text_structure.xml 259 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#StanisławKalemba">Ponieważ otrzymali już państwo porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia, chciałbym zapytać, czy ktoś z państwa chciałby złożyć do niego jakieś uwagi lub zastrzeżenia? Nie widzę. Wobec tego mogę uznać, że członkowie Komisji zaakceptowali proponowany porządek obrad dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#StanisławKalemba">Chciałbym przypomnieć, że Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej zajmuje się problemami związanymi z realizacją ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym kilka razy w roku, a ostatnie posiedzenie na ten temat odbyło się w kwietniu br. Pragnę dodać, że w maju br. opracowaliśmy dezyderat dotyczący tej problematyki, który skierowaliśmy do prezesa Rady Ministrów. W jednym z punktów tego dezyderatu, postulowaliśmy wszczęcie starań mających na celu doprowadzenie do renegocjacji wielkości kwot produkcji uzgodnionych w ramach WTO. Z otrzymanej odpowiedzi wynika, że na tym etapie jest to niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#StanisławKalemba">Sądzę, że bieżący rok przyniósł nam nowe doświadczenia, w tym także groźbę powstania pokaźnej nadwyżki surowca, a tym samym nadwyżki produkcji cukru. Myślę jednak, że dla członków naszej Komisji najbardziej interesującym tematem jest realizacja zapisów ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, która począwszy od 1994 r. przyniosła wiele pozytywnych efektów.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#StanisławKalemba">Wydaje mi się, że równie interesującym i istotnym zagadnieniem, jest sposób ustalania wielkości limitów produkcji cukru. Przypomnę, że niedawno Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Komisja Ustawodawcza, przyjęły projekt nowelizacji między innymi i tego zakresu dotychczas obowiązującej ustawy, który obecnie oczekuje na rozpatrzenie podczas plenarnego posiedzenia Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#StanisławKalemba">Kolejną interesującą kwestią jest przebieg procesu wnoszenia mienia jednoosobowych spółek skarbu państwa do spółek cukrowniczych oraz przekształcenia spółek cukrowniczych, którego dotyczy wydane 20 czerwca 1995 r. rozporządzenie Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#StanisławKalemba">W imieniu prezydium Komisji chciałbym zaproponować, aby na wstępie przedstawiciele obydwu resortów, wymienionych w porządku obrad oraz Najwyższej Izby Kontroli omówili poszczególne tematy, a następnie przystąpilibyśmy do dyskusji. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że członkowie Komisji zaakceptowali propozycję prezydium Komisji. Ponieważ, nie zgłoszono innych wniosków, proszę wiceministra przekształceń własnościowych, pana Andrzeja Śmietanko o przedstawienie informacji dotyczącej realizacji zapisów ustawy przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#StanisławKalemba">Zanim jednak oddam panu głos, chciałbym powiedzieć, że w przygotowanej przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych informacji znajdują się szczegółowe dane dotyczące składów, holdingów oraz poszczególnych cukrowni. Jeżeli dobrze zapamiętałem informację tę przygotowano 22 sierpnia i jeżeli dysponuje pan nowymi danymi, to bardzo bym prosił o ich przedstawienie. Przypomnę, że autorom tej ustawy zależało na tym, aby wszystkie lub prawie wszystkie, nie sprywatyzowane wówczas cukrownie, weszły w skład spółek cukrowych, w ramach których prowadzony byłby dalszy proces ich prywatyzacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejŚmietanko">Ponieważ przygotowane przez nas materiały otrzymali państwo jeszcze przed rozpoczęciem tego posiedzenia, ograniczę się jedynie do ich uzupełnienia. W moim przekonaniu, najcenniejsze będą państwa wypowiedzi oceniające przebieg procesu prywatyzacji przemysłu cukrowniczego oraz realizację zapisów ustawy o regulacji rynku cukru i prze-kształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejŚmietanko">Sądzę, że należy przede wszystkim zwrócić uwagę na fakt, iż prywatyzacja przemysłu cukrowniczego, jest pierwszą zorganizowaną prywatyzacją jednej branży. W wielu innych sektorach gospodarki narodowej podejmowano bowiem dotychczas decyzje o prywatyzacji poszczególnych zakładów, mimo że członkowie polskiego parlamentu wielokrotnie zwracali uwagę, iż przystępując do przekształceń własnościowych pierwszego zakładu, należy udzielić sobie odpowiedzi na pytanie, jaki będzie dalszy los ostatniego przedsiębiorstwa tej branży. Takie właśnie pytanie przyświecało ministrowi rolnictwa i gospodarki żywnościowej, który tworzył zapisy tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejŚmietanko">Oczywiście zachodzące na bieżąco wydarzenia nie czekają na zapisy ustawy. Należy pamiętać o tym, że każda z cukrowni jest żywym organizmem, na którego sytuację ekonomiczną mają wpływ również warunki pogodowe decydujące o funkcjonowaniu całego rynku cukru.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejŚmietanko">Pragnę przypomnieć, że w ostatnich trzech latach zbiory buraków cukrowych nie były zbyt wysokie i w związku z tym nastąpił znaczący wzrost cen cukru, co oczywiście wpłynęło z jednej strony na poprawę sytuacji ekonomicznej polskich cukrowni, a z drugiej strony pogorszyło nieco sytuację ekonomiczną konsumentów. Niski urodzaj buraków cukrowych i wzrost cen cukru w trakcie procesu realizacji zapisów omawianej dzisiaj ustawy, spowodowały, że wielu dyrektorów cukrowni uznało, że kierowane przez nich zakłady powinny działać samodzielnie, bo po cóż miałoby się je prywatyzować skoro nastąpiła poprawa ich dotychczasowej sytuacji ekonomicznej.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejŚmietanko">Należy pamiętać, że jednym z celów stworzenia tej ustawy było zapewnienie stabilizacji sytuacji ekonomicznej cukrowni w przypadku wystąpienia nadwyżki produkcji cukru i związanego z tym spadku jego ceny.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejŚmietanko">Ponieważ, cały kalendarz zdarzeń, rozpoczyna się od dnia zarejestrowania ostatniej spółki cukrowej, chciałbym państwa poinformować, że była nią o dziwo Wielkopolska Spółka Cukrowa, która uzyskała wpis do rejestru w czerwcu br. Od tego dnia, zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, które reguluje harmonogram prywatyzacji tej branży, minister przekształceń własnościowych w ciągu 6 miesięcy powinien ogłosić i wybrać doradcę uczestniczącego w procesie prywatyzacji wszystkich spółek, które wejdą w skład holdingu. W okresie następnych 2 miesięcy powinien nastąpić wybór inwestorów dla poszczególnych holdingów, a w okresie 5 kolejnych miesięcy wybór inwestorów lub inwestora strategicznego dla poszczególnych spółek cukrowych.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejŚmietanko">Ponieważ pojawiło się pytanie, czy należy wybrać jednego doradcę inwestycyjnego dla 4 holdingów, czy 4 doradców, dla każdego z holdingów, podczas posiedzenia kierownictwa resortu przekształceń własnościowych - biorąc pod uwagę, że ustawa przewiduje stworzenie czterech niezależnych podmiotów gospodarczych - podjęto decyzję, iż wybierzemy 4 doradców, także i z tego względu, aby możliwe było prowadzenie ofert i programów prywatyzacyjnych przygotowanych przez każdego z nich.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejŚmietanko">Otwartą kwestią pozostaje wybór inwestora lub inwestorów strategicznych dla poszczególnych holdingów.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejŚmietanko">Kolejną kwestią są bieżące wydarzenia zachodzące w dużych cukrowniach, w takich jak cukrownia Glinojeck lub cukrownia Ropczyce, które już dzisiaj sygnalizują chęć podwyższenia kapitału spółki parterowej, co umożliwiłoby im sprawne rozpoczęcie kampanii cukrowniczej w tym roku. Jednakże tego rodzaju decyzja będzie miała duży wpływ na wybór inwestora strategicznego dla całego holdingu Lubelsko-Zamojskiego, ponieważ jest to wiodąca cukrownia w tym regionie. Dlatego, korzystając z pomocy zarówno parlamentarzystów, jak i związków zawodowych, chcielibyśmy w ciągu najbliższych 12 miesięcy dokonać wyboru inwestorów dla poszczególnych spółek cukrowych, ale w taki sposób, aby nie wzbudzało to emocji związanych również z pochodzeniem kapitału napływającego do konkretnych regionów Polski. Innymi słowy mówiąc, pragniemy ten proces przeprowadzić w sposób możliwie najłagodniejszy i bezkonfliktowy.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejŚmietanko">Mamy świadomość, iż ustawa o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym nie została uchwalona po to, aby cukrownie nadal po-zostawały spółkami skarbu państwa, ale po to, aby umożliwić ich prywatyzację i to w sposób zorganizowany, tak aby dyrektorzy poszczególnych cukrowni nie konkurowali ze sobą chcąc jak najtaniej i jak najszybciej sprywatyzować prowadzone przez nich zakłady.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#AndrzejŚmietanko">Zależy nam na tym, aby w imieniu skarbu państwa możliwie jak najlepiej sprzedać te zakłady, zabezpieczając jednocześnie interesy okolicznych plantatorów poprzez zobowiązanie tych cukrowni do przerobu produkowanych przez nich buraków oraz stałej i dobrej współpracy z plantatorami. Chcielibyśmy także do zawieranych z inwestorami umów wprowadzić zapis gwarantujący utrzymanie produkcji cukru na pewnym określonym poziomie. Mamy świadomość, że w krajach Unii Europejskiej występuje nadwyżka produkcji cukru sięgająca 2,5 mln ton i w tej sytuacji najprostszym rozwiązaniem byłoby wyłączenie polskich cukrowni, ponieważ polski rynek, który co roku konsumuje 1,5 mln ton cukru, wchłonąłby wówczas istniejącą nadwyżkę.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#AndrzejŚmietanko">Chcemy jednak utrzymać stałą pozycję uprawy buraków cukrowych w Polsce oraz związane z nią miejsca pracy i potencjał produkcyjny funkcjonujących już zakładów. Wspomniane przed chwilą elementy będziemy brali pod uwagę w trakcie realizacji procesu prywatyzacji, który musi zakończyć się, jak wynika ze wspomnianego już rozporządzenia Rady Ministrów do 30 września 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#AndrzejŚmietanko">Zarówno członków Komisji, jak i prezesów holdingów mogę poinformować, że zgodnie z ustaleniami przyjętymi przez kierownictwo resortu przekształceń własnościowych planujemy, że proces wnoszenia spółek parterowych do spółek cukrowych zakończy się jeszcze w tym miesiącu. W ten sposób zakończenie tego procesu zbiegnie się z zakończeniem roku obrachunkowego, ale oczywiście będzie to dotyczyć tylko tych cukrowni, które dysponują własnym kapitałem określonym w rozporządzeniu Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#AndrzejŚmietanko">Odnosząc się do kwestii przedłużającego się okresu wnoszenia spółek cukrowych, chciałbym powiedzieć, że po sporządzeniu aktu notarialnego i wniesieniu spółki, należy poczekać - nie mamy na ten proces żadnego wpływu, aż sąd zarejestruje podwyższenie kapitału spółki cukrowej. Mimo że kolejne spółki złożyły już odpowiednie dokumenty, dopóty dopóki sąd nie zarejestruje poprzednio zgłoszonych spółek, nie można dokonać wniesienia następnych spółek. Chociaż na ten proces nie mamy żadnego wpływu, wierzę jednak, że do końca września uporamy się z problemem wniesienia spółek do holdingów.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#AndrzejŚmietanko">Jeżeli chcieliby państwo skierować do mnie pytania dotyczące procesu prywatyzacji spółek cukrowych, który rozpocznie się od początku października br., postaram się na nie odpowiedzieć w trakcie dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławKalemba">Z informacji zamieszczonej w załączniku nr 1 wynika, iż do dnia 22 sierpnia br. do spółek cukrowych wniesiono 49 jednoosobowych spółek skarbu państwa. Biorąc pod uwagę fakt, że szansę na wejście do spółek cukrowych ma jeszcze kilka innych spółek, chciałbym zapytać, ile, pana zdaniem, podmiotów ma rzeczywiście taką szansę do końca września br.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejŚmietanko">Do wniesienia przygotowanych jest 61 spółek cukrowych, ale ile z nich zostanie wniesionych zależy od decyzji sądów rejestrowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MariaZajączkowska">Czy mogłabym zadać pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławKalemba">Proponuję, abyśmy wysłuchali wszystkich informacji, a dopiero później przystąpili do dyskusji i formułowania pytań skierowanych do przedstawicieli obydwu resortów.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#StanisławKalemba">Proszę pana wiceministra Pilarczyka o przedstawienie informacji na temat realizacji zapisów ustawy przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyPilarczyk">Chciałbym przypomnieć, że zgodnie z przepisami ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej odpowiedzialny jest za regulację rynku cukru przy pomocy rozporządzeń i aktów wykonawczych. Do jego obowiązków należy także ustalenie kwot produkcji cukru, tzn. kwoty A i kwoty B. Minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej przedstawia również Radzie Ministrów projekt rozporządzenia w sprawie ustalenia wysokości ceny minimalnej cukru obowiązującej na rynku krajowym oraz projekt rozporządzenia w sprawie stosowania dopłat do ceny cukru eksportowanego w okresie od 1 października do 30 września następnego roku i określenia wysokości wpłat przeznaczonych na dopłaty do eksportu cukru.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JerzyPilarczyk">Biorąc pod uwagę datę uchwalenia tej ustawy można łatwo obliczyć, że obowiązuje ona już 2 lata i w związku z tym można pokusić się o dokonanie krótkiej ocen jej funkcjonowania. Sądzę, że oceniając funkcjonowanie przepisów tej ustawy w sferze regulacji rynku można powiedzieć, iż wyraźne efekty wynikające z faktu istnienia tego rodzaju mechanizmu regulacyjnego wystąpiły już w 1995 r. i w dalszym ciągu wywiera on wpływ na rozwój sytuacji panującej na rynku cukru w 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JerzyPilarczyk">Oczywiście oceny dotyczące funkcjonowania tego mechanizmu są bardzo różne. Jeżeli weźmiemy pod uwagę stabilizację warunków ekonomicznych produkcji cukru oraz buraków cukrowych, to sytuację panującą na tym rynku należy ocenić pozytywnie. Nie ulega bowiem wątpliwości, że producenci cukru z odpowiednim wyprzedzeniem otrzymują informacje dotyczące wielkości produkcji, która na stabilnych zasadach może znaleźć zbyt na rynku krajowym lub z odpowiednią dopłatą wyeksportowania na rynki zewnętrzne.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JerzyPilarczyk">Mechanizm, o którym mówimy umożliwia nam także zaplanowanie obszaru kontraktacji buraków, co pozwala na zapewnienie w miarę stabilnych warunków funkcjonowania producentów. Trzeba stwierdzić, że ze względu na konieczność dostosowania świadomości producentów do wymogów wynikających z przepisów ustawy oraz zasad funkcjonowania rynku, mechanizm ten jeszcze nie zawsze funkcjonuje precyzyjnie. Otóż w ubiegłym roku, gdy dzięki funkcjonowaniu mechanizmu regulacji rynku cukru nastąpiła poprawa i stabilizacja rentowności produkcji cukru, a w związku z tym poprawiła się również rentowność uprawy buraków cukrowych, wśród producentów pojawiło się przekonanie, że skoro opłaca się uprawiać buraki cukrowe, to należy ich uprawiać jeszcze więcej. W związku z tym w bieżącym roku wielkość dokonanych kontraktacji nie odpowiada przyznanym cukrowniom limitom wielkości produkcji.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JerzyPilarczyk">Można powiedzieć, że w chwili obecnej Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej jest adresatem wszystkich wniosków dotyczących zwiększenia przyznanych kwot produkcji, ponieważ sprzyjające warunki ekonomiczne spowodowały powiększenie areału uprawy buraków cukrowych, a sprzyjające warunki atmosferyczne z całą pewnością spowodują, że plon buraków będzie wyższy niż w latach poprzednich.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#JerzyPilarczyk">Zmusza to nas do przypomnienia, iż zgodnie z przepisami ustawy, minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej nie ma żadnych możliwości zwiększenia zarówno globalnej kwoty produkcji cukru, jak i wielkości limitów przyznawanych poszczególnym cukrowniom. Ponieważ wnioskodawcy postulujący zwiększenie kwot produkcji przyznanych poszczególnym cukrowniom, a szczególnie kwoty A, są bardzo często niezadowoleni ze stanowiska prezentowanego w tej sprawie przez ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Chciałbym powiedzieć, że gdybyśmy chcieli uwzględnić wszystkie wnioski cukrowni dotyczące zwiększenia wielkości kwoty A na rok 1996–1997, to musielibyśmy odstąpić od przestrzegania przepisów ustawy o regulacji rynku cukru. Powrócilibyśmy wówczas do sytuacji, jaka wystąpiła w latach 1993–1994, kiedy to na rynek można było skierować każdą ilość wyprodukowanego cukru, którego cena musiałaby jednak odpowiadać oczekiwaniom producentów. Innymi słowy mówiąc, musiałaby to być cena, której wysokość kształtuje mechanizm regulacji rynku cukru.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#JerzyPilarczyk">Gdyby mechanizm regulacji został wyłączony, można przypuszczać, że nastąpiłoby obniżenie poziomu ceny cukru, a tym samym destabilizacja ekonomicznych warunków produkcji cukru oraz buraków cukrowych, ponieważ podaż cukru znacznie przewyższałaby popyt. Musimy pamiętać o tym, że popyt wewnętrzny na cukier jest ustabilizowany, kształtuje się na poziomie wynoszącym 1.650 tys. ton, z dokładnością do 50 tys. ton.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#JerzyPilarczyk">W moim przekonaniu, zarówno producenci cukru, jak i plantatorzy buraków cukrowych nie w pełni rozumieją wspomniane przed chwilą zależności, chociaż nie ulega wątpliwości, że w tym roku producenci staną przed zadaniem zagospodarowania wyprodukowanego cukru. Myślę, że powinni się oni liczyć z koniecznością wyeksportowania cukru bez dopłaty do jego ceny, pochodzącej z dodatkowych opłat pobieranych w momencie wprowadzania cukru na rynek.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#JerzyPilarczyk">Moim zdaniem, pewną nadzieję na rozwiązanie tego problemu stwarza możliwość zgromadzenia państwowych rezerw cukru za pośrednictwem Agencji Rynku Rolnego, ponieważ w III kwartale b. roku istniejące obecnie rezerwy cukru przeznaczone są na uzupełnienie rynku. Z posiadanych przez nas informacji można wyciągnąć wniosek, że rezerwy państwa osiągną w związku z tym taki poziom, iż od października br. należało je będzie w miarę szybko uzupełnić. Chciałbym przy okazji powiedzieć, że pojawiła się pewna różnica w poglądach przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli i kierownictwa resortu rolnictwa na kwestię, czy cukier przeznaczany na uzupełnienie rezerw państwowych, powinien pochodzić z kwoty A. Ponieważ przepisy ustawy nie precyzują dokładnie tej kwestii, Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej uznało, iż kwota A zawiera cukier, który powinien być skierowany na rynek wewnętrzny w z góry określonym czasie, a więc w danym kwartale.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#JerzyPilarczyk">Jeżelibyśmy przyjęli interpretację zakładającą, że Agencja Rynku Rolnego miałaby uzupełniać rezerwy państwowe w IV kwartale wykorzystując w tym celu cukier wchodzący w skład kwoty A, to chcąc wywiązać się ze swych zadań i zgromadzić ponad 100 tys. ton cukru, doprowadziłaby do rozregulowania rynku cukru, ponieważ tej właśnie ilości cukru zabrakłoby na rynku i w związku z tym zaistniałaby potrzeba szybkiego wprowadzenia go ponownie na rynek.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#JerzyPilarczyk">Jedyna zatem, możliwa do przyjęcia interpretacja zakłada, że cukier, który Agencja Rynku Rolnego będzie kupowała w celu uzupełnienia zapasów, nie może być pierwotnie przeznaczony na potrzeby rynku. W związku z tym cukier, który zostanie przez Agencję Rynku Rolnego przeznaczony na odbudowanie rezerw nie został przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wliczony do kwoty A.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#JerzyPilarczyk">Ponieważ przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli nie przyjęli wyjaśnień kierownictwa resortu rolnictwa, podjęliśmy działania zmierzające do tego, aby w następnych limitach uwzględnić ilość cukru przeznaczonego na uzupełnienie rezerw państwowych i umieścić ją następnie w kwocie uchwalanej przez Radę Ministrów w rozporządzeniu.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#JerzyPilarczyk">Tego rodzaju rozwiązanie jest jednak o tyle niebezpieczne, że rozporządzenie wydawane jest z ponad rocznym wyprzedzeniem i w związku z tym trudno przewidzieć, w jakim stopniu powinny być za rok uzupełnione państwowe rezerwy rynku. Skoro nie zdołaliśmy przekonać przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli do słuszności przyjętej przez nas interpretacji, naszym obowiązkiem jest albo uwzględnić tę kwotę w rozporządzeniu Rady Ministrów, albo rozstrzygnąć jednoznacznie tę kwestię przy okazji nowelizacji obecnie obowiązującej ustawy. O ile wiem, podkomisja prowadząca prace nad nowelizacją ustawy zajęła się tym problemem i mam nadzieję, iż zostanie on jednoznacznie rozstrzygnięty, tak aby w przyszłości możliwe było wyeliminowanie różnic w interpretacji przyjętych zapisów.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#JerzyPilarczyk">Chciałbym powiedzieć, że połączone Komisje, które rozpatrywały sprawozdanie pod-komisji przyjęły taką samą interpretację jak stanowisko Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, to znaczy, że rezerwy cukru Agencji Rynku Rolnego powinny być odbudowywane w zależności od sytuacji panującej na rynku, a ponieważ trudno jest ją przewidzieć, cukier kupowany przez Agencję w celu uzupełnienia rezerw państwowych nie powinien wchodzić w skład kwoty A.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#JerzyPilarczyk">Trzeba przyznać i myślę, że przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli zwrócą uwagę na fakt, że Rada Ministrów - z tym, że kierownictwo resortu rolnictwa czuje się za to odpowiedzialne - nie dotrzymywała terminów wydania rozporządzeń dotyczących wysokości kwot produkcji. Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym powiedzieć, jakie były tego przyczyny. Otóż, zarówno w pierwszym roku funkcjonowania ustawy, jak i obecnie, do ustalenia wysokości kwot produkcji niezbędna jest duża liczba różnego rodzaju danych statystycznych, szczególnie w momencie rozdysponowywania tych kwot na poszczególne cukrownie. W pierwszym roku głównym problemem była rzetelność posiadanych przez nas danych, ponieważ początkowe dane, ze względu na ich aktualność, zostały wybrane z informacji przedstawionych przez cukrownie. Niestety okazało się, że wymagały one weryfikacji przy użyciu danych zawartych w sprawozdaniach statystycznych.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#JerzyPilarczyk">Dużo trudności sprawiało nam także rozdysponowanie tych kwot na poszczególne cukrownie, o czym świadczy duża liczba zestawień i odwołań, jakie otrzymaliśmy od cukrowni, szczególnie w pierwszym okresie funkcjonowania przepisów tej ustawy. Muszę przyznać, że nie wszystkie cukrownie otrzymały od nas odpowiedzi w określonym przez ustawę terminie, ale żadna z nich nie mogła czuć się usatysfakcjonowana naszą odpowiedzią, ponieważ określone w ustawie zasady ustalania i podziału kwot, Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej stosowało wobec wszystkich cukrowni, ponieważ nie miało możliwości uwzględnienia jakichkolwiek indywidualnych przypadków.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#JerzyPilarczyk">Pragnę przypomnieć, że w pierwszym roku funkcjonowania tej ustawy, a więc w kampanii cukrowniczej 1995–1996 r., kwota A wynosiła 1,5 mln ton, natomiast kwota B - 300 tys. ton cukru. W trakcie tej kampanii nie obowiązywały bowiem jeszcze porozumienia zawarte w ramach Rundy Urugwajskiej GATT. W roku 1996–1997 obowiązuje już kwota A w wysokości 1,5 mln ton oraz kwota B w wysokości 122.900 ton cukru. Oczywiście w kwotach tych nie uwzględnia się cukru przeznaczonego na uzupełnienie rezerw Agencji Rynku Rolnego.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#JerzyPilarczyk">Uwzględniając wnioski Najwyższej Izby Kontroli przewidujemy, że podczas następnej kampanii, a więc kampanii 1997–1998 r. kwota A będzie liczyła 1.630 tys. ton, a więc o 130 tys. ton więcej niż w poprzedniej kampanii, natomiast kwota B będzie liczyła 113,7 tys. ton, a więc ilość cukru zgodną z przepisami, deklarowanymi i umowami przyjętymi w ramach Światowej Organizacji Handlu.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#JerzyPilarczyk">Drugie z wydanych przez nas rozporządzeń dotyczyło minimalnej cechy zbytu cukru na rynku krajowym. W pierwszym roku funkcjonowania ustawy cenę tę ustalono na poziomie 9.600 zł, natomiast w drugim na poziomie 11.116 zł, a więc była ona wyższa o 21%. Na okres od 1 października 1996 r., a więc już za kilkadziesiąt dni, zacznie funkcjonować cena minimalna w wysokości 1,33 zł za 1 kg cukru. W porównaniu do poprzedniej ceny będzie ona zatem wyższa o 15%.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#JerzyPilarczyk">Mówiąc o wysokości tej ceny należy stwierdzić, że w bardzo znacznym stopniu odbiega ona od poziomu aktualnie obowiązującej ceny rynkowej zbytu cukru. Myślę, że funkcjonujący mechanizm regulacji rynku zapewnia cukrowniom poczucie bezpieczeństwa i żadna z nich nie obniży ceny wyprodukowanego cukru poniżej poziomu tej kwoty, ponieważ z posiadanych przez nas informacji wynika, że koszty produkcji oraz minimalny zysk kształtują się na dużo wyższym poziomie niż minimalna cena cukru.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#JerzyPilarczyk">Prawdopodobnie już niedługo cena minimalna cukru straci swoje znaczenie, niemniej jednak chciałbym przypomnieć, iż miała ona zapobiegać wprowadzaniu na rynek krajowy cukru, którego cena kształtowałaby się poniżej rzeczywistych kosztów produkcji, czyli inaczej mówiąc byłaby ceną dampingu wewnętrznego.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#JerzyPilarczyk">W przypadku precyzyjnego regulowania zjawisk pojawiających się na rynku cukru i unikania sytuacji w której pojawia się na nim nadmiar cukru, wspomniana przed chwilą możliwość po prostu nie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#JerzyPilarczyk">Ponieważ trwają w tej chwili dyskusje na temat ceny cukru funkcjonującej na rynku wewnętrznym, chciałbym państwa poinformować, że nie istnieje obawa, iż w najbliższym okresie nastąpi jej wzrost, chociaż w niektórych gazetach informuje się czytelników, że wielki urodzaj buraków cukrowych spowoduje podwyżkę cen, chciałbym powiedzieć, że nic takiego nam nie zagraża, ponieważ maksymalna cena cukru jaka może funkcjonować na polskim rynku, to cena cukru funkcjonująca na rynkach europejskich oraz światowych powiększona o wartość cła, czyli kwotę 200 dolarów za 1 tonę cukru. Funkcjonujące obecnie na rynku krajowym ceny zbytu balansują na granicy ceny cukru funkcjonującej na rynkach zewnętrznych, powiększonej o stawkę celną i w związku z tym nie istnieją żadne przesłanki usprawiedliwiające ich podwyższenie. Gdyby cukrownie zdecydowały się jednak na takie rozwiązanie, to wówczas zacznie działać kolejny mechanizm regulacyjny jakim jest opłacalny import cukru na rynek krajowy.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#JerzyPilarczyk">Można zatem stwierdzić, że funkcjonuje również taki mechanizm rynkowy, który chroni interesy konsumentów, nie dopuszczając do zbyt wysokiego wzrostu cen.</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#JerzyPilarczyk">Kolejnym mechanizmem regulacyjnym, z którego korzystamy w chwili obecnej, jest cukier zgromadzony w magazynach Agencji Rynku Rolnego, pełniący funkcję buforu po-zwalającego bardzo szybko reagować na rozwój sytuacji na rynku. Począwszy od lipca, a właściwie od sierpnia br. Agencja Rynku Rolnego wprowadza na rynek dosyć duże ilości cukru i w związku z tym chciałbym państwa poinformować, że cukier, który jeszcze znajduje się w dyspozycji Agencji pozwoli na skuteczne utrzymanie jego ceny na takim jak obecnie poziomie.</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#JerzyPilarczyk">Pragnę dodać, że we wrześniu br. ceny cukru sprzedawanego przez Agencję podczas przetargów obniżyły się w stosunku do cen funkcjonujących w sierpniu br. o około 6 groszy. Można zatem uznać, że wspomniany przed chwilą mechanizm funkcjonuje w sposób prawidłowy.</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#JerzyPilarczyk">Kolejnym problemem na jaki napotykamy w funkcjonowaniu mechanizmu regulacyjnego, jest gromadzenie środków przeznaczonych na dopłaty do cen cukru wchodzącego w skład kwoty B. W poprzednim roku, tzn. w okresie od 1 października 1995 r. do 30 września 1996 r. obowiązywała zasada, że do wartości sprzedawanego cukru należy doliczyć 2%, które następnie należało odprowadzić na wydzielone konto w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Powstała w ten sposób kwota zostanie w sposób określony w rozporządzeniu Rady Ministrów przeznaczona na dopłaty do eksportu cukru wchodzącego w skład kwoty B.</u>
          <u xml:id="u-7.27" who="#JerzyPilarczyk">Chciałbym państwa poinformować, że zgromadzone do tej pory środki nie zostały w pełni wykorzystane, niemniej jednak przewidujemy, że planowany na 1996 r. eksport cukru zostanie w całości zrealizowany w IV kwartale br. Można stwierdzić, że do dnia 30 września br. cukrownie w ogóle nie dysponowały lub dysponują bardzo niewielką ilością cukru, który powinny wyeksportować na rynki zewnętrzne, ponieważ ubiegły rok - jak państwo zapewne pamiętają - był rokiem niepomyślnym dla produkcji buraków cukrowych i w związku z tym, ani kwota B, ani dopłaty do cukru wchodzącego w skład tej kwoty, praktycznie nie funkcjonowały.</u>
          <u xml:id="u-7.28" who="#JerzyPilarczyk">Biorąc pod uwagę dobrze zapowiadające się w bieżącym roku zbiory buraków cukrowych, uważamy, że cała kwota B, podobnie jak środki przeznaczone na dopłaty, zostanie wykorzystana w IV kwartale br.</u>
          <u xml:id="u-7.29" who="#JerzyPilarczyk">W wyniku dyskusji prowadzonych przy udziale Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Rady Ministrów, a szczególnie ministra finansów, ustalono, że w okresie od 1 października 1996 r. opłaty pobierane podczas zbytu cukru będą wynosiły 1% jego wartości. Nie ulega wątpliwości, że z jednej strony fakt ten będzie miał wpływ na wysokość ceny, a z drugiej strony na obniżenie kwoty środków przeznaczonych na dopłaty do eksportu. Niemniej jednak, biorąc pod uwagę niepełne wykorzystanie posiadanych środków w poprzednim okresie nie przewidujemy większych kłopotów związanych z funkcjonowaniem wspomnianych dopłat.</u>
          <u xml:id="u-7.30" who="#JerzyPilarczyk">Myślę, że przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli poinformują państwa o uwagach zgłoszonych pod adresem resortu rolnictwa, ale chciałbym dodać, że traktujemy je z całą powagą i jeżeli tylko istniała możliwość szybkiego wyeliminowania wskazanych przez kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli niedociągnięć, to zostały one już wyeliminowane. W przypadku niektórych kwestii dotyczących w szczególności poprawienia funkcjonowania przepisów ustawy, skierowaliśmy odpowiednie wnioski do podkomisji zajmującej się przygotowaniem nowelizacji ustawy. Mam nadzieję, że już niedługo te mechanizmy, które funkcjonowały w mało precyzyjny sposób, zaczną funkcjonować znacznie lepiej.</u>
          <u xml:id="u-7.31" who="#JerzyPilarczyk">Wydaje się nam, iż jednak należy pozytywnie ocenić oddziaływanie ustawy zarówno na regulacją rynku cukru, jak i na proces restrukturyzacji przemysłu cukrowniczego oraz całego rolnictwa. Być może efekty działania tego procesu nie są jeszcze zbyt widoczne, bowiem na przeprowadzenie go do końca nie pozwalają pewne bariery natury technicznej, niemniej jednak Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej opowiada się za jego kontynuacją i wspiera wszystkie działania podejmowane przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, aby proces zarówno restrukturyzacji, jak i prywatyzacji tej branży został przeprowadzony w jak najszybszym tempie.</u>
          <u xml:id="u-7.32" who="#JerzyPilarczyk">Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że pewne opóźnienia w wydawaniu wspomnianych już wcześniej rozporządzeń, wynikały również i z tej przyczyny, że ciągle mieliśmy nadzieję, iż spółki cukrowe, a inaczej mówiąc holdingi, rozpoczną wkrótce funkcjonowanie. W związku z tym pewna zwłoka związana z przekazywaniem wielkości kwot dla poszczególnych cukrowni wynikała z chęci usankcjonowania przepisu dającego holdingom prawo do podziału kwoty cukru pomiędzy cukrownie wchodzące w skład holdingu.</u>
          <u xml:id="u-7.33" who="#JerzyPilarczyk">Jednak kłopoty natury technicznej związane z przygotowaniem cukrowni, oraz trudności związane z prawnym aspektem przeprowadzenia procesu komercjalizacji i wnoszenia udziałów do spółek cukrowych, spowodowały, że nie wywiązaliśmy się ze wszystkich terminów określonych w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławKalemba">Przystępujemy do omówienia trzeciego punktu po-rządku dzisiejszych obrad, czyli informacji Najwyższej Izby Kontroli o wynikach kontroli jednostek przemysłu cukrowniczego, handlu oraz administracji rządowej w zakresie funkcjonowania rynku cukru i przekształceń własnościowych w przemyśle cukrowniczym. Proszę o zabranie głosu pana dyrektora Osińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyOsiński">Chociaż przygotowana przez nas informacja w wyczerpujący sposób omawia wyniki przeprowadzonej przez nas kontroli, chciałbym zwrócić państwa uwagę na niektóre z wymienionych w niej zagadnień.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JerzyOsiński">Kontrolę, o której w tej chwili mówimy, przeprowadziliśmy z własnej inicjatywy, bowiem zależało nam na dokonaniu oceny funkcjonowania rynku cukru oraz zmian organizacyjnych i przekształceń własnościowych, jakie nastąpiły w wyniku realizacji przepisów ustawy z dnia 26 sierpnia 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JerzyOsiński">Badaniami kontrolnymi objęliśmy 34 jednostki przemysłu cukrowniczego, a więc bez mała 50% funkcjonujących obecnie cukrowni, Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, a także - i jest to pewnego rodzaju novum, które przyczyniło się do wyjaśnienia wielu kwestii, o czym wspomnę w dalszej części swojej wypowiedzi - przy pomocy PISiPAR, hurtownie artykułów spożywczych oraz jednostki handlu detalicznego.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JerzyOsiński">Informacje, które były nam niezbędne do dokonania całościowej oceny zebraliśmy także w Urzędzie Antymonopolowym, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JerzyOsiński">Kontrolę przeprowadziliśmy w IV kwartale 1995 r. i I kwartale 1996 r. Działalność kontrolną oraz proces gromadzenia materiałów zakończyliśmy w lutym br. dlatego informacje, które zawierają przygotowane przez nas materiały, dotyczą tego właśnie okresu. Pragnę dodać, że w okresie jaki minął od lutego br. do dnia, w którym odbywa się dzisiejsze posiedzenie Komisji, duża liczba wymienionych w informacji spraw uległa pozytywnym zmianom, ponieważ zarówno Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, jak i Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, o czym wspomniał w swojej wypowiedzi pan wiceminister Pilarczyk, zareagowały na sformułowane przez nas wnioski i przekazane informacje, dokonując odpowiednich korekt w swojej działalności.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#JerzyOsiński">Przystępując do omówienia ustaleń poczynionych w trakcie kontroli chciałbym powiedzieć, że podzielam opinię pana wiceministra Pilarczyka, który stwierdził, iż wiele sformułowanych przez nas zarzutów dotyczyło spraw natury organizacyjnej oraz wynikających z nich perturbacji, których źródeł powstania należy doszukiwać się w przeciągającym się procesie przekształceń. Nie ulega wątpliwości, że w tej sytuacji minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej był zmuszony podejmować działania dotyczące wprost owych ponad siedemdziesięciu podmiotów, co - ze względu na brak dostatecznej informacji oraz niezbyt trafne i mało precyzyjne ustalenie wielkości limitów produkcyjnych - spowodowało spore utrudnienia we właściwym regulowaniu przez resort wielkości produkcji cukru.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#JerzyOsiński">Przepisy omawianej dzisiaj ustawy przewidują, że Rada Ministrów na wniosek ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, w terminie do 1 sierpnia każdego roku powinna w drodze rozporządzenia określić maksymalną ilość cukru, jaka może być wyprodukowana w celu zaopatrzenia rynku krajowego tzn. kwotę A oraz maksymalną ilość cukru jaka może być przeznaczona na eksport z zastosowaniem odpowiednich dopłat, tzn. kwotę B.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#JerzyOsiński">Zarówno w 1994 r. jak i w 1995 r., a także niestety w roku bieżącym, wspomniane przed chwilą terminy nie zostały dotrzymane. Spowodowało to, że w dalszym etapie prac organizacyjnych, minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej, który jest zobowiązany do corocznego ustalania limitów produkcji cukru dla spółek cukrowniczych i pozostającym poza spółkami producentów cukru w związku z tym, że nie zostały zawiązane spółki cukrownicze, zmuszony był do określenia wielkości limitów produkcyjnych dla poszczególnych cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#JerzyOsiński">Ponieważ dla wielu dyrektorów cukrowni zasady określania wielkości limitów produkcyjnych nie były dostatecznie precyzyjne i niezrozumiałe, do resortu rolnictwa wpłynęła duża liczba odwołań, które były w resorcie analizowane przez zbyt długi okres, ponieważ w niektórych przypadkach odpowiedzi na odwołania były udzielane po prawie 2 miesiącach, w sytuacji, gdy resort dysponował danymi, które pozwalały na szybsze sformułowanie ostatecznego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#JerzyOsiński">Te i inne niejasności spowodowały, że ustalenie ostatecznych wielkości limitów produkcyjnych dla poszczególnych cukrowni bardzo przesuwało się w czasie, a ponadto rodziły zdarzenia, które nie powinny mieć miejsca, jak chociażby przyznanie limitów produkcyjnych dwom cukrowniom, które już wcześniej ogłosiły swoją upadłość. Limity te nie zostały jednak zmarnowane, bowiem przekazano je cukrowniom prowadzącym normalną działalność produkcyjną. Przepisy obowiązującej obecnie ustawy dopuszczają bowiem możliwość przekazywania limitów produkcji cukru pomiędzy poszczególnymi cukrowniami.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#JerzyOsiński">To już wszystkie, jakie chciałem państwu przekazać uwagi dotyczące organizacji wielkości produkcji oraz ustalania wielkości limitów. Ponieważ w przygotowanym przez nas materiale omawiamy te kwestie w wystarczająco precyzyjny sposób, podając liczne przykłady, nie ma potrzeby, abym bardziej szczegółowo omawiał je w swoim wystąpieniu.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#JerzyOsiński">Drugim problemem, który chociaż pojawił się w niewielkim stopniu, to jednak wart jest omówienia, było zjawisko przekraczania kwartalnych limitów sprzedaży cukru przez cukrownie. Ponieważ ustawa o regulacji rynku cukru bardzo rygorystycznie reguluje tę kwestię, w związku z tym zmuszeni byliśmy w przypadku dwóch cukrowni, tzw. cukrowni Łubna i cukrowni Ciechanów, poinformować o przekroczeniu tego limitu właściwe urzędy skarbowe. Zgodnie bowiem z przepisami ustawy, cukrownie przekraczające kwartalny limit sprzedaży ponoszą sankcję finansową w wysokości wartości sprzedanego cukru. Niestety w przypadku cukrowni Łubna była to kwota aż 1.900 tys. nowych złotych.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#JerzyOsiński">Muszę powiedzieć, że z dopłat do eksportu cukru wywiązywano się na ogół w sposób prawidłowy, chociaż stwierdziliśmy nieliczne przypadki nieprawidłowego naliczania dopłat oraz opóźnień w przekazywaniu opłat na konto Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zwróciliśmy także uwagę na pewne niepotrzebne, naszym zdaniem, utrudnienia wynikające z przepisów ustawy i w związku z tym zwróciliśmy się do Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z propozycją zmiany terminu realizacji i określania wysokości dopłat. W naszym przekonaniu jest on zbyt krótki i chyba niepotrzebnie formalizuje w niewygodny dla producentów sposób ten obowiązek.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#JerzyOsiński">Muszę także stwierdzić, że cukrownie respektowały ustalony poziom ceny minimalnej sprzedaży cukru. W bieżącym roku nie pojawiły się obiektywne sytuacje, które powodowały taką konieczność obniżenia ceny przez przedsiębiorstwa cukrownicze, ale w 1994 r., gdy sytuacja ekonomiczna cukrowni była znacznie trudniejsza, co powodowało, że konkurowały one ze sobą na rynku, ratowały się one sprzedając cukier po niższej cenie, bowiem uzyskane w ten sposób środki pozwalały na utrzymanie ich dalszej egzystencji.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#JerzyOsiński">Przeprowadzona kontrola wykazała również, że producenci cukru nie przestrzegali wynikającego z zapisu art. 10 ust. 2 ustawy, obowiązku ustalenia do dnia 31 sierpnia roku poprzedzającego zbiór buraków cukrowych, minimalnej ceny skupu buraków, po przeprowadzeniu konsultacji z przedstawicielami związków zawodowych oraz społeczno-zawodowymi organizacjami rolników. Tylko 38%, tzn. 13 skontrolowanych przez nas jednostek, ustaliło wysokość minimalnej ceny skupu w przewidzianym przez ustawę terminie, natomiast przedstawiciele związków zawodowych uczestniczyli w konsultacjach dotyczących wysokości tej ceny tylko w 4 cukrowniach, z czego w 2 cukrowniach nie podpisali porozumienia uznając, że wynegocjowana cena jest zbyt niska.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#JerzyOsiński">Chociaż w chwili obecnej - o czym wspomniał w swoim wystąpieniu pan wiceminister Śmietanko - proces przekształceń spółek cukrowych został już właściwie zakończony, uważamy, że przebiegał on zbyt wolno. Przyczyniły się do tego różnego rodzaju ograniczenia formalne, o których mówił pan wiceminister Śmietanko, a także ograniczenia wynikające z działalności instytucji, na które resort przekształceń nie miał żadnego wpływu. Niemniej jednak, na co zwracamy uwagę w przygotowanej przez nas informacji, wiele z tych przedłużonych terminów mogło ulec skróceniu co byłoby korzystne dla przebiegu całego procesu przekształceń własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#JerzyOsiński">Badania kontrolne wykazały również, iż wystąpiły pewne nieprawidłowości w procesie powoływania rad nadzorczych spółek. Otóż 7 osób powołanych do tych rad nie spełniało warunków określonych w zarządzeniu ministra przekształceń własnościowych i tak np. do rady nadzorczej cukrowni Opalenica powołano osobę, której adresu zamieszkania Ministerstwo Przekształceń Własnościowych nie było w stanie ustalić przez 6 miesięcy, co spowodowało konieczność dokonania zmiany składu rady. Trzy osoby będące członkami rad nadzorczych cukrowni zostały powołane do rad nadzorczych spółek cukrowych, w skład których nie wchodziły reprezentowane przez te osoby cukrownie. Wydaje się nam, że nie ma żadnej uzasadnionej potrzeby, aby te same osoby wchodziły jednocześnie w skład rad nadzorczych cukrowni i spółek cukrowych. Kierownictwo resortu przekształceń własnościowych podziela nasz pogląd o czym świadczy fakt, że w odpowiedzi, jaką otrzymaliśmy na sformułowane przez nas wnioski znajduje się informacja, że osoby nie spełniające wspomnianych przeze mnie warunków, zostaną wycofane ze składu rad nadzorczych.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#JerzyOsiński">Do czasu zakończenia kontroli nierozstrzygnięta pozostała także kwestia udziału rolników w procesie prywatyzacji. Jest to, jak państwo wiedzą, problem bardzo istotny, a jednocześnie niezmiernie trudny do rozwiązania. Z informacji, jakimi dysponujemy w tej chwili wynika, że zostanie on jednak rozwiązany, ku zadowoleniu - mamy taką nadzieję - producentów buraków cukrowych.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#JerzyOsiński">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym jeszcze wspomnieć o kwestii, która budzi ogromne zainteresowanie opinii publicznej. Jak państwo wiedzą, na temat sytuacji panującej w cukrownictwie, cen cukru i sposobu ich kształtowania ukazuje się wiele informacji w prasie, radiu i telewizji, co świadczy o tym, że związane z tym zagadnieniem problemy bardzo interesują konsumentów. Dzięki temu, o czym wspomniałem na wstępie mojej wypowiedzi, że badaniami kontrolnymi objęliśmy również - korzystając z pomocy PIH - hurtownie oraz jednostki handlu detalicznego, mogliśmy w pewnym przybliżeniu - ponieważ są to na ogół jednostki prywatne, a ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli nie pozwala nam na bezpośrednie ich zbadanie - przedstawić w miarę obiektywne informacje dotyczące miejsca, w którym występuje najbardziej cenotwórczy moment w procesie ustalania końcowej ceny cukru.</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#JerzyOsiński">Z danych, o których przed chwilą wspomniałem, wynika, że wysokość stosowanych powszechnie marż hurtowych mieści się w granicach, które można uznać za uzasadnione, ponieważ kształtują się one na poziomie od 0,6% do 11% ceny fabrycznej. Dużo większa rozpiętość wysokości stosowanej marży występuje w handlu detalicznym i wynosi od 18 do 30%. Jeżeli, jak już wcześniej wspomniałem, można przyjąć, że wysokość marży stosowanej w handlu hurtowym jest w pełni uzasadniona, to wydaje się nam wysokość marży stosowanej w handlu detalicznym jest zbyt wysoka.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#JerzyOsiński">Myślę o tym dlatego, że wiele słów krytyki kierowanych pod adresem rolników i przemysłu cukrowniczego, a odnoszących się do wpływu tych dwóch podmiotów na kształtowanie ostatecznej ceny cukru, w kontekście podanych przed chwilą liczb, trudno uznać za uzasadnione, ponieważ można stwierdzić, że handel wywiera zasadniczy wpływ na poziom cen, krytykowanych następnie przez konsumentów.</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#JerzyOsiński">W końcowym fragmencie przygotowanej przez nas informacji zamieściliśmy sformułowane przez nas wnioski o charakterze organizacyjnym i legislacyjnym, skierowane zarówno pod adresem Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, jak i Ministerstwa Przekształceń Własnościowych. Chciałbym państwa poinformować, że otrzymaliśmy już od kierownictw tych resortów stosowne odpowiedzi zawierające informacje o trybie realizacji naszych wniosków. Mogę stwierdzić, że odpowiadają one proponowanym przez nas niezbędnym zmianom, pozwalającym na bardziej sprawne funkcjonowanie tego obszaru gospodarki żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#JerzyOsiński">Kończąc swoją wypowiedź, chciałbym podzielić się z państwem dwoma, jak myślę, bardzo istotnymi uwagami. Po pierwsze - mogę stwierdzić, że w badanym przez nas okresie, tzn. głównie w 1995 r. nastąpiła poprawa sytuacji ekonomicznej cukrowni, co pozwala na przyspieszenie niezbędnych prac modernizacyjnych i rozwojowych.</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#JerzyOsiński">Z przedstawionej przez nas informacji bardzo wyraźnie wynika, że w poprzednich latach możliwości cukrowni były bardzo ograniczone i w związku z tym podejmowano tylko nieliczne przedsięwzięcia niezbędne dla unowocześnienia przetwórstwa buraków cukrowych.</u>
          <u xml:id="u-9.24" who="#JerzyOsiński">Po drugie - realizacja przewidzianych w ustawie przekształceń własnościowych umożliwi wyeliminowanie, wymienionych w przytoczonej przez nas informacji perturbacji organizacyjnych związanych z przestrzeganiem terminów przekazywania limitów produkcyjnych oraz ustalaniem obowiązujących w danym roku cen minimalnych, zarówno buraków cukrowych, jak i cukru.</u>
          <u xml:id="u-9.25" who="#JerzyOsiński">Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła założenia zawarte w przepisach ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, chociaż jej realizacja nie przebiegała, niestety, zgodnie z przyjętymi założeniami.</u>
          <u xml:id="u-9.26" who="#JerzyOsiński">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym w bardzo skondensowany sposób odnieść się do wypowiedzi pana wiceministra Pilarczyka, dotyczącej rezerw państwowych. Pragnę przypomnieć, że dosyć szczegółowo wypowiadaliśmy się na ten temat przy okazji omawiania wyników kontroli przeprowadzonej w Agencji Rynku Rolnego. Otóż, nie kwestionujemy sposobu, w jaki kierownictwo resortu chce rozwiązać ten problem i dlatego nie narzucaliśmy mu naszych poglądów na temat ewentualnych rozstrzygnięć, natomiast zależało nam i nadal zależy na tym, aby wielkości jakie pojawiają się na styku działań mających na celu utrzymanie rezerw państwowych z działalnością interwencyjną Agencji na rynku były zawsze czytelne i klarowne. Muszę niestety stwierdzić, że w trakcie działań kontrolnych nie zawsze możemy jednoznacznie ocenić sposób realizacji obowiązujących zasad ustawowych.</u>
          <u xml:id="u-9.27" who="#JerzyOsiński">Nasze uwagi, zgodnie z ciążącą na nas odpowiedzialnością, są wyłącznie spowodowane troską o to, aby działania realizowane w tym obszarze gospodarki, były zgodne z rozstrzygnięciami prawnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławKalemba">Ponieważ członkowie Komisji zapoznali się już ze stosownymi materiałami i wysłuchali wystąpień przedstawicieli zainteresowanych resortów proponuję, abyśmy przystąpili do dyskusji. Zanim oddam głos pani poseł Marii Zajączkowskiej, która pierwsza wyraziła chęć zabrania głosu, chciałbym powiedzieć, że w celu urozmaicenia dyskusji zaprosiliśmy wielu przedstawicieli tej branży i w związku z tym wydaje mi się, że po wysłuchaniu wystąpienia członka naszej Komisji powinniśmy wysłuchać opinii jednego z zaproszonych gości. Chociaż nie będę ograniczał czasu państwa wystąpień, ponieważ omawiamy bardzo istotne zagadnienia, ale prosiłbym, aby pamiętali państwo także o innych osobach, które chciałyby uczestniczyć w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MariaZajączkowska">Na wstępie chciałabym dokonać sprostowania wypowiedzi pana wiceministra Śmietanki. Myślę, że fakt powołania holdingów trudno uznać za prywatyzację.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym przypomnieć, iż posłowie Unii Wolności byli przeciwni utworzeniu holdingów, i okazało się, jak wynika z rozwoju sytuacji, że sytuacja ekonomiczna cukrowni może ulec poprawie bez potrzeby utworzenia holdingów, a więc, krótko mówiąc, mieliśmy rację.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MariaZajączkowska">Panie wicepremierze, oczekiwałam, że udzieli mi pan odpowiedzi na pytanie, które zadałam w czerwcu br., kiedy dyskutowaliśmy o potrzebie powołania podkomisji, której zadaniem miało być opracowanie projektu nowelizacji ustawy. Otóż jeżeli już powołano holdingi, to chciałabym wiedzieć, czy otrzymały one środki finansowe umożliwiające im prowadzenie normalnej działalności?</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MariaZajączkowska">Jeżeli struktura, której powstanie tak bardzo państwo popierali, jest naprawdę potrzebna, to prosiłabym, aby stworzyli jej państwo odpowiednie warunki działania. Nie możemy bowiem dopuszczać do powstania takiej sytuacji, że po 2 latach funkcjonowania ustawy na podstawie której powołano określoną strukturę, nie może ona rozpocząć swojej działalności, ponieważ nie dysponuje odpowiednimi środkami finansowymi.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#MariaZajączkowska">Ponieważ w każdym działaniu potrzebna jest konsekwencja, obiecałam panu w czerwcu br., że będę pana pytała o tę kwestię, gdy tylko będziemy dyskutowali na temat przemysłu cukrowniczego i w związku z tym oczekuję od pana w tej chwili jasnej i wyczerpującej odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym dowiedzieć się, czy przypadkiem nie narodził się dodatkowy, piąty holding cukrowniczy, w postaci Rolimpexu? Interesuje mnie jaką właściwie rolę pełni Rolimpex, ponieważ na 8 stronie sprawozdania przygotowanego przez Najwyższą Izbę Kontroli, znajduje się informacja, że 4 cukrownie zawarły z tą firmą umowy dzierżawy. Wydaje mi się, że Rolimpex występował w tym przypadku w roli 5 holdingu, a przy okazji chciałabym dodać, że umowy, jakie zawarł z tymi cukrowniami były dla nich niekorzystne.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#MariaZajączkowska">Czy regulacją polskiego rynku cukru będzie zajmowała się struktura rządowa oraz holdingi, czy same cukrownie, czy też poza przepisami ustawy będzie to robił Rolimpex zawierając indywidualne umowy: dyktując w ten sposób odpowiadające mu warunki.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#MariaZajączkowska">Oczekuję także na pańskie wyjaśnienia odnoszące się do uwag Najwyższej Izby Kontroli dotyczących składu rad nadzorczych. W jaki sposób wyjaśniono tę kwestię i czy usunięto stwierdzone przez NIK nieprawidłowości? Chciałabym również uzyskać informację, czy w skład wszystkich rad nadzorczych wchodzą już przedstawiciele rolników.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#MariaZajączkowska">W moim przekonaniu, jest to bardzo istotny problem, tym bardziej że z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, iż przedstawiciele organizacji związkowych nie uczestniczyli we wszystkich negocjacjach dotyczących wysokości cen.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym także prosić o uzupełnienie informacji dotyczącej środków finansowych, które zostały zgromadzone na koncie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Interesuje mnie, wielkość kwoty tych środków, kto z nich korzystał, w jaki sposób będą one wykorzystywane.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#MariaZajączkowska">Powracając do kwestii eksportu cukru, chciałabym uzyskać informację, czy dysponujemy stałymi rynkami zbytu na cukier wchodzący w skład kwoty B oraz kwoty C. Czy kierownictwo resortu rolnictwa dysponuje pełnym obrazem naszych możliwości eksportowych, innymi słowy mówiąc, interesuje mnie, czy dysponujemy grupą stałych odbiorców, czy też są to zupełnie przypadkowi klienci? Czy istnieje szansa na to, aby cukier wchodzący w skład kwoty C stanowił znaczącą pozycję w naszym, ogólnie pojmowanym, eksporcie? Myślę, że wówczas stosunkowo niewysokie, jak na skalę produkcji, limity produkcji cukru, mogłyby być w pełni wykorzystane.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#MariaZajączkowska">Jeszcze raz chciałabym podkreślić, że posłowie Unii Wolności nie byli zwolennikami holdingów. Ponieważ cukrownie całkiem dobrze sobie bez nich radzą, można stwierdzić, że możliwe było przyjęcie innego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#MariaZajączkowska">Na zakończenie chciałabym sprostować wypowiedź pana dyrektora Osińskiego z Najwyższej Izby Kontroli. Tak się składa, że cukrownie działające na terenie woj. bydgoskiego, w tym okresie, o którym pan mówił, a więc do 1995 r., przeprowadziły znaczne inwestycje o charakterze modernizacyjnym, unowocześniając swój park maszynowy, co pozwoliło im na uzyskanie znacznie lepszych efektów niż wiele innych cukrowni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławKalemba">Proponuję, abyśmy obecnie wysłuchali przedstawiciela branży cukrowniczej. O ile dobrze zauważyłem, to chęć zabrania głosu sygnalizował pan Koźlicki z cukrowni Guzów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyKoźlicki">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym wypowiedzieć się na temat przyszłego sposobu obliczania wysokości kwoty A. Muszę stwierdzić, że dyrektorzy cukrowni działających poza strukturami holdingów, obserwując toczącą się obecnie dyskusję dochodzą do wniosku, że większe szanse na przyjęcie ma metoda obliczania wysokości kwoty A uwzględniająca średnią wydajność cukrowni, a nie metoda polegająca na uwzględnieniu udziału produkcji danej cukrowni w ogólnej kwocie cukru wyprodukowanego w całym kraju.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JerzyKoźlicki">Chciałbym państwa prosić, o ile oczywiście będzie to możliwe, o zapoznanie się z treścią listu, który pozwoliłem sobie państwu doręczyć. W liście tym starałem się w sposób naprawdę logiczny i rzeczowy zapoznać państwa z moją opinią na temat obydwu metod.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JerzyKoźlicki">W tej chwili pragnę jedynie dodać, że metoda, która - w moim przekonaniu - ma większe szanse w głosowaniu, praktycznie już funkcjonuje od dwóch lub nawet trzech lat i rzeczywistość dobitnie wykazała wszystkie jej mankamenty.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JerzyKoźlicki">Chociaż dyrektorzy cukrowni, o których wspomniałem na wstępie swojej wypowiedzi, uważają tę sprawę za przegraną, mam ciągle nadzieję, że zwycięży jednak logika.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JerzyKoźlicki">Prosiłbym, aby zwrócili państwo uwagę na to, że metoda zakładająca uwzględnienie średniej wydajności cukrowni jest korzystna tylko dla cukrowni działających na terenach Wschodniej Polski, a więc dużych i średnich cukrowni, z wyjątkiem cukrowni w Rejowcu.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JerzyKoźlicki">Moim zdaniem, nie można dopuścić do takiej sytuacji, w której wyprodukowany - ze względu na małe koszty produkcji - i przeznaczony na eksport bez zastosowania dopłat, a więc wchodzących w skład kwoty C cukier, spowoduje obniżenie wielkości otrzymywanej z Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej kwoty A, co jest wręcz absurdalne. Buraka cukrowego trudno porównać np. do rudy, ponieważ w miarę przedłużania czasu kampanii następuje spadek wydajności.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JerzyKoźlicki">Chciałbym również prosić o zwrócenie uwagi na następującą kwestię. Otóż nie ulega wątpliwości, że cukrownie funkcjonujące poza strukturą holdingów, poza nielicznymi wyjątkami, zaliczają się do cukrowni małych i średnich. Jeżeli przyjmiemy nieomal mechaniczną metodę obliczania kwoty A, to wkrótce niektóre z tych cukrowni będzie można porównać do samochodów, które biorą udział w rajdzie posiadając tylko trzy koła.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#JerzyKoźlicki">Wydaje mi się, że taka sytuacja będzie pozostawała w sprzeczności z przepisami ustawy z 1988 r. o działalności gospodarczej oraz przepisami Kodeksu cywilnego, bowiem nie zostaną tym podmiotom stworzone równe warunki prowadzenia działalności gospodarczej. Jest oczywiste, że większe cukrownie zawsze będą posiadały większe możliwości i dlatego, aby już na wstępie nie przekreślać szans mniejszych cukrowni, warto byłoby pomyśleć o tym, jaka powinna być wielkość minimalnego limitu, aby dana cukrownia mogła przynajmniej pokryć koszty produkcji.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#JerzyKoźlicki">Cukrownia, którą kieruję ma bardzo niskie koszty produkcji i dlatego chciałbym, aby miała możliwość dalszego rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#JerzyKoźlicki">Jeszcze raz chciałbym państwa prosić o przeczytanie dostarczonego państwu listu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejAumiller">Moje wystąpienie chciałbym rozpocząć od pytania skierowanego do wiceministra przekształceń własnościowych. Powszechnie wiadomo, że w art. 8 nowelizowanej ustawy wyraźnie stwierdza się, że 15% akcji przeznaczonych jest dla pracowników cukrowni, a drugie 15%, dla plantatorów buraków cukrowych. Biorąc pod uwagę dotychczasowy przebieg prywatyzacji, uwagi sformułowane przez Najwyższą Izbę Kontroli oraz limity narzucone Polsce przez WTO muszę przyznać, że mam pewne obawy, iż kilkanaście z dotychczas funkcjonujących cukrowni będzie musiało zakończyć swoją działalność.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejAumiller">W związku z tym chciałbym zapytać, czy pracownicy cukrowni i plantatorzy buraków cukrowych nie zostaną po raz kolejny oszukani i pominięci w toczącym się procesie prywatyzacji?</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#AndrzejAumiller">Odnosząc się do wypowiedzi pana dyrektora Koźlickiego, chciałbym powiedzieć, że chociaż była ona bardzo logiczna i trudno byłoby się z nią nie zgodzić, to jednak starałem się sięgnąć wyobraźnią nieco w przyszłość i muszę stwierdzić, iż doszedłem do wniosku, że gdybyśmy przyjęli pana argumenty, to w niedługim czasie musielibyśmy zamknąć najnowocześniejsze, a zarazem największe polskie cukrownie, ponieważ ponoszone przez nie koszty są znacznie wyższe od kosztów produkcji, z jakimi mamy do czynienia w przypadku małych zakładów.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#AndrzejAumiller">Może to doprowadzić do powstania takiej sytuacji, że inwestorzy wykupią małe cukrownie nie po to, aby móc zainwestować w dalszy ich rozwój, ale po to, aby przejąć przyznane im limity. Myślę, że z przykładami tego rodzaju postępowania możemy zetknąć się na terenach byłej Niemieckiej Republiki Demokratycznej, gdzie zdarza się, że inwestor, który zainwestował swój kapitał zlikwidował następnie 10 małych cukrowni doskonale wyposażając w nowoczesne maszyny dwa pozostałe zakłady, które wykorzystują cały, przyznany tym cukrowniom, limit produkcji cukru.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#AndrzejAumiller">Chciałbym zapytać pana wiceministra, czy tego rodzaju wizja może się spełnić także i w naszym przypadku?</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#AndrzejAumiller">Biorąc pod uwagę przykłady napływające z Wielkopolski, chciałbym stwierdzić, iż konkretne inicjatywy przedstawiają także sami rolnicy. Na przykład przy cukrowni Opalenica powstała spółka plantatorów buraków cukrowych, której 60 członków uprawia buraki cukrowe na powierzchni prawie 3 tys. ha. Najistotniejszy jest jednak fakt, iż rozumiejąc zasady działania pewnych mechanizmów, chcą oni wejść w posiadanie wierzytelności, które następnie zostaną zamienione na akcje w wyniku postępowania ugodowego toczącego się między cukrownią a bankiem, który wyraził już zgodę na tego rodzaju rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#AndrzejAumiller">Ponieważ zainteresowanie zakupem tych akcji wyraża również kapitał zagraniczny, chciałbym zaapelować do przedstawicieli Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, aby stworzyli polskim producentom szansę uczestniczenia w procesie prywatyzacji tej cukrowni, ponieważ wykazali się oni umiejętnością przewidywania chcąc z jednej strony zakupić akcje cukrowni z tytułu wierzytelności, które zostaną sprzedane przez Bank Gospodarki Żywnościowej, a z drugiej, licząc na to, że otrzymają akcje, których uzyskanie gwarantują im przepisy ustawy.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#AndrzejAumiller">W ten sposób miejscowi producenci mają szansę stać się prawdziwymi partnerami cukrowni i nie doświadczać tego, czego doświadcza zwykły rolnik, który może jedynie dowiedzieć się, jaka cena będzie obowiązywała w skupie buraków cukrowych, ponieważ nikt go nie zaprasza do udziału w stosownych negocjacjach, który nie ma żadnego wpływu na wybór inwestora strategicznego itd.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#AndrzejAumiller">Moje kolejne pytanie chciałbym skierować do pana wiceministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Otóż, przystępując do zaorania rzepaku wiedzieliśmy, że możemy zasiać albo buraki cukrowe, albo kukurydzę, albo jęczmień jary lub pszenicę jarą, co wskazywało na możliwość zwiększenia produkcji buraków cukrowych. Na wzrost skali produkcji wskazywały również prognozy klimatyczne oraz obfite opady deszczu, które wystąpiły w okresie, gdy buraki potrzebują dużej ilości wody. W związku z tym mogliśmy się spodziewać, że ich plony prawdopodobnie przekroczą ubiegłoroczny poziom, co w połączeniu z przejętymi limitami produkcji będzie oznaczało pojawienie się kłopotów związanych ze zbyciem nadmiaru wyprodukowanego cukru.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#AndrzejAumiller">Ponieważ cały czas mówimy o dopłatach do ceny eksportowanego cukru, chciałbym zwrócić państwa uwagę na fakt, że producenci czekolady i przetworów owocowo-warzywnych importują cukier, a następnie reeksportują w postaci gotowego wyrobu. Czy wobec tego, panie wiceministrze, nie należałoby doprowadzić do tego, aby fabryka czekolady kupowała cukier wchodzący w skład kwoty B lub kwoty C wykorzystując go do produkcji czekolady, a w zamian otrzymywała dopłatę do jego eksportu? Myślę, że jest to jeden ze sposobów poprawienia koniunktury na rynku cukru.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#AndrzejAumiller">Ponieważ pan wiceminister rolnictwa i gospodarki żywnościowej stwierdził, że dopłaty, o których mówimy, zostaną w pełni wykorzystane do końca tego roku uważam, że powinniśmy się zastanowić, czy nie lepiej byłoby przeznaczyć je na uzupełnienie zapasów Agencji Rynku Rolnego oraz eksport wewnętrzny. Być może tego rodzaju działania doprowadziłyby do rozwiązania zasygnalizowanych podczas dzisiejszych wystąpień problemów.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#AndrzejAumiller">Chciałbym, aby przedstawiciele holdingów, którzy biorą udział w naszym dzisiejszym posiedzeniu, poinformowali nas o tym, czy wszystkie buraki wyprodukowane przez plantatorów zostaną zakupione przez cukrownie i przerobione następnie na cukier, czy też - jeżeli będziemy bardzo ściśle przestrzegali uzgodnionych limitów - będzie inaczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z przedstawicieli cukrowni lub związków zawodowych chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławLubaś">Ponieważ od samego początku, jako przedstawiciel związku zawodowego, uczestniczyłem w pracach nad ustawą o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, muszę powiedzieć, że popieraliśmy tę ustawę, ponieważ uważaliśmy, iż w tej konkretnej sytuacji, w jakiej znalazł się przemysł cukrowniczy - tzn. istniejących nadwyżek produkcyjnych itp. - przyniesie ona konkretne efekty.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StanisławLubaś">Myśleliśmy, że celem tej ustawy będzie rozwiązanie problemów cukrowni, a nie dbałość o interesy prywatnych osób. Dalszy rozwój sytuacji pokazał nam jednak, że nieudolne osoby, którym obojętne jest wspólne dobro, mogą zepsuć nawet najlepszą ustawę. Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym przedstawić sytuację panującą w Lubelsko-Małopolskiej Spółce Cukrowej.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StanisławLubaś">Otóż, od kwietnia br. związki zawodowe działające w tym holdingu, tzn. zarówno OPZZ, jak i „Solidarność”, kierowały do pana ministra Kaczmarka oraz pana premiera Cimoszewicza wnioski dotyczące odwołania szefa Lubelsko-Małopolskiej Spółki Cukrowej, pana Stanisława Misztala.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#StanisławLubaś">Chciałbym powiedzieć, że uzasadnienie tych wniosków jest znane zarówno panu wiceministrowi Pilarczykowi, który zapoznał się z sytuacją panującą w holdingu, jak i panu wiceministrowi Juchniewiczowi, a także - jak sądzę - panu wiceministrowi Śmietance. Pragnę dodać, że powołana w tym okresie rada nadzorcza Lubelsko-Małopolskiej Spółki Cukrowej także nie znalazła wspólnego języka z panem prezesem Misztalem.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#StanisławLubaś">Aby nie być gołosłownym, chciałbym państwa poinformować, że pan prezes zażądał poborów w wysokości 150 mln zł miesięcznie. Myślę, że takiej sumy nie zarabia ani pan wiceminister, ani nawet prezydent naszego państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#StanisławLubaś">Ponieważ brakuje środków - o czym wspomniała już w swoim wystąpieniu pani poseł Zajączkowska - na finansowanie normalnej działalności holdingów, fakt ten tym bardziej nie upoważniał pana prezesa Misztala do zaciągnięcia kredytu w wysokości 7 mld zł, którego spłata spoczywa na barkach cukrowni, skoro za część uzyskanych w ten sposób środków, pan prezes zakupił samochód osobowy o wartości 2 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#StanisławLubaś">Chciałbym państwa wobec tego zapytać, czy tego rodzaju działania są zgodne z zapisami i samą ideą ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym?</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#StanisławLubaś">Jako członek związków zawodowych gotów byłbym ustalić wysokość poborów pana prezesa Misztala nawet na poziomie 300 mln zł, ale najpierw pan prezes musiałby pokazać co potrafi w kierowanym przez siebie holdingu. Jeżeli prowadzona przez niego działalność przynosiłaby konkretne efekty zrzeszonym w holdingu załogom cukrowni oraz plantatorom buraków cukrowych, to wysokość poborów pana prezesa nie wzbudzałaby żadnych emocji.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#StanisławLubaś">W moim przekonaniu, osoby dobrze wykonujące swoją pracę powinny zarabiać jak najwięcej, ale przecież płaca pracownika podejmującego dopiero jakąś pracę ustalana jest zazwyczaj na dosyć niskim poziomie i dopiero po jakimś czasie może nastąpić jej ewentualny wzrost.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#StanisławLubaś">Ponieważ wiem, że pogląd pana wiceministra Pilarczyka na tę kwestię jest bardzo konstruktywny i jednoznaczny, chciałbym zapytać, czy tego rodzaju zachowania możliwe są do zaakceptowania? Doskonale rozumiem, że w kapitalizmie następuje proces bogacenia się jednych i pauperyzacji innych, ale zadaję sobie pytanie, czy w tej konkretnej, ściśle określonej sytuacji, jest to nam naprawdę potrzebne?</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#StanisławLubaś">Rada nadzorcza Lubelsko-Małopolskiej Spółki Cukrowej skierowała do pana wice-ministra Śmietanki wniosek, aby odwołał pana Misztala z funkcji prezesa holdingu. W uzasadnieniu wniosku stwierdza się, że: „Zdaniem rady nadzorczej, zapewnienie warunków umożliwiających normalne funkcjonowanie spółki mogłoby nastąpić w wyniku odwołania pana prezesa Misztala z funkcji prezesa zarządu spółki, doraźnego kierowania działalnością spółki, a przede wszystkim powierzenia zadania zorganizowania biura spółki członkowi rady nadzorczej, będącemu przedstawicielem wojewody zamojskiego, a następnie powołanie w pilnym trybie zarządu, niezwłocznego nawiązania poprawnej współpracy spółki z cukrowniami oraz innymi zainteresowanymi organizacjami, odstąpienia od umowy kupna samochodu marki Volvo, którego cena wynosi około 2 mld zł oraz skorzystania z oferowanej przez wojewodę zamojskiego, pomocy w organizowaniu spółki”.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#StanisławLubaś">Chciałbym podkreślić, że pan wojewoda zamojski wykazał się bardzo konstruktywną postawą i chciał pomóc zarówno w znalezieniu chętnych do pracy w holdingu, jak również przekazać do jego dyspozycji nieco słabszej klasy samochód, którego wartość z całą pewnością nie zbliżyłaby się nawet do poziomu 2 mld zł. Niestety, pan prezes Misztal nie skorzystał z oferty pana wojewody.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#StanisławLubaś">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym sformułować jeszcze jedno pytanie. Jeżeli pan prezes nie podpisał umowy o pracę w holdingu, to na jakiej podstawie zaciągnął kredyt w banku, a następnie kupił samochód?</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#StanisławLubaś">W ostatnim okresie środowisko cukrowników skupionych w naszym holdingu zbulwersowały dokonane przez pana prezesa Misztala nominacje. Niestety nie wiem, czy prawdziwa jest informacja, że I zastępcą pana prezesa będzie były dyrektor cukrowni Strzyżów, który został odwołany ze swojego stanowiska w bardzo niejasnych okolicznościach.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#StanisławLubaś">Do zapowiadanej od dawna przez działające w holdingu związki zawodowe akcji nie doszło tylko dlatego, że po rozmowie z panem wiceministrem Pilarczykiem, który - jak już powiedziałem - zajmuje w tej sprawie bardzo konstruktywne stanowisko, uznaliśmy, iż nie chcemy, aby poszczególni ministrowie lub rząd uważali, że działają pod naciskiem związków zawodowych. Skoro jednak, powołana przez pana wiceministra rada nadzorcza nie może od kilku miesięcy osiągnąć w rozmowach prowadzonych z panem prezesem chociażby namiastki porozumienia, proszę panie i panów posłów o wyciągnięcie wniosków z sytuacji, która nie może już dłużej trwać, bowiem spowoduje, że rolnicy, których pan prezes Misztal tak sprowokował w Zamościu, że musiała mu przyjść z odsieczą brygada antyterrorystyczna, przystąpią do akcji protestacyjnej, która przed rozpoczęciem kampanii cukrowniczej w holdingu jest zupełnie niepotrzebna.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#StanisławLubaś">Wszystkie związki zawodowe działające w tej gałęzi przemysłu oraz znaczna część kadry kierowniczej zobowiązała mnie do tego, abym poinformował członków Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej o sytuacji panującej w holdingu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławKalemba">Chociaż poruszył pan sprawę o charakterze personalnym muszę przyznać, że ma ona istotne - jak się wydaje - znaczenie. Myślę, że dobrze się stało, iż członkowie Komisji otrzymali tego rodzaju sygnał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławLubaś">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym dodać, że od początku tej sprawy otrzymałem wiele pogróżek. Niestety nie wiem, kto je do mnie wysyła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z członków Komisji chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Przygotowując się do dzisiejszego posiedzenia, nie tylko wnikliwie przestudiowałam dostarczone członkom Komisji materiały, ale sięgnęłam również do informacji przygotowanej na kwietniowe posiedzenie Komisji, podczas którego zajmowaliśmy się tą samą problematyką oraz przestudiowałam uważnie wszystkie zgłoszone wówczas uwagi i wnioski pań i panów posłów.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Interesowała mnie bowiem odpowiedź na pytanie, w jakim stopniu nasza dyskusja, uwagi oraz bardzo duża liczba konkretnych propozycji, przyczyniły się do poprawy istniejącej wówczas sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Chciałabym stwierdzić, że chociaż dużą część naszych uwag i wniosków wzięto pod uwagę i znajdują się one obecnie w fazie realizacji, to jednak jej tempo jest w dalszym ciągu niezadowalające. Licznie nieprawidłowości, na które wskazywaliśmy w trakcie dyskusji zostały potwierdzone podczas przeprowadzonych przez NIK kontroli, co oznacza, że po pierwsze - należy jak najszybciej zrealizować zalecenia pokontrolne Najwyższej Izby Kontroli, które pokrywają się z uwagami i wnioskami posłów zgłoszonymi w trakcie dyskusji, a po drugie - sądzę, że w trakcie dzisiejszego posiedzenia powinniśmy skierować do Prezydium Sejmu wniosek, aby w porządku obrad jednego z najbliższych posiedzeń Prezydium Sejmu uwzględniło przeprowadzenie II czytania projektu ustawy o nowelizacji ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, ponieważ powołana w celu rozpatrzenia tego projektu podkomisja zakończyła już swoją pracę i przedstawiła stosowne sprawozdanie.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Kolejną istotną kwestią jest udział rolników w procesie prywatyzacji. Uważam, że trudno go uznać za zadowalający, na co wskazywaliśmy bardzo wyraźnie już podczas wspomnianego wcześniej posiedzenia Komisji. Niestety, muszę stwierdzić, że właśnie w tej sferze nie dokonano właściwie żadnego postępu, a można nawet powiedzieć, że wręcz uniemożliwiono rolnikom wzięcie udziału w tym procesie.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Chociaż nie chciałabym ferować ocen dotyczących tej kwestii, muszę powiedzieć, że tego rodzaju postępowanie należy ocenić bardzo krytycznie, a wynikające z zaistniałych faktów wnioski, powinny być uwzględnione przez wszystkie podmioty realizujące zapisy tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Ponieważ wspomniane przed chwilą kwestie rodzą pewne pytania, pierwsze z nich chciałabym skierować do dyrektorów holdingów oraz przedstawicieli cukrowni. Interesuje mnie mianowicie, co należałoby jeszcze zrobić, aby możliwe było przyspieszenie przebiegu procesu przekształceń własnościowych w przemyśle cukrowniczym, tak, aby zostały one przeprowadzone z pożytkiem zarówno dla producentów, jak i konsumentów cukru? Jakiego rodzaju pomocy mogliby udzielić państwu członkowie naszej Komisji?</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Po drugie - chciałabym się dowiedzieć, ile będzie wynosiło przewidywane spożycie cukru na jednego mieszkańca naszego kraju w 1997 i 2000 roku, oraz jakie będzie w tych latach zapotrzebowanie przemysłu cukrowniczego?</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Myślę, że powinniśmy dysponować taką prognozą i dlatego chciałabym wiedzieć, czy ktoś zajmuje się przygotowywaniem prognoz. Jeżeli nie, to należałoby je przygotować, a jeżeli tak, to chcielibyśmy się dowiedzieć, na jakim poziomie będzie kształtował się przewidywany popyt na cukier?</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Po trzecie - interesuje mnie, w jaki sposób przebiega proces restrukturyzacji długów cukrowni? Mimo że poświęciliśmy temu zagadnieniu dużo uwagi podczas wspomnianego już, kwietniowego posiedzenia Komisji, w przekazanych nam materiałach nie znalazłam na ten temat żadnych informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławKalemba">Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, chciałbym prosić o zabranie głosu kolejnego przedstawiciela zaproszonych na nasze posiedzenie gości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#BogusławStec">Ponieważ uczestniczyłem w pracach podkomisji, pragnę podzielić się z państwem opiniami przedstawicieli znacznej części cukrowni, dotyczącymi proponowanej nowelizacji dotychczas obowiązującej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#BogusławStec">Mówiąc o przekształceniach własnościowych powinniśmy pamiętać, że ustawa z 1994 r. rzeczywiście przyczyniła się do ustabilizowania rynku cukru, za co należałoby podziękować jej twórcy. Muszę powiedzieć, że z pewnym niepokojem wysłuchałem wypowiedzi pana wiceministra Śmietanki, który stwierdził, że w skład spółek cukrowych wchodzi prawie 100% wszystkich cukrowni, ponieważ jeszcze nie tak dawno słyszeliśmy, że większość funkcjonujących obecnie cukrowni stoi na skraju bankructwa. Dlatego proszę się nie dziwić, że załogi cukrowni żywią poważne obawy, iż powracamy w ten sposób do minionego okresu, bowiem przedsiębiorstwa tej branży dosyć dotkliwie doświadczyły na sobie zalet metody centralnego sterowania.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#BogusławStec">Być może działalności Ministerstwa Przekształceń Własnościowych przyświecają dobre intencje, niemniej jednak realizacja przyjętych założeń przez decydentów średniego i niższego szczebla, mija się z oczekiwaniami cukrowników.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#BogusławStec">Podczas spotkania, które odbyło się w lipcu br., pan wiceminister Juchniewicz upoważnił przedstawicieli związków zawodowych do spotkania się z prezesami holdingów w celu omówienia koncepcji prywatyzacji spółek cukrowniczych złożonych w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych. Jest oczywiste, że prezesi holdingów nie będą rozmawiali ze wszystkimi członkami załogi i dlatego zanim podejmą jakieś działania powinni przedyskutować te koncepcje z przedstawicielami związków zawodowych pracowników przemysłu cukrowniczego.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#BogusławStec">Chciałbym w tym miejscu bardzo wysoko ocenić pracę pana prezesa Stachowskiego, który przeprosił nas za swoją nieobecność. Są jednak i tacy prezesi holdingów, którzy nie dosyć, że nie odpisują na nasze pisma, to twierdzą, że nie muszą z nami prowadzić konsultacji. W związku z tym, panie przewodniczący, uważam, że taki sposób działania holdingów nie będzie miał poparcia na niższych poziomach struktury organizacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#BogusławStec">W naszym przekonaniu, holdingi będą kolejną strukturą, która może przynieść tej branży więcej złego niż dobrego, tym bardziej że w Poznaniu powstała niedawno nowa spółka cukrowa z udziałem koncernu Pfeifer und Langen, który jest trzecim pod względem wielkości produkcji cukru, koncernem w Niemczech.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#BogusławStec">Myślę, że podczas dzisiejszego posiedzenia najwięcej kontrowersji wywołał sposób ustalania wysokości limitów produkcji cukru. Chociaż związki zawodowe nie zamierzają uczestniczyć w związanych z tym sposobem sporach, chciałbym wyraźnie powiedzieć, że dyrekcje bardzo wielu zakładów, ich pracownicy oraz liczne grono ekonomistów uważają, iż podejmując taką, a nie inną decyzję, komisje sejmowe podkopały fundament własnego domu.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#BogusławStec">Pragnę przypomnieć, że propozycja popierana przez bardzo dużą liczbę cukrowni, jest zbieżna z propozycją resortu rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Musimy sobie wyraźnie powiedzieć, że sposób obliczania limitów przyjęty przez komisje faworyzuje cukrownie nie posiadające zaplecza surowcowego, jak np. cukrownia Ropczyce.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#BogusławStec">Ponieważ jestem działaczem związkowym, nie opowiadam się za likwidacją tej cukrowni, ale muszę przyznać, że należałoby w jej przypadku dążyć do znalezienia jakiegoś innego rozwiązania, ponieważ naprawdę nie można do niej dowozić surowca z odległości minimum 200 km, sztucznie przedłużając kampanię cukrowniczą do 80 dni. Jeszcze raz chciałbym powtórzyć, że wielu dyrektorów cukrowni apeluje do członków Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Komisji Ustawodawczej o ponowne rozważenie tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#BogusławStec">Myślę, że faktu, iż plantatorzy buraków cukrowych oraz pracownicy cukrowni otrzymają po 15% akcji prywatyzowanych cukrowni nie należy uważać za jakąkolwiek łaskę, ponieważ bardzo wyraźnie wynika to z przepisów ustawy o komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych. Jeżeli miałbym być szczery, to chciałbym powiedzieć, że związki zawodowe opowiadały się za uwłaszczeniem, i to nie tylko tego sektora.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#BogusławStec">Kolejną kwestią, na którą chciałbym zwrócić uwagę, jest problem składu rad nadzorczych. Wielokrotnie już zgłaszaliśmy propozycję, aby przynajmniej na etapie restrukturyzacji, każdą cukrownię reprezentowało dwóch przedstawicieli. Niestety, przepisy tej ustawy, niezgodnie z obowiązującym prawem i zapisami Kodeksu handlowego przewidują, że w skład rady nadzorczej będzie wchodziło tylko 5 przedstawicieli cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#BogusławStec">Na zakończenie chciałbym prosić pana dyrektora Departamentu Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Najwyższej Izby Kontroli o spotkanie, ponieważ wydaje mi się, że problem przyznawania limitów cukrowniom, które ogłosiły upadłość nie został do końca wyjaśniony i nadal wzbudza poważne kontrowersje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym zwrócić panu uwagę, że w projekcie nowelizacji ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, przewiduje się, że plantatorzy buraków cukrowych oraz pracownicy cukrowni otrzymają po 15% akcji prywatyzowanych cukrowni, natomiast w ustawie o komercjalizacji przewiduje się, że otrzymają do 15%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RyszardBondyra">Ostatecznie przyjęto 15%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#StanisławKalemba">Wobec tego przepraszam, nie zauważyłem tej zmiany.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z pań lub panów posłów chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WojciechZarzycki">Muszę przyznać, że zbulwersowała mnie wypowiedź przedstawiciela NSZZ „Solidarność” i w związku z tym, chciałbym zapytać pana wiceministra Śmietankę, czy wiedział o sytuacji panującej we wspomnianym holdingu?</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WojciechZarzycki">Interesuje mnie także odpowiedź na pytanie, kto ustala wysokość wynagrodzenia prezesa holdingu?</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#WojciechZarzycki">Jeżeli informacje, które przedstawił nam wiceprzewodniczący NSZZ „Solidarność” są prawdziwe, to muszę stwierdzić, że nie potrafię sobie wyobrazić, aby ktokolwiek mógł zaakceptować tego rodzaju sytuację. Jeżeli rzeczywiście utrzymuje się ona już od kwietnia br., to nie chciałbym znaleźć się w skórze ministra, który ją toleruje.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#WojciechZarzycki">Pragnę państwa poinformować, że zwróciłem się z wnioskiem do Prokuratury Generalnej o zbadanie nieprawidłowości, jakie wystąpiły w działalności Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Niestety, otrzymałem odpowiedź, że prokuratura wojewódzka zrezygnowała z nadania dalszego biegu tej sprawie, mimo iż wspomniane nieprawidłowości zostały stwierdzone przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym zapytać pana dyrektora Osińskiego, w skład ilu rad nadzorczych cukrowni wchodzą przedstawiciele plantatorów buraków cukrowych? Kto wobec tego ustala ceny skupu buraków oraz cenę gotowego wyrobu?</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#WojciechZarzycki">W ilu cukrowniach w skład rad nadzorczych zostały powołane osoby, które posiadają odpowiednie uprawnienia?</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#WojciechZarzycki">Ponieważ w swojej wypowiedzi wspomniał pan, że wysokość marży pobieranej przez handel detaliczny sięga 30%, chciałbym przypomnieć, że doskonale znane są nam opinie konsumentów, iż to właśnie rolnicy mają decydujący wpływ na ostateczną wysokość ceny cukru. Czy wobec tego przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli mogliby nam przedstawić np. propozycję ustawowego rozwiązania tego problemu, które pozwoliłoby na określenie wysokości stosowanej marży? Nie wyobrażam sobie bowiem, abyśmy mogli tolerować taką sytuację, w której ci, którzy produkują i przerabiają buraki cukrowe, nie mieli możliwości pokrycia nawet kosztów produkcji, a ci, którzy jedynie pośredniczą w sprzedaży cukru, mieli możliwość uzyskania dochodów ze stosowanej marży.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#WojciechZarzycki">Kolejne pytanie chciałbym skierować do przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Gos-podarki Żywnościowej. Czy mógłbym uzyskać informację, jaka ilość cukru sprowadzana jest do Polski poza wszelkimi ustalonymi kwotami w formie - o czym wspominał już pan poseł Aumiller - różnego rodzaju słodyczy, które wypierają z rynku krajowy cukier?</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#WojciechZarzycki">W przygotowanych przez resort rolnictwa materiałach na temat realizacji ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym znajduje się informacja, że: „W celu zwiększenia stopnia opłacalności produkcji cukru przeznaczonego na eksport, cukier nabywany od producentów na zaopatrzenie rynku krajowego po cenie nie niższej od ceny minimalnej, obciążony jest opłatą przeznaczoną na dopłaty do eksportu w ramach kwoty B. W okresie od 1 października 1995 r. do dnia 30 września 1996 r. wysokość tych opłat wynosi 1,5% wartości zakupionego cukru”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JolantaTarska">Jest to błąd maszynowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechZarzycki">W trakcie dyskusji wielokrotnie wskazywano, że zapisy ustawy dotyczące procesu tworzenia holdingów nie są realizowane w stopniu, który można byłoby uznać za zadowalający. Myślę, że przynosi to szkodę polskiemu cukrownictwu, podobnie, jak brak przedstawicieli rolników w radach nadzorczych cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WojciechZarzycki">Na zakończenie chciałbym się dowiedzieć, czy mogą państwo podać nam przykłady efektów ekonomicznych wynikających z działalności rad nadzorczych? Czy rady nadzorcze rzeczywiście tak dobrze spełniają swoje funkcje, iż następuje poprawa sytuacji ekonomicznej cukrowni?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StanisławKalemba">Czy ktoś z zaproszonych gości wyraża chęć udziału w dyskusji? Nie widzę. Wobec tego mogę oddać głos członkom Komisji.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#StanisławKalemba">Kto z państwa chciałby wypowiedzieć się na temat przedstawionych nam materiałów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławPawlak">Po zapoznaniu się z treścią wszystkich nakładów muszę przyznać, iż - moim zdaniem - na szczególną uwagę zasługuje informacja przygotowana przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#StanisławPawlak">Chciałbym podziękować panu dyrektorowi Osińskiemu za jej rzetelne przygotowanie oraz dużą liczbę niezwykle interesujących danych.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#StanisławPawlak">Biorąc pod uwagę zawarte w niej spostrzeżenia i wnioski, chciałbym sformułować cztery krótkie pytania.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#StanisławPawlak">Po pierwsze - chciałbym poświęcić chwilę uwagi kwestii rad nadzorczych, która jest stałym elementem towarzyszącym ocenie działalności każdej agencji rządowej. Dlaczego skład rad nadzorczych jest taki, a nie inny i dlaczego przez 6 miesięcy nikt nie był w stanie ustalić miejsca zamieszkania osoby, która została powołana na członka rady?</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#StanisławPawlak">Moim zdaniem, tego rodzaju przypadek trudno określić innym mianem niż „skandal”, chyba że pan wiceminister stwierdzi, iż decydowała o tym jakaś obiektywna przyczyna.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#StanisławPawlak">Ponieważ podzielam pogląd pana posła Zarzyckiego dotyczący udziału rolników w radach nadzorczych, prosiłbym pana wiceministra o przedstawienie nam stosownego wykazu, bowiem w okręgach wyborczych, które reprezentujemy funkcjonują również cukrownie i nie wiemy, czy w składzie ich rad nadzorczych znajdują się już producenci buraków cukrowych, czy nie? Jeżeli nie, to chciałbym wiedzieć, w jakiej formie zostaną przeprowadzone wybory przedstawicieli plantatorów do rad nadzorczych tych cukrowni?</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#StanisławPawlak">Po drugie - chciałbym się dowiedzieć, dlaczego Rada Ministrów nie dotrzymuje określonych przepisami ustawy terminów ustalania limitów produkcji?</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#StanisławPawlak">Dlaczego cukrownie nie ustalają minimalnych cen skupu buraków cukrowych? Chociaż dzisiaj jest już 10 września, w moim okręgu wyborczym rolnicy nadal nie wiedzą, jaka będzie minimalna cena skupu buraków cukrowych, mimo że powinna ona być ustalono do 31 sierpnia.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#StanisławPawlak">Po trzecie - ponieważ przedstawiciel związków zawodowych zaprzeczył informacji Naj-wyższej Izby Kontroli, że cukrownie znajdujące się w stanie upadłości otrzymywały limity produkcyjne, chciałbym powiedzieć, że jednak otrzymywały, a przykładem może być cukrownia Chełmica, która otrzymany limit postanowiła po prostu sprzedać.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#StanisławPawlak">Czy kierownictwo resortu rolnictwa rozdzielając limity produkcji cukru nie wiedziało o sytuacji finansowej lub stanie organizacyjnym poszczególnych cukrowni i przydzielało im limity tylko po to, aby mogły je później sprzedać, a syndycy mogli przejeść zarobione w ten sposób pieniądze? Przecież syndyk masy upadłościowej nie reguluje zobowiązań cukrowni, tylko wypłaca - w tym także samemu sobie - wysokie wynagrodzenia, o których mówiono w trakcie dzisiejszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#StanisławPawlak">Nie chciałbym odnosić się do oceny działalności pana prezesa Misztala, ale muszę powiedzieć, że jeżeli przedstawione nam informacje są prawdziwe, to jest to prawdziwy skandal. Oczekuję w związku z tym, panie przewodniczący, że uzyskamy na ten temat szczegółowe wyjaśnienia, tym bardziej że informację w tej sprawie otrzymaliśmy także od organów prokuratury.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#StanisławPawlak">Ponieważ nikt do tej pory nie wspomniał o tej kwestii, chciałbym powiedzieć, że w załączniku nr 1 na str. 2, Najwyższa Izba Kontroli zamieściła informację, że PISiPAR przeprowadzał kontrolę w 158 terenowych punktach skupu buraków cukrowych oraz 30 plantacjach przyfabrycznych, a delegatura NIK w Katowicach w trzech punktach skupu.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#StanisławPawlak">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym skoncentrować się jedynie na ocenie zanieczyszczenia korzeni buraków przywożonych do punktu skupu. Rolnicy twierdzą, że tak zwani „procentmistrze” pracujący w punktach skupu są najlepszymi fachowcami w kraju, ponieważ mimo iż nie przechodzą żadnego szkolenia zawodowego, potrafią ocenić jakość buraków zanim jeszcze rolnik wjedzie na plac składowy.</u>
          <u xml:id="u-31.13" who="#StanisławPawlak">Nie możemy pozwolić na dalsze tolerowanie tego rodzaju praktyk, tym bardziej że kontrolerzy NIK stwierdzili, iż w 4 punktach nie prowadzono w ogóle prób kontrolnych, a w 6 punktach przyfabrycznych przeprowadzano od jednej do trzech prób dziennie. Zatrudnieni przy ocenie buraków pracownicy są pracownikami sezonowymi, którzy swoje obowiązki wykonują - w moim przekonaniu - źle i nieuczciwie, o czym świadczy fakt, że powtórne kontrole ujawniły, iż nieprawidłowe oceny dotyczyły od 3 do 7% całego skupionego surowca.</u>
          <u xml:id="u-31.14" who="#StanisławPawlak">W moim przekonaniu, w punktach skupu buraków nie przeprowadza się jakichkolwiek kontroli, w tym także kontroli pracy „procentmistrza” i wagowego, ponieważ związki zawodowe są słabe lub w ogóle ich nie ma, natomiast rolnicy nie są na tyle zorganizowani, aby mogli to zrobić, chyba że zajmą się tym problemem powstające w tej chwili Izby Rolnicze.</u>
          <u xml:id="u-31.15" who="#StanisławPawlak">Chciałbym, aby pan wiceminister powiedział nam, jakie są dalsze perspektywy poprawy oceny jakości surowca, ponieważ dokonywana obecnie ocena wizualna jest bardzo niesprawiedliwa, szczególnie w przypadku rolników rzetelnie odstawiających do cukrowni swój towar.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z zaproszonych gości chciałby przedstawić swoją opinię na temat realizacji omawianej ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławStachowski">Nie zamierzałem zabierać głosu w toczącej się dyskusji, ale zbulwersowały mnie, a tym samym skłoniły do wypowiedzi, opinie wyrażane przez niektórych uczestników dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#StanisławStachowski">Sądzę, że pan prezes Misztal nie poprosił o udzielenie mu głosu, ponieważ jest równie mocno zdenerwowany, jak ja, frontalnym atakiem na jego osobę, który podjął pracownik cukrowni Krasnystaw, do niedawna podwładny pana prezesa Misztala. Pragnę zaznaczyć, że osoba ta, ze swoimi pretensjami zgłaszała się już nieomal wszędzie, a dzisiaj zajmuje czas członkom Komisji.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#StanisławStachowski">Moim zdaniem, osoba ta nie może operować informacją, że pan prezes Misztal żądał określonego wynagrodzenia, bo skąd może posiadać takie wiadomości. Jeżeli zostały one uzyskane od członków rady nadzorczej, to cóż można o nich sądzić, skoro podają do publicznej wiadomości informacje dotyczące kwestii będących przedmiotem dyskusji toczonej między radą a zarządem holdingu?</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#StanisławStachowski">Muszę sprostować informację dotyczącą ceny samochodu zakupionego przez pana prezesa Misztala. Otóż po odliczeniu podatku VAT jego cena wynosiła tylko 1,2 mld zł. Pragnę dodać, że kilkanaście takich samochodów firma Rolimpex zakupiła dla pracujących w niej kierowników i ich zastępców. Czy rzeczywiście jest to problem, który uwagi członków Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej?</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#StanisławStachowski">Oczywiście można uznać, zgodnie z niektórymi opiniami, że holdingi są niepotrzebne, podobnie jak ich prezesi. Musimy jednak pamiętać o tym, że należałoby także wysłuchać tego, co ma do powiedzenia zaatakowana w ten sposób osoba i dlatego uważam, że jeżeli członkowie Komisji zamierzaliby zająć się zarzutami skierowanymi pod adresem pana prezesa Misztala, to najpierw powinni wysłuchać jego opinii na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#StanisławStachowski">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym jeszcze powiedzieć kilka zdań na temat cukrowni, które nie weszły w skład holdingów. Na terenie działalności Poznańsko-Pomorskiej Spółki Cukrowej znajdują się jeszcze dwie takie cukrownie, tzn. cukrownia Szczecin oraz cukrownia Pelplin. Chociaż cukrownie te zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami prawa nie mogą być przekształcone w jednoosobowe spółki skarbu państwa, ponieważ nie spełniają warunków o charakterze ekonomicznym, to jednak muszą być zakupione przez inwestora strategicznego, jakim jest Rolimpex.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#StanisławStachowski">Dlatego uważam, że skoro możliwe jest dokapitalizowanie cukrowni, to należałoby rozważyć możliwość dokapitalizowania spółek cukrowych, tak, aby mogły one te cukrownie po prostu kupić. Istnieje bowiem groźba, że powstanie piąty holding Rolimpexu, tym bardziej że nieoficjalnie wspomina się, iż ma być to tzw. holding przenikający.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym przypomnieć, że wątpliwości dotyczące działalności pana prezesa Misztala wyraził jeden z gości uczestniczących w dzisiejszym posiedzeniu Komisji i dlatego bardzo bym prosił, aby pan prezes Misztal zechciał ustosunkować się do skierowanych pod jego adresem zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#StanisławKalemba">Ponieważ w trakcie dyskusji poruszono bardzo wiele niezwykle interesujących kwestii, powołamy zespół, który przygotuje tekst stosownego dezyderatu, a członkowie Komisji zastanowią się nad dalszym losem tych spraw.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z pań i panów posłów chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#RyszardBondyra">Przysłuchując się tej dyskusji, muszę przyznać, że bardzo się cieszę, iż zarówno przedstawiciele SLD, jak i Unii Pracy z prawdziwą troską wypowiadają się na temat udziału rolników w procesie prywatyzacji cukrowni, tym bardziej - co chciałbym przypomnieć - że nie tak dawno, bo w trakcie omawiania projektu ustawy o komercjalizacji, przedstawiciele tych dwóch partii pozbawili rolników wszelkich uprawnień przegłosowując zapis, który stwierdza, że rolnik sam musi zgłosić się po akcje w okresie 6 miesięcy od daty zarejestrowania spółki.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#RyszardBondyra">Proszę sobie przypomnieć, kiedy zostały zarejestrowane spółki?Chociaż posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego zgłosili wniosek, który niwelował tę niedogodność, to jednak przedstawiciele SLD i UP przyjęli zapis, który praktycznie uniemożliwia rolnikom otrzymanie akcji prywatyzowanych cukrowni, a dzisiaj wylewają krokodyle łzy ubolewając nad tym, że przedstawicieli rolników nie ma jeszcze w składach rad nadzorczych. Może wobec tego powinni sobie przypomnieć, jakie decyzje podjęto nad forum Parlamentu?</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#RyszardBondyra">Mówiąc o procentowym udziale akcji przeznaczonych dla rolników, należy pamiętać, że zgodnie z obecnie obowiązującą ustawą, rolnicy powinni otrzymać 20% akcji na warunkach preferencyjnych. Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym przypomnieć, jaka idea przyświecała takiemu właśnie podziałowi akcji, przy jednoczesnym przekazaniu 51% akcji cukrowni do holdingów.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#RyszardBondyra">Podczas posiedzeń naszej Komisji ustaliliśmy, że plantatorzy buraków cukrowych powinni otrzymać 20% akcji, podobnie jak pracownicy cukrowni, 9% akcji powinno być przeznaczonych na reprywatyzację cukrowni, a 51% powinno być przekazanych do holdingów. Obecnie sytuacja uległa diametralnej zmianie, bowiem ustalono, że pracownicy cukrowni oraz plantatorzy buraków cukrowych otrzymają po 15% akcji - o ile dokonamy nowelizacji ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym. W sumie dla rolników, pracowników cukrowni oraz na reprywatyzację zostanie przeznaczonych 39% akcji cukrowni i w związku z tym rodzi się pytanie, w jaki sposób należałoby zagospodarować pozostałe 10% akcji, ponieważ może je wykupić jakiś inwestor, który w ten sposób zdobędzie udziały w spółce cukrowej.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#RyszardBondyra">Przypomnę, że do tej pory zewnętrzni inwestorzy nie mieli takiej możliwości i dlatego, podzielając obawy zgłoszone przez pana posła Aumillera, opowiadałbym się za stworzeniem możliwości udziału rolników w akcjach holdingów, tym bardziej że podczas debaty sejmowej dotyczącej ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, pan wiceminister Pilarczyk wyraził pozytywną opinię na temat tego rodzaju rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#RyszardBondyra">Moim zdaniem, zdziwienie może budzić fakt, że mimo iż połączone Komisje przyjęły projekt nowelizacji wspomnianej przed chwilą ustawy, obsługa Komisji nie zdążyła skierować do marszałka Sejmu stosownego sprawozdania. Jest to tym bardziej niezrozumiałe, gdy uświadomimy sobie, że odpowiedzialność za ten fakt nie spoczywa na członkach Komisji. Myślę, panie przewodniczący, że osoby obsługujące członków Komisji należałoby przywołać do porządku, ponieważ każdy mijający tydzień powoduje, iż przyjęty przez nas tekst będzie wymagał kolejnych nowelizacji, bowiem zaproponowany przez członków Komisji 12-miesięczny termin stał się już nierealny.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#RyszardBondyra">Kolejną sprawą, którą chciałbym poruszyć w swoim wystąpieniu, jest system dopłat do eksportu. Ponieważ w trakcie dyskusji wspomniano o pewnych ograniczeniach skali tych dopłat, wynikających z porozumień zawartych w ramach WTO, chciałbym zapytać pana wiceministra, na jakiej podstawie Polska, dysponująca tak dużym potencjałem produkcyjnym może wyeksportować z dopłatami tylko 8% wyprodukowanego cukru, podczas gdy kraje Unii Europejskiej mogą wyeksportować 20%?</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#RyszardBondyra">Jak należy w związku z tym ocenić pracę polskich negocjatorów?</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#RyszardBondyra">Kto podpisał w imieniu naszego rządu tego rodzaju umowę?</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#RyszardBondyra">Co prawda została ona zatwierdzona przez członków Parlamentu, ale żaden z posłów nie znał całej listy koncesyjnej. Musimy sobie dzisiaj wyjaśnić, dlaczego - na własną prośbę - poddaliśmy się tego rodzaju dyskryminacji? A może, zgodnie z zasadami zawartymi w porozumieniu z WTO otrzymaliśmy stosowną rekompensatę dotyczącą innej pozycji taryfy?</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#RyszardBondyra">Chciałbym dowiedzieć się, za co sprzedaliśmy nasz cukier?</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#RyszardBondyra">Kolejną sprawą, którą chciałbym poruszyć w swoim wystąpieniu jest działalność Agencji Rynku Rolnego, która w przyszłym roku powinna zakupić 150 tys. ton cukru. Czy Agencja co roku będzie kupowała taką ilość cukru, a jeżeli tak, to jakie będą dalsze jego losy, ponieważ nie będzie go można składować w magazynach Agencji bez końca.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#RyszardBondyra">A jeżeli wspomniany cukier zostanie wprowadzony - poza limitem - na rynek krajowy?</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#RyszardBondyra">Muszę powiedzieć, że nie wyobrażam sobie możliwości obniżenia produkcji cukru o dalsze 300 tys. ton, tzn. do poziomu 1,2 mln ton cukru wchodzącego w skład kwoty A, albo wyeksportowania tego cukru w istniejących obecnie warunkach.</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#RyszardBondyra">Następna interesująca mnie kwestia, to wyznaczenie limitów produkcji na bieżący rok. Chciałbym zapytać pana wiceministra, kto powinien odpowiadać za to, że rolnicy lub cukrownie - zależy to od ich woli - pokryją koszty wynikające z opóźnienia przydziału limitów dla poszczególnych spółek cukrowych? Mówiąc o kosztach, myślę o nadprodukcji cukru, który będzie musiał być wyeksportowany z nieomal 100% dopłatą, ponieważ jeżeli zostanie skierowany na rynek krajowy, jego producentom grozi 100% kara. Kto miałby być nią obciążony, cukrownia, plantatorzy, czy minister?</u>
          <u xml:id="u-35.15" who="#RyszardBondyra">Ponieważ nie ulega wątpliwości, że ktoś będzie musiał za to zapłacić, chciałbym zapytać, czy rolnicy po raz kolejny muszą ponieść koszty transformacji i nieudolności niektórych ministrów lub zarządzanych przez nich resortów? Ile razy jeszcze rolnicy będą musieli ponosić koszty transformacji?</u>
          <u xml:id="u-35.16" who="#RyszardBondyra">Ponieważ w trakcie dzisiejszej dyskusji przeważały opinie, iż dotychczasowy system obliczania limitów preferuje tylko nowoczesne i duże cukrownie, chciałbym przypomnieć, że podział limitów będzie się odbywał w ramach holdingów i dlatego nie obawiałbym się o dalsze losy średnich i małych cukrowni. Jeżeli kierownictwo holdingu uzna, że konkretną kwotę produkcji należy podzielić równo pomiędzy poszczególne cukrownie, to tak ją podzieli.</u>
          <u xml:id="u-35.17" who="#RyszardBondyra">Jeżeli pan prezes Misztal będzie tak łaskaw i udzieli odpowiedzi na skierowane do niego zarzuty, to chciałbym uzyskać możliwość ustosunkowania się do jego wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z zaproszonych gości chciałby podzielić się z członkami Komisji swoimi poglądami na temat realizacji omawianej ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławGierszewski">Myślę, że pani poseł Grzebisz-Nowicka sformułowała bardzo istotne pytanie, co należałoby jeszcze zrobić, aby ustawa, o której dyskutujemy, przynosiła korzyści zarówno producentom, jak i konsumentom cukru.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#StanisławGierszewski">Sądzę, odmiennie niż moi przedmówcy, że bieżący rok przyniesie nie tylko sukces plantatorom buraków cukrowych, ale będzie także pierwszym rokiem, w którym w pełni zaczną funkcjonować przepisy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym. Moim zdaniem, spory sukces powinny także odnieść w tym roku funkcjonujące w Polsce cukrownie.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#StanisławGierszewski">Do tej chwili przepisy ustawy działały w dosyć ograniczony sposób, ponieważ nie pojawiła się jeszcze nadwyżka produkcji cukru, wchodząca w skład kwoty C. Skoro nie posiadamy dobrych, a co najważniejsze własnych doświadczeń w tym zakresie, powinniśmy dowiedzieć się, jakie doświadczenia związane z funkcjonowaniem podobnych ustaw, zdobyły kraje UE.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#StanisławGierszewski">Otóż można stwierdzić, że biorąc pod uwagę średni areał uprawy buraków cukrowych, który w naszym kraju wynosi 1,5–1,6 ha, bardzo trudno mówić o dobrej i właściwej mechanizacji prac polowych oraz dużej wydajności rolnictwa. Niemniej jednak istnieją w naszym kraju i takie rejony, w których średni areał uprawy buraków cukrowych przekracza 4–5 ha. W tych właśnie rejonach uprawa buraków cukrowych zaczyna odgrywać bardzo ważną rolę ekonomiczną.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#StanisławGierszewski">Odpowiadając, jak gdyby na pytanie sformułowane przez pana posła Bondyrę, chciałbym powiedzieć, że stać nas na to i powinniśmy się przygotować do wyprodukowania 2–2,1 mln ton cukru i jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym przedstawić sposób osiągnięcia tego celu.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#StanisławGierszewski">Jeżeli w tej chwili mówimy o wątpliwej opłacalności uprawy buraków cukrowych, to powinniśmy zdawać sobie sprawę, jakie są przyczyny obecnej sytuacji. Otóż po pierwsze, polskie rolnictwo - ponieważ ciągle jeszcze jest niedoinwestowane - osiąga mniejsze plony, które dodatkowo są niedokładnie zbierane. Z posiadanych przeze mnie informacji wynika jednak, że Polska - w porównaniu z innymi krajami Europy Wschodniej - i tak znajduje się w bardzo dobrej sytuacji, bowiem w niektórych rejonach osiągane przez plantatorów wyniki nie odbiegają od wyników osiąganych w krajach UE.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#StanisławGierszewski">Nie ulega jednak wątpliwości, że cukrownie muszą przyjąć taki program współpracy z rolnikami oraz form udzielanej im pomocy, który pozwoli tym ostatnim na zwiększenie wysokości plonów z 400 do 550–600 kwintali buraków cukrowych, bowiem wówczas kupując od rolnika 500 kwintali buraków będziemy mogli spodziewać się, że pozostałą część swoich plonów rolnik sprzeda po niższej cenie, a wyprodukowany z tych buraków cukier wejdzie w skład kwoty B i kwoty C.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#StanisławGierszewski">Można więc stwierdzić, że cukrownie są w stanie wyprodukować cukier wchodzący w skład kwoty B i kwoty C ponosząc mniejsze koszty przy czym rolnik uzyska wyższe dochody, natomiast konsument nie będzie musiał ponosić dodatkowych wydatków.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#StanisławGierszewski">Pragnę dodać, że w celu zintegrowania tej pomocy powołana została Cukrownicza Izba Gospodarcza, której zadaniem jest doradzanie rolnikom, jakie nasiona buraków cukrowych są najlepsze, jakie należy stosować nawozy itp., a w skład izby wchodzą reprezentanci wszystkich podmiotów działających w otoczeniu rolnictwa. Jeżeli w najbliższych latach nie osiągniemy w tym zakresie sukcesu, przegramy dosłownie wszystko.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#StanisławGierszewski">Moim zdaniem, możliwość zwiększenia produkcji cukru do poziomu 2 mln ton powinno także uwzględniać polskie ustawodawstwo. Głównie bowiem powinniśmy się zastanowić nad tym, w jaki sposób należałoby podzielić wyprodukowany w nadmiarze cukier, wchodzący w skład kwoty C.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#StanisławGierszewski">Jeżeli chcemy, aby Unia Europejska zwiększyła przyznaną Polsce kwotę B, to powinniśmy najpierw stworzyć naszym negocjatorom szansę produkując przez kilka kolejnych lat 2–2,1 mln ton cukru. Tylko wówczas Polska będzie mogła być uznana za trwałego producenta takiej właśnie ilości cukru i dopiero w następnej fazie nasi negocjatorzy mogą podjąć próbę wynegocjowania wyższej kwoty B, która zostanie objęta dopłatami Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#StanisławGierszewski">Myślę, że polskie cukrownictwo stać nie tylko na stworzenie takiego programu, ale także na jego realizację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z pań lub panów posłów chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanuszMaksymiuk">Ponieważ porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje rozpatrzenie informacji na temat realizacji ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, chciałbym powiedzieć, że biorąc pod uwagę wypowiedzi przedstawicieli obydwu resortów oraz wyniki kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli można stwierdzić, iż przepisy ustawy nie były realizowane w tempie oraz w sposób zgodny z oczekiwaniami ustawodawcy.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JanuszMaksymiuk">Moi przedmówcy wspominali już o takich kwestiach, jak udział rolników w procesie prywatyzacji, kształtowanie cen cukru oraz buraków cukrowych itp. Moim zdaniem, do chwili obecnej powinny już być przygotowane umowy kontraktacyjne skorelowane z przepisami ustawy. Jak na razie każda cukrownia i każdy holding zawiera je na swój sposób w oderwaniu od obowiązujących w tej materii przepisów.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#JanuszMaksymiuk">Wydaje mi się, że umowa kontraktacyjna powinna zawierać takie dane, jak ilość buraków sprzedawanych w ramach kwoty A i kwoty B, sposób postępowania w przypadku wystąpienia nadprodukcji cukru itp. Moim zdaniem, jeżeli dzisiaj jakakolwiek cukrownia spróbuje ustalić rolnikom inną kwotę nadprodukcji, ponownie dojdzie do nieporozumień i gwałtownych wystąpień. Myślę, że braki występujące w zawieranych z rolnikami umowach wynikają po części z opóźnień w powołaniu holdingów.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#JanuszMaksymiuk">Ponieważ tytuł ustawy brzmi: „O regulacji rynku cukru itp.” wszyscy domyślamy się, że jej autorzy mówiąc o regulacji myśleli o ochronie polskiego plantatora, producenta i konsumenta. Dlatego tego właśnie rodzaju działania powinny być wyzwalane przy pomocy rozporządzeń Rady Ministrów oraz zarządzeń wydawanych przez ministra przekształceń własnościowych oraz ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, ale jak do tej chwili tego rodzaju rozwiązań po prostu brakuje.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#JanuszMaksymiuk">Biorąc pod uwagę wypowiedzi moich przedmówców, chciałbym powiedzieć, że za nieistotne uważam poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, kto i jaki pogląd reprezentował w momencie powoływania holdingów. Ponieważ jednak zostały one powołane, chciałbym zapytać, czy stworzono im warunki umożliwiające normalne funkcjonowanie, bowiem mówienie o braku takich środków w obecnej sytuacji należy uznać za nieporozumienie.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#JanuszMaksymiuk">Ponieważ z wypowiedzi moich przedmówców można było się domyślać, że jeden wojewoda podarował dyrekcji holdingu rower, a drugi komórkę, chciałbym powiedzieć, iż musimy mieć świadomość, że nikt nikomu nic za darmo nie daje, ponieważ każdy uprawia jakąś politykę, która po prostu kosztuje. Dlatego m.in. docierają do nas tego rodzaju informacje, z jakimi zetknęliśmy się podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji, a które, moim zdaniem, nie powinny być przez nas rozpatrywane. Nie chcę w ten sposób dyskredytować ani tej osoby, która przedstawiła nam te informacje, ani tej, która będzie odpowiadała na skierowane pod jej adresem zarzuty. Pragnę zwrócić się do pań i panów posłów z apelem, abyśmy w mniej emocjonalny sposób traktowali tę sprawę, ponieważ jak dotąd usłyszałem jedynie zarzut, że przyszły prezes zażyczył sobie, aby przyznano mu wysokie wynagrodzenie. Ponieważ zdziwiłbym się, gdyby zażyczył sobie, aby przyznano mu niskie wynagrodzenie, proponuję abyśmy poczekali na wyjaśnienia.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#JanuszMaksymiuk">W materiałach przygotowanych przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych znajduje się informacja, że opiniuje ono indywidualne programy restrukturyzacji i prywatyzacji niektórych cukrowni. Czy pan wiceminister mógłby nas poinformować, które cukrownie złożyły takie programy w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych? Biorąc pod uwagę przepisy ustawy, chciałbym zapytać, czy każda cukrownia może sprywatyzować się w indywidualnym trybie, ponieważ tego rodzaju możliwość niezbyt odpowiada przyjętym założeniom.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#JanuszMaksymiuk">Czy pan wiceminister mógłby mi wyjaśnić, w jaki sposób ustala się ceny cukru? Biorąc pod uwagę cenę ustaloną przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, chciałbym się dowiedzieć, jakie parametry w kontekście tej ceny przyjęto dla wysokości plonów, kosztów produkcji itp.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#JanuszMaksymiuk">Jak można mówić o jakichkolwiek negocjacjach dotyczących ceny cukru, skoro Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej ustala cenę minimalną cukru? Moim zdaniem, to właśnie cena minimalna cukru powinna być przedmiotem negocjacji oraz pewnego rodzaju sygnałem dla cukrowni, bowiem każda cukrownia, która zmniejszy koszty produkcji, osiągnie większe zyski dostosowując do niej cenę wyprodukowanego przez siebie cukru.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#JanuszMaksymiuk">Musimy zatem zastanowić się nad stworzeniem odpowiedniego systemu, albowiem w tej chwili Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej ustala cenę cukru, natomiast cukrownie i holdingi udają, że ją negocjują mówiąc wprost, iż zdają sobie sprawę, że taka cena jest niewłaściwa, ale spełniony został warunek zakładający przeprowadzenie negocjacji. Szczerze mówiąc trudno im się dziwić, ponieważ w przepisach ustawy zostało zapisane sformułowanie „konsultacje”.</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#JanuszMaksymiuk">Biorąc pod uwagę wyliczenia resortu, które decydują o wysokości zgłaszanej następnie ceny, chciałbym się dowiedzieć, jaki jest koszt produkcji buraków cukrowych, pomijając założenie, że plony wynoszą 40, 50 i 55 ton z 1 ha.</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#JanuszMaksymiuk">Ponieważ przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli przedstawił nam dwa przykłady cukrowni, które, mimo że w ubiegłym roku znajdowały się w stanie upadłości otrzymały limity produkcyjne, czy przedstawiciele rządu uważają, że było to celowe działanie mające na celu umożliwienie handlu limitami? Nie chciałbym usłyszeć argumentu, iż pozwalają na to odpowiednie przepisy prawne, ponieważ doskonale zdaję sobie z tego sprawę, czy taki sposób postępowania powinien dalej funkcjonować?</u>
          <u xml:id="u-39.12" who="#JanuszMaksymiuk">Odnosząc się do wypowiedzi przedstawiciela cukrowni Guzów, chciałbym powiedzieć, że sposób przydzielania limitów wpływa na kształt polityki rolnej prowadzonej w całym kraju. Jeżeli limity będą rozdzielane w sposób niewłaściwy, a przyjęte przez podkomisję rozwiązanie wskazuje, że będzie jeszcze gorzej, to będziemy zmuszeni ponosić dodatkowe koszty nie tylko w produkcji buraków cukrowych, ale także transportu. Inaczej mówiąc, straty wynikające z niewłaściwego sposobu obliczania wysokości limitów poniosą dosłownie wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-39.13" who="#JanuszMaksymiuk">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym podać kilka przykładów. Otóż cukrownia Łapy wyprodukowała 21 tys. ton cukru, a otrzymała limit na wyprodukowanie 35 tys. ton. Musimy mieć świadomość, że oznacza to spadek dochodów plantatorów w innych regionach kraju, ponieważ niektóre cukrownie przekroczyły przyznane im limity, a ich dyrektorzy zastanawiają się w jaki sposób można byłoby rolnikom zapłacić za dostarczony towar niższą od ustalonej cenę. Inaczej mówiąc, plantatorzy buraków cukrowych dostarczający buraki do wspomnianych przed chwilą cukrowni będą musieli, jak gdyby dopłacić do cen stosowanych przez cukrownię Łapy. W sytuacji, gdy nie dotrzymano terminu ustalenia wysokości limitu produkcji, rolnicy nie zrezygnują z wcześniej ustalonej ceny i w konsekwencji dodatkowe koszty będzie musiał ponieść budżet państwa.</u>
          <u xml:id="u-39.14" who="#JanuszMaksymiuk">Jeżeli dopuszczamy możliwość handlu limitami produkcyjnymi, w sytuacji, gdy z przepisów ustawy wynika, że są one przydzielane poszczególnym cukrowniom, chciałbym zapytać, czy cukrownią jest także zarejestrowane w rejestrze handlowym przedsiębiorstwo, w którym nie ma już komina, taśmociągu, schładzalników itp.? Czy nadal możemy uznawać taki zakład za cukrownię? Przykładem takiego zakładu jest cukrownia Kleciny.</u>
          <u xml:id="u-39.15" who="#JanuszMaksymiuk">Skoro dopuszczamy możliwość handlowania limitami produkcyjnymi proponowałbym, aby kierownictwo resortu rolnictwa i gospodarki żywnościowej oraz kierownictwo resortu przekształceń własnościowych zastanowiło się nad wprowadzeniem takiej nowelizacji ustawy, gdy środki uzyskane z handlu limitami były wykorzystywane nie na podwyżkę uposażenia syndyka, ale na zwiększenie wysokości dotacji do eksportu cukru.</u>
          <u xml:id="u-39.16" who="#JanuszMaksymiuk">Biorąc pod uwagę wypowiedzi moich przedmówców, chciałbym jednoznacznie stwierdzić, że ustawa nie jest realizowana zgodnie z intencjami ustawodawcy, a inaczej mówiąc zgodnie z interesami producentów buraków cukrowych, producentów cukru oraz konsumentów. Innymi słowy mówiąc, instrumenty umieszczone w przepisach tej ustawy nie zostały wykorzystane w bieżącej działalności ani resortu przekształceń własnościowych, ani resortu rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Myślę, że podczas dyskusji przedstawiono wystarczającą ilość dowodów potwierdzających moją opinię na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z zaproszonych gości chciałby wypowiedzieć się na temat realizacji zapisów tej ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WładysławŁukasik">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym odpowiedzieć na pytania pani poseł Grzebisz-Nowickiej, co należałoby zrobić, aby przyspieszyć proces przekształceń własnościowych w cukrownictwie.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#WładysławŁukasik">Otóż przede wszystkim należałoby zakończyć etap wnoszenia udziałów cukrowni do spółek cukrowych, który rozpoczął się w styczniu br. Pragnę dodać, że do Mazowiecko-Kujawskiej Spółki Cukrowej wniesiono dotychczas zaledwie 51% całego potencjału.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#WładysławŁukasik">Po drugie, należałoby jednoznacznie wyjaśnić kwestię statutu spółki cukrowej oraz skorelować z nim statuty cukrowni, a inaczej mówiąc spółek parterowych.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#WładysławŁukasik">Po trzecie - należałoby wyjaśnić kwestię zasilania spółek cukrowych, a więc określić, czy będą to środki finansowe, czy działalność gospodarcza i w jakim zakresie będzie ona mogła być prowadzona.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#WładysławŁukasik">Myślę, że wymienione powyżej kwestie mają kluczowe znaczenie dla funkcjonowania spółek cukrowych, ale jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to w bardzo skondensowany sposób chciałbym odnieść się także do innych kwestii, które nas niepokoją lub smucą.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#WładysławŁukasik">Przede wszystkim niepokoją nas pospieszne lub fragmentaryczne oceny dotyczące funkcjonowania holdingów lub ich zadań. Oceny te są formułowane w różnych środowiskach, w tym nawet w środowisku bezpośrednio związanym z przemysłem cukrowniczym. Mam nadzieję, że sprawy te zostaną szybko załatwione.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#WładysławŁukasik">Pragnę zwrócić państwa uwagę na dwie istotne - moim zdaniem - kwestie związane z realizacją ustawy, które jeszcze w tym momencie można przedyskutować poszukując pełniejszej ich interpretacji.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#WładysławŁukasik">Ponieważ w nowelizacji ustawy przewiduje się przeznaczenie 85% akcji dla producentów buraków cukrowych, to musimy sobie zdawać sprawę, że w przypadku cukrowni 15% uprawnionych osób oznacza 5–7 tys. plantatorów. Na podstawie dokonanych przez siebie obliczeń dotyczących zarządzanego przeze mnie holdingu mogę państwu powiedzieć, że w niektórych cukrowniach na jednego plantatora przypada 100 lub nieco mniej akcji, ale bardzo rzadko w wyniku podziału otrzymujemy liczbę całkowitą. Ponieważ przeważnie na jednego plantatora przypada po 80,5 akcji, to gdy zechcemy zaokrąglić te liczby w przypadku 6 czy 7 tys. osób, oznaczało to będzie konieczność zaokrąglenia ogólnej liczby akcji o 3–4 tysiące w dół lub do góry.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#WładysławŁukasik">W przypadku pracowników cukrowni dysponujemy pewną swobodą manewru, ponieważ ich liczba jest nieporównywalnie mniejsza od liczby plantatorów, ponieważ najczęściej jest to 200–300, a rzadko 400 osób, a ponadto ich uprawnienia do otrzymania akcji uzależnione są od stażu pracy. Istnieje więc możliwość dokonania dosyć nieskomplikowanego podziału tych 15% akcji. W związku z tym należałoby przygotować ogólnie obowiązującą zasadę podziału akcji, aby w przyszłości nie narazić się na zarzut niewywiązania się ze stosownego zapisu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#WładysławŁukasik">Chciałbym ponadto zwrócić państwa uwagę na przyjęty podczas ostatniego posiedzenia Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Komisji Ustawodawczej zapis włączający do grupy podmiotów uprawnionych do otrzymania akcji przeznaczonych dla rolników, podmioty gospodarcze. Ponieważ indywidualne gospodarstwo rolne również można uznać za podmiot gospodarczy, w związku z tym należałoby inaczej sprecyzować zapis zawarty w tekście ustawy.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#WładysławŁukasik">Uważam ponadto, że dobrze byłoby, gdyby istniała możliwość ponownego rozpatrzenia tego zapisu ustawy, ponieważ w przypadku byłych państwowych gospodarstw rolnych, poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, kto jest uprawniony do otrzymania akcji, kto przejął uprawę buraków cukrowych, a jakiej części znacznie utrudni sporządzenie list osób uprawnionych do otrzymania bezpłatnych akcji. Myślę, że z całą pewnością przyjęte rozwiązania nie uszczęśliwia ani Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, ani innych dużych podmiotów, natomiast mogą utrudnić realizację całego procesu.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#WładysławŁukasik">Niewłaściwe sporządzanie listy uprawnionych osób, spowoduje, że każdej z nich niewłaściwie obliczymy liczbę należnych im akcji i w związku z tym, będzie to wystarczający powód do tego, aby jedna z tych osób podważyła prawidłowość dokonywanego podziału.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#WładysławŁukasik">Ponieważ kwestia sposobu obliczania wielkości limitów budzie wiele emocji, sądzę, że należałoby je definitywnie wyjaśnić.</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#WładysławŁukasik">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym jeszcze odnieść się do cytowanych przez moich przedmówców informacji zawartych w materiałach przygotowanych przez Najwyższą Izbę Kontroli. Z przyjemnością muszę stwierdzić, że nie otrzymałem tych materiałów, ale mam nadzieję, że pan dyrektor Osiński przekaże nam przynajmniej informacje dotyczące cukrowni wchodzących w skład naszej spółki cukrowej.</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#WładysławŁukasik">Myślę, że niektóre dane - jak zdążyłem zauważyć - dotyczące cukrowni, które mają wejść w skład Mazowiecko-Kujawskiej Spółki Cukrowej nie są zbyt precyzyjne, a zwłaszcza informacje dotyczące ich wyników finansowych. Być może taka była ich sytuacja w lutym bieżącego roku, ale ostateczne wyniki finansowe tych cukrowni, które otrzymaliśmy w późniejszym terminie, w niektórych przypadkach uległy widocznemu pogorszeniu.</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#WładysławŁukasik">Odpowiadając na pytanie pana posła Aumillera, czy cukrownie zdołają przerobić wszystkie zebrane z pól buraki cukrowe, muszę powiedzieć, że prawdopodobnie tak, ale najpierw należałoby odpowiedzieć na pytanie, czy wszystkie buraki zostaną zebrane z pól, ponieważ w tej chwili w bardziej podmokłych rejonach panuje bardzo niekorzystna sytuacja, a ponadto w wielu rejonach obserwujemy znaczne opóźnienie innych prac polowych, co spowoduje, że rolnicy będą starali się opóźnić zbiór buraków.</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#WładysławŁukasik">Biorąc pod uwagę cukrownie wchodzące w skład Mazowiecko-Kujawskiej Spółki Cukrowej, mogę powiedzieć, że w 2 cukrowniach, a zwłaszcza w cukrowni Nowy Staw na Żuławach, kampania może trwać dłużej niż 100 dni i zakończyć się w styczniu przyszłego roku. Chociaż można przypuszczać, że przerobione zostaną wszystkie buraki cukrowe zebrane z pól, nie wiadomo, ile zdołamy z nich wyprodukować cukru, ponieważ panująca ostatnio pogoda wpływa na znaczne pogorszenie zawartości cukru w burakach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#StanisławKalemba">Ponieważ kolejnym uczestnikiem dyskusji powinien być jeden z członków Komisji, chciałbym zapytać, czy jeszcze ktoś z państwa wyraża chęć przedstawienia swoich spostrzeżeń dotyczących realizacji ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#StanisławStec">Muszę przyznać, że do zabrania głosu w toczącej się dyskusji zmobilizowała mnie wypowiedź pana prezesa Stachowskiego. Szczerze mówiąc dziwię się, że pan prezes Stachowski stara się pełnić funkcję adwokata pana prezesa Misztala, który sam może odpowiedzieć na skierowane pod jego adresem zarzuty. Dziwię się tym bardziej że obrona tak niepewnej sprawy jest dosyć znamienna, ponieważ nigdy nie zdecydowałbym się na zakup samochodu o wartości 1,2 mld zł za pieniądze uzyskane z kredytu bankowego. Uważam, że jest to nieporozumienie, tym bardziej że koszty eksploatacji tego samochodu nie będą w pełni zaklasyfikowane jako koszty uzyskania przychodu. Myślę w tej chwili o podatku dochodowym od osób prawnych.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#StanisławStec">Sądzę, że w chwili, gdy rozmawiamy o środkach finansowych przeznaczonych na działalność holdingów, wspomniana przed chwilą kwestia ma bardzo istotne znaczenie, podobnie jak wspomniana w dyskusji kwestia wynagrodzeń prezesów w początkowej fazie działalności holdingów.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#StanisławStec">Spodziewałem się raczej, że pan prezes Stachowski zabierając głos w dyskusji podzieli się z nami informacją na temat problemów, na które napotyka w działalności holdingu lub o koncepcjach jego dalszej działalności, tak jak powiedział nam o nich pan prezes Łukasik, tym bardziej że w Poznaniu mówi się, że działalność holdingu nie jest zauważalna, a jeżeli już, to z bardzo nieciekawej strony.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#StanisławStec">Muszę przyznać, że niepokojący jest fakt - o czym wspomniał pan wiceminister Pilarczyk - że w niektórych cukrowniach nie przeprowadzono konsultacji dotyczących wysokości cen, tym bardziej że przepisy ustawy nie wymagają przeprowadzenia negocjacji w tej sprawie. Myślę, że dyrekcje cukrowni powinny poważnie traktować producentów buraków cukrowych, z tym, że muszą jednocześnie stwierdzić, że niektóre cukrownie utrzymują doskonałe i uczciwe kontakty z producentami buraków ograniczając dni buraka cukrowego, kupując sprzęt przeznaczony dla rolników i pomagając rolnikom. W moim przekonaniu, tego rodzaju zachowania zasługują na wsparcie.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#StanisławStec">Myślę, że koncepcja rozwoju holdingów ma niezwykle istotne znaczenie, ponieważ nadal szczególnie w regionie Wielkopolskim utrzymuje się ekspansja kapitału obcego. Dlatego sądzę, że holding wielkopolski musi wreszcie przedstawić konkretną propozycję przeciwstawienia się tej ekspansji, chyba że jest zainteresowany dalszym rozwojem tego rodzaju sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#StanisławStec">Równie niepokojącym zjawiskiem - o czym wspomniał pan dyrektor Osiński - są różnice w wysokości marż stosowanych w handlu hurtowym i detalicznym. Muszę powiedzieć, że w Poznaniu różnice te były jeszcze większe niż w pozostałych regionach, ponieważ cena jednego kilograma cukru, w okresie, gdy gospodynie domowe rozpoczynały przygotowywanie przetworów, wynosiła ponad 2 zł. Myślę, że pomysł niektórych cukrowni, które uruchamiają własne sklepy, aby sprzedawać swój cukier po cenach hurtowych, jest pomysłem godnym naśladowania, ponieważ powstaje wówczas możliwość oddziaływania na wysokość cen cukru, a bardziej przystępne ceny wpłyną na wzrost podaży i sprzedaży cukru. Trzeba przyznać, że cena cukru ustalona na poziomie 2 zł za 1 kg ma wpływ na obniżenie skali popytu.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#StanisławStec">Chciałbym, aby wypowiedzi przedstawicieli holdingów dotyczyły koncepcji ich dalszej działalności i dlatego prosiłbym pana prezesa Stachowskiego, aby jak najszybciej nam ją przedstawił, uwzględniając w niej postulat dotyczący powstrzymania ekspansji obcego kapitału, bowiem w przeciwnym przypadku, już niedługo wielkopolski rolnik może mieć niewiele do powiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#StanisławKalemba">Kolejnym uczestnikiem dyskusji powinien być przedstawiciel zaproszonych gości. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#StanisławStec">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli to chciałbym jeszcze poinformować panią poseł Zajączkowską, że aktualnie w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa znajduje się 37 mln 871 tys. zł pochodzących z opłat ponoszonych przy sprzedaży cukru. Dopłaty do eksportu osiągnęły kwotę 318 tys. zł, a odsetki od środków umieszczonych na lokacie zwiększają sumę wpłat, a więc inaczej mówiąc, nie są rozdysponowywane. Czuwa nad tym, dosyć czujnie Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#StanisławKalemba">Zanim oddam głos panu prezesowi Misztalowi, chciałbym powiedzieć, że powinniśmy powoli zmierzać do zakończenia dyskusji, pozostawiając w ten sposób nieco czasu na odpowiedzi i wyjaśnienia przedstawicielom obydwu zaproszonych resortów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławMisztal">Jeżeli państwo pozwolą, to rozpocznę swoją wypowiedź od spraw merytorycznych, a nie personalnych, ponieważ sądzę, że te ostatnie wzbudzą mniejsze zainteresowanie.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#StanisławMisztal">Lubelsko-Małopolska Spółka Cukrowa działa na terenie wschodniej Polski i grupuje 4 z 5 wybudowanych po wojnie cukrowni, które rzeczywiście dysponują największym potencjałem produkcyjnym w kraju. Przysłuchując się dyskusji dotyczącej podziału kwot produkcyjnych - a zwłaszcza kwoty A, która jako jedyna kumuluje zysk - w której pojawiają się wypowiedzi postulujące ograniczenie wielkości limitów produkcyjnych dla tych właśnie cukrowni i przeniesienie ich w inne regiony kraju, mam duże wątpliwości, czy tak rzeczywiście należałoby uczynić.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#StanisławMisztal">W państwach Europy Zachodniej, na której doświadczenia tak często się powołujemy, likwiduje się właśnie małe cukrownie dysponujące niewielkim potencjałem produkcyjnym. Dlatego trudno mi sobie wyobrazić, że mogą upaść takie cukrownie jak: Łapy, Ropczyce, czy Glinojeck, a cały wysiłek zostanie skierowany na rozwój takich cukrowni, jak Guzów. Zastanawiam się, czy nas na to w ogóle stać? Czy nie łatwiej byłoby, w ramach opracowywanych właśnie programów restrukturyzacji zastanowić się nad tym, czy istnieje możliwość przestawienia potencjału cukrowni działających w otoczeniu dużych zakładów, na produkcję w sferze usług lub produkcję uzupełniającą, która w tym przemyśle jest tak bardzo potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#StanisławMisztal">Mówiąc o koncepcji prywatyzacji naszej spółki chciałbym państwa poinformować, że jest to koncepcja protekcjonizmu, a więc inaczej mówiąc zakładamy, że będziemy ochraniali interesy polskiego przemysłu cukrowniczego. Uważamy, że dalszy rozwój naszej spółki uzależniony jest od wejścia na giełdę i jej dokapitalizowanie za pomocą publicznej emisji akcji. Chociaż tego rodzaju przedsięwzięciem obejmiemy cukrownie o najlepszej kondycji ekonomicznej nie przestaniemy dostrzegać problemów, które pojawiły się w naszej spółce.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#StanisławMisztal">Myślę w tej chwili o zagrożeniu dotyczącym ugody bankowej cukrowni Ropczyce, które musi spowodować podjęcie szybkich działań zarówno ze strony holdingu, jak i skarbu państwa. Myślę, że w tym konkretnym przypadku będziemy musieli skorzystać z pomocy inwestora strategicznego. Dlatego w połowie III lub IV kwartału br. chcemy ogłosić przetarg na inwestora, który zechciałby zainwestować w tę cukrownię kapitał pozwalający na spłatę jej zadłużenia. Pozostałe cukrownie chcemy przygotować do wejścia na giełdę towarową już w 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#StanisławMisztal">Ponieważ w podobny sposób chcemy rozwijać co najmniej 2 lub 3 spółki funkcjonujące w naszym regionie, przygotowujemy się bardzo solidnie do programu ich restrukturyzacji i myślę, że po wyłonieniu doradcy, o czym wspomniał w swoim wystąpieniu pan wiceminister Śmietanko - w najbliższym czasie będziemy dysponowali partnerem, z którym możemy przystąpić do uszczegółowienia programu.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#StanisławMisztal">Lubelsko-Małopolska Spółka Cukrowa, niezależnie od tego, w jaki sposób postrzegają państwo podział cukrownictwa, dysponuje ogromnym majątkiem wynoszącym prawie 2 bln zł. W związku z tym zarówno na mnie, jak i na zespole, który próbuję kompletować spoczywa ogromna odpowiedzialność.</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#StanisławMisztal">Jeżeli państwo pozwolą, to obecnie chciałbym przystąpić do omówienia spraw, które stanowią uboczny wątek działalności spółki uderzają w moją osobę. Do końca maja 1996 r. kierowałem - osiągając dobre efekty - cukrownią Krasnystaw, o czym świadczy chociażby raport NIK, w którym na temat tej cukrowni zamieszczono bardzo niewiele krytycznych uwag. Po zakończeniu tej pracy, w związku z powołaniem na szefa holdingu, zostałem dosłownie z dnia na dzień pozbawiony zaplecza techniczno-biurowego, tzn. samochodu, telefonu komórkowego, dostępu do innych telefonów. Ponieważ mieszkam w Lublinie, a biuro holdingu, zgodnie z decyzją komisji konkursowej, znajduje się w Zamościu, a więc około 100 km od Lublina, istniała pilna potrzeba odnalezienia się w tej nowej, zaskakującej sytuacji. W związku z tym, postąpiłem być może niezbyt rozważnie kupując samochód, ale uważałem, że skoro takiego samego samochodu używa prezes Banku Wschodniego oraz prezes drugiego banku cukrowniczego, to nic złego się nie stanie, tym bardziej że był to jedyny samochód dostępny na rynku w ramach kontyngentu bezcłowego. W ten oto sposób kupiłem samochód marki Volvo, który kosztował 1,2 mld zł po odliczeniu podatku VAT. Jest to samochód, który mnie lub mojemu następcy będzie służył przez wiele lat, ponieważ konkurs na prezesa Lubelsko-Małopolskiej Spółki Cukrowej - jak widzę - jeszcze się nie zakończył.</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#StanisławMisztal">Nie jest to jednak najważniejsza kwestia, ponieważ dużo ważniejsza - jak sądzę - jest dobra koncepcja i skuteczność podejmowanych przez nas działań. Tymczasem negocjacje płacowe toczyły się w atmosferze ciągłych i dosyć niewybrednych ataków, które autor niniejszej wypowiedzi publikował na łamach prasy związkowej i regionalnej, uzyskując poufne informacje na ten temat od przewodniczącego rady nadzorczej.</u>
          <u xml:id="u-47.9" who="#StanisławMisztal">Cała tajemnica otaczająca moje żądania płacowe polega na tym, że nie chcę pracować za mniejszą pensję niż otrzymywałem w cukrowni Krasnystaw. Pragnę dodać, że jest to kwota dwukrotnie mniejsza od wspomnianych podczas dzisiejszej dyskusji 150 mln zł. Uważam, iż na kwestię płac powinniśmy spoglądać przez pryzmat pozostałych spółek cukrowniczych oraz zarobków prezesów cukrowni. Kwestię wysokości płac w holdingu należy również postrzegać poprzez pryzmat możliwości pozyskiwania wykwalifikowanej kadry, mając na uwadze spoczywającą na niej odpowiedzialność za tak ogromny majątek. Biorąc pod uwagę wszystkie możliwe relacje można stwierdzić, że prezes holdingu powinien zarabiać taką kwotę pieniędzy, aby mógł pozyskać kadrę, która będzie reprezentowała odpowiedni poziom fachowy.</u>
          <u xml:id="u-47.10" who="#StanisławMisztal">Na zakończenie chciałbym państwu zwrócić uwagę, że chociaż mówi się, iż holdingi są bardzo rozrzutne i dosłownie szastają pieniędzmi, tak naprawdę do dnia dzisiejszego nie zostały wyposażone w jakiekolwiek trwałe i wyraźnie sprecyzowane źródła finansowania. Statut holdingu bardzo mocno zawęził przedmiot działania spółki i dzisiaj w zasadzie legalnie możemy jedynie szkolić kadrę podległych nam cukrowni, wykonywać prawa z akcji, czyli pobierać zaliczki z dywidendy lub sprzedawać materiały odpadowe.</u>
          <u xml:id="u-47.11" who="#StanisławMisztal">Dyskusja na temat rozszerzenia podmiotu działania jest bardzo opóźniona i dzisiaj w przededniu pojawienia się dużej nadwyżki cukru, nie możemy nawet doprowadzić do scentralizowania obrotu nadwyżkami cukru i podjąć próbę dokonania tego rodzaju sprzedaży na eksport, aby uniknąć wewnętrznej konkurencji w ofertach eksportowych dotyczących cukru, melasy i wysłodków.</u>
          <u xml:id="u-47.12" who="#StanisławMisztal">Obecnie Lubelsko-Małopolska Spółka Cukrowa posiada biuro w Zamościu liczące 3 pokoje w których stoją 4 biurka i biurko prezesa. Zajmujemy także 2 pokoje w Banku Wschodnim, które opuścimy po uzyskaniu nowych pomieszczeń w Zamościu do których przeniesiemy nasze biuro. Mam nadzieję, że stanie się to już w najbliższym czasie, ponieważ jutro w Zamościu będziemy uczestniczyli w przetargu na kupno dużej kamienicy położonej w sąsiedztwie holdingu. Myślę, że w ten sposób doprowadzimy do kompleksowego rozwiązania problemu pomieszczeń biurowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#StanisławKalemba">Mimo że niektórzy posłowie sygnalizują chęć zadania konkretnych pytań, proponuję, abyśmy zachowali dotychczasową kolejność i wysłuchali najpierw wystąpienia pana Olejniczaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanOlejniczak">Chyba wszyscy z ogromnym zainteresowaniem wysłuchaliśmy dzisiejszej debaty dotyczącej funkcjonowania ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym. Niepokoi nas, że realizacja tej ustawy, jak żadnej innej, wlecze się już 3 lata a problemy, o których mówili moi przedmówcy, są bezpośrednim skutkiem niepełnej jej realizacji. W związku z tym opowiadam się za natychmiastową i pełną realizacją zawartych w nich zapisów. Dopiero wówczas możliwe będzie rozwiązanie poruszanych przez państwa problemów.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#JanOlejniczak">Mówiąc o sposobie podziału limitów produkcji cukru, należałoby sobie przypomnieć, że jest to drugi, kolejny rok, w którym produkcja cukru przekroczy prawdopodobnie poziom 2 mln ton. W związku z tym rodzi się pytanie, czy polscy rolnicy nie potrafią uprawiać buraków cukrowych? Z całą pewnością można powiedzieć, iż nie. Potrafimy je równie dobrze uprawiać, jak plantatorzy w krajach Zachodniej Europy, ale żyjemy i pracujemy w trochę innych warunkach, czego nikt nie chce dojrzeć.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#JanOlejniczak">Choć panujący w Polsce klimat powoduje, że różnice w wysokości plonów występują nieomal przez miedzę, niekiedy w tej samej wiosce, ponieważ zdarza się i tak, że gdy w rejonie gostyńskim pada deszcz, to w rejonie krotoszyńskim panuje susza. Nie ulega wątpliwości, że wspomniane już różnice klimatyczne będą nadal istniały, ale w tym roku, dzięki jednemu tylko czynnikowi, który zadecydował o wysokości plonów, a mianowicie dostatecznej ilości opadów, uzyskamy tak duży plon.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#JanOlejniczak">Gdy uprawiałem buraki cukrowe zdarzało się, iż uzyskiwałem plony w wysokości 700–750 kwintali z 1 ha, ale zdarzało się również, że nie przekraczały one 350 kwintali z 1 ha, mimo iż wszystkie czynności polowe wykonywałem zgodnie ze wszystkimi wymogami.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#JanOlejniczak">Ponieważ, nie zmienimy w tej chwili istniejącej obecnie sytuacji, powinniśmy zastanowić się nad tym, jakie działania należy podjąć w sytuacji, gdy przewidywana produkcja cukru wyniesie około 2 mln ton. Pamiętajmy, że buraków cukrowych nie można zutylizować w inny sposób niż przerabiając je w cukrowni. Dlatego powinniśmy pomyśleć o tym, w jaki sposób należałoby tego dokonać, ponieważ nie wolno nam dopuścić do zmarnowania wyprodukowanego przez plantatorów surowca. Świadczyłoby to bowiem ponownie o naszej nieudolności w podejmowaniu decyzji.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#JanOlejniczak">Myślę, że nad sposobem rozwiązania tego problemu możemy się zastanowić po zakończeniu posiedzenia Komisji, ale nie ulega wątpliwości, że musimy zagospodarować wyprodukowane buraki. Przypomnę, że to rolnicy ratowali sytuację, jaka powstała w wyniku bardzo ostrej zimy. Przecież na 440 tys. ha upraw buraków cukrowych, około 80 tys. ha obsiano po zaoraniu przemarzniętego rzepaku i jęczmienia ozimego.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#JanOlejniczak">Nie powinniśmy się łudzić, ponieważ w przyszłym roku będziemy mieli prawdopodobnie do czynienia z zupełnie inną sytuacją i dlatego powinniśmy być na to przygotowani.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#JanOlejniczak">Muszę przyznać, że bardzo podobały mi się wystąpienia niektórych moich przedmówców, którzy z głęboką troską zastanawiali się nad sposobem utrwalenia bazy surowcowej polskiego przemysłu cukrowniczego. Myślę, że powinniśmy podjąć w tej kwestii odpowiednie działania, pamiętając o tym, że ten kierunek produkcji wymaga kosztownych inwestycji, ponieważ kombajn do zbioru buraków może być używany tylko do tego celu. Dlatego rolnik powinien wiedzieć nie tylko jaki będzie rozwój sytuacji w tym roku, ale także jak ona będzie wyglądać w następnych latach.</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#JanOlejniczak">Ponieważ można stwierdzić, że między plantatorami buraków cukrowych, a przemysłem cukrowniczym istnieją stałe zależności, te dwie grupy powinny wspólnie dążyć do stworzenia stałej bazy surowcowej, z tym, że przemysł cukrowniczy powinien ponadto udzielać plantatorom konkretnej pomocy.</u>
          <u xml:id="u-49.9" who="#JanOlejniczak">Moją kolejną uwagę chciałbym skierować do władz państwowych. Otóż uważam, że nie możemy się zgodzić na wyznaczanie nam limitów produkcji cukru. Tego rodzaju umowę mogła - moim zdaniem - podpisać tylko osoba, która zupełnie nie orientowała się w problemach tej branży. Dlatego chciałbym zgłosić wniosek, aby limit produkcji cukru wchodzącego w skład kwoty A został zwiększony do poziomu 1,7 mln ton.</u>
          <u xml:id="u-49.10" who="#JanOlejniczak">Panie przewodniczący, proponuję, aby limit produkcji cukru wchodzącego w skład klasy A został zwiększony nie w 1997 r., ale już w tym roku. Należałoby także zwiększyć ilość cukru skupowanego przez Agencję Rynku Rolnego, a inaczej mówiąc powiększyć rezerwy państwa, ponieważ nikt nie wie, jaka sytuacja będzie panowała na tym rynku w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-49.11" who="#JanOlejniczak">Chciałbym oświadczyć, że jako plantatorzy w twórczy sposób będziemy podejmowali takie działania, które będą służyły zarówno dalszemu rozwojowi plantatorów, zapewniając im utrwalenie stałej bazy surowcowej, jak i dalszemu rozwojowi polskiego przemysłu cukrowniczego, ponieważ gdy zabraknie plantatorów przestanie być potrzebny przemysł cukrowniczy, a jeżeli nastąpi upadek przemysłu cukrowniczego, przestaną być potrzebni plantatorzy buraków cukrowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z zaproszonych gości wyraża chęć udziału w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JerzySeksiński">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym, odnosząc się do wypowiedzi mojego przedmówcy, pana Bogdana Steca z bratnich związków zawodowych „Solidarność”, stwierdzić, że od samego początku, a więc od chwili powstania zamysłu stworzenia ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym z sierpnia 1994 r. obie nasze centrale związkowe były przeciwne takiemu właśnie, a nie innemu ukierunkowaniu tej ustawy pod względem prawnym.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#JerzySeksiński">Skłaniałbym się do przyjęcia stwierdzenia, które sformułował dyrektor Departamentu Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej NIK, pan Jerzy Osiński, że zamierzenia prawne ustawy i jej wymogów w stosunku do pracowników cukrowni oraz rolników były ze wszech miar słuszne, jednak jej realizacja pozostawia wiele do życzenia. Taką ocenę podzielają wszyscy członkowie naszego związku zawodowego, pracownicy polskich cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#JerzySeksiński">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym podzielić się z państwem uwagą na temat współpracy przedstawicieli rządu ze związkami zawodowymi. Z całą satysfakcją muszę przyznać, w przeciwieństwie do innych, mniej korzystnych dla rządu faktów - że współpraca pomiędzy resortem przekształceń własnościowych a resortem rolnictwa i gospodarki żywnościowej była ze wszech miar poprawna.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#JerzySeksiński">Cykliczne, okresowe spotkania z Radą Wykonawczą Federacji Związków Zawodowych Pracowników Przemysłu Cukrowniczego w Polsce, pozwoliły na niwelowanie różnic, jakie występowały pomiędzy opiniami członków związków zawodowych, a decyzjami lub opiniami przedstawicieli rządu. Dlatego z całą satysfakcją mogę stwierdzić, że jeżeli taka sytuacja nadal się utrzyma, o co bardzo zabiegamy u przedstawicieli rządu biorących udział w dzisiejszym posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, to sądzę, że sytuacja powstała w wyniku nowelizacji ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, będzie znacznie korzystniejsza z punktu widzenia realizacji zapisów ustawy, niż ta, o której wspólnie z państwem dzisiaj dyskutujemy.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#JerzySeksiński">Chciałbym jeszcze wspomnieć o współpracy oddolnej, o której moi przedmówcy wyrazili wiele krytycznych opinii. Myślę, w tej chwili o roli jaką spełniają zarządy okręgowe związków zawodowych, których alokacja jest bardzo podobna do układu holdingów w Polsce. O ile w trzech holdingach funkcjonujących w naszym kraju udało się już dwukrotnie doprowadzić do rozmów między związkami branżowymi, w tym także „Solidarnością”, a ich kierownictwem to - nie wiemy, czy można to uznać za zbieg okoliczności - pan Misztal prezes Lubelsko-Małopolskiej Spółki Cukrowej, nie zechciał z nami w ogóle rozmawiać, mimo kierowanych do niego - i to kilkakrotnie - zaproszeń.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#JerzySeksiński">Jest to niezwykle przykre i chociaż nie mam osobistych pretensji do pana prezesa Misztala, to jednak uczestnicząc w dzisiejszym posiedzeniu Komisji mam obowiązek, przedstawić państwu opinię zarządu Okręgu Lubelsko-Małopolskiego Związków Zawodowych Pracowników Przemysłu Cukrowniczego.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#JerzySeksiński">Muszę przyznać, że jestem bardzo rozczarowany, ponieważ znam już dosyć dobrze pana prezesa Misztala i jego stronienie od kontaktów ze związkami zawodowymi jest bardzo zastanawiające.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#JerzySeksiński">Na zakończenie chciałbym w imieniu prezesów obecnie jednoosobowych spółek skarbu państwa, a uprzednio bydgoskich cukrowni, wyrazić najserdeczniejsze podziękowania pani poseł Marii Zajączkowskiej, za naprawdę dogłębne i codzienne analizowanie problemów cukrownictwa oraz prezentowania ich w bardzo ostry sposób na forum różnego rodzaju gremiów.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#JerzySeksiński">Nasze szczególne podziękowania dla pani poseł nie oznaczają oczywiście, iż nie doceniamy - co było bardzo widoczne podczas dzisiejszego posiedzenia - zaangażowania serc, sił i umysłów pozostałych członków Komisji, w tym pana posła Bondyry.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#JerzySeksiński">Chociaż chciałbym tym, nieomal optymistycznym akcentem zakończyć moje wystąpienie, muszę jednak zadać dwa pytania. Po pierwsze interesuje mnie, na jakim etapie znajduje się proces wniesienia akcji jednoosobowych spółek skarbu państwa, tzn. cukrowni Werbkowice, Glinojeck i Chełmża do holdingów. Umyślnie zadałem to pytanie, ponieważ podobnie jak pan poseł Stec, który obawia się ekspansji zagranicznego kapitału na holding poznańsko-pomorski, tak ja bardzo obawiam się ekspansji Rolimpexu na holding mazowiecko-kujawski. Posiadam dowody, że wiele cukrowni działających w tym regionie próbuje zaangażować się finansowo, ale nie tylko - bo także inwestycyjnie w firmę Rolimpex. Nie wiadomo jeszcze co się za tym kryje i dlatego bardzo bym prosił o odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-51.10" who="#JerzySeksiński">Muszę dodać, że głównie interesuje mnie cukrownia Chełmża. Ponieważ cukrownie te już od kilku lat są jednoosobowymi spółkami skarbu państwa, rodzi się pytanie, dlaczego do tej pory ich akcje nie zostały wniesione do holdingu?</u>
          <u xml:id="u-51.11" who="#JerzySeksiński">Bardzo bym prosił, aby przedstawiciele resortu przekształceń własnościowych wyjaśnili mi, na jakim etapie harmonogramu prywatyzacji oraz funkcjonowania holdingów zamierza się, zgodnie z przepisami nowelizowanej ustawy o regulacji rynku cukru i o przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym oraz ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, udostępnić akcje pracownikom i plantatorom buraków cukrowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#StanisławKalemba">Czy pani poseł Zajączkowska chciałaby zadać jakieś dodatkowe pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#MariaZajączkowska">Znajduję się w trochę kłopotliwym położeniu, ponieważ najpierw chciałam zadać kilka pytań, ale w tej sytuacji czuję się zobligowana do podziękowania za wyrazy uznania.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#MariaZajączkowska">Powracając do meritum naszych obrad, pragnę powiedzieć, że nie chcę oceniać wątków personalnych, które pojawiły się w trakcie naszej dyskusji, ale biorąc pod uwagę wypowiedzi moich przedmówców chciałabym dowiedzieć się od przedstawicieli obydwu resortów, jakie relacje będą zachodziły pomiędzy cukrownią a holdingiem?</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#MariaZajączkowska">Nie chcę dyskutować o tym, jaki pan prezes Misztal powinien sobie kupić samochód, ale nie mam wątpliwości, że jeżeli w imieniu holdingu zaciąga się na ten cel kredyt, który następnie muszą zapłacić wchodzące w skład holdingu cukrownie, to rodzi się pytanie, jakie relacje powinny występować między holdingiem a cukrownią?</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#MariaZajączkowska">Czy wszystkie koszty wynikające z podejmowanych przez holding decyzji mają obciążać cukrownie? Odpowiedź na to pytanie ma niezwykle istotne znaczenie, ponieważ dyskutując o konkretnych zapisach tej ustawy zakładaliśmy, że cukrownie zachowają pewną samodzielność gospodarczą. Skoro tego rodzaju zasada nie została dokładnie sprecyzowana w przepisach ustawy, prosiłabym o przedstawienie stanowiska w tej sprawie i to nie w formie deklaracji poszczególnych resortów, ale w formie pisemnej, która zostanie przedstawiona członkom Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#MariaZajączkowska">Wydaje mi się, że powinniśmy wiedzieć, jakiej natury relacje będą zachodziły między cukrowniami a holdingiem, bo chociaż holding będzie miał prawo przeprowadzania restrukturyzacji spółek parterowych, to jednak ich prawa powinny być w jakiś sposób określone i uregulowane.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#MariaZajączkowska">Odnoszę wrażenie, że członkom sejmowej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej przedstawia się jedynie część istotnych zagadnień.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#MariaZajączkowska">Otóż w wypowiedzi pana wiceministra pojawiła się informacja, że przygotowana przez resort koncepcja prywatyzacji znajduje się obecnie w fazie opiniowania. Otóż wydaje mi się, że skoro rozpatrujemy realizację ustawy, która w swym tytule zawiera takie sformułowania, jak „regulacja rynku cukru” i „przekształcenia własnościowe w przemyśle cukrowniczym”, to wypadałoby po prostu tego rodzaju materiał przedstawić także członkom sejmowej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Ponieważ nie otrzymaliśmy materiału zawierającego założenia wspomnianej koncepcji, jest to kolejna informacja, której dostarczenia oczekuję od przedstawicieli rządu. Jeżeli taki materiał istnieje, to proszę o jego dostarczenie, a jeżeli nie istnieje, to proszę o zdementowanie tej informacji.</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#MariaZajączkowska">Ponieważ prezes Małopolsko-Lubelskiej Spółki Cukrowej wspomniał, że przygotowywane programy restrukturyzacji, domyślam się, że przygotowują je poszczególne holdingi, chociaż muszę powiedzieć, że z niektórych wypowiedzi można było wysnuć wniosek, iż jakieś wizje prywatyzacji mają także przygotowane obydwa resorty. Myślę, że skoro mamy oceniać realizację przepisów ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, to powinniśmy również otrzymać informacje dotyczące tych programów, bowiem wówczas moglibyśmy dyskutować o wszystkich związanych z tym zagadnieniem kwestiach, a nie tylko o ich fragmentach.</u>
          <u xml:id="u-53.8" who="#MariaZajączkowska">W związku z tym proponuję, abyśmy w tekście opinii, którą przygotują członkowie Komisji, umieścili stosowne żądanie, albo zobowiązali rząd do przedstawienia takich materiałów i zakończyli posiedzenie Komisji na ten temat dopiero wówczas, gdy otrzymamy je do swojej dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z pań lub panów posłów, chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#RyszardBondyra">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym odnieść się do dwóch kwestii.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#RyszardBondyra">Muszę powiedzieć, iż jestem niezmiernie rad, że przedstawiciel Związku Plantatorów Roślin Okopowych z taką emfazą przedstawił nam rolę rolników, producentów cukru oraz wzajemne powiązania tych dwóch podmiotów działających na rynku.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#RyszardBondyra">Chciałbym przypomnieć, że Związek Plantatorów Roślin Okopowych wydał negatywną opinię na temat propozycji umieszczenia w tekście nowelizowanej ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, zapisu stwierdzającego, że wysokość cen musi być uzgadniana z plantatorami buraków cukrowych twierdząc, że wystarczającą rolę w przepisach ustawy spełnią konsultacje.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#RyszardBondyra">Prosiłbym wobec tego, aby przedstawiciele tego związku powiedzieli coś o opłacalności produkcji, ponieważ nie wystarczy brać pod uwagę tylko samej produkcji i wzajemnych powiązań.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#RyszardBondyra">Ponieważ jestem posłem z województwa zamojskiego, a więc terenu, na którego obszarze pan prezes Misztal prowadzi swą działalność, chciałbym dodać do jego wypowiedzi kilka słów komentarza.</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#RyszardBondyra">Skoro stwierdził pan, że w informacji przygotowanej przez Najwyższą Izbę Kontroli nie można znaleźć krytycznych uwag na temat działalności cukrowni Krasnystaw, chciałbym powiedzieć, że protokół Najwyższej Izby Kontroli przedstawiony członkom Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej przygotował Departament Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej NIK w Warszawie. Ponieważ pan prezes doskonale o tym wie, chciałbym pana odesłać do protokołu sporządzonego przez delegaturę NIK w Lublinie w którym znajdują się wyniki kontroli przeprowadzonej w spółce akcyjnej w Krasnymstawie. Możemy w nim między innymi przeczytać, że pan prezes, który podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji twierdził, że będzie promował polski kapitał i polskich producentów, zawarł z obcym kapitałem 5-letnią umowę na rafinację cukru po cenach stałych, doprowadzając dzięki temu podległą nam cukrownię na skraj bankructwa. W jaki sposób można zatem porównać pańskie słowa do pańskich czynów?</u>
          <u xml:id="u-55.6" who="#RyszardBondyra">Delegatura NIK w Lublinie zwróciła również uwagę na gospodarkę mieszkaniową. Dokładniej mówiąc pan prezes był tak łaskaw, że zakładowe mieszkania wyremontował za pochodzące z zakładowych funduszy pieniądze, z tym, że koszt tego remontu był taki sam, jak koszt budowy zupełnie nowych mieszkań w hotelu pracowniczym.</u>
          <u xml:id="u-55.7" who="#RyszardBondyra">Jeżeli pan pozwoli, to chciałbym zadać panu zasadnicze pytanie. Czy ktoś pana zmusił do tego, aby został pan prezesem, czy też musiał pan wyrazić na to zgodę wiedząc, że pojawią się kłopoty związane z dojazdem z Lublina do Zamościa? Przecież istnienie takich trudności nie upoważnia nikogo do kupienia pracownikowi samochodu za 1 lub 2 miliardy złotych, aby miał czym dojeżdżać do pracy. Musimy mieć świadomość, że żyjemy obecnie w okresie transformacji i nie stać nas na takie luksusy. Skąd możemy mieć pewność, że następny prezes holdingu posiadający podobne poglądy, nie zażąda wybudowania lotniska w Zamościu, ponieważ będzie chciał szybko dojeżdżać do siedziby holdingu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#StanisławKalemba">Ponieważ zbliżamy się do zakończenia dyskusji, chciałbym przedstawić swój pogląd na omawiane podczas dzisiejszego posiedzenia zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#StanisławKalemba">Otóż uważam, że nie ulega wątpliwości, iż bardzo negatywną rolę odgrywają opóźnienia, jakie nastąpiły w procesie realizacji tej ustawy. Chociaż możemy wyliczyć obiektywne ich przyczyny, nie możemy zaprzeczyć, że istnieją również przyczyny subiektywne, ujęte w przedstawionych nam materiałach przygotowanych przez Najwyższą Izbę Kontroli, z których wynika, że nie dostarczono w ustawowo określonym terminie odpowiednich dokumentów i sprawozdań, umożliwiających powołanie jednoosobowej spółki skarbu państwa, której akcje można byłoby następnie wnieść do holdingu.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#StanisławKalemba">Chciałbym, aby państwo zwrócili uwagę, że w przedstawionym nam podczas dzisiejszego posiedzenia dokumencie NIK znajduje się informacja, że 30% cukrowni nie złożyło do Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, a więc konstytucyjnego organu, informacji dotyczących nie wykorzystania przyznanych limitów produkcyjnych. Wydaje mi się, że informacje jakie otrzymujemy od cukrowni należałoby ocenić z pewną rezerwą, do czego upoważniają nas informacje uzyskane od Najwyższej Izby Kontroli, z których możemy się dowiedzieć, w jaki sposób sprzedawano cukier, jakie stosowano ceny, jakie przyczyny wpłynęły na powstanie konkretnej sytuacji w skontrolowanych przez NIK cukrowniach.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#StanisławKalemba">Mając w pamięci wystąpienie pani poseł Zajączkowskiej, chciałbym wyrazić odmienne zdanie, a mianowicie, że koncepcja zorganizowania 4 holdingów była koncepcją właściwą. Sądzę, że gdyby realizacja zapisów tej ustawy nie napotkała na takie trudności i nie wystąpiłyby aż tak duże opóźnienia, obecnie znajdowalibyśmy się w zupełnie innym punkcie.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#StanisławKalemba">Musimy sobie otwarcie powiedzieć, że na tempie i sposobie realizacji zapisów tej ustawy zaważyły indywidualne interesy poszczególnych cukrowni, różnego rodzaju rozgrywki polegające na podejmowaniu prób łączenia się z obcym kapitałem zarówno wówczas, gdy było to konieczne, jak i wtedy, gdy takiej konieczności nie było.</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#StanisławKalemba">Gdy mówimy dzisiaj o 61 podmiotach gospodarczych musimy pamiętać, że ideą twórców tej ustawy było włączenie do holdingów wszystkich nie sprywatyzowanych do chwili uchwalenia ustawy cukrowni. Dlatego musimy się obecnie zastanowić, ile cukrowni rzeczywiście nie spełniało wówczas założonych wymogów ekonomiczno-finansowych, a ile celowo przedstawiało nieprawdziwe informacje, aby tych wymogów po prostu nie spełnić.</u>
          <u xml:id="u-56.6" who="#StanisławKalemba">Moim zdaniem, zarówno Ministerstwo Przekształceń Własnościowych jak i Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej nie wyegzekwowały od cukrowni rzetelnych danych dotyczących ich sytuacji ekonomiczno-finansowej. Rodzi się w związku z tym pytanie, jakie konsekwencje ponieśli dyrektorzy cukrowni, którzy nie dostarczyli w wyznaczonym terminie odpowiednich dokumentów lub nie sporządzili bilansów. Musimy bowiem pamiętać, że cukrownie nie są prywatnym folwarkiem, ale jednym z elementów majątku skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-56.7" who="#StanisławKalemba">Kolejnym zjawiskiem, charakterystycznym dla omawianego okresu jest handel przyznawanymi cukrowniom limitami produkcyjnymi. Myślę, że jest oczywiste, że cukrownie powinny czerpać zyski z produkcji i obrotu, a nie zarabiać na handlu limitami, który nie wymaga wysiłku. Muszę szczerze powiedzieć, iż nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego dwie cukrownie, o których wiadomo, że nie zdołają wykorzystać swoich limitów, jednak je otrzymały, a następnie, jak wynika z przedstawionej nam informacji Najwyższej Izby Kontroli, sprzedały je innym cukrowniom. Przepisy ustawy nie stwierdzają jednak wyraźnie, że limity produkcyjne można przekazywać bezpłatnie. Ponieważ jednak mówimy o pewnej idei przyświecającej tworzeniu tej ustawy, rodzi się pytanie, kto zezwolił na tego rodzaju praktyki. Może należało na mocy rozporządzenia uregulować tę kwestię.</u>
          <u xml:id="u-56.8" who="#StanisławKalemba">Z dzisiejszej dyskusji należy - moim zdaniem - wyciągnąć wniosek, że decyzja dotycząca sposobu prywatyzacji cukrowni nie może być podjęta wyłącznie przez ekspertów w gabinecie ministra lub prezesa holdingu. Ponieważ w procesie tym będą brali udział pracownicy cukrowni oraz plantatorzy buraków cukrowych dotyczące go decyzje powinno się uspołecznić.</u>
          <u xml:id="u-56.9" who="#StanisławKalemba">Uważam, że zespół którego zadaniem będzie przygotowanie stanowiska Komisji powinien w jego treści zawrzeć żądanie uzyskania opinii Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej dotyczącej sposobu prywatyzacji. Chciałbym zapytać, czy resorty otrzymały konkretne oferty dotyczące inwestorów strategicznych dla całych spółek cukrowych i jaka dominuje w tej chwili koncepcja? Pytam o to dlatego, ponieważ, moim zdaniem, koncepcja zakładająca pozyskanie tylko jednego inwestora strategicznego dla każdego z holdingów, dysponującego w dodatku zagranicznym kapitałem, powinna budzić pewne wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-56.10" who="#StanisławKalemba">Biorąc pod uwagę przykład holdingu wielkopolskiego, chciałbym stwierdzić, iż miejscowy kapitał posiada wystarczające środki do uzyskania dominującej roli w spółce, do której mógłby być wprowadzony także kapitał zagraniczny, pod warunkiem jednak, że będzie stanowił mniejszość. Sądzę, że w tym konkretnym przypadku należy bacznie pilnować uprzywilejowanej akcji, która została uwzględniona w treści rozporządzenia.</u>
          <u xml:id="u-56.11" who="#StanisławKalemba">Kolejnym istotnym problemem jest wielkość uzgodnionych w ramach porozumień GATT i WTO kwot produkcji cukru, tzn. kwoty A i kwoty B. Chciałbym przypomnieć, że w sformułowanym podczas poprzedniego posiedzenia Komisji dezyderacie bardzo jednoznacznie prosiliśmy o renegocjację tych porozumień. Chociaż z uzyskanej odpowiedzi wynika, iż w chwili obecnej jest to niemożliwe, muszę przyznać, że interesuje mnie, czy przyjęto jakieś działania w tym zakresie i jeżeli, to kto zwrócił się do tych organizacji z takim właśnie wnioskiem. Przecież nie możemy być cały czas dyskryminowani i zmuszani do obniżenia poziomu produkcji z prawie 2 mln do 1,5 mln ton.</u>
          <u xml:id="u-56.12" who="#StanisławKalemba">Dlatego prosiłbym pana dyrektora Osińskiego, aby przy okazji następnej kontroli zainteresował się, czy porozumienie z WTO nie zostało osiągnięte w wyniku zbyt pospiesznej zgody polskich negocjatorów na oferowane nam warunki - panuje powszechne przekonanie, iż zbyt łatwo - oraz czy podjęto działania mające doprowadzić do renegocjacji przyjętych ustaleń. W moim przekonaniu posiadamy bowiem w swej dyspozycji wystarczające argumenty aby domagać się zmiany wysokości ustalonych dla naszego kraju kwot. Myślę, że nikt nie ma wątpliwości, że Polska nie jest państwem bogatym i dopiero wchodzimy do sfery gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-56.13" who="#StanisławKalemba">Sądzę, że po odpowiedziach i wyjaśnieniach, jakich udzielą przedstawiciele obydwu resortów powołamy 3-osobowy zespół i dlatego prosiłbym, aby zastanowili się państwo nad ewentualnymi kandydaturami. Jestem przekonany, że chociaż wnioski wypływające z dzisiejszego posiedzenia Komisji wymagają przeprowadzenia bardzo wnikliwej i rzeczowej analizy, podczas następnego posiedzenia Komisji będziemy mogli przyjąć treść dezyderatu lub opinii skierowanej do prezesa Rady Ministrów. Nie ulega wątpliwości, że przemyśleń wynikających z dzisiejszej dyskusji nie wolno nam zagubić. Zbyt wiele osób włożyło ogromny wysiłek w stworzenie ostatecznego kształtu tej ustawy, której wprowadzenie napotykało na wiele, nieprzewidzianych trudności, abyśmy mogli w tej chwili dopuścić do niekontrolowanego przekształcenia cukrowni. Myślę w tej chwili o odnowie naszego rodzimego kapitału, bowiem nie ulega wątpliwości, że także i tej kwestii dotyczy tocząca się w tej chwili gra.</u>
          <u xml:id="u-56.14" who="#StanisławKalemba">Czy pan wiceminister Śmietanko mógłby udzielić odpowiedzi i wyjaśnień na pytania i wątpliwości posłów, skierowane w czasie dyskusji do przedstawicieli Ministerstwa Prze-kształceń Własnościowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejŚmietanko">Chociaż rozumiem zaangażowanie emocjonalne uczestników dyskusji sądzę, że w tym gronie możemy sobie powiedzieć, że jesienią 1993 r. to ja byłem inicjatorem prac związanych z ustawowym uregulowaniem rynku cukru. Tym posłom, którzy już zapomnieli co wówczas mówili, a dzisiaj twierdzą, że ta ustawa jest jedynie pomyłką, chciałbym zadedykować bieżący rok. Wypowiedzi mówiące o postkomunistycznych centralnie sterowanych strukturach spowodowały taki zamęt w cukrowniach parterowych, że przez półtora roku musiano dosłownie zmuszać te cukrownie do podjęcia działań umożliwiających im wejście w skład holdingów, bowiem dopiero od tego momentu zaczynały działać uprawnienia ministra przekształceń własnościowych oraz pojawiła się praktyczna możliwość ich prywatyzacji. Chciałbym, aby przypomnieli sobie państwo moment, gdy projekt tej ustawy był omawiany podczas posiedzenia Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz na forum Sejmu. Nie wiem, czy państwo pamiętają, że dokonano wówczas korekty projektu tej ustawy przenosząc zakres uprawnień właścicielskich z gestii ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej do kompetencji ministra przekształceń własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#AndrzejŚmietanko">Powinniśmy mieć świadomość tego, że dysponując w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Departamentem Przetwórstwa Spożywczego, którego pracownicy wiedzieli dosłownie wszystko o tej branży, oraz Agencją Rynku Rolnego, która mogła natychmiast zająć się realizacją zapisów ustawy, zdecydowano się na utworzenie zupełnie nowej struktury w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych, której pracownicy dopiero musieli zapoznać się z problemami charakterystycznymi dla tej branży. Tymczasem prawidłowym obszarem działania ministra przekształceń własnościowych jest prawny proces prywatyzacji. O dziwo, ten proces będzie realizowany już po wejściu w życie ustawy o Skarbie Państwa przez Agencję Prywatyzacji. Rodzi się więc pytanie, w jakim celu dokonano wspomnianego wcześniej przeniesienia? Oczywiście, dzisiaj można powiedzieć, że rząd nie podjął żadnych działań, aby zapisy tej ustawy można było zrealizować półtora roku wcześniej, ale przecież to panowie przesądzali o wprowadzeniu nadzoru właścicielskiego. Doskonale państwo wiedzą, jaki był wtedy mój pogląd na tę sprawę, jako urzędnika państwowego i posła, który zresztą nie zmienił się aż do obecnej chwili.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#AndrzejŚmietanko">Dlatego proponuję, aby powstrzymali się państwo dzisiaj od formułowania jednostronnych tez, że rząd przez półtora roku nie podjął żadnych konkretnych działań. Jak już wspomniałem w pierwszej części mojej wypowiedzi, był to pierwszy program prywatyzacji całej branży, który miał nam odpowiedzieć na pytanie, jaki będzie los całej branży poddanej procesowi prywatyzacji, ale tak się złożyło, że w trakcie tych 18 miesięcy zgubiliśmy już 17 cukrowni, które albo upadły, albo obrały inną ścieżkę prywatyzacji- albo związały się z innymi firmami lub kapitałem zagranicznym zawierając umowy dzierżawy lub leasingu.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#AndrzejŚmietanko">Jedną z przyczyn, które zadecydowały o tym, że te cukrownie nie zostały objęte przepisami ustawy, była publiczna dyskusja, której głównym celem było udzielenie odpowiedzi na pytanie, jakie działania powinny zainicjować cukrownie, aby nie musiały wejść w skład tworzonych na mocy ustawy holdingów. Pan przewodniczący Kalemba ma rację twierdząc, że celowo przedłużano termin dostarczenia niezbędnych informacji i sprawozdań. Pamiętajmy również, że w tym okresie następowały zmiany na stanowiskach prezesów zarządów cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#AndrzejŚmietanko">Ponieważ tego rodzaju wydarzenia następowały w okresie ostatnich dwóch lat, proponowałbym, abyśmy podczas tego posiedzenia nie sprawiali wrażenia, że dopiero ocknęliśmy się z letargu i przystępujemy do oceny realizacji zapisów tej ustawy, ponieważ w minionym okresie każdy z nas miał pewne zadania do wykonania, a mimo to niekoniecznie chciał uczestniczyć w procesie realizacji ustawy, a tym samym prywatyzacji cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#AndrzejŚmietanko">Odpowiadając na pytanie, czy powołanie holdingów było właściwym rozwiązaniem, chciałbym powiedzieć - że moim zdaniem - nie ulega wątpliwości, że tak. Pewnym „nieszczęściem” towarzyszącym realizacji tej ustawy były dwa ostatnie suche lata, w których wyprodukowaliśmy mniejszą ilość cukru, niż wynikałoby to z możliwości produkcyjnych polskich cukrowni. Ponieważ w latach tych nastąpił radykalny wzrost cen cukru, a poprawie uległa także sytuacja ekonomiczna cukrowni, co skutecznie zniechęciło je do wejścia w skład holdingów, ponieważ przestały traktować tego rodzaju możliwość, jako sposób na ratowanie własnej skóry i przyspieszenie procesu pozyskiwania kapitału.</u>
          <u xml:id="u-57.6" who="#AndrzejŚmietanko">Jest oczywiste, że poprawa sytuacji ekonomicznej firmy powoduje, że ani jej załoga, ani kierownictwo nie są zainteresowani zmianą sytuacji. Kłopoty pojawiają się dopiero, gdy występuje zjawisko nadprodukcji i w związku tym chciałbym przypomnieć, że wystąpiło ono w 1993 r. co skłoniło nas do rozpoczęcia prac nad stworzeniem tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-57.7" who="#AndrzejŚmietanko">Sądzę, że dokonując globalnej oceny całego dokumentu, powinniśmy także pamiętać i o tego rodzaju procesach, bowiem uzasadnione wówczas staje się pytanie, w jaki sposób należy przeprowadzić prywatyzację pozostałych branż.</u>
          <u xml:id="u-57.8" who="#AndrzejŚmietanko">Ponieważ jeden z posłów zapytał, czy holdingi otrzymały środki finansowe na pro-wadzenie normalnej działalności muszę przyznać, że był to błąd ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, który nie umieścił w tekście ustawy zapisu stwierdzającego, iż tworzone są 4 spółki cukrowe, do których wniesiony zostanie aport pieniężny. Przypomnę, że w tekście ustawy znajduje się zapis, iż do spółek zostanie wniesiony aport w postaci akcji, który zakwestionował minister finansów odrzucając jednocześnie wniosek ministra rolnictwa i ministra przekształceń własnościowych o przeznaczenie na działalność holdingów środków pochodzących z rezerwy celowej Rady Ministrów. Zmiana tego zapisu została wprowadzona dopiero do projektu nowelizacji ustawy. Muszę przyznać, że w momencie, gdy tworzyliśmy tę ustawę nikt nie przypuszczał, że to jedno zdanie w tekście ustawy zablokuje możliwość uzyskania środków finansowych przeznaczonych na działalność holdingów, tym bardziej że tworzono wówczas wiele struktur i organizacji gospodarczych, w przypadku których uruchamiano środki finansowe z rezerwy celowej Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-57.9" who="#AndrzejŚmietanko">Próbą wyjścia z tej sytuacji był wniosek ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, aby cukrownia mogła korzystać z kredytów preferencyjnych stanowiących element branżowego programu rozwoju przemysłu cukrowniczego. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyjęła do realizacji program holdingu śląskiego i po uzgodnieniach, jakich dokonałem z panem wiceministrem Pilarczykiem, mogę państwa poinformować, że jeszcze w tym miesiącu zostaną przyjęte programy pozostałych trzech holdingów, a więc będą one mogły prowadzić swoją działalność wykorzystując tańszy kredyt preferencyjny.</u>
          <u xml:id="u-57.10" who="#AndrzejŚmietanko">Ponieważ jeden z posłów zapytał, czy Rolimpex jest piątym holdingiem, chciałbym bardzo wyraźnie powiedzieć, że nie. Rozpoczynający się proces wyboru firm doradczych oraz inwestora, potwierdzi, że w sytuacji, w której funkcjonują 4 niezależne podmioty gospodarcze, za analogiczny można uznać pomysł, że jeden podmiot może uczestniczyć w pozostałych czterech, jako tzw. holding przenikający. Chciałbym państwu przypomnieć, że tego rodzaju rozwiązanie krytykuje Kodeks handlowy, bowiem nie można efektywnie uczestniczyć w rozwoju jednego podmiotu będąc jednocześnie udziałowcem drugiego podmiotu.</u>
          <u xml:id="u-57.11" who="#AndrzejŚmietanko">Ponieważ pojawiły się wątpliwości dotyczące źródła pochodzenia kapitału, chciałbym państwa zapytać, czy Rolimpex reprezentuje kapitał zagraniczny, czy rodzimy? Czy mamy tę firmę traktować jako udziałowca jednego z holdingów i uporządkować związane z tym kwestie, czy też z niej zrezygnować, zasilając holding kapitałem zewnętrznym? Nie popadajmy w skrajność twierdząc, że kapitał polskiego pochodzenia potrafi zaspokoić po-trzeby restrukturyzowanych i prywatyzowanych przedsiębiorstw, ponieważ gdyby tak było rzeczywiście, to nie bylibyśmy w tej chwili tak biedni jak jesteśmy.</u>
          <u xml:id="u-57.12" who="#AndrzejŚmietanko">Pamiętajmy o tym, że to my zachęcamy osoby dysponujące kapitałem do udziału w różnego rodzaju przedsięwzięciach, a problem polega na tym, aby prowadzić sprzedaż, a nie wyprzedaż majątku narodowego. Po to właśnie organizowane są te 4 struktury.</u>
          <u xml:id="u-57.13" who="#AndrzejŚmietanko">Odnosząc się do uwagi zawartej w protokole Najwyższej Izby Kontroli, dotyczącej niemożności ustalenia adresu jednej z osób powołanej w skład rady nadzorczej, chciałbym powiedzieć, iż powinni mieć państwo świadomość, że w skład holdingów ma wejść ponad 60 spółek cukrowych, które reprezentować ma ponad 300 osób. Czy w związku z tym należałoby zaznaczyć, że w pozostałych przypadkach wszystko było w jak najlepszym porządku, a nie nagłaśniać jednego, wyjątkowego zdarzenia?</u>
          <u xml:id="u-57.14" who="#AndrzejŚmietanko">Chciałbym przypomnieć, że kandydatów do rad nadzorczych zgłaszali pracownicy i rolnicy. Zdarzały się takie sytuacje, że chociaż na terenie jakiegoś województwa nie funkcjonowała żadna cukrownia, holding obejmował je zasięgiem swojego działania i wówczas wojewoda musiał zgłosić swoich kandydatów ministrowi przekształceń własnościowych, a warto pamiętać, że przyjęcie kogoś w skład rady nadzorczej w obecności notariusza ograniczało się do zapisania jego nazwiska, a korekty posiadanych informacji dokonywano podczas rejestracji tego faktu w sądzie.</u>
          <u xml:id="u-57.15" who="#AndrzejŚmietanko">Z całą pewnością był to błąd, ale nie stanowi to wystarczającego powodu do tego, aby móc powiedzieć, że procesowi powoływania rad nadzorczych towarzyszył totalny bałagan. Biorąc pod uwagę liczbę podmiotów zainteresowanych umieszczeniem swoich przedstawicieli w radach nadzorczych, uważam, że proces ten przebiegał bez większych nieporozumień. Gdy tylko było to możliwe, prowadziliśmy negocjacje z każdym przedstawicielem, aby czuł się usatysfakcjonowany.</u>
          <u xml:id="u-57.16" who="#AndrzejŚmietanko">Przypomnę, że w decyzji wydanej przez ministra przekształceń własnościowych określającej zasady powoływania członków rad nadzorczych, bardzo wyraźnie napisano, że muszą oni spełniać określone warunki i w związku z tym nie zawsze można było pogodzić preferencje osób zgłaszających kandydatów z warunkami określonymi przez ministra, które pozwalały na wyłonienie osób naprawdę przydatnych. Dlatego, chociaż zdarzały się pojedyncze przypadki, że zgłoszony przez jakieś gremium kandydat nie nadawał się na członka rady nadzorczej, to jednak nie można powiedzieć, że zaistniały poważne nieporozumienia dotyczące składu rad nadzorczych.</u>
          <u xml:id="u-57.17" who="#AndrzejŚmietanko">Chciałbym państwa poinformować, że po dniu 30 września br., kiedy zostanie zakończony proces wnoszenia spółek parterowych do spółek cukrowych odbędą się wybory do rad nadzorczych, które będą sprawowały swoje funkcje w pierwszej właściwej już kadencji. Ponieważ rolnicy znają zasady wyłaniania ich reprezentantów do rad nadzorczych, powinni skoncentrować się na tych wyborach starając się nie wywołać konfliktu pomiędzy poszczególnymi związkami, w sytuacji, gdy interesy rolników reprezentuje więcej niż jeden związek zawodowy, a tak jest w rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-57.18" who="#AndrzejŚmietanko">Zgadzamy się z krytyczną oceną NIK dotyczącą reprezentacji rolników w radach nadzorczych spółek parterowych i holdingów. Uważamy bowiem, że niemożliwe jest obiektywne traktowanie cukrowni przez osobę, która będąc członkiem rady nadzorczej holdingu zasiada jednocześnie w radzie nadzorczej cukrowni, ponieważ będzie ona wtedy wymuszała na prezesie holdingu bardziej przyjazny stosunek do określonej cukrowni. Dlatego uważamy, że funkcje te powinny być rozdzielone i poinformowaliśmy o tym dwie nie spełniające tego warunku osoby, przesyłając im powiadomienie, iż powinny zrzec się swojej funkcji w jednej z rad nadzorczych. Jestem przekonany, że tego rodzaju praktyki w przyszłości już się nie powtórzą.</u>
          <u xml:id="u-57.19" who="#AndrzejŚmietanko">Najważniejszym pytaniem, które będzie zasadniczą podstawą negocjacji z przyszłymi inwestorami, jest pytanie sformułowane przez pana posła Aumillera, które cukrownie przetrwają do roku 2000 oraz które z tych cukrowni powinny być doinwestowane. Stoimy bowiem przed dylematem zawartym w odpowiedzi na pytanie, czy nadal powinny funkcjonować cukrownie o niewielkim potencjalne produkcyjnym, czy też duże i nowoczesne zakłady ponoszące stałe koszty i dysponujące nowoczesną technologią przerobu buraków cukrowych, które w przyszłości mają szansę sprostać zewnętrznej konkurencji.</u>
          <u xml:id="u-57.20" who="#AndrzejŚmietanko">Przyjęte przez nas rozwiązanie, zakładające, że w skład holdingów będą wchodziły zarówno duże, jak i małe cukrownie, spowoduje, że zachodzące zmiany będą się odbywały w sposób płynny i nie spowodują powstania białych plam na mapie uprawy buraków cukrowych w naszym kraju. Jest to jedno z głównych zadań prezesów holdingów, którzy będą musieli prowadzić rozmowy zarówno z pracownikami, plantatorami, jak i z szefami cukrowni, które weszły w skład kierowanych przez nich holdingów o tym, w jaki sposób wyobrażają sobie realizację procesu restrukturyzacji. Ich pogląd na tę sprawę, a stosowne rozmowy powinni przeprowadzić do końca października br., zostanie skorelowany z opiniami dotyczącymi ekonomicznych aspektów tego procesu, przygotowanymi przez firmy, które zostaną wybrane jako firmy doradcze.</u>
          <u xml:id="u-57.21" who="#AndrzejŚmietanko">Pragnę dodać, że na tym etapie całego procesu, informacje i opinie, o których przed chwilą wspomniałem, będą jawne i z całą pewnością zapoznamy z ich treścią członków sejmowej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-57.22" who="#AndrzejŚmietanko">W późniejszym okresie, gdy rozpoczną się negocjacje z poszczególnymi inwestorami, o tym, jakie informacje mogą ujrzeć światło dzienne, decydują przepisy Kodeksu handlowego. Żadnych bowiem negocjacji nie prowadzi się publicznie.</u>
          <u xml:id="u-57.23" who="#AndrzejŚmietanko">Odnosząc się do zgłoszonego przez pana Lubasia wniosku o odwołanie prezesa Lubelsko-Małopolskiej Spółki Cukrowej, chciałbym państwa poinformować, że wspomniana informacja była przedmiotem obrad kolegium Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, a więc szef tego resortu został poinformowany o sytuacji panującej w tym holdingu. Chciałbym dodać, że wysłuchaliśmy w tej sprawie także argumentów drugiej strony.</u>
          <u xml:id="u-57.24" who="#AndrzejŚmietanko">Muszę państwu powiedzieć, że w trakcie dyskusji, w której obok ministra przekształceń własnościowych oraz ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej wzięli udział także prezesi rad nadzorczych oraz prezesi holdingów, zastanawialiśmy się nad tym, czy najbardziej trafnym posunięciem było rozpoczęcie działalności prezesów holdingów od rozstrzygnięcia kwestii wysokości ich płac, które kształtują się na poziomie ponad 100 mln zł miesięcznie. Przestrzegaliśmy przed tym, twierdząc, że taka może być wysokość płac ich następców, ponieważ najpierw należałoby stworzyć program zaakceptowany przez środowisko pracowników cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-57.25" who="#AndrzejŚmietanko">Z drugiej strony jednak, płace dyrektorów holdingów nie mogą być oderwane od płac prezesów spółek parterowych. Przypomnę, że płace dyrektorów cukrowni, w czasach, gdy były one jeszcze przedsiębiorstwami państwowymi, kształtowały się na poziomie od 50 do 100 mln zł miesięcznie. Zdecydowaliśmy się więc, że zobowiążemy rady nadzorcze holdingów do skorygowania i wyrównania poziomu płac zarówno na poziomie poszczególnych holdingów, jak i cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-57.26" who="#AndrzejŚmietanko">Oczywiście, nie do przyjęcia byłby system, w którym stosowano by ruchomą część płacy uzależnioną od osiąganych przez cukrownię wyników, ale z drugiej strony, zbyt niskie płace bardzo ograniczyłyby możliwość znalezienia kandydata na prezesa holdingu, ponieważ najbardziej doświadczeni kierownicy tej branży zatrudnieni są w cukrowniach.</u>
          <u xml:id="u-57.27" who="#AndrzejŚmietanko">Który fachowiec, otrzymujący w cukrowni płacę w wysokości 80–100 mln zł weźmie udział w konkursie na prezesa holdingu, którego zarobki miałyby wynosić 40 mln zł?</u>
          <u xml:id="u-57.28" who="#AndrzejŚmietanko">Chciałbym państwu przypomnieć, że na forum Parlamentu dyskutowaliśmy na temat poziomu płac w jednoosobowych spółkach skarbu państwa, firmach ubezpieczeniowych, bankach itp. Mówię o tym, ponieważ musimy brać pod uwagę również i ten fakt, że te osoby będą prowadziły negocjacje z inwestorami i nie mogą być przez nich postrzegane w sposób „ułomny”, ponieważ będą z nimi rozmawiali o dziesiątkach lub setkach milionów dolarów, które ci ostatni chcieliby zainwestować w kierowane przez nich przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-57.29" who="#AndrzejŚmietanko">Innymi słowy mówiąc, osoby te muszą być partnerami potrafiącymi zachować swoją niezależność, którzy nie poddadzą się ułudzie, że po sprywatyzowaniu holdingu otrzymają gażę w wysokości 2–3 tys. dolarów i w związku z tym zapomną o właściwej wycenie majątku, za który ponoszą odpowiedzialność.</u>
          <u xml:id="u-57.30" who="#AndrzejŚmietanko">Nie ulega więc wątpliwości, że kwestia ta ma dwa oblicza, na które musimy patrzeć w wyważony i rozsądny sposób.</u>
          <u xml:id="u-57.31" who="#AndrzejŚmietanko">Odnosząc się do kwestii stanowiska rady, mogę państwu powiedzieć jedynie, że przy-gotowała ona informację, którą otrzymali wszyscy członkowie kierownictwa resortu. Nie jest to jednak uchwała rady nadzorczej dotycząca odwołania prezesa.</u>
          <u xml:id="u-57.32" who="#AndrzejŚmietanko">Namawiałbym jednak wszystkie strony uczestniczące w tym konflikcie do podjęcia dialogu. Uważam, że zarówno szef holdingu, rada nadzorcza, jak i związki zawodowe powinny się w obecnej chwili bardziej zaangażować w działania wyrażające troskę o podlegający prywatyzacji majątek przedsiębiorstwa niż w rozgrywki personalne, ponieważ tego rodzaju nieporozumienia nie polepszają sytuacji wchodzących w skład holdingu cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-57.33" who="#AndrzejŚmietanko">Ponieważ pana posła Zarzyckiego interesowała odpowiedź na pytanie, czy istnieją dobrze funkcjonujące rady nadzorcze, mogę jednoznacznie stwierdzić, że tak. Rada nadzorcza spełnia wobec zarządu spółki taką samą rolę, jaką parlament spełnia wobec rządu i dlatego równie dobrze można byłoby zadać pytanie, czy Sejm zna dobre przykłady dopingowania rządu.</u>
          <u xml:id="u-57.34" who="#AndrzejŚmietanko">Oczywiście, że zna, ale problem polega na tym, że tradycja parlamentarna jest stosunkowo długa, podczas gdy historia rad nadzorczych rozpoczęła się na dobre dopiero po 1989 r.</u>
          <u xml:id="u-57.35" who="#AndrzejŚmietanko">W przekonaniu wielu osób - nad czym bardzo boleję - udział w radzie nadzorczej kojarzy się tylko z dietą lub ryczałtem, natomiast nigdy z prawną odpowiedzialnością. Dlatego wiele osób zasiadających w radach nadzorczych podpisując się pod podejmowanymi przez nie uchwałami, nie zdaje sobie sprawy, że może trafić przed oblicze wymiaru sprawiedliwości, podobnie jak zarząd spółki.</u>
          <u xml:id="u-57.36" who="#AndrzejŚmietanko">Ponieważ osoby wchodzące w skład rady nadzorczej ponoszą odpowiedzialność za majątek spółki, w związku z tym muszą spełniać określone wymogi dotyczące kwalifikacji. Osoba, która wchodzi w skład rady nadzorczej musi mieć świadomość wynikających z tego faktu konsekwencji, ponieważ czasami nie opłaca się być członkiem rady w firmie, w której sprytny zarząd podkłada radzie nadzorczej do podpisu kolejne uchwały.</u>
          <u xml:id="u-57.37" who="#AndrzejŚmietanko">Oczywiście, że możemy udostępnić członkom Komisji wykazy rad nadzorczych, ponieważ fakt zasiadania w radzie jest faktem publicznym. Sądzę, że po wyborach do rad nadzorczych na ich pełną kadencję, które odbędą się 30 września br., udostępnimy państwu wykaz obejmujący wszystkie rady nadzorcze, udowadniając w ten sposób, że nikt nie uprawia w tej mierze własnej polityki preferując pojedyncze osoby.</u>
          <u xml:id="u-57.38" who="#AndrzejŚmietanko">Panią poseł Zajączkowską interesowały wzajemne relacje cukrowni i holdingu, w sytuacji, gdy holding nie został wyposażony w środki finansowe umożliwiające jego normalne funkcjonowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#MariaZajączkowska">Panie wiceministrze, interesowały mnie generalne relacje występujące między cukrownią a holdingiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejŚmietanko">Zgodnie z przepisami ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym oraz regulacjami Kodeksu handlowego, holding jest w 51% właścicielem spółki parterowej i z tego faktu czerpie swoje prawa, które jednoznacznie określa statut spółki.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#AndrzejŚmietanko">Oczywiście, może zaistnieć taka sytuacja, że szef holdingu pod zastaw akcji spółki parterowej będzie zaciągał pożyczki, jednak tego rodzaju działanie nie ogranicza jego możliwości podejmowania decyzji dotyczących tej spółki. Chciałbym przypomnieć, że do tekstu ustawy wprowadziliśmy zapis pozwalający szefowi holdingu w jednoznaczny sposób podejmować decyzje dotyczące losów cukrowni, którymi zarządza i w związku z tym ponosi on odpowiedzialność za zły lub całkowity brak zarządzania. Jeszcze raz chciałbym bardzo wyraźnie powiedzieć, że szef holdingu wypełnia swoje obowiązki w imieniu skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#AndrzejŚmietanko">Odpowiadając na pytanie, czy będą prowadzone konsultacje dotyczące sposobu prywatyzacji, pragnę przypomnieć, iż informowałem państwa, że nie rozpoczęliśmy procesu mającego doprowadzić do wyboru inwestorów dla poszczególnych holdingów. Zgodnie z przepisami ustawy, w ciągu 6 miesięcy od daty zarejestrowania spółki cukrowej, mamy obowiązek wybrać doradcę, który będzie uczestniczył w procesie prywatyzacji. Zdecydowaliśmy, że należy wybrać 4 firmy, które będą doradzały w procesie prywatyzacji 4 holdingów.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#AndrzejŚmietanko">Ich obowiązkiem będzie przygotowanie analizy przedprywatyzacyjnej, która będzie stanowiła podstawę do rozmów z inwestorem. Żeby bowiem dyskutować o tym, za ile można sprzedać cukrownie, trzeba najpierw o nich wszystko wiedzieć, a w dodatku informacje te muszą być opracowane w fachowy i obiektywny sposób. Wybór wspomnianych firm doradczych w drodze przetargu otwartego, powinien być dokonany do końca tego roku.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#AndrzejŚmietanko">Dopiero po dokonaniu wyboru firm doradczych, mamy dwa miesiące na wybranie oferty i prowadzenie negocjacji o charakterze inwestycyjnym, ale ten etap procesu zostanie przeprowadzony dopiero w przyszłym roku, bowiem - zgodnie z Kodeksem handlowym i przepisami ustawy - udostępnienie akcji inwestorom w spółkach cukrowych będzie możliwe nie wcześniej niż po 30 września.</u>
          <u xml:id="u-59.5" who="#AndrzejŚmietanko">Chciałbym przypomnieć, że z 49% akcji spółki parterowej, 30% zostało zarezerwowane dla plantatorów i pracowników cukrowni, a więc do dyspozycji pozostaje jedynie 19%.</u>
          <u xml:id="u-59.6" who="#AndrzejŚmietanko">Zasadniczy pakiet akcji, który będzie przedmiotem negocjacji z inwestorami strategicznymi w holdingach, będzie sprzedawany dopiero po 20 września 1997 r., ponieważ nie może być wcześniej udostępniony ze względu na przepisy Kodeksu handlowego.</u>
          <u xml:id="u-59.7" who="#AndrzejŚmietanko">Zgadzam się z opinią, że przy wyborze inwestorów strategicznych powinniśmy brać pod uwagę, kto jest tym inwestorem. Zdaniem ministra przekształceń własnościowych, powinniśmy dążyć do wyboru jednego inwestora dla każdego holdingu, a więc wyklucza się możliwość wyboru inwestorów „przenikających”. Ostateczna decyzja o tym, czy będzie to jeden inwestor, dwóch lub trzech, przy założeniu stosowania preferencji dla kapitału rodzimego, będzie uzależniona od treści oferty, bowiem chcielibyśmy uniknąć zarzutu, że przy wyborze inwestora zachowaliśmy się stronniczo.</u>
          <u xml:id="u-59.8" who="#AndrzejŚmietanko">Chciałbym bardzo wyraźnie stwierdzić, że treść ofert nie może być ujawniona, aż do chwili zakończenia przetargu. Z informacji zamieszczanych w mediach mogą się państwo dowiedzieć, co się dzieje, gdy po ujawnieniu treści oferty, ktoś po terminie składa bardziej korzystną propozycję. Po to stosujemy publiczną procedurę sprzedaży akcji lub majątku firm, aby każda osoba, która ma zamiar zainwestować swój kapitał, mogła przystąpić do takiego przetargu w odpowiednim czasie.</u>
          <u xml:id="u-59.9" who="#AndrzejŚmietanko">Odnosząc się do wypowiedzi prezesa Lubelsko-Małopolskiej Spółki Cukrowej, dotyczącej koncepcji zagospodarowania majątku cukrowni, chciałbym powiedzieć, że jego propozycja będzie mogła być rozważona w końcu października br. Jeżeli prezes holdingu chciałby przeprowadzić ten proces w sposób bezkonfliktowy, to powinien uzyskać powszechną akceptację środowiska, ponieważ będziemy brali pod uwagę również i to, czy dany program nie skonfliktuje całego środowiska, któremu przecież powinien służyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MariaZajączkowska">Czy mogę zabrać głos ad vocem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#StanisławKalemba">Proszę bardzo. Myślę, że przy tej okazji skieruje pani do pana wiceministra dodatkowe pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MariaZajączkowska">Panie wiceministrze, czy dobrze zrozumiałam, że pan minister Kaczmarek, który uczestniczył w poprzednich posiedzeniach Komisji, a zwłaszcza w początkowej fazie realizacji przepisów ustawy i twierdził, że proces ten przebiega zupełnie przyzwoicie, mylił się?</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#MariaZajączkowska">Przypomnę, że w swoim wystąpieniu stwierdził pan, iż nie można było realizować przepisów ustawy, albowiem napotykały one na duży opór. Ponieważ nie otrzymaliśmy tego rodzaju sygnału od pana ministra Kaczmarka, chciałbym prosić, aby pan wiceminister powiedział nam, czy nastąpiły jakieś zmiany, czy też pan minister Kaczmarek przekazywał nam dotychczas jedynie półprawdy?</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#MariaZajączkowska">Panie wiceministrze podczas mojego wystąpienia nie pytałam o to, czy powinny powstać polskie holdingi. Natomiast interesowało mnie, jaką rolę spełnia Rolimpex, ale nie jako spółka aspirująca do nabycia akcji prywatyzowanych holdingów lub cukrowni, tylko ich potencjalny dzierżawca. Sądzę, że Ministerstwo Przekształceń Własnościowych powinno posiadać jakiś pogląd dotyczący tego rodzaju ewentualności. Czy należy rozumieć, że będą funkcjonowały 4 holdingi utworzone na podstawie przepisów ustawy, oraz piąty holding składający się z cukrowni dzierżawionych przez Rolimpex?</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#MariaZajączkowska">W dalszym ciągu podtrzymuję swoją prośbę dotyczącą dostarczenia nam materiałów zawierających koncepcję prywatyzacji oraz program restrukturyzacji. Pragnę oświadczyć, że jeżeli członkowie Komisji nie poprą mojej prośby, to będę starała się uzyskać te dokumenty w innym trybie.</u>
          <u xml:id="u-62.4" who="#MariaZajączkowska">Nie należę wprawdzie do entuzjastów tej ustawy, ale skoro stała się ona obowiązującym prawem, zabiegała będę o to, aby było ono realizowane. Ponieważ nie chcę wysłuchiwać, a następnie dyskutować tylko o części informacji, proszę o dostarczenie członkom Komisji wspomnianych przed chwilą dokumentów.</u>
          <u xml:id="u-62.5" who="#MariaZajączkowska">Moje pytanie dotyczące rad nadzorczych nie odnosiło się do wspomnianego przez pana dyrektora Osińskiego przypadku, dotyczącego trudności z ustaleniem miejsca zamieszkania jednego z członków rady nadzorczej. Chciałam się bowiem dowiedzieć, jakie są kwalifikacje osób zasiadających w radach nadzorczych oraz, czy są wśród nich przedstawiciele rolników? Najbardziej interesuje mnie uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy proces wyłaniania przedstawicieli rolników do rad nadzorczych został już zakończony? Myślę, że pan wiceminister udzieli odpowiedzi na moje pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z pań lub panów posłów, chciałby zgłosić wątpliwości dotyczące omawianych kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JanuszMaksymiuk">Panie przewodniczący, chciałbym jednak usłyszeć odpowiedź na sformułowane przeze mnie pytanie. Ponieważ w przedstawionych nam materiałach napisano, że w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych opiniuje się indywidualne programy restrukturyzacji i prywatyzacji niektórych cukrowni, chciałbym zapytać - oczywiście mogę tę odpowiedź otrzymać na piśmie - czy mógłby mi pan wiceminister powiedzieć, które cukrownie złożyły takie programy? Czy każda cukrownia może przeprowadzić indywidualny proces prywatyzacji? Pytam o to dlatego, że zgodnie z powyższym stwierdzeniem, byłoby to możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z państwa ma jakieś wątpliwości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#RyszardBondyra">Szczerze mówiąc nie rozumiem toku rozumowania pana wiceministra, który ujawnił, odpowiadając na pytania posłów, dane dotyczące wysokości płac prezesów cukrowni i spółek cukrowych. Wyobraźmy sobie, że minister będąc reprezentantem skarbu państwa i wykonując prawa wynikające z faktu posiadania akcji, mianuje prezesem holdingu osobę, której zarobki dwukrotnie przewyższają jego własne pobory. Kto i komu może w tej sytuacji ulec presji występującej w trakcie prowadzonych negocjacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś chciałby zadać jakieś dodatkowe pytania przedstawicielom obydwu resortów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#StanisławPawlak">Panie wiceministrze, nie jestem pewien, czy dobrze zrozumiałem pańską wypowiedź, ale wynika z niej, że powołane przez nas holdingi cukrowe będą w pełni utrzymywane przez spółki parterowe, a inaczej mówiąc, cukrownie, które nie będą miały żadnego wpływu na decyzje dotyczące sposobu wydatkowania pieniędzy wypracowanych przez załogi, a tym samym przez rolników.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#StanisławPawlak">Mając w pamięci przedstawiony podczas dzisiejszego posiedzenia, negatywny przykład Zamościa, chciałbym zapytać, czy uważa pan - biorąc pod uwagę obecną sytuację, charakteryzującą się brakiem środków przeznaczonych na finansowanie normalnej działalności holdingów - że właściwym rozwiązaniem jest zaciąganie w banku kredytów, które kiedyś będzie trzeba spłacić?</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#StanisławPawlak">Czy pan wiceminister rzeczywiście popiera tak wysoki poziom płac dyrektorów cukrowni i prezesów holdingów, mając świadomość, że są one finansowane kosztem rolników zajmujących się produkcją buraków cukrowych?</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#StanisławPawlak">Ponieważ podczas dzisiejszego posiedzenia dowiedzieliśmy się, że holding kierowany przez pana prezesa Misztala zamierza zakupić nieruchomość, w której chciałby urządzić swoją siedzibę, pragnę zapytać, czy pan wiceminister popiera tego rodzaju przedsięwzięcia mając świadomość, że przeznaczone na ten cel pieniądze pochodzą z uzyskanego przez holding, 7-miliardowego kredytu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zadać jakieś pytanie? Ponieważ nie widzę chętnych, proponuję aby pan wiceminister Śmietanko wyjaśnił zgłoszone przez posłów wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#AndrzejŚmietanko">Na wstępie chciałbym powiedzieć, że nic nie wiem o zamiarze zakupu kamienicy przeznaczonej na siedzibę holdingu w Zamościu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#StanisławPawlak">Panie wiceministrze, wspomniał o tym bardzo głośno i wyraźnie pan prezes Misztal.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#AndrzejŚmietanko">Minister przekształceń własnościowych nie został poinformowany o takim zamiarze. Odnosząc się do tej kwestii, mogę państwu powiedzieć jedynie, że ocena działań podejmowanych przez prezesa holdingu należy do ministra przekształceń własnościowych. Oczywiście, dana osoba może mieć zamiar dokonania jeszcze innych zakupów, ale podejmowane przez nią decyzje składają się przecież na ogólną ocenę jej działalności.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#AndrzejŚmietanko">Kolejną poruszoną przez państwa kwestią są koszty funkcjonowania holdingów. Odpowiadając na pytanie, czy koszty funkcjonowania holdingów mają wpływ na koszty funkcjonowania cukrowni oraz czy holding „przejada” pieniądze wypracowane przez poszczególne cukrownie, chciałbym powiedzieć, że jeżeli wprowadzimy do statutu holdingu zapis, iż może on prowadzić działalność gospodarczą - chciałbym przestrzec zwolenników takiego rozwiązania, że prezesi holdingów tylko na to czekają - to dopuścimy do powstania bardzo bogatych super przedsiębiorstw, które w 51% będą właścicielami spółek parterowych. Nie ulega wątpliwości, że te super przedsiębiorstwa wymuszą na spółkach parterowych, aby we wszystkie surowce zaopatrywały się za ich pośrednictwem, płacąc za to oczywiście odpowiednią prowizję.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#AndrzejŚmietanko">Czy chcemy reaktywować zjednoczenia? Przecież te cukrownie mają być sprzedane i dlatego, żeby na ten temat nie dyskutowało oddzielnie 70 dyrektorów cukrowni, przyjęliśmy, iż będzie to robiło 4 prezesów holdingów działających pod nadzorem ministra skarbu lub prezesa agencji prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#AndrzejŚmietanko">Stoimy więc przed dylematem, czy należy zezwolić holdingom na prowadzenie działalności gospodarczej, czy też poczekać na nowelizację ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, która przewiduje możliwość uzyskania dotacji budżetowej, a tym samym zwrotu pożyczonych pieniędzy. Myślę, że tego rodzaju rozwiązanie spowoduje, iż unikniemy narodzin superprzedsiębiorstw zatrudniających dyrektorów ds. skupu, ds. surowców, ds. plantacji itp.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#AndrzejŚmietanko">Obowiązkiem szefa holdingu jest opracowanie koncepcji, która będzie współgrała z koncepcją prywatyzacji opracowaną przez firmę doradczą, a więc przez element stanowiący dodatkowe źródło wiadomości. Do tej pory w formie przetargu wybierano firmę, której zadaniem było przeprowadzanie analiz poprzedzających prywatyzację przedsiębiorstwa, stanowiących podstawę prowadzonych negocjacji. Obecnie, osoby pracujące w tej branży będą mogły skonfrontować dane przygotowane przez firmę doradczą z koncepcją kierownictwa holdingu, co powinno wpłynąć na udoskonalenie całego procesu.</u>
          <u xml:id="u-72.5" who="#AndrzejŚmietanko">Wybór możliwości uzyskiwania środków z prowadzenia działalności gospodarczej stwarza zagrożenie polegające na tym, że później nikt nie zdoła namówić właściciela 51% akcji do prowadzenia z inwestorem negocjacji, mających doprowadzić do sprzedaży akcji, ponieważ nie będzie on widział takiej potrzeby.</u>
          <u xml:id="u-72.6" who="#AndrzejŚmietanko">Nie chcę ustosunkowywać się do wypowiedzi pana posła Bondyry, ponieważ stanowi ona swoistą nadinterpretację. Nie zamierzam porównywać zarobków prezesów holdingów do płac ministrów lub diet i ryczałtów poselskich, chociaż z całą pewnością wysokość płacy prezesów holdingów musi być porównywalna z płacami dyrektorów 61 cukrowni wchodzących w skład holdingów. W przeciwnym razie propozycje dotyczące tej sfery zostaną odrzucone przez całą kadrę kierowniczą tej branży. Przecież nie zatrudnimy na tych stanowiskach nauczycieli, skoro zajmują je dyrektorzy zarabiający określone pieniądze i osiągający pewne sukcesy w niejednej z tych cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-72.7" who="#AndrzejŚmietanko">Chciałbym przypomnieć, iż odpowiedziałem już pani poseł Zajączkowskiej, że program o który pytała znajduje się w ostatniej fazie przygotowań. W chwili gdy prace nad tym programem, prowadzone przez wybrane firmy, oraz prace nad programami przygotowywanymi przez szefa holdingów zostaną zakończone, udostępnimy je wszystkim członkom Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-72.8" who="#AndrzejŚmietanko">Kwestię indywidualnych programów polegających na podniesieniu kapitału akcyjnego spółek parterowych omówi za chwilę pan dyrektor Pawlak. Chciałbym przypomnieć, że dotyczy on dwóch cukrowni, które nie mogą czekać na rozpoczęcie inwestycji ze względu na trudną sytuację ekonomiczną, w jakiej się znajdują i w związku z tym chciałyby skorzystać z ww. metody.</u>
          <u xml:id="u-72.9" who="#AndrzejŚmietanko">Odnosząc się do wypowiedzi pani poseł Zajączkowskiej, która stwierdziła, że pan minister Kaczmarek wmawiał członkom Komisji, iż panuje swoista sielanka i nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń do przebiegu procesu realizacji przepisów ustawy, chciałbym powiedzieć, że w obecnej sytuacji, kiedy najważniejsze osoby w naszym państwie spierają się o to, która z nich mówi prawdę, nie mogę podjąć próby udzielenia odpowiedzi. Ponieważ nie byłem świadkiem wypowiedzi pana ministra Kaczmarka, pozwoli pani, że będą ponosił odpowiedzialność tylko za swoje słowa. Nie wiem, o czym myślał pan minister Kaczmarek, gdy stwierdził, że realizacja przepisów tej ustawy przebiega bez większych przeszkód.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#StanisławKalemba">Dbając o prawdę należy stwierdzić, że pan minister Kaczmarek uczestnicząc w posiedzeniu Komisji wcale nie twierdził, że realizacja przepisów ustawy przebiega bez żadnych trudności. Przypomnę, że wspomniał o pewnych kłopotach związanych z uzyskiwaniem odpowiedniej dokumentacji. Pełna wypowiedź pana ministra Kaczmarka znajduje się w stenogramie z posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#StanisławKalemba">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela drugiego resortu, tzn. Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JerzyPilarczyk">Ponieważ dysponuję nieco różniącymi się od siebie materiałami przygotowanymi przez specjalistów zajmujących się rynkiem cukru oraz Główny Urząd Statystyczny, chciałbym państwa z nimi zapoznać.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#JerzyPilarczyk">Otóż od 1988 r. w Polsce następuje stały, coroczny spadek poziomu spożycia cukru. W latach 1986–1988 zużywaliśmy 44,5 kg cukru na osobę, podczas, gdy w latach 1995–1996 już tylko 38 kg cukru na 1 osobę. Według danych przygotowanych przez GUS ta różnica jest nieco mniejsza, chociaż występuje taka sama tendencja.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#JerzyPilarczyk">Biorąc pod uwagę strukturę spożycia można stwierdzić, że zmniejsza się poziom konsumpcji bezpośredniej, natomiast wzrasta spożycie cukru przetworzonego, znajdującego się w różnego rodzaju produktach. Takie są realia, o których musimy po prostu pamiętać podejmując działania mające na celu regulację rynku cukru.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#JerzyPilarczyk">Pani poseł Grzebisz-Nowicka była zainteresowana uzyskaniem odpowiedzi na pytanie, czy kierownictwo resortu rolnictwa analizuje zmiany zachodzące zarówno w wielkości, jak i strukturze spożycia oraz czy sporządzane są prognozy dalszego rozwoju istniejących obecnie tendencji. Muszę powiedzieć, że sporządzamy nie tylko tego rodzaju, w miarę szczegółowe analizy, ale interesują nas także takie zjawiska, jak dosyć duże znaczenie handlu przygranicznego. Szacujemy, że w ostatnich latach - nasze dane różnią się nieco od informacji GUS - obywatele Niemiec, Ukrainy i Białorusi kupują około 80 tys. ton cukru rocznie. Musimy przy tym pamiętać, że jest to eksport niesubwencjonowany.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#JerzyPilarczyk">Gdybyśmy zebrali wszystkie państwa wypowiedzi, zawierające w sobie postulaty mające zapewnić poprawę sytuacji rolników, konsumentów i cukrowni, to okazałoby się, że w Polsce należałoby, po pierwsze - produkować 2 mln ton cukru rocznie, po drugie - podwyższyć cenę buraków cukrowych zapewniając wysoką rentowność ich uprawy, a po trzecie - stworzyć możliwość wyeksportowania 300–400 tys. ton cukru, oczywiście z dopłatą, chociaż natychmiast pojawia się pytanie, kto miałby do tego eksportu dopłacać?</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#JerzyPilarczyk">Nie ulega wątpliwości, że mówiąc o kwocie B powinniśmy pamiętać, że jest to kwota, którą należy wyeksportować, a więc trzeba zna-leźć partnera, który zechciałby ten cukier kupić. Przecież zdają sobie państwo sprawę, że dzisiaj bardzo trudno jest zawrzeć korzystne transakcje na rynkach zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-74.6" who="#JerzyPilarczyk">Realna możliwość dokonania dopłaty do 122.900 ton cukru jest efektem - o czym musimy pamiętać - konkretnych działań polegających na tym, iż w ubiegłym roku pobieraliśmy opłatę w wysokości 2% ceny cukru. W tym roku będziemy pobierali opłatę w wysokości 1% przeznaczając ją na dopłaty w następnych latach. Oznacza to, że rynek wewnętrzny będzie dopłacał do rynku zewnętrznego, a inaczej mówiąc eksportu.</u>
          <u xml:id="u-74.7" who="#JerzyPilarczyk">Ponieważ pan poseł Bondyra użył w swojej wypowiedzi takich wyrazów jak rozliczyć, powiedzieć kto podpisał decyzję itp., chciałbym na moment powrócić do historii, ponieważ nazwiska nie są w tej chwili najważniejszą informacją, tym bardziej że ujawnienie mogłoby wywołać kolejny konflikt polityczny.</u>
          <u xml:id="u-74.8" who="#JerzyPilarczyk">Otóż w 1988 r. przedstawiciele wielu krajów rozpoczęli rozmowy w ramach tzw. Rundy Urugwajskiej GATT, które w efekcie doprowadziły do przyjęcia zasady, że podstawą wszystkich ustaleń będą lata poprzedzające tę rundę. W związku z tym dla wszystkich krajów, które podpisały porozumienia Rundy Urugwajskiej GATT, przyjęto wszystkie dane statystyczne obejmujące 3 okres poprzedzający rozpoczęcie rozmów. Jeszcze raz chciałbym powtórzyć, że zasadę tę przyjęły wszystkie kraje, które podpisały umowę oraz zgłosiły swój akces do Światowej Organizacji Handlu, czyli WTO.</u>
          <u xml:id="u-74.9" who="#JerzyPilarczyk">Chcąc zrealizować państwa postulaty należałoby doprowadzić do zakwestionowania podpisanych uzgodnień i zaproponować zmiany obowiązujących zasad, ponieważ są one niekorzystne z punktu widzenia interesów polskich rolników. Uważam, że uczciwość wymaga, aby realnie ocenić szanse, czy jest to w ogóle możliwe do zrealizowania. W moim przekonaniu renegocjacja zawartych umów jest niemożliwa. Abyśmy nie tkwili w przekonaniu, że podpisując umowę z GATT i WTO zatraciliśmy zupełnie świadomość naszych interesów, chciałbym powiedzieć, że gdybyśmy subwencjonowanie eksportu sprowadzili do poziomu przedsiębiorstwa, a inaczej mówiąc cukrowni, która w ramach kosztów i dochodów osiąganych ze sprzedaży cukru na rynku krajowym oraz rynkach zagranicznych, dokonywałaby ich zbilansowania, oczywiście przy założeniu przyzwoitej opłacalności sprzedaży cukru na rynkach wewnętrznych, to kwota B której wysokość wynika z ustaleń przyjętych w ramach postanowień GATT i WTO, wcale nie byłaby nam potrzebna. Przypomnę, że toczyliśmy na ten temat dyskusję w trakcie tworzenia zapisów ustawy.</u>
          <u xml:id="u-74.10" who="#JerzyPilarczyk">Jeżeli wszystkie koszty stałe z jakimi spotykamy na poziomie cukrowni, wkalkulujemy w cenę krajową, to cena eksportowa będzie funkcjonowała bez tych kosztów. Mówiąc innymi słowy, będzie ona odzwierciedlała koszty surowca powiększone o opłaty podatkowe. Jest to więc możliwość, jaką stwarza nam w przypadku eksportu, wkalkulowanie w cenę krajową wszystkich kosztów stałych ponoszonych przez daną cukrownię.</u>
          <u xml:id="u-74.11" who="#JerzyPilarczyk">Muszę powiedzieć, że wyobrażam sobie, że w przyszłości, gdy będziemy precyzyjnie ustalali wielkość kwoty A, a więc kwoty, która będzie brana pod uwagę przy rozliczaniu wszystkich kosztów stałych, oczywiście dbając o to, aby były one w miarę niskie, co pozwoli na uzyskanie konkurencyjności, to w przypadku wdrożenia takiego systemu, nie widziałbym potrzeby formułowania aż tak tragicznych opinii na temat wysokości kwoty cukru objętej dopłatami. Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że środki na dopłaty do eksportu nie pochodzą z budżetu państwa, tylko od konsumentów i musimy mieć tego świadomość.</u>
          <u xml:id="u-74.12" who="#JerzyPilarczyk">Z drugiej strony cały czas musimy pamiętać, o tych wskaźnikach makroekonomicznych, które nas obowiązują zgodnie z koncepcjami przyjętymi dla całej gospodarki. Podsumowując ten fragment wypowiedzi, muszę stwierdzić, że po pierwsze cały czas musimy przede wszystkim pamiętać o tym, ile ton cukru możemy sprzedać na rynku krajowym, a po drugie - jakie są nasze techniczne i intelektualne możliwości znalezienia rynków zewnętrznych. Myślę, że prywatyzacja w dużej mierze stwarza warunki umożliwiające za pośrednictwem inwestorów, których zamierzamy wciągnąć do procesu restrukturyzacji i prywatyzacji, dobre usytuowanie na rynkach światowych. Dlatego rozpatrując wspólnie z Ministerstwem Przekształceń Własnościowych oferty złożone przez inwestorów zagranicznych, będziemy przede wszystkim zwracali uwagę na ich możliwości poruszania się na rynkach zewnętrznych, aby cukier, który jesteśmy w stanie w Polsce wyprodukować mógł być sprzedany za granicą, ponieważ właśnie ten czynnik będzie w głównej mierze decydował o możliwościach dobrego rozwoju produkcji cukru i uprawy buraków cukrowych.</u>
          <u xml:id="u-74.13" who="#JerzyPilarczyk">Nie można więc twierdzić, że pracownicy i kierownictwo obydwu ministerstw robią wszystko, aby zlikwidować cukrownie i ograniczyć produkcję buraków cukrowych, ponieważ nie dążą do zwiększenia wspomnianych kwot produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-74.14" who="#JerzyPilarczyk">Panie przewodniczący, panowie posłowie, biorąc pod uwagę państwa poglądy przejawiające się w interwencjach kierowanych pod adresem Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej muszę przyznać, że oczekuję na taki moment, że w końcu będziemy zmuszeni zapowiedzieć likwidację regulacji rynku cukru. Tymczasem w trakcie dzisiejszej dyskusji usłyszałem, że nikt tego by nie chciał, a więc wygląda na to, że wszyscy chcą, aby regulacja nadal funkcjonowała, tylko żeby cukrowni, w której imieniu podejmują interwencję, podarować jakiś dodatkowy limit produkcji cukru, który umożliwi normalne funkcjonowanie całego systemu już w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-74.15" who="#JerzyPilarczyk">Muszę się przyznać, iż jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu, że przepisy ustawy nie stwarzają ministrowi rolnictwa i gospodarki żywnościowej jakiejkolwiek możliwości podarowania komukolwiek dodatkowych limitów w kwocie A lub w kwocie B. Gdyby bowiem taka szansa istniała, to prawdopodobnie nie oparłbym się różnego rodzaju naciskom, aby zwiększyć jedną z tych kwot dla jakiejś cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-74.16" who="#JerzyPilarczyk">O tym, jak często stosowane są różnego rodzaju naciski świadczą obchody tegorocznych dożynek, kiedy to wojewodowie, posłowie, dyrektorzy cukrowni, przedstawiciele plantatorów - dosłownie wszyscy zwracali się do mnie z prośbami o przyznanie dodatkowych limitów.</u>
          <u xml:id="u-74.17" who="#JerzyPilarczyk">Kolejny problem, na który zresztą zwrócono uwagę także w protokole przygotowanym przez Najwyższą Izbę Kontroli, wiąże się z faktem przydzielenia limitów produkcyjnych dla dwóch cukrowni, które zostały postawione w stan upadłości.</u>
          <u xml:id="u-74.18" who="#JerzyPilarczyk">Nie jestem co prawda prawnikiem, ale w momencie, gdy decydowaliśmy o tym, czy cukrowni w Klecinie oraz cukrowni w Chełmicy należą się te limity, uznaliśmy, że te podmioty nadal funkcjonują, ponieważ nie znajdują się w stanie likwidacji, a jedynie zostały postawione w stan upadłości. Ponieważ syndyk masy upadłościowej cukrowni w Klecinie ogłosił przetarg na sprzedaż całej cukrowni pojawił się problem, jak można w sytuacji, gdy nie został jeszcze rozdysponowany cały majątek, a ponadto istnieje koncepcja dalszego funkcjonowania cukrowni pod innym zarządem i zmiany właściciela firmy, przesądzić o dalszym losie tej cukrowni pozbawiając ją limitu produkcyjnego.</u>
          <u xml:id="u-74.19" who="#JerzyPilarczyk">Nie wiem jakie zamiary miał syndyk, który funkcjonował w tej cukrowni, ale wiem, że zwróciłem się do sędziego komisarza, który nadzorował proces upadłości o unieważnienie decyzji. Sędzia komisarz uznał, że tego rodzaju propozycja jest niewłaściwa i w związku z tym nie może unieważnić decyzji podjętej przez syndyka. Natomiast za ze wszech miar słuszne posunięcie należy uznać przekazanie tego limitu na Śląsk w rejon Wrocławia.</u>
          <u xml:id="u-74.20" who="#JerzyPilarczyk">Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że nie wiem, jakie pobudki kierowały syndykiem, który sprzedał limit na wyprodukowanie 10 tys. ton cukru cukrowni w Rudzie Wielkopolskiej. W tej chwili prowadzimy negocjacje z radą nadzorczą tej cukrowni, aby ten limit został zaoferowany przez cukrownię w Rudzie Wielkopolskiej, tym cukrowniom, które przejęły plantacje buraków cukrowych.</u>
          <u xml:id="u-74.21" who="#JerzyPilarczyk">Proszę pamiętać, że inne rozwiązanie tego problemu polegałoby na podzieleniu limitu przyznanego cukrowni w Klecinie pomiędzy pozostałe 76 cukrownie w całym kraju. W ten sposób rejon Wrocławia zostałby także pokrzywdzony, ponieważ wszystkie cukrownie w całym kraju otrzymałyby tylko nieznacznie niskie limity.</u>
          <u xml:id="u-74.22" who="#JerzyPilarczyk">W związku z tym zgłoszona przez nas do podkomisji propozycja zakładała, aby w takich przypadkach, gdy cukrownia nie podejmuje produkcji, należny jej limit za pośrednictwem ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej był obligatoryjnie przydzielany tym cukrowniom, które przejmują rejon plantacyjny. Muszę powiedzieć, że nie dostrzegamy innego rozsądnego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-74.23" who="#JerzyPilarczyk">Nie ulega wątpliwości, że była to z pewnością pewna ułomność zapisów ustawy. Chciałbym powiedzieć, iż na szczęście w tym parlamencie sporządza się biuletyny z posiedzeń komisji sejmowych, ponieważ można z nich się dowiedzieć, że w jednym z artykułów omawianej ustawy zapisaliśmy, iż cukrownia otrzymująca limit ma prawo do jego zbycia w części lub w całości. Proszę mi wytłumaczyć, jak należy rozumieć ten zapis? Czy oznacza on, że cukrownia nie ma prawa do sprzedaży otrzymanego limitu? Ma prawo, ponieważ wyraz „zbyć” oznacza to samo, co wyraz „sprzedawać”, a więc odpłatnie.</u>
          <u xml:id="u-74.24" who="#JerzyPilarczyk">Muszę przyznać, że tak interpretowałem ten zapis w momencie jego uchwalania. Być może państwo o tym nie pamiętają, ale dyskutowaliśmy na ten temat omawiając projekt ustawy i dlatego uważam, że jeżeli zapisaliśmy w przepisach ustawy prawo do zbywania limitów, to oznacza ono również prawo do uzyskania materialnych korzyści z ich sprzedaży. Jest oczywiste, że jeżeli coś sprzedaję, to mam prawo do otrzymania zapłaty.</u>
          <u xml:id="u-74.25" who="#JerzyPilarczyk">Chciałbym państwa poinformować, że postanowiliśmy się dowiedzieć, jak ta kwestia została rozstrzygnięta w przepisach prawnych stosowanych w krajach Unii Europejskiej. Otóż przyjęta przez nas zasada, funkcjonuje także w krajach Unii Europejskiej, ponieważ każda cukrownia ma prawo do sprzedaży uzyskanych limitów. Nadawanie prawa materialnego określonemu podmiotowi tylko wtedy ma sens, kiedy może on z otrzymaną rzeczą zrobić co mu się podoba, odnosząc przy tym także korzyść materialną. Jeżeli jakiemuś podmiotowi dalibyśmy najpierw limit, później powiedzieli, że mu go zabierzemy, to z całą pewnością nie byłby on zainteresowany prawidłowym funkcjonowaniem, co miałoby niewłaściwy wpływ na działanie całego mechanizmu.</u>
          <u xml:id="u-74.26" who="#JerzyPilarczyk">Gdyby nawet w przyszłości negowano zasadność wspomnianego przed chwilą mechanizmu, to nadal będę uważał, że limitując wysokość produkcji musimy dopuścić do swobodnego dysponowania tym limitem, z wyłączeniem oczywiście tych przypadków, kiedy cukrownia nie zamierza przetwarzać buraków w trakcie kampanii.</u>
          <u xml:id="u-74.27" who="#JerzyPilarczyk">Panie pośle Bondyra, uważam, iż powinniśmy pamiętać o tym, że Agencja Rynku Rolnego będzie kupowała cukier przeznaczony na uzupełnienie rezerw państwa tylko wtedy, kiedy będzie musiała je uzupełnić. Chociaż w tym roku taka sytuacja rzeczywiście zaistniała, to jednak w przypadku, gdy dwa kolejne lata będą charakteryzowały się wysokim poziomem produkcji cukru, to musimy mieć pełną świadomość, że taka sytuacja nie nastąpi.</u>
          <u xml:id="u-74.28" who="#JerzyPilarczyk">Ponieważ w ubiegłym roku produkcja cukru kształtowała się na niskim poziomie, a w tym roku osiągnie prawdopodobnie znacznie wyższy poziom, Agencja Rynku Rolnego najpierw zmniejszy państwowe rezerwy cukru, a następnie w październiku zacznie je odbudowywać, co będzie zgodne z naszymi oczekiwaniami. Jeżeli w następnym roku ponownie wystąpi nadprodukcja cukru, to Agencja Rynku Rolnego nie mając możliwości pozbycia się swoich zapasów nie będzie mogła ich uzupełniać kupując dodatkowe ilości cukru. Myślę, że jest to oczywiste, ale chciałem państwa o tym poinformować, aby w przyszłości nie mieli państwo żadnych złudzeń.</u>
          <u xml:id="u-74.29" who="#JerzyPilarczyk">Oczywiście, w sytuacji jaka zaistniała w tym roku, można podjąć próbę ustalenia, kto ponosi odpowiedzialność za pojawienie się zjawiska nadprodukcji, ale nie łączyłbym jej, panie pośle Bondyra z faktem, że nie dotrzymano określonego przepisami ustawy terminu ustalenia wysokości limitów produkcyjnych dla poszczególnych cukrowni. Nie potępiam także rolników za to, że powiększyli areał buraków cukrowych, ani nie mam żadnych wątpliwości, że powinniśmy przerobić wszystkie zebrane z pól buraki cukrowe. Do rozwiązania pozostaje tylko jeden problem, ale za to bardzo poważny, a mianowicie, w jaki sposób zagospodarować wyprodukowany z tych buraków cukier.</u>
          <u xml:id="u-74.30" who="#JerzyPilarczyk">W tym miejscu naszej dyskusji powracamy niejako do problemu kosztów stałych. Jeżeli zakładamy, że koszty stałe we wszystkich polskich cukrowniach powinny się rozłożyć np. na 1,6 mln ton wyprodukowanego cukru, to cały pozostały wyprodukowany cukier powinien funkcjonować na rynku bez tego elementu, jakim są koszty stałe, a więc jego cena powinna być niższa niż cena cukru wyprodukowanego w ramach kwoty A.</u>
          <u xml:id="u-74.31" who="#JerzyPilarczyk">Wyobrażam sobie, że w przyszłości rolnik zawierając umowę kontraktacyjną będzie musiał zaakceptować znajdującą się w niej klauzulę dotyczącą kwoty A oraz cukru wyprodukowanego poza tą kwotą, a jeżeli będzie wówczas funkcjonowała kwota B, to także cenę cukru wchodzącego w skład tej kwoty.</u>
          <u xml:id="u-74.32" who="#JerzyPilarczyk">Odnosząc się do wypowiedzi pana posła Maksymiuka, chciałbym powiedzieć, że nie widzę żadnych przeszkód, aby już dzisiaj były zawierane takie właśnie umowy, ale nikt nie jest w stanie narzucić tego wymogu na podstawie przepisów ustawy, bowiem nie określają one wyraźnie - i mam nadzieję, że nie będą określały - w jaki sposób powinny być sprecyzowane warunki dotyczące kontraktacji buraków cukrowych.</u>
          <u xml:id="u-74.33" who="#JerzyPilarczyk">Warunki, jakie powinny znajdować się w umowie kontraktacyjnej zawieranej między cukrownią a plantatorem buraków cukrowych, muszą być opracowane w trakcie konsultacji, czy też - jeżeli Sejm przyjmie takie rozwiązanie - w trakcie uzgodnień dokonywanych z rolnikami.</u>
          <u xml:id="u-74.34" who="#JerzyPilarczyk">Pana posła Pawlaka interesowała odpowiedź na pytanie, w jaki sposób powinna funkcjonować cena minimalna oraz, jak powinno się dokonywać oceny jakości surowca. Otóż, ocenę jakości surowca reguluje polska norma. Pojawia się jednak pewien problem polegający na tym, że w gospodarce rynkowej warunki dotyczące cen odnosi się do dwustronnie zawieranych ustaleń. Mam nadzieję, że w przyszłości uda się nam opracować taki model, w którym cena buraków cukrowych będzie ustalana na podstawie zawartości cukru, bo ten czynnik jest przecież najważniejszy.</u>
          <u xml:id="u-74.35" who="#JerzyPilarczyk">Muszę przy okazji powiedzieć, że trochę obawiam się przebiegu tegorocznej kampanii, ponieważ docierają do mnie informacje, że zawartość cukru w burakach cukrowych jest w tym roku o około 3% niższa niż w roku ubiegłym i w związku z tym, wbrew pewnym prognozom, możemy nie wyprodukować 2 mln ton cukru.</u>
          <u xml:id="u-74.36" who="#JerzyPilarczyk">Pan poseł Pawlak oraz pan poseł Maksymiuk w swoich wypowiedziach sugerowali, że ceny minimalne cukru powinny zapewniać minimalny poziom opłacalności. W związku z tym, chciałbym państwa poinformować, że celem przyświecającym wprowadzenie ceny minimalnej nie było zapewnienie minimalnej opłacalności produkcji buraków cukrowych lub przynajmniej pokrycia kosztów wyprodukowania cukru przez przeciętną cukrownię w przeciętnych warunkach atmosferycznych.</u>
          <u xml:id="u-74.37" who="#JerzyPilarczyk">W trakcie posiedzenia Rady Ministrów, podczas którego ustaliliśmy cenę minimalną, poniżej której bez poniesienia określonych konsekwencji nie wolno sprzedawać cukru, sformułowaliśmy szczegółowe uzasadnienie przedstawiając w nim kilka jej poziomów.</u>
          <u xml:id="u-74.38" who="#JerzyPilarczyk">Otóż cena minimalna uwzględniająca przeciętne koszty produkcji cukru przeznaczonego do sprzedaży w kraju, zgodnie z naszą kalkulacją powinna wynosić 1,520 mln zł za 1 tonę. Gdy weźmiemy pod uwagę wskaźnik inflacji oraz poziom ceny minimalnej stosowanej w ubiegłym roku, cena cukru powinna wynosić 1,380 mln zł za 1 tonę. Jeżeli natomiast weźmiemy pod uwagę przeciętną cenę zbytu cukru w IV kw. 1996 r., cena cukru powinna wynosić 1,445 mln zł za 1 tonę. Biorąc pod uwagę poziom cen światowych, cena cukru powinna wynosić 1,294 mln zł za 1 tonę.</u>
          <u xml:id="u-74.39" who="#JerzyPilarczyk">Ostateczna propozycja, poddana pod osąd członków Rady Ministrów, przewidywała, że cena 1 tony cukru będzie kształtowała się na poziomie 1,4 mln zł. Biorąc pod uwagę działania rządu zmierzające do zmniejszenia inflacji, zdecydowaliśmy się jednak, że będzie ona wynosiła 13.300 zł za 1 kg lub 1,330 mln zł za 1 tonę cukru.</u>
          <u xml:id="u-74.40" who="#JerzyPilarczyk">Jeszcze raz chciałbym bardzo wyraźnie podkreślić, że zadaniem ceny minimalnej nie jest zapewnienie minimalnej opłacalności produkcji buraków cukrowych.</u>
          <u xml:id="u-74.41" who="#JerzyPilarczyk">Plantatorzy mają szczęście, że poziom tej ceny odbiega dosyć znacznie od poziomu aktualnej ceny zbytu, ponieważ aktualna cena zbytu cukru sprowadzanego przez Agencję Rynku Rolnego w ramach prowadzonych przez nią działań interwencyjnych wynosi ponad 1,650 mln zł za 1 tonę.</u>
          <u xml:id="u-74.42" who="#JerzyPilarczyk">Odnosząc się do wypowiedzi pana prezesa Olejniczaka, który zastanawiał się nad tym, w jaki sposób zwiększyć produkcję cukru do poziomu 2 mln ton, chciałbym powiedzieć, że moim zdaniem, jest to nierealne, jeżeli weźmiemy pod uwagę skalę aktualnego spożycia, przewidywane zmiany demograficzne oraz przewidywane zmiany poziomu spożycia zarówno na rynku wewnętrznym, jak i na rynkach zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-74.43" who="#JerzyPilarczyk">Uważam, że na rynku wewnętrznym jesteśmy w stanie sprzedać, co potwierdzają analizy dokonane przez specjalistów zajmujących się rynkiem cukru - 1 mln 600 tysięcy - 1 mln 620 tysięcy ton cukru, wliczając w to również cukier wykorzystywany przez różnego rodzaju zakłady przetwórcze, w tym także zakłady eksportujące wyroby cukiernicze.</u>
          <u xml:id="u-74.44" who="#JerzyPilarczyk">Odpowiadając na pytanie pana posła Zarzyckiego dotyczące udziału cukru w produktach sprowadzanych do naszego kraju, muszę powiedzieć, że nie dysponuję aktualnymi informacjami na ten temat. Mogę jedynie powiedzieć, że w chwili obecnej jest on bardzo niewielki, chociaż bywały i takie okresy, kiedy udział importowanego cukru w produktach cukierniczych dostępnych na naszym rynku był znaczny. Jeżeli pan poseł wyrazi zgodę, to postaram się uzyskać odpowiednie materiały na ten temat z Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą i chociaż zwykle otrzymujemy je z pewnym opóźnieniem, przekażę je panu posłowi zaraz po ich nadesłaniu.</u>
          <u xml:id="u-74.45" who="#JerzyPilarczyk">Jak sądzę, w tej chwili udział ten nie przekracza 1% całego cukru zużywanego na rynku krajowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#StanisławKalemba">O ile dobrze pamiętam, to pan wiceminister Śmietanko prosił mnie o udzielenie głosu panu dyrektorowi Pawlakowi. Czy pan dyrektor chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#KrzysztofPawlak">Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym odpowiedzieć na dosyć szczegółowe pytanie sformułowane przez pana posła Maksymiuka dotyczące indywidualnych procesów restrukturyzacji.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#KrzysztofPawlak">Otóż Ministerstwo Przekształceń Własnościowych opiniuje w tej chwili dwa takie indywidualne projekty dotyczące cukrowni Ropczyce oraz cukrowni Opalenica. W przypadku cukrowni Ropczyce koniecznością jest - jeżeli chcemy ją uratować - podwyższenie kapitału. Nie jesteśmy jednak przekonani o tym, czy możemy wyrazić zgodę na przyjęcie takiego rozwiązania mając na uwadze prywatyzację. Sądzę, że problem ten zostanie rozstrzygnięty w najbliższym miesiącu.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#KrzysztofPawlak">Pewną odpowiedzią na pytanie sformułowane przez pana posła Aumillera jest program restrukturyzacji cukrowni Opalenica, która wchodzi w skład holdingu poznańsko-pomorskiego i dysponuje znacznym potencjałem. Otóż zawarła ona prawomocne postępowanie ugodowe na dzień przed wejściem w życie ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym i zgoda Ministerstwa Przekształceń Własnościowych na zamianę wierzytelności na akcje tej cukrowni oznacza de facto wyjście tej cukrowni z holdingu cukrowego.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#KrzysztofPawlak">Projekt tej ugody, na którą minister przekształceń własnościowych nie miał żadnego wpływu, jest w tej chwili opiniowany. Zdajemy sobie sprawę, że stanowisko resortu, jakie zostanie przedstawione podczas walnego zgromadzenia członków, będzie miało decydujący wpływ na przyszłość tej cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#KrzysztofPawlak">Chciałbym przy okazji odpowiedzieć na pytanie dotyczące ewentualnych rozmów przedstawicieli Ministerstwa Przekształceń Własnościowych z potencjalnymi inwestorami. Mogę państwu powiedzieć, że prowadzone w tej chwili rozmowy mają charakter kurtuazyjny i informacyjny, a więc nie są rozmowami wiążącymi strony. Tematem prowadzonych rozmów są uwarunkowania prawne związane z prywatyzacją przemysłu cukrowniczego, jak również z rozpoznaniem możliwości inwestycyjnych poszczególnych inwestorów. Niektórzy z tych inwestorów złożyli już listy intencyjne, a więc inaczej mówiąc, nie wiążące oferty, w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#KrzysztofPawlak">Wiążące rozmowy na ten temat mogą być rozpoczęte - jak już wspomniał pan wiceminister Śmietanko - dopiero po wykonaniu analiz przedprywatyzacyjnych, co nastąpi nie wcześniej niż w drugiej połowie przyszłego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#StanisławKalemba">Czy wobec tego informacja, jaką uzyskaliśmy kilka godzin temu, że cukrownia Opalenica wniosła już majątek do spółki cukrowej, jest nieprawdziwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#BarbaraDąbrowska">Zarząd cukrowni Opalenica zwołał na dzień 20 września br. nadzwyczajne walne zgromadzenie, którego celem będzie podjęcie uchwały o podwyższeniu kapitału, wynikającej z postanowień ugody bankowej. Podczas walnego zgromadzenia przedstawiciele Ministerstwa Przekształceń Własnościowych będą głosowali razem z prezesem Stachowskim, który jest właścicielem 51% akcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#StanisławKalemba">Wspomniałem o tej kwestii, ponieważ mam przed sobą załącznik zawierający wykaz cukrowni, których akcje wniesiono do spółek cukrowych. Czy w przypadku, gdy Ministerstwo Przekształceń Własnościowych wyrazi zgodę na przyjęcie proponowanej ścieżki, cukrownia Opalenica znajdzie się poza holdingiem, czy nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#BarbaraDąbrowska">Pozostanie nadal w holdingu, natomiast zmianie ulegnie struktura kapitału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#StanisławKalemba">Czy pan poseł Aumiller nie uzyskał odpowiedzi na swoje pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#AndrzejAumiller">Chciałbym powrócić do mojego pytania dotyczącego wewnętrznego eksportu cukru. Wydaje mi się, że problem importu cukru w celu jego reeksportu, jest problemem poważnym i w związku z tym powinniśmy zrobić dosłownie wszystko, aby producenci czekolady oraz przetworów owocowo-warzywnych kupowali cukier przeznaczony na eksport z dopłatą naszych konsumentów, a następnie eksportowali wytworzone przy jego udziale produkty, napędzając w ten sposób rozwój polskiej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#AndrzejAumiller">Odnosząc się do wypowiedzi pana wiceministra Pilarczyka, chciałbym powiedzieć, że mam odmienne zdanie i podzielam pogląd pana prezesa Olejniczaka, który stwierdził, że powinniśmy produkować 2 mln ton cukru rocznie. Nie zapominajmy bowiem, że tego rodzaju zakłady, jak Hortex otrząsnęły się już z kryzysu i powoli zdobywają rynki wschodnie, na które będzie można eksportować przetwory owocowo-warzywne, dżemy oraz inne produkty. Dlatego właśnie nie powinniśmy słuchać rad zachodnich producentów.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#AndrzejAumiller">Proszę zauważyć, że Polska zajmuje dopiero 6 miejsce wśród dostawców produktów rolno-spożywczych dla Ukrainy i Białorusi. Nawet w Ałma-Acie, zamiast polskich dżemów sprzedawane są dżemy niemieckie i holenderskie, a przecież w bardzo szybkim tempie moglibyśmy w znacznie większym stopniu zaakcentować naszą obecność na tym rynku. Dlatego należy zrobić wszystko, aby utrzymać wysoki poziom produkcji cukru, nie dopuszczając w ten sposób do zamykania kolejnych cukrowni i zastanawiając się jednocześnie nad sposobem sprzedaży posiadanej nadwyżki.</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#AndrzejAumiller">Powracając do problemu cukrowni Opalenica, chciałbym zwrócić uwagę, że właścicielem jej 150 miliardowego długu jest Bank Gospodarki Żywnościowej, a dzięki postępowaniu ugodowemu w tym roku działalność tej cukrowni nareszcie przyniosła zyski.</u>
          <u xml:id="u-82.4" who="#AndrzejAumiller">Chciałbym poinformować członków Komisji, że po raz pierwszy w Polsce, spółdzielnie plantatorów buraków cukrowych - z których wszyscy się wyśmiewają twierdząc, że ich członkowie nie posiadają kapitału - podczas wczorajszego spotkania oświadczyły, że dysponują kwotą 30 mld zł, którą chciałyby przeznaczyć na zakup akcji cukrowni Opalenica. Pragnę oświadczyć, że jako poseł dopilnuję tego, aby rolnicy weszli w posiadanie akcji tej cukrowni i zasiedli we władzach spółki.</u>
          <u xml:id="u-82.5" who="#AndrzejAumiller">Chciałbym dodać, że wspomniani przed chwilą plantatorzy są właścicielami trzech z pięciu tysięcy hektarów areału zakontraktowanych upraw buraków cukrowych. W moim przekonaniu, to właśnie tacy rolnicy, chcą racjonalnie gospodarować, przejmując kontrolę nad uprawą buraków cukrowych, szkoleniem zawodowym, wypożyczaniem sprzętu do uprawy itp.</u>
          <u xml:id="u-82.6" who="#AndrzejAumiller">Ponieważ chęć zakupu akcji tej cukrowni wyraża również wiele firm zachodnich, należałoby dopilnować, aby kupiła je najlepsza firma, która jednak najpierw powinna podwyższyć kapitał cukrowni. Nie ulega wątpliwości, że jeżeli cukrownia w Opalenicy nie doczeka się inwestycji, to - co może potwierdzić pan prezes Stachowski - będzie musiała być zamknięta, mimo że dzisiaj osiąga już pewne efekty. Za rok lub dwa lata stan techniczny cukrowni uniemożliwi jej bowiem dalszą produkcję i w ten sposób ktoś zdobędzie przyznany jej limit produkcyjny.</u>
          <u xml:id="u-82.7" who="#AndrzejAumiller">Musimy mieć świadomość, że w naszym kraju limit przyznaje się cukrowni, a nie rolnikowi. Gdyby, podobnie jak we Francji, limit uprawy buraków cukrowych przyznawano rolnikowi, to nasza dzisiejsza dyskusja miałaby zupełnie inny przebieg.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym państwa poinformować, że nasze obrady musimy zakończyć do godz. 1600, ponieważ o tej godzinie rozpocznie się w tej sali posiedzenie innej komisji. Dlatego prosiłbym państwa o przyjęcie mojej propozycji, abyśmy zakończyli już omawianie tego tematu i powołali zespół, którego zadaniem będzie przygotowanie opinii Komisji, po czym przystąpili do rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#StanisławKalemba">Czy pan poseł Maksymiuk ma jakieś wątpliwości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#JanuszMaksymiuk">Myślę, że z naszych wypowiedzi wynikało wyraźnie, iż oczekujemy, że pan wiceminister nie tylko zainteresuje się kwestią, co należałoby zrobić, aby ochronić polski rynek cukru, ale zaproponuje również konkretne rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#JanuszMaksymiuk">Czy pan wiceminister nie uważa za stosowne, aby członkowie Komisji umieścili w treści dezyderatu, skierowanego do prezesa Rady Ministrów, wniosek o podwyższenie stawek celnych na importowany do Polski cukier, tym bardziej że przepisy międzynarodowe pozwalają nam na podjęcie takiego kroku, bowiem zgodnie z umową GATT możemy podnieść wysokość opłaty celnej do 112%. Jak na razie, od 3 lat stosujemy stawkę wynoszącą 40% ceny światowej, tzn. 200 dolarów. Tymczasem możemy wprowadzić stawkę wynoszącą ponad 500 dolarów.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#JanuszMaksymiuk">Panie przewodniczący, zgłaszam mój wniosek w formie pisemnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z państwa ma wątpliwości? O głos prosi pan dyrektor Osiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#JerzyOsiński">Ponieważ zapytał pan, jaki jest pogląd przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli na temat wysokości kwoty cukru przeznaczonego na eksport oraz sposobu jej kształtowania, chciałbym stwierdzić, iż zgadzamy się z poglądem, że w eksporcie cukru należy upatrywać bardzo istotnej możliwości wykorzystania potencjału całego polskiego cukrownictwa.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#JerzyOsiński">Chociaż moi przedmówcy przedstawili różne propozycje dotyczące formy tego eksportu, myślę, że bez względu na to, jaka ona będzie, jej głównym zadaniem będzie umożliwienie wzrostu produkcji. Chciałbym zapewnić pana przewodniczącego, że w trakcie prowadzonych przez nas badań sposobu funkcjonowania rynku cukru oraz związanych z nim zagadnień, będziemy zwracali baczną uwagę na ten problem, bowiem uważamy, że możliwość zwiększenia produkcji cukru ma bardzo istotne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#JerzyOsiński">W przedstawionej państwu informacji sformułowaliśmy wniosek, że wielkość limitów produkcyjnych powinna być związana z efektywnością produkcji cukru. Ponieważ w trakcie dyskusji zastanawiano się nad tym, czy należy preferować małe, czy duże cukrownie, bardziej nowoczesne, czy mniej nowoczesne, sądzę, że chociaż te elementy odgrywają pewną rolę, to jednak kwestią o zasadniczym znaczeniu są koszty produkcji. Dlatego jeszcze raz chciałbym powtórzyć sformułowany przez nas wniosek, że koszty produkcji i jej efektywność musi być brana pod uwagę w trakcie wyznaczania wielkości limitów dla poszczególnych cukrowni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#StanisławKalemba">Ponieważ uważam, że po trwającej tyle godzin dyskusji, nie pojawią się już nowe elementy, które mogłyby wpłynąć na ostateczną ocenę stopnia realizacji zapisów tej ustawy, w imieniu prezydium Komisji proponuję, abyśmy powołali zespół, którego zadaniem będzie opracowanie projektu opinii Komisji. Sądzę, że rozpatrzymy ten projekt podczas następnego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#StanisławKalemba">Uważamy, że w skład zespołu należałoby powołać następujących posłów: Wojciecha Zarzyckiego, Marię Zajączkowską, Stanisława Pawlaka oraz Janusza Maksymiuka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#StanisławPawlak">Chciałbym zrezygnować z możliwości uczestniczenia w pracach tego zespołu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#StanisławKalemba">Czy są inne propozycje? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#StanisławKalemba">Czy ktoś z państwa nie wyraża zgody na przyjęcie propozycji prezydium Komisji? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#StanisławKalemba">Wobec tego mogę stwierdzić, że Komisja powołała zespół, którego zadaniem będzie przygotowanie projektu opinii Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej na temat realizacji ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym.</u>
          <u xml:id="u-89.3" who="#StanisławKalemba">Przystępujemy do rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 20. Ponieważ otrzymali państwo tę odpowiedź, skierowaną do marszałka Sejmu przez wiceprezesa Rady Ministrów, chciałbym jedynie przypomnieć, że nasz dezyderat dotyczył kwestii związanych z kredytowaniem, skupem, podwyżką cen itp.</u>
          <u xml:id="u-89.4" who="#StanisławKalemba">Czy ktoś z państwa jest przeciwny przyjęciu tej odpowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WojciechZarzycki">Jestem przeciwny przyjęciu tej odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#StanisławKalemba">Czy pan poseł chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#WojciechZarzycki">Formułując ten dezyderat chcieliśmy stworzyć możliwość pozwalającą na przybliżenie poziomu cen krajowych do poziomu cen światowych, tak, aby polski rolnik nie ponosił strat związanych z istniejącymi dotychczas różnicami.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#WojciechZarzycki">Pragnę przypomnieć, że podczas posiedzenia, w trakcie którego omawialiśmy tę kwestię, trzykrotnie pytałem prezesa Agencji Rynku Rolnego, czy istnieje możliwość zmiany wysokości dotychczas obowiązującej ceny skupu zbóż przeznaczonych na uzupełnienie rezerw państwa. Okazało się, że taka możliwość istniała, ponieważ nastąpiło podwyższenie tej ceny, co spowodowało jednak, że kolejny raz konkretne straty ponieśli ci rolnicy, którzy byli zmuszeni wcześniej sprzedać wyprodukowane przez siebie zboże.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#WojciechZarzycki">Dlatego uważam, że nie mogę przyjąć odpowiedzi na dezyderat Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym zwrócić panu uwagę, że Agencja uzupełniając rezerwy państwa skupuje ograniczoną ilość zbóż i w związku z tym pańska uwaga nie może dotyczyć wszystkich rolników.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym zwrócić uwagę, że zarzuca się nam, iż dopuściliśmy do znacznych opóźnień, w przygotowaniu ustawy o kwitach składowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#StanisławKalemba">Proponuję, abyśmy najpierw rozstrzygnęli dalsze losy odpowiedzi na dezyderat. Czy pan poseł Zarzycki byłby skłonny wycofać swój sprzeciw? Jeżeli podtrzyma pan sprzeciw, to będziemy zmuszeni przełożyć rozpatrzenie tego punktu na kolejne posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#WojciechZarzycki">Podtrzymuję sprzeciw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#StanisławKalemba">Czy są jeszcze inne uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#StanisławPawlak">Panie przewodniczący, mam pewne wątpliwości dotyczące odpowiedzi na czwarty punkt naszego dezyderatu. Chociaż wicepremier Jagieliński w jej końcowej części napisał, że dodatkowych wyjaśnień udzieli nam prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, uważam, że otrzymaliśmy zbyt skąpe wyjaśnienia od prezesa Agencji Rynku Rolnego.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#StanisławPawlak">Pragnę zwrócić uwagę, że na str. 5 napisano: „natomiast z pięcioma podmiotami zawarto umowy warunkowo”, nie określając z kim zawarto te umowy i jakie są to umowy. Innymi słowy mówiąc, nadal zawiera się umowy z niektórymi podmiotami, chociaż już nie ze wszystkimi, ponieważ wymieniono także podmioty z którymi nie zawarto umów. Jest to tylko jednak pięć przypadków.</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#StanisławPawlak">Uważam, że w momencie, gdy jakiś podmiot nie spełnia określonych wymogów, nie można przekazywać do jego dyspozycji pieniędzy pochodzących z budżetu państwa. Jestem przekonany, że powinniśmy wyrazić naszą dezaprobatę dla tego rodzaju postępowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#StanisławKalemba">Ponieważ nie ma kworum, nie możemy podjąć żadnej decyzji w tej sprawie. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w punkcie sprawy różne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#GrzegorzFigura">Chciałem zwrócić uwagę członków Komisji na sytuację panującą w południowej Polsce. Powódź, jaka nawiedziła ten rejon powoduje bardzo poważne szkody i dotyka przede wszystkim gmin wiejskich i mieszkańców wsi. Nie będę opisywał tych szkód, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, że potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Mówię o tym dlatego, że reakcja rządu na podobną klęskę, która wystąpiła w środkowej Polsce była mocno spóźniona i obawiam się, że jeżeli nie udzielimy mieszkańcom tych gmin natychmiastowej pomocy, to na wiosnę nie będziemy już mieli czego ratować, ponieważ wiosenne roztopy i deszcze dokończą dzieła zniszczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#StanisławKalemba">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym zapytać członków prezydium Komisji, jakie są możliwości podjęcia dalszych prac nad ustawą o dopłatach do paliwa rolniczego? Przypomnę, że termin, w którym rząd miał przedstawić swoje stanowisko dotyczące projektu tej ustawy, już dawno minął i dlatego sądzę, że dalsze utrzymywanie obecnego stanu zagraża możliwości wprowadzenia jej w życie z dniem 1 stycznia 1997 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym pana poinformować, że pani poseł Ziółkowska wystosowała do prezesa Rady Ministrów ponaglenie w tej sprawie i obecnie oczekujemy na efekty tej interwencji. Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#RyszardBondyra">Chciałbym prosić pana przewodniczącego, aby zainteresował się dalszymi losami sprawozdania dotyczącego nowelizacji ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#StanisławKalemba">Sprawozdanie pilotuje Komisja Ustawodawcza, do której zwróciliśmy się z prośbą o przyspieszenie tempa prac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#StanisławPawlak">Biorąc pod uwagę przebieg dzisiejszej dyskusji, muszę stwierdzić, że jestem zaniepokojony stosunkiem rządu do posłów i poziomem udzielanych przez jego przedstawicieli odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#StanisławKalemba">Dziękuję państwu za uwagę, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>