text_structure.xml
24.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#KazimierzDziałocha">Otwieram posiedzenie Komisji. W dniu dzisiejszym musimy rozważyć problemy zgłoszone w trakcie dzisiejszej debaty nad projektem uchwały „Zasady Etyki Poselskiej”. Mam wrażenie, że w sposób formalny nie została zgłoszona żadna poprawka. Nie było poprawek na piśmie. Musimy to zamieścić w naszym stanowisku.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#KazimierzDziałocha">Zgłoszono pewne wątpliwości o charakterze ogólnym. Można powiedzieć, że Komisja podzielała te wątpliwości, gdyż te problemy rozpatrywała. Mam na uwadze przede wszystkim zarzut dotyczący zbytniej ogólnikowości lub ogólności przygotowanego przez Komisję kodeksu. Jasno powiedzieliśmy dlaczego tak się stało. Nie ma zbyt dużych doświadczeń w tym zakresie. Ponadto ogólność kodeksu jest jego zaletą. Gdy uzbieramy wystarczająco dużo doświadczeń, będziemy mogli go uzupełnić, a nawet zmienić poszczególne formuły. Pani poseł w swoim wystąpieniu wyraźnie o tym mówiła. Ja także starałem się o tym powiedzieć. Sądzę, że tę najczęściej zgłaszaną uwagę możemy odparować w ten właśnie sposób. Drugi zarzut dotyczył tego, że w kodeksie zapisano zbyt mało zasad. Mówił o tym poseł Kulas.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Poseł Kulas powiedział, że w kodeksie brakuje zasady obiektywizmu, sprawiedliwości i pracowitości.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzDziałocha">Zasada pracowitości mieści się w zapisanej przez Komisję zasadzie rzetelności. Przypominam sobie, że w czasie dyskusji doszliśmy do spostrzeżenia, że mnożenie zasad powoduje, iż ich zakresy się pokrywają i zazębiają. Dlatego właśnie zostały one sformułowane w sposób dość ogólny. Wyklucza to potrzebę ich rozdrobnienia - zamieszczenia wielu zasad. Jest przecież jeszcze zasada przywództwa, nazywanego w kodeksach anglosaskich - leadership. Mówiliśmy już wcześniej, że tej zasady nie zamieścimy w kodeksie. Zapisanie innych zasad groziłoby ich powtarzaniem, gdyż ich zakresy w jakiejś mierze by się pokrywały.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Zapisałam sobie kolejne zarzuty, zgłaszane w trakcie debaty. Poseł Deręgowski mówił o tym, że projekt należy skierować do dalszych prac w Komisji. Rozumiemy tę wypowiedź w ten sposób, że w trakcie dalszych prac Komisji projekt będzie doskonalony. Wypowiedź posła Łopuszańskiego możemy zostawić na boku. Pan poseł przekazał projekt uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzDziałocha">Nie jest to zgłoszona poprawka. Pan poseł musiałby zgłosić na posiedzeniu Sejmu poprawkę w formie pisemnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Ten projekt został zgłoszony w formie pisemnej, tyle że nie jako poprawka, a jako pismo do marszałka.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KazimierzDziałocha">Nie była to poprawka. Zdaniem pana posła ten projekt miał się znaleźć w skrytkach poselskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Zgodnie z regulaminem Sejmu nie można zgłaszać poprawek do tego projektu. W związku z tym nie możemy traktować propozycji posła Łopuszańskiego jako poprawki. Z drugiej strony nie możemy wziąć tego projektu pod uwagę w dalszych pracach, gdyż wychodzi on z zupełnie innego założenia. Jest to zupełnie inny sposób zapisania zasad etycznych. Uważam, że należy powiedzieć, iż w sensie formalnym nie możemy przyjmować poprawek do projektu uchwały. Nasza Komisja odmówiła rozpatrywania tego projektu uważając, że należałoby w takim razie rozpocząć prace Komisji od nowa. Byłoby to możliwe w przypadku odrzucenia projektu komisyjnego. Połączenie obu projektów nie jest możliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzDziałocha">Sądzę, że możemy się na to zgodzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Nie wiem, czy w Sejmie będzie kontynuowana dyskusja nad projektem. Jeśli tak, chciałabym powiedzieć to, co mówiłam przed chwilą.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzDziałocha">Na pewno pani, jako sprawozdawca Komisji, będzie mogła powiedzieć, w jaki sposób Komisja odnosi się do uwag zgłoszonych w trakcie dyskusji.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#KazimierzDziałocha">Uważam, że na pewno będzie pani musiała powiedzieć o tym, co już zauważyliśmy. Nie są to wnioski formalne, a więc nie mogą być one przedmiotem prac Komisji. Natomiast należałoby się merytorycznie odnieść do uwag zgłoszonych w czasie dyskusji, do tego, że zasad jest zbyt mało, że są zbyt ogólnikowe itd. Był jeszcze jeden zarzut, który się powtarzał.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Poseł Kulas powiedział, że w dalszych pracach, Komisja powinna wziąć pod uwagę zasady obiektywizmu, sprawiedliwości i pracowitości. Na pewno będziemy się nad tym zastanawiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KazimierzDziałocha">Na pewno trzeba powiedzieć, że Komisja z góry wiedziała, że powinny być kontynuowane prace, mające na celu uzupełnianie lub rozwijanie kodeksu.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Dość istotną sprawę podkreślił w swej wypowiedzi poseł Jaskiernia. Może warto się nad tym zastanowić. Nie pamiętam dosłownej wypowiedzi, chodziło jednak o zależność między bezinteresownością, a interesem publicznym. Pan poseł pytał, czy nie powinno się o tym mówić w innym kontekście. Poseł Łupuszański nazwał to dobrem publicznym.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Poseł Jaskiernia zwrócił uwagę, że interesem publicznym może być np. głosowanie za określoną liczbą województw. Dla jednych interes publiczny będzie reprezentowała liczba 17, a dla innych 49 województw. Czy nie należałoby w naszym kodeksie wprowadzić pojęcia dobra publicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KazimierzDziałocha">Chciałbym się do tego odnieść. Dobro wspólne jest w art. 1, w którym określamy podstawę całego kodeksu. Jest tam mowa o solidarności i trosce o dobro wspólne. Pojawia się pytanie, czym jest dobro wspólne w porównaniu z interesem publicznym. W tej sprawie byłaby nam potrzebna pani poseł Lipowicz, która zna się na tych sprawach, gdyż wypowiadała się na ten temat publicznie w pracy, którą kiedyś nagrodziliśmy w redakcji „Państwa i Prawa”, jako jedną z najlepszych prac habilitacyjnych.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#KazimierzDziałocha">Na ten temat wypowiadał się także Mirosław Wyżykowski, który w dawnych latach napisał świetną książkę. Przypomniała o tym pani poseł Lipowicz na jednej z konferencji. Mamy stenogram tej wypowiedzi. Pani poseł mówiła o zasługach pana Wyżykowskiego w interpretacji pojęcia interesu publicznego, w sposób pozwalający postawić znak równania między dobrem wspólnym, a interesem publicznym.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#KazimierzDziałocha">Interes publiczny jest pojęciem używanym we wszystkich dokumentach tego rodzaju. Proszę zauważyć, że w kodeksach anglosaskich jest mowa właśnie o interesie publicznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#OlgaKrzyżanowska">My wolimy wielkie słowa. Natomiast Anglosasi traktują sprawę niesłychanie precyzyjnie, używając znacznie mniej wielkich słów.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzDziałocha">Gdybyśmy chcieli pod tym kątem przeredagować tekst, nie spowodowalibyśmy żadnej różnicy merytorycznej. W ten sposób uczynilibyśmy jedynie zadość niezupełnie zasadnemu postulatowi posłów, a w szczególności posła Jaskierni. Na pewno mielibyśmy z tym pewne trudności redakcyjne. Proszę zauważyć, że co chwilę przeciwstawiamy sobie interes prywatny i interes publiczny. Wydaje mi się, że te kategorie powinny pozostać w kodeksie, gdyż dobro wspólne nie w pełni może je zastąpić. Wszyscy wiedzą o co tu chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Mamy przed sobą stenogram z posiedzenia Sejmu. Wszystkie kluby wypowiedziały się za przyjęciem uchwały, nie zgłaszając uwag. W tej chwili po kolei rozważamy uwagi zgłoszone w wystąpieniach indywidualnych. W kilku wypowiedziach powtarza się zarzut, że projekt jest zbyt ogólny oraz że brakuje niektórych zasad. Jedynie poseł Kulas wyraźnie powiedział, że brakuje w projekcie zasady obiektywizmu, sprawiedliwości i pracowitości. W większości wypowiedzi nie mówiono o konkretnych propozycjach.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Mówiliśmy także o pojęciach interesu publicznego i dobra publicznego w kontekście wypowiedzi posła Jaskierni i posła Łopuszańskiego. Poseł Jaskiernia mówił, że interes publiczny może odnosić się do wąskich grup, a dobro publiczne ma znacznie szersze odniesienie. Natomiast poseł Łopuszański mówił o tym w kontekście zupełnie innego projektu. Ten projekt został zgłoszony na piśmie. Wstępnie zdecydowaliśmy, że nie będziemy się tym projektem zajmować nie dlatego, że nam się nie podoba, ale dlatego, że nie ma możliwości, aby włączyć go do projektu komisyjnego.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#OlgaKrzyżanowska">Najpierw Sejm musiałby odrzucić projekt komisyjny. Zresztą poseł Łopuszański zgłosił wniosek w tej sprawie. Wydaje mi się, że ten wniosek zostanie poddany pod głosowanie. Jeśli Sejm nie odrzuci projektu, będzie poddany pod głosowanie wniosek o jego przyjęcie. W przypadku przyjęcia projektu, wszystkie uwagi umrą śmiercią naturalną. Mówiliśmy zresztą o tym, że w sensie formalnym, nie są to poprawki gdyż zgodnie z regulaminem, do tego projektu nie można zgłaszać poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#KazimierzDziałocha">Proszę zwrócić uwagę, że żadna z tych propozycji nie została zgłoszona jako poprawka. Są to po prostu dywagacje, postulaty i utyskiwania.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#KazimierzDziałocha">Przejrzałem wystąpienie posła Jaskierni. Moim zdaniem, pan poseł nie proponował zastąpienia interesu publicznego dobrem publicznym. Pan poseł mówił o dyskusyjności takiego interesu, np. poddawał w wątpliwość, czy interes związku zawodowego jest interesem publicznym, albo czy poparcie wystąpienia sejmowego zespołu strażaków, także leży w interesie publicznym. Nie jest to formuła absolutnie abstrakcyjna i ma swój konkretny wymiar. Z tego względu nie przywiązywałbym zbyt wielkiej wagi do tej wypowiedzi. Zresztą na początku swojej wypowiedzi pan poseł pochwalił nasz wysiłek.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Wspomniałam o tym tylko dla porządku. W dyskusji zabrał jeszcze głos poseł Markiewicz, który mówił bardzo obrazowo. Trudno powiedzieć, czy był to zespół postulatów, czy krytyczna diagnoza. Moim zdaniem, była to raczej diagnoza. Na pewno nasz projekt nie jest cudowny. Pan poseł zastanawiał się, czy lepiej mówić, że poseł powinien w określony sposób się zachować, czy też że musi się w taki sposób zachować. Sądzę jednak, że w kodeksie etyki nie powinien pojawić się taki jasny przymus.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzDziałocha">Właśnie poseł Łopuszański popełnił w swoim projekcie błąd, gdyż chciał, żebyśmy w uchwale operowali zakazami. Natomiast my przyjęliśmy, że będziemy kreować pozytywne postawy i zachowania, gdyż tak właśnie trzeba pisać o moralności. Czym innym jest prawo.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Pani poseł Fabisiak ogólnie powiedziała, że warto rozszerzyć te reguły, a także że powinny one być bardziej precyzyjne. To także nie jest konkretna propozycja.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#GrzegorzSchreiber">Pani poseł tłumaczyła, że nie miała czasu, żeby przygotować konkretne propozycje. Rozmawiałem z nią później. Stwierdziła, że rozumie sytuację oraz że projekt należy przyjąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Poseł Adamski mówił o rozdziale kompetencji między Komisją Etyki Poselskiej a Komisją Regulaminową i Spraw Poselskich. W zasadzie ta wypowiedź nie odnosiła się do kodeksu etyki. Poseł Dyduch pytał, czy istnieją przesłanki pozwalające posłom zachowywać się nieetycznie. Uczciwie powiem, że nie bardzo zrozumiałam to pytanie. Można powiedzieć, że kiedy nie ma zasad, są takie przesłanki. Zapytał także o to, czy kwestie polityczne można osądzać z punktu widzenia etyki. Na pewno jest to bardzo trudne i zasadnicze pytanie. Nie odnosi się ono jednak szczególnie do naszego projektu uchwały, gdyż staraliśmy się uniknąć sformułowań, które można byłoby wykorzystać politycznie.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#OlgaKrzyżanowska">Nie chcieliśmy, żeby Komisja Etyki Poselskiej miała być sędzią w sprawie poglądów politycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KazimierzDziałocha">Tu pojawiła się uwaga na temat dyscypliny klubowej. Jeśli zaczniemy na ten temat dyskusję, na tym skończy się nasz wysiłek.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Właśnie w tej sprawie powiedziałam, że dorosły człowiek przyjmuje na siebie zobowiązania. Przecież nie ma obowiązku, żeby gdziekolwiek należał. Sam powinien potrafić ocenić, czy jego postępowanie jest właściwe, czy nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#KazimierzDziałocha">Poza tym istnieje przecież klauzula sumienia. Można się przeciwstawić decyzjom klubu. Mnie się też to kiedyś udało. Przeciwstawiłem się uchwalonej dyscyplinie klubowej, chociaż na mnie psioczono. Jest to dzisiaj dopuszczalne w prawie.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#KazimierzDziałocha">Nie wiem, czy pamięta pani radiową dyskusję, w której uczestniczyliśmy. Ja akurat byłem w plenerze i łączyłem się ze studiem przez telefon. Mówiliśmy wtedy o tym, że zapisując się do klubu poseł bierze na siebie konsekwencje tego faktu. Nie jest jednak tak, że musi się zgadzać ze wszystkimi decyzjami klubu. Dzisiaj prawo, nawet w takich sprawach jak obowiązek służby wojskowej, pozwala odwołać się do klauzuli sumienia i prosić o służbę zastępczą. Lekarz nie musi wykonywać zabiegów, które są sprzeczne z jego moralnością.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Z drugiej strony lekarz nie musi pracować na oddziale, wykonującym takie zabiegi.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#KazimierzDziałocha">Tego typu dylematy są już rozstrzygnięte w prawie i nie musimy się nimi martwić.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Jest jeszcze jedna sprawa, którą nie bardzo rozumiem. Wręczono mi poprawki wydziału stenografii. Czasami Biuro Legislacyjne zgłasza swoje uwagi do projektu. Nie wiem jednak, co to za uwagi wydziału stenografii.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#GrzegorzSchreiber">Przez cały czas pracowaliśmy przy udziale pracowników Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#SekretarzKomisji">W wydziale stenografii pracują poloniści, którzy przekładają z języka prawniczego na język polski wszystko to, co wpływa do Sejmu. Zaproponowane przez nich poprawki mają charakter językowy. Komisja może je przyjąć, lub nie. Natomiast obowiązkiem wydziału stenografii jest przedłożenie propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#KazimierzDziałocha">Mamy tu np. taką propozycję: poseł powinien należycie wykonywać swoje obowiązki, kierując się względami merytorycznymi. Uważam, że jest to w pewnym sensie sprawa komplementarna, ale jednak postanowiliśmy, żeby potraktować te zapisy oddzielnie. Nie da się tego wyrazić jedną formułą.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#GrzegorzSchreiber">Nie bardzo rozumiem, jaki związek mają te poprawki z językiem polskim. Ktoś połączył dwa oddzielne zdania w jedno zdanie. To jest poprawka językowa?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Zdarza się, że ktoś spoza Komisji, czytając projekt zauważy coś, czego nie widzieliśmy. Przede wszystkim zwracaliśmy uwagę na treść, a z reguły cierpi na tym forma.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#KazimierzDziałocha">Chciałbym, żebyśmy dzisiejsze obrady sprowadzili do następującej konkluzji. Pani poseł zabierze głos jako sprawozdawca Komisji i powie, że Komisja rozważyła wszystkie zgłaszane propozycje i uwagi. Chyba najważniejsze, z punktu widzenia regulaminu Sejmu będzie stwierdzenie, że żaden z mówców nie sformułował poprawek. Nikt nie nazwał swoich propozycji poprawkami, ani nie zgłosił ich na piśmie. Trzeba jeszcze zapytać, czy nie zarejestrowano zgłoszenia poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#SekretarzKomisji">Już o to pytałam. Na piśmie został zgłoszony tylko projekt posła Łopuszańskiego, którego jednak Komisja nie może rozpatrywać. Jest to zarys nowego projektu, który nie może funkcjonować jako odrębny projekt, gdyż wymagane jest, aby podpisało go 15 posłów. Nie jest to zgłoszona poprawka.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#KazimierzDziałocha">Nie mówiąc już o tym, że nie można zgłaszać poprawek do tego projektu uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Idąc tym torem myślenia powiem w imieniu Komisji, że Komisja przeanalizowała przebieg dyskusji nad projektem, zapoznała się dokładnie ze stenogramem i stwierdziła, że w wypowiedziach klubowych nie znalazły się krytyczne wypowiedzi pod adresem projektu. Kluby oświadczyły, że są pozytywnie ustosunkowane do tej uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#GrzegorzSchreiber">Powiedziałbym nawet mocniej, że kluby poparły projekt uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#KazimierzDziałocha">Należy także dodać, że kluby miały okazję do zastanowienia się nad projektem i wyrażenia w tej sprawie swojego stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Powiem to osobno. Zaznaczę także, że w wypowiedziach indywidualnych, które Komisja przeanalizowała, znalazły się krytyczne uwagi dotyczące lapidarności projektu. Komisja zgadza się z tą uwagą, jednak uważa, że jest to dopiero początek drogi. W trakcie dalszych prac Komisji uchwała będzie uściślana i poszerzana. Dodam, że w jednej propozycji wskazano trzy dodatkowe zasady, które ze względu na brak czasu nie mogą być precyzyjnie ujęte w kodeksie. Komisja weźmie tę propozycję pod uwagę w dalszych pracach.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KazimierzDziałocha">Należy także zaznaczyć, że mnożenie tych zasad powoduje, że ich zakresy zaczną się nakładać.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Właśnie dlatego chciałabym powiedzieć, że w krótkim czasie nie można w sposób precyzyjny oddzielić tych pojęć od siebie.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#KazimierzDziałocha">Takie próby podejmowaliśmy wcześniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Powiem także, że nie wzięliśmy pod uwagę uwag zgłoszonych przez posła Łopuszańskiego, gdyż zmierzają one w zupełnie innym kierunku niż kodeks komisyjny. Komisja nie była w stanie inkorporować uwag zgłoszonych przez posła Łopuszańskiego do kodeksu przedstawionego Sejmowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#KazimierzDziałocha">Trzeba będzie podtrzymać wniosek o przyjęcie uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Przypomnę, że prace nad projektem trwały dość długo. Projekt był przesłany do wszystkich klubów. Zarzut dotyczący złożenia projektu w ostatniej chwili do skrytek poselskich jest o tyle niesłuszny, że kluby miały wcześniej możliwość zapoznania się z tym projektem i zgłoszenia uwag, nad którymi Komisja pracowała.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#KazimierzDziałocha">Można nazwać projekt posła Łopuszańskiego projektem autorskim. Można powiedzieć, że każdy z nas mógłby taki projekt napisać. Jednak zadaniem Komisji było przygotowanie projektu w trybie demokratycznej procedury. Każdy z nas ma swoje rozumienie rzeczy, w związku z czym musieliśmy znaleźć wspólne stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#OlgaKrzyżanowska">Nie chciałabym rozpoczynać wojny z posłem Łopuszańskim. Nie chcę, żeby powstało wrażenie, że Komisja chce kłócić się z posłem Łopuszańskim mówiąc o niskim poziomie intelektualnym projektu. Uważam, że posiedzenie Sejmu nie jest miejscem do prowadzenia tego rodzaju sporu. Na pewno można powiedzieć, że ten projekt zawiera zbiór bardzo pobożnych życzeń, natomiast nasz projekt, jest oparty na doświadczeniach innych parlamentów, wynikających z codziennej praktyki. Nie są to tylko słowa. Natomiast przeczytałam projekt posła Łopuszańskiego i powiem, że nie można się z nim nie zgodzić, tyle że nic z tego nie wynika.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#GrzegorzSchreiber">Wynika. Moim zdaniem, jest to kodeks dotyczący zdrady narodowej. Wszystkie punkty - moim zdaniem - wpisują się właśnie w to pojęcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#OlgaKrzyżanowska">W czasie okupacji cywilne władze Polski podziemnej stworzyły kodeks moralny obywatela, który także rozpisany był na konkretne zachowania. Mówiono o tym, że Polak nie powinien spotykać się z Niemcami, chodzić do kina itd. W tym kodeksie używano wielkich słów o ojczyźnie, zagrożeniu życia i było to słuszne. Wskazywano, jakich konkretnych rzeczy nie robi przyzwoity Polak. Sądzę, że moje wystąpienie powinno być krótkie.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#KazimierzDziałocha">Uważam, że powinna pani powiedzieć to w taki sam sposób, jak przed chwilą. Należy zaznaczyć, że opowiadamy się za przyjęciem kodeksu komisyjnego. Należy jeszcze upomnieć się u pana marszałka, że pani poseł zabierze głos w imieniu Komisji przed głosowaniem nad wnioskami. Uważam, że przyjęty sposób postępowania będzie najbardziej właściwy.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#KazimierzDziałocha">Dziękuję państwu za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>