text_structure.xml 89.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#GrażynaStaniszewska">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam zaproszonych gości oraz posłów. Porządek obrad dzisiejszego posiedzenia przewiduje dwa punkty. Pierwszy punkt, to rozpatrzenie informacji o polityce Ministerstwa Edukacji Narodowej w zakresie tworzenia szkół wyższych.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#GrażynaStaniszewska">Drugi punkt to pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o przekształceniu Wyższej Szkoły Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach w Akademię Podlaską.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#GrażynaStaniszewska">Omówienie polityki Ministerstwa Edukacji Narodowej w zakresie tworzenia i organizacji szkół wyższych zostało przez nas w pewnym sensie wymuszone. Już dość dawno do marszałka Sejmu został skierowany poselski projekt ustawy o przekształceniu Wyższej Szkoły Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach a Akademię Podlaską.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#GrażynaStaniszewska">Ministerstwo Edukacji Narodowej sygnalizowało nieco inny pogląd na tę propozycję. W związku z tym prosiliśmy o przedstawienie nam wstępnego dokumentu na temat polityki przyjętej przez resort edukacji narodowej w zakresie tworzenia szkół wyższych. Wiemy, że przygotowywane są podobne projekty ustaw dotyczące przekształcenia innych szkół, m.in. Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie. Należy liczyć się z dalszymi podobnymi inicjatywami lokalnymi.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#GrażynaStaniszewska">Warto więc, aby przed podjęciem decyzji w sprawie uchwalenia ustawy o przekształceniu Wyższej Szkoły Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach omówić zasady, jakimi kieruje się resort prowadząc politykę w zakresie szkolnictwa wyższego. Temu poświęcony jest punkt pierwszy naszych obrad i na tym tle odbędzie się pierwsze czytanie projektu w sprawie Wyższej Szkoły Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#GrażynaStaniszewska">Czy ktoś z państwa ma uwagi do porządku obrad? Nie mam uwag. Przystępujemy do pracy. Proszę pana ministra o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzyZdrada">Przekazaliśmy państwu informację i opracowanie pt. „Polityka Ministerstwa Edukacji Narodowej w zakresie tworzenia szkół wyższych” i - jak sądzę - wszyscy państwo znacie to opracowanie. W związku z tym tylko w kilku punktach przypomnę główne założenia, którymi kierujemy się w stosunku do inicjatyw tworzenia czy przekształcania szkół wyższych w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JerzyZdrada">Jak państwo wiecie, w okresie ostatnich kilkunastu miesięcy powstały państwowe wyższe szkoły zawodowe, a także nowe niepaństwowe szkoły wyższe. Ustawa o wyższych szkołach zawodowych stworzyła możliwość uzupełnienia dotychczasowej struktury szkół wyższych o uczelnie, które będą kształciły na poziomie zawodowym licencjackim, jeżeli chodzi o uczelnie państwowe. Ta sama ustawa określa również warunki, jakim muszą odpowiadać wszystkie wnioski o tworzenie szkół niepaństwowych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JerzyZdrada">Staraliśmy się wszystkie wyższe szkoły zawodowe tworzyć w tych ośrodkach, które wystąpiły z inicjatywami i z dobrze umotywowanymi wnioskami, popartymi lokalnymi środkami finansowymi oraz nie miały dotychczas placówek kształcących na poziomie wyższym. W efekcie od 1 października 1998 r. powstało tych szkół 9 i są one zlokalizowane w większości na ziemiach zachodnich i centralnych: w Koninie, Gorzowie Wielkopolskim, Sulechowie, Jeleniej Górze, Legnicy oraz na północy Polski w Elblągu i na południu Polski w Tarnowie, Nowym Sączu i w Jarosławiu.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JerzyZdrada">Każda z tych szkół jest ściśle związana z tym, co jest potrzebne danemu regionowi. Takim założeniem będziemy kierować się przy tworzeniu szkół wyższych w br. z tym, że chcemy zwrócić uwagę na te regiony Polski, które na mapie szkolnictwa wyższego nie są notowane i nie mają takich placówek. Jest to obszar na prawo od biegu Wisły, mniej więcej od Sandomierza, z wyjątkiem Małopolski. W tym rejonie liczba szkół wyższych i liczba miejsc w tych szkołach w stosunku do liczby mieszkańców jest stosunkowo najmniejsza.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JerzyZdrada">Z tych wniosków, które są u nas złożone, a dotyczą powołania państwowych wyższych szkół zawodowych, będziemy chcieli przede wszystkim poprzeć te, które mają powstać w ośrodkach, które przestały być miastami wojewódzkimi, a mają już przygotowaną bazę i odpowiednie środki finansowe na to, aby razem ze środkami budżetowymi państwa stworzyć możliwość powołania wyższej uczelni. Takich wniosków mamy kilkanaście, a w tym roku może być zrealizowanych nie więcej niż 5.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JerzyZdrada">Wynika to z wielkości środków budżetowych przyznanych na tworzenie nowych szkół wyższych. Tych 5 wniosków, zasługujących - naszym zdaniem - na szczególną uwagę i poparcie, podlega obecnie ocenie Komisji Akredytacyjnej Wyższych Szkół Zawodowych oraz ocenie Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego. Są to wnioski o powołanie wyższych szkół w: Kaliszu, Lesznie, Płocku, Wałbrzychu oraz Krośnie. Uzależnione to jest od pozytywnego zaopiniowania wniosków przez komisję i radę.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JerzyZdrada">Taki jest kierunek naszego działania w obrębie tego sektora, który nazywamy wyższymi szkołami zawodowymi.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JerzyZdrada">Podobna sytuacja jest w zakresie wyższych szkół niepublicznych. Takich szkół jest już 144, a mamy złożonych już blisko 90 wniosków o powołanie nowych. Jest to prawdziwa eksplozja takich inicjatyw. W tym przypadku bierzemy pod uwagę zarówno to, czy w danym środowisku działa już wyższa szkoła zawodowa o podobnym profilu, jak i to, czy wniosek uzupełnia mapę szkół wyższych w Polsce w taki sposób, że przełamuje pewną barierę dostępu do kształcenia na wyższym poziomie dla lokalnych środowisk nie mających dotychczas takich szans.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JerzyZdrada">Część tych wniosków o powołanie niepaństwowych szkół wyższych jest obecnie przedmiotem analiz Komisji Akredytacyjnej, a także Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego. Po uzyskaniu ich opinii zdecydujemy w resorcie, które z tych wniosków zostaną zaaprobowane w tym roku i podejmiemy decyzję o utworzeniu nowych szkół.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JerzyZdrada">Państwowe i niepaństwowe szkoły wyższe występują jednocześnie z wnioskami o tworzenie swoich zamiejscowych ośrodków kształcenia, filii lub wydziałów zamiejscowych. Będziemy zdecydowanie stać na stanowisku, że filię lub wydział zamiejscowy może utworzyć tylko szkoła posiadająca uprawnienia akademickie do nadawania stopnia doktora, a więc nie szkoła kształcąca na poziomie licencjatu. Wynika to z oceny procesu, który obserwujemy i który zasygnalizowaliśmy państwu w naszym materiale. Jest to związane z poziomem i jakością kształcenia, na co chcemy zwracać szczególnie baczną uwagę, na to, co szkoły wyższe, także nowo zakładane, mogą oferować kandydatom na studiach wyższych.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JerzyZdrada">Obserwujemy wielki i powszechny pęd do zdobywania wiedzy. W okresie minionych 9 lat trzykrotnie zwiększyła się liczba studentów. Mamy obecnie ponad 1,3 mln studiujących i nie jest obojętne, jaki poziom wykształcenia będą oferowały nowo tworzone szkoły wyższe i czym się ich absolwenci - w większości płacący za studia - będą legitymować w przyszłości. To jest jeden obszar działania.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JerzyZdrada">W drugim obszarze działania zmierzamy do tego, aby w środowiskach akademickich dążyć do koncentracji potencjału edukacyjnego i tworzyć silne, nowoczesne uniwersytety. W takim kierunku podjęto prace w Olsztynie i sądzę, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy sejmowa komisja dostanie do rozpatrzenia projekt ustawy o utworzeniu uniwersytetu w Olsztynie, który połączyłby trzy istniejące tam placówki naukowe kształcące na poziomie wyższym. Są to: Akademia Rolniczo-Techniczna mająca wszystkie uprawnienia akademickie i pełną autonomię, Wyższa Szkoła Pedagogiczna oraz Warmiński Instytut Teologiczny, który byłby podstawą dla utworzenia wydziału teologicznego nowego uniwersytetu.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JerzyZdrada">Ten nowy uniwersytet będzie w pełni autonomiczny, posiadający wszystkie uprawnienia. Będzie miał 10 wydziałów, które będą miały prawo nadawania tytułów doktora oraz przynajmniej 5 wydziałów z uprawnieniami do habilitowania.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JerzyZdrada">Z inicjatywą utworzenia uniwersytetu w Olsztynie wystąpiło miejscowe środowisko. Inicjatywa ta spotkała się z pełnym poparciem władz, a kierownictwa wymienionych trzech uczelni dążą do tego, aby nowo utworzony uniwersytet miał zupełnie inny profil niż działające dotychczas w Polsce uniwersytety. Będzie on kształcił na kierunkach weterynaryjnych i oczywiście na kierunkach humanistycznych, które prowadzi obecnie tamtejsza Wyższa Szkoła Pedagogiczna. Będzie to nowa placówka naukowa, o innym charakterze i chcemy, aby miała od początku uprawnienia nie mniejsze, niż ma obecnie Akademia Rolniczo-Techniczna, która jest uczelnią w pełni autonomiczną i należy do uczelni wyróżniających się na mapie szkół wyższych w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JerzyZdrada">Trzeci kierunek działań, wynikający z inicjatyw środowisk akademickich, to dążenie do zmian nazw dotychczasowych uczelni, zwłaszcza wyższych szkół pedagogicznych, na akademie pedagogiczne. Ten proces narasta od jesieni ub.r., a niesłusznie nazywa się przekształceniem szkół wyższych. Nie dokonuje się żadnych zmian strukturalnych ani merytorycznych, a proponuje się tylko zmiany nazwy danej uczelni i wyższej szkoły na akademię albo - jak w przypadku Wyższej Szkoły Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach - na Akademię Podlaską.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JerzyZdrada">Podobne wnioski zgłaszane są np. z Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie, która chce być Akademią Pedagogiczną i z Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Kielcach, która chce być Akademią Świętokrzyską. Jest to podobna propozycja, do tej zgłoszonej w Siedlcach, aby powstała tam Akademia Podlaska.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#JerzyZdrada">Według naszej opinii wyższe szkoły pedagogiczne mają określony profil i charakter, są szkołami kształcącymi studentów w określonym kierunku. Jeżeli miałaby nastąpić zmiana, powinna to być zmiana związana również z profilem kształcenia, a nie nawiązująca do obszaru terytorialnego, w którym działa.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#JerzyZdrada">Wniosek o powołanie Akademii Pedagogicznej w Krakowie ma uzasadnienie merytoryczne, natomiast - w moim przekonaniu - wniosek o powołanie Akademii Świętokrzyskiej nie ma takiego uzasadnienia. Nazwa terytorialna powinna być zastrzeżona dla uniwersytetu. Mamy akademie muzyczne, mamy akademie ekonomiczne, mamy akademie wychowania fizycznego, ale utrzymujemy w tych przypadkach w nazwach charakter i kierunek kształcenia w danej uczelni. Akademia Pedagogiczna też się mieści w takim nazewnictwie, natomiast nawiązywanie w nazwie do obszaru terytorialnego powinno być zastrzeżone dla uniwersytetów. Tak uważamy w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Będziemy mieli Uniwersytet Olsztyński, tak jak jest Uniwersytet Opolski, Uniwersytet Warszawski czy Uniwersytet Poznański.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#JerzyZdrada">Może tyle o tym, czym się kierujemy ogólnie w podejściu do przedstawionych nam propozycji i wniosków oraz o tym, co wynika z naszej własnej inicjatywy.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#JerzyZdrada">Ten model kształtowania uczelni wyższych, jaki przyjęliśmy w Olsztynie, a więc łączenie potencjału działających tam szkół wyższych w jeden nowoczesny organizm uniwersytecki chcieliśmy powtórzyć przynajmniej w dwóch ośrodkach. Chodzi o środowisko rzeszowskie, w którym prowadzone są już od dłuższego czasu rozmowy i które ma aspiracje stworzenia uniwersytetu przez połączenie Politechniki Rzeszowskiej, Wyższej Szkoły Pedagogicznej i zamiejscowego Wydziału Prawa Uniwersytetu Lubelskiego, który tam działa i prawdopodobnie także zamiejscowego wydziału Krakowskiej Akademii Rolniczej.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#JerzyZdrada">Byłoby to nawiązanie do procesu i modelu proponowanego w Olsztynie. Podobne rozmowy, jakkolwiek przy nieco mniejszym zaangażowaniu, przeprowadziliśmy również w Kielcach, gdzie jest szansa na utworzenie uniwersytetu z połączenia Politechniki Świętokrzyskiej i tamtejszej Wyższej Szkoły Pedagogicznej. O ile w przypadku Rzeszowa jesteśmy - jak sądzę - na dobrej drodze, o tyle w Kielcach ten proces rozpoczął się od wniosku Wyższej Szkoły Pedagogicznej o nadanie jej uprawnień akademickich, bez uzgodnień i bez uwzględnienia starań o utworzenie tam uniwersytetu - i został zahamowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#GrażynaStaniszewska">Informuję, że w naszych obradach bierze udział pan prof. Andrzej Bartnicki, rektor Wyższej Szkoły Humanistycznej w Pułtusku, w której to szkole mamy niedługo gościć, a pan profesor reprezentuje także Konferencję Rektorów Wyższych Szkół Niepublicznych. Nie jest obecny, niestety, odpowiednik reprezentujący szkoły publiczne, mimo zaproszenia. Obecni są natomiast przedstawiciele związków zawodowych środowisk i pracowników szkół wyższych i nauki. Jest też przedstawicielka Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego. Zapraszam państwa do wypowiedzi na temat polityki Ministerstwa Edukacji Narodowej w zakresie tworzenia szkół wyższych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanuszSobieszczański">Pan minister wspomniał, że zgłoszono 90 nowych wniosków o stworzenie nowych wyższych uczelni niepaństwowych. Czy jest to związane z ujawnieniem się jakichś rezerw kadrowych, czy też jest to propozycja rozszerzenia wieloetatowości, co już ma miejsce w uczelniach?</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanuszSobieszczański">W ciągu najbliższych 3–4 lat liczba studentów będzie wzrastała mniej więcej o 6% rocznie. Według mnie, na niektórych kierunkach studiów przekroczyliśmy już pewne normy europejskie, jeśli chodzi o liczbę studentów przypadających na jednego pracownika naukowego. W związku z taką tendencją, która utrzyma się przez najbliższe lata, ten problem się pogłębi. Mówi się o problemie luki pokoleniowej. Czy Ministerstwo edukacji Narodowej próbowało dokonać jakiegoś oszacowania tej sytuacji i określenia pewnej perspektywy na najbliższe lata?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZygmuntCybulski">Problem poruszony przez pana ministra jest problemem, którym Federacja zajmuje się od wielu lat i niejednokrotnie podejmowaliśmy sprawę tworzenia nowych szkół wyższych. Całkowicie podzielamy koncepcję integracji wielu szkół w większych ośrodkach, dzięki czemu można było podnieść rangę i zakres badań oraz poziom kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#ZygmuntCybulski">Niemniej jednak chciałbym wyrazić pewną uwagę w sprawie szkół, które spełniają wymagania czy warunki dla przyznania im uprawnień akademickich. Takim przykładem jest szkoła w Siedlcach, a także inne szkoły wyższe, głównie pedagogiczne. Czy wiązać je z określonym terytorium, czy też tego nie robić? Ma to swoje wady i zalety. Można dyskutować, czy nadanie nazwy Akademia Podlaska to jest za dużo, czy w sam raz.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#ZygmuntCybulski">Inna jest sytuacja w Kielcach, gdzie jest możliwość integracji, podczas gdy w Siedlcach tamtejsza szkoła wyższa nie ma się z kim integrować i obojętnie jaką będzie miała nazwę, musi służyć temu terenowi, tak jak służy mu w tej chwili. Wobec tego nie róbmy sztucznych przedziałów tam, gdzie ich nie trzeba. Takie jest zdanie Federacji, aby zachować tu pewną elastyczność.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#ZygmuntCybulski">Zadaję również pytanie, co będzie z kadrami dla nowych uczelni, czy też uczelni o poszerzonym profilu kształcenia? Co zrobimy z problemem wieloetatowości w uczelniach?</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#ZygmuntCybulski">Chciałbym przypomnieć przedstawicielce Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego to, co 6 lat temu podnosiłem, gdy mówiliśmy o sytuacji w Radomiu. Skąd mamy brać kadry dla szkół wyższych? Ten problem przez minionych 6 lat nie został rozwiązany. Powstają nowe szkoły, nauczyciele akademiccy pracują na wielu etatach, problemy narastają. Jak ministerstwo zamierza się do tego ustosunkować?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RyszardHajn">Mam kilka pytań dotyczących spraw konkretnych na przykładzie Leszna, ponieważ Leszno zostało wymienione przez pana ministra jako ośrodek kandydujący do powołania tam wyższej szkoły zawodowej. Z dostarczonego nam materiału i wypowiedzi pana ministra wynika, że te szkoły mają być tworzone przy wsparciu finansowym samorządów. Jakie są oczekiwania Ministerstwa Edukacji Narodowej, jeżeli chodzi o udział samorządów w przygotowaniu odpowiednich lokali, a także w finansowaniu szkół wyższych?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#RyszardHajn">To pytanie jest istotne w aspekcie fragmentu tekstu informacji resortowej, że „budżet państwa wraz z budżetami lokalnymi będzie finansował proces powstawania wyższych szkół”. Powstawanie szkół to jest jedna kwestia, ale potem, jak będzie z utrzymaniem powołanej szkoły w aspekcie ustawy kompetencyjnej, ponieważ wyższe szkoły zawodowe zostały oddane we władanie samorządowym sejmikom wojewódzkim. Jeżeli sejmik będzie miał inne zdanie niż samorząd lokalny, powstaje problem, co ma być dalej z taką inicjatywą czy utrzymywaniem szkoły.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#RyszardHajn">Jak będzie się dokonywał wybór kierunków danej szkoły i w jakim stopniu samorządy będą mogły wpływać czy proponować utworzenie kierunków kształcenia, na które istnieje zapotrzebowanie w danym regionie, a na ile będzie to decyzja administracyjna?</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#RyszardHajn">W związku z projektem powołania szkoły wyższej w Lesznie zgłoszono dziwną propozycję wprowadzenia muzykologii, a nie wiem, co na naszym terenie mieliby robić nauczyciele muzyki. Jest tymczasem zapotrzebowanie na inne kierunki. Czy samorządy będą miały wpływ na wybór kierunków kształcenia? Kto ma finansować i kompletować kadrę wykładowców? Sprawa pozyskiwania nauczycieli akademickich jest sprawą dużej wagi i trudną do załatwienia. Nauczyciele pracują na kilku etatach i przeniesienie ich do nowego środowiska nie jest proste.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyBergier">Obserwujemy zjawisko tworzenia wyższych szkół zawodowych na mocy nowej ustawy. W ub.r. powstało 9 takich szkół, głównie na terenach Polski zachodniej. Równie te, które mają być powołane w tym roku, nie obejmują terenów Polski wschodniej. Podyktowane to jest aktualnym stanem lokalizacji ośrodków akademickich i stanem kadry naukowej na wschodzie Polski, gdzie są poważne zaniedbania w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JerzyBergier">Warto byłoby dać szansę, a nawet zainspirować lokalne środowiska do podjęcia inicjatyw kształcenia młodzieży na poziomie wyższym w celu wyrównywania poziomów i możliwości zmniejszenia wyraźnych dysproporcji.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JerzyBergier">Niepokojącym zjawiskiem jest powoływanie tzw. grup zamiejscowych jako nowego sposobu kształcenia studentów. Mamy przecież wiele innych możliwości kształcenia w ośrodkach uniwersyteckich oraz w filiach i wydziałach zamiejscowych czy w wyższych szkołach zawodowych. Ta praktyka wprowadzana przez niektóre uniwersytety jest - według mnie - niebezpieczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AdamBielan">W założeniach polityki Ministerstwa Edukacji Narodowej w zakresie szkół wyższych znalazłem informację o pracach nad nowym prawem o szkołach wyższych. Ponieważ te prace trwają już dość długo, chciałbym zapytać, kiedy nastąpi ich zakończenie i przesłanie projektu do parlamentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#EwaSikorskaTrela">Jakie główne kryteria są podstawą do wydawania zezwoleń na powołanie nowych wyższych szkół? Wniosków jest dużo, a zezwoleń znacznie mniej, a więc są jakieś powody odmawiania wydawania takiej zgody. Na jakiej podstawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanKulas">Dane przytoczone przez pana ministra świadczą o rozbudzonych aspiracjach edukacyjnych polskiego społeczeństwa. Uważam, że to jest także skutek wprowadzania decentralizacji państwa. Dobrze jest, że dawne miasta wojewódzkie traktowane są przez rząd priorytetowo, jeśli chodzi o powoływanie nowych szkół wyższych. Obecnie obserwuję i stykam się z inicjatywami w tym zakresie także miast powiatowych. Jak resort zapatruje się na ewentualne tworzenie może nie szkół wyższych, ale punktów konsultacyjnych i tzw. filii wyższych szkół w miastach powiatowych? Jak pan minister ocenia środki budżetowe, które zostały przeznaczone w ustawie budżetowej na br. na tworzenie nowych szkół wyższych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzMarcinkiewicz">W informacji Ministerstwa Edukacji Narodowej dostrzegam wielką troskę resortu o szkoły niepubliczne. Jest ich dużo, ale przeważnie są to szkoły małe i słabe, mają kadrę zatrudnioną w szkołach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Z drugiej strony, podkreśla się słusznie potrzebę tworzenia dużych wyższych szkół publicznych, zwłaszcza uniwersytetów. Jeżeli przyjrzymy się młodym ludziom pełnym werwy i zapału, którzy płacą za studia w szkołach niepublicznych, to dostrzegamy, że starają się o to, aby na studiach zdobyć tę wiedzę, którą chcą opanować. Mają tam do dyspozycji nowocześniejsze formy kształcenia niż w szkołach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Bardzo często te wielkie, wspaniałe uniwersytety kształcą głównie na studiach zaocznych, właśnie po to, aby oferować studiującym dokument ukończenia renomowanej uczelni. W rzeczywistości wystarczy niekiedy 1.200 godzin kształcenia, by uzyskać tytuł magistra. To jest sytuacja - w moim przekonaniu - warta analizy.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#KazimierzMarcinkiewicz">Jeżeli chodzi o krytykę szkół niepublicznych i pewne zafascynowanie uczelniami akademickimi, to jednak trzeba zwrócić uwagę na to, co dzieje się w poszczególnych uczelniach i jakie tam stosuje się metody kształcenia. Z moich obserwacji wynika, że wiele nowoczesnych sposobów kształcenia wprowadza się właśnie w szkołach niepublicznych, natomiast bardzo często renomowane uniwersytety wykorzystują swoją renomę właśnie do sprzedawania dyplomów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#GrażynaStaniszewska">Chciałabym też dołączyć pytanie w związku z tym, o czym mówił pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz. Zaniepokoiło mnie stwierdzenie pana ministra, że zgoda na powoływanie szkoły niepublicznej będzie wydawana tylko wówczas, gdy będą one uzupełnieniem wyższych szkół publicznych, a nie konkurencją dla już istniejących szkół publicznych. To jest bardzo niepokojące.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#GrażynaStaniszewska">Z całego dokumentu Ministerstwa Edukacji Narodowej wyziera ogromna niechęć do szkół niepublicznych. Uważam, że pewne ograniczenia należałoby stosować wtedy, gdyby został wprowadzony jednolity system oceny jakości kształcenia zarówno w szkołach publicznych, jak i niepublicznych. Wówczas trzeba byłoby wyciągać odpowiednie wnioski wobec szkół publicznych i niepublicznych. Natomiast niepoddawanie żadnej ocenie szkół publicznych i hamowanie możliwości rozwoju szkół niepublicznych, wydaje mi się dość dziwne i sprzeczne z przyjętą już chyba regułą równoprawności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AleksanderŁuczak">Powstaniu szkoły niepublicznej towarzyszy dość skomplikowana procedura polegająca na złożeniu wniosku, odpowiednim jego uzasadnieniu, zebraniu grona kadry nauczającej, w tym profesorów. Wymagana jest opinia Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego i to jest ściśle przestrzegane. Natomiast z chwilą, gdy szkoła powstanie, zaczyna się okres jakiejś swobody, bo nie jest poddawana kontroli ani weryfikacji jej działalność. Jakie będzie stosować się w przyszłości metody kontrolowania tych szkół? Czy zdarzyły się przypadki zamknięcia szkół niepublicznych z powodu np. zmniejszenia kadry, czy innych uchybień?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejBartnicki">Jestem rektorem Wyższej Szkoły Humanistycznej w Pułtusku, ale reprezentuję Konferencję Rektorów Wyższych Szkół Niepublicznych. Sprowokowany wypowiedziami posłów chciałbym powiedzieć, że nadchodzi czas, aby zacząć dzielić uczelnie wyższe na uczelnie dobre i uczelnie złe. Natomiast ten podział na uczelnie państwowe i uczelnie niepubliczne zacznie chyba powoli zanikać.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejBartnicki">Jedyną oceną szkół niepublicznych była ocena dokonywana przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego, a obecnie dokonuje tej oceny w stosunku do zawodowych szkół wyższych Komisja Akredytacyjna. Nie przypominam sobie, aby dokonywano oceny jakości kształcenia w szkołach państwowych. Zgadzamy się z kierunkami polityki Ministerstwa Edukacji Narodowej, aby podnieść możliwie wysoko wymagania jakościowe kształcenia. Cieszę się z tego, że sejmowa komisja będzie miała niedługo okazję podjęcia dyskusji o szkołach niepublicznych i dlatego nie chcę w tej chwili zabierać głosu na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejBartnicki">Ucieszyły mnie słowa panów posłów dotyczące kadry dla szkół wyższych. Czasami zanadto poddajemy się magii nazw uczelni, a o jakości uczelni decyduje poziom kadry nauczającej. Mamy przykłady znakomitych prac magisterskich i znakomitych prac licencjackich w szkołach niepublicznych, chociaż mamy także przykłady słabych prac.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejBartnicki">Tylko na podstawie jakości pracy dydaktycznej i jakości prac magisterskich oraz licencjackich, będziemy w przyszłości oceniać szkolnictwo wyższe. Chciałbym państwa zapewnić, że gdy członkowie Komisji przyjadą do Pułtuska, aby dyskutować o szkołach niepaństwowych, to znajdą tam państwo otoczenie pięknej przyrody i spokój ducha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#GrażynaStaniszewska">Proszę pana ministra o ustosunkowanie się do pytań i uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyZdrada">Na wstępie chciałbym powiedzieć, że odrzucam taką sugestię, jakoby w resorcie panowała niechęć wobec szkół niepublicznych. Po pierwsze - jest tych szkół znacznie więcej niż szkół publicznych. Pracują już 144 wyższe szkoły niepubliczne powstałe w ciągu minionych 8 lat, a kilka dalszych w najbliższym czasie dostanie zezwolenie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JerzyZdrada">Ta eksplozja tworzenia niepublicznych szkół wyższych ma strony dodatnie i strony ujemne. Bardzo często ci, którzy chcą powołać szkołę, nie dostają pozytywnej opinii, czy to od Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, czy Komisji Akredytacyjnej, lub też zgody resortu, bo taka zgoda to jest jednocześnie nadanie uprawnień. To państwo bierze odpowiedzialność za to, co się potem stanie z absolwentami takich uczelni i studentami, jeżeli dana szkoła zaprzestanie działalności. Wyrażając zgodę bierzemy na siebie taką odpowiedzialność i taki obowiązek.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JerzyZdrada">Duża część wniosków o utworzenie nowej szkoły lub rozszerzenie uprawnień istniejącej, bądź utworzenie nowych punktów kształcenia nie spełnia, niestety, podstawowych wymogów ustawowych. Dlatego wnioski są wielokrotnie odsyłane do uzupełnienia. Obserwujemy także takie zjawisko, że podchodzi się do tworzenia szkoły wyższe jakby było to tworzenie nowego podmiotu gospodarczego w danej miejscowości. Musimy na to zwracać uwagę. Jeżeli kilkadziesiąt wniosków czeka jeszcze na rozpatrzenie, a mamy już 144 szkoły funkcjonujące, to ileż może być tych szkół, które można nazwać szkołami wyższymi?</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JerzyZdrada">Dostajemy i takie wnioski, w których zapowiada się, że w ciągu trzech lat szkoła będzie kształcić nie więcej niż 100 studentów. Trzeba się wtedy zastanawiać, czy to będzie faktycznie szkoła wyższa, czy też jakiś kurs zawodowy. Są oczywiście takie szkoły, jak w Pułtusku, których działalność nie budzi żadnych zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#JerzyZdrada">Rozpiętość oferty, z jaką występują szkoły niepubliczne, jest bardzo wielka, może nawet większa niż w poszczególnych typach szkół publicznych.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#JerzyZdrada">Kontrola nowo zakładanych uczelni jest dokonywana wówczas, kiedy oceniane są wnioski. Natomiast corocznie oceniamy kadrę szkół niepublicznych. To, co deklaruje się w momencie założenia szkoły, corocznie jest sprawdzane i często żądamy uzupełnień, żądamy dostosowania struktury kadry do tego, co prezentowano we wniosku i do tego, na co wydana została zgoda. Oceny te są dokonywane zawsze wtedy, gdy upływa termin ważności zezwolenia.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#JerzyZdrada">Pierwsze zezwolenie wydawane jest zwykle na 5 lat. Ocenę przeprowadza się także wówczas, gdy szkoła ubiega się o nadanie jej praw akademickich. Wyniki tych ocen są bardzo różne. W Warszawie są nawet takie szkoły, które nie uzyskują prawa do nadawania stopnia magisterskiego i są szkoły, które takie uprawnienia uzyskują bez trudu. Kryteria ocen są jednolite dla wszystkich szkół wyższych obecnie tworzonych.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#JerzyZdrada">Podstawowymi kryteriami tworzenia nowych szkół są: poziom i liczebność kadry, program nauczania, baza materialna i możliwość odbywania praktyki zawodowej, jeśli chodzi o wyższe szkoły zawodowe. Wszystkie te wymagania są stosowane także wobec szkół niepublicznych. Ze stanem kadry jest tak, jak jest, to znaczy statystycznie jest dwa razy więcej etatów profesorskich niż żywych profesorów. To ilustruje skalę problemu.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#JerzyZdrada">Większość kadry dydaktycznej jest w szkolnictwie państwowym publicznym, co wynika z naturalnej sytuacji. Taka kadra była i w oparciu o tę kadrę czy kadrę kształconą w tych szkołach można było zakładać szkoły niepubliczne. Dopiero teraz niektóre ze szkół niepublicznych zaczynają się dorabiać własnej kadry czy też pozyskują kadrę, która porzuca szkoły państwowe i przechodzi do szkół niepublicznych. Sprawy kadrowe są chyba obecnie najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#JerzyZdrada">W projekcie nowej ustawy o szkolnictwie wyższym - wersja robocza tego projektu zostanie przedstawiona za miesiąc - chcemy zawrzeć pewne ograniczenia, które doprowadziłyby do uporządkowania spraw kadrowych, pewne rozwiązania, które zmuszałyby również szkoły niepubliczne do starania się o to, aby mieć własną kadrę, a nie opierać się kadrze „pożyczonej”, głównie dlatego, że tak jest taniej, bo nie opłaca się pochodnych od wynagrodzeń itp.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#JerzyZdrada">W nowej ustawie staramy się zawrzeć takie rozwiązania, które by nie hamowały rozwoju szkół wyższych i przepływu kadry, ale jednak porządkowały sprawy kadrowe.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#JerzyZdrada">Dlaczego w przypadku Leszna proponuje się muzykologię? Jest to raczej edukacja muzyczna w zakresie muzyki estradowej oraz związania tego kierunku z pedagogiką opiekuńczo-wychowawczą, a więc są to kierunki kształcenia mające przygotować kadry dla szkół. Jest jednak przede wszystkim przewidziany kierunek kształcenia w zakresie elektrotechniki, kierunek kształcenia w zakresie eksploatacji i diagnostyki maszyn, czy w zakresie produkcji i zarządzania w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#JerzyZdrada">Jest to więc bardzo szeroki profil programowy tej przyszłej wyższej szkoły zawodowej. Na ogół wyższe szkoły zawodowe, które tworzymy, mają taki szeroki profil, związany czy wynikający z potrzeb danego regionu, w którym ta szkoła działa.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#JerzyZdrada">W sprawie lokalizacji wyższych szkół zawodowych możemy inspirować pewne procesy tylko tam, gdzie są odpowiednie możliwości budżetowe państwa, wsparte przez środki lokalne. Jeżeli nie mamy takich środków, trudno namawiać kogokolwiek do założenia szkoły wyższej. W br. mamy tylko 19 mln zł przyznanych przez Sejm w ustawie budżetowej, co pozwoli na utworzenie 4 lub 5 zawodowych szkół wyższych państwowych. Mamy oczywiście środki na funkcjonowanie szkół, które zostały założone w ub.r.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#JerzyZdrada">Zgadzam się z uwagami dotyczącymi powoływania nieformalnych punktów kształcenia. Obowiązująca do niedawna ustawa o szkolnictwie wyższym była dość rygorystyczna i zabraniała tworzenia nowych filii i nowych wydziałów zamiejscowych. Niestety, w ciągu roku mojej pracy w resorcie stwierdziłem, że zarówno państwowe wyższe szkoły, jak i szkoły niepubliczne, które uzyskały zezwolenia na prowadzenie swojej działalności statutowej, wbrew prawu, pomijając zakres określony w zezwoleniu, rozszerzały swoje oferty edukacyjne - bez uzyskania na to zgody ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej. Było to oczywiste łamanie prawa.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#JerzyZdrada">Mimo że rok temu została uchwalona nowelizacja ustawy zezwalająca na tworzenie filii i wydziałów zamiejscowych, nie wpłynęło to na uporządkowanie poprzedniego stanu działania nieformalnego. Są to zjawiska bardzo niepokojące, jeżeli np. jedna ze szkół niepublicznych kształci w dużym ośrodku akademickim - bez zezwolenia - kilka tysięcy studentów. Takie zjawiska patologiczne istnieją zarówno w obszarze szkolnictwa publicznego, jak i niepublicznego i my na to zwracamy uwagę.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#JerzyZdrada">Zlikwidowanie szkoły nie jest takie proste, jak się niektórym z państwa wydaje. Podjęliśmy kilka prób dyscyplinowania i zamykania szkół. Jest to proces długotrwały, ponieważ wymaga odpowiedniej procedury administracyjnej i sądowej. Trwają często wiele miesięcy, a nawet lat, próby wyegzekwowania prawa. Wynika to z faktu, że w ustawie o szkolnictwie wyższym z 1990 r. nie przewidując tak lawinowego rozwoju szkolnictwa niepublicznego, nie wprowadzono bardzo rygorystycznych przepisów, które by dyscyplinowały działanie tych szkół. Teraz są trudności z egzekwowaniem prawa, bo jest bardzo długa procedura postępowania w takich przypadkach.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#JerzyZdrada">W projekcie nowej ustawy o szkolnictwie wyższym chcemy zawrzeć takie przepisy, które by nie hamowały procesu tworzenia nowych szkół wszędzie tam, gdzie jest to możliwe i potrzebne, ale jednocześnie nakładały bardzo rygorystyczne obowiązki przestrzegania prawa przez szkoły publiczne i przez szkoły niepubliczne. Będą to przepisy powszechnie obowiązujące obydwa sektory, które w przyszłości będą się do siebie zbliżać coraz bardziej.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#JerzyZdrada">W nowej ustawie chcemy przyznać prawo tworzenia związków uczelni, wydziałów międzyuczelnianych, a więc tego rodzaju struktur, których dotychczas nie ma, a które - jak sądzimy - będą potrzebne w związku z rozwojem szkolnictwa wyższego. Przewidujemy również możliwość tworzenia związków szkół publicznych i niepublicznych. Będzie to zależało od przygotowania obu stron do tego rodzaju współpracy.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#JerzyZdrada">Pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz zwrócił uwagę, że są bardzo słabe szkoły niepubliczne, ale także bardzo słabe szkoły publiczne. To jest fakt. Gdy popatrzymy na mapę szkół publicznych, np. uniwersytetów, to jest olbrzymia różnica między Uniwersytetem Warszawskim, a niejednym uniwersytetem pozawarszawskim. To można bardzo wyraźnie wykazać. Wiemy też, że niejedna szkoła typu nieuniwersyteckiego jest lepsza od jednego czy drugiego uniwersytetu, który nosi formalnie tę dumną nazwę.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#JerzyZdrada">Nie można jednak twierdzić, że szkoły publiczne źle kształcą, bo są zbyt konserwatywne, skostniałe, przyzwyczajone do pewnych tradycyjnych form, a szkoły niepubliczne są elastyczne i nowoczesne. To zależy od szkoły i od wielu czynników. Nic nie zastąpi państwowych uczelni typu uniwersytet czy politechnika w takich dziedzinach, jak np. fizyka eksperymentalna czy biologia molekularna, nie mówiąc o innych.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#JerzyZdrada">Szkoły niepubliczne mają tę przewagę nad szkołami publicznymi - chociaż nie wszystkie - że dają w tej chwili bardzo atrakcyjną ofertę rynkową. Ponad połowa szkół niepublicznych kształci na kierunkach menedżersko-ekonomicznych, a więc uzupełnia to, co robią z takim samym skutkiem akademie ekonomiczne i niektóre uniwersytety. Po pewnym czasie może wystąpić takie zjawisko, że rynek pracy wyczerpie się i te kierunki, tak modne obecnie, nie będą znajdowały takiego poparcia, jak dotychczas. Ten moment będzie sprzyjać procesowi łączenia szkół niepublicznych.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#JerzyZdrada">W Warszawie jest kilkanaście wyższych uczelni państwowych i ponad 30 uczelni niepublicznych, których większość kształci na kierunkach menedżersko-ekonomicznych. Po pewnym czasie może się okazać, że nadal będą szkoły niepubliczne, ale będzie ich kilka w postaci połączonych dobrych uniwersytetów niepublicznych czy szkół o charakterze uniwersyteckim.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#JerzyZdrada">Jeżeli w Zamościu niemal w tym samym czasie powstały dwie niepubliczne szkoły o podobnym charakterze i profilu, to może w przyszłości te dwie szkoły niepubliczne dojdą do wniosku, że lepiej, ekonomiczniej i korzystniej dla obu będzie kształcić w jednej szkole i powstanie jakaś federacja tych szkół. To jest proces, który nas jeszcze czeka.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#JerzyZdrada">Jeżeli dążymy do tego, aby łączyć szkoły niepubliczne i nowoczesne uniwersytety, aby były to placówki, które z racji swojej struktury i swojej nazwy niczym się nie różnią od placówek uniwersyteckich w krajach Unii Europejskiej, to możemy sobie założyć, że w jakimś czasie dojdzie do konsolidacji w obszarze szkół niepublicznych. Może to nastąpić tym szybciej, im szybciej nawiązywać będą współpracę z uczelniami państwowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AleksanderŁuczak">Założeniem tworzenia wyższych szkół zawodowych było m.in. to, żeby kadra nie pochodziła z innych uczelni, ale rekrutowała się z praktyków - dyrektorów banków i przedsiębiorstw, specjalistów z różnych dziedzin odpowiadających profilowi danej szkoły. Czy to jest zjawisko, które ma miejsce w tych szkołach, które powstały, czy też właściwie - poza pojedynczymi przypadkami - te szkoły nie otworzyły się na środowisko fachowców i praktyków?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Czy resort, tworząc sieć wyższych szkół zawodowych, bierze pod uwagę możliwość wykorzystania dla wypełnienia zadań publicznych także istniejących szkół niepublicznych? Dlaczego wyższe szkoły zawodowe pojawiają się często tam, gdzie istnieją już szkoły niepubliczne, mimo oferty szkół niepublicznych wykonania tych samych zadań po niższej cenie?</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Taka sytuacja była np. w Nowym Sączu, gdzie otworzono wyższą szkołę zawodową w miejscu, gdzie istniała wyższa szkoła niepubliczna, słynna i dowodząca niejednokrotnie swojej jakości. Oferta tej szkoły została odrzucona. Dlaczego pojawiły się szkoły zawodowe w Tarnowie czy w Zamościu, a więc tam, gdzie były już uczelnie niepubliczne?</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WłodzimierzPuzyna">W ten sposób dublowano sieć szkół, zamiast próbować tak tę sieć organizować, aby objąć nią tereny dotychczas niedostępne dla lokalnej młodzieży lub tereny, gdzie dostęp do wyższych uczelni był utrudniony. Jakie są tu plany resortu, aby wykorzystać racjonalnie całą sieć szkół wyższych i wszystkich jej elementów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JerzyZdrada">Chciałbym sprostować, że w Zamościu istnieją dwie niepubliczne szkoły i nie ma tam państwowej wyższej szkoły zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JerzyZdrada">Chciałbym państwu zwrócić uwagę, że jest coś takiego, jak ustawa o finansach publicznych, która porządkuje, czy też - jak twierdzą niektórzy - przeszkadza lub uniemożliwia prowadzenie bez ograniczeń takich działań, jak tworzenie nowych szkół i nowych kierunków tam, gdzie są one już reprezentowane i prowadzone zgodnie z lokalnymi potrzebami edukacyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JerzyZdrada">W Nowym Sączu jest tylko jedna szkoła biznesu, natomiast mieliśmy tam dwa kolegia nauczycielskie. Wyższa Szkoła Zawodowa w Nowym Sączu wchłonęła te kolegia i ma inny profil kształcenia niż Wyższa Szkoła Biznesu rektora Pawłowskiego. Ponadto był to wniosek władz samorządowych i myśmy na to odpowiedzieli. Władze lokalne oferowały środki na utrzymanie tej szkoły oraz bazę materialną dla powstania tej szkoły.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#JerzyZdrada">Na tej podstawie została utworzona Wyższa Szkoła Zawodowa w Nowym Sączu, która - w moim przekonaniu - zaspokoi potrzeby edukacyjne miasta i regionu. Nic nie będzie stało na przeszkodzie temu, aby w przyszłości utworzyć jedną wspólną placówkę. O takiej możliwości już dyskutowano i taka możliwość zapewne powstanie, jeżeli wyższa Szkoła Zawodowa obejmie swoim profilem kształcenia wszystkie kierunki prowadzone obecnie w tym mieście.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#JerzyZdrada">Obowiązuje wymóg ustawowy, aby w wyższych szkołach zawodowych było co najmniej 4 wykładowców ze środowiska praktyków. Wchłanianie przez wyższe szkoły zawodowe praktyków będzie procesem, który będzie się rozwijał. Mamy dopiero pierwszy rok kształcenia w tych szkołach. Ich umacnianie będzie wymagało pozyskiwania stałej kadry ludzi z praktyki. Sprzyjać temu powinna struktura płac w wyższych szkołach zawodowych. Wyższa szkoła zawodowa ma - obok senatu i rektora - również konwent i kanclerza. Konwent i kanclerz to są te ciała, które powinny być ściśle związane ze środowiskiem lokalnym, zwłaszcza gospodarczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanZaciura">Sądzę, że o polityce Ministerstwa Edukacji Narodowej w zakresie tworzenia szkół wyższych można będzie coś więcej powiedzieć po naszym planowanym posiedzeniu, które będzie poświęcone analizie funkcjonowania wyższych szkół niepublicznych, a także po ujawnieniu przez Ministerstwo Edukacji Narodowej projektu ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym. W informacji jaką otrzymaliśmy z ministerstwa, zapowiada się wielkie zmiany legislacyjne, ale polityka edukacyjna będzie mogła zostać oceniona dopiero na podstawie tego, co resort faktycznie chce pomieścić w prawie o szkolnictwie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanZaciura">Mówię o tym, ponieważ niedawno przeczytałem w jednej z gazet, że Rada Główna Szkolnictwa Wyższego wysłuchała informacji ministra edukacji o prawie o szkolnictwie wyższym. Znamy już kilka wersji tego prawa, ale ostatniej nie znamy. Wiemy, że Rada Główny Szkolnictwa Wyższego z pewnym niesmakiem odrzuciła założenia tej ustawy czy prawa o szkolnictwie wyższym. Nie wiem czy dzisiaj jest czas, aby dyskutować o tym, ale świadomość tego musi nam towarzyszyć.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JanZaciura">Nie można przewidzieć tego, jaki będzie ten dokument, który trafi do nas jako wersja robocza. Czy to będzie tekst po uwzględnieniu opinii Rady Głównej, czy też jakiś inny, zamiast tego, który był poddany krytyce Rady? Nie wiem, na czym polegają krytyczne uwagi Rady Głównej. Zgłaszam taką uwagę o charakterze ogólnym, ale sądzę, że przy planowaniu naszej dalszej pracy powinniśmy uwzględnić ten element. Nie chodzi tu o wywlekanie różnego rodzaju zdarzeń z przeszłości, ale o ustalenie, w jaki sposób Ministerstwo Edukacji Narodowej steruje obecnie procesem tworzenia szkół wyższych, bo może to robić różnymi metodami.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JanZaciura">Znam takie przykłady, że resortowy zespół oceniający wystawia szkole wyższej bardzo dobrą opinię, niemal laurkową, a opinia Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego jest wręcz negatywna. Zmierzam do tego, aby nieśmiało powiedzieć, że jestem za przeprowadzeniem dobrej, merytorycznej oceny każdej szkoły wyższej - zawodowej, niepublicznej, a także publicznej, ale w tej ocenie należy kierować się wyłącznie kryteriami merytorycznymi, a nie pozamerytorycznymi. Wówczas jest to sprawa zupełnie czysta i jasna. Myślę, że do tych tematów jeszcze wrócimy.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JanZaciura">Otrzymuję listy i telefony, a także wysłuchuję uwag w Biurze Poselskim, odwiedzam uczelnie niepubliczne. Organizatorzy szkół niepublicznych wyrażają obawy, czy polityka resortu w tym zakresie nie zmierza do powstrzymania procesu tworzenia tych szkół, czy nawet do ich likwidacji. Mówię o tym otwarcie, bo podnoszona np. kwestia jednoetatowości jest taką kwestię, przy pomocy której jedną decyzją można rozstrzygnąć cały problem funkcjonowania tych szkół.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#GrażynaStaniszewska">Istotnie, nasze dzisiejsze posiedzenie rozpoczyna debatę na temat szkolnictwa wyższego. Zaplanowane wcześniej posiedzenie Komisji na temat założeń nowej ustawy o szkolnictwie wyższym, niestety przesuwa się, ponieważ prace nad nią jeszcze trwają. Ten temat podejmiemy najwcześniej za miesiąc. Przesuwa się także nasza wizyta w Pułtusku i dyskusja nad sprawami szkół niepublicznych.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#GrażynaStaniszewska">Tym razem jest to spowodowane decyzją Prezydium Sejmu, które nie zgodziło się na nasz wyjazd podczas posiedzenia Sejmu. Ten wyjazd będziemy musieli zorganizować w tygodniu wolnym od posiedzenia plenarnego Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#GrażynaStaniszewska">Panie ministrze, dzisiejszą pańską informację traktujemy jako wstępną, a o prawdziwych priorytetach będziemy rozmawiali w toku pracy nad projektem nowej ustawy. Proszę jeszcze wyjaśnić, na jakim etapie są prace nad tym projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyZdrada">Prace nad tym projektem trwają rzeczywiście dość długo. Mniej więcej rok temu zleciliśmy dwóm autorom przygotowanie projektu. Ten autorski projekt, analizowany w czerwcu przez kilka osób na posiedzeniu Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, spotkał się z bardzo krytyczną opinią, o czym wspomniał pan poseł Jan Zaciura.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JerzyZdrada">Projekt ten, wraz z innymi opiniami czy projektami, jakie mieliśmy do dyspozycji, służy nam do przygotowania nowego tekstu. Zajmuje się tym zespół specjalnie do tego celu powołany i ja mu przewodniczę. Zespół przygotował już niemal cały tekst, chociaż brakuje nam jeszcze fragmentu dotyczącego studentów i pewnych elementów, które odnoszą się do stopni i tytułów naukowych.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JerzyZdrada">Uważam, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni roboczy projekt, przygotowany w resorcie, zostanie przeanalizowany przez ministerialny zespół i wówczas przekażemy go do dyskusji publicznej. Nieco wcześniej założenia tego projektu będą zreferowane na posiedzeniu Rady Ministrów. Około dwóch miesięcy trwać będzie dyskusja nad tym projektem w środowisku akademickim. Przewidujemy, że do końca maja trafią do nas wszelkie opinie o tym projekcie. Wówczas poprawiony projekt, uwzględniający wszystko to, co państwo powiecie w społecznej, a nie parlamentarnej dyskusji, zostanie przekazane Radzie Ministrów. Jeżeli uzyska jej aprobatę, to w czerwcu zostanie przesłany do Sejmu, sygnowany przez premiera.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JerzyZdrada">Wówczas podejmiemy prace w parlamencie nad tym projektem, aby można było już na jesieni mieć jasny, mniej więcej wspólny pogląd. Jak długo trwać ma ta praca nad uchwaleniem ustawy - zależeć będzie od Sejmu. Jesteśmy zobowiązani przygotować projekt dostosowany do konstytucji przed dniem 17 października br. My tego terminu dotrzymamy, natomiast kiedy to prawo zostanie uchwalone, będzie uwarunkowane pracami w parlamencie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#GrażynaStaniszewska">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku obrad - pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o przekształceniu Wyższej Szkoły Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach w Akademię Podlaską.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#GrażynaStaniszewska">Głos ma przedstawiciel wnioskodawców, pan poseł Gabriel Janowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#GabrielJanowski">Mam miły obowiązek przedstawienia projektu, o którym pani przewodnicząca powiedziała. Chodzi o zmianę nazwy uczelni z Wyższej Szkoły Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach ma Akademię Podlaską w Siedlcach. Mieliśmy już okazję mówić o tych sprawach w pierwszym punkcie obrad w sposób bardzo generalny. Sądzę, że dobrze będzie tę kwestię zilustrować konkretnym przykładem naszej Akademii Podlaskiej.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#GabrielJanowski">Uczelnia siedlecka istnieje już od 30 lat. W tym roku będzie obchodziła 30-lecie działalności. Wykształciła w tym czasie ponad 10 tys. absolwentów. Byli oni i są zatrudnieni głównie w regionie podlaskim. Nie ulega wątpliwości kulturotwórcza i szeroko rozumiana rola tej uczelni w tym regionie. Jest to region szczególny. Mówiono już, że na Wschód od linii Wisły generalnie poziom edukacyjny społeczeństwa jest niższy od poziomu w innych częściach kraju, że jest tam mniej uczelni, a także ośrodków naukowych i kulturalnych. Podam przykład, że w naszym regionie tylko 7 promille stanowią ludzie z wyższym wykształceniem, przy średnim poziomie w kraju sięgającym 7%.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#GabrielJanowski">Widać tę ogromną rozpiętość w poziomie wykształcenia, a nie muszę nikogo przekonywać, że bez podniesienia poziomu wykształcenia ludności ten region nie wydźwignie się z pewnego zacofania. Dlatego tak wielką rolę odgrywają w tych regionach ośrodki akademickie, wyższe uczelnie.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#GabrielJanowski">Obecnie na uczelni w Siedlcach studiuje 7.660 studentów, w tym ponad 50% na studiach dziennych. Ponad połowa tych studentów pochodzi z obszaru byłego województwa siedleckiego. Oczywiście potrzeby regionu są znacznie większe.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#GabrielJanowski">Uczelnię tę spośród innych wyróżnia to, że od 1991 r. podjęła eksperyment integracyjnego kształcenia osób niepełnosprawnych. Do dzisiaj jest w tym zakresie uczelnią wiodącą, bo kształci ok. połowę studiujących w Polsce osób niepełnosprawnych. Mieliście państwo okazję jako Komisja zapoznać się z tą uczelnią i tym kierunkiem kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#GabrielJanowski">Przypominam, że Rada Główny Szkolnictwa Wyższego swoją decyzją z 23 października 1997 r. w sprawie kryteriów stosowania przez szkoły wyższe nazwy „akademia” wyraziła pozytywną opinię na ten temat i jest to - jak sądzę - dobra rekomendacja co do dalszego losu naszych starań o zmianę nazwy uczelni.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#GabrielJanowski">Bardzo ważne jest, aby regiony mniej rozwinięte wspomagać w rozmaity sposób. Można to robić przez nadawanie odpowiednich przywilejów, przyznawanie większych środków finansowych na rozwój, ale także poprzez takie stosunkowo proste środki, jakim jest m.in. zmiana nazwy szkoły wyższej, co pociąga za sobą bardzo istotne następstwa.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#GabrielJanowski">To dodaje danemu regionowi prestiżu i mocy przyciągającej. Jadąc w każdy poniedziałek do Biura Polskiego w Siedlcach, mam okazję rozmawiać z przygodnymi ludźmi. Ostatnio rozmawiałem m.in. na ten temat i dostrzegam, że są oni dumni z tego, że nasz region zostanie w ten sposób wyróżniony.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#GabrielJanowski">Pan minister powiedział, żeby wiązać ściślej uniwersytety z miejscem ich lokalizacji, że tylko one mają mieć możliwość stosowania nazwy odnoszącej się do regionu czy miasta, w którym mają swoje siedziby.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#GabrielJanowski">Chcę przypomnieć, że w polskiej tradycji mieliśmy już akademie związane z miastem, przypomnę choćby prześwietną Akademię Krakowską, która przekształciła się w Uniwersytet, kiedy otrzymała prawo nauczania teologii. Mieliśmy prześwietną Akademię Zamojską czy też Rakowską. Wydaje się, że jest czas, aby powrócić do tej przepięknej tradycji wiązania uczelni z regionem, dla którego pracuje. Szczególnie jest to ważne teraz, kiedy wkroczyliśmy w tzw. okres decentralizacji oraz usamorządowienia i emancypacji regionów. Nic bardziej nie będzie identyfikowało regionu, jak uczelnia na dobrym poziomie, w tym przypadku akademia oraz ludzie, którzy będą dobre imię tej uczelni reprezentować jako jej absolwenci.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#GabrielJanowski">Mam nadzieję, że Komisja z życzliwością oceni nasz wniosek o uchwalenie ustawy i doprowadzi do tego, że na swoje 30-lecie uczelnia siedlecka stanie się przy naszym udziale Akademią Podlaską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#GrażynaStaniszewska">Chciałam poinformować, że pozytywną opinię na temat przekształcenia czy raczej zmiany nazwy uczelni w Siedlcach wydała Rada Główna Szkolnictwa Wyższego, a także sejmik mazowiecki i Federacja Związków Nauczycielstwa Polskiego Szkół Wyższych i Nauki.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#GrażynaStaniszewska">Pan minister w pierwszym punkcie obrad odniósł się już częściowo do tej inicjatywy, ale chciałabym, aby pan zechciał teraz rozważyć fakt podnoszony wcześniej przez reprezentanta Federacji ZNP, iż w Siedlcach nie ma innych uczelni, które mogłyby się łączyć w wyższą szkołę typu akademickiego, związaną z jej lokalizacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyZdrada">Reprezentuję stanowisko rządu. Rozumiem, że jest ono państwu znane, ponieważ zostało przedstawione w dokumencie przesłanym do Komisji. Mogę wyrazić pogląd, że proponowane w poselskim projekcie przekształcenie Wyższej Szkoły Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach w Akademię Podlaską nie oznacza przekształcenia w tym rozumieniu, które jest zawarte w ustawie o szkolnictwie wyższym. Chodzi w tym przypadku tylko o zmianę nazwy uczelni.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JerzyZdrada">Chcę podkreślić, że jeśli mamy mówić o przekształceniu, to weźmy pod uwagę to, iż przekształcenie należy traktować jak tworzenie nowej uczelni. Status uczelni, zgodnie z ustawą, nadaje minister edukacji narodowej i powołuje pierwszego rektora na okres jednego roku. Dopiero po roku wchodzą wszystkie przepisy dotyczące powoływania władz uczelni. Jak rozumiem, nie o to chodziło wnioskodawcom. Chcę, abyśmy to wszyscy rozumieli, bo mamy stanowić akt prawny.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JerzyZdrada">Jeżeli mówimy o przekształceniu, będzie to za sobą pociągało bardzo konkretne działania na podstawie obowiązującego prawa. Jeśli mówimy o nadaniu nowej nazwy, to mówimy tylko o tym, bo wówczas sprawa jest oczywista. Zmiana nazwy jest związana z tym, co zostało napisane w uzasadnieniu wniosku, a mianowicie, że „Wyższa Szkoła Rolniczo-Pedagogiczna wyrosła już ponad nazwę - szkoła wyższa, co w okresie gdy powstają liczne wyższe szkoły kształcące na poziomie licencjackim lub inżynierskim, a nawet na poziomie półwyższym, deprecjonuje siedlecką uczelnię”.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#JerzyZdrada">Mówimy więc wyraźnie o co chodzi. W związku z tym rząd stoi na stanowisku, że również obecna nazwa uczelni, wyraźnie sytuująca ją odpowiednio wśród uczelni rolniczych i pedagogicznych, zapewniła jej stały, a w pewnym okresie dynamiczny rozwój. Nazwa nie przeszkodziła w niczym rozwojowi uczelni i zdobywaniu przez nią prestiżu, a także podjęcia tego rodzaju działań edukacyjnych, które tę szkołę sytuują wyraźnie inaczej niż inne szkoły wyższe.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#JerzyZdrada">Rząd, doceniając troskę władz uczelni o jej wysokie usytuowanie w systemie szkolnictwa wyższego, wyraża jednak pogląd, iż przy trwających obecnie intensywnych pracach nad zmianą prawa o szkolnictwie wyższym wymaga rozważenia problem, czy dokonanie proponowanej zmiany nazwy uczelni nie jest w tej chwili przedwczesne. Przygotowana zmiana prawa o szkolnictwie wyższym wydaje się być najlepszą okazją do uregulowania tej kwestii. Rząd przewiduje skierowanie ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym w III kwartale br. do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#JerzyZdrada">Rząd z zainteresowaniem obserwuje działania i rozwój Wyższej Szkoły Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach, wysoko oceniając dotychczasowe osiągnięcia uczelni na wielu polach jej działalności i będzie starał się w przyszłości popierać starania jej władz o zmianę nazwy. W chwili obecnej stanowisko rządu jest negatywne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#GrażynaStaniszewska">Dziękuję, otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ZygmuntCybulski">Rozumiem pewne obiekcje zgłaszane przez pana ministra w imieniu resortu, ale chciałbym być uczciwy w stosunku do polskiego obyczaju i do tego, co ustaliła Rada Główna Szkolnictwa Wyższego, jako główne wytyczne w sprawie wymagań co do nazw uczelni wyższych. Mamy takie wymagania określone w stosunku do uniwersytetów, a także w stosunku do akademii.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#ZygmuntCybulski">Pod pojęciem „akademii” rozumiało się do tej pory uczelnie jedno- lub dwuwydziałowe, które spełniają warunki akademickie. Przykładem są akademie wychowania fizycznego, akademie medyczne, które zawiązywały się początkowo jako uczelnie jednowydziałowe. Obecnie też nie wszystkie mają więcej niż dwa wydziały. Chciałbym, abyśmy przyjęli nadal tę zasadę w nazewnictwie w stosunku do innych szkół wyższych, które mają uprawnienia akademickie.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#ZygmuntCybulski">Wyższa Szkoła Rolniczo-Pedagogiczna w Siedlcach ma pełne uprawnienia akademickie na wydziale rolniczym. Posiada uprawnienia do nadawania stopnia doktora na kilku specjalnościach, mieszczących się w ramach dwóch wydziałów. Oznacza to, że w pełni spełnia wymagania stawiane uczelniom, które miałyby nazwę „akademia”. Czy ta uczelnia będzie się nazywała Akademią Siedlecką, czy Akademią Podlaską, ale jednak usytuowana w określonym miejscu - jest sprawą dyskusyjną.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#ZygmuntCybulski">Wydaje mi się, że wniosek, który składają tutaj posłowie, powinien jednak mieć nieco inne sformułowanie w art. 1 projektu ustawy. Takie jest zdanie Federacji, którą reprezentuję. Art. 1 projektu powinien mieć brzmienie: „Wyższej Szkole Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach nadaje się nazwę Akademia Podlaska”. To rozwiązywałoby sprawę i nie budziło wątpliwości. Podkreślano by w ten sposób rangę, jaką w tej chwili ta uczelnia posiada. Mnie się wydaje, że należałoby wziąć pod uwagę tę małą poprawkę, aby sprawa była jasna. Uczelnia swoim zakresem kształcenia wykracza daleko poza swoją obecną nazwę. To należałoby uznać i sądzę, że Sejm powinien przychylić się do wniosku posłów, którzy go składają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#FranciszekAdamczyk">Nadanie uczelni w Siedlcach nazwy Akademia Podlaska nie kłóci się z tym, o czym mówił pan minister, to jest o nadawaniu nazw uniwersytetom wielkich miast. Proponowane rozwiązanie jest do przyjęcia mimo zastrzeżeń, aby tylko uniwersytet wiązał się z nazwą miasta, bo Podlasie jest określeniem regionu i można uznać, że uczelnia w Siedlcach jest podlaska.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#FranciszekAdamczyk">Nie trzeba odwlekać tej sprawy, bo to, że coś będzie uregulowane w przyszłej ustawie, nie powinno nas powstrzymywać od podjęcia decyzji. Mogę podać przykłady z resortu transportu czy resortu gospodarki, że przez cały rok nie załatwiono sprawy stosunkowo prostej według obowiązujących przepisów, powołując się na jakieś nowe uregulowania. Nowe uregulowania proponuje się zaś takie, że tej sprawy w ogóle nie daje się załatwić. Nie trzeba niczego odwlekać. Zawsze jesteśmy w jakimś stanie prawnym i sprawy bieżące oraz mało skomplikowane trzeba załatwiać zgodnie z obowiązującymi przepisami, aby niczego nie odwlekać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanZaciura">Mimo, że nastąpiła zmiana koalicji i zmiana rządu, to poselski projekt ustawy jest podobny do złożonego w poprzedniej kadencji. Nawet opinie środowisk są podobne, aczkolwiek wcześniej były ostrzej formułowane. Mówię o tym dla protokolarnej informacji.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JanZaciura">Gdybyśmy mieli dzisiaj rozstrzygać sprawę nazwy tej uczelni, jestem skłonny przyjąć propozycję pana prof. Zygmunta Cybulskiego, żeby ta ustawa była zgodna z tym, co zostało przedstawione w stanowisku rządowym. Wówczas zmiana odnosi się do nadania nowej nazwy szkole i w związku z tym w tytule i w treści ustawy tylko to ma być zawarte.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JanZaciura">Gdybyśmy sprawę chcieli potraktować jako rozwiązanie modelowe, wówczas należało powołać podkomisję, która mogłaby to rozważyć i zgłosić odpowiednie propozycje rozstrzygnięcia. Mówię o tym dlatego, że w najbliższym czasie wpłynie kolejny poselski projekt ustawy albo nawet kilka projektów ustaw - o przekształceniu Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krajowie w akademię, o przekształceniu Wyższej Szkoły Pedagogicznej Specjalnej w Warszawie w akademię - lub też zostanie zgłoszony jeden projekt ustawy, która będzie przekształcała wszystkie wyższe szkoły pedagogiczne w akademie.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JanZaciura">Nie ukrywajmy faktu, że te uczelnie boją się, aby nie zostały potraktowane obecnie inaczej, to znaczy tak, jak wyższe szkoły zawodowe. Nie mówię o tym, że pewien element dowartościowania tych uczelni też jest bardzo ważny. Jeżeli mamy te nowe sprawy i nowe projekty rozpatrywać, to wówczas moglibyśmy się odnosić do tych nowych inicjatyw, głównie poselskich, na przykładzie wyższej Szkoły Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JanZaciura">Jestem za nadaniem szkole w Siedlcach nowej nazwy, natomiast uważam, że proponowanie przekształcenia może rodzić różnego rodzaju komplikacje. Uważam, że powinniśmy dokonać zmiany nazwy uczelni, ale nie podejmować procedury związanej z jej przekształceniem. Przypomnę, że w poprzedniej kadencji przekształcaliśmy in gremio wyższe szkoły inżynierskie i trzeba było wówczas uregulować wiele kwestii, które należy zawrzeć w ustawie przekształcającej. Zgadzam się z panem ministrem, że to wymaga zupełnie innej procedury.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#JanZaciura">Mam pytanie do wnioskodawców i do pana rektora. Słyszałem, że Wyższa Szkoła Rolniczo-Pedagogiczna w Siedlcach ma w swojej nazwie jakiegoś patrona, czy też go miała. Czy to zostało już uchylone, bo uczelniom nadawano nazwy i nadawano patronów, ale zawsze w drodze ustaw. Czy na przeszkodzie nadaniu nowej nazwy tej szkole nie stoi sprawa jakiegoś patrona, którego może uczelnia nie chciałaby mieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#GrażynaStaniszewska">Chciałabym poinformować, że szkoła miała patrona, ale wykreślono tego patrona z nazwy szkoły na mocy ustawy z 7 stycznia 1993 r. i z tym nie ma obecnie problemu.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#GrażynaStaniszewska">Chciałabym do zadanych pytań dodać jeszcze jedno. Czy do kryteriów określonych przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego, dotyczących stosowania przez szkoły wyższe nazwy „akademia”, Ministerstwo Edukacji Narodowej ma zamiar dodać jakieś dodatkowe kryteria w przyszłości? Jeżeli tak by miało być, to może uczelnia w Siedlcach nie będzie w stanie ich spełnić. Jeżeli takich dodatkowych kryteriów nie będzie, to nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy tę ustawę przyjęli, oczywiście po zmianie wyrazu „przekształcenie” na wyraz „nadanie nazwy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#LesławSzczerba">Chciałbym zwrócić uwagę, że już w tej chwili uczelnia znacznie wyszła poza profil wyznaczony przez jej nazwę. Nie mówię o tym, że spełniamy kryteria akademii. Na ten temat już mówiono. Obecnie nie jesteśmy już szkołą rolniczo-pedagogiczną. Mamy wydział rolniczy, ale studiuje na nim mniej niż połowa naszych studentów. Mamy też kierunek studiów pedagogiczny, a na większości kierunków kształcimy również nauczycieli.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#LesławSzczerba">Jeżeli chodzi o naszych absolwentów, również z czasów, kiedy kształciliśmy przede wszystkim - formalnie biorąc - nauczycieli, mniej niż 1/3 z nich pozostała w zawodzie nauczycielskim dłużej niż 10 lat. Po prostu ssanie gospodarki jest tak duże, że ci ludzie przyjmują inne prace. Musimy odpowiedzieć również na te potrzeby tworzenia nowych kierunków kształcenia, wyraźnie pozanauczycielskich, pozapedagogicznych i pozarolniczych.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#LesławSzczerba">Mamy obecnie bardzo modny kierunek „zarządzanie i marketing”, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że ta moda długo się nie utrzyma i w związku z tym jest już przygotowane przekształcenie tego kierunku studiów na kierunek administrawistyki. Jest to bardzo potrzebne dla regionu. Rozwinięcia wymaga także kierunek ekonomiczny, czego również oczekuje region.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#LesławSzczerba">Uczelnia będzie poszerzać swój program i będzie coraz bardziej wykraczać poza swój obecny profil, dlatego że takie są potrzeby i przekształcenie tej uczelni w akademię będzie właściwie zalegalizowaniem tego, co już się stało i tego, co musi się stać w najbliższej przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#LesławSzczerba">Pan minister mówił o poziomie i o stabilizacji kadry na uczelniach. Jako matematyk muszę dodać choćby jedną liczbę, czy dwie liczby. Mamy obecnie - i tu jest różnica w stosunku do danych, które resort uzyskał od nas rok temu - 127 doktorów habilitowanych i profesorów tytularnych, z czego na drugim etacie pracuje tylko 10 osób. Jest to więc wyjątkowo mało, jak na uczelnię.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#LesławSzczerba">Nie jestem w stanie powiedzieć, ilu profesorów ma dodatkowe etaty w innych szkołach, ponieważ ustawa przewiduje, że nauczyciel ma obowiązek informować o tym rektora, ale jednocześnie nie nakłada żadnych sankcji, a więc z tym informowaniem jest rozmaicie.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#LesławSzczerba">Pan minister mówił o tym, że należy tworzyć uniwersytety. Osobiście moim celem jest działać na rzecz stworzenia w Siedlcach uniwersytetu. Nie można jednak udawać, że możemy tego dokonać w ciągu roku czy nawet trzech lat. Przewiduję, że kolejne przekształcenie Akademii Podlaskiej w Uniwersytet Podlaski będzie możliwe za 10 lat i wówczas uczelnia spełniać będzie te kryteria, które Rada Główna Szkolnictwa Wyższego w tej chwili przewiduje dla uniwersytetów.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#LesławSzczerba">Osiągnąć ten cel będziemy mogli pod warunkiem, że staniemy się Akademią Podlaską, bo to, że jesteśmy w tej chwili Wyższą Szkołą Rolniczo-Pedagogiczną i mamy zawężony profil do kierunków rolniczo-pedagogicznych, bardzo utrudnia zarówno pozyskiwanie nowej kadry naukowej, jak i pozyskiwanie nowych uprawnień akademickich. Dlatego proszę Komisję o przychylność w sprawie wniosku o zmianę nazwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#EwaSikorskaTrela">Ponieważ pochodzę z Siedlec, to oczywiście popieram wniosek pana rektora, ale dla czystości legislacyjnej faktycznie nie można w tej ustawie zawrzeć terminu „przekształcenie”, a po prostu tylko „nadanie nazwy”, to jest o ile uczelnia spełnia warunki, nadanie jej nazwy „akademia”.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#EwaSikorskaTrela">Potwierdzam, że w promieniu ok. 100 km od Siedlec nie ma wyższej uczelni o statusie uczelni akademickiej. To jest powodem odpływu zdolnej młodzieży z tego terenu do innych ośrodków i uczelni: warszawskich, lubelskich, białostockich. Dzieje się to ze szkodą dla uczelni siedleckiej. Nadanie uczelni nazwy „akademia” zdecydowanie podniosłoby jej rangę, nawet przy tej samej kadrze.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#EwaSikorskaTrela">Przychylam się do wniosku o zmianę nazwy uczelni. Zwracam się jednocześnie o to, aby zostały przyjęte czytelne kryteria pozwalające na ubieganie się przez uczelnie o nazwę „akademii” tylko wtedy, gdy uczelnia będzie spełniała warunki określone w takich kryteriach. Sądzę, że to powinno być uregulowane w nowej ustawie o szkolnictwie wyższym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JerzyZdrada">Historyczna nazwa „akademia”, używana w średniowieczu i do czasów nowożytnych, a potem od XVIII wieku, znaczy tyle samo, co uniwersytet i nie chciałbym, abyśmy się odwoływali do takich przykładów, bo to może być tylko powodem nieporozumień. Obecnie nazwa „akademia” ma zupełnie inne znaczenie. Nie określa się tak uczelni typu uniwersyteckiego, ale uczelnię typu branżowego i akademie związane są z konkretnym profilem kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JerzyZdrada">Kryteria akademickości, tutaj przywoływane, a ustalone przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego, dotyczą akademii branżowych. Pamiętajmy o tym, że obowiązuje pewien porządek prawny dotyczący również nazw. Nie jest on obojętny dla kultury i stanu prawnego w naszym kraju. Mamy akademie medyczne o światowej renomie i nie przeszkadza im nazwa, że są medyczne i nie muszą odwoływać się do nazw związanych z ich lokalizacją.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#JerzyZdrada">Są akademie ekonomiczne, akademie rolnicze i inne. Działają one w pewnym porządku prawnym. Nie można uznać, że wszystko jest prawidłowe, jeżeli nazwy uczelni będą takie, jakie sobie każdy upodoba. To jest bardzo istotna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#JerzyZdrada">Podano argument, że musi nastąpić zmiana nazwy uczelni na „akademię”, bo obecna nazwy przeszkadza. Pan rektor powiedział, że od momentu złożenia tego projektu do chwili obecnej ta nazwa nie przeszkodziła w powstawaniu w uczelni nowych, wyższych form kształcenia. Sprawa nie polega więc na tym, jaką nazwę nosi uczelnia. Sedno dotyczy czegoś innego. Powiedzmy sobie tutaj wprost, że chodzi o to, aby przez zmianę nazwy stworzyć wrażenie, że jest to inna jakość.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#JerzyZdrada">Nie będzie innej jakości przez samą zmianę nazwy. Dlatego w dalszym ciągu podtrzymuję takie stanowisko, że jeżeli ma to być akademia, musi to być akademia branżowa. Jeżeli to ma być przekształcenie, to pamiętajmy o tym, co to powoduje. Jeżeli ma to być Akademia Rolniczo-Pedagogiczna w Siedlcach, musi to nastąpić poprzez zmianę nazwy tej uczelni. Takie są konsekwencje prawne i proszę to brać pod uwagę przy podejmowaniu decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#GrażynaStaniszewska">Głos ma przedstawiciel wnioskodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#GabrielJanowski">Czy kryteria warunkujące przyznanie nazwy „akademia” rzeczywiście odnoszą się tylko do branży? Jeżeli tak, to gdzie jest to określenie, że akademia może mieć tylko profil branżowy? Uczelnia siedlecka istotnie wykroczyła obecnie poza profil branżowy, bo nie jest ani rolnicza, ani pedagogiczna, a nabiera szerszego charakteru, chociaż nie ma jeszcze zdolności stania się uniwersytetem. Jednak uczelnia wkroczyła już na tę drogę wiodącą ku uniwersytetowi i może być już akademią. My to tak pojmujemy.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#GabrielJanowski">Rygorystyczne przestrzeganie prawa, jeżeli chodzi o nazwę, to jest jednak podejście mało życiowe i nieco biurokratyczne. Wydaje mi się, że żyjemy już w okresie pluralizmu, pewnej rozmaitości. Praktycznie chodzi o generalny porządek prawny, ale powinniśmy zapewnić możliwość indywidualnego rozwoju uczelniom, osobom itd. Panowie w resorcie dążycie do wprowadzenia biurokratycznej „urawniłowki”, bo to wszystko według was musi być zaszufladkowane. Życie jest jednak piękniejsze i bogatsze niż najbujniejsza wyobraźnia najlepszego urzędnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejSmirnow">Chciałbym również zwrócić uwagę panu ministrowi, że jedyne kryteria, jakie obowiązują w tej chwili, to są kryteria przyjęte przez Radę Główną Szkolnictwa Wyższego. Rada inaczej interpretowała te kryteria, ponieważ pozytywnie zaopiniowała projekt ustawy, a więc nie odnosiła go wyłącznie do branżowości.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#AndrzejSmirnow">Nazwa przeniesiona z przeszłości - Wyższa Szkoła Rolniczo-Pedagogiczna - jest nazwą bardzo dziwną, bo nie wiadomo, kogo ona kształci: czy rolników, nauczycieli, czy też nauczycieli rolnictwa. Rozumiem intencje pana ministra, który usiłuje nadać tym przepisom interpretację resortu, ja natomiast sądzę, że należy się kierować pewnymi zasadami, jakie zostały opublikowane. Miałem już okazję dyskutować na temat 30-letniego dorobku uczelni w Siedlcach.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#AndrzejSmirnow">Kiedyś ta uczelnia pod inną nazwą, nie miała dobrej renomy w Polsce, natomiast imponujące są jej osiągnięcia w ostatnich latach, kiedy uczelnia dążyła do spełnienia kryteriów i wymagań i z nawiązką je spełnia. Sądzę, że to powinno być decydujące w przypadku wyrażenia przez naszą Komisję opinii o projekcie ustawy. W przeciwnym razie prowadziłoby to do bardzo dowolnej interpretacji i demobilizowałaby inne uczelnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#GrażynaStaniszewska">Panie ministrze, proszę o wyjaśnienie, czy są jakieś inne podstawy prawne dla wiązania wyrazu „akademia” z branżowym charakterem uczelni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JerzyZdrada">Jest określony stan prawny w kraju i funkcjonują uczelnie wyższe, mające bardzo konkretny charakter i bardzo konkretne nazwy. Wobec tego starajmy się dostosować tę nową ustawę do tego, co jest, nie stosując żadnych dodatkowych ozdobników, w tym przypadku niekoniecznych. Chciałbym powiedzieć raz jeszcze, nawiązując do tego, o czym mówił pan rektor i pan poseł Andrzej Smirnow, że nazwa szkoły w Siedlcach nie przeszkadzała jej rozwojowi.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JerzyZdrada">Macie państwo przed sobą wniosek o przyjęcie projektu ustawy, ja przedstawiłem stanowisko rządu. Proszę tylko o wzięcie pod uwagę stanu prawnego, jaki obowiązuje w naszym kraju w zakresie nazewnictwa i pewną precedensowość takiego rozwiązania, które się proponuje. Jest to określona odpowiedzialność, która spada na mnie i dlatego przedstawiłem stanowisko rządu tak, jak przedstawiłem, ale ta odpowiedzialność spada także na posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Pan minister w pierwszej części naszego posiedzenia przedstawił perspektywy, którym będzie sprzyjało Ministerstwo Edukacji Narodowej. Te perspektywy przewidują konsolidację i interdyscyplinarność wyższych uczelni. Jak wobec tego logicznie powiązać tę wypowiedź pana ministra o przestrzeganiu branżowości szkół wyższych z tą wcześniejszą, która wytycza perspektywy wielobranżowości uczelni?</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WłodzimierzPuzyna">Jaki sens ma obstawanie przy aktualnej nomenklaturze i nazewnictwie, skoro celem jest wyłamanie się z gorsetu branżowości? Zachęcanie do tego kroku wynika z pierwszej części naszych obrad, kiedy pan minister prezentował perspektywy rozwoju systemu szkolnictwa wyższego w kraju. Jeżeli oprzeć się na tych przesłankach, a ja wierzę, że te wytyczne są podstawowymi przesłankami, to właśnie należy zerwać z dotychczasową nomenklaturą, nie odpowiadającą już rzeczywistości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AleksanderŁuczak">Za każdą nazwą uczelni kryją się obecnie bardzo różne programy i kierunki studiów. Jednak pod nazwą Akademia Medyczna i Uniwersytet Warszawski kryją się też bardzo różne obszary działań dydaktycznych i programowych. Przykładowo Uniwersytet Jagielloński ma w swojej strukturze Akademię Medyczną. Nazwa „akademia” nie jest wcale krzywdząca czy ograniczająca zakres kształcenia. Pod taką nazwą można zmieścić wszystko, to znaczy to co jest w tej uczelni i kierunki humanistyczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JerzyZdrada">W świetle tej dyskusji i tego, o czym mówiłem, najistotniejsze jest to, żeby nazwa „akademii” związana była z charakterem tej szkoły. Nie oznacza to zachowania wyłącznie branżowości, ale pewnej czytelności oferty, którą ta uczelnia przedstawia. Nie będę kruszyć kopii, jeżeli państwo przyjmiecie taki punkt widzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#GrażynaStaniszewska">W kwestii formalnej chcę zauważyć, że nie było wniosku o odrzucenie projektu ustawy. Mamy natomiast wniosek, aby w projekcie zmienić wyraz „przekształcenie” na wyrazy „zmiana nazwy”. Możemy teraz albo powołać podkomisję, aby rozpatrzyć jeszcze całą sprawę, albo też już teraz przystąpić do głosowania nad jednym jedynym wnioskiem mniejszości i przyspieszyć w ten sposób bieg sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#FranciszekAdamczyk">Z tego, co powiedział pan minister, wynika, że w świetle obowiązującego prawa niemożliwe jest takie przekształcenie uczelni. Mówiono też, że będzie to precedens. W związku z tym możemy zwrócić się do Biura Studiów i Ekspertyz o przygotowanie prawnej interpretacji, czy istotnie w tym przypadku prawo jest łamane, czy nie jest łamane, wówczas uzyskamy całkowitą pewność. Jeśli stworzymy taki precedens, to - być może - trzeba dać szanse i innym uczelniom.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#FranciszekAdamczyk">Skoro Rada Główna Szkolnictwa Wyższego wydała opinię pozytywną, nie jest to tak całkiem bezprawne, a pan minister stwierdza, że projekt ustawy nie mieści się w ramach obowiązujących przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanZaciura">Jestem za tym, abyśmy tę sprawę rozstrzygnęli dzisiaj. Sądziłem, że zmierzam w tym kierunku, o jakim mówił pan minister, proponując nie przekształcenie uczelni, ale zmianę jej nazwy. Okazało się jednak, że pan minister broni chyba nie najlepszej sprawy, bo swoje stanowisko Rada Główna Szkolnictwa Wyższego wyraziła później, niż swoje określił rząd. Rozumiemy te zastrzeżenia, ale sądzę, że możemy podjąć decyzję o przyjęciu projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#EwaSikorskaTrela">Jest to - moim zdaniem - zbyt poważna sprawa i dlatego spróbujmy powołać podkomisję, aby wyjaśnić wszelkie zgłaszane zastrzeżenia i wątpliwości. Może gdyby w proponowanej nazwie nie było określenia „Podlaska”, a podkreślony był charakter branżowy uczelni, wówczas byłoby to czyste legislacyjnie i zgodne z intencjami ministra oraz z zapisami ustawowymi. Wnioskuję o powołanie podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WłodzimierzPuzyna">Czy mógłbym prosić o opinię Biura Legislacyjnego, bo zgłaszane są zarzuty, że tu są niepoprawne legislacyjnie sformułowania, jeżeli chodzi o proponowane w projekcie ustawy rozwiązania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanZaciura">Jeżeli dwoje posłów, i to z koalicji, składa wniosek o powołanie podkomisji i rozpatrzenie zastrzeżeń prawnych, to ja swój wniosek modyfikujący wycofuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JerzyZdrada">Wyrażono tu stwierdzenie, że uważam to rozwiązanie za nieprawne. Z moich ust nic takiego nie padło. Mówiłem tylko, że jest określony stan prawny, wynikający z obowiązującego u nas nazewnictwa i na to się powoływałem. Chcę to podtrzymać, abyście państwo nie sądzili, że powoływałem się na coś innego niż pewną tradycję i pewien element kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AnnaJankowska">Problem prawny polega tutaj tylko na tym, czy to jest przekształcenie, czy też zmiana nazwy uczelni. Przekształcenie pociąga za sobą konsekwencje odnośnie statutu, powoływania rektora i inne, a zmiana nazwy tego nie powoduje i na tym polega problem. Nie można natomiast powiedzieć, czy w nazwie uczelni musi być nazwa branży, czy nie. Chodzi o to, że uczelnia może być jednolita branżowo albo nie i z tym może być problem, ale to jest inna kwestia. Akademickie kryteria są nieco inne. Jeżeli państwo przyjmą ustawę o przekształceniu uczelni, to trzeba wdrożyć wszystkie niezbędne do tego procedury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Z punktu widzenia prawnego nie ma tu mowy o przekształceniu, ponieważ należałoby uwzględnić wszystkie ustępy art. 10 ustawy o szkolnictwie wyższym, określające te dodatkowe warunki, jakie musi spełnić uczelnia w takim przypadku. Sprawa jest tu - moim zdaniem - prosta, bo chodzi tylko o zmianę nazwy i z punktu widzenia legislacyjnego jest to poprawne.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Pozostaje tylko kwestia nazwy branżowej uczelni, ale jest to po prostu zastana dotychczasowa praktyka. Popatrzmy nieco wstecz. Otóż począwszy od 1996 r. standardowo nadawało się wyższym szkołom plastycznym nazwy akademii sztuk pięknych, czy też wyższym szkołom inżynierskim, nazywając je wszystkie politechnikami. To zależy od decyzji posłów. Ja nie widzę tu żadnego problemu prawnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#GrażynaStaniszewska">Zgłoszona poprawka została wycofana, w związku z wnioskiem o powołanie podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#GrażynaStaniszewska">Może poddam pod głosowanie alternatywnie dwie propozycje: czy jesteście państwo za powołaniem podkomisji, która zleciłaby wykonanie ekspertyz i je rozpatrzyła, czy też chcecie państwo głosować nad projektem ustawy z jedną poprawką, że będzie to ustawa o nadaniu nazwy Wyższej Szkoły Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach i art. 1 brzmi: „Wyższej Szkole Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach nadaje się nazwę Akademia Podlaska”, a art. 2 mówi, że ustawa wchodzi w życie z dniem 1 października 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#GrażynaStaniszewska">Kto z państwa jest za powołaniem podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#FranciszekAdamczyk">Ja ten wniosek wycofuję w związku z wyjaśnieniami Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#EwaSikorskaTrela">Jestem w kłopotliwej sytuacji. Czy pan minister upiera się przy swoim stanowisku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JerzyZdrada">Nie używajmy kolokwialnych zwrotów. Ja przedstawiłem stanowisko rządu i jeszcze raz podkreślam, że stanowisko rządu jest takie, że po pierwsze - jeśli to ma być przekształcenie uczelni, to pociągnie to za sobą konsekwencje prawne, co było tu wyjaśniane. Po drugie - nazwa uczelni powinna być związana z jej charakterem. Po trzecie - prosimy, aby tę sprawę odłożyć do czasu, aż powstanie nowe prawo o szkolnictwie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#JerzyZdrada">Państwo nasze stanowisko znacie i podejmiecie decyzję w świetle tego stanowiska z całą świadomością, że tego rodzaju zmiana rodzi pewne konsekwencje precedensowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#GrażynaStaniszewska">Co na to pani posłanka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#EwaSikorskaTrela">Wycofuję wniosek o powołanie podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#GrażynaStaniszewska">Jest więc jedna poprawka zgłoszona przez pana posła Jana Zaciurę i poparta przez kilku posłów. Chodzi o odpowiednią zmianę tytułu projektu ustawy, że jest to ustawa o nadaniu nazwy Wyższej Szkole Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach i zmianę w proponowanym art. 1, że Wyższej Szkole Rolniczo-Pedagogicznej w Siedlcach nadaje się nazwę Akademia Podlaska. Art. 2 pozostaje bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#GrażynaStaniszewska">Czy do tych poprawek, skonsultowanych z Biurem Legislacyjnym, są jakieś uwagi? Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#GrażynaStaniszewska">Czy możemy głosować wszystkie te propozycje zmian jednocześnie? Dziękuję. Wobec tego głosujemy. Kto jest za uchwaleniem projektu ustawy wraz ze zgłoszonymi poprawkami?</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#GrażynaStaniszewska">W głosowaniu projekt ustawy przyjęto przy 1 głosie wstrzymującym się.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#GrażynaStaniszewska">Stwierdzam, że projekt ustawy został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#GrażynaStaniszewska">Posłem sprawozdawcą został wybrany poseł Andrzej Smirnow.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#GrażynaStaniszewska">Gratuluję panu rektorowi. Dziękuję za dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#GrażynaStaniszewska">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-58.8" who="#GrażynaStaniszewska">Sprostowanie:</u>
          <u xml:id="u-58.9" who="#GrażynaStaniszewska">W Biuletynie z posiedzenia Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży z 29 grudnia 1998 r. (nr 1202/III kad.) na str. 33 w drugiej szpalcie po pierwszym wierszu, następne 13 wierszy od wyrazów: „Czy nie należałoby...” nie jest częścią wypowiedzi pana posła Kazimierza Marcinkowskiego, ale wypowiedzią przewodniczącego komisji edukacji Związku Miast Polskich pana Tadeusza Matusza, której w tym miejscu przez przeoczenie nie zapowiedziano. Przepraszamy (red.).</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>