text_structure.xml
188 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#HenrykGoryszewski">Otwieram posiedzenie Komisji Finansów Publicznych. Przedmiotem porządku dziennego jest: po pierwsze - opinia Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży dotycząca, w sumie, 11 części projektu budżetu. Referują: przedstawiciel Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz poseł Tomasz Szyszko z naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#HenrykGoryszewski">Drugi punkt porządku dziennego obejmuje opinię Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, dotyczącą 5 części budżetowych, w tym jednej - rozpatrywanej wspólnie z Komisją Edukacji, Nauki i Młodzieży. Referentem będzie przedstawiciel Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz pani posłanka Franciszka Cegielska z naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#HenrykGoryszewski">Przechodząc do pierwszego punktu porządku dziennego, proponuję, żeby omówić najpierw: część 33 - Ministerstwo Edukacji Narodowej wraz z częścią 83 - Rezerwy celowe, część - 82 - Subwencje ogólne - oczywiście w zakresie dotyczącym edukacji i część 85 - Budżety wojewodów w zakresie działu 79 - Oświata i wychowanie.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#HenrykGoryszewski">Następnie procedowalibyśmy w kolejności: część 48 - Komitet Badań Naukowych, część 38 - Polska Akademia Nauk, część 52 - Państwowa Agencja Atomistyki, część 54 - Urząd Patentowy RP, część 40 - Polskie Centrum Badań i Certyfikacji, część 57 - Polski Komitet Normalizacyjny oraz część 59 - Główny Urząd Miar. Te trzy ostatnie instytucje mogłyby być omawiane łącznie, jako że mają wspólny prapoczątek w jednej.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#HenrykGoryszewski">Czy jest zgoda na tak zaproponowany porządek procedowania? Sprzeciwu nie widzę, wobec tego przechodzimy do pracy. Oddaję głos przedstawicielowi Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#GrażynaStaniszewska">Najpierw pozwolę sobie na uwagę ogólną, iż Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży zgodnie stwierdziła, że nakłady na edukację i naukę powinny być priorytetem w konstruowaniu budżetu państwa. Komisja stwierdziła również, że przedłożony projekt budżetu - niestety, nie gwarantuje w pełni wykonania wszystkich wzrastających zadań stawianych przed nauką i edukacją.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#GrażynaStaniszewska">Realny wzrost nakładów na edukację, a zwłaszcza oświatę - jest minimalny. Odnotowujemy jedynie spory, choć też nie w całości satysfakcjonujący, wzrost nakładów na inwestycje w szkolnictwie wyższym.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#GrażynaStaniszewska">Komisja zwróciła również uwagę na to, że od początku okresu transformacji, od początku roku 1990 - edukacja czeka, żeby stać się priorytetem kolejnych rządów. Bez rzeczywistego położenia nacisku i uznania oświaty i edukacji za priorytet - może być zahamowany rozwój gospodarczy. Zwracając na to uwagę wszystkie raporty zewnętrzne, które mówią, że jeżeli nie zmieni się nie tylko szkolnictwo wyższe, ale również szkoła podstawowa i średnia - nie będziemy mieli obywateli przystosowanych do nowej gospodarki rynkowej. Nie będziemy mieli ludzi, którzy w ciągu swego dorosłego życia będą mogli 6-krotnie zmienić swój zawód, jak to jest na Zachodzie. Jeśli człowiek nie potrafi się dostosować do zmieniającej się rzeczywistości - pozostaje mu jedno: ślepy bunt, wychodzenie na ulicę.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#GrażynaStaniszewska">Jeśli więc chcemy w Rzeczypospolitej inaczej rozwiązywać nasze problemy - to jednak powinniśmy polską szkołę, od podstawowej po studia wyższe, zmieniać w taki sposób, żeby ludzie, którzy kończą edukację - nawet na etapie matury - byli ludźmi elastycznymi, potrafiącymi się znaleźć w bardzo szybko zmieniającej się rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#GrażynaStaniszewska">Komisja zwróciła uwagę na to, że kalendarz prac nad budżetem i bardzo szybkie tempo - nie sprzyjało starannej analizie tak ważnego dokumentu, jakim jest budżet. Niektórzy posłowie podnosili również brak konsultacji ustawy budżetowej, jako całości, ze związkami zawodowymi.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#GrażynaStaniszewska">Nawiązując jeszcze do wypowiedzi pana posła Marcinkiewicza, na wspólnym posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji Finansów Publicznych, dotyczącym odpowiedzi na dezyderat - chciałabym państwa prosić o wsparcie, abyśmy wspólnie spróbowali wyegzekwować od rządu, czy też od Ministerstwa Edukacji taki długofalowy projekt zarówno restrukturyzacji szkolnictwa wyższego i nauki, jak i nakładów na te cele.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#GrażynaStaniszewska">Komisja Edukacji na wiosnę zorganizowała sympozjum, ściągnęliśmy do Polski Anglików, aby podzielili się z nami uwagami, jak oni rozwiązują u siebie te problemy. Anglicy twierdzą, że nie da się mówić o budżecie na edukację w skali jednego roku. W skali jednego roku można jedynie mówić o łataniu bieżących dziur. Na temat edukacji Anglicy podejmują uchwały 3–5-letnie. I myślę, że przy takim planowaniu braki występujące w pierwszym roku - byłyby łatwiej akceptowane przez środowiska nauczycielskie i akademickie. Bo to dawałoby szanse na wyrównanie tych braków w latach następnych. Pozwoliłoby to również długofalowo planować te działania restrukturyzacyjne wewnątrz uczelni wyższych, czy placówek oświatowych. To tyle tytułem wstępu.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#GrażynaStaniszewska">Teraz już bardzo konkretnie. Otóż w części 33 Komisja wnosi w dziale 81 - szkolnictwo wyższe - o zwiększenie wydatków majątkowych, z przeznaczeniem na inwestycje powiększające bazę dydaktyczną uczelni wyższych o 40 mln zł. Ten wniosek przeszedł, mimo że podnoszono fakt, iż tegoroczny budżet zwiększa znakomicie środki na inwestycje w szkolnictwie wyższym. Niemniej, ze względu na potrzeby, na wyż demograficzny, na coraz większe aspiracje młodych ludzi - Komisja zdecydowała, że jednak postawi ten wniosek, ze wskazaniem źródła pokrycia z ogólnej rezerwy budżetowej Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#GrażynaStaniszewska">Następna sprawa to jest dział 89 - różna działalność, rozdział 8974 - muzea, biblioteki i archiwa naukowe. Tutaj mamy 2 wnioski, które związane są z tym, że archiwa państwowe w tej chwili, w związku z reformą administracji, będą miały niezwykle zwiększone zadania. Będą przejmowały wszystkie akta od likwidowanych lub przekształcanych, dotychczas istniejących, jednostek administracyjnych. W związku z tym zwiększa się zapotrzebowanie na powierzchnię archiwalną w 11 regionalnych archiwach państwowych. Natomiast budżet nie przewidział odpowiednich środków na ten cel. Wnioski dotyczą zwiększenia wydatków bieżących na pokrycie kosztów związanych z przyrostem powierzchni archiwalnej w 11 regionalnych archiwach państwowych oraz zwiększenia nakładów inwestycyjnych na dokończenie i kontynuację zadań inwestycyjnych, modernizację magazynów i zakupy wyposażenia. Wnioski te przeszły ogromną ilością głosów w Komisji. Proponujemy, by źródłem ich pokrycia było odpowiednie zwiększenie dochodów Głównego Urzędu Ceł.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#GrażynaStaniszewska">I jeszcze jeden wniosek z części 33 - dotyczący działu 79 - oświata i wychowanie - zwiększenie wydatków na zadania państwowe zlecane jednostkom niepaństwowym - o kwotę 12 503 zł, ze wskazaniem pokrycia z ogólnej rezerwy budżetowej Rady Ministrów. Ta kwota pochodzi z próby dorównania do nakładów na zadania państwowe zlecane jednostkom niepaństwowym z ubiegłego roku. Środki na organizacje pozarządowe zostały zmniejszone w budżecie tegorocznym i Komisja uznała, że należałoby powtórzyć kwotę ubiegłoroczną w tym budżecie.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#GrażynaStaniszewska">Przechodzę do części 83 - Rezerwy celowe. W tej części Komisja nie wniosła żadnych uwag do środków zaplanowanych w poz. 14, 15, 16, 17 i 32. Natomiast Komisja proponuje utworzenie nowej rezerwy celowej - poz. 17a - z przeznaczeniem na kontynuację rozwoju pracowni internetowych w szkołach podstawowych i gimnazjach oraz dodanie, w części tekstowej projektu ustawy budżetowej, nowego artykułu w brzmieniu: „Upoważnia się ministra edukacji narodowej do przeprowadzenia centralnych zakupów komputerów do pracowni internetowych w szkołach podstawowych i gimnazjach ze środków zaplanowanych w cz. 83 - rezerwy celowe poz. 17a”.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#GrażynaStaniszewska">Ten wniosek również przeszedł ogromną większością głosów w Komisji. Jest on związany z kontynuacją tego, co obie nasze komisje: Komisja Edukacji i Komisja Finansów Publicznych rozpoczęły w roku bieżącym. Budżet na rok bieżący nie przewidywał środków na pracownie komputerowe. Obie nasze Komisje „wyczarowały” 95 mln zł na środki dydaktyczne dla szkół podstawowych i z tego zrodził się bardzo pożyteczny program wyposażenia każdej polskiej gminy w jedną pracownię internetową, składającą się z 10 komputerów z dostępem do Internetu z każdego stanowiska. W tej chwili są instalowane te pracownie. Zalecenia były także, żeby to były największe szkoły w gminie, w których być może będą gimnazja. Do programu zgłosiło się 2438 szkół. Wójtowie i burmistrzowie gmin postanowili do tych pieniędzy, które zagwarantowaliśmy w budżecie, dołożyć własne na przygotowanie obiektu pod pracownie i na przeszkolenie nauczycieli. Tak więc ta inicjatywa naszych dwóch Komisji, spowodowała zaangażowanie również środków oddolnych na ten program.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#GrażynaStaniszewska">Budżet na 1999 r. nie przewiduje żadnej kontynuacji tego programu, mimo aprobaty dla niego, szczególnie środowisk wiejskich. Dlatego nasza Komisja proponuje, żeby spróbować poszukać możliwości kontynuowania tego programu również w przyszłym roku. I jeżeli tylko wejdzie ustawa rozpoczynająca reformą systemu edukacji, tzn. pozwalająca na uruchomienie gimnazjów z dniem 1 września 1999 r. - warto byłoby skierować te środki właśnie do gimnazjów. Obliczyliśmy, że na wszystkie gimnazja potrzebna byłaby kwota 170 mln zł. Zgłoszono 6 tys. gimnazjów. Wydaje się jednak, że nie jest to racjonalna liczba i że tych gimnazjów będzie 4–5 tys. więcej, a wtedy kwotę 170 mln zł można by zmniejszyć. Stąd propozycja Komisji, aby była to kwota 120 mln zł. Przy czym Komisja nie potrafiła na razie wskazać źródła pokrycia na ten program.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#GrażynaStaniszewska">Uwaga wprowadzona do części tekstowej projektu budżetu, wynika z problemów tegorocznych. Otóż w tym roku rząd miał kłopoty ze zorganizowaniem przetargów centralnych, w sytuacji kiedy kwota 95 mln zł była zapisana w rezerwie ministra finansów w pozycji - dotacje i subwencje. Udało się w końcu te trudności rozwiązać, niemniej taki zapis w części tekstowej ułatwiłby zorganizowanie takich przetargów na szczeblu centralnym. Takie przetargi dają ogromne zyski. Gdyby te 95 mln zł podzielić na gminy, nie byłoby takich dodatkowych zysków jak 30% upust na sprzęcie przy przetargu centralnym, czy nawet 90% na oprogramowaniu. To tylko jest możliwe przy dużych przetargach w skali centralnej. Stąd właśnie ta uwaga do tekstu.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#GrażynaStaniszewska">Zwracam się z gorącą prośbą do państwa, abyście zechcieli pomyśleć o kontynuacji tego, można powiedzieć - sejmowego projektu, popieranego zarówno przez koalicję rządzącą, jak i opozycję. Bo w usuwaniu różnych trudności pomagał i marszałek Borowski, i pan poseł Łuczak, pan poseł Kopeć - tak więc można powiedzieć, że jest to program, w który zaangażowały się obie nasze Komisje, bez względu na opcje.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#GrażynaStaniszewska">Chcę jeszcze dodać, że w tej chwili w Poznaniu trwa II Kongres Informatyki Polskiej i wczoraj, w pierwszym dniu, bardzo chwalono Sejm za rozpoczęcie tego programu, na który czekano 10 lat i który można było dopiero teraz, przy tej koalicji, wprowadzić.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#GrażynaStaniszewska">Kolejny wniosek z części 83 - tj. utworzenie nowej rezerwy celowej na modernizację oraz uzupełnienie wyposażenia technologicznego i pomiarowego obiektu - Cyklotron U-200 P Środowiskowego Laboratorium Ciężkich Jonów UW oraz dotacja dla tej instytucji na pokrycie kosztów utrzymania. Łącznie jest to wniosek na 2120 tys. zł, z pokryciem ze środków wygospodarowanych z ograniczenia nakładów na inwestycje centralne. Po prostu Komisja Edukacji sądzi, że Komisja Finansów Publicznych swoim zwyczajem, zajmując się inwestycjami centralnymi, wykryje tam szereg nadmiernych kwot i z tych nadmiarów będzie można sfinansować utworzenie tej rezerwy celowej. Chcę dodać, że kwota 1700 tys. zł jest niezbędna na wymianę zużytych lub wyeksploatowanych elementów i urządzeń oraz modernizacją obiektu Cyklotronu, m.in. modernizację automatyki, systemu sterowania i kontroli instalacji elektronicznych, rozbudowę systemu ochrony radiologicznej i przeciwpożarowej. Wydatki te spowodowane są, trwającym już 20 lat, cyklem realizacji Cyklotronu, w wyniku czego szereg jego elementów - maszyny, budynek - zużyło się.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#GrażynaStaniszewska">Następna rzecz związana z częścią 33 z inwestycjami centralnymi. W dziale 81 Komisja proponuje - prawie jednogłośnie - umieszczenie w planie inwestycji centralnych budowy kampusu Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wnosząc o przyznanie na ten cel kwoty 20 mln zł, z pokryciem ze zmniejszenia o 12 mln zł nakładów na budowę zespołu obiektów Collegium Polonicum w Słubicach oraz zmniejszenie o 8 mln zł pozostałych środków zaplanowanych na inwestycje w budżecie MEN w dziale 81.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#GrażynaStaniszewska">Owe 20 mln zł jest niezbędne do kontynuacji i przyspieszenia ciągnącej się już wiele lat budowy. Komisja zwraca tutaj uwagę, że ta inwestycja zaczęta została w 1974 r. i jeżeli budowa kampusu nie będzie kontynuowana na uzyskanym przez Uniwersytet terenie - a może się to stać, jeżeli zabraknie tych dodatkowych 20 mln zł - to w myśl prawa gospodarki gruntami, może nastąpić utrata prawa do dysponowania tym terenem. Tak więc jest to dość ważna inwestycja, na którą warto byłoby wygospodarować środki z innych tytułów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#TomaszSzyszko">Po tak wnikliwej analizie pani przewodniczącej Staniszewskiej - ja odniosę się tylko do paru, w moim przekonaniu, istotnych kwestii. Najpierw może kilka uwag odnośnie do konstrukcji budżetu w interesujących nas teraz częściach. Otóż, jest to budżet zupełnie inaczej konstruowany. Zmniejszył się udział budżetów resortów i wojewodów w finansowaniu oświaty z ok. 40% do 13%, gdybyśmy to porównywali z ostatnim 4-leciem. Z kolei zwiększył się udział finansowania z budżetu przez część oświatową subwencji ogólnej z ponad 50% do 87%. Likwiduje się finansowanie zadań budżetowych tzw. dużych miast, dodatkowym udziałem w podatku dochodowym od osób fizycznych.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#TomaszSzyszko">Wydaje mi się, że jeśli chodzi o nakłady na oświatę, szczególnie w części - szkolnictwo wyższe, mamy jednak do czynienia z poważnym priorytetem, co jest jakby odpowiedzią na te priorytety rządu, które zakładał w polityce gospodarczej i budżetowej na rok 1999. Można powiedzieć, że realnie nakłady w dziale oświaty wzrastają o 1,3%.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#TomaszSzyszko">Jeżeli chodzi o subwencję ogólną - to tutaj mamy też do czynienia z dość poważną tendencją wzrostową. Tutaj ten wskaźnik wzrostu wynosi ponad 12% i ta subwencja, z tego co zdążyłem się zorientować, wzrosła o ponad 500 mln więcej, niż przewidywało pierwotne przedłożenie rządowe. Wydaje mi się, że to spowoduje, iż poziom finansowania szkolnictwa, szczególnie w gminach oraz tego ponadpodstawowego, będzie znacznie wyższy.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#TomaszSzyszko">Natomiast jeśli chodzi o inwestycje w tym dziale, to niestety, mamy tu do czynienia z poważnym regresem. Te inwestycje są w skali 30% tegorocznego budżetu. I tutaj, gdyby udało nam się - tak jak jest to w zwyczaju naszej Komisji, kiedy dokonamy pewnych oszczędności w różnych działach i sferach całego budżetu państwa - wygospodarować jakieś środki, postulowałbym zwiększenie środków na te inwestycje.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#TomaszSzyszko">I jeszcze jedna uwaga, dotycząca rezerw związanych z wprowadzeniem reformy. Mam wątpliwości czy ten poziom rezerw wystarczy, jeżeli analizowalibyśmy to w kontekście tak wielkiego wyzwania, jakim jest reforma całej edukacji.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#TomaszSzyszko">Jeżeli chodzi o dział - szkolnictwo wyższe, to tutaj, w zaplanowanych na 1999 r. wydatkach mamy poważny wzrost - realnie o 8,7%. Jest to jakby odniesienie się ministerstwa do tych postulatów, które zgłaszała nasza Komisja w ub. roku. Tutaj rzeczywiście widać priorytet rządu. Jest to bardzo słuszna polityka, bowiem w najbliższym czasie będziemy mieli do czynienia z falą wyżu demograficznego, który zacznie docierać do wyższych uczelni.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#TomaszSzyszko">Jeżeli chodzi o podwyżki płac w oświacie i szkolnictwie wyższym - do tutaj jest realny wzrost. Wynosi 2%.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#TomaszSzyszko">Na zakończenie chciałbym poprzeć kilka wniosków, które przedstawiła nasza Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#TomaszSzyszko">Przede wszystkim dotyczy to inicjatywy wprowadzenia pracowni informatycznych. Następnie wniosek dotyczący polskich archiwów, które rzeczywiście są w sytuacji dramatycznej. Oczywiście przychylam się również do postulatu związanego z budową kampusu UAM w Poznaniu.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#TomaszSzyszko">Tu chciałbym dodać, że jak analizowałem to również od strony inwestycji centralnych, to niewątpliwie, te wszystkie działy, które w tej chwili są reformowane - są pomijane. W gruncie rzeczy jest tylko parę pozycji, które są na liście inwestycji centralnych i które są kontynuowane. I w tym miejscu pozwolą sobie na cierpką uwagę. Otóż odnalazłem w inwestycjach centralnych nowy wniosek Ministerstwa Edukacji Narodowej, dotyczący zupełnie nowej inwestycji, jaką jest budowa też nowych obiektów na Uniwersytecie Jagiellońskim. Chciałbym powiedzieć, że nasza Komisja, analizując wszystkie inwestycje centralne, prowadzi taką politykę, aby przyspieszać, domykać te inwestycje, które są kontynuowane już od lat. Stąd moje zdumienie, kiedy zobaczyłem zupełnie nową inwestycję. Zdumienie było pogłębione tym, że jak pamiętam - myślę, że i pan przewodniczący pamięta - kiedy w zeszłym roku stawialiśmy wniosek, aby na liście tej znalazła się budowa kampusu UAM - przedstawiciel rządu, pani minister Wasilewska-Trenkner złożyła przyrzeczenie, że ta inwestycja wejdzie do planu na 1999 r.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#TomaszSzyszko">Jak już mówiła pani przewodnicząca Staniszewska - ta inwestycja ciągnie się już od ponad 20 lat! Dlatego poważnie będę się zastanawiał, czy nie wystąpi z wnioskiem o skreślenie z listy inwestycji w Krakowie, aby w to miejsce wpisać inwestycję w Poznaniu. Chyba, że przedstawiciele Ministerstwa Edukacji zaproponują jakieś rozwiązanie pośrednie i, w moim przekonaniu, rozsądne.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#HenrykGoryszewski">Czy są pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejWielowieyski">Pomimo dosyć długiego i szczegółowego wystąpienia pani posłanki Staniszewskiej, ja jednak nie do końca rozumiem propozycje Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejWielowieyski">Pierwsza rzecz - sprawa kampusu UAM w Poznaniu. Ja nie kwestionuję i nie wypowiadam się w sprawach potrzeb, które być może są bardzo istotne. Jednakże, co mamy z tym zrobić? Propozycja, po pierwsze - dotyczy ograniczenia budowy Collegium Polonicum w Słubicach. Ja znam tę budowę. Ona posuwała się dość szybko i sprawnie naprzód. Jakie więc Komisja ma przesłanki, żeby sądzić, że sumy te nie będą wykorzystane, albo że zdecydujemy się na przyhamowanie tej inwestycji? Poza tym zupełnie nie wiem, skąd mielibyśmy wziąć pozostałe 8 mln zł. Bowiem w części 33 - nie ma żadnych środków na inwestycje, są tylko niewielkie środki na wydatki majątkowe i nie bardzo wiem, z której innej pozycji budżetu MEN należałoby to zdjąć.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#AndrzejWielowieyski">Po drugie - pytanie dotyczące Środowiskowego Laboratorium Ciężkich Jonów UW. Rozumiem, że jeśli chodzi o samą inwestycję - te 1700 tys. zł - to albo uznamy, że sprawa jest niezwykle pilna, grożąca katastrofą, albo przesuniemy tę inwestycję na rok następny. Ale zupełnie nie rozumiem, dlaczego mamy dofinansować do eksploatacji tego obiektu - 420 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#AndrzejWielowieyski">Trzecia sprawa jest już dużo trudniejsza. Chodzi o zmniejszanie dotacji dla organizacji społecznych. W budżecie ministerstwa jest suma 27 992 tys. zł - na stowarzyszenia. Chciałbym wiedzieć jaka suma była przeznaczona na to w tym roku? Pan Piotr Marciniak w ekspertyzie wykazuje, iż nastąpiło tu zmniejszenie o 22%. Dlatego prosiłbym o odpowiedź resort i Ministerstwo Finansów - dlaczego zmniejszamy te dotacje tak wyraźnie - w sytuacji, kiedy ogólna tendencja ustrojowa i koncepcja rozwoju społecznego wskazuje, że działalność organizacji pozarządowych, w wielu dziedzinach, może być lepsza, skuteczniejsza i oszczędniejsza niż działania organizacji ściśle państwowych - i w jakich dziedzinach: kto ma dostać mniej?</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#AndrzejWielowieyski">I czwarte pytanie. Otrzymaliśmy materiały dotyczące muzeów i archiwów. Chodzi mi o Archiwum Warszawskie pod wodzą pani dyr. Nałęcz, która z inwestycji czy też z odzysku dostaje duże kubatury - niezbędne zresztą - natomiast nie ma żadnych pieniędzy na wyposażenie i eksploatację tych nowych kubatur i powierzchni, które nie będą mogły być z tego powodu wykorzystane. Czy resort w tej sprawie może coś na ten temat powiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MirosławKoźlakiewicz">Zgadzam się w 100% z panią poseł Staniszewską, że idea wyposażenia jednej szkoły w każdej gminie w pracownię komputerową - była absolutnie słuszna, co często podkreślam na spotkaniach z wyborcami. Ale mam tu pytanie do resortu - jak sprawa wygląda z realizacją tego programu? Bowiem mnie dyrektorzy szkół - a przystąpiło do tego programu blisko 2,5 tys. szkół - bardzo często o to pytają. Z tego co wiem, w moim okręgu wyborczym zaledwie 1 szkoła otrzymała taką pracownię, a przecież do końca marca ma być ten program zakończony. Jeśli mamy w tym roku myśleć o tym, by wygospodarować podobne środki na kontynuację tego programu - to powinniśmy wiedzieć, w jakim terminie będzie zakończony program tegoroczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KrzysztofKłak">Chciałbym uzyskać jasną, konkretną odpowiedź ze strony MEN - jak, na podstawie projektu budżetu na rok przyszły, ma wyglądać finansowanie niepublicznych ośrodków rehabilitacyjno-wychowawczych Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym i kilku mniejszych tego typu stowarzyszeń?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#KrzysztofKłak">Z naszej wstępnej analizy wynika, że pod dużym znakiem zapytania, biorąc pod uwagę przedstawiony budżet MEN, stoi kwestia właściwego funkcjonowania tych ośrodków. A przecież one pomagają żyć blisko 2 tys. dzieci. Ja rozumiem, że reforma jest bardzo istotna, ale - nie daj Boże - zagubienie tej kwestii na tle tej reformy, pozbawienie tych ośrodków wsparcia ze strony państwa - może doprowadzić do ich likwidacji. Skutki tego będą nieobliczalne.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#KrzysztofKłak">W naszej ocenie, ze wstępnych analiz wynika, że aby utrzymać te ośrodki, aby mogły normalnie funkcjonować, należałoby znaleźć w tym budżecie kwotę blisko 21 mln zł.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#KrzysztofKłak">Chcą podkreślić, iż dotychczasowa praktyczna działalność tych ośrodków pokazuje, że często efekty ich pracy są lepsze niż ośrodków państwowych. Dlatego jeszcze raz proszę o czytelne przedstawienie przez MEN, gdzie te pieniądze są i jakie są gwarancje, że znajdą się na te cele, bo w moim przekonaniu - muszą się znaleźć.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#HelenaGóralska">Jeśli chodzi o zwiększenie środków na zadania państwowe dla jednostek niepaństwowych, to przypominam, że 1 stycznia wchodzi w życie ustawa o finansach publicznych, zgodnie z którą nie ma czegoś takiego jak zadania państwowe zlecone jednostkom niepaństwowym. Jest to jakby rozluźnienie obecnego stanu rzeczy i każde zadanie może być powierzone jednostce spoza sektora finansów publicznych, a nie tylko to, co było wymienione w rozporządzeniu. Ja już o tym mówiłam, ale widzę, że sprawa powraca.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#HelenaGóralska">Tak więc uchwalając budżet musimy i wykreślić cały załącznik 7, i parę rzeczy zmienić. Bo nowa ustawa dopuszcza finansowanie na podstawie zawartych umów, ale nie ma wydzielonych pieniędzy na to, że są tylko te zadania, jakie były wymienione w rozporządzeniu.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#HelenaGóralska">Czyli ten wniosek, który złożyła Komisja Edukacji, w zasadzie sprowadza się do tego, że po prostu trzeba podwyższyć o odpowiednią kwotę odpowiednią podziałkę klasyfikacji budżetowej - a nie umieszczać tego w zadaniach zleconych, bo czegoś takiego już nie będzie.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#HelenaGóralska">Mam natomiast pytanie do pani posłanki Staniszewskiej, dotyczące utworzenia nowej rezerwy celowej na rozwój pracowni internetowych. Od razu zastrzegam, że jestem wielką entuzjastką Internetu. Sama z niego korzystam, tylko - mam pewne pytanie.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#HelenaGóralska">Otóż przeprowadzana reforma administracyjna kraju i związane z nią przekazywanie zadań do gmin i powiatów miało m.in. dowieść, że tam, na dole - ludzie lepiej wiedzą. A tutaj okazuje się, że jak się kupuje na górze - to jest taniej. To jest, moim zdaniem, niezgodne z tą całą filozofią reformy i przekazaniem szkół gminom. Ja rozumiem - gdyby był postulat zwiększenia subwencji oświatowej. I niech zrobią co chcą. Ale tutaj - nie bardzo rozumiem. Bo można by zadać pytanie: dlaczego nie pracownia geograficzna, fizyczna czy jakaś inna? Dlaczego nagle, w przypadku Internetu - okazuje się, że silna, scentralizowana władza państwowa ma wyższość nad samorządami. Ja rozumiem, że z mojej strony to pytanie jest troszkę nie fair, bo pani posłanka Staniszewska może odpowiedzieć tylko w swoim imieniu, a nie Komisji - niemniej jednak ja to pytanie zadaję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#HenrykGoryszewski">Zacznę od nawiązania do pytania pani posłanki Góralskiej. Oto mamy najlepszy dowód, że silna, scentralizowana władza państwowa - jest lepsza. I na pewno. W tym wypadku. Bo scentralizowane zakupy są zawsze tańsze. I praktyka będzie musiała wypracować takie mechanizmy, żeby samorządy mogły się łączyć. Bo jeżeli kupi się od razu tych komputerów dużo, dla pewnej ilości gmin - to dostanie się upusty. Natomiast jak będzie to tysiąc zawieranych umów, zawieranych przez każdą gminę z osobna - to ich nie będzie i będzie się płacić drożej. Takie są wilcze prawa rynku: jak się kupuje hurtowo - to się kupuje taniej. I w związku z tym samorządy na pewno „pójdą po rozum do głowy” i będą się łączyć.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#HenrykGoryszewski">A teraz pytania. Czemu zawdzięczamy, że Ministerstwo Finansów, któremu powinno zależeć - i mam nadzieję, że zależy - na dobrych stosunkach z Komisją Finansów Publicznych, nie dotrzymało swojego zobowiązania dotyczącego kampusu poznańskiego?</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#HenrykGoryszewski">I drugie pytanie. Otóż owe Stowarzyszenie na rzecz Dzieci z Upośledzeniem Umysłowym zwróciło się również do mnie z prośbą o interwencję. Dowiedziałem się - nie wiem, na ile informacja jest prawdziwa - że podobno część kwot, które były przewidziane w dziale wspierania zadań zleconych jednostkom niepaństwowym - mówię o kwocie porównywalnej z tą, przeznaczoną na ten rok - zostały przesunięte, w ramach generalnych zmian budżetu, do środków przewidzianych dla powiatów. Założono, że powiaty będą się tym zajmowały. Tymczasem dostałem informację, że znakomita większość powiatów w ogóle nie chce się tym zajmować. Jeżeli jest to prawda - to jest to dla mnie ilustracja tego, że im kto niżej we władzy, tym bardziej jest wrażliwy moralnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławStec">Pozostało mi drugie pytanie, bo pierwsze pan przewodniczący już zadał. Było ono związane z nieumieszczeniem w inwestycjach centralnych kampusu UAM na Morasku. Ja w tej sprawie wysłałem również pytanie pisemne do pana premiera Balcerowicza, bowiem uważam tę sprawę za duże nieporozumienie. Uniwersytet Poznański w ostatnim okresie 3-krotnie zwiększył liczebność słuchaczy, mimo że przyjmuje tylko 40% osób zdających.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#StanisławStec">Drugie pytanie brzmi - czy środki przeznaczone na fundusz pożyczek i kredytów studenckich, w pozycji 8122, w sumie 139 mln zł - wystarczy na pełne pokrycie zapotrzebowania? Czy każdy student, który złoży wniosek o pożyczkę, otrzyma ją?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#FranciszekPotulski">Ja rozumiem, że nie czas i miejsce na rozwinięcie pełnego pytania. Ale podczas posiedzenia Komisji Edukacji zwróciliśmy się do ministra edukacji, żeby w kilku zdaniach przekonał Komisję, że ministerstwo ma jakąś koncepcję realizacji zadań inwestycyjnych w szkolnictwie wyższym. Bo jeśli zaczniemy tu rozstrzygać czy Uniwersytet Poznański, czy Jagielloński, czy jeszcze inny ma pierwszeństwo - to dojdziemy donikąd. Dlatego jeszcze raz powtórzę tę sugestię do pana ministra, aby w paru zdaniach powiedział - jaka jest generalna koncepcja realizacji zadań inwestycyjnych w szkolnictwie wyższym.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#FranciszekPotulski">Drugie pytanie do pani min. Wasilewskiej - czy pani minister mogłaby zapoznać Komisję z oceną, ile mniej więcej środków, które dotychczas były przeznaczane przez budżet państwa na różne inwestycje, w tym centralne - przeszło do budżetów województw samorządowych? Innymi słowy - czy tam powinniśmy szukać środków na realizację niektórych lokalnych inwestycji, np. Uniwersytet Gdański.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zacznę może od sprawy, którą mi państwo zarzucają - słusznie. No cóż, wiceminister może tylko wnosić o pewne sprawy, natomiast nie podejmuje decyzji. Myśmy sygnalizowali, że wśród listy inwestycji w szkolnictwie wyższym, są inwestycje dotyczące różnych zadań, w tym także Uniwersytetu Poznańskiego. Mówię o tym dlatego, żeby sprawa była jasna, że nie minister finansów dokonuje wyboru, a Rada Ministrów, rozpatrując sprawy związane z życiem akademickim. Ale nie tylko. Również z kwestiami związanymi z 2000 r. Z tym, że Kraków staje się stolicą roku 2000. I z tym, że zbliżają się kolejne jubileusze Uniwersytetu Jagiellońskiego. W związku z tym wszystkim Rada Ministrów postanowiła, że tylko ten jeden obiekt znajdzie się w wykazie inwestycji centralnych. Taki był układ.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Natomiast to, co myśmy mogli zapewnić - i co jest zapewnione - to nakłady na Morasko. Bo chyba ważniejsze jest to, czy są nakłady, niż to, czy inwestycja jest wpisana w inwestycje centralne. Dlatego powtarzam - nakłady zapewniliśmy prawie w takiej wysokości, o jakiej była mowa w wystąpieniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To nie chodziło o to, że nie chcemy dotrzymać słowa, tylko - przyjęte zostały pewne założenia, o których mówiłam. I tutaj już minister finansów przejść dalej nie może.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeżeli chodzi o Laboratorium Ciężkich Jonów - to sprawa jest dość skomplikowana. Laboratorium było inwestycją centralną. Jest to inwestycja, która skończyła się w roku ubiegłym. Ponieważ jest to inwestycja dotycząca jednostki badawczo-rozwojowej, to ewentualne możliwości uzupełnienia czy rozbudowy wyposażenia tej jednostki - to są sprawy związane z budżetem Komitetu Badań Naukowych, a nie z budżetem MEN.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#HenrykGoryszewski">Ta odpowiedź budzi następne niejasności. Inwestycja skończyła się w ubiegłym roku - a my tutaj mówiliśmy, że ten obiekt istnieje od 20 lat i wymaga remontu i wymiany zużytych elementów. Jak to jest?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ten obiekt miał bujną historię budowy. Była to inwestycja, która ciągnęła się chyba od 1984 r. Przez te wszystkie lata była kontynuowana z różnym szczęściem - to była wstrzymywana, to znowu posuwała się naprzód. Tak więc, po prostu, ona zestarzała się moralnie. Tam wszystko niby jest nowe, tylko że historyczne.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałam również wyjaśnić następną sprawę - mianowicie kwestię Stowarzyszenia Dzieci z Upośledzeniem Umysłowym. To jest układ taki, że finansowanie jest z dwóch źródeł. Sprawy resocjalizacji, rehabilitacji zdrowotnej są finansowane w części - zdrowie. Minister edukacji dotychczas dotował wydatki związane z obowiązkami dydaktycznymi i wychowawczymi w tych stowarzyszeniach.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Sprawa jest skomplikowana, ponieważ po zmianie ustawy o systemie oświaty stanowi, że dotacje dla jednostek niepublicznych w dziedzinie obowiązku dydaktycznego - finansuje powiat. Tak więc faktycznie, ta część dydaktyczna została włączona do subwencji powiatowej, ponieważ takie jest rozwiązanie ustawowe. Część zdrowotna natomiast - to jest sprawa następna i tutaj chyba minister zdrowia będzie mógł zachować możliwość udzielania subwencji.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o fundusz pożyczek studenckich, to z naszych wyliczeń oraz Banku Gospodarstwa Krajowego, który opiekuje się tą sprawą i sprawuje nadzór finansowy nad funduszem, wynika, że środki, które są zaprogramowane, powinny wystarczyć. Proszę zwrócić uwagę, że te środki są właściwie tylko na wyrównywanie pierwszych spłat dla tych studentów, którzy praktycznie wejdą w roku bieżącym w kredytowanie, i w roku przyszłym będą to już spłacali. Ten fundusz trzeba budować, ponieważ w przyszłości będzie musiał dysponować większymi środkami.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o pytanie - ile środków inwestycyjnych z działu oświata i wychowanie przeszło do budżetów wojewódzkich - to trudno mi w tej chwili odpowiedzieć z tej prostej przyczyny, że dopiero dzisiaj w nocy moi koledzy przestali liczyć te wszystkie parametry i ja tych wyliczeń jeszcze nie widziałam. W samej oświacie, jak w tej chwili podpowiada mi pani naczelnik, na inwestycje do jednostek samorządu terytorialnego przeszło łącznie 96 857 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Było jeszcze pytanie dotyczące reformy oświaty i wychowania. Otóż te 96 mln zł, które jest w rezerwie, było, zgodnie z zamierzeniami ministra edukacji narodowej przeznaczone na bardzo specyficzne, pierwsze sprawy. Na utworzenie centralnej i regionalnych komisji egzaminacyjnych - 10 mln zł. Druga pula - to są dodatki funkcyjne dla nauczycieli, którzy będą organizowali gimnazja - 18 mln zł. Zwiększenie kosztów dowożenia uczniów - 2 mln zł. I wreszcie na programy dokształcania nauczycieli, w związku z nowym programem - 45 mln zł, oraz na poszerzanie zadań, ponieważ musimy obejmować 18-latków obowiązkiem szkolnictwa - 12 mln zł. Tyle kroków przewiduje reformy oświaty, jeśli chodzi o sprawy finansowe, w roku 1999.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#TomaszKarwacki">Ustosunkuję się w kolejności do tych kwestii, które były adresowane do ministra edukacji.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#TomaszKarwacki">Pani posłanka Staniszewska zaapelowała o opracowanie w końcu długofalowego programu finansowania edukacji. Sądzę, że są to oczekiwania powszechne, w tym również ministra edukacji. Pozwolę sobie jednak zwrócić uwagę, iż moment, w którym jesteśmy, tzn. wdrażanie bardzo istotnych reform kraju, dotykających sfer usług publicznych, dotykających ważnych sektorów gospodarki - nie stwarza odpowiednich warunków. Zadań nie ustala się według potrzeb, ale według możliwości. Możliwości budżetu. Możliwości danej chwili, danego roku. I tu szanowni państwo, co roku stajecie przed wyborami: coś za coś.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#TomaszKarwacki">Próbę podejścia długofalowego zawiera średniookresowa strategia finansów publicznych. Pojawiła się tam pewna prognoza, określająca rozwój edukacji, nauki, szkolnictwa wyższego - zgodny z tempem rozwoju kraju, czyli produktu brutto - 6%. I tu też trzeba sobie powiedzieć, że ten warunek, mimo iż strategia przedstawiona wiosną przewidywała taki rozwój, nie mógł być spełniony w projekcie na rok 1999, jeżeli chodzi o dział 79, bo dział 81 - tak. Tak więc, jeszcze warunki nie dojrzały dla ustalenia długofalowej strategii finansowania tych zadań - pod potrzeby tych zadań, a nie pod możliwości budżetu. Niestety, w dalszym ciągu gorset budżetu jest podstawowym kryterium, które decyduje o finansowaniu tych zadań.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#TomaszKarwacki">Kolejna sprawa, która pojawiła się w dwu wypowiedziach - program internetowy. Jest to ogromny sukces gremiów sejmowych, komisji sejmowych. To jest właśnie to, co będzie decydowało o przybliżeniu wyższego poziomu edukacji dla każdego dziecka, gdziekolwiek przyszło mu się urodzić i mieszkać.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#TomaszKarwacki">Pojawiły się w wypowiedziach obawy co do realizacji tego programu. Pani posłanka starała się wyjaśnić. Ja tylko odpowiem. Tydzień temu został zamknięty ostatni przetarg. Tych przetargów było 10. Dostawa dotyczy 25 tys. komputerów, zsieciowanych w zespoły wraz serwerem dla każdej pracowni. Dlaczego to się dłuży? Otóż rzeczywiście, były problemy natury budżetowej z uruchomieniem tych środków. Te problemy zostały przełamane z końcem sierpnia. A więc we wrześniu dopiero zostały uruchomione postępowania przetargowe. Ustawa o zamówieniach publicznych wyznacza pewien tryb, pewne reguły postępowania - i słusznie - bo tutaj trzeba było niezwykły puryzm wykazywać przy ich przeprowadzeniu.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#TomaszKarwacki">Panie pośle, trudno mi powiedzieć, ile pracowni już zrealizowano, ale na pewno dużo więcej niż jedną. Zawartych jest 8 kontraktów regionalnych na dostawy sprzętu i 1 kontrakt na drukarki. Koniec roku się zbliża, pieniądze zostały zabezpieczone. Zakładamy, że nie później niż do końca pierwszego kwartału 1999 r. sprawa zostanie sfinalizowana.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#TomaszKarwacki">Z zadowoleniem musimy przyjąć, iż przy ogromnym wysiłku proceduralnym - nie zaistniały przypadki odwołań i zaskarżeń. A muszę powiedzieć, że konkurencja na rynku była ogromna. Niemniej dołożyliśmy wszelkich starań, aby nie dopuścić do jakichkolwiek naruszeń.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#TomaszKarwacki">Jeśli chodzi o kwestię centralnych zakupów, to tu odpowiedzi udzielił już pan przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#TomaszKarwacki">Z kolei w sprawie dzieci specjalnej troski - odpowiedzi właściwie udzieliła pani min. Wasilewska. Budżet, w wyniku pewnych ustaleń kompetencyjnych i finansowych, określił usytuowanie tej działalności w ramach zadań odpowiednich organów prowadzących, czyli powiatów. Przy czym te zadania będą finansowane w ramach dotacji, ulokowanych w budżetach wojewodów. Być może powiaty jeszcze się do tego nie poczuwają - bo nie dostały jeszcze tej delegacji środków na to zadanie. Środki te będą uruchamiane poprzez wojewodę do organów powiatowych. Alternatywne rozwiązanie - scentralizowanie finansowania - musiałoby polegać na przekazaniu środków do MEN cz. 33, a nie do wojewodów - cz. 85. Mając na uwadze skalę problemu - byłby to rząd 20 mln zł.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#TomaszKarwacki">Panie pośle Potulski - odnośnie do inwestycji - jesteśmy już przy końcu przygotowania stosownego materiału. Myślę, że w najbliższych dniach zostanie on przekazany Komisji Edukacji.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#TomaszKarwacki">Jeśli chodzi o zadania państwowe, to tu są rozbieżności następujące. Istotnie, na ten rok, zadania państwowe były realizowane na poziomie ok. 37 mln zł. Na rok 1999 - przewidywana jest kwota 27 mln zł. Jeżeli jednak dodamy do tego inne resorty i kuratoria - to kwota ta wyniesie 44 mln zł. Natomiast środki, które były w dyspozycji ministra edukacji, w tym zakresie uległy radykalnemu obniżeniu i tu postulat Komisji Edukacji zmierza do przywrócenia tej kwoty, która była w bieżącym roku realizowana.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#TomaszKarwacki">Problem archiwów pojawiał się w kilku głosach. Czy mamy tutaj niedofinansowanie do zadań? No cóż, archiwa zostały w zasadzie nieco lepiej potraktowane niż inne jednostki budżetowe. Nie dotknęły je tak drastycznie ograniczenia w inwestycjach. Minister edukacji podjął nawet decyzję, w zakresie swoich limitów, o wsparciu. W czym jest problem? Z roku na rok wzrastają zadania. Oczywiście baza archiwów wzrasta, niemniej przy konstrukcji budżetu były obawy, że troszkę ten front jest przegrzany, że wzmocnione finansowanie może nie mieć przełożenia na pełną realizację. Dlatego tutaj pewne ograniczenia zaistniały.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#TomaszKarwacki">Gdyby udało się znaleźć źródła finansowania w przestrzeni budżetu, to oczywiście minister edukacji - jako nadzorujący sferę archiwów państwowych, z zadowoleniem przyjmie takie warunki.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#TomaszKarwacki">Na temat Cyklotronu - odpowiedzi udzieliła pani min. Wasilewska.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#TomaszKarwacki">Przechodzę do kluczowego tematu - tj. inwestycji centralnych. Minister edukacji nad-zoruje funkcjonowanie 55 uczelni państwowych. Są w tym uczelnie warszawskie, krakowskie, poznańskie i wszystkich innych ośrodków. Potrzeby tych wszystkich ośrodków akademickich, w zakresie rozwoju swoich baz, są ogromne. Nie ma co ukrywać - lata 80. były absolutnym zastojem pod tym względem. Wchodząc w lata 90. uczelnie prawie potroiły swoje zadania edukacyjne. Nie było mowy - państwo o tym doskonale wiecie - o stworzeniu warunków dla przystosowania takiej bazy.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#TomaszKarwacki">Niemniej z ogromnym zadowoleniem należy stwierdzić, iż właśnie w latach 90. bardzo dużo zrobiono już w tej mierze, w uczelniach państwowych. Znakomitym tego przykładem jest właśnie Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu.</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#TomaszKarwacki">Jeżeli chodzi o relacje i zobowiązania, które podobno były tutaj podjęte - sytuacja wygląda następująco.</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#TomaszKarwacki">Pierwsza sprawa - Uniwersytet Jagielloński. Uruchomienie zadania centralnego pod nazwą „Kampus III Uniwersytetu Jagiellońskiego etap I, zadanie 1”. Chodzi tu o siedzibę Instytutu Mikrobiologii, który mieści się przy Al. Mickiewicza vis-a-vis Muzeum Narodowego, w tzw. Seminarium Śląskim, którą UJ dostał w 1980 r. za symboliczną złotówkę, w momencie gdy seminarium powróciło na Śląsk.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#TomaszKarwacki">Przed kilku laty władze kościelne zażądały zwrotu gmachu do roku 2004. Mając to na uwadze, wprowadzono jeszcze w tym roku wspomagające finansowanie dla przygotowania tego zadania.</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#TomaszKarwacki">W związku ze zbliżającym się jubileuszem UJ, Społeczny Komitet Rady Ministrów rekomendował uruchomienie realizacji tejże inwestycji w randze zadania centralnego. Wniosek taki został skierowany do ministra edukacji w czerwcu, gdzie skrupulatnie go przeanalizowano i skierowano do rozpatrzenia ministrowi finansów. Stąd ten wniosek znalazł się w projekcie ustawy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-15.20" who="#TomaszKarwacki">Na marginesie dodam jeszcze, że choć zadanie mówi o III kampusie UJ i można by domniemywać, że jest I i II - to nic takiego nie ma miejsca. Chodzi tylko o obiekt dla Instytutu Mikrobiologii.</u>
<u xml:id="u-15.21" who="#TomaszKarwacki">We wrześniu wpłynął do ministra edukacji wniosek od pana rektora Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu o uruchomienie zadania centralnego na Morasko. I ten wniosek - a był to już moment przekazania projektu budżetu do ministra finansów - został gruntownie przeanalizowany. Dlaczego? Otóż UAM już realizuje bardzo poważną inwestycję centralną - Collegium Polonicum. Jest to duże przedsięwzięcie, wymagające jeszcze zaangażowania.</u>
<u xml:id="u-15.22" who="#TomaszKarwacki">Osiedle Morasko rzeczywiście ma długą historię. Ale miałem przyjemność gościć tam pół roku temu i mogłem się przekonać, iż mimo upływu czasu i tego tempa - efekty są znakomite. Przecież tam już wiele instytutów ma swoją siedzibę. Obserwowałem „klonowanie” poszczególnych pawilonów, w bardzo ciekawej technologii. Dalsze obiekty, w stanie surowym - są do zagospodarowania.</u>
<u xml:id="u-15.23" who="#TomaszKarwacki">W jakich warunkach się to odbywa? Jeżeli chodzi o zadania inwestycyjne UAM, to w całej dekadzie lat 90. - miały one wysoki poziom finansowania. W 1990 r. było to 8,5% środków MEN na inwestycje, w 1991 r. - 8,7%, w 1992 r. - 7,7%, w 1993 r. - 12%, w 1994 r. - 20%, w 1995 r. - 18%, w 1996 r. - 16%. Średnio za całą dekadę - 15% finansowania zadań UAM i Viadriny. Słyszę tutaj protesty, że nie można łączyć Viadriny z Uniwersytetem. Ale przecież jest to integralna część Uniwersytetu i władze Uniwersytetu jednoznacznie nam to deklarują.</u>
<u xml:id="u-15.24" who="#TomaszKarwacki">Z punktu widzenia resortu - oczywiście bardzo wysoko stawiamy potrzeby programu tego Uniwersytetu Viadrina. Ale przecież resort nie może lekceważyć potrzeb chociażby Biblioteki Jagiellońskiej, której ranga ogólnokrajowa jest chyba również niepodważalna.</u>
<u xml:id="u-15.25" who="#TomaszKarwacki">Aktualnie w realizacji jest również Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego. I nie jest zadaniem centralnym, choć też można by tłumaczyć, że jest to przedsięwzięcie ambitne władz Uniwersytetu.</u>
<u xml:id="u-15.26" who="#TomaszKarwacki">Konkludując - ten poziom finansowania, który minister edukacji, w ramach swojej części budżetu, mógł zapewnić dla realizacji potrzeb Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu, uznaliśmy za bezpieczny, gwarantujący efekty.</u>
<u xml:id="u-15.27" who="#TomaszKarwacki">Na zakończenie chciałbym jeszcze powiedzieć, że w dekadzie lat 90. przyrost kubatury pomieszczeń dydaktycznych UAM wynosił ponad 100 tys. kubików, tj. prawie 12% przyrostu wszystkich przestrzeni w szkolnictwie. Jeżeli chodzi o domy studenckie - to prawie 1100 miejsc, czyli prawie 25%. A więc są efekty. Nie można tego pomijać.</u>
<u xml:id="u-15.28" who="#TomaszKarwacki">W roku 1999, w konsekwencji decyzji rządu zawartej w projekcie budżetu - o znaczącym wzroście środków na inwestycje - ten wzrost będzie również znacząco odczuwalny dla Uniwersytetu im. A. Mickiewicza. Zarówno w części dotyczącej Poznania, jak i Viadriny. I to w proporcjach większych, niż by to z prostych przeliczeń wynikało.</u>
<u xml:id="u-15.29" who="#TomaszKarwacki">Oczywiście, jeżeli Wysoka Komisja uzna za właściwe podtrzymanie wniosku nadającego zadaniu Morasko, obok zadania Viadrina, rangi centralnej - ze wszystkimi konsekwencjami: a nie są to tylko przywileje - minister edukacji przyjmie tę decyzję do wykonania.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#HenrykGoryszewski">Panie ministrze, problem nie jest w tym, jakie pieniądze idą na Morasko, a jakie na UJ, tylko w tym, że nie został dotrzymany pewien pakt, zawarty w zeszłym roku między Komisją a ministrem finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#GrażynaStaniszewska">Pan minister mówiąc o Morasku nie poruszył ważnej sprawy, jaką wnioskodawcy tej inicjatywy podnosili, że brak środków odpowiedniej wysokości spowoduje utratę prawa do gruntu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#HenrykGoryszewski">To nie jest tak. Znam tę sprawę. Ona toczy się już wiele lat i będzie się toczyła jeszcze - według zeznania samego rektora Uniwersytetu - co najmniej 20 lat. Kolejne fragmenty gruntu będą obejmowane. Natomiast pieniądze są potrzebne na kontynuowanie zadań kubaturowych, które już są na tym terenie. Tam nie ma problemu wygaśnięcia prawa do gruntu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#GrażynaStaniszewska">Jeszcze dwa wyjaśnienia. Na Collegium Polonicum w Słubicach przeznaczona jest, w przyszłym roku, kwota 32 mln zł. Podnoszono, że w ciągu jednego roku nie da się „przerobić” tak ogromnej kwoty. Stąd była propozycja, aby z tej puli zabrać 12 mln i przenieść na UAM, pozostawiając 20 mln zł na Collegium Polonicum.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#GrażynaStaniszewska">Jeśli zaś chodzi o program „Internet w każdej gminie” to chcę wyjaśnić, iż te opóźnienia w jego realizacji spowodowane były zapisem w ustawie budżetowej. Dlatego teraz proponujemy, aby w części tekstowej ustawy budżetowej na rok 1999, zamieścić upoważnienie dla ministra edukacji narodowej, które pozwalałoby na uruchomienie środków na przetargi centralne.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#GrażynaStaniszewska">Ministerstwo Edukacji wysłało do wszystkich gmin pytanie, czy chcą te środki do własnej dyspozycji - wtedy sami dokonają zakupów, czy też zlecają wykonanie tego zadania MEN, uważając, iż przetarg centralny będzie lepszą formą zakupów. I cóż się okazało? Tylko ułamek procenta gmin zdecydował się na zakupy własne. Pozostałe podpisały się pod tym, aby te środki przeszły do dyspozycji MEN, na przetarg centralny. Widząc, że w ten sposób uzyska się ogromne upusty. Mało tego - że w dodatku ministerstwo, poprzez swoje służby, przypilnuje realizacji tych dostaw. Bo przetarg ogłoszono nie tylko na dostawę sprzętu, ale również i na instalację całej pracowni.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#GrażynaStaniszewska">I na koniec kilka słów w związku z wątpliwościami pani posłanki Góralskiej. Ja jestem gorącym zwolennikiem usamodzielnienia samorządowych szkół, ale państwo i ministerstwo dla pewnych priorytetowych programów musi mieć pewne narzędzie centralnej polityki. W ustawie o systemie oświaty jest zapis, że np. ministerstwo powinno mieć narzędzia i cały program zmniejszania dystansu między ofertą edukacyjną wsi i miasta. Do tej pory był to martwy przepis. Takich narzędzi nie było.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#GrażynaStaniszewska">Dzięki państwa inicjatywie, dzięki tym pierwszym 95 mln zł i programowi, który preferuje gminy wiejskie - bo 1 pracownię komputerową dostała mała, 5-tysięczna gmina i 1 pracownię dostała Warszawa-Centrum. To jest wyraźna preferencja dla szkół wiejskich.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#GrażynaStaniszewska">Zresztą ten program wywołał mnóstwo inicjatyw, m.in. w środowisku naukowym, które zamierza przygotowywać specjalne, atrakcyjne programy i dzięki sieci Internetu rozsyłać je po całej Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MałgorzataKozłowska">Chciałabym złożyć wyjaśnienie w sprawie Cyklotronu. Cyklotron jest Środowiskowym Laboratorium. Funkcjonuje jako międzywydziałowa jednostka UW.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MałgorzataKozłowska">Wniosek pana posła Zaciury, który został przegłosowany na Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, dotyczył tej części kosztów, która powinna być ponoszona w związku z prowadzeniem zajęć dydaktycznych w ramach tego laboratorium. Komitet nie dysponuje żadnym wnioskiem tej jednostki w zakresie potrzeb inwestycyjnych - co uniemożliwia rozpatrzenie. Po drugie - w zakresie kosztów eksploatacyjnych Komitet finansuje laboratorium w części odnoszącej się do badań naukowych, w skali roku w granicach 700 tys. zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#TomaszSzyszko">Chciałbym odnieść się do tej części wypowiedzi pana ministra, która dotyczyła UAM. Kiedy w zeszłym roku wyjaśnialiśmy problem Uniwersytetu Poznańskiego - dowiedzieliśmy się, że wniosek UAM był już pozytywnie zaopiniowany przez poprzedni rząd i zaakceptowany przez Ministerstwo Finansów. A więc wyjaśnienie, że wniosek trafił do MEN dopiero we wrześniu tego roku - nie przekonuje mnie. Argumenty państwa związane z Krakowem - również, bo przez rok nie da się zrealizować takiego zadania. A przecież podobno jest ono związane z obchodami roku 2000. Jednym słowem - te wyjaśnienia są dla mnie niewystarczające i coraz bardziej przychylam się do zdania, iż zasadny będzie wniosek o zmniejszenie środków na inwestycję centralną, związaną z UJ.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StanisławStec">Chciałbym tylko podkreślić, że realizacja inwestycji Collegium Polonicum w Słubicach jest wspólną inwestycją rządów Polski i Niemiec i nie można jej dołączać do nakładów inwestycyjnych dla Uniwersytetu Poznańskiego. UAM jest tylko, na zlecenie rządu - inwestorem. Dlatego doliczanie nakładów na Collegium Polonicum, jako Uniwersytetu Europejskiego, do nakładów UAM - jest dużym nieporozumieniem. Jest próbą tłumaczenia, dlaczego MEN nie popiera wpisania kampusu na Morasku jako inwestycji centralnej. Jest to tym bardziej przykre, że minister edukacji, podczas wizyty w Poznaniu obiecywał to rektorowi UAM. Przy okazji chciałbym też dodać, iż aktualny rektor UAM nie twierdzi, jakoby Collegium Polonicum było integralną częścią Uniwersytetu Poznańskiego. W związku z tym prosiłbym, aby ministrowie wyrażali się precyzyjnie i nie przypisywali UAM nakładów, które nie mają z nim nic wspólnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejWielowieyski">Jeszcze jedno pytanie do pana ministra, dotyczące stowarzyszeń i zleceń dla różnych organizacji społecznych. Chciałbym wiedzieć na jakich odcinkach jest to obniżenie wydatków, a co za tym idzie i działalności tych organizacji społecznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#HenrykGoryszewski">Panie ministrze - odpowie pan na to pytanie na koniec dyskusji. W tej chwili otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#HenrykWujec">Chciałbym zwrócić uwagę na rzecz dla mnie najważniejszą w części omawianej przez nas. W przygotowywanej wspólnej opinii Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, w części dotyczącej budżetów wojewodów w zakresie oświaty i wychowania, obydwie komisje proponują, aby utworzyć nową rezerwę celową w wysokości 75 mln zł z przeznaczeniem na zakup autobusów szkolnych w celu zorganizowania dowozów uczniów do szkół w gminach wiejskich i małomiasteczkowych. Jako źródło pokrycia wydatków Komisje wskazują dotację budżetową do Funduszu Pracy. Otóż chciałbym generalnie poprzeć tą inicjatywę. Nie mogę się wypowiadać w sprawie wielości tej sumy, bo nie znam analiz, symulacji. Natomiast w dyskusjach, jakim się przysłuchiwałem na różnych forach, wiem, że ta sprawa nie jest dostatecznie dobrze przygotowana. Jeżeli reforma oświaty, która wejdzie z dniem 1 września, ma dobrze zadziałać i rzeczywiście ma służyć wyrównaniu szans w edukacji młodzieży wiejskiej - to jest konieczne, by był zarezerwowany taki fundusz.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#HenrykWujec">Przewodnictwo obrad przejmuje posłanka Franciszka Cegielska (AWS).</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#FranciszkaCegielska">Przepraszam, panie pośle - ten punkt dopiero ma być omawiany, choć przyznam, iż rzeczywiście bardzo silnie wiąże się to z oświatą i wychowaniem. Ma być rozpatrywany przy omawianiu dochodów jednostek samorządu terytorialnego, bowiem wniosek ten dotyczy zwiększenia rezerwy w dziale 83, dla do-finansowania samorządów.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#HenrykWujec">Wobec tego - tę sprawę przełożę na tę część, kiedy będziemy to omawiać.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#HenrykWujec">Natomiast jeśli chodzi o wnioski Komisji Edukacji w sprawie Laboratorium Jonów Ciężkich UW - to rzeczywiście do pełnego wykorzystania tej inwestycji niezbędne jest zakupienie i wymiana elementów, które się przez te 20 lat zużyły i fizycznie, i moralnie. Dotacja jest tu konieczna. KBN tu nie wystarczy, bo wniosek Komisji opiewał na kwotę 1700 tys. zł, a jak słyszeliśmy KBN wspomaga laboratorium raczej w mniejszym zakresie. Tak więc te środki, które zostały poniesione na to laboratorium - ok. 18 mln zł - nie byłyby w pełni wykorzystane, gdyby teraz nie udało się unowocześnić tego obiektu, tak aby pełnił cele mu wyznaczone. A są to cele dydaktyczne, naukowe, badawcze, a także pomoc w uzyskaniu izotopów dla badań medycznych.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#HenrykWujec">I następne sprawy. Komisja Edukacji wniosła o dodatkowe 40 mln zł na nakłady inwestycyjne w szkolnictwie wyższym. Akurat ja jestem z rejonu, gdzie wielką rolę odgrywa Katolicki Uniwersytet Lubelski i gdzie studiuje wiele młodzieży ze środowisk wiejskich i małomiasteczkowych. Ta uczelnia funkcjonuje na nieco innych prawach i nie w pełni korzysta z dotacji na uczelnie państwowe. Chciałbym zapytać, czy w tym wypadku ta baza dydaktyczna byłaby, w części oczywiście, przeznaczona również dla KUL?</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#HenrykWujec">Jednym z zadań związanych z reformą administracji było to, żeby w tych województwach, które straciły swój status - rozwijać szkolnictwo, zwłaszcza to wyższe, zawodowe. Były sygnały, że fundusze przeznaczone na te wyższe szkoły zawodowe - są za niskie, bowiem są one prostą ekstrapolacją tych wydatków, które były w tym roku, bez uwzględnienia tworzenia nowych szkół zawodowych. Czy te plany utworzenia nowych, wyższych szkół zawodowych - zostały zatem uwzględnione w tych wydatkach budżetowych? Bo jeśli nie, to ten nasz plan, żeby dawać rekompensaty miastom, które utraciły status wojewódzki, poprzez możliwości tworzenia wyższych szkół zawodowych - nie mógłby być realizowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejWoźnicki">W ramach dyskusji chciałbym zadać pytanie panu min. Karwackiemu - jak inwestycje w szkolnictwie wyższym w roku bieżącym mają się do inwestycji z roku 1997? Bo o ile wiem, rok 1998 - to jest spadek nakładów inwestycyjnych w szkolnictwie wyższym. I w związku z tym, jeżeli baza wyjściowa roku 1998 jest niższa, w stosunku do lat poprzednich, to wobec tego ten wyraźny wzrost nakładów w roku 1999 - jest wzrostem pozornym.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofKłak">Ja jeszcze powrócę do sprawy finansowania niepublicznych ośrodków rehabilitacyjno-wychowawczych, bowiem odpowiedzi udzielone zarówno przez Ministerstwo Finansów, jak i MEN - nie zadowoliły mnie. Ja wyraźnie zaznaczyłem, że chodzi mi o finansowanie tych ośrodków w części, która mieści się w realizacji obowiązku szkolnego dzieci. Czyli nie mówiłem o jakiejś ekstra nadzwyczajnej dotacji na inne cele.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#KrzysztofKłak">Pan minister powiedział, że środki te mają się mieścić w subwencji ogólnej dla powiatów. Następnie sugerował, że będą w tym kierunku celowe ukierunkowania ze strony wojewodów. A na końcu dodał, że w zasadzie mogłoby to też robić MEN, tylko przydałoby się „parę groszy” z rezerwy ogólnej. Uważam, iż ta odpowiedź jest wymijająca i w dalszym ciągu nie uzyskałem odpowiedzi na pytanie: jakie są gwarancje, że te środki zawarte w subwencji ogólnej, powiat przekaże do konkretnych ośrodków. Czy jest taka pewność, czy też być może przekaże - a może nie? A jeżeli środki te miały by być w budżecie wojewody - to czy także to będzie jako subwencja, czy jako dotacja celowa. Bo wiemy doskonale, że gdy będzie to dotacja celowa - to te pieniądze dotrą, natomiast w przypadku subwencji - mogą, ale nie muszą.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#KrzysztofKłak">Dlatego jeszcze raz proszę o szczegółową, dokładną odpowiedź, bo od tego uzależniam postawienie wniosku o ewentualne przesunięcia w budżecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JózefGruszka">Chciałbym kilka słów powiedzieć na temat inwestycji centralnych w UJ oraz inwestycji w UAM. Oczywiście obydwa problemy są ważkie i trudno tutaj jednoznacznie je przeciwstawiać. Myślę zresztą, że takiej potrzeby nie ma i nikt w tej Komisji nie chce tak na to patrzeć.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JózefGruszka">Otrzymywaliśmy, jako członkowie Komisji, opisane zadanie, które jest kontynuowane przez UJ i chcę powiedzieć, iż jest ono jakby mało precyzyjnie opracowane. Zresztą sam rektor, który je sugeruje, powiada, iż jest to jakby faza początkowa. Tam jeszcze nie ma kupionych działek pod budowę tego obiektu.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JózefGruszka">Ja jestem za tym, żeby ten obiekt był jak najszybciej realizowany, ale nie chciałbym, aby przeciwstawiać to zadanie - inwestycji w Morasku, które kontynuuje Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Tam, te sprawy własnościowe są uregulowane, a pieniądze są potrzebne na to, żeby rozpoczęte działania były jak najszybciej zakończone.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#JózefGruszka">Dlatego wydaje mi się, że propozycja, którą przedstawiła pani posłanka Staniszewska, tzn. żeby zdjąć 12 mln zł z 32 mln zł przeznaczonych na Collegium Polonicum - które tam mogą być w 1999 r. nie w pełni wykorzystane - i przesunąć je na UAM oraz poszukać dodatkowych 8 mln zł - jest jak najbardziej słuszna.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#FranciszekPotulski">Po pierwsze chciałbym prosić, poprzez panią przewodniczącą, aby te wyliczenia, o których mówiła pani min. Wasilewska - dotarły do członów Komisji Finansów Publicznych.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#FranciszekPotulski">Druga uwaga do pana min. Karwackiego. Pan minister mówił, że program i plan jest o tyle niemożliwy do realizacji, bo gorset budżetowy go ogranicza. Otóż chciałbym powiedzieć, że właśnie ze względu na ten gorset - plan i program jest niezbędny. Gdyby środków było w bród - to można by i wolnoamerykankę uprawiać, a tak to trzeba w sposób świadomy i celowy, przynajmniej moim zdaniem, pieniądze wydawać.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#FranciszekPotulski">I trzecia uwaga. Jeśli dodamy te środki kuratoryjne, o których pan minister mówił, na realizację zadań organizacji pozarządowych - to one rzeczywiście podnoszą tę kwotę 27 mln zł do 44 mln zł, ale też i łącznie razem rok temu było ich znacznie więcej. Tak więc ta informacja nie jest precyzyjna i proponowałbym nie brać jej pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#FranciszekPotulski">Czwarta sprawa. Ja nie do końca rozumiem tę tezę, że wniosek z Uniwersytetu im. A. Mickiewicza przyszedł za późno. Bo w tym momencie natychmiast rodzi się pytanie - to właśnie jaka jest współpraca między uczelniami a MEN?</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#FranciszekPotulski">I piąta uwaga - chcę jakby uprzedzić pana min. Karwackiego, że zadam pytanie poselskie odnoszące się do nakładów inwestycyjnych na rok 1999 i dalsze, dla inwestycji Uniwersytetu Gdańskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Chciałbym zwrócić uwagę na kwestię, którą również poruszyła w swej wypowiedzi pani min. Wasilewska. Mianowicie - wysokości zaplanowanych środków na działalność inwestycyjną w przyszłym roku. Bardzo dużo usłyszeliśmy tutaj na temat wydatków inwestycyjnych, w przypadku szkolnictwa wyższego - ja chciałbym zwrócić uwagę na szkolnictwo podstawowe i średnie. Otóż w tych 96 mln zł, o których usłyszeliśmy, na inwestycje w szkołach podstawowych zaplanowanych jest prawie 22 mln zł, natomiast na inwestycje w szkołach średnich - 11 mln zł. Gdybyśmy podzielili to przez ilość województw, okazałoby się jakie to są kwoty. W przypadku szkół podstawowych wypada ok. 1,5 mln zł na 1 województwo.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#ZbigniewRynasiewicz">Myślę, że jest to poważny problem. Jednoznacznie należy stwierdzić, że zaplanowane wydatki inwestycyjne w przypadku szkół podstawowych i średnich są zdecydowanie niższe niż w roku 1998. A więc - malejące wydatki inwestycyjne, reforma oświatowa, brak pewnych szczególnych rozwiązań - wszystko to sprawia, że gminy nie poradzą sobie z tymi problemami w sposób samodzielny.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#ZbigniewRynasiewicz">Myśmy o tym mówili przy okazji analizy budżetu Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki i ja ten temat podnoszę już po raz drugi na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, ponieważ uważam, że jest tu potrzebna pewna koordynacja wydatków inwestycyjnych. Przypomnę np., że w budżecie UKFiT planuje się wydatkować w 1999 r. ponad 3000 mln zł na inwestycje sportowe, w tym 107 mln na sport młodzieży i dzieci. Uważam, że tego sportu nie będzie, jeżeli wcześniej nie będzie bazy w postaci szkół. Dlatego wydaje mi się, że powinna tu nastąpić większa koordynacja działań między MEN a UKFiT.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KrystynaMrugalska">Nasze stowarzyszenie jest stowarzyszeniem samo-pomocowym rodziców. Prowadzimy 37 ośrodków rehabilitacyjno-wychowawczych, dla ponad 1700 dzieci z ciężkimi, sprzężonymi kalectwami.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#KrystynaMrugalska">Ośrodki te powstały, ponieważ dla tej kategorii dzieci niepełnosprawnych nie było szans na naukę w normalnych szkołach. Ministerstwo Edukacji początkowo finansowało ośrodki centralnie, łącznie z Ministerstwem Zdrowia, jak mówiła pani min. Wasilewska. Następnie finansowanie programu edukacyjnego zostało sprowadzone do kuratoriów. Przez 5 lat prowadzimy w tym zakresie ciężkie boje z kuratorium. Są kuratoria, które wywiązują się z tego zadania dobrze, ale są i takie, które nieustannie szukają oszczędności. Np. w tej chwili mamy informację, że Chorzów zaprzestaje finansowania.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#KrystynaMrugalska">Ponieważ nasze ośrodki są placówkami całodziennymi, z zatrudnionym stałym personelem, w dodatku los rodziny zależy od tego, czy dziecko będzie miało całodzienną opiekę nie jest możliwe, abyśmy z dnia na dzień mogli zamknąć taką placówkę, gdyż jest wstrzymane finansowanie lub okrojone o 50%.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#KrystynaMrugalska">Mamy już doświadczenia we współpracy ze wszystkimi szczeblami samorządów. Mamy już pierwsze doświadczenia z kontaktów ze szczeblem powiatu. I jesteśmy przerażeni, ponieważ są co najmniej dwa punkty, które nas niepokoją i są zagrożeniem w podejściu powiatu do finansowania tych placówek. Ja zwracam uwagę, że te dzieci realizują obowiązek szkolny, a więc nie jest to jakieś nadzwyczajne świadczenie oświaty dla dzieci „z Księżyca”.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#KrystynaMrugalska">Pierwszy powód, dla którego czujemy zagrożenie, polega na tym, że szczebel powiatu nie jest przekonany, że to są prawa tych dzieci. Dzieci niepełnosprawne nadal, w takim potocznym rozumieniu, to są takie dzieci, którym ewentualnie można zorganizować imprezę, pogłaskać po głowie. Nie ma zrozumienia, że to jest obowiązek oświaty. I obawiamy się - a mamy ku temu powody - że prawa tych dzieci nie będą respektowane. Tzn. nie będą z subwencji przeznaczane na to pieniądze, ponieważ te złotówki nie są znaczone, wobec czego mogą być dane na takie lub inne zadania - a to zadanie, niestety w hierarchii wartości jest najsłabsze.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#KrystynaMrugalska">Jest też i drugi powód. Powiat jeszcze nie uznaje partnera w organizacji pozarządowej. Mamy za sobą już takie rozmowy, że z całą pewnością będzie to tylko państwowa oświata. Wobec tego mamy powody obawiać się, że dopóki nie przekonają się powiaty, dopóki nie zostaną wypracowane procedury, w jaki sposób zlecać takie zadania - to upłynie tyle czasu, że placówki upadną.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#KrystynaMrugalska">Chcę tylko zauważyć, że koszt nauczania indywidualnego dziecka w domu, jest co najmniej dwukrotnie wyższy niż koszt w naszej placówce, gdzie dziecko dostaje wszystko. W dodatku jeśli dziecko zostanie w domu i rodzice przestaną pracować, to zgłoszą się do pomocy społecznej o zasiłki. Czyli bardzo łatwo wyliczyć koszty upadku tych ośrodków.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#KrystynaMrugalska">Jak pan min. Karwacki powiedział - jest możliwość zawarcia umowy ze stowarzyszeniem. Ale pod jednym warunkiem - że w budżecie MEN będzie taka kwota. A to jest kwota 20 900 tys. zł na 2 tys. dzieci. To jest tanio. Państwo na nauczanie indywidualne w domu, kilka godzin w tygodniu - wydałoby dwa razy tyle.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#KrystynaMrugalska">Dlatego wszystkie koła w terenie zwracały się do swoich posłów z postulatem, żeby w budżecie MEN była przewidziana kwota na zawieranie takich umów. Abyśmy mogli realizować zadania edukacyjne dzieci w ciężkim stopniu niepełnosprawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#FranciszkaCegielska">Ja poproszę potem panią minister lub pana ministra o jasną odpowiedź - jaka część kompetencji została przekazana powiatom, jako zadania własne i jaka - jako zadanie zlecone i w jaki sposób jest to finansowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejWielowieyski">Niewątpliwie, tak jak zwykle, będziemy mieli więcej dezyderatów i potrzeb, często pilnych, palących - niż możliwości zaspokojenia. A niestety, my tutaj mamy ekonomię możliwości, a nie ekonomię potrzeb, jak to pan minister słusznie powiedział.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#AndrzejWielowieyski">Otóż chciałbym stwierdzić, że jeżeli przysłuchuję się propozycji i dyskusji na temat Internetu, na temat wyposażenia komputerowego, a także rozpoczynania dużych inwestycji, jak choćby ten kampus poznański czy inne podobne - to czuję się trochę beznadziejnie. Bo tutaj w niewielkim zakresie możemy dać radę.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#AndrzejWielowieyski">Natomiast patrząc, panie ministrze, na te podstawowe liczby nakładów na oświatę we wszystkich pozycjach finansów publicznych, widzimy, że w roku 1998 wzrost wyniósł 10% nominalnie, czyli trochę niżej poziomu inflacji, a w 1999 r. - ma też wynieść ułamek procenta poniżej inflacji. I to ogranicza zasadniczo nasze możliwości.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#AndrzejWielowieyski">Ja deklaruję, że jak przystąpimy do głosowania, czy też przyjdzie zamykać najbardziej rażące luki - to wypowiadać się będę za próbą znalezienia chociaż trochę pieniędzy na to, co zostało ostro obcięte. Tzn. zwłaszcza na tę działalność organizacji społecznych. Bo my mówimy o komputerach, o Internecie - a tutaj obcięto pieniądze organizacjom społecznym: edukacyjnym, sportowym. Po prostu wstrzymano ich możliwość działania. I w tym zakresie trzeba próbować coś nadrobić.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#AndrzejWielowieyski">Jeżeli jeszcze miałbym myśleć o jakiejś innej pozycji - to ta pozycja 56 mln zł wspomożenia dla tej najbiedniejszej młodzieży w dalszym ciągu pozostaje rzeczą najistotniejszą. I także działalność społeczna w tym zakresie. Np. mam przed sobą wniosek Fundacji „Nadzieja i pomoc” dla dzieci chłopskich - prawie wcale nie korzystająca z pomocy centralnej, tylko u najróżniejszych sponsorów - to właśnie są zadania, które są bazą dla udanej reformy oświatowej.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#AndrzejWielowieyski">Jeżeli resort uzgodnił z Ministerstwem Finansów i widzi możliwość skutecznego wprowadzenia poszczególnych etapów reformy oświatowej, przy tym układzie finansowym - to w porządku. Ja wyrażam tu pewną obawę czy wątpliwość. Przy wskaźniku 107,8% czyli o 0,7 pkt. poniżej inflacji - nie jestem o tym przekonany.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#AndrzejWielowieyski">W każdym razie podkreślam, gdybyśmy jakiekolwiek kwoty wygospodarowali, to oczekiwałbym, że wzmocnimy trochę działalność organizacji społecznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#FranciszkaCegielska">Pani min. Wasilewska, w ramach wyjaśnień, przedstawi informację dotyczącą materiału, który otrzymaliśmy: „Nakłady na oświatę i wychowanie w latach 1997-1999”.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Tak, jak już mówiłam dzisiaj w nocy skończyły się niektóre rozliczenia i w związku z tym dokonaliśmy zestawienia nakładów na rok 1997, przewidywanego wykonania na rok 1998 oraz planu na rok 1999, w tablicy zatytułowanej „Nakłady na oświatę i wychowanie w latach 1997-1999”.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Otóż całe to zestawienie jest prawdą, z jednym wyjątkiem, którego nie zapisaliśmy. W latach 1997–1998 rodziny zastępcze - było to zadanie finansowane w ramach nakładów na oświatę i wychowanie. Od roku 1999 te nakłady na rodziny zastępcze stają się zadaniami pomocy społecznej. W związku z tym możecie państwo uzyskać porównywalność wydatków na jeden z dwóch sposobów. Jeden z nich to od wartości, która jest ogółem nakładów na oświatę i wychowanie w roku 1997 odjąć koszty wydatkowane na rodziny zastępcze, było to 305 941 tys. zł i wówczas tak poprawione nakłady ogółem w 1997 r. wyniosą 15 693 021 tys. zł. W roku 1998 - dokonać tego samego zabiegu: od 17 623 611 tys. zł odjąć 344 796 tys. zł - co daje nakłady ogółem w 1998 r. w wysokości 17 278 815 tys. zł. Ta kwota jest porównywalna z kwotą 18 990 712 tys. zł, planowaną na oświatę i wychowanie w roku 1999. I wtedy ten wzrost jest wzrostem realnym. Niedużym - tu pan poseł Wielowieyski ma rację. Tzn. wzrost nakładów w roku 1999 jest o 9,9% wyższy niż nakłady roku 1998, co przy 8,5% inflacji daje wzrost realny o 1,2%.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Tyle tytułem wyjaśnienia. Przepraszam - jutro dostarczymy tę tablicę skorygowaną.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MirosławKoźlakiewicz">Szkołom różnego szczebla rzeczywiście brakuje pieniędzy i każda inicjatywa, czy też możliwość wygospodarowania pieniędzy na ten cel - zawsze cieszy.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#MirosławKoźlakiewicz">Ale ja chciałbym mówić o czym innym. Chciałem powiedzieć o dziale 89 dotyczącym rozdziału - muzea, biblioteki, archiwa naukowe. Pani poseł Staniszewska mówiła o tym, jak bardzo potrzebne są pieniądze dla Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych. Rzeczywiście jest to niewielka kwota, bo ok. 7 mln zł, ale pozwoli m.in. sfinalizować rozpoczęte inwestycje.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#MirosławKoźlakiewicz">Chcę też państwu powiedzieć, że do mojego biura poselskiego przyszli starsi państwo poszkodowani przez III Rzeszę. Brakowało im dokumentów. Ponieważ byli już w sędziwym wieku, poszedłem sam do archiwum w Mławie i byłem przerażony i zdumiony, że w takich warunkach można przechowywać dokumenty.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#MirosławKoźlakiewicz">Dlatego dobrze by się stało, gdyby znalazła się ta niewielka kwota, gdyż wtedy można by pomóc niejednemu archiwum.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#EwaSikorskaTrela">Chciałabym zwrócić uwagę na nierównomierność w rozdziale środków na inwestycje, jakie MEN w ubiegłym roku, w tym roku i na przyszły rok planuje.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#EwaSikorskaTrela">Co prawda pan minister nie był uprzejmy przygotować i ujawnić nam tej listy, jak będą rozłożone te środki - ale ze strzępków rozmów już widzę, że niektóre uczelnie będą otrzymywały środki w wysokości kilku milionów, a niektóre - kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu milionów.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#EwaSikorskaTrela">I tutaj chcę podnieść sprawę Uniwersytetu Gdańskiego, bowiem w roku bieżącym pan rektor prosił, wielokrotnie przyjeżdżał, wielokrotnie monitował w sprawie złożonego wniosku o 12 mln zł na budowę Wydziału Prawa Uniwersytetu Gdańskiego.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#EwaSikorskaTrela">Przypominam, Uniwersytet Gdański jest jedynym uniwersytetem w Polsce Północnej, a więc jest to również jedyny wydział prawa w tym rejonie. A województwo pomorskie będzie liczyło 2200 tys. osób. I otóż z 12 mln zł zaplanowanych, Uniwersytet Gdański pierwotnie otrzymał z MEN 1 mln zł. Gdy sytuacja była krytyczna, tzn. gdy inwestorzy schodzili z placu budowy i trzeba było zapłacić karę - znalazło się dodatkowe 1,5 mln zł. Czyli z 12 mln zł Uniwersytet Gdański otrzymał 2,5 mln zł. Gdyby nie wsparcie z KBN - za co gorąco dziękuję w swoim imieniu, jako że należę do społeczności akademickiej UG, i w imieniu pana rektora - nie bylibyśmy w stanie kontynuować czegokolwiek i trzeba by było przystąpić do płacenia kar za rozpoczętą i nie kontynuowaną inwestycję.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#EwaSikorskaTrela">Mnie jest wszystko jedno, czy ta inwestycja będzie w budżecie centralnym, czy będzie w budżecie MEN - proszę jednak, żeby w roku 1999 nie był to 1 mln zł. Pan rektor nie dostał zaplanowanej kwoty na 1998 r. Na rok 1999 również złożył prośbę o 12 mln zł. Oczekuję, że środki na inwestycje w szkolnictwie wyższym będą rozdzielane przez ministerstwo proporcjonalnie, a nie tak, że jeden otrzymuje 1 mln zł czy 2,5 mln zł, a inny kilkadziesiąt milionów. Bardzo proszę, żeby jednak jakaś elementarna sprawiedliwość została zachowana, jak również - przepraszam za słowo - elementarna przyzwoitość.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#FranciszkaCegielska">Na tym wyczerpaliśmy głosy w dyskusji. Były pytania pod adresem pana ministra. Chciałabym prosić, żebyśmy bardzo szybko tę część zakończyli i proponuję, abyśmy jednak bez ogłaszania przerwy omówili pozostałe instytucje tego punktu porządku dziennego. Czy pan minister zechce odpowiedzieć na pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#TomaszKarwacki">Bardzo się cieszę, że pan poseł Wujec popiera program autobusów szkolnych. To jest sprawa przyszłości.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#TomaszKarwacki">Odnośnie do relacji nakładów inwestycyjnych 1997–1999 - to mamy świadomość, że w roku 1998 nastąpiła regresja, jeśli chodzi o finansowanie. Niemniej projekt budżetu na rok przyszły już odrabia tę zwłokę - tu moi współpracownicy sprawnie mi wyliczyli, że jest to 190% w cenach stałych, w stosunku do roku 1997.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#TomaszKarwacki">Było również pytanie o finansowanie dzieci głęboko upośledzonych. Te środki są w części 85 - budżety wojewodów, działka 8221 - zakłady opiekuńczo-wychowawcze. Są to środki, które będą uruchamiane w trybie dotacyjnym, a więc są znaczone i nie mogą mieć przeznaczenia fakultatywnego. Od razu może ustosunkuję się do obaw pani Mrugalskiej. No cóż, w sumie jednak te zadania są realizowane przez różnych gestorów. Mamy również doświadczenia dużych gmin, miast, które nawet przekraczały w finansowaniu obligacje prawno-ustawowe. Nawet na nas był nacisk, żeby szerzej to umożliwić.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#TomaszKarwacki">Problem dzieci niepełnosprawnych jest bardzo wrażliwy w odbiorze społecznym i nie mogę sobie wyobrazić, żeby te placówki, te dzieci były narażone na chłód lokalnej społeczności gmin. Jeżeli miałyby miejsce takie sytuacje - myślę, że i MEN i państwo będziemy reagowali natychmiast.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#TomaszKarwacki">Powracając jeszcze do sprawy Uniwersytetu im. A. Mickiewicza - przedłożony projekt zaspokaja, w przekonaniu ministra edukacji, potrzeby dalszego rozwoju Moraska z kolejnymi efektami. Aczkolwiek tu ministerstwo pewną rezerwę zachowało, w odniesieniu do podniesienia do rangi centralnej inwestycji, ze względu na implikacje, które z tego mogą wynikać. Byłaby to jedyna uczelnia, która prowadziłaby dwie inwestycje centralne, a z tym wiążą się również pewne ciężary, więc dlatego takie stanowisko zajęliśmy.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#TomaszKarwacki">Problem inwestycji w oświacie. Tu pan poseł Wielowieyski zrobił analizę porównawczą, ona jest utrudniona, bo struktura budżetów 1998–1999 jest nieporównywalna i rzeczywiście poruszamy się porównywalnie tylko na globalnych nakładach na oświatę.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#TomaszKarwacki">I tutaj jest 109,9% wzrost, więc jest to in plus powyższej inflacji, choć niezbyt wiele. Przy czym tutaj musimy mieć świadomość, że jest to przede wszystkim skutkiem cięć w inwestycjach. I to jest odrębny temat, ponieważ inwestycje, tak jak prowadzenie szkół, przechodzą w nowe ręce. Będzie to wymagało weryfikacji, pod potrzeby lokalnych społeczności, pod potrzeby regionów.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#TomaszKarwacki">Pozwolę sobie przypomnieć, że uchwalona, raptem tydzień temu, ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, przewiduje dwie ścieżki finansowania: w ramach kontraktów regionalnych, gdzie marszałek województwa, po zawarciu kontraktu z przedstawicielem rządu, będzie miał zagwarantowane finansowanie oraz w ramach dofinansowania zadań własnych. I te 100 mln zł, które znajduje się w projekcie, należałoby raczej traktować jako dofinansowanie zadań własnych, a nie programów regionalnych, których jeszcze w tym momencie nie ma.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#TomaszKarwacki">A więc ten przyrost niewielki jest przede wszystkim na skutek tych ograniczeń. Natomiast w bieżących wydatkach sytuacja jest chyba lepsza i tutaj mniej będzie problemów.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#TomaszKarwacki">Kolejna sprawa. Wypada mi się ustosunkować do wypowiedzi pani posłanki Treli, do bolesnego - szczególnie dla mnie - problemu Wydziału Prawa Uniwersytetu Gdańskiego.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#TomaszKarwacki">Szanowni Państwo - takich obiektów w realizacji jest kilka. Całkiem niedawno został otwarty Wydział Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Całkowicie sfinalizowany z dochodów tegoż wydziału Uniwersytetu. W daleko zaawansowanej realizacji jest Wydział Prawa Uniwersytetu im. M. Kopernika - w znakomitej większości realizowany z dochodów Wydziału Prawa. Niestety nie ma to miejsca w odniesieniu do Wydziału Prawa Uniwersytetu Gdańskiego.</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#TomaszKarwacki">Pozwolę sobie przypomnieć, że minister edukacji w tym roku dysponował kwotą 80 mln zł na taką samą liczbę zadań o różnym poziomie zaawansowania. W przypadku Gdańska przyznano na wydział prawa 1 mln zł, a więc średnio - jakby wypadało z liczby zadań.</u>
<u xml:id="u-41.12" who="#TomaszKarwacki">Co tam realizowano? Ja otrzymałem w grudniu ub. roku wniosek, w którym przewidywano otwarcie parkingu krytego, Muzeum Kryminalistyki, fitnes-clubu. Natomiast w ogóle nie rozpoczęta jest część audytoryjna, która jest przecież warsztatem pracy tegoż wydziału. Do dnia dzisiejszego - nie otrzymałem z tejże uczelni - mimo wielokrotnych monitów - programu realizacji tej inwestycji. Robiąc wizję lokalną, osobiście prosiłem o ustalenie kolejności etapowania tego zadania - skrzydła gabinetów czy audytoria do pracy dla nauczycieli. Niestety - nie otrzymałem tego.</u>
<u xml:id="u-41.13" who="#TomaszKarwacki">Będąc w sytuacji, że rozgrzebany obiekt wymagał pokrycia dachem - podjęliśmy działania interwencyjne i wspomagające zasilanie.</u>
<u xml:id="u-41.14" who="#TomaszKarwacki">W sumie Wydział Prawa Uniwersytetu Gdańskiego, przy prawie żadnym zaangażowaniu uczelni, otrzymał 2,5 mln zł z MEN i 3 mln zł z KBN.</u>
<u xml:id="u-41.15" who="#TomaszKarwacki">W tym roku najwyżej finansowane jedno zadanie - to było 7 mln zł. Była to Biblioteka Jagiellońska. Wszystkie inne - nie przekraczały 3 mln zł, przy bardzo wysokim, pod efekt tegoroczny, zaawansowaniu. A więc zdziwiony jestem niezadowoleniem, że 1 mln zł, a w konsekwencji 2,5 mln zł - to było nic.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#EwaSikorskaTrela">Panie ministrze, z 12 mln zł - 1 mln zł, i pan uważa, że powinniśmy być zadowoleni. Chcę też powiedzieć, że dyrektor administracyjny UG zapewniał mnie, że przesłał do ministerstwa informację i plany etapowej budowy Wydziału Prawa. Zapewniał mnie, że wysyłał je wielokrotnie. Być może nie zadowalały one pana ministra, niemniej jednak takie plany były wysyłane do MEN.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#EwaSikorskaTrela">Mam nadzieję, że w przyszłym roku nie będzie to jednak kwota 2,5 mln zł, tylko znacznie większa. Mam nadzieję, że na najbliższym posiedzeniu Komisji, pan minister będzie mógł tę kwotę podać.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#HenrykWujec">Czy w części 33 w dziale 81, w miejscu gdzie mówi się o powiększeniu bazy dydaktycznej wyższych uczelni - są środki również dla takiej uczelni jak KUL? Bo ona funkcjonuje na podstawie innej ustawy i z góry wiadomo, że nie może korzystać z inwestycji budowlanych. Natomiast baza dydaktyczna zdaje się, że jest pokrywana. Czy jest to uwzględnione?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#TomaszKarwacki">Stan prawny się nie zmienił. Nie mamy tytułu, żeby finansować inwestycje budowlane szkoły prywatnej. Aczkolwiek, muszę tu powiedzieć, że jeżeli chodzi o ośrodek lubelski, jako całość w ciągu kilkunastu lat był bardzo intensywnie dotowany. Oczywiście, wynikało to może troszkę z innych uwarunkowań poprzednich dekad, ustalania pewnych relacji.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#TomaszKarwacki">Jeżeli chodzi jednak o interes społeczności lubelskiej czy Lubelszczyzny, w sensie tworzenia bazy - to tu ogromnie dużo zrobiono w tej mierze.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#FranciszkaCegielska">Ponieważ zostały wyczerpane głosy, zamykam dyskusję nad częścią 33 i 83. Ponieważ część 82 i 85 były omawiane wspólnie z Komisją Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej - proponuję, abyśmy teraz przeszli do części 48, 38, 52, 54, 40, 57 i 59, po czym zrobili przerwę i po przerwie omówili część 82 i 85 wspólnie z opinią Komisji Samorządu Terytorialnego i koreferatem Komisji Finansów.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#FranciszkaCegielska">Przechodzmy do KBN.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#GrażynaStaniszewska">Sejmowa Komisja Edukacji wnosi, aby pomniejszyć rezerwę budżetową Rady Ministrów o kwotę 20 mln zł i przeznaczyć ją dla Komitetu Badań Naukowych na inwestycje aparaturowe i substancję majątkową.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#GrażynaStaniszewska">Wnioskuje również o zwiększenie wydatków z przeznaczeniem na finansowanie i dofinansowanie działalności statutowej jednostek badawczo-rozwojowych, w formie dotacji i subwencji, o kwotę 200 mln zł. Komisja proponuje pokrycie tych wydatków poprzez zmniejszenie o 60 mln zł rezerwy celowej - cz. 83 poz. 49 - koszty prywatyzacji, zmniejszenie o 30 mln zł ogólnej rezerwy budżetowej Rady Ministrów, zmniejszenie o 50 mln zł rezerwy celowej - cz. 83, poz.34 - koszty wdrażania reformy terytorialnej oraz zmniejszenie o 60 mln zł nakładów na administrację państwową w cz. 08 Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#GrażynaStaniszewska">Łącznie Komisja Edukacji wnosi o przekazanie dodatkowo do Komitetu Badań Naukowych - 220 mln zł, uważając, że wydatki na naukę - w dobie transformacji gospodarczej, na przełomie wieków - są niezwykle ważne.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#GrażynaStaniszewska">Przechodzę do części 38 - Polska Akademia Nauk. Tutaj jest wniosek na niewielką kwotę - 600 tys. zł. Propozycja dotyczy zwiększenia wydatków w dz. 91 - administracja państwowa z przeznaczeniem na prowadzenie badań profilaktycznych pracowników PAN.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#GrażynaStaniszewska">W związku z wprowadzeniem reformy zdrowia na badania profilaktyczne pracowników trzeba będzie płacić. Takich środków w budżecie PAN nie posiada. Komisja postuluje pokrycie tych wydatków poprzez zmniejszenie o 600 tys. zł rezerwy celowej w cz. 83, poz. 34 - koszty wdrażania reformy terytorialnej.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#GrażynaStaniszewska">Część 52 - Państwowa Agencja Atomistyki. Proponujemy zwiększyć o 11 mln zł wydatki z przeznaczeniem na uregulowanie zaległych składek do organizacji międzynarodowych. Komisja proponuje pokrycie tych wydatków ze zwiększonych odpowiednio dochodów Głównego Urzędu Ceł.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#GrażynaStaniszewska">Komisja stwierdziła, iż nie można dalej godzić się z trwającą od kilku lat sytuacją, kiedy Polska nie wywiązuje się ze swych zobowiązań wobec międzynarodowych organizacji atomistyki. PAA uczestnicząc we współpracy międzynarodowej uzyskuje dotacje z międzynarodowych organizacji atomistyki, z nawiązką kompensujące poniesione nakłady.</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#GrażynaStaniszewska">Do części 54 - Urząd Patentowy RP i części 57 - Polski Komitet Normalizacyjny - Komisja nie wnosi żadnych uwag czy propozycji.</u>
<u xml:id="u-46.8" who="#GrażynaStaniszewska">Część 59 - Główny Urząd Miar. Komisja proponuje zwiększenie środków na wynagrodzenia pracowników w centrali GUM - o kwotę 917 tys. zł i w jednostkach terenowych - o 7206 tys. zł. Źródłem pokrycia całej kwoty 8123 tys. zł byłyby środki zaplanowane w cz. 83 rezerwy celowe, poz. 34 - koszty wdrażania reformy terytorialnej.</u>
<u xml:id="u-46.9" who="#GrażynaStaniszewska">Wniosek ten wyniknął z niewyjaśnionej do końca sprawy podczas posiedzenia Komisji Edukacji. Otóż kierownictwo GUM mówi, że takich pieniędzy nie ma w ogólnych rezerwach, które są na podwyżkę płac pracowników sfery budżetowej. Ministerstwo Finansów twierdziło, że te pieniądze tam są. Ale tak naprawdę - nie doszliśmy do jednoznacznego stwierdzenia: czy pieniądze na pokrycie tych podwyżek płac pracowników zarówno w centrali, jak i w jednostkach terenowych GUM - są zabezpieczone w innych pulach, czy też nie. Być może państwo tutaj pomożecie nam to ostatecznie rozstrzygnąć. Gdyby się okazało, że te środki są zabezpieczone gdzieś indziej - sądzę, że z tego postulatu można by było zrezygnować.</u>
<u xml:id="u-46.10" who="#GrażynaStaniszewska">Część 40 - Polskie Centrum Badań i Certyfikacji. Tutaj, z punktu widzenia Komisji Finansów Publicznych, jest chyba bardzo łagodny i niegroźny wniosek, dlatego że jest to wniosek o zwiększenie limitu na wynagrodzenia. Nie chodzi tu o kwotę, a o limit na wynagrodzenia dla 244 etatów kalkulacyjnych. Wszelkie środki na wynagrodzenia zwiększonego zatrudnienia będą zabezpieczone w ramach środków własnych wypracowanych przez PCBC.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#TomaszSzyszko">Jeżeli byśmy analizowali budżet na 1999 r., to można powiedzieć, że w dziale nauka - bo to dotyczy KBN i innych instytucji - mamy realny wzrost na poziomie 5,1% w porównaniu z planem na rok 1998, i to jest, oczywiście jeśli chodzi o przeliczenie w stosunku do PKB, najwyższy wzrost od 4 lat i wydaje mi się, że tę tendencję powinniśmy podtrzymać.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#TomaszSzyszko">Możemy również zaobserwować dość poważny wzrost wydatków majątkowych - z czego też się należy cieszyć.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#TomaszSzyszko">Jest też realny wzrost, bo ok. 14% prac badawczo-rozwojowych, jak również realny wzrost, na ponad 11%, wydatków na badania własne szkół wyższych i działalność statutową.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#TomaszSzyszko">To, oczywiście, nie zwalnia nas od tego, aby ta tendencja była utrzymana. Wiąże się to z bardzo poważną zapaścią polskiej nauki. Jeżeli chcemy w jakikolwiek sposób, w wymiarze choćby europejskim, konkurować w takim właśnie obszarze cywilizacyjno-technologicznym - to ta tendencja powinna być podtrzymywana.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#TomaszSzyszko">Jeśli chodzi o stanowisko Komisji Edukacji i te poszczególne wnioski - to oczywiście myślę, że musimy się temu bardzo dokładnie przyjrzeć, bowiem padały tu tak poważne wielkości, że z pewnością naruszałyby cały budżet. Szczególnie, gdy chodzi o tę pierwszą dotację, jak myślę słuszną, dla Komitetu Badań Naukowych. Jest ona sugerowana na takim poziomie, że trudno nawet poważnie się do niej odnieść.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#TomaszSzyszko">Chciałbym ze swej strony pochwalić kilka instytucji za pewien postęp, również w takim wymiarze - formalnym. Myślą tutaj o PAN, którego budżet w poprzednich latach był konstruowany dość archaicznie. Myślę też o KBN, gdzie wreszcie - jak w opiniach podkreślano - mamy do czynienia z wy-raźnymi kryteriami dotyczącymi rozliczania dotacji na różne badania.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#TomaszSzyszko">Zdecydowanie chciałbym poprzeć wniosek dotyczący zwiększenia środków na wynagrodzenia w Głównym Urzędzie Miar. Rzeczywiście jest tu sytuacja dość dramatyczna. I na tym poziomie centralnym i na poziomie regionalnym. Mamy tu do czynienia z sytuacją, że Urzędowi zadań przybywa, natomiast poziom wzrostu wynagrodzeń jest zbyt mały i bardzo trudno utrzymać dobrych fachowców.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#TomaszSzyszko">Z tych drobniejszych propozycji, dotyczących wzrostu nakładów, poparłbym również wniosek dotyczący PAN.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o sprawę zwiększenia nakładów na Komitet Badań Naukowych, to pan poseł Szyszko ma rację, że propozycja jest propozycją znacznego zaangażowania środków i że to jest już jakby zupełnie inny budżet. 200 mln zł - to nie jest kwota, którą można łatwo wygospodarować. To, co można było przeznaczyć na KBN z różnych dziedzin - to zostało zgromadzone w tym budżecie. W takiej skali - jak wynika z zaprezentowanego przedłożenia rządowego.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeżeli chodzi o budżet Polskiej Akademii Nauk - muszę powiedzieć, że tutaj stajemy w bardzo trudnej sytuacji. Tak naprawdę przy PAN działała dotychczas przychodnia lekarska. Zgodnie z reformą służby zdrowia, tego typu przychodnie - przestają istnieć. Jeżeli istnieją - powinny być finansowane z kasy chorych.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Prawdą jest, że badania profilaktyczne są obowiązkowe. Dotyczy to osób, które muszą, ze względu na obowiązek pracy i wskazania Kodeksu pracy, być poddane badaniom wstępnym, okresowym lub kontrolnym czy profilaktycznym. Takie zadania powinny być finansowane przez pracodawców. Pracodawcami w przypadku PAN nie jest jednak sama Akademia Nauk lecz instytuty badawczo-rozwojowe, zrzeszone wokół PAN. Stąd te pieniądze przyznane są pieniędzmi, które po prostu nie będą mogły być wykorzystane w układzie istniejącego prawa. I tu jest nasz największy problem.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Te sprawy były dyskutowane z PAN, ponieważ nie można, w nowym systemie ochrony zdrowia, mieć sytuacji, w której istnieje obok jakby finansowanie z kasy chorych i finansowanie jakiejś działalności lekarskiej ubocznej.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeżeli chodzi o Polską Agencję Atomistyki, to faktycznie jest niedobór składek, ale nie niedobór składek zaległych. Bowiem PAA płaciła i regulowała swoje składki międzynarodowe w sposób zgodny z harmonogramem. Sprawa wygląda w ten sposób, że rozszerzony został katalog składek do organizacji międzynarodowych, które PAA powinna regulować od 1999 r.</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jednocześnie, niektóre z organizacji, uznając postęp Polski na drodze rozwoju gospodarczego - zaczynają nam inaczej naliczać składki. Istnieje zatem groźba, że składki do tych organizacji, z którymi współpracuje agencja - zostaną w przyszłym roku podwyższone. Tak więc to nie są pieniądze na uregulowanie zaległości, ale na przyszłe regulowanie składek. Czy to jest akurat 11 mln zł? Prawdopodobnie tak, choć trudno w tej chwili powiedzieć, bo zależeć to będzie od tego, w jakim terminie i po jakim kursie te składki będą uiszczone.</u>
<u xml:id="u-48.6" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Poza tym, tak jak we wszystkich innych przypadkach, zdarzają się sytuacje - nie tylko w Polsce - że składki są regulowane z pewnym opóźnieniem. Nie chcielibyśmy dopuszczać do powstania tych opóźnień, natomiast prawdą jest, że nie znaleźliśmy możliwości takiego dofinansowania Agencji Atomistyki, o jakie wnosił pan prezes.</u>
<u xml:id="u-48.7" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o Urząd Patentowy i Polski Komitet Normalizacyjny - państwo nie mieliście żadnych uwag, my - również.</u>
<u xml:id="u-48.8" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pozostaje sprawa GUM. Otóż Główny Urząd Miar potrzebuje środków, ale nie na sfinansowanie wzrostu wynagrodzeń, bo te wzrosty wynagrodzeń dla GUM są - podobnie jak dla wszystkich jednostek centralnych - ujęte w dziale 91, czyli administracja państwowa. Natomiast GUM jest jednym z urzędów, który ze względu na układ znacznej liczby osób pracujących w terenie, ma, relatywnie rzecz biorąc, w stosunku do pozostałych urzędów centralnych, mających mniejsze delegacje terenowe - niższe wynagrodzenia bazowe. Czyli to, z czym obecnie wkracza w kolejne lata. I jak rozumiem kwoty, o których tutaj państwo mówicie, są kwotami nie tyle na podwyżkę wynagrodzeń w roku 1999 - bo ta, jak mówiłam, została naliczona - co na zwiększenie podstawy, od której ta podwyżka będzie naliczana. To trochę co innego i trochę inne są koszy z tym związane. Mówię o tym dlatego, że to jest problem dla GUM, ale także i dla państwa, przy podejmowaniu decyzji - ważny.</u>
<u xml:id="u-48.9" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o Polskie Centrum Badań i Certyfikacji, to działa ono, w odróżnieniu od pozostałych instytucji, jako zakład budżetowy. Innymi słowy, z budżetu państwa otrzymuje tylko dotację na działalność inwestycyjną. Tę nikłą dotację na rok 1999 przyznaliśmy w tak niewielkiej kwocie, dlatego że zgodnie z nowym prawem o finansach publicznych, zakład budżetowy może swoje nadwyżki lokować w inwestycje.</u>
<u xml:id="u-48.10" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Przyznanie dodatkowego limitu 244 etatów, oczywiście nie będzie powodowało obciążenia bezpośredniego dla budżetu - tu pani posłanka sprawozdawca ma rację, ale trzeba jednak zdać sobie sprawę, że będzie angażowało środki na wynagrodzenia. Te środki, które zakład budżetowy mógłby skierować na inwestycje, a w ostateczności także na dochody, które miałby przekazać do budżetu.</u>
<u xml:id="u-48.11" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chcę jeszcze powiedzieć, że w trakcie, kiedy jeszcze debatowaliśmy nad budżetem PCBC występowało z wnioskiem o zwiększenie nakładów na inwestycje. Jak mówiłam, nie dokonano tego zwiększenia wydatków. Natomiast zwiększenie wydatków na etaty przy jednoczesnym pełnym zbilansowaniu oznacza przesunięcie środków z inwestycyjnych na wynagrodzeniowe. A wynagrodzenia w tym urzędzie są wynagrodzeniami uzależnionymi od wyników w pracy i z tego co wiemy - nie są najniższe.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#FranciszkaCegielska">Jaka jest podstawa wynagrodzenia w Głównym Urzędzie Miar?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Na 1 etat kalkulacyjny w GUM w tej chwili wynagrodzenie wynosi 1453 zł. Po uzgodnieniu podwyżki w przyszłym roku będzie to 1520 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#EwaSikorskaTrela">Sprawa zwiększenia finansów na dział 48 - KBN była w Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży bardzo szeroko omawiana. Wniosek mój i pani posłanki Łybackiej o zwiększenie funduszu w działach 48 - KBN dotyczył jedynie działalności statutowej jednostek naukowych i badawczo rozwojowych.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#EwaSikorskaTrela">Budżet KBN został tak skonstruowany, że podzielono go jakby na 3 części. Pierwsza część to są wydatki priorytetowe i pozostałe. W tych priorytetowych znalazły się badania własne, z których korzystają jedynie pracownicy szkół wyższych - i tam jest wzrost o 15%. Natomiast ku zdumieniu pracowników PAN, głównie pracowników naukowych - jednostki naukowe PAN i badawczo-rozwojowe zostały umieszczone w pozostałych wydatkach, gdzie jest wzrost o 10%.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#EwaSikorskaTrela">Chcę zwrócić uwagę, że działalność statutowa dla jednostek PAN i badawczo-rozwojowych - to jest ich racja bytu: być lub nie być. I jeżeli badania własne szkół wyższych wzrastają o 15%, a działalność statutowa tych jednostek jedynie o 10% - to wydaje się, że jest to wysoce nieuzasadnione i wysoce niesprawiedliwe, z czym te środowiska zgodzić się nie mogą.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#EwaSikorskaTrela">Przypominam jednocześnie, że jednostki naukowe PAN i badawczo-rozwojowe otrzymują środki zaspokajające ich budżet jedynie w wysokości sześćdziesięciu paru procent.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#EwaSikorskaTrela">Jeśli inaczej traktujemy badania własne uczelni i inaczej traktujemy instytuty naukowe, które jedynie pozyskują pieniądze z budżetu państwa poprzez KBN - to miałabym wniosek - jeśli te 200 mln zł jest nie do przyjęcia i nie znajdą się - o wyrównanie do 15% działalności statutowej tych jednostek.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#HelenaGóralska">Pierwsze pytanie mam do pani posłanki sprawozdawcy dotyczące KBN. Ja rozumiem postulat zwiększenia o 200 mln zł. To jest coś. Natomiast nie rozumiem zwiększenia o 20 mln zł, co w porównaniu z całym budżetem KBN, który wynosi 2760 mln zł, wynosi 0,7%. Te 20 mln zł ma być przeznaczone na inwestycje aparaturowe i substancję majątkową. Chciałabym wiedzieć dokładnie, na co te 20 mln zł miałoby pójść?</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#HelenaGóralska">Drugie pytanie do pani min. Kozłowskiej, bo, nie ukrywam, zafascynowało mnie to, że w budżecie KBN Jest kwota na obronę narodową - 2 tys zł. Chciałabym wiedzieć, na co są te pieniądze?</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#HelenaGóralska">Następna uwaga również do pani posłanki Staniszewskiej. W argumentacji dotyczącej konieczności zwiększenia płac w GUM jest stwierdzenie, że „utrzymuje się stała nadwyżka dochodów nad wydatkami”. Ja zwracam uwagę, że dochody GUM planowane są na 54 500 tys. zł, a wydatki na 54.053 tys. zł. Tak więc ta nadwyżka jest niezbyt wielka. A po sformułowaniu Komisji Edukacji można by oczekiwać czegoś więcej.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#HelenaGóralska">Mam też pytanie do pani min. Wasilewskiej, wiążące się z propozycją Komisji o zwiększenie o 600 tys. zł wydatków PAN na prowadzenie badań profilaktycznych.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#HelenaGóralska">Jak zrozumiałam wypowiedź pani minister - to z dniem 1 stycznia wszystkie przychodnie, które były w PAN, w Ministerstwie Finansów, w UKFiT itp. - powinny zniknąć. A więc, jeżeli w tym wypadku dalibyśmy te pieniądze na badania profilaktyczne - to czy oznacza to, że powinniśmy wszędzie dodać pieniądze na takie badania?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#HenrykWujec">Częściowo wyręczyła mnie pani posłanka Góralska, która powiedziała, że GUM jest jednostką dochodową, bo ma zwyżkę dochodów nad wy-datkami - co się rzadko zdarza w agencjach państwowych. W związku z tym średnia płaca w GUM - znacznie niższa od średniej płacy w przedsiębiorstwach, w których inspektorzy GUM dokonują swoich czynności - dziwi. Dlatego uważam, że wstrzymywanie podwyżki płac byłoby niekorzystne zarówno dla funkcjonowania GUM, jak i dla tych dochodów. Niekorzystne również z punktu widzenia integracji europejskiej. Ponieważ zarówno wzorce, jak i różne techniki pomiarowe są niezwykle istotne i ważne jest, kiedy najlepsi fachowcy zaczną odchodzić z GUM - niewątpliwie na tym stracimy.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#HenrykWujec">Dodatkowo powiem, że bardzo często mieliśmy do czynienia na Komisji Finansów Publicznych z sytuacją, że we wszystkich jednostkach nadzorczych płace na ogół są na poziomie takim, jak w instytucjach nadzorowanych. Nawet często regulacje ustawowe o tym mówią. Tak jest w Urzędzie Regulacji Energetyki, tak jest w Państwowym Urzędzie Nadzoru Ubezpieczeń itp. - a to jest właśnie sytuacja podobna. Nie należy dopuszczać do tego, żeby fachowcy, którzy powinni być lepsi i którzy kontrolują urządzenia w zakładach, odchodzili do tych zakładów.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JerzyNiewodniczański">Chciałbym powiedzieć kilka słów na temat składek, bo jest kilka niejasności.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#JerzyNiewodniczański">Przede wszystkim - to prawda, że jeżeli chodzi o takie organizacje międzynarodowe jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej, to nasze korzyści z przynależności przewyższają dwu- czy trzykrotnie co roku wnoszone składki. Inaczej mówiąc - agencja umieszcza tutaj programy np. na rzecz ochrony środowiska, oczyszczając gazy spalinowe w elektrowni Pomorzany itd. i dotacje z tego tytułu przekraczają znacznie składki nasze do tej agencji.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#JerzyNiewodniczański">Natomiast ta kwota, o której we wniosku jest mowa - to chodzi tu o składki do dwóch organizacji naukowych: do CEREN, czyli Laboratorium Europejskie Badań Jądrowych w Genewie oraz do Zjednoczonego Instytutu Badań Jądrowych w Dubnej.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#JerzyNiewodniczański">Do CERN udało nam się wejść w czerwcu 1991 r., po 20 latach starań. Organizacja ta dała nam 5-letnią ulgę w płaceniu składek. Przez 5 lat płaciliśmy jedynie 10% składki. Po 5 latach zaczęliśmy płacić składkę skokami po 15% rocznie. W tym roku zapłaciliśmy 40% składki, a w przyszłym roku mamy zapłacić 55% należnej od Polski składki. Do 1998 r. składka ta była płacona z funduszu KBN. Na prośbę przewodniczącego KBN od roku 1999 - składka ma być płacona z budżetu agencji. W tym celu mieliśmy dostać kwotą, która przypada na przyszły rok, czyli te 55% składki. Tymczasem dostaliśmy, poprzez budżet państwa, 40%. Różnica wynosi mniej więcej 4 mln franków szwajcarskich, czyli ponad 10 mln zł.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#JerzyNiewodniczański">Druga kwota dotyczy również składki. Polska jest członkiem-założycielem Zjednoczonego Instytutu Badań Jądrowych. Co roku, z różnych powodów, kontynuuje swoją przy-należność. W związku z tym również płaci należną składkę. W tym wypadku nie tylko względy naukowe, ale również i polityczne brane są pod uwagę. Dlatego zgodziliśmy się również przejąć od przyszłego roku tą składkę. I znowu dostaliśmy tylko 50% kwoty, która powinna być wpłacana. Natomiast jeśli chodzi o rok bieżący - KBN wpłacił tylko 60% składki.</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#JerzyNiewodniczański">Chcę tu powiedzieć, że nasza organizacja jest bardzo niewielka. Dla nas milion w górę czy w dół - to jest kilkanaście procent naszego budżetu. Składki międzynarodowe - to jest ponad 50% naszego budżetu. W związku z tym, jeżeli nie będziemy mogli uiścić tych składek - to wobec tego te obowiązki powinny pozostać nadal w KBN, gdzie przy dużym budżecie te niewielkie kwoty łatwo powinno się znaleźć.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JerzyKołodziejczak">Ja z zażenowaniem chciałbym powiedzieć kilka słów na temat tej niewielkiej kwoty 600 tys. zł. Kwota ta jest przewidziana na badania profilaktyczne pracowników PAN, którzy pracują w warunkach wymagających przeprowadzania tego typu badań. Prowadzenie tych badań ciąży na pracodawcy. Pracodawcą w stosunku do wszystkich pracowników naukowych jest prezes Polskiej Akademii Nauk.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JerzyKołodziejczak">Dawniej mieliśmy ambulatorium. Mieliśmy nawet ambulatoria w niektórych wydzielonych placówkach. Ale to wszystko znika w związku z nowymi przepisami reformy zdrowia.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#JerzyKołodziejczak">W tej chwili trzeba zabezpieczyć te działania profilaktyczne. Zabezpieczyć ma to pracodawca i stąd te potrzeby. Dlatego w budżecie PAN wystąpiła o tę kwotę i niestety zostało nam to zdjęte. W tej chwili nie bardzo wiadomo, kto ma te badania robić i kto ma je organizować. Chcę powiedzieć, że jeżeli chodzi o placówki PAN, są one w całości finansowane przez Komitet Badań Naukowych, który zgodnie z ustawą o KBN finansuje badania. Nie wiem, czy tam są przewidziane jakieś pozycje finansowe na prowadzenie działalności profilaktycznej. Być może placówki mogłyby, dokonując jakiś prawnych kruczków, wykorzystać na to pieniądze przeznaczone na działalność statutową. Ale z kolei w jednostkach badawczo-rozwojowych, a w szczególności w placówkach PAN, przy obecnym, nie najwyższym poziomie płac, prawie 80%, a niekiedy 90% środków na działalność statutową - idzie na pałce. A zatem, na całą resztę, czyli na utrzymanie obiektów w ruchu, na pokrycie kosztów energii, gazu, kosztów obsługi itd. - pozostaje 10–20%. I oczywiście nie starcza. A tym bardziej nie starczy na prowadzenie działalności profilaktycznej.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#JerzyKołodziejczak">Dlatego zwracam się w imieniu pracowników instytutów PAN, zagrożonych wielokrotnie różnymi skutkami prowadzonych badań, o podtrzymanie przez Komisję Finansów Publicznych wniosku Komisji Edukacji o przyznanie tej zawrotnej kwoty 600 tys. zł na te cele.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#GrażynaStaniszewska">Pani posłanka Góralska pytała o kwotę 20 mln zł dla KBN z przeznaczeniem na inwestycje aparaturowe i substancję majątkową. Był to wniosek pana posła Woźnickiego i dotyczył inwestycji w Politechnice Łódzkiej. W tej chwili nie jestem w stanie dokładnie wymienić, o jakie urządzenia chodziło.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Chciałabym przeprosić i wyjaśnić pewną rzecz. Ponieważ GUM, tak jak mówiłam, jest jednostką składającą się z centrali i jednostek podległych - podając państwu średnią płacy 1453 zł za ten rok, podałam tylko średnią centrali. Natomiast średnia terenowych jednostek wynosi 981 zł na jeden etat kalkulacyjny. I to jest problem gospodarki funduszem wynagrodzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#KrzysztofMordziński">Chciałbym przekazać trzy informacje na tematy poruszone na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#KrzysztofMordziński">Po pierwsze, na posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży kierownictwo GUM nie twierdziło, że pieniędzy, które są we wniosku Komisji Edukacji, nie ma w środkach na podwyżki w 1999 r., a Ministerstwo Finansów nie twierdziło, że one są. Jest tak, jak mówiła pani min. Wasilewska-Trenkner. Tych pieniędzy, o których mówi wniosek Komisji Edukacji - nie ma i stanowiłyby one wzrost bazy w roku 1999, gdyby parlament ten wniosek ostatecznie zaakceptował.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#KrzysztofMordziński">Po drugie. Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży przedstawiła wniosek zgłoszony przez koreferenta cz. 59 budżetu państwa - Główny Urząd Miar, który mówi o tym, że Komisja od kilku lat sygnalizuje kwestię niskich płac pracowników GUM i podaje, ile te płace wynoszą. Oczywistym jest, że w terenie, który przysparza 95% dochodów GUM, wynoszących w roku bieżącym ok. 52 mln zł, płace są w granicach dziewięciuset kilkudziesięciu złotych. Różnica między podaną we wniosku kwotą 942 zł w terenie, a 981 zł, o której mówiła pani min. Wasilewska-Trenkner, polega na tym, że 942 zł tj. kwota z tytułu paragrafu 11 naliczona na rok 1999 dla pracowników terenu GUM, z zakładowego funduszu nagród. Natomiast kwota 981 zł - tj. średnia płaca w roku 1998, ze wszystkimi składnikami, łącznie z zakładowym funduszem nagród. Do oceny Wysokiej Komisji pozostawiam, - czy jest to płaca wysoka i satysfakcjonująca pracowników terenowych GUM.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#KrzysztofMordziński">I trzecia kwestia, odnosząca się do nadwyżki dochodów nad wydatkami, o czym mówiła pani posłanka Góralska.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#KrzysztofMordziński">Ta nadwyżka występuje od lat czterech i niestety - zmniejsza się. Również ze względów takich, że średnia płaca w GUM, według moich informacji, jest najniższa ze wszystkich resortów naczelnych i centralnych i utraciła wszelki motywacyjny charakter.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WojciechHenrykowski">Zgłoszony wniosek dotyczy zwiększenia limitu na wynagrodzenia dla 244 etatów konsultacyjnych i w żaden sposób nie uszczupli budżetu, ponieważ na to zwiększenie będziemy musieli sami zapracować.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#WojciechHenrykowski">Średnia płaca w PCBC wynosi 1347 zł, natomiast średnia płaca np. w Warszawie wynosi 1800 zł. Natomiast, gdyby Wysoka Komisja zgodziła się na zwiększenie limitu - średnia płaca w PCBC wzrosłaby do 1480.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#WojciechHenrykowski">Chcę powiedzieć, że przed PCBC stoją olbrzymie zadania związane z integracją europejską. W art. 74 układu o stowarzyszeniu jest wręcz powiedziane, że Polska ma dostosować swój system oceny zgodności do wymogów Unii Europejskiej. Dotyczy to swobodnego przepływu towarów. My bierzemy udział też w skrymingach i w harmonizacji polskiego prawa i potrzebni są wysokiej klasy specjaliści, posługujący się językami obcymi.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#WojciechHenrykowski">Z przykrością muszę stwierdzić, że w tej chwili średni wiek pracowników jest ok. 50 lat. Młodzi ludzie, których poszukujemy, gdy dowiedzą się, jakie są stawki - odchodzą. Tak więc mamy ogromny problem, jeśli chodzi o ekspertów.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#WojciechHenrykowski">Dlatego apelowałbym do Wysokiej Komisji i prosił bardzo o uwzględnienie tego wniosku, podkreślając, iż w niczym nie uszczupli to budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#MałgorzataKozłowska">Chciałabym odpowiedzieć na pytanie pani posłanki Góralskiej, które brzmiało: czego dotyczy kwota 2 tys. zł rezerwowana w dziale obrona narodowa w części KBN?</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#MałgorzataKozłowska">Uprzejmie wyjaśniam, że jest ona przeznaczona na szkolenia wewnętrzne pracowników, związane z obronnością kraju. W ciągu roku za tę kwotę ma być przeszkolonych ok. 100 osób.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Dodam, że te szkolenia są dosyć znaczne, ponieważ u nas obejmują również izby i urzędy skarbowe. Jest to wymóg ustawowy ustawy o obronności i musimy takie szkolenia prowadzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#EwaSikorskaTrela">Chciałam zapytać panią minister, czy nie taniej by było wyasygnować pewną kwotę na przeprowadzenie tych badań profilaktycznych niż utrzymywać całe laboratorium? Może tak zrobić, że: rozwiązuje się przychodnie i państwo wykupujecie badania dla swoich ludzi. Czy te badania są na tyle specjalistyczne, że tylko przychodnia może te badania przeprowadzić? Chciałabym prosić o jasną odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Przepraszam bardzo pani posłanko, ale jasnej odpowiedzi na temat jakie specjalistyczne badania są przeprowadzane w tej placówce - nie mogę udzielić, bo po prostu nie wiem, jakie badania profilaktyczne są prowadzone dla pracowników instytutów chemicznych PAN.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Przewodnictwo obrad obejmuje poseł Henryk Goryszewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#HenrykGoryszewski">Panie i panowie posłowie, omawianie pkt. I porządku dziennego dobiegło końca. Bez części 82 - Subwencje ogólne dla jednostek samorządu terytorialnego raz części 85 - Budżety wojewodów, omawianie których przeniesiono do pkt. II.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#HenrykGoryszewski">Ogłaszam przerwą do godz. 16.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#HenrykGoryszewski">Rozpoczynamy obrady. Dalsza część posiedzenia będzie poświęcona opinii Komisji sejmowych o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 1999 w części 82 - Subwencje ogólne dla jednostek samorządu terytorialnego, tu w części oświatowej opinia Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej jest wspólna z Komisją Edukacji, Nauki i Młodzieży. W części 80 - Regionalne Izby Obrachunkowe, części 86 - Samorządowe Kolegia Odwoławcze, części 83 - Rezerwy celowe - poz. 5, 6, 7, 9, 26, 28, 34 i 46. W części 85 - Budżety wojewodów w zakresie działów: 70 - Gospodarka komunalna, 74 - Gospodarka mieszkaniowa i niematerialne usługi komunalne, 79 - Oświata i wychowanie.</u>
<u xml:id="u-64.4" who="#HenrykGoryszewski">Opinię Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej w tej części budżetu przedstawi poseł Kazimierz Marcinkiewicz, oraz posłanka Franciszka Cegielska, która z ramienia Komisji Finansów Publicznych uczestniczyła w tej części posiedzenia i jest naszym recenzentem. Pod nieobecność posła Kazimierza Marcinkiewicza udzielam głosu poseł Franciszce Cegielskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#FranciszkaCegielska">W części 82 dotyczącej subwencji oświatowej oraz 85 - zbiorczego budżetu wojewodów, dział 89 - Oświata i wychowanie sprawozdawcą miał być poseł Kazimierz Marcinkiewicz. Ja zacytuję opinię Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Edukacji, Nauki i Młodzieży, a następnie krótko przedstawię swoją. Jest czterech posłów sprawozdawców. Poseł Włodzimierz Puzyna w części 80, 82, 83, 85 - dział 70, 85 i 86. Kolejnym sprawozdawcą miał być poseł Paweł Bryłowski, któremu przypadła niewielka część 85, dział 74 - Gospodarka mieszkaniowa i część 83 pozycja 5 - Rezerwa na dodatki mieszkaniowe. Nie wiem, kto miał część 82 subwencje ogólne, w tym subwencję drogową dla jednostek samorządu terytorialnego. Poseł Jerzy Barzowski, miał być sprawozdawcą w części 85 - zbiorczy budżet wojewodów, dotacje celowe na zadania w zakresie administracji rządowej, dział 71 administracja państwowa - są to części niewielkie. Największa, część opinii przypadła posłom Włodzimierzowi Puzynie i Kazimierzowi Marcinkiewiczowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#HenrykGoryszewski">Może zróbmy w następujący sposób. Najpierw udzielę głosu posłowi Włodzimierzowi Puzynie, który złoży sprawozdanie, będziemy mówili łącznie o wszystkich częściach, następnie głos zabierze poseł F. Cegielska, a później rozpoczniemy pytania i dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Chcę zacząć od Regionalnych Izb Obrachunkowych, ponieważ jest to pierwsza pozycja w naszym sprawozdaniu. Jak co roku, przy okazji omawiania projektu budżetu powróciła sprawa zasadnicza - roli Regionalnych Izb w systemie ustrojowym samorządu oraz parytetu wynagrodzeń w Izbach w stosunku do wynagrodzeń w NIK i samorządowych służbach finansowych. Regionalne Izby skarżą się na odpływ kadr spowodowany bardzo niskimi dochodami, przy bardzo wysokich wymaganiach kwalifikacyjnych. Z punktu widzenia kontroli finansów samorządowych jest to organ o znaczeniu kluczowym - ma podstawowe uprawnienia do nadzoru i kontroli finansów samorządowych. W nowym, wprowadzonym reformą kształcie administracji, zakres ich zadań znacznie rośnie, Izby przejmują dodatkowe zadania - obejmują nadzorem i kontrolą nie tylko, jak dotąd, gminy, ale również powiaty i województwa samorządowe.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#WłodzimierzPuzyna">W związku z tym, Regionalne Izby podkreślają: po pierwsze, konieczność podniesienia średnich wynagrodzeń do parytetu 40% średniej w NIK, co oznacza nakłady 6 mln zł w wymiarze planu budżetowego; po drugie, w związku z przejęciem nowych zadań i przestarzałością sprzętu, który pochodzi sprzed 4, bądź 5 lat, konieczność przebudowania całego oprzyrządowania komputerowego i zorganizowania systemu sieciowego. Stąd postulat zwiększenia wydatków na inwestycje o 1 740 000 zł, a także zorganizowania nowych miejsc pracy dla około 225 osób, co przewiduje zresztą rząd. Na ten cel została przeznaczona odpowiednia rezerwa celowa w pozycji 46, ale jak wynika z naszych badań, nie objęła ona zwiększonych wydatków rzeczowych związanych z zatrudnieniem nowych pracowników, a także koniecznością zorganizowania im miejsc pracy i ich oprzyrządowania w drogie komputery. Dlatego Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej postuluje zwiększenie wspomnianej rezerwy w pozycji 46, przewidzianej dla Regionalnych Izb i Samorządowych Kolegiów Odwoławczych o kwotę 1 700 000 zł, to jest o około 100 000 zł na każdą Izbę. Jest to kwota stosunkowo niewielka, zważywszy na konieczność dość gruntownego przebudowania istniejących struktur w związku z reformą administracji. Komisja proponuje, aby uzyskać dodatkowe środki uszczuplając budżet NIK. Podobnie ma się sprawa, jeśli chodzi o Samorządowe Kolegia Odwoławcze - w części 86 Komisja również wnioskuje o zwiększenie wydatków o kwotę 7 mln zł.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#WłodzimierzPuzyna">W części 83 rezerwy celowe w pozycjach 6, 7, 9, 26, i 28 Komisja nie kwestionuje przedstawionego planu wydatków. Nie dały zadawalającej odpowiedzi próby rozeznania struktury rezerwy celowej w pozycji 34 - wysokiej, bo przeszło 600 mln zł, przewidzianej na pokrycie kosztów wdrożenia reformy. Niepokoi nas trochę, że rząd nie był w stanie przedstawić nam szczegółowej struktury tej rezerwy. Przedstawiona kalkulacja jest bardzo ogólnikowa, a chodzi o tak dużą kwotę, że warto by wiedzieć, na jakie wydatki zostały przewidziane jej poszczególne części, aby móc ocenić, czy została właściwie skalkulowana. Jak wiadomo, koszt reformy samorządowej jest tematem bardzo „gorącym”, dlatego Komisja ponawia prośbę o przedstawienie dokładnej kalkulacji, która pomogłaby nam w ocenie, czy rezerwa została właściwie zaplanowana.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#WłodzimierzPuzyna">Jeśli chodzi o zbiorczy budżet wojewodów, po długiej analizie Komisja wyraziła negatywną opinię na temat sposobu obliczania środków na oświetlenie ulic. To również jest sprawą sporną, nie rozwiązaną od kilku lat, którą, wydawałoby się, rozstrzygnęło ostatecznie przyjęcie przez Sejm ustawy prawo energetyczne. Aliści, kiedy po raz kolejny zaczęliśmy analizować, kto i w jakim stopniu stał się beneficjentem nowego zapisu w ustawie, który gwarantuje zwrot kosztów oświetlenia przebiegających przez gminy ulic wojewódzkich i powiatowych, to wyszło na jaw, że znów w toku prac legislacyjnych popełniliśmy błąd. Prawa do zwrotu kosztów oświetlenia ulic wojewódzkich i krajowych zostały pozbawione miasta na prawach powiatu. Obecny system jest wadliwy - zaplanowane środki nie mogą trafić do adresatów, którzy w intencjach ustawodawcy mieli być beneficjantami tej puli. Błąd możemy przypisać samym sobie, stąd wniosek Komisji, aby przeprowadzić możliwie szybką nowelizację ustawy prawo energetyczne i go usunąć. Nie byliśmy również w stanie stwierdzić, czy wystarczająca jest kwota zaplanowana w budżecie państwa na zwrot kosztów oświetlenia ulic, ale to okaże się dopiero w trakcie przyszłego roku. To tyle, jeśli chodzi o zbiorczy budżet wojewodów i rezerwy celowe.</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#WłodzimierzPuzyna">Kolejną sprawą, którą zajęła się Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej były dodatki mieszkaniowe. Z ubolewaniem stwierdziliśmy, że kwota zaplanowana na ten cel w budżecie na przyszły rok jest niższa, niż w tegorocznym. Z opinii przedstawicieli samorządu i rządu wynika, że w tym roku kwota zaplanowana na dodatki zostanie wykorzystana w całości. Jak państwo pamiętają, w ubiegłych latach gminy nie wydatkowały w całości zaplanowanych na ten cel środków. Wydaje się jednak, że zabezpieczenie odpowiednich kwot na dodatki mieszkaniowe jest naszym obowiązkiem, stąd wniosek, żeby w części 83 poz. 5 zwiększyć planowaną kwotę o 90 mln zł, a środki uzyskać z części 46 Krajowy Urząd Pracy - Fundusz Pracy. W części 85 - Budżety wojewodów, w dziale 74 - Gospodarka mieszkaniowa Komisja znalazła pozycje właściwie śmieszne, jeśli zważyć, że chodzi o budżet państwa. Są tu dotacje do czterech małych inwestycji o bardzo lokalnym charakterze, na łączną sumę 808 tys. zł. Jest postulat systemowy, aby jednak w budżecie państwa nie było tego typu dotacji. Środki te powinny zasilić rezerwę celową w pozycji 5, czyli kwoty przeznaczone na dodatki mieszkaniowe. Krótko mówiąc, rozważania Komisji dotyczące tej części budżetu sprowadziły się do konstatacji, iż środki przewidziane w budżecie na dodatki mieszkaniowe zaplanowano na zbyt niskim poziomie i są dwa konkretne postulaty zasilenia tej kwoty z dwóch różnych źródeł.</u>
<u xml:id="u-67.5" who="#WłodzimierzPuzyna">Jeśli chodzi o część 85 - Zbiorczy budżet wojewodów, dotacje celowe na finansowanie zadań z zakresu administracji rządowej oraz innych zadań zleconych ustawami, to Komisja nie zgłosiła zastrzeżeń do planu wydatków, choć w toku dyskusji okazało się, że, co zresztą generalnie dotyczy zbiorczych budżetów wojewodów, są one właściwie nie-porównywalne, ponieważ odzwierciedlają raczej strukturę organizacyjną, a nie układ zadaniowy budżetu. W związku z tym jest bardzo trudno ocenić, czy środki w budżetach wojewodów są właściwie rozlokowane - każdy z nich ma inną strukturę i w ten sposób budżety poszczególnych województw są nieporównywalne. Nie byliśmy w stanie stwierdzić, czy ich konstrukcja jest właściwa, stąd też postulat Komisji, aby dokonać pewnej standaryzacji układu budżetowego, co umożliwi Komisjom i Sejmowi poważną analizę. W obecnym stanie rzeczy nie sposób tego uczynić, budżet jest po prostu nieczytelny. To był wniosek natury systemowej.</u>
<u xml:id="u-67.6" who="#WłodzimierzPuzyna">Teraz przejdę do subwencji ogólnej w części dotyczącej dróg. Komisje nie miały formalnych zastrzeżeń co do naliczania subwencji, aczkolwiek odbyła się na ten temat bardzo gorąca dyskusja i uznano, że jeżeli drogi i infrastruktura drogowa jest priorytetem, który państwo stawia przed sobą na najbliższe lata, to jednak nie znalazł on dostatecznego wyrazu w kwotach przewidzianych na inwestycje drogowe. W subwencji drogowej dla powiatów i województw 10% środków zostało zarezerwowanych na wydatki inwestycyjne, w opinii Komisji są to kwoty zbyt małe, jeśli uznać modernizację, budowę i utrzymanie dróg za priorytet państwa, priorytet, który warunkuje zharmonizowany rozwój gospodarczy kraju.</u>
<u xml:id="u-67.7" who="#WłodzimierzPuzyna">Pozostał do omówienia największy pakiet, związany z subwencją oświatową. Także tutaj analiza danych statystycznych obrazujących sposób finansowania oświaty wskazuje na to, że jest ona ciągle nie dofinansowana, z czym łączą się liczne postulaty środowisk samorządowych. Z analizy materiałów dostarczonych przez gminy i sprawozdań gminnych wynika, że ogółem gminy dofinansowały ponad 10%, łącznej kwoty subwencji oświatowej. Stąd płynie ogólny wniosek Komisji Samorządu Terytorialnego oraz Edukacji, Nauki i Młodzieży, że oświata jest ciągle nie dofinansowana w wystarczającym stopniu.</u>
<u xml:id="u-67.8" who="#WłodzimierzPuzyna">Szczególne zaniepokojenie połączonych Komisji wywołała dość znaczna redukcja środków przewidzianych na inwestycje, szczególnie inwestycje gminne, stąd propozycje zmiany w planach budżetowych. Komisje odnotowały tu pewną zbieżność dwóch negatywnych tendencji, które trzeba mieć na uwadze przy planowaniu budżetu. Należy zdać sobie sprawę z tego, że do systemu oświatowego włączone zostaną dwa nowe szczeble samorządu: powiatowy i wojewódzki. Otrzymają one gospodarstwo bardzo źle zorganizowane, nie dofinansowane, w wielu miejscach wymagające głębokiej, gruntownej restrukturyzacji, w tym poprzez inwestycje. Jeżeli z jednej strony nowe jednostki samorządu otrzymają trudne zadania i bardzo zróżnicowane, często zaniedbane gospodarstwo, a z drugiej nastąpi obniżenie środków na inwestycje, może dojść do zapaści. Tym bardziej że jednocześnie wejdzie w życie reforma oświatowa, która także będzie wymagała, z kolei na poziomie gminnym, restrukturyzacji oświaty. Obok istniejących szkół podstawowych pojawią się gimnazja, a ustawa o systemie oświaty narzuca obowiązek ich fizycznego odseparowania, co też wymaga nakładów inwestycyjnych. Zdaniem Komisji spotykają się tu dwie tendencje: jedna - wzrost obciążeń, które wymagają między innymi realizacji zadań inwestycyjnych, oraz druga - drastyczne uszczuplenie środków przewidzianych na inwestycje. W opinii Komisji może to prowadzić do bardzo niebezpiecznej sytuacji, do napięć, dodatkowo zwiększając problemy związane z wdrażaniem reformy oświaty. Dlatego wszystkie postulaty Komisji sprowadzają się do zwiększenia puli środków, które byłyby do dyspozycji samorządów na inwestycje oświatowe. Pierwsza propozycja, to przesunięcie kwoty 24 245 000 zł, z części 83 - Rezerwy celowe, poz. 15 - zwalczanie ubóstwa w gminach, do części 85 - Zbiorczy budżet wojewodów, dział 79 - Oświata i wychowanie, rozdział 11 - Szkoły podstawowe, z przeznaczeniem na inwestycje oświatowe w gminach.</u>
<u xml:id="u-67.9" who="#WłodzimierzPuzyna">W budżecie państwa, w centralnej puli zachowywane są środki, które teoretycznie zasilają zadania własne samorządu. Komisje uznały, że nie jest właściwym dotowanie zadań własnych samorządu z budżetu centralnego, ponieważ wydłuża to proces decyzyjny - żeby uzyskać dostęp do rezerwy, samorządy muszą pisać wnioski, te zbierane są przez kuratorów, a następnie kierowane przez wojewodów do ministra edukacji, który przesyła je do ministra finansów. Oznacza to skomplikowaną procedurę, opóźnienie, i siłą rzeczy także pewne straty finansowe, ponieważ działanie tych wszystkich „trybów” jest kosztowne. Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży stwierdziła, że utrzymywanie tego typu mechanizmów dofinansowywania zadań własnych nie jest właściwe, stąd propozycja zlikwidowania tej części rezerwy - w pozycji 15 - i skierowania środków właśnie na zasilenie funduszy, z których gminy będą mogły przeprowadzić skutecznie reformę szkolnictwa. Druga propozycja to utworzenie nowej rezerwy w części 83 - Rezerwy celowe, w wysokości 80 mln zł, z przeznaczeniem na inwestycje i remonty w oświacie związane z tworzeniem gimnazjów, o ile powstaną one po 1 stycznia 1999 roku. Wnioskodawcy proponują, żeby nowa rezerwa powstała kosztem rezerwy ogólnej Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-67.10" who="#WłodzimierzPuzyna">Trzecim postulatem Komisji jest utworzenie nowej rezerwy celowej w wysokości 75 mln zł na zakup autobusów szkolnych, w celu zorganizowania dowozu uczniów do szkół w gminach wiejskich i małomiasteczkowych, kosztem uszczuplenia rezerwy Funduszu Pracy. Wniosek jest umotywowany w ten sposób, że restrukturyzacja sieci szkół wiejskich, gwarantująca podniesienie jakości edukacji, spowoduje wydłużenie drogi uczniów do szkół. Obowiązkiem gmin jest ich dowiezienie uczniów do szkół, więc zasilenie ich w środki transportowe może zdaniem Komisji ułatwić całą restrukturyzację sieci szkolnej, która powinna być skoncentrowana, bardziej sprawna i efektywna.</u>
<u xml:id="u-67.11" who="#WłodzimierzPuzyna">Tak wyglądają postulaty, które przedkłada Komisji Finansów Publicznych Komisja Samorządu i Polityki Regionalnej, Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży, Komisja Gospodarki Komunalnej oraz Komisja Transportu i Łączności.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#FranciszkaCegielska">Postaram się mówić równie krótko jak poseł Włodzimierz Puzyna. Omawianie części 80 - Regionalne Izby Obrachunkowe pozwolę sobie połączyć z częścią 86 - Samorządowe Kolegia Odwoławcze, ponieważ obydwie instytucje pełnią w samorządzie nieco inną, ale jednak istotnie kontrolną rolę. Jak już państwo zostaliście poinformowani, Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej wnioskuje o zwiększenie kwoty na wydatki Regionalnych Izb o 9 440 000 zł, proponując, a ja ją popieram w tym z dużą przyjemnością, uszczuplenie środków NIK. Dlaczego popieram tę propozycję? Otóż zaplanowane na przyszły rok nakłady na Regionalne Izby, w których pracuje około 1120 osób, przy średniej płacy 851 zł na etat kalkulacyjny, są wręcz mniejsze niż przewidywane wykonanie budżetu w tym roku. Wprawdzie ich budżet wzrośnie ze względu na dołączenie części rezerwy, tym niemniej po analizie nakładów, szczególnie na wydatki majątkowe, stwierdziłam, że w ciągu czterech lat zmalały one dziesięciokrotnie. Rozumiem, że na początku trzeba było w ogóle wyposażyć Izby, ale był to 1996 rok, a w 1999 roku nakłady są dziesięciokrotnie niższe. Tak ogromna dysproporcja w wynagrodzeniach i możliwościach technicznych Regionalnych Izb oraz NIK jest zjawiskiem bardzo złym.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#FranciszkaCegielska">Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej wnioskuje również o zwiększenie budżetu Samorządowych Kolegiów Odwoławczych o 7 mln zł, środki mają pochodzić z wewnętrznej rezerwy samorządowej. Faktyczny wzrost nakładów na kolegia szacowany jest w 1999 r. w stosunku do 1998 roku na niecałe 3,4%, będzie on przeznaczony na sfinansowanie zatrudnienia dodatkowych pracowników. Istnieje pewien spór pomiędzy parlamentarzystami a Kolegiami, w sprawie sposobu ich organizacji po reformie, nie ma natomiast żadnych wątpliwości co do konieczności zatrudnienia dodatkowych osób i rozbudowy oprzyrządowania Kolegiów. Rzeczywiście, przejmą one wiele dodatkowych zadań, są instancją odwoławczą dla wielu różnych rozstrzygnięć organów gmin, tak zarządów jak i rad, a także wydawanych w gminach decyzji administracyjnych. Z mojego doświadczenia wynika, że czas załatwiania spraw w Kolegiach jest niebywale długi, być może ze względu na szczupłość zatrudnienia. W ostatnich latach lawinowo wzrosła ilość spraw kierowanych do Kolegiów przez mieszkańców gmin, nie towarzyszył temu wzrost liczby pracowników. Dopóki nie dowiem się, jakie przeznaczenie ma rezerwa w pozycji 34, będę wspierała te starania, ponieważ rzeczywiście w wyniku reformy rola Kolegiów bardzo wzrośnie.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#FranciszkaCegielska">Rezerwy celowe w części 85 - Budżety wojewodów. Tu trzeba stwierdzić jedno - wysokość wszystkich rezerw celowych, które mają być kierowane na sfinansowanie zadań realizowanych przez samorząd, zmalała w stosunku do ubiegłego roku. Nie wiem, czy jest to zasadne, wątpliwości mam w kilku przypadkach. Zdecydowanie popieram działania Komisji zmierzające do zwiększenia środków na dodatki mieszkaniowe. Ekspertyza BSiE wskazuje, iż te kwoty nie powinny być w rezerwach celowych. Zgodnie z ustawą o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych nie są to dotacje fakultatywne, ale obligatoryjne - wojewoda ich udziela, a nie - może udzielić, a zatem mogłyby one zostać włączone od razu do części 85 Budżety wojewodów. Zaskoczyło mnie uzasadnienie istnienia tej rezerwy, które znalazłam w materiałach Ministerstwa Finansów - zwiększenie zadań poprzez rozszerzenie kręgu uprawnionych do uzyskania tej formy pomocy o osoby opłacające czynsz wolny. W związku z tym zaczęłam szukać środków na dodatki mieszkaniowe w innym miejscu projektu ustawy budżetowej i zgodnie z rzeczywistością nie znalazłam ich.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#FranciszkaCegielska">W przyszłym roku wysokość środków na dodatki mieszkaniowe ma być niższa, a chodzi o pieniądze, które gminy muszą wypłacić, jeżeli wniosek spełnia kryteria. Wyliczyłam, że gdyby zwaloryzować tylko tegoroczne nakłady na dodatki mieszkaniowe, to brakowałoby ponad 123 mln zł. Trudno, trzeba pogodzić się ze wzrostem o 90 mln zł z Funduszu Pracy, do którego dotacja ma być znacznie większa - z ponad 600 na ponad 800 mln zł - a co roku w Funduszu pozostają pieniądze, które potem rząd przekazuje na inne cele. Jak wynika z mojej wiedzy, może złej, wysokość Funduszu planuje się z pewną rezerwą. Pamiętamy, co działo się, kiedy gminy wiejskie musiały zacząć wypłacać dodatki mieszkaniowe nauczycielom, to był jeden wielki horror, który przetoczył się przez całą Polskę, wreszcie środki znalazły się w subwencjach. Chodzi o „sztywne” wydatki w budżetach gmin, które po prostu powinny się tam znaleźć. Chcę zwrócić uwagę, że dotacja nie pokrywa całości kwot dodatków, gminy mogą uzyskać z budżetu państwa do 50% środków, pozostałą część wykładają z własnych budżetów. Tę zmianę popieram.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#FranciszkaCegielska">Jestem zaskoczona, że wojewodowie dopłacają na przykład do nadbudowy budynków komunalnych. Rozumiem, że mogą wesprzeć odbudowę częściowo spalonego budynku w Piszu, Olecku, ale nie budowę budynku wielorodzinnego. Nie zastanawiałam się głębiej nad tym, ale sądzę, że właściwszym byłoby, gdyby gminy mogły korzystać ze środków Funduszu Mieszkaniowego, a nie z budżetu wojewody.</u>
<u xml:id="u-68.5" who="#FranciszkaCegielska">Chcę zadać pytanie minister Halinie Wasilewskiej-Trenkner. Jak rozumiem, środki na refundację wydatków na infrastrukturę mieszkaniową w pozycji 27 i 268, to należności, które budżet państwa ma wypłacić gminom do 2000 roku w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o ostatnią transzę 30 mln zł, w tym roku również było to 30 mln zł. Chciałabym wiedzieć, czy to rzeczywiście zamknie sprawę, czy też będziemy mieć problemy i procesy sądowe z powodu uzasadnionych roszczeń gmin.</u>
<u xml:id="u-68.6" who="#FranciszkaCegielska">W rezerwach celowych, pozycja 34, planuje się przeznaczenie 618 200 000 zł na sfinansowanie niezbędnych wydatków związanych z reformą administracyjną państwa. Mogłabym pokusić się o analizę tej pozycji, gdyby został nam przedstawiony przynajmniej bilans projektów budżetów powiatów i województw, a także gmin, nie mówię już o szczegółowym jego rozpisaniu, ale o ujęciu generalnym, w działach, na kwoty, które proponuje się nowym jednostkom samorządu na realizację ich zadań. Usłyszeliśmy na sali plenarnej, jak zła będzie sytuacja jednostek kultury. Możemy mieć tu bardzo poważne problemy w czasie roku i jak rozumiem, jest to jedyna rezerwa, która umożliwi wyrównywanie rażących dysproporcji, albo ewidentnych braków w środkach. Natomiast zaniepokoiło mnie jedno, że rezerwa może służyć również uzupełnianiu ewentualnego niedoboru środków administracji rządowej. Zapis jest dosyć niebezpieczny, szczególnie w świetle tego, co powiedział poseł Włodzimierz Puzyna - w części 85 zbiorczy budżet wojewodów mamy dotacje na zadania zlecone i własne, bardzo trudno go ocenić. Ja również nie byłam w stanie ocenić, czy wysokość dotacji jest wystarczająca. Z doświadczenia można stwierdzić, że dotacje zawsze są zbyt niskie i nigdy nie pokrywają w pełni kosztów realizowanych i przejmowanych zadań. Natomiast na podstawie rozpisanego w ten sposób budżetu wojewodów, w dodatku na 49 województw - oczywiście nie można było inaczej tego zrobić - jest bardzo trudno ocenić, czy wysokość dotacji została właściwie zaplanowana. Dlatego postulujemy o utrzymanie tej rezerwy.</u>
<u xml:id="u-68.7" who="#FranciszkaCegielska">Pozostaje część 82 - subwencja ogólna dla jednostek samorządu terytorialnego, z wyłączeniem subwencji drogowej i oświatowej. Jak zwykle, Komisje uznały subwencję ogólną dla jednostek samorządu terytorialnego za nie wystarczającą, ale to jest standardem. Nie jesteśmy w stanie ocenić, szczególnie jeżeli chodzi o województwo i powiat, czy subwencja, która jest subwencją wyrównawczą, została zaplanowana w wystarczającej wysokości. Sposób liczenia subwencji wyrównawczej odnosi się do powiatu i województwa o maksymalnym dochodzie podatkowym na mieszkańca - dochód powiatów mniej zasobnych uzupełnia się w proporcji 0,85 i 0,7 różnicy, więc trudno dziś cokolwiek powiedzieć na ten temat. Subwencja została wyliczona już na podstawie nowej ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, która powstawała w dużych bólach, ale w wielu elementach uwzględniła postulaty posłów i środowisk samorządowych, więc przyjęliśmy ją i trudno dziś oceniać jej wielkość. Subwencja ogólna wynosi 22 122 249 000 zł, z czego największą część, ponad 16,5 mld zł, stanowi subwencja oświatowa, o której będzie mowa za chwilę. Sądzę, że taka jaka jest, musi być, i nikt, ani Komisja, ani ja, nic nie możemy o niej więcej powiedzieć. Będziemy w ciągu roku obserwować wydatkowanie środków z subwencji i oceniać, czy są one wystarczające.</u>
<u xml:id="u-68.8" who="#FranciszkaCegielska">Jeżeli chodzi o subwencję drogową, tak dla powiatów i województw, jak i gmin, Komisje nie wniosły uwag, ograniczając się do jednej, że oczywiście nakłady są zbyt niskie. Chcę zwrócić uwagę tylko na jedną sprawę. Powiaty, województwa i miasta na prawach powiatów miały otrzymywać dotację, której wysokość miała określać corocznie Rada Ministrów. Dzięki uzgodnieniom z Ministerstwem Finansów oraz Ministerstwem Transportu i Gospodarki Morskiej dotacja została zamieniona na subwencję. Ministerstwo Transportu wyraża w związku z tym pewien niepokój, obawiając się możliwości rozdysponowania środków z subwencji na inne cele niż utrzymanie i remonty dróg. Subwencja nie jest pieniądzem „znaczonym”. Jednak, sądząc po jej wielkości, nikt nie będzie miał nawet szansy skierować środków na jakikolwiek inny cel, według naszej oceny z trudem wystarczy na utrzymanie i bardzo ograniczoną bieżącą konserwację dróg.</u>
<u xml:id="u-68.9" who="#FranciszkaCegielska">Dochody z podatku akcyzowego od paliw silnikowych w 40% są przeznaczone na drogi krajowe i wojewódzkie, które stanowią niespełna 8% wszystkich dróg. Pozostałe 60% jest kierowane na drogi wojewódzkie samorządowe, powiatowe i w miastach na prawach powiatu, z czego jedna szósta jest przeniesiona do rezerwy na kontynuację inwestycji centralnych, przekazywanych samorządom terytorialnym. Przez chwilę pozostanę przy tych inwestycjach. Chcę powtórzyć pytanie, które jak sądzę, przedstawiciele rządu już słyszeli. Nie jesteśmy w stanie ocenić, jak wiele inwestycji i przy jakim poziomie finansowania jest tak naprawdę przekazywanych samorządom. Nakłady na inwestycje w budżecie państwa zmalały w sposób radykalny. Samorządom przekazuje się inwestycje, na które trzeba wydatkować 40% a czasem nawet do 50% kosztów, powinny być one finansowane z dotacji budżetu państwa i taki jest zapis ustawowy. Już dziś wiadomo, że przy obecnym poziomie dotacji z budżetu inwestycje nie mają najmniejszych szans zakończenia w dającym się przewidzieć i racjonalnym z punktu widzenia procesów inwestycyjnych terminie. Jest prośba do rządu o przedstawienie klasycznego, prostego zastawienia inwestycji, łącznie z ich wartością, pozostałymi do poniesienia kosztami oraz propozycją wysokości dotacji na rok przyszły. Umożliwi to ocenę planu, a także pozwoli na jasne zakomunikowanie samorządom, czego mogą się spodziewać i jaka będzie wysokość dotacji.</u>
<u xml:id="u-68.10" who="#FranciszkaCegielska">Przejdźmy do subwencji oświatowej. Minister Karwacki i członkowie Komisji poświęcili wiele czasu na dyskusje o poziomie finansowania oświaty. Jest on niewystarczający, ale szczególnie dużo wątpliwości budzi część subwencji zaplanowana na wydatki ponad-podstawowych placówek oświatowych i absolutny brak środków na przystosowanie szkół do utworzenia w przyszłym roku gimnazjów. Mam wątpliwości, a właściwie jestem przeciwna kolejnej rezerwie celowej proponowanej przez Komisje - 75 mln zł na zakup autobusów. Nie wiem, czy kupowanie gminom autobusów jest najlepszą metodą. Jestem zwolenniczką gospodarki rynkowej i uważam, że dla gmin będzie lepiej, jeśli wynajmą sobie autobus, niż kiedy go kupią, a potem będą musiały utrzymywać. Zresztą, gminy mają obowiązek dowożenia dzieci do szkół i może warto było po prostu sprawdzić, jak on jest realizowany i jakie mogą być oszczędności, oczywiście nie w pierwszym roku, w związku z racjonalizacją sieci szkół w małych miejscowościach. Wiemy, że ona jest bardzo nieracjonalna, gminy mogą uzyskać oszczędności, mówię o wypłaceniu odpraw itd., a zaoszczędzone środki skierować między innymi na zakup pomocy naukowych, sprzętu, ale również opłacenie dowozu dzieci do szkół.</u>
<u xml:id="u-68.11" who="#FranciszkaCegielska">Jest propozycja utworzenia nowej rezerwy w części 83 na utworzenie gimnazjów, kosztem rezerwy ogólnej Rady Ministrów. Mam tu poważne wątpliwości, ponieważ kiedy zaczęłam obliczać niezbędne środki, rezerwy ogólnej szybko zabrakło. Natomiast znalazłam w projekcie ustawy budżetowej - tu chciałabym się dowiedzieć, czy w ogóle mam prawo robić takie rzeczy - rezerwę nr 43 na wybory i referenda, która wynosi 49 736 000 zł. Rozumiem, że na dodatkowe wybory przeznaczono niewielkie kwoty, ale na referendum zaplanowano prawie 43 400 000 zł. W przyszłym roku nie planuje się żadnych referendów, więc sądzę, że jest to rezerwa, którą można byłoby ewentualnie spożytkować w celu zbudowania rezerwy na dostosowanie budynków szkolnych do organizacji gimnazjów.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#HenrykGoryszewski">Może głos zabierze poseł Kazimierz Marcinkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Ponieważ wypowiedzi moich przedmówców były dosyć wyczerpujące, skupię się wyłącznie na kilku podstawowych sprawach. Należy do nich ograniczenie środków na inwestycje w oświacie, które dotknie silnie wszystkie samorządy. Szczególnie ucierpią na tym powiaty i województwa, ze względu na to, że one dopiero zaczną przyglądać się przejmowanym jednostkom i będą próbowały racjonalizować strukturę oświaty ponadpodstawowej. Stąd propozycja utworzenia dodatkowej rezerwy celowej w wysokości 80 mln zł na przystosowanie budynków, inwestycje i remonty. Kwestia dowozu uczniów jest jedną z kluczowych, jak się okazuje, nie tylko w Polsce, ale także na świecie, jeżeli brać pod uwagę dostęp młodzieży wiejskiej i małomiasteczkowej do szkół rzeczywiście dobrych, najlepszych, a więc jednocześnie dalej do szkół ponadpodstawowych i na studia. W tej chwili przeżywamy pewnego rodzaju zapaść, coraz mniejsza liczba dzieci wiejskich trafia na studia i dlatego trzeba zacząć w pewnym sensie od samego początku.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Największe lęki w środowiskach wiejskich związane z restrukturyzacją sieci szkolnej, czy w ogóle z wprowadzeniem gimnazjów na wsi, dotyczą ewentualnego słabego dostępu dzieci do dobrych szkół, właśnie gimnazjów, które miałyby być nową możliwością, jakością dla młodzieży wiejskiej, kształcenia w dobrych, dobrze wyposażonych szkołach. Licząc, że autobus może kosztować 150 tys. zł, kwota 75 mln zł wystarczyłaby na 500 autobusów. Wiadomo już, że jest pewna wstępna propozycja pomocy ze strony Banku Światowego. Wydaje się, że dzięki temu można byłoby zakupić dla większości gmin wiejskich specjalne, oznakowane autobusy szkolne, jak to dzieje się w cywilizowanych krajach. Oczywiście, nie ma to sensu w Gdyni, lub innych dużych miastach, tam dzieci dojadą do swoich szkół. Chodzi przede wszystkim o szkoły wiejskie i małomiasteczkowe.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Mam jeszcze jedną uwagę. To ja byłem wnioskodawcą tej propozycji, ale proponowałem, żeby uzyskać 75 mln zł z funduszu alimentacyjnego. Komisje Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Edukacji, Nauki i Młodzieży nie zgodziły się ze mną i zaproponowały zaczerpnięcie środków z Funduszu Pracy, przedstawię jednak Komisji Finansów Publicznych mój tok rozumowania. Otóż fundusz alimentacyjny został zwiększony w tym roku w stosunku do ubiegłego o ponad 24% - rokrocznie następuje jego powiększenie, także dlatego, że maleje ściągalność świadczeń alimentacyjnych. W moim przekonaniu, w im większym stopniu państwo dotuje Fundusz, tym mniej opłaca się ściągać środki, powstaje błędne koło. Gdyby zwiększyć Fundusz zgodnie ze wskaźnikiem inflacji, o 10%, uzyskamy 75 mln zł, które można byłoby przeznaczyć na zakup przepięknych, pomarańczowych autobusów, jeżdżących po polskich wsiach i dowożących młodzież do dobrych szkół.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#HelenaGóralska">Jestem gotowa z troską pochylić się nad propozycją zwiększenia wynagrodzeń w Regionalnych Izbach Obrachunkowych, ale chciałabym uzyskać kilka dodatkowych informacji. Planowany budżet wszystkich Regionalnych Izb wynosi 46 mln zł, natomiast NIK - 179,5 mln zł, tyle NIK nie otrzyma, tym niemniej różnica jest prawie czterokrotna. Chciałabym się dowiedzieć, ile osób jest zatrudnionych w Izbach, ile wynosi tam przeciętna płaca, oraz o ile wzrosną realnie nakłady w stosunku do przewidywanego wykonania w bieżącym roku.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#HelenaGóralska">Jeśli chodzi o rezerwę celową na zakup autobusów szkolnych, mam tu taką samą uwagę, jak do rezerwy na rozwój internetu w szkołach. Jeżeli wszyscy uważamy, że samorządy lepiej zarządzają środkami, wiedzą na co je wydać, rozumiałabym postulat zwiększenia subwencji ogólnej, czy dochodów własnych samorządu. Podzielam pogląd posłanki Franciszki Cegielskiej - jeśli samorządy będą chciały, to kupią, lub wynajmą autobusy. Tu narzucamy im pewną rzecz i wydaje mi się to propozycją nierozsądną. Poseł Kazimierz Marcinkiewicz powiedział, że Bank Światowy złożył propozycję kredytu na zakup autobusów - uważam, że ta propozycja jest zła i należy ją najzwyczajniej w świecie odrzucić. Nie będziemy chodzić na pasku Banku Światowego.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#HelenaGóralska">Chcę poruszyć także sprawę finansowania dróg, prosiłabym tu o jedno wyjaśnienie. Otóż w ustawach kompetencyjnych znacząco zmniejszono liczbę kilometrów dróg krajowych, oddając je pod zarząd gmin, powiatów, województw samorządowych. Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej dysponuje środkiem specjalnym na remonty dróg. Chciałam się zapytać, bo po prostu nie pamiętam, czy przy okazji zmian ustaw kompetencyjnych i przeniesienia dróg z władztwa ministerstwa do samorządów, dokonano zmian w strukturze wspomnianego środka specjalnego? Czy samorządy otrzymają jakiekolwiek pieniądze z tego źródła, czy też środek specjalny na remonty dróg pozostanie w resorcie transportu i będzie się tworzyć go tak, jak dotychczas, tyle, że na zdecydowanie mniejszą liczbę kilometrów?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#AndrzejWielowieyski">Posłanka Helena Góralska wyjęła mi z ust pytania, chciałem zadać je wszystkie, tak, jak zostały wypowiedziane, ale dodam jeszcze jedno, pod adresem posła Włodzimierza Puzyny. Proszę o podanie, do jakiej wysokości i o ile na każdy etat mają być podniesione wynagrodzenia w Regionalnych Izbach. Przypomnę Komisji, że w czasie zeszłorocznych prac nad ustawą budżetową zwiększyliśmy ich budżet, ale rzeczywiście była to suma bardzo niewielka, chyba 5 mln zł. Mam również drugie pytanie - jaki jest planowany wzrost wydatków na remonty i utrzymanie dróg w środku specjalnym resortu transportu i w części 82, w stosunku do 1998 roku?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zacznę od pytania dotyczącego Regionalnych Izb Obrachunkowych. Przeciętne wynagrodzenie pracowników cywilnych Regionalnych Izb szacuje się w przyszłym roku dokładnie na 1850 zł 76 gr. Regionalnych Izb mamy w tej chwili 17, a Samorządowych Kolegiów Odwoławczych - 49. Dla wszystkich jest jasne, że obie instytucje zmienią swój zakres działania, Kolegia będą poddane pewnej reorganizacji, stąd rezerwa celowa 15 100 000 zł. Jej wysokość skalkulowano, wychodząc z następujących założeń. Zatrudnienie w kolegiach zwiększy się o 150 etatów, to jest o 10% w stosunku do stanu w bieżącym roku. Przyjmując, że punktem wyjścia jest wynagrodzenie tegoroczne, przeciętne wynagrodzenie w kolegiach - 1981 zł jest wyższe niż w Regionalnych Izbach, ale struktura zawodowa obu instytucji jest nieco inna, pracuje tam więcej prawników i sędziów. Zwiększenie zatrudnienia o 150 etatów i podwyżki dają niezbędną kwotę środków z tytułu wynagrodzeń w kolegiach - 5 139 000 zł.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Zakładaliśmy, że w Regionalnych Izbach liczba etatów wzrośnie o 225. W tej chwili jest w Izbach 1119 etatów. Sfinansowanie wzrostu zatrudnienia i podwyżek będzie wymagało 7 190 000 zł. - wliczając w to koszty samych wynagrodzeń i pochodnych. Do 12 319 000 zł kosztów wzrostu wynagrodzeń na każdy etat zostało doliczone po 107 390 zł - na dodatkowe wyposażenie stanowisk pracy, a łączna kwota wniosła 15 100 000 zł. W taki sposób została skalkulowana rezerwa.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Teraz przejdę do kwestii rezerw i subwencji drogowej. W porównaniu z bieżącym rokiem, ogólne nakłady na drogi w 1999 r. wzrosną o 14%, zakładamy bowiem, że o tyle wzrosną przychody z akcyzy. Chciałam przypomnieć, że nakłady na remonty i utrzymanie dróg są częściami prognozowanych przychodów państwa z podatku akcyzowego. Dyskusja na temat podziału dróg i sposobu rozdziału subwencji była dość długa, wypracowany konsensus nikogo nie zadawala. Jest bowiem tak, że niektóre z projektów inwestycji centralnych związanych z drogami, które to drogi stały się drogami zarządzanymi przez samorządy, początkowo miały być dotowane z subwencji drogowej. Potem okazało się, że inny podział subwencji powoduje niemożność ich sfinansowania, stąd przyjęto rozwiązanie, o którym mówiła posłanka Franciszka Cegielska - w subwencji kierowanej do powiatów i województw pozostaje część związana z nakładami na inwestycje centralne. Spośród chyba 20 realizowanych projektów inwestycji drogowych, w gestii centralnej będzie 7, pozostała część przechodzi w ręce samorządu. Znajdują się one w różnych fazach realizacji i są finansowane w różny sposób, część z kredytów zagranicznych. Pełne ich zestawienie będziemy musieli rozpatrzyć w ramach dyskusji o inwestycjach, ponieważ jest to obszerny i trudny problem. Koncepcja finansowania tych inwestycji zmieniła się w trakcie prac parlamentarnych, mamy stare i nowe zestawienie, więc będzie można dokładnie zapoznać się z problemem. Środek specjalny w gestii Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych, w planowanej na rok przyszły kwocie 380 mln zł, jest wykorzystywany przez GDDP i dyrekcje okręgowe w różnych doraźnych, interwencyjnych pracach drogowych. W 1999 roku organizacja dyrekcji dróg publicznych pozostanie jeszcze nie zmieniona, w związku z tym rozumiem, że będą one działały tak, jak dotychczas. To tyle w odpowiedzi na pytania posła Andrzeja Wielowieyskiego i posłanki Heleny Góralskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#HelenaGóralska">O ile realnie mają wzrosnąć wydatki w Regionalnych Izbach w latach 1999–1998.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Proszę chwilę poczekać, trzeba to wyliczyć. Chciałabym ustosunkować się do jeszcze jednej sprawy, o której była mowa, mianowicie dodatków mieszkaniowych. Tak się niefortunnie składa, że identyczny termin jest używany w przypadku dwóch całkowicie różnych rodzajów dodatków wypłacanych z tytułu z dwóch różnych ustaw. Środki na wypłatę dodatków mieszkaniowych znajdują się w rezerwach celowych - poz. 5 i stanowią uzupełnienie wydatków samorządu. Natomiast są jeszcze dodatki mieszkaniowe dla nauczycieli, na które środki znajdują się w subwencji oświatowej. Jeśli chodzi o dodatki mieszkaniowe, mogę wypowiadać się tylko na podstawie własnych obserwacji. Co roku mapa dodatków ulega zmianie, nie jest tak, że można rozdzielić ich kwotę między województwa i stwierdzić, że na pewno nie będzie żadnych problemów. Obecnie na wniosek prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast dotacje są przesuwane, bowiem okazało się, że w jednych województwach środków jest zbyt dużo, a w innych panują niedobory. Teoretycznie podział wydawał się dobry, skonstruowano go w oparciu o to, co działo się w ubiegłym roku oraz w I i II kwartale tego roku. Jednak w III i IV kwartale bieżącego roku sytuacja uległa zmianie. Dlatego też w budżecie państwa pozostają niewykorzystane środki. Być może następne lata przyniosą możliwość bardziej stabilnego ich podziału, województw będzie 16 a nie 49 - wtedy z największą chęcią resort sceduje sprawę do wojewodów, bowiem jest ona nadzwyczaj kłopotliwa i zawsze dyskusyjna.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeśli chodzi o kwotę zaplanowaną na dodatki, to po ostatnich pismach i przesunięciach wszystko wskazuje na to, że w tym roku nie będzie tak dużej nadwyżki środków, jak w latach poprzednich, wyniesie ona 2 lub 3 mln zł. We wniosku o zwiększenie środków na dodatki mieszkaniowe wskazano dwa źródła - rezerwę ogólną Rady Ministrów i Fundusz Pracy. Mam nadzieję, choć nie jestem tego pewna, że wysokość dotacji zaplanowanej na przyszły rok dla Funduszu Pracy nie będzie zbyt mała. Ostatnie dane GUS wskazują na powolny, niemniej stały wzrost wskaźników bezrobocia i liczby bezrobotnych w ostatnich dwóch miesiącach.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Napiętnowali państwo wspieranie przez wojewodów nadbudowy spalonego domu i - w minimalnym wymiarze - budowy domów komunalnych. Wyjaśnialiśmy te sprawy, w obu przypadkach chodzi o sytuację, w której wojewoda zobowiązał się wesprzeć finansowo słabe ekonomicznie gminy wobec nieszczęścia, które je dotknęło - inaczej nie poradziłyby sobie. Możemy wykreślić ten zapis z ustawy budżetowej, ale będzie to miało konsekwencje dla gmin.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jeżeli chodzi o rezerwy celowe, pozycja 34, sfinansowanie niezbędnych wydatków związanych z reformą administracyjną państwa, podam jej części składowe, ale nie jesteśmy w stanie określić dokładnie proporcji, według których zostanie rozdzielona. Po pierwsze, w rezerwie są środki związane z przekształceniami struktury zatrudnienia administracji. Nie wiemy jeszcze jak duże będą zmiany, ponieważ decyzje zapadną w ciągu roku - do 31 marca, a potem do 30 czerwca. Grupie osób, która zostanie zwolniona z różnych szczebli administracji rządowej trzeba będzie wypłacić rekompensaty. Po drugie, wiemy już, że wszelkie parametryczne rozdziały środków, jakie można było zastosować przy konstrukcji budżetów powiatów i województw, sprawdzają się w 95 przypadkach na 100, ale w 5 - nie. Istnieje pewne dziedziczenie struktury instytucjonalnej, instytucje, które być może niebawem przestaną istnieć, na razie są gdzieś przyporządkowane terytorialnie i w takich sytuacjach konieczne będzie udzielenie im wsparcia. Dotyczy to nie tylko instytucji kultury, choć one stanowią największy problem. Mamy taką sytuację w przypadku domów pomocy społecznej, szkół prowadzonych przez Towarzystwo Przyjaciół Dzieci - wiemy, że one istnieją, natomiast są tak rozproszone, że w tej chwili nie jesteśmy w stanie ich dokładnie zewidencjonować i przypisać do gminy, bądź powiatu.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W rezerwie są również środki na ewentualne błędy i niedopatrzenia, do ostatniego momentu trwały - przede wszystkim w przypadku instytucji kultury, ale nie tylko - przesunięcia między sferą samorządową i rządową. Może zdarzyć się tak, że w jednej bądź drugiej sferze administracji znajdzie się jednostka, która została przesunięta do odpowiedniego zarządcy, ale nie zostały za nią przesunięte środki. Taka jest istota struktur rezerwy, pytanie tylko, czy jest ona zbyt mała, czy zbyt duża. Mamy nadzieję, że jest wystarczająca i pozwoli na sfinansowanie oraz rozwikłanie wszystkich tych spraw. Na pewno nie raz będziemy informować Komisje o sposobie jej wydatkowania, ponieważ w przyszłym roku będzie to sprawą ważną, zresztą, sami jesteśmy bardzo ciekawi, jak będzie przebiegać ta operacja.</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Padło pytanie dotyczące zmniejszenia środków na inwestycje w oświacie. Jak państwo wiedzą, w całym planie przyszłorocznego budżetu środki na inwestycje zostały ograniczone, po to, aby można było sfinansować koszty reformy, to jest jego cecha charakterystyczna, która stanowi o - nie kryję tego - pewnej trudności realizacyjnej. Chcę jeszcze odpowiedzieć na ostatnie pytanie poseł Heleny Góralskiej. Zgodnie z projektem ustawy budżetowej, plan budżetu Regionalnych Izb na 1999 r. wynosi 46 024 000 zł, natomiast w roku 1998 - po uwzględnieniu, wszystkich rezerw - wydatki Izb szacuje się na 47 578 000 zł. W 1999 r. nastąpiłby spadek o 3,3%. Rezerwa, o której mówiliśmy na początku, zmieniłaby sytuację finansową Izb.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Z danych, którymi dysponuję wynika, że płace w Regionalnych Izbach były waloryzowane przy pomocy współczynnika ogólnego, to znaczy około 109%, czyli realnie płace wzrosły o 1%. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę na bardzo istotne cięcia w wydatkach rzeczowych, nominalnie o 25% w stosunku do ubiegłego roku, oraz wydatkach inwestycyjnych. W przypadku Regionalnych Izb wydatki rzeczowe spełniają odrębną rolę, są związane w delegacjami, kosztami kontroli - nie można ich bezkarnie ciąć, ponieważ decydują one o funkcjonowaniu Regionalnych Izb. Ponieważ zostanie zwiększony zakres ich działania i obowiązków, odpowiednio powinny być waloryzowane także wydatki rzeczowe, nie można ich mechanicznie redukować, stąd propozycje Komisji.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę, mianowicie brak kalkulacji ministerstwa wydatków rzeczowych związanych z utworzeniem nowych etatów w Izbach. Przyjęci do pracy ludzie - 225 osób - muszą dostać nie tylko biurko, co ministerstwo łaskawie im funduje, bądź komputer, na co już może nie starczyć z zaplanowanych 7 tys. zł, ale również wyremontowane i przystosowane pomieszczenia, muszą jeździć w delegacje, używać papieru itd. Należało zaplanować wydatki na funkcjonowanie nowych miejsc pracy i o tym ministerstwo zapomniało. Minister Halina Wasilewska-Trenkner potwierdziła, że w rezerwie 15 100 000 zł nie przewidziano tego typu wydatków, dlatego postulowalibyśmy jej zwiększenie o koszty związane z funkcjonowaniem nowo przyjętych pracowników. Jest jeszcze pozycja: wydatki inwestycyjne, którą silnie okrojono - w bieżącym roku liczyła 820 tys. zł, a teraz - 201 tys. zł, suma minimalna i nieprzystająca do konieczności przeorganizowania całego aparatu informatycznego, który jest kluczowym narzędziem pracy Izb. Konieczne są dwie rzeczy - wyposażenie w komputery i podłączenie ich do sieci. Połączenie Regionalnych Izb z systemem Ministerstwa Finansów pozwoli uniknąć przesyłania danych na papierze i zatrudniania ludzi do wpisywania ich do komputerów ministerstwa. Wydaje mi się zatem, że przy planowaniu budżetu trzeba mieć na uwadze tego typu pociągnięcia i zdawać sobie sprawę z istoty takich inwestycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#HenrykGoryszewski">Chciałem prosić o wzięcie pod uwagę następujących kwestii. Dziś nie będziemy podejmować żadnych decyzji, ponieważ ostateczna dyskusja i głosowania zostaną odłożone do drugiej dekady grudnia. Zastanawiając się nad zasadnością zakupu autobusów nie wolno zapominać o rewolucji transportowej, którą przechodzą - w miarę bogacenia się - wszystkie kraje. Rewolucja polega na tym, czy nam się to podoba, czy nie, że w skali kraju zwiększa się udział transportu indywidualnego, a wydatnie zmniejsza zorganizowanego. Proszę popatrzeć na rozkłady jazdy pociągów sprzed 10, 20 lat i porównać je z obecnymi. To samo dotyczy zorganizowanego transportu autobusowego - sieć połączeń jest coraz mniejsza. Nie jest to kwestia związana ze zmianą ustroju politycznego w Polsce, podobne procesy zachodziły we wszystkich bogacących się narodach. Jeżeli chcemy realizować obowiązek kształcenia, to musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób zapewnić dzieciom dojazd do szkół. Przecież kończymy proces zamykania małych, cztero bądź trzyklasowych szkół wiejskich. Nawet w mieście zmniejsza się częstotliwość połączeń autobusowych i tramwajowych, a cóż dopiero mówić o komunikacji pozamiejskiej. Oczywiście, zjawisko jest normalne, co nie znaczy, że możemy zamykać na nie oczy i mówić: „niech ludzie sami sobie to załatwią”.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#HenrykGoryszewski">Druga kwestia dotyczy nakładów na drogi. Stwierdzenie, że drogi krajowe stanowią 10% dróg, a przeznacza się na nie aż 40% wszystkich nakładów, przypomina mi trochę socjalistyczną propagandę o tym, ile to bogatych płaci podatki, a ile ma majątku, natomiast reszta nie ma nic. Drogi krajowe mają inną klasę niż pozostałe, są to drogi o wysokich kosztach budowy i utrzymania. Koszt budowy jednego kilometra autostrady wynosi 4,5–6 mln USD, nie licząc kosztów obsługi kredytu, natomiast drogę gminną o szerokości 5, czy 4,5 m jeszcze w 1975 roku można było wybudować za 1 mln dzisiejszych zł. Taka jest różnica i trzeba ją brać pod uwagę przy planowaniu wydatków. Poza tym, jeśli chodzi o drogi gminne, problemem, wyzwaniem dla nas nie jest ich utrzymanie, remonty, ale budowa i utwardzanie dróg gruntowych. Na drogach gminnych nie ma ciężkiego transportu, więc mimo że mają one niższą klasę, mniejszą odporność na nacisk i ścieralność, to jednakże są w lepszym stanie, wolniej się je niszczy niż drogi krajowe, obciążone głównym ciężarem ciągów transportowych.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#HenrykGoryszewski">Scentralizowanie w przyszłym roku środków na dodatki mieszkaniowe i rezerwy na reformy administracyjne jest w moim przekonaniu o tyle potrzebne, że reforma tak naprawdę jest dla nas wielką niewiadomą. W bieżącym roku trzeba było przesuwać środki na dodatki mieszkaniowe z województwa do województwa. W 1999 roku budżety województw samorządowych i powiatów będą nadane, a w związku z tym obciążone ogromnym błędem. Nie wolno nam dopuścić do sytuacji, w której w jednych miejscach znajdą się środki i będą się zastanawiali, co z nimi zrobić, jak wydać, oczywiście znajdą jakieś tytuły do wydatkowania, tylko nie koniecznie najpilniejsze, a w innych będzie ich brakowało. Zwracam się przede wszystkim do posłów z większości rządowej: będziemy ponosili polityczną odpowiedzialność za to, co ludzie będą mówili o reformie, również, jeżeli powiedzą: „i po co nam ta reforma, skoro jest nam gorzej”. Muszą być zagwarantowane środki na zamortyzowanie wdrożenia reformy administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#HenrykGoryszewski">Jeżeli chodzi o kwestię uszczuplenia Funduszu Pracy, to ostatnie doniesienia, zarówno rządowego Centrum Studiów Strategicznych, jak i GUS wskazują na niebezpieczne tendencje trwałego pogarszania się koniunktury, co w przyszłym roku rzeczywiście może zaowocować wzrostem bezrobocia. Tak więc tym razem trzeba bardzo ostrożnie podchodzić do ograniczania budżetu Funduszu Pracy. W jednym na pewno nie zgadzam się z posłem Kazimierzem Marcinkiewiczem - efektywność ściągania alimentów absolutnie nie zależy od tego, czy zwiększymy bądź zmniejszymy fundusz alimentacyjny. Niska ściągalność jest spowodowana wyłącznie pogarszającym się stanem polskiego prawa i sądownictwa. Mówię to z całą odpowiedzialnością, a przypomnijcie sobie państwo, jak grzmiałem na ministra Niemcewicza w czasie naszych debat nad absolutorium za poprzedni rok, i kiedy on przyznał mi rację, mówiąc, że mógłby wskazać jeszcze „piękniejsze” przypadki bezradności. W Polsce można dokonać egzekucji wyroku sądowego wyłącznie siłą. Będziemy mieli okazję mówić na ten temat w najbliższy piątek, przy okazji rozpatrywania budżetu Ministerstwa Sprawiedliwości. Nie stawiam żadnych konkretnych wniosków, przedstawiłem jedynie swoje wątpliwości dotyczące niektórych rozpatrywanych dziś pozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#MirosławSekuła">Ja również nie będę stawiał konkretnych wniosków, ale podzielę się dwoma uwagami. Jedna na temat omawianych już wcześniej, jak je w skrócie nazywam, „projektów autorskich”, mam tu na myśli zakup autobusów i urządzenie pracowni internetowych. Pozornie inicjatywa wygląda bardzo ponętnie i oszczędnie. Rzeczywiście, przy dużych zamówieniach można uzyskać znaczące upusty i korzystne ceny. Ale chciałbym zwrócić uwagę na niebezpieczeństwo, jakie tego typu propozycje niosą ze sobą z punktu widzenia szeroko rozumianych finansów publicznych, czyli innymi słowy, efektywności wydawania publicznych pieniędzy. Zorganizowanie dowozu dzieci do szkół ma sens, jeżeli wiąże się z dalszą racjonalizacją sieci szkolnej, czyli mówiąc bez ogródek - likwidacją szkół małych i nieefektywnych. Natomiast zupełnie przestaje mieć sens, kiedy podaruje się gminie - zwracam uwagę na słowo „podaruje” - autobus, a gmina i tak będzie utrzymywała trzy wiejskie szkółki. Autobus będzie jeździł lub rdzewiał. To samo dotyczy pracowni internetowych. Jest to dziedzina, w której dużo robiłem w swojej gminie i dużo widziałem w Polsce - istnieje niebezpieczeństwo tworzenia muzealnych pracowni internetowych, czyli takich, które będą służyły do pokazywania inspektorom z kuratorium i chwalenia się na zewnątrz, ale nie będą wykorzystywane. Proszę zwrócić uwagę na to, że takie odgórne programy autorskie mogą prowadzić do nieracjonalnego wykorzystywania znacznych środków publicznych.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#MirosławSekuła">Mam jeszcze jedną uwagę. Minister Halina Wasilewska-Trenkner mówiła o wojewodach, którzy obiecywali coś z odruchu serca. Odruch ten jest zawsze potrzebny, ale mniej urzędnikowi. Wojewodowie po prostu przekroczyli swoje kompetencje - jeżeli nie leżało to w zakresie ich kompetencji, to moim zdaniem nie mieli prawa składać takich obietnic, które teraz zaśmiecają nam budżet państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#AndrzejWielowieyski">Chcę dodać parę słów na temat Regionalnych Izb Obrachunkowych. Zadałem pytanie, o ile wzrosło wynagrodzenie w Izbach w 1998 roku, ponieważ konstruując budżet na bieżący rok zwiększyliśmy wydatki na ten cel o 5 mln złotych i jak wynika ze zwykłej arytmetyki, wynagrodzenia w Izbach powinny wzrosnąć o co najmniej 400 do 500 zł na etat, poza normalnym wskaźnikiem 12 czy 13%. Regionalne Izby Obrachunkowe są służbą o funkcji podobnej do NIK i policji, w związku z reformą zakres jej działania zwiększy się, ponieważ bardzo duże środki zostają przekazane „w dół”. Wprawdzie w tej dziedzinie NIK zachowa swoje kompetencje, jednakże bez-pośrednim kontrolerem samorządów są Izby. Jest to sprawa funkcjonowania całego polskiego systemu administracji. Powinniśmy założyć, że w ciągu najbliższych lat poziom wynagrodzeń w Izbach osiągnie poziom dwóch trzecich, czy trzech czwartych wynagrodzeń w NIK i będą to bardzo mocne, fachowe, zespoły osób o wysokim prestiżu. Tego się od razu nie zrobi, ale będę chciał sprawdzić przed głosowaniem, o ile wzrosło wynagrodzenie w Izbach w ciągu tego roku. Jeżeli nie wzrosło o 30–40%, to znaczy, że nie wykonano naszych uchwał.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#AndrzejWielowieyski">Zgadzam się z posłem Włodzimierzem Puzyną - wyposażenie w komputery, sieć, kontakt z Ministerstwem Finansów są bardzo ważne. Jednakże wzmocnienie kadrowe, czy w każdym razie utrzymanie dobrego klimatu psychicznego jest sprawą ważniejszą - z jednego komputera może korzystać dwóch pracowników, a starszy komputer może popracować rok dłużej, nieszczęście z tego powodu się nie stanie. Sprawa kadr jest ważniejsza, a stoją przed nami bardzo trudne wybory, i nie wiem, czy uda się wygospodarować 2 mln zł na wyposażenie. W każdym razie proponuję przyjąć ten priorytet w oparciu o zaplanowane środki. Załóżmy, że rezerwa 15 mln zł została skalkulowana prawidłowo, jeżeli chodzi o przyrost zadań i - w pewnym zakresie - wyposażenie. Natomiast powinniśmy się starać o wzrost płac. Muszę powiedzieć, że nie jestem przekonany zarówno do sprawy zakupu autobusów, jak i remontów w oświacie w proponowanej skali. Wprawdzie być może w Funduszu Pracy pozostaną nie wykorzystane środki, ale prawdopodobnie i tak trzeba będzie przeznaczyć je na inne cele.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Kilka zdań polemicznych z wypowiedziami posła Mirosława Sekuły i Andrzeja Wielowieyskiego, który zakończył swoje wystąpienie stwierdzeniem, że wydatki na remonty i inwestycje w oświacie nie są potrzebne. Ja uważam wręcz przeciwnie, po dzisiejszej dyskusji właśnie kwestie inwestowania w oświatę są dla mnie najważniejsze. To bardzo zły sygnał, że po kilku latach w miarę sprawnego systemu, który opierał się na wspólnym szukaniu środków w samorządach, w administracji rządowej, i tworzenia efektu kuli śniegowej, co przyniosło bardzo dobre efekty w rozwoju budownictwa oświatowego, w przyszłym roku wysokość nakładów na inwestycje oświatowe ma raptownie spaść.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#ZbigniewRynasiewicz">Mówiliśmy już o tym wcześniej, nie chciałbym się powtarzać, generalnie uważam, że trzeba wesprzeć propozycje Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Edukacji, Nauki i Młodzieży. Oczywiście, musi być wskazane sensowne źródło uzyskania środków, a wnioski powinny być zgodne z proponowanym przez ministerstwo kierunkiem reformy, czyli przede wszystkim tworzeniem gimnazjów i wzmocnieniem tychże szkół. Nie twierdzę, że należy wydatkować środki bez przemyślenia, musi to nastąpić wedle jasnych kryteriów. Gorąco wspieram działania Komisji, szkoda, że propozycje nie zostały uporządkowane. Propozycja utworzenia rezerwy na inwestycje i remonty w oświacie, przygotowanie obiektów pod przyszłe gimnazja, jest trochę nie uporządkowana, wyniknie z tego powodu pewien problem. Lepiej byłoby jasno określić - źródłem środków będzie rezerwa inwestycyjna. Jest jeszcze trochę czasu, aby przedyskutować w komisji wspólnej rządu i samorządu, jak najlepiej wydatkować środki. Będę głosował za propozycjami Komisji i przekonywał do nich kolegów posłów. Zdecydowane zwiększenie wydatków na inwestycje i remonty w oświacie ma duże znaczenie dla przyszłości całego kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#FranciszekPotulski">Przez moment chciałem rzeczywiście zatrzymać się na dokumencie, który otrzymaliśmy dziś rano, zatytułowanym „nakłady na oświatę i wychowanie w latach 1997-1999”. Na tej podstawie chciałem powiedzieć, co moim zdaniem w subwencji oświatowej jest skonstruowane dobrze, a gdzie istnieją zagrożenia. W tym materiale podano następujące liczby, na które zwracam uwagę. Wykonanie wydatków na oświatę z budżetu państwa w 1997 roku wyniosło mniej więcej 6,5 mld zł, a w 1998 roku szacuje się je na 6,9 mld zł, zatem wzrost wyniósłby 106,2%. To oznacza, że po pierwsze w 1998 roku nastąpiło niedoszacowanie nakładów na oświatę ponadpodstawową. W ekspertyzie sejmowej stwierdza się, że w 1998 r. nastąpiło załamanie wydatków oświatowych. Po drugie, w 1998 roku przybyło około 40 tys. uczniów, co przekłada się na około półtora tysiąca klas. Jedna klasa to mniej więcej 1,5 etatu nauczycielskiego, razem 2,3 tys etatów. Jednym słowem, niedoszacowanie wynosi około 100 mln zł. Jeżeli, tak jak robiło to przez lata ministerstwo, podzieli się tę kwotę na 87% wydatków płacowych i 13% rzeczowych, pierwszą zwaloryzuje o wskaźnik inflacji i realny wzrost, a drugą tylko o wskaźnik inflacji, to moim zdaniem niedoszacowanie wydatków w 1998 roku sięga rzędu prawie 400 mln zł. W innych materiałach ministerstwo podaje, że dług oświaty ponadpodstawowej wyniesie 200 mln zł. Dlaczego nie 400 a 200 mln zł? Moim zdaniem są cztery możliwości. Pierwsza - wydarzył się cud, druga - w rachunkach, które przedstawiam, może być pewien błąd, trzecia - wprowadzono reżim oszczędnościowy w kuratoriach, oraz czwarta, która wydaje mi się najbardziej prawdopodobna, i chcę tu ją publicznie zgłosić, że w 1998 roku płace w oświacie zostały podniesione o mniej niż 2% ponad inflację. Oznaczałoby to, że jeszcze nie zostały wypłacone świadectwa rekompensacyjne za poprzednie tąpnięcie płac nauczycielskich, a już możemy mieć podobną sprawę.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#FranciszekPotulski">Teraz przejdę do drugiej kwestii. Przytoczę liczby podane w punkcie drugim tego samego dokumentu - wydatki z budżetu państwa na subwencję na zadania oświatowe. W 1998 roku, w porównaniu do 1997 r., subwencja oświatowa dla gmin, czyli nakłady na szkolnictwo podstawowe, wzrosła o 113%, a w 1999 wzrośnie o 110,5%. Wzrost nakładów jest dostateczny - 110,5% w części płacowej, 108,5% w części rzeczowej dają łącznie 110,24%, w materiałach podano - 110,5%, gminy „wezmą swoje”. Jeśli założyć, że nastąpi zmniejszenie rozmiaru zadań edukacyjnych, po prostu w roczniku, którzy przyjdzie do szkół będzie mniej dzieci, gminy nie powinny mieć specjalnych trudności, o ile istotnie został zachowany podział nakładów 87% na płace, a 13% na wydatki rzeczowe. Ale jeśli weźmiemy kwotę ogólnych nakładów na 1999 rok - 18,9 mld zł, powiedzmy - z dokładnością do 10 mln zł - 19 mld, i odejmiemy od niej 10,5 mld zł przeznaczone dla gmin, dla powiatów i województw pozostanie 8,5 mld zł. Jeśli do tej kwoty dołożyć 0,5 mld zł nakładów na szkoły administrowane przez administrację rządową, na przyszły rok na całą oświatę ponadpodstawową pozostaje 9 mld zł. Gdyby teraz wziąć kwotę przewidywanego wykonania, dodać do niej wydatki miast, moim zdaniem również odrobinę niedoszacowane, odjąć 344 mln zł przewidziane na rodziny zastępcze, oraz zwaloryzować o wskaźnik, którym powinniśmy zwaloryzować wydatki, to okazałoby się, że otrzymujemy kwotę o 500 mln większą. Inaczej mówiąc, tak policzone wydatki planowane na 1999 rok dają kwotę o 500 mln większą, niż gdybyśmy obliczyli ją wychodząc z przewidywanego wykonania budżetu 1998 roku. Moim zdaniem pokrywa to dług i tąpnięcie, które nastąpiło w nakładach 1998 roku, ale chyba nie pokrywa wzrostu zadań w 1999 r., ponieważ w odróżnieniu od zeszłego roku, tym razem Ministerstwo Edukacji nie podało informacji ilu uczniów przybędzie w oświacie ponadpodstawowej i jakie wydatki będą z tym związane.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#FranciszekPotulski">Kończąc, chciałbym powiedzieć o czterech sprawach. Wydaje się, że nakłady na oświatę są na poziomie w miarę oczekiwanym, to znaczy budzą pewną nadzieję na poprawę obecnej sytuacji. Natomiast, po pierwsze, chyba w 1998 roku faktycznie nastąpił zbyt niski wzrost płac, co może wywołać reperkusje w następnych latach. Po drugie, sądzę, że warto byłoby jednak dokonać oszacowania kosztów wzrostu zadań w 1999 roku w oświacie ponadpodstawowej. Po trzecie, muszę powiedzieć, że mogą nastąpić perturbacje przy podziale środków. Widziałem algorytm proponowany przez ministerstwo, i pomimo że w miarę znam się na rachunkach, po pierwszym czytaniu nie udało mi się zrozumieć, co jest tam napisane. Przymierzę się do drugiego czytania i poproszę o korepetycje Ministerstwo Edukacji, ale jeśli ja miałem takie kłopoty, przecież nie chodzi o sarkazm, to myślę, że mogą być one również w jednostkach samorządu terytorialnego. Po czwarte, trzeba podkreślić drastyczny spadek nakładów inwestycyjnych. Jeśli w zeszłym roku na wsparcie inwestycji oświatowych było w budżecie państwa 400 mln zł, a do tego jeszcze 100 mln zł z wielkich miast, więc powiedzmy, łącznie 500 mln zł, a obecnie planuje się wydatkowanie 100 mln zł, to mam prawo powiedzieć, że nastąpił drastyczny spadek nakładów. Moim zdaniem stoi to w diametralnej sprzeczności z tezą, że w każdej gminie powinna być szkoła, gimnazjum z salą gimnastyczną, komputerową, jednym słowem - dobrze wyposażone.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#HenrykGoryszewski">Zakończyliśmy dyskusję, w związku z tym mam pytanie generalne. Czy ktokolwiek z uprawnionych do podsumowania chciałby zabrać głos? Nie widzę, w tej sytuacji przyjmujemy wszystkie złożone przez Komisje wnioski do naszego zestawienia, ewentualnie z poprawką, którą złożył poseł Kazimierz Marcinkiewicz w sprawie Funduszu Alimentacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#FranciszekPotulski">Drobna uwaga - poseł Kazimierz Marcinkiewicz mówił w swoim własnym imieniu, nie w imieniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#HenrykGoryszewski">Dlatego powiedziałem: poseł Kazimierz Marcinkiewicz, a nie sprawozdawca.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#ZofiaSzpringer">Chcę zwrócić uwagę na to, że aby zestawienie było właściwie przygotowane i wnioski mogły być formalnie poddane pod głosowanie, wszystkie propozycje dotyczące Samorządowych Kolegiów Odwoławczych i zbiorczych budżetów wojewodów winny być rozpisane na poszczególne kolegia i województwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Dla Regionalnych Izb Obrachunkowych kwoty dzieli minister spraw wewnętrznych i administracji, nie są one rozpisywane na poszczególne Izby. Natomiast jeśli chodzi o Kolegia Odwoławcze, rozpisanie wydatków na 49 jednostek nie ma sensu, ponieważ one powinny się zacząć łączyć, właśnie z tego powodu pozostawiliśmy rezerwę.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#HenrykGoryszewski">Stwierdzam, że porządek dzienny posiedzenia został wyczerpany, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>