text_structure.xml
75.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławKalemba">Otwieram posiedzenie Komisji. Czy do porządku dziennego są uwagi? Nie widzę. Stwierdzam, że przyjęliśmy porządek dzienny. Przechodzimy do rozpatrzenia wniosku posła Janusza Maksymiuka. Prezydium Komisji przygotowało projekt opinii nt. dyskusji, która odbyła się na posiedzeniu Komisji w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Proszę posłów o zgłaszanie swoich uwag do projektu opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejAumiller">W projekcie opinii nie zwrócono uwagi, że oprócz strat w rzepaku i zbożach ozimych, straty wystąpiły także w sadach, wymarzły grusze i młode nasadzenia. W wielu przypadkach straty są bardzo duże, ponieważ w tym roku nie było pokrywy śnieżnej. Muszę przypomnieć, że resort rolnictwa nigdy nie uwzględniał strat mrozowych w uprawach sadowniczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławKalemba">Stwierdzam, że zgłoszono propozycję dopisania do opinii sformułowania: „oraz w uprawach sadowniczych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WojciechZarzycki">Jestem w posiadaniu pisma skierowanego do prezydium Komisji przez rolników z woj. sieradzkiego, którzy reprezentują ok. 100 gospodarstw zajmujących się produkcją róż. Biorąc pod uwagę, że cykl odtwarzania tej produkcji jest dwuletni, dlatego w opinii należy ją także wymienić. Należy pamiętać przy tym, że jeżeli produkcja zostanie zahamowana, to za rok rolnicy nie będą w stanie konkurować z producentami holenderskimi. Chodzi głównie o kredyty inwestycyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławKalemba">Przypominam, że rozpatrujemy wniosek posła Maksymiuka i nie możemy do niego włączać nowych tematów. Teraz jedynie dyskutujemy o umarzaniu odsetek.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WojciechZarzycki">Składam wniosek o uwzględnienie tego działu produkcji rolnej w opinii Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanuszMaksymiuk">Ideą tej propozycji, wyrażonej w projekcie opinii, było to, aby zrównać w prawach do ulg tych rolników, którzy zakupili ziemię z kredytu bankowego, opierając się na dopłatach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, z dzierżawcami, którzy nabyli ziemię na podstawie ustawy o nieruchomościach rolnych skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JanuszMaksymiuk">Jeżeli w rozporządzeniu było napisane, że nie stosuje się podwyższania odsetek, o ile odroczenie spowodowane było klęską suszy, gradobicia, powodzi, huraganu, pożaru, plagi gryzoni, nadmiernych opadów deszczu i wymarznięcia, to było to tożsame z rozporządzeniem z dnia 30 stycznia 1995 r. dotyczącego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wymarznięcia dotyczą także jabłoni i róż, gradobicia - szklarni, a pożary - spalonych budynków gospodarczych. Nic się nie stanie, jeżeli wymienimy w opinii przykłady podane przez posłów Zarzyckiego i Aumillera, nie zmieni to sensu opinii.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JanuszMaksymiuk">Proponuję, abyśmy przyjęli projekt opinii z poszerzeniem o wymienione przykłady.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RyszardBondyra">Pan poseł Maksymiuk mówi o gruntach dzierżawionych Zasobów Własności Rolnej Skarbu Państwa i porównuje to z kredytami udzielonymi przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zwracam uwagę, że w tym rozporządzeniu wprowadzone są pewne ograniczenia dla kredytów ARiMR. Rolnicy mogą korzystać z linii kredytowej do 100 ha. Tymczasem w opinii proponuje się zlikwidować ograniczenia, co otworzy dodatkowe możliwości dla właścicieli większych gospodarstw.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#RyszardBondyra">Chciałbym, aby wnioskodawca poinformował mnie, na jakiej podstawie będą wydawane zaświadczenia o zaistnieniu klęski żywiołowej, np. suszy. Na jakiej podstawie dyrektor oddziału terenowego będzie uznawał, że danemu gospodarstwu należy prolongować spłatę odsetek, nie podwyższając oprocentowania? Czy takie oświadczenie będzie obligatoryjne dla całego regionu?</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#RyszardBondyra">Przypominam, że niektóre wypadki losowe dotyczą tylko określonych pól, w przypadku dużych upraw lub poszczególnych gospodarstw. Czy wobec tego znajdą zastosowanie procedury stosowane w przypadku kredytów klęskowych, które są udzielane na niski procent?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanuszMaksymiuk">Pewne ograniczenia są także w zarządzeniu Ministra Finansów z 8 kwietnia 1994 r. i wynikają one z zarządzenia prezesa Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, gdzie się mówi o ograniczeniu możliwości sprzedaży na warunkach preferencyjnych. Podzielone są tam regiony: do 100 ha, do 300 ha i do 500 ha.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanuszMaksymiuk">Bezzasadne zatem byłoby, gdybyśmy wprowadzili ograniczenia do 100 ha. Jeśli ktoś nabył prawo do 200 ha i zostały te grunty nawiedzone klęską, a pomoc zostanie udzielona jedynie do 100 ha, to taki rolnik i tak zbankrutuje. Nie ma zatem sensu przedłużać jego agonii i lepiej od razu podjąć stanowczą decyzję.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanuszMaksymiuk">Skoro w przepisach napisano, że można gospodarować na większym obszarze, to należy rozpatrywać gospodarstwa całościowo. Nie wyobrażam sobie, aby można było wprowadzać podziały.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JanuszMaksymiuk">Za klęskę będą uznawane te obszary, podobnie jak w procedurze o kredytach klęskowych, kiedy wojewoda wystąpi do Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej o udzielenie zgody na kredytowanie. Rolnicy występują z wnioskami, a rada składająca się z przedstawiciela gminy, sołtysa i przedstawiciela ośrodka doradztwa rolniczego szacuje szkody. Wyniki tej kontroli są następnie weryfikowane przez powołaną przez wojewodę Komisję. Dopiero wówczas wniosek otrzymuje rangę dokumentu, który uprawnia dany podmiot do wystąpienia do Agencji o prolongatę spłaty kredytu, co nie oznacza, że dyrektor terenowy oddziału Agencji musi udzielić prolongaty. Jeśli nie będzie posiadał odpowiednich środków, to jej nie udzieli.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JanuszMaksymiuk">Taka sama procedura będzie występowała w tych przypadkach. Nie wyobrażam sobie, aby dyrektor oddziału jednoosobowo podejmował decyzje, prawdopodobnie w tym celu powoła komisję. O ile dobrze się orientuję, to istnieją stałe komisje przy oddziałach terenowych. O ile mój wniosek uzyska zgodę Komisji, to stworzymy szansę dla rolników, jednak nie będą to obligatoryjne przepisy. Rolnicy najlepiej orientują się, kogo nawiedziła klęska i czyje roszczenia są uzasadnione. Nie sądzę, aby agencja sprolongowała spłatę kredytu, jeśli nie było klęski, a nie sprolongowała, jeśli kogoś klęska nawiedziła. Przyjęcie mojego wniosku jest tym bardziej uzasadnione, ponieważ dzierżawca zdekapitalizuje majątek trwały, starając się utrzymać gospodarstwo, a następnie w kiepskim stanie technicznym zwróci je do Zasobów Własności Rolnej Skarbu Państwa. Dlatego składając wniosek występuje w imieniu właścicieli, dzierżawców i skarbu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#HenrykSiedlecki">Rozporządzenie stwarza możliwość i nie jest to równoznaczne z obligatoryjną realizacją zgłaszanych wniosków. W tych sprawach będzie stosowana szczegółowa procedura. Zapewniam, że wszystkie uchybienia zostaną wychwycone. W ustawie chodzi o to, aby wszystkie podmioty działały na takich samych prawach, ponieważ klęski nawiedzają wszystkich. Spółka pracownicza, aby wydzierżawić gospodarstwo, kupuje mienie ruchome, którego spłata jest rozłożona na kilka lat. Dzierżawcy nie będą nigdy właścicielami i dlatego należy stworzyć możliwość elastycznego postępowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechZarzycki">Z wyjaśnień wnioskodawcy wynika, że mamy stworzyć możliwość elastycznego postępowania w sprawie wysokości oprocentowania, szczegółowych kryteriów niestosowania oprocentowania oraz określenia rodzajów mierników wartości przy rozkładaniu na raty należności z tytułu sprzedaży i dzierżawy mienia z Zasobów Własności Rolnej Skarbu Państwa. Dotyczy to zatem tylko właścicieli i dzierżawców, którzy nabyli grunty z tego tytułu, a nie wszystkich rolników. Tymczasem w projekcie opinii napisano: „po przeprowadzeniu dyskusji Komisja zwraca się z propozycją o dokonanie zmian w przedmiotowym zarządzaniu poprzez:</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WojciechZarzycki">1) uzupełnienie paragrafu 4 o ust. 3 w brzmieniu: „nie stosuje się podwyższenia odsetek do pełnej stopy redyskontowej za okres odroczenia, o ile odroczenie spowodowane było klęską suszy, gradobicia, powodzi, huraganu, pożaru, plagi gryzoni, nadmiernych opadów deszczu i wymarznięcia””.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#WojciechZarzycki">Należy pamiętać przy tym, że gradobicie i pożar są kwestią ubezpieczenia upraw i dlatego uważam, że katalog został nadmiernie rozbudowany.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#WojciechZarzycki">Zgadzam się z panem posłem Bondyrą w sprawie wielkości gospodarstw, które uzyskują wsparcie. Takie uprawnienia powinny dotyczyć wszystkich rolników, a nie tylko wybranych podmiotów. Nie można stosować przepisów tylko do Zasobów Własności Rolnej Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RyszardBondyra">Chciałbym sprostować wypowiedź posła Maksymiuka dotyczącą zarządzenia prezesa agencji w sprawie możliwości sprzedaży gruntów. Takie zarządzenie nie obowiązuje i jest to tylko opinia, która nie ma mocy prawnej. Wewnętrzne zarządzenie nikogo nie obliguje i dlatego w moim województwie sprzedaje się 4-krotnie większe obszary.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#RyszardBondyra">Zadałem pytanie o klęskę, ponieważ obecnie obowiązują przepisy ustawy z 1956 r. Rada Ministrów może na podstawie niejasnej procedury uznać klęskę żywiołową i zabezpieczyć środki na usuwanie szkód.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#RyszardBondyra">Pan poseł Maksymiuk powołuje się na kredyty klęskowe uruchamiane przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Tymczasem kredyt i uznanie za klęskę - są to dwa różne pojęcia. Obawiam się, czy zbytnio nie zagalopowaliśmy się. Dlatego musimy rozważyć, czy taka propozycja nie utrudni dostępu do ulg.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Uważam, że dalsza dyskusja jest zbędna, ponieważ zarządzenie wydaje minister finansów, a Komisja prosi o możliwość dokonania przedmiotowych zmian. Musimy jedynie zastanowić się nad tym, czy mamy poprzeć wniosek dzierżawców wspieranych przez organizacje społeczno-zawodowe, czy też wniosek ten odrzucić. Uważam, że bardzo źle by się stało, gdyby wniosek nie uzyskał akceptacji, ponieważ zarządzenie było wydane w 1994 r. a w międzyczasie wystąpiły nowe okoliczności. Dlatego zgłaszam wniosek o przyjęcie opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejAumiller">Apeluję do posłów Bondyry i Zarzyckiego, aby uważniej przeczytali tytuł opinii. Jest napisane: „przy rozkładaniu na raty należności z tytułu sprzedaży i dzierżawy mienia z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa”, czyli obejmuje wszystkie podmioty, niezależnie od stanu prawnego, tj. dzierżawców, spółdzielnie i indywidualnych rolników.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejAumiller">Jeśli mamy do czynienia z klęską żywiołową w sadzie, to oznacza to miliardowe straty. Z taką sytuacją spotykamy się raz na 10 lat. W Polsce nie ma obowiązkowego ubezpieczenia się z tytułu klęsk żywiołowych. Dawniej, kiedy taki obowiązek istniał, to stawka była minimalna, a obecnie ubezpieczenia indywidualne mają bardzo wysoką stawkę. W związku z tym są one rzadko zawierane i jeżeli dzierżawcę spotka klęska żywiołowa, to nie będzie on w stanie zapłacić rat. Nam chodzi o to, aby nie zostały mu podwyższone odsetki.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#HenrykSiedlecki">W 1990 roku polityczną decyzją zlikwidowano PGR, nie zwracając uwagi na osoby tam zatrudnione. Po tylu latach nadal próbuje się uniemożliwić działanie tym podmiotom, które zatrudniły zwolnionych pracowników. Nie chodzi tu o preferencje, ale o niekaranie tylko z tego powodu, że kogoś dotknęła klęska żywiołowa. Stosowanie pełnej stopy procentowej oznacza bowiem restrykcję. Przypominam, że grunty Zasobów Własności Rolnej Skarbu Państwa dzierżawi kilkaset tysięcy rolników indywidualnych i ich także spotykają klęski. Zatem rozporządzenie prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie ich dotyczyć, ponieważ kupili oni ziemię na raty. W związku z tym proponuję, abyśmy nie działali na szkodę rolników.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#StanisławKalemba">Minister finansów może wziąć pod uwagę opinię Komisji. Praktyka dowodzi jednak, że zawsze pozostają jakieś wątpliwości. W tej sytuacji najwięcej zależy od dobrej woli dyrektorów oddziałów terenowych i służb podległych wojewodzie.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#StanisławKalemba">W imieniu prezydium Komisji proponuję, abyśmy na stronie 2 dodali: „uprawach sadowniczych, ogrodniczych, szkółkarskich i innych”. Chciałbym się spytać kto z posłów jest za przyjęciem opinii?</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#StanisławKalemba">Za wnioskiem opowiedziało się 12 posłów, 1 był przeciw, 4 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#StanisławKalemba">Przechodzimy do omówienia punktu 2: Informacja o kontroli celnej produktów rolno-spożywczych ze szczególnym uwzględnieniem importu warzyw, owoców i kwiatów.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#StanisławKalemba">Wszyscy otrzymali materiały przygotowane przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej i Główny Urząd Ceł. Przypominam, że tydzień temu odbyło się posiedzenie Komisji z udziałem wicepremierów: Marka Belki i Jarosława Kalinowskiego oraz innych wysokich urzędników nt. sytuacji na rynku rolnym. Chodziło nam o ochronę rynku wewnętrznego przed nieuczciwą konkurencją. Wystosowaliśmy wówczas dezyderat nr 23.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#StanisławKalemba">O zabranie głosu proszę pana ministra Soskę.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JacekSoska">Przepraszam, że materiały dotarły dopiero dzisiaj. Proponuję, aby poszczególne działy tematyczne zreferowali przedstawiciele PISiPAR, Departamentu Współpracy Gospodarczej z Zagranicą oraz Departamentu Weterynarii. Chcę podkreślić, że w materiałach przedstawiliśmy pełne informacje za rok 1996 i I kw. 1997 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JózefNiemczyk">Podstawowym instrumentem nadzoru importu są stawki celne. Są one wymienione w tzw. kolumnie - cło autonomiczne. Jeżeli przewiduje się zmiany w taryfie celnej, to są one związane ze zmianą tych stawek. Poza tym stosowane są stawki konwencyjne związane z GATT, które są dużo wyższe, na poziomie Unii Europejskiej. Taka była idea ich powstania w grudniu 1993 r. Podlegają one corocznej redukcji po tzw. 6 punktów procentowych, ale w praktyce nie ma to większego znaczenia.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JózefNiemczyk">Czy stawki spełniają swoje zadania? W odpowiedzi mogę zapewnić, że po kilku latach wypracowaliśmy kompromis między potrzebą ochrony rolnictwa i możliwościami akceptacji ze strony konsumentów. Konsumenci są przyzwyczajeni do tego, że import produktów rolnych wynosi ponad 2,5 mld USD. Gdybyśmy radykalnie zwiększyli cło, to byłoby to bardzo odczuwalne na rynku.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JózefNiemczyk">Co by było gdyby raptownie podniesiono stawki celne do poziomu Unii Europejskiej? Byłyby one trudne do zaakceptowania w ciągu 2–3 lat. Świadczy to o kompromisie, ale nie oznacza, że uzgodnienia są doskonałe. Dowodem mogą być regulacje wprowadzone 1 stycznia 1997 r. Najbardziej radykalne podwyżki dotyczyły produktów ogrodniczych, kiedy podniesiono cła specyficzne wyrażone w jednostkach fizycznych. Na taką decyzję oczekiwano już od kilku lat.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#JózefNiemczyk">Dlaczego zmiany są tak późno wprowadzane? Bardzo długo rodzi się świadomość o konieczności uzgodnień międzyresortowych. Nie tak łatwo można uzyskać akceptację ze strony Rady Ministrów lub Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Dlatego należy się cieszyć, że udało się zrealizować postulat Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Wprowadzenie przepisów pozwoliło na ochronę rynku oraz zapobiega nielegalnym praktykom obniżania wartości celnej importowanych artykułów. Często cena jest niska, ponieważ importowany jest towar, którego termin przydatności do spożycia dobiega już końca. Taką cenę można zatem traktować jako dumping. Niska cena niszczy rynek i jest konkurencyjna dla towarów produkowanych w kraju.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#JózefNiemczyk">Można podać także inne przykłady, kiedy była potrzebna zmiana ceł, np. cło na skrobię ziemniaczaną oraz produkty skrobiowe. Podwyżki objęły wszystkie kraje poza Unią Europejską i CEFTA. Na skutek wystąpień Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej stawki celne zostały podwyższone także dla tych krajów. Jest to uzasadnione dużymi zapasami ziemniaków oraz zmagazynowanymi skrobiami pochodzącymi z kampanii jesienno-zimowej. Ten przykład jest wymowny, ponieważ w kampanii 1993/94 i 1994/95 panowała odmienna tendencja, ponieważ zapasu ziemniaków nie było i dlatego naciskano, aby wprowadzić ulgi celne dla ułatwienia importu. Sytuacja w 1996 r. świadczy o tym, że trudno jest przewidzieć pewne zjawiska.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#JózefNiemczyk">Ze względów obiektywnych i subiektywnych wprowadzone będą zmiany w taryfie celnej, zwłaszcza że w okresie przejściowym realizowana jest we wszystkich działach gospodarki żywnościowej restrukturyzacja oparta o akumulację wewnętrzną. Dlatego trudno jest przewidzieć, kiedy będzie potrzebna gwałtowna zmiana ceł.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#JózefNiemczyk">Inne formy ochrony celnej polegają na ograniczeniach i zakazach ze względu na szczególną sytuację na danym rynku i ze względu na wymogi korzystania z klauzul ochronnych zawartych w układzie WTO, Unii Europejskiej lub CEFTA. Podpisane przez Polskę klauzule gwarantują takie możliwości.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#JózefNiemczyk">W istniejącym systemie celnym obiektywną formą jest istnienie kontyngentu minimalnego dostępu do rynku. Jeżeli w taryfie celnej cła są wyższe niż w grudniu 1993 r. to wówczas Polska musi obligatoryjnie stosować kontyngent, który obejmuje ok. 3% konsumpcji krajowej. Wielkość bazowa była stosowana w 1995 r. i wzrośnie ona do 5% w 1999 r.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#JózefNiemczyk">Kontyngenty celne o niższym cle w mniejszym stopniu blokują import. Światowa Organizacja Handlu, chciała zapewnić importerom rolnym dostęp do danego rynku po Rundzie Urugwajskiej GATT. Na ten temat nie możemy dyskutować, ponieważ uzgodnienia zostały podpisane i polegają tylko na technicznym wyliczeniu kontyngentu.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#JózefNiemczyk">Inną formą jest możliwość stosowania dodatkowych opłat celnych. Reguluje to ustawa przyjęta przez Sejm oraz rozporządzenie Rady Ministrów. W ubiegłym roku po raz pierwszy zostały wprowadzone opłaty na róże cięte. Lista towarów proponowanych do objęcia ewentualnymi opłatami liczyła kilkaset pozycji, w tym roku jest podobny rząd wielkości. To, ile towarów zostanie objętych opłatą, dopiero się okaże, ponieważ zasadnicze kryteria, na których opiera się wdrożenie tego typu opłat, to nadmierny i zbyt tani import. W tym celu w rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej ustala się wielkość progową, która określa wielkość importu uzasadniającego wprowadzenie opłat.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#JózefNiemczyk">Na wzór Unii Europejskiej chcemy zastosować system opłat celnych uproszczonych. Istniałaby grupa importerów rolnych, która deklarowałaby „uczciwy” import oparty na wiarygodnych cenach. W przypadku takich firm stosowane byłyby uproszczone odprawy celne opierające się na zaufaniu. Byłaby to nagroda za niestosowanie nielegalnych metod np. dwóch faktur. System ten wymaga ustalenia importerów, którzy mają status uczciwych. System będzie wdrażany z pewnymi oporami, jednak stanowić on ma formę integracji handlowej z Unią Europejską.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#JózefNiemczyk">Często mówi się o nielegalnych transakcja tzw. podwójnych faktur. Od kilku miesięcy głośna jest sprawa firmy z Łodzi, która w ten sposób prowadziła działalność. Rodzi się pytanie, jak duży jest zasięg tego zjawiska. Jak można je opanować? Gdyby istniała determinacja do współpracy z urzędami celnymi krajów Unii Europejskiej, to pomijając fakt, że każdy urząd celny chroni handlowca i tajemnicę handlową, to zjawisko to byłoby stopniowo eliminowane poprzez odpowiednie struktury. Musimy jednak współpracować z innymi krajami, nawet na poziomie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Uważam, że nie stanowi to problemu nie do pokonania. Dobrze wiemy, że istnieje takie zjawisko i dlatego trzeba podjąć jak najszybsze działania.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#JózefNiemczyk">W przedłożonym materiale przedstawiono szczegółowe dane dotyczące wielkości kontyngentu minimalnego dostępu do rynku a zwłaszcza wyeksponowana została sprawa cła na cukier. Z punktu widzenia polskich zobowiązań wobec GATT nie ma żadnych przeciwwskazań, aby cło wprowadzić. Nie muszę nawet posiadać żadnych informacji o dużych wahaniach na rynku, jeśli wiem, że produkcja wyniesie 2,3 mln ton. To samo stanowiło już podstawę do wystąpienia z wnioskiem o podwyższenie cła. Drugorzędną kwestią jest udogodnienie, że na rynek wpłynęła określona ilość cukru na skutek mniej lub więcej legalnych transakcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JacekSoska">Departament Weterynarii informuje, że graniczna służba weterynaryjna pracuje na 28 punktach granicznych. Departament Weterynarii z powodu gąbczastej encefalopatii bydła (BSE) nie wydaje zezwoleń na import bydła i mięsa: z W. Brytanii, Irlandii, Szwajcarii, Portugalii i Holandii. Czasowo był wstrzymany import z Niemiec, jednak po uzyskaniu wyjaśnień został on wznowiony.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JacekSoska">W związku z występowaniem klasycznego pomoru świń nie wydaje się zezwoleń na import trzody chlewnej i mięsa z Niemiec i Holandii. Proszę przedstawiciela PISiPAR o przedstawienie wyników kontroli importowanych artykułów.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszOhde">W załączonych materiałach znajduje się skrócone sprawozdanie dotyczące jakości zbóż oraz warzyw i owoców importowanych w 1996 r. Sądzę, że szczegółowe omówienie tych danych nie jest potrzebne. Mogę jedynie dodać, że skontrolowaliśmy prawie 400 pociągów ze zbożem, którego jakość nie była gorsza od jakości zboża dostarczanego we wcześniejszych okresach. Ustalono, że 15% badanej pszenicy konsumpcyjnej odpowiadało I klasie przydatności technologicznej, 63,7% w II klasie, 15,5% w III klasie. Odbiega to od standardów europejskich.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszOhde">Pomimo że nie nastąpiło pogorszenie, to jednak jakość importowanego zboża nie jest najlepsza. Dlatego podmioty importujące powinny zwrócić uwagę na to, aby dostawy odpowiadały najwyższym standardom, ponieważ niskiej klasy zboża nie potrzebujemy. Nie są nam potrzebne zboża wypełniające, ponieważ w tym zakresie zapotrzebowanie w pełni pokrywa produkcja krajowa.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#TadeuszOhde">Zakres badań PISiPAR został poszerzony w 1991 r. kiedy otrzymaliśmy informację o złej jakości warzyw i owoców importowanych do Polski. Na szeroką skalę przeprowadzone badania w 14 okręgowych delegaturach i 52 urzędach celnych w 29 województwach. Wyniki potwierdziły, że kontrola graniczna nie była skuteczna, ponieważ zezwolono na import dużej ilości produktów o niskiej jakości. Wnioski pokontrolne zalecały wypracowanie wspólnego systemu, który ograniczy napływ produktów nie odpowiadający polskim normom. Minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej zobowiązał PISiPAR oraz Inspekcję Kwarantanny Roślin do wspólnych działań przy kontrolach granicznych. Takie działania zostały już podjęte.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#TadeuszOhde">Kontrola jakości wykazała, że niektóre towary nie powinny przekroczyć granicy kraju. Jakość powodowała, że artykuły te nie nadawały się do spożycia. W wyniku podjętych działań z roku na rok wzrastała jakość importowanych produktów. Wszystkie dane na ten temat są przedstawione na 3 stronie informacji. W 1993 r. sprowadzono 46% produktów o złej jakości, w 1994 r. - 18,6%; w 1995 r. - 3% a w 1996 r. - 2%. Ten ostatni wskaźnik jest już na poziomie europejskim.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#TadeuszOhde">PISiPAR z uwagi na wyniki kontroli zaczęła badać także inne produkty. Przestaliśmy prowadzić badania na radiację, ponieważ w tym zakresie nie było problemów. Obecnie powracamy do tych badań, aby nie zostać zaskoczonymi przez nieoczekiwany import. Nastawiliśmy się na radiację produktów ze Wspólnoty Niepodległych Państw, a tymczasem mamy do czynienia z radiacją produktów pochodzących z krajów Unii Europejskiej: Turcji, Grecji i Holandii.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#TadeuszOhde">Wystąpiliśmy do Rady Ministrów o wsparcie programu pomocy PHARE - zabezpieczania granicy zachodniej. Nie chodzi tylko o kontrolę granicy, ale i całego pasa przygranicznego. Chcemy monitorować jakość żywności, która jest w tym pasie produkowana lub przesyłana z wnętrza kraju.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#TadeuszOhde">Drugi program PHARE dotyczy województw przybałtyckich. Możemy więc powiedzieć, że północna i zachodnia granica kraju została zabezpieczona. Problem istnieje nadal na południowej i wschodniej granicy, ponieważ na tym odcinku nie mogliśmy podjąć szczególnych działań. Na granicy południowej, jako koordynator krajów CEFTA jesteśmy przygotowani do podpisania porozumień w sprawie uznawania wyników badań i certyfikatów. Biorą w tym udział wszystkie polskie organizacje odpowiadające za jakość dostarczanych produktów. Oczekujemy, że w połowie tego roku będziemy mieli już pierwsze wyniki. Istnieją pewne trudności, ponieważ Słowenia hamuje niektóre rozmowy. Sądzimy jednak, że wszystkie dokumenty zostaną przygotowane w terminie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławKalemba">W jaki sposób możemy usprawnić funkcjonowanie agend rządowych? Przypominam, że na poprzednim posiedzeniu Komisji nie mieliśmy wątpliwości, że sytuacja na rynku żywnościowym jest katastrofalna. Za główną przyczynę uznaliśmy brak narzędzi ochrony przed nieuczciwą konkurencją. Dzisiaj uzyskaliśmy potwierdzenie, że nasze prawo pozwala na ograniczenia, a pomimo tego nadal importowane są nadmierne ilości cukru oraz innych produktów. My nie reagujemy, a w tym czasie producenci nie mogą sprzedać płodów rolnych. Jak widać, nie są potrzebne środki budżetowe, ale decyzje, których niestety nie podejmujemy, nawet w takiej samej formie, jakie stosują kraje Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MieczysławNogaj">Po raz kolejny mamy szansę przedstawić wyniki kontroli oraz problemy dostrzegane przez instytucję, którą kieruję.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MieczysławNogaj">Główny Urząd Ceł jest realizatorem polityki państwa, mamy obowiązek wykonywać parametry ochrony celnej. Administracja celna nie ustala tych parametrów i możemy jedynie wystąpić z wnioskiem do Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Ministerstwa Gospodarki lub Ministerstwa Finansów o to, aby ten temat wnieść pod obrady rządu.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#MieczysławNogaj">W ramach naszego mandatu staramy się walczyć ze zjawiskiem zaniżania opłaty celnej importowanych towarów. Nasze możliwości są jednak ograniczone przez prawo. W wyniku przystąpienia do WTO przyjęliśmy kodeks wartości celnej, który wprowadza ograniczenia w zakresie arbitralnego działania służb celnych w momencie dokonywania odprawy celnej. Administracja celna nie może narzucać ceny importowanego towaru. Musi ona zostać zaakceptowana, jeżeli wynika to z przedstawionych dokumentów. Cenę możemy zakwestionować jedynie wtedy, kiedy dysponujemy materiałem porównawczym i potrafimy udowodnić, że przedstawiona cena jest niewłaściwa. Jeżeli podejmiemy decyzję arbitralną i nie zostanie wydane uzasadnienie, to importer ma prawo złożyć pozew do NSA i wówczas wygra sprawę, a budżet państwa musi zapłacić karę.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#MieczysławNogaj">Właściwe środki ochronne zostaną wprowadzone odpowiednimi przepisami i dotyczy to wymogu stosowania ceny minimalnych lub cła kwotowego. Kiedy te przepisy wejdą w życie, to nikt nie będzie kwestionować, kiedy zastosujemy taką procedurę. Przepisów tych nie możemy wprowadzić w życie wcześniej bez ich opublikowania w „Monitorze Polskim”.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#MieczysławNogaj">W przypadku zaniżania wartości celnej zależy nam na stworzeniu bazy porównawczej. Jest to system, który funkcjonuje już od 1995 r. na zasadzie towar - wartość - cło. System ten nadal jest rozbudowywany i składa się z generowanych wartości odpraw celnych. Nie obejmuje on jednak całości towarów, a skupiamy się jedynie na towarach wrażliwych tj. przynoszących duże dochody budżetowi państwa np. towary akcyzowane. W przypadku artykułów rolnych ustalamy listy z przedstawicielami Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Trudno jest objąć tym systemem kwiaty doniczkowe i cięte ze względu na różnorodność kategorii, które występują w tym przypadku. Stwarza to także problemy techniczne, w jaki sposób stworzyć podgrupy, aby móc zbierać dane. Zaletą systemu jest to, że pozwala na szybkie przekazywanie informacji i celnicy mają wówczas punkt odniesienia.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#MieczysławNogaj">Na bazie posiadanych informacji przeprowadzamy okresowe analizy cen towarów importowanych. W wyniku tych analiz wytypowaliśmy do kontroli post-importowej 132 podmioty gospodarcze zajmujące się importem warzyw i owoców. Kontrole takie przeprowadza aparat skarbowy, ponieważ my nie posiadamy takich uprawnień. W wielu wypadkach zarejestrowane przez firmy dokumenty nie były zgodne z deklaracjami celnymi. Mamy zatem do czynienia z faktem fałszowania oświadczeń woli, która prawnie wiąże importera. Wobec takich importerów zostaną wyciągnięte określone konsekwencje.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#MieczysławNogaj">Muszę skorygować wypowiedź przedstawiciela resortu rolnictwa, ponieważ aktywnie korzystamy z pomocy prawnej krajów sąsiednich. Ostatnio spotkaliśmy się z protestami, że przesyłamy zbyt dużo faktur do sprawdzenia. Administracja celna Niemiec stwierdziła, że nie jest w stanie sprawdzić wszystkich przesyłanych przez nas faktur. Już ten fakt wskazuje na wagę problemu. Dlatego właśnie zostały podpisane umowy o współpracę w sprawach celnych. W tym tygodniu podpisałem kolejną umowę ze Słowacją. Takie umowy obowiązują we wszystkich krajach CEFTA, a obecnie jesteśmy na etapie podpisywania umów z krajami europejskimi. Jest to właściwy sposób pozyskiwania danych i nie należy przy tym zapominać, że na nas ciążą także zobowiązania.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#MieczysławNogaj">W wyniku uzgodnień z resortem rolnictwa od grudnia 1995 r. przesyłamy do wszystkich urzędów celnych materiał poglądowy informujący o poziomie cen warzyw i owoców na rynkach Unii Europejskiej. Materiał ten jest opracowany przez zespół monitoringu zagranicznych rynków rolnych po to, aby celnicy orientowali się w cenach panujących na różnych rynkach.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#MieczysławNogaj">Z powodu skali problemu zaniżania wartości celnej komunikatem z 28 maja 1996 r. poleciłem wdrożyć specjalną procedurę odpraw celnych towarów wrażliwych w tym owoców, kwiatów i warzyw. W trakcie odpraw zaczęliśmy w szerszym zakresie żądać w fotokopii karty - 38 lub formularza 3 z dokumentu SAD zaopatrzonego w decyzję zagranicznego urzędu celnego o dopuszczeniu towaru do wywozu lub kopii innego dokumentu odprawy celnej, jeśli towar ma podlegać wywozowi z kraju. Chcemy wiedzieć jaka cena została zarejestrowana w momencie opuszczenia II obszaru celnego, a co zostało podano w momencie odprawy celnej.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#MieczysławNogaj">Musimy korzystać z uprawnień do arbitralnego wymierzania ceny w tych przypadkach, kiedy dysponujemy odpowiednimi informacjami na granicy. Dlatego należy prowadzić analizę towarów wrażliwych w komputerowym systemie wdrożonym przez GUC.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#MieczysławNogaj">Na nasz wniosek 3 grudnia 1996 r. Rada Ministrów stawkę kwotową, czyli od jednostki importowanych towarów na niektóre towary takie jak:</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#MieczysławNogaj">- kwiaty: róże, goździki, chryzantemy,</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#MieczysławNogaj">- warzywa: ogórki, korniszony, pomidory,</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#MieczysławNogaj">- owoce: jabłka.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#MieczysławNogaj">Wielokrotnie występowaliśmy z wnioskiem o podjęcie tego typu decyzji m.in. do Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, a później do Ministerstwa Gospodarki - o zbieranie informacji na temat cen przez zagraniczne placówki. Niestety nasza inicjatywa nie została podjęta.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#MieczysławNogaj">Zwróciliśmy się do ministra finansów o rozszerzenie zakresu stosowania cen kwotowych na 37 kategorii grup towarowych. Uważamy, że jest możliwe dokonanie transpozycji na stawki kwotowe. Ta kwestia nie została jeszcze przesądzona.</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#MieczysławNogaj">W wyniku naszych działań wytypowaliśmy do powtórnej kontroli celnej 27 firm zajmujących się importem mięsa. W czasie kontroli przeprowadzanych przez aparat skarbowy ustalono, że w przypadku 9 firm wykryto oszustwa celne i podatkowe. Skala uszczupleń wpływów do budżetu wyniosła 400 mln zł. Od tego momentu prowadzimy bieżącą analizę cen jednostkowych importowanego mięsa. Od kwietnia 1995 r. zaczęliśmy obserwować systematyczną poprawę co oznacza, że nasze działania przyniosły efekt. Okazało się, że jedna z firm zamiast deklarować olej lniany zadeklarowała olej rzepakowy. Skala tego przestępstwa została ustalona przy pomocy prawnej z zagranicy i wyniosła łącznie 700 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-22.17" who="#MieczysławNogaj">W wyniku analizy i weryfikacji wielu dokumentów dotyczących importu oleju jadalnego przy pomocy zagranicznych administracji celnych wydaliśmy nowe decyzje wymiarowe o łącznej kwocie ponad 1,5 mln zł. Cztery firmy zajmujące się importem owoców cytrusowych znajdują się w trakcie szczegółowego badania dokumentów. Jak wyliczyliśmy niedobór cła i podatku wyniósł w ich przypadku ponad 200 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-22.18" who="#MieczysławNogaj">Istnieje problem nadwyżki towarów w stosunku do ilości zadeklarowanej. Tylko w ciągu 10 dni maja dotyczyło to 700 tys. kilogramów owoców i warzyw, w tym owoców cytrusowych, jabłek, gruszek, winogron, moreli, truskawek, pomidorów, ziemniaków, marchewki, papryki, rzodkiewki; 360 szt. ćwierci wołowych; 28 tys. kg nasion, w tym: fasoli, dyni, koniczyny, cebuli, słoneczników, traw; 60 tys. kg orzechów łuskanych; 5 tys. kg bulw kwiatowych na łączną wartość 1,6 mln zł.</u>
<u xml:id="u-22.19" who="#MieczysławNogaj">Jak widać nasze działania przynoszą wymierny efekt i nie trzeba zapominać, że są one osadzone w ramach możliwości, które posiada administracja celna.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#RyszardBondyra">Jako członek Komisji ds. Układu Europejskiego otrzymałem poufne materiały NIK, w których pokazano skalę problemów przepływu towarów między Polską a Unią Europejską. Proponuję, aby prezydium Komisji wystąpiło z wnioskiem o umożliwienie zapoznania się z tym materiałem przez pozostałych członków Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, ponieważ pozwoli to nam wyrobić sobie pogląd na ten temat. Jako posłowie mamy prawo zapoznać się z tymi materiałami i dlatego po zapoznaniu się z nimi powinniśmy odbyć ponowną dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#StanisławKalemba">W posiedzeniu Komisji ds. Układu Europejskiego bierze udział pani poseł Maria Stolzman. Uważam, że wniosek pana posła Bondyry jest słuszny i dlatego za pośrednictwem pani poseł wystąpimy o udostępnienie tego materiału.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejAumiller">Od 4 lat ciągle słyszymy podobne informacje. Pozwala nam to stwierdzić, że rząd nie ma polityki rolnej, a zwłaszcza wobec ogrodnictwa. Jest to co najmniej dziwne, ponieważ kilka lat premierem był ogrodnik. Nie zabezpieczamy interesów polskich producentów oraz zdrowia polskich konsumentów, na co mamy dowody. Panuje pogląd rozpowszechniany przez mass media, że obniżanie ceł wpływa na obniżkę cen detalicznych żywności. Jest to mylny pogląd, ponieważ jedynym wynikiem jest wzrost dochodów importerów. Jako przykład można podać pomidory gruntowe z Hiszpanii importowane w cenie 3 zł za kg, które następnie są sprzedawane w tej samej cenie co polskie pomidory szklarniowe - czyli 7 zł za kg.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejAumiller">Do porządku dziennego należy fałszowanie towarów. Polski konsument nie chce już kupować hiszpańskich pomidorów zawierających cynk i inne metale ciężkie oraz azotyny i azotany. Takie pomidory są sprzedawane pod szyldem renomowanych firm polskich. Takie oszustwa były praktykowane już w latach socjalizmu, kiedy sprowadzane z Bułgarii pomidory zostały przepakowane w polskie opakowania. Informuję, że w dniu jutrzejszym PIH rozpocznie akcję zwalczania podrobów w woj. poznańskim.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#AndrzejAumiller">Wiele towarów przekracza granicę bez odprawy celnej i, jak sądzę, prezes Nogaj ma na ten temat informacje.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#AndrzejAumiller">W sprawozdaniu napisano, że występuje import jabłek na soki. Rodzi się przy tym pytanie, czy do Polski sprowadza się jabłka na soki, czy też jest to oszustwo celne? Polska produkcja wynosi 2–2,5 mln ton i jesteśmy największym eksporterem jabłek na soki. Dlaczego zatem ktoś miałby sprowadzać jabłka przemysłowe? Sądzę, że są to jabłka konsumpcyjne, jednak dla uniknięcia cła podano taką specyfikację.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#AndrzejAumiller">W 1996 r. przeprowadzono 25 kontroli dotyczących 825 ton pomidorów, kiedy tylko import z Holandii wyniósł 53 tys. ton. Z wyników badań okazało się, że 2,8% nie odpowiada jakości ze względu na przekroczone normy. W związku z tym przeraża mnie jakość sprowadzanych do Polski towarów. Podobnie mało kontroli dotyczy innych produktów np. wykonano dwie próbki dla 7,9 tony papryki. Oznacza to, że nasza granica jest otwarta i nie mamy żadnej kontroli. Dlatego możemy otwarcie powiedzieć, że polski rząd nie chroni naszych interesów.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#AndrzejAumiller">Urzędy celne występują do Federacji Związków Pracodawców, a istnieją przecież izby rolne i związki ogrodnicze, które chętnie by udzieliły pomocy i oferują współpracę. Byłem wraz z przedstawicielami Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Urzędzie Celnym w Poznaniu i zaproponowaliśmy, aby na poznańskiej giełdzie dokonywać odpraw celnych. Zostaną tam stworzone odpowiednie warunki, a ogrodnicy sami przypilnują jakości i specyfikacji importowanych produktów. Ogrodnicy chętnie pomogą, ale pod warunkiem, że firmy zgłoszą się do punktu odpraw.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#AndrzejAumiller">Główny Urząd Ceł wystąpił w sprawie zwiększenia ceł do resortu rolnictwa. Jednak nie widzę żadnych działań ze strony MRiGŻ. W 1996 r. minister Jagieliński mówił, że aby wszcząć postępowanie antydumpingowe, to należy przeprowadzić wielomiesięczne obserwacje. Upłynęło jednak dużo czasu, a giełdy towarowe duszą się od importowanych pomidorów z Hiszpanii.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#AndrzejAumiller">Mamy możliwość stosowania wyższych ceł i wówczas zgodnie z umowami GATT wprowadzimy 3–5% kontyngenty. Wielokrotnie apelowaliśmy, aby import w miesiącach grudzień-kwiecień wynosił 10–15 tys. ton, bo wówczas na rynku nie ma polskiej produkcji, natomiast od kwietnia do grudnia, kiedy dostępne są polskie pomidory, to my otwieramy szeroko granice dla importerów.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#AndrzejAumiller">Informacja nt. jakości zboża wskazuje, że z USA kupujemy złej jakości zboże, ponieważ 14,1% badanych próbek nie nadawało się nawet na paszę. Czy za polskie pieniądze można taki import tolerować? Tajemniczą Poliszynela jest, że na skutek interwencji wycofano statki załadowane złej jakości zbożem.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#AndrzejAumiller">Uważam, że Komisja po raz ostatni musi wystąpić z dezyderatem, ponieważ nie możemy dalej tolerować takiej polityki rolnej. Musimy pamiętać, że ogrodnictwo jest środkiem na zlikwidowanie bezrobocia na wsi, ponieważ nie można niczym zastąpić zbioru ręcznego w tej gałęzi produkcji.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#AndrzejAumiller">Ustawą powołaliśmy Centralną Inspekcję Sanitarną, jednak w sprawozdaniu nie ma na ten temat mowy. Byłem posłem sprawozdawcą i walczyłem o przyjęcie tej ustawy, która daje nam narzędzia do sprawdzania jakości. Dlatego korzystajmy z tych uprawnień pozataryfowych, aby bronić dobra polskich producentów i konsumentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#BogdanBiadała">Wielkopolski Związek Ogrodników od dwóch lat prowadzi prace, aby polskie ogrodnictwo, które poniosło tak duże nakłady, przetrwało. W tej chwili już ponad 50% gospodarstw upada.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#BogdanBiadała">W poprzednim roku dochodowość produkcji zaczęła wzrastać wobec czego ogrodnicy zaczęli remontować szklarnie i wprowadzać nowe technologie. Obecnie weszła w życie nowa taryfa celna, do której przykładaliśmy duże nadzieje. Okazało się jednak, że efekty nie są zgodne z oczekiwaniami.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#BogdanBiadała">Nie orientujemy się, po jakim czasie są przekazywane informacje na granicę. Najważniejszym problemem jest konkurencja ze strony pomidorów gruntowych sprowadzanych z Hiszpanii. Większość naszej produkcji odbywa się tymczasem w szklarniach. Jak stwierdzono w czasie posiedzenia senackiej komisji rolnictwa, posiadamy lepsze warunki do produkcji niż Holendrzy lub Belgowie. Dlaczego zatem mamy zniszczyć tę dziedzinę gospodarki. Powinniśmy w pełni wykorzystać 2 lata, które pozostały do zniesienia ceł, aby poprawić warunki pracy. Sądzę, że rządowi nie zależy na tym, abyśmy wszystkie towary sprowadzali z zagranicy. Na import przeznacza się duże środki, co pośrednio dotyczy konsumentów, którzy w końcowym efekcie będą musieli je wypracować. Jeśli te pieniądze wydamy za granicą, a zdajemy sobie sprawę, jak duży jest deficyt handlowy, to z czego będziemy go spłacać?</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#BogdanBiadała">Dzierżawcy po byłych PGR zainteresowani są wprowadzaniem nowoczesnych technologii. Dlatego powinno nam zależeć, aby byli oni nadal na rynku, kiedy przyłączymy się do Unii Europejskiej. W związku z tym powinniśmy stworzyć warunki do wykupu gospodarstw, tym bardziej że do produkcji ogrodniczej dzierżawcy podchodzą z zamiłowaniem.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#BogdanBiadała">Mam pretensję do prezesa GUC, że tak źle działa administracja celna. Holendrzy i Hiszpanie podejmują działania, aby bronić swoich producentów, ponieważ w Unii Europejskiej istnieje ostra konkurencja. Tymczasem my nie potrafimy zadbać o naszą gospodarkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Pomimo podejmowanych wysiłków GUC ochrona konsumentów i rodzimego rynku jest nadal słaba. Sądzę, że zbyt rzadko stosowane są narzędzia ochrony rodzimego rynku. Dzisiaj wymieniono wiele form ochrony, jednak dlaczego nie są one stosowane. Decyzje podejmuje się bardzo rzadko. Często dopiero po 2 latach. Uważam, że nie potrzeba dodatkowych środków, lecz lepszej koordynacji.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Drugą przyczyną jest słaby przepływ informacji. Być może potrzeba powołać rządowy zespół z dużymi uprawnieniami, który miałby prawo podejmować decyzje zależnie od sytuacji na rynku w Polsce i na świecie.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Musimy stworzyć taki monitoring granicy, który pozwalałby na pogłębione analizy na rynku rolno-spożywczym. Zdajemy sobie sprawę, że decyzja spóźniona o miesiąc jest już nietrafna.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Prawo pozwala na wprowadzenie ceł specyficznych, jednak nie korzystamy z tego narzędzia. Na poprzednim posiedzeniu Sejmu mówiłam na temat rynku cukru. Uważam, że za taką sytuację powinien ktoś ponieść odpowiedzialność personalną, skoro nie podejmuje się decyzji, na które pozwala prawo.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Cieszę się, że posunęliśmy się do przodu w sprawie badania jakości importowanych produktów rolno-spożywczych. Dane zawarte w sprawozdaniu sugerują, że powinniśmy wzmóc kontrolę. Resort rolnictwa posiada jeszcze środki i być może należy je przeznaczyć na te działania, które przynoszą pożytek dla konsumentów i ochrony rodzimego rynku.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Nie tak dawno, bo 2 lata temu zmieniliśmy Prawo celne, jednak w informacji MRiGŻ stwierdzono, że wymienione przepisy nie pozwalają na skuteczne wyeliminowanie nielegalnych praktyk zaniżania wartości celnej deklarowanej przez importerów. Dlaczego zatem nie zgłoszono propozycji nowelizacji ustawy? Trzeba uchwalić takie przepisy, które pozwolą na skuteczne działanie. Dlatego musimy złożyć wniosek, aby w trybie pilnym rozpatrzyć nowelizację.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanŚwietlik">Nasze problemy na rynku pomidorów szklarniowych powstały dlatego, że zwiększyliśmy produkcję pomidorów pod osłonami. Według danych GUS w 1996 r. wyprodukowaliśmy 190 tys. ton pomidorów pod osłonami. W 1992 r. było to 155 tys. ton, a rekordowe zbiory były w 1988 r., jeszcze przed kryzysem w produkcji szklarniowej - 177 tys. ton.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JanŚwietlik">Plony wzrastają pomimo zmniejszenia powierzchni upraw i wynika to z wdrożenia nowych technologii. Wzrost wydajności świadczy o tym, że ogrodnictwo szklarniowe przebudowuje swoje struktury. Dlatego musimy podjąć takie działania, które wesprą naszych ogrodników, ponieważ w innym wypadku produkcja pomidorów zostanie zniszczona przez Hiszpanów po naszym przystąpieniu do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JanŚwietlik">W tej chwili przychylam się do opinii, że wprowadzone cła kwotowe przyniosły mniej korzyści, niż się spodziewaliśmy. Należy zatem sprawdzić, jak kształtował się import w kwietniu i maju oraz jakie były ceny. Prawdopodobnie potwierdzi się teza, że import nieznacznie wzrósł.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#JanŚwietlik">Uważam, że produkcja kwiatów ciętych została dostatecznie ochroniona w postaci ceł kwotowych. Podobnie powinniśmy postąpić w przypadku innych upraw i możemy wprowadzić od 1 maja do 30 września cła na pomidory na maksymalnym poziomie. Do tej sprawy powinniśmy podejść chłodno, aby Unia Europejska nie podjęła przeciwdziałań np. podnosząc cła na truskawki. Dlatego też powinniśmy stosować podobne procedury jak w krajach członkowskich UE. Niestety jesteśmy jeszcze daleko od takiej formy ochrony rynku, jaka tam występuje. Niestety, po podpisaniu umów z WTO niewiele możemy w tym kierunku zdziałać, co nie przeszkadza w podejmowaniu prób.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#JanŚwietlik">Wysokie cła powinny być utrzymane tylko przez kilka miesięcy, import byłby realizowany w ramach kontyngentu wolnego dostępu do rynku. W ten sposób w kwietniu i maju można by sprowadzić do Polski tylko 780 ton pomidorów przy cle 50%. W ten sposób konsumenci mieliby dostęp do importu. Sądzę, że pozwoliłoby to pomóc ogrodnikom przed naszym przystąpieniem do Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WojciechZarzycki">Sądzę, że w działaniach ochrony rynku demaskuje się niezorganizowanie rządu i panujący bałagan. Nie rozumiem, dlaczego niektóre decyzje są podejmowane tak późno. Dopiero po dyskusji nt. ochrony polskiego rolnictwa minister gospodarki po wielu wnioskach ministra rolnictwa i gospodarki Żywnościowej zdecydował się wprowadzić w trybie natychmiastowym wyższe stawki celne na import zbóż. Wniosek taki został pozytywnie zaopiniowany, jednak efektów jeszcze nie widać.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#WojciechZarzycki">Dlatego chcę postawić generalne pytanie dotyczące importu artykułów konsumpcyjnych, które potrafimy wyprodukować we własnym zakresie. Jeżeli Agencja Rynku Rolnego ze środków budżetu państwa musi interweniować i skupować nadwyżki, to gdzie mamy do czynienia z ochroną? Niektórzy twierdzą, że nadwyżka cukru wynosi 600 tys. ton, a tymczasem do Polski importowano 100 tys. ton po obniżonym cle. Jak mamy sobie poradzić w takiej sytuacji? Jest to chyba ważne pytanie, ponieważ cukrownie nie będą w stanie spłacić kredytów, plantatorzy nie otrzymają zapłaty, wobec czego buraki nie zostaną zakontraktowane. Nie wiem, jak dłużej możemy tolerować taką politykę.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#WojciechZarzycki">Jestem wręcz przerażony informacją dyrektora Niemczyka o powszechnym stosowaniu dwóch faktur. Dlatego chciałbym się spytać prezesa Nogaja, czy znane są rozmiary przemytu alkoholu do Polski? My borykamy się z przerobem ziemniaków i dlatego kuriozalne było obniżenie stawki celnej dla skrobi. Czy można zrzucić winę tylko na błąd pracownika?</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#WojciechZarzycki">Rolnicy twierdzą, że tego typu decyzje lub brak działań są sabotażem. Często pytają się gdzie mogą sprzedać żywiec wołowy. Czy prawdą jest, że został już wykorzystany kontyngent w celu zablokowania możliwości sprzedaży wołowiny przez rolników polskich? Nasi rolnicy nie oczekują na kredyty do produkcji, ale chcą, aby zapewniono im ilość sprzedaży po opłacalnych cenach.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#WojciechZarzycki">Czy wykorzystano wszystkie możliwości, aby zablokować cukier płynący do nas z krajów CEFTA? W informacji znalazłem stwierdzenie, że przepisy nie pozwalają na skuteczne wyeliminowanie nielegalnych praktyk zaniżania wartości celnej. Nie rozumiem, jak do tego może dojść. Uważam, że powinniśmy śladem Niemiec i Francji przywrócić stawki celne dla ochrony rodzimych producentów. Jeżeli mamy brać wzorzec z krajów Unii Europejskiej, to wybierajmy tylko najlepsze przykłady. W innym wypadku będziemy mówić tylko o ochronie konsumentów, którzy i tak obarczają rolników winą za wysokie ceny detaliczne. Zysk osiągają jedynie handlowcy, którzy mają łatwy dostęp do mediów i nagłaśniają o wysokich kosztach produkcji, co nie jest zgodne z prawdą. Chciałbym się dowiedzieć, jakie decyzje zostaną podjęte w najbliższym czasie i na jaką ochronę możemy liczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanuszMaksymiuk">Czy na posiedzeniu Komisji musimy zawsze stawiać tylko zarzuty? Czy w sytuacji, kiedy od dłuższego czasu zdajemy sobie sprawę z negatywnych skutków importu, resort rolnictwa zorganizował spotkanie ze wszystkimi zainteresowanymi i wyciągnął odpowiednie wnioski? Ja nie jestem ekspertem i dlatego uważam, że powinniśmy otrzymać stanowisko resortu w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JanuszMaksymiuk">Z przedłożonej informacji wynika, że z powodu choroby BSE wprowadzono zakaz importu bydła z W. Brytanii, Irlandii, Szwajcarii, Portugalii i Holandii. Chciałbym jednak się dowiedzieć, w jaki sposób kontrolowany jest ewentualny tranzyt bydła pochodzącego z tych krajów?</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JanuszMaksymiuk">Z informacji o wielkości importu i eksportu w 1996 r. i I kw. 1997 r. przedstawiono pewne dane. Proszę o ich uzupełnienie o ewentualne kwoty eksportowe przypadające Polsce. Chcę się dowiedzieć, na ile skorzystaliśmy z możliwości eksportu. Wiemy, że w niektórych przypadkach wykorzystaliśmy je tylko w 15–20%.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#JanuszMaksymiuk">Uważam, że jesteśmy potęgą w niektórych gałęziach produkcji rolnej, ale np. w przypadku mięsa wieprzowego import jest 12-krotnie większy od eksportu, wołowego - 230-krotnie, drobiowego 22-krotnie, produktów mięsnych 3-krotnie. Niektórych danych nie mogłem znaleźć, np. na temat produkcji ziemniaków, w uprawie której zajmujemy czołowe miejsce.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#JanuszMaksymiuk">Dlaczego nie podniesiono cła na cukier? Krajowy związek wystąpił z takim wnioskiem jeszcze w lipcu ubiegłego roku. Jakie będą zapasy cukru w polskich magazynach 30 września br.? Jaki będzie miało to wpływ na poziom produkcji buraków cukrowych i cen cukru? Mamy do czynienia z nadprodukcją i dlatego trzeba podzielić kwoty kontyngentu między rolników. Jeśli jednak kwoty te zostaną utrzymane na obecnym poziomie, to izby rolnicze nie powinny przyjąć ich do podziału. Czy polskie normy dotyczące zbóż paszowych i konsumpcyjnych są obligatoryjne? Jeżeli tak, to dlaczego nie kontroluje się wszystkich dostaw? Jeżeli nie, to dlaczego przeprowadza się kontrole?</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#JanuszMaksymiuk">Jakie były działania i efekty pracy PISiPAR? Jakich produktów nie wpuszczono do Polski i jakie zniszczono? Jakość zboża i kukurydzy nie wiąże się tylko z opłacalnością, ponieważ polskie normy są po to ustanowione, aby chronić konsumenta. Uważam, że PISiPAR jest po to powołana, aby wstrzymywać dostawy złej jakości produktów.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#JanuszMaksymiuk">Dlaczego do dzisiaj nie wykorzystano i nie dostosowano możliwości objęcia szerokiej gamy produktów rolno-spożywczych opłatą celną dodatkową?</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#JanuszMaksymiuk">Na str. 2 informacji GUC napisano, że wysłano fakturę do weryfikacji administracjom celnym krajów eksporterów w przypadku rażąco niskich cen. Niestety, pomimo istniejących umów zapytania pozostają bez odpowiedzi. Dlatego chciałbym się zapytać, w ilu przypadkach skorzystano z kanałów dyplomatycznych, interwencji ministra spraw zagranicznych, premiera rządu lub interwencji na poziomie radców biur handlowych? Dla mnie ważne są te dane, ponieważ dobrze znam sytuacje w kraju, gdzie jako rolnik nie mogę sprzedać swoich produktów. Chciałem się dowiedzieć, czy polski premier potrafi zająć się tak produkcją rolną jak premier Francji? Tymczasem my wstydzimy się używać w rozmowach dyplomatycznych terminów rolniczych, ponieważ uważamy, że to nie pasuje do salonów.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#JanuszMaksymiuk">W informacji napisano, że wystąpiono do ministra współpracy gospodarczej z zagranicą z propozycją współpracy z polskimi placówkami BRH. Jednak inicjatywa pozostała bez odpowiedzi. Proszę uzupełnienie informacji o pełny tekst wystąpienia oraz o nazwisko ministra. W tej sprawie Komisja musi interweniować u premiera.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#JanuszMaksymiuk">Jakie działania zamierza podjąć resort rolnictwa? Uważam, że resort nie ma żadnych koncepcji. Przez ostatni miesiąc dyskutowaliśmy nt. ceł. Został zgłoszony wniosek, aby w trybie pilnym z uwagi na klęskę wymarznięcia rzepaku i wykorzystywania tego faktu przez importerów i przetwórców wprowadzić cło. Ponieważ produkcja jest niska, dlatego po cenach dampingowych importuje się olej do przetwórstwa, a rolników informuje się, że cena rzepaku będzie utrzymana na tym samym poziomie jak przed rokiem.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#JanuszMaksymiuk">Czy minister wyda zarządzenie, że kredyty preferencyjne na skup rzepaku będą udzielane tylko przy zachowaniu określonej ceny minimalnej?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#HenrykSiedlecki">Myślę, że rząd nie ma polityki rolnej już od początku lat 90-tych. Wytworzył się w Polsce specyficzny klimat nie szanowania rodzimej produkcji i zezwalania na nieograniczony import. W instytucjach mających nadzorować wielkość i jakość importu „odfajkowuje” się robotę. Nie jest prawdą, jak twierdziła poseł Grzebisz-Nowicka, że instytucje mające sprzyjać ochronie rodzimej produkcji rolnej podejmowały duże wysiłki. Dzisiejsza dyskusja wykazała, że ich wkład w tym zakresie jest żaden. Wystąpienia przedstawicieli były na poziomie spotkań w podstawowych komórkach organizacyjnych, a nie szefów tych instytucji. Kto w Polsce ma za nich wykonywać pracę?</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#HenrykSiedlecki">Czy możliwa byłaby taka sytuacja w Unii Europejskiej, że uwzględnia się niską cenę jakiegoś produktu, ponieważ kończy się jego przydatność do spożycia? Czy możliwa byłaby sytuacja odwrotna, kiedy my eksportujemy taki towar? Wiem, że nikt nie wpuści takiego towaru na własny obszar celny, ponieważ tam pracują ludzie, którzy służą dla dobra kraju płacącego im pensje.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#HenrykSiedlecki">Kto utrudniał waszym instytucjom skuteczne działania? W czasie dyskusji wymieniono wiele pomysłów. Jednak kto ma je wykonywać, posłowie lub związki zawodowe rolników?</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#HenrykSiedlecki">Jestem działaczem związkowym i gdybym nie był posłem, to dawno by już wprowadzono cło na cukier, ponieważ oblałbym naftą kilka wagonów z cukrem. Być może jest to nasza wina, ponieważ zbyt lekko podchodzimy do tej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#HenrykSiedlecki">Myślę, że trzeba nauczyć te instytucje, jak należy stosować demokratyczne procedury. Jest to bardzo ostre stwierdzenie, ale musiało ono dzisiaj paść, ponieważ tak dalej być nie może.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#HenrykSiedlecki">W informacji PISM i PAR podano, że potrzebujemy dobrej jakości zboża. Kto jest powołany do realizacji tych zadań? W kraju bierzemy próbki od każdego rolnika, który sprzedaje ziarno i stać nas na to. Tymczasem ciągle żąda się więcej środków, a w materiale podano, że w 1993 roku przeprowadzono 1058 kontroli, a już w 1996 r. tylko 171. Na co więc są wydawane pieniądze?</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#HenrykSiedlecki">Pan poseł Maksymiuk pytał się o działania, a ja uważam, że wystarczy w kilku wypadkach zająć zdecydowane stanowisko. Jeśli ktoś sprowadził złej jakości towar, to musi go na koszt własny wywieźć z kraju. Kto ma tego dopilnować premier, minister czy odpowiedzialne jednostki?</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#HenrykSiedlecki">W informacji podano, że wyeksportowaliśmy 550 szt. bydła rzeźnego. Zdajemy sobie sprawę z panującej choroby BSE, jednak w Polsce nie podjęto w związku z tym żadnych kroków. Od kilku miesięcy składam wniosek o ochronę rynku lub promocję eksportu. Ciekaw jestem, co w tym czasie robiły służby weterynaryjne?</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#HenrykSiedlecki">W ustawie o standaryzacji towarów napisano: „podlegają obowiązkowej ocenie jakości handlowej towary i surowce sprowadzone z zagranicy”. Jeśli istnieje taki przepis, to kiedy wreszcie zostanie on wprowadzony w życie? Na mocy obowiązujących przepisów mamy tak duże możliwości, że gdybyśmy tylko wykazali dobrą wolę, to moglibyśmy unormować sytuację.</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#HenrykSiedlecki">Proponuję, abyśmy przygotowali opinię do prezesa Rady Ministrów. Uważam, że może ona mieć brzmienie: „Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej po wysłuchaniu dyskusji krytycznie ocenia funkcjonowanie służb celnych, PISiPAR służb sanitarno-weterynaryjnych Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w zakresie skutecznej ochrony Krajowego Rynku Żywnościowego przed nieuzasadnionym nadmiernym importem artykułów rolno-spożywczych i wnosi o podjęcie w trybie pilnym przez pana premiera działań celem zapobiegania negatywnym zjawiskom”.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#StanisławKalemba">Stworzyliśmy kilka narzędzi do ochrony rynku, a przede wszystkim ustawy: o opłatach wyrównawczych, o ochronie roślin, o państwowym nadzorze standaryzacyjnym oraz o nadzorze weterynaryjnym. Według polskich norm żywność, która była importowana w latach 1990–1993 nie powinna w ogóle przekroczyć granicy, ponieważ 47% produktów nie spełniało norm, a 25% było szkodliwych dla zdrowia. Skoro nie stać nas na subwencję, ponieważ mamy 3–4-krotnie mniej środków niż kraje Unii Europejskiej, to dlaczego nie możemy podjąć decyzji, które nic nie kosztują, a zwiększają wpływy do budżetu i zwalczają bezrobocie. Komu służy część urzędników nie podejmujących decyzji mogących pomóc producentom, którzy stanowią bastion polskości, jakim jest wieś i rolnicy?</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#StanisławKalemba">Kto jest winien, że nie podjęto decyzji o wprowadzeniu cła, kiedy znane już były dane produkcji cukru? Warto wziąć sobie do serca to pytanie, bo może poruszy ono urzędników państwowych. Jeżeli dojdzie do jeszcze większego dysparytetu w handlu zagranicznym, to niech niektórzy z decydentów liczą się z tym, że mogą stanąć przed Trybunałem Stanu. W sprawie afery alkoholowej też do pewnego momentu udawano, że wszystko jest w porządku.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#StanisławKalemba">Kiedy czytamy oficjalne informacje nt. jakości importowanego zboża oraz że na skutek nacisków zwiększono kontyngent drobiu, to budzi to dwojakie odczucia. Czy my nie potrafimy wyegzekwować swoich praw? Wiemy, jak wyglądał przetarg na bezcłowy import zbóż. Dlatego chciałbym się dowiedzieć, kto podejmował decyzje?</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#StanisławKalemba">W stanowisku Komisji należy zaznaczyć, jakie działania należy podjąć, aby skutecznie chronić rynek w taki sposób, jak ma to miejsce w krajach Unii Europejskiej. Dlatego trzeba znowelizować ustawę, a inne przepisy zmienić rozporządzeniem. Proponuję, aby odbyli spotkanie przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Ministerstwa Finansów, Głównego Urzędu Ceł i przygotowali się do podjęcia decyzji na mocy obowiązujących przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JacekSoska">Przypominam, że tematem 2 punktu porządku dziennego jest informacja o kontroli celnej produktów rolno-spożywczych ze szczególnym uwzględnieniem importu warzyw, owoców i kwiatów. Przebieg dyskusji wskazuje jednak na to, że powinien on mieć brzmienie: „Informacja o realizacji polityki co do ochrony rynku rolno-spożywczego w Polsce”. Wówczas moglibyśmy rozmawiać o planowanych działaniach.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JacekSoska">Przewodniczącemu Komisji przesłaliśmy do użytku wewnętrznego egzemplarz sprawozdania z działalności Państwowej Inspekcji Skupu i Przetwórstwa Artykułów Rolno-Spożywczych. Teraz możemy tę informację ocenić, jednak posiedzenie zostało zdominowane przez dyskusję na wszystkie tematy.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#JacekSoska">Ze strony resortu rolnictwa chcemy zgłosić wniosek, aby na oddzielnym posiedzeniu Komisji ocenić funkcjonowanie ustawy, której wadą jest brak reżimu. Sami jesteśmy temu winni, a znam takie przypadki, kiedy kilku posłów interweniuje, aby zmienić zasady. Przy takim postępowaniu nikt nie jest w stanie utrzymać reżimu, na czym tracą wszyscy.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#JacekSoska">Pan poseł Zarzycki nie zwrócił uwagi, że wnosi się o podniesienie ceny minimalnej na cukier, kiedy działania powinny być skierowane w przeciwną stronę, ponieważ nie jesteśmy w stanie utrzymać kontyngentu na przydział powierzchni plantatorskiej buraków cukrowych.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#JacekSoska">Związki zawodowe rolników powinny być głównym obrońcą interesów rolników. Jeśli pan poseł uważa, że związki powinny być z tego obowiązku zwolnione i tylko na posiedzeniach Komisji przedstawiają opinię pod adresem resortu, to jest stanowczo za mało. Współpraca powinna być prowadzona tak samo jak w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#JacekSoska">Na piśmie prześlę informację dotyczącą rzepaku posłowi Maksymiukowi. Co prawda prognozy się różnią, jednak cena nie będzie utrzymana na ubiegłorocznym poziomie.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#JacekSoska">Po dzisiejszej dyskusji prosimy o sformułowanie pytania na temat realizacji polityki ochrony rynku wewnętrznego w zakresie rolnictwa i ogrodnictwa.</u>
<u xml:id="u-33.7" who="#JacekSoska">Chciałem zwrócić panu prezesowi Biadale uwagę, że jest udziałowcem giełdy towarowej w Poznaniu oraz właścicielem dużego gospodarstwa ogrodniczego w Pleszewie. Będąc z grupą posłów widziałem, że na giełdzie przepakowuje się ziemniaki pochodzące z Grecji i Izraela w woreczki z napisem Wielkopolska Giełda Ogrodnicza. Jak pan ma śmiałość mówić o ochronie polskiego rynku? Czy to jest działanie na korzyść polskiego producenta? Taka praktyka pokazuje, jak giełda pomaga polskim rolnikom.</u>
<u xml:id="u-33.8" who="#JacekSoska">Pan poseł Aumiller wie doskonale, jak należy przeprowadzać postępowanie antydumpingowe. Resort rolnictwa nie może być głównym wnioskodawcą. To związki producentów mają obowiązek udowodnić, że stosowane są subwencje. Który ze związków wystąpił już z wnioskiem i wykazał stosowanie dopłat do danego produktu, aby resort mógł rozpocząć procedurę postępowania antydumpingowego? Z jednej strony narzekamy na działanie rządu, a z drugiej związki zawodowe są bierne. Czy związki mają świadomość, że cały ciężar spoczywa na nich?</u>
<u xml:id="u-33.9" who="#JacekSoska">Czy pan poseł Maksymiuk dysponuje informacjami, ile towarów złej jakości przekroczyło naszą granicę. Mogę powiedzieć, że towary, które nie odpowiadają normom nie zostały wpuszczone do kraju. Jeśli był taki przypadek, to pewnie dotyczył towarów szybko psujących się. Jednak w tym wypadku, zanim poznamy wyniki analizy, importer płaci 100% zabezpieczenia, a jeśli wyniki są negatywne, to dodatkowo 150% kary. Łącznie musi zatem zapłacić 250% wartości. Były przypadki, kiedy zawrócono wagony szynki, która nie odpowiadała normie. Ponieważ nie można było znaleźć właściciela, wagony cofnięto za granicę. Tak samo postępujemy, kiedy towary nie spełniają norm fitosanitarnych.</u>
<u xml:id="u-33.10" who="#JacekSoska">Wprowadzenie cła może spowodować odwetowe działanie ze strony Unii Europejskiej. Powinniśmy przy tym się cieszyć z tego, że wartość eksportowa ślimaków, kóz i zajęcy jest większa niż wartość takich grup produktów jak: wołowina i wieprzowina. Zwracam uwagę, że ekonomicznie bardziej jest opłacalne odłowienie dwóch zajęcy z ha niż prowadzenie produkcji roślinnej. Dlatego uważam, że nie powinniśmy wstydzić się tych kierunków produkcji, które przynoszą duże wpływy dewizowe.</u>
<u xml:id="u-33.11" who="#JacekSoska">Proponuję, abyśmy jeszcze raz odbyli dyskusję na ten sam temat po przesłaniu posłom wszystkich materiałów. Temat ten jest na tyle ważny, że musimy współdziałać ze związkowcami oraz posłami. Resort rolnictwa w istniejących układach nie może zbyt wiele zrobić samodzielnie, ponieważ każdy próbuje ubić własny interes, łamiąc przy tym reżimy wprowadzonej ustawy cukrowej spełniającej kryteria Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-33.12" who="#JacekSoska">Uważam, że podobne ustawy powinny dotyczyć także innych gałęzi produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-33.13" who="#JacekSoska">Mogę jeszcze długo wypowiadać się na ten temat, jednak chcę podkreślić, że mamy wymierne efekty, które Komisja ma dzisiaj ocenić.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#StanisławKalemba">Nie ma wątpliwości, że mamy regulaminowe prawo do wyciągania wniosków i opinii, kiedy omawiamy trudną sytuację, ponieważ ta sytuacja musi ulec zmianie. Dlatego właśnie posłowie w dyskusji zadali tyle pytań. Dyskusja nie miałaby sensu, gdybyśmy tylko zapoznali się z informacją i nie zgłosili wniosków mogących przynieść oprawę.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#StanisławKalemba">Proszę, aby pełna informacja została przekazana wszystkim posłom. Proponuję, abyśmy powołali zespół, który przygotuje projekt opinii lub dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MieczysławNogaj">We wszystkich posiedzeniach w parlamencie biorę osobisty udział, co świadczy o dużym zainteresowaniu tym tematem ze strony Głównego Urzędu Ceł. Jesteśmy otwarci na współpracę ze związkowcami i proszę przy tym, aby kontakty miały usystematyzowany charakter. Drzwi do GUC są otwarte dla wszystkich.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#MieczysławNogaj">Jeśli mówimy o kontroli celnej, to rozumiemy tę kwestię szerzej, niż rzeczywiście ma ona miejsce. Mówimy o kontroli celnej artykułów rolno-spożywczych, a jak widać, zostały zaprezentowane także wyniki prac PISiPAR. Informacja powinna być także uzupełniona o wyniki granicznej kontroli fitosanitarnej, granicznej kontroli standaryzacyjnej, kontroli weterynaryjnej i kontroli świadectw, certyfikatów OECD.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#MieczysławNogaj">Wystąpimy z wnioskiem o cła specyficzne, ponieważ obecne cła stwarzają problemy. Właśnie z tego powodu są zaniżane wartości celne. Wprowadzenie ceł specyficznych od jednostki miar uprości pracę administracji celnej. Jest to sprawniejszy system i dlatego wystąpiliśmy z wnioskiem o transpozycję 7 kategorii artykułów rolnych.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#MieczysławNogaj">Wystąpienia z interwencjami do zagranicznych administracji celnych jest łatwiejsza, jeżeli jest podpisane porozumienie międzynarodowe. Na tych krajach, które podpisały porozumienie ciąży obowiązek i dlatego trzeba podpisać jak najwięcej porozumień. Jeśli porozumienia nie są podpisane, to możemy tylko prosić, co stawia nas w gorszej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#MieczysławNogaj">Towary akcyzowe są poddane stałej kontroli i dotyczy to: alkoholu, wyrobów tytoniowych oraz samochodów, ponieważ stanowią one 80% spraw prawno-skarbowych. Na tym się najwięcej zarabia i dlatego dominuje przemyt tych artykułów, co stanowi zachętę do omijania prawa. Poziom tego procederu uległby obniżeniu, jeśli cła zostałyby zmniejszone.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#MieczysławNogaj">Wszystkie zgłoszone dzisiaj uwagi zapisaliśmy, przeanalizujemy i zastanowimy się, jak w ramach naszego mandatu możemy poprawić działalność. Przypominam, że możliwości naszego działania są ograniczone przez prawo oraz, że my nie kształtujemy polityki, ale ją wykonujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#BogdanBiadała">Cenię pana ministra, jednak muszę powiedzieć, że jako udziałowiec giełdy mam minimalny wpływ na podejmowane decyzje. Z drugiej strony w radzie giełdy jest przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Dlaczego nie walczy on o to, aby były tam pakowane polskie towary, a nie zagraniczne? Czyjego interesu on broni?</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#BogdanBiadała">Proszę zapoznać się ze stenogramem posiedzenia rady i wówczas dowie się pan minister, że sprzeciwiałem się przepakowywaniu zagranicznych towarów. Takiego wystąpienia ze strony przedstawiciela resortu nie znajdzie pan w stenogramie. Potrafił on często opuścić posiedzenie rady, kiedy była mowa o polskim ogrodnictwie i rolnictwie. Pan minister odpowiada za wszystkie giełdy towarowe w kraju i dlatego musi pan podjąć takie działania, aby giełdy służyły polskim producentom, a nie importerom. Giełda w Poznaniu jest niedobrym przykładem.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JacekSoska">Nie chciałem na dzisiejszym posiedzeniu przedstawiać wszystkich błędów, jakie zauważyłem w czasie wizyty w Poznaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejAumiller">Stwierdzam, że pan minister udziela niekompetentnych odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#StanisławKalemba">Przerywam dyskusję. Przechodzimy do rozstrzygnięcia.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#StanisławKalemba">Pan poseł Siedlecki zgłosił wniosek, który wymaga dopracowania. Dlatego w imieniu prezydium Komisji proponuję powołać zespół, w skład którego wejdą posłowie: Henryk Siedlecki, Wojciech Zarzycki i Stanisław Pawlak. Zespół powinien na kolejnym posiedzeniu Komisji przedstawić propozycję wniosku, który zostanie poddany pod głosowanie. Chciałem się zapytać, czy jest zgoda na taką procedurę? Sprzeciwu nie widzę.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#StanisławKalemba">Dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>