text_structure.xml
72.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyJaskiernia">Otwieram posiedzenie Komisji Ustawodawczej. Witam zastępcę szefa Kancelarii Prezydenta, pana prof. Falandysza, członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, pana posła Marka Siwca i zaproszonych gości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JerzyJaskiernia">Czy do porządku obrad państwo zgłaszacie uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MaciejManicki">Chciałem zaproponować, aby z porządku dzisiejszego posiedzenia Komisji zdjąć pkt 3. Argumentuję to w sposób następujący: pkt 3 obejmuje rozpatrzenie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o zwrocie majątku utraconego przez związki zawodowe. Chodzi o tę ustawę rewindykacyjną (druk nr 403 i 403-A), czyli to co zostało skierowane do Komisji Ustawodawczej po pierwszym czytaniu na posiedzeniu plenarnym. Oprócz tych druków w tej samej sprawie jest jeszcze druk nr 629, który został skierowany przez Prezydium Sejmu do pierwszego czytania bezpośrednio w Komisji. Ale niestety, jest to niezgodne ze skierowaniem dotyczącym druku nr 403-A z posiedzenia plenarnego, bo druk nr 629 został skierowany do Komisji Ustawodawczej i Komisji Polityki Społecznej. Byłaby więc sytuacja, że druk nr 403-A byłby rozpatrywany wyłącznie przez Komisję Ustawodawczą, a ten drugi druk przez dwie komisje, co jest niemożliwe i stąd moja propozycja.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MaciejManicki">Wcześniej już na ten temat rozmawiałem z sekretariatem Prezydium Sejmu, aby zmienić to skierowanie i myślę, że byłoby zasadne wystąpienie o zmianę skierowania, aby wszystko szło tym samym torem.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MaciejManicki">Nie można wobec decyzji parlamentu zmienić skierowania odnośnie druku nr 403-A, a zatem prezydium powinno zmienić skierowanie dotyczące druku nr 629.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyJaskiernia">Kto z takim wnioskiem wystąpi do Prezydium Sejmu, żeby to skierować do nas. Logicznym wydaje się, żeby te dwa projekty były rozpatrywane w tym samym trybie i aby jedną podkomisję powołać do rozpatrywania. Czy w sprawie propozycji posła Manickiego, aby zdjąć z porządku dziennego pkt 3 są jakieś wnioski?</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JerzyJaskiernia">Słyszę, że pan poseł Pańtak zgłasza chęć formalnego przejęcia tego wniosku, ale to nie jest konieczne, ponieważ nie ma takiego obowiązku, bo prawo zgłoszenia wniosku mają posłowie, którzy uczestniczą w posiedzeniu. Natomiast prawo udziału w głosowaniu mają tylko członkowie Komisji. Poza tym poseł Manicki występuje tutaj w intencji, aby doszło do kompleksowego rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JerzyJaskiernia">Mamy jeszcze możliwość innego rozwiązania, ale i tak nie unikniemy tego. Skoro pierwsze czytanie tamtego druku ma się odbyć na forum Komisji, to powinno odbyć się łącznie, żebyśmy mogli powołać wspólną podkomisję. Nie możemy dopuścić do tego, żeby w tej sprawie były dwie różne podkomisje.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JerzyJaskiernia">Czy jest więc zgoda Komisji Ustawodawczej, abyśmy wystąpili do prezydium z propozycją, aby ten drugi druk nr 629 dotyczący tej sprawy został skierowany do Komisji Ustawodawczej i wtedy na kolejnym posiedzeniu rozpatrzymy oba zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JerzyJaskiernia">Jeszcze raz wyjaśniam, żeby nie było już wątpliwości. Problem zapętlenia proceduralnego polega na tym, że druk nr 403 i 403-A dotyczący zwrotu utraconego przez związki zawodowe majątku został skierowany tylko do Komisji Ustawodawczej i w zamyśle chcieliśmy go dzisiaj rozpatrywać i powołać podkomisję. Pojawił się jednak w tym okresie jeszcze druk nr 629. Druk ten przez Prezydium Sejmu został skierowany do dwóch komisji: Komisji Ustawodawczej i Komisji Polityki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JerzyJaskiernia">W związku z tym powstaje pytanie czy jest racjonalne, aby druki w tej samej sprawie były rozpatrywane w dwóch różnych formułach komisyjnych, co uniemożliwiałoby powołanie wspólnej podkomisji.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JerzyJaskiernia">Intencja posła Manickiego jest taka, żeby zwrócić się do Prezydium Sejmu o skierowanie do pierwszego czytania druku nr 629 do Komisji Ustawodawczej. W ten sposób na kolejnym posiedzeniu możemy odbyć czytanie druku nr 629, rozpatrzenie druku nr 403 i 403-A i powołanie wspólnej podkomisji. Następnie będziemy mogli poprosić o wspólne sprawozdanie podkomisję, aby potem rekomendować jednolite sprawozdanie.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JerzyJaskiernia">Czy w tej sprawie są jeszcze wątpliwości, czy jest zgoda? Rozumiem, że jest zgoda, a więc dziękuję. W związku z tym skreślamy pkt 3 i dziękuję tym z państwa, którzy zechcieli przybyć na obrady dotyczące pkt. 3, oczywiście państwo są zawsze naszymi miłymi gośćmi również przy omawianiu innych punktów. Natomiast chcę zapytać czy są jeszcze inne uwagi do porządku?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#LechFalandysz">Chciałbym prosić o rozważenie wniosku o odroczenie rozpatrywania i zdjęcie z porządku obrad punktu 2. Niestety, nie otrzymaliśmy ekspertyz, czy też opinii prawnych, które w tej sprawie miały być przygotowane. A poza tym nie udało się znowu spowodować obecności likwidatora majątku b. PZPR. W tej sytuacji według kanonów sądownictwa rozprawa powinna być odroczona.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyJaskiernia">Chciałbym zapytać czy do wniosku pana ministra Falandysza są jakieś propozycje? Rozumiem, że z jakichś przyczyn technicznych nie dotarły opinie do Kancelarii Prezydenta, a przecież kancelaria jest tutaj szczególnie wysoko notowana wśród gości zapraszanych. Dlatego też w tej sytuacji uważam wniosek za zasadny. Czy ktoś byłby przeciwny?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KazimierzPańtak">Czy w tej sprawie miała być opinia czy opinie?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyJaskiernia">W tej chwili mamy dwie opinie: Biura Studiów i Ekspertyz oraz prof. Siemieniewskiego. Zwróciliśmy się jeszcze do prof. Wójcika o opinię, ale ta opinia nie dotarła do tej pory. Problem więc czy czekać dalej, ale tę kwestię musi rozważyć Komisja. Dodatkowo tę opinię sugerował poseł Budnik i zgodnie z jego wolą zwróciliśmy się do prof. Wójcika, ale niestety opinia nie wpłynęła. Czas się toczy, a powaga rozpatrywania weta pana prezydenta nakazuje nie dopuszczać do nadmiernej zwłoki.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JerzyJaskiernia">Zapytuję czy ktoś z państwa byłby przeciwny zdjęciu z porządku obrad pkt. 2 po to, żeby wszystkim podmiotom zapraszanym dostarczyć opinie ekspertów na posiedzenie Komisji. Proszę, żeby to wyraźnie zaprotokołować i zadbać o to, aby zgodnie z sugestią pana ministra Falandysza zaprosić likwidatora majątku b. PZPR, którego wiedza może być przydatna podczas rozpatrywania tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JerzyCiemniewski">Uważam, że jednak konieczna jest opinia cywilisty w tej sprawie. Jeżeli prof. Wójcik nie nadesłał opinii, to trzeba by ustalić czy nadal podejmuje się tej opinii albo po prostu zwrócić się do innego eksperta cywilisty.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyJaskiernia">W tej sytuacji upoważnimy sekretariat, aby nawiązał kontakt z prof. Wójcikiem i ustalił w jakim stadium jest ekspertyza przez niego przygotowywana. Jeżeli pan profesor podtrzyma gotowość, bo nie mieliśmy żadnego sygnału dementującego jego chęć, to będziemy tę opinię traktowali jako cywilistyczną. Natomiast jeżeli prof. Wójcik z jakichś względów nie będzie mógł przygotować opinii, to jest sugestia posła Ciemniewskiego, żebyśmy zamówili opinię u innego cywilisty. Opinia cywilisty w tej sprawie byłaby przydatna, ponieważ tam oprócz aspektów ustrojowych i politycznych są poważne zagadnienia cywilistyczne. A więc prezydium zwróciłoby się do jakiegoś cywilisty zgodnie z sugestiami jakie będą napływać.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JerzyJaskiernia">Czy ktoś byłby przeciwny zdjęciu pkt. 2 z porządku obrad w zaistniałej sytuacji. Nie widzę. W związku z tym pkt 2 zdejmujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KrzysztofBudnik">Miałbym prośbę, korzystając z okazji, że ten punkt zostaje skreślony z dzisiejszego porządku i gdyby Komisja podzieliła mój wniosek. Autor poprawek do ustawy, która stała się przedmiotem zawetowania przez pana prezydenta - pan poseł Piechota w swoim przemówieniu w trakcie drugiego czytania zadeklarował, że jest gotów dostarczyć posłom dwa orzeczenia sądowe, sprzeczne ze sobą na tle art. 1 ust. 2 przedmiotowej ustawy. Chodzi o to, żeby pan poseł dostarczył nam te orzeczenia wraz z uzasadnieniem korzystając teraz z tej przerwy w obradach.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy jest obecny pan poseł Piechota? - jest obecny. Rozumiem więc, że kierujemy do pana posła ten apel i jeżeli dostarczy on do Sekretariatu Komisji te dokumenty, to zostaną one rozesłane członkom Komisji. Czy są dalsze uwagi do porządku obrad? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JerzyJaskiernia">Stwierdzam, że porządek został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JerzyJaskiernia">Przechodzimy do omówienia pkt. 1: Zaopiniowanie w trybie art. 31 ust. 6 regulaminu Sejmu poselskiego projektu uchwały w sprawie powołania Komisji Nadzwyczajnej do zbadania zgodności z prawem działań podjętych przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Otrzymali państwo odpowiedni druk w tej sprawie. Teraz proszę wiceprzewodniczącego Komisji, posła Szymańskiego o zreferowanie sprawy. Jeżeli jest też obecny pan poseł Grodzicki, to proponuję dwugłos. Pan poseł Szymański rozpocznie i obaj panowie będą mieli szansę zabrania głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanuszSzymański">Prezydium Sejmu zwróciło się do Komisji Ustawodawczej w trybie art. 31 ust. 6 o wydanie opinii czy projekt uchwały wniesiony do Laski Marszałkowskiej nie jest sprzeczny z prawem. Prezydium niejako sygnalizuje wątpliwość czy tego typu projekt aktu prawnego jest zgodny z obowiązującym prawem. Przypomnę, że w takim przypadku Komisja Ustawodawcza wydaje opinię wiążącą, o ile większość trzy piąte Komisji stwierdzi, że dany projekt nie spełnia wymogów obowiązującego prawa, czyli dyskwalifikuje go taką większością i wtedy jest klauzula, że prawnie jest niedopuszczalny.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JanuszSzymański">Chcę przypomnieć, że zgodnie z art. 11 małej konstytucji Sejm może powołać komisję dla zbadania określonej sprawy z prawem przesłuchiwania w trybie Kodeksu postępowania karnego, osób uprzednio wezwanych, czyli może powołać tzw. komisję śledczą. Ta uchwała zgodnie z regulaminem, który przewiduje przy powoływaniu tego typu komisji konieczność projektu uchwały i podjęcie stosownej uchwały w trybie art. 20.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JanuszSzymański">Po dokonaniu analizy stwierdzam, że projekt ten spełnia wymogi, które są zawarte w konstytucji i w regulaminie. Mianowicie w takim przypadku Sejm może powoływać komisje nadzwyczajne z prawem przesłuchiwania, przy czym przepis przewiduje również, że przy powołaniu takiej komisji w uchwale wyraźnie powinien być określony cel, zasady i tryb ich działania. Chcę powiedzieć, że zarówno cel, jak i tryb i zakres działania jest sprecyzowany, bowiem jest odesłanie do procedury dotyczącej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JanuszSzymański">To stwierdzenie nie może oznaczać, że projekt nie ma mankamentów czy luk. Ma takie luki, ale te luki w moim przekonaniu nie mogą stanowić podstawy do dyskwalifikacji uznania tego projektu za niezgodny czy prawnie niedopuszczalny. W związku z tym moja konkluzja jest taka, aby Komisja Ustawodawcza wydała pozytywną opinię, czyli nie uznawała, że projekt jest prawnie niedopuszczalny i niezgodny z obowiązującym prawem, a także nie opowiedziała się o nie dopuszczeniu do naszej procedury tego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyJaskiernia">Dziękuję panu posłowi i otwieram dyskusję w tej sprawie. Wiem, że pan poseł Grodzicki sygnalizował już gotowość i jako przewodniczący Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich też jest aktywny w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#RyszardGrodzicki">Ja jestem o tyle w trudnej sytuacji, że wczoraj po południu dowiedziałem się, że dzisiaj na posiedzeniu Komisji Ustawodawczej mam referować tę sprawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyJaskiernia">Chciałbym wyjaśnić, że ponieważ Komisja nie miała możliwości uzgodnić kto będzie posłem sprawozdawcą, w trybie roboczym, poprosiliśmy pana posła również o bliższe zainteresowanie, ale proszę się jeszcze nie czuć posłem sprawozdawcą. Jeśli pan podejmował jakieś dodatkowe wysiłki, to było w związku z faktem, że chcieliśmy uniknąć sytuacji, w której nikt się nie poczuje zobowiązany do zaprezentowania stanowiska, ale poseł Szymański uczynił to chętnie. Tak więc proszę traktować swoje wystąpienie w charakterze głosu w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#RyszardGrodzicki">W związku z tym mogę mówić trochę luźniej, ale ponieważ czułem się zobowiązany sięgnąłem też do dokumentów. Otóż my tutaj jesteśmy związani trochę pismem Prezydium Sejmu, które mówi, że mamy wyrazić opinię co do zgodności z prawem sposobu określenia przedmiotu działania Komisji. W tym momencie sprawa nie jest taka prosta jak to zreferował poseł Szymański. Nie ulega wątpliwości, że Sejm może powołać Komisję Nadzwyczajną, ale biorąc pod uwagę przywołane tutaj przepisy chodzi o tzw. komisję śledczą, bo taki byłby to tryb działania.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#RyszardGrodzicki">Natomiast pojawia się problem czy w projekcie uchwały mamy należycie określony przedmiot działania. Mamy tutaj postawiony generalny zarzut dotyczący zbadania zgodności z prawem działań podjętych przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a w szczególności w odniesieniu do odmowy wydania decyzji koncesyjnych i dalej są wymienione trzy przypadki, które powinna ta Komisja szczególnie dokładnie zbadać.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#RyszardGrodzicki">Pojawia się tu problem związany z tym, że zdarzają się opinie kwestionujące legalność powołania przewodniczącego. A więc, aby uniknąć nieporozumień trzeba by w tej uchwale określić o którego przewodniczącego chodzi i czy też będziemy badać w jakimś przedziale wcześniejszym, zwłaszcza mając na względzie pierwszą część zdania w ust. 2. To jest moje zastrzeżenie pierwsze, a drugie gdzie przyznaję, że ja tu nie znam odpowiedzi, bo rzeczywiście nie można stwierdzić czy istnieje potrzeba powoływania komisji przy każdej sprawie, kiedy prawo zostało naruszone. Ale tu już trzeba by badać meritum i o tyle sprawa jest trudniejsza.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#RyszardGrodzicki">Komplikacja podstawowa wynika z treści pkt. 3. W tym punkcie użyto podobnego sformułowania, które było używane przy powoływaniu podobnych komisji przed uchwaleniem małej konstytucji, gdzie jest klauzula, że do uprawnień i trybu działania komisji stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#RyszardGrodzicki">O ile co do trybu działania można by nie zastanawiać się, o tyle co do sformułowania odnośnie uprawnień można uważać, że jest to sformułowanie zbyt szerokie. Nie wiadomo czy to oznacza, że Komisja ta miałaby wejść w aktualnym stanie prawnym w ogóle w różne uprawnienia Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, co kłóciłoby się z treścią ustawy o Trybunale Stanu. Czy też miałaby wchodzić tylko w niektóre uprawnienia. Słowo „odpowiednio” jest zbyt pojemne i przy procedurze karnej, którą tu uruchamiamy nie należy stosować takiego rozumowania per analogiam.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#RyszardGrodzicki">Z mojego punktu widzenia wydaje się, że pkt 3 powinien ulec sprecyzowaniu, określającemu wyraźnie jakie to uprawnienia przypisane Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej - ta Komisja będzie posiadać. Aby nie pozostać przy takich tylko ogólnych zaleceniach można by tu wprost odwołać się do sformułowań zawartych w ustawie o Trybunale Stanu i powiedzieć, że przysługują te uprawnienia, które są tam zawarte w art. 6 i art. 12 i sprawa byłaby zamknięta. Wiadomo byłoby, że idzie o komisję o charakterze śledczym, a nie o jakieś enigmatyczne uprawnienia - i to jest moje podstawowe zastrzeżenie w kontekście tych zarzutów, które tam się wcześniej pojawiają.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WitMajewski">Chciałbym skierować pytanie do przedstawicieli samorządowców. Ponieważ uważam, że substrat tego przedsięwzięcia mieści się w pełnym zakresie działania Komisji Kultury. Komisja Kultury jest powołana do badania zgodności działania z prawem w obszarze jej powierzonym, a jest to właśnie ten obszar. Rozumiem, że Komisja Kultury po zbadaniu sprawy mogłaby dojść do wniosku, że musi podjąć jakieś czynności prokuratorskie, ale to nie jest raczej tego typu czynność.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WitMajewski">Szkoda, że nie ma tutaj przedstawicieli wnioskodawców, bo mogliby nam zdać sprawę na ile badali zgodność tego postępowania z ustawą o Krajowej Radzie. Do czego doszli w trakcie tego postępowania i dlaczego im nie wystarczają dotychczasowe kompetencje stałej komisji, w której zadaniach to się mieści. To byłoby interesujące.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyJaskiernia">Jeśli pan poseł pozwoli, w kwestii formalnej chciałem zwrócić uwagę w jakim trybie my rozpatrujemy ten projekt. My rozpatrujemy jedynie aspekt prawnej dopuszczalności tego projektu. Nie rozpatrujemy go od strony legalności, od strony merytorycznej i czy ma być komisja merytoryczna czy nadzwyczajna. Jeśli Wysoka Izba projekt rozpatrzy i skieruje do nas w innym trybie, to będziemy nad tym się zastanawiali.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JerzyJaskiernia">My nie mamy w tej chwili kompetencji, a pan poseł Braun niestety nie mógł przybyć i dlatego teraz patrzymy jedynie przez pryzmat prawnej dopuszczalności projektu. Nie możemy wkraczać w intencje wnioskodawców czy to ta komisja, czy inna, bo jeśli się okaże, że to nie ta - to będzie procedura w Sejmie w czasie pierwszego czy drugiego czytania, gdzie różne wnioski będą padały. Nas interesuje tylko ten obszar i proszę, żeby pan poseł zechciał w tym obszarze zmieścić się.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WitMajewski">Panie przewodniczący, właśnie dokładnie tego obszaru się trzymam. Ponieważ Prezydium Sejmu do nas się zwróciło o wydanie opinii co do zgodności z prawem sposobu określenia przedmiotu działania Komisji. Uważam, że przedmiot określony w tej uchwale mieści się równie dobrze w stałych zadaniach sejmowej Komisji Kultury. Jeżeliby się okazało, że Komisja Kultury zrobiła wszystko co do niej należy i zabrakło jej instrumentów, to wtedy być może przedmiot działania Komisji jest za mały, ale to nie wynika z uzasadnienia. Dlatego jest ta wątpliwość, czy Komisja Kultury zrobiła to, co do niej należy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarekSiwiec">Przede wszystkim chciałem przeprosić, że nie jest tu obecny poseł Braun, ale szczególny termin spowodował, że na tak niskim szczeblu Komisja jest reprezentowana w postaci mojej skromnej osoby. Jeżeli mógłbym odpowiedzieć co do przebiegu dyskusji, głosowania i procedury, jaka miała miejsce na posiedzeniu Komisji, to chętnie odpowiem.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MarekSiwiec">Mogę powiedzieć, że te wątpliwości, które ma poseł Majewski, były dyskutowane na posiedzeniu Komisji Kultury. Następnie odbyło się głosowanie i w odpowiednim trybie został skierowany wniosek do Prezydium Sejmu. Właściwie więcej w tej sprawie nie możemy powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#MarekSiwiec">Jeżeli prezydium zdecydowało, że ten projekt uchwały ma trafić na posiedzenie Komisji Ustawodawczej - to jest państwa suwerenną decyzją co z tym wnioskiem zrobić. Chyba że mogę jeszcze odpowiedzieć w sprawach merytorycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzPańtak">Myślę, że stwierdzenie pana posła Szymańskiego odpowiada prawdzie, bo my wchodzimy tutaj w pierwsze czytanie tego projektu, a nie było to celem tego skierowania. Ja też miałbym wiele pytań do działającego w imieniu wnioskodawców posła Brauna, ale one by się zazębiały z pierwszym czytaniem.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#KazimierzPańtak">Dlatego potwierdzam, według mojej wiedzy, zasadność konkluzji posła Szymańskiego, że nie ma tu zgodności z obowiązującymi przepisami, a co do celowości to nie dyskutujmy. Proponuję, żebyśmy przegłosowali tę konkluzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JerzyCiemniewski">Tu nie chodzi o ocenę, czy Komisja Kultury wszystko zrobiła. Ta grupa posłów zgłasza wniosek o podjęcie przez Sejm uchwały. Grupa posłów taki wniosek złożyła i w moim przekonaniu ten wniosek nie jest sprzeczny z prawem. Wypełnia znamiona przepisu o tworzeniu Komisji Nadzwyczajnej i naszą sprawą jest ustosunkować się, czyli stwierdzić stosunek do art. 11.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#LechFalandysz">Chciałbym prosić o odpowiedź na jakiej podstawie do uprawnień trybu działania tejże Komisji stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Z przykrością stwierdzam, że nie wiem, proszę mi powiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy pan minister kieruje to do przedstawiciela Komisji Kultury, czy do posła Szymańskiego jako referenta, do kogo?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#LechFalandysz">Może do posła Szymańskiego, jako znawcy regulaminu Sejmu, bo domyślam się, że to stanowisko jest oparte na przepisach regulaminu. Ale pozostaje pytanie jak ten regulamin ma się do Konstytucji w tej dziedzinie. Chciałbym znać podstawę prawną.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanuszSzymański">Wynika to z rozstrzygnięć regulaminowych i z pewnej praktyki, która miała miejsce. Z takiego bowiem powodu, że Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej i jej tryb jest regulowany w ustawie o Trybunale Stanu, a więc ma podstawę ustawową. Do tej pory była taka praktyka powoływania komisji śledczych i były takie komisje powoływane. Na przykład Komisja Nadzwyczajna czy śledcza, działająca jeszcze w oparciu o przepisy Konstytucji z 1952 r., Komisja posła Ciemniewskiego była komisją śledczą, do której zakresu również stosowane były tryb i procedura odpowiedzialności konstytucyjnej. W związku z tym ten tryb, który reguluje tzw. procedurę przesłuchiwania świadków, a ustawa o Trybunale Stanu wprost odsyła do Kodeksu postępowania karnego - był stosowany.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JanuszSzymański">Natomiast nie sądzę, że w pytaniu pana ministra Falandysza kryje się jakby inna zasadnicza kwestia, na którą praktyka musi odpowiedzieć i myślę, że w tym wypadku zaczyna odpowiadać. Mianowicie czy tryb działania i w ogóle sposób powoływania Komisji Nadzwyczajnej typu śledczego należy regulować w formie ustawy, czy też uchwały. Tu jest jakby ten punkt ciężkości.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#JanuszSzymański">Część teorii prawa konstytucyjnego mówi, że powinna być ustawa, ale wtedy jak gdyby autonomia i niezależność parlamentu jest ograniczona. Dlatego, że Izba, która bada sprawę jest uzależniana również jeszcze od tzw. postępowania w drugiej Izbie i od prezydenta, który zawsze może wpływać i zawsze może wetować taką ustawę, a wtedy do przełamania weta trzeba dwie trzecie głosów.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#JanuszSzymański">Większość przedstawicieli teorii prawa konstytucyjnego tak twierdzi i zresztą na to pozytywnie odpowiada regulamin Sejmu. Mianowicie art. 20 regulaminu przewiduje, że Sejm może powoływać i odwoływać komisje nadzwyczajne. Powołując takie komisje, Sejm określa cel, zasady i tryb ich działania. Zwracam uwagę na przepis ust. 2, który mówi, że przepisy ust. 1 stosuje się również do komisji powoływanych na podstawie art. 11. A art. 11 już cytowałem, że Sejm może powoływać komisje dla zbadania określonej sprawy z prawem przesłuchiwania w trybie Kodeksu postępowania karnego, osób przez nią wezwanych. A te przepisy są w procedurze Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, stąd per analogiam. Ponieważ to jest regulowane i ustawę o Trybunale Stanu, a więc per analogiam stosuje się to odesłanie. Tak bym odpowiedział na to pytanie.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#JanuszSzymański">Natomiast mam jeszcze dwa słowa komentarza odnośnie pewnej wątpliwości, którą podniósł pan poseł Grodzicki. W skierowaniu Prezydium Sejmu pyta nas o opinie co do zgodności z prawem sposobu określenia przedmiotu działania Komisji. Moim zdaniem, jest źle sformułowany wniosek. Art. 31 ust. 6 regulamin przewiduje, że projekty ustaw i uchwał, co do których istnieje wątpliwość czy nie są sprzeczne z prawem, Prezydium Sejmu może skierować celem wyrażenia opinii. A więc my powinniśmy być zapytani o opinie w sprawie projektu uchwały, a nie co do przedmiotu. Tak więc o tyle zgodzę się z wątpliwością posła Grodzickiego, o ile on myślał w takim zakresie, w jakim ja to uzewnętrzniałem, że jest wadliwie wniosek sformułowany. I myślę, że również taką uwagę Komisja Ustawodawcza mogłaby wyrazić.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#JanuszSzymański">Chcę jeszcze powiedzieć, że w tej części dalszej występują również luki. Ale zgadzam się tu z posłem Pańtakiem, że to już jest sprawa pierwszego czytania. Natomiast w sferze naszej oceny dzisiaj powinno pozostać to czy ten projekt jest zgodny z obowiązującym prawem, czy nie. Ja odpowiadam tak, dlatego że w formie uchwały Sejm może powoływać komisje nadzwyczajne przewidziane art. 11 małej konstytucji. Także do zakresu działania procedury można odpowiednio odnieść przepisy dotyczące Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#JanuszSzymański">Załóżmy, że per analogię powołujemy komisję nadzwyczajną do rozpatrzenia określonych projektów i per analogię stosuje się zapis, że stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące postępowania odnośnie Komisji Ustawodawczej, postępowania z projektami ustaw. Jest to jeszcze jeden przykład rozszerzający.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#LechFalandysz">Nie jestem przekonany wywodem pana posła Szymańskiego. Rozumiem, że nie ma wyraźnego przepisu regulaminu, na podstawie którego dokonano tego zapisu w ust. 3 tej uchwały.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#LechFalandysz">Po drugie, powoływanie się na Komisję posła Ciemniewskiego ze stanu prawnego sprzed małej konstytucji też ma ograniczoną wartość.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#LechFalandysz">W rezultacie ja rozumiem z wypowiedzi pana posła, gdzie dwukrotnie użył określenia per analogiam, że jest to próba zastosowania wykładni przez analogię i że podobieństwo tej Komisji do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej sugeruje, iż podobna powinna być procedura. Ale pytanie czy taka analogia jest dopuszczalna, bo ja pozostaję nieprzekonany.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#RyszardGrodzicki">Komisje powoływane w trybie art. 11 małej konstytucji i na podstawie przepisów o Trybunale Stanu mają prawo występowania ze wstępnym wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej. To jest zasadnicza różnica tego typu Komisji od komisji stałych, czy innych nadzwyczajnych, które działają w Sejmie. Rozumiem, że przywołanie art. 11 stawia tę Komisję wyraźnie w roli komisji śledczej. Ale taka komisja może, ale też nie musi pełnić takiej funkcji.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#RyszardGrodzicki">Pojawia się więc pytanie czy w celu działania komisji nie powinna być zawarta klauzula? Czy ma ona w ogóle przedstawiać wstępny wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności, czy też w ogóle tego nie rozważać, a ograniczyć się tylko do stwierdzenia, czy zostało naruszone prawo, czy nie naruszone i w tym właśnie może być problem.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#RyszardGrodzicki">Cały czas zastanawiam się jaka była intencja Prezydium Sejmu, skoro powzięto tego typu wątpliwość. I muszę przyznać, że od wczoraj zastanawiając się nie mogę dojść do tego o co chodzi. Ten problem można rozważać na bazie orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego, które rozpatrywało to odwołanie w sprawie koncesji dla POLSAT. Jestem tam wyraźnie powiedziane, że jest sporem teoretycznym czy organem administracyjnym jest przewodniczący Rady, czy cała Rada. Z innych zawartych tam sformułowań wynika, że decyzje podejmuje tylko przewodniczący, a nie Rada. Chyba że jest uchwała Rady, ale decyzja zawsze jest decyzją przewodniczącego, a więc nie ulega wątpliwości, że on jest organem administracyjnym. Jeśli ktoś jest niezadowolony z bierności przewodniczącego, to w trybie Kpa można skarżyć do NSA.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#RyszardGrodzicki">Natomiast jeśli powołujemy tutaj komisję do zbadania, tzn. że generalnie uznajemy układ stosunków w samej Radzie jako zły i te trzy preteksty są tylko po to, żeby się zająć w ogóle formułą działania Rady. Dlatego w tym kontekście pojawia się to pytanie czy Sejm i wnioskodawcy dopuszczają do tego, że ta Komisja ma postawić wstępny wniosek, czy też ma tylko stwierdzić naruszenie prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyCiemniewski">Jeżeli pan minister Falandysz pyta jaki jest tryb, to chodzi o to, że Komisja Nadzwyczajna ma prawo zgodnie z ustawą o Trybunale Stanu, większością dwóch trzecich głosów postawić wniosek o skierowanie sprawy do Trybunału Stanu. To jest właśnie istotą tego odwołania się do trybu działania Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Można byłoby sformułować w tej uchwale takie stwierdzenie, że do uprawnień Komisji stosuje się przepis dopuszczający postawienie wniosku o wszczęcie postępowania przed Trybunałem Stanu. I to jest w świetle obowiązującego prawa dopuszczalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#KazimierzPańtak">Ja też myślę, że w pytaniu ministra Falandysza chodzi o kwestię postawienia wstępnego wniosku co do odpowiedzialności. Ale na podstawie art. 20 regulaminu Sejmu ta uchwała mogłaby zawierać też tryb działania tej Komisji. Jest to tzw. przepis odwoławczy, który w sposób skrótowy odwołuje się do istniejących już przepisów. Nie sposób żeby uchwała zawierała szczegółowy tryb działania tej komisji, ale to mógłby określać projekt tej uchwały. Tu nie ma takiego ścisłego związania, że musimy odpowiednio stosować przepisy dotyczące Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Byłoby to niemożliwe ze względów praktycznych, bo to jest tylko tzw. przepis odwoławczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#LechFalandysz">Jeżeliby przyjąć punkt widzenia prof. Ciemniewskiego, to z tego by wynikało, że procedura, która ma się rozpocząć dopiero po ewentualnym wniosku Komisji Nadzwyczajnej, czyli procedura przewidziana dla wdrożonego już postępowania przed Trybunałem Stanu na podstawie wniosku wstępnego - jest przeniesiona na wcześniejszy etap. Na etap, kiedy ona w ogóle nie może mieć zastosowania dlatego, że postępowanie przed Trybunałem Stanu nie zostało jeszcze wszczęte. Natomiast zastosowanie tutaj analogii jest wysoce wątpliwe. Rozumowanie przez analogię jest oczywiście sposobem wykładni, ale czy w tym wypadku - pozostaję nadal nie przekonany. W tym sensie jest to jedyna, którą dostrzegam, kontrowersja czy wątpliwość prawna dotycząca tej ustawy i najbardziej istotna, chociaż o innych też tu wspominano.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WitMajewski">W związku z wypowiedzią posła Ciemniewskiego przede wszystkim chcę powiedzieć, że nie jest to wniosek Komisji Kultury i zwrócić uwagę na uzasadnienie, które wiąże ten wniosek z działalnością Komisji Kultury, jak również z pismem do Prezydium Sejmu podpisanym przez przewodniczącego Komisji Kultury. Art. 30, na który powołują się wnioskodawcy dotyczy zarówno Komisji, jak i posłów. Tu nie ma jasności, bo to nie jest wniosek niezwiązanych posłów, tylko jest to wniosek posłów z Komisji Kultury, czyli jest to wniosek Komisji Kultury.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#WitMajewski">Druga sprawa to nadal podtrzymuje, że Komisja nas informuje w uzasadnieniu, że powzięła informacje o działaniu niezgodnym z prawem i stwierdza, że przyczyną tego stanu rzeczy mogą być działania niezgodne z prawem. Wydaje się, że obowiązkiem Komisji jest przede wszystkim ustalić stan i kompetencje, bo do tego jest powołana. Natomiast, jeżeli dojdzie do wniosku, że sprawa jest skomplikowana albo że jej się utrudnia ustalenie stanu lub nie przedkłada się jej materiałów żądanych - wtedy powinna złożyć wniosek o powołanie komisji śledczej, bo to jest normalna rutyna.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#WitMajewski">Jeżeli Prezydium Sejmu do nas się zwraca czy wniosek był skierowany zgodnie z prawem, to ja powiem, że Komisja nie zrobiła tego co do niej należy, a od razu wytacza armaty większego kalibru. Dlatego osobiście nie będę głosował za takim wnioskiem, który nie jest prawidłowo sformułowany prawnie, ponieważ Komisja nie wykonała obowiązków, które na niej spoczywały.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MarekSiwiec">Chciałem poinformować państwa i posła Majewskiego, że Komisja Kultury odbyła trzygodzinne posiedzenie, na którym byli obecni członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i jej przewodniczący. Odbyła się wyczerpująca debata, gdzie wszyscy mieli możność wypowiedzenia swoich opinii, na podstawie których podjęto tę uchwałę.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#MarekSiwiec">Jeżeli Komisja podjęła taką uchwałę i w postaci projektu uchwały przekazała ją do państwa to wynika stąd, że instrumentarium Komisji Kultury w stosunku do Krajowej Rady po dobrowolnym udziale członków Krajowej Rady w tym posiedzeniu - zostało już wyczerpane. Tu już nie ma dalszej procedury, która by zezwalała na dalsze badanie postawionych zarzutów i wypowiedzianych wątpliwości. Nie ma takiego instrumentarium, które by pozwoliło na dalsze badanie tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#MarekSiwiec">Jeżeli poseł Majewski zna taki tryb, w którym Komisja Kultury mogłaby dalej w tej sprawie procedować, to bardzo bym prosił o przekazanie takiej informacji do Komisji Kultury. A poza tym, jeżeli Sejm stwierdzi, że Komisja Kultury jest władna w dalszym ciągu procedować na ten temat - to na pewno jest w stanie powierzyć prawa i obowiązki wynikające z wniosku, który został przedstawiony Sejmowi i powierzy je Komisji Kultury. Oczywiście Komisja nie będzie się uchylała przed tego typu obowiązkami, ale chciałbym zwrócić uwagę na granice, których Komisja nie może przekroczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanuszSzymański">Chciałbym jeszcze podbudować tą tezę uzasadniającą odesłanie do przepisów dotyczących funkcjonowania Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, wyraźnym przepisem samej ustawy o Trybunale Stanu. Mianowicie art. 9 mówi o tekście jednolitym ustawy zawartym w obwieszczeniu marszałka Sejmu z dnia 7 kwietnia 1993 r. Przewiduje on, że Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej może przesłuchiwać świadków i biegłych, żądać od instytucji państwowych i społecznych okazywania wszelkich akt i dokumentów. Osoba, której dotyczy wniosek jest uprawniona do składania wyjaśnień i zgłaszania wniosków oraz do korzystania z pomocy obrońcy. W postępowaniu Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej stosuje się jeszcze art. 21 i bardzo ważny jest ust. 2, bowiem Komisja może zlecić Prokuratorowi Generalnemu lub Najwyższej Izbie Kontroli przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego co do określonych okoliczności sprawy.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JanuszSzymański">Myślę, że to jest to sedno, które nie jest uregulowane, a jest bezpośrednio umocowane w ustawie i przepisy regulaminowe do tego odsyłają. W związku z tym, moim zdaniem, nie ma tu żadnego uchybienia ani naruszenia prawa, skoro jest tego typu odesłanie. Można co prawda zastanowić się czy w tego typu projekcie uchwały powtórzyć in extenso te przepisy - myślę, że można też w ten sposób. Jeżeli państwo podzielicie te wątpliwości, które przedstawił pan minister Falandysz, to można precyzyjnie i w drodze takiej uchwały samoistnie to uregulować, ale po co, skoro jest to wyraźnie określone.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#JanuszSzymański">W związku z tym ja myślę, że tu jest ważna jeszcze ta kompetencja dotycząca art. 6 ust. 2 co do tzw. podmiotów uprawnionych do wstępnego wniosku i tu właśnie ust. 2 wyraźnie przewiduje komisję sejmową powoływaną w trybie art. 11 ustawy konstytucyjnej, co jest jakby drugie sedno sprawy. Kończąc chciałbym ponownie powtórzyć konkluzję, że w moim głębokim przeświadczeniu projekt uchwały nie może być uznany za niezgodny z obowiązującym prawem. Natomiast wcale to przeświadczenie nie oznacza, że nie jest on wolny od błędów i pewnych luk, które w nim występują.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#LechFalandysz">Mam nadzieję, że już ostatni raz zabieram głos. Wywód pana posła Szymańskiego utwierdził mnie w przekonaniu, że jest niedopuszczalna analogia pomiędzy Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej a tą Komisją Nadzwyczajną sejmową. Dlatego że sam poseł Szymański przytoczył niezwykle poważne uprawnienia, które ma ta Komisja, łącznie z osobą, wobec której wystąpiono z wnioskiem. Ale nie ma przecież kogoś takiego, bo to wszystko jest jeszcze procedura przed postępowaniem przed Trybunałem Stanu. Ponadto, jeżeli na tym etapie można sięgnąć po pomoc Prokuratora Generalnego wobec osoby, która nie została nawet wstępnie postawiona przed Trybunałem Stanu - to już jest jawne bezprawie.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#LechFalandysz">Proszę państwa, wobec tej komisji śledczej trzeba przyjąć jakieś kategorie szczególne, albowiem jej procedura nie jest uregulowana. Przeniesienie analogiczne niezwykle poważnych uprawnień Komisji odpowiedzialności Konstytucyjnej na etap, kiedy jeszcze w ogóle nie ma mowy o tym, że ktoś stanie przed Trybunałem Stanu i że będzie wniosek wstępny, bo może wcale do niego nie dojść - to jest grube nieporozumienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanuszSzymański">To jest uprawnienie ustawowe, które wynika z ustawy o Trybunale Stanu. Taki wstępny wniosek Komisja w konkluzji prac może zawrzeć, bo po to jest odesłanie do trybu pracy. A skoro może zawrzeć taki wniosek, to wszystkie zasady proceduralne, które mogą prowadzić do takiego epilogu muszą mieć zastosowanie, bo to jest prosta konsekwencja. To jest też odpowiedź na wątpliwość pana ministra Falandysza. Z całą mocą podtrzymuję swoją pierwszą konkluzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KazimierzPańtak">Myślę, że te spostrzeżenia byłyby słuszne, gdyby w tym pkt. 3 uchwały nie było sformułowania, że stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. A więc nie wszystkie i nie wprost, tylko te, które są niezbędne żeby ta Komisja mogła funkcjonować.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#RyszardGrodzicki">Nie jest to takie jasne, bo prawo karne i postępowanie karne nie lubi rozumowania przez analogię. Uruchamiamy tutaj komisję śledczą i lepiej unikać już na wstępnym etapie potknięć proceduralnych, które później mogą być wytknięte. Wydaje się, że wystarczającym upoważnieniem kompetencyjnym do przesłuchiwania świadków jest art. 11 Konstytucji, który mówi, że Komisja działa w trybie Kpk, czyli nie może korzystać z pomocy prokuratora, ale może w trybie Kpk korzystać z pomocy policji przy doprowadzaniu, jeśli ktoś by się nie stawił. Jest to sprawa dyskusyjna, ale można takie założenie przyjąć.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#RyszardGrodzicki">Według mnie tolerowanie tej praktyki, która przed uchwaleniem małej konstytucji, gdzie przy powoływaniu tego typu komisji wszędzie stosowano tę formułę dotyczącą Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej - nie jest najlepszą praktyką. Warto też przypomnieć, że ta Komisja powołana już za tej kadencji do zbadania działalności rządu miała taki charakter quasi-śledcze, ale miała już inną formułę. Tam się odwoływano do przepisów rozdz. 6 działu 2 regulaminu Sejmu. A więc są możliwości innego rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JerzyJaskiernia">Chciałem zwrócić uwagę państwa na kwestię, którą już podnosiłem, że Komisja Ustawodawcza bada ten projekt tylko z punktu widzenia jego prawnej dopuszczalności. Natomiast Komisja nie przesądza merytorycznej dyskusji nad projektem uchwały, celem skonsumowania wielu obserwacji, które pan prof. Falandysz i inni posłowie wnoszą. Bo jeśli cała sprawa zostanie dopuszczona, to będzie pierwsze czytanie, będzie praca, później drugie czytanie i wszystkie te zastrzeżenia w alternatywnych wnioskach będzie można zgłaszać. My jedynie przesądzamy czy istnieje bariera, która uniemożliwia w ogóle rozpatrzenie tego projektu w tym charakterze, w jakim on został tutaj zgłoszony.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JerzyJaskiernia">Stwierdzam, że dyskusja uległa wyczerpaniu. W związku z tym, że pan poseł Szymański wnioskował o uznanie prawnej dopuszczalności ze względów proceduralnych, poddam jednak pod głosowanie odmienny wniosek co do prawnej niedopuszczalności, ponieważ dla uznania prawnej niedopuszczalności wymagane jest trzy piąte głosów. Jeżeli ten wniosek nie uzyskałby wymaganej większości wtedy jest rzeczą oczywistą, że Komisja stwierdza uznanie prawnej dopuszczalności.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#JerzyJaskiernia">Czy do samego trybu głosowania i charakteru spornego wniosku ktoś z państwa miałby zastrzeżenia? W związku z tym stawiam pytanie: kto z państwa uważa, że omawiany projekt jest prawnie niedopuszczalny?</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#JerzyJaskiernia">Przystępujemy do głosowania. Ogłaszam wyniki: za uznaniem prawnej niedopuszczalności głosował 1 poseł, 10 głosów było przeciwnych, a 2 osoby wstrzymały się od głosu.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#JerzyJaskiernia">Stwierdzam, że Komisja Ustawodawcza uznała projekt za prawnie dopuszczalny i taka konkluzja zostanie przekazana do Prezydium Sejmu. Proponuję, aby upoważnić posła Szymańskiego do przygotowania pisma do Prezydium Sejmu, które będzie zawierało odpowiednią argumentację w świetle tego co zostało tutaj przedstawione. Zaznaczam, że Komisja opowiedziała się jedynie w kwestii prawnej dopuszczalności, co nie przesądza, że w dalszej pracy nad tym projektem wszelkie uwagi i wątpliwości, które tutaj padły zostaną rozważone stosownie do obowiązującej procedury.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#JerzyJaskiernia">W ten sposób zamknęliśmy pkt 1.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#JerzyJaskiernia">Przechodzimy do następnego punktu, który miał oznaczenie pkt. 4 i dotyczył rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderaty. Odnośnie dezyderatu nr 2 z dnia 19 kwietnia 1994 r. proszę pana posła Szymańskiego o zreferowanie problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanuszSzymański">Są to odpowiedzi na dezyderaty, które dosyć dawno zostały przekazane prezesowi Rady Ministrów i bardzo długo czekaliśmy na odpowiedź. Z punktu widzenia regulaminowego, ten czas został znacznie przekroczony i dopiero po rozmowach telefonicznych te odpowiedzi wpłynęły. Teraz chciałbym następującymi konkluzjami opatrzyć te dezyderaty.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JanuszSzymański">Zaczynamy od dezyderatu 2, który dotyczy załatwienia sprawy związanej z wykonaniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 3 listopada 1992 r., stwierdzającego niezgodność z Konstytucją art. 84 ust. 1 pkt 1 oraz ust. 4 ustawy z dnia 14 grudnia 1992 r. o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin. Odpowiedź w imieniu prezesa Rady Ministrów odnośnie wykonania tego orzeczenia i jednocześnie odpowiedź na nasz dezyderat wystosował pan minister pracy i polityki socjalnej.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#JanuszSzymański">Chcę przypomnieć, że to orzeczenie, które Sejm uznał za zasadne dotyczyło uzależnienia prawa do świadczeń emerytalno-rentowych, od zamieszkiwania poza granicami Rzeczypospolitej. A więc pozbawione prawa do tych świadczeń były osoby, które nadal posiadały obywatelstwo polskie, ale nie przebywały na terytorium naszego kraju. Natomiast zgodnie z obowiązującym prawem uzyskały prawo do tego typu świadczenia. Konkludując chcę powiedzieć, że to orzeczenie nie zostało wykonane, odpowiedź również nie jest satysfakcjonująca i dotyka dwóch elementów.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#JanuszSzymański">Po pierwsze, że z sentencją i uprawomocnieniem się orzeczenia rząd jakby się zgadza, a nawet widzi w przyszłości potrzebę rozwiązania sprawy, natomiast nie widzi możliwości zadośćuczynienia za okres zniesienia tego uprawnienia tym przepisem. Sygnalizuje się, że w niektórych przypadkach tę sprawę już reguluje tzw. traktatowe prawo emerytalno-rentowe, czyli nasze umowy międzynarodowe, które dotyczą ubezpieczeń społecznych. Na dzisiaj mamy to już częściowo uregulowane z Niemcami. Ale do dzisiaj u nas takiej regulacji nie ma.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#JanuszSzymański">Wstępne szacunki kosztu wykonania tego orzeczenia, a dotyczy to roszczeń ok. 30 tys. osób, będą wymagały rocznie ok. 1 bln zł, bez odsetek, tj. aż 50 mln dol. Tak się szacuje, choć wcześniej minister pracy i polityki socjalnej zaznaczył, że nie może powiedzieć z dokładnością do 100 jaki to jest rząd osób. Muszę powiedzieć, że odpowiedź na nasz dezyderat nie jest zadowalająca, bowiem ten stan się nie zmienił.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#JanuszSzymański">Chciałbym jeszcze stwierdzić, że prezes Trybunału Konstytucyjnego ogłosił obwieszczenie, w którym jest derogacja stosownego przepisu, czyli ten zakaz dokonywania tego typu świadczeń uniknął. A więc ta derogacja ma sens pozytywny, natomiast nasz dezyderat nie uzyskał wykonania. Konkluzja jest taka, żeby ponownie zwrócić się do prezesa Rady Ministrów i ja taki projekt już przygotowałem. Chodzi o to, żeby zasygnalizować, że w związku z tym, iż te przepisy utraciły moc, na podstawie obwieszczenia prezesa Trybunału Konstytucyjnego i ten stan zmienił się i o ile rząd pozostaje w przeświadczeniu, że tego typu świadczenia nie wymagają wypłaty - to jest w błędzie.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#JanuszSzymański">Natomiast nadal istnieje potrzeba uregulowania tej sprawy. Co prawda można z wypowiedzi ministra pracy sądzić, że rząd pracuje nad kompleksową regulacją systemu ubezpieczeń społecznych i do tego czasu to też ma szanse być zrealizowane. Taki jest dezyderat 2 i ja w konkluzji chciałbym go ponowić i stwierdzić nowe okoliczności o ogłoszonym obwieszczeniu, które deroguje wspomniany przepis.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy w tej sprawie ktoś chciałby wypowiedzieć się, czy ktoś może ma odmienne zdanie niż poseł sprawozdawca co do sposobu naszego zareagowania na odpowiedź dotyczącą dezyderatu nr 2 z 19 kwietnia 1994 r.?</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JerzyJaskiernia">Nie ma głosów przeciwnych, w związku z tym stwierdzam, że Komisja zaaprobowała propozycję. Rozumiem też, że upoważniamy pana posła Szymańskiego, aby stosownie do tej konkluzji, którą zaprezentował przygotował odpowiednie wystąpienie w imieniu Komisji. Będzie to kontynuacja korespondencji z rządem w tej sprawie, a w sytuacji kiedy nastąpiła ta derogacja są nowe przesłanki i być może to zachęci rząd do przyspieszenia prac, które sygnalizujemy.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#JerzyJaskiernia">Przechodzimy do dezyderatu nr 3 z 19 kwietnia 1994 r. Proszę pana posła Szymańskiego o krótkie przedstawienie i zaprezentowanie konkluzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanuszSzymański">Jeśli chodzi o dezyderat nr 3 to on miał kilka wątków i dotyczył kilku orzeczeń. Zacznę od orzeczenia z 23 lutego 1993 r., które dotyczyło stwierdzenia niezgodności art. 10 ustawy o ubezpieczeniach społecznych rolników w zakresie w jakim nie uwzględnia małżonka wśród osób najbliższych ubezpieczonemu rolnikowi, a któremu przysługuje jednorazowe odszkodowanie z tytułu doznania stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu wskutek wypadku przy pracy rolniczej. Sejm uznał w dniu 4 lutego 1994 r. za zasadne i mamy odpowiedź, że są prowadzone prace. W lipcu br. miał zostać przekazany do rozpatrzenia przez Radę Ministrów projekt. Z informacji jakie posiadam to resort pracuje nad tym projektem, ale to orzeczenie nie ma jeszcze epilogu. A więc jeśli chodzi o tę część to proponowałbym ponowić sprawę, czyli ponownie postuluję zwrócenie się w formie dezyderatu. A nawet z pewną formą nagany, jeśli chodzi o formę odpowiedzi w tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JanuszSzymański">Druga sprawa dotyczy orzeczenia stwierdzającego niezgodność art. 22 ust. 1 pkt 12 w związku z art. 24 ust. 1 ustawy o zatrudnieniu i bezrobociu. Mogę powiedzieć, że ten projekt ustawy o zatrudnieniu w tej chwili wykonuje to orzeczenie. W tej części proponowałbym zawarcie pewnego pokoju z resortem, ponieważ podejrzewam, że będzie to załatwione w tej ustawie, bowiem projekt przewidywał uprawomocnienie się tego orzeczenia.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JanuszSzymański">Podobnie w trzeciej części też dałbym spokój, dlatego że podobnie dotyczy to nowej regulacji o zatrudnieniu i bezrobociu i w tym nowym projekcie znajduje to uwzględnienie. Natomiast w jakim zakresie ustawodawca do tego się odniesie to już jest przedmiotem rozstrzygnięcia Sejmu. Ale z punktu widzenia przygotowanego projektu przez rząd te dwa orzeczenia z dezyderatu nr 3 zostały uwzględnione w projekcie złożonym do laski marszałkowskiej. Z tego punktu widzenia oceniam, że rząd na nasz dezyderat odpowiedział pozytywnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JerzyJaskiernia">Po wysłuchaniu konkluzji czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawie odpowiedzi na dezyderat nr 3? Czy ktoś może miałby odmienne zdanie, jeśli chodzi o konkluzję przyjmując to zróżnicowanie co do poszczególnych wątków? Nie ma. W związku z tym przyjmujemy te propozycje i również prosimy posła sprawozdawcę o przygotowanie stosownego wystąpienia, które będzie kontynuacją naszego dialogu z rządem w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JerzyJaskiernia">Przechodzimy do dezyderatu nr 4 z 19 kwietnia 1994 r. i proszę pana posła Szymańskiego o zreferowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JanuszSzymański">To są trudne sprawy, ale to co rząd zaprezentował też zasługuje na słowa krytyki. Ten dezyderat dotyczy kilku spraw. Pierwsze to sprawa wykonania orzeczenia, które Sejm uznał za zasadne, orzeczenia stwierdzającego niezgodność art. 17 ust. 1 pkt 6 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych z art. 1 i art. 67 ust. 2 przepisów konstytucyjnych.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JanuszSzymański">To orzeczenie zostało wykonane w tej części ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, że od 1 stycznia 1994 r. dochody organizacji społeczno-zawodowych rolników zostały zwolnione od podatku dochodowego, z tym że zwolnieniem nie są objęte dochody wydatkowane na działalność gospodarczą. Natomiast pozostał problem podatków pobranych od organizacji społeczno-zawodowych rolników od 1 stycznia 1992 r. do 1993 r. i to jest nieuregulowane.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#JanuszSzymański">Ta zmiana przepisów prawa podatkowego nie skutkowała również w tym, że jakiś przepis przejściowy dający formę zadośćuczynienia w tej ustawie nie został zawarty i w tym zakresie jeśli chodzi o skutki we wspomnianym okresie, orzeczenie nie ma wykonania. Myślę, że w kolejnym dezyderacie powinniśmy zasygnalizować ten problem. Poza tym uczestniczyłem w pracach nad ustawami podatkowymi i pilnowałem, żeby od 1 stycznia odpowiednie rozwiązania się znalazły.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#JanuszSzymański">Natomiast drugi wątek bardzo ważny do dzisiaj nie załatwiony dotyczy orzeczenia stwierdzającego niezgodność art. 6 pkt 1 w związku z art. 14 pkt 3 ustawy o zmianie ustawy Prawo budżetowe oraz niektórych innych ustaw. Jest to problem przesiedleńczy, czyli problem tej regulacji prawa celnego, która bez odpowiedniego vacatio legis zniosła zwolnienie od cła za mienie przesiedleńcze wobec tych osób, które przebywały poza terytorium Polski przez okres dłuższy niż 6 miesięcy. Dotyczyło to stażystów, stypendystów, pracowników misji dyplomatycznych i konsularnych oraz pracowników na kontraktach, których wysyłały polskie centrale zagraniczne.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#JanuszSzymański">Do dzisiaj to orzeczenie nie znalazło wykonania i również w konkluzji proponuję ponowienie. Wiem, że różne projekty są przygotowywane w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, któremu Główny Urząd Ceł podlega, ale nie znajduje to uzewnętrznienia i dlatego proponuję powtórzenie dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JerzyCiemniewski">Uważam, że tutaj sprawa jest bezprzedmiotowa jako temat kolejnego dezyderatu. Wydaje się, że w tej sytuacji prawnej jaka powstała osoby, które czują się rozwiązaniami ustawy budżetowej dotknięte w swoich interesach majątkowych - mogą w postępowaniu administracyjnym wystąpić ze skargą do Naczelnego Sądu Administracyjnego. A w związku z takim stanowiskiem Trybunału Konstytucyjnego uzyskają odpowiednie rozstrzygnięcie indywidualne i zwrot nadpłaconego cła. Dlatego wydaje się, że ta droga w takim stanie prawnym jest jedynie możliwa do zastosowania.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JerzyCiemniewski">Tworzenie sytuacji, w której my wzywamy rząd do znowelizowania ustawy budżetowej za rok 1992 wydaje się jednak absurdalne, a także regulowanie wtedy kiedy nie ma podstawy prawnej. Organy administracji powinny uznać, że nie ma podstawy prawnej do zastosowania tych przepisów celnych, które wynikają z ustawy budżetowej na 1992 rok. Tylko w ten sposób wydaje się to możliwe do rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanuszSzymański">Nie podzieliłbym tego poglądu, bo nie dotyczy to jedynie skutków, chociaż one są też ważne, ale dotyczy kategorii osób, które np. będą teraz wracały po różnych okresach stypendiów. Tam za granicą spotykały się one z różnymi środowiskami, które na podstawie swojego statusu musiały płacić cło za mienie przywiezione z Polski np. w 1991 r., a teraz kiedy będą wracały już status prawny się zmienił.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JanuszSzymański">Przy uprawomocnieniu orzeczenia było jednak podkreślane, że powinniśmy ten stan na nowo uregulować czy wprowadzić pewną zmianę do Praca celnego. Inną sprawą jest zadośćuczynienie za skutki i myślę, że tutaj ten tryb postępowania cywilnego jest możliwy. Natomiast upierałbym się przy formułowaniu wniosku o potrzebę przygotowania zmiany Prawa celnego w tym zakresie, aby objąć tę kategorię osób tym traktowaniem specjalnym odnośnie mienia przesiedleńczego.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#JanuszSzymański">Jeżeli ktoś jedzie pracować na cztery czy pięć lat, to nie bierze tylko rzeczy osobistych, ale bierze sporo rzeczy trwałego użytku do gospodarstwa domowego. Myślę, że to trzeba uwzględnić i mój wniosek właśnie dotyczy tego stanu przyszłego. Chcę jeszcze powiedzieć, że rozważa się przedłużenie okresu 6 miesięcy do 18 miesięcy i dopiero ta kategoria osób byłaby zwolniona, ale to jest jeszcze sprawa do uregulowania. Dlatego też uważam, że w dezyderacie taki wniosek należy powtórzyć i zasygnalizować też potrzebę zadośćuczynienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JerzyJaskiernia">Może najpierw rozstrzygniemy czy pan poseł Ciemniewski podtrzymuje swoje obiekcje.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JerzyCiemniewski">Mnie się wydaje, że to są dwie różne sprawy. Jedna wynikająca z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, w którym wyraźnie stwierdzono, że niekonstytucyjność wynika z nagłości wprowadzenia tego rozwiązania. Natomiast czym innym jest rozważanie czy istnieje potrzeba wprowadzania ulg dla tzw. przesiedleńców, ale to nie jest przedmiotem właściwości Komisji Ustawodawczej. Nas powinna interesować sprawa skutków orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, w którym za niekonstytucyjny uznawano tryb wprowadzenia tego przepisu. A reszta czy to będzie 18 miesięcy czy w ogóle kategoria mienia przesiedleńczego jest uprawniona, czy nie uprawniona - to nie jest nasza sprawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#RobertPietrzak">Przyznałbym rację panu posłowi Ciemniewskiemu, ale problem jest złożony, bowiem prezes Trybunału Konstytucyjnego obwieszczeniem uchylił ten przepis. Z moich wiadomości i interwencji telefonicznych wynika, że ludzie, którzy przywieźli do kraju to mienie i zapłacili cło podwyższone mają w tej chwili problem interpretacyjny. Czy uchylenie tego przepisu przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego oznacza, że im się należy zwrot, czy też nie ze względu na to uzasadnienie, które mówi, że nie przepis był wadliwy i sprzeczny z Konstytucją, tylko tryb jego wprowadzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JerzyCiemniewski">Uważam, że obywatele, którzy czują się dotknięci tym przepisem mają podstawy i prawo wystąpić do Urzędu Celnego o zwrot nadpłaconego cła. W związku z tym mogą dochodzić tego w postępowaniu administracyjnym z rozstrzygnięciem przez Naczelny Sąd Administracyjny w ramach spraw indywidualnych wobec tego, że brak jest podstawy prawnej. Uważam, że na te interwencje telefoniczne właśnie tak należy reagować.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#RobertPietrzak">Właśnie tak staramy się ukierunkować tych ludzi, że im przysługuje droga sądowa i w tym trybie powinni dochodzić swoich roszczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JerzyJaskiernia">Uważam, że w tej sprawie możemy przyjąć sugestię posła Ciemniewskiego, nie dlatego że poseł sprawozdawca nie ma racji sugerując pewne rozwiązania, tylko one by wykraczały poza swoisty mandat, który Komisja posiada. My tu badamy jedynie konsekwencje, a w tym momencie weszlibyśmy w obszar innych komisji, które tu powinny być aktywne i pewne sprawy definiować de lege ferenda. Prosimy pana posła Szymańskiego o zreferowanie kolejnej sekwencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JanuszSzymański">Uważam, że sekwencja nr 3 jest załatwiona, tj. orzeczenie K/93 i na tym bym poprzestał. Natomiast jest problem, z którym poseł Majewski jest emocjonalnie związany jeszcze z poprzedniej kadencji, to jest sprawa orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 19 października 1993 r. stwierdzającego niezgodność art. 7 ustawy z 15 lutego 1992 r. o zmianie niektórych ustaw dotyczących zatrudnienia i zaopatrzenia emerytalnego.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#JanuszSzymański">Jest tu problem poważnych skutków budżetowych i z tej odpowiedzi wynika, że wykonanie uprawomocnionego orzeczenia wymaga wyasygnowania dodatkowych środków na emerytury i renty w wysokości 3,1 bln zł. Wiadomo, że chodzi tu o zrekompensowanie skutków finansowych zaniechania waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych w marcu 1992 r., jak również dotyczy to dodatków branżowych. To jest to słynne 10 proc., o które często jesteśmy pytani co będzie z tymi dodatkami.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#JanuszSzymański">To orzeczenie nie zostało wykonane, chociaż były różne propozycje w postaci np. bonów prywatyzacyjnych czy świadectw udziałowych. Jest to problem zarówno prawny, jak i polityczny, ponieważ skutki dla budżetu są ogromne. Bałbym się więc proponować inną konkluzję poza tą, aby ponowić dezyderat z prośbą o zasygnalizowanie w krótkim czasie projektu rozwiązania sprawy. To ma przede wszystkim skutki budżetowe i od możliwości budżetu uzależniałbym szanse wykonania tego orzeczenia. Ta śmiała koncepcja w formie bonów prywatyzacyjnych czy świadectw udziałowych mogłaby również wchodzić w grę.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#JanuszSzymański">Zdaję sobie sprawę z trudności rozwiązania tego problemu, bo dotyczy on również sfery budżetowej i waloryzacji płac w sferze budżetowej. To jest kolejny punkt tego dezyderatu, który również nie został wykonany. Wtedy też była taka paranoiczna uchwała, że rząd ma wykonać orzeczenie, ale nie angażując skutków budżetowych z budżetu na 1992 rok. Nie ważne czyj to był wniosek, ale pokazuje, że pociąga to ogromne skutki dla budżetu. Stąd w konkluzji proponuję, aby zwrócić się teraz nie do prezesa, ale do całej Rady Ministrów, bo to jest problem inicjatywy ustawodawczej, a także z listem do ministra finansów zawierającym te problemy budżetowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JerzyJaskiernia">Czy w tej sprawie poza tą częścią, którą już żeśmy rozstrzygnęli, ktoś chciałby zabrać głos i odnieść się do sugestii posła sprawozdawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WitMajewski">Ja popieram stanowisko rządu, bo w piśmie stwierdza on, że problem za rok 1992 będzie rozwiązany analogicznie jak za rok 1991, tylko aby tak było, to rząd musi wnieść projekt. Jeżeli rząd widzi możliwości rozszerzenia tych spraw i łącznego uregulowania to niech to zrobi i przedłoży projekt. To są tylko deklaracje, a przecież prywatyzacja już wchodzi i to co podpisał premier będzie w 1995 r. realizowane, a my nadal mamy ustawy nieznowelizowane. Wymagałoby, aby zwłaszcza te projekty, o których rząd pisze w pkt. 5 zostały do Izby wniesione.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JerzyJaskiernia">Sądzę, że uwagi posła Majewskiego wzbogacają tę argumentację, którą poseł sprawozdawca przedstawił i zostaną wykorzystane. Czy ktoś jeszcze chciałby wnieść inne uwagi co do trybu i treści, którą byśmy w tym nowym dezyderacie wnieśli.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#KazimierzPańtak">Ten dezyderat może dotyczyć tylko przyspieszenia prac i niczego więcej, innych treści nie może być.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JerzyJaskiernia">W takim duchu poseł Szymański przemawiał, ale tu zbieramy jeszcze dodatkowe argumenty, które by wzbogaciły to. Skoro nie ma odmiennych zdań, stwierdzam że Komisja rozpatrzyła odpowiedzi na dezyderaty nr 2, 3 i 4 i postanowiła w dalszym ciągu prosić o wyjaśnienia, zgodnie z sugestiami posła sprawozdawcy. Komisja Ustawodawcza upoważnia posła sprawozdawcę do przygotowania treści wystąpień, które w imieniu Komisji wystosujemy.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#JerzyJaskiernia">Przechodzimy do pkt. 5. Informacja o wystąpieniu Rzecznika Praw Obywatelskich dotycząca nowelizacji przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. W tej sprawie poseł sprawozdawca, pan Mazurkiewicz przysłał pismo, w którym informuje, że postulaty te jako wnioski poselskie zgłosił w Sejmie w czasie pierwszego czytania projektu ustawy o zmianie ustaw regulujących zasady opodatkowania oraz niektórych innych ustaw (druk nr 626). Dalej informuje, że odpowiednie poprawki do projektu ustawy, zgodnie z propozycją Rzecznika Praw Obywatelskich zgłosił też w formie wniosków mniejszości.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#JerzyJaskiernia">Poseł Mazurkiewicz przeprasza, że nie może brać udziału w dzisiejszym posiedzeniu a informacje na ten temat przekazał w liście. Czy w tej kwestii wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich ktoś chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JanuszSzymański">Pan poseł Mazurkiewicz prosił mnie o taki dwugłos i przekazanie konkluzji, w której zawarł, że wziął na siebie obowiązek przekazania Izbie uwag Rzecznika Praw Obywatelskich, zawartych w piśmie skierowanym do przewodniczącego i członków Komisji Ustawodawczej. Natomiast Izba jakby zignorowała tę konkluzję, którą poseł Mazurkiewicz przedstawił. Faktycznie ustawodawca może rozstrzygać określoną materię tak jak większość chce, ale oznacza to, że naraża się na wniosek, który ponownie może zostać skierowany do Trybunału Konstytucyjnego, a regulacja będzie dotyczyła tej samej sprawy. Może być podobnie jeśli chodzi o tak zwane sprawy bisowe, jak to było odnośnie rent i emerytur i wynagrodzeń sfery budżetowej. Powtórnie te sprawy stawały przed Trybunałem i Trybunał wydawał tak samo brzmiące orzeczenie.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#JanuszSzymański">Sądzę, że uwaga de lege lata byłaby taka, że powinniśmy w większym stopniu uczulać Prezydium Sejmu, a zwłaszcza komisję budżetową na tego typu sprawy. Z doświadczeń moich z pracy z Komisją Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów wynika, że Komisja ta dysponując przewagą liczebną może każdą poważną konstrukcję prawną przeprowadzić większością swoich członków. Ośmiu czy dziesięciu członków Komisji Ustawodawczej nie jest w stanie przeciwstawić się tej większości komisji budżetowej. Myślę, że podobna kwestia występuje też w mniejszym zakresie w innych komisjach, choćby w Komisji Polityki Społecznej, gdzie reakcja na argumenty prawne również jest wątpliwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JerzyCiemniewski">Chciałem tylko powiedzieć panu posłowi Szymańskiemu, że rozpoczynamy właśnie dyskusję na temat podstaw demokracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#KazimierzPańtak">My tu rozpatrujemy sprawę, którą już kontynuujemy. Poseł Mazurkiewicz zgłosił wniosek mniejszości i my nie możemy nic innego odpowiedzieć, tylko przestrzegać sugestii Rzecznika Praw Obywatelskich, na które nas uczula. Chcę jeszcze przypomnieć, że jednak pewne kwestie z omawianych projektów ustaw np. dotyczące dojazdów do pracy zostały uwzględnione. Mówię o tym, ponieważ mój zespół nad tym pracował i jeżeli nawet pewne zagadnienia nie zostały uwzględnione, to były przedmiotem dyskusji i myśmy tego nie pozostawili bez echa, bo pracowano nad tym.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JerzyJaskiernia">Musimy jednak w jakiś sposób zareagować na wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich. Rozumiem, że Komisja upoważnia posła Mazurkiewicza do przygotowania odpowiedzi na wystąpienie rzecznika w duchu, który jest zawarty w jego pisemnej wypowiedzi. W związku z tym jak poseł Szymański powiedział, Komisja dostrzega problem, a poseł Mazurkiewicz wniósł stosowne poprawki. Niestety, nie zostały one zaaprobowane, a możliwości perswazyjne Komisji w tym zakresie są ograniczone i możemy tylko ubolewać, że nasze starania nie przyniosły rezultatu.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#JerzyJaskiernia">Do szerszych zagadnień związanych z majoryzacją naszych przedstawicieli możemy kiedyś powrócić. Ta sytuacja występuje nie w jednej komisji, ale zdarzają się też takie komisje gdzie przy nawet małej liczbie głosów dzięki aktywności naszych posłów jesteśmy w stanie pewną rolę odegrać. Nie zawsze Komisja Ustawodawcza przegrywa, natomiast w styku z Komisją Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów jesteśmy niestety za słabi.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#KazimierzPańtak">Zgadzam się z pana stwierdzeniem, tylko to był etap wcześniejszy. Natomiast tutaj już cała Izba podjęła decyzję i raczej tą większość można odnieść do koalicji rządzącej, ale to już odrębny temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WitMajewski">Uważam, że na pewno trzeba odpowiedzieć Rzecznikowi Praw Obywatelskich, ale wydaje mi się, że pkt. 1 i 2 zostały już zrealizowane. To trzeba jeszcze sprawdzić, bo to by tę odpowiedź uczyniło bardziej wiarygodną, ale trzeba również poinformować, że Komisja wnioski przedłożyła.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JerzyJaskiernia">Proponuję, żeby wniosek posła Majewskiego skonsumować i aby poseł Mazurkiewicz dostrzegł w tej odpowiedzi te zagadnienia, które zostały zrealizowane i te, które są w trakcie, aby ta odpowiedź była precyzyjnie przygotowana. Natomiast jak państwo wiecie, wprowadziliśmy zwyczaj w tej kadencji, że każde wystąpienie rzecznika rozpatrujemy, powołujemy posła sprawozdawcę i staramy się reagować w sposób odpowiedzialny w takim zakresie, w jakim jesteśmy władni staramy się z tym coś zrobić.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#JerzyJaskiernia">Czy w punkcie sprawy różne ktoś chciałby się wypowiedzieć? Nie widzę zgłoszeń. Informuję, że sprawozdanie z dzisiejszego posiedzenia zawarte w protokole będzie dostępne w sekretariacie Komisji.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#JerzyJaskiernia">W związku z wyczerpaniem porządku obrad zamykam posiedzenie. Dziękuję państwu.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>