text_structure.xml
167 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#RomanJagieliński">Otrzymali już państwo porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia Komisji i w związku z tym chciałbym zapytać, czy są inne propozycje dotyczące tej kwestii. Nie widzę. Przed chwilą pan poseł K. Iwanaiec poinformował mnie, że wbrew wcześniejszym ustaleniom, według których nasza Komisja nie miała obowiązku przedstawiania swojej opinii dotyczącej założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r., inne Komisje przedstawiły swoje opinie na ten temat podczas odbywającego się aktualnie posiedzenia Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Wobec tego pragnę zapytać, czy nie uważają państwo za stosowne przedyskutowanie propozycji treści takiej opinii podczas omawiania ostatniego punktu naszego posiedzenia i przedstawienie jej Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#RomanJagieliński">Pan poseł K. Iwaniec proponuje także, abyśmy w ostatnim punkcie porządku obrad przedyskutowali jeszcze kwestię funkcjonowania kredytu suszowego. Z informacji uzyskanych podczas spotkań z wyborcami wynika bowiem, że kredyty suszowe, mimo deklaracji resortu oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie zostały dotychczas uruchomione. Sądzę, że moglibyśmy wykorzystać obecność przedstawicieli resortu rolnictwa oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i uzyskać odpowiedzi na wiążące się z tym problemem pytania. Czy ktoś z posłów jest przeciwny propozycji dotyczącej omówienia tej kwestii w punkcie - sprawy różne? Nie widzę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#RyszardBondyra">Chciałbym zapytać, czy o tematyce naszego dzisiejszego posiedzenia został poinformowany przedstawiciel Banku Gospodarki Żywnościowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#RomanJagieliński">Przedstawiciel BGŻ został zaproszony na dzisiejsze posiedzenie Komisji i jeżeli do tej pory jeszcze na nie nie przybył, to sądzę, że pracownicy sekretariatu Komisji spowodują, że tak się stanie.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#RomanJagieliński">Przystępujemy zatem do realizacji porządku dziennego naszego dzisiejszego posiedzenia i na wstępie wysłuchamy informacji na temat przebiegu tegorocznego skupu i zagospodarowania produktów rolnych i ogrodniczych, którą przedstawi nam przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz prezes Agencji Rynku Rolnego.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#RomanJagieliński">Prezydium Komisji prosiłoby, aby wypowiedzi dotyczące poszczególnych kwestii będących przedmiotem naszych obrad, były w miarę skondensowane i rzeczowe. Proszę o zabranie głosu panią wiceminister M. Zwolińską.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MariaZwolińska">Zgodnie z propozycją prezydium Komisji 4 października br. przekazaliśmy do sekretariatu Komisji informację na temat skupu i zagospodarowania produktów rolnych i ogrodniczych. Została ona opracowana na podstawie aktualnych danych Głównego Urzędu Statystycznego, materiałów Agencji Rynku Rolnego przygotowywanego w tym czasie raportu o sytuacji na rynku zbóż, informacji z banków Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz innych instytucji zajmujących się sprawami rolnictwa. Wydaje mi się, że przekazana państwu informacja jest syntetyczna i sądzę, że po kilku zdaniach wprowadzających w jej tematykę, przedstawiciele resortu rolnictwa będą mogli udzielić państwu odpowiedzi na ewentualne pytania.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MariaZwolińska">Jeżeli chodzi o zboża, to szacunki resortu, które przedstawiliśmy Komisji kilkanaście tygodni temu, niestety nie znalazły pełnego potwierdzenia w rzeczywistości. Z przeprowadzonej analizy wynika, że plony zbóż w bieżącym roku będą niższe o 1,6 kwintala z hektara, tj. prawie o 6% niż wynikało to z naszych przewidywań w lipcu br. Biorąc pod uwagę wielkości globalne trzeba stwierdzić, iż plony będą niższe od ubiegłorocznych o 1,4 mln ton, natomiast będą wyższe o około 2 mln ton od użytkowo niskich zbiorów 1992 r.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MariaZwolińska">Mamy do czynienia z dosyć dużym zróżnicowaniem terytorialnym i regionalnym. Mimo dotkliwej suszy w 8. województwach zanotowano nawet wzrost produkcji zbóż. Istotny wzrost produkcji nastąpił w województwach: gorzowskim, poznańskim, pilskim i gdańskim. Spadek produkcji nastąpił w 41 województwach, z tym że największy spadek w ujęciu procentowym wystąpił w województwach: radomskim, zielonogórskim, rzeszowskim, piotrkowskim, jeleniogórskim. W zamieszczonych w materiale tabelach przedstawiliśmy państwu dane dotyczące plonów zbóż jarych i ozimych w relacji do 1993 r. Wynika z nich, że wzrost produkcji można zauważyć tylko w przypadku jęczmienia, natomiast w przypadku wszystkich pozostałych zbóż nastąpił spadek wielkości produkcji w stosunku do ubiegłego roku.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#MariaZwolińska">O dobrej sytuacji możemy mówić w przypadku zbiorów rzepaku, ponieważ są one wyższe od ubiegłorocznych o około 14% i zbliżone są do wielkości przewidywanych we wstępnych szacunkach. Wzrost produkcji rzepaku wystąpił w 25 województwach, natomiast spadek zanotowaliśmy w 24 województwach.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#MariaZwolińska">O bardzo trudnej sytuacji możemy mówić także w przypadku roślin okopowych. Przewidujemy że spadek produkcji ziemniaków osiągnie prawie 40%. Także i w tym przypadku mamy do czynienia z dużym zróżnicowaniem regionalnym i przewidujemy, że największy spadek plonów wystąpi w województwach: bydgoskim, piotrkowskim, kaliskim, włocławskim. O spadku produkcji ziemniaków możemy jednak powiedzieć, że nastąpił on we wszystkich województwach. Także w przypadku buraków cukrowych możemy stwierdzić, że spadek produkcji nastąpił w skali całego kraju. Tylko w przypadku województwa białostockiego możemy stwierdzić niewielki wzrost produkcji w stosunku do ub. roku. Szacujemy, że zbiory buraków cukrowych osiągną 11–14 mln ton, to znaczy że będą one mniejsze w stosunku do ubiegłego roku o około 4,6–2,6 mln ton.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#MariaZwolińska">Jeżeli chodzi o kolejną pozycję, czyli siano łąkowe, trzeba stwierdzić, że warunki agro-meteorologiczne były wyjątkowo niekorzystne dla drugiego pokosu, spowodowały iż około 20% drugiego pokosu siano nie zostało w ogóle wykorzystane w gospodarce. Oceniamy, że spadek produkcji siana osiągnie około 50%.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#MariaZwolińska">W przypadku warzyw gruntowych, spadek produkcji osiągnął generalnie wartość około 15% przy ograniczeniu produkcji sięgającym zaledwie 1%. W tabeli zamieszczonej na 5 stronie opracowania, przedstawiliśmy państwu szacunki wysokości zbiorów warzyw gruntowych w relacji do zbiorów z ubiegłego roku w poszczególnych asortymentach.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#MariaZwolińska">Przewidujemy, że spadek produkcji owoców z drzew wyniesie około 30% w stosunku do ubiegłego roku. Szczegółowe dane na ten temat zamieściliśmy w przedstawionych państwu dokumentach, ale chciałabym powiedzieć, że skutki suszy są najbardziej widoczne w przypadku gruszy, jabłoni i wiśni.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#MariaZwolińska">Także w przypadku owoców jagodowych zbiory są mniejsze niż w ubiegłym roku o około 13%, a szczegółowe dane na ten temat zamieściliśmy w tabeli. Sądzę, że bardzo istotne informacje o skupie owoców jagodowych w tym roku przedstawi państwu prezes Hortexu, pan B. Sosnowski, który omówi także środki, jakie zostały wspólnie podjęte przez banki i Hortex dla złagodzenia powstałej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#MariaZwolińska">Chciałabym obecnie przystąpić do omówienia podstawowego tematu naszej dyskusji, a mianowicie skupu podstawowych produktów rolnych. W bieżącym roku skup odbywał się w bardzo trudnej sytuacji ekonomiczno-finansowej, poza przemysłem olejarskim, wszystkich pozostałych branż. Zarówno branża owocowo-warzywna, zbożowo-młynarska, przemysł ziemniaczany, jak i ponad 30% cukrowni znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej, która powoduje, iż mają one kłopoty z uzyskaniem kredytów. Wiele przedsiębiorstw nie posiada zdolności kredytowej, a szczególnie dramatyczna sytuacja ma miejsce w trzech branżach, tzn. przemyśle owocowo-warzywnym, zbożowo-młynarskim oraz ziemniaczanym.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#MariaZwolińska">Na podstawie materiałów przygotowanych przez PISiPAR oceniamy, iż w lipcu i sierpniu br. skupiono 11% zbóż konsumpcyjnych mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Dotychczas skupiono około 1 mln ton pszenicy i około 300 tys. ton żyta. Skupione zboża w 76% pochodziły z gospodarki nieuspołecznionej, co wynika z istniejącej w naszym kraju struktury gospodarstw. W omawianym okresie skupiono o 26% więcej rzepaku i zjawisko to ma swoje korzenie zarówno w dobrych plonach, jak i niezłej kondycji przemysłu olejarskiego, który przoduje pod tym względem wśród wszystkich pozostałych branż przemysłu spożywczego.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#MariaZwolińska">W lipcu i sierpniu br. skupiono także niewielką ilość ziemniaków, ale jak państwo wiedzą, nie jest to okres stanowiący o wielkości skupu ziemniaka.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#MariaZwolińska">Jeżeli chodzi o ceny, to niewielką tendencję wzrostową zaobserwowaliśmy jedynie w skupie rzepaku przemysłowego i ziemniaków, natomiast trzeba odnotować spadek cen skupu zbóż. Sądzę, że składa się na to kilka przyczyn. Jedną z nich jest fakt, że do tegorocznych żniw przystąpiliśmy dysponując stosunkowo dużymi zapasami zbóż relatywnie wyższymi niż w ubiegłym roku, a zła kondycja finansowa przedsiębiorstw tej branży powoduje, że nie korzystają one z kredytów bankowych. Inną przyczyną powstania tego zjawiska jest niepokojąca praktyka stosowana przez zakłady przetwórcze, które nie skupują zboża na zapas, a jedynie na bieżące potrzeby. W ten sposób de facto rolnicy kredytują rolnictwo, a resortowi nie udało się wdrożyć systemu, który pozwoliłby na wypłacenie im określonego ekwiwalentu za przechowywanie zakontraktowanego zboża.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#MariaZwolińska">Bardzo istotne są także różnice pomiędzy cenami stosowanymi w skupie przez podmioty tradycyjnie zajmujące się skupem, tzn. PZZ, a cenami funkcjonującymi na targowiskach. Dane na ten temat uzyskujemy nie tylko z informacji dostarczonej przez PISiPAR, ale także w wyniku realizacji specjalnego programu informacji rynkowej, w którym to przez kilka dni zbieramy notowania cen na kilkudziesięciu targowiskach w naszym kraju. W lipcu i sierpniu br. ceny pszenicy kształtowały się w granicach od 220 tys. zł za 1 kwintal w woj. bydgoskim, do 330 tys. zł za 1 kwintal w woj. rzeszowskim. Równie duże różnice cen występowały także w przypadku żyta i wynosiły od 150 tys. do 270 tys. zł za 1 kwintal oraz jęczmienia - od 160 do 300 tys. zł za 1 kwintal.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#MariaZwolińska">Chciałabym zwrócić państwa uwagę na duże zróżnicowanie regionalne poziomu cen. W tabeli zamieszczonej w naszym materiale przedstawiliśmy dane dotyczące procesu kształtowania cen na podstawowe zboża w poszczególnych okresach ubiegłego i bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#MariaZwolińska">Kolejną część naszej informacji stanowi opis działalności Agencji Rynku Rolnego, ale jeżeli pan przewodniczący pozwoli to chciałabym, aby prezentacji tego materiału dokonał prezes Agencji pan Kazimierz Gutowski, który bierze udział w dzisiejszym posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#MariaZwolińska">Jeżeli chodzi o zagospodarowanie płodów rolnych, to generalnie możemy powiedzieć, że nie istnieje zagrożenie bilansu ani zbóż konsumpcyjnych, ani zbóż paszowych, natomiast musimy się spodziewać wystąpienia tendencji wzrostowych w przypadku cen zarówno pszenicy, jak i żyta. Sądzimy, że w połowie przyszłego roku, przed następną kampanią żniwną, cena na pszenicę wzrośnie do 300–320 tys. zł, a żyta do 240–260 tys. zł za 1 kwintal. Przemawiają za tym także tendencje, jakie ostatnio wystąpiły na rynku światowym. Gdybyśmy w tej chwili wzięli pod uwagę aktualny kurs dolara i policzyli wszystkie koszty związane z importem, to prawdopodobnie cena pszenicy w końcu tego roku osiągnie 500 tys. zł za 1 kwintal.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#MariaZwolińska">Jeżeli chodzi o cukier to zakładamy, że jego produkcja osiągnie w tym roku około 1–1,5 mln ton, czyli w pełni zabezpieczy potrzeby wewnętrzne. Warto dodać, że do przyszłej kampanii cukrowniczej przystąpimy uwzględniając nowe regulacje prawne rynku cukru. Stopniowo będziemy wdrażali postanowienia rozporządzeń wynikających z ustawy o regulacji rynku cukru, a więc m.in. ogłosimy cenę minimalną. Dokonano już w tej chwili uzgodnień międzyresortowych i jej wysokość została ustalona na 9600 zł. Jej zatwierdzenie wymaga jeszcze jednak decyzji Rady Ministrów. Zostały także już wynegocjowane i wkrótce będą ogłoszone kwoty produkcji na zaopatrzenie wewnętrzne oraz kwota B przeznaczona na eksport.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#MariaZwolińska">W przypadku warzyw i owoców, chciałabym państwa poinformować, że około 50% zebranych owoców jagodowych kierowane jest do przetwórstwa. Najwięcej owoców przeznacza się na produkcję mrożonek, koncentratów i moszczy, a mniejsze ilości zużywane są do wytwarzania przecierów, pulp i dżemów. 80% ogólnej ilości wyprodukowanych przetworów przeznaczane jest na eksport, ale biorąc pod uwagę zarówno słabą kondycję przedsiębiorstw zajmujących się przetwórstwem warzywno-owocowym, jak i znacznie mniejsze plony owoców, można się spodziewać, że będzie on poważnie hamowany.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#MariaZwolińska">Krótką informację poświęciliśmy w całości działalności Hortexu, a ponieważ jest on nie tylko potentatem na rynku owocowo-warzywnym, ale także jako pierwsza firma z tej branży podjął działania restrukturyzacyjne. Sądzę, że prezes Hortexu, pan B. Sosnowski, udzieli państwu na ten temat wyczerpujących informacji.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#MariaZwolińska">Aby zapewnić sprawny przebieg skupu, resort rolnictwa powołał zespół międzyresortowy, którego zadaniem było bieżące analizowanie sytuacji. W materiale przedstawiliśmy państwu także jakie działania zostały podjęte wspólnie z ministrem finansów, Agencją Rynku Rolnego oraz wojewodami. Część tych działań zakończyła się powodzeniem, natomiast część z nich musimy niestety ocenić jako mało skuteczne lub wręcz nieskuteczne. Jednym z najważniejszych działań było uruchomienie specjalnej, dodatkowej kwoty przeznaczonej dla Banku Gospodarki Żywnościowej ze środków Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Gdyby rząd nie podjął takiej decyzji 13 lipca br., to podejrzewam, że w skupie wystąpiłyby jeszcze większe perturbacje. Okazało się bowiem, że rozproszenie skromnych w sumie środków na dopłaty do różnicy oprocentowania kredytów w blisko 300 bankach, łącznie z oddziałami, uniemożliwiło koordynację kredytowania skupu.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#MariaZwolińska">Nie uzyskał aprobaty wniosek BGŻ i ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej skierowany do prezesa Narodowego Banku Polskiego, aby jednostki zajmujące się skupem i przetwórstwem zbóż były zwolnione z tworzenia rezerw celowych w momencie uzyskania poręczenia od Agencji Rynku Rolnego, co niewątpliwie doprowadziłoby do usprawnienia skupu.</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#MariaZwolińska">Sygnały napływające z terenu i przekazywane nam m.in. za pośrednictwem Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, która uchwaliła w tej sprawie stosowny dezyderat, wskazywały na zaniżanie cen skupu zbóż przez jednostki korzystające z preferencyjnych kredytów skupowych oraz znaczne wydłużanie terminów zapłaty dla producentów za dostarczane produkty, a szczególnie zbóż. Dwukrotne wystąpienia ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej do ministra finansów doprowadziły do wystosowania przez panią wiceminister Chojnę-Duch pisma do wszystkich banków, z którymi podpisano umowy, zalecającego stosowanie przynajmniej ceny minimalnej przez jednostki korzystające z dopłat do różnicy oprocentowania kredytów, a Agencja Rynku Rolnego wprowadziła taki warunek we wszystkich umowach dotyczących poręczeń i był on konsekwentnie realizowany.</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#MariaZwolińska">Minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej poprzez PISiPAR uruchomił specjalną kontrolę, której zadaniem było sprawdzenie realizacji wspomnianych postanowień. Jeżeli członkowie Komisji będą zainteresowani uzyskaniem dokładniejszych informacji na temat wyników kontroli, to jesteśmy gotowi je przekazać. Chciałabym dodać, że do połowy września kontrolę przeprowadzono w 103 podmiotach na terenie 37 województw. Ze 103 podmiotów, 72 jednostki korzystały z kredytów preferencyjnych, ale wyniki kontroli nie potwierdziły opinii, że zaniżanie cen i nie stosowanie ceny minimalnej było zjawiskiem nagminnym. W zasadzie wszystkie badane podmioty stosowały cenę minimalną, a niższe kwoty otrzymywane przez rolników, wynikały z potrąceń za niską jakość dostarczonych produktów. Według wyników kontroli PISiPAR średnia cena skupu pszenicy wahała się w okresie przeprowadzania kontroli od 230–256 tys. zł za 1 kwintal, a żyta od 174–180 tys. zł. Natomiast w przypadku terminów zapłaty za dostarczony produkt 50% jednostek realizowało zapłatę w terminie 7 dni, 40% - 15 dni, 8% do 30 dni, a zaledwie 2% - powyżej 30 dni. Także i w tym przypadku nie można więc jednoznacznie potwierdzić zarzutów o bardzo wydłużonych terminach realizacji zapłaty za dostarczony produkt, ale 2% takich przypadków świadczy o tym, że jednak miały one miejsce.</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#MariaZwolińska">Podsumowując przedstawioną państwu informację chciałabym stwierdzić, że największym zagrożeniem dla sprawnego przebiegu skupu jest zła kondycja finansowa przedsiębiorstw przetwórczych. Także opóźnienie decyzji dotyczącej restrukturyzacji Banku Gospodarki Żywnościowej miało zdecydowanie negatywny wpływ na przebieg tegorocznej kampanii skupowej. Mam nadzieję, że przed przyszłorocznym skupem większość przedsiębiorstw branży zbożowo-młynarskiej oraz owocowo-warzywnej podejmie działania restrukturyzacyjne, które umożliwią im otrzymanie kredytów.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#MariaZwolińska">Kolejnym problemem jest rozproszenie skromnych środków budżetowych wśród zbyt dużej liczby banków. Chcę poinformować członków Komisji, że na spotkaniu zorganizowanym przez sekretarza Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów uzgodniono ostatecznie tekst ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów rolnych. Wszystkie dopłaty będą się znajdowały w dyspozycji ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej i prawdopodobnie, tak jak w przypadku kredytów modernizacyjnych, rozdysponowane będą przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Najważniejsze jest jednak to, że nie trzeba już będzie czekać z uruchomieniem kredytów na uchwalenie ustawy budżetowej. Co prawda w tym roku rząd podjął decyzję o uruchomieniu kredytów już 31 stycznia, ale niektóre banki zwlekały z udzielaniem kredytów aż do kwietnia, oczekując na uchwalenie ustawy budżetowej i podpisanie stosownych rozporządzeń.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#MariaZwolińska">Oceniamy, iż poszczególne branże są źle zorganizowane pod względem możliwości wzajemnej współpracy, szczególnie w układzie regionalnym. Wiele również pozostawia do życzenia współpraca pomiędzy organem założycielskim, a poszczególnymi podmiotami. Sądzę, iż takie spotkania robocze, jak ostatnia narada z wojewodami, która odbyła się w Kielcach są bardzo potrzebne, ponieważ w okresie przejściowym nie możemy wykluczyć „ręcznego sterowania” przy udziale Agencji Rynku Rolnego.</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#MariaZwolińska">W przyszłym roku w przepisach wykonawczych będziemy starali się umieścić warunek, że podmioty korzystające z pomocy państwa w postaci dopłat do różnicy oprocentowania będą zobowiązane do realizacji polityki państwa m.in. w zakresie realizacji cen minimalnych. Uważamy bowiem, że nawet pojedyncze przypadki, w których nastąpiło odstępstwo od tej zasady, są naganne.</u>
<u xml:id="u-4.28" who="#MariaZwolińska">To już wszystkie informacje, które chciałam państwu przybliżyć tytułem wstępu i jeżeli mogłabym sugerować, to prosiłabym, aby prezes K. Gutowski przedstawił obecnie działalność Agencji Rynku Rolnego, którą kierownictwo resortu rolnictwa oceniło w tym roku pozytywnie, jako maksymalnie aktywną na miarę posiadanych środków.</u>
<u xml:id="u-4.29" who="#MariaZwolińska">Dziękuję pani wiceminister za przedstawienie nam informacji na temat skupu i zagospodarowania płodów rolnych i proszę o zabranie głosu pana prezesa K. Gutowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzGutowski">Agencja Rynku Rolnego, zgodnie ze stanowiskiem rządu z 1992 r., zobowiązana jest do prowadzenia interwencji na rynku zboża, polegającej na stosowaniu trzech form działań.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#KazimierzGutowski">Pierwsza z nich jest interwencja poprzez tzw. magazyny autoryzowane, w której podmiot podpisujący taką umowę zobowiązany jest do stosowania cen interwencyjnych ustalonych przez Agencję. Natomiast Agencja w przypadku, gdy koszty związane z zakupem i przechowywaniem zboża nie będą w ciągu 8 miesięcy wzrastały w takim tempie, jak ceny na rynku, zobowiązana jest do wykupienia zakupionego przez niego zboża. W tej formie zawarliśmy 671 umów na wielkość umowną 2,323 mln ton zboża. Stopień realizacji tych umów jest dużo niższy, ponieważ skupiliśmy, zgodnie z wcześniejszymi ustalenia, o których wspominałem na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji, około 861 tys. ton zboża.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#KazimierzGutowski">Drugim wariantem działalności Agencji jest wariant tzw. zaliczkowy, w którym Agencja zobowiązuje się, po sprawdzeniu jakości i ilości zboża znajdującego się w magazynie producenta, że wypłaci mu w okresie żniw 45% wartości zboża liczonej w cenach interwencyjnych. Podmiot sam zagospodarowuje posiadane zboże, ale nie może go przez 3 miesiące rozdysponować z magazynów, wyizolowując tym samym posiadane zboże z rynku i nie psując jego ceny. W tym wariancie Agencja Rynku Rolnego podpisała 438 umów z dużymi gospodarstwami, które potrafiły zgromadzić przynajmniej 100 ton żyta lub pszenicy, na ogólną ilość 311 tys. ton.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#KazimierzGutowski">Trzeci wariant, to zakup zboża za środki Agencji. W tym roku planowaliśmy stosując ten wariant zakupić 250 tys. ton. Początkowo stosowaliśmy cenę interwencyjną, czyli 250 tys. zł za 1 kwintal pszenicy i 180 tys. zł za 1 kwintal żyta. Zdołaliśmy zakupić tylko około 130 tys. ton. W związku z tym, że stosowana przez nas cena niezbyt odbiegała od ceny minimalnej w dniu 20 września br. postanowiliśmy ją podnieść do wysokości 270 tys. zł za 1 kwintal pszenicy i 190 tys. zł za 1 kwintal żyta. Muszę powiedzieć, że od 20 września stosując wyższą cenę kupiliśmy około 20 tys. ton zboża, a więc można stwierdzić, że odczuwa się jego brak na rynku. W sumie w tym wariancie zakupiliśmy 160 tys. ton zboża.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#KazimierzGutowski">Chciałbym podkreślić, że ogółem Agencja Rynku Rolnego zaangażowała się w skup 1,330 mln ton zbóż, co stanowi około 52% wielkości całego skupu wynoszącego 2,484 mln ton.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#KazimierzGutowski">Ponadto w okresie tegorocznych żniw Agencja udzieliła 86 poręczeń kredytowych na łączną sumę 1,439 bln zł. Chcę powiedzieć, że jest to największa kwota poręczeń udzielonych w okresie całej działalności Agencji. W tym okresie dokonaliśmy także atestacji magazynów zbożowych o ogólnej powierzchni 4,3 mln ton.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#KazimierzGutowski">Chciałbym jeszcze na chwilę powrócić do kwestii cen. Połowa skupionego zboża została zakupiona po cenach interwencyjnych zapewniających obronę ceny minimalnej, ale ceny zboża w okresie żniw kształtowały się w bardzo zróżnicowany sposób. Wynikało to głównie z gorszej jakości zboża i stosowanych w związku z tym potrąceń, co spowodowało, iż w pewnym okresie czasu cena zboża oscylowała wokół ceny minimalnej. W okresie od lipca do września wzrosła ona w przypadku pszenicy o ponad 10% i w ostatnim tygodniu września średnia cena skupu pszenicy wynosiła 2,484 mln zł za 1 tonę i była tylko o 16 tys. zł niższa od ceny interwencyjnej. Także w przypadku żyta, cena w okresie od lipca do września wzrosła o 18 tys. zł i w ostatnim tygodniu września wynosiła 1,775 mln zł za 1 tonę.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#KazimierzGutowski">Gdybyśmy odwrócili jednak sytuację i sprawdzili, jak kształtują się ceny w obrocie giełdowym, to okazałoby się, że pszenica wysoko glutenowa oferowana jest na giełdzie w cenie 2,750–2,8 mln zł za 1 tonę, pszenica konsumpcyjna - 2,5–2,8 mln zł, a pszenica paszowa 2,4–2,5 mln zł za 1 tonę. Sądzę zatem, że zarówno cena minimalna, ja i cena interwencyjna zostały dosyć dobrze określone przez Agencję, ponieważ przy 52% zaangażowania Agencji Rynku Rolnego i stosowaniu w 52% transakcji zakupu ceny interwencyjnej, Agencja zachowała się jako jeden z podmiotów działających na rynku stosując ceny z dolnego przedziału ceny rynkowej. Chcąc podnieść cenę interwencyjną, której wysokość była zbytnio zbliżona do ceny minimalnej, podnieśliśmy cenę zakupu za środki Agencji, ale mimo podniesienia jej o 200 tys. nie nastąpił wzrost skupu.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#KazimierzGutowski">Według prognoz Agencji, cena pszenicy w grudniu br. osiągnie wysokość 2,9–3,0 mln zł, natomiast w czerwcu przyszłego roku, cena tony pszenicy konsumpcyjnej będzie wynosiła 3,5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#KazimierzGutowski">Tak w skrócie przedstawia się przebieg skupu zboża z tegorocznych żniw prowadzonego przez Agencję Rynku Rolnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RomanJagieliński">Ponieważ pani wiceminister M. Zwolińska w swoim wystąpieniu zapowiedziała niejako wystąpienie pana prezesa B. Sosnowskiego, sądzę że obecnie wysłuchamy informacji na temat Hortexu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#BogusławSosnowski">Chętnie uzupełnię ogólne informacje przedstawione przez panią wiceminister M. Zwolińską kilkoma uwagami dotyczącymi aktualnej sytuacji Hortexu. Do chwili obecnej skupiliśmy taką ilość surowców, która pozwala na wykorzystanie mocy produkcyjnej naszego zakładu zaledwie w 40%. Ponieważ skup jabłek i warzyw nadal trwa przewidujemy, że osiągniemy stan zapasów pozwalający na wykorzystanie 55% mocy produkcyjnej, a więc sytuacja Hortexu nie będzie się zasadniczo różniła od sytuacji ubiegłych lat. Tak niski stopień wykorzystania mocy produkcyjnej pociąga za sobą określone koszty obarczające zarówno firmę, jak i gotowy wyrób.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#BogusławSosnowski">W tym roku finansowanie zakupu surowców do produkcji odbywa się przy pomocy kredytu skupowego w wysokości 250 mld zł, który uzyskaliśmy na początku sezonu skupowego. Następnie Bank Handlowy udzielił nam kredytu lombardowego w wysokości 77 mld zł, ale zakładamy, że po przeglądzie niewykorzystanych dopłat zostanie on zamieniony na kredyt skupowy, co związane jest z istotną różnicą wysokości oprocentowania. Ze środków własnych na skup przeznaczyliśmy 186 mld zł, ze starego kredytu 140 mld zł, a mimo to, już w tej chwili narastają nasze zaległości wobec rolników i dostawców, które aktualnie wynoszą około 130 mld zł. Potrzeby surowcowe naszego zakładu kształtują się bowiem w granicach 1,2–1,3 bln zł i zależą w dużej mierze od cen, które decydują o stopniu zapełnienia zakładowych chłodni.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#BogusławSosnowski">Mówiąc o przyczynach tak dużego niewykorzystania mocy produkcyjnej trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na niedostateczną wysokość kredytu skupowego oraz zbyt późny termin jego uzyskania. Kredyt przeznaczony na owoce miękkie, w tym głównie na skup truskawki, która jest naszym najważniejszym owocem, został uruchomiony dopiero w lipcu br.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#BogusławSosnowski">Inną przyczyną obecnej sytuacji Hortexu jest bardzo duża konkurencja przy niskiej podaży. Jak państwo zapewne wiedzą, w tym roku podaż na rynku owoców miękkich jest niższa od 30 do 40%. Tak niska podaż owoców, przy dużej konkurencji ze strony firm posiadających gotówkę, spowodowała znaczący wzrost cen. Pozwolę sobie w związku z tym przytoczyć państwu szokującą, moim zdaniem, statystykę. Według naszych analiz koszty produkcji wzrosły o około 60%, a zakładając 30% inflację, otrzymamy wzrost o 90%. Ceny owoców wzrosły w tym roku następująco: truskawki o 1,5 raza, maliny - 1,1 razy, czarnej porzeczki o 1,4 raza, wiśni o 3,4 razy.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#BogusławSosnowski">Ponieważ w Hortexie koszty surowca w kosztach ogólnych stanowią około 60%, taka sytuacja musi niestety znaleźć swoje odbicie w cenie gotowego wyrobu. Taka tendencja cenowa jest bardzo niebezpieczna, nie tylko dla zakładów przetwórczych, ale także w ostatecznym efekcie dla plantatorów, ponieważ tak wysokie ceny spowodują podjęcie upraw owoców przez konkurencję lub przyczynią się do poszukiwania źródeł zaopatrzenia w odpowiedni surowiec poza granicami naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#BogusławSosnowski">Chciałbym obecnie przedstawić państwu kilka wniosków.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#BogusławSosnowski">Pierwszy wniosek, który chciałbym złożyć i negocjować na jego temat z odpowiednimi instytucjami rządowymi dotyczy zapewnienia odpowiedniej wielkości kredytu. Aby tak wielki potentat, jakim jest Hortex, mógł wpływać na ceny wyrobów gotowych, musi otrzymać kredyt skupowy rzędu minimum 1,7 bln zł.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#BogusławSosnowski">Drugi wniosek dotyczy promesy obietnicy kredytu, który moglibyśmy otrzymać na przełomie roku, ponieważ moglibyśmy wówczas zawierać wiążące umowy kontraktowe, które wpływałyby na stabilizację cen. Jest to w dłuższej perspektywie czasu korzystne zarówno dla producenta, jak i wytwórcy wyrobów gotowych, zapewniając im pokrycie kosztów i godziwy zysk oraz zapobiegając występującym obecnie różnicom cenowym. Wspomniany już termin promesy jest niezwykle ważny, ponieważ pierwsze transze kredytu musimy uruchomić już w maju.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#BogusławSosnowski">Trzeci wniosek dotyczy ochrony rynku. Chciałbym poruszyć problem, który już niejednokrotnie omawiany był zarówno podczas posiedzeń Komisji, jak i na innych platformach. Chciałbym państwu przypomnieć, że potencjał chłodniczy Hortexu stanowi 45% potencjału chłodniczego całej Polski. Jesteśmy także największą firmą chłodniczą w Europie. Aby w pełni wykorzystać jej potencjał, krajowy surowiec oraz ludzi i ich kwalifikacje, a także stworzyć skuteczną konkurencję, taka firma jak Hortex potrzebuje trwającego 3–4 lata okresu ochronnego. Nie powinniśmy się łudzić, ponieważ wszystkie wielkie światowe firmy przetwórcze doszły do swojej potęgi dzięki trwającej całe lata racjonalnej, ochronnej polityce rządowej. Jeżeli ktoś w tej chwili namawia nas do konkurowania z tymi gigantami, nie biorąc pod uwagę dodatkowych uwarunkowań wynikających ze złej sytuacji finansowej, to nie zdaje sobie sprawy z nierealności takiego pomysłu, który może zakończyć się całkowitą przegraną. Chciałbym państwa poinformować, że giganty operujące na naszym rynku zamierzają poszerzyć zakres swej działalności i np. Coca Cola zamierza produkować soki owocowe, Unilewer chce rozpocząć produkcję mrożonek. Należy się zatem obawiać, że będziemy zmuszeni do sprzedania naszych zakładów, jeżeli rząd nie wprowadzi pewnego okresu ochronnego składającego się z szeregu mechanizmów, tzn. kontyngentu, ceł, inwestycji itp.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#BogusławSosnowski">Na zakończenie chciałbym dodać kilka zdań obrazujących w jakim miejscu znajduje się obecnie moja firma. Muszę stwierdzić, że energiczna akcja sanacji Hortexu zaczyna przynosić pewne rezultaty. Przy pomocy ministra finansów, kierownictwa Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz dzięki życzliwości banków udało się doprowadzić do przejęcia przez banki prawie 60% własności firmy, co oznacza, że jako współwłaściciele firmy ponoszą także odpowiedzialność za jej dalsze losy. Są to Bank Gospodarki Żywnościowej, Bank Handlowy i Wielkopolski Bank Kredytowy. Dzięki takim partnerom uzyskaliśmy kredyt skupowy pokrywający w części nasze potrzeby oraz złożyliśmy pakiet restrukturyzacji finansowej firmy. Mam nadzieję, że umowę restrukturyzacyjną podpiszemy z bankami do końca listopada lub na początku grudnia br. Chciałbym dodać, że równolegle negocjujemy warunki ugody z innymi wierzycielami spółki takimi, jak zakłady energetyczne, skarb państwa, ZUS i inni, dążąc do uzyskania pewnych preferencji. Sądzimy, że przy redukcji zadłużenia Hortex za 3–4 lata może w pełni wydostać się z obecnej zapaści i stać się przedsiębiorstwem, które będzie w stanie konkurować na rynku. Jednocześnie wprowadzamy cały szereg zmian w wewnętrznym systemie zarządzania, dokonujemy racjonalizacji kosztów produkcji, reorganizacji majątku produkcyjnego oraz prowadzimy działania marketingowe mające na celu spowodowanie wzrostu sprzedaży. Wszyscy bowiem wiedzą, że nasze produkty są bardzo dobrej jakości, ale w porównaniu z wyrobami konkurencyjnych firm, prawie ich nie widać na polskim rynku.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#BogusławSosnowski">Wewnątrz firmy następują zatem wielkie przemiany i mam nadzieję, że na następnym posiedzeniu Komisji, będę mógł przedstawić państwu związane z nimi sukcesy w dziele tworzenia znaczącego konkurenta zagranicznych firm.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RomanJagieliński">W swojej wypowiedzi wykroczył pan poza tematykę skupu, ale sądzę, że w czasie dyskusji posłowie ustosunkują się do pańskich propozycji.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#RomanJagieliński">Chciałbym zapytać, czy przedstawiciele innych firm zaproszeni na nasze posiedzenie chcieliby zabrać głos w tej sprawie i udzielić nam dodatkowych informacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekTaborowski">Nie byłem przygotowany do wypowiedzi na ten temat, ale chciałbym powiedzieć kilka słów w celu uzupełnienia wypowiedzi pana prezesa B. Sosnowskiego. Co prawda POLCOP nie jest takim potentatem w dziedzinie skupu owoców i warzyw, niemniej jednak jesteśmy jednym z większych eksporterów tych produktów. Sami prowadzimy skup, i mimo że posiadamy własną chłodnię współpracujemy z wieloma chłodniami. Chciałbym w całej rozciągłości potwierdzić istnienie problemów, na które napotyka w swojej działalności Hortex, zarówno na etapie finansowania, jak i na etapie odpowiedniej sprzedaży w oparciu o kapitał uzyskany z banków, tego co się uda wyprodukować.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MarekTaborowski">POLCOP uczestniczy w dosyć rozległym skupie branży rolno-spożywczej. Oprócz zbóż, które tradycyjnie skupujemy poprzez sieć naszych oddziałów w Polsce, prowadzimy także skup ziemniaków na potrzeby eksportowe. W tym roku POLCOP zawarł kilka kontraktów i jako jedna z nielicznych firm w Polsce, wyeksportuje kilkadziesiąt tysięcy ton ziemniaków.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#MarekTaborowski">Chciałbym także potwierdzić to, o czym wspominała w swej wypowiedzi pani wiceminister M. Zwolińska, a mianowicie, że występuje brak poparcia i finansowania działalności przedsiębiorstw przez kapitał bankowy. Banki stawiają takie przeszkody na drodze do uzyskania kredytu, że bardzo niewiele firm w Polsce, a szczególnie produkcyjnych, jest w stanie zaakceptować te rygory. Jeżeli banki nie wejdą na rynek finansowy w branży rolno-spożywczej, ponosząc pewną dozę ryzyka, które powinno być pokrywane przez centralne instytucje finansowe, to obawiam się, że zarówno przy końcu tegorocznego sezonu, jak i w przyszłym roku musimy się liczyć z prawdopodobieństwem wystąpienia jeszcze poważniejszych problemów.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#MarekTaborowski">Mogę powiedzieć tylko tyle, że przy pomocy własnych środków i pieniędzy nadzwyczaj ciężko zdobytych od niektórych banków, udało nam się przeprowadzić akcję skupową. Z satysfakcją mogę stwierdzić, że udało się nam kupić to wszystko, co planowaliśmy na początku sezonu, niemniej jednak koszty są tak przerażające, a zysk wynikający z całej akcji jest tak znikomy, że wielu fachowców branży rolno-spożywczej zastanawia się nad tym, czy prowadzenie tego typu działalności w naszej obecnej rzeczywistości, przy braku pomocy ze strony kompetentnych instytucji finansowych, jest w ogóle opłacalne. Konkurencja, o której wspomniano już podczas dyskusji, w postaci wielkich koncernów europejskich, które wchodzą na nasz rynek stosując dumping i dysponując ogromną mocą kapitału, opanowała już dystrybucję wielu towarów, a obecnie rozpoczyna batalię o produkcję wielu artykułów. Nie muszę państwu tłumaczyć, że działalność tych firm tylko z pozoru stwarza wrażenie akcji mającej na celu ratowanie naszej gospodarki, natomiast w wielu branżach polega na szybkim pozbyciu się konkurenta na macierzystym rynku. Jeżeli będziemy w dalszym ciągu tolerowali tego typu działania, to obawiam się, że kapitał zagraniczny wchłonie zakłady pracujące w branżach strategicznych i możemy obudzić się, gdy będzie już za późno.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RomanJagieliński">Czy przedstawiciele innych instytucji chcą zabrać głos na ten temat? Nie widzę. Wobec tego przystępujemy do zadawania pytań. Jako pierwszy zgłosił się pan poseł W. Zarzycki.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym zabrać głos w dyskusji i w związku z tym w tej chwili ograniczę się jedynie do stwierdzenia, iż po wysłuchaniu wypowiedzi pani wiceminister M. Zwolińskiej oraz pana prezesa K. Gutowskiego uważam, iż ceny interwencyjne i minimalne zbóż zostały ustalone na zbyt niskim poziomie i w zdecydowany sposób wpłynęły na poziom skupu. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym dokończyć swoją wypowiedź w czasie dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MariaZajączkowska">Moje pytanie chciałabym skierować do pana prezesa Agencji Rynku Rolnego. W swojej wypowiedzi wspomniał pan o realizacji jedynie części zadań nałożonych na Agencję przez ustawę, tzn. o działaniach mających na celu stabilizację cen. Chciałabym jednak, aby powiedział pan kilka zdań na temat innego zadania, które nakłada na Agencję ustawa, a mianowicie stabilizacji dochodów rolników. Sądzę, że Agencja po początkowym okresie organizowania swojej działalności musi zacząć wypełniać także i tę drugą rolę i należałoby powoli i nieśmiało o tym mówić.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MariaZajączkowska">Moją drugą uwagę chciałabym skierować do prezesa Hortexu oraz prezesa zarządu POLCOP SA. O ile dobrze pamiętam gościliśmy już przedstawicieli Hortexu na wiosnę tego roku, przy okazji omawiania skupu owoców jagodowych i usłyszeliśmy wówczas podobne opinie. Z jednej strony przedstawiciele Hortexu twierdzą, że powinni otrzymać kredyty skupowe na wszystkie produkty, ponieważ bez takich kredytów nie są w stanie nic zrobić, a z drugiej strony domagają się ochrony rynku, dofinansowania zakładów itp. Chciałabym się dowiedzieć, ile umów kontraktacyjnych zawarł Hortex ze swoimi dostawcami na okres dłuższy niż jeden rok i jak się wywiązuje z zawartych umów w stosunku do rolników. Interesują mnie bowiem dochody rolników, stabilność produkcji, realizacja zapłaty za wyprodukowany dostarczony Hortexowi towar oraz ceny na rynku. Proszę, aby panowie nie straszyli nas wizją apokalipsy w sytuacji, gdy nie potrafią prowadzić działalności swojego przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym także wiedzieć, jaki zysk osiągają prowadzone przez panów zakłady, ponieważ pamiętam, że gdy wiosną omawialiśmy sprawy związane z produkcją truskawki, wydawało się, że to ona będzie szlagierem sezonu, na którym można zarobić niesamowitą ilość pieniędzy. Dzisiaj dowiadujemy się, że bez kredytów skupowych, czyli preferencji polegających na dopłatach z budżetu państwa, firmy zajmujące się przetwórstwem owocowo-warzywnym przestają istnieć i dlatego rodzi się pytanie, czy tego rodzaju działalność jest dobrym interesem, czy też musimy do niej dopłacać. Jeżeli już mamy dopłacać, to wolałabym, aby takie dopłaty otrzymali rolnicy, a nie firmy działające na rynku.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym, aby panowie poinformowali nas, w jaki sposób wywiązują się ze swoich zobowiązań wobec rolników i czy prowadzona przez ich zakłady działalność jest intratnym interesem, czy też będziemy przez całe życie do nich dopłacać.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#RomanJagieliński">Czy jeszcze ktoś z pań lub panów posłów chciałby zadać pytanie dotyczące tego tematu?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#RyszardBondyra">Moje pierwsze pytanie chciałbym skierować do przedstawicieli kierownictwa Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. W przedstawionym nam materiale porównano ceny skupu z lat 1993–1994. Chciałbym się dowiedzieć, czy resort rolnictwa przeprowadzał takie kalkulacje w cenach stałych lub w cenach odnoszących się do jednego roku? Moim zdaniem, w przekazanych nam danych nie uwzględniono inflacji i w związku z tym są one niepełne i złudne. Sądzę, że uwzględnienie tej informacji w obliczeniach zobrazowałoby sytuację.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#RyszardBondyra">Drugie pytanie chciałbym skierować do pana prezesa Hortexu. Wspomniał pan o zbyt dużych kosztach surowców i w związku z tym chciałbym zapytać, czy przeprowadzono kalkulację opłacalności produkcji? Jako przykład podał pan wzrost ceny czarnej porzeczki, ale chciałbym się dowiedzieć, czy jej ubiegłoroczna cena była opłacalna dla producentów. Sądzę, że w swojej wypowiedzi powinien pan uwzględnić także interes plantatora, a nie tylko wyrywkowo informować nas o wzroście kosztów.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#RyszardBondyra">Natomiast w przypadku truskawki, chyba zdaje pan sobie sprawę, że jej cena została wywindowana tak wysoko przez kontrahentów zagranicznych, którzy rywalizowali ze sobą na naszym rynku. Uważam, że jej wzrost nie nastąpił z winy ani producentów, ani krajowych konkurentów.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#RyszardBondyra">Chciałbym przy okazji odpowiedzieć na pytanie pani poseł M. Zajączkowskiej. Pragnę stwierdzić, że nie rozumiem w jaki sposób Hortex lub jakakolwiek inna przetwórnia mogłaby konkurować na rynkach światowych przy stopie oprocentowania kredytu komercyjnego wynoszącej ponad 40%, podczas gdy w krajach zachodnich nie przekracza on 10%. Dlatego uważam, że aby polskie firmy mogły być w ogóle konkurencyjne muszą otrzymać od państwa pomoc w postaci kredytów preferencyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanuszMaksymiuk">Chciałbym zapytać, jak w świetle prognoz, które zostały przedstawione w tym materiale i o których już mówiliśmy, ukształtują się dochody rolników na koniec 1995 r.? Czy przedstawiciele resortu rolnictwa dysponują danymi na ten temat?</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JanuszMaksymiuk">Chciałbym również wiedzieć, jak ukształtuje się parytet dochodów w 1995 r.? Uważam, że ze względu na rozpoczęcie prac nad projektem budżetu na 1995 r. jest to informacja niezbędna do przeprowadzenia właściwej oceny. Czy resort rolnictwa dysponuje taką informacją, a jeżeli nie, to kiedy będzie ją posiadał? Jak będą się kształtowały te dwa parametry na koniec 1994 r. w świetle przygotowanego na 1995 r. projektu budżetu?</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JanuszMaksymiuk">Chciałbym się również dowiedzieć, jakie jest stanowisko resortu rolnictwa wobec propozycji zgłoszonych przez prezesa Hortexu. Nie chciałbym dyskutować na ten temat, ponieważ uważam, że te problemy należy rozwiązywać, natomiast interesowałaby mnie informacja, jak ich rozwiązanie wygląda w kontekście zapewnienia realizacji interesów producentów?</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#JanuszMaksymiuk">Czy resort posiada dane, które pozwoliłyby na określenie informacji zawartych w tabeli nr 10 w cenach porównywalnych, co stanowiłoby znakomity materiał do dalszej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#JanuszMaksymiuk">Interesuje mnie również, jaka była przyczyna powstania różnic w prognozach cen pszenicy oraz żyta na koniec 1994 r. i koniec czerwca 1995 r., które wystąpiły pomiędzy szacunkami resortu rolnictwa i jego agendy jaką jest Agencja Rynku Rolnego. Sądzę, że jest to informacja istotna z punktu widzenia przyszłej polityki. Różnica sięgająca 10% jest bardzo znacząca i musimy wiedzieć, jak jest naprawdę.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#JanuszMaksymiuk">Na str. 11, obok fragmentu tekstu, w którym wspomina się o wzroście cen znajduje się informacja dotycząca konieczności importu. Stwierdza się w niej, że łącznie wielkość importu ocenia się na około 500 tys. ton. Wydaje mi się, że istotne byłoby określenie jaki procent tej wielkości będą stanowiły jęczmień browarny i pszenica paszowa. Chciałbym zapytać, czy Agencja nie ma rozeznania co do wielkości zakupu tych asortymentów zbóż w kraju czy też dokonaniu zakupu od polskich producentów nie sprzyja niekorzystny układ cenowy. Być może należałoby jednak wyprzedzić ruch cen i kupić te asortymenty od krajowych producentów. Chciałbym również dowiedzieć się jakie parametry będzie obejmował zaplanowany import, ponieważ wydaje mi się, że pozwoliłoby to nam na rozeznanie rynku i ewentualną zmianę decyzji. Sądzę, że zarówno taką pszenicę i jęczmień można kupić w Polsce, ale oczywiście znacznie łatwiej jest go sprowadzić z zagranicy i dlatego powinniśmy w tej sprawie zająć określone stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#RomanJagieliński">Czy jeszcze ktoś chciałby zadać pytanie przedstawicielom resortu rolnictwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KazimierzKubiak">Chciałbym udzielić odpowiedzi na pytanie, jak kształtowała się w bieżącym roku opłacalność produkcji owoców. Otóż, opłacalna była produkcja truskawek i malin, natomiast nadal była nieopłacalna produkcja wiśni oraz czarnej i czerwonej porzeczki. Trochę lepiej przedstawia się sytuacja w produkcji warzyw.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#KazimierzKubiak">Prezes Hortexu narzeka na wzrost cen, ale mimo że cena wiśni wzrosła trzykrotnie jej poziom nadal jest niezadowalający z punktu widzenia interesów producenta.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#RomanJagieliński">Moje pytania chciałbym skierować do przedstawicieli resortu rolnictwa. Interesowałaby mnie odpowiedź na pytanie, kiedy zostanie ustalona cena minimalna na cukier, ponieważ jej ogłoszenie ma istotne znaczenie dla producentów buraków cukrowych. Z dostępnych mi informacji wynika, że została ona już określona, ale jak na razie nie podjęto w tej sprawie ostatecznej decyzji.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#RomanJagieliński">Czy przedstawiciele resortu mogliby nas poinformować jaki wpływ miało nie wprowadzenie zakazu eksportu truskawki świeżej i schłodzonej oraz jabłek przemysłowych na zagospodarowanie tych surowców na polskim rynku?</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#RomanJagieliński">Jakie resort podjął działania w sprawie uregulowania opłacalności skupu płodów rolnych w stosunku do skupu prowadzonego na potrzeby gorzelni?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#RyszardBondyra">Chciałbym zadać pytanie uzupełniające do pierwszej kwestii poruszonej przez pana przewodniczącego. Na jakiej podstawie resort rolnictwa w dostarczonym nam materiale określił cenę buraka cukrowego na 55–60 tys., skoro przy założeniu, że cena minimalna cukru będzie wynosiła 9.600 zł, cena buraka powinna się ukształtować na poziomie 48 tys. zł i cukrownie już zadeklarowały jej ścisłe przestrzeganie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MariaZajączkowska">Wykorzystując obecność przedstawicieli Centralnego Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Ogrodnictwa chciałabym ich zapytać, jak kształtowała się opłacalność produkcji owoców w ubiegłym i bieżącym roku. Jest to dla mnie niezwykle istotne porównanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#RomanJagieliński">Chciałbym pani poseł przypomnieć, że podczas jednego z poprzednich posiedzeń rozpatrzyliśmy raport o stanie ogrodnictwa i oceniliśmy, że wszystkie gałęzie produkcji ogrodniczej przyniosły straty.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MariaZajączkowska">Panie przewodniczący, na ogół bywam na wszystkich posiedzeniach Komisji i dlatego byłam także obecna na wspomnianym przez pana posiedzeniu. Chciałabym jednak, aby przedstawiciel Centralnego Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Ogrodnictwa przedstawił nam informację dotyczącą porównania opłacalności produkcji w ubiegłym i bieżącym roku. Sądzę, że będzie to doskonały materiał do dalszej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#RomanJagieliński">Proszę w takim razie o udzielenie nam w imieniu COBRO krótkiej informacji na temat opłacalności produkcji w bieżący roku i dokonanie porównania z danymi dotyczącymi ubiegłego roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KazimierzKubiak">Podam państwu wskaźniki opłacalności, które obrazują stosunek ceny do kosztów albo wyraźniej mówiąc, w jakim procencie cena pokrywała koszty produkcji.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#KazimierzKubiak">W przypadku jabłek w 1993 r. wskaźnik ten wynosił 65, w 1994 - 88%. Według naszej oceny produkcja jabłek w tym roku nie była jeszcze opłacalna. W przypadku wiśni wskaźnik opłacalności w 1993 r. wynosił 44%, w 1994 r. - 88%</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#KazimierzKubiak">W przypadku śliwek wskaźnik opłacalności w 1993 r. wynosił 82%, w 1994 r. - 108%.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#KazimierzKubiak">W przypadku truskawki wskaźnik opłacalności w 1993 r. wynosił 108%, w 1994 r. - 194%.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#KazimierzKubiak">Produkcja malin była nieopłacalna w 1989, 1990 i 1991 r. W 1993 r. wskaźnik opłacalności wynosił 148%, w 1994 r. - ponad 200%.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#KazimierzKubiak">W przypadku czarnej porzeczki jej produkcja jest nieopłacalna już od 3 lat. W 1993 r. wskaźnik opłacalności wynosił 44%, w 1994 r. - 56%. Także w przypadku porzeczki czerwonej nastąpiła lekka poprawa opłacalności, ale w dalszym ciągu jest to uprawa nieopłacalna. W 1993 r. wskaźnik opłacalności wynosił 46%, w 1994 r. - 86%.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#RomanJagieliński">Sądzę, że przedstawione przez pana dane wskazują na znaczną poprawę sytuacji w ogrodnictwie. Proszę, aby obecnie pani wiceminister M. Zwolińska udzieliła odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MariaZwolińska">Pierwsze pytanie skierował do mnie pan poseł R. Bondyra. Rzeczywiście, w naszych opracowaniach przedstawiliśmy państwu ceny faktyczne, które nie uwzględniają wskaźnika inflacji. Gdybyśmy zatem popatrzyli na nie realnie, to relacje byłyby znacznie gorsze niż wynikałoby to z przedstawionych danych.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#MariaZwolińska">Pana posła J. Maksymiuka interesowała kwestia dochodów rolniczych. Chciałabym powiedzieć, że nie dysponujemy jeszcze taką prognozą, która obrazowałaby sytuację w końcu 1994 r., ale na podstawie materiałów i analiz Instytutu Ekonomiki Rolnictwa szacujemy wstępnie, że parytet będzie kształtował się na poziomie 65–70%.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#MariaZwolińska">Jeżeli chodzi o decyzje, które na pewno będą miały swoje odzwierciedlenie w przyszłorocznym budżecie, to chciałabym powiedzieć, że we wrześniu br. rząd zadecydował o uruchomieniu linii kredytu suszowego. Przewidujemy, że na dopłaty do oprocentowania tego kredytu wydamy w tym roku 600 mld zł. Chciałabym państwu przypomnieć, że jest to roczny kredyt przeznaczony na obniżenie kosztów produkcji i umożliwienie zakupów środków do produkcji rolnej. W przysłowiowym budżecie powinna być zagwarantowana na ten cel kwota około 1,9–2 bln zł, co powinno w znaczący sposób wpłynąć na sytuację rolników. Można powiedzieć, że jest to decyzja interwencyjna mająca na celu wyrównywanie dochodów, ale szczerze mówiąc, nie ma szans na to, aby w 1995 r. parytet osiągnął 100% lub tak, jak w 1989 r. przeważał na korzyść rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#MariaZwolińska">Pan poseł J. Maksymiuk pytał również jakie jest stanowisko resortu rolnictwa wobec propozycji zgłoszonych przez prezesa Hortexu. Sądzę, że pan poseł myślał głównie o propozycji dotyczącej ograniczenia eksportu owoców i chcę powiedzieć, że nie tylko Hortex składał wnioski, aby wprowadzić kontyngenty oraz limity eksportowe w związku z nieurodzajem truskawek i innych owoców. Po długich dyskusjach wobec możliwości wystąpienia podobnie jak w poprzednich latach zagrożenia w postaci zbyt długiego okresu oczekiwania przez rolników na zapłatę za dostarczone owoce, rząd nie zdecydował się na podjęcie takich decyzji, mimo iż wiedzieliśmy, że wiele firm penetruje nasz rynek korzystając z punktów skupu Hortex i innych przedsiębiorstw, płacąc od ręki za dostarczony surowiec. Można więc powiedzieć, że rząd nie podjął takiej decyzji znając złą sytuację dochodową plantatorów, ale jednak wspierał działania Hortexu zmierzając do przyspieszenia procesu restrukturyzacji. Moim zdaniem, w procesie tym, jeszcze bardziej aktywnie powinni uczestniczyć współwłaściciele Hortexu. Wręcz nieprawdopodobna jest - w moim przekonaniu - taka sytuacja, w której Hortex może mieć trudności z uzyskaniem kredytu w momencie, gdy bank jest współwłaścicielem firmy. Być może sporządzone biznesplany nie dają gwarancji powodzenia całego przedsięwzięcia bowiem mimo rosnącej operatywności zarządzania nadal mamy do czynienia z niepełnym wykorzystaniem zdolności produkcyjnej firmy Hortex, a do ich pełnego wykorzystania nadal brakuje kilkudziesięciu procent.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#MariaZwolińska">Następne pytanie dotyczyło różnic w prognozach cen. Chciałabym państwa za to przeprosić i stwierdzić, że przyczyną ich powstania była zmieniająca się sytuacja na rynku. Aby Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej mogła otrzymać ten dokument w ustalonym terminie, musieliśmy przygotować go jeszcze we wrześniu br. Po przeanalizowaniu aktualnych danych dotyczących rynku, skłonni jesteśmy przyjąć prognozę Agencji Rynku Rolnego, chociaż nasza prognoza dotycząca cen pszenicy była bardziej umiarkowana. Podczas przyjmowania raportu w Instytucie Ekonomiki Rolnictwa, eksperci zajmujący się rynkiem zbóż ocenili, że cena pszenicy przed przyszłorocznymi zbiorami może osiągnąć 350 tys. za 1 kwintal.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#MariaZwolińska">Jeżeli chodzi o cenę minimalną na cukier, to wspomniałam już, że została ona określona w uzgodnieniach międzyresortowych i obecnie znajduje się w tzw. trybie obiegowym. Sądzę, że premier podpisze stosowne rozporządzenie w ciągu kilku dni, ponieważ nie ma w tej sprawie żadnych rozbieżności, a wysokość ceny minimalnej na cukier została w pełni uzgodniona także od strony legislacyjnej. Przypomnę, że jej wysokość została ustalona na 9.600 zł za 1 kg. Oczywiście bardzo duże rozbieżności pomiędzy zgłoszonymi propozycjami wywołały burzliwe dyskusje podczas spotkań prowadzonych przez pana wiceministra J. Pilarczyka. Przedstawiciele przemysłu cukrowniczego proponowali 10,5 tys. zł za 1 kg., podczas gdy Urząd Antymonopolowy proponował ustalenie ceny minimalnej cukru na poziomie 9 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#MariaZwolińska">Pan poseł R. Jagieliński zapytał, jaki wpływ miało wstrzymanie decyzji o zakazie eksportu truskawek. Wydaje mi się, że miało to pozytywny wpływ na wysokość ceny truskawki oraz stworzyło rolnikom gwarancję otrzymania w terminie zapłaty za dostarczone owoce. Sądzę jednak, że zarówno dla Hortexu, jak i innych zakładów przemysłu owocowo-warzywniczego, bardziej oczekiwaną decyzją było zastosowanie większej ochrony ich interesów.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#MariaZwolińska">O odpowiedź na pytanie pana posła dotyczące skupu na przerób w gorzelniach chciałabym poprosić pana wiceministra J. Pilarczyka, ale jednocześnie pragnę przypomnieć, że w przypadku kredytów skupowych od wielu lat istnieje zapis jednoznacznie wykluczający możliwość ich wykorzystania na skup płodów rolnych, przewidzianych do produkcji papierosów i alkoholu.</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#MariaZwolińska">Pan poseł R. Bondyra zapytał na jakiej podstawie ustalono cenę na buraki cukrowe. Wynika ona zarówno z prognoz Instytutu Ekonomiki Rolnictwa, jak i narad prowadzonych z Radą Cukrownictwa. Chciałabym zwrócić państwa uwagę na fakt, że mówimy w tym przypadku o skali makro, a nie o warunkach działania poszczególnych cukrowni. Nie ustalono ceny minimalnej na buraki cukrowe, a zadaniem ceny minimalnej na cukier nie jest kształtowanie ceny minimalnej na buraki cukrowe, a wyeliminowanie takich praktyk, w których cukrownie pragnąc uzyskać środki na finansowanie bieżącej działalności, sprzedawały cukier poniżej kosztów produkcji, ulegając presji załogi. Cena minimalna na cukier ma oczywiście pośredni wpływ na kształtowanie ceny buraków, ponieważ z reguły w ponad 50% powinna ona odpowiadać cenie surowca. Jak co roku cena buraków może być jednak zróżnicowana regionalnie, a nasze dane mają jedynie charakter prognozy.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyPilarczyk">Chciałbym uzupełnić wypowiedź pani wiceminister M. Zwolińskiej, dotyczącą ceny minimalnej cukru, proszę jednocześnie państwa o właściwe komentowanie tego określenia w terenie. W ostatnim okresie ma bowiem miejsce niepokojące zjawisko interpretowania pojęcia ceny minimalnej, jako ceny urzędowej. Wiemy jakie intencje przyświecały umieszczeniu w uchwalonej niedawno ustawie zapisu o cenie minimalnej cukru i jeszcze raz chciałbym podkreślić, że nie jest ona ceną urzędową, która miałaby stanowić podstawę do ustalania ceny buraków cukrowych. Przypominam, że jest to dolna granica ceny, poniżej której nie wolno wprowadzać cukru na rynek. Pozwoli to na wyeliminowanie stosowania praktyk wewnętrznego dumpingu, z którymi zetknęliśmy się w ubiegłym roku. Cukrownie mają prawo do swobodnego kształtowania ceny zbytu cukru. Obecnie jednak wytworzyła się taka atmosfera, że cukrownie przeżywające kłopoty finansowe całą winą obciążają rząd, zarzucając mu ustalenie ceny cukru na zbyt niskim poziomie. Przecież rząd nie ustala ceny zbytu cukru, a jedynie wprowadził instrument, który uniemożliwia zastosowanie złych praktyk z ubiegłego roku. Cukrownie mogą ustalać dowolną, akceptowaną przez rynek cenę zbytu cukru, która w ostatnim okresie kształtowała się na poziomie 9.400 zł za 1 kg, bowiem po takiej cenie sprzedawała cukier na przetargach Agencja Rynku Rolnego. Jeżeli rząd ustalił cenę minimalną cukru na 9.600 zł, to w tej chwili przekracza ona nieco cenę zbytu uzyskiwaną przez Agencję Rynku Rolnego.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JerzyPilarczyk">Spotkałem się także ze stwierdzeniem, iż cena buraków cukrowych powinna się kształtować na poziomie 50% ceny cukru i w przypadku, kiedy cukier kosztuje 9.800 zł, powinna wynosić 4.800 zł. Taka sytuacja ma rzeczywiście miejsce w przypadku układu kosztów z jakim spotykamy się w krajach Unii Europejskiej. Jednakże w przypadku Polski, koszty kształtują się nieco inaczej i cena surowca stanowi więcej niż 50% ceny cukru. Nieprawdziwe są więc twierdzenia przedstawicieli cukrowni, którzy tłumaczą rolnikom, że za buraki cukrowe mogą zapłacić tylko 50% ceny cukru, ponieważ w naszym układzie kosztów produkcji buraków, ich cena powinna stanowić około 65% ceny cukru.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#JerzyPilarczyk">Jeżeli chodzi o działania Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej mające na celu zapewnienie gorzelniom odpowiednich surowców, to chciałbym powiedzieć, że po kampanii skupu zbóż, Rada Gorzelnictwa złożyła wniosek dotyczący zweryfikowania ceny na spirytus zbożowy. Z dużym prawdopodobieństwem możemy oczekiwać, że w tym roku produkcja spirytusu ziemniaczanego będzie miała marginalny charakter i ograniczy się do zagospodarowania ziemniaków zagrożonych zepsuciem. Dlatego też przedstawiciele gorzelni nie złożyli wniosku o zmianę ceny surówki ziemniaczanej i ograniczyli się jedynie, jak już wspomniałem, do złożenia wniosku o zmianę ceny na spirytus zbożowy, proponując jej podwyższenie do poziomu ponad 14 tys. zł za 1 litr spirytusu zbożowego. Przypomnę, że poprzednia cena wynosiła 10,5 tys. zł. Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wyraziło swoją opinię na ten temat, proponując niewielką obniżkę wnioskowanej ceny z powodu nieco zawyżonych kosztów kredytowania skupu. Ostatecznie zaproponowaliśmy, aby cena 1 litra spirytusu zbożowego wynosiła 13.700 zł. Jednakże z niewiadomych, a dla mnie osobiście, zupełnie niewytłumaczalnych przyczyn, Ministerstwo Finansów ustaliło ją na poziomie 12 tys. zł. Jest to cena zupełnie nieopłacalna i jako resort w pełni zdajemy sobie z tego sprawę. W związku z tym w przyszłym tygodniu zamierzam spotkać się z wiceministrem W. Modzelewskim, panem dyrektorem Wesołowskim oraz przedstawicielami POLMOS i gorzelnictwa w celu wyjaśnienia zaistniałych wątpliwości. Niezaprzeczalnym faktem jest to, że przy niskiej opłacalności produkcji surowego spirytusu, obserwujemy bardzo wysoką opłacalność działalności przedsiębiorstw zajmujących się oczyszczaniem spirytusu oraz produkcją i rozlewaniem wódek. Wydaje mi się, że niepokojące jest to, iż te dysproporcje są aż tak duże.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#KazimierzGutowski">Pan poseł W. Zarzycki stwierdził w swojej wypowiedzi, że ceny minimalne i ceny interwencyjne na zboża były - jego zdaniem - zbyt niskie. Chciałbym państwu przypomnieć, że koncepcja działalności interwencyjnej Agencji Rynku Rolnego zakłada, iż działa ona na rynku jako jeden z jego uczestników. Jeżeli ceny interwencyjne ustalone przez Agencję były cenami najwyższymi i wypłacane były przez podmioty, które podpisały z nami stosowne umowy, to uważam, że możemy mieć pretensje tylko do innych uwarunkowań. Jeżeli podmioty, które powinny zajmować się skupem zboża nie prowadziły skupu i pozostawiły to pole działalności Agencji, to wtedy ceną najwyższą na rynku była cena interwencyjna. Można w tej sprawie mieć różne poglądy, ale uważam, że jeżeli ustalono by cenę minimalną i cenę interwencyjną na jeszcze wyższym poziomie, to rozbieżność pomiędzy ceną Agencji, a ceną akceptowaną przez rynek byłaby jeszcze większa.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#KazimierzGutowski">Agencja powinna stosować cenę znajdującą się w dolnym przedziale zmienności ceny rynkowej, czyli cała nadwyżka powinna zostać zdjęta z rynku po jak najniższej cenie, nie niższej jednak od ceny minimalnej. Tak wygląda koncepcja funkcjonowania Agencji i o innych rozwiązaniach można byłoby mówić dopiero po jej zmianie, ale na taką zmianę potrzebne są duże środki finansowe. Na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji mówiliśmy już, że gdyby Agencja za własne środki próbowała skupić 1 mln ton zboża, to przy cenie 2,5 mln zł za tonę, dotacja przeznaczona na ten cel musiałaby wynosić 2,5 bln zł. W tej chwili dotacja w tej wysokości musi wystarczyć na wszystkie działania Agencji.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#KazimierzGutowski">Pani poseł M. Zajączkowska stwierdziła, że Agencja zajmując się stabilizacją cen, nie myśli jeszcze o stabilizacji dochodów rolników. Sądzę, że właśnie poprzez stabilizację ceny, stabilizuje się również dochody, natomiast ambicją Agencji jest stabilizacja cen na tych rynkach, które zapewniają rolnikom większość ich dochodu. Nie możemy w tej chwili operować na wszystkich rynkach i często spotykamy się z zarzutami, że produkcja na pewnych, drobnych rynkach jest nieopłacalna.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#KazimierzGutowski">Chciałbym powiedzieć, że w związku z nowelizacją ustawy będziemy co roku próbowali przedstawić plan działań na 3–4 rynkach podstawowych, w przypadku których będziemy stabilizowali ceny i dochody rolników. Oczywiście metody osiągnięcia stabilizacji dochodów będą bardzo podobne do stosowanej obecnie formuły, tzn. z jednej strony producenci przedstawią swoje koszty, z drugiej strony Agencja przedstawi swoje możliwości, a ostateczne rozwiązanie zapewni dochód z produkcji artykułu, którego rynek będzie objęty działaniami interwencyjnymi Agencji.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#KazimierzGutowski">Jeżeli chodzi o pytanie pana posła J. Maksymiuka dotyczące różnic w prognozach cen, to chciałbym powiedzieć, że przewidywania Agencji opierają się na aktualnej prognozie przygotowanej przez zespół niezależnych ekspertów, którzy w swojej pracy kierował się nie tylko szacunkiem kosztów, jakie wynikają z konserwacji i przechowywania zboża, ale także czynnikami popytowo-podażowymi. Było to niezależne głosowanie 30 ekspertów i w związku z tym, że pan poseł jest bardzo zainteresowany tą kwestią chciałbym powiedzieć, że cena pszenicy w końcu tego roku - zdaniem członków zespołu - osiągnie 280–290 tys. zł za 1 kwintal, natomiast w połowie przyszłego roku będzie wynosiła 340–360 tys. zł za 1 kwintal. W przypadku żyta prognoza zakłada, że w końcu tego roku jego cena będzie wynosiła 190–200 tys. zł za 1 kwintal, natomiast w połowie przyszłego roku 240–250 tys. zł za 1 kwintal. Agencja nie prowadziła takich analiz w przypadku jęczmienia browarnego i dlatego nie wiem czy cena jęczmienia z importu jest niższa od ceny krajowej i czy w kraju produkowana jest taka ilość jęczmienia, która zapewniałaby pokrycie potrzeb browarów. Postaram się jednak odpowiedzieć na to pytanie w trybie indywidualnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym zadać panu prezesowi pytanie uzupełniające. Moim zdaniem, określenie opłacalności produkcji na jednym z podstawowych rynków, o czym pan wspomniał przed chwilą, nie oznacza stabilizacji dochodów, a jedynie utrzymanie rentowności produkcji. Natomiast stabilizacja dochodów dotyczy dochodów gospodarstwa jako całości. Nie twierdziłam, że Agencja nic w tej sprawie nie robi, ale moim zdaniem, trzeba zacząć zastanawiać się nad tym, jak to zrobić, ponieważ nie jest to ani łatwe, ani takie proste jakby się wydawało. Istnieją różne gospodarstwa, o różnym profilu produkcji i dlatego oszacowanie dochodów rolnika oraz przedstawienie ich na posiedzeniu Komisji będzie zadaniem bardzo trudnym, niemniej musimy do tego dążyć, ponieważ właśnie pod tym kątem powinniśmy analizować działalność zarówno Agencji Rynku Rolnego, jak i wszystkich innych podmiotów. Nie możemy bowiem nadal operować fragmentarycznymi i wyrwanymi z kontekstu informacjami zastanawiając się, tak jak to miało miejsce w przypadku opłacalności produkcji owoców, czy plantator zarobił na produkcji truskawek, czy upadnie Hortex itp. Naszym zadaniem jest ochrona pewnego poziomu dochodów rolnika, a w związku z tym, że Hortex jest jednym z podmiotów na rynku, możemy się zastanowić nad tym, czy Hortex zrobił dostatecznie dużo, aby utrzymać się na rynku spełniając przy tym wszystkie inne wymogi.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#KazimierzGutowski">Pani poseł, chciałbym powiedzieć, że w tej chwili pracujemy nad opracowaniem ogólnej strategii i będziemy się starali zapewnić dochód z podstawowych działów rolnictwa, pomijając jednak poszczególne gospodarstwa, tzn. chcemy bronić tego dochodu, który rolnicy uzyskują w zdecydowanej większości z tych rynków, które przynoszą ponad 50% jego wartości. Sądzę, że nie można tego dokonać w inny sposób, ponieważ w przeciwnym wypadku wymagałoby to interwencji państwa na każdym drobnym rynku. Istnieją przecież gospodarstwa specjalistyczne, które w ogóle nie prowadzą produkcji podstawowej. Sądzę, że zdołamy założenia naszej strategii opracować i przedstawić państwu do końca tego roku, ale już teraz mogę powiedzieć, że naszym zamiarem jest obrona podstawowego dochodu rolnika, a więc inaczej mówiąc, przeważającej części dochodu, który otrzymuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AlbinaSokolik">Pan prezes K. Gutowski stwierdził, że przy ustalaniu ceny minimalnej brane są pod uwagę koszty i możliwości Agencji. Chciałabym w związku z tym zapytać, czy w pracach nad budżetem, a w tym także nad określeniem wysokości środków przewidzianych na działania interwencyjne na rynku rolnym brany jest pod uwagę fakt, że cena minimalna zbóż nie uwzględnia kosztów produkcji. Interesuje mnie także czy przy ustalaniu wysokości tych środków uwzględniana jest przyszłoroczna podwyżka cen nośników energii, która w zasadniczy sposób rzutuje na wzrost cen stosowanych przez rolników podstawowych środków produkcji. Mam okazję uczestniczyć w negocjacjach dotyczących cen minimalnych i chcę powiedzieć, że w końcowej ich fazie stajemy przed faktem dokonanym, tzn. dowiadujemy się, że Agencja dysponuje określonymi środkami, których wielkość nie pozwala na uwzględnienie kosztów produkcji. Deklaracje mówiące o tym, że Agencja czyni wszystko, aby zapewnić opłacalność produkcji rolnej, nie są więc niczym innym, jak zbiorem pustych słów, a negocjacje w ostatnim okresie zaczynają być po prostu śmieszne, ponieważ ustalona kwota nie pozwala na uwzględnienie rzeczywistych kosztów.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#BogusławSosnowski">Odpowiadając na państwa pytania chciałbym je opatrzyć nieco szerszym komentarzem. Pani poseł M. Zajączkowska zapytała, czy Hortex zawierał umowy kontraktowe. Tak, ale w niewielkim stopniu, m.in. dlatego, że nie miał dostatecznej ilości pieniędzy, aby zapłacić rolnikom za dostarczony surowiec. Chcę państwu przypomnieć, że w ubiegłym roku Hortex stał na krawędzi bankructwa i nawet ten niewielki procent umów kontraktowych był zawierany z dużą dozą nieufności.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#BogusławSosnowski">Czy ta forma współpracy jest korzystna? Oczywiście tak. Opracowaliśmy nowe wzory takiej współpracy i chcemy dążyć do stabilizacji cen, które pokrywałyby zarówno koszty produkcji, jak i gwarantowały godziwy zysk.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#BogusławSosnowski">Łączymy to z zakupem mniej rentownych towarów i pragniemy powrócić do stosowanej dawniej formy, tzw. pomocy technicznej w nazewnictwie i nawozach oraz uruchomić tzw. zaopatrzenie rolnicze. Taki jest cel naszej działalności, bowiem jak państwo pamiętają, w okolicach 10 zakładów Hortexu w niektórych regionach kraju, w wyniku pojawienia się popytu na owoce i warzywa narodziło się ogrodnictwo. Samobójstwem byłoby zatem antagonizowanie stosunków pomiędzy zakładem a plantatorami i producentami, ponieważ w naszym interesie leży zapewnienie sobie regularnych dostaw surowca jak najlepszej jakości, aby możliwe było wykorzystanie posiadanego potencjału. Jak już powiedziałem chcemy powrócić do tych form współpracy, ale rolnicy muszą wiedzieć, że Hortex jest w stanie wypełnić swoje zobowiązania. Wiosną ubiegłego roku zobowiązania Hortexu wobec plantatorów sięgały 300–400 mld zł. W ciągu roku udało się nam uregulować większość zobowiązań, ale w tej chwili, o czym już wspomniałem w moim poprzednim wystąpieniu, pewne zobowiązania pojawiły się na nowo. Mam nadzieję, że następna transza kredytu skupowego pozwoli uregulować nasze należności wobec plantatorów.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#BogusławSosnowski">Nie mogę się zgodzić z pani tezą, która zakłada, że firma musi sobie sama poradzić, ponieważ istnieje konkurencja. Chciałbym powtórzyć, że firmy będące naszymi konkurentami mają kilkudziesięcio, a nawet kilkusetletnią tradycję i do tej pory zarówno część eksportu, jak i produkcji jest subwencjonowana przez rządy krajów, w których działają. Musimy sobie w pełni z tego zdawać sprawę, że firma wchodząca na rynek, albo przegrywa z nimi konkurencję, albo potrafi im sprostać, i moim zdaniem, Hortex jest im w stanie stawić czoła, ale wymaga to pewnego czasu.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#BogusławSosnowski">Hortex dostarcza polskim konsumentom 35% soków i napojów, 60% mrożonek, 20% koncentratów oraz 5% lodów. Koszt surowców potrzebnych do wyprodukowania tych wyrobów stanowi 60% ogółu kosztów produkcji. Znajdujemy się więc jak gdyby pomiędzy konsumentem potrzebującym dobrych i relatywnie tanich wyrobów, a rosnącymi kosztami produkcji i chcemy rozwiązać ten problem przy pomocy państwa i we współpracy z plantatorami.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#BogusławSosnowski">W formie małej dygresji, chciałbym państwu zwrócić uwagę na działalność powszechnie znanej firmy Donald Duck. Firma ta nie zainwestowała w Polsce ani jednej złotówki i obraca jedynie kapitałem skupując surowiec i kierując go do przerobienia w zakładach znajdujących się w ciężkiej sytuacji finansowej, a po przerobieniu sprzedając gotowy produkt. Można oczywiście postępować i w ten sposób, ale czy jest to właściwy typ działalności, chociażby z uwagi na tworzenie majątku narodowego i rolę firm w gospodarce?</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#BogusławSosnowski">Wydaje mi się, że już po części odpowiedziałem na pytanie jednego z moich przedmówców, dotyczące opłacalności, ale chciałbym powtórzyć, że nie neguję kosztów produkcji surowców, tylko pragnę zwrócić uwagę na fakt, że musimy razem rozwiązać ten problem. Rosnące koszty produkcji powodują bowiem wzrost cen gotowych produktów. Nie widzę więc żadnego antagonizmu, ale problem polegający na poszukiwaniu takich rozwiązań, które pozwolą w dłuższym okresie nie tylko ustabilizować produkcję rolniczą, ale wpłyną także na wzrost konkurencyjności firmy. Bardzo proszę, aby właśnie w taki sposób rozumieli państwo moje uwagi i komentarze.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WojciechZarzycki">Sądzę, że co najmniej dwutygodniowe opóźnienie w podjęciu decyzji o dopłatach do skupu, jak również niska cena minimalna, a tym samym także interwencja oraz bardzo niskie plony miały wpływ na niski poziom skupu i nie zmieni tej sytuacji podwyższanie cen.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#WojciechZarzycki">Sądzę, że cena minimalna nie gwarantowała kosztów produkcji. Gdybyśmy wzięli pod uwagę ceny sprzed dwóch lat i uwzględnili jedynie poziom inflacji, to ceny zbóż powinny być przynajmniej o 1/3 wyższe, już w momencie rozpoczęcia skupu.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#WojciechZarzycki">Myślę, że prawdziwe jest również twierdzenie, że podmioty skupujące zboże, poza Agencją Rynku Rolnego, która prowadzi skup po cenach interwencyjnych ustalanych w oparciu o ceny minimalne, nigdy nie będą stosowały wyższej ceny. Dlatego cena minimalna jest - moim zdaniem - wyznacznikiem wysokości cen w obrocie.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#WojciechZarzycki">Jeżeli chodzi o środki produkcji, to chciałbym państwu przypomnieć, że w 1993 r. sznurek kosztował 80–90 tys. zł. W tym roku kosztował od 180 do 280 tys. zł. Biorąc pod uwagę ceny nawozów i środków ochrony roślin sądzę, że zapisana w ustawie o Agencji funkcja stabilizowania dochodów rolniczych nie jest przez nią realizowana. Moim zdaniem, cena minimalna powinna uwzględniać minimalną rentowność, chociażby na zerowym poziomie, którego nie osiągamy od kilku lat, a wyznacznikiem określającym dochody rolników jest dysparytet w wysokości 60%.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#WojciechZarzycki">Co przyniesie nam najbliższa przyszłość? Czy Agencja Rynku Rolnego w przyszłym roku otrzyma taką ilość środków, które pozwolą jej na działania zmierzające do stabilizacji dochodów rolniczych? Między innymi dlatego nie zgadzam się z oceną prezesa Agencji, który stwierdził, że cena interwencyjna była ceną właściwą. Sądzę, że nie ma żadnych faktów, które mogłyby ją potwierdzić. Przykładem przemawiającym na rzecz mojej opinii jest chociażby fakt, iż mimo podwyższenia o 20 tys. zł ceny interwencyjnej 1 kwintala zboża, niewiele osób wyraża chęć jego sprzedaży, ponieważ wszyscy wiedzą, że nastąpi wzrost cen. Co jednak mają zrobić ci rolnicy, którzy sprzedali swoje zboże jako jedni z pierwszych i nie uzyskali z tego tytułu właściwych dochodów?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#RomanJagieliński">Pan poseł W. Zarzycki w swojej wypowiedzi zawarł kwestie, które zostaną poruszone w ostatnim punkcie naszych obrad, bowiem przy okazji omawiania założeń polityki społeczno-gospodarczej będziemy dyskutowali o środkach finansowych i opłacalności produkcji.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#RomanJagieliński">Chciałbym zwrócić się do pań i panów posłów z apelem o skracanie czasu trwania wypowiedzi, ponieważ pozostało nam do omówienia jeszcze kilka innych punktów porządku dnia.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#RomanJagieliński">Sądzę, że pan poseł R. Bondyra zastosuje się do mojej prośby.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#RyszardBondyra">Chciałbym prosić pana wiceministra J. Pilarczyka, aby dostarczył członkom Komisji kalkulację cen buraka cukrowego. Sądzę, że również przedstawiciele związków zawodowych są zainteresowani tym, co zdecydowało o ustaleniu wysokości ceny 1 kg cukru na poziomie 9.600 zł. oraz cenę, którą powinny stosować cukrownie skupujące buraki cukrowe.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#RyszardBondyra">Powrócę jeszcze na chwilę do kwestii ceny cukru. W swojej wypowiedzi wspomniał pan, że resort rolnictwa zaproponował cenę minimalną na cukier w wysokości 9.600 zł, mimo że Agencja sprzedawała go po 9.400 zł. Zapomniał pan jednak o tym, że w przyszłym roku należałoby do tej ceny doliczyć 30% inflacji, ponieważ w przeciwnym przypadku, biorąc pod uwagę ceny realne, cena ta byłaby niższa niż 9.400 zł.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#RyszardBondyra">Jeżeli chodzi o metody ustalania cen minimalnych na zboża, to sądzę, że w końcu powinniśmy zastosować w praktyce chociaż jedno rozwiązanie stosowane w krajach Unii Europejskiej. Przypomnę, że cenę minimalną ustala się na podstawie najniższej ceny z jednego z regionów biorąc jednocześnie pod uwagę koszty produkcji, średnią wielkość plonów oraz minimalny zysk, cena ta obowiązuje na obszarze całej Unii Europejskiej i sądzę, że byłoby bardzo wskazane, aby takie zasady stanowiły punkt wyjścia do dalszych rozważań.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MariaZajączkowska">Sądzę, że oceniając przedstawioną nam informację powinniśmy sobie odpowiedzieć na pięć podstawowych pytań, a odpowiedzi pozwolą nam określić miejsce, w którym aktualnie się znajdujemy.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#MariaZajączkowska">Po pierwsze, jak spadek produkcji, który nastąpił w wyniku zaistnienia określonych warunków pogodowych, odbije się na dochodach rolników?</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#MariaZajączkowska">Po drugie - jaki wpływ będzie to miało na podaż produkcji na rynek krajowy?</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#MariaZajączkowska">Po trzecie - jaki wpływ będzie miał ten fakt na proces kształtowania cen funkcjonujących na rynku konsumenckim?</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#MariaZajączkowska">Po czwarte - jaka będzie w związku z tym rentowność przedsiębiorstw przetwórczych i po piąte - w jaki sposób wpłynie to na wielkość eksportu?</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#MariaZajączkowska">W zależności od tego, jakie na te pytania otrzymamy odpowiedzi, powinniśmy podejmować stosowne działania. Jak rozumiem, w odpowiedzi udzielonej przez pana prezesa Agencji Rynku Rolnego, otrzymaliśmy niejako potwierdzenie, że zachowana została dochodowość na podstawowych rynkach, ale wydaje mi się, że jest to pogląd kontrowersyjny, ponieważ o zachowaniu dochodów rolników mówi strona rządowa, podczas gdy posłowie będący członkami Komisji twierdzą coś wręcz przeciwnego.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#MariaZajączkowska">Jeżeli chodzi o drugie pytanie - to z informacji udzielonej przez panią wiceminister wynika, że w zasadzie, z wyjątkiem rynków o specyficznym charakterze, bilans produkcji zapewnia odpowiednią podaż na rynek krajowy. Nie zdołaliśmy uniknąć i nie unikniemy prawdopodobnie znacznego wzrostu cen na rynku konsumenckim, co jest zresztą wynikiem nie tylko spadku produkcji, ale również podjęcia pewnych działań, które sprawiły, że nasz rynek ma obecnie bardziej zamknięty i monopolistyczny charakter.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#MariaZajączkowska">Jeżeli wzięlibyśmy pod uwagę tylko wypowiedź prezesa Hortexu, to wydawałoby się, że pogorszyła się także rentowność przedsiębiorstw, ale myślę, że ogólnie rentowności wszystkich przedsiębiorstw nie możemy ocenić jako gorszej niż była poprzednio.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#MariaZajączkowska">Sądzę także, że znacznemu zmniejszeniu ulegnie wielkość eksportu, ponieważ np. cukier zostanie w pełni wchłonięty przez rynek krajowy, a bilans zbóż jest praktycznie rzecz biorąc - zerowy.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#MariaZajączkowska">Myślę, że właśnie w taki sposób trzeba spojrzeć na raport resortu rolnictwa i, w moim przekonaniu, ukazuje on wyniki zbliżone do zera, z tym że za znaczne zamknięcie rynku i spadek wysokości plonów zapłacą głównie konsumenci. Może to pociągnąć za sobą dalsze ograniczenie spożycia, które znajdzie swoje odbicie w przyszłorocznym zapotrzebowaniu na produkty rolne.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#MariaZajączkowska">W związku z tym rodzi się pytanie, w jaki sposób należy regulować i stabilizować rynek, aby w przyszłości nie następowały takie wahania cen produktów, jakie miały miejsce w przypadku wspomnianych wcześniej owoców. Prezes Hortexu stwierdził dzisiaj, że produkty rolne są za drogie, ale chciałabym przypomnieć, że w ubiegłym roku ich ceny kształtowały się znacznie poniżej kosztów i żaden z przedstawicieli firmy Hortex nie pojawił się w Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, aby powiedzieć, że ceny są zbyt niskie, albo że Hortex dopłaca do produkcji. Tak się składa, że orientuję się trochę w sytuacji zakładów w Górze Kalwarii i obserwowałam ogromne kolejki samochodów z jabłkami i usiłowania rolników próbujących bezskutecznie sprzedać swoje owoce. Dzisiaj, gdy mamy nieurodzaj chcemy zamknąć rynek, ale wtedy nikt się nie martwił tym, co zrobią rolnicy, którzy nie sprzedadzą swoich produktów.</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#MariaZajączkowska">Panie prezesie, sądzę że musimy pogodzić interesy przemysłu, konsumenta i producenta rolnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanuszMaksymiuk">Chciałbym się odnieść do tematów, które były przedmiotem dyskusji i zakończyć ją kilkoma własnymi wnioskami.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JanuszMaksymiuk">Uważam, że powinniśmy stwierdzić, że wyniki umieszczone w tabeli nr 10 dotyczące spadku cen skupu zboża wskazują, że jest on konsekwencją interwencji państwa na tym rynku i wynika głównie z ustalenia takich, a nie innych cen interwencyjnych.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#JanuszMaksymiuk">Nie możemy w tej chwili winą, za powstałą sytuację, obarczać podmiotów prowadzących skup, banków oraz innych instytucji, ponieważ w wyniku ustalenia konkretnych cen, ukształtowały się odpowiednie ceny na rynku. Nie oceniam w tej chwili działalności Agencji, ale chciałbym na tym tle powiedzieć, że jeżeli do tabeli nr 11 dołączylibyśmy obraz aktualnej sytuacji w cenach mleka, to moglibyśmy powiedzieć, że interwencja państwa doprowadziła do pogorszenia sytuacji rolników na wszystkich rynkach objętych interwencją.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#JanuszMaksymiuk">Jeżeli resort rolnictwa nie dysponuje odpowiednimi danymi na ten temat, to mogę skorzystać z wyliczeń Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych i przedstawić członkom Komisji oraz przedstawicielom resortu te informacje w cenach porównywalnych. Chciałbym powiedzieć, że cena pszenicy w 1994 r. w stosunku do roku 1993, przy założeniu, że utrzymują się obecne tendencje, w cenach realnych kształtuje się na poziomie 65%, cena żyta na poziomie 63%, cena rzepaku na poziomie 120%.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#JanuszMaksymiuk">W związku z tematem naszego dzisiejszego posiedzenia proponuję zatem, abyśmy dyskutowali o informacji na temat przebiegu skupu i zagospodarowania produktów rolnych i ogrodniczych, a nie o ocenie działalności Agencji Rynku Rolnego. Jeżeli założymy, że jednym z celów działania Agencji było ograniczenie dochodów rolników, to wykonała ona swoje zadanie bardzo dobrze. Jak już mówiłem, nie oceniam działalności Agencji, ale z przedstawionych materiałów wynika, że jednym z podstawowych zadań przyświecających kreowaniu polityki resortu, było ograniczenie dochodów w rolnictwie, a więc nie mógłbym źle ocenić Agencji, ponieważ doskonale wywiązała się ona z powierzonego jej zadania.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#JanuszMaksymiuk">Jako Komisja, podobnie zresztą jak resort, musimy sobie odpowiedzieć zatem na pytanie, czy jest to ocena dobra, czy zła, ponieważ Agencja w 100% wypełniła swoje zadanie, zabierając pieniądze chłopom i producentom rolnym.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#JanuszMaksymiuk">Zadałem pytanie dotyczące parametrów oraz ilości jęczmienia i pszenicy w ramach przewidywanego importu 500 tys. ton zbóż. Jeżeli Agencja Rynku Rolnego nie ma rozeznania jakie parametry muszę być spełnione i czy zboże o takich parametrach znajduje się w kraju, to na jakiej podstawie buduje tezę, że powinniśmy takie zboża zakupić za granicą. Sądzę, że powinniśmy uzyskać na ten temat pełne informacje i zakupić je na rynku krajowym.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#JanuszMaksymiuk">W przedstawionym nam materiale, na str. 17 zamieszczono wnioski, w których potwierdza się prawidłowość zagrożeń zidentyfikowanych przez międzyresortowy zespół ds. skupu. Chcę podkreślić, że Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, już znacznie wcześniej sygnalizowała problemy potwierdzone obecnie przez zespół i wojewodów. Gdyby resort rzetelnie zrealizował dezyderaty Komisji, to nie musielibyśmy potwierdzać tych prawd w chwili, gdy zaistniały już negatywne skutki, ale moglibyśmy stwierdzić, że dzięki szybkiej interwencji resortu udało się zlikwidować grożące nam bariery. W obecnej sytuacji informacja ta jedynie potwierdza fakt, że Komisja miała jednak rację.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#JanuszMaksymiuk">Chciałbym jeszcze na chwilę powrócić do moich pytań i stwierdzić, że rozumiem, iż jeżeli nie otrzymałem odpowiedzi, to już jej nie dostanę. Proszę wobec tego o zaprotokołowanie, że resort rolnictwa nie ma rozeznania na temat procesu kształtowania się dochodów rolniczych, ponieważ jego przedstawiciel nie udzielił odpowiedzi na moje pytanie.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#JanuszMaksymiuk">Inną kwestią jest grożący nam dysparytet 65–100%, a inną kwestią jest wysokość dochodów rolniczych w porównaniu do roku ubiegłego. Z przedstawionych nam materiałów wynika, że nastąpi spadek dochodów rolniczych.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#JanuszMaksymiuk">Chciałbym wyjaśnić intencję mojego pytania dotyczącego Hortexu. Jego prezes stwierdził bowiem, że należałoby temu przedsiębiorstwu zagwarantować pewien okres ochronny, co jak rozumiem oznacza podjęcie specjalnych kroków. W związku z tym chciałbym wiedzieć, czy jest to nowe zagadnienie, czy też Hortex zgłaszał się już w tej sprawie, czy resort rolnictwa jest skłonny potwierdzić taką ocenę sytuacji i jakie widzi możliwości udzielenia Hortexowi pewnych gwarancji - oczywiście w połączeniu z gwarancjami dla producentów rolnych. Nie uważam bowiem, aby bez dbałości o interesy producentów można było przeznaczyć dla tej firmy dodatkowe środki. Jednakże uważam jednocześnie, iż nie powinniśmy się dziwić, że Hortex lub inne tego typu zakłady dbają o swój własny interes, ponieważ to nie ich rolą jest kształtowanie polityki rolnej. Natomiast sądzę, że biorąc pod uwagę wypowiedzi przedstawicieli tych firm, powinniśmy zbudować kształt naszej przyszłej polityki w tej dziedzinie, tzn. zdecydować, czy nadal pozostajemy obnażeni i podejmujemy konkurencję z krajami EWG, w których dotacje do produktu końcowego sięgają 80%, czy pozostawiamy te jednostki samym sobie i czekamy na ich upadek. Przecież te przedsiębiorstwa podsuwają nam ten temat oczekując od nas podjęcia decyzji o charakterze politycznym, która zadecyduje o tym, czy będą nadal funkcjonowały, czy upadną. Nie możemy się dziwić, że chcą zarobić pieniądze także na rolnikach, ponieważ taka jest ich funkcja i wynikające z dbałości o firmę pojęcie interesu. Tylko przy pomocy polityki może zatem nastąpić sprzężenie pojedynczych interesów w jeden wspólny.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#JanuszMaksymiuk">W czasie poprzedniej kadencji Sejmu ugrupowania ówczesnej opozycji bardzo ostro występowały o uruchomienie tzw. preferencyjnych kredytów interwencyjnych. Sądzę, że w sytuacji, gdy kształtujemy politykę rolną powinniśmy zdecydowanie zrezygnować z używania kredytów suszowych, jako środka likwidacji negatywnych skutków suszy. Na suszę, powódź oraz inne klęski żywiołowe powinny być przeznaczane środki pomocowe, natomiast środki kredytowe powinny być kierowane na rozwój, modernizację i przekształcanie rolnictwa. Sądzę, że już najwyższy czas, aby resort rolnictwa zmienił prowadzoną przez siebie politykę. Takie działania były słuszne w sytuacji, gdy prowadzono politykę antyrolniczą, kierując się wytycznymi EWG i Banku Światowego, zakładającymi ograniczenie produkcji rolnej do poziomu leżącego poniżej zapotrzebowania społecznego. Jeżeli mamy kształtować politykę, to na pewno nie powinniśmy tego robić za pomocą kredytów niwelujących skutki suszy.</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#JanuszMaksymiuk">Chciałbym jeszcze raz powtórzyć, że na likwidację skutków suszy powinny być przeznaczane określonej wysokości środki pomocowe, a nie kredyty, ponieważ wykorzystywanie ich na takie cele nie pozwoli nam na zrestrukturyzowanie gospodarki i podtrzymuje jedynie stan istniejący obecnie. Jest to mój wniosek generalny, dotyczący polityki resortu rolnictwa w dziedzinie restrukturyzacji rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#RomanJagieliński">Chciałbym panu zwrócić uwagę, że przekroczył pan tematykę naszej dyskusji. Nie chciałem przerywać pańskiej wypowiedzi, bo mówił pan o sprawach bardzo istotnych dla polskiego rolnictwa, ale pańska wypowiedź tylko w małym stopniu dotyczyła skupu i zagospodarowania płodów rolnych i ogrodniczych. Jako ostatni zabierze obecnie głos pan S. Basak.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#StanisławBasak">Reprezentuję federację rolniczych związków branżowych, ale równocześnie jako reprezentant Polskiej Izby Gospodarczej chciałbym wyjaśnić pewne przekłamanie. Wniosek złożony w imieniu różnych firm przez Polską Izbę Gospodarczą dotyczył tylko zakazu eksportu truskawki schładzanej. Nikt rozsądny nie wystąpiłby z wnioskiem o wprowadzenie zakazu eksportu świeżej truskawki. Chcę podkreślić, że jest to problem zupełnie innego rodzaju, ponieważ chcieliśmy przeciwdziałać wykupowi surowca, który może być przetworzony w kraju. Wprawdzie nasz wniosek nie został wprowadzony w życie, ale z naszych obserwacji wynika, że wystąpiły pewne pozytywne elementy związane z tą sytuacją. Szereg firm nastawionych na szybkie, kombinacyjne zyski, obawiając się wprowadzenia zakazu eksportu zrezygnowało ze skupu truskawek i w związku z tym proporcja surowca pozostawionego do zamrożenia okazała się w sumie zgodna z naszymi oczekiwaniami.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#StanisławBasak">Jeżeli chodzi o inne sprawy poruszone w dyskusji, to chciałem powiedzieć, że na spotkaniu z premierem w lipcu tego roku, podkreślaliśmy, że duża ilość środków przeznaczana jest na skup i kredyty restrukturyzacyjne. Uważamy, że związki rolników powinny opiniować każdą decyzję o kredytach i przede wszystkim popierać te firmy, które będą dążyły do odbudowy naturalnych powiązań z rolnikami. Pozwoli to na zapewnienie stabilizacji przetwórstwa i uwzględnienie interesów producentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#RomanJagieliński">Zamykam dyskusję i w imieniu prezydium Komisji wnoszę o przyjęcie informacji na temat skupu i zagospodarowania produktów rolnych i ogrodniczych. Sądzę, że akurat te kwestie nie wzbudziły kontrowersji. Wzbudziły je natomiast kwestie zapewnienia opłacalności produkcji i dochodów rolniczych,</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#RomanJagieliński">Czy są inne propozycje w tej sprawie? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#RomanJagieliński">W związku z tym stwierdzam, że Komisja przyjęła informację na temat skupu i zagospodarowania płodów rolnych i ogrodniczych. Zakończyliśmy zatem omawianie pierwszego punktu porządku obrad dzisiejszego posiedzenia Komisji i przejdziemy obecnie do omówienia pkt. 2.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#RomanJagieliński">Chciałbym już w tej chwili narzucić posłom pewien rygor czasowy, ponieważ na omówienie tego punktu możemy przeznaczyć tylko 30 min. Przekazuję przewodnictwo obrad panu posłowi A. Aumillerowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejAumiller">Proszę pana dyrektora S. Gocia o przedstawienie informacji przygotowanej przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#SzymonGoć">W 1993 r. banki udzieliły na warunkach preferencyjnych różnym podmiotom gospodarczym ponad 22 bln zł kredytów. W porównaniu do poprzedniego roku był to przyrost o 33%, na co niewątpliwie miało wpływ uruchomienie tzw. kredytu suszowego. W 1993 r. na dopłaty do oprocentowania kredytu skupowego przeznaczono prawie 97% wszystkich dopłat i w porównaniu do roku poprzedniego wzrosły one o ponad 18%. Na dopłaty do udzielonych przez banki kredytów preferencyjnych, Ministerstwo Finansów uruchomiło w 1992 r. ponad 1,1 bln zł, a w 1993 r. blisko 1,5 bln zł, co odpowiadało zapisom w poszczególnych ustawach budżetowych. W 1992 r. wysokość dopłat zapisaną w ustawie budżetowej zrealizowano w 69%, a w 1993 r. w prawie 100%. Dopłaty do kredytów udzielonych w 1993 r. wynosiły prawie 767,5 mld zł i były wyższe od dopłat udzielonych w poprzednim roku o 63%. Pozostała część uruchomionych dopłat dotyczyła kredytów udzielonych w latach poprzednich.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#SzymonGoć">Przy rosnącym udziale dopłat do kredytu skupowego nastąpił ich znaczny spadek w przypadku kredytów rolniczych, w tym kredytów udzielonych głównie na zakup nawozów i środków ochrony roślin. W 1993 r. na dopłaty do kredytu nawozowego przeznaczono z budżetu zaledwie 31,724 mld zł, co w porównaniu do roku poprzedniego oznaczało prawie czterokrotne zmniejszenie ich wielkości. Spadek stopnia realizacji tych dopłat wynikał ze zmniejszenia kwoty udzielonego przez banki kredytu nawozowego, w wyniku jego uruchomienia już po zakończeniu wiosennej akcji siewnej. Za główną przyczynę powstania tej sytuacji można uznać zbyt późne wejście w życie regulujących tę kwestię przepisów, związane z tym opóźnienie w podpisywaniu umów z bankami oraz przyjęcie w rozporządzeniu Rady Ministrów takiego terminu spłaty kredytu, który zniechęcił rolników do wykorzystania tego kredytu na potrzeby wynikające z jesiennej akcji siewnej. Termin spłaty tego kredytu był bardzo krótki i kończył się z dniem 31 grudnia 1993 r.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#SzymonGoć">Na zmniejszenie kwoty udzielonego w badanym okresie kredytu nawozowego miały również wpływ takie przyczyny, jak słaba kondycja ekonomiczna poszczególnych podmiotów gospodarczych, wyższe oprocentowanie kredytu w porównaniu do uruchomionego kredytu suszowego oraz niechęć niektórych banków do udzielania kredytów z własnych środków na warunkach preferencyjnych, ponieważ korzystniejsze było dla nich udzielanie kredytów na warunkach komercyjnych.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#SzymonGoć">Z ustaleń kontroli wynika, że banki przy udzielaniu dopłat z budżetu do oprocentowania kredytu nawozowego, nie zawsze egzekwowały od kredytobiorców obowiązek dokumentowania zakupu nawozów, co było warunkiem otrzymania dopłat. Mimo że kredytobiorcy nie przedkładali bankom imiennych dowodów zakupu tych środków, to na ogół naliczały one i pobierały dopłaty z budżetu.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#SzymonGoć">Na bardzo niskim poziomie ukształtowały się dopłaty do oprocentowania kredytu przeznaczonego na postęp biologiczny. W 1993 r. dopłaty do oprocentowania tego kredytu wyniosły zaledwie 8,5 mld zł i stanowiły tylko 1,1% wszystkich dopłat z budżetu do udzielonych kredytów preferencyjnych. W porównaniu do 1992 r. spadek wielkości tych dopłat wynosił prawie 50%. Niski poziom udzielonych dopłat do kredytów przeznaczonych na postęp biologiczny potwierdzają takie ustalenia kontroli przeprowadzonej w bankach. Mimo przyrostu kwoty udzielonego kredytu preferencyjnego na zakup kwalifikowanego materiału siewnego i zwierząt hodowlanych, jego udział w ogółem przyznanych kredytach preferencyjnych stanowił niespełna 2%.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#SzymonGoć">Przeprowadzona kontrola stwierdziła także istnienie nieprawidłowości powstałych przy kredytowaniu skupu i przechowywania zapasów płodów rolnych oraz niektórych produktów pochodzenia rolniczego. Określony w ustawie budżetowej zakres dopłat do kredytów udzielanych na przechowywanie płodów rolnych był, w drodze rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie dopłat, rozszerzany na dopłaty do kredytów przeznaczonych na finansowanie zapasów produktów rolniczych, takich jak cukier, mączka ziemniaczana, przetwory owocowo-warzywne itp.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#SzymonGoć">Naruszając przepisy o dopłatach do kredytów, niektóre banki obejmowały kredytowaniem preferencyjnym także zapasy mieszanek paszowych oraz soków i napojów pobierając tym samym nienależne dopłaty z budżetu. Przy braku sprawnej kontroli celowości wykorzystania udzielanych kredytów, umożliwiono niektórym podmiotom gospodarczym wykorzystywanie ich na cele, które nie znalazły się w zapisach ustawy budżetowej. Banki w przypadku stwierdzenia takich nieprawidłowości, poza przekwalifikowaniem nie wykorzystanego kredytu, nie dokonywały odpowiednich rozliczeń i nie zwracały pobranych dopłat. Niedostateczna kontrola bankowa celowości wykorzystania kredytu preferencyjnego, w niektórych przypadkach pozwoliła podmiotom gospodarczym na korzystanie, oczywiście z naruszeniem przepisów regulujących te sprawy, z dopłat do oprocentowania kredytu przeznaczonego na finansowanie skupu i zapasów płodów rolnych wykorzystywanych do produkcji wyrobów alkoholowych.</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#SzymonGoć">Zastrzeżenia kontrolerów wzbudziło także dopuszczenie przez ministra finansów, na podstawie interpretacji rozszerzającej istniejące przepisy, do kredytowania na warunkach preferencyjnych skupu jęczmienia służącego do produkcji słodu, czyli podstawowego surowca wykorzystywanego do wyrobu piwa, a także zaliczkowego finansowania skupu i zapasów rzepaku.</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#SzymonGoć">W związku z tym, że w ustawie budżetowej na 1994 r. uwzględniono przepis o dopłacie do kredytów przeznaczonych na przechowywanie produktów rolnych, w rozporządzeniu Rady Ministrów dotyczącym dopłat do tych kredytów, wyeliminowano warunki spłaty kredytu nawozowego, a minister finansów otrzymał zwrot dopłat do kredytów udzielonych na zakup jęczmienia browarnego, nie sformułowaliśmy w naszej informacji odpowiednich wniosków, ponieważ wykorzystano je już w aktach wydanych w bieżącym roku.</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#SzymonGoć">Na zakończenie chciałbym jeszcze zaznaczyć, że wyniki kontroli wskazywały na to, iż opóźnienie wprowadzenia w życie rozporządzeń Rady Ministrów w sprawie dopłat do kredytów, a tym samym opóźnienie terminu zawierania przez ministra finansów odpowiednich umów z bankami (np. taką umowę z Bankiem Gospodarki Żywnościowej zawarto dopiero 8 czerwca 1993 r.) nie zapewniało ciągłości preferencyjnego kredytowania zakupów środków produkcji, w odróżnieniu od kredytu skupowego oraz kredytu przeznaczonego na przechowywanie zapasów płodów rolnych i ich przetworów.</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#SzymonGoć">Szersze omówienie wyników kontroli, wraz z wynikającymi z nich wnioskami, zawarte jest w informacji przekazanej paniom i panom posłom przez Najwyższą Izbę Kontroli. Dlatego też w swojej wypowiedzi ograniczyłem się do kilku uwag stanowiących jak gdyby wprowadzenie do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejAumiller">Obecnie proszę pana posła Andrzeja Skrzyńskiego o przedstawienie koreferatu Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejSkrzyński">Rozpatrujemy dzisiaj informację przedstawioną nam przez pana dyrektora S. Gocia, która dotyczy 1993 r., ale musimy jednocześnie pamiętać, że znajdujemy się u schyłku 1994 r. i w tym czasie, na przestrzeni kilkunastu miesięcy zaistniało wiele nowych okoliczności i faktów, których nie możemy pominąć omawiając kredytowanie rolnictwa w najbliższej oraz dalszej perspektywie. W moim przekonaniu informacja doręczona członkom Komisji w sposób globalny ukazuje stan, czyli problemy i ułomności kredytowania polskiego rolnictwa, zwłaszcza w jego sferze realizacyjnej.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#AndrzejSkrzyński">Chciałbym powiedzieć, i być może nie wszyscy państwo się ze mną zgodzą, że z moich obserwacji wynika, iż od blisko roku dokonuje się w tej dziedzinie pewien postęp, zwłaszcza w zakresie systematycznego porządkowania tych zagadnień. Realnie patrząc na ten problem, tak należałoby stwierdzić, chociaż praktyka dnia codziennego, czyli indywidualne przypadki, opinie kredytobiorców, a przede wszystkim potrzeby i techniki realizacyjne kredytowania, ukazują wiele ułomności zaczerniają nieco ten optymistyczny obraz. Mniemam, że podczas krótkiej dyskusji wszystkie te problemy i wszelkie negatywne przypadłości zostaną uwypuklone po raz kolejny.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#AndrzejSkrzyński">Chciałbym w skrótowy sposób przedstawić państwu kilka generalnych wniosków, jakie nasunęły mi się w tej kwestii. Być może wykroczę poza zakres tej dyskusji, ale wydaje mi się, że czas już skończyć ze stosowaniem metody prób i błędów, rozpoczynając konkretne działania. Konstatacja faktów, z którymi mamy do czynienia od 1992 r. stanowi decydujący argument uzasadniający potrzebę opracowania i przyjęcia ustawy o dopłatach z budżetu państwa do oprocentowania kredytów rolnych. Jest to, moim zdaniem, sprawa o zasadniczym znaczeniu i zarówno Komisja, rząd, jak i cały parlament powinny dołożyć wszelkich starań, aby tę ustawę wprowadzić w życie od 1 stycznia 1995 r.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#AndrzejSkrzyński">Jeżeli nie uregulujemy ustawowo kwestii kredytowania rolnictwa i nie ustalimy jednolitego systemu, to bez przerwy będziemy borykali się z problemami dotyczącymi wysokości środków finansowych z budżetu, wielkością kredytów, ciągłością kredytowania, kredytowaniem zachodnim itp. Wiem, że takie zamiary istnieją i uważam, że kierownictwo resortu rolnictwa ma rację upatrując w tej ustawie możliwości kredytowania określonych nakładów na produkcję rolniczą w dostosowaniu do cyklu produkcyjnego, terminów agrotechnicznych i kierunków polityki rolnej. Ważne jest także skonstruowanie systemu umożliwiającego preferencyjne kredytowanie wybranych zadań inwestycyjnych w rolnictwie oraz dalsze subsydiowanie kredytów obrotowych związanych z odtwarzaniem produkcji rolniczej w gospodarstwach oraz skupem, gromadzeniem i przechowywaniem zapasów.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#AndrzejSkrzyński">W obszarze tych zagadnień znajduje się także propozycja stworzenia możliwości udzielania pożyczek z Funduszu Pracy, nie tylko na podejmowanie działalności gospodarczej, ale również rolniczej, ukierunkowanej na małą przedsiębiorczość i tworzenie nowych miejsc pracy na wsi i w otoczeniu rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#AndrzejSkrzyński">Do zadań porządkujących system kredytowania polskiego rolnictwa, uczynienia go czytelnym i skutecznym, należałoby także zaliczyć udzielenie ze strony władz państwowych pomocy w realizacji programu restrukturyzacji Banku Gospodarki Żywnościowej oraz banków spółdzielczych. Uważam, że o tej sprawie nie powinny decydować żadne rachuby i przesłanki natury politycznej, a jedynie przesłanki ekonomiczne. W moim przekonaniu Bank Gospodarki Żywnościowej będzie z natury rzeczy bankiem strategicznym, który w tej dziedzinie będzie odgrywał zasadniczą rolę. Nie oznacza to oczywiście, chęci eliminacji innych banków i proszę zrozumieć moje intencje w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-44.6" who="#AndrzejSkrzyński">Trzeba także wspomnieć o roli Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Mimo stosunkowo krótkiego okresu jej funkcjonowania i znanych powszechnie kłopotów związanych z uzyskaniem odpowiedniej kwoty środków finansowych, Agencja ma już dosyć pokaźny dorobek i skutecznie wpływa, zwłaszcza na celowość kredytowania różnych przedsięwzięć. Jeżeli zostałyby wprowadzone w życie postulowane przez rząd, resort rolnictwa oraz Komisję Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej zmiany dotyczące kredytowania rolnictwa oraz nowe kierunki finansowania, to rola i znaczenie tej Agencji powinny rosnąć, ponieważ wykonywałaby ona nowe zadania zarówno w sferze merytorycznej, jak i organizacyjnej. Nie czas dzisiaj na przedstawianie konkretnych propozycji, albowiem sprawę tę należy najpierw przedyskutować, niemniej należałoby się zastanowić nad podjęciem konkretnej decyzji i rozwiązań umożliwiających Agencji wywiązanie się z tych zadań.</u>
<u xml:id="u-44.7" who="#AndrzejSkrzyński">Można jeszcze wspomnieć o aspektach politycznych związanych z regionalizacją, adresowaniem pomocy do określonych podmiotów z przeznaczeniem jej na konkretne cele, rozwoju integracji pionowej w rolnictwie itp. Wszystkie wymienione aspekty działalności skłaniają do stworzenia Agencji większych możliwości organizacyjnych, technicznych i kadrowych. Być może już niedługo zaistnieje konieczność powołania przedstawicielstw Agencji na terenie Polski, w siedzibach, w których będą się znajdowały także banki regionalne BGŻ, ale są to kwestie możliwe do rozpatrzenia w najbliższej przyszłości.</u>
<u xml:id="u-44.8" who="#AndrzejSkrzyński">Są to, w moim przekonaniu, podstawowe zagadnienia, które w obszarze kredytowania preferencyjnego należy rozpatrzyć w najbliższym czasie i jestem przekonany, że istnieją możliwości natury organizacyjno-technicznej, które można w tej sprawie wykorzystać.</u>
<u xml:id="u-44.9" who="#AndrzejSkrzyński">Na zakończenie chciałbym wspomnieć o sprawie związanej z informacją Najwyższej Izby Kontroli, dotyczącej funkcjonowania Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa w latach 1992–1993. Jak państwo sobie zapewne przypominają, do wyjaśnienia związanych z tym spraw został powołany specjalny zespół i z przykrością muszę stwierdzić, że nadal brakuje postępu w jego pracach, a głównym powodem tego stanu rzeczy są trudności organizacyjne na jakie napotyka on zarówno w prokuraturze wojewódzkiej, jak i w Komendzie Stołecznej Policji.</u>
<u xml:id="u-44.10" who="#AndrzejSkrzyński">Uważam jednak, że powinien nastąpić w jego pracy jakiś postęp i sprawa ta, być może w stosunkowo krótkim czasie, zostanie ostatecznie zakończona.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MariaZwolińska">Przekazaliśmy państwu informację na temat funkcjonowania kredytów dla rolnictwa w 1993 r. i generalnie można powiedzieć, że najważniejszymi kredytami, były kredyty uruchamiane przy pomocy środków z budżetu państwa. Na podstawie danych z lat 1992–1993 i prognozy na 1994 r. można uznać, że na skalę kredytowania rolnictwa decydujący wpływ miały dwa czynniki. O pierwszym z nich wspomnieli już zarówno pan dyrektor S. Goć, jak i pan poseł A. Skrzyński, którzy zwrócili uwagę na opóźnienie w uchwaleniu ustawy budżetowej oraz spóźnione, w stosunku do przebiegu prac agrotechnicznych, wydanie rozporządzeń. Drugim czynnikiem były, naszym zdaniem, rozwiązania dotyczące wysokości oprocentowania.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#MariaZwolińska">W 1994 r. obserwujemy dużo większe niż w poprzednich latach zainteresowanie kredytami przeznaczonymi na wspieranie produkcji rolnej, bowiem po raz pierwszy stopa oprocentowania tych kredytów została dostosowana do możliwości rolników i została przez nich zaakceptowana. Chciałabym przypomnieć, że w czasach, gdy stopa oprocentowania wynosiła 27,7%, a następnie została zmniejszona do 24,5%, zainteresowanie rolników możliwością korzystania z tych kredytów było znacznie mniejsze i w konsekwencji doprowadziło to, do nie wykorzystania pełnej kwoty dopłat zapisanej w budżecie 1994 r.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#MariaZwolińska">Następnym problemem, było rozbicie kwoty dopłat pomiędzy dużą liczbę banków. Rodziło to zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki. Zaobserwowaliśmy bowiem, że poza bankami tradycyjnie funkcjonującymi w rolnictwie, to znaczy BGŻ, trzema bankami regionalnymi i siecią banków spółdzielczych związanych z tymi czterema bankami, na rynku finansowym pojawiły się nowe banki zainteresowane obsługą rolnictwa. Część banków, z którymi minister finansów podpisał w bieżącym roku umowy, oceniamy pozytywnie i dlatego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa podejmuje z nimi współpracę przy realizacji kredytów modernizacyjnych oraz kredytu suszowego. Sądzę, że w punkcie - sprawy różne, pan prezes W. Łukasik będzie mógł nam o tym powiedzieć, a jego wypowiedź będzie stanowiła jednocześnie odpowiedź na pytanie pani poseł M. Stolzman, które skierowała do mnie podczas poprzedniego posiedzenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#MariaZwolińska">Widocznym efektem uruchomienia w 1994 r. tańszych kredytów, jest wzrost zużycia nawozów mineralnych z około 66 NPK w sezonie 1992–1993, do ponad 70–75 NPK w sezonie 1993–1994. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku środków ochrony roślin, których zużycie wzrosło z 0,4 czystego składnika w sezonie 1992–1993, do 0,6 w sezonie 1993–1994, na 1 ha zasiewu. Są to oczywiście nadal wielkości dalece niezadowalające, ale już zaobserwowaliśmy pewne drgnięcie w wykorzystywaniu kredytów.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#MariaZwolińska">Następną kwestią, o której chciałabym wspomnieć, są inne linie kredytowe. Mówiliśmy do tej pory głównie o kredytach uruchamianych przy pomocy środków budżetowych, zarówno w wyniku umów podpisanych z poszczególnymi bankami bezpośrednio przez ministra finansów, jak i za pośrednictwem, kiedyś Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa, a dzisiaj Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#MariaZwolińska">Funkcjonują jednak także inne linie kredytowe, o których bardzo często zapominamy, a ważniejsze z nich wymieniliśmy w tekście naszej informacji. Myślę w tym momencie o linii kredytowej z Funduszu Rozwoju Wsi Polskiej, przeznaczonej na poprawę jakości mleka, przechowalnictwo, produkcję opakowań dla zdrowej żywności, przechowalnictwo i przetwory ziemniaczane. Istnieją także linie kredytowe w ramach środków pomocy zagranicznej FHARE, realizowanych przez fundusz współpracy dla małych i i średnich przedsiębiorstw prywatnych. Realizowane są również kredyty ze środków fundacji rolniczej na tzw. małą przedsiębiorczość.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#MariaZwolińska">Być może błędem jest zbytnie rozproszenie informacji o możliwości korzystania z tych kredytów i w związku z tym duża liczba podmiotów, które mogłyby z nich korzystać, nie zawsze wie o tym, że istnieją także inne banki i funkcjonują inne linie kredytowe. Mają one oczywiście mniejszy zakres i zasięg niż linie pochodzące z dwóch pierwszych źródeł, tzn. budżetu i Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ale nie powinniśmy o nich zapominać, gdy mówimy o kredytowaniu rolnictwa. Być może byłaby wskazana, bez pozbawienia ich autonomiczności, pewna koncentracja przepływu informacji o liniach kredytowych funkcjonujących w rolnictwie, ponieważ są to czasami drobne linie kredytowe udzielane przez niektóre zachodnie banki współpracujące z naszymi instytucjami finansowymi, na zakup maszyn i urządzeń produkowanych przez firmy tych państw.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#MariaZwolińska">Nawiązując do wypowiedzi pana posła A. Skrzyńskiego, chciałabym jeszcze raz powtórzyć to, o czym mówiłam w swoim pierwszym wystąpieniu, a mianowicie że projekt ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów w rolnictwie przeszedł już przez etap uzgodnień międzyresortowych. Projekt ustawy, w którym znajdą się również kredyty i niższej stopie oprocentowania przeznaczone na eksportowe kontrakty inwestycyjne, będzie przedstawiony na najbliższym posiedzeniu KERM i jeżeli uzyska akceptację zostanie skierowany do rządu, a następnie, jak sądzę z klauzulą pilności, powinien jeszcze w tym miesiącu być przekazany do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#MariaZwolińska">Nie mamy w tej chwili czasu na omówienie jego głównych zasad, ale chciałabym powiedzieć, że głównie zależało nam na stabilizacji warunków i na nie łączeniu jednoznacznie uruchamiania kredytów sezonowych z ustawą budżetową. Wierzę w to, że w tym roku budżet będzie uchwalony dużo wcześniej, ale jednak nie zawsze tak bywało.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#RomanJagieliński">W imieniu prezydium Komisji proponuję, abyśmy nie prowadzili dyskusji na ten temat i przyjęli informację Najwyższej Izby Kontroli, uzupełnioną przez pana posła A. Skrzyńskiego i panią wiceminister M. Zwolińską.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MariaStolzman">Chciałabym poprzeć sugestię pana posła R. Jagielińskiego, ponieważ temat ten dotyczy 1993 r. i znajdujemy się obecnie w „przededniu” otrzymania projektu ustawy o kredytowaniu rolnictwa. Sądzę, że tracilibyśmy w tej chwili czas dyskutując na ten temat i dlatego proponuję, abyśmy przyjęli informację NIK i przeszli do omówienia następnego punktu porządku dziennego.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JanuszMaksymiuk">W pełni popieram wniosek pani poseł M. Stolzman, ale chciałbym jednocześnie zgłosić jedną uwagę. Pan poseł A. Skrzyński prawdopodobnie przejęzyczył się, albo źle zapisał nazwę ustawy. Skoro tak zapisał, to chciałbym, abyśmy dokonali zmiany jej nazwy, ponieważ stwierdzenie to znajdzie się w protokole dzisiejszego posiedzenia. Proponuję, aby przyszła ustawa nie nazywała się ustawą o dopłatach do kredytów rolnych, ale ustawą o kredytach rolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#RomanJagieliński">Pan poseł A. Skrzyński nie popełnił żadnej pomyłki, ponieważ przygotowywany jest projekt ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów dla rolnictwa i gospodarki żywnościowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JanuszMaksymiuk">Sądzę, że jeżeli jeden z członków Komisji wypowiada się w jej imieniu i używa takiej nazwy, to oznacza to, że Komisja zgadza się na jej przyjęcie. Proponuję, abyśmy przyjęli, że chociaż taka nazwa została zapisana w koreferacie, to Komisja jej nie akceptuje. Musimy jednoznacznie określić nasze stanowisko, ponieważ w tej chwili odnoszę wrażenie, że Komisja przyjęła już tę nazwę. Pani wiceminister M. Zwolińska mówiła przecież o ustawie o kredytach rolnych, a nie o ustawie o dopłatach do kredytów rolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MariaZwolińska">Mówiłam o ustawie o dopłatach do oprocentowania kredytów rolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#RomanJagieliński">Czy ktoś z pań i panów posłów zamierza zaprotestować przeciwko propozycji prezydium Komisji? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#RomanJagieliński">Stwierdzam, że Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej przyjęła informację przygotowaną przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#RomanJagieliński">Przechodzimy obecnie do omówienia trzeciego punktu porządku obrad dzisiejszego posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#RomanJagieliński">Otrzymaliśmy aż pięć odpowiedzi na nasze dezyderaty, w tym cztery z nich są ponowne i bardzo często przeterminowane. Wobec tego, że pewne fakty już się dokonały, chciałbym, aby zgłosili państwo ewentualne uwagi lub wyrazili pogląd, że nie zgadzają się z konkretnymi kwestiami zawartymi w odpowiedziach na dezyderaty. Jeżeli nie zgłoszą państwo takich wniosków, to w imieniu prezydium Komisji zaproponuję, aby Komisja przyjęła wszystkie odpowiedzi na dezyderaty, które zostały wymienione w porządku dziennym dzisiejszego posiedzenia Komisji.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#RomanJagieliński">Czy pan prezes B. Sosnowski chciałby zabrać głos w kwestii formalnej?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#BogusławSosnowski">Chciałbym w imieniu firmy Hortex wyrazić nasze poparcie dla projektu utworzenia giełd. Zwiedzałem ostatnio taką giełdę w Holandii i uważam, że może ona być istotnym instrumentem stabilizacji rynku. Chciałbym oświadczyć, że Hortex jest gotów wziąć udział w pracach nad projektem, a także wnieść swój udział kapitałowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#RomanJagieliński">Wobec tego, że nie zgłoszono sprzeciwu wobec przyjęcia odpowiedzi na dezyderaty, proszę o przyjęcie ich en bloc. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem odpowiedzi na dezyderaty Komisji?</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#RomanJagieliński">W głosowaniu za przyjęciem odpowiedzi na dezyderaty opowiedziało się 19 posłów, a 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#RomanJagieliński">Stwierdzam, że Komisja przyjęła odpowiedzi na dezyderaty.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#RomanJagieliński">Przejdziemy obecnie do omówienia punktu - sprawy różne, w którym zamierzamy poruszyć dwa tematy. Pierwszy z nich dotyczy propozycji pana posła K. Iwańca, natomiast drugi, który możemy potraktować jako główny temat posiedzenia, dotyczy dyskusji nad założeniami polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r. Na zakończenie posiedzenia, gość naszej Komisji, pan poseł M. Michalski chciałby poruszyć temat odbudowy winiarstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#KazimierzIwaniec">Uważam, że w dniu dzisiejszym nasza Komisja powinna podjąć jakąś decyzję dotyczącą funkcjonowania kredytu suszowego, który do tej pory nie został jeszcze uruchomiony przez banki. Wszystkie środki masowego przekazu, tzn. prasa, radio i telewizja podały jako termin uruchomienia tego kredytu dzień 15 września br. Taki termin podało również Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, i został on ostatnio potwierdzony przez sekretarza stanu R. Smolarka w programie rolniczym „Tydzień”.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#KazimierzIwaniec">Dzisiaj, jak wszyscy wiemy, jest już 11 października, co oznacza spore opóźnienie kredytu, ponieważ wiadomo na jakie cele rolnicy przeznaczają kredyt suszowy. Jest to obrotowy kredyt bieżący wykorzystywany na zakup nawozów i nie tylko. Chciałbym przypomnieć, że w związku z suszą, która wpłynęła na zmniejszenie plonów i pogorszenie warunków ekonomicznych rolnictwa rząd podjął przychylne dla rolnictwa decyzje i wydał w tej sprawie odpowiednią uchwałę, która niestety, nie jest dotychczas realizowana. Nie wiem, jak należy to rozumieć. Otrzymuję w tej sprawie sygnały nie tylko od wyborców z mojego okręgu wyborczego, ale także prawie ze wszystkich stron kraju. Wczoraj byłem na spotkaniu z aktywem rolniczym wszystkich sektorów rolnictwa, które odbyło się już w Zielonej Górze i na którym także zadano mi pytania na ten temat. Chciałbym dodać, że prezes Banku Gospodarki Żywnościowej powiedział wyraźnie, że nie może jeszcze udzielać tych kredytów, ponieważ nie otrzymał dotychczas w tej sprawie odpowiedniej decyzji. Wydaje mi się, że jest to zjawisko niepokojące i dlatego uważam za niezwykle istotną potrzebę zajęcia stanowiska w tej sprawie przez Komisję Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#RomanJagieliński">Jeżeli mógłbym wprowadzić pewne sprostowanie, to chciałem powiedzieć, że powinniśmy raczej mówić o przedstawicielach rolników, a nie aktywie rolniczym.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#KazimierzIwaniec">Natomiast ja wiem, że w każdym województwie funkcjonuje taki aktyw składający się z różnych ugrupowań i partii, które działają na wsi i zajmują się rolnictwem oraz jego otoczeniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#RomanJagieliński">W imieniu prezydium Komisji proponuję, abyśmy przyjęli następującą kolejność wystąpień. Na wstępie głos zabierze przedstawiciel resortu rolnictwa, następnie prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a na końcu dyrektor Banku Gospodarki Żywnościowej. Bardzo proszę, aby w imieniu resortu rolnictwa wyjaśnień w tej sprawie udzieliła nam pani wiceminister M. Zwolińska.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#MariaZwolińska">Chciałabym powiedzieć, że 13 września br. Rada Ministrów rozpatrywała informację ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej na temat skutków suszy i tego dnia została podjęta kierunkowa decyzja resortu o uruchomieniu kredytów. Przygotowaliśmy projekt odpowiedniej uchwały, ale proces legislacyjny jest dosyć długotrwały z uwagi na to, że projekt musi być przeanalizowany przez komisję prawniczą i przedłożony premierowi. Niemniej w tym samym czasie prowadziliśmy rozmowy z BGŻ i trzema bankami regionalnymi na temat skali środków, jakie mogą one uruchomić i przygotowaliśmy do podpisu odpowiednie umowy. Umowy podpisane, dokładne daty poda państwu pan prezes W. Łukasik, z BGŻ i trzema bankami regionalnymi nie obejmowały pełnej kwoty 600 mld zł, a jedynie jej część. W tej chwili, po przeprowadzonej analizie, zostały włączone do tego procesu trzy kolejne banki. We wszystkich umowach z bankami zawarliśmy klauzulę, że potrzebna przy rozliczeniu kredytu dokumentacja może dotyczyć zakupów dokonanych po 15 września br., czyli jeżeli rolnik dokonał zakupów po 15 września br., to może traktować je jako element rozliczenia z wykorzystania tego kredytu.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#MariaZwolińska">Uważam, że nie ma żadnych przeszkód, aby oddziały BGŻ, banki spółdzielcze oraz banki regionalne uruchomiły ten kredyt bezpośrednio po podpisaniu umów, a od tej chwili minęło już kilka lub kilkanaście dni. Sądzę, że o tych wszystkich terminach poinformuje państwa bardzo dokładnie pan prezes W. Łukasik. Nie ukrywam, że jesteśmy otwarci na udział w akcji kredytowej innych banków, jednak tylko takich, które już sprawdziły się w kredytowaniu rolnictwa, ale umowy z nimi podpiszemy dopiero po uzyskaniu od banków, które są najbliżej rolnictwa, pierwszej oceny dotyczącej wysokości kwot, które mogą uruchomić w poszczególnych regionach. Chcemy bowiem uniknąć sytuacji, w której w jednym regionie kredytów może udzielać kilka banków, a w innym, oddziałom BGŻ lub bankom spółdzielczym zabraknie odpowiednich środków. Przypominam, że w czasie suszy 1992 r., to nie banki spółdzielcze obsłużyły region wschodniej Polski, tylko Bank Depozytowo-Kredytowy w Lublinie, który również obecnie złożył nam ofertę uczestnictwa w udzielaniu kredytów suszowych.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#MariaZwolińska">Tak wyglądają ogólne informacje na ten temat. Informowaliśmy już Komisję o zasadach kredytowania, ale jeżeli istnieje taka potrzeba, to mogę powtórzyć tę informację. Sądzę, że pan prezes W. Łukasik udzieli państwu informacji na temat, kiedy zostały podpisane konkretne umowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#RomanJagieliński">Sądzę, że pani wiceminister rozumie, iż nie chodzi nam o zasady, ale o termin uruchomienia kredytów i udostępnienia ich rolnikom.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WładysławŁukasik">Jak już powiedziała pani wiceminister, 28 i 29 września br. zostały podpisane umowy z czterema bankami skupiającymi banki spółdzielcze. Uzgodniliśmy także z kierownictwem tych banków, że niezwłocznie po podpisaniu umów roześlą, niektórzy z nich zobowiązali się nawet, że zrobią to przy pomocy poczty elektronicznej, informację do podległych im oddziałów lub zrzeszonych banków spółdzielczych. W naszym odczuciu informacja ta odniosła znaczny skutek, ponieważ o ile w końcu września spotykaliśmy się z licznymi interwencjami dotyczącymi kredytów suszowych, to po podpisaniu umów ich liczba zdecydowanie się zmniejszyła.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#WładysławŁukasik">Jak już wspomniałem, cztery banki skupiające banki spółdzielcze zgłosiły łącznie możliwość zaangażowania na kredyty środków w wysokości 6,8 bln zł, co oznacza, że z 600 mld zł przeznaczonych na dopłaty wykorzystają one 530 mld zł. Zaangażowanie tych środków może być nieco mniejsze, jeżeli kredyty zostaną zbyt późno uruchomione i zależy to od rozkładu ich uruchomienia w czasie.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#WładysławŁukasik">Tak wygląda sytuacja w przypadku czterech banków, z którymi podpisane zostały już umowy. Umowy dotyczące zarówno kwoty jak i procedury, zostały także uzgodnione z dwoma kolejnymi bankami. Miało to miejsce nieco później, a ściśle mówiąc, po sygnale, że zwłaszcza w rejonie Wielkopolski i na północy naszego kraju banki nie mają wystarczających możliwości zaspokojenia potrzeb kredytobiorców. W chwili obecnej oczekujemy na powrót uzgodnionych i podpisanych już umów z Bankiem Śląskim oddział w Poznaniu, który określił swoje możliwości kredytowe na kwotę 72 mld zł oraz Pomorskim Bankiem Kredytowym. Natomiast z Bankiem Depozytowo-Kredytowym umowa zostanie uzgodniona prawdopodobnie już w najbliższych dniach.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#WładysławŁukasik">W chwili obecnej z 600 mld zł pozostała nam niewielka rezerwa w wysokości ok. 48 mld zł. Utrzymujemy ją tylko dla tych regionów, z których nadejdzie wyraźny sygnał, że centrale banków tak rozdzieliły otrzymane środki, iż w regionach tych w zbyt małym stopniu zapewniają one możliwości udzielania kredytów suszowych.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#WładysławŁukasik">Chciałbym obecnie powiedzieć kilka zdań o terminie, od którego faktycznie obowiązuje ten kredyt. Zgodnie z uchwałą, która przewiduje, że będzie on funkcjonował od 15 września br., interpretujemy także pewne kwestie szczegółowe, tzn. jeżeli kredyt obrotowy na cele określone w uchwale został zaciągnięty po 15 września br., to dopłacamy do tego oprocentowania, mimo że 15 września nie podpisano jeszcze umowy z bankiem. Przypomnę, że umowy zostały podpisane 28 i 29 września, a w przypadku dwóch kolejnych banków niespełna kilka dni temu. Jeżeli rolnik dokonał po 15 września zakupu nawozów lub innych środków przewidzianych w uchwale, to rachunki te będą honorowane przy rozliczeniu wykorzystania kredytu suszowego, który zaciągnął np. tydzień lub dwa tygodnie później.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#WładysławŁukasik">Tak wygląda sytuacja w tym roku, natomiast w roku następnym, zgodnie z uchwałą Rady Ministrów, mamy zapewnione dodatkowe środki na realizację dopłat do kredytu suszowego i jest to kwota rzędu 1,9 bln zł.</u>
<u xml:id="u-61.6" who="#WładysławŁukasik">Tak więc można stwierdzić, że kredyt suszowy praktycznie już funkcjonuje. Jeżeli są jakieś sygnały mówiące o tym, że kredyt nie funkcjonuje, to podejmiemy interwencję w centralach banków, aby ponownie przesłały wyjaśnienia i zorganizowały akcję informacyjną. Z tego względu, że było to dodatkowe zadanie, poza ulotkami informacyjnymi, które w dużej ilości zostały przygotowane i rozprowadzone m.in. w czasie trwania Targów Pol-Agra '94, nie prowadziliśmy dodatkowej kampanii informacyjnej na temat kredytów suszowych. Akcję taką, w dużym stopniu, przeprowadziło natomiast Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JerzyRokita">Natychmiast po podpisaniu umowy kredytowej 28 września br. rozesłaliśmy do naszych oddziałów fax informujący o treści umowy, jak również o tym, aby przyjmowały wnioski rolników o udzielenie kredytu i informowały ich, że szczegółowe wytyczne w tej sprawie zostaną im przekazane w ciągu kilku najbliższych dni.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#JerzyRokita">W dniu 6 października wysłaliśmy szczegółowe wytyczne dla oddziałów wojewódzkich i banków spółdzielczych zobowiązując je do ich wykonania. Sześciodniowy termin przygotowania wytycznych był niestety konieczny, aby można było ustalić szczegółowe warunki umów dla banków spółdzielczych. Nie musiały one wtedy dokonywać własnych uzgodnień oraz ustalać treści umów, która byłaby później kwestionowana przez organy kontroli skarbowej lub NIK. Z tego względu te 6 dni było, w moim przekonaniu, niezbędne do tego, aby przygotować szczegółowe przepisy.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#JerzyRokita">Wytyczne, które zostały przekazane do naszych oddziałów znajdują się obecnie w bankach spółdzielczych i w tej chwili zbliża się ku końcowi rozpatrywanie wniosków o przyznanie kredytów suszowych. Muszę powiedzieć, że otrzymujemy bardzo niewiele sygnałów dotyczących zahamowania rozpatrywania wniosków kredytowych. To już wszystko co na podstawie posiadanych informacji mogę państwu powiedzieć na ten temat w dniu dzisiejszym. W moim przekonaniu cała akcja została zrealizowana dosyć szybko, pomimo opóźnienia prac związanych z wydaniem tej uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#KazimierzIwaniec">Chciałbym pana zapytać, dlaczego BGŻ w Chełmie i Zielonej Górze nie udziela kredytów suszowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#RomanJagieliński">Sądzę, że odpowiedzi na pytania posłów wysłuchamy po wyczerpaniu pytań i dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MariaStolzman">Wydaje mi się, że powtórzono błąd z wiosny tego roku, polegający na tym, że informuje się rolników o możliwości uzyskania kredytów, podczas gdy te kredyty pojawiają się dopiero miesiąc lub półtora miesiąca później. Uzyskuje się w ten sposób krótkotrwały efekt propagandowy, który obraca się wkrótce przeciwko jego autorom. Jeżeli się mówi, a mówił to siedzący obok mnie wiceminister R. Smolarek, że kredyty będą uruchomione 15 września, to rolnicy biegną do banku i pytają kiedy mogą je uzyskać i gdzie one są. Gdyby wyraźnie powiedziano, że na razie podjęto decyzję o uruchomieniu kredytów suszowych, które będą dostępne za miesiąc, albo poinformowano oddzielnie by rolników o tych, o czym mówił pan dyrektor, to znaczy, że poczynione wcześniej wydatki na nawozy i środki ochrony roślin będą uwzględniane przy rozliczaniu kredytów, to mielibyśmy obecnie do czynienia z zupełnie inną sytuację.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#MariaStolzman">W tej chwili mogę rzeczywiście powiedzieć tylko tyle, że informacje na temat kredytów są niekompletne, pospieszne i utrzymane w tonie propagandowym. Niestety rozmijają się one z rzeczywistością i powodują niepotrzebne rozgoryczenie. Z moich informacji wynika, że rolnicy przychodzą do banków, które odsyłają ich z powrotem do domu informując jednocześnie, aby przyszli ponownie za tydzień lub dwa. Tak więc w końcu rolnicy nie wiedzą na co mogą liczyć.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#MariaStolzman">To już wszystko, co chciałam powiedzieć na ten temat i prosiłabym, aby w przyszłości ostrożniej udzielano takich wypowiedzi, albo określano dokładnie terminy, w których będzie obowiązywała dana decyzja i nie mówiono o czymś, co nie jest później realizowane przez miesiąc albo i dłużej.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JanuszMaksymiuk">Niewątpliwie w wyniku powstałej sytuacji mamy do czynienia z ogólnym niedoinformowaniem. Nie chciałbym w tej chwili oceniać, czy należało wcześniej poinformować rolników o podjęciu konkretnej decyzji, czy nie, ponieważ sytuacja byłaby również zła, gdyby jej wcześniej nie ogłoszono, bowiem rolnicy dowiadywaliby się o tym dopiero teraz. Musimy zatem przyjąć taki stan jaki istnieje w chwili obecnej. Mam jednak jedną uwagę.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#JanuszMaksymiuk">Panie dyrektorze, w dwóch bankach w odpowiedzi na pytanie dotyczące kredytów usłyszałem, że kredyty będą realizowane na dowody zakupu dokonanego po dniu zawarcia umowy. Nie chcę polemizować z pańską wypowiedzią, ponieważ uważam, że zawiera ona prawdziwe informacje, ale sądzę, że trzeba tę sprawę wyjaśnić, bowiem obiekcje dotyczące tej kwestii są powszechne. Dlatego proponuję, aby po dzisiejszej dyskusji zebrać wszystkie wyjaśnienia i ogłosić je w prasie w formie ogłoszenia. Może to być np. „Rzeczpospolita”. Na tej podstawie bankowcy uzyskaliby pełną informację na ten temat. W ogłoszeniu należałoby wyraźnie podkreślić, że kredyt dotyczy zakupów dokonanych po dniu wejścia w życie rozporządzenia, czyli po dniu 15 września br.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#JanuszMaksymiuk">Na zakończenie chciałbym powiedzieć, iż mimo informacji o uruchomieniu kredytów nie spotkałem banku, który by rozpoczął ich realizację. Wynika stąd, że coś w tym wszystkim się nie zgadza i dlatego na ręce pana dyrektora BGŻ składam wniosek, aby informację o zasadach kredytowania podać do publicznej wiadomości.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#RyszardSmolarek">Chciałbym zabrać głos, nie tyle gwoli wyjaśnienia niejasności, bo uważam, że prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i pan dyrektor J. Rokita wyjaśnili już szczegółowo wszystkie niuanse tej sprawy, ile z potrzeby wyjaśnienia nieporozumień związanych z moją wypowiedzią jakiej udzieliłem w programie „Tydzień”.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#RyszardSmolarek">Informacja ta była nagrywana na żywo w studiu na ulicy Jasnej, a następnie została zmontowana i skrócona na ulicy Woronicza. Problem polega na tym, że informacja, której udzieliłem była pełna i dotyczyła wszystkich spraw związanych z tym kredytem, to znaczy odpowiadała na pytania co, gdzie, jak i kiedy. Jednakże moją wypowiedź w pewnym momencie ucięto. W związku z tym mogę tylko państwa przeprosić i ubolewać nad tym, że tak się stało. Złożyliśmy w tej sprawie protest do pana redaktora Zielińskiego, który tamtej niedzieli był kierownikiem programowym redakcji.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#RyszardSmolarek">Można jedynie ubolewać nad tym, że redakcja rolna TVP, która powinna w pełni informować rolników o istotnych dla nich sprawach, poprzez ucięcie części mojej wypowiedzi spowodowała ich dezinformację. Pragnę państwa poinformować, że moja wypowiedź nie miała na celu wprowadzenie kogokolwiek w błąd, a wręcz przeciwnie, moim zamiarem było dokładne poinformowanie widzów o zasadach udzielania kredytów.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#RyszardSmolarek">Chciałbym powiadomić członków Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, że do tej pory mieliśmy w sumie 45 minut programu rolnego w telewizji. W tej chwili przyspieszono emisję programu o godzinę, skracając jednocześnie program o 20 minut. W związku z tym pozostały nam tylko 24 minuty i informacje w niedzielnej audycji telewizyjnej „Tydzień”, są o 20 minut krótsze. Pierwszy eksperyment związany ze skróceniem czasu programowego zrobiono na mnie, ponieważ byłem przekonany, że udzielam wypowiedzi dla audycji 45-minutowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#RomanJagieliński">Niestety, panie wiceministrze, ale pierwszą ofiarą była wypowiedź dotycząca izb rolniczych. Dyrekcja telewizji podjęła już jednak decyzję, że program rolny w telewizji będzie emitowany o późniejszej godzinie i będzie dłuższy. Nie wiem jedynie od której niedzieli tego roku, decyzja ta zostanie wprowadzona w życie.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MariaZwolińska">Ponieważ stwierdzono w formie zarzutu, że resort rolnictwa uprawia propagandę, chciałam temu zaprzeczyć i powiedzieć, że w tej sprawie nic się nie zmieniło. Mam przyjemność współpracować już z którymś z kolei rządem i zawsze do tej pory, po posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#MariaZwolińska">Rady Ministrów odbywa się konferencja prasowa. W dniu 13 września po obradach Rady Ministrów, na którym omawiano sprawę kredytów, dziennikarze pytali nas, czy był omawiany ten temat. Jako przedstawiciele resortu rolnictwa udzieliliśmy dziennikarzom informacji na temat tego, co ustalono w tej sprawie, a trzeba pamiętać o tym, że od czasu ustalenia ostatecznego kształtu decyzji do czasu jej realizacji mija jakiś okres i nie możemy w tym przypadku mówić o jakiejkolwiek propagandzie, a jedynie o informacji, jaką każdy z ministrów udziela na temat porządku obrad i podjętych ustaleń. Również w wielu audycjach radiowych mówiliśmy o terminie uruchomienia kredytu i rozliczaniu zakupów dokonanych w ramach tego kredytu po 15 września br.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#MariaZwolińska">Wygląda więc na to, że banki oczekują nie wiadomo na jakie pismo lub wytyczne. Uchwała jest tak jednoznaczna, że nie powinna wzbudzać żadnych wątpliwości, tym bardziej że premier podpisał ją, gdy tylko została przygotowana przez urzędników. Jeszcze tego samego dnia przesłano ją do resortu i pan prezes W. Łukasik przygotował odpowiednie umowy. Tak więc w żadnym wypadku nie można mówić, że był to chwyt propagandowy, tylko informacja, że omawiano dokument pt. „skutki suszy”. Uruchomienie kredytów jest tylko jednym z elementów zaradczych, ponieważ podjęto jeszcze inne działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#RomanJagieliński">Proszę, aby pan dyrektor J. Rokita odpowiedział na pytanie, dlaczego w Chełmie nie udziela się kredytów.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JerzyRokita">Nie mogę odpowiedzieć na pytanie, dlaczego w Chełmie, czy Zielonej Górze nie ma kredytów, natomiast mogę powiedzieć jednoznacznie, że już w tej chwili rozpatrywane są złożone wnioski i w najbliższym czasie podjęte zostaną konkretne decyzje. Mogę także powiedzieć, że uruchomienie tego kredytu w ciągu dwóch tygodni od daty podpisania umowy kredytowej, uważam za duży sukces, ponieważ nie jest to tylko podpisanie określonego dokumentu, ale także cały szereg procedur związanych z dostarczeniem wniosków kredytowych. Dlatego uważam, że od momentu podpisania umowy, do momentu uruchomienia kredytów musi upłynąć pewien okres czasu.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#JerzyRokita">W moim przekonaniu czas, jaki upłynął w bankach, które do tej pory nie uruchomiły jeszcze kredytów, to znaczy nie wypłaciły pieniędzy, ale najprawdopodobniej podjęły już decyzje, jest bardzo krótki.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#KazimierzIwaniec">Muszę jednak powiedzieć, że ani bank BGŻ w Chełmie, ani w Zielonej Górze nie przyjmuje wniosków i każe rolnikom powstrzymywać się z ich składaniem. Na tym polega istota problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#RomanJagieliński">Jest to apel do pana dyrektor J. Rokity, aby przekazał kierownikom BGŻ i innych banków naszą prośbę o zmianę dotychczasowej mentalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JerzyRokita">Muszę jednoznacznie podkreślić, że po podpisaniu umowy z Agencją, jeszcze tego samego dnia wysłaliśmy fax do oddziałów BGŻ z prośbą o poinformowanie rolników, że istnieje możliwość składania wniosków na kredyty suszowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#RomanJagieliński">Takie pisma dotarły do banków spółdzielczych, ale nie dysponują one tzw. limitem. Bez przydziału limitu nie zmienicie ich mentalności. Musicie im przyznać limit, ponieważ są oni jeszcze przyzwyczajeni do starego systemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JerzyRokita">Mogę jedynie powiedzieć, że limit na 5,5 bln zł, które zadeklarowaliśmy w umowie, jest wiążący i został rozdysponowany w piątek lub w poniedziałek. Na nieco późniejsze, niż mówiły o tym nasze wytyczne w sprawie udzielania kredytów, jego rozdysponowanie wpłynęły zmiany jakie wprowadzane były w zasadach jego podziału. Zmiany te wprowadzono, ponieważ banki, które dotychczas nie były z nami zrzeszone oferowały swoją współpracę z BGŻ. Dlatego limit został rozdzielony o jeden lub dwa dni później.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym zapytać, czy banki będą udzielały kredytu w pełnej wysokości, to znaczy po 1 mln zł na 1 ha użytków rolnych, czy też tak jak to było na wiosnę, jeden udzieli dwieście, a drugi osiemset tys. zł na 1 ha. Od czego to będzie zależało, czy od kondycji banku?</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#WojciechZarzycki">Banki podpisały co prawda umowy, ale jaką możemy mieć pewność, że będą udzielały kredytu w wysokości 1 mln zł na 1 ha. W imieniu rolników chciałbym, aby właśnie taka była wysokość kredytu i aby nie było różnic spowodowanych różną kondycją banków.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#RomanJagieliński">Panie pośle, sądzę, że będzie to zależało od rolników, którzy są członkami banków spółdzielczych. Nie możemy wymagać od dyrektora BGŻ, aby podejmował decyzje, że np. w banku spółdzielczym w Budzieszowicach rolnicy otrzymają kredyt w wysokości 1 mln zł, a w innym banku tylko w wysokości 400 tys. zł. Rolnicy są członkami banków i sami zadecydują o wysokości kredytów.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#RomanJagieliński">Chciałbym panie pośle, zakończyć omawianie tego tematu i przejść do omówienia następnego punktu porządku obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#WojciechZarzycki">Panie przewodniczący. Po pierwsze, to nie od pana oczekiwałem odpowiedzi na moje pytanie, a po drugie, mówiłem o kondycji banków spółdzielczych oraz banków, które podpisały umowy i nie będą ich mogły zrealizować. Nawet gdyby chęci rad nadzorczych banków spółdzielczych były jak najlepsze, to i tak banki mające słabą kondycję finansową nie obsłużą swojego terenu kredytami w takiej wysokości, jak byśmy chcieli, to znaczy po 1 mln zł na 1 ha.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#RomanJagieliński">Uzyskaliśmy już odpowiedź, że oddział wojewódzki BGŻ w taki sposób powinien wesprzeć banki, aby mogły one udzielać kredytów w pełnej ich wysokości. Myślę, panie pośle W. Zarzycki, że w tej chwili nie rozstrzygniemy tego problemu. Sądzę także, że pan dyrektor J. Rokita nie będzie już zabierał głosu w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#RomanJagieliński">Przechodzimy obecnie do omówienia bardzo ważnej sprawy, a mianowicie założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#RomanJagieliński">Ponieważ nie zdążymy teraz gruntownie omówić tego tematu, mamy na to czas jeszcze w trakcie dyskusji w klubach poselskich i prac nad ostatecznym kształtem budżetu. Chciałbym zaproponować, abyśmy po przeanalizowaniu tych założeń ukierunkowali tezy naszej opinii na podstawie przesłanek zawartych w rezolucji do uchwały o przyjęciu „Założeń polityki społeczno-gospodarczej dla wsi, rolnictwa i gospodarki żywnościowej do r. 2000”. Oznacza to, że po pierwsze, powinien funkcjonować ustawowo określony kredyt rolniczy. Po drugie, powinno się przeznaczyć odpowiednie środki na rozbudowę infrastruktury wsi. Po trzecie, powinien nastąpić wzrost udziału wydatków na rolnictwo w budżecie państwa.</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#RomanJagieliński">Możemy także dodać, że założenia polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r. powinny zapewnić dochodowość gospodarstw rolnych oraz poszczególnych branż działających w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-80.4" who="#RomanJagieliński">Gdyby państwo wyrazili zgodę na przedstawienie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, opinii zawierającej te postulaty, to moglibyśmy ją przygotować i w dniu jutrzejszym, po podpisaniu przekazałbym ją pani przewodniczącej W. Ziółkowskiej.</u>
<u xml:id="u-80.5" who="#RomanJagieliński">Bardzo proszę, aby państwo wyrazili obecnie swoje opinie na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#KazimierzIwaniec">Razem z panią poseł Z. Grzebisz-Nowicką uczestniczyłem w posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, które odbywało się równocześnie z posiedzeniem Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Chciałbym powiedzieć, że założenia polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r. są wsparte propozycjami o charakterze legislacyjnym i organizacyjnym, natomiast środki finansowe służące ich realizacji będą rozpatrywane podczas dyskusji nad kształtem budżetu.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#KazimierzIwaniec">W czasie posiedzenia zadałem pytanie, które ustawy dotyczące rolnictwa służą realizacji założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r. Ponieważ jest to materiał przygotowany przez Centralny Urząd Planowania, obecna na posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, pani wiceminister H. Wasilewska powiedziała, że w przypadku rolnictwa, jest to ustawa o opłatach wyrównawczych. Chciałbym przypomnieć, że w czasie gdy była ona konstruowana, nie prowadzono jeszcze dyskusji na temat założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r. Są oczywiście także i inne ustawy dotyczące rolnictwa, ale wymienię je nieco później, natomiast chciałem poinformować kierownictwo resortu rolnictwa, że zanotowałem wypowiedź pani wiceminister H. Wasilewskiej, która stwierdziła, że wzrost produkcji rolniczej w Polsce jest w zasadzie niepożądany.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#KazimierzIwaniec">Chciałbym, aby rząd mówił jednym głosem i informując o tym naszych ministrów, prosiłbym, aby inni ministrowie nie wypowiadali publicznie takich opinii, ponieważ uważam, że w takim wypadku nasze dyskusje na jakikolwiek temat są po prostu niepotrzebne.</u>
<u xml:id="u-81.3" who="#KazimierzIwaniec">Do założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r. dołączono załączniki, w których w części dotyczącej rolnictwa wymieniono następujące programy, mające służyć realizacji tych założeń: „Założenia polityki społeczno-gospodarczej dla wsi, rolnictwa i gospodarki żywnościowej do r. 2000”, program restrukturyzacji i modernizacji mleczarstwa, program rozwoju hodowli bydła mięsnego, program zahamowania spadku i odbudowy populacji owiec w Polsce na lata 1994–2000, program prywatyzacji sektora tytoniowego, program prywatyzacji sektora cukrowniczego.</u>
<u xml:id="u-81.4" who="#KazimierzIwaniec">Są to programy społeczno-gospodarcze, które dotyczą rolnictwa. Jeżeli chodzi o podstawowe dokumenty prawne przygotowane przez rząd, które warunkują realizację założeń polityki-społeczno gospodarczej na 1995 r. wymieniono ustawę o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Natomiast w fazie finalnych prac rządu znajduje się ustawa o dopłatach z budżetu państwa do oprocentowania kredytów rolnych.</u>
<u xml:id="u-81.5" who="#KazimierzIwaniec">Jeżeli członkowie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej mieliby jakieś pytania lub uwagi do przedstawionych założeń, to Komisja powinna je złożyć na piśmie. Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że w założeniach nie mówi się o środkach finansowych, ponieważ zostaną one określone podczas prac nad kształtem budżetu. Nie jestem pewien, czy dokumenty programowe i projekty ustaw dotyczących rolnictwa zapewniają realizację założeń polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r. Sądzę, że powinniśmy to sobie wyjaśnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#RomanJagieliński">W naszym posiedzeniu bierze udział pani dyrektor M. Just z Centralnego Urzędu Planowania. Sądzę więc, że wyjaśni nam pokrótce wątpliwości, o których wspomniał pan poseł K. Iwaniec.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#MieczysławaJust">Nie słyszałam, co powiedziała pani wiceminister H. Wasilewska, niemniej chciałabym powiedzieć, że podczas prac nad założeniami przyjęto taki system ich opracowania, że dotyczą one kwestii generalnych. Początkowo przewidywano opracowanie odrębnej części dotyczącej polityki rolnej, ale w końcu z tego zrezygnowano, ponieważ w sytuacji, gdy wymieniono 36 programów, należałoby przygotować 36 załączników omawiających poszczególne tematy.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#MieczysławaJust">Sprawy dotyczące rolnictwa zostały jednak poruszone w kilku miejscach przedstawionych państwu założeń, a m.in. wspomniana przez pana posła K. Iwańca sprawa kredytów rolnych. Co prawda nie są one wymienione z nazwy, jako kredyty rolne, ale w aktualnie przedłożonych lub znajdujących się w końcowej fazie przygotowania projektach ustaw, a więc bez całej sfery legislacyjnej przewidzianej na 1995 r., jest mowa o ustawie o dopłatach z budżetu państwa do oprocentowania kredytów bankowych. Był to tytuł roboczy, natomiast w tej chwili uzgodniono już pomiędzy Ministerstwem Finansów, Ministerstwem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz innymi zainteresowanymi resortami, że będzie to ustawa o kredycie rolnym. Zostało to zapisane w pkt. 2 na str. 49, w drugiej fazie finalnych prac rządu. Jest także ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych, a niedługo będą na pewno inne ustawy, ponieważ w sumie zapisanych jest, nie 4, ale aż 6 programów z zakresu rolnictwa, które będą realizowane w 1995 r.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#MieczysławaJust">W części założeń dotyczących np. działania w zakresie przedsiębiorstw, w zakresie kredytów, w zakresie środków kierowania, napisano nawet o koncentracji wszystkich środków z budżetu państwa, z Funduszu Pracy oraz ze środków zagranicznych na zwalczanie bezrobocia w rolnictwie, na rozbudowę infrastruktury oraz na tworzenie nowych miejsc pracy. Nie można więc powiedzieć, że sprawy rolnictwa zostały całkowicie pominięte w założeniach polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#MieczysławaJust">Jeżeli chodzi o wzrost produkcji, to na stronie 38 oraz 39 znajdują się dane dotyczące przewidywanego wzrostu poziomu produkcji rolniczej. Zakłada się, że produkcja rolnicza w 1995 r. wzrośnie o 4,2% w stosunku do 1994 r., w tym produkcja roślinna wzrośnie o 6%, a produkcja zwierzęca o 2,6%. Nie można więc powiedzieć, że przewidujemy spadek produkcji i nie widzimy potrzeby jej wzrostu, zwłaszcza że w części dotyczącej działań na rzecz rozwoju eksportu wyraźnie napisano o produktach rolnych i konieczności wspierania tego kierunku rozwoju.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Muszę powiedzieć, że nie mogę podzielić stanowiska zaprezentowanego przez panią dyrektor M. Just. Dokładnie przestudiowałam założenia polityki społeczno-gospodarczej na przyszły rok i na temat rolnictwa znalazłam tam tylko jedno zdanie, na 39 str. treści, dotyczące wzrostu produkcji rolniczej o 4,2%, w tym roślinnej o 6%, a zwierzęcej o 2,6%.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Natomiast wszystko to, co zostało zawarte w założeniach przyjętych przez Sejm na poprzednim posiedzeniu, nie znalazło swojego wyrazu w założeniach polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r. Rozumiem, że założenia określa się w makroskali, ale także w makroskali ten dział gospodarki narodowej zasługuje na uwagę, tym bardziej że Sejm przyjął już dokument kierunkowy, który ma obowiązywać do r. 2000, a więc jego realizacja rozpocznie się już w przyszłym roku. Dlatego moim zdaniem, powinno się wyartykułować podstawowe zadania. Tymczasem w założeniach na 1995 r. wyartykułowano tylko jedną sprawę. Co prawda w rozdziale o bezrobociu i zasiłkach rodzinnych można się doszukać pewnych elementów, ale jest to tak pomieszane, że ktoś, kto nie zna na bieżąco tych spraw, nie będzie mógł się ich doszukać w tym tekście. Chciałabym też powiedzieć, że na pytanie zadane pani wiceminister H. Wasilewskiej - na jakim etapie znajdują się prace nad „Białą Księgą”, która ma obrazować zapóźnienia poszczególnych działów gospodarki narodowej w związku z integracją ze Wspólnotą Europejską i jakie będą tego skutki dla budżetu, pani wiceminister odpowiedziała, że nie będzie żadnych skutków. Oznacza to, że nie będziemy w stanie nadrobić tych zapóźnień, jeżeli już teraz przyszły rok spisuje się (nie chciałam tego powiedzieć) na straty, a ich likwidację odkłada się na dalsze lata.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Uważam, że jako Komisja powinniśmy w stosunku do tego dokumentu przyjąć krytyczne stanowisko i zgadzam się z tym, że nasza opinia powinna wiązać się z rezolucją, którą ma przyjąć Sejm. Natomiast, moim zdaniem, jest nie do przyjęcia taki sposób traktowania rolnictwa w tak ważnym dokumencie, w oparciu o który będzie przygotowywany budżet na przyszły rok.</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Na koniec chciałabym zapytać, jakie jest stanowisko resortu rolnictwa w stosunku do tego dokumentu? Przepraszam, że zadaję to pytanie, ponieważ założenia podpisał pan premier W. Pawlak i trudno będzie w tej chwili powiedzieć coś innego niż to co zostało zapisane, ale powinniśmy wiedzieć jakie sprawy, o które zabiegał resort rolnictwa nie zmieściły się w tym dokumencie?</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JanuszMaksymiuk">Podzielam poglądy zawarte w wypowiedziach moich przedmówców, ale chciałbym złożyć formalny wniosek, aby Komisja przed przedstawieniem swojego stanowiska dotyczącego założeń społeczno-gospodarczych na 1995 r., zażądała od rządu, nie wiem czy powinien to zrobić resort rolnictwa, resort finansów, czy jeszcze ktoś inny, aby te materiały zostały uzupełnione o trzy podstawowe składniki. Pierwszy składnik, to porównanie cen skupu, drugi - to przewidywany dochód rolniczy na koniec 1994 r. w porównaniu do lat poprzednich, a trzeci to - porównanie dysparytetu dochodów na koniec 1994 r. do lat poprzednich. Bez rzetelnej informacji na temat obecnej sytuacji, nie możemy zbudować właściwych założeń, ponieważ wyglądałoby to tak, jak gdyby jeden chłop, który ma pług jednoskibowy kupił sobie ciągnik o mocy 1500 KM, a drugi, który ma pług siedmioskibowy, kupił sobie konia. Bez właściwej oceny faktów nie można nic planować. Jeżeli brakuje tych elementów w przedstawionym nam materiale, to uważam, że jako Komisja nie możemy w ogóle wypowiadać się na ten temat i powinniśmy zwrócić się do rządu z prośbą o uzupełnienie tego dokumentu o takie oceny. Istnieją w końcu ministerstwa oraz instytuty naukowe, którym rząd już wcześniej powinien zlecić przygotowanie takiego materiału. Jeżeli tych materiałów nie będzie, to np. nie będę wiedział, czy należy ograniczać, czy powiększać dotacje. Dlatego stawiam wniosek formalny, aby Komisja zwróciła się do rządu z prośbą o ich przedstawienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#RomanJagieliński">Panie pośle, podobne dokumenty zostały już przyjęte przez Sejm, podobnie jak Raport o stanie rolnictwa. Sądzę więc, że mamy podstawę do wydania oceny założeń. Uważam, iż można powiedzieć, że poszczególne działania rządu nie są ze sobą skorelowane, czego dowodem są rozbieżności pomiędzy stanowiskami poszczególnych resortów. Co innego mówi Centralny Urząd Planowania, co innego Ministerstwo Finansów, a jedynym rwącym koniem jest Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#MieczysławaJust">Chciałabym potwierdzić swoją poprzednią wypowiedź. Uważam, że w założeniach poświęcono jednak trochę miejsca sprawom rolnictwa. Na str. 20 i 21 napisano o infrastrukturze, rozwoju miejsc pracy na wsi i małych miastach, o rozwoju infrastruktury wiejskiej i promocji eksportu, systemie preferencji kredytowych dla wybranych zadań w obszarze inwestycji eksportowych i rolnictwa. W dokumencie tym wspomina się również o systemie pomocy finansowej, kredytach i dotacjach, przy założeniu, że należałoby odchodzić od powszechnego wspierania produkcji rolnej na rzecz adresowanego wsparcia określonych podmiotów i na określone cele, co zresztą jest realizowane.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#MieczysławaJust">Chciałabym zwrócić uwagę, że materiały te zostały uzgodnione z Ministerstwem Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, i że nie jest to dokument Centralnego Urzędu Planowania, tylko dokument rządowy, do którego zredagowania posłużyły również materiały dotyczące części rolniczej, dostarczone przez resort rolnictwa. Przyjęta została konwencja, że jest to dokument, który zakłada generalne linie działania rządu, najważniejsze z punktu widzenia budowy budżetu państwa na 1995 r. Oczywiście jest to ustawowy obowiązek rządu, który został poprzez ten dokument spełniony.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#MieczysławaJust">Dokument ten został opracowany na podstawie założeń na lata 1994–1997, które zostały przedłożone i były rozpatrywane przez rząd oraz stanowiły podstawę do opracowania strategii. Jeżeli zważalibyśmy na to, że w rolnictwie zostały przyjęte założenia polityki-społeczno gospodarczej do r. 2000, to powtarzalibyśmy różne instrumenty, które zostały założone i ocenę sytuacji, która była szczegółowo przedłożona w tym dokumencie. Nie wiem więc co moglibyśmy więcej zrobić w tej sprawie, chyba że streścilibyśmy ten dokument.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#JanuszMaksymiuk">Chciałbym zaproponować formalnie, aby do wniosku dotyczącego trzech dokumentów uzupełniających założenia polityki społeczno-gospodarczej na 1995 r. dodać jeszcze jeden dokument pt. niezbędne, zdaniem rządu, środki budżetowe do realizacji „Założeń polityki społeczno-gospodarczej dla wsi, rolnictwa i gospodarki żywnościowej do r. 2000”, jakie przyjął Sejm na rok 1995. Uważam, że w obecnej chwili okres ten powinien być podzielony na lata i musimy konkretnie wiedzieć jakie środki budżetowe potrzebne są do realizacji tych zamierzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#RomanJagieliński">Prezydium Komisji zastanowi się nad pana propozycją i podejmie w tej sprawie decyzję.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#RomanJagieliński">Przechodzimy do omówienia ostatniego punktu porządku dziennego. Proszę, aby głos zabrał pan poseł Marian Michalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#MarianMichalski">W imieniu własnym oraz dyrekcji Bogatyńskich Piwnic Win Importowanych, oczywiście tylko z nazwy, bardzo proszę o rozpatrzenie możliwości włączenia do programu prac Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, istotnej moim zdaniem, tematyki dotyczącej sytuacji organizacyjnej i ekonomicznej polskiego winiarstwa, ponieważ w tym zakresie jest bardzo wiele do zrobienia. Bogatyńskie zakłady przygotowały dla państwa dostateczną ilość materiałów, które zostały opracowane w bardzo merytoryczny sposób w oparciu o analizę sytuacji w 15 firmach winiarskich w Polsce. Pan dyrektor dr inż. Stanisław Prądzyński wyraził nawet gotowość zreferowania tych materiałów. Oczywiście narada na ten temat bądź sympozjum odbyłoby się w obecności przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Ministerstwa Finansów. Chciałbym jako termin tego spotkania zaproponować państwu ostatnią dekadę października, bądź też początek listopada.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#MariaStolzman">Chciałabym zapytać pana posła o jakim winie mówimy? Czy jest to tzw. „Czar PGR”, czy też wino nadające się do spożycia.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#MarianMichalski">Mówimy o polskim winie konsumpcyjnym produkowanym z polskich surowców.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#RomanJagieliński">Bardzo proszę pana posła o przesłanie 4 egzemplarzy tego materiału do prezydium Komisji, które na swoim posiedzeniu przedyskutuje pana propozycje.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#RomanJagieliński">Chciałbym zakończyć nasze dzisiejsze posiedzenie przyjemnym akcentem. Prezydium Komisji podjęło decyzję, że przez najbliższy miesiąc nie będziemy pracowali nad tematami merytorycznymi i posiedzenie Komisji będziemy zwoływali tylko w przypadku omawiania projektów ustaw.</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#RomanJagieliński">Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>