text_structure.xml
62.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławKalemba">Otwieram posiedzenie i witam wszystkich zaproszonych gości. Kiedy w kwietniu br. omawialiśmy odpowiedź ministra gospodarki na dezyderat nr 21, która nie została przyjęta, Komisja postanowiła, aby w trybie nadzwyczajnym doprowadzić do spotkania z przedstawicielami ministerstw z wicepremierem Markiem Belką na czele. Wicepremier zwrócił Komisji uwagę, iż polityka dotycząca handlu zagranicznego artykułów rolno-spożywczych ze szczególnym uwzględnieniem: zbóż, ziemniaków, mączki ziemniaczanej, cukru, produktów drobiarskich, warzyw i owoców leży w gestii ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej. W związku z tym prosił o zwolnienie z konieczności przedstawiania tego tematu.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#StanisławKalemba">Prezydium Komisji w odpowiedzi stwierdziło, że nie podzielamy tego poglądu, iż przedstawienie tego tematu leży tylko w gestii ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, ponieważ minister finansów ma znaczący udział w podejmowaniu decyzji przez Radę Ministrów o bezcłowym imporcie zbóż gwarantującym nienaruszalność pakietu antyinflacyjnego. Wiadomo, jaki jest wpływ ministra finansów na ustalanie wysokości stawek celnych i dlatego nie będę tego tematu dalej rozwijać.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#StanisławKalemba">Sytuacja na rynku rolnym jest skomplikowana i bardzo zła. W 1996 r. dochody z produkcji rolnej odnotowały kolejny spadek, a tymczasem w jednym z dokumentów rządowych napisano: „Aktualna i przewidywana sytuacja w rolnictwie i na rynku żywnościowym wskazuje na wysoce prawdopodobne pogorszenie sytuacji dochodowej rolników w 1997 r., które może wywołać nawet powszechne protesty”. Wiadomo, że nożyce dotyczące ceny sprzedawanych produktów rolnych i ceny środków produkcji i usług zwiększyły się w 1996 r. Według Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej ceny sprzedaży dla rolników wzrosły o 15,6%, a ceny środków produkcji o 20,1%.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#StanisławKalemba">Ostatnia zima po raz kolejny pogorszyła sytuację rolników i dlatego zaproszenie wicepremiera Marka Belki spowodowane było koniecznością dokonania aktualnej oceny sytuacji i podjęcia takich kroków, które zapobiegłyby negatywnej sytuacji. W związku z tym sądzę, że nieobecność ministra finansów skomplikuje przebieg obrad. Niepokojące jest to, że tak negatywne zjawiska nie znalazły zrozumienia na szczeblu rządowym.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#StanisławKalemba">Czy do porządku posiedzenia są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WojciechZarzycki">Nie ukrywam, że jest wzburzony. Byłem inicjatorem pierwszego punktu obrad Komisji i jako członek Zarządu Krajowego Kółek i Organizacji Rolniczych, delegat Krajowej Izby Rolniczej, rolnik i poseł protestuję przeciwko lekceważeniu Komisji i samych rolników.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WojciechZarzycki">Na 103. posiedzeniu Sejmu sygnalizowałem zagrożenia wynikające ze złej polityki rządu, opartej na błędnych decyzjach dotyczących importu artykułów rolnych. Wówczas pytałem się, jakie decyzje podejmie rząd, aby przeciwstawić się niszczącemu polskie rolnictwo importowi artykułów rolnych, których mamy duże i nie zagospodarowane nadwyżki, a szczególnie: zbóż paszowych, konsumpcyjnych, cukru, mięsa wołowego i wieprzowego, drobiu, mączki ziemniaczanej, warzyw i owoców.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WojciechZarzycki">W imieniu rządu odpowiedzi udzielił minister gospodarki Wiesław Kaczmarek, który stwierdził, że wbrew tak sformułowanej tezie produkcja artykułów rolnych w Polsce jest niewystarczająca na pokrycie rynku wewnętrznego i dlatego Polska pozostaje importerem netto. Minister powiedział: „Zupełnie nietrafne jest stwierdzenie o nadmiernym imporcie cukru”. „Rozporządzenie Rady Ministrów podwyższające cło na zboża z zerowej do 10% stawki celnej miało na celu wyhamowanie nadmiernego importu zbóż i stworzenie możliwości sprzedaży zapasów krajowych”.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WojciechZarzycki">Chcę przypomnieć, że Krajowa Rada Izb Rolniczych wystąpiła o natychmiastowe zatrzymanie bezcłowego importu wymienionych przeze mnie artykułów. Nie wiem, jak należy odnieść się do tej sytuacji, bo to przecież ministrowie podejmują decyzje. Tymczasem minister Kaczmarek powiedział na zapytanie poselskie, że nie jest on wprowadzony w temat i odpowiedzi powinien udzielić minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Ale to przecież minister gospodarki decyduje o poziomie importu i ma duży wpływ na podejmowane decyzje Rady Ministrów o ograniczeniu importu.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WojciechZarzycki">Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że rząd nie przychylił się do przywrócenia stawki celnej, gwarantującej ochronę rodzimych producentów. Zastanawiam się, jak można tolerować takie działania, które obciążają rolników i tak znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej oraz psychicznej. Tymczasem nadmierny import zbóż minister Kaczmarek określił jako wypadek przy pracy i błąd merytoryczny.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WojciechZarzycki">Posiedzenie Komisji było kilkakrotnie odkładane, a tymczasem minister finansów - twórca pakietu antyinflacyjnego założył, że za jego wprowadzenie zapłacą rolnicy. Niestety, nie jest on obecny na dzisiejszym posiedzeniu. Brak jest także ministra gospodarki. Mogę zrozumieć, że nowego ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej nie ma, ponieważ reprezentuje go minister Smolarek znakomicie zorientowany w temacie.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WojciechZarzycki">Nie mogę znaleźć słów, aby wyrazić moje oburzenie. To nie ministrowie muszą spotykać się z rolnikami, aby wytłumaczyć im, dlaczego panuje taka sytuacja. To my, posłowie musimy nadstawiać głowy. Sam zawodowo zajmuję się rolnictwem i nie pozwolę na to, aby w ten sposób traktować członków Komisji i rolników.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WojciechZarzycki">W związku z powyższym proponuję, aby nie realizować tego punktu porządku dziennego, ponieważ w tej sytuacji uwłaczałoby to rolnikom.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławPawlak">Podzielam pogląd posła Zarzyckiego, ponieważ jadąc na dzisiejsze posiedzenie liczyłem na to, że będę mógł porozmawiać z ministrem finansów Markiem Belką, ministrem gospodarki Wiesławem Kaczmarkiem i ministrem rolnictwa i gospodarki żywnościowej Jarosławem Kalinowskim. Jestem rozczarowany, ale nie dlatego, że dyskutować mogę z wiceministrami, którzy są na pewno dobrze przygotowani do tego, aby przekonać nas o tym, iż sytuacja jest dobra, ale dlatego, że liczyliśmy, iż na dzisiejszym posiedzeniu zapadną decyzje. Nie będziemy słuchać wyjaśnień, że dotychczasowe decyzje były słuszne, bo prawda jest zupełnie inna. Są one negatywnie oceniane przez polskich rolników.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#StanisławPawlak">W ubiegłym tygodniu zastanawialiśmy się, kiedy ma być zwołane nasze posiedzenie, czy we wtorek, kiedy obraduje Rada Ministrów, czy też w środę. Wybraliśmy drugi termin licząc na to, że będą obecni ministrowie. Dzisiaj każdy z nas przyjechał na posiedzenie z bardzo daleka, niestety chyba je opuścimy, ponieważ nie ma sensu prowadzić pustej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#StanisławPawlak">W poniedziałek odbyłem wiele spotkań z rolnikami i uważam, że nie mamy po co udawać się na polską wieś. Nie wiem, czy nie dociera to do rządzących, czy ci, którzy zajmują ministerialne pozycje, tego nie rozumieją? Nawet ja, posiadając tylko wyższe wykształcenie rolnicze, mogę biegle wykazać, co się stało i jaki będzie miało to wpływ na rolnictwo.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#StanisławPawlak">Podzielając stanowisko posła Zarzyckiego, zgłaszam formalny wniosek o pisemną informację premiera rządu. W informacji powinny być przedstawione decyzje rządu łagodzące skutki negatywnej polityki wobec polskiego rolnictwa. Po uzyskaniu tej informacji prezydium Komisji podejmie stosowne decyzje. Mój wniosek jest spowodowany tym, że dzisiejszy temat miało referować trzech ministrów, a nie widzę choćby jednego.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RyszardSmolarek">W imieniu wicepremiera Kalinowskiego proszę o wybaczenie, że nie weźmie on udziału w posiedzeniu, ponieważ 2 tygodnie temu na spotkaniu z przedstawicielami izb rolniczych, zaprosił członków Krajowej Rady Izb Rolniczych na spotkanie do ministerstwa, które rozpocznie się w dniu dzisiejszym o godz. 11. Nie jest to lekceważenie Komisji, ponieważ zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie zostało doręczone dopiero wczoraj, a minister nie chciał dezawuować swojego zaproszenia dla bardzo ważnego ciała opiniotwórczego, jakim jest Krajowa Rada. We wszystkich sprawach, które dotyczą resortu, będę prezentował stanowisko ministra, ponieważ jestem osobą upoważnioną.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#RyszardPazura">Pan minister Marek Belka nie uchyla się od spotkania z Komisją, tym bardziej że poseł Kalemba od samego początku prowadzi z nim pisemną korespondencję. Minister chyba słusznie założył, iż w rządzie panuje podział pracy i ponosi największą odpowiedzialność jako koordynujący gospodarkę, jednak nie oznacza to, że może zajmować się szczegółami.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#RyszardPazura">Do ostatniej chwili minister Belka nie odrzucał zaproszenia, a trzeba przypomnieć, iż pierwotnie termin posiedzenia Komisji został ustalony na 13 maja br. Niestety, termin został przesunięty na 14 maja, kiedy minister finansów gości w Niemczech na dawno przewidzianej wizycie. W związku z tym powiadomiliśmy przewodniczącego Komisji, że minister Belka nie może być obecny na posiedzeniu. Jeśli Komisja ustali inny termin, to zapewne pan minister stawi się na jej posiedzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MaciejLeśny">W imieniu ministra Kaczmarka przepraszam za jego nieobecność. Pan minister był przygotowany do udzielenia odpowiedzi w dniu wczorajszym, natomiast dzisiaj odbywa spotkanie ze związkami zawodowymi przemysłu stoczniowego w Gdańsku w sprawie konsolidacji. Chcę zwrócić uwagę, że minister nie wygłasza swojej opinii, ale przedstawia stanowisko ekspertów. Wszyscy trzej jesteśmy doskonale przygotowani do tego, aby przeprowadzić merytoryczną dyskusję, chyba że Komisja miała co innego na myśli zapraszając kierowników resortów. Minister gospodarki kieruje dużą częścią gospodarki i jego zaangażowanie często będzie powodowało, że będzie musiał delegować swoich zastępców.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejAumiller">Mam szacunek do wiceministrów i znam ich przychylność dla rolnictwa. Jednak ideą tego spotkania była dyskusja z ministrami biorącymi udział w posiedzeniach Rady Ministrów. Dyskusji merytorycznych odbyliśmy wiele, a nam chodzi o podjęcie decyzji kształtujących politykę gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejAumiller">Zgadzam się z posłem Zarzyckim i chcę dodać jeszcze jeden argument. Wszystkie giełdy towarowe w Polsce są zapełnione pomidorami i ogórkami z Hiszpanii i Maroka, nie wspominając o owocach cytrusowych. Tymczasem rząd rezygnuje z podatku VAT i obniża cła, a na dodatek nie kontroluje przemytu owoców i warzyw. Pozwala także na rozbudowę sieci supermarketów, które odwracają się od polskich producentów i sprowadzają całe transporty warzyw z Holandii.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#AndrzejAumiller">W związku z tym chcę się dowiedzieć, czy i ta gałąź przemysłu, która już tyle doświadczyła, ma zginąć? Jeśli tego nie usłyszy minister gospodarki i minister finansów, to nie zostaną podjęte żadne decyzje, bo Główny Urząd Ceł jemu właśnie podlega i generuje dochody budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#AndrzejAumiller">Dzisiejsze posiedzenie było stale przekładane. Nie został zaakceptowany wtorek w związku z posiedzeniem Rady Ministrów, a teraz się okazuje, że wszyscy ministrowie właśnie wtedy chcieli wziąć udział w obradach Komisji. Gdyby posiedzenie zostało zwołane wczoraj, to wymówką dla nieobecności ministrów byłyby obrady Rady Ministrów. Proszę wziąć pod uwagę to, że 40% obywateli mieszka na wsi i żyje z rolnictwa. Dlatego zgłaszam wniosek o poszerzenie przyszłego porządku obrad plenarnych Sejmu o „Informacja rządu o gospodarce rolnej”. Jeśli zajdzie potrzeba, to posiedzenie można przedłużyć do soboty rano.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławKopeć">Pamiętając spór między prezydentem i marszałkiem Sejmu chciałbym się dowiedzieć, czy ministrowie byli zaproszeni na posiedzenie w dniu wczorajszym, czy dzisiejszym?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławKalemba">Ta kwestia nie podlega dyskusji, wynika to z posiadanej przez nas dokumentacji. Posiedzenie było zaplanowane na 13 maja; ponieważ w tym terminie odbywały się obrady Rady Ministrów, dlatego zostało przełożone na dzisiaj, aby ministrowie mogli wziąć w nim udział. Nie łudźmy się, że w czasie posiedzenia Rady Ministrów byłoby obecnych aż 3 ministrów, co próbuje się nam dzisiaj wmówić.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#StanisławKalemba">Zdaniem Komisji przyjęty przez Radę Ministrów pakiet antyinflacyjny zwalcza inflację kosztem dochodów rolników, czego efekty są już widoczne. Doprowadziliśmy do tego, że staliśmy się importerem żywności, czego nie było nawet w latach 80. Zagraża to egzystencji rolników, ponieważ podczas żniw będą jeszcze zapasy zbóż wynoszące kilka milionów ton. Nie wiem, czy rząd zdaje sobie sprawę z tej sytuacji, ponieważ podejmowane decyzje godzą w rolników, którzy są kilkakrotnie gorzej wspomagani niż rolnicy w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#StanisławKalemba">Oczekiwaliśmy na spotkanie z członkami rządu w składzie konstytucyjnym, bo to oni podejmują decyzje w posiedzeniach Rady Ministrów. Nie kwestionujemy przy tym kwalifikacji wiceministrów, ale to nie oni podjęli decyzje, które wywołały negatywne skutki. Minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej doskonale zdaje sobie sprawę z sytuacji, w jakiej znajdują się gospodarstwa chłopskie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RyszardBondyra">Zwracam się do posła Aumillera, aby rozważył możliwość zweryfikowania swojego wniosku, abyśmy informacje mogli rozpatrywać na posiedzeniu Komisji. Na plenarnym posiedzeniu Sejmu dyskusja będzie ograniczona tylko do 5-minutowych oświadczeń klubowych. Będziemy mieli do czynienia z odrzuceniem informacji, a my nie mamy już czasu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#RyszardBondyra">W związku z powyższym uważam, że ministrowie w składzie konstytucyjnym, powinni być obecni na posiedzeniu Komisji, aby podjąć natychmiastowe decyzje.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#RyszardBondyra">Oczekiwałem, że na dzisiejszym posiedzeniu Komisji będzie obecny minister Belka, który wyjaśni, na czym polega pakiet antyinflacyjny. Pakiet ten uszczuplił już dochody budżetu państwa o 600 mln zł, co kilkakrotnie przerasta aferę alkoholową. Należy się zapytać ministra, w jaki sposób zostaną wyrównane dochody budżetu, a także rolników, ponieważ to on podejmował decyzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechZarzycki">Jeżeli ma się odbyć dyskusja na plenarnym posiedzeniu Sejmu, to należy pamiętać o tym, że moje pytanie dotyczyło działań zaradczych rządu, a nie trudnej sytuacji rolnictwa, która dobrze jest nam znana. Chciałbym podkreślić, że za obecną sytuację nie jest odpowiedzialny minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej, ale minister finansów i minister gospodarki. O imporcie decydował bowiem minister gospodarki, choć minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej był temu przeciwny.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WojciechZarzycki">Powyższe działania spowodowały import mączki ziemniaczanej, cukru i mięsa oraz wykup tych artykułów rolnych przez Agencję Rynku Rolnego za środki budżetowe. Jak wobec tego możemy mówić o ochronie konsumenta, jak rolnik ma sprzedawać swoje płody, aby uzyskać dochód? Uważam, że dość już tej zabawy i dlatego żądam od prezydium Komisji przeprowadzenia kontroli z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej na granicach państwa, abyśmy mogli zapoznać się z katalogiem importowanych i przemycanych artykułów, bowiem dane Głównego Urzędu Statystycznego będą dostępne za 3 miesiące, a nam zależy na pospiechu, ponieważ sytuacja jest wręcz tragiczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławPawlak">Chciałbym poszerzyć swój wniosek o odbycie posiedzenia Komisji z udziałem trzech ministrów w składzie konstytucyjnym po otrzymaniu materiałów na piśmie. Chcę jednak przekonać posła Aumillera, że Sejm jest zbyt dużym forum i liczba dyskutantów może doprowadzić do tego, iż nie osiągniemy zamierzonego celu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławStec">Popieram wniosek posłów o wysłuchanie informacji na forum Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Takie spotkanie powinno odbyć się najpóźniej w następny wtorek, ponieważ sprawa ta jest pilna. Należy dowiedzieć się, kto zbiera dane na temat importu i kiedy są one publicznie znane. Uważam, że Główny Urząd Statystyczny, który jest odpowiedzialny w naszym kraju za zbieranie danych, powinien być szczególnie uczulony na tym punkcie. Informacje sygnalne w przypadku towarów rolno-spożywczych powinny być dostarczane ministrowi gospodarki w ciągu 7 dni, aby mógł on szybko reagować na sytuację.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MariaZajączkowska">Sądzę, że debata nad informacją na forum plenarnym nie jest najlepszym pomysłem. Na 106. posiedzeniu Sejmu informację składał minister Pilarczyk, jednak wysłuchali go nieliczni posłowie. Dlatego uważam, że taka debata nie osiągnie swojego celu.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MariaZajączkowska">Rozmawiając tylko o cłach nie rozwiążemy żadnego problemu. Trudne warunki atmosferyczne mogą pojawiać się co kilka lat i dlatego strategia rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich powinna zawierać warianty optymistyczne i pesymistyczne. Powinny być stworzone mechanizmy reagowania, gdyż strategia nie może być spisem pobożnych życzeń. Dlatego chciałabym się dowiedzieć nie tylko jakie będą doraźne decyzje rządu, ale jaka będzie przyszłość.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#MariaZajączkowska">Do tej pory reagowaliśmy z co najmniej półrocznym opóźnieniem. Ten mechanizm jest niemożliwy do stosowania na dłuższą metę i dlatego chciałabym znać plany, aby w przyszłości nie powtórzyła się podobna sytuacja, tyle że dotycząca innego produktu rolnego. W innym przypadku nasze działania będą mało konstruktywne.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejAumiller">Prowadzona dyskusja jeszcze bardziej utwierdza mnie w słuszności zgłoszonego wniosku, który chciałem zmodyfikować: „Działanie rządu odnośnie do polityki w handlu zagranicznym dotyczącym artykułów rolno-spożywczych ze szczególnym uwzględnieniem: zbóż, ziemniaków, mączki ziemniaczanej, cukru, produktów drobiarskich, warzyw i owoców”. Komisja już 4 lata odbywa posiedzenia, na których przedkładane są takie informacje i nic nie osiągnęliśmy.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejAumiller">W związku z powyższym oczekuję odpowiedzi premiera na temat polityki wobec rolnictwa, Agencji Rynku Rolnego, stawek celnych, podatków itd. Jeśli premier przedłoży taką informację, to minister finansów nie będzie po raz kolejny stosował 7% stawki podatku VAT na cytrusy pod presją Unii Europejskiej, ponieważ będzie znał politykę rządu.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#AndrzejAumiller">Debata na forum Sejmu może być krótka i bardzo dobrze, ponieważ z każdego klubu wystąpi osoba przygotowana do omówienia tego tematu. Ma to być debata merytoryczna, a nie „lanie wody”. Jeżeli wszystkie kwestie nie zostaną poruszone w trakcie debaty, to regulamin Sejmu przewiduje pytania do premiera.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#AndrzejAumiller">Jeżeli jednak większość Komisji zdecyduje inaczej, to możemy odbyć spotkanie na forum Komisji. Należy jednak wziąć pod uwagę, że od grudnia ub.r. nie mogliśmy ustalić spotkania z ministrem finansów, a w międzyczasie zaszły zmiany personalne w tym resorcie. Z tego wynika, że prezydium Komisji nie jest w stanie zdyscyplinować ministrów i dlatego marszałek Sejmu powinien postawić alternatywę albo debata: albo ministrowie wezmą udział w posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MaciejLeśny">Sądzę, że nawet trzech ministrów nie będzie władnych podjąć decyzji na posiedzeniu Komisji, ponieważ decyzje podejmuje Rada Ministrów. Jeżeli państwo oczekujecie, że dwóch wicepremierów i minister gospodarki podejmą decyzję, to możecie się spotkać z rozczarowaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławKalemba">Zdajemy sobie sprawę, jak wygląda procedura.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Możemy ubolewać, że po raz kolejny dyskutujemy ponad godzinę nad porządkiem dziennym. Sprawa jest na tyle ważna, że należy dokonać pogłębionej oceny aktualnej sytuacji i zastanowić się nad działaniami rządu, który powinien zasięgnąć naszej opinii dotyczącej korekty dotychczasowej polityki rolnej.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Popieram wnioski o przeprowadzenie dyskusji na forum Komisji. Doświadczenie nas nauczyło, że dodatkowe punkty wchodzą do porządku obrad Sejmu w ostatnim dniu i wówczas na sali obecnych jest kilku posłów. Stanowi to tylko przeprowadzenie punktu, ale nie załatwia sprawy. Nam nie chodzi o to, aby pokazać społeczeństwu co o tym sądzimy, ponieważ rolnicy dobrze znają sytuację, ale aby rozstrzygnięć. Dlatego pragnę rozszerzyć wniosek o odbycie debaty z udziałem wicepremiera, który będzie miał wybór zaproszenia odpowiednich ministrów.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Po dzisiejszym posiedzeniu trzeba wystosować pismo do premiera Cimoszewicza z prośbą o przygotowanie materiałów dotyczących podjętych i planowanych decyzji oraz perspektywy w kontekście strategii dotyczącej rolnictwa i założeń polityki społeczno-gospodarczego rozwoju wsi i rolnictwa do 2000 r. W planie pracy Komisji ten temat jest przewidziany do omówienia w czerwcu i dlatego składam wniosek o wcześniejsze przygotowanie oceny na piśmie, abyśmy mieli czas się z nią zapoznać.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">W resorcie podjęto wiele zadań zmierzających do przygotowania się do negocjacji stowarzyszeniowych z Unią Europejską. Dlatego w tym gronie warto porozmawiać na ten temat jeszcze przed upływem tej kadencji Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejBajołek">Mogę jedynie powiedzieć, że wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły. Taka sytuacja panuje od 2 lat, a nie od 4, jak tutaj sugerowano. Wcześniej były stosowane opłaty wyrównawcze i cła, jednak rząd, który je wprowadził, musiał szybko podać się do dymisji pod presją osób uważających, że lepszy jest handel niż produkcja. Chodzi o handel, na którym można bardzo szybko się dorobić i to nie zawsze uczciwymi metodami. W ten sposób wspieramy zagranicznych rolników, którzy i tak są dobrze subsydiowani przez swoje kraje, co doprowadzi do likwidacji rolnictwa w Polsce. Taka polityka była prowadzona z małymi wyjątkami, kiedy premierem był autentyczny chłop. Tym, którym to przeszkadzało, to na własnej skórze mogą odczuć negatywne skutki.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#AndrzejBajołek">W trakcie wizyty niemieckich rolników w parlamencie stwierdzili oni, że politykom rozum wraca co 4 lata. Widzę, że wielu z moich przedmówców ten rozum już odzyskało. Ten zarzut stawiam, jako dezaprobatę dla ich wcześniejszych poczynań.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#AndrzejBajołek">Wystarczy spojrzeć na wyniki głosowania nad wprowadzeniem z odpowiednim wyprzedzeniem pod obrady Sejmu punktu, którego brak tak dotkliwie odczuwa polska wieś. Teraz z okazji zbliżających się wyborów mieszkańcy wsi znaleźli tak wielu orędowników, którzy usiłują uwiarygodnić swoją 4-letnią kadencję. Następuje zatem darcie szat w sytuacji, kiedy mleko dawno się już rozlało.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#AndrzejBajołek">Sądzę, że nawet obecność ministra finansów na posiedzeniu Komisji niewiele nam pomoże, ponieważ trafił on do rządu bez przesłuchań w Sejmie. Dlatego nie czuje się on za nic odpowiedzialny i uważa, że może nie reagować na monity kierowane przez Komisję Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#AndrzejBajołek">Nawet wówczas, kiedy w przebłysku dobrej woli dostrzeżono dramatyczną sytuację nie tyle polskiego rolnictwa, ale polskiego konsumenta i udało się wprowadzić do porządku obrad plenarnych pewne punkty, to ze strony reprezentującego rząd ministra Pazury usłyszeliśmy, że rząd nie ma powodu interweniować, ponieważ nie dostrzega dramatycznej sytuacji, a dane statystyczne na to nie wskazują. Dysponuję stenogramami z posiedzeń Sejmu i mogę zacytować odpowiednie zdania z przedłożonej informacji, która zresztą została przez Sejm odrzucona. Dlatego na ten temat dyskusji być nie może. Każdy powinien odpowiadać za swoje uczynki i za późno już jest na odwoływanie swoich słów.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#AndrzejBajołek">W południowo-wschodniej części kraju sytuacja stała się na tyle dramatyczna, że nawet uruchomienie dodatkowej puli kredytów na zasiewy na niewiele się zda, ponieważ efektem będzie ponowne zadłużenie gospodarstw rolnych. Spowodowane jest to mrozami, a następnie suszą, która nie pozwoliła wykiełkować zbożu i warzywom. Cieszyć się z tego mogą tylko producenci w Holandii, gdzie rząd troszczy się o rolnictwo, o budżet państwa i o pomyślność gospodarki.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#AndrzejBajołek">Obserwując poczynania ministra Kaczmarka mogę powiedzieć, że cechuje się on wyjątkową niechęcią do rządzenia. W przypływie szczerości w trakcie debaty parlamentarnej przyznał się, że nie wie, co ma robić w tak trudnej sytuacji. Podobnie minister Jagieliński nie wiedział, jak zapewnić dochody rolnikom. Natomiast ministrowie doskonale wiedzą, jak ułatwić życie importerom, okradając w ten sposób budżet, bo niczym innym jak uszczupleniem dochodów budżetowych było zwolnienie z cła, kiedy nie było już racjonalnych przesłanek. Jednak silniejszy jest lobbing osób, które osiągają wysokie dochody z importu, a uzyskane środki lokują na Bermudach i w Belize. Powracają one następnie do Polski jako kapitał zagraniczny, co pozwala na korzystanie z ulg. Uważam, że takie postępowanie przekracza wszelkie zasady przyzwoitości. Można zadedykować takim osobom maksymę: kiedy się je małą łyżką, można jeść długo, kiedy je się chochlą, można się udławić. Przypuszczalnie ten ostatni etap już niedługo nastąpi, ponieważ zanegowany został sens istnienia dla osób mających wspierać polską gospodarkę.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#AndrzejBajołek">Zaproszenie wymienionych ministrów mija się z celem, ponieważ zawsze znajdą oni wymówkę, aby nie uczestniczyć w pracach Komisji.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#AndrzejBajołek">Z goryczą muszę powiedzieć, że kończy się 4-letnia kadencja Sejmu, w czasie której okresowo występowała konieczność odbywania debaty na temat polityki rolnej. Niestety, debaty z prawdziwego zdarzenia nie było, ponieważ przedstawiane były tylko szczątkowe informacje na temat opracowań rządu przygotowanych za pieniądze podatnika. Mowa jest o „Strategii dla Polski” i „Rolnictwie 2000”, w których przedstawione były rozważania ich autorów, jako jedyne rozwiązania dla polskiej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#AndrzejBajołek">Na zakończenie chcę złożyć wniosek o zaprzestanie procedowania w dniu dzisiejszym.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WojciechZarzycki">Uważam, że sytuacja jest na tyle nabrzmiała, iż punktem pierwszym posiedzenia Sejmu powinna być debata odpowiadająca na pytanie: jakie działanie podejmie rząd, aby przeciwstawić się negatywnym zjawiskom. Premier powinien przygotować projekty decyzji, a nie omawiać sytuację, którą wszyscy doskonale znamy. Chodzi nam o konkrety, ponieważ w innym przypadku nawet posiedzenie plenarne na niewiele się przyda.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#WojciechZarzycki">Jeżeli przejdzie wniosek o przedłożenie informacji na posiedzeniu Komisji, to udział w posiedzeniu musi wziąć premier, a nie tylko wicepremierzy i minister gospodarki. Nie wyobrażam sobie, aby bez ich obecności można było odbyć debatę.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StefanCeranka">Miałem nie zabierać głosu, jednak rozpoczęliśmy już dyskusję bez przedstawienia informacji o przyczynach, którymi kierował się rząd w czasie podejmowania decyzji. Podzielam krytyczną opinię i muszę przyznać, że sytuacja jest bardzo dramatyczna, ale nie wiemy, jakie były tego przyczyny.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#StefanCeranka">Nie zgadzam się z ministrem Leśnym, że ministrowie nie mogą podjąć decyzji na posiedzeniu Komisji. Mamy przecież zatwierdzony program rozwoju rolnictwa do 2000 r. Pytania mogą dotyczyć tego, czy ten program jest realizowany, jeżeli nie jest, to należy dowiedzieć się, z jakich przyczyn. Sądzę, że omówienie tego programu powinno nastąpić już dawno temu i sam się dziwię, dlaczego tak długo ten temat odkładaliśmy. Jest to przecież program długofalowy, który rozwiązuje główne problemy rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StanisławKopeć">Pan poseł Bajołek w swoim politycznym wystąpieniu - w moim przekonaniu - przekroczył pewne normy. Używanie określonych wyrażeń pod adresem rządu nie uchodzi za dobry zwyczaj nawet na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Jest to polski rząd, niezależnie od tego, jakie mamy o nim zdanie.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#StanisławKopeć">Pan poseł mówił o dobrym okresie rządów premiera Pawlaka. Chcę przypomnieć, że program „Rolnictwo 2000” powstał za czasów ministra Śmietanko, który był ministrem rolnictwa w tym właśnie rządzie. Uważam, że pan poseł jest niekonsekwentny. Proponuję, abyśmy przeszli do merytorycznej strony naszego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławKalemba">Chcę przypomnieć, że przyjęliśmy plan pracy Komisji. W pierwszej kolejności omówiliśmy spis rolny, a na poprzednim posiedzeniu Sejmu wystąpiliśmy do ministrów, aby na podstawie tego spisu ustosunkowali się do strategii. Wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem i żaden punkt programu nie jest pomijany.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#StanisławKalemba">Zostały przedstawione wnioski. Poddaję pod głosowanie pierwszy z nich. Kto z posłów jest za tym, aby nie rozpatrywać pierwszego punktu porządku dziennego w związku z brakiem przedstawicieli trzech ministerstw w konstytucyjnym składzie?</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#StanisławKalemba">Za wnioskiem opowiedziało się 14 posłów, przy braku głosów przeciwnych, 1 poseł wstrzymał się od głosu. Stwierdzam, że wniosek uzyskał większość.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#StanisławKalemba">Posłowie Aumiller i Zarzycki proponują, aby informacja była rozpatrywana na najbliższym posiedzeniu Sejmu, pozostałe wnioski dotyczą rozpatrzenia informacji na posiedzeniu Komisji. Jeżeli we wtorek odbędzie się planowane posiedzenie Komisji, to rozpatrzymy informację na posiedzeniu, jeżeli jednak w posiedzeniu nie weźmie udziału minister finansów Belka, to Komisja wystąpi o poszerzenie o ten punkt porządku obrad Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RyszardBondyra">Przypominam, że wnioski do Prezydium Sejmu powinny być składane najpóźniej do poniedziałku.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławKalemba">Kto z posłów jest za wnioskiem, aby przedstawienie informacji odbyło się podczas posiedzenia Komisji?</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#StanisławKalemba">Za wnioskiem opowiedziało się 10 posłów, 3 posłów było przeciw, 1 poseł wstrzymał się od głosu. Stwierdzam, że wniosek uzyskał większość.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#StanisławKalemba">Proszę pana ministra Pazurę o poinformowanie ministra Belki, że posiedzenie odbędzie się w godzinach popołudniowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#RyszardPazura">Wiceminister nie może określać harmonogramu pracy wicepremiera. Przypuszczam, że minister Belka będzie mógł wziąć udział w posiedzeniu w godzinach wieczornych.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#StanisławKalemba">Sądzę, że Prezydium Sejmu wyrazi zgodę na to, aby posiedzenie Komisji odbyło się w trakcie obrad Sejmu. Już teraz możemy przyjąć, że posiedzenie odbędzie się we wtorek w godzinach popołudniowych.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#StanisławKalemba">Mam prośbę, aby ministrowie potwierdzili swoją obecność, ponieważ nie chciałbym, abyśmy mieli do czynienia z dzisiejszą sytuacją.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#RyszardPazura">Potwierdzenie nieobecności pana ministra zostanie przekazane najpóźniej w dniu jutrzejszym.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#StanisławKalemba">Uzyskaliśmy już pewne uzgodnienie. Przypominam, że był zgłoszony także wniosek, aby do wtorku została złożona pisemna informacja o rozwiązaniach systemowych. Ponieważ nie ma sprzeciwu w tej sprawie, to prezydium Komisji wystąpi z wnioskiem do premiera. Wiem, że na posiedzeniu Komisji nie zapadną rozstrzygnięcia Rady Ministrów, ale ministrowie mogą składać deklaracje w ramach swoich kompetencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WojciechZarzycki">Proszę o to, aby w posiedzeniu Komisji uczestniczył premier. Szef rządu musi zdać sobie sprawę z dramatycznej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#RyszardBondyra">Uważam, że na wszelki wypadek musimy wystąpić z wnioskiem do Prezydium Sejmu, ponieważ dotychczasowe postępowanie wskazuje na to, że na pewno co najmniej jeden z ministrów nie będzie obecny na posiedzeniu Komisji. W razie uzgodnienia terminu wniosek można wycofać, musimy jednak zachować regulaminową procedurę i dać czas ministrom na przygotowanie się.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Po dzisiejszym posiedzeniu Komisji wystąpimy do Prezydium Sejmu z informacją o nadzwyczajnym posiedzeniu. W związku z tym możemy się zwrócić do marszałka Sejmu z prośbą o zaproszenie premiera na posiedzenie Komisji. Dyskusja nie będzie długa i ma rozstrzygnąć nabrzmiałe kwestie, które będą przedmiotem naszego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejBajołek">Popieram wnioski posłów Bondyry i Grzebisz-Nowickiej. Proszę, aby w informacji skierowanej do Prezydium Sejmu znalazło się uzasadnienie wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#StanisławKalemba">Zgodnie z regulaminem Sejmu Komisja nie może zapraszać prezesa Rady Ministrów, takie prawo ma Prezydium Sejmu. W związku z tym prezydium Komisji wystąpi do Prezydium Sejmu o zaproszenie do udziału w posiedzeniu premiera Cimoszewicza.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#StanisławKalemba">Wprowadzimy zabezpieczenie w postaci wniosku o nowy punkt obrad plenarnych z zastrzeżeniem, że kiedy odbędzie się posiedzenie Komisji, to wniosek zostanie wycofany. Uważam, że taki tryb może wpłynąć mobilizująco na rząd.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#StanisławKalemba">Chciałbym się spytać, kto jest za takim rozwiązaniem?</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#StanisławKalemba">Posłowie opowiedzieli się jednomyślnie za przyjęciem wniosku.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#StanisławKalemba">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku dziennego. O wprowadzenie do dyskusji proszę posła Kopcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#StanisławKopeć">Nasz raport powstawał w trzech etapach. W celu jego opracowania w styczniu 1996 r. powołano 5-osobowy zespół, jednak tylko trzy osoby brały aktywny udział. Opinia została przygotowana już w czerwcu ub.r. jednak z przyczyn niezależnych od Komisji przeciągnęła się procedura i dlatego w marcu br. odbyliśmy ponowne spotkanie z zarządcą komisarycznym Zakładu Przemysłu Ciągnikowego „Ursus” Krzysztofem Jabłońskim. W trakcie tych uzgodnień powstała druga część opinii. Pierwsza część dotyczy uwag do sytuacji na rynku ciągników, druga część informacji o postępie technicznym w tym przedsiębiorstwie, trzecim elementem jest nowy cennik ciągników, zestawienie dostępnych ciągników na rynku krajowym oraz informacja o produkcji „Ursus” w latach 1986–1995.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#StanisławKopeć">Zespół miał przygotować opinię dla Komisji na temat sytuacji zakładu „Ursus” pod kątem zabezpieczenia określonej liczby ciągników na rynek krajowy. Mając do dyspozycji wiele materiałów o różnym stopniu wiarygodności i po odbyciu posiedzeń z udziałem reprezentantów instytucji finansowych, jednostek państwowych i naukowo-badawczych postawiliśmy siedem zasadniczych pytań.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#StanisławKopeć">Pierwsze dotyczyło istnienia względnie wiarygodnej prognozy popytu na ciągniki w rolnictwie w latach 1996–2000. Prognozy są opracowywane przez trzy ośrodki: zakład „Ursus”, Instytut Budownictwa, Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa oraz Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Prognozy są zbliżone i wynika z nich, iż zapotrzebowanie wahać się będzie w granicach 15–20 tys. sztuk. Znalazło to potwierdzenie, ponieważ w 1996 r. na rynek krajowy trafiło 17,6 tys. ciągników. Zapotrzebowanie będzie wzrastać do 25–30 tys. sztuk w latach 2001–2010 z powodu wymiany starej generacji ciągników. Produkcja „Ursus” przedstawiała się różnie. W 1996 r. na rynek krajowy udało się sprzedać 9895 ciągników. Moce produkcyjne konkurencyjnych montowni wynoszą 7–12 tys. sztuk. Dwie największe to Ponar-Narew i Zetor. W 1996 r. montownie te dostarczyły łącznie 8 tys. ciągników, z czego Ponar-Narew - 3427, Zetor - 1349 sztuk.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#StanisławKopeć">„Ursus” w dalszym ciągu pozostaje monopolistą na rynku, ponieważ jego udział wynosi 56,2%, gdy tymczasem Ponar-Narew posiada 20% udział w rynku. Wobec powyższego można wyciągnąć oczywisty wniosek, iż potrzeby krajowe będą w pełni zaspokojone.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#StanisławKopeć">Inaczej się kształtuje sytuacja na rynku ciągników ciężkich. Potrzeby nie były zaspokojone, wynikało to z określonej sytuacji ekonomicznej „Ursus” w zakresie dostaw skrzyń przekładniowych i silników z terenu byłej Czechosłowacji. „Ursus” zalegał bowiem z płatnościami. Obecnie sytuacja nieco się poprawiła.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#StanisławKopeć">„Ursus” prowadził niewielką współpracę w zakresie planowania z Departamentem Infrastruktury Wsi Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Resort w swoich informacjach przekazywał, że ma duże problemy z ustaleniem asortymentu dostaw „Ursus”. Resort rolnictwa w swoich prognozach określił, że będzie wspierał tę firmę pod warunkiem, że dostawy na rynek krajowy wynosić będą minimum 1 tys. sztuk miesięcznie, czyli 12 tys. rocznie. Jak państwo zauważyli, w 1996 r. dostarczono tylko 9,8 tys. sztuk. Kiedy opracowywaliśmy raport, sytuacja nie wyglądała dobrze, ponieważ w I kwartale 1997 r. plany wypełniono znacznie poniżej określonej granicy, czyli 700 sztuk miesięcznie.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#StanisławKopeć">Nie ma żadnych wątpliwości, że „Ursus” posiada warunki techniczne i organizacyjne, aby dostarczyć polskiemu rolnictwu ciągniki w klasie 38–60 KM.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#StanisławKopeć">Drugie pytanie dotyczyło aktualnej sytuacji finansowo-organizacyjnej „Ursus”, która według potrzeb określonych przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej miała gwarantować dostawy na rynek. Pytanie to należy połączyć z pytaniem o formy pomocy udzielonej „Ursusowi”. Rząd wsparł zakłady w wysokości 45 mln zł z Funduszu Agencji Rozwoju Przemysłu na zakup surowców i półfabrykatów, z Funduszu EPSAL „Ursus” otrzymał 27 mln zł na sfinansowanie przedsięwzięć inwestycyjnych realizowanych na podstawie przyjętego programu restrukturyzacyjnego. W trakcie bankowego postępowania ugodowego - 11 lipca 1996 r. podpisano układ, który gwarantował umorzenie 90% długu. Agencja Rozwoju Przemysłu kupiła zadłużenie tego przedsiębiorstwa o wartości 1 bln zł, poręczając je swoimi akcjami o łącznej wartości 60 mln zł. Niektórzy wierzyciele nie chcieli przystać na proponowane warunki i dlatego też rodziły się pewne trudności.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#StanisławKopeć">Komisja Systemu Gospodarczego i Przemysłu krytykowała takie postępowanie jako wybiórcze i preferencyjne. Agencja Rozwoju Przemysłu prowadziła w tym czasie pełny monitoring wydatków przedsiębiorstwa, egzekwując należności ze sprzedaży ciągników.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#StanisławKopeć">Formą pomocy było również, na wniosek wicepremiera Jagielińskiego, wprowadzenie czasowych opłat celnych na import ciągników w klasach 18–120 KM oraz utrzymanie cła na części zamienne. Jeszcze 19 stycznia 1996 r. ówczesny zarządca komisaryczny mówił, że taka obrona jest niepotrzebna, co nie przeszkadzało zwrócić się do resortu z prośbą o takie działanie.</u>
<u xml:id="u-35.10" who="#StanisławKopeć">Zdaniem zespołu przywrócenie cła na części zamienne nastąpiło za wcześnie i nie wywołało zamierzonych efektów, działań własnych „Ursus” na rzecz poprawy własnej sytuacji. Zaproponowano uruchomienie specjalnej linii kredytowej dla rolników kupujących ciągniki „Ursus”, jednak w tej sprawie nie podjęto żadnych działań. Można zatem powiedzieć, że „Ursusowi” udzielono pomocy, którą określiłbym jako bardzo znaczną.</u>
<u xml:id="u-35.11" who="#StanisławKopeć">Programy naprawcze w zakładach „Ursus” były uruchomione już w 1992 r. i wydano na nie 6,8 mln zł. W tym czasie opracowano pięć programów, z czego cztery nie zostały wdrożone. Program restrukturyzacji przyjęty przez ministra przemysłu i handlu 10 czerwca 1996 r. jest realizowany, wymaga jednak uszczegółowienia tematów i osób odpowiedzialnych oraz ścisłej kontroli ze strony Ministerstwa Gospodarki, czego nie zastosowano wobec poprzednich programów. Takie postępowanie oceniamy bardzo pozytywnie, jako szansę realizacji programu naprawczego.</u>
<u xml:id="u-35.12" who="#StanisławKopeć">Przedstawiciele Agencji Rozwoju Przemysłu obecni na posiedzeniach zespołu wyraźnie określili, że przy stosowaniu odpowiednich planów naprawczych i ścisłego nadzoru jest szansa na polepszenie sytuacji „Ursusa”. Zastrzegli ono jedno, iż „Ursus” musi produkować minimum 2 tys. ciągników miesięcznie, aby nie przynosić strat. Stanowić to powinno memento dla nowych władz przedsiębiorstwa. Co prawda nowy zarządca komisaryczny sygnalizuje, że wystarczy 20 sztuk rocznie ciągników zmodernizowanych, co faktycznie oznacza ciągników droższych. W międzyczasie zakłady filialne przeszły na własny rozrachunek na szczeblu przedsiębiorstwa, choć do 1994 r. istniały w tym zakresie duże nieprawidłowości.</u>
<u xml:id="u-35.13" who="#StanisławKopeć">Trzecie pytanie dotyczyło tego, czy aktualny system sprzedaży ciągników jest trwały, konkurencyjny i zgodny z wymaganiami handlu takim sprzętem. W styczniu 1996 r. nie szczędzono krytyki pod tym adresem. Odwiedziliśmy wielu dealerów, którzy zgodzili się z krytycznymi uwagami. System sprzedaży nie gwarantował bowiem czasu dostawy ciągnika ani jego ceny. System ten nie był na tyle sprawny, aby ciągniki były w ciągłej sprzedaży w każdym regionie kraju.</u>
<u xml:id="u-35.14" who="#StanisławKopeć">Skutkiem tego 22 czerwca 1996 r. odbyła się burzliwa narada dealerów „Ursusa”, który zmniejszył ich liczbę do 130, ale poprawił asortyment. Dzisiaj nie ma już tego typu kłopotów. Ceny ustalone przez dealerów są cenami stałymi. „Ursus” prowadzi system projekcji cen, choć nie jest on jeszcze tak sprawny jak w Fabryce Maszyn Żniwnych w Płocku, gdzie z góry znane są ceny kombajnów w kolejnych kwartałach. Jednocześnie pozwolono dealerom sprzedawać ciągniki innych marek, co do tej pory stanowiło punkt zapalny.</u>
<u xml:id="u-35.15" who="#StanisławKopeć">Skończył się kontrakt dla Pakistanu i dlatego powrócono do normy 35% produkcji na eksport - 65% na rynek krajowy. Kontrakt ten zachwiał bowiem dotychczasowymi proporcjami. Uważamy, że zostały stworzone właściwe warunki dostaw ciągników dla polskiego rolnictwa, jednak dalszy rozwój tego sektora jest uzależniony od systematycznego nadzoru właścicielskiego Zakładu Przemysłu Ciągnikowego „Ursus”.</u>
<u xml:id="u-35.16" who="#StanisławKopeć">Zmalał udział związków zawodowych w zarządzaniu przedsiębiorstwem, w związku z czym nastąpiła normalizacja stosunków. W 1997 r. „Ursus” założył w planach produkcję 19 tys. ciągników, w 1996 r. było to 16,7 sztuk. Z tej liczby na rynek krajowy trafi 12 tys. sztuk.</u>
<u xml:id="u-35.17" who="#StanisławKopeć">Do naszej opinii odniósł się zarządca komisaryczny, który stwierdził, że zgadza się z prognozą potrzeb rynku krajowego, a możliwości produkcyjne „Ursus” wynoszą 35 tys. sztuk rocznie, w tym 2 tys. ciągników ciężkich. W międzyczasie wzrosła produkcja ciągników ciężkich od zera do 111 sztuk miesięcznie. Jest to poziom zbywalności dla tego typu ciągników. Aktualna wielkość produkcji jest dostosowana do popytu.</u>
<u xml:id="u-35.18" who="#StanisławKopeć">Zgadzam się z tym, że poziom techniczny ciągników „Ursus” znajduje się w średniej klasie. Jego zawodność, jakość i uniwersalność jest nieco wyższa od ciągników importowanych z Białorusi, natomiast relacja cenowa nie odpowiada tej wielkości. Podwyżka cen ciągników wyniosła 1–1,5 tys. zł w klasie ciągniki lżejsze, 3 tys. zł - klasa średnia, 5,6 tys. zł - klasa ciężka. Cena ciągnika ciężkiego przekroczyła barierę 100 tys. zł i wynosi 101 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-35.19" who="#StanisławKopeć">Dalece niewystarczająca była promocja zakładu za granicą i na polskich wystawach rolniczych i okołorolniczych. Co roku eksportowanych jest 3–4 tys. ciągników na wymagający rynek kanadyjsko-amerykański i jest to swoista promocja. Podejrzewam, że ciągniki sprzedawane są pod nazwą Massey-Ferguson. Dealerzy będą posiadać w ciągłej sprzedaży każdy typ ciągnika, w momencie wniesienia przedpłaty gwarantowana jest stała cena dla kupującego.</u>
<u xml:id="u-35.20" who="#StanisławKopeć">„Ursus” pozbył się najlepszej kadry inżyniersko-konstruktorskiej. Dlatego zastanawialiśmy się, jaka jest szansa postępu technicznego dla tych wyrobów. Postęp techniczny jest wprowadzany na bieżąco tak w zakresie modernizacji wyrobów, jak i poszerzenia asortymentów. Został przedstawiony 8-punktowy program modernizacji całego ciągnika, silników, kabin i układów hydraulicznych.</u>
<u xml:id="u-35.21" who="#StanisławKopeć">Jeśli ktoś wziął udział w targach „Polagra”, to mógł stwierdzić, że wystawiane były nowe ciągniki, w nowych klasach, z dodatkowym wyposażeniem, z nowymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi. Co prawda były to egzemplarze studyjne, jednak potwierdza to tezę o postępie technicznym.</u>
<u xml:id="u-35.22" who="#StanisławKopeć">Uważam, że Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa stworzyły odpowiednie możliwości zakupu ciągników w ramach różnych linii kredytowych, np. zakupu sprzętu na zespołowe formy gospodarowania. Niestety, nie doszła do skutku linia kredytowa, o której mówiłem wcześniej.</u>
<u xml:id="u-35.23" who="#StanisławKopeć">Reasumując można powiedzieć, że jeżeli nie będzie żadnych wypadków ekstremalnych, to „Ursus” jest w stanie zabezpieczyć potrzeby polskiego rynku rolnego na poziomie 55–59% udziału w rynku. Konkurenci także modernizują swoje wyroby i w niektórych formach sprzedaży ich warunki są o wiele lepsze dla klientów. Najcięższych ciągników w Polsce produkować nie będziemy i opierać się będziemy na imporcie.</u>
<u xml:id="u-35.24" who="#StanisławKopeć">Pozostałe informacje znajdują się materiale pisemnym. Jednocześnie chciałbym podziękować posłom, którzy ze mną współpracowali, czyli Pawlakowi i Galekowi oraz przedstawicielom Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej panom Żmudzie i Lipcowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#StanisławKalemba">Dziękuję posłom za przygotowanie informacji. Było to bardzo trudne zadanie, ponieważ następowała ciągła zmiana sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#StanisławKopeć">Muszę się przyznać, iż zamierzaliśmy zrezygnować z opracowania raportu po zapoznaniu się z alarmującym raportem Najwyższej Izby Kontroli za 1994 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JacekSoska">Zespół został powołany w okresie dużych niepokojów na rynku ciągników. Zakłady w Ursusie były w trudnej sytuacji. Chcę podziękować członkom Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej za zgłoszoną inicjatywę, która pozwoliła na stabilizację rynku ciągników w Polsce.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JacekSoska">Trudno jest mówić o nieprzewidywanych działaniach, ponieważ w Polsce istnieje system demokratyczny. Wysiłki podejmowane przez rząd w latach 1995–1996 doprowadziły do tego, że nie ma już problemów ze zbywaniem ciągników rolniczych, rząd nie prowadzi polityki dyskryminacji produkcji krajowej. Rolnicy mają możliwość wyboru spośród ciągników o różnej klasie i różnej cenie. Ich asortyment jest tak duży, że odpowiada na każde zapotrzebowanie polskiego rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#JacekSoska">W rozporządzeniu nr 7 Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przewidziany jest kredyt na zespołowe użytkowanie maszyn. Jest to o tyle istotne, że jego oprocentowanie wynosi 8% i rolnicy mogą wzajemnie udzielać sobie poręczenia. Utworzona linia kredytowa dla młodych rolników pozwala na spłatę zadłużenia w ciągu 12 lat.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#JacekSoska">„Ursus” jest największym zakładem produkującym dla potrzeb rolnictwa. Ma on dużą szansę na ponad 50% udział w rynku polskim, posiada przy tym wyrobioną markę oraz sprzedał do tej pory 1 mln ciągników, którym musi zabezpieczyć części zamienne. Rynek zewnętrzny jest bardzo trudny, jednak nie powinno to przeszkodzić w kontynuowaniu polityki promocji na rynkach w Azji. Można uznać to za pozytywny element, choć na razie przynosi on straty. Jeżeli jednak chcemy wejść na rynki, to musimy uwzględniać zwiększone koszty. Na rynku Republiki Południowej Afryki „Ursus” bada możliwości tworzenia holdingu.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#JacekSoska">W I kwartale 1997 r. wzrost cen maszyn rolniczych był niższy od stopy inflacji. Może to oznaczać nasycenie rynku, dużą konkurencję oraz szukanie nowych form sprzedaży. Jest to dobra prognoza na 1997 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#StanisławKalemba">Sytuacja na rynku ciągników diametralnie się polepszyła. Nie mam wątpliwości, że to zespół wniósł pewien wkład w przyjęcie właściwej polityki. Mogłem się o tym przekonać osobiście, biorąc udział w jednym z posiedzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MariaZajączkowska">„Ursus” kojarzy się głównie z demonstrantami żądającymi pieniędzy na restrukturyzację. Po raz pierwszy powiało optymizmem, gdyż „Ursus” zamierza trzymać się wyznaczonych programów. Bardzo dobrze się stało, że nie ma próby ograniczenia importu, ponieważ konkurencja stanowi o jakości.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#MariaZajączkowska">„Ursus” nie posiada oferty dla dużych gospodarstw, a na dodatek jego sprzęt jest przestarzały. Obawy budzi także brak odpowiedniego serwisu gwarancyjnego i części zamiennych. Tymczasem przestój ciągnika w trakcie prac polowych przynosi duże straty, jeżeli nie można dokonać szybkiej naprawy. Jest to słaba strona przedsiębiorstwa i jeżeli „Ursus” nie położy na tę część działalności większego nacisku, to przegra z konkurencją. Mam nadzieję, że „Ursus” będzie lepiej dbał o klientów i wychodził naprzeciw ich oczekiwaniom.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#MariaZajączkowska">Jestem zdziwiona, że „Ursus” nie skorzystał ze specjalnej linii kredytowej. Nie wiem, jak postępuje restrukturyzacja tego zakładu. Chodzi mi zwłaszcza o sprzedaż zbędnego majątku. Jak wiemy, tereny w Warszawie są drogie, a majątek jest położony także w innych miastach.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JacekSoska">Stan dzisiejszy zakładów jest ogromnym sukcesem, jeżeli weźmiemy pod uwagę 1996 r. Stworzono szansę i dano możliwość wyjścia z kryzysu, który trwa od 1989 r. Teraz już wszystko zależy od samej firmy. Bardzo ważny jest fakt, że skończył się konflikt między „Ursus” i montowniami. Odbyło się spotkanie z udziałem wszystkich zainteresowanych, na którym doszło do uzgodnień. Dzisiaj nie ma już żadnych zarzutów i jest to efekt pracy zespołu prowadzonego przez posła Kopcia.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#JacekSoska">Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w pewnym momencie zniosło cło na import ciągników. Było to konieczne posunięcie, aby „Ursus” zrozumiał, że nie jest jedynym producentem ciągników. Krok ten był bardzo krytykowany, jednak okazał się potrzebny. Cło zostało przywrócone, ale wcześniej sytuacja na rynku ustabilizowała się.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejBajołek">Uważam, że punkt pierwszy posiedzenia jest integralnie związany z sytuacją na rynku ciągników w Polsce. Produkcja ciągników tylko dla zapewnienia miejsc pracy dla załogi jest chwalebnym celem, jednak głównym motywem produkcji są odbiorcy. Kondycja odbiorcy bezpośrednio rzutuje zatem na produkcję środków służących produkcji rolnej. Analiza dochodowości rolników i zakładów pracujących na rzecz rolnictwa pozwala na zauważenie widocznej korelacji i jednoznacznie można stwierdzić, że polityka względem zakładów wytwarzających środki produkcji zaczyna się już w gospodarstwie rolnym.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#AndrzejBajołek">Cieszy mnie fakt, że bardzo szybko przywrócono cło na import ciągników. Niestety, istnieje duży opór przy zastosowaniu takich samych mechanizmów pozwalających na poprawę kondycji finansowej producentów rolnych, czyli opłat antydumpingowych i wyrównawczych. Niestety, rząd wycofał się z takiej decyzji i dlatego trudno jest dostrzec możliwość poprawy w najbliższej przyszłości.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#AndrzejBajołek">Z jednej strony zgłoszono zastrzeżenie, że występuje brak ciągników dużej mocy, jednak należy zaznaczyć, że brak jest także ciągników lekkich, specjalistycznych, którymi moglibyśmy wypełnić luki na rynkach Unii Europejskiej. W Polsce ciągnik ciągle jest traktowany jako nośnik podstawowych narzędzi i dlatego jego konstrukcja nie pozwala na szybkie przezbrajanie. Samo zaczepienie opryskiwacza zajmuje dużo czasu.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#AndrzejBajołek">Brak wizji potrzeb stanowi niewątpliwie dużą barierę dla naszych zakładów, które w latach 80. produkowały 70 tys. ciągników, gdy tymczasem w 1995 r. było to już tylko 16 tys. Znalezienie luk na rynku da szansę na wykorzystanie pustych mocy przerobowych. Ma to duże znaczenie, ponieważ w dotychczasowym katalogu na 101 pozycji wymieniony jest tylko jeden ciągnik specjalistyczny.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#AndrzejBajołek">Nie ma powodu do zdziwienia, że historia „Ursusa” potoczyła się tak, a nie inaczej, skoro zakłady miały do czynienia z inwestorami takimi jak Bagsik. Samo przejście z zakładu socjalnego na zakład nastawiony na zysk stanowiło trudne i bolesne doświadczenie. Nie mogę zgodzić się z opinią, że tereny zajmowane przez „Ursus” są tak drogie. Inna byłaby sytuacja, gdyby zakłady znajdowały się bliżej centrum miasta. Należy jednak zauważyć, że taka lokalizacja zakładu znacznie podwyższa koszty wytworzenia ze względu na wysoki podatek od nieruchomości. W ten sposób rolnik kupując traktor wspiera m.st. Warszawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#StanisławKalemba">Kłopoty „Ursusa” wynikały m.in. z tego, że rolników nie było stać na zakup ciągników oraz z posiadania dużego majątku, którego amortyzacja jest kosztowna.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#StanisławPawlak">Ustawa o podatkach lokalnych jest jednolita dla całego kraju. Rady gmin nie mogą obniżyć podatku jak tylko do 50%. Dlatego proszę nie twierdzić, że Warszawa żyje z rolników.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#StanisławKalemba">Nie ma wątpliwości, że duża liczba nieruchomości podnosi koszty, a rolnicy kupując traktory dofinansowują w ten sposób budżet.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#StanisławKopeć">Przygotowując analizę pytaliśmy się odbiorców o ich stosunek do działania części obsługowej. Dealerzy muszą być sami zainteresowani w wypełnianiu funkcji obsługowo-naprawczo-gwarancyjnej. Jeżeli nie prowadzą takiej działalności, to znikną z rynku, ponieważ sam zakład „Ursus” nie wykonuje tej usługi bezpośrednio.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#StanisławKopeć">Zbierając informację na temat wykorzystania majątku wokółzakładowego w ramach restrukturyzacji, doszliśmy do wniosku, że w tej dziedzinie były różne okresy. Zmiana zarządcy komisarycznego spowodowała większe zainteresowanie tą sprawą. Kończą się już rozmowy między zakładami „Ursus” a gminą Ursus w zakresie przekazywania nieruchomości, jako swoiście pojętej spłaty długów.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#StanisławKopeć">Gorsza sytuacja jest w zakresie infrastruktury na terenie zakładów. Na szczęście zlikwidowano dziesiątki spółek, które przynosiły olbrzymie straty. Z tym uporano się dość szybko. Pozostały tylko 3 spółki zajmujące się handlem i dystrybucją ciągników i ich dochody kontrolować powinna Agencja Rozwoju Przemysłu.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#StanisławKopeć">Najcięższa sytuacja jest w zakładach satelickich, które prowadzą negocjacje z holdingiem narady na temat przejęcia niektórych obiektów. Największy problem stanowi odlewnia w Lublinie. Jest to jedna z najnowocześniejszych odlewni w Europie, jednak znalezienie zamówień, które pozwoliłyby na pełne wykorzystanie mocy produkcyjnej jest niezmiernie trudne ze względu na jej monumentalność. W zależności od miesiąca wykorzystuje ona od 10 do 30% mocy produkcyjnej.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#StanisławKopeć">Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że „Ursus” zamknął działalność w 1996 r. stratą w wysokości 50 mln zł, co oznacza 3 zł na jeden ciągnik.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#StanisławKalemba">Proponuję, aby Komisja przyjęła opinię przygotowaną przez zespół pod przewodnictwem posła Kopcia. Sprzeciwu nie widzę.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#StanisławKalemba">Dziękuję wszystkim za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>