text_structure.xml 86.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JózefŁochowski">Otwieram posiedzenie. Witam serdecznie przedstawicieli zakładów i firm przemysłu lekkiego oraz przedstawicieli izb gospodarczych działających w obszarze poszczególnych branż tego przemysłu. Mamy okazję kontynuować dzisiaj wymianę opinii, jakiej dokonaliśmy podczas naszego interesującego spotkania w Łodzi ponad rok temu. Wówczas, rozpatrując sprawy perspektyw przemysłu lekkiego, postanowiliśmy wystosować do rządu dezyderat w tej sprawie. Ponad rok trwały dyskusje nad kwestiami, jakie zostały zasygnalizowane w tym dezyderacie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JózefŁochowski">Na dzisiejszym posiedzeniu możemy, w związku z odpowiedzią, jaką otrzymaliśmy od rządu, podyskutować nieco szerzej o wielu problemach. Dlatego w porządku obrad zaproponowaliśmy, aby poza ustosunkowaniem się do tej odpowiedzi omówić problem nieuczciwej konkurencji zewnętrznej z wyrobami krajowego przemysłu tekstylnego i odzieżowego na tle przyszłości tego przemysłu. Uważamy, że bez załatwienia tej sprawy perspektywy przemysłu lekkiego są raczej nie najlepsze.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JózefŁochowski">Witam liczną reprezentację Ministerstwa Gospodarki oraz pana prezesa Głównego Urzędu Ceł i naszych gości, których zapraszamy do dyskusji. O wprowadzenie do tematu proszę pana posła Kaniewskiego, który jest w Sejmie głównym sponsorem przemysłu lekkiego i lobbystą tej branży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZbigniewKaniewski">Może jestem lobbystą, ale w sensie pozytywnym, bo przemysł lekki jest przemysłem o charakterze typowo rynkowym, gdzie konkurencja jest wyjątkowo duża.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ZbigniewKaniewski">Zacznę od kilku uwag wstępnych odnoszących się do treści odpowiedzi rządu na nasz dezyderat i propozycji w nim zawartych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ZbigniewKaniewski">We wstępie dezyderatu wskazaliśmy na potrzebę dokonania przez rząd oceny sytuacji w przemyśle lekkim w kontekście wchodzenia Polski do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ZbigniewKaniewski">Ta ocena powinna być związana z rządowym dokumentem o „narodowej strategii integracji”. Do Komisji nie dotarły informacje, że rząd dokonał takiej oceny. Dysponujemy tylko informacjami o wymianie korespondencji między poszczególnymi resortami gospodarczymi, podjętej na wniosek byłego ministra przemysłu i handlu, który koordynował opracowanie odpowiedzi resortów gospodarczych na nasze uwagi.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ZbigniewKaniewski">W istocie odpowiedź rządu dotyczy tylko i wyłącznie tych propozycji, które Komisja sama przedłożyła do rozważenia przez rząd. Nie oznacza to, że dokonano kompleksowej oceny sytuacji w przemyśle lekkim i wyciągnięto dalekosiężne wnioski dotyczące uruchomienia niezbędnych mechanizmów ekonomicznych w celu eliminowania niektórych niekorzystnych zjawisk, jakie występują w tym przemyśle.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#ZbigniewKaniewski">Gdyby ograniczyć się tylko do strony formalnej, to z odpowiedzi ministra przemysłu i handlu wynika, że w odniesieniu do wsparcia finansowego procesów restrukturyzacji, związanych z dokapitalizowaniem Agencji Rozwoju Przemysłu, w roku poprzednim Agencja ta szczególnie aktywnie włączyła się w procesy przekształceń i wspierała kapitałowo niektóre segmenty przemysłu skórzanego. Byłoby dobrze, gdybyśmy dzisiaj mogli dowiedzieć się, jaki jest zasięg tych działań w ujęciu kompleksowym.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#ZbigniewKaniewski">W związku z naszymi wskazaniami, aby środki z programu EFSAL można było w większym stopniu kierować na realizację procesów restrukturyzacji w przemyśle lekkim, uzyskaliśmy informację, że jeżeli podmioty gospodarcze spełniały określone wymogi formalne, to nie było przeszkód w uzyskiwaniu tych środków. W odpowiedzi jest mowa o tym, że około 1/4 zakładów przemysłu lekkiego korzysta z tych środków w stosunku do ogólnej liczby zakładów, które skorzystały ze środków EFSAL.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#ZbigniewKaniewski">Otrzymaliśmy też informacje, że rozważane są możliwości podjęcia innych działań, aby zakłady przemysłu lekkiego mogły jeszcze w większym stopniu korzystać z tej formy pomocy, jeśli spełniać będą określone warunki. Nie wiemy jednak, jakie to mają być działania, bo w odpowiedzi rządu na ten temat nie ma żadnych danych i odniesień merytorycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#ZbigniewKaniewski">Komisja nasza w dezyderacie wnosiła o to, aby obniżyć dla zakładów przemysłu lekkiego wskaźnik udziału dochodu w przychodach do wysokości 4% jako warunku korzystania z ulg inwestycyjnych w podatku dochodowym. Rząd nie skorzystał z tej propozycji i nie uwzględnił takiego wniosku. Nie wiemy dokładnie, jakie są w tej sprawie poglądy i opinie Ministerstwa Gospodarki. Komisja zwróciła uwagę na potrzebę ewentualnego zrewidowania dotychczasowych koncepcji alokacji budżetowych, opartych na gwarancjach i poręczeniach. Uzyskaliśmy informację, że rząd przygotowuje różne rozwiązania prawne w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#ZbigniewKaniewski">Innych informacji, bardziej szczegółowych, nie mamy. Można by zapytać, na jakim jesteśmy dzisiaj etapie tych przygotowań, bo od momentu odpowiedzi, jaką uzyskaliśmy, upłynęło sporo czasu.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#ZbigniewKaniewski">Komisja wnosiła o rozważenie możliwości zaangażowania części środków przewidzianych dla Agencji Rynku Rolnego na zakup surowca lnianego oraz skór surowych. W tej sprawie odpowiedź Agencji Rynku Rolnego jest ciągle jednakowa, czyli negatywna. Wsparcia dla tej sprawy nie ma.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#ZbigniewKaniewski">Komisja uznała za potrzebne utrzymanie zwolnień z opłat celnych od surowców i maszyn nie produkowanych w kraju. Działania rządu w tym zakresie należy ocenić pozytywnie. Wskazywaliśmy na potrzebę utrzymania kontyngentu na eksport skór surowych. Na tym tle wynikają problemy z krajami Unii Europejskiej. Przedstawiciele branży skórzanej stale podnoszą, że te kontyngenty mają charakter dziurawy, dlatego że co innego się ustala, a inna jest praktyka. Chcielibyśmy dzisiaj usłyszeć, czy nastąpiło jakieś przybliżenie formalnych rozwiązań do rzeczywistości w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#ZbigniewKaniewski">W końcowej części naszego dezyderatu została ujęta kwestia dotycząca zwiększenia skuteczności odpraw celnych. Trzeba stwierdzić, że w okresie ostatnich miesięcy podjęte zostały wspólnie z izbami gospodarczymi funkcjonującymi w przemyśle lekkim intensywne działania resortów gospodarczych i Głównego Urzędu Ceł, które w efekcie doprowadziły do przygotowania przez izby gospodarcze niezbędnych wykazów towarów z cenami i sugestiami, aby poniżej odpowiednich cen nie odprawiać na granicy wyrobów importowanych, zwłaszcza tych, które są szczególnie wrażliwe z punktu widzenia całego sektora przemysłu lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#ZbigniewKaniewski">Główny Urząd Ceł podjął w tej sprawie energiczne działania wraz z urzędami celnymi i urzędami skarbowymi, w tym także działania polegające na podjęciu kontroli towarów z importu znajdujących się już w hurtowniach.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#ZbigniewKaniewski">Uzyskano wyniki dość obiecujące. Okazało się, że jest wiele nieprawidłowości w tej dziedzinie, a z tego powodu straty budżetu państwa i rodzimego przemysłu są ogromne. Te działania kontrolne i przeciwdziałające niewłaściwym praktykom są kontynuowane.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#ZbigniewKaniewski">Dzisiaj otrzymałem od prezesa Głównego Urzędu Ceł pana Nogaja informację w związku z naszymi niepokojami, jakoby Główny Urząd Ceł nagle chciał zrezygnować z tych kontroli importowanych towarów. Okazało się, że ze strony Głównego Urzędu Ceł nie ma takich zamiarów. Sądzę, że pan prezes złoży dzisiaj w tej sprawie odpowiednią informację, bo takie właśnie ze środowiska przemysłu lekkiego otrzymaliśmy sygnały, że nastąpiły pewne zaniechania. Naszym zdaniem, działania kontrolne należy kontynuować możliwie jak najsprawniej, opierając się na tych siłach kadrowych, którymi dysponuje Główny Urząd Ceł, gdyż są one prowadzone w interesie budżetu państwa oraz ochrony interesów przemysłu lekkiego i pracowników tam zatrudnionych.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#ZbigniewKaniewski">Od czasu poprzedniego posiedzenia naszej Komisji, na którym rozpatrywaliśmy problem przemysłu lekkiego, środowisko gospodarcze podjęło wiele inicjatyw zmierzających do rozwiązywania tych problemów. Odbyły się spotkania u pana prezydenta, odbywają się cykliczne spotkania w resortach gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#ZbigniewKaniewski">W dniu 19 kwietnia br. ma odbyć się spotkanie przedstawicieli izb gospodarczych działających w przemyśle lekkim z przedstawicielami rządu, na którym izby zamierzają przedłożyć koncepcje rozwiązań odnoszących się do przemysłu lekkiego, które zdaniem izb powinny być przedmiotem obrad rządu.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#ZbigniewKaniewski">Jeżeli chodzi o ustosunkowanie się do uzyskanej odpowiedzi na nasz dezyderat, jesteśmy w dość złożonej sytuacji z punktu widzenia regulaminu Sejmu. Gdyby podejść formalnie do tej odpowiedzi, a tak powinniśmy chyba postąpić, bo odpowiedź na dezyderat można przyjąć albo odrzucić - to biorąc pod uwagę, że do części wniosków zawartych w dezyderacie rząd odniósł się pozytywnie, a do części nie, ogólnie pozytywnej opinii o odpowiedzi na dezyderat nie można sformułować.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#ZbigniewKaniewski">Biorąc jednak pod uwagę fakt, że od udzielenia odpowiedzi minęło już kilka miesięcy, a bieg wydarzeń w przemyśle lekkim jest wyjątkowo intensywny, wystąpiło wiele zagrożeń. Potrzebne są działania przeciwdziałające z punktu widzenia także tez zawartych w narodowej strategii integracji z Unią Europejską, gdzie wyraźnie mówi się o potrzebie dokonania przez rząd oceny sytuacji sektorowej. Wiem, że Ministerstwo Gospodarki przygotowuje się do takiej oceny, chociaż nie jestem pewien, czy obejmuje to także przemysł lekki.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#ZbigniewKaniewski">W moim przekonaniu istnieje taka potrzeba. W związku z tym chciałbym zaproponować - jeżeli jest to możliwe - aby odnieść się pozytywnie do tych działań rządu, które wychodzą naprzeciw niektórym postulatom zawartym w naszym dezyderacie.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#ZbigniewKaniewski">Jednak w związku z upływem czasu i zmianami, jakie zachodzą w przemyśle lekkim, zwłaszcza że niektóre z nich mają charakter niekorzystny, Komisja powinna - moim zdaniem - upoważnić prezydium do zapoznania się również z wnioskami, jakie zgłoszą pod adresem rządu w dniu 19 kwietnia na naradzie w Łodzi przedstawiciele całego środowiska przemysłu lekkiego oraz do uwzględnienia tych wniosków w stosunku do opinii skierowanej do pana premiera. Niezbędne jest wystąpienie z generalnym wnioskiem, aby rząd dokonał kompleksowej oceny sytuacji w całym przemyśle lekkim oraz oceny instrumentów ekonomicznych, jakie stosowane są w tym sektorze w kontekście narodowej strategii integracji.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#ZbigniewKaniewski">Moim zdaniem, rząd powinien przyjąć program zmierzający do tego, aby uznać przemysł lekki za przemysł rozwojowy, przyjąć plan jego restrukturyzacji oraz zasady finansowania, opierając się na zasadach i mechanizmach gry rynkowej. Nie sądzę, aby rządowi było obojętne, w jakim kierunku powinien pójść odpowiednio stymulowany rozwój przemysłu lekkiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JózefŁochowski">Dziękuję. Poproszę teraz przedstawiciela Ministerstwa Gospodarki o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MaciejLeśny">Minister gospodarki ma program restrukturyzacji sektora - tyle tylko, że nie jest on akceptowany przez ten sektor. Propozycje, które przedstawia sektor, sięgają 11 mld zł, których nie ma w budżecie na rok bieżący, i na tym polega problem.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MaciejLeśny">Bardzo dziękuję za ocenę działań rządu w sprawie udzielania pomocy przemysłowi. Odwołam się do narady, jaka odbyła się w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą w sierpniu ubiegłego roku z udziałem przedstawicieli izb gospodarczych. Pozytywna ocena rezultatów pracy rządu jest związana z zawartymi wówczas uzgodnieniami. Więcej o tym może powiedzieć pan prezes Nogaj, na którym spoczął główny ciężar realizacji tych uzgodnień. Zanim zaczniemy rozmawiać na temat restrukturyzacji tego sektora, chciałbym przywołać kilka liczb, które nam ten problem przybliżą.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MaciejLeśny">W tym roku przestało obowiązywać wiele kontyngentów. Aktualnie kontyngentami i pozwoleniami ilościowymi wywozu towarów narzuconymi przez inne kraje objęty jest eksport 13 wyrobów do Unii Europejskiej, 3 do Norwegii, 9 do USA i 12 do Kanady. To są limity, jakie narzuca się polskim przedsiębiorstwom. Praktycznie nie stanowią one bariery dla polskiego eksportu - poza rynkiem amerykańskim, gdzie bardzo skrupulatnie broni się rynku artykułów wełnianych.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MaciejLeśny">Według definicji amerykańskiej za artykuł wełniany uważa się taki, który zawiera 36 lub więcej procent wełny. Gdyby udało się naszym producentom uzgodnić z importerami, że w wyrobach nie będzie 36%, a np. 35% wełny, to oczywiście takiego ograniczenia nie ma i to jest do załatwienia.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MaciejLeśny">Z dniem 1 stycznia bieżącego roku nie podlega żadnym opłatom eksport do krajów Unii Europejskiej. To powoduje, że polskie wyroby są bardziej konkurencyjne, niż były do tej pory. Natomiast od 1 stycznia 1998 roku przestaną obowiązywać jakiekolwiek limity ilościowe przy eksporcie do tych krajów, co oznacza, że polskie przedsiębiorstwa będą uwolnione od gehenny uzyskiwania pozwoleń i limitów ze strony Ministerstwa Gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MaciejLeśny">Na tym tle warto podać bardzo ciekawą informację na temat wykorzystania wszystkich tych kontyngentów i pozwoleń obowiązujących na rynkach europejskich.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MaciejLeśny">Jeżeli chodzi o eksport towarów, mamy pewne kwoty do podziału pomiędzy polskie przedsiębiorstwa i przedsiębiorstwa zgłaszają się ze swoimi propozycjami eksportowymi. Podam kilka przykładów wykorzystania ustalonych kwot, abyśmy wiedzieli, czy nasz przemysł jest konkurencyjny, czy też nie, bo to można stwierdzić na podstawie udziału eksportu w handlu zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MaciejLeśny">Na przykład: jeżeli chodzi o surowe tkaniny bawełniane sprzedawane do Unii Europejskiej, to wykonanie dozwolonego przepisami unijnymi kontyngentu wynosi 18%; jeżeli chodzi o tkaniny bawełniane wykończone - wykonanie wynosi 21%; jeżeli chodzi o tkaniny z włókien syntetycznych - 12%, wykorzystanie kontyngentu wywozu swetrów - 94%, spodni 101%, koszul męskich - 31%, ręczników - 49% itd. Tak było w roku ubiegłym, a podobnie jest w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MaciejLeśny">Biorąc pod uwagę upływ czasu, to za dwa miesiące bieżącego roku wielkość eksportu tkanin bawełnianych, które mamy prawo wysłać do krajów Unii Europejskiej, wynosi 6,21%, a więc utrzymuje się w normie, ale np. w eksporcie do USA wywóz tkanin z włókien sztucznych wynosi 0%, koszul i bluzek - 0,47%.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#MaciejLeśny">Przedstawiłem te liczby dlatego, bo pokazują one, iż nasz przemysł nie jest konkurencyjny. To, że jest otwarty kontyngent przez kraje importujące, nie oznacza nakazu dla kogokolwiek, żeby kupował polskie towary. O to musi zadbać polski przemysł.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#MaciejLeśny">Gdy nasza oferta nie jest odpowiednia jakościowo, kolorystycznie i cenowo, nie uda się ulokować na rynkach zachodnich naszych wyrobów i tego nie załatwi rząd. Chciałbym, aby była pełna świadomość tego faktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JózefŁochowski">Czy poza sprawami cła nie ma innych utrudnień formalnych, administracyjnych, które stanowią bariery dla eksportu, jak ma to miejsce w przypadku eksportu usług, w tym budownictwa? Czy uwolnienie od strony formalnej, kontyngentowo-celnej oznacza otwarcie wolnej drogi dla eksportu, czy też nasze przedsiębiorstwa muszą pokonać na tamtych rynkach inne bariery niż przedsiębiorstwa zachodnie w Polsce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MaciejLeśny">To oczywiście nie jest „wolnoamerykanka” i każde państwo ma prawo w sposób suwerenny wprowadzać przepisy, chociaż muszą one być zgodne z umową WTO. Jest oczywiście tak, że bada się, czy np. farby odpowiadają normom ekologicznym, innych administracyjnych barier dotyczących przeciwwskazań czy utrudnień dla eksportu nie ma - poza takimi, które i my stosujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JózefŁochowski">Prosiłbym panów reprezentujących przedsiębiorstwa i spółki, aby zechcieli powiedzieć, jak to jest w praktyce z tym wolnym handlem i jak to wygląda od strony faktycznej. Dlaczego nie wykorzystujemy limitów i kontyngentów? Czy istotnie jesteśmy równoprawni w imporcie i w eksporcie towarów, to znaczy w wolności dostępu do rynku polskiego wyrobów zagranicznych i wolności dostępu naszych wyrobów do rynków zachodnich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ArturGacek">Na wstępie chciałbym ustosunkować się do wypowiedzi pana ministra. Zgadzam się z tym, że kontyngenty nie są wykorzystane, ale mówiąc prawdę, panie ministrze, one nie mogą być wykorzystane. Dzieje się tak dlatego, że od kilku lat prowadzona jest u nas polityka kursowa proimportowa, a nie proeksportowa. Ceny naszych wyrobów są może zbyt wysokie, ale jest to tylko jedna kwestia.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#ArturGacek">Inną kwestią jest sprawa wprowadzenia przez Unię Europejską uregulowań dotyczących bezpieczeństwa ekologicznego. Wprowadzono to zgodnie z zarządzeniem EWG nr 880/92 o etykietach ekologicznych. Z tego zarządzenia wynika konieczność dokonywania badań wyrobów włókienniczych i ich dokumentowania. Certyfikacja ta jest zgodna z europejską normą EN 45.011. Towary, które nie spełniają tej normy, wykluczane są praktycznie z rynku europejskiego, ale dopuszczane do reeksportu.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#ArturGacek">Jeżeli zaś towar jest importowany z krajów Dalekiego Wschodu, trafia on do Hamburga, gdzie jest poddawany badaniom laboratoryjnym. Jeżeli nie spełnia określonych wymogów, kierowany jest do reeksportu, w tym między innymi do Polski.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#ArturGacek">Trzeba zadać pytanie, czy polski przemysł ma szanse, aby konkurować na rynkach pod względem technologicznym, skoro przez ostatnie dwa lata nasz rynek praktycznie nie był chroniony żadnymi taryfami, mimo restrukturyzacji. Wiadomo, że w początkach lat 80. powiązania naszego przemysłu lekkiego z krajami importującymi zostały zerwane. Potrzebne było tu udzielenie jakiegoś wsparcia. Tymczasem zamiast takiego wsparcia, otwarto wszystkie granice na import towarów z innych krajów. Import ten był dokonywany na zasadach nie całkiem legalnych. Była to po prostu nieuczciwa konkurencja. I dzieje się tak do tej pory.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#ArturGacek">Na granicy waga towaru deklarowanego zgadza się, natomiast wartościowo i ilościowo w metrach bieżących, czyli w jednostkach faktycznych, jego waga się nie zgadza. Można więc stwierdzić, że 80% towarów włókienniczych z importu trafia na rynek krajowy bez VAT i bez odprawy celnej.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#ArturGacek">To nie jest przemyt, bo towar jest zadeklarowany w kilogramach legalnie, jednak bez uwzględnienia, że na jeden kilogram może wejść również dobrze 5, jak i 50 metrów. Jeżeli za kilogram wyrobów włókienniczych zadeklaruje się 20 dolarów, a jest to np. poliester. Gdyby to wyliczyć od metra, otrzymałoby się wartość od 5 do 10 tys. dolarów. Różnice wartości są 10-, a nawet 20-krotne, a więc jak przemysł krajowy ma w tych warunkach konkurować? Nawet nie nalicza się i nie odprowadza VAT, a my płacimy samego tylko VAT-u 20%. Nie ma więc takiej rentowności w przemyśle lekkim. Skąd przemysł lekki ma brać środki finansowe na restrukturyzację swoich zakładów? Z czego ma kupować nowe maszyny? Jak ma się dostosować do wymogów Unii Europejskiej?</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#ArturGacek">W ciągu kilku lat znajdziemy się na rynku Unii, a więc powstaje pytanie, jak w tej sytuacji będziemy przygotowani do sprostania konkurencji, jeżeli już teraz nie zaczniemy się do tego przygotowywać. Można powiedzieć, że ten przemysł może ulec u nas nawet likwidacji. A jaki jest to problem, wystarczy podać, że w przemyśle lekkim zatrudnionych jest około 1,5 mln ludzi. Oznaczałoby to znaczący wzrost liczby bezrobotnych. Szacujemy obecnie, że straty dla skarbu państwa z tytułu tych wszystkich obejść przepisów graniczno-celnych wynoszą ponad 1 mld zł. Jest to poważna luka w budżecie państwa i temu trzeba zaradzić.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#ArturGacek">Mogę zgodzić się z polityką państwa, aby kursy dolara czy marki i innych walut wymienialnych utrzymywać na odpowiednim poziomie. Przemawiają za tym państwowe względy strategiczne, ale jednocześnie powinniśmy zadbać o rynek krajowy, bo zawsze ten rynek jest rynkiem podstawowym dla naszych producentów i naszego przemysłu. Tylko wówczas będzie mógł się restrukturyzować i przetrwać tę trudną sytuację spowodowaną poziomem kursów walutowych, i będzie mógł eksportować swoje wyroby. Przemysł lekki eksportował ponad 20% swoich wyrobów, a obecnie eksportuje 7%. Jest to nadal duża pozycja w naszym bilansie płatniczym, ale nie taka jeszcze, jakiej można by oczekiwać.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#ArturGacek">Prosilibyśmy o takie ukształtowanie polityki rządu i o takie działania na granicach państwa i wewnątrz kraju, żeby ta konkurencja była uczciwa.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#ArturGacek">Zostałem upoważniony przez izbę gospodarczą przemysłu bawełnianego oraz przez izbę gospodarczą przemysłu tekstylnego, a także przez większe zakłady przemysłowe do zadeklarowania, że przemysł jest gotowy pomóc Głównemu Urzędowi Ceł w stworzeniu na granicy laboratoriów, które dokonywałyby oceny importowanego towaru. Uważam, że Główny Urząd Ceł nie jest w stanie tego zrobić we własnym zakresie ani technicznie, ani kadrowo. Celnnik nie jest włókiennikiem i trudno od niego wymagać fachowej i dokładnej oceny wwożonego towaru. Nie ma też możliwości technicznych wykonywania odpowiednich kontroli na granicy.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#ArturGacek">Dlatego deklarujemy naszą pomoc, nasze środki finansowe i kadrowe, aby zorganizować takie laboratoria i niekoniecznie na przejściach granicznych, ale na drogach wiodących od granicy w głąb kraju.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#ArturGacek">Chcielibyśmy w ten sposób wykluczyć te patologiczne przypadki. Sądzimy, że zgodnie z nowym prawem celnym ta nasza sugestia i pomoc będą wykorzystane. W przyszłości będziemy mogli uregulować rynek tych wyrobów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JózefŁochowski">Myślę, że jest to dobry moment, aby głos zabrał pan prezes Nogaj, który wcześniej zgłaszał się już do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MieczysławNogaj">Rozwiązanie problemu tutaj dzisiaj poruszanego uwzględniane jest w działalności administracji i służb celnych. Od końca 1995 roku podjęto wiele działań, o których systematycznie informowałem pana posła Łochowskiego i jego zastępcę - pana posła Kaniewskiego. Ostatni list, który opisuje szczegółowo działania administracji celnej, wysłałem 24 marca bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MieczysławNogaj">Administracja celna może wykonywać to, do czego jest upoważniona i w ramach obowiązującego prawa. W tym sensie jej możliwości są do pewnego stopnia ograniczone. Staramy się podejmować takie działania i to jest już widoczne - a zauważył to pan poseł Kaniewski - które polegają m.in. na dokładnym sprawdzaniu wartości celnej towarów deklarowanych do oclenia. Administracja celna może kwestionować wartość celną i dokumenty z tym związane wówczas, gdy ma informacje, do których może się odnieść.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#MieczysławNogaj">Tak ukształtowane jest obecnie prawo w Polsce i wynika to ze zobowiązań międzynarodowych. W momencie, kiedy dokonujemy odpraw, a nie mamy informacji, nie możemy zakwestionować wartości celnej towarów. Dlatego niezwykle ważną sprawą jest posiadanie wcześniejszej informacji, do której możemy się odnieść, i wtedy możemy wpisać do deklaracji, że określoną wartość odrzucamy. W przeciwnym razie nie możemy tego prawnie zakwestionować i przegrywamy w sądzie, a w związku z tym powstają znaczne koszty.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#MieczysławNogaj">Pewne możliwości stwarza nam nowe prawo celne, dzięki któremu możemy podejmować określone działania. Wcześniejsza informacja dotycząca średniej wartości w rozbiciu na asortymenty pomaga w uzyskaniu pewnej bazy odniesienia. Według nas należałoby to bardziej uszczegółowić i tutaj liczymy na pomoc. Siłą rzeczy nie rozróżniamy tych subtelności, jakie są związane na przykład z modą, która też może mieć znaczenie dla treści faktury towaru. Dokumenty, które budzą nasze wątpliwości, natychmiast sprawdzamy i liczba dokumentów zakwestionowanych przez nas jest już dosyć znaczna.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#MieczysławNogaj">Druga sprawa dotyczy pobierania próbek towarów. Chciałbym poinformować, że decyzja o ustanowieniu centralnego laboratorium jest już podjęta. Chcemy ponadto dobudować sieć wyspecjalizowanych laboratoriów celnych. Udało nam się uzyskać zgodę Zakładów Tekstylno-Konfekcyjnych „Teofilów” w Łodzi i zakładowe laboratorium wykonuje zlecane przez nas badania towarów. Do czasu zbudowania naszych laboratoriów może to znakomicie pomagać w prowadzeniu odpowiednich kontroli. Niektóre towary wymagają takiego szczegółowego badania, bo nie uda się tylko gołym okiem w momencie odprawy orzec o ich jakości i rodzaju. Mamy prawo prowadzenia kontroli postimportowych, ale dopiero wówczas, kiedy mamy pewność co do skutku takich kontroli.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#MieczysławNogaj">Przeanalizowaliśmy dokładnie dane statystyczne za rok 1995 i wytypowaliśmy 97 podmiotów do przeprowadzenia bardzo szczegółowej kontroli dokumentacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#MieczysławNogaj">Według obowiązujących przepisów, tych kontroli dokonuje urząd kontroli skarbowej, bo my będziemy mieli takie uprawnienia dopiero od lipca bieżącego roku. W wyniku przeprowadzonych kontroli ujawniono nieprawidłowe dokumenty w księgowości tych firm i dzięki temu mogliśmy wznowić postępowanie i wydać nowe decyzje w sprawie wymiaru opłat celnych w kwocie 2 mln zł. Przeciwko nieuczciwym importerom wszczęliśmy 69 spraw na podstawie przepisów ustawy karno-skarbowej. Zajęte zostały towary o wartości ponad 4 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#MieczysławNogaj">Zaleciliśmy, aby tam, gdzie nie stosuje się jednolitego dokumentu administracyjnego odpraw, czyli tak zwanego formularza SAD, dołączać dokumenty pozwalające na sprawdzenie towarów czy wyrobów. Tam, gdzie stosuje się SAD, żądamy fotokopii karty, czyli czyli 8 IC, ale odprawianej w miejscu opuszczenia transportu, a więc mamy możliwość porównania tego, co zostało zarejestrowane w księgach celnych, kiedy towar opuszczał kraj, z tym, co zostało nam przedstawione do oclenia. Możemy sprawdzać, czy to samo zostało zadeklarowane.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#MieczysławNogaj">Poleciliśmy pobierać próbki towarowe tkanin i dzianin oraz wymagając załączania certyfikatu jakościowo-importowego. W przypadku, kiedy coś deklarowane jest w ilościach i w sztukach, ma być załączona specyfikacja.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#MieczysławNogaj">Problemem jest brak na granicy specjalistycznych urządzeń pozwalających na szybkie rozwijanie i mierzenie bel materiałów, bo teraz musimy mierzyć przy użyciu zwykłego metra, co jest praktycznie niemożliwe. W miejscach dokonywania odpraw celnych muszą być takie urządzenia mierzące. Administracja celna nie może wyposażyć w nie przejść granicznych. Jest to w przypadku przejść drogowych obowiązek wojewody, a w przypadku przejść kolejowych - ministra transportu i gospodarki morskiej. Tak określa to prawo. My w swoim budżecie nie mamy pieniędzy na ten cel.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#MieczysławNogaj">Urzędy skarbowe przy naszym udziale wytypowały 256 importerów, co do których są podejrzenia, na razie nie udowodnione, iż dokonali zaniżenia opłat celnych. Zalecono w związku z tym przeprowadzanie w stosunku do nich pełnych i szczegółowych kontroli na granicy. To przynosi efekty takie, o jakich już mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#MieczysławNogaj">Potrzebny byłby nam katalog wzorów i próbek powszechnie używanych tkanin i dzianin wraz z orientacyjnymi ich cenami za 1 metr kwadratowy, według danych z zagranicznych giełd. Mając taki katalog wzorcowy można dokonywać szybkich porównań i sądzę, że możemy liczyć na pomoc izb gospodarczych w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#MieczysławNogaj">Prowadzimy szkolenia celników przy pomocy przedstawicieli zainteresowanych przedsiębiorstw przemysłowych oraz ekspertów. Dzięki temu podnosimy poziom znajomości tych spraw przez tych, którzy dokonują odpraw celnych.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#MieczysławNogaj">Aktualnie dokonujemy kolejnej analizy danych statystycznych za 1996 rok firm importowych. Wiele firm zostało przekazanych do kontroli postimportowej. Chciałbym zdecydowanie zaprotestować przeciw twierdzeniu, że my nie chcemy prowadzić kontroli. Jest odwrotnie, chcemy rozszerzyć i pogłębić takie kontrole, które pozwalają ustalić błędy w dokumentach i niezgodności w wartościach faktycznych i deklarowanych. Pozwala to także na ujawnienia oszustw na tak zwanych upustach.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#MieczysławNogaj">Nowy Kodeks karny określa zasady poboru próbek i zostanie to wkrótce uregulowane w zależności od rodzaju towaru i w powiązaniu z badaniami laboratoryjnymi. Będziemy mogli szczegółowo określać zasady ustalania wartości celnej towarów. Uzyskaliśmy odpowiednią podstawę prawną do działania według tych zasad. Mamy też obecnie możliwość regionalizacji odpraw celnych, czego dotychczas nie było. Możemy ustanawiać wyspecjalizowane punkty odpraw celnych, gdzie bowiem można skupić sprzęt i ludzi, którzy będą wiedzieli, jak dokonywać szczegółowych odpraw specjalistycznych. Będzie to działało już od 1 lipca bieżącego roku. W porozumieniu ze stowarzyszeniami branżowymi będziemy mogli ustalić, gdzie będzie można je najkorzystniej zlokalizować, oczekując na pomocy, którą państwo tu już deklarowali.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#MieczysławNogaj">W przygotowaniu jest projekt ustawy o środkach ochronnych w sektorze przemysłu tekstylnego, ale czeka już dwa lata na rozpatrzenie i uchwalenie. Jest to wykonanie naszych zobowiązań wobec WTO. Projekt ten leży w specjalnej komisji, która zajmuje się sprawami kompleksowego wprowadzenia przepisów celnych. Na podstawie proponowanych tam przepisów można ustanawiać kontyngenty, ograniczenia, wymogi cenowe. Nie wiem, dlaczego odpowiednia sejmowa komisja nie zajęła się tą sprawą.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#MieczysławNogaj">Jestem zaniepokojony tym opóźnieniem i w październiku ubiegłego roku zwracałem uwagę, iż brak tej ustawy uniemożliwia faktycznie właściwe działanie administracji celnej. Jeżeli nie będzie tego aktu prawnego, to z dniem 1 lipca bieżącego roku pewne postanowienia zostaną wykreślone z mocy prawa i ograniczone zostaną możliwości stosowania określonych barier ochronnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JózefŁochowski">Informacja, o której mówił pan prezes Nogaj, dotarła do nas dopiero dzisiaj i nie mogliśmy jej powielić przed posiedzeniem Komisji. Proszę o zabranie głosu pana prezesa Pasińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ZygmuntPasiński">Z dotychczasowych wystąpień wynika, że sytuacja jest znakomita, bo rząd robi co może, ogranicza niekorzystny dla nas import, ale fakty - przynajmniej w naszym przemyśle - są jednoznaczne i zdecydowanie niekorzystne.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#ZygmuntPasiński">Krajowa produkcja obuwia, która kiedyś wynosiła 140 mln par butów rocznie, wynosi obecnie 70 mln par. Import, który dawniej wynosił 10–12 mln par butów rocznie, w 1996 roku wyniósł oficjalnie 115 mln par butów, a więc jest większy półtora raza niż produkcja krajowa.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#ZygmuntPasiński">Pan prezes Nogaj twierdził, że służby celne skutecznie wykorzystują nasze informacje. Podam państwu średnie ceny, jakie wynikają z celnych dokumentów SAD.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#ZygmuntPasiński">Jeśli chodzi o 25 mln par obuwia wyjściowego z Chin, to średnia cena jednej pary wynosi 1,25 zł. Średnia cena pary obuwia sportowego wynosi 1.71 zł, a sprawdzono 5 mln par takich butów. Średnia cena pary obuwia domowego wynosi 0,09 zł, czyli 9 groszy! Takie są fakty wynikające z danych, jakie otrzymaliśmy z byłego Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. 85 mln par butów, sprowadzonych oficjalnie z Chin, ma średnią cenę 82 grosze!</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#ZygmuntPasiński">Według cen giełdowych wiadomo, jakie są ceny skór surowych, bawełny, klejów; wiadomo też, ile trzeba takich surowców zużyć na wyprodukowanie pary obuwia. Minimalna cena obuwia sportowego wynosi około 20 zł. Nikt na świecie nie jest w stanie wyprodukować obuwia sportowego poniżej 20 zł bez względu na koszty robocizny, nawet te najniższe w Chinach, a sprowadza się to obuwie w cenie 1,71 zł za parę i od tej wartości płaci się cło i podatek.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#ZygmuntPasiński">My wykorzystujemy nasze szanse eksportowe. W roku 1996 nasz eksport obuwia stanowił największą pozycję w eksporcie Polski do tak zwanych stref dolarowych. Wyniósł około 22 mln par butów. W najlepszych latach dla tego eksportu wysyłaliśmy za granicę 10–12 mln par. Nie znamy rozmiarów eksportu przygranicznego, ale szacujemy go na 30 mln par. Nie jesteśmy jednak w stanie konkurować w zorganizowany sposób z nieuczciwym, nierzetelnym importem. Nasz postulat jest tylko jeden i mówił o nim pan prezes Nogaj. Wszystkie kraje Europy bronią się przed takim nieuczciwym importem.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#ZygmuntPasiński">Ponad 90% sprowadzanego obuwia pochodzi z Dalekiego Wschodu. Dlatego wprowadza się kontyngenty, na przejściach granicznych dokonuje się odpowiednich odpraw. I tu czynnik czasu jest najważniejszy. Jeżeli my dopiero w lipcu będziemy wprowadzać te przepisy, to do końca roku nie będzie już naszego przemysłu obuwniczego. Mamy cztery duże fabryki obuwia zatrudniające w sumie 5 tys. ludzi. Jeżeli one upadną, to pewnie nikt nie kiwnie nawet palcem, bo nie będzie to problem stoczni, mimo że jest to ta sama skala zatrudnienia albo nawet większa. Zapowiedziana jest już upadłość kilku fabryk, między innymi „Kaliny” w Gubinie, „Odry” w Oleśnicy. Przyczyna jest jedna: importuje się do kraju obuwie w sposób nieuczciwy.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#ZygmuntPasiński">Próbujemy od 2,5 roku stworzyć rzetelne warunki sprowadzania obuwia do Polski. Nie mamy nic przeciwko importowi obuwia, jeżeli będzie on odpowiadał średniej cenie obuwia w krajach zachodnich. Na przykład w Hiszpanii wynosi ona 28 zł, a średnia cena obuwia z Włoch wynosi 29 zł. Nie możemy się jednak zgodzić na taką konkurencję, z jaką mamy do czynienia w przypadku importu obuwia np. z Chin. Jest to konkurencja nieuczciwa. I zwracam się do pana prezesa Nogaja: bardzo serdecznie prosimy o przyspieszenie tego terminu zapowiedzianych regulacji prawnych. Dlaczego nie można ich wprowadzić na przykład od 1 maja br.? Chodzi o odpowiednie wyposażenie przejść granicznych i kontrolowanie cen wyrobów sprowadzanych z zagranicy. Jeżeli są jakieś różnice i kontrowersje, to usiądźmy i wspólnie ustalmy, że para obuwia tekstylnego ma mieć cenę niższą nie o 10 zł, ale o 8 zł lub 7 zł, bo taka może być mniej więcej różnica w poziomie cen, ale nie może to być cena na poziomie 9 groszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JózefŁochowski">Czy jest jakaś formalna przeszkoda, aby można było stosować cło kwotowe na buty, jeśli można na piwo? Czy konieczne są specjalistyczne maszyny i laboratoria, aby ocenić, że za 1 zł czy za 82 grosze nie da się wyprodukować buta?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MieczysławNogaj">To, co jest tutaj podnoszone, jest możliwe do zrobienia. 15 stycznia 1996 r. wystąpiłem do ministra współpracy gospodarczej z zagranicą o wprowadzenie procedury ochrony rynku pracy przed przywozem towarów zagrażających interesom gospodarczym krajowych producentów. Jeżeli chcemy wprowadzić wymóg minimalnych cen lub kontyngenty, musi być to oparte na określonej podstawie prawnej. Jeżeli zostanie ogłoszony wymóg stosowania ceny minimalnej, będziemy to stosować, ale jeżeli nie - możemy dokonywać tylko porównań.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MieczysławNogaj">Chcę zwrócić uwagę, że Chiny są na naszej liście uznane za kraj rozwijający się, a więc korzystają jeszcze z preferencji, co oznacza, że poziom cen ich towarów jest obniżony. Trzeba określić, czy Chiny mają korzystać z tych preferencji, czy też nie. Muszą być podstawy prawne do tego, aby to określić. Gdybyśmy to wprowadzali arbitralnie, wówczas każdą sprawę w sądzie przegrywamy i budżet będzie na tym tracił.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MieczysławNogaj">Administracja celna może postępować tylko zgodnie z przepisami prawa.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MieczysławNogaj">Ceny minimalne i kontyngenty muszą być stosowane na podstawie ustawowych przepisów ochronnych. Można również dokonać zmiany cen wartościowych na ceny kwotowe, ale minister gospodarki musi przygotować stosowny akt prawny i wnieść go pod obrady Rady Ministrów. Jeżeli to zostanie przyjęte, administracja celna będzie się do tego stosowała. Prezes Głównego Urzędu Ceł nie ma prawa wnoszenia takiego aktu do rządu.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MieczysławNogaj">Na nasz wniosek dokonano zmian dotyczących artykułów rolnych. Jeżeli jest taka możliwość, można dokonać tak zwanych transpozycji, a więc przeliczenia cła ad valorem na cło od ilości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JózefŁochowski">Mamy więc uwagi odnoszące się obecnie do Ministerstwa Gospodarki, a ponieważ pan minister Leśny jest przykładem ciągłości prowadzenia pewnych spraw podejmowanych przez byłe Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, a także Ministerstwo Przemysłu i Handlu, prosimy bardzo o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MaciejLeśny">Chciałbym sprostować, że nie jest tak, iż te projekty ustaw czekają od dwóch lat w Sejmie, ponieważ były wnoszone kolejno cztery przedłożenia rządowe.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MaciejLeśny">Pan prezes Nogaj nie powiedział, że podstawowym aktem prawnym był nowy Kodeks celny i procedowanie nad innymi ustawami do czasu, kiedy nie było uchwalonego Kodeksu byłoby bezsensowne. Kodeks celny pan prezydent podpisał dokładnie 7 stycznia br. i od tego czasu trwają prace nad tymi dodatkowymi ustawami. I o tym przypominam.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#MaciejLeśny">Nie było zgłaszanego formalnego wniosku w sprawie butów - o ochronę, na którą pozwala prawo celne. Tu obowiązuje pewna procedura, trzeba sporządzić określone dokumenty. Dotyczy to także przekazania informacji do krajów, z których się importuje. Państwo takiego wniosku nie złożyli. Łatwo wtedy zarzucać urzędnikom, że czegoś nie zrobili.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#MaciejLeśny">Był złożony wniosek o wszczęcie postępowania ochronnego przez prezesa zarządu Widzewskiej Fabryki Nici. Jeżeli chodzi o porównywalne wielkości importu nici z Zachodu i z Chin, to według naszych informacji kilogram nici pochodzący z krajów zachodnich kosztuje 23,56 dolarów, a nici pochodzące z Dalekiego Wschodu, w tym z Chin kosztują 2,35 dolara za kilogram. Jeżeli celnikowi pokaże się fakturę, nie ma żadnych podstaw, aby ją zakwestionować.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#MaciejLeśny">Wszystko to, co jest dzięki uporowi Głównego Urzędu Ceł wykrywane, polega dokładnie na tym, że podczas kontroli wykrywa się jakby drugi komplet faktur. W czasie ponownych kontroli w dokumentach wykrywa się, że są pewne dane inaczej przedstawione na granicy. Niektóre firmy są takie naiwne - przy całym szacunku dla uczciwych firm - że w zeznaniach podatkowych wykazują właściwe ceny. To można łatwo porównać i ustalić nieprawidłowości. Jeżeli jest to bardziej subtelnie prowadzone, nie ma możliwości ujawnienia tego na granicy. Wiadomo, że w dowolnej hurtowni w okolicach Warszawy można kupić dowolny towar, tylko ma on inną cenę, jeżeli są kwity na to, a inną, jeżeli nie chce się rachunku. I to jest problem. Być może uda się to w najbliższym czasie ograniczyć. Nowe przepisy przyczynią się do większej skuteczności przeciwdziałania takim faktom.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#MaciejLeśny">Jeżeli chodzi o buty, otrzymaliśmy propozycję współpracy w zakresie ustalania minimalnych cen dopiero w sierpniu ubiegłego roku. Podnoszono sprawę zaniżania cen, ale nie przedstawiono dokumentów, z których by wynikało, do czego celnik może się „przyczepić” podczas kontroli. Nie jest tak, że administracja rządowa czy administracja celna siedzi i czeka, aż się coś zdarzy. Traktuję to może zbyt emocjonalnie, ale chciałbym, abyśmy wszyscy wiedzieli, o czym mówimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JózefŁochowski">Nie chciałbym, abyśmy wszystko sprowadzili do prostych pytań i odpowiedzi, które w sumie są - powiem szczerze - żenujące, bo nie trzeba specjalnego aktu prawnego ani ustawy, ani rozporządzenia, ani zgłoszenia, aby domyślić się, że but nie może być wyprodukowany za 82 grosze. Podobnie nie można uwierzyć w to, gdy ktoś sprowadzający nowy samochód BMW zgłasza, że on kosztuje 10 tys. marek. Jeżeli tu nie wierzymy, to dlaczego wierzymy, że chodzi o ceny butów? Proponowałbym, abyście panowie, przesyłając projekty tych ustaw do Sejmu poprosili Radę Ministrów o wstawianie do nich klauzuli „pilne”, wówczas w Sejmie nie będzie to rozpatrywane dłużej niż przez miesiąc, ponieważ taki jest wymóg regulaminowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WitoldPyrkosz">Chciałbym w imieniu moich wielu kolegów podziękować panu posłowi Łochowskiemu i panu posłowi Kaniewskiemu, a zwłaszcza panu prezesowi Nogajowi i panu ministrowi Leśnemu za zainteresowanie się sytuacją przemysłu tekstylnego w Polsce. Są to jedyni ludzie, którzy zainteresowali się naszymi problemami. Przykro mi, że teraz atakujemy tych ludzi, którzy są z nami, a nie atakujemy tych, których tu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WitoldPyrkosz">Uważam, że wiele błędów popełniono nieco wcześniej. Pan prezes Nogaj mówił o tym, jakie są potrzebne akty prawne.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WitoldPyrkosz">Nie bardzo chcę mówić o tym, co się paniom i panom posłom może nie podobać, bo zdaję sobie sprawę z niepopularności przypomnienia, że w każdym kraju Unii Europejskiej, do której chcemy wejść, stosuje się dotacje i wspomaganie przemysłu lekkiego. Państwo uznacie zapewne, że nie powinienem tego mówić, ale taka jest prawda i tak jest we wszystkich krajach Unii. Jeśli państwo sobie tego życzycie, to dysponuję stosownymi materiałami informacyjnymi z każdego kraju Unii Europejskiej, gdzie się wspomaga w różny sposób przemysł tekstylny po to, aby chronić miejsca pracy.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#WitoldPyrkosz">Są w tej chwili trzy niezwykle ważne problemy na świecie: inflacja, bezrobocie i ekologia. Można to ustawić w innej kolejności, ale na pewno bezrobocie jest sprawą niezwykle poważną. W naszym przemyśle lekkim pracuje co najmniej 1,5 mln osób, a biorąc pod uwagę tak zwaną „szarą strefę”, jest ich znacznie więcej.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#WitoldPyrkosz">Po spotkaniach, które zainicjowali panowie posłowie Łochowski i Kaniewski, urzędy celne bardzo się przejęły naszymi sprawami. Mam przed sobą dokument stwierdzający, ile urzędów celnych zgłosiło się do mnie - bo nieopatrznie zadeklarowałem, że będę bezpłatnie robił wszystkie analizy - po takie analizy i informacje o poziomie cen. Informowaliśmy np. o cenie 1 kg przędzy bawełny i na tej podstawie były kwestionowane przez celników deklaracje celne.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#WitoldPyrkosz">Nie mówimy - a przynajmniej ja tego nigdy nie słyszałem - że istnieje bardzo silne lobby hurtowników, którzy mają wielką siłę przebicia i z którymi obchodzimy się w sposób bezradny. Ograniczyć wpływy i działania hurtowników może najlepiej Ministerstwo Finansów.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#WitoldPyrkosz">Dziękuję jeszcze raz panu prezesowi Nogajowi i jego pracownikom za to, co zrobili. Nie mogę natomiast takich słów podziękowań w imieniu swoich kolegów skierować do Ministerstwa Finansów, bo robiło ono bardzo niewiele. Kontrolowało tylko te firmy, które w ciągu trzech lat coś tam źle wypełniły.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#WitoldPyrkosz">My znamy wiele firm, o których informowaliśmy, że one naszym zdaniem oszukują skarb państwa na wielkie kwoty. Z tego dotychczas nic nie wynikało. Poprzez działania Głównego Urzędu Celnego można dużo zrobić, ale znacznie więcej można zrobić przez właściwe działania ministra finansów, poprzez badania, w jaki sposób i na podstawie jakich środków dana firma tak szybko się rozwinęła, skąd się wzięły jej pieniądze. Tego nie dostrzega się do chwili obecnej.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#WitoldPyrkosz">W Polsce tworzą się fortuny na podstawie oszukańczych faktur podających śmieszne dane. Wiem o tym na podstawie pytań z urzędów celnych. Jeżeli do mnie kierowane są pytania, czy kilogram sprowadzanego wyrobu wysoko przetworzonego może kosztować tylko 16 centów, podczas gdy kilogram przędzy czesanej bawełnianej kosztuje około 4,5 dolara, to z tego wynika jasna odpowiedź, kto kogo tutaj oszukuje.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#WitoldPyrkosz">Przykro mówić o tym, że interesował się tym tylko Główny Urząd Celny, a Ministerstwo Finansów, które jest powołane do tego, aby dbać o budżet państwa, absolutnie się tym nie interesowało.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#WitoldPyrkosz">Ja i moi koledzy zadeklarowaliśmy pomoc w szkoleniu celników, ale Główny Urząd Ceł, który odprowadza wielkie środki do budżetu, jednocześnie nie ma żadnego wpływu ani środków na to, aby wyposażyć wszystkie przejścia graniczne w wagi. Tymczasem bardzo często są przypadki oszukiwania na wadze, bo jest to najprostsze, niezależnie od tego czy przywozimy buty, czy stal. Wiem, że te urzędy, które wyposażono w wagi, są najczęściej omijane przez wiele firm i jest tam pusto, a na przejściach, gdzie nie ma wag, tworzą się kolejki na kilka kilometrów.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#WitoldPyrkosz">Dopóki nie opracujemy w Polsce polityki przemysłowej odnoszącej się do przemysłu tekstylnego i ja - jako szef firmy - nie będę wiedział, czego państwo od nas oczekujecie i czy uważacie, że 1,5 mln zatrudnionych w przemyśle tekstylnym jest potrzebnych, czy też nie, dopóty nie będę wiedział, co mam robić. Jestem przedstawicielem zakładu państwowego i należę do was, a nie wiem, czy nie wyrzucam waszych pieniędzy w błoto.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#WitoldPyrkosz">Jeżeli chcecie, aby w Łodzi w miejscu Zakładów „Teofilów” na 15 hektarach była hurtownia, to nie będę kupował teraz maszyn, bo być może jest to już zbędne. Jeżeli tak, to założę też hurtownię i też będę sprowadzał w różny sposób wyroby z zagranicy, a wiem, jak można oszukiwać urzędy finansowe, bo w tym zakresie mam większą wiedzę niż te firmy, które teraz oszukują państwo.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#WitoldPyrkosz">Jeżeli dowiem się, że polityka przemysłowa zmierza w kierunku utrzymania przemysłu tekstylnego i miejsc pracy w naszych zakładach i że walka o to wielu naszych kolegów jest ważna, sensowna i potrzebna, to także będę walczył. Jeżeli zaś dowiem się, tak jak dowiedziałem się przed laty od jednego z ministrów, że wtedy jest dobra polityka przemysłowa, jeżeli nie ma żadnej polityki przemysłowej, to wówczas zakładam hurtownię. Proszę mi to powiedzieć i wówczas zmieniam swoje zdanie i zainteresowania, mimo że w przemyśle tekstylnym się urodziłem i cały czas w nim działam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MieczysławNogaj">Chciałbym od razu rozwiać obawy obecnych tu przedstawicieli przemysłu. Przypadki, o których się dowiedzieliśmy, poddane zostały szczegółowej analizie i wytypowaliśmy firmy z tego obszaru do kontroli postimportowej. Chcę ułożyć współpracę z tą częścią przemysłu lekkiego w taki sam sposób jak z przemysłem odzieżowym. Chcę jednak powiedzieć, że nie możemy wprowadzać zasady minimalnych cech na wyroby sprowadzane ze wszystkich kierunków. To musi być zróżnicowane, ponieważ koszty produkcji są regionalnie różne. W przeciwnym razie byłoby zakwestionowane. Dlatego trzeba z góry zdefiniować, ile może wynosić koszt produkcji obuwia z danego regionu czy kraju.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MieczysławNogaj">Jeszcze dwa słowa o nieuczciwej konkurencji zewnętrznej, czyli tej, która dotyczy sprowadzania towarów importowanych.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#MieczysławNogaj">Klasycznym przejawem nieuczciwej konkurencji jest stosowanie cen dumpingowych. W przypadku towarów sprowadzanych z zewnątrz ta cena dumpingowa jest nieco inaczej zdefiniowana niż rozumie się to potocznie. Tak wynika z przepisów Światowej Organizacji Handlu. Cena taka jest rozumiana w ten sposób, że wytwórca czy handlowiec sprzedaje na moim rynku po innych cenach niż na swoim rynku. Dlatego muszę wiedzieć, jakie stosuje ceny na swoim rynku i jeżeli w ten sposób udowodnię te różnice, wiem, że jest to dumping. Wówczas, poza cłem normalnym, mogę zastosować dodatkowe cło karne za podawanie ceny dumpingowej. Muszę to jednak udowodnić.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#MieczysławNogaj">W przypadku towarów z Chin może być tak, iż władze chińskie dopłacają do eksportu, co czasami występuje i u nas, czyli stosują niedozwolone subsydia eksportowe. Jest to dopuszczalne i niektóre kraje to stosują. Jeżeli to się ujawni, wówczas można stosować cło wyrównawcze poza cłem normalnym.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#MieczysławNogaj">W przypadku stosowania cen dumpingowych dostawca wypada z rynku, bo cła wyrównawcze i kary są tak wysokie, że nie opłaca się wówczas eksportować ani sprowadzać z zagranicy.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#MieczysławNogaj">Jest jeszcze taki przypadek, kiedy następuje gwałtowne naruszenie równowagi na rynku. Jest to również zdefiniowane w przepisach i myśmy to przyjęli. Jeżeli w krótkim czasie następuje wzrost większy niż 10% w stosunku do wielkości tak zwanego normalnego importu, to też można wprowadzać ograniczenia.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#MieczysławNogaj">Takie narzędzia są do naszej dyspozycji, tylko nie są stosowane, ale nie zależy to od nas, a od ministra gospodarki. To, co my robimy, mieści się w granicach naszych kompetencji i możliwości. Jeżeli coś nie jest określone w przepisach, nie ma podstaw prawnych do pewnych działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZbigniewWawrzyszek">Moim zdaniem, zbyt szybko przeszliśmy do porządku dziennego nad najważniejszą sprawą zapisaną w dezyderacie. Komisja wystąpiła do rządu o dokonanie w trybie pilnym kompleksowej oceny sytuacji przemysłu lekkiego w warunkach wchodzenia Polski do Unii Europejskiej i tego nie wykonano. Ma minister Leśny ma prawo mówić, że jest to przemysł, który nie ma szans, a ja mam też prawo powiedzieć, że mam inne zdanie.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#ZbigniewWawrzyszek">Uważam, że jest to przemysł, który ma szanse, ale nie mamy dokumentu, który by to rozstrzygał w sposób rzetelny.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#ZbigniewWawrzyszek">Ministerstwo Przemysłu i Handlu pod koniec ubiegłego roku opracowało dokument pt. „Obszary wysokiej szansy”. Przemysł tekstylny sklasyfikowano tam prawie na miejscu ostatnim, a w ramach tegoż przemysłu także przędzalnie bawełny. Moja ocena, a opieram się na materiałach uzyskanych bezpośrednio z przedsiębiorstw, jest taka, że właśnie dobre przędzalnie bawełny mają się dobrze. Osiągają rentowność, mają zapewniony zbyt.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#ZbigniewWawrzyszek">Obszary wysokiej szansy dostarczają 17% masy towarowej na rynek, ale nie mają eksportu. W związku z tym mamy też prawo sądzić, że to opracowanie resortowe jest chyba nieprofesjonalne.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#ZbigniewWawrzyszek">Prosilibyśmy więc, aby dokonano kompleksowej oceny, bo czekają nas negocjacje z zespołami Unii Europejskiej. Naszych przedstawicieli biorących udział w tych negocjacjach trzeba uzbroić w odpowiednie zalecenia i trzeba to zrobić na podstawie rzetelnego materiału faktycznego.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#ZbigniewWawrzyszek">Powszechna jest opinia, że przemysł lniarski to jest nasz przemysł narodowy, który ma duże szanse. My reprezentujemy inną opinię. Ten przemysł nie ma szans w sytuacji, kiedy nie rozwiązano kwestii zaopatrzenia go w surowiec. Przedsiębiorstwo tekstylne, jakim jest zakład lniarski, nie jest w stanie jednorazowo dokonać zakupu od rolników surowca, aby zaspokoić swoje potrzeby na cały rok. Agencja Rynku Rolnego oświadczyła, że tego problemu zaopatrzenia przemysłu nie podejmuje.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#ZbigniewWawrzyszek">Dziękuję panu ministrowi Leśnemu za stwierdzenie, że na potrzeby modernizacji przemysłu lekkiego potrzeba 11,5 mld zł. Dzięki temu wiemy, jaka jest skala problemu i wiemy też, że nawet najlepsze przedsiębiorstwa nie będą w stanie zmodernizować się w taki sposób, aby osiągnąć poziom europejski. Muszą one mieć - oprócz środków własnych - odpowiednie kredyty krajowe i zagraniczne. Nie jest pozbawiony sensu wniosek Polskiej Izby Przemysłu Tekstylnego, żeby rząd próbował pozyskać środki inwestycyjne Unii Europejskiej na modernizację naszego przemysłu. Jeżeli my ponad 80% produkowanych tekstyliów eksportujemy do krajów Unii, a blisko 90% maszyn potrzebnych do modernizacji naszych zakładów będzie pochodziło z tych krajów, to przecież jesteśmy wzajemnie - Polska i Unia - zainteresowani tą sprawą.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#ZbigniewWawrzyszek">Podzielam pogląd, że z czystością ekologiczną naszych wyrobów było nie najlepiej, ale w tej chwili w instytutach są laboratoria, które uzyskały akredytację na prowadzenie badań czystości ekologicznej. Gdybyśmy zdecydowali się na wyposażanie urzędów celnych w laboratoria, to można ten bardzo trudny i wyspecjalizowany oraz kosztowny odcinek badań pozostawić w instytutach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AleksanderStaniszewski">Chciałbym odnieść się do wypowiedzi pana ministra Leśnego w sprawie ilościowego wykorzystania kontyngentów towarowych Unii.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#AleksanderStaniszewski">Stwierdzono, że w tkaninach bawełnianych ten kontyngent wykorzystany jest w około 21%. Wydaje się, że jest to zbyt daleko idące stwierdzenie z tego względu, że struktura eksportu tkanin w ogóle, a tkanin bawełnianych w szczególności, w ostatnich latach uległa radykalnej zmianie. Nie eksportuje się już tak zwanego metrażu i będzie on w coraz mniejszym stopniu decydował o wielkości eksportu.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#AleksanderStaniszewski">Eksportuje się wyroby przetworzone, gotowe, na które od tego roku nie ma żadnego limitu. Tylko ta firma, w której pracuję, eksportuje do Unii w postaci kompletów pościelowych ponad 7 mln metrów tkanin. Jeszcze kilka lat temu był to tylko tak zwany metraż.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#AleksanderStaniszewski">Na rynkach nastąpiły także zmiany struktury towarowej. Wyroby przemysłu tekstylnego zaczynają tam znikać, co działa trochę na naszą korzyść, i w te luki rynkowe wchodzimy. Możliwości skutecznej konkurencji na rynku mamy i nie jest groźne to, że wykorzystano tylko 21% kontyngentu; ważne jest, że tak duża ilość wyrobów jest sprzedawana. Szansą istnienia tego przemysłu jest bardzo intensywna modernizacja i pozyskanie środków na ten cel. Możliwości pozyskiwania środków są zawsze problematyczne i na jakieś cudowne działania trudno tu liczyć. My ten problem rozwiązujemy w ten sposób, że pod koniec czerwca wchodzimy na giełdę warszawską i chcemy pozyskać środki ze sprzedaży akcji na inwestycje modernizacyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#EdwardOlkiewicz">„Elana” jest na szczęście w takiej sytuacji, że nie ma problemów z eksportem swoich wyrobów do krajów Unii Europejskiej. Spełnia wymagania obowiązujących norm i ekotestów, konkuruje swobodnie na rynkach Europy Zachodniej i nie obawia się również konkurencji krajów Unii na rynku polskim.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#EdwardOlkiewicz">Unia Europejska oczywiście chroni własne rynki przed nieuczciwą konkurencją, wprowadza cła antydumpingowe, prowadzi procesy w przypadku stwierdzenia jakichś uchybień w tym zakresie. My byliśmy również sprawdzani przez przedstawicieli Unii Europejskiej i nie stwierdzono, aby „Elana” prowadziła politykę sprzedaży po cenach dumpingowych.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#EdwardOlkiewicz">Polityka celna Unii Europejskiej jest bardzo jasna, to znaczy surowce sprowadzane są do krajów Unii bez cła, natomiast im produkt jest bardziej przetworzony, tym wyższe są cła nakładane na jego wwóz do tych krajów. Polityka celna stosowana w naszym kraju jest - delikatnie to określając - niezrozumiała. Dla przykładu podam, że praksylen, który jest podstawowym surowcem dla naszych wyrobów, sprowadzany z Rosji, ma stawkę celną 9%, natomiast produkty, które wytwarza „Elana” mają stawkę celną 8% w przypadku sprowadzania ich ze Wschodu.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#EdwardOlkiewicz">Problem „Elany” polega na tym, że Unia Europejska wprowadziła cła antydumpingowe wobec Białorusi, gdzie stwierdzono prowadzenie takiej polityki. Wprowadzono tam cło w wysokości 40%. Wobec innych krajów stosuje się też badania antydumpingowe i odpowiednią informację na ten temat przekazaliśmy panu ministrowi Kaczmarkowi.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#EdwardOlkiewicz">My także staraliśmy się o to, aby co najmniej podwyższyć cło na podstawowe włókno cięte, i wspólnie z Ministerstwem Gospodarki udało się ustalić stawkę celną na poziomie 16,6%; taka stawka została wpisana 12 grudnia ubiegłego roku do taryfy celnej. Jednak już pięć dni później ukazało się rozporządzenie Rady Ministrów, które zawiera tę stawkę celną i obniża ją do poziomu 8,8%.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#EdwardOlkiewicz">W imieniu naszej firmy chciałbym prosić o to, że jeżeli podejmuje się tak ważną decyzję, która może spowodować nawet upadek firmy, to przynajmniej wypadałoby ją skonsultować z nami.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#EdwardOlkiewicz">W pełni popieram stanowisko pana dyrektora Pyrkosza, bo rzeczywiście jest taka sytuacja, że kilkuosobowe spółki są w stanie w tej chwili zagrozić przemysłowi lekkiemu, w tym również „Elanie”.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#EdwardOlkiewicz">We wspomnianym przeze mnie piśmie do pana ministra Kaczmarka podaliśmy przykłady firm i konkretne oferty cenowe w porozumieniu z naszymi klientami i twierdzimy, że występuje na rynku nieuczciwa konkurencja. Ceny wyrobów są zbyt niskie, a wynikają one być może z tego, że na Białorusi dolar nie ma realnej wartości i mogą sprzedawać towary po bardzo niskich cenach, ale są to ceny, które rozkładają nasz przemysł lekki.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#EdwardOlkiewicz">„Elana” zatrudnia 6 tys. osób, a więc o 1000 osób więcej niż Stocznia Gdańska, ale może nie w tym problem. Dzięki „Elanie” utrzymuje się bezpośrednio 16 tys. ludzi, a oprócz tego wiele przedsiębiorstw. I oceniamy, że tylko w Toruniu około 40 tys. ludzi żyje dzięki „Elanie”. Z tego powodu wnioskuję, aby polityka celna była jasna i prowadzona w konsultacji z dużymi firmami - takimi, jak „Teofilów”, „Elana” i inne.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#EdwardOlkiewicz">Nie powinno być takich sytuacji, że na wniosek jakiejś małej spółki pozwala się spijać śmietankę tym firmom, które niczego nie produkują, a tylko sprowadzają surowce czy produkty tekstylne, co może doprowadzić do upadku dużych firm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MaciejLeśny">Przepraszam, ale sprawa, o której mówimy, ma jak gdyby drugie dno. Na polecenie rządu przy ministrze współpracy gospodarczej z zagranicą od trzech lat funkcjonuje międzyresortowa komisja do spraw taryf i stawek celnych, stosowania ograniczeń itp. Wniosek o podwyższenie ceł był złożony przez „Elanę”, ale były również wnioski firm, które korzystają z produktów „Elany” i one właśnie stwierdziły, że „Elana” nadużywa pozycji monopolisty. Ponieważ minister przemysłu i handlu prowadził politykę dotyczącą całej branży, to jego przedstawiciele w tej Komisji zdecydowali, że po to, aby wyrównać szanse i nie dopuścić do monopolu „Elany” na polskim rynku, należy obniżyć cła do tej wysokości. Taki był powód zawieszenia tej początkowo ustalonej stawki.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#MaciejLeśny">To nie jest arbitralna decyzja jednego ministra, ale decyzja komisji specjalistów, która bierze pod uwagę wszystkie aspekty i interesy, a nie tylko jednego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#MaciejLeśny">Jest mi bardzo przykro, że to jedno przedsiębiorstwo zostało w jakiś sposób „skaleczone”, ale jest tak, że wziął za to odpowiedzialność także minister przemysłu i handlu, który ma obowiązek prowadzenia polityki w stosunku do całej branży, a nie tylko jednego konkretnego przedsiębiorstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WiktorPyrkosz">Zawsze zgadzałem się z panem ministrem, ale w tym przypadku się nie zgadzam, bo należę do tych, który kupuje wyroby z „Elany”. Pan dyrektor Olkiewicz mówił nie o wnioskach przedsiębiorstw polskich, ale o nieuczciwej konkurencji firm z Białorusi i o różnicy ceł, którą pan prezes Nogaj - czy mu się to podoba, czy nie - musi respektować. Chodzi tu o pewną logikę naszego wspólnego działania i tylko o to. Nie chcemy niczego poza tym, co robi Unia Europejska wobec nas. My chcemy to samo robić wobec naszego otoczenia.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WiktorPyrkosz">Jest jeszcze jedna sprawa, o której już wiele razy mówiliśmy. Chodzi o dostawy odzieży używanej z zagranicy. Wszyscy dobrze wiemy, że w Polsce tak zwanych „lumpeksów” jest bardzo dużo, i to wszędzie. Często słyszę takie argumenty, że jest to korzystne dla biednych ludzi, bo oni muszą mieć możliwości taniego zaopatrzenia się w odzież czy inne wyroby po niskich cenach. Tymczasem jest to jedna wielka luka i możliwość omijania wszelkich przepisów.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#WiktorPyrkosz">Pod pretekstem przesyłania w kontenerach używanej odzieży sprowadza się do Polski wszystko. Tylko w Łodzi jest kilka dużych prasowalni dla odświeżania tej odzieży, którą się kupuje jako szmaty do czyszczenia. Tego żaden urząd celny nie jest w stanie zakwestionować i nie mógł tego zrobić minister przemysłu i handlu, bo nie on o tym decydował. Decydował o tym minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, którego przedstawicieli jakoś tu nigdy nie ma. Gdy spotkałem kiedyś przedstawiciela tego resortu, to tłumaczył mi coś o „Caritasie”, o biednych ludziach, o tym, że trzeba oszczędzać.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#WiktorPyrkosz">Każdy z nas świadczy coś na rzecz biednych ludzi i potrafimy też wytworzyć tak tanią odzież, że wszyscy będą w stanie ją kupić. Nie dajmy się oszukiwać pod pozorem powoływania się na takie wzniosłe cele przy użyciu wielkich słów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ArturGacek">Także chcę powiedzieć coś na temat tej używanej odzieży. Jeżeli tę odzież sprowadza się do kraju twierdząc, że jest to forma pomocy dla ludzi biednych, bo nie mają się w co ubrać, a potem ta odzież trafia do sklepów i jest sprzedawana po dość wysokich cenach, to o co tu właściwie chodzi? Czy o robienie biznesu, czy też o pomoc dla biednych? Taka odzież może być sprowadzana, ale niech będzie rozdawana, a nie sprzedawana.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#ArturGacek">Jeżeli to ma być pomoc dla ludzi, to powstaje pytanie, co zrobić z tymi ludźmi, którzy z tego powodu stracą pracę. Podcinamy gałąź, na której siedzimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WiktorŁaszczyk">Chcę poinformować, że programów restrukturyzacji przemysłu lekkiego jest kilka. Jest też wniosek, o którym mówił pan poseł Kaniewski, o uznanie przemysłu lekkiego za przemysł narodowy i za przemysł rozwojowy oraz objęcie go programem rządowym. Uważamy, że w tej chwili nie ma potrzeby opracowywania nowych programów, a raczej dokonania oceny i weryfikacji dotychczasowych programów i ich realizacji, a także oceny rzeczywistej sytuacji tego przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WiktorŁaszczyk">Jeżeli we wniosku o uznanie przemysłu lekkiego za rozwojowy jest stwierdzenie, że ponad 70% podmiotów gospodarczych w obecnych warunkach prawno-finansowych działa efektywnie, to powstaje pytanie, jak podejść do spraw tego sektora, żeby wspierając słabych nie zaszkodzić tym, którym się dobrze wiedzie.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#WiktorŁaszczyk">Panowie reprezentujący różne przedsiębiorstwa odnosili się do polityki przemysłowej. My stoimy na stanowisku, że polityka przemysłowa nie jest polityką sektorową. W tej chwili w departamencie polityki przemysłowej pracujemy nad dokumentem, który wstępnie nazywam opracowaniem o aktywnym podejściu do polityki przemysłowej w ujęciu sektorowym. Chcielibyśmy dokonać w nim oceny różnego typu zjawisk i zmian we wszystkich przemysłach, jakie tam zachodzą, łącznie z problemem nieuczciwej konkurencji tam, gdzie ona się pojawia.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#WiktorŁaszczyk">W dniu 3 kwietnia na wniosek pana prezesa Gacka zorganizowaliśmy spotkanie na temat przeciwdziałania nieuczciwej konkurencji. Wystąpiliśmy z pewnymi propozycjami rozwiązań, wysłuchaliśmy też różnych wniosków. Uznaliśmy, że nie należy podejmować problemu certyfikacji, a raczej atestacji. Ustaliliśmy, jakie należy podejmować kolejne działania. Zrozumiałem, że przedstawiciele Głównego Urzędu Ceł z zadowoleniem przyjęli propozycje przemysłu współfinansowania tworzenia sieci regionalnych laboratoriów.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#WiktorŁaszczyk">Chcę też powiedzieć, że zamierzamy podobne spotkanie zorganizować jeszcze przed 19 kwietnia w sprawie problemów przemysłu skórzanego i produkcji obuwia. Tam też występują podobne elementy, jakie mają miejsce w przypadku przemysłu tekstylnego. Uważam, że to ożywienie wokół tematu nieuczciwej konkurencji i podjęcie już pewnych działań pozwoliło nieco wystraszyć nieuczciwych partnerów działających na rynku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławPadykuła">Chciałbym powiedzieć kilka zdań na temat zaangażowania Agencji Rozwoju Przemysłu w proces restrukturyzacji przemysłu lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#StanisławPadykuła">W latach 1991–1996 Agencja uczestniczyła we wspomaganiu procesów restrukturyzacji 97 przedsiębiorstw przemysłu lekkiego z branży przemysłu włókienniczego i odzieżowego oraz we wspomaganiu takich procesów w 40 przedsiębiorstwach przemysłu skórzanego. Udział Agencji polegał między innymi na pomocy przy opracowywaniu programów restrukturyzacji, wspomaganiu realizacji tych programów w formie pożyczek, poręczeń i gwarancji ze środków własnych, finansowaniu, wspieraniu ich działalności ze środków z funduszu EFSAL, prowadzeniu postępowań ugodowych z bankami oraz udziału w tych postępowaniach.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#StanisławPadykuła">Jeżeli chodzi o środki EFSAL, to w 1994 r. wydatkowano 2,5 mln zł na dotacje dla dwóch przedsiębiorstw obuwniczych, w 1995 roku udzielono pożyczek na kwotę 11,5 mln zł dla sześciu przedsiębiorstw, a dla siedmiu przedsiębiorstw przyznano dotację w kwocie ok. 2 mln zł na sfinansowanie procesów likwidacyjnych. W 1996 roku przyznano kwotę ponad 5 mln zł dla pięciu przedsiębiorstw w formie pożyczki i kwotę prawie 2 mln zł dla czterech przedsiębiorstw na osłonę procesów likwidacyjnych. Agencja uczestniczyła w bankowym postępowaniu ugodowym oraz sądowym po-stępowaniu układowym. Takie postępowanie ugodowe przeprowadzono wobec 14 przedsiębiorstw, z czego 6 prowadziła Agencja.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#StanisławPadykuła">Agencja wspierała proces restrukturyzacji pożyczkami. W latach 1991–1996 ze środków własnych Agencji udzielono pożyczek dla przedsiębiorstw przemysłu lekkiego na ogólną kwotę 37 mln zł oraz poręczeń na kwotę 2,5 mln zł. Od 1994 r. Agencja opierając się na programie sektorowym rozpoczęła i kontynuuje wspomaganie finansowe w wybranej grupie przedsiębiorstw branży skórzanej. Programem tym objęto 10 przedsiębiorstw. Zaangażowanie finansowe w ten sektor wyniosło w 1994 roku 4 mln zł, w 1995 r. około 4,5 mln zł, a w 1996 roku również około 4,5 mln zł. Do końca marca bieżącego roku wydatkowano 2,8 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#StanisławPadykuła">Pomocą finansową objęto także przedsiębiorstwa przemysłu tekstylnego. W latach 1994–1996 z pożyczek skorzystało 10 przedsiębiorstw na łączną kwotę blisko 4 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#StanisławPadykuła">Innym rodzajem wspomagania restrukturyzacji sektorowej i grupowej było wspomaganie ze środków pomocowych funduszu PHARE.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#StanisławPadykuła">W latach 1992–1996 wydatkowano 2,6 mln ECU, w tym 450 tys. ECU na szkolenie. Środki te przeznaczone były na opracowanie diagnoz i programów restrukturyzacyjnych różnych branż. W ramach tych środków zostały między innymi opracowane takie programy, jak restrukturyzacja przemysłu bawełnianego w Łodzi. Tu programem objęto 11 przedsiębiorstw. Innym programem objęto 10 przedsiębiorstw przemysłu bawełnianego w Łodzi. Kolejnym programem objęto zakłady wełniane w Bielsku. Włączono do niego 9 przedsiębiorstw. W obrębie przemysłu lniarskiego objęto pomocą 9 przedsiębiorstw, a w przemyśle obuwniczym i garbarskim objęto pomocą 33 przedsiębiorstwa. W ramach indywidualnych opracowań Agencja wspomagała 18 przedsiębiorstw, w tym 6 z udziałem firm zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#StanisławPadykuła">Można stwierdzić, że jest to ciągle za mało w stosunku do potrzeb, ale sądzę, że dalsza współpraca przemysłu lekkiego z Agencją przyniesie kolejne efekty, które będą widoczne na polskim rynku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JózefŁochowski">Dziękuję bardzo za wystąpienia.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JózefŁochowski">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę. Będziemy się więc zbliżali do końca naszych obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZbigniewKaniewski">Jestem zobowiązany do sformułowania końcowego wniosku. Wówczas kiedy otrzymaliśmy od-powiedź na nasz dezyderat, a nastąpiło to kilka miesięcy temu, działania zapowiedziane i podjęte były oceniane pozytywnie. Dzisiaj możemy tę odpowiedź przyjąć albo jej nie przyjąć, uwzględniając nowe fakty i przedstawione wyjaśnienia. Gdyby oceniać to z punktu widzenia aktualnej sytuacji w przemyśle lekkim, to trzeba by stwierdzić, że te działania są jeszcze niewystarczające i należałoby to ocenić negatywnie. Jednak biorąc pod uwagę fakt sformułowania odpowiedzi przed kilkoma miesiącami, można byłoby zaproponować jej przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#ZbigniewKaniewski">Nie możemy jednak nie ustosunkować się do tej sytuacji, jaka powstała obecnie. W związku z tym proponuję, aby poczekać na wnioski, jakie zostaną sformułowane podczas środowiskowego spotkania w Łodzi w dniu 19 kwietnia i skierowane pod adresem naszej Komisji. Wydaje się, że teraz możemy przyjąć odpowiedź na nasz dezyderat, aby zamknąć pewien rozdział rozpatrywania problemów przemysłu lekkiego. Jest jednak konieczne przygotowanie przez rząd działań związanych z aktualną sytuacją w przemyśle lekkim. Przedstawiciele rządu usłyszą podczas spotkania w Łodzi o głównych problemach i rozwiązaniach, jakie zaproponuje środowisko przemysłu lekkiego. Musi nastąpić zebranie wszystkich wniosków, ich przeanalizowanie i stworzenie warunków do zapewnienia spójności działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JózefŁochowski">A więc proponujemy uznać za wystarczającą odpowiedź na nasz dezyderat, uwzględniając te wszystkie uzupełniające wypowiedzi przedstawicieli rządu i Głównego Urzędu Ceł. Następnie sformułowalibyśmy wnioski co do trybu zajmowania się tymi problemami w najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JózefŁochowski">W związku z tym proponuję przegłosować wniosek o uznanie odpowiedzi na dezyderat za wystarczającą.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JózefŁochowski">W głosowaniu większością głosów przyjęto wniosek.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JózefŁochowski">Uznaliśmy odpowiedź za wystarczającą.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JózefŁochowski">Przemysł lekki jest jednym z najbardziej czułych przemysłów - obok rolnictwa - i jest traktowany w sposób szczególny we wszystkich krajach, jeżeli chodzi o jego ochronę i stosowne preferencje. Tego nie muszę specjalnie uzasadniać.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#JózefŁochowski">Sądzę, że nasza Komisja w okresie ostatnich miesięcy obecnej kadencji powinna zająć się tymi sprawami i przeanalizować poczynania rządu w tym zakresie. Przemysł lekki jest świetnym przykładem na to, jak jeszcze niedoskonałe jest stosowanie przez nas różnych procedur przeciwdziałania nieuczciwej konkurencji. Nie wiem, czy wytoczyliśmy jakikolwiek proces w związku z praktykami dumpingowymi komukolwiek w świecie. Dobrze byłoby, abyśmy na przykładzie tego importu butów wykonali jakiś krok, bo gra warta jest świeczki.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#JózefŁochowski">Możemy chyba wytoczyć pierwszy proces antydumpingowy, który by udowodnił, że gospodarka polska jest w stanie się bronić. Namawiałbym bardzo do tego, korzystając z wiedzy i pomocy pana ministra Leśnego. W Ministerstwie Gospodarki są ludzie, którzy się tym zajmują profesjonalnie, a więc niech spróbują podjąć takie działania i pokażą nam, co w tej sprawie zrobiono.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#JózefŁochowski">Druga sprawa - to wizja przyszłościowa i podjęcie realizacji pewnych koncepcji, które przedstawił nam pan prezes Nogaj. Byliśmy za tym, aby je wprowadzić w życie. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tego, że przepuszcza się przez granicę tego typu import o niskiej wartości deklarowanej na cle, wbrew faktycznej wartości przywożonych towarów. Ceny deklarowane są tak abstrakcyjne w przypadku butów, że nie ma żadnych wątpliwości, iż jest to przekręt na wielką skalę.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#JózefŁochowski">Prosiłbym pana prezesa, aby zechciał uruchomić swoje służby celne i prowadzić dokładne kontrole, także postimportowe. Chcemy mieć przekonanie, że na skutek naszego posiedzenia i wysiłku odpowiednich służb coś zrobiliśmy. Chciałbym wyrazić podziękowanie panu prezesowi Gackowi i przedstawicielom izb gospodarczych za to, że zgłosili inicjatywę tworzenia laboratoriów oraz zdecydowali przeznaczyć własne środki na prowadzenie badań i stosowanie pewnych rozwiązań, na które dzisiaj budżetu nie stać, jakkolwiek uważam, że z tymi pieniędzmi budżetowymi jest różnie.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#JózefŁochowski">Sieć laboratoriów musi pracować nie tylko na rzecz przemysłu lekkiego, a praktyka atestacji powinna być powszechna.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#JózefŁochowski">Chcę poinformować, że został utworzony Związek Polskiego Przemysłu, Handlu i Finansów, a więc coś na kształt przedwojennego Lewiatana. Ma to być instytucja broniąca interesów polskiego przemysłu i polskiej gospodarki przed nieuczciwą konkurencją. I to dotyczy wszystkich dziedzin gospodarki i życia gospodarczego. Jesteśmy obecnie absolutnie nie przygotowani jako gospodarka narodowa do procedur stosowanych w Unii Europejskiej, to znaczy nie mamy jeszcze równoprawnych barier administracyjno-formalnych i atestacyjnych, które chroniłyby polską gospodarkę, podobnie jak to ma miejsce w krajach Unii Europejskiej. Myśmy dokonali otwarcia na kraje Unii Europejskiej, dostosowując prawo do wymagań tych krajów, ale nie zadbaliśmy o zachowanie praw, z których one korzystają.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#JózefŁochowski">Mimo że już dzisiaj prawo do startowania we wszystkich przetargach na usługi i wykonywanie inwestycji w krajach Europy Zachodniej, to jednak jeszcze żadna z polskich firm nie wygrała przetargu w tamtych krajach. Jak to się dzieje? Jeżeli u nas jakaś firma zagraniczna przegra przetarg, to zaraz ambasador danego kraju zjawia się z listem u pana prezydenta. Czy na tym polega równoprawność dostępu do rynków? Coś tu jest nie w porządku.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#JózefŁochowski">Mimo że mamy dostęp do obcych rynków, to przepisy szczegółowe, na przykład o zatrudnieniu czy atestacji i inne, chronią tak szczelnie ten rynek, że nasz towar czy nasza usługa nie będą dopuszczone na ten rynek, a jeżeli wejdą, to z ogromnymi trudnościami. Tymczasem u nas sprzedaje się paszę dla psów w gminach i ludzie to jedzą, bo na opakowaniach nie ma ani jednego słowa po polsku.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#JózefŁochowski">Mówię o tym dlatego, że jest to jedna z podstawowych spraw, którą zajmą się koledzy zakładający Związek Polskiego Przemysłu. Takie były założenia, bo inicjatorami zwołania tego Związku byli między innymi członkowie naszej Komisji. Chodzi o zastosowanie u nas procedur krajów Unii Europejskiej równoprawnie i analogicznie, aby nikt nam nie zarzucał, że sztucznie bronimy się przed importem. Nie możemy być tymi, którzy są bezradni wobec nieuczciwości i nieuczciwej konkurencji na rynku.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#JózefŁochowski">Przepraszam za tę nieco szerszą dywagację, ale dzisiejsze spotkanie służy nam również do wyciągnięcia szerszych wniosków i martwi nas, kiedy jeden z przedstawicieli rządu - jak mi to podpowiada pani poseł Kraus - pozwala sobie mówić, że my to „bierzemy na intuicję”. Intuicyjnie można traktować różne inne sprawy, może bardziej sercowe, ale nie gospodarcze. Musimy zacząć traktować te sprawy bardzo poważnie. Stąd wynika nasza propozycja, abyśmy wystąpili do Ministerstwa Gospodarki i Głównego Urzędu Ceł, a także do Ministerstwa Finansów o przekazanie Komisji jak najszybciej informacji dotyczącej tego, co zamierzają podjąć resorty w zakresie działań służących powstrzymaniu nieuczciwej konkurencji. Chcielibyśmy to dostać na piśmie, mimo że panowie tu składali wyjaśnienia i znajdzie się to w stenogramie z dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#JózefŁochowski">Państwa chciałbym utwierdzić w przekonaniu, że będziemy wspomagać wasze działania w zakresie tych prac, które prowadzicie jako izby gospodarcze i jako przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-30.16" who="#JózefŁochowski">Nie pozostaniecie sami.</u>
          <u xml:id="u-30.17" who="#JózefŁochowski">Ponawiam prośbę, aby wszystkie projekty nowych ustaw czy ich nowelizacje, które będą dotyczyły tych spraw, zgłaszane były w formie projektów pilnych, bo w przeciwnym razie nie wejdą one pod obrady Sejmu w tej kadencji. Jeżeli to trafi do naszej Komisji, zajmiemy się tym natychmiast i spróbujemy to załatwiać w ciągu kilku tygodni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JaninaKraus">Jeśli panowie reprezentujący przemysł lekki i my z tej strony stołu doceniamy wspólnie wagę tych problemów integracji naszego przemysłu i naszej gospodarki z Unią Europejską i zdamy sobie sprawę z występujących tu zagrożeń, możemy wprowadzić odpowiednie rozwiązania prawne i gospodarcze. Dlatego w naszym dezyderacie znalazł się zapis o konieczności dokonania kompleksowej oceny przemysłu lekkiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JózefŁochowski">Chciałbym poinformować, że sejmowa Komisja do spraw Układu Europejskiego miała niedawno okazję rozpocząć dyskusję nad dokumentem „Narodowa strategia integracyjna”. Ten dokument rozpoczyna się stwierdzeniem, iż Polska odnosi jednoznaczne korzyści z integracji z Unią Europejską i że podstawą tej oceny są doświadczenia krajów, które wcześniej integrowały się z Unią. Wskazuje się na Irlandię, Portugalię i Hiszpanię. Na moje pytanie, czy ktoś szacował opłacalność tego procesu integrowania się, usłyszałam, że wystarczającym na to dowodem są właśnie oświadczenia tych krajów oraz że to jest intuicyjnie traktowane. A było to stwierdzenie przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Próbowałam się rozprawić z tą tezą, że właściwie niemożliwe jest oszacowanie korzyści i strat wynikających z integracji.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JózefŁochowski">Myślę, że między innymi wynikiem tej dyskusji jest seminarium, jakie ma odbyć się w dniu 11 kwietnia bieżącego roku w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej, a ma być poświęcone metodom i próbom szacowania korzyści i strat w procesie przystosowywania polskiego przemysłu do struktur europejskich.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JózefŁochowski">Zachęcałabym panów podnoszących ten problem, aby wzięli udział w tym seminarium, bo ci wszyscy, którzy uważają, że są to rzeczy niewymierne, powinni wreszcie zrozumieć, że jest to możliwe na podstawie pewnych fragmentarycznych przykładów, a jest to także możliwe w skali globalnej. Wspólnie musimy przeciwstawić się poglądowi, że nie będziemy tego szacować, bo jest to rzekomo niemożliwe. Bardziej absurdalnej tezy nie słyszałam.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#JózefŁochowski">Na tym kończymy pierwszy punkt dotyczący odpowiedzi na dezyderat Komisji w sprawie przemysłu lekkiego. Sprawę odpowiedzi na dezyderat dotyczący zaopatrzenia rynku krajowego w paliwa płynne mamy załatwioną.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#JózefŁochowski">Możemy stwierdzić tylko, że przyspieszyliśmy chyba proces uwolnienia cen paliwa poprzez nasze nękanie rządu dezyderatami. Możemy uzyskaną odpowiedź przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#JózefŁochowski">Do sprawy polityki wobec małych i średnich przedsiębiorstw jeszcze powrócimy, ale odpowiedź na nasz dezyderat też możemy przyjąć bez uwag.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#JózefŁochowski">Dziękuję, zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>