text_structure.xml 83.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#CzesławSobierajski">Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki. Dwa te-maty, które są przedmiotem informacji Najwyższej Izby Kontroli, mają szczególne znaczenie w kontekście podejmowanej obecnie reformy górnictwa węgla kamiennego. Wierzę, że raporty NIK pozwolą nam wyciągnąć wnioski z błędnych decyzji, które miały miejsce w zakresie inwestycji i wykorzystania dotacji budżetowych dla górnictwa węgla kamiennego.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#CzesławSobierajski">Proszę, aby pan prezes Jacek Uczkiewicz zreferował wyniki kontroli o efektywności zakupów maszyn i urządzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JacekUczkiewicz">Pan przewodniczący pozwoli, aby tę informację przedstawił dyrektor Delegatury Najwyższej Izby Kontroli w Katowicach pan Mieczysław Kosmalski, bowiem ta delegatura wykonywała kontrolę w zakresie efektywności zakupów maszyn i urządzeń oraz technologii w górnictwie węgla kamiennego. Natomiast drugą informację o wynikach kontroli przyznawania i wykorzystywania dotacji budżetowych dla górnictwa węgla kamiennego zreferuje dyrektor departamentu w Najwyższej Izbie Kontroli pan Jan Kołtun.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MieczysławKosmalski">Kontrolą efektywności zakupów maszyn i urządzeń oraz technologii w górnictwie węgla kamiennego objęto okres od początku 1994 r. do końca II kwartału 1997 r. Przeprowadziła ją Delegatura Najwyższej Izby Kontroli w Katowicach z własnej inicjatywy.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MieczysławKosmalski">Kontrola wykazała, że wszystkie 24 skontrolowane jednostki górnictwa węgla kamiennego znajdowały się w bardzo trudnej sytuacji gospodarczej, która w zasadzie nie dawała możliwości prowadzenia działalności inwestycyjnej i modernizacyjnej. Badane spółki węglowe nie mając wystarczających środków finansowych i nie posiadając zdolności kredytowej, finansowały swoją działalność zaciągając zobowiązania.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#MieczysławKosmalski">Organy administracji, reprezentujące skarb państwa w jednoosobowych spółkach skarbu państwa, działających w sektorze górnictwa węgla kamiennego, nie wypracowały mechanizmów kształtowania stabilnej polityki gospodarczej tego sektora i nie wpłynęły na racjonalne wykorzystanie mocy produkcyjnych oraz alokację środków, sprzyjającą wykorzystaniu i rozwojowi najbardziej efektywnych ekonomicznie jednostek. Wystąpiło zwiększenie wydobycia również w kopalniach o bardzo niekorzystnym wyniku ekonomicznym, a nawet można było zaobserwować tendencję do inwestowania w kopalnie nierentowne, aby poprawić ich sytuację gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#MieczysławKosmalski">Cele określone w programie pt. Polityka państwa i sektora na lata 1996–2000, przyjętym przez Radę Ministrów nie zostały osiągnięte w dwóch pierwszych latach realizacji tego programu. Spółki węglowe nie posiadały tzw. biznes planów dostosowanych do przyjętego programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego. Żaden z biznes planów, skontrolowanych spółek węglowych nie odpowiadał założeniom rządowego programu.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#MieczysławKosmalski">Dotyczyło to zwłaszcza zawyżania produkcji węgla w stosunku do możliwości sprzedaży na rynku wewnętrznym i w eksporcie. Dodać należy, że eksport węgla był nieefektywny ekonomicznie, bowiem uzyskane ceny były niższe średnio o 30% w stosunku do cen w kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#MieczysławKosmalski">W programie założono spadek wydobycia węgla w latach 1995–1997 ze 135 mln ton do 128 mln ton, podczas gdy w 1997 r. wydobycie oscylowało w granicach 134–135 mln ton. Skutkiem tego powstawały duże zapasy węgla.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#MieczysławKosmalski">Ze względu na sposób sformułowania rządowego programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego nie była możliwa identyfikacja konkretnych zapisów tego programu z biznes planami spółek. Spowodowało to, że program nie był stosowany w skontrolowanej dziedzinie działalności.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#MieczysławKosmalski">Plany te nie miały w wielu przypadkach związku z potrzebami restrukturyzacji danej spółki, a w szczególności z rozwojem najefektywniejszych ekonomicznie mocy produkcyjnych przy jednoczesnym konsekwentnym ograniczaniu produkcji, przynoszącej największe straty. Stwierdzono, że zarządy spółek podejmowały decyzje o zakupie drogich urządzeń, pomimo tego że nie przewidziano takich zakupów w planie inwestycyjnym danej spółki i nie było odpowiedniego wniosku zainteresowanego zakładu.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#MieczysławKosmalski">Przy dokonywaniu zakupów maszyn i urządzeń górniczych nie analizowano, czy zakup jest najbardziej racjonalny ekonomicznie. W żadnej ze skontrolowanych jednostek górnictwa węgla kamiennego nie opracowano analizy efektywności ekonomicznej zakupów.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#MieczysławKosmalski">W co najmniej 15 przypadkach, na 50 objętych badaniem, zastosowano droższy sprzęt importowany wtedy, gdy z powodzeniem można było wykorzystać sprzęt krajowy, m.in. w KWK „Halemba”, importowane drogie kombajny chodnikowe Paurat T.2.10 uzyskiwały znacznie mniejsze postępy niż pracujące w podobnych warunkach, prawie 3-krotnie tańsze kombajny ZAM-130 Ruda. Jeden kombajn chodnikowy Paurat T.2.10 kosztował 3,4 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#MieczysławKosmalski">Niedostateczne rozeznanie warunków naturalnych doprowadziło do tego, że w KWK „Ziemowit”, będącej zakładem Nadwiślańskiej Spółki Węglowej SA sprowadzono z Austrii w 1996 r. za prawie 7 mln zł kombajn chodnikowy z urządzeniem do kotwienia stropu, który wykorzystywany był w tradycyjnej technologii. Badania stropów, konieczne do wprowadzenia ich kotwienia, zlecono w tym przypadku w pół roku po zawarciu kontraktu.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#MieczysławKosmalski">Przykładem nietrafionej inwestycji był także dokonany przez KWK „Bolesław Śmiały” zakup organów urabiających o wartości 251 tys. zł, na podstawie warunków właściwych dla kopalni, która eksploatuje zupełnie inny rodzaj złoża, niż występuje w tej kopalni.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#MieczysławKosmalski">W 8 na 11 zbadanych przypadków, importowane kombajny chodnikowe, na zakup których wydatkowano ok. 60 mln zł, przeznaczone do urabiania twardych skał, pracowały w warunkach znacznie łatwiejszych, w których z powodzeniem mogły być stosowane urządzenia krajowe, 2–3-krotnie tańsze.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#MieczysławKosmalski">We wszystkich skontrolowanych jednostkach górnictwa węgla kamiennego, z wyjątkiem kopalni „Makoszowa”, stosowana była praktyka zaliczania nakładów inwestycyjnych na budowle, wyrobiska górnicze w ciężar kosztów uzyskania przychodów, co było niezgodne z ustawą o rachunkowości, a także z rozporządzeniami ministra finansów w sprawie amortyzacji środków trwałych. Skutkiem tej praktyki było obniżenie podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym od osób prawnych.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#MieczysławKosmalski">Ta praktyka była stosowana już od 1982 r. Pomimo wniosku Najwyższej Izby Kontroli, zawartej w informacji z 1994 r., nie została ona zaprzestana.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#MieczysławKosmalski">Przeprowadziliśmy także kontrolę u producentów maszyn i urządzeń górniczych. Stwierdziliśmy, że producenci, począwszy od 1996 r., uzyskiwali dodatnie wyniki finansowe, chociaż rosnące trudności w windykacji należności od sektora górnictwa węgla kamiennego, powodując spadek płynności finansowej, często pociągały za sobą wzrost zobowiązań wobec własnych dostawców towarów i usług. Trudności w lokowaniu produkcji na rynku wewnętrznym oraz konieczność skutecznego konkurowania na rynkach zagranicznych, spowodowały u większości producentów korzystne zmiany jakości wyrobów i ich nowoczesności.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#MieczysławKosmalski">Pomimo trudnej sytuacji rynkowej, producenci maszyn i urządzeń górniczych zdołali poprawić poziom swojej technicznej oferty wobec górnictwa. Ich sytuacja ekonomiczno-finansowa uległa poprawie, ponieważ podjęli aktywne działania, mające na celu dostosowanie do wymogów gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#MieczysławKosmalski">W rezultacie przeprowadzonych kontroli stwierdzono uszczuplenie przychodów budżetowych w łącznej kwocie 651.212.288 zł. Do końca 1997 r., na wniosek NIK, jednostki kontrolowane wpłaciły na rzecz skarbu państwa i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w gotówce kwotę ponad 75 mln zł. Ponadto zabezpieczono należności publiczne na mieniu dłużników w kwocie 476 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#MieczysławKosmalski">Po zakończeniu kontroli NIK sformułowała wnioski uznając za celowe:</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#MieczysławKosmalski">1. Opracowanie przez ministra finansów, ministra skarbu państwa i ministra gospodarki programu działalności inwestycyjnej i modernizacyjnej sektora górnictwa węgla kamiennego, który byłby częścią szerszego dokumentu programowego, określającego realne warunki restrukturyzacji tego sektora. Powinno to umożliwić prowadzenie racjonalnej działalności modernizacyjnej i inwestycyjnej również w zakresie zakupu maszyn i urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#MieczysławKosmalski">2. Doprowadzenie przez ministra gospodarki do stosowania w przedsiębiorstwach górnictwa węgla kamiennego obowiązujących zasad rozliczania nakładów inwestycyjnych, a w szczególności uchylenie wprowadzonej bez podstawy prawnej, pismem podsekretarza stanu w Ministerstwie Przemysłu i Handlu z dnia 13 czerwca 1995 r. „Informacji w sprawie zasad klasyfikacji i finansowania budowli (wyrobisk) górniczych w kopalniach węgla kamiennego”, określającej zasady finansowania budowli (wyrobisk) podziemnych niezgodnie z aktualnym stanem prawnym.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#MieczysławKosmalski">3. W przypadku udzielania pomocy ze środków publicznych podmiotom sektora górnictwa węgla kamiennego, przeznaczonej na inwestycje, organ dotujący powinien wymagać przedstawienia przez nie rezultatów pogłębionej analizy ich sytuacji gospodarczej, obejmującej nie tylko przewidywaną poprawę wyników technicznych i technologicznych, ale także ekonomiczną efektywność planowanych przedsięwziąć.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#MieczysławKosmalski">4. Wykorzystanie uprawnień właścicielskich dla spowodowania, aby rady nadzorcze spółek węglowych egzekwowały zasady rozliczania ich zarządów z uzyskania zakładanej przed zakupem efektywności ekonomicznej nowo wprowadzonych maszyn i urządzeń o dużej wartości.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#MieczysławKosmalski">5. Wzmożenie przez Komitet Badań Naukowych nadzoru nad wykorzystaniem środków przydzielonych przedsiębiorcom na prace badawczo-rozwojowe.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#MieczysławKosmalski">6. Dokonywanie w spółkach węglowych zakupu maszyn i urządzeń na podstawie racjonalnej analizy ekonomicznej z uwzględnieniem możliwości poprawy warunków bezpieczeństwa pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#MieczysławKosmalski">Z odpowiedzi udzielonej przez ministra skarbu państwa wynika, że zalecenia te są realizowane, a wiele z nich zostało już zrealizowanych w trakcie prowadzonej kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZygmuntMachnik">Czy zdaniem pana dyrektora, realizacja pierwszego wniosku nie powinna polegać m.in. na utworzeniu banku informacji o zalegających w magazynach kopalń maszynach i urządzeniach po to, aby zarządy spółek, podejmując działalność inwestycyjną, mogły wykorzystać to, co już zostało zakupione? W magazynach tych stoi od kilku lat nie używany, drogi sprzęt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KarolŁużniak">Od dłuższego czasu, jako pracownik górnictwa, działacz związkowy, a obecnie jako poseł, interesuję się zasadnością podjętych decyzji inwestycyjnych, w wyniku których zakupione zostały drogie, zagraniczne maszyny i urządzenia górnicze.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#KarolŁużniak">Otrzymywałem informacje od polskich producentów, którzy udowadniali, że produkują maszyny i urządzenia górnicze o podobnych lub nawet takich samych parametrach technicznych, jakim charakteryzuje się sprzęt zakupiony za granicą. Również Najwyższa Izba Kontroli opracowała kilka raportów, w których wykazała, że w wielu przypadkach decyzje inwestycyjne były bezzasadne. Raporty te zawierały krytyczne uwagi i na ich podstawie sformułowane zostały wnioski, które nie skutkowały żadnymi konsekwencjami.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#KarolŁużniak">Ta sfera działalności sektora górnictwa węgla kamiennego, była badana przez organ kontrolny, którego ranga w Polsce jest największa. Za każdym razem formułował on krytyczne uwagi, wnioski pokontrolne, a pomimo tego sytuacja nie ulegała zmianie i nikt nie ponosił odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne, w wyniku których zmarnowane zostały ogromne pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#KarolŁużniak">Czy w tej sytuacji pan dyrektor podziela opinię, że wasza praca jest „sztuką dla sztuki”, tonami zapisanego papieru, bowiem pomimo krytycznych uwag, postulatów kierowanych pod adresem resortów, nadal utrzymuje się taka sytuacja, jaka została opisana w materiale?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyZając">Żałuję, że na posiedzeniu nie jest obecny przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państwa, gdyż do niego chciałem skierować pytanie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JerzyZając">Raport Najwyższej Izby Kontroli dowodzi, że marnowane są publiczne pieniądze. Dziwi mnie, że pan poseł Karol Łużniak skierował swoje pytanie do przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli, gdyż stroną jest rząd i do niego są adresowane raporty NIK. Chciałem zadać pytanie osobie reprezentującej ministra skarbu państwa, gdyż to on powołuje rady nadzorcze spółek węglowych. Pytanie brzmi: ile osób, w wyniku tego raportu, straciło stanowiska w radach nadzorczych?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JerzyZając">Ponieważ nie ma na sali przedstawiciela Ministerstwa Skarbu Państwa, proszę, aby prezydium Komisji zadbało o to, bym odpowiedź na to pytanie otrzymał na piśmie. Skoro Komisja sejmowa, jako organ kontrolny, dowiaduje się o marnotrawstwie na zawrotną skalę, to naszym obowiązkiem jest zapytać, jakie konsekwencje ponieśli ludzie, którzy nadzorując działalność spółek węglowych dopuścili do tego marnotrawstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PawełNowok">Gros niedociągnięć przypada na lata 1994–1995. W związku z tym chcę zapytać pana dyrektora, czy w tym czasie komisja sejmowa zajmowała się tymi sprawami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#CzesławSobierajski">Proszę, aby pan dyrektor odpowiedział na pytania posłów, aczkolwiek słusznie zauważył pan poseł Jerzy Zając, że ich adresatem powinien być przedstawiciel rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MieczysławKosmalski">Chcąc pomóc spółkom węglowym, już w toku kontroli postulowaliśmy, aby zagospodarowały one urządzenia i maszyny zalegające w magazynach, na rzecz tych kopalń, które mają zamiar zakupić takie same maszyny czy urządzenia. Działania takie mogą być podejmowane tylko w ramach spółki, bowiem jest ona samodzielnym podmiotem gospodarczym, zaś podejmowanie ich w szerszym wymiarze wiązałoby się z ingerencją administracyjną w sferę gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MieczysławKosmalski">Na pytanie pana posła Karola Łużniaka, już częściowo odpowiedział pan poseł Jerzy Zając.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MieczysławKosmalski">Rzeczywiście w badanym okresie, zostało podjętych dużo nieprawidłowych decyzji, głównie w latach 1994–1995 r., ale miały też one miejsce w 1996 r. i np. wówczas KWK „Ziemowit” zakupiła kombajn chodnikowy z urządzeniem do kotwienia stropu, nie posiadając wyników badania górotworu. Potem okazało się, że w tej kopalni nie można zastosować obudowy kotwiowej. Ta sprawa jest jeszcze przez nas badana, bowiem skierujemy ją do prokuratury.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MieczysławKosmalski">W rozdziale III podaliśmy informacje o działaniach Najwyższej Izby Kontroli podjętych po zakończeniu kontroli i o efektach tych działań. Na skutek naszych wystąpień wyciągnięto konsekwencje służbowe w stosunku do kilkudziesięciu pracowników, ale byli to pracownicy niższego szczebla. W przypadku Rybnickiej Spółki Węglowej SA, w której stwierdziliśmy nieprawidłowości w zakresie zakupów maszyn, ale też w handlu węglem - będzie to przedmiotem odrębnej informacji - zastosowane zostały konsekwencje służbowe wobec jej zarządu.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#MieczysławKosmalski">Najwyższa Izba Kontroli nie ma uprawnień egzekucyjnych i nie od niej zależy, co ostatecznie wyniknie z wystąpień pokontrolnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanChojnacki">W informacji Najwyższej Izby Kontroli podane zostały ceny importowanych maszyn i urządzeń górniczych, które można było kupić taniej w Polsce, albo też zakupione maszyny i urządzenia były niedostosowane do warunków eksploatacyjnych kopalń.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JanChojnacki">Chciałbym się dowiedzieć, jaki jest udział procentowy wydatków poniesionych na nie-trafne inwestycje w ogólnej kwocie wydatków inwestycyjnych?</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JanChojnacki">Koplania „Ziemowit” kupiła za 7 mln zł bezużyteczny kombajn chodnikowy, ale żeby ocenić, jak wielki został poniesiony wydatek, powinniśmy także wiedzieć, że dziennie kopalnie sprzedają węgiel za ok. 60 mln zł. Pamiętajmy także o tym, że przemyślaną i racjonalną politykę inwestycyjną można prowadzić wówczas, gdy zakład ma płynność finansową. Z chwilą kiedy utraci płynność finansową, podejmuje ono różne działania, aby nie dopuścić do całkowitej dekapitalizacji swojego majątku produkcyjnego i w takiej sytuacji częściej popełnia się błędy.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JanChojnacki">Najwyższa Izba Kontroli napisała w swojej informacji, że wszystkie skontrolowane jednostki górnictwa węgla kamiennego znajdowały się w bardzo trudnej sytuacji gospodarczej, skutkiem czego nie powinny były podejmować działań inwestycyjnych i modernizacyjnych. Taka sytuacja trwa od lat i nic nie wskazuje na to, aby uległa ona zmianie, dlatego że rząd w 1981 r. wydał zarządzenie, na mocy którego górnikom przyznano dodatkowe beneficja, np. 14 pensję, ale wydatkami z tego tytułu obciążono kopalnie, a nie budżet państwa. Kopalnie muszą płacić górnikom niezależnie od uzyskanego wyniku finansowego.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#JanChojnacki">Moim zdaniem, gdy rząd zobowiązał się do pewnych świadczeń na rzecz górników, to powinien dać na to pieniądze. Pomoże to kopalniom uzyskać płynność finansową i prowadzić przemyślaną, racjonalną politykę inwestycyjną.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#JanChojnacki">Nie twierdzę, że wszystkie decyzje inwestycyjne były trafne, ale nie ma takiej działalności, którą można byłoby prowadzić bez popełnienia błędu. Dlatego istotna jest informacja, jaki procent ogółu zakupów stanowią zakupy kwestionowane przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#JanChojnacki">Wracam do sugestii, zawartej w informacji Najwyższej Izby Kontroli, że ze względu na sytuację ekonomiczno-finansową, jednostki górnictwa węgla kamiennego nie powinny były prowadzić działalności modernizacyjnej i inwestycyjnej. A co miały robić, jeśli alternatywą było zamknięcie kopalń i zwolnienie ludzi z pracy.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#JanChojnacki">Zarzut, że preferowane były urządzenia i maszyny produkowane za granicą, będzie w pełni uzasadniony wówczas, gdy te same parametry techniczne będą miały urządzenia i maszyny produkowane w Polsce. Zacytuję fragment materiału opracowanego przez NIK: „W FMG „Pioma” dopuszczono do powstania znacznego opóźnienia w rozwoju konstrukcji lokomotywy spalinowej dla szynowej kolei podwieszanej (...). Tymczasem lokomotywa LPS-90 wdrażana w KWK „Bogdanka”, jako urządzenie próbne, przerobiona z prototypu wykonanego w ramach prac badawczo-rozwojowych, po ok. 8-miesięcznej eksploatacji nie nadawała się do dalszego użytkowania. Konieczne okazało się wprowadzenie licznych zmian konstrukcyjnych w lokomotywie, wynikających z zawodności działania głównie układów hamulcowego i wlotowo-wylotowego, w tym płuczki spalin a także zmian konstrukcji kabin głównej i pomocniczej.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#JanChojnacki">Czy lokomotywa spalinowa dla szynowej kolei podwieszanej produkcji zagranicznej nie nadawałaby się do użytku po 8 miesiącach jej eksploatacji?</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#JanChojnacki">Nie twierdzę, że wszystkie wytworzone w Polsce maszyny i urządzenia górnicze są złej jakości lub gorszej niż maszyny i urządzenia sprowadzane z zagranicy. Mitem jest, że to, co wytwarzamy w kraju jest produktem polskiej myśli technicznej, gdyż w produkowanych maszynach i urządzeniach górniczych, jest coraz więcej importowanych materiałów, części, podzespołów itd.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#JanChojnacki">Zwracam uwagę na wszystkie te aspekty, ponieważ stanowią one kontekst dla faktów podanych w materiale Najwyższej Izby Kontroli. Jeśli nie odniesiemy ich do wielkości sprzedaży, wydatków inwestycyjnych, wyników finansowych kopalń, to nie potrafimy ocenić skali marnotrawstwa i strat dla gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#JanChojnacki">Dlatego apeluję, by Komisja zajęła wyważone stanowisko wobec informacji Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanSzlązak">W zasadzie pan poseł Jan Chojnacki wyczerpał to, co miałem do powiedzenia. Trzeba spojrzeć na sprawy całościowo, a także potrzebny jest rys historyczny.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JanSzlązak">Otóż na początku lat 70. mechanizacja polskiego górnictwa była na światowym poziomie, potem zatrzymała się na tym poziomie, podczas gdy na świecie w tej dziedzinie dokonał się postęp techniczny. Miałem okazję się o tym przekonać, gdyż pracowałem wówczas w tzw. ruchu kopalnianym. Dopiero konkurencja, wymuszona importem, sprawiła, że polskie przedsiębiorstwa zaczęły produkować lepsze maszyny i urządzenia górnicze i same wypierały import.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JanSzlązak">Pan poseł pytał o nakłady na inwestycje. Jest to bardzo istotne pytanie. Fundusz inwestycyjny 7 spółek węglowych w latach, które były przedmiotem zainteresowania Najwyższej Izby Kontroli, mógł wynosić ok. 600 mln zł. Fundusz ten jest dzielony na dwie części. 60% funduszu jest przeznaczana na tzw. budowle górnicze, do których zaliczamy szyby, przekopy, podszybia itd. Natomiast 40% funduszu jest wydawane na zakup gotowych dóbr i urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#JanSzlązak">Należałoby zapytać, ile z tej części wydano na zakupy dóbr i urządzeń z importu? Relacje tych zakupów do zakupów u polskich producentów wskazują ewidentnie na to, że to nie chęć posiadania importowanych maszyn, lecz chęć posiadania dobrych urządzeń sprawiła, że część z nich była importowana. W 1994 r. ok. 40% maszyn zostało zakupionych za granicą, w 1997 r. już tylko 19%, zaś w 1998 r. - 15%.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#JanSzlązak">Coraz mniejszy jest udział w zakupach importowanych maszyn i urządzeń dlatego, że poprawia się jakość takich samych dóbr produkowanych w Polsce. Słusznie zauważył pan poseł Jan Chojnacki, że polskie urządzenia są produkowane w kooperacji z firmami zagranicznymi. Uważam, że jest to prawidłowa droga. Nie możemy męczyć ludzi pod ziemią tylko dlatego, żeby kopalnie były wyposażone jedynie w polskie urządzenia.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#JanSzlązak">Przejdę do szczegółowej sprawy, to znaczy czy potrzebna jest kolejka podwieszona, czy można jeździć lokomotywką? Znowu odwołam się do własnego doświadczenia. Lokomotywą można dojechać tylko po poziomym odcinku na tzw. przekopach. Od przekopów do przodków eksploatacyjnych jest zwykle jeszcze raz tak daleka droga, ok. 2 km. Jeżeli górnik pokona 2 km w trudnych warunkach klimatycznych, bowiem temperatura wynosi często powyżej 28 stopni, a ponadto panuje duża wilgotność, to najpierw godzinę będzie odpoczywał, żeby mógł zabrać się do pracy.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#JanSzlązak">Kolejka podwieszona dowozi górnika na samo miejsce pracy. W ten sposób zyskuje się na efektywności pracownika, nie mówiąc już o bezpieczeństwie, które jest niezwykle ważne.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#JanSzlązak">Zanim wydacie państwo sąd nad górnictwem, proszę, aby zostały uwzględnione te aspekty, o których przed chwilą mówiłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#HenrykLatarnik">Z punktu widzenia zakładów zaplecza górnictwa, raport Najwyższej Izby Kontroli jest tym, czym dla gospodyni jest mleko, które już się rozlało. Przecież o sytuacji, opisanej w tym raporcie, wiedzieliśmy już 7 lat temu. Pierwsi informowaliśmy, że istnieje niebezpieczeństwo, iż drogie maszyny i urządzenia górnicze będą kupowane za granicą, ale zawsze słyszeliśmy argument, że są one lepsze niż produkowane w Polsce. Bardzo często było tak, że ich zakup był podyktowany innymi względami niż doskonałością parametrów technicznych.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#HenrykLatarnik">W raporcie Najwyższej Izby Kontroli jest mowa tylko o imporcie maszyn i urządzeń górniczych, ale należałoby się także zająć zakupem usług montażowych, usług konsultingowych oraz w zakresie wykonywania dokumentacji i badań naukowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JacekUczkiewicz">Pan poseł Jan Chojnacki podniósł problem relatywności kwot, które my kwestionujemy jako wydane niegospodarnie do całości poniesionych nakładów inwestycyjnych. Te dane, aczkolwiek są istotne, to jednakże one są najważniejsze. Moim zdaniem najważniejsze są dwie sprawy. Stwierdziliśmy, że inwestycje były dokonywane bez rachunku ekonomicznego, z wykorzystaniem tzw. prawa powielaczowego z 1981 r.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JacekUczkiewicz">Druga sprawa ma charakter systemowy. Bardzo wyraźnie napisaliśmy, że osobną drogą szły działania rządu, a osobną drogą praktyka gospodarcza. Rząd, przyjmując programy dostosowania górnictwa węgla kamiennego do gospodarki rynkowej zakładał, że zostaną obniżone koszty, spadnie wydobycie węgla. W praktyce miało miejsce wzmożenie działań inwestycyjnych w celu zwiększenia wydobycia węgla.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JacekUczkiewicz">Są to zasadnicze sprawy, które legły u podstaw problemów górnictwa i dlatego pytanie, czy import stanowił 5% czy 50% ogółu zakupów inwestycyjnych - moim zdaniem - w tym kontekście nie ma dużego znaczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AntoniTyczka">Informacja Najwyższej Izby Kontroli została opracowana na podstawie kontroli przeprowadzonych tylko w części kopalń i na pewno skala problemu jest większa. Być może, gdyby kontrolą zostały objęte wszystkie jednostki górnictwa węgla kamiennego, to ujawnione zostałyby jeszcze inne zjawiska.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AntoniTyczka">Chcę zapytać pana dyrektora czy przewiduje przeprowadzenie kontroli efektywności zakupów maszyn i urządzeń w pozostałych kopalniach?</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AntoniTyczka">Jeśli nadal ma miejsce niegospodarne wydatkowanie środków finansowych na zakupy maszyn i urządzeń, to czy nie byłoby zasadne stawianie dalej idących wniosków, które właściciela stanowiły podstawę do podjęcia decyzji personalnych wobec osób, które dopuściły się niegospodarności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanChojnacki">Nawiązując do wypowiedzi pana prezesa Jacka Uczkiewicza chcę wyjaśnić, dlaczego uważam, iż podane w materiale kwoty należy umieścić w szerszym kontekście. Otóż jeśli nie zastosujemy takiej metody oceny, to na podstawie materiału NIK będzie można odnieść wrażenie, że w górnictwie złamane zostały wszelkie reguły gospodarności, a tak się nie dzieje.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JanChojnacki">Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Jeśli chcemy zmniejszyć zatrudnienie w górnictwie, skoncentrować wydobycie węgla, to najpierw trzeba się do tego odpowiednio przygotować, to znaczy uzbroić kopalnie w odpowiednie maszyny i urządzenia. Przez pewien okres duże nasilenie inwestycji jest niezbędne po to, aby później można było osiągać dobre wyniki ekonomiczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewMroziński">Czuję się niemal osobiście dotknięty opinią o Fabryce Maszyn Górniczych „Pioma”. Sądzę, że pan poseł Jan Chojnacki nie posłużyłby się przykładem tej fabryki, gdyby najpierw przeczytał to, co o niej zostało napisane na str. 44 i zauważył, że na str. 47 jest mowa o lokomotywie LPS-90 jako o urządzeniu próbnym, a w technice tak bywa, że nie każda próba kończy się powodzeniem.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#ZbigniewMroziński">Zakłady zaplecza górniczego są na pewno na wysokim poziomie. Fabryka Maszyn Górniczych „Pioma” z roku na rok zwiększa wartość eksportu, a jeśli potrafi sprzedać swoje wyroby na rynkach zagranicznych, to znaczy, że nie są one złej jakości.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#ZbigniewMroziński">Chcę zauważyć, że firmy zagraniczne zlecają polskim firmom wykonanie wielu elementów do maszyn, które później sprzedają na polskim rynku żądając za swoje wyroby wysokie ceny. Uważam, że gdyby obrana została polityka, iż w Polsce są produkowane maszyny i urządzenia dla górnictwa i gdyby zostało przeznaczonych nieco więcej środków na rozwój, to bylibyśmy konkurencyjni nie tylko na rynku polskim, ale także na rynkach zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#ZbigniewMroziński">Tymczasem robi się wszystko, aby odwrócić uwagę od tej szansy zakładów zaplecza górniczego, eksponując niedociągnięcia i bałagan i tak właśnie zrobił pan poseł Jan Chojnacki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JerzyZając">Jestem zaskoczony przebiegiem dyskusji i polemiką podejmowaną pomiędzy posłami. Raport dotyczy pewnej sfery działalności górnictwa i nie-prawidłowości, które wystąpiły w tym zakresie w kontrolowanych zakładach. Z tego raportu powinny zostać wyciągnięte odpowiednie wnioski, ale obawiam się, że tak się nie stało, na co wskazuje treść pism Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Skarbu Państwa w odpowiedzi na pokontrolne wystąpienia NIK.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JerzyZając">Jeśli ci, którzy zarządzają spółkami będą postępowali tak samo w ramach nowego programu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego i dostosowania go do gospodarki rynkowej, to nic się nie zmieni, czyli nadal będą podejmowane nietrafne decyzje inwestycyjne, zwiększane wydobycie węgla itd.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JerzyZając">W tym raporcie stwierdzone zostały pewne fakty, ale nie zauważyłem, aby resort górnictwa chciał wyciągnąć z nich jakieś konstruktywne wnioski. Tłumaczenie, że górnik ciężko pracuje i należy stworzyć mu odpowiednie warunki, kupując dobrej jakości maszyny i urządzenia, niczego nie wyjaśnia. Poza tym, to nie górnik jest odpowiedzialny za ciężkie warunki pracy, lecz ten, który rządzi kopalnią i jeśli robi to źle, to powinien stracić pracę.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#JerzyZając">Dlatego ponawiam swój wniosek, aby konkluzją tego raportu była informacja kto zawinił i jakie poniósł konsekwencje. Decyzje o zakupie maszyn i urządzeń, w wyniku których kopalnie poniosły straty, podejmowali konkretni ludzie, którzy za to powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Ci ludzie otrzymują horrendalne wynagrodzenia. Pytam za co, skoro marnują pieniądze, które państwo łoży na wyciągnięcie kopalń z kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#JerzyZając">Proszę zwrócić uwagę na to, że w tym okresie, kiedy miało spaść wydobycie węgla, na skutek działań tych ludzi nastąpił wzrost wydobycia węgla. Stąd się biorą złoża słoneczne, a także zapasy zbędne. Poza tym komu jest potrzebny węgiel, który jest produkowany za zawrotne pieniądze w przeliczeniu na 1 tonę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KarolŁużniak">Zmierzając do podsumowania tej dyskusji, podejmę tok myślenia mojego przedmówcy, ale wcześniej ustosunkuję się do dwóch kwestii. Otóż świadomie pytanie skierowałem do dyrektora Delegatury NIK w Katowicach, a nie do przedstawiciela rządu, bowiem chciałem się dowiedzieć, jakie jest jego samopoczucie, wynikające z braku skuteczności przeprowadzonych kontroli.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#KarolŁużniak">Podzielam opinię pana ministra, że w górnictwie muszą pracować maszyny i urządzenia wysokiej jakości. Proponuję jednak podsumować kwoty podane w raporcie NIK i zastanowić się, ile można byłoby uniknąć problemów, gdyby te pieniądze nie zostały zmarnowane.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#KarolŁużniak">Pan minister udowadniał, że coraz mniej kupuje się za granicą maszyn i urządzeń górniczych, ale nadal mają miejsce takie same procedery, jakie zostały opisane w raporcie NIK.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#KarolŁużniak">Uważam, że Komisja Gospodarki powinna zażądać od organu właścicielskiego, obecnie jest nim minister skarbu państwa, by odniósł się on do raportu NIK, określając swój stosunek do postawionych zarzutów oraz do konsekwencji, które powinny ponieść osoby odpowiedzialne za podjęte decyzje inwestycyjne z naruszeniem zasady celowości i gospodarności.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#KarolŁużniak">Popieram wniosek, aby Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła uzupełniającą kontrolę w pozostałych kopalniach i w ten sposób zamknęła temat efektywności zakupów maszyn i urządzeń w górnictwie węgla kamiennego. Wprawdzie któryś z moich przedmówców powiedział, że „mleko już się rozlało”, ale ja chciałbym górnikom powiedzieć, że był taki raport i doprowadziliśmy do tego, że przynajmniej wnioski z tego tytułu były jasne i logiczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MieczysławKosmalski">Pan minister już powiedział, że spada udział importowanych maszyn i urządzeń górniczych w nakładach inwestycyjnych. W tym okresie, który został objęty kontrolą, roczne nakłady inwestycyjne wynosiły 100–120 mln zł i łatwo można obliczyć, ile stanowi 40% tej kwoty.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MieczysławKosmalski">Skala importowanych maszyn i urządzeń była różna w poszczególnych spółkach węglowych. W Bytomskiej Spółce Węglowej w ogóle nie zakupiono maszyn i urządzeń górniczych produkowanych za granicą. W innych spółkach import stanowił 40–70% nakładów inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#MieczysławKosmalski">Ocena Fabryki Maszyn Górniczych „Pioma” jest zawarta na str. 44 gdzie stwierdzamy, że fabryka ta uzyskała najwyższe, w badanej grupie, wykorzystanie dyspozycyjnego czasu pracy. Podjęto wiele bardzo pozytywnych działań. Eksport wyrobów rósł w każdym roku z 10 mln zł w 1994 r. do 29 mln zł w 1996 r. Obejmował on głównie elementy obudowy i rynien dla firmy niemieckiej oraz przenośniki dla firmy greckiej.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#MieczysławKosmalski">Informacja podana na str. 47 jest opisem sytuacji epizodycznej i raczej chodziło o krytyczną ocenę Komitetu Badań Naukowych, aby dokładniej rozliczał swoje środki finansowe.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#MieczysławKosmalski">Rząd w 1996 r. przyjął program restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego i nie był on realizowany przez spółki węglowe, ale delegatura Najwyższej Izby Kontroli nie postawiła sobie za zadanie zbadania, kto ponosi za to winę, czy prezesi spółek czy rząd, bowiem na podstawie dokumentów stwierdziliśmy, że nie dochował on należytej staranności, aby przełożyć program w taki sposób, aby spółki górnicze wiedziały, jakie na nie przypadają działania.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#MieczysławKosmalski">Z tego można wyciągnąć wniosek, że program rządu powinien być w taki sposób zdezagregowany, aby został doprowadzony do każdego ogniwa.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#MieczysławKosmalski">Przedmiotem kontroli były 24 jednostki, ale w sumie 4 spółki węglowe. Jest to więc reprezentatywna grupa. Nie była to jedyna kontrola wykonana przez Delegaturę NIK w Katowicach. Przeprowadziliśmy także kontrolę organizacji zbytu węgla i został już przygotowany projekt raportu. Sądzę, że za kilka miesięcy będzie on przedmiotem dyskusji Komisji. Zakończona została kontrola, a nawet raport został już przyjęty przez kierownictwo NIK, w sprawie realizacji inwestycji centralnej, jaką jest kopalnia „Budryk”. W tym przypadku również chodzi o ocenę efektywności wydatkowania środków finansowych na inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#MieczysławKosmalski">W drugiej części posiedzenia Komisji odbędzie się dyskusja nad informacją NIK o wykorzystaniu dotacji budżetowych dla górnictwa węgla kamiennego. Kontrolę przeprowadziliśmy w 1997 r., ale ponowiliśmy ją w 1998 r.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#MieczysławKosmalski">Wszystkie te tematy przedstawiłem państwu w związku z postulatami, aby Delegatura NIK w Katowicach przeprowadziła kontrolę efektywności zakupów maszyn i urządzeń w tych spółkach, które nie zostały objęte poprzednią kontrolą. Nie chciałbym, aby spółki węglowe skarżyły się na NIK, że utrudniamy im pracę, prowadząc ustawiczne kontrole. Staramy się tak organizować kontrole, aby nie narazić się na ten zarzut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PawełNowok">Po wysłuchaniu informacji, że Bytomska Spółka Węglowa nie zakupiła importowanych maszyn i urządzeń, nasuwa się refleksja, że może z tego powodu znalazła się ona teraz w najgorszej, spośród wszystkich spółek węglowych, sytuacji ekonomiczno-finansowej.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PawełNowok">Informacja o zakupach inwestycyjnych kopalni nie wydają się prawdziwe, gdyż na str. 24 i 25 czytamy, że zakupiła ona sprzęt komputerowy o dużej wartości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MieczysławKosmalski">Mówiłem, że spółka ta nie kupiła importowanego sprzętu wydobywczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanSzlązak">Ministerstwo Gospodarki przekazało do Najwyższej Izby Kontroli swoją odpowiedź, dziękując za uwagi, które były zawarte w protokole pokontrolnym. Nadal jesteśmy wdzięczni za udzielone nam wskazówki.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JanSzlązak">Chciałbym jeszcze powiedzieć, jaki był obraz górnictwa w latach 1994–1996. Stwierdzone przez NIK przypadki, że jakiś kombajn był niedostatecznie wykorzystany w tym okresie, nie mogą przesądzać o całości sprawy, ponieważ postęp techniczny, który w tych latach był bardzo intensywnie wprowadzany do kopalń, przyniósł pozytywne efekty. W 1994 r. wydobywano 128 mln ton węgla i zatrudniano 340 tys. osób. W 1997 r. wydobycie węgla wyniosło 137 mln ton, przy zatrudnieniu 240 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JanSzlązak">To, że można było więcej wydobyć - potrzebnie, czy niepotrzebnie, jest to inna sprawa - przy mniejszej liczbie osób, a więc tym samym mniejszym kosztem, było efektem wprowadzenia lepszych maszyn. Należałoby się jeszcze przyjrzeć, co kupowano. Kupowano kombajny ścianowe, kombajny chodnikowe i kolejki, czyli kupowano to, co polski przemysł produkuje w nieodpowiedniej jakości. Nie kupowano obudów, a także przenośników taśmowych, gdyż jakość tych urządzeń, produkowanych w Polsce jest wysoka, m.in. FMG „Pioma” produkuje przenośniki taśmowe, których jakości nikt nie kwestionuje.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JanSzlązak">Urządzenie musi się obronić samo i produkowane w naszym zapleczu górnictwa już zaczynają wygrywać konkurencje.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#JanSzlązak">Zgadzam się z oceną pana prezesa Jacka Uczkiewicza, że program rządowy nie był skorelowany z praktyką gospodarczą. Spowodowane to zostało tym, że program stał się pustym zapisem. Przecież w tym programie mówiło się o tym, że inwestycje będą wspierane z budżetu, a tymczasem nie zostały w nim przewidziane środki na realizację tego celu. W programie założono, że cena węgla w 1996 r. i w następnych latach będzie nadążała za inflacją. Tymczasem w 1996 r. inflacja wyniosła 19,5%, a cena węgla wzrosła o 12%.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#JanSzlązak">Kopalnie ratowały się w prosty sposób. Każdy łatwo sobie może obliczyć, że im więcej wydobędzie się węgla, tym koszt jednostkowy jest mniejszy. Kopalnie ratując się, wydobywały - bezsensownie - coraz więcej węgla mając nadzieję, że sprzedadzą go na rynku.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#JanSzlązak">Dostrzegając mankamenty poprzedniego programu, którego założenia nie były złe, lecz nie mógł być realizowany ze względu na brak wsparcia finansowego, w obecnym pro-gramie mówimy jednoznacznie o pewnych sprawach, które powinny doprowadzić do uporządkowania rynku węglowego oraz sytuacji w kopalniach.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#JanSzlązak">Na zakończenie odniosę się do szczegółowej kwestii. Została podana informacja, że kupiono kombajn chodnikowy Paurat T.2.10 pomimo tego, że 3-krotnie tańszy był kombajn ZAM-130 Ruda. Nie wdając się w szczegóły, powiem tylko tyle, że najpierw trzeba było kupić kombajn Paurat, żeby powstał kombajn ZAM-130 Ruda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#TomaszPapis">Reprezentuję organ, który jeszcze przez tydzień będzie wykonywał prawa z akcji wobec spółek węglowych, bowiem zgodnie z przyjętą przez Sejm ustawą o dostosowaniu górnictwa węgla kamiennego do warunków gospodarki rynkowej, z dniem 13 stycznia br. prawa te przejmuje Ministerstwo Gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#TomaszPapis">Odniosę się do wypowiedzi panów posłów, dotyczących uprawnień właściciela i oceny rad nadzorczych. Chcę zwrócić uwagę na to, że działania kontrolne zostały zakończone w I połowie 1997 r., a zatem minister skarbu państwa wykonywał prawa z akcji tylko przez pół roku, bowiem przed 1997 r. spółki węglowe były w gestii Ministerstwa Przemysłu i Handlu.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#TomaszPapis">Na początku 1998 r. zostały przeprowadzone dosyć istotne zmiany w składach osobowych rad nadzorczych spółek węglowych. W związku z tym nie wiem, czy celowy jest raport ministerstwa, którego domagał się jeden z panów posłów, zwłaszcza że wnioski NIK nie dotyczyły wyciągnięcia konsekwencji personalnych wobec władz spółek, czy wobec organu reprezentującego skarb państwa.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#TomaszPapis">Po dokonaniu oceny, system pracy rad nadzorczych spółek węglowych, a także system pracy zarządów, w programie rządowym i w ustawie został przyjęty inny system powoływania zarządów i rad nadzorczych od obecnie obowiązującego. Mam nadzieję, że nowy system sprawdzi się i pozwoli na wyeliminowanie m.in. takich problemów, które zostały przedstawione w raporcie Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanChojnacki">Przeczytałem cały raport, a nie tylko str. 47 i nie chciałem urazić FMG „Pioma”, ani któregokolwiek z producentów maszyn i urządzeń górniczych, natomiast zależało mi na tym, aby podkreślić, że mówiąc o polskich maszynach musimy mieć więcej wyobraźni. Lokomotywy dla szynowej kolei podwieszanej stosowane są już w górnictwie od 20 lat. Może należałoby zastosować inne rozwiązanie, np. kupić licencję zamiast „wyważać otwarte drzwi” i to nieudolnie, gdyż po jakimś czasie okazało się, że prototyp do niczego się nie nadawał. Takie przypadki występują dość często, to znaczy próbuje się produkować jakieś urządzenie, którego produkcja już dawno jest opanowana i te próby kończą się zakupem licencji, albo kooperacją z producentem zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JanChojnacki">Po to, aby zobrazować, jaka zachodzi relacja pomiędzy zatrudnieniem a wydajnością urządzenia podam następujący przykład. 4 górników w przodku chodnikowym, o przekroju 50% węgla i 50% kamienia, wykona przez 1 dniówkę łuk o postępie 0,9 m lub 1 m. Kombajn w ciągu 1 dniówki wykona 4 łuki, czyli 4 m, a to oznacza, że aby osiągnąć ten sam efekt, należałoby zatrudnić 16 górników. Średnia dniówka pracownika dołowego wynosi 250 zł. Wykorzystując kombajn z niezbędną obsługą można zaoszczędzić każdego dnia ok. 3 tys. zł z tytułu kosztów robocizny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#CzesławSobierajski">Podsumowując tę część dyskusji chcę powiedzieć, że Komisja Gospodarki wzięła na siebie polityczną odpowiedzialność, gdyż rządowy projekt ustawy o dostosowaniu górnictwa węgla kamiennego do warunków gospodarki rynkowej, został dopracowany głównie siłami naszej Komisji. Tym bardziej będziemy bacznie przyglądać się jak ta ustawa jest wdrażana w życie.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#CzesławSobierajski">Prezydium Komisji zwróci się do Ministerstwa Gospodarki z prośbą o informowanie nas, przynajmniej raz na pół roku, jaki jest postęp w restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego i czy przebiega on zgodnie z ustawą. Będziemy pytali czy zostały odpowiednio wykorzystane dotacje z budżetu państwa oraz czy zarządy spółek realizują właściwie swoje zadania.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#CzesławSobierajski">Ustawa nakłada obowiązek na Państwową Agencję Restrukturyzacji Górnictwa Węgla Kamiennego obowiązek monitorowania wdrażania ustawy. Jeżeli monitoring będzie przebiegał prawidłowo, to minister gospodarki przynajmniej raz na kwartał będzie mógł ocenić funkcjonowanie zarządów spółek. Wiadomo będzie, czy zarządy realizują program rządowy, czy może coś dzieje się niedobrego. Te kwestie będą przedmiotem naszego zainteresowania.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#CzesławSobierajski">Pan poseł Jan Chojnacki powiedział, że w każdej działalności popełnia się błędy. Należy jednak rozróżnić co jest błędem, a co jest brakiem polityki inwestycyjnej. Tylko na skutek polityki inwestycyjnej można było kupić kombajn chodnikowy, którego nie można było wykorzystać w konkretnej kopalni.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#CzesławSobierajski">Będziemy obserwowali, czy takie nieprawidłowości nie występują w trakcie realizacji ustawy. Będziemy domagać się, aby była ona wykonywana w takim kształcie, w jakim przyjął ją Sejm.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#CzesławSobierajski">Przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad - informacja o wynikach kontroli przyznawania i wykorzystywania dotacji budżetowych dla górnictwa węgla kamiennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanKołtun">Najwyższa Izba Kontroli z własnej inicjatywy przeprowadziła w II półroczu 1997 r. kontrolę przyznawania dotacji budżetowych dla górnictwa węgla kamiennego. Celem kontroli było dokonanie oceny, czy dotacje przyznane w latach 1995–1996 zostały wykorzystane prawidłowo, czyli na pokrycie kosztów całkowitej bądź częściowej likwidacji kopalń, usuwania szkód górniczych i na wypłaty osłon socjalnych dla zwalnianych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JanKołtun">Kontrolą objęto 12 kopalń, spośród 14 likwidowanych w 1995 r. oraz 17 likwidowanych w 1996 r. Ponadto skontrolowano Ministerstwo Gospodarki i państwową Agencję Restrukturyzacji Górnictwa Węgla Kamiennego SA.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JanKołtun">Ponieważ informacja o wynikach kontroli została państwu doręczona, zwrócę uwagę tylko na kilka najważniejszych spraw, zaczynając od kwot przyznanych dotacji. W 1995 r. wyniosła ona ponad 290 mln zł, co stanowiło 57% środków na finansowanie zadań gospodarczych, którymi dysponowało wówczas Ministerstwo Przemysłu i Handlu. W 1996 r. dotacja wyniosła 378 mln zł, to jest 57% środków na finansowanie zadań gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#JanKołtun">Do tych kwot należy dodać dotację na restrukturyzację zadłużenia z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne. W 1995 r. ta dotacja wyniosła 450 mln zł, a w 1996 r. - 80 mln zł. W ciągu tych dwóch lat górnictwo otrzymało łącznie odpowiednio 778 mln zł i 463 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#JanKołtun">Istotnym ustaleniem Najwyższej Izby Kontroli jest to, że w latach 1995–1996 minister przemysłu i handlu bez podstawy prawnej lub naruszając obowiązujące przepisy, prze-kazał górnictwu węgla kamiennego dotacje w wysokości 125,7 mln zł, w tym m.in. 72,2 mln zł na pokrycie kosztów ogólnozakładowych, 35 mln zł - kosztów wspólnych, 10,3 mln zł - kosztów bieżącej działalności, 4 mln zł - kosztów projektów i dokumentów technicznych. Stanowiło to 18,8% kwoty dotacji wykorzystanych przez górnictwo węgla kamiennego.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#JanKołtun">Kontrola wykazała szereg postępujących po sobie nieprawidłowości natury formalnoprawnej. Przede wszystkim odnotowaliśmy znaczne opóźnienie w wydaniu aktów wykonawczych do ustaw budżetowych. Jeśli chodzi o ustawę na 1995 r., to rozporządzenie zostało wydane 22 czerwca 1995 r., a w 1996 r. jeszcze później, bo we wrześniu.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#JanKołtun">Opóźnione wydanie przepisów regulujących zasady i tryb przyznawania dotacji spowodowało lawinę przekroczeń prawa i konsekwencje w postaci udzielania zaliczek na poczet dotacji bez podstawy prawnej i bez pełnienia przez podmioty górnictwa niektórych wymogów formalnych, w tym:</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#JanKołtun">- posiadania zatwierdzonych rocznych planów likwidacji kopalń,</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#JanKołtun">- zawarcia z ministrem przemysłu i handlu umowy o likwidację.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#JanKołtun">W tym czasie udzielane były dotacje na zadania nieprzewidziane w rozporządzeniu i np. w 1995 r. KWK „Nowa Ruda” otrzymała dotację na sfinansowanie części kosztów bieżącej działalności.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#JanKołtun">Nie przestrzeganie zasad określonych w przepisach wykonawczych polegało również na udzielaniu dotacji bez wniosków kopalń, a także na dotowaniu usuwania szkód górniczych pomimo tego, że nie było tytułu prawnego w postaci ugody, prawomocnego orzeczenia sądu, czy decyzji Komisji do spraw Szkód Górniczych.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#JanKołtun">Istotne uchybienie prawne polegało na tym, że minister przemysłu i handlu w zarządzeniu upoważnił zarządy spółek do wydawania decyzji o likwidacji części kopalń. Było to niezgodne ze statutami spółek węglowych, które te uprawnienia zastrzegały do kompetencji walnych zgromadzeń spółek. W związku z tym dochodziło do bardzo ważnych kolizji prawnych.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#JanKołtun">Przyznawane w ramach dotacji dla górnictwa kwoty na osłony socjalne, zgodnie z decyzjami Ministerstwa Przemysłu i Handlu miały być wypłacane w ratach miesięcznych do wielkości ich poniesienia. W 1995 r. i w 1996 r. kilkanaście podmiotów podlegających likwidacji otrzymało dotacje w kwotach niższych niż poniesione wydatki. Różnicę pokrywano z dotacji otrzymanej w następnym roku.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#JanKołtun">Były też przypadki, kiedy podmioty otrzymały dotacje na sfinansowanie osłon socjalnych w kwotach przewyższających poniesione na ten cel wydatki. Wbrew postanowieniom ustawy Prawo budżetowe, pobrana nadwyżka nie została zwrócona do budżetu, do czasu zakończenia kontroli, czyli do listopada 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#JanKołtun">Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie ocenia fakt, że w 1995 r. i 1996 r. zbiorczy plan zadań rzeczowych, w zakresie likwidacji kopalń został wykonany z nadwyżką, praktycznie we wszystkich grupach przedsięwzięć. Zatrudnienie w tym czasie zmniejszyło się o ponad 13 tys. osób i zlikwidowano 547 km wyrobisk korytarzowych.</u>
          <u xml:id="u-26.15" who="#JanKołtun">Przekroczenie planu zadań rzeczowych wpłynęło na większy, od zakładanego, poziom kosztów likwidacji kopalń. Plany finansowe były wykonywane z większą nadwyżką niż plany rzeczowe.</u>
          <u xml:id="u-26.16" who="#JanKołtun">W raporcie negatywnie oceniliśmy rzetelność, z jaką planowane były przychody z tytułu likwidacji. W 1995 r. uzyskane dochody były o 40% wyższe od planowanych, a w 1996 r. ponad 80% wyższe od planowanych. W ocenie NIK było to związane z faktem, iż podstawą określenia wysokości dotacji były planowane koszty likwidacji pomniejszone o planowane przychody. Opłacało się więc planować niskie dochody z tytułu likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-26.17" who="#JanKołtun">Większość likwidowanych kopalń przekraczała maksymalne wskaźniki wzrostu przeciętnych wynagrodzeń, które były ustalane przez Komisję Trójstronną do spraw Społeczno-Gospodarczych. W skrajnym przypadku ten wskaźnik był przekroczony o ponad 21 punktów procentowych.</u>
          <u xml:id="u-26.18" who="#JanKołtun">W raporcie zwracamy uwagę na pewne obiektywne trudności, które przyczyniały się do przedłużenia procesu likwidacji, wzrostu kosztów itd. Wystąpiły trudności w zagospodarowaniu zbędnego majątku kopalń, w tym zwłaszcza zasobów mieszkaniowych i gruntów. Na terenie likwidowanych kopalń znajdowało się prawie 380 obiektów zabytkowych, których zagospodarowanie wymagało długotrwałych procedur i dodatkowych nakładów.</u>
          <u xml:id="u-26.19" who="#JanKołtun">Najwyższa Izba Kontroli skontrolowała także Państwową Agencję Restrukturyzacji Górnictwa Węgla Kamiennego i teraz skupię się na roli, jaką odegrała ta Agencja w przyznawaniu i wykorzystywaniu dotacji budżetowych dla górnictwa węgla kamiennego.</u>
          <u xml:id="u-26.20" who="#JanKołtun">Pozytywnie ocenić należy te działania Agencji, w wyników których następowała weryfikacja planu likwidacji kopalń. Skutkowało to redukowaniem przewidzianych kosztów. Agencja eliminując, bądź ograniczając koszty poszczególnych zadań proponowała stosowanie tańszych sposobów likwidacji i mniej kosztownych materiałów. W wyniku weryfikacji, planowane koszty w 1995 r. zredukowano o 94 mln zł, a w 1996 r. - o 156 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-26.21" who="#JanKołtun">Agencja sprawowała bieżący merytoryczny nadzór nad przebiegiem procesów likwidacji na podstawie umów zawartych z ministrem przemysłu i handlu. W efekcie jej działań kontrolnych, zredukowana została część bezpodstawnie naliczanych przez kopalnie kosztów likwidacji - w 1995 r. o 12 mln zł, a w 1996 r. o 7 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-26.22" who="#JanKołtun">W działalności Agencji dostrzegaliśmy pewne aspekty negatywne. Nie zawsze rzetelnie wywiązywała się ona ze swoich obowiązków. Świadczy o tym fakt pozytywnego opiniowania wniosków o dotację i planu likwidacji kopalń, na podstawie których minister przemysłu i handlu podejmował decyzje o przyznaniu dotacji z naruszeniem prawa.</u>
          <u xml:id="u-26.23" who="#JanKołtun">Negatywnie pod względem celowości i gospodarności ocenić należy pozytywne zaopiniowanie przez Agencję dotacji na tworzenie miejsc pracy w kopalniach, przyjmujących pracowników z likwidowanych podmiotów.</u>
          <u xml:id="u-26.24" who="#JanKołtun">Agencja nie w pełni rzetelnie wywiązywała się także ze swoich obowiązków nadzorczych. Nie we wszystkich podmiotach przeprowadzała kwartalne kontrole stanu zaawansowania procesów likwidacji. Tym samym nie w pełni realizowała zadania określone w umowie zawartej z ministrem przemysłu i handlu.</u>
          <u xml:id="u-26.25" who="#JanKołtun">Odnotowaliśmy dwuznaczną sytuację, w jakiej znalazła się Agencja z tej racji, że świadczyła ona usługi konsultacyjne na rzecz likwidowanych kopalni. Tym samym koszty likwidacji kopalń były obciążane wynagrodzeniami za te usługi.</u>
          <u xml:id="u-26.26" who="#JanKołtun">Jak już wcześniej powiedziałem, Agencja zawarła umowę z ministrem przemysłu i handlu, który opiniował projekty likwidacji kopalń i nadzorował ich realizację. Występował on więc w podwójnej roli, co prowadziło do konfliktu interesów i we wnioskach postulowaliśmy, by ta sytuacja została zlikwidowana.</u>
          <u xml:id="u-26.27" who="#JanKołtun">Nadzór ministra przemysłu i handlu nad wykorzystaniem dotacji - jak wcześniej powiedziałem - odbywał się za pośrednictwem Agencji. Nasze pretensje pod adresem ministra wynikają stąd, że nie egzekwował od kopalń obowiązku przedstawiania w składanych sprawozdaniach informacji o faktycznej wysokości wskaźnika wzrostu wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-26.28" who="#JanKołtun">Skrajnym przypadkiem niekonsekwencji Ministerstwa Przemysłu i Handlu dotyczył KWK „Żory”. Początkowa decyzja całkowitej jej likwidacji została zastąpiona decyzją o częściowej likwidacji. Następnie kopalnia została ponownie przeznaczona do całkowitej likwidacji. W tej sprawie złożyliśmy doniesienie do prokuratury.</u>
          <u xml:id="u-26.29" who="#JanKołtun">Po zakończeniu kontroli sformułowaliśmy 10 wniosków. Najważniejsze z nich dotyczą uregulowania kwestii prawnych, kosztów ogólnozakładowych oraz zwrotu do budżetu dotacji, które zostały wydatkowane z naruszeniem prawa, bądź bez podstawy prawnej.</u>
          <u xml:id="u-26.30" who="#JanKołtun">Minister gospodarki w odpowiedzi na nasze wnioski stwierdził, że zdecydowana większość z nich została już zrealizowana. Kontrowersje dotyczą dwóch kwestii. W przypadku zwrotu do budżetu dotacji wykorzystanych niezgodnie z przeznaczeniem, bądź z naruszeniem prawa, minister gospodarki stoi na stanowisku, że koszty likwidacji przekraczały kwoty udzielonych dotacji, a przede wszystkim ze względu na trudną sytuację ekonomiczno-finansową kopalń, wyegzekwowanie należnych kwot jest praktycznie niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-26.31" who="#JanKołtun">Jeśli chodzi o sprawę kosztów ogólnozakładowych, to wystąpiły rozbieżności interpretacyjne. Najwyższej Izbie Kontroli chodzi głównie o to, że przepisy wykonawcze do ustaw budżetowych nie przewidywały kwalifikowania kosztów ogólnozakładowych do kosztów likwidacji kopalń. Obowiązujące w tym roku przepisy pozwalają już zakwalifikować koszty ogólnozakładowe do kosztów likwidacji kopalń i można powiedzieć, że ta sprawa została już załatwiona.</u>
          <u xml:id="u-26.32" who="#JanKołtun">Najwyższa Izba Kontroli z własnej inicjatywy przeprowadziła w 1997 r. kontrolę przyznawania i wykorzystania dotacji budżetowych dla górnictwa węgla kamiennego. Ten temat podejmiemy ponownie w tym roku przy okazji rutynowej kontroli wykonania budżetu za 1998 r. Zakres kontroli będzie prawie taki sam jak w 1997 r. Kontrolą zostanie objęte Ministerstwo Gospodarki, Państwowa Agencja Restrukturyzacji Górnictwa Węgla Kamiennego oraz 10 kopalni górnictwa węgla kamiennego. Sprawozdanie z tej kontroli będzie elementem sprawozdania NIK z wykonania budżetu za 1998 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#CzesławSobierajski">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KarolŁużniak">Uprzedzając ewentualne podejrzenia, że moja wypowiedź jest podyktowana względami politycznymi, chcę zdecydowanie temu zaprzeczyć.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#KarolŁużniak">Po dokładnej analizie materiału, opracowanego przez Najwyższą Izbę Kontroli, nasuwa się generalny wniosek, iż w latach 1994–1995 brak było nadzoru właścicielskiego nad spółkami węglowymi i skutkiem tego dochodziło do działań niezgodnych z prawem.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#KarolŁużniak">Pan minister Jan Szlązak twierdzi, że Ministerstwo Gospodarki udzieliło odpowiedzi na postawione zarzuty. Przeczytałem pismo ministra gospodarki skierowane do NIK i nie sądzę, aby ta odpowiedź była zadowalająca. To samo dotyczy poprzedniego raportu NIK.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#KarolŁużniak">W związku z tym proponuję, aby Ministerstwo Gospodarki przedstawiło Komisji pisemne wyjaśnienie, jak zostały zrealizowane wnioski NIK, dotyczące efektywności zakupów maszyn i urządzeń górniczych. Natomiast w odniesieniu do drugiego raportu nasuwa się wniosek, aby Komisja wystąpiła o postawienie osób, które kierowały resortem w latach 1995–1996 przed Trybunałem Stanu z uzasadnieniem, że dopuściły się one wielu różnego rodzaju zaniedbań w zakresie przydzielania i wykorzystywania dotacji z budżetu państwa na likwidację kopalń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZygmuntMachnik">Mam pretensje do Najwyższej Izby Kontroli bowiem uważam, że badania zostały przeprowadzone tendencyjnie. Ograniczenie zakresu kontroli wykorzystania dotacji budżetu na likwidację kopalń tylko do lat 1995–1996 jest błędem, dlatego że zupełnie inaczej były likwidowane kopalnie w poprzednich dekadach, niż w latach 90. Należało objąć kontrolą ten okres, aby otrzymać rzetelne informacje, które posłużyłyby do sformułowania wniosków w sprawie przyszłego zarządzania tą branżą.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#ZygmuntMachnik">Byłem burmistrzem Czeladzi w okresie, kiedy podjęto decyzję o likwidacji kopalni „Saturn”. Ta decyzja była realizowana bez jakiejkolwiek podstawy formalnej i nawet nie został zatwierdzony program likwidacji kopalni. Zwlekano z tym - jeśli się nie mylę - 3 lata wpędzając kopalnię w długi, a z tego powodu w kłopoty gminę Czeladź i Zakład Ubezpieczeń Społecznych.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#ZygmuntMachnik">Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że dopiero w latach 1994–1996 zaczęto porządkować procedury likwidacji kopalni pod względem prawnym. Po to, aby ocenić prawidłowość podejmowanych wówczas i dzisiaj decyzji, należałoby przeanalizować cały proces likwidacji górnictwa węgla kamiennego w latach 90. Moim zdaniem, można było to zrobić kosztem ograniczenia liczby badanych kopalń. Tylko w ten sposób mogliśmy pozyskać informacje, nie o tym kogo pociągnąć do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, bo zrobić to jest bardzo łatwo, ale jak poprawić proces decyzyjny w branży górnictwa węgla kamiennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanChojnacki">Chciałbym, abyśmy zdali sobie sprawę z tego, jakie były wówczas i jakie są obecnie realia. Zarządzający kopalniami i spółkami węglowymi, są w jakiś sposób zobowiązani - co nie ma miejsca w żadnej innej branży - do tworzenia nowych miejsc pracy. W górnictwie nie wyrzuca się ludzi na bruk lub oferuje się prace w innej kopalni lub w sąsiedniej firmie.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JanChojnacki">Hasło: postawić odpowiedzialnych przed Trybunałem Stanu jest bardzo nośne, bowiem wydawać by się mogło, że nareszcie górnictwo zostanie uzdrowione. W pewnym sensie wszyscy, którzy pracowali od 1990 r. w górnictwie powinni stanąć przed Trybunałem Stanu: dyrektorzy, zarządy, pracownicy, a także związki zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JanChojnacki">Wymownym przykładem jest kopalnia „Żory”. W stan likwidacji została ona postawiona 1 sierpnia 1992 r., ale w wyniku działań pracowników kopalni, wraz ze związkami zawodowymi, radą pracowniczą nastąpiło uchylenie tej decyzji. Kopalnia ponownie zaczęła generować straty i trzeba było znowu podjąć decyzję o jej likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JanChojnacki">Ocena, że w likwidowanych kopalniach przekroczone zostały wskaźniki wzrostu płac, wynika z braku analitycznego podejścia do tej kwestii. W pierwszej kolejności ze zlikwidowanych kopalń odchodzą pracownicy o średnich i niskich zarobkach - w skali danej kopalni - a zostają pracownicy o wysokich kwalifikacjach i kadra kierownicza z odpowiednio wysokimi zarobkami. Skutkiem tego przeciętne wynagrodzenie jest wyższe niż przed likwidacją kopalni.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JanChojnacki">Natomiast Najwyższa Izba Kontroli słusznie oceniła, że rosły koszty likwidacji kopalń na skutek tego, że konserwatorzy zabytków nie wyrażali zgody na likwidację pewnych obiektów, których nikt nie chciał kupić, a nawet wziąć za darmo.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#JanChojnacki">Ten i wiele innych przykładów prowadzą do wniosków, że należałoby uprościć procedury likwidacji kopalń. Gdy okazało się, że kopalnia musi zaspokoić jakieś roszczenia pracowników, to jej kierownictwo starało się pozyskać na to środki w ministerstwie. NIK stwierdziła, że te środki nie zostały spożytkowane na likwidację kopalń. Tymczasem roszczenia musiały być zaspokojone, choć - moim zdaniem - nie zawsze były one słuszne. Jeśli kopalnia zaproponowała pracę zwolnionemu górnikowi w innej kopalni, to jaki był powód do wypłacenia mu odprawy.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#JanChojnacki">Dzisiaj mamy doświadczenie i z tego punktu widzenia oceniamy przeszłość, zapominając o tym, że dopiero wiele nauczyliśmy się w trakcie likwidacji kopalń. Ten bagaż doświadczeń należy wykorzystać do usprawnienia procesów częściowej lub całkowitej likwidacji kopalń, które już są podjęte lub będą podejmowane w najbliższej przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JózefBłaszczyk">W raporcie Najwyższej Izby Kontroli czytamy, że minister gospodarki uznał słuszność większości zgłoszonych wniosków i podjął lub zapowiedział działania, mające na celu ich realizację. Chciałbym się dowiedzieć, jak są realizowane te wnioski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JacekUczkiewicz">Stanowczo odrzucam zarzut o tendencyjności kontroli. Jest to krzywdząca nas opinia. Zwracam uwagę na to, że Najwyższa Izba Kontroli nie badała, jak przebiegały procesy likwidacji kopalń. Tematem kontroli było wydatkowanie środków budżetowych, w formie dotacji, na likwidację kopalń.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JacekUczkiewicz">Do tego tematu można podejść w dwojaki sposób - zbadać jak były wykorzystywane środki w dłuższym okresie lub odpowiedzieć na pytanie, biorąc za punkt wyjścia obecną sytuację, jakie są nieprawidłowości w tym procesie.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JacekUczkiewicz">Kontrola miała na celu pokazanie aktualnego stanu rzeczy po to, aby uszczelnić wszystkie procesy, wyeliminować nieprawidłowości itp. Uważam, że tak postawione zadanie zostało przez nas zrealizowane, co nie zdejmuje z porządku dziennego tematu, który podjął pan poseł Zygmunt Machnik, to znaczy oceny całościowego procesu likwidacji kopalń. Jednak na potrzeby praktyki, czyli dbania o to, aby dotacje zostały wykorzystane jak najlepiej i jak najmniej było nieprawidłowości oraz działań niezgodnych z prawem, celowe jest zawężenie okresu czasowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZygmuntMachnik">Być może, moją poprzednią wypowiedź sformułowałem zbyt ostro. Uważam jednak, że w tym przypadku źle został dobrany badany okres i zakres kontroli. Likwidacja jednej kopalni trwa 4–5 lat. Decydując się na kontrolę fragmentów procesów likwidacji kopalń, przypadających na dwa lata, nie należało oczekiwać, że uzyska się obraz całości procesu likwidacji kopalń. Uważam to za duże uchybienie dla jakości przeprowadzonej kontroli. Jeżeli NIK chciała przeanalizować proces decyzyjny, to należało ograniczyć liczbę kontrolowanych kopalń na rzecz wydłużenia okresu objętego kontrolą.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#ZygmuntMachnik">Wyniki kontroli, przeprowadzonej według przyjętej przez NIK metodologii prowadzą, niestety, do wniosków, które zgłosił pan poseł Karol Łużniak. Na podstawie informacji NIK można tylko starać się wyciągać wnioski personalne, natomiast nie zawiera ona wiele takich ocen, które pomogłyby usprawnić procesy decyzyjne, a jest to istotne, ponieważ w najbliższych latach wydamy olbrzymie pieniądze na likwidację kopalń.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#ZygmuntMachnik">Dlatego uważam, że potrzebne są nam wnioski wynikające z przekrojowej analizy przebiegu procesu decyzyjnego, w odniesieniu choćby do kilku kopalń, a nie tylko wnioski personalne, które mogą mieć charakter polityczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KarolŁużniak">Okazuje się, iż słuszna była moja obawa, że tak właśnie zostaną odczytane zgłoszone przeze mnie propozycje. Chciałbym więc, aby pan prezes Jacek Uczkiewicz przypomniał o wszystkich kontrolach NIK, których tematem było wykorzystanie środków budżetowych na likwidację kopalń. Zapewniam pana posła, że po przeczytaniu raportów z tych kontroli, dojdzie pan do przekonania, że moje wnioski nie są wymierzone przeciwko konkretnym osobom, lecz wynikają one z dokonanej przez NIk oceny sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#KazimierzGrajcarek">Wyniki kontroli odczytuję w ten sposób, że dotyczą one jedynie wydatkowania dotacji, natomiast nie ma w nich oceny procesu likwidacji kopalń. Komisja może zażądać od Najwyższej Izby Kontroli, aby było to przedmiotem następnej kontroli. Natomiast przeprowadzona kontrola wykazała kompletny chaos i bałagan w wydatkowaniu środków budżetowych na likwidację kopalń w latach 1995–1996.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#KazimierzGrajcarek">Uważam, że owe raporty NIK dostarczają informacji do oceny, iż rząd prowadził nie-właściwą politykę wobec sektora górnictwa i jego zaplecza. Na podstawie wniosków NIK można także ocenić ustawę o restrukturyzacji górnictwa, iż były to tylko martwe przepisy, prowadzące do podejmowania jedynie działań pozornych. Ustawa ta nie miała odpowiedniego zaplecza finansowego, a do tego kopalnie, jeśli nawet uzyskały z budżetu środki finansowe, to wydawały je niezgodnie z tym, co rząd postanowił.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#KazimierzGrajcarek">Powinniśmy zaapelować do rządu, aby kolejny raz nie trzeba było pochylać się nad popełnionymi błędami.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#KazimierzGrajcarek">Usłyszałem dzisiaj, że przed Trybunałem Stanu powinni stanąć wszyscy ci, którzy pracowali w górnictwie w latach 1995–1996. Rzeczywiście powinni się wstydzić ci spośród nas, którzy byli posłami w poprzedniej kadencji Sejmu. Część związku zawodowego, którym ja zarządzam, wystąpi z wnioskiem o postawienie przed Trybunałem Stanu odpowiedzialnych za błędną politykę rządu wobec górnictwa. Nie mówię o prezesach spółek, bowiem ich działania wynikały z możliwości stworzonych przez rząd.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#KazimierzGrajcarek">Można było prowadzić inną politykę. Podam tylko jeden przykład. Do końca 1997 r. z górnictwa odeszło 10 tys. osób. Zaś w I półroczu 1998 r. odeszło dobrowolnie ok. 30 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#KazimierzGrajcarek">Nie chcę już wracać do tego, co się stało. Gołym okiem można było dostrzec, że tamten rząd i program były do niczego.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#KazimierzGrajcarek">Z zakresu badań, który wyznaczyła sobie Najwyższa Izba Kontroli wynika, że ta instytucja nie ma odpowiednich środków i odpowiedniej liczby pracowników, aby mogła pogłębić przeprowadzone badania i wykonać je szybciej. Dlatego zwracam się do Komisji, aby zastanowiła się nad tym i zaproponowała Sejmowi przyznanie NIK więcej środków finansowych na jej działalność.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#KazimierzGrajcarek">Będę prosić posłów z różnych komisji sejmowych o dopilnowanie, aby rzetelnie była monitorowana realizacja ustawy o dostosowaniu górnictwa węgla kamiennego do warunków gospodarki rynkowej, bowiem bardzo istotne jest stworzenie systemu wczesnego ostrzegania.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#KazimierzGrajcarek">Na tle pierwszego raportu NIK nasuwa się jeszcze jedna uwaga, iż po 4 latach kompletnego bałaganu trzeba przeznaczyć ogromne środki na to, aby mogło odżyć zaplecze techniczne górnictwa. Proszę zauważyć w jakiej ono było kondycji w 1994 r., a w jakiej jest teraz.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#KazimierzGrajcarek">Kieruję do tej Komisji wniosek, aby można było więcej środków przeznaczyć na przemysł zaplecza górniczego, bowiem trzeba go wyciągnąć z gruzów. Dysponuje on jeszcze ogromnym potencjałem intelektualnym.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#KazimierzGrajcarek">Należy powiedzieć społeczeństwu, że z raportów NIK wynika jaka była polityka rządu wobec górnictwa i jego zaplecza i teraz trzeba - z jednej strony - zaciągać pasa, a z drugiej strony, przeznaczyć ogromne środki na odbudowanie bogactwa narodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ZygmuntMachnik">Chciałbym, aby goście, którzy uczestniczą w posiedzeniu Komisji, nawet jeśli są nimi zasłużeni działacze związkowi, zdawali sobie sprawę z tego do kogo mówią i kogo chcą pouczać. Bardzo chętnie wysłucham odpowiedzi na moje pytania i wątpliwości od przedstawicieli resortu, ale nie od działacza związkowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanKisieliński">Chcę zapytać pana posła Karola Łużniaka i pana przewodniczącego Kazimierza Grajcarka, czy nie uważają, iż przed Trybunałem Stanu należy postawić ministrów, którzy kierowali resortem od 1991 r., bo przecież Zagłębie Wałbrzyskie było likwidowane bez oprzyrządowania prawnego?</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JanKisieliński">Czy przed Trybunałem Stanu staną szefowie central związkowych, którzy występowali o przedłużenie funkcjonowania kopalń: „Sosnowiec”, „Nowa Ruda”, „Jowisz” i innych i tym samym doprowadzili do zwiększenia kosztów likwidacji tych kopalń?</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#JanKisieliński">Raport NIK nie pozostawia wątpliwości, że program restrukturyzacji górnictwa, uchwalony przez poprzedni rząd, nie był oprzyrządowany oraz za późno wydawane były akty wykonawcze do ustaw budżetowych. Chciałem jednak przypomnieć, że likwidacja kopalń była odwlekana na skutek negocjacji poprzedniego rządu ze związkami zawodowymi. Czy przed Trybunałem Stanu zostaną postawieni również ci, którzy brali udział w tych negocjacjach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KarolŁużniak">Odpowiadam na pytanie pana posła: tak, wszystkich postawimy przed Trybunałem Stanu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JerzyZając">Panom posłom, którzy pełnią tę funkcję już w kolejnej kadencji Sejmu, przypominam, że Najwyższa Izba Kontroli podjęła obie kontrole z własnej inicjatywy. Panowie posłowie mogli się zwrócić do tej instytucji o przeprowadzenie takich kontroli. Uważam też, że raport NIK nie dostarczył podstaw do postawienie ministra przed Trybunałem Stanu. Należałoby zażądać kontroli we wszystkich przedsiębiorstwach i dopiero na tej podstawie można byłoby formułować tak daleko idący wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KarolŁużniak">Odsyłam panów posłów do raportu NIK str. 6 pkt. 6 i przestańmy już mówić o pobudkach politycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JacekUczkiewicz">Chcielibyśmy trzymać się daleko od dyskusji politycznych, ale z obowiązku chcę zwrócić uwagę na pewne elementy informacji NIK.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JacekUczkiewicz">Głównym zarzutem, który stawia Najwyższa Izba Kontroli, jest wydatkowanie bez podstawy prawnej ok. 19% kwoty dotacji. Gdybyśmy chcieli zastanowić się, czy można postawić zarzut, iż te pieniądze zostały wydane niecelowo, to dyskusja mogłaby się zacząć od nowa, ponieważ obecnie ustawodawca dopuścił już możliwość zaliczania kwestionowanych wydatków w ciężar kosztów likwidacji kopalń.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#JacekUczkiewicz">Naszym zadaniem było zbadanie, jak niestabilność rozwiązań prawnych, brak aktów wykonawczych powodowały zamieszanie w kopalniach, które na skutek tego były często zmuszane do działania niezgodnego z prawem. Materia jest bardzo złożona i staraliśmy się formułować wyważone oceny.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#JacekUczkiewicz">Kontrolę podjęliśmy z własnej inicjatywy, ale została ona nam zasugerowana przez sejmową Komisję Systemu Gospodarczego i Przemysłu poprzedniej kadencji. Nie było formalnego zlecenia, ale przy okazji dyskusji nad budżetem Ministerstwa Gospodarki, posłowie wskazywali na konieczność zbadania, jak są wykorzystywane dotacje na likwidację kopalń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AntoniTyczka">Nie mam dużego stażu, jako poseł, gdyż jestem nim dopiero w tej kadencji Sejmu, dlatego z uwagą przysłuchuję się wszelkim dyskusjom, ale ta napawa mnie zdziwieniem. Trudno sobie wyobrazić, że jakiś funkcjonariusz związkowy - ja też nim byłem i po części jestem - został postawiony przed Trybunałem Stanu. Dziwię się posłom, którzy mają już długoletni staż, że nie wiedzą, iż do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu mogą być pociągnięci tylko ci, którzy piastują określone funkcje w państwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanSzlązak">Przede wszystkim chcę powiedzieć, że nie dopatruję się złej woli u moich poprzedników. Trzeba wziąć pod uwagę sytuację, w jakiej działali. Była to sytuacja permanentnego zagrożenia i gaszenia pożarów. Znam tę sytuację i mogę wyrazić zrozumienie, aczkolwiek nie popieram tego, aby pieniądze publiczne były wydawane niezgodnie z zasadami.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#JanSzlązak">Dlaczego tak się stało?, Otóż rozporządzenia wykonawcze do ustaw budżetowych, tzw. osłonowe i dotacyjne, ukazywały się pod koniec roku. W 1996 r. zostały one wydane w listopadzie, w 1997 r. - w lipcu, w 1998 r. - 8 maja i to był największy sukces. Teraz pracujemy nad rozporządzeniem i mam nadzieję, że wejdzie ono w życie wraz z ustawą o dostosowaniu górnictwa węgla kamiennego do gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#JanSzlązak">Nauka jaką wyciągnęliśmy z poprzednich okresów, zaowocowała tym, że rozporządzenie będzie obowiązywało do czasu zakończenia reformy górnictwa, określonego w ustawie. Zmierzamy do uporządkowanej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#JanSzlązak">Odpowiadam na pytanie pana posła Józefa Błaszczyka, jakie nauki wyciągnęliśmy, ponieważ zgodziliśmy się z ustaleniami zawartymi w protokole Najwyższej Izby Kontroli. Otóż NIK zakwestionowała wydatkowanie na przestrzeni lat 1995–1996 kwoty 127 mln zł. Z tej kwoty udało nam się zwindykować zaledwie 683,3 tys. zł. Jest to niewielka kwota, ale górnictwo wydatkowało na likwidację kopalń w tym okresie ponad 70 mln zł więcej, niż wyniosły dotacje. Gdybyśmy uwzględnili tę kwotę, to per saldo brakowałoby 57 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#JanSzlązak">Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę w Ministerstwie Gospodarki w 1997 r. i zakwestionowała 9.356 tys. zł. i z tej kwoty zwindykowaliśmy 2.717 tys. zł i jest to już inny rząd liczb, a więc zmierzamy do tego, aby pieniądze publiczne wydawane były zgodnie z obowiązującymi aktami prawnymi.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#JanSzlązak">Proces kontroli wydatkowania pieniędzy budżetowych jest zacieśniany i sądzę, że przy ocenie wykonania budżetu Ministerstwa Gospodarki za 1998 r. mogą wystąpić usterki - tych raczej nie można uniknąć - ale będą one marginalne.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#JanSzlązak">Zwracam się do państwa z prośbą o odrzucenie emocji. Górnictwo jest bardzo trudnym sektorem gospodarki, a do tego znajdujemy się obecnie w szczególnym okresie, wymagającym współpracy ponad podziałami politycznymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#CzesławSobierajski">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos w dyskusji? Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#CzesławSobierajski">Przed podsumowaniem dyskusji chcę prosić posłów, którzy swoje wnioski kierują do Ministerstwa Gospodarki, by złożyli je na piśmie. Na podstawie tych wniosków prezydium Komisji wystąpi do ministerstwa z prośbą o przedstawienie konkretnych informacji.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#CzesławSobierajski">Jeszcze raz chcę zauważyć, że obradowaliśmy nad bardzo ważnymi sprawami z punktu widzenia ustawy, która wejdzie w życie z dniem 13 stycznia br. Usłyszeliśmy już od pana ministra, że niektóre wnioski i postulaty, które sformułowała Najwyższa Izba Kontroli, zostały wykorzystane dla dobra realizacji tej ustawy. Mam nadzieję, że taką rolę odegrają również pozostałe wnioski NIK.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#CzesławSobierajski">Podtrzymuję to, co powiedziałem na początku posiedzenia, że Komisja Gospodarki będzie bacznie przyglądała się, jak przebiega proces realizacji ustawy. Być może nie co pół roku, lecz co trzy miesiące będziemy prosili Ministerstwo Gospodarki, aby przedstawiało nam informacje na ten temat. Program reformy górnictwa będzie wsparty tym razem ogromnymi kwotami dotacji i chcemy, aby nie były popełniane podobne błędy jak w poprzednim okresie.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#CzesławSobierajski">Dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>