text_structure.xml
80.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszMazowiecki">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich gości przybyłych na nasze spotkanie, w tym przedstawicieli rządu i organizacji pozarządowych zajmujących się edukacją europejską.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#TadeuszMazowiecki">Zanim przystąpimy do realizacji przedstawionego państwu porządku dziennego, pragnę poinformować, że 20 lutego br. prezydium Komisji zdecydowało o rozszerzeniu planu pracy Komisji o rozpatrzenie informacji o stanie realizacji Programu Informowania Społeczeństwa. Informacja ta miała być rozpatrywana dzisiaj, jednak w związku z reorganizacją prac Urzędu KIE w tym zakresie pan minister Jacek Saryusz-Wolski poprosił o zgodę Komisji na przesunięcie terminu dostarczenia materiałów do 8 maja br. Mam nadzieję, że ten termin zostanie dotrzymany.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#TadeuszMazowiecki">16 maja br. odbędzie się wspólne posiedzenie naszej Komisji z komisją do spraw Unii Europejskiej Bundestagu. Wyjeżdżamy 15 maja po południu, powrót przewidziano 16 maja po zakończeniu obrad. Proszę członków Komisji o udział w tym posiedzeniu Komisji. Jest ono ważne ze względu na współpracę przygraniczną i wagę stosunków z naszym partnerem niemieckim, a więc Bundestagiem.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#TadeuszMazowiecki">Czy mają państwo uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę. Uważam porządek za przyjęty. Po informacji przedstawionej przez pana ministra Wojciecha Książka udzielę głosu przedstawicielom Koalicji organizacji pozarządowych i środowisk oświatowych na rzecz edukacji europejskiej.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#TadeuszMazowiecki">Oddaję głos panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WojciechKsiążek">Dla resortu edukacji narodowej oraz dla reformy edukacyjnej kwestia edukacji europejskiej ma kluczowe znaczenie. Za chwilę omówię jej szczegóły na podstawie przekazanego państwu materiału oraz najnowszej publikacji Ministerstwa Edukacji Narodowej, którą także przynieśliśmy na dzisiejsze posiedzenie Komisji.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WojciechKsiążek">Wraz ze mną na spotkanie przybyli m.in. pani dyrektor Magdalena Mazińska zajmująca się programami unijnymi, w tym programem „Socrates”, pan dyrektor Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli Mirosław Sieratycki, pani Ewa Repsch z Departamentu Kształcenia i Wychowania MEN, która przedstawi sprawy programowe.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WojciechKsiążek">Ważnym elementem wspierającym wysiłki w kierunku edukacji europejskiej są olimpiady prowadzone przez Uniwersytet w Szczecinie i Wyższą Szkołę Humanistyczną w Pułtusku.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WojciechKsiążek">Podstawowym zadaniem Ministerstwa Edukacji Narodowej jest przygotowanie materiałów programowych. Informacja na ten temat zawarta jest m.in. w przedłożonej pozycji wydawniczej. Formalnie edukacja europejska pojawia się z gimnazjum. W każdym polskim gimnazjum muszą być podejmowane tematy w zakresu edukacji europejskiej. Sprawuje nad tym nadzór kurator oświaty, który sprawdza treści, zadania, umiejętności i wiedzę przekazywaną na temat Unii Europejskiej i integracji w każdej placówce oświatowej na tym szczeblu.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WojciechKsiążek">Tematyka jest już wprowadzana na poziomie szkoły podstawowej, jednak tu temat traktowany jest raczej jako fragment wiedzy geograficznej, wiedzy na temat dziedzictwa kulturowego w regionie. Młody człowiek poznaje kolejne kręgi jego otoczenia: dom rodzinny, przedszkole, szkoła, region, a więc małą ojczyznę itd. W programie pojawiają się elementy wiedzy na temat Europy regionów.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WojciechKsiążek">W gimnazjum przekazywana jest uczniom formalna wiedza na temat Unii Europejskiej. Do 10 maja br. planujemy podpisać dokument zawierający podstawę programową dla liceum profilowanego. Wśród kilku ścieżek międzyprzedmiotowych, które będą realizowane w liceum, znajduje się edukacja europejska.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WojciechKsiążek">Podstawy programowe to „konstytucja” pracy szkoły, obowiązuje wszystkie rodzaje szkół, w tym szkoły publiczne, niepubliczne, wyznaniowe i niewyznaniowe itd. Uzupełniają to programy nauczania, podręczniki i poradniki metodyczne. Jak państwo się orientują i znajdą w materiałach MEN, istnieje kilka programów nauczania. Nauczyciel ma dużą swobodę w wyborze programu, ale oferta wzorcowa jest zaproponowana. Nauczyciele mogą także tworzyć programy autorskie.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WojciechKsiążek">Podręczniki do edukacji europejskiej są przyjmowane na podstawie czterech recenzji. Istnieje kilka podręczników do wyboru. Są one wymienione w przekazanym materiale resortu.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WojciechKsiążek">Niezwykle ważnym elementem edukacji europejskiej, jednym z trzech zasadniczych celów reformy jest dużo szersze upowszechnienie edukacji informatycznej, wiedzy językowej w zakresie języków obcych oraz upowszechnianie postaw przedsiębiorczych i wzorców zachowań na rynku pracy.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#WojciechKsiążek">Wszystkie polskie gimnazja, w miastach i na głębokiej prowincji, zostaną w tym roku wyposażone w dziesięciostanowiskową pracownię informatyczną. Każda z pracowni otrzymuje pełne oprogramowanie do nauczania wybranego przez szkołę języka obcego. Nie kryję, że jako osoba z prowincji jestem zainteresowany, aby językiem obcym wiodącym był język angielski. To umożliwia dalsze etapy kształcenia, ułatwia pogłębianie wiedzy.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#WojciechKsiążek">W tym roku będziemy kupować już piętnastostanowiskowe pracownie informatyczne dla szkół ponadgimnazjalnych. Tu także szkoły zostaną zaopatrzone w oprogramowanie językowe. Planujemy w ramowych planach nauczania w liceach profilowanych, że nauczać się tu będzie dwóch języków obcych. W ciągu trzech lat nauczania w przypadku pierwszego języka odbywałyby się 4 lekcje tygodniowo w I klasie i po 3 lekcje tygodniowo w klasach II i III. Ilość lekcji drugiego języka byłaby niższa, wynosiłaby 6 godzin w ciągu trzech lat, a więc np. po 2 godziny w każdym roku nauczania.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#WojciechKsiążek">Nowa matura obejmuje obowiązkowy egzamin z języka obcego dla uczniów wszystkich rodzajów szkół średnich.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#WojciechKsiążek">Ogromnym wyzwaniem jest dla nas zapewnienie odpowiedniej kadry do nauczania języków obcych. Na rynku pracy mamy już ok. 70 kolegiów językowych, które powstały na początku lat dziewięćdziesiątych. To wyjątkowo cenna inicjatywa, gdyż wzbogacają tam wiedzę nauczyciele kończący kierunki filologiczne na uniwersytetach. Problem w tym, że nie wszyscy absolwenci wybierają pracę w szkołach. Ten stan może zmienić pełne wdrożenie Karty nauczyciela i poprawienie sytuacji materialnej nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#WojciechKsiążek">Do tzw. ustawy czyszczącej wprowadziliśmy zapis umożliwiający dyrektorom szkół zatrudnianie na stanowiskach nauczycielskich osób nie będących nauczycielami. Umowa o pracę byłaby podpisywana nie na podstawie Karty nauczyciela, lecz Kodeksu pracy. Projekt znajduje się teraz w fazie prac podkomisji. Zapis wywołuje sprzeciw nauczycielskich związków zawodowych. Uważamy jednak, że to bardzo ważna kwestia. Chcielibyśmy, aby Komisja Integracji Europejskiej wsparła naszą propozycję zapisu. Chcąc prowadzić edukację językową od poziomu szkoły podstawowej, nie poradzimy sobie bez takiej możliwości, szczególnie dyrektorzy szkół wiejskich. Możliwość zatrudniania nienauczycieli do nauki języka obcego jest wprowadzona przejściowo, do 31 sierpnia 2004 r.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#WojciechKsiążek">W minionym roku uruchomiliśmy nowy program, stwarzający możliwość przekwalifikowania nauczycieli, którzy chcą nauczać języków obcych. W tzw. roku zerowym nauczyciele z miejscowości do 5 tysięcy mieszkańców mogą skorzystać z bezpłatnego kursu przygotowującego i czesnego na studiowanie w trzyletnich kolegiach językowych, gdzie uzyskają poziom licencjacki. To droga do stabilizacji kadry nauczycielskiej nauczającej języków obcych przede wszystkim na terenach wiejskich i w małych miejscowościach.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#WojciechKsiążek">Niedawno Ministerstwo Edukacji Narodowej wydało zeszyt nr 26 Biblioteczki reformy na temat upowszechniania języków obcych. Już 49% uczniów polskich szkół uczy się języka angielskiego. Stanowi to znaczącą zmianę sytuacji. Jednak tylko 19% uczniów w terenów wiejskich ma kontakt z językiem angielskim w edukacji szkolnej i jest to ogromne wyzwanie dla polskiej edukacji. Staramy się zmienić ten stan.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#WojciechKsiążek">Proszę o możliwość przedstawienia kilku programów pomocowych, które stanowią ważne wsparcie finansowe zadań realizowanych przez MEN.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MagdalenaMazińska">Postaram się pokazać państwu rolę, jaką w realizacji reform systemu edukacji odgrywa udział Polski w edukacyjnych programach wspólnotowych. Zapewne większość z państwa wie, że od 1998 roku Polska uczestniczy w trzech programach współpracy Unii Europejskiej: „Socrates”, „Leonardo da Vinci” i „Młodzież”. Polska została dopuszczona do udziału w tych programach wraz z innymi krajami stowarzyszonymi z Unią Europejską na zasadach obowiązujących wszystkie państwa uczestniczące w programach. Należy podkreślić, że uczestnictwo w programach było dla nas poważnym egzaminem wskazując, na ile potrafimy funkcjonować w układach europejskich, w których jesteśmy traktowani jak partner.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MagdalenaMazińska">Zanim powiem kilka słów o samych programach, chcę zaznaczyć, że z tego partnerstwa wynika jeszcze jedna kwestia. Programy te nie mają już właściwie charakteru programów pomocowych, jak to było w przypadku programu „Tempus”, przeznaczonego dla szkolnictwa wyższego, a który skończył dziesięcioletnią kadencję w krajach naszego regionu. W tej chwili „Tempus 3” został przesunięty do krajów na wschód od Polski.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MagdalenaMazińska">Uczestnictwo w programach wymaga wpłaty przez Polskę określonej wielkości składki do budżetu programu. Nie jesteśmy zobligowani do wpłacenia całości kwoty. Budżet jest naliczany proporcjonalnie do wielkości danego państwa, liczby ludności, produktu krajowego brutto i liczby potencjalnych uczestników programu. Są to zasady obliczania dla wszystkich krajów członkowskich. Budżet jest stosunkowo wysoki. Np. na program „Socrates” średnio budżet wynosi 12 mln euro, z czego ok. 5 mln euro wydajemy na wymianę studencką i akademicką w ramach programu „Socrates-Erasmus”. Z owych 12 mln euro Polska w ostatnim roku zobowiązana była wpłacić 33% krajowych środków budżetowych, które zapisane są w budżecie ministra edukacji narodowej. Resztę składki pokrywa się ze środków PHARE. Tak też będzie dopóki Polska nie będzie członkiem Unii. Wkład procentowy do całości składki będzie wzrastać o 5% rocznie.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#MagdalenaMazińska">Program „Socrates” jest nastawiony na edukację na wszelkich jej poziomach. Obejmuje działaniem poziomy od kształcenia przedszkolnego po kształcenie dorosłych i kształcenie ustawiczne, czyli możliwość kształcenia dla wszystkich przez okres całego życia. Połowa budżetu tego programu przeznaczana jest na mobilność, czyli wymianę akademicką i studencką. W 2000 roku w ramach programu „Socrates-Erasmus” i przy jego finansowym wsparciu 3 tysiące studentów wyjechało do uczelni europejskich na formy kształcenia od 3 miesięcy do roku. Ruch nie jest tak duży w drugą stronę. Do Polski przyjechało około 100 osób z krajów Unii Europejskiej. Mamy nadzieję, że liczba studentów przybywających do Polski będzie wzrastać.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#MagdalenaMazińska">Drugim ważnym elementem programu „Socrates” jest część nazwana „Comenius”. Dotyczy wymiany szkolnej. Szkoły prowadzą współpracę w sieci szkół z kilku państw, podejmując dowolny temat, mający związek z Europą, dziedzictwem europejskim, dorobkiem, kulturą, wspólnymi sprawami europejskimi.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#MagdalenaMazińska">Ważnym elementem programu „Socrates” jest program „Lingua”, który nastawiony jest na doskonalenie językowe nauczycieli oraz przygotowywanie materiałów do nauki języków obcych.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#MagdalenaMazińska">Kolejne podprogramy to „Minerwa”, który dotyczy kształcenia otwartego i na odległość, a więc innych form kształcenia niż kształcenie stacjonarne, oraz program „Grundtvig” poświęcony kształceniu osób dorosłych.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#MagdalenaMazińska">Kadra zarządzająca oświatą na wszystkich szczeblach może korzystać z wizyt studyjnych w ramach podprogramu „Arion”.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#MagdalenaMazińska">Program „Socrates” wprowadził Polskę do dwóch bardzo ważnych sieci europejskich. Pierwszą z nich jest Europejska Baza Danych o Systemach Edukacji „Eurydice”. W Polsce istnieje krajowe biuro tego programu. Można się w nim dowiedzieć wszystko o funkcjonowaniu systemów edukacji w państwach obszaru Unii Europejskiej i krajów stowarzyszonych. „Eurydice” wydaje rokrocznie opracowanie pt. „Podstawowe dane o edukacji na szczeblu europejskim”. Pojawiają się także materiały na temat poszczególnych krajów i różnych aspektów systemów edukacyjnych oświaty i szkolnictwa wyższego. Aktualnie „Eurydice” zajmuje się kwestiami dotyczącymi zawodu i statusu nauczyciela.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#MagdalenaMazińska">Druga ważna sieć europejska, która uzupełnia sieć Rady Europy w zakresie podobnych zadań, to „Naric” - sieć informacji o porównywalności wykształcenia. Ośrodki tej sieci zajmują się sprawą uznawania świadectw i dyplomów oraz wzajemnego uznawania wykształcenia dla celów dalszego kształcenia. W niektórych krajach unijnych, a także w Polsce ośrodek „Naric” zajmuje się częściowo wydawaniem opinii o dokumentach stwierdzających wykształcenie w kontekście uprawnień zawodowych.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#MagdalenaMazińska">Funkcję polskiego ośrodka „Naric” pełni Biuro Uznawalności Wykształcenia i Wymiany Międzynarodowej, które podlega ministrowi edukacji narodowej.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#MagdalenaMazińska">Program „Socrates” wszedł w 2000 roku w drugą fazę, która potrwa do 2006 roku. Jest prowadzony przez specjalnie w tym celu powołaną agencję krajową programu.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#MagdalenaMazińska">Drugi program, o którym chcę wspomnieć jest tylko częściowo programem współpracy w dziedzinie edukacji, ale pełni ważną rolę, jest program „Leonardo da Vinci”. Jest związany przede wszystkim z zawodowym aspektem kształcenia oraz szeroko pojętym rynkiem pracy w różnych jego aspektach. Roczny budżet całościowy programu wynosi 5 mln euro.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#MagdalenaMazińska">„Leonardo da Vinci” posiada powołaną przed kilku laty radę programową, w skład której wchodzą przedstawiciele wszystkich zainteresowanych resortów, a więc resortu edukacji, pracy, gospodarki, Krajowego Urzędu Pracy oraz przedstawiciele partnerów społecznych, czyli Konfederacji Pracodawców Polskich i związków zawodowych. Wszelkie działania podejmowane w ramach tego programu ukierunkowane są na osoby pobierające kształcenie zawodowe lub osoby odbywające praktykę zawodową, lub też na młodych bezrobotnych. Są to wszelkiego rodzaju formy aktywizacji zawodowej i zapobiegania bezrobociu.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#MagdalenaMazińska">Trzeci program jest najmniej edukacyjny w sensie kształcenia, ale posiada wielkie walory wychowawcze. To program „Młodzież”. Budżet roczny wynosi 1,5 mln euro. Program składa się z kilku części, z których jedna to europejski wolontariat młodzieży. Rozbudowujemy dopiero tę formę w Polsce. Wolontariat wspomaga działania organizacji i grup młodzieżowych związane m.in. z samoorganizowaniem się młodzieży, budowaniem struktur w społeczności lokalnej, działaniami młodzieży na rzecz młodych niepełnosprawnych itp.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#MagdalenaMazińska">Wymienione trzy programy wspomagają Ministerstwo Edukacji Narodowej w sferze edukacji europejskiej. Uczymy więc o Europie, dla Europy i w Europie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RóżaThun">Cieszę się, że edukacja europejska wygląda tak optymistycznie z punktu widzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej. Jednak my, ludzie upowszechniający wiedzę na temat Unii Europejskiej, spotykając się na co dzień ze środowiskiem nauczycielskim i uczniowskim widzimy, że ten temat wygląda raczej dramatycznie.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#RóżaThun">Otrzymujemy wyraźne sygnały od zrozpaczonych nauczycieli, którzy mówili o tym także na jednej z konferencji, odbywającej się w tej sali. Pozwolę sobie przytoczyć głos nauczycielki. Zapytała ona, jak by czuła się pani, gdyby stanęła przed dziećmi, które zadają pytania, a pani jako ich nauczycielka nie znałaby odpowiedzi. Nie mam też z czego przygotować się do odpowiedzi na pytania o Unię Europejską.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#RóżaThun">Nauczyciele nie są edukowani systematycznie, nie otrzymują materiałów. Nie ma systemu, w który mogliby się włączyć i szkolić regularnie w tym zakresie. Istniejące materiały są przestarzałe. Na razie pojawiają się programiki rządowe, ale główne oczekiwania kieruje się do organizacji pozarządowych, które nie są w stanie sprostać temu zadaniu bez pomocy.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#RóżaThun">Kilka organizacji, które od dawna zajmują się edukacją europejską i mają mnóstwo kontaktów, prowadzi permanentnie szkolenia, ale to wciąż za mało. Pomyśleliśmy jednak, że razem uda się nam przygotować program. Tak się stało. Przychodzimy do państwa licząc na współpracę. To nasza oferta organizacji, które od dawna parają się tym tematem i dużo zrobiły w tej dziedzinie. Liczymy na współpracę, aby ułatwić zadania resortu edukacji i Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej itp.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#RóżaThun">Programy europejskie wymienione przez moją przedmówczynię, czyli „Socrates”, „Młodzież” i „Leonardo da Vinci” służą jako „listek figowy” nie tylko w zakresie edukacji europejskiej, ale także w sprawie wymiany młodzieży, nauki języków obcych, przygotowania do zawodu. Wszyscy powołują się na te same programy, a ja dowiaduję się dziś, że wymiana młodzieży w ramach wolontariatu dotyczy wyjazdu 20 osób. Mam nadzieję, że inne programy są realizowane w większym zakresie.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#RóżaThun">Oddam głos mojemu koledze, który przedstawi państwu krótko naszą ofertę edukacji europejskiej w szkołach.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JakubBoratyński">Nasza diagnoza opiera się na przekonaniu, iż istnieją pewne podstawy stworzone przez ministerstwo, istnieją wartościowe publikacje i grono zapalonych entuzjastów, ale to wszystko jest zdecydowanie za mało, aby dotrzeć do środowisk, które najbardziej potrzebują informacji na temat Unii i naszego istnienia w niej po integracji. Myślę np. o małych miejscowościach i wsiach, które są dodatkowo dotknięte trudnościami ekonomicznymi. Zakładamy, że krok wprzód można wykonać tylko wprowadzając zmiany systemowe, powodujące wypełnianie plam na mapie i połączenie w całość swoistych wysp aktywności, a więc wielkich miast.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JakubBoratyński">Na początku listopada 2000 roku w tej sali odbyła się konferencja pod patronatem Komisji Integracji Europejskiej. Uczestniczyło w niej stu kilkudziesięciu działaczy oświatowych z całej Polski. Stało się coś bardzo ważnego - wyszliśmy poza narzekania i spróbowaliśmy sformułować pozytywne postulaty. Ich istota to oferta partnerstwa kierowana do instytucji rządowych, Ministerstwa Edukacji Narodowej, do Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej itp. Razem możemy zapełnić owe białe plamy na mapie, organizując system edukacji europejskiej. Kluczowym postulatem podczas tamtej konferencji było powołanie czegoś na kształt narodowego programu edukacji europejskiej, który zawierałby kilka podstawowych działań, m.in. szkolenia, materiały edukacyjne, wprowadzanie elementów edukacji europejskiej do szkół zawodowych oraz finansowanie lokalnych inicjatyw podejmowanych przez środowiska i organizacje pozarządowe. Ta ostatnia kwestia jest zawieszona, ponieważ grantowy program Urzędu KIE właściwie teraz nie funkcjonuje.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JakubBoratyński">Cieszyliśmy się, że jednym z rezultatów tej konferencji było nawiązanie współpracy pomiędzy Departamentem Informacji i Kształcenia Europejskiego Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej a koalicją organizacji i środowisk oświatowych. W wyniku roboczej dyskusji na wielu spotkaniach powstała wersja robocza programu wykonawczego do Programu Informowania Społeczeństwa. Przedstawiliśmy go państwu. Sądzimy, że jest to konkretna propozycja działań w bliskim horyzoncie czasowym. Pozwoli to rozwiązać kilka podstawowych problemów.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JakubBoratyński">W programie piszemy nie tylko o działaniach podejmowanych i finansowanych przez rząd, ale także o działaniach podejmowanych przez organizacje pozarządowe z własnych funduszy. Zasadniczo uznaliśmy, że komplementarność jest właściwym rozwiązaniem i daje pożądane efekty.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JakubBoratyński">Zasadniczye elementy programu edukacyjnego to: materiały informacyjne dla nauczycieli i uczniów, system szkoleń dla trenerów edukacji europejskiej i nauczycieli, system małych grantów na lokalne proeuropejskie przedsięwzięcia edukacyjne oraz inicjatywy organizacji pozarządowych i innych partnerów programu, system trwałej współpracy między partnerami programu a instytucjami rządowymi.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JakubBoratyński">Sztandarowym przedsięwzięciem w zakresie materiałów edukacyjnych byłoby wznowienie pakietu przygotowanego przez Centralny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli pt. Europa na co dzień. Mamy nadzieję, że Urząd KIE będzie mógł przeznaczyć pieniądze na ten cel. Podręcznik i multimedialny pakiet informacyjny powinny trafić do wszystkich polskich gimnazjów. Wspominamy także o takich przedsięwzięciach jak walizka dla szkolnych klubów europejskich, materiały dla szkół zawodowych oraz udostępnienie zasobów edukacji europejskiej w Internecie.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JakubBoratyński">Są to konkretne inicjatywy, które wbrew pozorom nie są tak kosztowne. Wstępnie określiliśmy, że aktualizacja bogatego pakietu i bezpłatne udostępnienie go 7 tysiącom szkół kosztowałoby 400–500 tysięcy złotych.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#JakubBoratyński">Pewna grupa nauczycieli w Polsce została przeszkolona, jednak o edukacji europejskiej nikt nie wspomina na „ścianie wschodniej” i w wielu innych miejscach. Pomysł szkoleń zakłada wyjście poza elitarny krąg tych samych działaczy i entuzjastów, i dotarcie do nauczycieli w każdej polskiej gminie. Program obejmuje szkolenia grupy wiodących trenerów w liczbie 68 osób w kraju. To kosztowałoby ok. 400.000 zł. W każdej gminie zostaliby wyszkoleni nauczyciele w liczbie 2800 osób. Ten docelowy projekt trwałby kilkanaście miesięcy. Ten precyzyjnie rozpisany program kosztowałby 1.100.000 zł. Dzięki niemu w każdej gminie byłby nauczyciel, który prowadziłby zajęcia z edukacji europejskiej i byłby wsparciem dla kolegów.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#JakubBoratyński">Kolejny punkt programu to wspieranie lokalnych inicjatyw powstających wokół szkoły, kierowanych do środowiska lokalnego, w tym młodzieży. W ubiegłym roku zainicjowano w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej system grantów, który utknął w martwym punkcie. Proponujemy, aby przyjąć zasadę, iż 2/3 tych środków byłoby przekazywanych w postaci bardzo małych grantów na lokalne inicjatywy klubów europejskich i innych organizacji. Pozostałe środki przeznaczano by na małe, interesujące projekty promujące integrację europejską. Wspominamy także o innych przedsięwzięciach grantowych, jak program Fundacji im. Stefana Batorego, na co przeznaczamy ok. 200.000 zł.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#JakubBoratyński">Rozmowa o pieniądzach jest ważna, ale ma dla nas charakter wtórny. Podstawą jest powstanie rzeczywistych mechanizmów partnerstwa, dialogu i współpracy środowisk, które posiadają wewnętrzny napęd i energię, z władzami publicznymi i parlamentem. W przekazanym materiale znajduje się szereg opracowań, pokazujących zasięg edukacji europejskiej. Można znaleźć ciekawe opracowanie województwa małopolskiego.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#JakubBoratyński">Proponujemy także spotkanie za miesiąc w Krakowie i zorganizowania tam drugiej części konferencji „Edukacja europejska - stan dzisiejszy i perspektywy”. Wówczas w gronie działaczy z całej Polski można będzie porozmawiać na temat dalszej strategii. Liczymy, że uzyskamy deklarację przedstawicieli rządu i parlamentu w sprawie dalszych działań.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszMazowiecki">Otwieram pierwszą rundę pytań. Odczuwam niedosyt informacji, więc pozwolę sobie ją rozpocząć.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#TadeuszMazowiecki">Pan minister Wojciech Książek położył główny nacisk na znajomość języków obcych. Nie ulega wątpliwości, że podniesienie poziomu znajomości języków przez młodzież jest kluczową sprawą. Chciałbym prosić jednak o uzupełnienie informacji o edukację merytoryczną. Jak wygląda kwestia informowania o korzeniach Unii Europejskiej, jej strukturach, innych organizacjach w Europie, zasadach funkcjonowania Unii itp. Najszerszym obszarem jest kultura europejska i czy tu także przekazuje się informacje w szkołach? Jak pan minister ocenia stan wiedzy o Unii oraz zaopatrzenie w podręczniki?</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#TadeuszMazowiecki">Kolejna kwestia to przygotowanie nauczycieli. Jak pan ocenia poziom przygotowania kadry pedagogicznej?</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#TadeuszMazowiecki">Kolejna kwestia to wymiana młodzieży. Wspomniano o studentach i nauczycielach. A jak to wygląda na poziomie uczniów szkół średnich i gimnazjów? Czy taka wymiana dokonuje się? Wiemy, że nawet aktywne szkoły podstawowe prowadzą taką wymianę. Czy ministerstwo posiada informacje o skali wymiany młodzieży?</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#TadeuszMazowiecki">Jaki jest stopień wykorzystania środków z trzech wymienianych programów?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Pan minister mówił o upowszechnieniu edukacji informatycznej, językowej i przedsiębiorczości. Czy takie ustawienie priorytetów jest realizacją uwagi przedstawiciela Unii Europejskiej o zbyt rozbudowanym programie wykształcenia ogólnego w Polsce? Czy jest to dopasowanie do wyobrażeń o prawidłowym programie i profilu kształcenia, które preferuje Unia Europejska? Mówił o tym jeden z komisarzy unijnych w czasie wizyty w Polsce. Być może świadomie i spolegliwie dopasowujemy się do wymagań Unii w tym zakresie. Skoro idziemy do Unii, powinniśmy być może postępować tak, aby się im podobało.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#HalinaNowinaKonopka">Jeżeli tak nie jest, pytam, czy pana ministra nie niepokoi odejście od wykształcenia typu klasycznego? Wygląda na to, że takie wykształcenie zagubiło się.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#HalinaNowinaKonopka">Pan minister poinformował, że wymiar europejski znajdzie się w kształceniu szkolnym od klasy szóstej w znaczeniu regionalnym. To odniesienie się do małej ojczyzny, do mojego miejsca. Czy jest to realizacja idei Europy regionów, odejście od idei Europy ojczyzn? Moim zdaniem, wyraźnie wskazuje to na ograniczenie i zastąpienie wychowaniem regionalnym wychowania patriotycznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MichałKamiński">Czy dobrze zrozumiałem wypowiedź pana ministra na temat procentu uczniów uczących się języka angielskiego? Czy jest to 49% w skali kraju i 19% na wsi? Powiedział pan o kontakcie z językiem angielskim. Czy jest to tożsame z kształceniem w tym języku?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MichałKamiński">Kolejne pytanie dotyczy charakteru edukacji europejskiej. Rząd zakłada, że celem polityki rządu jest wejście do Unii Europejskiej. To konkretne stanowisko i ma do niego prawo. Jak Ministerstwo Edukacji Narodowej stara się jednak zachować neutralność polityczną szkoły? Wiemy, że tematyka europejska jest w Polsce źródłem kontrowersji politycznych. W społeczeństwie demokratycznym jest to naturalne zjawisko. Zwolennicy i przeciwnicy integracji mają takie samo prawo artykułowania swoich wizji Polski w Unii Europejskiej i jej pozycji w Europie. W jaki sposób ministerstwo stoi na straży tej neutralności, aby szkoła nie stała się narzędziem tylko jednej, euroentuzjastycznej opcji politycznej?</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MichałKamiński">Organizacje pozarządowe, których przedstawiciele są obecni na sali, reprezentują jedną ze stron sporu o Unię Europejską. Ich działania są bardzo pozytywne, przybliżają wiedzę o integracji europejskiej i jest to potrzebna działalność. Być może państwo powinno wspierać te działania, tym bardziej że polityka rządu to zakłada. Sądzę jednak, że szkoła nie jest narzędziem przekonywania młodych obywateli do słuszności polityki rządu. Wyobrażam sobie, że szkoła nie zajmuje się w innych dziedzinach, że dane aspekty mają być zgodne z polityką rządu. Rządy się bowiem zmieniają.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MichałKamiński">Czy ministerstwo zwraca uwagę na charakter organizacji pozarządowych i społecznych, które są dopuszczane do współpracy ze szkołą? Czy reprezentują one tylko jedną opcję patrzenia na Europę? Czy resort przestrzega zasady apolityczności szkoły? Czy szkoła informuje wyłącznie o Europie, czy też nie ogranicza się do informacji technicznej? Młodym Polakom potrzebna jest na pewno wiedza o Unii Europejskiej, o jej strukturze, instytucjach itp.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekMazurkiewicz">Nie traktuję programu edukacji europejskiej w płaszczyźnie indoktrynacji, jak zdaje się to czynić mój przedmówca. Wydaje się, że edukacja ta koncentruje się na otwieraniu horyzontów, uczeniu samodzielnego myślenia itd. To inwestycja na długi okres kształcenia. Trzeba przygotować młodzież do funkcjonowania w szerszych obszarach i relacjach niż to się dzieje w tej chwili.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MarekMazurkiewicz">Mam wątpliwość i związane z tym pytanie. Wyraźnie akcentujemy dzisiaj, a także w materiałach, edukację ekonomiczną jako upowszechnianie informacji i wiedzy o Unii Europejskiej, wydarzeniach z nią związanych, kulturze europejskiej itp. Zwrócono uwagę na element edukacji wyrażający się w formalnej i nieformalnej wymianie osobowej między grupami szkolnymi, organizacjami, w kontaktach interpersonalnych, które przybliżają Unię równie dobrze jak działalność edukacyjna. Z własnych doświadczeń akademickich wiem, jak szeroka jest, choć nadal niewystarczająca, wymiana studencka w ramach podejmowanych studiów przemiennych, zwłaszcza z uczelniami niemieckimi i francuskimi. Może to tylko dotyczyć szkół na wysokim poziomie nauczania z programami dostosowanymi do takiego bezkolizyjnego przechodzenia z roku na rok na różnych uczelniach.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#MarekMazurkiewicz">Słusznie akcentujemy tu, że podstawą szerokich kontaktów społecznych i otwarcia na Europę jest znajomość języka obcego. Jak dalece uwzględnia się w kształtowaniu programów szkolnych kwestie związane z zachowaniem koherencji programowej treści nauczania na poszczególnych poziomach kształcenia w stosunku do programów nauczania krajów unijnych? Nie myślę o unifikacji, ponieważ poszczególne państwa Unii prowadzą własną politykę edukacyjną. Jednak jeżeli myślimy realnie o przyszłości, kiedy Polska stanie się członkiem Unii Europejskiej, musimy brać pod uwagę takie aspekty, jak swobodny dostęp młodzieży do szkół w innych krajach członkowskich bez dyskryminacji, możliwość kontynuowania studiów na zasadzie przemiennej między uczelniami Europy, kontynuowania nauki w szkołach średnich przez młodzież przenoszącą się z rodzicami po Europie w poszukiwaniu pracy. Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej zajmuje się realizacją takich zadań i wyzwań? Należałoby stworzyć podstawy dla takiego przemieszczania się młodzieży, aby nie traciła ona kontaktu z ciągłym procesem edukacyjnym.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#MarekMazurkiewicz">Uczelnie prowadzą takie działania. Jak to wygląda na niższych stopniach edukacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KazimierzPoznański">Proszę o podanie bliższych informacji na temat podstaw programowych trzeciego elementu wymienionego przez pana ministra, a więc przedsiębiorczości. Jakie są główne założenia i jak zaawansowane są prace nad stworzeniem programu kształcenia w tym zakresie?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszMazowiecki">Chcę dodać jeszcze jedno pytanie. Jak wygląda kwestia wyjazdów szkoleniowych do krajów Unii dla nauczycieli?</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#TadeuszMazowiecki">Oddaję głos naszym gościom z prośbą o odpowiedzi na pytania posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MirosławSieratycki">W dostarczonych materiałach znajdą państwo krótką informację na temat programu doskonalenia nauczycieli. Chcę powiedzieć o dwóch aspektach - wydawnictwach i głównych programach szkoleniowych.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MirosławSieratycki">W tej chwili mamy podstawy programowe dla liceum i wkrótce będą dla gimnazjum. Można więc opracować podręczniki do edukacji europejskiej. Problem polega na tym, że jest to program ścieżki międzyprzedmiotowej, czyli ścieżki edukacyjnej, a więc jest to trudniejsze do określenia niż jeden przedmiot. Na poziomie gimnazjum i liceum ścieżki są powszechnie stosowane.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MirosławSieratycki">Nie chcemy, aby była to oferta rynkowa. Jednak na wydanie pełnego pakietu, jak wymagający już modyfikacji pakiet Sierra, w którym znajdą się kaseta video, CD-ROM, płyta z muzyką, zestaw foliogramów, 800-stronicowy pakiet dla nauczyciela, 200-stronicowy zeszyt ćwiczeń dla ucznia, aplikacja internetowa, plakaty itd., trzeba pewnego wkładu pieniędzy pomnożonego przez liczbę gimnazjów. Nie chcemy, aby kupiły taki pakiet tylko kluby europejskie, bo wtedy ci najlepiej poinformowani staną się jeszcze lepiej poinformowani, a ci nieinformowani będą dalej odcięci barierą niewiedzy.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#MirosławSieratycki">Powstaje teraz podręcznik o klubach europejskich. Miło nam, że te podręczniki tworzymy wraz z organizacjami pozarządowymi, z Polską Radą Ruchu Europejskiego, z Polską Fundacją im. Roberta Schumana, z Małopolskim Forum Edukacji Europejskiej. Powstają też dwa materiały na temat negocjacji członkowskich Polski, czemu towarzyszy konkurs, będący wspólnym projektem Ośrodka z Fundacją im. Stefana Batorego i Fundacją Rozwoju Demokracji Lokalnej.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#MirosławSieratycki">Mamy już szereg opracowań dotyczących stosunków polsko-niemieckich, polsko-ukraińskich, NATO. Edukacji europejskiej nie traktujemy bowiem tylko w wymiarze Unii Europejskiej, a w ostatnim czasie najintensywniejsze kontakty odnotowaliśmy z partnerami ukraińskimi. Najbliższe szkolenie pt. „Kijów w Warszawie - Warszawa w Europie” odbędzie się wkrótce dla nauczycieli ukraińskich. Nasza kolejna publikacja będzie dotyczyć nauki języka polskiego za granicą, promocji polskości i Polski za granicami. To także edukacja europejska.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#MirosławSieratycki">Nasza współpraca z Radą Europy owocuje publikacjami i szkoleniami. Realizujemy teraz program pt. „Europa to więcej niż myślisz” przy udziale Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Warto zaznaczyć, że Centralny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli pracuje głównie z kadrami pośrednimi, czyli wojewódzkimi placówkami doskonalenia, kuratoriami itp. i przede wszystkim docieramy tutaj. Wkrótce nastąpi podsumowanie pierwszej części szkoleń. 50 przedstawicieli wojewódzkich placówek doskonalenia wróci z Rady Europy i spotka się z nami. Podsumujemy wspólnie pierwszą część akcji Rady Europy. Na zlecenie ministerstwa CODN realizuje seminaria Rady Europy dla regionu Europy Środkowo-Wschodniej, a także dla Bałkanów i Europy Centralnej.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#MirosławSieratycki">Nie wszystkie szkolenia mają charakter kaskadowy. Przy tej wielkości systemu trzeba trafić do pośredniej grupy trenerskiej. Na przykład jedno ze szkoleń nosi tytuł „Szkoły wiejskie w Unii Europejskiej”. Dzięki inicjatywie pani minister Katarzyny Skórzyńskiej i pana dyrektora Radwanowicza udało się w dwóch gminach podlaskich, Choroszcz i Sokoły, przeprowadzić takie szkolenie. Przez 3 dni wójtowie, sołtysi, dyrektorzy szkół i nauczyciele pracowali ze sobą, a efekty szkolenia były bardzo ciekawe. Ceniłem sobie kontakty z wójtami i sołtysami, którzy przy tej okazji dowiedzieli się np., za co odpowiada u nich Białystok, za co Warszawa, a za co Bruksela. Takie spotkania mają ogromne znaczenie dla edukacji europejskiej.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#MirosławSieratycki">W szerszym zakresie edukacja europejska obejmuje nauczanie o Holokauście, o mniejszościach narodowych, o stosunkach z sąsiadami, a więc obejmuje szeroki zasięg kulturowy.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#MirosławSieratycki">Faktem jest, że tematyka europejska jest powszechnie zgłaszana jako problem przez nauczycieli. Ci zaś naciskają na nas pod presją uczniów. Mamy teraz przełomowy moment, gdyż MEN stworzył podstawy prawa oświatowego w postaci podstawy programowej. Program Informowania Społeczeństwa zaczyna się operacjonalizować. Do referendum zostało kilka lat, które trzeba wypełnić przedsięwzięciami systemowymi. Trzeba stworzyć kilkusetosobowe grupy trenerskie, prowadzić masowe szkolenia nauczycieli, szczególnie w szkołach wiejskich. W Warszawie informacja europejska nie jest problemem. Na pewno pomogą działania mające na celu upowszechnienie Internetu. Potrzebne są jednak także kolejne kroki.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#EwaRepsch">Chcę dodać kilka zdań na temat koncepcji edukacji europejskiej w programie zreformowanej szkoły.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#EwaRepsch">Zakłada się, że w pierwszych dwóch etapach edukacyjnych, obejmujących dzieci w wieku od 7 do 13 lat, główny nacisk będzie położony na przekazanie wiedzy o Polsce, kraju ojczystym, z uwzględnieniem odwiecznych, historycznych związków kulturowych, cywilizacyjnych, naukowych z Europą. Pokazane są dzieje i miejsce Polski w Europie na przestrzeni 2 tysięcy lat, miejsce Polaków w Europie i Europejczyków w Polsce. Zagadnienia i problemy poruszane na lekcjach są i muszą być dostosowane do poziomu percepcji tej grupy wiekowej. Inaczej uczymy o Europie i Polsce w Europie w pracy z małymi dziećmi, a nieco inaczej w klasach 4–6 w nauczaniu blokowym.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#EwaRepsch">Pierwszy etap jest swoistym wprowadzeniem do następnego etapu edukacyjnego, gimnazjum, gdzie w podstawie programowej, celach i treściach minister edukacji narodowej zakłada, że w każdym polskim gimnazjum, publicznym i niepublicznym, w cyklu trzyletniego kształcenia będą realizowane treści związane z edukacją europejską rozumianą szerzej niż tylko integracja z Unią Europejską. Ta ostatnia zajmuje w programie poczesne miejsce, jednak mówi się także o innych strukturach europejskich i wychodzących poza Europę, jak NATO, a także o euroregionach. W treściach i założeniach tej ścieżki edukacyjnej, które mają realizować wszyscy nauczyciele, nie myśli się tylko o kształceniu, lecz również o wychowaniu młodzieży, o przygotowaniu do życia w zjednoczonej Europie.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#EwaRepsch">W liceum profilowanym istnieje ścieżka edukacyjna, w której treści są rozbudowane i uszczegółowione.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#EwaRepsch">Pani poseł Halina Nowina-Konopczyna wspomniała, że niejasna jest koncepcja innej ścieżki edukacyjnej o nazwie edukacja regionalna, dziedzictwo kulturowe. Minister edukacji narodowej nie proponuje szkołom realizację innej, niezgodnej z polityką polskiego rządu koncepcji edukacyjnej, odejście od Europy ojczyzn. W celach i treściach poszczególnych przedmiotów nauczania, czy innych ścieżek edukacyjnych drugiego etapu nauczania w szkole podstawowej i w gimnazjum zakłada się, że uczeń uczy się swojego miejsca na ziemi począwszy od jemu najbliższego, a więc domu, szkoły i drogi pomiędzy domem a szkołą. Dalej promieniście jego mała ojczyzna rozszerza się, aby dużą ojczyzną ucznia w szkole ponadgimnazjalnej była Europa. Dojście do tego etapu musi przebiegać zawsze przez najmniejszą ojczyznę i zawsze przez Polskę. To najważniejsza, pierwsza ojczyzna.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#EwaRepsch">Nie chciałabym, aby państwo posłowie wynieśli z tego posiedzenia przekonanie, że co tysięczny nauczyciel może coś wiedzieć o edukacji europejskiej, a co dwudziestotysięczny coś o tym uczy, a armia 700 tysięcy nauczycieli to ludzie, którzy nic nie czytają, pierwszy raz słyszą, że jest Unia Europejska i jakaś Rada Europy itd. To byłby bardzo krzywdzący moje środowisko obraz. W naszym resorcie większość osób posiada wyższe wykształcenie, a więc jest przygotowana do poszerzania, aktualizowania swojej wiedzy i w dużej mierze to czyni. Znakomita część nauczycieli przeszła przez różne formy doskonalenia zawodowego. W ostatnich kilku latach resort podjął ogromny wysiłek organizacji szeregu kursów doskonalących, konferencji, warsztatów, wyjazdów zagranicznych itd. Były one prowadzone nie tylko w ramach resortu edukacji, lecz także w ramach 49 wojewódzkich ośrodków doskonalenia zawodowego nauczycieli, przybywających niepublicznych szkół doskonalenia nauczycieli i organizacji pozarządowych.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#EwaRepsch">Nie wspomniano do tej pory, a jest to z krzywdą dla nich, że dużą rolę odgrywają w tym procesie samorządy terytorialne. Napływają do nas informacje, z których wynika, iż te ogniwa niezwykle uaktywniają się teraz w zakresie edukacji europejskiej. Posłużę się dwoma przykładami - województwa podkarpackiego i opolskiego. We wszystkich gminach tych województw powołano zespoły w strukturze samorządów, które nakierowane są wyłącznie na pomoc szkole w realizacji edukacji europejskiej. Wydają one poradniki, przekazują materiały, tłumaczą dokumenty i opracowania, zakupują publikacje dla szkół. Warto wspomnieć też województwo śląskie, gdzie przy marszałku województwa zgromadził się zespół, stworzono jeden departament zajmujący się wyłącznie edukacją europejską. Podejmuje się tu wiele inicjatyw w celu doskonalenia nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#EwaRepsch">Nie wspomniano także, choć narzekano, że jest słaby dostęp do informacji, że we wszystkich bibliotekach pedagogicznych i ich filiach powstały działy biblioteczne gromadzące nie tylko materiały pisemne, ale także filmy, taśmy itp. dotyczące edukacji europejskiej. We wszystkich gimnazjach powstały działy biblioteczne, zawierające informacje o integracji europejskiej. Różny jest ich stan wyposażenia, np. w niektórych szkołach mogą to być wyłącznie wycinki prasowe. Jednak muszę bronić tej pracy, gdyż to uczniowie pomagają gromadzić te informacje, a przy tym uczą się.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#EwaRepsch">Praca w szkole to nie tylko lekcje. To system zajęć pozadydaktycznych. W tym roku ogromnym wysiłkiem merytorycznym resortu i ogromnym wysiłkiem finansowym telewizji publicznej i Agencji Informacyjno-Filmowej powstał teleturniej „Euro-Quiz” dla gimnazjów. Mówi się, że brakuje informacji, a wiedza jest zerowa, a ja proponuję, aby obejrzeli państwo jeden odcinek tego teleturnieju w II programie TVP we wtorek o 14.30. Zobaczą państwo, jaką interdyscyplinarną, ułożoną wiedzą dysponują ci czternasto-, piętnastolatkowie. Wydaje się, że nie powstydziliby się jej dorośli Polacy. Trzeba zauważyć, że to ich nauczyciele dokonują ogromnego wysiłku, aby taką wiedzę posiadali ich uczniowie.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#EwaRepsch">Po raz dziesiąty w tym roku jest zorganizowany Europejski Konkurs Szkolny. Jest na sali pan poseł Andrzej Wielowieyski, blisko związany z tym konkursem. Tysiące uczniów uczestniczy w zmaganiach, a liczba uczestników stale rośnie.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#EwaRepsch">Mówię o inicjatywach ogólnopolskich, a podejmuje się setki tysięcy inicjatyw lokalnych. Z mojego rozpoznania, rozmów z uczniami i nauczycielami wynika, że inicjatywy podejmowane najbliżej dziecka są najcenniejsze i najbardziej efektywne.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MagdalenaMazińska">Nawiązując do wypowiedzi koleżanki, chcę podkreślić, że na szczęście minęły bezpowrotnie czasy, kiedy Ministerstwo Edukacji Narodowej ewidencjonowało każdy wyjazd ucznia, studenta, nauczyciela czy profesora za granicę. Czasami ma się do nas pretensję o to, że nie dysponujemy takimi danymi. Bardzo liczna wymiana osobowa odbywa się dziś w układach zdecentralizowanych. Kontakty utrzymują poszczególne szkoły, miejscowości, gminy i województwa. Nasze dane na temat udziału w poszczególnych programach nie odzwierciedlają stanu faktycznego w zakresie wymiany osobowej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MagdalenaMazińska">W latach 1998–1999, a więc w dwóch pierwszych latach działania programu „Socrates” w Polsce zrealizowano 451 projektów, przygotowanych przez szkoły. Wzięło w nich udział 14,5 tysiąca uczniów. Choć nie jest to znacząca grupa, jak na miliony uczniów w Polsce, ale jednak relatywnie to spora grupa. Liczba projektów i składanych wniosków wciąż rośnie. W tym roku złożono 600 wniosków z projektami szkolnymi. Jutro odbędzie się posiedzenie, na którym wyselekcjonujemy wnioski, które można zrealizować.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#MagdalenaMazińska">Podstawowym ograniczeniem rozbudowy wymiany w ramach programów europejskich jest ich budżet. Naliczany jest nie przez nas, lecz przez Komisję Europejską, proporcjonalnie do parametrów danego państwa. Nasz budżet jest porównywalny z budżetami dużych państw Unii, najbardziej zbliżony do hiszpańskiego. Pan przewodniczący pytał, jakie jest wykorzystanie środków inwestowanych w programy. Odpowiedź muszę podzielić na dwie. Wykorzystanie środków na podstawie decyzji własnej, a więc w tzw. akcjach zdecentralizowanych, a do takich należą projekty w programie „Comenius”, jest całkowite. Natomiast środki w tych częściach programu, które są przeznaczone na finansowanie wniosków zatwierdzanych centralnie, czyli w Komisji Europejskiej, nie są wykorzystywane całkowicie. Wiąże się to z kilkoma czynnikami, a jednym z nich jest fakt, iż w ramach budżetu naliczonego dla Polski finansuje się zarówno projekty centralne, w których Polska jest promotorem i koordynatorem projektu, jak też projekty, w których Polska występuje jako partner. Istnieje sporo instytucji partnerskich, a system informacyjny programów nie jest skonstruowany tak, abyśmy od razu wiedzieli, w którym programie funkcjonują polscy partnerzy. Z czasem zbiera się te informacje, ale nie od razu.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#MagdalenaMazińska">Przedstawiciele ministerstwa biorą udział w posiedzeniach komitetów poszczególnych programów w Brukseli. Uczestniczą w kształtowaniu budżetu, a ściśle mogą wpływać na przesuwanie kwot. Staramy się uzyskać jak najwięcej na zdecentralizowane akcje, ale niestety programy rządzą się pewnymi regułami i nie da się przeprowadzić niektórych planów.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#MagdalenaMazińska">Temat wymian chcę zakończyć trochę anegdotycznie. W programie „Socrates-Erasmus”, dotyczącym wymiany studentów, mamy wykonanie 180% średniej unijnej. W Komisji Europejskiej nasze działania spotykają się czasami z dużym zadziwieniem. Dochodzą, skąd bierzemy tylu studentów. Odpowiadamy, że 3 tysiące studentów to nic w porównaniu z 1,5 milionem studentów w Polsce. To także informacja, która dziwi naszych partnerów z Unii.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#MagdalenaMazińska">Nauczyciele uczący języków obcych wyjeżdżają na różne staże językowe. Sądzę, że liczba 300 osób w 1999 roku i 260 osób w 2000 roku, które wyjechały w ramach programu „Comenius II” na kursy doskonalenia zawodowego nie są liczbami tak małymi, jeśli brać pod uwagę budżet programu. Nauczyciele wyjeżdżają także w związku z przygotowaniem i opracowaniem tych projektów. Nauczyciele wyjeżdżają także na kursy w ramach umów z innymi państwami. Wiem, że nie jest to wielka liczba osób, ale trzeba zauważyć, że takie wyjazdy mają miejsce.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#MagdalenaMazińska">Pytano także, jak wygląda porównanie programów oświatowych, co ważne jest przy podróżowaniu uczniów po Europie. W naszym materiale zaznaczyliśmy, że nie ma standardu europejskiego programu szkoły, żadnych norm wyglądu szkoły. Traktaty europejskie wyraźnie podkreślają, że każde państwo ma prawo do swobody w wyborze systemów i treści kształcenia. Oczywiście jest prawdą, że nasza reforma systemu oświaty zmierza do zbliżenia naszego systemu do standardów europejskich. Uczniowie, wykonując wspólne projekty europejskie, powinni dysponować podobnym zasobem wiedzy na podobnym poziomie kształcenia.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#MagdalenaMazińska">Podkreślam, że w Europie i na świecie nie mówi się w ogóle o uznawaniu wykształcenia i zasobu wiedzy na poziomie szkolnym. Pierwsze świadectwo, o którym mówi się w tym kontekście, to świadectwo dojrzałości. Tu podejmuje się próbę porównania zawartości wykształcenia. Poniżej tego się nie czyni. To dyrektor szkoły decyduje właściwie, na jaki poziom przyjąć ucznia, co powinien uzupełnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyOsiatyński">Proszę, aby pan przewodniczący dyscyplinował wypowiadających się, ponieważ np. ostatnia wypowiedź luźno wiązała się z tematem posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WojciechKsiążek">Wydaje się nam, że staramy się odpowiadać na pytania i informować o edukacji europejskiej.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#WojciechKsiążek">Ministerstwo Edukacji Narodowej nie uważa, że jest bardzo dobrze. Możemy jednak zadeklarować, że mając określoną pulę środków na tzw. granty centralne w obszarze 14 priorytetów zgłaszanych organizacjom i instytucjom pozarządowym, a jest to kwota nie mniejsza niż 20 mln zł, jednym z tych priorytetów będzie edukacja europejska.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#WojciechKsiążek">Druga większa pula środków jest przekazywana kuratorom oświaty, którzy reagują w zależności od potrzeb i w ramach grantów kuratoryjnych organizują kursy i szkolenia. Oprócz przygotowania nauczycieli do szkolnictwa ponadgimnazjalnego ważnym priorytetem jest sprawa edukacji europejskiej.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#WojciechKsiążek">Pan przewodniczący pytał o istotę kształcenia w zakresie instytucji europejskich. Polscy nauczyciele podejmują tematy, w których posiadają wiedzę. Temat europejski nie pojawił się nagle, jest kontynuowany od wielu lat. Deklaruję, że w najbliższych tygodniach postaramy się wraz z Centralnym Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli przygotować zintegrowany materiał w wersji multimedialnej, w którym pojawi się najnowsza wiedza w zakresie celów, zadań, zasad funkcjonowania różnych instytucji europejskich. Istnieje specjalny program szkoleniowy, na który przeznaczono ok. 10 mln zł. Dotyczy on wystąpień powiatów i samorządów terytorialnych z propozycjami dotyczącymi szkoleń nauczycieli. Wiele inicjatyw podejmują właśnie samorządy, jak wspominała pani Ewa Repsch.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#WojciechKsiążek">Odpowiadając pani poseł Halinie Nowinie-Konopczynie w związku z jej obawami, informuję, że w szkole prowadzi się edukację filozoficzną, język łaciński jest jednym z przedmiotów do wyboru na maturze. Podstawa programowa zawiera obszerną wiedzę historyczną.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#WojciechKsiążek">Czy doprowadzamy do robotyzacji kształcenia w tej reformie? Nie, ale dla nas bardzo ważnym wyzwaniem jest wprowadzenie młodego człowieka na rynek pracy. Szkoła powinna go do tego przygotować. Dzisiaj ponad 50% absolwentów z ubiegłego roku w województwie warmińsko-mazurskim trafiło blokowo do grona bezrobotnych. To wyzwanie dla oświaty. Języki obce, informatyka, podstawy przedsiębiorczości to nowe elementy wprowadzane przez reformę do systemu. Pracodawca pyta dzisiaj głównie o te umiejętności. To one są podstawowymi wymaganiami, ponieważ szczegółów danego zawodu można szybko się nauczyć.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#WojciechKsiążek">W kształceniu pamiętamy o patriotyzmie, ale także o tym, aby młody człowiek mógł znaleźć pracę. Nie wymaga tego od nas Europa, lecz elementarna polska racja stanu.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#WojciechKsiążek">Pan poseł Michał Kamiński pytał, czy zapewniamy w szkole neutralność kształcenia w ramach edukacji europejskiej. Ministerstwo Edukacji Narodowej tworzy akty prawne i te muszą być realizowane przez kadrę nauczycielską. Za nadzór jakościowy nad placówkami odpowiedzialny jest kurator oświaty. Jeżeli gdziekolwiek w Polsce, szczególnie w szkołach publicznych, zdarzają się przypadki nieprawidłowości, proszę nas informować. Podstawy programowe powinny być realizowane dobrze i takie mamy oczekiwania wobec szkół. W większości wydaje się, że one spełniają te wymagania.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#WojciechKsiążek">Edukację europejską należy realizować dobrze, szybko, z godnością i nie na kolanach. Polska szkoła realizuje takie zadanie.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#WojciechKsiążek">Powrót do trzystopniowego modelu kształcenia jest wpisaniem się w standardy europejskie. Certyfikacje i kwalifikacje zawodowe także idą wyraźnie w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#WojciechKsiążek">Powrócę jeszcze do tematu przedsiębiorczości w polskiej szkole. Młody człowiek oprócz wiedzy ogólnej i ukształtowanej osobowości musi posiadać także umiejętność znalezienia się na rynku pracy w Polsce i Europie. Dlatego przedsiębiorczość zawiera szereg konkretnych informacji o tym, jak znaleźć się na rynku pracy, jakie są reguły bankowości, jak podjąć samozatrudnienie, czyli założyć własne przedsiębiorstwo itd. Pamiętamy, że obecnie absolwenci po 2 latach przebywania na bezrobociu są praktycznie niezdolni do podjęcia wyzwań zawodowych.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#WojciechKsiążek">Proszę, aby państwo posłowie wierzyli w polskich nauczycieli i szkoły, w działania polskich samorządów. Najważniejszym zadaniem jest upowszechnienie dobrej znajomości języków obcych. Zaraz po języku polskim flagowym powinien być angielski. Drugim językiem powinien być język przygraniczny danego regionu. W moim odczuciu to zasadnicza kwestia. Dobrze wyedukowany człowiek z paszportem w kieszeni poradzi sobie w Europie i na jej rynku pracy.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#WojciechKsiążek">Bardzo państwa proszę o poparcie dla naszego programu, aby w najbliższych 3 latach dyrektorzy mogli zatrudniać nienauczycieli dla nauczania języków obcych. Ustawa czyszcząca trafi wkrótce do Sejmu. Nie poradzimy sobie bez tego, szczególnie na prowincji.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#WojciechKsiążek">Ogromne podziękowania należą się Urzędowi Komitetu Integracji Europejskiej, które składam na ręce pani minister Katarzyny Skórzyńskiej. Programy przygotowane przez UKIE wspierają działania edukacyjne naszego resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Ad vocem. Zatkało mnie, gdy usłyszałam, co pan minister mówi na temat przyczyny bezrobocia absolwentów szkół województwa warmińsko-mazurskiego i że znajomość języków im pomoże. Jest to najgłębiej wyrażone przez pana lekceważenie osób słuchających pana. To jest absolutną bzdurą. To nie znajomość języków stanowi o tym, że tam nie ma pracy. Jak pan może coś takiego w tym gronie powiedzieć?</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#HalinaNowinaKonopka">Proszę jeszcze o udzielenie głosu w kolejności.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszMazowiecki">Nie czuję się zlekceważony przez pana ministra. Sprawa nauki języków obcych ma również znaczenie na Warmii i Mazurach.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejWielowieyski">Programy edukacji europejskiej są dużym osiągnięciem. Powstawały przez kilka lat. Zmieniają sytuację sprzed 3–4 lat w tym zakresie. Istnieją też pewne struktury działania. Pragnę podkreślić skuteczność aplikacji tych programów, ich wcielania w życie. To nie tylko problem sprawności nauczycieli, ich wiedzy i woli nauczania, lecz także kontekstu społecznego. Mówiła o tym pani Ewa Repsch. Polska jest w tym zakresie bardzo nierówna. Mamy tysiące inicjatyw samorządowych, są wójtowie, burmistrzowie, którzy się pasjonują tym tematem, posiadają kontakty z zagranicą itp. Tam edukacja europejska wygląda inaczej. Są też wielkie obszary, na których panuje cisza informacyjna i nie dzieje się nic.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#AndrzejWielowieyski">Istotną rolę w aplikacji edukacji europejskiej odgrywają ruchy społeczne. Reprezentuję ruch klubów szkolnych, którymi chcielibyśmy się zająć i je wspierać. Jestem przewodniczącym Rady Edukacji Europejskiej przy Ministrze Edukacji Narodowej oraz przewodniczącym Ruchu Europejskiego w Polsce i te podmioty dostrzegają rolę klubów europejskich w szkołach. Jest ich teraz ok. 1300–1500, a liczba zmienia się w zależności od zaangażowania nauczycieli i młodzieży. Powinno ich być kilka tysięcy, stawiamy sobie jako cel powstanie 5–6 tysięcy tych klubów.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#AndrzejWielowieyski">W Wałbrzychu mamy przykład zaangażowania wszystkich w edukację europejską. Jeden sędzia i grupa jego przyjaciół potrafili przekonać wójtów, burmistrzów, wojewodę, kuratora i wszystkie szkoły średnie i włączyć ich w akcję europejską. Przyjmowałem wielką grupę z Wałbrzycha w Strasbourgu już wiele lat temu. Potrafili zarazić tym zaangażowaniem sąsiednie regiony, m.in. Jelenią Górę. W jednym z dawnych 49 województw stworzono kilkadziesiąt klubów europejskich, znacznie więcej niż w Warszawie czy Krakowie.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#AndrzejWielowieyski">Stwierdzam, że inaczej wygląda szkoła, gdy znajdzie się grupa uczniów z choć jednym nauczycielem, którzy zainteresują się tematem integracji. Wówczas coś się tam dzieje. Organizuje się imprezy, wykorzystuje uroczystości regionalne, aby promować wiedzę o Unii Europejskiej. Często organizowane są świetne dni europejskie, na których każdy mieszkaniec może dowiedzieć się nieco więcej o Unii, jej mieszkańcach, przyszłości itd.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#AndrzejWielowieyski">Cenną inicjatywą, o której należy tu wspomnieć, są coroczne spotkania klubów europejskich. W Sejmie odbyły się już dwukrotnie spotkania przy okrągłym stole klubów europejskich. W tym roku stanie się to po raz trzeci. Uczestniczy w tym marszałek Sejmu, kierownictwo Ministerstwa Edukacji Narodowej. Zgromadzenie tysiąca osób na takich warsztatach procentuje dalszymi inicjatywami i pomysłami.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#AndrzejWielowieyski">Proponujemy, aby szkoły średnie, w których najlepiej rozwija się ruch europejski, pobudzały aktywność w tym zakresie w gimnazjach. To stymulować będzie działania dla szkół podstawowych w danym rejonie. Istotne jest, aby ludzie, którzy zainteresowali się tematem i nieco więcej wiedzą, podzielili się tą wiedzą z tymi, którzy dotąd mieli słabe pojęcie. To sposób na aktywizację młodzieży. Na Półwyspie Iberyjskim ruch klubów szkolnych odegrał szczególnie ważną rolę w integrowaniu obu krajów na tym półwyspie z Unią Europejską.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#AndrzejWielowieyski">Zwracam państwa uwagę na długofalowy charakter roli klubów szkolnych. Dzisiaj ruch europejski w Niemczech, Francji czy Anglii jest ciekawą pochodną klubów szkolnych. Absolwenci szkół średnich rozwijają swą działalność w rodzimych miejscowościach. To często kontynuacja aktywności w klubach szkolnych. Tworzy się klub lokalny przy burmistrzu, powstaje klub regionalny itd. Widać, że taka działalność ma sens.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#AndrzejWielowieyski">Polska Rada Ruchu Europejskiego, którą reprezentuję, wraz z naszymi oddziałami w wielu miastach próbujemy informować i pomagać klubom szkolnym. Organizowanie takich imprez, jak nasze sejmowe okrągłe stoły, przynosi rezultaty. Przypomina bardzo dobre imprezy Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana, w tym imprezy dla szkół rolniczych. To ma sens i stymuluje środowisko. Bardzo ważnym ogniwem są ruchy harcerskie. Warto pamiętać o takich podmiotach. Współpraca szkoły z drużyną szkolną procentuje aktywnością młodzieży, daje doświadczenie.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#AndrzejWielowieyski">Od siedmiu lat wydajemy biuletyn pt. „Europejczyk”. W tej chwili przechodzi on wyłącznie na formę internetową. Nasze strony staramy się uzupełniać co tydzień. Sądzę, że może to pomóc klubom szkolnym w zdobywaniu aktualnej wiedzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#CzesławSiekierski">Proszę o informację na temat liczby godzin kształcenia europejskiego na poszczególnych etapach nauczania. Czy odbywa się to w ramach jakichś przedmiotów, czy też w blokach tematycznych?</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#CzesławSiekierski">Jakie jest zabezpieczenie w podręczniki i inne materiały?</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#CzesławSiekierski">Wysoko cenię sobie działalność instytucji pozarządowych. Prezentacja koalicji tych organizacji pokazuje wielki ich dorobek. Jednocześnie trzeba mieć świadomość, że te działania uzupełniają, ale nie mogą zastąpić powszechnego systemu dostępu do informacji i wiedzy o Unii Europejskiej, a taką rolę spełnia system szkolny. Co by było, gdyby nie było tych wspaniałych nauczycieli, inicjatyw lokalnych, zaangażowania samorządów? Unia Europejska wymaga określonego poziomu wiedzy, aby skorzystać z jej dobrodziejstw. W rolnictwie trzeba posiadać wiedzę na temat wspólnej polityki rolnej Unii, a takich dziedzin można wskazywać wiele.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#CzesławSiekierski">Podkreślam, że działania organizacji pozarządowych są potrzebne i cenne, ale nie mogą zastąpić powszechnego systemu edukacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Uzupełnię pytanie mojego przedmówcy. Jaki jest procentowy udział problematyki europejskiej w ogólnym czasie nauczania?</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#HalinaNowinaKonopka">Dyrektora Centralnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli pragnę zapytać, co robi, aby nauczyciele nie mówili hasłami? Politycy z drugiego szeregu potrafią często mówić o Unii tylko hasłami. Na pewno tak robią politycy z trzeciego szeregu. Hasłami posługują się studenci i absolwenci politologii, asystenci ministrów itd. Nie potrafią oni dyskutować w sposób rzeczowy o Unii.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#HalinaNowinaKonopka">Wiedza jest potrzebna uczniowi, aby mógł bronić się przed Unią Europejską, nie przed wejściem do Unii, ponieważ zakładam, że może się nam przydarzyć to nieszczęście, iż będziemy członkiem Unii, lecz przed egoizmem krajów Unii, jaki wykazują w stosunku do Polski. Nasz kraj jest terenem zdobycznym i będzie traktowany przez wszystkich jako kęs do zjedzenia. Co państwo zrobicie, aby nauczyciele byli do tego przygotowani?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#RóżaThun">Przez jakiś czas miałam wrażenie, że zaistniało pewne nieporozumienie. Nie po to przedstawiamy państwu nasz program, aby licytować się, kto lepiej prowadzi edukację europejską. To nie jest konkurs piękności. Przychodzimy tu, aby pokazać wagę uzupełniania się obu płaszczyzn, aby mogły korzystać nawzajem ze swoich umiejętności i doświadczeń. To pozwoli przygotować centralny program. Nie wystarczy zaangażowanie poszczególnych osób, w tym nauczycieli, którzy poświęcają swój wolny czas, aby przyjeżdżać setki kilometrów na spotkania z nami. Proszą nas, abyśmy przyszli na posiedzenie Komisji Integracji Europejskiej i powiedzieli o ich bólu z powodu niedoinformowania, co czynimy. Jesteśmy po to, aby poprosić państwa o pomoc w zainicjowaniu wspólnej działalności, aby nauczyciele nie posługiwali się hasłami, jak niektórzy politycy. Zgadzam się z panią poseł, że tak jest.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#RóżaThun">Myśleliśmy, że taką płaszczyzną będzie Program Informowania Społeczeństwa, do którego powstał program wykonawczy dla nauczycieli i młodzieży. Nie wiem, co teraz się z nim dzieje.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#RafałKunaszyk">Chciałbym podzielić się z państwem kilkoma spostrzeżeniami z terenu. Po wysłuchaniu dotychczasowych wystąpień odnoszę wrażenie, że istnieją dwa światy - jeden tu przedstawiony i drugi, z którym spotykam się jeżdżąc po Małopolsce i Podkarpaciu, gdzie prowadzę zajęcia. Tam istnieje potrzeba zdobycia konkretnych materiałów dla konkretnych grup odbiorców. Brakuje tego nie tylko nauczycielom, ale wielu grupom docelowym.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#RafałKunaszyk">Kolejna kwestia to łączenie różnych środków finansowych i wysiłków dla realizacji jednego celu. Często różne instytucje przeznaczają oddzielnie środki na te same cele i wspiera się działania tam, gdzie jest już dobrze. Nie stworzono mechanizmów pomocy tam, gdzie nie dzieje się nic. Przygotowaliśmy raport o sytuacji w Małopolsce. Pokazuje on, że na niwie europejskiej działa ok. 200 szkół, a co dzieje się w pozostałych 2400 szkołach? Mamy przykłady doskonałej współpracy, ale istnieje wiele miejsc, w których nie dzieje się nic. Często łatwiej zrealizować drobne projekty tam, gdzie już coś się dzieje. Nie prowadzi się zaś działań na wielką skalę tam, gdzie istnieje nisza informacyjna.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#RafałKunaszyk">Podobnie jak inne organizacje pozarządowe uczymy się współdziałać z innymi podmiotami. Spróbowaliśmy stworzyć małopolską koalicję na rzecz edukacji europejskiej. Wówczas wzmocni się system przepływu informacji. Chodzi nam o to, aby do nauczycieli docierała szybka informacja.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#RafałKunaszyk">Widzimy trzy poziomu edukacji. Od poziomu najniższego to edukacja przez współdziałanie instytucji samorządowych, organizacji pozarządowych i oświatowych, edukacja poprzez doświadczenie, a więc realizacja projektów. Kiedy byłem członkiem komisji w urzędzie marszałkowskim, który realizował konkurs dla klubów europejskich, okazało się, że liderzy klubów nie potrafią pisać projektów. To dotyczy wielu innych instytucji. Trzecia to edukacja poprzez dzielenie się doświadczeniem. Często odkrywamy Amerykę na nowo, a ona często jest już odkryta. Dajmy narzędzia tym, którzy już coś zrobili i działają od wielu lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#EwaRepsch">Pytania o liczbę godzin i procent są bardzo trudne. Nie prowadzono badań, jaki procent wiedzy edukacji europejskiej jest elementem całej podstawy programowej. Myślę, że to zadanie dla dużego zespołu badawczego, który postarałby się to procentowo wyliczyć. Problematyka europejska w koncepcji ministra edukacji narodowej jest rozumiana bardzo szeroko. Dla każdego etapu edukacyjnego minister określa tzw. ramowy plan nauczania. W przypadku nauczania zintegrowanego traktuje się to łącznie. W przypadku nauczania blokowego łączy się niektóre dziedziny wiedzy, np. w blok humanistyczny, społeczny, przyrodniczy czy artystyczny. W gimnazjum następuje podział na przedmioty i tu też sprawa wygląda inaczej.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#EwaRepsch">W szkole podstawowej edukacja europejska jest realizowana na prawie wszystkich lekcjach. Bywa realizowana na godzinach wychowawczych. Znam tylko jeden przypadek gimnazjum w Zabrzu, gdzie odbywa się lekcja edukacji europejskiej. Jest to rzadki przypadek, gdyż zwykle nie ma osobnej lekcji o tej nazwie. Z pewnością w całym cyklu programowym muszą być zrealizowane cele i treści, które minister określa dla danego etapu kształcenia. Czy będzie to zadanie realizował w większym stopniu polonista, czy historyk lub geograf, to wewnętrzna sprawa szkoły. To ona wybiera jeden z programów zatwierdzonych przez ministra edukacji narodowej lub programu autorskiego. Takie programy uważamy za najcenniejsze. Na inne wątki trzeba położyć nacisk w szkole na pograniczu wschodnim, a inne na pograniczu z Czechami lub Niemcami. To ciągle edukacja europejska, ale z innym rozłożeniem akcentów.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#EwaRepsch">Istnieje bardzo dużo podręczników, które uwzględniają historię Europy po drugiej wojnie światowej, w których znajdzie się wiedzę na temat integracji Europy, organizacji w niej działających, euroregionów itp. Są to podręczniki historii, geografii, języka polskiego, wiedzy o społeczeństwie, przygotowania do życia w rodzinie. Są też podręczniki do realizacji ścieżek edukacyjnych, jak edukacja regionalna, dziedzictwo kulturowe w regionie.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#EwaRepsch">Przedstawiciel Małopolski podniósł sprawę materiałów dla konkretnych grup. To bardzo cenna uwaga. W Polsce wydaje się multum podręczników. W ostatnim roku wydano ich kilkaset. To publikacje zawierające materiały problemowe do wykorzystania, np. dotyczące postępu negocjacji członkowskich z Unią Europejską. Najcenniejsze podręczniki zawierają nie tylko informacje, ale także podpowiedzi o charakterze metodycznym.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#EwaRepsch">Ma pan rację, że część środków jest marnotrawiona. To temat do przemyślenia. Trzeba zastanowić się, czy centralizujemy, czy decentralizujemy wykorzystanie pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#EwaRepsch">Przykład Wałbrzycha wskazuje, że najważniejsza jest oddolna inicjatywa. Kiedy na dole dogadują się ogniwa rządowe, samorządowe, organizacyjne i szkolne, można zrobić najwięcej. Kuratorzy podkreślają, że te formy aktywności są najtańsze. Dlaczego płacić za szkolenie nauczyli w całkiem innym regionie, skoro w danym miejscu jest uniwersytet organizujący kursy w ramach studium podyplomowego. Odpadają wówczas koszty wyżywienia i zakwaterowania nauczycieli. Można z tych samych środków przeszkolić większą grupę nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#EwaRepsch">Wszystkie szkoły humanistyczne w Polsce, państwowe i niepaństwowe, organizują studia podyplomowe dla nauczycieli w zakresie omawianej tematyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WojciechKsiążek">Sprawa rynku pracy nie jest przedmiotem dzisiejszego posiedzenia, choć stanowi poważny problem. Zadaniem edukacji, niezależnie od regionu, jest jak najlepsze przygotowanie absolwentów polskich szkół do znalezienia się w dorosłym życiu. Nie jesteśmy odpowiedzialni za kreowanie miejsc pracy.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WojciechKsiążek">Dziękuję państwu za dotychczasowe uwagi. Nowym elementem, nie do przecenienia, jest ów nowy podręcznik, który państwo otrzymali przy wejściu. Będzie w każdej bibliotece pedagogicznej, w każdym powiecie. Jego omówienie będzie na stronie internetowej. Staramy się, aby materiał był jak najbardziej konkretny, dostosowany do potrzeb nauczycieli. Na końcu znalazła się lista adresowa instytucji lokalnych, znajdujących się w Polsce, m.in. klubów europejskich. Jest tu też wykaz programów nauczania, z jakich można korzystać. W podręczniku są przykłady świetnej praktyki. Znajduje się tu podstawa programowa do edukacji europejskiej w gimnazjum oraz projekt ścieżki dla liceum. Są tu odpowiedzi na niektóre państwa niepokoje dotyczące treści i celów edukacji europejskiej.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#WojciechKsiążek">Zdajemy sobie sprawę, że doskonalenie nauczycieli jest bardzo ważne. W moim odczuciu potrzebna jest także wymiana nauczycieli i grup uczniów.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#WojciechKsiążek">Prosimy instytucje pozarządowe, aby włączały się do naszych programów. Łatwiej nam transferować środki dla organizacji pozarządowych, które występują o granty. Zobowiązujemy się do przygotowania najnowszego, multimedialnego pakietu dla edukacji europejskiej. Chcemy, aby przed 1 września br. dotarł on do wszystkich polskich gimnazjów, publicznych i niepublicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszMazowiecki">Sądzę, że wyczerpaliśmy temat. Czy ktoś ma jeszcze pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Czy istnieje drugi, podobnie traktowany wątek edukacyjny, jak edukacja europejska? Pani dyrektor powiedziała, że nie jest w stanie określić żadnego wymiaru czasowego czy procentowego tej edukacji. Znaczy to, że ministerstwo wyrzeka się wpływu na to, co będzie działo się w konkretnej szkole. Skoro oddaje się to do decyzji samej szkole, znaczy to, że edukacja europejska może stanowić 0% lub 80% czasu nauki. Wiem, że mówię rzecz, która jest absurdem, ale pani dyrektor umknęła z odpowiedzią. Jaki więc przedział procentowy wiedzy może stanowić edukacja europejska?</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#HalinaNowinaKonopka">Potrzeba przygotowania nauczycieli musi polegać również na tym, że nauczyciele zobaczą pewne zagrożenia płynące z Unii Europejskiej. Do tej pory wszyscy eurosceptycy mają zamykany dostęp do dyskusji i prezentacji swoich poglądów. Oczekuję propozycji ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie udziału naszych przedstawicieli w dyskusji. Jesteśmy dobrze przygotowani do dyskusji o Unii Europejskiej i możemy uczestniczyć w spotkaniach z nauczycielami i ich kształceniu. Chodzi o przygotowanie Polaków na starcie się z Unią. Muszą więc widzieć zagrożenia stąd płynące, aby móc znaleźć w Unii właściwe miejsce dla Polski i czuć się tam bezpiecznie, aby być nieczującym zagrożenia członkiem. To warunkuje dobre funkcjonowanie tak złożonego organizmu, w jaki sposób możemy włączyć się do procesu informowania o Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszMazowiecki">Zamykam dyskusję w tym punkcie. Zwracam się do przedstawicieli ministerstwa. Nikt tu nie lekceważy znaczenia i wartości polskich nauczycieli. To raczej nauczyciele czują czasami, że nie dysponują dostateczną wiedzą. To samo dotyczy nauki języków obcych, obiektywnej informacji i wymiany zagranicznej.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#TadeuszMazowiecki">Pan minister postulował o poparcie projektu stworzenia możliwości zatrudniania w szkołach nienauczycieli do nauki języków obcych. Możemy przyjąć tę prośbę każdy indywidualnie, a nie jako Komisja. Każdy z nas może odnieść się do tej propozycji w debacie sejmowej.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#TadeuszMazowiecki">Przechodzimy do drugiego punktu porządku dziennego, rozpatrzenia sprawozdania podkomisji do spraw opiniowania projektów ustaw i monitorowania stanu harmonizacji prawa z prawem Unii Europejskiej na temat poselskiego projektu ustawy Kodeks pracy. Proszę o przedstawienie opinii pana posła Marka Mazurkiewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MarekMazurkiewicz">Sprawa jest już w istocie zamknięta, więc postaram się ją przedstawić krótko. Przypomnę, że poselski projekt Kodeksu pracy wpłynął do laski marszałkowskiej w grudniu ubiegłego roku. Marszałek Maciej Płażyński skierował go do zaopiniowania do zespołu ekspertów Biura Studiów i Ekspertyz. Ci w opinii przedstawili szereg wątpliwości co do zgodności projektu z prawem europejskim.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#MarekMazurkiewicz">10 kwietnia br. odbyło się posiedzenie podkomisji, na którym przy udziale ekspertów BSE i przedstawicieli Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej oraz ekspertów rządowych wyjaśniono wątpliwości. W konsekwencji podkomisja podzieliła pogląd ekspertów co do niezgodności z prawem europejskim szeregu punktów projektu. Uwagi dotyczyły art. 1 i 4 projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#MarekMazurkiewicz">Poseł Wojciech Arkuszewski w imieniu wnioskodawców złożył deklarację, uznając zasadność zastrzeżeń, przygotowania autopoprawki. Została ona przedstawiona państwu na piśmie. Marszałek Sejmu skierował projekt w brzmieniu poprawionym ponownie do Biura Studiów i Ekspertyz, które stwierdziło, że po uwzględnieniu sformułowanych przez naszą podkomisję uwag projekt w poprawionej wersji spełnia wymogi prawa Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#MarekMazurkiewicz">W druku nr 2805 mają państwo projekt ustawy wraz z opinią Komitetu Integracji Europejskiej. Można z satysfakcją odnotować, że autorzy, nie czekając na oficjalne stanowisko Komisji Integracji Europejskiej spełnili wymogi i sprawa została rozwiązana.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#MarekMazurkiewicz">Proponuję przyjąć opinię w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszMazowiecki">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła opinię nr 30 podkomisji w zaproponowanej formie. Sprzeciwu nie słyszę. Zamykam dyskusję w tym punkcie porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#TadeuszMazowiecki">Czy mają państwo uwagi lub inne wnioski? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#TadeuszMazowiecki">Dziękuję za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>