text_structure.xml
86.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanMariaJackowski">Otwieram pierwsze po przerwie wakacyjnej posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JanMariaJackowski">Witam bardzo serdecznie członków Komisji, ministra Marka Rusina z Ministerstwa Łączności, przewodniczącego KRRiT - Bolesława Sulika, członków KRRiT, przedstawicieli innych resortów, przedstawicieli świata mediów, wszystkich zainteresowanych przyszłością rozwoju technik audiowizualnych w Polsce. Również bardzo serdecznie witam dziennikarzy obecnych na dzisiejszym posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JanMariaJackowski">Porządek dzienny przewiduje następujące punkty:</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JanMariaJackowski">I. Możliwości rozwoju telewizji cyfrowej w Polsce — referuje przewodniczący Polskiej Platformy DUB — prezes Brodziak;</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JanMariaJackowski">II. Rozpatrzenie odpowiedzi ministra skarbu państwa na opinię nr 13 Komisji;</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#JanMariaJackowski">III. Rozpatrzenie poprawki do projektu apelu Sejmu RP do KRRiT w sprawie obniżenia do 70 lat wieku obywateli uprawnionych do bezpłatnego korzystania z odbiorników radiowych i telewizyjnych;</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#JanMariaJackowski">IV. Sprawy bieżące.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#JanMariaJackowski">Czy są uwagi do porządku dziennego?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MichałKamiński">Chciałbym zgłosić propozycję, by nasza Komisja zajęła się niezwykle bulwersującą sprawą, która niedawno zdarzyła się w środkach masowego przekazu. Myślę o niezwykle tendencyjnym przekazie dotyczącym osoby dyrektora „Radia Maryja” — ojca Tadeusza Rydzyka. Po pierwsze, przekaz ten w znaczącym stopniu fałszuje rzeczywistość, a po drugie jest przykładem ewidentnej manipulacji i atakiem na osobę kapłana rzymskokatolickiego w naszym kraju. Chciałbym, aby zajęła się tym nasza Komisja. Przygotowałem także projekt opinii w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AleksandraJakubowska">Składam wniosek przeciwny. Chciałabym przypomnieć posłowi Kamińskiemu, że zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji istnieje coś takiego jak skarga do KRRiT o łamanie ustawy. Jako rzecznik rządu wielokrotnie korzystałam z tej formy protestu. Wydaje mi się, że jest to sprawa zbyt marginalna, aby miała się nią zajmować poważna komisja sejmowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanMariaJackowski">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BolesławSulik">Chciałbym dodać, że taka skarga wpłynęła od poseł Sobańskiej. KRRiT poprosiła o materiały i zajmie się tą sprawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MichałKamiński">Odpowiadając poseł Jakubowskiej chciałbym stwierdzić, iż moim zdaniem, sprawa nie ma charakteru marginalnego. Jest przejawem pewnego głębszego zjawiska i manipulacji, z jakimi spotyka się „Radio Maryja” w innych mediach. W związku z tym uważam, że nasza komisja powinna zająć się tą sprawą, ponieważ mamy tutaj do czynienia zarówno z jaskrawym łamaniem etyki dziennikarskiej, jak i z pewną zorganizowaną akcją wymierzoną w tę niezwykle potrzebną w naszym kraju rozgłośnię.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanMariaJackowski">Jak mam rozumieć stanowisko posła Kamińskiego? Czy jest to propozycja wprowadzenia tej sprawy do porządku dziennego, czy też jest to propozycja do punktu - Sprawy bieżące?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MichałKamiński">Ta sprawa powinna znaleźć się jako oddzielny punkt lub w ramach spraw bieżących. Przygotowałem bowiem projekt pewnej opinii naszej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Proponuję w drodze głosowania zdecydować o tym, czy w dniu dzisiejszym Komisja poświęci czas tej sprawie. Osobiście jestem temu przeciwny.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanMariaJackowski">Został zgłoszony wniosek formalny. W tej chwili poddam go pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanMariaJackowski">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem posła Kamińskiego o wprowadzenie do porządku obrad punktu dotyczącego stanowiska w podniesionej przez niego sprawie.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanMariaJackowski">Kto jest za przyjęciem tego wniosku? Za przyjęciem wniosku głosowało 6 posłów, 9 posłów głosowało przeciw, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JanMariaJackowski">Stwierdzam, że wniosek nie uzyskał większości głosów. Nie będzie uwzględniony w porządku obrad dzisiejszego posiedzenia. Myślę, że głosy w dyskusji mogą umożliwić za-interesowanym tą sprawą osobom wystąpienie na piśmie.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JanMariaJackowski">Przystępujemy do rozpatrzenia pkt. I porządku dziennego - Możliwości rozwoju telewizji cyfrowej w Polsce.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JanMariaJackowski">Myślę, że temat jest ważny. Posłowie otrzymali bogate materiały. Sądzę, że jest to jakiś znak czasu, iż podczas tej kadencji Sejm będzie musiał się zmierzyć ze sprawą nowelizacji i dostosowania prawa do wyzwań nowych technologii. Proponowałbym, by w tym kierunku przebiegała nasza dyskusja.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu prezesa Brodziaka - przewodniczącego Polskiej Platformy DUB.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AdamBrodziak">Rzeczywiście, ten temat jest niezwykle ważny. Na wstępie pragnę wyjaśnić pewne sprawy protokolarne, jeśli chodzi o Platformę DUB. Tak oficjalnie nazywa się porozumienie, które mam zaszczyt reprezentować, a którego członkowie są licznie obecnie na tej sali.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AdamBrodziak">Tak jak w wystąpieniu telewizyjnym powiedział przew. Sulik, ta Platforma ma dużo dobrej woli, natomiast nie ma mocy sprawczej. Tę moc sprawczą ma oczywiście parlament Rzeczypospolitej Polskiej. Dlatego w imieniu Platformy chcę wyrazić wdzięczność, że sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu, jako pierwszy organ państwa zajmuje się naszym wystąpieniem. Myślę, że rokuje to dobrze całemu projektowi.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AdamBrodziak">Platforma przygotowała to wystąpienie, uważając że rzeczą niezbędną jest to, by nie były to inicjatywy poszczególnych ciał, organów państwa, ale właśnie byłby to ogólny plan państwowy. Plan, który będzie korelował wszystkie wysiłki, wyznaczy cele państwa, które powinny być zrealizowane wtedy, kiedy wprowadzamy na szeroką skalę nowe technologie.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#AdamBrodziak">Uważamy, że ogromnym zagrożeniem przyszłości tego właściwie nowego medium byłyby konflikty kompetencyjne, spory między różnymi organami państwa. Sprawiłyby, że bylibyśmy bezsilni wobec tych wyzwań technologicznych. Ten interes państwa dotyczy wielu dziedzin, ponieważ tak naprawdę nie mówimy tylko o systemie telewizji cyfrowej. Mówimy o budowaniu nowej infrastruktury informacyjnej państwa. Dotykamy więc właściwie wszystkich zagadnień - zagadnień bezpieczeństwa, kultury, zagadnień społecznych. W jakiś sposób dotykane są wszystkie te sprawy. Technologia daje szansę, że lepiej je rozwiążemy. Natomiast brak naszej reakcji na te wyzwania technologiczne sprawie, że znajdziemy się w tyle.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#AdamBrodziak">Pragnę zwrócić uwagę na to, że nie mówimy o żadnej odległej przyszłości. Są to rzeczy, które dzieją się już w tej chwili. Możemy powiedzieć, że telewizja cyfrowa stała się w Polsce faktem. Dotykamy już zjawisk istniejących. Wobec tego nie udało nam się tak zupełnie „uciec do przodu”, przygotować pewien logiczny plan postępowania, który pozwalałby w sposób optymalny tę nową technologię implementować. Nie jest jeszcze za późno. Ciągle jeszcze jest czas.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#AdamBrodziak">Idealnym schematem byłoby to, by, powiedzmy, na wiosnę parlament otrzymał komplet projektów od osób, które będą nad tym pracowały. Jest to bowiem nie tylko ustawa medialna. Dotyka to również ustaw telekomunikacyjnych, samej działalności gospodarczej. Stąd wynika potrzeba możliwie szybkiego zarysowania programu.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#AdamBrodziak">Pragnę zwrócić uwagę np. na kłopoty ze stanem obecnym. Istnieje pewne ustawodawstwo europejskie i istnieje nasze, krajowe ustawodawstwo, które w jakiś sposób musi ustępować. W tej chwili KRRiT nie ma np. odpowiedzi na fakt nadawania z zagranicy w języku polskim programów adresowanych tylko do widza polskiego. Bardzo łatwo takie projekty mogą się po prostu przeobrazić w drenaż polskiego rynku. Również w Europie pewien problem polega na tym, że wiele państw zachodnioeuropejskich ma wewnętrzne regulacje, które je bronią przed tego typu działalnością. Natomiast my możemy tylko powołać się na to, że istnieje konwencja o telewizji transgranicznej, której Polska jest sygnatariuszem. W tej chwili nie ma żadnego skutecznego mechanizmu, który sprawiłby, że nadawcy byliby zainteresowani działaniem w Polsce, zgodnie z polskim prawem, finansując również rozwój polskiej kultury.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#AdamBrodziak">Najlepszą drogą obrony przed tego typu działaniami jest stworzenie takich warunków działalności polskich nadawców, aby stali się konkurencyjni wobec tego, co przychodzi z zewnątrz. Obecni dzisiaj na sali nadawcy mogą powiedzieć, że ich działania nie mają jeszcze takiego wsparcia w polskim prawie, w obowiązujących regulacjach.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#AdamBrodziak">Jest rzeczą oczywistą, że niezależnie od tego, czy chcemy, czy też nie, do Polski będą docierały kolejne etapy wdrażania technologii cyfrowych w sferze medialnej. Jest to tylko kwestia czasu i konieczności odpowiedzi, konieczności przygotowania pewnego programu postępowania, by ta technologia stała się dla Polski, dla Polaków, dla instytucji polskich rzeczywiście narzędziem wzrostu, a nie narzędziem kolonizacji, bowiem możemy mówić również i o takim niebezpieczeństwie.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#AdamBrodziak">Ogromnie się cieszę, że w chwili wywołania tematu otrzymaliśmy takie bardzo serdeczne wsparcie od ministra łączności. Rola ministra łączności będzie niezwykle ważna. W naszym wystąpieniu łatwo zauważy, jak nie wystarcza po prostu podążanie za faktami. Okazuje się, że już wystąpiły kolizje. Wtedy, gdy mówimy o systemie telewizji naziemnej, a to jest następny etap po telewizji satelitarnej, pojawia się problem konieczności wprowadzenia w Polsce telewizji cyfrowej naziemnej. Jest to też kwestia rozstrzygnięcia w tym projekcie planu, o którym mówię - czy Polsce jest potrzebna nowa telewizja cyfrowa naziemna, czy też nie. Nie powinno to się znowu rozgrywać na zasadzie naśladowania kogoś czy na zasadzie czyjejś dobrej woli, ale na zasadzie celowego zamiaru, iż organy państwa polskiego oceniają tę sytuację i uznają, że w Polsce potrzebne są wszystkie dziedziny przekazu cyfrowego - dziedzina satelitarna, dziedzina kablowa i dziedzina naziemna. Pojawia się teraz tylko kwestia implementacji.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#AdamBrodziak">W wystąpieniu ministra łączności dowiadujemy się, że tak naprawdę te górne kanały, o które już występowała dla nadawców Polska Platforma Cyfrowa, w gruncie rzeczy są niedostępne. O ich dostępności możemy mówić dopiero po roku 2005. USA mówią, że telewizja analogowa skończy się w Stanach Zjednoczonych w roku 2006. W jakie opóźnienie technologiczne wpadamy również ze względów regulacyjnych, finansowych? To nie jest tak, że działa tam tylko MON i że tylko ono potrzebuje wsparcia budżetu państwa po to, aby modernizować swoje środki łączności. Również wewnętrzne decyzje z ostatnich lat w Ministerstwie Łączności sprawiają, że jeden z tych kanałów jest zajęty na zupełnie inne służby. Myślę, że rzeczą niezbędną jest konieczność koordynacji międzyresortowej pod patronatem parlamentu.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#AdamBrodziak">Kłopoty częstotliwościowe dotykają również spraw satelitarnych. Jest taka sytuacja, że dostęp do części częstotliwości jest ograniczony dla polskich nadawców ze względu na kolizje z innymi służbami. Może posłowie powinni rozstrzygnąć, czy dysponowanie dobrem, jakim są częstotliwości, jest sposobem optymalnym ze względu na interes państwa? Może konieczna jest praca nad innym sposobem przyjmowania poszczególnych służb, poszczególnych przydziałów. Może tu jest rola parlamentu.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#AdamBrodziak">Oczywiście wiem, że są ciała międzynarodowe. Wiem, że wszystko zostało już dawno podzielone. Jeśli dawno zostało podzielone, to skąd się biorą te kolizje? Może przydział częstotliwości przynajmniej na służby, powinien mieć w państwie polskim rangę ustawy?</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#AdamBrodziak">Kolejne, niezwykle ważne zagadnienie. Jeśli ten projekt uzna, a tego oczekujemy, że Polsce jest potrzebna również przebudowa systemu telewizji naziemnej, z dotychczasowego — analogowego — na system cyfrowy, to rzeczą niezbędną jest określenie horyzontu czasowego, aby powiedzieć wszystkim Polakom, iż od roku 2010 lub od 2015 będą tylko odbiorniki cyfrowe, będzie tylko przekaz cyfrowy. Chodzi o to, by konsumenci robili swoje inwestycje w sposób bezpieczny, przygotowując się już na to, co będzie.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#AdamBrodziak">Bardzo ważną sprawą jest to, czy w globalnej przebudowie systemu nadawczego nie ma miejsca na interwencjonizm państwowy. Znam europejskie przykłady, gdzie państwo również w sposób finansowy włącza się w projekt budowy systemu naziemnego. Żaden z nadawców, zwłaszcza gdy rozbuduje swoje systemy satelitarne, nie będzie samodzielnie inwestował w budowę kompletnego systemu nadawczego. Pojawia się konieczność koordynacji po to, by ten nowy system nadawczy powstawał z udziałem finansowym państwa. Można by potem wymyślić system, w którym nadawcy zwracaliby pieniądze do budżetu państwa. Budowany system byłby dostępny dla wszystkich.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#AdamBrodziak">Od razu więc decydujemy o tym, ile będzie kanałów, ile będzie multipleksów, jaka część będzie obsługiwała nadawcę publicznego, a jaka nadawców komercyjnych. Podobnie zrobili to Brytyjczycy. Nie są to sprawy odległe. Nie tylko Stany Zjednoczone powiedziały, że do roku 2006 w kraju funkcjonują dwa systemy, a po 2006 roku istnieje tylko jeden. To samo dzieje się już w Europie — w Wielkiej Brytanii czy w Szwecji. Dzisiaj dotarła do mnie wiadomość, iż to, że Szwecja wprowadza swoją telewizję cyfrową naziemną spowodowało, że organy Ministerstwa Łączności koordynują ze Szwedami częstotliwości, czyli musimy w jakiś sposób pracować już nad własnym systemem, nad polskim systemem przekazu cyfrowego. Na razie przychodzi to z zewnątrz. Istnieje potrzeba, by u nas zrodziły się siły, które będą to wspierały.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#AdamBrodziak">Często powtarzany jest pogląd, który także wymaga pewnej refleksji. Chodzi o konieczność konwergencji tych trzech dziedzin w sytuacji, gdy budujemy społeczeństwo informacyjne. Przemysł informatyczny, telekomunikacja, media wymagają konwergencji. Pojawia się pytanie — w jakim stopniu, jak to będzie realizowane? Trudno jest po prostu powtarzać pewne hasło. O istotności tego świadczą pieniądze — jakimi kwotami dysponują światowe giganty telekomunikacyjne, jakimi pieniędzmi dysponują światowe giganty informatyczne. Proszę zestawić to z nadawcą krajowym. Tu też istnieje potrzeba refleksji. Wcale nie jest tak, że w tej kwestii panuje w Europie pełna zgodność. Na konferencji IBU, która odbywała się w Polsce w kwietniu br., wyraźnie stawiano pytanie — konwergencja czy dywergencja? Mylę, że w polskim systemie prawnym konieczne będzie utrzymanie pewnej specyfiki i prawa medialnego oraz działalności nadawców w stosunku do wielkich tego świata. Po prostu nie można naśladować innych, nie można w sposób bierny wypowiadać pewnych poglądów, które są niezwykle nośne. Konieczne jest zastanowienie się nad tym, jak one będą realizowane w Polsce i nad tym, w jaki sposób bronić naszych krajowych interesów.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#AdamBrodziak">Nie chcę mówić o tych nowych usługach i o potrzebie regulacji. Znajduje to się w naszym materiale. Chciałbym natomiast zwrócić uwagę na to, że te nowe systemy przenoszenia informacji są ogromną szansą dającą możliwość dostępu każdego obywatela do bardzo szerokiego strumienia informacyjnego. Oczywiście, jest to kwestia pewnego bezpieczeństwa i pewnej pomocy ludziom w tym, aby to była realna, a nie potencjalna dostępność. Systemy mogą się stać na tyle skomplikowane, że część społeczeństwa w sposób automatyczny zostanie wyłączona z tych dobrodziejstw, które niesie ta „infostrada”. Tu także jest potrzebne działanie.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#AdamBrodziak">Niebezpieczeństw jest znacznie więcej. Bardzo łatwo jest bowiem w nowych warunkach zbudować pewien monopol informacyjny. Mimo pozorów wielości bardzo łatwo można doprowadzić do sytuacji, w której ktoś uzyska na tyle dominującą pozycję na rynku, że zajmie wszystkie kluczowe pozycje. Integracja pionowa jest strategią wielu firm na świecie - firm, które zajmują się produkcją programów i ich nadawaniem, sprawami operatorskimi, zarządzaniem siecią i wreszcie systemami subskrypcji i kablem. Jest to od początku do końca jedna firma, mająca możliwość ograniczania dostępu innym do tego samego rynku. Wymieniliśmy w naszym materiale kilka owych punktów kluczowych. Jest to na pewno system warunkowego dostępu. Gdy świat pracuje nad standardami, to najpierw wszyscy są zachwyceni nowością, a potem bardzo szybko wszyscy się dzielą i każdy znajduje jakieś swoje własne rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#AdamBrodziak">Systemy warunkowego dostępu, systemy szyfrowania programów telewizyjnych na razie są takie, że każdy z nadawców posługuje się własnym systemem. Oczywiście, istnieje projekt COMMUNCIAL FACE, który umożliwiałby łatwy sposób dostępu do programów innych nadawców, ale jego praktyczna użyteczność jest na razie znikoma. Tu też jest rzeczą ważną, aby chronić rynek krajowy, chronić odbiorcę przed tym, aby nie był skazany tylko na jednego dostawcę informacji.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#AdamBrodziak">Następną taką „bramką” może być sprzęt odbiorczy właśnie z tego względu, że są systemy warunkowego dostępu. Można tak budować sprzęt odbiorczy, że będzie on przeznaczony tylko dla jednego nadawcy czy operatora jednej platformy. Praktycznie ograniczy się wybór. Bardzo dobrze,. że te istniejące w Polsce projekty mówią nie o sprzedawaniu sprzętu, ale o jego wynajmie. Chroni to w jakiś sposób interesy odbiorców. Myślę, że istnieje tu potrzeba jakiejś większej ochrony, większego bezpieczeństwa, by rzeczywiście została zachowana wolność wyboru.</u>
<u xml:id="u-11.21" who="#AdamBrodziak">Kwestia elektronicznych przewodników programowych. Łatwo sobie można wyobrazić, że platforma będzie miała np. 100 kanałów, a kanały, na których nam najbardziej zależy, będą miały numery — 67, 81, 93. Widz będzie miał niezwykle utrudniony dostęp. W sposób naturalny będzie mu trudno trafić akurat na te kanały, które ze względów społecznych czy państwowych są najbardziej pożądane.</u>
<u xml:id="u-11.22" who="#AdamBrodziak">W naszym materiale mówimy o potrzebie ochrony kultury i języka polskiego. Myślę, że nie jest celem Sejmu, nadawców, KRRiT, abyśmy mieli do czynienia z narastającą liczbą kanałów, gdzie nadawane są po prostu programy globalne, jedynie tłumaczone na język polski.</u>
<u xml:id="u-11.23" who="#AdamBrodziak">Ogromnie ważne są sprawy dotyczące przemocy, moralności, kwestia ochrony dzieci. W nowym przyszłym krajobrazie technologicznym jest niezwykle trudno wprowadzać tego typu regulacje, tego typu zabezpieczenia. Ten wysiłek musi być skoordynowany i jednym wspólnym głosem wyrażony interes Polski.</u>
<u xml:id="u-11.24" who="#AdamBrodziak">Problemem jest to, w jaki sposób będzie traktowana w nowej rzeczywistości telewizja publiczna. Czy ustawodawca chce zachować jakieś przywileje dla telewizji publicznej i jakie to będą przywileje? Czy telewizja publiczna ma również korzystać z tych wszystkich dobrodziejstw technologicznych, by mogła produkować nowe kanały?</u>
<u xml:id="u-11.25" who="#AdamBrodziak">Praktycznie cały rok trwał spór między KRRiT a telewizją publiczną. Istniejący stan nie jest satysfakcjonujący dla obu stron. Takie rzeczy trzeba przewidywać w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-11.26" who="#AdamBrodziak">Praca nad wdrażaniem nowych technologii powinna rozpocząć się już teraz. Zapoznałem się z opinią przewodniczącego KRRiT. Myślę, że łatwo jest uzyskać consensus wszystkich sił w kwestii tego, że potrzebna jest tego typu praca. Niezależnie od nowelizacji ustawy należałoby pracować nad zupełnie nową ustawą, uwzględniającą wszystkie uwarunkowania nowych technik i przygotowywać również dokumenty nowelizacyjne dla ustaw towarzyszących.</u>
<u xml:id="u-11.27" who="#AdamBrodziak">Jeśli naświetlenia wymagają jakieś aspekty prawne, to wyjaśnień może udzielić ekspert prawny TVP - pan Wojciechowski, który pomaga również Platformie.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanMariaJackowski">Dziękuję bardzo prezesowi Brodziakowi. Myślę, że w wypowiedzi poza sprawami technicznymi przewijały się dwa istotne wątki. Mianowicie - kwestia zwolnienia kanałów, co jest sprawą o znaczeniu fundamentalnym, oraz kwestia regulacji prawnych. Cieszy mnie zapowiedź, iż zostały podjęte prace nad pakietem dokumentów. Zrozumiałem, że te prace zostały podjęte przez jakieś ciała zainteresowane tą Platformą. Jeśli tak nie jest, to dziękuję za to sprostowanie.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JanMariaJackowski">W tej chwili zaproponowałbym rozpoczęcie dyskusji. Zwracam się od razu z dwoma apelami. Po zasięgnięciu opinii prezydium Komisji sądzę, że po posiedzeniu Komisji celowe będzie powołanie podkomisji, która zajęłaby się bardziej szczegółowo sprawami związanymi z przygotowaniem dokumentów prawnych i przedłożyłaby odpowiednie sprawozdanie całej Komisji. Powołanie takiej podkomisji jest jednoznaczną wolą całego prezydium. Sądzę, że ukierunkowuje to już naszą dyskusję, by nie wchodzić zbyt szczegółowo w sprawy prawne, w różne aspekty techniczne. Myślę, że będzie to poruszane na forum podkomisji, którą powołamy na zakończenie dyskusji.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JanMariaJackowski">Drugim apelem jest prośba o to, by osoby pragnące zabrać głos w dyskusji mówiły z mównicy.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JanMariaJackowski">Zwracam się z pytaniem do ministra Rusina i przewodniczącego Sulika - czy chcieliby zabrać głos w tej chwili, czy też później?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BolesławSulik">Będę mówił bardzo krótko. Pragnę wyciągnąć już kilka wniosków z tego, co powiedział prezes Brodziak. Być może pomoże to w ukierunkowaniu dyskusji.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#BolesławSulik">Myślę, że w gruncie rzeczy mamy tu dwa aspekty tego ogromnego i rzeczywiście bardzo ważnego problemu. Jedna kwestia to bariery prawne, niewątpliwie istniejące i niełatwe do usunięcia.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#BolesławSulik">Jesteśmy w tyle za Zachodem, za krajami, które już wprowadzają misję cyfrową. Ponieważ jesteśmy z tyłu także pod względem technicznym, to tym bardziej palącą sprawą jest usunięcie barier prawnych. Jedyną szansą na pokonanie tego dystansu jest stworzenie nowoczesnego prawa, podobnie jak to było z ustawą o radiofonii i telewizji. Wciąż nawet nie jest rozstrzygnięte to, czy nowe prawo powinno łączyć w aspekcie konwergencji to, co popularnie nazywamy mediami elektronicznymi i obszar telekomunikacji. Na pewno jednak pewne obszary muszą być połączone.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#BolesławSulik">Drugim aspektem jest sytuacja polityczna w najszerszym tego słowa znaczeniu. Bardzo dobrze, że zebraliśmy się dzisiaj z inicjatywy Komisji Kultury i Środków Przekazu. Jednak zawsze, gdy rozmawiamy teoretycznie o platformie cyfrowej, to tak jakbyśmy tworzyli nowe fakty na pustym terenie. A wszyscy zapewne wiemy, że platforma cyfrowa już istnieje — emisja „polska” jest z terenu Wielkiej Brytanii na podstawie koncesji wydanych przez ITC, przez brytyjski organ regulujący. Wszyscy wiemy, że mecz Polska–Bułgaria, czy raczej Bułgaria–Polska (po wielu latach szczęśliwie przez nas wygrany) był niedostępny w otwartej telewizji, co na pewno jest niewłaściwością, między innymi dlatego, że funkcjonuje już ta platforma cyfrowa. Nie mówię o tym w formie zarzutu, ponieważ nadawca musi starać się o to, żeby odnieść jak najwięcej sukcesów na konkurencyjnym rynku. Tę sytuację musimy w jakiś sposób skonfrontować. Wynika z tego, że poza barierami prawnymi, które należy usunąć, musimy działać instrumentami politycznymi.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#BolesławSulik">Prezes Adam Brodziak mówił o tym, że konwencja o telewizji transgranicznej i europejskie normy prawne uniemożliwiają KRRiT działanie na tym terenie. Rzeczywiście jest tak, że konwencja, dyrektywa i dyrektywa Parlamentu Unii Europejskiej rządzą się zasadą niebudowania barier w eterze, wolności odbioru na przestrzeni europejskiej. To wynika zarówno z przyczyn ideowych — jest to uważane za jeden z fundamentów społeczeństwa demokratycznego, ale w nie mniejszym stopniu jest to także pewna fundamentalna zasada ekonomiczna, która dąży do tego, by stworzyć na terenie Europy jeden rynek, niepodzielony, niesfragmentaryzowany. Możemy się z tym zgadzać lub nie. Na pewno wynikają z tego oprócz pozytywnych także negatywne aspekty. Nie jesteśmy tutaj bezbronni pod warunkiem że, tak jak mówił prezes Brodziak, będziemy działali wspólnie.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#BolesławSulik">KRRiT, Prezes Rady Ministrów, parlament, polscy nadawcy muszą zaspokoić wysiłki. Cieszę się bardzo, że nareszcie ku temu zmierzamy. Wyrazem tego jest też dzisiejsze spotkanie.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#BolesławSulik">Nie zamierzam polemizować z prezesem Brodziakiem, ale chciałbym troszeczkę podważyć jedną rzecz, którą określił jako pewnik. Dzięki rewolucji cyfrowej jesteśmy w okresie wielkiej koncentracji korporacji medialnych. Nie ma jednak tak poważnego jak w Europie kapitału medialnego. Być może zaczyna się budować. Nie chciałbym obrazić tutaj prezesa Solarza. Nie jest też wcale zasadą ogólną, że koncentracja pionowa oznacza monopol na jednostronną informację na rynku informacyjnym. Pan Robert Meldoch, którym niektórzy na lewicy brytyjskiej straszą dzieci, jest właścicielem gazet popierających Partię Pracy i popierających Partię Konserwatywną. Jego kanał informacyjny SKY NEWS pod względem bezstronności raczej nie ustępuje BBC. Nie mówię tego dlatego, że chciałbym sprowadzać Roberta Meldocha do rozwiązywania naszych problemów. Wprost przeciwnie. Nie szukajmy jednak łatwych odpowiedzi na tego rodzaju zjawiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanMariaJackowski">Czy pan minister Rusin chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekRusin">Kilka słów komentarza do znakomitego wstępnego wprowadzenia prezesa Brodziaka. Chodzi o rozwianie pewnych mitów. Umówmy się, że przynajmniej w polskim prawie nie ma żadnych możliwości regulacji nadawców emitujących spoza terenu Rzeczypospolitej Polskiej. Jest to absolutnie poza konwencją międzynarodową. Szczerze mówiąc, nie widzę żadnej formuły prawnej. Być może możemy się tu jedynie zżymać.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MarekRusin">Kwestia dostępności kanałów. Nie chciałbym wnikać w głębokie analizy systemu nadawania cyfrowego i systemu analogowego. Rzeczywiście chcielibyśmy je widzieć w granicach kanałów od 61 do 69. Chciałbym powiedzieć, że ich dostępność zależy nie tylko od polskich partnerów, ale także od partnerów ze wszystkich innych krajów, zarówno wschodnich, jak i zachodnich. Współuczestnictwo, współwykorzystanie pasm jest niekiedy i naszą działalnością, ale w 00% wynika z regulaminu radiokomunikacyjnego, który jest załącznikiem do konwencji i ma moc prawa obowiązującego ponad naszym ustawodawstwem. Więc ta konfliktogenność będzie występowała zawsze. O ile wiem, w tej chwili nie powinno być kłopotów z rozpoczęciem jakichś emisji próbnych, ze znalezieniem kanałów dla Warszawy czy dla innych miejsc. W tej chwili nie powinno tu być żadnych przeszkód.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MarekRusin">Kwestię regulacji prawnych przedstawia się jako „wielkiego smoka”. Z wielką przyjemnością obserwuję, jak się tworzy pewne klucze, wytrychy — nie tylko w Polsce.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#MarekRusin">U nas zdarza się to najrzadziej. Hasła — „multimedia”, „społeczeństwo globalne” itd. bardzo pięknie brzmią, ale bardzo mało znaczą. Nie twórzmy się w legislatury „wielkich smoków”. Sprowadźmy Platformę na razie do normalnych rozmiarów. Dla telewizji naziemnej kanał telewizyjny ma 8 MHz. W tych 8 MHz może się zmieścić najwyżej 8 kanałów, a tak naprawdę w praktyce maksimum 4. Na początku to jest ta jedna platforma. Nie twórzmy jakichś wielkich pojęć dla małych, technicznie zupełnie prostych spraw. W telewizji satelitarnej można zmieścić najwyżej 6 programów. To wszystko da się wypisać w naszych ramach. Brakuje tylko jednego wąskiego elementu i trzeba to uregulować w ustawie o radiofonii i telewizji. Chodzi o regulację tego, jak przyznać tę jedną częstotliwość podmiotowi, który nie jest pojedynczym nadawcą. Jest to nieuregulowane. Nie trzeba tu robić wielkich zmian w prawie. Z naszej strony nie ma żadnego sprzeciwu, by te dwa organy — KRRiT i minister łączności — przygotowały projekt szybkiej nowelizacji. Jest to bowiem jedyna kwestia, której w tej chwili nie można zinterpretować. Oczywiście, problemem jest to, jak rozegrać całą sprawę — kto i jak ma prowadzić tę warstwę podkładową, telekomunikacyjną czy ściślej mówiąc — radiokomunikacyjną. Można się zastanowić, jacy partnerzy w jakich konfiguracjach mają się łączyć, by stworzyć ten program. Jest tylko jeden moment, w którym jeden podmiot łączy 4 czy 6 sygnałów i wysyła je na jednej częstotliwości. Sprawy te całkowicie są zawarte w dzisiejszych przepisach i w tych, które planujemy i przedłożymy Wysokiej Izbie. Trzeba przygotować tylko ten jeden moment i według mnie nie jest to chyba tak wielka sprawa, by nie móc jej szybko wykonać.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#MarekRusin">Nie używajmy wielkiego słowa „konwergencja”. Co się ma zbiec, to i tak się zbiegnie, czy będziemy tego chcieli, czy też nie. Wielcy tego świata inwestują w te media, w te możliwości, do których mają dostęp i będą przesyłali. Jak trzeba będzie przesłać w kablu, to prześlą przez kabel.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#MarekRusin">Przestrzegam przed bardzo pochopnym ingerowaniem w różne integracje różnych regulacji. KRRiT, minister łączności czy inne organy mają swoje, bardzo specyficzne zadania. Wydaje mi się, że do tej pory w sferze dotyczącej ogólnie pojętej regulacji brakuje właściwie chyba jednego regulatora - regulatora spraw informatycznych. Wcześniej czy później czeka to nasz kraj. Nie możemy pochopnie wyciągać wniosków z tego, że ktoś gdzieś wykorzystuje takie czy inne medium i mówić nagle o jakiejś konwergencji, regulacji itd. Co innego regulują przepisy ustawy o radiofonii i telewizji, co innego o telekomunikacji, a co innego o ochronie danych osobowych itp.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#MarekRusin">Kwestia nieszczęsnego kanału 65 i wykorzystania go na inną służbę. Za kilka miesięcy - może za miesiąc lub dwa - minister łączności przedłoży projekt prawa telekomunikacyjnego. Jest to może dobitny przykład tego, że jednak PAR powinna istnieć niezależnie. Niestety, niekiedy słuszne rozwiązania właśnie innych służb radiokomunikacyjnych mogą być przytłumione potrzebami służb telekomunikacyjnych, które po prostu są lepiej wyposażone w kapitał i możliwości oddziaływania. Jest to już jednak sfera zupełnie innych zagadnień.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TomaszWełnicki">Właściwie jest to pytanie skierowane do pierwszego referenta - prezesa Brodziaka. Chciałbym się dowiedzieć, jak to jest ze stowarzyszeniem, które reprezentował pan Brodziak. Czy składa się ono z grupy podmiotów, które mają wspólnie naradzać się, konsultować, przedstawiać jakieś wnioski? Grupą podmiotów, które na rynku medialnym są często konkurencyjne w stosunku do siebie. W wypowiedzi usłyszałem takie sugestie (być może źle je zrozumiałem), iż ma to być grupa tworząca dla siebie pewną strefę wpływów — być może zalążek jakiejś struktury kapitałowej. Jeśli ma tak być, byłoby to niepokojące. Jeśli nie — to dobrze. Mówię o tym dlatego, że są tam na tyle różne podmioty, iż należałoby się zastanowić nad tym, co mogą wspólnie osiągnąć. Jest to moje pytanie podstawowe. Być może podmioty te powinny wspólnie porozumieć się w kwestii sposobu realizowania swoich zadań na polskim rynku.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#TomaszWełnicki">Prosiłbym prezesa Brodziaka o skrótowe przedstawienie posłom tego, jaka jest różnica między tym, co trochę magicznie nazywamy „platformą cyfrową” a „technologią cyfrową”, przed którą dzisiaj tak gorąco przestrzega na stowarzyszenie, wskazując na jej ogromne zagrożenia, przed którymi już teraz należy się zabezpieczyć. Wydaje mi się trochę mylące występujące w nazwie stowarzyszenia słowo „platforma”. Na rynku medialnym dotyczy to czegoś innego niż to, co proponuje stowarzyszenie w swoich celach i środkach ich realizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekMarkiewicz">Nasi goście nie oczekują od nas uchwały o zgodzie na rozwój nowych technologii. Jest ona teoretycznie możliwa, ale mało praktyczna. Natomiast mamy zająć się tym, co należy do parlamentu. Są tu trzy sprawy i jednocześnie trzy pytania.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MarekMarkiewicz">Jeżeli w materiale przygotowanym przez Polską Platformę DUB czytamy w pkt. 9 wyznaczonych zadań parlamentów i rządów europejskich, iż takim zadaniem jest stworzenie zabezpieczeń przed migracją nadawców i producentów medialnych poza granice państwa, to oczywiście jako pierwszą zasługę tego porozumienia widzimy to, iż jest ono porozumieniem polskich nadawców, którzy chcą nadawać z terenu Polski, opierając się na polskim prawie. To jest ważna wartość, którą należy podkreślić.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#MarekMarkiewicz">Jeżeli jest jednak tak, że to zadanie będzie stało przed nami w nowej technice czy w nowych technologiach, to musimy zadać sobie pytanie, jak jest ono realizowane w starej technice. Był to dość ważny wątek debaty nad sprawozdaniem KRRiT, gdzie nieco różniliśmy się z Radą na temat możliwości zapewnienia takiej ochrony. Przypominam, że mówiła o tym poseł Śledzińska-Katarasińska oraz inne osoby, odnosząc się do tego miejsca sprawozdania KRRiT, gdzie Rada deklarowała jakby pasywność w oczekiwaniu na rozstrzygnięcia poza Polską. Tutaj zdecydowanie różnimy się. Jeżeli przewodniczący Komisji mówi o powołaniu podkomisji, to zgłaszałbym wniosek, by Komisja w dowolnej formie zajęła się razem z KRRiT (a nie przeciw niej) wypracowaniem takich sposobów obecnego funkcjonowania i na przyszłość. Przeszkodą w zapewnieniu interesów polskich nadawców i stworzeniu barier przed migracją nie jest technologia, lecz prawo. Jest to pierwsza, niesłychanie ważna kwestia i tym w zasadzie powinniśmy się zająć.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#MarekMarkiewicz">Szczęśliwie nie z parlamentu, lecz od naszych gości płynie przekonanie wyrażone na s. 6, że dla prowadzenia działalności operatorów multipleksu operator musi otrzymywać koncesję na wykorzystywanie kanału przesyłowego. Nadawcy programów i dostawcy usług dodatkowych również muszą posiadać koncesję. A zatem istnieje przekonanie, że koncesjonowanie działalności radiowej i telewizyjnej ma być utrzymane. Jest to pierwsza konstatacja z przedłożonego dokumentu - na szczęście nie od nas płynąca. Z dokumentu wynika, że czym innym ma być koncesja dla owego operatora multipleksu, a czym innym mają być koncesje dla nadawców poszczególnych programów, którzy w tym kanale te programy mają emitować. Jest to już ciekawe zagadnienie.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#MarekMarkiewicz">Chcę zwrócić uwagę na to, że obecna ustawa powiada, iż koncesji udziela się na rozpowszechnianie programu, udziela się nadawcy, który tworzy programy i je rozpowszechnia, ale także je zestawia, co do tej pory nie było praktyką. A więc wyważenie otwartych drzwi w prawie być może nie musi mieć miejsca, ponieważ zapis istnieje w ustawie. Chyba, że chodzi o coś innego i wtedy to jest problem, iż koncesja dla operatora multipleksu ma być koncesją techniczną — rejestrującą tylko częstotliwość, a poszczególni nadawcy programów w rozumieniu dzisiejszej ustawy dopiero mają mieć w stosunku do niego roszczenie o wykonanie tych swoich koncesji i nadawanie programów? Jest to przecież bardzo poważny problem. Jeżeli traktować poważnie istniejący w ustawie przepis, to w istocie nadaje się on do rozstrzygnięcia tego problemu i tu wcale wiele nie trzeba by kombinować, chyba że idziemy torem (w moim przekonaniu bezsensownym, o czym od lat mówiłem), gdzie zapomina się, że treścią przepisu jest zezwolenie na rozpowszechnianie programu dla konkretnego podmiotu, gdzie państwo interesuje się mniej technicznymi aspektami, lecz tym, komu daje takie zezwolenie na rozpowszechnianie, a warunkiem materialnym są częstotliwości czy kanały, które do tego służą. Proszę zwrócić uwagę na to, że problem pojawia się już wtedy, kiedy w postępowaniu przed Naczelnym Sądem Administracyjnym posiadacz koncesji występuje o jej wykonanie albo uzupełnienie. Dziwna praktyka prowadzi do tego, że jest to nowe postępowanie koncesyjne. Czy prowadzi ono do powtórnego przyznania zezwolenia na nadawanie programu, czy też do zmiany tej części zapisów technicznych, które dotyczą nośników?</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#MarekMarkiewicz">Proszę zwrócić uwagę na to, że jeżeli teraz mamy do czynienia z kilkoma kanałami, to jeszcze jako mogą sobie z tym dawać radę lepiej czy gorzej i sąd, i KRRiT. A jak się to przemnoży, to czy za każdym razem będziemy mieli nowe postępowania koncesyjne lub nowe postępowania o zmiany warunków technicznych? Utrwalana kiedyś nonsensowna praktyka pojawi się za chwilę jako straszliwy problem, o ile tego nie rozstrzygniemy nie na gruncie nowego, przyszłego prawa, ale na gruncie obecnej ustawy, która daje się wyinterpretować, ponieważ była tworzona także z myślą o nowych technikach w przyszłości. Zwichnęła to trochę dotychczasowa praktyka. Szczerze powiedziawszy, nigdy nie rozstrzygnęliśmy ostatecznie tej sprawy. Naprawdę mamy tu do czynienia z ustrojowymi kwestiami. Gdy pan minister Rusin powiedział, że co ma się zbiegnąć, to się zbiegnie, niewątpliwie odnosi się to w całej rozciągłości do technologii prania w niewłaściwej temperaturze i jest to prawda uniwersalna, do której ustawodawca nic nie ma. Natomiast nie jest prawdą, że jak jedna mafia ma się zbiegnąć z drugą, to państwo nie ma nic do tego. Nie jest poza ustawodawcą ochrona bądź nie rynku polskiego. Tu naprawdę trzeba te sprawy rozstrzygnąć. To jest nasze zadanie. Wracam do tego, od czego zacząłem. Jeżeli Platforma chce łączyć polskich nadawców, to zadaniem dla parlamentu jest szukanie takich granic nie w duchu nacjonalizmu, ochrony rynku, lecz ochrony interesów jednoczących się nadawców.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#MarekMarkiewicz">Gdy przewodniczący Komisji zaproponował powołanie podkomisji, zrodziło to pewne moje wątpliwości. W materiałach mamy bowiem 3 sfery zagadnień. Jedno zagadnienie - czysto prawne, o którym powiedziałem i jest to sprawa dla Komisji czy podkomisji. Możemy się tym oczywiście zająć, zwłaszcza że są to nie nowe problemy, których nigdy do końca nie doprowadziliśmy.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#MarekMarkiewicz">Drugą kwestią jest ustalanie między ministrem łączności, MON, KRRiT. W ustawie napisano, że jest to przedmiot planowania polityki państwa na rynku medialnym, co jest zadaniem Rady w porozumieniu z premierem. Dobrze byłoby oczekiwać od Rady i od pana premiera przedstawienia planu nie tylko rozwoju tej Platformy i przygotowań państwa i jego zaangażowania, co dopiero potem powinno być poddane pod rozwagę Komisji czy podkomisji. Inaczej bowiem przyjmujemy na siebie ciężar i odpowiedzialność za to, co nie nam jest powierzone i nie leży w naszej kompetencji. Dlatego zalecałbym zwrócenie się do KRRiT, by na tym polu dokonała ustaleń z organami administracji, ponieważ nie do nas należy godzenie ministra obrony narodowej z ministrem łączności.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#MarekMarkiewicz">Trzecia sprawa to jak najpilniejsze rozstrzygnięcie tych spraw, które na gruncie obecnie nowelizowanej ustawy mogą być wyinterpretowane, by nie tworzyć nowych zapisów. Chodzi mi zwłaszcza o kwestię ochrony istniejących nadawców polskich przed tymi, którzy „migrują” za granicę.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanMariaJackowski">Chciałbym poinformować, że prezydium Komisji wniosło pewną autopoprawkę pomysłu powołania podkomisji, gdyż kwestia dotyczy znacznie szerszego zakresu spraw niż przedmiot zainteresowania naszej Komisji. Jest propozycja, by powołać wspólną pod komisję z Komisją Łączności.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JanMariaJackowski">Ponieważ poseł Markiewicz złożył słuszne uwagi dotyczące dalszego procedowania i naszej pracy, w tej chwili zaproponowałbym zamknięcie dyskusji na temat platformy cyfrowej i przyjęcie ustalenia, że Komisja zwróci się do KRRiT - tak zrozumiałem wniosek posła Markiewicza. Po otrzymaniu odpowiedzi odbylibyśmy wspólne posiedzenie z Komisją Łączności i powołali podkomisję obu Komisji.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JanMariaJackowski">Jeżeli nie usłyszę uwag do takiego procedowania, to na tym zamknąłbym dyskusję i udzielił głosu prezesowi Brodziakowi. Następnie przeszlibyśmy do rozpatrywania kolejnego punktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarekMarkiewicz">Chciałbym sprecyzować ten wniosek. Tu nie chodzi o dręczenie KRRiT. Uważam, że należy zwrócić się do Rady, by wypełniła ustawowy zapis ustalenia z premierem zasad polityki państwa, tak jak to mówi ustawa. To ustalenie musi być dokonane i wtedy my możemy je oceniać, także w stosunku nie tylko do KRRiT, ale i do rządu - czy podjęte są kroki, o których słusznie mówił prezes Brodziak, mówiąc o zasadach interwencjonizmu państwowego. Dopiero wtedy jest to przedmiot naszej oceny. Przedmiotem zwrócenia się do KRRiT w trybie pilnym, wynikającym z pilności sprawy, jest wykonanie postanowienia art. 6 ust. 1 i dokonanie tych ustaleń z rządem.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanMariaJackowski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu do tak zaproponowanego procedowania z uwzględnieniem uściśleń dokonanych przez posła Markiewicza, to na tym zamknę dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#BolesławSulik">Zapomniałem powiedzieć, że KRRiT podjęła inicjatywę przygotowania dokumentu, który (mam nadzieję) pomoże w uporządkowaniu sporego zamieszania pojęciowego na temat tego, o czym mówimy. Będzie tam także wymiar prawny, definicje podstawowe, opis sytuacji historycznej i sytuacji obecnej w kwestii tzw. platformy cyfrowej czy rewolucji cyfrowej. Myślę, że ten dokument będzie gotowy pod koniec przyszłego tygodnia.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#BolesławSulik">Nie będę polemizował z posłem Markiewiczem, ale to, co nazywamy „migracją nadawców” ma jednak związek nie tyle z rzekomą bezczynnością KRRiT, co także z charakterem ustawy, której ja bronię, oraz ze sprzecznościami pomiędzy różnymi aktami prawnymi. Nie zapominajmy o tym, że to, iż mogła powstać polska platforma cyfrowa, stało się w wyniku braku spójności pomiędzy ustawą o telekomunikacji a ustawą o radiofonii i telewizji. Nie feruję tutaj sądów, ale faktem jest, że ten nadawca, który stworzył platformę w Wielkiej Brytanii, mógł się oprzeć na będących własnością amerykańską 900 tys. gniazdek kablowych dzięki temu, że istnieje taka luka w ustawie o telekomunikacji. Nie mówiąc już o tym, że różne są progi inwestycji zagranicznych w jednej i w drugiej ustawie. Tak więc nie wszystko jest takie proste, nie wszystko można wywieść z ustawy o radiofonii i telewizji, bowiem rosnący obszar medialny jest regulowany w naszym prawie inną ustawą. Nie mówiąc już nawet o normach europejskich, myślę, że sytuacja prawna w naszym kraju wymaga wyjaśnienia. Mam nadzieję, że przyczyni się do tego przygotowywany przez nas dokument.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanMariaJackowski">Ad vocem poseł Markiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarekMarkiewicz">Przewodniczący Sulik potwierdził to, o czym mówiłem. Jeżeli istnieje pewien spór, choćby debaty sejmowej, to niech Komisja bądź podkomisja rozstrzygnie, czy na gruncie prawa polskiego i konwencji wykonano wszystko, by zapewnić ochronę przed nadawcami działającymi spoza Polski i adresującymi do naszych odbiorców program po polsku, czy też nie. Jest tu różnica w kwestii prawa i być może jest to pilna rzecz do rozstrzygnięcia.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#MarekMarkiewicz">Ważne są także inne problemy. Mówimy o koncesjach dla telewizji cyfrowych, a mamy teraz problem braku koncesji niektórych nadawców, uchylonych prawomocnym wyrokiem, co nie przeszkadza im w nadawaniu. Rozstrzygnijmy więc może wpierw te bieżące sprawy, co znakomicie ułatwi procedowanie na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#MarekMarkiewicz">Kwestia gniazdek to jeszcze inna historia, a ostatnia sprawa to istniejąca ustawa o łączności w Polsce. Tak się ona nazywa.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanMariaJackowski">Wrócę do tego, co sformułowałem przed chwilą. Rozumiem wniosek posła Markiewicza następująco: zwracamy się do rządu i KRRiT, a po otrzymaniu materiałów na ten temat procedujemy na wspólnym posiedzeniu Komisji Łączności oraz Komisji Kultury i Środków Przekazu i w zależności od wynikających wniosków powołujemy wspólną podkomisję, której nazwę określimy na tym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JanMariaJackowski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu posłów, zamknę na tym dyskusję na temat Platformy Cyfrowej, oddając jeszcze głos prezesowi Brodziakowi, by ustosunkował się do pytań, które padły w toku dyskusji.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JanMariaJackowski">Nie słyszę sprzeciwu. Oddaję głos prezesowi Brodziakowi. Ponieważ dyskusja będzie kontynuowana na forum powołanej najprawdopodobniej podkomisji, osoby, które dzisiaj zgłosiły się do dyskusji, nie zabiorą już głosu w tym punkcie porządku dziennego.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AdamBrodziak">Właściwie zanotowałem tylko odpowiedzi dla posła Wełnickiego. W imieniu Platformy i własnym przepraszam państwa za to zamieszanie nomenklaturowe. Chcę wyjaśnić, iż nazwę „Platforma” przyjęliśmy historycznie, na zasadzie naśladowania naszych kolegów, którzy rok wcześniej w sferze radiowej założyli Polską Platformę DAB i uczyniliśmy to trochę na zasadzie „owczego pędu”. Możliwe, że na wrześniowym spotkaniu rozważymy zmianę nazwy, jeśli taka będzie wola członków porozumienia po to, by zakończyć już te nieporozumienia. Oczywiście, tak jak napisaliśmy w par. 1, celem porozumienia jest stworzenie podstaw do harmonijnego, zorientowanego na rynek rozwoju usług cyfrowych, przekazu telewizji, dźwięków towarzyszących i danych zgodnie z systemem DUB.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AdamBrodziak">To „zgodnie z systemem DUB” też jest ważne, ponieważ w swoim omówieniu zapomniałem o jednej kwestii. O tym, iż często potykamy się o niezwykle drobne sprawy. Na przykład normy europejskie nie są tłumaczone w Polsce ze względu na brak środków. Przepraszam, że proszę Komisję o interwencję w tak drobnej sprawie, by te środki jednak znalazły się. Myślę, że nawet nadawcy gotowi są sfinansować tłumaczenie norm po to, żeby normy europejskie stały się obowiązujące w Polsce. Trzeba je tylko przetłumaczyć. Jest to dość zabawna sprawa.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#AdamBrodziak">Celem Platformy jest wprowadzanie nowych technologii w dziedzinie przekazu informacji. Nie ma to nic wspólnego z żadnym przedsięwzięciem biznesowym. Możemy pracować rzeczywiście wśród firm ze sobą konkurujących. Chodzi o stworzenie warunków dla wszystkich, a nie o stworzenie jakichkolwiek przywilejów dla kogokolwiek. Na pewno zostałbym przez swoich kolegów przywołany do porządku, gdyby w moich wystąpieniach pojawiły się takie elementy.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#AdamBrodziak">Uwaga do apelu posła Markiewicza. Myślę, że wyrażę wolę wszystkich uczestników Platformy mówiąc, iż boimy się tego, że koncentracja na sprawach bieżących może znowu sprawić odsunięcie przyszłości, która stanie się sprawą bieżącą. Uważamy, że sensownie jest pracować w dwóch horyzontach, oczywiście korzystając z bieżących doświadczeń.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#AdamBrodziak">Wielokrotnie podnoszono kwestię migracji. Naszym zdaniem, obraz nie jest taki prosty, jak zarysował to minister Rusin. Czy nie wchodzi w grę jeszcze inna ustawa, czyli po prostu ustawa o działalności gospodarczej na terenie kraju. Rozprowadzane są bowiem urządzenia, które nie mają charakteru uniwersalnego i sprzedaje się pewne usługi, które całkowicie produkowane są za granicą kraju. Natomiast działalność gospodarczą prowadzi się na terenie kraju. Czy nie warto skierować uwagi również na ten obszar prawa? Stąd wynika potrzeba integracji różnych działań.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanMariaJackowski">Dziękuję panu prezesowi. Na tym zamykam dyskusję i rozpatrywanie pkt. I.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JanMariaJackowski">Przystępujemy do rozpatrzenia pkt. II - Rozpatrzenie odpowiedzi ministra skarbu państwa na opinię nr 13 Komisji.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#JanMariaJackowski">Czy ktoś z posłów pragnąłby zabrać głos w tej kwestii?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Ponieważ odpowiedź na opinię była już przedmiotem dyskusji, trudno się spodziewać, byśmy poza tymi kilkoma stronicami otrzymali od Ministerstwa Skarbu Państwa jeszcze dodatkowe informacje. Proponuję więc nie kłopotać się tym już więcej i po prostu uznać, że odesłanie w opinii wszystkich naszych uwag do KRRiT jest wystarczające i odpowiedź przyjąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanMariaJackowski">Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie słyszę sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JanMariaJackowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła odpowiedź ministra skarbu państwa na opinię nr 13.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JanMariaJackowski">Zamykam rozpatrywanie pkt. II porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#JanMariaJackowski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt. III porządku obrad - Rozpatrzenie projektu poprawki apelu Sejmu RP do KRRiT w sprawie obniżenia do 70 lat wieku obywateli uprawnionych do bezpłatnego korzystania z odbiorników radiowych i telewizyjnych.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#JanMariaJackowski">Proszę o zabranie głosu posła Wełnickiego - autora poprawki do apelu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#TomaszWełnicki">Jest to poprawka zgłoszona w imieniu Klubu AWS i każdy otrzymał jej wydruk.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#TomaszWełnicki">Wyjaśnię, jakie były motywy, którymi kierowaliśmy się wysuwając taką propozycję. Wydaje się nam, że w sposób dostateczny emeryci zostali zwolnieni od opłat abonamentowych tą decyzją KRRiT, która została podjęła jakiś czas temu.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#TomaszWełnicki">Kolejne obniżanie wieku, który uprawniałby do całkowitego niepłacenia abonamentu, w tym momencie nie jest zasadne także społecznie. Z udostępnianych przez ośrodki badań wynika, że w tej chwili emeryci nie są grupą najniżej uposażoną finansowo. Rzeczywiście, wśród emerytów są sfery bardzo wielkiej biedy, ale nie są one dominujące. Ten argument nie był jednak najważniejszy.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#TomaszWełnicki">Myślę, iż generalnie chodziło o to, że jeśli Komisja albo parlament miałyby pozytywnie rekomendować KRRiT zastosowanie takich nadzwyczajnych ulg, to należałoby nimi objąć tę grupę społeczną, która do tej pory nie została zauważona, a która niewątpliwie często znajduje się w ciężkiej sytuacji materialnej. Stąd wynikła propozycja, by dotyczyło to rodzin wielodzietnych, które znajdują się w trudnej sytuacji materialnej. Zwracam uwagę na to, że połączone są tu dwa elementy. Oczywiście, w propozycji możemy wskazać, co rozumiemy albo co byśmy chcieli rozumieć przez rodzinę wielodzietną i trudną sytuację materialną, ale nie wiem, czy musi to być w uchwale, czy też wystarczy, by znalazło się w materiałach dodatkowych dla KRRiT.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#TomaszWełnicki">Przypomnę, że przyjęło się uważać za rodzinę wielodzietną taką rodzinę, w której jest co najmniej troje dzieci. Możemy zdecydować, że w naszym rozumieniu chodzi o wsparcie materialne tych rodzin, które mają na utrzymaniu więcej niż troje dzieci. Wiadomo, że trudna sytuacja materialna - to co najmniej poniżej minimum socjalnego na osobę w rodzinie. Taki jest standard. Jeżeli Komisja będzie uważała, że trzeba tu przyjmować jakieś inne kryteria, to oczywiście warto się nad tym zastanowić.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#TomaszWełnicki">Generalnie chodzi o to, czy tak zmieniony apel Komisja chciałaby pozytywnie rekomendować Sejmowi, czy też nie. Osobiście chciałbym zachęcić posłów z SLD, którzy tamten Apel przygotowali, by przyłączyli się do naszej propozycji, ponieważ emerytom uczyniło się już zadość poprzednią decyzją parlamentu i KRRiT. Tym razem można by tę akcję rozszerzyć na osoby, które niewątpliwie pozostają w bardzo trudnej sytuacji materialnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanMariaJackowski">Otwieram dyskusję. W tej chwili do głosu zgłosili się: poseł Urbańczyk i poseł Byra. Czy KRRiT chciałaby wypowiedzieć się w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Właściwie mam pytanie do posła wnioskodawcy. Jak wyobraża sobie dokumentowanie uzyskiwania takich decyzji o obniżce i czy wyobraża sobie stopień biurokracji tego procesu? Jak to miałoby wyglądać w praktyce? Przecież ktoś będzie musiał weryfikować te dokumenty, oceniać. Jakie ciało podejmowałoby decyzję o obniżeniu wysokości abonamentu? Czy też będzie to jakiś automatyczny mechanizm? Jak to będzie praktycznie wyglądało?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanByra">Pytanie zadane przez posła Urbańczyka chcę skierować do przedstawiciela KRRiT. Jak to technicznie może być wykonalne? Na zdrowy rozsądek wyobrażam sobie, że koszty wykonania ewentualnie takiego apelu Sejmu mogą być dużo większe niż zyski, które odniosą te najuboższe osoby, które skorzystają z tej okazji.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JanByra">Domyślam się szlachetnych intencji, jakimi kierowali się autorzy tego apelu, ale nie bardzo mogą się zgodzić na zwrot: „rodziny wielodzietne”. Jeśli już przyjąć kryterium ekonomiczne, to przecież nie ma znaczenia, ile osób liczy rodzina. Rozumiem, że przede wszystkim liczy się sytuacja materialna. Wydaje mi się, że jest to apel podyktowany jakimiś szlachetnymi pobudkami, ale korzyści z tego będą niewielkie, a koszty wykonania tego apelu będą ogromne. Chciałbym prosić przedstawiciela KRRiT o to, by zechciał określić, jakie są spodziewane koszty przeprowadzenia takiej operacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#DanutaWaniek">Rozumiem postulat posła Wełnickiego, który ma obszerne serce i chciałby zwiększyć ilość udogodnień tym, którzy mają więcej niż dwoje dzieci. Skoro mamy kierować się taką dobroczynnością, to przepraszam, ale odwołam się do własnego przykładu. Zły los sprawił, że musiałam sama wychować dwóch synów. Powiedziałabym, że jak na mnie było to bardzo poważne zadanie życiowe. Czy matkom samotnie wychowującym dzieci dałby pan poseł Wełnicki te ulgi, czy też nie? Czy rodzicom dzieci niepełnosprawnych dałby pan te ulgi, czy też nie?</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#DanutaWaniek">Gdybyśmy chcieli szukać powodu, dla którego ktoś miałby nie płacić za korzystanie z radia i z przekazu telewizyjnego, to podejrzewam, że takich kryteriów, które by na to zasługiwały, znalazłoby się znacznie więcej. Nie wyróżniajmy więc ludzi tylko ze względu na to, że mają więcej dzieci. Jest to w końcu ich decyzja. Zgadzam się z posłem Byrą, iż są ludzie, którzy mając więcej niż dwoje dzieci potrafią sobie świetnie materialnie poradzić. Są tacy, którzy mają jedno dziecko i z trudem podołają tym zadaniom, które wynikają z wychowywania, wyżywienia itd. Nie chcę dalej ciągnąć tego wątku, ponieważ dla wszystkich obecnych na sali jest on chyba oczywisty.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#DanutaWaniek">Stąd byłabym przeciwna tej propozycji, choć rozumiem motywacje, które prawdopodobnie kierują posłem Wełnickim. Wydaje mi się, że ten wyróżnik byłby niedostateczny, a gdybyśmy go chcieli sprawiedliwie poszerzać, to podejrzewam, że musielibyśmy w ogóle zrezygnować z uiszczania opłat abonamentowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PiotrGadzinowski">Do wypowiedzi poseł Waniek chciałbym dodać męski punkt widzenia i moje wątpliwości w sprawie liczenia i oceniania rodzin wielodzietnych oraz stanu zasobów materialnych rodzin wielodzietnych. Znam wiele rodzin wielodzietnych, czyli takich, gdzie jest więcej niż 3 dzieci, które radzą sobie świetnie. Znam sytuację wielu mężczyzn, którzy mają dzieci z wieloma kobietami i te ich dzieci rozkładają się na różne rodziny. Oni te dzieci alimentują, ponoszą ciężary i jest kwestia, jak obliczyć, czy ponoszą oni ciężar rodziny wielodzietnej z dwoma kobietami, a nierzadko i z trzema, czy po prostu liczymy tylko na te dzieci, które mają z ostatnią kobietą. Są też kwestie konkubinatu itd. Boję się, że po prostu, albo stworzylibyśmy formułę, która by doprowadziła do niesprawiedliwości społecznej, albo tworzylibyśmy jakąś piramidę.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MarekMarkiewicz">To jest rzeczywiście pewien kłopot. Zacznijmy od postulatu połączenia obydwu apeli. Logicznie prowadziłby do zwolnienia wielodzietnych siedemdziesięciolatków. To troszkę utrudnia procedowanie.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#MarekMarkiewicz">Absolutnie rozumiem to, co powiedziała poseł Waniek. Mogę też powiedzieć tak, iż między jednym a drugim kombatantem, który ma ulgi istnieje taka różnica, że jeden sobie lepiej radzi, drugi gorzej, a wszyscy są zwolnieni w określonym wymiarze.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#MarekMarkiewicz">Nie chcę tu prowadzić polemiki co do zasady. Chciałbym jednak zapytać o to, byśmy może w ogóle rozważyli zakres stosowania dotychczasowych ulg. Zapominamy, że niemała grupa ludzi korzysta z tych ulg z różnych tytułów. Ulgi te są refundowane przez Urząd do spraw Kombatantów.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#MarekMarkiewicz">Jeżeli przy słusznej argumentacji poseł Waniek jednocześnie utrzymujemy ulgi dla kombatantów, to chwieje się tu jakby logika. Możemy też uznać, że problem rodzin wielodzietnych jest rzeczywiście problemem społecznym i to, co mówił poseł Urbańczyk, wymagałoby sprecyzowania kryteriów i sposobu dojścia do tego, czy mamy wyobrażenie, ile osób zostałoby objętych ulgami.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#MarekMarkiewicz">Trzecia, może najistotniejsza, sprawa. Jeżeli postulujemy pomysł ściągania opłat od właścicieli liczników, to jest to dokładnie „na krzyż” z tymi projektami ulg.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#MarekMarkiewicz">Jest to bardzo delikatna sprawa i niedobrze by było, żeby stała się sporem politycznym. Proponowałbym, by w porozumieniu z KRRiT poseł Wełnicki przedstawił symulację ilości osób, jak to badać i jak w ogóle jest z ulgami. Być może ten apel się przekształci i gorąco opowiadałbym się w ogóle za likwidacją ulg, ale jest to już uwaga na marginesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanMariaJackowski">Rozumiem, że padł wniosek formalny, aby do czasu rozstrzygnięcia ulg abonamentowych poseł wnioskodawca wspólnie z KRRiT zaproponował doprecyzowany projekt zapisu. Tak rozumiem treść tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MarekMarkiewicz">Obawiam się, że w tej dość delikatnej sprawie zupełnie nierozumnie zaczniemy się dzielić politycznie, a nie merytorycznie, co zupełnie jest niepotrzebne. A gdy sprawa wróci do Sejmu, to głosowanie nie będzie jakby związane z istotą sprawy, ale z różnymi stanowiskami, a akurat szkoda tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JanMariaJackowski">Jeżeli nie byłoby sprzeciwu wobec tej propozycji, uznałbym dyskusję nad tym punktem za wyczerpaną. Do głosu są jeszcze zapisane dwie osoby: poseł Stryjak i poseł Jakubowska. Czy ci posłowie wycofują swoje głosy? Poseł Stryjak chciałby zabrać głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#CezaryStryjak">Chciałbym po prostu zadać pytanie. Czy w związku z brzmieniem apelu, posiadanie dużej liczby dzieci zwalniałoby rodziców dożywotnio z opłacania abonamentu? Jeśli nie byłoby to przyjęte, prosiłbym o rozpatrzenie drugiej propozycji, by abonament płacili wszyscy, a te osoby, których na to nie stać, powinny otrzymywać ewentualnie jakieś środki z opieki społecznej. Tam jest rozwinięty system wspomagania rodzin, są dodatki mieszkaniowe przeróżnego rodzaju. Są to już sprawdzone formy weryfikacji. Ten projekt nie dopuszcza żadnego stopniowania. Nie ma ulg stopniowanych - po prostu płacimy albo nie płacimy. Prosiłbym o ewentualne rozpatrzenie tego projektu i ustosunkowanie się do niego w przyszłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanMariaJackowski">Na tym zamykam dyskusję. Proszę o zabranie głosu posła-wnioskodawcę.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#TomaszWełnicki">Postaram się krótko podsumować. Chodziło o to, że został złożony projekt, który wskazywał na pewną grupę społeczną, która miała być całkowicie zwolniona od opłat abonamentowych. To był projekt mówiący o kolejnym obniżeniu wieku dla emerytów. W zamyśle projektodawców było to, że jeśli takie zwolnienia mają mieć sens, powinny one obejmować osoby znajdujące się w bardzo trudnej sytuacji materialnej i społecznej. Stąd też nie proponowaliśmy wyłącznie rodzin wielodzietnych, ale rodziny wielodzietne znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej. Zastrzeżenia, że może być rodzina wielodzietna, a bardzo dobrze jej się powodzi, są tutaj bezzasadne. Oczywiście, nie o takie rodziny chodzi. Zostało to jakoś zawarte w projekcie ogólnym, skierowanym jako poprawka z powrotem do Komisji.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#TomaszWełnicki">Naszym zdaniem, jeśli mielibyśmy namawiać KRRiT do zastosowania takich zwolnień, to tylko i wyłącznie wtedy, gdyby dotyczyło to osób znajdujących się w specjalnie trudnej sytuacji, a nie dlatego, że chcemy rozszerzyć jakieś rzeczy związane z grupą, która i tak takie uprawnienia i ulgi już otrzymała.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#TomaszWełnicki">Jest to jakby podsumowanie i wyjaśnienie tego, dlaczego powstał taki pomysł i dlaczego został tak sformułowany.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#TomaszWełnicki">Uwaga do wypowiedzi posła Markiewicza. Podobnie jak przy poprzednim apelu o zwolnienie od płat abonamentowych emerytów od 70 roku życia, tak i teraz myślę, że Komisja może po prostu zwrócić się do KRRiT o przedstawienie jej opinii na ten temat wraz z sugestiami, co miałaby oznaczać realizacja takiego apelu. Poprzednio otrzymaliśmy od KRRiT taki materiał. Wynikało z niego tylko tyle, że na głosowaniu Komisji ani jedna osoba nie opowiedziała się za tym apelem. Padł wniosek formalny o odrzucenie. Były osoby głosujące za, były osoby wstrzymujące się od głosu, nikt nie był przeciw wnioskowi o odrzucenie. Z tego, co przedstawiła nam KRRiT oraz z dyskusji wynikało wtedy takie właśnie stanowisko Komisji.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#TomaszWełnicki">Uważam również, że jest to dobry pomysł, by zwrócić się do KRRiT o przedstawienie swojej opinii na temat tego, co chcielibyśmy uchwalić w Sejmie w tak sformułowanym apelu. Sprawa oczywiście odwlecze się w czasie, ale padło pytanie o to, kto miałby być realizatorem, a przecież wiadomo, że będzie nim KRRiT. Krajowa Rada decyduje o tym, jak jest rozdysponowana ulga, zwolnienia itd. od abonamentu.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#TomaszWełnicki">Myślę, że takie sprawy jak to, czy jest to dożywotnio rodzina wielodzietna czy też nie jest kwestią szczegółową, którą można ustalić. Są to być może istotne szczegóły, ale nie stwarzające problemu dla całości sprawy.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#TomaszWełnicki">Przychylam się do wniosku, by KRRiT przedstawiła nam swoją opinię w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Wydaje mi się, że nie uzyskamy od KRRiT nic nowego w tej materii. Przecież mamy jakieś życiowe doświadczenie, zarysowały się stanowiska. Są tacy, którzy uważają, że nie należy wiązać dzietności ze specjalnymi ulgami za korzystanie z odbiornika. Przegłosujemy tę sprawę, rozstrzygnijmy. Nie odsyłajmy wszystkiego ad calendas graecas. Dzisiaj odesłaliśmy już Platformę jako przedwstępną debatę do jakichś następnych rozmów. Rozstrzygnijmy dzisiaj tę kwestię. Wydaje mi się, że wszystko jest jasne i nie dowiemy się niczego nowego.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Nawiązując do głosu posła Markiewicza w kwestii kombatantów, to gdybyśmy mieli wrócić w ogóle do całego systemu ulg, mielibyśmy do czynienia z pewnym odbieraniem przywilejów, czyli praw nabytych. A tutaj mamy dawać komuś jakiś przywilej. Jest to trochę odmienna sytuacja i w tej chwili ułatwia nam myślenie. Opowiadam się za tym, by rozstrzygnąć poprzez głosowanie stosunek do tego apelu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AleksandraJakubowska">Z niejakim zdumieniem słucham całej dyskusji. Dyskutujemy nad tym, jakby telewizor w mieszkaniu rodziny był najbardziej podstawowym sprzętem, który w ogóle jest jej niezbędny do życia. Nie mówię o tym, że do niedawna telewizor był uznawany za przedmiot luksusowy i płacono od tego podatek.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#AleksandraJakubowska">Te czasy już się skończyły. Jest to powszechny sprzęt w naszym domu, ale naprawdę nie jest to przedmiot, bez którego wielodzietna rodzina w trudnej sytuacji życiowej nie może żyć, zwłaszcza że obecne ceny telewizorów na rynku są dość wysokie. Gdybyśmy w Komisji dyskutowali o tym, że 1% z abonamentu otrzymywanego przez KRRiT zostanie przeznaczony na dożywianie w szkołach głodujących dzieci, to rozumiem taką dyskusję. Jednak stosowanie ulgi absolutnie nie jest tym ludziom niezbędne do życia. Wspomnę słowa pani poseł Nowiny-Konopczyny, która wychowała siedmioro dzieci bez telewizora uznając, że jest to sprzęt bardzo szkodliwy i źle wpływający na psychikę dzieci.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#AleksandraJakubowska">Jeżeli już mamy dyskutować i głosować, to bardzo proszę, aby wniosek posła Wełnickiego został rozszerzony o osoby samotnie wychowujące dzieci i osoby wychowujące dzieci niepełnosprawne, znajdujące się zarazem w trudnej sytuacji życiowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#TomaszWełnicki">Osoba samotnie wychowująca dzieci to też rodzina. Nie rozumiem, skąd powstała sprzeczność w rozumieniu samotnej matki z dwójką czy trójką dzieci. Jeśli samotna matka ma dzieci, to jest to rodzina.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AleksandraJakubowska">Ale pan poseł sformułował: „rodziny wielodzietne”. Jeśli jest samotna matka z jednym dzieckiem, to ulga już jej nie obejmuje?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanMariaJackowski">Myślę, że na tym zamkniemy dyskusję. Rozumiem, że tak naprawdę w dyskusji padły dwa wnioski. Pierwszy wniosek — posła Markiewicza rozumiałem w ten sposób, by zwrócić się do KRRiT o uzyskanie dodatkowych informacji oraz by poseł Wełnicki doprecyzował treść swojego wniosku. Tak zrozumiałem wypowiedź posła Markiewicza. Drugi wniosek — posła Urbańczyka — mówi o tym, by odrzucić tę poprawkę i by wobec tego stanowisko Komisji było przeciwne w ogóle apelowi (jednemu i drugiemu). Będziemy głosować w tej materii.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejUrbańczyk">W tej sytuacji wycofuję swój wniosek o rozstrzygnięcie tej kwestii przez głosowanie. Oczywiście, są pewne argumenty, które może pomogą posłowi Wełnickiemu stworzyć nowy wniosek, który nas przekona do wsparcia ludzi znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji życiowej. Trzeba tu jednak mieć oryginalny pomysł. Nie wystarczy tylko powiedzieć i „pomóżmy”. Trzeba określić, jak to zrobić. Być może przez system podatkowy, tam, gdzie można wykazać, jaka jest dochodowość na jedną osobę. Nie zgadzam się z poseł Jakubowską, iż telewizor nie jest najważniejszą rzeczą. Często w tych domach telewizor jest jedynym łącznikiem z kulturą.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JanMariaJackowski">Skoro wnioskodawca wycofał wniosek, jeśli więc nie usłyszę sprzeciwu, to stanowisko Komisji byłoby zgodne z kierunkiem wniosku posła Markiewicza. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JanMariaJackowski">Stwierdzam, że wniosek posła Markiewicza został przyjęty. Na tym skończyliśmy rozpatrywanie pkt. III porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#JanMariaJackowski">Przystępujemy do rozpatrzenia pkt. IV - Sprawy bieżące.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#JanMariaJackowski">Najpierw chciałbym przekazać Komisji kilka informacji.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#JanMariaJackowski">Przypominam, że 10 września br. o godz. 8.30 odbędzie się wspólne posiedzenie trzech komisji. Decyzją Prezydium Sejmu mamy odbyć pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy - prawo o języku polskim. W praktyce będzie się to sprowadzało do przesłania tego projektu do podkomisji, którą powołaliśmy wspólnie z Komisją Łączności z Polakami za Granicą, Komisją Mniejszości Narodowych i Etnicznych oraz Komisją Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Poseł Śledzińska-Katarasińska jest przewodniczącą tej podkomisji.</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#JanMariaJackowski">Przypominam o wyjazdowym posiedzeniu Komisji, które odbędzie się w dniach 17–18 września br. w Krakowie. Został już doręczony porządek dzienny tego posiedzenia. Prezydium Komisji ustaliło, by do referatu MKiS na temat sposobów finansowania (i nie tylko) kultury koreferat wygłosił poseł Leraczyk, który jest zarówno samorządowcem, jak i członkiem naszej Komisji. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, stwierdzę, że Komisja przychyliła się do tego wniosku. Zobowiązujemy posła Leraczyka do przygotowania koreferatu.</u>
<u xml:id="u-48.6" who="#JanMariaJackowski">Poseł Urbańczyk zgłosił wniosek, abyśmy przygotowali projekt apelu, stanowiska czy opinii Komisji, co byłoby owocem prac naszego wyjazdowego posiedzenia. W tej chwili nie rozstrzygajmy formy, ponieważ będzie ona oczywiście wynikała z toku dyskusji, z ostatecznej konkluzji posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-48.7" who="#JanMariaJackowski">Jest zaproszenie od „Krakowa 2000” na uroczysty koncert, który odbędzie się w dniu 18 września br. Nasz oficjalny program w Krakowie kończymy przypuszczalnie około godz. 16.00. Natomiast uroczysty koncert Krzysztofa Pendereckiego odbędzie się o godz. 19.30. Później przewidziany jest koktajl. Jeśli ktoś z posłów chciałby uczestniczyć w tej uroczystości, proszę o deklarację, bym mógł odpowiedzieć na to zaproszenie.</u>
<u xml:id="u-48.8" who="#JanMariaJackowski">Prezes NIK - Janusz Wojciechowski zwrócił się do Komisji z prośbą, informując, że NIK przystąpiła do prac nad przygotowaniem planu pracy na 1999 rok, których zakończenie przewiduje we wrześniu br. Prośba dotyczy ewentualnych sugestii Komisji w kwestii tematów, które powinny być przedmiotem planowanych badań kontrolnych NIK w przyszłym roku. Proponuję, by propozycje posłów do planu NIK zgłaszać pani Ewie Sarneckiej do końca tego posiedzenia Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#DanutaWaniek">Chciałabym jeszcze na chwilę wrócić do naszego posiedzenia w Krakowie. Bardzo bym chciała poznać przebieg i program posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JanMariaJackowski">Program i porządek jest załączony w zawiadomieniu, które posłowie otrzymali.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Na pewno będzie bardzo przyjemnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JanMariaJackowski">Wracając do sprawy NIK, proszę o zgłaszanie sugestii i informacji na piśmie. Uwzględnię je w piśmie do prezesa Wojciechowskiego.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#JanMariaJackowski">Prezes SARP-u informuje Komisję, że w dniach 24–26 września br. odbędzie się Kongres Architektury Polskiej. Dysponujemy porządkiem tego Kongresu. Jeżeli ktoś z posłów byłby tym zainteresowany, to bardzo proszę o informację na ten temat. Myślę, że będzie w nim uczestniczył poseł Rybicki, który mieszka w Gdańsku, a tam właśnie odbywa się kongres.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#JanMariaJackowski">Mamy zaproszenie na Kongres Kultury na Górnym Śląsku w dniach 25–26 września br. Organizuje go pan Kazimierz Kutz. Prezydium Komisji na tym Kongresie będzie reprezentował poseł Urbańczyk. Apeluję o uczestnictwo i reprezentowanie Komisji Kultury i Środków Przekazu posłów ze Śląska i okolic.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#JanMariaJackowski">Myślę, że wezmą w nim udział posłowie: Stryjak, Leraczyk. W Sekretariacie Komisji jest zawiadomienie i informacja o tym Kongresie.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#JanMariaJackowski">Przekazałem chyba wszystkie informacje bieżące. Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MarekMarkiewicz">Ja jak zwykle z prośbami. Jedna z nich dotyczy NIK. Czy można by poprosić prezesa Wojciechowskiego o to, by rutynowe kontrole przeprowadzane w jednostkach radiofonii i telewizji kończyły się mniej więcej w okresie nasilenia debaty nad mediami, co zawsze odbywa się koło lipca? W tym roku było to niesłychanie pouczające, gdyż prosta lektura dokumentów NIK sama w sobie stanowiła ciekawy materiał. Wszystkie te placówki są rutynowo badane pod kątem wykorzystania budżetu. Tylko tak się zdarza, że osobno oceniamy budżet, a za 2 tygodnie przychodzi ocena tego budżetu. Byłoby dobrze, gdyby NIK starała się zakończyć swoje kontrole przed decyzjami Sejmu. Jest to możliwe.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#MarekMarkiewicz">Druga sprawa o moja prośba jako posła łódzkiego. Chodzi mi o to, by podkomisja kierowana przez posła Wełnickiego, w której nie biorą udziału koledzy z opozycji i która spotykała się wiosną tego roku z Radą Nadzorczą Radia Łódź, zechciała rozpoznać sprawę, która teraz tam się dokonała. Minister skarbu państwa odwołał swojego przedstawiciela z Rady Nadzorczej. Jest to bardzo złożona historia. Mamy już bogaty materiał faktograficzny dotyczący tej rady i tego radia, ale problem jest bardzo „prawny” w dobie debaty nad ustawą. Byłoby dobrze poznać opinię, zwłaszcza że KRRiT — zdaje się — też zajmuje jakieś stanowisko w tej sprawie, aby przedstawić to na posiedzeniu Komisji. Rzeczywiście jest to historia precedensowa a dla nas w Łodzi niesłychanie kłopotliwa, ponieważ rodzą się tam różne obozy, spory. Trzeba to jakoś zbadać. Praktycznie nie ma rady nadzorczej. Chodzi nam o zbadanie tej sprawy i przedstawienie jej Komisji po zapoznaniu się ze stanowiskami stron.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#MarekMarkiewicz">Trzecią prośbę kieruję do prezydium Komisji. Poinformowano mnie dzisiaj o piśmie, które złożył na ręce przewodniczącego Komisji jeden z nadawców łódzkich. Przeczytałem to pismo i prosiłbym prezydium o zanalizowanie tej dość kłopotliwej sprawy i nadanie jej jakiegoś trybu, ponieważ może rodzić duży zamęt. Jest to indywidualna sprawa i nie chodzi o jej upublicznienie. W drugiej jednak sprawie należałoby coś zrobić. Stąd mój wniosek, by zajęła się tym podkomisja i przedstawiła sprawozdanie KRRiT.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JanMariaJackowski">Czy ktoś pragnąłby zabrać głos w sprawie wniosków zgłoszonych przez posła Markiewicza?</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#LechNikolski">Wydaje mi się, że byłoby lepiej, gdybyśmy w sprawie poruszonej w kontekście Łodzi nie odsyłali tego do podkomisji, która miała określony zakres prac, lecz byśmy z ostatnim głośnym wątkiem łódzkim mogli zapoznać się na następnym posiedzeniu Komisji bez odsyłania do podkomisji. Możemy poprosić o obecność na posiedzeniu Komisji ministra skarbu państwa oraz inne osoby i zapoznać się z całą sprawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#TomaszWełnicki">Myślę, że obie rzeczy nie są ze sobą sprzeczne. Akurat ta podkomisja, zgodnie z życzeniem całej Komisji, otrzymała do przeanalizowania sprawę i sytuację publicznego Radia Łódź. Było to przedmiotem posiedzenia, będzie przedmiotem sprawozdania dla całej Komisji. To, co wydarzyło się w tej chwili jest kontynuacją tamtej sprawy. I tak ta sprawa musi trafić na posiedzenie całej Komisji, ponieważ jest dosyć poważna i ważna także legislacyjnie, a nie tylko od strony merytorycznej. Są tego jakieś konsekwencje. Mają również odniesienia do tego projektu, który będzie miał drugie czytanie na tym posiedzeniu Sejmu. Myślę, że mogłoby to uprościć prace całej Komisji, gdyby otrzymała łącznie z tym tematem sprawozdanie podkomisji zajmującej się już tą sprawą. Następnie Komisja sama zdecyduje, co z tym faktem dalej zrobić. I tak będzie to przedmiotem obrad całej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JanMariaJackowski">Z próśb posła Markiewicza rysowałyby się następujące wnioski. Jeśli chodzi o pismo jednego z łódzkich nadawców, to po prostu wystosuję pismo do przewodniczącego KRRiT z prośbą o zajęcie stanowiska w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#JanMariaJackowski">Wniosek posła Nikolskiego rozszerzał wniosek posła Markiewicza. Trudność polega na tym, że najbliższe posiedzenie Komisji odbędzie się 10 września br. o godz. 8.30 przed posiedzeniem Sejmu. Trudno byłoby zwoływać oddzielne posiedzenie Komisji w tej sprawie. Z kolei następne posiedzenie Komisji odbędzie się 17–18 września br. w Krakowie. Nie sądzę, by celowe było poszerzanie jego porządku o ten punkt. Sprawę Radia Łódź i odwołania przewodniczącego Rady Nadzorczej Radia Łódź można uwzględnić na posiedzeniu 28 września br., jeśli obaj wnioskodawcy przychylą się do takiego rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#MarekMarkiewicz">W ogóle nie widziałem sprzeczności między moim wnioskiem a wnioskiem posła Nikolskiego, ponieważ nie wyobrażam sobie, by podkomisja nie zdawała sprawozdania Komisji. Natomiast sprawa jest dość pilna, dość szczegółowa i jest pochodną tego, co robiliśmy. Mój postulat dotyczył tego, by tą sprawą zajęła się Komisja w najbliższym możliwym terminie, przyjmując sprawozdanie podkomisji, która zbada tę sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JanMariaJackowski">W takim razie mam pytanie do przewodniczącego podkomisji - czy na posiedzenie w końcu września br. sprawozdanie będzie gotowe? Wtedy umieścimy to jako punkt porządku obrad Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#TomaszWełnicki">Tak, jesteśmy w stanie przedstawić w sprawozdaniu całą sprawę Radia Łódź łącznie z kwestią, o której mówił przed chwilą poseł Markiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JanMariaJackowski">Na tym zamykam tę kwestię. Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w sprawach bieżących?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#BronisławCieślak">To jest pytanie do przewodniczącego prezydium. W dostarczonym nam porządku dziennym 27. posiedzenia Sejmu z wysokim numerkiem 2 jest sprawozdanie naszej Komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji. Ten numerek zdaje się sugerować, że jest to jutro przed południem. Czy ten termin jest przesądzony?</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#BronisławCieślak">Od dawna na jutrzejsze przedpołudnie zaplanowane jest posiedzenie Rady Programowej publicznej telewizji i gdyby to tworzyło dyskomfort wyłącznie dla obecnej tutaj poseł Śledzińskiej-Katarasińskiej i dla mnie, to nie ośmielałbym się państwu zawracać tym głowy. Gdyby to było niewygodne dla czwórki posłów - na Woronicza powinni również pojechać posłowie: Ulicki i Potocki - to także jeszcze nie byłoby takie trudne. Z rozmowy z Sekretariatem wiem, że na jutrzejsze posiedzenie Rady Programowej wysłano zaproszenia do min. Wąsacza, do członków KRRiT, do zarządu telewizji publicznej, czyli krąg osób będących w pewnym dyskomforcie terminowym, jest większy niż by się wydawało. Taka jest tematyka tego posiedzenia. Wiem, że to trudne, ale może udałoby się wpłynąć na Prezydium Sejmu w taki sposób, aby ten punkt porządku obrad był dyskutowany np. pojutrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JanMariaJackowski">Myślę, że w sprawie porządku zbiera się Konwent. Oczywiście, Komisja mogłaby wystąpić z taką sugestią. Ostatecznie porządek i kolejność ustala Konwent Seniorów. Byłoby lepiej, gdyby ta sprawa została rozstrzygnięta poprzez kluby na Konwencie Seniorów. Poddaję to w tej chwili pod dyskusję. Taka jest wola Komisji? Oczywiście, mogę wystąpić z pismem w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#JanMariaJackowski">Z informacji uzyskanych przez sekretarza Komisji - panią Ewę Sarnecką - wynika, że jest to pkt. 3, przewidywany na godz. 16.00, a więc po przerwie obiadowej. W związku z tym zamykam tę sprawę.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#JanMariaJackowski">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w sprawach bieżących. Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#JanMariaJackowski">Życząc miłego dnia zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>