text_structure.xml
95.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszTomaszewski">W imieniu prezydium Komisji, chciałbym państwa poinformować, że zgodnie z sugestiami organizacji pozarządowych zdecydowaliśmy się na rozdzielenie terminu rozpatrzenia dwóch tematów, które pierwotnie miały być przed-miotem naszych dzisiejszych obrad, uznając, że nie bylibyśmy w stanie omówić stopnia realizacji dwóch programów rządowych dotyczących różnych obszarów aktywności społecznej. Dlatego proponujemy, aby Komisja rozpatrzyła dzisiaj informację o realizacji rządowego programu upowszechniania kultury fizycznej w środowisku wiejskim oraz sprawy bieżące. Informację o realizacji rządowego programu „Sport dla wszystkich” oraz roli niektórych organizacji w realizacji tego programu rozpatrzymy w pierwszym kwartale przyszłego roku.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#TadeuszTomaszewski">Czy ktoś z państwa chciałby zgłosić jakieś uwagi lub propozycje dotyczące porządku obrad? Nie ma uwag.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#TadeuszTomaszewski">Mogę zatem stwierdzić, że Komisja zaakceptowała zaproponowany przez prezydium porządek obrad dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#TadeuszTomaszewski">Pragnę państwa poinformować, że w naszym posiedzeniu uczestniczy wicemarszałek Sejmu Franciszek Jerzy Stefaniuk, który z ramienia prezydium Sejmu współpracuje z naszą Komisją.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#TadeuszTomaszewski">Pragnę przypomnieć, że 2 lata temu Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki wspólnie z Ludowymi Zespołami Sportowymi oraz innymi organizacjami funkcjonującymi w środowisku wiejskim, opracował rządowy program upowszechniania kultury fizycznej w środowisku wiejskim, którego znaczące elementy były i są finansowane z budżetu państwa, a pozostała część jest finansowana z dopłat do gier liczbowych, czyli inaczej mówiąc, środka specjalnego. Ponieważ przed rozpoczęciem posiedzenia otrzymali państwo materiały przygotowane zarówno przez Radę Główną Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych, jak i Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, chciałbym jeszcze raz przypomnieć, że podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji przeanalizujemy proces realizacji programu rządowego, w którym współuczestniczy Zrzeszenie Ludowych Zespołów Sportowych.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#TadeuszTomaszewski">Proszę przedstawicielkę Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki panią dyrektor Barbarę Wybraniec, aby dokonała nie tylko prezentacji zagadnienia będącego przedmiotem naszych dzisiejszych obrad, ale także pojęła próbę analizy dotychczasowego przebiegu procesu realizacji tego programu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BarbaraWybraniec">Program, o którym wspomniał pan przewodniczący, został przygotowany przy współudziale przedstawicieli Rady Głównej Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych oraz Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki i uzyskał akceptację Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki, a następnie całego parlamentu. Pragnę przypomnieć, że na jego sfinansowanie otrzymaliśmy dodatkowe środki finansowe z budżetu państwa w wysokości 10 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#BarbaraWybraniec">Proces jego realizacji rozpoczął się w maju ubiegłego roku i muszę powiedzieć, że przygotowanie tak dużej operacji wymagało przeprowadzenia licznych konsultacji z organizacjami o charakterze terenowym, z którymi uzgodniono ostateczny kształt niektórych jego elementów.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#BarbaraWybraniec">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałabym obecnie cofnąć się do źródeł tego programu, które spowodowały uruchomienie tak znacznej kwoty środków przeznaczonej na realizację zawartych w nim postanowień. Otóż badania stanu zdrowia, sprawności fizycznej oraz aktywności populacji wiejskiej, jednoznacznie wskazują na to, że znajduje się ona w znacznie gorszej kondycji niż populacja mieszkańców miast. Bardzo szczegółowe badania rozwoju fizycznego przeprowadzone przez Trześniowskiego i Przewendę na liczącej 250 tys. osób próbie ogólnopolskiej wykazały, że młodzież wiejska rozwija się pod względem fizycznym w znacznie wolniejszym tempie niż młodzież zamieszkująca w miastach, a jej sprawność fizyczna, mimo iż wydawało się, że młodzież wiejska znacznie częściej korzystająca z różnych form aktywności ruchowej na świeżym powietrzu, będzie legitymowała się większą sprawnością fizyczna, jest, za wyjątkiem jednej cechy motorycznej, jaką jest siła, znacznie niższa niż młodzieży mieszkającej w miastach. Podobna zależność występuje także w przypadku budowy ciała, zdrowia fizycznego, szybkości, sprawności itp. Można zatem stwierdzić, iż wiele chorób nękających młodzież zamieszkującą na wsi wynika z nieprawidłowego odżywiania oraz warunków bytowania, a wspomniane przed chwilą badania były pierwszym sygnałem wskazującym w jednoznaczny sposób na to, iż należy zwrócić uwagę zarówno na zdrowie, jak i sprawność fizyczną tej populacji.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#BarbaraWybraniec">Kolejne badania prowadzone na zlecenie Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki po-twierdziły fakt, że aktywność sportowa społeczności wiejskich kształtuje się na niskim poziomie, ponieważ nie mają one ani możliwości, ani nawyku uprawiania sportu, nawyku, który można stworzyć w wyniku długotrwałego procesu wychowawczego. Myślę, że wyniki tych badań potwierdzają jedynie tezę, że jest to młodzież wiejską można uznać za populację pokrzywdzoną.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#BarbaraWybraniec">Ponieważ z wyników wspomnianych przed chwilą badań wynika także, że mamy do czynienia z bardzo nierównomiernym rozmieszczeniem obiektów sportowych oraz towarzyszącej im infrastruktury, można stwierdzić, że młodzież wiejska oraz pozostali mieszkańcy polskiej wsi mają bardzo ograniczoną możliwość korzystania z kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#BarbaraWybraniec">Pragnę przypomnieć, że 3 miesiące temu, podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu do Spraw Dzieci, któremu przewodniczy pani poseł Piekarska, rozpatrzono informację pod tytułem: „Droga dziecka wiejskiego do Unii Europejskiej”, stwierdzając jedno-znacznie, że droga dziecka wiejskiego do miasta jest na tyle daleka, iż nie sposób w ogóle mówić o Unii Europejskiej. Dlatego nie powinniśmy mieć nadziei na radykalną poprawę istniejącej sytuacji w wyniku wprowadzenia reformy systemu oświatowego oraz innych następujących w tej chwili przemian.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#BarbaraWybraniec">Ponieważ w dostarczonym państwu materiale, który przygotowała Rada Główna Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych przy współudziale Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, zawarto wszystkie elementy wspomnianego na wstępie programu, chciałabym jedynie zwrócić uwagę, że jego realizacja finansowana jest w tej chwili z dwóch źródeł, w 2/3 z budżetu państwa oraz w 1/3 z wpływów z Totalizatora Sportowego, przy pomocy których finansowane są dwie sfery działalności sportu wiejskiego, a mianowicie sport dzieci i młodzieży, a dokładniej mówiąc Uczniowskie Kluby Sportowe oraz internaty sportowe oraz sfera sportu osób niepełnosprawnych obejmująca imprezy integracyjne, szkolenie kadr, na którą przeznaczono w tym roku kwotę 75 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#BarbaraWybraniec">Ze środków budżetu państwa finansowaną są takie formy aktywności społecznej, jak: sport dla wszystkich, a więc sport przeznaczony zarówno dla dorosłych mieszkańców wsi, jak i młodzieży. Jest to zgodne z istniejącą obecnie tendencją do organizowania imprez typu rodzinnego, których zadaniem jest zachęcenie nie tylko rodzin, ale całego środowiska do stosowania aktywnych form wypoczynku, sport wszystkich dzieci, działania na rzecz osób niepełnosprawnych, sport wyczynowy dotyczący wiodących ludowych klubów sportowych, w tym także UKS, oraz działania o charakterze promocyjnym, które za pośrednictwem radia, telewizji i prasy pozwalają nam dotrzeć do tych środowisk, do których nie docierają inne formy prowadzonej przez nas działalności.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#BarbaraWybraniec">Mówiąc o zdobytych podczas minionego roku doświadczeniach w pierwszej kolejności należałoby wspomnieć o tym, że w tej chwili, albowiem wspomniany przed chwilą program realizowany jest przez dwa departamenty, wiemy już dokładnie, w jaki sposób i w którym momencie powinny one ze sobą rozmawiać, aby uniknąć sytuacji, w której następowałoby dublowanie pewnych zadań. Chociaż przypuszczam, że pan dyrektor Wróblewski udzieli państwu bardzo szczegółowych informacji na temat funkcjonowania internatów sportowych, w których prowadzony jest proces szkolenia zawodników sportowych, chciałabym powiedzieć, iż z rocznego okresu funkcjonowania tego programu wynikają pewne wnioski wskazujące na to, że być może istnieje potrzeba innego rozwiązania tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#BarbaraWybraniec">Mimo iż nie jesteśmy w stanie przeprowadzić wizytacji wszystkich masowych imprez sportowych, jakie organizowane są w okresie całego roku, to jednak biorąc pod uwagę wypowiedzi osób uczestniczących w tych imprezach, w których możemy wziąć udział, wolno mi stwierdzić, że środowisko wiejskie docenia tę formę spędzania czasu wolnego.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#BarbaraWybraniec">W moim przekonaniu warto również zwrócić uwagę na korzystne zmiany dotyczące możliwości korzystania z innych źródeł finansowania tego programu. W końcowej części małej zielonej książeczki, którą państwo otrzymali wraz z innymi materiałami przed rozpoczęciem dzisiejszego posiedzenia Komisji, znajduje się tabelka obrazująca udział Rady Głównej w finansowaniu tego programu, z której wynika, że następuje stały wzrost finansowego udziału innych resortów w procesie realizacji zadań dotyczących kultury fizycznej, co jest zjawiskiem bardzo pozytywnym, ponieważ zawsze zależało nam na tym, aby tego rodzaju działalność nie była finansowana tylko z jednego źródła. Myślę, że jest to jeden z najbardziej widocznych efektów aktywności Rady Głównej.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#BarbaraWybraniec">Mówiąc o programie przygotowań paraolimpijskich, pragnę państwa poinformować, że został już powołany, a nawet zainaugurował już swoją działalność, Komitet Paraolimpijski. Myślę, że musimy mieć świadomość, że niepełnosprawni zawodnicy, którzy zdobywają medale na mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich, zarówno w sportach zimowych, jak i w sportach letnich, pochodzą głównie ze wsi. Dodatkowym źródłem finansowania procesu rozwoju kultury fizycznej osób niepełnosprawnych mieszkających na wsi, a będzie program przygotowań paraolimpijskich, dzięki któremu wielu zawodników otrzyma stypendia oraz zostanie objętych szkoleniem sportowym.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#BarbaraWybraniec">Kończąc swoją wypowiedź, chciałabym wyrazić gotowość udzielenia odpowiedzi na wszystkie ewentualne państwa pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszTomaszewski">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszWróblewski">Nie będę ukrywał, że w momencie, gdy wraz z inspektorem Zbigniewem Drożdżem rozpoczynałem pracę w tym departamencie, program Ludowych Zespołów Ludowych był programem drugoplanowym. Ponieważ w tej chwili uważamy, że ważne są wszystkie programy, chcemy zacieśnić współpracę z Radą Główną Ludowych Zespołów Sportowych prowadząc jednocześnie indywidualny nadzór wizytacyjny nad internatami. Zależy nam bowiem na tym, aby wszyscy mieli świadomość, że w sytuacji, gdy dosyć pokaźne sumy pochodzące z budżetu państwa przeznaczane są na utrzymanie internatów, chcemy dążyć do zbliżenia stosowanej w ich przypadku metodyki nadzoru do metodyki stosowanej w przypadku szkół mistrzostwa sportowego, która przewiduje możliwość kontrolowania ich działalności zarówno przez związek, Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, jak i Najwyższą Izbę Kontroli. Naszym zamiarem jest nie tylko wspomożenie osób prowadzących internaty, ale także polepszenie dotychczasowej współpracy ze związkami sportowymi, które do tej chwili trzymają się nieco na uboczu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#TadeuszWróblewski">Chciałbym państwa poinformować, że w IV kwartale tego roku zdążyliśmy przeprowadzić 8 wizytacji merytorycznych. Ponieważ osobiście przeprowadziłem wizytację wszystkich internatów funkcjonujących w województwie pilskim, mogę powiedzieć, że chociaż udając się w tę podróż byłem nastawiony na poszukiwanie bliżej nie określonych niedociągnięć, to jednak zostałem bardzo mile zaskoczony dobrą organizacją i sprawnym funkcjonowaniem internatu w Złotowie, w którym mieszkają zawodnicy uprawiający piłkę siatkową, oraz internatu w Pile, gdzie mieszkają zawodnicy uprawiający lekkoatletykę. Oczywiście pozostaje jeszcze ponad 40 innych internatów na terenie całego kraju, do których nie mogliśmy dotrzeć z powodu braku czasu.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#TadeuszWróblewski">Ponieważ w nadchodzącym roku chcemy współpracować z Ludowymi Zespołami Sportowymi w sprawie naboru do internatów, musimy szczegółowo określić, kto powinien być do nich przyjęty, a w naszym przekonaniu powinien to być mieszkaniec wsi lub członek klubu LZS, który rzeczywiście ma szansę, za rok lub za dwa lata, osiągnąć określoną klasę sportową. Dlatego już w najbliższym miesiącu, wspólnie z przedstawicielami LZS, chcemy opracować zasady naboru, które zostałyby zastosowane w praktyce od nowego sezonu szkolnego i pozwoliłyby na wyeliminowanie tych zawodników, którzy nie osiągają postępów, a tym samym nie nadają się do dalszego szkolenia.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#TadeuszWróblewski">Wydaje mi się, że za imponujące można uznać dane statystyczne, z których wynika, że w tej chwili funkcjonuje 48 internatów, w których mieszka ponad 700 zawodników reprezentujących 8 dyscyplin sportowych, a więc bardzo liczna grupa młodzieży, której stworzono warunki umożliwiające nie tylko realizację talentu sportowego, ale także kontynuowania nauki. Jest to, co prawda, nieco mniejsza liczba niż w latach poprzednich, ale uważamy, że powinniśmy skoncentrować naszą uwagę na tych dyscyplinach, które rzeczywiście wymagają opieki. Warto dodać, że w tym przedsięwzięciu partycypują 64 sekcje sportowe mieszczące się na terenie 31 województw.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#TadeuszWróblewski">Z informacji zawartych w naszym sprawozdaniu mogą się państwo dowiedzieć, że koszt utrzymania jednego zawodnika wynosi 4576 zł, ale uważamy, że warto byłoby zastanowić się nad tym, czy możliwe byłoby jeszcze lepsze wydatkowanie tych pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#TadeuszWróblewski">Drugim programem realizowanym przez Departament Sportu wspólnie z Radą Główną LZS, jest program „Sport wszystkich dzieci”, na którego realizację Ludowe Zespoły Sportowe przeznaczyły w tym roku kwotę 800 tys zł. W ramach tego programu prowadzone były różnego rodzaju akcje, w tym 25 kursów animatora sportu, których zadaniem było organizowanie sportu młodzieżowego oraz obozów sportowych dla ponad 2 tys. uczestników, którymi byli zarówno członkowie Ludowych Zespołów Sportowych, jak i Uczniowskich Klubów Sportowych. Muszę powiedzieć, że dzisiaj rano, wspólnie z panem prezesem Krebokiem, zastanawialiśmy się nad genezą Uczniowskich Klubów Sportowych, do których przyznaje się nie tylko Szkolny Związek Sportowy, ale także Ludowe Zespoły Sportowe, związki sportowe, TKKF, AZS. Mimo tak wielu ojców odnoszę jednak wrażenie, że Uczniowskimi Klubami Sportowymi tak naprawdę nikt się nie zajmuje.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#TadeuszWróblewski">Tym stwierdzeniem, panie przewodniczący, chciałbym zakończyć moją wypowiedź obiecując, że chętnie odpowiem na państwa ewentualne pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszTomaszewski">Czy ktoś z przedstawicieli kierownictwa Rady Głównej Zrzeszenia LZS, chciałby zwrócić uwagę na niektóre elementy związane z realizacją tego programu, nowe wątki, które pojawiły się w trakcie tego procesu lub uczestniczących w nim partnerów, pomijając w tej chwili Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki oraz jednostki budżetowe?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WacławHurko">Na wstępie chciałbym państwa poinformować, że do przedstawienia bardzo szczegółowego materiału na temat będący przedmiotem dzisiejszego posiedzenia Komisji - którego oceny miało dokonać kierownictwo Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki - byliśmy przygotowani już w maju bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WacławHurko">Chociaż pani dyrektor Wybraniec wspomniała już o przyczynach, które zadecydowały o powstaniu tego programu i wymieniła już wiele elementów, które miały wpływ na proces jego realizacji, chciałbym powiedzieć kilka zdań o sprawach natury ogólnej, stanowiących niejako tło bardzo szczegółowych zadań zapisanych w programie rozwoju kultury fizycznej w środowisku wiejskim. Nie będę jednak w tej chwili mówił o braku bazy, o różnego rodzaju patologiach ani o niskim poziomie życia mieszkańców wsi, ale o doświadczeniu wszystkich związków sportowych działających w środowisku wiejskim, a dokładniej mówiąc o możliwości czerpania talentów do uprawiania takich dyscyplin sportowych, jak: podnoszenie ciężarów, zapasy, kolarstwo, lekkoatletyka, tenis stołowy, czy piłka nożna. Ponieważ bardzo często uważa się, że Ludowe Zespoły Sportowe traktują ostatnią z wymienionych dyscyplin, jak dyscyplinę wyczynową, chciałbym abyśmy pominęli ją w naszych rozważaniach, ponieważ z jednej strony jest ona środowisku wiejskim dyscypliną masową, albowiem w zależności od specyfiki i stopnia urbanizacji województwa udział drużyn Ludowych Zespołów Sportowych w stałym systemie rozgrywek państwowych w piłce nożnej wynosi od 70 do ponad 90%, ale z drugiej strony, są to drużyny uczestniczące w najniższych klasach rozgrywkowych, a więc W, C i III lidze.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WacławHurko">Wielokrotnie zwracaliśmy już uwagę, że istnieje pilna potrzeba przeznaczenia pewnej kwoty środków pochodzących z budżetu państwa na działalność prowadzoną w sferze upowszechniania kultury fizycznej, albowiem sferę tę charakteryzuje nie tylko brak właściwej bazy umożliwiającej prowadzenie tego rodzaju działalności oraz odpowiedniej kadry nauczycielskiej w szkołach podstawowych, ale także nasilające się w ostatnich latach zjawisko - co nie jest zapewne dla państwa żadną tajemnicą - odchodzenia młodzieży wiejskiej ze środowiska wiejskiego, którego przyczyną nie jest chęć zdobywania lub podwyższania kwalifikacji zawodowych, ale dążenie do jak najszybszego usamodzielnienia się pod względem materialnym poza środowiskiem wiejskim. Mówiąc o jego przyczynach należy wspomnieć nie tylko niski poziom życia mieszkańców wsi, ale także brak warunków do uprawiania masowej kultury fizycznej, o czym świadczą dobitnie liczby obrazujące ilość hal sportowych oraz wielofunkcyjnych ośrodków sportowych, które powinny być budowane na terenach wiejskich z myślą o przyszłości.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#WacławHurko">Chciałbym zwrócić uwagę, że kiedy mówimy o budownictwie sportowo rekreacyjnym na terenach wiejskich, to nie powinniśmy tej sfery działalności postrzegać jedynie jako potrzebę wynikającą między innymi z naszego programu rozwoju kultury fizycznej w środowisku wiejskim, ale także - w szerszej perspektywie - jako przyszłe zaplecze wypoczynku mieszkańców aglomeracji miejskich. Z przeprowadzonych przez nas symulacji wynika, że gdybyśmy wzięli pod uwagę nasycenie tego rodzaju bazą terenów położonych w odległości kilkudziesięciu kilometrów od dużych aglomeracji miejskich będących siedzibami powiatów grodzkich i ziemskich, to okazałoby się, że w 80% pokrywałyby one możliwości spędzania wolnego czasu w soboty i w niedziele w warunkach gwarantujących uprawianie aktywnego wypoczynku przez mieszkańców miast.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#WacławHurko">Często uważa się, że adresatem postulatów dotyczących stanu kultury fizycznej oraz uczestnictwo środowiska wiejskiego w różnych formach rekreacji oraz sporcie są Ludowe Zespoły Sportowe, zapominając o tym, że w ostatnich latach straciły one bardzo wielu partnerów, jak chociażby organizacje młodzieżowe, którzy uczestniczyli kiedyś w procesie organizowania życia sportowego w środowisku wiejskim. Można powiedzieć, że obecnie pozostały nam jedynie takie organizacje, jak Koła Gospodyń Wiejskich i Ochotnicze Straże Pożarne.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#WacławHurko">W tej chwili - jesteśmy o tym głęboko przekonani i dlatego bardzo wyraźnie wspominamy o tym w naszym programie - naszymi partnerami są samorządy gminne, powiatowe i wojewódzkie, szkoły, rodzice oraz Kościół, a ich współdziałanie w środowisku wiejskim stwarza nie tylko możliwość realizacji naszego programu, ale także podstawy do poszukiwania talentów w sporcie wyczynowym. Pragnę przypomnieć, że jedną z przyczyn, które zadecydowały o realizacji tego programu był fakt, że podstawowym partnerem Ludowego Zespołu Sportowego i Ludowego Klubu Sportowego był samorząd gminny, który w największym stopniu partycypował w finansowaniu jego działalności. Sądziliśmy jednak, i nadal jesteśmy o tym przekonani, że bez mecenatu państwa polegającego na wspieraniu takiego programu, jego pełna realizacja jest niemożliwa.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#WacławHurko">Nawiązując do wypowiedzi pani dyrektor Wybraniec, chciałbym powiedzieć, że przez wiele lat próbowaliśmy nakłonić inne resorty do udziału w realizacji zadań dotyczących kultury fizycznej, szczególnie dzieci i młodzieży i właśnie dzisiaj jest stosowna chwila, aby podziękować zarówno Ministerstwu Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, jak i Ministerstwu Edukacji Narodowej za zauważenie i wymierne ws-parcie potrzeb środowiska wiejskiego, o czym świadczą chociażby środki finansowe przeznaczone na sportowe wakacje, czy też środki wyasygnowane w ostatnich trzech latach przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej na zajęcia pozalekcyjne dla młodzieży szkół rolniczych.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#WacławHurko">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym obecnie odnieść się do kilku bardziej szczegółowych kwestii, w tym także i tych, o których wspomniał w swojej wypowiedzi pan dyrektor Wróblewski. W moim przekonaniu istnieje potrzeba wyjaśnienia pewnych szczegółów dotyczących zbliżenia internatu sportowego do szkoły mistrzostwa sportowego, ponieważ internat sportowy działa na takich zasadach jak Ludowy Klub Sportowy. Inaczej mówiąc internat sportowy jest jednostką pomocniczą Rady Wojewódzkiej Ludowych Zespołów Sportowych, która nie realizuje żadnych zadań finansowych, ponieważ całkowite rozliczenie jest dokonywane przez wymienioną przed chwilą Radę, a mieszkające w internacie osoby są nadzorowane przez kadrę trenersko-instruktorską.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#WacławHurko">Odnosząc się do sugestii dotyczącej zbliżenia z polskimi związkami sportowymi, muszę powiedzieć, że nie dostrzegam żadnych przeszkód, które uniemożliwiałyby tego rodzaju zamiar. Pragnę państwa poinformować, że w ostatnich tygodniach przedstawiciele Rady Głównej Zrzeszenia LZS spotkali się z przedstawicielami dwóch związków sportowych ustalając pewne zasady współdziałania dotyczącego również internatów sportowych i wiodących Ludowych Klubów Sportowych, a w ubiegłym roku otrzymaliśmy od polskich związków sportowych pisemne opinie odnoszące się do liczby i usytuowania internatów sportowych i wiodących Ludowych Klubów Sportowych. Muszę powiedzieć, że pewne różnica zdań dotyczyły tylko pojedynczych przypadków, albowiem związki sportowe dążyły do równomiernego usytuowania internatów sportowych i wiodących klubów sportowych na terenie kraju, podczas gdy w naszym przekonaniu było to mniej istotne kryterium niż wyniki sportowe lub możliwości bazowe szkół rolniczych.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#WacławHurko">Muszę stwierdzić, że pozytywnie odnoszę się do propozycji pana dyrektora dotyczącej współpracy w procesie naboru odpowiednich osób do internatów sportowych oraz opowiadam się, za wspólnym opracowaniem stosownych kryteriów.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#WacławHurko">Myślę także, że mamy podobne opinie na temat celowości wydatkowania środków przeznaczonych na utrzymanie internatów. Nie będą ukrywał, że z niektórych internatów sportowych docierają do nas opinie, z których wynika, że zbyt rygorystyczne określenie celów, na które powinny być wydatkowane środki finansowe przeznaczone dla poszczególnych jednostek, jest bardzo niekorzystnym rozwiązaniem. Pragnę państwa poinformować, że pod koniec roku napływają do nas z reguły wnioski o wyrażenie zgody na przeznaczenie zaoszczędzonych - na przykład dzięki uzyskaniu dodatkowego wsparcia finansowego od nowego sponsora - przez poszczególne internaty środków na inne cele w ramach globalnej kwoty przeznaczonej na utrzymanie konkretnego internatu.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#WacławHurko">Ponieważ tego rodzaju zmiany musimy uzgodnić z Urzędem Kultury Fizycznej i Turystyki, należałoby się zastanowić albo nad możliwością rozluźnienia szczegółowych zasad wydatkowania środków, albo nad takim ich określeniem, aby w przypadku internatów sportowych - którym na pewne cele łatwiej jest zdobyć dodatkowe środki finansowe - istniała możliwość bardziej efektywnego ich wykorzystania. Chciałbym bardzo wyraźnie stwierdzić, że na funkcjonowanie internatów sportowych przeznaczane są nie tylko środki uzyskiwane w ramach tego programu, ale także środki samorządów lokalnych oraz różnego rodzaju świadczenia finansowo materialne, których nie jesteśmy w stanie wykazać w sprawozdaniach finansowych, ponieważ są one rejestrowane przez samych sponsorów, a my możemy jedynie wspominać o ich znaczącym udziale w informacjach medialnych. Myślę, że skalę tego zjawiska najlepiej oddają dane dotyczące sposobu finansowania inwestycji, z których wynika, że 30% środków stanowią środki samorządów lokalnych, 30% inne dochody i 30% wpływy z Totalizatorta Sportowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszTomaszewski">Zgodnie z sugestią pana prezesa, chciałbym, abyśmy skoncentrowali naszą uwagę na zagadnieniach o charakterze generalnym, ponieważ szczegóły są kwestią umowy zawieranej pomiędzy Urzędem Kultury Fizycznej i Turystyki a podmiotem wykonującym konkretne zlecenie.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#TadeuszTomaszewski">Rozpoczynamy dyskusję. Jako pierwszy chęć zabrania głosu wyraził pan poseł Roman Jagieliński.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RomanJagielińskiniez">Spełniając prośbę pana przewodniczącego, chciałbym odnieść się do kwestii o charakterze ogólnym. Ponieważ uważam, że ocena jakiejkolwiek działalności powinna wynikać z uzyskanych efektów, chciałbym powiedzieć, iż wydaje mi się, że Ludowe Zespoły Sportowe mają prawo mówić o renesansie sportu na obszarach wiejskich, a tym samym o powstrzymaniu regresu, który nastąpił w pierwszym okresie ostatniego dziesięciolecia. Było to możliwe dzięki przychylności konkretnych osób, do których można zaliczyć pana ministra Andrzeja Śmietanko, a więc pierwszego ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, który wyraził zgodę na udzielenie wsparcia finansowego internatom sportowym oraz pokrycie kosztów zajęć pozalekcyjnych prowadzonych w internatach zespołów szkół rolniczych. Pragnę przypomnieć, że dzięki tym środkom Zespół Szkół Rolniczych w Złotowie zdołał stworzyć drużynę, która dzisiaj gra w I-szej lidze siatkówki żeńskiej. Jest oczywiste, że gdybyśmy nie posiadali środków pozwalających na rozpoczęcie odpowiednich działań w ramach istniejącego tam internatu sportowego, to na pewno nie zdołalibyśmy stworzyć takiego zespołu, ponieważ nie udałoby się nam pozyskać żadnego sponsora, a przecież, jak słusznie zauważył pan dyrektor Wróblewski, działalność tego internatu jest finansowana na takich samych zasadach jak inne zespoły szkół rolniczych, które nie dysponują specjalnymi funduszami pozwalającymi na premiowanie grających w tym zespole dziewcząt.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#RomanJagielińskiniez">Jak państwo zapewne zauważyli, w przygotowanych przez nas materiałach znajdują się dane dotyczące punktacji młodzieżowej, z których wynika, że w wielu dyscyplinach sportu Ludowe Zespoły Sportowe powróciły na pozycje, które zajmowały w latach 70-tych, czy 80-tych, jak na przykład w kolarstwie - ponad 60% punktów, jeździectwie, podnoszeniu ciężarów oraz zapasach mężczyzn i kobiet. Myślę, że naszą dyscypliną - myślę w tej chwili o charakterze i uporze młodzieży wiejskiej - staje się nie tylko duatlon i biegi przełajowe, ale także takie dyscypliny jak tenis stołowy, czy warcaby. Ostatnio poznałem 10-letniego członka Ludowego Zespołu Sportowego, który zajął 17 miejsce w świecie i 13 w Europie w tak trudnej dyscyplinie jak szachy.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#RomanJagielińskiniez">Było to jednak możliwe, co jeszcze raz chciałbym bardzo wyraźnie stwierdzić, dzięki temu, że osoby podejmujące decyzje zauważyły kiedyś, że istnieje potrzeba udzielenia wsparcia finansowego tej właśnie sferze aktywności społecznej. Cieszę się, że później ten sam sposób myślenia przyjął Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki - dokładniej mówiąc pan Stefan Paszczyk - a obecnie jest on kontynuowany przez ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej pana Jacka Janiszewskiego oraz prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki pana Jacka Dębskiego.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#RomanJagielińskiniez">Cieszą mnie także dzisiejsze wypowiedzi pani dyrektor Wybraniec i pana dyrektora Wróblewskiego, ponieważ zawsze możliwe jest wprowadzenie do tego programu odpowiednich korekt. Jeżeli jednak państwo pozwolą, to chciałbym zwrócić uwagę na efekty uzyskane dzięki tym bardzo skromnym - moim zdaniem - środkom finansowym, których kwota ulega stałemu zmniejszeniu. Mam jednak nadzieję, że utrzymane zostaną nasze wcześniejsze propozycje pozwalające na zrealizowanie najlepszych przedsięwzięć.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#RomanJagielińskiniez">Odnosząc się do sugestii dotyczącej zawarcia porozumienia ze związkami sportowymi muszę stwierdzić, że jesteśmy gotowi do omówienia konkretnych propozycji, tym bardziej że szefowie poszczególnych związków sportowych nie mają większych zastrzeżeń do idei realizacji wspólnych przedsięwzięć lub promocji poszczególnych dyscyplin przez nasze internaty, wiodące kluby sportowe, Rady Wojewódzkie oraz Radę Główną Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#RomanJagielińskiniez">Korzystając z okazji, chciałbym powiedzieć, że Ludowe Zespoły Sportowe nie ograniczają swojej działalności tylko do obszarów wiejskich, ale są obecne także i nie tylko w małych miasteczkach, o czym świadczy działalność klubu Podlasie, który funkcjonuje w Białymstoku. Będąc niejako przedstawicielami mieszkańców wsi jesteśmy gotowi do nawiązania nawiązujemy współpracy z innymi stowarzyszeniami funkcjonującymi w obszarze kultury fizycznej, ponieważ liczba tak zwanych białych plam na polskiej wsi jest wciąż jeszcze ogromna. Inaczej mówiąc, nie chcemy być w tej sferze jakimkolwiek monopolistą, ponieważ uważamy, że działalność innych stowarzyszeń zajmujących się rekreacją i sportem masowym także na wsi powinna być mile widziana, chociażby ze względu na stworzenie możliwości dokonania bardziej obiektywnej samooceny.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#RomanJagielińskiniez">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby wypowiedzieć się w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#CzesławFiedorowicz">Biorąc pod uwagę znaczenie rządowego programu rozwoju i upowszechniania kultury fizycznej na wsi muszę stwierdzić, iż należy żałować, że w tej chwili na obszarach wiejskich funkcjonuje tylko jedna tak znacząca instytucja jak Ludowe Zespoły Sportowe, albowiem krytyczne wypowiedzi na temat realizacji tego programu będą odbierane, jako próba rozliczenia Ludowych Zespołów Sportowych z obecnego stanu rzeczy. Dlatego uważam, że chcąc dokonać rzetelnej oceny powinniśmy zaprosić na nasze dzisiejsze spotkanie przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej, którzy także zmuszeni byliby poszukiwać odpowiedzi na pytanie, skoro jest tak dobrze, jak wynika to z państwa dotychczasowych wypowiedzi, to dlaczego jest tak źle?</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#CzesławFiedorowicz">Dlaczego, jak to wyraźnie stwierdziła pani dyrektor Wybraniec, dzieci mieszkające na terenach wiejskich są bardziej ułomne, słabsze i bardziej chorowite od dzieci mieszkających w miastach? Otóż wydaje mi się, że w tej sytuacji, gdy na rozwój i upowszechnianie kultury fizycznej na terenach wiejskich wydajemy coraz większą kwotę środków publicznych, należałoby zastosować odpowiednie mierniki efektywności ich wykorzystania nie tylko w sferze poprawy zdrowotności, ale także w sferze kształtowania charakterów. Dlatego uważam, że program, o którym mówimy, powinien być w większym stopniu powiązany ze specjalistami zajmującymi się oceną stanu zdrowia młodzieży, co oznacza, że jego efektywność nie powinna być mierzona tylko przy pomocy wyników, a więc sukcesów sportowców będących członkami Ludowych Zespołów Sportowych - które w moim przekonaniu są aż za dobre.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#CzesławFiedorowicz">Chociaż nie wszyscy chcą o tym mówić, myślę, że nie będą odosobniony w swoich poglądach jeżeli stwierdzę, że wiele dobrych klubów dodaje sobie w nazwie przydomek „ludowy”, chcąc się przyłączyć nie tyle do tej znaczącej instytucji, co do publicznych pieniędzy. Problem polega jednak na tym, że są to kluby, które funkcjonują na terenie miast, a przecież naszym największym zmartwieniem jest upowszechnienie kultury fizycznej i poprawy stanu zdrowia ludności mieszkającej na terenach wiejskich.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#CzesławFiedorowicz">Moim zdaniem fakt, że kluby, które dołączają się do Ludowych Zespołów Sportowych, nie funkcjonują na wsi - a myślę, że już niedługo na terenach wiejskich powstaną także inne kluby sportowe, ponieważ osiedla się na nich coraz większa liczba ludzi po-siadających naprawdę znaczny majątek, co niewątpliwie będzie miało wpływ na zmianę obrazu polskiej wsi - a na terenie miast zrzeszając w przeważającej części młodzież mieszkającą w mieście, świadczy o pewnej nieracjonalności wydatkowania pieniędzy publicznych. Pragnę wyjaśnić, że nie jest to w żadnej mierze zarzut odnoszący się do Ludowych Zespołów Sportowych, a jedynie stwierdzenie, że tworząc ten program stworzono jednocześnie magnes przyciągający inne podmioty działające w tej sferze aktywności społecznej.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#CzesławFiedorowicz">Chciałbym zapytać przedstawicieli obydwu departamentów, czy mają już jakiś pomysł, jak lepiej mierzyć efektywność wydawanych na realizacje tego programu środków publicznych, aby nie stał się on podstawą oceny działalności Ludowych Zespołów Sportowych i ich znakomitego prezesa, tylko uzyskał szerszy wymiar?</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#CzesławFiedorowicz">W jaki sposób zmierzyć efektywność nakładów ponoszonych na utrzymanie internatów, z których blisko 70% znajduje się w miastach, a może nawet i więcej, ponieważ siedziby szkół rolniczych znajdują się najczęściej w miastach, a nie w wioskach? Dlatego, między innymi, wydaje się nam, że ciągle rozwija się bazę miejską, a młodzież, która ukończyła szkoły rolnicze, w coraz większym stopniu poszukuje miejsca zamieszkania i zatrudnienia w miastach.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#CzesławFiedorowicz">Muszę powiedzieć, że i mnie zależy na tym, aby kilka takich internatów powstało na terenie województwa lubuskiego i dlatego będą sprzyjał takim rozwiązaniom, które umożliwiają upowszechnianie sportu i świadczą o tym, że troszczymy się o wychowanie młodzieży, dbając jednocześnie o racjonalne i efektywne wykorzystanie przeznaczonych na ten cel pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#CzesławFiedorowicz">Ponieważ w większości gmin nie ma basenu, w którym dzieci wiejskie mogłyby nauczyć się pływać, ani dobrze ogrzewanej sali sportowej, to mając pewność, że zrobimy wszystko, aby jak najszybciej zrealizować tego rodzaju cele, myślę, że należałoby zastanowić się nad tym, czy dzieci wiejskie, korzystając ze wsparcia w postaci środków publicznych, nie mogłyby w czasie ferii, albo w ramach tzw. zielonych szkół sportowych pojechać do miasta, gdzie przeprowadzono by z nimi normalne zajęcia dydaktyczne. Zorganizowałem tego rodzaju akcję w swoim mieście i muszę powiedzieć, że przyniosła ona rewelacyjne wyniki, ponieważ dzieci w okresie dwóch tygodni nauczyły się pływać uczestnicząc jednocześnie w zajęciach lekcyjnych. Gdyby tego rodzaju pomysły zostały wsparte środkami publicznymi, to w moim przekonaniu, udałoby się nam uzyskać bardzo racjonalny i dobry efekt, polegający na poprawie efektywności procesu upowszechniania kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#CzesławFiedorowicz">Na zakończenie chciałbym zapytać, kto, poza LZS, może domagać się poszerzenie tego programu i czy są, a jeżeli tak, to jakie, nowe pomysły?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszTomaszewski">Jako następny chęć zabrania głosu wyraził pan poseł Kopeć.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławKopeć">Ponieważ wypowiedź mojego przedmówcy zawierała kilka uwag, nad którymi powinniśmy się zastanowić, chciałbym przypomnieć, że podczas dwudniowego seminarium na temat roli i miejsca sportu w środowisku wiejskim na przełomie wieków, w którym uczestniczyli naukowcy, działacze, trenerzy oraz przedstawiciele samorządów, zajmujący się tą problematyką specjaliści przedstawili nam aktualny stan oraz możliwości psychofizyczne dzieci wiejskich. Jestem przekonany, że podczas tego spotkania narodziły się niezwykle cenne sugestie i propozycje dotyczące nie tylko przyszłego roku, ale także okresu, który będzie trwał do zakończenia tego programu, a więc do roku 2004.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#StanisławKopeć">Pragnę zwrócić uwagę, że Ludowe Zespoły Sportowe, podobnie jak wiele innych stowarzyszeń i organizacji, muszą dostosować się do nowego podziału administracyjnego kraju i związanych z nim nowych układów. Myślę, że nie jesteśmy jedyną organizacją, którą nękają wynikające z nowej sytuacji obawy dotyczące wyboru sposobu postępowania, który w miarę istniejących możliwości pozwoliłby nie tylko na doskonalenie nowych, ale także na zachowanie już istniejących, ale właściwych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#StanisławKopeć">Być może pan poseł Fiedorowicz ma trochę racji mówiąc o dużych klubach sportowych, ale musimy pamiętać o tym, że duże obiekty sportowe, a szczególnie obiekty związane z uprawianiem lekkoatletyki, zostały nie bez powodu ulokowane w bardzo dużych i dużych miejscowościach i w związku z tym wiodący Ludowy Klub Sportowy zbiera młodzież z 80–90 małych klubów sportowy. Z tego rodzaju sytuacją mamy do czynienia między innymi w Białymstoku oraz Stargardzie Szczecińskim. Korzystając z okazji chciałbym podziękować przedstawicielom Urzędu Kultury Fizycznej i Tyrystyki za tartan.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#StanisławKopeć">Jest oczywiste, że wiodący Ludowy Klub Sportowy oraz internat sportowy w szkole rolniczej stanowią podstawę umożliwiającą szlifowanie diamentów ujawniających się w niewielkich środowiskach, które stają się kuźnią talentów, jak chociażby Przybiernów, gdzie diabeł mówi dobranoc.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#StanisławKopeć">Ponieważ w naszym dzisiejszym posiedzeniu, a szkoda, nie uczestniczy przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej chciałbym zachęcić państwa do lektury dostarczonych państwu materiałów, a szczególnie do uważnego przeczytania za-stanawiającego - jak sądzę - opracowania obrazującego działalność Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych w 1998 roku. Wypowiadając słowa zachęty bardzo liczę na to - mając na względzie państwa emocjonalny stosunek zarówno do sportu, jak i turystyki - że zwrócą państwo uwagę na istniejące jeszcze białe plamy i przy okazji licznych wizyt zapytacie przedstawicieli konkretnych władz samorządowych, dlaczego tak się dzieje, ponieważ jedną z możliwych przyczyn takiej a nie innej sytuacji, jest brak rozeznania istniejących na danym terenie potrzeb, a Ludowe Zespoły Sportowe bardzo często bywają jedynym przekaźnikiem.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#StanisławKopeć">Na zakończenie mojej wypowiedzi, chciałbym jeszcze na chwilę powrócić do materiału obrazującego udział Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej i wyjaśnić, że skłoniła mnie do tego zbliżająca się zmiana istniejącego obecnie układu organizacyjnego. Otóż, musimy mieć świadomość, że w 1998 roku w różnego rodzaju imprezach sportowych uczestniczyło blisko 90 tys, a więc prawie 50% uczniów szkół rolniczych. Wystarczy tylko powiedzieć, że jedna z najstarszych imprez, jaką są odbywające się co dwa lata igrzyska ogólnopolskie, gromadzi blisko 3 tys uczestników, a organizatorem następnych igrzysk, do których odbywają się już eliminacje, będzie Spała.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#StanisławKopeć">Chciałbym dodać, że w tej chwili funkcjonuje 407 z 435 zespołów szkół, gromadząc wysiłek blisko 900 nauczycieli, co w globalnym rozrachunku stanowi okazję jedynie na uzupełnienie bardzo skromnych środków przeznaczanych na oświatę w zakresie kultury fizycznej i turystyki. Myślę, że przy okazji warto zauważyć, że duża liczba klubów sportowych działających przy szkołach rolniczych odgrywa istotne znaczenie w sporcie wyczynowym.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#StanisławKopeć">Jak państwo doskonale wiedzą, szkoły rolnicze, które dotychczas znajdowały się w gestii Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, zostaną przekazane samorządom powiatowym. Dlatego chciałbym zaapelować, abyśmy tak łatwo nie rezygnowali - a tego rodzaju możliwość przewidziano w przyszłorocznym budżecie państwa - z wkładu wynikającego z porozumienia, jakie zostało podpisane w 1995 roku przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki oraz Radę Główną Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#StanisławKopeć">Na zakończenie chciałbym skierować do pana dyrektora Wróblewskiego następujące pytanie. Ponieważ z przeprowadzonych przez nas wyliczeń wynika, że na jednego mieszkańca internatu przeznacza się 4160 zł rocznie, czy mógłby pan nam powiedzieć, jaka kwotę przeznacza się na jednego uczącego się zawodnika w publicznej Szkole Mistrzostwa Sportowego?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszTomaszewski">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JózefBergier">Czytając bardzo uważnie pierwsze strony materiału do-tyczącego udziału Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych w systemie upowszechniania kultury fizycznej, z ogromnym zadowoleniem spostrzegłem zamieszczoną w nim cyfrę, która wydała mi się jednak cyfrą zbyt optymistyczną i dlatego poproszę państwa o stosowne wyjaśnienie dotyczące następującego fragmentu tekstu: „upowszechnianiem różnymi formami sportu i turystyki w środowisku wiejskim objętych jest około 30% czynnej zawodowo ludności”. Sądzę, że z takiego wskaźnika cieszyliby się ogromnie mieszkańcy miast i dlatego chciałbym zapytać, w jaki sposób rozumiano uczestnictwo tej grupy ludności naszego kraju?</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JózefBergier">Moje kolejne pytanie będzie miało nieco przewrotny charakter. Otóż, zastanawiam się, czy po tylu latach powinniśmy nadal różnicować pojęcie sportu, wyróżniając sport wiejski i pozostałe jego formy, skoro nie używamy już pojęcia sportu robotniczego? Pytam o to z całą powagą dokładnie rozumiejąc zarówno specyfikę sportu wiejskiego, jak i specyfikę dyscyplin sportowych uprawianych przez to środowisko. Mimo to zadaję sobie jednak pytanie, czy takie sformułowanie jest właściwe i dlaczego ono nadal funkcjonuje?</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JózefBergier">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym również przyłączyć się do pytania dotyczącego efektywności wykorzystania środków przeznaczonych na utrzymanie Szkół Mistrzostwa Sportowego oraz internatów sportowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszTomaszewski">Proponuję, abyśmy stosownych odpowiedzi wysłuchali po zakończeniu tej tury pytań. Jako kolejny chęć zabrania głosu wyraził pan poseł Ratman.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZygmuntRatman">Moje pytania chciałbym skierować do przedstawicieli władz Ludowych Zespołów Sportowych, z tym, że pierwsze z nich, które jest pytaniem natury ogólnej, chciałbym zadać panu posłowi Romanowi Jagielińskiemu.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#ZygmuntRatman">Czytając dostarczone nam materiały należy stwierdzić, że chociaż nastąpił ewidentny renesans działalności Ludowych Zespołów Sportowych, to jednak jednocześnie nie ulega wątpliwości, że nie zdołano jeszcze odbudować - pozwolą państwo, że użyję tego właśnie określenia - strat poniesionych przez LZS w okresie ogromnej zapaści, która dotknęła tę organizację na początku lat 90-tych. Biorąc pod uwagę wypowiedź pana posła Fiedorowicza, który zastanawiał się nad tym, dlaczego na terenach wiejskich nie funkcjonują inne tego rodzaju podmioty, chciałbym zapytać pana prezesa, czy nie dostrzega pan tego rodzaju zagrożenia, że po okresie pewnego apogeum działalności LZS, nastąpi osłabienie roli kierowanej przez pana organizacji w wyniku pojawienia się wątpliwości, czy funkcjonujące w tej chwili rozwiązania są właściwe. Korzystając z okazji, chciałbym powiedzieć, że chociaż nie jestem działaczem LZS, to jednak bardzo się cieszę, iż w przygotowanym przez państwa materiale znalazły się nazwiska dwóch zawodników z mojego klubu.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#ZygmuntRatman">Drugie pytanie, jako działacz samorządowy, chciałbym skierować do pana prezesa Burko. Otóż, interesuje mnie, czy dostrzega pan możliwość ekspansji prowadzonej przez was działalności we współpracy z samorządami? Pytam o to, ponieważ wiele gmin wspiera działalność klubów sportowych, z których większość stanowią Ludowe Zespoły Sportowe oraz Szkolne Zespoły Sportowe.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#ZygmuntRatman">Odnosząc się do wypowiedzi pana dyrektora Wróblewskiego, chciałbym powiedzieć, że minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej pan Jacek Janiszewski obiecał mi, że udzieli wsparcia finansowego znajdującemu się w moim okręgu Zespołowi Szkół Rolniczych Bendusz w Wyszkowie w województwie częstochowskim, w którym młodzież z dużym powodzeniem uprawia biathlon. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym, korzystając z okazji, zapytać pana przewodniczącego Hurko, w jaki sposób postrzega kwestię możliwości podejmowania działań o charakterze organizacyjnym na terenie powiatów?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszTomaszewski">Kolejnym posłem, który zgłosił chęć udziału w dyskusji jest pan poseł Piłat.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejPiłat">Ponieważ przygotowane na dzisiejsze posiedzenie materiały w bardzo przystępny sposób ukazują różne aspekty działalności Ludowych Zespołów Sportowych, muszę powiedzieć, że nie jestem zaskoczony ich zawartością, ponieważ zawsze uważałem, że LZS są prawdziwą potęgą w takich dyscyplinach jak jeździectwo, podnoszenie ciężarów, kolarstwo, lekkoatletyka oraz judo.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejPiłat">W związku z tym, że opiekuję się Sejmikiem Mazowieckim oraz wieloma powiatami, jestem wdzięczny autorom tego opracowania za to, że przygotowany przez nich materiał ukazuje również, w jaki sposób funkcjonują nie tylko LZS, ale także poszczególne dyscypliny sportowe w różnych regionach naszego kraju, ponieważ będę mógł go wykorzystać podczas rozmów prowadzonych z władzami samorządowymi miast i powiatów na temat upowszechniania kultury fizycznej i rekreacji.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejPiłat">Pragnę jednak zwrócić uwagę, że ani w przygotowanych na to posiedzenie materiałach, ani w dotychczasowych wypowiedziach uczestników tej dyskusji, nie pojawiła się kwestia, z którą musi stykać się jedna z nielicznych organizacji funkcjonujących na terenach wiejskich oraz w małych miasteczkach, a mianowicie kwestia zasobu kulturotwórczego. Muszę powiedzieć, że w znanych mi dobrze powiatach płockim, sierpeckim i gostynińskim zamknięte zostały, ze względu na brak środków pozwalających na ich utrzymanie, wszystkie świetlice oraz małe salki, w których mogła spotykać się młodzież, a na ich miejscu, zgodnie z wymogami rynku, pojawiły się różnego rodzaju sklepiki i hurtownie. Na szczęście, jedna z nielicznych organizacji, które utrzymały prowadzoną dotychczas działalność i w związku z tym stały się ośrodkami skupiającymi pozbawioną innych form wypoczynku młodzież, były Ludowe Zespoły Sportowe. Ponieważ uprawiająca sport młodzież spotyka się ze sobą - co bardzo mi imponuje - także po zawodach znajdując w ten sposób inne zajęcie, można stwierdzić, że gdyby nie starano się o upowszechnienie kultury fizycznej i sportu na terenach wiejskich, mogłoby to wywołać bardzo niekorzystne konsekwencje w postaci dalszego pogłębienia się i tak bardzo poważnych problemów wychowawczych oraz rozpowszechnienia zjawiska alkoholizmu wśród młodzieży.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#AndrzejPiłat">Mówiąc o roli LZS na wsi, trzeba mieć zatem świadomość, że poza organizacjami kobiecymi i strażą pożarną, trudno jest znaleźć jakąkolwiek organizację, która mogłaby konkurować z Ludowymi Zespołami Sportowymi i dlatego powinniśmy cieszyć się z tego, że funkcjonują i nadal się rozwijają. Pragnę zwrócić uwagę, że tworzące się w tej chwili starostwa i sejmiki wojewódzkie mają tyle własnych problemów z zaspokojeniem własnych potrzeb, że należy się obawiać, iż mimo tego że wybrani w ich skład działacze zdają sobie sprawę z istoty kultury fizycznej i rozumieją potrzeby związane z jej upowszechnianiem, to jednak nie będą w stanie, biorąc pod uwagę inne potrzeby starostwa, powiatu lub województwa, ich zaspokoić przez okres najbliższych dwóch lat, co oczywiście będzie równoznaczne z ograniczeniem pomocy dla Ludowych Zespołów Sportowych.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#AndrzejPiłat">Myślę, że w tej sytuacji powinniśmy zwrócić się do Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki z wnioskiem o zapewnienie - w tych przypadkach, w których to będzie możliwe - niezbędnej pomocy finansowej dla LZS w okresie przejściowym, chociaż nie ulega wątpliwości, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wsparcie ewentualnych wysiłków Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej, z którym mamy, jako członkowie tej Komisji, najwięcej problemów.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszTomaszewski">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewZarębski">Jeżeli dobrze zrozumiałem, to internaty funkcjonujące przy zespołach szkół rolniczych odgrywają taką samą rolę, jak Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Jeżeli nie, to muszę przyznać, że nie rozumiem, na czym polega konstrukcja, zgodnie z którą w internacie mieszczącym się przy szkole, w której naucza się konkretnego zawodu, na którego działalność przeznacza się określone środki z budżetu państwa, mieszka młodzież, której nauka przebiega podobnie jak w Szkołach Mistrzostwa Sportowego? Jeżeli tak, to chciałbym wiedzieć, dlaczego szkoła, przy której funkcjonuje taki internat, nie jest Szkołą Mistrzostwa Sportowego? Jeżeli nie, co oznacza, że jest to normalny internat przeznaczony dla młodzieży, która uczy się konkretnego zawodu, to dlaczego przeznaczane na utrzymanie tego internatu środki budżetowe przekazywane są na sport wyczynowy? Pytam o to, ponieważ nie bardzo rozumiem, jaki związek mają środki publiczne ze sportem wyczynowym.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#ZbigniewZarębski">Wszystko jest w porządku, jeżeli w tym internacie mieszka młodzież, która po zajęciach lekcyjnych uprawia jedną z dyscyplin sportowych, a jej osiągnięcia są traktowane jako osiągnięcia istniejącego w tej szkole zespołu i całej szkoły, ale muszę przyznać, że nie potrafię zrozumieć sytuacji, w której w tym internacie mieszkają zawodnicy ściągnięci z innych klubów. Dlatego bardzo proszę o wyjaśnienie zasad, na jakich funkcjonują internaty mieszczące się przy zespołach szkół rolniczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszTomaszewski">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyBudnik">Myślę, że jako członkowie Komisji, która zajmuje się sprawami sportu i rekreacji powinniśmy podziękować wszystkim działaczom LZS za wykonywaną przez nich wcale nie łatwą, ale za to bardzo potrzebną pracę, której efekty zostały dostrzeżone także przez posłów uczestniczących w dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Chociaż myślę, że pan przewodniczący uczyni to po głosowaniu, chciałbym państwu pogratulować osiągnięcia niemałych sukcesów, o których można przeczytać w dostarczonym nam sprawozdaniu. Jest oczywiste, że Ludowe Zespoły Sportowe są kuźnią talentów, z której wyrosło wielu późniejszych medalistów mistrzostw Europy, mistrzostw świata i olimpiad.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JerzyBudnik">Życzę państwu jak najdłuższego okresu nieprzerwanej działalności, chociaż w tej chwili jeszcze nie wiemy, jaki będzie dalszy bieg wydarzeń w obliczu zbliżających się zmian, które będą swoistą próbą generalną dla istniejącej dotychczas struktury i chociaż trzeba się cieszyć z tego, o czym wspomniał pan przewodniczący Jagieliński, że nastąpiło przełamanie regresu, jaki nastąpił po kryzysie lat 90-tych, nie wiemy, jak będzie wyglądała działalność Ludowych Zespołów Sportowych za kilka lat. Myślę, że zbliżający się okres będzie doskonałym sprawdzianem nie tylko dla samych działaczy LZS, ale także dla środowisk wiejskich, które muszą zadecydować o tym, czy chcą dalej funkcjonować w tej strukturze.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JerzyBudnik">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym obecnie odnieść się do wypowiedzi pana wiceprzewodniczącego oraz pani dyrektor Wybraniec. Otóż, zgadzam się nie tylko z opinią, że należy wspomagać działalność prowadzoną przez Ludowe Zespoły Sportowe, ale także z oceną aktualnej sytuacji młodzieży wiejskiej, z której wynika, że jest ona zaniedbana i w związku z tym trudniej jest jej przebyć drogę dzielącą ją od sportu wyczynowego. Nie zgadzam się jednak z twierdzeniem, że jest to młodzież gorzej rozwinięta pod względem fizycznym od młodzieży mieszkającej w miastach. Ponieważ przez kilka lat byłem przewodniczącym Rejonowej Komisji Poborowej doskonale wiem, że jest ona mimo wszystko lepiej rozwinięta pod względem fizycznym. Chociaż w moim przekonaniu nie jest tak źle, nie oznacza to oczywiście, że nie należy robić wszystkiego, aby było jeszcze lepiej.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JerzyBudnik">Przygotowując się do dzisiejszego posiedzenia naszej Komisji zapoznałem się z opiniami funkcjonujących w moim regionie środowisk, z których wynika, że istnieje oczekiwanie na większą niż dotychczas liczbę różnego rodzaju zawodów, i to zarówno o charakterze ogólnopolskim, jak i regionalnym, podczas których młodzież chciałaby sprawdzić swoją wartość w ramach sportowej rywalizacji. Ponieważ realizacja tego rodzaju oczekiwań wymaga przeznaczenia na ten cel określonej kwoty pieniędzy, istnieje potrzeba dofinansowania tego rodzaju imprez.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#JerzyBudnik">Jedną z najistotniejszych kwestii jest także stan istniejącej w tej chwili bazy sportowej, bo przecież zarastające trawą boiska, zbudowane najczęściej w czynie społecznym, nie są najlepszym widokiem dla działacza sportowego i dlatego spotykając się z młodzieżą, która chce uprawiać sport, podpowiadam jej, że pod egidą Ludowych Zespołów Sportowych istnieje możliwość zorganizowania konkursu, którego celem jest zbudowanie boiska w każdej wsi sołeckiej, licząc na to, że tego rodzaju inicjatywa otrzymałaby chociażby nieznaczne wsparcie finansowe, ponieważ budowane na wsi boiska są bardzo skromnie wyposażone i w związku z tym realizacja tego pomysłu nie wymagałaby poniesienia ogromnych nakładów finansowych.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#JerzyBudnik">Chciałbym ponadto zwrócić uwagę, że Ludowe Zespoły Sportowe mają już konkurenta w postaci innych klubów sportowych, których działalność sponsorowana jest z reguły przez lokalnego biznesmena.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszTomaszewski">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WładysławBułka">Muszę powiedzieć, że jestem pełen uznania dla działaczy Ludowych Zespołów Sportowych, ponieważ swoją karierę rozpoczynałem także od LZS i wcale się tego nie wstydzę.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WładysławBułka">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym poświęcić kilka chwil jednej z dyscyplin sportu, a mianowicie narciarstwu klasycznemu. Otóż, mając na uwadze fakt, że zabiegamy w tej chwili o prawo do zorganizowania zimowych igrzysk olimpijskich w Zakopanem, chciałbym zwrócić się z apelem do Ludowych Zespołów Sportowych oraz Polskiego Związku Narciarskiego o podjęcie konkretnych działań - w tym także określonej pomocy finansowej - zmierzających do odbudowania polskiego narciarstwa klasycznego.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#WładysławBułka">Jestem przekonany, że nie można uznać za zadowalającą sytuacji, w której narciarstwem klasycznym zajmuje się 11 sekcji, z których 5 funkcjonuje w województwie bielskim, 2 w województwie sądeckim, 2 w kieleckim, 1 - w postaci Uczniowskiego Klubu Sportowego w województwie katowickim i 1 w województwie Krakowskim. Rodzi się bowiem pytanie, dlaczego tego rodzaju sekcje nie funkcjonują w Sudetach, Bieszczadach, czy w Suwałkach?</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#WładysławBułka">Zdaję sobie sprawę, że nie jesteśmy w stanie omówić tego tematu podczas dzisiejszego posiedzenia naszej Komisji, ale chciałbym, aby świadomość jego istnienia była zaczynem, który wyda konkretne owoce w postaci masowych imprez, które pozwolą na wyłowienie prawdziwych talentów. Dlatego chciałbym prosić o ujęcie tego rodzaju możliwości w przygotowywanych obecnie planach działalności wymienionych przeze mnie organizacji na najbliższe lata.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszTomaszewski">Czy są inne uwagi lub propozycje?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejWojtyła">Muszę powiedzieć, że podobnie jak jeden z moich przedmówców, poczułem się zaskoczony zawartą w przygotowanych przez państwa materiałach informacją, z której wynikało, że ponad 30% ludności wiejskiej uczestniczy aktywnie w zawodach sportowych. Ponieważ brałem udział w pracach związanych z przygotowaniem Narodowego Programu Zdrowia mogę powiedzieć, że z przeprowadzonych wówczas szacunków wynikało - co można uznać za jedną z wad naszego społeczeństwa, iż zaledwie 5% - a według innych źródeł 10% - obywateli naszego kraju uprawia aktywne formy spędzania wolnego czasu. Dlatego sądzę, że powinniśmy zastanowić się nad tym, czy zawarte w tym opracowaniu liczby odpowiadają rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejWojtyła">Ponieważ kilku uczestników dyskusji wypowiadało się na temat rozwoju fizycznym dzieci i młodzieży, chciałbym, jako osoba zajmująca się tym zagadnieniem - napisałem nawet pracę na ten temat - wyjaśnić, że nie ma w tym przypadku istotnych różnic statystycznych. Różnice takie pojawiają się w momencie, gdy bierzemy pod uwagę rozwój fizyczny poborowych, albowiem możemy wówczas stwierdzić, że mieszkańcy wsi są średnio - tak było 3 lata temu - o 6 cm niżsi od mieszkańców miast. Być może, wspomniana przed chwilą różnica wynikała wówczas ze specyfiki pracy wykonywanej w rolnictwie, która w okresie, jaki upłynął od tego momentu, uległa zasadniczej zmianie.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#AndrzejWojtyła">Mówiąc o zdrowotności społeczeństwa wiejskiego należy pamiętać, że w mniejszym stopniu jest ono podatne na choroby układu krążenia oraz choroby nowotworowe, ale dynamika wzrostu zachorowań na choroby cywilizacyjne jest bardzo wysoka. W 1993 roku, jako minister zdrowia i opieki społecznej, przedstawiłem na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej program poprawy opieki zdrowotnej na wsi zawierający analizę zdrowotności społeczności wiejskiej, z którego wynikało, że przede wszystkim powinniśmy pamiętać o szeroko rozumianej kulturze fizycznej. Ponieważ w tej chwili nie zdołamy jej upowszechnić na boiskach, musimy przede wszystkim zadbać o wybudowanie sal gimnastycznych i basenów pływackich.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#AndrzejWojtyła">Ponieważ prezydium Komisji Zdrowia dyskutowało na temat Narodowego Programu Zdrowia oraz promocji zdrowia, zastanawiając się nad tym, w jaki sposób doprowadzić do poprawy zdrowotności, mogę państwu powiedzieć, że uznaliśmy, iż nie możemy jej poprawić przy pomocy dobrej opieki zdrowotnej i dlatego powinniśmy przede wszystkim zwrócić uwagę na styl życia wszystkich obywateli naszego kraju. Przeświadczenie o tym, że kultura fizyczna oraz inne aktywne formy wypoczynku mają decydujący wpływ na nasze zdrowie, występuje w środowisku wiejskim znacznie rzadziej niż w środowisku miejskim i dlatego uważam, że zarówno Ludowe Zespoły Sportowe, jak i Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki powinny zwrócić uwagę na potrzebę uświadomienia społeczności wiejskich za pośrednictwem sołtysów, wójtów i burmistrzów.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#AndrzejWojtyła">Na zakończenie mojej wypowiedzi chciałbym zapytać przedstawicieli Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, czy dysponują danymi obrazującymi, w jakim stopniu dofinansowuje się budowę obiektów sportowych położonych na terenie miast, a w jakim obiektów położonych na terenach wiejskich?</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#AndrzejWojtyła">Pragnę państwa poinformować, że kierując pracami podkomisji zdrowia publicznego, która zajmuje się promocją zdrowia, przeprowadziłem już rozmowy z ministrem zdrowia i opieki społecznej na temat działań, które doprowadziłyby do utworzenia funduszu umożliwiającego wybudowanie w każdej gminie lub powiecie na przykład basenu pływackiego. Chociaż istnieje możliwość wykorzystania w tym celu środka specjalnego, chcielibyśmy, aby środki na promocję zdrowia pochodziły z dodatkowego opodatkowania tzw. podatkiem zdrowotnym papierosów i alkoholu, a więc głównych czynników wpływających na poziom zdrowotności społeczeństwa. Chciałbym wyjaśnić, że tego rodzaju rozwiązania stosuje się na całym świecie, o czym świadczą chociażby wybudowane przy pomocy środków pochodzących z tego rodzaju funduszy, piękne stadiony w stanie Waszyngton. Myślę, że będąc członkami tego parlamentu powinniśmy o tym pomyśleć, ponieważ doskonale zdajemy sobie sprawę, że jeszcze długo nie zbudujemy ani takich stadionów, ani takich pływalni przy pomocy pieniędzy pochodzących z budżetu państwa. Jestem przekonany o tym, że moglibyśmy spowodować, aby koszty tego rodzaju inwestycji w 50% pokrywane były ze środków funduszu, a w 50% ze środków samorządów lokalnych, które w ten sposób aktywnie uczestniczyłyby w rozwoju kultury fizycznej na terenach wiejskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszTomaszewski">Kolejną osobą, która wyraziła chęć zabrania głosu w dyskusji jest pani posłanka Barbara Hyla-Makowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BarbaraHylaMakowska">Ponieważ kilku moich przedmówców mówiło o potrzebie wybudowania nowych sal sportowych i basenów pływackich, chciałabym zapytać, w jaki sposób ich wypowiedzi można odnieść do projektu przyszłorocznego budżetu państwa, w którym na inwestycje oświatowe, w tym także sale gimnastyczne, przeznacza się - nie biorę w tej chwili pod uwagę dopłat pochodzących z dochodów Totalizatora Sportowego - zaledwie 23% kwoty poniesionych na ten cel tegorocznych wydatków budżetowych? Ile sal gimnastycznych będziemy mogli zatem wybudować za te pieniądze na terenach wiejskich, a więc tam, gdzie powinny one przede wszystkim powstawać, aby możliwe było poprawienie stanu zdrowotności dzieci wiejskich, a tym samym osiągnięcie lepszych wyników sportowych.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#BarbaraHylaMakowska">Dlatego chciałabym, abyśmy dyskutując na ten temat mieli świadomość, że same dobre chęci nie wystarczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszTomaszewski">Zanim oddam głos przedstawicielom Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki oraz Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych, którzy udzielą odpowiedzi na skierowane do nich pytania, chciałbym przypomnieć, że otwierając dzisiejsze posiedzenie prosiłem o to - niestety, nie wszystkim udało się spełnić moją prośbę - aby państwa wypowiedzi dotyczyły stanu realizacji rządowego programu upowszechniania kultury fizycznej w środowisku wiejskim. Chociaż dzisiejsza dyskusja została zdominowana przez wypowiedzi dotyczące materiałów przygotowany na nasze spotkanie przez Zrzeszenie Ludowych Zespołów Sportowych oraz jego aktywności, jako partnera Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki w realizacji tego programu, wydaje mi się, że można udzielić odpowiedzi na pytanie pana posła Fiedorowicza, w jaki sposób można byłoby korzystając ze środków publicznych wspierać dzieci i młodzież wiejską, która funkcjonuje w określonych uwarunkowaniach infrastrukturalnych - myślę w tej chwili o obiektach sportowych - oraz edukacyjnych.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#TadeuszTomaszewski">Otóż uważam, że chociaż powinniśmy to czynić zapewniając na przykład dofinansowanie dojazdów dzieci wiejskich na basen, nie możemy tego zrobić kosztem pewnych elementów funkcjonującego obecnie programu. Sam pan przecież powiedział, że jest to zadanie własne gminy, które pan realizował będąc burmistrzem gminy. Rodzi się wobec tego pytanie, dlaczego tego rodzaju zadanie nie było realizowane przez pozostałe 2490 gmin? Czyżby były one tak słabe pod względem finansowym, że nie są w stanie podjąć się realizacji takiego zadania? Jeżeli tak, to powinniśmy, jeżeli uznajemy to za stosowne, znaleźć środki publiczne - pochodzące chociażby z tych źródeł, o których wspomniał w swojej wypowiedzi pan poseł Wojtyła - które można byłoby przeznaczyć na dofinansowanie realizacji zadań własnych samorządów dotyczących kultury fizycznej i turystyki. Dopiero wówczas moglibyśmy powoli, ale skutecznie, dążyć do zlikwidowanie tej różnicy, która dzisiaj istnieje pomiędzy środowiskiem miejskim i wiejskim.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#TadeuszTomaszewski">Kolejna uwaga dotyczy samego programu. Pragnę przypomnieć, że pojmowany umownie budżet państwa, łącznie ze środkami specjalnymi, był w stanie wygenerować kwotę około 100 mld starych zł, którą Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki zdecydował się przeznaczyć na realizację kilku najważniejszych elementów tego programu, o których wspomniano w trakcie dzisiejszego posiedzenia naszej Komisji. Pierwszym z nich jest program „Sport dla wszystkich”, w którego przypadku nie ma żadnych rozbieżności pomiędzy środowiskiem miejskim i wiejskim, a jedyna różnica polega na tym, że partnerem w procesie jego realizacji w środowisku wiejskim są Ludowe Zespoły Sportowe, a w innych środowiskach inne podmioty. Dlatego uważam, panie pośle, że nie można mówić o jakimkolwiek uprzywilejowaniu środowiska wiejskiego, ponieważ ten program adresowany jest do całego społeczeństwa, o czy najlepiej świadczy jego nazwa „Sport dla wszystkich”.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#TadeuszTomaszewski">Ponieważ ktoś z państwa może zapytać, dlaczego nie prowadzi się tego rodzaju internatów w miastach, chciałbym powiedzieć, iż wydaje mi się, że gdyby Ministerstwu Edukacji Narodowej udało się - podobnie jak Ministerstwu Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, wygenerować podobną kwotę środków przeznaczonych na zajęcia pozalekcyjne dla podobnej liczby szkół, to pojawiłaby się szansa uruchomienia takich internatów. Chociaż myślę, że na to pytanie odpowiedzą również osoby odpowiadające za funkcjonowanie internatów, to jednak chciałbym powiedzieć, iż w moim przekonaniu, wspomniane już środki publiczne stanowią swego rodzaju nadzieję na wyrównanie szans młodzieży mieszkającej na wsi.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#TadeuszTomaszewski">Ponieważ pan dyrektor Wróblewski stwierdził, że Uczniowskie Kluby Sportowe mają wielu ojców, chciałbym powiedzieć, że do tego, iż w ich strukturach organizacyjnych funkcjonują tego rodzaju podmioty przyznaje się wiele organizacji, które chcą uczestniczyć w programie rządowym, w tym także związki sportowe, Ludowe Zespoły Sportowe i Szkolny Związek Sportowy. Możemy przyjąć, że Ludowe Zespoły Sportowe były i są inicjatorem tworzenia UKS w środowisku wiejskim, podobnie jak, ale w mniejszym stopniu, Szkolny Związek Sportowy. Chociaż o nieobecnych nie powinno się mówić, pragnę przypomnieć, że przez dwa lata blokowano możliwość powstawania UKS i dopiero wówczas, gdy okazało się, że liczba UKS dawno już przewyższyła liczbę ogniw Szkolnego Związku Sportowego posiadających osobowość prawną, zaproponowano im udział - jako osoby prawnej - w tym stowarzyszeniu, które w ten sposób stało się wiodącą osobą prawną dla Uczniowskich Klubów Sportowych. W moim przekonaniu, powinniśmy jednak przyjąć zasadę, że partnerem w procesie realizacji programu sekcji sportowych musi być klub sportowy i związek sportowy, natomiast różnego rodzaju stowarzyszenia powinny uczestniczyć w programie upowszechniania sportu.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#TadeuszTomaszewski">Ponieważ kilku posłów mówiąc o internatach sportowych wyrażało pogląd, że znaczna część procesu realizacji tego programu powinna być zasilana przy pomocy innych środków, w tym także, o czym wspomina się w przygotowanym przez Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki materiale dotyczącym strategii do 2002 roku, środków, którymi dysponują samorządy, chciałbym powiedzieć, że jest to rozumowanie właściwe, ale powinniśmy pamiętać o tym, że zarówno UKFiT, jak i nasza Komisja, nie powinny ograniczyć się tylko do wskazania rozwiązania, ale także stworzyć samorządom możliwość jego realizacji.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#TadeuszTomaszewski">Niestety, w wyniku różnych uwarunkowań wynikających z procesu wprowadzania reform ustrojowych naszego państwa, nie jesteśmy w stanie przeznaczyć na ten cel takiej kwoty środków, aby możliwe było przejęcie chociażby części tego ciężaru. Proszę pamiętać o tym, że informacje na temat ilości środków, jaką będzie dysponował samorząd powiatowy na potrzeby związane z kulturą fizyczną i sportem, o których mówiliśmy w trakcie debaty nad projektem przyszłorocznego budżetu państwa znalazły potwierdzenie w rzeczywistości, o czym świadczy chociażby przykład powiatu Wolsztyńskiego, który otrzymał na ten cel 8000 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#StanisławKopeć">Mogę potwierdzić tę informację podając przykład 4 powiatów województwa zachodnio-pomorskiego liczących po 40–44 tys mieszkańców, które otrzymały od 7 do 8 tys zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszTomaszewski">Podałem ten przykład, ponieważ musimy zastanowić się nad tym, czy już dzisiaj istnieje możliwość zrezygnowania z finansowania działalności internatów sportowych przy pomocy pieniędzy pochodzących ze środka specjalnego, co oznacza podjęcie próby poszukiwania innych źródeł finansowania, czy nie? Uważam, że w pewnym momencie i tak będziemy zmuszeni do poszukiwania innych podmiotów, takich jak samorządy lub indywidualni sponsorzy, które partycypowałyby w finansowaniu tego programu. Sądzę, że tego rodzaju możliwość powinna być zawarta w umowie zawartej przez Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki z podstawowym partnerem uczestniczącym w realizacji tego programu, jakim jest Zrzeszenie Ludowych Zespołów Sportowych.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#TadeuszTomaszewski">Na zakończenie mojej wypowiedzi, chciałbym odnieść się do kwestii poruszonej przez pana posła Budnika. Muszę powiedzieć, że w pełni podzielam jego opinię, ponieważ tego rodzaju przedsięwzięcia powodują ogromną mobilizację środowiska, które chce uczestniczyć w określonych formach współzawodnictwa i reprezentować swoją gminę lub miejscowość w zawodach szczebla powiatowego, wojewódzkiego, czy regionalnego. Myślę, że bardzo ciężko będzie namówić samorząd gminny do finansowania tego rodzaju zawodów, ponieważ może on użyć argumentu, że są one organizowane na wyższym szczeblu struktury administracyjnej. W związku z tym, że powiaty nie posiadają odpowiedniej ilości środków, wspomniane przed chwilą zadanie będzie spoczywało na sejmiku wojewódzkim. Dlatego powinniśmy się zastanowić nad tym, czy środki pochodzące z budżetu państwa oraz dopłat mają być przeznaczane przede wszystkim na przedsięwzięcia, których efektem będą wyniki sportowe, czy też znaczna ich część powinna być przeznaczana na dofinansowanie imprez masowych, w których będą uczestniczyli mieszkańcy wsi, a więc osoby, do których ten program jest adresowany.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#TadeuszTomaszewski">Przystępujemy do wysłuchania odpowiedzi na pytania i wątpliwości członków Komisji. Jeżeli można, to prosiłbym, abyśmy w pierwszej kolejności wysłuchali wyjaśnień przedstawicieli Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MirosławBorowy">Czy mógłbym zabrać głos jeszcze przed wysłuchaniem odpowiedzi na pytania członków Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#TadeuszTomaszewski">Tak. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MirosławBorowy">Ponieważ nie w pełni zgadzam się z wypowiedzią pana przewodniczącego dotyczącą Uczniowskich Klubów Sportowych, chciałbym przypomnieć, że chociaż w momencie powstawania otrzymały one od Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki sprzęt sportowy dla dwóch sekcji, to jednak trzeba założyć, że była to akt jednorazowy i dlatego jedyną szansą dalszego funkcjonowania Uczniowskich Klubów Sportowych jest współdziałania z Ludowymi Zespołami Sportowymi, TKKF oraz komisjami samorządowymi.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#MirosławBorowy">Ponieważ przez kilka lat pełniłem funkcję prezesa bardzo znanych związków sportowych, mogę powiedzieć, że polskie związki sportowe nie mają ani czasu, ani kadry, ani wystarczającej siły, na zajmowanie się upowszechnianiem swojej dyscypliny. Jedynym wyjątkiem jest Polski Związek Kajakowy, które prowadzą turystykę kajakową. Proszę pamiętać o tym, że kluby działające w dużych i małych miastach bardzo często są klubami jednosekcyjnymi i w związku z tym nie mogą powołać 7 młodzieżowych drużyn piłki nożnej, co sprawia, że młodzież, która chce uprawiać tę dyscyplinę sportu, może to robić w LZS lub TKKF. Dlatego uważam, że stwarzamy szansę dalszego funkcjonowania klubów uczniowskich.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#MirosławBorowy">Uważam także, że należałoby wspomóc funkcjonowanie Ludowych Zespołów Sportowych, tak znakomicie współdziałających ze szkołami wiejskimi, które muszą oddziaływać na miejscową społeczność zarówno pod względem kulturalnym, oświatowym i sportowym. Dlatego opowiadam się za przeznaczeniem na upowszechnianie sportu jak największej kwoty środków z budżetu państwa, bo tylko w ten sposób polityka socjalna państwa w tej sferze będzie na poziomie 21 wieku.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#TadeuszTomaszewski">Panie prezesie, myślę, że pan dyrektor Wróblewski rozwieje pańskie obawy stwierdzając, że resort nie zamierza zerwać kontaktów z UKS-ami.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#TadeuszTomaszewski">Proszę przedstawicieli resortu o udzielenie odpowiedzi na pytania członków Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#BarbaraWybraniec">Ponieważ skierowali państwo do mnie bardzo trudne pytanie w jaki sposób należałoby mierzyć efektywność ponoszonych nakładów, pozwolą państwo, że odpowiem na nie w dwojaki sposób.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#BarbaraWybraniec">Jako urzędnikowi, najłatwiej jest mi zmierzyć efektywność nakładów na podstawie statystyk, w których zawarte są takie dane jak liczba zdobytych medali, liczba uczestników, liczba województw, w których odbyły się zawody sportowe itd., ale jak państwo doskonale wiedzą, istnieje także inne kryterium.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#BarbaraWybraniec">Otóż jeżeli przyjmiemy założenie, że miernikiem poziomu kultury fizycznej danego społeczeństwa jest stan jego zdrowia, to będziemy mogli bardzo łatwo określić ten poziom. Chciałabym jednak powiedzieć, że po roku od momentu uruchomienia tego programu nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy przyniósł on praktyczne rezultaty na terenach wiejskich, ponieważ będzie to możliwe dopiero po 10 latach.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#BarbaraWybraniec">Pragnę państwa poinformować, że w styczniu 1999 roku rozpoczną się realizowane co 10 lat bardzo duże badania przekrojowe rozwoju fizycznego i sprawności fizycznej całej populacji. Z wielkim trudem udało się nam wywalczyć w Komitecie Badań Naukowych 800 tys. zł na realizację tych badań, które będzie prowadziła - po wygraniu stosownego przetargu - Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie. W ten sposób w 2000 r. będziemy dysponowali pełną diagnozą stanu zdrowia całej populacji, co pozwoli nam stwierdzić, w jakim stopniu zwiększona liczba godzin wychowania fizycznego oraz środki finansowe przeznaczone na upowszechnianie kultury fizycznej, wpłynęły na rozwój fizyczny i sprawność fizyczną polskiej młodzieży.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#BarbaraWybraniec">Efektem, którego nie uda się uchwycić przy pomocy jakichkolwiek statystyk, a o którym powinniśmy wiedzieć, jest wartość, jaką dla człowieka stanowi kultura fizyczna.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#BarbaraWybraniec">Ponieważ w trakcie dzisiejszego posiedzenia wywiązała się krótka dyskusja na temat poziomu sprawności fizycznej, muszę powiedzieć, że antropologowie już dawno stwierdzili, że im mniej zurbanizowane jest środowisko, tym gorsze są warunki rozwoju fizycznego i sprawności fizycznej, chociaż w pewnym momencie następuje wyrównanie początkowych różnic i w wieku 20 lat wszyscy mamy prawie jednakowy wzrost i masę ciała.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#BarbaraWybraniec">Muszę powiedzieć, że jestem zdziwiona nieobecnością Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej w wykazach obrazujących formy współpracy prowadzone przez Ludowe Zespoły Sportowe z innymi instytucjami i stowarzyszeniami, ponieważ aż się prosi, aby ten resort, chociażby w minimalnym rozmiarze, uczestniczył jednak w procesie realizacji tego programu. Można nawet stwierdzić, że istnieje potrzeba podjęcia działań, które doprowadziłyby do uaktywnienia tego resortu.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#BarbaraWybraniec">Niezwykle ważną rolę w procesie realizacji tego programu odgrywają szkoły oraz wychowanie fizyczne. Myślę, że ogromnym sukcesem jest to, że 3 godziny lekcyjne wf stały się rzeczywistością w ponad 98% procentach szkół i mamy nadzieję, że przyniesie to wymierne efekty zarówno w procesie budowania zdrowia i sprawności, jak i wzrostu świadomości o potrzebie uprawiania kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#BarbaraWybraniec">Na zakończenie chciałabym państwa poinformować, że w gmachu naszego resortu odbyło się spotkanie z marszałkami sejmików samorządowych, podczas którego zwróciliśmy uwagę na priorytet sportu wiejskiego, przekazując uczestnikom spotkania dużą ilość różnego rodzaju materiałów. Wydaje się na, że nasi goście zainteresowali się przedstawionymi im problemami i możemy w związku z tym liczyć na współpracę. Ponieważ potrzeba na to trochę czasu, myślę, że fakt, iż na tym etapie reformy dysponujemy pewną kwotą środków, jest zjawiskiem korzystnym, a czas pokaże, jaką ich część można będzie oddać nie martwiąc się o jej wykorzystanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#TadeuszTomaszewski">Proszę o udzielenie odpowiedzi na pytania skierowane do pana dyrektora Wróblewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#TadeuszWróblewski">Na wstępie chciałbym państwa poinformować, że od przyszłego roku zamierzamy doprowadzić do pogłębionej decentralizacji współpracy z 16 województwami.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#TadeuszWróblewski">Mówiąc o sporcie młodzieżowym należałoby zauważyć, że udział Ludowych Zespołów Sportowych w systemie sportu młodzieżowego wynosi 10,61%, a więc jest - moim zdaniem - zbyt mały. Sądzę, że jest to jedno z kryteriów, którego możemy użyć w następnych latach do oceny efektywności działania, podobnie jak liczba zawodników Ludowych Zespołów Sportowych, którzy są członkami kadry olimpijskiej.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#TadeuszWróblewski">Odpowiadając na pytanie jednego z posłów, jaka jest różnica pomiędzy Szkołą Mistrzostwa Sportowego a internatem sportowym, chciałbym powiedzieć, że porównanie tych dwóch placówek jest bardzo trudne, ponieważ funkcjonują one na zupełnie innych zasadach. Mogę powiedzieć jedynie, że uczeń uczęszczający do Szkoły Mistrzostwa Sportowego przebywa w niej przeciętnie około 270 dni w roku. Ponieważ koszt przeciętnego zakwaterowania takiego ucznia wynosi 30 zł, łatwo można obliczyć, że koszty utrzymania zawodnika uczącego się w Szkole Mistrzostwa Sportowego są znacznie wyższe niż ucznia przebywającego w internacie.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#TadeuszWróblewski">Są jednak i znacznie droższe Szkoły Mistrzostwa Sportowego, a podstawowe znaczenie dla wysokości kosztów ma wartość używanego w nich sprzętu.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#TadeuszWróblewski">Nie mogę odpowiedzieć na pytanie pana posła, którego interesowała kwestia dofinansowania inwestycji, ponieważ nie zajmuję się tymi zagadnieniami. Myślę, że odpowiednie informacje na ten temat będzie pan mógł uzyskać w Departamencie Inwestycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#TadeuszTomaszewski">Oczekujemy jeszcze na wyjaśnienie kwestii tych 30%.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#TadeuszTomaszewski">Kto z państwa zechce nam wyjaśnić tę sprawę?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WacławHurko">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym odpowiedzieć na pytanie dotyczące partnerskich stosunków na szczeblu powiatowym. Otóż, w wyniku ostatnich wyborów do władz samorządowych, do rad powiatów oraz na funkcje starostów wybranych zostało wielu działaczy PSL, którzy będą tworzyli lobby popierające ideę upowszechniania sportu na terenach wiejskich. Ponieważ na szczeblu powiatowym chcemy utworzyć powiatowe zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych, które będą posiadały osobowość prawną, naszą bazę będą stanowiły przede wszystkim szkoły rolnicze, internaty sportowe oraz wiodące Ludowe Kluby Sportowe, umożliwiające nam prowadzenie działalności, która uczyni z nas partnera dla rady powiatu.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#WacławHurko">Uzupełniając odpowiedź udzieloną przez pana Dyrektora Wróblewskiego na pytanie, czym różni się Szkoła Mistrzostwa Sportowego od internatu sportowego, pragnę przy-pomnieć, że internat sportowy jest placówką otwartą, z której może korzystać także zawodnik innego klubu.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#WacławHurko">Odnosząc się do wypowiedzi pana posła Piłata, który poruszył kwestię kulturotwórczej działalności LZS, chciałbym powiedzieć, że o tym, iż tego rodzaju działalność jest nadal przez LZS kultywowana, świadczą chociażby imprezy kulturalne towarzyszące organizowanym przez nas imprezom masowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#TadeuszTomaszewski">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#RomanJagielińskiniez">Muszę powiedzieć, że zgadzam się z większością opinii przedstawionych w wypowiedzi pana przewodniczącego Tomaszewskiego. Myślę, że to, iż podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji ocenia się głównie działalność LZS wynika z faktu, że na terenach wiejskich nie funkcjonują inne podmioty zajmujące się masowym sportem oraz turystyką i rekreacją, których działalność moglibyśmy poddać takiej ocenie.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#RomanJagielińskiniez">Myślę, że uczestnicy dzisiejszego spotkanie źle zrozumieli informację, w której stwierdza się, że do uprawiania sportu przyznaje się około 30% czynnej zawodowo ludności. Zdanie, w którym znajduje się ta tak bulwersująca państwa liczba brzmi: „zajmuje się upowszechnianiem różnych form sportu i turystyki w środowisku wiejskim, obejmującym obecnie około 30% czynnej zawodowo ludności”.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#RomanJagielińskiniez">Być może, zacytowane przed chwilą zdanie zostało źle sformułowane i należałoby je poprawić, ale chciałbym państwu powiedzieć, że nie zatrudniamy osoby zajmującej się zawodowo naszym pięknym językiem ojczystym, ograniczając stan zatrudnienia do niezbędnego minimum. Dlatego w Radzie Głównej Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych zatrudnionych jest 12 pracowników, a w 49 radach wojewódzkich - 65 pracowników. Oczywiście, dysponujemy również kilkoma etatami, ale nie są one przypisane do Zrzeszenia LZS, tylko do Ludowych Klubów sportowych. Proszę zauważyć, że jest to rzeczywiście bardzo skromna obsada i dlatego prowadzimy naszą działalność głównie za pośrednictwem działaczy społecznych i instruktorów. Chcąc zatem rozszerzyć jej zasięg na wspomniane 30% czynnej zawodowo ludności naszego kraju musielibyśmy dysponować ogromną rzeszą etatowych instruktorów i trenerów. Ponieważ w tej chwili nas na to nie stać, nie mamy najmniejszej szansy na zorganizowanie tego środowiska w taki sposób, w jaki było ono zorganizowane na przełomie lat 90-tych.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#RomanJagielińskiniez">Odpowiadając na pytanie, czy są kluby sportowe, muszę powiedzieć, tak, są. Byłem ostatnio z wizytą w Robotniczym Klubie Sportowym „Lechia” w Tomaszowie Mazowieckim, którego działacze na moje pytanie, czy nie chcieliby współpracować z Zrzeszeniem Ludowych Zespołów Sportowych, odpowiedzieli, że ich klub jest klubem robotniczym, a nie ludowym. Mówię o tym, ponieważ w trakcie dzisiejszej dyskusji odniosłem wrażenie, że jej uczestnicy oddzielali miasto od wsi, a przecież w mojej poprzedniej wypowiedzi nie było miejsca na tego rodzaju intencję, ponieważ bardzo wyraźnie stwierdziłem, że uznamy za partnera każdy podmiot, który zacznie organizować sport na obszarach wiejskich.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#RomanJagielińskiniez">Odnosząc się do wypowiedzi pana prezesa na temat Uczniowskich Klubów Sportowych muszę powiedzieć, że w moim przekonaniu ich ojcami są przede wszystkim samorządy i nauczyciele. Ponieważ, to oni podejmują decyzję o nawiązaniu współpracy z Ludowymi Zespołami Sportowymi, postąpilibyśmy bardzo nierozsądnie odmawiając podjęcia tej współpracy.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#RomanJagielińskiniez">Myślę, że nasza dzisiejsza dyskusja ułatwi jej uczestnikom poznanie obszaru działalności Ludowych Zespołów Sportowych i bardzo dziękuję panu przewodniczącemu za to, że mogliśmy państwu przedstawić ich dorobek.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#RomanJagielińskiniez">Dzisiejsza dyskusja udowodniła, że funkcjonowanie takiego programu, którego adresatem jest środowisko wiejskie, jest w pełni uzasadnione. Cieszy mnie fakt, że Zrzeszenie Ludowe Zespoły Sportowe, przedstawiło agendzie rządowej ofertę z której wynika, że jest go w stanie realizować. Oczywiście, już w trakcie toczącego się procesu jego realizacji powinien on być modyfikowany w trosce o zapewnienie jak najbardziej efektywnego wydatkowanie przeznaczonych na ten cel pieniędzy publicznych. Pozytywnym efektem tego programu jest także i to, że dzięki tym środkom następuje wzmocnienie struktury stowarzyszenia pozarządowego polegające na zwiększeniu liczby ogniw. Jeżeli w tej chwili doprowadzimy do ich wzmocnienia, to już jutro będą one w stanie pozyskiwać środki finansowe pochodzące z innych źródeł.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#RomanJagielińskiniez">Z dyskusji wynika jednoznacznie, że program upowszechniania kultury fizycznej powinien być jednocześnie elementem promocji wychowania prozdrowotnego, o którym wspomniał pan poseł Wojtyła. Inaczej mówiąc, strategiczny cel Narodowego Programu Ochrony Zdrowia, a więc aktywność fizyczna ludności, powinien mieć większą liczbę partnerów nie tylko w postaci pozostałych resortów, ale także firm produkujących produkty wpływające a pogorszenie stanu zdrowia. Myślę, że poszukiwanie takich rozwiązań powinno być jednym z zadań naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#RomanJagielińskiniez">Ponieważ w środowisku wiejskim szkoła jest jednym z 3 najbardziej istotnych elementów, powinniśmy bronić ustawowej regulacji nakładającej obowiązek wprowadzenia 3 godziny wychowania fizycznego oraz wsparcia procesu budowy i modernizacji obiektów sportowych w biednych gminach. Sądzę, że takie właśnie rozwiązanie przedstawimy Ministerstwu Finansów prosząc, aby zechciał je uwzględnić w swoim rozporządzeniu, które reguluje kwestię podziału środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#RomanJagielińskiniez">Ponieważ sformułowano między innymi pytanie, ile tych środków przeznacza się wieś, chciałbym powiedzieć, że każdy może znaleźć na nie odpowiedź w szczegółowym wykazie inwestycji oddanych do końca października, ale myślę, że nie warto tego robić, ponieważ system zapewniający dostęp do tych środków został skonstruowany w taki sposób, że o tym, która inwestycja będzie finansowana w pierwszej kolejności decydują władze samorządowe wspólnie z lokalnym wojewodą. Jeżeli, poza dodatkowym bodźcem, który przygotowujemy dla biednych gmin, zechcemy skonstruować inne rozwiązania, to będą one niewłaściwe, ponieważ większość członków tej Komisji opowiada się za decentralizacją.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#RomanJagielińskiniez">W związku z pozytywną oceną udziału Ludowych Zespołów Sportowych w procesie realizacji programu rządowego, sądzę, że w imieniu wszystkich członków sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki, mogę przekazać działaczom, zawodnikom, trenerom, instytucjom i organizacjom współpracujących z Zrzeszeniem podziękowanie za włożony w ten proces trud, obiecując jednocześnie, ze ani nasza Komisja, ani Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki nie zrezygnuje z jego monitorowania, ponieważ wykorzystywane są w nim środki publiczne, które powinny być wydatkowane w najbardziej efektywny sposób.</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#RomanJagielińskiniez">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JózefBergier">Chciałbym zwrócić uwagę, że łatwiej rozmawia się nam, gdy spotykamy się z jedną organizacją zainteresowaną swoim programem, a jednocześnie wyjaśnić, że formułując nasze pytania bardzo często myśleliśmy o wszystkich środkach społecznych, które przeznaczone są na pokrycie wydatków związanych z kulturą fizyczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#TadeuszTomaszewski">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawach różnych? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#TadeuszTomaszewski">Dziękuję państwu za udział w dzisiejszym spotkaniu. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>