text_structure.xml 46.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanMariaJackowski">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu. Witam gości oraz państwa posłów. Porządek naszego dzisiejszego posiedzenia przewiduje jeden punkt. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, stwierdzę, że porządek został przyjęty. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawek. Proszę posłów wnioskodawców o zaprezentowanie pierwszej poprawki. Jeśli nie ma ich na sali, proszę o zabranie głosu pan posła sprawozdawcę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZbigniewWawak">Skoro posłowie wnioskodawcy są nieobecni, członkowie Komisji mogą skorzystać z regulaminowego prawa i pozostawić poprawki bez za-opiniowania. Zadecyduje o nich Sejm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanMariaJackowski">Komisja Kultury i Środków Przekazu musi przygotować sprawozdanie, co oznacza, że poprawki należy rozpatrzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZbigniewWawak">Powołuję się na art. 43 ust. 3, który mówi: „W razie nieobecności wnioskodawcy Komisja może nie rozpatrywać zgłoszonej przez niego poprawki”. Jest to uprawnienie Komisji, a nie obowiązek. Wnoszę o skorzystanie z tego uprawnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanMariaJackowski">Moim zdaniem pan poseł bardzo uprościł interpretację tego zapisu, gdyż zawsze możemy rozpatrzyć poprawki w innym terminie. Jeśli poprawki zostały skierowane do Komisji, to Komisja ma obowiązek je rozpatrzyć. W myśl wykładni otrzymanej od Prezydium Sejmu wcale nie jest tak, że posłowie wnioskodawcy muszą uczestniczyć w posiedzeniu i ich brak uniemożliwia rozpatrzenie poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewWawak">Jeśli nie ma woli skorzystania z proponowanego przeze mnie rozwiązania, to przedstawię poprawki. Jest już pan poseł Tomasz Wełnicki, zatem nie będę musiał go wyręczać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę, żeby pan poseł wnioskodawca zaprezentował pierwszą poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TomaszWełnicki">Poprawka nr 1 mówi o skreśleniu art. 70. Głównym powodem, który przedstawiłem również w Sejmie w czasie debaty, jest to, że art. 70 w formie, w której został wprowadzony do ustawy w czasie prac Komisji, jest sprzeczny z prawem międzynarodowym. Otrzymaliśmy ekspertyzę od Komitetu Integracji Europejskiej, z której wynika, że art. 70 jest nie tylko sprzeczny z normami prawa Wspólnoty Europejskiej, ale również jest sprzeczny z orzeczeniem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, co oznacza, że obywatele będą mogli się odwoływać do tych wyroków i zapisów, po przystąpieniu Polski do UE, w sądach polskich. Ten argument przedstawiony nam przez KIE zadecydował o negatywnym stosunku do art. 70 osób podpisujących się pod poprawką.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#TomaszWełnicki">Ważnym powodem jest też to, że art. 70 wykracza poza intencje wprowadzenia tzw. małej nowelizacji prawa autorskiego. Zadecydowaliśmy, i rząd się na to zgodził, że część nie budzącą konfliktów, czyli przepisy antypirackie i dostosowawcze do wymogów europejskich, które wiążą się z czasem wejścia ich w życie, włączymy do małej nowelizacji, a część budzącą spory pozostawimy do momentu przeprowadzenia dużej nowelizacji. Art. 70 został wprowadzony do małej nowelizacji, już po pracach podkomisji, na posiedzeniu Komisji, która miała zatwierdzić sprawozdanie. Zadecydowaliśmy wtedy, że należy pozostać przy założeniu wstępnym, czyli że będzie to mała nowelizacja, dotycząca głównie kwestii antypirackich i dostosowawczych, które nie są konfliktowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę panią minister Annę Popowicz o przedstawienie stanowiska rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AnnaPopowicz">Powtórzę to, co mówiłam w czasie drugiego czytania, a mianowicie skoro doszło do podziału, a na ten podział wyraziłam zgodę na prośbę pana premiera, to podział ten miał być przeprowadzony w taki sposób, by mała nowelizacja obejmowała dostosowanie naszego prawa do prawa Unii Europejskiej i innych zobowiązań międzynarodowych, które Polska posiada. Niezależnie od tego, co powiedziałam podczas drugiego czytania, chciałabym podkreślić, że bardzo ważne jest to, żeby została dokonana kompleksowa nowelizacja prawa autorskiego. Art. 70, w brzmieniu, w którym został dopisany do małej nowelizacji, znalazł się także w przedłożeniu rządowym. Na etapie uzgodnień międzyresortowych, wtedy gdy był uzgadniany projekt pełnej nowelizacji, Komitet Integracji Europejskiej nie podnosił argumentu niezgodności części art. 70 z dyrektywami i orzecznictwem Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AnnaPopowicz">Po tym, jak został przeprowadzony podział nowelizacji, nasz resort, wprawdzie nie na piśmie, ale ustnie, otrzymał sygnał z Komisji Unii Europejskiej, że Komisja jest zaniepokojona tym, że nie dochodzi do kompleksowej nowelizacji prawa autorskiego i że środki pochodzące z funduszu PHARE, które miały być przeznaczone na szkolenie sędziów, celników, a także pracowników Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w celu implementacji znowelizowanego prawa autorskiego, są zagrożone. Chodzi o kwotę 2,5 mln euro. Będziemy oczywiście argumentowali, że cały czas trwają prace nad pełną nowelizacją prawa autorskiego, niemniej czuję się w obowiązku powiadomić członków Komisji o tym, że takie sygnały niezadowolenia do nas dotarły. To świadczy o pilności przeprowadzenia kompleksowej nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanMariaJackowski">Dziękuję. Otwieram dyskusję. Pan poseł wnioskodawca ustosunkuje się do wypowiedzi na końcu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PiotrGadzinowski">Chciałbym przypomnieć, że tę poprawkę włączyliśmy do projektu wolą Komisji. Komisja ją przegłosowała. O ile pamiętam, nie było głosu sprzeciwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewWawak">Był głos sprzeciwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PiotrGadzinowski">Przepraszam. Uznaliśmy, że art. 70 jest niezbędny do komplementarności tzw. małej nowelizacji. Uważam, że art. 70 powinien być zachowany. Brak pracy nad tym artykułem utrzymuje obecny stan prawny, który pozwala na stosowanie piractwa, na niepłacenie twórcom. Skoro rząd i nowy minister kultury, pan Kazimierz Michał Ujazdowski, deklarują bezwzględną walkę z piractwem, to uważam, że za słowami powinny iść czyny i powinniśmy jak najszybciej znowelizować art. 70. Wiem, że budzi on kontrowersje, a także opór ze strony nadawców, którzy nie są zainteresowani uregulowaniem stanu prawnego. Jednakże Wysoka Izba powinna podjąć decyzję. Odkładanie tego jest tylko próbą pozbycia się trudnego problemu. Jest to takie upychanie śmieci pod dywan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanMariaJackowski">Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Chciałabym zapytać panią minister o jedną kwestię. Pamiętam wcześniejsze dyskusje i dramatyczną decyzję, by podzielić nowelizację na tzw. małą i wielką, gdyż kompleksowa nowelizacja budziła tyle emocji i kontrowersji, głównie po stronie organizacji zarządzających prawami autorskimi, że zdecydowaliśmy przeprowadzić ją etapami. Notabene dziwne są to organizacje, które poprzez walkę między sobą powodują, że tracą twórcy. To jest moja ocena tej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Zwracam się do przedstawicieli twórców, którzy są dzisiaj obecni, by mieli mniej pretensji do posłów, a więcej do organizacji, którym powierzają prawa twórców. Jest to bardzo trudna sytuacja. Moje pytanie brzmi: jakie są szanse całościowej zmiany prawa autorskiego? Kto i kiedy ma to zrobić? Czy rząd podejmie się wnieść tę drugą część ustawy? Czy posłowie po zakończeniu tego etapu, natychmiast wezmą się za tę drugą część, czy też zostanie to odsunięte w czasie? Moim zdaniem sytuacja jest zła, ale nie widzę tu dobrej woli ze strony organizacji, które nie mogą podzielić się między sobą rynkiem. W związku z tym my nie możemy uchwalić ustawy. Czy ja mam rozumieć, że nadawcy z tytułu eksploatacji filmów nie płacą nic ZAiKS - owi, bo spór polega na tym, że nadawcy nie chcą płacić podwójnie. I ja to rozumiem. Chciałabym wiedzieć, czy ZAiKS egzekwuje ochronę praw autorskich z tytułu eksploatacji filmów. Czy może nikt tego nie egzekwuje, ale chyba nie odbywa się to za darmo. Chciałabym mieć w tym względzie jasność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanMariaJackowski">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewWawak">Chciałbym poruszyć trzy kwestie. Jeśli chodzi o wypowiedź pana posła Piotra Gadzinowskiego, to nie można określać zjawiska, jakim jest niepłacenie czy unikanie płacenia autorskich wynagrodzeń, mianem piractwa. Można mówić o złodziejstwie, tam gdzie jest nie zaspokojone roszczenie, albo można mówić o braku podstawy do roszczenia, tam gdzie takiego roszczenia nie ma. To nie ma żadnego związku z piractwem. Jest to licentia poetica pana posła.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#ZbigniewWawak">Po drugie: za zgodą panującą w Komisji Kultury i Środków Przekazu, druga część nowelizacji, czyli to, co nie znalazło się w sprawozdaniu Komisji, została już złożona do marszałka Sejmu. Upoważniony przez posłów, którzy się podpisali pod tym projektem, złożyłem go wraz z krótkim uzasadnieniem, w którym opisałem powód ograniczenia nowelizacji do 1/3 i odniosłem się do uzasadnienia znajdującego się w rządowym projekcie. Sekretariat marszałka Sejmu uznał to za niewystarczające i wezwał mnie, jako przedstawiciela posłów wnioskodawców, do uzupełnienia uzasadnienia, co na pewno zrobię. Projekt znajduje się u marszałka Sejmu i w niedługim czasie zostanie uzupełniony o uzasadnienie. Być może już na następnym posiedzeniu marszałek Sejmu będzie mógł od razu skierować projekt do Komisji Kultury i Środków Przekazu do pierwszego czytania. Ta sprawa jest więc załatwiona i nie ma opóźnień. Jest wola członków Komisji i podkomisji, o ile Komisja zechce upoważnić to samo grono do dalszych prac, by prace, również nad problemem objętym poprawką pana posła Piotra Gadzinowskiego, prowadzić.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#ZbigniewWawak">Jeśli chodzi o trzecią kwestię, pani posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska była uprzejma o to zapytać, to art. 70 w obowiązującym dzisiaj prawie autorskim istnieje. Są w nim przewidziane wynagrodzenia. Co prawda w węższym zakresie, niż to przewiduje poprawka pana posła Piotra Gadzinowskiego, bo tylko z odtworzeń kinowych, ale są. Jest też inaczej definiowana kategoria twórców dzieła filmowego. Nie wiem jednak, jak to jest w praktyce. Praktyka organizacji zbiorowego zarządzania zostawia wiele do życzenia. Nie wchodźmy więc w pytania, w jakich terminach organizacje zbiorowego zarządzania oddają pieniądze pozyskane od nadawców, z jakim oprocentowaniem, jaką mają marżę itd. To są osobne problemy, którymi będziemy mogli się zająć przy okazji zmian dotyczących systemu organizacji zbiorowego zarządzania.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#ZbigniewWawak">Jeszcze raz powtarzam, że podzielenie nowelizacji było uzasadnione. W obowiązującym dzisiaj przepisie nie tylko producenci, ale także współtwórcy dzieła audiowizualnego są upoważnieni do wynagrodzeń. Oczywiście można dyskutować, czy jest to wynagrodzenie wystarczające, czy nie, ale tym będziemy się zajmowali w dalszych pracach podkomisji. Poprawka przewiduje coś, czego do tej pory nie było w prawie autorskim i jest to wykluczone z zasady obowiązującej i w polskim prawie, i w prawie Unii Europejskiej, a mianowicie z zasady ochrony konkurencji. Przewiduje ona wyłączne prawo zarządzania prawami autorskimi przez organizacje zbiorowego zarządzania. Do tej pory było to konstruowane w sposób fakultatywny i było to krytykowane przez Komitet Integracji Europejskiej. Zarzut wynika z niekompatybilności tego przepisu w odniesieniu do rozstrzygnięć przewidzianych w obowiązującym prawie.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#ZbigniewWawak">Moim zdaniem nie trzeba przeciągać tej dyskusji. Każdy ma wyrobiony pogląd na tę sprawę. Poddajmy to głosowaniu. Niejednokrotnie zdarzało się, że Wysoka Izba podejmowała inne rozstrzygnięcia w odniesieniu do określonych poprawek niż te, które rekomendowała Komisja. Tak naprawdę rekomendacja nie ma takiego znaczenia. Apeluję, by nie przeciągać dyskusji i przejść do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanMariaJackowski">Dziękuję panu posłowi, ale zapisany jest jeszcze do głosu pan prezes Kazimierz Kaczor. Pan poseł Piotr Gadzinowski w trybie sprostowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PiotrGadzinowski">Chciałem sprostować, że poprawka nie jest mojego autorstwa. Ona znajduje się w przedłożeniu rządowym, a ja ją tylko przepisałem. Nie chcę więc naruszać praw autorskich rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu pana prezesa Kazimierza Kaczora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KazimierzKaczor">Jestem szczerze zmartwiony tym, co tutaj usłyszałem, a mianowicie, że w Europie panuje bałagan prawny. Jestem tym bardzo zasmucony, gdyż dysponuję argumentami mówiącymi, że poprawki częściowe, które nasz parlament ma zamiar wprowadzić, są niezgodne z intencjami UE. Z ust pana posła Tomasza Wełnickiego usłyszałem, że jest wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w tej sprawie, że to, co zamierzamy przeprowadzić, jest sprzeczne z prawem europejskim. Trzeba więc uporządkować europejski system prawny.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KazimierzKaczor">Obawiam się, że każda ze stron posługuje się takimi argumentami, które są jej wygodne. Powinniśmy spokojnie i rozważnie zastanowić się nad tym, co nam jest potrzebne i co nam jest niezbędne. Moja organizacja podziela pogląd ministra kultury i dziedzictwa narodowego, który mówi, by całościowo wprowadzić poprawki. Nie dało się jednak tego zrobić, nastąpił podział i, jak widzimy, próba umieszczenia art. 70 w pierwszej, przyspieszonej nowelizacji budzi straszliwy opór.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#KazimierzKaczor">Padają różne argumenty. Przed chwilą pan poseł Zbigniew Wawak powiedział, że jest to ochrona, monopolizacja rynku i zakaz wolnej konkurencji. Obawiam się, panie pośle, że nastąpiło tu pomieszanie pojęć. Art. 70 mówi wyraźnie o tym, że nadawca względnie producent musi płacić artyście czy współtwórcy dzieła przy pomocy organizacji zbiorowego zarządzania. Nie mówi nic na temat tego, co jest między organizacją a twórcą. W obecnie obowiązującym prawie i w propozycji nowelizacji twórca ma prawo zrzec się pośrednictwa organizacji zbiorowego zarządzania.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#KazimierzKaczor">Zapis art. 70 narzuca nadawcy względnie producentowi obowiązek do rozliczania się z organizacją zbiorowego zarządzania. Dzisiaj mogę wymienić takich nadawców i takie organizacje, które na podstawie obecnego zapisu art. 70 w ogóle nie płacą. Inni nadawcy inaczej interpretują ten zapis i płacą. Efekt tego jest taki, że organizacja zbiorowego zarządzania, jaką jest ZASP, skierowała 2,5 roku temu sprawy do sądu i obecnie cierpliwie czeka. Nie możemy się doczekać nawet terminu sprawy. W związku z tym nadawcy nadają za darmo.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#KazimierzKaczor">Czy to jest piractwo? Zarzut postawiony panu posłowi Piotrowi Gadzinowskiego, moim zdaniem, jest niesłuszny, bo to jest piractwo. Bezpłatne korzystanie z czyjegoś utworu jest piractwem. Jeśli art. 70 zostanie odrzucony, to tym samym zostanie usankcjonowane to, co robią nadawcy.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#KazimierzKaczor">Padł też argument, że obecny zapis art. 70 wywoła konflikty w środowisku twórczym. Zapewniam, że brak zapisu powoduje konflikty środowiskowe. Art. 70 porządkuje stan prawny. Prawdą jest, że rozszerza kategorie artystów wykonawców w stosunku do dzieła filmowego. W poprzednim punkcie znajduje się zapis, który obowiązywał do tej pory, mówiący o tym, że wynagrodzenie ma być proporcjonalne do wpływów, a to, na ile osób podzieli się wpływy, jest sprawą wewnętrzną organizacji zbiorowego zarządzania. Nie rozumiem, dlaczego akurat ta kwestia ma budzić spory i konflikty. Grupa zawsze się może poszerzyć. W przypadku filmu o dwóch, może trzech, a nawet czterech aktorów. Suma wypływająca pozostanie ta sama. Nie widzę powodu, by dbać o interesy producentów, którzy będą musieli zapłacić tyle samo.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#KazimierzKaczor">Dlaczego istnieją spory wśród organizacji zbiorowego zarządzania? Mogę powiedzieć, że rzeczywiście istnieją i mają podłoże charakterologiczne. Najczęściej nie mogą się porozumieć zarządy, bo się nie lubią, a to jest wystarczający powód, by nie rozmawiać. Prawdą jest też to, że woluntaryzm, który towarzyszył ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego przy rozdzielaniu licencji spowodował to, że to samo pole działania zostało przydzielone kilku organizacjom zbiorowego zarządzania. Nowelizacja kompleksowa ma to uporządkować. Nie chodzi o monopolizowanie rynku, np. rynku aktorów. Prawdą jest, że jesteśmy jedyną organizacją zbiorowego zarządzania na polu artystów wykonawców, czyli aktorów. Nikt w stosunku do mojej organizacji nie ma pretensji, ani aktorzy, ani nadawcy. Są więc organizacje zbiorowego zarządzania, które potrafią porozumieć się z nadawcą i producentem. Podzielenie rynku nie prowadzi do monopolizacji, ale do jasnego układu między producentem a organizacją, nie zaś między organizacją a twórcą. Twórca zawsze może powiedzieć, że nie życzy sobie pośrednictwa organizacji zbiorowego zarządzania. Wówczas zostaje sam na rynku lub w innej grupie.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#KazimierzKaczor">Z ogromnym zdziwieniem wysłuchałem tego, że największymi sprzymierzeńcami wykreślenia art. 70 są AWS i UW. Oba te ugrupowania mogą liczyć na głosy poparcia w środowiskach twórczych i w związku z tym zastanawiam się, skąd wziął się taki pogląd w tej koalicji. Koalicja powinna bronić twórców i stanąć po stronie słabszego w konflikcie z silniejszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu pana prezesa, Jacka Bromskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JacekBromski">Podpisuję się pod tym, co powiedział pan prezes Kazimierz Kaczor. Chciałbym tylko zwrócić uwagę panu posłowi Tomaszowi Wełnickiemu, który powołał się na ekspertyzę Komitetu Integracji Europejskiej, że do przedłożenia rządowego zostały przygotowane cztery ekspertyzy, z których dwie były sprzeczne z dwoma pozostałymi. Widocznie zależy to od tego, czy urzędnik, który dokonuje tej ekspertyzy, wie, że istnieje coś takiego jak wyjątek kulturalny, dzięki któremu prawo, dotyczące własności intelektualnej, nie podlega art. 3g mówiącemu o działalności gospodarczej, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JacekBromski">Dostarczyliśmy państwu zamówione przez nas ekspertyzy, zrobione przez ekspertów funduszu PHARE, znawców prawa autorskiego obowiązującego w Europie. Dostarczyliśmy także analizę mówiącą o tym, jak problem ten rozwiązano w krajach europejskich i dla porównania w Stanach Zjednoczonych. Z materiałów tych wynika, że wszędzie na świecie twórcy utworu audiowizualnego otrzymują pieniądze z tytułu nadań telewizyjnych.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JacekBromski">Żywot filmu w kinie trwa kilka miesięcy, potem film istnieje przez pół roku na kasetach video, a później przez kilkadziesiąt lat wyświetlany jest w telewizji. Wszędzie na świecie twórcy filmowi żyją sobie dobrze właśnie dzięki nadaniom telewizyjnym. W Polsce dobrze się mają jedynie kompozytorzy i dramaturdzy. Twórcy filmowi są u nas dyskryminowani. Nie jest też prawdą to, że nadawcy nie płacą wynagrodzeń autorskich z tytułu eksploatowania filmów za granicą. Płacą je. Jest to ujęte w art. 70 zawartym w wersji rządowej, która proponuje wypłaty ryczałtowe. Każdy producent jest zobowiązany kontraktowo dzielić się z twórcami sumą uzyskaną ze sprzedaży nadania telewizyjnego we wszystkich krajach Europy.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JacekBromski">Chciałbym, by państwo zapoznali się z materiałami, które dużym kosztem zgromadziliśmy, i przekonali się, jak wielka krzywda dzieje się polskim twórcom filmowym. Nie trzeba stawać w obronie nadawców, którzy kupują sobie kolejne banki lub stocznie gdańskie. Oni maja naprawdę dużo pieniędzy i nie należy ich bronić przed Krzysztofem Zanussim czy Wojciechem Jerzym Hassem, którzy chcą tylko i wyłącznie dochodzić swoich praw. Myślę, że mają moralne prawo do tego, by ze swojej twórczości spokojnie żyć na stare lata. Jest bardzo dużo reżyserów, takich jak Sylwester Chęciński czy Stanisław Bareja, który nie doczekał tej nowelizacji, ale wdowa po nim ma jeszcze szanse i wiele innych osób, których repertuar jest na okrągło wykorzystywany przez telewizję i które nic z tego nie mają. Film „Sami swoi” jest co roku wyświetlany przez telewizję. Nikt nie płaci twórcom ani grosza z tego tytułu i twórcy tracą. Państwo w takiej sytuacji, pod byle pretekstem, odrzucacie art. 70, którego nowelizacja jest „palącym wrzodem na ciele legalizacji praw autorskich w Polsce”. Apeluję gorąco do państwa posłów, abyście nie odrzucali tego artykułu, gdyż nie jest on kontrowersyjny. Jedyną kontrowersją jest to, że nadawcy nie chcą płacić. Wydaje mi się, że bronienie nadawców przed twórcami nie jest właściwym postępowaniem.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#JacekBromski">Pan poseł Zbigniew Wawak nie lubi organizacji zbiorowego zarządzania, gdyż mówił o monopolu itp. Chciałbym panu posłowi powiedzieć, że ten przepis, który w art. 70 mówi o obligatoryjności stosowania organizacji zbiorowego zarządzania w stosunkach pomiędzy użytkownikiem a autorem, jest przepisem, który chroni użytkownika. Taki sam przepis obowiązuje w przypadku równoczesnego i integralnego nadawania przez telewizję kablową. Chroni on operatorów kablowych przed tym, by twórcy nie podawali ich do sądu, bo nie należą do organizacji zbiorowego zarządzania. Ta obligatoryjność w pewnym sensie gwarantuje nadawcom to, że kontrakty zawarte z organizacjami zbiorowego zarządzania będą realizowane, a organizacje wezmą na siebie odpowiedzialność za właściwość i zasadność tych wypłat.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#JacekBromski">Mógłbym tu przytoczyć bardzo wiele argumentów, ale zawarliśmy je także w naszym opracowaniu i można się z nimi zapoznać. Nie jest naszą winą, że wiedza na ten temat w Komisji Kultury i Środków Przekazu jest niepełna. Cały tydzień starałem się wraz z kolegami, by dostać zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Do tej pory nikt nas nie zapraszał na posiedzenia podkomisji, nikt nas o nic nie pytał, a teraz korzysta się z jakichś efemerycznych ekspertyz. Ekspertyzy przez nas dostarczane są natomiast ignorowane. Proszę państwa posłów, by zaradzili złu, jakim jest dyskryminacja polskich twórców filmowych w stosunku do twórców zagranicznych i każdej innej kategorii twórców w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanMariaJackowski">Dziękuję panu prezesowi. Pan Jerzy Badowski reprezentujący ZAiKS miał odpowiedzieć na pytania pani posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej. Następnie głos zabierze pan poseł Tomasz Wełnicki i przejdziemy do głosowania. Proszę pana Jerzego Badowskiego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyBadowski">Rozumiem, panie przewodniczący, że poza tym, że odpowiem na pytania pani posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej, będę mógł skorzystać z praw gościa i powiedzieć to, co chciałbym, żeby członkowie Komisji usłyszeli. Pytania pani posłanki są związane z debatą.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JerzyBadowski">Pierwszą rzeczą, którą chciałbym powiedzieć, jest to, że nasze stowarzyszenie chce wyrazić głębokie podziękowanie panu przewodniczącemu za to, że chociaż w tej fazie prac legislacyjnych nad projektem Komisja zechciała wreszcie zaprosić na swoje posiedzenie przedstawicieli twórców, których ta ustawa bezpośrednio dotyczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanMariaJackowski">Bardzo pana przepraszam, ale panowie uczestniczyli w posiedzeniach podkomisji. Było temu poświęcone specjalne posiedzenie, w którym brali państwo udział, więc proszę nie imputować, że to jest pierwszy raz. Proszę tego wątku nie rozwijać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyBadowski">Było jedno generalne posiedzenie, na które wszyscy zostali zaproszeni, ale na tego typu posiedzeniu, ze zrozumiałych względów, nie mogły być przedstawione wszystkie racje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanMariaJackowski">Wejdę panu od razu w słowo. Jeżeli mielibyśmy tylko dyskutować, to nie wiem, w jakiej fazie obecnie byśmy się znajdowali. Po twórcach zaczęliby się wypowiadać nadawcy, potem odtwórcy, odbiorcy itd. Byłoby to zamknięte koło. Jest pewien tryb postępowania w pracach parlamentarnych i upominam pana, by nie pouczał pan Wysokiej Komisji, jak ma prowadzić czynności proceduralne.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JanMariaJackowski">Nasze dzisiejsze posiedzenie zostało zwołane dlatego, że powstały pewne sprzeczności w ekspertyzach, które napłynęły do Komisji. Chcieliśmy wysłuchać państwa zdania i proszę o jego zaprezentowanie. Później zaczniemy czynności proceduralne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JerzyBadowski">Jeśli chodzi o to, co jest przedmiotem porządku dziennego, czyli o art. 70, to rozumiem, że znalazł się on w tym projekcie ze względu na postulaty, które zostały przedstawione w projekcie poprzedniego ministra kultury i dziedzictwa narodowego. W tamtym przedłożeniu spotkał się on z naszym poparciem.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JerzyBadowski">Z analogicznym poparciem spotyka się i ten projekt. Niektóre racje zostały przedstawione przez pana prezesa Kazimierza Kaczora, i pana prezesa Jacka Bromskiego. Te same racje kierują autorami, którzy proszą państwa o podtrzymanie, przynajmniej w tej wersji, przedłożenia rządowego. Naszym zdaniem jest to minimum minimorum tamtego projektu, które w tej chwili powinno zostać uchwalone.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JerzyBadowski">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na to, że argumenty przedstawione przez pana posła Zbigniewa Wawaka, nie wchodząc w szczegóły i nie prostując wszystkich niejasności, które się w tej wypowiedzi znalazły, są mało przekonujące.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JerzyBadowski">Reakcje na podział projektu rządowego są zdecydowanie negatywne. Pani minister Anna Popowicz mówiła o rekcjach w Brukseli. Chciałbym też powiedzieć o reakcjach międzynarodowych środowisk autorskich, a mianowicie Komitet Europejski Międzynarodowej Konfederacji Autorów Kompozytorów podjął uchwałę wyrażającą zaniepokojenie decyzją władz polskich. W uchwale tej apeluje się o przywrócenie przedłożenia rządowego w pełnym brzmieniu, jako podstawy prac nad prawem autorskim w Polsce. Tekst ten zostanie dostarczony.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JerzyBadowski">Jeżeli chodzi o pytanie pani posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej, to decyzja dotycząca podziału projektu rządowego była niewątpliwie decyzją dramatyczną, jak to pani określiła. Naturalnie nie ma bezpośredniego wpływu na to, że niektórzy nadawcy płacą, a niektórzy nie. Są tacy nadawcy, którzy zawarli umowę i mają ją od kilkudziesięciu lat i są tacy, z reguły w sektorze prywatnym, którzy takiej umowy nie mają i dlatego nie płacą.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#JerzyBadowski">Chciałbym też zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę, o której była tu już mowa, ale chciałbym ją podkreślić. Pan poseł Piotr Gadzinowski ma w zupełności rację. Czy nazwiemy to piractwem, czy też nazwiemy to inaczej, nie ma to żadnego znaczenia. Sens polega na tym, że przyjęcie pewnych przepisów, w tym przyjęcie przepisu art. 70, o którym dzisiaj mówimy, będzie z niekorzyścią dla twórców w szerokim tego słowa znaczeniu. W związku z tym, jeśli można jeszcze do pani posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej apelować, prosiłbym by tej zmiany nie dokonywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Tomasza Wełnickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#TomaszWełnicki">Miałem zacząć od kwestii dzielenia ustawy na dwie części. Podział nastąpił nie z inicjatywy podkomisji, nie z inicjatywy Komisji, ale z inicjatywy rządu. Pani minister znowu powtórzyła rzecz, która w dużym stopniu jest nie do przyjęcia. W związku z tym zacznę od wypowiedzi poprzednika.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#TomaszWełnicki">Bardzo utrudnia pan prace podkomisji i Komisji mówiąc na posiedzeniu nieprawdę. Jeżeli mamy poważnie traktować państwa postulaty, które są istotne, to musimy mieć chociażby ten luksus, że osoby występujące w imieniu państwa środowiska, nie będą mówiły nieprawdy. Przedstawiciele środowisk byli zaproszeni na posiedzenie Komisji, każdy miał możliwość powiedzenia tego, co uważa za stosowne, a podczas prac podkomisji obie strony konfliktu są reprezentowane od strony merytorycznej przez rzeczoznawców. Pan prof. Jan Błeszyński jest uznanym autorytetem przez środowiska związane z organizacjami zbiorowego zarządzania. Jest na każdym posiedzeniu podkomisji, zabiera głos przy każdym artykule, dzięki niemu możemy dopracować się najlepszych rozwiązań. Nie ma takiej sytuacji w pracach podkomisji, by ktokolwiek był pomijany. Warto się zainteresować tym, co podkomisja do tej pory zrobiła, a potem dopiero zarzucać coś, czego nie ma.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#TomaszWełnicki">Jeśli chodzi o podzielenie ustawy, to przypomnę i chciałbym, by panowie reprezentujący twórców wysłuchali tego spokojnie i uważnie, gdyż stawia się Komisji, ale także ugrupowaniom AWS i UW, zarzut, że usiłują i z dużym uporem prowadzą do podziału tej ustawy. Nie było to naszą wolą. Pierwszy podział ustawy nastąpił z powodu żądania od Komisji przeprowadzenia zmian, do których byliśmy zobligowani terminem 1 stycznia 2000 roku. W tym terminie nie dało się uchwalić całej ustawy, ponieważ praca w parlamencie ma swoje prawa, a nad tak poważnym problemem, jak prawo autorskie, nie sposób pracować miesiąc. Żądanie czegoś takiego od posłów jest rzeczą co najmniej niepoważną. To był jedyny powód, dla którego chcieliśmy tę ustawę podzielić. Strona rządowa potwierdzała, że termin 1 stycznia 2000 roku jest niezbędny, konieczny i musi być dotrzymany w tym, co dotyczy przepisów międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#TomaszWełnicki">Po podzieleniu ustawy otrzymaliśmy ekspertyzę pana ministra Jana Kułakowskiego, z której wynikało, że co prawda mamy obligacje terminowe, ale lepiej doprowadzić do pewnego opóźnienia w pracach, niż łamać tę ustawę na dwie części. Proszę zwrócić uwagę, że podkomisja, która przygotowała sprawozdanie dzielące ustawę na dwie części, sama głosowała przeciwko własnemu sprawozdaniu. Uznaliśmy bowiem, że jest to z korzyścią dla środowisk twórczych. Proszę nie mówić na posiedzeniu Komisji, że działamy na szkodę środowisk twórczych, gdyż sami głosowaliśmy przeciwko sobie. Trwały prace podkomisji nad poszczególnymi artykułami. Nie byłoby art. 70 i innych artykułów wyrwanych z całości, gdyby nie sygnał ze strony rządowej. Na posiedzeniach podkomisji pytałem panią minister kilkakrotnie, czy jest to wolą rządu. Pani minister przyniosła dokument, w którym było napisane, że rząd się zgadza na takie rozwiązanie. Zgadzać się można wtedy, gdy ktoś o coś zapyta. Przypominam, że rząd o to nie został zapytany na posiedzeniu podkomisji. Pan poseł Andrzej Urbańczyk spytał w końcu, czy taka jest wola rządu i taką odpowiedź uzyskał. Otrzymaliśmy pismo podpisane przez wicepremiera Leszka Balcerowicza, w którym była taka zgoda wyrażona. Jest to jedyny powód.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AnnaPopowicz">Dokument ten podpisał premier.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#TomaszWełnicki">Nie, wicepremier Leszek Balcerowicz. Proszę zajrzeć do tego dokumentu. Jeśli się mylę, to przepraszam. Był to jedyny powód, dla którego podkomisja powtórnie, mimo że miała złe doświadczenie z podzieleniem tej ustawy, dokonała po raz drugi tego podziału. Na posiedzeniach podkomisji ustaliliśmy, które artykuły wchodzą w skład tzw. małej nowelizacji. Wtedy nie było kwestii art. 70. Został on dołączony na posiedzeniu Komisji, która akceptowała całe sprawozdanie. W ten sposób art. 70 został wprowadzony w sposób, o którym pan poseł Piotr Gadzinowski powiedział, że można go porównać z upychaniem śmieci pod dywan. Nie chodzi o to, by tak trudny przepis wprowadzać bez dyskusji. Nasza dzisiejsza dyskusja jest krótka. Dyskusje toczone na posiedzeniach podkomisji odbywają się z udziałem prawników, którzy reprezentują różne punkty widzenia, różne sposoby analizowania tego problemu. Są one niezbędne do wprowadzenia w życie dobrego prawa autorskiego.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#TomaszWełnicki">Nie jest tak, że tzw. mała nowelizacja zahamuje prace nad pełną nowelizacją. To naprawdę tak nie jest. Ja rozumiem, że z zewnątrz to może tak wyglądać. U marszałka Sejmu znajduje się druga część wyjęta w całości z projektu rządowego, nad którą już w dużej mierze pracowaliśmy i mamy wyniki naszej pracy. Na posiedzeniach podkomisji wiele kwestii przegłosowaliśmy. Nie jest tak, że zaczynamy od zera. To są powody, dla którego dokonaliśmy podziału nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#TomaszWełnicki">Główny zarzut dotyczący art. 70, wiąże się z organizacją zbiorowego zarządzania i jest to pewna kontynuacja myśli, którą przedstawiła pani posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska. Zacytuję to, co znajduje się w obowiązującej nas opinii KIE, bo po każdym etapie prac parlamentarnych musimy mieć kolejną opinię do nowych poprawek i do nowych zmian. W tych opiniach nie tyle ważne jest to, że coś jest sprzeczne, bo to jest tylko wskazanie, że nie zwróciliśmy uwagi na pewne problemy. Najważniejsze dla nas jest w takiej opinii jest to, co dotyczy sprzeczności z normami europejskimi, do których chcemy się dostosować. W opinii KIE w pkt. 7 czytamy:</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#TomaszWełnicki">„Wprowadzanie monopolu ustawowego właściwej organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub prawami pokrewnymi nie jest dozwolone z punktu widzenia zasad konkurencji przewidzianych w art. 3g oraz 81–89 traktatu ustanawiającego Wspólnoty Europejskie (TWE)”. Można się zastanawiać, jak ten artykuł będzie stosowany, ale on ma już swoje zastosowanie. Dalej czytamy:</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#TomaszWełnicki">„Europejski Trybunał Sprawiedliwości w wyroku nr 155/73 w sprawie Sacchi przyznał art. 86 ust. 1 TWE bezpośrednią skuteczność traktatową. Na artykuł ten mogą się zatem powoływać bezpośrednio, przed sądami państw członkowskich, obywatele Wspólnoty. Nie jest zamiarem Komisji, ani podkomisji, która będzie nad tym pracowała, zlikwidowanie nowych zapisów związanych z art. 70. Wolą osób, które zgłosiły wyjęcie tego artykułu z obecnej nowelizacji, jest sporządzenie dobrego zapisu art. 70.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#TomaszWełnicki">Dyskusja na temat tego artykułu jeszcze się nie odbyła. Artykuł ten nie wchodzi w zakres tzw. małej nowelizacji, co było potwierdzone przez przedstawiciela rządu i zaakceptowane przez wszystkich członków podkomisji, do których należy również pan poseł Piotr Gadzinowski. Później okazało się na posiedzeniu Komisji, że jest zamysł przepchnięcia tego zapisu bez dyskusji merytorycznej. Artykuł ten jest bardzo ważny, ale chcemy go opracować, podobnie jak całość nowelizacji, w sposób należyty, by projekt nie wrócił do parlamentu za rok. Długa praca nad prawem autorskim nie wynika ze złej woli, ale z dobrej woli posłów. Jest to jedno z najtrudniejszych praw, gdyż dotyczy własności. Popieram osoby, które złożyły poprawkę mającą na celu wykreślenie art. 70. Myślę, że twórcy, którzy w dużym stopniu tworzą nasz elektorat, ocenią naszą prace nad prawem autorskim dopiero wtedy, jak je zakończymy. Obecnie jest to dopiero początek prac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu panią minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AnnaPopowicz">Chciałabym tylko powiedzieć, że mam przed oczyma pismo podpisane przez pana premiera, Jerzego Buzka, zobowiązujące mnie do wyrażenia zgody na dokonanie podziału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanMariaJackowski">Dziękuję. Zamykam dyskusję. Przystępujemy do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JacekBromski">Chciałbym coś zaproponować. Pan poseł Tomasz Wełnicki bardzo długo uzasadniał podział nowelizacji. Chcę powiedzieć, że nie mamy nic przeciwko temu. Podział przyjęliśmy jako zło konieczne. Chcielibyśmy tylko, by art. 70, który jest artykułem bardzo ważnym, nie został wykreślony. Zacytuję fragment ekspertyzy:</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JacekBromski">„Ograniczenie zatem nowelizacji w zakresie art. 70 konserwuje istniejący stan bezprawia”. Odkładanie nowelizacji art. 70 powoduje, że twórcy tracą. Straty przez ostatnie 6 lat dały nam się mocno we znaki.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#JacekBromski">Chciałbym zaproponować panu posłowi Tomaszowi Wełnickiemu, by zmienił swój wniosek. Nie mamy nic przeciwko temu, by kontrowersyjny zapis o obligatoryjności stosowania organizacji zbiorowego zarządzania wykreślić z art. 70. Przepis ten ułatwia życie użytkownikom i nadawcom, a nie nam. Twórcy i tak do nas przyjdą, abyśmy w ich imieniu negocjowali. Bardzo proszę, by pan poseł Tomasz Wełnicki rozważył te propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanMariaJackowski">Nie ma takiej możliwości regulaminowej, ponieważ poprawka została złożona. W tej chwili może być albo przyjęta, albo odrzucona. Modyfikacja treści poprawki nie jest możliwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JacekBromski">Teraz właśnie mści się to, że nie byliśmy wcześniej zapraszani na posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JerzyBadowski">Chciałbym tylko sprostować. Chcę powiedzieć, że nasze stowarzyszenie, poza jednym zaproszeniem na generalne zebranie wszystkich twórców, nie otrzymało zaproszenia na posiedzenie Komisji poświęcone pracom legislacyjnym w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#TomaszWełnicki">Pomyliłem się, jeśli chodzi o pismo. Podpisał je pan premier. Przepraszam. Procedura prac Komisji i podkomisji jest taka, że zaprasza się wszystkich tylko na jedno posiedzenie zbiorcze, gdyż potem nie sposób ze wszystkimi pracować. Państwo są reprezentowani przez ekspertów, którzy biorą udział w pracach podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanMariaJackowski">Zamykam dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ZbigniewWawak">Zostałem wymieniony w wypowiedziach naszych dzisiejszych gości. Pan Jacek Bromski powiedział, że nie lubię organizacji zbiorowego zarządzania. Nie chcę otwierać dyskusji, zwłaszcza że byłem przeciwnikiem dyskutowania na ten temat. Nie chcę też rozwijać wątku moich upodobań bądź ich braku. Chcę natomiast sprostować, gdyż nie powiedziałem, że nie lubię organizacji zbiorowego zarządzania. Uważam za zdumiewającą wypowiedź pana Jerzego Badowskiego, reprezentującego ZAiKS. Tego rodzaju sugestie i pretensje wyprowadziły mnie z równowagi. Wszyscy zainteresowani byli zaproszeni na duże posiedzenie, które nie zostało czasowo ograniczone. Co więcej, wszystkie sugestie, w szczególności zmiany określonych przepisów projektu, zostały zebrane, uporządkowane i dostarczone wszystkim członkom podkomisji. Jest wola pracy nad tym, czego dowodem jest złożony u marszałka Sejmu projekt dalszej, dużej nowelizacji. Apele, jak ten, który pan skierował do pani posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej, są, delikatnie mówiąc, niestosowne. Co to ma właściwie znaczyć? Jak pan to sobie wyobraża? Czy pani posłanka ma się panu tłumaczyć, albo pana związkowi? W tej kwestii poszedł pan za daleko. Ja też mogę powiedzieć, że kilku podpisów pod tym projektem poselskim może zabraknąć i wówczas prace nie będą kontynuowane. W związku z tym, że apelował pan do indywidualnych posłów w sprawie głosowania, wnoszę, panie przewodniczący, o zamknięcie posiedzenia i o głosowanie tylko w gronie Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanMariaJackowski">Czy wnosi pan poseł o zamknięcie posiedzenia, czy o stwierdzenie niejawności?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ZbigniewWawak">Wnoszę o przeprowadzenie posiedzenia jako posiedzenia zamkniętego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#DanutaWaniek">Proponuję zrobić krótką przerwę, by pan poseł Zbigniew Wawak trochę ochłonął.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanMariaJackowski">Ogłaszam trzyminutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanMariaJackowski">Prezydium podjęło decyzję, że głosowanie odbędzie się w gronie członków Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#JanMariaJackowski">Poddaję pod głosowanie poprawkę nr 1. Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem poprawki nr 1?</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#JanMariaJackowski">Za opowiedziało się 5 posłów, 10 posłów było przeciwnych, 3 posłów wstrzymało się od głosu. Stwierdzam, że Komisja odrzuciła poprawkę nr 1.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#JanMariaJackowski">Przechodzimy do głosowania nad poprawkami nr 2 i 3. Czy ktoś chciałby zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#JanMariaJackowski">Poddaję pod głosowanie poprawki nr 2 i 3. Kto z pan posłanek i panów posłów jest za przyjęciem poprawek nr 2 i 3?</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#JanMariaJackowski">Za opowiedziało się 5 posłów, 8 było przeciwnych, 4 wstrzymało się od głosu. Stwierdzam, że Komisja odrzuciła poprawki nr 2 i 3.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#JanMariaJackowski">Pozostało nam jeszcze wyznaczenie posła sprawozdawcy. Proponuję, by został nim pan poseł Zbigniew Wawak. Jeśli chodzi o termin dla KIE, dajemy czas Komitetowi do 30.03. br. do godziny 12. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że przyjęliśmy termin dla KIE. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Chciałam się upewnić, czy poprawka nr 1 jest rekomendowana do przyjęcia, czy odrzucenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JanMariaJackowski">Powiedziałem wyraźnie, że poprawka nr 1 została odrzucona. Za opowiedziało się 5 posłów, 10 posłów było przeciwnych, 3 posłów wstrzymało się od głosu. Oznacza to, że obowiązuje pierwotne przedłożenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#JanMariaJackowski">Zamykam posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>