text_structure.xml 42.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JózefŁochowski">Tematem dzisiejszego posiedzenia jest wysłuchanie informacji na temat przebiegu prac dotyczących realizacji budowy gazociągów tranzytowych z Rosji do Europy Zachodniej przez terytorium Polski. Informację na piśmie wszyscy państwo otrzymali. Jest ona syntetyczna, ale dotyczy wszystkich najistotniejszych spraw tej budowy. Proponuję wysłuchać krótkiego wprowadzenia do tematu i ewentualnie uzupełniających wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RomanCzerwiński">Przedstawiliśmy informację o aktualnym stanie i przebiegu budowy systemu gazociągu tranzytowego z Rosji do Europy Zachodniej przez terytorium Polski. Dodatkowe prezentacyjne materiały rozda w tej chwili przedstawiciel EuroPol-Gazu SA.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RomanCzerwiński">Idea podjęcia budowy tego gazociągu datuje się praktycznie od 1992 r., gdy okazało się, po przeanalizowaniu strategii zaopatrzenia Polski w gaz, że Rosjanie chcą zwiększyć ilość gazu sprzedawanego do Europy Zachodniej. Posiadają oni dotychczas jeden tylko system tranzytowy przez Ukrainę i dawniej Czechosłowację, a obecnie przez Słowację i Czechy do Niemiec. Uznali oni, że ten system jest niewystarczający, a ponadto zmiany w sytuacji geopolitycznej spowodowały znaczne utrudnienia w transporcie gazu przez Ukrainę.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RomanCzerwiński">Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że jednocześnie Sejm w 1990 r. uznał zwiększenie dostaw gazu ziemnego za jeden z podstawowych kierunków polityki energetycznej Polski, można powiedzieć, że rozpoczęliśmy działania zgodne z tym ustaleniem i Polskie Górnictwo Naftowe oraz Ministerstwo Przemysłu i Handlu podjęły starania, aby pozyskać większe ilości gazu potrzebnego gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RomanCzerwiński">Wśród rozważanych wariantów, oprócz pozyskania gazu rosyjskiego, zastanawiano się nad innymi możliwościami importu, jak dostawy gazu z Algierii, Iranu, ze złóż Morza Północnego, ze złóż norweskich i brytyjskich. Chciałbym podkreślić, że praktycznie 70 proc. zasobów gazu na świecie to jest gaz znajdujący się w złożach na terytorium Federacji Rosyjskiej. Po dokonaniu analiz okazało się, że dostawy gazu irańskiego i algierskiego zarówno ze względów ekonomicznych, jak i panującej na tych obszarach niestabilnej sytuacji politycznej stanowią rozwiązanie nie do przyjęcia. Inne rozważania dotyczyły dostaw z Norwegii i Wielkiej Brytanii... Wielka Brytania w pewnym okresie chciała udostępnić złoża na Morzu Północnym, ale później wycofała się z tych zapowiedzi i przeznaczyła pozyskiwany tam gaz wyłącznie na potrzeby swojego kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#RomanCzerwiński">Podjęto rozmowy o dostawach gazu ze złóż norweskich, ok. 5–6 mld m3 gazu rocznie kosztowałoby w inwestycjach instalacji i urządzeń transportowych ok. 3 mld dolarów, nie mówiąc o kosztach wydobycia gazu i kosztach samego gazu.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#RomanCzerwiński">W kwietniu 1993 r. Rada Ministrów powołała zespół międzyresortowy, który rozpoczął ustalanie warunków budowy systemu gazociągów tranzytowych z Rosji do Europy Zachodniej. W wyniku negocjacji ze stroną rosyjską w sierpniu 1993 r., podczas wizyty prezydenta Federacji Rosyjskiej Borysa Jelcyna w Polsce podpisano porozumienie dotyczące budowy tego systemu tranzytowego.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#RomanCzerwiński">Ze strony polskiej porozumienie podpisał ówczesny wicepremier Henryk Goryszewski, a ze strony rosyjskiej pierwszy wiceprezes Rady Ministrów Oleg Łobonow. Porozumienie to miało charakter ramowy - z tym że zawierało kilka niezwykle istotnych zasad.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#RomanCzerwiński">Po pierwsze, wskazano dwa główne podmioty zajmujące się problemami budowy tego gazociągu: z jednej strony - rosyjską spółkę GazProm, z drugiej strony, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Ustalono, że zostanie powołana polsko-rosyjska spółka akcyjna na prawie polskim, której zadaniem będzie zbudowanie na terytorium Polski gazociągu o zdolności przesyłowej ok. 67 mld m3. Z tego 14 mld m3 gazu, a więc nieco mniej niż 25 proc, może być przeznaczonych dla Polski. Ta maksymalna zdolność przesyłowa ma być osiągnięta ok. roku 2010.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#RomanCzerwiński">Zakładano preferencje w wykonawstwie i dostawach maszyn dla strony polskiej. Zapis porozumienia w tej sprawie brzmi mniej więcej tak, że pierwszeństwo na zasadzie konkurencyjności mają podmioty polskie, później podmioty rosyjskie, a dopiero w następnej kolejności podmioty z otwartego rynku międzynarodowego. Funkcja operatora gazociągu tranzytowego będzie powierzona przedsiębiorstwu Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Właścicielem gazociągu miała być utworzona spółka polsko-rosyjska. 23 września 1993 r., a więc w miesiąc po zawarciu tego porozumienia, została utworzona taka spółka pod nazwą EuroPol-Gaz SA i jej akcjonariuszami są: Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo - 48 proc., rosyjska spółka akcyjna GazProm - 48 proc. oraz spółka akcyjna prawa polskiego Gaz Trading - 4 proc. akcji.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#RomanCzerwiński">Chciałbym zwrócić uwagę, że statut spółki EuroPol-Gazu jest dosyć specyficzny. Określa się w nim, że akcjonariusze posiadający powyżej 30 proc. akcji mają bardzo duże uprawnienia, jeżeli chodzi o decyzje strategiczne, właściwie bez przewidywania konsensu. Dotyczy to generalnych systemów, a do takich decyzji zaliczona jest kwestia finansowania, podział zdolności tranzytowych gazociągu. I dlatego 4 proc. udziałów Gaz-Tradingu nie jest ważący.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#RomanCzerwiński">Gazociąg Rosja - Europa Zachodnia ma mieć długość ok. 4 tys. km i będzie przebiegał przez terytorium Rosji, Białorusi, Polski i Niemiec. My zajmujemy się budową tylko części gazociągu na terytorium polskim. Będzie wchodził do Polski na wysokości miejscowości Kondratki w woj. białostockim, a wychodził na wysokości miejscowości Górzyca w woj. gorzowskim. Parametry tego gazociągu są przedstawione w pisemnej informacji.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#RomanCzerwiński">W roku ubiegłym podjęto z Rosjanami negocjacje mające na celu uszczegółowienie kilku elementów zawartego porozumienia. Protokół w tej sprawie został podpisany w czasie wizyty pana premiera Czernomyrdina w Polsce w 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#RomanCzerwiński">Z polskiej strony podpisał ten dokument pan minister Pol, ze strony rosyjskiej - wicepremier do spraw gospodarczych, pan Oleg Dawidow. Efektem ma być szybkie uruchomienie pierwszej nitki w ramach budowy krok po kroku całego gazociągu. Pierwszy odcinek długości 102 km Górzyca-Lwówek ma być zbudowany w tym roku. Umożliwi on połączenie istniejącego już systemu polskiego z systemem niemieckim i wykorzystanie nadmiaru mocy przesyłowych oraz rozpoczęcie przesyłania i sprzedaży gazu poza Polskę.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#RomanCzerwiński">Stan przygotowania budowy jest następujący. Uzyskano wskazanie lokacyjne i dokonał tego Centralny Urząd Planowania. Gazoprojekt we Wrocławiu opracował założenia techniczno-ekonomiczne inwestycji, które zostały zatwierdzone przez radę nadzorczą EuroPol-Gazu.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#RomanCzerwiński">Gazprojekt opracował całkowity projekt techniczny odcinka gazociągu Górzyca-Lwówek. Podpisano porozumienie o zasadach dysponowania zdolnościami przesyłowymi w ramach systemu gazociągów tranzytowych przechodzących przez nasze terytorium, a są to główne zasady podziału mocy zarówno w tranzycie przez Polskę, jak i dotyczące dostaw do Polski. Dokonano przekwalifikacji wykonawców robót i dostawców urządzeń dla realizacji pierwszego odcinka gazociągu. Prowadzone jest postępowanie przetargowe na generalne wykonawstwo pierwszego odcinka. Przewidywanym terminem zakończenia przetargu był marzec br., ale to przedsięwzięcie przetargowe nie zostało niestety jeszcze zakończone.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#RomanCzerwiński">Uzyskano już we właściwych urzędach rejonowych decyzje o pozwoleniach na budowę pierwszego odcinka gazociągu. Obecnie Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz EuroPol-Gaz opracowują dalsze fragmenty tego gazociągu - z tym że jednym z podstawowych elementów jest plan finansowania inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#RomanCzerwiński">Pierwszy odcinek może być sfinansowany praktycznie ze środków finansowych samego EuroPol-Gazu, ponieważ kwota jest stosunkowo nieduża i jest to mały problem. Zgodnie z podpisanym protokołem staramy się umożliwić zakup bez nakładów o charakterze podatkowym i celnym tych elementów, które nie są w Polsce produkowane. Według oceny specjalistów koszty tego projektu rozkładają się mniej więcej następująco: 25 proc. to wykonawstwo, 25 proc. to struktura techniczna bez orurowania, a ok. 50 proc. to rury.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#RomanCzerwiński">Obecnie rury o średnicy 1400 mm nie są w Polsce produkowane, niemniej jednak huta Ferrum ma już gotowy projekt inwestycyjny i zamierza wystąpić o poręczenie kredytu w celu umożliwienia podjęcia produkcji tych rur nie tylko o średnicy 1400 mm, ale i mniejszych średnic, tak aby polskie gazownictwo mogło bazować na polskich rurach zarówno w sieciach niskiego ciśnienia, jak i wysokiego ciśnienia.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#RomanCzerwiński">Koszt budowy polskiego odcinka gazociągu ma wynieść 2–2,5 mld dolarów. Polska strona jest zobowiązana do nieproporcjonalnego udziału finansowego w stosunku do korzystania ze zdolności przesyłowych gazociągu. Nasz wkład powinien wynieść 12–15 proc. kosztów budowy odcinka polskiego, ponieważ zakładamy, iż odbieramy gaz bliżej polskiej granicy niż nasza granica zachodnia, a więc wykorzystujemy mniejszą część zdolności przesyłowych tego gazociągu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JózefŁochowski">Chcę dopowiedzieć, że rozpatrzenie tego tematu na posiedzeniu Komisji ma charakter informacyjny. Przesłanką zajęcia się tą sprawą jest skala tej inwestycji. Ma ona kosztować jednak 2,5 mld dolarów, a więc jest to ogromna inwestycja, jak na polskie warunki. Liczymy na to, że będzie ona stymulowała produkcję naszego przemysłu i całej naszej gospodarki. Uzyskana informacja o tym przedsięwzięciu jest skrótowa i wydaje się potrzebne przekazanie nam nieco więcej danych i informacji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JózefŁochowski">Przejdźmy do zadawania pytań. Osobiście mam pytanie: dlaczego od razu w założeniu wprowadzono dodatkowo ten Gaz Trading z udziałem 4 proc., kiedy z tego, co wiem, w pierwotnej umowie obu prezydentów nie było takiej propozycji? Pojawiła się ona nieco później. Czy było upoważnienie do tego rodzaju rozwiązania? Chciałbym wiedzieć, kto jest faktycznie udziałowcem tych 4 proc., bo to, że jest taka spółka prawa polskiego, o niczym nie świadczy.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JózefŁochowski">Druga sprawa to możliwość wykorzystania polskiego potencjału. W jaki sposób państwo chcecie zapewnić sobie preferencje dla polskich firm, kiedy równocześnie w ostatnim protokole jest zapis, w którym piszecie, że zostaną ustalone zasady i możliwości zatrudniania wysoko kwalifikowanych specjalistów rosyjskich w okresie budowy i eksploatacji gazociągu? Być może, będzie to 90 proc. zatrudnionych.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JózefŁochowski">Twierdzicie, że większość urządzeń i maszyn będzie dostarczona przez stronę polską, ale pan minister powiedział, że 50 proc. wykonawstwa to są rury, a rur takich nie mamy; tak więc nasz udział w budowie jest stosunkowo mały, jeżeli chodzi o dostawy i koszty. Huta Ferrum przygotowuje się dopiero do takiej inwestycji, nie ma jeszcze gwarancji rządowych. Dwa lata już minęły, a to jest na etapie takim, na jakim było. Nie wiadomo, jak to dalej będzie, bo produkcji rur nie ma. Chcielibyśmy uzyskać bardziej szczegółową ocenę tej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JózefŁochowski">Przetarg miał odbyć się w marcu, a jest już połowa maja. Jaka jest gwarancja, że wygrają ten przetarg polskie firmy i czy mamy w ogóle taką szansę?</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JózefŁochowski">Czego mają dotyczyć zapowiedziane ułatwienia podatkowe i zwolnienia dla wykonawców tego systemu gazociągu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JaninaKraus">W materiale informacyjnym ministerstwo powołuje się na uchwałę Sejmu z 1990 r. o podstawowych kierunkach polityki energetycznej Polski. Chciałbym powiedzieć, że ta uchwała w swoim ostatnim zapisie mówiła o tym, że te założenia polityki energetycznej nie mają dostatecznych uzasadnień ekonomicznych, a także ekologicznych i że do grudnia 1991 r. rząd miał przedłożyć Sejmowi pełne założenia polityki energetycznej, a tak się nie stało. Sejm tych założeń nie przyjął, co oznacza, że tych założeń ekonomicznych Sejm nie otrzymał.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JaninaKraus">Tymczasem KERM w 1992 r. na podstawie raportu przygotowanego przez Ministerstwo Przemysłu i Handlu w sprawie dostaw gazu ziemnego do 2010 r. uznał za celowe zwiększenie zużycia gazu. Mówi się w informacji o 27 do 35 mld m3 w ciągu roku. Chciałabym wiedzieć, jak jest w ogóle możliwe podejmowanie i podpisywanie takich kontraktów i transakcji bez przyjętych przez Sejm założeń polityki energetycznej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JaninaKraus">Ile będzie nas kosztowało pozyskanie tego gazu w takiej ilości? Jak to jest rozłożone w poszczególnych latach i docelowo oraz skąd weźmiemy środki na tak duże ilości gazu?</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JaninaKraus">Z dostarczonej nam informacji wynika, że inne kierunki dostaw gazu stały się nieaktualne z różnych względów, głównie ze względu na niekonkurencyjne propozycje kosztów dostaw. Czy rząd i resort podejmują jakieś kroki, żeby uniezależnić nas od dostaw gazu z jednego tylko kierunku, bo to wiąże się z naszą suwerennością gospodarczą? Czy zaniechano w ogóle takich starań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WładysławStępień">W informacji resortu jest taki zapis, że KERM zobowiązał ministra przemysłu do szukania dodatkowych możliwości pozyskiwania gazu z istniejących już magistrali gazowych z terenu byłego Związku Radzieckiego. Czy rozważana była możliwość, aby przedłużyć umowę orenburską, bo tam Polska wybudowała bardzo duży odcinek gazociągu za kwotę prawie 3 mld dolarów, a umowa ta kończy się za trzy lata. Czy nie można by tej umowy prolongować, biorąc pod uwagę fakt, że jest tam liczący ponad 600 km polski odcinek gazociągu? On w pierwszej wersji miał przebiegać przez Polskę, ale później niespodziewanie skręcił w inną stronę.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WładysławStępień">Druga umowa dotyczy gazociągu jamburskiego. Czy były prowadzone rozmowy, abyśmy z tego źródła mogli nadal brać gaz? Jest to sprawa bardzo istotna.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WładysławStępień">Przyłączam się do tego pytania: jak to będzie z zagwarantowaniem wieloletnich dostaw gazu i realizowaniem umów na temat rozliczeń? Czy nie będzie tak, jak w poprzednim okresie budowy gazociągu orenburskiego, gdy negocjowane były umowy co pewien czas zmieniane - raz na korzyść, a drugi raz na niekorzyść Polski? Czy też zachowana będzie jakaś stabilność w ramach wzajemnego szanowania partnerów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RomanCzerwiński">Pozyskanie gazu będzie nas kosztowało 15 proc. kredytów lub wielkości poręczeń kredytowych od kwoty 2,5 mld dolarów. Koszt inwestycyjny w udostępnieniu złoża norweskiego i budowie gazociągu z tamtego kierunku wyniósłby ok. 3 mld dolarów, nie licząc kosztów rozprowadzenia dostaw. Mamy tu przypadek taki, że nie musimy inwestować w źródła gazu rosyjskiego. I jest to inwestycja, która kosztuje nas faktycznie ok. 12–15 proc. całości budowy i wyłącznie w odcinek polski. Są to relatywnie małe pieniądze. Gaz będzie kosztował tyle, ile zwykle kosztuje. Ceny dyktuje koszt pozyskania tego gazu. Obowiązuje cena światowa gazu, a również formuła ustalania ceny gazu jest oparta na kosztach innych nośników energii - takich jak węgiel czarny i brunatny i ropa naftowa.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#RomanCzerwiński">Jednym z poważniejszych problemów jest to, że obecnie dostawy z naszych źródeł na terytorium Rosji kształtują się poniżej możliwości konsumpcji nawet sektora komunalnego i dlatego zdarzają się spadki ciśnienia, wtedy gdy są wyjątkowo mroźne zimy po stronie rosyjskiej, a mamy jeszcze po drodze Ukraińców, którzy potrafią zmniejszyć okresowo dopływ gazu. Już w tej chwili nasza sytuacja w sensie uzależnienia od jednego dostawcy nie jest więc najlepsza. Zbudowanie gazociągu, który tylko w 25 proc. jest wykorzystany przez nas, a w 75 proc. przez Europę Zachodnią, powoduje bardzo silne uniezależnienie się od dostawców, bo nacisk polityczny wywierany jest nie tylko przez rząd polski, ale i przez rządy docelowych odbiorców tego gazu.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#RomanCzerwiński">Uznaliśmy, że niezwykle ważnym elementem zabezpieczenia dla Polski jest tworzenie zestawu zbiorników gazowych, które umożliwiłyby zwiększenie gazu składowanego, tak by dojść do standardu 30, a może i 90 dni zapasów, jak to ma miejsce na Zachodzie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#RomanCzerwiński">Lepiej zainwestować w zbiorniki gazowe, niż przeznaczać środki na korzystanie z gazociągu norweskiego. Wyniesie to taniej, a efekt będzie korzystniejszy. Tym bardziej że jeżeli chodzi o gaz norweski, to możemy liczyć w najlepszym przypadku na 5--6 mld m3 rocznie, czyli w ogóle nie jest to potrzebny nam poziom.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#RomanCzerwiński">Gazociąg orenburski był budowany bardzo dawno i został w pełni zamortyzowany, a więc pieniądze, które zainwestowaliśmy, odebraliśmy już od Rosjan. Jeżeli chodzi o Jamburg, to umowa wygasa w 1996 r. i obecnie część gazu stamtąd importujemy bezpłatnie.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#RomanCzerwiński">Bierzemy należną nam ilość tego gazu i jest on rozprowadzany po Polsce, dzięki czemu PGNiG wiąże koniec z końcem. To umożliwia utrzymywanie stosunkowo niskiej ceny gazu. Próbujemy rozmawiać na temat przedłużenia umów jamburskiej i orenburskiej - z tym, że nie będą to dostawy bezpłatne. Ta rura została już przez Rosjan spłacona.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#RomanCzerwiński">Jeżeli chodzi o zatrudnianie specjalistów rosyjskich, to będzie to niewielka liczba ludzi. Mówiło się o grupie kilkudziesięciu specjalistów posiadających doświadczenie w projektowaniu, uruchamianiu i organizowaniu systemów finansowych tak dużych przedsięwzięć. Dodam, że nie firmy rosyjskie, ale firmy polskie mają preferencje w udziale w przetargach na budowę gazociągu, a Polacy zatrudniają zwykle swoich specjalistów. Mamy tu niemałe doświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#RomanCzerwiński">Nie chcemy podnosić kosztów tej inwestycji - tym bardziej, że i my mamy częściowo włożyć pieniądze w budowę tego gazociągu. Jeżeli czegoś potrzebnego do tej budowy nie produkujemy i nie będziemy produkowali, to logicznym przedsięwzięciem jest obniżenie cła na dostawy potrzebnych urządzeń. Z punktu widzenia oceny ekonomicznej całego przedsięwzięcia jest to dla nas korzystne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AleksanderFindziński">Jeżeli chodzi o wprowadzenie Gaz Trading jako trzeciego współzałożyciela do spółki budującej gazociąg, wymagał tego Kodeks handlowy. Według naszego prawa spółka akcyjna wymaga trzech założycieli. Dyskutowaliśmy ze stroną rosyjską, kto ma być tym trzecim. Po wielu rozmowach strona rosyjska w końcu zaproponowała, aby wprowadzić Gaz Trading, a więc kilka podmiotów, w tym także niemieckiego. W tej spółce 60 proc. udziałów posiadają przedsiębiorstwa polskie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AleksanderFindziński">Wykorzystanie polskiego potencjału zostało zagwarantowane w porozumieniu takim zapisem, że wszystkie prace i dostawy materiałów i urządzeń, które będą możliwe do wykonania w Polsce, wykonane będą przez organizacje polskie, a w drugiej kolejności przez organizacje rosyjskie, zaś w trzeciej dopiero kolejności jest to otwarte dla organizacji innych krajów.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AleksanderFindziński">Obecnie organizowany jest przetarg na wykonawcę pierwszego odcinka gazociągu i do tego przetargu dopuszczono tylko organizacje polskie, mimo że zgłosiło się ok. 60 firm i rosyjskich, i zachodnich. Do przetargu dopuszczono tylko trzy firmy polskie i obecnie między nimi trwa rywalizacja o zaoferowanie najlepszych warunków do przyjęcia przez EuroPol-Gaz.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#AleksanderFindziński">Jeżeli chodzi o przedstawienie Sejmowi przez rząd założeń polityki energetycznej kraju, to uchwała Sejmu z 1990 r. była bardzo istotna, ponieważ zmieniała całą koncepcję tej polityki i polecała zwiększenie udziału paliw węglowodorowych, a chodziło tu także o ekologię. Polska ma jeden z najniższych wskaźników udziału gazu ziemnego w nośnikach energii na świecie. Obecnie gaz ziemny stanowi u nas zaledwie 8,5 proc. udziału w zużyciu wszystkich rodzajów paliw pierwotnych. Dominuje u nas zdecydowanie węgiel. W świecie ten udział zużycia gazu wynosi 21 proc., a w Europie Zachodniej jest on znacznie wyższy.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#AleksanderFindziński">Ministerstwo Przemysłu i Handlu przygotowało raport, który został rozpatrzony przez KERM w grudniu 1992 r. Przedstawione były w tym raporcie przewidywane prognozy zwiększenia zużycia gazu w Polsce i kierunki jego pozyskiwania z jednoczesną dywersyfikacją tych kierunków.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#AleksanderFindziński">KERM podjął decyzję, że oprócz intensyfikacji poszukiwań złóż gazu ziemnego w Polsce należy podjąć również działania, ażeby doprowadzić do wieloletnich umów z Rosją odnośnie do dotychczasowych dostaw gazu. Ponadto wskazano na potrzebę zbudowania gazociągu tranzytowego przez Polskę, jeżeli Rosjanie będą mieli tego typu propozycje. Zobowiązano też do poszukiwania możliwości pozyskiwania gazu z innych źródeł.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#AleksanderFindziński">W konsekwencji podjęto odpowiednie działania. Jak wiemy, sprawa gazociągu tranzytowego została załatwiona na mocy porozumienia zawartego w 1993 r., a następnie uszczegółowiono te postanowienia w protokole z 1995 r. Podjęto starania o pozyskanie gazu z innych źródeł, stamtąd, gdzie istnieją zasoby tego gazu w regionach najbliższych geograficznie, przede wszystkim na Morzu Północnym.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#AleksanderFindziński">Trwają ciągle rozmowy z Norwegami i Anglikami, ale kwestia dostaw gazu w ilościach ok. 10 mld m3 z szelfu norweskiego to jest konieczność kosztów w wysokości 3 mld dolarów. Norwegowie dyskutowali z nami przez trzy lata w tej sprawie. Uznali, że przeprowadzenie gazociągu przez Danię i pod Bałtykiem to kwestia bardzo odległa. Wrócą do tego kiedyś w przyszłości. Nadal prowadzone są rozmowy na temat przeprowadzenia gazociągu przez Niemcy, ale tylko w bardzo ograniczonych ilościach 1–2 mld m3 rocznie.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#AleksanderFindziński">Warunki stawiane przez właścicieli złóż na szelfie norweskim są bardzo ciężkie dla strony polskiej. Potrzebne są tu nie tylko gwarancje rządu polskiego, ale Norwegowie uważają, że trzeba im zapłacić z góry za 2 lata dostawy gazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JaninaKraus">Nie otrzymałam odpowiedzi na żadne z moich pytań. Pierwsze dotyczyło tego, że uchwała Sejmu o kierunkach polityki energetycznej miała zapis o niedostatecznym uzasadnieniu ekonomicznym tych założeń. Sejm miał otrzymać kolejny dokument i do tej pory tego nie mamy, nadal brakuje uzasadnień ekonomicznych. Chciałbym w związku z tym uzyskać odpowiedź na pytanie: jaką wielkość środków i z jakich źródeł weźmiemy na pozyskanie gazu? Jakiego rzędu są to kwoty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejBrach">Skąd mamy mieć środki na zakup gazu? Podobnie jak na wszystkie towary importowane, środki muszą pochodzić od kupujących te wyroby. Powstaje drugie pytanie: czy gaz będzie można w Polsce sprzedać? Analiza rynku nośników energetycznych w kraju wskazuje na to, że istnieje u nas duża możliwość zagospodarowania gazu i znaczna konkurencyjność gazu w stosunku do innych nośników energetycznych. Zależy tu wiele od tego, jaką będzie się prowadzić politykę w zakresie ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AndrzejBrach">Jeżeli w cenach nośników energetycznych lub w systemie podatkowym będą uwzględnione koszty ich wpływu na środowisko, wówczas konkurencyjność gazu będzie bardzo wysoka. Jeśli ten element będzie relatywnie uwzględniany w mniejszym stopniu, to wtedy szacunki wskazują na to, iż istnieje możliwość zagospodarowania w 2010 r. - przy przyjętym bilansie potrzeb energetycznych na podstawie zakładanego wzrostu gospodarczego o 3 proc. w skali roku - ok. 7 mld m3 gazu. Znaczne ilości tego gazu byłyby wykorzystywane do wytwarzania energii cieplnej i energii elektrycznej. Ten element jest wyjątkowo dyskusyjny. Trwają spory i wewnątrz grup energetycznych, i w szerszym gremium. My oceniamy, że takie możliwości występują. Problemem jest tu sam rozwój gospodarczy i zachowanie odbiorców gazu w warunkach rynkowych.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#AndrzejBrach">Przewidywane 27 mld m3 gazu jest pewną wielkością wskaźnikową, która nie musi być osiągnięta w 100 proc., tylko określa pewien tryb postępowania i kierunek potrzebnych inwestycji. Między innymi określa to potrzebę budowania gazociągu tranzytowego, bo jeśliby go nie było, gaz nie będzie dostępny w wystarczających ilościach.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#AndrzejBrach">Dotychczasowe układy przesyłowe pozwalałyby zaimportować ok. 10–11 mld m3 gazu i to po ich rozbudowie. Gaz trzeba by było odbierać na granicy wschodniej i budować cały system przesyłu po Polsce. Przeprowadzenie gazociągu tranzytowego przez terytorium Polski pozwala na odbieranie części gazu w centrum kraju i wykorzystanie dotychczasowych sieci przesyłowych w dwóch kierunkach, co zmniejsza w znaczącym stopniu inwestycje wewnątrz kraju dla zagospodarowania tej ilości gazu.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#AndrzejBrach">Kontrakty międzynarodowe zawsze zawierają w sobie formułę „płać lub bierz”, ale ta formuła nie dotyczy 100 proc. ilości gazu, a tylko 70–80 proc. tej ilości. Jeśli przewiduje się, że zdolność wydobycia krajowego wynosi ok. 5 mld m3, ewentualnie nieco więcej po odmetanowaniu pokładów węgla, oznacza to, że ok. 20 mld m3 gazu powinno pochodzić z importu - wszystko jedno z którego kierunku. Zawierając kontrakt na dostawę 20 mld m3 gazu można odebrać np. tylko 16 mld m3, bo jest to zgodne z przyjętymi zasadami i pozwala na taką tolerancję.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#AndrzejBrach">Ile będzie nas ten gaz kosztować? Nie można na to odpowiedzieć w sposób globalny, a można stwierdzić tylko, że koszt pozyskania gazu na rynkach europejskich w tej chwili waha się od 75 do 115 dolarów za 1 tys. m3. Taka duża rozpiętość wynika z tego, że obowiązują kontrakty zawierane jeszcze w warunkach preferencyjnych, ale cena średnio waha się wokół 95 dolarów.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#AndrzejBrach">Na Morzu Północnym przewiduje się zagospodarowanie nowych zasobów i budowę nowych gazociągów na kontynent. Dotychczasowe gazociągi i dotychczasowe zagospodarowanie były oparte o taki rachunek, że gaz na złożu w źródłach jego wydobycia miał wartość nieco ponad 60–70 dolarów. Natomiast już na brzegu cena gazu tam doprowadzonego dochodziła do ponad 100 dolarów.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#AndrzejBrach">Nowe firmy zakładają, że mogą zagospodarować nowe złoża i budować nowe gazociągi, jeżeli cena gazu na złożu będzie na poziomie między 80 a 100 dolarów. Zakłada się więc pewne podwyższenie cen. W USA cena na złożu waha się między 35 a 55 dolarów, a gaz u odbiorców uzyskuje ceny zbliżone do cen europejskich.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#AndrzejBrach">Gaz dostarczany do Europy Zachodniej z Rosji, a także do byłych krajów socjalistycznych, ma cenę zbliżoną do ceny gazu ze złóż Morza Północnego, przy czym ceny dla Polski i dla Europy Zachodniej są nieznacznie niższe od cen gazu z Morza Północnego, natomiast ceny dla Węgier, Rumunii, Bułgarii - dla tamtego regionu - są wyższe niż dla Europy Zachodniej. Nie jest to uzasadnione geograficznie, a raczej pewnymi relacjami wzajemnych dostaw towarów i innymi rozwiązaniami. Ceny gazu nie da się więc jednoznacznie określić.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#AndrzejBrach">Wybudowanie gazociągu tranzytowego przez Polskę poprawia bezpieczeństwo zasilania, dlatego że nie jesteśmy krajem końcowym, a krajem tranzytowym dla przesyłu gazu. Naciski na utrzymanie ciągłości dostaw gazu, jak również współdziałanie na rzecz tego, żeby źródła gazu w Rosji były źródłami sprawnymi, nie są problemem polsko-rosyjskim, ale problemem szerszym: europejsko-rosyjskim. Z tego punktu widzenia zwiększa to bezpieczeństwo zaopatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#AndrzejBrach">To, że gazociągi mają taki rodzaj rur, w których przepływy mogą być zmieniane, poprawia warunki negocjacyjne Polski, a nie pogarsza. Ponadto udział Polski w przepływie gazu między Rosją a Europą Zachodnią włącza firmy polskie w źródła informacji o kosztach, cenach i warunkach obrotu towarowego między Rosją a Europą Zachodnią. Negocjacyjnie to powinno być korzystne.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#AndrzejBrach">Przewija się tu nie dopowiedziane pytanie: czy będą inne źródła pozyskiwania gazu, czy też ich nie będzie? Trudno jest na to odpowiedzieć. Gdyby dzisiaj pozyskiwać źródła dla samego bezpieczeństwa strategicznego, to wtedy pozyskanie gazu z Morza Północnego przez Niemcy czy bezpośrednio przez Danię i Morze Bałtyckie, aby był to korytarz niezależny od wpływów politycznych, wymagałoby poniesienia kosztów od 25 do 40 proc. wyższych niż koszt pozyskania gazu z Rosji.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#AndrzejBrach">Takie analizy, niezależnie od dokonywanych przez PGNiG, prowadzone były przez grupy ekspertów powołanych przez Bank Światowy i takie opracowanie oceny kierunków i źródeł zasilania Polski było w tej sprawie przedkładane w Ministerstwie Przemysłu i Handlu. Tak oceniają to również inne firmy, które chciałyby wejść na rynek polski jako firmy energetyczne, również gazowe. Oceniają one, że kierunek pozyskania gazu poza własnymi źródłami to jest jednak ze Wschodu, czyli generalnie z Rosji, a nie z Zachodu, bo tam musimy spotkać się z konkurencją mocniejszego rynku.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#AndrzejBrach">Nie możemy rozpatrywać dostaw gazu np. z Turkmenii czy Kazachstanu, bo nie ma stamtąd żadnych możliwości przesyłu, a ponadto tamten gaz jest do przesyłu nie przygotowany. Jest on zużywany lokalnie, a także w Rosji i jest podmieniany na gaz rosyjski w przypadku eksportu. Warunki takiego importu trzeba uzgadniać z Rosją, a nie z Turkmenią i nie jest to takie proste.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#AndrzejBrach">Po raz pierwszy pojawiły się warunki do negocjowania umów wieloletnich, które są umowami bezpiecznymi, dlatego że mają charakter umów międzynarodowych i można dochodzić ich realizacji nie tylko w kontaktach dwustronnych. Warunki dostaw określane są jednak w umowach ramowo, a nie szczegółowo, tzn. jest formuła cenowa i jest pierwsza cena, natomiast późniejsza cena zależna jest od tego, jak się będą kształtowały rynki paliw. Główny wpływ na to ma rynek produktów ropopochodnych, czyli oleje nisko zasiarczone, gazolina, to jest te nośniki, które są wykorzystywane do wytwarzania ciepła lub przetwarzania na inne nośniki energetyczne. W mniejszym stopniu decyduje o tym węgiel, jakkolwiek w ostatnich kontraktach próbuje się włączać węgiel jako jeden z czynników kształtujących ceny również i na gaz.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#AndrzejBrach">Formuły cenowe przewidują, że mogą być one renegocjowane w cyklach dwu-, trzy-, cztero- i pięcioletnich. Jest to również kwestia późniejszego uzgodnienia. Zmienne z reguły są ceny kwartalne. W ostatnich kontraktach próbuje się wprowadzić zasadę, żeby cena bazowa nie była wieloletnia, ale tylko roczna i renegocjowana co roku. Cena według tego powinna być sztywniejsza w okresie kilku lat, a próbuje się ją uczynić tylko roczną ze względu na dużą zmienność cen na rynku paliw, a także wprowadzać inne relacje między okresami lato czy zima.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#AndrzejBrach">Jeżeli chodzi o ulgi celne, to jest to sprawa bardzo generalna. Korzyści z budowy gazociągu i z dostępu do źródeł gazu trzeba rozdzielić na pośrednie i bezpośrednie. Korzyści bezpośrednie, jakkolwiek trudno wymierne, polegają na tym, że Polska ma dostęp po wybudowaniu gazociągu tranzytowego do paliwa czystego.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#AndrzejBrach">Nakłady na ochronę środowiska w związku z tym powinny u nas relatywnie zmaleć albo też relatywnie mniej wzrosnąć. I to jest korzyść największa. Korzyści wymierne związane z budową gazociągu są korzyściami - można je nazwać - pierwotnymi i one dotyczą tego, jak się rozdzieli te 2,5 mld dolarów nakładów: w jakim stopniu na firmy polskie, a w jakim stopniu na firmy zagraniczne. Jest to problem dość złożony.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#AndrzejBrach">Jeśli chodzi o dostęp do ziemi, zagospodarowanie terenu, wykonawstwo, to można ocenić, że da się zachować w pełni priorytet dla firm polskich. Jeżeli chodzi o dostawy urządzeń i materiałów, to powstają już duże wątpliwości. Gdyby nawet rury były wytwarzane w Polsce, to może się okazać, że cały wsad do produkcji tych rur będzie pochodził z importu. Konieczne jest tu zastosowanie stali X-70 o podwyższonych parametrach wytrzymałości, ponieważ zmniejsza to ciężar rur, zmniejsza koszty zużycia stali, a później wykonawstwa przy ich spawaniu itd.</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#AndrzejBrach">Stal X-70 jest w Polsce produkowana, ale nie w formie półfabrykatów umożliwiających produkcję rur. Dlatego zgłaszane są już wnioski o kontyngenty na import blach albo taśm stalowych do spawania tych rur. Drugim elementem bardzo znaczącym są tłocznie. Jednym z potencjalnych wykonawców tych niezbędnych urządzeń do budowy tłoczni jest koncern ABB. Może tu konkurować zakład w Elblągu i projekt był budowany pod kątem wykorzystania ich możliwości technologicznych. Jest jednak duży nacisk ze strony Rosjan, aby co najmniej w tym zakresie zorganizowany był przetarg otwarty, bo daje to im możliwość wprowadzenia urządzeń do tłoczni produkcji rosyjskiej o niskiej relatywnie jakości, ale bardzo tanich lub też daje możliwość wejścia do przetargu firm zagranicznych oferujących urządzenia o bardzo wysokiej technologii. To nie zostało jeszcze przesądzone i będzie to uzgadniane w najbliższym czasie, jak do tego podejść i jak zwiększyć tu udział Polski.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#AndrzejBrach">Jednym z elementów rozwiązania sprawy jest podjęcie kooperacji ABB z Rosjanami, bo wówczas znacznie łatwiej by się negocjowało.</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#AndrzejBrach">Jeżeli chodzi o ulgi podatkowe i celne, trzeba stwierdzić, że gdybyśmy chcieli kasować pieniądze z podatków na etapie budowy i z kosztów tego przedsięwzięcia, to zmniejszamy naszą konkurencyjność i ograniczamy możliwości podejmowania budowy ewentualnie inną drogą, a takie warianty są rozpatrywane.</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#AndrzejBrach">Ponieważ chcemy sami korzystać z transportowania gazu, w tym układzie podwyższamy własne koszty transportu gazu. Trzeba popatrzeć też na efekty wtórne, że zagospodarowanie dodatkowe w Polsce ok. 14 mld m3 gazu wymaga podjęcia wielu inwestycji sieciowych systemowych, poprawy technologii produkcji i wywołuje nowe technologie, a ponadto powołuje napływ nowych podatków od użytkowników gazu.</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#AndrzejBrach">Korzystanie z przesyłu oznacza, że w długim okresie czasu będą pewne wpływy podatkowe - i to niemałe - szacowane do roku 2015, czyli zakończenia spłaty kredytów, rzędu 8 mld nowych złotych, a są to duże kwoty pod warunkiem, że to przedsięwzięcie zostanie wykonane. Porównując to z ulgami celnymi z samego procesu inwestycyjnego, są to relatywnie niskie wielkości - ok. 200 mln dolarów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JózefŁochowski">Może nie wchodźmy w te szczegóły. Czy ktoś chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanChojnacki">Chciałbym zwrócić uwagę, aby z aż tak wielkim entuzjazmem nie podchodzić do tego zapotrzebowania na gaz. Gaz jest potrzebny i ten gazociąg jest potrzebny i to nie ulega wątpliwości, ale żeby przy budowie i montażu tej rury nie okazało się, że 80 proc. urządzeń i materiałów trzeba sprowadzić z zagranicy. Trzeba też mieć dewizy na zakup tego gazu, a według prognozy przedstawionej w materiale zużycie gazu obecnie nie wzrosło, a raczej spadło. W roku 1994 mamy 10 mld m3, a zapotrzebowanie na rok 1995 wynosi 9,6 mld m3 gazu.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JanChojnacki">Chciałbym dodać, że do końca tego roku metr sześcienny gazu zdrożeje o 2 tys. zł, a więc nie nastąpi aż tak duży wzrost zużycia gazu, jak to się zakłada. Należy założyć wzrost zapotrzebowania na gaz i ono będzie wzrastało w kraju, ale jednak w sposób bardziej umiarkowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JózefŁochowski">Ja rozumiem, że my możemy ten gaz brać, ale nie musimy go kupować w nadmiernej ilości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejBrach">Chciałbym sprostować, że na koniec roku nikt nie przewiduje wzrostu ceny gazu o 2 tys. zł. Przewidywana jest 10-procentowa zmiana ceny, co oznacza ok. 200 starych złotych. Obecnie cena gazu wynosi 45 gr dla ludności, a przewidywana cena wyniesie 49,5 gr - z tym, że w cenie gazu dla przemysłu nie przewiduje się do końca roku żadnej zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AlojzyGąsiorczyk">Większość naszych spotkań poselskich na Śląsku kończy się sakramentalnym pytaniem: panowie posłowie, kiedy zrobicie coś, aby można było tym gazem palić na Śląsku? Konia z rzędem temu, kto znajdzie w miejscowościach zgazyfikowanych w 100 proc. chociaż 10 proc. mieszkańców, którzy korzystają z gazu do celów ogrzewania. Używają go tylko do celów bytowych, do gotowania. Nad Śląskiem unosi się jedna wielka czarna chmura emisji dymu węglowego. Przyłączam się do wypowiedzi posła Chojnackiego. Z tym optymizmem jeszcze trochę poczekajmy.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AlojzyGąsiorczyk">I jeszcze jedna sprawa. Obiecano nam, że gdy wybudujemy zbiorniki gazu w Mogilnie i innych miejscowościach, wtedy - pozyskując gaz w dużych ilościach przez cały rok - doprowadzimy do niższej ceny gazu. Czy to jest nadal prawdą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AleksanderFindziński">Poruszył pan, panie pośle, istotną sprawę oceny przez społeczeństwo obecnej ceny gazu. Mam też takie informacje, że niektórzy odbiorcy gazu na Śląsku nie w pełni z niego korzystają. Jeżeli chodzi o kwestię cen gazu, chcemy doprowadzić do tego, aby zminimalizować ceny gazu zużywanego do ogrzewania, aby utrzymać konkurencyjność ogrzewania gazowego w stosunku do opalania węglem. Tego rodzaju stymulację polityki cenowej chcemy zaproponować.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AleksanderFindziński">Budowa zbiorników gazu wpływa na cenę gazu, bo ogrzewanie gazem jest sezonowe i trzeba móc wyrównywać poziom zużycia. Mamy obecnie za małą pojemność zbiorników; dzierżawimy zbiorniki na Ukrainie i podejmujemy inwestycje takie jak w Mogilnie i inne, aby nie obniżać dostaw gazu do przemysłu w szczytach zimowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#RomanCzerwiński">Chciałbym wyjaśnić, że do gazu importowanego dopłacamy tyle, co do gazu wydobywanego w Polsce. Są to ceny bardzo zbliżone.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#RomanCzerwiński">Są możliwości odejścia od tej wielkości 27 mld m3 przez zaprzestanie na jakiś czas korzystania z gazu ze źródeł własnych. Gazu nie przybywa w przyrodzie, a więc można powiedzieć, że jeżeli odkrywamy źródło, może ono stanowić pewnego rodzaju zmagazynowany zapas, bo można z niego w każdej chwili skorzystać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JózefŁochowski">Sądzę, że możemy zakończyć nasze posiedzenie stwierdzeniem, że Komisja przyjęła do wiadomości informacje przedłożone przez resort przemysłu i handlu, przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz EuroPol-Gaz. Prosimy o dostarczanie nam dalszych okresowych informacji na ten temat i zapowiadamy z góry, że będziemy jako Komisja bardzo skrupulatnie przyglądać się, patrzyć na ręce wykonawców oraz oceniać, na ile ta inwestycja będzie realizowana polskimi siłami, polskimi maszynami, przy użyciu polskich rur, jeśli się uruchomi ich produkcję, bo taka była idea, niezależnie od tych zysków strategicznych, które będą później.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JózefŁochowski">Taką konkluzją zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>