text_structure.xml 86 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardGrodzicki">Otwieram posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RyszardGrodzicki">Witam wszystkich przybyłych.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#RyszardGrodzicki">Przedmiotem dzisiejszych obrad jest analiza wykonania budżetu przez Kancelarię Senatu w części dotyczącej finansowania działalności wśród Polonii. Myślę, że możemy to tak umownie nazwać.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#RyszardGrodzicki">Chociaż zakończyliśmy pracę nad wykonaniem budżetu Kancelarii Senatu, to jednak po posiedzeniu związanym z budżetem Kancelarii Sejmu pojawiło się jeszcze kilka pytań dotyczących zasadniczej części sprawozdania. Po zakończeniu dzisiejszego tematu te pytania zadamy panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#RyszardGrodzicki">Proszę o zabranie głosu przedstawicieli Kancelarii Senatu i Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WojciechSawicki">W 1994 r. Kancelaria Senatu miała do dyspozycji zapisaną w budżecie kwotę 68,7 mld zł przeznaczonych na opiekę nad Polonią i Polakami za granicą. Zwracam uwagę na to sformułowanie - opieka nad Polonią i Polakami za granicą. Takie sformułowanie pojawiło się po raz pierwszy w tym brzmieniu w załączniku do ustawy budżetowej na 1994 r. szczegółowo opisującym budżet Kancelarii Senatu. W latach wcześniejszych, jeśli w załączniku do ustawy budżetowej znajdował się bardziej szczegółowy opis tego, na co te pieniądze mają być przeznaczone, na ogół w nawiasie pojawiało się sformułowanie: Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Od 1994 r. w miejsce tego zapisu pojawił się nowy zapis - „opieka nad Polonią i Polakami za granicą”. Taki sam zapis znalazł się w załączniku na 1995 r. Zapis ten jest efektem podejścia do tematu prezentowanego przez Prezydium Senatu mówiącego, że zadania zlecane w zakresie szeroko pojętych spraw polonijnych powinny być zlecane nie tylko jednemu stowarzyszeniu. Zdaniem Prezydium Senatu powinno być dopuszczone szersze spektrum organizacji, stowarzyszeń i fundacji zajmujących się sprawami polonijnymi, którym można byłoby przydzielać zlecenia na realizację zadań w zakresie spraw polonijnych.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WojciechSawicki">Taki zapis został wprowadzony na początku 1994 r. Praktyczne jego wdrożenie, to znaczy zlecanie zadań większej liczbie podmiotów, ma miejsce dopiero od 1995 r. Można powiedzieć, że 1994 r. był w tym zakresie rokiem przygotowującym Kancelarię Senatu do tego, żeby większą liczbę jednostek w ten sposób obsługiwać.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WojciechSawicki">W budżecie Kancelarii Senatu kwoty przeznaczone na sprawy polonijne wpisywane są od 1990 r. W porównaniu z latami wcześniejszymi w 1994 r. wystąpiła jednak różnica.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WojciechSawicki">W budżecie przewidzianym na 1994 r. w ramach zaplanowanych ponad 68 mld zł zarezerwowano kwotę 2,5 mld zł, która pozostała w dyspozycji Prezydium Senatu. Kwota ta nie została od razu przekazana w ramach dotacji na zadania zlecone Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska”, tylko pozostała do dyspozycji Prezydium Senatu. Kwota ta w ciągu roku była stopniowo wykorzystywana kolejnymi decyzjami Prezydium Senatu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WojciechSawicki">Przyjęta praktyka była taka, że znakomita większość tej kwoty (2,5 mld zł) przyznawana przez Prezydium Senatu na różnego rodzaju imprezy i zadania zgłaszane przez różne jednostki wykorzystana została przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, któremu ostatecznie zlecano realizację tych zadań. W takich przypadkach Stowarzyszenie występowało po prostu w roli pośrednika.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WojciechSawicki">Dlaczego tak się działo? Było tak dlatego, że nie byliśmy jeszcze przygotowani do formalnego zlecania zadań większej liczbie jednostek. Ponadto wpływ na taką sytuację miał fakt, że większość organizacji, stowarzyszeń i fundacji zajmujących się sprawami polonijnymi jest organizacjami bardzo małymi. Nie są one praktycznie przygotowane do tego żeby samodzielnie przeprowadzić stronę formalną, administracyjną i księgową zlecanych zadań.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WojciechSawicki">Bardzo często mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której jednostka zwracająca się z prośbą o przyznanie dotacji na jakieś zadanie sama prosiła o to, żeby realizacja tego zadania przez tę jednostkę następowała za pośrednictwem Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Stowarzyszenie zapełniało obsługę finansową, księgową i administracyjną w zakresie realizowanych zadań. Natomiast samo zadanie było realizowane przez tę małą jednostkę. Takich sytuacji było wiele.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WojciechSawicki">Sytuacja ta ma także miejsce w tym roku, w niektórych wypadkach. W 1994 r. z kwoty 68,7 mld zł jedynie 320 mln zł, a zatem bardzo niewielki ułamek procenta kwoty, którą mieliśmy do dyspozycji na zadania polonijne, było przekazane innemu podmiotowi. Tym podmiotem był Lubelski Klub Polonijny. W końcu 1994 r. pieniądze te przekazano na wydanie dwóch pierwszych, sygnalnych numerów pisma „Forum Polonijne”. Sprawa ta była przedmiotem obrad Prezydium Senatu przez wiele miesięcy. Decyzja była spowodowana głównie tym, że przestał się ukazywać „Kurier Polonijny”. Zdaniem Prezydium Senatu i Komisji ds. Emigracji i Polaków za Granicą tę lukę należało wypełnić. Stąd pojawiło się to próbne, wstępne zlecenie dla Lubelskiego Klubu Polonijnego, wybranego przez Prezydium Senatu, na wydanie dwóch pierwszych numerów nowego pisma. Obydwa numery już się ukazały, zostały wydane i zaakceptowane przez Prezydium Senatu. Sprawa ta ma swoje konsekwencje w tym, że z budżetu 1995 r. zlecenie dla Lubelskiego Klubu Polonijnego na wydawanie tego pisma jest kontynuowane.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WojciechSawicki">Cała pozostała kwota, czyli blisko 68,4 mld zł była przekazana na zadania zlecone dla Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Większość tej kwoty została przekazana na początku 1994 r. przy zatwierdzaniu przez Prezydium Senatu wykazu zadań na 1994 r. realizowanych przez „Wspólnotę Polską”. Uchwała Prezydium Senatu w tym zakresie została podjęta w maju 1994 r. Było to dość późno. Opóźnienie spowodowane było głównie oczekiwaniem na ostateczne uchwalenie ustawy budżetowej, aby mieć pewność jaką kwotą w tym zakresie Kancelaria Senatu może dysponować. Ponadto opóźnienie wynikło z faktu kilkakrotnego przedyskutowania zadań zleconych dla Stowarzyszenia przez Prezydium Senatu. W wyniku tych dyskusji zadania ulegały doprecyzowaniu.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WojciechSawicki">Do 1994 r. w Kancelarii Senatu nie mieliśmy uregulowań dotyczących relacji między Kancelarią Senatu i podmiotami, którym Kancelaria Senatu zleca do wykonania zadania państwowe. Dobrze o tym państwo wiecie, gdyż sprawa ta była przedmiotem obrad Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Było to spowodowane tym, że do 1994 r. jedynym kontrahentem w tej sprawie było Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. W pewnej mierze wynikało to także z tego, że nie istniały żadne przepisy regulujące sprawy zlecania zadań jednostkom niepaństwowym. Taka sytuacja istniała w skali całego państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WojciechSawicki">Formalne przepisy wydane na podstawie Prawa budżetowego pojawiły się dopiero w ostatnich dniach. W chwili obecnej jeszcze nawet nie weszły w życie. Rozporządzenie zostało już podpisane przez prezesa Rady Ministrów, ale Dziennik Ustaw z tym rozporządzeniem jeszcze się nie ukazał.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#WojciechSawicki">Po dyskusji odbytej w Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich nt. sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli z kontroli przeprowadzonej w Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska” w 1993 r., we wrześniu 1994 r. podpisałem zarządzenie, które reguluje sprawy zlecania i finansowania przez Kancelarię Senatu zadań państwowych wykonywanych przez jednostki niepaństwowe.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#WojciechSawicki">Na podstawie tego zarządzenia i wcześniejszej uchwały Prezydium Senatu z maja 1994 r., w październiku 1994 r. (czyli dość późno) podpisaliśmy formalne porozumienie ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska” obejmujące sposób procedowania z jednej i drugiej strony, sposób rozliczania zadań przez Stowarzyszenie wobec Kancelarii Senatu. Porozumienie to regulowało także sprawę dotyczącą przeprowadzania kontroli przez Kancelarię Senatu w Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska” w zakresie wykonywania tych zadań. Stało się to dość późno - blisko końca roku. Porozumienie dotyczyło tego, co Stowarzyszenie miało wykonywać w ciągu całego 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#WojciechSawicki">Można powiedzieć, że był to błąd ze strony Kancelarii Senatu. Uważamy jednak, że ten błąd został poprawiony po posiedzeniach, które odbyły się w Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich i po kontroli Najwyższej Izby Kontroli przeprowadzonej w ub.r.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#WojciechSawicki">Na mocy tego porozumienia i mojego zarządzenia Kancelaria Senatu przeprowadziła w Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska” trzy kontrole w 1994 r. dotyczące wykonania zadań państwowych. Pierwsza z nich odbyła się na przełomie 1993–1994 r. i w dużej mierze dotyczyła spraw inwestycyjnych prowadzonych przez Stowarzyszenie na Wschodzie. Na ten temat mówiliśmy już podczas omawiania wykonania budżetu za 1993 r. Wspominam o tej kontroli dlatego, że dotyczyła ona również 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#WojciechSawicki">Dwie kontrole zostały przeprowadzone w końcu 1994 r. W listopadzie 1994 r. przeprowadzono kontrolę w białostockim oddziale Stowarzyszenia, który wykonuje część zadań zleconych przez Kancelarię Senatu. Kontrola rozpoczęta w marcu br. dotyczyła całości spraw związanych z wykonaniem przez Stowarzyszenie zleconych zadań. Te kontrole miały charakter formalno-finansowy.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#WojciechSawicki">Strona merytoryczna wykonania zadań realizowanych przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” w ub.r. była przedmiotem dyskusji w senackiej Komisji ds. Emigracji i Polaków za Granicą na początku lipca br. Sprawozdanie przedstawione przez „Wspólnotę Polską”, które zostało dołączone do sprawozdaniu o wykonaniu budżetu Kancelarii Senatu, było przedmiotem dyskusji w komisji senackiej. Zostało ono zaakceptowane i przyjęte przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#WojciechSawicki">Strona finansowa z punktu widzenia Kancelarii Senatu wygląda nieco gorzej. W piśmie skierowanym do przewodniczącego Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich napisałem, że Kancelaria Senatu w ramach przeprowadzonych kontroli stwierdzała pewne niedociągnięcia. Nie chciałbym tu użyć nieodpowiedniego słowa. Chcę zdecydowanie powiedzieć nie stwierdzaliśmy żadnych nadużyć w zakresie finansowym. Stwierdziliśmy niedociągnięcia i istotne braki w gospodarce finansowej prowadzonej przez Stowarzyszenie.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#WojciechSawicki">Dotyczyło to w szczególności spraw, które omawialiśmy już wcześniej w czasie posiedzenia Komisji dotyczącego wykonania budżetu za 1993 r. Usterki występowały w zawieraniu umów przez Stowarzyszenie z podwykonawcami niektórych zleceń.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#WojciechSawicki">W wielu przypadkach Stowarzyszenie przekazywało część zadań zlecanych przez Kancelarię Senatu. W wielu przypadkach Stowarzyszenie nie realizuje tych zadań własnymi siłami. W takich sytuacjach Stowarzyszenie jest pewnego rodzaju pośrednikiem. Taka sytuacja istniała zawsze. Taki sposób funkcjonowania był prowadzony już w Towarzystwie „Polonia” działającym w dawniejszych latach.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#WojciechSawicki">Klasycznym przykładem takich podzleceń są kursy języka i kultury organizowane na ogół dla młodzieży polonijnej (choć nie tylko dla polonijnej). Od wielu lat, można powiedzieć, że już prawie tradycyjnie, Stowarzyszenie zleca organizację takich kursów odpowiednim wydziałom lub instytutom np. Uniwersytetu Jagiellońskiego czy Wyższej Szkoły Pedagogicznej, czy też UMCS w Lublinie. Jest to tylko jeden z przykładów takich sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#WojciechSawicki">Przypadków zleceń, w których istnieją podwykonawcy jest znacznie więcej. W niektórych przypadkach stwierdzaliśmy występowanie istotnych braków przy zawieraniu umów z podwykonawcami. Stwierdzaliśmy np. sytuacje, w których wypłacane były zaliczki bez wcześniejszego zawarcia odpowiedniej umowy przez Stowarzyszenie.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#WojciechSawicki">Mamy w tej chwili istotne problemy z rozstrzygnięciem dotyczącym tego, co miało miejsce w ub.r. Zaistniały sytuacje, w których podwykonawca pobrał zaliczki na realizację zadań, które do końca 1994 r. formalnie nie zostały rozliczone gdyż realizacja tych zadań jest w toku. Sytuacje te nie dotyczą zadań inwestycyjnych, które w sposób naturalny są kontynuowane w latach następnych. W takich sytuacjach przechodzenie pieniędzy na rok następny jest czymś naturalnym i dopuszczalnym. Takie sytuacje mogą być akceptowane.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#WojciechSawicki">Problem dotyczy realizacji zadań programowych, np. druku książki, która została zadatkowana przez Stowarzyszenie. Zaliczka została przekazana, natomiast zadanie nie zostało do końca wykonane w 1994 r. Na dzień 31 grudnia nie rozliczono definitywnie zaliczek na kwotę ok. 1 mld zł. W tej chwili rozstrzygamy problem czy w takich sytuacjach (najczęściej uzasadnionych) nie rozliczone kwoty zaliczek powinny wrócić do budżetu państwa. Jest to dla nas bardzo istotny problem gdyż realizacja tych zadań jest w toku. Nie są to jednak zadania inwestycyjne, ale zadania programowe.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#WojciechSawicki">Gdyby taka sytuacja dotyczyła Kancelarii Senatu, to te pieniądze musielibyśmy zwrócić do budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#WojciechSawicki">Mówię w tej chwili tylko o stronie formalno-finansowej. Jeżeli pan przewodniczący na to pozwoli, to stronę merytoryczną działalności Stowarzyszenia przedstawi w swojej wypowiedzi pan prezes A. Stelmachowski.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#WojciechSawicki">Chciałbym zreasumować sprawy związane ze stroną formalno-finansową tej działalności. Uważam, że 1994 r. należy w tym względzie traktować jeszcze nieco inaczej. Istotny program naprawczy rozpoczęliśmy po posiedzeniach Komisji na ten temat, które odbyły się w połowie ub.r. Z całą mocą stwierdzam, że ten program przynosi efekty.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#WojciechSawicki">Przeprowadzona przez nas w lipcu br. kontrola dotycząca wykonania przez Stowarzyszenie zaleceń pokontrolnych ujętych w sprawozdaniach z listopada 1994 r. i maja 1995 r. wykazuje, że począwszy od 1 stycznia br. księgowość Stowarzyszenia prowadzona jest według zupełnie innych zasad. Nasz kontroler, który był w Stowarzyszeniu stwierdza, że nie ma żadnych kłopotów z uzyskaniem jasnych i precyzyjnych informacji o kosztach zaangażowanych w realizację poszczególnych zadań. Jesteśmy w stanie stwierdzić, jakie kwoty są angażowane przez Wspólnotę na realizację poszczególnych, wyodrębnionych zadań. Przy systemie księgowości funkcjonującym poprzednio w Stowarzyszeniu było to niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#WojciechSawicki">Skutki tych zmian wystąpiły dopiero od 1 stycznia 1995 r. W 1994 r. takiego efektu jeszcze nie było. Wprowadzone zmiany w księgowości - jak wynika z naszej orientacji, a chcę wierzyć, że tak jest - przenoszą się również na funkcjonowanie oddziałów terenowych Stowarzyszenia. Jesteśmy w posiadaniu nowej instrukcji finansowo-księgowej Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Obowiązuje ona nie tylko w Zarządzie Głównym Stowarzyszenia, ale także we wszystkich jego oddziałach.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#WojciechSawicki">Z tego co wiemy, w 1995 r. nie występują już przypadki braku umów. Sprawa ta będzie podlegała kontroli, która zostanie przeprowadzona przez Kancelarię Senatu w zakresie wykonania budżetu za 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#WojciechSawicki">Przypadki sygnalizowane przez naszego kontrolera dotyczące 1994 r. w większości dotyczyły sytuacji występujących w I połowie 1994 r. Chcę wierzyć, że to, co zaczęliśmy robić w tym zakresie od połowy 1994 r. przyniosło już wówczas pewne owoce.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#WojciechSawicki">Protokoły z dokonanych kontroli są i będą przedstawiane Prezydium Senatu. Prezydium Senatu w czasie dyskusji dotyczącej rozdysponowania budżetu na 1996 r., przy pracach nad projektem budżetu będzie brało pod uwagę wyniki tych kontroli i sposób prowadzenia spraw formalno-księgowych przez Stowarzyszenie.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#WojciechSawicki">W tej chwili mamy do czynienia z dwoma takimi kontrahentami, choć ten drugi był bardzo mały. W 1995 r. zawarto już 8 lub 10 umów z różnymi jednostkami. Można powiedzieć, że ta sprawa się rozwija. Ten proces będzie kontynuowany.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#WojciechSawicki">Senacka Komisja ds. Emigracji i Polaków za Granicą przeglądając całe spektrum organizacji, fundacji i stowarzyszeń zajmujących się sprawami polonijnymi uznała, że w tej chwili jako wiodące i koordynujące powinniśmy uznać dwie większe, poważniejsze organizacje zajmujące się sprawami polonijnymi, które według rozeznania Komisji i Prezydium Senatu dysponują odpowiednimi siłami do tego, żeby podejmować większą liczbę zadań. Obok Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” jest to Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#WojciechSawicki">Większość środków pozostających w dyspozycji Prezydium Senatu w 1995 r. jest rozdysponowana na te dwie jednostki. Jeżeli patrzeć na kwoty, to pozostałe jednostki są kontrahentami bardzo małymi.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#WojciechSawicki">Być może, że ta sytuacja będzie się zmieniała w przyszłości. Obowiązujący trend jest taki, że te środki mają być rozdysponowane na znacznie większą niż do tej pory liczbę jednostek. Kancelaria Senatu jest w chwili przygotowana do realizacji tego rodzaju procedury.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#WojciechSawicki">Na tym zakończyłbym moje wystąpienie dotyczące części formalno-finansowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardGrodzicki">Rozumiem, że pan prezes A. Stelmachowski opowie nam o merytorycznej stronie zagadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejStelmachowski">Będę mówił krótko. Chciałbym zwrócić uwagę na niektóre elementy, a przede wszystkim na inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejStelmachowski">Inwestycje mają trwały wyraz. Prowadzone przez nas inwestycje objęły ogółem 16 pozycji. Z tej liczby 15 pozycji dotyczyło inwestycji na Wschodzie, a jedna prowadzona była na Zachodzie.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejStelmachowski">Najpoważniejszą prowadzoną inwestycją było zakończenie budowy szkoły polskiej w Wilnie w dzielnicy Justyniszki. Powiem państwu jak bardzo ta inwestycja była potrzebna. W maju ub.r. zdenerwowany dyrektor szkoły zwrócił się do mnie z pytaniem, czy nie będziemy mieli kompromitacji, gdyż szkoła przeznaczona jest dla 1.350 uczniów, a dotychczas zapisało się tylko 700. Odpowiedziałem mu żeby był spokojny i dalej prowadził nabór uczniów.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejStelmachowski">Kiedy rozpoczął się rok szkolny okazało się, że do szkoły jest zapisanych 1.700 uczniów i zaistniała potrzeba uruchomienia drugiej zmiany. Dowodzi to tego, jak bardzo była potrzebna na inwestycja wileńska, która była jedną z najbardziej trafnych inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AndrzejStelmachowski">Dowiedzieliśmy się kiedyś, że budowa w nowej dzielnicy Wilna litewskiej szkoły wzorcowej została przerwana z powodu braku pieniędzy na wykończenie budynku. Zainteresowaliśmy się bliżej tą sprawą. Zaproponowaliśmy merowi miasta, że dokończymy budowę tej szkoły ze środków polskich, pod warunkiem, że będzie ona polskojęzyczna. Po pewnych targach wyrażono na to zgodę. Daliśmy te pieniądze i prowadziliśmy proces inwestycyjny w dość uciążliwych warunkach. Jak się okazało, była to chyba najbardziej udana inwestycja. Trzeba podkreślić, że 2/3 nakładów ponieśli Litwini, a 1/3 strona polska. Nakłady z naszej strony wyniosły w sumie ok. 340 tys. dolarów. Jest to bardzo duża szkoła. Uważam, że była to nasza najlepsza inwestycja.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#AndrzejStelmachowski">Następną większą inwestycją była budowa Domu Polskiego w Baranowiczach. Trzeba powiedzieć, że była to inwestycja potrzebna. W tej chwili funkcjonuje tam Dom Polski oraz szkoła społeczna. W Baranowiczach jest zbyt mały procent Polaków, aby otworzyć normalną szkołę polską. W związku z tym uruchomiono społeczną szkołę uzupełniającą, która funkcjonuje w Domu Polskim razem z polskim przedszkolem. Była to inwestycja bajecznie tania. W tych czasach było to jeszcze możliwe. Ze środków państwowych na tę inwestycję wykorzystano tylko 40% jej wartości. 60% środków uzyskano z innych, pozarządowych źródeł.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#AndrzejStelmachowski">Z zakończonych inwestycji wypada jeszcze wymienić Dom Polski w Cierlicku, na Zaolziu. Jest to też inwestycja oddana już do użytku. Przy tej inwestycji ponosiliśmy tylko nakłady materiałowe. Robociznę w całości dawała polska ludność Zaolzia.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#AndrzejStelmachowski">Warto wspomnieć o nakładzie ok. 1 mld zł na wyposażenie gimnazjum polskiego w Cieszynie Czeskim. To gimnazjum otrzymało rzeczywiście dobre wyposażenie. Trzeba powiedzieć, że w tej chwili odbywają się w nim kursy komputerowe także dla nauczycieli szkół czesnych, niezależnie od tego co robią Polacy. W tej chwili jest to wzorcowe gimnazjum. Myślę, że chyba tak być powinno.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#AndrzejStelmachowski">Nie będę wymieniał pozostałych inwestycji. Są to inwestycje drobniejsze, głównie wspomagające.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#AndrzejStelmachowski">Jedyna inwestycja na Zachodzie, prowadzona była w Belgii. Prowadzono tam budowę Izby Pamięci na polskim cmentarzu w Lomelle. Inwestycja ta miała związek z 50 rocznicą zakończenia II wojny światowej. Była to jedyna okazja żeby wspólnie z miejscowymi kołami emigracyjnymi doprowadzić do porządku cmentarz wraz z Izbą Pamięci i kaplicą.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#AndrzejStelmachowski">Tak wyglądały główne nakłady inwestycyjne. Prowadząc inwestycje musimy liczyć się z tym, że mogą wystąpić poślizgi. Najpoważniejszy z nich dotyczy budowy dwóch szkół polskich w Grodnie i Wołkowysku. Poślizgi te w dużej mierze wiążą się ze zmianami politycznymi na Białorusi. Kilkakrotnie załamywały się prowadzone w tej sprawie rokowania. W tej chwili powoli, sprawa zaczyna być odkręcana, choć w pewnym momencie Białorusini odmówili nam prawa do prowadzenia tych inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#AndrzejStelmachowski">W tej chwili jest taka sytuacja, że w sprawie budowy szkoły w Grodnie ma być podpisana w dniu 18 sierpnia br. umowa z miejscowymi władzami oświatowymi. Na całe szczęście umowa ta będzie podpisana na szczeblu ministerialnym. Polskie Ministerstwo Oświaty i Wychowania doszło w końcu do porozumienia z Ministerstwem Oświaty Białorusi. Wyprzedzająco zawarliśmy wszystkie umowy łącznie z umową z wykonawcą. Zostały przeprowadzone przetargi i wszystkie niezbędne procedury.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#AndrzejStelmachowski">Gorzej wygląda sytuacja w Wołkowysku. Poprzednie rządy obiecywały nam przydzielenie koszar po wycofanych jednostkach wojskowych. Mieliśmy te budynki adaptować do naszych potrzeb. W tej chwili sprawa się załamała. Powiedziano nam, że koszar nie dostaniemy gdyż władzom potrzebne są rezerwy na wypadek gdyby armia chciała na ten teren powrócić. W tej sytuacji będziemy musieli polską szkołę wybudować.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#AndrzejStelmachowski">Dlaczego mówię na ten temat na posiedzeniu Komisji? Dlatego że uważam, iż te dwie szkoły zrobić musimy. W przeciwieństwie do Republiki Litewskiej na Białorusi nie ma ani jednej pełnej szkoły polskiej. Na Białorusi, w niektórych szkołach istnieją klasy polskie, gdzie naucza się języka polskiego jako języka obcego. Polskiej szkoły jako takiej nie ma.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#AndrzejStelmachowski">Władze białoruskie postąpiły w tej sprawie bardzo nieładnie. Mam o tyle nieczyste sumienie, że właśnie na ich prośbę, kiedy byłem ministrem edukacji narodowej, w 1992 r. dałem na budowę liceum białoruskiego w Hajnówce 20 mld zł. Liceum to zostało oddane do użytku. W zamian za to władze białoruskie miały nam oddać polską szkołę w Grodnie. Nie zrobili tego. Mało tego, otrzymaliśmy od nich pisemną odpowiedź w tej sprawie, że nie mają pieniędzy i w związku z tym tego nie zrobią.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#AndrzejStelmachowski">W tej sytuacji chciałbym żebyśmy stworzyli precedens dotyczący istnienia pełnoprofilowych szkół polskich na terenie Republiki Białoruskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#AndrzejStelmachowski">Nie jest zakończona sprawa dotycząca programów tych szkół. W tej chwili władze białoruskie zezwoliły na nauczanie w języku polskim (oczywiście obok języka, a właściwie języków państwowych) pierwszych 5 klas szkoły podstawowej. Między ministerstwami będą się odbywać dalsze targi dotyczące prowadzenia nauki w wyższych klasach.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#AndrzejStelmachowski">Te sprawy przekazuję państwu jako przykład trudności, na jakie napotykamy.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#AndrzejStelmachowski">Nie będę szerzej mówił o sprawie, którą dopiero będziemy robić. W przyszłym roku chcielibyśmy przeprowadzić podobne uderzenie oświatowe na Ukrainie. Podpisaliśmy porozumienie z organizacjami polskimi na Ukrainie. Odbyło się to w naszej obecności, dlatego że organizacje te kłóciły się między sobą. Jednym z elementów tego porozumienia jest podjęcie wspólnego wysiłku w sprawie budowy 4 szkół polskich. Szkoły te mają powstać w Żytomierzu, Kamieńcu Podolskim, Gródku Podolskim i w Strzelczyskach. Być może szkoła w Strzelczyskach ruszy jeszcze w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#AndrzejStelmachowski">Niestety, w tej chwili mamy jeszcze ciągłe kłopoty z uzyskaniem zgody władz ukraińskich. Strzelczyska znajdują się w obwodzie lwowskim. Znajdują się tam 4 wsie, które ocalały dzięki samoobronie przed bandami UPA. Polska ludność została w tych wsiach do dzisiaj. Ta ludność chciała koniecznie, aby utworzyć szkołę polską na ich terenie. Zaproponowali, że wybudują ją własnymi siłami, podobnie jak Polacy na Zaolziu. Chcą tylko, aby dać im dokumentację i materiały. Nie będę wchodził w dalsze szczegóły dotyczące tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#AndrzejStelmachowski">W ub.r. odbywało się wiele różnych imprez polonijnych. Imprezy te odbywają się głównie w lecie. W tym zakresie plan wykonaliśmy z nadwyżką. W imprezach wzięło udział znacznie więcej osób. W sumie przyjęliśmy ok. 10 tys. osób na różnych imprezach, od kolonii dziecięcych poczynając, poprzez różnego rodzaju kursy, aż po imprezy oświatowe. W ub.r. odbył się m.in. festiwal chórów polonijnych. Wydaje mi się, że to jest duży ruch. Na te imprezy dołożyliśmy ze środków własnych ok. 8 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#AndrzejStelmachowski">Nawiązując do wypowiedzi pana ministra W. Sawickiego chciałbym powiedzieć, że w ub.r. kontroli nam nie brakowało. Oprócz trzech kontroli z Kancelarii Senatu mieliśmy jeszcze 6-tygodniową kontrolę Najwyższej Izby Kontroli. Widocznie jednak nie doszukano się u nas niczego złego, gdyż po kontroli prezes NIK przekazał nam 50 mln zł na dokończenie budowy Domu Polskiego w Baranowiczach. Myślę, że gdyby coś nie było w porządku, to tego by nie zrobił.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#AndrzejStelmachowski">Jest to co prawda suma symboliczna, ale ma ona pewien walor, ze względu na sam fakt.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#AndrzejStelmachowski">Niektóre zagadnienia są przedmiotem sporu z Kancelarią Senatu. Pan minister powiedział np., że załatwialiśmy pewne sprawy bez zawarcia umowy. W tym momencie wzburza się we mnie wewnętrznie profesor prawa. Nie było takiego przypadku.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#AndrzejStelmachowski">Pomiędzy nami i służbami technicznymi Kancelarii Senatu istnieje spór nt. tego, co to jest umowa. W Kancelarii Senatu pracują znakomici finansiści, ale nie mają oni zielonego pojęcia o prawie cywilnym. Przedstawiciel Kancelarii Senatu uważa, że umowa musi być sporządzona na jednym kawałku papieru, na którym u góry jest napisane „umowa” i na którym znajdują się podpisy obu stron. Kancelaria Senatu uważa, że nie wystarczy wymiana pism w sprawie wykonania określonych prac. Tymczasem według Prawa cywilnego oferta i odpowiedź na ofertę jest zawarciem umowy. Najpoważniejsze transakcje międzynarodowe tak się właśnie odbywają. Dlatego nie mogę się zgodzić ze stanowiskiem prezentowanym przez Kancelarię Senatu.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#AndrzejStelmachowski">Kodeks cywilny dopuszcza do realizowania drobnych transakcji o wartości do 20 mln zł na podstawie umowy ustnej. Jest oczywiste, że musi być odpowiednia dokumentacja świadcząca o przeprowadzeniu takiej transakcji.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#AndrzejStelmachowski">Chciałbym, abyśmy trzymali się zasad określonych w Kodeksie cywilnym. Czasami powstają między nami różnice zdań natury prawnej. W tej sytuacji pani dyrektor A. Bogucka, która jest naszym skarbnikiem czasami w sposób przesadny dostosowuje się do zaleceń kontroli Kancelarii Senatu, gdyż chciałaby, żeby wszystko było jak najbardziej czyste.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#AndrzejStelmachowski">Kiedy ostatnio przyszło nam zapłacić opłaty od zezwoleń budowlanych na budowę szkoły w Grodnie, została w tej sprawie spisana specjalna umowa na jednym kawałku papieru. Moim zdaniem, ta umowa jest zupełnie zbyteczna. Jeżeli mamy rachunek za zezwolenie, to jest jasne, że należy go pokryć bez specjalnej umowy. Pani dyrektor kazała jednak napisać specjalną umowę, co wynikało z zaleceń Kancelarii Senatu.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#AndrzejStelmachowski">Muszę powiedzieć, że tej umowy nie podpiszę nigdy w życiu. Ważnym dokumentem jest rachunek, a nie umowa o pokrycie opłaty za jakieś białoruskie opłaty skarbowe. Mówiąc o tym przedstawiam państwu przykład naszych sporów.</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#AndrzejStelmachowski">W jednym punkcie, co podkreślił pan minister W. Sawicki, dokładnie wykonaliśmy zalecenia pokontrolne. Na każdą pozycję budżetową założyliśmy oddzielną, specjalną kartę. W ten sposób uzyskaliśmy dużą przejrzystość wydatków, co jest ważne także dla nas samych. Mam nadzieję, że pod tym względem w przyszłości będzie wszystko w porządku.</u>
          <u xml:id="u-4.30" who="#AndrzejStelmachowski">Przedstawiłem państwu najważniejsze sprawy. Nie chciałbym państwu zabierać zbyt wiele czasu. Jeżeli zaistnieje potrzeba wyjaśnienia jakiejś kwestii, to służymy naszą pomocą i mamy nadzieję, że znajdziemy uznanie w oczach Komisji przynajmniej w zakresie rozliczenia wydatków budżetowych za ub.r.</u>
          <u xml:id="u-4.31" who="#AndrzejStelmachowski">Chciałbym państwu powiedzieć, że powoli wycofujemy się ze zlecania wykonania części zadań innym jednostkom. Bywa tak, że wspomagamy pewne przedsięwzięcia. Powoli wycofujemy się np. z finansowania bardzo zasłużonej placówki, jaką jest polonijne centrum w Lublinie prowadzone wspólnie przez UMCS i KUL.W tym roku ta placówka była finansowana wprost przez Prezydium Senatu, już bez naszego udziału.</u>
          <u xml:id="u-4.32" who="#AndrzejStelmachowski">Muszę państwu powiedzieć, że z finansowaniem są pewne kłopoty. Co np. zrobić z harcerstwem? Moim zdaniem, harcerstwo powinno być generalnie finansowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Tymczasem Ministerstwo Edukacji Narodowej częściowo przerzuca tę sprawę na nas. Chciałbym, aby w przyszłości sprawa wyglądała tak, że my dofinansowywać będziemy wprost tylko drużyny harcerskie na Wschodzie, w Wilnie, we Lwowie itd. Natomiast finansowanie ZHP czy ZHR w kraju powinno być prowadzone przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-4.33" who="#AndrzejStelmachowski">Rozumiem, dlaczego w tych sprawach jest pewne zamieszanie. Polskie drużyny harcerskie zapraszają pewną liczbę harcerzy ze Wschodu na swoje imprezy i obozy. Myślę, że powinien być tu jeden strumień finansowania. My jako Stowarzyszenie powinniśmy finansować to, co dzieje się poza granicami kraju, także kiedy chodzi o harcerstwo. Myślę, że powoli i ta sprawa się wyjaśni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardGrodzicki">Opinię cząstkową w sprawie omawianego fragmentu budżetu Kancelarii Senatu przedstawia nam Komisja Łączności z Polakami za Granicą. W dniu dzisiejszym reprezentuje ją pan poseł W. Majewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WitMajewski">Sejmowa Komisja Łączności z Polakami za Granicą ma na co dzień kontakt z realizacją wydatków budżetowych związanych z realizacją szeroko określonych zadań w stosunku do Polonii.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WitMajewski">Dla zobrazowania sytuacji chciałbym powiedzieć, że dotacja senacka w 1994 r. praktycznie w całości skierowana jako zadanie zlecone do „Wspólnoty Polskiej” wyniosła ok. 20 centów na Polaka zamieszkałego za granicą. Łączne wydatki państwa na ten cel dochodzą do ok. 1 dolara, jeśli wliczymy w to wydatki ponoszone przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Edukacji Narodowej, Ministerstwo Kultury i Sztuki i wszystkie inne wydatkowane środki.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WitMajewski">Są to więc niezwykle małe sumy w porównaniu do możliwości oddziaływania. W ostatnich latach ze strony środowisk polonijnych kierowane są bardzo intensywnie życzenia, prośby i wystąpienia wobec kraju. Stopniowo oczekiwania Polonii wzrastają. Mówię państwu o tym dlatego, żebyśmy wiedzieli o jakiej skali problemów tutaj mówimy, a także jaka jest skala potrzeb. Można śmiało powiedzieć, że skala potrzeb jest w tej chwili praktycznie niewyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WitMajewski">Komisja Łączności z Polakami za Granicą dwukrotnie zajmowała się tym tematem, tzn. działalnością polonijną prowadzoną w 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#WitMajewski">Posiedzenie w tej sprawie odbyliśmy w dniu 20 kwietnia br. i wczoraj (8 sierpnia). W czasie wczorajszego posiedzenia zastanawialiśmy się nad formułą, która miałaby oceniać te problemy.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#WitMajewski">Jakie rodzą się na tym tle ogólne opinie, które chcielibyśmy zarekomendować Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich?</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#WitMajewski">Po pierwsze - chcielibyśmy powiedzieć, że środki są ciągle niewielkie w porównaniu do narastających potrzeb i zainteresowań. W 1994 r. środki te były bardzo małe. Jak wiemy, w 1995 r. zaprojektowaliśmy wspólnie pewien postęp, który Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów nieco zredukowała. Niemniej jednak pewien postęp był. Liczymy, że tak się będzie działo także w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#WitMajewski">Gdybyśmy sprawdzili intensywność działań Polski w stosunku do Polonii, to na pewno możemy powiedzieć, że intensywność tych działań z roku na rok wzrasta. Coraz więcej jest imprez, kontaktów, inwestycji itd. Jeszcze raz podkreślam, że dalekie jest to od oczekiwań i potrzeb polonijnych.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#WitMajewski">Obserwujemy bardzo dużą aktywizację środowisk polonijnych na Wschodzie. Oczekują one znacznej pomocy ze strony kraju, gdyż same żyją w bardzo trudnych warunkach. Środowiska polonijne na Zakaukaziu i w Gruzji żyją na granicy głodu biologicznego. Nie będę tu mówił o innych ich potrzebach.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#WitMajewski">Z drugiej strony obserwujemy słabnącą aktywność i ofiarność Polonii zachodniej. W naszym odczuciu powinna ona być zasobniejsza w kategoriach indywidualnych. Można jednak powiedzieć, że w stosunku do tego co organizowała i świadczyła dawniej, robi coraz mniej i z coraz mniejszym efektem.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#WitMajewski">Z tych wszystkich względów pomoc państwa polskiego jest w tej sprawie niezbędna. Rozumiem, że nie jest to główne zadanie polskiego podatnika.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#WitMajewski">Aktywność środków przeznaczanych z budżetu państwa na Polonię procentuje w wielu wypadkach wzrostem tych środków poprzez ofiarność społeczną. Można powiedzieć, że do każdego zainwestowanego z budżetu dolara dochodzi kilka dolarów w rezultacie różnego rodzaju działań polonijnych i polskich wokół spraw polonijnych. Tak trzeba widzieć tę sprawę.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#WitMajewski">Oceniając celowość wydatkowania środków zgodną z założeniami ustawy budżetowej, uważamy że wydatki w 1994 r. były w pełni celowe i wydatkowane w słusznych sprawach. W naszej Komisji odbyła się dyskusja, w czasie której stwierdzano, że niektóre zadania można było wykonać inaczej, być może taniej. Chcę jednak powiedzieć, że nie mieliśmy wystarczających dowodów ani możliwości przeprowadzenia postępowań, które mogłyby w pełni udowodnić, że były takie przypadki, w których gospodarność mogłaby być zakwestionowana. W masie realizowanych zadań mogą być kwestionowane bardzo szczegółowe sprawy jednostkowe. Jeśli patrzymy na całość prowadzonej działalności i wydatkowania przydzielonych kwot, na funkcjonowanie całego zespołu „Wspólnoty Polskiej”, który tymi sprawami zawiadywał (zarówno nielicznych pracowników etatowych, jak i licznej grupy społeczników), to muszę stwierdzić, że nasza Komisja na zasadzie konsensu w dniu wczorajszym udzieliła Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska” skwitowania za 1994 r. w zakresie realizowanych zadań.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#WitMajewski">Nasza Komisja bardzo pozytywnie ocenia zmieniający się w ostatnich latach stosunek służb Kancelarii Senatu ds. kontroli dysponowania i zarządzania tymi środkami. Wiemy, że jest to tzw. grosz publiczny. Dysponowanie tymi środkami musi być prowadzone w taki sposób, żeby nie budziło jakichkolwiek wątpliwości. Tu wszystkie sprawy muszą być poza podejrzeniami. Poza podejrzeniami muszą się znaleźć zwłaszcza te pieniądze, które kierowane są do Polonii. Te pieniądze są wielokrotnie oglądane, a efekty ich wydatkowania poddawane są ocenie.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#WitMajewski">W tym sensie działalność pana ministra i zespołu Kancelarii Senatu w ostatnich latach, a zwłaszcza w 1995 r. oceniamy bardzo pozytywnie. Stwierdzono pewne nieprawidłowości w dokumentach formalno-księgowych. Moim zdaniem, nie da się zupełnie uniknąć takich sytuacji przy tego typu działaniach. Nasza Komisja chce w II połowie roku wraz z Komisją senacką i szefem Kancelarii Senatu zająć się tym problemem po to, żeby wypracować bardziej klarowne reguły postępowania umożliwiające uniknięcie tego typu niedociągnięć w przyszłości. Chcielibyśmy, żeby ten bardzo użyteczny proces finansowania budżetowego nie mógł budzić jakichkolwiek podejrzeń od strony formalnoprawnej. Jest oczywiste, że wszelkie zastrzeżenia rzutują na całą ideę wspierania Polonii.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#WitMajewski">Z tych wszystkich względów nasza Komisja w dniu wczorajszym pozytywnie zaopiniowała przeznaczenie, wykorzystanie środków i celowość podjętych działań w ramach dotacji budżetowej w 1994 r. Komisja pozytywnie zaopiniowała działalność służb Kancelarii Senatu i pracę ministra, który tę dotację bezpośrednio nadzorował.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#WitMajewski">Na zakończenie chciałbym państwu przedstawić jeszcze jedną uwagę. Jest to problem, wobec którego niezbędne są przemyślenia środowisk parlamentarnych, choć nie tylko. Sprawa dotyczy także Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, które przygotowuje się do kolejnego zjazdu.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#WitMajewski">Kwestia, którą chcę poruszyć dotyczy tego, że wspieramy działalność kulturalno-oświatową. Jest to główny cel naszych działań. Tak to powinno być i tak to jest.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#WitMajewski">Chcę jednak powiedzieć, że działamy za mało nowocześnie. Powinniśmy podejmować takie działania, aby szczególnie na Wschodzie rozwijać samodzielność i samowystarczalność gospodarczą i finansową środowisk polonijnych. Spójrzmy na sposób działania Niemców w stosunku do niemieckiej mniejszości w Polsce. Prezentowany przez nich sposób myślenia i sposób działania powoduje, że są oni bardziej widoczni wśród mniejszości. Efekty ich działań są widoczne.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#WitMajewski">Musimy przygotować się do działania w czasach, gdy nie zawsze będzie można wspierać pewne działania ze strony polskiej. Jeżeli nie wytworzymy pewnego instynktu samoobrony i samowystarczalności w tych środowiskach, to dotacjami budżetowymi i realizowanymi zadaniami nie rozwiążemy istniejących problemów polonijnych, zwłaszcza na Wschodzie. Ten sposób myślenia przebija się bardzo powoli.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#WitMajewski">Proszę spojrzeć na następującą sprawę. Jedyna działająca w zakresie promowania działalności gospodarczej fundacja polonijna została wyekspediowana spod skrzydeł „Wspólnoty Polskiej”. Co prawda ostatnio marszałek Senatu udzielił wsparcia kongresowi Forum Biznesu Polonijnego, ale w tej chwili jest to głównie organizacja przedsiębiorstw zachodnich. Na Wschodzie nie ma w tej sprawie żadnego przełomu. Chcę państwu powiedzieć, że będziemy o ten przełom walczyć, także w formule dysponowania dotacją budżetową oraz w działaniach „Wspólnoty Polskiej”. Będziemy chcieli zainteresować tą sprawą wszystkich Polaków, którzy kwestiom łączności z Polonią zamierzają się poświęcić w najbliższym czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RyszardGrodzicki">Kwitując to, o czym mówił pan poseł W. Majewski miałbym jedną prośbę. Kiedy zaczną się deliberacje nt. zmian przepisów, o których pan poseł przed chwilą mówił, prosiłbym przynajmniej o zaproszenie przedstawiciela naszej Komisji do udziału w dyskusji. Nie chciałbym żebyśmy byli zupełnie zaskoczeni przekształceniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WitMajewski">Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich zostanie o sprawie poinformowana. Dodam, że chcielibyśmy żeby było to wspólne posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RyszardGrodzicki">Z ramienia naszej Komisji tę część budżetu Kancelarii Senatu pilotuje pan poseł L. Turko, który przedstawi stanowisko w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#LudwikTurko">W ub.r. przy konstrukcji budżetu Kancelarii Senatu po raz pierwszy została użyta taka formuła, że pieniądze przeznaczone na opiekę nad Polakami mieszkającymi poza granicami kraju będące w dyspozycji Kancelarii Senatu są przeznaczone na dotację na realizację zadań państwowych przez jednostki niepaństwowe. Poprzednio te środki były dedykowane imiennie dla „Wspólnoty Polskiej”.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#LudwikTurko">Pomimo to gros pieniędzy przeznaczonych na ten cel zostało jednak postanowione do dyspozycji „Wspólnoty Polskiej”. Pan minister W. Sawicki mówił na ten temat przedstawiając przyczyny tego stanu rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#LudwikTurko">Całość dotacji budżetowej będącej w dyspozycji Kancelarii Senatu wynosiła 68,7 mld zł. Przypomnę, że cały czas mówimy o starych złotych przed denominacją. Ta dotacja stanowiło przeszło 25% wszystkich wydatków Kancelarii Senatu. Budżet Kancelarii Senatu wynosił ok. 248 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#LudwikTurko">Tryb zlecania zadań został uregulowany uchwałą Prezydium Senatu. Stało się to stosunkowo późno, gdyż dopiero 1 września 1994 r. Przyjęty tryb przewiduje zlecanie zadań w drodze porozumienia pomiędzy Kancelarią Senatu a podmiotem niepaństwowym następującego na podstawie odpowiedniej uchwały Prezydium Senatu.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#LudwikTurko">„Wspólnota Polska” wykorzystała ze środków senackich 66,081 mld zł. Lubelski Klub Polonijny otrzymał dotację w wysokości 320 mln zł na sfinansowanie wydawania pisma „Forum Polonijne”.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#LudwikTurko">Ze środków posiadanych w swojej dyspozycji „Wspólnota Polska” przeznaczyła 55 mld zł na działalność programową. 13,7 mld zł przeznaczone zostało na działalność inwestycyjną.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#LudwikTurko">Pan prof. A. Stelmachowski i pan poseł W. Majewski scharakteryzowali podstawowe kierunki działalności merytorycznej „Wspólnoty Polskiej”. Dlatego temat ten potraktuję skrótowo.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#LudwikTurko">Nadzór nad gospodarką finansową przydzielonych dotacji sprawuje Kancelaria Senatu. W ramach tego nadzoru zostało przeprowadzonych kilka kontroli we „Wspólnocie Polskiej”. Chciałbym zwrócić uwagę Komisji na to, że kumulacja działań kontrolnych nastąpiła w ostatnim kwartale 1994 r. i w 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#LudwikTurko">Z materiałów, które miałem do dyspozycji wynika, że pierwsza kontrola nastąpiła dopiero w październiku 1994 r. W ramach nadzoru szef Kancelarii Senatu wystosował do prezesa zarządu „Wspólnoty Polskiej” dwa wystąpienia pokontrolne z opisem stwierdzonych uchybień oraz z zaleceniami i terminami ich usunięcia.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#LudwikTurko">Zalecenia pokontrolne koncentrowały się na zasadach prowadzenia rozliczeń otrzymanych środków przez „Wspólnotę Polską”. Najważniejsze sprawy ujęte w tych zaleceniach dotyczyły niedostatecznego, niezadowalającego sposobu prowadzenia zapisów księgowych na kontach analitycznych, nieprawidłowości w formułowaniu niektórych umów cywilnych zawieranych przez Stowarzyszenie, sposobu rozliczania zaliczek płaconych podwykonawcom na bardzo długie okresy, braku prawidłowego udokumentowania wydatków.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#LudwikTurko">W wyniku tych wystąpień pokontrolnych we „Wspólnocie Polskiej” wprowadzono zmiany sposobu rozliczania środków pozostających w dyspozycji Stowarzyszenia. Założono szczegółową, odrębną dla każdego zleconego zadania ewidencję księgową. Wprowadzono także udoskonalony plan kont.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#LudwikTurko">Kontrola senacka nie ogranicza się tylko do spraw związanych z działalnością prowadzoną przez „Wspólnotę Polską” na szczeblu zarządu głównego. Prowadzone były kontrole w oddziałach terenowych Stowarzyszenia. Na przykład w grudniu 1994 r. została przeprowadzona kontrola w podlaskim oddziale Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. W wyniku tej kontroli wydano także określone zalecenia pokontrolne. Zalecenia te z grubsza pokrywały się ze sprawami, o których już wcześniej mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#LudwikTurko">W marcu br. rozpoczęto dwumiesięczną kontrolę senacką w Stowarzyszeniu, w wyniku której stwierdzono kilka utrzymujących się nieprawidłowości w zakresie prowadzonej księgowości. Nie chcę wchodzić w szczegóły. Chodziło w każdym razie o formy dokumentowania poniesionych wydatków, rozliczania zaliczek i pewnych gwarancji prawnych dotyczących zawieranych umów i ich wykonania pod względem rzeczowym i finansowym.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#LudwikTurko">Na zarządzenia pokontrolne Zarząd Główny Stowarzyszenia odpowiadał, częściowo do nich się dostosowując. Niektóre punkty zaleceń były sporne, co wynikało głównie ze specyfiki zadań i terenu. Pewne rozbieżności w tych sprawach utrzymują się do tej pory, czego świadkami byliśmy w czasie dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#LudwikTurko">Nie czuję się kompetentny, aby rozstrzygnąć kwestię, czy zaliczka jest wydatkiem i należy ją zaksięgować jako wydatek, czy też nie i kiedy należy to zrobić. Uważam, że komisja sejmowa nie jest ciałem, które powinno rozstrzygać tego rodzaju spory o charakterze księgowym.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#LudwikTurko">Nasuwa mi się jedna uwaga natury ogólnej. Po raz ostatni chyba mamy taki komfort, że praktycznie jedynym dysponentem środków będących w gestii Kancelarii Senatu była „Wspólnota Polska”. Poza nią mieliśmy jeszcze do czynienia z drobnym wydatkiem dotyczącym lubelskiego „Forum Polonijnego”.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#LudwikTurko">Otrzymaliśmy w tej sprawie dosyć szczegółowe materiały. W czasie rozmowy z panem ministrem W. Sawickim widziałem dokumentację dotyczącą 1995 r. Jest to duży plik dokumentów. Jest tam już dużo, dużo więcej podmiotów, które otrzymały do realizacji zadania zlecone przez Kancelarię Senatu. Nie wyobrażam sobie żeby można było na posiedzeniu komisji sejmowej dyskutować o sposobie prowadzenia gospodarki i księgowości każdego z tych podmiotów z osobna.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#LudwikTurko">Uważam, że Kancelaria Senatu w trybie nadzoru jest odpowiedzialna za sposób rozliczenia i prowadzenia tej gospodarki. Jeżeli na przedstawionym sprawozdaniu finansowym dotyczącym prowadzenia przez podmiot tej gospodarki widnieje już podpis szefa Kancelarii Senatu, to wówczas komisja sejmowa będzie mogła uznać to sprawozdanie za pewien fakt. Myślę, że dyskutowanie w przyszłości nad kilkudziesięcioma sprawozdaniami finansowymi różnych organizacji mija się z celem.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#LudwikTurko">Oczywiście dla Komisji jest istotne poznanie sposobu wydawania pieniędzy, sposobu prowadzenia nadzoru nad tymi pieniędzmi przez Kancelarię Senatu. Z tego punktu widzenia uważam, że działania, które podjęła Kancelaria Senatu, szczególnie od II połowy 1994 r., zapewniają prawidłowy nadzór i kontrolę nad niemałymi przecież środkami, które są w dyspozycji Kancelarii Senatu. Pomimo utrzymujących się rozbieżności i sporów działania te dają poczucie bezpieczeństwa w zakresie rzetelności i udokumentowania wydatkowanych środków.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#LudwikTurko">Mamy przed sobą szczegółowe rozliczenie zadań prowadzonych przez „Wspólnotę Polską” i Lubelskie Forum Kulturalne. Korzystając z okazji chciałbym zadać kilka pytań oraz przekazać kilka uwag na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#LudwikTurko">Z 66 mld zł, które miała do dyspozycji „Wspólnota Polska” gros zostało przeznaczone na organizację imprez polonijnych. Na ten cel przeznaczono prawie 40 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#LudwikTurko">Chciałbym zadać kilka pytań dotyczących wydawnictw i środków wydanych na nie przez „Wspólnotę Polską”. W sprawozdaniu znajduje się pozycja, z której wynika, że przekazano zaliczkę na słownik rosyjsko-polski i polsko-rosyjski. Ta pozycja zamieszczona jest na str. 45 sprawozdania. Ze sprawozdania nie wynika czy chodziło tu o zakup słownika dla środowisk polskich na Wschodzie, czy też chodziło o opracowanie takiego słownika. Nie jest to dla mnie jasne. Forma zaliczkowania wskazuje raczej na to, że chodziło tu o opracowanie słownika. Jeśli tak się stało, to mam do tego przedsięwzięcia pewną wątpliwość. Jeżeli był to zakup słownika, to do tej pozycji nie ma wątpliwości merytorycznych. Powstaje jednak pytanie, dlaczego zakup realizowany był w formie zaliczki.</u>
          <u xml:id="u-10.22" who="#LudwikTurko">Przez „Wspólnotę Polską” jest wydawany kwartalnik „Ojczyzna-Polszczyzna”. Moja wątpliwość nie dotyczy strony merytorycznej tej działalności. Moje wątpliwości budzi sam tytuł. Jak wygląda sprawa używania tego tytułu z punktu widzenia Prawa autorskiego. Jak ma się ten tytuł do tytułu telewizyjnej audycji prof. Miodka. Program tej audycji nosi dokładnie taki sam tytuł. Czy prof. Miodek nadużywa praw do tytułu, czy też jest odwrotnie. Czy prof. Miodek narusza prawa autorskie? Na pewno ten tytuł jest zarejestrowany. Czy w tej sprawie występuje naruszenie praw autorskich?</u>
          <u xml:id="u-10.23" who="#LudwikTurko">Nie neguję celowości działań tych wydawnictw. Z całą pewnością są one bardzo potrzebne. Ze sprawozdania wynika jednak, że koszt jednostkowy każdego wydawnictwa jest bardzo wysoki. Na 2 tys. egzemplarzy kwartalnika „Ojczyzna-Polszczyzna” wydano 738 mln zł. Oznacza to, że koszt jednostkowy kwartalnika wynosi ok. 360 tys. zł. Jest to koszt olbrzymi. Nie znam tego kwartalnika, ani jego objętości. Faktem jest, że nakład jest nieduży - 2 tys. egzemplarzy. Uważam jednak, że w działalności wydawniczej jest to koszt bardzo duży.</u>
          <u xml:id="u-10.24" who="#LudwikTurko">Podobnie wygląda sprawa dotycząca „Biuletynu Informacyjnego” Stowarzyszenia, ukazujący się w niedużym nakładzie - 1 tys. egzemplarzy. Łączny koszt tego wydawnictwa wynosi przeszło 282 mln zł. Koszt jednostkowy tego wydawnictwa jest bliski 280 tys. zł za 1 egzemplarz.</u>
          <u xml:id="u-10.25" who="#LudwikTurko">Jeśli mówimy o prasie, to chciałbym podzielić się z państwem pewną uwagą. Nie bez kozery podałem państwu wysokość nakładów. Kwartalnik „Ojczyzna-Polszczyzna” ukazuje się w 2 tys. egzemplarzy. Jest to niezwykle potrzebne pismo, przeznaczone głównie dla nauczycieli języka polskiego. Moja uwaga nie miała na celu negowania potrzeby wydawania tego pisma. Jest oczywiste, że Stowarzyszenie powinno także wydawać swój biuletyn informacyjny.</u>
          <u xml:id="u-10.26" who="#LudwikTurko">Moje wątpliwości dotyczą pozycji, która w zasadzie nie dotyczy „Wspólnoty Polskiej”. Kancelaria Senatu przekazała 320 mln zł na wydanie pierwszych dwóch numerów kwartalnika „Forum Polonijne” przez Lubelski Klub Polonijny. Wydaje mi się, że założenia tej organizacji dotyczące wydawania kwartalnika są stanowczo przesadzone. Są one zbyt ambitne. Lubelski Klub Polonijny wydaje „Forum Polonijne” w 15 tys. egzemplarzy. Ta liczba wydaje mi się absolutnie nierealna. Nie mam nic przeciwko temu, żeby taki kwartalnik się ukazywał. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że drukowanie 15 tys. egzemplarzy takiego pisma jest po prostu produkcją makulatury. Moim zdaniem nie jest możliwe, żeby taki nakład się rozszedł. Po prostu taki nakład nie jest potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-10.27" who="#LudwikTurko">Prosiłbym o wyjaśnienie moich wątpliwości. Przy tym wydawnictwie koszt jednostkowy pisma jest niewielki - wynosi ok. 18 tys. zł za 1 egzemplarz. Jest to pismo innego charakteru, zawierające 32 strony formatu A4. Chciałbym również poddać pod państwa rozwagę czy w przyszłości należy utrzymać nakład w tej wysokości. Nie wiem czy znajdzie się 15 tys. rzeczywistych odbiorców tego pisma. Nie chodzi nam przecież o to, żeby gdzieś w klubach polonijnych leżały paczki z tymi pismami. Myślę, że dobrze byłoby wydawać mniej, a lepiej. W tej sprawie uderzył mnie kontrast pomiędzy nakładem „Biuletynu Informacyjnego” Stowarzyszenia i nakładem „Forum Polonijnego”.</u>
          <u xml:id="u-10.28" who="#LudwikTurko">Biorąc pod uwagę to, że za należyte wykorzystanie tych pieniędzy i nadzór nad tym, żeby były one wydatkowane zgodnie z regułami trudnej sztuki księgowości odpowiedzialna jest Kancelaria Senatu, uważam że działania podjęte w tym względzie przez Kancelarię Senatu stwarzają poczucie bezpieczeństwa finansowego.</u>
          <u xml:id="u-10.29" who="#LudwikTurko">W tej sytuacji chciałbym zgłosić wniosek o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu Kancelarii Senatu w zakresie wydatkowania środków przeznaczonych na opiekę nad Polonią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RyszardGrodzicki">Chciałbym zapytać panią senator czy senacka Komisja Regulaminowa miała jakieś uwagi do wykonania budżetu Kancelarii Senatu w 1994 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#DorotaKempka">Komisja Regulaminowa odbyła dyskusję w sprawie przyjęcia sprawozdania z wykonania budżetu Kancelarii Senatu za 1994 r. Tak jak uprzedzałam na wczorajszym posiedzeniu, chciałabym nieco dłużej zatrzymać się nad sprawami dotyczącymi „Wspólnoty Polskiej”.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#DorotaKempka">Nasza Komisja przyjęła do wiadomości sprawozdanie z wykonania zadań przez „Wspólnotę Polską”. W dyskusji podkreślono trzy sprawy. Dwa problemy są bardzo pozytywne. Mówił już na ten temat pan poseł W. Majewski i pan poseł L. Turko. Sprawa dotyczy całej działalności merytorycznej prowadzonej przez „Wspólnotę Polską”.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#DorotaKempka">W swojej dyskusji bardzo mocno podkreślaliśmy to, co jest robione na rzecz Polaków zamieszkujących poza granicami kraju, a szczególnie na rzecz dzieci i młodzieży oraz nauczycieli zajmujących się prowadzeniem szkół na Wschodzie.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#DorotaKempka">W tym zakresie na pewno należą się Stowarzyszeniu słowa uznania i podziękowania. Również bardzo pozytywnie oceniliśmy działalność, którą „Wspólnota Polska” prowadzi w zakresie inwestycji, dotyczących szczególnie budowy szkół i domów polskich.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#DorotaKempka">Pewien niepokój wśród członków naszej Komisji wywołały sprawy formalne dotyczące rozliczeń finansowych oraz zaliczek wypłacanych poszczególnym kontrahentom w 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#DorotaKempka">Szczególnie niepokoi nas to, że podejmowane są decyzje o wypłacie kolejnej zaliczki, podczas gdy poprzednio pobrana zaliczka nie została jeszcze rozliczona. Trzeba przyznać, że były to nieliczne przypadki, ale jednak się zdarzały.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#DorotaKempka">Zwracaliśmy również uwagę na to, że nie powinny być wypłacane zaliczki bez określenia terminu realizacji zadań.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#DorotaKempka">Komisja nasza bardzo pozytywnie ocenia pracę Kancelarii Senatu w zakresie kontroli i nadzoru finansowego nad działaniami podejmowanymi przez „Wspólnotę Polską”. Uważamy, że rozporządzenia wydane pod koniec 1994 r. i na początku 1995 r. gwarantują nam, że wszystkie sprawy formalno-finansowe będą w pełni egzekwowane ze strony służb Kancelarii Senatu.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#DorotaKempka">Stwierdzam, że nasza Komisja przyjęła do wiadomości sprawozdanie z działalności Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” za 1994 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy Najwyższa Izba Kontroli ma jakieś uwagi do przedstawionego sprawozdania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KrystynaSzajdakowska">Nie mamy uwag. Mam jednak pewne sprostowanie. Kontrola, o której wspomniał pan prezes A. Stelmachowski odbyła się w roku poprzednim i dotyczyła 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#KrystynaSzajdakowska">Uważam, że nie należy w dniu dzisiejszym referować tej sprawy, gdyż przedmiotem dyskusji jest działalność w 1994 r., a nie 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#KrystynaSzajdakowska">Ponieważ nie kontrolowaliśmy Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, więc nie mogę się wypowiedzieć w sprawie prowadzonej przez Stowarzyszenie działalności. Chciałam tylko odnotować, że NIK z satysfakcją stwierdza, że nastąpiło zwiększenie nadzoru nad wydatkowaniem środków z budżetu państwa przekazanych „Wspólnocie Polskiej” przez Kancelarię Senatu. Było to zgodne z naszymi wnioskami z poprzedniego roku.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#KrystynaSzajdakowska">Na szczególną uwagę zasługuje wydanie przez szefa Kancelarii Senatu we wrześniu 1994 r. zarządzenia, które reguluje zasady zlecania zadań państwowych jednostkom niepaństwowym. Są to przepisy podstawowe, które porządkują te sprawy. Ten fakt odnotowujemy z dużą satysfakcją. Satysfakcję budzi również to, że Kancelaria Senatu kontroluje finanse Stowarzyszenia. Rozumiemy, że kontrole będą kontynuowane, a nadzór Kancelarii Senatu zostanie zwiększony.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#KrystynaSzajdakowska">Uważamy, że jest to niezbędne w sytuacji dysponowania środkami z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#KrystynaSzajdakowska">Generalnie oceniamy pozytywnie działalność Kancelarii Senatu. Prosimy tylko o kontynuowanie tego co jest dobre w prowadzonej działalności, nie tylko w zakresie kontroli, ale także sprawdzania czy zalecenia pokontrolne zostały wykonane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy Ministerstwo Finansów ma jakieś uwagi w tej sprawie? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#RyszardGrodzicki">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos lub zadać pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszSławecki">Chciałbym przedstawić pewien wniosek, który kieruję do pana prof. A. Stelmachowskiego.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#TadeuszSławecki">Wiemy, że istnieją pewne kłopoty dotyczące realizacji zadań inwestycyjnych na Wschodzie. Szczególnie dotyczy to Białorusi, a konkretnie szkoły w Grodnie.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#TadeuszSławecki">Uważam, że w tej sprawie nie zrobiliśmy wspólnie wszystkiego, co było możliwe do zrobienia.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#TadeuszSławecki">Często współpracuję z Biurem Stosunków Międzyparlamentarnych Kancelarii Senatu. Podam państwu następujący przykład. W ub.r. odbyły się dwa spotkania delegacji na dość wysokim szczeblu. Była to wizyta przewodniczącego Rady Najwyższej pana Griba w naszym parlamencie oraz wizyta pana marszałka A. Struzika w Mińsku.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#TadeuszSławecki">Odbywa się wiele wyjazdów wysokich delegacji w ramach prac grupy polsko-białoruskiej i białorusko-polskiej. Jako ciekawostkę podać państwu, że szefem grupy białorusko-polskiej w parlamencie białoruskim jest obecny konsul w Białymstoku Sierniow.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#TadeuszSławecki">Jako przewodniczący delegacji, przygotowując się do wyjazdu na Wschód zapoznawałem się z materiałami otrzymanymi z Ministerstwa Spraw Zagranicznych i z Sejmu. Muszę stwierdzić, że w żadnym z tych materiałów nie natknąłem się na problem dotyczący budowy szkoły polskiej w Grodnie. O tym problemie dowiedziałem się dopiero na miejscu.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#TadeuszSławecki">W związku z tym zachęcam Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” do nawiązania w tym zakresie bardziej ścisłej współpracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RyszardGrodzicki">Uważam, że należałoby także nawiązać współpracę z grupami bilateralnym.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#RyszardGrodzicki">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#RyszardGrodzicki">Jeśli nie, to może sam zadam jeszcze pytanie. Zawsze kłóciłem się o sprawy harcerstwa. W piśmie prezesa A. Stelmachowskiego na str. 2 jest mowa o jednej z organizacji harcerskiej, która nie dokonała rozliczeń. Czy można byłoby rozszyfrować tę organizację. Skrót nazwy podany w piśmie nie pozwala na jednoznaczną identyfikację tej organizacji harcerskiej.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#RyszardGrodzicki">Mam również kilka drobnych uwag. Nastąpił ogromny krok naprzód w zakresie porządkowania gospodarki finansowej w stosunku do 1993 r. Trzeba to odnotować z satysfakcją.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#RyszardGrodzicki">Myślę, że jest to głównym powodem spokojnego przebiegu dzisiejszej dyskusji, w porównaniu z ubiegłoroczną dyskusją na ten temat. Niewątpliwie jest to duży sukces. Za to wypada podziękować.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#RyszardGrodzicki">W wypowiedziach pana posła L. Turko i pana posła T. Sławeckiego pojawiły się problemy merytoryczne.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#RyszardGrodzicki">Jak zrozumiałem z przedstawionych dokumentów, w ramach prowadzonej polityki, mającej na celu wzmocnienie więzi z krajem prowadzi się zakupy anten satelitarnych. Dzisiaj rano zapoznałem się z programem obu telewizji transmitowanych przez satelitę. Są to programy Telewizja Polonia i Polonia 1. Obie stacje rozpoczynają emisję dość późno, a kończą na tyle późno w warunkach polskich, że odbiór tych programów w Kazachstanie (dokąd podobno sięga zasięg satelity) jest praktycznie żaden.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#RyszardGrodzicki">Jeżeli program rozpoczyna się o godz. 7 rano czasu polskiego, to tam jest już na pewno 11. Jeżeli program kończy się o 12 w nocy, to tam jest dopiero 6 rano. W tej sytuacji nikt tych programów nie ogląda.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#RyszardGrodzicki">Jeżeli zaczyna się publiczne pieniądze wydawać na inwestycje związane z przekazywaniem informacji i oddziaływania w ten sposób na Polonię, to - moim zdaniem - należałoby porozumieć się z tymi stacjami i zasugerować im zmianę czasu emisji. Oczywiście, jeśli to mają być programy adresowane do Polonii na Wschodzie. Chyba, że są to programy adresowane tylko do Polonii na Zachodzie. Słyszałem, że któraś z tych stacji ma ambicje, aby jej program był odbierany w Ameryce. Być może jest to niezwykle ważne, ale patrząc na tę sprawę z racjonalnego punktu widzenia proponowałbym nawiązać kontakty z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji, która ma w tym zakresie pewną władzę lub z zarządem spółki Telewizja Polska S.A., aby przewartościowała swoje założenia w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejStelmachowski">Pierwszy blok pytań dotyczył spraw związanych z wydawnictwami. Chciałbym powiedzieć, że w zakresie wydawnictw następuje pewien podział funkcji. Jak wspomniał już wcześniej pan minister W. Sawicki, w tej chwili ożywiła swą działalność rządowa Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejStelmachowski">W tej chwili mamy taki oto podział. Sprawy mass mediów oraz tzw. kanonu bibliotecznego przejmuje ta fundacja. My utrzymujemy swą pomoc już tylko dla tych gazet, które są organami organizacji polskich, w ramach generalnej pomocy organizacjom polskim.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejStelmachowski">W związku z tym z niektórych spraw powoli się wycofujemy. Podjęta została decyzja zarządu, że nie będziemy sami wydawać kwartalnika „Ojczyzna-Polszczyzna”. Będziemy tylko kupowali pewną liczbę gotowych egzemplarzy.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#AndrzejStelmachowski">W tym miejscu chciałbym wtrącić maleńką uwagę. Proszę pamiętać o tym, że dane w sprawozdaniu podane są w skali rocznej. W związku z tym koszty wydania trzeba podzielić przynajmniej przez 4 nakłady. Wtedy zupełnie inaczej można wyliczyć koszt jednostkowy tych wydawnictw. Na przykład koszt jednostkowy „Biuletynu Informacyjnego” Stowarzyszenia otrzymamy dzieląc kwotę zawartą w sprawozdaniu przez 10 nakładów. Tyle numerów biuletynu ukazało się w ciągu roku. Z naszych wyliczeń wynika, że koszt 1 egzemplarzy nie jest w tej sytuacji aż tak duży.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#AndrzejStelmachowski">Pytano o zaliczkę przeznaczoną na słownik polsko-rosyjski. Rzeczywiście wypłaciliśmy taką zaliczkę ze względu na to, że sprawa załatwiana była z wydawnictwem Polartisz, którego właścicielem my jesteśmy. Przy tej okazji powiem, że to wydawnictwo się likwiduje. Nie widzimy potrzeby, ani możliwości ciągnięcia tej sprawy dalej.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#AndrzejStelmachowski">Słownik został wydrukowany. W chwili obecnej znajduje się on w fazie dystrybucyjnej. Stało się jednak tak, że został wydrukowany w tym roku. Myślę, że takie sprawy nie powinny zdarzać się w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#AndrzejStelmachowski">Pan poseł R. Grodzicki mówił o sprawach związanych z telewizją. Telewizja jest największym skarbem w zakresie możliwości oddziaływania. Wielokrotnie mówiłem o tym, że lekkomyślnie odcięliśmy się od prasy, a zwłaszcza od prasy na Wschodzie. Miesięcznik „Polsza” wychodził na terenie b. Związku Radzieckiego w nakładzie 300 tys. egzemplarzy. W tej chwili miesięcznik ten już nie istnieje. Gazety polskie, które w przeszłości można było kupić na terenie b. Związku Radzieckiego prawie w każdym kiosku, w tej chwili są praktycznie niedostępne.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#AndrzejStelmachowski">W związku z tym telewizja odgrywa olbrzymią rolę, podobnie zresztą jak i radio.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#AndrzejStelmachowski">Nasze działania zmierzają w dwóch kierunkach. Po pierwsze - prowadzimy działalność nękającą. Utrzymujemy stały kontakt z władzami telewizji. Ciągle na nie naciskamy i namawiamy na to i owo.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#AndrzejStelmachowski">Druga sprawa dotyczy implementacji. W tej chwili robi się na terenie Niemiec ogromne wysiłki, żeby wejść do kabla. Tylko to gwarantuje szerszy odbiór. Częściowo, w niektórych landach się to udało. Wspólnie z miejscowymi organizacjami polonijnymi staramy się o to, żeby uzyskać dostęp do kabla w kolejnych landach. Prowadzimy w tej sprawie olbrzymią liczbę rozmów.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#AndrzejStelmachowski">Równolegle prowadzimy działania zmierzające do uruchomienia audycji polskich w miejscowym radiu i telewizji. W tej chwili takie polskojęzyczne audycje nadawane są nieregularnie m.in. w Kazachstanie. Podobna sytuacja jest na Ukrainie, np. w Żytomierzu.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#AndrzejStelmachowski">Chcielibyśmy zwiększyć liczbę audycji polskojęzycznych. Sprawa ta znajduje się w profilu działania Stowarzyszenia. Nie ma to swojego odzwierciedlenia w sprawozdaniu, gdyż sprawa nie ma swojego wyrazu finansowego. Działania te prowadzone są metodą, która nie pociąga za sobą bezpośrednich wydatków z Polski.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#AndrzejStelmachowski">Takich działań prowadzonych przez Stowarzyszenie, które nie mają swego wyrazu finansowego jest dużo.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#AndrzejStelmachowski">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi pana posła W. Majewskiego. Mamy pełną świadomość tego, że zamiast ryby należy dawać wędkę, aby w ten sposób pobudzić świadomość gospodarczą. W tej chwili realizujemy jeden taki program, który nie był prowadzony w 1994 r. Dotyczy on br. i roku przyszłego. Jest to program utworzenia strefy żywicielskiej wokół miasta Wilna. Chodzi nam o pobudzenie rolników - głównie Polaków - mieszkających na Wileńszczyźnie do podjęcia produkcji w zakresie warzywnictwa i sadownictwa.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#AndrzejStelmachowski">Sprawa ta wymaga utworzenia szerszego programu. Zmobilizowaliśmy już do działań trochę ludzi w Polsce. Jest to głównie SGGW, oba instytuty w Skierniewicach oraz wielu ludzi dobrej woli. Prowadzimy rozmowy z władzami litewskimi, bo ten program musi mieć szerszy zakres. Sprawa wymaga uruchomienia marketingu i przetwórstwa rolno-spożywczego. Wydaje mi się jednak, że warto to zrobić.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#AndrzejStelmachowski">Jeżeli nasi rolnicy na Wileńszczyźnie będą mieli taką pozycję, jak podwarszawscy badylarze, to będziemy mogli spać spokojnie. Jest to sprawa, której nie załatwimy w ciągu jednego roku. Takie działania będą jednak podejmowane.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#AndrzejStelmachowski">Pan poseł T. Sławecki wspomniał o zbyt słabych kontaktach z grupami międzyparlamentarnymi. Biorę sobie tę wypowiedź do serca.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#AndrzejStelmachowski">Mam jednak wielką prośbę, aby „Wspólnota Polska” otrzymywała informację o tym, że grupa parlamentarzystów wybiera się z wizytą do danego kraju. Zazwyczaj o tym nie wiemy.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#AndrzejStelmachowski">Tę propozycję przyjmuję z wielką radością i obiecuję, że będziemy to robić. Jeżeli będziemy mieli jakieś kłopoty, jak np. w Grodnie, to zawczasu postaramy się o tym poinformować właściwą komisję sejmową. Myślę, że informacja taka powinna być kierowana do Komisji ds. Łączności z Polakami za Granicą, która mogłaby wykorzystać wszystkie możliwości poselskich nacisków.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#AndrzejStelmachowski">Tyle chciałbym powiedzieć w ramach odpowiedzi. Chciałbym obiecać jeszcze jedną sprawę. Wszystkie kwestie, które mogą budzić wątpliwości, np. kwestia zaliczek, dotyczy w zasadzie jedynie właściwego ustawienia formalno-księgowego. Chcę państwu powiedzieć, że jako Stowarzyszenie dokładamy do prowadzonej działalności znaczne kwoty zdobyte poza dotacjami budżetowymi. Nie ma przecież nic prostszego niż zarachowanie tych zaliczek ze środków pochodzących z funduszy własnych, a nie z funduszy otrzymanych z Kancelarii Senatu. To dałoby się zrobić w sposób bardzo prosty.</u>
          <u xml:id="u-18.20" who="#AndrzejStelmachowski">Znam energię naszej pani skarbnik. Ona na pewno to zrobi. Pod tym względem okropnie na nas naciska. Zaprowadziła jednak dużo porządku w dokumentacji księgowej.</u>
          <u xml:id="u-18.21" who="#AndrzejStelmachowski">Pan poseł R. Grodzicki pytał, która z organizacji harcerskich nie rozliczyła się z pobranej zaliczki. Szczerze powiem, że nie wiem. Tak samo nie wiem, jak jest z prawem do używania tytułu „Ojczyzna-Polszczyzna”. Po prostu tego nie wiem. Na razie nikt w tej sprawie nie zgłaszał pretensji.</u>
          <u xml:id="u-18.22" who="#AndrzejStelmachowski">Na temat zaległości organizacji harcerskiej odpowiedzi udzieli pani skarbnik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AgnieszkaBogucka">Tą organizacją jest Związek Harcerstwa Polskiego. Jedna z podwarszawskich drużyn ZHP otrzymała zaliczkę na zorganizowanie obozu harcerskiego, a dokładniej mówiąc na sfinansowanie pobytu harcerzy ze Wschodu. Niestety, stało się tak, że osoba pobierająca zaliczkę zniknęła. Kwatera Główna ZHP zajęła się tą sprawą i obiecała, że ją wyjaśni. W ramach zaliczki pobrano kwotę 25 mln zł. Tę kwotę zablokowaliśmy w ramach tegorocznych dotacji dla ZHP przekazywanych na podstawie zawartej umowy w sprawie finansowania instruktażu harcerskiego na Wschodzie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AgnieszkaBogucka">W ramach anegdoty wypowiem się nt. „Ojczyzny-Polszczyzny”, gdyż nie chodzi tu o sprawy poważne. Dwóch panów profesorów jest w sporze ideowym. Każdy z nich twierdzi, że w tym samym czasie niezależnie od drugiego wpadł na pomysł takiego tytułu. Jest to pan prof. Miodek i pan prof. Podgórski, polonista z Warszawy. Sprawa nie weszła na drogę sporu sądowego. Dlatego na razie możemy spać spokojnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy mają państwo jeszcze jakieś pytania? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#RyszardGrodzicki">Rozumiem, że w tej części sprawozdania Kancelarii Senatu przychylilibyśmy się do wniosku posła sprawozdawcy i opinii Komisji ds. Łączności z Polakami za Granicą. Wykonanie budżetu za 1994 r. przez Kancelarię Senatu w części dotyczącej Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” zaopiniowalibyśmy pozytywnie, odnotowując fakt, iż w uwarunkowaniach rozliczeń księgowo-finansowych nastąpił znaczny postęp.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#RyszardGrodzicki">Pozostało nam skwitowanie sprawozdania Kancelarii Senatu w całości. Po wczorajszym posiedzeniu Komisji w sprawie wykonania budżetu Kancelarii Sejmu ciśnie mi się na usta pewne pytanie dodatkowe.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#RyszardGrodzicki">Jest to problem dotyczący współpracy i wykorzystania służb obsługujących budynki przez Kancelarię Senatu. Z wypowiedzi, którą słyszeliśmy rano wynikało, że Kancelaria Senatu zleca wykonanie pewnych prac na zewnątrz. W Kancelarii Sejmu istnieje własna baza remontowa, która jest gotowa do wykonywania tych czynności. Tym ludziom płaci się niezależnie od tego czy pracują, czy nie. Czy mógłbym prosić o wyjaśnienie tej sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechSawicki">W tej sprawie występuje kilka problemów.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WojciechSawicki">Na ogół poważniejsze prace remontowe przeprowadzane są w tym samym terminie w Sejmie i w Senacie. Po prostu wykorzystujemy okres przerwy w pracach obu Izb. Ten termin zazwyczaj się zbiega.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#WojciechSawicki">Po drugie mogę powiedzieć, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Kancelaria Sejmu stawała do przetargów, które musimy ogłaszać zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych na wykonanie każdej z prac prowadzonych w Senacie. Takie przetargi są ogłaszane. Są one ogłaszane zgodnie z ustawą. Służby techniczne Kancelarii Sejmu mogą stawać do tego przetargu. Nie wiem czy go wygrają. Jest to sprawa otwarta. Być może tak.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#WojciechSawicki">Formalnie rzecz biorą muszę właśnie tak odpowiedzieć. Są to odrębne instytucje. Jesteśmy związani ustawą o zamówieniach publicznych. Obowiązuje nas tryb tej ustawy. Nie mamy do końca pełnej swobody wyboru kontrahenta.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#WojciechSawicki">Ponadto przy wyborze kontrahenta kierujemy się rachunkiem ekonomicznym. Rozumiem, że Kancelaria Sejmu też to robi. Są to dwie odrębne instytucje mające odrębne budżety.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#WojciechSawicki">Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, w której służby techniczne Kancelarii Sejmu opłacane z budżetu Kancelarii Sejmu, w całości wykonują te prace dla nas na koszt Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#WojciechSawicki">Nie jest to sprawa tak prosta i oczywista. Poważnym problemem jest kwestia dwóch odrębnych budżetów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#RyszardGrodzicki">W opinii przedstawicieli Kancelarii Sejmu sprawa ta jest formułowana w ten sposób, że zarządcą całego terytorium jest Kancelaria Sejmu. W związku z tym ponosi ona wszystkie koszty związane z eksploatacją budynków, remontami itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechSawicki">Mówimy w tej chwili o dwóch różnych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WojciechSawicki">Jeżeli poruszyliśmy już kwestie dotyczące zarządu, to chciałbym powiedzieć, że jest to sprawa trudna, nie taka prosta i niezbyt oczywista. W księgach znajdujących się w urzędzie rejonowym istnieje wpis stwierdzający, że zarząd nad tymi działkami prowadzi Kancelaria Sejmu. Ten wpis jest jednak nieudokumentowany. Strona formalna zarządu nad całą działką, na której znajdują się budynki parlamentu nie jest jasna i do końca nie jest załatwiona.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WojciechSawicki">Nie chcę powiedzieć, że może tak się zdarzyć, iż kiedyś ktoś nas stąd wyeksmituje. Mamy jednak wraz z ministrem M. Granieckim taką świadomość. W tej chwili pracujemy nad znalezieniem rozwiązania tej sprawy. Być może zaproponujemy nawet ustawowe rozwiązanie problemu zarządu i własności tego terenu, na którym znajduje się parlament. Istnieje między nami uzgodnienie, w ramach którego Kancelaria Senatu nie rości pretensji do sprawowania formalnego zarządu nad tym terenem. Takie uzgodnienia podjęliśmy wspólnie z ministrem M. Granieckim.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#WojciechSawicki">W ramach prowadzonych prac będziemy dążyli do tego, żeby nie rozdrabniać i nie rozbijać oraz żeby zarząd nad całością tego terenu przypadał Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#WojciechSawicki">Wychodząc trochę dalej, być może nawet zbyt daleko do przodu, już od jakiegoś czasu prowadzimy nad tym wspólne prace, gdyż w świetle postanowień Komisji Konstytucyjnej powinny nadal istnieć dwie izby parlamentu. Sprawa ta wymaga jednak jeszcze formalnego potwierdzenia. Mam nadzieję, że wkrótce to nastąpi.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#WojciechSawicki">Jeżeli to nastąpi, to byłoby dobrze, żeby w przyszłości Senat miał jednak swoją odrębną siedzibę. Jak państwo dobrze wiedzą, my tu się nie mieścimy. Pracujemy nad tym żeby właśnie tak było, żeby Senat miał odrębną, własną siedzibę w pobliżu.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#WojciechSawicki">Wtedy problem zarządu i sporów między nami przestałby istnieć. Z tego powodu nie toczymy w tej chwili sporu między Kancelarią Sejmu i Kancelarią Senatu o to, kto ma formalnie być zarządcą tego terenu.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#WojciechSawicki">Odpowiedzialność za dostawę tzw. mediów, czyli ciepła, wody i elektryczności w całości leży po stronie Kancelarii Sejmu także w odniesieniu do budynków zajmowanych przez Senat. Dotyczy to nie tylko odpowiedzialności, ale także kosztów.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#WojciechSawicki">Te koszty zamieszczane są w budżecie Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#WojciechSawicki">Jeżeli mówimy o remontach prowadzonych przez Kancelarię Senatu, to one nigdy nie były, nie są i nie sądzę żeby miały być w przyszłości finansowane przez Kancelarię Sejmu. Są to remonty prowadzone w części pomieszczeń zajmowanych przez Kancelarię Senatu. Nie chcę powiedzieć, że jest to część zarządzana przez Kancelarię Senatu. Powiedzmy, że jest to część administrowana przez Kancelarię Senatu. Koszty tych remontów zawsze są uwzględniane w projekcie naszego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#WojciechSawicki">Nie ma takich sytuacji, że w ramach posiadanego budżetu Kancelaria Sejmu pokrywa nasze koszty. Koszty prowadzonego w tej chwili remontu w długim korytarzu, gdzie mieszczą się komisje senackie, są w całości pokrywane z naszego budżetu. Tak właśnie te sprawy wyglądają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RyszardGrodzicki">Dziękuję za te wyjaśnienia.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#RyszardGrodzicki">W związku z tym możemy już przystąpić do formalnego głosowania wniosku o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu przez Kancelarię Senatu w 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#RyszardGrodzicki">Proponuję, abyśmy w naszym sprawozdaniu umieścili uwagę, którą zgłosiła Najwyższa Izba Kontroli, gdyż w 1994 r. koszty energii nie były rozliczane w taki sposób, jak powinny być rozliczone. Tę sprawę Najwyższa Izba Kontroli podkreśliła w swoim sprawozdaniu. Uważam, że powinniśmy wprowadzić do naszego sprawozdania taką wzmiankę stwierdzając, że sytuacja dotyczyła stanu zastanego. W tej chwili ten stan został już zmieniony, ale w 1994 r. taki sposób rozliczeń był kontynuowany. Ponadto proponuję, aby zamieścić w naszym sprawozdaniu pozytywną opinię o wzmocnieniu nadzoru i kontroli nad działalnością na rzecz Polaków zamieszkałych za granicą.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#RyszardGrodzicki">Czy pan poseł sprawozdawca chciałby coś dodać w tej sprawie? Jeśli nie to, możemy uznać, że właśnie w ten sposób byłaby skonstruowana nasza opinia o wykonaniu budżetu przez Kancelarię Senatu.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#RyszardGrodzicki">Kto z państwa jest za przyjęciem takiej opinii?</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#RyszardGrodzicki">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu w 1994 r. przez Kancelarię Senatu.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#RyszardGrodzicki">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawach różnych?</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#RyszardGrodzicki">Jeśli nie, to chciałbym tylko przypomnieć, że o godz. 12,30 odbędzie się kolejne posiedzenie Komisji w sali 301. Będzie to posiedzenie zamknięte.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#RyszardGrodzicki">Na tym zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>