text_structure.xml 32.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanMariaJackowski">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Witam wszystkich. Porządek dzisiejszego posiedzenia przewidywał jeden punkt: pierwsze czytanie komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o bibliotekach (druk nr 3135). Proponuję, aby pierwszym punktem było rozpatrzenie opinii Komisji w sprawie zabezpieczenia środków finansowych na działalność mediów publicznych dla zagranicy. Przypomnę, że odbyła się dyskusja Komisji na ten temat i mamy projekt opinii, zaproponowany przez posła Wiesława Walendziaka.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanMariaJackowski">Czy jest sprzeciw wobec zaproponowanego porządku dziennego? Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty. Proszę posła Wiesława Walendziaka o krótkie przedstawienie uzasadnienia tej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiesławWalendziak">Projekt opinii jest ściśle związany z listem prezesa Zarządu TVP SA pana Roberta Kwiatkowskiego, który protestował przeciwko podziałowi środków przeznaczonych przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych na radiofonię dla zagranicy i dla TV Polonia. Poprosiłem o przesłanie struktury kosztów programu TV Polonia w obrębie budżetu telewizji publicznej. Pobieżna analiza struktury kosztów wykazała, że w budżecie telewizji publicznej koszty TV Polonia są kosztami marginalnymi. Różnica finansowania na poziomie 1,5 mln zł jest całkowicie nieznacząca, natomiast ma to znaczenie w budżecie radia publicznego. Osobnym tematem jest struktura kosztów TVP SA, to ile środków pochłaniają koszty osobowe, a ile koszty wytwarzania programu i jakie gatunki programów stanowią znaczącą pozycję w budżecie telewizji publicznej. Przedkładam Komisji projekt, który w istotny sposób chroni program Polskiego Radia dla zagranicy uznając, że telewizja publiczna w obecnym kształcie jest absolutnie przygotowana do tego, by wytwarzać program dla zagranicy. W rzeczywistości są to 1 czy 2 dni sprzedaży czasu reklamowego TVP w weekend.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanMariaJackowski">Czy opinia ma być kierowana do rządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WiesławWalendziak">Proponuję, by tę opinię przekazać ministrowi spraw zagranicznych i Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanMariaJackowski">Czy ktoś pragnąłby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanByra">Chciałbym zgłosić drobną uwagę językową. Autor projektu opinii wyraźnie waha się co do pisowni wielką bądź małą literą wyrazu „zagranica”. Nie jest to nazwa własna, więc lepiej pisać małą literą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WiesławWalendziak">Opinia była pisana w dużym pośpiechu i wiadomo, że jest to brudnopis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Treść opinii odpowiada naszej dyskusji na poprzednim posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Składam wniosek o przyjęcie proponowanej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanMariaJackowski">Czy ktoś jeszcze pragnąłby zabrać głos? Zgłoszeń nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanMariaJackowski">Przystępujemy do głosowania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła opinię kierowaną do ministra spraw zagranicznych oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie finansowania programu dla zagranicy. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JanMariaJackowski">Stwierdzam, że opinia została przyjęta. Zgodnie z regulaminem proponuję, by w tekście opinii znalazł się termin 30 dni na odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JanMariaJackowski">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie punktu pierwszego porządku dziennego. Przystępujemy do rozpatrzenia punktu drugiego. Czy jest na posiedzeniu upoważniony przedstawiciel rządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MagdalenaŚlusarska">Występuję w zastępstwie ministra Andrzeja Zielińskiego, który w tej chwili uczestniczy w innym spotkaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Występuje kilka przeszkód formalnych, byśmy mogli rzetelnie prowadzić tę debatę. Nie jest obecny poseł sprawozdawca, a reprezentant rządu jest upełnomocniony tylko ustnie, co istotnie utrudnia nasze procedowanie. Poświęciliśmy tej kwestii sporo czasu i dlatego proponuję, byśmy rozpoczęli dyskusję, nawet pod nieobecność posła sprawozdawcy i mając świadomość ułomnej prawomocności reprezentacji przedstawiciela ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie chcę torpedować cennej inicjatywy posła Andrzeja Urbańczyka, chciałabym jednak zapytać, czy poseł sprawozdawca uprzedzał o spóźnieniu bądź nieobecności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanMariaJackowski">Zarządzam 5-minutową przerwę w posiedzeniu Komisji. Regulamin Sejmu wymaga obecności przedstawiciela wnioskodawców na posiedzeniu Komisji. Jeżeli w ciągu przerwy nie przybędzie poseł Zdzisław Podkański, to będę zmuszony zamknąć nasze posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanMariaJackowski">Wznawiam posiedzenie Komisji. Przypomnę, że rozpatrujemy punkt II porządku dziennego. Najpierw oddam głos przedstawicielowi wnioskodawców - posłowi Zdzisławowi Podkańskiemu, a następnie przedstawicielowi ministra kultury i dziedzictwa narodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZdzisławPodkański">Jako poseł sprawozdawca chcę bardzo krótko powiedzieć, że opinia jest pozytywna. Dotychczas nie zostały wykonane rozwiązania prawne, mówiące o konieczności organizowania i prowadzenia przez samorządy powiatowe przynajmniej biblioteki. Mamy więc do czynienia z naruszaniem prawa. Sieć biblioteczna nie rozwija się, natomiast wyraźnie kurczy się jej stan.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZdzisławPodkański">Przeczytam dwa akapity uzasadnienia i proszę o zwolnienie mnie z dalszych komentarzy, gdyż sprawa jest oczywista: „Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że liczba bibliotek wraz z filiami była w 1999 r. niższa o 1223 w porównaniu z 1990 r. Znacząco zmalała liczba punktów bibliotecznych z 17,5 tys. W 1990 r. do 2,8 tys. w 1999 r. Proces likwidacji placówek bibliotecznych, choć w mniejszej skali, jak na początku lat 90., jednak trwa nadal. W 1997 r. funkcjonowało 3047 placówek w miastach i 6183 na wsi, zaś w 1999 r. odpowiednio już tylko 2996 i 6050”.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#ZdzisławPodkański">Przedłożony projekt zyskał poparcie środowisk bibliotekarskich, organizacji związkowych, stowarzyszeń oraz osób, które mam przyjemność reprezentować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę dyr. Magdalenę Ślusarską o przedstawienie stanowiska Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie przedłożonego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MagdalenaŚlusarska">Na poprzednim posiedzeniu Komisji przedstawiliśmy popierające ten projekt stanowisko Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i nie ulega ono zmianie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanMariaJackowski">Czy ktoś z posłów pragnąłby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JózefLassota">Czy jest jakieś stanowisko organizacji samorządowych, Związku Powiatów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanMariaJackowski">Zostało wysłane zaproszenie do Związku Powiatów, jednak na sali nie ma jego przedstawiciela. Wszyscy zostali powiadomieni o pierwszym czytaniu tego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Podczas poprzednich debat na ten temat należałem do reprezentantów skrzydła umiarkowanie przychylnego temu rozwiązaniu, a więc także i umiarkowanie niechętnego. Wydawało mi się, że nie jest słuszne kategoryczne stawianie problemu i operowanie wyłącznie kategorią istnienia instytucji, a nie pełnionych przez nie funkcji. Ważniejszym kryterium jest problem czytelnictwa. Poprosiliśmy o ekspertyzę, w której chcieliśmy otrzymać odpowiedź na pytanie: czy łączenie bibliotek z innymi instytucjami powoduje zawężenie czytelnictwa w obszarze, w którym działa biblioteka? Eksperci odpowiedzieli, że nie da się wykazać związku między łączeniem bibliotek a spadkiem czytelnictwa w danym regionie. W związku z tym w dalszym ciągu moje wątpliwości nie zostały rozwiane. Nie mamy jednak żadnej innej metody, która mogłaby wzmocnić pozycję bibliotek w systemie samorządu i to w sytuacji, gdy jeszcze nie wszystkie powiaty wywiązały się z obowiązku posiadania swoich struktur bibliotecznych i czego nie potrafi wyegzekwować nasza władza. Mimo zastrzeżeń chciałabym poprzeć projekt nowelizacji, zdając sobie sprawę z tego, że za jakiś czas ta ustawa będzie musiała być zmieniona ze względu na niezbędne przekształcenia bibliotek i dodanie im pewnych funkcji - np. węzły internetowe. Mając na uwadze trudny moment, w którym znajduje się polska gospodarka, system zarządzania, samorządy i to, by nie degradować bibliotek, popieram zaproponowane brzmienie nowelizacji ustawy o bibliotekach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jestem przekonana o tym, że istnienie biblioteki i czytelnictwo, to trochę rozdzielne kwestie. Bywa tak, że książek nie czyta się tam, gdzie istnieją biblioteki. Są inicjatywy nie mające nic wspólnego z instytucją biblioteki i książki się czyta. Dlatego moje wątpliwości były znacznie głębsze niż posła Andrzeja Urbańczyka. Wcale nie jestem pewna tego, że zmiana ustawy spowolni proces degradacji bibliotek. Zastanawiam się nad zapisem, który zachowywałby biblioteki jako samodzielne placówki powiatowe, gminne i nad znalezieniem możliwości tworzenia instytucji edukacyjnych, kulturowych, w których także mieściłaby się pewna funkcja biblioteczna. Trzeba też wziąć pod uwagę to, że jesteśmy tuż przed końcem wszelkich prac legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Obawiano się łączenia bibliotek z domami kultury, natomiast ja bardzo bym chciała, aby biblioteki były łączone z ośrodkami upowszechniania kultury. Z okrzyku protestu przewodniczącej Teresy Świerczewskiej mogę wnosić, jak bardzo różnimy się w ocenie funkcji danej instytucji. Jeżeli środowiska bibliotekarskie bardzo się obawiają tego łączenia, to być może nie należało dopuścić możliwości istnienia takich instytucji, które nie byłyby bibliotekami, a zajmowałyby się upowszechnieniem czytelnictwa i książek. Taką instytucją byłoby np. muzeum, które chciałyby wydzielić sobie dział biblioteczny w dziedzinie historii sztuki. Jeżeli będzie tak, że biblioteka będzie wydzieloną, samodzielną instytucją, to wtedy może się okazać, że zabronione jest np. wydzielanie działu bibliotecznego w muzeum. Obawiam się, że w przedłożonym projekcie wyraz „biblioteka” nie może być skojarzony z żadną inną instytucją. Na tym właśnie polegają moje wątpliwości. Myślę o formach bardziej nowoczesnych - np. istnienie Internetu łącznie z biblioteką. Wtedy nie byłaby to biblioteka, lecz kawiarnia internetowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#TeresaŚwierczewska">Nie jest tak, że biblioteka od razu musi ginąć, ponieważ nie może być połączona. W ustawie o muzeach jest wyraźnie powiedziane, że muzea wolno łączyć tylko z muzeami. Znam przypadki, kiedy biblioteka jest niepołączona, ale korzysta np. ze wspólnej księgowości. Nie jest powiedziane, że nie będzie brana pod uwagę kwestia oszczędności. Bibliotekarzom chodzi o działalność merytoryczną. Podczas urlopu byłam w sześciu bibliotekach połączonych. Tam nie ma bibliotek. Bibliotekarstwo to przecież wiedza i nauka. By rozwijał się ważny problem informacji naukowej, musi istnieć jakaś odpowiednia organizacja. Biblioteka zaczyna być kawiarenką, a przestaje być światłą instytucją.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#TeresaŚwierczewska">Jako przewodnicząca Sekcji Krajowej Pracowników Bibliotek NSZZ „Solidarność” i jako bibliotekarz pragnę powiedzieć, że proponowana zmiana jest wielką szansą pomocy dla bibliotek. Apeluję o przychylenie się do przedłożonego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanBudkiewicz">Nie jestem bibliotekarzem, ale dosyć dobrze znam to środowisko z racji od wielu lat pełnionych obowiązków. Tegoroczny Zjazd Federacji przyjął oficjalną uchwałę, która zwraca się do władz o to, aby właśnie biblioteki były instytucjami, które mają swoją tożsamość także i w ustawowej formie. To nie był żaden gest w kierunku bibliotekarzy, lecz rozumienie roli bibliotek.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JanBudkiewicz">Niedawno miałem okazję być w Danii i Szwecji i oczywiście najbardziej interesowałem się instytucjami kultury. W każdej dzielnicy Kopenhagi, w miejscu gdzie znajduje się ratusz, apteka i duży sklep, jest również biblioteka. Podobnie jest w Szwecji. Świadczy to o przypisaniu bibliotekom szczególnej roli.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JanBudkiewicz">Posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska mówiła o pozytywnym fakcie łączenia biblioteki z domem kultury. Jednak tylko bibliotekarze mają swoją pragmatykę zawodową. W domu kultury może właściwie pracować każdy - amator i zawodowiec. Tak nie może być w bibliotece, gdyż wiąże się to z określoną odpowiedzialnością materialną - podobnie jak w muzeum. Nie mówię już o odpowiedzialności społecznej. Znane są przykłady łączenia bibliotek publicznych z bibliotekami szkolnymi. Wtedy takie biblioteki przestają właściwie wypełniać swoje funkcje. Szkoła jest otwarta do określonej godziny. Po południu jest zamknięta i do takiej biblioteki nikt nie przychodzi, nawet jeśli jest w niej bibliotekarz - zawodowiec.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JanBudkiewicz">Jeżeli samorząd wie, że ma troszczyć się o bibliotekę, a nie o coś, co jest konglomeratem różnych instytucji, to mam nadzieję, że większość samorządów będzie bardziej przykładać się do tej opieki. Sądzę, że przedłożony projekt nowelizacji jest godny poparcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanWołosz">Opowiadamy się za przyjęciem tego projektu. Nasza organizacja liczy ok. 9 tys. członków - w większości pracowników bibliotek publicznych. Jestem po rozmowie z prezesem Polskiego Związku Bibliotek, który również ma takie samo zdanie na temat przedłożonych zmian.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JanWołosz">W uzasadnieniu projektu zawarte są dane, które jeszcze nie są tak złe. Sygnały dochodzące z kraju dowodzą, że zapanowała atmosfera jakiegoś generalnego łączenia bibliotek z domami kultury, z ośrodkami sportu. Ostatnio słyszałem nawet o włączaniu bibliotek do urzędów gminnych.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JanWołosz">Sądzę, że pytanie zadano ekspertom w niewłaściwy sposób. Należało to rozpatrywać w inny sposób. Włączenie biblioteki do innej instytucji to wyłączenie biblioteki z systemu informacyjnego sieci bibliotek publicznych, a to oznacza niesamodzielność programową tych instytucji. Biblioteka zamienia się w wypożyczalnię z końca XIX wieku. Taka instytucja nie może pracować w ramach sieci. Zapomina o komputeryzacji, o działalności informacyjnej, o funkcjach kulturotwórczych, o ustawicznej edukacji. O takich sprawach mówi się na forum międzynarodowym, na forum krajów europejskich. Z jednej strony mamy do czynienia z łączeniem biblioteki, zaś z drugiej strony z likwidacją filii placówek bibliotecznych na terenie gminy, a ma na fatalne skutki. Powoduje, że czytelnictwo na wsi spada. W tej chwili 12–13% mieszkańców wsi korzysta z bibliotek publicznych. W miastach ten wskaźnik jest wyższy. Warto porównać ten stan z krajami zachodnimi, np. w Anglii 50% mieszkańców korzysta z bibliotek. Jest to przede wszystkim kwestia zasobów i nowości wydawniczych. Wskaźnik nowości wydawniczych w standardach międzynarodowych kształtuje się na poziomie 25 woluminów na 100 mieszkańców, zaś w Polsce osiągnął poziom 5,6%. Takiego wskaźnika najczęściej nie osiągają biblioteki niesamodzielne, będące elementem innych instytucji, które są utworzone bez świadomości skutków takiej działalności.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#JanWołosz">W Polsce nie obowiązują żadne standardy, natomiast obowiązują one na świecie. W lutym br. w Anglii wprowadzono państwowe standardy obowiązujące biblioteki publiczne. Założono poziom kupna 23 woluminów na 100 mieszkańców i jest to obowiązujące. Założono poziom 0,7 komputera na 1000 mieszkańców i ma to być zrealizowane do końca 2002 r. W Polsce nie ma takich standardów, a następuje likwidacja sieci bibliotecznej. To, o czym mówimy, jest po prostu równoznaczne z likwidacją placówek, które obsługują stosunkowo małe osady, co oznacza, że tereny wiejskie są pozbawiane instytucji kultury. Żałuję, że nie mogły być uwzględnione i rozpatrywane propozycje, które zostały przygotowane przez ekspertów w ramach Krajowej Rady Bibliotecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanMariaJackowski">Dyskutowaliśmy na ten temat dwukrotnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanWołosz">Opowiadam się za przyjęciem przedstawionego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Myślę, iż dobrze jest, że w Polsce nie ma monopolu na prowadzenie działalności bibliotecznej. Byłbym przeciwny takim monopolom. Mówimy o kategorii biblioteki publicznej, która ma swoją definicję. Jest to biblioteka utrzymywana ze środków publicznych, mająca do spełnienia wyraźnie określoną misję.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Myślę, że środowisko bibliotekarskie, a także polityczne mogłyby inspirować pewne inne formy kontaktu z książką. Dzisiaj taki kontakt jest niezwykle potrzebny. Warto zauważyć akcje typu: „Poczytaj mi mamo”, akcję codziennego czytania dziecku i zaznajamianie go z książką. Ze wszech miar jest to godne pochwały. Poza tym jest prywatny sektor wypożyczalni książek. W Krakowie są takie wypożyczalnie — np. Kamieńskich.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Wydaje mi się, że nasze zapisy nie będą żadną barierą ani konkurencją dla innych inicjatyw, które mogą służyć książce równie dobrze. Są biblioteki, w których płaci się nawet wysokie abonamenty, a mają one dużo czytelników, ponieważ jest przyjemna atmosfera, fachowa obsługa i czytelnik czuje się tam dobrze. Niestety, niektóre biblioteki lubią zamieniać się w urząd. Bibliotekarze także powinni mieć na uwadze swój etos i nie ograniczać się tylko do walki o swoje niezbywalne, a teraz nienaruszalne prawa istnienia tej instytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZdzisławPodkański">Czuję się zwolniony z jakichkolwiek komentarzy. Chciałbym jednak powiedzieć, że ta nowelizacja wychodzi do środowisk, którym usiłuje się zlikwidować ostatnią placówkę - często dla kilku tysięcy mieszkańców. Poradzą sobie bogatsze gminy, takie jak Warszawa czy Kraków. Nam chodzi o to, o czym mówili przedstawiciele związków. Z jednej strony rośnie czytelnictwo w skali globalnej, zaś z drugiej strony mamy obszary biedy, a zasobność rodziny również decyduje o dostępie do książki. Właśnie w tych obszarach czytelnictwo maleje. W dodatku tam próbuje się zabierać, zabiera bądź ogranicza dostęp do książki. Składam formalny wniosek o to, by nie powoływać podkomisji i nie przesyłać do niej projektu, lecz by od razu przejść do rozpatrywania poszczególnych zapisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ElżbietaChuszno">W uzasadnieniu projektu wskazano, że zmiana ustawy o bibliotekach nie spowoduje skutków dla budżetu państwa. Na poziomie budżetu państwa finansowana jest praktycznie jedna biblioteka - Biblioteka Narodowa. Biblioteki publiczne znajdują się na szczeblu samorządowym. Jeżeli istniałyby połączone instytucje kultury, np. centra kultury oraz biblioteki, to powstaje pytanie - czy proponowana ustawa będzie zobowiązywała do wyłączenia bibliotek ze struktur połączonych? Jeśli tak, będzie to rodziło ewidentne skutki dla jednostek samorządu terytorialnego. Zapis mówiący o braku skutków dla budżetu państwa jest więc zbyt wąski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZdzisławPodkański">Odpowiedź jest bardzo krótka - prawo nie działa wstecz. Od momentu wprowadzenia nowelizacji będzie obowiązywać zakaz łączenia instytucji, natomiast ten zapis nie zdejmuje ze starostów powiatowych obowiązku organizowania bibliotek powiatowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Jeżeli proponowany zapis zostanie przyjęty, to będzie on nakazywał osobne istnienie biblioteki i innych instytucji. Jeśli w tej chwili są one połączone, to taki stan jest niezgodny z prawem i samorządy będą musiały wyłączyć biblioteki. Następnym skutkiem może być uznanie tego zapisu jako niezgodnego z konstytucją, gdyż samorządom będzie narzucało się sposób dysponowania ich majątkiem. Jeszcze nie było takich orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, ale takie zarzuty mogą się pojawić.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Opóźnione ewentualne wejście w życie tej ustawy ułatwiałoby samorządom rozdzielenie tych instytucji. Należałoby pomyśleć o wydłużeniu terminu wejścia w życie ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Ja również uważam, że nie można traktować tego zapisu jedynie według zasady, że prawo nie działa wstecz. To jest pewna norma. Przedstawiciel środowiska bibliotekarzy mówił o tym, że nie narzucamy standardów. Właśnie chcemy narzucić standard nie łączenia bibliotek z innymi instytucjami i należy dążyć do tego celu. Trzeba jednak mieć pełne przekonanie, że robimy to właściwie i w imię słusznych racji. Dlatego należy określić dosyć długie vacatio legis dla ponad 1000 bibliotek, które funkcjonują w strukturach połączonych. Należy więc zgłosić stosowne poprawki w drugim czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanMariaJackowski">Proponuję zamknąć dyskusję i przystąpić do pracy nad tekstem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TeresaŚwierczewska">Nie jest dla mnie tak istotne to, że prawo nie działa wstecz. Proponowany zapis spowoduje, że biblioteka będzie miała autonomię merytoryczną, a to dla bibliotekarza jest najważniejsze. Może być wspólna księgowość, ale biblioteka musi mieć autonomię merytoryczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WiesławWalendziak">Intencje tej nowelizacji są zrozumiałe, natomiast nieprecyzyjne są projekty zapisów legislacyjnych, o czym świadczą uwagi przedstawiciela Biura Legislacyjnego. Jeżeli są biblioteki połączone, to przyjęcie ustawy w proponowanym kształcie generuje konieczność ich rozdzielenia, skonstruowania nowego planu etatów, zatrudnienia na nowo pracowników. Oczywiste jest więc ingerowanie w kompetencje samorządów. Niepokoi mnie pośpiech pracy nad tą ustawą, która w obecnym kształcie może być w sposób oczywisty zaskarżalna. Namawiałbym do powołania podkomisji, która szybko przygotowałaby precyzyjny projekt ustawy, a nie jedynie deklarację intencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MariuszOlszewski">Poseł Wiesław Walendziak zdaje sobie sprawę z tego, że powołanie podkomisji oznacza, iż już dzisiaj możemy zapomnieć o jakiejkolwiek nowelizacji ustawy.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#MariuszOlszewski">Proponuję, by dzisiaj Komisja przyjęła ten projekt i przeszła do drugiego czytania na forum Sejmu. Wtedy można będzie zgłaszać poprawki. Tylko w takim trybie możemy skończyć prace nad tą ustawą jeszcze przed końcem obecnej kadencji Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ZdzisławPodkański">Nie jestem przekonany do jednoznacznej opinii mówiącej o konieczności rozdzielania połączonych instytucji. Jeżeli w danej gminie biblioteka publiczna jest połączona ze szkolną, to ona funkcjonuje już jako biblioteka szkolna, a po bibliotece publicznej nie ma śladu. Sprawa jest dyskusyjna w odniesieniu do tzw. centrów kultury. W rozbudowanych centrach kultury zazwyczaj biblioteki są wyodrębnione.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#ZdzisławPodkański">Zgadzam się z posłem Andrzejem Urbańczykiem, iż może to jednak spowodować zamieszanie. 14-dniowe vacatio legis jest zdecydowanie za krótkie, zwłaszcza że poczyniono jakieś korekty w budżetach gmin. Proponuję, by vacatio legis było do końca bieżącego roku. Gminy będą mogły naprawić popełnione wcześniej błędy czy też dostosować się do litery prawa. Sam fakt uchwalenia ustawy będzie dobrym hamulcem do stosowanych obecnie praktyk, zwłaszcza że w tej chwili są przygotowywane projekty budżetów na 2002 r.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#ZdzisławPodkański">Składam formalny wniosek o przedłużenie vacatio legis do 31 grudnia 2001 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanMariaJackowski">Czy ktoś jeszcze pragnąłby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">W zmianie 1 po wyrazach „art. 7 ust. 1” brakuje wyrazów „ust. 3”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WiesławWalendziak">Nie przypominam sobie posiedzeń Komisji, na których przyjmuje się projekty ustaw nie odpowiadając na wątpliwości zgłoszone przez Biuro Legislacyjne. Jeżeli Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu mówi, że jakiś zapis jest niekonstytucyjny i zaskarżalny, to wielce dyskusyjną praktyką jest przechodzenie do porządku dziennego nad taką uwagą. A może chodzi o czysty gest polityczny i o przyjęcie ustawy w tej kadencji Sejmu, by pokazać środowisku bibliotekarzy, że coś zostało przyjęte przy pełnej świadomości, iż ustawa zostanie natychmiast zaskarżona i będzie tylko jednorazowym aktem wyborczego sezonu politycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanMariaJackowski">Przypominam, że Biuro Legislacyjne nie jest upoważnione do badania zgodności z wykładnią konstytucyjną, więc nie zaczynajmy dyskusji na ten temat. Komisja ma suwerenne prawo podejmowania decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WiesławWalendziak">Proszę o udzielenie odpowiedzi na wątpliwość zgłoszoną przez Biuro Legislacyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ZdzisławPodkański">Prośba do posła Wiesława Walendziaka. Gdybyśmy przyjęli taki tok rozumowania, to niekonstytucyjna okazałaby się ustawa kompetencyjna, która nakazuje samorządom powiatowym tworzenie bibliotek. Jest pewien stan prawny i uważam, że nie wymyślamy tutaj nic nowego. Dostosowujemy zapis w ustawie o bibliotekach do stosowanego już prawa w obszarze samorządów terytorialnych szczebla powiatowego, a więc ujednolicamy prawo w gminie, w powiecie i w województwie. Tym zapisem właściwie poprawiamy, a nie pogarszamy prawo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanMariaJackowski">Czy ktoś jeszcze pragnąłby zabrać głos? Zgłoszeń nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła projekt ustawy wraz z zaproponowaną przez posła Zdzisława Podkańskiego poprawką o wejście w życie ustawy od 1 stycznia 2002 r. i z poprawką zaproponowaną przez Biuro Legislacyjne. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WiesławWalendziak">Nie chcę w żaden sposób blokować prac nad tą ustawą. Jednak namawiam gorąco do przygotowania uwag precyzujących zapis ustawy w czasie kolejnych etapów prac legislacyjnych w Sejmie, o ile ma ona spełnić pokładane w niej nadzieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#ZdzisławPodkański">Pragnę podziękować posłowi Wiesławowi Walendziakowi za to, że nie jest przeciwny przyjęciu projektu ustawy. W Konstytucji RP jest zapis o równym dostępie do dóbr kultury. Jaki dostęp do kultury mają dzieci w gminie, gdzie zlikwidowano ostatnią bibliotekę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanMariaJackowski">Pytanie formalne - czy poseł Wiesław Walendziak zgłasza sprzeciw?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WiesławWalendziak">Nie zgłaszam sprzeciwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JanMariaJackowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła sprawozdanie w zaproponowanej formie. Na sprawozdawcę Komisji proponuję kandydaturę posła Zdzisława Podkańskiego.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JanMariaJackowski">Przystępujemy do głosowania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła tę propozycję. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#JanMariaJackowski">Stwierdzam, że Komisja dokonała wyboru posła sprawozdawcy.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#JanMariaJackowski">Proponuję 3 dni jako termin do UKiE na przygotowanie opinii.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#JanMariaJackowski">Przypominam o składaniu propozycji do planu pracy Najwyższej Izby Kontroli na I półrocze przyszłego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejUrbańczyk">W związku z zapowiedzianymi cięciami budżetowymi chcielibyśmy w czasie debaty nowelizującej ustawę budżetową mieć posiedzenie Komisji, na którym Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwo Finansów przedstawią skutki zapowiedzianych cięć budżetowych dla obszaru kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JanMariaJackowski">Rozumiem intencje tego wniosku, ale z projektu ustawy nowelizującej ustawę budżetową nic nie wynika. Posiedzenie naszej Komisji musiałoby się odbyć w trybie pilnym - na początku przyszłego tygodnia, gdyż chodzi nam o uzyskanie informacji od ministra Jarosława Bauca. Popieram wniosek posła Andrzeja Urbańczyka i proponuję zwołać posiedzenie we wtorek 24 lipca br. o godz. 13.00 z udziałem ministra finansów i ministra kultury i dziedzictwa narodowego.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#JanMariaJackowski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>