text_structure.xml 72.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#BronisławGeremek">Otwieram posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP. Szczególnie gorąco witam naszych gości, delegację Komisji Spraw Zagranicznych norweskiego parlamentu. Chcę powiedzieć, że jest dla nas zaszczytem, że możemy gościć delegację norweską. Niektórych jej członków miałem okazję już spotykać, gdy kiedyś gościli w naszym parlamencie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#BronisławGeremek">Myślę, że dzisiejsze spotkanie pozwoli nam podjąć rozmowę o tych problemach, które są wspólne, jeżeli chodzi o nasze zainteresowania. Mam na myśli nie tylko stosunki bilateralne norwesko-polskie, ale także sprawy bezpieczeństwa europejskiego, integracji europejskiej oraz współpracy bałtyckiej i nordyckiej.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#BronisławGeremek">W kwestii bezpieczeństwa europejskiego Polska oczekuje, iż wiosną przyszłego roku zostanie podjęta decyzja w sprawie rozszerzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego. Sądzimy, iż rozszerzenie to dotyczyć będzie m.in. Polski. Mamy nadzieję, że jeszcze w toku kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych ze strony urzędującego prezydenta B. Clintona zostanie poczynione w tej kwestii pewne wyjaśnienie.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#BronisławGeremek">W ostatnich dniach przedstawiciele emigracji amerykańskiej, Amerykanów pochodzenia środkowoeuropejskiego (przedstawiciele 12 wielkich stowarzyszeń etnicznych w USA) zwrócili się do administracji amerykańskiej z prośbą o wyjaśnienie obecnej sytuacji. Spytano prezydenta B. Clintona o to, czy przyjęcie niektórych z nowych demokracji do Sojuszu Północnoatlantyckiego oznacza jednorazowy proces, który wykluczałby przyjęcie innych krajów, czy też jest to tylko pierwszy etap owego procesu. Jednocześnie przedstawiciele wspomnianych wcześniej organizacji wyrazili poparcie dla wejścia Polski, Węgier i Czech do NATO w pierwszym etapie.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#BronisławGeremek">Mamy nadzieję, że rozszerzenie NATO o wspomniane kraje w pierwszej kolejności znajduje zrozumienie także ze strony Norwegii. Chcę jednocześnie podkreślić, że stawiamy sobie także pytanie, jaką organizacją będzie NATO po rozszerzeniu, w jaki sposób Sojusz Północnoatlantycki przystosuje się do nowych wyzwań. W tym kontekście norweski model uczestnictwa w Sojuszu jest dla Polski bardzo interesujący.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#BronisławGeremek">Po drugie, Polska chce także wejść do Unii Europejskiej. Gdy mówimy, że „Polska chce wejść”, to mamy na myśli poparcie ogromnej części społeczeństwa polskiego zarówno do wejścia do NATO, jak i do Unii Europejskiej. 80% polskiego społeczeństwa popiera obie te aspiracje, będące jednocześnie priorytetami polskiej polityki zagranicznej. Tak masowe poparcie rzadko można znaleźć w krajach, które są już członkami Unii Europejskiej. Motywem tak szerokiego poparcia ze strony społeczeństwa polskiego dla wejścia do NATO i do Unii Europejskiej jest w pierwszym rzędzie potrzeba wzmocnienia poczucia bezpieczeństwa - wynika to z polskiej historii - ale także potrzeba uczestnictwa w procesach integracji europejskiej, które stanowią odpowiedź u końca XX wieku na postępujący proces globalizacji gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#BronisławGeremek">Chcielibyśmy w naszym dążeniu do Unii Europejskiej znaleźć zrozumienie ze strony Norwegii, aby w tym względzie móc liczyć na jej poparcie.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#BronisławGeremek">Przypomnę, że niedawno w gmachu Sejmu RP Kanclerz Republiki Federalnej Niemiec powiedział, że Polska będzie członkiem Unii Europejskiej w roku 2000. Chcemy, aby tak właśnie się stało. Mamy jednak poczucie, że obecne prace nad reformą Unii Europejskiej są blokowane, że cały czas stoimy w miejscu. Obawiamy się, że może to mieć także wpływ na decyzję o rozszerzeniu Unii.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#BronisławGeremek">Po trzecie, w dziedzinie współpracy bałtyckiej i nordyckiej pragniemy, aby Bałtyk stawał się coraz bardziej swoistym morzem wewnętrznym Unii Europejskiej. Polska ma możliwość uczestnictwa w procesie współpracy nordyckiej i bałtyckiej. Zawsze odpowiadamy na każdą z inicjatyw w tej dziedzinie z satysfakcją.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#BronisławGeremek">Wspomniałem przewodniczącemu H. Blankenborgowi, że delegacja Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP - właściwie od dzisiaj - uczestniczy w konferencji poświęconej bezpieczeństwu bałtyckiemu. Rozumiemy, że kwestia Bałtyku i współpracy nordyckiej stwarza przede wszystkim wyzwania dotyczące współpracy w dziedzinie transportu, wielkich połączeń między Północą a Południem (Polska jest krajem tranzytowym), współpracy w dziedzinie nowoczesnej telekomunikacji itd.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#BronisławGeremek">Sądzimy, że państwa akwenu Morza Bałtyckiego, które mają dużą tradycję współpracy gospodarczej - we współpracy tej aktywne były wszystkie państwa Półwyspu Skandynawskiego, z Norwegią włącznie - powinny tę tradycję odnowić i aktywnie uczestniczyć w rozwoju tej współpracy. Istotną kwestią owej współpracy, choć niepierwszorzędną, jest uczestnictwo krajów nadbałtyckich w aktywności gospodarczej obwodu królewieckiego, obwodu kaliningradzkiego. Polska ma nadzieję, że obwód kaliningradzki stanie się strefą wolnego handlu, w której będą się spotykały różne kraje: kraje skandynawskie, Niemcy, Polska, Litwa, Ukraina, i że będzie ona promieniować jako ośrodek właśnie wolnego handlu. Żeby tak się stało, musi nastąpić demilitaryzacja tego okręgu.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#BronisławGeremek">Z pewnym niepokojem przyjmowaliśmy oświadczenia niektórych przedstawicieli rządu rosyjskiego zapowiadające, że obwód kaliningradzki będzie strefą wojskową. Mamy nadzieję, że ta tendencja nie będzie kontynuowana i że obwód kaliningradzki poddany demilitaryzacji będzie strefą wolnego handlu, w której Rosja będzie aktywnie współuczestniczyła w ramach współpracy międzynarodowej i współpracy bałtyckiej.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#BronisławGeremek">Chcę zapewnić delegację norweską, że z ogromnym zainteresowaniem przyjmujemy to, że odwiedzi ona także Ukrainę. Wiemy, że po wizycie w Polsce taka właśnie wizyta jest planowana.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#BronisławGeremek">Polska chce mieć dobre stosunki ze wszystkimi sąsiadami. Ma ich wielu, w tej chwili - siedmiu. Jeszcze niedawno mieliśmy ich tylko trzech. Owe trzy sąsiednie państwa, z którymi wcześniej graniczyliśmy, już nie istnieją. Polska jest przykładem państwa, które w krótkim czasie, w ciągu 1–2 lat, zmieniło wszystkich sąsiadów. Chcemy mieć z nimi wszystkimi dobre stosunki. Jednak szczególne znaczenie ma dla nas partnerstwo z Ukrainą. Sądzimy, że w polityce zagranicznej Polski owo partnerstwo ma rolę doniosłą. Chcemy, aby niepodległa i suwerenna Ukraina z wolna znajdowała swoje miejsce w rodzinie narodów europejskich. Polska jest zainteresowana współpracą gospodarczą i polityczną z tym państwem. Obecne, bardzo dobre stosunki między obu krajami pozwalają dobrze widzieć perspektywę owych stosunków.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#BronisławGeremek">Próbowałem, choć w bardzo wielkim skrócie, przedstawić problematykę wspólnych naszych zainteresowań. Bardzo serdecznie witając delegację Komisji Spraw Zagranicznych norweskiego parlamentu, w tym także jej przewodniczącego H. Blankenborga, Komisja Spraw Zagranicznych polskiego Sejmu ma nadzieję na uczestnictwo we wspólnej dyskusji, we wspólnej debacie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#norweskiegoStartinguHaakonBlankenborg">Bycie w polskim Sejmie sprawia mi ogromną przyjemność.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#norweskiegoStartinguHaakonBlankenborg">Zawsze postrzegaliśmy Polskę jako jedno z najważniejszych państw tej części świata. W związku z tym wypadałoby się zatrzymać w Warszawie na dłużej, a nie tylko na jeden dzień. Z tego jednak względu, że bardzo szybko zostały ustanowione dobre stosunki między naszymi krajami, naszą wizytę w Polsce możemy ograniczyć do jednego dnia. Tyle samo trwają nasze wizyty w sąsiednich krajach skandynawskich.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#norweskiegoStartinguHaakonBlankenborg">Obecny pobyt w Polsce traktujemy jako wstęp do dalszych wizyt, jako pewnego rodzaju zachętę. Wydaje się, że nasza wizyta jest wyrazem bardzo dobrych, normalnych stosunków między naszymi krajami. Między parlamentarzystami norweskimi i polskimi dochodzi do częstych spotkań. Wielu polskich parlamentarzystów poznałem w czasie ich pobytu w Norwegii. Spotykamy się także na forum wielu organizacji międzynarodowych. To również stanowi element systemu naszej współpracy.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#norweskiegoStartinguHaakonBlankenborg">Jak podkreślał przewodniczący B. Geremek, mamy w dużej mierze wspólny harmonogram. Oczywiście, rozwijamy stosunki dwustronne. Istnieje jednak jeszcze wspólny harmonogram ogólnoeuropejski. Stary system załamał się. Obecnie tworzy się w Europie nowy porządek. Na ten temat rozmawiamy we wszystkich krajach europejskich.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#norweskiegoStartinguHaakonBlankenborg">Polska jest głównym krajem Europy Środkowowschodniej, ważnym partnerem w północnej części starego kontynentu, co sprawia, że jest ona krajem o wyjątkowej pozycji.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#norweskiegoStartinguHaakonBlankenborg">Przewodniczący B. Geremek wspomniał o ambicjach, aspiracjach Polski w zakresie wstąpienia do Sojuszu Północnoatlantyckiego i Unii Europejskiej. Norwegia opiera swoje relacje z Unią Europejską na porozumieniach międzynarodowych. Mamy podpisanych szereg takich porozumień. Chcę przypomnieć, że to właśnie w wyniku referendum postanowiliśmy tak, a nie inaczej budować nasze stosunki z Europą.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#norweskiegoStartinguHaakonBlankenborg">Współpraca pomiędzy krajami europejskimi ma ogromne znaczenie dla Norwegii. Mimo że nie jesteśmy członkami Unii Europejskiej, promujemy, wspieramy, staramy się wnosić pewien wkład w bliższą współpracę w Europie nie tylko w obrębie NATO, ale także w ramach innych struktur i organizacji. Bliskie stosunki z Unią Europejską są dla nas bardzo ważne. Norwegia jest częścią wewnętrznego rynku Unii Europejskiej, dlatego nie możemy powiedzieć, że jesteśmy całkowicie poza systemem Unii. Taki stan wynika z uzgodnień międzynarodowych. Norwegia, Islandia i Liechtenstein stanowią część owego wewnętrznego rynku. W związku z tym wdrażamy u siebie prawodawstwo Unii Europejskiej dotyczące tego rynku. Do tej pory wdrożyliśmy około 2000 ustaw, dyrektyw gospodarczych, wprowadzając je do ustawodawstwa norweskiego. Dlatego też stosunki Polski z Unią Europejską mają dla nas ogromne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#norweskiegoStartinguHaakonBlankenborg">Stabilność, bezpieczeństwo w Europie stanowi obszar naszego wspólnego zainteresowania. Mamy wspólnego sąsiada - Rosję. Chcemy utrzymywać dobre stosunki ze wszystkimi naszymi sąsiadami, a w szczególności właśnie z Rosją, która ma doniosłą pozycję w obecnej Europie.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#norweskiegoStartinguHaakonBlankenborg">Wspieraliśmy procesy zachodzące w NATO zmierzające w kierunku jego rozszerzenia. Nie podjęto jeszcze w tym zakresie ostatecznych decyzji. Naszym zdaniem, należałoby zmierzać do zwiększenia stabilności w całej Europie. Jeżeli rozszerzenie NATO może wnieść wkład do zwiększenia bezpieczeństwa, to taką decyzję należałoby podjąć.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#norweskiegoStartinguHaakonBlankenborg">Prowadzimy dialog w ramach państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, rozważamy także interesy państw trzecich związane z ich bezpieczeństwem. Nauczyliśmy się tego na przykładzie Polski. Wasz kraj dąży do tego, aby zwiększyło się bezpieczeństwo nie tylko krajów należących do NATO, ale także państw trzecich. Polska wyklucza możliwość zawetowania przez kogokolwiek decyzji o rozszerzeniu Sojuszu Północnoatlantyckiego.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#norweskiegoStartinguHaakonBlankenborg">Mamy nadzieję, że obecna wymiana poglądów będzie jedną z form rozwijania stosunków między naszymi krajami. Mamy także nadzieję, że nasze dwustronne stosunki będą coraz lepsze. Mam tu na myśli stosunki gospodarcze, handlowe. Wiem, że jedną z pierwszych inwestycji firm norweskich w Polsce była inwestycja w przemysł browarniczy. Partycypowaliśmy także w części inwestycji Coca-Coli na terenie waszego kraju. Coca-Cola nie jest typowym norweskim produktem. Jest ona jednak produktem powszechnym. Firma norweska uczestniczyła w jej produkcji w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#norweskiegoStartinguHaakonBlankenborg">Mamy nadzieję, że przyjdzie pora również na inne produkty, że zaowocuje to współpracą gospodarczą w innych obszarach. Obecnie nie uczestniczymy już w produkowaniu coca-coli w waszym kraju. Był to jednak początek naszych inwestycji w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#norweskiegoStartinguHaakonBlankenborg">Liczymy na rozszerzenie kontaktów indywidualnych, a także między naszymi komisjami na forum różnych organizacji europejskich, w których obie strony aktywnie uczestniczą.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#norweskiegoStartinguHaakonBlankenborg">Wspomnę o jednej strukturze, w której jesteśmy partnerami. Chodzi o współpracę państw Morza Bałtyckiego. Często się spotykamy pomimo tego, że Norwegia nie należy do krajów nadbałtyckich. Jesteśmy jednak częścią obszaru nordyckiego. Z tego powodu staliśmy się partnerami państw obszaru Morza Bałtyckiego. Polska odgrywa w tej współpracy niezwykle ważną rolę.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#norweskiegoStartinguHaakonBlankenborg">Mamy również z Polską wspólne interesy. Wspomnę choćby o współpracy na Morzu Barentsa. Tam także Polska wnosi swój wkład. Nie można rozdzielać obszaru północnego, leżącego nad Morzem Barentsa od akwenu Morza Bałtyckiego, jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, ponieważ właśnie z tego punktu widzenia stanowi to jeden rejon. Stanowi to także jeden rejon dla naszego wspólnego sąsiada Rosji, która ciągnie się od północy na południe. Dlatego też ważne jest, abyśmy rozwijali nasze kontakty w zakresie bezpieczeństwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BronisławGeremek">Proponuję, abyśmy przeszli teraz do zadawania pytań. Po obu stronach występuje pluralizm polityczny. Polska Komisja Spraw Zagranicznych złożona jest z przedstawicieli wszystkich partii politycznych, które są obecnie w polskim parlamencie. Delegacja norweska jest również delegacją pluralistyczną, w której są przedstawiciele różnych partii.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#BronisławGeremek">Jeśli chodzi o stronę polską, to w sprawie NATO i Unii Europejskiej jest zgoda. Wszystkie partie polityczne obecne w polskim parlamencie udzielają poparcia dążeniu Polski do wejścia do NATO oraz do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#BronisławGeremek">Mam pytanie do przewodniczącego H. Blankenborga. Czy w norweskim parlamencie istnieje podział polityczny w sprawie wejścia Norwegii do Unii Europejskiej? Jak kształtują się proporcje poparcia dla wejścia i odmowy wejścia Norwegii do Unii Europejskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#HaakonBlankenborg">W sprawie ewentualnego naszego członkostwa w Unii Europejskiej przeprowadziliśmy kilka lat temu referendum. Podjęliśmy wtedy ostateczną decyzję. Moim zdaniem i zdaniem większości partii politycznych, ostateczna decyzja na temat programów partyjnych na najbliższe 4–5 lat będzie w tym przypadku decydująca. W każdym bądź razie stanowisko mojej partii, Partii Pracy, przedstawia się następująco: referendum zdecydowało o nie przystąpieniu Norwegii do Unii Europejskiej. Obecnie będziemy się raczej opierać na porozumieniach międzyrządowych. Tak więc członkostwo w Unii Europejskiej nie jest w tej chwili przedmiotem rozważań w naszym kraju. Ponieważ mamy już ukształtowany schemat współpracy z Unią Europejską (porozumienia międzynarodowe) stanowiący bardzo dobry punkt wyjścia, chcemy także uczestniczyć w przyszłości w niektórych procesach unijnych, dlatego też nie sądzę, abyśmy mogli w tej chwili twierdzić, że są jakieś ścisłe proporcje „za” lub „przeciw” naszemu członkostwu w Unii Europejskiej w naszym parlamencie. Chcę jednak podkreślić, że przed samym referendum nasz parlament Starting odzwierciedlał mniej więcej takie same proporcje głosów „za” i „przeciw”. Oczywiście istniały wtedy pewne różnice poglądów w ramach samych partii i pomiędzy partiami. Jeżeli decyzja o przystąpieniu Norwegii do Unii Europejskiej byłaby podjęta przez parlament zwykłą większością głosów, to - być może - moglibyśmy się stać jej członkiem. Nie wiemy jednak, czy ta większość byłaby wystarczająco duża do tego, aby zgodnie z naszą ustawą zasadniczą zdecydować o przystąpieniu Norwegii do Unii Europejskiej. Jest to tylko nasza teoria w stosunku do tego, co zdarzyło się w przeszłości. Tak jak stwierdziłem, nasz parlament nie miał tutaj decydującego głosu. To elektorat zadecydował o nieprzystępowaniu Norwegii do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#HaakonBlankenborg">W tej chwili głos zabierze F.F. Gundersen z Partii Postępu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#FrankGundersen">Na poprzednim spotkaniu powiedziano nam, że Rosja nie obawia się polskiego członkostwa w NATO, natomiast obawia się dalszego rozszerzania jego granic na Wschód. Czy to oznacza, że politycy polscy nie chcą, aby państwa bałtyckie stały się w przyszłości członkami Sojuszu Północnoatlantyckiego? Czy polscy politycy są za dalszym poszerzaniem granic NATO na wschód od Polski? Jaka jest ich percepcja obecnej sytuacji państw bałtyckich? Czy po zakończeniu pierwszej fazy rozszerzenia NATO o nowych członków strategiczna i polityczna sytuacja państw bałtyckich zmieni się? Czy będzie to jakiś problem dla Polski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BronisławGeremek">Zapraszam posłów do włączania się do dyskusji. Postawiono bardzo ważne pytania. Jako pierwszy chcę na nie udzielić odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#BronisławGeremek">Można uznać, że Rosja nie ma prawa weta w sprawie rozszerzenia NATO. Wówczas nie ma znaczenia, jakie stanowisko zajmuje ona w tej kwestii. Można też uznać, że zdanie Rosji w sprawie bezpieczeństwa europejskiego się liczy i przypuszczać, że pogodziła się już ona z tym, że Polska wejdzie do NATO, natomiast nie akceptuje wejścia do tego paktu któregokolwiek z krajów b. Związku Radzieckiego. Jest to jednak problem analizy relacji między Rosją a Zachodem.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#BronisławGeremek">W moim przekonaniu, dla polskiej polityki zagranicznej jedyną możliwą do zaakceptowania zasadą jest stwierdzenie, że Polska oczekuje, iż będzie w pierwszej kolejności przystępować do rozszerzonego NATO, że będzie jednym z pierwszych krajów, które zostaną objęte owym rozszerzeniem. Liczymy, że na wiosnę przyszłego roku Polska pozostanie wśród trzech krajów, które się wymienia jako potencjalnych członków NATO.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#BronisławGeremek">Jak najbardziej leży w polskim interesie, ażeby trzy republiki bałtyckie, które uzyskały niepodległość w wyniku rozpadu Związku Radzieckiego, miały poczucie bezpieczeństwa. Leży także w polskim interesie, żeby wszyscy sąsiedzi Polski byli związani ze strukturami bezpieczeństwa, w których nasz kraj uczestniczy. Dlatego uważam, że Polska popierać będzie przekonanie, że rozszerzanie NATO jest procesem. Wejście naszego kraju do Sojuszu Północnoatlantyckiego jest tylko pierwszym etapem tego procesu. Republiki bałtyckie: Litwa, Łotwa i Estonia w swoim dążeniu do wejścia do NATO będą miały poparcie Polski.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#BronisławGeremek">Czy ktoś z posłów pragnie zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PiotrNowinaKonopka">Przewodniczący B. Geremek właściwie poruszył już wszystkie sprawy, o których chciałem mówić. Mogę do tego dodać tylko jedno: świetnie rozumiemy zainteresowanie, jakie kraje skandynawskie wykazują, obszarem państw bałtyckich. Podzielamy to zainteresowanie z tego powodu, że i kraje skandynawskie, i republiki bałtyckie, i Polska są związane szczególną więzią geograficzną, jaką jest Bałtyk. Stąd - tak jak już wspomniał przewodniczący B. Geremek - leży w polskim interesie, żeby struktura bezpieczeństwa państw bałtyckich, w ścisłym tego słowa znaczeniu, ale także obejmującym Norwegię, była sprowadzona do pewnego wspólnego mianownika instytucjonalnego w ramach tego, co przez ostatnie dziesięciolecia okazało się najbardziej skuteczne, a więc w ramach NATO. Oczywiście, istnieje kwestia przygotowania poszczególnych krajów do integracji instytucjonalnej. Sądzimy, że Polska jest już mocno zaawansowana w tym względzie. Stąd mówimy o pierwszej fazie rozszerzenia NATO.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PiotrNowinaKonopka">Jeżeli w Polsce są jakiekolwiek wahania w sprawie republik bałtyckich, to tylko w tym kontekście, że czasem dociera do nas taki głos, że trzeba rozszerzyć NATO o republiki bałtyckie, zanim się je rozszerzy o Polskę. To oczywiście jest przyjmowane w naszym kraju z pewnym zdziwieniem. Sądzimy, że chociażby z powodu wielkości naszego kraju, jego usytuowania przestrzennego, geograficznego oraz stopnia zaawansowania reform, których przeprowadzenia oczekuje się od państw członkowskich NATO, znajdujemy się niejako w pierwszym szeregu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#BronisławGeremek">Chcę zapytać o kwestię związaną ze sprawą relacji między Norwegią a Unią Europejską. Jak ocenia przewodniczący H. Blankenborg, jak ocenia cała delegacja norweska perspektywy przetrwania EFTA? Czy rozszerzenie Unii Europejskiej, które nastąpiło w ostatnich latach, zmienia sytuację w EFTA?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#BronisławGeremek">Szwajcarię, która w wyniku ostatniego referendum zdecydowała się nie wchodzić do Unii Europejskiej, gdzie jednak obecnie występują zmiany w nastawieniu opinii publicznej, być może czeka kolejne referendum, które da inny rezultat. Kraj ten przywiązuje istotne znaczenie do tego, czy zasady współpracy w ramach EFTA będą kontynuowane czy nie, czy organizacja ta ma w ogóle jakiś sens. Jakie jest w tej kwestii stanowisko Norwegii, biorąc pod uwagę fakt rozszerzenia Unii Europejskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#HaakonBlankenborg">Chciałbym usłyszeć opinie pozostałych członków naszej delegacji. W sprawie, którą poruszył przewodniczący B. Geremek byłoby dobrze, aby się wypowiedział p. K.M. Bondevik, który jest członkiem partii chadeckiej w naszym kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#norweskiegoStartinguKjellMagneBondevik">Chcę przypomnieć przewodniczącemu B. Geremkowi, że spotkaliśmy się już w 1989 r. w ambasadzie Norwegii w Warszawie na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych. Był to z pewnością kluczowy krok w rozwoju procesu demokratycznego w Polsce. Dobrze to pamiętamy. Było to bardzo ciekawe spotkanie. Zanim przyjechałem do Warszawy, miałem zaszczyt spotkać się w Gdańsku z Lechem Wałęsą. Pamiętam, jakie prowadziliśmy wtedy dyskusje.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#norweskiegoStartinguKjellMagneBondevik">Wracając do pytań, które zostały nam postawione, chcę powiedzieć, że zanim przejdę do kwestii związanych z Unią Europejską i EFTA, dotknę problematyki rozszerzenia NATO.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#norweskiegoStartinguKjellMagneBondevik">Niektórzy przedstawiciele strony polskiej zauważyli, że były takie pomysły, aby najpierw rozszerzyć NATO o państwa bałtyckie przed przystąpieniem do niego Polski. W tym kontekście pragnę przypomnieć, że państwa bałtyckie boją się, że z chwilą, kiedy Polska, Węgry i Czechy staną się członkami NATO przed nimi, powstanie nowa linia podziału w Europie, nowa granica i one właśnie będą na tej granicy. Są to obawy, których powinniśmy być świadomi. Sądzę jednak, że najbardziej realistyczne rozwiązanie jest takie, że Polska, Czechy i Węgry wejdą do NATO przed państwami bałtyckimi.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#norweskiegoStartinguKjellMagneBondevik">Sposób przeprowadzenia etapu powiększenia tej organizacji odgrywa tu znaczącą rolę. Będzie to jakby przesłanie dla państw bałtyckich, że nadal będą one na liście potencjalnych członków Sojuszu Północnoatlantyckiego, że NATO, czyniąc pierwszy krok w kierunku swego rozszerzenia, uczyni kiedyś dalsze kroki. Chcemy, aby państwa bałtyckie nadal znajdowały się na liście potencjalnych członków NATO, żeby nie czuły się izolowane czy też wyłączone z procesu jego rozszerzania. Sposób prezentacji tej informacji jest niezwykle ważny. Musimy postawić się w sytuacji tych państw i zapobiegać ich poczuciu izolacji.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#norweskiegoStartinguKjellMagneBondevik">Wracając do spraw związanych z EFTA i Unią Europejską, najpierw poruszę kwestię, czy EFTA w przyszłości ma szansę przetrwać. Wszyscy wiemy, jaki jest bilans handlowy krajów Unii Europejskiej, a jaki krajów EFTA. Obszar EFTA został mocno ograniczony. Ma on w tej chwili 4 członków, z czego 3 należy także do Unii Europejskiej. Szwajcaria znajduje się jakby w specjalnej sytuacji. Nie wiemy, co się wkrótce stanie w tym kraju. Słyszymy natomiast o debatach poprzedzających przyszłe referendum, które dotyczą zarówno uczestnictwa Szwajcarii w europejskim obszarze ekonomicznym, jak i ewentualnego jej przystąpienia do Unii Europejskiej. Sądzę, że większości Szwajcarów łatwiej będzie poprzeć pełne członkostwo w europejskim obszarze ekonomicznym niż w Unii Europejskiej. W Szwajcarii są przecież silne ugrupowania polityczne, które chcą podnieść kwestię europejskiego obszaru gospodarczego już w najbliższej przyszłości. Nie wiem, kiedy to jednak nastąpi. Osobiście chciałbym, aby Szwajcaria stała się częścią owego obszaru, ponieważ filar EFTA w ramach tego obszaru jest dosyć słaby w porównaniu do filaru Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#norweskiegoStartinguKjellMagneBondevik">EFTA nie jest już tym samym ugrupowaniem, którym było kiedyś. Sądzę, że w tej chwili najważniejszą dla niej kwestią jest to, aby funkcjonowała jako pewien filar należący do europejskiego obszaru gospodarczego. Byłoby to jej główne zadanie.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#norweskiegoStartinguKjellMagneBondevik">Jak ja widzę rozwój sytuacji w przyszłości, jeśli chodzi o EFTA. EFTA mogłaby być kanałem dla niektórych krajów Europy Środkowowschodniej, które chciałyby się zbliżyć do Unii Europejskiej i które w tej chwili nie mogą stać się jej pełnoprawnymi członkami. Dlatego powitałbym z radością taki rozwój wydarzeń, w którym niektóre kraje Europy Środkowej i Wschodniej mogłyby ewentualnie zawierać porozumienia z Unią Europejską poprzez EFTA lub europejski obszar ekonomiczny, nie stając się jednocześnie pełnymi członkami Unii. Widzę tutaj pewną przyszłość dla EFTA, która działałaby jako swego rodzaju kanał. Tyle miałem do powiedzenia, jeśli chodzi o relacje EFTA z Unią Europejską.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#norweskiegoStartinguKjellMagneBondevik">Myślę, że w Polsce istnieje dosyć szeroki konsens co do pełnego członkostwa w Unii Europejskiej, a nie tylko w NATO.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#norweskiegoStartinguKjellMagneBondevik">Na zakończenie chcę zadać kilka pytań. Jak strona polska widzi możliwości swego członkostwa w Unii Europejskiej, biorąc pod uwagę obecny stan polskiej gospodarki? Jak Polska zamierza spełnić kryteria pełnego członkostwa w Unii Europejskiej? Chodzi mi zwłaszcza o kwestie unii monetarnej, gospodarczej. Wiem, że Unia Europejska ma bardzo silne ambicje związane z dalszym jej integrowaniem nie tylko politycznym, ale także i gospodarczym. Znamy pewne wytyczne zawarte w traktacie z Maastricht dotyczące właśnie wprowadzenia unii monetarnej i gospodarczej. Wiemy, że wasza gospodarka wzmacnia się. Biorąc jednak pod uwagę kryteria z Maastricht dotyczące inflacji, deficytu budżetowego, wspólnej polityki rolnej, a także sytuację polskiego rolnictwa, chcę spytać, jak Polska zamierza połączyć te wszystkie elementy pełnego członkostwa w Unii Europejskiej związane również z unią płatniczą i gospodarczą? Odpowiedź na to pytanie, będzie dla mnie bardzo ciekawa. Będę bardzo wdzięczny za poczynienie w tej materii pewnych wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#HaakonBlankenborg">Chcę dodać kilka zdań do tego, o czym mówił p. K.M. Bondevik. Pragnę także zadać jedno pytanie, które dotyczy nie tylko Unii Europejskiej, ale i CEFTA. Jestem bardzo ciekawy odpowiedzi strony polskiej, ponieważ - jak już wcześniej stwierdziłem - oczekujemy ostatecznych wyników dyskusji pomiędzy Szwajcarią a Unią Europejską i zanim Szwajcaria nie podejmie ostatecznej decyzji, nie będziemy mogli opracować żadnej konkretnej strategii mającej dopomóc w rozwoju EFTA. Chodzi tu o trzy filary, które zostały opracowane do tej pory: rozszerzanie strefy wolnego handlu, ewentualne wprowadzanie nowych krajów członkowskich, współpraca z nowymi regionami, takimi jak region Morza Śródziemnego. Są to mechanizmy dosyć podobne do tych wypracowanych w Unii Europejskiej. Nasza współpraca z Unią Europejską dotyczy także wprowadzenia paraeuropejskiego systemu infrastruktury i handlu. Jednak - tak jak już powiedziałem - jeśli chodzi o strategię powiększania Unii Europejskiej i rozwijanie stosunków na bazie dwustronnych porozumień z krajami trzecimi, to patrząc na Polskę widzimy przywiązywanie coraz większej uwagi do krajów należących do CEFTA, do współpracy w tej organizacji. Uważamy to za jeszcze jeden element współpracy środkowoeuropejskiej. Wiążąc tę sprawę z kwestią Unii Europejskiej chcę spytać, jaką rolę może odegrać CEFTA w ramach współpracy regionalnej i podregionalnej w najbliższej przyszłości? Czy kraje CEFTA mają jakąś rolę do odegrania w procesie negocjacyjnym poprzedzającym ich członkostwo w Unii Europejskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BronisławGeremek">Pragnę ustosunkować się do postawionych pytań. Pan K. Bondevik zadał pytanie dotyczące modelu Unii Europejskiej, do którego dążymy. Polska pragnie wejść do mocnej Unii Europejskiej, a nie tylko do wspólnej struktury gospodarczej. W dążeniu Polski do Unii Europejskiej dużą rolę odgrywa potrzeba bezpieczeństwa. Liczymy, że w Unii Europejskiej rozwinie się wspólna polityka zagraniczna i wspólna polityka bezpieczeństwa; chcemy w niej uczestniczyć. Sądzimy, że nie narusza to naszej potrzeby tożsamości narodowej i suwerenności państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#BronisławGeremek">W chwili obecnej Polska wypełnia już niektóre kryteria Unii Europejskiej, np. kryterium deficytu budżetowego. Od kilku lat deficyt budżetowy Polski nie przekracza 3%. Sytuuje się on na poziomie 2,5–2,6%. Dotyczy to również bilansu płatniczego Polski, który odpowiada kryteriom Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#BronisławGeremek">Głównym elementem negatywnej oceny polskiej gospodarki jest poziom inflacji. Inflacja w 1996 r. na poziomie około 18% jest nie do pogodzenia z polityką monetarną Unii Europejskiej. Wobec tego można postawić pytanie, czy dla Polski dobrą rzeczą jest przyjęcie przez Unię Europejską wspólnego pieniądza? Jeden z uważnych obserwatorów gospodarki europejskiej stwierdził, że do przyjęcia wspólnego pieniądza Unii Europejskiej w tej chwili dojrzał tylko Luksemburg. Żadne inne państwo Unii Europejskiej nie wypełnia kryteriów niezbędnych do wprowadzenia wspólnego pieniądza.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#BronisławGeremek">Reforma polityki społecznej Francji jest w chwili obecnej wyrazem dramatycznej konstatacji faktu, iż gospodarka francuska nie wytrzyma wprowadzenia ogólnego pieniądza w 1999 r.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#BronisławGeremek">Stan gospodarki niemieckiej, zwłaszcza spadający w tym roku wskaźnik wzrostu, także jest złym znakiem dla przygotowania owej gospodarki do wprowadzenia wspólnej monety.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#BronisławGeremek">Ze strony polskiej istnieje oczekiwanie, że w 1999 r. zostanie wprowadzona wspólna moneta europejska. Jeżeliby się tak nie stało, to miałoby to negatywne konsekwencje psychologiczne. Oznaczałoby to porażkę, jeżeli nie klęskę, idei europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#BronisławGeremek">Polska nie dojrzała gospodarczo do tak pojętej unii monetarnej. Aby tak się stało, musimy kontynuować proces transformacji. Pragnę wskazać, że w ciągu ostatnich 4 lat Polska notuje wysoki wskaźnik wzrostu gospodarczego i że ma szansę na utrzymanie takiego wysokiego wskaźnika. Jeżeli pójdzie to w parze z obniżeniem inflacji, to w ciągu kilkuletniego okresu przystosowania do Unii Europejskiej wypełnimy kryteria przewidziane traktatem z Maastricht.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#BronisławGeremek">Hiszpania czy też Portugalia dostosowywały się do wymogów Unii Europejskiej w procesie 10-letnim. Dostosowywały się będąc już członkami Unii Europejskiej, korzystając z funduszu solidarności wewnątrz Unii.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#BronisławGeremek">Polska przystosowuje się już teraz do legislacji europejskiej, do standardów Unii Europejskiej, nie korzystając z funduszu solidarności.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#BronisławGeremek">Pytanie dotyczące polityki rolnej jest dla Polski pytaniem dramatycznym, ale nie dotyczy ono problemu wejścia lub nie do Unii Europejskiej. Modernizacja Polski wymaga zmian również w strukturze wiejskiej. Jest to proces, który Polska sama podjęła i realizuje bez pomocy Unii Europejskiej. Rozumiemy, że ze strony krajów członkowskich Unii Europejskiej istnieje pewna obawa, iż wejście Polski, dużego kraju, z dużą liczbą rolników stanowiłoby ogromne obciążenie dla funduszu solidarności. Myślimy jednak, że jeżeli Unia Europejska w ogóle ma sens, to tylko poprzez to, iż jest strukturą wspólnoty gospodarczej i politycznej oraz strukturą solidarności gospodarczej i politycznej. W związku z tym proces transformacji polskiego rolnictwa, modernizacji polskiej gospodarki powinien być chroniony poczuciem solidarności europejskiej. Jednakże proces ten prowadzimy w każdej sytuacji bez pomocy Unii Europejskiej. Zapewniam, że Polska kontynuuje proces modernizacji swojej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#BronisławGeremek">Przewodniczący H. Blankenborg zadał pytanie w sprawie CEFTA. Sądzę, iż można powiedzieć, że CEFTA funkcjonuje przede wszystkim jako struktura przejściowa, struktura współpracy gospodarczej i wolnego handlu między krajami, które chcą wejść do Unii Europejskiej. Dotyczy to Polski, Węgier, Czech, Słowacji, także Słowenii, która już przyłączyła się do CEFTA i dotyczyć będzie również innych krajów, które występują o przyłączenie do tej organizacji. Chodzi tu o przypadek Litwy; Polska udziela poparcia dążeniu Litwy do wejścia do CEFTA. Bardziej skomplikowanym jest przypadek Ukrainy. Ukraina również chciałaby wejść do CEFTA, natomiast niektóre kraje członkowskie tej organizacji sądzą, że gospodarczo jeszcze do tego nie dojrzała.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#BronisławGeremek">CEFTA jest bardzo pożyteczna dla procesu dostosowawczego do standardów Unii Europejskiej nawet jako struktura przejściowa. Dotyczy to zarówno współpracy pomiędzy krajami, które wchodzą w skład tej organizacji, jak i też współpracy przygranicznej, dla której CEFTA wytwarza ważne bodźce i ważne inicjatywy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KrzysztofKamiński">Nie chcę mówić już o polskich aspiracjach związanych z NATO. Można jedynie skonstatować, iż nie będzie to zależało wyłącznie od rządów, ale przede wszystkim od parlamentarzystów, którzy w ostateczności podniosą lub nie rękę w głosowaniu nad ratyfikacją odpowiedniego traktatu. W związku z tym dziękujemy za deklaracje, że państwo podniosą ręce w takim głosowaniu.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#KrzysztofKamiński">Interesuje mnie sprawa alternatywy energetycznej dla mojego kraju, bezpieczeństwa energetycznego, które przy współpracy z Norwegią może być zapewnione. Doszły do nas bowiem głosy, przynajmniej z mojego rządu, chociaż sam jestem członkiem partii opozycyjnej, że polski rząd chętnie budowałby pomosty gazowe lub naftowe z Norwegią, aby uniezależnić się od kaprysów rosyjskiego dostawcy gazu i ropy, niemniej po stronie Norwegii istnieją problemy w budowie czy też poszerzeniu istniejących gazociągów i ropociągów. Nie wiem, czy rząd, wobec którego stoję w opozycji, mija się z prawdą czy też rzeczywiście w Norwegii stoi się na stanowisku, aby strategicznie nie przesyłać gazu i ropy do Polski i Europy Środkowowschodniej? Chciałbym usłyszeć z samego źródła informację, czy norweski parlament i rząd są gotowe do podjęcia strategicznej decyzji, aby upoważnić Europę Środkowowschodnią do wieloletnich, idących w pokolenia transakcji dotyczących waszego gazu i ropy, co byłoby ważną decyzją polityczną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AntoniKobielusz">Wiemy, że Norwegia jest zainteresowana inwestycjami w naszym kraju, szczególnie w dziedzinie produkcji aluminium i cementu. Jest także zainteresowana eksportem ryb do Polski.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AntoniKobielusz">Osobiście uczestniczyłem w rozmowach prowadzonych przez polskiego ministra współpracy gospodarczej z zagranicą ze stroną norweską. W ubiegłym roku minister J. Buchacz wielokrotnie podnosił problem eksportu z Norwegii do naszego kraju i nafty i gazu. Jestem więc przekonany o tym, że z naszej strony mamy do czynienia ze szczerymi działaniami i faktycznym zainteresowaniem. Mówię o tym w pewnym kontekście. Jeszcze 6–7 lat temu nasza gospodarka była wyraźnie związana z partnerem ze Wschodu. W tej chwili, głównie od strony ekonomicznej i handlu zagranicznego, jesteśmy związani z państwami Unii Europejskiej, co ma dla nas niezmiernie ważne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AntoniKobielusz">W przedstawionym przed chwilą kontekście, chcę zadać jedno pytanie. Tak jak członkowie delegacji norweskiej pytają nas o to, czy nasza gospodarka jest gotowa do wejścia do Unii Europejskiej, to my dodajemy do tego jeszcze jeden element. A mianowicie, żeby znaleźć się w Unii Europejskiej trzeba spełnić nie tylko kryteria ekonomiczne, także społeczeństwo musi tego chcieć. Ewentualne przystąpienie do Unii Europejskiej będzie suwerenną decyzją społeczeństwa danego państwa. Norwegia już tego doświadczyła. Byłem w waszym kraju tuż po referendum i wiem, jakie panowały wówczas nastroje. Korzystając z okazji, że gościmy dzisiaj delegację norweską, chcę zapytać, czy zmienia się stanowisko norweskiej opinii publicznej odnośnie do ewentualnego przystąpienia Norwegii do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AntoniKobielusz">Przewodniczący B. Geremek dość szczegółowo omówił kryteria, które spełnia już nasza gospodarka. Chcę ponadto przypomnieć, że niedawno podpisaliśmy odpowiednie dokumenty z OECD. W najbliższych dniach nasz parlament będzie ratyfikował Konwencję OECD, drugą umowę zawartą między polskim rządem a Radą tej organizacji. Stanowi to bardzo istotny argument w wykazaniu, że nasz system prawny już w bardzo dużym stopniu jest dostosowany do wymagań Unii Europejskiej. Warto zwrócić na to uwagę, chociaż z drugiej strony bardzo by nam zależało na tym, aby Polska coraz aktywniej uczestniczyła w dyskusji na temat, jaka ma być w przyszłości Unia Europejska. Jako przedstawiciel Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej zwracam uwagę na to, że chcielibyśmy, aby Unia była bardzo przyjazna dla swych członków i dla ludzi, którzy w niej żyją. Chcę, aby obok kryteriów ekonomicznych były uwzględniane również odpowiednie kryteria społeczne. O ile dobrze się orientuję, tylko 3 kraje Unii Europejskiej spełniają kryteria przyjęte w Maastricht. Można do nich dołączyć Cypr, który - co prawda - nie jest członkiem Unii Europejskiej, ale usilnie się o to stara. A zatem i kryteria ekonomiczne, i opinia społeczeństwa, i przemiany demokratyczne, stanowią te elementy, które będą decydowały o przystąpieniu do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#AntoniKobielusz">Moje ostatnie pytanie wiąże się z tym, czy strona norweska widzi szansę na wzrost inwestycji norweskich przedsiębiorstw w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BronisławGeremek">Pod adresem naszych dzisiejszych gości padły trzy pytania. Pierwsze dotyczyło współpracy energetycznej, szczególnie w zakresie dostaw gazu. Drugie pytanie odnosiło się do tego, czy stanowisko norweskiej opinii publicznej, jeśli chodzi o stosunek Norwegii do Unii Europejskiej, uległo zmianie. Trzecie pytanie dotyczyło możliwości bilateralnej współpracy w zakresie inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#HaakonBlankenborg">Pan Erik Solheim może odpowiedzieć na wszystkie trzy pytania. Jest on przewodniczącym Partii Lewicy Socjalistycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#norweskiegoStartinguErikSolheim">Mówiliśmy o szeregu różnych kwestii. Skupię się na stosunku Norwegii do Unii Europejskiej. Bardzo krótko wypowiem się także na temat polityki energetycznej.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#norweskiegoStartinguErikSolheim">Polityka energetyczna jest obecnie jednym z najszerzej dyskutowanych elementów naszej polityki wewnętrznej. W związku z tym w ramach naszej delegacji zapewne zaobserwujemy różne opinie. Myślę, że Norwegia powinna omawiać tę kwestię również pod kątem ochrony środowiska, przesłanek handlowych. Nie powinna ona stanowić strategicznego narzędzia zrównoważenia importu z Rosji, ponieważ nie wpłynęłoby to korzystnie na całą sytuację.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#norweskiegoStartinguErikSolheim">W naszym gronie są prezentowane różne opinie na temat tego, czy decyzja Norwegii w sprawie Unii Europejskiej była słuszna, czy nie, ale większość członków delegacji zgadza się z tym, iż referendum stanowiło wspaniały sprawdzian norweskiej demokracji. Na przestrzeni 200 lat nie odbyło się referendum o tak wysokiej frekwencji. Świadczy to o wysokim zainteresowaniu społecznym. U podstaw negatywnej opinii wyrażonej przez społeczeństwo było wiele przyczyn. Niektórzy obawiali się utraty suwerenności. Byli tacy, którzy dostrzegali deficyt demokracji w Unii Europejskiej. Niektórzy uważali, że Norwegia nie byłaby dość silnym członkiem Unii Europejskiej. Były też rozważania natury gospodarczej. Właśnie dlatego większość wypowiedziała się przeciwko przystąpieniu Norwegii do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#norweskiegoStartinguErikSolheim">Po referendum ruch ukierunkowany na Unię Europejską jest znacznie silniejszy. 2/3 społeczeństwa opowiada się za przystąpieniem do Unii, 1/3 - przeciwko. Kwestia członkostwa w Unii nie jest przedmiotem rozważań rządu. Być może dyskusja na ten temat zostanie podjęta po jej rozszerzeniu, ale na pewno nie przed. Zatem w tym wieku nie będziemy już rozważać tej sprawy. Co się stanie w przyszłości - trudno powiedzieć. Możliwe, że za kilka lat kwestia ta znów zostanie podjęta.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#norweskiegoStartinguErikSolheim">Referenda dotyczące traktatu z Maastricht praktycznie zakończyły się stosunkiem głosów 50:50 niemalże wszędzie, np. w Szwecji dało ono rezultat 48:52. W tej chwili istnieje bardzo dużo głosów przeciwnych integrowaniu się w ramach Unii Europejskiej. We Francji, Norwegii, Finlandii wyniki oscylowały wokół rezultatu 50:50. Norwegia nie była tu wyjątkiem.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#norweskiegoStartinguErikSolheim">Opinia publiczna widzi zarówno mankamenty, jak i zalety członkostwa w Unii Europejskiej. Tylko niektórzy uważają, iż wszystko przemawia za lub wszystko przemawia przeciw. Większość nie posiada jednoznacznego sądu, dostrzega i „za” i „przeciw”. Wyobrażam sobie, że w Polsce, kiedy będzie można zaobserwować większe zaangażowanie w proces negocjacji, będzie podobnie. Dlatego też pragnę zapytać, na ile polska opinia publiczna jest przygotowywana do sytuacji, kiedy mało prawdopodobnym będzie, że stosunek głosów za i przeciw da rezultat 80:20? Czy opinia publiczna jest już przygotowywana do podjęcia decyzji o znaczeniu historycznym? Nie będzie to jedna ze 100 mniej lub bardziej ważnych decyzji, ale decyzja o znaczeniu fundamentalnym.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#norweskiegoStartinguErikSolheim">Takie są moje uwagi na temat poruszonych kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#HaakonBlankenborg">Głos zabierze pan Hallvard Bakke. Należy on do Partii Pracy. Pracował on w ministerstwie handlu i ministerstwie transportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#norweskiegoStartinguHallvardBakke">Jestem przekonany, że z punktu widzenia firm norweskich zajmujących się eksportem gazu i ropy zwiększenie liczby odbiorców jest czynnikiem dodatnim, ale nie opiera się to jedynie na rozważaniach handlowych. Trzeba dojść do jakiegoś porozumienia, szczególnie w zakresie gazu. Ważna jest tu infrastruktura umożliwiająca przepływ gazu.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#norweskiegoStartinguHallvardBakke">Jasno widzimy, że strona polska wyraża silną wolę członkostwa w NATO. Dążenie cieszy się dużym poparciem zarówno w parlamencie, jak i w społeczeństwie polskim. Rozumiemy to dążenie z punktu widzenia historycznego, politycznego. Norwegia wspierała proces rozszerzenie NATO. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że przystąpienie do NATO będzie wiązało się z dużymi kosztami, znacznym podwyższeniem wydatków z budżetu na obronność. Nawet przy dużym wzroście gospodarczym odnotowywanym w ostatnich latach, Polska stoi przed bardzo trudnymi wyzwaniami natury gospodarczej, społecznej, socjalnej. Dlatego też pragnę spytać, czy poparcie idei członkostwa Polski w NATO jest niezależne od kosztów ekonomicznych, jakie to za sobą pociągnie, czy jest uwarunkowane innymi priorytetami? Czy strona polska nie dostrzega paradoksu w tym, że w Europie zwiększa się wydatki na obronność w sytuacji, gdy nie istnieje realne zagrożenie militarne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#HaakonBlankenborg">Do tej pory w zasadzie nie poruszono kwestii inwestycji. Powiem tylko, że istnieje poparcie w tej sprawie ze strony norweskiej opinii publicznej. Mamy fundusze publiczne służące rozwojowi współpracy z krajami Europy Środkowowschodniej. Za priorytetową uznaliśmy współpracę z trzema regionami, krajami, a mianowicie z północno-zachodnią częścią Rosji graniczącą z Norwegią, krajami bałtyckimi i Polską. Z punktu widzenia prywatnych przedsiębiorstw Polska rysowała się do tej pory bardzo obiecująco. Nie dysponuję konkretnymi danymi, ale wydaje się, że norweskie prywatne inwestycje były w dużej mierze ukierunkowane na Polskę. Być może zostaną one jeszcze rozwinięte na bazie funduszy publicznych. Dalszy rozwój współpracy w zakresie inwestycji już w oparciu o kryteria komercyjne widzielibyśmy bardzo pozytywnie. Rząd i parlament norweski oczywiście przeznaczy na rozwój tej współpracy odpowiednie fundusze. Wiele zależy tu od prywatnych firm, które będą podejmowały działania w zakresie inwestycji. Wydaje mi się, że istnieją pozytywne tendencje w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#BronisławGeremek">Na pytanie w sprawie naszych decyzji i konsekwencji budżetowych wejścia do NATO odpowiedź zostanie udzielona w toku kolejnych wystąpień członków Komisji.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#BronisławGeremek">Najpierw o zabranie głosu proszę panią poseł A. Małachowską przewodniczącą grupy polsko-norweskiej w polskim Sejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AleksandraMałachowska">Przewodniczący H. Blankenborg wspomniał o priorytetach w funduszach publicznych Norwegii, wymienił w tym miejscu również Polskę. W Polsce podjęło działalność około 200 firm norweskich. Ich obecność na polskim rynku jest bardzo dobrze postrzegana przez polskie społeczeństwo. Myślę, że będzie mieć to znaczenie w przyszłości. Nie zetknęliśmy się z przypadkiem nieuczciwego zachowania się norweskiej firmy na naszym rynku. Osobiście kupuję paliwo na stacji State Oil, gdyż położona jest ona na trasie, którą jeżdżę, jest to stacja lepsza od innych.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#AleksandraMałachowska">Pragnę nawiązać do wystąpienia ministra spraw zagranicznych RP Dariusza Rosatiego, który wystosował list do ministra spraw zagranicznych Norwegii z prośbą o ponowne rozpatrzenie możliwości konwersji części polskiego zadłużenia wobec Norwegii i przeznaczanie go na inwestycje proekologiczne i przystąpienie do ekofunduszu. Podobne prośby Polska skierowała do Danii, Szwecji, Holandii i Austrii. Pragnę spytać, czy strona norweska widzi możliwość pozytywnego rozpatrzenia prośby, jaką Polska wystosowała do Norwegii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PiotrMarciniak">Spróbuję odpowiedzieć na pytanie dotyczące spojrzenia polskiej klasy politycznej, polskiego społeczeństwa na koszty, jakie Polska musi ponieść w związku ze swoimi aspiracjami integracyjnymi. Mam na myśli zarówno koszty włączenia do struktur obronnych NATO, jak i pewne koszty związane z procesami integracji gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PiotrMarciniak">W moim przekonaniu należy zdawać sobie sprawę z tego, że polskie społeczeństwo, polskie elity polityczne stoją przed nieco innymi pytaniami niż społeczeństwo krajów skandynawskich: Szwecji czy Norwegii, które podejmowały niedawno decyzje w kwestii przystąpienia bądź nieprzystąpienia do struktur Unii Europejskiej. Dla polskiego społeczeństwa nie jest to tylko kwestia rachunku ekonomicznego, ale wchodzą tu w grę jeszcze dwie inne ważne rzeczy: kwestia bezpieczeństwa, o której tu już była mowa oraz kwestia pewnego kulturowego wyboru drogi reintegracji z Europą. Jest to niesłychanie ważne. W związku z tym mam nadzieję, że zarówno politycy, jak i polskie społeczeństwo rozpatrują owe decyzje nie w kontekście rachunku ekonomicznego, krótkookresowego bilansu kosztów i strat, ale przede wszystkim w kontekście szerszej perspektywy, o której już wspomniałem. Taka, a nie inna postawa, ma znaczenie także dla innych krajów naszego regionu, dlatego że odzwierciedla się w niej dążenie do reintegracji Europy. Jest to rzecz niezwykle doniosła. Określa ona bowiem nie tylko nasze aspiracje, ale także nasz sposób widzenia aspiracji innych krajów. Była tu już mowa o krajach bałtyckich. To samo można odnieść do Ukrainy, a nawet do naszych dalszych wschodnich partnerów. W interesie Polski leży nie tylko nasza reintegracja z Europą, ale także integracja ogólnoeuropejska i w tym właśnie kontekście patrzymy na koszty.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PiotrMarciniak">Doświadczenie Polski w zakresie wysokości budżetu obronnego jest doświadczeniem nieco odmiennym od zaprezentowanego przed chwilą przez przedstawiciela parlamentu norweskiego. Budżet obronny naszego kraju jest dosyć niski, ciągle dosyć niski. Jest on na tyle niski, że utrudnia proces dostosowania polskiego systemu obronnego do wymagań NATO. Jest to pewnego rodzaju wyzwanie stojące przed polskim społeczeństwem. Nie tyle chodzi tu o kwestie zwiększenia wydatków na obronę, co raczej o zwiększenie wydatków związanych z kosztami przyłączenia się do struktur obronnych NATO.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PiotrMarciniak">Powrócę teraz do spraw związanych z integracją z Unią Europejską. Była już mowa o tym, że mamy świadomość skali wysiłku, jaki czeka w związku z tym Polskę. Myślę, że biorąc pod uwagę konkretne kwestie, które wiążą się z rachunkiem ekonomicznym czy też pewną ścieżką wchodzenia Polski do Unii Europejskiej, ujawniłyby się tutaj pewne istotne różnice między partiami politycznymi. Partie o nastawieniu socjaldemokratycznym na pewno częściej kładłyby akcent na tzw. Europę socjalną, na kwestie rynku pracy, na kwestię ograniczenia bezrobocia. Polska na pewno nie jest zainteresowana takimi konsekwencjami gospodarczymi, z jakimi boryka się dzisiaj Hiszpania. Chodzi mi o to, że w kraju tym doszło do utrwalenia strukturalnego bezrobocia na poziomie 15%. Z punktu widzenia przynajmniej części sił politycznych w Polsce jest to zjawisko, któremu raczej należałoby zapobiegać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#BronisławGeremek">Zostało postawione pytanie dotyczące stanowiska Norwegii w sprawie ekokonwersji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#HaakonBlankenborg">Postaram się odpowiedzieć na to pytanie. Odpowiedź musi być podzielona na dwie części, dlatego że trzeba by ją rozważyć także na poziomie władzy wykonawczej. Jak na razie władza wykonawcza nie udzieliła odpowiedzi. W związku z tym przedstawię swój osobisty pogląd na tę sprawę.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#HaakonBlankenborg">W przeszłości bardzo pozytywnie odnieśliśmy się do koncepcji ekokonwersji. Przez szereg lat współpracowaliśmy z Polską, szczególnie w zakresie odsiarczania węgla, zmniejszania emisji siarki. Można to postrzegać jako wkład do polityki regionalnej w zakresie ochrony środowiska. Ostateczna odpowiedź na postawione pytanie będzie jednak musiała być udzielona przez rząd norweski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#BronisławGeremek">Pan Hollvard Bakke stwierdził, iż kwestia ewentualnych dostaw gazu z Norwegii do Polski stanowi problem wyłącznie handlowy. Myślę, że stawiając swoje pytanie, poseł K. Kamiński uważał, że jest to też problem układu bezpieczeństwa. Energia i system dystrybucji energii stanowi element wkładu bezpieczeństwa i niezależności. W rozmowach polsko-norweskich problematyczną była nie tylko cena, ale też ilość gazu, którą Polska byłaby w stanie czy też chciała zakupić. Ze strony norweskiej padały pewne wymogi. O ile wiem rozmowy na ten temat są kontynuowane.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#BronisławGeremek">Myślę, że z punktu widzenia polskich doświadczeń jest rzeczą istotną, aby bezpieczeństwo było rozumiane nie tylko w sensie militarnym, ale też w sensie uzależnienia bądź niezależności w stosunku do źródła dopływu surowców o zasadniczym znaczeniu bądź energii. Polska ma doświadczenia, które skłaniają ją do większej wiary w pluryfikację źródeł energii i surowców, gdyż stanowią one element jej obecnej niepodległości. Przedtem w ważnych sytuacjach były one jednym z elementów uzależnienia nas od Związku Radzieckiego. Obecnie także pojawiają się pewne próby uzależnienia nas w tej mierze od Rosji.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#BronisławGeremek">Dla Polski i podobnie dla Ukrainy, czy państw bałtyckich kwestia źródeł energii stanowi jeden z najważniejszych problemów utrzymania niezależności narodowej i bezpieczeństwa w rejonie bałtyckim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#HaakonBlankenborg">Głos zabierze pan Anders Talleraas z Partii Konserwatywnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#norweskiegoStartinguAndersTalleraas">Pragnę skomentować problematykę ropy naftowej oraz inwestycji, o których była mowa. Sądzę, że powinniśmy podkreślić, iż sprzedaż gazu czy ropy, przeprowadzanie gazociągów stanowi kwestię czysto handlową. Chciałbym przypomnieć, że we wczesnych latach 80 sytuacja wyglądała w ten sposób, iż Norwegia znajdowała się pod bardzo silną presją ze strony Stanów Zjednoczonych, żeby pokłady ropy i gazu traktowała jako instrument bezpieczeństwa w Europie. Chodziło o to, aby Europa nie musiała kupować tych surowców w Rosji.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#norweskiegoStartinguAndersTalleraas">Dla nas jest to jednak kwestia czysto handlowa. Są firmy, które produkują gaz i ropę. Jeszcze raz powtarzam, że chodzi tu o decyzje handlowe. To z tymi firmami należy rozmawiać, ustalać warunki dostaw gazu czy ropy do Polski.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#norweskiegoStartinguAndersTalleraas">Jeżeli chodzi o inwestycje w Polsce, to uważam, że jest to bardzo ciekawa kwestia. Jest przynajmniej kilka norweskich firm, które badają możliwości wejścia na polski rynek, rynek postrzegany jako bardzo ciekawy. Polska gospodarka jest przykładem gospodarki, która dała sobie radę w kontekście europejskim. Odnotowuje się bardzo silny wzrost polskiej gospodarki, która odznacza się stabilnością. Widzimy wolę utrzymania owej stabilności. Obserwuje się silne aspiracje na rzecz polskiego członkostwa w Unii Europejskiej, co jest bardzo ważnym celem strategicznym w dalszej perspektywie czasowej. Wchodząc na nowy rynek, inwestując setki milionów, należy dostrzegać perspektywę dziesięcioletnią, która wskazuje na to, że Polska będzie członkiem Unii Europejskiej. W ten sposób inwestując w Polskę, będziemy inwestować w Unię Europejską, nawet jeżeli Norwegia pozostanie poza jej nawiasem.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#norweskiegoStartinguAndersTalleraas">Jest to bardzo ważne zagadnienie, które należy prezentować norweskim firmom rozważającym możliwość wejścia na polski rynek. Jest wiele powodów przemawiających za wejściem na polski rynek. Sądzę, że to wszystko będzie sprzyjało bardzo dobrym transakcjom przeprowadzanym pomiędzy Polską a Norwegią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#BolesławGeremek">Chciałbym zwrócić uwagę na jeden element dotyczący różnicy sytuacji pomiędzy Polską a Norwegią w dążeniu do Unii Europejskiej. Norwegia daje sobie gospodarczo radę bez Unii Europejskiej. Wchodząc do Unii Europejskiej najprawdopodobniej byłaby ona krajem świadczącym na rzecz funduszów wspólnotowych. Sytuacja Polski jest odwrotna. Sytuacja Polski jest podobna do sytuacji Portugalii, Hiszpanii, Grecji w momencie ich wejścia do Unii Europejskiej. W chwili obecnej w tych trzech krajach, tzn. Portugalii, Hiszpanii i Grecji 4–5% produktu krajowego brutto pochodzi z funduszów Unii Europejskiej, co dla tych ubogich krajów stanowi ogromny wkład. My nie kryjemy, że ze strony Polski dominują trzy argumenty przemawiające za naszym wejściem do Unii Europejskiej. O jednym z nich już mówiłem, chodzi o potrzebę bezpieczeństwa. W Unii Europejskiej, obok NATO, widzimy strukturę, która daje nam poczucie bezpieczeństwa. Po drugie, nie chcemy znaleźć się poza wspólnym rynkiem europejskim. Nie mamy pewności, czy europejska przestrzeń ekonomiczna będzie strukturą, która zapewni Polsce udział we wspólnym rynku. Obawiamy się, iż bez wejścia do Unii Europejskiej staniemy się peryferią ekonomiczną. Trzeci argument to jest ten, iż Polska ma nadzieję korzystać z funduszów solidarności. Nie mówimy tu o sytuacji ubogiego kraju, który prosi o jałmużnę. Patrzymy na naszą sytuację raczej jako na sytuację kraju, który jest częścią Europy i od którego zależy jej przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#BolesławGeremek">Jeżeli w środku Europy miałaby powstać granica cywilizacyjna i gospodarcza pomiędzy bogactwem a nędzą, granica cywilizacyjna, jaką przez bardzo długi czas w historii kontynentu amerykańskiego uosabiała rzeka Rio Grande, byłoby to niebezpieczne dla całej Europy. Stąd sądzimy, że jeżeli Polska liczy na korzystanie z funduszów solidarności europejskiej, to będzie to odpowiadać interesom Europy. Rzeczywiście liczymy na pomoc, z której w tej chwili, nie będąc członkiem Unii Europejskiej, nie korzystamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#IrenaLipowicz">Kontynuując wypowiedź przewodniczącego B. Geremka, chcę powiedzieć o pewnym zjawisku z punktu widzenia regionu, którego jestem posłem. Jestem posłem z Górnego Śląska, regionu bardzo uprzemysłowionego, w którym przeważa stary przemysł wymagający restrukturyzacji.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#IrenaLipowicz">Region ten liczy 4 mln ludności. Wyemigrowało z niego bardzo dużo osób, w szczególności do Niemiec. Jest to region, w którym nie tylko hutnictwo, ale także górnictwo dokonuje wielkich wysiłków w celu zmiany własnej struktury. Jest to także region, którego ludność jest bardzo przyjazna inwestycjom zagranicznym i bardzo chętnie wita inwestorów z innych krajów. Dotychczasowe doświadczenia takich inwestorów są bardzo pomyślne.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#IrenaLipowicz">W związku z tym chciałabym - jako poseł - zachęcić naszych gości do propagowania tego regionu. Z drugiej strony widzimy tę zależność, o której mówił przewodniczący B. Geremek, podając jako przykład rzekę Rio Grande. Jeżeli już inwestujemy w ten zaniedbany ekologicznie region (w ciągu ostatnich kilku lat dokonano, być może, zbyt mało w tym względzie), to należy odnotować jako pozytywny fakt falę powrotną imigrantów i uciekinierów, którzy inwestują w swoim dawnym regionie i przez to odciążają te kraje Europy Zachodniej, do których kiedyś wyemigrowali. Jest to tylko fragment procesu, o którym była mowa podczas ostatniej konferencji OBWE w Sztokholmie, że powinniśmy z jednej strony wspomagać emigrantów i uchodźców, natomiast z drugiej, w ramach łączenia Europy i poprzez mądre inwestycje w krajach pochodzenia, ułatwiać i umożliwiać powroty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#HaakonBlankenborg">Chcę teraz udzielić kilku odpowiedzi na postawione wcześniej pytania.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#HaakonBlankenborg">Jeśli chodzi o przyszłość waszego kraju, to wy jako Polacy wiecie najlepiej, jakie korzyści związane są z ewentualnym przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej i innych organizacji europejskich. Norwegia oczywiście przez wiele lat czerpała korzyści z włączenia do struktur bezpieczeństwa europejskiego. Dlatego nie zamykamy przed nikim drzwi. Chcemy współpracować na rzecz nowego porządku w Europie i w związku z tym mówiąc o naszym stanowisku pragnę podkreślić, że jesteśmy za poszerzaniem NATO. Nie ma jeszcze w tym zakresie decyzji ostatecznych. Sądzimy jednak, że takie poszerzenie nastąpi, ponieważ w ten sposób możemy się przyczynić do zwiększenia bezpieczeństwa w Europie. Stabilność, bezpieczeństwo i postęp społeczny będą w tym zakresie uwarunkowaniami pozwalającymi właśnie na poszerzenie Sojuszu Północnoatlantyckiego.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#HaakonBlankenborg">Norwegia jest także częścią rynku wewnętrznego Europy. Tak jak już mówiłem, wiele osób zadawało pytanie, czy to jest dla nas zysk, czy strata bycie członkiem jednolitego, wewnętrznego rynku, pomimo tego, że nie jesteśmy członkiem Unii Europejskiej. Oczywiście, jest to bardzo skomplikowana sytuacja. W każdym bądź razie Norwegia ma dostęp do jednolitego rynku, co myślę, jest wielką korzyścią dla naszej gospodarki. Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, jak ogromny potencjał reprezentują kraje należące do wspólnego, jednolitego rynku. One również mają dostęp do rynku norweskiego. A zatem, dostęp jest dwustronny. Nie mamy jednak dostępu do mechanizmów decyzyjnych, politycznych Unii Europejskiej. Była to nasza suwerenna decyzja podjęta w formie referendum. Tak więc nie jesteśmy członkami politycznymi Unii Europejskiej, natomiast współpracujemy z nią w zakresie polityki rolnej, wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Współpracujemy także z Unią Zachodnioeuropejską, której jesteśmy członkami stowarzyszonymi na mocy stosownych porozumień.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#HaakonBlankenborg">Są oczywiście pewne plusy i minusy naszej współpracy z wymienionymi przeze mnie strukturami. Jeśli chodzi o europejski obszar gospodarczy, nie poruszyliśmy jednego elementu. Otóż fundusze, które związane są z tym obszarem, były - jak do tej pory - wydawane głównie w basenie Morza Śródziemnego, pomimo tego że fundusz związany z rozszerzeniem przestrzeni gospodarczej jest także przeznaczony na budowę określonych struktur solidarnościowych w Europie. Jest to sytuacja podobna do tej, jaka ma miejsce w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o dysponowanie przez nią własnymi funduszami solidarnościowymi.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#HaakonBlankenborg">Zdajemy sobie sprawę, że kwestie związane z bezpieczeństwem energetycznym są kwestiami niezwykle doniosłymi.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#HaakonBlankenborg">Problemy, o których wspomniała polska strona, wskazują na to, że uzależnienie się od jednego źródła dostaw energii jest z pewnością kwestią bezpieczeństwa. W tej chwili istnieją w Europie możliwości zróżnicowania dostaw gazu, tak aby można było mieć kilku dostawców. Wiąże się z tym oczywiście pewne kwestie szczegółowe. Chodzi o utworzenie wspólnego rynku energetycznego w Europie, rynku gazu, rynku energii elektrycznej. W tej chwili Unia Europejska rozważa taką możliwość. Norwegia jako członek jednolitego rynku będzie uczestniczyć w podejmowaniu decyzji dotyczących wspólnego rynku energetycznego, rynku gazu. Zobaczymy, jak ten proces będzie się w przyszłości kształtował.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#HaakonBlankenborg">W tej chwili mogę powiedzieć, że dialog odnoszący się do kwestii energetycznych powinien być kontynuowany także między dwoma naszymi krajami. Jednocześnie nie możemy tracić z oczu rozwoju sytuacji w Unii Europejskiej. Musimy pamiętać o niezbędnej infrastrukturze. Gaz będzie bowiem przesyłany przez jedno z państw Unii Europejskiej. Jeżeli zdecydujemy się na współpracę w tym zakresie, to jest jeszcze Morze Bałtyckie. Współpracujemy ze wszystkimi państwami nadbałtyckimi. Dlatego powinniśmy uwzględniać również innych partnerów, choćby takich jak Niemcy, które są jednym z najsilniejszych państw Unii Europejskiej. Musimy zatem wziąć pod uwagę bardziej szeroki kontekst współpracy energetycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#BronisławGeremek">Myślę, że naszą dyskusję moglibyśmy jeszcze kontynuować. Mam nadzieję, że nasi goście w toku kolejnych spotkań będą mieli możność jej dalszego prowadzenia.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#BronisławGeremek">Chcę przede wszystkim wyrazić radość z tego, że moglibyśmy w taki partnerski sposób dyskutować. Kiedy z panem K.M. Bondevikiem rozmawialiśmy przed siedmiu laty, trudno było sobie wyobrazić, że Polska tak się zmieni, że taka, jak dzisiejsza, dyskusja o przyszłości Europy i jej struktur bezpieczeństwa będzie możliwa pomiędzy partnerami norweskimi i polskimi.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#BronisławGeremek">Mam nadzieję, że dalsze kontakty między naszymi krajami, parlamentami i komisjami będą kontynuacją debaty, która się odbyła dzisiaj w trakcie wspólnego posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych norweskiego i polskiego parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#BronisławGeremek">W imieniu Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP chcę prosić przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych norweskiego Startingu o przyjęcie albumu, który jest znakiem polskiej przeszłości. Jest to znak przeszłości Polski szlacheckiej, która jest jednak obecna w krajobrazie współczesnego kraju. Wszystkich członków delegacji norweskiej Komisja Spraw Zagranicznych prosi o przyjęcie tego znaku pamięci o kraju, który państwo zwiedzali.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#BronisławGeremek">Życząc dobrego przebiegu pozostałej części wizyty w naszym kraju chcę na ręce przewodniczącego H. Blankenborga złożyć serdeczne podziękowania za możliwość uczestniczenia w dzisiejszym wspólnym zebraniu naszych komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#HaakonBlankenborg">Było dla nas ogromną przyjemnością goszczenie w polskim Sejmie. Przewodniczący B. Geremek mówił o przeszłości, darując mi wspaniały album pokazujący Polskę. To, co jest jednak w tej chwili dla nas najważniejsze, to to, byśmy pochowali część przeszłości i skupili się na przyszłości, która będzie prowadziła do dobrobytu i pokoju. Oczywiście, bez przeszłości nie możemy zrozumieć naszych motywacji na przyszłość. Musimy zatem o przeszłości pamiętać. Norwegia miała zaszczyt, przez bardzo wiele lat nie zmieniając swojej geografii, bycia inherentną częścią Europy właściwie od jej zarania, od czasów starożytnych. Już w starożytności szlaki handlowe przebiegały przez Norwegię w kierunku Atlantyku. Oczywiście jest to odległa przeszłość. Polska była na rozdrożu szlaków europejskich jeszcze w niedawnej przeszłości. Ze względu na swoje dziedzictwo historyczne Polska ma do wypełnienia podwójną misję. Powinna skorzystać z doświadczeń przeszłości dla kształtowania unikalnego momentu w historii europejskiej, kiedy wolne i niezależne narody mogą dobrowolnie, samodzielnie decydować o swojej przyszłości, o swoich losach w ramach różnych struktur europejskich, o których mówiliśmy na dzisiejszym spotkaniu w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#HaakonBlankenborg">Album, który otrzymaliśmy, zachowamy jako pamiątkę. Dzisiejsze spotkanie z polskimi parlamentarzystami na długo pozostanie w naszej pamięci. Mamy jednocześnie nadzieję, że nasza wizyta przyczyni się do zacieśnienia współpracy polsko-norweskiej na różnych poziomach, nie tylko na poziomie parlamentarnym.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#HaakonBlankenborg">Pragniemy także zaprosić polskich parlamentarzystów do odwiedzenia Norwegii. Mamy nadzieję na owocną współpracę pomiędzy nami na różnych fazach, a nie tylko na forum stosunków bilateralnych.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#HaakonBlankenborg">Chcemy również przekazać drobne upominki od naszej delegacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#BronisławGeremek">Dziękuję raz jeszcze. Na tym zamykam wspólne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych norweskiego Startingu i polskiego Sejmu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>