text_structure.xml 68.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PiotrBuczkowski">Otwieram posiedzenie Komisji. Jego przedmiotem jest wystąpienie z inicjatywą ustawodawczą - projektem ustawy o gminach uzdrowiskowych. Sama inicjatywa powstała już dosyć dawno temu, mieliśmy do czynienia z kilkoma projektami, cały czas oczekiwaliśmy na projekt Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej, które niestety nie dotrzymywało kolejnych terminów. W związku z tym Komisja podjęła decyzję o przygotowaniu samodzielnej inicjatywy, co nie przesądza, iż nie mogą być uwzględnione pewne oczekiwania legislacyjne ze strony resortu, a opracowywany projekt ustawy - Prawo uzdrowiskowe nie zostanie uzgodniony z tym zasadniczym, niejako ustrojowym tekstem ustawy. Komisja powołała specjalny zespół, który zajmował się negocjacjami, zarówno z MZiOS, jak i Stowarzyszeniem Gmin Uzdrowiskowych. Zespołowi przewodniczył poseł Z. Janowski; proszę, aby krótko wprowadził nas w zagadnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZbigniewJanowski">Projekt ustawy o gminach uzdrowiskowych ma swoją historię, której początkiem był 1990 r., kiedy to uchwalono ustawę o samorządzie terytorialnym. W art 38 tejże ustawy przewidziano możliwość określania odrębności ustrojowej gmin wykonujących zadania o szczególnym charakterze. Jako przykład ustawa podaje między innymi gminy uzdrowiskowe, choć nie są one jedynymi, które można zaliczyć do tej grupy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ZbigniewJanowski">Obecny stan prawny reguluje ustawa z 1966 r. o uzdrowiskach i lecznictwie uzdrowiskowym, nie zawiera ona pojęcia uzdrowiska i gminy uzdrowiskowej o charakterze użyteczności publicznej. Ustawa formalnie zniosła komisje zdrojowe i wprowadziła pojęcie lecznictwa uzdrowiskowego jako zorganizowanego systemu ochrony zdrowia. Mieszkańców pozbawiono jakichkolwiek praw zarządzania uzdrowiskiem. Jedynym właścicielem uzdrowiska stał się skarb państwa, nie było też obowiązku uzgadniania projektu statutu z przedstawicielami miejscowej władzy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ZbigniewJanowski">Nie chcę się powtarzać, na wielu spotkaniach i posiedzeniach Komisji mówiliśmy o tym, że od 1990 r. Senat, Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, a także Sejm i Stowarzyszenie Gmin Uzdrowiskowych, próbowały przygotować projekt i skierować go na ścieżkę legislacyjną. Jednak do dnia dzisiejszego, ani do Komisji, ani do laski marszałkowskiej, nie wpłynął oficjalnie żaden projekt - ten który przygotowała podkomisja, jest jedynym.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ZbigniewJanowski">Stanowi on pewien kompromis pomiędzy różnymi poglądami i stanowiskami wszelkich środowisk, z którymi negocjowaliśmy i konsultowaliśmy zapisy. Między innymi byli to eksperci: Dariusz Szafrański, Cezary Banasiński i Andrzej Bratkowski, którzy współuczestniczyli w przygotowaniu projektu, związki zawodowe, przedstawiciele gmin uzdrowiskowych, a także Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej. Chcę poinformować, że podkomisja tylko raz spotkała się z przedstawicielami MZiOS. Resort zaprezentował swoje uwagi do projektu, prawdopodobnie dzisiaj jego przedstawiciele wypowiedzą się na ten temat. Było i jest ich bardzo dużo, ministerstwo stoi na stanowisku, że powinien powstać projekt prawa uzdrowiskowego, który kompleksowo obejmie całą materię gmin uzdrowiskowych i lecznictwa uzdrowiskowego.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ZbigniewJanowski">Natomiast podkomisja w swoim projekcie ustawy zajęła się wyłącznie materią ustrojową, z wyłączeniem lecznictwa. Uznaliśmy, że lecznictwo powinno być w gestii Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej i zapisy dotyczące tej sprawy powinny znaleźć się w innej ustawie. Myślę, że jeżeli resort zdrowia - a jest już w końcowej fazie prac - skieruje do laski marszałkowskiej projekt ustawy - Prawo uzdrowiskowe, łatwiej będzie dyskutować nad tymi dwoma dokumentami, być może powstanie jeden wspólny projekt.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#ZbigniewJanowski">Pokomisja zdaje sobie sprawę, że projekt jest jeszcze niedoskonały, wymaga dalszych uzgodnień i konsultacji. Niemniej jednak zdecydowaliśmy się zakończyć prace na obecnym etapie, ponieważ uznaliśmy, że należy włączyć do nich szersze grono zainteresowanych grup społecznych. Przede wszystkim chodzi o Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, a także gminy uzdrowiskowe i związki zawodowe, które mogłyby uczestniczyć w posiedzeniach Komisji. Jest obowiązek skierowania projektu do Komisji Zdrowia, Marszałek Sejmu prawdopodobnie to zrobi. Natomiast współpracą zainteresowana jest też Komisja Ochrony Srodowiska Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, chodzi o o działalność uzdrowiskową w szerokim rozumieniu, nie tylko w zakresie tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#ZbigniewJanowski">Pokrótce postaram się scharakteryzować rozwiązania, które zostały zawarte w projekcie. Przyjmując zapisy rozdziału I art 2 podkomisja uznała, że uwzględnienie potrzeb lecznictwa uzdrowiskowego, w tym także kuracjuszy przebywających w ośrodkach sanatoryjnych, jest zadaniem własnym gminy. Dyskusja nad tą sprawą trwała dość długo, zdania były podzielone, zarówno w łonie podkomisji, jak i wśród ekspertów. Jedni uważali, że powinno być to zadaniem własnym gmin, inni, że chodzi o dobro ponadgminne, które ma służyć całemu społeczeństwu, a więc musi być zadaniem zleconym gminom i finansowanym przez budżet państwa. Ostatecznie zwyciężył jednak pierwszy pogląd, gdyż chodzi o interes gminy, natomiast finansowanie samego lecznictwa uzdrowiskowego jest zupełnie odrębną sprawą.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#ZbigniewJanowski">Rozdział II art 4 określa, jakie warunki trzeba spełnić, aby obszar gminy lub jego fragment został uzdrowiskiem. Zostało także sprecyzowane, kto i w jakim trybie uznaje bądź odmawia uznania obszaru gminy za uzdrowisko. Podkomisja stanęła na stanowisku, że powinien to robić Minister Zdrowia w drodze decyzji, do której stosuje się normalne przepisy postępowania administracyjnego, a więc istnieje możliwość odwołania. Art 6 określa, kto może wystąpić z wnioskiem w sprawie uznania obszaru gminy za uzdrowisko - rada gminy, która chce być uzdrowiskową, ale także Minister Zdrowia z własnej inicjatywy. Jednak wtedy musi się on skonsultować z radą gminy. Jeżeli w ciągu miesiąca rada nie wystosuje żadnej opinii, uważa się że przyjęła do wiadomości, iż zostanie gminą uzdrowiskową, a na jej terenie powstanie uzdrowisko. Projekt zakłada, że obszar gminy, który uznano za uzdrowisko, jest uzdrowiskiem. Natomiast wykaz gmin uzdrowiskowych ustala w drodze rozporządzenia Rada Ministrów. Na ten temat - czy wykaz powinien być ustalany w drodze rozporządzenia czy zarządzenia Ministra Zdrowia i gdzie powinna być publikowana lista uzdrowisk - także była dyskusja. Ostatecznie zwyciężył pogląd, że najwłaściwszą formą będzie rozporządzenie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#ZbigniewJanowski">Podkomisja zastanawiała się nad brzmieniem Rozdziału III - jaką rolę w gminie będzie pełnić uzdrowisko? Uznaliśmy, że powinno być jednostką pomocniczą gminy uzdrowiskowej - nazwijmy to - małym sołectwem, bądź - jak w Warszawie - dzielnicą, z pewną wydzieloną niezależnością. Organem gminy uzdrowiskowej właściwym w sprawach uzdrowiska jest jego dyrektor, wybierany przez radę gminy zwykłą większością głosów, przy obecności co najmniej dwóch trzecich radnych. Natomiast w przypadku odwoływania dyrektora wprowadziliśmy utrudnienie - można go odwołać większością dwóch trzecich głosów rady. A więc łatwiej będzie go powołać, niż odwołać. Chodzi o to, aby dyrektor był w pewnym sensie chroniony. Dodatkowo rada gminy może go odwołać na wniosek jednej czwartej radnych; wniosek ten musi być rozpatrzony na pierwszej sesji zwołanej po jego złożeniu. W przypadku odwołania dyrektora, rada może wyznaczyć pełnomocnika, który będzie pełnił jego funkcję, do czasu powołania nowego. Jednak musi to nastąpić w ciągu miesiąca. W art. 11 określono uprawnienia, a tym samym i zadania dyrektora uzdrowiska. Jest on organem wykonawczym gminy - wykonuje uchwały rady, dysponuje środkami funduszu uzdrowiskowego, uzgadnia z zarządem gminy projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, oczywiście w granicach uzdrowiska, wydaje zarządzenia w sprawie korzystania z infrastruktury uzdrowiskowej. Wójt i burmistrz mogą upoważnić dyrektora do podejmowania decyzji administracyjnych w ich imieniu, ale to już jest kwestią dobrej woli tych organów. Dyrektor uzdrowiska może występować na prawach strony w postępowaniu administracyjnym, jeżeli wymaga tego interes uzdrowiska. Ma obowiązek w ciągu trzech dni informować zarząd gminy o swoich decyzjach. Jeżeli zarząd gminy nie wniesie sprzeciwu, decyzje dyrektora wchodzą w życie. Jeżeli w ciągu 7 dni zarząd wysunie zastrzeżenia, wstrzymuje się ich realizację. Natomiast spór dyrektora z zarządem ostatecznie rozstrzyga rada gminy, na pierwszej sesji zwołanej po terminie wniesienia zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#ZbigniewJanowski">Podkomisja proponuje, aby w uzdrowisku utworzyć tzw. komisję uzdrowiskową, organ opiniodawczo-doradczy dyrektora uzdrowiska. W jej skład weszliby: architekt gminy, dwóch przedstawicieli zakładów lecznictwa uzdrowiskowego, dwóch - samorządu lekarskiego oraz dwóch - zainteresowanych podmiotów gospodarczych prowadzących działalność na obszarze gminy uzdrowiskowej. Dużo dyskutowano na temat składu komisji, na przykład, czy powinien wchodzić do niego lekarz uzdrowiska. Ostatecznie w podkomisji zwyciężył pogląd, że jest on przedstawicielem Ministra Zdrowia i pełni zupełnie inne zadania. Może uczestniczyć w posiedzeniu komisji, ale jest organem, który nie powinien, jako członek zespołu doradczego, formalnie podlegać dyrektorowi uzdrowiska. Zadania i uprawnienia lekarza uzdrowiska prawdopodobnie zostaną określone przez ustawę - Prawo uzdrowiskowe.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#ZbigniewJanowski">Dyskutowano, czy zaproponowany skład komisji jest wystarczający, co zrobić, kiedy gmina nie ma architekta. W związku z tym w art 14 ust 2 jest zapisane, że statut, który przyjmuje gmina, może przewidywać inny skład komisji niż określony w ustawie - po prostu taki, który będzie najkorzystniejszy dla danej gminy i uzdrowiska. Kadencja komisji uzdrowiskowej trwałaby tak długo jak kadencja rady gminy. Po jej upływie oczywiście dokonuje się ponownego wyboru. Tryb wyboru i odwołania komisji określa statut gminy uzdrowiskowej.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#ZbigniewJanowski">Rozdział IV dotyczy utworzenia funduszu celowego, który dalej nazywałby się uzdrowiskowym. Środki z funduszu przeznaczano by przede wszystkim na rozwój infrastruktury uzdrowiskowej. Zostałyby wydzielone z budżetu gminy i stanowiły jej dochody z tytułu opłaty uzdrowiskowej, opłaty za korzystanie z urządzeń, terenów oraz zakładów lecznictwa uzdrowiskowego oraz innych opłat i kar pieniężnych, które rada gminy uzdrowiskowej ustanowiłaby na obszarze uzdrowiska na podstawie odrębnych przepisów. Fundusz może zostać dodatkowo wsparty przez darowizny, zapisy przeznaczone na cele uzdrowiskowe, spadki, dotacje i subwencje, w tym także wyrównawcze, z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#ZbigniewJanowski">W rozdziale V znalazły się przepisy przejściowe, dostosowujące dotychczasowe uregulowania prawne do nowej ustawy. Art 20 stanowi, że jeżeli dziś w granicach jakiejś gminy znajduje się obszar zwany uzdrowiskiem, to w rozumieniu nowej ustawy, automatycznie staje się ona gminą uzdrowiskową, a ten obszar uzdrowiskiem. Rada gminy ma dwa miesiące na dostosowanie statutów do zapisów ustawy. Do wszystkich wniosków i spraw, których bieg został już rozpoczęty przed dniem wejścia w życie ustawy, zgodnie z dotychczasowymi przepisami, stosowałoby się jej uregulowania.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#ZbigniewJanowski">Kolejne artykuły dotyczą zmian w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych, a także o finansowaniu gmin, gdzie znalazło się rozwiązanie, rozpatrywane już w przez Komisję w czasie prac nad projektem nowelizacji ustawy o finansowaniu gmin, która weszła w życie 2 stycznia br. Gminy uzdrowiskowe złożyły wniosek, aby w wyliczaniu subwencji uwzględnić fakt, że na terenie gminy, w związku z prowadzonym tam lecznictwem uzdrowiskowym, znajduje się więcej osób, które korzystają z infrastruktury, niszczą na przykład chodniki, niż wynikałoby to z liczby stałych mieszkańców. A więc istnieje potrzeba dostosowania działań gmin do tej sytuacji. Zastanawialiśmy się wtedy, jak wyliczyć średnią miesięczną liczbę osób czasowo przebywających w uzdrowisku. Można to zrobić w różny sposób, na przykład wziąć pod uwagę osoby, które wpłacają taksę klimatyczną, bądź liczbę stałych łóżek, lub jeszcze inny model. Zapis trzeba szczegółowo uzgodnić.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#ZbigniewJanowski">Art 23 praktycznie znosi w całości ustawę o uzdrowiskach i lecznictwie uzdrowiskowym. Znalazłby się w niej artykuł o lekarzu uzdrowiska, gdyż podkomisja uznała, że powinien on funkcjonować. Tyle miałem do powiedzenia o tym projekcie. Jak już wcześniej mówiłem, nie uwzględnia on zasad prowadzenia lecznictwa uzdrowiskowego, ponieważ podkomisja uważa, że sprawy te powinny być uregulowane odrębnymi przepisami, dotyczącymi w ogóle systemu lecznictwa w kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#ZbigniewJanowski">Nie ulega żadnej wątpliwości, że szybkie uchwalenie ustawy jest sprawą bardzo ważną, przede wszystkim dla gmin uzdrowiskowych. Wypełnieniona zostanie delegacja art 38 ustawy o samorządzie terytorialnym, do czego Komisja jest chyba szczególnie uprawniona i powołana. W imieniu podkomisji wnioskuję o przyjęcie przez Komisję projektu ustawy i skierowaniu go do laski marszałkowskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PiotrBuczkowski">Na tym etapie prac opinie i stanowisko rządu są niezobowiązujące, jako że jest to dopiero inicjatywa legislacyjna, ale bylibyśmy zobowiązani, gdyby swoje opinie przedstawiły Komisji resorty finansów i zdrowia tak, abyśmy mieli pełną jasność co do stanu zaawansowania prac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RyszardSkolasiński">Nim wypowiem się na temat projektu, który przedstawił poseł Z. Janowski, podam kilka informacji na temat stanu zaawansowania prac nad projektem ustawy - Prawo uzdrowiskowe, przygotowywanym przez MZiOS. Jesteśmy już po uzgodnieniach międzyresortowych, w tej chwili nanosimy zgłoszone uwagi do tekstu projektu. Do końca lutego br. chcemy przekazać go do Komitetu Społeczno-Politycznego Rady Ministrów - zgodnie z prawem wejdzie na ścieżkę legislacyjną. Resort zobowiązał się, że w momencie, kiedy zostaną uwzględnione poprawki i projekt nabierze kształtu, Komisja otrzyma jego tekst. Tak uzgodniliśmy na posiedzeniu Podkomisji. Chcę tu przeprosić posła Z. Janowkisego, ale, jak już wcześniej powiedziałem, w czasie konferencji uzgadniającej zgłoszono dużo poprawek, które nieco zmieniły rozwiązania zawarte w poszczególnych rozdziałach i artykułach projektu. W związku z tym nie było sensu przekazywać posłom dokumentu, który niebawem otrzyma zupełnie inną treść. Dlatego zobowiązujemy się, że natychmiast po dopracowaniu projektu, przedstawimy go Komisji.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#RyszardSkolasiński">Resort ma szereg poważnych uwag do projektu ustawy o gminach uzdrowiskowych. W stosunku do wersji rozpatrywanej na posiedzeniach podkomisji, jego treść uległa zasadniczym zmianom. Mamy wątpliwości dotyczące spraw merytorycznych, a także usytuowania komisji uzdrowiskowej i roli dyrektora uzdrowiska. W projekcie znalazła się nowa formuła tego organu - funkcja dyrektora jest w uzdrowisku najważniejsza. To rozwiązanie stanowi zaskoczenie dla resortu, dyrektor uzdrowiska pełni funkcję ważniejszą od dyrektorów zakładów lecznictwa uzdrowiskowego. To wszystko jest dosyć dziwne. Poza tym w projekcie znalazł się szereg sformułowań niejasnych i nie do przyjęcia dla resortu, w związku z tym może przedstawię wątpliwości i zapytania do poszczególnych artykułów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PiotrBuczkowski">Proponuję, aby dyrektor R. Skolasiński przedstawił wątpliwości, potem spróbujemy na nie odpowiedzieć i podejmiemy decyzję, czy Komisja będzie dalej przebudowywać projekt, czy pozostawi to do prac sejmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RyszardSkolasiński">Przedstawię jeszcze kilka uwag o charakterze ogólnym. Przede wszystkim różnimy się dość zasadniczo w sprawie usytuowania komisji uzdrowiskowej. Różnica ma charakter ustrojowy. Z racji tego, że miejscowość uzdrowiskowa i zawarte tam bogactwa narodowe są dobrem ogólnospołecznym, ministerstwo uważa, iż komisja uzdrowiskowa powinna zabezpieczać funkcje lecznicze na terenie miejscowości czy uzdrowiska, do czego zostało ono powołane. Projekt resortowy przewiduje autonomię komisji wobec organów samorządu terytorialnego. Nie chodzi o dwuwładzę na terenie gminy, czy uzdrowiska, ale o przypisanie komisji roli gwaranta wypełniania zadań związanych z lecznictwem uzdrowiskowym. Poza tym dość istotne jest tu usytuowanie komisji, jej skład i rola oraz zadania lekarza naczelnego miejscowości uzdrowiskowej - różnice są tu zasadnicze. W związku z tym nie do przyjęcia ze strony resortu jest proponowane przez podkomisję usytuowanie komisji uzdrowiskowej - jej zakres zadań i skład. W tej sprawie można zadać pytanie. Do komisji ma wchodzić dwóch przedstawicieli samorządu lekarskiego. A dlaczego nie pielęgniarskiego lub farmaceutycznego? Jakie będą zadania przedstawicieli samorządu lekarskiego w komisji?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#RyszardSkolasiński">W art. 19 ust. 1 pkt 2 zapisano, że środki funduszu uzdrowiskowego będą pochodzić między innymi z dochodów gminy z tytułu opłat za korzystanie z urządzeń, terenów oraz zakładów lecznictwa uzdrowiskowego. A więc można powiedzieć, że w porównaniu z obecnym stanem prawnym, gminy przejmą opłaty za lecznictwo uzdrowiskowe, które obecnie pobierają zakłady lecznictwa uzdrowiskowego. Chcę prosić o wyjaśnienie, na czym ma to polegać. Jest to bardzo dziwne i niezrozumiałe. O jakie opłaty od zakładów lecznictwa uzdrowiskowego tu chodzi?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#RyszardSkolasiński">Przejdę do roli i zadań dyrektora uzdrowiska. Projekt nie precyzuje, jakie kwalifikacje powinien posiadać dyrektor i z jakiego grona się wywodzić. Zapisano, że powołuje go rada gminy, ale muszą być określone jakieś kryteria jego powołania. Ta sprawa jest także bardzo niejasna.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#RyszardSkolasiński">Chcemy prosić również o informację na temat art. 9, który określa uzdrowisko jako jednostkę pomocniczą gminy uzdrowiskowej. Co to ma znaczyć? Podkomisja zasygnalizowała, że uzdrowisko ma być jednostką pomocniczą, ale nic się za tym nie kryje. W ustawie o samorządzie terytorialnym jest na przykład zapis o sołectwach, ale ustawa określa również, że sołectwo ma samorząd, uprawnienia uchwałodawcze i wykonawcze. Trzeba doprecyzować, czy uzdrowisko ma pełnić tę samą funkcję co na przykład sołectwo, włącznie z uprawnieniami uchwałodawczymi, zarządem i pewną autonomią w gminie, czy też inicjatorzy projektu przewidują inny jego kształt.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#RyszardSkolasiński">Chcę zwrócić uwagę na brak konsekwencji w projekcie. W art 5 zapisano, że najistotniejszą decyzję w sprawie uznania bądź odmowy uznania obszaru gminy za uzdrowisko podejmuje Minister Zdrowia w drodze decyzji. Powinno to następować w drodze rozporządzenia, o czym była mowa na konferencji uzgadniającej, problem podniosło Ministerstwo Sprawiedliwości. Poseł Z. Janowski był obecny na tym posiedzeniu. Ale być może chodzi o jakieś przeoczenie. Natomiast jeśli Minister Zdrowia - tak jak sugerujemy, w drodze zarządzenia lub rozporządzenia - uznaje obszar gminy za uzdrowisko, to jakie argumenty przemawiają za tym, aby wykaz gmin uzdrowiskowych ustalała Rada Ministrów? Mamy do czynienia z niekonsekwencją.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#RyszardSkolasiński">Projekt określa także, jakie kryteria musi spełnić obszar gminy, aby został uznany za uzdrowisko. Zostały one sformułowane bardzo ogólnie. Na przykład w art. 4 pkt 1 jest zapis „występują udokumentowane złoża kopalin leczniczych lub warunki klimatyczne o właściwościach leczniczych...”. Można stąd wnioskować, że na obszarze, który ma zostać uznany za uzdrowisko, może nie być złóż kopalin leczniczych. Wystarczy, że miejscowość będzie miała warunki klimatyczne i już może stać się uzdrowiskiem. Z punktu widzenia resortu to rozwiązanie jest nie do przyjęcia. Zresztą w projekcie resortowym jednoznacznie określono kryteria, którym muszą odpowiadać miejscowości, aby zostać uznane za uzdrowisko. Propozycje podkomisji są tu daleko niewystarczające i budzą sprzeciw resortu.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#RyszardSkolasiński">W myśl art 2 pkt 3, do zadań własnych gminy uzdrowiskowej należy zaspokajanie potrzeb kuracjuszy lub innych osób przebywających w uzdrowisku w celach zdrowotnych. Można zinterpretować zapis tak, że gminy chcą zaspokajać lecznicze potrzeby kuracjuszy. Pojawia się pytanie, czy należy to do gminy, czy też zupełnie innych jednostek. Trzeba zapis doprecyzować.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#RyszardSkolasiński">Projekt zakłada, że rada gminy będzie ustalać i podwyższać opłaty gruntowe oraz od nieruchomości. Będzie to rzutować na koszty, nie tylko leczenia, ale i funkcjonowania zakładów lecznictwa uzdrowiskowego. Jeżeli rada gminy będzie miała uprawnienia - zresztą już je ma - do ustalania opłat, będzie to wpływać na budżet Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej. Rada gminy ustali taką stawkę podatku gruntowego, jaka będzie dla niej korzystna, aby mieć w funduszu uzdrowiskowym odpowiedni zasób środków. Mam następującą wątpliwość. Jeżeli rada będzie ustalać podatek gruntowy od zakładów leczniczych, co się do tej pory odbywa, to będzie rzutować na koszty utrzymania kuracjusza i funkcjonowania lecznictwa, a więc także wydatki związane z budżetem państwa, gdyż minister dysponuje określoną kwotą wydatków na jednego kuracjusza.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#RyszardSkolasiński">Poza tym do projektu nie załączono szacunkowych wyliczeń tych kosztów i źródeł, z jakich będą one będą pokrywane. Nie przedstawiono także uzasadnienia oraz aktów wykonawczych. Przynajmniej z perspektywy resortu procedura jest taka, że do projektu ustawy należy załączyć założenia i akty wykonawcze. Natomiast tu mamy „gołe” zapisy, które w naszym przekonaniu jeszcze bardziej skomplikują relacje między propozycjami resortu a projektodawcami tej ustawy, czyli - można to powiedzieć jednoznacznie - Stowarzyszeniem Gmin Uzdrowiskowych.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#RyszardSkolasiński">Na poprzednim posiedzeniu podkomisji poseł J. Rokita zarzucił ministerstwu, że jest przeciwne temu projektowi. Chcę jednoznacznie stwierdzić, że to nieprawda. MZiOS uważa, że mogą funkcjonować dwie ustawy. Mamy tylko pytanie, jak pogodzić dwie sprawy, jaka ma być wzajemna relacja między ustawą ministerialną, która ma zachować walory lecznicze miejscowości uznanych za uzdrowiska, a ustawą o gminach uzdrowiskowych. A z drugiej strony mamy świadomość, że przecież w ustawie o samorządzie terytorialnym nie ma zapisu o gminach uzdrowiskowych. Państwo dokonujecie tu pewnego przekłamania, zakładacie a priori, że są gminy uzdrowiskowe, posługujecie się tym terminem. W ustawie jest zapis „na przykład gmina uzdrowiskowa”, równie dobrze mógłby on brzmieć „turystyczna”, „podkarpacka”, bądź inna. Więc myślę, że mówienie o gminie uzdrowiskowej, której nie ma, jest trochę na wyrost. Nie można wyprzedzać faktów i stwierdzać że są już gminy uzdrowiskowe, która pełnią pewne specjalne funkcje. Zgadzamy się, że jeżeli wejdzie w życie ustawa o gminach uzdrowiskowych, gminy te powinny, z racji swych funkcji, otrzymać pewne uprawnienia - ponoszą dodatkowe koszty. Jest to bardzo istotne, ale powiadam, musi nastąpić wspólne porozumienie, jak ma funkcjonować gmina uzdrowiskowa, w relacji do uregulowań ustawy resortowej.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#RyszardSkolasiński">Podkomija proponuje, aby za uzdrowiskową uznać całą gminę, na terenie której znajduje się uzdrowisko. Już na posiedzeniu podkomisji dawałem przykład Kołobrzegu, Świnoujścia lub uzdrowiska Busko, gdzie gmina ma charakter wybitnie rolniczy, a z mojego rozeznania wynika, że w jej radzie nie zasiada ani jeden przedstawiciel uzdrowiska. Chciałbym zapytać, co to będzie za gmina uzdrowiskowa, gdy jej głównym zadaniem jest rolnictwo, a teren ma charakter rolniczy. Jest do dyskusji, czy proponowane rozwiązanie ma sens. Kołobrzeg posiada przemysł stoczniowy, rybacki, natomiast uzdrowisko jest tylko małym fragmentem tej gminy. Czy uznamy ją całą za gminę uzdrowiskową? Być może jest to zasadne, ale mamy wątpliwości, czy potrzebne, czy takie gminy będą spełniać funkcję, którą powinny.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#RyszardSkolasiński">Uznanie gminy za uzdrowiskową niesie również pewne ograniczenia związane z jej funkcjonowaniem i trzeba mieć tego świadomość. Jeżeli jest tam przemysł portowy, stoczniowy, którego istnienie zaakceptujemy, a gminę uznamy za uzdrowiskową, podejmiemy dwie sprzeczne decyzje. W projekcie resortowym zostały określone kryteria, które powinny być spełnione.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#RyszardSkolasiński">Więc powiadam - mamy tu cały szereg wątpliwości, które trzeba wyjaśnić. Dlatego - myślę, że projekt resortowy w ciągu dwóch miesięcy, a może w krótszym czasie, trafi do Komisji - dobrze byłoby, aby te dwie ustawy „spotkały się”. Nie wykluczam, że wystarczy opracowanie jednej ustawy, która zawrze te wszystkie zagadnienia, o których mówimy. Uwzględni interesy gmin uzdrowiskowych, ale przede wszystkim znajdą się w niej te uwarunkowania prawne, które zagwarantują, iż miejscowość uzdrowiskowa zachowa swój charakter, bez względu na to, jakie będzie podejście do ochrony zdrowia. Przecież lecznictwa uzdrowiskowego nie można traktować w oderwaniu od systemu ochrony zdrowia, jest jego integralną częścią - wkomponujemy je zarówno w projekt ustawy o ubezpieczeniach zdrowotnych, jak i całą politykę związaną z ochroną zdrowia. Więc te sprawy trzeba powiązać, w tej chwili wszystko jest w trakcie tworzenia. Wydaje mi się, że takie podejście wszystkich do sprawy byłoby zasadne. Jeszcze raz powtarzam - ministerstwo jest za tym, aby określić ustrój gmin, które być może nazwiemy uzdrowiskowymi, jako specjalny, wskazujący walory i warunki, w których przychodzi im działać, ale trzeba pogodzić te dwie sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PiotrBuczkowski">Ze swej strony chcę zauważyć, że aczkolwiek propozycja dyrektora R. Skolasińskiego, byłaby optymalną, ale z naszej praktyki i doświadczeń wynika co innego. Chyba we wrześniu 1993 r. ze strony resortu padła obietnica, że do 15 stycznia 1994 r. zostanie przygotowany projekt ustawy, niestety nie udało się jej zrealizować. A więc myślę, że jedyna naturalna droga procedowania jest taka, aby w pewnym momencie, kiedy resort przygotuje swój projekt, oba spotkały się w Komisji. Wtedy będziemy uzgadniać ostateczne rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PiotrBuczkowski">Natomiast jeśli chodzi o deklarację dyrektora R. Skolasińskiego o znajomości ustawy o samorządzie terytorialnym, to jednak jest tam - napisane wprost - zobowiązanie do przygotowania aktu prawnego regulującego status gmin uzdrowiskowych. Taki zapis w art 38 istnieje od sześciu lat i dotąd nie został wypełniony. Tak naprawdę było to zobowiązanie wobec kolejnych rządów, które się z niego nie wywiązywały. Inicjatywa Komisji jest wyrazem troski o to, że przez sześć lat nie udało się zrealizować ustawowego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DariuszSzafrański">Pierwsza zasadnicza kwestia, która stanowi przedmiot pewnego sporu między nami, dotyczy koncepcji odrębności ustrojowych gmin, które na swoim obszarze mają albo będą miały uzdrowiska. Ale za nim o tym powiemy, chciałbym potwierdzić stanowisko, akceptowane zresztą również przez dyrektora R. Skolasińskiego, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby ustrój czy odrębności w zakresie ustroju gmin uzdrowiskowych były przedmiotem innej ustawy, a problematyka lecznictwa uzdrowiskowego - innej. Tu oczywiście nie ma między nami żadnego sporu.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#DariuszSzafrański">Natomiast spór powstaje na tle przyjęcia określonej koncepcji gmin uzdrowiskowych, a w szczególności jej organizacji i możliwości. Długo rozmawialiśmy na ten temat w czasie posiedzeń podkomisji i możemy, mamy do tego prawo, różnić się poglądami. W związku z tym, z bardzo istotnych względów, trudna jest do zaakceptowania koncepcja, która znalazła się w projekcie ustawy prawo uzdrowiskowe. Resort proponuje, aby komisja uzdrowiskowa była dość rozbudowana i w większości pochodziła z powołania. O ile dobrze pamiętam, wchodziłoby do niej tylko dwóch przedstawicieli rady gminy. Ale przecież komisja w tej postaci, o uprawnieniach stanowiących, w istocie nie będzie miała żadnej legitymacji demokratycznej do podejmowania rozstrzygnięć o charakterze władczym. W związku z tym przyjęcie takiego rozwiązania jest co najmniej nierozsądne. Dlatego zaproponowaliśmy zupełnie inny kształt komisji, która byłaby organem doradczym dyrektora uzdrowiska. Co do pytań i problemów, które podniósł dyrektor R. Skolasiński, z jednym niewątpliwie trzeba się zgodzić. Powiedział on, że projekt ustawy wprowadza sytuację, gdy każda gmina, w której znajduje się miejscowość uznana za uzdrowisko, stanie się gminą uzdrowiskową. Mam świadomość, że to rozwiązanie nie jest w pełni właściwe i w związku z tym myślimy nad nieco inną formułą. Padł przykład Kołobrzegu, można podać ich więcej, ta problematyka jest przez nas teraz dopracowywana. Prawdopodobnie zaproponujemy, aby gminy, w których na przykład istnieje przewaga działalności rolniczej nad uzdrowiskową, nie były z mocy ustawy określane gminami uzdrowiskowymi, lecz o walorach uzdrowiskowych, bowiem te walory trzeba docenić. To rozróżnienie występuje w regulacjach prawnych innych krajów. Różnicuje się kategorie gmin, nawet w obrębie tak zwanych gmin uzdrowiskowych. Resort przyjął koncepcję, być może słuszną, nie twierdzę, że ona jest zła, iż rozstrzygnięcie w sprawie uznania obszaru gminy za uzdrowisko następuje w drodze rozporządzenia Ministra Zdrowia. My natomiast przyjęliśmy, że będzie to decyzja w rozumieniu Kodeksu postępowania administracyjnego. Jest to pewna koncepcja nic więcej. Natomiast jej sens polega na tym, że w przypadku gdy gmina wystąpiła z wnioskiem o uznanie części jej obszaru za uzdrowisko i otrzymała decyzję negatywną, stosuje się Kodeks postępowania administracyjnego. Już wielokrotnie o tym mówiłem - dlatego że gmina podlega ochronie sądowej. Kto ma rację? Resort ma taką koncepcję, my inną i nic więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RyszardSkolasiński">Przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości zajął jednoznaczne stanowisko, a jest to instytucja kompetentna do wypowiadania się w tej sprawie. Jeżeli nie uznamy stanowiska Ministra Sprawiedliwości, to kto ma rację: pan, czy ja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#DariuszSzafrański">Rzecz nie w tym, kto z nas ma rację, ale w tym, że każdy z nas ma prawo prezentowania własnych koncepcji - i nic więcej. Obie koncepcje nie są sprzeczne z obowiązującym prawem. Jaką przyjmie Sejm, to jego wola. Natomiast czymś zupełnie innym jest dla mnie rozstrzygnięcie w postaci rozporządzenia Ministra Zdrowia, a czym innym akt indywidualny, który podlega zaskarżeniu. Ale nie kłóćmy się o koncepcję, w tej sprawie nie powinno być sporu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#DariuszSzafrański">Oczywiście można zapisać, że wykaz gmin uzdrowiskowych ustala minister zdrowia i opieki społecznej w drodze rozporządzenia. W łonie podkomisji przeważyła jednak koncepcja, aby czyniła to Rada Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#DariuszSzafrański">Z bardzo prozaicznego względu - by podkreślić rangę gmin uzdrowiskowych. Nic więcej. Ja nie obstaję przy tej koncepcji. Wykaz może ustalać Minister Zdrowia, lub Rada Ministrów. Znów chodzi o przyjęcie jednego rozwiązania spośród kilku innych. Tym bardziej, że mamy świadomość, iż przepis ma oczywiście istotne znaczenie, ale jego charakter jest „techniczny”, porządkowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RyszardSkolasiński">Państwo wiedzą dobrze, że wedle obecnego stanu prawnego, zarówno ustawy z 1966 r., jak i zarządzeń Ministra Zdrowia, są już ustalone uzdrowiska i opracowane ich profile lecznicze. Jest pytanie, czy mamy to robić jeszcze raz? Co się zmieni? Wedle obowiązujących aktów prawnych, każda miejscowość uzdrowiskowa jest uznana za uzdrowisko, na podstawie odpowiednich, bardzo zaostrzonych i obszerniejszych niż w projekcie kryteriów. W związku z tym pojawia się pytanie, czy powtórne weryfikowanie uzdrowisk ma sens? Ja rozumiem, że ekspertowi D. Szafrańskiemu chodzi o gminy uzdrowiskowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#DariuszSzafrański">W rozdziale I „Przepisy ogólne” art. 3 projektu jest wyjaśnienie: „Ilekroć w niniejszej ustawie jest mowa, bez bliższego określenia, o obszarze gminy - rozumie się przez to również miejscowość, bądź jej część, położoną na obszarze gminy”. Otóż sytuacja wygląda następująco: jeżeli dziś mamy w Polsce trzydzieści kilka miejscowości uznanych za uzdrowiska, to wejście w życie tej ustawy spowoduje, iż nadal będą one miały ten status. Natomiast gminy, na obszarze których znajdują się owe uzdrowiska, uzyskają status gmin uzdrowiskowych względnie gmin o walorach uzdrowiskowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RyszardSkolasiński">Na mój argument, czy rzeczywiście jest zasadne, aby obejmować przepisami gminy, na obszarze których jest uzdrowisko i stanowi ono jedynie ich mały fragment, proponujecie państwo modyfikację - nie gmina uzdrowiskowa, tylko gmina o walorach uzdrowiskowych. Nasuwa się pytanie, jaka jest idea tego rozwiązania, co znaczy określenie „o walorach uzdrowiskowych”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DariuszSzafrański">Dyrektor R. Skolasiński bardzo słusznie stwierdził, iż trudno uznać Kraków za gminę uzdrowiskową. Doszło do pewnego paradoksu i to jest prawdą. W związku z tym Kraków i prawdopodobnie kilka innych miast, nie powinny zostać uznane za gminy uzdrowiskowe. Proponujemy następujące rozwiązanie. Otóż z jednej strony będą typowe gminy uzdrowiskowe, gdzie rzeczywiście dominujący charakter ma działalność uzdrowiskowa, natomiast, nie wiem jeszcze w jakim zakresie, z pewnymi zastrzeżeniami, na przykład gmina Kraków, zostałaby uznana za gminę o walorach uzdrowiskowych. Niestety trzeba podnieść ten problem. Nie wiem, czy jest to dobre rozwiązanie, ale chcę powiedzieć tak: niektórzy mówią, że brak koncepcji jest koncepcją. Natomiast Stowarzyszenie Gmin Uzdrowiskowych formułuje propozycję. Jaka będzie decyzja Komisji i Sejmu, to ich wola. Ale chodzi o to, abyśmy wreszcie poszli do przodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ElżbietaWaniewska">Ekspert D. Szafrański twierdzi, że koncepcja Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych idzie w kierunku wyodrębnienia dwóch kategorii gmin. Jedna to gmina uzdrowiskowa i - jak wynika z wcześniejszych wypowiedzi - jest ona konsekwencją delegacji zawartej w art 38 ustawy o samorządzie terytorialnym. Natomiast przyjęcie drugiej kategorii gmin nie wynika z delegacji jakiegokolwiek przepisu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ElżbietaWaniewska">Koncepcja resortu idzie w innym kierunku, co nie znaczy, że te dwa projekty nie „spotkają się” na pewnym etapie. Uważamy że ustawa resortowa jest odpowiednia, aby uznawać dany obszar za uzdrowisko, natomiast ustawa opracowana w podkomisji zaczyna swój żywot w momencie, kiedy dana gmina już uznana za uzdrowiskową. Uzdrowisko i gmina uzdrowiskowa to dwie zupełnie różne sprawy. Z wypowiedzi eksperta D. Szafrańskiego wynikałoby również, że inne muszą być uregulowania w gminie, która ma uzdrowisko, ale nie jest opinią uzdrowiskową, a inne w takiej, w której jest uzdrowisko i jest ona gminą uzdrowiskową. Istnienie uzdrowiska rzutuje na cały charakter gminy i jej działanie - ja bronię tego, z czego żyję. Natomiast w sytuacji, kiedy gmina jest ściśle rolnicza, a uzdrowisko ma znaczenie marginalne - nie broni go, gdyż z nie ma z niego korzyści. W tej sytuacji trzeba stworzyć takie uregulowania, aby uzdrowisko było chronione, jako dobro ogólnonarodowe, niezależnie od intencji gminy. Jest zupełnie zrozumiałe, że bronię tego, co jest dla mnie najistotniejsze, a nie tego, co stanowi pewien wycinek działalności. Dlatego jeszcze raz podkreślamy, jak istotne jest - tu rzeczywiście pojawia się zarzut, którego nie można odeprzeć, że przez tak długi czas ministerstwo przygotowuje projekt - aby oba projekty były rozpatrywane łącznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PiotrBuczkowski">Abyśmy mieli pełną jasność, do czego zmierza inicjatywa Komisji - otóż chodzi o realizację delegacji ustawy o samorządzie terytorialnym, która zobowiązała rząd czy parlament, aby uregulować status gmin uzdrowiskowych odrębnym aktem prawnym. Natomiast zupełnie inną sprawą są kwestie związane z zachowaniem leczniczego charakteru różnych obszarów i miejscowości, co leży w kompetencji resortu zdrowia. Rzeczywiście powinno być to, jak zresztą sugerują przedstawiciele MZiOS, regulowane w odrębnym akcie prawnym. W każdym razie, jeżeli będziemy pracować nad dwoma projektami, nie mogą być one wzajemnie sprzeczne, a więc generalnie nie powinny dotyczyć tego samego zakresu regulacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ElżbietaWaniewska">Resort uważa, że w projekcie podkomisji znalazły się rozwiązania, które wykraczają poza delegację art 38 ustawy o samorządzie terytorialnym. Pierwszą podstawową sprawę już podniosłam, chodzi o kwestie uznawania obszaru lub miejscowości za uzdrowisko, co nie mieści się w zakresie przedmiotowym ustawy o gminach uzdrowiskowych. Wszystkie te sprawy powinny być włączone do projektu ustawy prawo uzdrowiskowe.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#ElżbietaWaniewska">Natomiast życie ustawy o gminach uzdrowiskowych rozpocznie się w sytuacji, kiedy będziemy mieli do czynienia z gminą uzdrowiskową, tu rzeczywiście mogą znaleźć się różne kryteria. Resort kwestionuje automatyczne uznawanie za uzdrowiskową każdej gminy, na terenie której znajduje się uzdrowisko, ale to jest już kwestią do uzgodnień. Natomiast uważa, że wszystkie sprawy, dotyczące zaliczenia do uzdrowiska, mieszczą się w zakresie ministerialnego projektu ustawy prawo uzdrowiskowe, właśnie wobec faktu, że uzdrowisko może istnieć nie tylko na terenie gminy uzdrowiskowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanGolba">I tu cały czas różnimy się w swoich poglądach, gdyż przedstawiciele resortu mówią o uregulowaniach dotyczących lecznictwa uzdrowiskowego, a my o tworzeniu dla niego otoczenia. Państwo boicie się pewnych pojęć, między innymi „gminy uzdrowiskowej”, nie wiem w czym ono przeszkadza. Znalazło się we wspomnianym art. 38, zresztą ta sprawa została już wyjaśniona.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JanGolba">Natomiast muszę powiedzieć o jednej sprawie. Przedstawiciele MZiOS uważają, że istnieją uzdrowiska, ale wiedzą również, że w chwili obecnej nie mają one żadnego umocowania prawnego. Ustawa z 1966 określa wyraźnie, że z uzdrowiskiem mamy do czynienia wtedy, gdy zostaje uchwalony jego statut, a większość uzdrowisk w Polsce praktycznie ich nie posiada. Krynica, którą reprezentuję, z prawnego punktu widzenia w ogóle nie jest uzdrowiskiem, ponieważ nie ma zatwierdzonego statutu.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JanGolba">Przedstawiciele resortu mówią o uzdrowisku jako o obszarze, ale praktycznie chodzi im tylko o sprawy leczenia. Równocześnie, cały czas podkreślają sprawę przedsiębiorstw uzdrowiskowych. Dyrektor R. Skolasiński zwraca uwagę na ich funkcjonowanie, natomiast nie zauważa obszaru uzdrowiskowego, czyli tego, co działa w ich otoczeniu i co chcemy stworzyć wokół zakładów leczniczych. Pyta, jakie korzyści gminy chcą czerpać z zakładów lecznictwa uzdrowiskowego. W ustawie kompetencyjnej jest zapis, który upoważnia gminy, a także i zakłady prywatne, do prowadzenia tejże działalności.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JanGolba">W jednym można się zgodzić z dyrektorem R. Skolasińskim, chodzi o określenie kategorii gmin uzdrowiskowych. Tu trzeba szukać rozwiązań, ale wydaje mi się, że sprawa ma niewielkie znaczenie i zostanie dopracowana w ramach prac Komisji. Natomiast powiem szczerze, że z przerażeniem przeczytaliśmy resortowy projekt ustawy prawo uzdrowiskowe, który został nam zaprezentowany. Jeżeli chodzi o stworzenie dwóch projektów ustaw i uzyskanie zbieżności, na pewno nie znajdziemy wspólnego języka. Ja biorę udział w pracach tych komisji od 1990 r., wcześniej pracowałem w komisji resortu zdrowia - od tamtego czasu trwa dyskusja i zbliżanie się do wspólnych stanowisk, odchodzą ministrowie, dyrektorzy departamentów i jak dotąd, nie udało się nam się tego osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JanGolba">Przedstawiciele MZiOS mówią na przykład o planowanym w projekcie ustawy - Prawo uzdrowiskowe wyodrębnieniu podatków z obszaru gminy, za którą resort chce prowadzić lecznictwo uzdrowiskowe. Finansowanie leczenia sanatoryjnego z podatków, które należą się gminie, to bardzo ciekawe rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JanGolba">Nie chcę odnosić się do całego projektu ministerialnego, zasygnalizowałem tylko pewnego rodzaju najbardziej drastyczne elementy. Na przykład na samym wstępie projektu jest zapis o wyodrębnieniu uzdrowisk ze struktury samorządu terytorialnego - przecież samorząd to wspólnota ludzi. Co można z niej wyodrębnić? Mamy do czynienia z pewnego rodzaju paradoksami i w tym kształcie na pewno nie będzie przyzwolenia na wejście w życie ustawy prawo uzdrowiskowe, z tej racji, że żadna gmina nie będzie zainteresowana, aby mieć na swoim terenie uzdrowisko. Resort chce wprowadzić jedynie pewnego rodzaju ograniczenia, nałożyć dyscyplinę - rada gminy ma uchwalać to, co zaproponuje MZiOS, poprzez komisję uzdrowiskową, między innymi wysokość podatków. Natomiast nie ma mowy o jakichkolwiek środkach finansowych na prowadzenie tejże działalności. W projekcie znalazł się chociażby taki zapis: „Uchwały komisji uzdrowiskowej, dotyczące spraw lecznictwa uzdrowiskowego, mogą być podejmowane tylko za zgodą lekarza naczelnego”. Po co w tej sytuacji ma działać komisja?</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#JanGolba">Cały czas obracamy się w dwóch sferach - Stowarzyszenie Gmin Uzdrowiskowych mówi o otoczeniu zakładów lecznictwa uzdrowiskowego, a resort o samym lecznictwie uzdrowiskowym i tu nie możemy dojść do porozumienia. Dlatego w imieniu Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych proszę Komisję o podjęcie tej sprawy, aby zakończyć ją raz na zawsze, ponieważ my naprawdę różnimy się i mówimy o dwóch różnych sprawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RyszardSkolasiński">Nie chciałbym, aby nasza dyskusja przekształciła się w polemikę, ale burmistrz J. Golba wie lepiej ode mnie, że w swojej wypowiedzi nie prezentował stanowiska Rady Gminy Krynica. Akurat tak się składa, że jest to jego własne stanowisko, a za jakiś czas zostanie wybrany inny burmistrz. Wiceprzewodniczący J. Golba powiedział, że dyrektorzy się zmieniają, burmistrzowie także odchodzą ze swoich funkcji. Natomiast resort ma oświadczenie radnych z Krynicy, którzy stwierdzają, iż Rada Gminy Krynica w ogóle nie wypowiadała się na temat uregulowań prawnych dotyczących gmin uzdrowiskowych. Więc pytam się, w czyim imieniu występuje burmistrz J. Golba? Swoim własnym? Jeżeli słyszymy, że państwo reprezentujecie tu stanowisko gmin czy samorządu, to trzeba tą sprawę doprecyzować. Burmistrz J. Golba zarzuca przedstawicielom resortu, że mówią o przedsiębiorstwach. Ja stwierdziłem jedynie, że zakłady lecznictwa uzdrowiskowego na terenie gmin działają w pewnej strukturze i nie można traktować ich w oderwaniu od całego systemu, chodzi o to, aby mogły funkcjonować. E.Waniewska wskazała na przykład gmin rolnych, dla których funkcjonowanie zakładów lecznictwa uzdrowiskowego nie będzie żadnym interesem.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#RyszardSkolasiński">Burmistrz J.Golba dopasowuje rozwiązania do uzdrowiska Krynica - typowej gminy uzdrowiskowej. Ale my przecież cały czas szukamy wyjścia, jak pogodzić te dwie różne sprawy. Nie ma żadnej gwarancji, że lecznictwo uzdrowiskowe będzie funkcjonowało na terenie gminy, gdzie ma marginalne znaczenie. Rada gminy może na przykład podjąć uchwałę, że w środku uzdrowiska powstanie stacja benzynowa. Dla gminy będzie to interes. Stąd w resortowym projekcie ustawy jest jednoznaczna intencja - tworzymy komisję uzdrowiskową, aby właśnie w takich gminach czuwała ona nad funkcjonowaniem lecznictwa uzdrowiskowego i zabezpieczeniem interesu społecznego.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#RyszardSkolasiński">Burmistrz J. Golba reprezentuje interes lokalnej ludności, a resort chce reprezentować interes społeczeństwa. Kopaliny nie są własnością rad gmin, tylko ogólnospołeczną. Na tym samym przykładzie chcę zadać pytanie. Mamy prawo górnicze i geologiczne - może się mylę, ale czy samorząd ma wpływ na wydobycie węgla kamiennego w kopalniach? A przecież wody lecznicze są taką samą kopaliną jak węgiel kamienny czy brunatny, podlegają temu samemu prawu. Podałem tylko jeden z przykładów.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#RyszardSkolasiński">U eksperta D. Szafrańskiego widzę intencję porozumienia. Natomiast burmistrz J. Golba wkłada w nasze usta to, czego nikt nie powiedział. Resort uważa, że ustawa o gminach uzdrowiskowych jest potrzebna, ale rozmawiajmy na temat porozumienia się, tam gdzie są różnice i nie próbujmy stwarzać wrażenia, że oto Minister Zdrowia jest przeciwny ustawie. To nieprawda. Natomiast MZiOS ma prawo zająć stanowisko w sprawie tego projektu, będziemy bronić interesu lecznictwa uzdrowiskowego. Obrona interesu lecznictwa uzdrowiskowego - nie własnego, ale ogólnospołecznego - to „zbójeckie prawo” Ministra Zdrowia. A burmistrz J. Golba broni interesu lokalnego i tym się różnimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PiotrBuczkowski">Nie chcę, abyśmy zajmowali się różnymi koncepcjami ustroju państwa, ale myślę, że tu mamy przykład - co chyba dobrze wychwycą dziennikarze - starcia Polski resortowej z Polską zdecentralizowaną.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PiotrBuczkowski">Ustawa o samorządzie terytorialnym przesądza o możliwości tworzenia związków i stowarzyszeń, więc jeżeli gmina Krynica stała się członkiem Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych, to automatycznie przekazała jego władzom pewien zakres kompetencji. Burmistrz J. Golba, jako członek i przewodniczący Stowarzyszenia, wypowiada się w imieniu tych gmin i tu radni naprawdę nie mają nic do rzeczy. Chyba, że gmina Krynica wystąpi ze Stowarzyszenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MariaKurnatowska">Myślę, że czas już kończyć tę dyskusję, gdyż znów wchodzimy na dwa zupełnie odrębne obszary. Przede wszystkim mamy do czynienia z niezrozumieniem ustawy o samorządzie terytorialnym. Proszę ją dokładnie przeczytać - tam jest wyraźnie napisane, że na zewnątrz radę gminy reprezentuje wójt lub burmistrz. Naprawdę, dopóki pełnią oni swoją funkcję, mają prawo występować w imieniu rady.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MariaKurnatowska">Natomiast ministerstwo miało bardzo dużo czasu na przygotowanie projektu, przecież pracowała podkomisja, czekaliśmy, aby „zgrać” te dwie ustawy. Padła tu propozycja, aby Komisja przyjęła projekt opracowany przez podkomisję. Ale czy jest możliwość, aby prace toczyły się w gronie trzech Komisji - także Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, oraz Zdrowia? Sprawa jest bardzo ważna, gdyż dłużej nie można już czekać. Tu nigdy się nie porozumiemy, ponieważ naprawdę mamy do czynienia z niezrozumieniem.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MariaKurnatowska">Dyrektor R. Skolasiński podał przykład stacji benzynowej - właśnie gminy uzdrowiskowe będą miały ograniczenia, dotyczące działalności podmiotów gospodarczych zanieczyszczających środowisko. One z tego tytułu poniosą straty, a więc w zamian będą musiały czerpać korzyści z innych źródeł. Dlatego jest bardzo ważne, aby zakończyć prace. Uważam, że dziś dalsza dyskusja nie ma sensu, dlatego proponuję przyjąć projekt, który wyszedł z podkomisji i pracować nad nim w gronie trzech Komisji.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#MariaKurnatowska">Dobrze byłoby, gdyby Komisje podczas prac dysponowały chociaż szkicem ministerialnego projektu prawa uzdrowiskowego, jeśli cały tekst nie jest jeszcze gotowy. Z tego szkicu też coś wynika i będzie wiadomo, w jakim kierunku idą propozycje resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PiotrBuczkowski">Myślę, że najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest propozycja podkomisji, aby w tej chwili skierować inicjatywę do laski marszałkowskiej, gdzie odbędzie się pierwsze czytanie, po czym projekt trafi do Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ElżbietaSokołowska">Wydaje mi się, że ten kolejny krok ustawodawczy, w kierunku kategoryzacji gmin, należy ocenić jak najbardziej pozytywnie. Ale trzeba również zdawać sobie sprawę z tego, iż rodzi to istotne skutki dla całego systemu finansowego gmin. A więc nie chodzi wyłącznie o przychylniejsze i bardziej uprzywilejowane potraktowanie gmin uzdrowiskowych, po prostu wiąże się to ze zmianą systemu finansowego. Mamy pewną pulę środków, którą dzieli się na gminy - taką czy inną subwencję, nie będę wchodziła w szczegóły. Jeżeli chcemy z niej wydzielić znacznie większą część środków, a więc w jakimś sensie uprzywilejować - inna sprawa, czy zasadnie, czy nie - gminy o charakterze uzdrowiskowym, tym samym trzeba zdawać sobie sprawę, że to spowoduje pewne uszczuplenie finansów pozostałych gmin, gdyż pula jest - przynajmniej w tej chwili - określona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZbigniewJanowski">To jest myślenie typowe dla Ministra Finansów, natomiast my uważamy, że można znaleźć inne środki, nie musimy cały czas trzymać się tej samej puli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ElżbietaSokołowska">W tej chwili mówię wyłącznie o konsekwencjach wynikających z przyjęcia art. 22 projektu, który wiąże się ze zmianą ustawy o finansowaniu gmin i traktuje o przeliczeniowej liczbie mieszkańców. Będzie się to wiązać z określoną zmianą w wyliczeniu subwencji dla gmin. Nie twierdzę, że nie można i nie należy poszukiwać innych środków, ale trzeba mieć świadomość, że to powoduje istotne skutki w całym systemie finansowym. Taka zmiana jest do zaakceptowania w jednym trybie - funkcjonuje komisja wspólna rządu i samorządu oraz jej zespół do spraw finansów gmin. Tego typu istotne decyzje, dotyczące docelowego kształtu systemu finansowego gmin, powinny być przyjmowane przynajmniej w trybie współpracy i konsultacji z tymi dwoma zespołami.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#ElżbietaSokołowska">Oczywiście do każdego projektu można przedstawić szereg szczegółowych uwag krytycznych, tu dotyczących chociażby sformułowania w art. 22, który jest bardzo nieprecyzyjny i niedoskonały. Jest kwestia, czy zostanie zaakceptowana sama koncepcja, jeżeli tak, wówczas można próbować poprawić rozwiązania legislacyjne i starać się je doprecyzowywać. A więc w tej chwili nie będę operować szczegółami, gdyż w ten sposób można „uczepić się” każdego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#ElżbietaSokołowska">Można zgłosić również szereg uwag krytycznych, dotyczących pewnych niedoskonałości projektu w sferze ustrojowej - określenia ustroju gminy, trybu, w jakim ma to następować, kompetencji poszczególnych organów. Na tle tego projektu budzi się szereg wątpliwości, co oczywiście będzie skutkowało również w zakresie decyzji finansowych. Więc jednak jest szalenie ważne, aby na przykład precyzyjnie określić podział kompetencji pomiędzy burmistrzem lub wójtem a dyrektorem uzdrowiska, co nie wynika z tego projektu. Można zgłosić także szereg uwag o mniejszym znaczeniu i znaleźć usterki legislacyjne, jak na przykład w art. 3, który jest dla mnie jest kompletnie niezrozumiały. Ja wiem, że prawo stanowi, iż rak jest rybą i tak zawsze mnie uczono, jednak określenie, że część gminy jest gminą, brzmi dla mnie trochę dziwnie. Ale to już są szczegóły, które z pewnością mogą zostać poprawione w trakcie pracy legislacyjnej. Tak samo, jeżeli już mówimy o finansach gmin, jakkolwiek to nie dotyczy bezpośrednio Ministra Finansów, bardzo nieprecyzyjne są przepisy zawarte w rozdziale IV dotyczące utworzenia funduszu uzdrowiskowego. Na przykład nie zostało określone, na jakie cele będą wydatkowane środki, jak mogą być lokowane nadwyżki. Są setki różnych szczegółów, po prostu w moim przekonaniu, z punktu widzenia finansowego, nie powinno być tego typu przepisów, o charakterze „otwartym”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#StanisławPawlak">Chyba w tym gronie nie mamy zastrzeżeń co do zasadności wypełnienia delegacji art. 38 i faktu, że ustawa o gminach uzdrowiskowych powinna być już uchwalona. Ale po wysłuchaniu wszystkich dzisiejszych wypowiedzi, szczególnie uwag strony rządowej, należy chyba przyznać, że projekt budzi dużo wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#StanisławPawlak">Chcę, abyśmy wszyscy na tej sali zrozumieli - zarówno burmistrzowie gmin typowo uzdrowiskowych, jak i tych, które mają tylko infrastrukturę komunalną do potrzeb uzdrowiska, że to nie jest to samo. Dlatego brzmienie art. 4 moim zdaniem jest nie do przyjęcia. Uznanie za uzdrowisko całej gminy, na terenie której jest spełniony jeden z czterech warunków podanych w art. 4, jest nie do zaakceptowania dla gmin o charakterze innym niż uzdrowiskowy. Przecież są gminy o powierzchni 20–30 tys. ha, z czego uzdrowisko zajmuje 1 ha. Natomiast projekt zakłada, dwutorowość działania - inicjatywę rady gminy, która pojawi się wtedy, kiedy ma ona charakter typowo uzdrowiskowy, lub inicjatywę Ministra Zdrowia, jeżeli rada gminy nie będzie chciała uznać jej za uzdrowiskową. W pewnym sensie, przyjmując ten zapis, zgodzimy się, aby bez względu na sytuację na terenie danej gminy, jeżeli zostanie spełniony jeden z czterech warunków - a tu nawet są jeszcze wątpliwości dotyczące art. 4 pkt 1 - będzie można uznać ją za uzdrowiskową. Ja bym nawet rozumiał, że trzeba to zrobić, gdyż mamy dwutorowość w podejmowaniu inicjatywy.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#StanisławPawlak">Rozumiem nastawienie Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych, ale chcę zauważyć, że w kraju jest wiele gmin rolniczych, przemysłowych, na terenie których może występować udokumentowane złoże kopalin leczniczych, i tylko ta przesłanka zadecyduje o tym, że ta gmina może zostać uznana za uzdrowiskową. Zanim projekt trafi do Komisji, powinniśmy przeprowadzić uzgodnienia w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#StanisławPawlak">Druga bardzo ważna sprawa dotyczy zapisu określającego uzdrowisko jako jednostkę pomocniczą gminy uzdrowiskowej. Ja też jestem burmistrzem i wiem, czym jest jednostka pomocnicza. Zapis w obecnej wersji jest zbyt ogólny. Jednostka będzie funkcjonować na zasadzie sołectwa czy osiedla? Czy będzie tam działał samorząd? Czy będą to organy wybieralne? Czy ma działać rada osiedlowa, czy sołecka? Przecież nad tym trzeba się zastanowić, jednostka pomocnicza - szczególnie po uchwalonej niedawno nowelizacji ustawy o samorządzie terytorialnym - ma bardzo duże znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#StanisławPawlak">Trzecia bardzo ważna sprawa - w ogóle nie rozumiem art. 11. Co oznacza zapis: „dyrektor uzdrowiska uzgadnia z zarządem gminy uzdrowiskowej projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w zakresie dotyczącym uzdrowiska”? Przecież tą materię reguluje ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym, która zupełnie inaczej określa kompetencje poszczególnych organów.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#StanisławPawlak">Art. 19 projektu określa, skąd będą pochodzić środki funduszu uzdrowiskowego. Ja nadal nie rozumiem, nikt tego do końca nie wyjaśnił, jaki charakter będzie miała opłata uzdrowiskowa. Czytam, że „środkami funduszu uzdrowiskowego są środki wydzielone z budżetu gminy uzdrowiskowej, stanowiące dochody z tytułu:” - dalej mamy wymienione tytuły. Oczywiście oprócz pkt. 1 treść art. 19 jest zrozumiała, wątpliwości budzi pkt 1 dotyczący opłat uzdrowiskowych. Kto będzie utrzymywał uzdrowisko? Kto będzie ustalał wysokość opłat za pobyt w uzdrowisku, sanatorium? Skąd będą brały się opłaty? Dla mnie ten zapis jest zbyt ogólnikowy.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#StanisławPawlak">Na sali padło stwierdzenie, że do projektu nie przedstawiono uzasadnienia. Ja mam uzasadnienie, ale ma ono charakter wyłącznie omówienia. W uzasadnieniu brakuje przede wszystkim wyliczenia skutków finansowych dla gmin - wszystkich w kraju, o czym mówiła przedstawicielka Ministra Finansów oraz dla gmin uzdrowiskowych. Proponowane rozwiązania będą miał wpływ także na budżet państwa. Przecież nastąpi dyslokacja uzdrowisk. W związku z tym chciałbym, abyśmy przed głosowaniem nad tymi zapisami, znali rachunek ekonomiczny: jakie będą skutki - przypuszczam oszczędności - dla budżetu państwa, a jakie - jak sądzę dodatkowe obciążenia - dla gmin. Chyba, że ktoś mnie przekona, iż będzie odwrotne. Dla mnie nie jest to jasne.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#StanisławPawlak">W świetle tego, co powiedziałem, wnoszę o odesłanie projektu do podkomisji, aby do następnego posiedzenia Komisji w tej sprawie udzielić sobie odpowiedzi na wszystkie zgłoszone dziś wątpliwości - ekspertów, przedstawicieli rządu i posłów. Możemy wyznaczyć na to termin miesiąca lub dwóch. Wyjaśnienie tych wątpliwości nie może nastąpić na forum połączonych Komisji bądź Sejmu. Wtedy może dojść do do odrzucenia projektu. Członkowie Komisji są związani z problematyką gmin, ale jeżeli projekt trafi pod obrady 460 posłów, może zostać odrzucony w pierwszym czytaniu. Po pierwsze - jeżeli nie będzie dobrego uzasadnienia, po drugie - wyjaśnienia w małym gronie wątpliwości, nad którymi dziś się zastanawiamy. Dlatego proponuję, aby nie kierować pochopnie projektu do Komisji, ale zwrócić go ponownie podkomisji i znaleźć merytoryczne odpowiedzi na wątpliwości. Nie na zasadzie sporu i negacji, ale wyliczeń. Trzeba dobrze zapisać, szczególnie art. 20 „obszar gminy, który uznano za uzdrowisko na podstawie dotychczasowych przepisów, staje się uzdrowiskiem”. Uznanie miejscowości za uzdrowisko nie może być jednoznaczne z nadaniem gminie statusu uzdrowiskowej. Tu mam dużo wątpliwości, w związku z tym zgłaszam taki wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#ZbigniewJanowski">Podkomisja dyskutowała dość długo nad zapisami projektu. Nie konsultowałem się ze wszystkimi jej członkami, stąd trudno mi wypowiadać się w ich imieniu. W każdym razie znaliśmy, że projekt należy skierować do Komisji, aby wysłuchać opinii szerszego grona, a nie tylko czterech członków podkomisji. W pewnym momencie „zamknęliśmy się” we własnym gronie - myślimy tymi samymi kategoriami i nic nowego nie mogło już powstać. Stąd też „wyjście na zewnątrz” miało dwa cele. Po pierwsze - upublicznienie projektu i uzyskanie opinii osób, które tym się zajmują. Po drugie - tu ukłon w kierunku MZiOS - przyśpieszenie naszych prac znakomicie przyśpiesza prace resortu. Jeżeli ten projekt znajdzie się w lasce marszałkowskiej, to trafi tam możliwie szybko również projekt rządowy. A podkomisji, i myślę, że także całej Komisji, zależy, aby mieć dwa projekty.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#ZbigniewJanowski">Nie możecie sobie państwo wyobrazić, jak trudno było prowadzić prace bez projektu rządowego. Nie da się tak zaplanować prac, aby podkomisja dyskutowała nad swoim projektem, nie wiedząc, jakie będą rozstrzygnięcia przyjęte przez MZiOS. Stąd też w projekcie znalazły się elementy, które trzeba było tam umieścić, gdyż nie wiedzieliśmy, kiedy pojawi się projekt ustawy - Prawo uzdrowiskowe. Brakowało nam określenia kryteriów, które musi spełniać uzdrowisko, uregulowań dotyczących lekarza uzdrowiska. W normalnej sytuacji te elementy - i wiele innych - nie powinny znaleźć się w projekcie ustawy o gminach uzdrowiskowych, ale w projekcie prawa uzdrowiskowego. Zdaję sobie sprawę, że projekt jest niedoskonały, wiele jego zapisów trzeba przedyskutować i zmienić.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#ZbigniewJanowski">Jeżeli Komisja skieruje projekt do laski marszałkowskiej, nie jestem przekonany, że trafi on do pierwszego czytania w Sejmie, nie wiemy, jaka będzie decyzja Marszałka Sejmu. Ale gdyby znalazł się w lasce marszałkowskiej i tak w ciągu dwóch miesięcy nie będzie pierwszego czytania, gdyż w kolejce czeka zbyt dużo dużo ustaw. W tym czasie naszym zadaniem byłoby monitowanie resortu zdrowia, aby przyśpieszył swoje prace, tak aby obydwa projekty wpłynęły do pierwszego czytania. Gdyby trafiły równocześnie do Komisji, na pewno w efekcie nie byłyby sprzeczne, a mam nadzieję, że wzajemnie by się uzupełniały. Stąd pozwolę sobie złożyć wniosek, aby jednak dziś przyjąć projekt w obecnej wersji.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#ZbigniewJanowski">Poseł S. Pawlak pytał, jakie będą zasady finansowania. My cały czas popełniamy jeden błąd - nie możemy wpisać do ustawy ustrojowej o gminach zasad finansowania lecznictwa uzdrowiskowego. Jak mówiłem, tu nie powinien znaleźć się nawet przepis określający kryteria uznawania obszaru gminy za uzdrowisko. Chodzi o materię innej ustawy, stąd niezrozumienie. Już dziś są uwagi co do zapisanych w projekcie zmian w podatkach i wątpliwości, czy Sejm je w ogóle przyjmie. Na ten temat trzeba rozpocząć dyskusję w gronie szerszym niż czteroosobowy zespół, który przygotował projekt. Wcześniejsza jego wersja była zupełnie inna, zakładała komunalizację majątku PPU, WFP oraz innych podmiotów, z czego, po dyskusjach, powoli się wycofaliśmy, aby nie powodować niepotrzebnych zadrażnień.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#ZbigniewJanowski">Nieoficjalnie znam projekt resortu, niektóre proponowane rozwiązania są do przyjęcia, a niektóre do odrzucenia, podobnie jak w projekcie podkomisji. Myślę, że z tych projektów, będzie można stworzyć takie ustawy - a może jedną - które zostaną przyjęte z zadowoleniem przez środowiska samorządowe, resort zdrowia i generalnie kuracjuszy, gdyż to dla nich prowadzimy te prace, a nie dla samorządów czy resortu. Powinni dobrze czuć się w uzdrowiskach. Stąd jeszcze raz proszę posła S.Pawlaka, aby przychylił się do wniosku podkomisji. Jeżeli go przyjmiemy, będziemy mieli prawo konsultowania się i korzystania w szerszym zakresie z ekspertyz, opinii Ministra Finansów i innych resortów. Dziś mamy wyniki tylko wewnętrznej pracy poselskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PiotrBuczkowski">Czy ktoś chciałby się jeszcze wypowiedzieć? Nie widzę. Generalnie zgadzam się z posłem S. Pawlakiem, że porządny projekt ustawy powinien zawierać wyliczenie ważnych konsekwencji finansowych, które spowoduje jego wejście w życie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PiotrBuczkowski">Natomiast problem polega na tym, iż w tej chwili nie jesteśmy w stanie ich wyszacować. Załóżmy, że jesteśmy w stanie mniej więcej wskazać, jakie będą obciążenia budżetu państwa. Możemy przyjąć, że zwiększymy subwencję, na przykład o 0,1%, co jest teoretycznie możliwe. Natomiast nie jesteśmy w stanie wyszacować kosztów, które poniosą gminy, gdyż tu mamy do czynienia z całym zakresem zwolnień i specjalnego ich traktowania. Poza tym teoretycznie istnieje taka możliwość, że w momencie, kiedy wejdzie życie ustawa o gminach uzdrowiskowych i ustawa - Prawo uzdrowiskowe, pojawią się inne kategorie gmin, na przykład gminy, na obszarze których znajdują się uzdrowiska, itp. A więc z punktu widzenia technicznego, bardzo trudno byłoby przeprowadzić wyliczenia.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PiotrBuczkowski">Natomiast zgadzam się, że istnieje pewne niebezpieczeństwo odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu przez posłów, którzy nie do końca będą rozumieli nasze intencje. Ale generalnie sądzę, że tak czy inaczej, nawet gdyby zdarzyło się, iż projekt opracowany przez podkomisję zostanie odrzucony, a projekt rządowy przyjęty, rozwiązania, które przygotowaliśmy, będą zgłaszane przez posłów w trakcie prac legislacyjnych. Prędzej, czy później powstanie wspólny projekt, uwzględniający zarówno interesy gmin, jak i lecznictwa uzdrowiskowego w skali całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PiotrBuczkowski">A więc wydaje mi się, że zgodnie z propozycją posła Z. Janowskego Komisja może podjąć decyzję o skierowaniu projektu do laski marszałkowskiej. Chyba, że byłby generalny sprzeciw wobec takiego rozwiązania, wtedy poddam wniosek pod głosowanie. Czy ktoś jest przeciw uruchomieniu tej inicjatywy legislacyjnej? Nie widzę, więc mogę uznać, że na zasadzie consensusu, przy zastrzeżeniach zgłoszonych przez posła S. Pwlaka, Komisja przyjęła wniosek. Pozostaje kwestia wyboru posła sprawozdawcy - zgodnie z tradycją i proporcjonalnie do wkładu pracy, proponuję kandydaturę posła Z.Janowskiego. Czy są inne kandydatury? Nie ma, a więc uznaję, że Komsija przyjęła kandydaturę posła Z. Janowskiego.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#PiotrBuczkowski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>