text_structure.xml
88 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PawełSaar">Otwieram posiedzenie Komisji Transportu, Łączności, Handlu i Usług. Witam posłów, witam przedstawicieli Ministerstwa Przemysłu i Handlu, witam zaproszonych gości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PawełSaar">Porządek dzisiejszego posiedzenia składa się z dwóch punktów dotyczących rozpatrzenia ustaw: o Państwowej Inspekcji Handlowej i ochronie praw konsumenta.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PawełSaar">Proszę państwa, dość nieszczęśliwie się stało, że jednocześnie dzisiaj o tej samej porze odbywa się Europejskie Forum nt. ruchu praw konsumenta. Nieszczęśliwie z tego względu, że nie skoordynowano tego z posiedzeniem naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PawełSaar">Proszę państwa, uczestniczyłem w otwarciu tego seminarium, niektórzy z posłów tu obecnych również, jeżeli uda nam się wcześniej zakończyć obrady Komisji, to zapraszam wszystkich do udziału w tym seminarium.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PawełSaar">Czy są uwagi do porządku posiedzenia dzisiejszej Komisji?</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#PawełSaar">Jeżeli nie ma, to przechodzimy do pierwszego punktu obrad, a mianowicie rozpatrzenia założeń do ustawy o Państwowej Inspekcji Handlowej.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#PawełSaar">Kto z państwa będzie referował tę sprawę?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MariaBienias">Panie przewodniczący, chciałabym przedstawić w skrócie koncepcję zawartą w założeniach do ustawy o Państwowej Inspekcji Handlowej, ale także chciałabym przedstawić państwu trudności jakie wystąpiły od czasu opracowania założeń, w trakcie przygotowywania projektu ustawy w oparciu o te założenia.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MariaBienias">Może zacznę od początku, czyli krótko o samych założeniach. Założenia do ustawy o Państwowej Inspekcji Handlowej, któreśmy opracowali, zostały rozpatrzone i przyjęte w IX zespole, który działa w ramach „Strategii dla Polski”, Bezpieczeństwa obrotu i absorpcja szarej strefy. Następnie w dniu 17 maja br. były prezentowane one na posiedzeniu obu komitetów, Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów i Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, gdy zostały zgłoszone pewne uwagi do tych założeń. Po uwzględnieniu tych uwag założenia zostały zaakceptowane przez oba komitety, z zaleceniem dalszych prac legislacyjnych nad projektem ustawy o Państwowej Inspekcji Handlowej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MariaBienias">Założenia te przewidują utrzymanie statusu Państwowej Inspekcji Handlowej jako centralnego organu administracji rządowej, wyspecjalizowanego organu w kontroli rynku, a także przestrzegania praw konsumenta. Organu, który tak jest to obecnie został podporządkowany ministrowi przemysłu i handlu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MariaBienias">Założenia określają przede wszystkim zadania Państwowej Inspekcji Handlowej. Zadania zarówno w zakresie przedmiotowym jak i podmiotowym. Chodzi tu głównie o funkcje kontrolne, kontroli jakości towarów i usług znajdujących się na rynku, a także kontroli poziomu bezpieczeństwa jakie te towary muszą spełniać zgodnie z odrębnymi przepisami. Ponadto oczywiście Państwowa Inspekcja Handlowa tak jak i obecnie, będzie badała legalność i rzetelność działania wszystkich podmiotów działających na rynku - głównie w sferze handlu i usług.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MariaBienias">Chcemy tu dodać - jest to rozszerzenie kompetencji PIH - również badanie zjawisk nieuczciwej konkurencji. Jak wiemy, mamy już ustawę o nieuczciwej konkurencji i chcielibyśmy, aby Państwowa Inspekcja Handlowa również głęboko weszła w ten temat.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MariaBienias">Ponadto przewidujemy, że Państwowa Inspekcja Handlowa w oparciu o swoje działania kontrolne, w oparciu o zjawiska jakie zaobserwuje w toku przeprowadzanych kontroli sporządzała analizy zjawisk i procesów zachodzących na rynku, informując o tym wszystkie zainteresowane ministerstwa i instytucje oraz Sejm, Najwyższą Izbę Kontroli. Także będzie to służyło podejmowaniu działań, w tym może i działań legislacyjnych w celu wprowadzenia pewnych korekt do procesu funkcjonowania rynku.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MariaBienias">Przewidujemy, że Państwowa Inspekcja Handlowa prowadziłaby kontrolę głównie w obszarze handlu i usług. Jeżeli chodzi o sprecyzowanie jaki byłby to rodzaj usług założenia i ustawa odeślą to do rozporządzenia ministra przemysłu i handlu, który wyspecyfikuje rodzaje usług konsumpcyjnych, które będą objęte kontrolą Państwowej Inspekcji Handlowej. Taki zabieg pozwoli na rozszerzenie tego zakresu usług bez konieczności zmian w ustawie.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MariaBienias">Gdybyśmy to ustalili w ustawie, byłoby to kłopotliwe, a wiemy, że zakres usług ciągle się zmienia i jedne wypadają a wchodzą na ich miejsca nowe typy usług.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MariaBienias">Przewidujemy, że niezależnie od tego, że główne zainteresowanie Państwowej Inspekcji Handlowej będzie spoczywało w obszarze handlu i usług, to będzie ona mogła przeprowadzać kontrolę także u producentów, ale punktem wyjścia będzie zawsze handel. Stwierdzenie, że w obrocie znajdują się towary niebezpieczne o zaniżonej jakości może prowadzić do takich kontroli. Stwierdzenie tego w różnych obszarach kraju, będzie prowadziło Państwową Inspekcję Handlową do kontroli u producenta tego artykułu. W tych przypadkach również PIH będzie miał prawo wejść do producenta i badać jakby przyczyny dlaczego te towary na rynku pojawiają się o zaniżonej jakości, zaniżonym poziomie wymaganego bezpieczeństwa. Wyjątkiem będą tu artykuły żywnościowe. Jest to wyjątek, który żeśmy wprowadzili na wyraźne życzenie ministra zdrowia i opieki społecznej, który powiedział, że ma swoją inspekcję w tym zakresie, i swoje organy kontrolne, które będą prowadziły u producenta kontrolę, jeśli chodzi o produkty żywnościowe.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MariaBienias">Niezależnie od tych przedmiotowo-podmiotowych funkcji założenia przewidują określenie postępowania kontrolnego. Uprawnień zarówno organu kontrolującego jak i podmiotu kontrolowanego. Myśmy przedstawili państwu w założeniach, ja tylko pokrótce powiem, oczywiście inspektorzy będą tak jak dzisiaj uprawnieni do: badania ksiąg, pobierania bezpłatnie prób towarów (w celu poddania badaniom laboratoryjnym, PIH bowiem ma 17 laboratoriów wyspecjalizowanych w artykułach żywnościowych i 18, które służy badaniu artykułów przemysłowych), przesłuchiwaniu świadków, sporządzania sprawozdań ustnych i pisemnych z wypowiedzi, mogą nawet żądać asysty policji, wtedy kiedy w toku kontroli stwierdzą, że taka asysta dla prawidłowego przeprowadzenia kontroli będzie nieodzowna. Po przeprowadzonej kontroli inspektorzy będą mieli prawo wydawania zarządzeń do niezwłocznego i natychmiastowego wykonania usunięcia pewnych bezpośrednich zagrożeń, jakie występują dla zdrowia i życia. Lapidarnie mówiąc chodzi tutaj o stwierdzenie faktu, że w obrocie znajduje się towar, który może zagrażać życiu i zdrowiu konsumenta. W tych przypadkach, nie czekając na zakończenie kontroli, kontrolerzy będą uprawnieni do wydawania zarządzeń do natychmiastowego wykonania.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MariaBienias">Po zakończeniu kontroli inspektorzy będą sporządzać protokół. Do tego protokółu oczywiście służy - jak w każdym przypadku kontroli - możliwość zgłaszania zastrzeżeń, co do jego treści. Wyznaczymy termin, w którym te zastrzeżenia będą musiały być rozpatrzone przez Państwową Inspekcję Handlową, a następnie zostanie sporządzone zalecenie pokontrolne.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MariaBienias">W przypadku gdy podmiot kontrolowany nie wykona zalecenia pokontrolnego wtedy PIH może na szczeblu okręgowym bądź oddziałowym wydać zarządzenie w formie decyzji administracyjnej, które będzie podlegało zaskarżeniu do drugiej instancji. Drugą instancją będzie oczywiście Główny Inspektor Państwowej Inspekcji Handlowej. Będą to typowe decyzje administracyjne z możliwością dalszego odwołania do Naczelnego Sądu Administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#MariaBienias">Państwo mogą zobaczyć w założeniach jeszcze takie tezy tam zawarte, które nie znalazły aprobaty w obu komitetach społeczno-politycznym i ekonomicznym Rady Ministrów. Otóż głównie dotyczy to spraw związanych z badaniem ksiąg podatkowych, my będziemy się starali zapisać to w ustawie tak, żeby już w projekcie znalazło to lepsze uzasadnienie. Chcielibyśmy aby udało nam się obronić możliwość wglądu inspektorów Państwowej Inspekcji Handlowej do tych ksiąg - oczywiście nie od strony inspekcji skarbowej - ale od strony stwierdzenia, czy dany towar został w ogóle tam wpisany, czy to nie jest ta szara strefa. Czy nie jest to towar, poza oficjalnym obrotem?</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#MariaBienias">Druga sprawa, która została negatywnie zaopiniowana przez oba komitety, to możliwość tych specjalnych środków finansowych, które według naszych tez miały być przeznaczone dla potrzeb Państwowej Inspekcji Handlowej do polepszenia możliwości ich działania. Niestety Ministerstwo Finansów stwierdziło, że takich możliwości nie ma, jak nas poinformowano również jeżeli chodzi o izby skarbowe, które mają podobny instrument (myśmy się wzorowali na izbach skarbowych), żeby część mandatów, które PIH wpłaca mogły być przeznaczone na cele Państwowej Inspekcji Handlowej. Poinformowano nas, że oni również odchodzą od tego, przy finansowaniu izb skarbowych z podobnych wpływów i zmieniają siatkę płac dla pracowników izb skarbowych. Oznacza to podwyższenie płac na tyle, żeby nie było potrzeby dodatkowego bodźcowania tych pracowników, tak że ta teza nie znajdzie rozwiązania w projekcie przygotowanej ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#MariaBienias">Trzecia teza, która również nie znajdzie swego odpowiednika w toku prac legislacyjnych nad ustawą o Państwowej Inspekcji Handlowej, to jest inspekcja sporów konsumenckich. Rozpatrywanie tych sporów tych reklamacji konsumenckich w trybie postępowania cywilnego przez sądy polubowne. Jak zapewne państwo wiedzą, Państwowa Inspekcja Handlowa zainicjowała właśnie kilka lat temu taki tryb rozpatrywania sporów. Jego olbrzymią zaletą jest to, że jednak doprowadzono do wielu mediacji i spory te właściwie zakończyły tutaj, i sprawy nie trafiły do sądu. A zatem była to szybka, tania ścieżka załatwiania roszczeń konsumentów. Natomiast jej negatywną stroną było to, że oczywiście sądy polubowne (jak sama nazwa wskazuje) muszą uzyskać zapis na ten sąd, a więc bez zgody organizacji kupieckiej czy pojedynczego kupca nie można było przed sądem polubownym tych sporów rozstrzygać. Ta sprawa wiąże się z ustawą o ochronie praw konsumenta, i znajdzie swój epilog tam, o czym za chwilę powiem referując założenia ustawy o ochronie praw konsumenta.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#MariaBienias">Jeszcze jedna kwestia, którą chciałam się z państwem podzielić, to sprawy, które sprawiają nam wiele trudności przy realizacji docelowego kształtu projektu ustawy. Otóż od lipca dostajemy kolejne wersje, przygotowane w Urzędzie Rady Ministrów projektu ustawy o terenowych organach administracji rządowej ogólnej. W tym to projekcie przewiduje się przekazanie okręgowych inspektoratów i oddziałów Państwowej Inspekcji Handlowej w gestię wojewodów. Miałyby one wejść w skład urzędów wojewódzkich, natomiast pozostała część najwyższa, czyli Główny Inspektor Państwowej Inspekcji Handlowej nadal byłby podporządkowany ministrowi przemysłu i handlu. Tych wersji dostajemy bardzo dużo, mamy ich już 6 w przeciągu trzech miesięcy tj. mniej więcej co 2 tygodnie nowa wersja. Brak ostatecznych decyzji, brak decyzji odnośnie docelowych rozwiązań uniemożliwia nam zakończenie prac nad ustawą o Państwowej Inspekcji Handlowej.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#MariaBienias">Mogę tylko powiedzieć, że protesty jakie płynęły z Ministerstwa Przemysłu i Handlu odnośnie tych rozwiązań i zwracania uwagi, że komitety społeczno-polityczne i ekonomiczny w dniu 17 maja br. zaakceptowały przedłożone założenia do projektu ustawy o Państwowej Inspekcji Handlowej, a zatem zgodziły się z wyrażoną tam ideą, że ma to być centralny organ administracji specjalnej podporządkowany Ministerstwu Przemysłu i Handlu. Niestety jak na razie argumenty te nie znalazły zrozumienia w pracach Urzędu Rady Ministrów nad ustawą o terenowych organach administracji rządowej.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#MariaBienias">Ze zrozumiałych względów - jak państwo mogą się domyślać - spowolniło to pracę, bowiem lipiec i sierpień, był to okres kiedy czekaliśmy na ostateczne rozwiązanie tego problemu. W tej chwili, mogę powiedzieć, że raczej jesteśmy skłonni kończyć pracę nad ustawą w takim kształcie jaki w chwili obecnej przedstawiliśmy państwu, nie czekając na tamte rozwiązania. Ewentualnie, jeżeliby tamte rozwiązania znalazły swój ostateczny kształt (a proszę pamiętać, że jedno i drugie to są projekty ustaw, więc nie wiadomo, która wcześniej trafi do Sejmu), niezgodne z naszymi rozwiązaniami, będziemy musieli nanieść poprawki.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#MariaBienias">Myślę, że w największym skrócie postarałam się przedstawić państwu zarówno merytoryczną treść założeń do ustawy o Państwowej Inspekcji Handlowej, jak i właśnie trudności jakie napotykamy. Może warto powiedzieć o jeszcze jednej inicjatywie, która się będzie znowu wiązała z ustawą o ochronie konsumenta, ale także z ustawą o Państwowej Inspekcji Handlowej. Te dwie ustawy nie bez przyczyny były przez nas równolegle projektowane i przygotowane, bo one się wzajemnie zazębiają. Mamy jeszcze poselski projekt ustawy o systemie ochrony konsumenta, ten projekt został przygotowany przez Unię Pracy i zakłada on przekształcenie Państwowej Inspekcji Handlowej w Urząd Ochrony Konsumenta, z dużym zakresem uprawnień, w zakresie respektowania praw konsumenta z bardzo rozbudowaną strukturą. Myśmy w rządzie opiniowali ten projekt, przygotowaliśmy stanowisko, które było uzgodnione międzyresortowo, ale nie było jeszcze rozpatrzone przez żaden z komitetów, a więc trudno by mi było powiedzieć, jaka będzie ostateczna decyzja. Proszę jednak zwrócić uwagę, że jest jeszcze trzecia inicjatywa, która zupełnie odmiennie widzi rolę Państwowej Inspekcji Handlowej.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#MariaBienias">Myślę, że są to ważne informacje dla państwa, którzy mają tu wiele do powiedzenia jako organ Sejmu, który będzie się tym zajmował. To tyle, chciałam państwu zasygnalizować i powiedzieć, co dzieje się z założeniami, jakie są sprawy i kłopoty z ostatecznym zakończeniem prac nad projektem tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PawełSaar">Dziękuję pani dyrektor za wprowadzenie. Czy pan główny inspektor chciałby coś dopowiedzieć do przedstawionego wprowadzenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RyszardJanczewski">Szanowna Komisjo, uczestniczyliśmy w tych pracach przygotowawczych, jak państwo zapewne pamiętają, w tej sali, 1,5 roku temu zastanawialiśmy się jak pomóc polskiemu rynkowi, polskiemu konsumentowi. Mamy dwa obszary problemowe do załatwienia, chronić polski rynek przed towarem niepożądanym, przed towarem nie spełniającym warunków jakościowych rynku polskiego i chronić obywatela, czyli konsumenta przed negatywnymi zjawiskami.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#RyszardJanczewski">Przy wspólnej analizie państwa i naszych okręgowych inspektoratów doszliśmy do wniosku, że te założenia, które dzisiaj są reprezentowane są optymalne. Mamy taką sytuację: te przepisy w oparciu o które pracujemy są przepisami z 1958 r., nie muszę mówić, że były one uchwalane w zupełnie innych warunkach politycznych, gospodarczych i społecznych; a obecnie mamy do czynienia z żywiołowym rynkiem. Jest więc to bardzo trudna sytuacja, jak zapewnić pewien porządek prawny i zapewnić interesy rynku polskiego, bo te chciałbym tu szczególnie wyeksponować. Polski rynek trzeba chronić przed szykującą się inwazją jaka nas czeka w związku z przystąpieniem do Unii. To jest tak, że jak słyszę, że pan premier Kołodko zapowiada, że mamy być 10 mocarstwem jeśli chodzi o odbiór towarów na polski rynek, to ja sobie zadaję pytanie: czy na polski rynek trafi najlepszy towar? Jak my jesteśmy przygotowani do obrony polskiego rynku przed tą zapowiedzią jaka istnieje?</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#RyszardJanczewski">Państwo znacie sytuację ekonomiczno-finansową Państwowej Inspekcji Handlowej. Dziękuję więc za troskę i za pomoc jaką państwo nas otaczacie na wszystkich spotkaniach. Ci z posłów, którzy mają kontakt z naszymi okręgowymi inspektoratami, wiedzą jak to naprawdę wygląda. Wiedzą, że te wszystkie pomysły (a jest ich już 6) nie stabilizują sytuacji w pracy, a każdy człowiek chciałby mieć pewną stabilizację przy wykonywaniu swoich obowiązków.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#RyszardJanczewski">Poczynając od podporządkowania inspektorów wojewodom - zadaję sobie pytanie - skoro to ma być aparat w ramach urzędu wojewódzkiego (czyli nawet nie wojewódzkiego inspektoratu) i tam mają ci ludzie dostawać pieniądze, to - pytam - od czego ma być główny inspektor?</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#RyszardJanczewski">Proszę państwa rynek jest instytucją naczyń połączonych w związku z tym nie można zamknąć rynku w obszarze administracji terenowej, bowiem mamy czasami do czynienia ze zjawiskami negatywnymi, które funkcjonują na obszarze 4, 5 województw. Uruchamiając dyspozycję centralną, my możemy oddziaływać szybko, likwidując takie negatywne zjawiska.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#RyszardJanczewski">Koncepcja ta zrodziła się, poza nami, nikt tego z nami nie konsultował, myśmy wyrażali tylko swój pogląd i opinię o negatywnych stronach takiego pomysłu. Natomiast ta koncepcja, którą przedstawiła pani dyrektor Bienias - moim skromnym zdaniem - jak na dzisiejsze stosunki jest optymalna i najlepiej zabezpieczająca interes polskiego rynku i polskiego konsumenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PawełSaar">Proszę państwa, otwieram etap pytań, kto z posłów ma jakieś pytania do referujących?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanOkoński">Panie przewodniczący, czy na dzisiejsze nasze spotkanie zostali zaproszeni przedstawiciel samorządów gospodarczych w tym wypadku kupieckich?</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JanOkoński">Mnie się wydaje, że aby na ten temat rzeczywiście obiektywnie rozmawiać powinniśmy mieć możliwość spotkania się z obydwiema stronami. Myślę, że wszystkim leży na sercu sytuacja polskiego konsumenta, ale trzeba też popatrzeć, jak to wygląda w praktyce i co jest realnie do zrobienia, a co nie?</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JanOkoński">Proponowałbym, jeśli następne spotkanie miałoby się odbyć, żeby zaprosić na nie przedstawicieli samorządów gospodarczych, izb kupieckich, które powinny się tutaj znaleźć i powinniśmy przeprowadzić z nimi poważną dyskusję na ten temat.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JanOkoński">Teraz mam pytanie konkretne dotyczące tekstu, który otrzymaliśmy. W moim odczuciu Państwowa Inspekcja Handlowa będzie miała według tego ogromne uprawnienia, bo właściwie praktycznie rzecz biorąc będzie mogła kontrolować wszystko, łącznie z księgami podatkowymi. Tutaj jest powiedziane, że ta kontrola ma się odbywać w zakresie przeprowadzanej kontroli - dla mnie to stwierdzenie jest nieostre. Mnie się wydaje, że tych instytucji kontrolnych mamy w Polsce bardzo dużo, ale za to ich skuteczność jest bardzo słaba.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JanOkoński">Uważam, że powinniśmy porozmawiać na tematy praktyczne w jaki sposób ta kontrola ma być przeprowadzana, żeby była ona skuteczna a równocześnie sprawiedliwa tak dla jednej strony, jak i drugiej. Dla konsumenta, którego trzeba chronić, ale również dla podmiotu handlowego, który w tym momencie też powinien mieć pewną ochronę od państwa. Bardzo bym prosił o wypowiedź panią dyrektor z Ministerstwa Przemysłu i Handlu, która tworząc te założenia powinna wziąć pod ochronę również i handel, co wynika z samej nazwy ministerstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewSzczypiński">Mam krótkie pytanie - prosiłbym o to, aby przybliżyć nam to co jest na przedostatniej stronie, a mianowicie określenie, które uderzyło mnie pewnym eufemizmem, nie dookreśleniem.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ZbigniewSzczypiński">Pisze się tu: „Przewiduje się, iż realizacja ustawy spowoduje niewielkie koszty dodatkowo obciążające budżet, związane z funkcjonowaniem...” itd., chciałbym prosić o wyjaśnienie z jakich to przesłanek zakładamy, że realizacja tej ustawy pociągnie za sobą obciążenie budżetu. Jeżeli na poziomie założeń pisze się, że będzie to niewielkie obciążenie, to sugeruje mi to od razu, że ten przymiotnik może nie być do końca precyzyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławWójcik">Jaka jest średnia płaca w Państwowej Inspekcji Handlowej w stosunku do średniej krajowej? Mam informacje nie potwierdzone, że jest to ok. 75% średniej krajowej, wydaje mi się to wręcz patologiczne. To jest wręcz niemożliwe, żeby instytucja kontrolująca tak mało płaciła swoim pracownikom. Ja nie chcę mówić jakie to rodzi konsekwencje, wszyscy to wiedzą. Jeśli tak jest, to myślę, że w perspektywie powinno to ulec zmianie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KarolDziałoszyński">Chciałbym się tutaj odnieść do uprawnień inspektorów Państwowej Inspekcji Handlowej. Jest tu taki punkt, jak pobieranie nieodpłatne prób towarów u kontrolowanego. Jak państwo chcą przewidzieć współpracę Państwowej Inspekcji Handlowej z Polskim Centrum Badania i Certyfikacji, bo ja rozumiem, że są grupy towarowe, które podlegają jak gdyby kontroli przed wypuszczeniem na rynek, które muszą uzyskać homologację czy certyfikację. Jak będzie to zabezpieczone, żeby inspektorzy PIH nie ingerowali w to co jest w zakresie kompetencji PCBC.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanuszWierzbicki">W jaki sposób Państwowa Inspekcja Handlowa zamierza chronić rynek polski przed zalewem towarów pochodzenia zagranicznego, oczywiście wątpliwej jakości (jak to było już tu powiedziane). W jaki sposób będzie to realizowane?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#GrzegorzFigura">Chciałbym poruszyć następującą sprawę. Otóż z tych założeń wynika, że będą się pokrywały kontrole: Sanepidu, kontrola skarbowa i PIH. Nie wiem jakie jeszcze inne kontrole mogą w tym brać udział. Z drugiej strony mówimy o bardzo niskich zarobkach i bardzo złej sytuacji finansowej Państwowej Inspekcji Handlowej.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#GrzegorzFigura">Zależy mi na odpowiedzi, czy myślano o kompleksowym rozwiązaniu problemu, bo z jednej strony mamy za dużą ilość kontrolujących, a z drugiej strony oni nie mają wystarczających środków, żeby te kontrole były dobrze przeprowadzane. Prosiłoby się więc tu jakieś systemowe rozwiązanie w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PawełSaar">Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie widzę, a więc kończymy tę rundę pytań. Proszę resort o odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MariaBienias">Jeden z posłów podniósł sprawę, żeby kontrole PIH były kontrolami sprawiedliwymi, tzn. żeby uwzględniały zarówno interes i potrzebę ochrony praw konsumenta, a także nie dławiły handlu. Cóż mogę na to odpowiedzieć - może tak - chciałabym przede wszystkim powiedzieć państwu, że Państwowa Inspekcja Handlowa działa wyłącznie w oparciu o regulację prawną. W oparciu o przepisy, które regulują poszczególne zagadnienia: sprawy bezpieczeństwa towarów, znakowania towarów, sprawę terminów przydatności do spożycia - mogłabym tak wymieniać jeszcze bardzo wiele rzeczy. Są to odrębne przepisy na podstawie których, na mocy rozporządzenia Państwowa Inspekcja Handlowa ma prawo sprawdzać czy podmiot prowadzący działalność handlową respektuje te przepisy. Innymi słowy jeżeli PIH stwierdzi, że przepisy te są nie respektowane, to musi podjąć działanie. Natomiast sama inspekcja handlowa nie ma prawa do formułowania ocen swobodnych, ona może tylko poruszać zagadnienia zgodne z przepisami, co jest dozwolone, a co nie dozwolone. Jednym słowem nie ma żadnego dodatkowego obszaru w którym mogłaby w sposób dowolny dokonywać ocen prawidłowości działania handlu, zresztą tak jest i dzisiaj, i nie zamierzamy tego zmieniać.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MariaBienias">Chcę jeszcze państwu powiedzieć, że jest dyrektywa Unii Europejskiej, która mówi jakie powinny być zadania, kompetencje, sposób realizacji uprawnień kontrolnych, właśnie dla instytucji kontrolujących rynek. My tę dyrektywę mamy i staramy się nie przekraczać żadnych praw zapisanych w kompetencji dla tych organów. Chcę tu jednocześnie podkreślić, że dyrektywa ta mówi, iż organy powinny być samodzielne, co koliduje mi właśnie z tym przejściem w układ wojewódzki. Wtedy to będzie zupełnie rozbieżne z dyrektywą, ja rozumiem, że jest to pewien pomysł, żeby te organy kontroli skupić u wojewody, być może po to, żeby one lepiej działały, żeby można było sprawniej i bardziej kompleksowo prowadzić kontrolę. Chcę tu jednak powiedzieć, że szereg organów kontrolnych w tych projektach już się zgubiło. Czyli już o kompleksowości i czystości tego układu mówić nie możemy, ale to tak na marginesie.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#MariaBienias">Sprawa wglądu do ksiąg podatkowych. Nie mamy zamiaru dublować kontroli izb skarbowych, nie chcemy wchodzić w ich kompetencje, nie będzie to badanie ksiąg podatkowych pod względem rzetelności płacenia podatków, Państwowa Inspekcja Handlowa ani dziś, ani w przyszłości nie otrzyma takich uprawnień. Natomiast będzie nam chodziło o zapisanie takiego uprawnienia, które będzie mogło pozwalać, aby inspektor wchodził w tę księgę podatkową, żeby mieć wgląd co do legalności pochodzenia towarów, nic więcej. Chodzi o to, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście towar został tam wpisany i czy taka dostawa miała miejsce. Potrzebujemy sprawdzić również skąd taka dostawa przyszła? Tylko o to nam chodzi.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#MariaBienias">Było pytanie o zapis zawarty w uzasadnieniu do założeń, a dotyczący niewielkich kosztów wprowadzenia w życie ustawy o Państwowej Inspekcji Handlowej. Otóż mogliśmy napisać, że nie będzie żadnych kosztów, bo de facto prawdopodobnie skończy się na tym. My po prostu nie robimy nic innego, jak pozostawiamy inspekcję taką jaka ona jest, nie dodajemy jej żadnych etatów, dodajemy jej tylko nowe podstawy prawne, do działania, po to, żeby nie raziło nas to prawo z 1958 r. Rzeczywiście tamte wszystkie zapisy o spekulacji, o gospodarce uspołecznionej, o specjalnym traktowaniu gospodarki nieuspołecznionej, powinny zniknąć. Chcemy po prostu dostosować zakres działania i zapisy ustawowe do obowiązującego systemu gospodarczego - gospodarki rynkowej. Jednak zapisaliśmy te koszty niewielkie - ja nie ukrywam, że nam bardzo zależy jako ministerstwu żeby Państwowa Inspekcja Handlowa miała większe możliwości działania o one wiążą się bezpośrednio ze średnią płacą. Ta średnia płaca w PIH jest rzeczywiście taka, jak tu pan poseł powiedział, informacja jest prawidłowa na pewno dokładnie powie o tym pan inspektor. My od 4 lat w ministerstwie podejmujemy próbę zwiększenia tej średniej płacy w Państwowej Inspekcji Handlowej. Jednak budżet jest tak skonstruowany, że jeśli bierze się za bazę zarobki zeszłego roku dodaje się koszty inflacji i o tyle zwiększa płacę, to ta droga prowadzi nas donikąd, bowiem jak było mało, tak zostaje mało. Po prostu ta średnia płaca nie jest w żaden sposób zwiększana, jest to ledwo utrzymanie przy życiu tego poziomu jaki był, a ten poziom był zawsze żenująco niski i można się zastanawiać, czy ktoś może pracować rzetelnie za takie pieniądze. Wydaje się, że kto jak kto, ale kontrolerzy (czego przykładem są kontrolerzy izb skarbowych, którzy za chwilę dostaną od ministra finansów wysokie uposażenie) powinni zarabiać tyle, żeby nie byli w żaden sposób elastyczni na wynik kontroli.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#MariaBienias">Zapisaliśmy niewielkie koszty, bo chcielibyśmy postulować - wtedy kiedy uzasadnienie i projekt będą już gotowe i znajdą się na forum Rady Ministrów - żeby znalazły się te ekstra pieniądze w budżecie na podwyższenie płac w Państwowej Inspekcji Handlowej. Pieniądze są nam potrzebne również na doposażenie laboratoriów, na możliwość zakupienia większej ilości sprawnie działających aparatów telefonicznych itp., to jest żenujące co mówię, ale oni w takich warunkach pracują. Chcemy im zapewnić wszystko to, czego kontrola wymaga, bo kontrola wymaga przede wszystkim szybkości przepływu informacji i szybkości działania. Inspekcja Handlowa nie ma w tej chwili takich możliwości, stąd panie pośle jest ten zapis o niewielkich kosztach. Tutaj jak gdyby ukrywamy może rzeczywiście eufemistycznie, to czego nie chcemy powiedzieć na tym etapie, otwartym tekstem. Bo jeżeli otwartym tekstem mówimy o środkach finansowych dla PIH, które by miały pochodzić z części mandatów i grzywien, to również spotykamy się od razu w obu komitetach z negatywnym przyjęciem. Staramy się więc jakoś to zamarkować, żeby założenia przeszły, a równocześnie żeby mieć na przyszłość otwartą furtkę.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#MariaBienias">Jaka jest współpraca z PCBC - chciałam powiedzieć, że współpraca jest dobra i nie będzie tu najmniejszej kolizji kompetencyjnej. Kompetencje PCBC są to kompetencje do badania towarów przed wprowadzeniem na rynek, przed wprowadzeniem do obrotu, a kończące się wydaniem certyfikatów na obowiązkowy znak jakości, na ten znak bezpieczeństwa, jako warunków wprowadzenia tego towaru do obrotu. Dalej Polskie Centrum Badania i Certyfikacji (PCBC) nie działa. Ono działa na tym etapie wstępnym. Teraz proszę zauważyć, towar do badania przez jednostki certyfikujące dajemy określony, pochodzący od producenta, on otrzyma znak bezpieczeństwa, ale jaki będzie towar później z tym znakiem bezpieczeństwa to sprawdzić musi dopiero Państwowa Inspekcja Handlowa. Dlatego też, jej laboratoria i ich doposażenie jest tak ważną sprawą. PCBC nie posiada własnych organów kontroli i w tym zakresie współpracuje z kontrolerami PIH. Samo wydanie znaku bezpieczeństwa to za mało, potem producent będzie robił co będzie chciał i w sklepach będziemy znajdować wszystko.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#MariaBienias">Zapisałam również pytanie - jak PIH zamierza chronić rynek polski przed zalewem towarów wątpliwej jakości zwłaszcza z zagranicy? Chcę powiedzieć, że mam takie przekonanie, że Państwowa Inspekcja Handlowa będzie jednakowo traktowała wszystkie towary, czy to z zagranicy, czy krajowe. Tak zresztą musi być, taki mamy obowiązek w gospodarce rynkowej, i jednakowego traktowania każdego towaru, niezależnie od kraju pochodzenia. Wątpliwa jakość? Otóż z tą jakością to też jest różnie. Może być lepsza lub gorsza, ona oczywiście integralnie związana jest z ceną. Chodzi natomiast o to, żeby ta jakość nie była niższa niż jakość deklarowana przez producenta, lub niższa niż jakość zapisana w polskich normach do obligatoryjnego stosowania. Nie może być również niższa pod względem zapewnienia poziomu bezpieczeństwa, poziomu użytkowania, a więc ochrony zdrowia, życia, mienia konsumenta, ochrony środowiska i tutaj znowu wracamy do tych znaków „B” wydawanych przez PCBC.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#MariaBienias">Co do tego, że będą się pokrywały kontrole Sanepidu, PIH i Izby Skarbowej, że za dużo jest tych kontrolujących, to powiem, że jest to wątpliwość i uwaga, którą od lat słyszę. Nie dziwi mnie ona, być może w niektórych przypadkach można byłoby te kontrole bardziej skoncentrować, ale myślę tutaj głównie o kontrolach artykułów żywnościowych, bowiem to „w żywności” występuje wiele organów kontroli. Przy okazji powiem, że w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej działa specjalny zespół międzyresortowy, którego jesteśmy członkiem. Zespół mający za zadanie właśnie analizowanie działań w zakresie artykułów żywnościowych, poszczególnych grup kontrolnych, jest to robione we współpracy z inspektorami angielskimi. Mamy na to specjalne środki funduszu PHARE, wypracowujemy na pewno (choć jest to bardzo trudny obszar do dojścia do porozumienia) żeby można było w lepszym stopniu wykorzystywać kontrolę Sanepidu, kontrolę PIH, i kontrolę weterynaryjną. Koncepcje na razie są formułowane, nawet przyjęte przez ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, jeszcze jednak ostatecznego kształtu nie mają. Na pewno zostaną później przekazane (taki mamy zamiar) na Radę Ministrów i zamierzamy tam doprowadzić do większej skuteczności działania a nawet pewnych zmian strukturalnych.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#MariaBienias">Muszę powiedzieć, że ustawę o Państwowej Inspekcji Państwowej przedstawiliśmy ekspertom angielskim i uzyskaliśmy pozytywną opinię. Oni, jak i inne kraje europejskie postrzegają Państwową Inspekcję Handlową jako organ wart pozostawienia. Jako organ, który właśnie bezpośrednio w handlu kontroluje to, co się naprawdę znajduje w obrocie, bo sama kontrola u producenta to za mało. Dowodem na to, jest że pierwszy wniosek jaki złożyła Państwowa Inspekcja Handlowa w funduszu PHARE na doposażenie laboratoriów spotkał się z pozytywnym przyjęciem i trochę środków uzyskaliśmy. Mamy następne wnioski, jeszcze nie mogę powiedzieć jak będę zrealizowane, ale jestem pełna optymizmu, ponieważ naprawdę Państwowa Inspekcja Handlowa jest w Unii dobrze postrzegana i nie musieliśmy długo tłumaczyć o co nam chodzi. Oni po prostu rozumieją funkcję, zadania i rolę tej organizacji.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#MariaBienias">Co do kontroli Izb Skarbowych - nie będą się one pokrywały z kontrolami PIH i to już wyjaśniałam przy wglądzie do ksiąg podatkowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PawełSaar">Dziękuję za wypowiedź. Poprosiłbym jeszcze pana inspektora o podanie tej średniej zarobków.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RyszardJanczewski">Jest to suma 510 zł brutto.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PawełSaar">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanWołek">Proszę państwa, akurat ten temat mi leży i param się nim od kilkudziesięciu lat. Wydaje mi się, że do większej dżungli handlowej nie może już dojść, zresztą nie tylko w handlu. Podobnie w wielu sprawach poograniczaliśmy zespoły kontrolne i doprowadziliśmy do tego co się dzieje.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JanWołek">Na braku możliwości sprawowania kontroli przez Państwową Inspekcję Handlową cierpi nie tylko konsument, ale cierpi również i producent. Nam brak kontroli, brak przestrzegania norm obowiązujących w Polsce przeszkadza i niestety obniża nasz autorytet producentów, a szczególnie producentów artykułów konsumpcyjnych, w tym i rolników. My rolnicy, spełniamy wszystkie wymogi obowiązujących norm - ja mówię o ogrodnikach, producentach warzyw - chcemy, żeby nasz towar był wysokiej klasy, odpowiadał normom, bo taki towar chcemy dostarczać konsumentom. Natomiast to co się dzieje w handlu niestety jest niedopuszczalne i przekracza wszelkie granice. Dam państwu przykład z autopsji. Ja przygotuję towar zgodnie z normami, etykietuję go, opisuję, metkuję swoim nazwiskiem, a ktoś w handlu sypie do jednego worka, do jednego kosza razem z produktami pozanormatywnymi, drugiej klasy i sprzedaje po najwyższej cenie. Taki eksperyment przeprowadziłem na rynku. Stanąłem koło kiosku handlarza i postawiłem swój towar o 50% taniej, ja jeszcze i tak zarabiałem w porównaniu z ceną skupu.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JanWołek">Dlaczego ja o tym mówię, bo rzeczywiście jestem za tym, żeby Państwowa Inspekcja Handlowa była i działała, żeby była wyposażona w odpowiednie instrumenty do prowadzenia tej działalności i możliwości egzekwowania tych rzeczy.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JanWołek">W woj. szczecińskim współpracuję z inspektorem PIH i wiem na jakie trudności się oni natykają i co im uniemożliwia prowadzenie całego szeregu kontroli. Jeśli w takim wydaniu będzie Państwowa Inspekcja Handlowa to nie ma sobie czym zawracać głowy, bo to rzeczywiście nie spełnia swoich zadań. Oni nie mogą przeprowadzać nawet 20% kontroli do których są przeznaczeni.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JanWołek">W całej rozciągłości popieram panią dyrektor, że towar może być idealny u producenta, ale co się z nim dzieje w handlu, to nie wiadomo. Dam państwu jeszcze jeden przykład: producent w Sanepidzie uzyskuje atest marchwi dostarczanej do szpitala, że nie jest ona nieprzenawożona i nieprzeazotowana, ale on ją w ogródeczku w wazoniku uprawiał! A ja sam na polu ją pryskałem. To jest nielojalność, to jest podrywanie autorytetu producentów rzeczywistych, prawdziwych i solidnych. Takich oszustów trzeba eliminować, właśnie poprzez badania, poprzez pobieranie próbek. Ja na pewno tu wszystkiego nie powiem, ale powinno się wyposażyć Sanepid i PIH w odpowiednie laboratoria, oczywiście chodzi tylko o to, żeby one się nie dublowały w pewnych sprawach. To jest jednak kwestia odpowiedniego ustanowienia przepisów, to samo się tyczy służby weterynaryjnej. Żeby rzeczywiście te towary odpowiadały tym standardom jakie są ustalone w naszym kraju, my również w ten sam sposób musimy podejść do towarów pochodzących z zagranicy. Ten towar musi odpowiadać naszym normom, a nie zagranicznym, bo nasz konsument go spożywa i on nas określa. Wydaje mi się, że trzeba tę instytucję maksymalnie wzmocnić, tak aby była ona prawdziwą ochroną konsumenta i producenta.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#JanWołek">Ja będę zadowolony, bo wyprodukowałem odpowiedni towar, sprzedałem i nie może konsument narzekać na mnie. Nasze towary są o wiele lepsze od towarów sprowadzanych z zagranicy, no może nie o 100%, a o 50% na pewno, tylko niestety one są psute w handlu. Bo jeśli się miesza towar pozanormatywny z towarem dobrym i sprzedaje jako pierwszy gatunek to wiemy kto na tym korzysta, a kto traci. Więc trzeba eliminować wszystkich nieuczciwych handlowców z rynku, tych którzy ten proceder uprawiają.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#JanWołek">Jeśli chodzi o sprawę podległości i organizacji, jestem przeciwny temu aby podporządkowywać PIH wojewodom. Instytucja kontrolna musi być w pełni niezależna, ona nie może nikomu podlegać bo przestaje być instytucja kontrolną w tym momencie, a tym bardziej nie może podlegać wojewodom. Wydaje mi się, że ten układ który jest trzeba tylko wzmocnić, dodać mu uprawnień i pozostawić. Te założenia dwukrotnie czytałem i moim zdaniem są one jeszcze zbyt liberalne, zbyt łagodne. My w całej gospodarce mamy przepisy dobre, tylko instytucje kontrolne na ogół nie mają możliwości ich wyegzekwowania i to jest dramat.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#JanWołek">Dam przykład z dnia wczorajszego. Interweniowali u mnie rybacy. Okazuje się, że wędkarze na Zalewie Szczecińskim łowią tyle, co uprawnieni rybacy. A wędkarz nie inwestuje nic. I tu znów jest sprawa kontroli dokumentów, o której tu już posłowie mówili, jak można udowodnić, kto ile złowił - on powie, że złowił jedną rybę, a złowił kilkaset kilogramów. I tu powinna występować kontrola skupujących, bo ktoś tę rybę kupuje od nich i powinna być ona ewidencjonowana.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#JanWołek">Jest to to samo, co było powiedziane odnośnie jakości, trzeba dotrzeć do dokumentów i nie na zasadzie jak to robi Izba Skarbowa natomiast musi inspektor PIH dojść skąd ten towar pochodzi, cały szereg towarów jest przecież podmieniany. Bije to trochę w producenta, bo on będzie musiał swój towar ometkować, oznakować i odpowiadać za swój towar. Ale ja nie mogę za niego odpowiadać, jeśli on jest sfałszowany w obrocie handlowym.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#JanWołek">Dlatego chciałbym, żeby ten organ PIH był - i będę o to zabiegał - ze wszech miar wyposażony w odpowiednie instrumenty egzekwowania, nadzorowania i kontroli. Wydaje mi się, że nasza Komisja powinna się do tego przyłączyć.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#JanWołek">Następna sprawa, to sprawa wyników laboratoryjnych, akurat tak się złożyło, że wizytowaliśmy - jako szczeciński zespół parlamentarny - Sanepid. Są tam podobne warunki pracy, jak w Państwowej Inspekcji Handlowej. Znów one nie pozwalają na wyegzekwowanie decyzji, na sprawdzenie wszystkich produktów, które są dopuszczane do obrotu.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#JanWołek">Szanowni państwo, przyglądałem się (a to zresztą było i w prasie centralnej) ile razy przerabiane jest mięso czy kiełbasa - czasami 3, 4 razy. Nie poszła, przerobiło się ją na inny gatunek i tak się dzieje, ale nie można do tego dopuszczać. Później się mówi: co ten polski rolnik produkuje. No, świństwo produkuje, lepsze towary produkowane są na Zachodzie. Powiadam, to jest obosieczna broń, bo skierowana i przeciwko konsumentowi i uczciwemu producentowi.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#JanWołek">Ja już z 10 lat temu kłóciłem się z fachowcami - znajdźcie mi taką odmianę, żeby ona była smaczna, żeby była dobra, żeby konsument na nią nie narzekał.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#JanWołek">Zwracam się tu do wszystkich - tymi obowiązkami trzeba obarczać Państwową Inspekcję Handlową, która będzie miała ten wgląd, będzie miała kontrolę nad producentami, to wyeliminuje to tych nieuczciwych kupców i producentów. Zaznaczam, gros jest dobrych i uczciwych, ale opinię wyrabiają ci źli nieuczciwi. Miałem spotkanie z kupcami w Szczecinie i oni też się upominali o eliminację tych nieuczciwych, bo psują markę, bo handel stoi. Niech mi państwo wybaczą, ale ja o tym już parędziesiąt lat mówiłem i wiem jak to było kiedyś.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#JanWołek">Ostatnia sprawa, którą chcę poruszyć i którą poruszałem z kupcami szczecińskimi, to jest to, że trzeba wypracować etykę zawodową. Rzeźnik powinien się wstydzić za drugiego rzeźnika, producent za producenta, powinna być ta etyka, taka jak była przed wojną, ale niestety myśmy odeszli nie ma jej w tej chwili wśród producentów. Liczę, że do tego wrócimy, a w każdym razie powinniśmy się zacząć starać powracać.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#JanWołek">Tutaj te założenia, które państwo przedłożyli, w całości mi odpowiadają i będę je gorąco popierał.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#JanWołek">Sprawa finansowa - popieram ten wniosek, który jest o te 20% (ja nawet sobie zakreśliłem, że to jest za mało). Dziwię się, że to może ktoś kwestionować, bo jeśli dajemy celnikom i w rezultacie na tym skorzystaliśmy, bo zmniejszyło się branie łapówek, a pamiętajmy także w handlu nadal jest to na porządku dziennym inspektorzy powinni zarabiać tyle, aby odejść od tego procederu. Inspektorzy biorą bo mało zarabiają. Bo faktycznie jak on zarabia 510 zł brutto, to co mu się dziwić?</u>
<u xml:id="u-17.17" who="#JanWołek">Nie można mieć inspektora uczciwego przy takich zarobkach jeśli chcemy, by ta instytucja działała prawidłowo, to niestety muszą być uczciwe wynagrodzenia. Mamy najlepszy przykład na celnikach, a jestem akurat z gminy, gdzie są 3 przejścia graniczne i wiem co się kiedyś działo, wiem również, że to się ukróca. To samo jest w PIH, tu musi być inspektor odpowiednio wynagradzany, żeby nie miał pokus. Ja nie mówię, że się to wyeliminuje, ale na pewno w poważnym stopniu ograniczy.</u>
<u xml:id="u-17.18" who="#JanWołek">A więc jako poseł składam wniosek, żeby te 20% podwyższyć do 25%, bo to będzie przeznaczane na usprawnienie działania i doposażenie Państwowej Inspekcji Handlowej.</u>
<u xml:id="u-17.19" who="#JanWołek">Jeszcze raz powtarzam, optuję za PIH i to w takiej strukturze organizacyjnej jaka jest dzisiaj, żeby nie wprowadzać tu żadnych zmian organizacyjnych. Ta struktura zdała egzamin, jeśli będzie Państwowa Inspekcja Handlowa działała w odpowiedni sposób, prowadziła kontrolę, to nie będzie luk i takie ciało społeczne jakim jest federacja ochrony konsumenta będzie zanikać, bo nie będzie potrzeby nadzoru społecznego, aczkolwiek on być powinien.</u>
<u xml:id="u-17.20" who="#JanWołek">Te projekty o których mówiła pani dyrektor są mi nieznane, ja o nich nie słyszałem i byłbym przeciwny takim rozwiązaniom.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PawełSaar">Dziękuję panu posłowi, za tak szeroką wypowiedź w sprawie tez i wydaje mi się, że pan poseł Wołek jakby podsumował naszą dyskusję na ten temat.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PawełSaar">Czy jeszcze ktoś zechciałby coś dopowiedzieć, przedstawić przeciwne stanowisko?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanKról">Muszę powiedzieć, że jestem trochę zaskoczony nadmierną ogólnikowością tych założeń, bo praktycznie 3 latach dopominania się o nie przez naszą Komisję. Dopominaliśmy się wprawdzie projektu ustaw, który przesądziłby wreszcie te sprawy. One tak biegną, że w nowy rok wejdziemy bez ustawy o Inspekcji Handlowej, a również w związku z tym te rozstrzygnięcia finansowe dla PIH pozostaną - w moim przekonaniu - po staremu. Mimo że Komisja będzie wnioskowała o jakieś zasilenie istotne Państwowej Inspekcji Handlowej, to źle się stało, że nowe rozstrzygnięcia ustawowe nie są powiązane z ustaleniem budżetu na rok 1996.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JanKról">Również status tych dokumentów jest dla mnie dosyć enigmatyczny, ponieważ jest napisane w obu przypadkach, że opracowano je w Departamencie Rynku i Ochrony Konsumenta, natomiast powstaje pytanie, czy za tym się opowiada kierownictwo resortu, czy rząd. Państwo konsultują z nami i ja rozumiem państwa dobrą wolę w tej kwestii, ale dla Komisji sejmowej jest to taka dyskusja, z której w zasadzie niewiadomo co będzie wynikało. Gdybyśmy mieli precyzyjne stanowisko co najmniej resortu, to tak. Sądzę, że nie jest to stanowisko resortu, bo po prostu tak jest sygnowany ten dokument i jest tam szereg rozstrzygnięć bardzo fakultatywnych. Rozumiem, że one są przygotowane pod konsultację, ale na tym etapie, one być powinny przynajmniej w ramach resortu uzgodnione. Stąd mój sceptycyzm, co do poważnych rozstrzygnięć w omawianej materii i wydaje mi się, że jest on jakoś uzasadniony. To jest pierwsza generalna uwaga. Nie wymagam tu od pani dyrektor stanowiska, ale raczej mówię to do protokółu. Jest tu pytanie kiedy pojawi się projekt ustaw dotyczący problematyki, która od 2 lat wymaga nowych rozstrzygnięć ustawowych.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JanKról">W tym kształcie, te założenia - w mojej ocenie - takiej bliskiej perspektywy nie tworzą. Również oczywiście jest w tym momencie ważną sprawą odniesienie się resortu do istniejących w Sejmie dwóch projektów ustaw, właśnie z zakresu ochrony konsumenta i funkcjonowania inspekcji handlowej. Nie zapominajmy, że 2 projekty w Sejmie istnieją (jeden złożony przez Unię Pracy) i przyjdzie moment rozpatrywania ich, ale ja rozumiem, że rząd - a przynajmniej taka była intencja wnioskodawców - zajmie stanowisko wobec istniejącego poselskiego projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JanKról">Te założenia nie likwidują mojego niepokoju o bardzo istotne opóźnienie prac nad projektami ustaw, które dopiero sprawy w pełnym świetle przedstawią i stanowisko rządu nam zaprezentują. Na to nakładają się jeszcze incydentalne próby załatwienia tych spraw przy okazji przygotowywanego projektu ustawy w Urzędzie Rady Ministrów o administracji publicznej, gdzie właśnie próbuje się podporządkować wojewodom organy inspekcyjne. Słyszałem, że właśnie jest takie stanowisko rządu i w tym kierunku idą prace. Te założenia nie potwierdzają tego, ale właśnie rodzi się pytanie jakie jest stanowisko jeśli nie rządu, to resortu?</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#JanKról">Druga uwaga dotyczy pewnej filozofii tych dokumentów, tej problematyki przed rozstrzygnięciem której będziemy stali. Otóż zarówno funkcjonowanie ruchu konsumentów, jak i jakieś formy państwowej kontroli rynku nie może, że tak powiem, iść w poprzek prawom rynku, które - w moim przekonaniu - są ostatecznym sędzią w sprawach relacji konsument - kupiec - producent. To rynek rozstrzyga czy towar będzie kupowany, czy nie będzie kupowany, również w dużym stopniu o ocenie decyduje relacja pomiędzy popytem, a podażą. Oczywiście w żadnej mierze te rozstrzygnięcia nie mogą wkraczać w zdrową, uczciwą konkurencję, która w sumie leży w interesie konsumenta.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#JanKról">Natomiast działania tych instytucji powinny mieć charakter wspomagający, tzn. wytwarzający sytuację w której pozycja konsumenta byłaby nieco wzmocniona, aby po prostu trudniej było go oszukać. Aby producent respektował określone wymogi sanitarne, recepturowe itd., oczywiście przy towarach które tego wymagają, a co wynika z innych przepisów dotyczących: certyfikacji, higieny, itd. Nasze przepisy są tutaj bardzo restrykcyjne, nawet bardziej niż w krajach Europy Zachodniej, może to i dobrze, bo dzięki temu nasza żywność - bo o niej tu mówię - ma opinię żywności zdrowej. Chociaż ostatni komunikat PIH z działalności rynku mięsnego, mnie osobiście trochę zatrwożył i przeraził, tym bardziej że jest to już w tej chwili rynek mocno konkurencyjny.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#JanKról">Powstaje pytanie, że mimo tak konkurencyjnego rynku, gdzie naprawdę gospodynie domowe mają już „swoje sklepy”, w których dokonują zakupów, przynoszą aż tak daleko idące zagrożenia dla konsumentów. Bo nie myślę, że akurat tutaj te wymogi recepturowe są za wysokie, ale to dowodzi, jak ważnym i istotnym organem powinien być organ kontroli rynku.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#JanKról">Nasuwa mi się jeszcze jedna uwaga, czy pozostawać przy tej samej nazwie, tzn. Państwowa Inspekcja Handlowa? Ja jednak skłaniałbym się do zmiany nazwy nazywając tę instytucje, którą powołamy właśnie „Inspekcją Rynku” czy „organem kontroli rynku”, jakoś szerzej i bardziej współcześnie to traktując, żeby odnieść działanie tej instytucji do rynku, a nie tylko do wąsko rozumianej działalności handlowej.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#JanKról">Druga moja uwaga wiąże się z usytuowaniem tej instytucji. Ja rozumiem, że w założeniach chodzi o to, żeby PIH pozostawał nadal w gestii resortu przemysłu i handlu. Nasze doświadczenia ze współpracy z tym resortem są złe, jeżeli chodzi o problematykę handlu i to sobie trzeba wyraźnie powiedzieć. Nawet reprezentowanie tej problematyki w Sejmie - tu nie uwłaczając państwu i nie odbierając autorytetu i kompetencji - nigdy nawet na poziomie podsekretarza stanu nie są reprezentowane. Ale to oznacza, że również ta problematyka, tak w tym resorcie jest traktowana, i mnie bardzo odpowiada pomysł, trochę na wzór Państwowej Inspekcji Pracy, podporządkowania tej inspekcji rynku - Sejmowi. Dlaczego by nie? Zupełnie inne usytuowania tej instytucji, zapewnienie jej większej niezależności i odpowiedniej rangi pozytywnie by wpłynęło na działalność tej instytucji a więc i większą ochronę wszystkich konsumentów, czyli całego społeczeństwa. W moim przekonaniu w tym kierunku myślenie nie wiem czy by nie było zasadne. Najwyższa Izba Kontroli jest w gestii Sejmu, Państwowa Inspekcja Pracy - również. Dlaczego Inspekcja Rynku nie miałaby być również w gestii Sejmu? Przez to Sejm łatwiej by mógł pewne funkcje kontrolne, wobec szeroko rozumianej naszej rzeczywistości, sprawować. Takie resortowe przypisanie Inspekcji Handlowej - w moim przekonaniu - a szczególnie resortowi przemysłu i handlu, gdzie ten handel zupełnie jest zgubiony z działalności tego resortu, będzie ciągle powodowało traktowanie tej instytucji jako piątego koła u wozu. Nie będzie ona traktowana nigdy, jako poważna, niezależna instytucja wkraczająca w sferę rynku, ale jak gdyby w interesie konsumenta no i oczywiście nie w poprzek zasadzie konkurencji, która na rynku powinna obowiązywać.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#JanKról">Ostatnia sprawa na którą chciałem wstępnie zwrócić uwagę, to jest to całe postępowanie przedsądowe. Ja raczej skłaniałbym się ku bezpośredniej szybkiej ścieżce sądowej w sprawach konsumentów do której mogłaby również kierować sprawy Państwowa Inspekcja Handlowa, czy Inspekcja Rynku. Ja wiem, że jest realizowane doświadczenie z sądami polubownymi, chyba nawet pozytywnie, ale tu już jest pierwszy problem, który się łączy z zasadą dobrowolności stawienia się przed tą instytucją. Jednak droga sądowa byłaby najbardziej właściwą, aczkolwiek to powinien być wyodrębniony pion sądownictwa, związanego tylko z tą działalnością. Wiem, że jest też projekt ustawy o kupcu rejestrowym, który by dawał szansę, szybkich reakcji sądów w przypadkach konfliktowych, kiedy jest określona strona zaskarżana i sprawy by rozstrzygał. Wiem, że to jest sprawa trudna, związana z ciężką sytuacją polskiego sądownictwa, ale takie rozwiązanie widziałbym jako rozwiązanie docelowe i w sytuacjach konfliktowych w których powstają uzasadnione zastrzeżenia do producenta czy handlowca.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PawełSaar">Pragnę wyjaśnić panie pośle, że zanim pan przyszedł, pani dyrektor przy rozpoczęciu referowania sprawy wyjaśniła z jakich powodów ta ustawa opóźnia się, to przygotowanie projektu ustawy, właśnie przez te rozbieżności między Urzędem Rady Ministrów, a ministrem przemysłu i handlu nie może dojść do skutku. Rozbieżność jest co do podległości samego PIH w świetle ustawy o administracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ZbigniewSzczypiński">Ja tylko króciutko, bo wiem, że mamy jeszcze jeden projekt do rozpatrzenia. Z wypowiedzi posła Wołka zbudowana została właśnie katedra, o tym jaka to wspaniała sprawa będzie, gdy instytucję kontrolną będziemy rozbudowywać jako Państwową Inspekcję Handlową, po prostu jako urząd. Z kolei z wypowiedzi posła J. Króla wynikało, że trzeba się kierować filozofią rynku, bo najlepiej jest wtedy, gdy jest rzeczywista konkurencja.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#ZbigniewSzczypiński">Chciałem powiedzieć tak, że ja się całkowicie zgadzam z koncepcją podporządkowania tej inspekcji pod Sejm, chciałem to również zgłosić i to właśnie wypowiedział poseł J. Król. Ale z drugiej strony chciałem zwrócić mu uwagę, że w jego wypowiedzi znalazł się taki wątek, który dokładnie pokazał nam na przykładzie tych wędlin, że konkurencja na rynku nie jest zupełnie taka, bo by od razu przecież wyeliminowała tych nieuczciwych producentów. Nie zostaną oni wyeliminowani, jeśli nie przyłączy się do tego inspektor i nie zostanie to przeprowadzone i udowodnione w analizie laboratoryjnej, także jest to rzecz, która jest poza dyskusją.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#ZbigniewSzczypiński">Natomiast chcę jeszcze jedno powiedzieć, bo w wypowiedzi posła Wołka było wołanie o to, aby w ramach etyki zawodowej eliminować tych, co to łamią tę zdrową konkurencję. Proszę państwa, to jest wątek szerszy, ale ja mam proste pytanie i prostą refleksję. Czy ktoś pamięta, aby gdziekolwiek w jakimkolwiek stowarzyszeniu biznesu zdecydowano o tym, aby jakiś z ich członków, który dokonał ewidentnie przekroczenia prawa - bo w tym środowisku mówi się o tym głośno - czy jakieś gremium podjęło taką decyzję, że się wykreśla tego członka, że się obkłada go infamią, czy krótko mówiąc realizuje się zasadę kodeksu handlowego z 1932 r. Jesteśmy w 1995 r. i to jest naprawdę daleko od 1932 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanWołek">Chciałem powiedzieć posłowi Szczypińskiemu, że u nas w Szczecinie miały miejsce takie wypadki, oczywiście bardzo rzadkie - wykluczono dwóch taksówkarzy z zrzeszenia i dwóch kupców wykluczono również z zrzeszenia. To są takie minimalne rzeczy i dlatego jest ich tak mało. Ja pytałem o to kupców, dlaczego nie eliminujecie? To usłyszałem w odpowiedzi, a wie pan, to są mafie, to oni mnie spalą i po co mnie to. Słuchajcie państwo, nawet do tego dochodzi, u mnie spalili kiosk i jest podejrzenie policyjne, że to spaliła mafia. Tak że tutaj pan poseł ma rację, ja sobie zdaję sprawę, że to tak szybko się nie uda, ale do tego trzeba będzie wracać. Kupcy nie mają takich możliwości, bo się boją, boją się mafii.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JanWołek">Był taki Kowalczyk, że on nikogo nie wpuścił na rynek, on rządził, on narzucał ceny, on narzucał normy i wszyscy się go bali, bo mówili - on ma pihowców w kieszeni. Przepraszam bardzo, ja nie rzucam tutaj obelgi na nikogo, ale chciałem powiedzieć, że były takie wypadki, ale bardzo dawno.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PawełSaar">Ja również mogę potwierdzić, że w 1989 r. kiedy przynależność do cechu i izb rzemieślniczych była obowiązkowa, to cechy występowały do organów administracji państwowej o cofnięcie uprawnień nierzetelnym rzemieślnikom. Takich wypadków zdarzało się w roku powiedzmy paręset, ale przed 1990 r. kiedy wprowadzono dobrowolność. W tej chwili, kiedy jest dobrowolność to jemu to nic nie zmieni, jak się go wyrzuci z cechu, bo on nadal może swoją działalność prowadzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MariaBienias">Chciałabym powiedzieć parę słów wyjaśnienia, szczególnie w nawiązaniu do wypowiedzi pana wiceprzewodniczącego Komisji. Chciałabym choć trochę zdjąć odium, które spada na nasze ministerstwo, niewątpliwie, bo to my odpowiadamy za tę pracę. Chciałam wyjaśnić jeszcze raz, mimo że to już posłom wyjaśniałam, ale pana posła wtedy nie było. Może na początek powrócę do historii, otóż myśmy opracowali założenia - dlaczego? Mieliśmy robić projekt ustawy, ale akurat wtedy zaczęła się akcja „Strategia dla Polski” i pan wicepremier Kołodko i pan premier Pawlak zażyczyli sobie żeby nie były opracowywane projekty ustaw, a założenia merytoryczne do ustaw i dopiero po ich akceptacji można przystępować do ich prac. Musieliśmy więc przejść przez IX Zespół „Strategii dla Polski” - Bezpieczeństwa obrotu i absorpcji szarej strefy i tam żeśmy to na jesieni zeszłego roku przedstawili i uzyskali akceptację, następnie skierowaliśmy to KERM i komitetu społeczno-politycznego. Dopiero w maju było to posiedzenie i nie mieliśmy na to większego wpływu. Dopiero 17 maja br. roku odbyły się oba posiedzenia i komitety zaakceptowały to z pewnymi uwagami, które referowałam na wstępie.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#MariaBienias">Od tego momentu zaczęliśmy pracę, czyli praktycznie od czerwca, od lipca zaczęła się w Urzędzie Rady Ministrów akcja z terenowymi organami administracji rządowej ogólnej i zaczęły schodzić do nas projekty, które burzyły nam naszą konstrukcję. Nasza konstrukcja polegała, mamy nadzieję, że będzie polegać na tym, żeby to był organ centralny, administracji państwowej o charakterze specjalnym, podległym ministrowi przemysłu i handlu. Niezależnie jak aktywność tego ministerstwa jest postrzegana przez Komisję, ten resort na razie odpowiada za ten obszar.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#MariaBienias">Jeśli chodzi o nową nazwę PIH, którą tutaj pan przewodniczący zaproponował, my się też nosimy z taką myślą, ta nazwa na razie jest nazwą roboczą. Myśmy o różnych możliwościach myśleli, może to być również „konsumencka inspekcja rynku”, to jest również jedna z naszych roboczych nazw, którą używamy. Jaki będzie ostateczny tytuł tej instytucji to zobaczymy. W każdym razie chcemy jak pan sugeruje pokazać więcej tego rynku, a także i konsumenta. Żeby odejść od Państwowej Inspekcji Handlowej, która postrzegana jest tylko jako bat na handel, a przecież właśnie dokładnie nie o to chodzi.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#MariaBienias">Jeśli chodzi o przedsądowe postępowanie reklamacyjne, a właściwie postępowanie w trybie polubownych sądów, otóż ta teza została tu wyłączona - o czym mówiłam na wstępie - już na etapie posiedzeń obu komitetów. Sprawy regulacji sądownictwa konsumenckiego zostały przeniesione do projektu ustawy o ochronie praw konsumenta - tyle tytułem wyjaśnień panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PawełSaar">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos? Jeżeli nie, to proponuję ten punkt zamknąć następująco: Komisja przyjęła do akceptującej wiadomości tezy do ustawy o Państwowej Inspekcji Handlowej, jak również prosi o uwzględnienie wszystkich uwag zgłoszonych przez posłów do tych tez.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PawełSaar">Przechodzimy do drugiego punktu naszego porządku tj. do tez o założeniach do ustawy o ochronie praw konsumenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MariaBienias">Założenia do tego, były opracowane w takim samym trybie, jak założenia o PIH, czyli przeszły przez IX Zespół w październiku zeszłego roku, również zostały skierowane do obu komitetów. Rozpatrzone zostały również 17 maja br., oba komitety rozpatrzyły założenia i zaakceptowały ich treść. Zalecenie, czy wręcz wniosek obu komitetów, był taki, żeby minister przemysłu i handlu przystąpił do opracowania projektu ustawy o ochronie konsumenta w oparciu o te założenia.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#MariaBienias">Minister sprawiedliwości miał odrębne spojrzenie, chciał żeby kwestie cywilnoprawne ochrony konsumenta zostały wyłączone z tego projektu, ale oba komitety zadecydowały inaczej, zadecydowały, że powinna być jedna ustawa regulująca całościowo zagadnienia ochrony konsumenta. Ustawa powinna zawierać zarówno zagadnienia cywilnoprawnej strony, a także kwestie ustrojowo-funkcjonalno-organizacyjne, zawarte w założeniach.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#MariaBienias">Założenia i projektowana ustawa o ochronie praw konsumenta zmierzała do uregulowania tych spraw w celu podniesienia poziomu ochrony konsumenta, choćby w części, do standardów obowiązujących w Unii Europejskiej, gdzie akurat realizowana jest koncepcja, że konsumpcja jest celem produkcji, a producent powinien otrzymać tyle uprawnień, o ile one nie szkodą konsumentowi - ile mu jest potrzebnych do realizacji zadania.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#MariaBienias">Jak wiemy na razie nasze prawa nie są na takim samym poziomie, a pozycja konsumenta jest zdecydowanie słabsza w zestawieniu z profesjonalistą producentem czy dystrybutorem dóbr i usług.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#MariaBienias">W założeniach w związku z tym przewidzieliśmy określenia, jakich w definicji konsumenta w tej chwili w polskim prawie nie mamy. Jest taka definicja do 15 lipca br. obowiązująca w rozporządzeniu Rady Ministrów w sprawie szczegółowych warunków zawierania i wykonywania umów sprzedaży rzeczy ruchomych z udziałem konsumenta. Jest to rozporządzenie wydane w oparciu o delegację z art. 384 Kodeksu cywilnego i ponieważ w samym kodeksie nie ma definicji konsumenta, to na potrzeby tylko i wyłącznie tego rozporządzenia jest on zdefiniowany. Niemniej jest potrzeba zdefiniowania w akcie wyższej rangi i wprowadzenia powszechnie obowiązującej definicji konsumenta. W założeniach proponujemy, żeby to była osoba fizyczna nabywająca dobra, usługi dla celów nie związanych z żadną profesjonalną działalnością gospodarczą. Jak w uzasadnieniu podajemy, jest to przerażająca definicja, przeważające widzenie konsumenta, zarówno w krajach Unii Europejskiej, gdzie wyjątkiem jest Francja, która rozszerza pojęcie konsumenta także na cały mały biznes - ale w 90% kraju właśnie jest takie spojrzenie i takie ujęcie. Także takie ujęcie występuje w dyrektywach Unii Europejskiej dotyczących obszaru praw konsumenta. Dlatego zaproponowaliśmy, że na tym etapie w Polsce, kiedy jeszcze w ogóle nie mamy zdefiniowanego pojęcia, kto to jest konsument odnieśliśmy to do naszej grupy, bowiem rozszerzenie tego pojęcia również na drobne podmioty spowoduje wątpliwości interpretacyjne, które to są podmioty, a co za tym idzie rozszerzy się ryzyko, że będzie to trudne do realizacji w praktyce.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#MariaBienias">Poza definicją konsumenta, chcieliśmy w tych założeniach przedstawić katalog podstawowych praw konsumenta. Jest to powtórzenie za wytycznymi ONZ z 1985 r. Są tam sformułowane i rozwinięte prawa konsumenta. Uważaliśmy, że może te podstawowe prawa do bezpiecznej konsumpcji, do edukacji, do informacji, do szybkiego rzetelnego załatwiania uzasadnionych roszczeń konsumenta, mogą być przydatne w reprezentowaniu przez organizacje społeczne ich interesów, względem organizacji rządowych.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#MariaBienias">Następnie w założeniach chcemy i zawarliśmy to w projektowanej umowie - że byłyby określone sprawy związane z bezpieczeństwem konsumpcji. Jest to bardzo ważna sprawa i niezależnie od tego, że jest ustawa o certyfikacji, która pewne sprawy reguluje, cały czas brak jest wprowadzenia do polskiego ustawodawstwa definicji bezpiecznego produktu i całej ścieżki administracyjnego postępowania w przypadku, gdy na rynku pojawi się jednak towar, który będzie zagrażał zdrowiu i życiu konsumentów. To jest zawarte w dyrektywie Unii Europejskiej o ogólnym bezpieczeństwie produktów. Ta dyrektywa ma towarzyszące dyrektywy i zalecenia Komisji, które są szeroko rozbudowanym pakietem regulacji, a dotyczącym tylko tej jednej sfery. Sfery bezpieczeństwa konsumpcji, polegają na tym - powiem to w największym skrócie - że oczywiście producent jest zobowiązany produkować produkt bezpieczny w danych warunkach technicznych i przy założeniu prawidłowości jego użytkowania. Następnie jest cała procedura polegająca na tym, że jakiś organ właściwy w danym kraju - każdy kraj ma prawo wyboru tego organu - będzie uprawniony do zwracania uwagi producentowi, żeby wycofał towar, jeżeli są dowody na to, że ten towar sprawia zagrożenie dla bezpieczeństwa konsumenta. Można żądać również podania do publicznej wiadomości w prasie, informacji o tym, że właśnie dany produkt danego producenta zawiera pewną wadę i prosimy o jego zwracanie do producenta, oczywiście na koszt producenta. Gdyby takie zalecenie organu administracji nie było wykonane, trzeba pokonać następną drogę tzn. jest to już nakaz wydany przez administrację do takiego zachowania. Jeżeli i to nie poskutkuje to w końcu administracyjne organy w krajach Unii, mają uprawnienie do wydawania decyzji o wycofaniu z obrotu towaru niespełniającego wymogu bezpieczeństwa, oczywiście muszą być na to odpowiednie dowody. Tak to wygląda w lapidarnym skrócie, ale temu towarzyszy konieczność przygotowania systemu monitorowania wypadków konsumenckich, a więc sprawdzania, co stało się przyczyną wypadku, któremu uległ konsument. Do tego służą specjalne systemy ankietowania w szpitalach i pogotowiach ratunkowych. Stamtąd dostaje rząd takie informacje.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#MariaBienias">Ponadto, będziemy musieli jako kraj włączyć się do unijnego systemu unifikacji, a także unijnego systemu alarmowego powiadamiania o niebezpiecznych produktach, jakie na naszym rynku zaistniały. Oczywiście z zasadą wzajemności. To tyle w największym skrócie jak mogłam państwu przedstawić na czym polega problem z bezpieczeństwem użytkowania i konsumpcji wyrobów.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#MariaBienias">Inną sprawą, którą chcemy uregulować, w tym będą nieuczciwe klauzule umowne, klauzule abuzywne, jest to nowa dyrektywa z 1993 r. Wiemy, że większość umów zawierana poprzez przystąpienie, są to umowy typu akwizyjnego, konsument tutaj nie negocjuje tych warunków umów i oczywiście w zasadzie nie ma żadnych możliwości zgadzania się bądź nie z warunkami umowy. Często z warunkami bardzo uciążliwymi i stawiającymi w nierównowadze obowiązki stron umowy. Takie nieuczciwe klauzule umowne są z mocy prawa uznane - w tej chwili w krajach Unii - za nieważne, podczas gdy pozostała część umowy pozostaje ważna, co zapewnia i bezpieczeństwo obrotu a także konsumentowi to, że ta umowa może zostać zrealizowana bez tych uciążliwości. Czyli dział dotyczący nieuczciwych warunków umowy zostanie tam określony. To samo jeśli chodzi o odpowiedzialność cywilną producenta, za szkody wyrządzone przez produkt. To się wiąże z zasadą ogólnego bezpieczeństwa produktu, ta odpowiedzialność u nas jest w Kodeksie cywilnym w art. 415. Oparta jest ona na zasadzie winy, a więc musi konsument udowodnić winę producenta. Co prawda, w orzecznictwie za winę uznaje się wszelkie błędy, zarówno na etapie projektowania, jak i konstrukcji i montażu. Surowców, półprefabrykatów, a więc producent odpowiada za siebie i za swoich kooperatorów, podwykonawców i dostawców tych surowców i materiałów do wyrobu finalnego. Niemniej bardzo trudno przy skomplikowanych urządzeniach jakie mamy na rynku udowodnić pojedynczemu konsumentowi, że właśnie tkwiło to z takiej przyczyny w tym towarze. Stąd ta wina i udowodnienie tego związku przyczynowego między szkodą a winą ciążącą na konsumencie, sprawia mu to określone trudności w dochodzeniu takich roszczeń. W związku z tym w Unii Europejskiej 10 lat temu wprowadzono dyrektywę o odpowiedzialności producenta za szkodę opartą na zasadzie ryzyka, a więc nie musi tu wystąpić element winy. Jest domniemanie prawne, że jeżeli szkoda wystąpiła, to znaczy produkt był wadliwy a winny jest ten który go wyprodukował. W przypadku jeśli jest to towar zagraniczny, to oczywiście winny jest importer, w przypadku zaś możliwości zidentyfikowania producenta bądź importera będzie odpowiadał sprzedawca.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#MariaBienias">Takie, przedstawione w wielkim skrócie zasady będą generalnie obowiązywały i muszą obowiązywać w prawie polskim, jeśli mamy wejść do Unii Europejskiej - do tego czasu musimy to wprowadzić.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#MariaBienias">Ponadto sprawa sądownictwa konsumenckiego, o którym mówił zresztą pan poseł J. Król. Oczywiście jest to bardzo istotna sprawa, same prawa nie wystarczą, musi być efektywny, szybki, tani sposób i możliwość ich dochodzenia bez tego samo prawo, przestaje być dostatecznym instrumentem w ręku konsumenta. Były dwie koncepcje, umieszczenia tego w Państwowej Inspekcji Handlowej w trybie dotychczasowym, czyli tych polubownych sądów konsumenckich, i druga koncepcja przedstawiona przez ministra sprawiedliwości która została przyjęta. Minister sprawiedliwości uznał, że sprawa sądownictwa należy do jego kompetencji - myśmy też uznali jego kompetencje w tym zakresie - i złożył propozycję utworzenia sądów konsumenckich, wzięcia tego obszaru na siebie. Jeżeli będą pytania to oczywiście przedstawię dokładnie jak ta koncepcja wygląda.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#MariaBienias">Myśmy w naszych założeniach również chcieli uregulować sprawę organizacji konsumenckiej tzn. powiedzieć jakie są zadania i funkcje tych organizacji, ale także zapisać pewne obowiązki np. wspierania przez państwa tych ruchów konsumenckich. Powiem otwarcie, nie spotkało się to z przychylnością obu komitetów, bowiem oba komitety od razu zorientowały się, że w istocie nie chodzi o nic innego, jak o finansowanie działalności tych organizacji, zapisanych co prawda pod ogólnym hasłem wspierania ruchu konsumenckiego. Ministerstwo Finansów stwierdziło, że jest to absolutnie niemożliwe, organizacje konsumenckie są bowiem stowarzyszeniami, działają w oparciu o ustawę o stowarzyszeniach. Jeżeli jedno ze stowarzyszeń otrzymałoby takie szczególne uprawnienia, natychmiast wystąpią i inne o to samo - i słusznie. Nie będzie wtedy możliwości powiedzenia dlaczego te inne stowarzyszenia nie mogą korzystać z podobnych uprawnień. Na tym etapie nie udało nam się uzyskać porozumienia.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#MariaBienias">Jest to w największym skrócie wszystko to co mogę powiedzieć, choć pewnie mogłabym znacznie więcej o założeniach, ale chciałabym przejść i powiedzieć jeszcze państwu, jakie są kłopoty. Myślę, że po to żeśmy się spotkali, aby państwo byli zorientowani - poza tym projektem, który Unia Pracy zaproponowała - istnieje poważniejszy problem. Mianowicie minister sprawiedliwości utrzymuje cały czas, że cywilistyka należy do niego i mimo decyzji komitetów, chce aby jednak robić tę ustawę ustrojowo-cywilnoprawną. Przez okres lipca i sierpnia wytrwale zgłaszał votum separatum do wspólnych prac, mimo że komitety nałożyły na niego obowiązek współpracy w tym zakresie, z naszym ministerstwem które miało rolę wiodącą. Efektem tego jest wniosek ministra sprawiedliwości do Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów i KERM-u o zmianę decyzji i wyłączenie problematyki cywilnoprawnej z tej ustawy, pozostawiając resztę w gestii ministra przemysłu i handlu. Posiedzenie tych obu komitetów odbędzie się w najbliższy poniedziałek o godz. 10.00 i zapadnie tam decyzja w tej sprawie. Ale niezależnie od tego, chcę państwa posłów uspokoić, sprawy cywilnoprawne konsumenta będą w tej ustawie uregulowane. Także projekt ustawy opracowany w naszym ministerstwie o zasadach zawierania umów sprzedaży bezpośredniej, czyli w tym i handlu domokrążnym czy instytucjonalnym, jak to teraz mamy - jest to nowa forma prowadzenia handlu. Byłaby tam skoncentrowana cała cywilistyka łącznie z sądownictwem.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#MariaBienias">Wtedy zostałyby nam do rozstrzygnięcia sprawy najważniejsze, która są w założeniach, a o których jeszcze nie mówiłam, bo są nierozwiązane. Mianowicie chodzi o wyznaczenie organu koordynującego problematykę konsumencką rządu. Rozproszone są bowiem działania poszczególnych ministrów, każdy działa w obszarze swoich kompetencji wyrywkowo, odcinkowo realizując jakąś część obszaru praw konsumenta. Wchodzi w to również Ministerstwo Finansów, bo podatki w Unii, są również widziane jako sprawa dla konsumenta i dla jego ochrony istotna. Jest to naprawdę praktycznie każde ministerstwo i nie będę ich tu wszystkich wymieniała z nazwy.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#MariaBienias">Dojście do Unii, szybkie wdrożenie ponad 40 bardzo skomplikowanych prawnie i nowych w naszym obszarze dyrektyw, wymaga skonsolidowania i skoncentrowania tych prac. Wymaga wyznaczenia priorytetowych kierunków, które w pierwszej kolejności powinniśmy rozwiązać i uregulować. Wymaga to więc jakiejś koordynacji, zrobienia programu, a dziś przy braku kompetencji poszczególnych ministrów do podjęcia fundamentalnej decyzji jest to prawie niemożliwe. Minister przemysłu i handlu wszedł w tę lukę, ale nie mając też kompetencji ustawowych, oczywiście zdziałać niczego nie mógł. Myśmy proponowali w założeniach, w związku z tym żeby taki organ został utworzony i aby miał pewne uprawnienia przy koordynacji zagadnień czy kreowaniu polityki. Musi on mieć duże kompetencje np. w zakresie wycofywania tych niebezpiecznych towarów z rynku, zwracania uwagi na wprowadzającą w błąd reklamę i możliwość prowadzenia w tej sprawie dochodzeń. Chodzi tu między innymi o to aby sprawdzić czy elementy zawarte w reklamie nie są przypadkiem fikcyjne np. czy ta szklanka mleka równa się dwóm plasterkom sera, czy jest to tylko chwyt reklamowy. Takie kompetencje mają organizacje rządowe w krajach Unii Europejskiej i one mogą np. wycofywać takie programy, zakazywać ich publikacji itp. Więc obszar działania jest tu bardzo duży.</u>
<u xml:id="u-26.15" who="#MariaBienias">Muszę znowu powiedzieć o projekcie reform, którą przygotował pełnomocnik rządu ds. reformy pan minister Pol. Otóż przewiduje on utworzenie takiego organu - gdyby Sejm te ustawy zaakceptował, to oczywiście nie byłoby potrzeby regulacji - gdzie chce umieścić dokładnie te kompetencje, które my chcieliśmy dać dla organu koordynującego. Oczywiście, to myśmy zaproponowali panu ministrowi Polowi zakres tych kompetencji i sposób w jaki powinny być zapisane, naszym zdaniem załatwiłoby sprawę, o ile oczywiście zostanie sfinalizowane.</u>
<u xml:id="u-26.16" who="#MariaBienias">To chyba prawie wszystko, jeżeliby jeszcze coś trzeba było wyjaśnić, to chętnie odpowiem na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PawełSaar">Otwieram rundę pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanWołek">Panie przewodniczący proponowałbym aby ze względu na to, że są to założenia, tak jak i do poprzedniego tematu w zasadzie opuścić rundę pytań i przejść do dyskusji i uwag. Nasze uwagi powinny być skonsumowane w projekcie i dopiero wtedy powstaną pytania, dlaczego tak a nie inaczej itd.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JanWołek">Proponowałbym, co jeszcze raz powtarzam, aby przejść od pytań do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanKról">Mam pytanie, na ile dojrzała sytuacja do tego typu ustawy i na ile w niej chodzi o zorganizowanie czy finansowanie istniejącej organizacji konsumenckiej, a na ile ona by w nowy sposób sytuowała konsumenta w stosunku do istniejących uprawnień wynikających z Kodeksu postępowania cywilnego, z ustawy o nieuczciwej konkurencji i innych ustaw. To jest moje zasadnicze pytanie, ponieważ jest założenie, że w ustawie zostanie sformułowana wola i uprawnienia pozarządowej organizacji konsumenckiej, która jest reprezentacją konsumentów.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JanKról">To ustawa ma mówić, że oni są reprezentacją konsumentów? To powinny być na tyle silne organizacje, żeby przez fakt swojej siły mogły reprezentować konsumentów. Natomiast oczywiście one pewne uprawnienia do reprezentacji powinny mieć, ale na ile w oparciu o istniejące ustawodawstwo, a na ile o tę specjalnie przygotowywaną ustawę to jeszcze nie wiem.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JanKról">Jednym słowem na ile jest ta ustawa przygotowywana pod istniejącą organizację, a na ile rzeczywiście pod konsumentów?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MariaBienias">Panie pośle, ustawa jest niewątpliwie przygotowywana pod konsumentów, o czym świadczą różne instrumenty, które chcemy wprowadzić dla ich ochrony. Jeżeli chodzi o ten zapis, który jest ujęty w tezach dotyczących organizacji konsumenckich, to ja tu powiedziałam, że nie ukrywam iż naszą intencją było wspomożenie finansowe istniejących organizacji. Nie myśleliśmy tu już o jeszcze nie istniejących organizacjach natomiast one wszystkie powinny być wspierane i powinny korzystać z tej możliwości. To co pan poseł powiedział o tym jak opiniowało to Ministerstwo Finansów tzn. o braku według nich możliwości finansowego wspierania, czy takiego zapisu w ustawie i ustawowego zobowiązania to ja się zgadzam. Zresztą najprawdopodobniej zrezygnujemy z tego zapisu, bo jak zajrzymy do ustawy o stowarzyszeniach jak działają, jak się tworzą, jakie są ich działania i funkcje, to funkcje organizacji konsumenckich mamy w statutach, a więc tam będziemy mieli tę możliwość zapisaną. Nie ukrywam, założenia są pisane rok temu, potem przeszły przez sito weryfikacyjne i uwagi zgłoszone w czasie posiedzeń obu komitetów, także teraz sami się zastanawiamy, czy w tym układzie jest sens wpisywania takich uprawnień, skoro mogą być one zawarte w statutach. A jak wiemy statuty tych organizacji układają sami członkowie i takie uprawnienia mogą sobie nadać. Są one zgodne z ustawą o stowarzyszeniach. Chcieliśmy je tutaj podkreślić, pokazać, że są tak szczególnie ważne aby się ten obszar traktowało w ten sposób w miarę kompletny. Wydawało nam się na tym etapie, że opuszczenie roli i funkcji organizacji konsumenckich w ochronie konsumenta jest istotne, bo one są słabe, ale ich słabość głównie wynika z tego, że nie mają środków do działania. W krajach Unii są one wspierane przez państwo, nawet teraz, i mają pomoc różnorakiego typu pośrednio i bezpośrednio. Pośrednią w postaci darowywania im bezpłatnie lokali użytkowych, bezpłatnego korzystania z telefonów tam zainstalowanych itd. W różnych krajach jest różnie, niemniej takie formy pomocy są stosowane i one umożliwiają tym organizacjom działanie. Nasze organizacje na razie zostawione są trochę same sobie, a głównie czerpią środki z zadań zleconych, które im zleca nasze ministerstwo. Jest to ukryta forma dotacji w działalności statutowej, jest to jedyne źródło pomocy.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#MariaBienias">Ja przyjmuję tę uwagę i oczywiście będziemy ją rozważać na etapie opracowywania już ostatecznego kształtu ustawy, zwłaszcza po przesądzeniu pewnych spraw przez oba komitety w przyszłym tygodniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PawełSaar">Nie mogę podzielić tu poglądu wyrażonego przez panią, że w statutach mają zapisane kierunki działania te organizacje konsumenckie i dlatego mogą one działać. Ja uważam, że jednak bezwzględnie powinny jednak one być zapisane w tejże ustawie o ochronie praw konsumenckich, bo wtedy jak będą zapisane, to jest zupełnie inna ranga tych stowarzyszeń.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#PawełSaar">Natomiast wydaje mi się, że administracja powinna zlecać na zasadzie prac zleconych zadania właśnie tym stowarzyszeniom, która państwo musiałoby finansować.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanWołek">Sprawa ochrony konsumenta jest jednym z podstawowych zagadnień i ja już mówiłem tu o tym przy poprzednim punkcie. Chcę tylko dodać do tych założeń, które zostały już przygotowane, żeby w sposób konsekwentny ująć w projekcie ustawy te wszystkie przepisy.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JanWołek">Sprawa pierwsza to dostępność konsumenta - klienta do wyegzekwowania swoich praw. Ja z całego szeregu reklamacji zrezygnowałem ze względu na to chodzenie, pisanie, bo to więcej mnie by kosztowało zdrowia i pieniędzy niż wynosi wartość tego przedmiotu. Trzeba tak tę ustawę skonstruować, żeby była prostsza droga egzekwowania swoich praw przez konsumentów.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JanWołek">Druga sprawa, nowa, rybacy mi donieśli, że przedsiębiorstwa przetwórstwa rybnego skupują rybę przywiezioną z Rosji. Okazuje się, że te ryby są napromieniowane, nikt nigdzie ich nie chce kupić, oni za grosze je skupują i sprzedają nam już jako produkt przetworzony w konserwie czy innych przetworach. Dowiedziałem się o tym wczoraj na spotkaniu z rybakami, że i takie rzeczy się zdarzają. Podobnie wygląda pewno i sprawa produktów medycznych, wytwarzanych z ziół, które rosną przy drogach, a więc zawierających ołów i metale ciężkie.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#JanWołek">Trzeba tu w ustawie zobowiązać danego producenta do takiej kontroli i on powinien ponosić wielkie konsekwencje jeśli coś takiego zostanie stwierdzone. My możemy nawet nie wiedzieć, co kupujemy, co jemy i z jakiego surowca ten towar został wytworzony.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#JanWołek">Ostatnia sprawa, były kiedyś przepisy odnośnie umieszczania etykiety o bezpieczeństwie użytkowania przedmiotów, postuluję, aby ponownie do tego wrócić i zagwarantować to w ustawie i zobowiązać do tego producenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PawełSaar">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PawełSaar">Proszę państwa mnie brakuje, tutaj kto ma egzekwować te wszystkie przepisy, jak się ta ustawa ukaże. Ja nie wiem, czy nie należałoby egzekwowania i nadzoru nad tym skierować do Urzędu Antymonopolowego, ale jest to tylko taka moja myśl, żeby nad tymi stowarzyszeniami konsumenckimi był nadzór.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#PawełSaar">Jeżeli nie ma innych głosów, to chciałem powiedzieć, że Komisja oba założenia przyjęła do wiadomości i uważa, że oba projekty ustaw powinny być szybko przygotowane bo jest to sprawa bardzo istotna. Również uważamy, że te projekty powinny być zgodne już ze wszystkimi zarządzeniami wydanymi przez Unię Europejską w tym obszarze.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanWołek">Chodzi mi jeszcze o zmianę nazwy PIH. Ludzie się przyzwyczaili, wiedzą co to jest policja, PIH, NIK. My mamy zakodowane od dziecka nazwy pewnych instytucji i do nich należy PIH. Jak zmienimy, to po pierwsze nie będę nawet pamiętał jak to się nazywa, a po drugie nie będę wiedział jakie to ma zadania. Jest to pewne przyzwyczajenie i proponowałbym pozostanie przy dawnej nazwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MariaBienias">Chciałam powiedzieć tylko, że takie same dyskusje prowadzimy i my i jeszcze nie mamy ugruntowanego zdania co do zmiany nazwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PawełSaar">Dziękuję wszystkim zaproszonym gościom, wszystkim posłom w szczególności posłowi Wołkowi, który dzisiaj bardzo żywo brał udział w pracach Komisji.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PawełSaar">Zamykam posiedzenie Komisji Transportu, Łączności, Handlu i Usług.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>