text_structure.xml 92.9 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardGrodzicki">Wznawiamy obrady, proponuję, abyśmy powrócili do prac nad treścią ustawy o prawach i obowiązkach posłów i senatorów. Wczoraj - jak państwo pamiętają - uzgodniliśmy, że dziś kończymy pierwsze czytanie wewnątrzkomisyjne. Po zredagowaniu całości treści projektu będzie on państwu przesłany na adresy domowe i po przerwie wakacyjnej, już z pewnym dystansem, powrócimy do sformułowań zawartych w projekcie. Podejmiemy działanie, aby w trakcie pierwszego sierpniowego posiedzenia wykonać formalnie inicjatywę ustawodawczą. Wówczas projekt poddany byłby pierwszemu czytaniu na posiedzeniu Sejmu i uruchomić można by dalsze prace związane z tą ustawą.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RyszardGrodzicki">Czy mają państwo uwagi do tytułu rozdz. 5? Rozumiem, że nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#RyszardGrodzicki">Art. 24. Jak państwo pamiętają, w dniu wczorajszym art. 24 wzbudził pewne kontrowersje. Proszę zwrócić uwagę, że uposażenie jest odpowiednikiem dotychczasowego ryczałtu. W normalnym układzie - jest odpowiednikiem wynagrodzenia za pracę. Stąd uposażenie może pojawić się z momentem złożenia ślubowania, nie wcześniej. Być może sformułowanie na ten temat powinno być w ust. 1 zawarte. Jeśli poseł nie złoży ślubowania, nie może wykonywać mandatu. Trudno więc mówić o tym, że należy mu się jakiekolwiek uposażenie. Czy mają państwo jakieś inne uwagi do ust. 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzNowak">Może napisać, żeby była jasność, że „posłom i senatorom w okresie sprawowania mandatu, licząc od złożenia ślubowania, przysługuje odpowiednio uposażenie poselskie lub senatorskie...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardGrodzicki">W trakcie pierwszego posiedzenia składa się ślubowanie, to przecież, jeśli pojawi się po pół roku, nie zapłaci mu się wstecz. Jest jeszcze inny problem. Można wyobrazić sobie sytuację, że uposażenie wypłaca się od momentu ogłoszenia wyników wyborów. Tylko że wówczas znacznie rozszerzylibyśmy. Proszę jednak pamiętać, że ryczałty w tej kadencji były wypłacane właśnie w takiej konwencji. Nawet nie od dnia ogłoszenia wyników, tylko od dnia wyborów. Prezydium Sejmu przyjęło taką interpretację, ale dotyczyło to ryczałtów na biura. Działo się to w myśl założenia, że posłowie podjęli już jakieś działania, właśnie jako posłowie. Miesięczny okres wyczekiwania stawia posłów - szczególnie tych, którzy poprzednio byli posłami i są bez zatrudnienia, a skończyła się im wypłata zasiłków za okres 3-miesięczny - w sytuacji pozostawania bez środków do życia. To jest fakt, zwłaszcza przy dotychczasowej praktyce zwoływania Sejmu w ostatnim momencie przed upływem konstytucyjnego terminu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#SergiuszKarpiński">Może być sytuacja tego typu, że komuś, kto był posłem, otrzymał rodzaj odprawy i ponownie został posłem, mogą nałożyć się okresy, za które otrzymuje wypłaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardGrodzicki">Przy aktualnym okresie czasu trwania kampanii wyborczej jest to raczej niemożliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#GwidonWójcik">Jeżeli upływa kadencja, przysługuje odprawa jednomiesięczna. Jeśli kadencja jest przerwana, to przysługuje 3-miesięczna odprawa. Jest małe prawdopodobieństwo, żeby nałożyły się wypłaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RyszardGrodzicki">W tej drugiej sytuacji jest raczej właśnie problem przeżycia tego czwartego miesiąca. Czy pan profesor skłaniałby się do liczenia uposażenia od pierwszego posiedzenia Sejmu, bez względu na łożenie ślubowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZdzisławJarosz">Myślę, że sytuacja zależeć będzie od tego, czy jest normalny upływ kadencji, czy też nie. Myślę, że powinniśmy pozostać przy pierwotnym sformułowaniu, bo ono jest najbardziej pośrednie, między skrajnymi. Ktoś może rzeczywiście np. nie złożyć ślubowania, fizycznie go nie ma. Można tu odwołać się do potrąceń za nieobecność. Natomiast przy normalnym upływie kadencji możliwe jest nałożenie się okresów, za które pobrali wypłaty posłowie sprawujący mandat przez dwie kadencje. Nie wiem, czy to coś załatwi, ale może sformułować by tak: „...w okresie sprawowania mandatu, od pierwszego posiedzenia Sejmu przysługuje odpowiednie uposażenie, wypłacane miesięcznie od dnia złożenia ślubowania”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RyszardGrodzicki">Nie wiem, czy klucz nie tkwi tutaj w zwrocie „sprawowanie mandatu”. Sprawować mandat można od złożenia ślubowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WandaSokołowska">Chciałam tylko zwrócić uwagę na to, że prezydent, który może zwołać posiedzenie, na którym posłowie składają ślubowanie, może to zrobić już na obrzeżach następnego miesiąca. Jeżeli założymy, że jest to poseł, który został wybrany i rezygnuje z pracy, bo np. jest nauczycielem i nie może sobie jakoś tej pracy zagwarantować, to przez całe 30 dni zostaje bez poborów.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WandaSokołowska">Jesteśmy tak dokładni, że liczymy pobory od momentu złożenia ślubowania. A jeżeli ktoś będzie chory po wyborach? Może być w szpitalu i złożyć ślubowanie dopiero po 2 miesiącach od pierwszego posiedzenia. Takie sytuacje zdarzają się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarianMarczewski">Są sytuacje, były także teraz, że poseł po wyborze podejmował szereg czynności: przyjeżdżał do Warszawy, spotykał się w różnych sprawach (przecież wyniki zostały ogłoszone). Poseł nie złożył ślubowania, ale już wykonywał czynności, a zostaje pozbawiony gratyfikacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#SergiuszKarpiński">Rozumiem, że prawo do uposażenia następuje z chwilą zawieszenia stosunku pracy. Trzeba wystąpić do macierzystego zakładu o urlop bezpłatny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RyszardGrodzicki">Jest w projekcie wariant, który nie wiąże prawa posła do uposażenia z zaprzestaniem działalności gdzie indziej.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#RyszardGrodzicki">Może w tej chwili zostawmy ten problem. Będziemy o nim jeszcze nie raz dyskutować. Pamiętajmy, że jest do rozstrzygnięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZdzisławJarosz">Może spróbować dać delegację dla Prezydium Sejmu do pewnej indywidualizacji w pewnych szczególnych przypadkach, w kwestii początku sprawowania mandatu i wypłacania uposażenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardGrodzicki">Ewentualnie dodamy ust. 4 z delegacją dla Prezydium Sejmu i Prezydium Senatu dla sytuacji szczególnych.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#RyszardGrodzicki">Będzie problem z tymi, którzy nabywają mandat w połowie kadencji, przecież nie będziemy płacić „do tyłu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KazimierzNowak">Jeśli dać delegację Prezydium Sejmu lub Prezydium Senatu, a to jest propozycja rozsądna, to w pierwszym akapicie zdjąłbym słowa: „od pierwszego posiedzenia Sejmu lub Senatu” i zostawiłbym to do rozstrzygnięcia Prezydium Sejmu lub Prezydium Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#GwidonWójcik">Myślę, że to nie jest dobry pomysł - zostawiać wszystko Prezydium Sejmu lub Senatu. Raczej odnosiłbym to do szczególnych przypadków. Ważne jest to, co zrobić z posłami, którzy otrzymują mandat po jakimś czasie od rozpoczęcia kadencji Sejmu. Trzeba chyba poświęcić temu jakiś zapis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RyszardGrodzicki">Rozumiem zatem, że przeredagujemy ten artykuł przez dodanie może nawet dwóch ustępów. Jeden z nich, to będzie upoważnienie dla Prezydium Sejmu do postanowień w sytuacji szczególnej, a drugi - to nabycie mandatu - umownie - w połowie kadencji. Czy do ust. 1 są jeszcze jakieś uwagi? Jeśli nie, to przechodzimy do ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#RyszardGrodzicki">Wczoraj, jak państwo pamiętają, poseł Gaberle od razu zareagował na tę cztero- i półkrotności przeciętnego wynagrodzenia. Mamy tutaj wyliczenie, ile zarabia w tej chwili podsekretarz stanu, bo to jest ta średnia, do której cały czas odnosiliśmy się. On ma tak: z racji pełnienia funkcji przelicznik 3,4; do tego dochodzi dodatek funkcyjny 1,3; jeszcze dodatek za wysługę lat, najczęściej w wysokości 20%, bo to są najczęściej ludzie zaawansowani zawodowo. To w sumie daje kwotę w wysokości 25 mln zł brutto w wypadku, kiedy kwota bazowa, średnia, wynosi obecnie 4685 mln zł zgodnie z GUS. To jest właśnie to, co zostało opisane w ust. 2. W przypadku przyjęcia średniej 4,5 zakładamy, że o są te pobory, które otrzymywać będzie każdy poseł. Ci, którzy pełnią funkcje będą otrzymywali więcej. Jest tu problem, czy rzeczywiście szeregowy poseł powinien tak otrzymywać, czy też dodatki funkcyjne, które jednak część posłów pobiera z racji przynależności do szczególnych komisji, czy też z racji pełnienia funkcji w komisjach nie powinny powodować, że właśnie dochodzi się do tej 4,5-krotności.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#RyszardGrodzicki">Dodatek funkcyjny podsekretarza stanu powoduje dopiero wydźwignięcie tej kwoty na taki poziom. Jednak: poseł nie otrzymuje wysługi lat, bo jej się tutaj nie liczy; poseł nie otrzymuje nagród, które otrzymują członkowie rządu. Jak wiemy dokładnie, są to niekiedy kwoty dosyć wysokie. Podwyższają one w sposób istotny uposażenie, jakie otrzymują członkowie rządu. Jest jednak efekt psychologiczny. Przelicznik 4,5 działa na wyobraźnię każdego. Proszę sobie również wyobrazić swoją rolę na spotkaniach poselskich, kiedy będzie się wyborcom to tłumaczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SergiuszKarpiński">W projekcie jest niejasność związana z samym zapisem. Zrozumieć można było, że o jest 4,5-krotność wynagrodzenia na stanowiskach kierowniczych. Proponowałbym zredagować tak: po słowie „ustalanego” dodać „według zasad obowiązujących”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#GwidonWójcik">Ta redakcja musi być bardzo wyraźna, nie może być wątpliwości, o co chodzi.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#GwidonWójcik">Już od poprzedniej kadencji mówi się o tym, żeby zarobki posła były skorelowane z zarobkami podsekretarza stanu. Myślę, że lepiej jest, kiedy w ustawie jest wyraźnie zapisane, ile zarabia poseł. Każdy wyborca biorąc do ręki ustawę jest w stanie to sobie wyliczyć. Gorzej jest, kiedy wyborca nie wie, a podejrzewa nie wiadomo co. Myślę, że przelicznik 4,5 tak samo rzuca się w oczy, jak 3,5 lub 2,5. Nie rzuca się w oczy 0,5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RyszardGrodzicki">Mamy tu na obronę, że poseł nie otrzymuje dodatku za wysługę lat. Gdyby to przeliczyć, to będzie to kwota 21 mln zł brutto.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarianMarczewski">Ten zapis musi być absolutnie przeredagowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#RyszardGrodzicki">Chodzi tutaj o to, aby Prezydium Sejmu nie podejmowało co roku uchwały w tej sprawie. Pojawienie się w Monitorze Polskim Obwieszczenia Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w sprawie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sferze produkcji materialnej w gospodarce narodowej w pierwszym kwartale kolejnego roku kalendarzowego stanowi podstawę do przeliczenia. Jest to kwota już niezmienna przez cały rok.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#GwidonWójcik">Przestrzegam przed nie zapisywaniem wielkości, tzn. przed nie zapisywaniem wielkości w wyraźny sposób. Ktoś, kto po raz pierwszy zobaczy ten przepis sformułowany tak jak jest, może odnieść wrażenie, że chodzi to o przeciętne wynagrodzenie wśród wysokich urzędników razy cztery i pół. Można to zapisać jeszcze w inny sposób, np. X procent marszałka czy ministra. Konieczne jest pozostawienie w ustawie wyraźnego wskaźnika ilościowego. Zapis musi korelować z zapisami ustawy o wysokich urzędnikach państwowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RyszardGrodzicki">To może, po prostu, powtórzyć sformułowania z tamtej ustawy, art. 3a z ustawy z dnia 31 lipca 1981 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WandaSokołowska">Proszę rozważyć taką wersję: „...4,5-krotności przeciętnego wynagrodzenia stanowiącego podstawę do ustalania wynagrodzeń osób zajmujących kierownicze stanowiska”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RyszardGrodzicki">Myślę, że Biuro Legislacyjne pomoże nam to sformułować. Ideę wyraziliśmy. Czy są jeszcze uwagi do tego ustępu? Może do wysokości przelicznika? Rozumiem, że nie ma uwag. Przystępujemy do ust. 3.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#RyszardGrodzicki">Rozwiązanie jest wariantowe. Idzie o rozstrzygnięcie sposobu naliczania kar z tytułu nieobecności posłów na posiedzeniach. W trakcie prac podkomisji wyraźnie wyrażona została wola, aby te kary w sposób wyraźny określić. Chodzi o to, żeby z racji pewnego polepszenia bytu materialnego wykazać wyraźnie obowiązki, które zostały na posłów nałożone. Ich nie respektowanie powinno wywoływać określone skutki. Stąd redakcja przedstawiona jest w dwóch wersjach. Problem jest z określeniem „każdy dzień nieobecności”. W praktyce jest to tak, że gdy mamy 2–3 posiedzenia komisji w ciągu jednego dnia, na dwóch można nie być, być na jednym. Powstaje pytanie: czy dzień jest zaliczony, czy nie? Dobrze też wiemy, że podczas posiedzeń plenarnych są podpisy na liście obecności, a sala obrad świeci pustkami. W tym kontekście trzeba spojrzeć na redakcję tego ustępu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#GwidonWójcik">We wcześniejszych pracach w sposób zdecydowany zaproponowałem drugi wariant. Dlatego, że jeżeli mówimy o uposażeniach, to powinniśmy je traktować równolegle do wynagrodzeń pracowniczych. Wynagrodzenia pracownicze za nieusprawiedliwioną nieobecność w pracy w sposób podobny są obcinane. Mówię „podobny”, nie „taki sam”.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#GwidonWójcik">To, o czym mówił pan przewodniczący, załatwia drugie zdanie wariantu II. Określić sposób rozliczania nieobecności powinny regulaminy Sejmu i Senatu. Regulaminy mogą delegować pewne czynności. Uchwała prezydium bądź regulamin mogą to regulować w sposób bardzo szczegółowy: co to znaczy nieobecność, jak rozliczyć obecność na jednej komisji w ciągu dnia, a na drugiej nie. Tam powinno być to wyraźnie zapisane. Nie bałbym się tego, że poseł podpisuje listę i przez jakiś czas nie ma go na sali obrad. Przecież ludzie w zakładzie pracy są obecni, ale nie ma ich często przy biurkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WandaSokołowska">Byłabym za wariantem II, ale na końcu pierwszego zdania tego wariantu brakuje mi słowa „nieusprawiedliwionej”. Powinno być: „za każdy dzień nieobecności nieusprawiedliwionej”.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WandaSokołowska">Proszę też zapisać, że Prezydium Sejmu jest odpowiedzialne za to, żeby tak były zorganizowane prace komisji, żeby poseł nie miał dylematu, gdzie ma być. I wtedy, proszę bardzo, można rozliczać pana posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RyszardGrodzicki">Jest taki pomysł, żeby poseł mógł należeć tylko do jednej stałej komisji, co znakomicie uprościłoby sprawy związane z tym problemem. Będziemy te sprawy regulować przy okazji nowelizacji regulaminu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#SergiuszKarpiński">Proponuję, żeby w wariancie II przed słowami: „Sejmu i Senatu” dopisać słowo „odpowiednio”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JózefGrabek">W wariancie II mamy zapisane: „1/30 za każdy dzień nieobecności”. W jednym dniu mamy 2–3 komisje. Proponowałbym napisać: „za każdą nieobecność”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#GwidonWójcik">Proponuję, żeby zostawić ten zapis tak jak jest. Zanim zaproponowałem go, czytałem kilka regulaminów różnych parlamentów. Właśnie jest to w taki sposób zapisywane. Jest tam delegacja dla prezydiów, jako ciał prowadzących obrady. Nie da się szczegółowo zapisać, co to znaczy nieobecność posła. Każde prezydium następnego parlamentu powinno mieć możliwość dostosować rozliczanie z dyscypliny posłów do aktualnych warunków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy ktoś z obecnych opowiada się za wariantem I? Jeśli nie, to rozumiem, że zaakceptowaliśmy wariant II.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZdzisławJarosz">Skoro przyjęty został wariant II - wcześniej nie warto było mówić o stronie redakcyjnej - może zręcznie byłoby to tak zredagować: „Posłom i senatorom nie uczestniczącym bez usprawiedliwienia w pracach Sejmu i Senatu uposażenie jest obniżane o jedną trzecią”. Chodzi mi o szyk zdania, ponieważ w zapisie projektu jest fatalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#RyszardGrodzicki">Są to redakcyjne sprawy, nie zmieniające meritum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ZdzisławJarosz">Czy da się zinterpretować pojęcie „prace Sejmu i Senatu”. Czy nie trzeba tego zapisać inaczej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#RyszardGrodzicki">W ten sposób posłowie i senatorowie rozliczani są z trzech kategorii spraw: posiedzeń plenarnych Sejmu, posiedzeń komisji i posiedzeń podkomisji. Działalność legislacyjna i tworzenie większości ustaw odbywa się w trakcie posiedzeń podkomisji. Posiedzenia komisji finalizują dzieło. Zawalenie więc spraw w podkomisji wpływa na rytm pracy całej izby. Zatem piszemy: w posiedzeniach Sejmu i Senatu, komisji i podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#GwidonWójcik">Byłbym jednak za tym, żeby pozostawić tak, jak było zapisane. Boję się, że jak zapiszemy zbyt szczegółowo, to prace legislacyjne dotyczące tego projektu będą trwały bardzo długo. Wiele zastrzeżeń będzie na pewno miała Komisja Ustawodawcza. Sądzę, że Prezydium Sejmu i Senatu także weźmie z należytą powagą pod rozwagę sprawy komisji i podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#RyszardGrodzicki">Pojęcie „posiedzenia Sejmu i Senatu” obejmuje tylko to, co dzieje się na forum izby. Dopiero dodatek „i w pracach” daje podstawę do objęcia przepisem komisji i podkomisji. Czyli zostawiamy w takiej wersji, jaka jest w projekcie. Rozumiem też, że art. 24 jest uzupełniony o te dwa ustępy, o których mówiliśmy wcześniej. Czy do art. 24 są jeszcze jakieś uwagi? Jeśli nie, rozumiem, że zaakceptowaliśmy ten artykuł.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do art. 25.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#GwidonWójcik">Ust. 3 tego artykułu zmienia jakby filozofię tego, co było kiedyś. „W razie zbiegu uprawnień do dwóch lub więcej dodatków, wypłaca się je miesięcznie w wysokości nie przekraczającej 50% uposażenia. Kiedyś pobierało się tylko jeden dodatek, najwyższy ze wszystkich przysługujących. Czy nie wrócić do tej zasady? A jeżeli nie wrócić, to czy nie obniżyć tej kwoty 50%, bo to będzie budzić opory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby wypowiedzieć się w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#RyszardGrodzicki">Mamy sytuacje, w których następuje aktywność posłów w komisjach. Na jesieni trzeba będzie włożyć np. dość duży wysiłek w prace Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego. Wówczas pojawi się problem zrekompensowania tego wysiłku. Część posłów, gdyby wystąpiła w roki ekspertów, pobrałaby zupełnie niezłe honoraria.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#GwidonWójcik">Może zrobić tak, żeby nie zbiegały się dodatki dla kogoś, kto jest np. przewodniczącym jednej komisji, a wiceprzewodniczącym drugiej komisji. Natomiast np. jeśli ktoś jest przewodniczącym Komisji Zdrowia, dostaje za to dodatek i jest jednocześnie członkiem Komisji Konstytucyjnej, dostaje za to osobno dodatek. Chodzi mi o to, żeby dodatki podzielić na dodatki dla przewodniczących i wiceprzewodniczących i na dodatki ekstra, za specjalną pracę. Byłyby tylko te dwa dodatki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#RyszardGrodzicki">W praktyce w chwili obecnej są dwie uprzywilejowane komisje: Ustawodawcza i Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Ich członkowie także otrzymują dodatki. Rzeczywiście, obniżmy w tym przepisie procent na 30–40, to jest kwestia do dyskusji, na ile. Chodzi o to, żeby zasygnalizować, że docenia się aktywność posłów.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#RyszardGrodzicki">Nie wiem, czy w ustawie w ogóle powinno się to tak szczegółowo określać. Czy nie należy dać delegacji Prezydium Sejmu i Senatu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#GwidonWójcik">Jakaś ogólna norma na pewno powinna być.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#RyszardGrodzicki">W takim razie po prostu obniżymy procent. Czy do art. 25 są jeszcze jakieś uwagi?</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do art. 26. Czy mają państwo uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#SergiuszKarpiński">Mam uwagę do ust. 2. Zamiast pisać: „ustala za zgodą”, może napisać: „określa w porozumieniu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanZieliński">Zwrot „w porozumieniu” jest mniej imperatywny, ale właściwie to wszystko jedno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#RyszardGrodzicki">Czyli art. 26 pozostaje w przedstawionej wersji.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do art. 27.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#RyszardGrodzicki">Tutaj w trakcie prac podkomisji był problem umów stosunku pracy zawartych na czas określony przez posłów. Czy stosunek pracy nie powinien ulegać zawieszeniu, tak jak jest to np. z immunitetem i potencjalną odpowiedzialnością karną.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#RyszardGrodzicki">W prawie pracy z instytucją zawieszenia biegu terminów nie spotykamy się. Stąd ta redakcja przepisu. Czy do art. 27 są uwagi? Jeśli nie ma uwag, przechodzimy do art. 28, który jest wariantowy. Proszę zwrócić uwagę, że kontynuuje się tu myśl zawartą w art. 27, który - de facto, powiedziałbym - wymusza urlop bezpłatny. Art. 28 wariant I wyklucza możliwość jakiejkolwiek pracy w wymienionych w tym przepisie instytucjach. Wariant II wyklucza możliwość jakichkolwiek dodatkowych dochodów, czyli umowy-zlecenia, umowy o pracę. Proszę o wypowiedzi, bo to dosyć istotna sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#GwidonWójcik">Zanim zaczniemy porównywać warianty chciałbym wnieść poprawkę do wariantu I. Jest tu część zdania, która mówi: „z wyłączeniem stosunku pracy z wyboru”. Chodzi po prostu o to, że nie można pracować w administracji rządowej i samorządowej, z wyłączeniem tych stanowisk, które pochodzą z wyboru. Poseł lub senator może być np. burmistrzem. Chcę poprawić to zdanie stylistycznie: „z wyłączeniem stosunku pracy na stanowiskach pochodzących z wyboru”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WandaSokołowska">Burmistrz jest zatrudniany przez radę. To nie jest stanowisko z wyboru. W ogóle nie musi być radnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#GwidonWójcik">To był m.in. mój wniosek. W bardzo wielu krajach przedstawiciele władzy wykonawczej-gminnej uczestniczą w pracach parlamentu. We Francji jest to doprowadzone wręcz do takiego stopnia, że bardzo duży procent deputowanych francuskich, to są merowie konkretnych gmin. Przy tym zapisie ustawy o prawach i obowiązkach posłów i senatorów, zamykamy drogę burmistrzom do tego, żeby mogli zostać posłami. Natomiast ja rozumuję tak: rozróżnienie stanowiska pochodzącego z wyboru od stanowiska z mianowania w tejże administracji samorządowej polega na tym, że ktoś mianowany przez burmistrza pozostaje w zależności w stosunku do niego. Bardzo źle byłoby, gdyby pracownik samorządowy-poseł pozostawał w stosunku zależności od wójta, burmistrza czy prezydenta, wobec którego często powinien występować jako poseł, bo są skargi na zwierzchnika. Chodzi o to, żeby pracownik samorządowy nie mógł być posłem. Natomiast są szczególni pracownicy samorządowi, tacy jak wójt, pochodzący z wyboru. Nie ma stosunku zależności między wójtem czy burmistrzem, a kimkolwiek innym. Oczywiście, oprócz rady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#StanisławBartoszek">Jeśli będzie dobrym wójtem, burmistrzem czy prezydentem, to będzie złym posłem. Jak będzie dobrym posłem, to będzie złym burmistrzem. Nie robiłbym takiego wyjątku, bo skoro wojewoda nie może być posłem, to dlaczego robić wyjątek dla burmistrza czy wójta. Wykreślibym ten zapis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#SergiuszKarpiński">Przypuszczam, że zaszło nieporozumienie. Chodzi tu o to, żeby wymienionych w przepisie stanowisk, czy pracy w wyliczonych w przepisie zakładach, nie łączyć z funkcją posła. Nie ma to żadnego związku z prawem do uposażenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#GwidonWójcik">Myślę, że to zbyt poważna sprawa, żeby dyskutować - czy ktoś będzie dobrym posłem, czy burmistrzem. Jeśli nie będzie dobry, to nie będzie wybrany na jedno czy drugie stanowisko, albo w ogóle na żadne. Tutaj decydują wyborcy. W jednym wypadku w sposób bezpośredni, w drugim - poprzez swoich reprezentantów, jakimi są radni.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#GwidonWójcik">Zwracam uwagę państwa, że cały czas wkraczamy w sprawy ustrojowe. To jest wprowadzenie zasady niepołączalności. Wszędzie ona występuje. Ale jeżeli mówimy o stanowiskach burmistrza czy wójta, a więc szefa władzy wykonawczej na danym terenie, o niepołączalności tych stanowisk z funkcją posła, to również trzeba powiedzieć o funkcji ministra i premiera. Nie chciałbym bardzo, żeby dotykać tego tematu. Jak państwo wiecie, uregulowania są różne.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#GwidonWójcik">W Anglii np. żeby zostać ministrem, trzeba być deputowanym. Rozumiem, że filozofia tego zapisu była taka, żeby wykluczyć stosunek zależności, tzn. zależności od szefa, wobec którego nie można jako poseł występować, bo jest to utrudnione z powodu stosunku zależności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WandaSokołowska">Stwierdzenie: „nie może być zatrudniony w administracji rządowej” jest bardzo szerokie. Dotyczy również ministra. Proszę powiedzieć mi poza tym, dlaczego wójt i burmistrz może być posłem, a sędzia i prokurator nie może być posłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#ZdzisławJarosz">Rozdzielenie władzy ustawodawczej od sądowniczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WandaSokołowska">Chwileczkę, wójt i burmistrz też są władzą wykonawczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JanZieliński">Filozofią tego zapisu było nie łączenie funkcji publicznej i podporządkowanego stosunku pracy. Z tego względu nie wyklucza się, żeby poseł był ministrem, ponieważ ministra nie łączy stosunek pracy podporządkowany, ani z urzędem ani z państwem, łączy go stosunek publiczno-prawny, jest to urząd publiczny lub funkcja publiczna, w zależności od tego, czy jest to minister, czy podsekretarz czy sekretarz stanu. Natomiast wszystko to, co jest związane z szeroko pojętą administracją państwową lub z trzecią władzą (wyłączenie sędziego czy prokuratora) podlega wyłączeniu. Ten przepis naprawdę ma umocowanie konstytucyjne. Trzy czwarte ustawy nie ma umocowania konstytucyjnego, z czego zdajecie sobie państwo sprawę.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#JanZieliński">Mała konstytucja odsyła tak naprawdę w dwóch przypadkach do ustawowego uregulowania spraw. To jest właśnie jeden z tych dwóch przypadków, tzn. że posłowie nie mogą prowadzić działalności nie dającej pogodzić się ze sprawowaniem mandatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#GwidonWójcik">Chcę uświadomić państwu, że trwają prace Komisji Samorządu Terytorialnego, które dotyczą administracji samorządowej, w tym pewnych funkcji niepołączalnych. Tam opracowano zapis, że funkcja radnego jest niepołączalna z funkcją pracownika samorządowego.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#GwidonWójcik">Jest natomiast połączalna z funkcją burmistrza, wójta czy prezydenta. Jest też zapis w obecnie obowiązującej ustawie samorządowej, że urzędnicy administracji państwowej nie mogą być członkami zarządów gmin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#LucynaPietrzyk">Z przebiegu dyskusji wynoszę, że opowiadacie się państwo za wariantem I art. 28. Omawiamy kolejno wariant I i wariant II. Potem przejdziemy do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JanZieliński">Czy państwo rozumieją dobrze technikę wykonania tego przepisu? W momencie, kiedy pracownik administracji państwowej zostanie posłem, zostanie udzielony mu z mocy pracy urlop bezpłatny, z pełną gwarancją zatrudnienia po sprawowaniu mandatu.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#JanZieliński">Pracownicy, którzy będą zatrudnieni w normalnych zakładach pracy, nie w ramach tej administracji, mogą być pracownikami, ale przestają, w przeciwieństwie do obecnego okresu, korzystać z nadmiernej ochrony i z refundacji z budżetu państwa nieobecności w pracy. Innymi słowy, jeżeli zakład pracy dojdzie do wniosku, że poseł, który jest tam zatrudniony, pracuje jeden dzień w tygodniu i naprawdę trzeba z niego zrezygnować, to będzie mógł z niego zrezygnować. Bo jest to poseł zawodowy. Pierwsza grupa natomiast musi mieć urlop bezpłatny i gwarancje zatrudnienia po ustaniu mandatu, nawet w przypadku, kiedy ich miejsce pracy zostanie zlikwidowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WandaSokołowska">Mam jeszcze pytanie do wnioskodawców. Czy, w związku z tą całą filozofią, nie jest lepszy wariant II. Mówi on ogólnie, ale nie wymienia wszystkich możliwych sytuacji. W wariancie I jest np. wymienione Biuro Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Przecież wkrótce może powstać wiele innych biur.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#GwidonWójcik">Żebyśmy zdali sobie sprawę, co niesie wariant II. Jest on o wiele ostrzejszy, niż mi się na początku wydawało. Wariant II mówi dokładnie o tym, że jeśli ktoś jest wybrany posłem, to albo rezygnuje z mandatu, albo z pracy zawodowej, niezależnie od tego, gdzie pracował, oprócz trzech przypadków: nauczyciela akademickiego, pracownika naukowego lub naukowo-badawczego. Mimo że to ja wnioskowałem ten wariant, namawiam teraz państwa, żeby go nie wybierać, ponieważ są rozwiązania - prześledziłem je już po złożeniu tego wniosku - lepsze, mniej rygorystyczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WandaSokołowska">Weźmy pod uwagę sytuację rolnika. Gdyby chciał być posłem, musiałby przepisać gospodarstwo na żonę i zapłacić kilka milionów złotych za to, że przepisuje. Oczywiście, i tak korzyści z tej gospodarki byłyby w rodzinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#GwidonWójcik">Moja propozycja była trochę inna, niż zapis, który powstał. Wykluczała te sytuacje, o których pani poseł była łaskawa powiedzieć. Jednak gdyby zapis był doskonały to i tak nie można kogoś stawiać w sytuacji takiego wyboru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#LucynaPietrzyk">Wariant II powoduje to, że wszelka działalność, a więc i wolne zawody, są wykluczone. Poseł, który wykonuje wolny zawód musi zrezygnować z jego wykonywania.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#LucynaPietrzyk">Przejdźmy do głosowania i wyboru wariantu I albo II. Jeśli już wybierzemy, będziemy omawiać poszczególne zapisy wybranego wariantu. Na razie opowiedzmy się, którą filozofię wybieramy.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#LucynaPietrzyk">Kto jest za przyjęciem wariantu I art. 28?</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#LucynaPietrzyk">Za wariantem I opowiedziało się 9 posłów, wstrzymał się od głosowania - 1 poseł.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#LucynaPietrzyk">Przechodzimy do art. 28 ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#LucynaPietrzyk">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Oczywiście, mówimy już tylko o wariancie I. Rozumiem, że nie ma uwag. Przechodzimy do ust. 3. Zgodnie z zapisem tu zawartym obowiązuje ogólna zasada, że poseł i senator nie mogą podejmować dodatkowych zajęć mogących podważyć zaufanie wyborców do wykonywania mandatu zgodnie z art. 1 ust. 1. Czy są uwagi? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#LucynaPietrzyk">Wobec tego przechodzimy do art. 29.</u>
          <u xml:id="u-67.7" who="#LucynaPietrzyk">Czy ktoś ma uwagi do tego artykułu? Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-67.8" who="#LucynaPietrzyk">Przechodzimy do art. 30.</u>
          <u xml:id="u-67.9" who="#LucynaPietrzyk">Czy ktoś z państwa ma uwagi do tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WandaSokołowska">Mam pytanie. Kto miałby nawiązać stosunek pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#JanZieliński">Marszałek Sejmu jest obowiązany w porozumieniu z prezesem Rady Ministrów albo z szefem URM wskazać ministerstwo, w którym kierownik tego urzędu zatrudni posła. Zatrudni od razu i od razu udzieli mu urlopu bezpłatnego. Przepis ten dotyczy tylko przypadków, kiedy z mocy prawa istnieje obowiązek udzielenia urlopu bezpłatnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#LucynaPietrzyk">Czy te wyjaśnienia satysfakcjonują panią poseł? Czy są jeszcze jakieś uwagi do art. 30?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JózefGrabek">A co z posłami, którzy pracują w zupełnie innych zakładach pracy i zakład ich w trakcie kadencji ulega rozwiązaniu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#GwidonWójcik">Jeśli pracuje, to jest w takiej samej sytuacji, jak inni pracownicy rozwiązanego zakładu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#LucynaPietrzyk">Czy te wyjaśnienia satysfakcjonują państwa? Czy są jeszcze jakieś uwagi do tego artykułu?</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#LucynaPietrzyk">Przechodzimy do art. 31.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#LucynaPietrzyk">Artykuł mówi o sytuacjach, kiedy ktoś np. jest posłem i ministrem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#GwidonWójcik">Osoby znajdujące się w tej sytuacji otrzymują diety na wykonywanie mandatu. Trudno byłoby obciążać ich sumienia podwójną wypłatą z budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#LucynaPietrzyk">Czy ktoś jeszcze ma uwagi do art. 31?</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#LucynaPietrzyk">Przechodzimy do art. 32. On także jest przedstawiony wariantowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#JanZieliński">Jakie są konsekwencje tego artykułu w stosunku do aktualnego stanu (mówię o wariancie II)? Jego treść pokrywa się mniej więcej z aktualnym stanem rzeczy. Znaczy to, że poseł czy senator nie powinien prowadzić działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia państwowego i komunalnego, w szerokim znaczeniu tych słów. Mieniem państwowym jest także takie mienie, gdy np. pierwsza spółka „wypuści” następną spółkę. Jest to dokładnie zapisane w tym artykule.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#JanZieliński">W aktualnie obowiązującej ustawie jest też powiedziane o członkach władz zarządzających spółką z udziałem skarbu państwa. W projekcie mówi się o wszystkich spółkach. Posłowie nie mogą być członkami zarządu, ani rad nadzorczych, ani rewizyjnych, ani prokurentami wszystkich spółek handlowych. Wybór na te funkcje jest z mocy prawa nieważny. W ustawie jest jeszcze powiedziane, że podlega wykreśleniu z rejestru handlowego. Projektodawcom wydaje się, że nie trzeba konstruować tego zapisu, bo jak coś jest z mocy prawa nieważne, to nie może być wpisane do rejestru. Z kolei jak jest piane, to bez względu na to, czy jest przepis w ustawie o prawach i obowiązkach posłów i senatorów, czy przepisu tego nie ma w tej ustawie, to jest przeciw temu sądowa możliwość usunięcia takiego członka z rejestru.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#JanZieliński">Liberalizacją w stosunku do aktualnych przepisów jest pakiet kontrolny. W aktualnie obowiązującej ustawie - określał go ktoś, nie znający, jak należy domniemywać, przepisów Kodeksu handlowego - mówi się to tym, że pakietem kontrolnym jest ta liczba udziałów lub akcji, która wystarcza na skuteczne złożenie żądania zwołania zgromadzenia wspólników i postawienia poszczególnych spraw na porządku obrad. Może to oznaczać, że może to być jeden udział, albo jedna akcja, bo o tym decyduje statut. W projekcie została wprowadzona norma z Kodeksu handlowego, bo Kodeks handlowy dokładnie to określa, 10-cioma procentami, mówiąc, że statut lub umowa spółki może to obniżyć.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#JanZieliński">Pozostałe przepisy łącznie z oświadczeniami o stanie majątkowym są mniej więcej takie jak dotychczas. Zastanawialiśmy się tylko, co będzie, kiedy poseł nie pozbędzie się udziałów. Co z tego, że nałożymy taki obowiązek, jeśli nie będzie sankcji? Zatem wprowadziliśmy sankcję, że akcje te przestają uczestniczyć w tej spółce: co do prawa głosu, co do poboru akcji, co do wszystkiego. Są w posiadaniu właściciela, ale w spółce ich nie ma. W związku z tym nikt nie może podejrzewać, że są wykorzystywane. Wydaje mi się, że jest to rozwiązanie doraźne i że państwo powinniście podjąć prace, nie wiem czy w tej Komisji - wydaje mi się, że nie tej - nad stworzeniem funduszu powierniczego, w którym składane byłyby akcje poselskie, nie tylko zresztą poselskie, ale i innych osób pełniących funkcje publiczne i fundusz obracałby tymi akcjami. Złożenie oświadczenia o stanie majątkowym dotąd, tak naprawdę, niczego nie powoduje, poza tym że daje jakąś analizę.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#JanZieliński">Przyjęliśmy, że to jest jeden z obowiązków posła zawodowego. Zatem jeśli nie wykonuje obowiązków, to coś na tym musi stracić. Zaproponowaliśmy utratę pieniędzy. Na razie w formie 14 pensji. Ponieważ nie możecie państwo otrzymywać trzynastej pensji, czyli korzystać z zakładowego funduszu nagród, to stworzyliśmy rodzaj dodatkowej gratyfikacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#LucynaPietrzyk">Czy po tych wyjaśnieniach ktoś z państwa ma jeszcze jakieś uwagi?</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#LucynaPietrzyk">Założenie tych wariantów było takie: albo sami regulujemy te sprawy w ustawie dotyczącej praw i obowiązków posłów i senatorów, albo odsyłamy cały pakiet tych rozwiązań do innej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#GwidonWójcik">Opowiadam się za wariantem II. Myślę, że zapis ten konsumuje to, co chciałoby się osiągnąć dla czystości sytuacji. Ważne to jest zwłaszcza, gdy wprowadzamy nową kategorię, kategorię uposażenia, i to wcale niemałego. Jestem za wprowadzeniem rygorów obarczonych pewnymi sankcjami. To bowiem rozjaśnia sytuację. Przecież parlamentarzysta powinien unikać jak ognia wszelkich stosunków zależności, które wyniknąć mogą z nieprzestrzegania wskazanych w tym artykule zakazów. Przepis z mocy prawa przecina stosunki zależności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#LucynaPietrzyk">Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos? Nie.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#LucynaPietrzyk">Przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#LucynaPietrzyk">Kto z państwa opowiada się za wariantem I art. 32? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#LucynaPietrzyk">Kto z państwa jest za wariantem II?</u>
          <u xml:id="u-79.4" who="#LucynaPietrzyk">Za wariantem II opowiedziało się 9 posłów, przy 2 głosach wstrzymujących się. Czyli przyjęliśmy wariant II art. 32.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#GwidonWójcik">Chcę zwrócić uwagę na pewną asymetrię w postępowaniu ustawodawczym między naszym projektem, a nowelizacją ustawy antykorupcyjnej. Trzeba to uwzględnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#LucynaPietrzyk">Jeśli zostanie nam to zarzucone w dalszych pracach legislacyjnych, to ustosunkujemy się do tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#LucynaPietrzyk">Przechodzimy do art. 33.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#LucynaPietrzyk">Kto z państwa ma uwagi do tego artykułu? Nie ma uwag. Zatem przyjmujemy go w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#LucynaPietrzyk">Przechodzimy do art. 34. Ponieważ nie ma zgłoszeń, przyjmujemy art. 34 bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#LucynaPietrzyk">Przystępujemy do art. 35. Jest to dość kontrowersyjny artykuł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#JanZieliński">Osoby na kierowniczych stanowiskach państwowych korzystają z zakładowego funduszu nagród tak, jak pracownicy. Byłoby nierozsądne z tego rezygnować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#SergiuszKarpiński">Czy jednak nie potraktować tej gratyfikacji na jeszcze bardziej podobnych zasadach do tych, na jakich wypłaca się 13 pensję. Może określić jej wysokość na podstawie średnio otrzymywanych uposażeń? Chodzi mi o obniżenia za nieobecności. Chodzi mi o to, żeby ktoś, kto niezbyt dobrze pracuje, nie otrzymywał gratyfikacji w pełnej wysokości w końcu roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#LucynaPietrzyk">Rozumiem, że intencją pana posła Karpińskiego jest dyscyplinowanie posłów. Czy pan poseł ma może propozycję brzmienia tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#SergiuszKarpiński">Niestety, nie mam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#LucynaPietrzyk">Może ktoś z ekspertów nam pomoże sformułować ten zapis?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#JanZieliński">Może spróbuję zastanowić się, a państwo pracujcie dalej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#LucynaPietrzyk">Dobrze. Przechodzimy do art. 36.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#LucynaPietrzyk">Kto z państwa chce zabrać głos w sprawie zapisu tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#KazimierzNowak">Jeśli mamy przyjąć ten zapis, proponuję jego uzupełnienie. W tej chwili brzmi on: „Posłowi i senatorowi, który sprawuje mandat w Rzeczypospolitej Polskiej przez okres 12 lat przysługuje gratyfikacja w wysokości 50% wynagrodzenia. Proponuję napisać: „jednorazowa gratyfikacja wypłacana w wysokości 500% uposażenia, na miesiąc przed upływem trzeciej kadencji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#GwidonWójcik">Ten zapis mówił początkowo o pośle lub senatorze, który sprawuje swój mandat nieprzerwanie przez trzy kadencje. Były wątpliwości, czy chodzi o trzy pełne kadencje, czy też nie o pełne. W związku z tym prosiłem, żeby zapisać to w latach. I zapisano 12 lat. Jeśli z powrotem wprowadzimy kategorię kadencji, to wracamy do dyskusji, czy pełne, czy niepełne kadencje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#KazimierzNowak">Ja nie upieram się przy sformułowaniu „kadencja”. Chodzi mi o to, żeby określić moment wypłaty. Określić, kiedy należy wypłacić jubilatowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#GwidonWójcik">Wypłacić wtedy, kiedy minie 12 lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#DorotaKempka">Mam pytanie, które - niestety - jeszcze bardziej skomplikuje sprawę. Jak potraktować np. kadencję pani H. Suchockiej? Kończy się w tej chwili 12 lat jej posłowania. Podobna jest kwestia, jeśli chodzi o pana posła Mazowieckiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#GwidonWójcik">Kwestia ta dotyczy większej liczby parlamentarzystów. Chodzi jednak o mandaty Rzeczypospolitej Polskiej. Liczy się od 1991 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#RyszardGrodzicki">Czyli robimy „pełną kalkę” przepisów, jakie obowiązują w administracji rządowej. Tam też przysługują gratyfikacje z racji wysługi lat. Skąd pojawił się ten przepis? Można o tym myśleć, bo suma 500% działać może drażniąco.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#JanZieliński">Ta ustawa będzie kontrowersyjna. Proponowałbym nie wprowadzać do niej, oprócz sporów ekonomicznych sporów politycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#MarianMarczewski">Z tego, co wiemy, to pani Suchocka pracowała w tamtych kadencjach Sejmu wyjątkowo aktywnie i dla dobra Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#GwidonWójcik">W imieniu pani Suchockiej mogę powiedzieć, że się zrzeka, w rozumieniu art. 36.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#KazimierzNowak">Mam wątpliwość, czy powinniśmy przyjąć sumę 500% uposażenia. Jest ona dość szokująca. 500% uposażenia to gratyfikacja za bardzo długi okres pracy w jednej firmie czy ministerstwie. Są to wyjątkowe wypadki. Trzeba przepracować 40–45–50 lat. To prawda, że mandat poselski i senatorski to szczególna funkcja w państwie i szczególna odpowiedzialność. Moim zdaniem, trzeba zmniejszyć tę sumę do 300%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#GwidonWójcik">Zastanawiałbym się, czy nie wykreślić tego artykułu. Natomiast jeżeli zostawić, to w takim kształcie jak jest. Co innego praca, nawet 30-letnia w zakładzie pracy, a co innego 12-letnia praca w Sejmie. Jeśli ktoś 12 lat jest posłem, to świadczy to o olbrzymim społecznym zaufaniu. Taki człowiek musiał być co najmniej trzykrotnie wybierany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#LucynaPietrzyk">Jeszcze uzupełniając myśl pana posła Wójcika: dochodzi tutaj całkowite oderwanie się od wykonywanego zawodu, wtórny analfabetyzm. O ile dobrze pamiętam, parlamentarzyści niemieccy mają już z tego tytułu, po 12 latach pracy, emeryturę. Było to gdzieś podnoszone, choć sama tego nie czytałam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#SergiuszKarpiński">Jeżeli w art. 33 pozostawiliśmy prawo do nagród jubileuszowych w zakładach pracy, a w art. 36 też wprowadzamy coś w rodzaju nagrody jubileuszowej, to proponuję, żeby na coś zdecydować się: albo wprowadzić jakieś zasady systematycznego, dodatkowego wynagradzania posłów i senatorów z racji ciągłego pełnienia mandatu, i wówczas zrezygnować z obciążania zakładów pracy, albo pozostać przy nagrodach jubileuszowych w zakładzie pracy i zrezygnować z tych gratyfikacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#MarianMarczewski">Nie chcę zgodzić się z panią poseł Pietrzyk. Myślę, że w Sejmie rozwijam się. To po pierwsze. A po drugie: zapisałbym 5-krotne uposażenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#GwidonWójcik">Dojrzałem już do złożenia propozycji, żeby wykreślić art. 36. Artykuł ten nie jest sednem tej ustawy i dotyczy bardzo małej grupy posłów. Artykuł ten nie wpływa zupełnie na to, o co chodzi nam w tej ustawie. Byłoby mi bardzo żal, żeby ze względu na 1–2 tego typu zapisy „przepadła” ustawa, która w sposób kompleksowy traktuje pewne sprawy, tzn. mówi szczerze, że w parlamencie pracuje się i za to dostaje się pewne uposażenie. Uważam, że takie postawienie sprawy jest fair wobec wyborców. Ponadto ustawa wprowadza pewne przepisy antykorupcyjne, rozjaśnia sytuację pod tym względem. Jeśli projekt „przepadnie”, pozostaniemy przy starej ustawie, która jest zła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#RyszardGrodzicki">Intencje te są zrozumiałe.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#RyszardGrodzicki">Kto z państwa jest za przyjęciem wniosku pana posła Wójcika, czyli za wykreśleniem art. 36 z ustawy?</u>
          <u xml:id="u-105.2" who="#RyszardGrodzicki">Za wykreśleniem wniosku opowiedziało się 6 posłów, przeciw - 2, wstrzymał się od głosu - 1 poseł. Czyli wykreślamy art. 36. Skutkiem tego będzie zmiana numeracji artykułów.</u>
          <u xml:id="u-105.3" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do art. 37.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#JanZieliński">Przygotowałem już propozycję zapisu art. 35, w dwóch wariantach.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#JanZieliński">Wariant I: „Posłowi i senatorowi jest wypłacane na koniec roku, w grudniu, uposażenie dodatkowe w wysokości równej średniemu, otrzymanemu przez posła i senatora uposażeniu w roku.</u>
          <u xml:id="u-106.2" who="#JanZieliński">Wariant II - to odesłanie do art. 24 ust. 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#RyszardGrodzicki">Uposażenie posłów jest płacone z góry. W grudniu można już obliczyć jaka była średnia. Rozumiem, że przyjmujemy pierwszą wersję tej propozycji, jako treść art. 35. Przystępujemy do art. 37 ust. 1.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#RyszardGrodzicki">Czy ktoś z państwa ma uwagi do tego artykułu? Nie ma uwag. Czy są uwagi do ust. 2? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-107.2" who="#RyszardGrodzicki">Czy do całości art. 37 są uwagi?</u>
          <u xml:id="u-107.3" who="#RyszardGrodzicki">Miałbym jedną uwagę. Jest to problem, którego może dotyczyć zapis tego artykułu, a może także inny zapis. Chodzi o byłych posłów i senatorów, którzy żyją w bardzo ciężkich warunkach materialnych. Czy w tej ustawie nie można by zawrzeć prawa do dodatku do emerytury, np. na poziomie najniższego wynagrodzenia. Skończylibyśmy wówczas z zasiłkami. Daje się byłym posłom i senatorom po pół miliona zł i nie wiadomo co to jest. Czy to jałmużna?</u>
          <u xml:id="u-107.4" who="#RyszardGrodzicki">Niezależnie od oceny przeszłości, większość spośród byłych posłów żyła w sposób uczciwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#DorotaKempka">Popieram wniosek pana przewodniczącego. Badałam ten problem w Sejmie X kadencji, kiedy padła propozycja, żeby wykreślić ten zapis w ustawie. Kiedy spróbowałam obliczyć, ilu w 1990 r. było jeszcze posłów z poprzednich kadencji, okazało się, że liczba nie sięgała tysiąca osób. Natomiast ich emerytury są tak małe, że jest to przerażające. W takiej samej sytuacji znaleźli się posłowie i senatorowie, którzy byli w X kadencji, w I kadencji Sejmu i w II kadencji Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#LucynaPietrzyk">Myślę, że ta sprawa jest godna rozważenia. Nie wiem, czy pan przewodniczący ma już propozycję, jak to rozwiązać, żebyśmy mogli podjąć pracę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#RyszardGrodzicki">Albo dopisujemy ust. 3 art. 377, albo tworzymy następny artykuł, po art. 37. Wtedy „uratowana” zostanie numeracja, po wykreśleniu art. 36.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#JanZieliński">Proponowałbym zapisać: „Byłym posłom i senatorom przysługują emerytury na zasadach przewidzianych w odrębnych przepisach, z tym, że ich wysokość nie może być niższa od...”. Wstawicie państwo w miejsce kropek odpowiednią cyfrę. Czyli, emerytura nie może spaść poniżej określonego poziomu, a może być wyższa. Będzie to wtedy klauzula generalna. „W odrębnych przepisach” znaczy: w przepisach o powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#JanZieliński">Nie poruszaliśmy w tym projekcie spraw emerytalnych ze względu na budowę w kraju nowego systemu emerytalnego. Tak naprawdę istotą bycia pracownikiem są dwie rzeczy: uposażenie i emerytura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#GwidonWójcik">Czy jednak nie próbować ulepszać tego co jest, tzn. nie przyznawać dodatków wszystkim, tylko tym, którzy zwrócą się o nie do marszałka Sejmu? Nie każdy będzie się zwracać. Trzeba też zaznaczyć, że Kancelaria Sejmu w swoim budżecie przewiduje tego typu wydatki. One powinny być określone kwotowo, co nie znaczy, że zbiera się jakiś zespół socjalny, który daje jednorazowy zasiłek, ale są dodatki comiesięczne. Nie piszmy tego w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#RyszardGrodzicki">Zrozumiałem z wypowiedzi pana eksperta Zielińskiego, że miała być to norma ustawowa. Miała to też być reguła generalna, że emerytura przysługuje normalnie, ale nie może być niższa od pewnej kwoty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#GwidonWójcik">Zgłaszam po prostu nową wersję pod rozwagę. Czy nie zastanowić się nad tym, żeby dodatek przyznawać na wniosek, a nie automatycznie gwarantować w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#RyszardGrodzicki">Tak czy owak były poseł będzie musiał upomnieć się o dodatek, bo skąd ZUS ma wiedzieć, że jest byłym posłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#ZdzisławJarosz">Co innego przedstawić się w ZUS jako były poseł, a co innego upominać się u marszałka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#GwidonWójcik">Uważam, że jak najmniej przywilejów powinno znajdować się w tego typu ustawie. Boję się, że ta kontrowersyjna ustawa może „przepaść” przez takie zapisy. Równocześnie rozumiem problem. Moja propozycja jest tka: jeżeli ktoś zwróci się, to dostanie, nie jednorazowo, ale co miesiąc i w określonej kwocie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#JanZieliński">To, o czym pan mówi, to jest rozwiązanie indywidualnych kwestii. Tak naprawdę nie mówi pan o dodatku do emerytury, tylko o pomocy socjalnej, żeby była ona comiesięczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#JacekCiecióra">Nie popieram tego, co mówi pan poseł Wójcik. O zasiłki występują posłowie, którzy wiedzą o tej możliwości. Oni potrafią występować o zasiłki nawet trzy razy w roku. Niektórzy wstydzą się występować o zasiłki. Dlatego uważam, że sprawę trzeba ujednolicić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#DorotaKempka">Mam inne zdanie niż pan poseł Wójcik. Gdybym ostatnio nie rozmawiała z panem senatorem, który jest na emeryturze i otrzymuje bardzo niską emeryturę, to w ogóle nie stawiałabym tego problemu. Bardziej odpowiada mi rozwiązanie, które zaproponował pan ekspert Zieliński, żeby w jednym z artykułów zapisać w ten sposób, aby nikt nikomu nie robił łaski, a tym bardziej nie robił łaski parlamentarzyście, który jest później na emeryturze. Możemy np. przyznać dodatek parlamentarzyście, który przepracował dwie kadencje, choć nie uważam, żeby to było konieczne.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#DorotaKempka">Chodzi mi o to, żeby parlamentarzysta nie musiał pisać wniosków, żeby nikt nie robił mu łaski i nie zastanawiał się, czy parlamentarzysta powinien dostać zapomogę, czy też nie. W tej sytuacji powinno być to zapisane w określonym artykule. W ustawie powinno być zapisane np., że emerytura byłego parlamentarzysty wynosi 50% uposażenia aktualnie pracującego posła lub senatora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#RyszardGrodzicki">Intencje wypowiadających się są jasne. Czy pan poseł Wójcik podtrzymuje swoją propozycję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#GwidonWójcik">Nie, ja wycofuję się z tej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#RyszardGrodzicki">Proponowałbym, ponieważ w tej chwili nie zredagujemy tego artykułu, abyśmy w tym momencie przerwali dyskusję nad tym zagadnieniem, prosząc o opracowanie, być może nawet wariantowo, tego artykułu. Powrócimy do tego w sierpniu. Jeśli propozycja przygotowana zostanie przez Biuro Legislacyjne i ekspertów w ciągu 3–4 dni, dosłalibyśmy to państwu na adresy domowe.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do art. 38.</u>
          <u xml:id="u-123.2" who="#RyszardGrodzicki">Czy są uwagi do ust. 1? Rozumiem, że nie ma uwag. Czy są uwagi do ust. 2? Idąc w ust. 2 za intencją wypowiedzi pana posła Wójcika zastanowiłbym się, czy w okresie tych 3 miesięcy, bo tyle będzie trwała przerwa między kadencjami, nie powinno się jednak obniżyć uposażenia posła lub senatora, np. do 50%. W tym czasie przecież nie wykonuje się obowiązków posła, tylko walczy się o mandat. Jest to po rozwiązaniu Sejmu, a więc nie jest to normalny upływ kadencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#GwidonWójcik">Dla mnie w tym rozwiązaniu kryje się zwykła, 3-miesięczna odprawa. Zwracam jeszcze uwagę panu przewodniczącemu, że w tej chwili przegłosowane jest weto prezydenckie w stosunku do tego, do czego zmierza ustawa, tzn. zasiłku. Nie było wówczas przepisu prawnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#RyszardGrodzicki">To wszystko prawda. Tylko, że w tym czasie poseł nie wykonuje normalnych obowiązków. Nie neguję zasady, tylko chodzi mi o wymiar. Powinien być to wymiar niższy, niż normalne uposażenie. Czy dodatki funkcyjne będzie pan w tym momencie też wypłacać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#GwidonWójcik">Tu jest mowa o uposażeniu, a nie ma mowy o dodatkach. Ponadto poseł w tym momencie nie dostaje diety, która jest związana z wykonywaniem mandatu. Natomiast to uposażenie związane jest z wykonywaniem pracy oraz trzema miesiącami po jej zakończeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#DorotaKempka">Zastanawiam się, dlaczego to uposażenie mają otrzymać tylko ci, którzy kandydują ponownie. Przepraszam bardzo, jaka jest różnica między tymi, którzy kandydują, a tymi, którzy nie kandydują?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#JanZieliński">W tym ustępie mówi się o skróceniu kadencji, zachwianiu państwa drogi życiowej. Proponowaliśmy państwu początkowo odprawę w postaci 3-miesięcznego wynagrodzenia, ponieważ musicie państwo zorganizować sobie życie. Nagle to, co miało trwać 4 lata, przerwane zostało po 1,5 roku. Nie wracają państwo do swego poprzedniego zakładu pracy nie tylko dlatego, że rozwiązali już stosunek pracy, ale także dlatego, że nabyli państwo nowe kwalifikacje, pewne rzeczy pozmieniały się i trzeba zorganizować sobie życie. To jest uczciwe postawienie sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#GwidonWójcik">Trzeba by wrócić do propozycji zapisu o odprawach. Ten zapis w kontekście naszej dyskusji wydaje się lepszy. Wszędzie tak się dzieje, że jeżeli ktoś ma uposażenie, to ma również odprawę. Wyobrażałem sobie także zachowanie prawników pana prezydenta. Była dyskusja przy wecie prezydenta, podczas której pan Falandysz kwestionował właśnie tego typu zapis, mówiąc, że gdyby to były odprawy, to jest to dla niego jasne i zrozumiałe. W tym momencie zmieniamy całą ustawę, którą dzisiaj uchwaliliśmy na lepsze. Zasada wypłaty jest zachowana, ale inaczej zapisana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#RyszardGrodzicki">Rozumiem, że jest zgoda na to, aby ust. 2 przeredagować w kierunku 3-miesięcznej odprawy, niezależnie od tego, jak długo trwa kadencja. Trzeba tylko tutaj stworzyć normę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#RyszardWójcik">Źle zostałem zrozumiany, panie przewodniczący. Nie kwestionuję art. 38, w którym jest odprawa parlamentarna po upływie kadencji. Zgadzam się z panem ekspertem, że jeżeli kadencja została nagle przerwana i jesteśmy tym zaskoczeni, to odprawa wtedy obowiązuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#RyszardGrodzicki">Miałem na myśli sytuację inną. Kampania trwa dłużej niż 3 miesiące i mamy problem tych posłów, którzy będą kandydować, zostaną wybrani i mają - po upływie 3 miesięcy - lukę, do momentu pobrania pierwszych poborów. Jest to casus, który spowodował pojawienie się tej incydentalnej regulacji w tej chwili. Jak zachować tym posłom ciągłość pracy? Czy po upływie 3 miesięcy muszą oni zgłosić się do swoich zakładów pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#JanZieliński">Generalnie rzecz biorąc, przerwa w pracy nie powinna trwać dłużej niż 3 miesiące. Myślę, że to dotyczy nielicznej grupy posłów, którzy nie są związani z żadną partią, bo rozumiem, że partia im pomaga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#RyszardGrodzicki">Jak będzie ustawa o finansowaniu partii, to będzie to wtedy realne.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#RyszardGrodzicki">Czy jako ekspert mógłby odpowiedzieć pan na pytanie: czy w tym wypadku, na bazie aktualnego brzmienia ustawy, posłowie po 3 miesiącach zachowują ciągłość zatrudnienia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#JanZieliński">Ciągłość zatrudnienia niczemu nie służy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#RyszardGrodzicki">W tym wypadku służy. Czy poseł wybrany na nową kadencję, po jej zakończeniu, może powrócić do swojego macierzystego zakładu, czy nie może?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#JanZieliński">Zgłosić się w ciągu 3 miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#RyszardGrodzicki">A tutaj są 4 miesiące. I co wtedy? Jest właśnie ten czwarty miesiąc. Trzeba tu normy, że poseł ma właśnie pewne roszczenia w stosunku do macierzystego zakładu pracy. I wtedy zgoda. Nie płacimy nic więcej, nie wypłacamy mu za czwarty miesiąc, ale on po upływie następnej kadencji może do macierzystego zakładu pracy powrócić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#JanZieliński">To zróbmy, że może zgłosić się w ciągu 4 miesięcy. Ja tak dobrze nie znam ani ordynacji ani konstytucji, żeby potwierdzić, że ta przerwa może trwać 4 miesiące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#GwidonWójcik">Myślę, że w tej chwili pan poszedł w dobrym kierunku. Chcę oświadczyć, że jest możliwa 4-miesięczna przerwa, przy maksymalnym „rozdęciu” terminów. Zgłaszałem to jako poprawkę do małej konstytucji, „padło” to wtedy dwoma głosami. Proponuję nie manipulować przy tym, czy odprawy mają być 3-miesięczne czy 4-miesięczne, tylko pójść w tę stronę, że poseł do czwartego miesiąca po zakończeniu kadencji zgłasza się do zakładu pracy. Jednocześnie zapewniamy dla tych, którzy nie zgłoszą się, że mają ciągłość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#SergiuszKarpiński">Myślę w tym samym kierunku, żeby w szczególnych przypadkach rozwiązania Sejmu posłowie i senatorowie mieli prawo do uposażenia w okresie między kadencjami. Nie określać dokładnie. Może wtedy prezydent byłby zainteresowany tym, żeby ten okres jak najbardziej skrócić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#RyszardGrodzicki">Pan poseł Karpiński zgłosił propozycję, żeby poseł miał prawo do uposażenia w okresie między kadencjami Sejmu w takiej sytuacji. To jest inny sposób określania. Jednak jeśli robimy odprawę 3-miesięczną, to przy stworzeniu 4-miesięcznego okresu do powrotu do zakładu, sprawa jest skonsumowana. Pobory będą na tyle wysokie, że nikt nie będzie miał krzywdy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#DorotaKempka">Przepraszam, panie przewodniczący, a jeżeli w tym czasie zakład zostanie rozwiązany i poseł lub senator nie mają gdzie iść?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#RyszardGrodzicki">Jest określona procedura. Może iść do Kancelarii Sejmu lub Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#GwidonWójcik">Chciałem tylko prosić, żeby przyjąć zasadę odpraw, a nie uposażeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#ZdzisławJarosz">Gorąco namawiam państwa, żeby zmienić przepisy i obyczaje wyborcze, żeby kampania wyborcza nie trwała dłużej niż miesiąc, tak jak w Japonii czy we Francji. Okazuje się, że jest to możliwe. Ta nasza rozwlekłość. Jest to przerażające, że przez dwie trzecie kampanii nic nie dzieje się. W Japonii dwa tygodnie później rozwiązano parlament niż u nas w zeszłym roku i już w połowie lipca powołano nowy rząd, nie tylko parlament. A my w październiku zaczęliśmy się zbierać. Proszę państwa, to jest straszne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#RyszardGrodzicki">Rozumiem, tylko że bazujemy na aktualnym stanie prawnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#GwidonWójcik">Poprzez ordynację wyborczą chcieliśmy to uczynić, ale mała konstytucja, pisana równolegle z ordynacją wyborczą przesądziła sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#RyszardGrodzicki">Nie wracajmy do tamtej dyskusji. Pisząc nową ordynację będziemy o tym pamiętać.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#RyszardGrodzicki">Wracamy do ust.2 art. 38. Czy ktoś z państwa sprzeciwia się przejściu na konstrukcję odpraw? Nie widzę. Rozumiem, że idea została zaakceptowana (i okres 4 miesięcy w art. 33).</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#RyszardGrodzicki">Czy do art. 38 są jeszcze jakieś uwagi?</u>
          <u xml:id="u-149.3" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do art. 399.</u>
          <u xml:id="u-149.4" who="#RyszardGrodzicki">Proszę zauważyć, że zmienia to stan w stosunku do dnia dzisiejszego w związku z dietą hotelową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#JanZieliński">Muszę państwu powiedzieć, że przy tym artykule nie ma wątpliwości, że dieta nie jest opodatkowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy zgadzamy się na taką zmianę? W tym momencie odpada tzw. ryczałt hotelowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#GwidonWójcik">Myślę, że to jest naturalne. Jeżeli przechodzimy na uposażenia, to dieta jest tylko dietą na pokrycie wydatków wyszczególnionych w tym artykule.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#RyszardGrodzicki">To będzie w granicach 7 mln zł, a więc mniej niż w tej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#GwidonWójcik">Proszę państwa, prosiłbym nie przesadzać. Jeśli wchodzimy w uposażenia, i to spore, które będą rosły razem ze średnią, to dieta powinna być tylko zwrotem kosztów sprawowania mandatu, to znaczy ta dieta nie powinna zapewniać wyższego statutu finansowego. Status finansowy powinno zapewniać nam uposażenie. Jeżeli państwo uważacie, że otrzymacie za mało lub za dużo, to można dyskutować o tym, czy zmniejszyć czy zwiększać uposażenie.</u>
          <u xml:id="u-154.1" who="#GwidonWójcik">Jeżeli okaże się, że ustawa będzie po drodze rozmontowywana, tzn. zaczną zmieniane być wysokości i praktycznie doprowadzi to do tego, że uposażenie stanie się na powrót ryczałtem poselskim, to trzeba powrócić do innych rozwiązań diety poselskiej itd. Mam nadzieję, że o tego nie dojdzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#RyszardGrodzicki">Jest problem przejazdów własnym samochodem. W wielu krajach limit jest wyraźnie określony.</u>
          <u xml:id="u-155.1" who="#RyszardGrodzicki">W projekcie zostało wtłoczone to w jeden artykuł, niezależnie od liczby przejechanych kilometrów. Ta liczba jest uwarunkowana obszarem okręgu, w którym działa się lub odległością od stolicy. Trzeba zastanowić się, czy nie wykreślić z tego artykułu przejazdów własnym samochodem. Wtedy może to wchodzić w ryczałt i przejść na biuro.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#MarianMarczewski">Myślę, że przejazdy wykreślamy. W tej chwili pobieramy opłatę za nie z ryczałtów na biura poselskie. Byłoby to chyba zbyt daleko idące ograniczeni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#KazimierzNowak">Jeżeli art. 39 przyjęty zostanie w tej wersji, to automatycznie pozwala określić, że również w Warszawie płacimy za noclegi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#RyszardGrodzicki">Tak tego artykułu nie rozumiemy, ale można to tak zinterpretować. Dopiszemy „z wyjątkiem noclegów w Warszawie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#ZdzisławJarosz">Jeżeli tak zubożymy elementy, na które przeznaczona jest dieta, to będą złośliwe komentarze. Będzie prasa pisać, ileż to wydaje się na łączność i na hotele poza Warszawą. Może trzeba pomyśleć, jak wzbogacić tę wyliczankę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#RyszardGrodzicki">Przejazdy własnym samochodem miały być równoważnikiem bezpłatnego przejazdu koleją, przelotów samolotami. Poprzednio regulacja kosztów za przejazdy własnym samochodem znajdowała się w kontekście art. 40. Teraz znalazła się w art. 39.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#GwidonWójcik">Są dwa typy przejazdu samochodem, w związku z wykonywaniem mandatu. Jeden typ przejazdu, to przejazd własnym samochodem, drugi - opłacany z ryczałtu biurowego. Są to przejazdy pracowników samochodami. W diecie tego nie rozliczy się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#MarianMarczewski">Wielu posłów uzyskało mandat w okręgach bardzo oddalonych od miejsca swojego zamieszkania. Jeśli utrzymalibyśmy ten zapis, który jest w art. 39, to posłowie jechaliby do tego okręgu tylko chyba jak na jakieś odwiedziny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#JanZieliński">Powinno być dopisane także wyżywienie w związku z pełnieniem mandatu. Proponowałbym napisać: „zwrot kosztów związanych z wykonywaniem mandatu na terenie kraju”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#RyszardGrodzicki">Jest to wyjście. Ust. 1 brzmiałby: „Posłowi i senatorowi przysługuje zwrot wydatków poniesionych w związku z wykonywaniem mandatu na terenie kraju, zryczałtowanych w wysokości 30% uposażenia miesięcznego (dieta parlamentarna)”. Ust. 2 nie ulega zmianie.</u>
          <u xml:id="u-164.1" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do art. 40. Część posłów w chwili obecnej zwraca się do nas z pytaniami, czy nie można by rozszerzyć uprawnień do przejazdów na prywatne środki komunikacji publicznej. Ta redakcja idzie w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-164.2" who="#RyszardGrodzicki">Czy są uwagi do art. 40?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#KazimierzNowak">W tej chwili krytykowany jest zapis w ustawie, na podstawie której teraz pracujemy, o bezpłatnych przejazdach. Kancelaria Sejmu lub Senatu w zryczałtowany sposób refunduje Polskim Kolejom Państwowym, LOT-owi koszty poselskich lub senatorskich przejazdów. Z jednej strony słyszy się, że posłowie i senatorowie jeżdżą za darmo, a z drugiej strony, kierownictwo Kancelarii Sejmu informuje, że przejazdy są opłacane. Dlatego zupełnie inaczej widziałbym ten zapis. To, co jest teraz napisane, będzie utrwalać opinię, że jeździmy za darmo, a mamy diety, uposażenie itp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#LucynaPietrzyk">Jednak koszty tych przejazdów nie obciążają posła, a że przejazd jest płatny, to nie ulega wątpliwości. Kancelaria płaci za poła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#GwidonWójcik">De facto posłowie jeżdżą za darmo. Kto za nich płaci, to jest nasze tłumaczenie się przed wyborcami. Posłom zarzuca się różne rzeczy, także to, że za dużo zarabiają. Wynika to m.in. z tego, że ludzie są niedoinformowani. Dyrektor PKS doskonale wie, że dostaje ryczałt za przejazdy posłów. Żaden z posłów w moim okręgu nie korzysta z tych przejazdów. Nie wiem, czy w akcie prawnym rangi ustawy powinniśmy szukać wytłumaczenia się przed opinią publiczną, że jeździmy za darmo. Ten zapis jest także w Konstytucji. Może w małej konstytucji go nie ma, ale projekt nowej uwzględnia przejazdy posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#RyszardGrodzicki">Tu redakcję można by zmienić analogicznie do ust. 2 art. 41. Artykuł ten mówi o sposobie korzystania z bezpłatnej korespondencji. Formuła byłaby taka „bez ponoszenia przez nich opłat taryfowych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#LucynaPietrzyk">To jest komplikowanie sprawy. Lepiej pozostawić tak, jak jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#RyszardGrodzicki">Czy do art. 40 mamy jeszcze jakieś uwagi? Rozumiem, że nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-170.1" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do art. 41. Rozumiem, że nie ma uwag do ust. 1. Czy są uwagi do ust. 2? Rozumiem, że nie ma uwag. Czy są uwagi do ust. 3? W momencie, kiedy formułowaliśmy ten przepis nie było problemów z wykorzystywaniem kopert w celach niezgodnych z wykonywaniem mandatu. Obecnie mieliśmy już dwie sprawy, trzecia wpłynęła. Jest to pewien problem społeczny, w szczególności na bazie przypadku amerykańskiego, który został nagłośniony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#DorotaKempka">Nie ukrywam, że akurat w Senacie jest tak, że otrzymujemy limitowane koperty. Jest to autentycznie śmieszne. Dostajemy po 200 kopert na cały rok. Jeśli chcemy prowadzić szerszą korespondencję, kupujemy znaczki, bo są wprowadzone inne koperty, bez napisu „opłata zryczałtowana”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#MarianMarczewski">Są posłowie, którzy prowadzą bardziej rozległą korespondencję, są bardziej płodni. Może pożyczać będą od tych, którzy nie wyczerpali limitu? Są to jakieś paradoksy. To nie są imienne koperty. Będziemy się nawzajem pytać, ile wykorzystaliśmy? Będziemy sobie pożyczać. To jest bez sensu.</u>
          <u xml:id="u-172.1" who="#MarianMarczewski">Sprawą Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich jest rozpatrywać nieprawidłowe postępowanie, związane z nieprawidłowym wykorzystywaniem kopert do korespondencji poselskiej. W przypadku dwóch spraw, które rozpatrywaliśmy, okazało się, że koperty były wykorzystywane prawidłowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#GwidonWójcik">Co do prawidłowości wykorzystywania kopert mam odmienne zdanie. Nie w tej ustawie, ale w regulaminie Sejmu powinniśmy zapisać, co to znaczy korespondencja poselska, co nią jest, a co nią nie jest. Oczywiście, zapis ten nie będzie całkowicie precyzyjny, ale pozwoli na orientację.</u>
          <u xml:id="u-173.1" who="#GwidonWójcik">Nie mówię o limitowaniu kopert, ale pewne oszczędzanie powinno obowiązywać. Do posłów przychodzi dużo druków, które mogłyby być rozdawane do skrytek, m.in. biuletyny naszej Komisji. W dodatku przychodzą one zryczałtowanymi ekspresami. Przecież nie ma to absolutnie sensu. Koperty, za które Kancelaria Sejmu zapłaciła poczcie, chodzą w obiegu zamkniętym, wewnątrz Sejmu. Powinno być to inaczej rozwiązane. W niektórych parlamentach są maszyny pieczętujące te koperty w momencie, kiedy wiadomo, że będą one wysyłane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#ZdzisławJarosz">Czy nie dałoby się tego zapisać ogólnie, że: szczegółowe zasady ust. 1 i 2 określa odpowiednio Prezydium Sejmu i Prezydium Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#RyszardGrodzicki">Czyli proponujecie państwo zmianę ust. 3 w kierunku, żeby dać generalne upoważnienie dla Prezydium Sejmu i Prezydium Senatu, bez wchodzenia w szczegóły. Czy do art. 41 są jeszcze uwagi?</u>
          <u xml:id="u-175.1" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do art. 42. Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-175.2" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do art. 43.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#ZdzisławJarosz">Wykreśliłbym słowo „stosownej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#RyszardGrodzicki">Tak, trzeba wykreślić ten wyraz w ust. 1. Czy mają państwo jakieś uwagi do ust. 2? Odnośnie tego artykułu - można się zastanawiać nad sprawą konsultacji, czy to mieści się w pojęciu ekspertyz, czy też nie mieści się. W przepisie nie jest nic napisane o konsultacjach. Konsultacja nie jest tym samym co ekspertyza. Czy pojęcie ekspertyzy konsumuje termin „konsultacja”. Myślę, że ponieważ użyto tu terminu „zwłaszcza” można to tak zostawić. Czy są jakieś uwagi do ust. 3? Rozumiem, że do art. 43, z wyjątkiem wykreślenia w ust. 1 słowa „stosownej”, nie ma innych uwag.</u>
          <u xml:id="u-177.1" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do art. 44.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#ZdzisławJarosz">Słowa: „Kancelaria Sejmu i Kancelaria Senatu, każda według swej właściwości” mogą sugerować, że istnieje jakaś właściwość merytoryczna Kancelarii Sejmu i Kancelarii Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#RyszardGrodzicki">Może zamiast „i” napisać „lub”, a słowa „każda według swej właściwości” wyrzucić. Czy do sensu art. 44 są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#ZdzisławJarosz">Czy państwa nie razi, że posłom i senatorom oraz byłym posłom i senatorom pomocy socjalnej ma udzielać Kancelaria Sejmu lub Kancelaria Senatu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#RyszardGrodzicki">W tej chwili robi to komisja socjalna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#ZdzisławJarosz">Może powiedzieć ogólnie: udziela się na zasadach określonych przez Prezydium Sejmu i Prezydium Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#RyszardGrodzicki">Zapomogi przydziela komisja składająca się z posłów. Dobrze, zróbmy tak jak mówi prof. Jarosz. Czy do art. 44 są jeszcze uwagi? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-183.1" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do art. 45. Rozumiem, że nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-183.2" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do rozdz.6. Czy mają państwo uwagi do tytułu tego rozdziału?</u>
          <u xml:id="u-183.3" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do art. 46. Czy są uwagi? Rozumiem, że artykuł ten pozostaje w takiej wersji, w jakiej został zapisany.</u>
          <u xml:id="u-183.4" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do art. 47. Czy są uwagi? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-183.5" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do art. 48. Jest to artykuł porządkowy. Rozumiem, że nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-183.6" who="#RyszardGrodzicki">Przechodzimy do art. 49.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#KazimierzNowak">Przepraszam, chciałbym na chwilę powrócić do art. 48. Czy sformułowanie „Dotychczas wydane legitymacje poselskie i senatorskie zachowują moc na okres sprawowania mandatu przez posła II kadencji Sejmu i senatora III kadencji Senatu oraz trzech miesięcy po wygaśnięciu mandatu” jest potrzebne? Przestaje się być posłem i senatorem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#GwidonWójcik">Rozumiem, że to jest skonsumowanie treści ustawy, która mówi, o ile dobrze pamiętam, że legitymacje w świetle tej ustawy zachowują ważność 3 miesiące po wygaśnięciu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Cztery miesiące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#GwidonWójcik">Tak, cztery miesiące. Natomiast w tym przepisie chodzi o wszystkie wydane legitymacje. Jest to w przepisach przejściowych po to, żeby dotyczyło legitymacji wydanych pod rządami innych ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#RyszardGrodzicki">Teraz proszę państwa, najtrudniejszy artykuł, kiedy wchodzą w życie przepisy tej ustawy, w częściach dotyczących uprawnień socjalnych - tak nazwałbym je generalnie. W art. 50 mamy do wyboru wariant I i wariant II. W wariancie I mamy jeszcze podwarianty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#GwidonWójcik">Opowiadałbym się za wariantem I art. 50 z tego powodu, że nie wiadomo, czy zdążymy z pracami legislacyjnymi. Jeśli nie zdążymy do 1 stycznia, to będziemy musieli zmieniać datę w trakcie prac. Jeśli chodzi o podwarianty, tzn. warianty I i II (oznaczone cyframi arabskimi), to widzę jeszcze wariant III polegający na zróżnicowaniu art.art. 28 i 30. Jeśli chodzi o art. 28, tzn. o urzędników kancelarii i prezydenta itp., to oni powinni mieć prawo pozostać tymi urzędnikami do czasu nowej kadencji. Oni nie wiedzieli, startując do parlamentu, wybierając tę pracę, że taka ustawa zostanie napisana. Jeśli ktoś świadomie podejmuje wybór, to jego sprawa.</u>
          <u xml:id="u-189.1" who="#GwidonWójcik">Odnośnie art. 30. Przepraszam, jednak te artykuły są nierozdzielne, pomyliłem się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#ZdzisławJarosz">Jeżeli od normy generalnej zdania pierwszego w art. 50 są odstępstwa, w kierunku jeszcze dalszego odłożenia wejścia w życie niektórych przepisów, to myślę, że trzeba by zrobić i odstępstwa w drugą stronę. Nie ma żadnego powodu, żeby czekać z tzw. przepisami ustrojowymi. Dlaczego np. immunitet parlamentarny ma funkcjonować według dotychczasowych przepisów, a nie według nowych, od zaraz. Powiedzmy, że immunitet funkcjonuje od dnia ogłoszenia lub 14 dni zwyczajowych po ogłoszeniu. Nie czekajmy 3 miesiące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#JanZieliński">Pan profesor chyba także pomylił artykuły, bo ten artykuł wchodzi akurat od dnia ogłoszenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#ZdzisławJarosz">Ja mówię przykładowo, chodzi mi o wszystkie artykuły ustrojowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#RyszardGrodzicki">Największy problem dotyczy artykułu, który w art. 50 nie został przywołany. Chodzi mi o siatkę płac. Tu nie chodzi już tylko o budżet, ale o pewien odbiór społeczny. Musimy rozważyć taki problem: czy chcemy, aby to wchodziło natychmiast, od 1 stycznia najbliższego roku kalendarzowego, następującego po dniu ogłoszenia ustawy, czy też ma to dotyczyć posłów następnej kadencji. Chcemy, czy nie, opinia publiczna postawi przed nami ten dylemat i warto byłoby w tej chwili już nad nim zastanowić się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#GwidonWójcik">Szczerze powiedziawszy, jeżeli nasze ustalenia dotyczące wypłat na obecnych zasadach i uchwała prezydium zostaną skonsumowane, to zapisujemy tę samą kwotę, tylko innymi słowy. Na starych zasadach w styczniu 1995 r. poseł i senator będzie miał wypłacane prawie tyle samo, ile zapisane jest w tej ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#DorotaKempka">Muszę przekazać stanowisko niektórych członków senackiej Komisji Regulaminowej. Nie ukrywam, że część członków naszej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich uważa, że w tej chwili nie powinniśmy jeszcze tej ustawy tykać, albo przyjąć tę wersję, o której powiedział pan przewodniczący, że dotyczy to parlamentu następnej kadencji. Mam obowiązek to powiedzieć, że jesteśmy w tej sprawie w Komisji Regulaminowej Senatu podzieleni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#GwidonWójcik">Można to inaczej załatwić, można zmniejszyć lub zwiększyć kwoty. Chodzi o to, żeby powstała jasna, przejrzysta procedura tego, jak poseł i senator zarabia i za co. W tej chwili nie ma takiej procedury. Nie sprzeczam się o wysokość zarobków, choć uważam, że powinny być to godziwe zarobki, ale nie sprzeczam się o ich wysokość. Obecna formuła jest uwłaczająca. Każda podwyżka, to jest decyzja Prezydium Sejmu, kilkumiesięczne debaty na ten temat. Powinno to być raz na zawsze ustalone ustawowo. Jest to także uczciwe wobec wyborcy.</u>
          <u xml:id="u-196.1" who="#GwidonWójcik">Jest zapis ustawowy, wyborca może zapoznać się z nim. W tej chwili sumuje się wszystkie zarobki, tak jakby wszyscy posłowie pełnili funkcje przewodniczących komisji, dodaje się ryczałt itd. Taka jest świadomość społeczna. Nie chodzi o wysokość, ale chodzi o mechanizm.</u>
          <u xml:id="u-196.2" who="#GwidonWójcik">Zwrócę państwu jeszcze uwagę na jedną sprawę. Kadencja będzie prawdopodobnie trwać 4 lata. O każdej regulacji płacowej opinia publiczna dowiaduje się, a część społeczeństwa ma pretensje. Jeśli wejdzie ustawa, to pretensje będą tylko raz i wprowadzi się pewien mechanizm. Natomiast, jeśli państwo zamierzacie pełnić mandat do końca kadencji, a ustawa nie wejdzie w życie, to zapewne będą następne podwyżki i przy każdej podwyżce będzie ten sam problem z opinią publiczną. Przeniesienie tych spraw do ustawy, to zupełnie co innego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#RyszardGrodzicki">Rozumiem z dotychczasowej dyskusji, że wybraliśmy wariant I podwariant II. Czy w tej sprawie są jakieś uwagi? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-197.1" who="#RyszardGrodzicki">Po zakończeniu prac nad poszczególnymi artykułami mieliśmy wybrać tytuł. Kto z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Mamy do wyboru dwa warianty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#DorotaKempka">Nie ukrywam, że przekonuje mnie wariant II tytułu ustawy. Wszystkie argumenty padające w dyskusji przemawiają za tym, żeby tytuł brzmiał: „O wykonywaniu mandatu posła i senatora”. Może to właśnie argumenty pomogą mi przekonać panów senatorów do tego wariantu. Może w tej sytuacji będę potrafiła senatorów z mojej Komisji przekonać, że zachodzi potrzeba, żeby ta ustawa jak najwcześniej weszła w życie, że wyraźnie trzeba zadecydować, że taka powinna być sytuacja parlamentarzysty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#RyszardGrodzicki">Kto z państwa jest za wariantem I tytułu: „Ustawa o prawach i obowiązkach posłów i senatorów”?</u>
          <u xml:id="u-199.1" who="#RyszardGrodzicki">Kto z państwa jest za wariantem II?</u>
          <u xml:id="u-199.2" who="#RyszardGrodzicki">Przy 1 głosie wstrzymującym się i 1 głosie przeciwnym, został wybrany wariant II tytułu ustawy: „Ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora”.</u>
          <u xml:id="u-199.3" who="#RyszardGrodzicki">W ten sposób zakończyliśmy prace nad projektem ustawy.</u>
          <u xml:id="u-199.4" who="#RyszardGrodzicki">Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>