text_structure.xml
67.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanuszSzymański">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji, poświęcone realizacji tylko jednego punktu porządku dziennego. Chodzi o rozpatrzenie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 kwietnia 1996 r. (sygn. akt K.29/95), zawartego w druku nr 1650, w zakresie wniosku złożonego przez podmioty samorządowe do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie rozpoznania zgodności przepisów ustawy nowelizującej ustawę o samorządzie terytorialnym z odpowiednimi przepisami konstytucyjnymi. Wnioskodawcy wskazali na wiele elementów niezgodności przepisów wspomnianej ustawy nowelizującej z przepisami konstytucyjnymi zawartymi w małej konstytucji, jak również w przepisami Konstytucji z 1952 r. pozostawionymi w mocy przez art. 77 małej konstytucji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JanuszSzymański">Chcę powiedzieć, że przed Trybunałem Konstytucyjnym Sejm reprezentował poseł K. Pańtak. W tej chwili go nie ma. Poseł K. Pańtak przybędzie na posiedzenie Komisji z opóźnieniem. W związku z tym rolę wstępnego referenta przejmie poseł R. Grodzicki, którego wkład w przygotowanie nowelizacji ustawy o samorządzie terytorialnym był znaczny. Przypomnę tylko, że poseł R. Grodzicki kierował pracami stosownej podkomisji, a następnie aktywnie uczestniczył we wszystkich fazach postępowania ustawodawczego w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JanuszSzymański">Proszę posła R. Grodzickiego o wygłoszenie referatu, także i z tego względu, że jak członkowie Komisji pewnie zauważyli, co orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego zostało załączone zdanie odrębne sędziego K. Kolasińskiego z bardzo racjonalną i interesującą argumentacją, która usuwa wiele uwag i wątpliwości w świetle stwierdzeń poczynionych przez większość składu sędziowskiego orzekającego w omawianej sprawie.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JanuszSzymański">Proszę posła R. Grodzickiego o scharakteryzowanie treści wniosków złożonych do Trybunału Konstytucyjnego, jak również sentencji jego orzeczenia wraz z elementami uzasadniającymi ową sentencję. Proszę także o przedstawienie racji, argumentów zamieszczonych w zdaniu odrębnym, czyli wotum separatum jednego z sędziów Trybunału Konstytucyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#RyszardGrodzicki">Znalazłem się w o tyle nietypowej sytuacji, że o tym, iż mam wygłosić referat, dowiedziałem się dzisiaj po głosowaniach. W związku z tym moje przygotowanie w kwestii orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego nie jest na tyle dogłębne, na ile powinno, w szczególności gdy poseł J. Szymański wymaga ode mnie zreferowania wszystkich wniosków złożonych przez podmioty samorządowe. Nie podejmuję się tego zadania, gdyż wniosków zostało złożonych bardzo dużo. Były one niekiedy pisane w sposób bardzo emocjonalny, co powoduje, że w sensie formalnoprawnym dosyć trudno jest je interpretować, a przynajmniej rzetelnie analizować.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#RyszardGrodzicki">Generalnie można powiedzieć, że cały problem sprowadzał się do zagadnienia zgodności z konstytucją art. 24a i art. 24b ustawy o samorządzie terytorialnym, które to artykuły wprowadzają zakaz zatrudniania w urzędach gmin, a szerzej - w jednostkach organizacyjnych samorządu terytorialnego - osób będących radnymi.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#RyszardGrodzicki">W kontekście wspomnianych dwóch przepisów w ustawie nowelizującej ustawę o samorządzie terytorialnym znalazł się art. 8, który wprowadzał swoiste moratorium na stosowanie art. 24a i art. 24b, w stosunku do radnych, którzy aktualnie piastują mandat i są jednocześnie zatrudnieni w jednostkach samorządowych, moratorium trwające 6 miesięcy. W art. 8 ustawy nowelizującej wyraźnie stwierdza się, że jeśli w ciągu 6 miesięcy radni albo nie wezmą urlopu bezpłatnego, albo nie złożą mandatu, mandat wygasa im z mocy prawa. Taka jest mniej więcej treść dwóch pierwszych ustępów powołanego wyżej artykułu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#RyszardGrodzicki">Art. 8 ust. 3 dotyczy gminy Warszawa -Centrum. Stąd przepis ten posiada swoistą specyfikę.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#RyszardGrodzicki">Chcę powiedzieć, że pojawiły się także zarzuty niekonstytucyjności przepisu, który wprowadza możliwość ustanowienia w statucie gminy prawa do tworzenia klubów radnych. Oprócz tego, wysunięto żądania zbadania przepisów nowelizacji ustawy o samorządzie terytorialnym z Kartą Samorządu Terytorialnego. Poza tym pojawiło się wiele innych podobnych zarzutów.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#RyszardGrodzicki">Ponieważ wszyscy członkowie Komisji dostali zamieszczone w druku nr 1650 stanowisko Trybunału Konstytucyjnego, czuję się zwolniony ze szczegółowego omawiania zarzutów, szczególnie tam, gdzie Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przepisy nowelizacji są zgodnie z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#RyszardGrodzicki">W dwóch przypadkach Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności owych przepisów z konstytucją. Chodzi o art. 24b ustawy o samorządzie terytorialnym w brzmieniu ustalonym przez ustawę nowelizującą z tym jednak zastrzeżeniem, iż jest on niezgodny z konstytucją tylko w tej części, w której dotyczy radnych bieżącej kadencji, którzy przed dniem wejścia w życie nowelizacji byli pracownikami samorządowymi. W ścisłym związku pozostaje tu zarzut sprzeczności z przepisami konstytucyjnymi dwóch pierwszych ustępów art. 8 ustawy nowelizującej, który właśnie wprowadzał wspomniane wcześniej moratorium na wejście w życie art. 24b ustawy o samorządzie terytorialnym. Pragnę dodać, że art. 8 ust. 2 dotyczy sytuacji, w której, jeśliby w trakcie obecnej kadencji nastąpiło przejęcie jakiejś jednostki organizacyjnej przez gminę, wspomniany termin 6 miesięcy biegnie od dnia przejęcia tej jednostki.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#RyszardGrodzicki">Trybunał Konstytucyjny uznał, że został naruszony art. 72 ust. 1 małej konstytucji oraz art. 3 ust. 1 konstytucji lipcowej. Ponieważ została skonstruowana zasada kadencyjności rad gmin, nałożono na znaczną liczbę radnych obowiązku złożenia mandatu w trakcie kadencji naruszałoby - zdaniem Trybunału Konstytucyjnego - ową zasadę oraz zasadę stabilności politycznej rad.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#RyszardGrodzicki">W przypadku art. 24b ustawy o samorządzie terytorialnym Trybunał Konstytucyjny uznał, że uchylenie tylko art. 8 ustawy nowelizującej powodowałoby, że art. 24b działałby bezpośrednio w ciągu 2 tygodni od dnia opublikowania, co jeszcze bardziej skomplikowałoby sytuację. Stąd pojawiła się klauzula, że przepis ten nie może dotyczyć radnych obecnej kadencji.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#RyszardGrodzicki">Taka jest mniej więcej logika myślenia Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast w zdaniu odrębnym do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego sędzia K. Kolasiński stawia następującą tezę: nie ma żadnego związku logicznego pomiędzy treścią art. 8 ust. 1 ustawy nowelizującej ustawę o samorządzie terytorialnym, a art. 72 małej konstytucji. Art. 72 w ust. 1 stanowi, że wybory do organów stanowiących samorządu terytorialnego są powszechne, równe i odbywają się w głosowaniu tajnym. Sędzia K. Kolasiński w swoim zdaniu odrębnym twierdzi, że z tego przepisu nie można wyprowadzić żadnego związku logicznego z zasadą stabilności składu rady gminy w trakcie kadencji, tym bardziej, że w ustawie o samorządzie terytorialnym, jak i w ordynacji wyborczej do rad gmin, wielokrotnie przewiduje się sytuację, w których niektórzy radni bądź to rezygnują z mandatu, bądź mandat ten z różnych powodów wygasa, a więc i tak zasada stabilności składu rady gminy jest naruszona.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#RyszardGrodzicki">Za rozwiązaniami zawartymi w art. 24a i art. 24b ustawy o samorządzie terytorialnym przemawiają racje dosyć istotne. Są to przepisy antykorupcyjne w bardzo szerokim znaczeniu wyrazu „korupcyjność”. Nie chodzi tu tylko o kwestie gospodarcze, ale także o korumpowanie merytoryczne poprzez tworzenie pewnego układu zależności pomiędzy władzami gminy, a niektórymi radnymi zarówno w układzie zarząd gminy - radny, jak i zarząd gminy - pracownik organu samorządowego. Sędzia K. Kolasiński stwierdza, że wobec braku związku treściowego pomiędzy art. 8 ust. 1 ustawy o zmianie ustawy o samorządzie terytorialnym, a art. 72 małej konstytucji uznaje racje, które przyświecały Sejmowi przy wprowadzaniu antykorupcyjnego przepisu.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#RyszardGrodzicki">Tak mniej więcej przedstawia się logika rozumowania zaprezentowana w zdaniu odrębnym sędziego K. Kolasińskiego do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#RyszardGrodzicki">Szkoda, że nie ma na sali posła K. Pańtaka. Miałem zamiar zadać mu parę pytań w związku z obroną stanowiska Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanuszSzymański">Poseł K. Pańtak za chwilę dojdzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RyszardGrodzicki">Chodzi mi o problem wyciągnięcia pewnych wniosków na przyszłość co do sposobu reprezentowania Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym. Otóż praktycznie rzecz biorąc, zupełnie nie wykorzystano konsultacji, które przeprowadzała właściwa komisja sejmowa, przygotowując nowelizację ustawy o samorządzie terytorialnym. Chcę powiedzieć, że dysponowaliśmy stanowiskami organów samorządu terytorialnego i w wielu wypadkach były to stanowiska pozytywne dla wspomnianej regulacji, godzące się z przyjętymi w niej rozwiązaniami.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#RyszardGrodzicki">To, o czym przed chwilą wspomniałem, nie zostało zaprezentowane w trakcie posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego. Posiadaliśmy ekspertyzy prawne potwierdzające zgodność kwestionowanych teraz przepisów z konstytucją, gdyż zdawaliśmy sobie sprawę, że mogą one wzbudzać kontrowersje. Specjalne ekspertyzy były sporządzane przez nietuzinkowych prawników, którzy stwierdzali w nich, że art. 8 ust. 1i 2 ustawy, nowelizującej ustawę o samorządzie terytorialnym jest zgodny z konstytucją i że okres dostosowawczy 6 miesięcy jest wystarczający dla jego wejścia w życie i jego konstytucyjności.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzę do kolejnego problemu. Przy konstruowaniu linii obrony stanowiska Sejmu, pominięto zupełnie zdanie Komisji Samorządu Terytorialnego. Moim zdaniem, w omawianej dziś sprawie wypadałoby zgłosić pisemne stanowisko Sejmu w stosunku do zarzutów, które były podnoszone w czasie posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego, tym bardziej, że prokurator Generalny w swoim stanowisku prezentował pogląd, że wszystkie wnioski podmiotów samorządu terytorialnego należy odrzucić.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#RyszardGrodzicki">Przypominam, że mieliśmy do czynienia z sytuacją, kiedy na wniosek niektórych gmin został wprowadzony do ustawy nowelizującej ustawę o samorządzie terytorialnym przepis art. 8 ust. 3, po czym gmina Warszawa - Centrum zaskarżyła ten przepis do Trybunału Konstytucyjnego, uznając, że jest on niekonstytucyjny. W tym przypadku nie sposób zrozumieć postępowania owego organu samorządowego. Pamiętamy, że odbywały się specjalne narady dotyczące Warszawy, organizowane w związku z kontrowersjami, jakie się pojawiały. Ten argument również nie był zupełnie wykorzystany w trakcie posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#RyszardGrodzicki">Zwracam w tej chwili uwagę na aspekty merytoryczne. Wydaje się, że byłoby dobrze, gdyby sposób konstruowania linii obrony stanowiska Sejmu był w przyszłości uzgadniany pomiędzy Komisją Ustawodawczą a komisją merytoryczną. Oczywiście, mam na myśli sprawy, które trafiają przed Trybunał Konstytucyjny. Niekiedy niektóre decyzje podejmuje się w sposób świadomy. Przypominam, że decyzje o sposobie głosowania nad zakwestionowanymi obecnie przez Trybunał Konstytucyjny przepisami w większości klubów zapadały dopiero na sali sejmowej i były to decyzje polityczne. Pamiętam, że wówczas na sali mówiło się o tym, iż przyjmowane przepisy będą dotyczyć nie 4 tys. radnych, jak przedstawił Trybunał Konstytucyjny, ale 10–12 tys. radnych. Decyzje o głosowaniu w taki, a nie inny sposób były podejmowane świadomie. Chodziło o przerwanie pewnych zjawisk o charakterze patologicznym, jak chociażby takich, które znamy z praktyki, kiedy wójt oferuje przedstawicielom gminnej opozycji pracę w urzędzie gminy pod jednym warunkiem, że zrywają oni więzi polityczne z tymi, którzy ich rekomendowali w wyborach. Takie przypadki już się zdarzały.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#RyszardGrodzicki">Myślę, że także i te aspekty należało wziąć pod uwagę po to, aby przedstawić je Trybunałowi Konstytucyjnemu wówczas, kiedy podejmował on decyzje.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanuszSzymański">Dziękuję posłowi R. Grodzickiemu za bardzo interesującą prezentację i przedstawienie całej aksjologii, która była obecna w trakcie prac przygotowawczych nad projektem ustawy o zmianie ustawa o samorządzie terytorialnym.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JanuszSzymański">Za chwilę przeczytam zakwestionowany przez Trybunał Konstytucyjny przepis. Na jego tle warto skonfrontować te argumenty, które przeważyłyby szalę bądź za uznaniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego za zasadne, bądź za odmową uznania tego orzeczenia za zasadne w omawianej dziś sprawie.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JanuszSzymański">Przedtem chcę jeszcze zwrócić uwagę na jedną sprawę. W trakcie prac ustawodawczych w Sejmie I kadencji mieliśmy do czynienia z podobnym przypadkiem przy ustawie o ograniczeniu działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne w tym zakresie, w jakim stosowała się ona do posłów i senatorów. We wspomnianej ustawie przyjęto bezwzględny zakaz łączenia funkcji poselskich i senatorskich z członkostwem w organach spółek prawa handlowego z udziałem skarbu państwa. Jeżeli poseł przed wejściem w życie tej ustawy był powołany do rady nadzorczej, bądź był członkiem zarządu, albo komisji rewizyjnej spółki prawa handlowego, to przyjęto w stosunku do niego zasadę rozdziału: albo jest się posłem, albo piastuje się funkcję w organie spółki. Zdecydowano się na rozwiązanie, że z mocy prawa wygasa mandat w organach spółek. Okres dostosowawczy trwał w tym przypadku 3 miesiące. Widzę, że Trybunał Konstytucyjny wyciągnął z tego wniosek, przyjmując rozwiązanie uciążliwsze, w którym proporcjonalność dolegliwości jest większa.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JanuszSzymański">Myślę, że nie byłoby całej sprawy, gdyby stosunek pracy radnego z mocy prawa po określonym czasie wygasał. Jest to sprawa bardzo dyskusyjna, dlatego zasygnalizowałem rozwiązanie, które funkcjonuje w innych ustawach.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JanuszSzymański">Przeczytam teraz art. 24a ustawy o samorządzie terytorialnym w brzmieniu ustalonym przez ustawę nowelizującą:</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JanuszSzymański">„Ust. 1. Z radnym nie może być nawiązany stosunek pracy w urzędzie gminy, w której radny uzyskał mandat” - przepis ten stanowi regułę generalną na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JanuszSzymański">„Ust. 2. Przepis ust. 1 dotyczy również kierowników gminnych jednostek organizacyjnych.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#JanuszSzymański">Ust. 3. Przepis ust. 1 nie dotyczy radnych wybranych do zarządu” - czyli wyłącza się wszystkie osoby łączące funkcję radnego z członkostwem w zarządzie, gdyż stosunek pracy został w tym przypadku nawiązany na podstawie wyboru.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#JanuszSzymański">„Ust. 4. Nawiązanie przez radnego stosunku pracy, o którym mowa w ust. 1 i 2 jest równoznaczne ze zrzeczeniem się mandatu”.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#JanuszSzymański">Podobną regulację przyjmuje art. 24b ustawy o samorządzie terytorialnym. Jest to przepis, który intertemporalnie odnosi się do obecnej kadencji. Brzmi on następująco:</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#JanuszSzymański">„Ust. 1. Osoba wybrana na radnego nie może wykonywać pracy w ramach stosunku pracy w urzędzie gminy, w której uzyskała mandat oraz wykonywać funkcji kierownika w jednostce organizacyjnej tej gminy. Przed przystąpieniem do wykonywania mandatu osoba ta obowiązana jest złożyć wniosek o urlop bezpłatny w terminie 7 dni od dnia zgłoszenia wyników wyborów przez właściwy organ wyborczy.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#JanuszSzymański">Ust. 2. Radny, o którym mowa w ust. 1, otrzymuje urlop bezpłatny na okres sprawowania mandatu oraz 3 miesiące po jego wygaśnięciu.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#JanuszSzymański">Ust. 3. Radny otrzymuje urlop bezpłatny bez względu na rodzaj i okres trwania stosunku pracy. Stosunek pracy zawarty na czas określony, który ustałby przed terminem zakończenia urlopu bezpłatnego, przedłuża się do 3 miesięcy po zakończeniu tego urlopu.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#JanuszSzymański">Ust. 4. W przypadku radnego wykonującego funkcję kierownika w jednostce organizacyjnej przejętej lub utworzonej przez gminę w czasie kadencji, termin o którym mowa w ust. 1 wynosi 6 miesięcy” - owe 6 miesięcy mija dokładnie 18 maja 1996 r. Stąd taka pilność w rozpatrzeniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Proszę to przyjąć jako usprawiedliwienie tego, że dzisiejsze posiedzenie Komisji zostało zwołane praktycznie w rygorze natychmiastowym. Tak krótki czas na rozpatrzenie sprawy związany jest z koniecznością przestrzegania zasady pewności obrotu prawnego.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#JanuszSzymański">„Ust. 5. Nie złożenie przez radnego wniosku, o którym mowa w ust. 1, jest równoznaczne ze zrzeczeniem się mandatu” - przepis ten stał się przedmiotem oglądu Trybunału Konstytucyjnego i wydanego przez niego orzeczenia.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#JanuszSzymański">„Ust. 6. Przepisy ust. 1–5 stosuje się odpowiednio w przypadku obsadzenia mandatu radnego w drodze uchwały rady gminy podjętej na podstawie przepisów ustawy - Ordynacja wyborcza do rad gmin”.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#JanuszSzymański">Tak wygląda konstrukcja dwóch przepisów, o których wspomniał również poseł R. Grodzicki, przedstawiając argumentację i prace analityczno-studialne, które towarzyszyły podczas konstruowania omawianych dziś rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#JanuszSzymański">Otwieram dyskusję. Jako pierwszy głos zabierze przewodniczący P. Buczkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PiotrBuczkowski">Swoje wystąpienie pragnę zacząć od przedstawienia aktualnego stanu prawnego. Zgadzając się z tymi wszystkimi głosami, które w Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego wskazują na konieczność takiego uregulowania funkcji i pozycji Trybunału Konstytucyjnego, tak aby jego orzeczenia były ostateczne. Chciałbym zauważyć, iż w aktualnej sytuacji prawnej parlament ma możliwość nie zgodzenia się z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego 2/3 głosów - co stanowi wysoką poprzeczkę - może je po prostu odrzucić.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PiotrBuczkowski">Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie w omawianej dziś sprawie niejednokrotnie (ze zdaniem odrębnym). Orzekało 5 sędziów; nie jest to pełny skład Trybunału Konstytucyjnego. Teoretycznie istnieje taka możliwość, że za orzeczeniem tym głosowało 3 sędziów. Nie jest to jednak takie istotne.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PiotrBuczkowski">Chcę wskazać na konsekwencje, które rodzą się w związku z takim, a nie innym stanem prawnym.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PiotrBuczkowski">Po pierwsze - zakwestionowany został tylko jeden przepis i to tylko w takim kontekście, w jakim narusza stabilność funkcjonowania organu. Tak jak już mówił poseł R. Grodzicki, w zdaniu odrębnym do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego wykazano, iż regulacje pochodzące z ustawy - Ordynacja wyborcza do rad gmin, które np. dopuszczają uzupełnienie mandatów w przypadku zrzeczenia się, śmierci itd. i które prowadzą do takich samych skutków, jak kwestionowany przepis, nie zostały przez Trybunał Konstytucyjny podważone jako naruszające zasadę stabilności składu rady gminy.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#PiotrBuczkowski">Po drugie - chcę powiedzieć, że Senat w swoim stanowisku proponował przesunięcie 6-miesięcznego terminu dostosowawczego o 2 lata, jednak Sejm zdecydowaną większością głosów - o ile dobrze pamiętam, przy 4 czy 6 głosach wstrzymujących się - odrzuciła taką propozycję. Można zatem stwierdzić - była o tym mowa na posiedzeniu Komisji Samorządu Terytorialnego i w klubach - że kierowaliśmy się przewagą interesu publicznego nad interesem indywidualnym poszczególnych rad gmin. Taka była generalnie decyzja Sejmu, który w tej chwili będzie musiał ewentualnie zweryfikować swoje stanowisko w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#PiotrBuczkowski">Poza tym przyjęcie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego powoduje, że nawet przy pełnym szacunku dla radnych i przy domniemaniu ich niewinności i przekonaniu co do załatwiania przez nich własnych interesów, mogą się zdarzać takie przypadki, że w radach, szczególnie tych, w których jest większa liczba zatrudnionych radnych, powstanie sytuacja, w której owi radni będą mieli pełną świadomość tego, że mają ostatnie dwa lata na to, żeby cokolwiek partykularnie sobie załatwić. Oczywiście zakładam, że nie będą to działania powszechne. Zawsze jednak takie niebezpieczeństwo istnieje, ponieważ wiadomo, że od następnych wyborów już tej możliwości łączenia mandatu radnego z zatrudnieniem w strukturach gminnych nie będzie.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#PiotrBuczkowski">Jest jeszcze jeden problem, który przypomniał minister K. Czapliński. Jest to problem znacznie szerszy od poprzedniego. Otóż w wielu przypadkach mandaty radnych zostały już złożone i ogłoszono wybory uzupełniające, bądź też dokonano uzupełnienia rad z list. Można postawić pytanie, co zrobić z ludźmi, którzy podporządkowali się wymogom ustawy nowelizującej ustawę o samorządzie terytorialnym. Przypominam, że ustawa ta nałożyła na gminy obowiązek zmian statutu dla większości w terminie 3 miesięcy i 4 miesięcy dla dużych miast. W większości statutów są uregulowania zakazujące zatrudniania radnych. Jednocześnie został wskazany obowiązek publikacji tych statutów. W związku z tym przyjęcie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego spowoduje konieczność ponownej weryfikacji statutów, gdyż nie może istnieć przepis, który jest niezgodny z ustawą i być może, wpłynie także na procedurę publikacyjną.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#PiotrBuczkowski">Gdybyśmy przyjęli orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, pojawią się dwie kategorie radnych. Pierwszą kategorię będą stanowili radni, którzy zostali zatrudnieni do tej pory i w dalszym ciągu mogą swą funkcję sprawować. Będzie jeszcze druga kategoria radnych, którzy potencjalnie chcieliby się zatrudnić w urzędzie gminy, jednak nowe przepisy im to uniemożliwiają. Na dzień dzisiejszy zarówno radny, który chciałby pracować, jak i kierownik jednostki organizacyjnej przejętej w przyszłości, będzie pozbawiony tej możliwości. W moim przekonaniu, mamy tu do czynienia z nierówną sytuacją prawną w ramach samych rad gmin (dwie kategorie radnych).</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#PiotrBuczkowski">Przechodzę wreszcie do ostatniej sprawy, która - moim zdaniem - jest bardzo poważna z punktu widzenia i powagi Sejmu i tego, w jaki sposób prawo w naszym kraju ma funkcjonować. Otóż nie jesteśmy w stanie w najpilniejszym nawet trybie przygotować kolejnej nowelizacji ustawy o samorządzie terytorialnym. Mamy 10 dni do wygaśnięcia okresu dostosowawczego. Gdyby nawet uruchomić w czasie obecnego posiedzenia Sejmu całą procedurę, czyli gdybyśmy nawet zostali na sobotę, aby zająć się tą sprawą, co teoretycznie jest możliwe, to i tak nie zmieścimy się w czasie, ponieważ będzie jeszcze potrzebna decyzja senatu i podpis Prezydenta RP.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#PiotrBuczkowski">A zatem będziemy mieli sytuację taką, że w dniu 18 maja zaczną obowiązywać nowe przepisy i mandaty radnych z mocy prawa staną się nieważne, co będzie równoznaczne z ich zrzeczeniem. W związku z tym pojawia się kolejny problem, a mianowicie wszystkie uchwały rad gmin, które podjęte będą przez radnych zatrudnionych w strukturach gmin, także mogą zostać zakwestionowane jako nieważne z mocy prawa. Od tego ruszy cała lawina przypadków zaskarżania uchwał radnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Każda opozycja w radzie gminy ten „kąsek” z pewnością wykorzysta od razu.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#PiotrBuczkowski">W związku z tym wydaje mi się, wziąwszy pod uwagę całą argumentację i powagę Trybunału Konstytucyjnego, że w interesie parlamentu i porządku prawnego w naszym kraju leży, aby wyjątkowo odrzucić orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Takie jest moje zdanie, do którego chciałbym wszystkich członków Komisji przekonać.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanuszSzymański">Pragnę podziękować posłowi P. Buczkowskiemu za interesujące wystąpienie, w którym zostały przedstawione nie tylko argumenty prawne, ale także okoliczności faktyczne. Proszę zauważyć, że część radnych łącząca swój mandat z funkcją w jednostkach organizacyjnych samorządu terytorialnego dostosowała się do standardów wynikających z przepisów ustawy nowelizującej ustawę o samorządzie terytorialnym, choć one nie weszły jeszcze w życie, a właściwie część z nich weszła już w życie. Pozostałe przepisy wejdą w życie 18 maja, po upływie vacatio legis.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JanuszSzymański">Przypominam, że prowadzimy dyskusję. Czy ktoś chciałby przedstawić własne argumenty w omawianej dziś sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MariaKurnatowska">Pozwolę sobie nie zgodzić się z niektórymi argumentami przedstawionymi przez przewodniczącego P. Buczkowskiego. Poseł J. Szymański powiedział przed chwilą, że nikt nie zmuszał radnych do złożenia mandatu przed dniem 18 maja 1996 r. Jeśli ktoś to zrobił, to zrobił to na własną rękę, czyli chciał zrezygnować z mandatu radnego. Dowiedziałam się, że w niektórych radach - a przynajmniej w dwóch - zostały przeprowadzone nowe wybory. To świadczy o swoistym zdeklarowaniu osób będących radnymi co do zrzeczenia się dotychczasowej funkcji. Nikt ich do tego nie zmuszał.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MariaKurnatowska">Poza tym pragnę przypomnieć, że pracujemy nad nową konstytucją. Cały czas w Sejmie twierdzimy, że dążymy do tego, żeby orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego były ostateczne. Wyjątkiem w tym względzie byłyby sprawy finansowe, które mogłyby zakłócić realizowanie budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MariaKurnatowska">W omawianej dziś sprawie nie dostrzegam żadnych skutków finansowych, które zakłóciłyby realizację budżetu państwa. Przeciwnie, pewne koszty się zmniejszą, gdy nie będą przeprowadzane nowe wybory.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MariaKurnatowska">Dlatego też uważam, że trzeba przyjąć orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Powinniśmy dążyć do tego, aby na obecnym posiedzeniu Sejmu nie doszło w tym względzie do żadnych zakłóceń.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyKado">Byłem jednym z tych, którzy się upierali przy tym, żeby ustawa o zmianie ustawy o samorządzie terytorialnym nie weszła w życie przed następnymi wyborami samorządowymi, żeby zaczęła obowiązywać od następnej kadencji.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JerzyKado">Chcę postawić w tej chwili tezę, którą już wcześniej stawiałem, że nie chodzi tu wcale o ustawę antykorupcyjną. W prywatnych dyskusjach posłowie wielokrotnie udowadniali, że mamy do czynienia z sytuacją patową. Jeżeli dziś - według posła P. Buczkowskiego - radny może przez następne 2 lata robić wszystko dla swego zakładu pracy, to równie dobrze może on zawiesić swoją działalność pracowniczą, do której będzie mógł powrócić - ma to zapewnione - i wtedy, jeżeli w trakcie okresu zawieszenia były jakieś podwyżki wynagrodzeń, to oczywiście zostanie to mu uwzględnione. Po 2 latach radny znowu staje się szefem jednostki organizacyjnej samorządu terytorialnego. Jednak przez owe dwa lata jest on w stanie zrobić dla tej jednostki 5 razy więcej - właśnie jako radny.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JerzyKado">Ustawa nowelizująca ustawę o samorządzie terytorialnym jest przeznaczona raczej dla dużych miast, dla dużych gmin, gdyż w dużych miastach radnym przyznaje się bardzo wysokie diety i wtedy opłaci się im zrezygnować z funkcji np. szefa określonej jednostki, albo po prostu, zrezygnować z pracy. Wystarczy im wtedy utrzymywać się z diety. Natomiast w małych gminach taka sytuacja jest niewyobrażalna. „Na dole” podniósł się krzyk, gdyż podmioty samorządowe nie wierzyły, że Sejm uchwali kwestionowaną dziś ustawę.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JerzyKado">Dlatego uważam, że należy przyjąć orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, bo w praktyce mamy tu do czynienia z sytuacją pozbawienia określonego prawa i działania prawa wstecz.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanuszSzymański">Zanim udzielę głosu posłom R. Grodzickiemu i J. Rokicie, pragnę poprosić posła K. Pańtaka o przedstawienie przebiegu postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanuszSzymański">Przypominam, że poseł R. Grodzicki zadał pytanie, jakie w trakcie szczegółowego wyjaśnienia sprawy przez Trybunał Konstytucyjny padły zarzuty i argumenty przemawiające za niekonstytucyjnością ustawy nowelizującej ustawę o samorządzie terytorialnym i jakie w tej kwestii było stanowisko reprezentanta Sejmu. Tak mniej więcej zrozumiałem intencje posła R. Grodzickiego. Proszę go jednak o ponowne sformułowanie pytania, które postawią na zakończenie swojej wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#RyszardGrodzicki">Interesowało mnie, jaka była linia obrony stanowiska Sejmu w stosunku do zarzutów, jakie pojawiły się w trakcie posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanuszSzymański">Proszę o zabranie głosu przez posła K. Pańtaka, którego wystąpienie wzbogaci naszą dyskusję o pewną wiedzę, której nie posiadamy i która nie wynika z uzasadnienia do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KazimierzPańtak">Po pierwsze - chcę powiedzieć, że atmosfera rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym była bardzo gorąca. W rozprawie uczestniczyło bowiem 15 jednostek samorządu terytorialnego. Nie pamiętam, aby kiedykolwiek więcej podmiotów wnosiło sprawę do Trybunału Konstytucyjnego. Ta sytuacja zadziałała trochę na niekorzyść, dlatego m.in. w sposób nadzwyczaj pilny musimy podjąć konkretną decyzję. Nie mówię w tej chwili jaką, gdyż to - jeżeli poseł J. Szymański pozwoli - wyjawię w konkluzji. Jeżeli nie podejmiemy żadnej decyzji, narazimy się na konsekwencje, o których już wspomniano.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#KazimierzPańtak">Cała sprawa opóźniła się, dlatego że do Trybunału Konstytucyjnego wciąż napływały nowe wnioski od jednostek samorządowych, a ich rozpatrywanie postanowiono połączyć. Poszczególne wnioski były przez wnioskodawców prezentowane emocjonalnie. Przedstawiono najróżniejsze argumenty, poczynając od argumentów związanych z kosztami. Zauważano, że istniałaby konieczność przeprowadzenia nowych wyborów do rad gmin. Koszty byłyby mniejsze tam, gdzie odbywały się wybory proporcjonalne, czyli w gminach powyżej 15 tys. mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#KazimierzPańtak">Pojawiały się też takie argumenty, o które pytali także członkowie Trybunału Konstytucyjnego, że nowe wybory, jeżeli nawet nie spowodują naruszenia równowagi politycznej w gminie - przy wyborach proporcjonalnych nic się przecież nie zmieni, gdyż do rady gminy wchodzi następny z listy - to na pewno podważą zasadę stabilności składu rady i należytego przygotowania do wypełniania funkcji radnego. Z rad gmin odejdą ludzie, którzy zdobyli już pewne doświadczenie. Przyjdą nowi, którzy dopiero zaczną się uczyć. To także był jeden z argumentów podnoszonych w trakcie posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#KazimierzPańtak">Chcę powiedzieć, że powołane w orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego przepisy konstytucyjne, które zostały uznane za naruszone, we wnioskach jednostek samorządowych nie były wskazane jako naruszające konstytucję. Podmioty samorządowe, powoływały się bowiem na inne przepisy. Dlatego też uzasadnienie do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego było bardzo zaskakujące. Powtarzam, nie samo orzeczenie zaskakiwało, tylko uzasadnienie do niego, jakie przepisy konstytucyjne zostały uznane za naruszone. W zdaniu odrębnym sędziego K. Kolasińskiego zostało to zresztą wytknięte.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#KazimierzPańtak">Teraz chcę powiedzieć o tym, jak zachowywałem się jako reprezentant Sejmu w trakcie posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego. Cały czas się broniłem. Nie miałem innego wyjścia. W sposób zdecydowany wchodziłem w polemikę. Rozprawa trwała dość długo. Moja linia obrony, opierająca się także o ekspertyzy, polegała na tym, że wykazywałem, iż Sejm nie śmiałby uchwalić ustawy niezgodnej z konstytucją i że wszystkie zarzuty, które wnioskodawcy podnieśli, były rozważane w komisjach i podkomisjach, czyli już wcześniej były Sejmowi znane. Mówiłem o tym, że posiadamy ekspertyzy i wymieniłem jakie. W większości ekspertyz nie stwierdzono, że przyjęcie przepisów ustawy zmieniającej ustawę o samorządzie terytorialnym narusza normy konstytucyjne.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#KazimierzPańtak">Chcę powiedzieć, że wysuwano zarzuty bardzo poważne, niektóre były wręcz prześmieszne. Na przykład postawiono zarzut w stosunku do zasady, żeby nie łączyć funkcji radnego z pracą w urzędzie gminy, bądź z kierowaniem gminną jednostką organizacyjną. Takich zarzutów było wiele, jednak Trybunał ich nie podzielił.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#KazimierzPańtak">Została zakwestionowana tylko jedna sprawa. Oto w połowie kadencji, jak wynika z badań, należałoby wymienić ok. 10% radnych w skali kraju. Były też przytaczane dane uzyskane przez Sejmik Samorządowy woj. poznańskiego, że na 23–25 radnych, o ile pamiętam, w Obornikach 12 należałoby wymienić.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#KazimierzPańtak">Pragnę zauważyć, że odpierane były zarzuty w stylu, że coś jest korupcyjne, kryminogenne itd. Przyznano, że od zapobiegania korupcji jest prokurator.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#KazimierzPańtak">Były też podnoszone zarzuty pewnej niesprawiedliwości, jednak nie w sensie prawa. Ustanowienie przez parlament zakazu łączenia funkcji wojewody czy prezesa Najwyższej Izby Kontroli z mandatem poselskim nie powodowało zmian w składzie Sejmu w trakcie kadencji, tylko do końca kadencji wojewodowie mogli pozostać posłami. W wielu przypadkach wyborcy wiedzieli, kogo wybierali.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#KazimierzPańtak">W czasie rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym mówiono, że przypadki złożenia mandatów przez radnych są nieliczne. Muszę powiedzieć, że badałem tę sprawę u siebie, tzn. w woj. zielonogórskim. Nie zanotowano tam - jak na razie - ani jednego przypadku złożenia mandatu.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#KazimierzPańtak">Przewodniczący rady miejskiej w Zielonej Górze stwierdził jednak, że problem ten dotyczy 10 z 45 radnych i że w związku z tym boi się jednej sprawy, iż od nowa trzeba by przygotowywać 10 ludzi. Musimy pamiętać, że odeszliby ludzie sprawnie działający i funkcjonujący jako radni.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanuszSzymański">W moim przekonaniu poseł K. Pańtak powinien się ograniczyć do argumentacji prawnej, dlatego że w tej chwili jego argumentacja wykracza poza ramy prawne.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KazimierzPańtak">Jeżeli ktoś poprosi mnie o przedstawienie konkluzji, to ją wyjawię. Jeżeli jednak chodzi o argumentację prawną, to bardzo przepraszam, ale od jednego z posłów dowiedziałem się, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego było już omawiane. Dlatego też nie chciałbym się powtarzać i zanudzać członków Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanRokita">Chcę namówić zebranych na sali do porozmawiania o pewnym zagrożeniu. W tej chwili bardziej myślę o owym zagrożeniu niż o meritum sprawy, czy rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego jest słusznie czy niesłuszne. Dyskusję nad tą sprawą proponowałbym więc obecnie zawiesić.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanRokita">Otóż, niebezpieczeństwo przed którym stoimy, jest niebezpieczeństwem wynikającym z określonego biegu wydarzeń. Przyjęcie przez Sejm na obecnym posiedzeniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, czyli nie odrzucenie tego orzeczenia i idąca za tym w naturalny sposób inicjatywa ustawodawcza, zgodna z jego duchem albo zmieni meritum zasad, które zostały już wprowadzone, albo przynajmniej przedłuży termin wejścia ich w życie do następującej kadencji. Załóżmy, że ta inicjatywa ustawodawcza zostanie złożona w miarę prędko, to i tak, jak powiedział poseł P. Buczkowski, nie ma ona żadnych szans na to, aby do 18 maja br. realnie wejść w życie, czyli uzyskać publikację w Dzienniku Ustaw. Wynika to chociażby z harmonogramu posiedzeń Senatu. Praktycznie oznacza to, że 18 maja wygaśnie 4 tys. mandatów radnych.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JanRokita">Wybory do rad gmin, które zostały zarządzone, zostały zarządzone ważnie, pomimo tego zostaną zarządzone następne wybory wskutek tego, że 18 maja mandaty radnych wygasną nawet, gdybyśmy przyjęli orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Nowe wybory zostaną przeprowadzone. W międzyczasie uchwalimy ustawę dostosowującą prawo do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, z której będzie wynikać, że ci sami ludzie, piastując dalej funkcje urzędnicze, mogą kandydować do rad gmin albo, jeżeli inni zostaną wybrani, to ci inni będą mogli być ponownie zatrudnieni w urzędzie gminy. To jest taki stan rzeczy, w którym spodziewam się niesłychanie szerokiej kompromitacji w ogóle idei państwa prawnego i ustawodawstwa samorządowego. To, co się będzie mówić o Polsce na temat działalności parlamentu i polskiego ustawodawstwa, szczerze mówiąc napawa mnie grozą, gdyż absurd całej tej operacji będzie zauważony przez każdego, natomiast mechanizm, który do niego doprowadził, przez nikogo nie będzie analizowany, bo to ludzi jakby mało obchodzi.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JanRokita">To jest właśnie to niebezpieczeństwo, o którym mówiłem na wstępie. Polega ono na tym, że i tak mandaty radnych wygasną i tak będą nowe wybory, a system prawny wróci do stanu poprzedniego. Więc jeżeli ktoś ma pomysł na to, żeby uchylić takie niebezpieczeństwo, to wtedy można głosować za przyjęciem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli nikt takiego pomysłu nie ma, to uważam, że pewna elementarna przyzwoitość wymaga tego, żeby orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego odrzucić bez względu na to, jaki się ma pogląd na meritum sprawy, ponieważ problem tkwi tu w kompromitacji państwa i parlamentu. Tego się właśnie najwięcej obawiam.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanuszSzymański">Poseł J. Rokita dotknął niezwykle ważnej sprawy, lecz bardzo trudnej do oglądu prawnego. Otóż, jesteśmy obecnie w takiej sytuacji ustrojowej, że Sejm jako ustawodawca jest organem kasacyjnym, czyli organem II instancji i może rozstrzygać sprawę, orzekając odmiennie niż Trybunał Konstytucyjny, przyznając, że dane przepisy są konstytucyjne. 2/3 głosów Sejm niejako waliduje ich moc prawną. Możemy też przyjąć kierunek puryzmu prawnego.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JanuszSzymański">Pragnę zauważyć, że istnieje bardzo ciekawa linia orzecznicza Trybunału Konstytucyjnego. Jest to nowa linia orzecznicza.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JanuszSzymański">Myślę, że poseł P. Buczkowski nadmiernie się zagalopował mówiąc - tego, co powiem za chwilę nie chcę jednak przypisywać personalnie - że skład złożony tylko z 5 sędziów (uwzględniając zdanie odrębne jednego z sędziów, rozkład głosów przedstawiał się 4:1), rozstrzygał całą sprawę. Należy pamiętać, że w tym składzie zasiadało dwóch wybitnych konstytucjonalistów, śmiem twierdzić, że jednych z najlepszych w Polsce. Chodzi mi o prof. J. Trzcińskiego, który jest znany ze znawstwa prawa konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JanuszSzymański">Drugim wybitnym konstytucjonalistą jest prof. L. Garlicki, który był zresztą sędzią sprawozdawcą. To on napisał uzasadnienie o orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JanuszSzymański">Wspomniałem wcześniej o pewnej praktyce ustawodawczej, która była przyjęta w Sejmie poprzedniej kadencji. Ona nadal obowiązuje na gruncie naszego systemu prawnego, jeśli chodzi o ekonomiczny aspekt łączenia przez posłów funkcji przedstawicielskich w organach spółek prawa handlowego z udziałem skarbu państwa z wykonywaniem mandatu poselskiego. W spółkach komercyjnych można łączyć te funkcje. Nie chcę jednak oceniać racjonalności tych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#JanuszSzymański">Natomiast posłowi J. Rokicie całkowicie przyznaję rację w tym, że w imię obrony zasady pewności, która wynika z zasady demokratycznego państwa prawnego, powinniśmy być konsekwentni, skoro w przygotowaniu określonych rozstrzygnięć ustawodawczych korzystano z pomocy ekspertów i wszystkie sprawy były gruntownie badane. Zresztą dysponujemy opiniami, o których wspominał już poseł R. Grodzicki, który kierował pracami właściwej podkomisji, które potwierdzały zgodność przepisów ustawy nowelizującej ustawę o samorządzie terytorialnym z przepisami konstytucyjnymi. Możemy zatem stwierdzić, że istnieje pewna linia obrony na rzecz utrzymania legalności, czy też zgodności z konstytucją przyjętych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#JanuszSzymański">Najpierw chcę zapytać posła K. Pańtaka o jego konkluzję w sprawie, którą moglibyśmy rozstrzygnąć w drodze głosowania, choć tak naprawdę to Sejm rozstrzygnie tę sprawę ostatecznie. Myślę jednak, że rekomendacja dwóch komisji sejmowych będzie odgrywała tu istotną rolę. Będzie ona bowiem stanowiła określoną dyrektywę postępowania dla Sejmu.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#JanuszSzymański">Pytam posła K. Pańtaka, jaką konkluzję zaproponowałby Komisjom w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KazimierzPańtak">Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, o czym mówił poseł J. Rokita, a później potwierdził poseł J. Szymański, że mamy do czynienia z sytuacją bardzo skomplikowaną. Pragnę jednak zauważyć, że opowiadamy się za tym, aby orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego były ostateczne. Problem polega na tym, że wybitni konstytucjonaliści są wyłącznie fachowcami od prawa, natomiast tu orzekł niezawisły Trybunał Konstytucyjny, którego rozstrzygnięcia mają przecież ogromną moc. W związku z powyższym, zdając sobie sprawę z wszelkich mogących nastąpić komplikacji, opowiadam się za tym, aby przyjąć orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#KazimierzPańtak">Mieliśmy oczywiście do czynienia - co prawda rzadko - z przypadkami odrzucenia orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, ale głównie dotyczyły one stanu wyższego zagrożenia ekonomicznego. Tylko takie przypadki przypominam sobie z obecnej kadencji.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#KazimierzPańtak">Jeśli zaś chodzi o konkretną, omawianą dziś sprawę, to uważam, że Trybunał Konstytucyjny posiada i odpowiednią moc prawną i autorytet, żeby rzec tak a nie inaczej.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#KazimierzPańtak">W związku z tym jestem za tym, żeby orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w tej konkretnej sprawie, po prostu, przyjąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanuszSzymański">Może nie przyjąć, tylko uznać za zasadne w tej części, w której Trybunał Konstytucyjny stwierdził niezgodność przepisów ustawy o zmianie ustawy o samorządzie terytorialnym z przepisami konstytucyjnymi. Biorąc pod uwagę sentencję orzeczenia o niezgodności z konstytucją mowa jest w pkt. 1a i pkt. 5a. Poza tym Trybunał Konstytucyjny orzekał o konstytucyjności poszczególnych przepisów.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JanuszSzymański">Widzę, że poseł J. Rokita chce zadać pytanie posłowi K. Pańtakowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanRokita">Uważam, że każdy kto w tej chwili opowiada się za przyjęciem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, powinien w drugiej części swojej wypowiedzi wskazać sposób uniknięcia wygaśnięcia mandatów niektórych radnych, co ma nastąpić 18 maja br.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JanRokita">Jeżeli się przyjmuje orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego i zgadza się tym samym na wygaśnięcie 18 maja mandatów, to tak samo jak byśmy byli w domu wariatów, a nie w państwie prawnym. Całą sytuację należy pokazać w ten właśnie sposób.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JanRokita">Jednocześnie należy przyjąć taką taktykę działania, która umożliwi nie wygaśnięcie mandatów radnych pod wskazaną datą. Nowelizacji ustawy o samorządzie terytorialnym należałoby zatem dokonać przed 18 maja 1996 r. tak, żeby w tym dniu rano albo 17 maja wieczorem został wydrukowany Dziennik Ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanuszSzymański">Powiedzmy sobie szczerze, że jest to niemożliwe. Warunek, o którym wspomniał poseł J. Rokita, po prostu nikt nie jest w stanie spełnić. Mamy przecież dzisiaj 8 maja.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JanuszSzymański">Widzę, że zgłasza się do zabrania głosu poseł R. Grodzicki, który jako przewodniczący podkomisji był bardzo zaangażowany w prace nad ustawą nowelizującą ustawę o samorządzie terytorialnym i który dysponuje materiałem ekspertalnym, bowiem podkomisja zasięgała opinii wielu ekspertów. Jaką zatem konkluzję rysowałby poseł R. Grodzicki?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#RyszardGrodzicki">Osobiście miałem wątpliwości wówczas, kiedy uchwaliliśmy ustawę o zmianie ustawy o samorządzie terytorialnym. Nawet specjalnie zgłosiłem wtedy wniosek mniejszości, żeby można było na sali sejmowej decydować „w lewo lub w prawo”. Decyzja w tym względzie była jednak decyzją polityczną, a nie żadną inną. Ważne było to, czy w ocenie parlamentu zagrożenie wynikające z faktu łączenia funkcji radnego z zatrudnieniem w organie gminy jest większe niż naruszenie innych potencjalnych racji, z których zdawaliśmy sobie sprawę, że mogą być podniesione. Przecież po to były sporządzane ekspertyzy.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#RyszardGrodzicki">Pragnę zwrócić uwagę, że pisał je m.in. prof. R. Hauser. Każdy wie, jaką funkcję on pełni, poza oczywiście profesorską. Nie jest to znowu jakiś tuzinkowy prawnik. A więc zdaje się, że zabezpieczenie w sensie ekspertalnym było prawidłowe.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#RyszardGrodzicki">Pamiętam, jak podejmowaliśmy wtedy decyzje, jak biegaliśmy wokół stenogramów. Mówiło się wówczas o 10–12 tys. mandatów do wygaśnięcia. Jestem trochę zdziwiony, że teraz mówi się tylko o 4 tys. Podejrzewam, że czegoś tutaj nie doszacowano.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#RyszardGrodzicki">Jeśli podjęliśmy określoną decyzję, to trzeba być konsekwentnym i albo chcemy kształtować pewne wzory postępowania, zdając sobie sprawę z tego, że jest to bolesne dla wielu osób, albo nie. Pamiętam, że akurat w moim ugrupowaniu zdawaliśmy sobie sprawę, że po ostatnich wyborach samorządowych zyskaliśmy jakąś pozycję. Zdawaliśmy sobie także sprawę, że niektórzy nasi zwolennicy stracą. Godziliśmy się na to właśnie dlatego, że mamy taką, a nie inną pozycję i że możemy sobie pozwolić...</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanuszSzymański">Ale jaka stąd konkluzja?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RyszardGrodzicki">Moja konkluzja brzmi następująco. Jestem za odrzuceniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego i tak będę głosował.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanuszSzymański">Jak rozumiem, poseł R. Grodzicki sformułował swój wniosek w ten sposób, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w tej części, w jakiej stwierdza niezgodność art. 8 ust. 1 i 2 ustawy o zmianie ustawy o samorządzie terytorialnym z art. 3 ust. 1 przepisów konstytucyjnych pozostawionych w mocy (chodzi tu o zasadę legalizmu) i art. 24b ustawy o samorządzie terytorialnym z art. 3 ust. 1 wyżej wymienionych przepisów konstytucyjnych, należy odrzucić.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PiotrBuczkowski">Chcę odnieść się do wypowiedzi posła K. Pańtaka wskazując na dwie sprawy.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PiotrBuczkowski">Po pierwsze - Trybunał Konstytucyjny nie zakwestionował samej zasady, która będzie obowiązywać od przyszłej kadencji. Zakwestionowany został jedynie termin wejścia w życie ustawy o zmianie ustawy o samorządzie terytorialnym, co następuje w trakcie kadencji i to z punktu widzenia naruszenia stabilności składu rad gmin.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#PiotrBuczkowski">Moim zdaniem, Trybunał Konstytucyjny ma obowiązek - i tak zresztą działa - badać przepisy prawne z punktu widzenia zgodności z konstytucją. Żadne inne konsekwencje społeczne, polityczne Trybunału Konstytucyjnego nie interesują. Natomiast parlament musi kierować się także skutkami podejmowania określonych decyzji.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#PiotrBuczkowski">Co prawda, nie znam stenogramu sprawozdania z posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego, ale te elementy, które przed chwilą przytoczyłem, w moim przekonaniu poseł K. Pańtak powinien jako przedstawiciel Sejmu również przed Trybunałem Konstytucyjnym zaprezentować. Chodzi o przedstawienie skutków społecznych, jak społeczeństwo będzie podchodzić do działalności parlamentu, jak wreszcie mogą być oceniane decyzje chroniące w tej chwili zarząd gminy.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#PiotrBuczkowski">Może być przecież tak, że parlament działa w interesie tych radnych, którzy są zatrudnieni. To w odbiorze społecznym może różnie funkcjonować.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanuszSzymański">Chcę zwrócić uwagę na to, że my działamy właściwie jak sąd II instancji, choć jesteśmy organem stricte politycznym. Każde przedstawicielstwo w postaci zgromadzenia ma charakter czysto polityczny.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JanuszSzymański">W orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego spotykamy się z analizą argumentów prawnych. Natomiast my będziemy ważyli całą aksjologię prawno-społeczną, skutki prawno-społeczne podejmowanej decyzji. Chodzi tu m.in. o zarządzenie nowych wyborów samorządowych, co w wielu przypadkach już nastąpiło.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#JanuszSzymański">Powoli powinniśmy przystępować do rozstrzygnięć.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#ZbigniewZaborowski">Uważam, że parlament popełnił błąd i ten błąd trzeba - po prostu - naprawić. Poseł J. Szymański mówił przed chwilą o zasadzie pewności prawa. W moim przekonaniu, najpierw to parlament naruszył ową zasadę, w trakcie kadencji rad gmin zmieniając reguły gry.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#ZbigniewZaborowski">Argumenty podniesione przez Trybunał Konstytucyjny są bardzo ważne. Mam na myśli zachowanie kadencyjności i stabilności rad gmin. W moim przekonaniu, parlament nie powinien powyższej zasady naruszać.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#ZbigniewZaborowski">Poseł J. Rokita mówił o trudnościach związanych z przyjęciem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Są oczywiście poważne trudności z tym związane, jednak sądzę, że jest możliwe przeprowadzenie kolejnej nowelizacji ustawy o samorządzie terytorialnym. Oczywiście musiałoby się to wiązać z wytężonym wysiłkiem członków Komisji Samorządu Terytorialnego i Komisji Ustawodawczej, a także całego Sejmu. Poza tym należałoby poprosić Senat o bardzo pilne rozpatrzenie ewentualnej nowelizacji ustawy. Teoretycznie, wprowadzenie jej w życie przed 18 maja br. jest możliwe.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#ZbigniewZaborowski">Uważam, że Trybunał Konstytucyjny, broniąc określonej zasady, ma rację. Gdyby miała być utrzymana w tym względzie decyzja parlamentu, to spowoduje to poważne perturbacje, zwłaszcza w małych gminach. Zostaną bowiem naruszone zasady państwa prawnego. Dlatego też uważam, że należy przyjąć orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WojciechNowaczyk">Podzielam wszystkie wątpliwości, uwagi i zastrzeżenia natury prawnej, a także innej, wypowiedziane przez moich przedmówców. Sam również mam wiele wątpliwości. Chcę powiedzieć, że kiedyś reprezentowałem inne stanowisko zgodne z biegiem omawianej ustawy. Jednak w trakcie tych wszystkich zabiegów społecznych i prawnych zmieniłem swoje stanowisko.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#WojciechNowaczyk">Chcę zauważyć, że podzielam pogląd posła K. Pańtaka. Jest bowiem takie powiedzenie: „błądzić jest rzeczą ludzką, a trwać w błędzie jest rzeczą diabelską”. Jesteśmy ludźmi, wobec czego powinniśmy być wyczuleni na problemy społeczne. Dochodzą do nas głosy, jakie dochodzą. Ślady tych głosów istnieją w formie pism, protestów skierowanych do rozmaitych instancji.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#WojciechNowaczyk">W związku z tym wydaje mi się, że mniejszym złem będzie przychylenie się do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. W każdym bądź razie, osobiście będę głosował za przyjęciem tego orzeczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MarianStarownik">Mam pewną ogólną refleksję. Rzeczywiście zabrnęliśmy w ślepy zaułek. Jednak wybrnąć z niego musimy, gdyż to właśnie my jesteśmy sprawcą tej niezwykle skomplikowanej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#MarianStarownik">Z drugiej strony mam pytanie do przedstawicieli, którzy nas reprezentowali w Trybunale Konstytucyjnym. Zależy z jakim podejściem i z kim się rozmawia na temat problemu, który został już rozstrzygnięty przez Sejm. Spotykałem się z wyborcami akurat tych radnych, których cała ta sprawa dotyczy. Wyborcy nie kwestionowali samej zasady. Mówili, że dobrze się stało, że uchwaliliśmy ustawę, nowelizującą ustawę o samorządzie terytorialnym, gdyż jest paradoksem, żeby radny pracował i jednocześnie ich reprezentował. W związku z tym nasuwa mi się pytanie, które z 15 podmiotów samorządowych, uczestniczących w posiedzeniu Trybunału Konstytucyjnego reprezentowały wyborców, czy w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym uczestniczyły komitety wyborców poszczególnych radnych?</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#MarianStarownik">Z tego co wiem, kręcimy się wokół jednej osi. Twierdzimy bowiem, że głównie organizacje samorządowe usilnie domagają się tego, żeby zatrudnieni w strukturach gminy radni pozostali radnymi. Rozumiem, że jest to kwestia pewnego przyzwyczajenia i że chodzi tu o radnych, którzy nabyli już pewne umiejętności.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#MarianStarownik">Napływały na moje ręce różnego rodzaju protesty, różnego rodzaju sugestie, ale nigdy do mnie nie pisali, ani nie protestowali wyborcy z okręgów wyborczych, których reprezentantami byli określeni radni, a wręcz przeciwnie - na spotkaniach w okręgach wyborczych mówiono mi, że radni nie są rzecznikami wyborców, jakimi być powinni, gdyż są związani z administracją samorządową.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#MarianStarownik">Dlatego chcę zapytać posła K. Pańtaka, czy fakty przeze mnie opisane miały rzeczywiście miejsce?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanuszSzymański">Jeden z posłów użył ciężkich argumentów, że powinniśmy się trzymać prawa. W związku z tym pozwolę sobie jeszcze raz odczytać dwie normy, na które w swoim orzeczeniu powołał się Trybunał Konstytucyjny, stwierdzając, że określone trzy przepisy ustawy nowelizującej ustawę o samorządzie terytorialnym, są z nimi niezgodne. Mam na myśli art. 3 ust. 1 przepisów konstytucyjnych pozostawianych w mocy w brzmieniu: „Przestrzeganie praw Rzeczypospolitej Polskiej jest podstawowym obowiązkiem każdego organu państwa” - chodzi tu o zasadę legalizmu - oraz art. 72 ust. 1 małej konstytucji w brzmieniu: „Wybory do organów stanowiących samorządu terytorialnego, są powszechne, równe i odbywają się w głosowaniu tajnym”. Pragnę zauważyć, że przytoczyłem zasady prawa wyborczego, czyli zasady, które odnoszą się do ordynacji wyborczej. Chodzi tu mianowicie o wszystkie organy stanowiące samorządu terytorialnego, w tym rady gmin. Mamy w tym wypadku do czynienia z bardzo szeroką dyspozycją konstytucyjną.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JanuszSzymański">Nie podsumowując jeszcze dzisiejszej dyskusji, chcę przedstawić jeszcze raz pewną sumę zdarzeń faktycznych. Stosowny przepis ustawy nowelizującej ustawę o samorządzie terytorialnym wchodzi w życie 18 maja br. Do tego czasu powinniśmy rozstrzygnąć sprawę orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w tę, czy w tę stronę. Zostały położone na szali wszystkie argumenty. Dzisiaj prof. A. Zieliński mówił bardzo sympatycznie o Temidzie w ujęciu wybitnego przedstawiciela nauki, zajmującego się właśnie praworządnością i zasadą legalizmu.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#JanuszSzymański">Powracając do meritum - musimy zważyć wszystkie argumenty. Zdania są podzielone. W tej chwili głos zabierze poseł P. Pankanin. Potem przystąpimy do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PiotrPankanin">Chcę użyć jeszcze paru argumentów, które stały się wynikiem pracy prezydium Komisji Samorządu Terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PiotrPankanin">Otóż do prezydium Komisji napływa obfita korespondencja, w której wyrażona jest krytyka nowelizacji ustawy o samorządzie terytorialnym już na etapie przygotowywania. Wszystkie uwagi dotyczyły właśnie tej postaci nowelizacji, do której ostatecznie doprowadziliśmy, uchwalając stosowną ustawę. Może będzie to trochę absurdalne, co teraz powiem, ale chwalono zupełnie coś odwrotnego. Przyzwolono bowiem na łączenie funkcji radnego z zatrudnieniem w strukturach gminnych. Oczywiście było to trochę ciche przyzwolenie. Cały raban rozpoczął się dopiero w momencie uchwalenia ustawy o zmianie ustawy o samorządzie terytorialnym. Wtedy to pojawiły się głosy zdecydowanie jej przeciwne.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#PiotrPankanin">Rozmawiałem z przedstawicielami sejmików samorządowych, które wystosowały wnioski do Trybunału Konstytucyjnego. Spotkałem się m.in. z sejmikiem toruńskim i bydgoskim Dowiedziałem się, jaka panuje tam sytuacja. Muszę przyznać, że istniała pewna grupa ludzi, która silnie naciskała na sejmiki i dlatego sejmiki na jej propozycję przystały.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#PiotrPankanin">Na marginesie pragnę dodać, że poseł M. Kurnatowska jest członkiem jednego z wymienionych sejmików i na pewno będzie miała inne zdanie.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#PiotrPankanin">Jeszcze raz powtarzam, że chodzi tu o sytuację kilku osób, a nie o zjawisko masowe. W każdej radzie, w każdym sejmiku, w każdym większym ciele samorządowym znalazło się parę osób, których ta sytuacja pokrzywdziła. Jeżeli dobry szef szkoły w jakiejś małej gminie jest również świetnym radnym, to rzeczywiście może się on znaleźć w sytuacji dość dramatycznej. Jednak od początku wiedzieliśmy o tym. Mieliśmy także wątpliwości, czy jest to zgodne z prawem.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#PiotrPankanin">To, o czym wspomniał poseł R. Grodzicki, jest absolutnie podstawową sprawą. Dysponowaliśmy opiniami prawnymi wysokiej klasy prawników, którzy twierdzili, że w sytuacji naruszenia czyichś dóbr, ustawodawca ma prawo oszacować, czyje dobra się bardziej naruszy - wprowadzając określony przepis - większości, czy mniejszości, dla kogo jest to bardziej korzystne, czy korzyści będą z tego mniejsze czy większe.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#PiotrPankanin">W zdecydowanej większości opinii pojawiła się sugestia, że będzie to dotyczyć niewielkiej grupy ludzi, którzy rzeczywiście w pewien sposób ucierpią.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#PiotrPankanin">Chcę powiedzieć, że poseł P. Buczkowski podniósł bardzo istotny argument, iż o wszystkim wiedzieliśmy już przedtem, kiedy pojawił się problem z poprawkami Senatu, co do których w sposób jednoznaczny się wypowiedzieliśmy. Możemy oczywiście uratować własną twarz, ale nie jest to aż tak istotne.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#PiotrPankanin">W tym wszystkim najistotniejszy argument jest taki, że mam nadzieję, iż nigdy więcej nie będę w takiej sytuacji, że będę musiał głosować przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Mam jednak wrażenie, że to zamieszanie prawne, które nastąpi, także organizacyjne, będzie po 18 maja pożywką dla dziennikarzy. Trudno mi sobie to wyobrazić. Po tej dacie będą działy się sprawy wyjątkowo gorszące, silnie podważające zaufanie do takich instytucji, jak np. Trybunał Konstytucyjny czy parlament.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanuszSzymański">Proszę zbliżać się do konkluzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PiotrPankanin">Chcę powiedzieć, że mimo tak dramatycznej sytuację będę głosował przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Chciałbym jednak, aby była to ostatnia taka wyjątkowa sytuacja, dlatego że napływanie kolejnych wniosków do Trybunału Konstytucyjnego mogłoby właśnie trwać dalej.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PiotrPankanin">Równie dobrze Trybunał Konstytucyjny mógłby podjąć decyzję jutro. W takiej sytuacji, w jakiej obecnie jesteśmy, pojawił się pat. Nie da się w tej chwili uchwalić kolejnej nowelizacji ustawy o samorządzie terytorialnym.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#PiotrPankanin">Moim zdaniem, jest to przykry powód, dla którego należałoby się przeciwstawić orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanuszSzymański">Zgodnie z art. 7 ust. 4 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, uchwały Sejmu w sprawach oddalenia orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego zapadają większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów. Jeżeli tej większości nie ma, to Sejm uznaje orzeczenie za zasadne.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JanuszSzymański">W tej chwili zastosuję podobną do powyższej formułę - postawię wniosek o rekomendowanie Sejmowi oddalenie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Przypominam, że nie obowiązuje nas jednak wymóg kwalifikowanej większości głosów. Wystarczy większość zwykła. Regulamin Sejmu, jeśli chodzi o rekomendację komisji sejmowych, nie formułuje wymogu kwalifikowanej, czy bezwzględnej większości głosów, tylko przewiduje tzw. większość względną. Czyli podejmowana w tej chwili przez nas uchwała zapada zwykłą większością głosów.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#JanuszSzymański">Przechodzimy do głosowania wniosku o rekomendowanie Sejmowi oddalenia orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie sygn. akt K.29/95 (druk nr 1650).</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#JanuszSzymański">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 14 posłów, 13 było przeciwnych i 4 wstrzymało się odgłosu.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#JanuszSzymański">A zatem ogłaszam, że Komisje: Samorządu Terytorialnego oraz Ustawodawcza w swoim sprawozdaniu będą rekomendowały oddalenie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie sygn. akt K. 29/95, zawartego w druku nr 1650. Tak ustaliły Komisje w drodze uchwały.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#JanuszSzymański">Pozostała nam do dopełnienia jeszcze wybór posła sprawozdawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZbigniewZaborowski">Proponuję, aby posłem sprawozdawcą został przewodniczący Komisji Samorządu Terytorialnego, poseł P. Buczkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanuszSzymański">A więc została zgłoszona kandydatura posła P. Buczkowskiego. Czy są inne propozycje? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JanuszSzymański">Poseł P. Buczkowski będzie miał trudne zadanie jako sprawozdawca, gdyż sprawa jest bardzo skomplikowana. Życzymy powodzenia.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#JanuszSzymański">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>