwaniom. Wówczas tych instytucji będzie na przykład pięć.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#AntoniKobielusz">Nie lekceważyłbym doświadczeń dotychczasowych partnerów. ZHP ma na tym polu duże zasługi. To dobrze, że organizacja harcerska będzie się zajmowała współpracą z Polonią.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#AntoniKobielusz">W ostatnim okresie uwaga Komisji jest skierowana na Wschód. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na Republikę Czeską, gdzie sytuacja Polaków znacznie się pogorszyła przez ostatnie lata. Po wojnie warunki życia w Czechosłowacji były znacznie lepsze niż w Polsce. Natomiast po okresie transformacji sytuacja uległa diametralnej zmianie. Ma na to również wpływ fakt, że mieszkający w Czechach Polacy zazwyczaj nie należą do elity, ale raczej do biedniejszych grup społecznych. A zatem polskie dzieci znalazły się w bardzo trudnej sytuacji. O sytuacji Polaków w Republice Czeskiej powiem jeszcze w następnym punkcie porządku posiedzenia. Oczekuję od Ministerstwa Edukacji Narodowej, że przedstawi Komisji własną koncepcję działań, łącznie z informacją o wyborze partnerów potrzebnych do zrealizowania tego zamierzenia. Wtedy będziemy się mogli do tego odnieść. Jeżeli podkomisja przygotowuje swoje propozycje, to znaczy że wiele kwestii nie rozwiązano od lat. Od pięciu lat jestem członkiem tej Komisji i co roku mówimy o tym, że niektóre dzieci przyjeżdżają po kilka razy, a niektóre wcale. Czyli ten problem co najmniej od pięciu lat nie jest rozwiązany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Chciałabym zwrócić uwagę na kontrolę rekrutacji dzieci na kolonie polonijne. To dobrze, że wiele organizacji pozarządowych zaczęło się interesować działaniami na rzecz Polonii i Polaków mieszkających poza granicami kraju. Nasuwa się jednak pewna wątpliwość.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#ElżbietaRadziszewska">Wyjeżdżając na Wschód poznajemy realia i wiemy, że tam jest bardzo wiele organizacji polonijnych. Niektóre z nich skupiają na przykład 50 osób, a składają wnioski na dofinansowanie 200 osób. Zdarza się także, że są dzieci, które przyjeżdżają na kolonie szósty lub siódmy raz. W ubiegłym roku Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” poprosiła o wsparcie w procesie rekrutacji dzieci polskich nauczycieli pracujących na Wschodzie. Wywołało to ogromne protesty wśród tamtejszych Polaków. Niezadowoleni byli zwłaszcza prezesi tych organizacji, bowiem to oni do tej pory głównie decydowali o wyborze dzieci.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#ElżbietaRadziszewska">Tymczasem nam chodziło o to, aby tym razem przeprowadzić tę rekrutację bardziej uczciwie i żeby nie przyjeżdżały po raz kolejny te same dzieci. Nauczyciele mieli wskazać te dzieci, które uczęszczają na lekcje języka polskiego i biorą aktywny udział w zajęciach. To nie miało być dziecko sąsiada prezesa organizacji polonijnej, które nie ma z Polską nic wspólnego. Bywały sytuacje, w których nazwiska dzieci przyjeżdżających do Polski nie zgadzały się z nazwiskami umieszczonymi na listach przywiezionych wcześniej do kraju. Pan poseł Piotr Miszczuk nie raz nam opowiadał, jakie niespodzianki pojawiały się na granicy, kiedy czekano na jakąś grupę, a przyjeżdżały zupełnie inne dzieci. Uważam, że należy wziąć pod uwagę te realia. Doceniając wysiłek Ministerstwa Edukacji Narodowej w rozszerzaniu listy organizatorów musi dojść do podpisania umowy ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska”. Stowarzyszenie jest niejako państwowym organem, który od lat zajmuje się wszelkimi organizacjami i stowarzyszeniami polonijnymi. Stowarzyszenie ma najlepsze rozeznanie jeśli chodzi o działalność organizacji polonijnych dzięki temu z roku na rok poprawia się rekrutacja dzieci na kolonie polonijne.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#ElżbietaRadziszewska">Wydaje mi się, że dobrze się stało, że nastąpi wymiana młodzieży pomiędzy organizacjami harcerskimi, ale przy rekrutacji dzieci musi być lepsza współpraca. W przeciwnym wypadku będziemy mieli takie przypadki, o których mówiłam wcześniej. Zdarza się, że prezesi organizacji polonijnych handlują zaproszeniami. Bilet na kolonie kosztuje 60 dolarów. To powoduje, że ludzie czują gorycz. Proponuję, aby rekrutacją zajęło się jednak tylko Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” ponieważ ono ma największe rozeznanie.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#ElżbietaRadziszewska">Mam przed sobą program zorganizowania kolonii polonijnych przez jedną z instytucji. Program jest ciekawy, ale wymieniono tutaj takich partnerów ze Wschodu, którzy nie gwarantują wystarczającej ilości dzieci, ponieważ to są małe organizacje. Może się zdarzyć, że z tych dwóch małych organizacji przyjadą wszystkie dzieci w lipcu, a potem poprzez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” te dzieci odwiedzą Polskę jeszcze raz w sierpniu. Musimy zatem zwracać większą uwagę na sam proces rekrutacji na kolonie. Wydaje mi się, że powinien być on prowadzony przez jedną organizację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławDrzażdżewski">Sądzę, że zostałem źle zrozumiany. Ministerstwo Edukacji Narodowej podkreśla potrzebę zachowania jednolitego frontu działań poza granicami kraju. Nie ma możliwości dopuszczenia innych partnerów do procesu rekrutacji. Wiemy, jakie to ze sobą może nieść zagrożenia. Jeśli mówimy o współpracy z wieloma organizatorami, to myślimy o organizowaniu kolonii w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Czy zatem jest szansa, że Ministerstwo Edukacji Narodowej porozumie się ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska” w tej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławDrzażdżewski">Tak, chcemy, aby te działania na zewnątrz prowadziło Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Z naszego punktu widzenia nie ma potrzeby zwoływania jakiejś komisji, bowiem w przypadku chęci rozwiązania umowy ze Stowarzyszeniem, nie zrobilibyśmy tego bez udziału przedstawicieli Sejmu. W związku z tym nie będzie jakiejś drastycznej zmiany.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#StanisławDrzażdżewski">Powtarzam natomiast, że co roku wszystkim organizacjom zwiększamy wymagania. W tym roku są dwa nowe warunki:</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#StanisławDrzażdżewski">— organizacja musi udowodnić całoroczną działalność na rzecz dzieci,</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#StanisławDrzażdżewski">— w przypadku inicjatywy o mniejszym zasięgu, musi być ona rekomendowana przez przedstawicieli kuratorium oraz władze samorządowe.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#StanisławDrzażdżewski">W związku z tym wszyscy muszą spełnić coraz większe wymagania, jeśli chcą otrzymać dotację od ministra edukacji narodowej. W rozmowach z przedstawicielami Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” będziemy wskazywać na punkty z rozliczeń finansowych, które nas nie zadawalają i będziemy o tym wyraźnie mówić. To jednak nie oznacza, że my wypowiemy umowę. O tym już dzisiaj mówiłem. Nie ma takiej możliwości, abyśmy to uczynili w tym roku. Są pewne niedociągnięcia, które wspólnie musimy zwalczyć. Na przykład terminy podjęcia uzgodnień. Sam byłem organizatorem kolonii i wiem, że umowa podpisana w styczniu lub lutym zdecydowanie zwiększa możliwości.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#StanisławDrzażdżewski">Tak jak powiedziałem wcześniej do umowy załączyliśmy pewne uwagi i im szybciej Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” odpowie nam na te zastrzeżenia tym prędzej podpiszemy umowę. Wymogi, które stawiamy w tym roku Stowarzyszeniu są powszechne i obowiązują wszystkich organizatorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejChodkiewicz">Chciałbym wrócić do sprawy rekrutacji dzieci. Rzeczywiście co roku mamy z tym problemy. Myślę, że to jest związane z brakiem decyzji, jaki charakter mają mieć te kolonie. Jeśli to ma być po prostu przyjazd do Polski wszystkich dzieci, które będą tego chciały, to można poprzestać na obecnych formach rekrutacji. Natomiast osobiście uważam, że przyjazd do Polski powinien być nagrodą za całoroczną pracę na zajęciach z języka polskiego. Tam, gdzie pracują nauczyciele delegowani z Polski, oni powinni typować osoby wyjeżdżające na kolonie. Mogą to robić również nauczyciele szkół z polskim językiem nauczania. Mniejsze zaufanie mamy do organizacji polonijnych i sieci parafialnej, która kieruje się innymi kryteriami.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#AndrzejChodkiewicz">Nie zgadzam się z propozycją koncentrowania rekrutacji w jednym ręku w przypadku kilku organizatorów kolonii polonijnych. Nie bardzo rozumiem, dlaczego Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” miałoby rekrutować uczestników obozów harcerskich dla ZHP i ZHR. Są bardzo ścisłe związki pomiędzy organizacjami harcerskimi na Wschodzie, a ZHP i ZHR i przyjazd grupy harcerzy działających na Wschodzie na obóz organizowany przez którąś z tych organizacji jest naturalną koleją rzeczy. Nasze wkroczenie na ten obszar wydaje się niecelowe.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#AndrzejChodkiewicz">Nie chcielibyśmy mieć takiej sytuacji, że będziemy rekrutowali na obozy harcerskie w Polsce dzieci, które nie mają wiele wspólnego z harcerstwem. Bywały takie przypadki, że pojawiały się grupy, które zajmowały się harcerstwem tylko przez wakacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PiotrMiszczuk">Proponuję, aby wnioski, które zostały przedstawione przez podkomisję, zostały przyjęte mimo pojawiających się zastrzeżeń. Jeśli chodzi na przykład o znaczące zwiększenie dotacji na kolonie polonijne to nie jest to tylko zależne od Ministerstwa Edukacji Narodowej. Jest to również zobowiązanie Komisji, aby jej członkowie pamiętali o tym przy ustalaniu budżetu.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PiotrMiszczuk">Przyjmijmy te wnioski, a potem po zakończeniu akcji zgodnie z propozycją przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej porozmawiamy o tym, co udało nam się z tej listy zrealizować. W przeciwnym wypadku, tak jak powiedział pan poseł Antoni Kobielusz, będziemy bez przerwy omawiać te same problemy.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PiotrMiszczuk">Najistotniejszy jest tutaj problem rekrutacji i muszę przyznać, że nie widzę w tej chwili dobrej metody, aby tę sprawę załatwić. Jestem przeciwny temu, aby tylko Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” zajmowało się rekrutacją dzieci za granicą. To do niczego nie prowadzi. Zupełnie inną specyfikę ma obóz harcerski, a inną kolonie. Moim zdaniem na obóz tego typu powinny przejeżdżać dzieci, które są tym bardzo zainteresowane, a nie przypadkowe. Jeśli na koloniach jakieś dziecko nie będzie się chciało uczyć języka polskiego to nic się nie stanie, ale na obozie harcerskim nie uczestniczenie w zajęciach byłoby już problematyczne. Będziemy też musieli wrócić do odpowiedzi na pytanie, jaki charakter mają kolonie polonijne? Czy to ma być nagroda za całoroczną naukę języka polskiego, czy też po prostu atrakcyjny wyjazd. Pan Andrzej Chodkiewicz mówił o tym, że nauczyciele będą wybierali najlepszych uczniów. Tymczasem w zeszłym roku przyjechała do mnie grupa dzieci z Bułgarii razem z nauczycielką i ona powiedziała, że najlepszych uczniów musiała zostawić, ponieważ ich nie było stać na wyjazd. W związku z tym być może trzeba będzie podjąć decyzję o zorganizowaniu kolonii dla tych biedniejszych, kosztem zmniejszenia ilości miejsc.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PiotrMiszczuk">Chciałbym także zapytać przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej, jakie są szanse, aby ta umowa była podpisywana wcześniej? Czy to jest tylko kwestia budżetu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StanisławDrzażdżewski">Powtarzam po raz kolejny, że umowa zostanie prawdopodobnie podpisana już w marcu. Czekamy na odpowiedź Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” na nasze uwagi do umowy.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#StanisławDrzażdżewski">Jeśli chodzi o zewnętrzną rekrutację, to cieszę się, że Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” dostrzegło potrzebę wspierania organizacji harcerskich. Tam gdzie te organizacje mają ścisłe kontakty powinny same decydować o dzieciach i młodzieży przyjeżdżających do Polski. Natomiast w przypadku braku tych więzi trudno oczekiwać, że jakaś organizacja będzie powielała doświadczenia Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Nie możemy aprobować takiego stanowiska, że przyjmujemy te dzieci tylko ze względów socjalnych. Trzeba podkreślać tutaj ten aspekt wychowawczy. Elementem, który wesprze takie spojrzenie jest właśnie wymóg całorocznej działalności na rzecz dzieci.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#StanisławDrzażdżewski">Wprowadzane zmiany nie mają w tym roku wielkiego znaczenia. My to będziemy robić stopniowo. To nie będzie jeszcze przełom w działalności tych organizacji. Ministerstwo Edukacji Narodowej musi mieć czas na uważne zbadanie działalności wszystkich organizatorów kolonii. Jeśli uznamy, że nie zawiedli oni naszego zaufania, otrzymacie państwo pod koniec roku raport z wnioskami o zwiększenie dotacji dla ZHP i ZHR na następny rok.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MarianSołtysiewicz">Chciałbym powiedzieć, że popieram wniosek posła Piotra Miszczuka, który proponuje przyjęcie wniosków podkomisji. Przedstawiciele wszystkich instytucji obecni na dzisiejszym posiedzeniu stwierdzili, że jesienią przyjdzie czas na podsumowanie tych działań. Będzie to okazja do skonfrontowania tych wniosków z rzeczywistością. Wówczas okaże się, co zostało już zrealizowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WitMajewski">Proponuję, aby dołączyć do tych wniosków kolejny piętnasty i wyjaśnić sprawę wynagradzania opiekunów i nauczycieli przyjeżdżających z tą młodzieżą. Są dwa możliwe rozwiązanie. Albo Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” wynegocjuje z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej warunki odpowiedniego wynagradzania, albo przynajmniej zwiększymy ich diety. Niemoralne jest to, aby osoby, które pracują równie ciężko jak nauczyciele z Polski, nie otrzymywały żadnego wynagrodzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PiotrMiszczuk">Chciałbym jednak powiedzieć, że jest pewna różnica między tymi zajęciami. Nauczyciele z Polski prowadzą zajęcia dydaktyczne, natomiast tamte osoby zajmują się tylko pilnowaniem dzieci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WitMajewski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła wnioski zaproponowane przez podkomisję. Sprzeciwu nie słyszę. Wrócimy do tej sprawy przy okazji omawiania przebiegu tegorocznej akcji letniej.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WitMajewski">Przechodzimy do rozpatrzenia następnego punktu porządku dziennego — sprawy bieżące. Ciągle nie zrealizowaliśmy naszego wyjazdu do Przemyśla. Następny proponowany termin wyjazdowego posiedzenia Komisji to 14–16 kwietnia 2000 r. Ze względu na kwestie organizacyjne bardzo proszę państwa posłów o wcześniejsze potwierdzenie swojego udziału.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#WitMajewski">Chciałbym także państwa poinformować, że pan poseł Edward Daszkiewicz proponuje zorganizowanie w czerwcu wyjazdowego posiedzenia Komisji na terenie Zielonej Góry, Nowej Soli i Szprotawy, gdzie przebywają duże grupy Polaków pochodzących z Kazachstanu. W ten sposób zapoznamy się z procesem adaptacyjnym tych osób. Czy są inne sprawy bieżące?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PiotrMiszczuk">Ośrodek Badania Opinii Publicznej przeprowadził niedawno badania dotyczące zobowiązania Polaków wobec Polonii. Dysponuję tylko cząstkowymi wynikami tych badań, które wydają się bardzo ciekawe. Chciałbym, aby prezydium Komisji wystąpiło o udostępnienie pełnych wyników tych badań. Myślę, że bardzo pouczające byłoby też spotkanie z osobami, które te badania przeprowadzały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WitMajewski">To jest dobry pomysł. Myślę, że wszyscy członkowie Komisji akceptują propozycję pana posła Piotra Miszczuka. Na najbliższe posiedzenie Komisji zaprosimy przedstawicieli OBOP. Czy są inne sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AntoniKobielusz">Chciałbym, aby Komisja uwzględniła w planie pracy temat obejmujący sytuację Polaków w Republice Czeskiej. Część tamtejszych Polaków twierdzi, że w warunkach socjalizmu byli w korzystniejszej sytuacji materialnej. Jak wiemy w Czechosłowacji poziom życia był najwyższy w byłym bloku państw socjalistycznych. We wsiach działały domy kultury, w których można było przeczytać polską gazetę. W tej chwili tego nie ma. Często polskiej prasy nie można nawet kupić w wiejskim kiosku. To są pewne zjawiska obiektywne. Inna sprawa, że jeżeli ktoś tam jest pozbawiany pracy, to jest to zazwyczaj Polak. Myślę, że Komisja powinna się tym zająć.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#AntoniKobielusz">Kolejna sprawa dotyczy Zimowych Igrzysk Polonijnych w Bielsku-Białej. Myślę, że one były bardzo dobrze zorganizowane, ale ma zastrzeżenia co do tego, że zakończenie tej imprezy miało charakter polityczny. To był festiwal Akcji Wyborczej Solidarność. Rozumiem, że nie dostrzeżono tutaj opozycji, ale przyzwoitość nakazuje, żeby chociaż pamiętać o partnerze z koalicji. Nie wyobrażam sobie, aby w mieście, w którym rządzi SLD taka sytuacja mogłaby mieć miejsce. W sprawach polityki zagranicznej jest konsensus, co oznacza, że się szanujemy i dostrzegamy. Taka impreza powinna mieć charakter apolityczny. Czy prezydium Komisji otrzymało zaproszenie na tę imprezę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WitMajewski">Jeżeli chodzi o sprawy Polaków w Czechach, to planujemy wyjazd na południe i na jesieni będziemy omawiali wnioski. Będzie wówczas okazja, by się solidnie tym tematem zająć.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#WitMajewski">W sprawie wydarzeń w Bielsku-Białej proszę o wyjaśnienie tej kwestii przez przedstawiciela Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, które było współorganizatorem Igrzysk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejChodkiewicz">Pragnę wyrazić ubolewanie, że Igrzyska zostały odczytane jako impreza polityczna. Kiedy pracowaliśmy nad organizacją tej imprezy nie mieliśmy zamiaru nadawać jej takiego charakteru. Zaproszenia zostały rozesłane do przewodniczących Komisji. To nie jest nasza zasługa, że w tym samy czasie w Bielsku-Białej odbywało się zebranie zespołu senatorów AWS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że to był szczególny zbieg okoliczności. Czy są inne sprawy? Nie widzę. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>