text_structure.xml 93.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzySzmajdziński">Z upoważnienia przewodniczącego Komisji Zdrowia i Komisji Obrony Narodowej otwieram posiedzenie. Witam serdecznie wszystkich przybyłych. Proponuję, żebyśmy procedowali w następujący sposób: w pierwszej kolejności oddam głos panu posłowi R. Nowakowi, a następnie chciałbym prosić o zaprezentowanie stanowiska rządu. Następnie pytania i dyskusja, abyśmy mogli przejść do konkluzji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JerzySzmajdziński">Oddaję głos panu posłowi R. Nowakowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RyszardNowak">Chciałbym spytać, czy przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zostali zaproszeni na dzisiejsze spotkanie? W zasadzie już ten projekt prezentowałem przed dwoma tygodniami, ale pokrótce go powtórzę, choć w zasadzie wszyscy go znamy. Pobór do wojska zaczyna się 18 marca, został miesiąc, a poborowe komisje lekarskie funkcjonują bardzo źle.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RyszardNowak">Mówiąc dokładniej, to co one robią zakrawa w zasadzie na parodię. Jeżeli średnio przeznacza się poborowemu na badanie 5 minut, to naprawdę nie wiem, jak to można skomentować.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RyszardNowak">Wkraczamy w XXI wiek, a po 5 minutach badania lub raczej oględzin, bo tak ostatnio wszyscy mówią, już wiadomo, czy młody chłopak 19–20-letni nadaje się do wojska, czy nie. Członkowie komisji lekarskich mają chyba w oczach rentgeny i wszystko widzą, a może technika się zmieniła. Co tu mówić, poborowe komisje lekarskie zawsze źle działały.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RyszardNowak">Nie jest tak, że one rok temu zaczęły źle działać, one źle działały 10 lat temu, 20 lat temu i 30 lat temu - zawsze źle działały. Mnie się wydaje, że należałoby to zmienić. Kto o tym mówi, że komisje poborowe źle działają?</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#RyszardNowak">Przede wszystkim wojskowi, którzy pracują w jednostkach wojskowych, bo oni najbardziej to odczuwają. Dowódca kompanii, czy plutonu musi dostać zdrowego poborowego. Z tego zdrowego chłopca musi zrobić żołnierza.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#RyszardNowak">Jeżeli dostaje chorego żołnierza, to co on z nim zrobi? W praktyce wygląda to tak, że kapitan, czy major przede wszystkim próbuje wyłowić chorych żołnierzy. Próbuje to robić na swoje wyczucie, bo nie jest on przecież lekarzem. Robi wszystko, żeby zabrano chorego żołnierza z wojska. Jest to pomylenie pojęć od czego jest oficer, od wyszukiwania chorych, czy od szkolenia żołnierzy?</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#RyszardNowak">Kadra zawodowa twierdzi, że coś z tymi komisjami lekarskimi trzeba zrobić. Sami poborowi mówią, że one bardzo źle działają. Dostałem w tej sprawie kilkaset listów.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#RyszardNowak">Sprawa została poruszona na forum Sejmu rok temu. Przez kilka miesięcy Ministerstwo Obrony Narodowej odpowiadało na wszystkie interpelacje i zapytania. Wszystko kierowane było do premiera, a Ministerstwo Obrony Narodowej odpowiadało, że komisje lekarskie dobrze działają.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#RyszardNowak">Dopiero 14 października ub. roku Ministerstwo Obrony Narodowej stwierdziło, że komisje lekarskie rzeczywiście działają bardzo źle, w sposób archaiczny, a opinia ta została potwierdzona również przez Sztab Generalny WP. Wszyscy więc są za tym, żeby komisje zmienić. Jak je zmienić, to już jest rola rządu.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#RyszardNowak">Wszyscy twierdzą, że komisje poborowe źle działają, ale winę za to zwala jeden na drugiego. Ministerstwo Obrony Narodowej twierdzi, że lekarskie komisje poborowe im nie podlegają. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych twierdzi, że tylko formalnie im podlegają, ale powinno się tym zainteresować Ministerstwo Obrony Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#RyszardNowak">Wszystko to źle działa, ale jeden na drugiego zrzuca winę. Moim zdaniem, bardzo dobrym adresatem krytyki jest rząd Rzeczypospolitej Polskiej. Powtarzam raz jeszcze, czasu zostało naprawdę bardzo mało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzySzmajdziński">Kto zabierze głos w imieniu rządu, przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wewnętrznych czy Ministerstwa Obrony Narodowej? Proponuję o zabieranie głosu po kolei, a swoją drogą nie jest dobrze, że nie wiemy, kto reprezentuje rząd, nie jest to najlepsza sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JerzySzmajdziński">Proponuję, żeby Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odniosło się do tego projektu, do argumentów, a następnie udzielimy głosu przedstawicielowi Ministerstwa Obrony Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MariaBarbaraZalewska">Nie jestem upoważniona do przedstawienia stanowiska rządu, ale ponieważ braliśmy udział w przygotowaniu odpowiedzi na rezolucję wraz z innymi trzema ministerstwami, pozwolę sobie w bardzo wielkim skrócie przedstawić to, co zostało napisane i uzgodnione przez te trzy resorty.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MariaBarbaraZalewska">Jeżeli stwierdza się, iż do wojska trafiają osoby z nieodpowiednim do tego stanem zdrowia, co wojsko uważa za materiał godny tego, ażeby być szkolonym na żołnierza? Nie wydaje nam się, ażeby cała wina za ten stan rzeczy była po którejś ze stron i należy przeprowadzić zmiany tylko i wyłącznie w pracy lekarskich komisji poborowych.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MariaBarbaraZalewska">Jeżeli można krótko i historycznie wspomnieć, to od czasu wejścia w życie obowiązującej obecnie ustawy przyjęto taki tryb administracyjny kwalifikacji osób do wojska, zarówno poprzez ocenę stanu zdrowia, jak i - co chciałam podkreślić - zadaniem komisji lekarskich i komisji poborowych, nie jest stricte ocena stanu zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MariaBarbaraZalewska">Celem jest natomiast kwalifikacja osoby względem kryteriów ustalonych w rozporządzeniu ministra zdrowia i opieki społecznej. Krótko mówiąc, chodzi o ustalenie kategorii zdrowia i to tylko robią komisje lekarskie.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MariaBarbaraZalewska">Na podkreślenie zasługuje fakt, iż w 1992 r. nowelizując ustawę, tak dalece odnoszono się poważnie do ustalania stanu zdrowia, iż komisje lekarskie zaczęły działać oddzielnie, od komisji poborowych, aż po komisje lekarskie do których wchodzi obecnie trzech lekarzy.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MariaBarbaraZalewska">Zarzuty, iż są to lekarze z małym doświadczeniem, czy też osoby nie reprezentujące odpowiednich specjalności, nie są niestety w pełni do przyjęcia, dlatego że przeprowadzane przez nasz departament kontrole, tego nie potwierdzają. Robimy to takimi metodami i środkami, jakie są nam dostępne, ale mniej więcej co roku jest sprawdzanych 5 województw.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MariaBarbaraZalewska">Są to województwa losowo wybierane i nie można czynić nam zarzutu, że gdzieś coś jest przygotowywane lub dokumentacja w jakiś sposób przygotowana pod kontrolę. Żadne województwo nie wie, które z nich zostanie poddane w danym roku kontroli.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MariaBarbaraZalewska">W czasie tych kontroli nie odnotowano nigdy żadnych skarg na to, że lekarze są niewykwalifikowani lub że źle pracują. Ustawa natomiast daje możliwość poborowemu wielokrotnego korygowania ustalonych kategorii zdrowia, ponieważ działają lekarskie komisje rejonowe i lekarskie komisje wojewódzkie.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MariaBarbaraZalewska">Od każdej decyzji, która jest decyzją administracyjną komisji lekarskiej, poborowy, jeżeli w jakikolwiek sposób uważa swój stan zdrowia za inny niż ten, który oceniono lub jeżeli nie zostały przeprowadzone badania, tak, jak jemu się wydaje, że powinny być przeprowadzone lub jeśli jego argumenty dotyczące badań nie zostały uwzględnione, ma możliwość w sposób administracyjny odwołać się od tego.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#MariaBarbaraZalewska">Na dodatek, nie jest to koniec drogi odwoławczej, bo jeszcze pozostaje skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Tyle, jeżeli chodzi o sam tryb administracyjny działania komisji poborowych.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#MariaBarbaraZalewska">Jeżeli natomiast chodzi o ustalanie stanu zdrowotności, możemy jeszcze do tej sprawy dodać takie zagadnienia, jak niezależnie od ustalenia stanu zdrowia i określonej kategorii zdrowia, czy też przydatności do służby wojskowej w czasie wcielania już do wojska, zawsze jest jeszcze możliwość skorygowania tej decyzji. Jest możliwość ponownego badania przez lekarskie komisje wojskowe wyższego szczebla.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#MariaBarbaraZalewska">Ponieważ zdarza się tak, iż poborowi mający oceniony stan zdrowia w danym roku, jeszcze w tym samym roku nie trafiają do wojska. Jest taka możliwość i zostało to wprowadzone zarówno w 1993 r., jak i w 1994 r., że zostały przeprowadzone ponowne badania. Tymi ponownymi badaniami, np. w 1994 r. na 360 tys. osób, które poddane zostały badaniom lekarskim, 34 tys. osób zostało poddanych ponownym badaniom lekarskim. Jeśli dołączymy do tego starsze roczniki, liczba ta wynosi 60 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#MariaBarbaraZalewska">Jest to bardzo duży procent osób poddanych ponownemu badaniu. Zrobiliśmy takie z grubsza biorąc badania, ile kosztowała ta operacja. Najpierw wydawało nam się, ponieważ komisje lekarskie musiały działać i spowodowało to wydłużenie pracy tych komisji lekarskich. Mimo że nie jest to tak bardzo statystycznie liczone, to wojewodowie ponoszą jednak bardzo znaczne koszty.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#MariaBarbaraZalewska">Zaskoczeni byliśmy tymi badaniami w 1993 r. i szacujemy, że koszty te będą około 1,5 mln nowych zł. Okazało się jednak, po uzyskaniu bliższych informacji, że koszty tylko tych dodatkowych badań w skali kraju wyniosły ponad 5 mld starych zł.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#MariaBarbaraZalewska">Przychylając się generalnie do wszelkich wniosków, które mogą się przyczynić do tego, ażeby do wojska trafiały osoby z lepiej ustalonym stanem zdrowia, nie bardzo widzimy możliwość, żeby całą winę położyć na sposób organizacji tej całej sprawy dotyczącej zdrowotności w wojsku.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#MariaBarbaraZalewska">Na podkreślenie zasługuje także jeszcze i to, że za całą sprawę odpowiedzialni są przedstawiciele innych resortów. Usłyszymy, co przedstawiciele resortu obrony narodowej i resortu zdrowia i opieki społecznej będą mieli w tej sprawie do powiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#MariaBarbaraZalewska">My podkreślamy także dużą rolę trybu administracyjnego, jaki tutaj obowiązuje. To znaczy poborowy rejestrowany jest rok przedtem zanim trafia do poboru. Już wtedy jest informowany o tym, że w ciągu całego roku oraz z całego życia może zbierać informacje świadczące o jego stanie zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#MariaBarbaraZalewska">Wszystko to dotyczy oczywiście tych osób, które chcą się od wojska w jakiś sposób wywinąć. Nie mamy natomiast wpływu i wydaje nam się, że wpływ ten będzie bardzo ograniczony, jeżeli kandydat do wojska chce ukryć swój stan zdrowia. Wtedy jest to bardzo trudne. co zresztą podkreślali w swoim wystąpieniu przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#MariaBarbaraZalewska">Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej w sposób dość kategoryczny napisał, że należałoby w tej rezolucji podkreślić zdanie, które brzmiało, żeby wyłącznie wcielać do wojska zdrowych kandydatów. Napisano również, że w obecnie istniejących zasadach działania lekarskich komisji poborowych jest to niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#MariaBarbaraZalewska">Wcielamy 360 tys. osób i jest to ogromna liczba. Pobór w 1994 r. trwał 52 dni. Praca komisji wygląda tak, że trwa to różnie, ale być może, że w niektórych przypadkach na jednego poborowego wypada tylko 5 minut. Statystycznie policzyć cały czas trwania poboru oraz podzielić przez liczbę osób, które podlegają ocenie zarówno zdrowotnej, jak i innej, być może, jest to niewielki czas przeznaczony na jednego poborowego.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#MariaBarbaraZalewska">W trakcie tego samego poboru równolegle działają komisje poborowe, które oceniają inne sprawy z którymi zwraca się poborowy. Są to odroczenia służby wojskowej, przeniesienie do służby zastępczej, a przecież wszystko to należy do czynności bardzo czasochłonnych. Nie ma więc takiej bezpośredniej zależności, że poborowy jest oceniany tylko przez 5 minut. Jeżeli jego stan zdrowia tego wymaga, badanie oczywiście może być przedłużone.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#MariaBarbaraZalewska">Jeżeli poborowy nie przedstawia żadnych dokumentów świadczących o tym, że jego stan zdrowia szwankuje, to zastanówmy się nad tym, czy nie należałoby zobowiązać administracyjnie poborowego, aby miał obowiązek przynieść z sobą całą dokumentację. Na kogo jednak nałożyć ten obowiązek? Jeżeli nałożymy go na poborowego, to nie unikniemy sytuacji, że jeżeli nie będzie chciał zostać odrzucony, to nie poda zaświadczenia o swoim złym stanie zdrowia. Na pewno nie zrobi tego, jeśli był leczony gdzieś w zakładzie psychiatrycznym.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#MariaBarbaraZalewska">Musimy zatem szukać argumentów administracyjnych, ale ciągle powtarzamy, że jest to zadanie naszego ministerstwa. Nie w organizacji komisji poborowych leżą tylko błędy, ale w całym otoczeniu związanym z tymi sprawami, na jakiej zasadzie komisje lekarskie orzekają.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#MariaBarbaraZalewska">Komisje lekarskie są organem administracyjnym i mogą zrobić tylko to, na co im pozwala przepis. A przepis kwalifikuje choroby, które mają wpływ na orzeczenie kategorii zdrowia. Jest to 16-stronicowy akt prawny, czyli wykaz tych chorób i ułomności, daje pewnego rodzaju możliwość swobodnej oceny przez lekarzy.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#MariaBarbaraZalewska">Pan poseł przypominał, że jest jeszcze miesiąc do poboru. Wszystkie województwa dostały już wytyczne dotyczące poboru. Co roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przypomina o wszelkich koniecznych krokach, które są do zrobienia. Każdy wojewoda wydał już, albo wydaje w tej chwili rozporządzenie o poborze, o ustalaniu komisji poborowych.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#MariaBarbaraZalewska">Nie ma żadnych przeszkód, ażeby do tych komisji skierowani byli najlepsi wyselekcjonowani pod tym kątem lekarze. Nie ma pod tym względem żadnych ograniczeń. Wydaje mi się także, że problem leży niekoniecznie w tym miejscu.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#MariaBarbaraZalewska">Na podkreślenie natomiast zasługuje fakt, że poborowy zanim trafi do wojska jest obywatelem. Zanim poborowy stanie się żołnierzem jest obywatelem. Przysługują mu wszelkie prawa do odroczenia, do dyskutowania o swojej kategorii zdrowia i odwołania się aż do Naczelnego Sądu Administracyjnego włącznie.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#MariaBarbaraZalewska">Chciałabym jeszcze podkreślić to, że jeżeli trwa postępowanie przed jakimkolwiek organem ustalającym kategorię zdrowia, wtedy automatycznie taka osoba nie jest wcielana do wojska. Czeka się aż kategoria zdrowia zostanie ustalona ostatecznie.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#MariaBarbaraZalewska">Kiedy przeprowadzamy kontrole, przypatrujemy się także pewnym, nawet podchwytliwym pytaniom, które zadają lekarze. W przypadku każdej wątpliwości, jest możliwość skierowania poborowego na badania specjalistyczne. W ubiegłym roku przeprowadziliśmy 62 tys. badań specjalistycznych rocznika podstawowego i 16 tys. osób starszych roczników. Tyle chciałam powiedzieć, jeżeli chodzi o stanowisko Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TomaszUliński">Pani dyrektor przedstawiła w głównych zarysach stanowisko rządu. Konkluzja tego stanowiska brzmi tak, że „przedstawiając powyższe stanowisko Rada Ministrów informuje, że prowadzone przez resort obrony narodowej prace nad projektem nowej ustawy, regulującej problematykę powszechnego obowiązku obrony, w tym także systemu orzecznictwa zdrowotnego poborowych, znajdują się w fazie końcowej”.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#TomaszUliński">Jest to ustawa znana Komisji Obrony Narodowej i została przez nas przekazana ustawa o obowiązku wojskowym i innych powinnościach obronnych. W dniu dzisiejszym ustawa ta staje przed komisją prawniczą. Myślę, że dobrze byłoby przybliżyć Komisji Obrony Narodowej proponowane tam rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#TomaszUliński">Chciałbym również przypomnieć, że na początku stycznia minister obrony narodowej Stanisław Dobrzański, odpowiadając panu posłowi R. Nowakowi na kolejną interpelację w tej sprawie, poprosił pana posła o włączenie się do pracy nad tą ustawą, korzystając ze znajomości tego zagadnienia przez pana posła.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#TomaszUliński">W ślad za tą ustawą musiałyby być zmienione inne akty prawne dotyczące tego zagadnienia, np. rozporządzenie ministra obrony narodowej w sprawie zasad określania zdolności do czynnej służby wojskowej oraz właściwości i trybu postępowania wojskowych komisji lekarskich w tych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#TomaszUliński">Na poprzednim posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej 31 stycznia br. zostaliśmy zobligowani głosami posłów: B.Komorowskiego, W. Medwida i J. Kopczyka do przygotowania raportu o stanie zdrowia poborowych. Jest drobny problem natury proceduralnej, te dane, które otrzymujemy o poborze od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - są danymi poufnymi, co chcę zasygnalizować.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#TomaszUliński">Obecnie proszę panią mec. H. Jakimowicz o przedstawienie głównych postanowień tego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#HelenaJakimowicz">Projekt ustawy zakłada szczególny tryb postępowania w sprawach badania poborowych. Przewiduje utworzenie tzw. regionalnych ośrodków poborowych, wojskowych ośrodków poboru, jest to dokładnie art. 26 projektu. Te ośrodki mają być utworzone, jako wyspecjalizowane jednostki, których zadaniem ma być szczególny sposób podejścia do poborowych pod kątem oceny ich stanu zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#HelenaJakimowicz">W tych regionalnych ośrodkach poboru będą funkcjonować wojskowe komisje lekarskie i te komisje lekarskie będą orzekały nie tylko na podstawie oglądu poborowego, ale będą musiały działać w oparciu o wyniki badań specjalistycznych. Zakłada się, że obowiązkowe będą badania specjalistyczne, takie chociażby, jak badania rentgenologiczne, badania stwierdzające obecność wirusa HIV we krwi lub nie.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#HelenaJakimowicz">Będą to komisje, które powinny działać poprzez swoją specjalizację, bo będą to komisje powoływane dla regionu, dla większych jednostek organizacyjnych niż dotychczas lekarskie komisje poborowe. Będą to organy, mające wyspecjalizowaną służbę zdrowia i czynne permanentnie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#HelenaJakimowicz">Obecnie lekarskie komisje poborowe powoływane są na miesiąc przed ogłoszeniem poboru. W związku z czym rola tych komisji będzie zupełnie inna. Ustawa zakłada, że Rada Ministrów i upoważnieni ministrowie wydadzą przepisy szczegółowe, regulujące kwestie organizacji tych ośrodków i regulacji wszelkich spraw związanych z oceną zdolności do służby wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#HelenaJakimowicz">Zakłada się, że dotychczas obowiązujące akty prawne ulegną zmianie. Będą one uszczegółowione, szerzej ujmujące problematykę oceny stanu zdrowia, umożliwiające pełne specjalistyczne badania. Chciałabym jednak zebranym uzmysłowić, że za przyszłymi regulacjami, których należy się spodziewać, w związku z zapisami w delegacji w projekcie ustawy o obowiązku obronnym i innych powinnościach, wymagać będą znacznych nakładów finansowych. Każda sprawa, każde badanie dodatkowe, całe to dodatkowe sito eliminacyjne dotyczące poborowych, sporo kosztuje.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#HelenaJakimowicz">Na ile uda się to wszystko przeforsować po myśli posłów, na ile będzie można uszczegółowić i pogłębić te badania specjalistyczne, zależy to od środków, bo organizacyjnie wojskowa służba zdrowia jest przygotowana. Nie brakuje ani specjalistów, ani bazy do zorganizowania tych regionalnych ośrodków do funkcjonowania komisji. Potrzebne są na to pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#HelenaJakimowicz">Chciałabym jeszcze powiedzieć, że niezależnie od przyszłych regulacji, które zawarte są w projekcie ustawy o powinnościach, Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowało i rozesłało do uzgodnień międzyresortowych projekt rozporządzenia Rady Ministrów, zmieniającego rozporządzenie w sprawie zawiadamiania wojskowych komendantów uzupełnień o osobach podlegających obowiązkowi czynnej służby wojskowej. Ten projekt rozporządzenia uszczegółowia, nowelizuje wspomniane rozporządzenie w tym duchu, aby dyrektorzy szkół specjalnych, co jest ważne, mieli obowiązek powiadamiania wojskowych komendantów uzupełnień o poborowych, będących uczniami szkół specjalnych i kończących te szkoły.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#HelenaJakimowicz">Chodzi o to, żeby nie zdarzały się przypadki stawania tych ludzi przed komisjami poborowymi i zatajania przez nich faktu uczęszczania do takiej szkoły, czy ukończenia szkoły specjalnej. Co jeszcze istotne, cała masa poborowych jest teraz zainteresowana podjęciem służby wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#HelenaJakimowicz">Znając jakieś swoje ułomności ukrywają je. Wiąże się to z sytuacją ekonomiczną i możliwością uzyskania odpraw, ewentualnie odszkodowań i rent inwalidów wojskowych. Nawet renta inwalidy wojskowego bez służby satysfakcjonuje często młodego człowieka, który nie może znaleźć pracy i nie radzi sobie w życiu. Jest to zatem problem trudny.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#HelenaJakimowicz">Generalnie rzecz biorąc, te regionalne ośrodki poborowe powinny zapewnić maksymalną formę badania. Zagwarantują dokładne przebadanie i możliwość pełnego trybu odwoławczego od podejmowanych decyzji, łącznie aż do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Powinno to wyeliminować problem, ale potrzebne są pieniądze i dopiero za pieniędzmi pójdą rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzySzmajdziński">Otwieram dyskusję, kto chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#LeszekBugaj">Na ostatnim posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej prosiliśmy o przygotowanie informacji dotyczącej wykruszeń w czasie trwania zasadniczej służby wojskowej. Myślę, że pan gen. Kaliwoszka na ten temat mógłby odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszKaliwoszka">Dane, które przedstawię są niejawne. Muszę zrobić wstęp, za co przepraszam. Z wszystkich stających na komisje poborowe w ub. roku, a było ich ponad 360 tys., 51% tej liczby w ogóle nie podlega służbie wojskowej ze względu na różnego rodzaju reklamacje.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#TadeuszKaliwoszka">Są to jedyni żywiciele rodziny, rolnicy, studiujący itd. Praktycznie więc mówimy o zdrowiu 49% tych, którzy są zdolni do służby. I jeszcze generalne stwierdzenie, na 100% stających do poboru w 1995 r., 20% uznawanych jest za niezdolnych do służby wojskowej ze względu na stan zdrowia. W tym około 10% czasowo - do kategorii B, a około 10% na stałe - do kategorii D lub E. Jest to ilustracja sita, o którym mówiła pani dyrektor z MSW.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#TadeuszKaliwoszka">Chciałem poinformować, że w toku służby wojskowej z tej grupy wcielonych - obrazowo - 100 tys. żołnierzy, około 7%, a więc 7 tys. odchodzi ze służby z różnych powodów chorobowych. W większości, bo w 45% z powodów związanych ze stanem psychicznym, co świadomie podkreślam, bo nie są to choroby psychiczne, ale są to stany czynnościowe, które wiążą się ze służbą, albo wyzwalają się w służbie lub stanowią skutek braku adaptacji do tejże służby, wobec jej utrudnień.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#TadeuszKaliwoszka">Pozostali, to różnego typu schorzenia. Około 1% lub 1,5% z tej liczby wykruszających się, to być może są zaszłości złego lub niezbyt precyzyjnego określenia stanu zdrowia w ramach komisji poborowych. Jest to 1500–2000 młodych żołnierzy.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#TadeuszKaliwoszka">Jest to grupa młodych ludzi, u których niezmiernie trudno jest określić absolutnie konkretnie stan zdrowia, w toku pracy lekarskich komisji, w ramach rejonowych komisji poborowych. Stąd przedstawicielka resortu obrony narodowej, pani mec. Jakimowicz mówiła, o tych ośrodkach doboru poborowych. Nie dopowiedziała jeszcze jednego, że my w wojsku zakładamy pobyt stacjonarny, jeśli jest to konieczność, nawet kilka dni.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#TadeuszKaliwoszka">Celem tego jest określenie stanu zdrowia kandydata do służby wojskowej. Co stanowi główne przyczyny wykruszeń chorobowych ze służby w tej grupie 7% całości wcielonych do wojska? Około 10% są to schorzenia układu trawienia, często ostre ale również przewlekłe, jest to choroba wrzodowa, którą niezmiernie trudno udokumentować, a najczęściej wcale nie była rozpoznawana przed służbą wojskową.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#TadeuszKaliwoszka">Dopiero w toku pełnego postępowania i opieki nad grupą, jaką stanowią młodzi ludzie, sprawa ta jest ujawniana. Druga, stosunkowo duża grupa, bo około 9,5% stanowią przeróżne schorzenia układu nerwowego, często pourazowe, związane z nieprawidłowością kręgosłupa. Przeważnie schorzenia, które było niezmiernie trudno ujawnić w toku działania komisji w rejonowych komisjach poborowych.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#TadeuszKaliwoszka">Niemałą 8% grupę stanowią urazy i wypadki. Pozostałe grupy schorzeń, które mógłbym przytoczyć grupują się w bardzo niewielkim procencie, chociaż jest ich kilkanaście. Połowa z nich stanowi schorzenia typu ostrego, układu oddechowego, skóry, narządów moczopłciowych. Generalnie problem sprowadza się do tej grupy, która mogła być ustalona lub nie w toku pracy przed wcieleniem do wojska.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#TadeuszKaliwoszka">Jak kształtuje się czas zwolnień ze służby wojskowej tych wcielonych i potem z konieczności zwolnionych? Co charakterystyczne, nie jest to kwestia zwolnienia w pierwszych miesiącach służby, pomimo że są oni pod określonym nadzorem w grupach dyspanseryjnych, podlegają orzeczeniu komisyjnemu. Po połowie rozkłada się procent na pierwsze półrocze służby i drugie półrocze służby.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#TadeuszKaliwoszka">Z punktu widzenia lekarskiego świadczy to w określonym stopniu o tym, iż służba wojskowa ma czynnik usposabiający do ujawniania szeregu schorzeń. Jest jeszcze problem, który przewijał się w różnych dyskusjach związanych z zasadniczą służbą wojskową naszej młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#TadeuszKaliwoszka">Co powinno dyskwalifikować ze służby wojskowej? Są dwie grupy problemów - schorzenia lub choroby. Jest to sprawa bezdyskusyjna, czy są to choroby przede wszystkim przewlekłe. Druga sprawa - ułomności. W tym aspekcie chciałbym zaakcentować, że ułomności wymagają właśnie specjalnego określenia, czy konkretny młody człowiek kwalifikuje się do służby wojskowej. W tym przypadku musi być oceniany, jako osoba, a nie jako tylko jego ułomność.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#TadeuszKaliwoszka">Płaskostopie na przykład, które było kilkakrotnie cytowane może być rozpatrywane w orzeczeniu komisyjnym w dwóch aspektach, jako zdolny lub niezdolny do służby wojskowej. Zależy to od zaawansowania płaskostopia, a także od tego, czy wpływa ono na sprawność ustroju. Zależy to także od tego, gdzie będzie pełnił służbę dany żołnierz. Wychodzi się z założenia, że służba w wojsku bywa już jednak zmechanizowana, inne są obciążenia niż kiedyś, nie ma już długich kilkudziesięciokilometrowych marszów.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#TadeuszKaliwoszka">Chcę poza tym poinformować, że jeżeli chodzi o płaskostopie, występuje ono w obecnej polskiej populacji w bardzo znikomym procencie. Z powodu schorzeń układu krążenia, w tej liczbie zwolnionych 7%, zostało w ub. roku zwolnionych 191 żołnierzy, z powodu schorzeń narządu wzroku - 265 żołnierzy. Jest to jeden z problemów w działalności komisji.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#TadeuszKaliwoszka">Prawo i przepisy orzecznicze do służby wojskowej dopuszczają żołnierzy ze słabym wzrokiem. Jest to normalne i mogą oni funkcjonować w społeczeństwie, a służba wojskowa jest też funkcjonowaniem w społeczeństwie. Nawet w maskach gazowych przewidziane są szkła korygujące wadliwy wzrok.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#TadeuszKaliwoszka">Nie przyjmowani są do służby wojskowej tylko ci, którym nie można skorygować wady wzroku okularami, a więc określoną protezą. Schorzenia układu kostno-mięśniowego, są to sprawy czynnościowe i dotyczą 600 żołnierzy, którzy zostali zwolnieni. Urazy i wypadki stanowiły powód do zwolnienia 650 żołnierzy.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#TadeuszKaliwoszka">Przedstawiam tylko pewien obraz, aby pokazać, jak kształtuje się sytuacja na tle tego, ilu żołnierzy zwolniono ze służby, których stan psychiczny nie pozwalał na dalsze przebywanie w wojsku. W roku ubiegłym takich zwolnień było dokładnie 3048 żołnierzy.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#TadeuszKaliwoszka">Chciałbym jeszcze odnieść się do pewnej sprawy, bo uważam, że jest to mój lekarski obowiązek. Mówimy o konkretnym stanie faktycznym, jaki ma miejsce teraz. Spowodowany jest ten stan zaszłościami, które sięgają dzieciństwa, a nawet wcześniej i odnoszą się do całości wieku rozwojowego młodych ludzi.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#TadeuszKaliwoszka">Dopiero komisja poborowa i służba wojskowa jest soczewką, która skupia faktyczny stan zdrowia naszej polskiej młodzieży męskiej. Jest to zdecydowanie za późno. Osobiście uważam, że jednorazowe przyjęcie określonych założeń do służby, nie jest rozwiązaniem docelowym. Obecnie mamy sytuację komfortową, ponieważ do oceny zdolności do służby przychodzą młodzi ludzie z wyżu demograficznego.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#TadeuszKaliwoszka">Będzie tak jeszcze do roku 2000. Potem jednak nastąpi gwałtowny spadek i zacznie się zupełnie innego typu problem. Służba zawodowa w wojsku nie będzie jeszcze wtedy powszechna, a dopływ młodzieży będzie się znacznie zmniejszał.</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#TadeuszKaliwoszka">Wracając do systemowych spraw, jakie mają miejsce w odniesieniu do młodzieży. Prawie 40% młodzieży w określony sposób wymaga dyspaceryzacji. Odbywa się to w wielu ośrodkach, ale w wielu jednak się nie odbywa. Jest to problem rozwiązań systemowych.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#TadeuszKaliwoszka">Za rok spotkamy się z tym samym problemem, mimo stawiania jeszcze mocniejszej zapory. Zderzymy się znowu z grupą ludzi, którzy mają określone ułomności, nie mówię o chorobach, ale wadach kręgosłupa, wzroku i wiele innych przypadłości. Nie pozwolą one funkcjonować w pełni w określonym środowisku, a wojsko jest przecież trudnym środowiskiem do zaadaptowania z oczywistych względów.</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#TadeuszKaliwoszka">Analizowaliśmy sytuację na świecie. W Europie populacja młodzieży jest bardzo podobna do naszej. Skala problemów występuje w tej chwili w bardzo zbliżonej wielkości, jeśli chodzi o kraje europejskie, a nawet o Stany Zjednoczone. Choć tam jest głównie służba zawodowa lub kontraktowa.</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#TadeuszKaliwoszka">Postaram się porównać do krajów, które nadal mają obowiązkową zasadniczą służbę wojskową. W granicach 20% młodzieży wykrusza się jako niezdolna do służby wojskowej ze względów zdrowotnych. Wykruszenia już w trakcie służby wojskowej sięgają w różnych krajach od 10 do 20-kilku procent. Są tam i inne czynniki dodatkowe, np. narkotyki. Z punktu widzenia medycznego istnieje podobieństwo w liczebności wykruszeń.</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#TadeuszKaliwoszka">Zdolnych do wcielenia jest zwykle w różnych krajach od 60–70%. Tak jest np. w Niemczech, Francji, Szwajcarii lub choćby w Stanach Zjednoczonych. Świadczy to wszystko o tym, że określone uwarunkowania cywilizacyjne muszą być korygowane systemowo, jeśli chcemy mieć zdolnych do służby wojskowej młodych ludzi, bo ma to daleko idące konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-9.24" who="#TadeuszKaliwoszka">Następna sprawa, o czym już dziś mówiono, że w większości w wojsku służą młodzi ludzie ze wsi. Najmniejszy procent stanowią przedstawiciele dużych miast. Największą grupę stanowią absolwenci szkół podstawowych i tworzy się generalny paradoks wykształcenia. W wojsku najbardziej potrzebni są ludzie, przynajmniej ze średnim wykształceniem, najlepiej technicznym lub informatycznym. Jest natomiast odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-9.25" who="#TadeuszKaliwoszka">Wpływa to bardzo negatywnie na psychikę młodych ludzi w wojsku. Młody chłopak, przychodzący do wojska ze wsi, jest w ogóle 3–4 cm niższy, od wywodzącego się z miasta. Ma dużo mniejszą wytrzymałość psychiczną i wydolność fizyczną. Generalnie wydolność fizyczna tych z miasta jest większa od tych ze wsi.</u>
          <u xml:id="u-9.26" who="#TadeuszKaliwoszka">Chciałem tylko zasygnalizować, że problemy sięgają daleko głębiej i szerzej, niż stanowi o stanie zdrowia orzekanie na komisjach lekarskich. Mógłbym jeszcze cytować bardzo wiele przykładów, ale nie chcę przedłużać mojego wystąpienia. Gdyby była potrzeba, odpowiem na konkretne problemy i pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzySzmajdziński">Kto zgłasza się do dyskusji lub chce zadać pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#DanutaWaniek">Zainteresowanie pana posła Nowaka odnoszące się do przejawów patologii zarówno jeśli chodzi o przebieg służby wojskowej, jak i kwalifikowanie do niej trwa już pewien czas. Należy takie zainteresowanie ocenić niewątpliwie pozytywnie, chociażby z tego powodu, że zarówno dyskusja wokół „fali” w wojsku, jak i dzisiaj wokół stanu zdrowia poborowych, wywołuje pewien pozytywny rezonans społeczny dla tych racji. Wydaje mi się, że służy zwróceniu uwagi na pewne istotne kwestie, ważne ze społecznego punktu widzenia.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#DanutaWaniek">Po tym wszystkim, co usłyszeliśmy dzisiaj nabrałam wątpliwości, czy powinniśmy poprzeć tego typu akt, jak rezolucja w sprawie wezwania rządu RP do opracowania zmian funkcjonowania lekarskich komisji poborowych. Chociażby z tego powodu, że zarówno w sferze prawa przygotowane są pewne rozwiązania o których wiemy, resort obrony narodowej nie po raz pierwszy informuje o nich Komisję Obrony Narodowej i Sejm na posiedzeniu plenarnym.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#DanutaWaniek">Dzisiaj pani mec. Jakimowicz dodatkowo przekazała informację o tym, że przygotowane są akty wykonawcze, rozstrzygające o kwestii informowania, o patologiach powstałych znacznie wcześniej, być może takich, których komisje lekarskie nie są w stanie szybko dostrzec.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#DanutaWaniek">Powiedziałabym, że pan poseł Nowak nie jest jedyną osobą, która troszczy się o poprawę tej sytuacji. Dostrzega ją również resort obrony narodowej, który na podstawie nowej ustawy przejmie odpowiedzialność za kwalifikacje do zasadniczej służby wojskowej. Poczekajmy na te rozstrzygnięcia.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#DanutaWaniek">Myślę, że rezolucja od strony prawnej nie ma w tej sytuacji żadnego znaczenia. Regulacje są przygotowane i one muszą wkrótce zacząć działać. Należy może jedynie żałować, że ustawa o obowiązku wojskowym i powinnościach obronnych nie może długo trafić do Sejmu. Komisja Obrony Narodowej nie może rozstrzygnąć o jej wejściu w życie. Jest to jedyny problem, jaki nasuwa mi się, pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#DanutaWaniek">Gdybym miała dzisiaj rozstrzygać o tym, czy popierać tę rezolucję, czy nie, w tej sytuacji byłabym przeciw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WładysławMedwid">Idąc za głosem pani poseł Waniek, analizując dokładnie tekst rezolucji i uzasadnienie, chciałbym użyć pewnych sformułowań, których użył pan poseł Nowak. Stwierdził on, że lekarskie komisje poborowe, to parodia, sprawa śmieszna.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WładysławMedwid">Zapytałbym pana posła Nowaka, czy zastanowił się i w sposób jasny uzasadnił tekst rezolucji, a przede wszystkim uzasadnienie do niej. Ma ono w swojej treści wiele niejasności. Obawiam się, że jest to właśnie dosyć śmieszne.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#WładysławMedwid">Chciałbym posłużyć się danymi, które sam zebrałem. Po wcześniejszych wystąpieniach pana posła Nowaka, pomimo zadawanych mu pytań, nie odpowiedział mi od razu, czy bywał w jednostkach wojskowych, czy rozmawiał z tymi żołnierzami, którzy się wykruszyli, czy rozmawiał z tymi rodzicami, którzy autentycznie chcieli, aby ich syn został w wojsku, zatajając fakty przebytych wcześniej chorób?</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#WładysławMedwid">Przeanalizowałem pewną wojskową komisję uzupełnień. Analizując to i porównując z Dz. Ustaw nr 58 z 1992 r., który był już tu cytowany - o kwalifikacjach, o schorzeniach itd. W jednej z analiz, nawiązując do tego, co mówił pan gen. Kaliwoszka, że są to dane niejawne, będą się posługiwał procentami.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#WładysławMedwid">W 1994 r. w dużej wojskowej komendzie uzupełnień na 100% poborowych, których wezwano - 15% zostało odrzuconych ze względu na stan zdrowia. Pokrywa się to z danymi, które przedstawił pan generał, czyli 85% otrzymało kategorię A, kategorię B otrzymało 3,5%. Myślę, że pan poseł Nowak wie na czym polega sens kategorii A, B, D i E. Do kategorii D zakwalifikowano 7,3%, a do kategorii E - 3%.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#WładysławMedwid">Biorąc te 85% za 100, bo nie chcę rzucać liczb, okazuje się, że wcielono do wojska autentycznie 50,5% poborowych. Ponownie odroczono 41%, 15% przy pierwszym badaniu lekarskim i 41% przy następnych badaniach i analizach. Dotyczyło to spraw rodzinnych, społecznych i również zdrowotnych po dodatkowych, specjalistycznych badaniach.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#WładysławMedwid">Mówi się m.in. o badaniach radiologicznych. Bardzo dobrze, że w tym projekcie ustawy badanie radiologiczne występuje jako sprawa profilaktyczna, przedstawiana później w komisji rejonowej. Okazuje się, że w 1994 r. w tejże dużej wojskowej komisji uzupełnień zostało wcielonych do wojska od 40–50% populacji.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#WładysławMedwid">Czy te wojskowe komisje uzupełnień są śmieszne, sparodiowane, głupie? Ginekolodzy badają mężczyzn? Jest to nieporozumienie. W 1995 r. sytuacja ulega nawet dalszej poprawie, bo z tych 100% odroczono 17%, 83% dostało kategorię A, kategorię B - 3,7% - podobnie jak w roku ubiegłym, kategorię D - 8,5%, kategorię E - 4,4%, Waha się to w granicach 1–2%.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#WładysławMedwid">W 1995 r., w którym według pana posła Nowaka było „kretyństwo”, odroczono 48,7%, wcielono 42,6%. Mniej niż w 1994 r. Okazuje się, że w wojsku są ludzie, którzy potrafią myśleć i potrafią dbać o zdrowie swoich żołnierzy. Nie jest tak, jak mówią pan poseł Nowak, że 40% wciela się do wojska i ta armia jest absolutnie niezdolna do wejścia do NATO. Takie były sformułowania.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#WładysławMedwid">Zadawałem pytanie na sali sejmowej panu ministrowi, czy uważa, że na 200 tys. żołnierzy - 40% jest chorych na płaskostopie, odwapnienie kości itp. Czy kulawego człowieka, który powłóczy nogami biorą do wojska?</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#WładysławMedwid">Jest to sytuacja mając charakter propagandowy. Wykruszenia badałem w różny sposób. Do 6-miesięcy służby, o czym nic nie mówili przedstawiciele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Ministerstwa Obrony Narodowej, żołnierz nie jest jeszcze właściwie przeszkolony. Po 6-miesiącach nie robi się żadnych problemów, żeby kogokolwiek wysłać do cywila, bo ten żołnierz jest już przynajmniej średnio przeszkolony.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#WładysławMedwid">W 1994 r. w tych miejscach, które badałem wykruszyło się 4,6% stanu, a w 1995 r. - 6%. Są to dane liczbowe mniejsze niż te, które przekazywał pan gen. Kaliwoszka. Zrobiłem również analizę w jednej z jednostek wojskowych o bardzo ostrym reżimie szkoleniowym. Robiłem różne obliczenia i jeżeli weźmie się pod uwagę 18-miesięczny okres służby wojskowej, to wykruszeń było od 3,5–4%.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#WładysławMedwid">Bardzo ostro kwalifikowałem wykruszenia i okazało się, że w tej dużej jednostce wojskowej z powodu stanów psychicznych odeszło 53%, wzroku - 11%, układu trawiennego - 16%, kończyn - 10%, słuchu - 6,4%, układu oddechowego - bardzo małe, śladowe ilości. Dlatego śmiem twierdzić, że sytuację należy rozważać w jasny i logiczny sposób, a nie w sposób propagandowy. Propagandę mieliśmy niedawno na temat „Irydy”, ale nie wracam już do sprawy.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#WładysławMedwid">Mówi się, że piszą matki i sami żołnierze. Będąc na szkoleniu żołnierzy w batalionie medycznym okazało się, że nowo przychodzący żołnierz nie umiał ścielić łóżka, nie umiał złożyć munduru w kostkę. Jeżeli ktoś zwrócił mu uwagę i pokazał, jak trzeba to zrobić, był przerażony.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#WładysławMedwid">W jednej z jednostek wojskowych, małej, brygadowej, niedawno wcielonych zostało 150 żołnierzy. W pierwszym dniu, kiedy jeszcze trudno mówić o stresach, sześciu żołnierzy wykonało nacięcia na kończynach i brzuchu - tzw. sznyty. Czy na podstawie tego należy stwierdzić, że 4% wcielonych żołnierzy, byli to chorzy psychicznie, których nie można było wykryć w czasie lekarskich komisji wojskowych?</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#WładysławMedwid">Niestety nie, są to pewne zwyczajowe sytuacje, okoliczności związane z narkotykami, z wąchaniem itd., o czym mówił pan gen. Kaliwoszka. Jeżeli chce się generalizować sprawę, jeżeli mówi się o sytuacji w wojsku, iż jest to skandal, jest to parodia, to chcę powiedzieć, że przedstawienie nie sprawdzonych faktów, popartych rozmową i osobistą bytnością w wojsku, to jest dopiero skandal.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#WładysławMedwid">Wprowadza się temat na obrady Sejmu, absorbuje się dwie komisje, zajmuje się media, rozmawia się z ministrami. Czy chodzi tu o popularność, czy chodzi o zdobycie taniego poklasku?</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#WładysławMedwid">Kiedyś, gdy mówiłem o sytuacji w naszym przemyśle zbrojeniowym, jeden z posłów zarzucił mi uprawianie dywersji. Nie wiem, czy tutaj nie jest uprawiana dywersja? Należy na to zwrócić szczególną uwagę.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#WładysławMedwid">Myślę, że w rozmowach z wojskowymi, z żołnierzami, z ojcami i z matkami trzeba zwracać przede wszystkim uwagę na to, co faktycznie dzieje się w jednostkach wojskowych, a nie uprawiać populizmu i propagandy. Mój wniosek jest, aby nie poprzeć rezolucji przedstawionej przez grupę posłów z Unii Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#LeszekBugaj">Przedmówca zareagował bardzo emocjonalnie na rezolucję podpisaną przez posłów reprezentujących jedną partię. Chciałbym powrócić do faktów, a są one następujące: pierwsza sprawa - na co powoływał się przedstawiciel wnioskodawców, to jest na odpowiedź ministra obrony narodowej na interpelację, jaki jest stan młodzieży, która przystępuje do poboru?</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#LeszekBugaj">Jaki procent tej młodzieży nie nadaje się do służby wojskowej, z tym że zdrowie, to jedno, a zdolność do pełnienia zasadniczej służby wojskowej, to sprawa następna. W świetle poznanych faktów najważniejszy dla mnie jest procent wykruszeń w czasie pełnienia służby wojskowej. Sprawa kondycji stanu psychicznego - na tej sali zgadzamy się z tym, że w większości przypadków odporności psychicznej na stresy i szczególne warunki nie da się zbadać do końca na żadnej wojskowej komisji poborowej.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#LeszekBugaj">Jest to kwestia obserwacji zachowań żołnierzy i sprawa działań wychowawczych oraz przeciwstawienia się pewnej patologii, wywołującej te zachowania. Jest to szersze zjawisko w czasie pełnienia służby wojskowej, o którym można dyskutować. Sprawa pewnych chorób, które ujawniają się w czasie pełnienia służby wojskowej, np. gastrologicznych, które również trudno zbadać na komisji.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#LeszekBugaj">Interesujące jest to, co jest w stanowisku rządowym, do czego rząd się przychyla i co trzeba by zrobić. Badania radiologiczne nie są wielkim problemem podobnie, jak zmiana przepisów dotyczących wymogów zdrowotnych. W służbach desantowych, żołnierz z określonymi ułomnościami może nie być zdolny do służby, ale w innych oddziałach może być zdolny. Stopień wykruszeń będzie różny w zależności od rodzaju wojsk.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#LeszekBugaj">W analizie, którą przedstawił pan gen. Kaliwoszka, a nie mam prawa wątpić w te dane, porównanie sytuacji naszej armii z armiami w krajach sąsiedzkich potwierdza to, że badania są u nas prowadzone profesjonalnie, poza pewnymi czynnikami, które wskazuje rząd.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#LeszekBugaj">Wniosek z dzisiejszych obrad komisji jest taki, aby postawić formalny wniosek i zobowiązać Ministerstwo Obrony Narodowej oraz rząd do wykorzystania wszystkich tych możliwości, które sam rząd wskazuje. Drugi wniosek może dotyczyć odrzucenia projektu rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#SewerynJurgielaniec">Zabieram głos jako lekarz, który był członkiem komisji poborowych, członkiem wojewódzkiej komisji poborowej, jest lekarzem wojewódzkim i nadzoruje pobór do wojska na terenie woj. koszalińskiego. Decyzje oczywiście już zapadły, komisje są powołane, przystępujemy w tej chwili do ostatnich szkoleń lekarzy, dotyczących ich działań i obowiązków. Praktycznie biorąc, za miesiąc rozpocznie się praca komisji poborowych.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#SewerynJurgielaniec">Trochę przykro było mi słuchać zarzutów, że komisje działają nie tak, że działają źle, a nawet fatalnie. Jako były członek tych komisji czuję się trochę urażony. Ideałem byłoby, gdyby młody człowiek, który staje na komisję poborową przed zespołem lekarzy miał ze sobą badania np. moczu, morfologię, cholesterol oraz na wirusy HIV, żółtaczki, a także wszystkie inne badania.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#SewerynJurgielaniec">Pytanie tylko jest proste, czy po to, żeby wykryć hypercholerostemię uwarunkowaną genetycznie, trzeba robić wszystkim badania, kiedy przypadki takie można policzyć na palcach jednej ręki. W związku z tym niedoskonałości muszę się zdarzać.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#SewerynJurgielaniec">W moim najbliższym otoczeniu mam młodego człowieka, który został zbadany od początku do końca, jest z rodziny lekarskiej i trafił do wojska. Okazało się, że przyczyną jego odsiewu było niedostosowanie się do zespołowego życia. Nie pomogły żadne wysiłki czynione w jednostce wojskowej i po pół roku został zwolniony z wojska. Tego typu ludzi jest dużo.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#SewerynJurgielaniec">Pan gen. Kaliwoszka mówił o tym w kontekście przekrojowym i zdarza się, że do wojska trafiają przede wszystkim młodzi ludzie ze wsi. Chciałbym zwrócić uwagę na niezmiernie ważny, psychologiczny aspekt tej sprawy. Mężczyzna ze wsi, który nie zostaje przyjęty do wojska, nie nadaje się na męża. W związku z tym dochodzi do celowego ukrywania najróżniejszych ułomności.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#SewerynJurgielaniec">Jeśli wyjdzie on po jakimś, nawet krótkim czasie, to był już on w wojsku. Cały jego wysiłek jest skierowany w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#SewerynJurgielaniec">Jeżeli wziąć pod uwagę coraz częściej zdarzającą się u młodych ludzi chorobę wrzodową dwunastnicy, to z jej powodu jest bardzo dużo odrzuceń do grupy B. Po ewentualnym leczeniu i po kuracji można wtedy ponownie przyjąć do wojska. Jeśli natomiast ktoś nie przyzna się, że ma dolegliwości żołądkowe, tego się na komisji nie wykryje. Musielibyśmy wszystkim robić badania rentgenologiczne przewodu pokarmowego lub gastrofobioskopię. Byłoby to nielogiczne i bezsensowne.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#SewerynJurgielaniec">Zgadzam się natomiast, że są takie badania, które powinny być wykonane, jak np. rentgen klatki piersiowej. Jest to badanie podstawowe, z którego zrezygnowaliśmy ze względów czysto ekonomicznych, bo kiedyś było to robione.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#SewerynJurgielaniec">Jeszcze jeden bardzo istotny, ważny aspekt. Szkoda, że nie zasięgnięto informacji, co do fluktuacji kadry. Staram się jako lekarz wojewódzki, żeby w komisjach poborowych byli stale ci sami lekarze. Robimy wszystko, żeby nie zmieniać składów. Jeżeli wprowadzać nowych, to lekarzy z określonymi, wysokimi specjalizacjami. Ideałem byłoby, w aspekcie coraz większej liczby tych niedostosowanych, aby w komisji poborowej był psychiatra. Nie stać nas na to, bo nawet w dawnych miastach powiatowych bywa tak, że nie ma żadnego psychiatry.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#SewerynJurgielaniec">Zwracamy uwagę na szkolenia, zarówno zawodowi wojskowi, którzy biorą bardzo aktywny udział w przygotowaniu kadry lekarskiej do badań poborowych, jak i wybitni specjaliści. Faktycznie z roku na rok zwiększa się liczba poborowych, kierowanych na badania psychiatryczne. Wysiłek tych kadr, które są odpowiedzialne za dopuszczenie do odbywania służby wojskowej poborowych jest bardzo duży.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#SewerynJurgielaniec">Zdarza się oczywiście, jak w każdym zawodzie większa lub mniejsza solidność. Jeżeli komisja w ciągu 7 godzin pracy załatwia około 20 poborowych, to nie jest to przecież tylko 5 minut na jednego poborowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszSabat">Przed 25 laty byłem na „wczasach pod gruszą” zafundowanych mi przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Dziś na takich samych wczasach, tylko nie 2-letnich, a 18-miesięcznych jest mój syn, który akurat w tym tygodniu złoży przysięgę wojskową. Tej całej akcji, którą prowadził pan poseł Nowak przyglądałem się dosyć szczegółowo.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#TadeuszSabat">Dam własny przykład, bo to najlepiej, kiedy jesienią w ubiegłym roku syn stawał przed komisją poborową po raz wtóry. Pierwszy raz został przeznaczony do jednostki desantowej - szturmowej do Krakowa. Okazało się, że ma krzywą przegrodę nosową i do tej jednostki wojskowej nie nadaje się, bo nie może oddawać skoków spadochronowych.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#TadeuszSabat">Służy dziś w innej jednostce wojskowej, a więc tak szczegółowe badania zostały przeprowadzone przez poborową komisję lekarską. Rozmawiałem natomiast z dalszymi znajomymi, których synów obserwuję, szczególnie jednego, bardzo spokojnego, wrażliwego, który nie pójdzie na dyskotekę, jeśli jest za głośno. Radziłem im, żeby to zgłosili na komisji. Odpowiedź brzmiała przecząco, abym nie ważył się gdziekolwiek interweniować, bo jest to ich sprawa, on jest zdrowy jak koń i nic mu nie dolega.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#TadeuszSabat">Są więc takie sytuacje i o nich musimy mówić również w mieście, nie tylko na wsi. Zupełnie inną życiową drogę ja miałem. Byłem w internacie oddalonym o 300 km od domu, kiedy uczęszczałem do średniej szkoły. Z mojego internatu młodzież uciekała, bo nie mogła wytrzymać. Mnie to nie przeszkadzało.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#TadeuszSabat">Uciekają - jak czytamy w prasie zakonnice z zakonów, niedoszli księża uciekają z seminariów, bo nie wytrzymują określonej dyscypliny, która panuje w takim środowisku. Wojsko, to nie jest ochronka. Wielu młodych ludzi kombinuje już w wojsku, żeby uciec, bo ma inne plany.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#TadeuszSabat">Przed kilku laty nagminne były ucieczki młodych Polaków za granicę, za pieniędzmi. Robiono wszystko, żeby nie iść do wojska. Znam przykłady, kiedy po wypiciu małej ilości alkoholu udawano zaburzenia, że coś się dziwnego dzieje, żeby tylko znaleźć się w szpitalu psychiatrycznym, chociaż na krótko, bo będzie z tego pobytu papierek służący do wywinięcia się od wojska.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#TadeuszSabat">Rola rodziców, rola opiekunów, rola kierowników internatów jest ważna nie tylko w szkołach specjalnych, aby przekazywać młodzieży odpowiednie informacje. Rodzicom nie pisze się często, że jest ciężko i źle. Rozmawiam z kolegami syna i w jednym liście znalazłem coś bardzo ciekawego. Nie ma nic z tych bajek, o których mówi pan poseł Nowak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Z punktu widzenia obserwacji przy okazji pracy poselskiej, chciałbym powiedzieć kilka zdań i zadać kilka pytań. Nie uważam, żebyśmy mieli potępiać pana posła Nowaka, zarówno posłowie obu Komisji, jak i przedstawiciele trzech resortów. Zajmujemy się podstawowym obowiązkiem każdego obywatela, służbą wojskową i wystawieniem armii.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Wszystkim zależy nam na pewno na tym, żeby armia w przeszłości, obecnie i w przyszłości była zdrowa, sprawna, dobrze wyszkolona. Taka, która nie będzie de facto piątym kołem w NATO, a będzie wiodła prym w tym układzie obronnym.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Najlepiej byłoby mówić z własnej praktyki, ale było to ćwierć wieku temu. Stawało się kilka razy na komisję, było się w armii 3 miesiące i później - też jestem tym, którego zwolniono ze względu na stan zdrowia. Nie chcę powiedzieć, że już w tamtym okresie z komisjami poborowymi było bardzo źle, choć można było mieć pewne zastrzeżenia.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Teraz, po 25 latach w takim układzie w jakim jesteśmy, pod koniec XX wieku jest o wiele lepiej. Choć zawsze są przecież jakieś niedociągnięcia, chociaż nie mam takiego doświadczenia, jak pan poseł Medwid i nie prowadziłem własnych badań. Wierzę w to, co się podaje, co robią komisje poborowe, w to co robi Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Ministerstwo Obrony Narodowej, bo mam podstawy, aby w to wierzyć. Jest to przecież nasz wspólny interes.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#TadeuszJózefKowalczyk">W stanowisku rządu, które otrzymaliśmy, w pkt 2 jest, że poborowy ma obowiązek przedstawienia komisji lekarskiej pewnych dokumentów po to, aby ułatwić określenie mu kategorii A, B, D lub E. W tamtych czasach tak niestety nie bywało. Nie wiem tylko, panie generale, czy jest to obowiązek poborowego i czy on wie o tym, że ma takie możliwości? Kto go o tym poinformował?</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Chodzi o dokumenty dotyczące przebytych chorób, kart zdrowia ze szpitala, skomplikowanych operacji, złamań itp. Czy tylko pyta się poborowego, podobnie jak w gabinetach lekarskich, jakie przebyliście choroby, na co chorowaliście, bo tylko tak kiedyś pytano. Badania specjalistyczne, jak najbardziej popieram, choć są czasem kłopotliwe i kosztowne.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Z tego co pamiętam badania specjalistyczne zalecane były poborowym tylko wtedy, kiedy chodziło o przydzielenie do określonego rodzaju sił zbrojnych, ze względu na wykształcenie lub inne walory. Takie badania ja również przechodziłem.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Chciałbym zapytać, jak przedstawia się w komisjach poborowych sprawa odnośnie tego, czego kiedyś nie było, np. pewnych patologii, narkomanii itd. Czy w tej dziedzinie robi się coś od strony legislacyjnej, bo prawo nie jest przystosowane nawet do zwalczania zorganizowanych grup przestępczych.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Pan gen. Kaliwoszka i pan poseł Jurgielaniec powiedzieli o tym, że wojsko to przede wszystkim chłopy ze wsi. Cieszę się, bo jestem posłem PSL, a wojsko to przecież określony honor, wojsko to firma nr 1 we wszystkich badaniach opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Dlaczego tak się dzieje, czy Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zastanawiały się nad tym poważnie, jak przystało dla zagadnień obronności. Ci chłopcy o 3–4 cm niżsi, stanowią trzon naszej armii. Czy ich rówieśnicy z miasta są to chorzy ludzie? Nie chciałbym używać żadnych podtekstów, ani wypowiadać przypuszczeń, czy są to rzeczywiście chorzy ludzie.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Nawiązując do wypowiedzi pana posła Jurgielańca, że wojsko to wieś, choć koniec XX wieku. Jest coś w tym, że jeśli cię do wojska nie wzięli, to jesteś tym, kim nie powinieneś być. Na wsi i w środowiskach małomiasteczkowych wszyscy się znają i wszystko o sobie wiedzą. Czasem gorzej jest wystawić kategorię komuś, kto kłamie w drugą stronę i udaje zdrowego. Symuluje, ale na swoją korzyść, zataja pewne choroby i niedyspozycje, które mogą wyjść dopiero w armii.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Pod pozorem jakiś często wydumanych kłopotów, zdrady dziewczyny itp., robi czasem nieobliczalną rzecz. W czasie swoje 2-letniej działalności poselskiej na południu Kielecczyzny nie spotkałem się z zastrzeżeniami, jeśli chodzi o sprawy komisji poborowych. Są w nich lekarze i takich komisji wiele można spotkać w naszym życiu publicznym, np. komisje lekarskie określające grupy inwalidzkie.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Do tych komisji są zastrzeżenia i to często bardzo poważne, a do komisji poborowych nie ma. Nie miałem zastrzeżeń do lekarskich komisji poborowych, były raczej sprawy trudne odroczeń ze względu na konieczność pracy w gospodarstwie, jedynego żywiciela itd., chociaż nie chcę mówić, że pan poseł Nowak mówił nieprawdę. Takie przypadki zapewne mają miejsce, ale uważam, że są jednostkowe.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Komisje przysposabiające grupy inwalidzkie też złożone są z lekarzy wysokiej specjalności, ale są to tylko ludzie i tutaj bywają zastrzeżenia. Mieszkam na granicy województw kieleckiego i krakowskiego. Mówią mi czasem ludzie, że za takie same schorzenia w woj. kieleckim dostaje się III grupę, a w krakowskim dają II grupę lub odwrotnie. Jako członek sejmowej Komisji Zdrowia, a nie lekarz nie potrafię tego wytłumaczyć i dlatego pytam się teraz zebranych.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Zadawałem pytanie lekarzowi wojewódzkiemu i też nie potrafił wytłumaczyć pewnych spraw, bo ma do czynienia tylko z ludźmi, którzy chcą dobrze, ale tak jakoś inaczej wychodzi. Jest tu wiele problemów. Nie wiem jeszcze, czy będę głosował za przyjęciem czy odrzuceniem rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#TadeuszJózefKowalczyk">Wiem natomiast, że spotkanie na temat tych ważnych problemów jest zasadne, bo chodzi o to, aby nasza armia była sprawna i zdrowa, taka, jaką wszyscy chcielibyśmy mieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejOlszewski">Materia jest trudna i dobrze, że się nią w ogóle zajęliśmy. Trudności są znaczne i idące z kilku kierunków. Pierwszy kierunek, to powoływanie lekarskich komisji wojskowych.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejOlszewski">Jestem lekarzem, ordynatorem i nie jest to tak, jak mówi lekarz wojewódzki, że powołuje się komisję i już ona jest. Powołuje się komisję od dołu, od ordynatora poczynając. Do mnie przychodzi polecenie, aby wyznaczyć lekarza do komisji lekarskiej i żaden nie chce tam iść. Dlatego że nie jest zainteresowany.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejOlszewski">Jest to u mnie chirurg, odpada od stołu operacyjnego i przez ponad 6 tygodni nie operuje, gdzieś tam musi jechać na jakąś komisję raz tu, raz gdzie indziej. Siedzi do godzin popołudniowych i jeżeli ma jakąś prywatną praktykę, to nie może przyjmować, w pogotowiu ratunkowym nie jeździ i jest po prostu „do tyłu”.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AndrzejOlszewski">Nie jest więc zainteresowany i w związku z tym lekarskie komisje poborowe powołuje się od dołu na zasadzie przymusu. U mnie, każdy lekarz, który zrobił I stopień specjalizacji musi dwa razy z rzędu być w komisji poborowej. Zrobiłeś jedynkę, idziesz po egzaminie w tym roku do komisji, w następnym roku również, a za dwa lata następni robią specjalizację i idą do pracy w komisji. Taka jest praktyka.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AndrzejOlszewski">Może również być wyznaczony do komisji asystent, który podpadł ordynatorowi i należy go ukarać, odstawić od stołu operacyjnego, żeby wiedział, iż trzeba szanować ordynatora. Nabór do wszystkich komisji jest więc negatywny, złożony z ludzi, którzy nie chcą tam pracować.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#AndrzejOlszewski">W komisjach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - odpowiadam panu posłowi Kowalczykowi - są lekarze, którzy w tych komisjach chcą pracować. Każdy się stara, żeby dostać dodatkowe zatrudnienie, jest to jego praca i musi ją tak wykonać, żeby nie mieli do niego zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#AndrzejOlszewski">Mamy więc pierwszy powód, dlaczego w komisjach poborowych jest źle. Jest zły system powoływania lekarskich komisji poborowych. Do tych komisji kierowani są ludzie, którzy idą tam z przymusu, nie chcą tego robić i tak to traktują. Niektórym się to podoba, niektórym się nie podoba.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#AndrzejOlszewski">W skład komisji poborowych zawsze musi wchodzić chirurg i internista. Kiedyś byli lekarze z wojska, zawodowi oficerowie - lekarze, którzy wchodzili w skład komisji, które przeprowadzają badania w gminach i w małych miasteczkach. W tej chwili ich nie ma, w ich miejsce są lekarze cywilni.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#AndrzejOlszewski">Jeśli nawet idzie do tej komisji, nie jest zorientowany, dostanie przepisy, przeczyta je albo nie i tak na oko ocenia. W skład takiej komisji powinien absolutnie wchodzić jakiś przedstawiciel wojska, ale nie tylko z komisji uzupełnień odpowiedzialny za pobór, ale ktoś ze służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#AndrzejOlszewski">Wiem, że są pewne trudności w tej dziedzinie, bo pobór jest w jednym terminie. Trzeba się więc zastanowić, czy w Polsce musi być pobór w jednym terminie, czy nie można rozłożyć tego w czasie, np. poszczególnymi województwami. Wtedy komisje można by zasilić oficerami - lekarzami wojskowymi. Lekarz - oficer pracujący z żołnierzami ma inne podejście i wie czego wojsko oczekuje od młodego człowieka. Wtedy dopiero taka komisja była odpowiednio zestawiona.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#AndrzejOlszewski">Następna sprawa, nie ma żadnego psychiatry, nie ma żadnego psychologa. Dopiero, kiedy lekarz z komisji zorientuje się, że coś jest nie tak, albo sam mu wpisze, że nie nadaje się do służby, albo skieruje go na badania psychiatryczne lub będzie szukał gdzieś psychologa.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#AndrzejOlszewski">Do szkół oficerskich i do szkół podoficerskich nabór jest zupełnie inny. Przechodzi się tam przez badania komisji wojskowych, przez lekarzy wojskowych, którzy wiedzą kogo chcą wcielać i po co mają wcielać, do jakiej służby. Natomiast normalny pobór, jest to po prostu przegląd i zależy od wielu przypadkowych okoliczności.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#AndrzejOlszewski">Kiedyś poradziłem swoim kolegom, aby ich badali na komisji, ale każdemu poborowemu dali do przeczytania na głos jakiś kawałek z gazety. Okazało się, że 25% poborowych nie potrafi głośno przeczytać gazety. Nie trzeba górnolotnie mówić, że my chcemy do NATO itd., trzeba tylko wiedzieć, jak to w rzeczywistości wygląda. Ja też wiele lat byłem w poborowych komisjach wojskowych, byłem zawodowym oficerem - lekarzem wojskowym. W szpitalu miałem już tych wcielonych. Co roku, kiedy przyszedł pobór do jednostek nadwiślańskich, kilku z poborowych przechodziło przez oddział chirurgiczny, bo zdarzało się, że karabin był większy od chłopaka. Czy na komisji tego nie wiedzieli?</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#AndrzejOlszewski">Ta sprawa wymaga głębokiej analizy ze strony wojska, ze strony wszystkich odpowiedzialnych za pobór. Na nowo muszą być opracowane jakieś zasady. Nie ma co tu sztukować, trzeba stworzyć nową formę poboru do wojska. Może trzeba rozłożyć to w czasie, podobnie, jak ferie w szkołach, aby w określonym tygodniu było jedno województwo, a w innym następne.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#AndrzejOlszewski">Wtedy byłoby łatwiej również z pozyskaniem kadry oficerów lekarzy. Można by także wybrać tych, których to interesuje i sami chcieliby uczestniczyć w pracach lekarskich komisji poborowych. Gdyby lekarze byli zainteresowani, żeby były to stałe komisje przeprowadzające pobór. Na razie jest to partyzantka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Chciałbym podejść do sprawy bez emocji, dlatego że w wojsku w ogóle nie służyłem i nie przechodziłem tego obowiązku. Co najmniej od dwóch lat głośno mówimy o problemach patologii w wojsku. Są to patologie związane z przysłowiową „falą” oraz związane z przypadkami służby w wojsku niezdolnych fizycznie i chorych psychicznie.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#ZygmuntJakubczyk">O tych problemach mówimy naprawdę głośno, kiedyś tak głośno nie mówiono. Tymi sprawami zajął się również od dwóch lat pan poseł Nowak. Parokrotnie mówiliśmy już o tym na plenarnych posiedzeniach Sejmu. Rozwiązań dotąd nie było, dopiero się one tworzą.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#ZygmuntJakubczyk">Powstał projekt rezolucji, który przedstawił pan poseł Nowak. Wzywa ona Radę Ministrów do opracowania zmian w funkcjonowaniu lekarskich komisji poborowych, wszystko to co powiedział przedmówca, pan poseł Olszewski. Tak to właśnie brzmi, że nieprawidłowości, które występują w komisjach poborowych, mniejsze lub większe, jednak występują.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#ZygmuntJakubczyk">Jeśli jest choćby jeden człowiek w wojsku niesprawny fizycznie lub psychicznie, to jest to już nieprawidłowość. W skali całego wojska, nie jest to być może wielki problem, w skali jednostki i rodziców, jest to problem.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#ZygmuntJakubczyk">Jeżeli takie jednostki są w wojsku znaczy to, że coś tam szwankuje w jakimś elemencie pracy komisji i trzeba to eliminować. Dobrze. że mówi się o tym problemie i że ta dyskusja wywołuje pewne działania również ze strony Ministerstwa Obrony Narodowej i ze strony rządu.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#ZygmuntJakubczyk">Jest stanowisko rządu mówiące o tym, że opracowuje się projekt ustawy o powszechnym obowiązku obrony i służbie wojskowej. Z czego to wynikło?</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#ZygmuntJakubczyk">Przed dwoma laty jeszcze nikt nie mówił o tym projekcie, dzisiaj mówi się o tym głośno w kontekście wszystkich wydarzeń, które mają miejsce w Sejmie. Mówi się na temat „fali”, na temat ułomności w wojsku, chorych psychicznie itd.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#ZygmuntJakubczyk">Rezolucja ta jest potrzebna, bo mówi ona o tym problemie, a ten problem trzeba tak czy inaczej rozwiązywać. Są tego pierwsze efekty i sygnały, mowa jest o stanowisku rządu, które nie wpłynęło dlatego, żeby go przedstawić na posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#ZygmuntJakubczyk">Nie jest to sprawa dnia dzisiejszego. Rezolucja niczego nie nakazuje, niczego prawnie nie ustanawia, bo ustanawiać nie może. Rezolucja porusza problem, więc co może być w niej złego?</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#ZygmuntJakubczyk">Wszystko to, co zostało powiedziane świadczy o tym, że o zmianie funkcjonowania komisji poborowych należy mówić i tak dokładnie brzmi ta rezolucja. Nie widzę powodów jej odrzucenia. Można mówić o rozwiązaniach prawnych, jak zrobić, aby wszystko funkcjonowało we właściwy sposób, o czym mówią pan poseł Olszewski, aby komisje funkcjonowały nie z przymusu i odbywało się kompleksowe badanie.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#ZygmuntJakubczyk">Skąd się wzięło stwierdzenie w raporcie rządu, że trzeba wrócić do badań radiologicznych? Właśnie stąd, że teraz nie trzeba już może patrzeć tak dokładnie na względy oszczędnościowe. Należy dostrzegać zdrowotność młodzieży i całego wojska polskiego.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#ZygmuntJakubczyk">Będzie się ponosiło koszty po to, aby eliminować chore jednostki i to jest działanie bardzo dobre. Takie działanie powoduje powstanie określonej rezolucji, którą przedstawił pan poseł Nowak. Mówił on o tym już od 2 lat. Być może używał zbyt ostrych słów, sformułowania były zdecydowane, ale nie znaczy to, że intencja była zła.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#ZygmuntJakubczyk">Intencja była dobra i dziś finalizuje się właśnie w naszej dyskusji obu Komisji sejmowych. Nabiera coraz bardziej realnego kształtu to, co powiedział pan poseł Olszewski, że zmiana komisji poborowych jest potrzebna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#HelenaJakimowicz">Przy wojskowych ośrodkach poboru będą działały wojskowe komisje lekarskie, złożone z żołnierzy zawodowych - lekarzy. Komisje profesjonalne, które powinny zmienić charakter orzecznictwa zwłaszcza jeśli budzi ono wątpliwości. Wojsko podejmuje wszelkie starania, żeby działalność komisji była prawidłowa.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#HelenaJakimowicz">Nowe rozwiązania ustawowe zakładają, że będą to komisje wojskowe, lekarskie, profesjonalne. Nie będzie to przymus, nie będzie ściągania lekarzy do komisji. Będą to lekarze skierowani do tej komisji. Odnosząc się na bieżąco do uwag pana posła, sprawa doboru do tych komisji jest również kwestią finansową, bo za uczestnictwo w komisjach się płaci. Gdyby była inna odpłatność, nie byłoby kłopotów z doborem specjalistów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszKaliwoszka">Chcę przede wszystkim podziękować za zaproszenie mnie na posiedzenie obu Komisji. Dla mnie, lekarza wojskowego, jest to bardzo ważne doświadczenie. Uważam, że dzisiejsze spotkanie jest bardzo cenne i na pewno przysłuży się sprawom poboru do wojska.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszKaliwoszka">Odniosę się tylko do niektórych spraw. Wojsko chce przejąć całość poboru na siebie i taki jest projekt ustawy. Ogromna prośba o spojrzenie na to przez obie Komisje z całą profesjonalną odpowiedzialnością, z wyeliminowaniem niuansów, które faktycznie mają miejsce w różnych dziedzinach działania, na rzecz orzekania o poborze. Jest to jedyna droga.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#TadeuszKaliwoszka">Ma ona jeden podstawowy hamulec, którym są sprawy finansowe. Jest to jednak do przeliczenia, co nam się w Polsce opłaca w sensie perspektywy i zdrowia żołnierzy. Było tutaj pytanie o obowiązku przedstawiania dokumentów.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#TadeuszKaliwoszka">Taki obowiązek jest, informowani są o nim poborowi, jeżeli nie w formie obwieszczenia, to na bieżąco w czasie komisji poborowych. Chcę natomiast poinformować, że części dokumentów świadomie się nie przedstawia. Lepiej je dać w trakcie służby, bo one działają tak samo, jak przy pierwszym poborze orzeczniczym.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#TadeuszKaliwoszka">Po drugie, wszystkie komisje poborowe mają ogromny problem z dużą liczbą dokumentów z przeróżnych źródeł. Komisje muszą wydawać sporo pieniędzy na weryfikację różnych dokumentów lekarskich, pochodzących z różnego poziomu. Tego też nie należy ukrywać.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#TadeuszKaliwoszka">Najlepiej jest dać orzeczenie profesorskie. Bywa to czasem tak, że jest niby ważne zaświadczenie, a potem okazuje się, że jest ono nie takie, o jakim się mówiło. Jest to również jeden z przyczynków do tego, że pobór musi przejąć wojsko.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#TadeuszKaliwoszka">Sami będziemy badać, będą uznawane tylko i wyłącznie dokumenty kliniczne zrobione u nas, bo nie ma innego wyjścia, wiemy, jak w społeczeństwie bywa.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#TadeuszKaliwoszka">Największy problem, jaki mamy ostatnio, jest to stan psychiczny młodzieży, o czym mówił dość szeroko pan poseł Nowak. Najczęściej ludzie ci nie chcą pokazywać dokumentów na komisji poborowej, czasem ujawniają je w trakcie służby. Najczęściej odbywa się to tak, że uzyskujemy informacje spoza zainteresowanego.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#TadeuszKaliwoszka">Jest to ogromny problem, ponieważ człowieka trzeba oceniać w grupie, w środowisku, przez pewien czas. Musi być spełnionych bardzo wiele innych czynników. Ustawa o zdrowiu psychicznym wyklucza natomiast jakąkolwiek inną drogę kierowania dokumentów mówiących o tym, że leczył się, czy był pod obserwacją. Może to zrobić wyłącznie sam zainteresowany i tego prawa nie będziemy zmieniać, bo jest ono nadrzędne.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#TadeuszKaliwoszka">Narkomania i służba w wojsku. Narkomani zwalniani są ze służby wojskowej. Natomiast, aby uznać, że ktoś jest narkomanem, trzeba go dość długo poobserwować. Ponosi się tu pewien koszt, a nie jest to wielka grupa ludzi, jednak przy każdym wcieleniu do wojska zdarzają się takie jednostki. Zwalniani są dlatego, iż cykl leczenia z narkomanii jest tak długi, że byłoby to leczenie, a nie służba wojskowa.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#TadeuszKaliwoszka">Zastanawiano się tu nad faktem, że więcej młodych ludzi służy w wojsku ze wsi niż z miasta. Padała tu odpowiedź, że jest to kwestia określonych reklamacji. Nie siedzę tak głęboko w formalnej stronie zagadnienia, jednak prawdą jest taka sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#TadeuszKaliwoszka">W tym kontekście chciałem zasygnalizować pewien fakt. Wielu ludzi przed kilku laty zwolnionych z powodu stanu psychicznego ma to zaznaczone w swoich dokumentach, w określonym paragrafie orzeczenia komisji. Wracają bardzo często prośby o zniwelowanie i usunięcie tego paragrafu.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#TadeuszKaliwoszka">Jest to problem społeczny, może być też krzywdzący, bo jednak ujawnia się bardzo wiele spraw w środowisku wojskowym. Odwrotność sytuacji też istnieje, odbija się ona tylko i wyłącznie o wojskowe komisje poborowe.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#TadeuszKaliwoszka">Lekarze wojskowi faktycznie byli kiedyś w komisjach poborowych. Było ich w każdym okresie poboru ponad 500, a to jest 30% wszystkich lekarzy wojskowych służących w armii. Ja nie muszę dalej mówić o tym, jakie to było nieszczęście.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#TadeuszKaliwoszka">Uważamy, że jak przyjmiemy ośrodki etatowe, to działanie będzie uczciwe, nie z łapanki lub jak to praktykujemy czasem na rozkaz. Będzie to wreszcie droga do celu, bo chcę posłów obu Komisji uczulić na to, że nie można od razu spodziewać się cudu. Społeczeństwo w sensie zdrowotności jest takie, jakie jest.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#TadeuszKaliwoszka">Na pewno sposób oceny ludzi zdolnych do służby wojskowej jest rozwiązaniem na dziś. Proszę o uwzględnienie również zasadniczego faktu, jeśli nie będzie ujednoliconej systemowej troski nad dziećmi, nad młodzieżą w wieku rozwojowym, powtórzą się te same problemy tylko w inny sposób.</u>
          <u xml:id="u-20.16" who="#TadeuszKaliwoszka">Proponowałbym o tym fakcie powiedzieć rozważając rezolucję. Jako przykład podam, że 75% wcielanych do wojska młodych ludzi, ma od 30–50% ubytków uzębienia, albo chorób uzębienia. Ma na to wpływ zapewne sposób postępowania i ogólna kultura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RyszardNowak">Przede wszystkim odniosę się do tego, co powiedziała pani mecenas z Ministerstwa Obrony Narodowej. Mam projekt ustawy o obowiązku wojskowym i powinnościach obronnych. Państwo proponujecie bardzo ciekawe rozwiązania, planując tworzenie wojskowych ośrodków doboru i selekcji. Jest to nierealne.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#RyszardNowak">Taki ośrodek kosztuje około 15 mld starych zł. Jeśli będzie on funkcjonował przez cały rok, to przebada od 12–14 tys. poborowych. Taki sposób poboru istnieje tylko w Austrii i Szwecji, czyli w krajach bardzo bogatych. Naszego kraju po prostu na to nie stać.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#RyszardNowak">Te rozwiązania są realne może za 10–20 lat. Nawet gdybyśmy dostali ogromne pieniądze, to w ciągu krótkiego czasu nikt tych ośrodków nie wybuduje, nie wyposaży, nie znajdzie ludzi, którzy będą mogli tam pracować. Takich pieniędzy nie dostaniecie państwo. Nie stać nas na to.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#RyszardNowak">Trzeba szukać rozwiązań realnych. Minister obrony narodowej powiedział, że poborowego teoretycznie bada się w czasie 10–15 min., załóżmy - średnio 12 min. Praktyka i moje obserwacje mówią, że jest to 5 minut. Nie chodzi o lekarza, czy jemu chce się badać czy nie. System źle działa nie od roku, 5 lat, czy też 10 lat. Działa on źle od kilkudziesięciu lat.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#RyszardNowak">Na Zachodzie, żeby przebadać poborowego przeznacza się na to dzień do półtora dnia. My chcemy to zrobić w ciągu 12 minut. Przecież nawet kobieta, która chce pracować w sklepie, musi przejść przez szczegółowe badania lekarskie.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#RyszardNowak">Nie mówię, że lekarzowi nie chce się pracować. System był i jest zły. To co państwo z Ministerstwa Obrony Narodowej proponują nie jest realne. Będzie to teoria, gdzieś się to wrzuci do szuflady. Proponuję realne rozwiązania i to wszystko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzySzmajdziński">Byłem blisko poparcia projektu rezolucji, ale jako dyskutant powiem, że pan poseł Nowak nie wie czego chce. Z jednej strony nie chce, żeby to było robione porządnie, a z drugiej strony mówi, iż to co się robi jest niedobre. Nie wiadomo więc o co chodzi.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JerzySzmajdziński">Chcę powiedzieć, że stanowisko Komisji Obrony Narodowej - panie pośle Pankanin - od początku, nie tylko w tej kadencji, ale i w poprzedniej było takie, żeby siły zbrojne brały odpowiedzialność za pobór do wojska. Jest to realizacja postulatu, który od kilku kadencji jest powszechny w Komisji Obrony Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JerzySzmajdziński">Ustawa o powinnościach obywatelskich jest ustawą, która musi być realna. Dlatego konsultowana jest w rządzie. Rząd ją przyjmie, weźmie na siebie zobowiązania i budżet roku 1997 musi uwzględnić utworzenie regionalnych ośrodków poboru. W żaden inny sposób nie proponuje się przecież ustawodawstwa w Polsce okresu transformacji.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JerzySzmajdziński">Pan poseł już kwestionuje, że jest to nierealne, a rząd mówi, iż jest realne. W projekcie budżetu na 1997 r. muszą być tego konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#JerzySzmajdziński">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanŚwięcicki">Chciałbym prosić pana posła sprawozdawcę o wyłączenie z projektu tej rezolucji słowa „wyłącznie”. Wcielanie wyłącznie osób zdrowych zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym jest absolutnie niewykonalne.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JanŚwięcicki">Każda komisja, niezależnie czy będzie to wojskowa, w przyszłości lub teraz, jest to komisja, która przeprowadza badanie przesiewowe. W badaniu przesiewowym, zawsze przejdzie coś przez to sito.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JanŚwięcicki">Przy skreśleniu słowa „wyłącznie” rezolucja będzie wykonalna, a ponieważ pan poseł mówił, że chce mieć tylko realne rozwiązania, prosiłbym więc o skreślenie słowa „wyłącznie”, ewentualnie zastąpienie sformułowaniem „w miarę możliwości wyłącznie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StanisławJanas">Według mnie jest to źle skonstruowane. Po słowie „poborowych” postawiłbym kropkę. Byłoby tak: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wzywa Radę Ministrów do opracowania zmian w funkcjonowaniu lekarskich komisji poborowych”. W drodze wyjątku, żeby to jeszcze lepiej brzmiało nadać tryb następujący: „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wzywa Radę Ministrów do opracowania w trybie pilnym zmian w funkcjonowaniu lekarskich komisji poborowych”.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#StanisławJanas">Wtedy wiadomo, jak ma rząd pracować. My nadajemy uchwałą Sejmu tryb pilny, myślę, że jest to to o co nam chodzi. Pozostałe wyrazy proponuję natomiast skreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzySzmajdziński">Jaki stosunek do tych propozycji ma pan poseł Nowak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RyszardNowak">Słowa „wyłącznie” można rzeczywiście pominąć, ale jest to tylko poprawka techniczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JerzySzmajdziński">Czyli pan poseł Nowak zgadza się na zgłoszenie autopoprawki, słowo „wyłącznie” byłoby skreślone. Chodzi mi o to, abyśmy wiedzieli nad czym będziemy głosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RyszardNowak">Możemy to słowo wykreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzySzmajdziński">Rozumiem, że autopoprawką jest wykreślenie słowa „wyłącznie”.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JerzySzmajdziński">Propozycji pana posła Janasa, pan poseł Nowak nie przyjmuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejOlszewski">Czy musi to być pilna ustawa? Trzeba to przecież spokojnie opracować, nie pali się. Tyle lat do wojska wcielani byli młodzi ludzie, można przecież robić tak nadal, jeszcze przez kilka tygodni czy miesięcy. Nową ustawę trzeba opracować i napisać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MarekBalicki">Do pana posła Nowaka miałbym propozycję następującą, jeśli druga część zdania ma pozostać, żeby to nie było „osoby zdrowe” tylko „osoby zdolne z uwagi na stan zdrowia fizycznego i psychicznego”, ponieważ trudno byłoby zdefiniować zdrowie psychiczne. W ten sposób rezolucja nigdy nie byłaby do zrealizowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#RyszardNowak">Rzeczywiście byłoby to dobre, ale jeszcze autopoprawka „rezolucja Sejmu RP z dnia... w sprawie wezwania rządu RP do opracowania zmian w funkcjonowaniu...”. Widocznie była to pomyłka, bo w następnym zdaniu już jest dobrze - „zmian w funkcjonowaniu”, a nie „zmian funkcjonowania”. Nastąpiła tutaj jakaś pomyłka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzySzmajdziński">Uważam, że uwaga pana posła Balickiego została przyjęta. Pan poseł wnioskodawca, po przyjęciu uwagi pana posła Balickiego, że „zdolny zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym do odbycia służby wojskowej” wyraża na to zgodę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#LeszekBugaj">Postawiłem wniosek w sprawie odrzucenia rezolucji. Ze względu na to, że jest to obecnie całkiem coś innego, wycofuję wniosek o odrzucenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JerzySzmajdziński">Pan poseł Bugaj podstawił wniosek o odrzucenie rezolucji, a teraz wycofuje wniosek o odrzucenie rezolucji. Jest to sama rezolucja, tylko napisana poprawnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WładysławSzkop">Mam wrażenie, że dopisek na końcu „był zdolny do odbycia służby wojskowej”, byłoby to „masło maślane”. Mówię o ostatnich słowach „do odbycia służby wojskowej”, aby do wojska polskiego wcielane były osoby zdolne, z uwagi na stan zdrowia fizycznego i psychicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WładysławMedwid">Mam zasadnicze pytanie. Jest to druk nr 1464 podpisany przez pewną liczbę posłów. Jeżeli my przeredagowujemy treść rezolucji, która zmienia się w sposób zasadniczy, to wnoszę, aby wnioskodawcy przeanalizowali te propozycje i jeszcze raz we właściwy sposób zredagowali oraz przedstawili do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#RyszardNowak">Panie pośle, jest to ta sama treść, chodzi tylko o poprawki techniczne. Po co mamy odraczać sprawę na kilka tygodni lub miesięcy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WładysławMedwid">Jestem w stanie przyjąć projekt rezolucji, proszę tylko zaproponować dokładny tekst.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PiotrPankanin">Jest propozycja wynikająca ze zmian jakich dokonujemy. Wnioskowane jest to m.in. przez pana posła Nowaka. Jest druga propozycja, którą przedstawił pan poseł Janas.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PiotrPankanin">Przyznam, że ta druga propozycja bardziej mi odpowiada pod warunkiem, że będzie mowa o zdjęciu trybu pilnego.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PiotrPankanin">Krótko i zwięźle porusza ona cały temat. Chciałbym, żeby ta propozycja była przedstawiona w formie konkretnego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JerzySzmajdziński">Trzymajmy się jakiegoś regulaminu, najlepiej regulaminu Sejmu i uporządkujmy nasze myślenie. Jest poseł sprawozdawca, ma upoważnienie w pewnym zakresie do zrobienia jakichś korekt. Po drobnych korektach wymagana jest już autopoprawka, ponownie zgłoszona przez tych 15 posłów.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JerzySzmajdziński">Prosiłbym, żeby pan poseł sprawozdawca powiedział, jaki ostateczny kształt miałaby rezolucja, abyśmy mogli przystąpić do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#RyszardNowak">Podaję tekst rezolucji od początku do końca. „Rezolucja Sejmu RP z dnia... w sprawie wezwania rządu do opracowania zmian w funkcjonowaniu lekarskich komisji poborowych. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wzywa Radę Ministrów do opracowania zmian w funkcjonowaniu lekarskich komisji poborowych polegających na tym, aby do wojska polskiego były wcielane osoby zdolne pod względem psychicznym i fizycznym do odbycia służby wojskowej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#StanisławJanas">Wykreślenie słowa „wyłącznie” jednoznacznie sugeruje, że obie Komisje zgadzają się z tym, iż powołuje się do wojska osoby niezdrowe i niezdolne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JerzySzmajdziński">Taka jest rezolucja, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#TadeuszMazowiecki">Wydaje mi się, że z jednej strony sugestia Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej była słuszna, ale z drugiej strony pozbawiła ona tę rezolucję istoty rzeczy. Sugerowałbym panu posłowi Nowakowi taką zmianę, zamiast określenia „polegających na tym”, powiedzieć „zapewniających by do wojska były wcielane osoby zdrowe pod względem fizycznym i psychicznym”.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#TadeuszMazowiecki">Przez słowo „zapewniających” rozumiemy zapewniających w granicach rozsądku i możliwości komisji, która nie może przewidzieć. Żeby zamiast „polegających na tym” było „zapewniających by do wojska polskiego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#RyszardNowak">Pan poseł Mazowiecki jest dziennikarzem, ładnie to ujął i chyba lepiej to brzmi stylistycznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JerzySzmajdziński">Prosiłbym pana posła Nowaka, żeby odczytał nowe brzmienie rezolucji już bez tytułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Przepraszam, ja odczytam tekst po ostatnich redakcjach: „Rezolucja w sprawie wezwania rządu Rzeczypospolitej Polskiej do opracowania zmian w funkcjonowaniu lekarskich komisji poborowych. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wzywa Radę Ministrów do opracowania zmian w funkcjonowaniu komisji poborowych zapewniających, by do wojska polskiego były wcielane osoby zdolne pod względem psychicznym i fizycznym do odbycia służby wojskowej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JerzySzmajdziński">Tekst jest jasny i zrozumiały, przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#JerzySzmajdziński">Kto jest za tym, żeby przyjąć rezolucję w sprawie wezwania rządu RP do opracowania zmian w funkcjonowaniu lekarskich komisji poborowych w kształcie zaproponowanym przez pana posła sprawozdawcę?</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#JerzySzmajdziński">Stwierdzam, że w wyniku głosowania 8 posłów było za przyjęciem rezolucji, nikt nie był przeciw, 8 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#JerzySzmajdziński">Rezolucja wraz z poprawkami została przyjęta w głosowaniu.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#JerzySzmajdziński">Zostaje nam jeszcze wyznaczenie przez obie Komisje posła - sprawozdawcę. Powinien to być sprawozdawca reprezentujący składy obu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MarekBalicki">Proponuję, żeby sprawozdawcą był pan poseł Olszewski z Komisji Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JerzySzmajdziński">Czy pan poseł Olszewski wyraża zgodę na przyjęcie obowiązków posła sprawozdawcy? Chodzi o sprawozdanie rekomendujące na posiedzeniu plenarnym Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#JerzySzmajdziński">Pan poseł Olszewski wyraził zgodę, nikt z obecnych członków obu Komisji nie był przeciwny tej kandydaturze. W związku z tym posłem sprawozdawcą został pan poseł Olszewski.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#JerzySzmajdziński">Dziękuję wszystkim za aktywny udział w obradach.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#JerzySzmajdziński">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>