text_structure.xml 207 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Jest mi bardzo przykro, że podczas dzisiejszego posiedzenia będę jedyną przedstawicielką prezydium Komisji, ale tak się złożyło, że pan przewodniczący Kalemba jest chory, a pani poseł Stolzman oraz pan poseł Aumiller wyjechali służbowo za granicę. Mam jednak nadzieję, że wymiana poglądów na tematy będące przedmiotem dzisiejszego posiedzenia będzie bardzo twórcza i zakończy się ustaleniami przynoszącymi określony pożytek.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Chciałabym powitać zaproszonych gości i zaproponować państwu przyjęcie następującego trybu prowadzenia obrad. Otóż, na wstępie posiedzenia wysłuchalibyśmy wystąpienia reprezentującego resort rolnictwa i gospodarki żywnościowej dyrektora Departamentu Warunków Pracy, pana Gocłowskiego, który wprowadziłby nas w tematykę dzisiejszych obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Jeżeli istniałaby potrzeba uzupełnienia wystąpienia pana dyrektora, to bardzo prosiłabym o to przedstawicieli resortów zainteresowanych tą problematyką, a także przedstawicieli Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, którą reprezentuje pani wiceprezes Demianiuk, Krajowego Urzędu Pracy, Centralnego Urzędu Planowania, Najwyższej Izby Kontroli, Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych - reprezentowanego przez pana dyr. Bonisławskiego - oraz Federacji Związków Branżowych.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Następnie wysłuchalibyśmy uwag i ewentualnych pytań sformułowanych przez członków Komisji, a w końcowej fazie posiedzenia, po wysłuchaniu wyjaśnień i odpowiedzi, dokonałabym podsumowania naszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy akceptują państwo taki tryb prowadzenia obrad dzisiejszego posiedzenia Komisji?</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Ponieważ nikt nie zgłosił sprzeciwu, mogę uznać, że członkowie Komisji przyjęli moją propozycję i wobec tego proszę pana dyr. Gocłowskiego o przedstawienie informacji będącej niejako wprowadzeniem do naszej dzisiejszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Chciałabym przypomnieć, że przygotowane przez resort rolnictwa materiały na temat sytuacji socjalno-bytowej ludności wiejskiej oraz zatrudnienia i bezrobocia w małych miastach i na wsi otrzymaliśmy z dużym wyprzedzeniem i dlatego, udzielając panu dyrektorowi głosu, prosiłabym, aby miał na względzie, iż posłowie zapoznali się już z ich treścią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RyszardGocłowski">Muszę przyznać, że czuję się zaszczycony tym, iż mogę przedstawić państwu informację, którą po raz pierwszy opracowaliśmy na zamówienie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej 2 lata temu. Pragnę przypomnieć, że zobowiązaliśmy się wówczas do permanentnego przygotowywania tego rodzaju materiałów i dlatego powtórne zamówienie Komisji przyjęliśmy z dużą satysfakcją.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RyszardGocłowski">Postaram się państwu możliwie jak najlepiej zaprezentować przygotowaną przez nas informację, zapewniając jednocześnie, że wszystkie państwa uwagi i wnioski trafią bezpośrednio do jej autorów, którzy zdają sobie sprawę z pionierskiego charakteru tej pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RyszardGocłowski">Przystępując do przygotowania tej informacji zgromadziliśmy ogromną ilość danych statystycznych będących w posiadaniu GUS oraz innego rodzaju informacji pozostających w dyspozycji innych instytucji rządowych, z tym że w naszej pracy wykorzystywaliśmy głównie dane statystyczne, ponieważ są one - naszym zdaniem - najbardziej wiarygodne. Dużo informacji uzupełniających zebrane przez nas dane uzyskaliśmy także z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RyszardGocłowski">Uzyskany materiał źródłowy posegregowaliśmy na cztery działy, które - jak się wydaje - mają najbardziej istotne znaczenie, a więc po pierwsze - sieć osadnicza ludności, po drugie - infrastruktura techniczna i społeczna, po trzecie - pomoc społeczna, po czwarte - ubezpieczenia i emerytury rolnicze, a całe opracowanie zakończyliśmy próbą ukazania poziomu dochodów rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#RyszardGocłowski">Muszę przyznać, że po opublikowaniu naszego pierwszego opracowania zawarte w nim informacje spotkały się z krytyką niektórych środowisk, która przybierała bardzo różnorodne formy. Nie wiem, czy nie popełnię nietaktu, jeżeli państwu powiem, że w „Życiu Warszawy” narysowano chłopa, który buciorami gniecie telewizory oraz odbiorniki radiowe, ponieważ się na nich nie zna. W tym przypadku odczuliśmy jednak pewną satysfakcję, bowiem po naszej interwencji u redaktora naczelnego „Życia Warszawy”, autorka tego artykułu, pani red. Wróblewska, nie napisała już dla tej gazety żadnego artykułu.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#RyszardGocłowski">Przepraszam państwa za tego rodzaju dygresję, ale chciałbym nieco ożywić swoją wypowiedź i nabrać więcej odwagi.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#RyszardGocłowski">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym obecnie przedstawić informacje, które nie zostały zamieszczone w przedstawionym państwu materiale, a mają bardzo istotne znaczenie dla właściwego zrozumienia zagadnień, które obejmują wyróżnione przez nas działy.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#RyszardGocłowski">Otóż patrząc na informację znajdującą się na trzeciej stronie opracowania, w której stwierdza się, że w 1950 r. ponad 60% polskiego społeczeństwa mieszkało na wsi, musimy zdawać sobie sprawę, że obecnie mieszka na niej 38% ludności. Wobec tego - odpowiadając na pytanie, czy tendencja do migracji ludności wiejskiej do miast, której nasilenie w latach 70. szacowało się na ok. 400 tys. osób rocznie, będzie się nadal utrzymywała - możemy stwierdzić, że obecnie występuje wręcz odwrotne zjawisko, bowiem chłopo-robotnicy zaczynają powracać do miejsc swego urodzenia.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#RyszardGocłowski">Chociaż z zamieszczonego w materiałach wykresu nie wynika jednoznacznie, że taka tendencja rzeczywiście istnieje, chciałbym powiedzieć, iż w trakcie zbierania danych stwierdziliśmy, iż wiele dawnych gmin uzyskuje obecnie status miast i w związku z tym w danych statystycznych fakt ten ukazywany jest jako migracja ludności wiejskiej do miast.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#RyszardGocłowski">W rzeczywistości ludzie ci pozostają w tej samej wsi, a zmianie ulega jedynie status miejscowości, w której zamieszkują. Tego rodzaju zjawisko ujęte w formę danych statystycznych niweluje jednak migrację ludzi z miast do wsi, wynikającą z ukrytego bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#RyszardGocłowski">Muszę stwierdzić, że z badań, jakie przeprowadziliśmy nad tymi zjawiskami, wynika, że na bardzo długo - co jest chyba tendencją o pozytywnym wydźwięku - ponad jedna trzecia ludności polskiej będzie mieszkała na wsi.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#RyszardGocłowski">Wczoraj, podczas spotkania z delegacją szwedzką dowiedzieliśmy się, że w kraju tym występują podobne tendencje i Szwedzi nie chcą naśladować Stanów Zjednoczonych i Japonii, które obecnie ponoszą konsekwencje nadmiernej urbanizacji, przejawiające się m.in. w tym, że działka na wsi jest trzy razy droższa niż w mieście.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#RyszardGocłowski">Mówiąc szczerze, jesteśmy zadowoleni z ujawnienia się tego rodzaju tendencji, ponieważ pozwala ona ludziom na życie w bardziej zdrowych warunkach naturalnych i nasze stanowisko w tej sprawie zostało zawarte w założeniach polityki rolnej do roku 2000. Skoro przyjęte przez nas założenie uzyskało aprobatę Sejmu, należałoby podjąć wszelkie możliwe działania zmierzające do zrównania warunków życia na wsi z warunkami życia w mieście, bo pomimo iż pewne postępy w tej dziedzinie obserwujemy już od dawna, to jednak nadal utrzymują się między nimi dosyć duże różnice.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#RyszardGocłowski">W trakcie opracowywania informacji dotyczących drugiego z wymienionych przeze mnie działów, natrafiliśmy na bardzo interesujące zjawisko. Otóż okazało się, że wszędzie tam, gdzie mieszkańcy wsi sami muszą bronić się przed zagrożeniem ekologicznym, budując wodociągi, kanalizację oraz nowe mieszkania, mimo biedy panującej na wsi w stosunku do lat poprzedzających rok 1990 nastąpił znaczny postęp, wyrażający się zwiększonym tempem wzrostu wspomnianych przed chwilą inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechZarzycki">W budownictwie mieszkaniowym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RyszardGocłowski">Tak, panie pośle. W przypadku typowo wiejskiego budownictwa mieszkaniowego możemy mówić o znacznym postępie, jeżeli nawet nie ilościowym, to na pewno jakościowym.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#RyszardGocłowski">O ile kiedyś marzeniem rolnika było zakupienie dla dzieci mieszkania na wsi, to obecnie jego marzeniem jest wybudowanie wielorodzinnego, ładnego domu. Trzeba przyznać, że obecnie takich domów buduje się znacznie więcej i w związku z tym spowolnienie tempa budownictwa mieszkaniowego na wsi jest znacznie mniejsze niż w mieście, gdzie obserwujemy ogromny regres.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#RyszardGocłowski">Nie chciałbym w tej chwili cytować liczb zawartych w naszych materiałach i dlatego ograniczę się jedynie do przedstawienia pewnych tendencji, których natężenie jest bardzo zróżnicowane w poszczególnych regionach kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#RyszardGocłowski">Znacznie gorzej przedstawia się sytuacja w dziedzinie infrastruktury społecznej, bowiem okazuje się, iż dziedziny, bez których można wyżyć, takie jak biblioteki, domy kultury, sport - zostały bardziej zaniedbane i w związku z tym nastąpił ogromny spadek liczby czytelni, wypożyczalni książek, domów kultury i ośrodków sportowych.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#RyszardGocłowski">Na dotychczasowym poziomie utrzymuje się nadal opieka zdrowotna i oświata, bowiem dotowane dotychczas placówki służby zdrowia i placówki oświatowe nadal utrzymują swoją działalność, nie chyląc się ku upadkowi, chociaż pojawia się jednak kwestia ich poziomu.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#RyszardGocłowski">Można powiedzieć, że poziom opieki szkolnej, zdrowotnej, przedszkolnej jest znacznie gorszy niż w mieście i dlatego dużo mniejsza liczba młodzieży wiejskiej może kontynuować naukę na wyższych uczelniach. Myślę, że tę sferę należy uznać za bardzo zagrożoną występującymi ostatnio tendencjami.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#RyszardGocłowski">Sądzę, że dużą pomoc dla mieszkańców wsi stanowią emerytury rolnicze i chociaż nie będę szczegółowo omawiał tej kwestii, ponieważ jest ona dosyć dobrze znana, chciałbym powiedzieć, że ostatnio, podczas dyskusji na temat projektu reformy ubezpieczeń społecznych spotykamy się często z zarzutami, że tego rodzaju ubezpieczenia społeczne są zbytnim obciążeniem dla budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#RyszardGocłowski">Tymczasem aktualną sytuację ukazują liczby umieszczone na s. 11 naszego opracowania, z których wynika, że w 1990 r., a więc w ostatnim roku funkcjonowania starego systemu emerytalno-rentowego, składki na ubezpieczenia społeczne opłacało 2,3 mln rolników, a świadczenia pobierało 1,5 mln rolników. W 1995 r. składki na ubezpieczenia społeczne opłacało 1,4 mln rolników, natomiast renty i inne świadczenia pobierało ponad 2 mln rolników. Sądzę, że liczby te dają odpowiedź na pytanie, dlaczego rolnik nie może sam udźwignąć kosztów świadczeń emerytalnych.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#RyszardGocłowski">Przypomnę, że przepisy ustawy określają, że 90% kosztów świadczeń emerytalnych pokrywa budżet państwa. W praktyce oznacza to, że budżet pokrywa 92–93% kosztów, ale jest to konieczne w sytuacji, gdy niecałe 1,5 mln rolników opłaca składki przeznaczone na świadczenia emerytalne dla ponad 2 mln osób. Chociaż tego rodzaju zjawisko nie występuje w żadnym innym kraju, spowodowało jednak odmłodzenie właścicieli gospodarstw rolnych, co jest warunkiem postępu na drodze do zwiększania efektywności gospodarstw rolnych.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#RyszardGocłowski">Wydaje mi się, że najważniejszym rozdziałem przygotowanego przez nas opracowania jest rozdział poświęcony dochodom rolniczym. Towarzyszy mu wiele kontrowersji, ponieważ dochody rolnicze nie są rejestrowane, a prowadzone przez GUS badania przynoszą różne wyniki.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#RyszardGocłowski">Przygotowując przedstawione państwu materiały, w największym stopniu braliśmy pod uwagę wykonywane rokrocznie przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa badania prowadzone na dużej próbie gospodarstw, w których albo prowadzona jest rachunkowość, albo przedstawiciele instytutu rejestrują lub nadzorują prowadzoną przez właścicieli rejestrację przynoszonych przez te gospodarstwa dochodów.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#RyszardGocłowski">Niezależnie od tego, czy mówimy o 40%, czy o jeszcze większym spadku dochodów, to relacja pomiędzy spadkiem dochodów rolniczych a spadkiem dochodów pracowniczych kształtuje się w ten sposób, że do 1993 r. dochody rolników spadały o 30–40% bardziej niż dochody innych grup ludności.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#RyszardGocłowski">Relacja ta znalazła swój wyraz w protestach rolników, ogromnej skali zadłużenia gospodarstw rolniczych oraz upadłościach gospodarstw, które niejednokrotnie doprowadzały do jeszcze większych tragedii spowodowanych niemożnością wytrwania w tak ciężkich warunkach gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#RyszardGocłowski">Nie ulega wątpliwości, że wprowadzenie zasad gospodarki rynkowej było dla wielu rolników ogromnym szokiem, ale ponieważ kwestie te były już niejednokrotnie omawiane podczas posiedzeń Komisji, nie chciałbym wypowiadać się na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#RyszardGocłowski">Pragnę jedynie poinformować panią przewodniczącą oraz pozostałych członków Komisji, że do 1993 r. spadek dochodów rolniczych wynosił 40–50%. W latach 1993, 1994 i 1995 spadek ten został, co prawda, zahamowany, ale do odrobienia pozostały ogromne różnice, jakie istnieją pomiędzy poziomem dochodów rolników a poziomem dochodów pozostałych grup pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#RyszardGocłowski">Dlatego wszystkie nasze rozważania, zawarte w rozdziałach poświęconych infrastrukturze oraz ubezpieczeniom społecznym wskazują, że działania zmierzające do uruchomienia preferencyjnych kredytów dla rolnictwa, znaczącego wsparcia rent i emerytur rolniczych środkami pochodzącymi z budżetu państwa oraz przeznaczenia dużych środków finansowych na pomoc społeczną i socjalną dla mieszkańców wsi, są nakazem chwili, nieomal życiową potrzebą społeczeństwa i z tego rodzaju argumentem należałoby dotrzeć do wszystkich grup społeczno-zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#RyszardGocłowski">Przepraszam, za zbyt emocjonalny tryb mojej wypowiedzi, ale zarówno ja, jak i moi pracownicy, jesteśmy bardzo zaangażowani w poruszone w trakcie mojego wystąpienia sprawy i dlatego staraliśmy się możliwie w jak najlepszy sposób przygotować przedstawione państwu materiały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">A autopoprawka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RyszardGocłowski">Autopoprawka dotyczy materiałów obejmujących problemy związane z bezrobociem i dlatego zamierzałem ją przedstawić w trakcie referowania kolejnego tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Prosiłam pana o przedstawienie materiałów dotyczących obydwu zagadnień stanowiących przedmiot dzisiejszych obrad Komisji, ponieważ dyskusja będzie dotyczyła obydwu tak bardzo uzależnionych od siebie kwestii. Dlatego sądziłam, że zakończył pan już swoje wystąpienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RyszardGocłowski">Przystępując do omówienia materiałów dotyczących zatrudnienia i bezrobocia w małych miastach i na wsi, chciałbym stwierdzić, że mam w tym przypadku nieco ułatwione zadanie, ponieważ wraz ze mną uczestniczą w dzisiejszych obradach specjaliści zajmujący się tą problematyką.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#RyszardGocłowski">Na wstępie chciałbym prosić o przyjęcie autopoprawki, którą pani wiceminister Zwolińska przekazała w formie pisemnej panu przewodniczącemu Kalembie.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#RyszardGocłowski">Otóż prosimy państwa, aby na s. 4 przedstawionego materiału, w akapicie dotyczącym zatrudnienia w sektorze publicznym wprowadzili państwo poprawkę polegającą na zastąpieniu liczby 92, liczbą 54.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#RyszardGocłowski">Prosimy również o wykreślenie w następnym zdaniu dotyczącym braku aktywności zawodowej, sformułowania: „związanej z nieprzystosowaniem społecznym (alkoholizm i demoralizacja)”. Pragnę państwa przeprosić za wspomniane nieścisłości, ale na opracowanie obydwu materiałów mieliśmy zaledwie 6 dni.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#RyszardGocłowski">Przygotowując informację dotyczącą bezrobocia korzystaliśmy głównie z bardzo dokładnie opracowanych materiałów, znajdujących się w dyspozycji Krajowego Urzędu Pracy, które ukazują skalę bezrobocia na wsi i w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#RyszardGocłowski">Jeżeli państwo pozwolą, to ograniczę się do przedstawienia państwu bardzo skondensowanej informacji na ten temat, ponieważ po pierwsze - dotyczące go dane publikowane są w wielu mediach, a po drugie - pod przewodnictwem dyrektora generalnego Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej został powołany zespół, którego zadaniem jest opracowanie zagadnienia bezrobocia na wsi oraz sposobów przeciwdziałania temu zjawisku.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#RyszardGocłowski">Moją wypowiedź na ten temat chciałbym więc ograniczyć do stwierdzenia, że skala bezrobocia na wsi jest większa niż w mieście. Chociaż połowa z blisko 2,5 mln bezrobotnych mieszka w mieście, to jednak jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że na wsi zamieszkuje 38% całej ludności, oznacza to, iż stopa bezrobocia na wsi jest o kilka procent większa niż w mieście.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#RyszardGocłowski">Można powiedzieć, że jej wysokość jest bardzo zróżnicowana w poszczególnych regionach naszego kraju, z tym że zróżnicowanie to dotyczy zarówno miast, jak i wsi, chociaż ze względu na dosyć ograniczony rynek pracy, większa stopa bezrobocia występuje w małych miastach.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#RyszardGocłowski">Nie ulega wątpliwości, że najistotniejszym zadaniem - po rozpoznaniu skali zjawiska - jest znalezienie sposobów przeciwdziałania, którymi są wszystkie wprowadzone dotychczas instrumenty, takie jak kredyty preferencyjne, ulgi podatkowe związane z tworzeniem nowych miejsc pracy, prace interwencyjne oraz przeznaczane na ten cel środki finansowe.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#RyszardGocłowski">Oczywiście, mogą być one stosowane zarówno na terenie miast, jak i wsi, chociaż w większości są one wykorzystywane w małych miastach i na wsi. Można więc stwierdzić, że ogólne działania zmierzające do likwidacji bezrobocia, są działaniami podejmowanymi na rzecz mieszkańców wsi i małych miasteczek.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#RyszardGocłowski">Przeznaczone dla młodzieży preferencje, polegające na zamianie zasiłków na stypendia umożliwiające przedłużenie nauki są bardziej korzystne dla młodzieży wiejskiej, która częściej niż młodzież w mieście traci szansę kontynuowania nauki.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#RyszardGocłowski">Można stwierdzić, że stosowana przez poradnie praktyka skłaniająca młodzież wiejską do kontynuowania nauki tych zawodów, na które istnieje określone zapotrzebowanie na rynku pracy, jest z całą pewnością pożądaną i efektywną formą pomocy.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#RyszardGocłowski">Specyficzne znaczenie, z punktu widzenia zwalczania bezrobocia na wsi, mają kredyty preferencyjne przeznaczone dla rolnictwa. Ponieważ informacje na temat tych kredytów były już wielokrotnie prezentowane podczas poprzednich posiedzeń Komisji, nie będę ich powtarzał i ograniczę się jedynie do stwierdzenia, że każdy rodzaj kredytu, a szczególnie wprowadzony ostatnio kredyt przeznaczony dla młodych rolników, jest instrumentem przeciwdziałającym powiększaniu bezrobocia na wsi.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#RyszardGocłowski">Zjawiskiem, z którym musimy się dokładnie zapoznać śledząc dalszy jego przebieg, jest zjawisko przeludnienia agrarnego lub ukrytego bezrobocia. Główny Urząd Statystyczny szacuje, że dotyka ono 400–700 tys. osób, z tym że za przyjęciem górnej granicy tej liczby opowiada się Instytut Ekonomiki Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#RyszardGocłowski">Badając to zagadnienie odnosimy wrażenie, że skala ukrytego bezrobocia stale narasta i przekroczyła już szacunki GUS, bowiem badania, na podstawie których są one sporządzane, polegają na przeprowadzeniu badania ankietowego z właścicielem gospodarstwa, bardzo ostrożnie odpowiadającego przeważnie na pytanie, ile zdolnych do pracy osób nie powinno pracować w jego gospodarstwie. Jeżeli z badań ankietowych wynika, że ukryte bezrobocie dotyka 400–700 tys. osób, to możemy przyjąć, że jest to bardzo skromnie oszacowana liczba.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#RyszardGocłowski">Nie ulega chyba wątpliwości, że wszystkie kredyty sprzyjające poprawie dochodowości gospodarstw rolnych wpływają w pewnym stopniu na zmniejszenie skali ukrytego bezrobocia, podobnie jak wszystkie inicjatywy inwestycyjne realizowane na terenie wsi oraz działania wynikające z realizacji jednego z najważniejszych punktów programu, a mianowicie przeniesienia na teren wsi przetwórstwa artykułów rolnych i spożywczych. Myślę, że tego rodzaju działania będą nadal preferowane, tym bardziej, że na konieczność dalszej ich realizacji wskazuje także Unia Europejska.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#RyszardGocłowski">Chciałbym wyrazić nadzieję, że powoływane właśnie izby rolnicze zajmą się poprawą efektywności gospodarstw rolnych oraz stworzeniem możliwości znalezienia zatrudnienia na wsi. Ponieważ byliśmy współautorami ustawy o izbach rolnych, a grozi nam jeszcze uchwalenie ustawy o gospodarstwie rolnym i rodzinnym, myślę, że także i te, jakże potrzebne instrumenty zyskają poparcie rolników i będą wspomagały rozwiązania przygotowane na szczeblu rządowym, których zadaniem jest zwalczanie bezrobocia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy zaproszeni do udziału w dzisiejszym posiedzeniu goście chcieliby uzupełnić wystąpienie pana dyrektora, zanim jeszcze przystąpimy do dyskusji? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Wobec tego przystępujemy do drugiej części naszego posiedzenia. Bardzo proszę panie i panów posłów o zgłaszanie pytań, uwag i propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AleksanderAndryszak">Moje pytanie chciałbym skierować do pana dyr. Gocłowskiego. Chociaż wprowadziliśmy autopoprawkę polegającą na zastąpieniu liczby 92 liczbą 54, w następnym zdaniu nadal figuruje liczba 80 tys. Ponieważ wydaje mi się, że te dwie liczby do siebie wzajemnie nie pasują, chciałbym zapytać, czy i w tym zdaniu nie należałoby dokonać jakiejś zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RyszardGocłowski">Rzeczywiście, liczba 80 tys. powinna być zastąpiona liczbą 40 tys. Nie pozostaje mi nic innego, jak przeprosić państwa za kolejne przeoczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy pan poseł Zarzycki wyraża chęć zabrania głosu w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WojciechZarzycki">Przed chwilą pan dyr. Gocłowski przedstawił nam obraz sytuacji socjalno-bytowej ludności wiejskiej oraz poinformował nas o problemach związanych z zatrudnieniem i bezrobociem w małych miastach i na wsi. Był to jednak - jak sądzę - dosyć niepełny zbiór danych informujących nas o tym, jak wygląda sytuacja polskiego rolnictwa po okresie 6-letniej transformacji, w trakcie którego nastąpił upadek państwowej gospodarki rolnej oraz spółdzielczości, a także miało miejsce wiele innych wydarzeń, których dosyć wyraźnie określonym pokłosiem jest niższy poziom dochodów rolników, niższy poziom zdobywanego przez nich wykształcenia itp.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WojciechZarzycki">Można byłoby mnożyć takie przykłady, biorąc pod uwagę również i ten fakt, że są to sprawy wstydliwe. Mogę posłużyć się w tej chwili przykładem woj. sieradzkiego, w którym ludzie z wyższym wykształceniem stanowią zaledwie 4,1% całej zbiorowości, dzięki czemu zajmuje ono przedostatnie miejsce w rankingu biorącym pod uwagę poziom wykształcenia mieszkańców poszczególnych województw, wyprzedzając jedynie ostatnie na tej liście woj. piotrkowskie.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WojciechZarzycki">Pragnę dodać, że woj. sieradzkie znajduje się na pierwszym miejscu pod względem procentowego udziału wśród ogółu ludności, osób z wykształceniem niepełnym podstawowym.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WojciechZarzycki">Sytuacja dochodowa ludności wiejskiej określana jest bardzo ładnie, jako dysparytet, którego wysokość waha się od 60–100%. Ponieważ pan dyrektor cieszył się z faktu, że rolnicy mogą uzyskać emerytury, muszę powiedzieć, że rzeczywiście miał ku temu powód, bowiem niejednokrotnie są one ostatnią deską ratunku dla wielu gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#WojciechZarzycki">Uważam, że w przedstawionych nam materiałach określa się jedynie obecną sytuację, a i to nie w pełni, ponieważ na wsi istnieje ukryte bezrobocie, a przed nami znajduje się jeszcze zjawisko wyżu demograficznego, którego skutki w znacznie większym stopniu dotkną mieszkańców wsi niż mieszkańców miast, ponieważ w rodzinach wiejskich rodzi się więcej dzieci. Myślę, że obraz 920 tys. młodych ludzi, którzy będą poszukiwali pracy, mówi o całym dramatyzmie nadchodzącej przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#WojciechZarzycki">W swoim wystąpieniu chciałbym skonfrontować przyjęte przez Sejm założenia polityki rolnej do 2000 r. ze stopniem ich realizacji. Nie ulega chyba wątpliwości, że czas, jaki nam pozostał na realizację przyjętych założeń jest dosyć krótki, bowiem w okresie od 1996 do 2000 r. musimy rozwiązać m.in. problem miejsc pracy dla 920 tys. młodych ludzi.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#WojciechZarzycki">Dlatego uważam, że stwierdzenie, iż główną rolę w rozwiązywaniu stojących przed nami problemów mają odgrywać kredyty preferencyjne, jest stwierdzeniem nietrafnym.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#WojciechZarzycki">Wydaje mi się bowiem, że w gruncie rzeczy nie wpłyną one na zmianę obecnej sytuacji, ponieważ nawet najbardziej preferencyjne kredyty należy spłacić.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#WojciechZarzycki">Sądzę, że przetwórstwo rolno-spożywcze na wsi pojawi się w tych regionach, w których będzie istniało zapotrzebowanie na funkcjonowanie tej formy działalności. Nie da się bowiem przenieść na wieś już funkcjonujących spółdzielni mleczarskich, tylko po to, aby tworzyć na niej przetwórstwo rolno-spożywcze.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#WojciechZarzycki">Myślę, że zawarty w przygotowanych przez resort materiałach postulat może dotyczyć tylko przetwórni warzyw i owoców, bowiem musimy pamiętać o tym, że istnieją w naszym kraju olbrzymie przetwórnie, w których budowę zainwestowano ogromne środki finansowe. Te z nich, które poprawiły swoją kondycję finansową, prowadzą dosyć intensywną kontraktację i szczerze mówiąc nie widzę w związku z tym aż tak wielkich możliwości korzystania przez rolników z usług, szczególnie z tych usług, które miałyby być rozwijane na wsi, ze względu na słabą kondycję finansową rolników, którzy mieliby z nich korzystać. Myślę w tej chwili o usługach mechanizacyjnych, polegających na naprawach bardzo zdewastowanego sprzętu rolniczego itp.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#WojciechZarzycki">Biorąc pod uwagę założenia polityki rolnej do 2000 r., które mówią o potrzebie restrukturyzacji polskiego rolnictwa, bazujące m.in. na pozostającym w dyspozycji Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa majątku skarbu państwa, chciałbym zarówno do siebie, jak i do państwa skierować następujące pytanie.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#WojciechZarzycki">Czy prowadzone przez Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa działania, które spowodowały, iż już w 1995 r. funkcjonowało ponad 3 tys. gospodarstw o powierzchni przekraczającej 1000 ha możemy uznać za prawidłowe, czy nie?</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym przypomnieć, że Agencja Własności Rolnej Skarbu państwa przejęła 4,4 mln ha i nawet gdybyśmy uznali, że ok. 400 tys. ha, to ziemie nieprzydatne z punktu widzenia działalności rolnej, to pozostałą część mogliby uprawiać kształcący się obecnie w średnich i wyższych szkołach rolniczych młodzi ludzie, którzy przygotowani są do prowadzenia nowoczesnego gospodarstwa. Jakie jednak mają oni na to szanse, skoro już dzisiaj ziemia ta została praktycznie rozdysponowana, a w ustawie zapisano, że dzierżawca ma prawo pierwokupu dzierżawionego gospodarstwa już po 3 latach jego użytkowania?</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#WojciechZarzycki">Podczas posiedzenia Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w trakcie którego ocenialiśmy raport Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwo dotyczący jej działalności w 1994 r., zgłosiłem wniosek o odrzucenie tego raportu, ponieważ w działaniach Agencji stwierdzono tyle nieprawidłowości, iż zgłoszenie takiego wniosku było wręcz konieczne.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#WojciechZarzycki">Zadaję sobie pytanie, na które być może i państwo spróbowaliby udzielić sobie odpowiedzi, a mianowicie, czy młodzież kończąca średnie i wyższe szkoły rolnicze będzie miała możliwość uprawiania wyuczonego zawodu?</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#WojciechZarzycki">W jakich gospodarstwach miałaby mieć taką możliwość - czy w tych gospodarstwach, które liczą sobie 5–7 ha? Czy omawiając założenia ustawy o gospodarstwie rodzinnym, o której wspomniał pan dyr. Gocłowski, nie należałoby pomyśleć o tym, jaka powinna być górna granica powierzchni takiego gospodarstwa?</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#WojciechZarzycki">Czy realizowane są założenia polityki rolnej, które zakładały, że majątek pozostający w dyspozycji Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, a więc majątek państwowy, przeznaczony jest głównie na powiększanie powierzchni już istniejących gospodarstw rolnych?</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#WojciechZarzycki">Czy preferencje, dotyczące gospodarstw liczących do 500 ha, rzeczywiście są tym osiągnięciem, które powinniśmy uzyskać? Czy właściwie wykorzystywane są preferencyjne kredyty obrotowe?</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#WojciechZarzycki">Pytam o to, ponieważ okazuje się, że ponad 60% wartości udzielonych kredytów otrzymało ok. 20% gospodarstw powstałych na terenach b. PGR. A reszta? Przecież musimy zdawać sobie sprawę, że na pozostałe 14 mln ha zostały w związku z tym przeznaczone tylko niewielkie kwoty.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#WojciechZarzycki">Kto młodemu człowiekowi, który ukończył średnią lub wyższą szkołę rolniczą i jest przygotowany do prowadzenia nowoczesnego gospodarstwa, da odpowiednie gwarancje? Jego ojciec, który posiada 2 ha ziemi? Czy nie powinniśmy zatem w założeniach polityki rolnej do 2000 r. przyjąć, że ziemię po byłych PGR będą mogli wydzierżawiać młodzi rolnicy, którzy otrzymają od państwa wsparcie finansowe pozwalające na utworzenie gospodarstw?</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#WojciechZarzycki">Z przeprowadzonych przeze mnie wyliczeń wynika, że w ten sposób powstałoby nie 3 lub 5 tys., ale wielokrotnie więcej gospodarstw stwarzających autentyczną przyszłość tym ludziom.</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#WojciechZarzycki">W pewnych przypadkach może się zdarzyć, że mieszkańcy wsi nie będą korzystali z programów umożliwiających tworzenie infrastruktury, tzn. nie będą korzystali z telefonów, wody i gazu, ponieważ za użytkowanie tych dóbr trzeba po prostu zapłacić.</u>
          <u xml:id="u-13.22" who="#WojciechZarzycki">Sądzę, że należałoby zmienić sposób patrzenia na otaczające nas problemy i dlatego nie powinniśmy występować w tej chwili z propozycją rozwinięcia osadnictwa, ponieważ dzisiaj, w momencie, gdy już praktycznie rozdysponowano państwową ziemię, a z przepisów Kodeksu cywilnego wynika, że po 3 latach użytkowania ziemi dzierżawca ma prawo jej pierwokupu, nie kto inny, ale właśnie agencja rządowa, jaką jest Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa, powinna decydować o tym, czy pozostającą w jej władaniu ziemię sprzedaje w całości, czy też zwiększa możliwość jej nabywania przez rolników indywidualnych, ponieważ w przeciwnym wypadku obecny stan pozostanie nie zmieniony przez wiele następnych lat.</u>
          <u xml:id="u-13.23" who="#WojciechZarzycki">Bezrobocie panujące wśród dwuzawodowców spowodowało, że w wielu przypadkach nastąpił podział już istniejących 5–7-hektarowych gospodarstw, który jest wynikiem konieczności stworzenia pozostającym bez pracy członkom rodziny możliwości przeżycia.</u>
          <u xml:id="u-13.24" who="#WojciechZarzycki">Dlatego sądzę, że założenia polityki rolnej do 2000 r. powinny ulec natychmiastowej zmianie, z tym że przede wszystkim powinny być zmienione zasady preferujące wielkotowarowe gospodarstwa rolne, ponieważ najważniejszą istotą na tej ziemi jest człowiek. Walki z konkurencją nie wygramy tworząc 3–4 tys. wielkotowarowych gospodarstw, w sytuacji, gdy znaczący procent ludności będzie pozostawał bez pracy, a tym samym bez środków pozwalających na utrzymanie.</u>
          <u xml:id="u-13.25" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym, aby kierownictwo resortu rolnictwa rozważyło moją opinię w tej sprawie, bowiem uważam, że niezbędne jest rozpoczęcie dyskusji na temat założeń polityki rolnej do 2000 r., weryfikacja przyjętych zapisów oraz natychmiastowe podjęcie decyzji, które miałyby brzemienny skutek. Sądzę, że stojących przed nami problemów nie rozwiążemy tylko dzięki dobrym chęciom i określonym środkom finansowym.</u>
          <u xml:id="u-13.26" who="#WojciechZarzycki">Na wsi zamieszkuje największy procent ludzi żyjących w ubóstwie i dlatego naszym obowiązkiem jest zmiana tej sytuacji, a zmienić możemy ją tylko wtedy, gdy damy tym ludziom pracę, a tym samym stworzymy im możliwość zarobkowania. Proces ten jednak nie może polegać wyłącznie na tworzeniu nowych miejsc pracy w sferze usług, ponieważ mimo iż będą istnieli usługodawcy, nie będzie odbiorców ich usług.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy pani poseł Zajączkowska chciałaby zabrać głos na ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym panu posłowi Zarzyckiemu zwrócić uwagę, że problem poziomu wykształcenia osób zamieszkujących na wsi, w tym także na terenie woj. sieradzkiego oraz w małych miastach, nie jest wynikiem procesu transformacji, ale znacznie wcześniejszych procesów.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MariaZajączkowska">Zgadzam się natomiast z opinią pana posła, że przedstawione nam informacje nie są pełne, ponieważ trudno w dwóch dokumentach dokonać pełnego przeglądu działań podejmowanych w sferze bezrobocia oraz w sytuacji socjalno-bytowej mieszkańców małych miasteczek i wsi.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#MariaZajączkowska">Jeżeli można, to chciałabym zapytać przedstawicieli rządu, jak sobie wyobrażają likwidację zjawiska bezrobocia i poprawę sytuacji socjalno-bytowej mieszkańców wsi, ponieważ z moich obserwacji wynika, że istnieje ogromna przepaść pomiędzy tym, o czym mówi się w gmachu parlamentu, że przekazuje się to do dyspozycji mieszkańcom wsi, a percepcją tych działań w społeczeństwie.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#MariaZajączkowska">Innymi słowy mówiąc, chociaż wszyscy, to znaczy zarówno na szczeblu Warszawy, województwa, jak i małych miasteczek oraz wsi, wiedzą że istnieją preferencyjne kredyty oraz inne możliwości uzyskania określonych środków finansowych, to tak naprawdę nie mają pojęcia o tym, w jaki sposób można z nich skorzystać. Wolno mi zatem stwierdzić, że posiadana wiedza nie jest wiedzą praktyczną i to w dwóch sferach, bowiem trudności związane z pozyskaniem tych środków mają zarówno indywidualni drobni rolnicy - co zresztą wynika z końcowych wniosków zawartych w przedstawionym nam materiale, chociaż brak w nim odpowiedzi na pytanie, co przedstawiciele resortu zamierzają zrobić w tej sprawie - jak i gminy.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#MariaZajączkowska">Ponieważ we wspomnianym opracowaniu napisano, że słabe rezultaty działań władz lokalnych w zakresie aktywizacji zawodowej wynikają z braku planów rozwoju gminy, chciałabym powiedzieć, że chociaż wspomniane przez państwa gminy dobijają się do wszystkich drzwi, chcąc zdobyć niezbędne środki finansowe, bardzo często nie wiedzą, do których drzwi należałoby zapukać.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#MariaZajączkowska">Proszę zauważyć, że po pierwsze - olbrzymi program dofinansowania i wspomagania rolnictwa jest w bardzo nikłym stopniu adresowany do gmin.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#MariaZajączkowska">Po drugie - istnieją środki pomocowe, o których gminy nie mają w ogóle pojęcia.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#MariaZajączkowska">Jadąc wczoraj pociągiem przeczytałam, że istnieje program przeznaczony dla gmin, ale nie zmienia to faktu, że o tym programie, poza redaktorem gazety, musi wiedzieć również ponad 2 tys. gmin, w tym 1800 gmin wiejskich. Jeżeli zarządzający tymi gminami przedstawiciele miejscowej społeczności nie będą posiadali informacji na temat możliwości skorzystania z istniejących środków finansowych, to w tym miejscu będziemy mogli sobie do woli mówić o tym, że przeznaczono na ten cel jakieś środki.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#MariaZajączkowska">Brak odpowiedniej wiedzy na ten temat wśród społeczności lokalnych powoduje, że środki te trafiają do 5–10% aktywnych gmin, które potrafią do nich dotrzeć, podczas gdy cała reszta pozostaje na uboczu, co powoduje, że różnice, o których mówimy, ulegają stałemu pogłębianiu.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#MariaZajączkowska">Muszę przyznać, że w przedstawionych nam dokumentach nie znalazłam odpowiedzi na pytanie wynikające ze zdefiniowanych przez ich autorów problemów, które - i z tym się zgadzam - rzeczywiście istnieje.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#MariaZajączkowska">Uważam ponadto, że w bardzo niedoskonałym stopniu wszystkie powstające w centrali plany i programy przekłada się na wiedzę młodych ludzi, korzystających minimum ze szkolnictwa średniego. Chociaż w szkołach rolniczych uczniowie uzyskują jakąś informację na ten temat, to musimy pamiętać, że w małych miasteczkach funkcjonują licea oraz inne szkoły, w których uczniowie o tych planach i programach naprawdę nic nie wiedzą.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#MariaZajączkowska">Kto z nich wie np., że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa uruchomiła program zakładający finansowanie drobnych przedsięwzięć podejmowanych na terenach wiejskich? Kto z młodych ludzi, którzy kończą szkołę rolniczą, ekonomiczną, liceum, technikum lub jakąkolwiek inną szkołę w małym miasteczku wie, w jaki sposób można skorzystać z tego programu i gdzie należy się w tym celu zgłosić?</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#MariaZajączkowska">Przecież edukacja młodzieży powinna obejmować także i tę sferę wiedzy, aby młodzi ludzie potrafili z tych programów korzystać. To, że mówi się o tym na terenie Sejmu lub pisze się o tym w dziennikach centralnych nie oznacza, że informacja na ten temat przekształca się w konkretną wiedzę i umiejętność wykorzystywania stwarzanych możliwości na wsi.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#MariaZajączkowska">Kolejnym problemem, o którym chciałabym wspomnieć w swojej wypowiedzi, jest profil kształcenia młodzieży. Chociaż pan poseł Zarzycki upomniał się w swoim wystąpieniu o tę część uczniów, która korzysta ze szkół rolniczych, chciałabym powiedzieć, że jeżeli w przedstawionych nam materiałach stwierdza się, iż liczba osób zajmujących się bezpośrednio rolnictwem powinna ulegać stałemu zmniejszeniu, bowiem część z tych ludzi będzie musiała przejść do zajęć związanych z obsługą rolnictwa lub do innych sfer działalności, to w tym celu należy im zapewnić odpowiednie wykształcenie.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#MariaZajączkowska">Nie wiem, jak problem tego rodzaju kształcenia postrzegany jest z perspektywy rządu, ale wiem, że w małych miasteczkach i na wsi młodzież kontynuuje naukę w najbliższej szkole, której profil nauczania nie zmienił się od niepamiętnych czasów i dlatego kształci ona np. tylko spawaczy, podczas gdy młody człowiek powracając na wieś będzie musiał posiadać nie tylko uprawnienia spawacza, ale także ślusarza itp. Innymi słowy mówiąc, wspomniany młody człowiek musi umieć spełniać wiele różnych funkcji, ponieważ wykonując tylko zawód spawacza pracującego w małej wsi po prostu się nie utrzyma.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#MariaZajączkowska">Kiedy wobec tego zmieni się dotychczasowy profil kształcenia i kiedy w końcu przystosujemy go do wymagań, jakie będzie stawiała młodym ludziom otaczająca ich rzeczywistość?</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#MariaZajączkowska">Uważam, że poziom wyższego wykształcenia ma swoje korzenie w szkole podstawowej i dlatego chciałabym usłyszeć, w jaki sposób wspiera się młodych i zdolnych ludzi, a przede wszystkim w jaki sposób zapewnia się równy poziom kształcenia na szczeblu podstawowym w miastach takich jak np. Warszawa i w małych wioskach. Nie ulega wątpliwości, że nie znajduje się ono na tym samym poziomie, ponieważ zatrudnienie chociażby nauczyciela języka angielskiego w szkole w Warszawie jest trudnym, chociaż możliwym do osiągnięcia celem, natomiast w przypadku małej miejscowości realizacja tego samego celu graniczy nieomal z cudem.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym, aby przedstawiciele resortu odpowiedzieli sobie na pytanie, w jaki sposób można wyrównać szanse w szkole podstawowej, a nie dopiero na wyższej uczelni? Nie myślę w tej chwili o jakichś punktach preferujących młodzież wiejską, ale o stworzeniu najpierw szansy uzyskania rzetelnego wykształcenia podstawowego, a następnie możliwości uzyskania stypendium. lub innego wsparcia finansowego, które pozwoli zdolnej młodzieży przenieść się 50, 100 lub 200 km dalej i kontynuować naukę na wyższej uczelni.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#MariaZajączkowska">Jeżeli nie uda nam się tego dokonać, to nasze dalsze rozważania na ten temat możemy traktować tylko jako ciekawe opowieści.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym, abyśmy w naszych rozmowach zeszli na poziom wsi, a instrumenty tworzone w parlamencie mogły być przetwarzane na konkretne działania.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#MariaZajączkowska">Na zakończenie pragnę się dowiedzieć, kto podczas dzisiejszego posiedzenia reprezentuje rząd?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Pani poseł, jak już wspomniałam na początku posiedzenia, rząd reprezentowany jest przez pana dyr. Gocłowskiego oraz dyrektora generalnego w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, pana Jerzego Osękę. W naszym posiedzeniu uczestniczą również przedstawiciele innych resortów oraz Agencji. Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa reprezentuje jej wiceprezes pani Demianiuk, Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - pan Marek Żuchowski, a Najwyższą Izbę Kontroli - pan dyr. Jerzy Osiński.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Ponadto w naszych obradach biorą udział przedstawiciela Ministerstwa Finansów, związków zawodowych, Krajowego Urzędu Pracy z panią wiceprezes Ostrowską. Przepraszam, że nie wymienię wszystkich nazwisk, ale w naszym posiedzeniu bierze udział ponad 20 zaproszonych osób.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos na ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RyszardStanibuła">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałbym skierować do członków Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej następującą prośbę.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#RyszardStanibuła">Otóż wydaje mi się, że powinienem skierować do państwa wniosek, aby po uzyskaniu i ocenie wyników spisu rolnego przygotowany został raport o stanie rolnictwa poszczególnych jego branż.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#RyszardStanibuła">Zdaję sobie sprawę, że będzie to dosyć trudne przedsięwzięcie, ale uważam, że w obecnej sytuacji przygotowanie takiego raportu jest nakazem chwili. Myślę, że wspomnianą konieczność potwierdza niepokojąca sytuacja panująca w woj. zamojskim, gdzie w tej chwili trwa protest rolników wywołany głębokim niezadowoleniem z obecnej sytuacji. Uważam, że sejmowa Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej powinna przeanalizować obecną sytuację i dokonać pewnych rozstrzygnięć.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#RyszardStanibuła">Chciałbym zapytać uczestniczących w obradach Komisji przedstawicieli rządu, na jakie preferencje mogłaby - ich zdaniem - liczyć bezrobotna młodzież? Pytam o to dlatego, że bardzo często młodzi ludzie legitymujący się wyższym wykształceniem nie mogą znaleźć zatrudnienia i chętnie podjęliby pracę w sferze obsługi rolnictwa. Nie wspomnę już o młodzieży posiadającej średnie wykształcenie, która nie otrzymuje jakichkolwiek propozycji.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#RyszardStanibuła">Chciałbym państwa poinformować, że w woj. zamojskim na 40 tys. bezrobotnych, 19–20 tys. stanowi młodzież posiadająca średnie i wyższe wykształcenie. Muszę szczerze przyznać, że nie potrafimy sobie poradzić z tym problemem, pomimo preferencji budżetowych oraz funkcjonujących już programów pilotażowych przeznaczonych dla najbardziej zagrożonych tym zjawiskiem gmin.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#RyszardStanibuła">Nie wiem, czy uzyskam od przedstawicieli rządu odpowiedź na moje drugie pytanie, ale w imieniu strajkujących rolników chciałbym zapytać, czy cena minimalna nadal musi być ustalana w dotychczasowy sposób? Protestujący rolnicy twierdzą bowiem - uważam, że nie bez racji - iż cena minimalna na podstawowe produkty rolne, takie jak cukier, zboża, mięso i mleko jest ustalana na zbyt niskim poziomie, co wpływa nie tylko na cenę tych produktów, ale także na sytuację socjalno-bytową ludności wiejskiej.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#RyszardStanibuła">Chciałbym również zapytać, czy Agencja Rynku Rolnego w istniejącej obecnie niekorzystnej sytuacji mogłaby bardziej skutecznie interweniować na rynku mięsa, ponieważ funkcjonujące na nim ceny również mają wpływ na sytuację socjalno-bytową mieszkańców wsi, zwłaszcza na terytorium Zamojszczyzny, gdzie praktycznie nie występują zakłady przetwórstwa mięsnego.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#RyszardStanibuła">Interesuje mnie również kwestia, która co prawda - jak sądzę - zostanie poruszona w trakcie omawiania nowelizacji ustawy cukrowej, a mianowicie udziały i akcje preferencyjne przeznaczone dla plantatorów. Uważam, że dotychczasowa propozycja uregulowania tej kwestii jest nie do przyjęcia dla plantatorów oraz protestujących obecnie rolników i dlatego myślę, że w trakcie nowelizacji ustawy posłowie zwrócą uwagę na ten problem i potraktują plantatorów inaczej niż dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#RyszardStanibuła">Chciałbym gorąco o to prosić zarówno członków sejmowej Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, jak i wszystkie inne osoby, które będą brały czynny udział w pracach nad nowelizacją ustawy.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#RyszardStanibuła">Chociaż w tej chwili bardzo mało mówi się na temat parytetu dochodów, bowiem funkcjonuje gospodarka wolnorynkowa, chciałbym państwu powiedzieć, że z posiadanych przeze mnie informacji wynika, iż w sytuacji, gdy jego wysokość wynosi 100% w przypadku mieszkańców miast, to w przypadku mieszkańców wsi kształtuje się ona na poziomie 56–60%.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#RyszardStanibuła">Sądzę także, że niedopuszczalna jest sytuacja, w której prawie 75–80% gospodarstw rolnych charakteryzuje się ujemną akumulacją. Tak właściwie wygląda sytuacja mieszkańców wsi, którą następnie możemy przełożyć na ich strukturę demograficzną, dochodową itd.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#RyszardStanibuła">Dlatego myślę, że powinniśmy zastanowić się nad tym, czy nie należałoby tej sytuacji jeszcze raz przeanalizować i wyciągnąć z niej konkretnych wniosków, które pomogłyby nam określić przyszłe kierunki rozwoju polskiego rolnictwa, także w kontekście stowarzyszenia naszego kraju z Unią Europejską. Myślę, że pozostali uczestnicy dzisiejszych obrad uzupełnią moją wypowiedź, odnosząc się do konkretnych szczegółów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy pani poseł Zajączkowska chciałaby ustosunkować się do wypowiedzi pana posła Stanibuły?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MariaZajączkowska">Ponieważ ostatnio w prasie ukazały się informacje na temat restrukturyzacji i usytuowania szkół rolniczych, interesuje mnie, czy nie moglibyśmy od przedstawicieli rządu uzyskać nieco więcej informacji na ten temat?</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MariaZajączkowska">Muszę przyznać, że już raz przeżyłam próbę restrukturyzacji polegającej na likwidacji szkół rolniczych. Chociaż nie sprzeciwiam się likwidacji szkół, których jest nadmiar lub nie mają dostatecznego zaplecza pozwalającego na utrzymanie odpowiedniego poziomu kształcenia, to jednak jestem przeciwna sposobowi, w jaki się tego dokonuje, a mianowicie temu, że w miejscu szkoły rolniczej nie pozostaje nic, tylko biała plama.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#MariaZajączkowska">Mogę pogodzić się z decyzją o likwidacji zasadniczej szkoły rolniczej nie posiadającej własnego gospodarstwa rolnego, w której naucza się jedynie teorii, ale uważam, że na jej miejscu powinna powstać inna szkoła.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym dowiedzieć się, w jaki sposób kierownictwo resortu postrzega restrukturyzację rozmieszczenia szkół rolniczych oraz co pojawi się w ich miejsce w najbliższej przyszłości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zgłosić chęć zabrania głosu w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AleksanderAndryszak">Uważam, że przedstawione nam opracowanie jest dosyć wyczerpujące i mówi zarówno o pewnych cechach pozytywnych - bo i takie występują w tym materiale - jak i problemach środowiska wiejskiego, a więc nie tylko rolników, ale także mieszkańców wsi pracujących poza rolnictwem.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#AleksanderAndryszak">Jeżeli państwo pozwolą, to dosłownie w kilku słowach chciałbym odnieść się do wypowiedzi pana posła Zarzyckiego, który sformułował kilka interesujących pytań.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#AleksanderAndryszak">Odpowiadając niejako na pytanie dotyczące restrukturyzacji polskiego rolnictwa prowadzonej przez Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa, a mianowicie, czy stworzenie ok. 3 tys. dużych gospodarstw rolnych możemy uznać za działania właściwe, mogę powiedzieć wprost, iż uważam, że tak.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#AleksanderAndryszak">Pan poseł Zarzycki ma prawdopodobnie inne zdanie na ten temat, ponieważ uważa, że ziemię wchodzącą w skład zasobu Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa należałoby podzielić pomiędzy indywidualnych rolników, ale przecież przy tej okazji musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, co w takim razie należałoby zrobić z pracownikami, którzy pracowali w tych gospodarstwach oraz ich rodzinami?</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#AleksanderAndryszak">Jeżeli weźmiemy pod uwagę odpowiednie dane statystyczne, to okaże się, że kiedyś w PGR-ach, oczywiście w zależności od profilu produkcji gospodarstwa oraz regionu kraju, było zatrudnionych od 6–15 osób. Zanim jeszcze Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa zaczęła przejmować PGR, szefowie niektórych firm przeprowadzili ich restrukturyzację polegającą głównie na restrukturyzacji zatrudnienia, zwalniając pracowników lub wysyłając ich na wcześniejsze emerytury lub renty.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#AleksanderAndryszak">W związku z tym część pracowników zasiliła szeregi bezrobotnych i została skazana na konieczność utrzymania swych rodzin z zasiłku dla bezrobotnych.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#AleksanderAndryszak">W wyniku tych działań wskaźnik obrazujący liczbę osób zatrudnionych w tych gospodarstwach na 100 ha zmniejszył się do 4–5 osób. Można zatem przyjąć, że przypadku rozdzielenia każdych 100 ha pomiędzy rolników indywidualnych, z których każdy otrzymałby 2 ha ziemi, oprócz 50 zadowolonych rolników, których warunki życia uległyby pewnej poprawie byłoby także 5 rodzin, którym należałoby zapewnić inne źródło utrzymania.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#AleksanderAndryszak">Oczywiście, optymalnym rozwiązaniem byłoby zapewnienie im nowych źródeł utrzymania położonych blisko dotychczasowego miejsca zamieszkania.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#AleksanderAndryszak">Przyznają państwo, że jest to dosyć trudny do rozwiązania problem, tym bardziej że w chwili obecnej nie dysponujemy żadną gotową receptą.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#AleksanderAndryszak">Oczywiście, prawdziwe jest twierdzenie, że rodziny wiejskie są bardziej liczne niż rodziny mieszkające w miastach. Ponieważ część dzieci wiejskich kończy różnego rodzaju szkoły, bardzo często nie związane w ogóle z rolnictwem, w chwili gdy nie znajdą zatrudnienia poza rolnictwem, wracają do gospodarstwa i wówczas mamy do czynienia z tzw. ukrytym bezrobociem. Myślę, że zamieszczone w przekazanych nam materiałach dane na ten temat są dwu-, a nawet trzykrotnie zaniżone. Tak mi się przynajmniej wydaje.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#AleksanderAndryszak">W chwili gdy ci młodzi ludzie zaczną dorastać i zakładać własne rodziny, napotkamy na problem konieczności podziału gospodarstwa pomiędzy członków rodziny, bowiem każdy ojciec posiadający trójkę dzieci będzie chciał każdemu z nich pozostawić jedną trzecią gospodarstwa.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#AleksanderAndryszak">Wydaje mi się, że taki proces jest nieunikniony, a przynajmniej nie można go wykluczyć.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#AleksanderAndryszak">Aby rozwiązać ten problem, zapobiegając dalszemu podziałowi niewielkich przecież gospodarstw rolnych, musimy stworzyć dla dwójki wspomnianych przed chwilą dzieci nowe stanowiska pracy, np. w sferze obsługi rolnictwa, ale lepiej byłoby, bo podejrzewam, że liczba stanowisk pracy w obsłudze rolnictwa będzie dosyć ograniczona, aby były to stanowiska pracy poza rolnictwem.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#AleksanderAndryszak">Mówiąc o szkołach rolniczych, a więc szkołach położonych najbliżej młodzieży wiejskiej, musimy pamiętać, że rodziców nie stać na posyłanie dzieci do szkół posiadających internaty, ponieważ nie mają pieniędzy na opłacenie wynikających stąd należności. Dlatego często rodzice zabierają dzieci ze szkół posiadających internat i przenoszą je do szkoły położonej bliżej miejsca zamieszkania, aby dziecko mogło do niej dojechać.</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#AleksanderAndryszak">Z drugiej strony fakt, że posiadamy szkoły rolnicze położone blisko miejsca zamieszkania młodzieży wiejskiej ma także pozytywne znaczenie, chociaż obecnie kształcą one absolwentów, którzy praktycznie nie znajdą źródła utrzymania, ponieważ w wielodzietnej rodzinie tylko jedno dziecko może przejąć gospodarstwo rolne.</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#AleksanderAndryszak">Zgadzam się z opinią pani poseł Zajączkowskiej, że byłoby błędem, gdyby restrukturyzacja szkolnictwa rolniczego polegała tylko i wyłącznie na likwidacji szkół rolniczych. Dlatego uważam, że powinna ona polegać na zmianie profilu kształcenia, bowiem już w tej chwili zbyt wielu młodych ludzi jest przygotowanych do wykonywania zawodu rolnika.</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#AleksanderAndryszak">Mówiąc o preferencjach dla gospodarstw wielkotowarowych, chciałbym powiedzieć, iż tak się składa, że wczoraj na terenie reprezentowanego przeze mnie województwa uczestniczyłem w spotkaniu z członkami Związku Pracodawców Rolnych, podczas którego okazało się, że jedynym postulatem tego środowiska jest prośba o traktowanie gospodarstw wielkotowarowych w taki sam sposób jak gospodarstw rolników indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-21.17" who="#AleksanderAndryszak">Ponieważ pan poseł Zarzycki twierdzi, że gospodarstwa wielkotowarowe mają specjalne preferencje, muszę wyraźnie stwierdzić, że nie dostrzegam takiego zjawiska i nie podejrzewam przedstawicieli tego środowiska o działanie na własną szkodę.</u>
          <u xml:id="u-21.18" who="#AleksanderAndryszak">Pragnę państwa poinformować o jeszcze jednej inicjatywie. Otóż Związek Zawodowy Pracowników Rolnictwa, którego jestem przedstawicielem, oraz Federacja Związków Zawodowych Pracodawców Rolnych przy wsparciu Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, powołały stowarzyszenie „Praca”, które obecnie znajduje się w trakcie rejestracji. Wspomniane stowarzyszenie w pierwszej kolejności będzie prowadziło działalność w środowiskach wiejskich, głównie po byłych PGR, skupionych przede wszystkim w regionach zagrożonych strukturalnym bezrobociem, a następnie obejmie prowadzoną przeze siebie działalnością całe środowisko rolnicze.</u>
          <u xml:id="u-21.19" who="#AleksanderAndryszak">Jego zadaniem będzie m.in. udzielanie pomocy bezrobotnym, polegającej głównie na umożliwianiu bezrobotnym zdobycia nowych kwalifikacji oraz tworzeniu nowych miejsc pracy. Myślę, że nasza inicjatywa spotka się z poparciem zarówno samorządów lokalnych, jak i innych organizacji działających w środowisku wiejskim.</u>
          <u xml:id="u-21.20" who="#AleksanderAndryszak">Zamieszczone w materiałach dane mówiące o braku planów rozwoju niektórych gmin są niestety prawdziwe, bowiem nie wszystkie gminy przygotowały plany swojego rozwoju. Musimy ten fakt przyjąć po prostu do wiadomości i starać się wpłynąć w jakiś sposób na poszczególne gminy.</u>
          <u xml:id="u-21.21" who="#AleksanderAndryszak">Być może rzeczywiście, ceny minimalne, o których wspomniał pan poseł Stanibuła, znajdują się aktualnie na zbyt niskim poziomie, ale musimy pamiętać, że ceny minimalne ustalane są na podstawie określonych warunków produkcji i dlatego nie wszystkim gospodarstwom rolnym będą zapewniały opłacalność produkcji.</u>
          <u xml:id="u-21.22" who="#AleksanderAndryszak">Musimy zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię związaną z bezrobociem. Otóż w gospodarstwach powstałych po upadku PGR kończy się okres ochronny, z którego korzystali zatrudnieni w nich pracownicy i w związku z tym nastąpią w tych środowiskach zwolnienia z pracy.</u>
          <u xml:id="u-21.23" who="#AleksanderAndryszak">Drugim czynnikiem, który będzie powodował utratę stanowisk pracy w rolnictwie jest wprowadzanie nowych technologii. Nie ulega wątpliwości, że jest to proces nieunikniony, z którym musimy się liczyć nie tylko w gospodarce wielkotowarowej, ale także w gospodarstwach indywidualnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy pan poseł Zarzycki chciałby odnieść się do wypowiedzi pana posła Andryszaka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechZarzycki">Ponieważ pan poseł Andryszak ma odmienne zdanie na temat polityki rolnej realizowanej przez Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa, chciałbym powiedzieć, że w moim przekonaniu preferencje dla wielkotowarowych gospodarstw rolnych rzeczywiście istnieją.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WojciechZarzycki">Gdyby pan uważnie słuchał mojej wypowiedzi dowiedziałby się pan, że gospodarstwa wielkotowarowe wykorzystują ponad 60% wszystkich środków preferencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WojciechZarzycki">Myślę, że jest to bardzo wymowny fakt. Ponieważ sam pan przed chwilą powiedział, iż dla tysięcy ludzi, którzy uzyskali wykształcenie rolnicze, zabraknie miejsc pracy, chciałbym zapytać: gdzie mają oni szukać nowych miejsc pracy?</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#WojciechZarzycki">Pragnę poinformować przedstawicieli resortu, że docierają do mnie sygnały świadczące o likwidacji klas w zawodowych szkołach rolniczych, a także o braku pieniędzy na uposażenia nauczycieli w technikach rolniczych. Uważam, że nadal istnieje zapotrzebowanie na wykształcenie rolnicze, ale biorąc pod uwagę rozwiązania proponowane w przygotowanym przez wicepremiera Kołodkę „Pakiecie-2000”, w którym zakłada się m.in. likwidację dopłat do biletów oraz sytuację ekonomiczną mieszkańców wsi należy się obawiać, że to właśnie oni zostaną najbardziej dotknięci skutkami takiej decyzji, ponieważ w mieście młodzież nie musi dojeżdżać do szkoły.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#WojciechZarzycki">Dlatego chciałbym, abyśmy popatrzyli na cały pakiet spraw dotyczący sytuacji socjalno-bytowej wsi. Być może należałoby zmienić programy nauczania realizowane w szkołach rolniczych, przystosowując je do potrzeb wynikających z przyszłego członkostwa Polski w EWG, ale nie oznacza to, że mamy w ogóle zrezygnować z kształcenia młodzieży wiejskiej w wybranym przez nią kierunku zawodowym.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#WojciechZarzycki">Nieprawdziwe jest także twierdzenie, że gospodarstwa wielkotowarowe traktowane są po macoszemu. Porównajmy preferencje, z których korzysta gospodarstwo liczące 700 ha z preferencjami, z których korzystają średnie gospodarstwa rolne znajdujące się na terenie woj. sieradzkiego, których obszar wynosi średnio 7,5 ha. Czasami zadaję sobie pytanie, czy takie działania są w ogóle usprawiedliwione moralnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AleksanderAndryszak">O jakich preferencjach tak mówi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechZarzycki">O preferencjach zapisanych w różnego rodzaju ustawach. Jeżeli gospodarstwo o powierzchni 600 ha uzyskuje pomoc w wysokości 1,2 mld zł, a gospodarstwo o powierzchni 7 ha - 14 mln zł, to czy nie możemy w tym przypadku mówić o szczególnych przywilejach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy pan poseł Andryszak chciałby zabrać głos ad vocem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AleksanderAndryszak">Panie pośle, mówiąc, że środki preferencyjne w 60% docierają do większych gospodarstw rolnych, należy pamiętać, że rolnicy posiadający gospodarstwa o niewielkiej powierzchni na ogół nie korzystają z tego rodzaju kredytów, a ponadto właściciele dużych gospodarstw dysponują większą wiedzą na temat sposobów wykorzystania tych kredytów.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AleksanderAndryszak">Odnosząc się do pańskich uwag dotyczących szkół rolniczych muszę stwierdzić, że wcale nie musimy kształcić rolników, ponieważ jest ich już za dużo i dlatego szkoły rolnicze powinny zmienić profil swoich programów i kształcić fachowców w zawodach pozarolniczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WojciechZarzycki">Jakich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Prosiłabym, aby panowie zakończyli już wymianę opinii. Udzielam głosu panu posłowi Sawickiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MarekSawicki">Szkoda, że pan poseł Andryszak opuszcza w tej chwili salę obrad, ponieważ chciałbym mu powiedzieć, iż z przedstawionych danych wynika, że zaledwie 8% rolników posiada średnie wykształcenie rolnicze, a więc naprawdę nie wiem, czy rzeczywiście można powiedzieć, iż w naszym kraju wykształciliśmy zbyt wielu rolników.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#MarekSawicki">Myślę, że mit o nadmiarze wykształconych osób zawiera także informacja, o której wspomniał w swoim wystąpieniu pan poseł Zarzycki mówiąc, że większość rolników w woj. skierniewickim posiada wykształcenie niepełne podstawowe.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#MarekSawicki">Na wstępie mojego wystąpienia chciałbym wspomnieć chyba o najważniejszej kwestii, która dla członków Komisji Rolnictwa i Gospodarki żywnościowej jest - jak sądzę - oczywista, a mianowicie, że chociaż nadeszła już wiosna i pan minister nie miał czasu przybyć na dzisiejsze spotkanie, ponieważ zajęty jest siewem, mógł jednak na nie oddelegować jednego z wiceministrów. Temat, o którym dzisiaj dyskutujemy jest na tyle bowiem istotny, że nasze obrady powinny się odbywać w odpowiedniej oprawie.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#MarekSawicki">Wydaje mi się, biorąc pod uwagę liczbę wiceministrów, że w obradach Komisji powinien zawsze uczestniczyć przynajmniej wiceminister rolnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#MarekSawicki">Ponieważ polemika, której byliśmy świadkami, dotyczyła równouprawnienia małych i dużych gospodarstw rolnych, chciałbym powiedzieć, że chociaż dzisiaj leczymy skutki takiego, a nie innego rozwoju sytuacji w naszym rolnictwie, cały czas musimy sobie zadawać pytanie, czy tak rzeczywiście musiało się zdarzyć i czy przypadkiem za 5 lat podejmowanych w tej chwili przez nas działań nie uznamy za działania zmierzające do niewłaściwego celu.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#MarekSawicki">Rodzi się pytanie, czy w ogóle stać nas było na wyniszczenie i likwidację PGR? Czy nie lepiej byłoby skorzystać z wzorów dawnego NRD i utrzymać je nadal przy życiu, co spowodowałoby, że nie borykalibyśmy się dzisiaj z problemem bezrobocia i nie musielibyśmy toczyć dzisiejszej dyskusji, bo przecież w tym czasie, który upłynął moglibyśmy dokonać ich przekształcenia.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#MarekSawicki">Biorąc pod uwagę ten kontekst omawianego zagadnienia chciałbym państwa zapytać, czy dzisiaj rzeczywiście stać nas na równouprawnienie wszystkich gospodarstw, do którego nawoływał pan poseł Andryszak, i tworzenie antyeuropejskich struktur w polskim rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#MarekSawicki">Chciałbym państwu przypomnieć, że obowiązują nas postanowienia Układu Europejskiego, biegnie okres stowarzyszenia i już niedługo Polska stanie się członkiem Unii Europejskiej, która z równouprawnieniem skończyła już bardzo dawno, wybierając konkretny model rolnictwa oraz gospodarstwa rolnego, do którego w określonych granicach dochodu lub wielkości produkcji dopłaca zarówno budżet danego państwa, jak i budżet Wspólnoty Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#MarekSawicki">Chciałem zwrócić uwagę, że powyżej pewnych określonych rozmiarów produkcji gospodarstwa obowiązują prawa działające na wolnym rynku i nie korzysta ono wówczas z dopłat pochodzących z budżetu. Dlatego chciałbym zapytać, czy istnieje taka potrzeba, aby środki pochodzące z budżetu naszego państwa - o wiele skromniejszego przecież od budżetu tamtych państw - były przeznaczane na dofinansowywanie antyeuropejskich struktur, o których wspomniał pan poseł Zarzycki, a które w chwili, gdy Polska stanie się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej, nie skorzystają z preferencyjnego wsparcia płynącego z budżetu Wspólnoty Europejskiej? Myślę, że trzeba to bardzo wyraźnie powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#MarekSawicki">Czy dzisiaj Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz resort rolnictwa, kształtując określoną politykę rolną, nie tworzą właścicielom gospodarstw wielkotowarowych iluzji rozwoju wielkich gospodarstw, których w Europie po prostu nie ma? Pragnę przypomnieć, że przemawiając na ten temat podczas plenarnych obrad Sejmu prosiłem o przedstawienie odpowiednich danych, ale jak na razie nikt się tego zadania nie podjął.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#MarekSawicki">Powracając do naszej dyskusji dotyczącej sytuacji socjalno-bytowej mieszkańców wsi oraz informacji o zatrudnieniu i bezrobociu, chciałbym przypomnieć, że pan dyr. Gocłowski w swoim wystąpieniu stwierdził, iż mimo istniejących trudności nastąpił ogromny wzrost liczby inwestycji infrastrukturalnych na wsi.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#MarekSawicki">Pragnę dodać, że największy udział w tym wzroście mają samorządy lokalne, które mogły funkcjonować w zupełnie odmiennych warunkach ekonomicznych i organizacyjnych. Myślę, że możliwość samorządzenia się skłoniła wiele z nich do przyjęcia polityki szerokiego korzystania z różnego rodzaju nisko oprocentowanych kredytów po to, aby móc sięgnąć po dotacje rozmaitych fundacji i agencji, przeznaczone na rozwój infrastruktury. Na tym właśnie polegał wysiłek samorządów lokalnych, który dopiero na pewnym etapie uzyskał wsparcie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#MarekSawicki">Trzeba jednak powiedzieć, że ostatnie rozporządzenia dotyczące Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wyhamują ten proces. Chociaż uruchomiona została ostatnio linia kredytowa przeznaczona na budowę dróg gminnych oraz dojazdów do pól położonych na terenie gminy, uzyskanie z niej pieniędzy wymaga przedstawienia pełnej dokumentacji, uregulowania spraw własnościowych dróg oraz projektu zatwierdzonego przez nadzór budowlany.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#MarekSawicki">Tymczasem minister transportu i gospodarki morskiej nie wydał do tej pory rozporządzenia, które określałoby, co rozumie się pod pojęciem modernizacji, remontu, naprawy, odtworzenia itp. Powoduje to, że nadzór budowlany odrzuca projekt zakwalifikowany przez samorząd lokalny jako projekt modernizacji drogi i w tej sytuacji nie można rozpocząć inwestycji, ponieważ nie mieści się ona w kryteriach prawa budowlanego, które w jednym z artykułów zobowiązało ministra transportu do wydania szczegółowych rozporządzeń wykonawczych.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#MarekSawicki">Inny problem związany jest z rozporządzeniem dotyczącym dopłat do inwestycji polegających na budowie sieci wodociągowej. Wspólnie z panem posłem Kalinowskim informowaliśmy już o tym, że rozporządzenie Rady Ministrów z 30 stycznia br., które określa poziom, do jakiego Agencja może dofinansowywać inwestycje wodociągowe, powinno ulec zmianie.</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#MarekSawicki">Nie kwestionowaliśmy przy tym udziału Agencji w zależności od stopnia nasycenia siecią wodociągów terenu określonej gminy, ale uważaliśmy, że nie wolno dopuścić do takiej sytuacji, w której rolnicy, którzy otrzymują wodę znacznie - bo 3–4 lata - później niż inni użytkownicy wodociągów, a więc w okresie, kiedy inwestycja jest ze swej natury znacznie droższa, muszą - zgodnie z tym rozporządzeniem - w wyższym procencie partycypować w kosztach całej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-30.16" who="#MarekSawicki">Jeżeli ktoś zna realia gminne doskonale wie, że najpierw zakładano wodę w miejscowościach najbardziej zwartych, w których koszt jednostkowego przyłącza jest najtańszy. W chwili, kiedy wodociągi docierają już do ponad 50% mieszkańców gminy, rozpoczyna się zwykle budowę wodociągów w bardziej oddalonych miejscowościach o rozciągniętej zabudowie, co powoduje znaczny wzrost kosztów wykonania jednego przyłącza.</u>
          <u xml:id="u-30.17" who="#MarekSawicki">Jeżeli zatem Agencja postawi zarządowi gminy warunek, że rolnik musi zapłacić 30% kosztów takiego przyłącza, spowoduje zablokowanie realizacji całej inwestycji, bowiem rolnika po prostu nie będzie na to stać.</u>
          <u xml:id="u-30.18" who="#MarekSawicki">Dlatego proponowaliśmy, aby udział rolnika został obniżony do 15–20%, a resztę kosztów pokrywała gmina, która ma możliwość wygospodarowania niezbędnych środków finansowych. Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że chociaż nie apelowaliśmy o zwiększenie udziału Agencji w tego rodzaju inwestycji, nasz apel został odrzucony. Muszę szczerze powiedzieć, że nie wiem dlaczego, bo przecież nie ulega wątpliwości, że przepisy zawarte w tym rozporządzeniu krzywdzą rolników.</u>
          <u xml:id="u-30.19" who="#MarekSawicki">Autorzy przedstawionej nam informacji zauważyli, iż następuje spadek wysokości dochodów rolników, wskazując jednocześnie na znaczenie kredytów preferencyjnych, które jednak, mimo że przynoszą wiele pozytywnych skutków, nie rozwiążą - moim zdaniem - problemu spadku dochodów ludności wiejskiej. Jeżeli produkcja rolna będzie nieopłacalna, to rolnicy nie będą korzystali z kredytów preferencyjnych, ponieważ nie będą w stanie ich spłacić.</u>
          <u xml:id="u-30.20" who="#MarekSawicki">Dlatego, moim zdaniem, należy pomyśleć - i nie jest to tylko zadanie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ale także rządu, w jaki sposób, korzystając z wzorów europejskich, należy wprowadzić mechanizmy regulacji rynku rolnego.</u>
          <u xml:id="u-30.21" who="#MarekSawicki">Ponieważ uważam, że działania podejmowane w tym zakresie przez Agencję Rynku Rolnego są niewystarczające, sądzę, iż musimy wprowadzić takie mechanizmy regulacji rynku rolnego, które z jednej strony zapewniłyby gospodarstwom rolnym możliwość osiągania określonych dochodów, a z drugiej strony stabilne ceny na artykuły żywnościowe przeznaczone dla konsumentów. Jeszcze raz chciałbym powiedzieć, że jeżeli nie rozwiążemy problemów związanych z dochodowością produkcji rolnej, to kredyty preferencyjne będą służyły tylko częściowemu łataniu istniejącej dziury.</u>
          <u xml:id="u-30.22" who="#MarekSawicki">Podczas wielu spotkań, w trakcie których wysłuchuję opinii innych osób, zarysowuje się obraz aktualnej sytuacji, której pewnym odbiciem była wymiana poglądów pomiędzy posłem Zarzyckim i posłem Andryszakiem.</u>
          <u xml:id="u-30.23" who="#MarekSawicki">Przecież rozporządzenia, które dotyczą kredytów preferencyjnych oraz cała procedura związana z ich uzyskaniem nadal preferują duże gospodarstwa rolne. Można zatem stwierdzić, że nie podejmuje się działań restrukturyzacyjnych, chociaż nie oznacza to oczywiście, że powinniśmy preferować gospodarstwa o powierzchni 2–3 ha.</u>
          <u xml:id="u-30.24" who="#MarekSawicki">Moim zdaniem, tradycyjnie prowadzone gospodarstwo rolne o powierzchni nie przekraczającej 5 ha powinno być uznane za gospodarstwo socjalne i naszym obowiązkiem powinno być przygotowanie programu socjalnego zakładającego odejście pracujących w nich ludzi z rolnictwa oraz przekazanie tej ziemi rzeczywistym rolnikom. Jest to jednak zupełnie inny problem, którym nie powinna zajmować się Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, ale Komisja Polityki Społecznej, która jest najwłaściwszym organem do rozwiązania tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-30.25" who="#MarekSawicki">Cały czas powtarzam, że należy uprościć procedury uzyskiwania kredytu preferencyjnego przez gospodarstwa o obszarze od 5–50 ha. Przecież musimy zdawać sobie sprawę z tego, że dzisiaj procedura uzyskania kredytu w wysokości 2 tys. zł jest taka sama jak w przypadku kredytu o wysokości 20 tys. zł. Czy rzeczywiście ta procedura i droga, którą musi przebyć rolnik, aby sięgnąć po kredyt, musi być usłana różnego rodzaju dokumentami i obwarowana tak wielką dyscypliną?</u>
          <u xml:id="u-30.26" who="#MarekSawicki">Doskonale rozumiem, że w przeszłości zdarzały się różnego rodzaju nadużycia, z których wynika pewna ostrożność zarówno Agencji, jak i banków, ale uczestniczące w procesie kredytowania osoby powinny jednak analizować bieżącą sytuację i wyciągać z niej odpowiednie wnioski. Doskonale wiemy, że kredyty zaciągnięte przez chłopów spłacane są prawie w 98%, a więc można śmiało powiedzieć, że nie stwarzają oni żadnego zagrożenia dla systemu bankowego.</u>
          <u xml:id="u-30.27" who="#MarekSawicki">Jeżeli rolnik chce uzyskać kredyt w wysokości kilkunastu milionów złotych, to niech nareszcie przestanie wozić do banku swoich sąsiadów wraz z ich żonami tylko po to, aby po powrocie do domu wydać jedną czwartą otrzymanego kredytu na proszony obiad. Myślę, że tego rodzaju sytuacja pozbawiona jest jakiegokolwiek sensu i dlatego już w ub.r. apelowaliśmy o uproszczenie tych procedur. Szczerze mówiąc myślałem, że postulowane przez nas uproszczenia znajdą się już w tegorocznych rozporządzeniach, ale niestety pomyliłem się, bo tych uproszczeń nadal nie ma.</u>
          <u xml:id="u-30.28" who="#MarekSawicki">Ostatnią kwestią, o której chciałbym wspomnieć w swoim wystąpieniu, jest kwestia rynku pracy na wsi. Chciałbym, aby zarówno w przedstawionych nam materiałach, jak i w dyskusji rozdzielono dwa zagadnienia, to znaczy bezrobocie na wsi, które powstało w wyniku likwidacji różnego rodzaju zakładów, nie tylko zakładów przetwórstwa rolnego, ale także zakładów przemysłowych funkcjonujących w małych miasteczkach - chociaż podobnie jak w przypadku gospodarstw o powierzchni do 5 ha uważam, że jest to problem, którym powinna zająć się Komisja Polityki Społecznej, a nie Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, bowiem jest to zjawisko, którego mogliśmy się spodziewać, a ponadto nie jest to problem w ścisłym znaczeniu rolny.</u>
          <u xml:id="u-30.29" who="#MarekSawicki">Uważam natomiast, że Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej powinna zająć się problemem ukrytego bezrobocia w gospodarstwach rolnych oraz kwestią restrukturyzacji, przebudowy i koncentracji gruntów rolnych, przedstawiając propozycję programu tworzenia nowych miejsc pracy na wsi dla tych osób, które zrezygnują z działalności rolniczej, czyli inaczej mówiąc, z prowadzenia własnych gospodarstw rolnych.</u>
          <u xml:id="u-30.30" who="#MarekSawicki">Jak już wspomniałem, uważam, że tradycyjnie prowadzone gospodarstwo o powierzchni nie przekraczającej 5 ha należy uznać za gospodarstwo socjalne i dlatego prowadzącym je osobom powinniśmy stworzyć możliwość korzystania z preferencyjnych kredytów - nawet częściowo umarzalnych - pod warunkiem oczywiście, że zrezygnują z prowadzenia działalności rolniczej. Naszym celem powinno być bowiem stworzenie średniej wielkości gospodarstw rolnych, a jednocześnie stworzenie osobom odchodzącym z rolnictwa możliwości znalezienia zatrudnienia na wsi.</u>
          <u xml:id="u-30.31" who="#MarekSawicki">Natomiast bezrobocie, które powstało w wyniku likwidacji miejsc pracy i obejmuje osoby, które nigdy nie zajmowały się rolnictwem, powinien interesować się inny resort, bowiem nie jest to problem dotyczący bezpośrednio rolnictwa, chociaż istnieje w otoczeniu rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-30.32" who="#MarekSawicki">Musimy się zdecydować, czy mamy rozwiązywać wszystkie problemy, czy też zamierzamy przebudować nasze rolnictwo. Ponieważ pan dyr. Gocłowski stwierdził, że na nieszczęście grozi nam przyjęcie ustawy o gospodarstwie rodzinnym, chciałbym prosić, aby wyjaśnił mi, czym grozi nam wspomniany akt prawny? Muszę przyznać, że jako jeden z autorów tej ustawy nie widzę żadnych wynikających z niej zagrożeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#RyszardGocłowski">Panie przewodnicząca, czy mógłbym sprostować swoją wypowiedź?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Myślę, że będzie pan miał okazję nie tylko do prostowania swojej wypowiedzi, ale także do udzielenia odpowiedzi na pytania posłów, ale już po zakończeniu dyskusji. Chciałabym w tej chwili udzielić głosu panu posłowi Cerance.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StefanCeranka">Jeżeli pani przewodnicząca pozwoli, to na wstępie chciałbym zwrócić się do mojego przedmówcy. Panie pośle, jeżeli już wyraził pan ubolewanie, że w dzisiejszym posiedzeniu Komisji nie uczestniczą wiceministrowie odpowiedzialni za rozwój sytuacji, to niechże będzie pan obiektywny i wyrazi swoje ubolewanie z powodu nieobecności wielu posłów.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#StefanCeranka">Chciałbym państwu przypomnieć, że wspólną cechą rozwiniętych państw współczesnego świata jest ubóstwo i bezrobocie znacznej części społeczeństwa. Można więc twierdzić, że nie jest to tylko polski problem, ponieważ dotyka on nawet najbogatszych państw na świecie.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#StefanCeranka">Chociaż dyskutujemy w tej chwili o bardzo wielu szczegółowych kwestiach, muszę przyznać, że dla mnie, jako nauczyciela i obserwatora otaczającej nas rzeczywistości, najistotniejszą kwestią jest różnica w rozwoju cywilizacyjnym polskiego społeczeństwa, jaka występuje pomiędzy miastem a wsią, różnica między woj. poznańskim a dobrze mi znaną ścianą wschodnią, różnica, która istnieje już od czasów zaborów, różnica, z którą nie możemy się uporać.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#StefanCeranka">Myślę, że naczelnym zadaniem naszej Komisji powinna być troska o rozwój cywilizacyjny i kulturowy naszego społeczeństwa, a więc także polskiej wsi, na przykładzie której najlepiej widać ogrom tego zaniedbania, o którym mówią zamieszczone w tych materiałach tabele.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#StefanCeranka">Nie chcę w tej chwili wdawać się w szczegóły, wymieniając liczbę dzieci wiejskich uczęszczających do przedszkoli, bowiem wczoraj w trakcie obrad wojewódzkiego sejmiku samorządowego byłem świadkiem, jak delegat z gminy powiedział wprost, że pieniądze gminy powinny być w pierwszej kolejności przeznaczane na budowę dróg, a dopiero w dalszej na oświatę i zdrowie, przy czym w ogóle nie wspomniał o kulturze.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#StefanCeranka">Wiem doskonale o tym, że drogi są nam rzeczywiście potrzebne, ale trwały postęp polskiej wsi może zapewnić tylko rozwój kulturowy zamieszkującej na niej społeczności. Niech będzie widoczne bogactwo duchowe człowieka, który właściwie przygotowany do życia w społeczeństwie potrafi się w nim odnaleźć znajdując dla siebie właściwe miejsce.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#StefanCeranka">Czy my, jako członkowie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, rzeczywiście zdążamy do tak określonego celu? Być może narażam się mojemu przedmówcy, ale ponieważ w Sejmie znajduje się już projekt ustawy regulujący kwestię dopłat do paliwa, chciałbym - biorąc pod uwagę bardzo skromne środki znajdujące się w budżecie państwa - zapytać, czy przyczynią się one do postępu polskiej wsi, do walki z bezrobociem?</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#StefanCeranka">Można uznać, że w tym roku dopłaty te będą pewną formą zapomogi socjalnej, która rzeczywiście pomoże wielu rodzinom, ale nie ulega wątpliwości, że nie są one instrumentem służącym w budowaniu trwałego postępu polskiej wsi i dlatego mogę powiedzieć, że jestem przeciwnikiem uchwalenia tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#StefanCeranka">Gdybyśmy posiadali nadmiar pieniędzy, to wówczas uważałbym, że należy część z nich przeznaczyć na dopłaty do paliwa rolniczego, ale w tej sytuacji wolałbym, aby środki te zostały przeznaczone na powszechną edukację, różnego rodzaju kursy, doradztwo rolnicze, właśnie w ten sposób wspierając polskich rolników. Byłaby to bowiem trwała inwestycja w człowieka, a dobrze przygotowany człowiek mógłby sam sobie poradzić w życiu.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#StefanCeranka">Ubolewam, że w tak nikłym stopniu mówimy o tych problemach w trakcie posiedzeń naszej Komisji, zajmując się często sprawami o drugorzędnym znaczeniu i pomijając przy tym istotę rzeczy, a mianowicie próbę odpowiedzi na pytanie, jakie czynniki mogą wpłynąć na postęp polskiej wsi. Proszę zwrócić uwagę na to, w jaki sposób żyje polska wieś.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#StefanCeranka">Musimy mieć świadomość, że znaczącego postępu cywilizacyjnego nie uda się osiągnąć w ciągu jednego pokolenia. Jeszcze raz powrócę do porównania woj. poznańskiego z województwami ściany wschodniej, bowiem chcę państwu uświadomić, że w zaborze pruskim funkcjonowała kultura i oświata rolnicza zupełnie odmienna od kultury i oświaty rolniczej funkcjonującej w zaborze rosyjskim, a powstałych w związku z tym różnic nie zdołaliśmy zniwelować aż do tej pory. Myślę, że zniwelowanie tych różnic powinno być jednym z najważniejszych zadań Komisji.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#StefanCeranka">Nie wiem, czy państwo wiedzą o tym, że na polskiej wsi mieszka 15% osób niepełnosprawnych. Z reguły osoby te, a jest to przeważnie młodzież, zwalniane są z obowiązku dalszego kształcenia, bowiem kurator bez specjalnych oporów podpisuje odpowiednią zgodę i w związku z tym człowiek ten nie ma dostępu do żadnej formy edukacji. Być może, moglibyśmy w jakiś sposób pomóc finansowo tej grupie osób, przydzielając im środki z KRUS lub innych źródeł.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#StefanCeranka">Chciałbym, aby państwo zwrócili uwagę, że w trakcie działalności naszej Komisji zaszło bardzo wiele pozytywnych zmian, a jedną z nich jest chociażby stworzenie możliwości korzystania z szerokiego wachlarza tanich kredytów. Musimy jednak pamiętać, że sposób ich wykorzystania zależy od poziomu człowieka.</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#StefanCeranka">Muszę przyznać, że chciałbym skierować do naszego ministra, mimo iż nie uczestniczy w naszym dzisiejszym spotkaniu, prośbę, aby rząd tworzył tylko takie instrumenty ekonomiczno-finansowe, które będą sprzyjały polskiej wsi. Myślę także, że powinniśmy jednak zwracać więcej uwagi na to, aby rolnik był właściwie przygotowany do życia we współczesnym społeczeństwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy jeszcze ktoś z państwa chce zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MirosławCzech">Dyskutujemy w gruncie rzeczy o bardzo różnych problemach wymieniając poglądy, które mamy możność prezentować już od 2,5 roku. Ciągle jednak nie udaje nam się skonkretyzować pewnych konkluzji, które powoli zaczynają się już wyłaniać w toku prowadzonych rozmów i jak sądzę - nadają się już do bardziej precyzyjnego zdefiniowania.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#MirosławCzech">Przed zakreśleniem tych obszarów tematycznych chciałbym się jednak odnieść do problemu, który ciągle powraca w trakcie naszych spotkań, a mianowicie, czy przekształcenia zapoczątkowane na przełomie lat 80. i 90. muszą przebiegać w taki właśnie, a nie inny sposób, o czym dyskutowali ze sobą pan poseł Zarzycki oraz pan poseł Andryszak.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#MirosławCzech">Muszę przyznać, że jako poseł ziemi koszalińskiej przychylałbym się do opinii zawartych w wypowiedzi pana posła Andryszaka. Oczywiście, można sobie wyobrazić, że w 1989 r. lub 1 stycznia 1990 r. wprowadzilibyśmy w życie - wraz z odpowiednimi projektami rozporządzeń - ustawę o utworzeniu na terenach byłych PGR gospodarstw farmerskich, których obszar wynosiłby od 50–100 ha. Zrodziłby się jednak wówczas problem, co zrobić z tymi ludźmi, którzy pracowali w tych przedsiębiorstwach i mieszkają na ich terenie. Było to zatem i pozostaje nim do dzisiaj fundamentalne pytanie, bowiem jak państwo doskonale wiedzą, sytuacja polskiego rolnictwa, szczególnie na Ziemiach Zachodnich i Północnych różni się od sytuacji rolnictwa funkcjonującego na ziemiach centralnej, południowej i wschodniej Polski.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#MirosławCzech">Myślę, że kwestię tę musimy mieć ciągle na uwadze dyskutując o przeszłości, ponieważ w przeciwnym wypadku nie zdołamy dojść do żadnych konstruktywnych wniosków, zajmując się ciągle mało twórczymi już w tej chwili rozstrzygnięciami.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#MirosławCzech">Próbując odpowiedzieć na pytanie, czy Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa była w ogóle potrzebna, czy nie, można jedynie wyrazić żal, że ustawa o utworzeniu Agencji nie weszła w życie wcześniej, bowiem wówczas - jak sądzę - uniknęlibyśmy wielu dramatów i zupełnie niepotrzebnych sytuacji. Myślę, że nie ulega wątpliwości, że Agencja była i jest bardzo potrzebna, a jej działalność należy oceniać - o czym dyskutujemy corocznie - pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#MirosławCzech">Przystępując do zakreślenia obszarów tematycznych dzisiejszej dyskusji muszę stwierdzić, że w wypowiedziach na temat europejskiego modelu rolnictwa i rozwiązań, ku którym zmierzamy, zabrakło faktów i prognoz zapisanych w takich dokumentach rządowych jak program rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich do roku 2000, w którym wyraźnie stwierdza się, że w Polsce zatrudnionych jest obecnie w rolnictwie 27–28% ludzi czynnych zawodowo, a w ciągu kilku lat powinniśmy osiągnąć współczynnik 15–17%.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#MirosławCzech">Ciągle jednak brakuje odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób należałoby to osiągnąć. Dysponujemy ukrytymi w tej chwili mechanizmami, których obecność można zauważyć, analizując obydwa przedstawione nam opracowania, a szczególnie informację na temat skali bezrobocia. Jednym z nich jest np. zmiana systemu przyznawania emerytur i rent rolniczych oraz zmiana proporcji pomiędzy liczbą osób płacących składki ubezpieczeniowe a liczbą osób korzystających ze świadczeń emerytalno-rentowych.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#MirosławCzech">Innymi słowy mówiąc, w ostatnim okresie kilkaset tysięcy osób płacących dotychczas składki na ubezpieczenie społeczne stało się biorcami tych składek. Sądzę, że jest to normalne zjawisko, będące jednym z instrumentów służących dokonywaniu niezbędnych przekształceń na wsi i tak należy o nim dyskutować w obecnym parlamencie.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#MirosławCzech">W wystąpieniach pana posła Ceranki oraz pana posła Zarzyckiego dosyć dramatycznie zabrzmiało pytanie, co należy zrobić z młodym pokoleniem, a szczególnie pokoleniem kolejnego wyżu demograficznego.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#MirosławCzech">Sądzę, że w ciągu kilku następnych lat będzie to niezwykle istotny problem nie tylko dla mieszkańców wsi, ale także całego polskiego społeczeństwa, bowiem w tym okresie wiek produkcyjny osiągnie ok. 920 tys. osób, którym należałoby zapewnić jakieś miejsca pracy, zagospodarowując niejako w ten sposób posiadane przez nie umiejętności.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#MirosławCzech">Myślę, że spośród wszystkich społecznych problemów polskiej wsi, w gruncie rzeczy jest to kwestia stanowiąca w dniu dzisiejszym najpoważniejsze wezwanie zarówno dla obecnego, jak i przyszłego rządu, który zostanie wyłoniony w wyniku przyszłorocznych wyborów parlamentarnych.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#MirosławCzech">Mówię tak dlatego, ponieważ odpowiedzi na to pytanie nie zawarto ani w materiałach przygotowanych na wcześniejsze, ani na dzisiejsze posiedzenie Komisji i chociaż znajdują się w nich pewne ogólne i słuszne stwierdzenia, a pewne instrumenty funkcjonują już w praktyce, jak chociażby system przyznawania stypendiów, a nie zasiłków dla absolwentów szkół, to jednak nie rozwiązują one istniejących obecnie problemów.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#MirosławCzech">Na poprawę obecnie istniejącej sytuacji nie ma także wpływu dyskusja na temat koniecznych zmian w systemie szkolnictwa rolniczego. Nie ulega wątpliwości, że jest ona potrzebna, ale oprócz tego powinniśmy dysponować bardzo dokładną analizą sytuacji panującej w poszczególnych regionach kraju, ponieważ bez tego rodzaju informacji nie zdołamy znaleźć odpowiedzi na rodzące się pytania.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#MirosławCzech">Myślę, że fundamentalne wręcz znaczenie ma również problem, o którym wspomniał pan dyr. Gocłowski. Należy się cieszyć, że w tej chwili nie występuje zjawisko parcia ludności wiejskiej do miast, a w jego miejsce pojawiło się, zgodnie z trendami światowymi, zjawisko przemieszczania się ludności żyjącej w miastach na tereny wiejskie.</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#MirosławCzech">Chociaż zjawisko to można uznać za prawidłowe, należy jednak pamiętać, że w krajach wysoko rozwiniętych wystąpiło ono po 30–40 latach funkcjonowania odwrotnego procesu związanego z industrializacją, gwałtownymi przeobrażeniami obszarów wiejskich oraz gwałtownym zapotrzebowaniem na pracowników.</u>
          <u xml:id="u-35.15" who="#MirosławCzech">Nasza sytuacja jest inna, ponieważ musimy okres 30 lat pokonać w dużo krótszym czasie, dostosowując się do zmieniającej się sytuacji, a przecież następujące przemiany związane są z takimi zagadnieniami jak telefonizacja, nowe miejsca pracy itd., a więc z wieloma kwestiami, które nazywamy ogólnie infrastrukturą.</u>
          <u xml:id="u-35.16" who="#MirosławCzech">Bez uzyskania odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób znaleźć nowe miejsca pracy dla tych osób, które pozostaną na obszarach wiejskich, stwierdzenie, że dostosowujemy się w ten sposób do trendów ogólnoświatowych, może dotyczyć tylko wskaźników liczbowych i niczego więcej.</u>
          <u xml:id="u-35.17" who="#MirosławCzech">Myślę, że pan poseł Sawicki mówiąc o infrastrukturze bardzo słusznie zauważył, że znaczny postęp we tej dziedzinie osiągnięto dzięki samorządom lokalnym, które musiały wykorzystać na rzecz swoich środowisk pochodzące z różnych źródeł środki pomocowe. Kończąc myśl pana posła Sawickiego można stwierdzić, że nie da się wygenerować nowych miejsc pracy na obszarach wiejskich i w małych miasteczkach bez umocnienia lokalnych ośrodków miejskich, a inaczej mówiąc, bez powstania silniejszych miast liczących od 30–100 tys. mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-35.18" who="#MirosławCzech">Jeżeli w tych miastach nie pojawią się nowe miejsca pracy nierozerwalnie związane z ich rozwojem, nie osiągniemy również poprawy sytuacji na obszarach wiejskich, bowiem determinującą rolę będą odgrywały w tym wypadku procesy demograficzne.</u>
          <u xml:id="u-35.19" who="#MirosławCzech">Jeżeli jednak samorządy mają być instrumentem przemian dokonujących się w naszym kraju, w tym także na polskiej wsi, musimy je umacniać i doprowadzić do powstawania drugiego szczebla samorządu lokalnego, a zaraz potem - za czym opowiada się moja partia - trzeciego, a więc samorządowego powiatu i samorządowego województwa.</u>
          <u xml:id="u-35.20" who="#MirosławCzech">Możemy oczywiście dyskutować o tym, który z tych instrumentów jest lepszy, ale nie powinniśmy tracić czasu, bo mimo iż kadencja tego Sejmu trwa już 3 lata, pan premier Cimoszewicz stwierdził, że do jej końca nie doczekamy się reformy administracji i podziału terytorialnego naszego kraju, a tym samym utworzenia drugiego szczebla samorządu. Myślę, że jest to groźne zjawisko i dlatego uważam, że skoro istnieją sprawdzone instrumenty, to powinniśmy je wykorzystywać w praktyce, bowiem historia nie dała nam zbyt wiele czasu, który nam nieubłaganie ucieka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Zanim udzielę głosu panu posłowi Cieślakowi, chciałabym zapytać, ile osób wyraża jeszcze chęć zabrania głosu w dyskusji? Ponieważ pracujemy już 2 godziny, czy uważają państwo, że potrzebna byłaby nam, powiedzmy 15-minutowa przerwa? Skoro opowiadają się państwo za ogłoszeniem przerwy, zarządzam 15-minutową przerwę w obradach Komisji.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#komentarz">(Przerwa godz. 12.30–12.45)</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Kolejnym posłem, który wyraził chęć zabrania głosu w dyskusji, jest pan poseł Cieślak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#CzesławCieślak">Ponieważ o sytuacji socjalno-bytowej polskiego chłopa mówiliśmy już niejednokrotnie w trakcie poprzednich posiedzeń naszej Komisji, postaram się w bardzo skondensowany sposób przedstawić swoją opinię na ten temat, ale z nieco innego punktu widzenia.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#CzesławCieślak">Chciałbym przypomnieć niektórym osobom biorącym udział w dzisiejszym posiedzeniu Komisji, że polski chłop niejednokrotnie już dawał dowody przywiązania do ojczyzny, jej miłości i patriotyzmu. Pragnę przypomnieć, że to dzieci polskiego chłopa w kopalniach i na placach budów odbudowywały naszą ojczyznę z ruin będących spadkiem II wojny światowej, to polski chłop przez długi lata po zakończeniu wojny - w ramach obowiązkowych dostaw, a więc po niższych cenach - sprzedawał państwu wytworzone przez siebie produkty.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#CzesławCieślak">To polski chłop musiał budować sobie drogi, a bardzo często partycypował także w budowie ośrodków zdrowia, linii energetycznych, szkół, wodociągów, telefonów itp. Tym bardziej więc przykre jest to, że dzisiaj budowane przez niego drogi znajdują się w tak opłakanym stanie.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#CzesławCieślak">Taki - jak mi się wydaje - jest historyczny obraz polskiego chłopa, którego przywiązanie i miłość do ojczyzny, także obecnie, mimo trudnych warunków pozwala mu trwać przy własnej, czasami bardzo niewielkiej części gospodarstwa lub gruntu.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#CzesławCieślak">Oceniając obecną sytuację zastanawialiśmy się dotychczas, jak powinno wyglądać gospodarstwo wiejskie. Czy powinno to być gospodarstwo rodzinne, gospodarstwo wielkotowarowe o powierzchni 1000 ha, czy może jeszcze większe. ze swej strony chciałbym skierować do państwa bardzo proste pytanie, a mianowicie, czy właściciela gospodarstwa o powierzchni 1000 ha także możemy uważać za chłopa?</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#CzesławCieślak">Chciałbym niektórym osobom przypomnieć, że nawet w bardzo odległych czasach, właściciel kilkuset lub kilkudziesięciohektarowego gospodarstwa nazywany był nieco inaczej. Jakiego więc określenia użyjemy, chcąc nazwać dzisiejszego chłopa posiadającego 1000 i ponad 1000-hektarowe gospodarstwo? Może należałoby ogłosić konkurs, którego wyniki pozwoliłyby nam rozstrzygnąć tę kwestię, a może właściciele tych ogromnych gospodarstw już w niedługim czasie potrafią sobie sami kupić odpowiednie tytuły, uprawniające ich do korzystania z ogromnych kredytów preferencyjnych, jakie mogą uzyskać od banków?</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#CzesławCieślak">Ponieważ były to uwagi znajdujące się niejako na marginesie przedmiotu naszych obrad, chciałbym przeprosić państwa za ironiczny ton mojej wypowiedzi i zająć się kilkoma innymi kwestiami.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#CzesławCieślak">Być może, na pytanie, które chcę obecnie sformułować, nie będę mógł uzyskać odpowiedzi, ale jednak pragnąłbym dowiedzieć się, ile osób straciło pracę w wyniku upadku i bankructwa zdecydowanej większości PGR i jaką kwotę świadczeń wypłacono z tego właśnie tytułu? Przypomnę, że w naszym kraju ponad 1 mln ha ziemi leży odłogiem, co powoduje, że jesteśmy zmuszeni do sprowadzania corocznie kilku milionów ton zbóż zarówno konsumpcyjnych, jak i paszowych.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#CzesławCieślak">Kolejną kwestią, o której chciałbym wspomnieć w swojej wypowiedzi, są ceny minimalne. Rządzący nami politycy ciągle uważają, że wzorem poprzednich lat i wieków, z polskiego chłopa należy wycisnąć tyle, ile się tylko da, bowiem wysokość cen minimalnych jest ustalana na takim poziomie, że stale odbiega od wysokości cen światowych, tak jakbyśmy byli zamknięci we własnym kraju i żywili się wyłącznie tym co wyprodukujemy, a więc inaczej mówiąc, byli całkowicie samowystarczalni.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#CzesławCieślak">Okazuje się, że tak nie jest, a świadczy o tym chociażby sytuacja socjalno-bytowa polskich chłopów, bowiem niski poziom cen minimalnych nie zapewnia im opłacalności produkcji, a niejednokrotnie nawet zwrotu poniesionych przez rolników kosztów.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#CzesławCieślak">Tłumacząc niski poziom cen minimalnych stwierdza się, że musimy ograniczać wzrost cen żywności. Rodzi się jednak pytanie, czy to się rzeczywiście udaje. Otóż doświadczenia kilku ostatnich lat wskazują, że się to nie udaje. Udało się jedynie wykupić sporą część wyprodukowanego zboża od tych rolników, którzy z różnych względów zmuszeni byli sprzedać zboże zaraz po żniwach, ponieważ musieli spłacić zaciągnięte kredyty, nie mieli go gdzie przechować lub po prostu nie mieli już środków pozwalających na przeżycie.</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#CzesławCieślak">Doskonale zdają sobie państwo sprawę, że ci rolnicy sprzedali wyprodukowane przez siebie zboże, uzyskując za nie ponad 300 tys. zł, a byli i tacy, którzy sprzedali je jeszcze taniej, bowiem brakowało podmiotów zajmujących się skupem zbóż prowadzonym m.in. przez Agencję Rynku Rolnego. Obecnie cena zboża dochodzi do 700 tys. zł i proszę sobie wyobrazić moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, że KERM nie przyjął propozycji Rady Agencji oraz związków zawodowych dotyczącej wysokości cen zbóż po żniwach, która obowiązywałaby od 1 kwietnia i kształtowałaby się na poziomie 400 tys. zł, z ewentualną 20-procentową dopłatą.</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#CzesławCieślak">Okazuje się, że farmerom amerykańskim lub zachodnioeuropejskim można zapłacić 500, a nawet ponad 500 tys. zł za 1 tonę zboża, podczas gdy polskiemu rolnikowi nie można zapłacić 400 tys. zł. Czy nie mamy w tym przypadku do czynienia z chęcią wykorzystania polskiego chłopa?</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#CzesławCieślak">Ponieważ z wypowiedzi niektórych moich przedmówców wynikało, że polski chłop jest już wystarczająco wykształcony, chciałoby się stwierdzić - parafrazując inne powiedzenie - że dobry chłop to głupi chłop, czyli inaczej mówiąc taki, którego można prowadzić cały czas za rękę lub za ucho.</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#CzesławCieślak">Najwyższy już czas, abyśmy zrezygnowali z przekonania, że polski chłop jest już aż tak dobrze wykształcony, że należałoby pozamykać szkoły rolnicze, które często sam pomagał budować. Dzisiaj rzeczywiście znajdują się one w opłakanym stanie i dlatego myślę, że wszyscy powinniśmy z tego powodu doznawać uczucie wstydu.</u>
          <u xml:id="u-37.15" who="#CzesławCieślak">Całej gamie uruchomionych linii kredytowych, z których mogą korzystać rolnicy, towarzyszy szum informacyjny. Chociaż muszę przyznać, że gama oferowanych przez rząd kredytów jest rzeczywiście bardzo duża, chciałbym, aby państwo zmienili nieco swój wygląd i udali się na rekonesans, aby osobiście przekonać się o tym, jak łatwo jest uzyskać przeznaczone dla rolników kredyty preferencyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Jako ostatni z posłów zabierze głos pan poseł Kalinowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JarosławKalinowski">Rozmawiając o sytuacji socjalno-bytowej ludności wiejskiej oraz bezrobociu na wsi dotykamy zaledwie wierzchołka swojego rodzaju góry. Moim zdaniem, materiały, które otrzymaliśmy z resortu rolnictwa, również dotykają tylko wierzchołka góry tych problemów, której zniwelowanie w zorganizowany i planowy sposób jest zadaniem Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, parlamentu, polityków odpowiedzialnych za przyszłą sytuację polskiego rolnictwa. Unikamy bowiem w ten sposób zagrożenia, polegającego na tym, że może ona w pewnym momencie wybuchnąć jak wulkan, a wydaje się, że wszystko wskazuje na to, iż zdążamy właśnie do takiego rozwiązania sytuacji społecznej ludności wiejskiej.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JarosławKalinowski">Z danych, które otrzymaliśmy z resortu rolnictwa, wynika, że bezrobocie na wsi dotyczy 1,25 mln ludzi, bezrobocie ukryte ok. 700 tys. osób, natomiast parytet dochodów kształtuje się na poziomie 0,6:1. Myślę, że musimy w związku z tym postrzegać nie tylko zjawiska występujące w chwili obecnej, ale również wybiegać myślą w bardzo odległą przyszłość, bo skoro nie możemy się pogodzić, aby istniejący w tej chwili parytet utrzymywany był przez dłuższy okres, powinniśmy dążyć do tego, aby osobom pracującym w rolnictwie zapewnić dochody zbliżone lub porównywalne z dochodami osób pracujących poza rolnictwem.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#JarosławKalinowski">Wydaje mi się oczywiste, że nie doczekamy się znaczącej poprawy, jeżeli nie nastąpi reforma rolnictwa. Tymczasem w obecnej chwili prawie wszyscy politycy boją się samego określenia „reforma rolnictwa”. Świadczy o tym chociażby fakt, że w materiałach, które otrzymywaliśmy przez ostatnie 3 lata, używano różnych sformułowań, takich jak: rozwój obszarów wiejskich, wielofunkcyjny rozwój wsi itp.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#JarosławKalinowski">Chociaż wiemy, jakie znaczenie kryje się pod tymi pojęciami, nie ulega wątpliwości, że brakuje nam odwagi, aby stwierdzić, iż stoimy w obliczu konieczności przeprowadzenia gruntownej reformy polskiego rolnictwa i trzeba to jasno i wyraźnie powiedzieć polskiemu społeczeństwu, a przede wszystkim mieszkańcom wsi.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#JarosławKalinowski">Myślę, że chociaż nasza dzisiejsza debata stanowi próbę rozpoznania istniejących problemów, musimy - jako Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej - złożyć wniosek do Prezydium Sejmu, aby w najbliższym czasie odbyła się gruntowna debata na temat kształtu i przyszłości polskiego rolnictwa oraz oczekującej nas reformy. W moim przekonaniu nie może to być reforma wycinkowa i dlatego poruszane podczas dzisiejszego posiedzenia problemy powinny stać się elementem szerokiej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#JarosławKalinowski">Musimy się zdecydować, czy do reformy polskiego rolnictwa będziemy zmierzali w sposób ewolucyjny, a mechanizmy funkcjonujące obecnie w tej sferze same jak gdyby doprowadzą do wykształcenia się grupy gospodarstw towarowych, które będą mogły konkurować z gospodarstwami funkcjonującymi w krajach Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#JarosławKalinowski">Często powtarza się tezę, że grupa 4 tys. gospodarstw, o której wspomina się w dokumencie pt. „Założenia polityki społeczno-gospodarczej dla wsi, rolnictwa i obszarów wiejskich do 2000 r.”, będzie mogła konkurować z gospodarstwami istniejącymi w krajach Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#JarosławKalinowski">Rodzi się jednak pytanie, jaki będzie los pozostałych gospodarstw, bo skoro tylko te mają być konkurencyjne, to czy cała reszta musi być skazana na wegetację? Wydaje mi się, że w takim założeniu tkwi jakiś błąd.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#JarosławKalinowski">Ponieważ pan poseł Andryszak stwierdził, że 20% gospodarstw wchłania ponad 60% kredytów preferencyjnych, bowiem są one bardziej operatywne, muszę powiedzieć, iż uważam, że kontynuowanie tego rodzaju polityki nie jest najszczęśliwszym pomysłem, bowiem ograniczy się ona wówczas do bardzo wąskiej grupy gospodarstw, które będą w stanie osiągnąć przyzwoite dochody, a ich właściciele będą mogli godnie żyć, podczas gdy cała reszta zostanie skazana na wegetację.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#JarosławKalinowski">Sądzę, że powinniśmy rozpatrywać tę kwestię pod względem socjostrukturalnym, bo jeżeli przyjmiemy, że z ogólnej liczby gospodarstw powinno się wyłonić tylko 20% gospodarstw, w których produkcja będzie należycie prowadzona i w związku z tym będzie przynosiła dochody, to w pewnym momencie okaże się, że będziemy musieli wspierać socjalnie pozostałe 80%. Wydaje mi się, że powinniśmy dążyć do tego, aby z ogólnej grupy gospodarstw wyłoniła się możliwie jak największa liczba gospodarstw, które - korzystając także z pomocy państwa, bo tego nie unikniemy - mogą uzyskiwać dochody porównywalne do dochodów osób pracujących poza rolnictwem.</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#JarosławKalinowski">Tak czy inaczej musimy ponieść pewne koszty budżetowe. W tym miejscu należałoby nareszcie powiedzieć, że wieś nie jest w stanie sama się zreformować i w związku z tym na wsparcie działań związanych z restrukturyzacją i reformą rolnictwa należałoby przeznaczyć znaczne środki pochodzące z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#JarosławKalinowski">Jeszcze raz chciałbym zaapelować do prezydium Komisji o rozważenie propozycji przeprowadzenia w parlamencie generalnej debaty na temat spraw związanych z przyszłością polskiego rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy ktoś z zaproszonych gości chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#CzesławBonisławski">Jeżeli można, to chciałbym odnieść się do opracowanej przez resort informacji na temat sytuacji socjalno-bytowej wsi. Mimo iż zawiera ona wiele interesujących danych, brakuje w niej adresata, a inaczej mówiąc informacji o tym, kto w Polsce zajmuje się na wsi jej problemami socjalno-bytowymi.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#CzesławBonisławski">Mówię o tym dlatego, że dostrzegam brak współdziałania zarówno samorządów lokalnych, jak i władzy państwowej z organizacjami pozarządowymi. Na zachodzie Europy rozwiązywaniem trudnych problemów wsi i walką z ubóstwem zajmują się czynniki pozarządowe korzystające ze środków budżetowych państwa. Dlatego wydaje mi się, że należałoby uzupełnić przedstawiony nam materiał o takie dane, a sądzę, że Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej dysponuje takimi informacjami.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#CzesławBonisławski">Nie chciałbym być posądzony o brak skromności, ale muszę powiedzieć, że np. koła gospodyń wiejskich prowadzą bardzo aktywną i efektywną działalność, organizując np. - w obecnej, trudnej przecież, sytuacji finansowej - wypoczynek dla dzieci wiejskich oraz zajmują się problemami dzieci upośledzonych. Jesteśmy tylko jedną z organizacji, bo z całą pewnością inne związki rolników oraz organizacje społeczne działające na wsi mogą pochwalić się podobnymi osiągnięciami.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#CzesławBonisławski">Między innymi dlatego umieszczone w końcowych wnioskach tego materiału sformułowanie, że należy nawiązać bardziej ścisłą współpracę, nie oddaje prawdziwego obrazu rzeczywistości, bowiem taka współpraca już istnieje. Nie ulega wątpliwości, że tylko dzięki współdziałaniu można naprawić wiele spraw lub dokonać zmiany otaczającej nas rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#CzesławBonisławski">Niedawno miałem okazję uczestniczyć w spotkaniu, które odbyło się w miejscowości Kowal w woj. włocławskim i muszę przyznać, że aż serce radowało mi się, gdy opowiadano mi, w jaki sposób współpracują ze sobą miasto, gmina, organizacje społeczne działające na tym terenie oraz parafia. O dziwo, okazało się, że mieszkańcy tej biednej gminy, w której nie ma nawet większego zakładu, potrafią wspólnie wybudować wodociąg oraz rozwiązać wiele problemów dzięki dobremu współdziałaniu.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#CzesławBonisławski">Dlatego chciałbym zwrócić uwagę kierownictwa resortu na wagę tego instrumentu oraz rolę organizacji pozarządowych, które w znacznym stopniu mogą przyczynić się do zmiany sytuacji na wsi.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#CzesławBonisławski">Musimy mieć świadomość, że w tej chwili polska wieś, oprócz wspomnianych już w trakcie tego posiedzenia trudności, przeżywa szok powstały w wyniku transformacji i część jej mieszkańców zupełnie się zagubiła i uważa, że nic się nie da zrobić. Musimy przełamać to przekonanie i udowodnić, że jednak można coś zrobić zarówno w zakresie poprawy warunków życia, jak i zatrudnienia mieszkańców wsi.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#CzesławBonisławski">Myślę, że i temu problemowi należałoby poświęcić nieco więcej uwagi, pokazując na drobnych przykładach, że nawet w tej trudnej sytuacji, jaka istnieje w tej chwili na polskiej wsi, możliwe jest dokonanie pozytywnych zmian.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#CzesławBonisławski">Dlatego m.in. uważam, że Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej nie może być głównym adresatem postulatów dotyczących poprawy sytuacji socjalno-bytowej ludności wiejskiej oraz likwidacji bezrobocia. Moim zdaniem, powinno ono spełniać funkcję koordynatora upominającego się o sprawy wsi, ale nie ulega wątpliwości, że dopóki nie będzie dysponowało odpowiednią kwotą środków finansowych, dopóty nie zdoła rozwiązać pewnych problemów, a jak wszyscy wiemy, dystrybucja tych środków znajduje się poza jego gestią.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#CzesławBonisławski">Dlatego należałoby znajdować zrozumienie i pozyskiwać do przezwyciężania tych problemów zwolenników w innych resortach, które posiadają odpowiednie środki i mogłyby je przeznaczyć nie tylko na realizację celów, o których wspominali moi przedmówcy, ale także dla organizacji pozarządowych. Myślę, że na te cele można byłoby np. wykorzystać środki znajdujące się w gestii Krajowego Urzędu Pracy, ale gdy popatrzymy na zamieszczone w przedstawionych nam materiałach dane, to okaże się, że większość pochodzących z tego źródła środków zużytkowało woj. warszawskie.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#CzesławBonisławski">Aby nastąpiła faktyczna poprawa warunków życia na wsi, naszym głównym zadaniem powinno być pozyskanie dla tej idei zwolenników spoza terenów wiejskich, przy czym jednocześnie nasze działania powinny zmierzać do zmiany psychiki ludzi zamieszkujących na wsi poprzez przekonanie ich o tym, że naprawdę można coś zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy pan dyr. Kaczmarczyk chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Chciałbym przedstawić państwu kilka uwag w imieniu rolniczej spółdzielczości produkcyjnej, ale ponieważ jestem również przedstawicielem Krajowej Rady Spółdzielczej, pragnę nieco szerzej spojrzeć na przedstawione dzisiaj problemy.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Na wstępie pragnę podziękować przedstawicielom resortu rolnictwa, którzy właściwie po raz pierwszy spróbowali przedstawić prawie wszystkie instrumenty w jakimś sensie oddziałujące na poziom zatrudnienia w rolnictwie oraz kondycję całego rolnictwa. Zdaję sobie sprawę, że jej poziom zależy nie tylko od działań podejmowanych przez samych rolników, ale także od wielu bardzo skomplikowanych czynników i instrumentów.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#ZdzisławKaczmarczyk">W moim przekonaniu, byłoby dobrze, aby w przyszłości w tak przygotowanym materiale można było nieco szerzej ukazać bodźce ekonomiczne sfery finansowej decydujące o dochodowości instytucji, przedsiębiorstw i spółdzielni pracujących na wsi. To w nich bowiem znajdują się miejsca pracy dla tej części ludności rolniczej, która z rolnictwa może przejść do działów pozarolniczych.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Dobrze się stało, że kilka tygodni temu ukazała się, po raz pierwszy po kilku latach przerwy, informacja na temat całej spółdzielczości i jej kondycji ekonomicznej, opracowana przez Główny Urząd Statystyczny. Okazuje się, że takie same problemy, jakie występują w gospodarstwach indywidualnych, rolniczych spółdzielniach produkcyjnych, a nawet w dużych gospodarstwach indywidualnych, dotykają również spółdzielczości, co powoduje, że jej sytuacja w sferze dochodowości wcale nie jest lepsza, a przecież to spółdzielczość aktywizuje w dalszym ciągu produkcję rolniczą, odbiera lub nie odbiera produktów rolnych i w wielu jeszcze rejonach, wsiach i gminach stanowi pierwszy kontakt rolnika z jednostką, która może decydować o aktywizacji całej produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#ZdzisławKaczmarczyk">W związku z tym sugerowałbym, podobnie jak autorzy tego opracowania, którzy w podsumowaniu zwracają uwagę, że instytucje pozarządowe, Agencja Rozwoju Regionalnego, fundacje itp. również mogą decydować o tych sprawach, aby w przyszłości temat kondycji jednostek pracujących w sferze rolnictwa był jednym z elementów debaty dotyczącej polityki rolnej lub przynajmniej częścią takiego opracowania.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Muszę przyznać, iż w przedstawionym nam materiale brakuje mi informacji na temat odczuć autorów. Interesowałoby mnie bowiem, czy ich zdaniem, wspomniane w informacji instrumenty są na tyle silne, iż potrafią wywrzeć pozytywny wpływ na przemiany w rolnictwie, a przede wszystkim na wzrost jego dochodowości - bo to jest najważniejsza kwestia - czy nie?</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Nie ulega wątpliwości, że wspomnianych już instrumentów jest bardzo dużo, a swój udział w nich oprócz Krajowego Funduszu Pracy oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa posiada wiele innych instytucji. Tymczasem zarówno posłowie, jak i spółdzielcy uważają, że tak duża liczba bodźców tworzy pomimo wszystko zbyt słaby system oddziaływania na przemiany w rolnictwie. Dlatego wydaje mi się, że powinniśmy poszukać jeszcze silniejszych instrumentów.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Koledzy z innych pionów spółdzielczych, nie związanych bezpośrednio z rolniczymi spółdzielniami produkcyjnymi, twierdzą, że o ile samo rolnictwo, to znaczy rolnicy indywidualni, mleczarnie i spółdzielnie produkcyjne, korzysta z kredytów preferencyjnych, to pozostałe formy spółdzielczości muszą w zasadzie same borykać się z wieloma problemami. Powraca zatem kwestia oddłużenia jednostek pracujących w sferze rolnictwa i dlatego zastanawiam się, czy nie warto byłoby po raz kolejny przyjrzeć się temu, jakże ważnemu zagadnieniu.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Przed okresem transformacji panował dobry zwyczaj polegający na tym, że każde opracowanie dotyczące koncepcji rozwoju rozpoczynało się od omówienia danych demograficznych, takich jak bilans zatrudnienia, przyrost siły roboczej itp. Czy nie warto byłoby zatem w takim dokumencie jak ten, zanim jeszcze zaczniemy omawiać sprawy rolnicze, wskazać problemy istniejące w skali całego kraju i całej gospodarki?</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Chyba wszyscy jesteśmy przekonani o tym, że rozwój rolnictwa, problemy zatrudnienia bądź bezrobocia w rolnictwie, może nie w pełni, ale jednak w dużej mierze, będą rozgrywały się w działach pozarolniczych, na terenach wielkich aglomeracji miejskich, w przemyśle, a w rezultacie zachodzących procesów rolnictwo będzie w jakimś sensie uzależnione - o czym zresztą napisali autorzy opracowania w jego podsumowaniu - od przemian związanych z całą gospodarką.</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Zgadzam się z opinią pani poseł Zajączkowskiej, że brakuje odniesienia działań podejmowanych w Warszawie na język i poszukiwania ludzi zamieszkujących i pracujących w terenie. Chciałbym bardzo podziękować pani przewodniczącej za zaproszenie mnie do udziału w dzisiejszym posiedzeniu, a przedstawicielom resortu rolnictwa za przekazane nam materiały, niemniej jednak uważam, że konieczne jest poinformowanie o tych problemach jak największej liczby osób.</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Ponieważ pan poseł Cieślak proponował nam, abyśmy zmienili garnitury i wybrali się na poszukiwanie kredytów, chciałbym powiedzieć, że próbowałem pomóc rolnikom indywidualnym w uzyskaniu kredytów preferencyjnych i muszę niestety stwierdzić, że przeciętny rolnik nie jest w stanie w praktyce skorzystać z tego tak ładnie opracowanego programu, bowiem okazuje się, że przeszkodą nie do przebycia są wymogi dotyczące zabezpieczenia spłaty kredytu, biznesplanu itp.</u>
          <u xml:id="u-43.12" who="#ZdzisławKaczmarczyk">Pan poseł Cieślak ma rację twierdząc, że szara rzeczywistość i przygotowywane przez nas opracowania to dwa różne światy. Uważam jednak, że takie opracowania również są potrzebne, a ponieważ z całą pewnością będą doskonalone, jestem optymistą i sądzę, że gdy spotkamy się w następnym roku, będziemy mogli powiedzieć, że wymienione w tym materiale bodźce uzyskały swój materialny wydźwięk w rolnictwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#DanutaDemianiuk">Zanim odniosę się do niektórych stwierdzeń, które, moim zdaniem, wymagają co najmniej wyjaśnienia, albo wręcz sprostowania, chciałabym powiedzieć kilka zdań będących próbą uzupełnienia materiału poświęconego Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, który został państwu przedstawiony przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#DanutaDemianiuk">Chociaż wymieniono w tym materiale prawie wszystkie formy aktywizacji zatrudnienia na terenach po byłych PGR, pominięto w nim - naszym zdaniem - bardzo istotną część działalności Agencji - a myślę, że na taki właśnie rodzaj działalności zwracali uwagę obydwaj moi przedmówcy - która sprowadza się w gruncie rzeczy do współdziałania w terenie z organizacjami pozarządowymi oraz organami samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#DanutaDemianiuk">Nie ukrywam, że postęp w nawiązywaniu tej współpracy i osiągnięcie jakichś wyników tego współdziałania będzie rozciągnięty w czasie. Chciałabym przypomnieć, że Agencja w zależności od tego, jakie środki mogła przeznaczyć na cele aktywizacji zatrudnienia, stosowała różne formy osiągania tego efektu. Na początku, ponieważ posiadaliśmy bardzo skromne środki budżetowe, które pozwoliły nam zaledwie na zorganizowanie działalności Agencji, nie mogliśmy stosować w praktyce żadnej z form, która oznaczałaby konieczność wydatkowania pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#DanutaDemianiuk">Ponieważ Agencja nie otrzymuje z budżetu państwa środków finansowych, może przeznaczyć na różne stojące przed nią zadania tylko te pieniądze, które uda się jej uzyskać w wyniku zagospodarowania pozostającego w jej zasobach mienia. Dlatego też nasza początkowa próba, nie tyle zwiększenia skali zatrudnienia i aktywizacji bezrobotnych, ile przeciwdziałania powiększaniu się liczby bezrobotnych - dane statystyczne na ten temat zawarte są w przedstawionym państwu materiale i po sprostowaniu odpowiadają rzeczywistości - polegała na stosowaniu bezfinansowych form tworzenia miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#DanutaDemianiuk">Inaczej mówiąc, w trakcie przetargów ofertowych jednym z podstawowych kryteriów decydujących o wyborze przyszłego dzierżawcy lub nabywcy majątku była wielkość deklarowanego przez niego zatrudnienia. Oczywiście, możemy spotkać się z zarzutem, że złożenie przez kogoś konkretnej deklaracji wcale nie oznaczało, że dotrzyma on zawartych w niej warunków utrzymania określonej liczby zatrudnionych.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#DanutaDemianiuk">Otóż, aby zabezpieczyć się przed nadużywaniem pustych deklaracji, stosowaliśmy jednocześnie formułę stwierdzającą, że w przypadku niedotrzymania tego warunku Agencja postawi w stan natychmiastowej wymagalności wszystkie swoje należności rozłożone na raty. Formuła ta stanowiła - moim zdaniem - znakomite zabezpieczenie przed pochopnym i nieuzasadnionym zmniejszaniem zadeklarowanego wcześniej poziomu zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#DanutaDemianiuk">Oczywiście, z mojej dotychczasowej wypowiedzi wynika niejako wewnętrzna sprzeczność z tym, co Agencja powinna była robić, bowiem jak państwo wiedzą, Agencja została powołana przede wszystkim po to, aby restrukturyzować, a następnie prywatyzować przejęty przez nią majątek, a z procesem restrukturyzacji wiązała się nierozerwalnie konieczność racjonalizacji poziomu zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#DanutaDemianiuk">Skoro już Agencja wymuszała niejako na potencjalnych nabywcach lub dzierżawcach utrzymanie określonego stanu zatrudnienia, to wydaje się logiczne - jest to jak gdyby pośrednia forma odpowiedzi na zarzuty pana posła Zarzyckiego - że konieczne było w początkowej fazie wprowadzenie, a obecnie utrzymanie preferencyjnego kredytowania nabywców lub dzierżawców większych majątków, z tego tylko chociażby powodu, że była to jedyna forma zapewniająca możliwość zatrudnienia większej liczby osób, niż by to miało miejsce, gdyby takiego wsparcia finansowego na inwestycje i tworzenie nowych miejsc pracy nie było.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#DanutaDemianiuk">Skoro mówimy o dużych gospodarstwach, chciałabym przy pomocy liczb odpowiedzieć na zarzut pana posła Zarzyckiego, że Agencja zawarła 3 tys. umów dotyczących wydzierżawienia lub sprzedaży nieruchomości o powierzchni przekraczającej 1000 ha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WojciechZarzycki">Zacytowałem jedynie dane zawarte w raporcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#DanutaDemianiuk">Panie pośle, wystarczy policzyć zera. 3 tys. gospodarstw po 1000 ha oznacza w sumie 3 mln ha.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#DanutaDemianiuk">Chociaż Agencja do tej chwili rzeczywiście sprzedała i wydzierżawiła 3 mln ha, to jednak nie zawarła 3 tys. umów. Chciałabym pana poinformować, że do tej pory Agencja zawarła ponad 40 tys. umów sprzedaży i ok. 150 tys. umów dzierżawy, a więc można przyjąć, że w gruncie rzeczy mówił pan o gospodarstwach o powierzchni 100, a nie 1000 ha i na tym polegał błąd w pańskim rozumowaniu.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#DanutaDemianiuk">Jeżeli posłużymy się danymi statystycznymi, które mają charakteryzować np. przeciętną powierzchnię większych gospodarstw rolnych po restrukturyzacji, to możemy powiedzieć, że o ile przeciętna powierzchnia gruntów pozostających we władaniu PGR wynosiła 2,5 tys. ha, o tyle po restrukturyzacji przeciętna powierzchnia gruntów większych gospodarstw, to znaczy o powierzchni przekraczającej 100 ha, wynosi ok. 600 ha.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#DanutaDemianiuk">Myślę, że wszystkie informacje na temat współdziałania Agencji z instytucjami rządowymi zostały zamieszczone w przedstawionym państwu opracowaniu i dlatego chciałabym powiedzieć jedynie kilka zdań na temat inicjatyw lokalnych.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#DanutaDemianiuk">Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa zleciła opracowanie i realizację pilotażowego programu dla gmin położonych w rejonie Nidzicy, którego zadaniem jest stworzenie nowych miejsc pracy na wsi, ze szczególnym uwzględnieniem środowisk, które pozostały po byłych PGR. W tym celu podpisaliśmy umowę z gminami: Janowiec Kościelny, Janowo, Kozłowo i Nidzica w woj. olsztyńskim, w której określiliśmy zasady realizacji i finansowania dwuletniego programu aktywizacji zawodowej byłych pracowników PGR. W ramach tego programu zamierzamy wspólnie z tymi gminami stworzyć w ciągu 2 lat 300 miejsc pracy, głównie w sferze działalności pozarolniczej.</u>
          <u xml:id="u-47.5" who="#DanutaDemianiuk">Równolegle z inicjatywami dotyczącymi regionu Nidzicy, realizowany jest przy współudziale Agencji, Krajowego Urzędu Pracy i nadleśnictwa program zalesień, który pozwoli na stworzenie zarówno sezonowych, jak i 30 stałych miejsc pracy. Struktura finansowania tego programu zakłada, że Agencja przeznaczy na ten cel 1 mln zł, natomiast 400 tys. zł przeznaczą na jego realizację zainteresowane gminy. Zakładamy, iż program ten został opracowany w taki sposób, że istnieje duża szansa na odtworzenie tych środków.</u>
          <u xml:id="u-47.6" who="#DanutaDemianiuk">W końcowej fazie uzgodnień znajduje się już bardzo podobny program, który będzie realizowany w rejonie Białogardu, a dokładniej mówiąc w gminach: Białogard, Karlino i Bychowo.</u>
          <u xml:id="u-47.7" who="#DanutaDemianiuk">Za nazwami regionów lub miejscowości, w których realizowane są te programy, kryje się jeden, bardzo specyficzny dla bezrobocia występującego w rejonach, w których funkcjonowały PGR, problem, a mianowicie jego nierównomierne rozłożenie na terenie kraju. Musimy mieć świadomość, że mamy w tym przypadku do czynienia z miejscami skoncentrowanego bezrobocia, będącymi niekiedy swoistego rodzaju gettami, bowiem są to całe osiedla popegeerowskie, w których większość zamieszkujących je osób pozostaje bez pracy.</u>
          <u xml:id="u-47.8" who="#DanutaDemianiuk">Nie muszę chyba państwu mówić, jak ogromne zagrożenie stanowi tego rodzaju sytuacja dla tych ludzi, powiększając ich, już i tak ogromną, degradację społeczną. Dlatego wszystkie nasze wysiłki, w tym także wysiłki, które w efekcie doprowadziły do uzyskania pomocy z funduszu PHARE, koncentrują się w takich właśnie rejonach szczególnego nasilenia bezrobocia, a do takich właśnie należy Białogard i Nidzica.</u>
          <u xml:id="u-47.9" who="#DanutaDemianiuk">Inna inicjatywa lokalna, której nie będę już państwu szczegółowo opisywała, rozwija się w rejonie Licka i Głuszczyc w woj. słupskim.</u>
          <u xml:id="u-47.10" who="#DanutaDemianiuk">Agencja uczestniczy także w realizacji programu rozwoju przedsiębiorczości w gminach, finansowanym przez FAPA, który wdrażany jest w życie na terenie woj. elbląskiego.</u>
          <u xml:id="u-47.11" who="#DanutaDemianiuk">Chcielibyśmy, wraz z Wojewódzkim Urzędem Pracy, uzyskać jak najszybciej rezultaty w realizowanym oddzielnie programie socjalnym dotyczącym aktywizacji zawodowej osób długi czas pozostających bez pracy na terenie o wyjątkowej koncentracji tego rodzaju bezrobocia, to znaczy na terenie gmin: Dubyninki, Banie Mazurskie i Gołdap.</u>
          <u xml:id="u-47.12" who="#DanutaDemianiuk">Myślę, iż przypominają sobie państwo, że ilekroć mówiono o problemie byłych pracowników PGR z trybuny sejmowej, jako przykład bezrobocia, który powinien budzić największy niepokój, wskazywano właśnie gminy Dubyninki, Banie Mazurskie i Gołdap.</u>
          <u xml:id="u-47.13" who="#DanutaDemianiuk">Agencja zaangażowała się również na terenie woj. krośnieńskiego, gdzie współdziałamy z Krośnieńską Fundacją Restrukturyzacji Rolnictwa. Najogólniej mówiąc, nasze działania na tym terenie polegają na tym, że Agencja uczestniczy w finansowaniu zakupu środków produkcji, które pozwoliłyby uruchomić produkcję, a jednocześnie bezpłatnie użyczać ziemię do jej wykorzystania w celach rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-47.14" who="#DanutaDemianiuk">Wspierając bezpośrednio kupno materiału hodowlanego, Agencja przekazała dotychczas ponad 100 tys. zł, pomogła w zorganizowaniu gospodarstw nastawionych na produkcję hodowlaną oraz udostępniła, w takim zakresie, w jakim było to potrzebne, działki do nieodpłatnego użytkowania.</u>
          <u xml:id="u-47.15" who="#DanutaDemianiuk">Sądzę, że byłyby to najistotniejsze kwestie, o których należałoby wspomnieć w trakcie dzisiejszego posiedzenia. Chciałabym jeszcze dodać, że wtedy, kiedy każda z instytucji powołanych w celu przeciwdziałania bezrobociu lub aktywizacji zawodowej działa oddzielnie, osiągane przez nie rezultaty są dosyć mizerne. Wielokrotnie mieliśmy okazję przekonać się - i mam nadzieję, że pani dyrektor reprezentująca Krajowy Urząd Pracy potwierdzi moją opinię - że ilekroć wysiłki Agencji, gminy, urzędów pracy, regionalnych agencji rozwoju gospodarczego oraz innych instytucji pozarządowych były podejmowane wspólnie i wspólnie koordynowane, można było oczekiwać pozytywnych efektów.</u>
          <u xml:id="u-47.16" who="#DanutaDemianiuk">Mamy nadzieję, po różnych doświadczeniach - również niewolnych od błędów - że uda się nam osiągnąć jakieś istotne wyniki, zwłaszcza że po ostatnich zmianach, dokonanych w ustawie o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi skarbu państwa oraz dofinansowaniu BGŻ, mamy szansę ucywilizowania spłaty naszego zadłużenia, co pozwoli Agencji na przeznaczenie większej ilości środków na tworzenie miejsc pracy, ale - co chciałam podkreślić - w działach pozarolniczych.</u>
          <u xml:id="u-47.17" who="#DanutaDemianiuk">Wydaje mi się, że próba zwiększania zatrudnienia w rolnictwie, w sytuacji, w której osiągnięto optymalne przeciętne zatrudnienie na 100 ha na terenach pozostałych po byłych PGR, jest pozbawiona sensu.</u>
          <u xml:id="u-47.18" who="#DanutaDemianiuk">Jeżeli ktoś z państwa nie znalazł tej informacji w materiałach przygotowanych przez resort rolnictwa, chciałabym poinformować, że na Fundusz Aktywizacji Bezrobotnych, a więc fundusz, który, jak już wspominałam, składa się ze środków pomocowych, przeznaczamy 4 mln ECU. Ponieważ jest to fundusz odtwarzalny, nie oznacza to, że po wyczerpaniu znajdujących się w nim środków zaprzestaniemy podejmowania kolejnych działań.</u>
          <u xml:id="u-47.19" who="#DanutaDemianiuk">Zgadzam się z opinią pani poseł Zajączkowskiej, że bardzo istotne znaczenie ma rozpropagowanie w przystępny sposób wśród wszystkich zainteresowanych, to znaczy zarówno pracodawców, jak i pracowników, tych możliwości, którymi dysponują wszystkie instytucje w tym kraju. Dlatego Agencja dokonała dużego wysiłku i przygotowała opracowanie zatytułowane: „Jak tworzyć nowe miejsca pracy”.</u>
          <u xml:id="u-47.20" who="#DanutaDemianiuk">Jest to informator przeznaczony zarówno dla pracodawców, jak i bezrobotnych, przy czym, chcąc zapewnić czytelność zawartych w nim treści, nie ograniczyliśmy się jedynie do cytowania przepisów. Jeżeli państwo pozwolą, to posłużę się przykładem pożyczki z Funduszu Pracy i procesem jej przyznawania przez Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa, który składa się z próby odpowiedzi na tak oto sformułowane pytania.</u>
          <u xml:id="u-47.21" who="#DanutaDemianiuk">Jaka jest wysokość pożyczki, kto może się o nią ubiegać, jakie jest jej oprocentowanie, czy pożyczka może być umorzona, jaki jest maksymalny okres karencji spłaty, gdzie należy składać wnioski, jakie są formy zabezpieczenia pożyczki, sposób udzielania przez Agencję pożyczek z Funduszu Pracy, o czym mówi porozumienie, kto może ubiegać się o poręczenie przez Agencję pożyczki z Funduszu Pracy, na co mogą być wykorzystane pożyczki poręczane przez Agencję, na czym polega postępowanie związane z ubieganiem się o pożyczkę, jakie są potrzebne zabezpieczenia, jakie dokumenty powinien zawierać wniosek?</u>
          <u xml:id="u-47.22" who="#DanutaDemianiuk">Wykonane w tym stylu opracowanie zostało wydrukowane w nakładzie 3 tys. egzemplarzy. Możemy, oczywiście, w każdej chwili zwiększyć wysokość nakładów i rozesłać je do wszystkich innych adresatów niż tylko gminy, oddziały terenowe Agencji lub urzędy pracy. Jesteśmy skłonni udostępnić je nieodpłatnie.</u>
          <u xml:id="u-47.23" who="#DanutaDemianiuk">Jeżeli pani przewodnicząca pozwoli, to chciałabym jeszcze na chwilę powrócić do wymiany zdań, jaka miała miejsce pomiędzy panem posłem Sawickim a panem posłem Zarzyckim. Jak bardzo niejednoznaczne i skomplikowane jest określenie zakresu działalności Agencji, jaki powinien być kierunek przekształceń własnościowych - myślę, że znakomicie egzemplifikują wypowiedzi pana posła Sawickiego i pana posła Zarzyckiego.</u>
          <u xml:id="u-47.24" who="#DanutaDemianiuk">Pan poseł Sawicki, jeżeli dobrze zrozumiałam jego wypowiedź, przez moment zastanawiał się, czy nie należało utrzymać PGR. Oczywiście, rozumiem, że jest to pytanie retoryczne, ponieważ, o ile znam się na kwestiach finansowych, budżetu państwa nie stać byłoby na utrzymanie PGR w takim stanie i na takich zasadach, na jakich funkcjonowały.</u>
          <u xml:id="u-47.25" who="#DanutaDemianiuk">Jest to jednak kwestia o mniejszej wadze, bowiem tak naprawdę ważne jest to, że gdyby PGR miałyby być utrzymane, to podejrzewam, że z całą pewnością nie mogłyby one liczyć na pomoc budżetu Wspólnoty Europejskiej ani budżetu krajowego, bowiem, jeżeli dobrze zrozumiałam, pan poseł Sawicki wykluczył możliwość uzyskania pomocy budżetowej przez duże gospodarstwa rolne. Przypomnę, że przeciętny obszar PGR wahał się w granicach 2,5 tys. ha.</u>
          <u xml:id="u-47.26" who="#DanutaDemianiuk">Jeżeli więc z jednej strony mówi się, że w żaden sposób nie należy wspierać finansowo dużych gospodarstw rolnych, a z drugiej strony mówi się o konieczności znalezienia nowych miejsc zatrudnienia - w przedstawionym materiale znajdują się liczby wyraźnie odpowiadające na pytanie, ilu bezrobotnych znajduje się na polskiej wsi - to chyba trzeba zaakceptować fakt, że istnieje również większe gospodarstwa i nie można z jednej strony wykluczać możliwości wsparcia budżetowego większych gospodarstw, z drugiej strony oczekiwać, że to one będą tworzyły nowe miejsca pracy, a z trzeciej strony oczekiwać, że rozparceluje się je na pewną liczbę mniejszych gospodarstw. Tego rodzaju oczekiwania są tym bardziej niespójne, że o ile można byłoby bez trudu znaleźć nabywców rozparcelowanych majątków w Polsce centralnej i w części Polski południowo-wschodniej, o tyle z całą pewnością nie znajdzie się rolników chętnych do zagospodarowania gospodarstw powstałych na terenach byłych PGR na Ziemiach Północnych i Zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-47.27" who="#DanutaDemianiuk">Ponieważ jedno ze sformułowanych przez państwa pytań brzmiało, jak należałoby nazwać właścicieli dużych gospodarstw, wydaje mi się, że powinniśmy zadać sobie pytanie, jak należałoby nazwać właścicieli gospodarstw będących np. spółkami pracowniczymi. Nie wiem, dlaczego uparliśmy się, aby wśród tych, którzy prowadzą gospodarstwa o dużej powierzchni, koniecznie widzieć osoby fizyczne, które - jeżeli dobrze rozumiem kontekst tej wypowiedzi - nazywałyby się dziedzicami.</u>
          <u xml:id="u-47.28" who="#DanutaDemianiuk">Apeluję, aby przyjęli państwo do wiadomości, że gospodarstwa o największej powierzchni są prowadzone głównie przez spółki pracownicze, a w dalszej kolejności przez jednoosobowe spółki Agencji, które zajmują się hodowlą roślin i zwierząt, a więc inaczej mówiąc, upowszechnianiem postępu biologicznego w rolnictwie. Oczywiście, wcale nie chcę powiedzieć, że nie ma ani jednego większego gospodarstwa, które byłoby prowadzone przez osobę fizyczną. Chciałabym jedynie powiedzieć, że uważam, iż zastanawianie się nad tą nazwą nie ma po prostu sensu.</u>
          <u xml:id="u-47.29" who="#DanutaDemianiuk">Jeden z posłów zabierający głos w dyskusji stwierdził, że w tej chwili w naszym kraju odłogowane grunty zajmują powierzchnię 1 mln ha. Nie pamiętam w tej chwili ogólnych danych statystycznych dotyczących powierzchni odłogowanych gruntów niezależnie od tego, do kogo należą, natomiast mogę państwu powiedzieć, że w przypadku gruntów przejętych po byłych PGR, które jeszcze do tej chwili pozostają w tymczasowym zarządzie, ich powierzchnia wynosi 134 tys. ha.</u>
          <u xml:id="u-47.30" who="#DanutaDemianiuk">Wydaje mi się, że powinniśmy mieć świadomość, iż nie stać nas na to, aby w naszym kraju rodziła każda piędź ziemi, natomiast musi rodzić każda piędź ziemi, której uprawa będzie opłacalna z ekonomicznego punktu widzenia. Oczywiście, myślę w tej chwili nie tylko o opłacalności indywidualnej, ale również o opłacalności ocenianej z punktu widzenia państwa jako całości, w tym także jego budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Jeżeli dobrze rozumiem, to pani poseł Zajączkowska chciałaby skierować do pani prezes jakieś pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym prosić panią prezes o przekazanie każdemu parlamentarzyście przynajmniej jednego egzemplarza wspomnianego przez panią poradnika. Myślę, że nakład w wysokości 3 tys. egzemplarzy jest nakładem zbyt małym w stosunku do istniejących potrzeb, bowiem musimy pamiętać, że w Polsce funkcjonują 2652 gminy i jeżeli dodamy do tej liczby liczbę parlamentarzystów, nakład ulegnie całkowitemu wyczerpaniu.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#MariaZajączkowska">Muszę powiedzieć, że moje uwagi dotyczące konieczności nawiązania współpracy z terenem nie były skierowane do Agencji, ponieważ zajmuje się ona tylko pewnym fragmentem istniejących problemów. Skoro jednak wszystkie istniejące w tym kraju instytucje powinny rozmawiać z ludźmi, sądzę, że przygotowany przez państwa informator powinien trafić również do szkół.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy pan poseł Zarzycki chciałby skierować do pani wiceprezes jakieś pytanie lub uwagę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WojciechZarzycki">Ponieważ pani wiceprezes Demianiuk stwierdziła, że musiałem się pomylić przedstawiając dane dotyczące liczby dużych gospodarstw rolnych, chciałbym przypomnieć, iż w raporcie na temat działalności Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w 1994 r. napisano, że zostało utworzonych ponad 3 tys. gospodarstw liczących powyżej 1000 ha.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#WojciechZarzycki">Jeżeli dobrze zrozumiałem informację zawartą w pani wypowiedzi, Agencja podpisała 150 tys. umów dzierżawy. Jeżli pomnożylibyśmy tę liczbę tylko przez 20 ha, otrzymalibyśmy 3 mln ha. Ponieważ jednak takie gospodarstwa nie istnieją, sądzę że na zasadzie gry liczb skumulowała pani wszystkie umowy dzierżawne, jakie Agencja podpisała do tej pory od początku swego istnienia.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym zaprotestować przeciwko próbie manipulowania cyframi, tym bardziej że mam prawo do posiadania innego zdania na ten temat, a dopiero czas pokaże, czyj sposób myślenia był bardziej prawidłowy.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#WojciechZarzycki">Biorąc pod uwagę wszystkie wydarzenia, jakie miały miejsce podczas procesu przemian, a szczególnie wzrost bezrobocia, chciałbym przypomnieć fragment informacji przygotowanej przez NIK. Otóż w okresie działalności oddziału terenowego Agencji w Poznaniu, na 350 przetargów, tylko 132 zostały przeprowadzone w oficjalny sposób. Uważam, że tego rodzaju nieprawidłowości zaciążyły także na problemie bezrobocia wśród pracowników byłych PGR.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#WojciechZarzycki">Istnieją setki przykładów świadczących o tym, że dzierżawcy zredukowali liczbę dotychczas zatrudnionych pracowników, bardzo często zatrudniając na ich miejsce członków rodziny, bowiem zupełnie ich nie interesowało, że związane z tym kłopoty spadną na barki podatników. Jeżeli sobie dobrze przypominam, to wynik finansowy działalności Agencji trudno było uznać za pozytywny. Ponieważ pani wiceprezes wspomniała o dotacjach przeznaczonych na tworzenie nowych miejsc pracy, chciałbym zapytać, czy o taki kredyt w wysokości 1200 zł na jednego zatrudnionego może ubiegać się dzierżawca lub właściciel nowego gospodarstwa utworzonego na terenie byłego PGR? Myślę, że doskonale można manipulować sposobem wykorzystania przeznaczonych na ten cel pieniędzy i w związku z tym środki te wcale nie wpłyną na zmniejszenie liczby osób pozostających bez pracy.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#WojciechZarzycki">Wydaje mi się, że obrany przez Agencję sposób działania nie jest właściwy i czas pokaże, czy wielkotowarowe gospodarstwa zapewnią przyszłość młodym ludziom, którzy będą pozbawieni możliwości zarobkowania. Czy na pewno powinniśmy tworzyć wielkotowarowe gospodarstwa mogące konkurować z rolnictwem Unii Europejskiej? Czy może powinniśmy produkować żywność ekologiczną, stwarzając w ten sposób możliwość zatrudnienia jak największej liczby osób?</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#WojciechZarzycki">Cyfry, jakie nam przedstawiono, są wręcz przerażające, bo jakże inaczej określić informację o ok. 2 mln bezrobotnych? W jaki sposób w tej sytuacji stworzyć możliwość zatrudnienia pozostających bez pracy mieszkańców wsi? Czy państwo potrafią sobie wyobrazić, w jaki sposób żyje bezrobotny mieszkaniec wsi?</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#WojciechZarzycki">Skoro mówimy o dochodach właścicieli gospodarstw, rodzi się pytanie, w jaki sposób ma się utrzymać syn właściciela gospodarstwa, którego dochodowość kształtuje się na poziomie 60%, podczas gdy w przypadku ludności zamieszkującej w miastach wynosi ona 100%.</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym wezwać państwa do nieco bardziej perspektywicznego myślenia. Oczywiście, Agencja wydzierżawiając lub sprzedając pozostające w jej zasobach gospodarstwa pozbędzie się kłopotu, ale przecież cały proces transformacji nie może zakończyć się w ciągu 3 lat, jak to wynika z pomysłu, który zakłada, że ziemia po byłych PGR powinna być sprzedana jak największej liczbie osób posiadających pieniądze, które w ten sposób przerodzą się we właścicieli.</u>
          <u xml:id="u-51.9" who="#WojciechZarzycki">A może ten problem, dotykający całą polską wieś należałoby rozwiązywać przez wiele lat? Czy dla społeczeństwa bardziej uciążliwe i kosztowne nie będzie przypadkiem utrzymywanie bezrobotnych oraz stosowanie preferencji dla niewielkiej liczby osób, którym przyznaje się gospodarstwa wraz z budynkami?</u>
          <u xml:id="u-51.10" who="#WojciechZarzycki">Mogę państwu podać wiele przykładów świadczących o tym, że osoby, które podpisywały tego rodzaju umowy, nie wykorzystują tych budynków, ponieważ właściciel lub dzierżawca, nie mając możliwości uzyskania dochodów z hodowli bydła, nie będzie jej prowadził i ograniczy się jedynie do uprawiania zboża. Dlatego wydaje mi się, że powinniśmy zastanowić się nad tym, czy naprawdę warto tworzyć wielkie gospodarstwa rolne i czy nie należałoby zatrzymać tego procesu, który prowadzi do jeszcze większej eskalacji ubóstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy jeszcze ktoś z zaproszonych gości chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#CzesławaOstrowska">Pragnę państwa poinformować, że Krajowy Urząd Pracy kieruje do bezrobotnych zamieszkałych na wsi takie same formy łagodzenia skutków bezrobocia jak do bezrobotnych zamieszkałych w miastach, a mianowicie organizuje wspólnie z samorządami roboty publiczne, pracę interwencyjną u pracodawców, szkolenia zawodowe, sponsoruje zatrudnianie absolwentów, a także udziela pożyczek pracodawcom na rozpoczęcie działalności gospodarczej lub tworzenie nowych miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#CzesławaOstrowska">Swoją wypowiedź chciałabym rozpocząć od sprostowania, bowiem zwracaliśmy już panu dyr. Gocłowskiemu uwagę, że nieprawdziwe jest stwierdzenie, iż należy dążyć do tego, aby środki będące w dyspozycji Krajowego Funduszu Pracy były wydawane stosownie do relacji, jaka istnieje pomiędzy bezrobotnymi zamieszkałymi w miastach i na wsi.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#CzesławaOstrowska">Chciałabym powiedzieć, że chociaż nie prowadzimy odrębnej statystyki, raz w roku badamy sposób wydatkowania środków Funduszu Pracy na aktywne formy zwalczania bezrobocia i z posiadanych przez nas danych wynika, że środki przeznaczone na ten cel rozdzielane są proporcjonalnie w stosunku do liczby bezrobotnych zamieszkujących na wsi.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#CzesławaOstrowska">Pragnę dodać, że w 1995 r., na aktywne formy zwalczania bezrobocia występującego wśród mieszkańców wsi przeznaczyliśmy 3,2 bln zł, co stanowiło ok. 42% ogółu środków Funduszu Pracy przeznaczonych na aktywne formy zwalczania bezrobocia, których wysokość kształtowała się na poziomie 7,5 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#CzesławaOstrowska">Na wspomniany przed chwilą cel przeznaczane jest tylko ok. 12% całości kosztów Funduszu Pracy, natomiast pozostała część konsumowana jest w sposób bierny, to znaczy w formie zasiłków. Można więc stwierdzić, że ogromne pieniądze, o których mówił jeden z uczestników dyskusji, a dokładniej mówiąc 63 bln zł, zostały w ub.r. prawie w 85% przeznaczone na zasiłki dla bezrobotnych stosownie do posiadanych przez nich uprawnień.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#CzesławaOstrowska">Chciałabym dodać, że w br. obserwujemy nowe zjawisko, polegające na wyrejestrowywaniu domowników z ubezpieczeń rolniczych i kierowaniu się do urzędów pracy. Muszę powiedzieć, chociaż nie chciałabym nikogo obrazić, że wiele z tych osób zawiera fikcyjne umowy o pracę w wymiarze jednej drugiej etatu, co spowodowało, że Fundusz Pracy znacznie przekroczył kwotę środków przewidzianych przez Sejm w budżecie państwa na zasiłki i już w tej chwili brakuje nam pieniędzy na wypłacenie ponad 300 tys. zasiłków. Nie ulega wątpliwości, że problem, przed którym stoi Krajowy Urząd Pracy wraz z ministrem pracy i polityki socjalnej, musi być w jakiś sposób rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#CzesławaOstrowska">Chciałabym państwa poinformować, że wydatki przeznaczone na aktywne formy zwalczania bezrobocia w środowisku wiejskim mają zupełnie inną strukturę niż te same wydatki w środowisku miejskim. O ile w środowiskach miejskich dominującą formą są prace interwencyjne, w przypadku których podpisując z pracodawcą umowę wręcz wymuszamy na nim zatrudnienie na stałe 50–60% osób skierowanych na prace interwencyjne, a więc powstaje w ten sposób trochę stałych miejsc pracy, o tyle w środowisku wiejskim ponad 50% środków przeznacza się na roboty publiczne, w wyniku których powstaje co prawda infrastruktura, ale nie powstają stałe miejsca pracy. Ponieważ bezrobotni otrzymują w ten sposób prawo do pobierania zasiłku, tworzy się zaklęty krąg.</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#CzesławaOstrowska">Olbrzymim problemem, z jakim spotykają się bezrobotni mieszkańcy wsi, jest bardzo niski poziom kwalifikacji zawodowych. Niski poziom wykształcenia - prawie 70% bezrobotnych zamieszkujących na wsi ma wykształcenie podstawowe i zasadnicze zawodowe - a także niskie umiejętności wykonywania danego zawodu nie gwarantują im sukcesu na rynku pracy. Z prowadzonych przez nas statystyk ukazujących, które zawody występują w nadmiarze na rynku pracy wynika, że jest to zawód rolnika uzyskiwany we wszelkiego typu szkołach, od szkół zasadniczych po szkoły wyższe.</u>
          <u xml:id="u-53.8" who="#CzesławaOstrowska">Pragnę dodać, że w dniu 31 grudnia 1995 r. osobom poszukującym pracy w sektorze rolnictwa, łowiectwa i leśnictwa mogliśmy przedstawić 208 ofert pracy, co pozostawało w rażącej sprzeczności z liczbą tych osób. Można więc stwierdzić, że przy bardzo ograniczonej liczbie miejsc pracy istnieje duży nadmiar osób posiadających wykształcenie rolnicze, wywodzący się jeszcze z lat wcześniejszych.</u>
          <u xml:id="u-53.9" who="#CzesławaOstrowska">Uważam, że chociaż nie należy likwidować szkolnictwa rolniczego, to jednak absolwenci tych szkół powinni być przygotowani do wykonywania różnych zawodów, w tym także do wykonywania zawodów pozarolniczych. Dopiero taki tryb kształcenia stworzy absolwentom tych szkół szansę odniesienia sukcesu na rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-53.10" who="#CzesławaOstrowska">Niski poziom kwalifikacji jest jedną z barier uniemożliwiających szybkie przekształcenie polskiej wsi i stoi na drodze rozwoju przedsiębiorczości oraz możliwości wprowadzania ożywczych tendencji. Krajowy Urząd Pracy zamierza w tym roku za pośrednictwem prasy rolniczej rozpocząć promocję postaw aktywnych ukazując te osoby, które osiągnęły sukces prowadząc własne przedsiębiorstwo lub dzięki własnym staraniom uzyskały stałą pracę, bowiem w środowisku bezrobotnych mieszkających na wsi, znacznie częściej niż w środowisku bezrobotnych mieszkających w mieście obserwujemy postawy pasywne.</u>
          <u xml:id="u-53.11" who="#CzesławaOstrowska">Oznacza to, że bezrobotni mieszkający na wsi albo są już tak zniechęceni otaczającą ich rzeczywistością, albo nie posiadają wcześniejszych wzorców i dlatego w mało energiczny sposób poszukują pracy.</u>
          <u xml:id="u-53.12" who="#CzesławaOstrowska">Ponieważ jednego z uczestników dyskusji interesowało, czym charakteryzuje się nowy sposób podejścia do młodzieży i co możemy jej zaproponować, chciałabym powiedzieć, że w czerwcu ub.r. rząd przyjął program pracy z bezrobotnymi absolwentami szkół. W związku z tym, po zmianie ustawy, od 1 marca 1996 r. urzędy pracy przystąpiły do pracy z bezrobotnymi absolwentami szkół na nowych zasadach, które polegają m.in. na tym, że absolwentom zabrano obligatoryjne zasiłki.</u>
          <u xml:id="u-53.13" who="#CzesławaOstrowska">Muszę powiedzieć, że prowadzone przez kilka lat obserwacje wykazały, iż wspomniane zasiłki nie stymulują młodzieży do poszukiwania pracy, a wręcz przeciwnie, młodzież zaczęła uważać, że zasiłki jej się po prostu należą i są pewną rekompensatą pozwalającą na odpoczynek po ukończeniu nauki. Młodzi ludzie zaczynali poszukiwać pracy dopiero po upływie okresu, w którym posiadali prawo do pobierania zasiłku.</u>
          <u xml:id="u-53.14" who="#CzesławaOstrowska">Jak państwo doskonale wiedzą, pracodawcy nie poszukują młodych pracowników i dlatego, mimo sponsorowania tego programu przez Fundusz Pracy, mamy w tej chwili duże trudności ze znalezieniem zatrudnienia dla wielu absolwentów. W tej chwili będziemy promowali młodzież aktywną, która albo będzie chciała współpracować z urzędem pracy, albo znajdzie sobie pracodawcę, albo zmieni zawód - bo rzeczywiście polskie szkolnictwo zawodowe nie jest dostosowane do potrzeb rynku - oferując jej stypendium w wysokości 50% najniższego wynagrodzenia, z tym, że będziemy również sponsorowali pracodawcę, u którego taki młody człowiek będzie pracował.</u>
          <u xml:id="u-53.15" who="#CzesławaOstrowska">Młodzież bierna, która nie będzie chciała z nami współpracować, nie otrzyma, niestety, żadnej pomocy, ponieważ chcielibyśmy w ten sposób przełamać panującą powszechnie bierność.</u>
          <u xml:id="u-53.16" who="#CzesławaOstrowska">Pomyśleliśmy również o młodych osobach zamieszkujących na terenach, na których występuje bezrobocie strukturalne. Osobom tym, nawet jeżeli utracą status absolwenta, będziemy przez okres 1 roku wypłacali stypendium szkoleniowe pod warunkiem, że podejmą naukę w szkole wyższego stopnia niż ukończyły. Inaczej mówiąc, jeżeli ktoś, kto ukończył szkołę zawodową, podejmie naukę w szkole średniej, to jeszcze przez rok będzie otrzymywał od funduszu pomoc w postaci stypendium.</u>
          <u xml:id="u-53.17" who="#CzesławaOstrowska">Trudno w tej chwili powiedzieć, jaki będzie efekt tych działań, bowiem wspomniane zasady obowiązują dopiero od 1 marca br. i pierwsze dane na ten temat uzyskamy dopiero w roku następnym.</u>
          <u xml:id="u-53.18" who="#CzesławaOstrowska">Pragnę powiedzieć, że Krajowy Urząd Pracy dostrzega to, że formy, którymi się posługuje, nie są wystarczające i dlatego uczestniczy dosyć aktywnie w pracach zespołu, który został powołany w celu zajęcia się tą problematyką przez wicepremiera Jagielińskiego, ale myślę, że więcej informacji na ten temat przedstawi państwu jego przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-53.19" who="#CzesławaOstrowska">Chciałabym również uzupełnić informację przedstawioną przez panią wiceprezes Agencji stwierdzając, iż w tej chwili możemy powiedzieć, że problem bezrobocia wśród byłych pracowników PGR właściwie nie istnieje, za to pozostał i nadal narasta problem bezrobocia wśród mieszkańców osiedli popegeerowskich, ponieważ do tych miejsc powracają absolwenci szkół oraz te osoby, które utraciły pracę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MarekRuszkowski">Jeżeli państwo pozwolą, to chciałem odnieść się do kilku uwag skierowanych w trakcie dzisiejszego posiedzenia do przedstawicieli Agencji.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#MarekRuszkowski">Mówiąc o docieraniu Agencji do podmiotów bezpośrednio zainteresowanych prowadzonymi przez nią formami działania, takimi jak dofinansowywanie rozbudowy wiejskiej infrastruktury technicznej, wodociągów, kanalizacji i telefonizacji wsi oraz nowym programem dotyczącym pomocy finansowej w budowie i modernizacji dróg wiejskich, chciałbym państwu powiedzieć, że tego rodzaju informacje wraz z informacjami dotyczącymi programu mającego na celu tworzenie nowych miejsc pracy na terenach wiejskich, zostały przez nas rozesłane do wszystkich gmin wiejskich i miejsko-wiejskich, to znaczy 2180 gmin.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#MarekRuszkowski">Po bardzo dużej liczbie telefonów w tej sprawie należy sądzić, że dotarliśmy do wszystkich adresatów. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa uczestniczy również w szkoleniach prowadzonych w tym zakresie, biorąc udział w spotkaniach z wójtami i burmistrzami gmin, jakie odbywają się w poszczególnych województwach i dotyczą zasad oraz możliwości uzyskania pomocy przeznaczonej na rozbudowę wiejskiej infrastruktury technicznej oraz w szkoleniach dotyczących rozwoju małej przedsiębiorczości na terenach wiejskich, czyli zasad i możliwości uzyskania pożyczek przeznaczonych na tworzenie miejsc pracy w gminach wiejskich i miejsko-wiejskich w działalności pozarolniczej.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#MarekRuszkowski">Pragnę dodać, że program ten został uruchomiony przez Agencję w połowie września 1995 r. i z danych obejmujących okres do końca marca 1996 r., czyli w okresie półrocznego funkcjonowania, wynika, że Agencja rozpatrzyła 637 wniosków, udzielając pożyczek na kwotę przekraczającą 27 mln zł, dzięki której powstały 2763 nowe miejsca pracy.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#MarekRuszkowski">Oczywiście, efekty tego rodzaju działań są bardzo zróżnicowane i tak na przykład w woj. bielskim w ciągu pół roku powstało 360 nowych miejsc pracy, w woj. kaliskim - 180, w woj. sieradzkim - 120, a w woj. kieleckim - również 120. Niestety, są także województwa, w których powstało zaledwie 8–15 nowych miejsc pracy. W przypadku tych województw staramy się docierać do bezpośrednio zainteresowanych, proponując gminom, związkom gmin, urzędom wojewódzkim oraz ośrodkom doradztwa rolniczego, że będziemy brali udział we wszystkich spotkaniach poświęconych tej tematyce.</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#MarekRuszkowski">Dotrzymując niejako słowa, staramy się brać udział we wszystkich organizowanych spotkaniach. Oceniamy, że dotychczas, to znaczy w okresie 6 miesięcy funkcjonowania tego programu, odbyło się od 30–40 tego rodzaju spotkań.</u>
          <u xml:id="u-55.6" who="#MarekRuszkowski">Ponieważ pan poseł Sawicki wspomniał o dofinansowywaniu przez Agencję konkretnych rodzajów inwestycji, w tym także inwestycji wodociągowych, oraz rozporządzeniu Rady Ministrów z 30 stycznia 1996 r., które, regulując te formy pomocy Agencji określa procentowe udziały mieszkańców, jakie są wymagane, aby Agencja mogła udzielić gminie pomocy, chciałbym powiedzieć, że wielkości te wynikają m.in. z protokołu negocjacji prowadzonych w 1992 r.</u>
          <u xml:id="u-55.7" who="#MarekRuszkowski">Przeznaczone na ten cel środki finansowe, którymi dysponujemy, pochodzą bowiem z pożyczki Międzynarodowego Banku Odbudowy i Rozwoju, a innymi słowy mówiąc jest to pożyczka dostosowawcza ASAL-300, przeznaczona dla sektora rolnego. We wspomnianym protokole określono najniższe progi udziału mieszkańców, które muszą być spełnione, aby ta linia mogła być w ogóle realizowana.</u>
          <u xml:id="u-55.8" who="#MarekRuszkowski">Jednym z celów tej pożyczki jest wyrównanie pewnych różnic, jakie istnieją na terenie kraju w zakresie rozbudowy wiejskiej infrastruktury technicznej. Dlatego też w przypadku inwestycji wodociągowych wprowadzono podział na trzy grupy województw w zależności od stopnia ich nasycenia liniami wodociągowymi. Ponieważ do tej formy zgłaszano liczne uwagi, w tegorocznym rozporządzeniu nastąpiła zmiana i wprowadzony został podział według stopnia nasycenia siecią wodociągów poszczególnych gmin.</u>
          <u xml:id="u-55.9" who="#MarekRuszkowski">Ponieważ dzięki urzędom wojewódzkim dysponujemy odpowiednimi danymi na ten temat, każda gmina znalazła swoje miejsce w jednej z tych trzech grup.</u>
          <u xml:id="u-55.10" who="#MarekRuszkowski">Pan poseł Sawicki zwrócił również uwagę na brak uregulowań prawnych dotyczących inwestycji drogowych. Bardzo mi przykro, ale musimy działać na podstawie obowiązujących przepisów prawa, a więc po pierwsze, musimy przestrzegać przepisów ustawy o zamówieniach publicznych, a po drugie, przepisów Prawa budowlanego i wszystkich innych uregulowań wiążących się z tą problematyką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy pan poseł Zarzycki chciałby skierować do pana dyrektora jeszcze jakieś pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym przekazać panu dyr. Ruszkowskiemu prośbę rolników o rozpatrzenie możliwości utworzenia preferencyjnej linii kredytowej przeznaczonej na wykonanie melioracji w indywidualnych gospodarstwach rolnych, a więc inwestycji produkcyjnej. Rolnicy, których gospodarstwa nie zostały zmeliorowane w ramach prac melioracyjnych, będą musieli w związku z tym zmeliorować je własnymi siłami i dlatego chcieliby mieć możliwość skorzystania z taniego kredytu preferencyjnego.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#WojciechZarzycki">Druga moja uwaga dotyczy cen gruntów stosowanych przy udzielaniu kredytów. W woj. kaliskim...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Bardzo przepraszam, panie pośle, ale mówi pan w tej chwili o sprawach, które powinny być omawiane w punkcie - sprawy różne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WojciechZarzycki">Pani przewodnicząca, uważam, że kwestie związane z inwestycjami z całą pewnością można uznać za jeden z elementów tematu będącego przedmiotem dzisiejszego posiedzenia Komisji. Dlatego chciałbym powiedzieć, że w woj. kaliskim cena 1 ha gruntów pszenno-buraczanych została określona na poziomie 7179 zł, natomiast w woj. sieradzkim na poziomie 3658 zł. Czy mógłby mi pan powiedzieć, na jakiej podstawie została ustalona ta wycena, która jest krzywdząca dla rolników z woj. sieradzkiego, bowiem, mimo iż woj. sieradzkie graniczy z woj. kaliskim, rolnicy z woj. sieradzkiego nie mogą uzyskać tej samej kwoty kredytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Chciałabym udzielić głosu dyrektorowi generalnemu w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, panu Osęce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JerzyOsęka">Na wstępie chciałbym państwa przeprosić za nieobecność pana ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, który nie mógł przybyć na dzisiejsze posiedzenie Komisji, bowiem wyjechał w bardzo ważną, zaplanowaną podróż zagraniczną. Ponieważ tak się składa, że w ramach kierownictwa resortu odpowiadam za problemy bezrobocia, myślę, panie pośle Sawicki, że resort jest reprezentowany przez właściwą osobę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MarekSawicki">Ale tylko w przypadku jednego z tematów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JerzyOsęka">Ponieważ w przekazanych państwu materiałach nie zamieściliśmy tej informacji, chciałbym dodać, że jeśli uwzględnilibyśmy prognozę demograficzną, próbę zmniejszenia skali oficjalnej stopy bezrobocia na wsi tylko o połowę oraz chcielibyśmy zrealizować założenia dotyczące zmniejszenia liczby zatrudnionych w rolnictwie, to w ciągu najbliższych 15 lat wiązałoby się to z problemem stworzenia ponad 3,2 mln nowych miejsc pracy poza rolnictwem.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#JerzyOsęka">Dlatego też wicepremier Jagieliński, jako szef podkomitetu polityki regionalnej - bowiem resort rolnictwa jest tylko jednym z elementów struktury państwa, która zajmuje się tymi problemami, powołał zespół, któremu mam zaszczyt przewodniczyć i który w ciągu najbliższych 2 miesięcy sformułuje odpowiedź - może jeszcze niepełną, ale już bardzo przybliżoną - na pytania zarówno pani poseł Zajączkowskiej, pana posła Zarzyckiego, jak i wielu innych posłów zabierających głos w dzisiejszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#JerzyOsęka">Jako że w materiale zostały zawarte pytania, na które nie ma jeszcze pełnych odpowiedzi, chciałbym stwierdzić, iż nie ma ich dlatego, ponieważ one dopiero się rodzą. Chociaż przedstawiciele Agencji przedstawili państwu funkcjonujące już rozwiązania cząstkowe, z informacją o których należy dotrzeć do rolników, niezależnie od inicjatyw przedstawionych przez panie i pana prezesa wspomniany już zespół postanowił dokonać inwentaryzacji tych wszystkich instrumentów, środków finansowych, jak również instytucji zajmujących się problemami bezrobocia lub w bardzo istotny sposób z nimi związanych.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#JerzyOsęka">Ponieważ w tej chwili dokonujemy weryfikacji danych zamieszczonych w przedstawionym państwu materiale, w najbliższym czasie posłowie, władze samorządowe oraz najszerzej pojęci pracodawcy otrzymają informację na temat tych wszystkich instrumentów i instytucji, a także informację o tym, w jaki sposób należy z nich korzystać.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#JerzyOsęka">Problem, o którym mówimy, jest bardzo złożony i w związku z tym nie sposób prowadzić eksperymentów w skali całego kraju, postanowiliśmy wybrać po jednej gminie z każdego województwa i na ich terenie przeprowadzić najpierw program pilotażowy. Te rozwiązania, które w tych gminach sprawdzą się najlepiej, postanowiliśmy stopniowo - bo każdy program kosztuje, a jego zasięg ograniczony jest kwotą posiadanych środków - rozszerzać na większą liczbę gmin.</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#JerzyOsęka">Ponieważ dokonaliśmy już wyboru gmin, w najbliższym czasie, to znaczy 8–9 maja br. zorganizujemy w Warszawie spotkanie wójtów wybranych gmin z przedstawicielami resortów uczestniczących w programie oraz największych agencji spośród 80 agencji i funduszów, które prowadzą działania w tym zakresie, nie licząc podmiotów o charakterze zdecydowanie regionalnym. Spotkanie to będzie miało dwojaki charakter, to znaczy z jednej strony będzie to spotkanie edukacyjne, a z drugiej strony - opiniotwórcze, bowiem przed przeniesieniem naszych założeń oraz programu na papier chcemy zasięgnąć opinii wszystkich zainteresowanych, także na temat tych instrumentów, które już funkcjonują w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-63.6" who="#JerzyOsęka">Dopiero po tym spotkaniu, uwzględniając wszystkie opinie, zamierzamy stworzyć program, który w zależności od wielu czynników będziemy chcieli realizować w praktyce, współdziałając cały czas z Komisją Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz zainteresowanymi resortami.</u>
          <u xml:id="u-63.7" who="#JerzyOsęka">Mówiąc o idei i celu tego programu należałoby wspomnieć, że chcemy nieco odwrócić dotychczasowe akcenty, bowiem jak na razie wysiłki skierowane na zwalczanie zjawiska bezrobocia na wsi były bardzo podobne do wysiłków czynionych w skali całego kraju i w związku z tym polegały one głównie na udzielaniu pomocy osobom pozostającym bez pracy.</u>
          <u xml:id="u-63.8" who="#JerzyOsęka">Ponieważ w środowisku wiejskim występuje zarówno brak kapitału, jak i niski poziom wykształcenia oraz inne cechy, o których wspominali państwo w trakcie dyskusji, główny akcent chcemy położyć na zachęcenie kapitału, głównie krajowego, bo przede wszystkim to on może być tym zainteresowany, do inwestowania na terenach wiejskich, bowiem bezrobotni nie są w stanie sami rozwiązać tak ogromnych problemów.</u>
          <u xml:id="u-63.9" who="#JerzyOsęka">Innymi słowy mówiąc, stwarzając odpowiednie warunki należy zachęcić krajowych przedsiębiorców do tego, aby zechcieli uruchamiać nowe inwestycje w środowisku wiejskim.</u>
          <u xml:id="u-63.10" who="#JerzyOsęka">Uważamy, że naszym pierwszym zadaniem jest udzielenie pomocy tym gminom w tworzeniu niezbędnej infrastruktury technicznej. Wielu moich przedmówców wspominało już o tym, że w tym zakresie prowadzi się bardzo intensywne działania, które nie są jednak skoordynowane i bardzo często zdarza się, że w jednej gminie buduje się telefony, w drugiej oczyszczalnie, w trzeciej wodociąg itd., gdy tymczasem każdy inwestor, którego zachęcamy do uruchomienia filii jego firmy lub części produkcji na danym terenie, chce korzystać ze wszystkich tych udogodnień, to znaczy i z telefonu, i z oczyszczalni.</u>
          <u xml:id="u-63.11" who="#JerzyOsęka">Dlatego też przy pomocy wszystkich już istniejących agencji, już w pierwszym etapie, a więc jak najszybciej, chcemy doprowadzić do stworzenia w tych gminach pełnej infrastruktury technicznej umożliwiającej rozpoczęcie inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-63.12" who="#JerzyOsęka">Następnie chcemy stworzyć - i taka jest również opinia zarówno przedsiębiorców, z którymi dyskutowaliśmy na ten temat, jak i poszczególnych agencji - jeden lub dwa silne i proste w zastosowaniu bodźce ekonomiczne skierowane do osób tworzących nowe miejsca pracy, ponieważ obecnie, mimo znacznej liczby takich bodźców, bardzo często możliwość korzystania z nich jest dosyć skomplikowana.</u>
          <u xml:id="u-63.13" who="#JerzyOsęka">Nie sposób w tej chwili przesądzać o ostatecznym kształcie naszych działań, albowiem chcemy w maksymalny sposób wykorzystać funkcjonujące już instrumenty, a nie rozpoczynać od burzenia. Które z nich zdały lepiej egzamin okaże się bowiem w praktyce i oczywiste jest, że te instrumenty, które zdały egzamin, będziemy chcieli rozszerzać.</u>
          <u xml:id="u-63.14" who="#JerzyOsęka">Po zbudowaniu infrastruktury chcemy zorganizować promocję tych gmin ukazując je w jak najlepszym świetle krajowym przedsiębiorcom. Dlatego też, już w tej chwili dokonujemy pełnej inwentaryzacji potencjału gmin pilotażowych, ponieważ nie sądzimy, aby realizacja tego programu była w ogóle możliwa bez ich własnego udziału i zaangażowania.</u>
          <u xml:id="u-63.15" who="#JerzyOsęka">Poprzez utworzenie katalogu obrazującego możliwości tych gmin oraz inne działania promocyjne prowadzone w środowisku biznesu, będziemy starali się zachęcić jego przedstawicieli do uruchomienia inwestycji na terenach wiejskich. Przy okazji chciałbym powiedzieć, że nie widzę nawet technicznych możliwości dokonania podziału, który proponuje pan Sawicki, bowiem osoby mieszkające na wsi stanowią w sumie jedną grupę i niezależnie od tego, z jakiej przyczyny dana osoba pozostaje bez pracy, potrzebuje ona wsparcia oraz stworzenia warunków umożliwiających jej uzyskiwanie dochodu, a tym samym prowadzenie normalnego życia.</u>
          <u xml:id="u-63.16" who="#JerzyOsęka">Nie chciałbym zanudzać państwa szczegółami dotyczącymi przygotowanego już harmonogramu tych oraz innych działań, takich jak spotkania z przedsiębiorcami i organizacjami biznesowymi. Powiem jedynie, że w ciągu półtora roku powinien zostać rozwiązany, przy silnym wsparciu ze strony rolnictwa, problem infrastruktury, po czym powinniśmy odczuć pierwsze efekty w postaci uruchomienia przez rodzimy kapitał inwestycji na tym terenie.</u>
          <u xml:id="u-63.17" who="#JerzyOsęka">Oczywiście, konieczna jest ciągła koordynacja działań i dlatego w programie tym uczestniczą także agencje, których przedstawiciele zabierali głos w trakcie dyskusji, podobnie jak miało to miejsce w przygotowaniu tej broszurki. Nieprzypadkowo program ten jest firmowany przez pana wicepremiera Jagielińskiego, a nie przez ministra Jagielińskiego, bowiem tego problemu nie można ograniczać wyłącznie do Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-63.18" who="#JerzyOsęka">Przy okazji chciałbym powiedzieć, że wspólnie z szefem Agencji Rozwoju Regionalnego podjęliśmy decyzję, iż zaproponuje on przygotowanie możliwie szerokiego i szczegółowego raportu na temat stanu oświaty w środowisku wiejskim. Do spełnienia pozostała jeszcze formalność w postaci zatwierdzenia tego programu przez Unię Europejską, która przeznacza na ten cel środki finansowe i w związku z tym musi wyrazić swoją akceptację. Nie sądzimy, aby pojawiły się jakieś problemy uniemożliwiające jego akceptację, tym bardziej że wspomniany raport w znakomity sposób umożliwi zarówno dostosowanie naszych działań, jak i zobrazowanie naszych możliwości.</u>
          <u xml:id="u-63.19" who="#JerzyOsęka">Ponieważ przedstawiciele poszczególnych agencji wspominali już o konkretach nie chciałbym się powtarzać, tym bardziej że pan dyr. Gocłowski wyjaśni państwu kilka pozostałych kwestii. Kończąc swoją wypowiedź chciałbym podziękować członkom Komisji za to, iż zechcieli zająć się tym, tak niezwykle ważnym problemem. Myślę, że w trakcie kilku miesięcy będziemy w stanie przedstawić państwu konkretne przedsięwzięcia oraz wstępną analizę działań podejmowanych w obecnej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy pani poseł Zajączkowska chciałaby skierować do pana dyrektora jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#MariaZajączkowska">Nie, ale chciałabym podzielić się z państwem moimi uwagami na zakończenie tej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Wobec tego udzielam głosu panu dyr. Gocłowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#RyszardGocłowski">Chciałbym jedynie odpowiedzieć na pytanie pana posła Sawickiego oraz omówić kwestię szkół rolniczych i wyżu demograficznego.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#RyszardGocłowski">Zgodnie z panem życzeniem, panie pośle, chciałbym stwierdzić, iż uważam izby rolnicze oraz ustawę o gospodarstwie rolnym i gospodarstwie rodzinnym za najważniejsze elementy służące realizacji polityki rolnej. Jeżeli miałbym mieć jakieś obawy, to zastanawiałbym się jedynie, czy potrafimy stworzyć dobre ustawy regulujące te kwestie, ponieważ wie pan równie dobrze jak ja, że materia, o której mówimy, jest niezwykle delikatna i trudna.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#RyszardGocłowski">Jesteśmy wdzięczni państwu za troskę, jaką państwo okazujecie mówiąc o szkołach rolniczych. Pragnę państwa poinformować, że w zeszłym roku kierownictwo resortu rolnictwa przyjęło program przeprofilowania programu nauczania szkół rolniczych w taki sposób, aby zamiast kształcenia mechanizatorów rolnictwa mogły kształcić np. techników marketingu rolnego. Wydaje się nam, że dokonania takich właśnie zmian wymaga obecna sytuacja, bowiem nowe kierunki kształcenia zapewnią absolwentom szkół rolniczych możliwość znalezienia się na rynku pracy.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#RyszardGocłowski">Po bardzo żmudnych staraniach otrzymaliśmy z budżetu państwa środki na wsparcie działalności szkół rolniczych i obecnie resort rolnictwa stara się nie dopuścić do ich upadku. Wszędzie tam, gdzie dochodzi jednak do upadku nieefektywnej szkoły, staramy się powołać szkołę realizującą bardziej właściwy profil kształcenia, uważając, że problemy finansowe związane z utrzymaniem szkół były, są i będą.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#RyszardGocłowski">Zbliżający się wyż demograficzny będzie wymagał stworzenia 100 tys. miejsc pracy rocznie. W generalnej strategii rozwoju stwierdza się, że utrzymanie dotychczasowego tempa wzrostu w wysokości 5–6% rocznie pozwala na wchłonięcie tej liczby osób. W związku z tym stosowane już i doskonalone instrumenty służące zwalczaniu bezrobocia, przy tym tempie rozwoju gospodarczego i wchłaniania osób będących niejako plonem wyżu demograficznego, pozwolą na jego zmniejszenie.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#RyszardGocłowski">Cały wysiłek musi być więc skierowany na osiąganie wyższego tempa rozwoju gospodarczego na wsi, o czym zresztą mówili przedstawiciele obydwu agencji.</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#RyszardGocłowski">Na zakończenie chciałbym powiedzieć, iż odczułem wielką satysfakcję mogąc zaprezentować państwu materiał, który powstał w naszym departamencie. Sądzę także, że zdecydują się państwo na kontynuowanie tego przedsięwzięcia, ponieważ na razie dotknęliśmy zaledwie czubka góry lodowej.</u>
          <u xml:id="u-67.7" who="#RyszardGocłowski">W związku z tym, że już niedługo otrzymamy wyniki spisu rolnego, wydaje mi się, że po uwzględnieniu państwa uwag - które bardzo skrzętnie zanotowałem - postaramy się, aby nasze kolejne sprawozdanie było lepsze, chociaż lepsze jest podobno wrogiem dobrego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy pani poseł Zajączkowska chciałaby skierować do pana dyrektora jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#MariaZajączkowska">Nie. Chciałabym na zakończenie, jeżeli pani przewodnicząca pozwoli, dodać kilka uwag.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#MariaZajączkowska">Mam nadzieję, że prezydium Komisji zwróci się do pana premiera Jagielińskiego w sprawie nieobecności przedstawicieli rządu podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji, bowiem omawiana dzisiaj problematyka jest na tyle istotna, że w naszym posiedzeniu powinni uczestniczyć przedstawiciele rządu.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#MariaZajączkowska">Ponieważ w trakcie dzisiejszego posiedzenia mówiliśmy o złym funkcjonowaniu szkolnictwa, chciałabym zapytać, gdzie jest minister edukacji narodowej? Pragnęłabym usłyszeć, co ma do powiedzenia na ten właśnie temat.</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#MariaZajączkowska">Skoro pan dyr. Gocłowski poruszył temat izb rolniczych, pragnę panu powiedzieć, że już 20 razy uczestniczyłam w spotkaniach poświęconych tej kwestii i za każdym razem stwierdzałam, że rolnicy nie posiadają wystarczających informacji na ten temat, boją się powstania izb i po prostu ich nie chcą. Tymczasem pan wiąże z tymi instytucjami określone nadzieje, a mimo niechętnej postawy rolników rozpoczął się już wyścig wojewodów, z których każdy jako pierwszy stara się powołać izbę rolniczą.</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#MariaZajączkowska">Skoro do rolników nie docierają na temat izb rolniczych żadne informacje, możemy się w tym gmachu nawzajem zagłaskać twierdząc, jak jest cudownie. Jeżeli panowie zechcą, zaproszę panów na spotkanie z mieszkańcami wsi, w którym będzie uczestniczył sołtys i co najwyżej kilku rolników z najbliższej okolicy. Sądzę, że dopiero wtedy moglibyśmy rozmawiać o promocji tego przedsięwzięcia.</u>
          <u xml:id="u-69.5" who="#MariaZajączkowska">Ponieważ obecna koalicja sprawuje rządy już od 3 lat, myślę, że mówienie o tym, iż za kilka miesięcy coś się wydarzy, ma sens tylko wtedy, jeżeli chcieliby państwo uzyskać materiały, które mogą być wykorzystane w trakcie kampanii wyborczej, bo jeżeli chcieliby państwo naprawdę coś zrealizować, to nie wystarczy państwu czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Pani poseł, kolejny raz zabiera pani głos w dyskusji...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#MariaZajączkowska">Czy istnieją jakieś ograniczenia dotyczące liczby wystąpień?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Temat, o którym mówimy, nie dotyczy kampanii wyborczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#MariaZajączkowska">Ale jest to temat, który pozwala stwierdzić, w jakim stopniu rząd jest przygotowany do zwalczania bezrobocia na wsi.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#MariaZajączkowska">Kolejny raz mówi się o pilotażowych gminach, ale w praktyce 5, 10 czy 15 gminom będzie się powtarzało bez końca, że są bardzo dobre. Chciałabym zapytać, co w tym samym czasie będzie się działo w pozostałych ponad 2 tys. gmin?</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#MariaZajączkowska">Chociaż wszystkie działania, o których mówiliśmy podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji, są potrzebne, chciałabym jeszcze raz powiedzieć, że nasze ustalenia nie znajdują swego odzwierciedlenia w środowisku wiejskim. Dlaczego np. w ogóle nie mówimy o roli doradztwa rolniczego w promowaniu tych wszystkich programów? Dlaczego w trakcie naszego posiedzenia nie wspomniał o tej kwestii żaden z przedstawicieli resortu rolnictwa? Kto ma promować odpowiednią wiedzę i przenosić ją do rolników? Posłowie w trakcie swoich spotkań z wyborcami czy doradztwo rolnicze? Jaką spełnia ono w tej chwili rolę i w jaki sposób dociera do rolników?</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#MariaZajączkowska">Muszę stwierdzić, że nie jestem usatysfakcjonowana przedstawionymi nam opracowaniami i chociaż zgadzam się z przedstawioną w nich diagnozą obecnego stanu, uważam, że propozycje jego rozwiązania trudno jest uznać za wystarczające. Stwierdzenie, że zostanie przeprowadzony pilotaż i za kilka miesięcy uzyskamy odpowiednie materiały, jest mocno spóźnione, a na dodatek w naszym posiedzeniu nie uczestniczą przedstawiciele rządu, którzy mogliby wysłuchać tego, co mają im do powiedzenia posłowie i powiedzieć nam, co rząd, jako całość, zamierza zrobić.</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#MariaZajączkowska">Mam nadzieję, że prezydium Komisji zajmie odpowiednie stanowisko w tej sprawie, a jeżeli tak się nie stanie, będę musiała wystąpić w tych sprawach jako poseł, bowiem uczestniczę w tym spotkaniu już od kilku godzin, a w końcowym efekcie okaże się, że odpowiedzi na te liczne pytania otrzymam dopiero za kilka miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Chciałabym zwrócić pani poseł uwagę, że tematy będące przedmiotem dzisiejszych obrad nie są tematami, które mogą być elementem kampanii wyborczej, a jeżeli nawet, to należałoby powiedzieć, że działania tej koalicji likwidują negatywne skutki poprzednich rządów, z tym, że także i ten temat nie może być przedmiotem dyskusji prowadzonej w trakcie dzisiejszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Na zakończenie dzisiejszych obrad chciałabym zwrócić uwagę członków Komisji oraz szanownych gości na kilka kwestii oraz przedstawić trzy wnioski.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Myślę, że wszyscy zgodzimy się z tym, że ta bardzo ożywiona dyskusja potwierdza wagę tematów, którymi zajęła się nasza Komisja. Nie możemy jednak dopuścić do tego, aby zakończyła się ona niczym. Zanim jednak przystąpię do przedstawienia swoich wniosków, chciałabym zwrócić państwa uwagę na kilka istotnych, moim zdaniem, kwestii.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Po pierwsze, uważam, że przedstawione nam materiały ukazują w dosyć szerokim stopniu aktualną sytuację socjalno-bytową ludności wiejskiej, a więc, jak to nazwała pani poseł Zajączkowska, są pewną diagnozą i spełniają oczekiwania naszej Komisji. W bardziej szczegółowy sposób ukazano w nich jeden z najważniejszych problemów społeczno-ekonomicznych wsi, jakim jest bezrobocie.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Przypomnę, że temu właśnie zagadnieniu poświęcono najwięcej uwagi - i słusznie - w trakcie dyskusji, ale brakuje w tych materiałach obrazu kompleksowego programu działań rządu, jak również organizacji pozarządowych, co zresztą podkreślano także w trakcie dyskusji, na rzecz poprawy sytuacji. Musimy bowiem pamiętać o tym, że jest to bardzo szeroki obszar zagadnień.</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Po drugie, zarówno przedstawione nam materiały, jak i dyskusja potwierdziły raz jeszcze, że warunki życia i pracy na wsi są ciągle jeszcze bardzo trudne, oczekujących na rozwiązanie problemów jest bardzo dużo, a tempo ich rozwiązywania nie jest zadowalające z punktu widzenia narastających potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-74.6" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Po trzecie, poprawa warunków socjalno-bytowych ludności wiejskiej nie jest tylko i wyłącznie problemem resortu rolnictwa, ale problemem wielu resortów i dlatego wszystkie akcenty, jakie w dyskusji położono na potrzebę opracowania kompleksowego programu bardzo konkretnych działań są - moim zdaniem - ze wszech miar uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-74.7" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Obszar spraw socjalno-bytowych oraz ich znaczenie - i to nie tylko dla mieszkańców wsi, ale także dla rozwoju społeczno-gospodarczego całego kraju - powoduje, że zasługują one na nadanie im najwyższej rangi.</u>
          <u xml:id="u-74.8" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Po czwarte, biorąc pod uwagę przebieg dyskusji chciałabym podkreślić, że modernizacji nie da się dokonać bez wielofunkcyjnego rozwoju wsi, który jest uwarunkowany poziomem infrastruktury społecznej i technicznej oraz możliwościami prawno-finansowymi rozwoju przedsiębiorczości na wsi, a także tworzenia alternatywnych źródeł dochodu.</u>
          <u xml:id="u-74.9" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Po piąte, wydaje mi się, że jest potrzebny większy niż dotychczas interwencjonizm państwa, i to zarówno w dziedzinie poprawy dochodowości gospodarstw rolnych, jak również w dziedzinie rozbudowy infrastruktury technicznej i społecznej, zabezpieczenia socjalnego ludności rolniczej oraz budowania nowoczesnych form doradztwa, w tym również socjalnego.</u>
          <u xml:id="u-74.10" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Po szóste, moim zdaniem, istnieje pilna potrzeba zbudowania stabilnego systemu bezpieczeństwa socjalnego na wsi, tak aby jej mieszkańcy byli pewni swego przyszłego losu za 10, 15 i 20 lat.</u>
          <u xml:id="u-74.11" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Myślę głównie o tych osobach, które w tej chwili mają podjąć decyzję, czy pozostać na wsi i związać swoją perspektywę życiową z wsią - myślę o miejscu zamieszkania - czy też poszukiwać szczęścia i możliwości awansu społeczno-zawodowego poza nią.</u>
          <u xml:id="u-74.12" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Jednym z bardzo ważnych ogniw, które 5 lat temu zostało powołane do życia ustawą z 20 grudnia 1990 r., jest nowy system ubezpieczenia społecznego rolników, który, chociaż sprawdził się w praktyce, musi być nadal doskonalony i umacniany.</u>
          <u xml:id="u-74.13" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Kolejnym ogniwem, które znajduje się w stadium tworzenia - o czym zresztą mówiono w czasie dzisiejszego posiedzenia Komisji - są podjęte przez Sejm oraz rząd decyzje, a także opracowane konkretne programy działania dotyczące likwidacji bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-74.14" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Wydaje mi się, że jako komisja sejmowa powinniśmy dla tych wszystkich działań, które zostały przedstawione zarówno w informacji o zatrudnieniu i bezrobociu w małych miastach i na wsi, jak również w wypowiedziach przedstawicieli AWRSP oraz ARiMR wyrazić swoje poparcie.</u>
          <u xml:id="u-74.15" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">W moim przekonaniu istnieje potrzeba ponownego zasygnalizowania konieczności reaktywowania Funduszu Socjalnego Wsi, który został zabrany wbrew woli rolników 1990 r., oraz wielu innych spraw, o których nie wspomniano w trakcie posiedzenia, znajdujących się w obszarze oświaty, zdrowia, wypadkowości w rolnictwie itp.</u>
          <u xml:id="u-74.16" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Innymi słowy mówiąc, istnieje potrzeba odpracowania kompleksowego programu działań, który z jednej strony mobilizowałyby wszystkie instancje do bardziej skutecznych działań, mających na celu jak najlepsze wykorzystanie szans stworzonych przez nowe uwarunkowania prawno-finansowe, które powstały w ostatnich latach z inicjatywy Sejmu, rządu, urzędów centralnych, samorządów, a także organizacji społecznych, a z drugiej strony stwarzał możliwość lepszego i bardziej efektywnego wykorzystania tych środków, które znajdują się w budżecie centralnym oraz w budżetach terenowych.</u>
          <u xml:id="u-74.17" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Pragnę przypomnieć, że podczas debaty sejmowej w dniu 15 maja 1994 r. nad założeniami polityki społeczno-gospodarczej dla wsi, rolnictwa i gospodarki żywnościowej do 2000 r. wskazywaliśmy na potrzebę kompleksowego zajęcia się sprawami socjalno-bytowymi wsi oraz przedstawienie konkretnego programu działań w tym obszarze. Chociaż dużo już w tej sprawie zrobiono, o czym informują nas doręczone nam dzisiaj materiały, nadal jednak brakuje programu działania do 2000 r.</u>
          <u xml:id="u-74.18" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Biorąc pod uwagę przebieg dzisiejszej dyskusji chciałabym przedstawić państwu trzy wnioski, prosząc jednocześnie o ich rozważenie.</u>
          <u xml:id="u-74.19" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Po pierwsze, proponuję, aby nasza Komisja wystąpiła z inicjatywą podjęcia przez Sejm, zgodnie z art. 55 regulaminu Sejmu, rezolucji w sprawie opracowania przez rząd kompleksowego programu działań w zakresie kształtowania polityki społecznej naszego państwa w odniesieniu do wsi. Program ten powinien być traktowany przynajmniej na równi z założeniami polityki społeczno-gospodarczej dla wsi, rolnictwa i gospodarki żywnościowej do 2000 r., które Sejm przyjął 15 września 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-74.20" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Po drugie, chciałabym zaproponować, abyśmy rozważyli możliwość zorganizowania wspólnie z Biurem Studiów i Ekspertyz KS oraz z rządem konferencji z udziałem przedstawicieli samorządu terytorialnego - bo słusznie podkreślano dzisiaj, że jest to ogniwo, które musi mocniej zaznaczyć swoją działalność - na temat systemowych rozwiązań kształtowania warunków socjalno-bytowych na wsi.</u>
          <u xml:id="u-74.21" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Myślę o rozwiązaniach, które byłyby aktualne nie tylko w najbliższym okresie, ale także w perspektywie co najmniej kilku lat, a w ich realizacji zostałyby uwzględnione wszystkie ogniwa.</u>
          <u xml:id="u-74.22" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Po trzecie, proponuję, abyśmy niezależnie od rezolucji opracowali coś w rodzaju opinii dotyczącej rozpatrywanych dzisiaj materiałów.</u>
          <u xml:id="u-74.23" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Gdyby państwo przyjęli moje propozycje, to proponowałabym powołanie trzyosobowego zespołu, który przygotowałby projekt rezolucji i przedstawił go podczas następnego posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-74.24" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#MariaZajączkowska">Sądzę, że trudno w tej chwili mówić o aprobacie przedstawionej przez panią propozycji, ponieważ w posiedzeniu uczestniczy już niewielka grupa posłów. Jeżeli miałabym wyrazić swoją opinię na temat drugiej propozycji, dotyczącej zorganizowania konferencji, to w moim przekonaniu prezydium Komisji może tę sprawę rozstrzygnąć we własnym gronie i nie potrzebuje do tego aprobaty pozostałych członków Komisji.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#MariaZajączkowska">W przypadku projektu rezolucji myślę, że wzywalibyśmy w ten sposób rząd do sformułowania dokumentu zawierającego stwierdzenia umieszczone już we wspomnianym przez panią pakiecie, gdy tymczasem bardziej potrzebna nam jest realizacja tego pakietu niż napisanie od nowa programu społecznego. Obawiam się, że za 2 lub 3 miesiące otrzymalibyśmy do rozpatrzenia kilka założeń, które już zostały uwzględnione w przyjętych przez Sejm założeniach polityki społeczno-gospodarczej dla wsi.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#MariaZajączkowska">Wydaje mi się, że dzisiaj powinniśmy rozliczać rząd z realizacji tego pakietu i w związku z tym nie widzę potrzeby formułowania tego rodzaju rezolucji, natomiast opinię na temat przedstawionych nam materiałów będziemy mogli opracować wówczas, gdy obecna będzie wystarczająca liczba członków Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Odnosząc się do pani wypowiedzi chciałabym przypomnieć, że wówczas zwracaliśmy uwagę, iż sfera spraw społecznych została w tym dokumencie uwzględniona w dosyć skromnym zakresie. Dlatego już wtedy mówiliśmy o potrzebie opracowania drugiego, całościowego programu dotyczącego koncepcji polityki społecznej całego państwa, uwzględniającej potrzeby wsi. Moim zdaniem, nie byłoby to zatem dublowanie wspomnianego już dokumentu, a wręcz odwrotnie, próba wypełnienia istniejącej luki.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby się wypowiedzieć na ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WojciechZarzycki">Sądzę, że w trakcie debaty dotyczącej przedstawionych nam materiałów udowodniliśmy, że nadszedł już czas, aby rozpocząć dyskusję na temat zweryfikowania założeń polityki społeczno-gospodarczej dla wsi do roku 2000 oraz ustalić program, który byłby zgodny z przyjętymi założeniami. Moim zdaniem, przyjęte wówczas założenia rozmijają się dzisiaj w wielu sferach z otaczającą nas rzeczywistością i dlatego, biorąc pod uwagę uzupełnione materiały, powinniśmy zaproponować rozpoczęcie debaty, w trakcie której rząd przedstawi nam zweryfikowaną wersję założeń polityki rolnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby wypowiedzieć się w tej sprawie? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Mimo że nie ma kworum upoważniającego nas do podjęcia jakiejkolwiek decyzji, proponuję, abyśmy jedynie wyłonili trzyosobowy zespół, którego zadaniem byłoby przygotowanie projektu opinii. Wydaje mi się, że na następnym posiedzeniu Komisji moglibyśmy zadecydować o formie tego dokumentu, to znaczy czy będzie to dezyderat, opinia, wniosek o przeprowadzenie debaty, czy też rezolucja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#RyszardBondyra">Biorąc pod uwagę brak kworum proponuję, aby ten wniosek na następne posiedzenie Komisji przygotowało jej prezydium. Pominiemy w ten sposób wszystkie kwestie proceduralne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Jak pan zapewne zauważył, w obecnej chwili prezydium Komisji reprezentuje tylko jedna osoba. Dlatego proponuję, aby przyjęli jednak państwo moją propozycję dotyczącą składu zespołu. Pragnę dodać, że zgodę na uczestniczenie w pracach wspomnianego zespołu uzyskałam już od pana posła Czecha. W skład zespołu weszłaby także moja skromna osoba, oraz - jak sądzę - pan poseł Cieślak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#RyszardBondyra">Zgłaszam sprzeciw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Proszę wobec tego o przedstawienie innych propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#RyszardBondyra">Uważam, że prezydium Komisji mogłoby zabrać się do pracy i przygotować projekt opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Ale w prezydium Komisji również nie ma kworum.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy pan poseł Cieślak zgodziłby się wesprzeć swoją wiedzą i doświadczeniem prezydium Komisji? Czy tak? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Wobec tego chciałabym państwa poinformować, że trzy wymienione wcześniej osoby przygotują na następne posiedzenie Komisji projekt wspomnianej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#MariaZajączkowska">Przepraszam bardzo, ale obowiązują nas pewne wymogi formalne. Ponieważ przedstawiła nam pani dwie propozycje, najpierw trzeba byłoby rozstrzygnąć, za którą z nich opowiadają się pozostali członkowie Komisji. W głosowaniu należałoby również rozstrzygnąć sprzeciw zgłoszony przez pana posła Bondyrę, a ponieważ nie ma kworum, nic więcej nie muszę dodawać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Dlatego też, ze względu na brak kworum nie zarządziłam głosowania, tylko zaproponowałam połączenie wysiłków prezydium z doświadczeniem innych posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#MariaZajączkowska">Prezydium może zaprosić do współpracy kogo tylko zechce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Wobec tego prosiłabym pana dyr. Ruszkowskiego, aby zechciał odpowiedzieć na pytania pana posła Zarzyckiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#MarekRuszkowski">Ceny, o których pan mówił, rzeczywiście znajdują się w tej tabeli będącej załącznikiem do pisma prezesa Agencji skierowanego do prezesów banków, a wynikają wprost z treści rozporządzenia Rady Ministrów z 30 stycznia br., w którym napisano - i na to powołuje się również prezes Agencji - że są to średnie ceny rynkowe gruntów rolnych z uwzględnieniem ich jakości za IV kwartał 1995 r. według danych GUS.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#MarekRuszkowski">Są to więc dane przedstawione przez GUS i w związku z tym podejrzewam, że ich podstawą były jakieś dane dotyczące cen gruntów w obydwu województwach. Analizując te dwie wielkości można stwierdzić, że właściwie we wszystkich wymienionych klasach cena ziemi w woj. sieradzkim jest o połowę niższa niż w woj. kaliskim. Jeszcze raz chciałbym powtórzyć, że otrzymujemy te dane z GUS i sądzę, że muszą być ustalane na podstawie jakiejś próbki badawczej. Mogę jedynie zapewnić, że przekażę pana wniosek kierownictwu Agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy pan poseł Sawicki również chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#MarekSawicki">Nawiązując do wyjaśnienia pana dyrektora pragnę stwierdzić, że wielokrotnie już sugerowałem, iż ostatnie rozporządzenia dotyczące wykorzystania środków ARiMR rozmijają się z oczekiwaniami społecznymi. W moim przekonaniu Agencja nie powinna przyjąć rozporządzenia, które w ramowy sposób reguluje obrót gruntami, ponieważ wpływa ono na jego blokowanie.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#MarekSawicki">Czy zamierzali państwo osiągnąć właśnie taki efekt? Jeżeli tak, to osiągnęliście państwo zamierzony cel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy pani poseł Zajączkowska chciałaby uzyskać dodatkowe wyjaśnienia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#MariaZajączkowska">Przyjęcie średniej ceny gruntu dla woj. bydgoskiego musi budzić zdziwienie, bo np. na Kujawach 1 ha kosztuje 65.100 mln zł, natomiast na Kaszubach ceny ziemi kształtują się na zupełnie innym poziomie ze względu na brak chętnych.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#MariaZajączkowska">W moim przekonaniu, należałoby stworzyć instrument, który, chociaż nie będzie pozwalał na fikcyjne windowanie cen w celu uzyskania wyższej kwoty kredytu, to pozwoli jednak na ich zróżnicowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Czy pan dyrektor chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#MarekRuszkowski">Naszym celem nie było zahamowanie obrotu ziemią, a wręcz przeciwnie, wspomożenie pewnych procesów restrukturyzacyjnych. Jednak z drugiej strony należałoby ustalić jakieś średnie ceny, bo jak już sami państwo powiedzieli, na terenie jednej gminy różnica pomiędzy ceną 1 ha w miejscowości „x”, a ceną 1 ha w miejscowości „y” może być wręcz kolosalna. Ponieważ zdarzyły się przypadki nieuzasadnionego zawyżania cen w transakcjach, dopiero wówczas mieliby państwo uzasadnione pretensje, gdyby pieniądze pochodzące z budżetu państwa były przeznaczane na finansowanie fikcyjnych transakcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Sądzę, że jest to temat, który możemy rozpatrzeć podczas kolejnych posiedzeń Komisji.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Dziękuję wszystkim uczestnikom naszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Zamykam obrady Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>