text_structure.xml 287 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewKaniewski">Otwieram wyjazdowe posiedzenie Komisji Gospodarki, które odbywa się na zaproszenie Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, abyśmy wspólnie, wraz z zaproszonymi gośćmi, mogli obradować na temat polskiego górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#ZbigniewKaniewski">Zgodnie z porządkiem obrad, debata odbędzie się nad rządowym programem reformy górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 1998–2001. Oczekujemy, że w dyskusji. oprócz posłów, głos zabiorą także przedstawiciele organizacji gospodarczych i pracodawców oraz przedstawiciele związków zawodowych. Sądzę, że ta wymiana poglądów i opinii będzie dobrą płaszczyzną dla sformułowania konstruktywnych wniosków dotyczących reformy i przyszłości polskiego górnictwa węgla kamiennego.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#ZbigniewKaniewski">Czy są uwagi do porządku obrad? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#ZbigniewKaniewski">Proszę pana ministra Szlązaka o zaprezentowanie głównych tez programu reformy górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 1998–2001.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanSzlązak">Być może powinienem rozpocząć wystąpienie od zasadniczego pytania, czy mam złożyć dymisję. Jeśli to posunięcie rozwiązałoby problemy górnictwa, byłoby ono najprostszym wyjściem z sytuacji. Bardzo poważnie rozważam taką decyzję, ponieważ chcę naprawdę pomóc górnictwu. Niestety, moje działania są odbierane wręcz odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanSzlązak">Jeżeli do tej pory było tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Drugie, równie fundamentalne pytanie brzmi: jeżeli radziliśmy sobie przez tyle lat z górnictwem, to dlaczego każdego roku powiększało ono straty? W 1994 r. straty wyniosły 192 mln zł, a w 1997 r. - 11.370 mld starych zł, zaś łącznie z kwotą umorzeń należności wobec skarbu państwa - 19 bln starych zł.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JanSzlązak">Jeśli nic nie trzeba zmienić, to idźmy dalej w tę stronę, którą obraliśmy kilka lat temu. Nie krytykuję obranego wówczas kierunku, gdyż zmierza on do osiągnięcia tych samych celów, co prezentowany program, to znaczy by górnictwo było rentowne, podaż zrównoważona z popytem i aby górnik nie wydobywał bezsensownie, bo nikomu niepotrzebnego węgla.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JanSzlązak">Wobec tego, dlaczego poprzedni program skutkował generowaniem strat? Dlatego, że założona została zbyt wolna dynamika zmian. Powodem tego był brak wsparcia finansowego. To wsparcie proponuje obecny rząd.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JanSzlązak">Co dalej będzie się działo? Podam kilka liczb. W 1998 r. straty w górnictwie wyniosą 3,5 mld zł. Po 5 latach wyniosą one 16,9 mld zł, po doliczeniu 13,6 mld zł, według stanu obecnego otrzymamy ok. 30 mld starych zł strat wygenerowanych w górnictwie, które podobno całkiem dobrze sobie radzi.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JanSzlązak">Pytam, która gospodarka narodowa jest w stanie to udźwignąć i jaki budżet, bo chyba nie polski.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JanSzlązak">Co proponuje rząd w projekcie reformy, która jest przedmiotem dyskusji? Proponuje przyspieszoną realizację tych samych celów. Według poprzedniego projektu, górnictwo miało być rentowne w 1998 r. Nawet gdybyśmy odjęli straty, które powstały po I kwartale br., a które przypisuje się obecnemu rządowi, to wynik wskazuje na to, że górnictwo jest nadal nierentowne. Trzeba więc coś z tym zrobić.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JanSzlązak">Sytuacja górnictwa jest podobna do tej, w której ktoś stara się dogonić pociąg, ale ponieważ ma on większą prędkość, dystans pomiędzy goniącym a pociągiem stale się zwiększa. Musimy przyspieszyć, aby ten dystans zmniejszyć i to zostało zaproponowane w tym programie - nic ponadto.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JanSzlązak">W jednym z początkowych akapitów opracowania, które określa założenia polityki energetycznej państwa do 2010 r. jest mowa o tym, że celem jest zaopatrzenie rynku krajowego w węgiel, produkowany przez krajowe, rentowne górnictwo, zaś kopalnie nierentowne powinny ulec likwidacji. Koszty tej likwidacji, a także osłon socjalnych, powinien ponieść budżet państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JanSzlązak">Czy w tym programie zostało napisane coś innego? Otóż nie. Natomiast jest on bardziej skuteczny, gdyż został oprzyrządowany w środki finansowe. Ten program uświadamia dobitnie, że reforma kosztować będzie wszystkich podatników 7,2 mld zł na przestrzeni 5 lat.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JanSzlązak">W tym programie można odczytać przesłankę sprawiedliwości dziejowej. Górnictwo było kotwicą antyinflacyjną i gdy wokół wszystkim żyło się dobrze, ono samo pogrążało się w stratach i chaosie.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JanSzlązak">Na sympozjum, które odbyło się w kopalni Wujek, podczas którego wszyscy zabierający głos w dyskusji podkreślali instrumentalne traktowanie górnictwa, wymieniona została ta kwota, jako należna mu za taką właśnie sytuację. Zatem wyrównaliśmy rachunki. Rząd mówi: darowuje się górnictwu blisko 80 bln starych zł. Są to zobowiązania na dzień 31 marca br. Musiała zostać wyznaczona wsteczna data, bo w przeciwnym razie zachęcilibyśmy górnictwo do nie płacenia bieżących zobowiązań wobec skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JanSzlązak">Nie mówmy więc, że górnictwo jest nadal krzywdzone. Przyszedł czas na to, aby zostały wobec niego zastosowane reguły rynkowe i abyśmy wreszcie powiedzieli: „co cesarskie Cesarzowi” i taki model proponujemy w tym programie.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JanSzlązak">W I kwartale br. z górnictwa odeszło kilka tysięcy osób, ale nadal pracuje w nim blisko 230 tys. osób. Czy chcemy, aby ci wszyscy ludzie stracili pracę?</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JanSzlązak">Jeżeli będziemy dalej podążać w tym samym kierunku, nie podejmując żadnych nowych inicjatyw, to górnictwo nadal będzie generowało ogromne straty, o których już mówiłem. Możliwe są dwa rozwiązania: albo rząd zdecyduje się na stałe, przedmiotowe dotowanie górnictwa, czyli na dopłacanie do tony węgla, albo zadziała Kodeks handlowy, w którym taka sytuacja ma jeden skutek prawny, a mianowicie ogłoszenie upadłości.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JanSzlązak">Do tej pory nikt w górnictwie nawet nie dopuszczał myśli o tym, bo kto to widział, aby kopalnia upadła. Może taki stan mentalności potrwa rok lub dwa lata, ale wreszcie wszyscy w tym kraju przyzwyczają się do tego, że musi rządzić Kodeks handlowy, który jest prawem dla podmiotów gospodarczych i wtedy stanie się to, co może być najgorsze dla górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#JanSzlązak">Zatem od otwartego dotychczas wyjścia z sytuacji permanentnego generowania strat, prowadzi droga donikąd. Nikt nie pozwoli na dotowanie w nieskończoność - w tym kraju, ani w Europie, do której zmierzamy. Jest prawo o monitorowaniu pomocy publicznej, które obliguje Polskę do tego, abyśmy jasno i precyzyjnie pokazywali, kogo, w jakim stopniu i do jakiego czasu zamierzamy dotować.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#JanSzlązak">Sądzę, że dostatecznie klarownie udowodniłem, że możemy podążać tylko jedną drogą, to znaczy restrukturyzować górnictwo według opracowanego programu. Przyznaję, że jest to droga trudna i bolesna dla wielu ludzi, a przede wszystkim dla tych, którzy mieliby zmienić miejsce pracy, a nawet model życia.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#JanSzlązak">Przepracowałem ponad 25 lat w kopalniach śląskich, a potem pełniłem funkcję prezesa kolejno dwóch spółek. Znam życie górników od podstaw, nie gorzej od tych, którzy się uważają za specjalistów z dziedziny górnictwa. Byłem z górnikami wszędzie, także w akcjach ratowniczych i widziałem tragedie ludzkie. Pomagałem, jak to tylko było możliwe.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#JanSzlązak">Teraz także chcę pomagać górnictwu. Dlatego niezrozumiałe jest dla mnie zachowanie się przywódców, którzy górnikom mówią nieprawdy lub półprawdy.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#JanSzlązak">Kto mówi o wyrzucaniu górników na bruk? Kogo dotąd wyrzuciliśmy na bruk? Kogo chcemy wyrzucić na bruk?</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#JanSzlązak">Odpowiedź jest jedna - nikogo. Porażają liczby i co sprytniejsi politycy wykorzystują to w sposób bezwzględny. Czy jednak z korzyścią dla górnictwa? Prosiłbym, aby ci politycy zadali sobie takie pytanie.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#JanSzlązak">Mówimy, że o 130 tys. osób powinno się zmniejszyć zatrudnienie w górnictwie na przestrzeni 5 lat. przyznaję, że jest to ogromna liczba, ale przyjrzyjmy się co na nią się składa. Otóż 55 tys. osób odejdzie w sposób naturalny, które niezależnie od restrukturyzacji zatrudnienia przeszliby na renty i emerytury. Każdego roku z tego powodu odchodzi z górnictwa ok. 14 tys. ludzi. Gdybyśmy tę liczbę pomnożyli przez 5 to otrzymalibyśmy 70 tys., ale zakładamy ostrożnie, że średniorocznie odejdzie 11 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#JanSzlązak">Gdy od 130 tys. odejmiemy 55 tys., zostanie 75 tys. Zdaniem niektórych polityków taka liczba osób „wyląduje” na bruku. Tę grupę osób, której proponujemy 4,5 mld zł na działania osłonowe, dzielimy na dwie podgrupy. W jednej znajdą się osoby starsze, które przepracowały w górnictwie 20 lub więcej lat i miałyby pewne problemy ze znalezieniem się w nowej rzeczywistości, to znaczy z przekwalifikowaniem się i poszukaniem sobie nowej pracy. Ludziom, którym brakuje do emerytury 5 lat proponujemy urlopy górnicze, płatne w wysokości 75% zarobku liczonego jak za urlop górniczy. Znalazło to już odzwierciedlenie w rozporządzeniach, które zostały wydane w ub. piątek.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#JanSzlązak">Ta podgrupa liczy 35 tys. osób. Zatem gdy od 75 tys. odejmiemy 35 tys., zostaje 40 tys. Przyznaję, że jest to też ogromna liczba osób, ale w tej grupie znajdą się ludzie młodzi, którzy nie pracowali jeszcze w górnictwie 20 lat. Tym ludziom proponujemy zasiłki socjalne w wysokości 65%, w celu uzyskania nowych kwalifikacji. Oczywiście nowe umiejętności będą nabywane na koszt budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#JanSzlązak">Zasiłek będzie pobierany przez dwa lata. Jeżeli górnik znajdzie sobie samodzielnie pracę, to otrzyma nagrodę w wysokości 250 mln starych zł. Czy to jest mało?</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#JanSzlązak">Przewidziane są także tzw. bezwarunkowe odprawy. Są one adresowane do górników, którzy mają pomysły na własny biznes i mają zamiar ten pomysł zrealizować. Nie jest to nowe rozwiązanie, bowiem pojawiło się ono już w poprzednich programach. Na te odprawy przeznaczamy blisko 0,5 mld zł. Na nasze, polskie marne warunki - wydaje mi się - że jest to kwota oszałamiająca.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#JanSzlązak">Górnicy, którzy zechcą utworzyć własne przedsiębiorstwa, stworzyć miejsca pracy nie tylko dla siebie, ale także dla innych górników, mających zamiar zmienić profesję, mogą otrzymać kredyt preferencyjny. Będzie on zasilany z funduszu restrukturyzacji. Kredyt ten cechować się będzie przede wszystkim niskim oprocentowaniem, a później może być rozważane jego częściowe umorzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#JanSzlązak">Czy w tej sytuacji można powiedzieć, że któregokolwiek górnika wyrzucamy na bruk?</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#JanSzlązak">Poza tym o wyborze, któregoś z elementów decyduje sam górnik. Wprawdzie w programie jest zapisane, że jeżeli dobrowolne urlopy nie zostaną wykorzystane skutecznie w br. to rozważa się możliwość ustanowienia obligatoryjnych urlopów 3-letnich, począwszy od następnego roku.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#JanSzlązak">Pamiętajmy o tym, że jest to w dalszym ciągu projekt, nad którym jeszcze będziemy dyskutowali. Mam nadzieję, że centrale związkowe przystąpią do dyskusji oraz, że doprowadzi ona do nadania tej reformie ostatecznego kształtu.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#JanSzlązak">Dotąd mówiłem o samych górnikach, ale też mamy na uwadze tworzenie nowych miejsc pracy. Na spółki węglowe zostanie nałożona odpowiedzialność za restrukturyzację majątku niechcianego. Pozostawiamy do dalszych ustaleń czy ta odpowiedzialność przypisana zostanie jednemu z członków zarządu, czy restrukturyzacja tego majątku będzie wydzieloną funkcją, powierzoną odrębnej osobie. W każdym razie jest to ogromny majątek, który musi być wykorzystany do tworzenia miejsc pracy, w pierwszym rzędzie dla górników.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#JanSzlązak">Mamy także propozycje dla pracodawców, którzy mogą utworzyć nowe miejsca pracy. Mają one już swój wyraz w rozporządzeniu. Jeżeli pracodawca zatrudni górnika na okres co najmniej dwóch lat, wówczas będzie miał zwrócony koszt poniesiony z tytułu składek na ZUS, Fundusz świadczeń socjalnych i Fundusz pracy. Sumaryczna kwota jest interesująca dla pracodawców. Wiemy o tym na podstawie już prowadzonych z nimi rozmów.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#JanSzlązak">Ponadto, każdy kto zechce utworzyć nowe miejsce pracy, może skorzystać z kredytu preferencyjnego. Zatem tworzenie miejsc pracy jest sprawą realną a nie iluzoryczną.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#JanSzlązak">Przypomnę państwu, że w woj. katowickim jest zarejestrowanych ponad 250 tys. podmiotów prawa handlowego. Gdyby każdy z nich, korzystając z tych przywilejów, utworzył tylko jedno miejsce pracy, to problem przestałby istnieć.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#JanSzlązak">Nie zamierzamy jednak tego ciężaru kłaść tylko na karb przedsiębiorców. Podejmowane są też inne działania, których celem jest tworzenie nowych miejsc pracy. Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna już w tej chwili zgłosiła 8,5 tys. wolnych miejsc pracy. Tę informację podaję na podstawie ogłoszenia zamieszczonego w „Gazecie Wyborczej” 15 kwietnia br. Szacujemy, że na przestrzeni kilku lat, w specjalnych strefach ekonomicznych, utworzonych zostanie ok. 60 tys. miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#JanSzlązak">Ogromną rolę przypisujemy samorządom lokalnym, tzw. gminom górniczym. Pojęcie to proponujemy wprowadzić do prawa polskiego na użytek reformy górnictwa. Również takie gminy będą mogły skorzystać z kredytów preferencyjnych oraz ze środków pomocowych. Projekt reformy, którą przedstawiamy jest programem regionalnym.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#JanSzlązak">Zerwaliśmy z sektorowością. Sektor został potraktowany tylko w takim wymiarze, jaki jest niezbędny, aby można było rozwiązać problemy o charakterze stricte górniczym. Natomiast dostrzegamy potrzebę wtopienia reformy górnictwa w region, bowiem tylko wtedy ma ona szansę być przeprowadzona z powodzeniem. To nie górnictwo się restrukturyzuje, lecz region.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#JanSzlązak">Także nie górnictwo, jako takie potrzebuje redukcji zatrudnienia i wydobycia, lecz potrzebuje tego rynek, bowiem mamy do czynienia z nadprodukcją węgla nie tylko na rynku krajowym, ale także w skali globalnej. Przez parę lat pracowaliśmy w taki sposób, aby w końcu zakłócić równowagę podażowo-popytową na rynku krajowym. W 1996 r. wydobyliśmy 136 mln ton węgla, natomiast sprzedaliśmy 133 mln ton. Nie bacząc na to, w 1997 r. wydobyliśmy 137 mln ton węgla i sprzedaliśmy tyle samo co w poprzednim roku. W sumie 7,5 mln ton węgla odłożyliśmy na zwały. W takiej sytuacji został dopuszczony import węgla, więc do tej liczby trzeba dodać 3,5 mln ton węgla, który w 1997 r. został sprowadzony z zagranicy.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#JanSzlązak">Może ktoś powiedzieć, że rozwiązanie problemu tkwi w eksporcie. Otóż w I kwartale br. eksport był o 20% niższy od eksportu w porównywalnym okresie ub.r. Mało tego, ceny spadły o 10–15%. Taka jest rzeczywistość, bowiem rynki światowe zalewa węgiel z Afryki Południowej, Ameryki Północnej, Kolumbii, Wenezueli i Australii. Na rynkach tych trzeba sprostać konkurencji i nie ma żadnej ceny to, że górnictwo polskie było przez jakiś czas traktowane instrumentalnie. Na tych rynkach zderza się towar i klient. Żaden klient nie zapłaci więcej za towar niż musi.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#JanSzlązak">Oczekiwanie, że polski węgiel ma szanse na rynkach światowych jest ułudą, nie mamy szans i wreszcie trzeba tę prawdę powiedzieć górnikom. Jest ona gorzka i źle przyjmowana. Dowodem tego jest choćby dzisiejsze zdarzenie, które miało miejsce przed rozpoczęciem posiedzenia Komisji. Jednak ta prawda musi się przebić - wbrew lub z pomocą wielu ludzi.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#JanSzlązak">Najważniejsze jest to, aby w reformie górnictwa nie została pominięta troska o los człowieka. Mimo że zewsząd zarzuca się nam, że człowiek nie został dostrzeżony, będę obstawał przy tym, że jest to, bodaj pierwszy program reformy górnictwa, w którym tak wysoko i taką troskliwością została usytuowana pozycja górnika. Świadczą o tym same kwoty: 7,2 mld zł na restrukturyzację, z czego 4,5 mld zł na osłony socjalne. Wobec tych faktów niepotrzebne są już inne argumenty.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#JanSzlązak">Celem reformy jest uzyskanie górnictwa rentowego. Nie jest celem zwalnianie ludzi i administracyjne ograniczanie wydobycia węgla. Jeszcze raz powrócę do tych lat, kiedy pracowałem bezpośrednio w kopalniach. Najbardziej bolało mnie, gdy czytałem w gazetach, zwłaszcza przed „Barbórką”, jak to wszyscy dopłacamy do górnictwa. Marzyłem o takiej sytuacji, w której wreszcie rachunek będzie zbilansowany i nikt nie będzie miał podstaw by mówić, że ktokolwiek dopłaca do górnika.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#JanSzlązak">Taka szansa rysuje się teraz, ale oczywiście możemy ją odrzucić. Nic, co jest wprowadzane na tak ogromną skalę społeczną, jak ta reforma, nie może się zdarzyć bez przyzwolenia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#JanSzlązak">Dlatego też słowa te kieruję do tych, którzy krytykują projekt rządowy, nie dostrzegając w nim niczego dobrego. Odłóżmy na bok własne ambicje i zastanówmy się jak pomóc górnictwu, a nie jak wygrać własne racje polityczne.</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#JanSzlązak">Na zakończenie chcę powiedzieć, że rola mojej osoby jest zupełnie marginalna. Jeżeli złożenie przeze mnie dymisji ma ochronić górnictwo, to mogę ją w tej chwili napisać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewKaniewski">Dziękuję panu ministrowi za przedstawienie głównych idei reformy górnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WiesławKaczmarek">Chcę zapytać pana ministra jaki jest status prawny programu, kto go zatwierdził?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewKaniewski">Dajmy wypowiedzieć się panu prezesowi Szyndlerowi, w imieniu Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, która zaprosiła nas na wyjazdowe posiedzenie. Później otworzę dyskusję, podczas której można będzie zadawać pytania oraz wyrażać poglądy i opinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanSzyndler">Chcę przede wszystkim podziękować panu przewodniczącemu Kaniewskiemu za to, że odpowiedział na zaproszenie Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej i wyraził zgodę na odbycie wyjazdowego posiedzenia Komisji Gospodarki, w gronie wszystkich tych, którym interes górnictwa leży na sercu.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JanSzyndler">Nawiążę do tej części wypowiedzi pana ministra Szlązaka, w której sięgnął pamięcią do lat przepracowanych w kopalniach węgla. Członków Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej również boleśnie dotykały opinie o tym, że wszyscy dopłacają do górnictwa. W naszych wystąpieniach, m.in. poprzez wydawany biuletyn, próbowaliśmy dotrzeć do mediów - nie zawsze nam się to udawało - a także do różnych gremiów, by przedstawić faktyczny obraz górnictwa. Oczywiście samo górnictwo nie jest bez winy, ale nie można wszystkiego kłaść na jego karb.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JanSzyndler">Mieliśmy zamiar wcześniej zorganizować to spotkanie, ale mogę powiedzieć, że szczęśliwie się złożyło, iż doszło do niego podczas toczącej się dyskusji nad programem reformy górnictwa. Wprawdzie materiały, które państwo otrzymali od Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, zostały opracowane w nieco innym aspekcie, niemniej jednak odzwierciedlają one to, co w górnictwie jest najistotniejsze.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JanSzyndler">Izba jest organizacją samorządową i nasze opinie są wyrazem stanowiska wszystkich członków. Chcąc wydać opinię o jakimś dokumencie, musimy zebrać naszych członków lub ich przedstawicieli i powołać zespół ekspertów, by wypowiedzieli się w danej sprawie. Tak samo postąpiliśmy w odniesieniu do programu reformy górnictwa. Powołaliśmy zespół ekspertów i mam nadzieję, że jego opinia zostanie potraktowana jako głos doradczy lub uwzględniona przy ewentualnej korekcie tego programu.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JanSzyndler">Z satysfakcją chcę stwierdzić, że program oraz postępy w jego wdrażaniu, wyprzedzają działania podejmowane dotychczas w zakresie restrukturyzacji górnictwa. Dlatego też deklarujemy chęć pomocy i współpracy licząc na to, że głos środowisk doradczych będzie uwzględniony przy realizacji reformy.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JanSzyndler">Zespół ekspertów podjął już pracę i pozwolę sobie przytoczyć wstępną jego opinię. Uważamy, że priorytetowym czynnikiem gwarantującym powodzenie reformy jest zagwarantowanie w kolejnych budżetach państwa odpowiednich środków, na podstawie stosownych ustaw. Naszym zdaniem, należałoby przyspieszyć opracowanie bilansu paliwowo-energetycznego, w którym określone zostałoby miejsce węgla w strukturze zużycia surowców energetycznych oraz uwarunkowania gwarantujące bezpieczeństwo energetyczne kraju. Pozwoliłoby to na ewentualną korektę prognozy potraktowanej jako założenie wyjściowe do jego opracowania.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#JanSzyndler">Należałoby rozważyć możliwość zarządzania górnictwem nie tylko poprzez kontrakty menedżerskie, ale również skorzystać z innych rozwiązań organizacyjnych, sprawdzonych w krajach reformujących przemysł górniczy.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#JanSzyndler">Za istotny atut programu uważamy wyjście naprzeciw oczekiwaniom lokalnych samorządów i rozwiązywanie problemu reformy górnictwa wspólnie z kontraktem regionalnym dla Śląska.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#JanSzyndler">Zespół ekspertów niedługo zakończy pracę i jego opinię przekażemy wszystkim członkom Izby. Mam nadzieję, że końcowy raport w niedługim czasie zostanie przekazany do Ministerstwa Gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#JanSzyndler">Ponieważ czuję się współorganizatorem spotkania chcę wyjaśnić, że zapraszając razem z panem przewodniczącym Kaniewskim przewodniczących związków zawodowych, miałem nadzieję, że na tym forum przedstawią swoje racje. Stało się inaczej i dlatego, w imieniu Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, chciałbym przeprosić za zdarzenie, z powodu którego posiedzenie Komisji rozpoczęło się z opóźnieniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewKaniewski">Przystępujemy do dyskusji. Biorąc pod uwagę profesję osób, które zgłosiły się do dyskusji, będzie ona miała różnorodny charakter, ponieważ wystąpienia niektórych osób będą zbieżne z treścią części materiałów. Chcę prosić, w imieniu prezydium Komisji, aby swoje wypowiedzi ograniczyli do 10 minut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WiesławKaczmarek">Chcę zgłosić kilka uwag do wystąpienia pana ministra Szlązaka oraz dokumentacji, która została nam przedstawiona. Nurt polityczny, który pan Szlązak nadał dyskusji, prowokuje do podjęcia polemiki, ale postaram się uniknąć konfrontacji politycznej. Myślę, że dzisiaj nie warto o tym rozmawiać, natomiast - przyznaję - poraża mnie pewna nonszalancja, która jest prezentowana w wielu wypowiedziach. Być może jest to postawa nieświadoma. Mam na myśli nonszalancję w stosunku do ludzi, wiedzy, a także wcześniej realizowanego programu. Sądzę, że w tym tkwi źródło dylematu pana ministra, czy podać się do dymisji, czy dalej sprawować funkcję wiceministra. Jako były minister, po koleżeńsku radzę panu, aby nie prezentował tego typu postaw, bo to nigdy nie pomaga. Trzeba wybrać czy chce się być politykiem, czy menedżerem. Radzę panu, aby był pan ministrem a nie politykiem.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WiesławKaczmarek">Przejdę teraz do programu reformy górnictwa. Na str. 8 jest podana prognoza sprzedaży węgla. Spróbowałem te dane porównać do tych, które wynikają z programu polityki energetycznej państwa do 2010 r., przyjętego przez rząd w 1996 r. Ten program był opracowany przy współudziale Państwowych Sieci Elektroenergetycznych i ekspertów z Polskiej Akademii Nauk. Są to dwie różne prognozy, gdy tymczasem przewidywane zapotrzebowanie energetyki zawodowej na węgiel ma fundamentalne znaczenie dla powodzenia programu.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WiesławKaczmarek">Według programu, sprzedaż węgla w 2020 r. wyniesie 80 mln ton. Natomiast eksperci z PAN szacują, iż sprzedaż wyniesie 124 mln ton w wersji stagnacyjnej, zaś w wersji optymistycznej - 132 mln ton. Można powiedzieć, że w skrajnym przypadku różnica wyniesie 40 mln ton.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WiesławKaczmarek">W 1997 r. zostało wydobyte 137 mln ton węgla, zaś w 1998 r. sprzedaż ogółem jest przewidywana na poziomie 116,5 mln ton. Nawet gdyby do tej liczby dodane zostało 7 mln ton, które leży na hałdach, to nadal wystąpi duża różnica, którą należałoby zniwelować w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WiesławKaczmarek">Moje pytanie brzmi: w jakiej mierze prognoza sprzedaży węgla i prognoza leżąca u podstaw programu polityki energetycznej państwa - oczywiście każda prognoza może zawierać błąd - są spójne, a w jakiej mierze rozbieżne?</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#WiesławKaczmarek">Jaki jest statut omawianego programu. Siedzący na sali związkowcy usłyszeli, że jest zapewnione finansowanie jego realizacji. Przez to należy rozumieć, że określone środki będą ujęte w kolejnych budżetach.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#WiesławKaczmarek">Proszę pamiętać, że w Polsce budżet jest roczny i nie jest jeszcze - niestety - praktykowane budżetowanie wieloletnie. Z tego powodu zapytałem, jaki ten program ma status formalny. Czy w tej sprawie zapadła decyzja Rady Ministrów, a tym samym wchodzi on w układ długoterminowych prognoz finansów publicznych? Jaka jest prawna podstawa do tego, by podane przez pana ministra kwoty miały rzetelne zakotwiczenie w kolejnych budżetach państwa?</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#WiesławKaczmarek">Moim zdaniem, słabością programu jest to, że wyłącznie bazuje on na konstrukcji przyszłych budżetów państwa. Obecny rząd odstąpił od kumulowania środków z opłaty węglowej. Być może pomysł, aby pobierać taką opłatę, był niezbyt udany, ale miał on jedną cechę. Było to stałe i przewidywalne źródło finansowania restrukturyzacji górnictwa, czego nie można powiedzieć o budżecie państwa.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#WiesławKaczmarek">Pan minister dobrze wie o tym, że budżet jest przedmiotem sporu w parlamencie. Trudno jest więc przewidzieć jaki będzie on miał ostateczny kształt i czy restrukturyzacja kopalń nie przegra np. z budową metra, szpitala itd.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#WiesławKaczmarek">Dlatego twierdzę, że cele wymienione przez pana ministra, których nikt nie kwestionuje, nie mają pokrycia finansowego. Chciałbym, żeby pan udowodnił, że się mylę, bo jest taki system, który gwarantuje pozyskanie środków na reformę górnictwa w ustalonej wielkości. Nie jest takim system, sprowadzającym się do liczenia na środki budżetu państwa, uchwalanego w kolejnych latach.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#WiesławKaczmarek">Jeżeli mamy rzetelnie dyskutować, to wróćmy do 1993 r. Mechanizm, który został wkomponowany w program, znany jest mi z bankowych postępowań ugodowych. Kwota zobowiązań, objętych bankowym postępowaniem ugodowym wyniosła w 1993 r. 1,3 mld zł, z czego 40% zostało darowane, a reszta zadłużenia została rozłożona na 20 lat. Można postawić tezę - bardzo odważną - że wówczas uratowano górnictwo. Ponieważ jednak łącznie z umorzeniem nie wprowadzono zmian w zakresie zarządzania, monitorowania kosztów, to firmy działające w tym samym otoczeniu i reżimie zaczęły ponownie generować straty.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#WiesławKaczmarek">Skoro pan minister domagał się prawdy, to przedstawiłem w miarę obiektywnie ówczesny stan rzeczy. Pan powiedział tylko o pierwszym etapie, czyli o umorzeniu zobowiązań, ale nie pokusił się pan o analizę, dlaczego firmy górnicze zaczęły odbudowywać straty.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#WiesławKaczmarek">W tym programie jest przewidziane umorzenie wysokiej kwoty zobowiązań wobec skarbu państwa. Potrzebne jest więc silne narzędzie, które sprawi, że firma nie będzie nadal pracowała w takim samym reżimie jak przed umorzeniem zobowiązań. Nie wiem czy kontrakty menedżerskie są takim narzędziem.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#WiesławKaczmarek">Następny aspekt programu to prywatyzacja. W zasadzie można powiedzieć, że rzucone zostało takie hasło, które w środowisku budzi kontrowersje. Moim zdaniem, będzie to fikcyjna prywatyzacja. Nawet przy założeniu, że zarząd spółki otrzyma za sprywatyzowanie kopalni 3% wartości sprzedanych akcji spółki, pan minister nie znajdzie inwestora, gdyż nie może pan zagwarantować mu zbytu węgla.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#WiesławKaczmarek">Dlatego trzeba się pokusić o podobne rozwiązania jak w przypadku spółek cukrowych. Nie jest to zbyt udany przykład, ale chodzi o ten sam sposób myślenia. Jeśli chce pan sprzedać kopalnię, to musi ją pan zaoferować z gwarantowaną kwotą zbytu na rynku krajowym, i z ewentualnie gwarantowaną kwotą sprzedaży eksportowej. Jest jeszcze tzw. kwota c, która wynika z wielkości produkcji na własne ryzyko. Tylko wówczas jest szansa na znalezienie inwestora, który podejmie ryzyko takiego biznesu, gdy w ofertę zostanie wkomponowany pierwszy lub dwa pierwsze elementy.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#WiesławKaczmarek">Nie są to reguły gospodarki rynkowej, ale ten sektor jeszcze przez jakiś czas nie będzie rządził się takimi regułami i metodami administracyjnymi trzeba doprowadzić go do gospodarki rynkowej. Niemniej jednak sprzedaż kopalni wraz z gwarantowaną kwotą zbytu, stwarza inwestorowi perspektywę zwrotu zainwestowanego kapitału. Jeżeli nie będzie takiego instrumentu, to wszystko to, co zostało zapisane w odniesieniu do prywatyzacji jest mrzonką.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#WiesławKaczmarek">Trudno jest mi dyskutować o powiązaniach regionalnych, bo nie znam dobrze tego zagadnienia, a także po przeczytaniu projektu nie znalazłem odpowiedzi na pytanie, na czym mają one polegać. Wymienione zostały pewne instytucje, lecz nie wiem jakie będą one realizowały cele krótko- i długoterminowe oraz w jaki sposób będą finansowane.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#WiesławKaczmarek">Wskażę na brak jeszcze jednego elementu i proszę, aby pan minister nie traktował tego, jako krytyki skierowanej przeciwko panu, bowiem tego elementu nie było także w dotychczasowych programach restrukturyzacji górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#WiesławKaczmarek">Otóż węgiel jest traktowany wyłącznie jako paliwo energetyczne. Nigdy minister przemysłu i handlu, a później gospodarki nie dostrzegał, iż węgiel jest surowcem dla chemii i innych dziedzin. Mówiąc wprost, należałoby zadać sobie pytanie, czy w Polsce jest szansa na karbochemię, czy nie. Dalej, czy mieści się to w naszej strategii przemysłowej?</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#WiesławKaczmarek">Zagadnienie to zostało zupełnie pominięte w programie, bowiem jego autorzy koncentrują się wyłącznie na węglu, jako surowcu energetycznym.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#WiesławKaczmarek">Ponieważ pan minister zaczął wystąpienie od podzielenia się z nami swoim dylematem, więc rozumiem, że można nad tą kwestią dyskutować. Pan mówił o dymisji, a można by zapytać o kompetencje.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#WiesławKaczmarek">Jeśli się mylę, to proszę o komentarz osób, które mają na co dzień do czynienia z górnictwem, ale chyba nie jest prawdą, że oddaliśmy panu ministrowi resort górnictwa z ponad 7 mln ton węgla na hałdach. Mam raporty w tej sprawie, ale być może pan minister dysponuje innymi raportami.</u>
          <u xml:id="u-8.22" who="#WiesławKaczmarek">W rzeczywistości proces kumulacji zapasów rozpoczął się od tego roku. Będę apelował do prezydium Komisji, aby ktoś się tym zajął i wyjaśnił co się stało, że od listopada lub grudnia ub.r. zaczęły rosnąć zapasy węgla.</u>
          <u xml:id="u-8.23" who="#WiesławKaczmarek">Czy prawdą jest, że miała miejsce zmowa kartelowa, o czym donosiła „Gazeta Śląska”? Ktoś miał pomysł na reorganizację obrotu węglem, a więc czy jest to efekt tego pomysłu? Czy może nałożyło się na siebie kilka niekorzystnych zjawisk, począwszy od łagodnej zimy, a skończywszy na bezskutecznych negocjacjach z sektorem energetycznym, który czerpał na skutek tego węgiel ze swoich zapasów?</u>
          <u xml:id="u-8.24" who="#WiesławKaczmarek">Zapasy węgla na hałdach najprawdopodobniej nie były efektem tzw. programu Markowskiego, lecz efektem ostatniej działalności kopalń. Może warto byłoby zaangażować Najwyższą Izbę Kontroli w zbadanie tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-8.25" who="#WiesławKaczmarek">Nie muszę tłumaczyć, co oznacza narastanie zapasów. Jeżeli przedsiębiorstwo produkuje na magazyn, to tym samym nie sprzedaje, a więc musi pożyczać pieniądze, by móc realizować zobowiązania, czyli rosną koszty.</u>
          <u xml:id="u-8.26" who="#WiesławKaczmarek">Dzisiaj stosuje się populistyczny chwyt, że rośnie import. Jeśli z jakichś względów krajowy węgiel nie wpływa na rynek, to lukę wypełnia węgiel importowany. W 1997 r. mogliśmy sobie pozwolić na import węgla, ponieważ nie mieliśmy zapasów na hałdach.</u>
          <u xml:id="u-8.27" who="#WiesławKaczmarek">Zwracam się do praktyków z pytaniem, czy w styczniu 1997 r. było na hałdach 7 mln ton węgla?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PawełNowok">Tylko w mojej kopalni już we wrześniu ub.r. było 240 tys. ton węgla na hałdach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WiesławKaczmarek">Trzeba więc tę sprawę wyjaśnić, zwłaszcza że wokół niej jest zbyt dużo sensacji.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WiesławKaczmarek">Inną sprawą jest sposób prowadzenia dyskusji nad tym programem. Czy pan minister chciał tego czy nie, ale to, co się stało, jest na własne życzenie. Pan minister zwrócił się do polityków z apelem o rozwagę, ale przecież hasła o zwolnieniu ludzi nie zgłoszono z mojej strony, ani moich kolegów. Ta kwestia od samego początku została źle wytłumaczona. Pan minister dobrze wie, że jedno kłamstwo wymaga później wielu słów wyjaśnień.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WiesławKaczmarek">Został popełniony błąd socjotechniczny. Proszę więc się nie dziwić reakcjom górników. Być może tę operację trzeba było zacząć od innej strony i wówczas nie bylibyśmy świadkami zdarzenia, które miało miejsce przed posiedzeniem Komisji. Nie jest moją intencją szukanie jakiejś konfrontacji. Poza tym sprawa górnictwa jest - można powiedzieć - odporna politycznie na każdą koalicję, bowiem jest to problem ekonomiczny, a nie polityczny.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#WiesławKaczmarek">Sądzę, że w Sejmie jest sprzyjający klimat dla reformy górnictwa, gdyż pewne ugrupowania próbowały rozwiązać jego problemy, a inne obiecywały, że mają rozwiązanie. Po raz pierwszy jest możliwość utworzenia dla tej sprawy koalicji zdrowego rozsądku. Pamiętam, że my nie mieliśmy takich komfortowych warunków do działania. Pan minister dobrze o tym wie.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#WiesławKaczmarek">Uważam, że nie warto było - panie ministrze - rozpoczynać wystąpienia od stwierdzenia, iż poważnie rozważa pan decyzję o dymisji, bowiem oznacza to, że nie jest pan przekonany do możliwości zrealizowania tego programu. Natomiast ja chciałbym tylko, aby pan zmienił zdanie w jednej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#WiesławKaczmarek">Pan minister pamięta moje spotkanie w Państwowej Agencji Restrukturyzacji Górnictwa ze wszystkimi szefami spółek. Utkwiła mi w pamięci jedna wypowiedź, wówczas pana prezesa Szlązaka. Pan powiedział, że może będzie pierwszym ministrem, który doprowadzi do sytuacji, w której cena węgla pokryje koszty. Mam nadzieję, że również w tej sprawie zmienił pan zdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGraczyński">Chcę państwu przedstawić sprawozdanie z Międzynarodowej Konferencji na temat przyszłości węgla kamiennego w Europie Środkowej i Wschodniej. Odbyła się ona w dniach 27 i 28 kwietnia w Katowicach i została zorganizowana przez Państwową Agencję Restrukturyzacji Górnictwa, Główny Instytut Górnictwa oraz Katowickie Centrum Energii Unii Europejskiej. Była to już druga międzynarodowa dyskusja na ten temat, sądzę, że ważna dla przyszłych losów polskiego węgla, bowiem dwa lata temu, również w GIG, miała miejsce konferencja zatytułowana „Polski węgiel w Europie”. Odbiła się ona szerokim echem i zgromadziła wielu znakomitych specjalistów.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejGraczyński">W tym roku mieliśmy zaszczyt gościć 170 osób z Polski oraz 50 z zagranicy - przedstawicieli: Unii Europejskiej, Parlamentu Europejskiego, ekspertów z Czech, Węgier, Bułgarii, Rumunii, Niemiec i Wielkiej Brytanii, a także polskich specjalistów z zakresu górnictwa węgla kamiennego i brunatnego oraz przedstawicieli rządu, samorządów lokalnych i związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AndrzejGraczyński">Przedstawione referaty oraz wnioski jakie sformułowano na tym forum, wzbogacają nasze doświadczenie w procesach reformowania górnictwa. Było wiele wystąpień w tym również pana ministra Szlązaka.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#AndrzejGraczyński">Szczególne znaczenie miało wystąpienie pana Gordona Adama, deputowanego do Parlamentu Europejskiego, na temat perspektyw dla polskiego przemysłu węglowego, z punktu widzenia Parlamentu Europejskiego. Uważa on, że perspektywy zużycia węgla nie rysują się dobrze. Obserwuje się bowiem odchodzenie od tego paliwa na rzecz gazu.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#AndrzejGraczyński">Niemniej jednak - zdaniem pana Gordona Adama - Polska, wydobywając więcej węgla kamiennego niż wszystkie kraje Unii Europejskiej, w momencie stania się członkiem Unii Europejskiej, może być strategicznym dostawcą węgla pod warunkiem, że będzie on konkurencyjny. Oznacza to konieczność zmniejszenia kosztów produkcji przynajmniej o 20%, m.in. poprzez wdrażanie nowoczesnych technik i technologii górniczych oraz prowadzenie intensywnych prac nad rozwojem i wdrożeniem technologii czystego węgla.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#AndrzejGraczyński">Przedstawiciele Unii Europejskiej uważają, że przez następnych kilkanaście lat głównym źródłem energii w ich krajach będzie gaz ziemny. Przewiduje się dwukrotny wzrost konsumpcji gazu. Jednak kraje Unii Europejskiej nie chcą uzależniać się od dostaw jednego paliwa i dlatego od 2010 r. można spodziewać się wzrostu zapotrzebowania na węgiel.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#AndrzejGraczyński">Do tego czasu powinna jednak zostać opracowana metoda czystego spalania węgla na skalę przemysłową. Technologie czystego węgla mają bowiem znaczenie priorytetowe w polityce energetycznej prowadzonej przez Unię Europejską.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#AndrzejGraczyński">Po to, aby wzrastało zużycie węgla lub utrzymywało się na zadowalającym poziomie, musi on być konkurencyjny kosztowo i przyjazny dla środowiska. Tak twierdzą eksperci Unii Europejskiej. Dlatego też w tych krajach duży nacisk kładzie się na cenę węgla, która powinna być konkurencyjna w stosunku do innych paliw.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#AndrzejGraczyński">Kraje Unii Europejskiej importują wciąż rocznie ok. 130 mln ton węgla i dlatego obniżka kosztów jest niezwykle istotna, by ceny wydobywanego w tych krajach węgla można było dostosować do konkurencyjnych cen panujących na rynkach światowych.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#AndrzejGraczyński">Państwa Europy Środkowo-Wschodniej, które w najbliższym czasie będą przyjmowane do Unii Europejskiej, zdecydowanie restrukturyzują swoje górnictwo. Przedstawiciele każdego kraju prezentowali na tej konferencji swój model restrukturyzacji górnictwa. Powstały systemy, w których procesy przebiegają podobnie, ale różna jest jakość zastosowanych rozwiązań. Wszystkie państwa prowadzą likwidację techniczną kopalń, dążą do obniżenia wielkości produkcji i jej kosztów.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#AndrzejGraczyński">Bardzo ciekawe okazały się rozwiązania węgierskie i czeskie, dlatego sądzę, że należy lepiej poznać doświadczenia tych krajów w zakresie restrukturyzacji górnictwa. W wyniku prowadzonych reform państwa te uzyskały znaczący postęp w redukcji zatrudnienia, a w przypadku trzech liczba zatrudnionych w górnictwie zmalała w ciągu siedmiu lat ze 132 tys. do 60 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#AndrzejGraczyński">Nasi sąsiedzi dużą wagę przywiązują również do oddzielania jednostek deficytowych od tych, które są w stanie zarobić na siebie. Wszystkie kopalnie podzielono na trzy grupy, w zależności od uzyskiwanych przez nie wyników. Są to grupy kopalń: o przeciętnej kondycji finansowej, efektywne oraz długookresowo przynoszące zyski, czyli kopalnie samodzielne o dobrej pozycji rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#AndrzejGraczyński">Podstawowe zasady programu podzielono na trzy podstawowe kategorie: techniczna likwidacja kopalń, przywrócenie terenom zdewastowanym ich pierwotnego charakteru oraz pakiet socjalny dla pracowników. Według tych kryteriów został podzielony budżet przeznaczony na restrukturyzację, przy czym największa jego część przypadła na społeczny koszt reform.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#AndrzejGraczyński">Podobne doświadczenia w restrukturyzacji mają również Węgrzy, którzy w rezultacie prowadzonych reform osiągnęli redukcję zatrudnienia o 60%, zmniejszyli liczbę kopalń o połowę oraz zredukowali wydobycie o 40%. Szczególnie interesujące jest rozwiązanie dotyczące struktury własności kopalń, bowiem część z nich, legitymujących się lepszą rentownością lub mających szanse stania się rentownymi, połączono w sprawnie funkcjonujące spółki z elektrowniami. Dwie pozostałe grupy kopalń na Węgrzech to: kopalnie o średniej, ale stabilnej pozycji rynkowej oraz kopalnie nierentowne, przeznaczone do zamknięcia.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#AndrzejGraczyński">Wnioski podsumowujące konferencję przedstawił pan Joachim Ozdoba, przedstawiciel 17 Dyrektoriatu do Spraw Energii Komisji Unii Europejskiej. Podkreślił on, że górnictwo jest wciąż ważnym elementem struktury gospodarczej wszystkich krajów, których reprezentanci wzięli udział w konferencji, ale musi być ono przystosowane do warunków gospodarki rynkowej, co wymaga głębokich i trudnych zmian strukturalnych. Podkreślił on, że w procesie restrukturyzacji, zainteresowane państwa muszą wspomagać procesy reform z własnych budżetów, bowiem Unia Europejska nie dysponuje środkami na ten cel.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#AndrzejGraczyński">Uczestnicy konferencji byli zgodni co do tego, że podstawowymi elementami restrukturyzacji są:</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#AndrzejGraczyński">- prowadzenie dialogu społecznego, koniecznego i niezwykle istotnego dla sprawnego przebiegu tego procesu, zaś wcześniej zainicjowany dialog społeczny pozwala na zaangażowanie partnerów spoza górnictwa, jak choćby przedstawicieli samorządowych,</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#AndrzejGraczyński">- ogromne fundusze niezbędne na osłony socjalne, bowiem przeznaczone na restrukturyzację środki finansowe muszą być silnie motywujące, by zachęcić pracowników do większej aktywności na rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#AndrzejGraczyński">Jednocześnie korzystają z knowhow oraz wykorzystując potencjał pracowniczy zakładów górniczych, można dywersyfikować zadania, zmieniając profile działalności. Uczestnicy konferencji podkreślali również złożoność przebiegu procesu restrukturyzacji. Stwierdzono, że reforma przemysłu ciężkiego w każdym przypadku wymaga czasu i jest to proces długotrwały i skomplikowany. Optymalny stan, dla zapewnienia warunków spokoju społecznego, uzyska się wówczas, gdy liczba zredukowanych miejsc pracy w górnictwie zostanie zrównoważona przez nowe miejsca pracy poza tym sektorem.</u>
          <u xml:id="u-11.19" who="#AndrzejGraczyński">Przesłanki, jakie z tej konferencji płyną dla Polski, są niezwykle istotne dla określenia perspektyw rodzimego przemysłu węglowego. Można zdecydowanie stwierdzić, że węgiel jest naszym najważniejszym bogactwem naturalnym i wciąż będzie wykorzystywany, głównie jako podstawowe źródło energii. Jednak, aby mógł taką funkcję pełnić przez wiele następnych lat, należy skupić się na obniżeniu kosztów wydobycia oraz minimalizacji negatywnego wpływu na środowisko, tak w przypadku eksploatacji jak i jego użytkowania.</u>
          <u xml:id="u-11.20" who="#AndrzejGraczyński">W przeprowadzeniu trudnego procesu restrukturyzacji powinniśmy szerzej korzystać z doświadczeń czeskich i węgierskich. Prezentacja tych doświadczeń wywarła duże wrażenie na wszystkich uczestnikach konferencji. Nie powinniśmy sięgać jedynie do doświadczeń Niemiec. Szczególną wagę należy poświęć kwestii osłon socjalnych, które mają znaczenie priorytetowe dla restrukturyzacji górnictwa w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-11.21" who="#AndrzejGraczyński">Konferencja na temat przyszłości węgla w Europie Środkowo-Wschodniej była ważnym spotkaniem ekspertów i specjalistów. Dlatego też jak najbardziej celowe jest organizowanie podobnych spotkań co dwa lata, by na bieżąco można było dzielić się doświadczeniami, zwłaszcza w gronie krajów środkowo-europejskich, a także analizować najnowsze trendy w gospodarce węglem w Europie i na świecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JaninaKraus">Rezerwuję sobie jeszcze prawo zabrania głosu w dyskusji, zaś teraz chciałabym zadać panu ministrowi dwa pytania.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JaninaKraus">Do zadania pierwszego pytania obliguje mnie konieczność analizowania programu reformy górnictwa przez pryzmat optyki parlamentarzysty. Każdy poseł powinien patrzeć na ten proces w szerszym kontekście.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JaninaKraus">W tym miejscu chcę złożyć podziękowania dla Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, która przygotowała pod tym kątem dobry materiał. Żałuję tylko, że nie mogliśmy się z nim wcześniej zapoznać.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JaninaKraus">Chciałabym zapytać pana ministra, czy dobrze oceniam, że przedstawione w programie wielkości, dotyczące zarówno ograniczenia zdolności produkcyjnej oraz redukcji zatrudnienia, nie znajdują rzetelnego zakotwiczenia w długookresowej strategii rozwoju społecznego-gospodarczego Polski, przynajmniej do 2020 r.?</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JaninaKraus">Pytanie brzmi: na podstawie jakich założeń, np. dotyczących wzrostu gospodarczego, został opracowany ten program? Jakie analizy posłużyły do prognozowania popytu na węgiel, który ukształtuje się na rynku krajowym?</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JaninaKraus">Pan poseł Kaczmarek wskazał na rozbieżność pomiędzy prognozami zużycia węgla przez energetykę, opracowanymi m.in. przez ekspertów z PAN, które stały się podstawą do przygotowania założeń polityki energetycznej państwa, a prognozami dotyczącymi tego samego, ale zawartymi w programie reformy górnictwa. Tytułem przykładu chcę przywołać opracowanie sporządzone w 1995 r. przez Energoprojekt i Centrum Podstawowych Problemów Gospodarki Surowcami, Minerałami i Energią i Agencji Restrukturyzacji Górnictwa. Wynika z niego wyraźnie, że do 2020 r., przy utrzymaniu restrykcyjnej tendencji ograniczania zdolności produkcyjnych polskich kopalń, powstanie luka w podaży węgla energetycznego w wysokości 20 mln ton.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JaninaKraus">Wnioski, które przedstawiła Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa w swoim opracowaniu, również wskazują na potrzebę skonstruowania nowych założeń polityki energetycznej państwa. Taką samą konkluzją zakończyła się dyskusja, która dotyczyła kontraktu z Rosją na dostawę gazu.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JaninaKraus">Chciałabym usłyszeć od pana ministra jednoznaczną odpowiedź na pytanie, czy pan podtrzymuje zapis, który znalazł się w założeniach polityki energetycznej do 2020 r., iż będziemy korzystać z rodzimych zasobów energii pierwotnej wówczas, jeśli okaże się to zasadne ekonomicznie lub politycznie? Czy pan minister nie uważa, że tego typu sformułowanie wymaga zasadniczej korekty, ze wszystkimi tego konsekwencjami.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#JaninaKraus">Zmiana założeń polityki energetycznej - moim zdaniem - niezbędna, żeby proces restrukturyzacji górnictwa stał się sensowny, wymaga opracowania na nowo bilansu paliwowo-energetycznego i programu rozwoju górnictwa do 2020 r. W opracowaniu, które pan przedstawił niektóre liczbowe dane szacunkowe odnoszą się do 2020 r., ale w zasadzie program kończy się 2002 r. W przypadku reformowania sektora węglowego, ta perspektywa czasowa jest zdecydowanie za krótka.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#JaninaKraus">Z żalem odnotowuję, że w tytule programu jest użyty wyraz „reformy”, gdyż jego znaczenie sprowadza się do usprawnienia. Wyraz ten nie niesie za sobą jakościowej zmiany, której spodziewałam się po programie przygotowanym przez Akcję Wyborczą „Solidarność”, zwłaszcza że zgadzam się ze znaczną jego częścią. Powiedziałam o znacznej części programu AWS, ponieważ złożyłam do niego kontrpropozycję.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#JaninaKraus">W tym programie zakładaliśmy, że opracowana zostanie ustawa o dostosowaniu górnictwa węgla kamiennego i gmin górniczych do funkcjonowania w warunkach gospodarki rynkowej. Tymczasem pan minister w swoim wystąpieniu nawet nie wspomniał o takiej ustawie, natomiast dowiedzieliśmy się, że w ub. piątek zostały wydane rozporządzenia, które regulują osłony socjalne.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#JaninaKraus">Jak to się dzieje, że swego rodzaju dokument roboczy, bowiem w jego sprawie nie zapadła jeszcze decyzja Rady Ministrów, który nie ma oprzyrządowania legislacyjnego w formie ustawy, już jest realizowany poprzez rozporządzenia w sprawie osłon socjalnych, a są one końcowym etapem tego programu?</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#JaninaKraus">Jako poseł chcę zapytać, czy to oznacza, że rola Sejmu została sprowadzona do umieszczania w corocznych ustawach budżetowych pewnych kwot na restrukturyzację górnictwa? Czy jednak rząd zamierza przedstawić Sejmowi spójny projekt ustawy, której tytuł już wymieniłam, a która powinna - zdaniem projektodawców - zawierać:</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#JaninaKraus">- zakres i sposób stosowania osłon socjalnych dla pracowników, którzy tracą miejsca pracy w kopalniach na skutek ich całkowitej lub częściowej likwidacji,</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#JaninaKraus">- zakres i sposób przygotowania programu socjalnego w takich przypadkach,</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#JaninaKraus">- sposób utworzenia i zasady funkcjonowania Funduszu Restrukturyzacji węgla kamiennego,</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#JaninaKraus">- status gminy górniczej i jej rolę w procesie przemian dokonywanych w górnictwie węgla kamiennego,</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#JaninaKraus">- zasady funkcjonowania systemu obrotu węglem w kraju, przy zachowaniu mechanizmów rynkowych,</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#JaninaKraus">- zakres i sposób oddłużania podmiotów gospodarczych w górnictwie węgla kamiennego,</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#JaninaKraus">- zasady dysponowania środkami budżetowymi.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#JaninaKraus">Bez takiej kompleksowej ustawy, projekt reformy nie będzie miał umocowania prawnego.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#JaninaKraus">Ze smutkiem stwierdzam, że powtarzane przez pana sformułowania tego rodzaju jak: za dużo węgla, za dużo kopalń i za dużo górników, wskazują na to, iż dąży pan do poprawienia rentowności wyłącznie poprzez zmniejszenie wydobycia węgla i redukcję zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-12.22" who="#JaninaKraus">Nie mogę zaakceptować tego, że program opiera się na „prognozie rynkowej rozwoju górnictwa”, czyli na prostej ekstrapolacji. Oczekuję, że rząd opracuje program rozwoju górnictwa w kraju, w warunkach gospodarki rynkowej. Tylko ten sposób podejścia pozwoli na opracowanie właściwej bazy danych wyjściowych do opracowania programu restrukturyzacji górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-12.23" who="#JaninaKraus">Moim zdaniem, sekwencja działań powinna wyglądać w ten sposób: strategia społeczno-gospodarcza do 2020 r., założenia polityki energetycznej, bilans energetyczny, rozwój górnictwa, oprzyrządowanie legislacyjne i osłony socjalne, bowiem są one pochodnymi założeń określonych w poprzednich elementach sekwencji. Moim zdaniem, przyjęte do programu założenia są błędne metodologicznie i oparte na fałszywych przesłankach, co m.in. wynika z materiału przygotowanego przez Górniczą Izbę Przemysłowo-Handlową.</u>
          <u xml:id="u-12.24" who="#JaninaKraus">Trudno jest powiedzieć, że prywatyzacja stanowi część składową programu reformy górnictwa. Ta kwestia została tylko zasygnalizowana. Czy pan minister mógłby odnieść się do planowanych przekształceń własnościowych w górnictwie, w odniesieniu do powszechnego uwłaszczenia? Jak w tym aspekcie widzi pan przemiany własnościowe w górnictwie?</u>
          <u xml:id="u-12.25" who="#JaninaKraus">Przy okazji omawiania restrukturyzacji hutnictwa na poprzednim posiedzeniu Komisji powiedziałam, że minister skarbu państwa zamierza wyeliminować z ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych pojęcie „sektor strategiczny”. Sprawdziłam, że istotnie przygotowywana jest taka nowelizacja ustawy. Nie muszę tłumaczyć jakie będą tego konsekwencje dla przekształceń własnościowych, zwłaszcza w sektorze górnictwa. Już nie Rada Ministrów lecz zarządy spółek będą podejmować decyzje w sprawie prywatyzacji kopalń.</u>
          <u xml:id="u-12.26" who="#JaninaKraus">Jakie jest stanowisko ministra gospodarki wobec projektu nowelizacji ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewKaniewski">Dopuszczę do głosu pana posła Chojnackiego i później poproszę pana ministra, by odpowiedział na pytania, bowiem zebrało się ich już sporo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanChojnacki">Pozwolę sobie przytoczyć kilka tez, a później powiem z jakiego zaczerpnąłem je dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanChojnacki">„Państwo będzie wspierało finansowo procesy modernizacji kopalń węgla kamiennego. Państwo będzie finansowało proces likwidacji kopalń trwale nierentownych i o kończących się zasobach. Spółki będą powiązane z głównymi krajowymi odbiorcami węgla wieloletnimi umowami handlowymi. Poziom cen umownych węgla na rynku krajowym nie będzie przekraczał parytetu cen importowych. Wielkość eksportu węgla będzie utrzymana na ekonomicznie uzasadnionym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JanChojnacki">Proces spadku zatrudnienia w górnictwie węgla kamiennego będzie wspierany systemem osłon socjalnych dla pracowników dołowych oraz aktywnymi formami tworzenia nowych miejsc pracy poza górnictwem. Proces restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego będzie realizowany w powiązaniu z programem restrukturyzacji sektora energetycznego oraz programem restrukturyzacji regionalnej w województwie katowickim”.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JanChojnacki">Zacytowałem fragment projektu programu restrukturyzacji górnictwa, opracowanego w listopadzie 1994 r., a przypomnę, że w 1993 r. górnictwo wygenerowało stratę netto w wysokości 14,8 bln starych zł. Porównując aktualną sytuację do sytuacji z 1994 r., można powiedzieć, że znaleźliśmy się w punkcie zerowym. Ówczesny i obecny program zawierają słuszne cele. Okazuje się jednak, że najtrudniej jest znaleźć sposób na ich realizację, czyli sposób na to, aby górnictwo stało się rentowne.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JanChojnacki">Być może należałoby pogodzić się z myślą, że górnictwo musi być wspierane przez budżet państwa. Nie możemy powiedzieć, że górnictwo w Niemczech jest źle zorganizowane i zarządzane, zaś technicznie i technologicznie zacofane, a jednak nie jest to dziedzina dochodowa. Warunki eksploatacji kopalń są podobne jak w polskim górnictwie.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JanChojnacki">Czy wobec tego nie należałoby pomyśleć o dotowaniu górnictwa z budżetu państwa? Z takiego wsparcia korzysta wiele innych dziedzin polskiej gospodarki, m.in. pośrednio dotowany jest gaz, który - zdaniem ekspertów - będzie wypierał z rynku węgiel. Powiedzmy otwarcie, że jest jeszcze wiele nierentownych dziedzin gospodarki, których poziom odbiega od powszechnie uznanych standardów.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JanChojnacki">W Wielkiej Brytanii odzywają się krytyczne głosy, że Polska dopłaca do eksportu węgla. Nie musimy narażać się na taką krytykę, przeznaczając te same środki budżetowe np. na zainstalowanie w kopalniach nowych urządzeń. Wiemy o tym, że wysokowydajna ściana to jest wydatek kilkudziesięciu miliardów starych złotych. Może należałoby zmienić sposób dotowania górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#JanChojnacki">Przez jakiś czas przebywałem w górniczych okręgach Stanów Zjednoczonych. W jednym ze stanów przedsiębiorstwa otrzymują dotacje od władz lokalnych, jeśli eksploatują pokłady, które dla nich są nieefektywne ekonomicznie.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#JanChojnacki">Dlaczego tak się dzieje, skoro na rynku Stanów Zjednoczonych jest nadprodukcja węgla? Chodzi wyłącznie o utrzymanie miejsc pracy. Władze lokalne wychodzą z założenia, że bardziej opłaca im się dotować przedsiębiorców, niż rozwiązywać różne problemy ludzi, którzy nigdzie nie pracują i spowodowane przez nich.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#JanChojnacki">Pan minister Szlązak powiedział, że ogłoszenie upadłości spółek Prawa handlowego jest alternatywą dla dotowania tych spółek. Otóż w Kodeksie handlowym nie przewidziano sytuacji, niezawinionej przez obecne kierownictwo tych spółek, bowiem w 1991 r. ówczesny rząd wprowadził wiele dodatkowych przywilejów dla górników. Czy Kodeks stanowi, skąd kierownicy kopalń mają wziąć pieniądze na 14 i 15 pensję? W jaki sposób finansować deputaty węglowe dla emerytów i rencistów?</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#JanChojnacki">Postawię zasadnicze pytanie, czy tych zobowiązań podjętych przez rząd nie powinno się finansować z budżetu państwa?</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#JanChojnacki">Mówimy o 240 tys. górników, podczas gdy w tej grupie znajdują się ludzie pracujący na powierzchni kopalń i faktyczni górnicy. Gdy podzielimy tę niejednorodną grupę pracowników to okaże się, że osób pracujących na powierzchni jest ok. 60 tys. Ci, którzy wykonują podobną pracą, ale zatrudnieni są poza górnictwem, otrzymują o wiele niższe wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#JanChojnacki">Czy nie należałoby przeprowadzić restrukturyzację, polegającą na wydzieleniu z kopalń różnych usługowych funkcji i utworzeniu odrębnych podmiotów, które będą zarabiać na świadczeniu usług nie tylko dla kopalń. Obecnie każdej osobie pracującej na powierzchni kopalni, a więc także portierowi, sprzątaczce itp. przysługuje 8 ton węgla w ciągu roku, 14 i 15 pensja. Zmieniając ten stan rzeczy można już coś zaoszczędzić.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#JanChojnacki">Skoncentrujmy uwagę na różnych, możliwych do przeprowadzenia zmianach w zakresie organizacji, zarządzania, technologii, przepływu środków finansowych itd., bo jeśli rozwiązania problemu będziemy szukali tylko w ograniczeniu wydobycia węgla i redukcji zatrudnienia, to za 3–4 lata okaże się, że za mało jest górników dołowych, a już teraz słychać sygnały, że brakuje kadry kierowniczej.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#JanChojnacki">W sytuacji, gdy tak dużo kopalń należy zredukować, w pewnym sensie zlikwidować, należałoby określić jakie mogą zostać zastosowane metody, być może w kopalniach gdzie jest jeszcze węgiel i na jego wydobyciu można zarobić, należałoby wprowadzić nowe technologie. Nie myśli się w ten sposób, natomiast preferuje uzbrojenie frontu robót w wysokowydajne maszyny, ale zapomina się o tym, że pieniądze wydane na ich zakup nigdy się nie zwrócą.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#JanChojnacki">Węgiel należałoby traktować, w pewien sposób, jako skarb narodowy. Zdaję sobie sprawę z tego, że węgiel może być wyparty przez inne nośniki energii, w tym przez energię jądrową. Jednak nie sądzę, żeby szybko ustał opór społeczeństwa przed budowaniem elektrowni jądrowych. Być może po jakimś czasie zmieni się mentalność ludzi. Wielu z nas już zapomniało skąd przyszło, więc nie wykluczone, że zapomnimy o zagrożeniach i wybudujemy taką elektrownię, a wtedy węgiel nie będzie potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#JanChojnacki">Są to jednak rozważania o dalekiej przyszłości. Dlatego uważam, że węgiel należy chronić. W przypadku kopalń, które mają być likwidowane te części kopalń, które są nieopłacalne, zaś skupić się na tym, co jeszcze opłaca się wydobywać, bo w przeciwnym razie nigdy już do tych zasobów nie wrócimy.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#JanChojnacki">Kilka razy miałem okazję wyrazić swoje zastrzeżenia do osłon socjalnych w planowanej wielkości. Uważam, że w tym roku nie zostaną wykorzystane środki przeznaczone na ten cel. Niedługo upłynie półrocze, a jeszcze nie został wdrożony mechanizm nowego typu zachęt, ponadto zakłada się, że ludzie nie będą zmuszani do odchodzenia z kopalń.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#JanChojnacki">Moim zdaniem, należałoby zamiast na osłony socjalne, przeznaczyć środki na restrukturyzację techniczną i technologiczną, w wyniku której powstaną rentowne podmioty oraz na restrukturyzację organizacyjną, polegającą na wyodrębnieniu z kopalń funkcji usługowych.</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#JanChojnacki">Pani minister wiele spodziewa się po osłonach socjalnych, które otrzymają górnicy, mający zamiar założyć własne firmy. Wiemy wszyscy o tym, że nie jest już łatwo ulokować się na tym rynku, poza tym podjęcie nowej produkcji, czy otworzenie firmy usługowej jest bardzo skomplikowane, nie mówiąc o tym, że trzeba dysponować o wiele większymi środkami, niż otrzyma górnik z racji odejścia z kopalni.</u>
          <u xml:id="u-14.20" who="#JanChojnacki">Można znaleźć rozwiązanie, bowiem Śląsk jest eksporterem węgla i importerem produktów przetworzonych, służących górnictwu. Może należałoby to zmienić i w obrębie górnictwa wytwarzać te produkty.</u>
          <u xml:id="u-14.21" who="#JanChojnacki">Gdy mowa jest o eksporcie węgla, zawsze podkreśla się, iż jest on nieopłacalny. Niedługo każdemu Polakowi bardziej będzie opłacało się kupować zagraniczne wyroby i wyjeżdżać na wczasy za granicę ze względu na aprecjację złotego w stosunku do marki niemieckiej i dolara amerykańskiego. Byłoby to pożądane zjawisko, gdyby w tamtych krajach inflacja była na tym samym poziomie co w Polsce. Tymczasem umacnianie się złotego do walut krajów, do których eksportujemy węgiel, powoduje, że ten eksport jest nieopłacalny.</u>
          <u xml:id="u-14.22" who="#JanChojnacki">Jeżeli na rynku zagranicznym utrzymuje się ta sama cena węgla np. przez dwa lata, a u nas w tym czasie inflacja była dwucyfrowa, to jak w takiej sytuacji można mówić o opłacalności eksportu?</u>
          <u xml:id="u-14.23" who="#JanChojnacki">Nawiążę do zadłużenia, o którym mówił pan minister Szlązak. Uważam, że środowisko górnicze powinno obstawać przy tym, że ten dług nie jest zawiniony przez sektor. Skoro zablokowany został wzrost cen węgla, to górnictwo kumulowało, w postaci strat, to na czym zyskiwała reszta gospodarki. Znaczną część zadłużenia stanowią odsetki od zaciągniętych kredytów na działalność bieżącą. Banki bardzo sobie chwalą kopalnie jako swoich wierzycieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZbigniewKaniewski">Proszę, aby pan minister Szlązak odniósł się do zgłoszonych problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanSzlązak">Otrzymaliśmy opinię Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej. Oczekujemy, że do Ministerstwa Gospodarki trafi pogłębiona analiza w możliwie krótkim czasie. Problemy, które zostały podniesione w tej opinii, na pewno będą wnikliwie przeanalizowane i w miarę możliwości znajdą się w programie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JanSzlązak">Chciałbym bardzo serdecznie podziękować panu posłowi Kaczmarkowi za rady, które traktuję jako rady wytrawnego polityka i przyjmuję je z wielką pokorą. Zapewne przyjmę te rady, które przystają do mojej osobowości.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JanSzlązak">Jest pewna różnica pomiędzy danymi szacunkowymi potencjalnego popytu krajowego na węgiel. Na tę kwestię zwrócili uwagę pan poseł Kaczmarek i pani poseł Kraus. Prognoza, o której jest mowa w programie, została sporządzona na podstawie projekcji głównych odbiorców węgla kamiennego. Energetyka zawodowa kupuje obecnie ok. 40% węgla. Szacujemy, że 15% tzw. węgla grubego trafi do odbiorców indywidualnych, zaś 10–15% to jest węgiel koksujący. Pozostała część węgla trafi do innych dziedzin przemysłu oraz do lokalnych kotłowni.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JanSzlązak">Na podstawie analizy zużycia węgla w tych segmentach została opracowana projekcja potrzeb rynku krajowego.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JanSzlązak">Polskie Sieci Elektroenergetyczne w tym roku kupią ok. 40 mln ton węgla. Ta ilość będzie się zwiększała w miarę upływu lat. W 2002 r. energetyka zużyje ok. 48 mln ton węgla. Zakładamy, że roczny przyrost zużycia węgla przez energetykę będzie się kształtował w granicach 0,5–1 mln ton.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#JanSzlązak">To zużycie jest nieproporcjonalne do wzrostu produkcji energii, gdyż w energetyce zawodowej podejmowane są procesy modernizacyjne. Polegają one na wdrożeniu energooszczędnych technologii. Dlatego nie ma prostego przełożenia wzrostu energii na wzrost zużycia paliwa. Przewidujemy, że wzrost zużycia energii w kraju będzie wynosił mniej więcej 0,3–0,5% wzrostu produktu krajowego brutto.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#JanSzlązak">Jest to zasadnicze źródło, z którego czerpaliśmy informację do sporządzenia prognozy. Zapotrzebowanie na węgiel koksujący jest stosunkowo łatwo oszacować. Niestety, ten rynek będzie się kurczył. Coraz mniejsze jest zapotrzebowanie na koks, zarówno w kraju jak i za granicą, ze względu na stosowanie nowych technologii.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#JanSzlązak">Rynek odbiorcy indywidualnego, bardzo atrakcyjny dla górnictwa, gdzie kupowany jest tzw. węgiel gruby także będzie się kurczył. Węgiel ten będzie wypierany głównie przez gaz z tego względu, że łatwiej jest obsłużyć gazowe urządzenia do ogrzewania pomieszczeń. Ponadto zużycie węgla będzie spadało ze względu na zastosowanie technologii energooszczędnych. Coraz więcej właścicieli domów jednorodzinnych ociepla je, bo w ten sposób uzyskują oni istotne oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#JanSzlązak">W efekcie założyliśmy, że rynek energetyczny będzie systematycznie wzrastał, natomiast zmniejszenie popytu krajowego na węgiel wynikać będzie głównie ze zmniejszania się zużycia węgla w innych, poza energetyką, segmentach gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#JanSzlązak">Chcę poinformować Komisję, że rozpoczęliśmy prace nad aktualizacją bilansu paliwa energetycznego kraju. Ponieważ będzie ona długo trwała, więc na jej efekty możemy oczekiwać dopiero na początku przyszłego roku. Praca ta stanowi element założeń do polityki energetycznej kraju. Tym razem założenia zostały opracowane z myślą o 2020 r. Obecne założenia polityki energetycznej kraju, opracowane w 1995 r., sięgają do 2010 r.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#JanSzlązak">Pan minister Kaczmarek pytał, jaki jest status formalny programu reformy górnictwa węgla kamiennego. Oczywiście, jest to w dalszym ciągu projekt, ale został on poddany dyskusji i zaakceptowany przez 4 ministerstwa, które w zasadniczy sposób są zaangażowane w konstruowanie tego programu. Są to: Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Skarbu Państwa, Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej oraz Ministerstwo Finansów. Można powiedzieć, że projekt programu jest wyrazem osiągniętego konsensu tych czterech ministerstw.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#JanSzlązak">Pan poseł Kaczmarek zapytał także, czy wiemy, na podstawie przeprowadzonej analizy, dlaczego po oddłużeniu górnictwa w 1993 r. kopalnie z powrotem generowały straty? Oczywiście, ta sprawa jest przedmiotem naszych analiz. Nie jest tak, że nie zastanawiamy się nad przyczyną tego zjawiska.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#JanSzlązak">W 1993 r. powstały spółki węglowe. Wtedy górnictwo optowało za tzw. opcją zerową. Chodziło o to, żeby górnictwo zostało oddłużone. Gdyby tak się stało, to prawdopodobnie zarządy spółek miałyby inną pozycję wyjściową i inaczej mogłyby prowadzić swoją działalność. Niestety, tak się nie stało. Z powrotem, na zasadzie toczenia się kuli śnieżnej, narastały zadłużenia kopalń, z powodu ponoszonych strat. W 1993 r. górnictwo poniosło stratę w wysokości 1,5 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#JanSzlązak">W latach 1994–1995 miały miejsce sądowe postępowania układowe wobec kopalń. W tych postępowaniach umorzono 40% zobowiązań wymagalnych górnictwa, natomiast 60% zobowiązań jest spłacanych przez spółki węglowe.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#JanSzlązak">Jeszcze raz wracam do pytania, dlaczego narastały zobowiązania. Przyczyną tej sytuacji - moim zdaniem - była atmosfera społeczna w kraju. Były ogromne naciski na podwyższanie płac. Rok 1994 zaowocował dość pozytywnym wynikiem, natomiast w kolejnych latach działo się coraz gorzej. W 1991 r. odnotowany został bardzo duży wzrost wynagrodzeń w porównaniu do inflacji. Miała miejsce także negatywnie skutkująca dla górnictwa konkurencja polsko-polska na rynkach zagranicznych, ale także spółki konkurowały na rynku krajowym. Zaczęły się one prześcigać w proponowaniu swoim odbiorcom jak najniższych cen. Z przykrością stwierdzam, że taka sytuacja ma miejsce również obecnie.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#JanSzlązak">Dlatego w reformie, którą proponujemy, jest mocno zaznaczona sprawa zarządzania. Mimo wątpliwości pana posła Kaczmarka uważam, że w tym co zakładamy jest klucz do sukcesu. Jeżeli w okresie reformy spółki będą zarządzane w sposób dobrowolny, to prawdopodobnie ten program zakończy się tak samo, jak wszystkie poprzednie programy.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#JanSzlązak">Zamiarem rządu jest wynajęcie Państwowej Agencji Restrukturyzacji Górnictwa do nadzorowania realizacji reformy górnictwa. Jest to inwestycja społeczna i tak potężny projekt, że jego realizacja nie może przebiegać w sposób dowolny. Musi być ona monitorowana, kontrolowana i jeśli zajdzie potrzeba, to także korygowana.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#JanSzlązak">Pan poseł Kaczmarek wyraził obawę, że prywatyzacja okaże się fikcją, bowiem nie uda się pozyskać inwestora ze względu na to, że nie uzyska on gwarancji zbytu węgla na określoną kwotę. Sądzę, że pan minister nawiązał do sytuacji w energetyce, gdzie rzeczywiście prywatyzacja rozpoczyna się od podpisania kontraktu dwuterminowego na zakup energii od prywatyzowanej jednostki.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#JanSzlązak">Mogę podać przykład Elektrociepłowni Łęk. W ub. tygodniu został podpisany kontrakt z inwestorem, który obejmuje 55% akcji, a poza tym ma on gwarancję, że przez 15 lat energia produkowana przez tę elektrociepłownię będzie odbierana przez Państwowe Sieci Elektroenergetyczne.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#JanSzlązak">Nie wiem, czy można by taką procedurę zastosować w górnictwie. W trakcie realizacji programu mogą nastąpić powiązania kapitałowe kopalń z energetyką. Zasygnalizowaliśmy to w programie. Jeśli zostanie zrobiony następny krok, to znaczy inwestorem strategicznym dla kopalni będzie elektrownia lub odwrotnie, to wówczas dojdzie do zabezpieczenia paliwa.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#JanSzlązak">Ten model powiązań na razie rozpoczął się od umów wieloletnich. Mamy kilka przykładów podpisania umów 7-letnich, a chcę zaznaczyć, że do tej pory nie było takiej sytuacji. Zawarte zostały 3-letnie umowy, których górnictwo nie było w stanie dotrzymać. W dalszej kolejności mogą wystąpić powiązania kapitałowe i w efekcie możliwa byłaby prywatyzacja według modelu, który pan poseł Kaczmarek miał na myśli.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#JanSzlązak">Czy traktujemy węgiel wyłącznie jako paliwo energetyczne? W innych krajach zostały przeprowadzone badania nad paliwem bezdymnym, tzw. węglem ekologicznym. Pan Hume z Fundacji „Czysta Polska” ubiega się o takie paliwo i prowadzimy z nim korespondencję.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#JanSzlązak">Koncepcja paliwa bezdymnego powstała w Afryce Południowej i obecnie analizujemy polski rynek. Jeżeli będzie zainteresowanie takim paliwem, to wówczas pomyślimy o wykorzystaniu węgla w tym celu. Jednak relacje cenowe, to znaczy cena węgla 45 dolarów, zaś cena produktu finalnego ponad 80 dolarów, nie rokują zbyt dobrych perspektyw.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#JanSzlązak">Narastanie zapasów - w tej sprawie są dokładne dane. Mogę je dostarczyć panu posłowi Kaczmarkowi na piśmie, natomiast w tej chwili dysponuję tym, co pamiętam. Pod koniec 1997 r. w górnictwie było ponad 4 mln ton węgla, a w energetyce, licząc z depozytami na placach kopalnianych, było 9,2 mln ton węgla. Tym samym zapas na koniec ub.r. wynosił 13 mln ton.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#JanSzlązak">Jak do tego doszło? Czy rzeczywiście można powiedzieć, że zapasy dopiero zaczęły narastać w I kwartale tego roku?</u>
          <u xml:id="u-16.25" who="#JanSzlązak">Sięgnę do historii. W latach 1994–1995 zawierane były długoterminowe umowy z energetyką. W 1995 r. miała miejsce aprecjacja złotego w stosunku do dolara amerykańskiego. Okazało się, że umowy, które bazowały na kursie dolara, były niekorzystne dla górnictwa. W wyniku aprecjacji złotego górnictwo straciło wiele.</u>
          <u xml:id="u-16.26" who="#JanSzlązak">Próbowaliśmy renegocjować umowy na podstawie art. 12, który stanowił, że jeżeli spełnienie umowy jest trudne dla którejś ze stron, to ma ona prawo domagać się renegocjacji. Chcieliśmy wykorzystać postanowienia tego artykułu, ale próby okazały się nieskuteczne. W efekcie umowy zostały wypowiedziane w 1996 r. Termin wypowiedzenia wynosił 1 rok. Umowy wygasły 30 września 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-16.27" who="#JanSzlązak">Jeżeli wypowiedzieliśmy energetyce umowy, to nie po to, aby obniżyć ceny węgla, lecz aby te ceny wzrosły. Energetyka była tego świadoma i tworzyła zapasy. Sprzyjało temu górnictwo, które za wszelką cenę chciało wydalić z placów kopalnianych jak najwięcej węgla. Na skutek tego nastąpiło swego rodzaju przełożenie zapasów, to znaczy hałdy zniknęły, ale ten węgiel pojawił się po stronie energetyki.</u>
          <u xml:id="u-16.28" who="#JanSzlązak">Zaczęła się „wojna cenowa”, która trwała do połowy stycznia 1998 r., a w niektórych przypadkach jeszcze dłużej. Przy okazji chcę powiedzieć, że nie jest prawdą, iż administracyjnie została narzucona energetyce cena 35 dolarów za 1 tonę węgla. Natomiast była taka sugestia, bo jeżeli chcemy dochodzić do parytetu importowego, także w energetyce, na przestrzeni 3 lat, a parytet ten wynosi w tym roku 40.16 dolarów, to cena węgla w tym roku powinna wynieść 35 dolarów, w 1999 r. - 38 dolarów i w 2000 r. cena węgla kupowanego przez energetykę powinna być zrównana z ceną importową.</u>
          <u xml:id="u-16.29" who="#JanSzlązak">W programie reformy górnictwa zakładamy taką ścieżkę cenową.</u>
          <u xml:id="u-16.30" who="#JanSzlązak">W tym roku energetyka nie będzie płaciła 35 dolarów za 1 tonę węgla. Górnictwo nie wynegocjowało takiej ceny, ponieważ działało pod presją ogromnych zapasów. Ponadto w I i IV kwartale górnictwo jest nastawione na duże wydobycie węgla, bo w tym okresie jest większe jego zużycie. Nastawienie górnictwa na duże wydobycie, a z drugiej strony brak popytu na węgiel spowodowało, że na placach kopalnianych pojawiły się ogromne zapasy.</u>
          <u xml:id="u-16.31" who="#JanSzlązak">Dodatkowo wyjątkowo łagodna zima spowodowała, że - licząc średnio - spaliliśmy miesięcznie 2 mln ton węgla mniej. Energetyka podała dokładne wyliczenia, natomiast w odniesieniu do pozostałych segmentów rynku mamy dane szacunkowe.</u>
          <u xml:id="u-16.32" who="#JanSzlązak">Uprzedzę pytanie, dlaczego podejmowaliśmy tę „wojnę cenową”. Można było tego nie robić, gdy został zrealizowany zapis programu, który skrótowo nazywamy programem Markowskiego, że w 1996 r. ceny węgla będą nadążały za inflacją.</u>
          <u xml:id="u-16.33" who="#JanSzlązak">Przypomnę, że w 1996 r. inflacja wyniosła 19,9%, zaś ceny wzrosły o 7,4%. Łatwo obliczyć, że różnica wynosi 12,5%. Gdyby w owym czasie, ceny węgla nadążały za wzrostem inflacji, o co zabiegaliśmy pod wodzą pana ministra Markowskiego, to w takiej sytuacji niepotrzebna byłaby „wojna cenowa”. Niestety, rząd który 30 kwietnia 1996 r. przyjął program, a wraz z nim zapis o tym, że ceny węgla nadążają za wzrostem inflacji, tego nie zrealizował.</u>
          <u xml:id="u-16.34" who="#JanSzlązak">Doskonale pamiętam spotkanie, które przypomniał pan poseł Kaczmarek. Z pewnością powiedziałem, że to pan minister Kaczmarek będzie pierwszym ministrem, który doprowadzi do zrównoważenia ceny i kosztów. W owym czasie o innym ministrze nie mogliśmy przecież mówić.</u>
          <u xml:id="u-16.35" who="#JanSzlązak">Cena węgla jest drażliwą sprawą. Mimo tego, że została ona określona na poziomie 34 dolarów, zaczynają się odbudowywać pozytywne układy między energetyką a górnictwem. Te dwa sektory nie mogą być rozpatrywane osobno, lecz jako sektor paliwowo-energetyczny. Nie poradzi sobie energetyka, oparta na węglu kamiennym, bez polskiego węgla. Z kolei jeśli górnictwo nie będzie miało tak potężnego klienta, to zostanie zmuszone do drastycznego zmniejszenia wydobycia węgla.</u>
          <u xml:id="u-16.36" who="#JanSzlązak">Energia wytworzona z węgla brunatnego jest dwa razy tańsza niż z węgla kamiennego. Trzeba więc zachować odpowiednie relacje pomiędzy tymi dwoma gatunkami węgla.</u>
          <u xml:id="u-16.37" who="#JanSzlązak">Odpowiedziałem na pierwsze pytanie pani poseł Kraus, które dotyczyło prognoz zużycia węgla. Powtórzę raz jeszcze, że bilans paliwowo-energetyczny zostanie opracowany do 2020 r. Teraz odpowiem na pytanie, dlaczego proponowana reforma górnictwa kończy się na 2002 r.</u>
          <u xml:id="u-16.38" who="#JanSzlązak">Otóż ten program ma za zadanie nakierować górnictwo na odpowiednie tory. Oczywiście dalszy bieg musi być dostosowywany do aktualnych warunków. Nie może być tak, że górnictwo po osiągnięciu zakładanych wyników, będzie mogło spocząć na laurach. W programie są określone wielkości, ale nie chcemy, by były one traktowane, jako absolutnie sztywne ramy. Naszym celem jest rentowne górnictwo. Natomiast obliczyliśmy, że aby osiągnęło ono ten stan, to wydobycie i zatrudnienie powinno się ukształtować na określonym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-16.39" who="#JanSzlązak">Jeżeli górnictwo już będzie rentowne, to rząd może się zdecydować na to, iż nie musi ono generować superzysków, byle nie generowało strat. Wówczas można zupełnie inaczej podchodzić do problemu zatrudnienia i wydobycia węgla.</u>
          <u xml:id="u-16.40" who="#JanSzlązak">Wszystkie elementy, które wymieniła pani poseł Kraus, to znaczy statut gminy górniczej, osłony socjalne itd., znajdują swój wyraz w projekcie ustawy o dostosowaniu górnictwa i gmin górniczych do warunków rynkowych. Projekt tej ustawy jest gotowy i łącznie z programem reformy zostanie skierowany najpierw na KERM, a później do Rady Ministrów. Do tego projektu są już opracowane 4 rozporządzenia wykonawcze. Można więc powiedzieć, że powstał materiał kompletny, który - jeśli znajdzie uznanie w rządzie - zostanie skierowany do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-16.41" who="#JanSzlązak">Pani poseł Kraus znacznie uprościła moją wypowiedź, sprowadzając ją do stwierdzeń, że za dużo jest węgla, za dużo kopalń i za dużo górników. Redukcja zatrudnienia i ograniczenie wydobycia węgla nie jest celem samym w sobie. Przyznaję rację panu posłowi Kaczmarkowi, że może został popełniony błąd socjotechniczny, bowiem te elementy programu stały się autonomiczne w odbiorze społecznym, zagłuszając elementy pozytywne programu.</u>
          <u xml:id="u-16.42" who="#JanSzlązak">Wiemy o tym, że niełatwo rozmawia się z dziennikarzami, gdyż dla nich najważniejszy jest news, który przyciąga czytelnika. Gdy mówimy o restrukturyzacji górnictwa to zgłasza się pytanie, ilu ludzi zostanie zwolnionych i już „puszka Pandory” została otwarta.</u>
          <u xml:id="u-16.43" who="#JanSzlązak">Zgadzam się z opinią pani poseł Kraus, że powinien być sporządzony bilans, a także prognoza i strategia, a więc dlatego powiedziałem, że program restrukturyzacji górnictwa jest programem dynamicznym. Nie jest to ciąg elementów, z których każdy musi być zrealizowany „od kropki do kropki”.</u>
          <u xml:id="u-16.44" who="#JanSzlązak">Oczywiście dyscyplina jest potrzebna, ale zmierzająca do uzyskania rentowności. Kiedy to już się stanie dopuszczone są inne elementy rynkowe, w zależności od aktualnej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-16.45" who="#JanSzlązak">Przemiany własnościowe w górnictwie, w kontekście powszechnego uwłaszczenia - to następne pytanie pani poseł Kraus. Przyznaję, że ten element nie został precyzyjnie rozważony. Przewidujemy, że poza KWK „Bogdanka” i KWK „Budryk”, które mogą być prywatyzowane, pozostałe kopalnie będą musiały trochę poczekać na ten moment, zanim ich standing nie zostanie wypracowany w spółkach węglowych. Dopiero później mogą zostać wyłonione z tych spółek i wystawione do sprzedaży. Wówczas zapewne będzie czas na dopracowanie tego elementu programu.</u>
          <u xml:id="u-16.46" who="#JanSzlązak">Czy sektor górniczy nadal będzie traktowany jako strategiczny? Wyłączenie z systemu prawnego pojęcia „przemysł strategiczny” upraszcza procedury prywatyzacyjne, bowiem w takiej sytuacji nie jest wymagana decyzja Rady Ministrów, lecz może ją podjąć minister skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-16.47" who="#JanSzlązak">Wiem, że Ministerstwo Skarbu Państwa przygotowuje pod tym kątem nowelizację ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, ale Ministerstwo Gospodarki jest temu przeciwne. Uważamy, że górnictwo i hutnictwo powinny być sektorami o szczególnym znaczeniu strategicznym.</u>
          <u xml:id="u-16.48" who="#JanSzlązak">Pan poseł Chojnacki uzasadniał, że górnictwo powinno być dotowane z budżetu państwa. Jest to podejście alternatywne, o którym mówiłem w swoim wcześniejszym wystąpieniu. Takie podejście jest możliwe, ale decyzję musi podjąć rząd, przy czym w grę może wchodzić tylko dotacja przedmiotowa. Pan poseł sugerował, żeby dotować jakieś miejsce w procesie inwestycyjno-technologicznym, mimo wszystko będzie to dofinansowywanie górnictwa. W obecnej sytuacji, kiedy lada moment wejdzie w życie rozporządzenie o monitorowaniu pomocy publicznej, każdy element dotacji będzie widoczny, czyli kogo państwo wspiera, gdzie itd.</u>
          <u xml:id="u-16.49" who="#JanSzlązak">Oczywiście, w grę wchodzi wybór polityczny: albo dotujemy górnictwo, albo doprowadzamy go do rentowności. Jeżeli będziemy dotować górnictwo, hutnictwo i inne przemysły, to kto będzie na to zarabiał? Takie pytanie też trzeba sobie zadać.</u>
          <u xml:id="u-16.50" who="#JanSzlązak">Kodeks handlowy - nawiązuję do jednego z fragmentów wypowiedzi pana posła Chojnackiego - obowiązuje wszystkie podmioty prawa handlowego i górnictwo nie powinno być traktowane na zasadzie wyjątku. Kodeks pochodzi z 1934 r. i jego zapisy od początku były tak precyzyjne, że mimo upływu lat nikt nie zmienił ich sensu.</u>
          <u xml:id="u-16.51" who="#JanSzlązak">Cała wypowiedź pana posła Chojnackiego sprowadza się do tezy, że górnictwo trzeba dotować po to, aby wydobywać węgiel. Jeżeli kopalnia jest rentowna, to nic jej nie grozi. Może wyznaczać sobie wydobycie węgla w takiej ilości, w jakiej się jej to opłaca i zatrudniać odpowiednią liczbę ludzi. Mówimy o kopalniach, które znalazły się w trudnej sytuacji - o nierentownym górnictwie, które generuje ogromne straty. Reforma dotyczy tego górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-16.52" who="#JanSzlązak">Węgiel jest dobrem narodowym i należy go chronić. Taką tezę postawił pan poseł Chojnacki. Mógłbym powiedzieć, że najlepiej chroni się węgiel pod ziemią, bo stamtąd nikt go nie weźmie. Czy jest sens wydobywania węgla za wszelką cenę, wywożenia go na zwał, a potem sprzedawania go za 6 dolarów, bo taką cenę uzyskujemy za najgorszy, tzw. balastowy węgiel?</u>
          <u xml:id="u-16.53" who="#JanSzlązak">Przy okazji podzielę się z państwem refleksją. W BHP używany jest wskaźnik liczby wypadków śmiertelnych na 1 mln ton wydobytego węgla. W 1997 r. ten wskaźnik był najniższy w porównaniu z kilkoma poprzednimi latami. Wyniósł on 0,2, ale oznacza to, że na każde 5 mln ton wydobytego węgla zginął 1 górnik. Czy jest sens, by ginęli górnicy po to, aby wydobywać węgiel, składować go na zwał i potem sprzedawać za 6 dolarów? Jest to pytanie w kategoriach moralnych.</u>
          <u xml:id="u-16.54" who="#JanSzlązak">Jeżeli w ciągu najbliższych pięciu lat wydobędziemy 30 mln ton węgla wiedząc z góry, że jest to nadprodukcja, to w ten sposób zwiększymy zaopatrzenie rynku we wcześniej wydobyty węgiel. Energetyka będzie sięgała po zapasy, więc lepiej niech ten węgiel pozostanie pod ziemią, po w ten sposób o 1/3 wydłużymy egzystencję polskiego górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-16.55" who="#JanSzlązak">Istnieje obawa, że osłony socjalne nie zostaną wykorzystane. Wprawdzie stosowne rozporządzenia zostały już wydane, ale załogi nie są przygotowane do skorzystania z osłon socjalnych. Błąd socjotechniczny, ale także wielka agitacja związków zawodowych powodują, że górnicy się wahają, w którą stronę mają pójść.</u>
          <u xml:id="u-16.56" who="#JanSzlązak">Nie mogę jednak podzielić poglądu, że nie wykorzystane pieniądze należy przeznaczyć na nowe technologie, nowe uzbrojenie itd. Z odpisów amortyzacyjnych akumulowane są ogromne kwoty. Na przestrzeni pięciu lat fundusz inwestycyjny z tego tytułu będzie wynosił ok. 5,9 mld zł. Te pieniądze mogą być wykorzystane na inwestycje i odtworzenie mocy produkcyjnych. Wprawdzie mówimy o ograniczeniu wydobycia, ale tylko w odniesieniu do tych kopalń, gdzie wydobywanie węgla jest nieefektywne i przynosi stratę. Natomiast gdy kopalnia efektywnie wydobywa węgiel, to trzeba będzie odtwarzać moce produkcyjne i na to są potrzebne pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-16.57" who="#JanSzlązak">Udzielane w poprzednich latach dotacje na likwidację kopalń nie sprawdziły się. Na osłony socjalne wydatkowaliśmy 220 mln zł, natomiast pozostałą kwotę wydatkowaliśmy na tzw. likwidację całkowitą lub częściową kopalń. Powiedziałem „na tak zwaną” ponieważ w rzeczywistości dotowaliśmy częściowo produkcję węgla.</u>
          <u xml:id="u-16.58" who="#JanSzlązak">Uważamy, że teraz akcent trzeba położyć na osłonach socjalnych, a likwidacji kopalń można dokonać za mniejsze niż dotychczas środki.</u>
          <u xml:id="u-16.59" who="#JanSzlązak">Pan poseł Chojnacki wyraził opinię, że umocnienie złotego w stosunku do walut obcych powoduje, że eksport jest nieopłacalny. W tym roku mamy też do czynienia z aprecjacją złotego.</u>
          <u xml:id="u-16.60" who="#JanSzlązak">Mogą to być nasze osobiste poglądy. Rząd, zgodnie z obraną polityką, zmierza do umocnienia złotego wobec walut obcych. Jednak mocny złoty jest Polsce potrzebny, a że przy tej okazji ktoś straci, to już jest inna kwestia.</u>
          <u xml:id="u-16.61" who="#JanSzlązak">Na ten temat odbywają się dyskusje i nie jest wykluczone, że zdarzy się jakaś „odwilż” w tym względzie. Jest to raczej domena ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-16.62" who="#JanSzlązak">Nie jestem pewien czy odpowiedziałem na wszystkie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ZbigniewKaniecki">Nie kończymy jeszcze naszego posiedzenia i pan minister będzie mógł odnieść się do wielu spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RomanNey">Jestem głęboko przekonany, że z dwóch powodów zakończyły się niepowodzeniem dotychczasowe programy, a było ich kilka od 1990 r. Otóż usiłowano restrukturyzować poszczególne branże kompleksu paliwowo-energetycznego, zamiast podchodzić do niego w sposób całościowy. Tymczasem potrzeby energetyczne występują zawsze, niezależnie od tego, jakie zostaną zastosowane pierwotne nośniki energii. Stąd wzięła się m.in. wojna cenowa.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#RomanNey">Drugim powodem niepowodzenia programów, o którym warto pamiętać była słabość właściciela. Gdyby państwo zachowało się w odniesieniu do kompleksu paliwowo-energetycznego, a głównie chodzi o górnictwo, jako normalny właściciel, bylibyśmy już w zupełnie innym miejscu.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#RomanNey">Oczywiście ktoś może mi zarzucić, że łatwo to powiedzieć, a trudniej zrobić ze względu na problemy społeczne, które w dalszym ciągu odgrywają dużą rolę. Niemniej jednak państwo nie czuło się odpowiedzialne za kompleks paliwowo-energetyczny. Nie było widać poczynań państwa jako właściciela.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#RomanNey">Podzielam pogląd, że nadal nie ma wiarygodnych prognoz. Równocześnie chcę powiedzieć, na podstawie tego co dzieje się na świecie, że nigdy nie jest tak, iż prognoza opracowana w danym roku jest aktualna w dłuższym horyzoncie czasowym. W Stanach Zjednoczonych, które zużywają 25% energii wytwarzanej w skali globalnej, podczas gdy liczba ludności stanowi 5,6% ludności świata, sporządzają tzw. prognozę kroczącą. Czyli weryfikują ją co 2–3 lata. Początkowe założenia sprawdzają się tylko częściowo, co stwierdzam z ulgą, bo gdyby było inaczej, to glob ziemski już by nie istniał ze względów ekologicznych.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#RomanNey">Opracowane dotychczas w Polsce prognozy były - jak to nazywam - prognozami składkowymi, to znaczy osobno prognozowane było zużycie węgla, gazu, paliw płynnych itd., później te projekcje były scalane, ale bez elementów optymalizujących, czyli kryteriów ekonomicznych i ekologicznych.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#RomanNey">W pracach nad bilansem paliwowo-energetycznym, o których mówił pan minister Szlązak, najprawdopodobniej podejście branżowe zostanie wyeliminowane na rzecz spójnej, zoptymalizowanej prognozy.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#RomanNey">Obecny program oceniam pozytywnie ze względu na dwa zasadnicze elementy. Powiedziane zostało wyraźnie o zmniejszeniu zatrudnienia, co nie jest celem, ale z całą pewnością warunkiem powodzenia restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#RomanNey">Nie będę porównywał wskaźników charakteryzujących zatrudnienie w kopalniach polskich i za granicą. Poprzestanę na stwierdzeniu, że w efekcie polityki prowadzonej w poprzednim systemie, mamy do czynienia z przesyceniem zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#RomanNey">Drugi pozytywny element polega na tym, że program dopasowany został do potencjalnego popytu na węgiel, aczkolwiek popełniony został błąd, bowiem przyjęto tylko jeden scenariusz, zakładając, że tempo wzrostu PKB wynosić będzie 6–7% rocznie.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#RomanNey">Na swój użytek zrobiłem następujące obliczenia. Jeżeli wskaźnik PKB utrzyma się na poziomie 3%, a to może się zdarzyć z powodu dużej „awantury” na Bliskim Wschodzie, to wówczas zapotrzebowanie na węgiel wzrośnie do 120 mln ton/rok.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#RomanNey">Z czego to wynika? Szybszy przyrost BKP powoduje m.in., iż rozszerza się warstwa ludzi zamożnych, którzy wolą stosować gaz do ogrzewania domów jednorodzinnych niż węgiel. W tej chwili barierą jest cena gazu, ale pomimo tego więcej przybywa podłączeń gazowych, po to by ogrzać domy jednorodzinne, niż ubywa. Jest to objaw rozwarstwiania się społeczeństwa, bowiem jedni, biedniejąc, rezygnują z ogrzewania gazem, ale więcej jest tych, którzy zastępują węgiel gazem.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#RomanNey">Powtórzę, że należałoby przygotować alternatywny scenariusz zapotrzebowania na gaz.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#RomanNey">Trudno jest w tej chwili mówić o zakładanym pakiecie osłon socjalnych, gdyż nie znamy go dokładnie. Ponadto - jak bywa w naszym społeczeństwie - nie sposób przewidzieć pewnych racjonalnych zachowań. Może wystąpić jedna z dwóch skrajnych sytuacji i albo z górnictwa odejdzie dobrowolnie znaczna część pracowników, przy czym będą to ludzie najbardziej przedsiębiorczy, co niekorzystnie odbije się na górnictwie, albo większość zatrudnionych obierze postawę zachowawczą, oczekując na dalszy bieg wydarzeń.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#RomanNey">W programie - niestety, nie zostało uwzględnionych wiele spraw, m.in. wykorzystanie naszych zasobów węgla. Martwimy się jak długo w Polsce będzie mogło funkcjonować górnictwo. Obliczyłem na podstawie 20 kopalń, że zasoby przemysłowe, według obowiązującego bilansu, wynoszą 10 mld ton.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#RomanNey">Jeżeli dokona się obliczeń, według nowych zasad, które wchodzą w życie, to zasoby wynoszą 7,5 mld ton. Według projektów zagospodarowania złóż sporządzonych przez poszczególne kopalnie, współczynnik przechodzenia z zasobów przemysłowych na zasoby wydobywalne (operatywne) wynosi 0,48. Jeżeli 7,5 mld ton skorygujemy według tego wskaźnika, to okazuje się, że do dyspozycji mamy tylko 3,6 mln ton węgla.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#RomanNey">Gdy wydobywać się będzie 80 mln ton rocznie, to ten zasób wystarczy na 40 lat eksploatacji lub na 30 lat przy wydobyciu 120 mln ton węgla rocznie. Zwracam uwagę na wynikający stąd problem, gdyż może on być niebezpieczny dla kraju.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#RomanNey">Czytając program, odczuć można niedosyt z powodu braku aktywnego podejścia do zbytu węgla, np. jako paliwa ekologicznego, czy jako tworzywa dla nowo uruchomionych finezyjnych dziedzin chemii.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#RomanNey">W programie dość jednostronnie potraktowano koszty uzyskania węgla, sprowadzając je do kosztu zatrudnienia. Sądzę, że można ograniczyć koszty ponoszone z innych tytułów i aczkolwiek oszczędności nie będą tak duże, jak w przypadku redukcji zatrudnienia, to jednak także one spowodują wzrost konkurencyjności węgla.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#RomanNey">Mógłbym podać inne zauważalne mankamenty programu i jeśli pan minister zechce się do mnie zwrócić to przekażę swoje uwagi. Sądzę bowiem, że realizacyjny wątek programu powinien być poszerzony. Natomiast teraz chcę powiedzieć, że należałoby jak najszybciej stworzyć warunki sprzyjające powstawaniu grup kapitałowych, złożonych z dostawców i odbiorców węgla. W programie jest mowa o takim procesie, ale dość enigmatycznie.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#RomanNey">Należałoby też podjąć zagadnienie monokultury ścianowej w wydobyciu węgla. Tkwimy w tej monokulturze od wielu lat. Obiektywnie rzecz biorąc, jest to system najbardziej wydajny, niemniej jednak stosując go, traci się wiele zasobów.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#RomanNey">Kończąc, chcę powiedzieć, że program jest pewnym krokiem do przodu. Należałoby go uzupełnić oraz stworzyć takie warunki realizacyjne, by państwo faktycznie czuło się właścicielem kopalń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#CzesławSobierajski">Jest mi o wiele łatwiej występować po panu profesorze, gdyż kilka spraw widzę w podobny sposób.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#CzesławSobierajski">Chcę zadać panu profesorowi pytanie, gdyż sądzę, że jest pan współautorem obszernego opracowania pt. „Studium rynku węgla kamiennego dla potrzeb energetyki w latach 1995-2020”, wykonanego na zlecenie Dyrekcji Państwowych Sieci Elektroenergetycznych. W tym opracowaniu zostało m.in. powiedziane, że energetyka zawodowa rozważa możliwość umiarkowanego, ale systematycznego wzrostu produkcji energii elektrycznej i związanego z tym zapotrzebowania na węgiel kamienny do poziomu 80 mln ton w 2020 r. W programie reformy górnictwa podano taką wielkość, ale jako zapotrzebowanie całego rynku, a w tym energetyki.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#CzesławSobierajski">Wprawdzie pan profesor powiedział, że każda prognoza z natury rzeczy jest obarczona błędem, ale skoro mamy do czynienia z dwoma dalece różniącymi się wielkościami, to powstaje pytanie, w czym on tkwi, czy w niedoszacowaniu, czy w przeszacowaniu zapotrzebowania na węgiel w 2020 r.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#CzesławSobierajski">Sądzę, że na forum Komisji Gospodarki nie powinniśmy toczyć sporów politycznych, mamy od tego plenarne posiedzenie Sejmu, gdzie jest więcej polityki niż merytorycznej dyskusji. Panu posłowi Kaczmarkowi chcę przypomnieć, że w 1994 r. cena węgla była wyższa od inflacji o 1,5%, później ta sytuacja zmieniła się na niekorzyść górnictwa, a ponadto zostało ono obciążone wyższymi należnościami wobec budżetu gmin i budżetu państwa. Opłata eksploatacyjna wzrosła o 62%, podatek od nieruchomości o 81%, składki na ZUS o 81%.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#CzesławSobierajski">Zamiast spierać się politycznie zastanówmy się, co należy zrobić wspólnie, aby ten program wcielić w życie. Jestem tego samego zdania, co pan prof. Ney, że mimo mankamentów, pewnych błędów, program jest krokiem do przodu.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#CzesławSobierajski">Pan minister Szlązak powiedział, że dokona się sprawiedliwość dziejowa. Zacytuję fragment materiału przygotowanego przez Górniczą Izbę Przemysłowo-Handlową na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Autorzy artykułów udowadniają - moim zdaniem słusznie - że z tego powodu, iż cena węgla była kotwicą antyinflacyjną, dług całej gospodarki wobec górnictwa wynosi 26 mld zł. Jeżeli od tej kwoty odejmie 6,5 mld zł dotacji dla górnictwa, to dług netto wyniesie 20 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#CzesławSobierajski">Załóżmy, że jest to poprawny rachunek. Wobec tego, zamierza się umorzyć o 5 mld zł mniej zobowiązań górnictwa, niż straciło ono w ciągu kilku lat z powodu prowadzonej polityki inflacyjnej. Jeśli uwzględnione zostaną skutki tej polityki, to wówczas nie jest prawdziwa ocena, iż górnictwo jest nierentowne.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#CzesławSobierajski">Różne są opinie na ten temat, ale faktem jest, iż w 1990 r. wskaźnik inflacji wynosił ponad 500%, a ceny węgla w tym czasie rosły bardzo wolno. Kredyty wraz z ich obsługą, zaciągnięte przez górnictwo na działalność bieżącą, wyniszczyły go ekonomicznie.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#CzesławSobierajski">Pan prof. Ney zwrócił uwagę na to, że w programie jedynie została zasygnalizowana kwestia powiązań kapitałowych dostawców węgla z jego odbiorcami. Nie jest to jedyny mankament tego programu, bowiem mimo tego, iż dostrzega się potrzebę restrukturyzacji regionu, a przynajmniej kompleksu paliwowo-energetycznego nadal dominuje podejście sektorowe, to znaczy osobno zostało potraktowane górnictwo i osobno energetyka.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#CzesławSobierajski">Będąc przewodniczącym stałej podkomisji do spraw górnictwa i energetyki, wielokrotnie powtarzałem, że nie można rozliczać górnictwa w oderwaniu od jego - swego rodzaju orbity - jakim jest energetyka. Dlatego należy mocno kłaść nacisk na powiązania kapitałowe, a nie tylko na umowy długoterminowe.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#CzesławSobierajski">W tym gronie wiemy o tym, że w sektorach górnictwa i energetyki podejmowane są inwestycje o wzajemnie znoszących się efektach. Energetyka instalując urządzenia do odsiarczania węgla, a górnictwo inwestując we wzbogacanie węgla. Dostawcy i odbiorcy węgla podejmują bardzo kosztowne inwestycje, które nie są ze sobą skoordynowane. W efekcie tego kopalnie oferują elektrowniom inny gatunek węgla niż one potrzebują.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#CzesławSobierajski">Sytuacja ta wymaga uzdrowienia, a sposobem na to są powiązania kapitałowe między dostawcami i odbiorcami węgla. Holdingi utworzone z kopalń i elektrowni funkcjonują na całym świecie i z powodzeniem konkurują z pojedynczymi podmiotami.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#CzesławSobierajski">Powrócę do kwestii likwidacji kopalń. Wśród funkcjonujących kopalń są kopalnie z wyczerpanym złożem, których nie ma sensu dalej utrzymywać z różnych powodów. W sobotę odbyło się spotkanie na terenie kopalni „Porąbka-Klimontów”, która jest usytuowana w Zagłębiu Sosnowieckim. Na tym terenie przeznaczonych jest do likwidacji kilka kopalń, głównie z wyczerpanym złożem.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#CzesławSobierajski">Na tym spotkaniu zgłoszony został pomysł, aby z tych kopalń utworzyć jeden podmiot. Wówczas zmniejszą się koszty obsługi administracyjnej likwidacji kopalń i łatwiej będzie można przemieścić pracowników. Moim zdaniem, pomysł jest dobry i trzeba odważnie do niego podejść.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#CzesławSobierajski">Ponadto bardzo czytelne jest wykorzystanie dotacji przeznaczonych na likwidację kopalń. Mamy dowody na to, że dotychczas bardzo często środki te zamiast na likwidację kopalń były spożytkowane na podtrzymanie ich przy życiu.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#CzesławSobierajski">Chciałem zaprezentować stanowisko Regionalnego Komitetu Porozumiewawczego. Jestem członkiem tego Komitetu, w skład którego wchodzą przedstawiciele prawie wszystkich związków zawodowych, m.in. NSZZ „Solidarność” i ZZG „Kadra”, a także przedstawiciele pracodawców, izb gospodarczych, sejmiku samorządowego itd. Przyjęliśmy następujące stanowisko wobec programu reformy górnictwa: „Uznaje się za celowe i pilne przyjęcie programu rządowego i uchwalenie przez Sejm RP związanego z nim pakietu ustaw, uwzględniających następujące problemy:</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#CzesławSobierajski">1. Program nie może dotyczyć wyłącznie rozwiązania kwestii sektora górniczego, gdyż musi być programem restrukturyzacji regionu, ponieważ jego realizacja wpłynie na warunki życia ponad 1/4 mieszkańców woj. katowickiego i nie tylko.</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#CzesławSobierajski">2. Program przewidując likwidację dużej ilości miejsc pracy w górnictwie, a w konsekwencji w otoczeniu tego sektora, musi zawierać realne propozycje pakietu działań i źródeł finansowania, które zapewnią utworzenie co najmniej tej samej ilości miejsc pracy w innych sektorach życia gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-19.18" who="#CzesławSobierajski">3. Skutki finansowe programu restrukturyzacji górnictwa nie mogą zubożyć regionalnego otoczenia tego programu, a w szczególności obciążać gminy i inne podmioty regionalne, w tym małe i średnie przedsiębiorstwa, gdyż spowoduje to utratę kolejnych miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-19.19" who="#CzesławSobierajski">4. Ustawy związane z programem winny zawierać całościowy pakiet regulacji finansowych, uwzględniających efektywność całego sektora paliwowo-energetycznego, tak aby proces restrukturyzacji finansowej górnictwa został rzeczywiście na trwale przeprowadzony.</u>
          <u xml:id="u-19.20" who="#CzesławSobierajski">Regionalny Komitet Porozumiewawczy stoi na stanowisku, że:</u>
          <u xml:id="u-19.21" who="#CzesławSobierajski">1. Rada Kontraktu Regionalnego, przy pomocy instytucji kontraktu, winna koordynować tworzenie nowych miejsc pracy, pod warunkiem zagwarantowania instytucjom kontraktu odpowiednich kompetencji i środków finansowych.</u>
          <u xml:id="u-19.22" who="#CzesławSobierajski">2. W programie należy wyraźnie wyodrębnić środki finansowe na tworzenie nowych miejsc pracy oraz zagwarantować dodatkową kwotę środków na tworzenie nowych miejsc pracy w latach 1998–2002.</u>
          <u xml:id="u-19.23" who="#CzesławSobierajski">Regionalny Komitet Porozumiewawczy jest przekonany, że uzgodnienie powyższych propozycji uwiarygodni proponowany przez rząd program, a mieszkańcy naszego regionu zaangażują się w jego realizację uznając, iż tracone są wprawdzie miejsca pracy w górnictwie, ale w zamian powstaną nowe”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RomanNey">Pan poseł ma rację bowiem przygotowaliśmy opracowanie pt. „Studium rynku węgla kamiennego dla potrzeb energetyki w latach 1995-2020”, ale zawarliśmy w nim odpowiedzi na pytania Państwowych Sieci Elektroenergetycznych. Instytucja ta pytała, jak będzie wyglądała sytuacja, gdy docelowe zapotrzebowanie energetyki na węgiel wyniesie 80 mln ton/rok. Wówczas odpowiedzieliśmy, że trzeba będzie wybudować 7 nowych kopalń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#FlorianPiasecki">Zabieram głos jako przedstawiciel grupy ekspertów, która jest skupiona wokół Polskiego Lobby Przemysłowego. Przedstawię zarys ustaleń, które są wynikiem przeprowadzonych w tym gronie dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#FlorianPiasecki">Zadłużenie polskiego górnictwa węglowego jest wynikiem świadomej polityki gospodarczej kolejnych rządów, dążących do zahamowania inflacji przez kształtowanie cen na węgiel poniżej poziomu inflacji. Narosłe zadłużenia muszą więc być anulowane.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#FlorianPiasecki">Pozwolę sobie nawiązać do Kodeksu handlowego. Gdybym był górnikiem, to zaskarżyłbym państwo - jako właściciela - o celowe działanie na szkodę swojej firmy. Za takie działanie grozi pozbawienie wolności. Oczywiście nie wzywam do podejmowania tych kroków, ale skoro został przywołany Kodeks handlowy to chcę zwrócić uwagę na to, że reguluje on także taką sytuację.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#FlorianPiasecki">Należy podkreślić, że w ostatnim okresie wydajność górnictwa wzrosła o ponad 50%, co jest wynikiem zasługującym na uznanie.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#FlorianPiasecki">Szerzony mit o nieopłacalności eksportu węgla - średnia cena zbytu w kopalni 98 zł za tonę, a na granicy w porcie 41,4 dolarów za tonę w 1997 r. - jest kompromitacją głosicieli takich haseł. Mit ten wynika z następującego prymitywnego rozumowania: w 1997 r. cena zbytu w kopalni dla krajowych odbiorców była równa średnio 126 zł za tonę, a na eksport - 98 zł za tonę, przy koszcie wydobycia 125,1 zł za tonę. Z tych informacji, w pełni prawdziwych wynika, że do każdej tony wyeksportowanego węgla dopłacaliśmy 27,1 zł.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#FlorianPiasecki">Z drugiej strony koszty stałe kopalni w 1997 r. były na poziomie ok. 12,5 mld zł, a zmienne - 5,5 mld zł, przy wydobyciu 132,6 mln ton. Przychody zaś wyniosły ok. 13 mld zł ze sprzedaży 102 mln ton węgla na potrzeby rynku krajowego i ok. 3 mld zł ze sprzedaży 30,6 mln ton na eksport. Osiągnięty rezultat to ok. 1,1 mld zł straty.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#FlorianPiasecki">Policzmy jaki rezultat osiągnęłoby górnictwo, gdyby zrezygnowano całkowicie z eksportu. Stracilibyśmy wpływy z eksportu i jednocześnie koszty zmienne zmalałyby do ok. 4,2 mld zł. Jak więc łatwo obliczyć, straty górnictwa byłyby w tym przypadku równe 3,8 mld zł. Wynika stąd, że eksport górnictwa przyczynił się do zmniejszenia strat o ok. 2,7 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#FlorianPiasecki">Jednocześnie Polskie Koleje Państwowe przewożąc eksportowany węgiel zwiększyły swoje przychody o ponad 350 mln zł, a spółki eksploatujące o ok. 800 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#FlorianPiasecki">Ponieważ eksport węgla jest dla nas korzystny, to import węgla jest działaniem przeciwko naszemu górnictwu. W jaki sposób import może być opłacalny dla przedsiębiorstwa, które tym się zajmuje, przedstawię na następującym przykładzie. Przedsiębiorca kupuje od kopalni węgiel na eksport po cenie 98 zł za tonę. Wysyła ten węgiel do najbliższej stacji granicznej (loco granica państwa) lub zagranicznej. Następnie importuje ten sam węgiel do polski i sprzedaje nabywcom krajowym po 126 zł za tonę. Ponieważ musi dwukrotnie zapłacić za transport Polskim Kolejom Państwowym (2 x 11,52 zł za tonę), więc na 1 tonie zarabia ok. 5 zł.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#FlorianPiasecki">Niezależnie od jakichkolwiek wyliczeń każdy import wywołuje likwidację miejsc pracy i wzrost bezrobocia. Ewentualna obniżka cen węgla wywołana importem musi zawsze odbywać się kosztem degradacji ekonomicznej górników.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#FlorianPiasecki">Rządowy projekt reformy górnictwa węgla kamiennego jest - jak dotychczas - pierwszą realną próbą doprowadzenia do opłacalności górnictwa węglowego, zawierającą zabezpieczenie finansowe. Jednak posiada on zasadniczy mankament, gdyż problem górnictwa węglowego nie został przestawiony na tle zaopatrzenia kraju w energię z wykorzystaniem różnych źródeł, w tym paliw gazowych i płynnych. Nie zostało dokonane porównanie kosztów uzyskania energii z tych paliw oraz nie zostały zderzone możliwości energetyki z potrzebami gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#FlorianPiasecki">Z tego powodu prognozy zapotrzebowania na węgiel wzbudzają wiele wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#FlorianPiasecki">Niezależnie od powyższych uwag, sformułowanych przez Polskie Lobby Przemysłowe wraz ze współpracującymi organizacjami, mam zastrzeżenia i osobiste refleksje dotyczące rządowego projektu reformy górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#FlorianPiasecki">Była już mowa o tym, że prognozy są wycinkowe, a do tego wątpliwe. Należałoby wziąć pod uwagę wszystkie paliwa, energetykę oraz hutnictwo żelaza i stali, a także metali nieżelaznych. Ponieważ wszyscy jesteśmy o tym przekonani, więc nie będę drążył tego tematu.</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#FlorianPiasecki">Moim zdaniem, cel do którego doprowadzić ma reforma, a mianowicie osiągnięcie pełnej opłacalności wydobycia węgla, jest nierealne. Na razie nikomu to się nie udało na świecie w przypadku eksploatacji złóż położonych podobnie jak w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#FlorianPiasecki">Z tego nie wynika, że górnictwo węglowe należy zlikwidować. Można sobie wyobrazić co by się stało z naszą gospodarką, gdyby nagle zniknął ten sektor. Należy pogodzić się z dopłatami do węgla, podobnie jak z dopłatami do produktów rolnych. Zauważmy, że nawet całkowite przestawienie energetyki na gaz spowodowałoby, że cena energii elektrycznej musiałaby być podniesiona ponownie o ok. 50%.</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#FlorianPiasecki">Uważam, że należy zwiększyć eksport węgla, bo to nam się opłaca. Gdy wejdziemy do Unii Europejskiej, to prawdopodobnie będzie on dotowany w ramach Unii. Tam też dopłaca się do węgla, ale także do budowy statków. Będziemy mogli konkurować na tych samych zasadach, które obowiązują w Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-21.17" who="#FlorianPiasecki">Na czym polegają te zasady? Jeśli ktoś spoza Unii Europejskiej oferuje towar za 100 jednostek, to ty podbij cenę do 101, pomimo tego, że twój koszt wynosi 120, a my ci dopłacimy różnicę, gdyż nam chodzi o to, by nie było bezrobocia. To też jest ważne.</u>
          <u xml:id="u-21.18" who="#FlorianPiasecki">Druga uwaga dotyczy przewidywanego rezultatu wdrażania reformy rządowej w relacji do poniesionych kosztów. Jeżeli przyjmiemy, że narosłe długi górnictwa musimy anulować w każdym przypadku, to znaczy gdy reforma zostanie podjęta i zaniechana, wówczas punktem wyjścia jest 1,1 mld strat poniesionych w 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-21.19" who="#FlorianPiasecki">Załóżmy, że reforma została zaniechana, a więc zatrudnienie w górnictwie zmniejszy się wyłącznie z powodów naturalnych. W takiej sytuacji zatrudnienie w górnictwie w 2002 r. wyniesie 200 tys. osób, to jest o ok. 20% mniej, niż w 1997 r., przy jednoczesnym spadku wydobycia o 20%, do poziomu ok. 105 mln ton, podobnie jak to przewiduje projekt rządowy.</u>
          <u xml:id="u-21.20" who="#FlorianPiasecki">Oczywiście, wydobycie węgla byłoby dalej nieopłacalne, a straty roczne zmniejszyłyby się z 1,1 mld zł do 0,9 mld zł w 2002 r. W okresie od 1998 r. do 2002 r. „dopłacilibyśmy” do górnictwa węglowego 6,4 mld zł, podczas gdy zgodnie z projektem rządowym - tylko 1,4 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-21.21" who="#FlorianPiasecki">Ponieważ koszt osłon socjalnych dla górników, z powodu przymusowych zwolnień z pracy, nieznani autorzy projektu rządowego oceniają na 4,5 mld zł, to „zysk” wynikający z reformy można ocenić jako zmniejszenie strat do 1,4 mld zł, kosztem 4,5 mld zł. W przypadku zaniechania reformy strata wyniosłaby 6,4 mld zł, ale równocześnie nie zostałyby poniesione koszty na osłony socjalne.</u>
          <u xml:id="u-21.22" who="#FlorianPiasecki">W rezultacie projekt rządowy jest lepszy o 0,5 mld zł zakładając, że uda się osiągnąć - moim zdaniem - nierealny cel rentowności. Do tego jeszcze szansa, że w kolejnych budżetach uda się uwzględnić wydatki na osłony socjalne dla górników, jest bardzo niepewna.</u>
          <u xml:id="u-21.23" who="#FlorianPiasecki">Można rozważyć jeszcze inny wariant reformy, różniący się od rządowego tym, że zamiast przeznaczać 4,5 mld zł na osłony socjalne, tę kwotę można by przeznaczyć na zwolnienie z podatku dochodowego w ciągu 5 lat przedsiębiorstw, tworzonych na terenie likwidowanych kopalń. Sądzę, że wraz ze zwolnieniami ze składki ZUS, proponowanymi także w projekcie rządowym, stworzyłoby to sprzyjające warunki do utworzenia konkurencyjnych stanowisk pracy i zapewniłoby samoistne zmniejszenie zatrudnienia w górnictwie.</u>
          <u xml:id="u-21.24" who="#FlorianPiasecki">Nie wiem, jak sobie państwo wyobrażanie uzyskanie zgody społeczeństwa na tak wysoką pomoc socjalną. Byłem niedawno w Płocku, gdzie zwolnionych zostanie 1.300 kobiet. Jestem przekonany, że zapytają one w czym jesteśmy gorsze od górników?</u>
          <u xml:id="u-21.25" who="#FlorianPiasecki">Reasumując, uważam osobiście, że każdy projekt oparty na przymusowych zwolnieniach górników z pracy jest społecznie nie do przyjęcia, szczególnie, gdy celem tych zwolnień jest osiągnięcie - moim zdaniem - nierealnego celu, jakim jest rentowność górnictwa węglowego w naszych warunkach geologicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanuszOlszowski">Dlaczego znowu górnictwo ma być uprzywilejowane? Dlaczego rząd przygotowuje pakiet socjalny dla górnictwa, a pomija inne branże? Dlaczego taką samą pomocą nie jest objęte hutnictwo, włókiennictwo i inne przemysły? Te pytania zadają przeciwnicy programu i chciałbym na nie odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JanuszOlszowski">Od 1990 r. górnictwo generuje straty. Ich łączna wartość zamyka się kwotą 6.685 mln zł. Systematycznie pogarszało się saldo zobowiązań i należności. Na koniec ub.r. wyniosło ono minus 8.532 mln zł. Dlaczego tak się działo?</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JanuszOlszowski">Gdybyśmy podeszli do górnictwa stosując wybrane elementy analizy swap i próbowali potraktować ten sektor ze względu na czynniki zewnętrzne, na które mają wpływ osoby zarządzające górnictwem oraz na czynniki zewnętrzne, to doszlibyśmy do następujących wniosków.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JanuszOlszowski">Rozpocznę od analizy wewnętrznych działań oszczędnościowych, które górnictwo wprowadziło w latach 1990–1997. W wyniku tych działań znacznej poprawie uległy prawie wszystkie wskaźniki techniczne. Wydajność ogólna wzrosła o 59%, średnie dzienne wydobycie z jednej ściany wzrosło o 119%, średnia dzienna liczba czynnych ścian spadła o 61%. W omawianym okresie wystąpił spadek zatrudnienia w kopalniach o 171 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#JanuszOlszowski">Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa podjęła próbę oszacowania skutków wewnętrznych działań oszczędnościowych, zwłaszcza że mówi się o nich za mało. Przyjrzyjmy się jak od 1990 r. do 1997 r. kształtował się koszt jednostkowy (w złotych na tonę). Otóż wyniósł on w 1990 r. 18,51, w 1991 r. - 31,36, w 1992 r. - 44,39, w 1993 r. - 56,66, w 1994 r. - 76,45, w 1995 r. - 93,59, w 1996 r. - 111,18 i w 1997 r. - 125,10.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#JanuszOlszowski">W tym czasie inflacja wyniosła (w procentach): w 1990 r. - 585,8, w 1991 r. - 70,3, w 1992 r. - 43,0, w 1993 r. - 35,3, w 1994 r. - 32,2, w 1995 r. - 27,8, w 1996 r. - 19,9 i w 1997 r. - 14,9.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#JanuszOlszowski">Dla przeprowadzenia rachunku potrzebny jest jeszcze jeden czynnik, a mianowicie sprzedaż węgla, która w poszczególnych latach (w mln ton) wynosiła: w 1990 r. - 144,9, w 1991 r. - 137,5, w 1992 r. - 126,2, w 1993 r. - 131,2, w 1994 r. - 129,0, w 1995 r. - 131,4, w 1996 r. - 133,3 i w 1997 r. - 132,6.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#JanuszOlszowski">Załóżmy, że od 1989 r. górnictwo nie podejmowało żadnych działań oszczędnościowych, natomiast zindeksujemy koszty jednostkowe przez wskaźnik inflacji, a następnie pomnożymy uzyskane wyniki przez ilość sprzedanego węgla w poszczególnych latach. Suma tych iloczynów wyniesie 147,7 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#JanuszOlszowski">Ta kwota obrazuje wysoki efekt finansowy przedsięwzięć oszczędnościowych całej branży. Gdyby górnictwo podnosiło koszty zgodnie ze wzrostem inflacji, to nie byłoby tej kwoty. Inaczej sprawę ujmując, obecne straty górnictwa powinny zostać pomniejszone o kwotę 16.147,7 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#JanuszOlszowski">Zastrzegam, że jest to model statyczny. W analizie pominięty został rachunek, z którego wynikałby wpływ strat poniesionych w danym roku na straty, które zostały wygenerowane w następnym roku itd. Gdybyśmy dokonali takich obliczeń, to kwota byłaby znacznie wyższa.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#JanuszOlszowski">Jakie zewnętrzne czynniki miały wpływ na sytuację finansową górnictwa węgla kamiennego? Wszyscy znamy wynik finansowy górnictwa, który wskazuje na to, że wszelkie działania oszczędnościowe zostały zniwelowane. Szczególny wpływ na pogorszenie salda zobowiązań i należności w latach 1990–1997 miały przede wszystkim:</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#JanuszOlszowski">- utrzymanie wzrostu cen zbytu węgla na poziomie znacznie niższym, od istniejącej w kraju inflacji,</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#JanuszOlszowski">- znaczny przyrost opłat i podatków bezpośrednich,</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#JanuszOlszowski">- nie spotykany dotychczas przyrost stawki podatku VAT od sprzedawanego węgla.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#JanuszOlszowski">W celu oszacowania strat, jakie poniosło górnictwo na skutek zewnętrznego kształtowania cen zbytu węgla w latach 1990–1997 zestawiliśmy: średnie ceny zbytu węgla z uwzględnieniem dotacji, wskaźniki inflacji oraz wielkości sprzedaży w poszczególnych latach.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#JanuszOlszowski">Podam dane dotyczące średnich cen zbytu węgla z uwzględnieniem dotacji (złoty/tonę), ponieważ pozostałe dane prezentowałem przy poprzednim rachunku. Ceny te kształtowały się w sposób następujący: w 1990 r. - 18,95, w 1991 r. - 31,61, w 1992 r. - 38,11, w 1993 r. - 53,71, w 1994 r. - 78,25, w 1995 r. - 89,88, w 1996 r. - 104,30 i w 1997 r. - 119.55.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#JanuszOlszowski">Przeprowadziliśmy uproszczoną symulację, co wyniknęłoby, gdyby ceny węgla nadążyły za inflacją, która nastąpiła w latach 1990–1992? W tym celu ceny zindeksowaliśmy znanymi państwu wskaźnikami inflacji. Iloczyn skorygowanych cen zbytu i wielkości sprzedaży obrazuje wartości utracone na sprzedaży węgla z tytułu kształtowania polityki cenowej tego surowca poniżej faktycznego poziomu inflacji.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#JanuszOlszowski">Łączna utracona wartość sprzedaży w latach 1990–1997 wyniosła 26.817,6 mln zł. Po odjęciu kwoty 6.780 mln zł, którą państwo przeznaczyło na poprawę sytuacji górnictwa (umorzenie zobowiązań plus dotacje) otrzymujemy 20.037,6 mln zł i jest to kwota, którą resort górnictwa zasili całą reformującą się polską gospodarkę.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#JanuszOlszowski">Pan poseł Chojnacki zwrócił uwagę, iż prócz bezpośrednich decyzji administracyjnych i politycznych, znaczący wpływ na straty górnictwa generowane w trakcie sprzedaży węgla, miało także, dużo niższe od inflacji, tempo wzrostu kursu USD. Analiza kształtowania kursu dolara w Polsce wskazuje, że w 1997 r. średni kurs USD był 3,5 razy wyższy niż w 1990 r., zaś ceny towarów i usług konsumpcyjnych zwiększyły się w tym samym okresie 7,7 razy.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#JanuszOlszowski">Wykonałem podręczne obliczenie wpływu deprecjacji dolara w stosunku do złotego na przychody ze sprzedaży węgla na eksport w 1995 r., kiedy odnotowaliśmy najwyższy poziom eksportu 32,2 mln ton. Średnie ceny zbytu węgla na rynkach zachodnich nie zmieniły się w 1994 r. i 1995 r. Wynosiły one ok. 28,5 USD. Przyrost kursu złotego do dolara w 1995 r. wyniósł 6,7% przy inflacji 27,8%. W tym samym czasie wzrost jednostkowego kosztu w górnictwie wyniósł 22,4%. Proszę zauważyć, że przyrost kosztów był poniżej wskaźnika inflacji.</u>
          <u xml:id="u-22.20" who="#JanuszOlszowski">Na początku 1995 r. lub pod koniec 1994 r. producenci polscy zawarli kontrakty, w których figurowała kwota 28,5 USD. Potem plany przedsiębiorców zderzyły się z silnym umacnianiem złotego i na skutek tej polityki, głównie prowadzonej przez Narodowy Bank Polski, eksport węgla przyniósł straty.</u>
          <u xml:id="u-22.21" who="#JanuszOlszowski">Gdybyśmy założyli, że wzrost kursu złotego do dolara kształtował się w 1995 r. poniżej inflacji, ale na poziomie kosztu jednostkowego, czyli 22,4%, to przychód ze sprzedaży wyglądałby całkowicie inaczej, a realne zmniejszenie przychodów ze sprzedaży eksportowej w tym jednym roku wyniosłoby 329 mln zł, przy wyniku finansowym netto 412 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-22.22" who="#JanuszOlszowski">Chcę jeszcze przedstawić, jak zmieniały się różne podatki obligatoryjne i daniny, nakładane na górnictwo, w tym czasie gdy polityka kursowa była prowadzona w sposób niekorzystny dla tego sektora i gdy cały czas cena węgla była utrzymywana poniżej inflacji.</u>
          <u xml:id="u-22.23" who="#JanuszOlszowski">Średnia cena węgla w latach 1994–1997 wzrosła o 46,83%, a podatek od nieruchomości o 81,8%, opłaty eksploatacyjne o 62%, zaś składki ZUS o 70,6%. Ponadto w ub.r. składką ZUS objęte zostały dodatkowo nagrody honorowe, wypłacane pracownikom z okazji „Dnia górnika”.</u>
          <u xml:id="u-22.24" who="#JanuszOlszowski">Kolejnym czynnikiem destrukcyjnym dla górnictwa był i nadal jest podatek VAT. Uważam, że o tym też się za mało mówi. W 1995 r. stawka tego podatku wynosiła 7%, w 1996 r. - 12%, w 1997 r. - 17%, a obecnie - 22%. Jest to podatek pośredni, więc podmiot, który jest na pierwszym czy środkowym etapie obrotu gospodarczego, nie powinien odczuwać uciążliwości z powodu wzrostu stawki tego podatku.</u>
          <u xml:id="u-22.25" who="#JanuszOlszowski">Tymczasem okazało się, że wzrost stawki od sprzedawanego węgla w latach 1996–1997 z 7% do 17% spowodował gwałtowny przyrost zobowiązań górnictwa z tego tytułu, powodując poważne zakłócenia bieżącej płatności. Przyczyną zaistnienia takiej sytuacji był praktycznie niezmienny poziom podatku naliczonego, przy równoczesnym wymuszaniu przez silny rynek strategicznych odbiorców węgla, długich cykli inkasa należności, które średnio dla górnictwa wyniosły: 74 dni w 1995 r., 67 dni w 1996 r., 58 dni w 1997 r. Niedawno spotkałem się z przypadkiem cyklu inkasa należności wynoszącego 150 dni.</u>
          <u xml:id="u-22.26" who="#JanuszOlszowski">Oznacza to, że w przypadku terminowej realizacji przez przedsiębiorców górniczych zobowiązań z tytułu podatku VAT, następowało kredytowanie przez górnictwo odbiorców węgla, którzy niezależnie od terminu realizacji zapłaty, ustalali kwotę podatku naliczonego na podstawie rachunku, stwierdzającego nabycie towaru. W przypadku nieterminowej realizacji przez producentów węgla zobowiązań podatkowych, odbiorca pośrednio kredytowany był przez budżet, co w efekcie i tak skompensował sobie karnymi odsetkami, którymi obciążył górnictwo.</u>
          <u xml:id="u-22.27" who="#JanuszOlszowski">Chciałbym jeszcze wspomnieć o trudnych obecnie do oszacowania stratach, jakie poniosło górnictwo na skutek niewłaściwej interpretacji przepisów prawnych przez organy podatkowe, jak również na skutek ewidentnych błędów popełnionych w trakcie prac legislacyjnych. Chodzi przede wszystkim o wymierzanie podatku od nieruchomości za podziemne wyrobiska górnicze. Podatek ten górnictwo płaciło przez lata i dopiero w grudniu ub.r. zostało to zakwestionowane uchwałą składu 5 sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-22.28" who="#JanuszOlszowski">Z kolei uchwałą Trybunału Konstytucyjnego została wyjaśniona kwestionowana dotąd prawidłowość ustalania przez odbiorców górniczych wartości początkowej budowli dla określenia podstawy podatku od nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-22.29" who="#JanuszOlszowski">Należy także wspomnieć o wymuszaniu na terenie woj. katowickiego dwukrotnie wyższych opłat za odprowadzanie wód kopalnianych. Sporny przepis został uchylony orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-22.30" who="#JanuszOlszowski">Część kwot wpłacanych na skutek tych działań organów administracji publicznej, górnictwo utraciło bezpowrotnie z tytułu przedawnienia, a część jest nadal przedmiotem roszczeń zainteresowanych.</u>
          <u xml:id="u-22.31" who="#JanuszOlszowski">Ujemna kumulacja jednostkowa na sprzedaży węgla w latach 1990–1997, wynikająca z braku zasad rynkowych w ustalaniu cen tego surowca, jak również z innych czynników zewnętrznych, doprowadziła górnictwo do prawie całkowitej utraty płynności finansowej. Ustawiczny brak środków finansowych na pokrywanie bieżących zobowiązań, wymuszał konieczność zaciągania drogich, krótkoterminowych kredytów.</u>
          <u xml:id="u-22.32" who="#JanuszOlszowski">Odzwierciedleniem tego jest wysoka dynamika narastania straty górnictwa na operacjach finansowych, której wzrost w ub.r., w stosunku do poprzedniego roku, wyniósł 48,4%. W 1997 r. odnotowano stratę na operacjach finansowych w wysokości 678,7 mln zł, a złożyły się na nią głównie odsetki oraz prowizje od zaciągniętych kredytów płatniczych i od nie regulowanych zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-22.33" who="#JanuszOlszowski">Jakie nasuwają się wnioski? Trzeba stwierdzić, że w wyniku przeprowadzonych w ostatnich 7 latach działań restrukturyzacyjnych, szczególnie w obszarach technicznych i organizacyjnych, górnictwo doprowadziło do zdecydowanego ograniczenia strat.</u>
          <u xml:id="u-22.34" who="#JanuszOlszowski">Zasadniczym powodem w generowaniu przez górnictwo strat był brak rynkowych zasad ustalania cen tego surowca oraz energii z niego produkowanej. Tych dwóch kwestii nie można rozdzielać. Jeżeli decydujemy się na ustalanie wzrostu cen energii elektrycznej w kolejnych ustawach budżetowych - z wiadomych względów - to pośrednio ustalamy cenę węgla. Nie może być więc mowy o jakichś rynkowych zasadach funkcjonowania górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-22.35" who="#JanuszOlszowski">Większość podatników niedoinformowanych lub zdezinformowanych wypowiedziami niekompetentnych osób, sprzeciwia się założeniom reformy górnictwa. Nie wiedzą o tym, że jego stan wynika głównie z zewnętrznych przyczyn. Celem reformy jest ratowanie nie tylko upadłego sektora górnictwa, ale także zagrożonych finansów publicznych i bezpieczeństwa energetycznego państwa.</u>
          <u xml:id="u-22.36" who="#JanuszOlszowski">Środki finansowe, przeznaczone z budżetu na dokonanie reformy polskiego górnictwa, stanowią niewielką kwotę w porównaniu ze środkami, jakie wyasygnowały na podobne działania rządy innych państw, pomimo iż państwa te zmagały się z problemami o dużo mniejszej skali.</u>
          <u xml:id="u-22.37" who="#JanuszOlszowski">Do tej pory zostało opracowanych kilkanaście różnych programów naprawy, restrukturyzacji, czy reformy górnictwa - różną one nosiły nazwę. Z racji tego, że Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa jest ponad wszelkimi układami politycznymi, współpracujemy ze wszystkimi, mamy przegląd tych programów. Jeśli ktoś by się potrudził i przejrzał je, to okazałoby się, że zawierają one więcej wspólnych elementów, niż elementów które je różnią między sobą. Natomiast obecny stan wynika - moim zdaniem - wyłącznie z braku woli politycznej w konsekwentnym realizowaniu tych programów. Górnictwo nie miało odpowiedniej siły przebicia, a poprzednie rządy odpowiedniej woli jego reformowania.</u>
          <u xml:id="u-22.38" who="#JanuszOlszowski">Reformowanie górnictwa, to problemy niezwykle trudne i skomplikowane - nieznane społeczeństwu. Sądzę, że obecnie znalazło się ono w korzystnej sytuacji z tego względu, że w skład rządu wchodzą osoby, które znają specyfikę tego sektora i jest ewidentna wola polityczna rządu, zreformowania górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-22.39" who="#JanuszOlszowski">Jako przedstawicielowi Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej wypada mi zwrócić się do parlamentarzystów z gorącym apelem, aby państwo poddali program konstruktywnej polityce, ale też pomogli w jego wdrożeniu i nie kierowali się jakimikolwiek względami politycznymi, przynajmniej wobec tej jednej dziedziny gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewKaniewski">Niewątpliwie Komisja z pełną powagą odniesie się do wszelkich wniosków i uwag, które są przedkładane na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WiesławBlaschke">Chcę państwa poinformować, że od kilku dni jesteśmy instytutem, a dotychczasowa nazwa zakładu została znacznie skrócona.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WiesławBlaschke">Zajmuję się problematyką kosztów i cen. Ponieważ to drugie zagadnienie jest bardziej newralgiczne, dlatego bardziej jestem znany jako ekspert w zakresie cen. Kiedy zabieram głos na ten temat spotykam się z różnymi wypowiedziami mniej lub bardziej krytycznymi opiniami. Świadczy to tylko o tym, że problematyka jest niezwykle skomplikowana i nie zawsze zrozumiała.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#WiesławBlaschke">Pani poseł Kraus i pan poseł Sobierajski wspomnieli o opracowaniu wykonanym w naszym zakładzie. Tę kwestię wyjaśnił już pan prof. Ney. Chodzi o prognozy wykonane przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne, oficjalnie ogłoszone przez prof. Janiczka, z których wynika, że zapotrzebowanie na węgiel w 2020 r. wyniesie 80 mln ton.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#WiesławBlaschke">Jest to prognoza nierealna, ponieważ górnictwo nie jest w stanie dostarczyć takiej ilości węgla, nawet rezygnując z eksportu i kierując do energetyki część węgla typu 34–1. Niemniej jednak od 1994 r. nie została opracowana nowa oficjalna prognoza.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#WiesławBlaschke">Kierowałem pracami zespołu, składającego się z przedstawicieli Państwowej Agencji Restrukturyzacji Górnictwa i naszego zakładu, które koordynował Energoprojekt. Wnioski z prac tego zespołu zostały zamieszczone w materiale przygotowanym przez Górniczą Izbę Przemysłowo-Handlową na posiedzenie Komisji Gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#WiesławBlaschke">Jest to niezwykle interesujący materiał, opracowany wspólnie przez energetyków i górników i dlatego nie jest on tendencyjny - ilustrujący interesy którejś ze stron. Z tego materiału możecie państwo dowiedzieć się, jakie niebezpieczeństwa grożą całemu kompleksowi paliwowo-energetycznemu.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#WiesławBlaschke">Na podstawie tego materiału miało być zrobione obliczenie weryfikujące dane, stanowiące podstawę do opracowania prognozy zapotrzebowania energetyki na węgiel w 2020 r. Tych obliczeń nie wykonano, gdyż Polskie Sieci Elektroenergetyczne nie zleciły przygotowania takiego opracowania. Pan minister Szlązak wspomniał, że zostanie wykonany bilans paliwowo-energetyczny. Mam nadzieję, że dane zostaną zweryfikowane i dostosowane do informacji, którymi dzisiaj dysponujemy.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#WiesławBlaschke">Nie ulega wątpliwości, że nie można podchodzić do zagadnienia w ten sposób, iż najpierw górnicy określą swoje możliwości, a potem użytkownicy zastanowią się, ile z nich skorzystają. Rozwój górnictwa czy jego redukowanie, muszą być oparte na programie zapotrzebowania na energię elektryczną, energię cieplną oraz zapotrzebowania innych przemysłów, które wykorzystują węgiel. Podkreślam, że musi to być program rządowy.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#WiesławBlaschke">28 grudnia 1993 r. ukazała się decyzja Komisji Europejskiej, ustanawiająca przepisy wspólnoty - obecnie Unii Europejskiej - dotyczące pomocy rządowej dla przemysłu węglowego. W lutym 1994 r. wprowadzone zostały przepisy wykonawcze. Dysponuję opracowaniem w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#WiesławBlaschke">Wszystkim tym, którzy interesują się sprawą górnictwa i kompleksem paliwowo-energetycznym radzę, by zanim podejmą dyskusję nad przyszłością polskiego górnictwa, zapoznali się z tym, co nas czeka w momencie, kiedy wstąpimy do Unii Europejskiej. Nie straszę, ale chciałbym zwrócić uwagę na to, że w tym opracowaniu jest pokazane, w jaki sposób Unia Europejska rozwiązuje te problemy, z którymi nie bardzo możemy dać sobie radę.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#WiesławBlaschke">Otóż art. 4 traktatu, który ustanawiał Europejską Wspólnotę Węgla i Stali, a która przekształciła się w EWG, a następnie w UE, zabrania wszelkiej pomocy rządowej dla przemysłu węglowego w jakiejkolwiek formie - specjalnej lub ogólnej. Na tym kończy się wiedza większości osób, które pobieżnie interesują się tym zagadnieniem.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#WiesławBlaschke">Tymczasem Komisja Unii Europejskiej podchodzi zupełnie inaczej do kwestii wspomagania przez państwo górnictwa. W preambule, składającej się z 4 dużych części czytamy, że od 1965 r. Komisja wielokrotnie ustanawiała prawa w celu dostosowania pomocy państwowej dla przemysłu węglowego, do celów traktatu. Każdy nowy zbiór prac dotyczących pomocy, został opracowany zgodnie z ogólnym rozwojem ekonomicznym, a zwłaszcza z rozwojem rynku elektroenergetycznego i węglowego we Wspólnocie.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#WiesławBlaschke">W preambule są zawarte inne ciekawe informacje jak np., cytuję: „Wspólnota powinna stopniowo stworzyć warunki, które zapewnią najbardziej racjonalny podział produkcji węgla”. To, co się działo niedawno, gdy podjęta została próba zastanowienia się, jak należy produkować węgiel kamienny, która wywołała dziką nagonkę prasy na górnictwo, pozostaje w sprzeczności z tym, co niesie za sobą decyzja Komisji Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#WiesławBlaschke">Cytuję następny fragment: „Wspólnota musi rozpowszechniać politykę racjonalnego wykorzystania zasobów naturalnych, pod warunkiem wykluczenia ochrony przed konkurencyjnym przemysłem. Pomoc państwowa powinna być udzielana zachowując zasadę przejrzystości, aby pozwolić na lepszą ocenę jej wpływu na konkurencję”.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#WiesławBlaschke">Proszę zauważyć, że nie używa się pojęcia „dotacja”. Chodzi o pomoc państwa, która realizuje wyznaczone cele, mające stworzyć określony układ.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#WiesławBlaschke">Każde państwo, które jest członkiem Unii Europejskiej, jeżeli dojdzie do wniosku, że trzeba pomóc przemysłowi krajowemu - nieważne z jakich względów - może tej pomocy udzielić, za zgodą Unii, pod jednym warunkiem. Otóż ceny węgla krajowego nie mogą być niższe, na skutek udzielonej pomocy, niż ceny węgla importowanego. W praktyce chodzi o dopasowanie cen do tzw. priorytetu importowego.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#WiesławBlaschke">Na rynku niemieckim nominalną cenę węgla krajowego wyznacza cena węgla amerykańskiego. Pomoc państwa nie może spowodować obniżenia ceny węgla krajowego, który w ten sposób stanie się konkurencyjny cenowo wobec węgla importowanego.</u>
          <u xml:id="u-24.17" who="#WiesławBlaschke">Nie może być udzielana pomoc, za zgodą władz Unii, wówczas gdy koszty nie są przejrzyste, gdyż nie wiadomo wówczas na co ona jest potrzebna i na co została rozdysponowana. Do dnia dzisiejszego, poza teoretycznymi opracowaniami, nie mamy przejrzystego systemu identyfikowania źródeł kosztów. Nie wiemy, jaki jest koszt każdej tony węgla o różnych parametrach. Wiemy tylko, jaki jest średni koszt jednej tony węgla.</u>
          <u xml:id="u-24.18" who="#WiesławBlaschke">Nie wiemy też, jak kształtują się koszty u użytkowników. Zanim zostanie udzielona pomoc państwa, musi być przeprowadzona analiza kosztów, które powstają w kompleksie paliwowo-energetycznym. Pomoc otrzyma przedsiębiorstwo, które musi się zrestrukturyzować, ale powinna ona być relacjonowana do kosztów uzasadnionych.</u>
          <u xml:id="u-24.19" who="#WiesławBlaschke">Wiele osób nie rozumie co to są za koszty, więc wyjaśniam, że są to koszty minimalne, możliwe do osiągnięcia, ale niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-24.20" who="#WiesławBlaschke">W Unii Europejskiej wszyscy sobie zdają sprawę z tego, że rozwiązanie tej kwestii nie jest proste. Przeczytam jeszcze jeden fragment preambuły: „W wyniku stałego spadku produkcji węgla we Wspólnocie w ostatnich dekadach, niektóre przedsiębiorstwa mogą ponosić nieprzeciętne lub wyjątkowo wysokie koszty. Pomoc państwowa, w celu wyrównania tych kosztów, może być zgodna ze wspólnym rynkiem, jeżeli jest zagwarantowana ścisła kontrola tej pomocy przez Komisję i te odziedziczone koszty nie odpowiadają poprzednim ukrytym dochodom”.</u>
          <u xml:id="u-24.21" who="#WiesławBlaschke">Sądzę, że już jest najwyższy czas, abyśmy analizując układ kosztów, sięgnęli do dokumentów Unii Europejskiej i zastanowili się, czy nasze działania przystają, czy nie przystają do warunków, które tam są realizowane od 1965 r. Faktem jest, że cytowany przeze mnie dokument obowiązuje do 2002 r. i być może zawarte w nim regulacje wygasną, gdy przystąpimy do Unii Europejskiej. Niemniej jednak przystępując do Unii musimy dostosować nasz kompleks paliwowo-energetyczny, w tym górnictwo, do warunków tam panujących.</u>
          <u xml:id="u-24.22" who="#WiesławBlaschke">Jeżeli nie będziemy mogli tego zrobić i kopalnie nadal nie będą rentowne, a biorąc pod uwagę doświadczenia Unii Europejskiej, sprawa może być niezwykle skomplikowana, to w negocjacjach trzeba będzie odpowiednio wcześnie sygnalizować konieczność przedłużenia funkcjonowania takiej decyzji, zweryfikowanej o układy, jakie wynikną z rozwoju gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-24.23" who="#WiesławBlaschke">Jeśli popatrzymy na sytuację górnictwa, to możemy powiedzieć, że o kondycji kopalń, spółek węglowych, czy całej branży będą decydowały dwa główne czynniki, a mianowicie wydatki na pozyskanie węgla i wpływy ze sprzedaży tego węgla. Gdy te dwie wielkości są zbilansowane, to górnictwo jest rentowne, a jeśli wpływy są wyższe, to mamy do czynienia z zyskiem, a gdy niższe - ze stratą.</u>
          <u xml:id="u-24.24" who="#WiesławBlaschke">W Unii Europejskiej nie ma szans funkcjonować przedsiębiorstwo, które przynosi straty. Sytuacja, jaka jest w naszym państwie, iż górnictwo i wiele innych dziedzin gospodarki funkcjonują pomimo tego, że generują straty, jest z punktu widzenia gospodarki europejskiej śmieszna. Przedsiębiorstwo upada, jeśli nie jest w stanie ukształtować kosztów poniżej cen, jakie może uzyskać za swoje produkty, chyba że państwo pomaga mu, gdyż uważa, że powinno ono funkcjonować, przy czym musi rozważyć, jak duża ma być pomoc i czy osiągnięty zostanie pożądany skutek.</u>
          <u xml:id="u-24.25" who="#WiesławBlaschke">Jest sprawą oczywistą, że na każdym stanowisku pracy, począwszy od prostego górnika, a skończywszy na prezesie zarządu, trzeba za wszelką cenę obniżać koszty, nie schodząc poniżej kosztów uzasadnionych, bo w przeciwnym razie może to zagrażać życiu górników, czy funkcjonowaniu całego przedsiębiorstwa. Niewiele się u nas mówi na ten temat, choć w ostatnich wypowiedziach ministrów ten element występuje coraz częściej.</u>
          <u xml:id="u-24.26" who="#WiesławBlaschke">Druga sprawa, to ceny, które wywołują dużo emocji. Zawsze jestem zaszokowany, gdy czytam w prasie, jaką szkodę dla gospodarki wyrządzają górnicy, chcąc podnieść ceny węgla. Pozwolę sobie zacytować fragment wypowiedzi prof. Popczyka, byłego prezesa Polskich Sieci Elektroenergetycznych, zamieszczonej w „Nowym Życiu Gospodarczym”. Cytuję: „Ministerstwo Gospodarki jest zainteresowane praktycznie wyłącznie (stan w styczniu br.) administracyjnym zrealizowaniem podwyżki cen węgla dla elektrowni i elektrociepłowni, co z reformami rynkowymi niewiele ma wspólnego. Ministerstwo Finansów stłumiło inicjatywę spółek dystrybucyjnych, którą ujawniły one przy opracowywaniu cenników na 1998 r. Miała ona na celu poprawę struktury cen energii elektrycznej dla odbiorców końcowych (ograniczenie subsydiowania ludności przez wielkich odbiorców przemysłowych)”.</u>
          <u xml:id="u-24.27" who="#WiesławBlaschke">Wiemy, że chodzi o podwyżkę cen energii elektrycznej dla ludności.</u>
          <u xml:id="u-24.28" who="#WiesławBlaschke">Według opinii prof. Popczyka, cytuję: „Utrzymanie nieprawidłowej struktury cen dla odbiorców końcowych spowoduje naturalnie destrukcję procesu wdrażania dostępu stron trzecich do sieci”.</u>
          <u xml:id="u-24.29" who="#WiesławBlaschke">Pan prof. Popczyk ubolewa, że nie można podnieść cen energii elektrycznej, bo Ministerstwo Finansów stłumiło taką inicjatywę. Natomiast pan doc. Macieja na łamach czasopisma stwierdza, że to, co dotychczas się udawało, czyli zmiana cen węgla dla energetyki, to jest cytuję: „skok na nową kasę po wyczerpaniu już i opustoszeniu innych kas”.</u>
          <u xml:id="u-24.30" who="#WiesławBlaschke">Według autorów tych wypowiedzi, brak podwyżek cen energii elektrycznej dla ludności powoduje destrukcję systemu, natomiast podwyżka cen węgla to jest „skok na kasę”. Jest to typowe myślenie „Kalego”.</u>
          <u xml:id="u-24.31" who="#WiesławBlaschke">Pan doc. Macieja pisze w ten sposób: „Po postawieniu w stan upadłości 6 spółek węglowych i katowickiego holdingu węglowego, elektrownie lub ich ugrupowania powinny dokonać w procesie upadłościowym zakupu kopalń o perspektywicznych zasobach węgla energetycznego 50–100 lat i potencjalnie niskich kosztach wydobycia”. Podaje on alternatywne rozwiązanie, jakim jest wykup większościowego pakietu kontrolnego.</u>
          <u xml:id="u-24.32" who="#WiesławBlaschke">Dalej pisze on: „Pozwoliłoby to na zrealizowanie trzech celów: oddłużenie kopalń, wejście w posiadanie części majątku oraz zatrudnienie tylu osób, ile jest niezbędne dla wydobycia węgla”.</u>
          <u xml:id="u-24.33" who="#WiesławBlaschke">Chodzi więc o doprowadzenie do upadłości kopalń, aby wykupić tylko część produkcyjną, pozbyć się niepotrzebnych dla energetyki elementów, na co pozwala prawo upadłościowe, a następnie zatrudni tylko tylu ludzi, ilu potrzeba. Takie poglądy są głoszone oficjalnie i nikt z tego powodu nie robi szumu, natomiast każdy ruch górnictwa jest krytykowany przez prasę. Ja rozumiem, że dziennikarze, którzy żyją z tzw. wierszówek muszą tworzyć newsy, ale sądzę, że za mało jest informacji rzetelnych.</u>
          <u xml:id="u-24.34" who="#WiesławBlaschke">Najciekawszy fragment wypowiedzi pana prof. Kopczyka brzmi: „Moim zdaniem, rząd nie powinien dopuścić do przeniesienia zarazy nieefektywności z górnictwa do energetyki”.</u>
          <u xml:id="u-24.35" who="#WiesławBlaschke">Według praw rynku cena węgla nie może być niższa niż koszty jego pozyskania. Nawet uchwalona w poprzednim ustroju gospodarczym ustawa o cenach stanowi, że ten, który ustala ceny niższe niż koszty, musi wskazać źródło pokrycia różnicy. Kodeks handlowy ustanawia jeszcze brutalniejsze reguły.</u>
          <u xml:id="u-24.36" who="#WiesławBlaschke">Nie twierdzę, że ceny węgla muszą być jednakowe dla wszystkich kopalń i spółek handlowych. Nie mogą one być niższe niż koszty. Ci, którzy mają za wysokie koszty albo je obniżą, albo upadną w normalnym procesie funkcjonowania gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-24.37" who="#WiesławBlaschke">Górnictwu cen podnosić nie wolno i jest to założenie, którego geneza jest oczywista. Wzrost ceny węgla powoduje wzrost ceny energii elektrycznej, która jest impulsem inflacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-24.38" who="#WiesławBlaschke">Jeśli górnictwo nie może podnieść cen, nawet do poziomu kosztów uzasadnionych, to oznacza to, iż „skrępowano ręce” pewnej części przemysłu, skazując ją na upadłość. Czy o to chodzi?</u>
          <u xml:id="u-24.39" who="#WiesławBlaschke">Dyskutujemy o reformie górnictwa, a być może jest inny program, w którym zakłada się, że część kopalń zostanie przekształcona w oddziały wydobywcze elektrowni lub elektrociepłowni. Skoro jest wydział nawęglania, to może być wydział wydobywczy.</u>
          <u xml:id="u-24.40" who="#WiesławBlaschke">Jeżeli tego rodzaju rozwiązanie jest sensowne, z punktu widzenia gospodarki narodowej, to zupełnie inaczej musimy podchodzić do problemu restrukturyzacji górnictwa. Sądzę, że rząd powinien odpowiedzieć na pytanie, czy te wypowiedzi pana doc. Maciei, które ukazały się na łach „Rzeczpospolitej”, „Gazety Wyborczej”, a także „Trybuny Górniczej”, są odzwierciedleniem koncepcji rządu, czy są to luźne przemyślenia pracownika naukowego. Niemniej jednak splot różnych elementów skłania do zastanowienia się, o co naprawdę w tym wszystkim chodzi.</u>
          <u xml:id="u-24.41" who="#WiesławBlaschke">Zamierzałem omówić jeszcze pewne sprawy związane z importem, eksportem, ale sądzę, że wyczerpałem wytrzymałość państwa oraz prezydium Komisji i na tym zakończę wystąpienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ZbigniewKaniewski">Nie musi to być koniec dalszej z nami współpracy. Dysponuje pan interesującym materiałem, zwłaszcza punktów widzenia projektów ustawy, który rząd zamierza przedłożyć parlamentowi. Prawdopodobnie projekt trafi do Komisji Gospodarki. W pierwszej kolejności będzie się musiał wypowiedzieć Komitet Integracji Europejskiej, czy projekt ustawy jest zgodny z wymogami Unii Europejskiej. Dlatego materiał, którym pan dysponuje, może być przydatny dla Komisji w jej dalszych pracach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#DanielTomaszPodrzycki">Dziękuję Komisji Gospodarki i Górniczej Izbie Przemysłowo-Handlowej za zorganizowanie tego spotkania. Gratuluję Związkowi Zawodowemu Górników w Polsce i innym związkom zawodowym, które dzisiaj protestowały, dając dowód na to, że sprawy górnictwa są dla nich żywotne.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#DanielTomaszPodrzycki">WZZ „Sierpień 80” przedkładał ministrowi gospodarki i wszystkim zainteresowanym instytucjom stanowiska w sprawie kolejnych programów restrukturyzacji górnictwa. W tych stanowiskach wskazywał na rzeczywiste przyczyny zapaści górnictwa i niepowodzeń w jego reformowaniu.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#DanielTomaszPodrzycki">Z prowadzonych już od dawna przez WZZ „Sierpień 80” analiz wynika, że wbrew temu, co piszą autorzy programu reformy górnictwa, przyczyną jego powstania nie była nieefektywność dotychczas realizowanego programu restrukturyzacji, opracowanego przez poprzednią koalicję, lecz zakwestionowana przez Bank Światowy i Unię Europejską niedostateczna jego restrykcyjność.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#DanielTomaszPodrzycki">Autorzy obecnego projektu piszą, że został on w zasadniczym stopniu oparty na założeniach programu wyborczego dla górnictwa Akcji Wyborczej Solidarność pt. „Reforma górnictwa węgla kamiennego - problem i obowiązek państwa, szansa dla regionów węglowych”.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#DanielTomaszPodrzycki">Może to sugerować, że mamy do czynienia z czysto polskim opracowaniem, wynikającym z dobrej znajomości naszych rzeczywistych potrzeb oraz możliwości. Programem, który został skonstruowany w dobrych intencjach, w celu radykalnego polepszenia ekonomiczno-finansowej kondycji górnictwa i zmniejszenia obciążeń oraz zagrożeń, jakie dotychczas stanowiło ono dla gospodarki regionu śląsko-zagłębiowskiego oraz finansów publicznych.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#DanielTomaszPodrzycki">W rzeczywistości, zarówno opracowany obecnie projekt programu reformy górnictwa, jak i jego pierwowzór w postaci programu wyborczego Akcji Wyborczej „Solidarność”, są jedynie nieudolnymi próbami aplikacji błędnych metodologicznie i merytorycznie, a także niekorzystnej dla polskiego górnictwa i polskiej gospodarki założeń raportu pt. „Ocena społecznych, środowiskowych, technicznych i ekonomicznych aspektów wybranych kopalń węgla kamiennego oraz propozycji konwersji terenów kopalń”. Raport został opracowany przez zachodnioeuropejską firmę Montan-Consulting GmbH z udziałem specjalistów z British Coal Enterprise i polskich (listopad 1996 r.), kosztem ok. 1 mln ecu z funduszów pomocowych PHARE.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#DanielTomaszPodrzycki">Już wcześniej Stała Misja Banku Światowego w Warszawie, w opracowaniu pt. „Polska - Analiza strategii dla kraju i jej wdrażania” z czerwca 1996 r., wyraźnie stwierdziła, że przyjęty w kwietniu 1996 r. przez Radę Ministrów dokument pt. „Program dostosowania górnictwa węgla kamiennego do warunków gospodarki rynkowej i międzynarodowej konkurencyjności”, jest nie dość ambitny. Przewidziany w tym programie zakres ograniczeń mocy wydobywczych i likwidacji kopalń, a także ograniczeń dotyczących wydobycia i sprzedaży węgla na rynku krajowym i rynkach zagranicznych, został uznany za niewystarczający.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#DanielTomaszPodrzycki">Opracowany jeszcze w 1990 r. przez firmę Arthur Andersen, pod auspicjami Banku Światowego dokument pt. „Program restrukturyzacji polskiego podsektora węgla kamiennego”, w swojej ekstremalnej wersji przewidywał likwidację 53 najbardziej nierentownych kopalń, a wówczas funkcjonowało 71 kopalń.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#DanielTomaszPodrzycki">Kopalnie uznane przez tę firmę za nierentowne, zatrudniały w 1990 r. 302 tys. pracowników, na ogólną liczbę 391 osób zatrudnionych w górnictwie.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#DanielTomaszPodrzycki">Likwidacja tak dużej liczby kopalń oznaczała bardzo poważne ograniczenie zdolności wydobywczych i realnego wydobycia węgla. Były one tak duże, że autorzy programu sugerowali możliwość przekształcenia Polski, per saldo, z wielkiego eksportera w importera tego surowca. Takim obrotem sprawy były zainteresowane: Bank Światowy i Unia Europejska, ponieważ sprzyjał on rozwijaniu opłacalnego eksportu węgla, ale eksporterami miały być kraje bliższe tym instytucjom, niż Polska, takie jak USA, Australia, RPA i Kanada.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#DanielTomaszPodrzycki">Rząd polski zdawał sobie sprawę z tego, że sugerowane mu przez Bank Światowy i Unię Europejską kierunki reformy górnictwa są, z ekonomicznego punktu widzenia, zupełnie absurdalne i szkodliwe, a z punktu widzenia społecznego - niezwykle uciążliwe i niebezpieczne. Dał temu pośrednio wyraz były minister przemysłu Andrzej Zawiślak, pisząc w liście intencyjnym, skierowanym do Banku Światowego w dniu 14 czerwca 1991 r., co następuje:</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#DanielTomaszPodrzycki">"Restrukturyzacja przemysłu węgla kamiennego jest sama w sobie zadaniem herkulesowym, pozwalającym sprawdzić granice naszej solidarności narodowej, jak również potencjalnie obciążającym system zabezpieczeń społecznych. Potężnym wyzwaniem będzie zrównanie cen energii elektrycznej, gazu i energii cieplnej dla ludności z cenami dla przemysłu bez wywoływania konfliktów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#DanielTomaszPodrzycki">W opracowanych na takich podstawach w sierpniu 1990 r. założeniach polityki energetycznej na lata 1990–2010 przyjęto, że w przypadku wysokiego tempa wzrostu gospodarczego, w 2010 r. import węgla przewyższy jego eksport o 12,5 mln ton.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#DanielTomaszPodrzycki">Sejm w listopadzie 1990 r. odrzucił ten dokument, ale rząd, jak wynika z obecnego projektu reformy górnictwa, wraca do narzuconych nam w przeszłości koncepcji przez Unię Europejską i Bank Światowy. Realizowany ma być drastyczny regres polskiego górnictwa węgla kamiennego.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#DanielTomaszPodrzycki">Na skutek machinacji cenowych, dokonywanych przez kolejne rządy, według obliczeń Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, polskie górnictwo węgla kamiennego, tylko w latach 1990–1995, zostało pozbawione przez państwo możliwości uzyskania przychodów lub wprost skazane na straty rzędu 17,7 mld zł. Po odliczeniu uzyskanych przez górnictwo dotacji z budżetu państwa i łącznych skutków finansowych decyzji administracyjnych, mających na celu poprawienie sytuacji finansowej tej branży, jej niezawinione straty wyniosły w tym czasie 12,3 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-26.15" who="#DanielTomaszPodrzycki">Do tego należy doliczyć wielomiliardowe straty spowodowane administracyjnym ograniczeniem eksportu węgla wtedy, gdy był on wysoce opłacalny i skutki sztucznej aprecjacji złotego w odniesieniu do węgla eksportowanego i sprzedawanego energetyce w rozliczeniach dolarowych. W rezultacie, zamiast ogromnych zysków, górnictwo ponosiło kolosalne straty.</u>
          <u xml:id="u-26.16" who="#DanielTomaszPodrzycki">Zdaniem WZZ „Sierpień 80” podstawą wyjściową dla programu górnictwa muszą być długofalowe założenia polityki energetycznej państwa, które z kolei powinny wynikać z założeń generalnej strategii rozwoju społeczno-gospodarczego narodowej strategii integrowania się Polski z Unią Europejską i NATO, a także z koncepcji polityki przestrzennego zagospodarowania kraju i polityki regionalnej. Najbardziej istotną częścią założeń polityki energetycznej jest bilans paliwowo-energetyczny - rola oraz udział ilościowy górnictwa węgla kamiennego w pokrywaniu potrzeb energetycznych kraju. Projekt programu reformy górnictwa traktuje ten problem marginalnie i wykrętnie.</u>
          <u xml:id="u-26.17" who="#DanielTomaszPodrzycki">W związku z tym należy podkreślić, że do tej pory najważniejszym, oficjalnie obowiązującym dokumentem w tej dziedzinie, są przyjęte przez Sejm w 1996 r. założenia polityki energetycznej polski do 2010 r. wraz z załącznikiem pt. „Sytuacja obecna i prognozy zaopatrzenia Polski w energię na tle Unii Europejskiej i świata”. Są to dokumenty żenujące pod względem metodologicznym i merytorycznym. Aktualność założeń polityki energetycznej Polski do 2010 r. była problematyczna już w chwili prezentowania ich w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-26.18" who="#DanielTomaszPodrzycki">WZZ „Sierpień 80” wielokrotnie zdecydowanie krytycznie, a przy tym na podstawie niezbitych dowodów oceniał dotychczasową politykę państwa wobec górnictwa. Takie samo stanowisko wyrażał wobec wszystkich programów restrukturyzacyjnych, łącznie z obecnie przygotowanym przez rząd.</u>
          <u xml:id="u-26.19" who="#DanielTomaszPodrzycki">Związek nasz przedstawiał także konstruktywne propozycje rozwiązań wszystkich najważniejszych problemów. Niestety, rząd konsekwentnie je ignorował.</u>
          <u xml:id="u-26.20" who="#DanielTomaszPodrzycki">Z dużą więc satysfakcją przyjmuję tę część wypowiedzi pana ministra Szlązaka, w której nawiązał on do sympozjum, które odbyło się w KWK „Wujek”. Wskazywaliśmy na istotne elementy, które rząd powinien wziąć pod uwagę przy korekcie programu reformy górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-26.21" who="#DanielTomaszPodrzycki">Chciałbym wskazać na pewne podstawowe sprawy, które zostały pominięte w programie. Rząd zrezygnował z opłaty węglowej, ale też odstąpił od pomysłu zagospodarowania Odry. Być może dopiero kolejna powódź skłoni rząd do podjęcia tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-26.22" who="#DanielTomaszPodrzycki">Sądzę także, że reforma górnictwa nie może być rozważana w oderwaniu od pozostałych sektorów polskiej gospodarki i przewidywanego rozwoju społeczno-gospodarczego. Brak takiego spojrzenia powoduje, że program jest niepełny.</u>
          <u xml:id="u-26.23" who="#DanielTomaszPodrzycki">Na świecie przedsiębiorstwa łączą się w duże organizmy gospodarcze. Nie rozumiem więc dlaczego zamierza się najpierw restrukturyzować wybrane kopalnie, z zaangażowaniem istotnych środków budżetowych państwa, a później je sprzedać.</u>
          <u xml:id="u-26.24" who="#DanielTomaszPodrzycki">Odrębną kwestią jest sposób, w jaki rząd konsultuje program reformy górnictwa ze związkami zawodowymi. Najpierw zaprezentowane zostały osłony socjalne, z których uczyniono sztandarowe hasło reformy. Później okazało się, że kluczem do reformy nie są osłony, lecz kierunek, w którym ona zmierza i serwilizm wobec Unii Europejskiej i Banku Światowego.</u>
          <u xml:id="u-26.25" who="#DanielTomaszPodrzycki">Związki zawodowe znalazły się w niezręcznej sytuacji, bowiem rząd prowadząc dyskusję nad przyszłym kształtem górnictwa, równocześnie rozpoczął realizować reformę, wydając zarządzenia w sprawie osłon socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-26.26" who="#DanielTomaszPodrzycki">Dlatego z całą mocą protestuję przeciwko stylowi, w jaki ten program jest omawiany ze związkami zawodowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#BogumiłSzczupak">W moim wystąpieniu skoncentruję się na opcji regionalnej programu reformy górnictwa, a ponieważ jestem ekonomistą, pozwolę sobie także na pewne refleksje natury ekonomicznej.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#BogumiłSzczupak">Jako ludzie związani z samorządnością lokalną i regionalną, głosiliśmy dotąd pogląd, że proces restrukturyzacji górnictwa był prowadzony według reguły uśmiercania aktywności zawodowej ludzi. Dotychczasowe programy nazywaliśmy programami „zgonowymi”, bowiem władza nie formułowała czytelnych odpowiedzi na wyzwania, które stoją przed górnictwem, zaś procesy były podejmowane w sposób spontaniczny.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#BogumiłSzczupak">Stan rozwoju społeczno-gospodarczego regionu, związanego z górnictwem, jest wynikiem procesów spontanicznych. Koncentrowano się na wyłączeniu z aktywności zawodowej ludzi w wieku produkcyjnym. Dla miast i gmin stanowiło to obniżenie ich potencjału ekonomicznego.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#BogumiłSzczupak">Autorom programu restrukturyzacji górnictwa zwracaliśmy uwagę, iż należy się liczyć ze wzrastającą opresją konkurencji w sektorze paliwowo-energetycznym, przy czym wskazywaliśmy na konkurencję wewnętrzną, która zachodzi na skutek procesu substytucji nośników energii. Niezależnie od hamowania cen węgla, jeśli tylko cena innego nośnika energii będzie kształtowana na rynku, to dojdzie do zastąpienia węgla tym nośnikiem.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#BogumiłSzczupak">Zwracaliśmy także uwagę na wzrastającą presję konkurencji zewnętrznej. Nikt nas nie chciał słuchać.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#BogumiłSzczupak">Podnosiliśmy kwestię elastyczności popytu. Wzrost ceny o 1% zawsze powoduje, według modeli ekonometrycznych spadek popytu o 8% netto.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#BogumiłSzczupak">Z dużym zadowoleniem środowisko samorządów lokalnych odebrało tę część programów, w której podjęta została próba rozwiązania problemów górnictwa na poziomie regionalnym lub lokalnym. Jest to nowe podejście, bowiem nie pojawiło się ono w dotychczasowych programach.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#BogumiłSzczupak">Patrzymy na potencjalne możliwości władz lokalnych z punktu widzenia kosztów utworzenia miejsc pracy. Obecnie koszt utworzenia jednego efektywnego miejsca pracy wynosi ok. 200 tys. zł. Skąd wynika ta kwota? Policzyliśmy wydatki poniesione w tym celu przez inwestorów w specjalnej strefie ekonomicznej.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#BogumiłSzczupak">Jeśli więc mamy stworzyć miejsca pracy dla 40 tys. ludzi, to niezbędna jest kwota 8 mld zł. Tymczasem spokój społeczny chcemy kupić nie za 200 tys. zł lecz za 50 tys. zł, czyli państwo deklaruje wolę zrekompensowania regionowi zaledwie 25% utraconego potencjału - 1/4 kosztów utworzenia nowego miejsca pracy.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#BogumiłSzczupak">Wynika stąd, że w dalszym ciągu gminy będą obciążone kosztami zmian gospodarczych z tytułu tworzenia nowych miejsc pracy oraz z tytułu ustanawiana moratorium na podatki i opłaty eksploatacyjne, co skutecznie ograniczy ich możliwości rozwojowe.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#BogumiłSzczupak">Z sondażu, który przeprowadziliśmy w sejmiku wynika, że budżet niektórych gmin, np. Rudy Śląskiej w ponad 65% zależy od płat wnoszonych przez kopalnie. Jeżeli ogłosimy moratorium na opłaty administracyjne, to powstaje pytanie, kto zrekompensuje i w jakiej części utracone z tego tytułu korzyści.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#BogumiłSzczupak">Gminy uważają, że potrzebny jest dialog. Zostałem upoważniony do wyrażenia poglądu, że gminy chcą ponosić współodpowiedzialność za zmiany w górnictwie. Uważamy jednak, że skutki finansowe dla budżetu gmin z tytułu odroczenia płatności podatku od nieruchomości i opłat eksploatacyjnych, powinny być przedmiotem tego dialogu. Konieczne jest porozumienie się z gminami.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#BogumiłSzczupak">Po 8 latach zmian strukturalnych w górnictwie, hutnictwie i energetyce, gminy są gotowe do podjęcia dialogu. Do posłów zwracam się z apelem, aby na problemy społeczne nie patrzyli wyłącznie przez pryzmat sektora, lecz dostrzegli zróżnicowanie tego problemu w skali przestrzennej. To, co jest ułamkiem procenta w skali sektora, może okazać się problemem dla małej gminy, na której terenie jest tylko jeden zakład pracy, czyli kopalnia. Jej likwidacja jest równocześnie ekonomicznym unicestwieniem gminy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyPtak">Węglonośle utwory trzeciorzędowe występują na terenie niżu polskiego. Inaczej mówiąc, węgle brunatne z okresu mioceńskiego występują najczęściej w środkowopolskiej grupie pokładów węgla brunatnego, eksploatowanych w regionie Konina i Turka, zaś grupa ścinawska pokładów eksploatowana jest w Turowie i Bełchatowie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JerzyPtak">Pan minister Szlązak wspomniał już o różnicy pomiędzy ceną pozyskania 1 kilojula z węgla kamiennego i z węgla brunatnego. Średnia cena pozyskania 1 gigajula z węgla brunatnego jest o 50% niższa niż z węgla kamiennego, zaś w przypadku węgla z Bełchatowa cena jest 3-krotnie niższa. Te proporcje przesądzają, który węgiel może skutecznie konkurować na rynku, gdy jego odbiorcą jest energetyka.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JerzyPtak">Pan dyrektor Blaschke wyjaśniał już meandry cenotwórstwa. Energetyka ustala zasady hurtowego obrotu energią elektryczną, które są zatwierdzane przez Radę do spraw cen transferowych w sektorze elektroenergetycznym. Ponadto energetyka dzieli na swoje zakłady wytwórcze i całą infrastrukturę elektroenergetyczną planowane przychody ze sprzedaży energii elektrycznej, zapewniając sobie zysk na odpowiednim poziomie, zaś pozostałą kwotę przeznacza się na zakup paliw.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#JerzyPtak">Kwota ta nie jest wynikiem jakiegokolwiek uzasadnionego rachunku. Nie ma żadnego mechanizmu, który by wyznaczał elementy tego rachunku, co przekłada się wprost na ceny węgla brunatnego i kamiennego. Na przestrzeni ostatnich lat poziom cen węgla brunatnego kształtował się znacznie poniżej poziomu inflacji i poziomu cen energii elektrycznej, liczonej jako produkt finalny.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#JerzyPtak">Duże zasoby węgla kamiennego i brunatnego są powodem zdecydowanej dominacji tych nośników energii pierwotnej w wytwarzaniu energii elektrycznej. Inaczej być nie może, jeśli mają być spełnione podstawowe wymogi bezpieczeństwa energetycznego kraju.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#JerzyPtak">Na przykładzie podjętych przygotowań w zakresie rozwoju bełchatowskiego kompleksu paliwowo-energetycznego, chcę utrwalić państwa w przekonaniu, że nie zamierzamy na bazie tego węgla produkować coraz więcej energii elektrycznej. Zależy nam głównie na tym, aby utrzymać i kontynuować eksploatację już udostępnionych złóż, aż do całkowitego ich fizycznego wyczerpania.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#JerzyPtak">Węgiel brunatny jest bezpośrednio dostarczany do elektrowni. Nie ponosimy kosztów transportu takich, jakie odnotowuje górnictwo węgla kamiennego. Węgiel urobiony i przesyłany taśmociągami do elektrowni i na jego bazie jest wytwarzana energia elektryczna.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#JerzyPtak">Górnictwo to, pomimo że sprzedaje produkt po relatywnie niskiej cenie, jest coraz w gorszej sytuacji ekonomicznej. Od 1990 do 1997 r. rentowność w górnictwie odkrywkowym spadła z 36% do 0,17%.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#JerzyPtak">Dodam jeszcze, że w tym czasie były podejmowane przedsięwzięcia restrukturyzacyjne w celu obniżenia kosztów. Koszt jednostkowy zdecydowanie spadał od 1996 r., przy czym dynamika tego zjawiska jest większa niż dynamika spadku inflacji.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#JerzyPtak">Na niekorzystne wyniki ekonomiczne wywiera wpływ głównie polityka fiskalna - coraz to większe podatki na rzecz gmin. Podam państwu następujący przykład. W gminie Kleszczuk budynek Ochotniczej Straży Pożarnej jest tak okazały, że osoby, które przejeżdżają przez tę gminę biorą go za siedzibę banku. Nie dzieje się dobrze, gdy dochody budżetów gmin są zbyt wysokie, bo wówczas marnotrawią pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#JerzyPtak">Kopalnia, oprócz dochodów ze sprzedaży węgla, uzyskuje także dochody z działalności pozapodstawowej. W 1997 r. przychody z tego tytułu były dość znaczne.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#JerzyPtak">W tym roku rozpoczęliśmy budowę nowej odkrywki. Dziś możemy powiedzieć, że jest to druga kopalnia, a nie przedłużenie eksploatowanego do tej pory złoża. Okazało się bowiem, że złoże węgla brunatnego jest przedzielone wysadem solnym i eksploatacja ciągła groziłaby zanieczyszczeniem środowiska.</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#JerzyPtak">W związku z tym w 1990 r. przerwano pierwsze prace udostępniające odkrywkę oraz budowę infrastruktury. Zanim jednak doszło do tego ostatecznego rozstrzygnięcia, kopalnia wykupiła 545 ha gruntu, który nadal jest jej własnością.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#JerzyPtak">Od 2004 r. elektrownia „Bełchatów” odstawi do remontu kapitalnego i modernizacji dwa generatory. Z tego powodu spadłoby zapotrzebowanie na węgiel brunatny rocznie ok. 6–7 mln ton oraz ok. 500 osób straciłoby zatrudnienie.</u>
          <u xml:id="u-28.14" who="#JerzyPtak">Ponieważ taki scenariusz jest niebezpieczny społecznie, postanowiono, iż od 2004 roku zostanie uruchomiona nowa elektrownia „Bełchatów II”, która zastąpi wyłączone bloki. Tym samym do 2010 r. elektrownia „Bełchatów” nie będzie wytwarzała dodatkowej mocy. Ponieważ po tym roku należy się spodziewać dużego wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną, więc do eksploatacji zostaną przywrócone dwa bloki energetyczne.</u>
          <u xml:id="u-28.15" who="#JerzyPtak">Elektrownia „Bełchatów” chce sfinansować budowę elektrowni „Bełchatów II” jako przedsięwzięcie komercyjne, korzystając z kapitału zagranicznego, przy niskim udziale środków własnych. Zgłosiło się 4 kandydatów gotowych realizować tę inwestycję.</u>
          <u xml:id="u-28.16" who="#JerzyPtak">Kopalnia „Bełchatów” chce sfinansować tę inwestycję z własnych środków, pochodzących ze sprzedaży węgla brunatnego oraz z odpisów amortyzacyjnych. Aby to się stało możliwe, cena węgla brunatnego powinna nie tylko pokryć koszty jego wydobycia, ale również gwarantować niewielki zysk.</u>
          <u xml:id="u-28.17" who="#JerzyPtak">Węgiel brunatny wydobywany z kopalni „Konin” i kopalni „Adamów” uzyskuje cenę o 50% wyższą niż węgiel z kopalni „Bełchatów”, zaś z kopalni „Turów” - ponad 100% wyższą. Nie mówimy o wygórowanej cenie, lecz o podwyższeniu jej o 10%, czyli do poziomu 24–25 zł za tonę. Nadal bylibyśmy bardzo konkurencyjni, ale wówczas osiągnęlibyśmy taki zysk, z którego moglibyśmy akumulować środki na przyszłą inwestycję.</u>
          <u xml:id="u-28.18" who="#JerzyPtak">Po 2000 r. zakończy się okres największych wydatków inwestycyjnych z udziałem banków, z którymi już prowadzimy wstępne rozmowy. Po 2010 r. może nastąpić spadek cen węgla brunatnego w porównaniu do cen z 1998 r. Progiem rentowności jest wydobycie węgla na poziomie 38–39 mln ton przez okres 10 lat. Uzyskamy środki na dalszy rozwój kopalnictwa węgla brunatnego. Można założyć, że te środki przeznaczymy na budowę zagłębia węglowego w rejonie, gdzie dzisiaj wydobywa się miedź, gdyż zasoby miedzi już się wyczerpują.</u>
          <u xml:id="u-28.19" who="#JerzyPtak">Węgiel brunatny był wykorzystywany przez 200–300 lat. Czy będzie on także nośnikiem energii w następnym tysiącleciu?</u>
          <u xml:id="u-28.20" who="#JerzyPtak">Dalsze użytkowanie tego węgla przez energetykę wynikać będzie z trzech kryteriów:</u>
          <u xml:id="u-28.21" who="#JerzyPtak">- zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju na bazie polskiego przemysłu, rodzimych surowców i polskiego przemysłu wytwórczego,</u>
          <u xml:id="u-28.22" who="#JerzyPtak">- konkurencja ekonomiczna energii elektrycznej wyprodukowanej na bazie węgla brunatnego,</u>
          <u xml:id="u-28.23" who="#JerzyPtak">- ochrona środowiska.</u>
          <u xml:id="u-28.24" who="#JerzyPtak">Sądzę, że kompleks bełchatowski spełnia wszystkie te kryteria.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZbigniewKaniewski">Ponieważ wiele jeszcze osób zgłosiło się do dyskusji, proszę aby zabierający głos ograniczali swoje wypowiedzi do nowych wątków, które mogą być przydatne dla dalszej pracy Komisji przy kreowaniu rozwiązań ustawowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WładysławStępień">Nie przeżywam tak emocjonalnie, jak moi przedmówcy, sytuacji górnictwa węgla kamiennego, gdyż pochodzę z zagłębia siarki, lecz jako członek Komisji Gospodarki przez dwie kadencje, obserwuję wszystkie zjawiska, jakie dzieją się w polskiej gospodarce, a także w górnictwie węgla kamiennego, gdzie zatrudnieni są pracownicy, których cenię i szanuję za to co robią.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#WładysławStępień">Nie mogę zrozumieć, dlaczego pan minister chce „umierać za rentowne górnictwo”. Nie wierzę, aby górnictwo rządziło się tylko prawami rynku, a pani poseł Kraus i panowie posłowie Sobierajski, Kaczmarek i Chojnacki wykazali, że nie będzie łatwo nadać górnictwu charakter rynkowy, zaś wiele ekspertów podpowiadało, że wystarczy wykonać kilka logicznych operacji finansowych, czy choćby polegających na likwidacji różnych spółeczek, które czerpią zyski z obrotu węglem, przekładając papiery z miejsca na miejsce. Są to już setki milionów, a może miliardów złotych oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#WładysławStępień">Może należałoby zapytać społeczeństwo, bowiem sądzę, że pod koniec ubiegłej kadencji Sejmu nabrało przekonania, że jednak wydobycie węgla, jako dobra narodowego, powinno być dotowane, jak to się czyni w wielu innych krajach, które już dawno funkcjonują w gospodarce rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#WładysławStępień">Nie wiem czy w ramach polityki prorodzinnej mieści się zapowiedź, że zwolnionych zostanie: 75 tys. górników, 45 tys. hutników, 1,5 tys. górników siarki, 30 tys. nauczycieli i 20 tys. kolejarzy. Przy okazji chcę podkreślić, że gdy pracę straci 75 tys. górników, to również likwidacji ulegną kolejnie dziesiątki tysięcy miejsc pracy tych, którzy żyją z górnictwa. Warto się nad tym zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#WładysławStępień">Życzę panu ministrowi powodzenia dlatego, że przychylnie patrzy pan na górnictwo, które ja reprezentuję, ale jest pan dzisiaj sam. Proszę zauważyć, że oprócz pana, nikt z rządu nie przyjechał na to posiedzenie Komisji. Ludzie, którzy dzięki Śląskowi dzisiaj sprawują władzę, mają mandaty parlamentarne, zostawili pana samego. Dlatego nie radzę panu „umierać za węgiel”.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#WładysławStępień">Za jakiś czas, gdy przejdzie pan na emeryturę, ludzie będą wskazywali na pana i mówili, że jest to ten Jan Szlązak, który chciał zwolnić dziesiątki tysięcy górników, ale dobrze, że nic z tego nie wyszło.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#WładysławStępień">Wystarczy kilka manifestacji i liderzy, którzy patronują temu programowi, porozumieją się i powiedzą: odcinamy nagłówek poprzedniego programu z nazwiskiem Markowskiego i w to miejsce wstawiamy napis: „Ostatnia wersja”. Był to bowiem program zaakceptowany przez związki zawodowe, komisje sejmowe i przez poprzedni parlament. Wystarczy go nieco skorygować według obecnej filozofii rządu i nie uciekać się aż do tak drastycznych posunięć, bo na Śląsku jeszcze nikt z górnikami nie wygrał. Na to są historyczne dowody.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#WładysławStępień">Naukowcy powoływali się na prognozy światowe, z których wynika, że najprawdopodobniej zapotrzebowanie na węgiel będzie coraz większe, gdyż energetyka jądrowa jest odbierana przez społeczeństwo jako ogromne zagrożenie. Jeden z moich przedmówców poinformował nas, jakie mamy zasoby węgla, więc nie wiem, czy jest celowe ograniczanie jego wydobycia.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#WładysławStępień">Na osłony socjalne przeznacza się 4,5 mld zł, aby można było wykonać program proponowany przez rząd. Co zrobi Sejm i rząd koalicyjny, jeśli takich samych osłon będą domagali się hutnicy, kolejarze, włókniarze itd.? Hutnicy już dziś dają temu wyraz, o czym Komisja Gospodarki mogła się przekonać tydzień temu na posiedzeniu wyjazdowym w Hucie „Katowice”.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#WładysławStępień">Są to groźne sygnały, a jako poseł, chcę spokoju społecznego w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#WładysławStępień">Dzisiaj Komisja nie może podjąć żadnej decyzji, gdyż program nie ma statusu programu rządowego i wobec tego ten etap dyskusji możemy potraktować jedynie jako konsultację i okazję do wymiany poglądów, która zaczęła się od manifestacji górników.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#WładysławStępień">Chcę zapytać pana ministra, czy rząd przewiduje osłony dla 1,5 tys. moich braci - górników siarki, którzy zostaną zwolnieni z pracy na bruk? Pan przecież powiedział, że górnicy nie będą wyrzucani na bruk.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#WładysławStępień">Czy przewiduje pan minister osłony socjalne dla 4 tys. hutników ze Stalowej Woli, którzy też zostaną zwolnieni na bruk?</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#WładysławStępień">Życząc panu ministrowi powodzenia, proszę jeszcze raz, by zastanowił się pan, czy warto jest realizować to, na co nie ma przyzwolenia społecznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZbigniewKaniewski">Wyjaśniam, że zaproszenie do udziału w posiedzeniu Komisji otrzymali wszyscy ministrowie, którzy ze względu na swoje kompetencje, uczestniczyli w przygotowaniu projektu reformy, a następnie będą realizowali wynikające z niej zadania. Do oceny państwa pozostawiam nieobecność tych członków rządu. Mieli oni dzisiaj okazję wysłuchać różnych poglądów i opinii w sprawie ważnego dokumentu, którym w przyszłości zajmie się parlament.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#ZbigniewKaniewski">Współdziałając z Górniczą Izbą Przemysłowo-Handlową przyjęliśmy zasadę, iż zapoznamy się ze zróżnicowaną problematyką sektora górnictwa po to, aby przynajmniej członkom Komisji łatwiej było podejmować decyzje, gdy rozpoczną się prace na projektami aktów prawnych.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#ZbigniewKaniewski">Mam nadzieję, że pan minister przekaże członkom szeroko pojętego gabinetu pana premiera Buzka opinie i uwagi, które zostały wyrażone na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Mam także nadzieję, że rząd, nadając projektowi ustawy o reformie górnictwa ostateczny kształt, weźmie pod uwagę różnorodność poglądów i opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WitoldMikołajczyk">Firma, którą reprezentuję powstała w 1996 r. Jej zadaniem było ukształtowanie takiego mechanizmu rynkowego, który by zgrupował polskich producentów surowców w celu obrony tego rynku przed potencjalnymi skutkami przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, to znaczy, aby obrót tymi surowcami był w rękach polskich właścicieli.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WitoldMikołajczyk">Proponujemy rozwiązanie systemowe, poprzez wprowadzenie nowych technik sprzedaży, ujednolicenie zasad sprzedaży oraz formy rozliczeń. Korzystając ze wsparcia m.in. pana ministra Szlązaka, udało nam się w końcu porozumieć z producentami węgla. Został powołany specjalny zespół, składający się z przedstawicieli spółek węglowych, którego zamiarem jest przygotowanie rozwiązań o charakterze systemowym. Chcielibyśmy, aby znalazło ono wyraz w projekcie reformy górnictwa, bowiem uważamy, że może ono wzmocnić obsługę finansową producentów węgla.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#WitoldMikołajczyk">Naszym zdaniem, są trzy podstawowe elementy obrotu węglem, a mianowicie systemy: gotówkowy, opcyjny i z odroczonym terminem płatności. System opcyjny polega na tym, że wszystkie pożytki z obrotu węglem, które dzisiaj czerpią odbiorcy węgla lub pośrednicy, wrócą do producentów węgla. Ponieważ Polska Giełda Surowcowa jest przygotowana statutowo do działalności non profit, zgodnie z projektowaną ustawą o giełdach towarowych, w związku z tym potencjalne pożytki z miejsca obrotu zorganizowanego przez giełdę (parkietu) są nieznaczne i sięgają 4–5 mld starych zł. Tymczasem znaczne są straty ponoszone na zróżnicowanym, ze względu na odbiorców (cukrownie, przemysł chemiczny, energetyka itd.) systemie upustu. Pomijam terminy płatności, które sięgają 90–120 dni. Kwoty, które z tego tytułu mogłyby pozostać w górnictwie wynoszą 100–300 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#WitoldMikołajczyk">Podam następujący przykład. Przy ustalaniu ceny zakupu opcji na poziomie 5% ceny węgla, która średnio wynosi 150 zł/tona, a wolumen obrotu wyniesie 50 mln ton, to globalna kwota z tytułu zakupu opcji wynosi 375 mln zł, co stanowi 2,5 mln ton węgla.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#WitoldMikołajczyk">Kontrahenci polscy są już przyzwyczajeni do instytucji odroczonego terminu płatności. Nowum polegało na wprowadzeniu do tego systemu izby rozliczeniowej. Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych wyraził zainteresowanie stworzeniem takiej izby i zadeklarował pomoc przy jej zorganizowaniu.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#WitoldMikołajczyk">Uważamy, że ta izba mogłaby także podejmować aktywne formy działania. W obrębie obsługi zobowiązań i należności spółek węglowych, prowadzone byłyby transakcje towarowe, m.in. na tzw. zaopatrzenie eksploatacyjne spółek węglowych. Dotychczasowa praktyka wskazuje, że ceny sprzedaży dostarczanych kopalniom towarów i usług z góry mają wkalkulowany koszt opóźnionej zapłaty ze strony spółki węglowej, sięgający nawet 15–20%.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#WitoldMikołajczyk">Izba rozliczeniowa dysponowałaby określonym funduszem. Do uzgodnienia pozostaje kwestia źródeł finansowania tego funduszu. W 1996 r. Polska Giełda Surowcowa przedstawiła Bankowi Światowemu oraz innym instytucjom projekt business plan, który według opinii wyrażonych podczas bezpośrednich rozmów z przedstawicielami banku, m.in. z panem Knotterem, został uznany za interesujący pod względem merytorycznych rozwiązań oraz projektowanej rentowności.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#WitoldMikołajczyk">Zakładamy i przy tym będziemy obstawać, że głównymi udziałowcami Izby Rozliczeniowej powinny być spółki węglowe.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#WitoldMikołajczyk">W obrocie towarowym, dokonywanym na parkiecie giełdy, uczestniczyłyby biura brokerskie, które są de facto biurami działów marketingowych spółek węglowych.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#WitoldMikołajczyk">Nasza propozycja jest rozwiązaniem, które nie kreuje typowych dla giełdy towarowej instrumentów, ze względu na obecną sytuację producentów węgla. Natomiast ewolucja proponowanego systemu, skorelowana z reformą górnictwa, może doprowadzić do zastosowania prorynkowych technik sprzedaży węgla, łącznie z kwitowaniem cen na parkiecie giełdy.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#WitoldMikołajczyk">Nie ukrywam, że oczekujemy od parlamentarzystów wsparcia proponowanego przez nas rozwiązania. Jesteśmy gotowi przedstawić pełną analizę. Powtórzę raz jeszcze, że straty finansowe, wynikające z obrotu węglem, są zawinione przez system sprzedaży. Przyczyną tych strat nie jest mała chłonność rynku. Jeżeli nadal nie będzie warunków dla aktywności prorynkowej górnictwa, to wciąż będziemy mieli do czynienia nie ze sprzedażą, ale z dystrybucją węgla dla siedmiu kategorii odbiorców, z udziałem pośredników w różnym stopniu uprzywilejowanych.</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#WitoldMikołajczyk">Mogę państwa poinformować na podstawie cenników, które obowiązywały na początku tego roku, iż istniało 5 kategorii autoryzowanych sprzedawców węgla, którzy stosowali różne terminy odroczeń płatności i różne formy płatności. Ci pośrednicy zyskiwali średnio 10 zł na tonie węgla.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZbigniewKaniewski">Na poparcie Komisji Gospodarki może liczyć każda propozycja, która przyczyni się do podniesienia efektywności górnictwa oraz do czytelności jego reguł gry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MichałMużelak">Po raz kolejny uczestniczymy w posiedzeniu Komisji Gospodarki i za każdym razem z dużym zatroskaniem wsłuchujemy się w głoszone opinie, które mają decydujący wpływ na to, co dzieje się w sektorze górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#MichałMużelak">Wszyscy zdajemy sobie sprawę z katastrofalnego stanu górnictwa, który nie jest zawiniony przez ten sektor, co stwierdzili zgodnie wszyscy moi przedmówcy. Oczekujemy na efektywną restrukturyzację sektora, ale powiązaną z restrukturyzacją całego regionu. Nie chcielibyśmy, aby kolejny program stał się tylko „programem papierowym”.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#MichałMużelak">Opiniowaliśmy już programy: proefektywnościowy, opracowany w 1991 r., powstrzymania upadłości górnictwa węgla kamiennego, restrukturyzacji górnictwa w latach 1994–1995 oraz poprzedni program rządowy z 30 kwietnia 1996 r. Zdaniem porozumienia związków zawodowych „Kadra”, każdemu z tych programów brakowało czterech podstawowych elementów:</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#MichałMużelak">- odpowiednich do skali przedsięwzięcia środków finansowych, potrzebnych dla poprawnej realizacji programu,</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#MichałMużelak">- narzędzi, pomimo iż były one przewidziane w programach, takich jak: nowelizacja odpowiednich ustaw, akty wykonawcze,</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#MichałMużelak">- konsekwencji we wprowadzaniu programu przede wszystkim ze strony decydentów, ale także wykonawców,</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#MichałMużelak">- odpolitycznienia działań gospodarczych w całej branży.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#MichałMużelak">Mamy nadzieję, że przedłożony projekt będzie poddany dyskusji. Sytuacja w kraju, nastawienie mediów, które z kontekstu reformy wyciągnęły kilka elementów, spowodowały dalsze skłócenie polskiego społeczeństwa, w tym także społeczeństwa na Śląsku. Jest to zły prognostyk dla tego programu.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#MichałMużelak">Porozumienie Związków Zawodowych „Kadra” uważa, że w tym programie niedokładnie zostały zdiagnozowane przyczyny, które złożyły się na obecny stan górnictwa. Sądzimy, że za podstawę zostały przyjęte kontrowersyjne wielkości wydobycia i sprzedaży węgla kamiennego w latach 1998–2002, które nie mają odniesienia do bilansu paliwowo-energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#MichałMużelak">Zdaniem naszego związku, wiele z zawartych w programie rozwiązań, które mają zapewnić realizację celów i osiągnięcie zakładanych efektów, jest bardzo kontrowersyjnych. Szczególnie dotyczy to optymistycznych oczekiwań co do efektów harmonogramu działań, choćby dlatego, że nie zostały uwzględnione realia uchwalania ustaw przez Sejm RP.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#MichałMużelak">Obawiamy się, że tak radykalna forma realizacji projektu spowoduje zwiększenie bezrobocia w regionie, a na niektórych jego obszarach doprowadzi do trwałego bezrobocia strukturalnego.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#MichałMużelak">Natomiast z zadowoleniem przyjmujemy propozycje zawarte w tzw. pakiecie socjalnym. Są one interesujące, niemniej jednak krytycznie odniosę się do kilku elementów tego pakietu.</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#MichałMużelak">Zgadzamy się z tym, że koszty reformy ponieść muszą także górnicy, ale nie możemy zaakceptować założenia, że w czasie realizacji programu wydajność ma wzrosnąć prawie 50% przy jednoczesnym realnym obniżeniu wynagrodzeń pracowników. Także nie do przyjęcia jest obligatoryjne wysyłanie górników na 3-letnie urlopy. Zdecydowanie nie zgadzamy się na zwolnienia grupowe oraz możliwość zlikwidowania kopalni bez wcześniejszego uzgodnienia ze związkami zawodowymi programu socjalnego i osłonowego dla zwalnianych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-34.13" who="#MichałMużelak">Porozumienie Związków Zawodowych „Kadra” nie akceptuje obecnej wersji programu restrukturyzacji górnictwa. Na nas spocznie obowiązek realizacji tego programu i przekonywania do niego górników. Nie chcielibyśmy, aby kolejny program pozostał tylko na papierze.</u>
          <u xml:id="u-34.14" who="#MichałMużelak">Dlatego zwracamy się do posłów i wszystkich, którzy mają realny wpływ na podejmowanie decyzji, aby nad tym programem toczyła się dyskusja merytoryczna ze zrozumieniem, że rozwiązanie problemu górnictwa zadecyduje o przyszłości całego regionu i wielu tysięcy ludzi.</u>
          <u xml:id="u-34.15" who="#MichałMużelak">Starajmy się, aby podziały polityczne nie miały wpływu na ocenę tego programu. Ze swej strony zobowiązujemy się, że będziemy podejmować działania, by powstało ponadpolityczne lobby na rzecz zmodyfikowania programu. Górnictwo nie wytrzyma kolejnego eksperymentu, ale też kolejna bezowocna próba reformowania górnictwa stanie się klęską dla tego regionu.</u>
          <u xml:id="u-34.16" who="#MichałMużelak">Dlatego jeszcze raz apelujemy, by uwzględniając realia i możliwości państwa, stworzone zostały warunki do życia w tym regionie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MirosławBarchański">Moim skromnym zdaniem, usłyszeliśmy dużo cennych informacji. Chciałbym nieco ogólniej podejść do problemu górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#MirosławBarchański">Polskie przysłowie mówi, że mądrym można być, a szczęście trzeba mieć. Miałem szczęście, bowiem jestem wychowankiem niezłej uczelni i niezwykłego grona profesorskiego, na czele z prof. Krupińskim, który umożliwił mi, gdy byłem studentem i nieco później, wyjazdy do różnych krajów, gdzie przyjrzałem się jak tam funkcjonuje górnictwo i hutnictwo.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#MirosławBarchański">Doradcy, którzy do nas przyjeżdżają oficjalnie, są moimi gośćmi nieoficjalnie. Podczas kameralnych spotkań mówią oni to, co myślą jako fachowcy. Otóż problem, nad którym dzisiaj dyskutujemy, jest traktowany jako „największa bomba zegarowa” w Europie. Między Trzebinią, Olkuszem, Chorzowem, Katowicami, Gliwicami i Tarnowskimi Górami od ok. 300 lat uprawia się górnictwo, hutnictwo i inne z tym związane dziedziny przemysłu. Ten teren był rabowany za czasów pruskich, rosyjskich, bowiem Dąbrowa Górnicza była w zaborze rosyjskim i także przyczynił się do tego cesarz Franz Józef, bowiem od strony Trzebini część regionów była pod zaborem austriackim.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#MirosławBarchański">Dzisiaj mamy tylko program reformy górnictwa. 300 lat symbiozy na tym terenie górnictwa węglowego, metali kolorowych, hutnictwa, przeróbki i przetwórstwa powoduje, że wszystko to, o czym dzisiaj było mówione z taką troską, jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Nawet gdyby Rocefeller lub Krupp dał miliardy złotych na likwidację kopalń, to w wyniku tego powstaną następne zagrożenia, nie tylko natury socjalnej.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#MirosławBarchański">W Zagłębiu Ruhry kilkanaście kopalń, które zostały zlikwidowane przed ponad 20 latami, są teraz ratowane nie tylko z powodu osiadania terenów górniczych, ale woda powoduje wypiętrzanie - są to szczegóły techniczne, o których nie będę mówił.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#MirosławBarchański">Chciałbym, aby posłowie uświadomili naszym przyjaciołom w Warszawie, Brukseli i Strasburgu, że problem nie ma wymiaru kopalni, spółki węglowej, czy kilkunastu kopalń, lecz jest to problem wielkiego regionu gospodarczego w Europie - największe zagrożenie w Europie, postrzegane jako przyszła Unia Europejska.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#MirosławBarchański">Cały kompleks, czyli górnictwo, hutnictwo, transport i energetyka - wszystko to jest w przededniu eksplozji. Demonstracja górników przed rozpoczęciem obrad - obym się mylił - jest tylko podchodami „zuchów”. Zwolnienie z pracy grozi setkom tysięcy ludzi, przy braku mobilności społeczeństwa, gdyż w Polsce nie ma tradycji przemieszczania się w poszukiwaniu pracy, ale też nie ma mieszkań. Gdyby nawet na wschodniej granicy ponownie ożył handel i ludzie ze Śląska chcieliby się tam przemieścić, to nie znajdą mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#MirosławBarchański">Odniosę się teraz do programu. Zakładam, że szacunkowe dane są właściwe. Powiada się, że w ciągu 20 lat obniży się wydobycie węgla o 107 mln ton. Jest to niezmiernie optymistyczne założenie, gdyż Republika Federalna Niemiec potrzebowała 70 lat na zmniejszenie wydajności o 100 mln ton i nadal nie może sobie poradzić z uregulowaniem spraw górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#MirosławBarchański">Pikanterii dodaje fakt, że w swego rodzaju laboratorium, czyli w Wałbrzyskim Zagłębiu Węglowym, gdzie wydobywano 2,5 mln ton węgla rocznie, po 10 latach likwidacji kopalń nie udało się zamknąć tego procesu, ku zadowoleniu wszystkich mieszkających na tym regionie, bo zmniejszyła się równocześnie produkcja w zakładach włókienniczych i ceramicznych.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#MirosławBarchański">Oczywiście musimy restrukturyzować polskie górnictwo, ale kanclerz Kohl dopłaca średnio 200–210 marek to 1 tony węgla, czyli rację pan pan doc. Blaschke, że powołując się na stosowane rozwiązania w Unii Europejskiej można wynegocjować łatwiejsze warunki w okresie przejściowym.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#MirosławBarchański">Mieszkańcom tego regionu obiecuje się „złote góry”, to znaczy, że powstanie odpowiednia liczba miejsc pracy. Obawiam się, że politycy obiecywać będą to samo hutnikom, energetykom, kolejarzom i innym. Na razie nie ma nowych miejsc pracy. Byłem na konferencji w Głównym Instytucie Górnictwa, która odbyła się dwa tygodnie temu, gdzie wojewoda oświadczył, iż w wyniku inwestycji zagranicznych powstało 200 nowych miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#MirosławBarchański">W tym czasie gdy dokonywać się będzie restrukturyzacja, dzieci liczące teraz 13–15 lat wejdą w wiek, w którym podejmuje się pracę, a więc trzeba mieć na uwadze nie tylko górników z niskim stażem pracy, ale również tych nastolatków.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#MirosławBarchański">Dużo obiecujemy sobie po specjalnych strefach ekonomicznych. Byłem niedawno w Warszawie, gdzie przyjaciele poinformowali mnie, że eksperci z Unii Europejskiej twierdzą, iż w 2002 lub w 2003 r. te strefy zostaną zlikwidowane, bo jest to dumping i z tego powodu, wchodząc do Unii Europejskiej, mielibyśmy uprzywilejowaną pozycję startową.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#MirosławBarchański">Bardzo martwi mnie niekorzystny wizerunek górnictwa w mediach. Moi przedmówcy usiłowali tłumaczyć dziennikarzy, ale mimo wszystko nie powinni być oni nieobiektywni i pracować wbrew interesowi społecznemu. W tym regionie dzieją się bardzo ważne sprawy, a tymczasem poważni dziennikarze, zamieszczający swoje artykuły w renomowanych dziennikach ubolewają, że blokując import węgla z Rosji, znowu odchodzimy od polityki wolnorynkowej.</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#MirosławBarchański">Gdy nas wezmą „pod lupę” międzynarodowe organizacje handlowe, to okaże się, że ten węgiel jest sprzedawany po cenie mniej więcej równej kosztowi transportu polskiego węgla z Katowic do Gdańska. To nie jest import, lecz zalewanie rynku produktem, który nie miał prawa wejść do naszego obszaru celnego, bowiem odpowiada on wszelkim normom dumpingowym.</u>
          <u xml:id="u-35.15" who="#MirosławBarchański">Proszę mi wybaczyć, że mówiłem w sposób chaotyczny, ale miałem przygotowane inne przemówienie. Z racji spadania z kolejnych pozycji rankingowych mówców, musiałem wziąć pod uwagę to, co już powiedziano przede mną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ZbigniewKaniewski">Chcę oświadczyć w imieniu prezydium Komisji, że nie ma takiego rankingu. Wprawdzie kierujemy kolejnością wystąpień, ale wynika to wyłącznie z tego, że chcemy przeplatać wystąpienia praktyków, związkowców, naukowców i posłów. De facto liczy się nie kolejność występowania, lecz wartość merytoryczna tego, co każdy z dyskutantów powiedział.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#ZbigniewKaniewski">Jestem przekonany, że pana wypowiedź zapadła głęboko w pamięci uczestników posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JerzyMarkowski">Zastanawiałem się, czy jest jeszcze czas na podjęcie dyskusji, ale doszedłem do wniosku, że straciłbym szansę na włączenie się do wymiany poglądów o moim górnictwie, państwa górnictwie, która toczy się na tak ważnym forum.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JerzyMarkowski">Mam dylemat, jak znaleźć się wobec olbrzymiej kompetencji obecnych na tej sali osób, a zwłaszcza tych, którzy wiedzą, to co wiedzą, a mówią coś innego.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#JerzyMarkowski">Chciałbym podzielić się z państwem bardzo osobistą refleksją. Szczerze zazdroszczę panu ministrowi Szlązakowi atmosfery dzisiejszej debaty. Miałem zaszczyt 3 lata spotykać się z różnymi komisjami sejmowymi i senackimi i zawsze przychodziło mi bronić polskiego górnictwa, przynajmniej wobec części komisji. Dzisiaj mamy odwrotną sytuację - Komisja sejmowa broni górnictwa przed jego własnym rządem. Tego serdecznie zazdroszczę panu ministrowi, jako górnikowi.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#JerzyMarkowski">Odniosę się do trzech wystąpień. Pan poseł Sobierajski wygłosił niezwykle niebezpieczną tezę, zwłaszcza wobec obecności przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Pan poseł powiedział, że zna przypadki, wykorzystywania środków z budżetu państwa, które zostały przeznaczone na likwidację kopalń, w innym celu. To trzeba udowodnić, bowiem chodzi o naruszenie dyscypliny budżetowej przez ludzi, którzy dysponują środkami z budżetu państwa w trybie szczególnym, czyli w trybie umownym, tak zorganizowanym przez ministra finansów i ministra gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#JerzyMarkowski">Mogą powstać takie skojarzenia u osób, które usłyszały, że ze środków budżetu państwa, przeznaczonych na likwidację kopalni, były finansowane roboty mające na celu wydrążenie przekopu między kopalniami „Polska” i „Wirek”, ale służyły one likwidacji. Są to dywagacje techniczne.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#JerzyMarkowski">Zapewniam pana posła Sobierajskiego, że taka sytuacja, o jakiej pan mówił, nie wystąpiła w polskim górnictwie.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#JerzyMarkowski">Pani poseł Kraus zadała pytanie, na które nie odpowiedział pan minister Szlązak. Postaram się go wyręczyć, ponieważ to pytanie również mnie dotyczy. Chodziło bowiem o podstawę prawną do wydania rozporządzeń, które zostały wydane w ub. piątek, o czym poinformował pan minister Szlązak.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#JerzyMarkowski">Zarówno ten rząd, jak i poprzedni, miał do tego delegację ustawową, wynikająca z ustawy budżetowej. Na podstawie tej delegacji zostały wydane rozporządzenia o zasadach podziału osłon socjalnych oraz o zasadach podziału dotacji na restrukturyzację kopalń.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#JerzyMarkowski">Nie mogę przejść do porządku dziennego nad fragmentem wystąpienia pana ministra Szlązaka, w którym niefortunnie - jak sądzę - skompilował dane statystyczne dotyczące wielkości wydobycia węgla i liczby ludzi, którzy ulegli śmiertelnym wypadkom w górnictwie.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#JerzyMarkowski">Powiedziałem, że było to niefortunne skojarzenie i nie zrobiłem tego w interesie ministra Szlązaka, a także nie moim, lecz w interesie nas, jako górników, a zwłaszcza kierujących wydobyciem węgla. Można bowiem dokonać bardzo prostego uproszczenia, że zabijali po to, żeby wydobyć węgiel, a tak przecież nigdy nie było.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#JerzyMarkowski">Wyjaśnienia wymaga mechanizm, o którym mówił pan minister Szlązak, regulowania cen węgla w 1996 r. Otóż w latach 1995, 1996, 1997, a także w 1998 r. rząd nie miał żadnego wpływu na kształtowanie się cen węgla. Ceny te są wolne i kształtowane w umowach dwustronnych pomiędzy górnictwem i energetyką.</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#JerzyMarkowski">Jest jedno miejsce, gdzie rząd może pośrednio ingerować w poziom cen węgla dla energetyki zawodowej, ustalając poziom wzrostu cen energii elektrycznej ponad współczynnik inflacji. Innego narzędzia rząd nie posiada i wszystko pozostaje w sferze uzgodnień dwustronnych.</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#JerzyMarkowski">Na sali są obecni prezesi zarządów spółek węglowych, którzy pamiętają naszą letnią debatę w 1996 r. Wówczas odbyło się głosowanie, czy energetyce należy wypowiedzieć umowy, czy nie. Szczerze powiem, że jeden prezes głosował przeciw i ja go posłuchałem, bowiem pozostali opowiedzieli się za wypowiedzeniem umów.</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#JerzyMarkowski">Te umowy wypowiedziano później, o czym mówił pan minister Szlązak, z rocznym wyprzedzeniem. Jestem ostatni, który mógłby mieć żal o to, że umowy zostały wypowiedziane 30 września, w kilkanaście dni po przegranych przez moją koalicję wyborach.</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#JerzyMarkowski">Celowo nie będę się odnosił do programu reformy. Usłyszeliśmy wiele mądrych tez, a wygłoszone przeze mnie mogłyby być odebrane jako stronnicze. Chcę tylko powiedzieć, że niepokoi mnie preambuła polityczna dokumentu, zwłaszcza gdy zestawię ją z wystąpieniami, które miały jednak charakter polityczny.</u>
          <u xml:id="u-37.15" who="#JerzyMarkowski">Przypominam sobie wystąpienie, które miało miejsce w sierpniu ub.r., ówczesnego kandydata na posła, a dziś posła i ministra. Stwierdził on wówczas, że ceny polskiego węgla energetycznego stoją, ponieważ minister Markowski jest niepoważny, a rząd nie ma woli politycznej.</u>
          <u xml:id="u-37.16" who="#JerzyMarkowski">Dzisiaj ministrowie są poważni, rząd ma wolę polityczną, a ceny się nie zmieniły.</u>
          <u xml:id="u-37.17" who="#JerzyMarkowski">Przypominam sobie tezę tego samego autora, o tzw. układach koleżeńsko-politycznych, dyktujących politykę kadrową w sektorze węgla kamiennego. Dzisiaj tych układów już nie ma, a jednak zmienili się niektórzy członkowie rad nadzorczych i członkowie zarządu spółek węglowych.</u>
          <u xml:id="u-37.18" who="#JerzyMarkowski">Ciągle nie mogę się dowiedzieć, jakich zaniechaliśmy reform. Prawda, nie zwolniliśmy 100 tys. ludzi, bo tego nie chciałem. Nie został zlikwidowany eksport, bo też nie chciałem. Owszem, nie podnieśliśmy ceny, bo tego nie można było zrobić.</u>
          <u xml:id="u-37.19" who="#JerzyMarkowski">Chcę posłużyć się jeszcze trzecią opinią, która przystaje do preambuły każdego programu, a zwłaszcza do tego, który jest sygnowany moim nazwiskiem. Opinia ta została zawarta w liście, który otrzymałem z chwilą, kiedy rozpocząłem urzędowanie w Ministerstwie Przemysłu i Handlu. Sprowadza się ona do tezy, cytuję z pamięci: „Polityka wszystkich dotychczasowych rządów doprowadziła do tak głębokiego stanu zapaści polskiego górnictwa, że grozi to niepowetowanymi stratami politycznymi i społecznymi oraz wybuchem społecznym w woj. katowickim”.</u>
          <u xml:id="u-37.20" who="#JerzyMarkowski">List ten otrzymałem z chwilą objęcia urzędów od ówczesnego przewodniczącego Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, pana Marka Kępskiego.</u>
          <u xml:id="u-37.21" who="#JerzyMarkowski">Często czytałem o swoich niedorzecznych deklaracjach. Niedawno przeczytałem wywiad, którego udzielił członek rządu w styczniu br. Zapowiedział on, że straty w polskim górnictwie nie będą większe niż 600 mln zł. Przypomnę, że już pod koniec I kwartału br. straty wyniosły 570 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-37.22" who="#JerzyMarkowski">Zostawmy przeszłość i teraźniejszość, bowiem o górnictwie trzeba mówić w perspektywie przyszłości, bowiem musi ono istnieć z kilku powodów. Sądzę, że jesteśmy zgodni co do tego, iż górnictwo, jako sektor, wyczerpało prawie w całości wewnętrzną zdolność do restrukturyzacji i reformy. Teraz potrzebne jest to, co uparcie starałem się zdefiniować i wymusić na wszystkich szczeblach władzy, czyli politykę państwa wobec tego sektora.</u>
          <u xml:id="u-37.23" who="#JerzyMarkowski">Mam szacunek do wszystkich autorów kolejnych programów, gdyż im i mnie chodziło o to samo. Faktem jest, że miały one jedną myśl przewodnią: spróbujcie u siebie jakoś załatwić, a my - czyli rząd powiemy, czy jest to dobre, mądre i możemy to przyjąć. Programy były swego rodzaju business planami przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-37.24" who="#JerzyMarkowski">Przez to, że poprzedni program miał rangę uchwały Sejmu z 4 grudnia 1996 r. przestał być business planem, a stał się fragmentem polityki państwa wobec tego sektora. Państwo, które chce poważnie traktować swoje obowiązki wobec własnej suwerenności gospodarczej, musi mieć gwaranta bezpieczeństwa energetycznego, ze wszystkimi tego skutkami, a gdy chce być odpowiedzialne za warunki społeczne, musi mieć świadomość funkcji górnictwa dla rynku pracy w woj. katowickim.</u>
          <u xml:id="u-37.25" who="#JerzyMarkowski">Te dwie funkcje wymagają pewnych zachowań, nie tylko od podmiotów, których one dotyczą, ale przede wszystkim od państwa jako całości. Wręcz ciśnie się na usta teza, że sektor o takiej funkcji makroekonomicznej oraz społecznej, jak górnictwo węgla kamiennego, zwłaszcza w powiązaniu z hutnictwem, koksownictwem i energetyką, nie może rządzić się całkowicie liberalnymi prawami. Także podejście do tego sektora, nie może być tak samo liberalne, jak do innych sektorów, które spełniają w państwie mniej znaczącą funkcję.</u>
          <u xml:id="u-37.26" who="#JerzyMarkowski">Innymi słowy, należy rozpocząć od zdefiniowania funkcji sektora górnictwa węgla kamiennego w państwie. Każdy program był próbą odgadywania, na co rząd może, chce lub nie chce przystać, a także parlament i społeczeństwo polskie. Można powiedzieć, że były one parafrazą pytania pianisty z kabareciku Olgi Lipińskiej „mam grać?”. Wiem, że trzeba grać, ale najpierw należy ustalić co gramy.</u>
          <u xml:id="u-37.27" who="#JerzyMarkowski">Nasuwa się więc wniosek, że w górniczym środowisku powinna się zrodzić myśl o swego rodzaju referendum skierowanym w odwrotną stronę, to znaczy, nie rząd będzie pytał społeczeństwo, lecz społeczeństwo Śląska i Zagłębia zada mu kilka pytań.</u>
          <u xml:id="u-37.28" who="#JerzyMarkowski">Czy mamy wydobywać 120 czy 110 mln ton węgla? Czy mamy eksportować węgiel? Czy mamy liczyć na umorzenie niezawinionych przez nas długów? Jakie środki z budżetu państwa otrzyma górnictwo na restrukturyzację przez cały okres realizacji programu i jaka jest gwarancja, że te środki będą preliminowane w każdym budżecie.</u>
          <u xml:id="u-37.29" who="#JerzyMarkowski">Odpowiedzi na te pytania wyznaczać będą reguły gry, do których dostosuje się sektor górnictwa. Wówczas będzie można określić warunki dalszego jego funkcjonowania, a więc wielkość zatrudnienia, wielkość wydobycia węgla itd.</u>
          <u xml:id="u-37.30" who="#JerzyMarkowski">Odwróćmy role i wtedy przestaniemy zgadywać, ile trzeba będzie wydobyć węgla i ilu zwolnić pracowników.</u>
          <u xml:id="u-37.31" who="#JerzyMarkowski">Namawiam także do tego, abyśmy nie używali terminu „restrukturyzacja”. Chodzi bowiem o normalne funkcjonowanie tego sektora w bardzo skomplikowanych warunkach gospodarki rynkowej. Tytuły dotychczasowych programów prowokowały do podejmowania dyskusji i nie ma w tym nic złego, ale stawały się pożywką dla polityków.</u>
          <u xml:id="u-37.32" who="#JerzyMarkowski">Bardzo ubolewam, że ta pożywka zawsze padała na grunt śląski i niektórzy politycy wykorzystywali ją, aby piąć się do góry, a inni po niej, jak po stoku, spadali w dół.</u>
          <u xml:id="u-37.33" who="#JerzyMarkowski">Pan przewodniczący Mużelak wymienił 4 cechy charakterystyczne dla programów. Jest jeszcze piąta cecha, bowiem żadnej ekipie rządowej nie udało się przystąpić sensownie do realizacji programu. Prace legislacyjne trwały rok lub dwa lata, a gdy było już gotowe oprzyrządowanie prawne i rząd wiedział co ma robić, to kończyła się jego kompetencja wynikająca z władzy.</u>
          <u xml:id="u-37.34" who="#JerzyMarkowski">Mógłbym odnieść się do poszczególnych fragmentów programu i zawartych w nim tez. Mógłbym to robić w nieskończoność, ale mam świadomość, że nikt tego nie jest ciekaw. Chcę jednak powiedzieć, że mając świadomość, iż dzisiaj moja pozycja jest opozycyjna, czuję się w obowiązku podjąć próbę skonstruowania tez dotyczących polityki rządu wobec sektora górnictwa węgla kamiennego, bowiem bez tych tez środowisko górnicze zostanie zdane na siebie, a także ludzie, którzy dzisiaj popierają program, zostaną osamotnieni.</u>
          <u xml:id="u-37.35" who="#JerzyMarkowski">Sądzę, że wystarczy mi na to kompetencji, a jeśli nawet nie będę się powoływał na kompetencje, to odwołam się do moich zobowiązań wynikających z mandatu społecznego zaufania.</u>
          <u xml:id="u-37.36" who="#JerzyMarkowski">Dlatego zamiast mnożyć zarzuty i pretensje spróbujmy sformułować przynajmniej 4–5 tez, wobec których rząd powinien zająć stanowisko po to, abyśmy wyznaczyli ramy, w których należy się poruszać. Jeżeli do tej pracy nie włączy się komisja sejmowa, to spróbuję przekonać do niej komisję senacką, a gdy to mi się także nie uda, to namówię zespół fachowców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ZbigniewKaniewski">Sądzę, że te tezy już powinny być sformułowane. Najprawdopodobniej rząd w ciągu najbliższych tygodni wystąpi z projektem ustawy i nie będzie już zbyt dużo czasu na formułowanie tez, chyba że projekt ten zostanie odrzucony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MarianDolibski">Dwie prawdy o górnictwie są dla mnie oczywiste. Bezpieczeństwo energetyczne Polski może zapewnić węgiel, gdyż jest on jedynym, istotnym narodowym surowcem energetycznym. Górnictwo polskie bezwzględnie wymaga reformy. Wszyscy oczekują uzdrowienia górnictwa i sytuacji, w której kopalnie i spółki węglowe staną się normalnymi podmiotami gospodarczymi, które terminowo wywiązują się z zawartych umów i innych zobowiązań, i którym odbiorcy nie zalegają z płatnościami.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#MarianDolibski">Na Wydziale Górnictwa i Geologii Politechniki Śląskiej, w duchu prawdy, wolności, solidarności i odpowiedzialności, kształcone są kadry dla nowoczesnego górnictwa, które opiera się na pięciu filarach:</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#MarianDolibski">1) właściwe rozpoznanie geologiczne,</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#MarianDolibski">2) ekonomicznie efektywne wydobywanie surowców,</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#MarianDolibski">3) energooszczędne i niezawodne maszyny,</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#MarianDolibski">4) wszelkie wymogi bezpieczeństwa,</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#MarianDolibski">5) ochrona środowiska.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#MarianDolibski">W programie reformy górnictwa węgla kamiennego zapomniano o pierwszym, trzecim i czwartym filarze. Proponuję, aby ten dokument został odpowiednio uzupełniony o trzy rozdziały, które nie będą długie, natomiast wzmocnią dążenie do stworzenia nowoczesnego górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#MarianDolibski">Dziś na całym świecie nie ma górnictwa bez maszyn. Polska dysponuje ogromnym potencjałem naukowym, badawczym, projektowym i wytwórczym w zakresie maszyn górniczych. Chodzi o wykorzystanie tego potencjału.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#MarianDolibski">W programie czytamy, że po 2000 r. spółki będą spłacały zadłużenia wobec fabryk, od których nabyły towary i usługi. Obawiam, że do tego czasu te fabryki mogą upaść. Nie oczekuję dotacji i subwencji dla fabryk maszyn górniczych, natomiast chciałbym, aby kopalnie kupowały polskie maszyny górnicze, gdyż ich jakość jest na tym samym poziomie co maszyn zagranicznych, a ceny są kilkakrotnie niższe.</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#MarianDolibski">Mówię o tym z pewną odpowiedzialnością i przekonaniem, bowiem od 20 lat badam maszyny górnicze krajowe i zagraniczne. Na początku ub.r. została powołana Krajowa Rada Maszyn Górniczych, która stoi na straży wysokiej jakości polskich maszyn górniczych. Mogą się one stać jednym z kół zamachowych naszej gospodarki. Fabryki produkujące te maszyny, egzystują dzisiaj dzięki temu, że sprzedają je za granicę. Popyt na te maszyny jest duży i można na nich zarobić.</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#MarianDolibski">Chciałbym zapytać, dlaczego program nie był konsultowany ze środowiskiem naukowym z dziedziny górnictwa? Środowisko to jest skoncentrowane w trzech uczelniach: Akademii Górniczo-Hutniczej, Politechnice Śląskiej i Głównym Instytucie Górnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JanKisieliński">Chcę zadać panu ministrowi kilka pytań. Komu, bądź czemu ma służyć likwidacja kopalń, które posiadają w swoim polu górniczym złoża bilansowe? Dlaczego nam nie kalkuluje się wydobycie węgla z kopalni „Morcinek” i „Budryk”, a ekonomiści z innych krajów uważają, że warto te kopalnie kupić.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#JanKisieliński">W polskim górnictwie, w ciągu kilku lat, zatrudnienie zostało zmniejszone z 430 tys. do 230 tys. osób. W programie zakłada się dalszą redukcję zatrudnienia o 130 tys. osób, ale pan minister nie wyjaśnił, że chodzi o stricte górników zatrudnionych w kopalniach węgla kamiennego. Tę liczbę trzeba zwiększyć o pracowników zatrudnionych w PRG i PBSZ oraz w przedsiębiorstwach, które powstały zgodnie z wolą byłego prezydenta, bowiem stwierdził on, że trzeba wziąć wszystko w swoje ręce. Powstały więc prywatne firmy kooperujące dziś z kopalniami.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#JanKisieliński">Pytanie brzmi, ilu docelowo ma być w Polsce pracowników zatrudnionych bezpośrednio w górnictwie węgla kamiennego i w zakładach kooperujących z górnictwem.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#JanKisieliński">NSZZ „Solidarność” podpisały przy „okrągłym stole” porozumienie, że przeciętne wynagrodzenie w górnictwie, w stosunku do przeciętnego wynagrodzenia w przemyśle, ukształtuje się według relacji 2:1. Pan minister zaproponował w programie zamrożenie wzrostu wynagrodzeń przez 5 lat.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#JanKisieliński">Jak pan minister zamierza zrealizować to porozumienie? Twierdzę, że przeciętne wynagrodzenie w górnictwie będzie niższe niż w przemyśle, skoro już teraz relacja tych wynagrodzeń wynosi 1,2:1.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#JanKisieliński">W programie jest mowa o przekwalifikowaniu górników i tworzeniu alternatywnych miejsc pracy. Z kopalń węglowych ma być zwolnionych 130 tys. ludzi nie licząc pracowników ORG oraz zatrudnionych w innych zakładach kooperujących z górnictwem.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#JanKisieliński">Jeżeli do tej liczby dodamy 45 tys. hutników, którzy zostaną zwolnieni w ramach restrukturyzacji hutnictwa oraz 150 tys. osób już dzisiaj bezrobotnych i mieszkających na terenie woj. katowickiego, to pytanie brzmi: na kogo pan minister chce przekwalifikować tych ludzi? Na co przekwalifikować chce pan górnika, który przez kilkanaście lat ciężko harował pod ziemią? W jakim sektorze mają być alternatywne miejsca pracy?</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#JanKisieliński">Czym charakteryzuje się - zdaniem pana ministra - kopalnia trwale nierentowna?</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#JanKisieliński">Pan minister Steinhof w debacie telewizyjnej powiedział, że za jego rządów Polska będzie eksportowała energię elektryczną. Ile w tym czasie Polska wyeksportowała energii elektrycznej? Czy prawdą jest, że ją importujemy? Jeśli tak, to ile i dlaczego?</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#JanKisieliński">W nocy z 30 kwietnia na 1 maja br. Ministerstwo Gospodarki poczyniło pewne ustalenia ze związkami zawodowymi. Co z tych ustaleń zostało zrealizowane? Moim zdaniem, ustalenia, które pan minister podpisał ze związkami nie zostały zrealizowane.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#JanKisieliński">Jaki jest prawdziwy powód tego, że nie można zablokować importu węgla, sprowadzanego do Polski po cenach dumpingowych?</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#JanKisieliński">Zdaniem pana ministra, po zrealizowaniu programu reformy górnictwa będzie ono rentowne. Czy mógłby pan wymienić przynajmniej dwa państwa w Europie, w których górnictwo jest rentowne, przy czym węgiel jest wydobywany metodą głębinową?</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#JanKisieliński">Pan minister często posługuje się przykładem pędzącego pociągu, za którym ktoś biegnie, aby go dogonić. Chcę zauważyć, że wskakiwanie do pędzącego pociągu może się zakończyć trwałym kalectwem, a tego nie życzyłby sobie nikt z górnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#KarolŁużniak">Mam nadzieję, że niedługo odbędzie się debata sejmowa na temat przyszłości polskiego górnictwa, ale już obradować będziemy na podstawie dokumentów zatwierdzonych przez rząd. Przestaniemy w końcu dyskutować o sprawach ogólnych i nadawać im wymiar polityczny. Mam także nadzieję, że merytoryczna praca Komisji nad projektami odpowiednich aktów prawnych, przyczyni się do przyjęcia ich przez Sejm i zawarte w nich rozwiązania będą mogły zostać wcielone w życie. Sądzę, że zwłaszcza górnicy podzielą moje zdanie, iż czas na dyskusję już się dawno skończył. Dzisiaj potrzebne są zdecydowane i konkretne działania i jeśli tak się nie stanie, to zapaść górnictwa szybko przerodzi się w jego upadek.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#KarolŁużniak">Słuchając wypowiedzi i czytając artykuły prasowe można dojść do wniosku, że górnictwo jest też taką dziedziną, na której wszyscy się znają. Poglądy na jego temat wygłaszają także ludzie, którzy pół godziny pytali mnie o co chodzi.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#KarolŁużniak">Górnik nauczony został wykonywać ciężką pracę, ale ta praca musi prowadzić do konkretnego celu. Przez to górnicy są ludźmi konkretnymi. Jako górnik, też chcę zadać konkretne pytania.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#KarolŁużniak">Czy w polskim górnictwie dzieje się dobrze, czy źle? Czy na koniec 1997 r. górnictwo polskie było w stanie kwitnącym, czy w stanie zapaści ekonomicznej? Są to pytania retoryczne, gdyż wszyscy znamy odpowiedzi i teraz należałoby głębiej zastanowić się nad przyczynami zapaści górnictwa. Powodem tego zjawiska jest polityka gospodarcza, bowiem kosztem tego sektora, hamowana była inflacja. Trzeba byłoby także wyjaśnić co się stało w ciągu ostatnich kilku lat, że lawinowo narastało zadłużenie górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#KarolŁużniak">Są fachowcy, których kompetencji nie podważam i im oddaję możliwość kierowania tym sektorem. Słyszę, że powinniśmy wydobywać więcej węgla i zatrudniać więcej ludzi, bo jest na to sposób. Proszę więc, aby ci, którzy to głoszą podzielili się tymi informacjami z rządzącymi.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#KarolŁużniak">Jedna sprawa jest godna skomentowania. Ludzie, którzy kierowali sektorem górnictwa, na spotkaniu ze związkowcami PRG i PBSZ powiedzieli w ten sposób: nieważne za ile wygracie przetargi. Macie je wygrać, a ja wam dopłacę różnicę między oferowaną ceną, a rzeczywiście poniesionymi kosztami. Mam na to dowód w postaci nagranej taśmy i mogę ją udostępnić zainteresowanym osobom.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#KarolŁużniak">Byłem gościem zakładów „Zgoda” w Świętochłowicach, gdzie ta sama osoba obiecywała załodze i związkom zawodowym, że natychmiast zamówi kilkanaście maszyn wyciągowych, żeby poprawić stan ekonomiczny tego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#KarolŁużniak">Nie będę przytaczał więcej takich poczynionych obietnic, postaram się je kiedyś spisać i odpowiednio udokumentować. Kończąc tę polityczną część mojej wypowiedzi proszę, abyśmy porozmawiali o tym, co w górnictwie jest najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#KarolŁużniak">Pięciu spółkom węglowym, zgodnie z Kodeksem handlowym, grozi ogłoszenie upadłości, a może nastąpić w najmniej spodziewanym miejscu, gdy taką decyzję podejmie bardzo mały podmiot kooperujący z górnictwem. W tej sytuacji uważam, jako przewodniczący Sekcji Krajowej NSZZ „Solidarność”, że najważniejszym zadaniem jest przygotowanie pakietu osłon socjalnych dla załóg górniczych. Ekonomiści, czy inni fachowcy podejmą jakieś decyzje, ale zawsze obrócą się one przeciwko załogom.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#KarolŁużniak">Pozwolę sobie przypomnieć ideę osłon socjalnych. Otóż polega ona na tym, że niezależnie od tego, kto będzie rządził, jaka zostanie przyjęta opcja naprawy polskiego górnictwa, jakie będą zastosowane środki, podmiotem w procesie restrukturyzacji jest pracownik i ma on otrzymać maksymalne zabezpieczenie swojego bytu.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#KarolŁużniak">Mój przedmówca powiedział, że zwolnionych zostanie 130 tys. ludzi. Ja zakładam, że pakiet osłon socjalnych umożliwi jakiejś liczbie ludzi dobrowolne odejście z górnictwa i nie na bezrobocie. Jeżeli więc kilkadziesiąt tysięcy ludzi skorzysta z urlopów górniczych, to nie powielajmy informacji gazetowych, że ci ludzie powiększą szeregi bezrobotnych. Po prostu będą oni oczekiwać przejścia na emeryturę, otrzymując w tym czasie odpowiednie świadczenia. Jest chyba różnica między bezrobociem, a korzystaniem z tej formy górniczego pakietu osłon socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#KarolŁużniak">Zakładaliśmy, że jeśli ktoś będzie chciał podjąć działalność gospodarczą, to otrzyma jednorazową odprawę. Można dyskutować w jaki sposób to zrobi, na jakiej bazie i czym się będzie zajmował. Te elementy były zapisane w pierwowzorze górniczego pakietu osłon socjalnych. Niemniej jednak taki człowiek będzie miał status zatrudnionego, a nie bezrobotnego.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#KarolŁużniak">Zakładaliśmy również, że ktoś, kto zmieni pracę, przechodząc z górnictwa do innej branży, utrzyma stan zatrudnienia. Do podjęcia takiej decyzji miała go motywować dopłata wyrównująca różnicę pomiędzy wynagrodzeniem, jakie otrzymywał w górnictwie i jakie otrzymuje obecnie.</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#KarolŁużniak">Chciałem państwu wyjaśnić jaka idea legła u podstaw osłon socjalnych. Takie rozwiązania były stosowane w Europie zachodniej, a ostatnio wprowadzili je Czesi. Nie mówmy więc o bezrobociu, lecz o utracie miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#KarolŁużniak">Odniosę się do trzech - moim zdaniem - ważnych elementów programu.</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#KarolŁużniak">Nie wiem, czy państwo zwrócili uwagę na prognozę, że w 2001 r. do pracy w górnictwie zostanie przyjętych 17 tys. ludzi. Takie zjawisko wystąpi po raz pierwszy po kilku, czy nawet kilkunastu latach.</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#KarolŁużniak">Wyznaczając kierunki reformy górnictwa, po raz pierwszy mówimy o przygotowaniu programu socjalnego likwidowanej kopalni. Poprzednio nikt nie przygotowywał takiego tematu i nie poddawał go dyskusji społecznej. Były jakieś programy likwidacji kopalń, ale nie konsultowano ich z partnerami społecznymi.</u>
          <u xml:id="u-41.17" who="#KarolŁużniak">Interesującym elementem programu jest zamiar utworzenia kolejnych kilku tysięcy miejsc pracy na bazie majątku zbędnego dla kopalń.</u>
          <u xml:id="u-41.18" who="#KarolŁużniak">Wymieniłem najważniejsze elementy programu, z punktu widzenia związkowca. Cieszy mnie ogromne zainteresowanie pakietem osłon socjalnych. Natomiast dyskusję, czy w 2040 r. zapotrzebowanie na węgiel wzroście dwukrotnie, pozostawiam tym, którzy się na tym znają. Decyzję w sprawie likwidacji kopalni z zasobem złoża pozostawiam tym, którzy będą ją podejmować na podstawie Prawa górniczego i Prawa geologicznego, gdzie jest wyraźnie napisane, jak należy chronić złoże.</u>
          <u xml:id="u-41.19" who="#KarolŁużniak">Dzisiaj wokół kopalń są ogromne hałdy węgla. Na przestrzeni ostatnich lat podawane były różne wielkości redukcji zatrudnienia. W poprzednim programie była mowa o 80 tys. górników, którzy powinni być zwolnieni. W tym programie liczba wzrosła do 130 tys., ale są i tacy, jak np. doc. Macieja, którzy uważają, że ten poziom redukcji zatrudnienia jest jeszcze za niski. Nie ulega wątpliwości, że część pracowników musi odejść z górnictwa w sposób naturalny i motywowani rozwiązaniami, które znalazły się w ramach pakietu osłon socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-41.20" who="#KarolŁużniak">Będziemy dbali o materię ludzką, to znaczy nie doprowadzimy do zwolnień grupowych i nie spowodujemy przejścia ludzi na bezrobocie, a z drugiej strony naprawimy polskie górnictwo, by uzyskało ono na tyle interesujące wyniki, by można było mówić o rentowności, czy niewielkim zysku.</u>
          <u xml:id="u-41.21" who="#KarolŁużniak">Program, który zawiera pakiet osłon socjalnych powinien być jak najszybciej wdrażany. Jeśli będziemy dyskutować jeszcze pół roku, to już później nie będziemy mieli o czym rozmawiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#SławomirŁukasiewicz">Dostosuję się do apelu pana przewodniczącego, by nie powtarzać tych samych argumentów i wątków dyskusji i wręcz będę „do bólu” oryginalny, gdyż powiem coś, czego prawdopodobnie członkowie Komisji Gospodarki jeszcze nie słyszeli. Reprezentuję pracowników zatrudnionych w zakładach przeróbki mechanicznej węgla, czyli tych, którzy znaleźli się na marginesie programu reformy górnictwa. Ludzie ci odpowiadają za wszystko to, co stanowi o jakości węgla. Pracują oni w szczególnie uciążliwych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#SławomirŁukasiewicz">Chcę zwrócić państwa uwagę na fakt, że jeśli chcemy realizować program reformy górnictwa, który stanie się oficjalnym dokumentem rządowym, przyjętym przez parlament, to nie można zapominać o jego konsekwencjach dla otoczenia kopalń węgla kamiennego. Pracownicy zatrudnieni w zakładach przeróbczych mają przykre doświadczenia, bowiem wprawdzie w programie firmowanym przez ówczesnego wiceministra Markowskiego, przewidziane były dla nich urlopy górnicze, ale nie mogli z nich skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#SławomirŁukasiewicz">Przyczyna leży po stronie posłów, gdyż państwo przesądzacie, jaki będzie ostateczny kształt ustawy budżetowej oraz czego będą dotyczyć zawarte w niej delegacje dla ministrów bądź Rady Ministrów. Na podstawie takiej delegacji niedawno zostały wydane dwa rozporządzenia, dotyczące osłon socjalnych i dotacje na restrukturyzację kopalń.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#SławomirŁukasiewicz">Wyjaśniam, dlaczego pracownicy zakładów przeróbczych nie mogli skorzystać z urlopów górniczych. Rozporządzenie z 1997 r. nie uprawniało pracowników zatrudnionych w zakładach przeróbczych do urlopu górniczego. Zakres tego uprawnienia zawężono, w stosunku do analogicznego rozporządzenia wydanego w 1996 r., tylko do pracowników pracujących pod ziemią. Pracownicy zakładów przetwórczych, wprawdzie nie pracują pod ziemią, ale to co wykonują, jest przedłużeniem pracy górników dołowych.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#SławomirŁukasiewicz">Zabrałem głos z nadzieją, że ta sprawa dotrze do państwa świadomości, ale także chcę odnieść się do programu reformy górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#SławomirŁukasiewicz">Czytamy w nim, że z racji faktu, iż będzie następować koncentracja wydobycia, zwiększy się udział miału energetycznego o 8,5 mln ton w skali roku. Z punktu widzenia naszej organizacji bardzo niebezpieczne jest stwierdzenie, że skutkiem tego zmniejszona będzie liczba zakładów przeróbczych.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#SławomirŁukasiewicz">Skoro w programie zakłada się taką tendencję, to równocześnie trzeba mieć na uwadze ochronę bytu zwalnianych z tych zakładów pracowników.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#SławomirŁukasiewicz">Przypomnę, że zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r. o warunkach szkodliwych, które są brane pod uwagę przy uprawnieniach emerytalnych, pracownik może odejść na emeryturę w ciągu 5 lat od ustania zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#SławomirŁukasiewicz">W programie reformy górnictwa zakłada się, że od 1990 r. - żałuję, że nie od 1998 r. - pracownicy zatrudnieni w zakładach przeróbczych będą mieli prawo skorzystać z rozwiązania nazwanego aktywizacją zawodową, a konkretnie chodzi o odprawy i dwuletni zasiłek. Pracownicy byliby skłonni wziąć odprawę, ale chcieliby mieć zagwarantowane to, że nabędą prawo do emerytury w momencie osiągnięcia wieku emerytalnego.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#SławomirŁukasiewicz">Wyjaśnię to na przykładzie. Pracownik, który ma 55 lat i przepracował 20 lat w warunkach szkodliwych, może odejść na emeryturę. Jeżeli pracownik ma 48 lat i spełnił warunek dotyczący lat pracy, musi jeszcze dwa lata pracować w zakładzie, by spełnić kolejny warunek, wynikający z przytoczonego rozporządzenia Rady Ministrów, bowiem na emeryturę może przejść po pięciu latach od ustania zatrudnienia. Jeśli odejdzie z zakładu mając 48 lat straci uprawnienie do wcześniejszej emerytury.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#SławomirŁukasiewicz">Zdaniem naszych związków zawodowych, część socjalna programu reformy górnictwa powinna się opierać na dwóch zasadach. Aby państwu nie zabierać zbyt dużo czasu powiem tylko o jednej zasadzie. Jeśli likwidowane jest miejsce pracy, to powinno powstać nowe miejsce pracy, czyli chodzi o zasadę jeden za jeden.</u>
          <u xml:id="u-42.11" who="#SławomirŁukasiewicz">Jakiekolwiek osłony socjalne, nawet wzorowane na rozwiązaniach stosowanych w Europie Zachodniej czy Czechach, nie zastąpią pracy, przy czym nie chodzi tylko o źródło dochodu pracownika. Ostatnio socjologowie mówią o „pracoholikach”, dla których praca, jako taka, stanowi wartość. Mieszkańcy Śląska są właśnie takimi „pracoholikami” i wynika to z tradycji rodzinnych.</u>
          <u xml:id="u-42.12" who="#SławomirŁukasiewicz">Na zakończenie chcę zaproponować, aby informacje podane na dzisiejszym posiedzeniu, zostały przesłane osobom, których nie ma dzisiaj wśród nas, a przede wszystkim panu premierowi Balcerowiczowi. Szczególnie cenne były argumenty przemawiające za potraktowaniem sektora górnictwa w sposób szczególny. Może wreszcie wszyscy decydenci zostali przekonani, że problemy górnictwa, to zarazem problemy regionu, a nawet problem społeczny w skali kraju.</u>
          <u xml:id="u-42.13" who="#SławomirŁukasiewicz">Pan poseł Kisieliński przypomniał panu ministrowi Szlązakowi o ustaleniach, które zapadły 1 maja br. Tydzień później, czyli 7 maja br. ustaliliśmy, że związki zawodowe otrzymają podpisane już rozporządzenia w sprawie osłon socjalnych i dotacji do restrukturyzacji kopalń. Ten punkt został zrealizowany, ale związki zawodowe miały też otrzymać dwie brakujące strony programu.</u>
          <u xml:id="u-42.14" who="#SławomirŁukasiewicz">Moje pytanie brzmi: dlaczego pan minister nie wywiązał się z tego zobowiązania zwłaszcza, że wcześniej powiedział pan, że te dwie strony już zostały przesłane do Państwowej Agencji Restrukturyzacji Górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-42.15" who="#SławomirŁukasiewicz">Ponadto, nie otrzymaliśmy zawiadomienia, co także było uzgodnione, o następnym posiedzeniu Trójstronnego Zespołu do Spraw Bezpieczeństwa Socjalnego, które - według wstępnych ustaleń - ma się odbyć 15 maja br. w Katowicach.</u>
          <u xml:id="u-42.16" who="#SławomirŁukasiewicz">Dziękuję Komisji, że zdecydowała się przeprowadzić tę dyskusję na Śląsku, zaś do pana ministra mam prośbę, aby następne posiedzenie Trójstronnego Zespołu do Spraw Bezpieczeństwa Socjalnego odbyło się w Katowicach, bo otrzymałem informację, że mamy się spotkać w Warszawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ZbigniewKaniewski">Zamykam dyskusję. Proszę pana ministra Szlązaka, aby odniósł się przynajmniej do części wątków wystąpień osób, które zabrały głos w drugiej części dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanSzlązak">Faktycznie nie będą w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania i ustosunkować się do każdego poruszonego problemu.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JanSzlązak">Pan prof. Ney mówił o przyczynach niepowodzenia dotychczasowych programów, wymieniając m.in. brak całościowego podejścia. Rzeczywiście, pan profesor ma rację i dlatego mówimy, iż program reformy górnictwa powinien być przede wszystkim programem regionalnym i wiele uwagi poświęcamy tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#JanSzlązak">Druga przyczyna, wymieniona przez pana profesora, to słabość właściciela, czyli państwa. Nadal właściciel państwowy jest pojęciem niedookreślonym. Nie ma on bezpośredniego wpływu na decyzje podejmowane przez zarządy, może oddziaływać na realizowaną przez nie politykę tylko poprzez uchwały walnego zgromadzenia, które muszą być podejmowane w obecności notariusza.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#JanSzlązak">Właściciel jest oddalony od swojej własności, w sensie dosłownym i przenośnym i dlatego w reformie jest propozycja zmiany tego układu.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#JanSzlązak">Nie ulega wątpliwości, że długoterminowe prognozy są zawsze obarczone dużym błędem, dlatego na ogół się nie sprawdzają. Zakładamy, że praca nad ustaleniem bilansu paliwowo-energetycznego, która już się rozpoczęła, będzie trwała permanentnie. Pan prof. Ney - jak sądzę - jest zaangażowany w ten proces, ponieważ chcemy skorzystać z jego wiedzy i doświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#JanSzlązak">Pan profesor za błąd poczytuje to, iż program został opracowany według jednego scenariusza. Oczywiście można je mnożyć. Teraz stało się modne opracowywanie trzech scenariuszy: prawdopodobnego, optymistycznego i pesymistycznego. Myślę, że to, co zostało podane w programie, jest scenariuszem prawdopodobnym.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#JanSzlązak">Nie oznacza to jednak, że nie są dopuszczalne odchylenia od podanych wartości dotyczących wydobycia węgla i zatrudnienia, pod warunkiem, że będzie zachowany cel zasadniczy, jakim jest rentowność kopalń.</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#JanSzlązak">Propozycje wykorzystania węgla w innych dziedzinach gospodarki, powinno zgłaszać środowisko naukowe, tym bardziej że od jakiegoś czasu górnictwo jest z nim bardzo mocno powiązane. W każdej radzie nadzorczej jest co najmniej jeden profesor zajmujący się górnictwem. Dlatego uważam, że będąc na miejscu, widząc problemy górnictwa, zamiast czekać aż rząd zapyta ich co trzeba robić, sami powinni podpowiadać rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-44.8" who="#JanSzlązak">Odpowiadam panu posłowi Sobierajskiemu. Przewidujemy, że w 2020 r. potrzeby energetyczne podwoją się. Moc obecnie zainstalowana wynosi 30 tys. megawatów i wzrośnie do 60 tys. megawatów, czyli 100%. Można powiedzieć, że 50% przyrostu energii elektrycznej przypadnie na górnictwo węgla kamiennego i 50% (pomniejszone o niekonwencjonalne źródła energii elektrycznej) na węgiel brunatny, który jest bardzo ekonomicznym nośnikiem energii, co udowadniał pan dyr. Ptak.</u>
          <u xml:id="u-44.9" who="#JanSzlązak">Według tej koncepcji zużycie węgla kamiennego przez energetykę w 2020 r. wyniesie 60 mln ton, w stosunku do 40 mln ton zużywanego obecnie. Te liczby są ujęte w programie. Natomiast zmniejszy się zużycie węgla na rynku pozaenergetycznym.</u>
          <u xml:id="u-44.10" who="#JanSzlązak">Wywód pana profesora Piaseckiego był też długi, ale w tym przypadku odniesie się do niego pan prof. Karbownik, prezes Państwowej Agencji Restrukturyzacji Górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-44.11" who="#JanSzlązak">Nawiążę teraz do wypowiedzi pana dyr. Olszowskiego. W swoim wstępnym wystąpieniu powiedziałem, że chcemy zadość uczynić sprawiedliwości dziejowej i przeciąć węzeł zadłużeń górnictwa. Po wysłuchaniu wywodu pana dyr. Olszowskiego, zacząłem wątpić czy będziemy w stanie to zrobić, bowiem suma kwot podanych przez pana dyrektora wynosi 43 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-44.12" who="#JanSzlązak">Jestem przytłoczony tą liczbą. Uważam, że 8 mld zł, które rząd darowuje górnictwu, jest godziwym zadośćuczynieniem za to co było i już do tego nie będziemy musieli wracać.</u>
          <u xml:id="u-44.13" who="#JanSzlązak">Jaki był interesujący wątek wystąpienia pana dyr. Olszowskiego. Mówił pan o obciążeniach podatkowych i z tytułu opłat oraz o długich cyklach inkasa, a zatem jest niedobrze. Wywodzę stąd wniosek, że pan opowiada się za reformą, aby wszystko przebiegało normalnie, czyli aby cykl inkasa wynosił - zgodnie z umową - 21 dni oraz by podatki były płacone do gmin.</u>
          <u xml:id="u-44.14" who="#JanSzlązak">Proszę zauważyć, że przedstawiciel sejmiku samorządowego powiedział, że do budżetu gmin za mało wpływa dochodów z tytułu podatków i opłat płaconych przez kopalnie - z czym się zgadzam - zaś przedstawiciel górnictwa był odmiennego zdania. Na świecie, wszędzie tam, gdzie jest przemysł - firmy uważane za bogate, to także gminy są bogate.</u>
          <u xml:id="u-44.15" who="#JanSzlązak">Za przykład może posłużyć gmina Kleszczów. Pan dyr. Ptak kieruje bogatym przedsiębiorstwem i gmina przy nim żyje bogato. Chciałbym, aby ta zasada funkcjonowała w regionie, gdzie jest wydobywany węgiel kamienny.</u>
          <u xml:id="u-44.16" who="#JanSzlązak">Pan prof. Blaschke zapytał, czy jest inny projekt, którego autorzy zamierzają zamienić kopalnie na zakłady nawęglania. Można też tak odczytać program, ponieważ kładziemy nacisk na powiązania kapitałowe spółek węglowych lub kopalń energetyką. Wprawdzie sformułowanie „zakład nawęglania” był powodem strajku w Bełchatowie w 1994 r., ale sądzę, że od tego czasu zmieniła się mentalność ludzi. Nie widzę żadnych merytorycznych powodów, dla których np. KWK „Piast” miałaby się nie nazywać zakładem nawęglania Elektrowni Jaworzno.</u>
          <u xml:id="u-44.17" who="#JanSzlązak">O ustosunkowanie się do wypowiedzi pana przewodniczącego Podżyckiego też poproszę pana prof. Karbownika.</u>
          <u xml:id="u-44.18" who="#JanSzlązak">Wypowiedź pana przewodniczącego Szczupaka odbieram jako bardzo konstruktywną. Mimo wszystko wyraził pan poparcie dla programu.</u>
          <u xml:id="u-44.19" who="#JanSzlązak">Chłonność rynku węgla będzie malała. Ten nośnik energii będzie wypierany przez węgiel brunatny i gaz. Węgiel brunatny, ponieważ jest wydobywany w kraju, nie niesie za sobą zagrożenia, natomiast nieco inaczej przedstawia się wypieranie węgla przez gaz.</u>
          <u xml:id="u-44.20" who="#JanSzlązak">Nie jestem skłonny przyznać panu racji, że utworzenie nowego miejsca pracy kosztuje 200 tys. zł. Oczywiście, wysokość poniesionych kosztów ma ścisły związek ze stopniem zaawansowania technicznego miejsc pracy, ale zakładamy, że przeciętny koszt wynosi 20 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-44.21" who="#JanSzlązak">Ponieważ także inni dyskutanci zgłaszali swoje wątpliwości w sprawie nowych miejsc pracy, więc poświęcę jej nieco więcej czasu. Jest prowadzona praca analityczna na temat rynku pracy w tym regionie. Chodzi m.in. o wyselekcjonowanie deficytowych zawodów, co będzie wyznaczało kierunki przeszkalania ludzi, którzy odejdą z górnictwa. Nie ma się co łudzić, że z górników zrobimy maklerów giełdowych, czy ekonomistów wysokiego lotu, ale już ich dzieci na pewno będą mogły wykonywać te zawody.</u>
          <u xml:id="u-44.22" who="#JanSzlązak">Musimy przekwalifikowywać, zmieniać, dywersyfikować cały przemysł górnośląski. Będziemy odchodzić od monokultury górniczej i hutniczej, w to miejsce musi się pojawić nowy przemysł.</u>
          <u xml:id="u-44.23" who="#JanSzlązak">Rację ma pan prof. Barchański, że ten region jest „bombą z opóźnionym zapłonem”, ale nie możemy chodzić wokół tej bomby i udawać, że jej nie ma. Próbujmy ją rozbrajać. Program jest taką próbą.</u>
          <u xml:id="u-44.24" who="#JanSzlązak">Po zlikwidowanych miejscach pracy w górnictwie, czy utraconych miejscach pracy, muszą się pojawić następne miejsca pracy. Życie nie znosi próżni. Nie jestem takim pesymistą, jak pan poseł Kisieliński, którego zdaniem będzie ponad 300 tys. bezrobotnych w tym regionie, gdyż z górnictwa odejdzie 130 tys. ludzi, z hutnictwa 45 tys. ludzi, a bezrobotnych w tym regionie jest 150 tys. ludzi. Rachunek polegający na dodaniu tych liczb nie jest prawdziwy, gdyż życie wypełnia luki.</u>
          <u xml:id="u-44.25" who="#JanSzlązak">Od 1990 r. w górnictwie zatrudnienie zmniejszyło się o 170 tys. osób, a wskaźnik bezrobocia w woj. katowickim zmniejsza się stopniowo i wynosi obecnie 6,5%. Jest to jeden z najniższych wskaźników w Polsce, co bardzo utrudnia forsowanie osłon socjalnych dla górników. Podawane są argumenty, że w woj. suwalskim jest 20-procentowy wskaźnik bezrobocia i nie stosuje się tam takich osłon.</u>
          <u xml:id="u-44.26" who="#JanSzlązak">Częściowo odpowiedziałem na pytanie pana przewodniczącego Szczupaka. Powtórzę raz jeszcze, że osobiście uważam, że tam, gdzie jest górnictwo, gminy powinny dobrze prosperować. Opłaty eksploatacyjne, niezależnie od tego, czy są oceniane jako za wysokie, czy nie, powinny być dochodami własnymi gmin.</u>
          <u xml:id="u-44.27" who="#JanSzlązak">Być może państwo nie zauważyli, że ten program - jak żaden dotąd - chroni gminy, w których są kopalnie. Jeżeli mówimy o umorzeniu 7,9 mld zł zadłużeń kopalń, to odbywać się to będzie kosztem budżetu państwa, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Funduszu Pracy, Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, ale nie gmin. Zobowiązania kopalń wobec gmin będą zapłacone z chwilą uzyskania przez kopalnie rentowności, czyli począwszy od 2005 r. i nie dłużej niż w ciągu 5 lat. Oznacza to, że ostrze programu jest skierowane przeciwko centrum.</u>
          <u xml:id="u-44.28" who="#JanSzlązak">Wypowiedź pana dyr. Ptaka miała charakter informacyjny. Uważam, że energetyka powinna dowartościować kopalnie, gdyż w tym przypadku mamy do czynienia z układem sprzężonym. Gdyby kopalnia i elektrownia w Bełchatowie były spółką, to cena węgla brunatnego nie byłaby autonomicznym tematem. Ponieważ są to osobne podmioty, więc cena jest przedmiotem przetargu.</u>
          <u xml:id="u-44.29" who="#JanSzlązak">Czy węgiel brunatny będzie ujęty w bilansie paliwowo-energetycznym? Inaczej być nie może. Przed chwilą mówiłem, że jego udział w zaopatrzeniu energetyki w paliwo wyniesie w granicach 35–40%.</u>
          <u xml:id="u-44.30" who="#JanSzlązak">Pan poseł Stępień powiedział, że przez dłuższy czas obserwuje, z pozycji parlamentarzysty, to co się dzieje w górnictwie. Zatem musiał pan obserwować wielu ludzi, którzy chcieli je zreformować.</u>
          <u xml:id="u-44.31" who="#JanSzlązak">Chylę czoła przed wszystkimi, którzy tę „czarną ziemię” uprawiali - jak mówi jedna z górniczych pieśni - przede mną. Nigdy się o niej źle nie wypowiadałem, choć nie otrzymuję tego samego w zamian.</u>
          <u xml:id="u-44.32" who="#JanSzlązak">Powiedział pan, że wydobycie węgla kamiennego nigdy nie będzie rentowne. Wystarczy zlikwidować kilka „spółeczek” i będzie dobrze, a przecież te „spółeczki” tworzą otoczenie górnictwa, o które troszczyli się inni zabierający głos w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-44.33" who="#JanSzlązak">Oczywiście te „spółeczki”, które szkodzą, powinny być zlikwidowane. Podjęliśmy taką próbę w styczniu i lutym br. i zapewne państwo czytaliście w prasie, jaka z tego powodu wybuchła awantura. W tym okresie było pewne porządkowanie handlu węglem, natomiast od 1 marca br. nie obowiązują już żadne obostrzenia. Z jednym wyjątkiem, bowiem nie uważam, aby pomiędzy spółkami węglowymi, a energetyką byli potrzebni pośrednicy. Mówię otwarcie, że w tym względzie będę konsekwentny, natomiast tam, gdzie się odbywa handel węglem, jest rynek z typowymi dla niego podmiotami.</u>
          <u xml:id="u-44.34" who="#JanSzlązak">Nie mogę zgodzić się z prezesem Polskiej Giełdy Surowcowej, że rynek węgla jest chłonny, natomiast wszystkie problemy biorą się stąd, że nie najlepiej odpowiadamy na jego potrzeby. Tak nie jest, bowiem każdy wie, gdzie może kupić węgiel, za jaką cenę itd.</u>
          <u xml:id="u-44.35" who="#JanSzlązak">Pan poseł Stępień pytał o górnictwo siarki. Otóż nie są przewidziane osłony dla pracowników z tej prostej przyczyny, że siarka jest na powierzchni. Płaszczyzna ziemi dzieli na tych, którzy są objęci osłonami socjalnymi i na tych, którzy tych osłon nie mają. Natomiast jest przewidziana dotacja na likwidację kopalń siarki „Machów”, „Grzybów”, „Jeziórko”, a także na wykonanie dokumentacji likwidacji wyrobisk pogórniczych „Piaseczno”.</u>
          <u xml:id="u-44.36" who="#JanSzlązak">Zachęcał mnie pan, abym nie „umierał za rentowne górnictwo”. Nie będę mówił, że walczę o górnictwo. Słowo „walka” może się źle kojarzyć, bo dawnymi czasy wszyscy o coś walczyli. Po prostu stawiam argumenty za i przeciw. Decyzja należy do załóg górniczych i Sejmu, bowiem to on stanowi prawo.</u>
          <u xml:id="u-44.37" who="#JanSzlązak">Mógłbym powiedzieć, że nie ma problemu i przetrwać parę miesięcy, a może nawet lat, utrzymując w niewiedzy górników, twierdząc, że nic im nie grozi. Innymi słowy mógłbym uprawiać populizm.</u>
          <u xml:id="u-44.38" who="#JanSzlązak">Pan poseł powiedział, że będą mnie wytykali palcami jako tego, który chciał zlikwidować 130 tys. miejsc pracy, a może mnie będą pokazywali i mówili, że to jest ten, co uratował 130 tys. miejsc pracy. Ja liczę na to drugie sformułowanie i że tak będę postrzegany.</u>
          <u xml:id="u-44.39" who="#JanSzlązak">Nie chcę uprawiać taniego populizmu. Wolę być wygwizdany wtedy, kiedy mówię prawdę, niż doprowadzać nieświadomych ludzi do klęski. Nie mierzenie temperatury nie powoduje usunięcia choroby. Po prostu umiera się z niewiadomych przyczyn.</u>
          <u xml:id="u-44.40" who="#JanSzlązak">Popieram koncepcję Polskiej Giełdy Surowcowej. Namawiam prezesów spółek węglowych, aby angażowali się w ich realizację, gdyż służą one utworzeniu cywilizowanego rynku w górnictwie.</u>
          <u xml:id="u-44.41" who="#JanSzlązak">Pierwszą opinię na temat programu złożyło porozumienie Związków Zawodowych „Kadra”. Zawartych jest w niej wiele istotny uwag. Pilnie studiujemy przedstawioną diagnozę, dlaczego dotychczas nie udawało się zreformować górnictwa i będzie to przedmiotem dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-44.42" who="#JanSzlązak">Nie mogę podzielić opinii pana prof. Barchańskiego, że tysiącom górników grozi bezrobocie. Jakie bezrobocie? Mówimy przecież o tym, że rząd stawia do dyspozycji ogromne pieniądze wraz z pomysłami na życie poza górnictwem, ale też takie pomysły muszą rodzić się w tym regionie. Jeżeli chcemy przeprowadzić dużą reformę administracyjną kraju to po to, żeby władzę przekazać regionom, ale władza to także inspiracja i odpowiedzialność. Bardzo liczymy na mobilność miejscowego społeczeństwa i przedsiębiorców, zwłaszcza tych, którzy zarządzają małymi i średnimi przedsiębiorstwami.</u>
          <u xml:id="u-44.43" who="#JanSzlązak">Pan profesor zapewne pomylił się bowiem, nie mówimy o zwiększeniu wydobycia węgla kamiennego o 107 mln ton. Takiej liczby nie ma w programie. W 2020 r. wydobycie węgla ma wynieść 80 mln ton, a w odniesieniu do obecnej sprzedaży 130 mln ton, jest to zmniejszenie o 50 mln ton.</u>
          <u xml:id="u-44.44" who="#JanSzlązak">Powiedział pan, że kanclerz Kohl dopłaca do węgla wydobywanego na terenie Niemiec. Chcielibyśmy mieć takiego kanclerza z taką kasą. Wtedy moglibyśmy mówić o dopłatach do wydobycia węgla.</u>
          <u xml:id="u-44.45" who="#JanSzlązak">Czy specjalne strefy ekonomiczne będą likwidowane przed wejściem Polski do Unii Europejskiej? Wiem, że jest formułowany pogląd, iż takie strefy stwarzają warunki do nierównego traktowania podmiotów.</u>
          <u xml:id="u-44.46" who="#JanSzlązak">Powiedziałem na wstępie, że pozytywnie wyrażam się o tych, którzy byli przede mną, również o panu senatorze Markowskim. Dałem temu wyraz w mediach i na forum komisji sejmowych. Odnoszę jednak wrażenie, że jest to szacunek bez wzajemności, ale to już są nasze sprawy.</u>
          <u xml:id="u-44.47" who="#JanSzlązak">W wywiadzie, którego pan udzielił „Przeglądowi Tygodniowemu”, zawarł pan dużo nieprawdy i dlatego wniosłem sprostowanie.</u>
          <u xml:id="u-44.48" who="#JanSzlązak">Powiedział pan, że Komisja broni górnictwo przed rządem i zazdrości mi pan tej atmosfery. Rozumiem, że wszyscy chcemy dobrze. Jeżeli rząd w czymś się myli, to po to jest to gremium, a także eksperci, by można było wprowadzić korekty.</u>
          <u xml:id="u-44.49" who="#JanSzlązak">Uznał pan za niefortunne przywołanie przeze mnie statystyki wypadkowej. Nie po to sięgnąłem po tę tragiczną statystykę, żeby powiedzieć, iż ktoś robił coś celowo, lecz po to, aby pokazać, że jeżeli wydobywamy 30 mln ton/rok ponad potrzeby krajowe, to powinniśmy się nad tym zastanowić. Zakładając, że z tych 30 mln ton sprzedamy kilka, czy nawet kilkanaście milionów ton tzw. węgla balastowego po 6 dolarów za tonę, to do tego rachunku nie powinno wchodzić życie ludzkie.</u>
          <u xml:id="u-44.50" who="#JanSzlązak">Prawdą jest, że rząd nie wpływa na poziom cen węgla, ale pełniąc funkcję właścicielskie, powinien zadbać o to, aby jego dwoje „dzieci”, z których jednemu powodzi się bardzo dobrze, a drugiemu źle, trzymało się razem i zamiast spierać się, zadbało o wspólny interes. Powinien je zaprowadzić do stołu negocjacyjnego, żeby sobie porozmawiały. Taka jest rola właściciela, który ma jeszcze na względzie Kodeks handlowy.</u>
          <u xml:id="u-44.51" who="#JanSzlązak">Wypowiedzenie umów energetyce nie uważam za jakiś akt polityczny. Nie ma żadnego podtekstu w tym, że umowy wygasły 30 września u.br. Trzeba było to zrobić ze względu na pogarszające się warunki cenowe dla górnictwa. Takiego stanu nie można było nadal utrzymywać.</u>
          <u xml:id="u-44.52" who="#JanSzlązak">Teraz ceny węgla dostarczanego energetyce wzrosły o 27%. Czy prezesi spółek węglowych, stosując upusty, wrócą do poprzedniego poziomu cen, jest to już zupełnie inna sprawa. Ja swoje zrobiłem. Powtarzam ciągle prezesom, że od nich teraz będzie zależeć, ile wykorzystają z puli 120 mld zł, która miała być przetransformowana z energetyki do górnictwa. Jest to już ich problem.</u>
          <u xml:id="u-44.53" who="#JanSzlązak">Jeśli chodzi o zmiany personalne, to wyjaśniam, że w radach nadzorczych zaszły niewielkie zmiany. Wynikały one głównie z przyjętej przeze mnie zasady, że w radach nadzorczych spółek węglowych powinien być przedstawiciel energetyki i odwrotnie. Uważam, że jest to krok do integracji tych podmiotów.</u>
          <u xml:id="u-44.54" who="#JanSzlązak">Już po paru miesiącach funkcjonowania takiej struktury rad nadzorczych, obserwuję bardzo pozytywne zjawiska. Dowodem tego jest choćby podpisanie kilku umów wieloletnich. Rozmowy z energetykami dowodzą tego, że nie mieli świadomości, iż w górnictwie dzieje się tyle dobrego, w sensie restrukturyzacji. Postrzegali ten sektor jako niereformowalny. W tej chwili widzę, że jest inaczej. Z kolei górnicy, zasiadając w radach nadzorczych podmiotów energetyki, mają okazję poznać specyfikę tego sektora i zastanowić się czy nie należałoby pewnych wzorców przenieść do górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-44.55" who="#JanSzlązak">Zmiany w zarządach polegały na tym, że jeden zarząd został odwołany przez radę nadzorczą w starym składzie, zaś zarząd rudzkiej spółki węglowej został odwołany przez radę w najmniej zmienionym składzie.</u>
          <u xml:id="u-44.56" who="#JanSzlązak">Zarząd Kopalni „Budryk” został zmieniony w samą porę. Business plan przedłożony przez poprzedni zarząd nie uzyskał akceptacji ministra finansów i 22 maja br. odbędzie się postępowanie układowe. Nowy zarząd przedstawił koncepcję zgoła odmienną - bardzo sensowną, a także umowy wieloletnie, na podstawie których minister finansów może być pewien swoich 30%, kwoty objętej postępowaniem. Wynosi ona 105 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-44.57" who="#JanSzlązak">Znaczną część tej kwoty stanowią odsetki od zaciągniętych kredytów na budowę kopalni. Sądowe postępowanie układowe skasuje najprawdopodobniej 70% zadłużenia. Poprzednio przeprowadzone w 1994 r. i 1995 r. kasowały po 40% zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-44.58" who="#JanSzlązak">Zgadzam się z koncepcją radykalnego cięcia. Można już powiedzieć, że ta koncepcja ma szansę być urzeczywistniona, ponieważ nowy prezes uzyskał ponad 50% głosów wierzycieli, natomiast jeśli chodzi o kryterium wartościowe, to decydujący głos ma minister finansów, a tego - jak sądzę - udało nam się przekonać. Wszystko wskazuje na to, że kopalnia ta „stanie na nogi” i będzie mogła być przedmiotem zainteresowania inwestora zewnętrznego.</u>
          <u xml:id="u-44.59" who="#JanSzlązak">Czy górnictwo wyczerpało własne możliwości restrukturyzacji? Na pewno wykorzystało je w znacznym procencie, ale nie w całości, bowiem jeszcze wiele można zrobić własnymi siłami.</u>
          <u xml:id="u-44.60" who="#JanSzlązak">Żałuję, że pan poseł Kaczmarek jest już nieobecny, gdyż odwołał się on do spotkania prezesów spółek, które odbyło się w Państwowej Agencji Restrukturyzacji Górnictwa. Nie wracałbym do tego spotkania, gdyby nie wypowiedź pana senatora Markowskiego. Otóż w owym czasie pan minister Kaczmarek powiedział, że rząd nie jest informowany o fatalnej sytuacji górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-44.61" who="#JanSzlązak">Inne pytania, a raczej zagadnienia, mogłyby być przedmiotem długiej dyskusji. Skupię się tylko na wybranych zagadnieniach.</u>
          <u xml:id="u-44.62" who="#JanSzlązak">Górnictwo można traktować jako sektor polityczny. Mogą być decyzje albo polityczne, albo gospodarcze, ale to nie zależy od Ministerstwa Gospodarki. Jest to domena całego rządu, a właściwie Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-44.63" who="#JanSzlązak">Pan dziekan Dolipski dopominał się o docenienie zaplecza górnictwa. Ubolewam nad tym, że zostało ono pokrzywdzone przy postępowaniu układowym, a teraz ucierpiało po raz drugi. Czy nie jest jednak lepszym rozwiązaniem dla zakładów produkcji maszyn górniczych, przekształcenie górnictwa w wydolny sektor, by mogły one funkcjonować na normalnych zasadach. Natomiast mówienie o tym, że trzeba kupować polskie maszyny, a nie zagraniczne, zakrawa na ręczne sterowanie. Uważam, że spółki węglowe otrzymują takie sygnały, które powinny zachęcać je do kupna polskich towarów, ale nie możemy im zabronić kupowania za granicą.</u>
          <u xml:id="u-44.64" who="#JanSzlązak">Mój poprzednik na urzędzie skonstruował definicję: 65% produkcji w kraju, to jest produkcja krajowa. Honoruję tę definicję i uważam ją za dobrą.</u>
          <u xml:id="u-44.65" who="#JanSzlązak">Pan poseł Kisieliński zadał konkretne pytania i dlatego łatwiej mi będzie na nie odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-44.66" who="#JanSzlązak">Komu lub czemu ma służyć likwidacja kopalń ze złożem? Chciałbym przytoczyć definicję złoża zawartą w ustawie Prawo geologiczne i górnicze. Art. 6 pkt 1 brzmi: „Złoże jest to nagromadzenie kopaliny użytecznej w stanie stałym, płynnym i gazowym, którego wydobywanie może przynieść korzyść gospodarczą”.</u>
          <u xml:id="u-44.67" who="#JanSzlązak">Dlaczego innym kalkuluje się, a nam nie, wydobywanie węgla z kopalń „Morcinek” i „Budryk”? KWK „Budryk” wyrasta na dobrą kopalnię. Jest ona dobrze rozwiązana technicznie i ma szansę funkcjonować w przyszłości. Natomiast KWK „Morcinek” była niedoinwestowana i z tego powodu wydobywa się tam zamiast 12 mln ton/rok tylko połowę tego.</u>
          <u xml:id="u-44.68" who="#JanSzlązak">Trzeba byłoby wyłożyć kolejne miliardy złotych na doinwestowanie tej kopalni, aby wydobywała więcej węgla, którego na rynku mamy w nadmiarze. Ponadto KWK „Morcinek” ma złoże nierozpoznane, a więc jest to budowanie „zamku na piasku”.</u>
          <u xml:id="u-44.69" who="#JanSzlązak">Dlaczego innym się opłaca? Ponieważ kopalnie pracują bardzo intensywnie - 7 dni w tygodniu. Załoga odpoczywa, ale sprzęt pracuje i w ten sposób koszty stałe rozkładają się na większą ilość wydobytego węgla. Oczywiście w taki sposób pracują te kopalnie, które mają rentowne wydobycie węgla.</u>
          <u xml:id="u-44.70" who="#JanSzlązak">Ilu powinno być zatrudnionych górników w momencie, gdy górnictwo - według naszych analiz - stanie się rentowne? Ma to nastąpić w 2000 r. i wówczas powinno być zatrudnionych 170 tys. górników. Natomiast później, stan zatrudnienia będzie wynikał z obranego poziomu rentowności. Jeżeli kopalnia poprzestanie na bliskim, ale dodatnim wskaźniku rentowności, to redukcja zatrudnienia będzie niewielka. Gdy będzie chciała wygenerować zysk, zapewniający w miarę szybki zwrot zainwestowanych pieniędzy, to wówczas redukcja zatrudnienia będzie miała szerszy wymiar.</u>
          <u xml:id="u-44.71" who="#JanSzlązak">Zarząd ocenia, czy kopalnia jest trwale nierentowna. Ministerstwo Gospodarki nie wtrąca się do decyzji, którą kopalnię i dlaczego należy zlikwidować. Tę decyzję podejmuje zarząd, zapewne posługując się opiniami ekspertów.</u>
          <u xml:id="u-44.72" who="#JanSzlązak">Import energii - w 1997 r. Wyeksportowaliśmy 7,5 mld kilowatogodzin, zaś import wyniósł 5,3 mld kilowatogodzin, per saldo jesteśmy eksporterami energii elektrycznej. Obecny poziom eksportu nas nie zadowala i dlatego podjęliśmy bardzo intensywne prace, by podnieść ten poziom. Od 1 maja przesyłamy do Niemiec energię, w którą zaangażowana jest moc 400 megawatów. Gdyby energia tej mocy była przesyłana cały czas, to na jej wytworzenie elektrownia spaliłaby 350 tys. ton/rok węgla.</u>
          <u xml:id="u-44.73" who="#JanSzlązak">Od razu wyjaśniam, że węgiel jest sprzedawany po niższej cenie, niż węgiel, z którego wytwarzana jest energia elektryczna dla odbiorców krajowych, natomiast cena jest wyższa od ceny węgla eksportowanego.</u>
          <u xml:id="u-44.74" who="#JanSzlązak">Co zostało zrealizowane z ustaleń? Przypominam, że ustalenia zostały zawarte w dwóch punktach. Pierwszy punkt brzmi: „Strony zgodnie ustaliły, że w związku z programem restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego, zostanie wprowadzona ustawa epizodyczna, obowiązująca do końca 2002 r., w której m.in. określone zostaną następujące regulacje:</u>
          <u xml:id="u-44.75" who="#JanSzlązak">1) zaliczanie okresu czynnej służby wojskowej, poprzedzonej pracą górniczą i pracą, która nastąpiła po czynnej służbie wojskowej, do pracy górniczej, uprawniającej do przejścia na emeryturę bez względu na wiek,</u>
          <u xml:id="u-44.76" who="#JanSzlązak">2) zaliczenie okresu pobierania wynagrodzenia i zasiłku za okres chorobowy z ogólnego stanu zdrowia do pracy górniczej, uprawniającej do przejścia na emeryturę bez względu na wiek”.</u>
          <u xml:id="u-44.77" who="#JanSzlązak">Projekt ustawy mam przy sobie i informuję, że ten zapis został w niej umieszczony.</u>
          <u xml:id="u-44.78" who="#JanSzlązak">Punkt drugi brzmi: „Strony wyrażają gotowość do współdziałania we wprowadzaniu do pakietu ustaw reformujących system emerytalno-rentowy następujących spraw:</u>
          <u xml:id="u-44.79" who="#JanSzlązak">1) zaliczenie jednej kadencji, do lat czterech, działalności w związkach zawodowych, zrzeszających górników lub zakładowych i społecznych inspektorów pracy, do okresu uprawniającego do przejścia na emeryturę, bez względu na wiek,</u>
          <u xml:id="u-44.80" who="#JanSzlązak">2) uwzględnienie przy ustalaniu wysokości emerytury przeliczania okresu pracy dozoru i kierownictwa wskaźnikiem 1,8”.</u>
          <u xml:id="u-44.81" who="#JanSzlązak">Powstał problem, bowiem propozycja, aby jedna kadencja była zaliczona do okresu uprawniającego do przejścia na emeryturę bez względu na wiek - oględnie mówiąc - spotkała się z niezrozumieniem. Nasi adwersarze uważają, że to nie jest w porządku, ale dyskusja jeszcze się nie zakończyła. Ponadto takie rozwiązanie nie mieści się w koncepcji systemu reformy emerytalno-rentowej. Na ten temat będziemy jeszcze musieli dyskutować. Natomiast wskaźnik 1,8 najprawdopodobniej zostanie uwzględniony.</u>
          <u xml:id="u-44.82" who="#JanSzlązak">Nie mogliśmy poprzeć projektu zgłoszonego przez ugrupowanie opozycyjne, w którym przywilejami górniczymi obdarza się wszystkich tych, których praca w jakiś sposób przypomina pracę górnika, m.in. ludzi, którzy w Warszawie budują metro. Przerysowując, można powiedzieć, że ktoś kto kopie piwnicę - też powinien mieć przywileje górnicze. Przywilej traci swój charakter, gdy otrzymują go wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-44.83" who="#JanSzlązak">W trzecim punkcie porozumienia chodziło o to, że pracownicy zakładów mechanicznej przeróbki węgla, nie będą zwalniani, z przyczyn zakładu, do końca br. Wywiążemy się z tego, ale od przyszłego roku, kiedy funkcjonować będą osłony socjalne. Pracownicy zakładów mechanicznej przeróbki węgla powinni z tych osłon skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-44.84" who="#JanSzlązak">Czy nie można zablokować importu węgla? Jesteśmy krajem, który pozawierał wiele umów i porozumień, np. ze Światową Organizacją Handlu, EFTA, CEFTA oraz porozumienia z różnymi krajami, które dotyczą klauzuli najwyższego uprzywilejowania. Nie ulega wątpliwości, że import węgla szkodzi polskiemu górnictwu, ale nie jest możliwe anulowanie, z dnia na dzień porozumienia z organizacją międzynarodową, bo dzisiaj ono nam nie pasuje, ale za jakiś czas będziemy starali się znaleźć w towarzystwie jej członków.</u>
          <u xml:id="u-44.85" who="#JanSzlązak">Nie może być dowolności w zabronieniu importu, natomiast z Rosją i Ukrainą nie wiążą nas umowy. Dlatego ukazało się już rozporządzenie o nieautomatycznej rejestracji towarów przy wwozie ich na teren Polski. Innymi słowy chodzi o zezwolenie na import.</u>
          <u xml:id="u-44.86" who="#JanSzlązak">Równocześnie zniesione zostały zezwolenia na eksport. Jest to bardzo ważne. Wreszcie spółki węglowe i inne podmioty zajmujące się eksportem, nie będą musiały ubiegać się o zezwolenia i składać dokumentów poświadczających, że nie zalegają z podatkami itd. Uważam, że uwolnienie eksportu węgla jest ważną sprawą.</u>
          <u xml:id="u-44.87" who="#JanSzlązak">Podjęta została procedura ochronna, mająca na celu zablokowanie importu. Został opracowany harmonogram tej procedury. Efektu finalnego możemy spodziewać się dopiero za rok, ale minister gospodarki może, już po 2–3 miesiącach, od chwili wdrożenia tej procedury, zabronić tymczasowo importu i z tego rozwiązania zamierzamy skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-44.88" who="#JanSzlązak">W tej sprawie odbyły się rozmowy z ambasadorem rosyjskim, bo Rosja chce eksportować swój węgiel do Polski. Firmy, które importują węgiel grożą Ministerstwu Gospodarki procesami o odszkodowanie.</u>
          <u xml:id="u-44.89" who="#JanSzlązak">Następne pytanie przypomina quiz bowiem mam wymienić dwa państwa, w których jest rentowne górnictwo. Odpowiadam - Anglia i Czechy.</u>
          <u xml:id="u-44.90" who="#JanSzlązak">Ponieważ pan poseł Łużniak wspomniał o pierwowzorze pakietu osłon socjalnych wyjaśniam, że wykorzystaliśmy go w maksymalnym stopniu. Pewne różnice będziemy mogli wytłumaczyć w trakcie dyskusji nad programem.</u>
          <u xml:id="u-44.91" who="#JanSzlązak">Usłyszałem dzisiaj, że zostałem opuszczony, Nie chciałbym, aby utrwaliło się takie przekonanie. W trakcie tej debaty odbyłem rozmowy telefoniczne z panem ministrem Steinhofem i panem ministrem Komołowskim, którzy chcieli tu przyjechać. Prosiłem ich, aby tego nie robili. Uważam, że przedstawiłem dostatecznie klarownie argumenty za programem reformy. Natomiast ich przybycie mogłoby rozbudzić kolejną falę emocji, co nie zbliżyłoby nas w rozwiązaniu problemu.</u>
          <u xml:id="u-44.92" who="#JanSzlązak">O zamrożeniu płac napisaliśmy - póki co - w projekcie programu. W piątek spotkamy się ze związkami zawodowymi i będziemy dyskutować. Uważam, że to spotkanie musi odbyć się w Warszawie, bowiem do Katowic nie przyjechaliby wszyscy ci członkowie rządu, którzy są potrzebni do podejmowania merytorycznych decyzji. Spotkanie organizuje minister Komołowski i on podejmie decyzję, ale uważam, że spotkanie odbędzie się w Warszawie, bo wówczas będziemy mieli wszystkich do dyspozycji.</u>
          <u xml:id="u-44.93" who="#JanSzlązak">Do dwóch wypowiedzi odniesie się pan prof. Karbownik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejKarbownik">Pan prof. Piasecki proponuje, aby pogodzić się z myślą, iż górnictwo węgla kamiennego wymaga dotowania. Przed trzema laty dziennikarz zapytał jednego z polityków, czy nie należałoby dotować produkcji węgla. Polityk odpowiedział: tak, byłoby to uczciwe postawienie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AndrzejKarbownik">Sądzę, że uczciwe postawienie sprawy polega na czymś innym. Spróbujmy zrestrukturyzować górnictwo, to znaczy obniżyć koszty produkcji tak dalece, jak to jest możliwe, aby węgiel stał się konkurencyjny na rynku krajowym i zagranicznym. Jeśli w jakiejś perspektywie czasowej okaże się to niemożliwe, to z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że dotacje są konieczne.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#AndrzejKarbownik">Pan profesor proponuje, by zwiększyć eksport. Wszyscy opowiadamy się za eksportem, ale trzeba zadać pytanie, po jakiej cenie byłyby sprzedawane dodatkowe tony węgla, jeżeli po 6 dolarów, to eksport nie ma sensu, a jeśli po wyższej cenie, to sprawa jest otwarta.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#AndrzejKarbownik">Co można sądzić o pomyśle, aby kwotę przeznaczoną na osłony socjalne spożytkować na wyrównanie ubytków w dochodach budżetowych z tytułu zwolnienia od podatku firm, które tworzą nowe miejsca pracy. Osłony socjalne nie są formą pomocy dla ludzi zwolnionych z kopalń, bo takich nie będzie, lecz mają one motywować do dobrowolnego odejścia z pracy w kopalniach. W pakiecie socjalnym są także instrumenty mające na celu, pobudzić aktywność gospodarczą i zachęcić pracodawców do tworzenia nowych miejsc pracy. Przewidziana jest np. refundacja składki na ZUS dla pracodawców, którzy przyjmą pracowników odchodzących z kopalń. Składki na ZUS mają dość wysoki udział w kosztach własnych pracodawcy.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#AndrzejKarbownik">Sądzę, że głębsza dyskusja odbędzie się nad stanowiskiem wolnego Związku Zawodowego „Sierpień 80”, którego fragmenty przedstawił pan prezes Podżycki. Odniosę się do kilku haseł. Na str. 6 czytamy, że żadna poważniejsza restrukturyzacja do 1997 r., poza zlikwidowaniem Ministerstwa Gospodarki nie była tej branży potrzebna. Jedynym problemem, który wymagał jakiegoś rozsądnego rozwiązania, było znalezienie optymalnych relacji między wielkością zatrudnienia - z jednej strony, a wysokością wynagrodzeń oraz pożądaną stopą rentowności - z drugiej strony.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#AndrzejKarbownik">Tylko można przyklasnąć poglądowi, że należy znaleźć rozsądny kompromis, optymalne relacje pomiędzy zatrudnieniem, a poziomem wynagrodzeń. Wtedy już będzie dobrze, byleby tylko poziom zatrudnienia i wysokość płac gwarantowały rentowną działalność. W gruncie rzeczy o nic innego nie chodzi.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#AndrzejKarbownik">Na str. 17 jest zawarte stwierdzenie: „Proponowane w programie ogromne ograniczenie zdolności wydobywczych, w drodze całkowitej lub częściowej likwidacji kilkudziesięciu kopalń, zmniejszenie realnego wydobycia i sprzedaży węgla, przy wysokich kosztach stałych, muszą prowadzić do bardzo poważnego wzrostu jednostkowych kosztów produkcji i pogorszenia wyników finansowych”.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#AndrzejKarbownik">Po kolei odniosę się do poszczególnych elementów tej opinii:</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#AndrzejKarbownik">- „Proponowane w programie ogromne ograniczenie zdolności wydobywczych” - proponuje się ograniczyć zdolność wydobywczą o 20 mln ton rocznie,</u>
          <u xml:id="u-45.9" who="#AndrzejKarbownik">- „... w drodze całkowitej lub częściowej likwidacji kilkudziesięciu kopalń” - zakładamy, że zostanie zlikwidowanych co najwyżej kilkanaście kopalń,</u>
          <u xml:id="u-45.10" who="#AndrzejKarbownik">- „... zmniejszenie realnego wydobycia i sprzedaży węgla” - nie proponuje się tego, natomiast podajemy wyłącznie prognozę rynkową,</u>
          <u xml:id="u-45.11" who="#AndrzejKarbownik">- „... to musi prowadzić do poważnego wzrostu jednostkowych kosztów produkcji” - jeżeli zdolności produkcyjne o 25 mln ton rocznie, to mniej więcej tyle węgla nie trafi na rynek, na skutek zlikwidowania kopalń i o tyle samo więcej węgla będą mogły wydobywać czynne kopalnie, przez co będą one miały mniejsze koszty produkcji i nastąpi poprawa wyniku finansowego, czyli jest to mechanizm odwrotny, który pan poseł zaprezentował.</u>
          <u xml:id="u-45.12" who="#AndrzejKarbownik">W innym fragmencie czytamy, że przewidziane są drastyczne redukcje stanu zatrudnienia. W programie nie ma mowy o zwolnieniach. Podana została kolejna prognoza. Pierwsza prognoza, co do poziomu sprzedaży, jest to wyłącznie prognoza subiektywna. Natomiast druga prognoza dotyczy zmniejszenia stanu zatrudnienia. Nie jest to dyrektywa rządu, bądź zamierzenie rządu czy spółek węglowych. Zakłada się dobrowolne odchodzenie pracowników z kopalń.</u>
          <u xml:id="u-45.13" who="#AndrzejKarbownik">Jeżeli sytuacja rynkowa, w zakresie sprzedaży węgla na rynek krajowy i na eksport, będzie kształtowała się korzystniej, to pożądany czy oczekiwany spadek zatrudnienia może być mniejszy.</u>
          <u xml:id="u-45.14" who="#AndrzejKarbownik">Kolejny fragment brzmi: „wykazywane w programie przerosty w zatrudnieniu są wynikiem zmniejszenia wydobycia i dążenia do bezzatrudnieniowego wypracowania zysku”.</u>
          <u xml:id="u-45.15" who="#AndrzejKarbownik">Każde przedsiębiorstwo, które działa na rynku, dąży do tego, aby wypracować zysk. Inaczej jego działalność nie ma ekonomicznego sensu. Przerosty w zatrudnieniu są wynikiem spadku zapotrzebowania na rynku krajowym w latach 90. Przez to miejsca pracy stały się mniej efektywne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JaninaKraus">Do zabrania głosu skłoniło mnie ostatnie wystąpienie. Nie wiem, jaki dokument komentował pan przed chwilą, ale skoro neguje pan cytowane fragmenty argumentując, że chodzi wyłącznie o subiektywne prognozy zapotrzebowania rynku i oczekiwanego poziomu zatrudnienia, a te prognozy będą pochodnymi prognozy rozwoju sytuacji, to pytam, po co państwo przedstawiacie dokument nazywany przez was programem?</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JaninaKraus">Muszę powiedzieć, że ostatnia wypowiedź zdezawuowała wszystko to, co usłyszałam pozytywnego od przedstawicieli rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JanSzlązak">Mówiłem w moim pierwszym wystąpieniu, jak została skonstruowana lista zapotrzebowania na węgiel. Otrzymaliśmy zamówienia od Państwowych Sieci Elektroenergetycznych, przewidywany wzrost zapotrzebowania, indywidualnych odbiorców węgla, koksowni itd. Są to dane szacunkowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JaninaKraus">Pan prezes Karbownik mówił o subiektywnej prognozie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanSzlązak">Nie może być subiektywną prognoza, jeżeli zasięgamy informacji u źródeł, czyli od tych, którzy będą zużywać węgiel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JaninaKraus">Powtórzyłam to, co powiedział pan prezes.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JanSzlązak">Prawdopodobnie pan prezes przejęzyczył się. Chciałbym podtrzymać moje stwierdzenie, że jest to szacunek oparty na informacjach źródłowych, od konsumentów węgla.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ZbigniewKaniewski">W imieniu prezydium Komisji chciałbym powiedzieć kilka zdań podsumowujących dzisiejsze posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#ZbigniewKaniewski">Dziękujemy wszystkim dyskutantom za wypowiedzi. Naszym zdaniem, nie powinniśmy lekceważyć żadnego głosu, nawet jeśli zaprezentowany został pogląd krańcowo różny od poglądu rządu. Sądzę, że właśnie taka jest atmosfera w środowisku górników i z tą atmosferą trzeba się liczyć, jeżeli zamierza się realizować program w sposób kompetentny.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#ZbigniewKaniewski">Prezydium Komisji uważa, że dzisiejsze posiedzenie jest początkiem dyskusji na forum parlamentu nad sprawami polskiego górnictwa i nad sposobami rozwiązania problemów, które - naszym zdaniem - nie jest w stanie rozwiązać samo środowisko górnicze.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#ZbigniewKaniewski">Jeśli zgadzamy się z takim sposobem myślenia i chcemy współdziałać przy rozwiązywaniu tych problemów, to musimy pracować bądź nad własnym materiałem, a jeśli takiego nie mamy i chcemy być odpowiedzialni za to, co się stanie w najbliższych miesiącach czy latach w tym sektorze, to musimy pracować nad materiałem rządowym - niezależnie od tego, jaki każdy z nas będzie miał stosunek do dokumentu rządowego.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#ZbigniewKaniewski">Prezydium Komisji uważa, że rząd powinien przedłożyć, zatwierdzony przez Radę Ministrów program, który stanie się pewnym etapem prac nad reformą górnictwa, kompendium propozycji czterech resortów, co stwierdził pan minister Szlązak.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#ZbigniewKaniewski">Jest jeszcze czas na to, aby rząd wziął pod uwagę przebieg dzisiejszej dyskusji, różne opinie i propozycje. Muszę stwierdzić, że niektóre z nich skłaniają do niezwykle głębokiej refleksji. Wcale nie są oczywiste niektóre tezy programu. Skala powiązań polskiego górnictwa, w ramach regionu i całej polskiej gospodarki, jest daleko większa - moim zdaniem - niż brana pod uwagę przez autorów programu.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#ZbigniewKaniewski">Pan minister Szlązak był uprzejmy zauważyć, że ten dokument wszystkiego nie ogarnia. Także odpowiadając na pytania, wykraczał pan poza jego ramy. Rozwiązanie problemu polskiego górnictwa może być milowym krokiem polskiej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#ZbigniewKaniewski">Dokument rządowy powinien trafić do Sejmu i być przedmiotem obrad nie tylko Komisji, ale całego parlamentu. Ponadto dokument powinien być zatwierdzony na sesji plenarnej Sejmu. Naszym zdaniem, w tym dokumencie należy wyjaśnić wszystkie przyczyny problemów finansowych kopalń, niezależnie od tego, która koalicja rządowa popełniła błędy. Niczego nie należy pomijać po to, aby można było wyciągnąć prawidłowe wnioski.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#ZbigniewKaniewski">Sądzę, że zgadzamy się z tym, iż powinny być podejmowane działania w celu poprawienia efektywności tego sektora. Nie podejmuje się - jako przewodniczący Komisji - wyrazić jednoznaczny pogląd wobec krańcowych opinii w tym zakresie, formułowanych podczas dyskusji. Jedni uważali, że docelowo sektor powinien być rentowny. Natomiast inni byli zdania, że powinien on być dotowany w formie pomocy publicznej, w jakimś przedziale czasowym. Sądzę, że ta dyskusja uzmysłowiła posłom, jaki to może być przedział czasowy.</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#ZbigniewKaniewski">Każdy z nas będzie musiał rozważyć, za którą opowiada się opcją i głosować nad projektem ustawy zgodnie z własnym sumieniem. Zwłaszcza w tym przypadku sprawdza się powiedzenie, że nigdy za dużo wiedzy. Tę wiedzę możemy czerpać z dzisiejszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-52.10" who="#ZbigniewKaniewski">Łatwiej będzie dyskutować w parlamencie, jeżeli zostanie zweryfikowany bilans paliwowo-energetyczny państwa. Moim zdaniem, nie jest łatwo posłom podejmować decyzję, jeżeli rozbieżności sięgają kilkunastu milionów ton rocznej produkcji węgla. Przy takiej rozbieżności trudno jest także ocenić docelowy stan zatrudnienia oraz wielkość środków finansowych, które powinny być skierowane na restrukturyzację górnictwa.</u>
          <u xml:id="u-52.11" who="#ZbigniewKaniewski">Dlatego oczekujemy, że bilans paliwowo-energetyczny zostanie skorygowany z udziałem kompetentnych osób i instytucji oraz w tej wersji przedstawiony posłom. Istotne jest to, aby program reformy górnictwa, który zostanie przedłożony parlamentowi, został w maksymalnym stopniu skonsultowany ze środowiskami społecznymi - związkami zawodowymi, związkami pracodawców, środowiskami gospodarczymi. Zapewne wystąpią różnice poglądów, ale gdyby przynajmniej podstawowe zręby programu można było uzgodnić ze środowiskami społecznymi, to na pewno w parlamencie sprawniej przebiegałaby praca nad tym programem.</u>
          <u xml:id="u-52.12" who="#ZbigniewKaniewski">Dyskusyjnym zagadnieniem jest tempo dochodzenia do rentowności polskiego górnictwa. Społecznym aspektem tego zagadnienia jest potencjalny wzrost bezrobocia. Bardzo żałuję, że na posiedzenie Komisji nie przybył pan minister Komołowski, bowiem każda teza postawiona w programie, każdy zarysowany problem ma swój wymiar społeczny. Należy się zastanowić np. czy bardziej się opłaca wysoka efektywność polskiego górnictwa kosztem większej redukcji zatrudnienia, czy np. mniejsza dynamika wzrostu efektywności, przy mniejszej skali redukcji zatrudnienia. Taki rachunek symulacyjny powinien zostać nam przedstawiony.</u>
          <u xml:id="u-52.13" who="#ZbigniewKaniewski">Wyrażę teraz swoje własne zdanie. W poprzedniej kadencji parlament uchwalił ustawę Prawo energetyczne, która stanowi, że podmiot energetyczny może funkcjonować z niewielkim zyskiem. W związku z tym górnictwo nie może być „piątym kołem u wozu” polskiej energetyki. Interesy tych dwóch podmiotów muszą ze sobą wzajemnie współgrać.</u>
          <u xml:id="u-52.14" who="#ZbigniewKaniewski">Zdaję sobie sprawę z tego, że rząd ma ograniczone możliwości oddziaływania w tym zakresie. Chcę jednak wyraźnie powiedzieć, że zgodnie z ustawą Prawo energetyczne, minister gospodarki i rząd odpowiada za politykę energetyczną państwa. Jest to odpowiedzialność konstytucyjna. W związku z tym nikt nie zwolni rządu z odpowiedzialności za kształtowanie efektów ekonomicznych - zgodne z regułami gry rynkowej, ale jednocześnie w tym procesie uwzględniony byłby bardzo skomplikowany okres przejściowy.</u>
          <u xml:id="u-52.15" who="#ZbigniewKaniewski">Zgadzam się z jednym z dyskutantów, który powiedział, że zanim dojdziemy do docelowego modelu, należy stosować także rozwiązania administracyjne w celu kontrolowania biegu wydarzeń.</u>
          <u xml:id="u-52.16" who="#ZbigniewKaniewski">Przedstawiciel jednego ze związków zawodowych zaproponował, aby członków rządu zapoznać z przebiegiem obrad Komisji. Jest to możliwe. Z chwilą, gdy sekretariat Komisji będzie dysponował stenogramem z posiedzenia, przekażemy go członkom rządu, którzy są odpowiedzialni za przygotowanie programu, a następnie za jego wdrażanie.</u>
          <u xml:id="u-52.17" who="#ZbigniewKaniewski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>