text_structure.xml 59.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszMazowiecki">Otwieram posiedzenie Komisji Integracji Europejskiej. Witam wszystkich przybyłych gości, w szczególności panów ambasadorów Seppo Kauppila i Bruno Dethomas.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#TadeuszMazowiecki">W związku ze skierowaniem przez Marszałka Sejmu do naszej Komisji, zgodnie z art. 31 ust. 8 regulaminu Sejmu, Komisja jest zobowiązana przedstawić opinie do dwóch projektów ustaw, co do których Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu wyraziło wątpliwości w kwestii ich zgodności z prawem Unii Europejskiej. Podkomisja stała do spraw opiniowania projektów ustaw i monitorowania stanu harmonizacji prawa z prawem Unii Europejskiej przygotowała projekty takich opinii. Zajmiemy się nimi po spotkaniu z panami ambasadorami. Czy mają państwo uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę. Porządek uważam za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#TadeuszMazowiecki">Zwyczajem naszej Komisji jest spotkanie z ambasadorem kraju, który właśnie sprawuje prezydencję w Unii Europejskiej. Ważnym motywem spotkania z panem ambasadorem Kauppila jest szczyt Unii w Helsinkach. O zabranie głosu proszę najpierw ambasadora Finlandii w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SeppoKauppila">Dziękując za zaproszenie, chcę jednocześnie przeprosić, że nie mogłem wcześniej uczestniczyć w posiedzeniu Komisji. Nie było mnie wówczas w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SeppoKauppila">Dzisiejsze spotkanie przypadło w wyjątkowy dzień. 60 lat temu ogłoszono początek światowej wojny. Polska, podobnie jak Finlandia, są wyjątkowo świadome swojej historii i dlatego warto o tym fakcie wspomnieć. 100 lat temu oba nasze kraje znajdowały się pod władzą imperium rosyjskiego. Finlandia była autonomicznym wielkim księstwem. Wywalczyliśmy niepodległość dla naszej ojczyzny. 60 lat temu Finlandię zaatakowała Armia Czerwona. Podobne doświadczenia mają Polacy z 1939 roku.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#SeppoKauppila">W kolejnych latach Finlandia stała się mistrzem współpracy europejskiej. Byliśmy współautorami końcowego aktu helsińskiego. Jesteśmy członkami Unii Europejskiej, a teraz sprawujemy w niej prezydencję. Staramy się być aktywnym członkiem „eurolandu”. Jak widać poczyniliśmy niezwykłe postępy w ciągu ostatnich 100 lat, a już wyjątkowo w ciągu ostatniego dziesięciolecia. W Polsce także obserwować można duże postępy w tym okresie.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#SeppoKauppila">Jestem pewien, że chcielibyście państwo wysłuchać informacji na temat szczytu Unii Europejskiej w Helsinkach. Reprezentacja Komisji Integracji Europejskiej Sejmu przebywała ostatnio w Helsinkach i zapewne dzięki temu mają państwo najświeższe informacje na ten temat. Na marginesie dodam, że Helsinki przeżywały ostatnio istny „najazd” polskich polityków. Każdy liczący się polityk polski odwiedził Finlandię w ostatnich dniach. Gościł u nas prezydent, premier, sądzę, że połowa Rady Ministrów oraz reprezentacja parlamentu. Mam więc wrażenie, że przewidywania dotyczące przebiegu szczytu w Helsinkach oraz oczekiwania są państwu dobrze znane.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#SeppoKauppila">Pozostał jeszcze miesiąc fińskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Wszystko potoczyło się mniej więcej zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Jak państwo wiecie, poszerzenie Unii jest jednym z największych wyzwań, jakie czekają nas w ciągu najbliższych lat. Przygotowanie wymaga wielu reform w samej Unii, jak też w krajach kandydujących. W Unii rozpoczęliśmy już przygotowania w ramach konferencji międzyrządowej. Zdaniem Finlandii program konferencji powinien być krótki. Kolejnym etapem jest spotkanie Rady Europejskiej w Tampere, na którym wyznaczona zostanie następna faza integracji europejskiej. Oczekujemy konkretnych rezultatów tego spotkania. Najważniejszymi kwestiami, które zostaną zapewne tam omówione są: azyl polityczny i uchodźstwo, zmiany prawne oraz opracowanie nowych metod zwalczania przestępczości. Spotkanie w Tampere ma istotne znaczenie dla członków Unii. Obywatele zjednoczonej Europy niepokoją się bowiem rosnącym bezrobociem i wzrastającą falą przestępstw.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#SeppoKauppila">Przygotowania do szczytu w Helsinkach są już zaawansowane. Premier Finlandii Lipponen odwiedza obecnie stolice krajów członkowskich, choć nie przeprowadził jeszcze połowy konsultacji. Nie można więc przewidzieć wyników wizyt. Nie możemy także przewidzieć przebiegu debat w Helsinkach.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#SeppoKauppila">Na konferencji międzyrządowej zostanie przedstawione sprawozdanie kraju prezydencji z naszej działalności. Wysłuchaliśmy sugestii Komisji Europejskiej, jednak to my musimy sporządzić ten dokument. Kluczową sprawą do omówienia były dotychczas: wielkość i skład Komisji Europejskiej, sposób liczenia głosów oraz sprawa przyjmowania decyzji przez większość kwalifikowaną. Pojawiają się żądania poszerzenia programu konferencji międzyrządowej. Finlandia chce jednak ograniczyć porządek tego spotkania do jak najmniejszej liczby tematów. Jest to istotne również dla procesu przygotowania do poszerzenia Unii, a więc leży także w interesie Polski.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#SeppoKauppila">W okresie naszej prezydencji zajmowaliśmy się wieloma innymi kwestiami, które nie są być może tak istotne dla Polski. Zastanawialiśmy się, jak Unia powinna lepiej zorganizować zarządzanie kryzysowe i jakie instrumenty należy zapewnić Unii, aby mogła gwarantować bezpieczeństwo w aspekcie militarnym i cywilnym. Finlandia podejmie także temat relacji zewnętrznych Unii i wspólnych strategii wobec takich partnerów jak Ukraina. Przygotowaliśmy plan strategii wobec Rosji. Poważną kwestią jest sytuacja na Bałkanach, ochrona praw człowieka. Kluczową kwestią rodzącą działania w Unii Europejskiej jest bezrobocie. Położymy duży nacisk na sprawy zachowania konkurencyjności, wzrostu zatrudnienia i ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#SeppoKauppila">Kraje członkowskie sporządzą deklarację milenijną, w której wskażemy kierunki rozwoju Unii na przyszłość. W czasie prezydencji fińskiej staraliśmy się zwiększyć przejrzystość działań w Unii. Nie jestem w pełni zadowolony z rezultatów, ale sprawa jest bardzo skomplikowana. Staraliśmy się wprowadzić tradycyjne elementy nordyckiej otwartości do prac Unii, ale wydaje się to być poważnym wyzwaniem.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#SeppoKauppila">Najbardziej interesującym państwa aspektem objętym szczytem w Helsinkach jest kwestia rozszerzenia Unii Europejskiej. Sądzę, że podjęte zostaną istotne decyzje w tym zakresie. Zamiarem naszym jest określenie w Helsinkach spójnego i wiarygodnego stanowiska Unii w sprawie poszerzenia. Prawdopodobnie zdecydujemy się na otwarcie negocjacji z pozostałymi 6 krajami ubiegającymi się o członkostwo w Unii. Postaramy się także poczynić postępu w odniesieniu do statusu Turcji. To delikatna kwestia. Wspólnie z Komisją Europejską pracujemy nad wypracowaniem stanowiska w tej sprawie. Po szczycie w Istambule Turcję odwiedził w związku z tym prezydent Finlandii. Mam nadzieję, że w Helsinkach nastąpi przełom w tym zakresie. Polska jest najbardziej zainteresowana stanowiskiem Unii wobec jej przystąpienia do wspólnoty. Pozostałe kwestie są dla was drugoplanowe. Jak już mówiłem w Brukseli, nie jest na razie możliwe określenie harmonogramu działań akcesyjnych. Dążymy do uzyskania wspólnej opinii krajów członkowskich w tej sprawie, ale Helsinki są jednak zbyt wczesną perspektywą. Wydaje się nam, że oświadczenia w tej kwestii byłyby przedwczesne i nieproduktywne. Wiele ważnych rozdziałów poddawane są analizie. Niektórych tematów jeszcze nie poruszono. Bez wątpienia jednak ustalenie daty akcesji będzie pożyteczne, ale jest jeszcze za wcześnie.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#SeppoKauppila">Staramy się w pierwszej kolejności określić termin, w którym Unia będzie gotowa na poszerzenie. Chodzi m.in. o wyniki szczytu w Berlinie, podczas którego Unia zobowiązała się do określenia ram finansowych procesu rozszerzenia. Chcemy, aby konferencja międzyrządowa przebiegała sprawnie i nie opóźniła przygotowań do poszerzenia Unii. W Helsinkach powinniśmy zobowiązać się do zakończenia prac konferencji do końca 2000 roku. Rozpocznie się wówczas proces ratyfikacji wyników konferencji, który zazwyczaj trwa rok lub półtora roku. Jak widać, można mniej więcej określić, kiedy Unia będzie gotowa do podjęcia decyzji o własnej dojrzałości.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#SeppoKauppila">Negocjacje akcesyjne zostaną otwarte z 6 krajami: Łotwą, Litwą, Słowacją, Rumunią, Bułgarią i Maltą, i stanie się to prawdopodobnie na początku 2000 roku. Kraje kandydujące, które w tej chwili prowadzą negocjacje z Unią, zgłosiły nam swoje obawy dotyczące planów powiększenia grupy akcesyjnej. Obawiają się bowiem, że rozszerzenie listy może spowolnić proces akcesji pierwszej grupy. Podkreślam, że nie jest to zamiarem Unii. Każdy kraj ubiegający się o członkostwo będzie oceniany indywidualnie, a negocjacje prowadzone oddzielnie. Jeśli dany kraj będzie lepiej przygotowany, nie będzie musiał czekać na inne kraje. Kandydaci z drugiej grupy muszą mieć także jasne perspektywy czasowe i możliwość dogonienia krajów, które już prowadzą negocjacje. Mam nadzieję, że moja wypowiedź będzie podstawą do dalszej dyskusji i państwa pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszMazowiecki">Pan ambasador Dethomas rozpoczyna pobyt w Polsce. Chcielibyśmy podzielić się z panem swoimi wątpliwościami, wysłuchać pana opinii na temat stanu przygotowań Polski na drodze do Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BrunoDethomas">Dziękuję za zaproszenie mnie na pierwsze spotkanie z Komisją Integracji Europejskiej Sejmu. Mam nadzieję, że będę ostatnim ambasadorem Komisji Europejskiej w Polsce i wspólnie przywitamy Polskę w Unii Europejskiej. Sądzę również, że będziemy mieć więcej okazji do wymiany poglądów.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#BrunoDethomas">Rada Europejska składa się z państw członkowskich Unii. Komisja Europejska przygotowuje decyzje i wykonuje pracę w imieniu Unii, zaś decyzje podejmują państwa członkowskie. Rada Europejska nie podejmuje formalnych decyzji, jedynie zapewnia niezbędny impet rozwojowi Unii, opracowuje wytyczne, definiuje kierunki działań w zakresie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Ambasador Finlandii przekazał państwu swój pogląd na temat przygotowań do szczytu w Helsinkach. Chcę dodać, że Rada Europejska będzie zajmować się nie tylko strategią poszerzenia Unii, ale także postara się odpowiedzieć na dwa ważne pytania: czy Unia Europejska zachowa w tym procesie odpowiednią efektywność i sprawa ta będzie przedmiotem konferencji międzyrządowej rozpoczynającej się w marcu 2000 roku. Drugie pytanie brzmi: jakie przeszkody mogą pojawić się na drodze do pełnienia przez Unię globalnej roli? Jest to związane m.in. z kwestiami zatrudnienia, ponieważ kwestionuje się obecnie europejski model społeczny. Implikuje to sprawy obronności i bezpieczeństwa. Francja, Wielka Brytania i Niemcy podjęły określone inicjatywy w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#BrunoDethomas">W pracach konferencji międzyrządowej, według zamierzeń prezydencji fińskiej, należy się skoncentrować na trzech głównych tematach. Są to: skład i wielkość Komisji, ważenie głosów i zasada głosowania większościowego. Ambicje wykraczają poza te tematy, choć uważam, że skoncentrowanie się i dojście do wspólnej decyzji w wymienionych tematach będzie już poważnym osiągnięciem konferencji. Kwestie te są powiązane z innymi zagadnieniami funkcjonowania Unii Europejskiej. Celem reformy będzie poprawienie sprawności i efektywności działań Unii. Sądzę, że bardziej interesują państwa odpowiedzi na państwa pytania. Jestem gotowy je udzielić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszMazowiecki">Przystępujemy do dyskusji. Proszę o zadawanie pytań obu naszym gościom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyJaskiernia">Dziękuję obu panom ambasadorom za wizytę na posiedzeniu Komisji. Możliwość kontaktu z panami ma dla nas zasadniczy walor. Pragnę sformułować trzy pytania. Pan ambasador Kauppila poruszył kwestię daty przystąpienia nowych członków do Unii Europejskiej. Pozwolę sobie również dotknąć tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JerzyJaskiernia">W okresie prezydencji niemieckiej pojawiła się teza, iż szczyt w Helsinkach przyniesie decyzję Unii w tym zakresie. Czy było to więc nieporozumienie informacyjne? Pojawiały się już takie błędne informacje. Czy w ostatnich miesiącach zdarzyło się coś, co oddaliło perspektywę podjęcia decyzji? Niektórzy nasi przyjaciele z Unii Europejskiej dziwią się, dlaczego przywiązujemy tak dużą wagę do kwestii daty. Nie chodzi nam o szczyt w Helsinkach, lecz fakt, iż po raz kolejny zmobilizowano opinię publiczną w tym zakresie, co rodzi pewien element niedosytu. Chcielibyśmy poznać uwarunkowania tej sytuacji. Czy nikt poważnie nie podejmował tego tematu, czy może podczas prezydencji niemieckiej rzeczywiście liczono się z podjęciem decyzji w Helsinkach, a zdarzyło się coś, co zmusiło Unię Europejską do zrewidowania swojego podejścia?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JerzyJaskiernia">Jak w ocenie prezydencji fińskiej powinniśmy patrzeć na raport Komisji Europejskiej z 13 listopada br.? Na ten temat formułowane są różne oceny. Z jednej strony mówi się, że raport jest pozytywny dla Polski, z drugiej, że raport jest bardziej surowy niż poprzedni. Jaki pogląd w tej kwestii prezentuje pan ambasador Kauppila?</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JerzyJaskiernia">Brakuje nam metodologicznych instrumentów oceny tego dokumentu. Czy istnieje związek przyczynowy między treścią raportów dotyczących krajów aplikujących a faktem, iż na szczycie w Helsinkach Unia nie podejmie raczej decyzji?</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JerzyJaskiernia">Zanim zadam pytanie panu ambasadorowi Dethomas, chcę go powitać w Polsce i życzyć, aby przybywał w Warszawie jak najkrócej. Nie jest to złośliwość, lecz nadzieja, że Polska niedługo przystąpi do Unii Europejskiej. Sformułował pan tezę, iż Rada Europejska nie podejmuje formalnych decyzji. Wyeksponował pan ten fakt mocniej niż to czyniono dotychczas. Czy cytował pan jedynie formalne dokumenty, z których wynika ta teza, czy też sygnalizuje pan nam coś więcej? Do tej pory wiązaliśmy z posiedzeniem Rady Europejskiej oczekiwania na przełom. Zawsze wydawało nam się, że nic nie zdarzy się ważniejszego w tym roku niż posiedzenie Rady Europejskiej w Helsinkach. Tymczasem pan zaprezentował skromniejsze podejście do roli Rady Europejskiej. Czy decyzje zapadną gdzie indziej? Wiemy, że naszymi partnerami jest 15 państw członkowskich, ale byliśmy przekonani, że kluczowe rozstrzygnięcia przyjmuje Rada Europejska.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JerzyJaskiernia">Podczas pobytu w Brukseli mówiono nam oficjalnie, że Unia liczy się z tym, iż akcesja może nastąpić w 2002 roku choć nie na początku, lecz na końcu tego roku. Czy nasze wrażenie jest uzasadnione? Jeśli dobrze zrozumieliśmy intencje naszych rozmówców, to dlaczego pod koniec 1999 roku, gdy perspektywa jest tak krótka, Unia prezentuje taką wstrzemięźliwość w wyrażaniu opinii? Czy wynika to z braku postępów w krajach kandydujących, czy też kryją się za tym inne fakty? Niepokoi nas wygłaszana czasami teza, iż Unia nie powinna otwierać się dla innych członków do czasu, gdy nie zakończy wewnętrznej reformy instytucjonalnej, a to może nastąpić nawet w 2006 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#LudwikDornniez">Z wypowiedzi panów ambasadorów wywnioskowałem, że opcja amsterdamska, zakładająca przyjęcie 5 nowych członków do Unii przed jej zasadniczą reformą, przestała de facto istnieć. Formalnej decyzji w tej sprawie nie podjęto. Rozpoczęto jednak pewien proces, który zostanie zapewne przypieczętowany w Helsinkach. Prosiłbym, aby panowie powiedzieli nam coś więcej o tym procesie decyzyjnym. Jak przebiegało wycofywanie się z decyzji amsterdamskich i jak rozłożyły się głosy państw członkowskich w tej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#EwaFreyberg">Wrócę do tematu związanego z rozpoczęciem przez Unię rozmów z następnymi nowymi kandydatami z krajów Europy Wschodniej i Środkowej. Jest to z pewnością decyzja bardzo ważna. Jak od strony technicznej przygotowuje się do tego administracja Unii? Dochodzą do nas sygnały, że już teraz wydłuża się okres oczekiwania krajów obecnie prowadzących negocjacje na decyzje i opinie Komisji Europejskiej. Oczywistym jest fakt, że zwiększenie liczby kandydatów oznaczać będzie więcej pracy i większej liczby pracowników, którzy będą nadzorować negocjacje i wynikające z nich działania. Czy Unia przygotowuje się do tego procesu od strony finansowej i kadrowej?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#EwaFreyberg">Polska znajduje się w zaawansowanej fazie przygotowań do członkostwa. Pociesza nas deklaracja, że każdy kraj będzie oceniany oddzielnie i nie będzie czekać na dostosowanie się pozostałych kandydatów. Jednak obawiamy się o możliwości techniczne nadzorowania wszystkich obszarów negocjacyjnych we wszystkich procesach negocjacji z poszczególnymi krajami. Proces może wydłużać się właśnie z powodu nawału pracy w Brukseli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszMazowiecki">Proszę, aby panowie ambasadorowie powiedzieli kilka zdań na temat stanowisk członków Unii Europejskiej w kwestii zdefiniowania rozszerzania Unii i reform wewnętrznych, a szczególnie w kwestii głosowania większościowego. Można wyobrazić sobie, że Unia zdecyduje, iż w zasadzie potrzebny jest konsensus, zaś wymienia się tematy, w których decyzje będą zapadać większością głosów. Można też wyliczyć, w jakich kwestiach decyzje wymagają konsensusu. Na jakim etapie przygotowań do decyzji są teraz kraje członkowskie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#SeppoKauppila">Zadali państwo bardzo trudne pytania. Mam wielkie kłopoty z odpowiedzią na którekolwiek z nich. Odpowiedź na pytanie pana przewodniczącego Jerzego Jaskierni dotyczące daty mogłaby oznaczać, że wtrącamy się z wewnętrzne sprawy krajów. Jeśli będziecie się od nas domagać, abyśmy wyznaczyli datę waszej gotowości, można by sądzić, że ingerujemy w procesy przekształceń wewnętrznych kandydatów. Jeśli miałbym komentować wypowiedzi liderów państw członkowskich, oznaczałoby to znowu, że mieszam się w wewnętrzne sprawy ich krajów. Do tej pory nie ma jeszcze wspólnego stanowiska Unii Europejskiej w kwestii poszerzenia. Wygłaszane opinie można odczytywać jedynie jako wyraz opinii poszczególnych państw członkowskich. Dopiero w Helsinkach postaramy się wypracować wspólne stanowisko w tej sprawie. Wizyty premiera Lipponena mają bardzo ważny charakter z tego punktu widzenia. Służą osiągnięciu kompromisu lub chociaż zbliżeniu stanowisk członków w kwestii daty przyjęcia nowych krajów do Unii.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#SeppoKauppila">Wcześniejsze deklaracje polityków uznano za niezbyt dobrze przemyślane. Dlatego teraz jesteśmy znacznie bardziej ostrożni w narzucaniu krajom kandydującym naszej propozycji tempa przygotowań do członkostwa. Sądzę, że określenie daty będzie możliwe po zakończeniu negocjacji i rozpoczęciu procesu ratyfikacyjnego. Rozumiemy, że sprawa określenia daty przystąpienia jest dla Polski taka ważna. Jednak dobrze byłoby, gdyby zwracali państwo uwagę także na otwarte i szczere opinie w tej sprawie. Wypowiadający je są waszymi przyjaciółmi. Prawdą jest, że Unia nie ma jeszcze wspólnego stanowiska na temat daty i nie ma związku między raportem okresowym dla Polski a ustanowieniem daty wstąpienia do Unii. Sądzę, że należy zwracać uwagę zarówno na pozytywne podkreślenie dokonań, jak też na krytyczne uwagi. Są to sugestie w odniesieniu do kierunków dalszych działań. Zalecałbym więc skupienie się na krytycznych elementach raportu. Mam nadzieję, że mój kolega zgodzi się ze mną.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#SeppoKauppila">Nie chciałbym prowadzić spekulacji w związku z terminem 2002 roku i elementami pakietu akcesyjnego. Za wcześnie jeszcze na wyrażanie opinii w tej kwestii. Nie mogę powiedzieć, w którym miesiącu 2002 roku zapadnie decyzja. Zależy ona od skutków konferencji międzyrządowej, ratyfikacji jej postanowień. Data akcesji Polski będzie zależeć przede wszystkim od stanu gotowości samej Polski. Istotną sprawą jest tempo negocjacji. Unia zrobi wszystko, aby jej przygotowanie do poszerzenia postępowało równolegle w należytym tempie.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#SeppoKauppila">Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się, że Unia nie zmieniła swojego stanowiska od czasu szczytu w Amsterdamie i tzw. opcja amsterdamska nie była podważana. Być może pan ambasador Dethomas może powiedzieć coś więcej w tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#SeppoKauppila">Pytanie pana przewodniczącego jest bardzo delikatne. Naturalnym działaniem jest unikanie wyjaśnienia różnicy poglądów krajów członkowskich. Przedstawiciel prezydencji nie powinien interpretować skali różnic. Nie otrzymałem jeszcze raportu na temat efektów podróży premiera Lipponena. Ma on za sobą 5 etapów podróży, pozostało jeszcze 10. Wówczas można będzie mówić o efektach. Zdaję sobie sprawę, że nie podałem zbyt wielu informacji, ale zapewniam, że moje odpowiedzi były szczere.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszMazowiecki">Nie śmiałbym prowokować pan ambasadora do oceny stanowisk poszczególnych państw członkowskich. Chciałem, aby pan przedstawił je jedynie. Rozumiem jednak obawy przed zarzutami o podkreślanie różnic między tymi stanowiskami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BrunoDethomas">Raport okresowy Komisji Europejskiej jest rzeczywiście raportem uczuć mieszanych. Jest bardzo pozytywny w kwestiach gospodarczych i politycznych. Z drugiej strony negatywna ocena dotyczy realizacji acquis cummunautaire i zasady wspólnego rynku. Powiedziano jasno, że na rynku wewnętrznym nie będzie okresów przejściowych. Polska musi być gotowa pod względem legislacyjnym i realizacyjnym do udziału we wspólnym rynku Unii. Zdajecie państwo sobie sprawę z ilości pracy legislacyjnej, jaka państwa czeka. Obserwujemy proces realizacji czterech wielkich reform w Polsce. Wiemy, że są bardzo pracochłonne, ale jestem pewien, że efekty zostaną odnotowane w raporcie przyszłorocznym.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#BrunoDethomas">Moja wypowiedź na temat Rady Europejskiej nie została właściwie zrozumiana. Pierwsze spotkanie Rady miało miejsce w 1974 roku. Po raz pierwszy Rada pojawiła się w traktacie z Maastricht. Nie jest to ciało podejmujące najważniejsze decyzje, lecz nadaje działaniom impet. Każda ważna decyzja w ciągu ostatnich 15 lat wychodziła z Rady Europejskiej, która składa pewne propozycje poszczególnym radom Unii, tzn. radzie bezpieczeństwa, finansów itd.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#BrunoDethomas">Unia Europejska zdecydowała o utworzenia nowej dyrekcji generalnej do spraw rozszerzenia. Rozpoczęła ona pracę 4 stycznia br. Jej skład został podwojony ze względu na podjęcie decyzji o powiększeniu liczby państw kandydujących. Jestem przekonany, że nie nastąpią żadne opóźnienia w negocjacjach z kandydatami.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#BrunoDethomas">Określenie daty poszerzenia Unii jest przede wszystkim uwarunkowane gotowością Unii do tego procesu. Nie wiem, czy termin zostanie określony w Helsinkach. Jednym z głównych zagadnień, jakie wymagają teraz decyzji Unii jest sprawa bezpieczeństwa i określenia metodologii działań w tym zakresie. Negocjacje z krajami kandydującymi będą przebiegać równolegle z konferencją międzyrządową. Ich postęp będzie wpływać na zapisy traktatu. Jednak obawiam się, że trudno będzie zakończyć dyskusje o poszerzeniu do końca 2000 roku. Zapewniam, że jeśli Unia będzie już gotowa i wy będziecie przygotowani do akcesji, nic nie odsunie w czasie chwili przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#BrunoDethomas">Najistotniejszym zadaniem najbliższego czasu jest dostosowanie polskiego prawa do dorobku prawnego Unii. Będziemy wspierać wasze wysiłki w przyszłym roku środkami z trzech funduszy preakcesyjnych - ISPA, SAPARD i PHARE. Razem to prawie 1 mld dolarów. To ogromna ilość pieniędzy. Musimy być pewni, że każda złotówka zostanie wydana w taki sposób, aby ułatwić negocjacje i zbliżyć Polskę do Unii.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#BrunoDethomas">Pozostała kwestia konsensusu i głosowania większościowego. W Radzie Europejskiej nastąpi zapewne blokada decyzji, ponieważ kwestie fiskalne wymagają jednogłośnej zgody członków Rady. Ryzyko blokady rośnie wraz ze wzrostem liczby członków. Forma konsensusu staje się coraz trudniejsza. Myślę, że będziemy obserwować coraz silniejszy nacisk na przyjęcie formuły głosowania większościowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszMazowiecki">Dziękujemy obu panom ambasadorom za przyjęcie naszego zaproszenia. Przepraszam, że zaproszenie dotarło do panów bez wyprzedzenia czasowego, ale zależało nam na spotkaniu jeszcze w czasie prezydencji fińskiej. Zamykam dyskusję w pierwszym punkcie porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#TadeuszMazowiecki">Przystępujemy do wysłuchania sprawozdania podkomisji stałej do spraw opiniowania projektów ustaw i monitorowania stanu harmonizacji prawa z prawem europejskim, która przygotowała projekt opinii Komisji wydanej w związku ze skierowaniem przez Marszałka Sejmu do naszej Komisji poselskiego projektu ustawy o regulacji rynku skrobi ziemniaczanej. Komisja powinna wyrazić opinię w świetle zgłoszonych przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu wątpliwości co do zgodności tego projektu z prawem europejskim. Proszę o zabranie głosu przewodniczącego podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#LudwikDornniez">Przedstawiliśmy państwu projekt opinii na piśmie. W obecnym stanie prawnym w Polsce rynek skrobi ziemniaczanej w ogóle nie jest regulowany. Projekt ustawy wprowadza uregulowania w wielu punktach zbieżne z prawem Unii Europejskiej w tym zakresie. Projekt stanowi więc właściwie wypełnienie luki w prawie, co zbliża nasze prawo do wymogów unijnych.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#LudwikDornniez">W związku z przedłożonym projektem ustawy pojawiają się dwa problemy. Po pierwsze kwestia funkcjonowania rynku skrobi ziemniaczanej jest regulowana w Unii rozporządzeniem. Jest to akt techniczny. Po drugie w zapisach ocenianego projektu ustawy występują dwie niezgodności techniczne w stosunku do prawa europejskiego. Średnica otworów w kalibrowniku do ziemniaków różni się o 2 milimetry od europejskiej, a także nie została określona temperatura wody, przy jakiej określana jest zawartość skrobi w ziemniakach. Podkomisja stanęła na stanowisku, iż nie istnieje wymóg zapisywania w ustawach szczegółowych rozwiązań technicznych w ten sam sposób, jak to się czyni w aktach Unii Europejskiej. Sądzimy bowiem, że systemowa regulacja stanu rzeczy zapewnia daleko idącą zgodność w prawem europejskim i jest to wystarczająca przesłanka do przyjęcia prawa w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#LudwikDornniez">Druga sprzeczność pojawi się w przyszłości, czyli w chwili, gdy Polska stanie się członkiem Unii Europejskiej. Istnieje bowiem zakaz transpozycji rozporządzeń Komisji Europejskiej do prawa krajowego. Rynek skrobi ziemniaczanej jest zaś w Unii regulowany rozporządzeniem. Podkomisja wskazuje dwie możliwości rozwiązania problemu przyszłej niezgodności. Można w przepisach przejściowych ustawy zapisać, że ustawa podlega automatycznej derogacji z chwilą wejścia Polski do Unii Europejskiej. Można też skłonić rząd do wydania politycznej deklaracji rządu, iż kwestia ta będzie objęta zobowiązaniami strony polskiej zapisanymi w umowie o przystąpieniu do Unii Europejskiej. Jest to sprzeczność przyszła, ale dobrze byłoby, aby rząd zadeklarował, jaką drogę do usunięcia tej sprzeczności preferuje. Sprawa dotyczy także innych rynków rolnych, jak np. rynek chmielu, i rząd powinien zadeklarować, jakie stanowisko w tych kwestiach prezentuje. Podkomisja proponuje stwierdzić, że nie widzimy przeszkód do prowadzenia dalszych prac nad projektem ustawy. Marszałek Sejmu nie musi więc zwracać projektu ustawy wnioskodawcom w celu uzupełnienia lub wprowadzania zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JerzyJaskiernia">Cieszy mnie fakt, iż podkomisja rozpoczęła już działalność i możemy zapoznać się z pierwszymi jej efektami.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JerzyJaskiernia">Chcę podzielić się z państwem trzema wątpliwościami dotyczącymi projektu opinii.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JerzyJaskiernia">Pierwsza uwaga związana jest z konstrukcją dokumentu. Nie wiadomo, w którym momencie kończy się informacja o stanowisku Biura Studiów i Ekspertyz, a zaczyna opis stanu rzeczy i gdzie pojawia się stanowisko Komisji. W pierwszy zdaniu napisano, że zespół integracji europejskiej BSE stwierdził, iż projekt ustawy jest sprzeczny z prawem europejskim. W drugim zdaniu podaje się informację, ale nie wiem, czy jest to cytat z opinii BSE, czy też jest to fragment naszego stanowiska. Proponuję, aby opinia została przeredagowana w taki sposób, aby czytelnik wiedział, w którym miejscu kończy się stanowisko BSE, w którym opisujemy rzeczywistość, a w którym znajduje się opinia Komisji Integracji Europejskiej dotycząca ekspertyzy.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#JerzyJaskiernia">W pkt 7 projektu opinii mowa jest o przyszłej sprzeczności. Co na ten temat twierdzi Biuro Studiów i Ekspertyz? Jeśli przyjąć, że sprzeczność pojawi się w przyszłości, to dziś należy stwierdzić, że sprzeczności nie ma. Jeśli zaś sprzeczność teraz nie istnieje, to nie ma potrzeby włączania do przepisów końcowych ustawy przepisu ograniczającego obowiązywanie ustawy w czasie.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#JerzyJaskiernia">Jakie stanowisko w tej kwestii zajął rząd? Wprawdzie jest to projekt poselski, ale podkomisja powinna zwrócić się do rządu o opinię. Jak wydana opinia wpłynęła na kształt opinii Komisji? Sądzę, że stanowisko rządu w takich kwestiach powinno być dla nas kluczowe, ponieważ rząd dysponuje ekspertami w danych dziedzinach i opinia Komitetu Integracji Europejskiej powinna mieć dla nas znaczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszMazowiecki">Zanim oddam głos przedstawicielowi Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, chcę wyrazić uwagę. Moim zdaniem o sprzeczności w przypadku tego projektu można mówić w dwóch przypadkach. W Polsce rynek skrobi będzie regulowany ustawą, a w Unii rozporządzeniem. Druga sprzeczność dotyczy szczegółowych zapisów technicznych. W tej drugiej kwestii mam pytanie. Czy inna wielkość otworów w kalibrowniku wynika z różnic w sprzęcie? Czy różnice nie ograniczają naszych możliwości eksportowych? Unia może przecież zarzucić nam, że nie jesteśmy dostosowani do jej norm. Może lepiej się do tego dostosować od razu? Jestem laikiem w tych sprawach i dlatego proszę o informację resort.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MałgorzataPtaszyńska">W sprawie projektu ustawy o regulacji rynku skrobi ziemniaczanej wypowiadał się jedynie minister rolnictwa, a więc nie mogę przedstawić stanowiska całego rządu. Projekt nie był przedmiotem dyskusji w łonie rządu.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MałgorzataPtaszyńska">Rozbieżność w wielkości otworów w kalibrowniku można usunąć bardzo szybko. Dotyczy to urządzenia, na którym bada się zawartość skrobi w ziemniakach. Nie rzutuje to na wynik końcowy oznaczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#LudwikDornniez">Na posiedzeniach podkomisji rząd przedstawiał swoje stanowisko w tej kwestii. Rząd podzielił stwierdzenie Biura Studiów i Ekspertyz, iż istnieją rozbieżności techniczne w ustawie. W sprawie sposobu derogacji w przyszłości ustaw, które objęte są zakazem transpozycji, wiceminister rolnictwa nie zajął stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#LudwikDornniez">W proponowanym projekcie opinii pkt 2 jest opisem stanu rzeczy, ale być może przyjęta przeze mnie technika sporządzenia tekstu jest ułomna. Sądziłem, że wypunktowanie informacji jest jasne.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#LudwikDornniez">W projekcie napisaliśmy też dość precyzyjnie, na czym polega przyszła sprzeczność ustawy wobec stanu prawa w Unii Europejskiej. Kwestia rynku skrobi ziemniaczanej jest regulowana w Unii w formie rozporządzeń, a w Polsce teraz ten obszar nie jest w ogóle regulowany prawem. W przyszłości jednak rynek rolny będzie regulowany w Polsce prawem krajowym, zaś w Unii przyjęto zasadę, że rynki rolne mają być regulowane rozporządzeniami. Tu powstanie więc sprzeczność. Jednak obecnie w naszym kraju nie ma innej drogi regulowania tych spraw niż przyjęcie ustaw, ponieważ Polska nie jest jeszcze członkiem Unii. Pozostaje więc akceptacja lub brak akceptacji dla różnic między normami polskimi a europejskimi. Podkomisja nie wnikała w zakres różnic technicznych projektu, ponieważ są one minimalne. Jeśli wcześniej z powodu braku regulacji rynku skrobi ziemniaczanej od Unii dzieliła nas przepaść, to teraz dzielić nas będzie 2 mm. To naprawdę nie jest tak wiele.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#LudwikDornniez">Stanęliśmy na stanowisku, że w Polsce należy uregulować w formie ustaw kwestie, które są przedmiotem regulacji rozporządzeniami w Unii. W przeciwnym razie w chwili wejścia do Unii przeżylibyśmy szok wynikający z konieczności spełnienia wszystkich norm zapisanych tymi rozporządzeniami. Jednak mamy świadomość, że ustawy takie nie mogą obowiązywać w Polsce po przystąpieniu do Unii, więc należy zastanowić się, w jaki sposób zapisać ich uchylenie w dniu wejścia do wspólnoty. Nie jesteśmy też przekonani, czy wszystkie dane techniczne zapisywane w naszych ustawach w okresie przedakcesyjnym muszą być w 100% zgodne z normami unijnymi. Stan ewentualnych rozbieżności powinny oceniać właściwe merytorycznie komisje sejmowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JerzyJaskiernia">Pan poseł Ludwik Dorn nie rozwiał wszystkich moich wątpliwości. Zaproponuję Komisji, aby przyjęła, że ostateczną redakcję tego dokumentu powinniśmy skonsultować z Biurem Legislacyjnym Kancelarii Sejmu. Jest to oficjalny dokument Komisji, który musi spełniać określone wymogi.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JerzyJaskiernia">Moje wątpliwości w związku z proponowaną redakcją opinii nie dotyczą kolejnych zdań i punktów. Zasadnicze zakłócenia lektury tekstu wynikają z faktu, że czytelnik nie uczestniczył w posiedzeniu podkomisji i nie wie wszystkiego, co mają w pamięci jej członkowie. Podstawowym celem wydania opinii naszej Komisji jest stwierdzenie, czy teza Biura Studiów i Ekspertyz o sprzeczności projektu ustawy z prawem europejskim jest trafna. W tej podstawowej kwestii trudno doszukać się stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JerzyJaskiernia">W pierwszym punkcie napisano, iż BSE stwierdza, że projekt jest sprzeczny z prawem europejskim. Zaznaczam, że nie zapisano, iż będzie sprzeczny w przyszłości, lecz że jest sprzeczny w tej chwili. W dalszej części nie wyjaśnia się tej sprzeczności. W pkt 3 mówi się, że w chwili przystąpienia Polski do Unii projekt będzie sprzeczny. Nie wiem, kto jest autorem tej tezy - Biuro Studiów i Ekspertyz czy Komisja Integracji Europejskiej?</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#JerzyJaskiernia">Z lektury opinii nie wynika, moim zdaniem, czy BSE stwierdziło, iż projekt jest czy też będzie sprzeczny. To zasadnicza różnica. Co innego, gdy BSE widzi obecnie sprzeczność i Komisja ją potwierdza, a co innego, gdy taka sprzeczność ma nastąpić w przyszłości W projekcie podkomisja nie odnosi się bezpośrednio do stanowiska Biura Studiów i Ekspertyz, lecz referuje stan rzeczy. Punktem odniesienia musi być ekspertyza, ponieważ jest podstawą wydania naszej opinii. O to prosił nas Marszałek Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#JerzyJaskiernia">Nieprzypadkowo pytałem o opinię Komitetu Integracji Europejskiej. W uchwale sejmowej powiedzieliśmy wyraźnie, że naszym partnerem do dyskusji z rządem jest właśnie Komitet Integracji Europejskiej. Jeśli Komisja zacznie korespondencję z każdym ministrem po kolei, to pogubimy się. Uważam, że powinniśmy żądać, aby Komitet Integracji Europejskiej wydał swoje stanowisko w kwestii będącej przedmiotem naszej opinii. Wówczas poznajemy zdanie rządu w danej sprawie. Jeśli Komisja przyjęłaby dokument na podstawie stanowiska jednego z ministrów, a następnie okazałoby się że na forum Sejmu przedstawiciel Komitetu Integracji Europejskiej stwierdzi, że zdanie rządu jest odmienne, to powstanie sytuacja niekorzystna dla Komisji. Proszę pamiętać, że możemy nie zgadzać się z oceną Komitetu, ale powinniśmy ją poznać.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#JerzyJaskiernia">Pytałem w związku z tym pana posła Ludwika Dorna, czy podkomisja zwróciła się do Komitetu Integracji Europejskiej o wyrażenie stanowiska wobec opinii Biura Studiów i Ekspertyz. Jeśli nie znamy stanowiska Komitetu, będę wnosił o zwrócenie się do Komitetu o wydanie stanowiska, a dopiero przyjęcie naszej opinii w omawianej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#JerzyJaskiernia">Nasza Komisja rozpoczyna wydawanie opinii dla Sejmu, a więc niejako uczymy się to robić. Proponuję więc, aby stanowiska Komisji w takich sprawach składały się z trzech segmentów. W pierwszym punkcie należy przedstawić treść opinii Biura Studiów i Ekspertyz, nie ograniczając się do stwierdzenia sprzeczności lub jej braku, lecz opisując sposób rozumowania Biura. W drugim punkcie Komisja powinna pokazać wyniki analizy merytorycznej tematu, a więc chodzi o zawartość punktów 2–6 przedstawionego projektu. W trzecim punkcie należy przedstawić konkluzję, do jakiej doszła Komisja w toku prac. W projekcie opinii podkomisja zapisała konkluzję poza punktami, a więc na marginesie. Sądzę, że czytelnik miałby problemy z ustaleniem, czy jest to dalszy ciąg pkt 7, czy też osobne zdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszMazowiecki">Nie jestem przekonany, czy Komisja jest obowiązana do zasięgnięcia opinii Komitetu Integracji Europejskiej w takich sprawach. Nie mam przed sobą regulaminu Sejmu. Wydaje mi się, że celem wydania opinii Komisji jest wzmocnienie stanowiska Biura Studiów i Ekspertyz lub też zaprzeczenie temu stanowisku. Ma to być podniesienie rangi opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JerzyJaskiernia">Nie mamy obowiązku konsultacji z Komitetem Integracji Europejskiej, ale skoro przewidujemy aktywność Komitetu we wszystkich fazach prac nad projektami, ponieważ jest on autorytetem w dziedzinie oceny zgodności z prawem europejskim, to byłoby zadziwiające, gdyby Komisja Integracji Europejskiej nie zapytała o stanowisko Komitetu wobec wydania opinii o sprzeczności projektu. Uważam, że byłoby postępowaniem ryzykownym angażowanie autorytetu Komisji bez spytania o zdanie Komitetu Integracji Europejskiej. Powinniśmy znać jego pogląd. Może się okazać, że Komisja będzie arbitrem, jeśli BSE powie, że projekt jest sprzeczny, a Komitet Integracji Europejskiej, że nie jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszMazowiecki">Zgadzam się z panem posłem Jerzym Jaskiernią, że opinia wymaga przeredagowania. Należy jasno podkreślić, czy sprzeczność występuje, czy też wystąpi w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#LudwikDornniez">Nie mam nic przeciwko powtórnej redakcji dokumentu. Istotne było podjęcie w opinii Komisji dwóch kwestii, z czego pierwsza dotyczy szczegółowych spraw technicznych. Uważałem, że niecelowe jest rozpisywanie się na temat takich różnic. Być może jednak myliłem się i należy wprowadzić do opinii Komisji fragment tekstu przygotowanego przez BSE jako uzasadnienie tezy Biura o niezgodności z prawem europejskim.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#LudwikDornniez">Obawiam się, że między nami istnieje różnica w ocenie zadania naszej Komisji. Nie bardzo wyobrażam sobie arbitraż wobec prawdy materialnej. Zrozumiałem, że zadaniem podkomisji było przygotowanie opinii w następującej sprawie: czy z racji zaistnienia sprzeczności Marszałek Sejmu powinien zwrócić projekt wnioskodawcom w celu uzupełnienia lub poprawy. Moim zdaniem stwierdzenie sprzeczności nie musi w każdym przypadku rodzić konsekwencji w postaci odesłania projektu.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#LudwikDornniez">Komisja ma zadecydować, czy mamy do czynienia ze sprzecznością natury fundamentalnej, czy też jest to sprzeczność nie rodząca tak poważnych konsekwencji. Przyjęcie tezy pana posła Jerzego Jaskierni oznaczałoby, że każdy poselski projekt ustawy nie dostosowujący w pełni polskiego prawa do prawa europejskiego musi zostać przez naszą Komisję zdyskwalifikowany. Chyba nie taka była przesłanka do zmiany regulaminu Sejmu. Komisja Integracji Europejskiej nie powinna być surowszym cenzorem projektów niż Komisja Europejska. Polska nie ma obowiązku pełnej transpozycji rozporządzeń do czasu uzyskania członkostwa Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#LudwikDornniez">Podkomisja zwróciła się do rządu o wyrażenie opinii w tej sprawie i otrzymaliśmy opinię Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Nie sądzę, aby w każdej sprawie konieczna była opinia Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. W ramach rządu istnieje podział kompetencji i wydaje mi się, że resort rolnictwa jest właściwym organem rządu do wypowiedzenia się na temat rynku skrobi ziemniaczanej. Być może Komisja podejmie inną decyzję w tej sprawie. Podporządkuję się tej decyzji w dalszych pracach podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">W opinii BSE stwierdzono sprzeczność projektu ustawy z prawem europejskim w dwóch sprawach. Jedna dotyczy kwestii technicznych, które nie budzą wątpliwości. Druga dotyczy konieczności uchylenia projektu ustawy w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">Jeśli wprowadzamy w życie ustawę, która musi być uchylona, to jest to sprzeczność formalna. Wydawało mi się, że pan poseł Ludwik Dorn przedstawił to zagadnienie jasno. Potwierdzam, że opinia BSE zawiera uwagę o tej sprzeczności, ale nie jest to zarzut sprzeczności merytorycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TadeuszMazowiecki">W opinii Biura Studiów i Ekspertyz wymieniono dwa rodzaje sprzeczności i sądzę, że należało to zaznaczyć w pierwszym punkcie opinii Komisji. Rozumiem, że w naszym materiale mamy odnieść się do problemu, kiedy ma zostać zniesiona druga sprzeczność, czyli konieczność uchylenia ustawy w momencie gdy Polska zostanie członkiem Unii. Materia ta jest bowiem regulowana tam przez rozporządzenia. Nie kwestionujemy natomiast faktu, że różnice w sprawach technicznych mogą pozostać w prawie polskim do momentu wstąpienia Polski do Unii.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#TadeuszMazowiecki">Moim zdaniem rolą Komisji jest orzeczenie, czy w danym projekcie istnieją różnice prawne, które trzeba usunąć natychmiast, czy też w okresie przejściowym różnica owych 2 mm w kalibrowniku może pozostać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyJaskiernia">Wypowiedź przedstawiciela Biura Studiów i Ekspertyz przekonała mnie, że mamy tu do czynienia z problemem strukturalnym. Byłem przekonany, że Komisja ma zająć inne stanowisko niż Biuro. Taki wniosek wysnułem z projektu opinii. Tymczasem okazało się, że opinia jest zbieżna z ekspertyzą.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JerzyJaskiernia">Jeżeli problemem jest artykulacja, to uważam, że sekwencja dokumentu powinna być następująca: po pierwsze należy napisać, że BSE stwierdza dwie sprzeczności, po drugie podkreślić, że podkomisja przeanalizowała temat i potwierdza owe sprzeczności i po trzecie piszemy, że sprzeczności mają taki charakter, że nie powinny dyskwalifikować projektu, ponieważ mogą być usanowane w toku postępowania ustawodawczego poprzez odpowiednie zmiany.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JerzyJaskiernia">Taka formuła dokumentu Komisji jest dla mnie jasna. Potwierdzamy opinię ekspertów i stwierdzamy, że można ten problem usanować. Jednak z projektu opinii taka logika nie przebija.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#JerzyJaskiernia">Jeżeli okazałoby się, że podkomisja nie potwierdza opinii Biura Studiów i Ekspertyz, to nasza opinia powinna kończyć się konkluzją, iż nie podzielamy uwag BSE i Komisja uważa, że nie istnieją przeszkody dla dalszego procedowania w normalnym trybie nad danym projektem.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#JerzyJaskiernia">Nie miałem zamiaru dezawuować znaczenia ministra rolnictwa. Jednak naszym partnerem w dyskusji jest Komitet Integracji Europejskiej. Czy podkomisja zwróciła się do rządu o opinię i to minister rolnictwa odpowiedział w imieniu rządu? Jeśli nasza Komisja zacznie zastanawiać się, który minister jest właściwy dla wydania opinii w danej sprawie, to nie poradzimy sobie z tym zadaniem. Dla nas partnerem po stronie rządu jest Komitet Integracji Europejskiej, to szef tego Komitetu jest dla nas upoważniony do wypowiadania się wobec naszej Komisji w imieniu rządu. Nawet jeśli Komitet wyda taką samą opinię, jak BSE, to dla bezpieczeństwa powinniśmy - moim zdaniem - mieć opinię Komitetu Integracji Europejskiej. Pytam jeszcze raz, czy podkomisja zwróciła się o opinię w tej sprawie do Komitetu Integracji Europejskiej lub też do premiera? Czy minister rolnictwa odpowiedział w imieniu rządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszMazowiecki">Nie możemy zwracać się w każdej takiej sprawie do premiera. Nasze decyzje muszą zapadać sprawnie, bez zbędnej zwłoki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyJaskiernia">W omawianym dokumencie nie ma w ogóle zaznaczenia, że rząd zajął w tej sprawie stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszMazowiecki">Sądzę, że rząd ustosunkuje się do projektu poselskiego w toku prac legislacyjnych we właściwej komisji sejmowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JerzyJaskiernia">W mojej ocenie pojawiła się między nami merytoryczna różnica zdań. Uważam, że nasza opinia jest bardzo istotna, ponieważ wypowiadamy się na temat sprzeczności projektu z prawem europejskim. Bez zasięgnięcia opinii Komitetu Integracji Europejskiej w takiej sprawie, wydanie naszego stanowiska jest ryzykowne. Być może w tym przypadku ryzyko nie jest duże, jednak po co mamy je brać na siebie na przyszłość? Będę wnosił, aby na posiedzenie Komisji w takich sprawach zapraszać przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, który będzie mógł wypowiedzieć się na temat zgodności z prawem Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TadeuszMazowiecki">Moim zdaniem Komisja ma wypowiedzieć się tylko w kwestii, czy Marszałek Sejmu wobec opinii BSE ma zwrócić projektodawcom ich projekt, czy też może dopuścić projekt do dalszych prac, a w ich toku Urząd KIE będzie mógł wypowiedzieć się na temat zgodności lub jej braku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JerzyJaskiernia">Mam więc pytanie do przedstawiciela Biura Studiów i Ekspertyz. Jaka była rekomendacja BSE? Czy sprzeczność dyskredytuje projekt, czy też można dalej procedować nad nim w Sejmie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzedstawicielBSEKS">Nie zajmujemy stanowiska w sprawie możliwości dalszego procedowania nad projektem. Stwierdzamy tylko, czy projekt jest zgodny, czy też sprzeczny z prawem europejskim. Ewentualnie oceniamy stopień zgodności lub niezgodności. Sugerowaliśmy wprowadzenie do projektu ustawy przepisu, w którym ustawa byłaby uchylona z dniem uzyskania przez Polskę członkostwa w Unii Europejskiej. W czasie posiedzenia podkomisji ustaliliśmy, że równoważną możliwością jest wprowadzenie w przyszłości w życie ustawy, która zbiorczo uchyli wszystkie ustawy, które będą niezgodne z wymogami Unii ze względu na regulowanie danych kwestii rozporządzeniami unijnymi.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PrzedstawicielBSEKS">Być może niezrozumienie projektu opinii podkomisji wynika z faktu, iż pan poseł Jerzy Jaskiernia nie zna treści ekspertyzy przez nas opracowanej. Znając treść obu dokumentów mogę stwierdzić, że nie ma między nimi większych rozbieżności. Propozycja opinii Komisji pokrywa się z opinią BSE.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PrzedstawicielBSEKS">Proszę przeczytać w konkluzji ostatni fragment, który brzmi „nie widzi przeszkód w dalszych pracach nad opiniowaną ustawą”. To nie jest dobrze sformułowane zdanie. Sądzę, że należy zapisać „nie widzi przeszkód do podjęcia prac nad opiniowaną ustawą”. Chodzi o moment podjęcia prac, a nie o przebieg tych prac. Przecież nie wiemy, czy w toku prac nie pojawią się jakieś przeszkody. Składam wniosek o przeredagowanie opinii Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#LudwikDornniez">Przychylam się do uwagi pana posła. Proszę, aby w roli konsultanta podczas prac nad redakcją projektu opinii wystąpił pan poseł Jerzy Jaskiernia.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#LudwikDornniez">Proponuję jedynie, aby redakcja dokumentu nie odbywała się w tej chwili. Proszę o wzięcie pod uwagę moich uwag do opinii. Uwagi Biura Studiów i Ekspertyz powinny znaleźć się w jednym paragrafie. W drugim akapicie należy stwierdzić, że podkomisja dokonała analizy zagadnienia, zaś w trzecim akapicie powinna znaleźć się konkluzja Komisji w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TadeuszMazowiecki">Czy mają państwo inne uwagi do projektu opinii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#EwaFreyberg">Czy możemy poznać stanowisko Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej w sprawie wymienianych dwóch sposobów usunięcia sprzeczności? Czy znane są praktyki w innych krajach? Jak tam są usuwane tego typu problemy legislacyjne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#LudwikDornniez">Zadawałem takie pytanie panu ministrowi Jerzemu Plewie i nie uzyskałem na nie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#TadeuszMazowiecki">Zapewne pani poseł zastanawia się jednocześnie, czy lepsze jest któreś z tych rozwiązań na przyszłość. Mogą pojawiać się bowiem takie same dylematy w innych przypadkach. Proszę, aby pan poseł Ludwik Dorn jako przewodniczący podkomisji dowiedział się, jak te kwestie są rozwiązywane w innych krajach. Dobrze byłoby, aby podkomisja otrzymała w tej sprawie opinię Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JerzyJaskiernia">Być może w miejscu, gdzie mówimy w opinii o dwóch sposobach rozwiązania kwestii niezgodności należałoby dopisać, że w sprawie optymalnego rozwiązania problemu powinien wypowiedzieć się Komitet Integracji Europejskiej. Nie musimy w tej sprawie czekać na opinię Komitetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#TadeuszMazowiecki">Nie jestem pewien, czy w omawianej dzisiaj opinii Komitet musi się wypowiadać. Zależałoby nam raczej na ustaleniu generalnego stanowiska KIE w zakresie niezgodności spraw, które u nas będą regulowane ustawami, a podlegają w Unii uregulowaniom rozporządzeniami. Konieczność dostosowania polskiego prawa do wymogów Unii oznacza uchylenie ustaw w tym zakresie. Komitet powinien więc wypowiedzieć się w tej generalnej kwestii. Opinia taka posłuży nam w dalszych pracach podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#TadeuszMazowiecki">Czy mają państwo zastrzeżenia wobec propozycji poprawienia tekstu opinii Komisji zgodnie ze wskazówkami podanymi przez pana posła Jerzego Jaskiernię? Nie słyszę sprzeciwu. Proponuję, aby Komisja przyjęła stanowisko w sprawie projektu ustawy o regulacji rynku skrobi ziemniaczanej i upoważniła prezydium Komisji i przewodniczącego podkomisji stałej do ostatecznego zredagowania opinii. Czy wyrażają państwo zgodę na takie postępowanie? Nie słyszę sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#TadeuszMazowiecki">Przechodzimy do projektu opinii w sprawie niezgodności z prawem europejskim komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o pomocy społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#LudwikDornniez">W przypadku tego projektu pojawi się na pewno kwestia rozróżnienia, co jest opinią podkomisji, a co opinią Biura Studiów i Ekspertyz. Należy państwa poinformować, że nad omawianym projektem ustawy nowelizacyjnej ustawę o pomocy społecznej pracują już Komisja Rodziny wraz z Komisją Polityki Społecznej. Na posiedzeniu zgłoszono wniosek o wykreślenie wymogu obywatelstwa polskiego stosunku do rodzin zastępczych w ogóle. W związku z tym można uznać, że problem ten będzie rozwiązany. Jednak przed przyjęciem projektu nie mogę stwierdzić, że sprawa została rozwiązana.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#LudwikDornniez">W obecnym prawodawstwie pod pojęciem rodziny zastępczej rozumie się różne byty. Jednym z nich jest rodzina pełniąca funkcję pogotowia opiekuńczego za wynagrodzenie. Jest ono płatne także za gotowość do pełnienia tej funkcji. W praktyce i teorii istnieją poważne kłopoty z interpretacją zapisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, ponieważ taka rodzina zastępcza opiekuje się dzieckiem przed unormowaniem jego sytuacji życiowej, zaś orzeczenie sądu rodzinnego o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej jest zasadniczą cezurą jeśli chodzi o sytuację prawną dziecka lub małoletniego.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#LudwikDornniez">Sprzeczność z prawem Unii Europejskiej polega na tym, iż rodzina zastępcza pełniąca funkcję pogotowia opiekuńczego dostarcza tych usług za wynagrodzeniem. Projekt ustawy nie różnicuje rodzin zastępczych i także wobec takiej rodziny nakłada wymóg posiadania obywatelstwa polskiego, co jest sprzeczne ze swobodą świadczenia usług. Podkomisja przejmuje tu stanowisko Biura Studiów i Ekspertyz w tej sprawie. Z własnej inicjatywy sugerowaliśmy zaś dwie drogi wyjścia z takiej sprzeczności. Należałoby powiedzieć, że wymóg polskiego obywatelstwa nie odnosi się do rodzin będących pogotowiem opiekuńczym lub należałoby zmienić nazewnictwo wobec tych rodzin.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#LudwikDornniez">Okazało się, że komisje sejmowe zdecydowały się pójść jeszcze dalej, tzn. zaproponowały skreślenie wymogu obywatelstwa dla wszystkich typów rodzin zastępczych. Podkomisja proponuje zapisać w opinii, iż istnieje realna sprzeczność, którą można usunąć w toku dalszych prac. Sprzeczność nie jest więc systemowa i nie ma konieczności odesłania projektu do wnioskodawców.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#LudwikDornniez">Czy w takim razie Komisja nie powinna w swojej opinii zapisać obok wymienionych już dwóch sposobów rozwiązania problemu trzecią metodę, którą właśnie poszły komisje sejmowe pracujące nad projektem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#LudwikDornniez">Sądzę, że wykroczylibyśmy wówczas poza zakres upoważnienia. Nikt nie twierdzi, że istnieje sprzeczność polskiego prawa wobec prawa europejskiego w odniesieniu do rodzin zastępczych, które nie są pogotowiem opiekuńczym za wynagrodzeniem. Rodzina zastępcza, do której dziecko trafia na mocy orzeczenia sądu rodzinnego nie świadczy usług i ta kwestia nie podlega zakazowi dyskryminacji. Na posiedzeniu Komisji Rodziny i Komisji Polityki Społecznej zgłoszono wniosek idący dalej niż to zalecamy w pierwszym rozwiązaniu. Jednak decyzji jeszcze nie podjęto.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JerzyJaskiernia">Proponuję, aby we wstępie dodać, że Komisja stwierdza co następuje po wysłuchaniu sprawozdania podkomisji stałej do spraw opiniowania projektów ustaw i zapoznaniu się z analizami. Jeśli przyjmiemy formułę punktów, konkluzję należałoby zapisać także w punkcie, tzn. jako pkt 6.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#LudwikDornniez">Nie mam nic przeciwko takim zmianom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#TadeuszMazowiecki">Czy mają państwo inne uwagi? Nie słyszę. Proponuję, aby Komisja przyjęła projekt opinii z upoważnieniem do doprecyzowania jej treści zgodnie z propozycją pana posła Jerzego Jaskierni. Czy ktoś zgłasza sprzeciw wobec takiej propozycji? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#TadeuszMazowiecki">Czy chcą państwo poruszyć jakieś sprawy różne? Nie słyszę. Dziękuję za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>