text_structure.xml
39.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekMazurkiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji Ustawodawczej poświęcone rozpatrzeniu wniosku I Prezesa Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 1995 r. Rozważymy możliwość podjęcia przez Komisję inicjatywy ustawodawczej w zakresie zmiany ustawy o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MarekMazurkiewicz">Pragnę poinformować, ze inicjatywa prof. A. Strzembosza (wówczas jeszcze urzędującego I Prezesa Sądu Najwyższego) oraz propozycje zespołu, który rozważał możliwości uwzględnienia tej inicjatywy we wstępnym projekcie ustawy o zmianie ustawy o wyborze Prezydenta RP, nie mają nic wspólnego z przesłankami politycznymi.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#MarekMazurkiewicz">Obecnie obowiązująca ustawa o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej pochodzi z dnia 27 września 1990 r., tzn. została uchwalona przed wejściem w życie małej konstytucji. Są w niej zawarte pewne normy, które kolidują z postanowieniami małej konstytucji regulującej m.in. status i tryb wyboru Prezydenta RP. Po drugie, ustawa ta w wielu punktach odwołuje się do postanowień ówczesnej ordynacji wyborczej do Sejmu. Tymczasem owa ordynacja uległa zmianie. Ustawa o wyborze Prezydenta RP nie jest koherentna z normami, do których się odwołuje. W związku z tym powstała potrzeba dokonania techniczno-prawnych zmian; mają one ustawowy wymiar i są niezbędne dla prawidłowego przebiegu wyborów prezydenckich. Stąd też zrodziła się, między innymi, inicjatywa, która będziemy dzisiaj rozpatrywać.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#MarekMazurkiewicz">Obecnie głos zabierze poseł R. Grodzicki, który z ramienia Komisji Ustawodawczej przestudiował wystąpienie I Prezesa Sądu Najwyższego i zgodnie z potrzebami oraz w porozumieniu z zainteresowanymi instytucjami przygotował wstępny projekt ustawy o zmianie ustawy o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#RyszardGrodzicki">Na jednym z posiedzeń Komisji Ustawodawczej, w czasie którego rozpatrywaliśmy wniosek I Prezesa Sądu Najwyższego, prof. A. Strzembosza, odnoszący się do art. 2 ustawy o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, zdecydowaliśmy także o potrzebie zbadania możliwości dostosowania treści prezydenckiej ordynacji wyborczej do zmian przepisów konstytucyjnych i do ordynacji wyborczej do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#RyszardGrodzicki">W tym celu powołaliśmy zespół w składzie: poseł J. Ciemniewski, poseł J. Szymański i poseł R. Grodzicki. Efektem jego prac był projekt przewidujący 71 zmian w tekście prezydenckiej ordynacji wyborczej. Dało to nam pewną satysfakcję legislacyjną. Byłaby ona większa, gdyby ów projekt został wprowadzony w życie. Jest to zresztą zgodne z regułami techniki legislacyjnej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#RyszardGrodzicki">W tym samym czasie zaczęła narastać określona atmosfera polityczna (poza Sejmem), będąca wynikiem relacji pomiędzy różnymi organami władzy. Dlatego przewodniczący Komisji Ustawodawczej zaproponował skrócenie katalogu zmian do ustawy o wyborze Prezydenta RP. Większa objętościowo nowelizacja zawsze może sprowokować spekulacje natury politycznej. Większość osób nie czyta aktów prawnych, tworząc jednak dywagacje polityczne na zasadzie ogólnych wrażeń.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#RyszardGrodzicki">Projekt wstępny ustawy o zmianie ustawy o wyborze Prezydenta RP powstał bardzo szybko. W tej chwili zawiera on 42 zmiany przepisów.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#RyszardGrodzicki">Czytając go jeszcze raz, dostrzegłem w nim parę oczywistych pomyłek, które wkradły się podczas robienia skrótów.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#RyszardGrodzicki">W związku z tym przygotowałem erratę zawierającą 9 punktów, odnoszących się do poszczególnych propozycji zmian. W niektórych przypadkach będzie trzeba coś dopisać, w innych - coś wyrzucić (coś, co jest zbędne).</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#RyszardGrodzicki">Wróćmy jednak do meritum sprawy. W art. 29 małej konstytucji wyraźnie się stwierdza, że Prezydent RP jest wybierany przez naród. Właśnie w tej sprawie wystąpił I Prezes Sądu Najwyższego, prof. A. Strzembosz, który przypomniał, że na mocy ustawy o wyborze Prezydenta RP prawo głosowania i udziału w poprzednich wyborach przysługiwało także bezpaństwowcom. Przy tak stanowczym brzmieniu małej konstytucji, obecnie jest to wykluczone.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#RyszardGrodzicki">Stanowisko prof. A. Strzembosza konsumuje zmiana 1 projektu wstępnego, przygotowanego przez zespół. Jest to stosunkowo łatwy zabieg legislacyjny. Gdybyśmy chcieli się ograniczyć wyłącznie do postulatów I Prezesa Sądu Najwyższego, to na tym moglibyśmy, jeśli chodzi o nowelizację prezydenckiej ordynacji wyborczej, poprzestać.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#RyszardGrodzicki">Analizując tekst ustawy o wyborze Prezydenta RP, dostrzegliśmy jednak wiele rozbieżności z logistyką wyborczą, opisaną w ordynacji wyborczej do Sejmu. Powstał także problem relacji ordynacji prezydenckiej do dalszych fragmentów art. 29 małej konstytucji, przede wszystkim do tej jej części, w której opisany jest przebieg drugiej tury głosowania.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#RyszardGrodzicki">Jak wiadomo, art. 29 ust. 3 małej konstytucji stanowi, że w drugiej turze biorą udział dwaj kandydaci, którzy otrzymali kolejno największą liczbę głosów w pierwszej turze i nie wycofali swej kandydatury. Prezydencka ordynacja wyborcza z 1990 r. przewiduje w tym zakresie inną procedurę. Proszę jednak pamiętać, że ordynacja ta była uchwalona przed wejściem w życie małej konstytucji. „Uszczegółowienie” tekstu ordynacji przez przepisy konstytucyjne może powodować w skrajnych przypadkach oczywisty konflikt tych przepisów z brzmieniem ordynacji. Przy pewnej zaciekliwości kandydatów na urząd prezydencki RP, mogliby oni kwestionować konstytucyjność całego aktu ordynacyjnego i ex post podważać przebieg wyborów, niezależnie od tego, jaki byłby ich wynik. Praktycznie rzecz biorąc, każdy mógłby wszczynać (lub próbować wszczynać) procedurę przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#RyszardGrodzicki">Efektem naszych prac w tym zakresie jest zmiana 2, zawarta w projekcie wstępnym, która dotyczy art. 8 ustawy o wyborze Prezydenta RP. W sposób świadomy niejako programujemy tutaj swoistą lukę w prawie. Pomijamy mianowicie sytuację, w której w pierwszej turze trzej kandydaci albo dwaj kandydaci, będący na drugim miejscu, uzyskali taką samą liczbę głosów. Zakładamy, że to się nie zdarzy i dlatego się do tego nie ustosunkowujemy. Uważamy, że sytuacja, w której trzech kandydatów musiałoby wziąć udział w drugiej turze głosowania, nie będzie miała miejsca. Uchylamy się także od rozstrzygnięcia sytuacji, w której nie można by skompletować dwóch kandydatów uczestniczących w drugiej turze. Zakładamy, że to nie nastąpi i że żaden z kandydatów, rezygnując z dalszego udziału w wyborach, nie doprowadzi do tego, że zostanie tylko jeden kandydat. Zawsze w gronie, które bierze udział w pierwszej turze, znajdzie się dwóch kandydatów, którzy zechcą kandydować także w drugiej. Takie właśnie założenie przyjmujemy. Jest to zgodne z małą konstytucją. Istnieje jednak drobne ryzyko, ze rzeczywistość przerośnie nasze oczekiwania. Wtedy praktyka będzie musiała to rozstrzygnąć.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#RyszardGrodzicki">Z konsultacji, które przeprowadziliśmy z różnymi gremiami, jasno wynika, że nie ma woli do dokonywania zmian przepisów konstytucyjnych. Jak członkowie Komisji zapewne pamiętają, w trakcie prac nad referendum konstytucyjnym też wielokrotnie pojawiał się problem dostosowania przepisów konstytucyjnych, w części dotyczącej referendum, do reguł zdrowego rozsądku. To, że nie ma woli do dokonywania w tym zakresie określonych zmian, powoduje kłopoty, jakie mamy z redakcją ustawy o referendum.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#RyszardGrodzicki">Podobnie rzecz się ma z ustawą o wyborze Prezydenta RP. Świadomie tworzymy lukę w prawie.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#RyszardGrodzicki">Można powiedzieć, że dalsze zmiany zawarte w projekcie wstępnym, do prezydenckiej ordynacji wyborczej, są już tylko obróbką legislacyjną.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#RyszardGrodzicki">Do ustawy o wyborze Prezydenta RP chcemy wprowadzić nowy rozdział, który opisywałby przebieg kampanii wyborczej. Wcześniej ta materia nie była wyraźnie uregulowana. Odesłanie w tym zakresie do ustawy - Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej nie wystarcza, ponieważ stwierdza się w niej, że mogą działać różnego rodzaju komitety wyborcze, niektóre - w jednym okręgu wyborczym, inne - w skali całego kraju. Dostosowanie przepisów sejmowej ordynacji wyborczej na zasadzie „stosuje się odpowiednio” do ordynacji prezydenckiej byłoby bardzo utrudnione.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#RyszardGrodzicki">W międzyczasie uległy zmianie przepisy o radiu i telewizji. W związku z tym należałoby dostosować zmieniona nomenklaturę do ustawy o wyborze Prezydenta RP, dlatego też proponujemy nowy rozdział, który opisywałby przebieg prezydenckiej kampanii wyborczej w sposób generalnie zgodny z przebiegiem kampanii wyborczej do Sejmu, opisanym w ordynacji sejmowej, aczkolwiek uwzględniający to, że komitety wyborcze wysuwają tylko jednego kandydata, a nie 5 czy 60, jak to miało miejsce w wyborach do Sejmu i Senatu. Jest to jedna z istotniejszych zmian zawartych w projekcie wstępnym ustawy o zmianie ustawy o wyborze Prezydenta RP.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#RyszardGrodzicki">Następna ważna zmiana dotyczy reguł finansowania wyborów prezydenckich, dostosowując te reguły do rozwiązań przyjętych w ordynacji sejmowej.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#RyszardGrodzicki">Przedstawiłem najistotniejsze zmiany, które zawiera przygotowany przez nas projekt wstępny. O szczegóły, oczywiście, możemy się spierać. Mam nadzieję, że pomiędzy pierwszym a drugim czytaniem, w czasie normalnej obróbki legislacyjnej będziemy mogli wszystko uzgodnić.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#RyszardGrodzicki">Pojawia się jednak zasadnicza kwestia, która nie została przedstawiona w tekście projektu wstępnego, który został doręczony członkom Komisji, a która była przedmiotem prac zespołu roboczego, przygotowującego ów projekt; kwestia ta nie znalazła się w projekcie z powodu znacznej redukcji katalogu zmian do prezydenckiej ordynacji wyborczej. Mam na myśli problem brzmienia art. 40 ustawy o wyborze prezydenta RP. Do przepisu tego odnosi się zmiana 19 projektu wstępnego. Radziłbym jednak bezpośrednio sięgnąć do ustawy o wyborze Prezydenta RP i porównać wspomniany art. 40 z art. 77 ordynacji wyborczej do Sejmu, gdyż pomiędzy tymi przepisami występuje pewnego rodzaju zbieżność.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#RyszardGrodzicki">Ordynacja sejmowa została uchwalona po wejściu w życie małej konstytucji. Uszczegółowiła ona jednak przepisy Konstytucji RP z lipca 1952 r., które pozostały w mocy, a nie przepisy małej konstytucji. Pozostawione w mocy przepisy konstytucji lipcowej wyraźnie określają, że kandydatów na posłów i senatorów oraz na Prezydenta RP zgłaszają organizacje polityczne i społeczne oraz wyborcy. Ordynacja wyborcza do Sejmu w art. 77 ust. 1 rozszerza zakres prawa zgłaszania kandydatów na posłów o partie polityczne, traktując je jako organizacje cokolwiek inne, nie mieszczące się w pojęciu „organizacje polityczne”.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#RyszardGrodzicki">Zwracam uwagę na to, że w rozumieniu konstytucyjnym należałoby przyjąć, iż organizacje wymienione w art. 100 przepisów konstytucji z 1952 r., utrzymanych w mocy, powinny być organizacjami formalnie zarejestrowanymi. W kontekście ustawy o partiach politycznych nie ma obowiązku rejestracji partii politycznych. Aczkolwiek 90% działających w Polsce partii jest zarejestrowanych w sądzie warszawskim, istnieje jednak pewna ich grupa, która zarejestrowana nie jest. W związku z tym mogłyby powstawać problemy natury interpretacyjnej w odniesieniu do brzmienia ordynacji sejmowej, a właściwie do jej art. 77, w którym wymienia się także partie polityczne.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#RyszardGrodzicki">Biuro Legislacyjne Sejmu uznało, że w ordynacji prezydenckiej w art. 40 partie polityczne nie powinny być wymienione, dlatego też zespół roboczy, przygotowujący projekt wstępny zmiany tej ordynacji, zrezygnował na razie z umieszczania partii politycznych we wspomnianym przepisie.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#RyszardGrodzicki">Jest to jednak kwestia, którą w przyszłości jeszcze raz należałoby rozważyć. Ma to pewne konsekwencje, jeśli chodzi o rozliczanie wyborów i o sposób działania oraz uprawnienia komitetów wyborczych.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#RyszardGrodzicki">Jeśli chcemy być konsekwentni w tym, że wszystkie ordynacje (poza ordynacją sejmową) powinny być dostosowywane do pewnej logistyki w nich zawartej, to powinniśmy powtórzyć rozwiązanie przyjęte w ordynacji wyborczej do Sejmu. Osobiście jestem zwolennikiem takiego właśnie rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#RyszardGrodzicki">Sygnalizuję tylko ten problem. Możemy go rozwiązać już teraz, możemy przedyskutować go w czasie pierwszego czytania w Sejmie (jeśli zdecydujemy się podjąć inicjatywę ustawodawczą) albo rozważyć pomiędzy pierwszym a drugim czytaniem na posiedzeniu Komisji. Jest to kwestia pewnego dostosowania. W niektórych zmianach zawartych w projekcie wstępnym posługujemy się przecież pojęciem „partie polityczne”. Członkowie Komisji, czytając ów projekt, na pewno to zauważą.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#RyszardGrodzicki">Podkreślam, że występuje w tym zakresie znaczna rozbieżność zdań, dlatego powinniśmy jeszcze raz do tego powrócić.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#RyszardGrodzicki">Kolejnym problemem, który pojawia się, jest problem również związany z brzmieniem przepisów konstytucyjnych. Mianowicie w art. 29 ust. 5 małej konstytucji stwierdza się, że Prezydentem RP może być wybrany każdy obywatel polski, który ukończył 35 lat i korzysta z pełni praw wyborczych. Nie jest jednak do końca zdefiniowane, co oznacza określenie „z pełni praw wyborczych”. Wydaje się, że powinna to precyzować prezydencka ordynacja wyborcza. W trakcie skracania katalogu zmian do ustawy o wyborze Prezydenta RP to sprecyzowanie niejako „wypadło” z pierwotnej wersji projektu wstępnego.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#RyszardGrodzicki">Chcę przypomnieć, że przygotowałem erratę do wersji wstępnej projektu ustawy o zmianie ustawy o wyborze Prezydenta RP. Zawiera ona propozycje drobnych poprawek do poszczególnych zmian, które obejmuje ów projekt. W zmianie 2, trzeba wyraźnie podkreślić, że „wybranym na urząd Prezydenta może być obywatel polski, który korzysta z prawa wybierania do Sejmu, jeżeli w dniu wyborów ma ukończone 35 lat”. Nie naruszałoby to żadnego porządku prawnego, a raczej odwoływałoby się do już ustalonych reguł gry. Jestem przekonany, iż nie powodowałoby to także żadnych konfliktów i nie wprowadzało negatywnej selekcji. Byłaby to swego rodzaju zapora przed tzw. casusem Tymińskiego, a zarazem precyzja pojęcia „pełnia praw wyborczych”. Jest to punkt 1 mojej erraty.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#RyszardGrodzicki">Punkt 2 stanowi odpowiedź na błąd legislacyjny. W ramach dokonywanych zmian w tekście ordynacji prezydenckiej pozostawiono w dodanym art. 8b (zmiana 2) odwołanie do art. 8c, który znajdował się w pierwotnej wersji projektu wstępnego i nie znalazł w wersji późniejszej. W art. 8c chcieliśmy opisać wszystkie sytuacje: kiedy do drugiej tury przechodzi trzech kandydatów, czterech albo tylko jeden. W art. 8b pozostał fragment odwołujący się do art. 8c, którego już nie ma. Musi on zostać wykreślony, gdyż inaczej wprowadzałby dysharmonię.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#RyszardGrodzicki">W punkcie 3 erraty proponuję dodanie do projektu wstępnego nowej zmiany 5a, która odnosi się do opisu sposobu powoływania obwodowych komisji wyborczych. Z brzmienia dotychczasowego ordynacji prezydenckiej wynika, że komisje te są powoływane przez wojewódzkie komisje wyborcze. Powoduje to ogromną dowolność działań. Jak wykazała praktyka, propozycje zarządów gmin w tym zakresie były aprobowane bez żadnych zastrzeżeń. W takich województwach jak województwo katowickie odbywało się to tak, że ktoś siadał i podpisywał automatycznie wszystko, gdyż nie miał możliwości dokładnego przyjrzenia się składom 2000 komisji obwodowych. Było to, po prostu, niewykonalne.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#RyszardGrodzicki">Sensownej byłoby, gdyby to zarządy gmin powoływały obwodowe komisje wyborcze. Zawsze po wyborach powstają różne dziwne opowieści, czego gdzie nie zrobiono i jeżeli nawet nie skonsumuje się tego w protestach wyborczych, to i tak powstaje wokół wyborów jakaś niemiła otoczka. Chcemy, aby komitety wyborcze, które zgłoszą kandydatów na urząd Prezydenta RP, miały pewien priorytet w ustalaniu składów obwodowych komisji wyborczych. Jeśli wprowadzą one do składów komisji swoich ludzi, to nie będą później rozpowszechniać opowieści o rzekomych „cudach”. Wówczas plotki byłyby od razu likwidowane.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#RyszardGrodzicki">To wszystko obejmuje zmiana 5a projektu wstępnego (punkt 3 erraty). Chodzi o to, żeby uwzględnić propozycje, które zgłaszają komitety wyborcze. W efekcie komitety nie musiałyby także powoływać m.in. mężów zaufania. Proponowana przeze mnie zmiana znacznie upraszcza polityczną logistykę wyborczą, aczkolwiek różne ugrupowania stosują różną taktykę; niektóre chcą mieć swoich przedstawicieli w obwodowych komisjach wyborczych, inne - nie chcą, gdyż wolą mieć męża zaufania. Wybór należy do organizacji uczestniczących w wyborach. Gdyby przyjąć proponowaną przeze mnie zmianę, ugrupowania miałyby szanse umieszczania swoich członków w komisjach wyborczych.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#RyszardGrodzicki">W punkcie 4 erraty, do projektu wstępnego dodaje się zmianę 6a. Zmiana ta jest związana z praktyką, która już przyjęliśmy w wyborach do Sejmu i do rad gmin, że członkowie komisji wyborczych otrzymują diety i zwrot kosztów podróży na zasadach specyficznych, a ponadto mają prawo do trzydniowego bezpłatnego urlopu z pracy (co wydaje się najistotniejsze) i nie tracą żadnych świadczeń socjalnych otrzymywanych od zakładu pracy. Jest to swoista służba pokutyczna, rodzaj obywatelskiego obowiązku. W zasadzie nie można odmówić przyjęcia nominacji do składu obwodowej komisji wyborczej, dlatego też członkom tych komisji należy dać pewne gwarancje, że w miejscu pracy, niezależnie od tego, czy jest ono państwowe, czy prywatne, nie spotykają się z żadnymi retorsjami. W przeszłości różnie z tym bywało. W efekcie do pracy w komisjach można było powoływać albo emerytów, albo studentów. Były to jedyne grupy, które dysponowały wolnym czasem i nie były narażone na straty finansowe.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#RyszardGrodzicki">Proponuję więc przyjąć zmianę 6a (punkt 4 erraty) do art. 19 ustawy o wyborze Prezydenta RP, gdyż dotyczy ona kwestii, o których wcześniej mówiłem.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#RyszardGrodzicki">Punkt 5 przedłożonej przeze mnie erraty odnosi się do zmian 14 i 18 projektu wstępnego. Moja propozycja w tym zakresie wiąże się z tym, że prawo wyborcze nie zna takiego pojęcia jak „korekta spisu”. Określenie to znalazło się w dodanym art. 33a ust. 2 i 4 (zmiana 14). Procedura uzupełniania i wprowadzanie zmiany w spisie wyborców, została dokładnie opisana w ordynacji sejmowej. Odesłanie do tej ordynacji wydaje się więc wystarczające. W związku z tym proponuję skreślić w art. 33a ustępy 2 i 4, a także pkt 2 w art. 39a (zmiana 18), który również posługuje się pojęciem „korekta spisu”. Nie powinniśmy wprowadzać do prawa wyborczego kolejnej nowej instytucji prawnej.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#RyszardGrodzicki">Punkt 6 erraty dotyczy zmiany 19 projektu wstępnego. Abstrahuję w tym momencie od problemu partii politycznych, który również wiąże się z tą zmianą.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#RyszardGrodzicki">Sądzę, że w art. 40 ust. 1 ustawy o wyborze Prezydenta RP powinno się wyraźnie stwierdzić, że organ organizacji politycznej lub społecznej (organ statutowy), który może zgłaszać kandydatów, jest w dalszych przepisach ordynacji zwany także komitetem wyborczym. Brak takiego zapisu może spowodować to, że określenie „komitet wyborczy” będzie zarezerwowane wyłącznie dla komitetów utworzonych przez wyborców. A przecież, w sejmowej ordynacji wyborczej wyraźnie stwierdza się, że organy statutowe partii politycznych, które mogą zgłaszać kandydatów na posłów, zwane są później (w kolejnych przepisach) komitetami wyborczymi. Jeżeli podobnego rozwiązania nie przyjmiemy w ordynacji prezydenckiej, powstanie paradoksalna sytuacja, że przy literalnej interpretacji treści tej ordynacji komitety utworzone przez wyborców miałyby silniejszą pozycję od organów partii politycznych. Trzeba by było żądać od Trybunału Konstytucyjnego stosownej wykładni przepisów albo też Państwowa Komisja Wyborcza aktami niższego rzędu musiałaby sama dokonywać odpowiedniej interpretacji, czego, jak uczy praktyka, namiętnie unika, opóźniając wydawanie w czasie kampanii wyborczej przepisów wykonawczych. A więc dodanie do art. 40 ust. 1 ustawy o wyborze Prezydenta RP nowego zdania rozjaśniłoby znacznie sprawę.</u>
<u xml:id="u-2.37" who="#RyszardGrodzicki">Punkt 6 przygotowanej przeze mnie erraty dotyczy także skreślenia z nowego ust. 7 art. 40 ostatniego zdania, które brzmi następująco: „Komitety wyborcze utworzone przez wyborców ulegają rozwiązaniu z mocy prawa w terminie ustalonym przez Państwową Komisję Wyborczą”. Swą propozycję w tym zakresie konsultowałem z Krajowym Biurem Wyborczym.</u>
<u xml:id="u-2.38" who="#RyszardGrodzicki">Chcę powiedzieć, że utrzymywanie ostatniego zdania w nowym ust. 7 art. 40 nie ma żadnego sensu, gdyż rozwiązywanie komitetów wyborczych utworzonych przez wyborców jest ściśle związane z koniecznością przestrzegania przepisów o finansowaniu wyborów (komitety te musza składać sprawozdania finansowe oraz przechowywać potrzebną dokumentację). W którymś momencie komitety wyborcze rozwiązują się w sposób naturalny. Zdarzają się jednak przypadki zgłaszania w stosunku do komitetów roszczeń o charakterze finansowym. W związku z tym nie obywa się bez procesów czy dochodzeń ze strony prokuratury. A więc rozwiązywanie komitetów wyborczych w jakimś określonym terminie ustalanym przez Państwową Komisję Wyborczą wydaje się być nieuzasadnione. W praktyce przepływ informacji od prokuratury do PKW jest bardzo utrudniony.</u>
<u xml:id="u-2.39" who="#RyszardGrodzicki">Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich, której przewodniczę, nadzoruje działalność Krajowego Biura Wyborczego w zakresie finansowania wyborów i w związku z tym osobiście zainteresowałem się niektórymi aspektami rozliczenia ostatniej kampanii wyborczej do Sejmu. Okazało się między innymi, że prokuratura dopiero po roku wszczęła postępowania wobec niektórych komitetów wyborczych, które nie rozliczyły się w sposób prawidłowy ze swoich obowiązków.</u>
<u xml:id="u-2.40" who="#RyszardGrodzicki">Może dojść do sytuacji, że Państwowa Komisja Wyborcza podejmie decyzję o rozwiązaniu komitetów wyborczych, po czym się okaże, że komitety te mogły w tym momencie zniszczyć całą dokumentację finansową i ewentualne dowody procesowe przestały istnieć. Ciężar podjęcia decyzji o rozwiązaniu najlepiej przenieść na sam komitet. Jeżeli teraz członkowie takiego komitetu, zdając sobie sprawę, że nie wykonali zobowiązań wynikających z przepisów ordynacji lub Kodeksu cywilnego, rozwiązaliby go, powinni wiedzieć, że poszerzają tym samym swoją odpowiedzialność.</u>
<u xml:id="u-2.41" who="#RyszardGrodzicki">Punkt 7 przedłożonej członkom Komisji erraty dotyczy zmiany 24 projektu wstępnego odnoszącej się do art. 49 ustawy o wyborze Prezydenta RP. Wiąże się z tym problem godzin otwarcia lokali wyborczych za granicą i w Polsce.</u>
<u xml:id="u-2.42" who="#RyszardGrodzicki">Jak wykazała praktyka, frekwencja wyborcza jest relatywnie niska. Ograniczenie czasu głosowania do godz. 20.00 nie jest w związku z tym zasadne. Trwanie głosowania o dwie godziny dłużej spowoduje, zwłaszcza jeśli jest to okres turystyczny (pierwsza możliwa data wyborów prezydenckich w tym roku to koniec października), że ludzie wracający np. z działki zdążą do lokali wyborczych. Z praktyki wiemy, ze w poprzednich wyborach prezydenckich o godz. 20.00 ustawiały się kolejki do urn. Powstał problem, czy tych, którzy nie zdążyli zagłosować do tej godziny, można jeszcze wpuścić do lokali wyborczych. Jest to zatem sytuacja konfliktowa.</u>
<u xml:id="u-2.43" who="#RyszardGrodzicki">Wydaje mi się, że lepiej będzie powrócić do tego, do czego są przyzwyczajeni wyborcy, tzn. przedłużenia czasu głosowania do godz. 22.00. Wówczas nie będzie żadnych problemów. Odnosi się to do terenu Polski.</u>
<u xml:id="u-2.44" who="#RyszardGrodzicki">Na terenie ambasad lub statków morskich, jak wykazuje doświadczenie, głosuje niewiele osób. W związku z tym uważam, że zakończenie tam głosowania o godz. 20.00 czasu miejscowego jest w zupełności zasadne. Zostało to zapisane w punkcie 7b erraty (chodzi o dodanie ust. 2 do art. 49).</u>
<u xml:id="u-2.45" who="#RyszardGrodzicki">Punkt 8 erraty dotyczy zmiany 29, która odnosi się do art. 68 ustawy o zmianie ustawy o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Nastąpiło tu pewne przeoczenie. Art. 68 ust. 4 i 5 dotyczyły sytuacji, gdy na liście pozostał tylko jeden kandydat. Skoro w świadomy sposób robimy w tym miejscu lukę prawną, to oba ustępy należy skreślić, gdyż nie mają one sensu. Jest to zmiana o charakterze technicznym.</u>
<u xml:id="u-2.46" who="#RyszardGrodzicki">W punkcie 9 erraty do wersji wstępnej projektu ustawy o zmianie ustawy o wyborze Prezydenta RP proponuję skreślenie zmiany 31, dlatego że byłoby to powtórzenie fragmentu art. 8b (zmiana 2). Nie ma sensu powtórne przepisywania zdania, które zostało zawarte w innym miejscu.</u>
<u xml:id="u-2.47" who="#RyszardGrodzicki">Taka jest treść erraty, którą przygotowałem.</u>
<u xml:id="u-2.48" who="#RyszardGrodzicki">Sądzę, że Komisja Ustawodawcza powinna podjąć inicjatywę ustawodawczą w zakresie nowelizacji ustawy o wyborze Prezydenta RP. Tak jak wspomniał przewodniczący M. Mazurkiewicz (do takiego samego wniosku doszliśmy w trakcie prac zespołu), niezależnie od tego, jaki pojawi się pieniacz, może się zdarzyć, że przez długie lata będziemy ustalać, czy Prezydent RP został wybrany legalnie, czy nie. Po co wprowadzać podobny zamęt? Lepiej podjąć wspomnianą inicjatywę i zakończyć procedurę legislacyjną w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekMazurkiewicz">Przypominam, że zgodnie z ustaleniami, jakich dokonaliśmy na poprzednim posiedzeniu Komisji Ustawodawczej, punktem porządku dziennego dzisiejszego spotkania jest rozważenie możliwości podjęcia inicjatywy ustawodawczej w zakresie zmiany ustawy o wyborze Prezydenta RP, i przedstawienie wstępnego projektu nowelizacji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MarekMazurkiewicz">Pragnę w tym momencie złożyć podziękowanie, na ręce posła R. Grodzickiego, całemu zespołowi za przygotowanie bardzo rzetelnego i dokładnego projektu, w którym uniknięto poruszania materii konstytucyjnej, co przy obecnym wyczuleniu na tę kwestię mogłoby wywołać różne komplikacje. Szczególnie dziękuję za zgłoszone autopoprawki (w ten sposób zrozumiałem wypowiedź posła R. Grodzickiego), które staną się podstawą dalszych prac w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MarekMazurkiewicz">Na ostatnim posiedzeniu Komisji Ustawodawczej dyskutowaliśmy nad procedurą, jaką przyjmiemy w omawianej sprawie. Padła sugestia, by - jeśli uznamy zgłoszona inicjatywę za celową (wydaje mi się, że wszelkie względy przemawiają za tym) i jeśli uznamy przedstawiony projekt za poprawny, właściwy i zgodny z zadaniami, jakie sobie postawiliśmy, opierając się, między innymi, na wystąpieniu I Prezesa Sądu Najwyższego, i chcąc wyeliminować wewnętrzne sprzeczności prawa wyborczego oraz umożliwić sprawne i poprawne przeprowadzenie wyborów prezydenckich (sądzę, że nie ma dzisiaj potrzeby dyskutować szczegółowych artykułów, gdyż będzie to przedmiotem pierwszego czytania) - to żebyśmy stwierdzili konieczność pilnego podjęcia inicjatywy ustawodawczej. Jako przewodniczący Komisji wnoszę, abyśmy, uwzględniając dotychczasową praktykę i pewne obyczaje konstytucyjne, przedstawili gotowość Komisji do podjęcia inicjatywy ustawodawczej Marszałkowi Sejmu (nawiązując do wystąpienia I Prezesa Sądu Najwyższego i rozmów prowadzonych z członkami Prezydium Sejmu) z prośba o skonsultowanie całej sprawy z Kancelarią Prezydenta RP. Dotychczasowa praktyka konstytucyjna wskazuje, że z inicjatywa dotyczącą ordynacji wyborczej do Senatu występował Senat, z inicjatywa dotyczącą ordynacji wyborów prezydenckich występował Prezydent RP. Nasze wystąpienie do Marszałka Sejmu oznaczałoby, że posiadamy stosowny projekt, przedkładamy go Prezydium Sejmu do rozważenia i skonsultowania z przedstawicielami Prezydenta RP, a w sytuacji zwlekania Kancelarii Prezydenta RP z odpowiedzią oznaczałoby gotowość podjęcia przez organy Sejmu prac w zakresie zmiany ustawy o wyborze Prezydenta RP.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#MarekMazurkiewicz">O ile mi wiadomo, zespół pracujący pod przewodnictwem posła R. Grodzickiego konsultował się z przedstawicielami Prezydenta RP, ale były to konsultacje o charakterze nieformalnym. Wiemy, ze głowa naszego państwa jest wyczulona na różnego rodzaju inicjatywy dotyczące sfery jej praw i obowiązków. Powinniśmy unikać nowych okazji do tworzenia konfliktów pomiędzy Prezydentem RP a Marszałkiem Sejmu oraz posłami.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#MarekMazurkiewicz">Proponuję zaaprobować projekt przedstawiony przez zespół roboczy, jako kwalifikujący się do nadania mu biegu legislacyjnego i uznać go za naszą inicjatywę ustawodawczą. Sugeruję przekazać go Marszałkowi Sejmu celem przekonsultowania z Kancelarią Prezydenta RP i skierowania na pilną ścieżkę legislacyjną i sprawa, której on dotyczy, jest bardzo ważna.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#MarekMazurkiewicz">Rozumiem opory zespołu i posła R. Grodzickiego. Zdaję sobie sprawę, że jest to sprawa paląca; uwzględniając tok prac legislacyjnych każdy dzień opóźnienia może spowodować zakłócenia cyklu wyborczego tegorocznych wyborów prezydenckich. Niemniej wydaje mi się, że należy zachować maksimum politycznej ostrożności i zapobiec tworzeniu nowych pól walki i podziałów.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#KazimierzPańtak">Weźmy pod uwagę realia. Jeśli przyjmiemy zaproponowany przez posła M. Mazurkiewicza tryb postępowania, to ustawa o zmianie ustawy o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej wejdzie w życie dopiero po wyborach prezydenckich. Projekt tej ustawy nie zostałby rozpatrzony przez Sejm ani na posiedzeniu, które odbędzie się 24 maja, ani na posiedzeniu zaplanowanym na 7 czerwca. A przecież jeszcze Senat ma miesiąc czasu na rozważenie każdego projektu, Prezydent RP - kolejny miesiąc na podpisanie ustawy. W sytuacji, gdyby dodatkowo wystąpiły, nawet niewielkie, opory polityczne, nie ma żadnych szans na wejście w życie znowelizowanej ustawy przed wyborami prezydenckimi. Możemy się skompromitować, podobnie jak to miało miejsce w przypadku tegorocznej ustawy budżetowej, kiedy nie przewidzieliśmy orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w tym zakresie. Albo się czegoś podejmujemy wiedząc, że zostanie wykonane w wyznaczonym terminie, albo dajmy temu spokój. Nawet, jeśli naszą inicjatywę wniesiemy formalnie za dwa tygodnie (rozumiem, że wcześniej nie możemy tego zrobić), skompromitujemy się.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekMazurkiewicz">Na obecnym posiedzeniu Sejmu nie będzie rozważana inicjatywa ustawodawcza w zakresie zmiany ustawy o wyborze Prezydenta RP, za tydzień z kolei Wysoka Izba nie obraduje. W związku z tym, pierwsze czytanie wstępnego projektu ustawy o zmianie ustawy o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej może odbyć się dopiero za dwa tygodnie. Sądzę, że jest to termin realny. Jeśli dzisiaj zaaprobujemy przygotowany projekt i otrzymamy od Marszałka Sejmu sygnał, iż zostały przeprowadzone stosowne rozmowy, to za 10 dni możemy go przyjąć jako inicjatywę ustawodawczą i skierować do laski marszałkowskiej.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MarekMazurkiewicz">Gdyby na skutek wrażenia czyjejś ambicji potraktowano ów projekt jako casus belli i z uwagi na jego formalne nieskonsultowanie z Kancelarią Prezydenta RP skierowano by zapytanie w trybie kontroli prewencyjnej do Trybunału Konstytucyjnego co do jego zgodności z konstytucją oraz zgłoszono by veto, to cała procedura trwałaby cztery miesiące.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RyszardGrodzicki">Mam pytanie do przedstawiciela Kancelarii Prezydenta RP, czy Kancelaria oczekuje, że wystąpimy do niej z prośbą o konsultacje w sprawie inicjatywy ustawodawczej w zakresie zmiany ustawy o wyborze Prezydenta RP? W rozmowie ze mną minister T. Kwiatkowski nie wniósł poważnych zastrzeżeń do przygotowanego przez nas tekstu wstępnego projektu. Ewentualne drobne poprawki przedstawiciel Prezydenta RP miał zgłosić dzisiaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MarekMazurkiewicz">Czy przedstawiciel Kancelarii Prezydenta RP może dzisiaj złożyć oświadczenie, ze istnieje konsens co do omawianego projektu?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#MarekMazurkiewicz">Hanna Gajewska, pracownik Biura Prawnego Kancelarii Prezydenta RP: Nie zostałam upoważniona do składania podobnych oświadczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszJacekZieliński">Niespójność pomiędzy małą konstytucją a obowiązującą ordynacją prezydencką jest oczywista. Zaproponowane poprawki do ustawy o wyborze Prezydenta RP mają charakter techniczny. Można oczekiwać, że Prezydent RP nie będzie się czuł urażony tego typu nowelizacją.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszJacekZieliński">Do wyborów prezydenckich pozostało bardzo mało czasu. Kancelaria Prezydenta RP może sprzeciwiać się niektórym zmianom ordynacji prezydenckiej.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#TadeuszJacekZieliński">Proponuję, jeśli członkowie Komisji Ustawodawczej zaakceptują przyjęcie inicjatywy ustawodawczej w zakresie zmiany ustawy o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, aby zgłosić ją niezwłocznie do laski marszałkowskiej. Przedstawiciele Prezydenta RP będą mieli okazję wypowiedzieć się na ten temat podczas pierwszego czytania projektu na forum Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekMazurkiewicz">Rozumiem, że poseł T.J. Zieliński zgłosił wniosek przeciwny do mojej propozycji, która zmierza do tego, by zaaprobować przygotowany projekt i przekazać go do dalszych konsultacji Marszałkowi Sejmu, o niezwłoczne skierowanie owego projektu na ścieżkę legislacyjną. Rozumiem, ze jest to wspólny wniosek posłów T.J. Zielińskiego i K. Pańtaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KazimierzPańtak">Chodzi o to, aby niezwłocznie podjąć stosowne decyzje.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekMazurkiewicz">Rozumiem, że „niezwłocznie” oznacza „dzisiaj”.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KazimierzPańtak">Chcę nawiązać do wypowiedzi przewodniczącego M. Mazurkiewicza.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#KazimierzPańtak">Do tej pory nie było obyczaju (jeżeli był taki obyczaj polityczny, to nie mam nic przeciwko temu, aby przeprowadzać konsultacje z Kancelarią Prezydenta RP) by zwracać się do Prezydenta RP o opinię w sprawie jakiegoś projektu ustawy. Gdyby teraz do tego doszło, byłby to precedens.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#KazimierzPańtak">W polityce lepiej jest zrobić coś źle aniżeli śmiesznie. Jeżeli dzisiaj nie nadamy biegu całej sprawie, to narazimy się na śmieszność i doprowadzimy do uchwalenia ustawy, która wejdzie w życie po wyborach prezydenckich.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekMazurkiewicz">Został zgłoszony wniosek o zaaprobowanie wstępnego projektu ustawy o zmianie ustawy o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (wraz ze zgłoszonymi autopoprawkami zespołu roboczego) jako treści inicjatywy ustawodawczej Komisji Ustawodawczej, i nadanie tej inicjatywie dalszego biegu.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MarekMazurkiewicz">Za przyjęciem powyższego wniosku głosowało 10 posłów, głosów przeciwnych nie było, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#MarekMazurkiewicz">Rozumiem, że podjęliśmy inicjatywę ustawodawczą w zakresie zmiany ustawy o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Po korekcie tekstu projektu wstępnego zostanie on złożony do laski marszałkowskiej.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#MarekMazurkiewicz">Wydaje mi się, że posłem sprawozdawcą, który zaprezentuje przygotowany projekt na forum Sejmu, powinien zostać poseł R. Grodzicki jako przewodniczący zespołu roboczego.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#MarekMazurkiewicz">Za wyborem posła R. Grodzickiego na posła sprawozdawcę głosowało 11 posłów, głosów przeciwnych i wstrzymujących się nie było.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KazimierzPańtak">Jeżeli projekt wstępny ustawy nowelizującej ustawę o wyborze Prezydenta RP zostanie wydrukowany na początku przyszłego tygodnia, to zwracam się z prośbą do przewodniczącego M. Mazurkiewicza, aby rozważył możliwość wprowadzenia owego projektu do porządku dziennego posiedzenia Sejmu, które odbędzie się 24 maja.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekMazurkiewicz">Porozmawiam z Marszałkiem Sejmu, aby zechciał przyjąć taką właśnie procedurę.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MarekMazurkiewicz">Zamykam posiedzenie Komisji Ustawodawczej.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>