text_structure.xml
143 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#HenrykGoryszewski">Otwieram posiedzenie Komisji Finansów Publicznych. Dzisiaj przedstawiciele rządu udzielą odpowiedzi na pytania, które zostały zadane na wczorajszym posiedzeniu Komisji. Pan minister Jerzy Miller - za chwilę udzielę mu głosu - może dowolnie ustalić kolejność zagadnień, które budziły wątpliwości posłów. Komisja otrzymała informację dotyczącą rozliczania podatku dochodowego od osób fizycznych za 1998 r., opodatkowanych na ogólnych zasadach.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzyMiller">Proponuję, abyśmy rozpoczęli od odpowiedzi na pytania dotyczące zakładów pracy chronionej. Na wczorajszym posiedzeniu Komisji posłowie wyrazili wątpliwości, czy proponowany system jest bardziej racjonalny niż dotychczas obowiązujący. Chcę prosić, aby głos zabrała pani minister Joanna Staręga-Piasek.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JoannaStaręgaPiasek">Przyczyny, dla których konieczna jest zmiana systemu wspierania zakładów pracy chronionej, a raczej zatrudniania osób niepełnosprawnych, były wielokrotnie dyskutowane i dlatego pominę to zagadnienie, a także inne sprawy szczegółowe, dotyczące np. definicji i rozwiązań towarzyszących zmianom - natomiast przedstawię główny nurt nowych propozycji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JoannaStaręgaPiasek">Wychodzimy z założenia, iż ważne jest to, aby wspierane było zatrudnianie osób niepełnosprawnych z równoczesnym przystosowaniem miejsc pracy dla tych osób. Chodzi o to, aby system był atrakcyjny także dla pracodawców, gdyż nie należy oczekiwać, że pracodawcy okażą się grupą ludzi szczególnie uwrażliwionych na potrzeby osób niepełnosprawnych. Mają oni zupełnie inny punkt widzenia i w związku z tym w system muszą być wmontowane pewne typu zachęty do zatrudniania osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JoannaStaręgaPiasek">Informuję, że nowy system nie został jeszcze przyjęty przez rząd. Projekt ustawy był przedmiotem uzgodnień międzyresortowych, a także proponowane rozwiązania konsultowaliśmy z właściwymi organizacjami. W tym projekcie mogą się jeszcze pojawić zmiany i dlatego będę mówiła o generalnej koncepcji bez wnikania w kwestie szczegółowe.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JoannaStaręgaPiasek">Generalna koncepcja polega na tym, że w pewien sposób odchodzimy od nazwy „zakład pracy chronionej” i wprowadzamy 5 kategorii zakładów pracy zatrudniających osoby niepełnosprawne. Kategorie te są oznaczone literami A, B, C, D i E. Różnią się one między sobą pod względem liczby zatrudnionych osób niepełnosprawnych, a także wewnętrzną strukturą niepełnosprawności tych osób i np. w zakładzie kategorii A, musi być zatrudnionych co najmniej 50% osób niepełnosprawnych, zaś nie mniej niż 50% tych osób powinno być zaliczonych do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności lub u 40% osób stwierdzono chorobę psychiczną, upośledzenie umysłowe, bądź epilepsję.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JoannaStaręgaPiasek">Najsłabszą kategorią, z punktu widzenia zatrudniania osób niepełnosprawnych, jest kategoria E. Otrzyma ją ten zakład, w którym wskaźnik zatrudnienia osób niepełnosprawnych wynosi co najmniej 7%.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JoannaStaręgaPiasek">Zakłady pracy - nie używam przymiotnika „chronionej” - korzystają z różnego typu wsparcia w zależności od liczby zatrudnionych osób niepełnosprawnych oraz od kategorii ich niesprawności. Składka ubezpieczeniowa wszystkich niepełnosprawnych, zaliczonych do I i II grupy - dla ułatwienia posłużyłam się poprzednią klasyfikacją - zostanie pokryta w całości lub części. Mam na myśli zarówno ubezpieczenie zdrowotne, jak i ubezpieczenie społeczne. Jest to jeden z elementów służących uatrakcyjnieniu zatrudniania osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JoannaStaręgaPiasek">Zakłady, w których udział osób niepełnosprawnych ogółu zatrudnionych stanowi wysoki wskaźnik, skorzystają z kwot przypadających na każdą osobę niepełnosprawną. Wysokość kwot jest zróżnicowana w zależności od stopnia niepełnosprawności. W przypadku kategorii A proponowana jest kwota 600 zł na 1 zatrudnioną osobę z I i II grupy inwalidztwa - nadal posługuję się starym nazewnictwem - natomiast na inne osoby niepełnosprawne przypadać będą kwoty 400 zł lub 200 zł w zależności od stopnia niepełnosprawności tych osób.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JoannaStaręgaPiasek">Zakłady zakwalifikowane do trzech pierwszych kategorii otrzymają wsparcie finansowe na rzecz obecnie funkcjonujących zakładowych funduszy rehabilitacyjnych, a wysokość tego wsparcia będzie także relacjonowana do liczby osób niepełnosprawnych i ich stopnia niepełnosprawności.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#JoannaStaręgaPiasek">Wszystko to, o czym mówiłam stanie się w pełni zrozumiałe gdy weźmiemy pod uwagę kwotę, którą chcemy w taki sposób rozdysponować. W projekcie ustawy podatkowej jest zapis, iż w miejsce wycofanych ulg, wprowadza się dotację budżetową w wysokości 700 mln zł, corocznie waloryzowaną wskaźnikiem inflacji. Dysponentem dotacji budżetowej będzie Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#JoannaStaręgaPiasek">Równocześnie budżet Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych będzie dysponował kwotą 1.400 mln zł, W związku z tym kwota do rozdysponowania na różne cele, przy czym wymieniłam tylko najważniejsze z nich, wyniesie 2.100 mln zł. Dotacje dla zakładów posiadających jedną z kategorii od A do E, pochłoną ok. 800 mln zł i tym samym Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych będzie mógł rozdysponować pewną kwotę na fakultatywne sposoby wspierania zatrudniania osób niepełnosprawnych. Lista tytułów wydatków wyczerpuje obecnie istniejące możliwości, bowiem przewidziane są pożyczki na różnego typu cele oraz subwencje wspierające tworzenie miejsc pracy, utrzymanie miejsc pracy, przekwalifikowanie zawodowe osób niepełnosprawnych oraz na poradnictwo zawodowe dla tych osób.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#JoannaStaręgaPiasek">Ponadto zostanie jeszcze nieduża kwota, w stosunku do obecnie istniejących środków, na inne cele, które nie są bezpośrednio związane z zatrudnianiem osób niepełnosprawnych. Mam na myśli wspieranie organizacji pozarządowych i inne zadania, które realizuje Fundusz odchodząc nieco od pierwotnej koncepcji.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#JoannaStaręgaPiasek">Przypomnę, że według pierwotnej koncepcji pieniądze płacone na rzecz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przez pracodawców, którzy nie zatrudniają w odpowiedniej proporcji osoby niepełnosprawne, miały być przeznaczane na wspieranie aktywności zawodowej osób niepełnosprawnych. W ciągu 9 lat istnienia tego Funduszu, zwiększony został katalog tytułów, na które można wydatkować środki, będące w jego dyspozycji. Nie wnikam, czy zrobiono to słusznie czy niesłusznie.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#JoannaStaręgaPiasek">U podstaw prac nad zmianą ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych znalazły się także odpowiedzi na pytanie, dlaczego pracodawcy, inni niż zakłady pracy chronionej, nie są zainteresowani zatrudnianiem osób niepełnosprawnych. Dlaczego wolą zapłacić wcale niemałe kwoty na rzecz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych niż zatrudnić odpowiednią liczbę osób niepełnosprawnych. Z przeprowadzonej analizy wynikają dwa zasadnicze wnioski. Otóż osoby niepełnosprawne nie są w należyty sposób przygotowane do pełnienia funkcji zawodowych, czyli ich kwalifikacje nie są atrakcyjną ofertą dla pracodawców. Poza tym, z ich punktu widzenia, przepisy ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, nakładają na zakłady pracy zbyt duże obowiązki. Pojawił się także trzeci element, a mianowicie bardzo silna w naszym społeczeństwie bariera mentalna, wyrażająca się pewną niechęcią wobec osób niepełnosprawnych, czy nieumiejętnością komunikowania się z tymi osobami.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#JoannaStaręgaPiasek">Nie podałam wszystkich tytułów, na które mogą być przeznaczone środki Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, dlatego że są one takie same, jak w obowiązującej obecnie ustawie.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#JoannaStaręgaPiasek">W projektowanej ustawie znalazła się propozycja daleko idących rozwiązań, dyscyplinujących funkcjonowanie Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Nie jest to sprawa bagatelna, gdyż instytucja, która ma dystrybuować środki publiczne, musi być dobrze zorganizowana, bez zarzutu i powinna posługiwać się takimi kryteriami, które są akceptowane społecznie i racjonalnie uzasadnione.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#JoannaStaręgaPiasek">Bez wątpienia Fundusz będzie dysonował mniejszą niż obecnie kwotą na wspieranie zatrudniania osób niepełnosprawnych, ale trzeba także wziąć pod uwagę nieprawidłowości w wydatkowaniu środków finansowych, które obecnie mają miejsce i dokonać rachunku, jaka była kwota, jaka będzie i co jest pomiędzy tymi dwiema wielkościami.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#JoannaStaręgaPiasek">Chcę poinformować, że dzisiaj zostało ustalone na posiedzeniu Rady Ministrów, że projekt ustawy zostanie przedstawiony Sejmowi w ciągu 7–10 dni.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#JoannaStaręgaPiasek">Jestem przygotowana na udzielenie odpowiedzi na szczegółowe pytania. Mam świadomość, że przedstawiłam jedynie ogólny zarys proponowanego systemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AnnaFilek">Na wczorajszym posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, na którym pani minister była nieobecna, prosiłam, aby został przedstawiony rachunek, ile pieniędzy trafia obecnie do zakładów pracy chronionej z tytułu ulg podatkowych oraz na skutek wsparcia finansowego udzielanego tym zakładom przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, a ile pieniędzy zostało przewidzianych w nowym systemie. Ponawiam tę prośbę.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AnnaFilek">Chciałabym się dowiedzieć, jak stowarzyszenia osób niepełnosprawnych i ich pracodawcy odnieśli się w ramach konsultacji do pomysłu zastąpienia ulg podatkowych dotacjami? Czy ten projekt uzyskał akceptację zainteresowanego środowiska?</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AnnaFilek">Czy pani minister uważa za prawidłowy sposób postępowania, polegający na tym, że najpierw w ustawach podatkowych cofa się ulgi dla zakładów pracy chronionej, a dopiero później - w bliżej nieokreślonym czasie - ma zostać wprowadzony nowy system wspierania zatrudniania osób niepełnosprawnych? Ponadto system ten budzi kontrowersje i nie uzyskał on akceptacji wszystkich zainteresowanych oraz wszystkich polityków.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#AnnaFilek">Czy pani minister nie uważa, że należałoby wycofać z debaty sprawę ulg podatkowych i przekazać ją do rozpatrzenia powołanej w tym celu komisji nadzwyczajnej lub połączonym Komisjom: Finansów Publicznych oraz Polityki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#AnnaFilek">Czy pani minister nie sądzi, że włączenie tej sprawy do pakietu ustaw podatkowych utrudni znalezienie racjonalnego i korzystnego rozwiązania dla osób niepełnosprawnych oraz zahamuje tok prac Komisji nad innymi ważnymi regulacjami podatkowymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#DariuszGrabowski">Przyjął się dobry zwyczaj zapraszania przedstawicieli środowiska, którego dotyczy debata. W tym przypadku chodzi o osoby niepełnosprawne, czyli o słabe środowisko, któremu ustawa dopiero od dwóch lat umożliwiła gospodarowanie i zarabianie. Okazało się, że ustawa pozwoliła temu środowisku egzystować w sferze gospodarczej i odzyskać poczucie bezpieczeństwa materialnego. Po konsultacjach i rozmowach z przedstawicielami tego środowiska odniosłem wrażenie, że proponowane zmiany zmierzają w przeciwnym kierunku.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#DariuszGrabowski">Czy jest możliwe zaproszenie przedstawicieli środowiska zakładów pracy chronionej - stawiam taki wniosek - na posiedzenie naszej Komisji, podczas którego dyskutowane będą sprawy ich dotyczące?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#HenrykGoryszewski">Jest to pytanie skierowane do mnie, więc odpowiem na nie niezwłocznie, ale najpierw proszę, aby pan poseł sprecyzował swój postulat. Tak się składa, że ja także miałem konsultacje z tym środowiskiem, jako przewodniczący Komisji i dobrze wiem, że istnieje pewna różnica stanowisk, wynikająca z różnicy interesów, między właścicielami zakładów pracy chronionej, a pracownikami. Kogo więc chciałby pan zaprosić?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#DariuszGrabowski">Uważam, że przede wszystkim należy zaprosić reprezentantów pracodawców, gdyż oni są poniekąd stroną, ale też nie widzę przeszkód dla zaproszenia reprezentacji pracowników.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#HenrykGoryszewski">Poddam pana wniosek pod głosowanie po zakończeniu sekwencji pytań i odpowiedzi na nie, ponieważ - jako przewodniczący tej Komisji - jestem bardzo nieprzyjaźnie nastawiony do zapraszania różnego rodzaju środowisk, gdyż wtedy prace Komisji przekształcają się w dywagacje polityczne. Przedłuża to prace i jest to sposób na zablokowanie różnego rodzaju reform. Wyobrażam sobie, co by się działo z pracą nad budżetem, gdybyśmy zaczęli zapraszać wszystkie zainteresowane środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WiesławSzweda">Chcę wyrobić sobie opinię o kompleksowości nowelizowanej ustawy i dlatego pytam panią minister, czy jest przewidziany obowiązek albo zachęty do zatrudniania osób niepełnosprawnych przez administrację państwową i samorządową różnego szczebla. Uważam, że urzędy te zatrudniają znikomą liczbę osób niepełnosprawnych, podczas gdy mogłyby one wykonywać proste prace biurowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#HenrykGoryszewski">Rozumiem, że pani minister przedstawiła główne założenia projektu, który jeszcze nie jest rządowym projektem ustawy. Chciałbym się dowiedzieć, czy przewidziana została waloryzacja kwot w granicach 600–200 zł, czy może pominięto ich waloryzację?</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#HenrykGoryszewski">Pani minister stwierdziła, że w budżecie na 2000 r. została przewidziana kwota dotacji w wysokości 800 mln zł. Jaka jest pewność, że w następnych budżetach znajdzie się odpowiednia kwota, to znaczy powiększona o prognozowany wskaźnik inflacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechFrank">Według przedstawionej przez panią minister koncepcji, dotacjami z budżetu państwa będzie dysponował Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W uzasadnieniu do projektu ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych czytamy, że obecne rozwiązanie - chodzi o ulgi podatkowe - jest niekorzystne dla budżetu państwa, cytuję „z uwagi na występujące nieprawidłowości w gospodarowaniu tymi środkami przez PFRON, jak również przez przedsiębiorców”.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WojciechFrank">Z tej opinii wynika, że mniej zawinili przedsiębiorcy niż ten Fundusz, który jest rządową agencją i choć taki jest jego statut, od dłuższego czasu stawiane są zarzuty, iż działa on w sposób nieprawidłowy. W związku z tym chciałbym się dowiedzieć, czy ulegnie zmianie formuła funkcjonowania Funduszu?</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#WojciechFrank">Drugie pytanie jest podobne do zadanego przez pana przewodniczącego. Jakie są gwarancje, że w przypadku systemu opartego na dotacjach budżetowych, wszystkie zakłady pracy, zakwalifikowane na którejś z kategorii od A do E, otrzymają należne im z tego tytułu środki finansowe?</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#WojciechFrank">W uzasadnieniu do projektu ustawy podane są kwoty, które zwiększą dochód budżetu państwa po likwidacji niektórych ulg podatkowych. Z tytułu likwidacji ulg, z których korzystają obecnie zakłady pracy chronionej, budżet uzyska 225 mln zł. Ponieważ 10% podatku dochodowego od osób prawnych jest dochodem Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, to uwzględniając także tę sytuację, będzie można uzyskać łącznie 250 mln zł. Natomiast z wyjaśnień pani minister wynika, że w nowym systemie Fundusz będzie dysponował kwotą 2.100 mln zł. Skąd wynika ta kwota?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#HenrykGoryszewski">Chcę przypomnieć, że Sejm na wniosek Komisji Finansów Publicznych dwa razy negatywnie ocenił Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Powtórzę moje pytanie, na które wczoraj nie otrzymałem pełnej odpowiedzi. Co się stanie, jeśli w ciągu roku okaże się, że liczba beneficjentów dotacji jest większa od przewidzianej w założeniach budżetowych?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#HenrykGoryszewski">Podczas konstruowania budżetu będzie brana pod uwagę pewna liczba zakładów pracy, które uzyskały jedną z kategorii od A do E. Później może się okazać, że np. liczba zakładów posiadających kategorię A jest większa, a zatem te zakłady będą wymagały większego ekspensu budżetowego. Jakie są gwarancje, że w budżecie znajdą się dodatkowe pieniądze?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#HelenaGóralska">W pewnym sensie nawiążę do pytania pana przewodniczącego gdyż chciałabym się dowiedzieć, czy rząd zakłada, iż nowy system spowoduje zmianę obecnego stanu zatrudnienia osób niepełnosprawnych? Intuicja podpowiada mi, że z różnych powodów pracodawcy będą zainteresowani zatrudnianiem tych osób, a zatem zwiększy się ich liczba, w stosunku do obecnego stanu.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#HelenaGóralska">Odpowiedź na pytania, dotyczące gwarancji, iż w następnych budżetach znajdą się środki na dotacje dla zakładów pracy chronionej, jest jedna - nie ma żadnej gwarancji i dotyczy to każdej kwoty wydatków budżetowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#HenrykGoryszewski">Chciałem to usłyszeć od przedstawiciela rządu. Ponieważ lista posłów, którzy wyrazili chęć zabrania głosu została już wyczerpana, wysłuchamy odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#DorotaSafjan">Odniosę się do kwestii finansowych, ponieważ państwo pytali ile pieniędzy obecnie trafia do zakładów pracy chronionej i ile otrzymają one według nowego systemu. Chcę zauważyć, że kwota 225 mln zł, o której mówił pan poseł Wojciech Frank, to jest kwota dotycząca wyłącznie ulg wynikających z podatku dochodowego od osób prawnych. Oprócz tego zakłady pracy chronionej korzystają z ulg związanych z podatkiem VAT oraz podatkiem dochodowym od osób fizycznych.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#DorotaSafjan">Wartość ulg z tytułu podatku VAT w 1998 r. szacujemy na kwotę ok. 1 mld zł, z czego ok. 583 mln zł trafiło - w postaci nadwyżki ze względu na mechanizm określony w ustawie - do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, zaś 427 mln zł pozostało w zakładach pracy chronionej. Z kwoty 583 mln zł ok. 400 mln zł zostało przekazane w sposób mechaniczny, nieuprawniony z powrotem do zakładów pracy chronionej i przeważnie do tych zakładów, które wpłaciły ową nadwyżkę.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#DorotaSafjan">Nie jest to więc mechanizm korygujący pozycję osób niepełnosprawnych w całym systemie, lecz w dalszym ciągu premiuje on pracodawców, którzy zdołają wypracować najwyższy podatek.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#DorotaSafjan">Wartość ulg z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych oszacowaliśmy na kwotę ok. 1 mld zł, a z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych na kwotę 225 mln zł. Ten szacunek był dokonywany przy założeniu, że 10% wartości ulg z tytułu PIT i CIT zostało odprowadzone do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, przy czym nikt nie kontrolował, czy były to faktycznie 10-procentowe wpłaty, czy może były one wyższe.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#DorotaSafjan">Jeśli dodamy wartość ulg i odejmiemy część ulgi z tytułu VAT, to okaże się, że w 1998 r. do zakładu pracy chronionej trafiło 1.750 mln zł, przy czym ta kwota nie była równomiernie rozłożona na osoby niepełnosprawne zatrudnione w zakładach pracy chronionej. Niejednokrotnie już podkreślałam, że obecny system nie polega na dotowaniu pracownika zatrudnionego w zakładzie pracy chronionej, lecz na dotowaniu pracodawcy i wysokość wsparcia finansowego zależy od zupełnie innych kryteriów niż liczba osób niepełnosprawnych i ich stopień niesprawności.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#DorotaSafjan">W proponowanym systemie jest przewidziana kwota 1.200 mln zł, z tym że te pieniądze zostaną rozłożone równomiernie, gdyż wysokość dotacji będzie uzależniona od liczby osób niepełnosprawnych zatrudnionych w danym zakładzie i stopnia ich niesprawności. Dotacje będą przyznawane automatycznie, a nie w sposób uznaniowy, jeśli zakład spełnia określone kryteria.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#DorotaSafjan">Jakie są gwarancje, że w budżecie znajdą się środki na tego rodzaju dotację. Przypomnę, że w wielu ustawach przewidziane są obligatoryjne tytuły wydatków dla budżetu państwa i do tej pory na ogół wywiązywał się on z takich zobowiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#HenrykGoryszewski">W tym roku budżet nie wywiązuje się z odpowiedniego finansowania utrzymania starostw. Bywa więc różnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#DorotaSafjan">Z szacunków, które przedstawiliśmy przy sporządzaniu ustaw podatkowych wynika, że z całą pewnością w budżecie na 2000 r. znajdzie się kwota 700 mln zł, a w następnych latach będzie ona odpowiednio waloryzowana. Ponadto chcemy dopłacić do systemu dotacyjnego z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, przywracając mu funkcję, którą już dzisiaj powinien pełnić w większym stopniu, czyli ograniczając nieco wszystkie te wydatki, które spotykają się z różnymi ocenami, także posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#HenrykGoryszewski">Chcę się upewnić czy dobrze zrozumiałem. Na przyszły rok przewidziana jest kwota 1.200 mln zł, z czego 700 mln zł stanowi dotacja z budżetu. Z jakiego źródła będzie pochodziła kwota 500 mln zł?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JoannaStaręgaPiasek">Przewiduje się, że w 2000 r. suma wpłat wniesionych przez pracodawców na rzecz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych wyniesie 1.400 mln zł. Do tej kwoty należy dodać 700 mln zł, którą Fundusz otrzyma z budżetu państwa w formie dotacji. W sumie dysponować on będzie kwotą 2.100 mln zł i z tej kwoty 1.200 mln zł zostanie przeznaczone na obligatoryjne tytuły, które zostały określone w projekcie ustawy. Z pozostałej kwoty ok. 700 mln zł przeznaczone zostanie na realizację zadań starostw w stosunku do osób niepełnosprawnych, reszta pieniędzy będzie wydatkowana na nieobligatoryjne zadania wobec zakładów zatrudniających osoby niepełnosprawne.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JoannaStaręgaPiasek">Gwarancje, że w przyszłych budżetach zostaną przewidziane odpowiednie kwoty dotacji, zależeć będą od tego, w jakich ustawach te kwoty zostaną zapisane. W tej części projektu ustawy, w której mowa jest o Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełno-sprawnych, wymienione zostały obligatoryjne tytuły wydatków. W projekcie ustawy uregulowana została także kwestia wpłat wnoszonych przez pracodawców na rzecz Funduszu, a w punkcie, w którym mowa jest o dotacjach z budżetu państwa, może być określona kwota dotacji.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JoannaStaręgaPiasek">Z wypowiedzi pana posła Dariusza Grabowskiego można było odnieść wrażenie, że ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych funkcjonuje dopiero dwa lata, podczas gdy funkcjonuje ona od 1990 r. Dwa lata temu była ona znowelizowana.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JoannaStaręgaPiasek">Jaka jest reakcja środowiska na nowy system wspierania zatrudniania osób niepełnosprawnych? Otrzymuję różne opinie i np. spółdzielnie niewidomych, spełniające kryteria przewidziane dla zakładów kategorii A, są zadowolone z tego że wysokość dotacji będzie uzależniona od liczby zatrudnionych i ich stopnia niesprawności. Można powiedzieć, że z nowego systemu w większym stopniu są zadowolone zakłady zatrudniające głównie osoby niepełnosprawne z I i II grupy inwalidztwa, według starej nomenklatury.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#JoannaStaręgaPiasek">We wszystkich opiniach, które otrzymaliśmy, wyrażony został niepokój, czy wariant dotacyjny jest dostatecznie bezpieczny i gwarantujący stały współudział budżetu w finansowaniu nowych rozwiązań. Większość pracodawców broni się przed wprowadzeniem nowego systemu, bowiem nakłada on znacznie większą dyscyplinę w wydatkowaniu środków, które będą przekazywane pracodawcom.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#JoannaStaręgaPiasek">Środowisko osób niepełnosprawnych i różne organizacje pracodawców zgłosiły swoje pomysły. Niektóre z nich okazały się interesujące i znalazły odzwierciedlenie w proponowanych przez nas zapisach. Po ukazaniu się rządowych projektów ustaw podatkowych, odwiedziłam kilkadziesiąt zakładów pracy chronionej i nie mogłam uzyskać odpowiedzi na pytanie, jakiej wysokości kwota pozwoli na utrzymanie zatrudnienia na obecnym poziomie przy zachowaniu dotychczasowego profilu produkcji. Na ogół odpowiadano mi, że potrzeba tyle samo pieniędzy, ile zakłady otrzymują obecnie.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#JoannaStaręgaPiasek">6 tygodni temu projekt ustawy został przesłany do konsultacji, które nadal trwają. Muszę powiedzieć, że prawie we wszystkich opiniach system dotacyjny jest kwestionowany, natomiast organizacje opowiadają się za utrzymaniem systemu motywacyjnego. Tak go nazywają, aczkolwiek niesłusznie, gdyż obecnie stosowany system nie jest do końca motywacyjny jeśli chodzi o zatrudnianie osób niepełnosprawnych. Nie umiem powiedzieć, ile osób niepełnosprawnych jest zdolnych do pracy. Obecnie w zakładach pracy chronionej zatrudnionych jest ponad 200 tys. osób niepełnosprawnych, z czego 65 tys. osób zostało zakwalifikowanych - znowu posłużę się poprzednią nomenklaturą - do I i II grupy inwalidztwa, zaś ok. 130 tys. osób - do III grupy, a z tej grupy wiele osób trudno jest nazwać osobami niepełnosprawnymi.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#JoannaStaręgaPiasek">Pomimo tego w proponowanym systemie uwzględniamy III grupę, traktując to rozwiązanie jako pewną amortyzację dla zakładów pracy chronionej, które z dnia na dzień nie mogą dokonać rewolucji. Struktura będzie zmieniała się stopniowo, jeśli system będzie dostatecznie motywujący.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#HenrykGoryszewski">Czy dotacja w wysokości 600 zł, przewidziana dla zakładów kategorii A, będzie wypłacana miesięcznie czy rocznie?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JoannaStaręgaPiasek">Kwoty dotacji w wysokości 600 zł, 400 zł i 200 zł będą wypłacane miesięcznie. W projekcie ustawy jest zapis dotyczący waloryzacji tych kwot. Była propozycja aby odnieść kwoty dotacji do najniższego wynagrodzenia, ale ponieważ jest ono ustalane w wyniku negocjacji, w związku z tym bardzo trudno byłoby przewidzieć w planie finansowym, jaka jest jego wysokość.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JoannaStaręgaPiasek">Dwa pytania dotyczą bardzo trudnej sprawy, bowiem nie jesteśmy w stanie wypracować żadnych mechanizmów. Chodzi o to, że skoro zaproponujemy atrakcyjny system dla pracodawców, to wystąpi tendencja do zatrudniania osób niepełnosprawnych. Powstaje pytanie, na które nie mogę odpowiedzieć, czy nie okaże się, że kwota 2.100 mln zł jest niewystarczająca, szczególnie w dłuższym okresie. Jest to dla nas trudne pytanie, gdyż nie jesteśmy w stanie przewidzieć jaka będzie dynamika wzrostu zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Nie wydaje się, żeby była ona zbyt wysoka ze względu na dwa elementy, o których mówiłam wcześniej. Na przeszkodzie stać będzie brak przygotowania zawodowego osób niepełnosprawnych i trudność kontaktów z tymi osobami. W urzędach pracy jest zarejestrowanych obecnie ok. 60 tys. osób niepełnosprawnych, które chcą podjąć pracę. Z tej liczby pośrednio wynikać może potencjalna dynamika wzrostu zatrudnienia osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JoannaStaręgaPiasek">Zasadny jest niepokój, czy Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych będzie we właściwy sposób dystrybuować środki pochodzące z budżetu państwa. W projekcie ustawy jest propozycja daleko idącego zdyscyplinowania wydatkowania środków. Przede wszystkim w rozporządzeniu zostanie określona wysokość środków, które mogą być przekazywane zakładom spełniającym określone kryteria.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JoannaStaręgaPiasek">Istotne jest również to, że w ub.r. zaczął się proces pewnej decentralizacji Funduszu. Powstało 16 oddziałów w miastach wojewódzkich. Uważam, że oddziały te powinny kontrolować, czy zakłady pracy rzeczywiście zatrudniają osoby niepełnosprawne w takich proporcjach, jakie zostały określone w ustawie.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#JoannaStaręgaPiasek">W ustawie zostały określone tytuły wydatków związane ze współpracą z powiatami. W tym roku po raz pierwszy starostowie wydawali środki na cele osób niepełnosprawnych w takiej formule. Mieliśmy z tym dużo problemów, gdyż trudno było odpowiednio podzielić środki na 340 starostw. Nie zawsze decyzje w tej sprawie były trafione. Byłoby to drugie zadanie dla oddziałów Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#JoannaStaręgaPiasek">Proszę zwrócić uwagę na to, że przedstawiciele Funduszu nie potrafili odpowiedzieć, m.in. podczas oceny wykonania planu finansowego, na pytania dotyczące niepełnosprawnych, zakładów pracy chronionej. Nie posiada on kompletnych informacji, a zwłaszcza dokumentacji analitycznej dotyczącej zatrudniania osób niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#JoannaStaręgaPiasek">Fundusz pod rządami obecnej ustawy nie pełni funkcji kontrolnej. Wyręcza go w tym Najwyższa Izba Kontroli i Państwowa Inspekcja Pracy, a także w określonym zakresie izby skarbowe. Fundusz przekazując zakładom pracy chronionej znaczne środki, nie kontroluje na co zostały one wykorzystane. Na moją prośbę Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrolę stanowisk pracy i stosowania Kodeksu pracy wobec osób niepełnosprawnych i okazało się, że instytucja ta stwierdziła wiele nieprawidłowości. Nie jest możliwa zmiana systemu, jeśli równolegle nie nastąpi zdyscyplinowanie gospodarowania środkami będącymi w dyspozycji Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, a to zostało uwzględnione w nowelizowanej ustawie.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#JoannaStaręgaPiasek">Najsłabszym punktem systemu są trudne do przewidzenia ruchy w zakresie zatrudniania osób niepełnosprawnych. Dzisiaj rząd przyjął naszą propozycję, aby przedłużyć okres oczekiwania pracodawców na uzyskanie statusu zakładu pracy chronionej. Zajmuję się tą sprawą od kwietnia i w ciągu 4 miesięcy podpisałam ok. 300 wniosków w sprawie nadania zakładom takiego statusu. Zakłady te automatycznie zostały zwolnione z płacenia podatków i mają prawo ubiegać się o różne świadczenia. Wśród tych zakładów są także takie, które zatrudniają 200–300 pracowników, zaś według opinii Państwowej Inspekcji Pracy w niektórych przypadkach przystosowanie zakładu pracy do potrzeb niepełnosprawnych pozostawia wiele do życzenia.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#JoannaStaręgaPiasek">Pan poseł Wiesław Szweda pytał, czy nowy system będzie sprzyjał zatrudnianiu osób niepełnosprawnych w administracji rządowej i samorządowej. Jest przewidziany wskaźnik zatrudnienia w tego typu instytucjach. Chcę zwrócić uwagę na dwa rodzaje placówek, a mianowicie na szkoły i uczelnie oraz na placówki kultury. Z inicjatywy Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży został złożony projekt, aby zamiennie traktować zatrudnianie osób niepełnosprawnych i przyjmowanie osób niepełnosprawnych, jako uczniów i studentów. Rozwiązanie to wprowadziliśmy do projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#JoannaStaręgaPiasek">W przypadku placówek kultury, czasami bardzo trudno jest osiągnąć wskaźnik zatrudnienia osób niepełnosprawnych, np. w teatrze, operze i filharmonii. W tym roku zastosowaliśmy rozwiązanie polegające na aktywnym udziale tych placówek w zorganizowaniu dostępu do nich dla osób niepełnosprawnych. Chciałabym, aby w ustawie zapisana została podobna formuła.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AnnaFilek">Prosiłam wczoraj, aby wszystkie obliczenia zostały przedstawione na piśmie. Chodzi mi o zestawienie, ile pieniędzy obecnie jest wydawanych na rzecz zakładów pracy chronionej, ile wyniosą oszczędności na skutek zlikwidowania ulg podatkowych oraz co w zamian za to otrzymają te zakłady. Prosiłam także, aby taka informacja została podpisana, ponieważ od paru miesięcy otrzymujemy różne propozycje, pod którymi nie widnieje żaden podpis.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#AnnaFilek">Wystąpiłam z taką prośbą ponieważ uważam, że to, co zamieszczono w uzasadnieniach do projektów ustaw podatkowych, jest niezgodne ze stanem faktycznym. Z wykonanych przeze mnie obliczeń, na podstawie danych zawartych w informacjach Najwyższej Izby Kontroli, opracowaniu zatytułowanym „Raport z badań dotyczących zatrudnienia i sytuacji ekonomicznej w zakładach pracy chronionej” oraz w ankiecie wypełnionej przez 200 zakładów pracy chronionej wynika, że obecnie zakłady pracy chronionej są zasilane z dwóch źródeł. Jednym źródłem są zwolnienia z podatków dochodowych i nieodprowadzona do budżetu państwa różnica pomiędzy należnym i naliczonym podatkiem VAT. Drugim źródłem jest 60% środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#AnnaFilek">Według moich wyliczeń wynika, że z nieodprowadzonego do budżetu podatku VAT zakłady zostały zasilone kwotą w granicach 1.200–1.400 mln zł, natomiast obliczone przeze mnie korzyści z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych znacznie różnią się od podanych przez stronę rządową. Przy założeniu, że od 1 stycznia br. 7,5% kwoty wynagrodzenia jest odprowadzana na rzecz kasy chorych, pozostaje 11,5%. Przyjmując, że średnia płaca w zakładach pracy chronionej wynosi 900 zł, to po przemnożeniu tej kwoty przez 12 miesięcy, a następnie przez 334.300 osób zatrudnionych w zakładach pracy chronionej - stan na 31 grudnia 1998 r. - okaże się, że z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych, zostaje w zakładach ok. 416 mln zł.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#AnnaFilek">Z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych, w zakładach zostało ok. 650 mln zł. Skąd wzięła się ta kwota? W opracowaniu pt. „Raport z badań dotyczących zatrudnienia i sytuacji ekonomicznej w zakładach pracy chronionej” jest przedstawiony rachunek zysków i strat sektora zakładów pracy chronionej za 1997 r. Podatek dochodowy w 1997 r. wyniósł 503 mln zł i ta kwota została w zakładach pracy chronionej. Obecnie liczba tych zakładów wzrosła o 23%, zaś zatrudnienie wzrosło o 31%, co powinno znaleźć wyraz w odpowiednio większym zysku. Uważam więc, że jeżeli zwiększę wyniki finansowe zakładów pracy chronionej za 1997 r. o 23%, to nie będę daleka od prawdy.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#AnnaFilek">W sumie wsparcie zakładów pracy chronionej tylko z tytułu ulg podatkowych wyniosło w granicach 2.100–2.200 mln zł. Ponadto zakłady dostały wsparcie na dofinansowanie odsetek od kredytów bankowych oraz na dofinansowanie osób psychicznie chorych i umysłowo upośledzonych w wysokości 170 mln zł. Te tytuły wydatków są obligatoryjne. Poza tym zakłady otrzymały ok. 400 mln zł na różne cele.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#AnnaFilek">Nie biorę pod uwagę nieprawidłowej redystrybucji środków z tytułu podatku VAT, za co nie są odpowiedzialni pracodawcy, lecz rząd, ponieważ prezesa Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych mianuje minister pracy i polityki socjalnej, zaś prezesem rady nadzorczej tego Funduszu jest sekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej. Ustawa nie nakazywała dokonywania zwrotu podatku VAT, lecz były to suwerenne decyzje zarządu Funduszu. Przypomnę, że w znowelizowanej ustawie, co miało miejsce w 1997 r., zawarliśmy przepis stanowiący o tym, że nadwyżka podatku VAT ma być przekazana na rzecz Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i rozdysponowana na różne cele. Chodziło o to, aby cała kwota podatku VAT nie zostawała w zakładach pracy chronionej. Nie jest winą pracodawców, że Fundusz zwracał im te same kwoty, które wcześniej odprowadziły na rachunek Funduszu.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#AnnaFilek">Z uzasadnień zawartych w projektach ustaw podatkowych, można wywnioskować, że jedynie pewne jest to, iż dotacje nie mogą przekroczyć 35% planowanego na 1999 r. funduszu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Zaplanowany on został w wysokości 1.341 mln zł, zaś 35% tej kwoty wynosi ok. 470 mln zł. Nawet gdyby te wielkości były nieco większe, to zakłady otrzymają 25% tego, co dzisiaj dostają.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#AnnaFilek">Ponieważ wiedziałam o tym, że istnieje różnica pomiędzy danymi przedstawionymi przez rząd, a danymi wynikającymi z moich skrupulatnych obliczeń, prosiłam o przedstawienie obliczeń na piśmie. Chodziło mi o taki rachunek, który wskazywałby na to, co obecnie otrzymują zakłady pracy chronionej z dwóch podstawowych tytułów, a mianowicie z tytułu ulg podatkowych i od Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#AnnaFilek">Zwracam uwagę na to, że wprowadzenie nowego systemu spowoduje zmniejszenie dochodów tego Funduszu. Skoro nadwyżka podatku VAT ma być odprowadzana do budżetu, to z tego tytułu Fundusz straci ok. 1/3 swoich dochodów. Jeśli przyjmiemy założenie, że nie będzie ulg podatkowych, to Fundusz straci 10% sumy kwot podatku dochodowego od osób prawnych. Kwota, którą będzie dysponował Fundusz nie tylko nie wystarczy na wspieranie zatrudniania osób niepełnosprawnych, ale także zabraknie pieniędzy na realizację celów, na które Fundusz przeznaczał 40% swoich środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#HenrykGoryszewski">Mam prośbę do pani minister, aby przekazała nam ten fragment projektu ustawy, który zawiera przepisy dyscyplinujące Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Jestem tym bardzo zainteresowany, ponieważ nie chciałbym za rok trzeci raz wytknąć kierownictwu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, że źle zarządza tym Funduszem i nie zasługuje na korzystanie z beneficjum wynikającego z absolutorium dla rządu. Liczę, że znowelizowana ustawa coś zmieni.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#HenrykGoryszewski">W pracy nad ustawami podatkowymi, kwestia zakładów pracy chronionej ma pewien szczególny status, z tego względu, że powinniśmy zachować jednorodność zmian w dwóch podatkach dochodowych i w podatku od towarów i usług. Zwykle dokonując zmian w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych pamiętaliśmy o tym, aby analogiczne zmiany wprowadzić do ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Natomiast w tym przypadku powinniśmy obejmować swoją koncepcją od razu trzy podatki.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#HenrykGoryszewski">Po wysłuchaniu wczorajszej i dzisiejszej dyskusji proponuję, abyśmy powołali podkomisję dla uregulowania sprawy zakładów pracy chronionej. Chodzi o to, aby podkomisja ta rozważyła wszystkie zgłoszone zastrzeżenia i zaproponowała jakiś system, albo alternatywne systemy. Liczę na to, że w pracach podkomisji weźmie udział pani minister Joanna Staręga-Piasek oraz przedstawiciel Ministerstwa Finansów. Mam osobistą prośbę, aby ze względu na skalę nadużyć, jaka miała miejsce w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, pani minister Dorota Safjan znalazła czas na współpracę z podkomisją.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#HenrykGoryszewski">Proponuję także, aby w skład podkomisji wszedł jeden przedstawiciel każdego klubu parlamentarnego i aby do końca tego tygodnia zaprezentowała ona możliwości uregulowania problemu zakładów pracy chronionej w nowym systemie prawnym.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#HenrykGoryszewski">Czy ktoś sprzeciwia się powołaniu podkomisji dla uporządkowania systemu podatkowego zakładów pracy chronionej? Nie słyszę sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#HenrykGoryszewski">Zarządzam półgodzinną przerwę, w czasie której kluby uzgodnią swoich kandydatów na członków podkomisji.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#HenrykGoryszewski">Klub Parlamentarny AWS zgłosił kandydaturę pana posła Wojciech Franka.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MirosławPietrewicz">Zgłaszam swoją kandydaturę.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#HelenaGóralska">Proponuję, aby Klub Parlamentarny Unii Wolności reprezentował pan poseł Andrzej Wielowieyski.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejPęczak">Zgłaszamy kandydaturę pana posła Mieczysława Jedonia.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#HenrykGoryszewski">Czy ktoś się sprzeciwia powołaniu podkomisji w składzie: pan poseł Wojciech Frank, pan poseł Mirosław Pietrewicz, pan poseł Andrzej Wielowieyski i pan poseł Mieczysław Jedoń. Do tego składu może dołączyć pan poseł Dariusz Grabowski, jako reprezentant ROP.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#HenrykGoryszewski">Nie słyszę sprzeciwu i wobec tego stwierdzam, że powołaliśmy podkomisję, w skład której wchodzą wymienieni przeze mnie posłowie.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#HenrykGoryszewski">Zwracam się do pana ministra Jerzego Millera z pytaniem, które teraz - zdaniem pana - powinniśmy omówić zagadnienie budzące wątpliwości posłów, czemu dali wyraz zadając pytania na wczorajszym posiedzeniu Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JerzyMiller">Sugeruję, aby zostały omówione kwestie dotyczące budownictwa mieszkaniowego. Proszę, aby przedstawiła je wiceprezes Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast pani Ewa Bończak-Kucharczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Chcę państwu zaprezentować podstawowe tezy, cele i zadania, które przyświecały przy opracowywaniu nowych założeń polityki mieszkaniowej oraz przy opracowywaniu segmentów programu mieszkaniowego. W lipcu br. rząd przyjął nowe założenia polityki mieszkaniowej państwa, które są komplementarne z całą reformą systemu podatkowego, ponieważ zostały one zaprojektowane jako komplet rozwiązań mających funkcjonować w sytuacji, gdy weszłaby w życie reforma systemu podatkowego.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#EwaBończakKucharczyk">Reforma ta składa się z następujących elementów. W przyszłości nastąpiłoby obniżenie stawek podatku dochodowego, uproszczenie systemu podatkowego oraz zniesione zostałyby zarówno tzw. ulga budowlana, jak i ulga remontowa. Staraliśmy odpowiedzieć na pytanie, czy w takiej sytuacji można opracować zestaw instrumentów, który będzie powodował ożywienie na rynku budowlanym, przynosił efekty w zakresie budownictwa mieszkaniowego oraz spowoduje korzystne zmiany w gospodarowaniu istniejącym zasobem mieszkań. Postawiliśmy sobie zadanie polegające na ocenie obecnej sytuacji makroekonomicznej i jej wpływu na funkcjonowanie mieszkalnictwa w Polsce. Oceniliśmy także efekty rozpoczętej w 1994 r. reformy sfery mieszkaniowej i do dzisiaj jeszcze nie zakończonej. Reforma ta wprowadziła wiele nowych rozwiązań, które zaczęły funkcjonować dopiero począwszy od 1995 r. Ponadto podjęliśmy próbę zidentyfikowania największych barier, które dzisiaj uniemożliwiają osiąganie takich efektów w budownictwie mieszkaniowym, jakie są pożądane.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#EwaBończakKucharczyk">Dokonaliśmy wszystkich tych ocen oraz analiz i doszliśmy do wniosku, iż do tej pory zrobiono wiele, jeśli chodzi o sytuację makroekonomiczną, bowiem bez takich efektów jak: obniżenie inflacji, wzrost gospodarczy, wzrost dochodów gospodarstw domowych, obniżenie oprocentowania kredytów, a zwłaszcza kredytów hipotecznych, nie byłoby możliwe uprawianie jakiejkolwiek polityki mieszkaniowej. Uważamy również, że rozpoczęta reforma sfery mieszkaniowej wprowadziła wiele korzystnych regulacji, ale ze względu na to, że była ona wprowadzona po raz pierwszy, występuje potrzeba skorygowania niektórych rozwiązań. Ponieważ reforma nie została zakończona, więc jej efekty są połowiczne. Doszliśmy także do wniosku, że największym problemem są zbyt małe efekty rzeczowe w zakresie budownictwa mieszkaniowego powodujące, iż znaczna liczba rodzin w Polsce nie ma zaspokojonych potrzeb mieszkaniowych. Znacznie odstajemy od krajów zachodnich pod względem liczby mieszkań w przeliczeniu na 1000 mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#EwaBończakKucharczyk">Dla prowadzenia należytej polityki mieszkaniowej ważne jest również to, że niedokończono reformowania gospodarowania istniejącymi zasobami mieszkaniowymi. W zasadzie w połowie zatrzymane zostały procesy, które mogłyby doprowadzić do kumulacji środków na przyszłe remonty zasobów mieszkaniowych oraz kumulacji środków na budowę mieszkań na wynajem.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#EwaBończakKucharczyk">Zidentyfikowane główne problemy sprowadzają się do tego, że w budownictwie mieszkaniowym funkcjonują instrumenty, które nie działają jako komplet instrumentów, a zatem nie są skuteczne. Zostały one wprowadzone w oderwaniu od siebie w różnych latach i w związku z tym nie osiągamy pożądanego efektu, jakim jest przełom w budownictwie mieszkaniowym, a także dotąd nie osiągnięto należytych efektów w zakresie gospodarowania istniejącymi zasobami. Mamy bowiem do czynienia z powiększaniem się luki remontowej.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#EwaBończakKucharczyk">Na najważniejsze zidentyfikowane problemy odpowiadamy przyjmując odpowiednie priorytety. Ustaliśmy zatem to, co jest najważniejsze dla polityki mieszkaniowej, która będzie realizowana w następnych latach. Oceniając to, co działo się dotychczas uznaliśmy, że instrumenty powinny oddziaływać zarówno na stronę podaży oraz na stronę popytu. Stwierdziliśmy, iż mamy do czynienia z sytuacją, w której pomimo tego, iż funkcjonuje ulga budowlana, jako instrument, który powinien powodować wzrost popytu, to jednak powodowany on jest czym innym, a mianowicie wzrostem gospodarczym oraz pewnymi nowymi regulacjami, które wprowadzono w życie. Ulga budowlana zajmuje dalsze miejsce pod względem generowania wzrostu budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#EwaBończakKucharczyk">Z kolei ulga remontowa w niczym nie zabezpiecza nas przed dekapitalizacją całych budynków. Paradoksem jest, że można korzystać z tej ulgi, remontując mieszkanie w budynku przeznaczonym do rozbiórki. W związku z tym, że charakter ulgi remontowej ma raczej wymiar socjalny, natomiast nie powoduje ona zwiększenia rozmiaru remontów budynków jako całości, mamy do czynienia tylko z połowicznym skutkiem tego instrumentu.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#EwaBończakKucharczyk">Występuje także sytuacja, w której rośnie popyt na rynku mieszkaniowym, ale jest on generowany głównie przez bogatsze grupy społeczeństwa, które w zasadzie nie potrzebują wsparcia budżetu państwa. Dzisiaj rynek jest opanowany przez osoby, dla których nie jest problemem kupno własnego mieszkania i co najwyżej zastanawiają się one, czy powinny inwestować w kolejne mieszkanie, m.in. biorąc pod uwagę możliwość skorzystania z ulgi budowlanej.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#EwaBończakKucharczyk">Jeżeli nic nie zmienimy, to w następnych latach powoli będą rosły nowe zasoby mieszkaniowe dla bogatszych grup społeczeństwa i nie należy oczekiwać, że nastąpi jakiś przełom w budownictwie mieszkaniowym. Naszym zdaniem, przełom mógłby nastąpić wówczas, gdybyśmy na rynek mieszkaniowy wprowadzili tę grupę ludzi, których dzisiaj jeszcze nie stać na kupno własnego mieszkania lub na wybudowanie domu. Są to ludzie średnio zarabiający, którzy w przyszłości będą mogli być właścicielami mieszkań lub domów, jeżeli już dzisiaj udostępnimy im możliwość skorzystania z kredytu.</u>
<u xml:id="u-29.9" who="#EwaBończakKucharczyk">W związku z tym wprowadzenie nowych instrumentów wspierania budownictwa mieszkaniowego, przeznaczonego na własność, ma zasadnicze znaczenie, jeśli chcemy wprowadzić na rynek nową grupę aktywnych inwestorów, która pobudzi popyt na nowe mieszkania. Dlatego próbujemy skomponować instrumenty adresowane do średnio zarabiających ludzi. Gdybyśmy podzielili całe społeczeństwo na 10 grup dochodowych, to interesująca nas grupa społeczeństwa mieścić się będzie na poziomie 7, 8, 8,5 decyli. Pożądane jest, aby za 3 do 5 lat także osoby mieszczące się w 6 decylu zostały wprowadzone na rynek mieszkaniowy za pomocą nowych instrumentów.</u>
<u xml:id="u-29.10" who="#EwaBończakKucharczyk">Naszym zdaniem, wycofanie ulgi nie spowoduje negatywnych skutków dla budownictwa mieszkaniowego. Natomiast umożliwienie średnio zarabiającym osobom pozyskanie tańszych kredytów hipotecznych lub skorzystanie z dobrodziejstw kas mieszkaniowo-budowlanych przez tych, których jeszcze nie stać na zaciągnięcie kredytu, spowoduje, iż w następnych latach na rynek mieszkaniowy wejdzie nowa grupa społeczeństwa. Powinno to przynieść większe efekty, jeśli chodzi o rozwój popytu na budowę nowych mieszkań.</u>
<u xml:id="u-29.11" who="#EwaBończakKucharczyk">Jednocześnie taki sposób komponowania instrumentów pomocy państwa zapewnia większy, niż do tej pory, rozwój określonego budownictwa, bowiem te osoby będą klientami inwestorów budownictwa wielorodzinnego. Biorąc pod uwagę ich dochody, będą one zainteresowane mieszkaniami o metrażu w granicach 50–70 m2.</u>
<u xml:id="u-29.12" who="#EwaBończakKucharczyk">Niewiele będzie można osiągnąć wspierające w ten sposób tylko sam popyt i nie reagując na istniejące obecnie bariery, uniemożliwiające większy wzrost podaży mieszkań. Jedną z bolączek na rynku mieszkaniowym jest to, że cena mieszkań rośnie znacznie szybciej niż inflacja. To zjawisko będzie się nasilało, jeśli nadal będą występowały ograniczenia uniemożliwiające wybudowanie większej liczby mieszkań. Chcemy je zlikwidować za pomocą wielu rozwiązań, przede wszystkim legislacyjnych i poprzez wspomożenie uzbrojenia terenów pod budownictwo mieszkaniowe. W tym celu rząd zaprojektował, że gminom będzie udzielany preferencyjny kredyt na uzbrojenie terenów pod każdy rodzaj budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-29.13" who="#EwaBończakKucharczyk">Mam nadzieję, że komplet instrumentów prawnych, dotyczących zarówno gospodarki przestrzennej, jak i gospodarki nieruchomościami oraz rozmaitych sfer związanych z hipoteką i obrotem nieruchomościami, a także pomoc finansowa przy uzbrojeniu terenów pod budownictwo mieszkaniowe przez gminy, usuną bariery, które uniemożliwiają większy wzrost podaży mieszkań.</u>
<u xml:id="u-29.14" who="#EwaBończakKucharczyk">Reasumując, chcemy oddziaływać zarówno na popyt, jak i na podaż, aby między tymi dwoma zjawiskami zachodziła równowaga, bo tylko w ten sposób można zahamować wzrost cen mieszkań. Jeśli tego nie zrobimy, to zmniejszy się dostęp do mieszkań tych osób, które uzyskiwać będą wyższe zarobki lub zaciągną kredyt.</u>
<u xml:id="u-29.15" who="#EwaBończakKucharczyk">Istotną sprawą, z punktu widzenia problemów mieszkaniowych, jest to, że w połowie utknęła reforma gospodarowania istniejącymi zasobami. Dlatego nie został osiągnięty główny cel tej reformy. Chodziło o to, aby odejść od absurdalnych dotacji do każdego metra kwadratowego zasobów publicznych, natomiast pomoc państwa skierować do biednych gospodarstw, które ze względu na określony poziom dochodów, nie są w stanie opłacić czynszów, odzwierciedlających pełny koszt użytkowania mieszkań.</u>
<u xml:id="u-29.16" who="#EwaBończakKucharczyk">U podstaw reformy legło założenie, że czynsze wzrosną do poziomu ekonomicznego, wycofane zostaną dotacje przypadające na 1 m2 mieszkania, natomiast w zamian powstanie system dodatków mieszkaniowych, który umożliwi biednym rodzinom zamieszkiwanie w zasobach publicznych. Ponieważ reforma nie została zrealizowana, czynsze w większości przypadków nadal nie są na poziomie ekonomicznym. Średni czynsz regulowany w gminach jest na poziomie nieco powyżej jednego procenta wartości odtworzeniowej, podczas gdy dopiero czynsz na poziomie 3% umożliwi pokrycie pełnych kosztów eksploatacji. W związku z tym publiczne zasoby mieszkaniowe nadal są dotowane, a system dodatków mieszkaniowych nie spełnia swojej roli, gdyż nie umożliwia podniesienia czynszów do poziomu ekonomicznego.</u>
<u xml:id="u-29.17" who="#EwaBończakKucharczyk">Powoduje to zjawisko narastania luki remontowej, gdyż nie ma warunków do akumulacji środków na przyszłe remonty. Występuje także inne zjawisko. Otóż ze względu na zaniżone czynsze, które wpływają na ogólny poziom czynszów w Polsce, nie istnieje sens ekonomiczny inwestowania przez sektor prywatny w budownictwo mieszkaniowe przeznaczone na wynajem. W tym miejscu wskażę na jeszcze jeden problem. Otóż brak mieszkań przeznaczonych na wynajem stanowi dzisiaj poważną barierę wzrostu gospodarczego, utrudnia procesy migracyjne i podraża koszty transformacji.</u>
<u xml:id="u-29.18" who="#EwaBończakKucharczyk">Obecna struktura własnościowa mieszkań nie jest spójna z zarobkami obywateli. Większość mieszkań w Polsce jest zasiedlona przez ich właścicieli. Znaczna prywatyzacja mieszkań sektora publicznego i fakt, że w ostatnim czasie budownictwo mieszkaniowe było finansowane przeważnie ze środków własnych ludności, spowodowały, że bardzo zmniejszył się sektor mieszkań przeznaczonych na wynajem. Tymczasem w Polsce potrzebne są tego rodzaju mieszkania, bowiem z punktu widzenia dochodów ludności, ok. 60% rodzin kwalifikuje się raczej do kategorii najemców, niż właścicieli mieszkań.</u>
<u xml:id="u-29.19" who="#EwaBończakKucharczyk">W związku z tym, jednym z problemów, który trzeba rozwiązać w ramach nowej polityki mieszkaniowej państwa, jest wsparcie sektora mieszkań przeznaczonych na wynajem, umożliwiającego przemieszczanie się ludzi tam, gdzie jest praca. Jednocześnie ten sektor powinien w większym stopniu zaspokajać potrzeby mieszkaniowe ok. 60% rodzin, należących de facto do kategorii najemców.</u>
<u xml:id="u-29.20" who="#EwaBończakKucharczyk">Tymczasem występuje silna tendencja do wykupywania mieszkań na własność. W przekonaniu większości osób, takie mieszkanie zapewnia im stabilizację życiową, dlatego rodziny będące najemcami mieszkań dążą do tego, aby stać się ich właścicielami, choć nie ma to uzasadnienia w ich sytuacji materialnej.</u>
<u xml:id="u-29.21" who="#EwaBończakKucharczyk">W ramach polityki mieszkaniowej państwa proponujemy działania, które mają zapewnić rozwój budownictwa typu TBS przeznaczonego na wynajem dla osób stosunkowo dobrze zarabiających, będących w stanie pokryć pełny koszt utrzymania zasobów mieszkaniowych, czyli opłacać czynsz w takiej wysokości, aby utrzymanie i remonty tych zasobów nie wymagały dotacji z budżetu państwa. Takie budownictwo ma wiele zalet, gdyż stanowi ono zasób, który może być użyty do zwalniania komunalnych zasobów z przeznaczeniem dla ludzi ubogich.</u>
<u xml:id="u-29.22" who="#EwaBończakKucharczyk">Mówiąc najogólniej, wybór którego dokonano, ma wyraz w założeniach do polityki mieszkaniowej tego rodzaju, iż powinno się wspierać Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, który kredytuje budowę mieszkań przeznaczonych dla osób średnio zarabiających. Powoduje to powstanie zasobu niedotowanego i zwolnienie części mieszkań komunalnych, które można przeznaczyć dla osób o niskich zarobkach. Projektuje się także zmiany prawne oraz pewne formy pomocy, m.in. dla gmin w zakresie finansowania uzbrojenia terenów, co również powinno sprzyjać budowaniu mieszkań przeznaczonych na wynajem.</u>
<u xml:id="u-29.23" who="#EwaBończakKucharczyk">W gospodarowaniu istniejącymi zasobami, problemem są zbyt niskie czynsze, nie pozwalające akumulować środków na przyszłe remonty. Proponujemy takie rozwiązania prawne, które mają umożliwić szybsze, niż dotychczas, podnoszenie czynszów do poziomu ekonomicznego. Jednocześnie proponujemy usunięcie bariery, którą dzisiaj jest niedokładnie dostosowany do potrzeb system dodatków mieszkaniowych i skonstruowanie go w taki sposób, aby brak dodatku nie stanowił przeszkody dla podnoszenia czynszów w gminach do poziomu ekonomicznego.</u>
<u xml:id="u-29.24" who="#EwaBończakKucharczyk">Chodzi o to, by nie wystąpiła sytuacja, iż po podniesieniu przez gminę czynszu, dochody z tego tytułu nie będą wyższe, a przeciwnie - nastąpi ich spadek z równoczesnym wzrostem zaległości w opłatach czynszowych. W związku z tym zaprojektowano zmianę systemu dodatków mieszkaniowych w taki sposób, aby umożliwiły one podniesienie czynszów do poziomu ekonomicznego oraz zaprojektowano rozwiązania prawne, które mają ułatwić lepsze niż dotychczas gospodarowanie istniejącym zasobem mieszkaniowym.</u>
<u xml:id="u-29.25" who="#EwaBończakKucharczyk">Te rozwiązania mają doprowadzić do akumulacji środków na przyszłe remonty, ale nie usuwają one problemu, jakim są zaległe remonty. Dzisiaj mamy do czynienia z postępującą dekapitalizacją starych zasobów, często nie remontowanych od II wojny światowej, lub od czasu ich wybudowania po II wojnie światowej. Wynika to ze stosowanych wcześniej mechanizmów nierynkowych i np. zasoby prywatne, których lokatorzy płacili niskie czynsze, mogły nie być dotowane.</u>
<u xml:id="u-29.26" who="#EwaBończakKucharczyk">Zaległości remontowe należy uznać za pewien rodzaj spuścizny narodowej i w tym zakresie potrzebna jest pomoc państwa. Ponieważ chodzi o remonty całych budynków, ulga remontowa okazała się pod tym względem nieskuteczna. Nie ma ona bowiem wymiaru, który umożliwia przeprowadzenie remontu całego budynku. Wprawdzie wiele osób skorzystało z tej ulgi, ale tylko remontując mieszkania, natomiast remonty budynków nadal wymagają jakiegoś finansowego wsparcia, zwłaszcza że te, które są najbardziej zdekapitalizowane są własnością ludzi, którzy nie mają odpowiednich środków na ich remont.</u>
<u xml:id="u-29.27" who="#EwaBończakKucharczyk">W związku z tym proponujemy wprowadzić preferencyjny kredyt remontowy, który będą mogli zaciągać właściciele oraz zarządcy. Preferencja polega na dopłatach z budżetu państwa do odsetek od kredytu. Ponadto projektuje się szersze rozpowszechnienie tzw. kredytu termomodernizacyjnego. Nie jest to nowy projekt, niemniej jednak stanowi on element polityki mieszkaniowej państwa.</u>
<u xml:id="u-29.28" who="#EwaBończakKucharczyk">Komplet instrumentów, który zamierzamy stosować, oddziałuje na popyt i podaż, na sektor mieszkań, które będą nabywane na własność, a także na sektor mieszkań przeznaczonych na wynajem. Instrumenty są adresowane do różnych grup obywateli od najbogatszych do najbiedniejszych.</u>
<u xml:id="u-29.29" who="#EwaBończakKucharczyk">Dużą część nowej polityki mieszkaniowej państwa stanowią regulacje prawne, które mają m.in. spowodować szersze korzystanie z kredytu hipotecznego. Wynika to z założenia, że będzie się zmieniała struktura źródeł finansowania budownictwa mieszkaniowego, przy niezmiennym poziomie wydatków z budżetu państwa na ten cel, natomiast zmieni się charakterystyka tych wydatków. W miejsce dotacji będą stosowane bardziej efektywne instrumenty, np. kredyty z dopłatami do odsetek, ponieważ powoduje to angażowanie znacznie większych środków własnych inwestorów i środków kredytowych.</u>
<u xml:id="u-29.30" who="#EwaBończakKucharczyk">Przyjęte zatem zostało założenie, że nowa polityka mieszkaniowa państwa spowoduje w przyszłości stan, w którym stały poziom wydatków budżetu państwa na sferę mieszkalnictwa będzie angażował większą ilość kapitału na rynku, zarówno środków finansowych inwestorów, jak i środków finansowych banków. Nastąpi też powolny, ale stale rosnący wzrost wydatków gmin na sferę mieszkaniową, a takie zjawisko już dzisiaj obserwujemy. Natomiast nastąpi gwałtowny, w ciągu 3–4 lat i kontynuowany w następnych latach, przyrost finansowania budownictwa mieszkaniowego przez rynek, czyli za pomocą kredytów bankowych, a przede wszystkim zaciągane będą kredyty hipoteczne.</u>
<u xml:id="u-29.31" who="#EwaBończakKucharczyk">Obserwujemy już trend wzrostowy nakładów ze środków własnych inwestorów, nie pochodzących z kredytów, który prawdopodobnie utrzyma się w następnych latach.</u>
<u xml:id="u-29.32" who="#EwaBończakKucharczyk">W związku z tym w ciągu 3–4 lat osiągniemy stan, w którym globalne nakłady, przy stałym poziomie wydatków z budżetu państwa, będą wyraźnie wzrastać. Naszym zdaniem, pozwoli to na osiągnięcie znaczących wyników w zakresie budownictwa mieszkaniowego, wyraźnego trendu wzrostowego w budownictwie wielorodzinnym, a także na odrobienie zaległości we właściwym gospodarowaniu istniejącymi zasobami mieszkaniowymi. Do kogo adresowane są instrumenty polityki mieszkaniowej państwa? Oczywiście do najbogatszych osób adresowany jest kredyt hipoteczny, do średnio zarabiających, mieszczących się na poziomach decyli od 9,5, do 7 - kredyt wspierany przez państwo, przeznaczony na nabycie własnego mieszkania. Z kolei dla osób, które mieszczą się na poziomie 6 decyla i nie posiadają możliwości skorzystania z kredytu hipotecznego, proponuje się nowy system oszczędzania w kasach, zaś osoby z kategorii najemców, skorzystają z budownictwa czynszowego lub budownictwa spółdzielczego lokatorskiego, które także będą finansowane z preferencyjnych kredytów. Ponadto budownictwo w gminach będzie wspierane za pomocą kredytu na infrastrukturę, który także mogą one wykorzystać na budowę mieszkań przeznaczonych na wynajem dla osób uboższych.</u>
<u xml:id="u-29.33" who="#EwaBończakKucharczyk">Cały program uzupełniają rozwiązania dotyczące osób bezdomnych. Ponieważ dzisiaj nie ma systemowego wspierania tej kategorii osób przez państwo, proponuje się wprowadzić pewną formę pomocy w budowie i utrzymaniu noclegowni oraz schronisk dla osób trwale lub chwilowo bezdomnych.</u>
<u xml:id="u-29.34" who="#EwaBończakKucharczyk">Jeden z elementów programu dotyczył odbudowy substancji mieszkaniowej, zniszczonej w czasie klęsk żywiołowych. Pierwowzorem jest ustawa o tzw. kredytach powodziowych. Chcemy, aby obejmowała ona także skutki innych katastrof.</u>
<u xml:id="u-29.35" who="#EwaBończakKucharczyk">W taki sposób przedstawia się struktura finansowych instrumentów wspierania budownictwa mieszkaniowego stosowanych przez państwo. Instrumenty te zostały ujęte w założeniach polityki mieszkaniowej państwa. Ich zaleta polega przede wszystkim na tym, że stanowią one kompleks, czyli muszą działać jako całość. Pozbawienie tego kompletu któregoś z instrumentów lub zastąpienie poszczególnych instrumentów innymi instrumentami, przyniesie zły skutek, ponieważ wszystkie one zostały tak zaprojektowane, aby stanowiły spójny układ.</u>
<u xml:id="u-29.36" who="#EwaBończakKucharczyk">Jestem gotowa przekazać państwu szczegółowe informacje dotyczące poszczególnych kredytów, ale nie wiem jak daleko sięga państwa zainteresowanie, ponieważ dzisiaj omawiamy ten temat przy okazji debaty nad ustawami podatkowymi. Projekty ustaw regulujących funkcjonowanie tych kredytów zostaną wniesione do Sejmu jesienią tego roku i wtedy będzie więcej czasu na omówienie szczegółowych kwestii. Jeśli jednak jesteście państwo nimi zainteresowani, to ja chętnie odpowiem na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#HenrykGoryszewski">Proszę, aby pani prezes poinformowała nas, jakie są potrzebne środki na to, aby podwyższyć czynsze do poziomu 3% wartości odtworzeniowej mieszkań, czyli do poziomu umożliwiającego akumulację środków na remonty?</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#HenrykGoryszewski">Drugie pytanie dotyczy kwestii, która dla mnie nie jest zrozumiała. Otóż od 8 lat kładziemy nacisk na prywatyzację komunalnych zasobów mieszkaniowych oraz zasobów znajdujących się w budynkach zakładowych. Czy według polityki mieszkaniowej państwa, zamierza się tworzyć nowe zasoby mieszkań komunalnych?</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#HenrykGoryszewski">Wczoraj jeden z posłów poinformował nas, że rozbudowany - zdaniem pani prezes - ściśle sprzężony ze sobą system wspierania budownictwa mieszkaniowego, z którego nie można wyjąć żadnego elementu, będzie wymagał 10 ustaw, z czego - podobno - 4 są już przygotowane. Chcę się dowiedzieć, kiedy wszystkie ustawy znajdą się w Sejmie?</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#HenrykGoryszewski">Pani prezes zapowiedziała, że zostaną one skierowane do Sejmu jesienią br. Ustawy podatkowe mają wejść w życie z dniem 1 stycznia 2000 r. Jeśli ustawy dotyczące nowej polityki mieszkaniowej zostaną wniesione do Sejmu w trakcie IV kwartału br., to zostaną uchwalone w trakcie II kwartału 2000 r. Wobec tego jak rząd będzie wspierał budownictwo mieszkaniowe w czasie, który będzie upływał od momentu likwidacji ulg do czasu wejścia w życie ustaw, otwierających nowy system wspierania budownictwa mieszkaniowego? Co się będzie działo w tym czasie?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejWielowieyski">W dużej mierze zostałem przekonany do tej wizji poprawy sytuacji w zakresie budownictwa mieszkaniowego, którą pani prezes nam przekazała. Zarysowana ona została także w dokumentach o nowej polityce mieszkaniowej państwa, które otrzymaliśmy przed chwilą i dlatego trudno jest mi się do nich ustosunkować. Być może znajdują się w nich odpowiedzi na moje pytania, ale nie jestem tego pewien, zwłaszcza że w tych materiałach jest bardzo mało danych liczbowych, a mnie chodzi o pewne sprawy bilansowe.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#AndrzejWielowieyski">Biorąc za punkt wyjścia oświadczenie rządu, powtarzane kilkakrotnie przy prezentacji propozycji dotyczących podatku i budownictwa mieszkaniowego, iż nakłady na to budownictwo nie ulegną zmniejszeniu, chciałbym uzyskać wyjaśnienie - jak sądzę - ważne dla całego problemu podatkowego, który będziemy rozstrzygać. Mam bowiem przed sobą opracowanie Ministerstwa Finansów, z którego wynika, że zniesienie obydwu ulg spowoduje, iż budżet zaoszczędzi w 2000 r. 250 mln zł, w 2001 r. 1.700 mln zł, a w 2002 r. oszczędności z tego tytułu będą jeszcze wyższe.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#AndrzejWielowieyski">Propozycja zniesienia ulgi jest kontrowersyjna. Sejmowa Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej postawi znak zapytania przy tej propozycji, nie wykluczając jej przyjęcia, natomiast poprosiła o dodatkowe wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#AndrzejWielowieyski">Wracam do kwestii instrumentarium polityki mieszkaniowej państwa. Pan przewodniczący Henryk Goryszewski zwrócił uwagę na jej ramy prawne. Natomiast ja chciałbym uzyskać dane liczbowe. Już zasygnalizowałem, że z tytułu likwidacji dwóch ulg, oszacowane zostały określone oszczędności, które będzie można przeznaczyć na inne instrumenty wspierania budownictwa mieszkaniowego. Chcę podkreślić, że wyłączam z moich rozważań wszelkiego rodzaju zasilenia o charakterze socjalnym, np. budowy noclegowni i schronisk. Chodzi mi tylko o budownictwo mieszkaniowe.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#AndrzejWielowieyski">W 2000 r. przewidziany jest wzrost nakładów na wszystkie tytuły wydatków związanych z nową polityką mieszkaniową państwa, ale już w 2001 r. będzie miał miejsce spadek finansowania budownictwa mieszkaniowego z budżetu państwa o 533 mln zł, podczas gdy oszczędności z powodu likwidacji ulg wyniosą 1.700 mln zł. W 2002 r. poziom nakładów nie ulegnie zmianie, natomiast w 2003 r. wzrośnie o 2–3%. Proszę o jednoznaczną odpowiedź na pytanie, czy w następnych latach będzie utrzymany jednakowy poziom finansowania budownictwa mieszkaniowego? Jak to się ma do ogólnej - moim zdaniem - słusznej tezy, że władze publiczne nie będą rozwijać działalności w zakresie budownictwa mieszkaniowego, natomiast będą pobudzać stronę popytową i podażową mieszkań przeznaczonych dla średnio uposażonych grup ludności? W materiałach, zarówno tych, które otrzymaliśmy dwa miesiące temu i dzisiaj, nie dostrzegam podstaw finansowych dla pobudzania budowania mieszkań dla średnio zamożnych grup ludności.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#HelenaGóralska">Osobiście nie mam złudzeń co do tego, że możliwe jest gwałtowne przyspieszenie tempa budownictwa mieszkaniowego, bez skierowania na ten cel dużych pieniędzy. Jesteśmy krajem biednym, a relacja średniej ceny 1 m2 mieszkania, do średniej płacy określa możliwości pobudzania większej podaży mieszkań. Jeśli się nie mylę, w 1978 r. zostało wybudowane 400 tys. mieszkań - notabene większość z nich się rozpada - i nie sądzę, aby ten rząd wielkości można było osiągnąć powtórnie przy obecnym poziomie zamożności społeczeństwa i sytuacji budżetowej.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#HelenaGóralska">Jeśli chodzi o przewidywane nakłady - kwestię tę poruszył pan poseł Andrzej Wielowieyski - to w tej sprawie otrzymaliśmy różne informacje, ale ja posługuję się wersją przedłożoną przez Ministerstwo Finansów pod koniec lipca br. z wyjaśnieniem, że prognozowane wielkości nakładów były zmieniane, ale podane w tym materiale należy traktować jako ostateczne.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#HelenaGóralska">Zacytuję odpowiedni fragment tego materiału: „Zakłada się, że od 2001 r. nakłady budżetowe ustabilizują się na poziomie porównywalnym do roku 1999”. Podane zostały następujące kwoty przypadające na poszczególne lata: W 2001 r. - 5.355 mln zł, w 2002 r. - 5.360 mln zł i w 2003 r. - 5.457 mln zł. Wielkości te wskazują na stabilizację poziomu nakładów budżetowych, ale to jeszcze będzie zależało od poziomu inflacji.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#HelenaGóralska">Pani prezes zwróciła szczególną uwagę na sprawę remontów mieszkań. Otóż z materiału, który otrzymaliśmy dzisiaj, możemy się dowiedzieć, że kwota odliczeń z tytułu remontów i modernizacji wyniosła 1.307 mln zł, a z ulgi podatkowej skorzystało 5.295 tys. osób. W nowym programie na wspomaganie remontu przewidziana została kwota 50 mln zł. Być może wspieranie nowego budownictwa mieszkaniowego w formie dopłat do odsetek od kredytów jest bardziej skuteczne niż ulga inwestycyjna, ale jeśli chodzi o remonty, to - mówiąc brutalnie - zabiera się 1.307 mln zł, a daje 50 mln zł.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#HelenaGóralska">Cofnięcie ulgi remontowej uzasadnia się tym, że okazała się ona nieskuteczna dla remontu całych budynków. Kiedyś powiedziałam, że można wycofać z ulgi remontowej np. koszty związane z użyciem glazury do remontu i modernizacji mieszkań. W związku z tym otrzymałam dwa obelżywe listy, że tkwię w średniowieczu i nie uznaję tego, iż łazienka wyłożona glazurą jest artykułem pierwszej potrzeby. Ale nadal uważam, że ulga remontowa nie powinna obejmować kosztu zakupu i położenia glazury.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#HelenaGóralska">Mieszkam w starej kamienicy, której mieszkańcy utworzyli wspólnotę. Jesteśmy w stanie zebrać rocznie 15 tys. zł na fundusz remontowy. Remont instalacji gazowej kosztował nas 45 tys. zł, czyli pochłonął te pieniądze, które zbieraliśmy w ciągu 3 lat. W sąsiedniej kamienicy, być może mieszkają bardziej zamożni ludzie lub są lepiej zorganizowani, bowiem sfinansowali oni remont dachu. Nie można więc powiedzieć, że w starych zasobach mieszkaniowych nic się nie remontuje, natomiast podjęcie decyzji w takiej wspólnocie jest bardzo trudne. Ludzie, którzy 40 lat temu dostali przydział na mieszkanie kwaterunkowe, przyzwyczaili się do tego, że jacyś „oni” zajmowali się remontami i trudno jest im przyzwyczaić się do tego, że teraz sami muszą podejmować decyzje w tej sprawie. Nawet zwołanie zebrania wspólnoty nie jest łatwą sprawą. Mieszkam w tym budynku czwarty rok i zaobserwowałam, że z roku na rok sytuacja się poprawia, bo ludzie zaczynają rozumieć, że oni sami odpowiadają za stan kamienicy.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#HelenaGóralska">Czy pani prezes z czystym sumieniem może powiedzieć, że likwidacja ulgi remontowej, czyli 1.307 mln zł i zostawienie z tego 50 mln zł, jest uczciwym postawieniem sprawy?</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#HelenaGóralska">Chcę jeszcze powiedzieć, że kolejny raz otrzymaliśmy materiały nie podpisane. Proszę, aby pan przewodniczący zarządził, że dostarczane posłom materiały muszą być opatrzone podpisem ministra, prezesa itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#HenrykGoryszewski">Przyjmuję tę prośbę. Kiedy słyszę, że trzeba zlikwidować jakąś ulgę podatkową, ponieważ ona źle funkcjonuje - najczęściej nie mówi się na czym to polega - to dochodzę do wniosku, że ponieważ w Polsce źle funkcjonuje cło i podatek dochodowy od osób prawnych, gdyż ich ściągalność jest niska, to należy je zlikwidować.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejWoźnicki">W materiale, który otrzymaliśmy 21 lipca br. z Ministerstwa Finansów, jest podana liczba osób, które skorzystały z ulgi remontowej i ulgi inwestycyjnej. Z tej drugiej ulgi skorzystało 1.216 tys. osób o najniższych dochodach, czyli plasujących się w pierwszym przedziale podatkowym. W odniesieniu do drugiego przedziału jest podana liczba prawie 200 tys. osób, a w odniesieniu do trzeciego przedziału - 71 tys. osób. Kwota odliczonych wydatków w pierwszym przedziale wynosi 4.235 mln zł, w drugim przedziale - 2 mld zł, a w trzecim przedziale - 1.300 mln zł.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#AndrzejWoźnicki">Dane te nie potwierdzają głoszonej tezy, że w największym stopniu z ulgi inwestycyjnej korzystają osoby plasujące się w wyższych przedziałach podatkowych.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#AndrzejWoźnicki">W materiale, który nie został podpisany - jest to istotny mankament, bo w razie wątpliwości nie wiadomo, do kogo mają być kierowane pytania - są przedstawione dane dotyczące liczby gospodarstw, które wykorzystały ulgi. Tylko w przypadku ulgi remontowej liczba jest zbliżona do podanej przez Ministerstwo Finansów. Proszę więc wyjaśnić, skąd biorą się rozbieżności pomiędzy pozostałymi informacjami podanymi przez Ministerstwo Finansów, a wynikającymi z tego materiału.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WłodzimierzWasiński">Przytoczę stanowisko Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej, której jestem członkiem, bowiem zajmowała się ona sprawą likwidacji ulg mieszkaniowych, co jest przewidziane w projekcie ustawy podatkowej. Komisja zdecydowanie opowiedziała się przeciwko likwidacji ulgi remontowej. Natomiast biorąc pod uwagę te same argumenty, które dzisiaj przedstawiła pani prezes, Komisja uznała, że ulga remontowa, choć nie przyczynia się do poprawienia ogólnych warunków technicznych zasobów budynków, to jednak stwarza warunki do remontów i modernizacji mieszkań. Zaletą tej ulgi jest także duża dostępność do niej, więc może z niej korzystać znaczna liczba osób i nawet z punktu widzenia propagandowego nie jest dobrym pomysłem likwidacja tej ulgi.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#WłodzimierzWasiński">Komisja po bardzo długiej dyskusji stwierdziła, że może zgodzić się na likwidację ulgi budowlanej pod warunkiem, że do końca września br. otrzyma projekty nowych rozwiązań, które mają zastąpić zlikwidowaną ulgę. W jednym z niepodpisanych materiałów jest przedstawiony harmonogram prac nad realizacją polityki mieszkaniowej państwa, w tym nad projektami ustaw. Z tego harmonogramu wynika, że np. projekt ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytu hipoteczne mógłby zostać zaakceptowany przez rząd dopiero w październiku br.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#WłodzimierzWasiński">Dzisiaj obowiązują dwie ustawy jako instrumenty prawne wspierania budownictwa mieszkaniowego. Jedna dotyczy kas mieszkaniowych, a druga kas oszczędnościowo-budowlanych. Jeśli zostanie zlikwidowana ulga budowlana, to ustawa o kasach mieszkaniowych musi zostać znowelizowana. Z kolei ustawa o kasach oszczędnościowo-budowlanych nie funkcjonuje z tej przyczyny, że nie zostały wydane przepisy wykonawcze, które umożliwiłyby założenie tego typu kas. W rzeczywistości kasy powstały, ale nie otrzymały one licencji. Wiem, że rząd zamierza wnieść do Sejmu projekt ustawy, którego celem jest połączenie kas mieszkaniowych z kasami oszczędnościowo-budowlanymi. Według harmonogramu, także ten projekt może być przyjęty przez rząd dopiero w październiku br.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#WłodzimierzWasiński">Jeśli nawet ten termin zostanie dotrzymany, to wszystkie wymienione przeze mnie projekty ustaw będą mogły być uchwalone przez parlament najwcześniej w I kwartale 2000 r., a znacznie później pojawi się możliwość skorzystania z tych ustaw, podczas gdy ulgi mieszkaniowe mają być zlikwidowane od 1 stycznia 2000 r.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#WłodzimierzWasiński">Chcę prosić o odpowiedź na pytanie, czy jest szansa na to, aby projekty ustaw trafiły wcześniej do Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej, niż wynika to z harmonogramu prac nad realizacją polityki mieszkaniowej państwa? Pytam o to także dlatego, że powołana została podkomisja przez dwie Komisje, a mianowicie Finansów Publicznych oraz Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej, która przerwała prace na prośbę pana premiera Leszka Balcerowicza i oczekuje na projekty ustaw, aby się przekonać, czy ulgi mieszkaniowe zostaną zastąpione skutecznymi instrumentami. Teraz okazuje się, że prace nad projektami ustaw rozpoczęlibyśmy w tym czasie, kiedy ulgi podatkowe już zostałyby zlikwidowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JózefGórny">Często przytaczane są wyniki obliczeń, z których wynika, ile budżet państwa zyska z tytułu likwidacji ulg remontowej i budowlanej. Obawiam się, że te wyniki mogą okazać się nieprawdziwe. Zapowiedź likwidacji ulg spowodowała, że wiele osób postanowiło kupić działki, co powoduje wzrost ich cen, a także podjęło inne przedsięwzięcia, które pozwolą im na nabycie praw do korzystania z ulgi budowlanej, bądź remontowej po ich likwidacji. Skutkiem tego przez najbliższych kilka lat mogą nie wystąpić oszczędności z tytułu likwidacji ulg. Czy Ministerstwo Finansów brało pod uwagę fakt, że nowa znaczna grupa osób nabędzie prawa do ulgi budowlanej?</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JózefGórny">Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę. Zawsze tłumaczono nam, że ulga budowlana jest głównie adresowana do najbogatszych ludzi, a tymczasem z przedstawionych informacji wynika, że skorzystało z niej dużo osób, które uplasowały się w pierwszym przedziale podatkowym. Dla tych osób ulga budowlana stwarza szanse na wybudowanie domu, bowiem wykorzystują ją przy zakupie materiałów, natomiast dom jest stawiany przy pomocy całej rodziny. Jeśli ulga budowlana zostanie zastąpiona kredytem hipotecznym, to osoby nie najlepiej sytuowane będą miały trudności z jego poręczeniem, a poza tym tryb uzyskania kredytu trwa dość długo. Uważam, że to zahamuje obecne tempo budownictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#HenrykGoryszewski">W jednym z materiałów jest zamieszczony następujący fragment: „Sukces reformy pomoże przełamać dwie fundamentalne bariery stanowiące właściwą przyczynę kryzysu mieszkaniowego w Polsce. Tymi barierami są: wysokie oprocentowanie kredytów...”.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#HenrykGoryszewski">Podejrzewam, że jeśli ulgę budowlaną zastąpimy kredytami bankowymi, to zwiększy się na nie popyt, a w takiej sytuacji nie może nastąpić obniżenie ceny kredytu. Gdybyśmy stworzyli system, w którym pojawiłyby się inne sposoby finansowania budownictwa mieszkaniowego, konkurencyjne wobec kredytu bankowego, to wówczas można byłoby liczyć na to, że banki obniżą stopy procentowe, aby uatrakcyjnić swoją ofertę. Proszę, aby pan minister odniósł się do mojej wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JerzyMiller">Pozwolę sobie przeczytać jedno zdanie, poprzedzające zacytowany przez pana przewodniczącego fragment materiału: „Strategicznym celem reformy finansów publicznych jest stworzenie warunków dla wysokiego tempa wzrostu gospodarczego Polski. Do tego celu prowadzą: obniżenie podatków i ograniczenie deficytu budżetowego”.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JerzyMiller">Ograniczenie deficytu budżetowego doprowadzi do obniżenia stopy kredytów. Dzisiaj wysokie oprocentowanie kredytów jest barierą dla budownictwa. Państwo współzawodniczy na rynku finansowym z tymi, którzy chcą wziąć kredyt mieszkaniowy, a ponieważ jest silniejszym partnerem, ściąga nadwyżkę finansów, emitując skarbowe papiery wartościowe, w związku z tym przyczynia się do podniesienia stopy kredytowej.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#JerzyMiller">Chcę jeszcze wyjaśnić, że materiały, które przed chwilą zostały państwu rozdane, są materiałami poglądowymi, mogącymi ułatwić dyskusję nad tym zagadnieniem. Nie są to oficjalne materiały Ministerstwa Finansów, gdyż takie przesyłam na ręce pana przewodniczącego z prośbą o dostarczenie członkom Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Zadane zostało pytanie, ile potrzeba pieniędzy, aby można było podnieść czynsze. Rozumiem, że jest to pytanie o to, ile trzeba wydać pieniędzy z budżetu na dodatki mieszkaniowe.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#EwaBończakKucharczyk">Informacja, którą państwo wcześniej otrzymali z Ministerstwa Finansów, zawiera dane dotyczące projektowanych wydatków z budżetu państwa w latach od 1990 r. do 2003 r. Zestawione zostały nakłady na poszczególne formy wspierania budownictwa, które są częścią założeń polityki mieszkaniowej państwa. Kwoty przypisane poszczególnym programom wynikają z wcześniej opracowanych przez nas projektów.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#EwaBończakKucharczyk">Zgodnie z tymi projektami niezbędne nakłady po to, aby można było wprowadzić w życie modyfikację programu dodatków mieszkaniowych, powinny wynieść w 2000 r. - 550 mln zł, w 2001 r. - 950 mln zł, w 2002 r. - 1.080 mln zł i w 2003 r. - 1.050 mln zł. Poziom nakładów począwszy od 2001 r. wynika z już przygotowanego projektu ustawy o dodatkach mieszkaniowych. Zakończył się już etap uzgodnień międzyresortowych nad tym projektem i został on skierowany do Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#HenrykGoryszewski">Czy wymienione przez panią kwoty wystarczą na podwyższenie czynszów do poziomu ekonomicznego?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Zależy nam na sukcesywnym podnoszeniu dodatków mieszkaniowych, w miarę tego, jak będą rosły czynsze. Założyliśmy, że zamierzony efekt osiągniemy przed 2004 r., ponieważ po tym roku ma nastąpić uwolnienie czynszu w zasobach prywatnych. Dlatego chcemy, aby następowało sukcesywne zwiększanie czynszu i wydatków budżetu państwa na dodatki mieszkaniowe, poczynając od 2001 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#HenrykGoryszewski">Podejrzewam, że poziom przewidywanych wydatków z budżetu państwa i poziom dodatków mieszkaniowych przy założeniu, że czynsz powinien wynieść 3% wartości odtworzeniowej mieszkania, są to dwa różne poziomy. Czy wobec tego wymienione przez panią kwoty pozwolą na takie wsparcie dodatkami mieszkaniowymi określonych osób, aby można było podnieść czynsze do poziomu ekonomicznego?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Kwoty 1,080 mln zł i 1.350 mln zł na dodatki mieszkaniowe w latach 2002–2004 wystarczą na to, aby gminy mogły podnieść czynsze do poziomu w granicach 2,5–3%.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#EwaBończakKucharczyk">Pan przewodniczący pytał także, czy zamierza się odtworzyć mieszkaniową substancję komunalną, czyli zmienić pod tym względem kierunek polityki mieszkaniowej, gdyż dotychczas kładło się nacisk na prywatyzację zasobów komunalnych i innych zasobów publicznych. Otóż założyliśmy, że państwo będzie wspierać, poprzez tani kredyt, budownictwo mieszkaniowe przeznaczone na wynajem typu TBS oraz budowę mieszkań spółdzielczych lokatorskich, natomiast nie będzie wspierało budowy mieszkań komunalnych. Gminy, które prowadzą politykę mieszkaniową na tym szczeblu - tego nie chcemy zmieniać - jeśli uznają, że trzeba wybudować pewną liczbę mieszkać komunalnych, to mogą podjąć taką decyzję.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#EwaBończakKucharczyk">Zakładamy, że doprowadzimy do stanu, w którym część mieszkań komunalnych będzie zwalniana m.in. wskutek przeniesienia się lokatorów, osiągających dość duże dochody, do zasobów TBS. Zwolnienie jednego mieszkania w zasobach komunalnych powoduje, iż zanim do tego dojdzie, następuje zamiana mieszkań przeciętnie pomiędzy 5 głównymi lokatorami. Na końcu zwalniane jest mieszkanie najgorsze, które powinno być zakwalifikowane jako mieszkanie socjalne dla najuboższych osób.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#EwaBończakKucharczyk">Prywatyzacja mieszkaniowych zasobów publicznych, to osobny temat do dyskusji, gdyż w tym procesie występują zarówno dobre, jak i złe zjawiska. Faktem jest, że w wyniku prywatyzacji zbyt duży odsetek ubogich ludzi stało się właścicielami mieszkań, choć nie będą w stanie ponieść związanych z tym kosztów. Jest to problem, z którym w przyszłości będziemy musieli sobie poradzić.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#EwaBończakKucharczyk">Zwracam uwagę na to, że zjawisko wykupu mieszkań na własność narasta, gdyż z różnych przepisów wynika, że można sprzedawać zasoby mieszkaniowe za niewielki ułamek rzeczywistej ich wartości. Taka sprzedaż jest nadal prowadzona, a tym samym wzrasta odsetek ubogich osób, które stają się właścicielami mieszkań. Współgra to z ich mentalnością, bowiem uważają one, że tylko wtedy będą bezpieczne, gdy mieszkanie stanie się ich własnością.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#EwaBończakKucharczyk">Pytali państwo, jak przedstawia się sprawa ustaw, które mają stworzyć warunki prawne dla realizacji założeń nowej polityki mieszkaniowej państwa. Faktycznie po to, aby tę politykę można było realizować, potrzebny jest komplet ustaw. Niektóre projekty ustaw już zostały złożone do Sejmu i obecnie trwają prace nad nowelizacją ustawy o gospodarce nieruchomościami oraz ustawy o niektórych formach wspierania budownictwa mieszkaniowego. Niedługo właściwa komisja sejmowa zajmie się nowelizacją ustawy o własności lokali.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#EwaBończakKucharczyk">Jeśli chodzi o projekty innych ustaw, to ponieważ będę mówiła o przyszłych zdarzeniach, więc nie mogę zapewnić państwa, że podane terminy na pewno zostaną dotrzymane. Natomiast obecna sytuacja przedstawia się w ten sposób, iż zakończony został proces uzgodnień międzyresortowych w odniesieniu do dwóch projektów ustaw, a mianowicie ustawy o ochronie praw lokatorów, która dotyczy także najmu oraz ustawy o dodatkach mieszkaniowych. Oprócz tego na etapie uzgodnień międzyresortowych - mam nadzieję, że zakończą się one we wrześniu - znajdują się projekty ustaw o kredycie na własne mieszkanie, o kredycie remontowym oraz o noclegowniach, domach socjalnych itd.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#EwaBończakKucharczyk">Przygotowany został projekt ustawy o kasach mieszkaniowo-budowlanych, czyli o takich kasach, które mają zastąpić obecne dwa systemy kas, z którego jeden nie funkcjonuje. Projekt ten jest opracowywany przez Ministerstwo Finansów.</u>
<u xml:id="u-43.8" who="#EwaBończakKucharczyk">Ponieważ mam nadzieję, że w tym miesiącu zakończą się uzgodnienia międzyresortowe więc sądzę, że rząd przyjmie projekty ustaw w październiku, a następnie trafią one do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-43.9" who="#EwaBończakKucharczyk">Zadane zostało pytanie, co się będzie działo w czasie, kiedy ulgi podatkowe już zostaną wycofane, a nowe projekty jeszcze nie wejdą w życie. Po pierwsze trzeba zauważyć, że część osób będzie miało prawo do korzystania z ulg po 1 stycznia 2000 r. Po drugie - wprowadzając systemy wspomagania za pomocą preferencyjnych kredytów musimy założyć, że nawet gdybyśmy w tym samym dniu znieśli ulgi i uchwalili ustawy o kredytach, to i tak zaczną one funkcjonować dużo później. Nie jest szczególnie ważne, czy nowy system wejdzie w życie miesiąc wcześniej, czy dwa miesiące później, gdyż po to, aby uzyskać kredyt trzeba wcześniej poczynić pewne przedsięwzięcia, a mianowicie przygotować się do inwestycji, sporządzić wniosek kredytowy itd. Gdybyśmy odpowiednie ustawy uchwalili w grudniu tego roku, to i tak ludzie zaczęliby korzystać z kredytu preferencyjnego sukcesywnie w ciągu następnego roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#HenrykGoryszewski">Z tego samego powodu będę postulował, aby ulgi zostały zniesione od 2001 r., aby ludzie mogli się przygotować do skorzystania z nowych instrumentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Przedstawiłam taką sytuację, jaka się ukształtuje. Wrócę do przewidywanych wydatków z budżetu państwa na różne formy wspierania budownictwa mieszkaniowego i mieszkalnictwa. Wspomniałam już, że wydatki w kolejnych latach będą utrzymywane na tym samym poziomie, przy czym założyliśmy, że nie będzie się on różnił od obecnego poziomu wydatków.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#EwaBończakKucharczyk">Nasz problem polegał na tym, że nakłady na budownictwo mieszkaniowe i mieszkalnictwo spadają i np. w 1998 r. wydatki z budżetu państwa plus ubytek w dochodach budżetu z tytułu ulgi budowlanej i ulgi remontowej, wyniosły w sumie 6.210 mln zł, a z szacunkowych danych wynika, że w 1999 r. wyniosą 5.374 mln zł. W związku z tym stwierdziliśmy, że przede wszystkim należy ustalić jakiś wyjściowy poziom wydatków i uznaliśmy, że będzie to poziom z 1999 r. Nadwyżka, która nastąpi w 2000 r. wynika z faktu, że pewna liczba osób skorzysta jeszcze z ulgi mieszkaniowej. Projektowane wydatki budżetu państwa na wspieranie budownictwa mieszkaniowego wydają się być na przyzwoitym poziomie zważywszy na zamiar obniżenia stawek podatku dochodowego.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#EwaBończakKucharczyk">Wiele pytań dotyczyło ulgi remontowej i ulgi budowlanej. Budując program nie staraliśmy się odpowiedzieć na pytanie, czym należy zastąpić te ulgi. Biorąc pod uwagę określone możliwości budżetu zastanawialiśmy się, jaki można skompletować zestaw instrumentów, aby przynosiły one pozytywne efekty, a tym samym spowodowały rozwiązanie, aczkolwiek nie wszystkich, to jednak najważniejszych zidentyfikowanych przez nas problemów.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#EwaBończakKucharczyk">Pani posłanka Helena Góralska pytała, czy postępujemy uczciwie likwidując ulgę remontową i przeznaczając na remonty tylko 50 mln zł. Nie próbowaliśmy odpowiedzieć na takie pytanie i dzisiaj też na nie nie odpowiem, ponieważ przyjęliśmy inny tok rozumowania. Zidentyfikowaliśmy problem, jakim jest dekapitalizacja budynków mieszkalnych oraz stwierdziliśmy, że nie ma żadnego instrumentu, który stwarzałby warunki dla jego rozwiązania. Dlatego wybraliśmy kredyt remontowy, jako właściwy instrument i włączyliśmy go do programu mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#EwaBończakKucharczyk">Można porównać skutki, które osiągnęlibyśmy za pomocą ulgi remontowej i za pomocą kredytu remontowego. W przypadku kredytu remontowego podstawą do obliczeń była oszacowana luka remontowa. Zaplanowaliśmy określony poziom wydatków przy założeniu, że w ciągu 10 lat z preferencyjnego kredytu remontowego zostaną sfinansowane remonty budynków, stanowiące 1/4 tej luki. Z różnych analiz wynika, że jest to optymalny poziom, gdyż część budynków już nie nadaje się do remontu i trzeba je wyburzyć, zaś remonty niektórych budynków zostaną sfinansowane z innych źródeł. Ponadto część właścicieli lub zarządców skorzysta z kredytu termomodernizacyjnego.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#EwaBończakKucharczyk">Państwo będzie dopłacało do odsetek od kredytu remontowego w wysokości połowy stopy redyskontowej. Ponieważ oprocentowanie kredytów bankowych będzie malało, to tym samym będą malały dopłaty z budżetu państwa do odsetek od kredytu remontowego. To samo dotyczy kredytu na własne mieszkanie i każdego innego programu, w którym przewidziany jest kredyt preferencyjny. Dlatego na początku realizacji programu pomoc państwa w spłacie części odsetek musi być większa niż w następnych latach, kiedy zmaleje cena kredytu.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#EwaBończakKucharczyk">Może się wydawać, że 50 mln zł na dopłaty od odsetek od kredytów remontowych, to jest zbyt mała kwota. Proszę jednak zauważyć, że ta kwota jest przewidziana w pierwszym roku wdrażania programu, kiedy z tego kredytu skorzysta relatywnie mniej kredytobiorców niż w latach następnych. Natomiast pieniądze, które wydamy w ciągu 10 lat, wystarczą na wyremontowanie za pomocą kredytu 1/4 zasobu budynków, które już dzisiaj wymagają remontu.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#EwaBończakKucharczyk">Z ulgi remontowej korzystało dużo osób, ale w małym wymiarze. Wielkość ulgi jest niewspółmierna do kosztu remontu przeprowadzonego w dużym zakresie. W większości przypadków ulga była wykorzystywana do drobnych prac, takich jak np. malowanie ścian, które nie ratowały podstawowej substancji całego budynku. Uznaliśmy więc, że z tego punktu widzenia zrezygnowanie z ulgi remontowej niczego strasznego nie spowoduje. Natomiast nie wątpię, że będzie to źle ocenione przez ludzi, którzy chcieliby skorzystać z takiej ulgi.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#EwaBończakKucharczyk">Ulga remontowa miała wady, bowiem można z niej było skorzystać nawet wówczas, gdy budynek był przeznaczony do rozbiórki. Poza tym występowały pewne problemy przy ocenie relacji zachodzących pomiędzy właścicielem a najemcą. Jeżeli właściciel korzystał z ulgi remontowej, to można tę sytuację uznać za właściwą, natomiast budzi wątpliwości tego rodzaju sytuacja, kiedy z ulgi korzysta najemca, podczas gdy obowiązek remontu spoczywa na właścicielu.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#EwaBończakKucharczyk">Z ulgi remontowej nie mogą skorzystać osoby prawne i tym samym nie była ona dostępna dla spółdzielców, którzy w spółdzielni remontowali swój zasób z własnych funduszy. Nie można także pominąć pewnych zjawisk patologicznych, polegających m.in. na tym, że ktoś, kto nie w pełni wykorzystał ulgę dzielił się nadwyżką z inną osobą, firmując swoim nazwiskiem dokonaną przez tę osobę zakup materiałów przeznaczonych do remontu.</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#EwaBończakKucharczyk">Proszę także nie zapominać o tym, że musimy się poruszać w ramach puli środków budżetowych, która została określona na poziomie tegorocznych wydatków budżetowych na budownictwo mieszkaniowe i mieszkalnictwo. Dlatego próbujemy rozwiązać najważniejsze, natomiast nie szukamy odpowiedzi na pytanie, czy jest sprawiedliwe rozwiązanie polegające na zabraniu ulgi remontowej i zastąpieniu jej kredytem remontowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#HenrykGoryszewski">Jednak należało postawić sobie takie pytanie. Pani prezes cały czas uzasadnia taką sytuację, w której zamiast butów będą sznurowadła. Można ostatecznie zawiązać sznurowadła na gołych nogach i cieszyć się, że coś się ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Nie mogę w zupełności zgodzić się z panem przewodniczącym. Próbuję wyjaśnić, dlaczego rząd wybrał kredyt remontowy, a nie ulgę remontową. Ważniejszym problemem - z punktu widzenia rządu - jeśli chodzi o mieszkalnictwo, są zrujnowane budynki, a nie wymalowanie mieszkań.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#EwaBończakKucharczyk">Proszę także nie zapominać o tym, że musimy się poruszać w ramach puli środków, która - jak już mówiłam - została określona na poziomie tegorocznych wydatków budżetowych na budownictwo mieszkaniowe i mieszkalnictwo.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#EwaBończakKucharczyk">Pan poseł Andrzej Woźnicki powołał się na informacje Ministerstwa Finansów z lipca br., iż duża grupa osób, która ze względu na swoje dochody uplasowała się w pierwszym przedziale podatkowym, skorzystała z ulgi budowlanej. Wiele z tych osób skorzystało z ulgi budowlanej w bardzo wąskim wymiarze, co nie doprowadziło do osiągnięcia efektów w postaci własnego mieszkania, czy własnego budynku mieszkalnego. Skutkiem tego jest duża liczba zaczętych budów, a nawet tylko zakupionych działek budowlanych. Tylko osoby zakwalifikowane do wyższych przedziałów podatkowych mogły dokonać takich wydatków, wykorzystując do tego ulgę budowlaną, które umożliwiła im nabycie mieszkania, czy wybudowanie domu. Nie jestem przekonana, że ulga pomogła biednym rodzinom w budowie mieszkań z tego powodu, że najpierw trzeba mieć pieniądze, ponieść wydatek, a potem można skorzystać z ulgi. Biedna rodzina może wydać tyle pieniędzy, ile posiada i skutkiem tego tylko rozpoczyna budowę domu, albo poprzestaje na kupnie działki budowlanej. Wykorzystane przez takie rodziny ulgi budowlane można traktować jako zamiar dojścia do własnego mieszkania, ale często nie mają one szans na zrealizowanie tego zamiaru, czyli na zakończenie budowy domu. Powiedziałam wcześniej, że na rynek mieszkaniowy, jeśli chodzi o zakup gotowych mieszkań i wybudowanie domów mieszkalnych, trafiają bogatsze grupy społeczeństwa, których stać na to, żeby osiągnąć końcowy efekt. Pani posłanka Helena Góralska wyraziła wątpliwość, czy proponowane rozwiązania doprowadzą do większych efektów.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#HelenaGóralska">Wiem, że tych efektów nie będzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#EwaBończakKucharczyk">W założeniach polityki mieszkaniowej państwa zamieściliśmy prognozę, że w ciągu 3–4 lat pojawią się warunki pozwalające na wybudowanie powyżej 100 tys. mieszkań rocznie, a w dalszych latach ten poziom będzie stale wzrastał. Chcę zaznaczyć, że jest to ten fragment rynku, na który będziemy oddziaływać, czyli nie uwzględniliśmy tego, co ludzie wybudują z własnych środków i zaciągając kredyt komercyjny.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#EwaBończakKucharczyk">Pan poseł Włodzimierz Wasiński pytał, kiedy projekty ustaw trafią do Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej. Rozumiem, że panu posłowi chodziło o to, kiedy te projekty zostaną wniesione do laski marszałkowskiej i na to pytanie już odpowiedziałam.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#EwaBończakKucharczyk">Zostało zadane pytanie, czy nie zostały sporządzone błędne obliczenia, dotyczące oszczędności z tytułu likwidacji ulg, z tego powodu, że zapowiedź wycofania się z ulgi budowlanej i ulgi remontowej spowodowała, że ludzie zaczęli podejmować różne przedsięwzięcia, aby nabyć prawo do tych ulg.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#EwaBończakKucharczyk">Analizowaliśmy dwa poprzednie przypadki, kiedy ulga była wymieniana i kiedy ulga była wycofywana. Spowodowały one pewne skutki na rynku budowlanym. Pomijam fluktuację cenową, natomiast liczba mieszkań budowanych lub kupowanych z zamiarem skorzystania z ulgi, utwierdziła nas w przekonaniu, że wycofanie ulgi nie spowoduje totalnego załamania się podaży na rynku budownictwa mieszkaniowego, bo nie ona odgrywa główną rolę. Natomiast zapowiedź wycofania ulg może spowodować, że popyt na nie wzrośnie maksymalnie o 30%, co raczej nie wskazuje na możliwość popełnienia dużej pomyłki przy obliczaniu skutków budżetowych.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#EwaBończakKucharczyk">Ludzie, którzy dzisiaj mogą dążyć do nabycia prawa do ulgi, by skorzystać z niej po 1 stycznia 2000 r., to tacy, którzy chcą dokonać korzystnej inwestycji i stają wobec wyboru, czy zainwestować w mieszkania, czy w coś innego. Jest to konkretny odsetek osób na rynku mieszkaniowym i szacuje się, że w grę może wchodzić nie więcej niż 10 tys. inwestycji mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#EwaBończakKucharczyk">Czy zastąpienie ulgi budowlanej kredytem będzie nieskuteczne? Analizowaliśmy bardzo dokładnie, jaka będzie dostępność do zaprojektowanego kredytu na własne mieszkanie, jak przedstawiają się dochody gospodarstw domowych, czy mogą one spłacić ten kredyt i które z nich mogą wejść do tego systemu. Oceniliśmy, że kredyt może być dostępny dla osób, które ze względu na swoje dochody mieszczą się na poziomach od 7 decyla wzwyż. Warunkiem uzyskania kredytu jest wniesienie wkładu własnego w wysokości 30%, a jeśli kogoś na to nie stać, wówczas będzie mógł gromadzić oszczędności przez kilka lat w kasie.</u>
<u xml:id="u-49.6" who="#EwaBończakKucharczyk">Już obecnie część społeczeństwa jest w stanie skorzystać z tego kredytu, przy założeniu, że połowa odsetek będzie pokryta z budżetu państwa. Projekt ten jest bardzo wyraźnie adresowany do tej grupy osób i jeśli wyeliminuje się niechęć, jaką przejawia część obywateli do brania jakiegokolwiek kredytu, to kredyt na własne mieszkanie spełni swoją rolę.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#HenrykGoryszewski">Jak pani zamierza wyeliminować tę niechęć? Budując rozwiązania prawne musimy brać m.in. pod uwagę, że przeciętny Polak boi się zaciągnąć kredyt, gdyż dwa kolejne pokolenia korzystały jedynie z kredytu ORS, albo pożyczały pieniądze w kasach zapomogowo-pożyczkowych. Do tego w latach 90. ludzie dowiedzieli się - za pośrednictwem mediów - o tych, którzy zaciągnęli kredyty i zbankrutowali. Nie można się dziwić temu, że przeciętny Polak myśli w taki sposób: zacznę budować i skorzystam z ulgi podatkowej, a gdy coś się uda zarobić, to będę tę budowę kontynuował. Jeśli w pewnym momencie stracę możliwość finansowania dalszych robót, to kupię dwie rolki papy i zabezpieczę mury przed deszczem i śniegiem. Natomiast jeśli wezmę kredyt, to bez względu na to czy będę miał pracę, czy ją stracę, czy będę zdrowy czy chory, muszę spłacić kredyt, bo mi zabiorą to, co wybudowałem.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#HenrykGoryszewski">Trzeba wziąć to pod uwagę. Budowa systemu prawnego, który nie uwzględnia psychologicznych zachowań przeciętnego obywatela, jest liberalnym doktrynerstwem - tylko w taki sposób można to nazwać.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AnnaFilek">Dodatki mieszkaniowe wynikają z dwóch czynników: poziomu dochodu uprawniającego do tych dodatków i wzrostu czynszu do 3% wartości odtworzeniowej mieszkania. Czy nakłady na dodatki mieszkaniowe były obliczone przy założeniu, że zostanie podniesiony próg dochodu uprawniającego do uzyskania dodatków mieszkaniowych? Czy może do obliczeń przyjęto obecny próg dochodu, zaś nakłady były relacjonowane do ekonomicznego poziomu czynszu?</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#AnnaFilek">Uważam, że nie należy lekceważyć znaczenia ulgi remontowej dla utrzymania mieszkań w należytym stanie technicznym, nawet gdy korzystają z niej w małym wymiarze osoby, które plasują się w pierwszej grupie podatkowej. Wprawdzie wydają one relatywnie małe kwoty na remonty, ale często są one niezbędne dla utrzymania substancji mieszkaniowej i np. remont rynny chroni od zalania murów budynku.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#MirosławPietrewicz">Pytanie, które kieruję do pana ministra Jerzego Millera, wiąże się z mechanizmem makroekonomicznym, który ma zadziałać w tym programie. Jakiego rzędu obniżenia stopy procentowej oczekuje minister finansów z tytułu ewentualnego zmniejszenia deficytu budżetowego? Pytam o to, ponieważ w tym upatruje się sposób na ułatwienie finansowania budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#MirosławPietrewicz">Relacja deficytu budżetowego do podaży pieniądza kształtuje się w granicach kilku procent. Ponieważ część deficytu budżetowego jest finansowana z dochodów z prywatyzacji, to część, która jest finansowana z pożyczek zaciąganych u podmiotów gospodarczych i w bankach stanowi niewielki odsetek podaży pieniądza. Jeśli więc obniżymy deficyt budżetowy o 2–4 mld zł, to w relacji do podaży pieniądza będzie to 0,5–2%.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#MirosławPietrewicz">Zatem jaki efekt może to wywrzeć na bankową stopę procentową?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Odpowiem na pytanie posłanki Anny Filek. Zamierzamy podnieść próg dochodowy gospodarstw domowych, uprawniający do ubiegania się o dodatek mieszkaniowy i to zostało uwzględnione przy obliczaniu nakładów na te dodatki.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AnnaFilek">Czy próg dochodowy będzie podniesiony o mniej więcej taki sam procent, o jaki wzrosną czynsze?</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Pomiędzy tymi dwiema wielkościami nie zachodzi korelacja. Czynsz stanowi jakiś procent dochodu każdego gospodarstwa domowego. Założyliśmy, że jest określony poziom udziału wydatków w dochodach na czynsz, które gospodarstwo jest w stanie ponieść. Oceniliśmy, jaki będzie to poziom po podniesieniu czynszu i obliczyliśmy ile muszą wynieść nakłady na dodatki mieszkaniowe, aby dostały je te gospodarstwa, które nie będą w stanie zapłacić czynszu.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#AnnaFilek">Chodzi mi głównie o emerytów i rencistów. Przy założeniu, że np. czynsz, który gospodarstwo domowe jest w stanie zapłacić, stanowi 20% jego dochodów, poziom ten może okazać się za wysoki, bowiem renty i emerytury zostaną podniesione w niewielkim stopniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#EwaBończakKucharczyk">Dodatek mieszkaniowy stanowi różnicę pomiędzy np. wielkością stanowiącą 12% dochodu gospodarstwa domowego, a wysokością czynszu. W związku z tym emeryt dostanie, w postaci dodatku mieszkaniowego, kwotę stanowiącą różnicę pomiędzy 12-procentami swojej emerytury, a wysokością czynszu.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JerzyMiller">Wprawdzie pan poseł Mirosław Pietrewicz jest już nieobecny, ale chcę odpowiedzieć na jego pytanie. Przewidujemy zmniejszenie deficytu budżetowego o 2,4% do 2003 r., co ma skutkować obniżeniem stóp procentowych o ok. 2,7 punktu procentowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JerzyOsiatyński">Czy mógłby pan wyjaśnić, jaka zachodzi zależność przyczynowo-skutkowa, ponieważ Rada Polityki Pieniężnej ustalając wysokość stóp procentowych nie kieruje się tylko wysokością deficytu budżetowego?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JerzyMiller">Nie mówiłem o związku przyczynowo-skutkowym. Pytanie, na które staram się odpowiedzieć, brzmi: jak deficyt budżetu państwa wpływa na stopy procentowe. W związku z tym poinformowałem jaka nastąpi zmiana wysokości deficytu w ciągu najbliższych 3–4 lat i jaka jest prognozowana zmiana stopy procentowej. Natomiast nie twierdzę, że z obniżenia deficytu budżetowego wynika obniżenie stóp procentowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#HenrykGoryszewski">Pan poseł Mirosław Pietrewicz pytał, jaki będzie wpływ deficytu budżetowego na poziom stóp procentowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JerzyMiller">Pytanie pana posła zrozumiałem w ten sposób, że deficyt budżetowy nie ma wpływu na wysokość stóp procentowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#HenrykGoryszewski">Zaszło jakieś nieporozumienie, gdyż pan poseł Mirosław Pietrewicz odnosząc się do tej części wyjaśnień, z której wynikało, że obniżenie deficytu budżetowego spowoduje obniżenie stóp procentowych, zapytał jakiej w związku z tym pan minister spodziewa się obniżki stóp procentowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JerzyMiller">Przedstawiłem prognozę rządu do 2003 r. Prognoza wskazuje na to, że 2003 r. deficyt budżetowy wyniesie 0, a równocześnie prognoza dotycząca stóp procentowych na rynku kredytowym wskazuje, że w tym samym czasie będą one niższe, w stosunku do obecnego poziomu o 2,7 punktu procentowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JerzyOsiatyński">Rozumiem, że pan minister nie wiąże obniżenia deficytu z obniżeniem stóp procentowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JerzyMiller">Taki związek zachodzi, ale nie tylko poziom deficytu budżetowego ma wpływ na wysokość stóp procentowych. Zachodzą związki pomiędzy wieloma czynnikami i jest to zbyt skomplikowane, abym w skrócie tę kwestię zreferował.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#HenrykGoryszewski">Po tym, co usłyszałem - dzięki pytaniu pana posła Jerzego Osiatyńskiego - chcę zapowiedzieć, że jeśli ktoś powie, że deficyt budżetowy wpływa na obniżenie stóp procentowych, to zawsze będziemy pytali: o ile?</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JerzyOsiatyński">Ponieważ pan przewodniczący odwołał się do mojego pytania, proszę aby nieco zmodyfikował swoją konkluzję.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#JerzyOsiatyński">Otóż jest tak, że jeśli nastąpi zmniejszenie deficytu, to można oczekiwać zmniejszenia stóp procentowych, niemniej jednak Rada Polityki Pieniężnej, ustalając ich wysokość, kieruje się także innymi przesłankami i znane są z historii Polski oraz z historii innych krajów przypadki, kiedy wielkość deficytu budżetowego, bądź wielkość deficytu finansów publicznych uległa zmniejszeniu, a jednak ze względu bądź to na sytuację w bilansie płatniczym, bądź ze względu na inne czynniki, wzrosły stopy procentowe.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#JerzyOsiatyński">Chodzi o to, żeby nie kwestionować zależności pomiędzy wysokością deficytu, a wysokością stóp procentowych, natomiast nie można z góry zakładać, że nastąpi tego rzędu obniżenie stóp procentowych, jaki przedstawił pan minister Jerzy Miller, a jeśli nawet tak będzie, to również nie ma pewności, że niższy poziom stóp procentowych przełoży się na pobudzenie aktywności gospodarczej w takim stopniu, jaki został założony w programie budownictwa mieszkaniowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#HenrykGoryszewski">Konkluzja jest następująca: nie do końca potrafimy skwantyfikować te zależności.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JerzyMiller">Nawiązując do wypowiedzi pani prezes, chcę podkreślić dwie kwestie. Jedną z nich jest zmiana akcentów w polityce mieszkaniowej rządu. Zmiana ta jest oparta na założeniu, iż w procesie tworzenia substancji mieszkaniowej pomagamy bardziej tym, których dochody są relatywnie niższe, podczas gdy dotychczas z pomocy państwa mogła skorzystać każda osoba, poprzez ulgę inwestycyjną.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#JerzyMiller">Równie ważną sprawą, jak tworzenie nowej substancji mieszkaniowej, jest remontowanie istniejącej substancji mieszkaniowej, ale ze względu na ograniczone środki finansowe, jakie możemy przeznaczyć z budżetu państwa na ten cel, potrzebne jest skupienie możliwości remontowych w tej substancji, która wymaga większych nakładów. Działania w tym zakresie składają się z dwóch elementów. Jednym elementem jest urealnienie wysokości czynszów do poziomu, który umożliwi właścicielowi kamienicy czynszowej zadbanie o jej kondycję techniczną, co wiąże się z przyznaniem dodatków mieszkaniowych. Drugim elementem jest pomoc tym, którzy remontują mieszkania.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#JerzyMiller">W obu przypadkach do programu mieszkaniowego wprowadzamy instytucję kredytu, dzięki któremu mniej wydamy środków publicznych, ponieważ w ten proces zaangażujemy również pieniądz prywatny, natomiast pomoc państwa polegać będzie na partycypacji finansowej w obsłudze kredytu.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#JerzyMiller">Odpowiem teraz na pytania, które na wczorajszym posiedzeniu Komisji były kierowane pod moim adresem. Jeszcze raz przepraszam, że ze względu na inne zajęcia, nie mogłem tych pytań wysłuchać osobiście. Muszę rozpocząć od powtórzenia, że zmiany, które przedstawiamy w projektach ustaw podatkowych, sprowadzają się de facto do dwóch elementów: reformy podatków dochodowych i dostosowania podatków pośrednich do wymogów członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Jedne podatki reformujemy, a drugie dostosowujemy.</u>
<u xml:id="u-70.4" who="#JerzyMiller">Jeśli chodzi o dostosowanie podatków do wymogów Unii Europejskiej, to poruszamy się w określonych ramach czasowych. Chcemy bowiem, aby 1 stycznia 2003 r. ta dziedzina nie stała się pretekstem do postawienia Polsce zarzutu, iż nie jest przygotowana do członkostwa w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-70.5" who="#JerzyMiller">Istotne jest także założenie, iż proces dostosowawczy nie powinien być procesem gwałtownie przeprowadzonym w 2002 r., lecz powinniśmy go równomiernie rozłożyć na najbliższe lata, ponieważ dotyczy on bardzo istotnej kwestii, a mianowicie konkurencyjności różnych usług i towarów na rynku krajowym.</u>
<u xml:id="u-70.6" who="#JerzyMiller">Jest jeszcze jeden aspekt, a mianowicie chodzi o objęcie rolnictwa podatkiem od towarów i usług. Wiemy, że w tym względzie musimy wziąć pod uwagę przesłanki ekonomiczne, ale także podejście społeczne do tego zagadnienia i aczkolwiek ekonomiści zgodni są co do tego, że jest to korzystne rozwiązanie dla producentów rolnych, ale przekonanie o tym rolników zajmie nam sporo czasu, bowiem chodzi nie tylko o to, aby korzyści były deklarowane przez rząd, ale przede wszystkim o to, aby rolnicy odczuli je w ekonomii swoich gospodarstw.</u>
<u xml:id="u-70.7" who="#JerzyMiller">Dostosowanie podatków pośrednich do wymagań Unii Europejskiej sprowadza się do podniesienia średniego podatku. Skutkiem tego wzrośnie suma dochodów z podatków pośrednich. Gdybyśmy nie prowadzili równolegle reformy podatków bezpośrednich, to mielibyśmy do czynienia ze wzrostem fiskalizmu w Polsce, a nie jest to naszym celem. Dlatego jednemu procesowi towarzyszy drugi proces - zmniejszania podatków bezpośrednich, zarówno od osób prawnych, jak i od osób fizycznych.</u>
<u xml:id="u-70.8" who="#JerzyMiller">W związku z tym osiągniemy zmniejszenie udziału podatków w produkcie krajowym brutto w ciągu najbliższych dwóch lat o ok. 1 punkt procentowy. Świadczy to nie o gwałtownej zmianie, lecz o procesie ewolucyjnym, jakiemu także jest poddana redukcja stawek podatku dochodowego od osób prawnych.</u>
<u xml:id="u-70.9" who="#JerzyMiller">Wyrażona została wątpliwość, czy w wyniku wprowadzonej reformy podatków bezpośrednich nastąpi wzrost inwestycji. Nie ma jednoznacznego dowodu, iż w wyniku takiej zmiany muszą wzrosnąć inwestycje. Gdyby ktoś powiedział, że w teorii ekonomii jest na to 100-procentowy dowód, to naraziłby się na krytykę. Natomiast reforma podatków bezpośrednich stworzy warunki do wzrostu inwestycji w Polsce. Sądzę, że wszyscy zgodzą się z takim poglądem.</u>
<u xml:id="u-70.10" who="#JerzyMiller">Zwolennicy specjalnych stref ekonomicznych podkreślają, że pobudziły one życie gospodarcze, ale wynika to z tego, że poziom opodatkowania przez określony czas jest równy zero. Badania empiryczne prowadzone w innych krajach wskazują, iż występuje zależność pomiędzy poziomem stawek podatkowych a wzrostem gospodarczym. Oczywiście, było jeszcze wiele innych procesów, równolegle wpływających na pobudzenie życia gospodarczego i w związku z tym można dyskutować, który z nich miał silniejszy wpływ na to zjawisko, ale efekt końcowy jest dowiedziony.</u>
<u xml:id="u-70.11" who="#JerzyMiller">Sądzę, że nie różnimy się co do postawionych celów, natomiast powątpiewamy w skuteczność narzędzi. Stąd wzięła się moja wypowiedź na wczorajszym posiedzeniu Komisji, iż zmiana proporcji pomiędzy dwoma dochodami podatkowymi - obniżenie podatków bezpośrednich i podniesienie podatków pośrednich - zniechęca do konsumpcji, gdyż wiąże się z nią płacenie podatku pośredniego. Oznacza to, iż ten, kto może inwestować, ma do tego silniejszą motywację.</u>
<u xml:id="u-70.12" who="#JerzyMiller">Oczywiście nie będzie inwestował ktoś, kto ledwo „zwiąże koniec z końcem” każdego miesiąca - mam tego pełną świadomość. Sądzę, że wszyscy wiedzą, że w takich przypadkach obniżenie stopy podatku dochodowego od osób fizycznych pobudzi konsumpcję, która - nawiasem mówiąc - przełoży się prawidłowo na życie gospodarcze w tych sektorach, dla których te osoby są głównymi konsumentami.</u>
<u xml:id="u-70.13" who="#JerzyMiller">Weźmy pod uwagę wzrost podatku VAT na materiały budowlane. Ktoś, kto będzie budował sklepik nie odczuje wzrostu tego podatku, ponieważ zostanie mu zwrócony przy sprzedaży towarów, którymi będzie handlował w tym sklepiku, natomiast odczuje wzrost ten, kto będzie budował dom jednorodzinny i właśnie chodzi o taki mechanizm.</u>
<u xml:id="u-70.14" who="#JerzyMiller">Zostały zadane pytania w sprawie możliwości pogodzenia reformy podatków ze skutkami reform już funkcjonujących. Możemy jeszcze uzupełnić informacje, które państwu zostały dostarczone, o kolejne obliczenia, przygotowane w następujący sposób. Za punkt wyjścia do porównań przyjęty zostanie 1990 r. Pokażemy zmiany w kolejnych dwóch latach dochodu całego sektora finansów publicznych oraz w podziale na budżet państwa i na budżety jednostek samorządu terytorialnego. Od razu zastrzegam, że dane dotyczące jednostek samorządu terytorialnego będą prawdziwe, jeśli nie zmienią się zasady finansowania samorządów, począwszy od 2001 r. gdyż ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego wygasa w grudniu 2000 r.</u>
<u xml:id="u-70.15" who="#JerzyMiller">Dzisiaj podam tylko efekt końcowy, gdyż liczby łatwiej jest ocenić pod różnymi względami, gdy ma się je przed oczami. W związku z tym, jeśli pan przewodniczący zgodzi się na przygotowanie takiego materiału, to chętnie dostarczymy go przed następnym posiedzeniem Komisji.</u>
<u xml:id="u-70.16" who="#JerzyMiller">Efekt końcowy przedstawia się w taki sposób, że w 2000 r. zarówno cały sektor, jak i jego dwa składniki, to znaczy budżet państwa i budżety jednostek samorządu terytorialnego, osiągną dochody nieco wyższe - można powiedzieć, że będą one symbolicznie wyższe - niż osiągnęłyby w sytuacji, gdyby obowiązywało nadal prawo podatkowe z 1999 r.</u>
<u xml:id="u-70.17" who="#JerzyMiller">Odpowiedź na pytanie, czy można reformę podatków bezpośrednich kojarzyć czasowo z dotychczasowymi reformami społecznymi - emerytalną, oświatową, zdrowotną, administracyjną - jest twierdząca. Nie jest to reforma, która obniży zdolność państwa i samorządu terytorialnego do podołania tym zadaniom, które teraz przed nimi stoją.</u>
<u xml:id="u-70.18" who="#JerzyMiller">Rozkład jest następujący: samorząd terytorialny zyska nieco ponad 137 mln zł, a budżet państwa - nieco ponad 600 mln zł i te kwoty wyznaczają skalę bezpieczeństwa. Oczywiście, są to prognozy i już podczas dzisiejszej dyskusji postawione zostały znaki zapytania, np. czy zakłady pracy chronionej unikają płacenia podatku VAT w wysokości 1 mld zł - jak my szacujemy - czy 1.400 mln zł - jak szacuje pani posłanka Anna Filek. Jeśli się okaże, że my szacujemy zbyt ostrożnie, to zysk dla finansów publicznych będzie wyższy.</u>
<u xml:id="u-70.19" who="#JerzyMiller">Sporządzając prognozy staraliśmy się być pesymistami, jeśli chodzi o pozytywny wpływ różnych czynników na dochody i gdy chcieliśmy te dochody obniżyć.</u>
<u xml:id="u-70.20" who="#JerzyMiller">Zasadne jest pytanie, dlaczego jednostki samorządu terytorialnego zyskają, skoro jego dochody są oparte na dwóch podatkach dochodowych, a opodatkowanie z tych tytułów spadnie? Można to łatwo wytłumaczyć. Eleminujemy ulgi oraz zwolnienia i zastępujemy je dotacjami. Oznacza to, że podatnicy będą płacili większy podatek, którym się dzielimy z samorządem według uznanych proporcji, natomiast dotacja będzie wypłacana tylko z budżetu państwa. Stąd bierze się efekt w postaci większych dochodów dla jednostek samorządu terytorialnego, pomimo obniżenia stawek podatkowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#HelenaGóralska">Z Ministerstwa Finansów otrzymaliśmy dwa pisma w odstępie jednego miesiąca. Jedno pismo zostało podpisane przez podsekretarza stanu Jana Rudowskiego, a drugie przez wicepremiera Leszka Balcerowicza. W obu pismach różnie zostały oszacowane dochody jednostek samorządu terytorialnego, a dzisiaj pan minister podał jeszcze inną kwotę.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#HelenaGóralska">Z pisma, które otrzymał przewodniczący Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej wynika, że dla wszystkich szczebli samorządu terytorialnego ubytek z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych wyniesie 100 mln zł, a według pisma podpisanego przez wicepremiera Leszka Balcerowicza, ten ubytek ma wynieść 60 mln zł.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#HelenaGóralska">Jeśli chodzi o podatek dochodowy od osób fizycznych, to według jednego pisma samorządy zyskają 280 mln zł, a według drugiego - ponad 1 mld zł.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#HelenaGóralska">Są to duże różnice i dlatego proszę, aby pan minister przyjrzał się tabelom w obu pismach i przedstawił nam ostateczną wersję dla 2000 r., a także prognozę na 2001 r. przy założeniu, że nie ulegają zmianie zasady określone w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#AndrzejWielowieyski">Z argumentacji pana ministra wynika, że zmiany mogą się bilansować, to znaczy zniesienie ulg poprawi sytuację ogólnego poziomu dochodów, przy równoczesnym obniżeniu stawek podatkowych. Proszę, aby pan minister wyjaśnił, jak będzie się przedstawiała sytuacja, skoro pomoc dla jednostek samorządu terytorialnego z budżetu państwa ma charakter celowy, czyli dotacje można wykorzystać tylko w określony sposób, natomiast dochody, które samorządy mogą przeznaczyć na dowolny cel, będą prawdopodobnie niższe.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JerzyMiller">Rok 2000 jest to najbliższy rok budżetowy, a w związku z tym proszę się nie dziwić, iż doszukujemy się najbardziej prawdopodobnej wielkości dochodów sektora finansów publicznych. Po I kwartale br. gospodarka nabrała rozpędu i nasze prognozy, pochodzące z wczesnej wiosny, już są nieaktualne.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#HelenaGóralska">29 czerwca to nie jest wczesna wiosna.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JerzyMiller">Proszę mi wierzyć, że od 29 czerwca zmieniło się wyobrażenie o tym, co nas czeka w najbliższym roku budżetowym. Nie oznacza to, iż nie chciałbym zadeklarować, że następne dane liczbowe nie będą się już zmieniały. Nasza praca nad budżetem państwa na 2000 r. zmierza ku ostatecznym rozstrzygnięciom i dlatego dalsze prognozy będą spójne.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#JerzyMiller">Odnosząc się do wypowiedzi pana posła Andrzeja Wielowieyskiego chcę stwierdzić, że mówiłem tylko o dochodach własnych jednostek samorządu terytorialnego, czyli o ich udziale w podatku dochodowym od osób fizycznych i w podatku dochodowym od osób prawnych. Te dwa udziały nie ulegną w sumie zmniejszeniu, a w związku z tym swoboda jednostek samorządu terytorialnego w dysponowaniu własnymi środkami zostanie w pełni zachowana.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#JerzyMiller">Odniosę się jeszcze do kwestii pobudzenia, poprzez niższe stawki podatkowe, inwestycji, tworzenia nowych miejsc pracy i wzrostu gospodarczego. Było to też przedmiotem pytań posłów.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#JerzyMiller">Proponowane rozwiązania mają zachęcać pracodawców do tworzenia miejsc pracy, natomiast nie należy ich traktować w taki sposób, że po ich wprowadzeniu na pewno powstanie jakaś liczba nowych miejsc pracy. Nie mogę powiedzieć, że obniżenie stawki podatku o 2% spowoduje 1,5-procentowy, albo 3-procentowy przyrost miejsc pracy. Natomiast na pewno w wyniku takiej zmiany podatku pracodawca zatrzyma sobie więcej, niż dotychczas dochodu, a mniej przekaże do budżetu państwa. W związku z tym zwiększona będzie zdolność do tworzenia miejsc pracy.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#JerzyMiller">Weźmy teraz pod uwagę podmioty, które rozliczają się z budżetem państwa podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Wprawdzie dotyczy to tylko 147 tys. podmiotów, które płacą najwyższy podatek, ale - moim zdaniem - jest to aż 147 tys. podmiotów. Gdyby tylko niektóre z nich zechciały stworzyć nowe miejsca pracy, to mielibyśmy do czynienia z tym rozwiązaniem, o które nam chodzi.</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#JerzyMiller">Obniżenie podatków bezpośrednich stwarza warunki dla tworzenia nowych miejsc pracy. Bez tej reformy będzie mniejsza do tego zachęta.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#HenrykGoryszewski">Powoli zbliżamy się do zakończenia dyskusji. Ponieważ zadałem kilka pytań, dlatego krótko ustosunkuję się do uzyskanych odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#HenrykGoryszewski">Z zainteresowaniem wysłuchałem tego, co pan minister powiedział na temat specjalnych stref ekonomicznych, stawiając je za przykład korzystnego wpływu niskich stawek podatkowych - w tym przypadku stawki zerowej - na zdolność inwestycyjną. Strefa ekonomiczna jest ulgą inwestycyjną - określonego rodzaju ulgą podatkową.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#HenrykGoryszewski">Ulga podatkowa może być budowana według różnych kryteriów. Może ją otrzymać ktoś, kto np. produkuje instrumenty medyczne lub samochody, jeśli rząd w swojej polityce przemysłowej kładzie nacisk na rozwój takich sektorów. Ulga podatkowa może mieć również kryterium przestrzenne. Do ub.r. funkcjonowała taka ulga w postaci specjalnego traktowania inwestorów w gminach, w których występowało strukturalne bezrobocie.</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#HenrykGoryszewski">Taką ulgą inwestycyjną, mającą na celu zainspirowanie do inwestowania w określonym miejscu, jest specjalna strefa ekonomiczna. Po to, aby skorzystać z ulgi, najpierw trzeba zainwestować. Jeśli wcześniej miałem zakład w specjalnej strefie ekonomicznej, to z tej ulgi nie skorzystam. Otrzymam taką preferencję podatkową, jeśli wykupię działkę, postawię na niej zakład, zatrudnię pracowników i osiągnę pewien efekt ekonomiczny.</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#HenrykGoryszewski">Pan minister posługując się przykładem specjalnej strefy ekonomicznej potwierdził to, o czym mówią ekonomiści zajmujący się podatkami, że ulga w istocie pozwala ustawodawcy zaadresować pieniądze podatnika. Jeżeli podmiot wykorzysta te pieniądze na cel określony przez kierownika polityki gospodarczej, to spotka go z tego tytułu specjalny przywilej, a jeśli wykorzysta je na inny cel, to ten przywilej nie będzie mu przysługiwał.</u>
<u xml:id="u-76.5" who="#HenrykGoryszewski">Tym przykładem potwierdził pan minister to, czego cały czas bronię, broniąc ulgi inwestycyjnej.</u>
<u xml:id="u-76.6" who="#HenrykGoryszewski">Faktem jest, że objęcie podatkiem pośrednim stwarza możliwość odliczania tego podatku, ale niezależnie od tego, czy kupię samochód ciężarowy, czy osobowy, płacę podatek pośredni. Gdybyśmy różnicowali ten podatek w taki sposób, iż niższa stawka zostałaby przypisana dobru inwestycyjnemu, a dobru konsumpcyjnemu wyższa stawka, to wówczas moglibyśmy mówić, że państwo nakierowuje podmioty gospodarcze na pożądany kierunek aktywności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-76.7" who="#HenrykGoryszewski">Przypomnę, że w 1993 r. budując podatek VAT ustaliliśmy niższą stawkę dla materiałów budowlanych i jeszcze niższą obłożyliśmy książki i gazety. Miało to na celu nakierowanie aktywności gospodarczej na daną sferę, a w drugim przypadku przekonał nas argument, że biednego społeczeństwa nie należy obciążać podatkiem nałożonym na książki, bo ludzie przestaną je czytać, gdyż nie będzie ich stać na kupno książek.</u>
<u xml:id="u-76.8" who="#HenrykGoryszewski">Jest mi przykro, że cały czas muszę polemizować z Ministerstwem Finansów, ale od lutego br. cały czas słyszałem od kierownika tego ministerstwa i jego lojalnych pracowników, że 1.800 tys. albo 1.200 tys. - podawane były dwie różne liczby - prowadzi działalność gospodarczą i do nich adresujemy reformę podatkową. Dobrze, że wreszcie zgodziliśmy się co do tego, że od 147 tys. podmiotów możemy oczekiwać przełożenia niższych podatków na decyzje inwestycyjne.</u>
<u xml:id="u-76.9" who="#HenrykGoryszewski">Od lutego upłynęło 7 miesięcy. Interesuje mnie ile musi minąć miesięcy, nim zgodzimy się co do tego, że pracodawca, który korzysta z niższego podatku, nie musi przełożyć tego na dodatkowe miejsca pracy, a wprost przeciwnie, może kupić maszyny, które zastąpią część pracowników. Postąpi racjonalnie, ponieważ praca jest kosztownym czynnikiem produkcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JerzyMiller">Celowo podałem przykład specjalnej strefy ekonomicznej. Jest to ulga, która wygasa na mocy naszego układu z Unią Europejską. Zamykamy nasze specjalne strefy ekonomiczne, ponieważ do tego się zobowiązaliśmy. Dlaczego Unia Europejska nas do tego zmusza? Dlatego, że uznała takie rozwiązanie za niedopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#JerzyMiller">Wykorzystałem ten przykład dla potwierdzenia, że obniżenie podatków - w tym przypadku do skrajnej wysokości zero - na pewno pobudza życie gospodarcze. Natomiast nie kwestionuję konieczności pobudzania wzrostu gospodarczego nierównomiernie na terenie kraju, ale jest to zadanie polityki regionalnej państwa, która nie jest polityką podatkową. Rząd przygotowuje w tym względzie swoją strategię, którą na pewno przedstawi Sejmowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#HenrykGoryszewski">Dobrze jest mi znana Suwalska Specjalna Strefa Ekonomiczna, która jest usytuowana w moim okręgu wyborczym. Wszelkie preferencje podatkowe, z jakich mógłbym skorzystać, nie nakłoniły mnie do otworzenia w tej strefie kancelarii prawnej, gdyż nie mam warunków do inwestowania. Nie znajdę tam popytu na moją pracę. Preferencje podatkowe nie nakłoniły mnie także do otworzenia na terenie tej strefy fabryki parowozów, tworząc jakąś spółkę, lub fabryki komputerów, bowiem nie mam ochoty inwestować.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#HenrykGoryszewski">Czym jest specjalna strefa ekonomiczna? Zachęca ona potencjalnych inwestorów do podjęcia decyzji, bo jeśli zainwestują w obrębie strefy, to będą mieli z tego tytułu określoną korzyść. Mówimy więc o ludziach, którzy chcą inwestować, natomiast broniąc ulgi inwestycyjnej chodzi nam o coś innego. Mówimy w ten sposób: jeżeli nie będziesz chciał inwestować - zwracamy się do tych, którzy nie chcą inwestować, lub zastanawiają się, czy mają inwestować - to będziesz płacił wysoki podatek. Natomiast jeśli zainwestujesz, kosztem konsumpcji, to będziesz płacił niski podatek. Na tym polega różnica w podejściu do tego problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JerzyMiller">Jeszcze raz podkreślam, że obniżenie podatku nie stwarza pewności, iż korzyści, jakie będzie czerpał podatnik z tego tytułu, zostaną przełożone na inwestycje, natomiast stwarza prawdopodobieństwo, że duża część podatników zechce korzyści podzielić między inwestycje i konsumpcję, z preferencją dla inwestycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#HenrykGoryszewski">Znacznie większe prawdopodobieństwo jest wówczas, kiedy niski podatek jest uzależniony od podjęcia decyzji inwestycyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JerzyMiller">Pan przewodniczący nie zainwestował w Suwalskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, ponieważ nie znalazł pan tam innych czynników, które gwarantowałyby sukces gospodarczy. Zatem sama ulga jest nieskuteczna. Rząd zdecydował o tym, gdzie mają powstać specjalne strefy ekonomiczne, a nie czynniki gospodarcze. Była to typowa interwencja w ramach polityki regionalnej. Życie zweryfikowało te decyzje administracyjne. Nie wszystkie strefy cieszą się zainteresowaniem inwestorów.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#JerzyMiller">Chcę prosić o przyjęcie następującego podglądu: obniżenie podatków w całym kraju, pobudzi podmioty w niektórych miejscach do inwestowania, ze względu na inne sprzyjające warunki, a dodatkowym warunkiem będzie obniżenie opodatkowania. Prawdopodobieństwo trafnej decyzji jest o wiele większe niż wówczas, gdy w kraju powstają uprzywilejowane strefy.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#JerzyMiller">Pozwolę sobie dodać do tego drugą część. Powtórzę jeszcze raz: zamiast elementu podatkowego, Polska przygotowuje rozwiązania, których celem jest udzielenie pomocy podmiotom, spełniającym określone wymogi stosownej ustawy, wówczas gdy jest to zgodne z interesem regionalnego rozwoju Polski. Zgadzam się z panem przewodniczącym, że nie jest pewne, lecz prawdopodobne przełożenie obniżenia podatków bezpośrednich na tworzenie nowych miejsc pracy, lecz ani pan przewodniczący nie potrafi udowodnić, że jest to prawdopodobieństwo zerowe, ani ja nie chcę udowodnić, że to prawdopodobieństwo jest stuprocentowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#HenrykGoryszewski">Otóż ja także nie chcę udowadniać, że prawdopodobieństwo przy moim poglądzie jest stuprocentowe. Chodzi bowiem o inny rozkład prawdopodobieństwa. W przypadku ulgi inwestycyjnej prawdopodobieństwo jest bliższe jedności, a w przypadku operacji całą stopą podatkową, prawdopodobieństwo jest bliżej punktu zerowego.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#HenrykGoryszewski">Przedstawię obrazowo pogląd pana ministra. Jest to jak strzelanie śrutem do wróbla. Trzeba wystrzelić wiele śrutu, aby jeden śrut trafił do wróbla.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#AndrzejPęczak">Chcę prosić pana ministra, aby oceniając specjalne strefy ekonomiczne miał na uwadze realia, które stały się powodem ich utworzenia i nie głosił poglądów, które są wątpliwe. Proszę, by pan nie mówił, że strefy tworzono bezmyślnie, bez uzasadnienia. Sądzę, że wszyscy pamiętamy parametry ekonomiczne, które stanowiły warunek utworzenia strefy. Suwalska Specjalna Strefa Ekonomiczna powstała ze względu na wysoki poziom bezrobocia. Ta sytuacja skłoniła rząd do szukania różnych możliwości tworzenia nowych miejsc pracy.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#AndrzejPęczak">Dzisiaj możemy oceniać efektywność stref, natomiast nie należy zniekształcać intencji, które legły u podstaw ich tworzenia.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#AndrzejPęczak">Pamiętam, że zamiar utworzenia specjalnych stref ekonomicznych był przedmiotem dyskusji z Unią Europejską. Nie było tak, iż nie wiedziała ona, że na terenie Polski powstają strefy oraz że nie podzielała pewnych poglądów, które zostały uwzględnione w zasadach tworzenia stref. Jeśli ten rząd uważa, że są one niepotrzebne, to trzeba to wyraźnie powiedzieć, a nie szukać powodów, które nie mają realnych podstaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JerzyMiller">Nie powiedziałem, że strefy zostały utworzone bezmyślnie, natomiast powtórzę, że życie zweryfikowało słuszność podjętych decyzji i to nie jest zarzut, gdyż tylko ten się nie myli, kto nic nie robi. Prawdą jest, że warunki stworzone przez ustawę o specjalnych strefach ekonomicznych okazały się zbyt słabą zachętą dla pobudzania życia gospodarczego w kilku strefach ekonomicznych. Nie jest moim zadaniem przybliżyć państwu problematykę specjalnych stref ekonomicznych, chcę tylko zauważyć, że ten rząd podjął próbę podczas rozmów z Komisją Europejską ochrony stref tak długo, jak tylko to będzie możliwe i nie zagrozi terminowi wejścia Polski do Unii Europejskiej. Nie jest celem tego rządu zniesienie specjalnych stref ekonomicznych. Wrócę do głównego wątku. Zaproponowana reforma podatków bezpośrednich ma być powszechną ulgą podatkową, w przypadku podatku dochodowego od osób prawnych mniej więcej w wysokości 1/3 poziomu, który obowiązuje obecnie. To mnie upoważnia do twierdzenia, że jest to wysoce prawdopodobny czynnik wzmacniający motywację do inwestowania, w tym do tworzenia miejsc pracy. To, czy pracodawca zakupi nową maszynę, lub zatrudni nowych pracowników nie zależy tylko od podatków, ale także od pozostałych czynników kosztu pracy. Jednak jednym z elementów kosztów pracy jest podatek.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#HenrykGoryszewski">Proponuję, aby odpowiedzi na pytania dotyczące podatku dochodowego od osób fizycznych przenieść na następne posiedzenie Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>