text_structure.xml
97.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PiotrBuczkowski">Otwieram wyjazdowe posiedzenie, które odbywa się w sali sesyjnej Rady Miejskiej we Wrocławiu. Z dużą satysfakcją stwierdzam, że tutejsze władze samorządowe podjęły bardzo wiele trudnych zadań. O zabranie głosu proszę pana prezydenta Bogdana Zdrojewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BogdanZdrojewski">Bardzo serdecznie witam Komisję Samorządu Terytorialnego oraz pozostałych gości we Wrocławiu. Dzisiejsze spotkanie wiąże się z działalnością legislacyjną dotyczącą ustaw związanych z samorządem terytorialnym. Tę działalność śledzimy bardzo uważnie i mam nadzieję, że na tym polu dostrzega się także zaangażowanie prof. Kieresa.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#BogdanZdrojewski">Mam nadzieję, że dzisiejsze posiedzenie pozwoli na rozwiązanie spraw formalnoprawnych, związanych z samorządem zgodnie z oczekiwaniami samorządów. Wszystko to, co dotyczy pracy Komisji, cieszy się dużym zainteresowaniem nie tylko samorządowców, ale i pracowników służb komunalnych. Z tego też powodu na dzisiejszym posiedzeniu obecni są szefowie najważniejszych instytucji komunalnych.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#BogdanZdrojewski">Przygotowane przez nas materiały ukazują tylko cząstkę tej pracy, która jest wykonywana we Wrocławiu z myślą o popularyzacji idei oraz przyjętych rozwiązań, znacznie wyprzedzających rozwiązania ustawowe. Sądzę, że dzisiejsze posiedzenie we Wrocławiu da nam szansę na pokazanie aktywności, nawet tej pozornie negatywnej z punktu widzenia turystyki, czyli inwestycji, które są podejmowane w całym mieście. Na planszach zostały przedstawione informacje dotyczące podejmowanych przez nas zadań, których źródłem były także prace legislacyjne, tak przez nas doceniane.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#BogdanZdrojewski">Na zakończenie mojego wystąpienia życzę wszystkim owocnych obrad i mam nadzieję, że nie będzie to pierwsze i ostatnie posiedzenie Komisji we Wrocławiu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#LeonKieres">Chciałbym podziękować posłom za ich wkład w prace Konferencji Władz Lokalnych i Regionalnych Rady Europy w dniu wczorajszym. Wasze uczestnictwo podniosło rangę całego spotkania. W tej chwili trwa posiedzenie robocze poświęcone analizie wczorajszych wystąpień. Od uczestników konferencji odbieram wyrazy uznania wynikające z faktu, że Komisja Samorządu Terytorialnego brała udział w spotkaniu; nieczęsto się zdarza, aby parlament wykazywał tak duże zainteresowanie pracami tej grupy roboczej.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#LeonKieres">Od 1990 r. czekaliśmy na uchwalenie ustawy o gospodarce komunalnej, która wreszcie została przyjęta 30 grudnia 1996 r. Mamy już więc ustawę, choć można mieć wiele zastrzeżeń do przyjętych w niej rozwiązań. W każdej ustawie znajdują się przepisy budzące kontrowersje, jednak najważniejsze jest to, że samorządy doczekały się tego aktu legislacyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#LeonKieres">Życzę owocnych obrad i jednocześnie upominam się o przyjęcie ustawy o gminach uzdrowiskowych. Komisja wielokrotnie korzystała z moich opinii i ekspertyz w tej sprawie. Wiem, że podkomisja uwzględnia sugestie organizacji samorządowych. Mówię o tym dlatego, ponieważ trzy gminy wrocławskie z niecierpliwością oczekują na tę ustawę. Na ten temat więcej mogliby powiedzieć przewodniczący sejmików z woj. woj. jeleniogórskiego i wałbrzyskiego. Specjalnie o tym nadmieniam, ponieważ wyjazdowe posiedzenie Komisji odbywa się na Dolnym Śląsku, a Dolny Śląsk to także woj. jeleniogórskie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PiotrBuczkowski">Byłoby dla nas dużą satysfakcją, gdyby udział Komisji w pracach Konferencji Władz Lokalnych i Regionalnych Rady Europy doprowadził do tego, iż w następnej kadencji przewodniczenie przypadnie Polsce.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PiotrBuczkowski">Przechodzimy teraz do części roboczej dzisiejszego posiedzenia, poświęconego gospodarce komunalnej, co związane jest z ustawą o gospodarce komunalnej, która weszła w życie na początku br. Sądzę, że można już ocenić pierwsze efekty, zwłaszcza że w międzyczasie okazało się, iż ustawa zawiera wiele luk bądź niedomówień. Jednym z takich problemów jest kwestia zakładów budżetowych, które z mocy ustawy stają się przedsiębiorstwami komunalnymi. W odniesieniu do przedsiębiorstw komunalnych mieliśmy do czynienia z interwencjami ze strony sekretariatu komunikacji NSZZ „Solidarność”. Okazało się, że istnieją problemy z wykonaniem ustawy, związane z czasem oraz nieuwzględnieniem wszystkich treści dotyczących przekształceń przedsiębiorstw budżetowych, które nie są uwzględnione w ustawie o pracownikach samorządowych. Jest to jeden z tych problemów, które w najbliższym czasie musimy rozwiązać.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PiotrBuczkowski">Proszę o zabranie głosu i wprowadzenie do dyskusji dotyczącej przekształceń przedsiębiorstw komunalnych - pana dra Tadeusza Aziewicza. Wrocław jest jednym z miast, które podjęły wyzwanie i myślę, że zaowocowało to pozytywnymi wynikami.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszAziewicz">Chciałbym się podzielić moimi refleksjami na temat przekształceń sektora komunalnego.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#TadeuszAziewicz">Próbę podsumowania procesów przekształceń w sektorze usług komunalnych realizowanych na podstawie przepisów obowiązujących do końca 1996 r. utrudnia rozproszenie wiedzy o transformacji sektora komunalnego. W momencie rozpoczęcia funkcjonowania samorządów nie było przeprowadzonej kompleksowej oceny zachodzących zmian. Było kilka instytucji, które próbowały się podjąć tego zadania, ale nadal nie ma komfortowej sytuacji pozwalającej całościowo ocenić problematykę i z konieczności ma to charakter cząstkowy.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#TadeuszAziewicz">Kolejne ograniczenie spowodowane jest znacznym zróżnicowaniem branżowym w sektorze usług komunalnych, co znacznie utrudnia sformułowanie wniosków dotyczących całego sektora. W toku dyskusji, która toczyła się podczas procesu legislacyjnego ustawy o gospodarce komunalnej, zwracałem uwagę na fakt, że mówienie o gospodarce komunalnej jako jednej całości jest ryzykowne, ponieważ sfera ta jest znacznie zróżnicowana branżowo, co utrudnia możliwość przyjęcia jednolitych regulacji prawnych. Na ten temat będę mówił jeszcze później.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#TadeuszAziewicz">Jeżeli chcemy mówić o przekształceniach komunalnych całościowo, to należy zauważyć, że przekształcenia w zakładach budżetowych takiego przedsiębiorstwa, jakim są wodociągi i kanalizacja, nie będzie takim samym zadaniem jak przekształcenie komunikacji miejskiej. Z punktu widzenia roli, jaką spełniają te przedsiębiorstwa, dotyczy to zupełnie innych jakości. Dlatego też musimy wziąć pod uwagę te ograniczenia, kiedy porównujemy liczbę zakładów budżetowych i spółek. Jak wiemy, podstawowymi aktami normatywnymi dla procesu przekształceń własnościowych przedsiębiorstw komunalnych w okresie 1990–1996 były: ustawa z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie terytorialnym; ustawa z dnia 10 maja 1990 r. - przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym. Z ich mocy gminy nabyły mienie komunalne, w tym przedsiębiorstwa, i zostały wyposażone w uprawnienia właścicielskie, a także obciążone obowiązkiem wyboru nowej formy organizacyjno-prawnej prowadzenia działalności wykonywanej dotychczas przez przedsiębiorstwa komunalne działające na podstawie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych. Ustawodawca wypowiedział się przeciwko formie przedsiębiorstwa państwowego, natomiast pozostawił gminom możliwość wyboru sposobu przekształceń. Gminy mogły do-konać wyboru między prowadzeniem działalności na podstawie Prawa budżetowego, Kodeksu handlowego lub likwidacji na mocy ustawy o przedsiębiorstwach państwowych w sytuacji złej kondycji finansowej zakładu, w celu zakończenia działalności.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#TadeuszAziewicz">Badania, które przeprowadziliśmy, wykazały, że największa grupa podmiotów wykonujących zadania z zakresu usług użyteczności publicznej, stanowiły zakłady budżetowe. Była to grupa 98 podmiotów, co stanowi 47% badanej próby. Zakłady budżetowe obejmowały 55% ogółu zatrudnionych. Można zauważyć wyraźną dominację zakładów budżetowych w sektorze usług komunalnych, co zostało przez nas roboczo nazwane „budżetyzacją”. Spośród badanych zakładów budżetowych 60% stanowiły zakłady wielobranżowe, a 40% jednobranżowe.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#TadeuszAziewicz">Drugą pod względem wielkości grupę stanowiły gminne spółki prawa handlowego - 28% badanej próby. Pracowało w nich 32% zatrudnionych we wszystkich badanych podmiotach. Prawie wszystkie zbadane spółki miały formę spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, spółki akcyjne pojawiły się śladowo. Zdecydowaną większość zbadanych spółek stanowiły podmioty będące w całości własnością gminy, nieliczne wyjątki stanowiły spółki z udziałem gminy i pracowników spółki, a w takim wypadku udział gminy był zdecydowanie większościowy.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#TadeuszAziewicz">W badanych gminach nie zauważyliśmy tendencji do udostępnienia udziałów w spółkach jednoosobowych. Gminy traktowały przekształcenie w spółkę na mocy ustawy prywatyzacyjnej, jako swoistą komercjalizację, choć intencje ustawodawcy były inne. W 9% przedsiębiorstw nie przeprowadzono żadnych zmian. Działały one w dalszym ciągu na mocy ustawy o przedsiębiorstwach państwowych. Ponieważ problem ten jest szczególnie ważny w kontekście badania ustawy o gospodarce komunalnej, dlatego poddaliśmy go głębszej analizie i w ramach próby wydzieliliśmy trzy grupy przedsiębiorstw nie przekształconych:</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#TadeuszAziewicz">- w której ani przedsiębiorstwo, ani organy gminy nie mają żadnych planów dotyczących jego przekształcenia;</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#TadeuszAziewicz">- w której ścieżka i sposób transformacji są dopiero w fazie dyskusji, organy gminy nie podjęły więc ostatecznej decyzji;</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#TadeuszAziewicz">- w której rada gminy podjęła uchwałę o przekształceniu przedsiębiorstwa, lecz proces ten nie został jeszcze rozpoczęty.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#TadeuszAziewicz">W porównaniu z badaniami przeprowadzonymi w 1993 r. zmniejszył się udział przedsiębiorstw, w przypadku których nie było żadnych planów przekształceń organizacyjno-prawnych. Trudno z wyborem formy organizacyjno-prawnej dotyczą 83% badanych przedsiębiorstw nie przekształconych, poprzednio było to 67%. W porównaniu z 1993 r. nastąpiło także znaczne zmniejszenie liczby przedsiębiorstw, w przypadku których wybrano już odpowiednią formę organizacyjno-prawną, lecz nie rozpoczęto jeszcze przekształceń, w poprzednim okresie stanowiły one 11%.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#TadeuszAziewicz">Można wnioskować, że działalność na mocy ustawy o przedsiębiorstwie państwowym uległa stopniowemu zmniejszeniu, choć tempo to nie spotkało się z określonym przez ustawodawcę terminem dokonania ostatecznego przekształcenia.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#TadeuszAziewicz">Sektor prywatny działający na bazie majątku przedsiębiorstw komunalnych użyteczności publicznej obejmował 16% badanej próby, przy czym spółki prawa handlowego stanowiły 11%, a osoby fizyczne i spółki cywilne 5%. Były to podmioty relatywnie małe, w większości prywatnych spółek prawa handlowego, zatrudnienie nie przekraczało 100 osób, a w przypadku spółek cywilnych i osób fizycznych - 6 osób.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#TadeuszAziewicz">Główne problemy związane z przekształceniami zauważone w ramach badań można podzielić na dwie grupy:</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#TadeuszAziewicz">- problemy specyficzne dla poszczególnych branż lub ich grup,</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#TadeuszAziewicz">- problemy wspólne dla całego sektora komunalnego.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#TadeuszAziewicz">Sektor usług komunalnych zawiera w sobie branże o różnej „podatności” w zakresie kreowania rynków komunalnych i prywatyzacji. Badania przeprowadzone przez instytut wykazały, że można wyróżnić co najmniej dwa obszary o zróżnicowanych warunkach. Pierwszy obejmuje usługi, których świadczenie wiąże się z rozwiniętą infrastrukturą tworzącą w istotnym stopniu monopol naturalny, czyli dystrybucja energii cieplnej, wodociągi i kanalizacja. Drugi obszar to usługi, które mogą być świadczone w warunkach nasilającej się konkurencji, czyli oczyszczanie miasta, usługi pogrzebowe, utrzymywanie dróg i zieleni miejskiej oraz komunikacja miejska.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#TadeuszAziewicz">Ustawodawca rozpoczynają proces przekształceń nie potrafił przedstawić docelowych modeli funkcjonowania usług komunalnych w poszczególnych branżach. Wiele wskazuje na to, że jest to jeden z głównych powodów ostrożności gmin w zakresie przekształceń, polegający na postawie wyczekującej lub wyborze „bezpiecznych rozwiązań”.</u>
<u xml:id="u-5.18" who="#TadeuszAziewicz">Modele branżowe zarysowują się dopiero po niemal 6 latach przekształceń. Model energetyki cieplnej powstawał w toku dyskusji nad prawem energetycznym, model oczyszczania miasta w trakcie dyskusji nad ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Są jednak takie branże, które pomija się w debacie systemowej. Nie wiadomo na przykład, jak ma wyglądać komunikacja miejska, jeżeli założyliśmy, że decydujemy się na gospodarkę rynkową.</u>
<u xml:id="u-5.19" who="#TadeuszAziewicz">Analizy przeprowadzone przez Instytut wyraźnie wykazały, że gminy podejmujące decyzje prywatyzacyjne bardzo ostrożnie zachowywały się w pierwszej grupie usług. Władze samorządowe nie wiedziały, jak w warunkach gospodarki rynkowej powinno wyglądać zarządzanie monopolami naturalnymi, szczególnie w przypadku przedsiębiorstw o niepodzielnych składnikach, działających na obszarze kilku gmin.</u>
<u xml:id="u-5.20" who="#TadeuszAziewicz">Pełna prywatyzacja sieci lub przedsiębiorstw posiadających sieci praktycznie nie była brana pod uwagę. Na rynku usług komunalnych nie pojawił się kapitał prywatny o skali adekwatnej do wartości sieci, który byłby zainteresowany jej kupnem. Z drugiej strony lęk przed zmianą monopolu publicznego na prywatny powodował, że gminy nie szukały partnerów do takiej transakcji. Restrukturyzacja tej sfery sprowadzała się na ogół do przekształcenia przedsiębiorstwa w spółkę. Miały też miejsce nieliczne przypadki przekazania firmie prywatnej funkcji operatora przy zachowaniu prawa gminy do własności sieci i określenia wzajemnych relacji w drodze długoterminowych umów cywilnoprawnych. Takie doświadczenie zostało podjęte w branży wodociągów i kanalizacji.</u>
<u xml:id="u-5.21" who="#TadeuszAziewicz">Natomiast rynek usług komunalnych i sektor prywatny rozwinął się w drugiej grupie usług. W ramach tej grupy można wyróżnić usługi, gdzie nie występują problemy z regulacją - gmina określa cele, zabezpiecza środki i w drodze przetargu przekazuje zadania do realizacji. Dobrym przykładem jest utrzymywanie zielni miejskiej, gdzie nie ma potrzeby utrzymywania przedsiębiorstwa komunalnego ani stosowania skomplikowanego systemu regulacji, ponieważ problem ten reguluje ustawę o zamówieniach publicznych.</u>
<u xml:id="u-5.22" who="#TadeuszAziewicz">Można też wyróżnić branże, w których pojawiają się potrzeby stworzenia narzędzi dla polityki regulacyjnej gmin. Można do nich zaliczyć: usługi oczyszczania miasta, abstrahując od ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która wprowadza zezwolenia oraz maksymalne ceny, komunikację miejską oraz usługi pogrzebowe.</u>
<u xml:id="u-5.23" who="#TadeuszAziewicz">W ramach ekspertyzy, zgodnie z intencją zleceniodawcy, chcę się skupić przede wszystkim na problemach wspólnych dla różnych branż sektora komunalnego. Parlament częściowo rozwiązał ten problem w ustawie o gospodarce komunalnej, jednak niektóre kwestie nie zostały w ustawie uwzględnione, a z mojej praktyki działacza samorządowego wynika, że wymagana jest ich regulacja w najbliższym czasie.</u>
<u xml:id="u-5.24" who="#TadeuszAziewicz">Problemy uwzględnione w ustawie o gospodarce komunalnej z 20 grudnia 1996 r. dotyczą zakończenia prowadzenia działalności na podstawie ustawy o przedsiębiorstwie państwowym. Wspomniana już ustawa z dnia 10 maja 1990 r. - przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym nałożyła na gminy obowiązek wyboru formy organizacyjno-prawnej prowadzenia działalności wykonywanej dotychczas przez przedsiębiorstwa komunalne w określonym ustawą terminie. Ustawa ta nie zawiera sankcji z tytułu zaniechania. Niektóre gminy nie wywiązały się z ustawowego obowiązku, prowadząc nadal działalność na mocy ustawy o przedsiębiorstwie państwowym, czego efektem było przesuwanie terminów. W kontekście równolegle prowadzonej dyskusji o komunalnym przedsiębiorstwie użyteczności publicznej tworzyło to wrażenie braku przekonania decydentów o słuszności prowadzonej polityki i potwierdzało zasadność postaw wyczekujących, co pozwalało na dokonanie wyboru z szerszego spektrum form organizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-5.25" who="#TadeuszAziewicz">Intencją autorów ustawy o gospodarce komunalnej było zdecydowane potwierdzenie sprzeciwu wobec prowadzenia działalności gospodarczej w sektorze komunalnym na mocy ustawy o przedsiębiorstwie państwowym oraz definitywne zakończenie dyskusji na temat wprowadzenia do gospodarki komunalnej specyficznej, nowej formy organizacyjno-prawnej, chodzi tu o zakład użyteczności publicznej, komunalne przedsiębiorstwo użyteczności publicznej.</u>
<u xml:id="u-5.26" who="#TadeuszAziewicz">Wykazana wcześniej dominacja jednostek prawa budżetowego nad spółkami prawa handlowego - budżetyzacja - ma swoje przyczyny. Poza opisaną wcześniej ostrożnością gmin preferujących „bezpieczne przekształcenia”, istotną przesłanką wyboru formy zakładu budżetowego były preferencje zawarte w prawie podatkowym wyrażające się w zwolnieniu zakładów budżetowych z podatku od wzrostu wynagrodzeń.</u>
<u xml:id="u-5.27" who="#TadeuszAziewicz">Zakłady budżetowe prowadząc gospodarkę finansową na zasadach określonych w Prawie budżetowym nie dokonują obligatoryjnych odpisów od majątku trwałego. Brak odpisów amortyzacyjnych prowadzi do braku własnego funduszu rozwojowego, co utrudnia lub uniemożliwia odtworzenie majątku trwałego oraz rozwój jednostki świadczącej usługi.</u>
<u xml:id="u-5.28" who="#TadeuszAziewicz">Ponieważ przekształcenie zakładu budżetowego w bardziej efektywną dla realizacji zadań gospodarczych w formę spółki, wymagało wcześniejszej likwidacji zakładu, dlatego w ustawie o gospodarce komunalnej upraszcza się procedurę, umożliwiając radzie gminy przekształcenie zakładu budżetowego w spółkę w drodze uchwały, szczególnie dotyczy to sytuacji, kiedy zakład budżetowy zajmuje się bezpośrednim wykonywaniem usług i nie pełni roli regulatora, np. w komunikacji miejskiej. Jak sądzę, na ten temat powie więcej pan prezydent Najnigier.</u>
<u xml:id="u-5.29" who="#TadeuszAziewicz">Ustawa o samorządzie z dnia 8 marca 1990 r. zawierała zapis umożliwiający gminom oraz komunalnym osobom prawnym prowadzenie działalności gospodarczej, wykraczającej poza zadania o charakterze użyteczności publicznej, jeżeli wymagają tego potrzeby społeczne. Ustawa zmieniająca ustawę o samorządzie terytorialnym z dnia 6 listopada 1992 r. nałożyła na gminy i inne komunalne osoby prawne obowiązek ograniczenia działalności gospodarczej do zadań o charakterze użyteczności publicznej w terminie do dnia 30 czerwca 1994 r.</u>
<u xml:id="u-5.30" who="#TadeuszAziewicz">Regulację wprowadzono, nie rozstrzygając jednoznacznie wykładni pojęć „użyteczność publiczna” i „komunalna osoba prawna”, co otworzyło przestrzeń dla wielu interpretacji i nieporozumień. Ponieważ ustawa nie zawierała sankcji z tytułu zaniechania, więc wiele gmin przyjęło strategię wyczekiwania na interpretacje, precedensy, orzeczenia i wyroki sądowe.</u>
<u xml:id="u-5.31" who="#TadeuszAziewicz">Pomimo wejścia w życie ustawy z 6 listopada 1992 r., dyskusja na temat granic sfery użyteczności publicznej trwała dalej i ciągle nie udawało się określić linii demarkacyjnej, po przekroczeniu której działalność gospodarcza gminy staje się komercyjna. Ustawa o gospodarce komunalnej zawiera zapisy zgodne z postulatami zgłaszanymi przez środowiska samorządowe domagające się poszerzenia granic prowadzenia przez gminy działalności gospodarczej. Przyznaje samorządom możliwość prowadzenia działalności wykraczającej poza sferę użyteczności publicznej, ale jedynie w formie spółek prawa handlowego i to tylko w określonych ustawą sytuacjach.</u>
<u xml:id="u-5.32" who="#TadeuszAziewicz">Ustawa rozszerza możliwości prowadzenia przez gminę działalności wykraczającej poza sferę użyteczności publicznej, tworząc dodatkową furtkę dla „innych spółek ważnych dla rozwoju gminy”. Sądzę, że nie są potrzebne zapisy dotyczące zniesienia ograniczeń dla spółek tworzonych w przypadku istnienia nie zaspokojonych potrzeb lokalnych i znacznego bezrobocia, gdyż można przyjąć, że są to spółki ważne dla rozwoju gminy.</u>
<u xml:id="u-5.33" who="#TadeuszAziewicz">Problemy wymagające prac legislacyjnych dotyczą współpracy międzygminnej. Badania Instytutu wykazały trudności w zarządzaniu mieniem o niepodzielnych składnikach w for-mule związków komunalnych. Doświadczenia związku poddanego badaniom w ramach próby celowej, podały w wątpliwość możliwość skutecznego rozwiązywania problemów związanych z zarządzaniem dużymi przedsiębiorstwami sieciowymi działającymi na obszarze kilku gmin.</u>
<u xml:id="u-5.34" who="#TadeuszAziewicz">Zauważyliśmy, że w ramach badanej formy naturalne linie podziału mieszkańcy - władza samorządowa, producent usług komunalnych - konsumenci są wykrzywiane przez różnice interesów pomiędzy gminami tworzącymi związek. W skrajnych przypadkach prowadzi to do zbyt silnej pozycji dyrektorów przedsiębiorstw, a jak wiemy, konflikty pomiędzy gminami osłabiają nadzór właścicielski lub powodują brak podejmowania decyzji, co może okazać się niebezpieczne dla sytuacji finansowej przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-5.35" who="#TadeuszAziewicz">Każda z gmin tworząca związek ma prawo wyboru oraz cele wyborcze, z których jest rozliczana. Nie zawsze związek kilku gmin jest racjonalny z punktu widzenia reprezentacji interesów małej gminy. Zauważyliśmy, iż istnieją różnice interesów między małą a dużą gminą. Z punktu widzenia celu, jakim jest racjonalne wykorzystanie wodociągów i kanalizacji oraz ciepłownictwa, wydaje się, że ta forma wymaga dalszych analiz. Jeżeli w branży wodociągowej udało nam się wypracować model zarządzania spółkami komunalnymi, to rola podziału między gminami mogłaby zmaleć, a to jest najważniejsze.</u>
<u xml:id="u-5.36" who="#TadeuszAziewicz">W ramach badań zauważono dużą liczbę przedsiębiorstw wielobranżowych i charakterystyczne dla tej formy wewnętrzne subsydiowanie. Wielobranżowe podmioty komunalne są dominującą formą organizacyjną usług komunalnych w małych i średnich miastach. Wielobranżowość podmiotów komunalnych w tych kategoriach gmin wynika przede wszystkim ze wzajemnych powiązań jednostek składających się na całość majątku komunalnego, ze szczupłości lokalnego rynku, a także z przekonania, że większą efektywność warunkuje prowadzenie działalności wielobranżowej, oraz z możliwości wzajemnego subsydiowania usług. W tym ostatnim przypadku wynika to najczęściej ze świadomej polityki gmin traktujących świadczone usługi jako pewną całość i koncentrujących na jednej jednostce organizacyjnej odpowiedzialność za ciągłość i sprawność ich świadczenia. Ważna jest tu także możliwość eliminowania dotacji i minimalizowania podatku dochodowego.</u>
<u xml:id="u-5.37" who="#TadeuszAziewicz">Rozmyty charakter działalności wielobranżowych przedsiębiorstw użyteczności publicznej oraz wielobranżowych zakładów budżetowych niesie ze sobą niebezpieczeństwo ukrycia realnych kosztów, taryf, opłat, cen poszczególnych usług i co za tym idzie - możliwość niejawnego subsydiowania jednych konsumentów przez drugich. Tym samym w długiej skali utrudnia to tworzenie rynku usług komunalnych oraz prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-5.38" who="#TadeuszAziewicz">Gminy, które przekształciły przedsiębiorstwa w spółki, często minimalizują podatek dochodowy, manipulując cenami i kosztami, aby nie wykazać zysku. W krótkim okresie wydaje się to działaniem racjonalnym, w długim ogranicza lub uniemożliwia rozwój przedsiębiorstwa. Ponadto taka działalność utrudnia wejście na rynek podmiotów prywatnych, które mają inne cele.</u>
<u xml:id="u-5.39" who="#TadeuszAziewicz">Z punktu widzenia gminy, która z jednej strony pełni rolę właściciela i przedsiębiorcy, jest to działanie ze wszech miar racjonalne. Pomimo pytań skierowanych do Ministerstwa Finansów, nie udało mi się uzyskać odpowiedzi, jaka kwota z tego tytułu wpływa do budżetu państwa. Odnoszę wrażenie, że gminy tak manipulują, aby podatku nie przekazywać. Z punktu widzenia długofalowych interesów gminy oraz państwa nie jest to odpowiednie postępowanie, ponieważ rodzi ono wiele patologii.</u>
<u xml:id="u-5.40" who="#TadeuszAziewicz">W tej sytuacji rozsądne wydaje się wprowadzenie zwolnień warunkowych w ustawie o podatku dochodowym. Bardzo ważne jest, aby tego rodzaju zwolnienia dotyczyły nie tylko podmiotów komunalnych, ale wszystkich podmiotów, które prowadzą działalność na rynku usług komunalnych. Tego rodzaju zwolnienia byłyby bardzo dużym bodźcem dla podmiotów prywatnych o dużym kapitale, które chciałyby wkroczyć na ten rynek.</u>
<u xml:id="u-5.41" who="#TadeuszAziewicz">Sektor usług komunalnych nie był rozpieszczany przez projektujących przemiany wizjonerów. Przekształcenia przedsiębiorstw komunalnych rozpoczęły się bez wcześniejszego stanu docelowego, czyli modeli zapewnienia realizacji usług komunalnych w warunkach gospodarki rynkowej i ścieżek dojścia.</u>
<u xml:id="u-5.42" who="#TadeuszAziewicz">Badania prowadzone przez Instytut wykazały, że pomimo próżni koncepcyjnej gminy nie zrezygnowały z kreowania układów konkurencyjnych i prywatyzacji w gospodarce komunalnej. Metodą prób i błędów kształtowały się lokalne systemy organizacji rynku usług w zakresie komunikacji miejskiej, oczyszczania miasta. Sprawdzane były nowatorskie rozwiązania w zarządzaniu monopolami naturalnymi oraz przydatność form holdingu w zarządzaniu działalnością wielobranżową.</u>
<u xml:id="u-5.43" who="#TadeuszAziewicz">W wielu branżach ewolucyjnie ukształtował się już zarys modelu funkcjonowania w warunkach gospodarki rynkowej, a z uwagi na specyfikę tych branż ustawowe tworzenie narzędzi regulacji nie było potrzebne. Są też branże, w których niezbędny jest system regulacji, tego zaś nie można zbudować bez instrumentarium, które może tworzyć jedynie parlament.</u>
<u xml:id="u-5.44" who="#TadeuszAziewicz">Ustawa o gospodarce komunalnej umożliwia lub upraszcza rozwiązywanie kilku problemów wspólnych dla przekształceń w różnych branżach sektora komunalnego, chociaż nie rozwiązuje wszystkich dylematów, to jest dobrym zakończeniem debaty na temat przedsiębiorczości komunalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#SławomirNajnigier">Miasto Wrocław jest czwartą co do wielkości gminą w Polsce. W związku z tym nasze problemy nie są problemami typowej gminy polskiej. Występują tu też zdecydowanie lepsze warunki w zakresie usług komunalnych. Dlatego przyjętych przez nas rozwiązań nie należy wiedzieć jako propozycji podobnych przekształceń w innych gminach. Osobiście uważam, że nie istnieje jeden model wykonywania zadań publicznych przez gminy, a rozwiązania muszą być dostosowywane do konkretnych warunków.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#SławomirNajnigier">Moje wystąpienie będzie polemiką z mitologią, która panuje wśród samorządów.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#SławomirNajnigier">Świadczenie usług publicznych nakładane w ustawie o samorządzie terytorialnym nie oznacza, że to gmina musi je świadczyć. Ten obowiązek oznacza, że gmina odpowiada za organizowanie zadań publicznych, a nie za ich bezpośrednie wykonywanie. Niestety, w Polsce obie te kwestie są utożsamiane.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#SławomirNajnigier">Istnieje mit, że rozwiązania prawno-organizacyjne ograniczają możliwość kształtowania sposobu wykonywania tych zadań. Nawet przed przyjęciem ustawy o gospodarce komunalnej istniał Kodeks cywilny, Kodeks handlowy oraz inne rozwiązania prawne, które dawały gminom dużą autonomię w sobie wykonywania zadań publicznych. Z całą pewnością nie ma żadnych zakazów i przeszkód, aby większość zadań publicznych mogła być wykonywana przez niekomunalne podmioty gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#SławomirNajnigier">Od 1990 r. we Wrocławiu podjęliśmy wyzwanie, co nie oznacza, że przekształcenia już zakończyliśmy. Przekształcenia ciągle utożsamia się ze zmianą formy organizacyjno-prawnej. Nie sztuką jest przekształcić złe w złe, ale złe w dobre. Jeżeli mamy niesprawną firmę budowlaną, to nie oznacza, że przekształcenie w spółkę spowoduje poprawę sytuacji ekonomicznej. Dlatego skupiliśmy się nie tyle na formie przekształceń, ale na treści. Spośród 23 przedsiębiorstw państwowych oraz jednostek budżetowych zatrudniających łącznie 12,5 tys. pracowników, wszystkie uległy transformacji w różnych formach.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#SławomirNajnigier">Jak państwo zauważyliście, zaproponowaliśmy zróżnicowanie sposobu postępowania w poszczególnych branżach. Zasada polega na tym, że usługi potencjalnie konkurencyjne były poddawane szybkiej prywatyzacji. W przypadku, kiedy można było oddzielić funkcję zarządczą od wykonawstwa, tworzyliśmy system zarządów. Przez zarząd rozumiem jednostki zależne od miasta, które wykonują usługi organizacyjne w imieniu miasta.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#SławomirNajnigier">Nie wprowadziliśmy holdingów, ponieważ uznaliśmy, że łamią one strukturę własnościową przedsiębiorstw. W holdingu muszą być firmy - generatory zysku oraz firmy, które są wspierane. Jak wiemy, holding jest rozwiązaniem antyfiskalnym.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#SławomirNajnigier">Na dużą skalę zastosowano fragmentyzację przedsiębiorstw. Przedsiębiorstwo komunalne z 1990 r. było hybrydą bardzo różnych usług począwszy od celów głównych po usługi pomocnicze i socjalne. Dlatego przyjęliśmy jako podstawę wszystkich zadań uwzględnianie przedsiębiorstwa nie jako całości, ale jako zespołu wykonywanych usług. Mam na myśli dozorowanie mienia, transport, zakłady remontowo-budowlane, czyli zorganizowane części zakładu budżetowego.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#SławomirNajnigier">Przekształcenia opierały się na tym, że cztery podstawowe firmy chcieliśmy przekształcić w jednoosobowe spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, przy czym dystrybucję ciepła oraz wywóz nieczystości docelowo chcemy sprywatyzować. Pozostałe firmy podlegały likwidacji w celu prywatyzacji i dotyczyło to wszystkich firm komercyjnych oraz budowlanych albo przekształcano je w zakład budżetowy. Naszą intencją było, aby struktury te zamawiały usługi, a nie wykonywały. Wszystkie pozostałe usługi, takie jak 24-godzinny serwis wodociągowo-kanalizacyjny oraz obsługa eksploatacyjna budynków są prywatyzowane. Dzielnicowych zarządów budynków mieszkalnych było we Wrocławiu pięć, po prywatyzacji liczba zatrudnionych osób zmniejszyła się z 3 tys. do 1 tys.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#SławomirNajnigier">Dość skomplikowana sytuacja istniała w zakresie komunikacji zbiorowej, która ciągle podlega transformacji. O ile Wrocław nie uległ modzie na budżetyzację, o tyle była to jedyna firma, gdzie odstąpiliśmy od pierwotnego planu przekształcenia tego przedsiębiorstwa w jednoosobową spółkę komunalną. Pod koniec 1990 r. wystąpiło duże nasilenie strajków w komunikacji miejskiej i w konsekwencji cała branża stała się dłużnikiem z tytułu podatku od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń. Skala tego zadłużenia była ogromna, miesięcznie z tytułu odsetek zadłużenie przyrastało o 8 mld starych zł, co groziło katastrofą. W tej sytuacji rada miejska, korzystając z luk w prawie, iż zakłady budżetowe nie płaciły podatku dochodowego, przekształciła przedsiębiorstwo w zakład budżetowy. Pociągnęło to za sobą jednak pewne komplikacje, ponieważ bez ustawy o gospodarce komunalnej musieliśmy zastosować wiele kruczków prawnych, aby z dniem 1 stycznia 1997 r. wrócić do stanu, który mogliśmy uzyskać poprzez bezpośrednią transformację przedsiębiorstwa państwowego w komunalne.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#SławomirNajnigier">W 1995 r. rada miejska podjęła decyzję o likwidacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w zakład budżetowy i powołała Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne spółkę z o.o. W 1996 r. przygotowywaliśmy się do przekształcenia w jednoosobową spółkę komunalną. Jednocześnie prywatyzowaliśmy wszystkie usługi pomocnicze, które można było poddać temu procesowi. W ciągu 2 lat redukcji uległo 800 stanowisk pracowniczych. Jednocześnie zachodziły trzy procesy, które umożliwiły nam przekształcenia: naturalne ruchy personelu, zwolnienia grupowe oraz prywatyzacja. W obrębie funkcjonowania zakładów budżetowych sprywatyzowaliśmy następujące usługi: sprzedaż detaliczną biletów, obsługę socjalną służb ruchu, wykonywanie inwestycji, modernizacji, remontów i przeglądów sieci trakcyjnych, kablowych, teletechnicznych, punktów zasilających i innych urządzeń układu zasilania, wykonywanie remontów i utrzymania torowisk tramwajowych, organizacje i prowadzenie kursów dla kandydatów na motorniczych tramwajów oraz kierowców, badania psychologiczne kierujących pojazdami oraz pomocnicze usługi transportowe.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#SławomirNajnigier">W przyszłości planujemy prywatyzację usług remontowych w tramwajach i autobusach. Główną przyczyną spowolnienia tych działań są przepisy ustawy o podatku VAT, który podraża koszty.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#SławomirNajnigier">Proces prywatyzacji usług komunalnych we Wrocławiu nie jest jeszcze zakończony. W zakresie przekształceń organizacyjnych i własnościowych konieczne będzie:</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#SławomirNajnigier">1. Kontynuowanie restrukturyzacji komunikacji zbiorowej i MPK spółki z o.o., w celu demonopolizacji w myśl zasady „jeden system biletowy - wiele form transportu - wielu przewoźników”.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#SławomirNajnigier">2. Prywatyzacja kapitałowa Wrocławskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania spółki z o.o., warunkiem było wydzielenie wysypiska, restrukturyzacja majątkowa oraz poprawa efektywności działania, jeżeli rada miejska wyda pozytywną opinię, to spodziewamy się, że do końca roku zostaną znalezieni kontrahenci, którzy będą udziałowcami tej firmy.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#SławomirNajnigier">3. Prywatyzacja kapitałowa Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej jako następstwo prywatyzacji Elektrociepłowni Wrocław SA, która została wytypowana do prywatyzacji kapitałowej, w związku z czym dystrybucja ciepła stanie wówczas pod znakiem zapytania. We Wrocławiu ma do czynienia ze specyficznym przypadkiem monopolu bilateralnego, a więc jedynym odbiorcą ciepła z elektrociepłowni jest MPEC, natomiast jedynym dostawcą ciepła jest elektrociepłownia. W tym układzie technicznym zasada dostępu strony trzeciej ma znaczenie marginalne. Sądzę, że nowe prawo energetyczne i powołanie urzędu regulacyjnego energetyki w sposób skuteczny zabezpieczy kontrolę i ochronę interesów konsumentów.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#SławomirNajnigier">4. Dalsza restrukturyzacja Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji spółki z o.o. Jest to firma, która poprawia swoje funkcjonowanie. Stworzyliśmy 6-letni plan w zakresie budowy wodociągów i systemu kanalizacyjnego. Zakłada on harmonijny rozwój inwestycji prowadzonej przez MPWiK oraz przez miasto. Pewne napięcia miały związek z innym spojrzeniem na interes miasta. Kwestia ta została już rozstrzygnięta i naszym priorytetem jest budowa sieci kanalizacyjnej w tej części Wrocławia, która jest jej pozbawiona. Dzięki wsparciu posłów Wrocław otrzymał dużą dotację na realizację budowy oczyszczalni ścieków. W przypadku wodociągów chcemy zachować strategiczny wpływ na ten sektor. W grę wchodzą różne formy zarządzania oraz prywatyzacja kapitałowa.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#SławomirNajnigier">5. Stopniowa prywatyzacja zarządzania zasobami komunalnymi, jako następstwo ich prywatyzacji. W projekcie planu strategicznego traktujemy za główne zadanie prywatyzację nieruchomości. Do 2005 r. Wrocław powinien w 90% sprywatyzować posiadane nieruchomości. Jest to plan ambitny, który będzie wymagał zmiany dotychczasowych priorytetów, ale - jak sądzę - jest możliwe do wykonania.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#SławomirNajnigier">W naszych warunkach ustawa o gospodarce komunalnej nie ma rozstrzygającego znaczenia, ponieważ nie dotyczą nas typowe problemy zakładów budżetowych i przekształcenia przedsiębiorstw komunalnych. Z przykrością stwierdzam, że ustawa, której celowości nie kwestionuję, nastręcza olbrzymie trudności interpretacyjne. Nawet samo zdefiniowanie pojęcia „gospodarka komunalna” nie poprzez odwołanie się do art. 7 ust. 2 ustawy o samorządzie terytorialnym budzi wątpliwości. Co oznacza powszechność usług? Jak wyodrębnić usługi, które można uznać za usługi gospodarki komunalnej?</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#SławomirNajnigier">Istnieją pewne niejasności, co do form prowadzenia gospodarki komunalnej przez gminy. W art. 2 ustawa wymienia grupy podmiotów, w których gmina może prowadzić tę działalność, natomiast wątpliwości budzi, czy chodzi o spółki kapitałowe, a więc spółki z o.o., czy też spółki jawne, komandytowe.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#SławomirNajnigier">Wątpliwości budzi także tryb ustanawiania cen na usługi. Przegląd dokonany przez Instytut Spraw Publicznych pokazuje, że mamy do czynienia z 40 rodzajami opłat. W związku z tym każda z tych opłat ma odrębne regulacje. Rodzi się więc pytanie, jaki wpływ ma ta ustawa na to zagadnienie? Generalnie regulacje tworzone przez ministrów oraz Radę Ministrów nie ulegną zmianie i nadal funkcjonować będzie system opłat branżowych.</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#SławomirNajnigier">Istnieje problem stosunków między jednostkami komunalnymi gminy a radą gminy i zarządem. Możliwe są dwie interpretacje, w zależności od tego, czy ustawa o cenach jest przepisem szczególnym w stosunku do ustawy o gospodarce komunalnej. W pierwszym przypadku ustawa nie skutkuje, ponieważ ustawa o cenach mówi o stanowieniu cen wolnych. W drugim przypadku, jeżeli przyjmiemy, że ustawa skutkuje, to w sytuacji dużej gminy mamy do czynienia z wtórną centralizacją stanowienia opłat, czyli odbierane są prawa dyrektorom muzeów, ZOO, miejskiego ośrodka sportu i rekreacji do ustalania cen biletów wejściowych. Gmina, w której funkcjonuje 330 jednostek organizacyjnych, w tym wypadku będzie miała paraliż operacyjnego działania.</u>
<u xml:id="u-6.22" who="#SławomirNajnigier">Mamy do czynienia z niekonsekwencją wobec jednostek budżetowych. O ile ustawa poświęca dużo uwagi zakładom budżetowym, to kwestia jednostek budżetowych została przeoczona. Może dojść do paradoksu, iż gmina powoła jednostkę budżetową, której zakres działania będzie przekraczał kompetencje gminy określone w ustawie o samorządzie terytorialnym.</u>
<u xml:id="u-6.23" who="#SławomirNajnigier">Następny problem dotyczy przepisów prawa pracy w postaci art. 8, ponieważ oprócz kłopotów nomenklaturowych istnieją jeszcze kwestie związane z jednostkami budżetowymi, gdyż ustawa nie mówi, jakie regulacje dotyczą pracowników jednostek budżetowych. Jeśli dążymy do ujednolicenia rozwiązań, to konsekwentnie powinniśmy zapisać, że pracownicy komunalnych jednostek budżetowych objęci są tymi samymi zasadami co pracownicy samorządowi.</u>
<u xml:id="u-6.24" who="#SławomirNajnigier">W przypadku spółek działających na terenie więcej niż jednej gminy lub posiadających więcej udziałowców, istnieje problem regulaminu korzystania z usług publicznych świadczonych przez te spółki. W przypadku spółki wykonującej swoją działalność na obszarze 7 gmin może się okazać, że dotyczy jej siedem regulaminów, co w sposób oczywisty kłóci się ze zdrowym rozsądkiem.</u>
<u xml:id="u-6.25" who="#SławomirNajnigier">Moim zdaniem, dobre rozwiązanie przekształcenia przedsiębiorstwa komunalnego w spółkę wymaga pewnych uzupełnień, ponieważ mamy do czynienia z niedomówieniami i sprzecznościami z przepisami Kodeksu handlowego. Kodeks handlowy przewiduje, że wniosek do sądu rejestrowego składa zarząd spółki, natomiast w ustawie mówi się, że wniosek składa zarząd gminy. Identyczne problemy występują przy ustaleniu kapitału. Sądzę, że ta kwestia jest stosunkowo łatwa do uregulowania.</u>
<u xml:id="u-6.26" who="#SławomirNajnigier">Szczegółowe uwagi znajdują się w materiałach pisemnych. Wydaje mi się, że ustawa o gospodarce komunalnej powinna być poprawiona. Dziedzina ta jest żywym organizmem i nie ma prostych recept na gospodarkę komunalną. W ciągu całej historii miasta dyskusja o odpadach, szerokości ulic i oświetleniu była prowadzona zawsze i prawdopodobnie będzie prowadzona dalej, dlatego proces transformacji tych usług wydaje się być nie skończoną opowieścią.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PiotrBuczkowski">Jestem optymistą i po to prowadzimy spotkania z samorządami, aby proces przekształceń był korzystny ze społecznego punktu widzenia. Mam nadzieję, że efektem naszego posiedzenia będzie stworzenie przepisów, które przybliżą nas do oczekiwanego celu.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PiotrBuczkowski">Poselski projekt ustawy o przedsiębiorczości, bo taka była jego pierwotna nazwa, jest przedmiotem prac od 3 lat, pomimo to nie udało się nam uniknąć kilku nieprawidłowości. Sama ustawa jest efektem kompromisu, ponieważ pierwotne uregulowania przewidywały daleko idące formy tworzenia zakładów przez gminy. Były w nim przepisy o koncesjonowaniu usług publicznych, z czego zrezygnowaliśmy.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PiotrBuczkowski">Nadal pozostaje aktualne pytanie, jakie działania powinniśmy podjąć w tym zakresie, aby przybliżyć przepisy ustawy do oczekiwań samorządów gminnych oraz by zlikwidować problemy, które pojawiły się w trakcie 2,5-miesięcznego obowiązywania ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JózefWiniarski">Jak zwrócił uwagę pan poseł Buczkowski, prace nad projektem ustawy o gospodarce komunalnej trwały bardzo długo. Rząd przedkładał swoje stanowisko w I etapie prac i dlatego przyjęte przepisy z ustawy z dnia 20 grudnia 1996 r. różnią się nieco.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JózefWiniarski">Na podstawie otrzymywanych impulsów w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej powstał projekt nowelizacji ustawy o gospodarce komunalnej. Zgadzam się z poglądem pani prof. Rabskiej, że należy unikać zmian w dopiero co uchwalonej ustawie. Sądzę jednak, że w sytuacji, w jakiej znaleźli się pracownicy komunalnych zakładów budżetowych, należy poprzeć stanowisko ministra pracy i polityki socjalnej, który proponuje skreślić art. 8 i art. 25. Sądzę, że nie muszę komentować, jakie to przyniesie skutki.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JózefWiniarski">Do Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej nadeszło wiele opinii wyrażonych przez jednostki samorządu terytorialnego, gdyż gminy w swoich budżetach nie przewidywały skutków realizacji ustawy. Zgadzamy się z tym, że pracowników zakładów budżetowych należy objąć przepisami ustawy o pracownikach samorządowych, co oznacza nabycie takich uprawnień jak nawiązywanie stosunku pracy na mocy mianowania, 40-godzinny tydzień pracy z wyłączeniem pracowników na stanowiskach pomocniczych, prawo do maksymalnej nagrody jubileuszowej po 45 latach pracy w wysokości 4-krotnego miesięcznego wynagrodzenia i maksymalnej odprawy emerytalnej w wysokości 6-krotnego miesięcznego wynagrodzenia. Myślę, że niezamierzonym skutkiem stało się zwrócenie świadczeń pracowniczych w placówkach oświatowych. Karta nauczyciela przewiduje nagrodę jubileuszową maksymalnie po 40 latach pracy w wysokości 2,5-krotnego miesięcznego wynagrodzenia, natomiast ustawa o pracownikach samorządowych przewiduje za ten sam okres nagrodę w wysokości 3-krotnego miesięcznego wynagrodzenia, a ponadto po 45 latach pracy w wysokości 4-krotnego miesięcznego wynagrodzenia. Podając ten przykład, mam na myśli pracowników przedszkoli, które działają w formie zakładów budżetowych.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JózefWiniarski">W gronie pracowników samorządowych emocje budzi fakt, że do tej pory nie zostały jeszcze określone zasady wynagrodzenia i wymagań kwalifikacyjnych przez Radę Ministrów. Ustawa o gospodarce komunalnej na przygotowanie taryfikatora przewidywała tylko 2-tygodniowe vacatio legis i tak krótki okres nie pozwolił ministrowi pracy i polityki socjalnej wywiązać się z tego obowiązku.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PiotrBuczkowski">Proces nowelizacji, czyli skreślenia art. 8 i art. 25 został zgłoszony na posiedzeniu Komisji, w którym udział brali przedstawiciele „Solidarności”. Nowelizacja była przedstawiona panu ministrowi Manickiemu. Znając jednak cykl uzgodnień międzyresortowych, nawet gdyby nowelizacja wyszła z Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, to upłynie wiele czasu, zanim trafi on do Sejmu i stanie się przedmiotem debaty. Możemy ten proces przyspieszyć, jeżeli ta nowelizacja będzie zasadna. Wraz z panem posłem Arkuszewskim uzgodniliśmy, że ewentualnie możemy zgłosić skreślenie tych przepisów w trakcie II czytania ustawy o regionalnych izbach obrachunkowych, która zmienia wiele innych ustaw. Jeżeli poprawka zostanie dobrze uzasadniona, to możemy doprowadzić do zmian ustawy w krótkim czasie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PiotrBuczkowski">Znam stanowisko związkowców, którzy nie bardzo kwapią się zostać pracownikami samorządowymi. Dlatego musimy podjąć dyskusję na temat pozytywnych i niepozytywnych efektów takiej sytuacji. Sądzę jednak, że status pracownika samorządowego jest korzystniejszy od statusu pracownika budżetówki. Ogłaszam przerwę.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PiotrBuczkowski">Proszę przedstawicieli „Solidarności”, którzy pierwsi wskazali na możliwość skreślenia art. 8 i art. 25. o przedstawienie swojego stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JerzyWielgus">Ustawa o gospodarce komunalnej stoi w sprzeczności z oczekiwaniami pracowników. Ustawodawca uszczęśliwił pracowników zakładów budżetowych, które istnieją od 1991 r. bez pytania o opinię na temat zmiany ich statusu. Pracownicy komunikacji miejskiej, których jest 100 tys., zostali pracownikami samorządowymi, ale jak wspomniał pan minister Winiarski, ani Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej, ani Rada Ministrów nie wydał rozporządzenia, które mogłoby uściślić istniejące przepisy. Nie wymieniono bowiem wielu zawodów, które istnieją w przedsiębiorstwach komunikacji miejskiej, w zakładach oczyszczania, w wodociągach i kanalizacji.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JerzyWielgus">Pan minister przedstawił rozwiązanie, które nie do końca może się sprawdzić, gdyż układy zbiorowe pracy mogą już te kwestie regulować. Należałoby dokonywać wypowiedzeń warunków pracy i płac, co jest bardzo poważnym elementem i budzi niepokoje społeczne, ponieważ ustawa mówi o nieważności zbiorowych układów pracy. Kto zaręczy, że regulacje będą dotyczyły tylko niezgodności? Nie wiem, czy pracodawcy nie wyciągną dalej idących wniosków poprzez przyjęcie gorszych regulacji od już istniejących w momencie renegocjowania zbiorowych układów pracy.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JerzyWielgus">Z wypowiedzi pana prezydenta Wrocławia wynika, że zmiany dokonywane były w porozumieniu ze związkami zawodowymi i przyjęte rozwiązania satysfakcjonują obie strony. Po wejściu ustawy w życie nie ma już takich możliwości dla partnerów społecznych, jakimi są pracodawcy i organizacje związkowe na terenie danego zakładu pracy. W moim przekonaniu, jedynym rozwiązaniem jest skreślenie art. 8 i art. 25, co da nam możliwość wprowadzenia kolejnej modyfikacji. W tym celu należy nowelizację wprowadzić na szybką ścieżkę legislacyjną, aby uspokoić napięcia społeczne.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JerzyWielgus">Pierwszym partnerem, który odpowiedział związkowi zawodowemu na wątpliwości, było prezydium Komisji Samorządu Terytorialnego, któremu do przekonania trafiły nasze argumenty. 25 lutego br. przedstawiliśmy w trakcie spotkania z panem ministrem Manickim nasze stanowisko. Zauważyłem, że obecnie mamy do czynienia z bardzo złą praktyką, a mianowicie pomija się ustawę o związkach zawodowych. Nigdzie nie ma jednak przepisu, iż poselskich projektów ustawy nie potrzeba konsultować ze związkami zawodowymi. Pan minister stwierdził, że ministerstwo nie konsultowało tego projektu ustawy, a przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji powiedział, iż od 3 lat protestuje przeciwko takiemu postępowaniu, jednak bez żadnych widocznych efektów. Uważam, że te praktyki należy uregulować, abyśmy w przyszłości nie mieli do czynienia z podobną sytuacją.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JerzyWielgus">Ustawa nie określa, komu będzie przysługiwał 40-godzinny tydzień pracy, ponieważ w rozporządzeniu Rady Ministrów jest wymienionych tylko kilka zawodów pomocniczych i nikt nie powiedział, których pracowników w zakładach oczyszczania, komunikacji miejskiej oraz wodociągów i kanalizacji będą one dotyczyły. Być może komuś zależało na skłóceniu załogi tych przedsiębiorstw poprzez stworzenie lepszych i gorszych kategorii. Dlatego raz jeszcze proszę członków Komisji oraz przedstawicieli rządu o wprowadzenie nowelizacji na szybką ścieżkę legislacyjną, która umożliwi skreślenie art. 8 i art. 25 ustawy z dnia 20 grudnia 1996 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PiotrBuczkowski">Ustawa była dość długo przedmiotem prac w komisjach sejmowych i bardzo różni się od pierwotnego poselskiego projektu. Ze swojej strony muszę powiedzieć, że nie zdawałem sobie sprawy, jak szeroką grupę kategorii pracowników obejmie ta ustawa.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PiotrBuczkowski">Jeżeli chodzi o konsultacje z Ministerstwem Pracy i Polityki Socjalnej mogę stwierdzić, że na każde posiedzenie Komisji byli zapraszani przedstawiciele rządu. To rząd decydował o tym, kogo deleguje, dlatego też Komisja nie ponosi odpowiedzialności za to, iż minister ma zastrzeżenia do wypełniania procedury.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PiotrBuczkowski">Pani prof. Rabska przygotowała opinię, która w pierwszym okresie pozwoli nam na rozwiązanie problemów. Zgłoszono tam dwa odrębne stanowiska dotyczące układów zbiorowych pracy. W jednym przewiduje się, że układy nadal obowiązują, co zostało poparte orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego podczas rozpatrywania kwestii pracodawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#TeresaRabska">Ustawodawca nie powinien zbyt często wyręczać administracji poprzez zmianę przepisów prawa dla ułatwienia drogi realizacji. W bardzo krótkim czasie postawiłam sobie za zadanie wyszukania rozwiązań na podstawie aktualnych standardów. Z mojej interpretacji przepisów wynika, że nie należy zbyt szybko zmieniać ustawy, ponieważ nie ma wszystkich elementów potrzebnych do wprowadzenia jej w życie i dlatego należy przyjąć stan obecnie istniejący.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#TeresaRabska">Sprawy dotyczące pracowników zakładów budżetowych do końca nie zostały uregulowane w żadnym przepisie. Ani rozporządzenie Rady Ministrów, ani ustawa o pracownikach samorządowych nie ustalają tego rodzaju kategorii oraz warunków pracy, co oznacza, że sprawa stosunków pracy w zakładach budżetowych nie jest uregulowana w sposób szczególny. Wobec powyższego w grę wchodzą przepisy Kodeksu pracy. Nie ma innej możliwości. Albo są regulacje szczególnego typu, w tym przypadku nie ma o nich mowy, albo w grę wchodzą generalne przepisy wynikające z Kodeksu pracy.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#TeresaRabska">Ustawa o pracownikach samorządowych przewiduje, że przeważająca większość osób zatrudniona jest na podstawie umowy i nie stwarza żadnych szczególnych przepisów dotyczących umów. Co więcej, ustawa mówi, że w kwestiach nie uregulowanych niniejszą ustawą do art. 31 ust. 3 stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu pracy. Tak więc na gruncie aktualnego stanu prawa, wszystkie organy zobowiązane do zawierania umów o pracę, czyli zakłady pracy, co jednoznacznie wynika z Kodeksu pracy, i wszystkie akty wynegocjowane z zakładem pracy podlegają rejestracji. W tym stanie rzeczy organy rejestrujące nie mają podstaw do odmowy rejestracji, a od takich decyzji zawsze przysługuje odwołanie.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#TeresaRabska">Być może należy pomyśleć o stworzeniu szczególnego uregulowania, jednak jeżeli nie uda się wprowadzić żadnej zmiany, to trzeba szukać drogi wyjścia na mocy obowiązującego prawa, wykorzystując Kodeks pracy. Jeżeli będą składane odwołania, to odpowiednie organy będą musiały je rozstrzygnąć i po to istnieje droga sądowa.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#TeresaRabska">Taki tok postępowania jest co prawda powolny, ale kto wie, czy nie będzie on szybszy i skuteczniejszy niż zmiana przepisów prawa, tym bardziej że problem dalej nie będzie w pełni rozwiązany, ponieważ intencją projektodawców było rozdzielenie pracowników zatrudnionych w sferze samorządowej, w uzgodnieniu z tymi pracownikami, zachowując odpowiedni tryb ze względu na inną sytuację w podmiotach samorządowych.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#TeresaRabska">Sądzę, że nie powinniśmy rezygnować z takiej drogi postępowania. Należy wykorzystywać wszystkie możliwości istniejących przepisów. Minister nie może według własnej interpretacji odmawiać wykonywania pewnych działań, lecz ktoś musi rozstrzygać o tym według ustalonego przez prawo trybu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#DominikStefanko">Ustawa o gospodarce komunalnej podporządkowała pracowników zakładów komunalnych ustawie o pracownikach samorządowych. Formalnie na mocy art. 25 ustawy o gospodarce komunalnej, w związku z czym pracownicy samorządowi mają swoje lex specialis. Kodeks pracy w art. 5 mówi „jeśli stosunek pracy określonej kategorii pracowników regulują przepisy szczególne, przepisy kodeksu stosuje się w zakresie nie uregulowanym tymi przepisami”.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#DominikStefanko">W ustawie o pracownikach samorządowych nie ma mowy o zbiorowym układzie pracy, ponieważ istnieją przepisy szczególne mówiące o kategoriach i wysokości płacy na danym stanowisku określonym w rozporządzeniu Rady Ministrów. Skoro Rada Ministrów określa, a art. 5 Kodeksu pracy wyłącza przepisy kodeksu, jeżeli jest przepis szczególny, to można mieć wątpliwości, czy można zawierać zbiorowe układy pracy, skoro ustawa o pracownikach samorządowych nie dopuszcza możliwości negocjacji ze strony pracowników, w których imieniu przedstawiciel administracji rządowej ustala taryfikator i kwalifikacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PiotrBuczkowski">Z opinii pani prof. Rabskiej wynika, że jeżeli ustawa odsyła do innych regulacji, to możemy się powoływać na przepis szczególny, ale w tym przypadku nie ma uregulowań prawnych statusu pewnej kategorii pracowników samorządowych. Skoro takie uregulowania nie istnieją, dlatego stosuje się przepisy obowiązujące, czyli Kodeks pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejMorawski">Chciałbym przypomnieć nasz postulat, aby dokonać szybkiej, jednozdaniowej nowelizacji ustawy o pracownikach samorządowych, niezależnie od prac trwających nad większą nowelizacją tej ustawy, czyli wykreślić delegacje dla Rady Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TeresaRabska">Sprawa nie jest jednoznaczna i należy przeprowadzić skomplikowaną interpretację obowiązujących przepisów. Nawet ustawa o pracownikach samorządowych mówi o zawieraniu umowy o pracę, a art. 31 ustawy odsyła w kwestiach nie uregulowanych niniejszą ustawą do przepisu Kodeksu pracy. Art. 5 Kodeksu pracy mówi, że jeżeli stosunek pracy określonej kategorii pracowników regulują przepisy szczególne, przepisy kodeksu stosuje się w zakresie nie uregulowanym tymi przepisami. Uważam, że interpretacja tych przepisów jest jednoznaczna. Taka linia orzecznictwa jest popierana przez wszystkich interpretatorów prawa pracy i wszyscy się chyba zgadamy co do tego, że ta kategoria pracowników nie ma swoich regulacji prawnych.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#TeresaRabska">Sądzę, że nie możemy wyręczać wszystkich organów, Kodeks pracy przewiduje określoną procedurę, jeżeli nie zostanie zarejestrowany zbiorowy układ pracy. Problem szczegółowego uregulowania przepisów ustawy może być przedmiotem dalszej dyskusji, ale najważniejszą sprawą jest wykorzystanie obowiązujących w tym zakresie przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PiotrBuczkowski">Chciałbym zadać pani profesor pytanie. Czy wykreślenie delegacji dla Rady Ministrów w sprawie wydawania rozporządzenia o zaszeregowaniu poszczególnych kategorii pracowników samorządowych byłoby równoznaczne z obowiązywaniem przepisów Kodeksu pracy i układów zbiorowych, czy też rady gmin samodzielnie będą ustalały wynagrodzenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#TeresaRabska">Na ten temat nie mogę się jeszcze wypowiedzieć, ponieważ nie posiadam obecnie przepisów ustawy o pracownikach samorządowych i nie wiem, jakie jest brzmienie artykułu dającego delegację dla Rady Ministrów. Nie wiem także, jak miałyby być uregulowane sprawy innych kategorii pracowników.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanBroś">W ustawie jest jasno wyrażona delegacja dla Rady Ministrów, ale jednocześnie w rozporządzeniu daje się delegacje prezesowi Rady Ministrów, pozwalającą na samodzielne rozszerzenie z zakresu stosowania ustawy.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JanBroś">Uważam, że na mocy obowiązujących przepisów nie ma takiej możliwości, aby stosować przepisy Kodeksu pracy oraz układy zbiorowe, ponieważ jednoznacznie jest powiedziane: „ustala się wielkość wynagrodzenia”. W związku z powyższym nie ma możliwości do swobodnego interpretowania prawa. Jedyną formą postępowania jest zatem nowelizacja ustawy i wykreślenie art. 8 i art. 25.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#CecyliaRadziewicz">Razem z Miejskimi Zakładami Autobusowymi, po wielu miesiącach wynegocjowaliśmy ponadzakładowy układ pracy, który został skierowany w grudniu 1996 r. do rejestracji przez ministra pracy i polityki socjalnej. W dniu 19 lutego br. przed upływem 3-miesięcznego okresu, jaki ma minister pracy i polityki socjalnej na rejestrację układu, weszła w życie ustawa o gospodarce komunalnej, która zawiera kontrowersyjny art. 8. W związku z tym minister pracy i polityki socjalnej dokonał własnej interpretacji przepisów, z której wynika, że ponadzakładowy układ pracy dotyczący komunalnych zakładów budżetowych musi ulec ponownym negocjacjom, ponieważ zgodnie z art. 8 wszyscy pracownicy zakładów budżetowych komunikacji miejskiej w kraju, muszą dostosować się do przepisów ustawy o pracownikach samorządowych i rozporządzenia Rady Ministrów. Resort zgadza się z tym, że zawarcie takiego układu pracy jest możliwe, ale układy te zgodnie z art. 18 Kodeksu pracy muszą być dostosowane do przepisów szczególnych. Jeżeli nie przeprowadzimy takiego postępowania, to przepisy mniej korzystne dla pracowników są nieważne w świetle Kodeksu pracy i w to miejsce stosuje się przepisy o wynagradzaniu pracowników samorządowych.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#CecyliaRadziewicz">Po dokładnej analizie trzech aktów prawnych, które wchodzą w grę, czyli ustawy o pracownikach samorządowych, rozporządzenia o wynagradzaniu pracowników samorządowych i ustawy o urzędnikach państwowych, nie da się przełożyć tych przepisów na specyfikę zatrudnienia w zakładach komunikacji miejskiej. W ustawie o pracownikach samorządowych są korzystniejsze przepisy, jeżeli chodzi o okres wymaganego stażu, ponieważ zalicza się wszystkie okresy objęte umową o pracę. Natomiast wysokość dodatku stażowego jest mniej korzystna, ponieważ maksymalnie stanowi on 20%, gdy tymczasem w układzie zbiorowym zakładów komunikacyjnych wynosił on 30%. Trudno jest zatem ustalić, która grupa pracowników straciłaby na tym, gdyby te przepisy funkcjonowały.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#CecyliaRadziewicz">W związku z powyższym odbyło się spotkanie w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej, na którym doszliśmy do porozumienia, że jedynym wyjściem jest skreślenie art. 8. Dyrektor w ministerstwie odpowiedzialny za przygotowanie taryfikatora powiedział, że jego wykonanie jest trudnym zadaniem nawet wtedy, gdyby miał na nie 6 miesięcy. W tej sytuacji nie zabiegaliśmy o wydanie negatywnej decyzji ministra pracy i polityki socjalnej co do rejestracji zbiorowego układu pracy, ale zgodziliśmy się na zawieszenie postępowania rejestracyjnego do czasu rozwiązania pata legislacyjnego, który ma obecnie miejsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszMaćkała">W mojej gminie zostało przekształcone wielobranżowe przedsiębiorstwo komunalne na mocy ustawy o samorządzie terytorialnym. Docierają do mnie głosy, że pracownicy chcą mieć udział w radach nadzorczych i korzystać z uprawnień z ustawy o komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych. Chodzi o akcje pracownicze, co nie jest uzasadnione w sytuacji monopolu naturalnego. Rada gminy uważa, że pracownicy nie powinni korzystać z monopolu naturalnego, w którym konkurencja praktycznie jest niemożliwa.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#TadeuszMaćkała">Związki zawodowe proponują jednak przyjęcie takiego rozwiązania, nie wiedząc o tym, że w naszym przypadku nie ma ono zastosowania, ponieważ ustawa o samorządzie terytorialnym pozwalała radzie gminy na zlikwidowanie i utworzenie nowych przedsiębiorstw na mocy Kodeksu handlowego.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#TadeuszMaćkała">Sądzę, że nie do końca właściwym rozwiązaniem jest rezygnacja z koncesji. Gdyby koncesje funkcjonowały, to być może byłby rozwiązany problem taksówek. Obecnie urzędy pracy odsyłają bezrobotnych posiadających samochód spełniający wymogi techniczne do rozpoczęcia działalności gospodarczej w zakresie przewozów osobowych. Uważam, że w ten sposób nie rozwiążemy żadnego problemu.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#TadeuszMaćkała">Z podobną sytuacją mamy do czynienia w zakresie wywozu nieczystości komunalnych. Spółdzielnie mieszkaniowe mogą zawierać umowę z każdym podmiotem i dlatego nie kontrolujemy, jakie pojazdy wywożą nieczystości stałe i gdzie je wywożą. Nie sądzę, aby zezwolenia wprowadzone inną ustawą dały nam możliwość zapanowania nad sytuacją. Jest to tylko półśrodek. Państwo dość powszechnie stosuje koncesje w innych dziedzinach, tak więc i w sprawach lokalnych można by je wprowadzić.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#TadeuszMaćkała">Przepisy art. 11 można interpretować w ten sposób, że działają wstecz, co jest niezgodne z zasadą prawa. Nie wiem, czy jest on przepisem szczególnym w stosunku do ustawy antykorupcyjnej i które przepisy mają zastosowanie. Nie wiadomo, czy zakaz udziału radnych w spółkach dotyczy także komunalnych osób prawnych. Mówi się o spółkach prawa handlowego z udziałem komunalnych osób prawnych, ale nie uważam, aby dotyczyło to gminy.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#TadeuszMaćkała">Nie wiem, czy słuszne jest stosowanie tych samych przepisów w stosunku do radnego, jak i do posła. Często na poziomie małych gmin trudno jest znaleźć osobę, która ze znajomością przepisów i z pełnym zaangażowaniem broniłaby interesów gminy. Poszukiwanie takich osób poza granicami gminy może powodować, że nie będą one miały powiązania z gminą i interesem lokalnym. Można się zastanawiać, w czym jest lepszy pracownik wybierany do rady nadzorczej od radnego? Osobiście uważam, że w tym przypadku jest brak konsekwencji.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#TadeuszMaćkała">W dyskusji poruszony został status pracownika samorządowego, który został wprowadzony w ustawie o gospodarce komunalnej. Nikt jednak nie powiedział o kosztach, jakie ponosi z tego tytułu gmina. Praca w systemie ciągłym ma określone wymagania i przyznawanie mniejszego limitu zatrudnienia automatycznie spowoduje zwiększenie kosztów.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#TadeuszMaćkała">W dziedzinie gospodarki komunalnej należy poruszyć kwestię dyskryminacji gospodarki komunalnej pod względem podatkowym, głównie chodzi o podatek VAT. Obłożenie usług podatkiem VAT automatycznie spowodowało ich podrożenie. Ten problem umyka naszej uwagi, ale Związek Miast Polskich przeprowadził kalkulację, ile gmina straciła na takich zmianach. Sądzę, że należałoby tę kwestię uwzględnić i wprowadzić zwolnienia nie tylko w podatku dochodowym, ale i w podatku VAT.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanBroś">Chciałbym poruszyć jeszcze kwestię art. 4 ustawy mówiącego o ustalaniu cen. Możliwość powierzenia tej funkcji zarządowi jest dość enigmatyczna. W ustawie Prawo wodne i w rozporządzeniu wykonawczych z 1996 r. daje się radzie wyłączną kompetencję ustalania cen. W tym momencie pojawia się problem normalnego funkcjonowania spółki prawa handlowego. Jeśli spółka ma swoje ustawowe władze, którymi jest zarząd, rada nadzorcza i walne zgromadzenie wspólników, a na mocy tej ustawy mówi się o zarządzie gminy, to zostaje ona pozbawiona podstawowego mechanizmu, a mianowicie ustalania cen świadczonych usług. Jednocześnie ustawa w żaden sposób nie zwalnia tych organów z odpowiedzialności za funkcjonowanie spółki. Uważam, że ta sytuacja jest nienormalna. W przypadku zakładu budżetowego zrozumiałe byłoby takie postępowanie, ponieważ w razie deficytu rada jest zobowiązana go pokryć.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JanBroś">W kwestii prawa podatkowego nie zgodziłbym się tylko w jednej sprawie z moim przedmówcą. Ministerstwo Finansów stosuje prosty wybieg zwalniający z podatku VAT świadczenie pewnych usług, np. za dostawę wody. Powoduje to zwiększenie kosztów funkcjonowania. Ta sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby stawka podatku wynosiła 0%. Zwalniając z podatku powoduje się wzrost kosztów, ponieważ wszystkie zakupy są obciążone VAT, a jednocześnie produkt końcowy jest z tego podatku zwolniony.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JanBroś">Nie mówię już o podmiotowym zwalnianiu gmin, które jest oczywiste. Gminy oszukuje się, stosując tego rodzaju iluzję. W ustawie jest powiedziane, dochodem gminy są wpływy z majątku gminy, a nie wpływy pomniejszone o należne państwu podatki. Zmiana ustawy o rachunkowości ustawiła takie kryteria podziału między modernizacją a inwestycją, że praktycznie większość napraw w zakresie prowadzenia działalności komunalnej jest wykonywana w formie inwestycji, tzn. jest obciążona 40% podatkiem. Wymiana rurociągu o identycznej średnicy, ale wykonanego z innego materiału jest już inwestycją, czyli gmina wykonuje to zadanie o 40% drożej, niż można by było wykonać. Sądzę, że parlamentarzyści nie zdają sobie sprawy, jak niekorzystny wpływ mają te przepisy dla gminy.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#JanBroś">Wydaje mi się, że ustawa o gospodarce komunalnej nie wprowadza niczego nowego. Według mnie, dotyczy ona tylko dwóch kwestii. Pierwsza związana jest z przekształceniem zakładów budżetowych spółki. Pomimo że w ustawie był zapisany 2-letni okres na przekształcenie w spółki akcyjne lub spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, jako jednoosobowe spółki komunalne, to ani państwo, ani gminy nie wywiązały się z tego obowiązku, co sankcjonuje ten stan rzeczy. Nawet stosując ustawę o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, były możliwe takie przekształcenia z mocy art. 37 i art. 45, czego przykładem może być gmina Oleśnica.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#JanBroś">W związku z powyższym uważam, że ustawę należy jeszcze raz przeanalizować. Jestem przeciwnikiem wprowadzania szybkich zmian w innych ustawach, bo niedługo dojdzie do sytuacji, że w ustawie o wychowaniu fizycznym będą zmieniane przepisy ustawy o gospodarce gruntami.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PiotrBuczkowski">Nie zgadzam się z moim przedmówcą, ponieważ ustawa wprowadza możliwość prowadzenia działalności gospodarczej przez gminy, co jest najistotniejszym rozwiązaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejMorawski">Do toczącej się dyskusji chciałbym dodać jeszcze kilka argumentów. Popieram przy tym burmistrza Oleśnicy, że powinna być stosowana zerowa stawka VAT w miejsce jakichkolwiek zwolnień.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejMorawski">Zwracam uwagę, że art. 11 został wprowadzony już po zakończeniu procesu konsultacji w drodze wniosku mniejszości. Został on wprowadzony w trakcie obecnej kadencji samorządu, a parlament nie pamiętał niedobrego doświadczenia z podobną nowelizacją innej ustawy, którą Trybunał Konstytucyjny odłożył do końca kadencji samorządu. Biorąc pod uwagę tamto rozstrzygnięcie uważam, że decyzja o wprowadzeniu tego ograniczenia powinna wchodzić w życie w końcu kadencji. W innym przypadku Związek Miast Polskich wystąpi do Prezydenta RP o zwrócenie się do Trybunału Konstytucyjnego o dokonanie stosownej wykładni lub o uznanie niezgodności z konstytucją. Sądzę, że Trybunał Konstytucyjny wyda takie samo orzeczenie jak w przypadku ustawy o samorządzie terytorialnym.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#AndrzejMorawski">Sprawa ta była już przedmiotem dyskusji publicznej związanej z ustawą antykorupcyjną i sposobem jej funkcjonowania w samorządach. Została ona skierowana do Trybunału Konstytucyjnego na wniosek byłej premier H. Suchockiej. Trybunał Konstytucyjny dokonał wykładni przepisów ustawy antykorupcyjnej i dla tego rodzi się pytanie: dlaczego przyjęte przez Sejm rozwiązanie nie jest zgodne z tą wykładnią?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PiotrBuczkowski">Komisja była za odrzuceniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w kwestii obowiązywania przepisów ustawy antykorupcyjnej. Wydaje się, że gdyby orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego kwestionowało ustawę, to Sejm by je odrzucił. Jest to jednak moje przypuszczenie, które nie musi być potwierdzone w praktyce.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MartaSadowy">Początkowa dyskusja dotycząca spraw wynagrodzeń pracowników zakładów budżetowych zaczęła się rozszerzać i zgłaszanych jest coraz więcej głosów krytycznych. W ocenie ustawy o gospodarce komunalnej posunę się jeszcze dalej. Musimy mieć świadomość, że pomimo głosów krytycznych, które często pojawiają się przy uchwalaniu aktów prawnych, dużych zmian i wielu problemów trudnych do rozwiązania. Po 5 latach funkcjonowania samochodu terytorialnego przyjęcie tej ustawy jest sukcesem, nawet kiedy jest on wynikiem kompromisu. Bardzo dobrze się stało, że kompromis doprowadził do tego, iż działalność gospodarcza samorządu jest regulowana ustawą prawo samorządowe. Konieczność wyboru formy organizacyjno-prawnej, która stanęła na początku kadencji samorządu, została wreszcie uregulowana przepisami.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#MartaSadowy">Wydaje mi się, że to, co można zapisać na plus tej ustawy, to zakończenie procesu wyboru formy organizacyjno-prawnej. Ustawa kładzie kres brakom decyzji, z czym mieliśmy do czynienia do tej pory.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#MartaSadowy">Od początku funkcjonowania samorządu terytorialnego kwestią dyskusyjną było określenie zakresu działalności gospodarczej, która może być prowadzona przez samorząd terytorialny. Najpierw dopuszczano taką działalność, następnie została ona ograniczona tylko do sfery działalności publicznej. Obecnie mamy do czynienia z odstępstwem od tej reguły. Nie określa się już tak ścisłych ram, ograniczonych tylko do użyteczności publicznej.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#MartaSadowy">Jeżeli chodzi o możliwość wyboru formy organizacyjno-prawnej, to zgadzam się z tym, że nie został on poszerzony w stosunku do dopuszczonego katalogu na podstawie przepisów Prawa budżetowego oraz Kodeksu handlowego. W swojej opinii przyłączam się do jednego z moich przedmówców, który żałował, iż w ustawie nie ma mowy o koncesjach. Brałam udział w pracach nad tą ustawą i zakres wyboru w początkowym stadium był znacznie szerszy, choć kontrowersje budziły formy przedsiębiorstwa komunalnego i koncesji komunalnej. W drodze kompromisu i rezygnacji z tych form było możliwe uchwalenie tej ustawy, niemniej jednak nie było to właściwe posunięcie.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#MartaSadowy">Nie mamy dostatecznie dobrych regulacji dotyczących monopolistów naturalnych. Nie ma przepisów pozwalających na działanie tych monopolistów w ramach wymogów gospodarki rynkowej. Proste zastąpienie właściciela publicznego właścicielem prywatnym nie rozwiązuje problemu restrukturyzacji. Właśnie forma przedsiębiorstwa komunalnego, która została wykreślona w tej ustawie, stwarzała w tym zakresie pewne możliwości. Dopuszczała ona deficytowość, która nie powinna występować w spółkach, a wiemy doskonale, że komunikacja zbiorowa nigdy nie będzie rentowna. Dopuszczała także możliwość pozostawienia majątku w rękach gminy, a prywatyzacji podlegałoby tylko zarządzanie, co mogłoby doprowadzić do poprawy ekonomicznych warunków działania.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#MartaSadowy">Koncesja komunalna budziła kontrowersje, ponieważ związana była z kryterium wyłączności. W ten sposób przeczyła zasadom działalności gospodarczej w warunkach konkurencji. Badania przeprowadzone w USA potwierdzają, że prywatyzacja w zakresie oczyszczania miasta oraz komunikacji miejskiej przynosi określone efekty, ale tylko w określonych warunkach, jeśli przedsiębiorca, który podejmuje się wywozu nieczystości, działa na określonym obszarze miasta. Dopuszczenie konkurencji w ramach tego obszaru podraża koszty świadczenia tych usług. Dlatego uważam, że w tym zakresie koncesja komunalna miała swoje uzasadnienie.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#MartaSadowy">Jak już powiedział pan dr Aziewicz, brak jest pełnego monitoringu przekształceń form organizacyjnych przedsiębiorstw komunalnych. W największym zakresie i dość systematycznie badania prowadzone są przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, choć informacje pozyskiwane z tego źródła opierają się na pewnej wybranej reprezentacji. Jest jednak ona na tyle szeroka, że może prowadzić do uogólnienia wniosków.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#MartaSadowy">Na tym tle chcę przedstawić wyniki monitoringu przeprowadzonego przez Instytut Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej w latach 1993–1994. Był on wykonany na zlecenie Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa i dotyczył tylko trzech branż znajdujących się w gestii tego ministerstwa, tzn. wodociągów i kanalizacji, ciepłownictwa i oczyszczania miasta. Ankiety zostały rozesłane do konkretnych przedsiębiorstw i uzyskaliśmy 160 odpowiedzi z zaznaczeniem, że ankiety zostały skierowane do przedsiębiorstw w miastach liczących powyżej 10 tys. mieszkańców, co stanowiło zawężenie badanej reprezentacji. Jeżeli weźmiemy ogólną liczbę przedsiębiorstw w badanych miastach, to ankieta objęła połowę przedsiębiorstw w branży ciepłownictwa komunalnego oraz nieco więcej niż 1/3 z branży wodociągów i kanalizacji oraz oczyszczania miasta.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#MartaSadowy">Wyniki tego monitoringu nieco odbiegają od danych przedstawionych przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. W wodociągach i kanalizacji formę zakładu budżetowego przyjęło 29% badanych przedsiębiorstw, jest to znacznie mniejszy procent z uwagi na nieobjęcie badaniami miejscowości poniżej 10 tys. mieszkańców. Przedsiębiorstwa komunalne działające na mocy przepisów o przedsiębiorstwie państwowym stanowiły 36%, natomiast w spółkach dominowały spółki z o.o. - 30%, podczas gdy spółek akcyjnych było tylko 4%, a dzierżawą majątku objęto niecałe 15%.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#MartaSadowy">W branży ciepłownictwa komunalnego sytuacja była nieco odmienna, gdyż zakłady budżetowe stanowiły 24%, przedsiębiorstwa komunalne działające na mocy przepisów o przedsiębiorstwie państwowym - 33%, spółek z o.o. - 35%, spółek akcyjnych - 4%, spółek pracowniczych - 5%.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#MartaSadowy">W branży oczyszczania miasta zakłady budżetowe stanowiły 25%, przedsiębiorstwa komunalne działające na mocy przepisów o przedsiębiorstwie państwowym - 34%, spółki z o.o. - 27%, spółki akcyjne - 2%, spółki pracownicze - 4%, inne typy - 2%, a umowy z gminą na świadczenie usług podpisało 6% badanych przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-26.11" who="#MartaSadowy">Z monitoringu wynika, że w badanych przedsiębiorstwach w 1994 r. odnotowano minimalne zmiany formy organizacyjnej. Proporcje pomiędzy formami publicznoprawnymi a prywatnoprawnymi, jeśli weźmiemy pod uwagę zakłady budżetowe i przedsiębiorstwa działające na mocy przepisów o przedsiębiorstwie państwowym, były po 50%.</u>
<u xml:id="u-26.12" who="#MartaSadowy">W ankiecie zadano pytanie, czy przedsiębiorstwo przygotowuje się do przekształceń bez określenia kierunków. Tylko 1/3 przedsiębiorstw zgłosiła zamiar dokonania zmiany organizacyjno-prawnej. Znacznie częściej taki zamiar zgłaszały zakłady budżetowe niż przedsiębiorstwa komunalne pozostające w starych strukturach. W związku z powyższym wydaje się, że przyjęcie ustawy, która zmusi przedsiębiorstwa do zmiany formy w jednoosobowe spółki gminy, w jakiś sposób stanowić będzie wymuszoną prywatyzację tych jednostek.</u>
<u xml:id="u-26.13" who="#MartaSadowy">Podzielam pogląd pani prof. Rabskiej dotyczący spraw zatrudnieniowo-wynagrodzeniowych. Uważam, że trzeba bliżej przyjrzeć się wskazaniom ustawy. Dopiero z perspektywy czasu można ocenić, czy jest to ustawa dobra przynosząca pozytywne efekty, czy też wymaga ona nowelizacji. W ten sposób wracamy jednak do punktu wyjścia, ponieważ brak jest instytucji, która zajęłaby się monitoringiem przekształceń i ich efektów.</u>
<u xml:id="u-26.14" who="#MartaSadowy">Generalnie rzecz biorąc w sferze użyteczności publicznej nastawionej na zaspokajanie potrzeb określonych społeczności lokalnych, najważniejszą sprawą jest problem restrukturyzacji, zmian organizacyjnych oraz ekonomicznych przedsiębiorstw, pozwalających na dostosowanie się do wymagań gospodarki rynkowej. Pan prezydent Najnigier podkreślał, że w związku z przekształceniami we Wrocławiu połączone były zmiany strukturalne i dążenie do poprawy funkcjonowania. Jest to bardziej podstawowa sprawa dla działalności komunalnej niż forsowanie procesów prywatyzacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PiotrPankanin">Chciałbym podziękować za przedstawienie przebiegu prac nad ustawą o gospodarce komunalnej. Tocząca się dyskusja była niezwykle zacięta i skończyła się przyjęciem kompromisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PiotrBuczkowski">Chciałbym przedstawić moje refleksje dotyczące ustawy Prawo energetyczne. Przez środowiska samorządowe podnoszony jest problem skomunalizowania przez gminy przedsiębiorstw energetyki cieplnej. Komisja wspólna rządu i samorządu wystąpiła z propozycją rozszerzenia przepisów wprowadzających ustawę o samorządzie terytorialnym w ten sposób, aby zapisać obligatoryjność uwłaszczenia gmin w przypadku wystąpienia z wnioskiem o uwłaszczenie oraz obligatoryjność uwłaszczenia przedsiębiorstw przekształconych w spółki akcyjne. W ten sposób 51% akcji stałoby się własnością gminy. Jest to dość istotny problem, choć taka możliwość istniała w art. 5 ust. 4 i zawsze można było wystąpić o komunalizację, jeżeli przedsiębiorstwo było istotne z punktu widzenia zaspokajania potrzeb publicznych. Decyzja zależała tylko od dobrej woli administracji rządowej. Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że bardzo rzadko miały miejsce takie przypadki.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZenonWysłouch">Nadal istotny jest problem współdziałania organów rządowych z samorządem w procesie przekształceń własnościowych. Z moich 6-letnich obserwacji ze szczebla delegatury Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, a obecnie Ministerstwa Skarbu Państwa wynika, że procesy prywatyzacyjne przedsiębiorstw państwowych prowadzi wiele instytucji rządowych. Poprzednio byli to wojewodowie oraz poszczególne resorty, a obecnie wojewodowie i Ministerstwo Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#ZenonWysłouch">Procedury prywatyzacyjne w bardzo wielu przypadkach, kiedy przedsiębiorstwa były zlokalizowane na terenie gmin, mają ogromne konsekwencje dla gmin. Zdawałoby się, że jest pożądane, aby przy rozpatrywaniu projektów prywatyzacyjnych przewidywać konsekwencje, jakie przekształcenia będą przynosiły samorządowi. Praktyka w tym względzie jest niedobra. Przykładem może być realizacja prywatyzacji przedsiębiorstwa o profilu remontowo mechanicznym, którego organem założycielskim był wojewoda wrocławski.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#ZenonWysłouch">Przedsiębiorstwo posiadające 9 ha gruntów zlokalizowanych w dobrej dzielnicy mieszkalnej i usytuowanych przy obwodnicy śródmiejskiej, urząd wojewódzki przygotowuje do prywatyzacji, która sprowadza się do podziału terenu na wiele małych działek i stworzenia sieci hurtowni oraz zakładów usługowych. Ta koncepcja bez żadnej konsultacji z samorządem w postaci wniosku o likwidację przedsiębiorstwa, z mocy art. 19 ustawy o przedsiębiorstwie państwowym, trafiła do Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, gdzie spotkała się z kategorycznym sprzeciwem oraz sugestią zastosowania tzw. ścieżki szybkiej sprzedaży, z mocy art. 37 ustawy o prywatyzacji. Został ogłoszony przetarg na sprzedaż tego terenu, choć w międzyczasie wiele działek zostało sprzedanych w centrum tego terenu, co obniżyło wartość całości. W przetargu uczestniczę jako obserwator z ramienia Ministerstwa Skarbu Państwa, do którego stanęły trzy sieci francuskich supermarketów: Cassino, Auchan oraz Karfur. Okazało się, że nasze oczekiwania są ściśle związane z funkcjami miasta.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#ZenonWysłouch">W nieoficjalnej rozmowie z prezydentem Zdrojewskim zapytałem się, czy jest on zainteresowany w uczestniczeniu w przetargu jako obserwator. Otrzymałem twierdzącą odpowiedź, wobec czego zgłosiłem wniosek o zaproszenie obserwatora z ramienia zarządu miasta. Komisja nie przyjęła tego wniosku i dlatego zwróciłem się pisemnie do wojewody, niestety, moje wystąpienie pozostało bez odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#ZenonWysłouch">Przetarg został przeprowadzony i wygrała go firma Karpur. Ponad pół roku trwały negocjacje nad formułowaniem umowy bez konsultacji z miastem. W trakcie przerwy w dzisiejszym posiedzeniu, odbyłem rozmowę z prezydentem Najnigierem i zapytałem go, czy został oficjalnie poinformowany o fakcie sprzedaży gruntu. Okazało się, że zarząd miasta do tej pory nic na ten temat nie wie. Wniosek o sprzedaży został już wysłany do ministerstwa i dopiero w tym momencie właściciel zacznie pertraktować z miastem, nie mając pewności co do tego, czy jego koncepcja wykorzystania terenu będzie odpowiadała miastu.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#ZenonWysłouch">Kiedy patrzę na Wrocław, to w procesach przekształceń własnościowych widzę ogromną szansę. Musimy sobie uświadomić, że struktura i lokalizacja przemysłu wrocławskiego ukształtowała się ponad 100 lat temu. Teraz mamy szansę na uporządkowanie tego obszaru. Weźmy pod uwagę, że zakłady, które 100 lat temu powstawały na obrzeżu miasta, dzisiaj są w jego centrum. Możemy przeprowadzić ten proces pod jednym warunkiem - współpracy samorządu i organów administracji państwowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#DominikStefanko">Dobrze się stało, że w ustawie nie wymieniono przedsiębiorstwa komunalnego, ponieważ byłaby to tylko forma przetrwania przedsiębiorstwa państwowego. Ta formuła była zła.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#DominikStefanko">Dochodzimy przy tym do ograniczenia gminom osobowości prawnej. Jeżeli gmina posiada osobowość prawną, to ona wybiera odpowiednią formę przedsiębiorstwa jednak, niestety, ustawa nie przewidywała sankcji. Brakowało przepisu, który nakazywałby wybór formy organizacyjno-prawnej. W ten sposób gmina byłaby zobowiązana do przekształceń. Główną przyczyną chęci zapisania przedsiębiorstwa komunalnego w ustawie była możliwość dotowania. Natomiast, gdyby wprowadzono sankcje, to można by było wybrać taką formę, która pozwalałaby na dotacje.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#DominikStefanko">Problem Prawa energetycznego ma nieco szerszy aspekt, ponieważ wszystkie gminy spotykają się z praktyką monopolistyczną spółek akcyjnych - zakładów energetycznych, które żądają przekazania na własność sieci i urządzeń wybudowanych ze środków gminy. Jeżeli ten warunek nie zostanie spełniony, to dokumentacja projektowa nie zostaje wydana, przez co blokuje się proces decyzyjny. Gmina dla realizowania inwestycji dla potrzeb lokalnych społeczności, zgadza się na ten dyktat. Tak więc w sposób pośredni dofinansowujemy spółki akcyjne, które prowadzą działalność gospodarczą. Uważam, że powinien być przepis ustawowy, który regulowałby te kwestie. Uchwała 268 Rady Ministrów z 1982 r. w sposób fikcyjny ustalała, że przedsiębiorstwa budują sieci z własnych środków, a zaangażowane przez inwestora środki na wybudowanie infrastruktury technicznej nie znalazły uregulowania prawnego. Wprawdzie gminom zwracano część środków, które gminy wydały, spełniając wymogi spółdzielni mieszkaniowych, ale w dalszym ciągu nie ma rozwiązania na przyszłość. W Urzędzie Ochrony Konsumenta i Konkurencji toczy się już kilka postępowań, jednak trwają one latami, a wyniki są mało efektywne.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#DominikStefanko">Współpraca samorządów i organów państwa dotyczy kwestii kompetencji. Jest to związane z problemem ustroju, a nie ustawy o gospodarce komunalnej, o której dzisiaj mówimy. Nie sprecyzowano, które zadania są ważne dla państwa i które państwo chce zatrzymać dla siebie. Z tej przyczyny właśnie rodzą się problemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#TadeuszAziewicz">W swoim wystąpieniu mówiłem o monopolach naturalnych i ich regulacji w warunkach gospodarki rynkowej. Regulacja polega na oddzieleniu roli wykonawcy i regulatora. Przedsiębiorstwo komunalne nie jest to podmiot, który prowadzi gospodarkę rynkową i ta forma była zbędna. Dlatego dobrze się stało, że takiej formy w tej chwili nie podejmujemy.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#TadeuszAziewicz">Koncesjonowanie w rozumieniu projektu ustawy o przedsiębiorczości komunalnej budziło wiele nieporozumień, jeżeli chodzi o znaczenie tego sformułowania. Koncesjonowanie rozumiem, jako tzw. kontrakt administracyjny. Powinien się on pojawiać tam, gdzie trwa konkurencja nie na rynku, ale o rynek. Być może w monopolach naturalnych byłaby ona przydatna, ale w całej gospodarce zablokowałaby tworzenie się konkurencyjnego rynku. Dlatego dobrze się stało, że koncesji nie wymieniono w ustawie.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#TadeuszAziewicz">Problem regulacji monopolu jest bardziej zrozumiały po lekturze Prawa energetycznego. Dlatego namawiam posłów do podjęcia podobnych inicjatyw w sferze wodociągów i kanalizacji. Należy oddzielić podmiot regulujący i realizujący. Takie formy funkcjonują na całym świecie i bardzo dobrze by było, gdyby zastosowano je w Polsce.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#TadeuszAziewicz">Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że komunikacja miejska jest nierentowna. Jest ona rentowna z punktu widzenia podmiotów wykonujących usługi, ponieważ miasto poprzez zarząd komunikacji miejskiej płaci za obsługę poszczególnych linii. Wykonawcy nie interesuje, w jakim stopniu zapłaty pokrywana jest z wpływów ze sprzedaży biletów, a w jakim stopniu z dotacji budżetu miasta. Jest to problem miasta.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejMorawski">Niedawno weszła w życie ustawa o utrzymaniu porządku i czystości w gminach oraz ustawa o gospodarce komunalnej. Odbyłem spotkanie z przedstawicielami małych miejscowości oraz przedsiębiorstw komunalnych z małych gmin woj. gorzowskiego. Na ogół przedsiębiorstwa prowadzą działalność wielobranżową. Prezesi i dyrektorzy przedsiębiorstw bezpośrednio świadczący usługi na rzecz mieszkańców stwierdzili, że radni po uzyskaniu możliwości stanowienia cen za usługi komunalne, nie zwracając uwagi, iż do wyborów samorządowych jest jeszcze 1,5 roku, przy podejmowaniu decyzji kierują się chęcią przypodobania się wyborcom. Przedsiębiorstwom, którym osiągane wpływy z tytułu ustalonych cen nie pozwalają na pokrycie kosztów działalności radzi się, aby zarobiły same na swoje utrzymanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyWielgus">Obecnie mamy do czynienia ze strajkiem komunikacji miejskiej w aglomeracji katowickiej. Organy samorządowe ustaliły koszt funkcjonowania przewoźnika poniżej rzeczywistych kosztów eksploatacyjnych. Nie wspominam już o kosztach związanych z odtworzeniem taboru.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JerzyWielgus">Odnośnie do koncesjonowania mam wątpliwość, czy jest ono potrzebne. Znam przypadki, kiedy ustawa o działalności gospodarczej pozwala każdemu posiadaczowi mikrobusu bez sprecyzowanego rozkładu jazdy funkcjonować do momentu, kiedy działalność przynosi zysk. Kiedy napotyka na sprawy, to zamyka działalność i problem jest przerzucany na samorządy oraz społeczeństwo pozbawione komunikacji.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#JerzyWielgus">Pani dr Sadowy powiedziała o sankcji za opóźnienia w wyborze formy organizacyjnej. Ciekaw jestem, kogo obciąży decyzja, która wejdzie w życie z dniem 1 lipca br. W moim przekonaniu, dotyczyć to będzie gminy oraz pasażerów, a zwłaszcza pasażerów, ponieważ okaże się, że powołane spółki nie będą tańsze.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#JerzyWielgus">Do tej pory w zakładach budżetowych amortyzacji nie liczono, a teraz zajdzie taka potrzeba. Rodzi się przy tym pytanie, co z zyskiem? Czy spółki będę pracowały poniżej kosztów?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PiotrBuczkowski">Problem Katowic jest dla nas mieczem Damoklesa. Co roku w budżecie państwa przeznacza się środki na dofinansowanie komunikacji miejskiej, która w woj. katowickim de facto jest komunikacją międzymiejską ze względu na zabudowę aglomeracji. Uważam, że ten problem musi być inaczej rozwiązany, ponieważ w miastach o dużym natężeniu ruchu, samorządy nie są w stanie utrzymać tego typu przedsiębiorstw i dlatego budżet państwa musi je wspomagać.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PiotrBuczkowski">Generalną kwestią jest to, że na szczeblu państwowym nie prowadzi się żadnej polityki w zakresie komunikacji, a jest to sprawa rangi państwowej. Parlament nie jest w stanie przedstawić projektu ustawy, ponieważ problematyka przekracza nasze możliwości, natomiast rząd ze swojej strony nie zgłosił żadnej propozycji rozwiązania tego problemu. Gdyby wpłynął projekt społeczny ze strony związków zawodowych, to być może moglibyśmy podjąć się przygotowania rozwiązań legislacyjnych.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#PiotrBuczkowski">Uważam, że tendencja prywatyzowania i przekształcania przedsiębiorstw jest korzystna z punktu widzenia oszczędności, jakie uzyskuje podmiot działający ze świadomością ograniczenia środków i koniecznością przyniesienia zysku. Inną sprawą jest problem pracowników. Komisja po raz pierwszy zetknęła się z tym problemem, z którego istnienia nie zdawaliśmy sobie sprawy. Do tej pory tworzyliśmy przepisy dotyczące usług realizowanych przez gminy, które odnosiły się do małych grup pracowniczych. W tej chwili przy szerokiej skali prywatyzacji związanej z gospodarką komunalną okazało się, że dotyczy to setek tysięcy pracowników.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#PiotrBuczkowski">Myślę, że jest to konsekwencja zmian przyjętych po 1989 r. Nastąpiło ogromne zafascynowanie przekształceniami gospodarczymi, a sprawy pracownicze umknęły naszej uwagi. Nigdy nie potrafimy stworzyć generalnej koncepcji połączenia modernizacji państwa z interesem większości społeczeństwa, które pracowało w źle zarządzanych upaństwowionych przedsiębiorstwach. Zdaję sobie sprawę z tego, że ten problem należy tak rozwiązać, aby jak najmniej ludzi ucierpiało w procesie przekształceń.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#PiotrBuczkowski">W najbliższym czasie musimy rozstrzygnąć dwie podstawowe kwestie. Pierwsza związana jest z nowelizacją ustawy o gospodarce komunalnej, tzn. skreślenie art. 8 i art. 25. Najszybszą formą postępowania będzie skorzystanie z II czytania ustawy zmieniającej wiele ustaw samorządowych. W przyszłym tygodniu Komisja Ustawodawcza oraz Samorządu Terytorialnego powinny pozytywnie zaopiniować tę poprawkę. Wymagane jest, aby w posiedzeniu wzięli udział przedstawiciele organizacji związkowych.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#PiotrBuczkowski">Druga związana jest z jak najszybszym zakończeniem prac nad ustawą o pracownikach samorządowych. Komisja zgłosiła swoją inicjatywę, która spotkała się z ocenami krytycznymi. Kończymy przygotowanie sprawozdania i w ciągu 2–3 tygodni rozpoczniemy konsultacje nad tą ustawą, aczkolwiek już teraz mogę stwierdzić, że nasz optymizm wobec jak najszybszego uporządkowania kwestii pracowniczych był na wyrost. Dzisiejsza dyskusja pokazała nam, że tak ustawa musi być przemyślana, abyśmy nie spotkali się z podobnymi niespodziankami.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#PiotrBuczkowski">Dziękuję wszystkim za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>