text_structure.xml 58.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszSzymański">W imieniu pana posła S. Kalemby i swoim własnym otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Ustawodawczej. Chciałbym państwu przypomnieć, że zgodnie z zawiadomieniem, przedmiotem obrad będzie pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy z dnia 26 sierpnia 1994 r. o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym. Jeżeli zgodzą się państwo na przyjęcie proponowanego porządku posiedzenia, to oddałbym głos przedstawicielowi wnioskodawców, panu posłowi R. Bondyrze, a następnie przystąpimy do debaty. Tradycyjnie zapraszam państwa do zadawania pytań.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanuszSzymański">Chciałbym niejako uprzedzić rozwój wypadków i powiedzieć, że prezydia obydwu Komisji mają zamiar zaproponować państwu powołanie podkomisji oraz rozważenie i przedyskutowanie bardzo złożonych problemów rynku cukru i przekształceń na tym obszarze. Pamiętają państwo zapewne, ile ten temat wywołał kontrowersji, jeszcze w tym czasie, gdy ministrem rolnictwa i gospodarki żywnościowej był pan poseł A. Śmietanko, ile kontrowersji towarzyszyło uchwaleniu tej ustawy i ile emocji wywołało rozpatrzenie veta pana prezydenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RyszardBondyra">W imieniu wnioskodawców mam zaszczyt przedstawić projekt nowelizacji ustawy z dnia 26 sierpnia 1994 r. o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym. Proponowana nowelizacja ustawy polega na zamianie w art. 10 ust. 2 wyrazów „po konsultacjach”, na wyrazy „po uzgodnieniu”. Chciałbym członkom Komisji odczytać tekst obowiązującego obecnie ust. 2 i określić miejsce proponowanej zmiany. Art. 10 ust. 2 brzmi następująco: „Producenci cukru do dnia 31 sierpnia roku poprzedzającego zbiór buraka cukrowego ustalą cenę minimalną skupu buraka cukrowego, po konsultacjach ze związkami zawodowymi rolników i społeczno-zawodowymi organizacjami rolników”. Przypomnę, że wnioskodawcy proponują zastąpić wyrazy „po konsultacjach”, wyrazami „po uzgodnieniach”.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#RyszardBondyra">Zapisy ustawy cukrowej z dnia 26 sierpnia 1994 r., nie dają plantatorowi i jego reprezentacji związkowej żadnej rękojmi prawnej do wyegzekwowania od producenta cukru minimalnej ceny buraków, która gwarantowałaby zwrot poniesionych kosztów produkcji. Ustawa nie przewiduje także możliwości opracowania, wspólnie ze związkiem branżowym, umowy kontraktacyjnej oraz w niczym nie gwarantuje, nawet najefektywniej produkującym plantatorom, zwrotu poniesionych nakładów, nie mówiąc już o jakimkolwiek zysku. Tak sformułowany tekst zapisu ustawy daje cukrowniom nieograniczone możliwości manipulowania w treści umów kontraktacyjnych wysokością cen, a obowiązująca obecnie ustawa nie stwarza, ani plantatorom, ani ich związkom branżowym, żadnych możliwości wykorzystania w negocjacjach prowadzonych z cukrownią wyników opracowań kalkulacyjnych, dotyczących kosztów produkcji buraków w danym roku. Przepisy zawarte w ustawie nie gwarantują, że cukrownie zostaną zmuszone do prowadzenia efektywnych działań, a wszelkie posunięcia prowadzące do zmniejszenia efektywności finansowej i niegospodarności nie zostaną zrzucone na barki plantatora.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#RyszardBondyra">Poparcie dla wprowadzenia proponowanej zmiany wyraziły związki zawodowe plantatorów roślin okopowych oraz związek zawodowy rolników indywidualnych „Solidarność”. Przypomnę także, że proponowana zmiana była jednym z głównych postulatów rolników strajkujących w Zamościu. Strajk ten ujawnił, że brak woli ze strony cukrowni do poważnego traktowania plantatorów może doprowadzić do tak ostrej formy protestu. Dopiero podczas trzynastego spotkania z przedstawicielami rolników doszło do porozumienia, w wyniku którego cukrownie zadeklarowały podwyższenie ceny buraków, bez względu na koszty produkcji ponoszone przez poszczególne cukrownie, o 1 mln starych zł na 1 ha.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#RyszardBondyra">Moje zdziwienie budzi fakt, że chociaż według szczegółowych kalkulacji przedstawionych przez cukrownie koszt wyprodukowania 1 kg cukru wahał się od 40 do 70% ceny, to dodatkowa suma, jaką zaoferowano plantatorom, jest jednakowa dla wszystkich cukrowni. Świadczy to o tym, że cukrownie, które osiągają lepsze wyniki finansowe, mogłyby ustalić cenę buraków na jeszcze wyższym poziomie, ale niestety nie wykazują one takiej woli. Wydaje mi się, że jest to dobry wskaźnik nierzetelności prowadzonych negocjacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanuszSzymański">Pragnę państwa poinformować, że otrzymaliśmy z panem posłem S. Kalembą pismo od pana podsekretarza stanu z Ministerstwa Finansów R. Pazury, który formułuje wiele wniosków pod adresem projektu nowelizacji tej ustawy. Myślę, że w tej sytuacji takie pismo nie powinno wywoływać zdziwienia, ponieważ resort finansów zawsze przedstawia swoje propozycje i ma do tego pełne prawo. Chciałbym zapytać, czy zanim państwo rozpoczną zadawanie pytań, moglibyśmy wysłuchać pana wiceministra J. Pilarczyka, który zaprezentowałby nam stanowisko rządu, czy też chcieliby państwo zgłosić inne propozycje dotyczące procedury dzisiejszego posiedzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MariaStolzman">Proponuję, aby po lub przed wystąpieniem pana wiceministra głos zabrał przedstawiciel Rady Cukrownictwa, który reprezentuje inny pogląd niż wnioskodawcy projektu. Będziemy wtedy znali różne spojrzenia na problem będący przedmiotem obrad Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszSzymański">Bardzo słusznie. Proszę o zabranie głosu pana wiceministra J. Pilarczyka, a następnie osoby, które chciałyby przedstawić generalne stanowisko w tej sprawie, tzn. przedstawicieli Rady Cukrownictwa, Krajowego Związku Plantatorów Roślin Okopowych itp. Myślę, że w ten sposób zachowamy, niezbędną w tym przypadku, równowagę stron.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyPilarczyk">Chciałbym przeprosić państwa za pewne opóźnienie, z jakim dotarła do państwa informacja pana wiceministra Wojciechowskiego, zawierająca oficjalne stanowisko rządu w tej sprawie, ale nie znaliśmy harmonogramu prac prowadzonych nad tym projektem ustawy. Stanowisko rządu zostało już uzgodnione i chciałbym je w tej chwili, z upoważnienia ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, pana R. Jagielińskiego, państwu zaprezentować.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JerzyPilarczyk">Rozumiejąc intencje wnioskodawców, rząd przewiduje jednak, że wprowadzenie proponowanego zapisu do treści ustawy pociągnie za sobą wiele poważnych konsekwencji. Uważamy, że przy tego rodzaju zapisie trudno będzie go wyegzekwować. Jeżeli wyraz „konsultacja”, zastąpimy wyrazem „uzgodnienie”, to zapis ten będzie skuteczny tylko w przypadku osiągnięcia porozumienia. Z jaką sytuacją będziemy mieli jednak do czynienia, gdy obydwie strony, a przynajmniej jedna z nich, będzie stawiała wygórowane żądania, a druga strona, czyli producent cukru, nie będzie mogła im sprostać i w związku z tym nie wyrazi zgody na ich akceptację? Należy przypuszczać, że zrodzi się konflikt, który będzie musiało rozwiązać samo życie, a więc kampania cukrownicza będzie musiała się rozpocząć bez oficjalnego uzgodnienia ceny buraków cukrowych.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JerzyPilarczyk">Negatywna ocena rządu wypływa więc z przekonania o małej skuteczności proponowanego zapisu, aczkolwiek pozornie będzie on stawiał producentów buraków cukrowych w lepszej pozycji.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JerzyPilarczyk">Biorąc pod uwagę doświadczenia wypływające z tegorocznych konfliktów, należy przypuszczać, że oczekiwania plantatorów będą dużo wyższe niż wstępne oferty cukrowni, a gdyby siła przebicia plantatorów była tak duża, że zdołają oni wyegzekwować i uzgodnić z cukrownią wysoką cenę skupu buraków, to na pewno konsekwencją takiego porozumienia, i rząd ma tego pełną świadomość, byłaby zwyżka cen cukru. W obecnej sytuacji rząd musi jednak z dużą ostrożnością rozpatrywać możliwość wprowadzenia mechanizmów, które będą determinowały wzrost cen cukru.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JerzyPilarczyk">Być może, proponowana zmiana wynika z przekonania, że wynegocjowanie wysokiej ceny skupu buraków cukrowych zmusi rząd do ustalenia wysokiej ceny minimalnej cukru. Rząd podtrzymuje jednak swoje stanowisko wobec roli, jaką powinien pełnić zapis ustawowy dotyczący ceny minimalnej, a jak państwo wiedzą, jest to cena, która ma pełnić funkcję urzędowej ceny cukru. W trakcie prac nad niedawno przyjętą ustawą, informowaliśmy w naszym uzasadnieniu, że powinna ona pełnić tylko i jedynie funkcję mechanizmu antydampingowego, który ma zapobiec wprowadzeniu na rynek cukru po cenach kształtujących się znacznie poniżej rzeczywistych kosztów produkcji.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JerzyPilarczyk">Ułomność proponowanego zapisu, polega zdaniem rządu również i na tym, że zapis art. 10 stwierdza, iż producenci cukru ustalą cenę minimalną buraków cukrowych do dnia 31 sierpnia roku poprzedzającego ich zbiór. Należy zatem wziąć pod uwagę fakt, że negocjacje dotyczące ceny buraków odbywają się na rok przed ich skupem i dlatego tak dokładne precyzowanie formy uzgodnienia i wysokości ceny jest obarczone dużym błędem czasowym, wynikającym z ciągłych i w gruncie rzeczy nie uregulowanych zmian różnych czynników rynkowych. W związku z tym uściślenie obecnego zapisu art. 10 ustawy na rok przed rozpoczęciem kampanii, jest - zdaniem rządu - niecelowe i mało precyzyjne.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#JerzyPilarczyk">Rozumiejąc przekonanie producentów buraków cukrowych o ich gorszej pozycji w negocjacjach z producentami cukru, rząd mimo wszystko uważa, że zaproponowane rozwiązanie nie spełnia oczekiwań wnioskodawców, które przyświecały ich propozycji.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#JerzyPilarczyk">Po wysłuchaniu stanowiska zaprezentowanego przez pana wiceministra J. Pilarczyka proponowałbym jednak, abyśmy najpierw spróbowali sformułować pytania skierowane do wnioskodawców, a następnie przystąpili do dyskusji. Kto z państwa chciałby zadać wnioskodawcy jakieś pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#LeszekBugaj">Czy wypowiedź pana wiceministra J. Pilarczyka należy uznać za jego osobisty komentarz, czy też jest to oficjalne stanowisko rządu? Jeżeli jest to oficjalne stanowisko rządu, to sądzę, że należy je rozumieć w ten sposób...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanuszSzymański">Panie pośle, prosiłem o zadawanie pytań, a pan zamierza od razu przystąpić do dyskusji. Proponuję, abyśmy najpierw wysłuchali odpowiedzi na pańskie pytanie, a następnie zapisze się pan do regularnej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanuszSzymański">Panie wiceministrze, czy zechciałby pan nam powiedzieć, jaki charakter miało pańskie oświadczenie? Czy pana oświadczenie jest stanowiskiem Rady Ministrów, ministra J. Pilarczyka, czy resortu rolnictwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyPilarczyk">Jest to uzgodnione w drodze obiegowej stanowisko Rady Ministrów. Tekst tego oświadczenia zostanie dostarczony do Prezydium Sejmu prawdopodobnie jeszcze dzisiaj lub jutro. Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że Urząd Rady Ministrów nie został powiadomiony o trybie rozpatrywania tego projektu. Ponieważ stanowisko rządu było rozpatrywane w drodze obiegowej, a żaden resort nie wniósł do niego żadnych uwag, jest ono oficjalnym stanowiskiem rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanuszSzymański">Dla potrzeb naszego postępowania, chciałbym stwierdzić, że wypowiedź pana wiceministra J. Pilarczyka, jest równoznaczna ze stanowiskiem Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#LeszekBugaj">Chciałbym zapytać pana przewodniczącego, czy uzyskamy pełny stenogram z przebiegu dzisiejszych obrad Komisji, a szczególnie, szczegółowy zapis wypowiedzi pana wiceministra J. Pilarczyka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanuszSzymański">Panie pośle, w tej chwili dokonywany jest pełny zapis przebiegu tego posiedzenia, który zostanie, po upływie odpowiedniego czasu, przepisany i udostępniony zainteresowanym osobom.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanuszSzymański">Czy ktoś z państwa chciałby zadać jakieś pytanie dotyczące omawianego tematu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#HenrykSiedlecki">Zanim zadam pytanie, chciałbym powiedzieć, że stanowisko obecnego rządu jest nieomal identyczne jak poprzedniego. W tym kontekście interesuje mnie odpowiedź na pytanie, czy przedstawiciele związków zawodowych rolników zostali poproszeni o wyrażenie opinii w tej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanuszSzymański">Panie pośle, jeżeli pan sobie tego życzy, to może pan zapoznać się z listą zaproszonych gości. Jeżeli jest pan zainteresowany tą kwestią, sekretarz Komisji przekaże panu listę zaproszonych gości.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanuszSzymański">Szczerze mówiąc jestem zdziwiony tym, że resort rolnictwa został zaskoczony terminem dzisiejszego posiedzenia i wspólnie z panem posłem S. Kalembą spróbujemy wyjaśnić, kiedy wystosowano stosowne zawiadomienie o terminie posiedzenia Komisji, ponieważ decyzja o zwołaniu posiedzenia została podjęta z odpowiednim wyprzedzeniem. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze o coś zapytać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RomualdAjchler">Ponieważ pan wiceminister J. Pilarczyk stwierdził, że rząd ma problemy z ustaleniem wysokości ceny minimalnej na cukier, chciałbym się dowiedzieć, jaka jest ich istota i źródło pochodzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanuszSzynański">Pytanie pana posła R. Ajchlera zostało skierowane do przedstawicieli resortu rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JanuszSzynański">Czy ktoś z państwa chciałby sformułować jakieś pytanie do reprezentanta wnioskodawców?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AleksanderAndryszak">Kto będzie dokonywał ostatecznego rozstrzygnięcia w przypadku, gdy strony negocjujące warunki skupu nie osiągną porozumienia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#HenrykSiedlecki">Co się stanie, gdy cukrownie uzgodnią ze związkiem plantatorów cenę minimalną skupu buraków, ale wysokość ceny minimalnej cukru, ustalonej przez Radę Ministrów spowoduje, że nawet bardzo efektywne cukrownie nie będą w stanie sprostać wymogom racjonalnego działania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#LeszekBugaj">Nie mogę zrozumieć stanowiska rządu, ponieważ w piśmie ministra finansów, które mam przed sobą, nie zamieszczono żadnych uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławKalemba">Czy ktoś z państwa chciałby zadań jeszcze jakieś pytania?</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#StanisławKalemba">Jeżeli nie, to przystąpimy do wysłuchania odpowiedzi na pytania. Ponieważ nie ma innych pytań, proszę o zabranie głosu pana wiceministra J. Pilarczyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JerzyPilarczyk">Może zacznę od wyjaśnienia stanowiska rządu w tej sprawie. Zgodnie z procedurą, minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej został zobowiązany do przedstawienie projektu stanowiska w tej sprawie. Normalnym obiegiem, projekt ten został przesłany do wszystkich resortów, które w terminie do 17 maja br. mogły zgłaszać swoje uwagi dotyczące treści tego stanowiska. Do dnia wczorajszego żaden resort nie zgłosił merytorycznych uwag do przedstawionych w stanowisku problemów, dotyczących projektu nowego zapisu. W związku z tym upoważniony do tego minister uznał, że projekt stanowiska został uzgodniony i zostało ono państwu zaprezentowane podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JerzyPilarczyk">Odpowiadając na pytanie pana posła H. Siedleckiego, który chciał się dowiedzieć, jakie przeszkody utrudniają rządowi ustalenie ceny minimalnej, chciałbym powiedzieć, że rząd nie ma żadnych problemów, niemniej jednak nie zamierza nadawać temu zapisowi, bo nie jest do tego upoważniony, charakteru ceny urzędowej. Jest to cena minimalna, która ma spełniać zupełnie inną funkcję i niekoniecznie musi ona odzwierciedlać przeciętne lub maksymalne koszty produkcji oraz określony zysk lub stopień rentowności cukrowni. Treść tego zapisu była następstwem faktu, że w ubiegłych latach cukrownie sprzedawały cukier poniżej kosztów produkcji. Ponieważ tego rodzaju mechanizmu nie można było ukrócić w żaden inny sposób, wprowadzono do ustawy aktualnie obowiązujący zapis, który zawierał sankcje karne za obniżenie tej ceny. Proszę zwrócić uwagę, że sankcje karne stosowane są za obniżenie ceny minimalnej i sądzę, że daje to wystarczające świadectwo o jej charakterze.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JerzyPilarczyk">Rząd nie ma żadnych problemów z ustaleniem wysokości ceny minimalnej i wywiązywaniem się z tego obowiązku, ale jednak w wyniku innej interpretacji tego zapisu i innych oczekiwań dotyczących charakteru ceny minimalnej, pojawiły się pewne konflikty.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JerzyPilarczyk">Chciałbym podkreślić, że cena zbytu cukru jest nadal ceną rynkową i rząd nie ingeruje w jej wysokość, mimo że mógł to zrobić poprzez zasugerowanie prezesowi Agencji Rynku Rolnego wysokości maksymalnej lub minimalnej ceny interwencyjnych partii cukru. Ostatnio cena cukru wynosiła 11.990 starych zł, a o ile się nie mylę, cukrownie sprzedają cukier, pochodzący z ich magazynów, po nieco wyższej cenie. Mogę z całym przekonaniem stwierdzić, że nie ustalono ani ceny maksymalnej, ani ceny zbytu i na pewno cena minimalna nie może mieć charakteru ceny urzędowej. W związku z tym rząd z całą pewnością nie podejmie takich działań, które by tej cenie przywróciły charakter ceny urzędowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanuszSzymański">Czy ktoś z państwa chciałby przedstawić generalne stanowisko w tej sprawie? Moje pytanie chciałbym skierować do podmiotów, które zostały zaproszone do udziału w dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Czy przedstawiciel Rady Cukrownictwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławMiedziak">Przekazałem już stanowisko Rady w tej sprawie panu przewodniczącemu, a podstawowa kwestia, którą poruszyliśmy w swoim wystąpieniu odnosi się do sprzeczności proponowanej zmiany z postanowieniami ustawy o cenach. Zarówno ceny na cukier, jak i buraki, mają charakter cen umownych i jako takie funkcjonują w gospodarce rynkowej. Proponowana zmiana, polegająca na zastąpieniu wyrazów „po konsultacjach”, na wyrazy „po uzgodnieniu”, tylko z pozoru dotyczy jednego słowa i wywołała niepokój we wszystkich cukrowniach, które doskonale zdają sobie sprawę do czego zmierza proponowana zmiana, jakie skutki ekonomiczne może ona spowodować, zarówno dla cukrowni, jak i całego przemysłu cukrowniczego.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#StanisławMiedziak">Funkcjonujące obecnie ceny umowne charakteryzują się tym, że producent cukru zamawiając buraki u plantatorów, ustala ich cenę w drodze umowy, a plantator ma prawo do odmowy podpisania umowy kontraktacyjnej, gdy ustalona wcześniej cena nie odpowiada jego oczekiwaniom. Cukrownie muszą zaproponować taką cenę, która pozwoli im na uzyskanie ilości buraków niezbędnej do wyprodukowania ilości cukru, zaspokajającej potrzeby rynku wewnętrznego. Ponieważ taki jest mechanizm cen rynkowych, zarówno Rada Cukrownictwa, jak i wszystkie cukrownie uważają, że w tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z prawidłowym działaniem metod rynkowych.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#StanisławMiedziak">Mając na uwadze politykę cenową, chciałbym państwa poinformować, że ceny buraków ze zbioru 1995 r., wzrosły w stosunku do cen z 1994 r. o ponad 40% , co jednak nie zadowoliło przedstawicieli organizacji związkowych rolników, mimo że zadowoliło samych rolników. Sądzę, że ponad 40% wzrost cen buraków, przy zakładanym poziomie inflacji, która powinna osiągnąć 17–20% , jest dosyć znaczący i należy tę decyzję traktować jako gest dobrej woli, wynikający niejako ze świadomości trudnej sytuacji rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#StanisławMiedziak">Propozycja przedstawiona przez pana posła R. Bondyrę spowoduje, że niezależnie od wysokości ceny, za jaką rolnicy będą skłonni hodować buraki, związki zawodowe podyktują nam tak wygórowane warunki, że cukier osiągnie cenę, za którą nie będzie go można sprzedać, ani na rynku wewnętrznym, ani na rynkach zagranicznych, które wyznaczają ceny niższe od kosztów wytwarzania cukru w naszym kraju. Inaczej mówiąc, cukrownie zostaną postawione w takiej sytuacji, że nie będą miały żadnego wyboru.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#StanisławMiedziak">Jako przedstawiciele przemysłu doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jak potężny oręż zostałby, w wyniku przyjęcia proponowanej zmiany, przekazany w ręce drugiej strony, która mogłaby dyktować wysokość cen buraków nie bacząc na skutki, jakie wywoła tego rodzaju działanie na zachowanie rynku wewnętrznego oraz sytuację ekonomiczną cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#StanisławMiedziak">Jak państwo wiedzą, cena minimalna cukru jest ustalana przez rząd, który uważa, że ceny cukru powinny być odpowiednio niskie, ponieważ zmusi to cukrownie do poprawy efektywności gospodarowania. W związku z tym będą one ustalone na poziomie 80% kosztów wytwarzania cukru w Polsce. Biorąc pod uwagę tę kwotę i duże prawdopodobieństwo znacznego poziomu cen buraków, można stwierdzić, że przemysł cukrowniczy nie będzie w stanie wygospodarować środków, które pozwoliłyby na dalsze jego funkcjonowanie. Pomijając już fakt, że proponowana nowelizacja ustawy narusza ustawę o cenach, wprowadzenie tego zapisu do ustawy spowodowałoby konieczność zmiany zapisu dotyczącego ceny minimalnej cukru, ponieważ musiałby on wtedy zawierać stwierdzenie, że cena minimalna cukru jest ustalana w określonej proporcji do ceny minimalnej buraków. Nie widzimy innego rozwiązania, ponieważ nie można jednostronnie ustalić, że ceny buraków cukrowych będą kształtowane przez producentów, a cena cukru będzie kształtowana przez rynek. Jeżeli jednak doszłoby do przyjęcia takiego rozwiązania, to zdaniem Rady Cukrownictwa, musiałby zostać wprowadzony mechanizm ustalania ceny cukru na podstawie ceny buraków cukrowych. Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że znaczące podwyższenie ceny buraków cukrowych uniemożliwi nam sprzedaż nadwyżek polskiego cukru na rynkach zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanuszSzymański">Czy ktoś z państwa chciałby zgłosić jakiś wniosek natury proceduralno-formalnej dotyczący projektu ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AleksanderAndryszak">Panie przewodniczący, chciałbym przypomnieć, że nie otrzymałem dotychczas odpowiedzi na postawione wcześniej pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanuszSzymański">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji? Nie widzę. Ponieważ należałoby poznać racje wszystkich stron, chciałbym zapytać, czy przedstawiciel Związku Plantatorów zechciałby nam przedstawić stanowisko związku w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanOlejniczak">Ponieważ sam jestem rolnikiem i plantatorem, sprawa, która stanowi temat dzisiejszego posiedzenia, jest mi bardzo bliska. Obawiam się, że zmiana ustawy spowoduje, iż pojawią się propozycje dokonania następnych zmian, co w konsekwencji doprowadzi do opóźnienia realizacji jej zapisów w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JanOlejniczak">Wydaje nam się, że ideą tej ustawy było zapewnienie zarówno opłacalności produkcji cukru, jak i uprawy buraków cukrowych. Uważamy także, że w chwili obecnej zagrożone jest sprawne funkcjonowanie bazy surowcowej przemysłu cukrowniczego, ponieważ plantator może, ale nie musi uprawiać buraków cukrowych, które powoli stają się produktem przydatnym tylko dla potrzeb tego przemysłu, albowiem rolnicy, którzy hodują bydło, mogą w inny sposób zorganizować swoją bazę paszową.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JanOlejniczak">Uważam, że istnieje możliwość ustalenia ceny minimalnej buraków, bez konieczności wprowadzenia proponowanej zmiany ustawy. Przypomnę, że cena buraków cukrowych ustalana jest na rok przed kampanią cukrowniczą i w związku z tym nikt nie może nam zagwarantować, że ustalona w sierpniu br. cena będzie aktualna w przyszłym roku. Dlatego aktualny zapis tej ustawy stwierdza, że cena buraków nie może być niższa od ceny uzgodnionej przez dyrekcję cukrowni i przedstawicieli plantatorów, natomiast nie ulega wątpliwości, że jej wysokość musi być jeszcze raz przedmiotem konsultacji, tuż przed rozpoczęciem kampanii, aby możliwe było ustalenie rzeczywistej ceny buraków.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#JanOlejniczak">O ile wiem, w krajach Europy zachodniej, do których przykładu tak chętnie się odwołujemy, cena buraków cukrowych stanowi ok. 60% kosztów produkcji cukru. Nie jestem ekonomistą i nie znam się na metodach sporządzania tego rodzaju kalkulacji, ale opowiadam się za tym, aby cena buraków była ustalana nie w drodze przetargu, tylko uzgodnienia, ponieważ celem plantatorów jest stworzenie odpowiedniej bazy dla polskiego przemysłu cukrowniczego, który powinien - jak najtaniej - wyprodukować cukier przeznaczony na rynek. Opowiadam się także za szybką realizacją zapisów ustawy cukrowniczej, która już dawno powinna funkcjonować w praktyce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanuszSzymański">Ponieważ przewodniczę tym obradom, nie chciałbym wprowadzać do swojej wypowiedzi wątków polemicznych, ale z pewnością uczynią to kolejne osoby, zabierające głos w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejŚmietanko">Chciałbym przypomnieć, że ustawa, o której mówimy, obowiązuje już od dłuższego czasu i jest tylko nowelizowana, a więc proponowana poprawka w żadnym stopniu nie zakłóci jej funkcjonowania. Można jedynie zapytać, czy i w jakim stopniu realizuje się jej zapisy dotyczące programu restrukturyzacji przemysłu cukrowniczego, ale o tym problemie mówiliśmy już podczas poprzedniego posiedzenia Komisji, kierując to pytanie do ministra przekształceń własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejŚmietanko">Chciałbym odnieść się do wypowiedzi przedstawiciela Rady Cukrownictwa i powiedzieć, że nie zgadzam się z jego stwierdzeniem, że jeżeli plantatora nie satysfakcjonuje uzyskana cena, to nie musi on zawierać umowy kontraktacyjnej, ponieważ należałoby wówczas zapytać, czy i po co potrzebny jest przemysł cukrowniczy. Na podobnej zasadzie, minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej uzgadniając z cukrowniami i ministrem finansów wysokość ceny minimalnej cukru, mógłby powiedzieć, że jeżeli cukrowni nie satysfakcjonuje proponowana cena, to może ona nie produkować cukru.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#AndrzejŚmietanko">Wynegocjowana cena buraków jest zasadniczym elementem kalkulacji ceny minimalnej cukru, którą minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej uzgadnia z ministrem finansów. Nie można zatem powiedzieć, że najpierw uzgadnia się wysokość ceny buraków cukrowych, a następnie wszyscy zapominają, że jest ona dosyć wysoka i minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej nieświadomie najpierw kalkuluje, a następnie uzgadnia z ministrem finansów minimalną cenę cukru, nie biorąc pod uwagę ustalonej już rok wcześniej minimalnej ceny buraków.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#AndrzejŚmietanko">Pragnę państwu przypomnieć, że art. 10 ustawy stwierdza wyraźnie, że cenę minimalną buraków ustala się w sierpniu, a więc praktycznie na pół roku przed zasianiem buraków, aby rolnik w zależności od jej poziomu mógł podjąć decyzję o zasianiu buraków lub zaplanowaniu uprawy innych roślin. Natomiast cena minimalna cukru, ogłaszana jest w sierpniu i obowiązuje do okresu przednówka roku następnego, a więc pozostaje prawie rok na uwzględnienie w kalkulacjach ceny minimalnej buraków cukrowych.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#AndrzejŚmietanko">Pan S. Miedziak stwierdził również, że skoro w ustawie o cenach nie ma zapisu dotyczącego ceny minimalnej, to jak można uzasadnić wprowadzenie zapisu o cenie minimalnej buraków cukrowych? Wobec tego, skoro w tej ustawie nie ma zapisu o cenie minimalnej, to na jakiej podstawie ustala się cenę minimalną cukru? Jeżeli bowiem używamy tego argumentu wobec ceny buraków, to jest on równie aktualny wobec ceny minimalnej cukru.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#AndrzejŚmietanko">Cena minimalna buraków jest jedynie ceną orientacyjną, dającą gwarancję uzyskania minimum opłacalności produkcji danego asortymentu. Sądzę, że ten pogląd należałoby rozważać właśnie w takiej perspektywie. Osobiście nie dostrzegam zagrożeń wynikających z negocjacji ceny minimalnej, ponieważ rolnik nie może sobie pozwolić na nieuprawianie ziemi i w związku z tym jego postępowanie jest wymuszone przez podmioty zawierające z nim umowę kontraktacyjną. Problem ten dotyczy nie tylko upraw buraków cukrowych, ale także produkcji pasz przeznaczonych dla hodowli zwierzęcej, na którą uprawa buraków cukrowych ma na tyle znaczący wpływ, że nie można z niej zrezygnować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#HenrykSiedlecki">Nie ulega wątpliwości, że cena minimalna, którą Rada Ministrów ustaliła na wniosek ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej już w ub.r., nie uwzględnia kosztów produkcji buraków cukrowych w przeciętnych warunkach. Można więc powiedzieć, że mechanizm ustalania tej ceny nie funkcjonuje w sposób prawidłowy, a potwierdzają ten pogląd także obliczenia dokonane przez resort rolnictwa, którymi dysponował Związek Kółek i Organizacji Rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#HenrykSiedlecki">Chciałbym zaproponować przyjęcie innej wersji proponowanego zapisu, ale zanim przedstawię państwu szczegóły swojej propozycji, powrócę na chwilę do kuriozalnego - moim zdaniem - stanowiska zaprezentowanego przez przedstawiciela Rady Cukrownictwa, które świadczy o bardzo jednostronnym spojrzeniu Rady na problem będący przedmiotem obrad dzisiejszego posiedzenia. Z wypowiedzi pana S. Miedziaka wynika bowiem, że Rada Cukrownictwa postrzega plantatora, jako osobę oderwaną od realiów naszej rzeczywistości i pozbawioną zdolności myślenia, natomiast rolnicze związki zawodowe -jako nieodpowiedzialne instytucje, których żądania są nie tylko nieograniczone, ale także nieprzemyślane. Jak można stwierdzić, że ceny buraków mają charakter umowny i jeżeli rolnikowi nie odpowiadają warunki proponowane przez cukrownię, to może po prostu zrezygnować z podpisania umowy. Przecież jest oczywiste, że rolnik nie podpisze umowy z cukrownią oddaloną o 100 km od jego miejsca zamieszkania i może tylko zrezygnować z uprawy buraków. Myślę, że trudno w takiej sytuacji mówić o równym partnerstwie.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#HenrykSiedlecki">Tym bardziej dziwi fragment tekstu stanowiska Rady, w którym stwierdza się, że proponowana przez wnioskodawców nowelizacja doprowadzi do nierównoprawnego traktowania zainteresowanych podmiotów. Kolejną bzdurą jest stwierdzenie, że proponowany zapis nie będzie dotyczył ceny minimalnej buraków cukrowych.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#HenrykSiedlecki">Sądziłem, że zadaniem obecnie obowiązującej ustawy, o czym zresztą wspominał pan wiceminister J. Pilarczyk, jest stabilizacja rynku cukru i stworzenie szansy rozwoju zarówno dla cukrowni, jak i producentów buraków cukrowych. Nie wiem, na jakiej podstawie Rada Cukrownictwa uznała, że wprowadzenie proponowanej zmiany spowoduje, iż cukier produkowany w naszym kraju będzie najdroższy na świecie. Myślę, że nie jest najdroższy, ponieważ w krajach Europy zachodniej koszty jego produkcji są 2,5-krotnie wyższe niż w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#HenrykSiedlecki">Wydaje mi się, że obecnie obowiązująca ustawa daje przedstawicielom cukrowni dosyć duże możliwości realizacji zamierzeń i w związku z tym mogą stwierdzić w przedstawionym nam stanowisku, że wprowadzenie proponowanej poprawki doprowadzi do eskalacji żądań, podwyżki cen itp., sugerując niejako, że jeżeli rolnik otrzyma wyższą cenę, gwarantującą mu minimum opłacalności produkcji, to nie będzie zainteresowany podnoszeniem jej wydajności. Proponuję, abyśmy jednak szanowali rolników. Sam jestem rolnikiem i muszę stwierdzić, że wyższa cena, jaką otrzymuję za wyprodukowany towar, jest dla mnie zawsze bodźcem do powiększania produkcji. Uprawianie buraków cukrowych w sytuacji, gdy koszty produkcji przewyższają płynące z niej dochody, nie sprzyja racjonalności produkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanuszSzymański">Przepraszam za to, że pozwolę sobie przerwać pańskie wystąpienie, ale chciałbym państwa poinformować, że o 14,30 członkowie Komisji Ustawodawczej muszą udać się na kolejne posiedzenie i dlatego namawiałbym państwa do skondensowanych wypowiedzi kończących się konkretnym wnioskiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#HenrykSiedlecki">Panie przewodniczący, moja dotychczasowa wypowiedź stanowi jak gdyby uzasadnienie propozycji, która pogodzi interesy producentów i cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#HenrykSiedlecki">Na zakończenie chciałbym członkom Rady Cukrownictwa zwrócić uwagę, że należy myśleć także o efektywności produkcji cukru, a nie tylko o efektywności produkcji buraków.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#HenrykSiedlecki">Chciałbym zaproponować państwu przyjęcie zapisu, który jest nieomal identyczny ze sformułowaniem, które trzy Komisje sejmowe skierowały pod obrady Sejmu w trakcie uchwalania tekstu ustawy. Uważam, że sformułowanie „po uzgodnieniu”, jest przy obecnym kształcie ustawy frazesem i nie wnosi żadnych nowych możliwości. Natomiast, gdybyśmy po ust. 1, wprowadzili ust. 2 w następującym brzmieniu: „Cena, o której mowa w ust. 1, ustalana jest z uwzględnieniem kosztów produkcji buraka cukrowego, w przeciętnych warunkach gospodarowania, uzgodnionych przez ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej ze związkami zawodowymi rolników i społeczno-zawodowymi organizacjami rolników”, to stwarzałby on podstawę do realizacji następnego punktu, w którym mówimy o konsultacjach. Uważam, że dotychczasowa procedura nie uwzględniała wszystkich kosztów produkcji, a przecież właściwe określenie przeciętnych kosztów produkcji możliwe jest w wyniku konsultacji przeprowadzanych ze związkami zawodowymi, zarówno na podstawie analiz związkowych, jak i analiz WOPR.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#HenrykSiedlecki">W związku z tym chciałbym formalnie zgłosić moją propozycję i postuluję jej przyjęcie, jeżeli jest to możliwe, to nawet w ramach tej nowelizacji, zamiast uzgodnionej poprzednio poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanuszSzymański">Czy pan poseł A. Śmietanko chciałby zabrać głos ad vocem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejŚmietanko">Sądzę, że pan poseł H. Siedlecki nie rozumie merytorycznej różnicy pomiędzy tym co powiedział, a tym, o czym myśli. Otóż minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej, po upływie roku - zgodnie z ustawą - od momentu ustalenia ceny buraków, określa cenę minimalną cukru, na podstawie ceny buraków cukrowych, a nie kosztów produkcji buraków cukrowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JanuszSzymański">Ponieważ chęć zabrania głosu w dyskusji zgłosiło jeszcze kilku innych posłów, chciałbym państwu jeszcze raz przypomnieć, że o godz. 14,30 członkowie Komisji Ustawodawczej muszą się udać na wspólne posiedzenie z Komisją Edukacji Narodowej i w związku z tym bardzo bym prosił, abyśmy przed upływem tego terminu zakończyli nasze posiedzenie jakąś konkluzją.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#JanuszSzymański">Proponuję zatem, aby państwo złożyli jedynie krótkie oświadczenia, bowiem, jak już wspomniałem na wstępie dzisiejszego posiedzenia, prezydium Komisji zaproponuje państwu powołanie podkomisji, która przeanalizuje i kompleksowo zbada możliwość przeprowadzenia korekty aktualnie obowiązującej ustawy oraz zaproponuje projekt stanowiska wypracowanego i uzgodnionego w toku prac podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#LeszekBugaj">Wszystko, co do tej chwili usłyszeliśmy w czasie dyskusji, mogłoby być bardzo śmieszne, gdyby w rzeczywistości nie było aż tak smutne. Po kilku latach wprowadzania reformy rynkowej dowiedzieliśmy się, że rolnik nie musi uprawiać buraków albo zboża, ani otrzymywać zasiłku, ale za to musi żyć. Mianem kuriozalnego można określić stanowisko wiceministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, którego określone akcenty już niejednokrotnie słyszeliśmy w przeszłości - należy się jednak dziwić, że występują one także w wypowiedziach członków tego rządu - zakładające, iż rolnik, któremu zawsze wszystkiego brakuje, dołoży wszelkich starań, aby cukier kosztował 100 tys. starych zł za 1 kg.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#LeszekBugaj">Przypomnę, że naszym celem, gdy dążyliśmy do stworzenia tego monopolu, była ochrona interesów zarówno producentów cukru, jak i producentów buraków, a tymczasem podczas dzisiejszego spotkania dowiedzieliśmy się, że rolnik nie musi uprawiać buraków, ale za to cukrownie, gdy zabraknie im surowca, mogą zażądać uchwalenia ustawy, która zmusi rolnika do darmowej uprawy buraków, ponieważ będzie tego wymagał interes cukrownictwa.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#LeszekBugaj">W moim przekonaniu, nic tak nie szkodzi gospodarce rynkowej, jak tego rodzaju sposób myślenia, a najsmutniejsze jest to, że przedstawiciel chłopskiej organizacji nie zna praw producentów i być może dlatego rolnicy tak często ponoszą porażki w konfrontacji z zakładami przetwórczymi.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#LeszekBugaj">Jako przykład, odzwierciedlający w pewnym stopniu obecną sytuację producentów buraków, może służyć rozwój sytuacji na rynku mleka. Mimo, że wszyscy obawiali się wprowadzenia wolnych cen mleka (ich wysokość miała być ustalana przez mleczarnie i przedstawicieli rolników), obecna sytuacja daleka jest od nienormalności, a ceny artykułów mleczarskich kształtują się na różnym poziomie w poszczególnych regionach kraju. Okazało się bowiem, że najwięcej szkody, zarówno konsumentom, jak i całej Rzeczypospolitej nie przyniosła metoda polegająca na ustalaniu wysokości cen przez dwie zainteresowane strony, ale idiotyczne wyczyny kolejnych rządów, które doprowadziły do zmniejszenia o blisko 2,5 mln sztuk stada krów i wzrostu cen artykułów mleczarskich. Podobne idiotyczne wyczyny doprowadziły do ugorowania 1 mln ha gruntów rolnych i jeżeli rząd nie zacznie w końcu myśleć kategoriami dobrego gospodarza, to doprowadzi do takiej sytuacji, że w wyniku braku partnerskich stosunków pomiędzy producentami rolnymi a przemysłem, nastąpi upadek cukrowni. Myślę, że należy zaakceptować proponowaną zmianę zapisu ustawy i nie należy się obawiać wynikających z niej konsekwencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławMiedziak">Ponieważ jeden z moich przedmówców stwierdził, że skoro istnieje minimalna cena cukru, to może funkcjonować również minimalna cena buraków cukrowych, chciałbym zwrócić państwu uwagę, że minimalnej ceny cukru nie ustala cukrownia, ale minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej w porozumieniu z ministrem finansów. W proponowanej nowelizacji dąży się natomiast do tego, aby cenę minimalną buraków mogli dyktować cukrowniom przedstawiciele producentów buraków, a nie konkretny organ rządowy. Musimy sobie zdawać sprawę, że cukrownie nie będą mogły zawrzeć umów kontraktacyjnych z producentami dopóty, dopóki nie uzgodnią wysokości ceny minimalnej z przedstawicielami organizacji związkowych. Przyjmując ten zapis, nieograniczoną władzę w zakresie ustalania wysokości ceny buraków oddaje się w ręce ich producentów, gdy tymczasem przemysł cukrowniczy będzie musiał sprzedać wyprodukowany cukier. Taki układ stwarza - naszym zdaniem - ogromne niebezpieczeństwo i stanowi zaprzeczenie zasad gospodarki rynkowej. Będziemy nadal bronili swojego stanowiska, ponieważ uważamy, że cukrownie nie są aż tak złym kontrahentem dla rolników, o czym świadczy chociażby podwyższenie ceny buraków cukrowych, które zostaną wyprodukowane w 1995 r., o ponad 40%. Obecnie podstawowa cena buraków w naszym kraju kształtuje się na poziomie 800 tys. starych zł, i trzeba pamiętać o tym, że każdy producent otrzymuje z cukrowni nieodpłatnie połowę wagi buraków w postaci wysłodków, które są bardzo cenną paszą używaną w hodowli zwierząt. Myślę, że trudno w tej sytuacji mówić o złym traktowaniu producentów, tym bardziej, że cukrownie muszą mieć na uwadze zarówno możliwość zbytu wyprodukowanego cukru, jak i opinię polskiego społeczeństwa nt. wysokości jego cen.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#StanisławKalemba">Przypomniałem sobie w tej chwili atmosferę towarzyszącą uchwalaniu tej, dosyć kontrowersyjnej ustawy, do której powracamy podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji. Zarówno wtedy, jak i podczas dzisiejszego posiedzenia, w wystąpieniach kolejnych mówców przejawiała się troska o los całej branży cukrowniczej oraz potrzeba stworzenia partnerskich stosunków łączących plantatorów buraków cukrowych z przemysłem.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#StanisławKalemba">Moim zdaniem, w obecnej chwili plantator buraków cukrowych nie jest równorzędnym partnerem cukrowni, zarówno gdy weźmiemy pod uwagę zapewnienie opłacalności produkcji, jak i udział w prywatyzacji tego sektora gospodarki. Sądzę, że jeżeli obydwie strony nie będą dążyły do ułożenia wzajemnych, partnerskich stosunków, to los całej branży cukrowniczej zostanie ostatecznie przesądzony.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#StanisławKalemba">Muszę przyznać, że w czasie dzisiejszych obrad, dosyć dziwnie zabrzmiało stanowisko zaprezentowane przez przedstawiciela Rady Cukrownictwa, w którym wręcz zażądano od plantatorów obniżenia kosztów produkcji i zwiększenia wysokości plonów z jednostki powierzchni. Chociaż tego rodzaju pogląd jest dosyć cenny, należałoby jednak powiedzieć, co zarówno Rada Cukrownictwa, jak i same cukrownie gotowe są wnieść do realizacji takiego zamierzenia. Sądzę, że tyle samo do zrobienia mają obydwie strony.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#StanisławKalemba">Myślę, że podczas dzisiejszego posiedzenia nie zdołamy rozstrzygnąć, kto ma rację w tym sporze i dlatego należałoby spokojnie, mimo tych kontrowersji, poczekać do 31 sierpnia i ocenić, w jaki sposób, po konsultacjach przewidzianych ustawą, zostaną ustalone ceny skupu buraków cukrowych. Uważam, że nie powinniśmy podejmować nie przemyślanych decyzji, które mogłyby doprowadzić do niepożądanych skutków, tym bardziej że Ministerstwo Finansów także zaproponowało dokonanie pewnej korekty zapisów ustawy. Wydaje mi się, że nie powinniśmy zbyt wcześnie i w tak gorącej atmosferze podejmować decyzji o wprowadzeniu zmian, które być może, nie są do końca przemyślane i mogą zaszkodzić rozwojowi tego sektora. W związku z tym proponuję, abyśmy powołali podkomisję, która w sposób rzetelny i odpowiedzialny przeanalizuje zarówno zgłoszoną propozycję, jak i jej skutki, co mam nadzieję, uchroni nas przed koniecznością ponownej nowelizacji tej ustawy za miesiąc lub dwa.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#StanisławKalemba">Przypomnę, że dzisiejszą problematykę omówiliśmy podczas posiedzenia Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, po którym w jednoznaczny sposób wyraziliśmy swój krytyczny stosunek odnoszący się do stopnia realizacji tej ustawy, opracowując treść dezyderatu, na który otrzymaliśmy już odpowiedź z Ministerstwa Przekształceń Własnościowych. Uważam, że tylko w trakcie prac podkomisji istnieje możliwość dokonania wszechstronnej, konkretnej i odpowiedzialnej analizy propozycji, która była przedmiotem dyskusji podczas dzisiejszego posiedzenia Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#KazimierzRutkowski">Chciałbym, nawiązując niejako do wypowiedzi pana posła S. Kalemby, stwierdzić, że cukrownie intensywnie współpracują z plantatorami, ponieważ zarówno cukrownie bez plantatorów, jak i plantatorzy bez cukrowni nic nie znaczą. Pamiętam 1990 r., kiedy dopiero od kilku miesięcy byłem dyrektorem cukrowni i zetknąłem się po raz pierwszy z jej blokadą, której powodem był brak uzgodnienia dotyczącego ceny skupu buraków. Wkrótce ją uzgodniłem, ale moimi partnerami byli działacze związkowi, a nie plantatorzy, co jest zresztą obecnie charakterystyczne dla wielu regionów naszego kraju. ostatnio przy cukrowniach powstają stowarzyszenia producentów buraków cukrowych, z którymi prowadzimy negocjacje dotyczące nie tylko ceny buraków. Chcę państwa poinformować, że w tym roku, aby utrzymać i rozwinąć bazę surowcową zarządzanej przeze mnie cukrowni, zainwestowałem ponad 10 mld starych zł w zakup siewników, nawozów i środków ochrony roślin. Jeżeli chodzi o cenę buraków, to była ona negocjowana trzykrotnie i w końcu została określona w umowie kontraktacyjnej na 750 tys. starych zł. Jest ona wyższa od ceny, którą uzyskali rolnicy na Zamojszczyźnie po zakończeniu ostatnich strajków, ale wynika to po części z niższej dochodowości upraw w rejonie naszego działania.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#KazimierzRutkowski">Ci rolnicy, którzy nie chcieli podpisać z nami umowy kontraktacyjnej, podpisali takie umowy z cukrownią w Ziębicach, która już trzy lata temu powinna ogłosić swoją upadłość, a mimo to oferowała rolnikom ceny w wysokości 800 tys. starych złotych. Prawdę mówiąc, ostrzegałem ich, że otrzymując wyższą cenę za buraki, jednocześnie nie będą mieli żadnej pewności, czy i kiedy dostaną pieniądze za dostarczony towar.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#KazimierzRutkowski">Myślę, że główna walka w tej chwili toczy się o dochodowość z hektara i dlatego nasze inwestycje zmierzają w pierwszej kolejności do powiększenia obsady roślin na 1 ha, ponieważ wzrost produkcji w połączeniu z odpowiednio ukształtowaną ceną minimalną zapewni zarówno rolnikom, jak i cukrowni, przyzwoity dochód.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#KazimierzRutkowski">Popieram stanowisko pana posła S. Kalemby, który proponuje, aby przyjrzeć się rozwojowi sytuacji i na razie powstrzymać się z nowelizacją aktualnie obowiązującej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JanuszSzymański">Za chwilę udzielę głosu przedstawicielowi wnioskodawców, ale bardzo bym prosił, abyśmy zakończyli to posiedzenie jeszcze przed rozpoczęciem obrad Komisji Edukacji Narodowej. Jest to tym bardziej uzasadnione, że w tej chwili nie rozstrzygamy dalszego losu złożonej propozycji. Bardzo ostrożna propozycja prezydium Komisji, powtórzona przed chwilą ustami przewodniczącego Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, pana posła S. Kalemby, daje nam szansę przeprowadzenia otwartej dyskusji z udziałem wszystkich zainteresowanych stron. Z całą pewnością podkomisja będzie pracowała przy otwartej kurtynie i zaprosi na swoje posiedzenia wszystkie zainteresowane podmioty, co stworzy możliwość zaprezentowania wszystkich stanowisk.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#JanuszSzymański">Czy pan poseł R. Bondyra, jako przedstawiciel wnioskodawców, chciałby zabrać głos jeszcze przed przekazaniem informacji o tym, jakie są propozycje w sprawie powołania składu osobowego podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#RyszardBondyra">Chciałbym się ustosunkować do niektórych zarzutów, jakie skierowano pod adresem projektu tej ustawy. Zacznę od udzielenia odpowiedzi panu prezesowi J. Olejniczakowi. Pragnę pana poinformować, że jestem w posiadaniu pisma wojewódzkich związków plantatorów roślin okopowych, zawierającego prośbę o jak najszybszą nowelizację aktualnie obowiązującej ustawy, zgodnie z przedstawioną państwu propozycją. Przekażę panu to pismo do wglądu, wraz z umieszczonymi na nim podpisami członków związku, mając nadzieję, że przy okazji uporządkuje pan stanowisko swojej organizacji.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#RyszardBondyra">Chciałbym także skomentować niektóre stwierdzenia zawarte w stanowisku przedstawionym nam przez przedstawiciela Rady Cukrownictwa. Odpowiadając na zarzut, że plantatorzy doprowadzą do takiej podwyżki ceny cukru, iż jej poziom przekroczy ceny stosowane w krajach Unii Europejskiej, muszę panu przypomnieć, że nie da się porównać opieki państwa przejawiającej się w postaci dotacji i subwencji stosowanych w krajach Unii Europejskiej do naszych warunków, co powinniśmy także wziąć pod uwagę, porównując ceny cukru.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#RyszardBondyra">Mówiąc, że podniesienie efektywności uprawy jest jedną z najważniejszych dróg dalszego rozwoju, stwierdził pan, że rolnicy nie są nią wcale zainteresowani, ponieważ obchodzi ich jedynie cena, jaką uzyskują za wyprodukowane buraki. Chciałbym zwrócić panu uwagę, że nakłady na środki ochrony roślin i nawozy spadły o 60%. Jeżeli zatem rolnik odczuwa niedobory finansowe, a zarazem nie uzyskuje za wyprodukowane przez siebie surowce odpowiedniej ceny, to nigdy nie zwiększy skali produkcji, ponieważ wiąże się to z koniecznością poniesienia większych nakładów.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#RyszardBondyra">Zasadniczą jednak kwestią jest stanowisko rządu, jakie zajmuje on w tej sprawie. Celem naszej propozycji było umożliwienie plantatorom buraków cukrowych odgrywania chociażby minimalnej roli w procesie kształtowania cen. Ponieważ pan wiceminister stwierdził, że cena buraków ustalana jest z dużym wyprzedzeniem czasowym, chciałbym powiedzieć, że plantatorom bardzo zależy na tym, aby już rok wcześniej mogli otrzymać informację nt. przyszłorocznej ceny, ponieważ ułatwia im to odpowiednie zaplanowanie produkcji. Uważam, że absurdem jest ustalanie wysokości ceny w momencie, gdy zasiewy już wzrastają na polu, ponieważ wtedy jakakolwiek kalkulacja traci po prostu sens. Wspomniana powyżej zasada umożliwia rolnikowi podjęcie właściwej decyzji i w chwili, gdy stwierdzi on, że produkcja buraków jest nieopłacalna, może zastąpić ją uprawą innej rośliny. Zwykle jednak zdarza się taka sytuacja, że cenę skupu buraków negocjuje się dopiero w momencie, gdy buraki znajdują się już na placu składowym cukrowni.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#RyszardBondyra">Mam świadomość, że nasza propozycja jest dosyć radykalna, ale jednocześnie chcę stwierdzić, że już na początku procesu reform gospodarczych przyjęto złą koncepcję przekształceń własnościowych w przemyśle rolno-spożywczym. Omawiany w tej chwili zapis ustawy byłby zupełnie nieistotnym elementem, gdyby przyjęto prawidłową koncepcję przekształceń własnościowych, a pracownicy i plantatorzy, podobnie jak w krajach Unii Europejskiej, posiadaliby ponad 50% udziałów. Cena buraków cukrowych byłaby wtedy dla nich mało istotnym elementem, ponieważ podczas walnego zebrania akcjonariuszy mogliby wypracowany zysk przeznaczyć na dywidendy. Gdybyśmy wprowadzili taki system, to dzisiaj propozycja ustalenia ceny skupu na poziomie 20 tys. starych zł nie miałaby wpływu na uprawę buraków, ponieważ po podliczeniu wyniku finansowego zakładu, można byłoby podjąć decyzję dotyczącą rozdysponowania wypracowanych środków.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#RyszardBondyra">Chciałbym obecnie odpowiedzieć na skierowane do mnie pytania, kto będzie rozstrzygał spór, jeżeli obydwie strony nie osiągną porozumienia oraz co się stanie, gdy cena minimalna buraków zostanie uzgodniona na tak wysokim poziomie, że doprowadzi w konsekwencji do bankructwa cukrowni. Sądzę, że zarówno plantatorzy, jak i przedstawiciele związków zawodowych są ludźmi i doskonale rozumieją, że ustalenie ceny na zbyt wysokim poziomie doprowadzi cukrownię do bankructwa, a tym samym spowoduje, że za rok nie będzie już możliwości sprzedania wyprodukowanych buraków. Sądzę, że powinniśmy jednak liczyć na świadomość i odpowiedzialność rolników oraz związków zawodowych, których głównym celem nie jest na pewno doprowadzenie do likwidacji zakładów.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#RyszardBondyra">Myślę, że o tym, kto będzie rozstrzygał spór, w momencie gdy nie nastąpi uzgodnienie ceny minimalnej, rozstrzygniemy w toku dalszych prac nad ustawą na forum podkomisji. Sądzę, że moglibyśmy np. zaproponować przyjęcie średniej ceny skupu liczonej dla całego kraju, albo jakąś inną formę, ale uzgodnienia w tej sprawie zapadną już podczas posiedzeń podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanuszSzymański">Proponuję abyśmy przystąpili do powołania podkomisji. Prezydium Komisji Ustawodawczej proponuje, aby w skład podkomisji delegować tylko dwóch przedstawicieli Komisji Ustawodawczej w osobach pana posła Kazimierza Pańtaka (UP) i pana posła Bolesława Machnio (PSL). Natomiast reprezentacja Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej składałaby się z 4 posłów i wspólnie z panem przewodniczącym S. Kalembą proponujemy, aby w jej skład weszli następujący posłowie: Aleksander Andryszak (SLD), Maria Zajączkowska (UW), Kazimierz Wilk (KPN) oraz Henryk Siedlecki (PSL).</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#JanuszSzymański">Czy ktoś z państwa chciałby zgłosić inną propozycję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#RomualdAjchler">Czy poseł wnioskodawca znajduje się w składzie podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanuszSzymański">Poseł wnioskodawca bierze udział w posiedzeniach podkomisji i w związku z tym pan poseł R. Bondyra musi uczestniczyć w jej pracach. Pozostaje jedynie pytanie dotyczące jego statusu, tzn. czy bierze udział w posiedzeniach jako reprezentant wnioskodawców, czy członek podkomisji, co wiąże się z prawem do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#RomualdAjchler">Wobec tego proponuję, aby pan poseł R. Bondyra został jednak członkiem podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanuszSzymański">Ponieważ pan poseł R. Ajchler zgłosił kandydaturę pana posła R. Bondyry, chciałbym zapytać, czy pan poseł R. Bondyra wyraża zgodę na kandydowanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#RyszardBondyra">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanuszSzymański">Dziękuję. Czy są inne propozycje? Nie widzę. Wobec tego stwierdzam, że Komisje powołały podkomisję w składzie zaproponowanym przez prezydium Komisji Ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#JanuszSzymański">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawach różnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#HenrykSiedlecki">Ponieważ pan poseł S. Kalemba stwierdził, że należy przyjąć ostrożną metodę oceny sytuacji, chciałbym powiedzieć, że reprezentuję odmienny pogląd i proponuję, abyśmy spróbowali wprowadzić tę nowelizację do ustawy jeszcze przed tegoroczną kampanią cukrowniczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JanuszSzymański">Proszę członków podkomisji o pozostanie i ukonstytuowanie się. Dziękuję państwu za udział w dzisiejszym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JanuszSzymański">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>