text_structure.xml 119 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KazimierzModzelewski">Witam serdecznie wszystkich przybyłych na wyjazdowe posiedzenie sejmowej Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą w Toruniu. Oddaję głos panu A. Malinowskiemu, posłowi ziemi toruńskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejMalinowski">Zebraliśmy się dziś, aby omówić możliwości i bariery rozwoju działalności eksportowej. Problemy z tym związane na terenie województw: bydgoskiego, konińskiego, toruńskiego i włocławskiego przedstawi pan wojewoda toruński Bernard Kwiatkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BernardKwiatkowski">Chciałbym podziękować Komisji za zorganizowanie sesji wyjazdowej w naszym mieście w Toruniu, w pięknej sali mieszczańskiej toruńskiego Ratusza.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#BernardKwiatkowski">Toruń to miasto zabytkowe, które jednak stara się rozwijać gospodarkę w sposób nowoczesny poszerzając kontakty międzynarodowe. Chciałbym więc przedstawić państwu to, co do tej pory zostało zrobione w naszym województwie, a także w województwach sąsiednich: bydgoskim, konińskim i włocławskim.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#BernardKwiatkowski">Po spadku wolumenu eksportu w latach 1991–1993, w ub.r. po raz pierwszy wystąpił jego wzrost i to niemal w klasycznym, dla mechanizmu wzrostu gospodarczego, module: wzrost eksportu był szybszy niż importu, a wzrost inwestycji szybszy niż PKB, a także wzrost wydajności pracy - szybszy niż płac realnych. Trudno więc nie zastanowić się, na ile trwałe są źródła tej eksportowej hossy, a także w jakim stopniu jest ona wynikiem koniunktury, a w jakim świadomej polityki gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#BernardKwiatkowski">O rozwoju eksportu decyduje nie tylko rynek. Jest on również stymulowany bezpośrednio i pośrednio na wielu płaszczyznach, przez decydentów w różnych sferach na różnych szczeblach władzy i zarządzania. Rozpatrywać je można w trzech zasadniczych obszarach: rozwiązań systemowych w skali makroekonomicznej, uwarunkowań regionalnych oraz uwarunkowań tkwiących bezpośrednio w przedsiębiorstwie.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#BernardKwiatkowski">W pierwszym przypadku osiągnięcie założonego celu wiąże się ze skutecznością zagranicznej polityki gospodarczej, stabilną i motywacyjną polityką podatkową, celną i pieniężną państwa.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#BernardKwiatkowski">Stabilność gospodarcza i polityczna decyduje też m.in. o sile przyciągania kapitału zagranicznego do Polski. Jego niedostateczny napływ stanowi istotną barierę w rozwoju inwestycji. Nie zachęca również do inwestowania w Polsce żmudna procedura towarzysząca nabywaniu przez cudzoziemców gruntów i nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#BernardKwiatkowski">W ramach działań proeksportowych stworzono w 1994 r. cały system zachęt: ulgi podatkowe, motywujące do inwestowania i kredyty obrotowe dla eksporterów. Zwiększono kapitał zakładowy Korporacji Kredytów Eksportowych, podwojono w budżecie środki na promocję eksportu, a także na rozszerzenie limitu poręczeń spłaty kredytów bankowych zaciąganych głównie przez małe i średnie przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#BernardKwiatkowski">Trudno mi ocenić, na ile efektywne były te udogodnienia. O ile się orientuję, z kredytów obrotowych korzysta niewielu eksporterów. Przerzucają go różnymi sposobami na odbiorców i kooperantów. Kredyty inwestycyjne oceniane są nadal jako zbyt drogie. Niewielki procent eksportu objęty jest ubezpieczeniem od ryzyka handlowego i niehandlowego, brakuje bowiem wypracowanego mechanizmu w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#BernardKwiatkowski">Sądzę, że na ten temat wypowiedzą się obecni tu przedsiębiorcy. Skomentowana też zostanie zapewne w dyskusji polityka kursowa i stóp procentowych, stanowiąca, z punktu widzenia eksporterów, narzędzia zachęcające bądź wręcz przeciwnie, zniechęcające do ekspansji na rynki zagraniczne.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#BernardKwiatkowski">Możliwości i problemy polskich eksporterów były przedmiotem wielu konsultacji i dyskusji w środowiskach gospodarczych, zwłaszcza te, które dadzą się przełożyć na język praktyki oraz zysków i strat. Przekonany jestem, że wszechstronnie i kompetentnie przedstawi je dr Stanisław Rakowicz, jako reprezentant samorządu gospodarczego, a jednocześnie doświadczony biznesmen.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#BernardKwiatkowski">W swojej wypowiedzi postaram się natomiast, po przedstawieniu kilku podstawowych informacji o eksporcie czterech prezentowanych dziś województw, skoncentrować się na wybranych aspektach polityki regionalnej, które decydują o rozwoju gospodarki. Rozwój eksportu pozostaje bowiem z tym ostatnim w sprzężeniu zwrotnym.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#BernardKwiatkowski">Cztery prezentowane dziś województwa powiększyły w 1994 r. wolumen eksportu krajowego o blisko 800 mln USD. Stanowi to wzrost o 22,3% w stosunku do poprzedniego roku (w Polsce o 20,5%).</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#BernardKwiatkowski">Z ogólnej wartości tego eksportu decydująca część przypada na woj. bydgoskie - 51,7%, a w dalszej kolejności toruńskie - 21,6%, konińskie - 14,2% i włocławskie - 12,5%. Ponad 3/4 produkcji eksportowej, a w przypadku woj. konińskiego aż 91,7%, skierowane było do krajów Unii Europejskiej, głównie Niemiec.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#BernardKwiatkowski">Znaczny przyrost eksportu wystąpił w obrotach z krajami Europy Środkowej i Wschodniej oraz państw byłego ZSRR, co świadczy o odnawianiu więzi handlowych z tymi krajami. W przypadku woj. toruńskiego - Rosja stała się najpoważniejszym partnerem w grupie tych państw. Wartość skierowanego do tego kraju eksportu wzrosła w ciągu roku o blisko 140%.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#BernardKwiatkowski">Zwiększone zainteresowanie przedsiębiorstw rynkami wschodnimi ogranicza jednak brak wolnych dewiz w tych krajach na płacenie za import, a także formalnoprawne trudności zawierania umów barterowych i brak ubezpieczenia należności polskich eksporterów od ryzyka niehandlowego.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#BernardKwiatkowski">W obrotach realizowanych na rzecz kontrahentów zagranicznych, znaczny udział we wszystkich czterech województwach ma przemysł lekki. Poza nim, w grupie towarów o wysokim udziale w strukturze obrotów handlowych - eksportowych, znajdują się: w województwie bydgoskim - meble i wyroby stolarskie, półfabrykaty i wyroby papiernicze, konstrukcje meblowe, w woj. toruńskim - włókna chemiczne, meble i wyroby stolarskie oraz tarcica i półfabrykaty tarte, w woj. konińskim - wyroby walcowane ze stopów nieżelaznych, konstrukcje meblowe i wyroby z drewna i wikliny, w woj. włocławskim - tworzywa sztuczne i kauczuki.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#BernardKwiatkowski">Pomimo wyraźnego przyspieszenia, obroty polskiego handlu zagranicznego pozostają jednak nadal na relatywnie niskim poziomie. W przeliczeniu na jednego mieszkańca, Polska wyeksportowała w 1994 r. towary o wartości 440 USD, podczas gdy Czechy i Słowacja (dane z 1993 r.) 741 USD, Węgry - 1035 USD, Portugalia - 1622 USD, Austria - 5034 USD, a Holandia aż 9920 USD.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#BernardKwiatkowski">W naszym regionie, na jednego mieszkańca woj. bydgoskiego przypada 364 USD, toruńskiego - 257, konińskiego 235 i włocławskiego - 229 USD.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#BernardKwiatkowski">W warunkach woj. toruńskiego, potencjalnym głównym towarem w eksporcie mogą stać się produkty przemysłu spożywczego. Już dziś zbywane są one na rynkach Europy Zachodniej jak i Wschodniej, w szerokim asortymencie, zwłaszcza przetwory owocowe, warzywne i grzybowe, wyroby jajczarsko-drobiarskie, przetwory ziemniaczane.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#BernardKwiatkowski">Ostatnie lata wykazały, że wielu naszych producentów żywności potrafiło szybko przyswoić sobie nowe technologie i produkują wyroby konkurujące z powodzeniem na polskim rynku z zachodnimi. Są zresztą często od nich smaczniejsze i tańsze.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#BernardKwiatkowski">Terapia szokowa na początku lat 90. wywołana była lawiną importowanej z zachodu żywności. Rolnicy i przetwórcy zostali zmuszeni, pod presją silnej konkurencji, do przyspieszenia przemian i restrukturyzacji swoich przedsiębiorstw. Jednak dla pełnego wykorzystania tej szansy konieczne jest negocjowanie ułatwień w dostępie polskich produktów żywnościowych do rynków zachodnich, znoszenie różnorodnych barier, a także szersze otwarcie rynków wschodnich. Nastąpi ono prawdopodobnie w przypadku poprawy sytuacji gospodarczej państw tego obszaru.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#BernardKwiatkowski">W woj. toruńskim, z myślą o przyszłej integracji z Unią Europejską, opracowano i rozpoczęto wdrażanie 8 programów mających służyć poprawie jakości, wydajności i opłacalności rolnictwa. Ich założenia opracowane są w taki sposób, aby były zbieżne z założeniami polityki regionalnej krajów Unii.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#BernardKwiatkowski">Możliwość rozwoju eksportu stoi także przed innymi branżami regionu. Bardzo ekspansywnie wchodzą na zagraniczne rynki firmy przemysłu metalurgicznego i metalowego. Wartość eksportu wzrosła w tej branży w ciągu roku o prawie 82%. Liderem jest tu Hydro-Vacuum S.A. z Grudziądza - pierwsza w województwie firma, która uzyskała normę ISO 9000.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#BernardKwiatkowski">W przemyśle chemicznym jest i najprawdopodobniej pozostanie potentatem, toruńska Elana - jeden z największych producentów włókien chemicznych w kraju. Coraz lepiej radzą sobie z konkurencją inni producenci m.in. tworzyw sztucznych, a także wyrobów tłuszczopodobnych, środków piorących i wyrobów chemii gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#BernardKwiatkowski">O ponad 40% zwiększył w ub.r. swoją produkcję eksportową przemysł drzewno-papierniczy, który po przemyśle lekkim i chemicznym, ma największy udział w strukturze obrotów w wojewódzkim eksporcie. Przy rozszerzeniu asortymentu i dostępu do dobrych surowców, ta gałąź produkcji powinna mieć zapewniony zbyt na swoje towary.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#BernardKwiatkowski">Coraz lepiej technologicznie wyposażeni są producenci maszyn i urządzeń precyzyjnych, co znajduje wyraz w rosnących obrotach tych przemysłów.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#BernardKwiatkowski">Pewne załamanie nastąpiło na rynku wyrobów przemysłu lekkiego w woj. toruńskim, wartość tego eksportu spadła prawie o 15%. Nadal jednak w strukturze eksportowej przemysł ten utrzymuje swą dominującą pozycję, a wiele firm ma już utrwaloną w świecie markę, jak np. toruńskie TORPO czy MARKIT produkujące opatrunki.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#BernardKwiatkowski">W ciągu ostatniego roku liczba eksporterów wzrosła w woj. toruńskim niemal dwukrotnie. Wśród blisko 400 przedsiębiorstw wysyłających swoje wyroby do 70 krajów świata, znajduje się ponad 50 firm liczących się w świecie. Ich obroty przekroczyły 13 mld starych zł. W 1993 r. było ich 45. Są w tej grupie firmy o wieloletniej tradycji, które przeszły głęboki proces restrukturyzacji, usprawniły zarządzanie, unowocześniły technologie, z powodzeniem adaptując się do reguł gry wolnorynkowej.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#BernardKwiatkowski">W wielu jednak przypadkach, szersza ekspansja na rynki wolnodewizowe, ograniczana jest zbyt wysokimi kosztami wytwarzania i niską jakością. Po stopniowej redukcji, a w perspektywie zniesieniu ceł, brak udokumentowania jakości może stanowić barierę nie do pokonania. W systemie ISO 9000 będącym podstawowym warunkiem uznania wyrobów i usług pracuje znikoma liczba polskich przedsiębiorstw. W woj. toruńskim jest ich 3: Hydro-Vacuum, Apator, Energoterm. Zważywszy, że wprowadzenie procedury zarządzania przez jakość trwa 2–3 lata, problem ten nabiera szczególnej wagi.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#BernardKwiatkowski">Mimo tych stosunkowo optymistycznych prognoz, trzeba jednak realnie spojrzeć na rzeczywistość. Nadal mamy w wielu przedsiębiorstwach przestarzałe technologie, wyeksploatowany sprzęt, niskie wykorzystanie mocy przerobowych. Firmom potrzebny jest kapitał na modernizację i rozbudowę. Rolą państwa jest ułatwianie zdobywania środków na ten cel poprzez stworzenie skutecznego systemu ulg i preferencji w kredytach inwestycyjnych, zliberalizowanie podatków. Przedsiębiorstwom państwowym należy stworzyć warunki sprawnego zarządzania, tj. poddanie ich działaniu Kodeksu handlowego, prywatyzowanie, szerokie stosowanie kontaktów menedżerskich, wprowadzenie egzaminów kwalifikacyjnych przy obsadzie stanowisk kierowniczych.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#BernardKwiatkowski">Dla rozwoju gmin i regionów niezbędny jest także kapitał zewnętrzny. Pomimo znacznej poprawy obecna infrastruktura transportowa i telekomunikacyjna znacznie odbiega od standardów europejskich. Stan techniczny dróg w województwie jest gorzej niż zły. Dwa największe w regionie miasta nie mają oczyszczalni ścieków, baza turystyczna wymaga modernizacji, a liczne jeziora oczekują na zagospodarowanie. Brakuje uzbrojonych terenów pod budownictwo mieszkaniowe, zwłaszcza tanie, które mogłoby zaspokoić potrzeby biedniejszej ludności.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#BernardKwiatkowski">Tak się składa, że inwestor chętniej lokuje kapitał w regionach przemysłowych, z dobrze rozwiniętą infrastrukturą finansową i techniczną, silnym zapleczem przemysłowym, chłonnym rynkiem. To wszystko składa się na „przyjazny klimat do inwestowania”. Inwestycje zaś to nowoczesna produkcja, zwiększona podaż towarów, wyższy eksport.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#BernardKwiatkowski">Wprost proporcjonalną zależność ekspansywnego eksportu od klimatu inwestycyjnego i stopnia uprzemysłowienia regionów, dokumentuje przedstawiony w załączeniu do materiałów zestaw wybranych wskaźników. Wyraźna dominacja dobrze rozwiniętego, przemysłowo-rolniczego województwa bydgoskiego, znalazła odbicie w najwyższym z czterech województw wolumenie eksportu. W rankingu województw opracowanym przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową w Gdańsku, przeprowadzonym w aspekcie ryzyka inwestycyjnego, bydgoskie znajduje się na 9, toruńskie na 26, konińskie na 30, a włocławskie na 49 miejscu w kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#BernardKwiatkowski">Atrakcyjność dla inwestorów natomiast staje się podstawowym wyróżnikiem hierarchizującym regiony i decydującym o dynamizmie rozwoju. Uwarunkowana jest przy tym ukształtowanymi historycznie zróżnicowanymi cechami struktur społeczno-gospodarczych, ich wielofunkcyjnością, kwalifikacjami zasobów pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#BernardKwiatkowski">Województwo toruńskie ma spore potencjalne możliwości rozwoju. Jego ważnym walorem jest dogodne dla ruchu tranzytowego położenie. W perspektywie widziane jest lotnisko dla lotów czarterowych w Toruniu. Atutem regionu jest wysoko efektywne rolnictwo, szansą - turystyka. Jest także problem bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#BernardKwiatkowski">Na terenie województwa występują niemal wszystkie gałęzie przemysłu. Większość ma charakter kooperacyjno-zaopatrzeniowy. Sektor prywatny wytwarza ponad 50% produkcji sprzedanej przemysłu. W ciągu ub.r. liczba prywatnych przedsiębiorstw wzrosła o 24,4%, a spółka joint venture o 37%.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#BernardKwiatkowski">Przejawy aktywności gospodarczej rozłożone są nierównomiernie. Głównie koncentrują się w obszarze Torunia i jego strefy podmiejskiej - Brodnicy i Chełmna. Grudziądz przeżywa wyraźny regres, podobnie jak inne miasta położone w rejonach uznanych za zagrożone bezrobociem strukturalnym, wiąże swoje nadzieje z wynikającymi z tego tytułu podatkowymi możliwościami.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#BernardKwiatkowski">Miasta naszego regionu dysponują dobrze rozwiniętą siecią jednostek organizacyjnych i finansowych obsługujących sektor gospodarczy. Zlokalizowany w Toruniu Urząd Celny, poprzez 5 swoich oddziałów i 6 posterunków, obsługuje 4 województwa.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#BernardKwiatkowski">Wzajemna komplementarność Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w zakresie profilu kształcenia z uczelniami wyższymi w Bydgoszczy, Poznaniu i Łodzi, zaspokaja zapotrzebowanie regionu na wysoko kwalifikowanych pracowników w większości specjalności.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#BernardKwiatkowski">W woj. toruńskim brakuje natomiast tradycji wystawienniczych. Większość regionalnych i ponadregionalnych imprez wystawienniczych i pokazów, przeważnie związanych z rolnictwem i przetwórstwem rolno-spożywczym, odbywa się w obiektach Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Przysieku. Woj. toruńskie jest niekwestionowanym centrum wdrażania i upowszechniania produkcji żywności metodami ekologicznymi. Na szeroką skalę wdrażany jest też program rolnictwa integrowanego.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#BernardKwiatkowski">Rozwój regionu i procesy kształtujące ten rozwój, nie mogą przebiegać w warunkach administracyjnego wyalienowania. Wzajemne powiązania kulturowe, społeczne i gospodarcze wynikają z wieloletnich tradycji jak również naturalnych trendów rozwojowych, stanowiąc przesłankę do współpracy międzyregionalnej. O jej konfiguracji, a więc o tym, które województwo współpracuje, z którym decyduje zbieżność celów, wspólnota interesów, wzajemna komplementarność.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#BernardKwiatkowski">Współpraca województwa toruńskiego z innymi regionami związana jest z realizacją zawartego w 1992 r. porozumienia 6 województw Pomorza Nadwiślańskiego. Początkowo obejmowało trzy zagadnienia: komunikację, rolnictwo i gospodarkę wodną w dolinie Wisły. W miarę upływu czasu rozszerzono ją na większość sfer życia społeczno-gospodarczego. W ramach Rady Pomorza Nadwiślańskiego wykreowano wspólną politykę dotyczącą budowy autostrady Północ - Południe, uzasadniającą konieczność przyspieszenia realizacji tej ważnej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#BernardKwiatkowski">Tymczasem budowa toruńskiego odcinka autostrady Północ - Południe uległa w ub.r. spowolnieniu. Niewystarczające środki przeznaczone w budżecie na jej realizację w 1995 r. pogłębiają tę sytuację i grożą załamaniem ustalonego harmonogramu robót. Pragnę to wyraźnie podkreślić przy okazji tego spotkania i czynię to również w imieniu wojewodów bydgoskiego i włocławskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#BernardKwiatkowski">Zdaję sobie sprawę z tego, że budżet jest biedny. Jeszcze w 1994 r. wystąpiłem z propozycją wprowadzenia do wykonawstwa robót Polskiego Konsorcjum Gospodarczego. Dysponuje ono znacznym kapitałem, co bez wątpienia usprawniłoby finansowanie budowy. Złożyłem także ministrowi transportu i gospodarki morskiej ofertę utworzenia w Toruniu filii Agencji Budowy Autostrady. Za takim rozwiązaniem przemawia położenie Torunia - w połowie północnego odcinka autostrady i na trasie projektowanej drogi ekspresowej Warszawa - Szczecin. Na razie nie zajęto stanowiska w sprawie tych propozycji.</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#BernardKwiatkowski">Drugą inwestycją, w stosunku do której decyzje odkładane są od 10 lat, jest kontynuacja budowy Kaskady Dolnej Wisły. Zabiegi o realizację tej potężnej, wielozadaniowej inwestycji, zintegrowały 7 nadwiślańskich województw. Opcjom gospodarczym przeciwstawiane są opcje ekologiczne. Uważam, że sporu o Kaskadę nie można już dłużej ciągnąć. Stawiając ten problem na tym właśnie forum, liczę na to, że znajdę jego pełne poparcie.</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#BernardKwiatkowski">W polityce regionalnej województwa szczególną wagę nadaje się działaniom ukierunkowanym na pobudzenie gospodarki. Dużą nadzieję wiążę z realizowanym w ramach grantu KBN projektem „Program rozwoju i restrukturyzacji województwa toruńskiego i włocławskiego”. Ma on opracować i połączyć w spójną całość strategie rozwojowe poszczególnych miast.</u>
          <u xml:id="u-3.46" who="#BernardKwiatkowski">Równolegle prowadzone są prace nad skoordynowaniem - w oparciu o lokalne plany zagospodarowania przestrzennego - gminnych programów rozwoju turystyki. Podpisaniem jeszcze w tym miesiącu aktu notarialnego spółki zakończona zostanie całoroczna praca związana z utworzeniem Agencji Rozwoju Regionalnego. Usprawniony został wyraźnie w ub.r. proces przekształceń własnościowych przedsiębiorstw państwowych podległych wojewodzie. Zaawansowanie procesów prywatyzacyjnych mierzone udziałem sprywatyzowanych firm - 59,2% - lokuje województwo na dobrym miejscu w kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.47" who="#BernardKwiatkowski">Za jedno z bardzo istotnych działań Urzędu Wojewódzkiego uważam budowanie wizerunku regionu, a także tworzenie dobrego klimatu dla rozwoju przedsiębiorczości. Służą temu celowi organizowane w formule „dni otwartych” comiesięczne „konsultacje gospodarcze”, wydawnictwa katalogowe promujące region i przedsiębiorstwa, uczestnictwo w międzynarodowych targach.</u>
          <u xml:id="u-3.48" who="#BernardKwiatkowski">Od 1993 r. działa w urzędzie Bank Informacji Gospodarczej Regionu Toruńskiego. Dobrze przyjęte zostały przez środowisko gospodarcze organizowane w urzędzie seminaria z przedstawicielami handlowymi różnych państw. Małe i średnie firmy sektora prywatnego uczestniczą w organizowaniu wspólnie z Centrum Wspierania Biznesu konkursie EKSPANSJA, mają okazję nie tylko wypromować się na lokalnych liderów przedsiębiorczości, ale również wskazać innym drogę do sukcesu w gospodarce rynkowej. Sukces wszystkich tych inicjatyw był możliwy dzięki dobrej współpracy z instytucjami z otoczenia biznesu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejMalinowski">Tematem dzisiejszego posiedzenia są możliwości i bariery eksportu. Tak się składa, że Sejm w ostatnim czasie rozpatrywał cały pakiet spraw dotyczący działalności eksportowej. Chcielibyśmy zatem dokonać pewnej oceny na podstawie państwa doświadczeń, przydatności tych regulacji prawnych i ich wpływu na eksport. Dotyczy to takich spraw jak polityka eksportowa, finansowa, dewizowa państwa, infrastruktura handlu zagranicznego itd.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejMalinowski">Chodzi też o ocenę państwa funkcjonowania instytucji ubezpieczeniowych, a także na temat polityki promocyjnej itd.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejMalinowski">Wystąpieniem, które będzie wstępem do dyskusji, będzie wypowiedź pana dr. S. Rakowicza, wiceprezesa Toruńskiej Izby Przemysłowo-Handlowej, w imieniu 4 izb przemysłowo-handlowych: bydgoskiej, konińskiej, toruńskiej i włocławskiej. Chcielibyśmy poznać opinię tych izb na wymienione tematy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławRakowicz">Tak jak był uprzejmy powiedzieć pan poseł A. Malinowski, zebraliśmy opinie od 4 izb, które reprezentują znaczną część podmiotów gospodarczych, choć oczywiście nie są jedynymi organizacjami gospodarczymi na tym terenie. Opinie te postaram się przekazać państwu w skrócie, pozostawiając ich egzemplifikację poszczególnym przedstawicielom firm, dyrektorów i prezesów przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#StanisławRakowicz">Pan wojewoda B. Kwiatkowski powiedział, że rzeczywiście można te wszystkie zagadnienia rozpatrywać w trzech płaszczyznach, tzn. rozwiązań systemowych, pewnych uwarunkowań regionalnych oraz czynników wewnętrznych, zależnych ściśle od przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#StanisławRakowicz">Jeżeli idzie o uwarunkowania regionalne, wojewoda B. Kwiatkowski omówił je, nie będę więc powtarzał tego zagadnienia. Może dorzuciłbym tylko, że nasze województwa - bydgoskie, toruńskie, konińskie i włocławskie, posiadają bardzo korzystne położenie dla eksportu rozumianego jako eksport kooperacyjny. To może być przyszłością dla przedsiębiorstw w branży maszynowej, metalowej, elektronicznej, częściowo także meblowej. Jak wiadomo, w krajach wysoko rozwiniętych, takich jak Finlandia, Szwecja, państwa Unii Europejskiej, w tym przede wszystkim Republiki Federalnej Niemiec, następuje proces drożenia kosztów pracy. Mimo postępującej automatyzacji, mechanizacji, robotyzacji itd. te koszty są coraz wyższe i wiele firm szuka kooperantów w systemie „just time delivery” czyli dokładnie na czas, umożliwiający pozbycie się kosztów finansowania zapasów, co obniża koszty ogólne i sprawia, że wyrób jest tańszy.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#StanisławRakowicz">Nasz region spełnia takie wymogi, nawet w stosunku do krajów skandynawskich takich jak np. Finlandia czy Szwecja, zwłaszcza przy dodatkowym rozwoju żeglugi promowej. Mam nadzieję, że ten element mają państwo również na względzie, zarówno Sejm jak i rząd, jest to bowiem dogodne połączenie pomiędzy jedną i drugą częścią środkową i północną częścią Europy. Przy spełnieniu tych warunków wiele firm mogłoby znaleźć niezłe zatrudnienie właśnie jako poddostawcy dla wspomnianych już przeze mnie przemysłów.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#StanisławRakowicz">Mogę to pokazać na przykładzie Czech, jak Volkswagen przemierzył wszystkie dostawy części dla fabryk w promieniu 50–100 km wychodząc właśnie z kalkulacji kosztowej, która uniemożliwia produkcję w krajach zachodnich ponieważ jest tam zbyt droga.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#StanisławRakowicz">Chcielibyśmy zwrócić uwagę na pewne bariery, po usunięciu których otwierają się zupełnie nowe możliwości. Dotyczy to może niezbyt wielkich problemów w całokształcie spraw, niemniej jednak są one ważne dla przedsiębiorstw. Na przykład oczekiwanie na zwrot należności celnych za surowce importowane i używane do produkcji towarów.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#StanisławRakowicz">Wiadomo, że kredyt w Polsce jest bardzo drogi. Własne środki finansowe przedsiębiorstw natomiast nie są dziś najmocniejszą stroną wielu przedsiębiorstw. Jest to więc w tej sytuacji czynnik, który mocno ogranicza i hamuje rozwój eksportu.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#StanisławRakowicz">Można by się zastanowić również i bardzo byśmy polecali takie rozwiązanie, żeby wprowadzić pojęcie i status rzetelnego eksportera. W stosunku do takiego eksportera powinny nastąpić znaczne uproszczenia tych wszystkich zabezpieczeń, które są niezbędne w tej chwili i również związane z importem i zwrotem VAT przy eksporcie. Trzeba bowiem brać pod uwagę, że jeżeli eksporter czy importer, myślę tu np. o tych firmach, które wykonują eksport przerobowy, jest zobligowany wykazać się blokadą w wysokości 100% należności celno-podatkowej, to w sytuacji, kiedy musi on często jeszcze kredytować eksport, żeby wygrać konkurencję, eksport staje się dla niego, pod względem finansowym, podwójnie kosztowny w stosunku do produkcji w kraju, gdzie może liczyć na 2-, 3-tygodniowy poślizg w zwrocie pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#StanisławRakowicz">Można powiedzieć, że to nie są aż tak wielkie sprawy. Proszę jednak brać pod uwagę, że jeżeli przedsiębiorstwo dysponuje wyłącznie własnymi środkami i chciałoby się tutaj podeprzeć eksportem, to przy mniej więcej 3% koszcie kredytów miesięcznie, dwa miesiące czyni już 6%, a przecież w eksporcie nie oczekuje się rentowności dwucyfrowej czy też idącej w dziesiątki procent. W tej sytuacji, to właśnie są te czynniki, które decydują o kondycji przedsiębiorstwa. Często jest to ta granica, która decyduje o tym, że eksport staje się dla przedsiębiorstwa nieopłacalny.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#StanisławRakowicz">Niekorzystne dla przedsiębiorstw czy utrudniające, są częste zmiany taryf i stawek celnych zarówno w imporcie jak i w eksporcie i apelowaliśmy tutaj o maksymalną stabilizację. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to zależy od wielu czynników i porozumień międzynarodowych. Wiemy też, że Polska powoli wchodzi w te wszystkie porozumienia międzynarodowe, które pozwolą to ustabilizować.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#StanisławRakowicz">W głosach nadesłanych przez przedsiębiorstwa jest wiele postulatów, które zmierzają do uproszczenia skomplikowanej często procedury i zasad postępowania celnego. Dotyczy to kilkudziesięciu aktów normatywnych. Urzędy celne same zresztą stają wobec wielu niemożności wynikających z uregulowań i niejasności interpretacyjnych. Sądzimy, że przygotowywany Kodeks celny będzie stanowił znaczny krok na drodze do uregulowania tych spraw.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#StanisławRakowicz">Sprawom eksportu służyłoby bardzo, gdyby uregulowania umożliwiały dokonywanie odprawy celnej obejmującej różne procedury na jednym dokumencie SAD. Jak wiadomo, w tej chwili nie jest to możliwe, co bardzo zwiększa pracochłonność. Oczywiście my, jako klienci będziemy postulowali i popierali bardzo zabiegi urzędu celnego o wyposażenie go w sprzęt komputerowy, system łączności elektronicznej i inne środki techniczne umożliwiające stosowanie szybkich procedur zarówno w imporcie jak i eksporcie. Chcemy tu wyrazić zadowolenie z rozszerzającej się sieci oddziałów i posterunków celnych, co bardzo sprzyja działalności eksportowej.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#StanisławRakowicz">Chcielibyśmy posłów i Komisję prosić o poparcie kwestii związanej z uchwaleniem ustawy o samorządzie gospodarczym. Ta ustawa - jak wiadomo - nie ma szczęścia, zbiegiem okoliczności trafia zawsze na koniec kadencji, ale mamy nadzieję, że ten Sejm jednak ją przyjmie.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#StanisławRakowicz">Postulujemy też, żeby posłowie chcieli trzy ważne sprawy zagwarantować w tej ustawie. Sprawą najważniejszą jest niewątpliwie powszechność wprowadzenia samorządu gospodarczego, ponieważ w gruncie rzeczy my, chociaż nazywamy się izbami, funkcjonujemy zgodnie ze statusem stowarzyszenia. Nie jesteśmy izbami w rozumieniu organizacji istniejących na Zachodzie, chociaż nazywamy się identycznie.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#StanisławRakowicz">Standardy europejskie oznaczają co innego. U nas kto wstąpi ten jest, a kto nie to nie. Na zachodzie przynależność do izb jest obligatoryjna. Jeśli w województwie jest jedna izba to dobrze, ale może też być ich kilka, chociaż to nie służy nikomu ani niczemu. Po prostu dziś istnieje taka sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#StanisławRakowicz">Powszechność samorządu, czy to rozumiana jako obligatoryjność, tak jak to jest w innych krajach Europy, czy też inaczej, sądzę, że również w warunkach polskich jest konieczna. Uważam, że ten model powinien zwyciężyć. Może to być wariant powszechności opartej nie na obligatoryjności, ale na innych zasadach, tak jak to jest np. w Anglii czy Irlandii, gdzie spotyka się prezesów izb istniejących, bagatelka, od 200 lat. A jeśli jest 200 lat tradycji - nie potrzeba ustawy. W systemie anglosaskim zresztą wiele spraw nie jest regulowanych ustawowo, ale właśnie obyczajowo.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#StanisławRakowicz">Tej tradycji jednak nie ma w Polsce. Sądzę, że aby izby były partnerem w stosunku do władz państwowych i samorządowych w stosunku do zagranicy, bo w tej chwili nie mamy takich możliwości, musi być umocowanie ustawowe izb. Chcielibyśmy też, aby z tej powszechności wynikały również określone zadania, które mogłyby być również zadaniami zleconymi.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#StanisławRakowicz">Izby mogłyby się zajmować np. szkoleniem zawodowym związanym z eksportem i importem. Uważamy to za jeden z najważniejszych czynników. Chodzi o to, żeby we wszystkich przedsiębiorstwach wykształcić wystarczająco liczną kadrę pracowników dysponujących znajomością języków, przepisów, obyczajów, norm, czyli tego wszystkiego co jest potrzebne, żeby prowadzić aktywny handel z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#StanisławRakowicz">To samo dotyczy również promocji. Wydaje się, że izby mogłyby z powodzeniem realizować, we współpracy z Ministerstwem Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i przy jego ogólnej koordynacji, również promocję dla celów regionalnych, branżowych itp. To byłoby bardzo ważne.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#StanisławRakowicz">Chcielibyśmy bardzo, aby posłowie zechcieli uwzględnić w dyskusjach wokół izby, że jest wiele głosów przeciwnych obligatoryjności, jeśli chodzi o przynależność do izb. Widać to wyraźnie w mass mediach.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#StanisławRakowicz">My oczywiście wiemy, że te głosy wynikają z pewnych dosyć - powiedziałbym - partykularnych interesów w Polsce powstało w międzyczasie wiele mocnych stowarzyszeń o charakterze prywatnych przedsiębiorstw, które spełniają rolą lobbingu i które oczywiście obawiają się utraty tego statutu. Jeśli ktoś ma prywatną firmę i występuje w imieniu kilku tysięcy bo ma wielu członków, to oczywiście ustawa w tej wersji, o jakiej mówimy, mogłaby spowodować, że ci członkowie mogliby tę firmę opuścić i zapisać się do izby, która ma ustawowe, samorządowe umocowanie, a nie wynikające z pewnej prywatnej aktywności.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#StanisławRakowicz">Pomijam w swoim wystąpieniu sprawy dotyczące zmian strukturalnych, o których mówią pan wojewoda B. Kwiatkowski, jak rozbudowa systemu dróg, łączności, telekomunikacji, co oczywiście bardzo sprzyja rozwiązaniom eksportowym. Myślę, że na tym tle możemy rzeczywiście liczyć na powrót naszych regionów do pewnych historycznych szlaków jak np. szlak bursztynowy. Kiedyś był to podstawowy szlak na południe i właściwie budowa autostrady Północ - Południe jakby przywróci jego historyczną tradycję.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#StanisławRakowicz">Jeśli idzie o problemy związane ze sprawami wewnątrz samego przedsiębiorstwa, to z naszych doświadczeń wynika, że ogromne znaczenie posiada podejście kierowniczej kadry menedżerskiej do problemów eksportu, czyli tzw. proeksportowa orientacja w zarządzaniu.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#StanisławRakowicz">To jest rzeczywiście problem zarówno ISO czy też coraz bardziej popularnego w Europie systemu zarządzania przez jakość. Jest to totalne zarządzanie przedsiębiorstwem z punktu widzenia jakości, a więc objęcie wszystkich form zarządzania z punktu widzenia jakości. Jakość przy tym jest tu podstawą do produkcji eksportowej.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#StanisławRakowicz">Jesteśmy zainteresowani zwiększeniem kształcenia kadr menedżerskich, przy czym wiele przedsiębiorstw opowiada się za tym, żeby stworzyć w Polsce pewien instytucjonalny system kształcenia, który opiera się na dobrej woli przedsiębiorstw i wykorzystaniu różnych prywatnych firm konsultingowych, stowarzyszeń, których poziom jest różny, podobnie jak koszty. Te ostatnie są niejednokrotnie bardzo wysokie i nie wszyscy mogą sobie na nie pozwolić.</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#StanisławRakowicz">Uważamy, że szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorstw w układach regionalnych, izby gospodarcze przy pomocy środków finansowych zarówno z budżetu państwa jak i różnego rodzaju środków zewnętrznych, np. PHARE, mogłyby już w tej chwili, w pewnym ograniczonym zakresie, stwarzać bardzo dobre możliwości kształcenia nowej kadry.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#StanisławRakowicz">Często podnoszona jest sprawa tworzenia pewnych porozumień przedsiębiorstw związanych z eksportem na rynki zarówno wschodnie jak i zachodnie. W przeszłości - jak wiadomo - istniały wielkie centrale. Sprawa była załatwiana poprzez monopole. Nikt nie chce oczywiście do tego wracać, może poza samymi centralami, które utraciły pozycję monopolistyczną. Natomiast niewątpliwie pozostał nie rozwiązany problem - koordynacja działań promocyjnych i cenowych na rynkach trzecich.</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#StanisławRakowicz">Otóż nie może być tak, że główna konkurencja polskich przedsiębiorstw rozgrywa się za granicą i w efekcie tego, część firm stosuje po prostu dumping oferując właściwie ceny poniżej kosztów, wytrącając dobrym firmom atut rentowności. Bo przecież nie chodzi o eksport za każdą cenę. Eksport nieopłacalny jest środkiem wyważenia dochodu narodowego.</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#StanisławRakowicz">Z doświadczeń wielu przedsiębiorstw wiemy, że na przykład firmy zachodnie. mimo że formalnie są niezależne, prowadzą bardzo skoordynowaną politykę oferowania na rynek polski. Z doświadczeń naszego regionu wiemy, że przy budowie toruńskiej Elany było tak, że można było wysłać do wielu firm japońskich zamówienie i wiadomo było, że otrzymało się zamówienie, bo oni tam uzgodnili, kto będzie mógł dostać zamówienie do Polski po racjonalnej i wzajemnie korzystnej cenie.</u>
          <u xml:id="u-5.29" who="#StanisławRakowicz">Jak wiadomo, Japończycy są teraz obok RFN największą potęgą i mają ponad 50 mld USD nadwyżki w eksporcie ze Stanami Zjednoczonymi. Najlepiej też umieją koordynować działania wspólnej strategii. Myślę, że warto się nauczyć tego od Japończyków.</u>
          <u xml:id="u-5.30" who="#StanisławRakowicz">Jest to bardzo pilne, bowiem mogłoby się przyczynić do wzrostu eksportu.</u>
          <u xml:id="u-5.31" who="#StanisławRakowicz">Ostatni pakiet spraw, które chcielibyśmy przedstawić, a które budzą już od pewnego czasu niepokój i niezadowolenie, są to problemy związane z kursami walut. Są tu dwie grupy spraw, jedna stosunkowo prosta. Jeżeli np. firma np. Bydgoska Fabryka Mebli, eksportuje za 10 mln DM i jednocześnie, aby się rozwijać, musi importować np. za 5 mln DM, to tylko z tego powodu, że ktoś im na koncie zapisze owe marki niemieckie, a po drugiej stronie przeliczy je na złotówki, przedsiębiorstwo jest stratne nawet 3% swoich dochodów. Jak wiadomo granica widełek jest nawet do 4% prowizji dla banku. Stosunkowo najmniej bierze Bank Handlowy.</u>
          <u xml:id="u-5.32" who="#StanisławRakowicz">Tymczasem w eksporcie, żeby zarobić owe 3%, trzeba bardzo dużo wysiłku. Tu bank zyskuje 3% kosztem klienta, który płaci je tytułem manipulacji rachunkowej. Bo to są przecież jego dewizy zamienione najpierw na złotówki, a potem te same złotówki, zamienione znowu na dewizy.</u>
          <u xml:id="u-5.33" who="#StanisławRakowicz">Wiemy, że upadła koncepcja, aby przedsiębiorstwa mogły mieć konta dewizowe o znaczeniu materialnym, żeby dewizy mogły leżeć po prostu na koniec danego przedsiębiorstwa. Ale sądzę, że nic nie stoi na przeszkodzie i taki postulat tutaj dziś formułujemy, żeby to były konta dewizowe w znaczeniu rozrachunkowym. Jeżeli, trzymając się wymienionego przykładu, na 10 mln DM zapisanych, 5 mln DM przedsiębiorstwo potrzebuje na import, powinien mieć te 5 mln DM po tej samej cenie i ewentualnie tylko promille za operacje bankowe. Ale nie ponad 3%.</u>
          <u xml:id="u-5.34" who="#StanisławRakowicz">Nie wiemy, co będzie oznaczało uwolnienie kursu złotego, które zapowiada pani prezes NBP H. Gronkiewicz-Waltz, jeszcze w połowie maja, a więc za kilka dni. Jeżeli oznaczałoby to znaczną aprecjację, to jak wiadomo, w tym momencie, odbije się to bardzo negatywnie na eksporcie. Oczywiście, zawarte umowy trzeba będzie zrealizować, ale każdy będzie się dobrze zastanawiał nad następnym kontraktem, jeśli nastąpi nawet kilkuprocentowa różnica.</u>
          <u xml:id="u-5.35" who="#StanisławRakowicz">Jeżeli jeszcze do tego dodamy, że upłynnieniu złotówki ma towarzyszyć dalsza możliwość rozwarcia widełek między kupnem i sprzedażą dewiz, które w tej chwili mieszczą się w granicach 4%, a mówi się nawet o 10%, to może się to bardzo negatywnie odbić na eksporcie.</u>
          <u xml:id="u-5.36" who="#StanisławRakowicz">W imieniu eksporterów chciałbym powiedzieć, że problemy nadmiaru dewiz powinny być rozwiązane w inny sposób. Jeżeli dla Polski, dla Narodowego Banku Polskiego czy dla władz finansowych kraju, jest problemem to, że mamy za dużo dolarów czy marek niemieckich, bo musimy je zamieniać na złotówki i że w ten sposób tworzymy inflację, a jednocześnie przedsiębiorstwa są bardzo głodne kapitału, to jeżeli płacimy od lokat dewizowych 3–3,5% w skali roku, to my bylibyśmy w stanie w przedsiębiorstwach, wykorzystać znaczną część tych dewiz za 6–7%. Zapłacilibyśmy więc to, co normalnie jest związane z lokatą, owe 3 do 3,5% i potrafilibyśmy jeszcze przy tym zarobić.</u>
          <u xml:id="u-5.37" who="#StanisławRakowicz">Oczywiście jest to bardzo ogólna myśl, ale chcielibyśmy przez to podkreślić, że nie powinno być tak, że oto dzięki temu, że my rozwinęliśmy mocno eksport, teraz będziemy ukarani upłynnieniem kursu, co będzie oznaczało aprecjację złotówki i jeszcze większe rozwarcie tych widełek. Trzeba dodać przecież, że nie mieliśmy wpływu na rozwój wymiany przygranicznej.</u>
          <u xml:id="u-5.38" who="#StanisławRakowicz">Z punktu widzenia mechanizmów w dłuższym okresie nie powinno to mieć miejsca. I o to właśnie zwracamy się do Komisji. Apelujemy też do przedstawicieli rządu, aby wzięli to pod uwagę proponując rozwiązanie tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KazimierzModzelewski">Chciałbym państwa powiadomić, że w II kwartale tego roku planowana jest w Sejmie duża debata nt. handlu zagranicznego. Chcemy poddać publicznej dyskusji problemy tej dziedziny gospodarki na forum plenarnym.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KazimierzModzelewski">Kwestia eksportu jest sprawą dużej wagi. Jak państwo wiedzą, azjatyckie tygrysy rozpoczęły swój dynamiczny rozwój od eksportu. Ten eksport miał jednak specjalne warunki rozwoju. Po pierwsze niskie podatki i specjalne ubezpieczenia. My o tym dobrze wiemy, ale jakoś decydenci nie chcą przyjąć do wiadomości, że to się po prostu opłaca. Polski eksport nie ma warunków rozwoju, zapomina się bowiem, że zmniejszenie eksportu to także zwiększenie bezrobocia. Jest to prosta zależność bardzo brzemienna w skutki dla gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KazimierzModzelewski">Zupełnie niezrozumiałe jest też zmartwienie Narodowego Banku Polskiego o zwiększone zasoby dewizowe i podnoszenie za wszelką cenę kursu złotówki. Amerykanie obniżyli kurs dolara i wcale nie martwią się tym, bo to nakręca koniunkturę, pobudza gospodarkę, stymuluje eksport. A my robimy wszystko odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KazimierzModzelewski">Obecne zasoby dewizowe wystarczą zaledwie na pokrycie 4-miesięcznego importu. To wcale nie jest tak dużo. W latach dynamicznego rozwoju Niemcy mieli 3 mld DM nadwyżki dewizowej, a w momentach hossy nawet powyżej 1 bln DM i w ogóle nikt się tym nie martwił.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KazimierzModzelewski">Jeśli chodzi o banki, wolą one lokować swoje pieniądze w zagraniczne obligacje zamiast udzielać kredytów. Te ostatnie zresztą są tak wysoko oprocentowane, że w ogóle nie można z nich skorzystać. Kredyt na 30–40% jest po prostu niedopuszczalny. Jest to oburzające. Nie wiem, czy ktoś się bawi polską gospodarką.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KazimierzModzelewski">Jeśli chodzi o samorząd gospodarczy, to blokują to prywatne interesy niektórych firm. Samorząd powinien działać w każdym województwie i być partnerem dla władzy na każdym poziomie, zarówno lokalnym, regionalnym jak i wojewódzkim. Bo kto ma reprezentować polską gospodarkę w stosunku do ministra, w stosunku do wojewody?</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#KazimierzModzelewski">Przecież wojewoda ma pod sobą 30 tys. podmiotów gospodarczych i nie może rozmawiać z każdym z nich. Jeżeli wojewoda jest organem założycielskim przedsiębiorstwa, ten kontakt jest bliższy, ale jeżeli nie, to kto? Jest to oczywiście rola samorządu. Musi on jednak mówić jednym głosem.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#KazimierzModzelewski">Jeśli chodzi o przymusową wymianę dewiz, nie ma niestety wśród nas przedstawiciela Narodowego Banku Polskiego, a jeśli jest bardzo prosimy o przekazanie naszych uwag pani prezes.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejMalinowski">Sądzę, że te trzy wystąpienia były dobrym wstępem do dyskusji, którą teraz otwieram. Bardzo proszę, zwłaszcza przedstawicieli gospodarki, o zabieranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanNowak">W ub. tygodniu byłem jako prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Kassel w RFN i jeszcze jestem pod wrażeniem tej podróży. Byłem tam w ramach wymiany, którą mamy od 4 lat, a dzięki której utrzymujemy ścisłe kontakty z Izbą Gospodarczą w Kassel.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanNowak">Jeżeli chodzi o temat dyskusji - bariery i możliwości eksportu - na podstawie tej mojej podróży, już dziś mogę powiedzieć, że możliwości są bardzo duże.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JanNowak">Byłem świadkiem spotkania w sali większej niż ta, w której brakowało miejsc i trzeba było dostawiać krzesła, aby pomieścić wszystkich zainteresowanych ze strony niemieckiej. Niektórzy przyjechali na to spotkanie aż spod granicy holenderskiej. Zainteresowanie więc jest duże i powinniśmy te możliwości wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JanNowak">Na tym spotkaniu prezentował się też znany państwu kurort Ciechocinek-Zdrój. W czasie obrad w części niemieckiej, gdzie praktycznie Polaków nie było, padło pytanie: dlaczego dyskryminuje się obywateli niemieckich, którzy leczą się np. w Polsce, ponieważ kosztów tego leczenia nie chce rekompensować kasa chorych. Sądzę, że to pytanie sprawiło, że Ciechocinek, mimo ogromnego zainteresowania, przegra, ale to inny temat.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JanNowak">Wracając do eksportu, w wielu sprawach, jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Przykład Ciechocinka jest znamienny. Po zaprezentowaniu palety usług i całej oferty, dziennikarze obskoczyli prezesa i właściwie miał już reklamę za darmo. Jestem przekonany też, że miał tylu chętnych, że nie mógłby ich obsłużyć. Jest to jednocześnie przykład na rolę Izby Przemysłowo-Handlowej, bo kto zebrałby ich wszystkich razem gdyby takiej izby nie było i nie było kontaktów z izbą niemiecką. Nikt nie zorganizowałby takiego spotkania.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JanNowak">W Niemczech, w landach niemieckich, izba przemysłowo-handlowa ma bardzo wysoką rangę. Ustala wiele spraw w życiu gospodarczym i interesuje się niemal wszystkimi jego sferami. Są to także sprawy trudne, związane z wzajemnymi relacjami pracodawcy i pracobiorcy. Izby mają też płatne szkoły itd.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#JanNowak">Nie będę rozwijał tematu izb gospodarczych i ich roli, chciałbym natomiast podkreślić, że są możliwości eksportu i współpracy i to bardzo duże. Sam obecnie mam kłopot ze znalezieniem aż tylu producentów, żeby doprowadzić do efektywnej współpracy.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#JanNowak">Oczywiście nie tylko są plusy, ale także minusy. Druga strona medalu to związki zawodowe i ich rola w Niemczech czy w ogóle w Europie Zachodniej. W związku z rosnącą konkurencją Europy Wschodniej, wykazują one bardzo dużą aktywność organizując bardzo niewinne spotkania. W ub.r. miałem u siebie grupę z mojej branży, a więc budownictwa i przemysłu drzewnego, byli u mnie w fabryce, a temat był jeden. Chodziło o to, żeby nasze związki naciskały na pracodawców, aby podnosili płace. W ten sposób producent stawał się mniej konkurencyjny. Oni mają na to pieniądze i chętnie zapraszają do siebie z rewizytą.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#JanNowak">Trzeba więc brać pod uwagę fakt, że takie sprawy też się dzieją i że związki niemieckie szkolą polskie, jak oddziaływać na pracodawców.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#JanNowak">Oczywiście moja argumentacja, że tu chodzi o zupełnie coś innego niż interes polskiego robotnika jakoś nie trafia do przekonania naszym związkowcom. Niby się zgadzają, ale robią swoje.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#JanNowak">Muszę powiedzieć, że eksportem zajmuję się już wiele lat. Patrząc z punktu widzenia mojej fabryki, która ma 85% udziału w produkcji eksportowej, a branża meblarska rozwija się obecnie bardzo dynamicznie. Polska jest na rynku niemieckim trzecim - pod względem obrotów - dostawcą mebli na rynek niemiecki. Przed nami są Włosi - 2,5 mld DM, Duńczycy - 1 mld DM i Polska - 750 mln DM. Za 1994 r. prawdopodobnie będzie nieco więcej.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#JanNowak">Meblarstwo jest na pewno naszą branżą przyszłościową. Chciałbym przy tym zwrócić uwagę, że coraz bardziej trafiamy na barierę surowcową. Jest też problem surowców nieprzetworzonych. Nikt od Rosji, poprzez inne państwa, nie pozwala wywozić surowca nieprzetworzonego, a z Polski można go wywozić dowolną ilość.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#JanNowak">W efekcie, polski eksporter kupuje okleinę z polskiego surowca wykonaną w Niemczech. Uważam, że nie powinniśmy sobie pozwolić na takie paradoksy. Serce mi się kraje, gdy jadę przez granicę i widzę, jak palety z bardzo dobrego surowca są wywożone i to w przerażających ilościach.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#JanNowak">Chciałbym też zwrócić uwagę, że w tej dziedzinie jest bardzo duża szara strefa. Rozumiem, że są potrzebne małe tartaczki, które dostarczają surowiec czy stolarkę. Pod Bydgoszczą jest fabryka, która zatrudnia 30 ludzi i wywozi bardzo dobry surowiec, z którego równie dobre okna robi się w Austrii. Uważam, że jest to sprawa do załatwienia. Po prostu oni bardziej kontrolują działalność takich przedsiębiorstw i lepiej sobie radzą z takimi problemami.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#JanNowak">Inna sprawa. W styczniu próbowałem dyskutować z panią prezes NBP nt. inflacji, dewaluacji itp. Przecież trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że przy 85% fabryka żyje z eksportu. Jeżeli inflacja wyprzedza dewaluację, to niestety nie będzie eksportu.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#JanNowak">Ja rozumiem wszystkie hasła, ale nie rozumiem, dlaczego chce się zniszczyć eksport. Są przecież pewne granice, których nie należy przekraczać zwłaszcza w sytuacji, gdy z uwagi na wojnę w Jugosławii, surowce drewniane np. osiągają coraz wyższe ceny. Dziś polskie drewno ma już cenę światową. Gdyby nie transport kupowalibyśmy już surowce na Zachodzie. I takie paradoksy również trzeba brać pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#JanNowak">Chciałbym też zwrócić uwagę na barierę, nazwijmy to „transportową”. Otóż na nasz wniosek powołano w Bydgoszczy punkt celny, po czym miasto zostało dosłownie zablokowane przez 30 meblowozów, które dziennie muszą przejechać przez centrum Bydgoszczy, aby do niego dotrzeć. Sądzę, że należy pomyśleć także o tego typu barierach. To jest temat dla Komisji, bo inaczej niedługo nie będzie można przejechać przez Bydgoszcz w ogóle.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#JanNowak">Mam też kilka uwag do prezesa GUC. Uważamy, że wiele można zrobić, wszystko jednak zależy od ludzi. Prezes S. Rakowicz poruszył już ten temat. Sprawa zwrotu cła. Ja płacę cło od razu, a zwrot dostaję po pół roku. To jest gra nie fair, a wszystko dlatego, że Urząd Celny zatrudnia urzędniczki a nie celników, bo tak dużo ma tych papierów do wypełnienia. Proszę popatrzeć na ten plik. To trafia do urzędu celnego każdego dnia tylko z jednej firmy. Rozumiem, że ma być komputeryzacja, ale nie wiem, czy przy tej stercie papieru ona coś pomoże.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#JanNowak">Mam natomiast propozycję. Otóż czemu nie zastosować rozwiązania, jakie przyjęto w przypadku rozliczenia z VAT. Papiery zostają wtedy u mnie, natomiast ja wypełniam tylko deklarację. Urzędnicy celni, kontrolerzy będą po prostu sprawdzać stan faktyczny, a nie każdą pozycję z osobna na każdym z niezbędnych papierów. Jestem przekonany, panie prezesie, że można to zrobić i że jest to tylko kwestia decyzji.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#JanNowak">Druga bariera, w myśl zasady, że diabeł tkwi w szczegółach, to sprawa odzyskania podatku i zwrotów na pośrednich ogniwach. Często nie możemy się przez to przebić. Może dlatego, że nasi dostawcy raczej nam w tym nie pomagają, ale proszę mi powiedzieć jak mam dostarczyć oryginał do urzędu jeżeli mam kilku dostawców i kilka dostaw i każdemu jest ten jeden jedyny oryginał potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#JanNowak">Nie będę rozwijał tego tematu, mam tylko prośbę, żeby GUC pomyślał jak może nam ulżyć w tym przypadku. Chciałbym też podkreślić, że obecnie eksport, to jedna wielka udręka. Gdyby tylko był rynek krajowy, większość producentów natychmiast by się nań przerzuciła. Taka jest prawda. Jeśli więc chcemy rzeczywiście rozwijać działalność eksportową, musimy te wszystkie bariery pokonać.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#JanNowak">Następna sprawa, która w tej chwili ucichła, ale nie wiadomo na jak długo, to sprawa pozwoleń wywozu. W ub.r. nie wywoziłem miesięcznie m.in. z powodu braku pozwoleń blisko 0,5 do 1 mln DM miesięcznie. Nie mogliśmy się przez to przebić, mimo że pan poseł A. Malinowski chciał nam pomóc. Wszyscy zresztą pomagali, tylko sprawy nie można było załatwić.</u>
          <u xml:id="u-8.22" who="#JanNowak">Uważam, że to eksporter powinien dostać pozwolenie wywozu. Eksporter też powinien być odpowiedzialny za ten dokument. Potem bowiem okazało się, że jedynie przewoźnicy byli w stanie się przebić i oni tylko handlowali. Eksporterzy natomiast byli bezradni. A przecież jeżeli eksporter zawrze kontrakt, musi mieć gwarancje, że dowiezie ten towar. Inaczej traci kontrahenta.</u>
          <u xml:id="u-8.23" who="#JanNowak">Nie będę już mówił o granicach i przejściach granicznych, bo temat jest dobrze znany i ciągle - niestety - aktualny.</u>
          <u xml:id="u-8.24" who="#JanNowak">Chciałbym natomiast wrócić jeszcze do sprawy płynności kursu. W tej chwili właściwie już nie mówi się o wskaźniku dewaluacji, bo przez te ekstrema, plus - minus, praktycznie zginął. Mam w tym roku ponad 100 mln DM eksportu, a na różnicy kursowej mam 3 mln DM strat. Są to pieniądze po prostu wyrzucone - 3 mln DM za burtę. To duża strata dla producenta. To są poważne sumy i poważne problemy. Trzeba mieć bowiem świadomość, że jeśli ja dziś zrezygnuję z eksportu, to już na ten rynek nie powrócę.</u>
          <u xml:id="u-8.25" who="#JanNowak">Konkurencja jest duża. Na dodatek rządy innych państw sprzyjają eksporterom. Kursy proeksportowe mają Węgrzy, Rumuni, Czesi. Produkując towar na zbliżonym poziomie, tylko z tytułu kursu są tańsi o 20% - w przypadku Czechów, na rynku RFN, a Rumuni nawet 40% i więcej.</u>
          <u xml:id="u-8.26" who="#JanNowak">To są problemy, które należy załatwić jak najszybciej, ponieważ grożą utratą rynków przez polskich eksporterów. Może się zdarzyć, że z dzisiejszej niby hossy, z której powinniśmy się cieszyć, a nie smucić, stracimy wszystko. Jeżeli nie można zrezygnować z dewaluacji dolara, to trzeba obniżyć stopę procentową, bo kredyt jest naprawdę za drogi.</u>
          <u xml:id="u-8.27" who="#JanNowak">Jest jeszcze sprawa likwidacji wcześniejszego cła na maszyny i urządzenia, których w Polsce nie produkuje się. Mamy wprowadzać nową technikę, mamy być szybsi w biegu do Europy, a tu bariery celne. Oddaję w tym roku do użytku fabrykę, muszę kupić maszyny za ponad 10 mln DM i ok. 1,5 mln DM muszę za to zapłacić cła.</u>
          <u xml:id="u-8.28" who="#JanNowak">To wszystko są sytuacje wymagające szybkiej interwencji i usprawnień. Wierzę, że mimo takich czy innych problemów, da się to zrobić. Na zakończenie jeszcze jedna uwaga. Otóż ja np. nie czuję w ogóle działalności Urzędu Antymonopolowego. Moim zdaniem, skutki jego działalności są prawie żadne. Monopole się tworzą jeden za drugim. Mam na myśli monopole w sensie cenowym - woda, energia, lasy. Mówiąc szczerze, wyraźnie widać w tych dziedzinach słabość działania Urzędu Antymonopolowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PawełDobrzyński">Mam pytanie. Kilka miesięcy temu toczyła się w kraju dyskusja nt. kształtu polskich placówek zagranicznych. Mnie w szczególności interesują biura radców handlowych. Znam te placówki jako ich stały klient. Wiem, że zróżnicowanie, jeśli chodzi o ich pracę, jest dosyć duże. Mam więc pytanie, czy Komisja oraz Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą podejmą w najbliższym czasie jakieś działania, żeby te biura działały skutecznie, przede wszystkim w zakresie informacji dla małych i średnich przedsiębiorców.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PawełDobrzyński">Przedstawiciel firmy „Delecta” w Bydgoszczy: Tematem dzisiejszego spotkania są możliwości i bariery działalności eksportowej, ale sądzę, że dotyczy to także importu. Chciałbym poruszyć tu jedną kwestię, a mianowicie sposób stosowania opłat wyrównawczych. Wydaje mi się, że jeżeli sięgniemy do ustawy z 4 lutego 1995 r., to tam mówi się, że opłata wyrównawcza jest to różnica między ceną w kraju, tzw. cena progu, a ceną zagraniczną powiększoną o opłaty graniczne.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PawełDobrzyński">Rozporządzenie Rady Ministrów, wydane na podstawie delegacji zawartej w tej ustawie definiuje, co to jest cena progu. Cena progu jest to cena ustalona na podstawie... itd. Ja powiem tylko o jednej ustalonej w ten sposób opłacie wyrównawczej.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PawełDobrzyński">Z ustawy wynika, że opłata wyrównawcza powinna niwelować różnicę, czyli być dokładnie na granicy między ceną progu a ceną zagraniczną. Jedyny producent w kraju, a więc z ustaleniem ceny krajowej nie ma problemu. Sprawa bowiem dotyczy żelatyny spożywczej.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PawełDobrzyński">Cena na żelatynę spożywczą, to cena progu czyli 12,5 zł za 1 kg. Aktualnie ta cena wynosi 13 zł za 1 kg. Jest to cena progu czyli cena krajowa. W zależności od kierunku importu można mieć żelatynę dobrej jakości, mówię o Zachodzie, za cenę w granicach od 10 do 11 zł, a nawet do 11,80 zł za 1 kg. Proszę więc policzyć ile powinna wynosić opłata wyrównawcza? Wynosi ona 8,30 zł za 1 kg.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PawełDobrzyński">Opłata wyrównawcza jest więc wyższa niż cena, jaką można na Zachodzie uzyskać na tę żelatynę. Można więc w tej chwili mieć ten produkt na granicy za 21 zł za 1 kg., podczas gdy cena krajowa wynosi 13 zł za 1 kg. Jest to przykład jak skutecznie działa opłata wyrównawcza.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PawełDobrzyński">Chyba rząd robił tę ustawę w dużym pośpiechu, bo pikanterii tej sprawie dodaje fakt, że ustalono również opłatę wyrównawczą na towar nie produkowany w Polsce. O ile się orientuję w najbliższym czasie żaden producent nie ma zamiaru podjąć takiej produkcji.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PawełDobrzyński">Ostatnia kwestia związana z tą sprawą, tym razem pół żartem, pół serio. Posłowie przesłuchują kandydatów na ministrów i sugerowałbym, żeby przyjrzeć się również ich manierom. Kwestię, o której mówiłem, podnosiłem jeszcze przed ustaleniem kwoty opłaty wyrównawczej w piśmie do wicepremiera, ministra finansów pana Grzegorza Kołodki w dniu 17 marca br. Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem słowa odpowiedzi. Nie było to pismo, które wymagało procedury administracyjnej, ale dobre maniery nakazywałyby jednak na nie odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WiesławPajda">Doświadczenia wielu krajów dowodzą, że na pewnym etapie rozwoju istotną rolę stymulatora gospodarki i eksportu spełniają Wolne Obszary Celne. Stąd inwestowanie w WOC objęte jest tam specjalnymi preferencjami.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WiesławPajda">Nasze, polskie doświadczenia ostatnich czterech lat są różne, ale generalnie - negatywne.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WiesławPajda">Analiza funkcjonowania WOC dokonana we wrześniu 1994 r. przez Komisję Stosunków Gospodarczych z Zagranicą pozwoliła jednak na wyprowadzenie wniosków, że należy tę sferę działalności gospodarczej nadal kontynuować.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#WiesławPajda">W naszej sytuacji jest to szansa na pozyskanie kapitału zagranicznego oraz wykorzystanie możliwości gospodarczych we współpracy z krajami Europy Środkowej i Wschodniej. Wolne Obszary Celne niosą ze sobą także inne korzyści. Kierując się tym, podjęto w ub.r. w Przemyślu decyzję o powołaniu WOC.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#WiesławPajda">Za utworzeniem Wolnego Obszaru Celnego Przemyśl - Medyka przemawiało wiele, m.in. geograficzne położenie, bliskość suchego portu przeładunkowego, nadwyżka siły roboczej.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#WiesławPajda">Strategia projektu WOC przewiduje przede wszystkim produkcję na eksport, głównie do państw Europy Środkowej i Wschodniej oraz na rynek krajowy produktów branży motoryzacyjnej, elektronicznej, przetwórstwa rolno-spożywczego itp.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#WiesławPajda">Wdrożenie w życie WOC nie było łatwe. Do dnia dzisiejszego powołano Spółkę Akcyjną z kapitałem 3 mld zł, który zostanie powiększony o 12 mld zł w związku z emisją akcji.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#WiesławPajda">Spółka skupiła już 5 ha ziemi w odległości 2 km od granicy z Ukrainą przy trasie E-4 z możliwością poszerzenia o kolejne 23 ha. Opracowano też odpowiednie dokumenty, które od miesiąca znajdują się w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. W oczekiwaniu na decyzje ministerstwa pozyskujemy firmy, które deklarują podjęcie inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#WiesławPajda">Jeżeli przedsięwzięcie powiedzie się, można będzie liczyć na gospodarcze ożywienie regionu. Ponadto, jak obliczono, skarb państwa powinien na tym zyskać rocznie ok. 85 mld zł tytułem podatków. Duże znaczenie dla regionu ma też fakt, że znajdzie tu pracę ok. 1200 osób, a biorąc pod uwagę zainteresowanie kapitału zagranicznego, potencjalnie o wiele więcej. Dodatkowe korzyści mogą być z wejściem polskich producentów na rynki zagraniczne.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#WiesławPajda">Aby Wolny Obszar Celny mógł prawidłowo funkcjonować należy jeszcze dopracować przepisy tak, aby służyły one bardziej rozwojowi eksportu do innych krajów. Trzeba też określić wyraźnie warunki podejmowania działalności gospodarczej na terenie WOC przez podmioty zagraniczne.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#WiesławPajda">Wszystkie te zmiany są niezwykle istotne dla pełniejszego funkcjonowania WOC, podobnie jak też niezbędne z uwagi na potrzebę dostosowania naszego ustawodawstwa do przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej, dla której Wolny Obszar Celny w Przemyślu - Medyce może być ważnym miejscem na drodze do rynków Europy Wschodniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGołaś">Reprezentuję administrację celną, o której na tej sali mówiono już i dobrze i trochę gorzej. O dobrych sprawach wysłuchałem z przyjemnością. Do problemów natomiast postaram się teraz odnieść.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejGołaś">Zwrot cła na surowce i materiały do wyrobów i elementów kooperacyjnych, importowanych dla potrzeb produkcji eksportowej ma nastąpić w terminie do 30 dni od dnia złożenia wniosku. Przypomnę, że wniosek może być złożony w terminie 14 dni od dnia wywozu. Jest to termin ustawowy, wynikający z prawa. Natomiast procedurę, którą musi przejść eksporter określa rozporządzenie ministra współpracy gospodarczej z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AndrzejGołaś">Oczywiście naganna jest sytuacja, w której zwrot cła następuje z opóźnieniem i to czasami bardzo dużym. Urząd Celny w Toruniu uporał się z zaległościami, co nie znaczy, że wszystkie urzędy zwracają cło w terminie ustawowym. Główny Urząd Ceł stara się to dyscyplinować, aczkolwiek z różnym efektem.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#AndrzejGołaś">Uważam, że w sytuacji, gdy urząd celny opóźni zwrot cła powyżej tych 30 dni, powinien płacić odsetki.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#AndrzejGołaś">Problem procedury, o której mówił pan prezes J. Nowak, a która powinna być uproszczona, rzeczywiście wymaga przemyślenia. Trzeba będzie pomyśleć nad zmianami w obowiązującym rozporządzeniu ministra współpracy gospodarczej z zagranicą, aczkolwiek administracja celna liczy się z całkowitą zmianą systemu celnego. Niebawem, bo za kilka miesięcy, ma wejść w życie nowy Kodeks celny, który nie przewiduje zwrotu cła w obecnym kształcie. Kodeks ten wejdzie w życie prawdopodobnie pod koniec roku, warto więc jeszcze uprościć nieco obowiązujące procedury.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#AndrzejGołaś">Następne kwestie poruszane w sprawach celnych, to zabezpieczenie należności celnych w imporcie towarów, nie tylko dla potrzeb eksportu, ale w ogóle. Także dla towarów, które mają być wprowadzone do obrotu. My musimy brać to zabezpieczenie skutecznie tak, aby w każdej sytuacji można było zamienić je na żywą gotówkę.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#AndrzejGołaś">Pojęcia „rzetelny eksporter” nie ma, aczkolwiek mówiło się o tym sporo i są nawet konkretne propozycje. Jednak kryteria rzetelnego eksportera są bardzo trudne, także dla celnika.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#AndrzejGołaś">Zabezpieczenia są w różnej formie, także w formie gwarancji bankowej. Przy eksporcie uszlachetniającym, a więc przy przetworzeniu surowców czy materiałów, dopuszczalne jest bardzo małe zabezpieczenie w formie weksla dłużnego i sądzę, że to rozwiązanie nie jest zbyt obciążające dla eksporterów.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#AndrzejGołaś">Wydaje mi się, że jednolity dokument administracyjny SAD służy różnym procedurom. W oparciu o ten dokument dokonywana jest odprawa celna, podobnie w przywozie jak i w wywozie itp. Tak więc propozycja, aby ten dokument dotyczył różnych procedur, jest - w moim przekonaniu - o tyle niezrozumiała, że tak przecież jest.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#AndrzejGołaś">Częste zmiany w Prawie celnym rzeczywiście są kłopotliwe. Powiedziałbym jednak, że nie są one tak bardzo częste, ponieważ dotyczą zmian koniecznych, które wynikają z porozumień międzynarodowych, takich jak Runda Urugwajska GATT, umowa stowarzyszeniowa z Unią Europejską, z CEFTA. Te zmiany mają swój kalendarz, który trzeba wykonać i są o tyle - w moim przekonaniu - dobre, że konsekwentnie obniżają cła.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#AndrzejGołaś">Natomiast rzeczywiście jest problemem, że ostatnie zmiany zostały opublikowane późno i było bardzo krótkie vacatio legis. Ten problem rzeczywiście powinien być w miarę możliwości korygowany. Najlepiej byłoby, gdyby przepisy wchodziły w życie z pewnym wyprzedzeniem, gdyby towarzyszyły mu szczegółowe informacje. Dotyczy to także celników, którzy w żadnym przypadku nie powinni być zaskakiwani.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#AndrzejGołaś">Sądzę, że na tyle, na ile mogłem, odpowiedziałem na zgłoszone pytania. Jestem do państwa dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszSoroka">Chciałbym poinformować państwa, że projekt ustawy, o której tu była mowa, o samorządzie gospodarczym jest już na ukończeniu. Ustawa ta zakłada powszechność uczestnictwa, co wiąże się z obligatoryjną przynależnością. Tym samym samorząd gospodarczy ma szansę stać się partnerem dla rządu, a także parlamentu w rozwiązywaniu żywotnych dla gospodarki spraw.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszSoroka">Jako ministerstwo chcielibyśmy, aby Izba Gospodarcza była stroną dla rządu, a nawet, aby przejęła od nas wiele spraw, które z powodzeniem może sama prowadzić. Na ten temat są różne zdania. Ustawa stara się zachować kompromis. Mam nadzieję, że ten projekt będzie na tyle dobry, że będzie on do przyjęcia dla wszystkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KazimierzModzelewski">Kto nie lubi samorządu gospodarczego? Otóż ten, kto nie jest zainteresowany samorządnością podmiotów gospodarczych. Dziś są to grupy osób - właściciele firm tworzących lobby w określonych dziedzinach. Za pośrednictwem tych lobby forsują własne interesy.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#KazimierzModzelewski">Poczucie samorządności u nas dopiero się kształtuje. W porównaniu do innych krajów, przede wszystkim Europy zachodniej, idea samorządności w ogóle jest słabo zakorzeniona i nie ma tradycji. To decyduje o tym, że u nas kwestie te muszą być rozwiązane ustawowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ElżbietaRóżycka">Pan poseł A. Malinowski zadał kilka pytań konkretnych, na które dotąd nie padła żadna odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#ElżbietaRóżycka">Jeśli chodzi o zagadnienie eksportu, to jego opłacalność spada. Generalnie bowiem dotyczy to niemal wszystkich dziedzin. Spada nie tylko dlatego, że my nie umiemy handlować.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#ElżbietaRóżycka">Jestem w nieco innym położeniu niż większość firm tego regionu, a mianowicie nastąpiła inwazja towarów azjatyckich i konkurencja na tym rynku jest bardzo wielka. Rynek zbytu w eksporcie właściwie mocno się zawężył. Azjatyckie towary są niezwykle tanie, podczas gdy my mamy ceny, poniżej których nie możemy sprzedać naszych towarów.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#ElżbietaRóżycka">Chciałabym też podkreślić, że koszt wyprodukowania towaru nie zależy tylko, a właściwie niewiele zależy - od przedsiębiorstw. W dużej mierze jesteśmy uzależnieni od częstych podwyżek energii, paliw, wody itp. To powoduje, że ten eksport przy stałej cenie staje się coraz mniej opłacalny.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#ElżbietaRóżycka">Mówi się, że jest to sprawa obniżki kosztów wytwarzania w zakładzie. Mówi się o popieraniu zakładów, które obniżają koszty produkcji. Muszę powiedzieć, że w przypadku takich przedsiębiorstw jak „Romet”, który jest w tej chwili spółką skarbu państwa a jest na etapie przekształceń, zatrudnia 4300 ludzi, w 5 zakładach, nie zawsze jest to możliwe. W tym roku ma uzyskać przychód o wartości 2,5 bln starych zł, z czego 20% stanowi eksport. Ale ten eksport, jak już mówiłam, systematycznie spada. Jest też coraz mniej opłacalny. Na szczęście jest moda na rowery w kraju.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#ElżbietaRóżycka">Dręczy nas jednak niepokój, co będzie gdy rynek się nasyci. Zdajemy sobie wszyscy sprawę z tego, że eksport stanowi rodzaj zaworu bezpieczeństwa. Mówi się nam o tym, że płynność walut jest konieczna. Ale jeżeli wpłynie ona dodatkowo na niekorzyść eksportu, to praktycznie ten eksport będzie się zmniejszał coraz bardziej. I w zasadzie nasze szanse, mimo wielu zmian w konstrukcji naszych wyrobów, we wzornictwie, co czyni nasze towary bardziej atrakcyjnymi, niewiele dadzą. Eksport będzie spadał nadal.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#ElżbietaRóżycka">Chciałabym ustosunkować się do postanowień traktatowych. Otóż znane mi są postanowienia traktatowe z CEFTA i Unią Europejską, bo akurat dotyczą także branży rowerowej. W wyniku realizacji tych umów wjedzie do Polski olbrzymi import tych towarów. W tej sytuacji polski rower, bardzo dobry jakościowo, stanie się niekonkurencyjny ze względu na cenę. Obniżenie stawek co roku o 20%, a w 1999 r. zniesienie ich do zera w przypadku Unii Europejskiej, a już od 1997 r. w przypadku krajów CEFTA, spowoduje brak wpływów do budżetu państwa i wiele innych następstw.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#ElżbietaRóżycka">Dla nas taka obniżka oznacza, że do Polski wjedzie sporo zagranicznych towarów konkurencyjnych, pod każdym względem z naszym wyborem, przy czym jeśli chodzi o obniżkę kosztów produkcji, doszliśmy już do granic możliwości. Po prostu oznacza to, że konkurencja rozłoży ten przemysł.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#ElżbietaRóżycka">Z drugiej strony muszę to przyznać, obniżka ceł ma także dobrą stronę. Polski rower jest, jak wiele innych wyrobów importochłonny, a więc obniżka cła w tym wąskim zakresie jest dla nas także korzystna.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#ElżbietaRóżycka">Myślę, że w Polsce jest wiele zakładów w podobnej sytuacji. Są to przedsiębiorstwa duże, o dużym zatrudnieniu, płacące wcale niemałe podatki, ZUS i inne obciążenia i ich upadek z pewnością byłby szkodliwy także z punktu widzenia interesu państwa. A niewątpliwie „Romet” znajdzie się w bardzo groźnej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#ElżbietaRóżycka">Muszę powiedzieć, że w zakładzie jest pełna mobilizacja, obniżamy koszty, opracowujemy i wdrażamy programy restrukturyzacji i staramy się pokonywać problemy dnia codziennego. Tu chciałabym poruszyć sprawę hutnictwa. Jest to również monopolista, który dyktuje monopolistyczne warunki. To powoduje dość paradoksalną sytuację, że przy obniżkach ceł wwozowych, import staje się bardziej korzystny niż zakup w polskich hutach. Starając się obniżyć koszty wytwarzania korzystamy z wolnego rynku i tam, gdzie się da, kupujemy za granicą. Ale wiele materiałów musimy kupować w polskich hutach, a te dyktują coraz większe ceny.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#ElżbietaRóżycka">Nasuwa się też pytanie, czy chodzi o to, żeby poprzez import rozkładać przemysł krajowy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RomanDembek">Wszyscy mówimy o tym, że trzeba wspierać samorządy, wspierać gospodarkę, ale w praktyce gdzieś te dobre chęci gubimy. Przykładem może być powołanie delegatur GUC.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#RomanDembek">Oczywiście można tu mówić o swego rodzaju partykularyzmie. Uważam, że oddział GUC powinien być w bydgoskim, ale także w woj. toruńskim. Jeśli już tak się stało, to ja bym apelował, że w przyszłości, jakiekolwiek instytucje będą powstawały, żeby brać pod uwagę realne położenie i racjonalne wykorzystanie tych instytucji.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#RomanDembek">Mówię ogólnie, bo tak się po prostu dzieje, a jeśli chodzi o Bydgoszcz - delegatury nie mamy, ale mamy oddział. I oto dowiadujemy się, że na oddział, którego powstanie miasto wspomaga, dając mieszkania i realizując drogi dojazdowe, po prostu nie ma wystarczającej ilości pieniędzy. Czy więc to województwo ma 70 eksporterów, czy ich nie ma?</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#RomanDembek">Tu bardzo dużo mówimy o barierach i możliwościach, ale sądzę, że trzeba zacząć od rozwiązywania tego typu problemów. Miasto może wspomagać te działania, ale nie może za nie odpowiadać w całości. Sądzę, że GUC powinien się postarać, aby w Bydgoszczy był przynajmniej oddział i to z prawdziwego zdarzenia, bo na tym obsługa eksporterów i dalszy rozwój działalności eksportowej, będzie się opierał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekŻelazko">Jest to stowarzyszenie skupiające duże centrale handlu zagranicznego i inne przedsiębiorstwa, reprezentujące blisko 1/3 polskiego handlu zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MarekŻelazko">Chciałbym wrócić do karty rzetelnego eksportera, o czym mówił pan dr S. Rakowicz. Idea ta została ujęta w artykule pani prof. Urszuli Płowiec, opublikowanym na łamach „Rynków Zagranicznych”.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#MarekŻelazko">Została ona powtórzona przez Forum Handlu Zagranicznego w liście otwartym do wicepremiera - ministra finansów Grzegorza Kołodki, w którym protestujemy, aby status rzetelnego eksportera był udzielany eksporterom o utrwalonej pozycji na rynku. Status ten przysługiwałby firmom, które dysponują odpowiednim kapitałem, relatywnie wysokim i mają dobre imię na rynku.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#MarekŻelazko">Takiego statusu jeszcze oczywiście nie ma, ale stąd nasz apel do ministra finansów, w którego gestii, jak nam się wydaje, jest jego utworzenie.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#MarekŻelazko">Z satysfakcją powitaliśmy natomiast pozytywną opinię wyrażoną na spotkaniu z eksporterami 20 kwietnia br. dotyczącą projektu ustawy o samorządzie. Pozytywnie również wyraził się na ten temat minister współpracy gospodarczej z zagranicą J. Buchacz.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#MarekŻelazko">Reprezentuję też Krajową Izbę Gospodarczą i chciałbym podkreślić, że z punktu widzenia rządu jest już zielone światło dla samorządu gospodarczego. Nam zależałoby szczególnie na trzech elementach zawartych w projekcie: powszechność, rejestr czy też wykaz podmiotów gospodarczych i samofinansowanie się.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#MarekŻelazko">Z naszego punktu widzenia, niesłychanie istotną sprawą jest, że wejście w życie tej ustawy o samorządzie gospodarczym stanowiłoby znakomitą zaporę dla tzw. szarej strefy. Bo nikt tak jak samorząd gospodarczy nie potrafi dbać o własną organizację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RyszardBrejza">Chciałbym prosić państwa o to, aby od państwa również wyszedł pewien bodziec do prac parlamentarnych, do zainicjowania, a wiąże się to z tworzeniem odpowiednich warunków do rozwoju gospodarczego różnych obszarów w naszym kraju, a mianowicie chodzi mi o dokonanie reformy administracyjnej kraju.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#RyszardBrejza">Obok samorządu gospodarczego mamy element niezwykle istotny, jakim jest samorząd terytorialny, a w gruncie rzeczy nie funkcjonujący poza szczebel gminy. Przytoczę zdanie, jakie padło z ust pana przewodniczącego na początku posiedzenia Komisji: „Kto ma koordynować politykę gospodarczą w terenie?”.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#RyszardBrejza">Jest to bardzo istotne pytanie i gdybym mógł sobie pozwolić na udzielenie odpowiedzi, to powiedziałbym: samorząd. Samorząd - przynajmniej wojewódzki. Ale do tego potrzebne jest kontynuowanie reformy na szczeblu gminnym i wojewódzkim, niezależnie od wielkości województwa czy regionu.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#RyszardBrejza">Jako województwo o charakterze rządowo-samorządowym, najbardziej optymalnym w tych warunkach politycznych, historycznych i gospodarczych, wydaje się być najbardziej możliwy i konieczny, powiedziałbym nawet, w 5 lat po wprowadzeniu podstawowych jednostek samorządowych, również w tej chwili, w życie.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#RyszardBrejza">Chodzi o decentralizację, z jednej strony uprawnień o tworzenie w ten sposób korzystnych warunków dla rozwoju gospodarczego na szczeblu ponad gminnym, a z drugiej strony - dla tworzenia warunków w kierunku decentralizacji finansów w naszym państwie. Decentralizacja finansów natomiast, to jest wprowadzenie samodzielnej polityki finansowej na szczeblu regionalnym, a wraz z tym, polepszanie warunków, jeśli chodzi o infrastrukturę gospodarczą. Jest to jednocześnie możliwość prowadzenia polityki istotnej dla podmiotów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#RyszardBrejza">To są te wszystkie elementy spójne i jeśli będziemy je traktowali poważnie, i w najbliższym okresie starali się doprowadzić do korzystnego finału również reformę administracyjną naszego kraju, to głęboko w to wierzę, że również i gospodarka polska na arenie międzynarodowej będzie się prezentowała o wiele lepiej. Nie rozwijam myśli, ponieważ nie chcę powtarzać tego, co mówili moi przedmówcy.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#RyszardBrejza">Sądzę, że będę wyrazicielem życzeń wielu osób siedzących na tej sali mówiąc, że gdyby tak można było liczyć na pomoc państwa, jako członków Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, w realizacji kilku inwestycji na terenie regionu, o których tu wcześniej mówiono. Byłby to zarazem element niezwykle ożywczy dla gospodarki regionu. Przypomnę, że chodzi tu m.in. o kaskady Dolnej Wisły, nie tylko ze względu na bezpieczeństwo Włocławka, ale także ze względu na możliwość uruchomienia drogi wodnej Wschód - Zachód. Jest to przecież najtańszy środek przewożenia towarów. Chodzi także o budowę autostrady i dróg ekspresowych na tym terenie.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#RyszardBrejza">Na zakończenie gorąca prośba do państwa, jako do parlamentarzystów w kraju budującym prawo i państwo prawa, aby było ono bardziej stabilne. Decyzje, jakie państwo podejmujecie wymagają jednak pamiętania o tym. Jeżeli mamy liczyć na tworzenie odpowiednich warunków dla rozwoju gospodarczego na terenie kilku województw, konieczne jest poszukiwanie kapitału z zewnątrz. Do tego jednak musimy mieć pewność, że te warunki, które są obecnie, będą aktualne jeszcze przez pewien czas. Konieczna jest stabilizacja prawa, stabilizacja warunków. Nie mogą się one zmieniać wraz ze zmianą rządu i zmianą parlamentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WiesławKocan">Chciałbym odpowiedzieć na kilka pytań, które tu padły w sprawach dotyczących urzędów celnych przede wszystkim sprawa Bydgoszczy.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WiesławKocan">Chciałbym poinformować, że tereny wykupione w Bydgoszczy dla utworzenia oddziału celnego zapoczątkowały inwestycję, która dotychczas kosztowała 20 mld starych złotych. Chciałbym też poinformować, że w Bydgoszczy, ze względu na masę towarową, która odprawiana jest w oddziale celnym na ul. Rycerskiej, oprócz oddziału celnego z prawdziwego zdarzenia, skomputeryzowanego, o wartości 20–30 mld zł, dochodzi jeszcze posterunek celny na ul. Starotoruńskiej (w dawnej bazie PKS). Przynajmniej są takie koncepcje.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WiesławKocan">Czuję się w obowiązku podziękować władzom wojewódzkim, jak też i władzom miejskim miasta Bydgoszczy, panu prezydentowi i wojewodzie, za bardzo efektywną pomoc, zarówno w dziedzinie spraw inwestycyjnych, jak i kadrowych. Wyjaśnię może, że dla nowych kadr władze miasta przekazały dwa mieszkania. Jestem przekonany, że gdy tylko uporamy się z tą sprawą w Bydgoszczy, a jest trochę kłopotów, o których tu już mówiono, że względu na złą lokalizację oddziału celnego w Bydgoszczy, będziemy tworzyć na terenie tego miasta miejsca odpraw celnych. Są one zdecydowanie mniej kosztowne w sensie inwestycyjnym. Pomimo braków kadrowych sądzimy, że nam się to uda.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WiesławKocan">Chciałbym też podkreślić, że zgodnie z polityką Głównego Urzędu Ceł, będziemy otwierali posterunki celne, aby przybliżać miejsca odpraw celnych do naszych klientów. Przy okazji chciałbym podziękować wojewodzie toruńskiemu, panu B. Kwiatkowskiemu za udzielenie pomocy w likwidacji barier, na które napotykaliśmy w procesie inwestycyjnym.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WiesławKocan">Jest problem, który nas celników nurtuje, tak samo jak i państwa, a mianowicie problem zwrotu cła. Ma on swoje podłoże w aktach wykonawczych do ustawy. Mam nadzieję, że jeśli chodzi o nowy Kodeks celny, wyeliminuje on w dużym stopniu przyczyny obecnych trudności.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#WiesławKocan">Jeśli chodzi o zatrudnione w oddziale panienki urzędniczki, muszę powiedzieć, że one spełniają, i to bardzo skrupulatnie, funkcje celników, nawet lepiej niż panowie.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#WiesławKocan">Jeśli chodzi o status rzetelnego eksportera i importera, co jest związane również z cłem, wydaje mi się, że można by tego typu napięcie wprowadzić, to w przypadku tych wielkich eksporterów, do których mamy zaufanie, problem zwrotu cła również uległby znacznemu uproszczeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AntoniKorzyński">Jesteśmy na 58 pozycji na liście eksporterów do krajów Europy Zachodniej. Chciałbym wesprzeć panią dyrektor z „Rometu” w tym, co powiedziała nt. nieuzasadnionej, monopolistycznej pozycji hut, z której skutków być może nie wszyscy sobie w pełni zdają sprawę.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AntoniKorzyński">Nasza firma eksportuje głównie wyroby stalowe, ocynkowane ogniowo, na które cło wynosi 12 i 5% podatku granicznego. To powoduje, że absolutnie nie ma szans na to, abyśmy reeksportowali zakupione materiały stalowe przetworzone w Polsce, a jednocześnie gwarantuje hutom całkowitą bezkarność jeśli chodzi o dyktowanie ceł na materiały. W efekcie nasze wyroby przestały być konkurencyjne do wyrobów małych firm z Europy Zachodniej.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#AntoniKorzyński">Podobna sytuacja dotyczy także wyrobów z cynku, gdzie cło wynosi 10,4% plus 5% podatku granicznego. Cynk w Niemczech jest tańszy, sprowadzanie go z Polski przy tych kosztach transportu, jest absolutnie nieuzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#AntoniKorzyński">W związku z powyższym sądzę, że można by rozważyć, czy przy uwolnieniu kursu złotego, jednocześnie nie należałoby zapewnić, że cło nałożone na stal razem z podatkiem nie będzie wyższe niż kilka procent.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JacekBuchacz">Dziś w Warszawie odbywa się posiedzenie Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, na którym rozpatrywane będą m.in. sprawy dotyczące handlu zagranicznego i polityki celnej. Mam jednak przyjemność uczestniczyć w obradach Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą i poznać państwa poglądy na ważne dla współpracy gospodarczej z zagranicą problemy. Państwa punkt widzenia postaram się przedstawić Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JacekBuchacz">Chciałbym pokrótce zwrócić uwagę na kilka spraw. Po pierwsze - wszyscy musimy sobie zdawać sprawę z tego, że handel zagraniczny i szeroko pojęta współpraca gospodarcza z zagranicą odgrywa istotną rolę w transformacji polskiej gospodarki. Począwszy od 1992 r. eksport stał się istotnym czynnikiem uzupełniającym popyt krajowy, a więc element przełamywania recesji i pobudzania gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JacekBuchacz">Najważniejszym obszarem na mapie naszych stosunków handlowych w 1994 r. były, podobnie jak w latach poprzednich, kraje Unii Europejskiej. Obecnie rynki te odbierają ok. 60% polskiego eksportu, import zaś z tego kierunku stanowi blisko 61% całego importu Polski.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JacekBuchacz">Obszarem, z którym utrzymujemy ożywione kontakty handlowe są kraje EFTA oraz CEFTA. Funkcjonowanie umowy o Strefie Wolnego Handlu w Europie Środkowej (CEFTA), stwarza szansę ożywienia wymiany handlowej, która dziś obejmuje ok. 5% obrotów polskiego handlu zagranicznego. Niewątpliwie łączna wartość obrotów Polski ze Słowacją, Czechami i Węgrami powinna być znacznie wyższa. W tej mierze zostały podjęte odpowiednie kroki przyspieszające liberalizację handlu w ramach porozumienia CEFTA.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JacekBuchacz">Oceniając wymianę handlową Polski z zagranicą należy podkreślić wagę i znaczenie, jakie przywiązujemy do restytucji i rozszerzania stosunków handlowych z krajami b. ZSRR. Rok 1994 r. przyniósł zasadnicze przyspieszenie obrotów z krajami byłego Związku Radzieckiego, zwłaszcza z Rosją, do której eksport wzrósł o 42,5%, a import o 14,1%. Współpraca w tych rejonach odbywa się w trudnych warunkach wysokiego ryzyka handlowego, niestabilności przepisów i braku środków dewizowych, co ogranicza możliwość rozwoju eksportu. Pozytywnym zjawiskiem jest natomiast wysoki, bo ponad 70% udział firm prywatnych w eksporcie do Rosji.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#JacekBuchacz">Polska polityka handlowa realizuje strategiczne cele przystąpienia do Unii Europejskiej przy równoczesnej integracji z całą gospodarką światową. Znajduje ona wyraz w szczególności w liberalizacji handlu poprzez znoszenie ceł i ograniczeń przywozu. Bardzo zaawansowane jest tworzenie stref wolnego handlu między Polską a Unią Europejską, krajami EFTA oraz CEFTA w oparciu o Układ Europejski, umowy Polska EFTA i CEFTA.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#JacekBuchacz">W przypadku towarów przemysłowych, najwcześniej, bo 1 stycznia 1997 r. uzyskamy pełną liberalizację handlu obejmującą państwa CEFTA. Z końcem 1998 r. zostanie osiągnięta w zasadzie pełna liberalizacja wymiany towarami przemysłowymi pomiędzy Polską a Unią Europejską i krajami EFTA.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#JacekBuchacz">Stosunki z Unią Europejską oraz umowy Polska - EFTA są ważnym etapem dostosowania struktury naszej gospodarki do ścisłej integracji z Unią Europejską, krajami EFTA i przede wszystkim Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Szwajcarii.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#JacekBuchacz">Pierwsze doświadczenia wolnego handlu z tymi państwami świadczą, że stymuluje on zainteresowanie podmiotów gospodarczych organizowaniem rynków, inwestycjami i różnymi formami współpracy gospodarczej. Występują też pewne problemy, jak nadmiernie stosowane przez Unię Europejską postępowania antydumpingowe lub środki ochronne w sektorze rolnym.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#JacekBuchacz">Po stronie polskiej okazały się niezbędne także pewne instrumenty korekcyjne, jak np. cła restrukturyzacyjne w sektorze telekomunikacji czy pewne zmiany warunków importu samochodów użytkowych. Traktujemy je jako naturalne przejawy procesu dostosowawczego.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#JacekBuchacz">Przypomnę też, że podpisaliśmy traktat będący podstawą naszej integracji z gospodarką światową. Chodzi o nasze uczestnictwo w Światowej Organizacji Handlu (WTO). Porozumienie to powinno wejść w życie z dniem 1 lipca br., ale nie czekając na ten termin, już od 1 stycznia 1995 r. wprowadziliśmy w życie koncesje celne dla krajów WTO. W ten sposób rozpoczęliśmy proces stopniowej redukcji ceł o ok. 40% w ciągu kilku lat. Powinno to sprzyjać rozwojowi współpracy zwłaszcza z partnerami takimi jak USA, Kanada, Australia, Nowa Zelandia i Japonia.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#JacekBuchacz">W związku z przystąpieniem do WTO zaszła potrzeba wprowadzenia jednoznacznych uregulowań antydumpingowych i antysubwencyjnych, które są instrumentami ochrony rynku. KERM dziś właśnie rekomenduje Radzie Ministrów projekt ustawy o postępowaniach ochronnych stosowanych wobec towarów importowanych. W projekcie zdefiniowano, że działaniami ochronnymi mogą być kontyngenty ilościowe lub wartościowe, ograniczenia przywozu, wprowadzenie czasowej opłaty specjalnej, cła antydumpingowe, zobowiązania cenowe oraz cła i opłaty wyrównawcze. Dotyczy to więc przede wszystkim tzw. towarów wrażliwych, a więc przede wszystkim wyrobów stalowych czy płodów rolnych.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#JacekBuchacz">Chciałbym przypomnieć, że umowa daje nam prawo do wszczęcia postępowania antydumpingowego. Jeżeli postępowanie takie wykaże, że import wyrządza szkodę polskim producentom, wówczas ww. środki zostaną zastosowane w ściśle określonym czasie. Monitorowanie towarami wrażliwymi umożliwi zawarte w projekcie pojęcie rejestracji dostawy.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#JacekBuchacz">Mówiono tu wiele o postawie polskich banków, które nie chcą udzielać kredytów eksportowych, a ponadto, te ostatnie, są niezmiernie drogie. Wydaje się, że jest to opinia zasłużona z punktu widzenia eksporterów. Sądzę, że łatwiej będzie uzyskać kredyt, gdy zaczną funkcjonować instytucje ubezpieczeniowe, takie jak Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych czy Agencja Rozwoju Gospodarczego S.A., która, jak liczymy, wzmocni pulę środków służących poręczeniom przy transakcjach eksportowo-importowych.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#JacekBuchacz">Można się spodziewać, że uwiarygodnienie przedsiębiorstw przez system poręczeń, gwarancji i ubezpieczeń spowoduje, iż także banki zagraniczne przedstawiają szerszą ofertę kredytową. To powinno wpłynąć na zwiększenie konkurencji na rynku usług finansowych dla przedsiębiorstw i spowodować, że nasze banki staną się bardziej elastyczne, operatywne, nowocześnie funkcjonujące.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#JacekBuchacz">Konkurencyjność polskich banków powinna dotyczyć m.in. stosowanych przez nie stóp procentowych. Obecnie są one - i tu się zupełnie z państwem zgadzam - zabójcze nie tylko dla eksportu, ale w ogóle, dla gospodarki. Obciążenie kredytów inwestycyjnych nie powinno przekraczać 10% rocznie. Nie sądzę jednak, aby to było możliwe szybko, bowiem warunkiem jest tu znaczny spadek inflacji.</u>
          <u xml:id="u-20.16" who="#JacekBuchacz">Banki, udzielając kredytów, oczekują wiarygodnego ich zabezpieczenia. W Polsce jednak praktycznie nie istnieje rozwinięta na Zachodzie instytucja venture capital, czyli pożyczek, dla których zabezpieczeniem jest dobry pomysł na biznes.</u>
          <u xml:id="u-20.17" who="#JacekBuchacz">Niepokoi państwa uwolnienie złotówki oraz działania podejmowane przez NBP mające na celu likwidację dolarowej nadwyżki. Chciałbym państwa poinformować, że wystąpiliśmy z propozycjami, aby rezerwy walutowe, zgromadzone w bankach, wykorzystać na import inwestycyjny. Dotyczyłby on przede wszystkim importu techniki i technologii niezbędnych do restrukturyzacji naszej gospodarki i poprawienia konkurencyjności polskich towarów na rynkach międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-20.18" who="#JacekBuchacz">Ta myśl została dobrze przyjęta przez rząd i obecnie przystępujemy, wraz z ministrem przemysłu, do opracowania założeń tej operacji. Chodzi o skierowanie tej nadwyżki dewizowej na import bezcłowy powiązany z podniesieniem jakości, obniżką kosztów oraz zwiększeniem różnorodności naszej oferty eksportowej.</u>
          <u xml:id="u-20.19" who="#JacekBuchacz">Oczywiście inicjatywa musi należeć w pierwszej kolejności do przedsiębiorstw. To one muszą zgromadzić podstawową część środków, potrzebnych do podjęcia inwestycji proeksportowych. Powinny jednak spotkać się z aktywną pomocą banków w realizacji tych zamierzeń, na co można wykorzystać owe niepokojące bank centralny dewizy.</u>
          <u xml:id="u-20.20" who="#JacekBuchacz">Sądzę, że jest to duża szansa dla przedsiębiorstw w trudnej sytuacji finansowej, które, jeśli natychmiast nie podejmą działań otwierających przed nimi rynki eksportowe, a więc takich jak opracowanie odpowiedniej strategii produkcyjnej, zasadnicza poprawa sposobów gospodarowania i przyspieszona modernizacja oraz rekonstrukcja techniczna i ekonomiczna, nie mają szans przetrwania. Będą musiały upaść, w warunkach coraz ostrzejszej konkurencji. Ich dzisiejsza kondycja nie budzi zaufania banków i powoduje, że są one odcięte od możliwości skorzystania z kredytów, co dodatkowo pogarsza sytuację.</u>
          <u xml:id="u-20.21" who="#JacekBuchacz">Umożliwiając bezcłowy import środków technicznych niezbędnych do przyspieszonej modernizacji, państwo może i powinno ułatwić tym przedsiębiorstwom odnalezienie się w nowej sytuacji. Naturalnie jednak tylko wtedy, gdy przedstawiony przez nie program rokuje nadzieje sukcesu.</u>
          <u xml:id="u-20.22" who="#JacekBuchacz">Jeśli chodzi o skutki uwolnienia złotówki, to niestety, spowoduje to, przynajmniej w okresie początkowym, jej aprecjację. To sprawi, że eksport stanie się mniej opłacalny, wzrośnie natomiast import. Należy się więc liczyć z pogorszeniem salda. Jednak w dłuższej perspektywie może to, paradoksalnie, przynieść skutek odwrotny.</u>
          <u xml:id="u-20.23" who="#JacekBuchacz">Jeśli chodzi o przemysł meblarski i palety, chciałbym przypomnieć, że wprowadziliśmy już czasowe ograniczenie wywozu palet drewnianych oraz elementów do ich montażu, polegającego na obowiązku uzyskania pozwolenia wywozu. Zostało to wprowadzone w związku z zamiarem zniknięcia wszczęcia postępowania antydumpingowego przeciw eksportowi palet drewnianych z Polski. O takim zamiarze poinformowała stronę polską Komisja Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-20.24" who="#JacekBuchacz">Eksport palet na rynek Unii w 1994 r. wyniósł 92,8 mln USD. Polska jest największym dostawcą na ten rynek, poważnie konkurującym z lokalnymi producentami. W porównaniu z 1993 r. nastąpił wzrost eksportu o ok. 17%. Są szanse w 1995 r. dla dalszej ekspansji eksportowej.</u>
          <u xml:id="u-20.25" who="#JacekBuchacz">Przy produkcji palet zatrudnionych jest ok. 20 tys. ludzi. Znaczną część producentów stanowią małe i średnie zakłady położone w regionach o dużym bezrobociu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzModzelewski">Bardzo dziękuję panu ministrowi zwłaszcza za pomysł wykorzystania tej niby nadwyżki dewizowej z korzyścią dla polskiej gospodarki, a nie wbrew niej. Jest to bardzo ważne, zwłaszcza dla eksportu. Łatwo jest bowiem stracić rynek, trudniej nań wrócić, bo konkurencja jest zbyt duża.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#KazimierzModzelewski">Podczas pobytu w regionie będziemy jeszcze mieli okazję mówić nt. barier działalności eksportowej. Wnioski przekażemy także do Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#KazimierzModzelewski">Dziękuję państwu za ciekawą dyskusję, zamykam obrady.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#komentarz">(Drugi dzień obrad)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejMalinowski">Witam państwa na posiedzeniu wyjazdowym w gmachu Urzędu Wojewódzkiego we Włocławku. W drugim dniu obrad Komisji w dalszym ciągu mówimy o możliwościach i barierach rozwoju działalności eksportowej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#AndrzejMalinowski">Przed rozpoczęciem oficjalnego posiedzenia, pan poseł K. Pańtak chciałby złożyć oświadczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KazimierzPańtak">Wczoraj wieczorem, w czasie naszego pobytu w Toruniu, ok. godziny 24, na Rynku Staromiejskim doszło do incydentu, w wyniku którego został postrzelony człowiek. Z ustaleń wynika, że pan poseł K. Modzelewski użył broni. Dziękuję posłom i wszystkim pozostałym świadkom, że umożliwili od razu, w nocy przystąpienie do czynności śledczych. Chodziło m.in. o poddanie się badaniu krwi oraz przesłuchaniom przez prokuraturę.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#KazimierzPańtak">Obecnie pan poseł K. Modzelewski jest przesłuchiwany. Nie chcielibyśmy, aby ten incydent zaważył na obradach Komisji, które zechcą państwo kontynuować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejMalinowski">Rozpoczynamy posiedzenie Komisji. Chciałbym na wstępie wyrazić serdeczne podziękowanie panu wojewodzie włocławskiemu K. Tułodzieckiemu za stworzenie nam warunków do pracy.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejMalinowski">Zaczynam od krótkiej informacji, jak wyglądał dotychczasowy przebieg posiedzenia. Tematem są możliwości i bariery rozwoju działalności eksportowej.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#AndrzejMalinowski">Pozwoliłem sobie, we współpracy z wojewodami z 4 województw: bydgoskiego, toruńskiego, konińskiego i włocławskiego, a także we współpracy z prezesami izb przemysłowo-handlowych tego regionu, zaprosić na nasze obrady przedstawicieli firm, które prowadziły różnego rodzaju działalność eksportową. Wprowadzenie do dyskusji, w imieniu tych czterech województw, przedstawili wczoraj m.in. wojewoda toruński pan Bernard Kwiatkowski oraz wiceprezes Izby Przemysłowo-Handlowej pan Stanisław Rakowicz.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#AndrzejMalinowski">Dyskusja, która potem się rozwinęła, koncentrowała się na pięciu zasadniczych zagadnieniach. Pierwsza grupa zagadnień dotyczyła przede wszystkim barier w obszarze celnym i władz administracyjnych, drugi obszar dotyczył problemów związanych z eksportem, a następnie polityki pieniężnej i finansowej państwa oraz tzw. zaplecza infrastrukturalnego eksportu.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#AndrzejMalinowski">Chciałbym wyraźnie podkreślić, że celem naszego posiedzenia jest zebranie maksymalnie dużo informacji nt. przede wszystkim odbioru całego pakietu rozwiązań legislacyjnych, które Sejm podjął dotychczas. Przypominam, że pierwszym etapem tej działalności było stworzenie określonych ram w zakresie infrastruktury finansowej. Należy do nich m.in. ustawa o ubezpieczeniach kontraktów eksportowych. Chodzi zwłaszcza o kontrakty eksportowe na Wschód, które są dotknięte szczególnie wysokim stopniem ryzyka, jak też ustawę, która pozwala automatycznie, z budżetu gwarantować udzielanie kredytów eksportowych.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#AndrzejMalinowski">W tej chwili jako Komisja, mamy na warsztacie cały pakiet ustaw celnych. Jest to związane z podpisaniem przez Polskę umowy GATT, a także o utworzeniu Światowej Organizacji Handlu. Chcieliśmy po pierwsze, dowiedzieć się, jak to funkcjonuje w praktyce, uzyskać inne informacje, które moglibyśmy wykorzystać w związku ze zbliżającą się debatą parlamentarną poświęconą międzynarodowej współpracy gospodarczej. Informacje takie, jak sądzimy, pozwoliłyby nam na uniknięcie błędów w podejmowanych przez nas pracach legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#AndrzejMalinowski">Tak się złożyło, że wczoraj na posiedzeniu, prezentowanych było także sporo firm z woj. toruńskiego i woj. bydgoskiego, a najsłabiej z woj. włocławskiego. Korzystając z okazji chcielibyśmy poznać opinie przedsiębiorców z woj. włocławskiego na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#AndrzejMalinowski">Chciałbym jeszcze dodać, że na sali znajduje się pan wiceprezes Głównego Urzędu Ceł A. Gołoś, który może na bieżąco udzielić państwu odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#AndrzejMalinowski">Przy okazji chciałbym jeszcze poinformować, że wczoraj odbyło się posiedzenie Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, który zajmował się całym pakietem spraw dotyczących cła, m.in. kodeksem celnym w kontekście umowy z GATT i przynależności do Światowej Organizacji Handlu.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#AndrzejMalinowski">Wczoraj też, podczas posiedzenia Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą, w dyskusji poruszano wiele problemów związanych z cłem i będziemy zwracali uwagę na bardzo często powtarzające się błędy, o których państwo wczoraj mówiliście. Jednym z nich jest błąd polegający na tym, że komponenty do produkcji są obłożone cłem, natomiast produkty gotowe, które są importowane do Polski nie są nim obłożone.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#AndrzejMalinowski">W nowych uregulowaniach celnych będziemy się starali prostować te błędy oraz promować przede wszystkim możliwości polskiego eksportu. Jeszcze w tym roku powinna się ukazać nowa ustawa - Prawo celne.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#AndrzejMalinowski">Chcielibyśmy uzyskać od państwa jak najwięcej informacji nt., co należy zrobić by wykorzystać jak najlepiej istniejące możliwości rozwoju działalności eksportowej.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#AndrzejMalinowski">Przedstawiciel firmy „Delecta” w Bydgoszczy: Mam pytanie, na ile w konsekwencji umów GATT i ze Światową Organizacją Handlu, a także innych, opłaty wyrównawcze znikną zupełnie, a na ile zostaną wchłonięte przez cła?</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#AndrzejMalinowski">Wiadomo przecież, że nie jest to takie sobie znoszenie opłat wyrównawczych, ale ekonomiczna transakcja - coś za coś. Pozostaje tylko pytanie, w jakich to będzie proporcjach, jaki to będzie procent?</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#AndrzejMalinowski">W zasadzie nie powinienem udzielać odpowiedzi na to pytanie, ponieważ jest to domena rządu. Mogę jednak pana ucieszyć, że jakiekolwiek próby wkalkulowania opłat wyrównawczych w cło spotkają się na pewno ze sprzeciwem naszych partnerów z WTO. W sensie formalnym opłaty wyrównawcze ulegną całkowitej likwidacji. Układ GATT zmusza do poważnej stabilizacji stawek celnych, wobec tego jakiekolwiek możliwości wkalkulowania czegokolwiek w stawki celne, są bardzo wątpliwe, a przynajmniej mocno ograniczone.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#AndrzejMalinowski">Natomiast co do samych opłat wyrównawczych, dotychczasowa praktyka gospodarcza wskazuje, że jest to forma zachowania jakiejś równowagi pomiędzy towarami wywożonymi z Polski i towarami importowanymi, które przecież również nie są wolne od tych opłat wyrównawczych.</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#AndrzejMalinowski">Czy państwo potwierdzają tezę, którą przed chwilą podałem, że w działalności eksportowej jest wszystko w porządku i nie ma o czym mówić?</u>
          <u xml:id="u-24.17" who="#AndrzejMalinowski">Przedstawiciel firmy „Delecta” w Bydgoszczy: Jaki jest pogląd państwa nt. rozliczeń bankowych, których eksporterzy muszą dokonywać, zwłaszcza w handlu ze Wschodem, za pośrednictwem banków w Nowym Jorku czy Europy zachodniej?</u>
          <u xml:id="u-24.18" who="#AndrzejMalinowski">W ten sposób prowizja od tego handlu zostaje w tych bankach. Czy naprawdę nie można inaczej rozwiązać tego problemu? Jest przecież sprawą żenującą, żeby Polska i Rosja handlowały ze sobą za pośrednictwem banków amerykańskich czy zachodnioeuropejskich. Sądzę, że jest tu potrzebny jakiś impuls ze strony rządów, aby odbudować zaufanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WładysławŚwięs">Jest to rzeczywiście sytuacja bardzo niezręczna. Była wielokrotnie podejmowana próba utworzenia wspólnego banku, który dokonywałby wzajemnych rozliczeń. Podejmowano próbę wykupienia banku Bogatina, w tym jego długów w USA, ponieważ bank dysponujący kilkudziesięcioma oddziałami mógłby tę funkcję spełnić. Dziś grupa poznańska próbuje utworzyć holding bankowy do rozliczeń z państwami Europy Wschodniej, ale wszystko to jest jeszcze w sferze dyskusji i nie wychodzi poza początkowe stadium organizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WładysławŚwięs">Moim zdaniem jednak, a to co powiem teraz może się państwu nie spodobać, winę za to ponoszą również eksporterzy. Mamy bowiem już potężny eksport, a także import, rosną wzajemne obroty handlowe i gdyby eksporterzy wykazali więcej woli, to mogliby sami spowodować utworzenie takiego banku rozliczeniowego, co niewątpliwie wpłynęłoby na uproszczenie wielu operacji, nawet typu rządowego. Powoli bank umocniłby się, bo przecież za działalność bankową jest prowizja.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#WładysławŚwięs">Zdaję sobie sprawę, że zawsze zaczyna się problem od pieniędzy. Była mowa o kredytach, że są zbyt drogie, a powinny być tańsze, jednak stopę procentową kredytu ustala prezes Narodowego Banku Polskiego i na to nikt nic nie poradzi. Ani rząd, ani koalicja, ani Sejm. Prezesa Narodowego Banku Polskiego powołuje Sejm na wniosek prezydenta i odwołuje na wniosek prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#WładysławŚwięs">Jak państwo wiecie, był także konflikt na linii resort finansów i prezes Narodowego Banku Polskiego i nie chciałbym już komentować tej sytuacji, bo wiele już na ten temat mówiliśmy. Także na temat nadwyżki środków dewizowych.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#WładysławŚwięs">Jak jest nadwyżka, to przecież można ją zagospodarować, a tymczasem wczoraj podczas obrad Komisji okazało się, że nie można. Powstaje więc pytanie, czy jest ta nadwyżka, czy jej nie ma? Moim zdaniem zresztą wymieniona kwota nie jest żadną nadwyżką, bo można ją spożytkować błyskawicznie.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#WładysławŚwięs">Chciałbym państwa poinformować, że obrady jednego z posiedzeń Komisji były poświęcone działalności banków zagranicznych w Polsce. Tam także był poruszany problem upłynnienia złotówki, problem rezerw dewizowych. Działania idą w tym kierunku, aby pieniądz złożony na lokacie i zablokowany, który nie pracuje, zaczął w końcu pracować i przynosić dochody i w tym kierunku nadal będziemy naciskać kogo się da.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejMalinowski">Ponieważ pytanie to skierował pan pod adresem parlamentu i pod adresem rządu, może dopowiem, że strona polska od dawna kieruje pod adresem rządu i parlamentu rosyjskiego postulaty dotyczące rozwiązania tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#AndrzejMalinowski">Składaliśmy wiele propozycji mniej lub bardziej życzliwie przyjmowanych. Przede wszystkim chodziło nam o szansę na utworzenie banku polsko-rosyjskiego, banku polskiego na terenie Rosji i muszę powiedzieć, że napotykamy na zdecydowany opór ze strony Rosji.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#AndrzejMalinowski">W ub.r. była w Rosji delegacja parlamentu, która rozmawiała z premierem Czernomyrdinem. Najpierw były długie starania o tę rozmowę, a potem on wyraźnie nie chciał udzielić nam odpowiedzi na to pytanie. Niemniej jednak nic się - mimo naszych starań - w tej dziedzinie nie dzieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KazimierzNycz">Pan poseł A. Malinowski wymieniał tu przed chwilą akty legislacyjne, które udało nam się ostatnio wdrożyć w życie. Czy państwo mogliby ocenić, który z nich miał i jaki wpływ na wielkość i kształt wymiany handlowej, w tym przede wszystkim eksportu?</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#KazimierzNycz">Ostatnio np. weszła w życie ustawa o ubezpieczeniach kredytów eksportowych, która powstała na życzenie naszych wspaniałych eksporterów. W tym zakresie przybliżamy się do normalności, jeśli tak można powiedzieć i do poziomu krajów wyżej od nas rozwiniętych.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#KazimierzNycz">Natomiast ja pozwolę sobie nie zgodzić się ze swoim szanownym kolegą, że pani prezes NBP jest absolutną i jedyną wyrocznią i ani Sejm, ani rząd w tej sprawie nie będzie miał nic do powiedzenia. Chcę państwa poinformować, że od dłuższego czasu w Sejmie pracuje się nad nowelizacją ustawy Prawo bankowe. Otóż w tej nowelizacji, w większym zakresie uznano, że aby rząd mógł nadawać ton polityce finansowej, w tym także eksportowej i importowej, musi mieć co najmniej taki sam wpływ, jeżeli nie większy, na kształtowanie się określonych wskaźników i priorytetów oraz koszyka walutowego.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#KazimierzNycz">W czasie wczorajszego dnia zostało zgłoszonych wiele cennych wniosków, przede wszystkim takich, które krytycznie pokazywały co przeszkadza w działalności eksportowej, co hamuje rozwój firm. Sądzę, że wiele z nich w pracach naszej Komisji wykorzystamy.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#KazimierzNycz">23 maja mamy posiedzenie poświęcone ocenie funkcjonowania przejść granicznych i działalności służb celnych. Jest również wiele wniosków pod adresem tych służb i placówek. Sądzę, że te wszystkie uwagi wykorzystamy w plenarnej debacie sejmowej na temat współpracy gospodarczej z zagranicą. W wyniku tej debaty z pewnością zrodzi się także dokument pod adresem rządu, aby zajął się tymi sprawami na poważnie.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#KazimierzNycz">Sądzę, że nasze dwudniowe posiedzenie nie wyczerpie wszystkich uwag państwa i dobrze byłoby, aby można było zachęcić wszystkich, którzy zajmują się działalnością eksportową, aby na adres naszej Komisji przekazywali wnioski, uwagi i przemyślenia, jeszcze przed tą debatą. Jest to mój apel pod adresem prezydium Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KazimierzTułodziecki">Uważam, że dobrze się stało, że sejmowa Komisja Stosunków Gospodarczych z Zagranicą zajęła się tymi sprawami. Dzieje się też dobrze, że wykorzystano wnioski z wczorajszej dyskusji. Oby te wnioski, które usłyszeliście państwo, mogły posłużyć, po debacie sejmowej, do udoskonalenia obowiązującego prawa. Odnoszę bowiem wrażenie, że są to problemy ponadczasowe. Po raz kolejny bowiem można odczuć, że oto znowu w realizacji celów przeszkadzają jakieś siły, jakieś grupy interesów. Nie ulega wątpliwości, że są one sprzeczne z interesem państwa. Przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#KazimierzTułodziecki">Eksport w woj. włocławskim rozwija się, chociaż utrudniają go takie warunki jak np. zbyt wysokie koszty uzyskania produkcji. Jeżeli stopa kredytu bankowego jest wyższa niż rentowność przedsiębiorstwa, to jest oczywiste, że eksport nie będzie się rozwijał. Czy jakakolwiek produkcja w ogóle będzie się rozwijała?</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#KazimierzTułodziecki">Mimo to w woj. włocławskim mamy dodatnie saldo po 1994 r., chociaż w wielu dziedzinach gospodarki tego województwa jest bardzo źle. Wyroby produkowane przez wiele firm nie są konkurencyjne dla towarów zachodnich. W świetle doświadczeń regionu widać wyraźnie, że potrzebne są rozwiązania systemowe wielu problemów, dotyczące całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#KazimierzTułodziecki">Do takich zagadnień należy obniżanie wartości dolara. Czy ktokolwiek zastanowią się, w jaki sposób można wykorzystać dolarową nadwyżkę z pożytkiem dla gospodarki?</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#KazimierzTułodziecki">Przyjeżdżają do nas zagraniczni inwestorzy, oglądają, a niekiedy kupują firmę za bezcen. Przedsiębiorstwa są nierentowne, zadłużone i nie mają dość siły, aby samemu przetrwać w niesprzyjających warunkach. Inwestor zagraniczny dostaje to przedsiębiorstwo prawie za darmo, ma wakacje podatkowe, a mimo to często przedsiębiorstwo upada i produkcję likwiduje się. Najczęściej mówimy wtedy o skutkach, ale nie o przyczynach tego zjawiska. Mam nadzieję, że dyskusja w tym niewielkim, ale jakościowo dobrym, godnym powagi Sejmu gronie, dobrze będzie służyła przede wszystkim polskiej gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#KazimierzTułodziecki">Życzę państwu, aby ten pobyt okazał się pożyteczny dla nas wszystkich, zachęcam przedstawicieli firm włocławskich do przedstawienia swoich wniosków i postulatów. Może, jeśli podzielacie moje poglądy, zechcecie coś do tego dołączyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejMalinowski">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejMalinowski">Jeżeli nie, to w takim razie nasze posiedzenie będzie zmierzało do końca. Chciałem państwa poinformować, że w oparciu o prace Komisji, w ciągu tych dwóch dni wizyty w woj. toruńskim i włocławskim, na podstawie dyskusji w dniu wczorajszym i dzisiejszych uwag, a także w oparciu o wizytację dwóch przedsiębiorstw toruńskich i włocławskiego Drumetu, sformułowane zostanie stanowisko Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą. Stanowisko to zostanie poddane dyskusji na forum plenarnym Komisji, a następnie zostanie przedstawione również państwu. Postaramy się, aby dotarło ono do wojewodów i samorządów gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#AndrzejMalinowski">Pozwalam sobie w imieniu całej Komisji serdecznie podziękować, przede wszystkim gospodarzom obu województw, panu Bernardowi Kwiatkowskiemu i Kazimierzowi Tułodzieckiemu, za stworzenie nam warunków do efektywnej pracy. Chciałbym też serdecznie podziękować wojewodom pozostałych dwóch województw regionu konińskiego i bydgoskiego, którzy uczestniczyli w naszych obradach, jak też przedsiębiorstwom działającym w sferze eksportu.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#AndrzejMalinowski">Chciałbym też serdecznie podziękować prezesom izb przemysłowo-handlowych: toruńskiej, bydgoskiej, konińskiej i włocławskiej, za pomoc w organizacji naszego wyjazdowego posiedzenia, a także za zachęcenie swoich członków do udziału w tym posiedzeniu. Oceniamy je jako bardzo wartościowe, mieliśmy bowiem okazję uzyskać od państwa konkretne przykłady tego, co należy poprawić, jakie bariery należy usunąć, aby przyczynić się do rozwoju działalności eksportowej.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#AndrzejMalinowski">Serdecznie też dziękuję przedstawicielom rządu, którzy towarzyszyli nam w tej wizycie i uczestniczyli w posiedzeniu Komisji. Dziękuję przedstawicielom środków masowego przekazu za bardzo rzetelne informacje o naszym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#AndrzejMalinowski">Dziękuję bardzo, wyjazdowe posiedzenie sejmowej Komisji Stosunków Gospodarczych z Zagranicą ogłaszam za zamknięte.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>