text_structure.xml 47.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewKaniewski">Witam wszystkich. Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki poświęcone rozpatrzeniu poprawek zgłoszonych w trakcie drugiego czytania do pilnego rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo energetyczne. Porządek dzienny został państwu doręczony. Czy są do niego uwagi? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#ZbigniewKaniewski">Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. Podczas drugiego czytania zostały zgłoszone poprawki do tego projektu ustawy, a naszym obowiązkiem jest możliwie szybkie ich rozpatrzenie. Jeżeli zdołamy jeszcze dziś przedłożyć sprawozdanie, to umożliwimy przeprowadzenie jutro trzeciego czytania i głosowania.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#ZbigniewKaniewski">Przystępujemy do analizy poprawek. Poprawka nr 1 została zgłoszona przez pana posła Adama Szejnfelda. Poprawka ta jest bardzo istotna, bo ma na celu zlikwidowanie wcześniejszego, niekonstytucyjnego rozwiązania zaproponowanego przez naszą Komisję. Proszę o bardzo wnikliwe jej przeanalizowanie. Proszę o zabranie głosu pana posła Adama Szejnfelda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AdamSzejnfeld">Nie będę odczytywał całej poprawki, bo jest ona bardzo długa, a jednocześnie jest bardzo prosta, ponieważ ma na celu przywrócenie pierwotnego zapisu art. 7, który był w wersji rządowej projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo energetyczne. Zgłosiłem tę poprawkę kierując się dwiema przesłankami. Pierwsza, to kwestia niekonstytucyjności zapisu, który znajduje się aktualnie w sprawozdaniu Komisji. Druga, to gospodarczy aspekt tej sprawy, chodzi o kwestię rozwoju przedsiębiorczości i tworzenie nowych miejsc pracy. Przypominam, że w pierwotnej wersji rządowej przewidywano, że kalkulacja kosztów wykonania przyłącza energetycznego będzie sporządzana na poziomie około 25% kosztów faktycznych. Mówię oczywiście w uproszczeniu. Natomiast Komisja Gospodarki zmieniła brzmienie tego art. 7 w ten sposób, że tego rodzaju kalkulacja dotyczyłaby tylko i wyłącznie budynków mieszkalnych oraz budynków użyteczności publicznej. Oznacza to, że tylko te dwie kategorie podmiotów mogłyby korzystać z preferencyjnych cen wykonania przyłączy. Pozostałe podmioty funkcjonujące w naszym państwie musiałyby pokrywać 100% kosztów. W tym miejscu trzeba się zastanowić, czy tak poważne zróżnicowanie podmiotów funkcjonujących na rynku polskim jest zgodne z konstytucją. W mojej ocenie jest to rozwiązanie niekonstytucyjne i dlatego proponuję powrót do wersji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AdamSzejnfeld">Drugi aspekt - gospodarczy jest równie ważny, a dla mnie nawet ważniejszy, bo wiąże się z kwestią kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw, głównie małych i średnich, jak też z kosztami tworzenia takich firm. W Polsce potrzebujemy stworzyć w najbliższych latach około 3 mln nowych miejsc pracy. W związku z tym musimy wykonać gigantyczną pracę, w tym również legislacyjną, aby stworzyć podstawy prawne dla rozwoju gospodarczego, rozwoju istniejących i tworzenia nowych firm. Tylko takie działania mogą stworzyć nowe miejsca pracy. W tym celu musimy podejmować różnego rodzaju działania, z których najważniejszym jest obniżanie kosztów działalności i kosztów tworzenia firm. Niemałą rolę odgrywają tutaj koszty przyłączy energetycznych, które są szczególnie wysokie na wsi i w małych miasteczkach, a więc w tych ośrodkach, gdzie w niedalekiej przyszłości będzie generowana największa liczba bezrobotnych. To w nich pojawią się ludzie, którzy odejdą z rolnictwa i musimy stworzyć im możliwość zakładania tam firm. W tych rejonach infrastruktura elektroenergetyczna jest słabiej rozwinięta niż w dużych ośrodkach, co powoduje, że koszty przyłączy są znacznie wyższe. Znam przypadki rzemieślników, którzy nie rozwijali istniejących, bądź nie tworzyli nowych zakładów pracy ze względu na to, że zbyt wysokie były koszty przyłącza energetycznego. Uważam, że rząd przyjmując projekt ustawy nowelizującej Prawo energetyczne, który złożył w Sejmie, brał te względy pod uwagę i zaplanował rozwiązania, które mają służyć rozwojowi gospodarczemu oraz tworzeniu nowych firm i miejsc pracy. Z tych powodów zgłosiłem tę poprawkę i gorąco namawiam państwa do jej przyjęcia, bo taki jest interes gospodarczy Polski. Musimy ułatwić tworzenie nowych firm i nowych miejsc pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewKaniewski">Musimy z pełną powagą podejść do uwag zgłoszonych przez pana posła Adama Szejnfelda, abyśmy nie popełnili błędu, który może sporo kosztować małe i drobne podmioty gospodarcze. Ja też znam takie przykłady, że uruchomienie drobnego warsztatu kosztuje dziś mniej niż podłączenie go do sieci energetycznej. Wiele inicjatyw małego kapitału może z tego powodu stracić sens ekonomiczny. Proszę o stanowisko rządu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanSzlązak">Rząd w dalszym ciągu stoi na stanowisku, że najlepsze rozwiązania zawierało przedłożenie rządowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszPaczocha">KERM-owski zespół ds. odbiurokratyzowania gospodarki zajął się tą sprawą już we wrześniu ub. r., ponieważ wpłynęła do nas ogromna liczba skarg i wniosków od przedsiębiorców, a przede wszystkim, tak jak powiedział pan poseł Adam Szejnfeld od rzemieślników i drobnych podmiotów gospodarczych. Dezyderat Zespołu w tej kwestii został skierowany do Ministerstwa Gospodarki oraz Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Tekst, który jest poprawką pana posła Adama Szejnfelda, a zarazem jest tekstem przedłożenia rządowego został sformułowany na jego podstawie. Są to zapisy, które powstały w trakcie uzgodnień międzyresortowych i uwzględniają również głosy przedsiębiorców, którzy skierowali do nas swoje uwagi.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JanuszPaczocha">Wyjaśniając państwu genezę powstania tego zapisu rządowego, a obecnie poprawki pana posła Adama Szejfelda chcę z całą mocą podkreślić, że jest to uregulowanie najwłaściwsze z możliwych, bo ogranicza monopol przedsiębiorstw energetycznych.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JanuszPaczocha">Jeszcze jedna niebagatelna sprawa, analizując skalę tego problemu, zapoznaliśmy się również ze stanowiskami Urzędu Ochrony Konkurencji oraz Urzędu Regulacji Energetyki i okazało się, że również do nich kierowana jest ogromna liczba skarg, które mają potem swój bieg urzędowy. Wielokrotnie wydawano orzeczenia związane z naruszaniem zasad konkurencji, oraz z wykorzystywaniem pozycji monopolistycznej i dominującej. Okazało się, że jest udokumentowana ogromna liczba nieprawidłowości, za które odpowiadają ci którzy nadużywają swojej pozycji monopolistycznej. Każdy z tych dokumentów jest kolejnym głosem poparcia dla tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JanuszPaczocha">Ostatnia moja uwaga w tej sprawie. Kiedy decydujemy, kto i ile ma płacić, trzeba się też zastanowić, czy przypadkiem ktoś nie płaci za kogoś, bo to jest istota tego sporu. My wszyscy, którzy jesteśmy podłączeni do sieci medialnych i płacimy za energię elektryczną, gazową i cieplną, płacimy nie tylko za dostarczoną energię, ale również zapewniamy przychód i zysk tych przedsiębiorstw. Z tych pieniędzy sieci są rozbudowywane. Każdy następny przyłączany, czy to przedsiębiorca, czy mieszkaniec domku jednorodzinnego jest nowym członkiem naszej zbiorowości przyłączonych i w związku z tym nie da się sprawiedliwie podzielić kosztów. Dylemat jest nierozwiązywalny, bo nie można nowo przyłączonemu kazać dodatkowo płacić za to, za co my płacimy już od lat. Z całą mocą popieram poprawkę pana posła Adama Szejnfelda i opowiadam się za przywróceniem rządowej wersji tego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewKaniewski">To były głosy za. Czy jest głos przeciw? Nie ma. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem poprawki zgłoszonej przez pana posła Adama Szejnfelda?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ZbigniewKaniewski">Podaję wyniki głosowania: 16 posłów głosowało za, nikt nie był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#ZbigniewKaniewski">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła poprawkę zgłoszoną przez pana posła Adama Szejnfelda.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#ZbigniewKaniewski">Przechodzimy do rozpatrywania poprawki nr 2, która została zgłoszona przez pana posła Karola Łużniaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KarolŁużniak">Przypominam, że w trakcie prac nad projektem zapisów ustawy nowelizującej ustawę Prawo energetyczne mieliśmy w art. 9 ust. 3 zapisany w dwóch wariantach. Komisja przyjęła w sprawozdaniu wariant II. Próbowałem wrócić do tego tematu na poprzednim posiedzeniu Komisji, ale prowadzący obrady do tego nie dopuścił. Obecnie jeszcze raz proponuję przyjęcie odwrotnego rozwiązania, tzn. powrót do pierwszego wariantu zapisu tego ustępu. Według mojej oceny zapis, który przyjęliśmy jest niebezpieczny, bo jeżeli na danym terenie działa podmiot produkujący energię elektryczną lub ciepło, a jednocześnie na tym terenie działa X podmiotów produkujących energię ze źródeł odnawialnych, to obowiązek skupienia tej energii niekonwencjonalnej spadnie na tego pierwszego producenta. Może się zdarzyć w sprzyjających warunkach terenowych, że tych producentów energii niekonwencjonalnej będzie tylu, że ilość wyprodukowanej przez nich energii przekroczy zapotrzebowanie. Wtedy, w związku z zapisem nakazującym skupowanie tej energii jej cena, na tym terenie będzie dużo wyższa dla wszystkich odbiorców. Tak mówi wariant II, natomiast w wariancie I, ten obowiązek kupienia energii ze źródeł odnawialnych jest rozłożony na wszystkich producentów energii w skali kraju. Przy takim rozwiązaniu obciążenie poszczególnych odbiorców będzie dużo mniejsze. Uważam, że wariant I jest bezpieczniejszy, bo popierając tworzenia podmiotów produkujących energię ze źródeł odnawialnych jednocześnie nie obciąża kosztami odbiorców na danym terenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanSzlązak">Obawy pana posła są uzasadnione, bo kwestia jest bardzo ważna i ważka. Jest to problem, który rzutuje na rozwój energetyki ze źródeł odnawialnych. Czas, który minął od dyskusji na poprzednim posiedzeniu Komisji pozwolił nam przemyśleć tę sprawę i chcemy zaproponować nieco inne rozwiązanie. Zapis, który proponuje pan poseł Karol Łużniak jest dość zawiły, a ma na celu podzielenie po równo ponoszonych kosztów. Bez wątpienia jest racją, że jeden zakład energetyczny nie może skupować na danym terenie całej energii ze źródeł odnawialnych, bo jeżeli takich producentów będzie dużo, to po prostu nie wytrzyma tego ekonomicznie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanSzlązak">Nasz pomysł jest taki, aby do zakupu takiej energii byli zobowiązani wszyscy, którzy handlują energią. Taki zapis znajdzie się w rozporządzeniu Ministra Gospodarki i będzie obowiązek kupowania określonych porcji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych. Będzie to określone procentowo, tzn., że jeżeli w tej chwili mamy 1,5% energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, to każdy kto będzie obracał energią elektryczną będzie musiał sprzedać taki procent tej energii. W ten sposób wytworzy się rynek tego typu energii. Jednocześnie chcemy zrobić harmonogram, który określi coroczny wzrost ilości kupowanej energii ze źródeł odnawialnych. Mamy nadzieję, że będzie to stymulowało rozwój produkcji tego typu energii. Dlatego proponuję, aby pozostawić dotychczasowy zapis, bo pozwala on na wprowadzenie takiego właśnie rozwiązania. Jednocześnie chcę powiedzieć panu posłowi, że nasza propozycja lepiej zabezpiecza rozwiązanie tego problemu niż proponowana przez niego poprawka. Te koszty naprawdę bardzo trudno byłoby podzielić. Nasza propozycja jest bardziej klarowna, bo po prostu stwarza rynek na energię odnawialną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZbigniewKaniewski">Ta kwestia była dyskutowana na ostatnim posiedzeniu naszej Komisji i przepisy zawarte w naszym sprawozdaniu dają ministrowi gospodarki możliwość zapisania w rozporządzeniu wykonawczym rozwiązań, o których była mowa przed chwilą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KarolŁużniak">Takie rozwiązanie oczywiście mnie zadowala i wycofam swoją poprawkę, ale muszę mieć pewność jego zastosowania. Rozumiem, że zostanie zapisane w naszym sprawozdaniu, że takie rozporządzenie jest niezbędnym uzupełnieniem zapisu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewKaniewski">Rozumiem, że projekt rozporządzenia ministra gospodarki w tej sprawie zostanie przedłożony sejmowej Komisji Gospodarki, tak abyśmy mogli sprawdzić, czy złożone tutaj zobowiązanie zostało zrealizowane. Myślę, że taka dżentelmeńska umowa posunie te sprawy do przodu. My utrzymujemy komisyjną wersję sprawozdania, a pan minister, jeszcze przed ostateczną decyzją, przedłoży nam projekt tego rozporządzenia, tak abyśmy mogli mieć wpływ na jego ostateczny kształt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ChcęzapytaćpanaposłaKarolaŁużniaka">czy takie rozwiązanie go satysfakcjonuje? Tak. Czy w związku z tym wycofuje pan poprawkę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KarolŁużniak">Wycofuję poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewKaniewski">Przystępujemy do omawiania poprawki nr 3, którą zgłosił pan poseł Adam Szejnfeld.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AdamSzejnfeld">W ostatnich latach rząd i parlament podejmują wszelkiego rodzaju działania na rzecz deregulacji i odbiurokratyzowania gospodarki. Uchwalając prawo o działalności gospodarczej staraliśmy się zmniejszyć obciążenia administracyjne i biurokratyczne w zakresie koncesjonowania, np. w ub. r. zmniejszyliśmy liczbę koncesji z kilkudziesięciu do ośmiu. W innych przepisach staramy się ułatwić zdobycie koncesji, tam gdzie są one w dalszym ciągu wymagane. W związku z tym rozumiem, że rząd tworząc projekt zmiany Prawa energetycznego kierował się tą słuszną ideą i w art. 32 ust. 1 przewidywał próg 50 MW dla podmiotów wytwarzających energię elektryczną, jako próg decydujący o konieczności uzyskania koncesji. W pracach komisyjnych ten próg sprowadziliśmy do 5 MW, co oznacza, że duży krąg producentów nadal musiałby podlegać koncesjonowaniu, a to też ma wpływ na demonopolizację tego sektora. Rozumiemy, że jeszcze przez całe lata energetyka będzie monopolem, ale już trzeba stwarzać dobre warunki dla powstawania firm konkurencyjnych, bo to oznacza w przyszłości zmniejszenie cen energii.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AdamSzejnfeld">W związku z tym, moja poprawka idzie w kierunku przywrócenia zapisu, który był zawarty w projekcie rządowym. Proszę o przyjęcie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewKaniewski">Proszę pana posła sprawozdawcę Jerzego Zająca o przedstawienie argumentów, które zdecydowały, że takie zapisy znalazły się w sprawozdaniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JerzyZając">Argumenty były proste, zwracano uwagę, że źródła o mocy 50 MW są źródłami dużymi, bo jest to moc wystarczająca do zasilania mniej więcej stutysięcznego miasta. Poza tym mówiono o pewnej nierównowadze, dlatego że dla wytwórców energii elektrycznej jest to 50 MW, a dla gazu i ciepła jest to moc poniżej 1 MW. Głównie te argumenty były przedstawiane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanSzlązak">Mogę powiedzieć tylko to, co poprzednio, że najlepszym dokumentem jest przedłożenie rządowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KarolŁużniak">W odróżnieniu od projektodawcy tej poprawki będę mówił krótko. Obawiam się, że przywrócenie zapisu o 50 MW otworzy ogromną sferę dziwnej, szarej i niekontrolowanej produkcji energii elektrycznej. Ponawiam prośbę o rozsądek, bo uważam, że 5 MW to próg absolutnie maksymalny. Przypominam też argumenty pana posła wnioskodawcy dotyczące dbałości o miejsca pracy. Przyjęcie tej poprawki spowoduje ubytek takich miejsc, np. w kopalniach. Proszę państwa posłów o nie przyjmowanie argumentacji pana posła Adama Szejnfelda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AntoniTyczka">Chcę wypowiedzieć się w tym samym tonie, co mój przedmówca. Podwyższenie tego progu do 50 MW spowoduje pojawienie się wielu podmiotów produkujących energię elektryczną, a wiemy jaki jest dziś główny problem całego sektora paliwowo-energetycznego. Mamy ogromną nadwyżkę mocy zainstalowanej w elektrowniach. Podobne problemy mamy w sektorze górnictwa węgla kamiennego. Przyjęcie tej poprawki spowodowałoby pojawienie się nowych źródeł wytwarzania, co tylko pogłębiłoby istniejące problemy. Nowe elektrownie i elektrociepłownie powstawałyby głównie w ośrodkach miejskich i pracowałyby w oparciu o paliwa importowane, inne niż węgiel kamienny. Przyjęcie tej poprawki spowoduje konieczność zmian w prognozach wydobycia i zużycia węgla kamiennego w Polsce. Jestem za obniżeniem tej wielkości do 5 MW.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#LeszekJuchniewicz">Jesteśmy przygotowani do wykonania tej pracy, ale dotychczasowe doświadczenie z koncesjonowania tak niewielkich źródeł wytwarzania energii elektrycznej pokazują, że każdy podmiot jest w stanie tak sformułowane warunki wypełnić. Koncesjonowanie nie stanowi żadnej bariery dostępności do rynku. Uważam, że nic się nie stanie jeżeli ten niewielki fragment rynku zostanie zliberalizowany. Pan poseł Karol Łużniak boi się, że nie będzie nad tym kontroli, mam nadzieję, że kontrolę będzie sprawował rynek, bo te źródła będą musiały udowodnić swoją wyższą efektywność i konkurować z energetyką systemową. To jest chyba słuszne rozwiązanie. Jestem zwolennikiem tej poprawki również dlatego, że dotychczas też obowiązuje próg 50 MW, zresztą te argumenty już tu padły. Ten sektor rynku jest uregulowany do tej pory rozporządzeniem Ministra Gospodarki, które funkcjonuje od półtora roku i w tym obszarze elektroenergetyki, poniżej 50 MW nie wystąpiły w tym czasie żadne perturbacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PawełNowok">Pan minister powiedział w tej chwili, że jest za rozłożeniem gospodarki wydobywczo-paliwowej. Ja się z tym absolutnie nie zgadzam, bo na rurociągu „Przyjaźń” może powstać tylu producentów energii w granicach do 50 MW, że rozłoży to całkowicie gospodarkę wydobywczo-paliwową w kraju. Na to nie możemy dać przyzwolenia, podniesienie z dotychczasowego 1 MW do 5 MW jest zupełnie wystarczające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WaldemarWiązowski">Moim zdaniem przyjęcie progu 50 MW będzie po-zostawało w kolizji z omawianym wcześniej obowiązkiem przyjmowania energii ze źródeł niekonwencjonalnych. Po drugie, powstanie sprzeczność z zapisem pkt 5 w poprawce nr 1, dotyczącym kosztów przyłączeń. Będzie to zamykało drogę do zwiększenia zakresu dostaw energii, w tym przypadku również z małych źródeł ciepłowniczych, takich jak kotłownie spółdzielni mieszkaniowych czy osiedli. Jestem za utrzymaniem uchwalonego na poprzednim posiedzeniu Komisji progu 5 MW.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZbigniewKaniewski">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem poprawki pana posła Adama Szejnfelda?</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#ZbigniewKaniewski">Podaję wyniki głosowania: 3 posłów głosowało za, 11 przeciw, 1 osoba wstrzymała się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#ZbigniewKaniewski">Stwierdzam, że Komisja odrzuciła poprawkę nr 3 zgłoszoną przez pana posła Adama Szejnfelda.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#ZbigniewKaniewski">Przechodzimy do poprawki nr 4, którą zgłosił pan poseł Maciej Jankowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MaciejJankowski">W swojej poprawce proponuję doprecyzowanie zapisu, bo zapis przyjęty przez Komisję nie do końca określa, co to jest przedsięwzięcie inwestycyjne i jakie wiążą się z nim nakłady. Proponuję, aby za takie przedsięwzięcie uznać te w stosunku, do których zostały w latach 1993–1998 podjęte pisemne zobowiązania finansowe. Myślę, że ten fakt prawny jest bardziej zobowiązujący niż to, że zostały podjęte techniczne działania na budowie, czyli że rozpoczęto roboty ziemne i budowlane. Żeby je rozpocząć trzeba podjąć wiele innych działań, na które trzeba mieć zabezpieczenie finansowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZbigniewKaniewski">Mam wątpliwości, czy ten element zapisu prawnego jest taki sam, jak w sprawozdaniu Komisji. Wydaje mi się, że w tej części zmiany 1a prezes URE został inaczej umocowany. W poprawce proponuje pan poseł zapis, że sprawuje on bezpośredni nadzór i kontrolę, co nie oznacza tego samego, co zapis w komisyjnej wersji sprawozdania, w której wyraźnie mówi się, że podejmuje on decyzję zatwierdzającą część kosztów. Proszę o stanowisko rządu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanSzlązak">Strona rządowa stoi na stanowisku, że poprzedni zapis jest bardzo precyzyjny, a proponowana poprawka tę precyzję zaburza, bo daje delegację do wykazania tych inwestycji w rozporządzeniu, co będzie z kolei rodziło ogromne dyskusje i emocje, ale już poza Komisją sejmową. Ta część decyzji zostanie przesunięta poza możliwość wpływu ustawodawcy, co jest zupełnie niezgodne z jego intencjami. Uważamy, że zapis o inwestycjach z lat 1993–1998, który Komisja przyjęła poprzednio w swoim przedłożeniu jest precyzyjny, bo mówi o tym, co już zostało dokonane. Zgadzam się z panem posłem, że nim wyjdziemy z łopatą w teren to musimy zrobić projekt i przygotować ogromną ilość materiałów projektowych, co kosztuje. To wszystko są koszty, które w opłatach muszą być uwzględnione. Natomiast nie można uwzględniać w ustawie kosztów, które nawet nie zostały jeszcze przewidziane i zainicjowane, bo w ten sposób otwieramy możliwość stosowania opłat kompensacyjnych w nieskończoność. Będą one dotyczyły również tych inwestorów, którzy dopiero teraz zdecydują się na budowę, a przecież nie o to nam chodzi. Opłaty kompensacyjne wprowadzamy tylko na okres przejściowy po to, aby zapłacić za modernizację i za inwestycje proekologiczne, które musiały być poczynione w poprzednim okresie transformacji naszej gospodarki. Dzieje się tak dlatego, że te inwestycje podrażają w tej chwili cenę energii elektrycznej z tych źródeł i nie może ona konkurować na otwartym rynku. Taki był cel tego zapisu i dlatego proponuję odrzucenie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ZbigniewKaniewski">Rozumiem, że przyjmując tę poprawkę doprowadzilibyśmy do pewnej dysharmonii na niekorzyść odbiorców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#LeszekJuchniewicz">Chcę zwrócić uwagę państwa na zmianę, jaką wprowadza ta poprawka. W intencji rządu ten przepis miał rozwiązać problem kontraktów długoterminowych i przygotować sektor wytwórczy do konkurowania w sytuacji gdy mamy znaczne nadwyżki zainstalowanej mocy. Natomiast redakcja zaproponowana przez pana posła Macieja Jankowskiego rozciąga ten problem na wszystkie przedsiębiorstwa energetyczne. Pojawi się podwójne uprzywilejowanie, bo już art. 45 daje przedsiębiorstwom regulowanym możliwość wliczenia w koszty działalności i włączenia do taryfy prognozowanych kosztów modernizacji i rozwoju. Jeżeli poprzestaniemy na tej poprawce, to będzie to oznaczało, że opłaty kompensacyjne dotyczą nie tylko wytwórców energii, ale i dystrybucyjnych przedsiębiorstw sieciowych, które i tak mają możliwość uwzględniania wszystkich poniesionych nakładów przy kalkulowaniu stawek za usługi przesyłowe. Znika również weryfikacja, którą miał prowadzić prezes URE.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#LeszekJuchniewicz">Chcę powiedzieć, że rząd konsekwentnie próbuje rozwiązać problem kontraktów długoterminowych. Zostało zapisane w „Założeniach polityki energetycznej do roku 2020”, że problem kontraktów długoterminowych będzie rozwiązywany w procesie prywatyzacji, a także w inny sposób, po weryfikacji dokonanej przez prezesa URE. Jeżeli wprowadzimy zapis proponowany przez pana posła, to zrezygnujemy z takiej weryfikacji, co będzie oznaczało, że tolerujemy niegospodarność, która występowała przy zawieraniu tych kontraktów. W konsekwencji oznaczać to będzie wzrost cen energii i znaczne dodatkowe obciążenie jej odbiorców. Chcę jeszcze dodać, że na przełomie lat 1999/2000 NIK prowadziła kontrole realizacji prawa energetycznego i w zaleceniach pokontrolnych adresowanych do ministra gospodarki zaleciła rozwiązanie tego problemu i uporządkowanie kwestii związanych z kontraktami długoterminowymi. Bez wprowadzenia stopy degresji, tego problemu uporządkować się nie da.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JerzyZając">Uważam, że poprawki nr 4, 5 i 6 nie powinny być głosowane razem, bo są one pewną konsekwencją. Powinny być głosowane łącznie, bo albo przechodzą wszystkie, albo żadna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZbigniewKaniewski">Moim zdaniem, tak właśnie powinno być, dlatego że poprawki pana posła Macieja Jankowskiego zmieniają filozofię podejścia do rozwiązania problemu kontraktów długoterminowych. Zapisy zawarte w sprawozdaniu Komisji są pewną zwartą całością i zapewniają równowagę pomiędzy sektorem energetycznym, a odbiorcami energii. Propozycje pana posła mogą podwyższyć obciążenia klientów energetyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KrzysztofŻmijewski">Chcę dokonać analizy tej poprawki, bo tak naprawdę składa się ona z dwóch części. Pierwsza dotyczy precyzyjnego sformułowania, co podlega, a co nie podlega mechanizmowi opłat kompensacyjnych. Poprzedni zapis dotyczący podjęcia przedsięwzięcia inwestycyjnego nie daje jednoznacznej wykładni prawnej. Z jednego punktu widzenia można przyjąć, że podjęcie inwestycji, to jest podpisanie odpowiedniego kontraktu, a wtedy będziemy mieli około 30 przedsięwzięć podlegających tej regulacji. Jeżeli natomiast uznamy, że podjęcie inwestycji oznacza fakt natury technicznej, to z listy inwestycji wypadną: PAK, Rzeszów, Zielona Góra, Wrotków, Echo w Chorzowie i Żarnowiec. Wypadną również niezrealizowane bloki w Turowie i dwa bloki w Dolnej Odrze, ponieważ te inwestycje nie zostały jeszcze podjęta w sensie technicznym. W tym miejscu rodzi się pytanie, czy należy zostawić pewien zakres interpretacji tego określenia, czy też należy ten zakres interpretacji zawęzić. Zapis mówiący o podjęciu zobowiązań finansowych oznacza podpisanie umowy-kontraktu. Dlaczego nie ma tu zapisu o podpisaniu kontraktu z PSE SA? Uwzględnione mają być tylko kontrakty podpisane do 1998 roku, co podmiotowo jest absolutnie sprzeczne z konstytucją. Prawo decydowania o tym, które inwestycje mają być uwzględnione, a które nie, jest prawem z zakresu polityki energetycznej i dlatego zostało przypisane ministrowi gospodarki, ale wysoka Komisja może je oczywiście zgodnie z poprawką transferować na prezesa URE. Kontrola cen pozostaje tam, gdzie została umiejscowiona przez Prawo energetyczne, czyli w rękach prezesa URE. Natomiast w poprawce nr 6 jest mowa o sprawowaniu nadzoru nad opłatami kompensacyjnymi i cały dotyczący ich mechanizm, a zwłaszcza kontrola nad sposobem ich zmniejszania została przekazana w ręce prezesa URE.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#KrzysztofŻmijewski">Zwracam natomiast uwagę, że poprawka ta w sposób oczywisty nie dotyczy przedsiębiorstw sieciowych, dystrybucyjnych i przesyłowych, jako że wyraźnie jest tutaj powiedziane, że chodzi o przedsięwzięcia dotyczące poprawy ochrony środowiska i efektywności wytwarzania energii elektrycznej. To jest dokładnie ten sam zapis, który był w przedłożeniu rządowym, różnica dotyczy tylko części mówiącej o podjęciu inwestycji i podjęciu zobowiązań finansowych. Jeżeli zapiszemy, że podjęcie inwestycji jest równoznaczne z podpisaniem kontraktu, to w porządku, ale jeżeli nie, to będziemy mieli kilkanaście pozycji konfliktowych, a niektóre z nich są naprawdę poważne. Inwestycja w PAK-u, czy inwestycja w Turowie to są ogromne przedsięwzięcia, w które zaangażowano już ogromne środki. W przypadku Turowa łącznie z poręczeniem skarbu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WiesławWójcik">Ta poprawka zmienia całkowicie sytuację i przyszłość sektora energetycznego. Nieprawdą jest to, co powiedział pan prezes Krzysztof Żmijewski, że w razie utrzymania zapisu rządowego, to prezes URE będzie decydował, które inwestycje zostaną uwzględnione w systemie opłat, a które nie. Zapis, który znajduje się w przedłożeniu rządowym jest bezpośrednim następstwem prawnym zapisu, który jest w „Założeniach polityki energetycznej państwa”. Nie będę tego cytował, ale jest to wręcz przeniesienie intencji rządowych w zakresie polityki energetycznej. W moim przekonaniu cały spór dotyczy kwestii, kto będzie sprawował kontrolę nad kosztami. W przedłożeniu rządowym jest jasno napisane, tak jak w założeniach polityki energetycznej państwa, że tę kontrolę będzie sprawował prezes URE. Natomiast w propozycji przedłożonej przez pana posła jest to niejasne. Nie wiadomo kto ma sprawować nadzór, a jak nie wiadomo o co chodzi, to najczęściej chodzi o pieniądze. Proszę zauważyć, że w tej propozycji przypisuje się URE enigmatyczny nadzór nie wiadomo nad czym. Będzie to nadzór nad czymś, na co ten urząd nie będzie miał żadnego wpływu. Nakłady inwestycyjne, bardziej lub mniej racjonalnie wykonane będą w 100% przenoszone na odbiorców. Natomiast w zapisie rządowym mówimy o poprawie efektywności funkcjonowania sektora i rozdzielamy skutki kontraktów. Inwestycje były potrzebne, nikt tego nie kwestionuje, ale mówimy, że ich koszty mają być rozłożone na sektor, na proces prywatyzacji, jak i w zdecydowanej większości na odbiorców, ale to wszystko dzieje się pod kontrolą. Natomiast w poprawce wszystko jest puszczone na żywioł i wtedy należy zapomnieć o wprowadzeniu jakiegokolwiek rynku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KarolŁużniak">Jak widać z wyżyn polskiej energetyki ciosy padają mocne i ostre, natomiast ja myślę, że interes leży gdzieś po środku. Niekoniecznie interes „lewy”, myślę, że tym interesem jest np. interes znanej mi inwestycji w Zielonej Górze, interes miasta. W związku z tym, po wypowiedzi pana prezesa nasuwa mi się refleksja, że określone są inwestycje, które mogą ulec zachwianiu, jeżeli nie umieścimy ich w odpowiedniej szufladce. Czy nie należy po prostu wypisać przy tych inwestycjach konkretnych zadań, które można by wpisać w koszty. Gdyby napisać w rozporządzeniu, że są to zadania np. od 1 do 8, to żadnych innych nie można by już dodać, i wilk byłby syty i owca cała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewKaniewski">Myślę, że takie rozwiązanie jest możliwe w ramach zapisu, który przyjęła Komisja. Jest tylko kwestia dobrej woli rozwiązania tego problemu, a te razy i ciosy nie są w ogóle potrzebne, dlatego że musimy trzymać się filozofii prawa energetycznego. Polega ona na tym, że system energetyczny ma być stabilny, ale jednocześnie musi uwzględniać potrzeby odbiorców, musimy dążyć do obniżania kosztów wytwarzania, żeby podnosić konkurencyjność energetyki. Rozjemcą ma być prezes URE, który analizuje uzasadnienie kosztów, jeżeli pozbawimy go tego narzędzia, to stracimy jeden z podstawowych elementów zrębów prawa energetycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MaciejJankowski">Tak jak proponuje pan poseł Jerzy Zając myślę, że poprawkę nr 4 należy rozpatrywać łącznie z poprawkami nr 5 i 6. Konieczność ich wprowadzenia bardzo precyzyjnie uzasadnił pan prezes Krzysztof Żmijewski. Chcę tylko podkreślić, że moje poprawki w żaden sposób nie podważają systemu energetycznego i nie zagrażają mu, natomiast dają pewne kompetencje ministerstwom i osobom, które, jak np. minister gospodarki odpowiadają bezpośrednio za politykę energetyczną. Natomiast określenie w jaki sposób i po jakich kosztach jest kompetencją prezesa URE. W poprawce nr 6 jest jednoznaczny zapis, że sprawuje on bezpośredni nadzór i kontrolę, czyli ma możliwość wpływania na to w jaki sposób i jakie koszty będą ponoszone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AntoniTyczka">Ten punkt budzi wiele wątpliwości, a mówimy tylko o pewnej wielkości mocy, nie o 100% poboru, tylko o pewnym wycinku, to jest 1000–1500 MW, ale nie więcej. Pewne działania inwestycyjne są już podjęte i tylko nie wiadomo, który moment jest rozpoczęciem inwestycji. Myślę, że propozycja zgłoszona przez posła Macieja Jankowskiego uściśla to w sposób jasny i podaje, które inwestycje muszą być uwzględnione w podniesionych kosztach. Popieram również propozycje pana posła Jerzego Zająca, aby głosować te poprawki wspólnie. Jest pewne, że na dzień dzisiejszy można dokładnie określić, których inwestycji ten zapis dotyczy. Oczywiście nie można tej listy rozszerzać w nieskończoność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#LeszekJuchniewicz">Padło pytanie na temat różnych interesów, które kryją się za tymi zapisami. Myślę, że interes jest jeden, interes publiczny, którym wysoka Komisja powinna się kierować. Patrząc przez pryzmat tego interesu na zagadnienie kontraktów długoterminowych i wyrównywania szans rynkowych, trudno zgodzić się z argumentami zgłaszanymi, zarówno przez posła wnioskodawcę, jak i pana prezesa Krzysztofa Żmijewskiego. Powtarzam raz jeszcze, że te kontrakty są dla nas wielkim problemem. Proponowany zapis przenosi te problemy na odbiorców energii. Urząd Regulacji Energetyki zlecił zbadanie, jak te kontrakty były sporządzane, i jaki mają wpływ na ceny. Dzięki tym badaniom dysponujemy w tej chwili bardzo bogatym materiałem faktograficznym. Mogę przytoczyć niektóre sformułowania, np. „Kontrakty długoterminowe poprzez arbitralnie przyjęte ceny dostosowane do poziomu kosztów stworzyły korzystny układ warunków działania producentom energii, który nie zmusza ich do poprawy efektywności gospodarowania, a wręcz akceptuje niegospodarność”. W innym miejscu tego raportu czytamy: „Kontrakty długoterminowe zawierane przez PSE z wytwórcami energii były oparte na rachunku ekonomicznym, który nie spełniał elementarnych zasad poprawności metodologicznej. Zamiast weryfikować efektywność podejmowanych inwestycji stanowił narzędzie uzasadnienia przyjętego w kontraktach poziomu cen na energię elektryczną”. Takich sformułowań można przytoczyć wiele. Jeśli nie wprowadzimy możliwości weryfikacji tych kontraktów, to stworzymy niebezpieczny precedens. Za chwilę pojawią się tutaj z takimi samymi żądaniami przedstawiciele sektorów: gazowego i ciepłowniczego. Już w zeszłym roku gdyby uwzględnić wszystkie skutki kontraktów długoterminowych, to według symulacji PSE ceny energii powinny były wzrosnąć o 30%, a minister gospodarki zredukował to do 13%. W tym roku mamy podobną sytuację.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#LeszekJuchniewicz">Nie mogę zgodzić się również z argumentacją, że poprawka nr 6 daje nadzór nad regulacją zaproponowaną przez posła wnioskodawcę. Ten nadzór byłby tak samo iluzoryczny, jak ten który został zapisany w art. 12 ust. 4, który upoważnia ministra gospodarki do sprawowania nadzoru nad krajowymi systemami energetycznymi, nie dając mu do ręki żadnych narzędzi w tym zakresie. Zapis w poprawce nr 6 ma taki sam charakter.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MarekWójcik">Mam pytanie: co to jest interes społeczny? Bo możemy zapisać sobie coś zgodnie z prawem i logiką, a życie jest inne. Np. zapisaliśmy w ustawie budżetowej, że składki na ZUS będą ściągane w 90%. Jednocześnie wiemy, że zrealizowanie tego postulatu oznaczałoby koniec całej gospodarki narodowej, bo wszystkie huty, stocznie, kopalnie by padły i mielibyśmy kilka milionów bezrobotnych. Czy to byłby interes społeczny, czy nie? Czy tutaj faktycznie jest interes społeczny, czy nie? Wydaje mi się, że powinny tu być jednak zapisy zdroworozsądkowe? Jeżeli wszystkie przedsiębiorstwa energetyczne są państwowe i według złej metodologii obliczają nakłady inwestycyjne, to w gestii ministra skarbu państwa jest odwołanie ich rad nadzorczych i zarządów. Dziwię się, że minister takiego kroku do tej pory nie uczynił.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#MarekWójcik">W tym konkretnym przypadku jestem za szeroko rozumianym prawdziwym interesem społecznym i dlatego jestem za przyjęciem tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JanSzlązak">Wydaje mi się, że główny problemem jest w pytaniu, które postawił pan prezes Krzysztof Żmijewski. Od którego momentu się zalicza, a od którego nie? Proszę panią dyrektor Krystynę Krecińską o wypowiedź prawną na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ZbigniewKaniewski">Proszę jeszcze o wyjaśnienie kwestii, czy w przypadku przyjęcia tego, co jest zapisane w sprawozdaniu Komisji istnieje zagrożenie z tytułu nadinterpretacji, że np. któraś z tych elektrowni, które obowiązuje kontrakt, okaże się nagle bankrutem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KrystynaKrecińska">W procesie inwestycyjnym rozróżnia się trzy fazy, których przypomnienie może być odpowiedzią na pytanie, w którym momencie zaczyna się inwestycja. Są to fazy: przygotowania, projektowania i realizacji. Nie wyobrażam sobie sytuacji, aby zawarte w tych latach kontrakty dotyczyły inwestycji, które nie weszły jeszcze nawet w fazę przygotowania lub nie miały projektu, bo w końcu w oparciu o coś taka inwestycja była kontraktowana. Stąd w przedłożeniu komisyjnym, za przedłożeniem rządowym użyto w sposób zamierzony określenia „podjęte przez przedsiębiorców”. Rozumiejąc to pojęcie w ten sposób, że „podjęcie”, to nie jest tylko realizacja i już kopanie, ale że jest to również przygotowanie, którego elementem jest kontraktowanie. W związku z tym nie ma zagrożenia, że umowa podpisana na przygotowany projekt lub przedsięwzięcie inwestycyjne będzie mogła być uznana za stojącą poza nawiasem tego przedłożenia.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#KrystynaKrecińska">Chcę zwrócić uwagę na pewne niebezpieczeństwa, które mogą wyniknąć z przedłożonych poprawek. Jeśli chodzi o poprawkę nr 4, to uważam, że będą daleko idące wątpliwości i daleko idące zawężenie w stosunku do propozycji rządowej. Rozwiązuje ona problem tylko i wyłącznie jednego przedsiębiorstwa przesyłowego, które zawierało kontrakty z przedsiębiorstwami energetycznymi. Przy takim brzmieniu poprawki, te zobowiązania, według zasad prawa cywilnego będą zobowiązaniami tylko i wyłącznie tego przedsiębiorstwa przesyłowego, które je zaciągnęło. Według tej redakcji nie będzie można zaliczyć i uwzględnić tych nakładów, które ponieśli wytwórcy. To jest duże niebezpieczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#KrystynaKrecińska">Redakcja poprawki nr 5 jest po prostu niekonstytucyjna. Mamy w tej kwestii szerokie orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego na gruncie prawa energetycznego. Jest ona również nieprawidłowo zredagowana z punktu widzenia legislacyjnego, dlatego że art. 46 dotyczy innej problematyki niż ta, o której mowa w art. 45 ust. 1a, który jest redagowany. Poza tym przedmiotem orzeczeń TK i skarg Rzecznika Praw Obywatelskich były już takie brzmienia delegacji, dotyczy to również prawa energetycznego, w których przyjęto rozwiązanie nie regulowania zasad w ustawie, a odsyłania ich do przepisów wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#KrystynaKrecińska">Podzielam uwagę pana prezesa Leszka Juchniewicza, że poprawka nr 6 stwarza iluzoryczny, a nie bezpośredni nadzór.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ZbigniewKaniewski">Zgodnie z wnioskiem pana posła Macieja Jankowskiego głosujemy te poprawki łącznie. Proszę wszystkich posłów o szczególne zastanowienie się, jako że przegłosowanie tej poprawki stworzy określone kłopoty interpretacyjne, jak też zagraża niekonstytucyjnością całego rozwiązania. Bardzo proszę o szczególną rozwagę w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#ZbigniewKaniewski">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem poprawek pana posła Macieja Jankowskiego?</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#ZbigniewKaniewski">Podaję wyniki głosowania: 5 posłów głosowało za, 8 przeciw, 1 osoba wstrzymała się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#ZbigniewKaniewski">Stwierdzam, że poprawki zgłoszone przez pana posła Macieja Jankowskiego nie uzyskały pozytywnej opinii Komisji.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#ZbigniewKaniewski">Proszę Biuro Legislacyjne o takie przygotowanie scenariusza głosowania, aby uwzględniał on łączne głosowanie tych poprawek na sali sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#ZbigniewKaniewski">Termin dla KIE wyznaczam jeszcze na dzień dzisiejszy, aby jutro rano mogło odbyć się trzecie czytanie. Czy w tej sprawie są uwagi? Nie ma. Stwierdzam, że termin został zaakceptowany.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#ZbigniewKaniewski">Proponuję, aby posłem sprawozdawcą był w dalszym ciągu pan poseł Jerzy Zając.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#ZbigniewKaniewski">Czy są inne propozycje? Nie widzę. Stwierdzam, że pan poseł Jerzy Zając został ponownie wybrany posłem sprawozdawcą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AntoniTyczka">Zostałem postawiony w bardzo niezręcznej sytuacji, gdyż przed samym głosowanie chciałem jeszcze zmodyfikować zapis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ZbigniewKaniewski">Panie pośle, nie ma możliwości modyfikacji tych zapisów, dlatego że poprawki zostały już zgłoszone. Możemy tylko je przyjąć lub odrzucić. Na tym etapie prac jedyną możliwością wprowadzenia zmian jest porozumienie się z senatorami i wprowadzenie ich, jako poprawek senackich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AntoniTyczka">Chcę się jeszcze odnieść do pewnego problemu, z którym borykamy się cały czas i który rzeczywiście szkodzi energetyce. Myślę o kontraktach długoterminowych. Wiemy w jakiej sytuacji były one spisywane i jakie mają w związku z tym uchybienia. W większości są przeszacowane i nie uwzględniają żadnych mechanizmów rynkowych. Myślę, że musimy znaleźć jakieś rozwiązanie, aby je zrewidować, bo zawyżone kontrakty rzutują bezpośrednio na ceny energii elektrycznej. Musi się znaleźć jakieś rozwiązanie, ktoś musi podjąć działania, aby tę sprawę naprawić. Nie możemy biernie się temu przyglądać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#ZbigniewKaniewski">W tej sprawie możliwe są dwa rozwiązania. Pierwsze, podkomisja ds. polityki paliwowo-energetycznej górnictwa, której przewodniczy pan poseł Czesław Sobierajski może zająć się tym problemem i zaproponować naszej Komisji określone rozwiązania, które będą wychodziły naprzeciw różnym poglądom i sytuacjom, które występują w energetyce. Jeżeli wynikną z tego określone propozycje zmian legislacyjnych, to jako sejmowa Komisja Gospodarki będziemy mogli je podjąć.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#ZbigniewKaniewski">Drugie rozwiązanie wynika z wczorajszego zobowiązania pana ministra gospodarki, że jest on gotowy przedłożyć w ciągu pół roku kolejną nowelę ustawy Prawo energetyczne. Oczywiście możliwy byłby szeroki udział posłów naszej Komisji w przygotowaniu tego projektu. Część posłów wyrażała ubolewanie, że ta nowelizacja jest robiona w trybie pilnym. Wszyscy jednak zaakceptowaliśmy ten tryb, bo rozumiemy, że rząd znalazł się w trudnej sytuacji w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Niestety taki tryb prac nie daje możliwości wyjścia z szerszą nowelizacją, stąd dzisiejsze głosy niezadowolenia posłów i przedstawicieli sektora. Nie można jednak wszystkiego załatwić za jednym zamachem w trybie pilnym. W związku z tym apeluję do wszystkich tych, którym leży na sercu dalsza poprawa prawa energetycznego, aby już pracowali w swoich środowiskach nad nowymi rozwiązaniami, które byłyby satysfakcjonujące dla wszystkich zainteresowanych stron, a jednocześnie uwzględniały interes publiczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MaciejJankowski">W związku z tym, że moje poprawki nie przeszły, chcę zgłosić wniosek mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#ZbigniewKaniewski">Panie pośle, na sali sejmowej będą głosowane wszystkie poprawki, oprócz tej, którą pan poseł Karol Łużniak wycofał. Wszystkie poprawki będą głosowane niezależnie od tego, czy Komisja zaopiniowała je pozytywnie czy negatywnie. Zamykam posiedzenie Komisji Gospodarki.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>