text_structure.xml 55.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejSzarawarski">Witam wszystkich na posiedzeniu Komisji Transportu, Łączności, Handlu i Usług. Tematem dzisiejszych obrad będzie wysłuchanie informacji Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki o prowadzonej przez ten urząd promocji turystyki za granicą, w aspekcie targów międzynarodowych i funkcjonowania ośrodków informacji turystycznej za granicą.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejSzarawarski">Mam prośbę do wszystkich państwa: z uwagi na to, iż o godzinie 12 zaczynamy kolejne posiedzenie Komisji, tym razem na temat ustawy o samorządzie gospodarczym, prosiłbym, aby po wysłuchaniu informacji w miarę treściwie zaspokoić naszą ciekawość poprzez dodatkowe pytania. Następnie przyjęlibyśmy informację do wiadomości i nie później niż o godzinie 11.50 zakończylibyśmy posiedzenie, tak żeby nie opóźniać posiedzenia trzech połączonych komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejSzarawarski">Jeżeli państwo nie mają uwag do takiego sposobu procedowania, to oddałbym głos panu ministrowi Kępińskiemu, aby w krótkich słowach przedstawił nam zawartość tych materiałów, które przed chwilą otrzymaliśmy. Rozumiem, że nie wszyscy mieli możliwość zapoznania się z tym tekstem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RobertKępiński">Panie przewodniczący, po pierwsze dziękujemy bardzo za wniesienie tego tematu pod obrady Komisji. Tak już się dzieje od jakiegoś czasu, również w roku ubiegłym, że problematyka promocji turystyki jest przedmiotem obrad Komisji. Dzięki temu zarówno posłowie otrzymują informację na temat tej promocji, jak i my otrzymujemy wskazówki do dalszego działania, ewentualnie aprobatę bądź dezaprobatę co do działań, które w tym zakresie podejmujemy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RobertKępiński">Dzisiaj, zgodnie z planem, jaki był podany, mieliśmy mówić na temat promocji turystyki polskiej za granicą na przykładzie targów międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RobertKępiński">Przygotowaliśmy dla państwa zestaw materiałów, o których będę mówił za chwilę. Zanim przejdę jednak do właściwego omawiania, chciałem powiedzieć dwa słowa na temat materiałów, które zostały państwu przed chwilą rozdane. Jest to dosłownie ciepły materiał, wyjęty prosto z maszyn drukarskich. Jest to materiał pt. „Turystyka polska 95”, jak co roku - całościowy przegląd wyników polskiej turystyki za rok 1995. Jest on o tyle różny od materiałów, które prezentowaliśmy w roku ubiegłym, że został w dość istotny sposób wzbogacony o część dotyczącą zagranicznej turystyki wyjazdowej. Działu tego nie było w ubiegłych latach, a stanowi on dość istotny element do pewnych porównań. Trudno mówić o turystyce, jeżeli się mówi tylko o jednym kierunku. Wreszcie jest tu wzbogacony segment dotyczący turystyki krajowej, którego poprzednio też nie było - a dotyczący bazy noclegowej. Jest tu na końcu podana liczba pokoi hotelowych, struktura hoteli. Myślę, że są to materiały ciekawe i ukazują możliwości rozwoju tej dziedziny gospodarki. Mówimy tutaj przecież o turystyce jak o dziedzinie gospodarki i o jej potencjalnych możliwościach rozwoju. Są to dane dotyczące uczestnictwa Polaków w turystyce w roku 1995, jako że one też pokazują, że wyszliśmy z regresu w tej dziedzinie, spadku, który nastał po roku 1990, a wynikał głównie ze słabości ekonomicznej państwa i słabości naszej kieszeni. Dzisiaj ten popyt zaczął funkcjonować ponownie, nie wracając jeszcze oczywiście do tych rozmiarów, jakie miał przed rokiem 1989. Oczywiście jest tu część pierwsza, która jest zawsze dla nas najistotniejsza, a mianowicie eksport, czyli zagraniczna turystyka przyjazdowa do Polski - eksport usług turystycznych - to jest to, co przynosi konkretne i żywe dewizy. Na co ukierunkowana jest promocja polskiej turystyki za granicą? Oczywiście na pokazaniu Polski jako kraju turystyki przyjazdowej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RobertKępiński">Teraz słów parę jeszcze o jednym materiale, który państwu nie jest rozdany, a który dostałem wczoraj. Jest to przegląd międzynarodowy turystyki - International Tourism Over You - Światowej Organizacji Turystyki (World Tourism Organization - WTO).</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#RobertKępiński">Mamy tutaj omówionych 20 największych krajów post recepcyjnych w turystyce, omówionych za rok 1995. Polska w tym rankingu najpoważniejszych krajów turystycznych, rankingu opartym na badaniach statystycznych, znalazła się na 9 miejscu w świecie, przyjmując 19,225 mln turystów, czyli tych, którzy spędzili w Polsce przynajmniej jedną noc i przebywali nie krócej niż 24 godziny. Jak wiemy, w roku 1995 Polskę odwiedziły 82 miliony cudzoziemców, ale nie turystów. W tym było tylko 19,225 miliona turystów. Odliczamy więc wszystkich Niemców, Czechów i Słowaków (bo tym zza wschodniej granicy na ogół nie udaje się w ciągu 24 godzin przyjechać i powrócić), którzy w ciągu jednego dnia przyjeżdżają po kilka razy dziennie do Polski na zakupy. W tym rankingu jesteśmy na 9 miejscu i z regionu Centralnej Europy wyprzedzają nas tylko Węgry, które są na 7 miejscu z 22 milionami turystów. Natomiast za nami - co jest tu bardzo ciekawe - są takie kraje, jak Austria, Kanada, Niemcy, Szwajcaria, Grecja, Malezja, Singapur, Tajlandia - czyli kraje, w których turystyka stanowi domenę gospodarki. Można by powiedzieć, że jest to optymistyczny czynnik, jest to szczególnie optymistyczne, jak się weźmie pod uwagę drugi ranking, który tutaj został przytoczony. Jest to 20 największych krajów pod względem wpływów dewizowych. Tu Polska z 7 miliardami dolarów wydatków turystów zagranicznych w Polsce - bo tak wygląda ta ostrożna statystyka - znajduje się na 13 miejscu w świecie. Wyprzedziliśmy tutaj również Węgrów, którzy w tamtym rankingu są na lepszej pozycji. Jesteśmy tu bardzo wysoko notowani, co też - powiedziałbym - w tym porównaniu przeprowadzonym przez największą międzynarodową organizację turystyki - Polska jest tu bardzo wysoko notowana jako kraj turystyki przyjazdowej, czyli wskazuje to na to, jak czynić lepiej, by eksport usług turystycznych był efektywniejszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#UrszulaPająk">Czy my dostaniemy ten materiał?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RobertKępiński">Ten materiał mam w języku angielskim i oczywiście, jeśli państwo jesteście zainteresowani, możemy te tabele powielić. Nie ma problemu, bo są to tylko dwie tabele i zaraz poprosimy sekretariat o przygotowanie państwu tych materiałów.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#RobertKępiński">Przechodząc do właściwego tematu, warto podkreślić - jeszcze powracając do poprzedniej myśli - że ten materiał został przygotowany przez nasz resortowy instytut turystyki, który zajmuje się zbieraniem danych, obok GUS, do opracowania tego materiału. Myślę, że jest to jedno z wydawnictw, za które jesteśmy bardzo chwaleni.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#RobertKępiński">Warto tu jeszcze pokazać nowe logo turystyki polskiej, bardzo chwalone w świecie, a przygotowane przez konsorcjum firm zachodnioeuropejskich, m.in. ze środków PHARE. Do tego logo jest jeszcze hasło reklamowe, tu go nie ma, i to logo będzie towarzyszyło wszystkim wydawnictwom i materiałom promocyjnym Polski. Będzie też i było już eksponowane na wszystkich targach międzynarodowych za granicą, jako jednoznacznie identyfikujące Polskę, polską turystykę wszędzie w świecie, tak jak to robią Austriacy, mając swoje hasło „Serwus Austria”. Takie logo mają wszystkie kraje, dla których turystyka stanowi bardzo poważne działanie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#RobertKępiński">Jeżeli chodzi o promocję turystyki, to podstawową firmą, która jest jak gdyby głównym ramieniem naszego resortu w realizacji promocji turystyki za granicą i organizacji targów międzynarodowych za granicą i w kraju, jest Polska Agencja Promocji Turystyki, przedsiębiorstwo państwowe, dla którego jesteśmy organem założycielskim, a dyrektorem naczelnym tej firmy jest pan Mirosław Nalazek, obecny tu na sali. Jeżeli będą szczegółowe pytania, na pewno z przyjemnością na nie odpowie.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#RobertKępiński">Polska Agencja Promocji Turystyki na nasze zlecenie organizuje wszystkie narodowe stoiska na głównych targach międzynarodowych. Również przygotowuje międzynarodowe targi w Polsce: Targi Dzieci Warsaw, i Targi Tour Salon w Polsce. PAPT jest również wydawcą wszystkich materiałów promocyjnych i informacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#RobertKępiński">Jeżeli chodzi o promocję turystyki polskiej poprzez targi, to mówiliśmy już o tym w poprzednich latach, że udział Polski w międzynarodowych specjalistycznych targach turystycznych stanowi bardzo efektywne narzędzie promocji. Przekonaliśmy się o tym dość dokładnie, a teraz o tym coraz szerzej przekonują się regiony, miasta, gminy, które bardzo aktywnie na głównych targach się prezentują. Nie mówię już tu o biurach podróży i hotelach, które też z wielką aktywnością w tych imprezach uczestniczą. Dla nich funkcja targów spełnia nie tylko rolę promocyjną - która z naszego punktu widzenia jest najistotniejsza - ale rolę czysto handlową. Na tych targach podpisuje się, zawiera i dyskutuje wiele kontraktów, które owocują już konkretnymi efektami ekonomicznymi.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#RobertKępiński">Pozwoliliśmy sobie dostarczyć państwu materiał dotyczący i obrazujący nasz udział w targach turystycznych w 1995 roku. Wszystkie te targi są tu szczegółowo opisane, ale są jeszcze targi, które są organizowane i w których uczestniczą nasze placówki informacji turystycznej za granicą. Jest tu też załącznik obrazujący udział polskich ośrodków informacji turystycznej (POIT) w tych targach.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#RobertKępiński">Jest tu wreszcie informacja o roku 1997, o planie targów, w których będziemy uczestniczyli.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#RobertKępiński">Jeżeli chodzi o rok 1996, to informacja na ten temat była w ubiegłym roku, ja tylko pozwolę sobie skomentować kilka kwestii. W roku 1996 już w tej chwili zrealizowaliśmy 9 imprez z 14 zaplanowanych. Sezon międzynarodowych targów turystycznych za granicą głównie przypada na okres wiosenny i koncentruje się od stycznia do marca. Jest pewna liczba imprez, które odbywają się jesienią, ale jest już ich bardzo niewiele, a najważniejszą są targi londyńskie World Travel Market, które odbywają się w listopadzie.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#RobertKępiński">Nasze targi międzynarodowe turystyczne też są organizowane jesienią - aczkolwiek moim i naszym celem byłoby, by jedne z tych targów odbywały się na wiosnę. Usiłujemy zachęcić organizatorów jednej z tych imprez, by zechcieli tak to zrobić, aby one nie sąsiadowały tak blisko terminowo ze sobą. Targi Dzieci Warsaw są we wrześniu, a targi Tour Salon w Poznaniu odbywają się w październiku. W tym roku odbędą się pewno w listopadzie, co jest wynikiem naszych nacisków, by one tak blisko nie sąsiadowały ze sobą. Optymalnym rozwiązaniem byłoby, aby jedna z tych imprez - nie przesądzając która - odbywała się w okresie największego skupienia targów turystycznych, czyli w okresie styczeń - marzec. Marzec jest tym optymalnym miesiącem, ale panuje tu bardzo duży tłok na tym rynku.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#RobertKępiński">Natomiast wszystkie targi regionalne, których jest bardzo dużo, mogą odbywać się we wszystkich innych dogodnych terminach, bo one nie mają charakteru ogólnopolskiego. Aczkolwiek tutaj też optymalnymi terminami są wiosna i jesień. Latem i zimą targów się nie organizuje.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#RobertKępiński">Wracając do imprez, które odbyły się w roku 1996, były to targi w Utrechcie - Vakantiebeures, dość bogate, ze sporym udziałem strony polskiejŁ jeśli chodzi o województwa, to z udziałem Olsztyna, Jeleniej Góry, Bielska Białej, Nowego Sącza. Targi w Austrii w Wiedniu - FERIEN '96. Są to jedne z bardziej znanych targów, na których mieliśmy narodowe stoisko - i tu też brały udział województwa nowosądeckie i bielskie. Następnie odbyły się targi w Hiszpanii, Madryt - FITUR, które w rankingu targów międzynarodowych są umiejscowione na drugim - trzecim miejscu. One konkurują z targami londyńskimi. Dalej odbyły się targi HOLIDAY WORLD w Pradze, trzeba powiedzieć, że Czesi z roku na rok organizują coraz lepszą imprezę. W tym roku w Pradze był Dolny Śląsk i ziemia opolska oraz wiele różnych biur podróży. I oczywiście najważniejsze targi międzynarodowe turystyczne, targi ITB'96, w Berlinie. O nich chcę tu słów parę powiedzieć, była nawet na nich 2-osobowa reprezentacja Komisji.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#RobertKępiński">Targi berlińskie są bezsprzecznie największą tego typu imprezą na świecie i żadne inne targi nie są w stanie zagrozić ich pozycji. Jest Berlin, potem długo, długo nic, a potem Londyn czy FITUR, trudno powiedzieć, które z tych targów są ważniejsze. Tegoroczne stoisko w Berlinie było rekordowe, jeśli chodzi o polską powierzchnię wystawienniczą. Mieliśmy 705 m2, praktycznie cały pawilon w kształcie walca wraz z odnogami, może jeszcze nie do końca pełnymi, może w przyszłym roku uda się uzyskać jeszcze większą powierzchnię, choć uzyskanie większej powierzchni w Berlinie jest rzeczą prawie niemożliwą. Wszystkie kraje chcą zwiększyć tam swoją powierzchnię wystawienniczą.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#RobertKępiński">Mieliśmy tam 47 stoisk, na których prezentowało się 219 wystawców, w tym 43 województwa, 35 miast, 18 gmin, 2 związki gmin, 51 biur podróży, 34 firmy i łańcuchy hotelarskie, 7 przewoźników itd. Podczas tych targów przewinęło się przez polskie stoisko 36 wojewodów, co stanowi o zainteresowaniu terenowej administracji rządowej, targami turystycznymi. Można by dyskutować, czy celowa jest aż taka koncentracja, akurat na tych targach - myślę, że jednak jest, bo nawet według tych danych, które tu są zamieszczone, rynek niemiecki jest i pozostanie podstawowym rynkiem dla turystyki przyjazdowej do Polski. Oczywiście targi ITB są targami międzynarodowymi, niemniej jednak główny nacisk jest kładziony na klienta niemieckiego i w związku z tym ta ofensywa, ten podstawowy rynek, znajduje swoje uzasadnienie. Warto też zaznaczyć, że tradycyjnie - jak co roku - zorganizowaliśmy konferencję dla dziennikarzy. Choć takich konferencji w okresie targowym odbywa się tam po kilkanaście w ciągu dnia, sala, którą wynajęliśmy, była tak pełna, że część dziennikarzy się nie zmieściła. Na przyszły rok musimy pomyśleć o większej sali, bo takie jest zainteresowanie Polską.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#RobertKępiński">Mieliśmy tam okazję zaprezentować możliwości polskiej turystyki, również możliwości transportu, jako że obecny był podsekretarz stanu w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej, pan Tadeusz Szozda. Na tej konferencji przedstawił on możliwości, dotyczące zarówno budowy nowych przejść granicznych, jak i rozbudowy infrastruktury transportowej, komunikacyjnej. Byli obecni - co wzbudziło duże zainteresowanie - przedstawiciele Komendy Głównej Straży Granicznej i Komendy Głównej Policji. Temat dotyczący stanu bezpieczeństwa w Polsce, w tym bezpieczeństwa samochodów turystów niemieckich - których w Polsce ginie około 8 tysięcy rocznie - zawsze wzbudza określone emocje. Chcieliśmy, aby na te właśnie pytania odpowiadali specjaliści, aby odpowiedzialność nie spoczywała tylko na Urzędzie Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#RobertKępiński">Ponieważ targi w Berlinie są tą podstawową imprezą, oceny ich dokonał pan radca handlowy ambasady polskiej w Berlinie, Jan Szustkiewicz - którą to ocenę pozwoliliśmy sobie przedstawić państwu. Ona też obrazuje, jak ktoś patrzący z zewnątrz widzi efektywność i celowość udziału w takich imprezach. Ta ocena jest pozytywna i zachęcająca nas do dalszego rozwoju uczestnictwa w tej imprezie. Oczywiście będziemy to czynili wspólnie z Polską Agencją Promocji Turystyki, już przygotowane jest pismo o zwiększenie powierzchni wystawienniczej i przydzielenie innej sali na konferencję prasową. Chcemy wreszcie, aby w przyszłym roku na otwarciu tej imprezy, w którym bierze udział ponad 100 ministrów i przedstawicieli władz z całego świata, wzięło udział „Mazowsze”. Byłaby to doskonała wizytówka. Z „Mazowszem” mamy termin umówiony, nie wiemy tylko, czy organizatorzy przyjmą to na przyszły rok, czy w latach następnych.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#RobertKępiński">Na targach byli obecni posłowie i sami mogą potwierdzić, jak wyglądała organizacja stoisk polskich.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#RobertKępiński">Bardzo ważny jest też udział w targach moskiewskich. Z roku na rok targi te, które odbywają się w marcu, nabierają większego znaczenia. Zamierzamy w nich uczestniczyć dalej, ofensywnie podchodzić do rynku wschodniego, choć udział w tych targach jest niezwykle drogi. Ponieważ te targi są organizowane przez jedną z zachodnich firm (bodajże brytyjską), cena powierzchni tam, zresztą jak wszystkiego w Moskwie, osiąga horrendalne wysokości. Niemniej jednak trzeba w tym uczestniczyć. Cieszymy się też, że wzięła w nich udział również reprezentacja Komisji, bo mieli państwo okazję zobaczyć, jak te targi wyglądają i jak dalece przyszłościowy jest ten rynek.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#RobertKępiński">Jeszcze dwa słowa chciałem powiedzieć o naszych placówkach za granicą. Jak państwo wiedzą, funkcjonuje 8 ośrodków informacji turystycznej za granicą, uruchomiliśmy teraz ośrodek w Paryżu. Jak wiadomo, posłowie nam wydatnie pomogli w uzyskaniu środków finansowych dla drugiego ośrodka, który ma być uruchomiony w tym roku, to jest dla ośrodka w Wiedniu.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#RobertKępiński">Przygotowania do otwarcia tego ośrodka zostały już poczynione, lecz pojawiły się tu wątpliwości, czy Austria - trzeba tu uczciwie powiedzieć - jest rynkiem, w którym najbardziej potrzebny jest ośrodek. Kierownictwo naszego urzędu zleciło naszemu instytutowi turystyki przeprowadzenie aktualnej analizy rynku austriackiego pod kątem celowości założenia tam ośrodka. Chodzi nam o to, aby podbudować tę decyzję analizą przygotowaną przez ekspertów marketingowych i naukowych. Analiza ta będzie gotowa do końca kwietnia. Będzie ona uwzględniała nie tylko głębokość rynku austriackiego, ale również rynek austriacki jako centrum przyjazdów z Dalekiego Wschodu czy Japonii. Wiemy o tym, że stanowi on takie miejsce i że tam pozyskuje się turystów z krajów trzecich. Na Austrię i na Wiedeń trzeba więc również patrzeć i od tej strony. Instytut przygotuje taką analizę i jeśli ona potwierdzi celowość Wiednia, to będziemy kontynuować prace nad otwarciem ośrodka. Jeżeli by się tak stało, że analiza nie potwierdzi naszych decyzji, to będziemy myśleli o innych priorytetach, które tu zostały kiedyś określone. Mówiliśmy tu o rynkach wschodnich, czyli Moskwie (choć bardzo drogiej i z tymi wszystkimi elementami, o których wiemy), na pewno trzeba myśleć o Pradze i Budapeszcie, bo ruch turystyczny z tych krajów bardzo się ożywia. Wiadomo, że ruch z krajów sąsiednich jest zawsze największy. Myślimy również o Dalekim Wschodzie, Japonii i Korei Południowej - to są rynki bardzo przyszłościowe, tylko koszty utrzymania placówek są tam bardzo wysokie.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#RobertKępiński">W mojej ocenie osobistej, Austria z uwagi na tę rolę, jaką pełni Wiedeń, jeszcze jako centrum ruchu tranzytowego, jest lokalizacją celową. Niemniej, ponieważ pojawiły się takie wątpliwości, to trzeba uzyskać ich potwierdzenie, bądź potwierdzenie kierunku słuszności naszych działań, które są podjęte, by pieniądze budżetowe spożytkować najbardziej efektywnie.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#RobertKępiński">Chcę powiedzieć, że akurat w tej chwili odbywa się w naszym urzędzie doroczna narada z dyrektorami wszystkich placówek zagranicznych. Ściągnęliśmy ich tutaj, aby pomówić o planach na 1997 rok, bo realizacja roku 1996 jest już w toku. Omówimy na tym zebraniu efektywność działania tych placówek w roku 1997, o ich bolączkach i o tym, co zrobić, by zwiększyć ich efektywność. Jak wiadomo, koszty utrzymania tych placówek są bardzo wysokie, ale wszystkie analizy, które ostatnio przeprowadzono, wskazują na jedną pozytywną tendencję. Proporcja generalna kosztów administracyjnych, w tym osobowych, do kosztów środków wydawanych na promocję, jest coraz bardziej korzystna i obecnie się następująco kształtuje: na promocję ośrodki te przeznaczają 60% wszystkich kosztów, a na wydatki osobowe przeznaczone jest 40% tych kosztów. Są ośrodki, które mają tę proporcję 70 do 30%. Oczywiście nie dotyczy to ośrodków dopiero co uruchomionych, bo tam siłą rzeczy nakłady na administrację muszą być wyższe. Ten wskaźnik mniej więcej tak się kształtuje na całym świecie i to chcemy tutaj w sposób pozytywny podkreślić. Oczywiście wszystkich dyrektorów będziemy przepytywać na okoliczność: czego oni oczekują od nas, jako że my z kolei jesteśmy przepytywani o efektywność funkcjonowania tych placówek.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#RobertKępiński">Wszelkie doświadczenia wyraźnie pokazują, że tak jak targi międzynarodowe, targi krajowe turystyczne, tak i funkcjonowanie narodowych ośrodków informacji turystycznej stanowi bardzo efektywne źródło promocji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejSzarawarski">Chciałbym wyrazić zadowolenie, że polska turystyka mieści się w czołówce statystyk WTO i mam nadzieję, że jest to zasługa dobrej promocji za granicą.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejSzarawarski">Wielu z posłów miało już okazję, zarówno w tym, jak i w ubiegłym roku, być na różnych targach turystycznych w Europie. Rzeczywiście zarówno poziom naszych targów, jak i targów organizowanych za granicą nie odbiegają od siebie. Z roku na rok poprawia się również poziom naszej prezentacji poprzez wydawnictwa turystyczne. Nie odstajemy już od reszty świata - i to cieszy.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AndrzejSzarawarski">Natomiast rodzi się pytanie, czy można to robić lepiej? Proponuję, abyśmy przedyskutowali, jakie są nasze wrażenia, opinie na dzień dzisiejszy. Co ewentualnie w tej materii należy zrobić, żeby ta promocja przynosiła jeszcze lepsze wyniki? Chodzi mi tu szczególnie o te obszary, które mogą stanowić potencjalnie duży teren penetracji naszych ośrodków narodowych. Chodzi o te obszary, które są rezerwuarem turystów, którzy powinni do Polski przyjeżdżać. Myślę przede wszystkim tu o takich krajach jak byłe republiki Związku Radzieckiego czy Japonii. Na świecie turysta japoński jest najbardziej poszukiwanym turystą, natomiast do Polski przyjeżdża jeszcze ciągle stosunkowo mało Japończyków.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#AndrzejSzarawarski">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zadać pytanie bądź wypowiedzieć się na temat własnych przemyśleń i wrażeń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#UrszulaPająk">Mam tylko dwie drobne uwagi.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#UrszulaPająk">Pierwsza, dotycząca tych informacji, które były wygłoszone, natomiast nie otrzymaliśmy ich na piśmie. Chodzi mi tu generalnie o otrzymywanie materiałów na piśmie i to wcześniej, a nie na 5 minut przed posiedzeniem, żeby można było je przeczytać, a potem dyskutować na ich temat. Te materiały powinniśmy mieć przynajmniej tydzień wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#UrszulaPająk">Sprawa druga to kwestia promocji na terenie Polski. Wspominając o Kielcach, powiedziałam to nie bez kozery, tam jest wielkie centrum targowe i nie są to targi regionalne. Tam jest szansa na to, póki to jest nowy ośrodek, żeby wpisywać się w takie terminy, które są na innych, bardziej znanych targach. Natomiast kwestia wylansowania Kielc, do których jest dobry dojazd, wydaje mi się sprawą do wykorzystania. Uważam, że to centrum targowe w Kielcach można do tej promocji wiosennej wykorzystać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Pan minister był uprzejmy poruszyć bardzo ciekawy temat, to znaczy narady z naszymi promotorami kultury w różnych ośrodkach na świecie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Bardzo byłabym zainteresowana ich wypowiedziami. Czy byłaby możliwość udostępnienia nam ogólnego materiału z tych obrad? Przecież nie chodzi o to, ile pieniędzy chce któryś z panów, tylko o generalne uwagi na temat ich pracy i przełożenie tego na liczbę turystów, którzy dzięki ich działaniom przyjechali do Polski. Myślę, że nam wszystkim dałoby to obraz ich pracy.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Następna sprawa - w ubiegłym roku miałam okazję być na targach w Berlinie i podziwiać ich ogrom. Z przyjemnością więc słyszę, że państwo chcecie rozwijać nasze stoisko na tych targach.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#ElżbietaPielaMielczarek">Pan minister podał, że na tych targach prezentowały się 43 województwa, z tego prosty rachunek, że 6 województw się nie prezentowało. Czy byłby pan uprzejmy podać nam te 6 województw? Chciałabym poznać tych nie doceniających turystyki wojewodów, bo to też jest interesujące, w jakim regionie nie przywiązuje się wagi do turystyki. My jako Komisja Transportu, Łączności, Handlu i Usług mamy okazję bywania w różnych regionach Polski.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#ElżbietaPielaMielczarek">W ubiegłym roku mieliśmy okazję poznać pana ze Stanów Zjednoczonych, który ma wielkie osiągnięcia w promocji. Dostał nawet tytuł „człowieka roku” w dziedzinie turystyki. Czy pan minister może nam powiedzieć, jak te jego indywidualne osiągnięcia wpłynęły na rozwój turystyki z tego kierunku? Czy był bardziej zauważalny, czy pomogło mu to osobiście, czy turystyka polska coś na tym zyskała?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanWołek">Praktycznie moje potrzeby zostały zaspokojone, jeśli chodzi o informację z bieżącego roku. Jest tu pewne porównanie, z czego korzystali Polacy za granicą. Szkoda tylko, że zbyt późno dostałem te materiały, a więc nie mogłem szczegółowo się z nimi zapoznać.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanWołek">Zauważyłem jednak, że polski turysty za granicą też został ujęty w tych statystykach. Praktycznie wiele różnego rodzaju pytań na temat turystyki pada na naszych spotkaniach, czasami nie potrafimy na nie odpowiedzieć. My mówimy, ile zarabiamy pieniędzy, ilu przyjmujemy turystów, natomiast za mało starań wykazujemy w zakresie opieki nad naszymi turystami, którzy wyjeżdżają za granicę, a ich zapotrzebowanie w tym zakresie również rośnie.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JanWołek">Z wielką satysfakcją przyjąłem dane, które są w drugiej części informacji. Dane dotyczące Polaków przebywających za granicą. Istnieje jeszcze kwestia zwiększenia oferty wyjazdowej dla Polaków, ale trudno mi w tej chwili mówić o szczegółach.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JanWołek">Ja w ubiegłych latach korzystałem z wyjazdów zagranicznych i wiem, że niektóre nasze placówki informacyjne nie bardzo opiekowały się naszymi turystami. To też wymaga pewnego zainteresowania z ich strony, organizacji, żeby tam egzekwować prawo, jakie przysługuje naszym turystom. Chciałbym w związku z tym usłyszeć jakiś raport na ten właśnie temat, bo przecież wracają nasi turyści z zagranicy i opowiadają, że nie zawsze standard i opieka proponowana im, tam była wykonywana. Pojawiły się nawet na ten temat publikacje prasowe.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JanWołek">Kończąc chciałem powiedzieć, że jakość usług turystycznych w Polsce poprawia się. Można nawet powiedzieć, że i te wiejskie ośrodki niewiele ustępują swoim standardem ośrodkom zachodnim. Tutaj rzeczywiście notujemy rozwój i to może nas cieszyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#GrzegorzFigura">Gorąco popieram aktywną politykę promocji turystyki poprzez udział w targach. Pan prezes wspominał tu, że dużo gmin już uczestniczy w tych targach, lecz w moim odczuciu generalnie jest to niewielka liczba, gdyż gmin jeszcze nie stać na to, aby działać samotnie. Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, powinien pełnić tu służebną rolę wobec tych gmin, promując generalnie Polskę poza granicami kraju.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#GrzegorzFigura">Uczestniczyłem w targach w Moskwie i nie wyobrażam sobie, żeby tam nie było polskiego stoiska. Jest tam cały świat, i to w takich rozmiarach, że nieobecność Polski byłaby wielkim nieporozumieniem.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#GrzegorzFigura">Chciałem zapytać, jaka jest polityka urzędu, jeśli chodzi o promocję na rynkach wschodnich. Wiadomo, że jest to bardzo skomplikowany teren, ale przyszłościowy.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#GrzegorzFigura">Natomiast jeśli chodzi o targi w Berlinie, w relacji pana prezesa, to bardzo mi się spodobało, że tam były rozmowy o przejściach granicznych, że w czasie targów mówiono o połączeniach drogowych, kolejowych, w ogóle o tego typu sprawach.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#GrzegorzFigura">Za dwa dni rozpoczynają się targi „Beskidy” w Bielsku Białej. Byłbym szczęśliwy - ponieważ jestem z województwa bielskiego - żeby tam przyjechał minister transportu, żeby mówiono o przejściach turystycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejSzarawarski">To wcale nie jest niemożliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#GrzegorzFigura">Ja wiem, ja to mówię w formie postulatu. W chwili obecnej drogi województwa bielskiego, które graniczy z Czechami i Słowacją, jakby ograniczają dalszy rozwój turystyki. Z drugiej strony te trzy państwa prowadzą rozmowy na temat przejść turystycznych na szlakach górskich. Jest to bardzo atrakcyjna sprawa, coś na wzór przedwojennej Konwencji praskiej. Już za rok będziemy mogli mówić o konkretach na targach turystycznych „Beskidy” i zgłaszam taki wniosek do pana prezesa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejSzarawarski">Myślę, że to jest tylko słaba aktywność organizatorów, że nie pojedzie tam żaden minister. Jeżeli mam zaprosić w waszym imieniu ministra do Bielska na targi, to go zaproszę. Tylko lepiej będzie, jak to sami zrobicie.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AndrzejSzarawarski">Poważnie mówiąc, rzeczywiście jest tam kwestia przejść granicznych, dojazdów do przejść granicznych itd. Jest to problem związany ściśle z rozwojem turystyki na tym terenie, szczególnie ze Słowacją. Natomiast wniosek jest słuszny, jeśli chodzi o otwieranie szlaków turystycznych wiodących przez granicę, to może być bardzo atrakcyjna forma wymiany turystycznej i promocji naszego kraju. Podejrzewam, że do tego tematu powrócimy w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ReginaPawłowska">Do wyczerpującej informacji pana ministra chciałam dodać kilka własnych spostrzeżeń z targów w Berlinie.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#ReginaPawłowska">Po pierwsze, chociaż nie jestem fachowcem, stwierdzam, że nasza stoiska nie odbiegały od większości stoisk. Może nie były tak bogate, jeżeli chodzi o zaplecze, ale wydawnictwa, foldery jakościowo nie odbiegały od najlepszych nawet wydawnictw zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#ReginaPawłowska">Po drugie, w ciągu bardzo pracowitych trzech dni, przeprowadziliśmy bardzo wiele rozmów z reprezentantami województw i muszę powiedzieć, że fachowość udzielanych informacji, wyczerpująca informacja również zasługuje tu na podkreślenie.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#ReginaPawłowska">Wszystkim bardzo podobało się polskie logo i myślę, że będzie to trwały symbol polskiej turystyki; i powinno ono być wszędzie prezentowane.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#ReginaPawłowska">Co do konferencji prasowej - to wzbudziła ona faktycznie bardzo duże zainteresowanie i myślę, że na przyszłość powinna to być większa sala, ponieważ jedna trzecia dziennikarzy została na korytarzu i zrezygnowała z udziału w konferencji.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#ReginaPawłowska">Sprawa udziału województw w targach berlińskich. Muszę powiedzieć, że reprezentuję województwo, które nie posiada walorów turystycznych, a jednak efektem udziału w targach było zainteresowanie firm zachodnich hotelarstwem w Radomiu. Radom jest traktowany jako miasto tranzytowe na trasie Wschód-Zachód. Efektem naszego udziału w tych targach było ściągnięcie firm zachodnich i pierwsze umowy są już podpisane.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#ReginaPawłowska">Mam jeszcze jedną uwagę, bardziej osobistą. Rozśmieszyło mnie to, że występowały antagonizmy pomiędzy miastami a regionami. Niektóre miasta ambicjonalnie prezentowały się same. A właśnie kompleksowe urządzenie stoisk połączenia województw w regiony jest właściwszym prezentowaniem całego regionu i jego walorów turystycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WiesławStasiak">Z satysfakcją chcę stwierdzić, że w roku 1995 nastąpiła przewaga liczby przyjazdów turystycznych nad przyjazdami handlowymi. Jest to moje przeświadczenie jako członka Komisji, nie wiem jednak, czy ono zostanie podzielone przez pana ministra Kołodkę. Również z satysfakcją odnotowuję wzrost przyjazdów turystów do kraju. Mam jednak obawy, a wynikają one z materiałów, które dostałem, że np. dynamika przyjazdów z takich kierunków jak: Niemcy - 94,52%, Rosja - 83,8%, Czechy - 92%, Słowacja - 94% każe się poważnie zastanowić, co nastąpiło, że mamy tutaj takie tąpnięcie. Czy ono wynika z tego, że już przestali się oni fascynować Polską, czy są jakieś inne przyczyny?</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#WiesławStasiak">Chciałem jeszcze podkreślić, że jeśli chodzi o przyjazdy do Polski, to wyraźnie mnie zaskoczyło, że takie regiony jak Gdańsk i Mazury mają tak małą liczbę przyjazdów w porównaniu np. z rejonem środkowym czy wschodnim.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#WiesławStasiak">Jeszcze należy tu podkreślić relację turystów przyjeżdżających do Polski i wyjeżdżających z kraju. Per saldo my Polacy jesteśmy w gorszej sytuacji, tzn. my musimy wydać więcej pieniędzy niż turysta przyjeżdżający do kraju. Wynika to z tych materiałów. Ogólnie w roku 1995 turysta przyjeżdżający do nas wydawał 32 dolary na jedną osobę na dzień, a my musieliśmy wydać 52 dolary na jedną osobę na dzień. Patrząc na to, jest to dziwne, bo ja rozumiem, że tak się dzieje na kierunkach dewizowych, ale skąd takie różnice występują między nami a Czechami czy Słowakami, oczywiście na korzyść Czech i Słowacji.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#WiesławStasiak">Jeszcze jedna niejasność, która mnie tu nurtuje. Proszę o wyjaśnienie, czy ja jestem w błędzie, czy tutaj jest błąd. Chodzi mi konkretnie o stronę 9 „Turystyka polska 95”, rysunek 6 „Przeciętne wydatki turystów zagranicznych w 1995 r. według krajów”.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#komentarz">(Głos z sali: W porównaniu z tabelą 5, są tam różne lata.)</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#WiesławStasiak">Rozumiem, przepraszam, już widzę. Tabela 5 dotyczy lat 1994–1995, a rysunek 6 dotyczy roku 1995.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejSzarawarski">Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos? Jeśli nie, proszę pana ministra i jego współpracowników o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#RobertKępiński">Cieszy taka duża liczba pytań i zainteresowanie tą sprawą.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#RobertKępiński">Jeżeli chodzi o sprawę Kielc i targów turystycznych, to uwzględnimy to i oczywiście targi kieleckie, z uwagi na centralne położenie w Polsce mogą być wykorzystane szerzej dla celów promocji.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#RobertKępiński">Było pytanie pani poseł Pieli-Mielczarek o działalność polskich ośrodków informacji turystycznych. W wyniku tej narady zostało sporządzone szczegółowe sprawozdanie, z działalności POIT w roku 1995 wraz z wnioskami, i nie ma żadnych przeszkód, aby ono było członkom Komisji dostarczone. Jest ono teraz uzupełniane, będzie przyjęte przez kierownictwo i w niedługim czasie będzie mogło być udostępnione posłom jako informacja. Tam każdy z tych ośrodków jest bardzo szczegółowo przeanalizowany, jego wyniki, cele na przyszłość itd. Możemy to przedstawić. Z drugiej strony przed rozpoczęciem posiedzenia rozmawiałem z panem przewodniczącym Szarawarskim, który obiecał, że znajdzie czas, aby się spotkać z dyrektorami tych ośrodków. Wtedy na pewno będzie okazja do przekazania tych informacji, o które państwo tu proszą. Ich przyjazd do kraju jest okazją do bieżącego kontaktu z nimi i wyegzekwowania tych wiadomości, na które oczekujemy.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#RobertKępiński">Było pytanie odnośnie do województw, które nie uczestniczyły w targach berlińskich. Powiedziałem, że 43 uczestniczyły. Te, które nie uczestniczyły, to były województwa z centralnej Polski, takie jak piotrkowskie, sieradzkie.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#RobertKępiński">Jeżeli chodzi o naszego kolegę, dyrektora ośrodka w Nowym Jorku, pana Mokrzyckiego, który miał okazję prezentowania się w zeszłym roku, to rzeczywiście efekty jego działania są dobre. Z roku na rok doskonali narzędzia, którymi operuje na tym rynku. W zeszłym roku zorganizował i w tym roku to kontynuuje - cykl bardzo ciekawych seminariów w różnych regionach Stanów Zjednoczonych, promuje on Polskę jako kraj. Jest to bardzo efektywne marketingowo narzędzie na tamtym rynku. Ma już bardzo dobrze przetarte szlaki do środowisk czysto amerykańskich. To znaczy potrafił wybić się z działania w kręgach polonijnych, co kiedyś było bolączką działania polskich ośrodków na terenie Stanów Zjednoczonych. Teraz szukamy potencjalnych turystów wśród rodowitych Amerykanów, w bogatych środowiskach żydowskich i innych, tych, które dotychczas do Polski nie przyjeżdżały, a stanowią potencjalne źródło turystów. Namacalnym efektem tego jest fakt, że organizacja zrzeszenia amerykańskich tour operatorów, zdecydowała się zrobić swoje doroczne spotkanie w Polsce. Świadczy to o tym, że Polskę postrzegają jako bardzo dobry, potencjalny kraj, gdzie można wysyłać turystów amerykańskich.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#RobertKępiński">Przy tej okazji warto powiedzieć, że organizacja kongresów zagranicznych biur podróży w kraju, stanowi bardzo efektywne narzędzie promocji. Kosztowne narzędzie promocji, ale efekty są bardzo duże. Kraje, które postrzegają potencjalny rynek, z którego warto turystów przyciągać, biorą się za to. Dobitnym przykładem tego w drugą stronę było zorganizowanie po raz pierwszy walnego zgromadzenia Polskiej Izby Turystyki, które odbyło się w Austrii. Mieliśmy okazję z posłem Szarawarskim być na tym posiedzeniu, Austriacy na swój koszt zorganizowali pobyt ponad 200 osób, przedstawicieli Polskiej Izby Turystyki. W pięknym regionie, w bardzo dobrych hotelach, z doskonałymi warunkami do obrad, jak i do organizacji imprez towarzyszących, finansując to praktycznie w całości. Zobaczyli w tym - i tu jest właśnie punkt dotyczący turystyki wyjazdowej z Polski - że turysta wyjeżdżający do Austrii jest dla nich cennym nabytkiem. Polscy turyści są niezwykle dobrymi turystami, jeśli chodzi o ilość wydawanych pieniędzy. Tak się dzieje w Austrii, gdzie w sezonie zimowym rzeczywiście polskie samochody, polscy turyści są bardzo widoczni. Austriacy szybko ten trend wychwycili i zorganizowali tę konferencję.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#RobertKępiński">My w tym roku organizujemy trzy takie kongresy - może nieszczęśliwie się składa, że aż trzy w jednym roku - ale nie mieliśmy tutaj wyboru, bo jak chcieliśmy to organizować, to trzeba było trzy albo wcale. Na początku maja organizujemy kongres zrzeszenia włoskich biur podróży, przyjedzie około 500 przedstawicieli włoskich biur podróży. Jest to ogromna impreza, organizowana w pierwszy majowy weekend, ale może ona przynieść wzrost o około 40% przyjazdów z rynku włoskiego. Jesienią organizujemy kongres holenderskich biur podróży, przyjedzie też około 300 osób, i spodziewamy się bardzo dużej aktywności turystycznej z rynku holenderskiego. Potwierdzałaby to ich decyzja, że zdecydowali się na organizację kongresu w Polsce. Wreszcie - również w maju - organizujemy kongres amerykańskich tour operatorów - o czym już mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#RobertKępiński">Także chwyciliśmy się za nowy instrument promocyjny, ale wzorem innych krajów wielce efektywny. Kosztuje nas to może zbyt dużo i musimy ograniczyć promocję innymi metodami - bo np. kongres Holendrów wymaga nakładów ponad 5 miliardów złotych, ktoś nie znający się na tym zdziwiłby się, że my im to fundujemy, ale to się zwraca wielokrotnie. Jest to praktyka stosowana przez inne państwa, widomym znakiem tego jest zaproszenie przez Austriaków Polskiej Izby Turystycznej. Wiem, że jeden z przyszłych kongresów Polska Izba Turystyki zamierza zorganizować na Cyprze.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#RobertKępiński">Poseł Wołek miał pytanie odnośnie do turystyki wyjazdowej. Oczywiście, my na turystykę wyjazdową też zwracamy uwagę, bo aby gospodarka turystyczna mogła prawidłowo się rozwijać, to musi się rozwijać w dwie strony. Praktyką świata jest fakt, że ministerstwa czy resorty turystyki główną uwagę poświęcają eksportowi, czyli temu, co przynosi dewizy. Importem interesuje się w znacznie mniejszym stopniu bądź wcale. Nie powiedziałbym, że my wcale nie przywiązujemy uwagi do importu, lecz też główny nacisk kładziemy jednak na promocję i aktywizację turystyki przyjazdowej. Ale na warunki i możliwości podróżowania polskich turystów za granicę też oczywiście zwracamy uwagę, by ich wspierać, by byli godnie traktowani i nie oszukiwani. Temu służą właśnie tak długo trwające prace nad ustawą. Są to gwarancje finansowe, których określenie tak wydłuża cykl przygotowania tej ustawy. Odbyliśmy już ostatnie konsultacje z Ministerstwem Finansów i w ciągu najbliższych dni ustawa będzie przedłożona do KERM i Rady Ministrów. Trwało to tak długo właśnie, bo chodziło o zabezpieczenie interesu polskich turystów.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#RobertKępiński">Jeżeli chodzi o targi w Bielsku - pytał o to poseł Figura - to musimy te targi bardzo pochwalić, są to jedne z ciekawszych i lepiej umocowanych imprez regionalnych. Na pewno warto wzorem Berlina pomyśleć, żeby polityka przejść granicznych i transportu mogła na nich wystąpić. Lokalizacja tych targów bardzo za tym przemawia. Z naszej strony my będziemy na tych targach, udział w otwarciu zapowiedział pan prezes Paszczyk, wybiera się także prezes Błoński, ze strony naszego urzędu do tych targów przywiązujemy dużą wagę.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#RobertKępiński">Poseł Stasiak miał uwagi odnoszące się do słabej dynamiki, jeśli chodzi o przyjazdy turystów z krajów Wschodu, czyli Rosji i innych oraz Czech i Słowacji. Dotyczy to przyjazdów turystów, a nie przyjazdów według przekroczeń granicy w ogóle. Ten segment nas najbardziej interesuje, tych autentycznych, turystycznych przyjazdów. Wskazywałoby to na potrzebę naszej większej aktywności na tych rynkach, jako że ich turyści już się nasycili Polską i traktują nas tylko jako kraj tranzytowy. Uzasadnia to potrzebę naszej większej aktywności na tym rynku, nawet zorganizowania tam ośrodka. Bez aktywnego tam występowania przyjazdy w celach turystycznych mogą spadać, a jest to rynek bardzo głęboki i, jak wskazują statystyki, turyści pozostawiają u nas bardzo dużo pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#RobertKępiński">Warto więc w nich inwestować. Czesi i Słowacy siłą rzeczy będą ciążyli ku przyjazdom przygranicznym. Oni wolą jeździć na południe, a więc też trzeba wzmóc tam aktywność i w planach organizacji naszych przedstawicielstw za granicą o tym myślimy. W Pradze uruchomiliśmy już punkt informacyjny przy Polskim Instytucie Kultury, jako że na samodzielną placówkę nie mieliśmy pieniędzy. Ale nawet mniejsze środki można przeznaczać na takie formy funkcjonowania przedstawicielstw.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#RobertKępiński">Jeżeli chodzi o wydatki Polaków za granicą, a turystów zagranicznych w Polsce, to prawdą jest, że Polacy są postrzegani w wielu krajach jako bardzo dobrzy turyści. Na przykład Austriacy stwierdzili, że Polacy są lepsi niż Niemcy, bo Niemiec markę będzie trzy razy w ręku obracał, zanim ją wyda, natomiast jest grupa polskich zamożnych turystów, którzy nie liczą w ogóle pieniędzy i przyczyniają się w bardzo istotny sposób do takich statystyk, a nie innych. Niemniej bilans generalny wpływów z turystyki przyjazdowej i wydatków polskich turystów za granicą jest jeszcze sporo na plus i wynosi około 2 miliardów dolarów per saldo.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#RobertKępiński">Bardzo dobrą sprawą jest to, że Polacy podróżują, bo to ułatwia nam - wbrew pozorom - aktywność promocyjną. Inaczej traktuje się kraje i ich działalność, jeżeli się widzi, że z tych krajów przyjeżdżają dobrzy turyści, a nie tylko handlarze, którzy turystykę postrzegają jako sposób zarobienia pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#RobertKępiński">Niewątpliwie turystyka wyjazdowa musi się w sposób prawidłowy rozwijać, pomijając już fakt, że stanowi istotny element zasilania branży turystycznej, która na turystyce wyjazdowej sporo zarabia. Z wpływów dewizowych turystów zagranicznych w Polsce, z tych 7 miliardów dolarów zaledwie 3,2% trafia do polskich biur podróży. Reszta tych pieniędzy nie trafia do branży turystycznej, stąd czasami jest ona nie usatysfakcjonowana, te liczby w podstawowej mierze nie dotyczą jej. Często toczy się dyskusja, że turystyka przyjazdowa, jest tą turystyką, z której żadnych korzyści nie odnosi branża turystyczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejSzarawarski">Czy wszyscy już otrzymali odpowiedzi na swoje pytania. Jeśli tak, to będziemy zbliżać się do końca naszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejSzarawarski">Chciałem podziękować Urzędowi Kultury Fizycznej i Turystyki za przygotowanie dobrych materiałów, choć szkoda, że na ostatnią chwilę. Mam nadzieję, że przez to spokojniej wieczorem można będzie te materiały przejrzeć i to co najważniejsze wynotować i zapamiętać.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejSzarawarski">Na pewno bez promocji nie ma rozwoju turystyki, i wiele krajów to zrozumiało. Mówiąc o promocji, trzeba szukać najlepszych metod promowania kraju, ponieważ na szczęście nikogo już dzisiaj w Polsce nie trzeba przekonywać, że turystyka jest doskonałym biznesem i że złotówka wydana na turystykę zwraca się w postaci czystego kapitału zostawianego w Polsce przez turystów zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AndrzejSzarawarski">Również nie trzeba nikogo przekonywać, że promocji nie da się zrobić metodą chałupniczą, tutaj żadne drobne oszczędności ani w treści, ani w formie nie opłacają się. Dobry towar musi być po prostu dobrze sprzedawany.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AndrzejSzarawarski">Z zadowoleniem od kilku lat obserwujemy stały wzrost jakości materiałów o Polsce. Materiałów promocyjnych, informacyjnych, pytanie rodzi się tylko, czy to trafia w dostatecznej ilości do tych środowisk, do których chcielibyśmy trafić.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#AndrzejSzarawarski">Inną sprawą jest przejście na wyższy stopień promocji, tzn. na promocję pomiędzy operatorami turystycznymi, na ściąganiu obcych operatorów do Polski i wywożeniu polskich operatorów do innych krajów. Przynosi to podwójny skutek, bo najlepiej się zawsze pamięta to, czego się własnymi rękami dotknęło, a z drugiej strony jest to nauka dla naszych organizatorów turystyki, jak w sposób bardzo profesjonalny turystykę organizować, jak sprzedawać usługę i jak traktować turystę jako klienta. Na szczęście to też u nas zaczyna się zmieniać, i to w tym pozytywnym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#AndrzejSzarawarski">Natomiast należy się zastanowić: po pierwsze, czy obecne formy, zarówno prawne, jak i sposób finansowania, to jest to, na co w dniu dzisiejszym nas stać, czy nie powinniśmy pomyśleć o stworzeniu takich form prawnych i organizacyjnych, aby promocja w turystyce miała stałe, niepodważalne zabezpieczenie w środkach budżetowych państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#AndrzejSzarawarski">Po drugie, aby do promocji turystyki wreszcie zechcieli dopłacać ci, którzy z jej efektów korzystają, a więc podmioty gospodarcze operujące w turystyce.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#AndrzejSzarawarski">Po trzecie, aby promocja turystyki odbywała się w sposób nie budzący kontrowersji pomiędzy administracją państwową a środowiskami gospodarczymi. Są tu tarcia na zasadzie: my byśmy to robili lepiej, efektywniej, każdy widzi jednak w tym swój punkt widzenia, i czy wreszcie nie moglibyśmy wypracować wspólnego punktu, narodowego, który za główny cel miałby pomnażanie środków pochodzących z turystyki w możliwie najlepszej i najbezpieczniejszej ofercie.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#AndrzejSzarawarski">Chciałbym tu zwrócić uwagę na fakt, że promocja turystyki w Polsce nie ma ustawowo uregulowanych ram prawnych i to jest aspekt, nad którym trzeba się zastanowić przy okazji prac nad ustawą o świadczeniu usług turystycznych. Mnie się wydaje jednak, że powinna to być oddzielna ustawa. Trzeba by również przemyśleć, czy nie należałoby po nowemu spojrzeć na strukturę tej promocji w postaci powołania narodowej organizacji turystycznej, w której i państwo, i regiony turystyczne, i podmioty gospodarcze działające w turystyce mogłyby mieć swoje pole do popisu i realizowałyby jedną wspólną politykę w zakresie promocji turystyki polskiej.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#AndrzejSzarawarski">Wydaje mi się, że w tych ramach, jakie dzisiaj są określone dla promocji turystyki, zrobiono już wiele dobrego i pytanie, czy da się jeszcze osiągnąć jakieś zaskakująco dobre efekty, poza tymi, które już osiągnięto. Trzeba mieć jednak tę świadomość, że dla Polski jest jeszcze wiele nowych rynków do odkrycia, a turystyka handlowa będzie się pomału kończyć. Tu bym się nie martwił o promocję, bo ona się sama promuje przez różnicę cen i możliwości zrobienia biznesu. Natomiast zająłbym się tym, co właśnie jest czystą turystyką, myślę tu o Japończykach, Koreańczykach, zwłaszcza że nawiązują się nowe związki gospodarcze i przez samo to będzie następowała promocja naszego kraju na tamtym rynku. Jest to bardzo ciekawy obszar.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#AndrzejSzarawarski">Myślę, że trzeba spojrzeć kompleksowo na ewentualnych turystów z krajów byłego Związku Radzieckiego. Tu również mamy do czynienia z nowym zjawiskiem, wytworzyła się już tam klasa ludzi, których stać na wypoczynek i którzy mogą normalnie korzystać z oferty turystycznej. Oni w pewnym sensie przechodzą podobny proces jak my 10–15 lat temu, kiedy przechodziliśmy od turystyki handlowej do turystyki w tym czystym wymiarze. Polski turysta, i to też jest godne podkreślenia, w krajach wysoko rozwiniętych przestał być uciążliwym przybyszem handlującym na każdym zakręcie, a jest dzisiaj pożądanym turystą, dysponującym odpowiednimi środkami. Zaczynają się o niego bić zarówno organizatorzy turystyki w Austrii, jak i we Włoszech, Francji czy Hiszpanii. Przestaliśmy być dzisiaj niekochanymi gośćmi Europy, a staliśmy się pełnoprawnymi turystami. Z tego trzeba wyciągnąć wnioski i jeśli można dzisiejszą informację skomentować bardzo krótko, to po pierwsze - dzięki za to, co już zostało zrobione, bo zrobiono dużo w ostatnich latach i przynosi to określone efekty. Powinno nas to mobilizować do szukania nowych rozwiązań, skuteczniejszych, ponieważ bez promocji nie ma turystyki, tak jak bez reklamy nie ma handlu. Sądzę, że pewne rozwiązania, choćby na przykładach oglądanych w Austrii czy w innych krajach, nasuwają się same, że trzeba przejść na inny etap jakościowy.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#AndrzejSzarawarski">A więc moja prośba do przedstawicieli Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, aby rozważyć możliwość szybkiego skonstruowania ustawowego zapisu, który by promocję ujął w zorganizowane ramy. Spowoduje to możliwość zaangażowania się w promocję nie tylko państwa z jego środkami budżetowymi, ale wszystkich tych, którzy na tej promocji chcą zrobić dla siebie dobry interes. Myślę, że dopiero takie połączenie interesów państwa i interesów podmiotów gospodarczych może tej promocji nadać nowy wymiar.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#AndrzejSzarawarski">Dziękuję za przedstawione informacje i myślę, że możemy to skwitować następującym stwierdzeniem. Obecność Polski na targach międzynarodowych i działalność polskich ośrodków informacji turystycznej skutecznie promują dzisiaj Polskę, i to widać w międzynarodowych statystykach. Natomiast mamy poczucie konieczności przejścia na wyższy jakościowo etap, jeśli chodzi o organizację turystyki w Polsce, i w tej materii nasza Komisja deklaruje daleko idącą pomoc Urzędowi Kultury Fizycznej i Turystyki oraz Polskiej Izbie Turystyki, celem wypracowania takiej formuły.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#AndrzejSzarawarski">Dziękuję wszystkim za udział w posiedzeniu Komisji. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>