text_structure.xml
142 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejZakrzewski">Dzień dobry państwu. Otwieram piąte posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Witam serdecznie zaproszonych gości, zwłaszcza ścisłą czołówkę mediów, których statutowym celem jest działalność na obszarze od Chicago do Tobolska — tam wszędzie, gdzie biją polskie serca.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejZakrzewski">Dzisiejsze posiedzenie rozpoczęło się od pewnego incydentu, który muszę państwu od razu wyjaśnić. Wczoraj o godzinie 16.15 otrzymałem faks nadany w imieniu pana Ryszarda Miazka, prezesa TVP SA, o następującej treści:</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejZakrzewski">„Szanowny Panie Przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejZakrzewski">Uprzejmie dziękuję za zaproszenie do wzięcia udziału w posiedzeniu Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Pragnę poinformować, że do reprezentowania na nim Telewizji Polskiej upoważniłem pana Andrzeja Brodziaka, członka zarządu.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejZakrzewski">Proszę o przyjęcie wyrazów szacunku”.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#AndrzejZakrzewski">Piętnaście minut później otrzymałem następny faks:</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#AndrzejZakrzewski">„Szanowny Panie Przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#AndrzejZakrzewski">Uprzejmie proszę o rozważenie możliwości zaproszenia pana Bogusława Spańskiego, prezesa TV USA, przebywającego właśnie w Warszawie, do udziału w jutrzejszym posiedzeniu Komisji. Uczestnictwo pana Bogusława Spańskiego niewątpliwie przyczyni się do pełniejszej oceny TV „Polonia” w zakresie współpracy z Telewizją USA.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#AndrzejZakrzewski">Z wyrazami szacunku, z upoważnienia, Ryszard Miazek” — podpis nieczytelny.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#AndrzejZakrzewski">Przed wejściem do sali zostałem przedstawiony panu Spańskiemu i na jego prośbę, aby uczestniczył w tym posiedzeniu, wyraziłem opinię negatywną. Skonsultowałem tę decyzję z pozostałymi członkami prezydium Komisji. Uważam, że ścisła relacja: pan Spański a telewizja, nie dotyczy Komisji. Wprowadzilibyśmy pewien precedens, który doprowadziłby później do różnych bałaganów. Sprawa dotyczy tylko fragmentu naszych obrad. W ostatnich dniach przeprowadzona została akcja dezinformacji dotyczącej działalności Telewizji USA i Telewizji Kanada, jak i działalności pana Spańskiego - pokażę na to dowody.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#AndrzejZakrzewski">Na dzisiejszym posiedzeniu do godziny 13.30 postaramy się zakończyć pierwszy punkt posiedzenia dotyczący działalności V Programu Polskiego Radia oraz Telewizji „Polonia”. Podkreślam Telewizji „Polonia”, a Telewizje USA i Kanada są tylko pewnym wąskim fragmentem, niestety wąskim, ale obejmującym większą część polskiej emigracji.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#AndrzejZakrzewski">Później spotkamy się z dziennikarzami, a następnie około godziny 15.00 minister spraw zagranicznych, Bronisław Geremek, przedstawi nam zasady polityki konsularnej oraz kandydata na Konsula Generalnego w Wilnie.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#AndrzejZakrzewski">Ze względu na natłok spraw, zrezygnowaliśmy z dezyderatów, za co państwa przepraszam. Punkt ten pojawi się na następnym posiedzeniu 2 kwietnia o godzinie 12.00.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#AndrzejZakrzewski">Proponuję, abyśmy zgodnie z naszą sugestią zawartą we wcześniejszych rozmowach, poprosili naszych gości — przedstawicieli Telewizji „Polonia” i V Programu Polskiego Radia — o 10 min. wystąpienia, w których przedstawią najważniejsze problemy. Chciałbym też zwrócić uwagę, że niestety mimo usilnych starań otrzymaliśmy z Telewizji fragmentaryczne informacje. Pan dyrektor Leszek Wasiuta na większość pytań kierowanych do niego np. na temat budżetu mówił, że są to informacje tajne, że to jest spółka prawa handlowego.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#AndrzejZakrzewski">Nie chcę przypominać, że np. Andrzej Zakrzewski i Aleksander Hall są abonentami tej Telewizji i że ich też interesuje, na co są wydawane te pieniądze. Pragnę też przypomnieć, że jest to Komisja parlamentarna, a parlament ma prawo znać budżet instytucji państwowej jaką jest telewizja publiczna. Zdobyliśmy jednak budżet i inne potrzebne informacje, ale podkreślam, że stwarzano niepotrzebnie trudności. W wielu rozmowach podkreślaliśmy, że chcemy pomóc Telewizji „Polonia”, a nie zaszkodzić.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#AndrzejZakrzewski">Jeszcze ostanie wyjaśnienie. Nie jest zbiegiem przypadku, że Telewizja „Polonia” i V Program Radia są przedmiotem obrad naszej Komisji na dzisiejszym posiedzeniu. Przypominam, że poprzednie nasze posiedzenia poświęcone były działalności Prezydenta — jeśli chodzi o kontakty z Polonią — Kancelarii Premiera, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, ze szczególnym uwzględnieniem problemów repatriacji, Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” oraz Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#AndrzejZakrzewski">Omówienie działalności V Programu Polskiego Radia i Telewizji „Polonia” jest niejako zamknięciem listy instytucji, które na tym obszarze działają.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#AndrzejZakrzewski">Z kronikarskiego obowiązku muszę też dodać, że poprzednie posiedzenie poświęcone Telewizji „Polonia” i V Programowi Polskiego Radia odbyło się przeszło rok temu — 27 stycznia 1997 roku. Przypomnę zgłaszane wówczas najważniejsze sugestie i postulaty.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#AndrzejZakrzewski">Poruszono wówczas kwestię unormowania statusu prawnego i finansowego Telewizji „Polonia” w ramach telewizji publicznej. Godzono się wówczas ze stwierdzeniem, że Telewizja „Polonia” powinna być narzędziem w ręku państwa i powinna być finansowana z budżetu. Telewizja miała się zajmować informacją, kontaktem z Polonią i promocją Polski. Następny postulat dotyczył powołania Rady Programowej, która odbyła dwa spotkania; trzecie posiedzenie Rady odbyło się w tym tygodniu. Życzę Radzie powodzenia.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#AndrzejZakrzewski">Wracając do ubiegłorocznego posiedzenia Komisji, mówiono o tym, jaki powinien być pokazywany wizerunek Polski. Czy ma być to Polska anachroniczna, siermiężna, „cepeliowska”, czy bardziej współczesna i nowoczesna. Następnie zastanawiano się, czy powinno się przekazywać informacje o krajach, które stały się miejscami osiedlenia polskich emigrantów. Postulowano przeprowadzenie badań sondażowych i stworzenie klubów przyjaciół Telewizji „Polonia”, a także wykorzystanie sieci telewizyjnych ośrodków polonijnych i korespondentów Telewizji Polskiej. Zajęto się też problemem działalności Telewizji „Polonia” na obszarze półkuli zachodniej.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#AndrzejZakrzewski">A zatem, zgodnie z porządkiem obrad bardzo proszę panią dyrektor o kilka słów, jednocześnie dziękując za bogaty materiał, który został nam doręczony.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WandaSamborska">Dziękuję bardzo za zainteresowanie Komisji sprawami Programu Piątego dla zagranicy. Jest to jeden z pięciu programów radia publicznego. Program Polskiego Radia dla zagranicy ma już bogatą historię. Program powstał 70 lat temu. Pierwsze audycje zostały nadane w lutym 1928 roku. Były to audycje w języku francuskim nadawane przez rozgłośnię katowicką. Dyrektor rozgłośni, pan Stefan Tymieniecki, odpowiadał wówczas na listy słuchaczy. Dzisiaj zadania programu dla zagranicy są znacznie większe. Działalność programu już nie ogranicza się tylko do odpowiedzi na listy, ale o tym powiem za chwilę.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WandaSamborska">Co zatem stanowi o sile Programu Piątego dla zagranicy? Czym jest ten program dzisiaj? Jak już powiedziałam, jest jednym z pięciu programów radia publicznego - spółki prawa handlowego, która rozpoczęła funkcjonowanie w styczniu 1994 roku. Program zatrudnia w tej chwili około 80 osób na 75 etatach. Podstawą prawną jego obecnego funkcjonowania jest ustawa o radiofonii i telewizji z 29 grudnia 1992 roku.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WandaSamborska">W obecnym kształcie, w którym program funkcjonuje od początku lat 90-tych, nadajemy w 10 językach, mamy 9 redakcji językowych. Są to języki naszych siedmiu sąsiadów lądowych oraz nadajemy jeszcze w języku angielskim, polskim i esperanto, co wydaje się pewną ciekawostką, ale jak się zaraz okaże pozytywną dla Polski - jest to język komunikowania się z wieloma miejscami geograficznymi, tam gdzie polskie radio nie dociera w językach rdzennych tych krajów.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WandaSamborska">Jakie zadania realizuje Program V. Nasze podstawowe zadanie to, informowanie o polskich sprawach, w tym o pracach naczelnych władz, parlamentu, instytucji i organizacji rządowych i społecznych. Szczególne miejsce zajmuje tu informacja o polskiej polityce zagranicznej, zwłaszcza o jej podstawowych kierunkach - myślę tu o dążeniu do wejścia do struktur atlantyckich, przyjaznych stosunkach z sąsiadami i współpracy z organizacjami międzynarodowymi. Omawiamy wystąpienia polskie w tych sprawach.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WandaSamborska">W programach pojawiają się również audycje publicystyczne, które prezentują główne problemy polityczne i gospodarcze Polski, ze szczególnym uwzględnieniem elementów stabilizacji sytuacji wewnętrznej, demokratyzacji instytucji politycznych i osiągnięć w realizacji zadań ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WandaSamborska">W naszych programach staramy się również prezentować sprawy interesujące dla środowisk polonijnych, dotyczące ich współdziałania ze „Wspólnotą Polską” i innymi organizacjami zajmującymi się wychodźstwem. Celem tych informacji i audycji publicystycznych jest zwiększanie łączności Polaków zamieszkałych za granicą z macierzą.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WandaSamborska">Do kolejnych naszych zadań należy prezentowanie wydarzeń kulturalnych w Polsce, ze szczególnym akcentowaniem roli kultury polskiej w cywilizacji europejskiej na wschodzie i na zachodzie. Zajmujemy się też omawianiem naszych działań rocznicowych. Najważniejsze w tym roku będą rocznice: 80-lecie odzyskania niepodległości, 80-lecie polskiego lotnictwa - nad którym Polskie Radio objęło patronat - a także rok Mickiewiczowski, który jest mocno zaakcentowany we wszystkich naszych programach. Zorganizujemy nawet konkursy dla naszych słuchaczy na ten temat.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WandaSamborska">Ostatnią, ale nie mniej ważną sprawą jest prezentacja problemów mniejszości narodowych zamieszkałych w Polsce z podkreśleniem ich integracji obywatelskiej z państwem. Ten temat wydaje nam się szczególnie istotny w sytuacji bliskiego członkostwa w Unii Europejskiej - nasza wiarygodność będzie oceniania również przez pryzmat współpracy z mniejszościami narodowymi.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WandaSamborska">Chciałabym przypomnieć, że V Program Polskiego Radia jest najtańszą formą promocji Polski. Wśród naszych słuchaczy mamy wielu przyjaciół, którzy zainteresowani są Polską, choćby ze względu na język np. esperanto, który jest bardzo dobrym pasem transmisyjnym do informowania o tym, co się dzieje w Polsce. Staramy się ten element wykorzystywać w naszej pracy.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#WandaSamborska">Powiedziałam, że jest to najtańszy sposób promocji Polski. Pozwólcie zatem państwo, że przedstawię sposób finansowania programu. Część informacji na ten temat zawarliśmy w naszych materiałach, ale myślę, że zainteresuje państwa krótkie przypomnienie - jak rozkładają się nasze koszty.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#WandaSamborska">Za 1997 rok koszty wyniosły 10 mln 600 tys. złotych i były pokrywane w następujący sposób: 3,2 mln na koszty emisji zostały pokryte przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji z wpływów abonamentowych. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydzieliło ze swojego budżetu kwotę 4.1 mln złotych w ubiegłym roku, 4 mln 440 tys. złotych w tym roku. Daje to pokrycie ok. 70% - pozostałe koszty naszego budżetu pokrywa spółka Polskie Radio SA. Koszt dziennego funkcjonowania programu wynosi ok. 29 tys. złotych. Czy to dużo, czy też mało?</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#WandaSamborska">Jeśli państwo porównacie koszt wyprodukowania jednego odcinka telenoweli „Klan”, który wynosi — jak podała „Gazeta Wyborcza” — 100 tys. złotych dziennie, to nie jest to wiele. My za 29 tys. złotych dziennie informujemy w 10 językach, docierając do kilkunastu krajów świata, nadając przez 46 godzin dziennie. To są godziny emisji na kilku nadajnikach krótkofalowych. Daje to 19,5 godziny programu dziennie.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#WandaSamborska">Wspomniałam o nadajnikach. Przypomnę, że oprócz fal krótkich eksploatujemy nadajniki w ośrodku w Leszczynce koło Warszawy, gdzie jesteśmy jedynym użytkownikiem, nadajemy na satelicie w sieci WRN (World Radio Network), przez Internet oraz mamy transmisje i retransmisje w niektórych ośrodkach polonijnych. Takim typowym przykładem jest retransmisja naszego programu przez radio „Znad Wilii” w Wilnie oraz współpraca z radiem „Niezależność” we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#WandaSamborska">Prowadzimy też inne formy działalności. Staramy się zainteresować naszych słuchaczy Polską, staramy się skłonić ich do korespondowania i interesowania się naszymi audycjami np. poprzez konkursy wiedzy o Polsce, które organizujemy kilka razy w roku. Wysyłamy nagrody, a konkursy cieszą się dużym zainteresowaniem słuchaczy.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#WandaSamborska">Otrzymujemy liczną korespondencję, są to zarówno listy, jak i potwierdzenia odbioru. W ubiegłym roku dostaliśmy bardzo wiele takich przesyłek i ich ilość stale rośnie. W ubiegłym roku otrzymaliśmy prawie 7 tys. listów i prawie 19 tys. potwierdzeń odbioru. Nie wszyscy słuchacze piszą listy i nie wszyscy przysyłają potwierdzenia, że nas słyszą, ale nawet te liczby świadczą o tym, że jest duże zainteresowanie. W ciągu ostatnich pięciu lat do redakcji napłynęło 35 tys. listów i prawie 74 tys. potwierdzeń odbioru. Razem daje to bardzo duży odzew na świecie i staramy się tę aktywność dalej utrzymywać.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#WandaSamborska">Na zakończenie przedstawię państwu, jak wyglądamy na tle innych radiofonii. Prawie każdy kraj prowadzi rozgłośnie dla zagranicy i nadaje w innych językach. Tylko Rosja i Niemcy wśród naszych sąsiadów bezpośrednich nadają po polsku. W tej chwili Rosjanie nadają ok. 2 godzin dziennie, co odpowiada naszemu czasowi nadawania po rosyjsku. Inni sąsiedzi nie nadają audycji po polsku. Wśród krajów europejskich, jeśli chodzi o to w ilu językach nadawany jest program, jesteśmy radiofonią średniej wielkości. Rumunia nadaje w 16 językach. Nasi najbliżsi sąsiedzi ograniczają się do jednego, dwóch języków.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#WandaSamborska">Od pewnego czasu napływają do nas listy o przywrócenie nadawania w języku francuskim. Nie nadajemy w tym języku od początku lat 90-tych. Słuchacze z Francji piszą do nas po esperancku, po angielsku i po niemiecku. Istnieje duże zainteresowanie na tym terenie i w świetle naszego bliskiego przystąpienia do Unii Europejskiej podjęcie nadawania w tym języku wydaje się nie bez znaczenia.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#WandaSamborska">Przypomnę, że prasa informuje o spadku zainteresowania przyjęciem Polski do Unii Europejskiej. A zatem jest tutaj duże pole do działania, także dla programu zagranicznego polskiego radia. Przywrócenie nadawania w języku francuskim byłoby pewnego rodzaju spięciem klamrą tego okresu nadawania kiedy zaczynaliśmy działanie.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#WandaSamborska">Ponieważ proszono mnie o krótką informację, to na tym zakończę. Oczywiście chętnie odpowiem na wszystkie pytania, na które będę potrafiła odpowiedzieć - jestem dyrektorem V Programu dopiero od 1,5 miesiąca. Stąd moja wiedza może nie być pełna.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejZakrzewski">To ostatnie stwierdzenie z pewnego rodzaju zadumą przyjął minister Marek Nowakowski - pani poprzednik. Do tych informacji dodam tylko rzecz, która mnie bardzo zainteresowała. Otóż 47% wszystkich przysyłanych do państwa listów jest napisanych w języku esperanto. Otrzymujecie też państwo rocznie 18 483 raporty od krótkofalowców.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejZakrzewski">Czy są do pani dyrektor jakieś pytania?</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejZakrzewski">Bardzo proszę, pan poseł Marian Piłka.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MarianPiłka">Chciałbym się zapytać o odbiór radia na Ukrainie i Białorusi w świetle danych, które państwo posiadacie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WandaSamborska">Odbiór naszych programów na Ukrainie i Białorusi odbywa się przede wszystkim za pośrednictwem fal krótkich, ponieważ łączność satelitarna jest dla większości gospodarstw domowych niedostępna. A zatem stawiamy na fale krótkie. Tu rodzi się pewien problem. Do stycznia bieżącego roku nadawaliśmy także na falach średnich. Wtedy był taki kąt odbicia, że audycje były słyszalne na terenie Grodna i terenach przygranicznych. Nadając na falach krótkich uzyskujemy taki kąt padania fal, że jesteśmy słyszalni we Wschodniej Białorusi.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#WandaSamborska">Natomiast, mimo że są trudności w usłyszeniu nas, odzew jest duży. Na tyle duży, że redakcja białoruska wysunie się teraz na prowadzenie jeśli chodzi o odbiór korespondencji - zarówno potwierdzeń odbioru, jak i samych listów. Redakcja wysłała ok. 10 tys. listów i podobną liczbę potwierdzenia odbiorów i listów otrzymała. Dlatego sytuacja tutaj wygląda na stabilną i jest coraz większe zainteresowanie naszymi audycjami dla Białorusi. Jest to kierunek, w którym chcą nas słyszeć i bardzo chętnie nas słuchają.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#WandaSamborska">Na Ukrainie słyszalność jest dobra. Jesteśmy retransmitowani przez miejscowe radio „Lwów”, przez radiostację „Niezależność” i te audycje cieszą się dużym powodzeniem. Z Ukrainy otrzymujemy korespondencję nie tylko w języku ukraińskim, ale także w angielskim i esperanto. Jest to dowód na to, że jesteśmy słuchani nie tylko dla języka, ale także dla wiadomości z Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzyNowakowski">Jako poprzednik pani dyrektor chciałbym dodać kilka informacji tytułem uzupełnienia. Nigdy nie nadawaliśmy na falach średnich na Białoruś i Ukrainę, ponieważ na tych falach był nadawany program tylko przez godzinę i to w języku polskim. Natomiast jeśli chodzi o odbiór na Ukrainie i Białorusi, to warto dodać, że Radio „Niezależność” we Lwowie i okolicach transmituje audycje polskie na UKF. Natomiast audycje w języku ukraińskim są transmitowane na falach średnich, które obejmują obszar całej Zachodniej Ukrainy.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JerzyNowakowski">Były prowadzone rozmowy z zarządem Polskiego Radia na temat zmian form nadawania V Programu. Nie jest tajemnicą, że nadajnik w Leszczynce to jest muzeum techniki i skuteczność nadawania tego programu jest właściwie żadna. Fale krótkie otrzymują w potwierdzeniach odbioru oceny najwyżej dostateczne i to w dobrych godzinach propagacji. Wobec tego, podstawowym problemem V Programu jest w rzeczywistości zmiana form nadawania. Może to nastąpić na kilka sposobów. Jednym z nich jest modernizacja nadajników. Od trzech lat Telekomunikacja Polska SA stoi przed decyzją o zakupie nadajników o mocy 250 KW - obecne 100 KW dają faktyczną moc ok. 60 KW.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JerzyNowakowski">Chciałbym zapytać, czy Polskie Radio podejmuje w tej chwili jakieś bardziej intensywne działania, żeby wymusić na Telekomunikacji zakup nadajników?</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JerzyNowakowski">Były prowadzone rozmowy z partnerami w Niemczech i w Rosji o ewentualnym nadawaniu z nadajników w tamtych krajach. Znacząco zwiększyłoby to skuteczność odbioru tych programów. Były podejmowane takie próby i wiadomo, że ta skuteczność bardzo wzrasta. Była też bliska podjęcia decyzja zarządu Radia o emisji programu w języku polskim, rosyjskim i białoruskim z nadajnika w Sowlanach koło Białegostoku. Nadajnik ten pokryłby teren Grodzieńszczyzny, część Wileńszczyzny i część okręgu Kaliningradzkiego. Na jakim etapie są rozmowy w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JerzyNowakowski">Te dane, które dobrze wyglądają na papierze - ile Polskie Radio dopłaciło - są w mojej ocenie wysoce przeszacowane na korzyść Polskiego Radia. Myślę, że jest to pytanie o emisję V Programu i jakie na ten temat pani dyrektor ma informacje? Inwestowanie w Leszczynkę i budowanie jakiegokolwiek programu promocji Polski na podstawie tego muzeum jest nieporozumieniem i stratą czasu.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#JerzyNowakowski">Ostatnie pytanie dotyczy obecności V Programu w internecie. Ta działalność w pewnym okresie była rozszerzana i zdaje się, że marzec jest terminem finalizowania kolejnych umów z siecią WRN, która rozpowszechnia w internecie programy Polskiego Radia. Jest to program anglojęzyczny i polskojęzyczny w wymiarze 30 min. dziennie oraz 5 min. dziennie w języku esperanto.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejZakrzewski">Ta ostatnia kwestia panie ministrze jest w materiałach, które widocznie do pana nie dotarły. Bardzo proszę panią dyrektor o odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WandaSamborska">Odpowiadając na uwagi pana ministra Nowakowskiego, chciałabym powiedzieć, że V Program Polskiego Radia SA podejmuje działania zmierzające do modernizacji nadajników w Leszczynce. W tej chwili czynne są tylko cztery stare, lampowe nadajniki o mocy 100 KW, ale tak naprawdę ich moc faktyczna ogranicza się do 60–70 KW. Jest to zdecydowanie za mało.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WandaSamborska">Dopóki jednak nie będzie sprecyzowanej woli ze strony kierownictwa spółki Polskie Radio SA, co do dłuższej eksploatacji Leszczynki, czyli pozostania na tych falach krótkich, to Telekomunikacja Polska nie poczyni żadnych inwestycji. Jesteśmy w trakcie rozmów. Przeprowadzono pewne rozmowy w ubiegłym tygodniu. W tym tygodniu mają spotkać się zarządy obu spółek i będziemy szczegółowo na ten temat rozmawiali. Przypuszczalnie skończy się na tym, że Telekomunikacja będzie rozważała przekazanie tego ośrodka Polskiemu Radiu i wtedy nie będzie tak wysokich kosztów eksploatacyjnych.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WandaSamborska">W tej chwili koszty są bardzo wysokie, sięgają stu kilkudziesięciu złotych za godzinę nadawania, a my nadajemy 46 godzin, a według nowej ramówki 45 godzin na dobę. Polskie Radio pokrywa te koszty z wielkim trudem. Chociaż to jest zdecydowanie mniej od tego, co przyznała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji na nadawanie V Programu. Według uchwały Rady na emisję przyznano nam kwotę 0,399 wpływów abonamentowych.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#WandaSamborska">Koszty emisji rosną w sposób niebywały - drożeje energia, rosną płace i ich pochodne i każdego roku są kłopoty z wynegocjowaniem odpowiedniej ceny, którą Polskie Radio byłoby w stanie udźwignąć. Tak naprawdę sumy, które przeznaczono na naszą działalność są dalece niewystarczające. Dlatego za pośrednictwem pana przewodniczącego i państwa składamy apel o rozważenie możliwości zwiększenia udziału finansowego w kosztach emisji.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#WandaSamborska">Koszty w bieżącym roku będą pokryte na poziomie 3,2 mln złotych i jest to naprawdę cena poniżej tej, której żąda od nas Telekomunikacja Polska SA. Po rozmowach z Telekomunikacją Polską SA doszliśmy do tego, że Telekomunikacja Polska będzie musiała nam zasponsorować koszty emisji w wysokości 500 tys. złotych tylko w tym roku. My nie mamy na to pokrycia.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#WandaSamborska">Stajemy przed następującą perspektywą. Albo uzyskamy zgodę na ten sponsoring, co być może dla Telekomunikacji, w przededniu prywatyzacji, będzie stanowiło jakąś kartę przetargową, bądź dostaniemy odmowę, ponieważ potencjalni nabywcy oczekują od Telekomunikacji Polskiej SA czystego bilansu. Zamiast 2,5 mln jesteśmy w stanie zapłacić w tym roku tylko 2 mln złotych.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#WandaSamborska">Jeśli chodzi o modernizację nadajników przy użyciu naszych własnych środków, to widzą państwo, że w tym budżecie nie ma na to miejsca. Możemy namawiać Telekomunikację Polską, jeśli byśmy byli związani z nimi przez dłuższy czas. To dotyczy Leszczynki, której V Program Polskiego Radia jest w tej chwili jedynym użytkownikiem.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#WandaSamborska">Natomiast w ubiegłym roku próbowaliśmy nadawać przy pomocy innych ośrodków i koszty takiej działalności np. na terenie Niemiec - w ramach promocji - zamykały się w kwocie 220 zł za godzinę. W tej chwili Telekomunikacji płacimy 160 złotych za godzinę - jest to dużo drożej i nie będzie nas na to stać.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#WandaSamborska">Kwestia nadawania w Rosji również upadła, ponieważ nie podjęto szybko decyzji i najbardziej interesujące nas częstotliwości wtedy, kiedy jest dobra słyszalność, zostały zajęte przez innego polskiego nadawcę — Radio „Maryja”. W tej sytuacji pozostaje nam tylko Leszczynka oraz Sowlany. Ten ośrodek nadaje na falach średnich i pokryłby obszary, których nie pokrywamy za pomocą fal krótkich.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#WandaSamborska">Na razie wykorzystanie ośrodka w Sowlanach, którego właścicielem jest także Telekomunikacja Polska SA, jest rozważane, ale w tej chwili również na to nas nie stać. Koszty emisji stały się naszym być albo nie być. Ustawa o radiofonii i telewizji nie precyzuje, kto ponosi koszty emisji. W związku z tym nie mamy możliwości upomnienia się o te środki instytucjonalnie. Dlatego z dużym niepokojem przyjmujemy deklaracje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o wysokości środków na następny rok. Nigdy nie jesteśmy pewni, czy będziemy mogli utrzymać program.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#WandaSamborska">Jeśli chodzi o nadawanie programu poprzez internet, to przygotowujemy się do podpisania kolejnej umowy z siecią WRN. Jesteśmy rzeczywiście retransmitowani w programie anglojęzycznym, i tylko 4 min. w esperanto, co pozwala tylko na zawarcie wiadomości i komentarza dnia. Jest to niewystarczające, ale za to za darmo. Planujemy zwiększenie czasu nadawania - mamy mocne poparcie słuchaczy, którzy chcą nas słuchać za pośrednictwem internetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejZakrzewski">Myślę, że pani ukłon w kierunku senatora Sęka — przedstawiciela Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji został zauważony. Natomiast my jesteśmy zadowoleni z tego ping-ponga między oboma dyrektorami.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewSzymański">Czy można powiedzieć, że V Program Polskiego Radia nie jest obecny na Grodzieńszczyźnie, Wileńszczyźnie, na ziemi Nowogródzkiej i na całej Litwie?</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZbigniewSzymański">Kilkaset tysięcy Polaków, grubo powyżej 0,5 mln - dlatego, że na Litwie jest 300 tys., a na zachodnim obszarze Białorusi jeszcze więcej - jest pozbawionych możliwości słyszenia języka polskiego przez radio. Jak zrozumiałem program dociera tylko do Wschodniej Białorusi, a więc do Mińska, może i dalej.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ZbigniewSzymański">Myślę, że jeżeli moje twierdzenie jest prawdziwe, to takie sformułowanie mogłoby pomóc w podjęciu odpowiednich decyzji i uzyskaniu potrzebnych funduszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WandaSamborska">Dziękuję panu posłowi za takie podsumowanie. Chciałabym tylko wprowadzić tutaj drobną korektę. Na Litwie jesteśmy słyszalni na falach krótkich. Azymut jest tak ustawiony, że jesteśmy słyszalni na Litwie jak i w terenach przygranicznych - Kaliningrad i okolice.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WandaSamborska">Na Litwie jesteśmy też retransmitowani aż w trzech językach: w polskim, litewskim, w którym nadajemy audycję sami oraz w angielskim. Zatem nie na Litwie, a na Grodzieńszczyźnie jest największy problem. Tam na terenach przygranicznych, gdzie chcieliby nas słuchać, a nie dysponują aparaturą satelitarną - tylko taka pozwalałaby im nasz program odbierać. Ci ludzie nie są w stanie usłyszeć polskiego programu. Dlatego będę wdzięczna za wszelkie wyrazy poparcia, które pomogłyby rozwiązać nasze problemy, szczególnie radiostacji w Sowlanach w okolicach Białegostoku. Jesteśmy zainteresowani podjęciem emisji przy pomocy tego ośrodka.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#GrzegorzPiechowiak">Przede wszystkim chciałbym podziękować za tak obszerny materiał, jaki otrzymaliśmy. Chciałbym zapytać, czy jest tutaj z nami przedstawiciel Polskiego Radia SA, który mógłby coś powiedzieć na temat modernizacji. Pewne rzeczy zostały tutaj bardzo dobrze ujęte, to się wiąże ze sprzętem jakim dysponuje V Program. Chciałbym usłyszeć od przedstawiciela Polskiego Radia SA, czy są jakieś plany technicznej pomocy dla V Programu?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#GrzegorzPiechowiak">Przedstawiciela Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji chciałbym zapytać, czy przynajmniej rozważana jest możliwość podwyższenia odsetka wpływów z abonamentu dla V Programu. To, że radio musi nagle żebrać od Telekomunikacji brakujące pieniądze jest pewnego rodzaju nonsensem. Byłbym wdzięczny, gdyby przedstawiciele tych instytucji, jeśli są, mogli się na ten temat wypowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyNowakowski">Myślę, że uda mi się kilka rzeczy wyjaśnić. Istnieje generalna sprzeczność w ustawie o radiofonii i telewizji. Mówi się w niej, że programy nadawane za granicę mają być finansowane z dwóch źródeł. Koszty tworzenia pochodzą z budżetu państwa, natomiast nie określono jak mają być pokrywane koszty emisji. Ustawodawca był uprzejmy o tym zapomnieć, że program radiowy wytworzony można schować sobie do kieszeni na taśmie, natomiast nikt go nie usłyszy. To jest podstawowy błąd w tej ustawie.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JerzyNowakowski">Sądzę również, że nieobecność przedstawicieli zarządu Polskiego Radia i mówię to również z całą odpowiedzialnością po latach doświadczeń, jest kolejnym dowodem, że V Program jest dla Polskiego Radia piątym kołem u wozu. Uważam, że w momencie, gdy Sejm pracuje nad ustawą o radiofonii i telewizji, stawia na porządku dziennym pytanie, czy usytuowanie radia dla zagranicy w ramach spółki Polskie Radio, jest usytuowaniem szczęśliwym. Z perspektywy mojego doświadczenia, wydaje mi się, że zdecydowanie nie. Z wielu powodów. Przede wszystkim dlatego, że dla każdego zarządu spółki prawa handlowego program, który nie przynosi zysków będzie programem nieopłacalnym i będzie zawsze traktowany po macoszemu.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JerzyNowakowski">Wydaje się, że skoro budżet państwa w ogromnej większości utrzymuje ten program, to należałoby rozważyć zmianę jego sytuacji prawnej. W innym wypadku, każdy dyrektor będzie stał przed tym samym problemem, między innymi żebraczych pensji. Dziennikarz V Programu średnio zarabia brutto ok. 12 mln. starych złotych. To są kpiny. To, że ci ludzie pracują, to jest wynik zatrudniania środowisk mniejszościowych, białoruskich, litewskich i ukraińskich. Oni postrzegają swoją pracę jako realizację misji. Ale istnieje delikatny balans pomiędzy realizacją misji, a realizacją interesu państwowego Polski. On się może zachwiać w pewnych sytuacjach. I to jest zasadniczy problem jeśli chodzi o funkcjonowanie V Programu. Zarządu Polskiego Radia ten program nigdy nie obchodził, nie obchodzi go teraz i obchodzić nie będzie. Trzeba się pozbyć złudzeń. Co więcej to zachowanie jest logiczne.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JerzyNowakowski">Oprócz tego istnieje problem relacji Telekomunikacja Polska SA i Polskie Radio SA. Nie zgodzę się z panią dyrektor co do tego, że jest to wynik podwyższania cen przez Telekomunikację. Splot interesów łączących Polskie Radio SA z Telekomunikacją Polską SA, to jest emisja wielu programów krajowych i V programu. Interesy tego programu były zawsze poświęcane na ołtarzu interesów programów krajowych. Dlatego, że dla zarządu Polskiego Radia SA ta sprawa była ważniejsza i drobiazg jakim jest opłata za emisję krótkofalową był spychany na margines.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JerzyNowakowski">Ostatnia kwestia dotyczy wizerunku programowego Polskiego Radia dla zagranicy to jest ogromna szansa - mówię to znowu z pełną odpowiedzialnością - promowania Polski, zarówno w językach poszczególnych krajów, jak i w języku polskim dla Polaków za granicą. Jeśli chodzi o języki poszczególnych krajów, mieliśmy dziesiątki ofert z terenów Federacji Rosyjskiej emitowania polskiego programu w obu językach w dużych skupiskach ludności. Tylko np. w ubiegłym roku zarząd Polskiego Radia nie miał ochoty na wizytę w Moskwie i podpisanie prostego i niekosztownego porozumienia w tej sprawie etc.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#JerzyNowakowski">Myślę, że rodzi się poważne pytanie, które stoi już nie przede mną - mówię to w tej chwili zdejmując kamizelkę byłego dyrektora, jako przedstawiciel Kancelarii Premiera - ale raczej przed panem ministrem Sikorskim, który nadzoruje bezpośrednio wydatkowanie funduszy budżetowych na Polskie Radio. Należy to zrobić tak, aby te środki były wykorzystane w jak najlepszy sposób. Przepraszam za to, że powstało z tego coś w rodzaju przemówienia, ale to są naprawdę kluczowe kwestie jeśli chodzi o V Program Polskiego Radia. Ten program ma od 4 do 6 mln aktywnych słuchaczy. Natomiast jesteśmy w stanie docierać - pani dyrektor na Litwę nie docieramy, przyszły w tej sprawie cztery raporty - do wyjątkowo wytrwałych słuchaczy, to jest ok. 10% tej potencjalnej liczby.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejZakrzewski">Dziękuję, jak to pan określił, za przemówienie. Czy są jeszcze jakieś pytania do pani dyrektor?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanSęk">Sprawy V Programu Polskiego Radia leżą oczywiście na sercu członkom Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji podobnie jak sprawy Telewizji „Polonia”. Jednak rozwiązanie tego problemu nie jest proste.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JanSęk">Przez długie lata traktowano te programy jak nie chciane dzieci. Z obecnym tutaj panem Leszkiem Moczulskim wystosowaliśmy 7 listopada 1995 roku pismo, aby Telewizji „Polonia” zabezpieczyć jakiekolwiek środki. Sytuacja była wówczas taka, że nie dostrzegano potrzeby wyasygnowania kolejnych środków na działanie tej stacji. Środki finansowe, o których mówiła pani dyrektor, jak i te przeznaczone na działalność Telewizji „Polonia” pochodzą z wpływów abonamentowych. Tak się niestety dzieje, że ostatnio wpływy te dramatycznie maleją. Jest wiele powodów, powódź, zubożenie ludności, nonszalanckie wypowiedzi części działaczy politycznych, dotyczące zrównania uprawnień stacji komercyjnych z misją, którą pełnią publiczne media.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JanSęk">W tej chwili Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji opracowała bardzo ciekawy raport z myślą o sejmowej Komisji Kultury. Sądzę, że moglibyśmy nadesłać państwu ten raport, jeśli pan przewodniczący pozwoli i to by wyjaśniło wiele wątpliwości, o których mówił pan poseł.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#JanSęk">Moim zdaniem powinno się odbyć wspólne posiedzenie Komisji Kultury i Komisji Łączności z Polakami za Granicą poświęcone problemom V Programu Polskiego Radia. Jest to związane z dramatyczną sytuacją, szczególnie w zakresie nadajników. Krajowa Rada nie może wygospodarować więcej środków z tego względu, że swoje pretensje zgłasza już nawet telewizja. Dawniej dzieliło się wpływy z abonamentu, część na telewizję, a część na radio. Teraz pojawiło się trzecie miejsce, gdzie trzeba lokować środki. Chodzi o maszt w Solcu Kujawskim. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podjęła dobrowolne zobowiązanie, że przez trzy lata będziemy asygnować część środków na maszt, który będzie własnością Polskiego Radia - wolny od kurateli Telekomunikacji Polskiej SA. Myślę, że podobną drogą należy iść, jeśli chodzi o V Program Polskiego Radia.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#JanSęk">Polskie Radio jeszcze przed wojną nadawało programy dla zagranicy. Programy te były wówczas słyszalne nawet w Ameryce Środkowej. Czekano na te audycje. Teraz po 70 latach jesteśmy bardziej oddaleni od pewnych środowisk polonijnych. Można tu przytoczyć wspomnienia pana Lasa z San Paulo, który nadał komunikat dla naszych rodaków, że wybuchła II wojna światowa.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#JanSęk">Natomiast myślę, że w kontekście jednoczenia się Europy nasz głos na falach Polskiego Radia powinien być donioślejszy. Apeluję, aby Komisja dostrzegła też program esperanto. Część działaczy nie dostrzega potrzeby kontynuowania. Pojawiają się takie głosy. Myślę, że nie zostaną one uwzględnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejZakrzewski">Myślę, że pomału wyczerpał się wachlarz pytań. Może przejdziemy do drugiej części tego punktu posiedzenia. Bardzo proszę o zabranie głosu pana dyrektora Leszka Wasiutę i zaprezentowanie działalności Telewizji „Polonia”.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#LeszekWasiuta">Jest to trzecia Komisja Łączności z Polakami za Granicą, w której uczestniczę. Jest to jednocześnie trzecie spotkanie na temat działalności tego programu. Jeśli przypomnę sobie pierwsze spotkanie, kiedy posłowie nie wiedzieli, co to jest Telewizja „Polonia” i jakie ma znaczenie, tak dzisiaj między innymi dzięki państwu ta rozmowa jest dyskusją merytoryczną.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#LeszekWasiuta">Chciałbym na ręce poprzedniego przewodniczącego Komisji, pana Leszka Moczulskiego, złożyć podziękowania za współpracę. Dzięki tej pracy pojawiły się wreszcie pieniądze w budżecie państwa na działalność Telewizji „Polonia”. Co prawda w śladowych ilościach, ale się pojawiły.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#LeszekWasiuta">Telewizja „Polonia” działa na podstawie ustawy o radiofonii i telewizji z 29 grudnia 1992 roku, znowelizowanej 30 marca 1995 roku oraz tymczasowego regulaminu organizacyjnego przedsiębiorstwa spółki Telewizja Polska SA.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#LeszekWasiuta">Serdecznie państwa przepraszam, za ten dziwny głos, ale mam zapalenie krtani, zapalenie tchawicy, więc mój głos nie będzie taki jasny, czysty i klarowny, ale mam nadzieję, że to co będę mówił będzie warte zainteresowania.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#LeszekWasiuta">Telewizja „Polonia” nadaje audycje w języku polskim i tłumaczy je na język angielski lub niemiecki poprzez subtitles lub w systemie teletekstu w telegazecie. Telewizja „Polonia” w tamtym roku wyprodukowała, zleciła wyprodukowanie, bądź zakupiła 56,3% programu. Telewizja „Polonia” powtórzyła 22% programu z Programu 1, 9% programu z Programu 2 i nadała 10% starych programów.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#LeszekWasiuta">Telewizja „Polonia” kieruje się zasadą tworzenia przychylnego klimatu wokół naszego kraju, informowaniem o toczących się przemianach społeczno-gospodarczych oraz propagowaniem gospodarki rynkowej i zachęceniem uczestników europejskiego życia gospodarczego do inwestowania w naszym kraju. Szczególna dbałość o prezentację i promocję polskiego dorobku i dziedzictwa kulturalnego stanowi jedno z podstawowych założeń programowych Telewizji „Polonia”, określone w art. 21 ust.1 pkt 7 ustawy o radiofonii i telewizji.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#LeszekWasiuta">Ze względów finansowych zapis tego artykułu jest realizowany, ale w ograniczonym zakresie. Przede wszystkim odbywa się to poprzez produkcję cyklicznych audycji własnych i zleconych oraz produkcję audycji jednorazowych, specjalnych o szczególnym charakterze. W tę niedzielę nadawaliśmy relację z jubileuszu Wojciecha Kilara, jednego z najwybitniejszych polskich kompozytorów.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#LeszekWasiuta">W Telewizji „Polonia” przeważa repertuar krajowy. Polska produkcja stanowi 98% programu. Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji Telewizja „Polonia” zleca zrealizowanie ponad 10% programów wykonawcom zewnętrznym.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#LeszekWasiuta">Śladową częścią Telewizji „Polonia” są reklamy. Stanowią one tylko 0,5% czasu antenowego.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#LeszekWasiuta">Najważniejsza współpraca, to współpraca z ośrodkami regionalnymi. Telewizja „Polonia” nie chce być telewizją warszawsko-centryczną, ale telewizją ogólnopolską. Najważniejsze jest dla nas, żeby nasi widzowie mogli znaleźć swoje miejsca, swoje rodzinne strony i zobaczyć je w naszej telewizji. To jest misja telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#LeszekWasiuta">W myśl porozumienia zawartego 23 czerwca 1994 roku z Sekretariatem Konferencji Episkopatu Polski art. 59 „o porozumieniu jednostek telewizji publicznej z Sekretariatem Konferencji Episkopatu Polski”, Telewizja „Polonia” nadaje w ramach produkcji własnej cotygodniowe relacje z mszy świętych. Transmitujemy także wielkie wydarzenia patriotyczno-narodowe, takie jak Boże Ciało, obchody Święta Trzeciego Maja, 11 listopada, które są zazwyczaj połączone z mszą świętą.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#LeszekWasiuta">Telewizja „Polonia” otrzymała w ubiegłym roku niewielką sumę pieniędzy z budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Dzięki naszej wyjątkowo taniej i oszczędnej produkcji udało nam się wyprodukować kilkanaście programów za 14 mld starych złotych.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#LeszekWasiuta">Chodziliśmy z panem ministrem we dwóch i czuliśmy się jak żebracy w tym wielkim ministerstwie i patrzyliśmy na siebie jak na konkurentów — zupełnie bez sensu. Chodziło nam wówczas o uzyskanie środków i dano nam bardzo niewiele. Telewizja „Polonia” nie jest utrzymywana z budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ministerstwo kupuje konkretne programy od Telewizji „Polonia”. Ministerstwo otrzymuje od nas listę programów i potem wybiera. Czekamy na sugestie Ministerstwa Spraw Zagranicznych — muszę powiedzieć, że bardzo trudno jest uzyskać jakiekolwiek sugestie z tego ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#LeszekWasiuta">Telewizja „Polonia” — oprócz tego, że ma być łącznikiem pomiędzy polską diasporą, a Polską — jest również promocją Polski i częścią polskiej polityki zagranicznej. Jestem od pięciu lat dyrektorem tej telewizji i nigdy nie udało mi się sprawić, żeby Telewizja „Polonia” została wprzęgnięta w rydwan polskiej polityki zagranicznej. Mam nadzieję, że nastąpi to teraz. Oczywiście przy zachowaniu całkowitej autonomii Telewizji „Polonia”.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#LeszekWasiuta">W emitowanych przez nas programach mówimy przede wszystkim o Polakach mieszkających za granicą. Takim sztandarowym programem o tej tematyce jest „Przegląd prasy polonijnej”, który omawia ciekawsze artykuły, ale jest też informacją, że taka prasa wychodzi. Bez tego programu większość osób nie wiedziałaby o istnieniu tej prasy. Są to czasami dwutygodniki, czasem periodyki. Program ma na celu promocję polskiej prasy emigracyjnej. Program „Studio Kontakt” przynosi informacje o życiu Polonii. Dużo miejsca na naszej antenie zajmują reportaże polonijne.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#LeszekWasiuta">Staramy się także pokazywać życie w Polsce. Pokazujemy, że Polska nie jest skansenem, że nie jest gdzieś w dalekich opłotkach Europy. Pokazujemy, że Polska ma bardzo głęboką tradycję i kulturę narodową. W Telewizji „Polonia” jest specjalna redakcja ochrony dorobku kultury ludowej.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#LeszekWasiuta">Ale to stanowi część naszej działalności, część, która powstała w odpowiedzi na zapotrzebowanie widzów. Widzowie myśląc nostalgicznie o swoich młodych latach, chcą oglądać polski folklor i polską sztukę ludową.</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#LeszekWasiuta">Oprócz tego emitujemy wspaniały program o polskiej literaturze współczesnej — „Telewizyjne wiadomości literackie”. Mamy program „Latarnik”, który prezentuje twórców kultury polskiej rozsianych po całym świecie.</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#LeszekWasiuta">Wielkim powodzeniem cieszyły się spotkania z prof. Zinem. Program został zdjęty ze względu na brak środków. Niektóre stacje telewizyjne chciały zatrudnić pana profesora do nauki rysunku.</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#LeszekWasiuta">Chyba jako jedyna stacja w Telewizji Polskiej mamy program powstający w koprodukcji z Niemcami: „Schmit i Kowalski”. W tym programie są pokazane te same sytuacje, podobne dla dwóch narodów elementy życia, na które realizatorzy patrzą z dwóch różnych punktów widzenia — z polskiego i niemieckiego.</u>
<u xml:id="u-17.20" who="#LeszekWasiuta">Wielką popularnością wśród naszych widzów cieszy się program „Skarbiec”. Może państwo pamiętacie, że kiedyś program ten powstawał w redakcji Telewizji Edukacyjnej, upadł, my go przejęliśmy i obecnie jest pokazywany i cieszy się dużym zainteresowaniem.</u>
<u xml:id="u-17.21" who="#LeszekWasiuta">Jednymi z najważniejszych w naszej działalności są programy dziecięce i programy dla dzieci. Według mojego rozeznania Telewizję „Polonia” na zachodzie oglądają ludzie po czterdziestce, którzy szukają swoich korzeni oraz małe dzieci, szczególnie te przymuszane przez babcie, które wychowują te dzieci. Dlatego tak dla nas ważne są programy dziecięce. Programy, w których uczymy języka polskiego i staramy się przywiązać te dzieci do polskości. Znamy przecież powiedzenie: czym skorupka... Jest osiem programów dziecięcych; jak na nasze warunki to bardzo dużo.</u>
<u xml:id="u-17.22" who="#LeszekWasiuta">Telewizja „Polonia” jest telewizją nostalgiczną. To nie jest mój wymysł, ani wymysł ludzi pracujących w Telewizji „Polonia” — takie jest zapotrzebowanie naszych widzów. Oczywiście sądząc z listów, które otrzymujemy, są i przeciwne oczekiwania. Natomiast w przeważającej większości ludzie chcą oglądać piosenki z lat 50-tych i 60-tych, kino z lat 60-tych i 70-tych. Dla nich jest to pewien powrót do młodości. Ta telewizja jest nostalgiczna i te programy są nostalgiczne. To są takie programy jak „Czy nas jeszcze pamiętasz” — program Witolda Pogranicznego, przedstawiający polskich bigbeatowców, „Z archiwum pamięci” — program prezentujący najciekawsze postacie z polskiej rozrywki.</u>
<u xml:id="u-17.23" who="#LeszekWasiuta">Telewizja „Polonia” jest dosyć niekorzystnie usytuowana. To jest jedna telewizja z wieloma zadaniami. Nadajemy na wschód, nadajemy na zachód — to są dwa różne kręgi kulturowe. Od kilku miesięcy nadajemy też program do Ameryki, do ojczyzny telewizji, do kraju gdzie program jest na najwyższym poziomie, ale gdzie jest też zupełnie inny krąg odbiorców. W związku z tym musieliśmy przyjąć pewne założenia dostosowujące program Telewizji „Polonia” do odbiorcy. Podzieliliśmy nasz czas antenowy na trzy prime time'y, na trzy czasy najlepszej oglądalności. Między godziną 18.00, a 20.30 jest czas skierowany na wschód — zaraz powiem, gdzie nadajemy na wschodzie i jaką metodą. Od godziny 20.00 do 23.00 kierujemy programy na zachód — to jest zupełnie inny widz. I wreszcie od godziny 1.00 w nocy do 7.00 rano próbujemy dotrzeć do widza amerykańskiego.</u>
<u xml:id="u-17.24" who="#LeszekWasiuta">Inauguracja przesyłania programu z Polski do Stanów Zjednoczonych nastąpiła 12 września 1995 roku. Od tego czasu Program Telewizji „Polonia” był dostępny w USA i Kanadzie, ale w bardzo ograniczonym zakresie. Odbiór programu był możliwy tylko po zainstalowaniu bardzo drogiej anteny o średnicy 3,5 metra za ponad 2 tys. dolarów. Od 25 marca 1997 roku program Telewizji „Polonia” był nadawany przez 24 godziny w systemie DBS dzięki umowie, którą zawarła Telewizja Polska USA z Microspace. Niestety dalej odbiór programu wiązał się z dużymi kosztami. Cyfrowy odbiornik, dekoder i specjalna karta dekodująca kosztowały ok. 800 dolarów.</u>
<u xml:id="u-17.25" who="#LeszekWasiuta">Od trzech tygodni ta umowa została wypowiedziana i według mojej wiedzy jest negocjowana umowa z firmą ECHOSTAR COMMUNICATIONS (nadawanie za pośrednictwem satelity Hot Bird 1, Orion i GE1). Pozwoli to na umieszczenie naszego programu w pakiecie bardzo promocyjnej sprzedaży anten.</u>
<u xml:id="u-17.26" who="#LeszekWasiuta">Jak państwo wiecie, kapitalizm jest strasznie brutalny. W związku z tym najpierw daje się coś za darmo, a potem bierze się pieniądze za to, że się tego używa. Firmy takie jak General Motors rozdają małe 40–60 cm anteny po 150 dolarów sztuka, a cały biznes polega na karcie kodowej — dzięki oglądalności tego programu, ona przynosi dochód. Sprzedano do tej pory około 500 zestawów do odbioru Telewizji „Polonia”.</u>
<u xml:id="u-17.27" who="#LeszekWasiuta">Sprawa nadawania programu w Ameryce ciągnie się już od początku istnienia Telewizji „Polonia”. Najpierw niejaki pan Wroński przyjechał z walizką pełną pieniędzy i przedstawił się jako wielki biznesmen z Ameryki. Tak zamącił w głowie ówczesnym władzom, że oni podpisali umowę. W ten sposób straciliśmy dwa lata na wyplątywanie się z tej umowy, ponieważ pan Wroński wymyślił rozbudowę sieci nadawczej w Polsce, co się wiązało z budową nowych specjalnych anten itd.</u>
<u xml:id="u-17.28" who="#LeszekWasiuta">Po anulowaniu umowy z panem Wrońskim nie było wielu chętnych do transmitowania tej telewizji na tamten kontynent. Jedynym poważnym kandydatem okazał się pan Spański i zarząd podpisał z nim umowę.</u>
<u xml:id="u-17.29" who="#LeszekWasiuta">Problem polega na tym, że jest pewien błąd w założeniu. Nie można sprzedawać czegoś, co jest dobrem ogólnonarodowym. To, o czym mówił pan minister Nowakowski. Ustawodawca zapomniał o jednym, że program to jest jedna rzecz, a jego transmisja to już zupełnie co innego. Nasze wszystkie wysiłki, choćbyśmy stanęli na głowie - a 'propos tych materiałów, pozwoliłem sobie nieco później, ale złożyć jednak te materiały szanownej Komisji, szczególnie prezydium -niewiele pomogą, dopóki ustawodawca nie zdecyduje, że państwo bierze na siebie odpowiedzialność za rozpowszechnianie programu. Taka jest rola państwa. Promocja Polski jest funkcją państwa polskiego, a nie Telewizji Polskiej SA, czy Polskiego Radia SA.</u>
<u xml:id="u-17.30" who="#LeszekWasiuta">Prezes Walendziak zawsze na posiedzeniach tego typu Komisji mówił, że im większy sukces Telewizji „Polonia”, tym większy dla niego kłopot. Jeśli trzeba płacić za rozpowszechnianie programu, to zmniejsza się zysk, a jak zmniejsza się zysk, to władze mogą odwołać prezesa. W związku z tym nie mogliśmy transmitować programu, ani na Białoruś, ani na Ukrainę, ponieważ na to nie ma pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-17.31" who="#LeszekWasiuta">Podczas nowelizacji ustawy zapis ten nie mógł być wprowadzony dlatego, że trzeba wskazać środki na pokrycie postanowień ustawy. Wtedy tych środków nie znaleziono i zapisu nie uwzględniono. Dopóki to się nie zmieni, nie widzę możliwości, żeby Telewizja „Polonia” i Radio Polskie mogły być rozpowszechniane bez przeszkód w różnych częściach świata.</u>
<u xml:id="u-17.32" who="#LeszekWasiuta">A przecież to nie koniec problemów — jest jeszcze Australia i Oceania. Otrzymujemy wiele listów z Australii o transmisję Telewizji „Polonia”. Przypomnę, że niedługo w Australii będzie olimpiada i obecność Telewizji Polskiej w tym kraju jest promocją Polski, jest pokazaniem, że Polska jest średnim krajem w Europie.</u>
<u xml:id="u-17.33" who="#LeszekWasiuta">Otrzymujemy wiele listów z Afryki Południowej. Powstał tam nawet komitet organizacyjny, chcący wprowadzić Telewizję „Polonia” na te tereny. Zarząd jednak warunkuje wszelkie działania od możliwości finansowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejZakrzewski">Cieszę się, że pan dyrektor powiedział o tym, jak chce żeby wyglądała Telewizja „Polonia”. Myślę, że ta telewizja nie wygląda tak jak pan chce. Przez długi czas brak było koncepcji, czym ma być Telewizja „Polonia”. Czy ma być to telewizja promująca Polskę i utrzymująca kontakt z emigracją, czy też ma być trzecim programem, a nawet powiedzmy czwartym. W konsekwencji braku koncepcji, powstaje wiele nieporozumień również programowych.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejZakrzewski">Weźmy na przykład program z zeszłego tygodnia. W tym programie 96% stanowią powtórki z 1 i 2 programu, audycji własnych było 14%. Oglądalność w Polsce w sobotę i niedzielę wynosiła 435 tys. osób. Dawało to wynik nieco lepszy od Polsatu 2, ale dwukrotnie gorszy od RTL7.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejZakrzewski">Przesyłam państwu te trzy wykresy na temat oglądalności Telewizji „Polonia” w Polsce — proszę się z nimi zapoznać. Ale wiadomo, że Telewizja „Polonia” powstaje przede wszystkim dla Polonii.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#AndrzejZakrzewski">Wczoraj otrzymałem list od pana Janusza Chelicha, adresowany również do prezesa Miazka. Zacytuję jego fragment:</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#AndrzejZakrzewski">„Z ciężkim sercem zasiadam do pisania kolejnego, nikomu niepotrzebnego listu. Być może ktoś sięgnie po moją pisaninę, spojrzy z tej i tamtej strony i niechętne odłoży pomiędzy inne listy.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#AndrzejZakrzewski">Z przykrością stwierdzam, że coraz bardziej rozchodzą się nasze drogi. Telewizji «Polonia» wypadły zęby, zramolała, zanudziła na śmierć. Słucham, oglądam, przełykając gorzką ślinę i zbiera mi się na płacz”.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#AndrzejZakrzewski">Oczywiście przychodzą również dobre listy, ale cytuję państwu listy, które przychodzą do mojej Komisji. Mam obowiązek zacytować państwu taki list.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#AndrzejZakrzewski">O pieniądzach może na razie nie będziemy mówili — do tego jeszcze dojdziemy. Natomiast pan dyrektor mówiąc o programie, wspomniał nam o pewnych sekwencjach. Myślę, że dominują tutaj filmy fabularne, które w ciągu roku zajmują 26,4% czasu. Publicystyka zajmuje zaledwie czwarte miejsce — 7,5%, rozrywka 22,7%. Nie wiem dlaczego akurat Telewizja „Polonia” transmitowała wyścigi konne na Służewcu w Warszawie. Zadziwia mnie na przykład transmisja rajdu ciężarówek w Karkonoszach. Czy to są priorytety? Rzeczywiście brak kontaktu z Ministerstwem Spraw Zagranicznych powoduje, że propozycje programowe są zaskakujące.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#AndrzejZakrzewski">Podobno został wyprodukowany pięcioodcinkowy cykl Polska-NATO z dotacji resortu spraw zagranicznych. Kiedy on został wyemitowany?</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#AndrzejZakrzewski">Bardzo proszę o spisanie tych pytań i potem o odpowiedzenie.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#AndrzejZakrzewski">Jak ocenia działalność Telewizji „Polonia” Ministerstwo Spraw Zagranicznych za chwilę powie nam pan minister Sikorski. Natomiast jeśli pan już wspomniał o sprawie umowy z panem Spańskim, to chciałbym temu poświęcić najwięcej miejsca.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#AndrzejZakrzewski">Rzeczywiście w grudniu 1994 roku zawarto umowę z panem Spańskim. Jeśli chodzi o media jest to człowiek znikąd. Jeśli chodzi o biznes, znamy tę postać — swojego czasu w Warszawie i innych miastach Polski pojawiały się na parkanach wielkie afisze „wstąp do klubu karty S” — i to była jedyna wielka kariera pana Spańskiego. Potem otarł się on o pana Tymińskiego, był w Kanadzie i jak mówi tamtejsze „Who is who” słynie z tego, że wynalazł grę „Inwestor”.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#AndrzejZakrzewski">Mówicie panowie, że nie było wielu chętnych do zawarcia umowy na retransmisję polskiego programu na terenie Ameryki. Dysponuję analizą 200 gazet wychodzących za oceanem - żadnego konkursu nie było. I to nieprawda, że pan Spański został wyłoniony poprzez konkurs. Został wskazany jako jedyny. Umowa jest utajniona. Wasze prawo.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#AndrzejZakrzewski">Mam następujące zarzuty do tej umowy. Mianowicie: „... firma pana Spańskiego ma wyłączne prawo do odbioru i wykorzystania sygnału Telewizji «Polonia» na terenie obu Ameryk”. Czy nie nazbyt wielki to obszar? Kanada, Stany Zjednoczone i cała Ameryka Południowa. W umowie określono 10% progu należności telewizji. Chyba nie powinno być progu. Umowa została zawarta na 25 lat. Muszę powiedzieć, że z dużą perspektywą. Być może dlatego znalazł się tam zapis, że transmisja będzie realizowana za pomocą wszystkich znanych i dotychczas nieznanych technologii.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#AndrzejZakrzewski">Rzeczywiście jeśli się zawiera umowę na ćwierć wieku, to trzeba myśleć o nowych technologiach.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#AndrzejZakrzewski">W umowie brakuje zapisu o obowiązku przekazywania danych dotyczących przychodów od operatorów sieci kablowych oraz o potwierdzaniu przesyłanych sprawozdań dokumentami źródłowymi. Brakuje też jakiegokolwiek zapisu na temat kar umownych.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#AndrzejZakrzewski">Oczywiście jak każda umowa, tak i ta ma pewne walory. Telewizja „Polonia” ma 8% należności przychodów firmy pana Spańskiego. Umowa podlega też prawu polskiemu.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#AndrzejZakrzewski">Mam następujące pytania: Czy program pana Spańskiego jest emitowany w wymiarze 7, czy 16 godzin jak mówiła umowa? Czy kosztami promocji pan Spański próbuje obciążyć telewizję publiczną? Czy prawdą jest, że przed rozpoczęciem emisji nie było 25 tys. abonentów, co było warunkiem umowy? Czy pan Spański wnosił jakieś opłaty w 1997 roku do Telewizji Polskiej? Czy istnieje sprawozdanie finansowe za czwarty kwartał 1997 r.? Jak załatwiono sprawę powstania dwóch siostrzanych organizacji gospodarczych, które nie były przewidziane w umowie? Czy prawdą jest, że Telewizja Polska Kanada działa na takich samych zasadach i z takim samym rozmachem jak w USA? Ja bardzo często jestem w Toronto i wiem ile telewizorów jest tam nastawionych na Telewizję „Polonia”. Można je policzyć na palcach obu rąk.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#AndrzejZakrzewski">Podobno w 1995 roku miało być 70 tys. abonentów, w 1996 roku miało być 200 tys. abonentów, w 1997 roku miało ich być 500 tys. Podobno przewidywano przychody w wysokości: w 1996 roku 14 mln dolarów - osiągnięto 114 tys., w 1997 r. 35 mln - osiągnięto 119 848 dolarów.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#AndrzejZakrzewski">Czy w skład rady nadzorczej Telewizji USA i Kanada wchodzili lub wchodzą przedstawiciele zarządu Telewizji Polskiej SA? Czy pan Adam Brodziak — obecny tu członek zarządu — będący jednocześnie członkiem rady nadzorczej Telewizji Polskiej USA zabiegał o uznanie nienależnych roszczeń tej firmy na zmianę logo Telewizji „Polonia”? Czy jest wyznaczona jakaś jednostka organizacyjna w Telewizji Polskiej SA do koordynacji lub nadzoru nad realizacją umowy?</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#AndrzejZakrzewski">I wreszcie kwestia zasadnicza. Umowa była zła, ale minęło już kilka lat. Mam pytanie do kierownictwa Telewizji „Polonia” i do kierownictwa telewizji publicznej. Co przez te lata zrobiono? Każdy dzień działania pana Spańskiego wykazywał, że trzeba renegocjować umowę, albo w ogóle ją zerwać. Ani jeden warunek umowy nie został przez niego wykonany. Chciałbym się dowiedzieć, dlaczego właśnie w ten sposób telewizja publiczna działała? Zarzucam wam grzech zaniechania.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#AndrzejZakrzewski">Ostatnie pytanie. Zwracają się do nas polonijne stacje telewizyjne, że swojego czasu otrzymywały za darmo chociaż „Wiadomości” i „Dobranocki”. W tej chwili telewizja publiczne zażądała 50 tys. dolarów za udostępnianie tych programów. Mam przed sobą list z Credit Union w Toronto, gdzie Telewizja „Polonia” wymawia dotychczasowe warunki, żądając 50 tys. dolarów.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#AndrzejZakrzewski">Nasi widzowie nie dość, że oglądali „Wiadomości” dwie doby później, to jeszcze zostali pozbawieni serwisu informacyjnego, a polskie dzieci „Dobranocki”. Byłem przeciwnikiem Polsatu, a w tej chwili pieję hymn na cześć Polsatu, ponieważ on udostępnia swój serwis informacyjny oraz programy dziecięce za darmo.</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#AndrzejZakrzewski">Powiedziałem o pewnej akcji dezinformacyjnej, jaką niektóre osoby podjęły. Otóż mam bardzo ciekawy zestaw materiałów. Od pewnego czasu w prasie amerykańskiej i kanadyjskiej ukazuje się przeproszenie pana Spańskiego, że zawiesza swoją działalność. Na ten sam temat pisze w „Gazecie Bankowej” Maciej Wierzyński — „Telewizja «Polonia» — czyli nieszczęście”. Następnie przychodzi z naszej ambasady faks, że na 60 dni zostaje zawieszona emisja programu Telewizji „Polonia” w USA. Pan dyrektor Wasiuta 4 marca pisze do pana Miazka: „w sprawie umowy umożliwiającej odbiór w USA i Kanadzie informuję, że istnieje porozumienie podpisane z zarządem pozwalające przekazywać sygnał Telewizji «Polonia» na kontynent amerykański”. Jak by się nic nie stało. Nazajutrz czytam w „Trybunie”, na drugiej kolumnie, że Telewizja „Polonia” przestaje nadawać na jakiś czas na terenie Ameryki. Nie będę się już odwoływał do znanych państwu tekstów, które ukazały się na łamach „Rzeczpospolitej”: jeden w zeszłym tygodniu, drugi dzisiaj.</u>
<u xml:id="u-18.24" who="#AndrzejZakrzewski">Myślę, że tych pytań na razie starczy.</u>
<u xml:id="u-18.25" who="#AndrzejZakrzewski">W związku z tym, że pan minister Sikorski będzie musiał wyjść, ma jeszcze inne zajęcia, może przedstawi swoją opinię jak jest telewizja widziana z okien Al. Szucha.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#RadosławSikorski">Panie dyrektorze Wasiuta. Martwi mnie, że nie zna pan kierunków polskiej polityki zagranicznej, ale zobowiązuję się, że prześlemy panu kurierem tekst sejmowego expose ministra Geremka - rozumiem, że nie mógł go pan przeczytać w gazetach.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#RadosławSikorski">Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest poważnie zaniepokojone tym, co dzieje się w związku z dystrybucją Telewizji „Polonia” w Stanach Zjednoczonych. Uważamy, że nie następuje ekspansja, a dzieje się wręcz odwrotnie — mamy do czynienia ze stagnacją i regresem.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#RadosławSikorski">Program Telewizji „Polonia” wychodzi z systemów kablowych dlatego, że obecna firma, która dysponuje sygnałem Telewizji „Polonia” na tym terenie ma konflikt interesów. W interesie tej firmy leży sprzedaż jak największej ilości zestawów satelitarnych. Im bardziej Telewizja „Polonia” będzie obecna w systemach kablowych, tym mniej sprzeda się tych zestawów. I w tym, naszym zdaniem, tkwi główna przyczyna.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#RadosławSikorski">Odwrotnie niż w Polsce kupowanie zestawów satelitarnych z własną anteną jest w Ameryce mało popularne. Dominującym sposobem rozprowadzenia sygnału telewizyjnego jest kabel. Tylko przez kabel można dotrzeć do największej ilości odbiorników.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#RadosławSikorski">Ministerstwo Spraw Zagranicznych wielokrotnie interweniowało w tej sprawie. Mój poprzednik wysłał 7 kwietnia 1997 pismo do prezesa zarządu Telewizji Polskiej SA. Nasze interwencje spotykają się z obojętnością mimo, że ministerstwo przekazuje ponad 1 mln złotych rocznie na działalność programową Telewizji „Polonia”. Co więcej, nie udostępniono nam treści umowy zawartej między Telewizją Polską SA a firmą pana Spańskiego.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#RadosławSikorski">Sądzimy, że dla promocji Polski, dlatego aby nasi rodacy mogli mieć dostęp do polskiej telewizji, która przynajmniej w części powstaje za pieniądze publiczne, w tym wypadku także pieniądze Ministerstwa Spraw Zagranicznych, konieczna jest zmiana obecnego stanu rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AdamBrodziak">Ponieważ pan minister się bardzo śpieszy, to spróbuję najpierw ustosunkować się do problemów, które pan minister poruszył.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AdamBrodziak">Myślę, że powinienem zacząć od pewnej kwestii formalnej. Gdyby przyjąć, to co pan przewodniczący tak kategorycznie powiedział o moim członkostwie w radzie nadzorczej...</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejZakrzewski">Ja zadałem pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AdamBrodziak">Nie, były dwie części tej wypowiedzi. Ja bardzo uważnie słuchałem.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#AdamBrodziak">Chciałbym stanowczo zaprotestować. Spróbuję wyciszyć emocje. Przedstawię stan prawny po to, aby się wylegitymować przed państwem.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#AdamBrodziak">Prawda jest taka, że w umowie jest zawartych wiele wątków. Dlaczego nie ujawnialiśmy tej umowy? Panie przewodniczący, dzisiaj w dużej części została ona ujawniona wobec dziennikarzy. Tego się obawialiśmy. To nie jest sposób na interesy handlowe. Oczywiście parlament ma prawo dostępu do wszelkich umów, ale problem stanowi później wykorzystanie tych materiałów.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#AdamBrodziak">W umowie jest zawarta delegacja dla pana Spańskiego, że do celów realizacji tej umowy może powołać oddzielny podmiot gospodarczy. I takie podmioty gospodarcze zostały powołane. Jest to Telewizja Polska USA i Telewizja Polska Kanada. W mojej ocenie Telewizja Polska Kanada w ogóle działalności nie podjęła. Telewizja Polska USA taką działalność podjęła.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#AdamBrodziak">Polityka jaką poprzednio prowadził zarząd polegała na tym, że w uzgodnieniach poza umownych postanowiono, że przedstawiciel Telewizji Polskiej będzie zasiadał, oddelegowany przez zarząd do rady nadzorczej tych nowych tworów po to, żeby między innymi, mieć wpływ na zjawiska gospodarcze, zjawiska finansowe; po to, żeby być poinformowanym i kontrolować poziom przychodów obu tych organizmów.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#AdamBrodziak">A zatem zostałem oddelegowany przez zarząd do Telewizji Polskiej USA. Faktycznie przystąpiłem do pełnienia roli członka tej rady nadzorczej po podpisaniu przeze mnie klauzuli o dochowaniu tajemnicy handlowej. Było to, jeśli dobrze pamiętam, we wrześniu 1996 roku. Dokładnie wszystkie dane udostępnię państwu z dokumentów, teraz opieram się tylko na własnej pamięci.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#AdamBrodziak">Odbyło się tylko jedno posiedzenie rady nadzorczej, podczas której główną moją troską było to, o czym pan przewodniczący mówił, to znaczy ilu subskrybentów zadeklarowało gotowość korzystania z tej odpłatnej formy dostarczania im do domu sygnału Telewizji „Polonia”. Oczywiście jest zawsze problem, jakie to powinny być dokumenty. W każdym razie mnie taką listę zademonstrowano, listę przekraczającą grubo 25 tys. osób. Jest jeszcze kwestia, jak ta lista została opracowana. Nie przeprowadziliśmy badań w stylu Najwyższej Izby Kontroli. Wychodziłem z założenia, że partner działa w dobrej wierze.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#AdamBrodziak">Po powrocie z posiedzenia rady nadzorczej zwróciłem się do naszego biura organizacyjno-prawnego, ponieważ miałem pewne wątpliwości, co do takiego funkcjonowania systemu, z pytaniem o to, czy mogę być członkiem tamtej rady nadzorczej. Interpretacja prawników była jednoznaczna, że nie mogę. Wobec tego w styczniu 1997 roku złożyłem rezygnację i ona z pewnym opóźnieniem została przyjęta przez Zarząd Telewizji Polskiej SA. Przez długi czas to miejsce było wakatem. W tym roku został delegowany dyrektor biura współpracy z zagranicą, pan Jerzy Romański. Z taką samą misją, aby kontrolować poziom przychodów i funkcjonowanie firmy Telewizja Polska USA. Wobec tego nie mówi do państwa człowiek, który jest członkiem rady nadzorczej tamtej firmy. W rzeczywistości byłem nim tylko przez trzy miesiące.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#AdamBrodziak">My też jesteśmy zaniepokojeni, panie przewodniczący, stanem dystrybucji Telewizji „Polonia” w USA. Mieliśmy pewien projekt, jak to zrobić bez pieniędzy i bez ryzyka dla nadawcy publicznego. I dlatego poszukiwaliśmy partnera na rynku amerykańskim i dlatego przyjęto takie rozwiązania. Jeśli chodzi o zabezpieczenia finansowe jest to bardzo dobre rozwiązanie. Oczywiście nie znam pełnych kosztów dystrybucji prowadzonej przez pana Spańskiego, a on sam określa je do tej pory na poziomie 7 mln dolarów. Od początku projektu wydano 7 mln dolarów na to, aby sygnał Telewizji „Polonia” docierał do Stanów Zjednoczonych.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#AdamBrodziak">Ta wątpliwość, którą wyraził pan przewodniczący, jak to jest, że z jednego źródła prasowego dowiaduje się pan, że nadawanie zostało zawieszone, a obok widnieje zdanie o utrzymywaniu serwisu. Otóż sygnał ten był rozprowadzany dwoma skokami satelitarnymi, nie licząc skoku europejskiego - naszego własnego. Drugi skok opłaca pan Spański, między Amsterdamem, a wschodnim wybrzeżem Stanów Zjednoczonych. I tam od momentu inauguracji sygnał jest dostępny bez przerwy. Oczywiście jego dostępność jest ograniczona rozmiarami anteny i kosztami całej instalacji. Nie o to chodzi Telewizji Polskiej SA. Jest to tylko sposób na transport sygnału telewizyjnego do USA. Ten transport, ani przez chwilę nie został zachwiany.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#AdamBrodziak">Niezależnie od pewnych nieprecyzyjnych zapisów w umowie, cały czas naciskaliśmy na pana Spańskiego i tutaj się różnię z panem ministrem, co do oceny szans dystrybucyjnych. Rzeczywiście najpopularniejszy w Stanach Zjednoczonych jest kabel. Ale jest on tak zatłoczony, że nawet te wejścia, które Telewizja „Polonia” miała w kablu były ograniczone godzinowo i niestety nie były to najlepsze godziny. Nie było szans na wywalczenie miejsca w kablu tam, gdzie nas to interesowało, a trzeba też pamiętać o rozproszeniu — docieranie do pewnych stanów było w ogóle niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#AdamBrodziak">Dopóki nie zostanie upowszechniony w Stanach Zjednoczonych przekaz cyfrowy, nie będzie szans na to, aby w sposób ciągły uzyskać poprzez kabel dostęp do naszych widzów.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#AdamBrodziak">Od kilku lat bardzo dynamicznie rozwija się system DBS, który jest związany z bezpośrednim dostępem do domu z satelity. Istnieje kilka konkurencyjnych platform cyfrowych, kilku konkurencyjnych operatorów, którzy mają instalacje na poziomie trzech milionów systemów. Istnieją trzy, czy cztery takie firmy. To już obejmuje ok. 12 mln domów. Jest to system, który ciągle jeszcze ustępuje kablowi, ale powoli staje się porównywalny i znakomicie się rozwija. Dlatego naciskaliśmy na naszego partnera, aby w tym systemie się znalazł.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#AdamBrodziak">Dodatkowy problem polega na tym, że istnieje pewien dyktat operatora. Ponieważ operator finansuje instalacje antenowe i odbiornikowe, to jest ten powód dlaczego w sieciach sklepowych można kupić taki zestaw za 200 lub nawet mniej dolarów. Ich wartość rynkowa jest oczywiście dużo większa. Ten operator dofinansowując zakup tego sprzętu, chce mieć pewność, że całe przedsięwzięcie będzie efektywne. Koszt poniesiony w związku z dofinansowaniem odbiorników operator chce uzyskać od programów, które przyjął na swoją platformę.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#AdamBrodziak">Z żalem muszę stwierdzić, że Telewizja „Polonia” nie jest atrakcyjnym towarem dla tego typu operatorów. Ona jest tam traktowana jak ubogi krewny. W tych dużych sieciach, które dysponują dużą siecią dystrybucji i mają tanie odbiorniki — znam to z relacji pana Spańskiego, ponieważ nie uczestniczę w tych rozmowach, ani Telewizja Polska SA w nich nie uczestniczy — trzeba opłacać miesięcznie minimum 150 tys. dolarów za sam dostęp do platformy satelitarnej i na dodatek składa się gwarancje, że uzyska się odpowiednią liczbę subskrybentów. I tego typu negocjacje prowadzi właśnie pan Spański.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#AdamBrodziak">W sytuacji kiedy zarząd Telewizji Polskiej SA wręcz żądał, aby Telewizja „Polonia” była dostępna w domach Polaków w Stanach Zjednoczonych, nasz partner zaproponował jeszcze inne rozwiązanie. Znalazł tańszego operatora, ale takiego, który nie dofinansowywał odbiorników — stąd cena 800, a potem 600 dolarów za podłączenie.</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#AdamBrodziak">Oczywiście on to zrobił na własne ryzyko. Okazało się, że wybrał złe rozwiązanie, ponieważ w ciągu roku uzyskał zaledwie 500 płatnych subskrybentów, plus jakaś liczba zestawów instalowanych promocyjnie. W skali tego przedsięwzięcia zdajecie sobie państwo sprawę, że jest to kompletna klęska finansowa. Dlatego podjął decyzję, o czym my także dowiedzieliśmy się po fakcie, o zaprzestaniu nadawania bezpośrednio do domów, a nie o likwidacji tego skoku satelitarnego.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#AdamBrodziak">Według umowy można ją wypowiedzieć tylko wtedy, kiedy jest zagrożony cel jej realizacji. Są odpowiednie, przewidziane na to terminy, pan Spański przysyła nam informacje, że prowadzi negocjacje z poważnymi operatorami platform satelitarnych i jego zamiarem jest powrót do nadawania bezpośredniego i na lepszych warunkach dla widzów, niż jest to dotychczas.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#AdamBrodziak">W moim interesie, w interesie Telewizji Polskiej SA jest to, aby te negocjacje zakończyły się sukcesem. Wtedy, będzie można za przyzwoite pieniądze w Stanach Zjednoczonych mieć dostęp do Telewizji „Polonia”. Wydaje się oczywiste, że jeśli we wszystkich sklepach można kupić za 200 dolarów innych operatorów z nadawaniem wielokanałowym, a tylko w wybranych sklepach dostępny jest na telefon, czy na zamówienie, przy opłacie 600–800 dolarów ten jeden program, to zdajecie sobie państwo sprawę jaki będzie wybór klienta. Sentyment to jest piękna rzecz, ale w pewnym momencie ludzie zaczynają liczyć pieniądze. Decyzję podjęli nasi widzowie. Już nie chcę odpowiadać panu ministrowi. Ten konflikt interesów z sieciami kablowymi, moim zdaniem nie miał istotnego znaczenia, nawet jeśli był. Dla pana Spańskiego sieci kablowe są naturalnym sposobem promocji. To, że Telewizja „Polonia” jest widoczna przez godzinę w jakiejś sieci i jest widoczna we właściwy sposób, to zachęca do tego, aby wchodzić w jakiekolwiek relacje z Telewizją „Polonia”. Uważam, że ten element promocyjny był ważniejszy, niż element konfliktu.</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#AdamBrodziak">Istotne jest też to, że Telewizja „Polonia” nigdy by do tych sieci nie weszła, gdyby wcześniej nie zostały wydane pieniądze na przeniesienie sygnału do Stanów Zjednoczonych i nie zostały podpisane umowy z tymi sieciami kablowymi. Oczywiście nie jestem w stanie ocenić — tego nie monitorujemy — na ile sprawnie nasz partner sobie radzi. Z reakcji widać, że nie bardzo sobie radzi z uzyskaniem akceptacji wśród środowisk, do których ma adresować w naszym imieniu program Telewizji „Polonia”. Choćby z przebiegu tej rozmowy wynika, że ten stopień akceptacji jest niewielki...</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejZakrzewski">Przepraszam bardzo, chciałem tylko powiedzieć jedną rzecz na zasadzie anegdoty. Byłem w Toronto i oglądałem kilkadziesiąt wydanych przez firmę pana Spańskiego ulotek, reklamujących jego telewizję. Nie było na nich podanego adresu.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AdamBrodziak">Mogę tylko ubolewać. Nic więcej nie mogę w tej sprawie powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AdamBrodziak">Chciałbym się także odnieść do tych uwag Ministerstwa Spraw Zagranicznych. To bardzo dobrze, że dzięki pomocy Komisji, udało się wyciągnąć z ministerstwa jakiekolwiek pieniądze na to, aby finansować produkcję. I tutaj chciałem powiedzieć, że zasługa ministerstwa w tych sprawach jest żadna, zarówno w tym jak i w poprzednim składzie. To co uzyskaliśmy, uzyskaliśmy tylko dzięki Komisji. Ten jeden milion złotych w żaden sposób nie ma się do kosztów emisji w Stanach Zjednoczonych, do kosztów przeniesienia tego sygnału. On się także w żaden sposób nie ma do kosztów produkcji programu Telewizji „Polonia” na potrzeby europejskie i do transmisji w Europie. To jest pewna nieznajomość realiów.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#AdamBrodziak">Przechodzę do tych pytań, które zadawał pan przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#AdamBrodziak">Nie chcę w żaden sposób bronić tej umowy. Ona została podpisana i cel jej zawarcia w pełni akceptuję. Jej postanowienia jako człowiek, który ma ją wykonywać również akceptuję. Powtarzam, jest to sytuacja, że biedny dwa razy traci. Można było nic nie robić w USA, albo można było szukać partnera.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#AdamBrodziak">Rzeczywiście nie było żadnego konkursu. Pan przewodniczący ma absolutnie rację. Nie byłem wtedy w zarządzie telewizji, ale byłem blisko tych spraw i wiem, jak to się odbywało. Szukano partnerów. Ponieważ opiniowałem te projekty od strony technicznej, wiem, że mieliśmy do czynienia z trzema partnerami. Był pan Wroński, który dalej chciał z nami współpracować. Była też taka firma, która nadal nam proponuje współpracę - kapitał izraelsko-rosyjski i która chętnie ten kontrakt przejmie, ponieważ ciągle jest zainteresowana współpracą. I wreszcie trzecią osobą był pan Spański.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#AdamBrodziak">Porównując możliwości finansowania tego projektu, cały czas podkreślaliśmy, że jest to projekt, w który trzeba włożyć bardzo dużo pieniędzy, aby potem coś osiągnąć. Telewizja Polska SA jako nadawca publiczny w Polsce nigdy nie chciała działać na rynku amerykańskim. Byłoby to nieporozumienie. Pan Sęk raczył powiedzieć, że Telewizja „Polonia” była niechcianym dzieckiem.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#AdamBrodziak">Chciałbym zaprotestować. Telewizja „Polonia” nie była niechcianym dzieckiem Telewizji Polskiej SA, ponieważ tu została wymyślona i przez Telewizję Polską była finansowana. Natomiast jedynym sojusznikiem na zewnątrz była Komisja Sejmowa. Całe środowisko zewnętrzne było przeciwne. Dlatego chcę tu bronić kolegów, którzy tworzyli program, jak i ludzi, którzy potem podejmowali decyzje - prezesa Zaorskiego i prezesa Walendziaka. Im zawdzięczamy, że ta telewizja istnieje i te środki, które możemy wygospodarować są przekazywane.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#AdamBrodziak">Generalnie proporcje budżetowe są takie, że abonament pokrywa ok. 44% kosztów utrzymania — to jest zarówno produkcja, jak i emisja. Dotacje od Ministerstwa Spraw Zagranicznych stanowią 2–2,5%. Reszta pochodzi z pieniędzy, które zarabia na niechcianych reklamach Program 1. Takie są źródła finansowania Telewizji „Polonia”.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#AdamBrodziak">Jedynym celem jaki sobie stawiamy jest wypełnienie misji telewizji publicznej wobec widzów. Zgadzam się, że nie robimy tego w sposób optymalny, że to są rzeczy, nad którymi trzeba pracować, ale innego celu spółka nie realizuje. Jest to jeden, jedyny cel.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#AdamBrodziak">Jeśli chodzi o wyłączność na obszar, to zapis ten jest poważną wadą tej umowy. Próbowaliśmy renegocjować umowę w zeszłym roku, jest też problem z aneksami, że nawet próbowaliśmy robić pewne ustępstwa finansowe, jako że te wpływy są znacznie mniejsze, niż oczekiwaliśmy. Realizując tę misję, o której mówiłem, lepiej jest zrezygnować z wpływów, a uzyskać korzystny dostęp do widzów, ale ten aneks nie został przez naszego partnera przyjęty. Do tego żeby podpisać aneks potrzebne są dwie strony.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#AdamBrodziak">Na mocy tego aneksu chcieliśmy wprowadzić też pewne mechanizmy kontrolne. W tej chwili jedyny skuteczny mechanizm kontrolny jest poprzez delegowanego przez nas członka rady nadzorczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejZakrzewski">Przepraszam, że przerywam, ale padło słowo aneks. Czy są podpisane jakieś aneksy?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AdamBrodziak">Nie - umowa jest bez aneksów. Nie ma żadnych aneksów.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#AdamBrodziak">Jeśli chodzi o kary umowne jest to również oczywista wada umowy. Usprawiedliwiając osoby, które tę umowę spisywały, mogę powiedzieć, że ponieważ całe ryzyko finansowe przejmował partner i oczywiście telewizja może stracić dobre imię, to jest dobro, które my tracimy, ale finansowo traci partner. I możliwe, że właśnie to spowodowało, że kary umowne w umowie się nie pojawiły. Są one mniej dotkliwe, niż straty jakie poniesie partner na działalności, jeśli to nie będzie sukces. Umowa zakładała sukces komercyjny.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#AdamBrodziak">Zobowiązanie do czasu nadawania jest zobowiązaniem Telewizji Polskiej SA, że zapewni minimum 16 godzin nadawania. My się z tego zobowiązania wywiązaliśmy. Nie ma zobowiązania partnera i to była też jedna z pozycji aneksu. Generalnie partner wywiązywał się z tego obowiązku, ponieważ nadawał cały nasz program od kiedy włączył nadawanie bezpośrednio do domów. W tej chwili, moim zdaniem, oczywiście z tego zobowiązania się nie wywiązuje, ale jest to kwestia sporu.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#AdamBrodziak">Jeśli chodzi o koszty promocji, to pan przewodniczący uczynił z tego poważny zarzut skierowany do mnie. Chciałbym powiedzieć, że kosztami promocji umowa obciąża pana Spańskiego. Mieliśmy taką sytuację, że w zaskakujący sposób zostało zmienione logo Telewizji „Polonia”, co sprawiło, że materiały promocyjne przygotowane przez pana Spańskiego, jego zdaniem nie mogły być wykorzystane.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#AdamBrodziak">Rzeczywiście moje zdanie w tym sporze, ale nie jako członka jakichkolwiek organów zewnętrznych, lecz jako członka zarządu Telewizji Polskiej SA, jest takie, że nasz partner ma prawo mieć tutaj roszczenia do telewizji jako do partnera handlowego. Kwestia jak ten spór zostanie rozstrzygnięty, to jest sprawa głównych księgowych i prawników. Ta sprawa dalej się toczy. Postaram się już więcej swojego zdania nie wyrażać. Myślę tu o pewnej uczciwości i solidności kupieckiej. Jest to jedyna motywacja.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#AdamBrodziak">Jest w umowie pewne zobowiązanie, które bardziej dotyczy warunków technicznych, chociaż to znowu jest kwestia interpretacji prawnej. Jest tam takie zdanie, że musimy z pewnym wyprzedzeniem informować partnera o istotnych zmianach w sposobie nadawania programów.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#AdamBrodziak">Jeśli chodzi o opłaty za rok 1997, to są tutaj osoby bardziej kompetentne do odpowiedzi. Ze spraw, które się tutaj przewijają mogę tylko powiedzieć, że zapewne partner chce w ten sposób wyegzekwować tę sporną kwotę. Dlatego wstrzymuje się z opłatami za rok 1997.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#AdamBrodziak">Staramy się, aby sprawozdania finansowe napływały regularnie. Jeśli jest kwestia czwartego kwartału, to myślę, że pan Spański się z tego wywiąże. Do tej pory nie było raczej kłopotów.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#AdamBrodziak">Jeśli chodzi o formę tych raportów, to podnosiłem tę kwestię na radzie nadzorczej, w której uczestniczyłem. Prosiłem, aby próbować zbliżyć się do polskich standardów, jako że umowa poddaje to prawu polskiemu. Partner nie był tutaj skłonny do ustępstw i te sprawozdania finansowe, w tej formule jaka jest, nas nie zadawalają. Są zbyt generalne - chcielibyśmy znać więcej szczegółów.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#AdamBrodziak">Co do wysokości przychodów, polegamy tu na informacjach uzyskanych od partnera. Funkcje kontrolne sprawowane są poprzez radę nadzorczą - jeśli się wreszcie zbierze po raz drugi.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#AdamBrodziak">Pojawiła się także kwestia, że telewizja publiczna żądała opłat. Panie przewodniczący, państwo posłowie. Naprawdę telewizja publiczna nie żąda od nikogo opłat. Rozumiem, że pan Spański próbował zawrzeć umowę z Credit Union Bank, ratując swoje finanse, które pewnie nie są w najlepszym stanie. On mi mówił o umowie, którą chce zawrzeć, żeby we wszystkich placówkach banku w całych Stanach Zjednoczonych był dostępny sygnał Telewizji „Polonia”. Rozumiem, że wystąpił z ofertą i nie została ona przyjęta.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#AdamBrodziak">Jako telewizja nie bardzo możemy ingerować w te sprawy. Oczywiście lepiej by było, gdyby te propozycje były do przyjęcia, tak żeby obie strony były zadowolone.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#AdamBrodziak">Jeszcze odpowiem na kilka kwestii generalnych - rozumiem, że jeśli chodzi o szczegóły programowe, to odpowie pan dyrektor Wasiuta.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#AdamBrodziak">Padł tutaj zarzut o brak koncepcji. Panie przewodniczący, jest mi bardzo przykro, ale zarząd miał od początku koncepcję taką, jaka była możliwa w istniejących warunkach prawnych. Ponieważ chcieliśmy dotrzeć z polskim programem i z polskim językiem do widzów w Europie, Stany Zjednoczone nigdy nie były celem, wobec tego od początku program miały stanowić powtórki z Programu 1 i z Programu 2. Rozumiem, że cierpią na tym twórcy tych programów, autorzy Telewizji „Polonia”, ale taka koncepcja była przyjęta od początku. Jest to założenie ubogiego programu — nie było akceptacji wydawania pieniędzy telewizji publicznej na Telewizję „Polonia”.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#AdamBrodziak">Stąd taka koncepcja. Dopiero krok po kroku, dzięki podjętym tu decyzjom, prowadzona jest własna produkcja w ograniczonym wymiarze. W takim wymiarze, na jaki pozwalają źródła finansowania Telewizji Polskiej SA.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#AdamBrodziak">Oglądalność w Polsce jest tylko uzupełnieniem. Cieszymy się, że mamy widzów w Polsce. Zarząd nie stawia Telewizji „Polonia” zadania osiągnięcia określonej oglądalności w Polsce. To jest dodatek, premia. I to wszystko. Jesteśmy zadowoleni, że 1,5% z własnej woli posiada anteny satelitarne i ogląda Telewizję „Polonia”. Daje nam to pewien komfort, ponieważ ciągle sieci naziemne nadawania „Jedynki” i „Dwójki” nie pokrywają całego kraju. Jeśli ktoś chce, to nawet jeśli mieszka w najgorszym miejscu geograficznym kraju, to będzie miał dostęp do tych programów przynajmniej w taki sposób.</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#AdamBrodziak">Nasze programy od początku adresowaliśmy na rynek niemiecki. Był najlepiej okablowany, dużo mieszka tam Polaków. Natomiast ogromną zaletą Telewizji „Polonia” było to, że można było pójść na wschód. Na przykład, jak państwo pamiętacie, w Wilnie straszliwie nas nie chciano, ponieważ tam była transmitowana „Jedynka”. Zawsze chcieliby „Jedynkę” — ze względu na zachodnie filmy. A teraz jest tam Telewizja „Polonia” i dobrze, że jest.</u>
<u xml:id="u-26.17" who="#AdamBrodziak">Jeśli chodzi o proporcje programowe i preferencje — ile i jakie gatunki, to są dwie rzeczy, które to regulują. Są to dwa istotne elementy. Pierwszy to jest to, co widzowie chcą oglądać — w jakimś stopniu schlebiamy gustom naszych widzów. Skoro chodzi o utrzymanie więzi, to funkcja edukacyjna schodzi na drugi plan. Drugi element, to są ograniczone możliwości finansowe dyrekcji programowej. Nie jestem specjalistą od programowania. Nie podejmuję się oceniać, czy te proporcje gatunkowe, które są w Telewizji „Polonia”, są właściwe, czy niewłaściwe. Jeśli zaistnieje potrzeba przygotowania profesjonalnego raportu, to oczywiście taką ocenę przygotujemy.</u>
<u xml:id="u-26.18" who="#AdamBrodziak">Pytano również o sprawdzenie partnera przed podpisaniem umowy. Sprawdzaliśmy tylko wiarygodność finansową i dane z wywiadowni gospodarczej świadczyły o tym, że partner jest w stanie podołać temu wysiłkowi finansowemu.</u>
<u xml:id="u-26.19" who="#AdamBrodziak">Jeśli coś opuściłem, panie przewodniczący...</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejZakrzewski">Nie, bardzo dziękuję za te wyjaśnienia. Choć oczywiście będę się spierał, czy „Czterej Pancerni i pies” to jest schlebianie gustom, czy edukacja. Nie tak dawno Telewizja „Polonia” to właśnie emitowała.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AdamBrodziak">Czasami preferencje widzów są bardzo zadziwiające. Takim przykładem w „Dwójce” jest „Stawka większa niż życie”. Wydawałoby się, że jest to serial bardzo zgrany i tak nieprawdziwy, że nikogo to nie będzie interesowało. Zarząd Telewizji Polskiej SA otrzymuje tylko przynaglenia, dlaczego nie ma „Stawki”, dlaczego jest wyświetlana w tak niedobrych godzinach. Widzowie chcą to mieć wyświetlane w prime time i chcą to oglądać wszyscy.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejZakrzewski">Jako historyk chciałbym uczynić tutaj jeden wtręt. Czym innym jest „Stawka większa niż życie” — komiks — a czym innym „Czterej pancerni i pies” i cykl Morgensterna, który był traktowany jako paradokument. Spowodował olbrzymie wykrzywienie świadomości historycznej.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejZakrzewski">Muszę jeszcze wrócić do tych nieszczęsnych stacji polonijnych. Bo jest to bardzo poważna sprawa. Pan Stanisław Król, prezes zarządu pisze między innymi: „... sposób w jaki pozbawiono nas, praktycznie z dnia na dzień, możliwości korzystania z serwisu informacyjnego Telewizji «Polonia», ultymatywny język, w którym przekazano nam żądanie zapłaty 60 tys. dolarów za prawo do korzystania z sygnału Telewizji «Polonia», brak odpowiedzi na przesłane przez nas pismo do przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w którym przedstawiliśmy w sposób wyczerpujący problem i wynikające z niego konsekwencje, wszystko to jest dla nas zaskakujące i niezrozumiałe”.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#AndrzejZakrzewski">To nie jest tylko Toronto. Otrzymałem sześć takich listów. Jest to oburzające.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#LeszekWasiuta">Chciałem powiedzieć, że jest koncepcja w Telewizji „Polonia”. Krawiec kraje, jak materii staje. Mówiłem o trzech prime time 'ach, na wschód jeden, na zachód drugi i do Ameryki trzeci. Mamy przedpołudniowy program dla widza krajowego — Telewizja „Polonia” była także powołana dla uzupełnienia oddziałów terenowych, była także powołana, aby obniżyć koszty funkcjonowania telewizji w ogóle.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#LeszekWasiuta">Telewizja „Polonia” jest od początku zestawieniem pierwszego i drugiego programu Telewizji Polskiej. W miarę możliwości i pomocy państwa, otrzymujemy pieniądze i realizujemy te programy.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#LeszekWasiuta">Zapytał pan o emisję wyścigów konnych i rajdów samochodowych. To są dobre programy. Mamy 8% sportu w Telewizji „Polonia”...</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejZakrzewski">Proszę pana. Proszę o konkretną odpowiedź, co w wyścigach konnych, totalizator sportowy na Służewcu, może zainteresować kogoś w Chicago, kto nie może zagrać?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#LeszekWasiuta">To nie o to chodzi, żeby on grał w te wyścigi konne. Konie są w ogóle polską specyfiką, ludzie uwielbiają oglądać konie, a wyścigi konne są atrakcyjnym programem telewizyjnym. Mamy 45 minut programu za 150 mln starych złotych. Za tę cenę nie znajdziemy innego programu. Jest to atrakcyjny program za niewielkie pieniądze.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#LeszekWasiuta">Trzeba to wreszcie powiedzieć. Jeśli będę miał dużo pieniędzy, to nie będzie wyścigów konnych tylko coś innego. Jeśli w telewizji będzie tylko publicystyka, to nikt tej telewizji nie będzie oglądał. Dlatego, że ludzie będą wtedy wyłączali tę telewizję. Dlaczego są emitowane filmy? Co ludzi przy telewizji trzyma? Jestem programistą. Naprawdę się na tym znam. Jestem dyrektorem z konkursu. Wygrałem konkurs na to stanowisko. Musiałem przygotować koncepcję. Konkurs przeprowadzała międzynarodowa firma z Danii. To nie jest tak, że jestem człowiekiem przypadkowym. Można raczej powiedzieć, że jestem ostatnim dyrektorem z konkursu w telewizji. Natomiast nie wiadomo, czy jeszcze nim będę dłużej. Znam się na tym co robię. Musiałem przedstawić koncepcję funkcjonowania Telewizji „Polonia” komisji konkursowej. Ta koncepcja jest zawarta na piśmie.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#LeszekWasiuta">Myślę, że nigdy nie będzie tak, że pozbawimy się możliwości retransmisji z programów Telewizji Polskiej. Nasz widz czeka właśnie na te programy, ponieważ dla niego jest to bezpośrednia relacja z kraju i on chce tę relację mieć. Interesują go takie rzeczy, jak: „Wiadomości”, „Panorama” i inne.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#LeszekWasiuta">Powstały trzy filmy o NATO, zostały zaopiniowane pozytywnie. Dwa filmy odesłano do producenta, żeby je poprawił. W momencie kiedy będą skończone, zostaną wyemitowane. Także trzy są gotowe i czekają w magazynie. Dwa odesłaliśmy do producenta. Myślę, że jest to bardzo ważny temat. Będzie to tłumaczone na język angielski i niemiecki i będzie wyemitowane w dobrym czasie antenowym. To tyle, co mogę powiedzieć na ten temat.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#LeszekWasiuta">Chcę jeszcze powiedzieć, że to jest wielkie nieporozumienie. Pan ambasador Koźmiński pisze, że Telewizja „Polonia” USA... Telewizja „Polonia” żąda pieniędzy. Telewizja „Polonia”... To jest nieprawda. Ja wysłałem faks do pana ambasadora, że Telewizja Polska USA jest inną instytucją i bardzo proszę, żeby te rzeczy odróżniać. Jest to pewien chaos informacyjny.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#LeszekWasiuta">Ostatnia sprawa to ten list od widza. Do Telewizji „Polonia” przychodzi więcej listów, niż do V Programu Polskiego Radia. Muszę panu powiedzieć, że tylko jeden na dziesięć jest napisany w tym stylu. W innych widzowie dziękują i proszą o jeszcze. My wiemy, panie przewodniczący, gdzie pracujemy. Dla nas postawienie jednego kroku nie w tę stronę, oznacza międzynarodowy konflikt. Gdybyśmy wyemitowali „Ogniomistrza Kalenia”, to co by się stało? My naprawdę bardzo pilnie patrzymy na to, co się emituje w Telewizji „Polonia”. Serial „Czterej pancerni i pies” był emitowany kilka lat temu — pierwszy i ostatni raz. Na razie emitowany nie będzie, ale to ludzie też chcą oglądać. „Stawka większa niż życie” też była emitowana kilka lat temu.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#LeszekWasiuta">Panie przewodniczący, skąd ja te filmy wezmę? Jest cztery tysiące polskich filmów. Z tego do emisji kwalifikują się te, które nie mówią o wyższości socjalizmu nad rzeczywistością. Jest ich około 800. Musimy obracać tymi filmami na okrągło, a rok ma 365 dni. Polska produkuje 25 filmów rocznie, z tego pięć nadaje się do emisji. Nawet raz w tygodniu nie można zrobić premiery.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#LeszekWasiuta">Czy my powinniśmy robić takie filmy? Tak. Jest wspaniały scenariusz na serial o polskiej rodzinie w Chicago. Jest wiele dobrych pomysłów. Nie wiem, czy wszystkie one są ważne i potrzebne. Nie wiem także, czy Telewizja „Polonia” musi tworzyć byty ponad miarę.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#LeszekWasiuta">A propos paradokumentu. Był taki serial „Przyjaciele” — okropny serial. Byłem w Londynie na spotkaniu i pani, która od czasu wojny nie była w Polsce, powiedziała: Dziękuję panie dyrektorze za ten serial. Ja dopiero teraz zobaczyłam, gdzie wyście żyli... To też jest forma edukacji. I warto o tym pamiętać.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#LeszekWasiuta">Zaprosiłem tu koleżanki i kolegów z redakcji, żeby też posłuchali i wnieśli państwa myślenie do swojej pracy. Bo przecież dotyczy to całego programu Telewizji „Polonia”.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AdamBrodziak">Chciałbym pochwalić zespół Telewizji „Polonia”. Zarząd odgrywa zawsze rolę tego, który patrzy na pieniądze i szereg pomysłów ze względów finansowych nie może być realizowanych.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#AdamBrodziak">Chciałem też przypomnieć, że przy realizacji programu Telewizji „Polonia” korzystamy z wielu nowych technik. Między innymi systematycznie nadajemy szerokoekranowe filmy — jest to przyszłość telewizji. Są to drobiazgi. Ale sprawia mi to przyjemność, jeśli ktoś dzwoni z Monachium i mówi, że wreszcie Polacy potrafią coś takiego zrobić. Takie wydatki spółka ponosi po to, aby ten program promować. Jest to jedyny program w Telewizji Polskiej, który otrzymał zgodę na nadawanie w tym formacie.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PiotrMiszczuk">Myślałem, że problem Telewizja Polska USA, a Telewizja Polska SA, będzie wewnętrznym problemem Telewizji Polskiej. Okazało się, że nie — temat wiąże się z Telewizją „Polonia” i na razie staje się głównym problemem omawianym na tym spotkaniu.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PiotrMiszczuk">Po wysłuchaniu tych wypowiedzi mam uzasadnione wątpliwości. Myślałem, że będziemy dyskutować nad tym, o czym pan przewodniczący mówił na początku. Rok temu odbyło się posiedzenie. Przedstawiono listę problemów. I nagle okazuje się, że koncentrujemy się tylko na jednym problemie. Chciałbym wiedzieć, dlaczego pewne sprawy do tej pory nie zostały zrealizowane - ponieważ to jest dla nas świadectwo konkretnej działalności. W przeciwnym wypadku dojdziemy do tego, że to dyrektor Wasiuta winien jest podpisaniu umowy na retransmisję programu i sprawom renegocjacji tej umowy - na co prawdopodobnie wielkiego wpływu nie miał.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#PiotrMiszczuk">Mam także wątpliwości dotyczące innej sprawy. Chcemy udowodnić swoją tezę. Telewizja „Polonia” przekazała nam obszerny zbiór listów, które otrzymuje. Oczywiście są to listy pozytywne. Pan przewodniczący i my dostajemy również listy negatywne dotyczące funkcjonowania spółki Telewizja Polska. Dzisiaj otrzymaliśmy również artykuł z „Rzeczpospolitej” i tam pod koniec Maciej Wierzyński mówi o kwestii odbioru telewizji polskiej w Stanach Zjednoczonych. Rodzą się tutaj pewne wątpliwości. Czy tam nas w ogóle chcą oglądać? Czy też oglądać nas nie chcą.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#PiotrMiszczuk">Oczywiście pewną rolę gra tutaj cena zestawów do odbioru, ale pan Maciej Wierzyński podpiera się tutaj odpowiednimi badaniami. On mówi, że jak tylko ludzie nauczą się języka angielskiego, to już wtedy nie bardzo chcą oglądać Telewizję „Polonia”. To też jest pewien problem, który trzeba rozwikłać.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#PiotrMiszczuk">Dla mnie najważniejszą sprawą jest odpowiedzenie na pytania, które znalazły się na początku naszego posiedzenia. To, że rok temu mówiliśmy o konkretnych problemach i co z tego do tej pory zostało rozwiązane. Nie wiem, czy jest tutaj z nami przedstawiciel Ministerstwa Finansów, ale ja bym wreszcie chciał usłyszeć jakąś jasną odpowiedź na pytanie: co dalej się w tej sprawie zrobi?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#GrzegorzPiechowiak">Chciałbym zapytać, czy my poznamy budżet Telewizji „Polonia”, czy też nie. Panowie mówią, że tych pieniędzy nie ma i pewnie tak jest. Tylko, że to co my otrzymaliśmy od dyrektora ekonomicznego, trudno nazwać budżetem.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#GrzegorzPiechowiak">Mam także pytanie do Rady Programowej, bo ponoć ona kilkakrotnie się zebrała. Usłyszeliśmy jaki jest poziom oglądalności Telewizji „Polonia” i proszę mi nie mówić, że Telewizja „Polonia” w Polsce to jest tylko dodatek, że adresatem programu jest Polonia, a widz krajowy się nie liczy. Jeżeli 96% programu to powtórki i poziom oglądalności jest taki, że RTL7 dwukrotnie go przewyższa, to ja się pytam, co Rada Programowa do tej pory zrobiła? Jakie są propozycje, żeby coś tu zmienić?</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#GrzegorzPiechowiak">Chciałbym też panu powiedzieć, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie po to przeznacza milion złotych, żeby zasilić waszą produkcję własną, czy po to, aby wyeksportować te pieniądze gdzieś za granicę, ale po to, aby mogło realizować za waszym pośrednictwem politykę rządu.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#GrzegorzPiechowiak">Jeżeli państwo mówicie, że wyprodukowano trzy programy dotyczące naszego wejścia do NATO, natomiast dwa zostały cofnięte do poprawki, to za chwilę wszystkie kraje dokonają ratyfikacji, a programy będzie można odłożyć na półkę.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#GrzegorzPiechowiak">Mówił pan, że gdybyście wyemitowali „Ogniomistrza Kalenia”, to wtedy byłaby afera międzynarodowa. Powiedział też pan, że schlebiacie gustom publiczności. A zatem jak was o to poproszą, to też wyemitujcie ten film — jeżeli mamy się kierować tylko i wyłącznie takimi kryteriami.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#GrzegorzPiechowiak">Trzeba koniecznie wrócić do sprawy Telewizja „Polonia” a Telewizja Polska USA. Powiedział pan, że Bogusław Spański nie płaci ze względu na sporne kwoty. Sądzi pan także, że pan Spański wywiąże się z realizacji budżetu za czwarty kwartał. Powiedział pan, że jego finanse nie są w najlepszym stanie. Jak to się ma do podpisania umowy na 25 lat? Na to panowie mi nie odpowiecie, ponieważ wy tej umowy nie podpisywaliście. Ale jak można było podpisać tę umowę na ćwierć wieku, jeśli było wiadomo, że wszystko się zmieni. Nie ma żadnego aneksu do tej umowy. Nie widzę też, żeby ktoś zamierzał coś robić w kwestii renegocjacji.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#GrzegorzPiechowiak">Niepokojące jest też, że wybór firmy pana Spańskiego nie nastąpił w drodze konkursu. Albo są ustalone jakieś kryteria, albo nie - to zawsze będzie budziło podejrzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MarianPiłka">Chciałbym się wypowiedzieć na temat koncepcji Telewizji „Polonia”. Rzeczywiście w Telewizji „Polonia” jest bardzo dużo filmów tego typu, jak „Czterej pancerni...”, czy „Kapitan Kloss” i myślę, że kompletna rezygnacja z filmów zachodnich odcięła oglądalność na wschodzie. To o czym mówił pan Brodziak, że w Wilnie chciano Program 1, ponieważ były w nim filmy zachodnie.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#MarianPiłka">Produkcja z czasów PRL-u nie tylko nie spełnia wymagań artystycznych, ale nawet technicznych. Była tworzona w zupełnie innym okresie. Myśląc o Polakach na wschodzie, powinniśmy jednak uwzględnić obecność filmów zachodnich. To przyciąga ludzi do oglądania telewizji. A poprzez telewizję uczą się języka polskiego. Myślę, że jednostronne zrezygnowanie z tej produkcji zachodniej, zwłaszcza w kontekście odbioru na wschodzie, było poważnym błędem.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JuliuszBraun">Chciałbym zapytać o to jak zarząd, z punktu widzenia przyszłości Telewizji Polskiej, widzi miejsce programu Telewizja „Polonia”.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JuliuszBraun">Już na tej sali pojawiły się bardzo sprzeczne oczekiwania. Na ile miałby to być kolejny, czwarty program polskiej telewizji, atrakcyjny dla widzów - również w kraju? Na ile, taka była pierwotna koncepcja, ma to być program adresowany do Polaków za granicą? Nie ma w tej chwili pana ministra Sikorskiego. Ale po uzyskaniu odpowiedzi na te pytania, musi wrócić problem pozyskiwania pieniędzy na ten program.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#JuliuszBraun">W poprzedniej kadencji Sejmu, udział państwa w kosztach został tylko w części zapisany w ustawie. Myślę, że nie uciekniemy od pytania: czy polski abonent ma obowiązek finansować program, który z założenia jest adresowany do kogoś innego?</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#JuliuszBraun">Do tej pory mówiono, że telewizja ma dużo pieniędzy, to jeszcze przez następny rok sobie poradzi. Natomiast jeśli mamy podjąć strategiczne decyzje dotyczące Telewizji Polskiej, to najpierw musimy podjąć decyzję strategiczną także i w tej sprawie. Czy Polska jest zainteresowana tym, aby program Telewizji „Polonia”, ułożony lepiej lub gorzej, z myślą o odbiorcy zagranicznym, był upowszechniany na świecie, czy też nie. Jeśli tak, to musimy znaleźć inne środki niż abonament pobierany od widzów krajowych.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#JuliuszBraun">Wprawdzie skoncentrowaliśmy się na sprawie Ameryki, ale ja chciałbym zapytać jak wygląda faktyczna dostępność do programu w Europie? Jak wiadomo sieci kablowe wszędzie są przepełnione i nie jest łatwo do nich wejść. Jak to wygląda w tej chwili? Jaka jest liczba widzów w Europie Zachodniej?</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#JuliuszBraun">Ostatnie pytanie dotyczy wizji przyszłości, przy założeniu, że zapadną podstawowe decyzje o potrzebie nadawania takiego programu i rozpowszechniania go na całym świecie. W tej chwili jest ten moment zmiany technologii - właściwie nikt do końca nie jest w stanie powiedzieć, na ile platformy cyfrowe wyprą dotychczasowe rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#JuliuszBraun">W związku z tym, chciałbym zapytać, na ile państwo przewidują dostępność Telewizji „Polonia” dla odbiorców, oczywiście poza krajem. Czy uwzględniając rozwiązania amerykańskie, miałby to być w ciągu najbliższych lat program dostarczany z satelity do odbiorcy. Wtedy jakie jest tu miejsce dla pośredników takich jak pan Spański, który z jednej strony gwarantuje możliwość finansowania tej działalności, ale z drugiej strony wprowadza barierę. To co państwo chciało dostarczyć każdemu potencjalnemu odbiorcy, napotyka na barierę w postaci pośrednika, który pobiera za to pieniądze.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#JuliuszBraun">Rodzi się kolejne pytanie, może nie do zarządu, ale kierowane do wszystkich. Mianowicie, czy państwo polskie jest zainteresowane tym, żeby każdy widz mógł oglądać program? A jeśli tak, to czy będzie finansować tę działalność i przewiduje jakąś koncepcję, tak że to finansowanie będzie racjonalne ekonomicznie. Finansowanie działalności programu, który będzie oglądało 500 osób, a nawet 600 nie ma sensu. Jeśli państwo uznaje za słuszne finansowanie takiej działalności, to musi to robić w takiej skali, żeby to docierało do znaczącej liczby odbiorców.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#JuliuszBraun">Czy państwa zdaniem istnieje potrzeba stworzenia jakiegoś systemu pośrednictwa? Jeśli tak, to jakby to miało wyglądać od strony ekonomicznej? Czy może istnieje możliwość docierania wprost do odbiorcy?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WitMajewski">Chciałbym odpowiedzieć na pytanie w sprawie Rady Programowej. Zanim to jednak nastąpi, wyrażę kilka ogólniejszych uwag.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#WitMajewski">Już od dłuższego czasu obserwuję działalność programu Telewizji „Polonia”, choćby z racji uczestniczenia w pracach Komisji. Chcę powiedzieć, że ta działalność jest raczej ilustracją tezy „Polak potrafi”, a padały tutaj głosy, że z powodu działalności tej stacji ponosimy jakieś straty narodowe. Tak naprawdę w pierwszym okresie zarząd Telewizji Polskiej SA podjął te działania, wykraczając poza swoje obowiązki nałożone ustawą i w warunkach nie sprzyjającej opinii Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#WitMajewski">Dostrzegam efekty podejmowanych wysiłków wspierania interesów Polski i Polaków. Jest to działalność szczególnie celowa, w której w ostatnich latach osiągnięto bardzo istotny postęp.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#WitMajewski">Przypomnijmy sobie początki tej działalności. Jeśli porównamy te składanki, bez jakiegoś słowa wiążącego i dzisiaj wyłaniające się w pewnym stopniu koncepcje programowe, to widać różnicę. Oczywiście zgadzam się, że można mieć szereg uwag — trudno się zadawalać tym co jest. Ale postęp jest naprawdę duży i chciałbym redakcji, ale i zarządowi podziękować. Mimo, że oszczędzają to jednak ten wysiłek, wówczas pozaustawowy, realizują.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#WitMajewski">Natomiast jeśli spojrzymy na odbiorcę, a to są środowiska polonijne, to dużo większy jest nacisk ze wschodu niż z zachodu. Polonia na wschodzie jest tym programem zainteresowana. Co więcej, do nas napływają sygnały o pomoc w udostępnianiu programu. Przychodzą prośby o udostępnianie sprzętu i my ten sprzęt przekazujemy. Trzeba powiedzieć, że nacisk ze wschodu jest dużo mocniejszy. Do naszych organizacji program Telewizji „Polonia” dociera, nawet jeśli jest to w jakimś klubie, a więc miejscu, do którego się trzeba wybrać. To jest duży efekt. Chociaż zgadzam się, że trzeba dalej zastanawiać się jak dotrzeć do innych. Odbiór na dobrym poziomie nie wszędzie jest jeszcze możliwy.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#WitMajewski">Sądzę, że podobne rozmowy musimy odbyć z organizacjami na zachodzie, a zwłaszcza z Kongresem Polonii Amerykańskiej. Z tamtej strony nie powinno pojawiać się tylko zainteresowanie, że polska strona dostarczy program Telewizji „Polonia”, ale powinien powstać program wspierający te działania. To jest nasze wspólne działanie. Jeżeli nie spotkamy się z zainteresowaniem ze strony Kongresu i innych organizacji polonijnych, w Kanadzie, w Ameryce Południowej, to oczywiście sami tego zadania nie wypełnimy.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#WitMajewski">Zgadzam się z panem posłem Braunem, że nie jest to obowiązek polskiego podatnika, chociaż nie rozumiem go tak wąsko...</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JuliuszBraun">Przepraszam, wejdę w słowo. To może być obowiązek polskiego podatnika, jeśli to się będzie mieścić w zadaniach państwa. Natomiast nie jest to obowiązek polskiego abonenta radia i telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WitMajewski">W każdym razie uważam, że na pewno byłoby łatwiej docierać z programem i byłby on lepszy, ponieważ byłby większy nacisk i finansowe zainteresowanie środowisk polonijnych. Tamto środowisko może znacznie skuteczniej pewne rzeczy ułatwić, niż na przykład Polonia na wschodzie.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#WitMajewski">Jeśli chodzi o Radę Programową, to rzeczywiście powołano tę Radę trochę wbrew Komisji Kultury. Uważano wówczas, że wystarczy jedna Rada Programowa w telewizji. Natomiast Rada ta została ostatecznie powołana, głównie dzięki naciskom Komisji Łączności z Polakami za Granicą, bez których Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie podjęłaby zobowiązań i inni partnerzy też nie.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#WitMajewski">Dzisiaj efekt jest taki, że Rada już jest i w poprzedni poniedziałek wybrała swoje prezydium. Jest wyrazem zaufania do naszej Komisji fakt, że mojej osobie powierzono przewodnictwo tej Rady przez najbliższy rok — tyle trwa kadencja. Myślę, że niedługo będę miał zmiennika, który bardziej nadaje się do pełnienia tej funkcji.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#WitMajewski">Zaplanowaliśmy pierwsze posiedzenie na maj. Będzie to dwudniowe posiedzenie, na którym będziemy analizować te sprawy, o których dzisiaj była tu mowa. Rada w poprzedni poniedziałek wyraziła życzenie, aby po dzisiejszym posiedzeniu Komisji zebrać pakiet spraw, które przy analizie programowej trzeba będzie w pierwszej kolejności poruszyć. Tak żeby można było dojść do optymalnych wniosków i usprawnić działalność Telewizji „Polonia”.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#WitMajewski">Chcę też powiedzieć, że jeśli Komisja będzie zainteresowana, przekażemy nasze stanowisko. Być może jeszcze w tym półroczu będzie można przekazać pierwsze uwagi dla Komisji. Na majowym posiedzeniu będziemy się starali pracować tak, aby odpowiedni materiał pisemny mógł być udostępniony Komisji.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#WitMajewski">Podsumowując dzisiejsze spotkanie sądzę, że nie wszystkie wnioski uda nam się w tej chwili przedstawić w uporządkowany sposób. Sądzę, że Komisja powierzy prezydium obowiązek sporządzenia wniosków z tego bardzo bogatego posiedzenia. Trzeba się przyjrzeć dokładnie tym obawom, które były tu zgłoszone. Tak, abyśmy mogli te wnioski uchwalić na następnym posiedzeniu. Chociaż oczywiście mogą być szybko sformułowane takie wnioski, które wyraźnie się zarysowały. Choćby ten dotyczący ponownego, profesjonalnego zanalizowania umowy podpisanej na retransmisję programu Telewizji „Polonia” na terenie Stanów Zjednoczonych i Kanady.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#WitMajewski">Na pierwszy rzut oka widać, że prawo polskie nie jest tutaj honorowane. Mówię tutaj o sprawozdaniach finansowych. Kodeks handlowy wyraźnie mówi jak powinno wyglądać sprawozdanie finansowe. Dlatego jest tu wiele kwestii, które jak się wydaje, wymagają kontroli w kontekście zgodności z prawem polskim.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#WitMajewski">Chciałbym zachęcić członków Komisji, aby nadal poświęcali sprawom Telewizji „Polonia” swoją życzliwość. Apeluję, aby doceniać efekt i postęp jaki został w tym programie osiągnięty.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejZakrzewski">Dziękuję za mowę tronową nowego przewodniczącego Rady Programowej. Proszę bardzo, głos zabierze Leszek Moczulski.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#LeszekMoczulski">Te sprawy zawsze budziły wiele dyskusji na posiedzeniu Komisji. Są one bardzo trudne.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#LeszekMoczulski">Wydaje się, że można przyjąć założenie, że taką samą rolę jaką spełnia telewizja publiczna w Polsce, powinna też spełniać w środowiskach polonijnych za granicą. A zatem mamy do czynienia z rolą kluczową, a nie uzupełniającą.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#LeszekMoczulski">Myślę, że naszą dzisiejszą dyskusję należy traktować w takich kategoriach, że wynikała ona z życzliwości dla tego wielkiego dzieła. Ostatecznie tej Komisji zawsze przyświecała zasada: „po pierwsze nie szkodzić”. Myślę, że jakaś pomoc została udzielona, ale ciągle jeszcze wygląda na to, że pomoc ta nie jest wystarczająca.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#LeszekMoczulski">Myślę, że nadszedł najwyższy czas, aby sprawę potraktować poważnie. Łatanie, poprawianie i uzupełnianie niewiele jest w stanie zmienić. Wszyscy możemy wyliczać procent powtórzonych audycji, a niektóre z nich są naprawdę poruszające — nie tylko „Ogniomistrz Kaleń”. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że jest 365 dni w roku.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#LeszekMoczulski">Powinniśmy zastanowić się generalnie nad całością - radiem i telewizją. Jeśli chodzi o radio, to te rzeczy są prostsze i wydaje się, że koncepcja, aby wyodrębnić V Program, nie tylko w sensie organizacyjnym, ale także w prawnym, powinna się sprawdzić.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#LeszekMoczulski">W przypadku telewizji nie jest to już takie proste. Z telewizją nie poradzimy sobie jeżeli nie przyjmiemy do wiadomości pewnej podstawowej prawdy. Istnieje narodowa, państwowa potrzeba, żeby Polacy na wschodzie mieli polską telewizję. Jest taka sama potrzeba, aby Polacy w Europie mieli polską telewizję. I jest wreszcie potrzeba, aby Polacy po tamtej stronie Atlantyku też mieli taką telewizję. Polska powinna być promowana. Nie tylko wśród Polaków, ale także poza granicami. I to powinno być punktem wyjścia dla generalnego rozstrzygnięcia spraw telewizji.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#LeszekMoczulski">Wszystko to będzie wymagało wielu rzeczy koncepcyjnych, organizacyjnych i programowych, ale przede wszystkim pieniędzy. Przy dalszym takim traktowaniu finansów — rozwiązania nie będzie.</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#LeszekMoczulski">Możemy tu sobie powtarzać rozmaite lepiej lub gorzej brzmiące maksymy. Nigdy nie chciałem przyjąć do wiadomości, że nie można z abonamentu finansować programu emitowanego za granicę. Nigdy nie trafiało to do mojego przekonania. Nigdy nie oglądałem Telewizji Polskiej transmitowanej przez lokalną rozgłośnię w Rzeszowie, ale przecież za to też płacę abonament. Więc co za różnica, czy ja nie oglądam w Toronto, czy w Białymstoku.</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#LeszekMoczulski">Jeśli nie stworzymy pewnego oddzielnego mechanizmu - myślę, że ten mechanizm inaczej niż w przypadku radia powinien być umiejscowiony w jednolitej strukturze telewizji publicznej - to będziemy mieli zawsze do czynienia z najróżniejszymi problemami dotyczącymi tej telewizji.</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#LeszekMoczulski">Nie liczmy na to, że zostanie to rozwiązane przez jakieś czynniki rządowe. Wszyscy poprzedni Ministrowie Spraw Zagranicznych chwalili się, że nigdy nie występowali przeciwko budżetowi i nigdy nie chcieli więcej, niż zostało to przewidziane — tym także byłem zawsze zdziwiony. Ostatecznie chodziło o środki potrzebne na istotne cele narodowe. Obawiam się, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych, nawet jeśli nieoczekiwanie zacznie dobijać się o wystarczające środki na prowadzenie polityki zagranicznej, to też nie będzie miało dość pieniędzy, aby finansować Program Telewizja „Polonia”.</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#LeszekMoczulski">Myślę, że dobrze by było, zaplanować sobie na czas tej kadencji, stworzenie koncepcji. W poprzedniej kadencji nam się to nie udało - myśmy tylko łatali dziury. Ale teraz jest taka szansa.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejZakrzewski">Minister Spraw Zagranicznych będzie z nami za godzinę. Natomiast jeśli chodzi o pewną koncepcję promowania Polski, to jest ona opracowywana w gronie kilku resortów i kilkudziesięciu ludzi dobrej woli. W tej chwili nabiera to rumieńców i zaraz w kontekście działalności Telewizji „Polonia” do tego powrócę.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AdamBrodziak">Jako obywatel Rzeczypospolitej, pozwolę sobie wyrazić radość z tego, o czym powiedział pan Leszek Moczulski. Wprowadził pan naszą dyskusję w zupełnie inny wymiar. Chcę powiedzieć, że Telewizja Polska SA wypełniała pewną lukę i to czasem wbrew woli przedstawicieli państwa na własny koszt kolejnych kierownictw. Tu trzeba podkreślić, że zarówno prezes Zaorski, prezes Walendziak jak i prezes Miazek konsekwentnie popierają tę działalność.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#AdamBrodziak">Jeśli przyjdzie taki czas, że te obowiązki z nas zostaną zdjęte, jako ze spółki prawa handlowego powołanej do prowadzenia działalności na terenie kraju, z radością przyczynimy się do tworzenia tych nowych struktur.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#AdamBrodziak">Wracając do rzeczywistości. Zarząd Telewizji Polskiej SA widzi Telewizję „Polonia” jako ogólnodostępny kanał dla widzów europejskich. Bez względu na rozwój techniki ten kanał ma być dla tego widza bezpłatny.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#AdamBrodziak">To, że Telewizja Polska zaangażowała się w zbieranie funduszy w Stanach Zjednoczonych, wynikało z konieczności poniesienia pewnych kosztów. Widzimy, że ograniczeniem zasięgu emisji Telewizji „Polonia” są koszty. Warto się nawet wycofać z dofinansowywania programów, pozostawić to telewizji, natomiast przejąć koszty finansowania emisji.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#AdamBrodziak">To będzie oznaczało, że państwo chce docierać do pewnych regionów i w związku z tym ponosi pewne koszty. Nie będzie wówczas blokady rozprzestrzeniania się. Będzie to zależało wyłącznie od określonej decyzji. Zarząd prosi o rozważenie takiego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#AdamBrodziak">Jeśli chodzi o sprawę wprowadzania nowych technik. Już w tym roku uruchomimy równoległe nadawanie Telewizji „Polonia” na cyfrowym kanale satelitarnym. Po to, aby te techniki już zaczęły się przenikać. Jest tu problem z rynkiem wschodnim.</u>
<u xml:id="u-44.6" who="#AdamBrodziak">Będziemy musieli utrzymywać nadawanie na dwóch kanałach dłużej, ze względu na to, że wielu naszych widzów na wschodzie nie będzie stać na zakup sprzętu cyfrowego. Będziemy ten rynek uważnie obserwowali. W momencie, kiedy bez szkody dla widza, będzie można zrezygnować z nadawania analogowego, Telewizja „Polonia” będzie nadawana wyłącznie w systemie cyfrowym.</u>
<u xml:id="u-44.7" who="#AdamBrodziak">Geografię obecnego nadawania w Europie lepiej przedstawi dyrektor Wasiuta.</u>
<u xml:id="u-44.8" who="#AdamBrodziak">Było jeszcze pytanie o kwestię programową — o to, czy powinniśmy nadawać filmy zachodnie. Ten dylemat wraca do nas każdego roku. Jest to sprawa podzielonej widowni. Jest taka potrzeba i gdyby polskie państwo było stać na to, żeby prowadzić niezależną politykę medialną dla tych widzów na wschodzie Europy i Ameryki, to można by to uwzględnić. Póki co, wszyscy odbierają nas na jednym kanale. I emitowanie zachodnich filmów, które nie są w stanie konkurować z telewizjami zachodnimi na ich własnym rynku, naszym zdaniem mija się z celem. Jest to atrakcyjne dla widza na wschodzie. Zasięg jest ogólnoeuropejski, wobec czego prawa do emisji trzeba by kupować nie na Polskę, a na Europę. To ogromnie zwiększyłoby koszty. Ponieważ celem Telewizji „Polonia” jest promowanie Polski, stąd generalnie zrezygnowaliśmy z nadawania filmów zachodnich. Na razie strategia jest taka. Jeśli zmienią się okoliczności, to będziemy się zastanawiali nad zmianą tej strategii.</u>
<u xml:id="u-44.9" who="#AdamBrodziak">Jeśli chodzi o kwestie związane z umową. To co powiedziałem o tych finansach, panie pośle, to, że są one gorsze o te 7 mln wydatkowane bez zwrotu. Oczywiście 25 lat to zbyt długo jak na umowę handlową, ale chcę powiedzieć, że przy tego typu projektach — to dotyczy także „Wizji TV”, która w tym momencie rozpoczyna swoją działalność — trzeba dokładać do stacji przez 5–7 lat. Potem dopiero następuje okres, w którym zaczyna się odzyskiwać poniesione koszty. Takie umowy muszą być długoterminowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#LeszekWasiuta">Telewizja „Polonia” wykupiła kanały kablowe w Niemczech, jesteśmy we Francji, jesteśmy dobrze odbierani w Szwecji, Szwajcarii i Austrii.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#LeszekWasiuta">Naszym podstawowym nośnikiem jest satelita, nie kabel - sieć kablowa podnosi koszty nie tylko emisji, ale przede wszystkim zakupu praw autorskich. Są na to potrzebne kolejne pieniądze.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejZakrzewski">Jeśli chodzi o kontynent europejski, to chyba najbardziej wzorcowa jest umowa polsko-francuska.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#AndrzejZakrzewski">Dobiegł końca pierwszy punkt posiedzenia Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#AndrzejZakrzewski">Rozpoczynamy konferencję prasową.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejZakrzewski">Przechodzimy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad: opinia Komisji o kandydacie na stanowisko Konsula Generalnego RP w Wilnie.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#AndrzejZakrzewski">Pragnę wyrazić zadowolenie, że po raz pierwszy Komisja Łączności z Polakami za Granicą będzie mogła wyrazić swoja opinię o kandydacie na stanowisko Konsula w kraju, w którym mieszka znacząca grupa Polaków. Pragnę zwrócić uwagę, że chodzi w tym przypadku o kraj dla nas niezwykle ważny - o Litwę. Zmiana Konsula RP następuje w sytuacji gdy nowy Prezydenta Litwy Valdas Adamkus przed objęciem urzędu zapowiedział publicznie, na wiecu przed Katedrą w Wilnie, współpracę ze wszystkimi mniejszościami narodowymi.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#AndrzejZakrzewski">Pragnę powitać ministra spraw zagranicznych, Bronisława Geremka i prosić o za-prezentowanie kandydatury Mieczysława Jackiewicza na stanowisko Konsula Generalnego w Wilnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#BronisławGeremek">Pragnę wyrazić zadowolenie z faktu iż będę mógł zarekomendować Komisji kandydata na stanowisko Konsula RP w Wilnie. Wynika to z tego, iż resort spraw zagranicznych uważa, że w jego działaniach problemy rozwoju łączności z Polakami za granicą powinny zajmować niepoślednie miejsce i stanowić ważną część składową realizowania polskiej racji stanu. Chciałbym, aby ta problematyka była stale obecna w działaniach kierownictwa Ministerstwa Spraw Zagranicznych i dlatego liczę na bardzo dobrą współpracę z sejmową Komisją Łączności z Polakami za Granicą.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#BronisławGeremek">Pragnę przedstawić dzisiaj kandydaturę prof. Mieczysława Jackiewicza, którego chciałbym powołać na stanowisko Konsula Generalnego RP w Wilnie i zwrócić się do Komisji o poparcie tego wniosku.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#BronisławGeremek">Profesor Mieczysław Jackiewicz jest człowiekiem o niebanalnej biografii, takiej, która była udziałem bardzo wielu Polaków urodzonych na Wschodzie. Kandydat urodził się w Mokszyszkach na Wileńszczyźnie. Potem wraz z rodzicami przeprowadził się do Wilna. Następnie mieszka w Kiemieliszkach w dawnym powiecie święciańskim, gdzie po ukończeniu szkoły pracuje jako nauczyciel. W kwietniu 1951 r. został powołany do służby w Armii Sowieckiej, którą pełni w Turkmenii do wiosny 1954 r. Ponownie pracuje jako nauczyciel i w 1956 r. repatriuje wraz z rodziną do Polski. W kraju M. Jackiewicz pracował jako nauczyciel szkół wszystkich szczebli, włącznie ze szkołą wyższą.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#BronisławGeremek">Profesor Mieczysław Jackiewicz jest dobrym znawcą problematyki regionu, zarówno Litwy, jak i Białorusi. Znane są jego liczne publikacje z tego zakresu zamieszczane zwłaszcza w paryskiej „Kulturze”. Kandydat włada językiem litewskim i białoruskim.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#BronisławGeremek">Zwracam się do Komisji Łączności z Polakami za Granicą, aby podzieliła moje zaufanie i wiarę, że prof. Mieczysław Jackiewicz będzie bardzo dobrze, z pożytkiem dla Rzeczypospolitej, pełnił stanowisko Konsula Generalnego RP w Wilnie, mając pełną świadomość znaczenia stosunków między Polską a Litwą oraz znaczenia problemów Polaków żyjących na Litwie dla Macierzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejZakrzewski">Proponuję, aby kandydat mógł w tej chwili przedstawić posłom swoje zamierzenia i koncepcję sprawowania stanowiska Konsula Generalnego, a następnie można będzie zadawać pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MieczysławJackiewicz">W swej wypowiedzi skoncentruję się na głównych zagadnieniach związanych z moimi zamierzeniami jako Konsula, łączącymi się ze współpracą ze społecznością polską na Litwie. Muszę przypomnieć, że Polacy mieszkają na Litwie od wieków. Mamy tu do czynienia ze społecznością autochtoniczną. Największe skupisko Polaków mamy obecnie na Wileńszczyźnie w rejonach: wileńskim, sołecznickim, święciańskim, szelewickim i trockim. Polacy mieszkają również na Kowieńszczyźnie. Przed wojną była tam znacząca społeczność, jednak po 1945 r. znaczna część Polaków przesiedliła się do kraju, część została wywieziona, a pewna grupa trafiła na Zachód. Nadal można jednak spotkać Polaków w Kownie, w Kiejdanach, na Laudzie, a także na Żmudzi.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#MieczysławJackiewicz">Widzę przed sobą jako Konsulem Generalnym RP cztery zasadnicze sprawy. Za pierwszą, najważniejszą sprawę, uważam troskę o rozwój szkolnictwa polskiego, zwłaszcza podstawowego, na terenach wiejskich. Szczególnej opieki wymaga młodzież z podwileńskich wsi, której kształcenie w minionym okresie była bardzo zaniedbane. Trzeba jednak myśleć także o szkołach średnich i szkołach wyższych. Przypomnę, że w Wilnie istnieją dwa fakultety polonistyki. Pierwszy z nich, z dużym doświadczeniem, działa na Instytucie Pedagogicznym zaś drugi powstał niedawno na Uniwersytecie Wileńskim i dał się poznać już jako prężna i bardzo ważna placówka. Zamierzam więc ściśle współpracować z tymi dwoma uczelniami.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#MieczysławJackiewicz">Dodam, że myśląc o kształceniu Polaków na Litwie mam na myśli przede wszystkim tworzenie się elit zarówno intelektualnych, ale także i politycznych. Trzeba myśleć o jak największej ilości doktoratów i habilitacji. Proszę pamiętać, że obecnie w Wilnie mieszka zaledwie trzech profesorów - Polaków i jeden emerytowany profesor - Polak w Kownie. Te dane mówią same za siebie. Dlatego moim zadaniem będzie zmiana tego stanu rzeczy i poszerzenie potencjału intelektualnego. Za drugą niezwykle istotną sprawę uznaję rozszerzenie opieki nad żyjącymi kombatantami - byłymi żołnierzami września 1939 r. i żołnierzami AK, więźniami politycznymi i zesłańcami. Mamy tu do czynienia ze znaczącą grupą Polaków - patriotów, dzięki którym została zachowana polskość na Litwie w ciągu ostatnich 50 lat. Ludzie ci walczyli o polskość, kultywowali ją i przekazali wnukom. Uważam, że ci ludzie, oprócz ogromnego szacunku, zasługują na lepszą pomoc.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#MieczysławJackiewicz">Za trzecie priorytetowe zadanie uznaję zabiegi o zachowanie i rozwój kultury polskiej. Muszę wskazać, że obecnie tylko na terenie Wileńszczyzny powstało spontanicznie i działa 79 zespołów artystycznych. Również w tym przypadku niezbędna jest jak najdalej idąca pomoc. Musimy jednocześnie zwrócić uwagę na rozwój organizacji młodzieżowych zwłaszcza harcerstwa oraz organizacji sportowych i społeczno-kulturalnych.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#MieczysławJackiewicz">Jestem także przekonany, że istotnym celem będzie także działanie służące pomnażaniu materialnego dorobku społeczności polskiej na Litwie. Pamiętamy, że przed wojną mieliśmy na tym terenie dobrze prosperujące majątki i zasobne gospodarstwa wiejskie. Trzeba dążyć, aby odbudować pomyślność gospodarczą Polaków, poszerzyć grupę polskich przedsiębiorców mieszkających na Litwie. Ostatnia istotna sprawa, która będzie mnie szczególnie absorbowała, dotyczy umacniania poczucia obywatelstwa u Polaków zamieszkujących Litwę. Proszę zważyć, że przez bardzo długi okres czasu, zwłaszcza w okresie sowieckim, nie było porozumienia między Polakami a Litwinami. Dziś Polacy na Litwie muszą mieć świadomość, że Polska to Macierz, zaś Litwa to ich Ojczyzna. Muszą oni poczuć się w pełni wartościowymi obywatelami Republiki Litewskiej, tak by w przyszłości móc pełnić wszystkie funkcje w administracji i rządzie tego kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejZakrzewski">Bardzo dziękuje za interesującą, przepełnioną emocjami i uczuciami wypowiedź charakteryzującą zamierzenia przyszłego Konsula RP w Wilnie. Proszę o zadawanie pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#MarianPiłka">Interesuje mnie przyszła współpraca Pana ze Związkiem Polaków na Litwie oraz stosunek do działalności i przyszłości Uniwersytetu Polskiego w Wilnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MieczysławJackiewicz">Sprawy związane z działalnością Związku Polaków na Litwie są mi bardzo dobrze znane i zakładam, że współpraca będzie jak najbliższa. Dodam, że byłem na konferencji założycielskiej Związku i śledzę przez cały czas jego działalność. Sądzę, że Związek jest dla Polaków a nie konkretnych osób i jest to moim zdaniem organizacja, która powinna być i na pewno będzie istnieć.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#MieczysławJackiewicz">Jestem także dobrze zorientowany w sprawie inicjatywy utworzenia Uniwersytetu Polskiego w Wilnie. Przyjaźnię się z inicjatorem tego przedsięwzięcia. Muszę jednak powiedzieć, że problem jest delikatny, gdyż Uniwersytet nie został jeszcze legalnie utworzony i zarejestrowany. Obecnie jest to agenda Stowarzyszenia Polaków Naukowców na Litwie. Jako reprezentant RP będę mógł nawiązać oficjalną współpracę z Uniwersytetem w momencie jego rejestracji. Obecnie pozostaje możliwość utrzymania dotychczasowej płaszczyzny kontaktów.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MarianSołtysiewicz">Czy dostrzega Pan możliwość politycznego skonsolidowania ośrodków polonijnych na Litwie. Ostatnie wyniki wyborów pokazały, że istniejące rozbicie spowodowało, iż nie odniesiono sukcesu.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MieczysławJackiewicz">Jest to sprawa niezwykle trudna, w której dużą rolę odgrywają ambicje lokalne. Właśnie one doprowadziły do rozłamu i powołania obok Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, nowego ugrupowania wyborczego - Alians Obywateli Litewskich. W tej delikatnej sytuacji nie można jednak rezygnować i próbować oddziaływać na różne opcje. Obecnie nie mogę przedstawić dobrej recepty, ale uważam, że powinno się wejść głębiej w te sprawy, próbować rozmawiać ze wszystkimi stronami, aby zrozumieć motywy postępowania. Pozwoli to zacząć poszukiwać płaszczyzny porozumienia i integracji. Zapowiadam, że dopóki będę Konsulem Generalnym RP w Wilnie, dopóty będę czynił starania w tej mierze.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#ZdzisławaKobylińska">Czy w przeszłości należał Pan do organizacji politycznych i partii?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MieczysławJackiewicz">W 1960 roku, mieszkając w Olsztynku, wstąpiłem do PZPR, do której należałem do 1980 r. Wtedy, pracując w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Olsztynie, byłem jednym z inicjatorów zorganizowania NSZZ „Solidarność”. W związku z tym, że zaczęto mi robić problemy, złożyłem legitymację partyjną. Od tego czasu jestem bezpartyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#MarianPiłka">Zgłaszam wniosek formalny, aby - zgodnie z przyjętą procedurą - dalsza część dyskusji nad kandydaturą Mieczysława Jackiewicza na stanowisko Konsula Generalnego w Wilnie oraz podjęcie decyzji Komisji nastąpiło w trakcie zamkniętego posiedzenia Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejZakrzewski">W związku z brakiem sprzeciwu wniosek zostaje przyjęty. Dalsza część posiedzenia będzie miała charakter zamknięty.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#AndrzejZakrzewski">Powracamy do otwartej części posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#AndrzejZakrzewski">Pragnę poinformować, że Komisja Łączności z Polakami za Granicą, po dyskusji, postanowiła upoważnić mnie do złożenia podpisu pod następującym tekstem:</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#AndrzejZakrzewski">Pan Bronisław Geremek Minister Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#AndrzejZakrzewski">Uprzejmie informuję, że Komisja Łączności z Polakami z Zagranicą, zgodnie z wnioskiem z dnia 16 lutego 1998 r., na piątym posiedzeniu w dniu 17 marca 1998 r., po rozmowie z Panem Mieczysławem Jackiewiczem aspirującym do stanowiska Konsula Generalnego RP w Wilnie wydała opinię pozytywną.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#AndrzejZakrzewski">Przewodniczący Komisji Andrzej Zakrzewski.</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#AndrzejZakrzewski">Pragnę pogratulować profesorowi Mieczysławowi Jackiewiczowi, choć wszyscy mamy świadomość jak niezwykle trudną funkcję będzie pełnił.</u>
<u xml:id="u-59.7" who="#AndrzejZakrzewski">Powracamy do kwestii związanych z rozpatrywanym dzisiaj punktem pierwszym — omówienie i ocena działalności TV „Polonia” oraz V Programu PR. W wyniku odbytej dyskusji Prezydium Komisji proponuje aby:</u>
<u xml:id="u-59.8" who="#AndrzejZakrzewski">— Komisja zwróciła się do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie rutynowej kontroli działalności TV „Polonia”;</u>
<u xml:id="u-59.9" who="#AndrzejZakrzewski">— Komisja zwróciła się do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o przeprowadzenie oceny merytorycznej działalności TV „Polonia”;</u>
<u xml:id="u-59.10" who="#AndrzejZakrzewski">— Komisja zwróciła się do Ministra Skarbu Państwa o przeprowadzenie kontroli TV „Polonia” w zakresie przysługujących resortowi kompetencji.</u>
<u xml:id="u-59.11" who="#AndrzejZakrzewski">W związku z brakiem innych propozycji i uwag przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-59.12" who="#AndrzejZakrzewski">Kto jest za przyjęciem przedstawionej propozycji?</u>
<u xml:id="u-59.13" who="#AndrzejZakrzewski">W głosowaniu 11 posłów opowiedziało się za wnioskiem, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się. Stwierdzam, że Komisja przyjęła propozycję dotyczącą wystąpienia do NIK, KRRiT oraz Ministerstwa Skarbu Państwa o przeprowadzenie kontroli działalności TV „Polonia”.</u>
<u xml:id="u-59.14" who="#AndrzejZakrzewski">Przypominam, że zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami punkt dotyczący rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderaty Komisji w sprawie repatriacji Polaków z Kazachstanu zostanie rozpatrzony na najbliższym posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-59.15" who="#AndrzejZakrzewski">Zamykam posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>