text_structure.xml 38.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardGrodzicki">Otrzymali państwo tekst zweryfikowanego regulaminu biblioteki. Po naszym poprzednim posiedzeniu, został on zmodyfikowany i wiele uwag, które zgłaszaliśmy, wprowadzono do tekstu. W zasadzie mamy zbieżne intencje. Uwzględniając to co zostało zrobione, miałbym następujące uwagi. Będą to zarazem pytania do pana dyrektora.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RyszardGrodzicki">Punkt 4 w paragrafie 3 mówi o „innych osobach”, których potrzeby naukowe lub zawodowe uzasadniają korzystanie z unikatowych zbiorów Biblioteki itd. Rozumiem, że punkt ten będzie dotyczył również urzędników zatrudnionych na przykład w Kancelarii Prezydenta, sędziów Sądu Najwyższego, a także przedstawicieli innych instytucji. Nie chodzi o indywidualne zaspokojenie potrzeb osób, ale o zaspokojenie potrzeb instytucji, reprezentowanych przez te osoby. Osoba taka przychodzi do Biblioteki wykonywać obowiązki służbowe.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#RyszardGrodzicki">Dysponujemy też pisemnym wyjaśnieniem pana dyrektora dotyczącym dostępu studentów do usług bibliotecznych. Proponuję, abyśmy przyjęli treść tego tekstu, bez wprowadzania przepisów do regulaminu. Można byłoby jednak sformułować ustne zalecenie, żeby pracownicy selekcjonowali merytoryczne usługi dla studentów, tak by studenci nie wykorzystywali pracowników. Jest zupełnie czymś innym jeśli kwerendę wykonuje się samodzielnie, a nie dostaje gotową. Przynajmniej na początku, wykonując namiastkę pracy badawczej, warto byłoby, aby student przeszedł taki kurs czeladniczy czy uczniowski, a nie korzystał z pewnych dogodności jakie daje świat współczesny.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#RyszardGrodzicki">Mam jeszcze drobną uwagę do strony 5-tej. W zdaniu - „Niecelowe wydaje się natomiast wprowadzenie odpłatności za podłączenie własnego sprzętu użytkowników do sieci elektronicznej w BS.” - mówi się o sieci elektronicznej, a chodziło o sieć elektryczną. Rozumiem, że pobieranie opłaty za wykorzystanie energii elektrycznej nie leży w intencji i jest to tak rzadko stosowane, iż nie ma to większego, ekonomicznego znaczenia dla Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#RyszardGrodzicki">Są jeszcze dwa aspekty o charakterze merytorycznym, które chciałbym poruszyć jako istotniejsze. Poprzednio mówiłem o skanowaniu tekstu - skanerami ręcznymi. Przy kserografowaniu pan dyrektor robi całą masę zastrzeżeń i zaznacza, iż musi być na to jego zgoda. Z doświadczenia wiem, że skanując skanerem ręcznym można zupełnie nieźle naruszyć, albo nawet zniszczyć bardzo porządną książkę. Na podstawie własnych doświadczeń, sugerowałbym więc wprowadzenie zabezpieczenia, żeby przynajmniej zgłaszać dyżurnemu bibliotekarzowi fakt ochoty skanowania. Być może niektórych egzemplarzy nie będzie można skanować, szczególnie tych, które rozkładają się dosyć trudno. Byłby więc wskazany nad taką osobą pewien nadzór czynnika fachowego. To tak gwoli jakości zbiorów Biblioteki - z myślą o tych, którzy będą później z nich korzystali.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#RyszardGrodzicki">Natomiast największe moje zastrzeżenia budzi - problem użytkowania Biblioteki przez organy Sejmu. Nie podzielam wywodu z tym związanego. Być może jest czymś innym gdy pozycję wypożycza jakiś organ Sejmu - mogą się nią „po drodze” wymienić pracownicy, gdy odejdą z pracy, a wypożyczona jednostka pozostaje. Oczywiście można powiedzieć, że w praktyce to nie będzie miało wielkiego znaczenia, bo przecież odchodząc z pracy, można dokonać podmiany rewersu. Wydaje mi się, iż jest to jednak troszeczkę inna sytuacja. Statut Kancelarii Sejmu, który powiada, że Kancelaria służy Sejmowi i jego organom w zakresie prawno-organizacyjnym, doradczym, finansowym, technicznym, kierując się zasadą bezstronności - ma tutaj generalnie zastosowanie, ale być może powtórzenie w jakieś mierze tej myśli nie byłoby od rzeczy i należałoby to zrobić.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#RyszardGrodzicki">Natomiast w konsekwencji tego dylematu, w gruncie rzeczy dla całości regulaminu wtórnego, warto byłoby się zastanowić i chyba trzeba by wystąpić z pismem do szefa Kancelarii, w sprawie sposobu gromadzenia wydawnictw książkowych w sekretariatach komisji. Z doświadczenia wiadomo, że jest dosyć trudno nabyć pozycję książkową, która by tutaj została na stałe. Chodzi o ewidencjonowanie. Znam zakłady pracy, które w tym wypadku każą ewidencjonować te pozycje jako część zbiorów biblioteki zakładowej, wypożyczonej na stałe do jednostki organizacyjnej. Jest to kwestia warta zastanowienia. Poza tymi uwagami - nie mam zastrzeżeń do regulaminu, ani nic więcej do dodania.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#RyszardGrodzicki">Czy ktoś z państwa chciałby się w tej sprawie wypowiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#LucynaPietrzyk">Zdarzyło się, że potrzebowałam jakąś pozycję z Biblioteki Sejmowej i moja asystentka nie mogła wypożyczyć jej na siebie. Musiałabym zakładać kartę i figurować jako osoba, która wypożycza daną książkę czy publikację. Czy tak jest w regulaminie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardGrodzicki">Tak jest. Musi być rewers podpisany przez posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#LucynaPietrzyk">Przecież asystent jest też osobą odpowiedzialną, która posługuje się stosownymi dokumentami i ma odpowiednią legitymację, wydaną przez Kancelarię Sejmu. Nie wiem czy warto stwarzać taką sytuację, w której asystent, w celu wypożyczenia czegokolwiek z Biblioteki, musi mieć rewers z podpisem posła. Może warto byłoby się nad tym zastanowić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy jeszcze ktoś z państwa miałby jakieś uwagi?</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#RyszardGrodzicki">Jeśli nie, to proszę - panie dyrektorze, czy chciałby pan tak na gorąco odpowiedzieć na nasze pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechKulisiewicz">Bardzo dziękuję za te uwagi, które pozwolą jak najlepiej dopasować regulamin do potrzeb, przede wszystkim państwa posłów.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WojciechKulisiewicz">Może odpowiem najpierw na pytanie pani poseł L. Pietrzyk. Jest tu pewien problem, dlatego że asystenci są pracownikami zatrudnionymi przez posłów i w momencie zmiany pracy nie rozliczają się z Kancelarią. Nie mają tak zwanej obiegówki. Wszyscy pracownicy Kancelarii, jeżeli zmieniają pracę, muszą wypełnić obiegówkę, na której między innymi jest nasza adnotacja, że pracownik nie zalega z jakimiś wypożyczonymi z Biblioteki książkami. Z drugiej strony paragraf 3 pkt. 3 wymienia asystentów posłów i myślę, że w dużej mierze, w drodze praktyki, wypożyczanie przez nich pozycji jest możliwe.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WojciechKulisiewicz">Mówiłem już kiedyś państwu, iż mamy dość poważne kłopoty z wyegzekwowaniem zwrotu książek, również od byłych posłów i posłów poprzednich kadencji. Tworzy to czasami takie luki w księgozbiorze, które są nie do naprawienia, bo tych książek nie ma. Trudno jest kserować książki z innych bibliotek itd. Oczywiście wypożyczamy pozycje praktycznie bez ograniczeń. Natomiast jest pewna nasza ostrożność przy wypożyczeniach. Rozumiem, że asystent ma dość częsty kontakt z posłem i podpisanie rewersu nie jest chyba jakimś problemem.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WojciechKulisiewicz">Poza tym zamierzamy w najbliższym czasie wprowadzić system kart magnetycznych, oznaczanych tzw. barkodem, czyli kodem kreskowym. Wówczas na przykład asystent posła, dysponujący taką kartą poselską bez żadnych kłopotów, na tę kartę będzie mógł wypożyczać pozycje. System automatycznie rejestruje czyja to jest karta i jaka pozycja została na nią wypożyczona. Wtedy nie widziałbym żadnych ograniczeń, jeżeli państwo macie do swoich asystentów na tyle zaufanie, żeby im taką kartę powierzyć.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#WojciechKulisiewicz">Odpowiem teraz krótko na zagadnienia podniesione przez pana przewodniczącego. Jeżeli chodzi o paragraf 3 punkt 4 - to nie chcieliśmy wprowadzać do regulaminu jakiejś ogólnej kategorii, a więc, że wszyscy urzędnicy urzędów centralnych, czy innych urzędów, mogą korzystać ze zbiorów. Nie zdarza się jednak w praktyce i nie przewidujemy jakichś ograniczeń. Jeżeli zjawia się ktoś z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, czy z Sądu Najwyższego jest pełny zakres usług. Jednak obstawałbym przy zastrzeżeniu, że te instytucje powinny przynajmniej częściowo pokrywać koszty - typu odbitki kserograficzne, czy wydruki z baz. Te koszty zresztą u nas są minimalne. Jak kiedyś mówiliśmy, są to praktycznie koszty własne, albo nawet poniżej tych kosztów. Chodzi o pewien hamulec, żeby tego nie było ponad miarę. Sądzę więc, że potrzeby instytucji innych zaspokajamy.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#WojciechKulisiewicz">Jeżeli chodzi o studentów to jestem tutaj w pełnej zgodności z panem przewodniczącym - nic się młodzieży nie stanie jeżeli chociaż trochę nabędzie tych warsztatowych umiejętności. Raczej bibliografie czy zestawienia, które normalnie wykonują nasi pracownicy - dla studentów nie są wykonywane.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#WojciechKulisiewicz">Zgadzam się również z uwagą, że dopuściliśmy używanie własnego sprzętu komputerowego, pod czym oczywiście można też rozumieć skaner ręczny. W aktualnych warunkach, przy obecnych rozmiarach czytelni, jest możliwa kontrola dyżurnego bibliotekarza nad wykorzystywaniem takiego sprzętu. Gdyby ktoś chciał skanować materiały stare, znajdujące się w złym stanie zachowania to istnieje możliwość wycofania. Zresztą większość tych materiałów mamy na mikroformach i możemy w razie czego służyć odbitkami z mikroform na nośnik papierowy.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#WojciechKulisiewicz">Rozumiem doskonale potrzebę istnienia bibliotek podręcznych w różnych organach Sejmu. Z tego co się orientuję część komisji i część biur gromadzi taką najbardziej potrzebną literaturę - typu przepisy prawa, zbiory Becka, kodeksy różnego rodzaju. A więc to co jest potrzebne w codziennej pracy, żeby za każdym razem nie biegać do Biblioteki. Jest pewien problem - o ile wiem w Kancelarii nie ma konieczności zapisywania tego w postaci środków trwałych. Natomiast u nas każda nabyta książka przechodzi przez tzw. inwentarz, który jest dokumentem własnościowym i z którego jesteśmy rok rocznie bardzo szczegółowo rozliczani przez Biuro Finansowe. Stąd - powiem szczerze - niechętnie widzimy wypuszczenie z ręki kontroli nad jakimś określonym zbiorem książek - mniejszym lub większym. Rozumiem, że uruchomienie takiej procedury w Kancelarii spowodowałoby stworzenie 20-kilku bibliotek w komisjach i 15-tu w biurach. Z tego tytułu musielibyśmy ponosić pewną odpowiedzialność materialną i jakoś czuwać nad konserwacją tych książek, czy ewentualnie nad uzupełnianiem księgozbioru. W obecnym stanie kadrowym uważam, że Biblioteki na to nie stać. Powiem szczerze, że nie jestem przekonany czy taka potrzeba istnieje. My, oczywiście, na każde życzenie posła wypożyczamy książkę i tak jak wspomniałem wcześniej nie ma z naszej strony jakiegoś ścisłego domagania się, przestrzegania terminu zwrotu, aczkolwiek bolejemy nad tym, że książki czasami nie wracają.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#WojciechKulisiewicz">Cieszę się, iż mogliśmy bez rezygnacji z naszych postulatów, dojść do pełnego porozumienia w pozostałych punktach, które przedstawiłem w piśmie skierowanym do pana przewodniczącego. Wydaje mi się, że poszliśmy tutaj w jednym kierunku. Nasze koncepcje ewentualnej zmiany regulaminu i państwa uwagi zbiegły się niemalże w pełni. To wszystko co chciałem powiedzieć. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#LucynaPietrzyk">Nie zadowoliła mnie pana odpowiedź, panie dyrektorze, bo w zasadzie jest to tylko zbędna biurokracja. Mówił pan, że i tak macie kłopoty z odzyskaniem książek od posłów, którzy wypożyczyli je i nie oddali. Jeżeli jednak asystent otrzyma książkę na podstawie rewersu podpisanego przez posła to jakie macie państwo ewentualne uprawnienia, żeby tę książkę odzyskać. Moim zdaniem, jest to tylko zbędna biurokracja, bo jeżeli się okaże, że asystent któregokolwiek z posłów nie odda książki to chyba państwo informujecie pisemnie biuro. Przynajmniej możecie zastosować taką procedurę. W takiej samej formie na pewno zwracacie się państwo do posła, który książkę osobiście wypożyczył i nie oddał. To po co jeszcze podpis posła na rewersie? Nie rozumiem tego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy jeszcze pan dyrektor chciałby coś powiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WojciechKulisiewicz">Wydaje mi się, iż projektowany w tej chwili, ale mam nadzieję, że bliski w realizacji system karty bibliotecznej rozwiązuje ten problem, dlatego że podpis nie będzie wymagany. Będzie wymagane posiadanie wyłącznie karty bibliotecznej, poza tym nie muszę dodawać, że posłowie mimo wszystko cieszą się większym zaufaniem wszystkich pracowników Kancelarii niż asystenci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RyszardGrodzicki">Proponuję, abyśmy projekt tego regulaminu zaopiniowali pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#RyszardGrodzicki">Miałbym może taką drobną, legislacyjną uwagę, ale rozumiem, że tutaj względy prezentacyjne zadziałały, jeśli tam gdzieś w nawiasie jest napisane: zobacz paragraf któryś, to w akcie prawnym nie powinno tak być i takie czyszczenie legislacyjne powinno mieć miejsce. Może z tą jedną supozycją, żeby na początku regulaminu umieścić jednak jakąś wzmiankę o obsługiwaniu organów Sejmu, powtarzając ze statutu jakieś sformułowanie i na tym poprzestalibyśmy.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#RyszardGrodzicki">Czy ktoś z państwa jest zdania przeciwnego, ewentualnie chciałby poruszyć jakieś inne problemy? Jeśli nie, to dziękuję bardzo, zamykam ten punkt posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#RyszardGrodzicki">Na którą był zaproszony poseł R. Zając?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BożenaRodek">Na godz. 13-tą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RyszardGrodzicki">Mamy jeszcze 5 minut. Czy poseł sprawozdawca ma jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StefanCeranka">Skoro nie ma jeszcze posła R. Zająca, to chciałbym wrócić do punktu rozpatrywanego dzisiaj przy drzwiach zamkniętych. Nie dotyczy to tej konkretnej sprawy. Dlaczego nasza Komisja Regulaminowa, a w zasadzie Prezydium Sejmu kieruje takie sprawy do Komisji Regulaminowej? Przecież jest to problem prawny, techniczny i powinno się to kierować do komórek finansowych, które podejmują określoną decyzję. Dopiero wtedy, gdy poseł będzie niezadowolony ze sprawy, może się zwrócić z interwencją do Komisji Regulaminowej. Nie wiem czy ta procedura, która jest tutaj stosowana, jest dobrą procedurą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardGrodzicki">W tej sprawie jest problem odpowiedzialności w trybie artykułu 72, za naruszenie przepisów przez posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StefanCeranka">To powinno stwierdzić Prezydium Sejmu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RyszardGrodzicki">Nie, kary wymierza...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StefanCeranka">To wtedy sprawa trafia do nas, kiedy wiadomo jakie uchybienia zostały popełnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RyszardGrodzicki">Nie zupełnie tak jest. W aktualnym stanie prawnym to my prowadzimy postępowanie wyjaśniające. Jesteśmy takim sądem honorowym...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#LucynaPietrzyk">Komisją etyki...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RyszardGrodzicki">Tak, komisją etyki - jednocześnie. Sprawa jest skomplikowana. W zasadzie tylko ze względu na skomplikowaną sytuację osobistą posła. Gdyby nie to, nie byłoby takich problemów.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#RyszardGrodzicki">A czy odnośnie do deklaracji ma pan jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StefanCeranka">Jest pewne niedopatrzenie w regulaminie w art. 1... Ale czy będziemy już to rozpatrywać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#RyszardGrodzicki">Skoro pan ma uwagi, poczekamy jednak na zainteresowanego. Gdyby pan nie miał żadnych uwag wówczas moglibyśmy to szybko załatwić i nie musielibyśmy czekać na posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StefanCeranka">Mam trochę uwag, ale mogę to bardzo krótko...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RyszardGrodzicki">Może poczekajmy jednak na zainteresowanego. Pan poseł P. Polmański, który był zaproszony przysłał telegram, że będzie go dzisiaj reprezentować pan poseł R. Zając, stąd też czekamy na pana posła R. Zająca.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#RyszardGrodzicki">Jednocześnie miałbym pytanie. Kto z państwa prowadząc inne sprawy zakończył już procedury, tak żebyśmy mogli już na 10 kwietnia planować następne posiedzenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#StanisławStasiak">Mam jedną, ale po wyjaśnieniu i po przedstawieniu tej sprawy pani Wilczyńskiej uważam, że na tym poprzestanę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RyszardGrodzicki">Tak, tamto zakończyliśmy, ale są też i inne. Prosiłbym o dokonanie jakiegoś przeglądu i w trakcie posiedzenia Sejmu o informację - czy państwo są gotowi czy nie.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#RyszardGrodzicki">Poczekajmy jeszcze chwileczkę na pana posła R. Zająca. Czy może w sprawach różnych ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Chcę zasygnalizować, że będzie nas czekać, relatywnie szybka zmiana Regulaminu Sejmu, z harmonogramem wchodzenia w życie różnych przepisów. Zobowiązuje nas do tego ustawa, która została już przyjęta przez Sejm. Rozumiem, że ta procedura ustawodawcza zakończy się prędzej czy później. Są pewne potrzeby związane z udrożnieniem procesu legislacyjnego. W tej chwili oczekiwanie na pierwsze czytanie, na forum Izby, paraliżuje możliwość działania Sejmu. Trzeba będzie przebudować tak Regulamin, żeby dopuścić w większym stopniu pierwsze czytania na forum Komisji. Poza tym mam nadzieję, że podkomisja ds. wykonywania mandatu myśli na temat przepisów wykonawczych do naszej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#StefanCeranka">Miałem kilka spotkań w tym tygodniu. Nie wiem - jak to nasze społeczeństwo słucha - bo wszyscy mówili, gdziekolwiek byłem, że posłowie ustalili sobie w tej kadencji tak wysokie pobory. To trzeba jakoś wyjaśniać... Podkreślano tę sprawę i sprawę emerytur - był to akurat taki zbieg okoliczności. Nasłuchałem się, ale można było spokojnie wyjaśnić te sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RyszardGrodzicki">Jeśli pan poseł R. Zając nie pojawi się to po prostu rozpatrzymy sprawę przy braku zainteresowanego.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#RyszardGrodzicki">Jutro sekretariat wrzuci państwu do skrytek w dolnej palarni przypomnienie jakie sprawy prowadzicie. Proszę aby relatywnie szybko dać znać, kiedy będziecie państwo gotowi do referowania. Najbliższe posiedzenie odbyłoby się 10 kwietnia br., o ile nie wyniknie nic szczególnego. Być może - ale nie, Senat nie jest wcześniej planowany, więc nie będzie poprawek Senatu do tej naszej ustawy. Jest kilka spraw, które trzeba wywołać po raz pierwszy i to już niezależnie od tego jak państwo są zaawansowani. Dwie sprawy „spadły” z różnych powodów. 10 kwietnia będzie chyba troszkę dłuższe posiedzenie - bo będziemy również kontynuować sprawę posła J. Rulewskiego. Do tego czasu powinno się to wyjaśnić. Mamy jeszcze kilka innych kwestii, które czekają, również personalnych.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#RyszardGrodzicki">Ile wypada czekać na spóźnionego? Może poczekajmy jeszcze minutę, żeby było 5 minut, ponieważ dzisiaj mogą być kłopoty z przemieszczaniem się po budynku, im bliżej godziny zero.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StefanCeranka">Kiedy będziemy mieli aktualne teksty regulaminów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#RyszardGrodzicki">Nie będą one wydawane, bo są za duże koszty. Dla potrzeb Komisji możemy zrobić wydruk z komputera i dostaliby państwo w takim formacie A-4.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#RyszardGrodzicki">Ponieważ przyszedł na posiedzenie poseł R. Zając przystępujemy do rozpatrzenia punktu 3 dzisiejszego posiedzenia, dot. projektu regulaminu Parlamentarnego Zespołu ds. Restrukturyzacji Górnictwa Węgla Kamiennego. Proszę posła sprawozdawcę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StefanCeranka">Przede wszystkim panie przewodniczący przekazuję słowa uznania dla posłów, którzy chcą się tym problemem zajmować. Zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy o obowiązkach i prawach posłów z 31 lipca 1985 r. - posłowie mogą tworzyć takie zespoły, oprócz klubów parlamentarnych i kół. Obowiązkiem władz zespołu jest - wynikające z art. 9 ust. 7 Regulaminu Sejmu - podanie do wiadomości Prezydium Sejmu, składu osobowego i regulaminu wewnętrznego zespołu. Taki materiał otrzymaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#StefanCeranka">Treść regulaminu powinna sprzyjać realizacji konstytucyjnych i ustawowych praw oraz obowiązków poselskich, co wynika z kolei z art. 14 ust. 1.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#StefanCeranka">Członkowie tego zespołu wypełnili dyspozycję art. 9 ust. 1 Regulaminu Sejmu, przekazując Prezydium Sejmu - regulamin zespołu oraz jego skład osobowy. Natomiast drugi człon tego artykułu par. 1 pkt. 1 regulaminu zespołu, moim zdaniem, jest niezgodny z art. 14 ust. 1 ustawy o obowiązkach i prawach posłów i senatorów, bowiem człon ten dopuszcza członkostwo w zespole innych, bliżej nieokreślonych osób. W paragrafie tym czytamy: „Parlamentarny Zespół ds. Restrukturyzacji Górnictwa Węgla Kamiennego, zwany dalej „Zespołem” tworzą posłowie na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej aprobujący Deklarację stanowiącą załącznik do niniejszego „Regulaminu” oraz zainteresowani działalnością na rzecz restrukturyzacji...” - ale kto? A więc zgodnie z tym inne osoby nie powinny wchodzić w jego skład. Mogą być zapraszane na posiedzenia, brać w nich udział, ale nie wchodzą w skład tego zespołu.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#StefanCeranka">Ktoś z państwa mógłby mieć zastrzeżenie, że posłowie załączyli nie listę członków, a listę obecności. Paragraf 1 pkt. 3 mówi jednak, że uczestnicy są osobami wymienionymi właśnie na tej liście obecności.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#StefanCeranka">Gdyby pan poseł R. Zając był w stanie podjąć decyzję w sprawie tych zmian, to można byłoby to dzisiaj zaopiniować. Chodzi więc o skreślenie w par. 1 pkt. 1 drugiego członu zdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#RyszardZając">Cała sprawa wynika z nieporozumienia. Są dwa warunki przynależności do zespołu. Po pierwsze - akceptacja deklaracji, a po drugie zainteresowanie działalnością na rzecz restrukturyzacji sektora węglowego, czyli: akceptacja i zainteresowanie działalnością.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#RyszardZając">Drugi człon, pierwszego punktu w par. 1-szym dotyczy również posłów. Tu nie chodzi o inne osoby, zainteresowane działalnością, tylko o posłów zainteresowanych działalnością. Być może nie jest to zbyt precyzyjnie zapisane. Zapewniam jednak, że taka była intencja autorów regulaminu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#StefanCeranka">Podzielam intencję pana posła, ale w zdaniu jest napisane, że do zespołu należą posłowie oraz..., a więc nie tylko posłowie. Jest słowo „oraz” i dalej zainteresowane osoby. Wydaje mi się, że coś tutaj należałoby zmienić. Rozumiem intencje pana posła, ale nie wynika to z zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Uważam, że jest bardziej zasadniczy problem, jeśli chodzi o ten regulamin. W punkcie 1 jest odwołanie do deklaracji, a deklaracja zaś mówi, że: „Stawiając dobro mieszkańców województwa katowickiego ponad podziały polityczne oraz uznając, iż przyszłość naszego regionu - w tym dywersyfikacja jego struktury gospodarczej...” itd.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Zespół - jak rozumiem - jest formułą otwartą i mogą do niego należeć wszyscy posłowie. Wydaje mi się, że w tej sytuacji jest następująca okoliczność - nie mam nic przeciwko mieszkańcom województwa katowickiego, ale przyznam, iż bardziej leżą mi na sercu problemy restrukturyzacji kopalni węgla kamiennego, w województwie wałbrzyskim. Natomiast ta deklaracja wyraźnie odnosi się do mieszkańców województwa katowickiego i uważam, że w tej formule zespół parlamentarny całkowicie zamyka taką możliwość dla tych, którzy nie są za bardzo związani z województwie katowickim, a mówią o restrukturyzacji węgla kamiennego w innych województwach.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#ZygmuntJakubczyk">Panie pośle, a województwo lubelskie, a województwo wałbrzyskie! Przecież to nie jest tylko problem województwa katowickiego. Mówiąc w deklaracji, iż wznosicie się państwo ponad podziały - pytam się - w którym to miejscu wznosicie się ponad podziały, jeśli już mówicie o tym, że województwo katowickie...a reszta to co?</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#ZygmuntJakubczyk">Słyszałem wcześniej, że powstaje taki zespół lecz dopiero dzisiaj, po raz pierwszy mam tę deklarację i stąd moja zasadnicza uwaga. Ten zespół zamyka możliwość udziału posłom, którzy nie są z województwa katowickiego i tak tę deklarację odczytuję. Może poseł R. Zając zechce wyprowadzić mnie z tej nieświadomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy jeszcze mają państwo jakieś uwagi? Jeśli nie, to proszę o wypowiedź posła R. Zająca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#RyszardZając">Odpowiem od razu na pytanie - w którym miejscu wznosimy się nad podziały. Wyraźnie piszę, iż chodzi o podziały polityczne i w tym miejscu wznosimy się nad podziały, ponieważ członkowie zespołu pochodzą z różnych klubów. Zresztą najlepszym dowodem, że zespół jest otwarty jest to, iż nowi posłowie zgłosili akces do zespołu, nie będąc na posiedzeniu założycielskim.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#RyszardZając">Natomiast jeśli pan poseł mówi o zamknięciu możliwości działania posłów z województwa lubelskiego, to ja ośmielę się z tym nie zgodzić.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#RyszardZając">Po pierwsze nie wydaje mi się, aby problem restrukturyzacji województwa lubelskiego był porównywalny z problemem restrukturyzacji województwa katowickiego.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#RyszardZając">Po drugie - tamten proces rozpoczął się co najmniej trzy lata temu, więc nie bardzo można mówić o rozpoczęciu tego procesu.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#RyszardZając">Po trzecie - panie pośle - kopalnie zlokalizowane w województwie lubelskim stanowią, ok. 5 proc. górnictwa węgla kamiennego w Polsce. A więc proporcje są tutaj trochę inne.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#RyszardZając">Jeżeli pan poseł jest zainteresowany działalnością w zespole to nie widzę przeszkód. Przy czym cel zespołu został określony w deklaracji i wyraźnie wynika z niego, że chodzi o restrukturyzację województwa katowickiego i górnictwa węgla kamiennego skupionego właśnie w tym województwie.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#RyszardZając">Natomiast problem województwa lubelskiego jest problemem odrębnym i został podjęty znacznie wcześniej przez poprzednie rządy. W zasadzie tamten proces restrukturyzacji w znacznej mierze już się dokonał, więc nie ma jak gdyby potrzeby powoływania zespołu, ani możliwości wprowadzenia jakichś zmian w tym procesie, ponieważ on już de facto prawie dobiega końca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Panie pośle, nie zostałem chyba przez pana dobrze zrozumiany. Wymieniłem między innymi te województwa, a pan omija województwo wałbrzyskie, które - moim zdaniem - ma obecnie większe problemy niż województwo katowickie. Nie mówię tylko o województwie lubelskim, mówię w ogóle o kwestii restrukturyzacji, ponieważ jest to zespół parlamentarny do spraw restrukturyzacji węgla kamiennego. Jeśli mamy w ten sposób mówić - to nie powinno to tylko dotyczyć województwa katowickiego, mieszkańców województwa katowickiego i jeszcze do tego kontraktu regionalnego województwa katowickiego. Jest to dzielenie problemu górnictwa, tak jakby tylko województwo katowickie decydowało o problemach górnictwa węgla kamiennego.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Uważam, że są to problemy polskie, a nie województwa - to po pierwsze, a jeśli już - to co najmniej dwóch. Dlatego nie chcąc dzielić, mówić o jakichkolwiek podziałach, chcę powiedzieć o zespole parlamentarnym do spraw restrukturyzacji węgla kamiennego i nie tylko tych, którym leży na sercu dobro mieszkańców województwa katowickiego, ale również innych regionów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#RyszardGrodzicki">Wydaje mi się, że ten problem, który poruszył pan poseł Z. Jakubczyk można rozwiązać dwiema drogami. Można zmienić nazwę zespołu, w której wyraźnie zostanie podkreślone, że jest to teren województwa katowickiego. Wtedy będzie jasne, iż może powstać drugi zespół dot. województwa wałbrzyskiego. Być może oba będą składały się z tych samych osób, czego bym nie wykluczał.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#RyszardGrodzicki">Można również tę deklarację rozszerzyć z województwa katowickiego, na wałbrzyskie i wtedy lubelskie będzie obrażone, jako pozostawione na uboczu.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#RyszardGrodzicki">W sensie formalnym, można byłoby powiedzieć, że jest to tylko i wyłącznie problem zawłaszczenia nazwy zespołu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#RyszardZając">Proponuję, w takim razie, abyśmy zmienili nazwę i aby zespół nazywał się Parlamentarny Zespół ds. Restrukturyzacji Górnictwa Węgla Kamiennego w Województwie Katowickim, ponieważ województwa wałbrzyskie i lubelskie nie są wymienione w kontrakcie regionalnym, a problemy restrukturyzacji górnictwa w województwie katowickim są ściśle związane z zapisami tego kontraktu, są zresztą w nim ujęte. Jest to proces, który dopiero się rozpoczyna i będzie trwał, 10–15 lat. Natomiast województwo lubelskie i wałbrzyskie w zasadzie proces restrukturyzacji ma już w znacznej mierze za sobą, więc nie ma możliwości merytorycznej i formalnej, żeby połączyć te dwa problemy.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#RyszardZając">W związku z tym, proponowałbym, żeby sprecyzować zakres działalności tego zespołu do terytorium województwa katowickiego. Otwiera to możliwość powołania podobnego zespołu, który miałby ewentualnie zajmować się problemami restrukturyzacji województwa wałbrzyskiego czy lubelskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Nie rozumiem, panie pośle, tej intencji. Mówił pan o przejściu ponad podziałami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#RyszardZając">Politycznymi, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Proszę pana, możemy to i tak rozumieć, ale to nie w tym rzecz. Rzecz jest w tym, że mówimy w ogóle o problemie restrukturyzacji kopalń węgla kamiennego, nie tylko w przypadku województwa katowickiego. Myślałem, że pan się bardziej otworzy na tę formułę i powie - Zespół Parlamentarny ds. Restrukturyzacji Górnictwa Węgla Kamiennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#RyszardGrodzicki">Panie pośle, czy z tego co pan mówi - wynika, że uważa pan, iż są niedopuszczalne zespoły poselskie, które koncentrowałyby swoją uwagę do terenu jednego województwa? Wtedy jest to zasadne. Inaczej wchodzimy w merytoryczną dyskusję. Mamy rozpatrzeć jedno, czy ten regulamin jest zgodny z regulaminem Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#RyszardGrodzicki">Zgłosił pan zastrzeżenie, że przy takiej nazwie jest to zawłaszczenie nazwy uniemożliwiające podjęcie podobnych działań na rzecz innych środowisk i to zostało uznane.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#RyszardGrodzicki">Czy uważa pan, że ograniczenie działalności zespołu do terenu jednego województwa jest sprzeczne z regulaminem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Panie przewodniczący, jeżeli mam wyrazić opinię na ten temat, to powiem tak - moim zdaniem jest to trochę nielogiczne. To znaczy nic nie stoi na przeszkodzie, żeby powstał taki zespół parlamentarny dotyczący tylko województwa katowickiego, ale zapytam się - po co? Myślę, że problemy górnictwa są tak istotne dla tego kraju, iż nie trzeba ich dzielić na województwa. Przecież ci, którzy będą w zespole, na przykład dotyczącym restrukturyzacji województwa lubelskiego, również będą chcieli znać problemy województwa katowickiego. A więc co jedno drugiemu przeszkadza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#RyszardGrodzicki">Jest to już wola posłów, czy zapiszą się do jednego, czy stworzą...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Ja mówię o logice.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#RyszardGrodzicki">Nie mamy możliwości oddziaływania. Rozumiem, że taką poprawę poseł R. Zając zrobi.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#RyszardGrodzicki">Wróćmy do pierwszej wypowiedzi i zastrzeżenia posła sprawozdawcy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#SergiuszKarpiński">W moim przekonaniu akceptacja deklaracji oznacza jednocześnie zainteresowanie problemem. W związku z tym, mówienie o tym, że akceptacja deklaracji i jednocześnie, jako drugi warunek, zainteresowanie problemem - wydaje mi się tu niepotrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#StefanCeranka">Ja również uważam, że w paragrafie 1 pkt. 1 powinna być kropka, po słowach: załącznik do niniejszego regulaminu. Wtedy jest to wszystko zgodne z Regulaminem Sejmu i ustawą o obowiązkach i prawach posłów. Gdyby pan poseł R. Zając to zaakceptował to moglibyśmy z miejsca...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#RyszardGrodzicki">Czyli byłoby to skrócenie pkt. 1, w paragrafie 1-szym, o ten fragment.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#RyszardZając">Dla poprawienia logiczności tego punktu, byłoby wskazane, żeby po słowie „regulamin” postawić kropkę, ponieważ z deklaracji i regulaminu wynika, że chodzi również nie tylko o akceptację bierną, ale też o czynną - wyrażającą się działalnością. Uznaję więc tę uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#RyszardGrodzicki">Dziękuję. A więc te elementy stałe, które zawsze kontrolujemy, są spełnione. Przypomnę, że sprawdzamy - czy dotyczy to tylko posłów i czy określony jest sposób wyboru władz oraz podejmowania uchwał.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#RyszardGrodzicki">Panie pośle, zgodnie z obyczajem prosimy o dostarczenie poprawionej wersji. Jeśli będzie ona zgodna z naszymi ustaleniami, skierujemy ją od razu, bez dodatkowego posiedzenia, do Prezydium Sejmu z pozytywną opinią. Nasze zastrzeżenia dotyczą tylko tego z czym się pan zgodził w trakcie posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#RyszardGrodzicki">Dziękuję bardzo. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w jakieś sprawie? Jeśli nie, to zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>