text_structure.xml 266 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AnnaBańkowska">Otwieram kolejne posiedzenie Komisji Polityki Społecznej poświęcone rozpatrzeniu projektu budżetu na 1994 r. Witam przedstawicieli Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej z ministrem Leszkiem Millerem, Ministerstwa Finansów z wiceministrem Henrykiem Chmielakiem, szefa Urzędu Pracy Bartłomieja Piotrowskiego oraz wszystkie pozostałe osoby, które reprezentują stronę rządową, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i wszystkich, którzy przybyli na dzisiejsze posiedzenie, w tym szczególnie posłów, którzy podjęli się referowania poszczególnych części budżetu.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AnnaBańkowska">Na dzisiejszym posiedzeniu mamy przeanalizować i dokonać oceny budżetu w części dotyczącej: Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, Funduszu Pracy, Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i budżetu Urzędu Pracy. To będzie pierwsza część naszego posiedzenia. Referować ją będą przedstawiciele Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, a koreferaty wygłoszą posłowie: Cezary Miżejewski i Jan Lityński.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AnnaBańkowska">Druga część naszego posiedzenia dotyczyć będzie projektu budżetu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i Funduszu Alimentacyjnego. Referować te budżety będzie prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Lech Milewicz a koreferat przedstawi poseł Stanisław Wiśniewski.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#AnnaBańkowska">Przed nami trudna debata, szczególnie wokół budżetów, które dzisiaj są przedmiotem naszej uwagi. Dyskusja na te tematy toczy się na łamach prasy od dawna i wywołała ona wiele kontrowersji, zwłaszcza w momencie, kiedy rząd zatwierdzał projekt budżetu i stanowisko ministra pracy i polityki socjalnej było negatywne wobec propozycji rządu. Zastrzeżenia budziły zarówno założenia polityki socjalnej, jak i wielkość Funduszu Pomocy Społecznej. Przychodzi nam więc dzisiaj podjąć trudne decyzje, gdyż dotyczą one ludzi, którzy potrzebują szczególnego wsparcia finansowego i zapewnienia odpowiednich środków dla przetrwania w miarę godnych warunkach 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że w wyniku dyskusji opracujemy wnioski końcowe, w których będziemy wnioskować przesunięcie niektórych nakładów w budżecie, a więc i zmniejszenie wydatków na niektóre cele. Naszym celem powinno być jak najbardziej sprawiedliwe rozdzielenie tych środków, które mamy do podziału, dlatego też z dużym skupieniem i uwagą powinniśmy przysłuchiwać się wypowiedziom zarówno przedstawicieli rządu, jak i posłów koreferentów, abyśmy mogli wypracować najbardziej właściwe wnioski pod koniec naszego posiedzenia dla Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#AnnaBańkowska">Proszę o zabranie głosu ministra pracy i polityki socjalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanRulewski">Chciałbym zgłosić, ażeby w przyszłości rozważać wspólnie problemy Funduszu Pracy i Funduszu Pomocy Społecznej. Klientela tych obu funduszów bywa wspólna i jest to olbrzymia armia ludzi. Rozrzucanie tych problemów przy rozpatrywaniu w okresie kilku dni narusza integralność naszych dociekań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AnnaBańkowska">Podzielam uwagi pana posła i właśnie tak postanowiło prezydium Komisji, że rozpatrujemy na jednym posiedzeniu sprawy Funduszu Pracy i funduszu przeznaczonego na pomoc społeczną. Ten ostatni referuje poseł J. Lityński. To wszystko przewidziane jest do rozpatrzenia w pierwszym punkcie naszego porządku dziennego. Rozumiem więc, że postulat pana posła został wyprzedzająco przez prezydium Komisji uwzględniony.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AnnaBańkowska">Jeżeli nie ma innych uwag, to przystępujemy do prac nad pierwszym punktem porządku dziennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#LeszekMiller">Pozwolę sobie zreferować dwa pierwsze tematy, dotyczące projektu resortu na 1994 r. oraz projekt budżetu Funduszu Pracy i Pomocy Społecznej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#LeszekMiller">Proponuję natomiast, ażeby projekt budżetu Urzędu Pracy i Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych przedstawił dyrektor Bartłomiej Piotrowski.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#LeszekMiller">Komisja otrzymała materiały dotyczące projektu budżetu na 1994 r. w części dotyczącej Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej i zastanawiam się, jak szczegółowo wobec tego powinna wyglądać moja informacja, ażeby nie powtarzać zbyt wielu danych. Ale będę się starał wypośrodkować tę informację, gdyż na sali jest wiele osób, które tymi materiałami nie dysponują i mogą ich interesować dane, którymi my dysponujemy.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#LeszekMiller">Projekt budżetu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w części 09 przewiduje dochody 6,350 mld zł i wydatki w wysokości 468,124 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#LeszekMiller">Kwota wydatków praktycznie w całości składa się z dotacji budżetowej, wpływy są niewielkie, co jest zrozumiałe. Wydatki budżetowe stanowią 91,8% wydatków poniesionych przez resort w 1993 r. To dowodzi, że wydatki te zostały zaplanowane bardzo oszczędnie i w kwocie niższej niż wykonanie ubiegłoroczne.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#LeszekMiller">Wydatki resortu obejmują 5 pozycji: przemysł, oświata i wychowanie, różna działalność, administracja państwowa i finanse.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#LeszekMiller">W dziale „przemysł” przewiduje się finansowanie Zakładu Poligraficzno-Wydawniczego, na ten cel zaplanowano kwotę 12,324 mld zł. Do zakresu działania tego zakładu należy całokształt spraw wydawniczo-poligraficznych resortu oraz gospodarki papierem i drukami.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#LeszekMiller">W dziale „oświata i wychowanie” zaplanowaliśmy kwotę 34,590 mld zł. Wydatki z tego zakresu obejmują finansowanie 34 jednostek edukacyjnych, w tym 5 szkół samodzielnych i 29 wydziałów kształcenia pracowników socjalnych. W związku z tym, że od l września ub. r. 10 wydziałów kształcenia pracowników socjalnych przekształcono w samodzielne szkoły pracowników służb społecznych, nastąpi znaczny wzrost wydatków rzeczowych i inwestycyjnych, gdyż niezbędny jest wykup obiektów dla niektórych szkół i pokrycie kosztów modernizacyjnych i adaptacyjnych oraz pierwszego wyposażenia.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#LeszekMiller">W dziale „różna działalność” zaplanowano wydatki w wysokości 272,010 mld zł. Na te wydatki składają się kwoty przeznaczone dla Ochotniczych Hufców Pracy, które realizują swoje zadanie zgodnie z postanowieniami ustaw o zatrudnieniu oraz o systemie oświaty. Dla obsługi tych hufców funkcjonować będzie 50 młodzieżowych biur pracy, które będą zajmować się pośrednictwem pracy dla młodzieży oraz organizowaniem i prowadzeniem hufców dla prac interwencyjnych. Wszystkimi formami działalności przewidujemy objąć około 211 tys. osób. Do tych wydatków dodać jeszcze trzeba kwoty na główną bibliotekę pracy i zabezpieczenia społecznego, która prowadzi działalność dokumentacyjną i informacyjną na rzecz resortu i wraz ze wzrostem cen czasopism, honorariów i opłat za usługi wzrasta zapotrzebowanie na środki finansowe dla tej instytucji. Dla tej biblioteki przewidujemy wydatki w wysokości 6,3 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#LeszekMiller">W tym samym obszarze zaplanowane są wydatki na wypłatę odszkodowań za przejęty w okresie stanu wojennego majątek związków zawodowych. Ewentualny zwrot mienia będzie następował po otrzymaniu orzeczeń społecznej komisji rewindykacyjnej, na ten cel przewidujemy kwotę 15 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#LeszekMiller">Ostatnia grupa wydatków w tym rozdziale dotyczy wyodrębnionych wydatków departamentu spraw obronnych i na tę pozycję zaplanowano wydatki w wysokości 10 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#LeszekMiller">Kolejną pozycję stanowią wydatki na administrację państwową. Te wydatki dotyczą utrzymania Urzędu ministra pracy i polityki socjalnej. Na wynagrodzenia wraz z pochodnymi przewiduje się kwotę 63,059 mld zł, a zatrudnienie zaplanowano na poziomie roku ubiegłego w wielkości 446 etatów. Przewidujemy również pewne wydatki inwestycyjne, m.in. budowę sygnalizacji alarmowej i przeciwpożarowej, zakup komputerów, drukarek, sprzętu technicznego, zmodernizowania centrali telefonicznej.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#LeszekMiller">Ta grupa wydatków obejmuje również finansowanie współpracy naukowej i technicznej z zagranicą, jak również składki z tytułu przynależności Polski do Międzynarodowej Organizacji Pracy i składki na rzecz Europejskiego Ośrodka Polityki Badań w Dziedzinie Socjalnej i wreszcie składki na rzecz Międzynarodowego Stowarzyszenia Stosunków Przemysłowych w Genewie.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#LeszekMiller">W dziale „finanse” przewidziane są wydatki w wysokości 5 mld zł, z przeznaczeniem na rozliczenia z bankami, a dotyczą one zrefundowania bankowi PKO kredytów udzielonych studentom szkół wyższych i zawodowych na zagospodarowanie.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#LeszekMiller">Tak w skrócie wyglądają wydatki resortu zaplanowane na 1994 r. Przypominam, że chodzi o kwotę 468,124 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#LeszekMiller">Kolejny dział 86 obejmuje wydatki przeznaczone na opiekę społeczną. W skali kraju na ten cel planuje się wydatki w wysokości 44.017.053 mln zł. Wydatki te dotyczą głównie dotacji na Fundusz Pracy, która szacowana jest na 28 bln zł oraz wydatków realizowanych przez budżety wojewódzkie na cele pomocy społecznej w wysokości 15.322.325 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#LeszekMiller">Szacuje się, że plan funduszu pracy uwzględnia w swoich założeniach, że przeciętna miesięczna wysokość zasiłków dla bezrobotnych, uprawnionych do zasiłków w wysokości 36% przeciętnej płacy wynosić będzie 1,705 mln zł, a liczba zarejestrowanych bezrobotnych w roku bieżącym wyniesie 2,975 tys. osób wobec 1,734 tys. w roku poprzednim. Wzrost więc wyniesie około 241 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#LeszekMiller">W roku 1994 nie ulegnie zmianie wysokość obligatoryjnej składki na Fundusz Pracy i będzie wynosiła 3% podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne, nie ulegnie również zmianie wysokość składek na ubezpieczenia społeczne, opłacane z Funduszu Pracy od zasiłków dla bezrobotnych i wynosić będzie 45%.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#LeszekMiller">Dochody Funduszu Pracy zaplanowane zostały w wysokości 44,6 bln zł, składają się z następujących pozycji: 28 bln dotacji z budżetu państwa, 16,1 bln zł z obligatoryjnych składek dokonywanych przez zakłady pracy i osoby podlegające ubezpieczeniu społecznemu z tytułu prowadzenia działalności pozarolniczej i 500 mld zł jako innych dochodów, co stanowi przede wszystkim wpływy z tytułu odsetek od udzielonych pożyczek bezrobotnym z Funduszu Pracy i zakładom pracy na tworzenie dodatkowych stanowisk pracy. Ogólna kwota dochodów w 1994 r. wzrośnie w stosunku do roku ubiegłego o około 40%. Przewidujemy, że struktura dochodów Funduszu Pracy będzie następująca: prawie 63% stanowić będą dotacje budżetowe, 36% - dotacje obligatoryjne i nieco powyżej 1% stanowić będą inne dochody.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#LeszekMiller">Przechodzę teraz do wydatków zaplanowanych na 1994 r. z Funduszu Pracy. Wydatki z tego funduszu wzrastają o 41,7% i wyniosą 44,6 bln zł. Największą pozycję stanowić będą zasiłki dla bezrobotnych, na które przewidziano kwotę ponad 37 bln zł. Drugą, co do skali wielkości pozycją, stanowią 5,7 bln zł wydatki na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. Z tej kwoty 650 mld zł przeznaczamy na przekwalifikowanie i wyuczenie nowego zawodu, 2,2 bln zł. na prace interwencyjne oraz na aktywizację zawodową absolwentów, 2,35 mld zł na organizacje robót publicznych i 500 mld zł na pożyczki dla bezrobotnych na rozwinięcie działalności gospodarczej oraz na utworzenie dodatkowych stanowisk pracy dla bezrobotnych. Uwzględniając łącznie kwoty przeznaczone na rozwijanie aktywnych form walki z bezrobociem, przypomnę, że chodzi o kwotę 5,850 bln zł, a udział tych wydatków w Funduszu Pracy w całości wynosi 13%. To jest pewien postęp w stosunku do dotychczasowych proporcji, gdyż w 1993 r. ten udział wynosił 10%.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#LeszekMiller">Przewidujemy, że w 1994 r. średnioroczna liczba bezrobotnych, objętych aktywnymi formami przeciwdziałania bezrobociu będzie wynosić około 132 tys. osób, w ub.r. było to 114 tys. osób. Natomiast w ciągu całego roku aktywnymi formami przeciwdziałania bezrobociu objętych będzie 323 tys. bezrobotnych, a w ub.r. było to 277 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#LeszekMiller">Gdyby jeszcze bardziej szczegółowo popatrzeć na to, co dotyczy aktywnych form przeciwdziałania bezrobociu, to na przyuczenie do zawodu lub przekwalifikowanie przewidujemy kwotę 650 mld zł, jest to prawie o 55% więcej niż w roku ubiegłym, a na zatrudnienie bezrobotnych w ramach prac interwencyjnych oraz absolwentów przewidujemy kwotę 2,2 mld zł, tj. około 65% więcej w stosunku do przewidywanego wykonania w ub.r., na roboty publiczne przewidujemy kwotę 2,350 bln zł, tj. o 113% więcej i na pożyczki 500 mld zł, a na przygotowanie zawodowe młodocianych, chodzi tu o refundację wynagrodzeń młodocianych skierowanych do przyuczenia zawodowego, przewiduje się kwotę 1.550 mld zł, jest to o 15% więcej niż w roku ubiegłym.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#LeszekMiller">Omówię teraz zbiorczy budżet wojewodów, a więc przede wszystkim wydatków związanych z pomocą społeczną. Kwota planowana na te wydatki wynosi w zbiorczym budżecie wojewodów 15.322 mld zł. W stosunku do ubiegłego roku wydatki w tym dziale wzrosną o 23%, to jest stosunkowo niski wzrost i oznacza, że zadania stąd wynikające zostaną wykonane na poziomie 1993 r., kiedy to nie zrealizowano tych zadań w pełni i ok. 250 tys. rodzin zostało pozbawione pomocy z powodu braku środków finansowych. Środki przeznaczone na pomoc społeczną wykorzystane będą na zasiłki stałe w wysokości 1.364.160 mld zł. Dodatki do zasiłków stałych wyniosą 274,050 mld zł, na pomoc lekową planuje się wydać 300 mld zł i wreszcie na zasiłki dla kobiet w ciąży i wychowujących dzieci planuje się 2,154 mld zł. Ta najwyższa kwota w tych wydatkach wynika z tytułu wejścia w życie rozporządzenia Rada Ministrów z ub. r., które stanowi o zasiłkach obligatoryjnych dla kobiet, które spełniają kryteria dla przyznawania tych zasiłków. W roku ubiegłym, w ciągu 2 miesięcy funkcjonowania tego rozporzędzenia zgłosiło się ok. 80 tys. kobiet i szacujemy, że w roku bieżącym będzie to 110–120 tys. kobiet, stąd też wydatki na ten cel zaplanowano powyżej 2 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#LeszekMiller">Rozszerza nam się krąg osób uprawnionych do świadczeń obligatoryjnych i to wynika zarówno z podniesienia wysokości najniższej emerytury, jak i tych zasiłków, o których mówiłem przed chwilą, i należy przewidywać, że jeżeli ośrodki pomocy społecznej, co jest zrozumiałe, będą w pierwszej kolejności realizować świadczenia obligatoryjne, to nie starczy pieniędzy dla tych osób, które chciałyby korzystać z zasiłków okresowych i innych świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#LeszekMiller">Ze środków pomocy społecznej świadczymy na rzecz tzw. pomocy instytucjonalnej i obejmuje to finansowanie działalności domów pomocy społecznej, państwowych i prowadzonych przez podmioty niepaństwowe, wydatki na te cele mają wynieść 6.087.784 mld zł, co stanowi prawie 40% ogółu wydatków przeznaczonych na opiekę społeczną w zbiorczym budżecie resortu. Kwota ta jest wyższa od wykonania w 1993 r. o 14,4%.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#LeszekMiller">W dziale „pomoc społeczna” zaplanowane są wydatki na rzecz wojewódzkich zespołów pomocy społecznej, które są powoływane przez wojewodów. Finansowanie tych jednostek, zatrudniających niewiele ponad 1000 pracowników kosztować będzie około 150 mld zł, co stanowi 1% ogółu wydatków w budżecie wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#LeszekMiller">Tak w syntetycznym ujęciu przedstawiają się nasze zamierzenia w zakresie wydatkowania środków resortu i na zakończenie pozwolę sobie zwrócić uwagę na te elementy, które budzą nasz największy niepokój, albowiem utrzymanie ich w takiej skali, jak przewiduje to budżet, nie gwarantuje realizacji wszystkich celów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#LeszekMiller">Jak już mówiłem, ponad 2 bln zł planujemy na obligatoryjne zasiłki dla kobiet w ciąży i wychowujących małe dzieci. Taki zasiłek wypłacany jest na poziomie 28% przeciętnego wynagrodzenia, stanowiącego podstawę ostatnio przeprowadzonej waloryzacji emerytur i rent i 15% dodatku dla dziecka do 6 miesiąca życia oraz jednorazowy zasiłek na zakup wyprawki w wysokości 28% średniego wynagrodzenia. Według przepisów wspomnianego rozporządzenia Rady Ministrów zasiłek taki przysługuje kobietom, w których rodzinach dochód na 1 osobę w rodzinie nie przekracza najniższej emerytury. Te kryteria umożliwiają objęcie tym zasiłkiem dużej liczby kobiet. Chciałbym odpowiedzieć wyprzedzająco, co się stanie, jeżeli w budżecie tej kwoty w wysokości ponad 2 bln zł nie będzie, będzie to oznaczało, że ośrodki pomocy społecznej nie będą realizowały innych form pomocy. Przypomnę, że w 1993 r. najwięcej wypłacono na zasiłki dla bezrobotnych, którzy utracili prawo do zasiłku dla bezrobotnych.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#LeszekMiller">Można by było się zastanowić, czy nie zachować się tutaj bardziej elastycznie i zmierzać w kierunku nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów, polegającego na tym, żeby zachować obligatoryjność uprawnień do zasiłku, ale przewidzieć większą elastyczność w wysokości przyznawanego zasiłku i uzależnić je od oceny materialnej gospodarstwa rodzinnego. Jeśli dzisiaj, zgodnie z tym rozporządzeniem, mówimy, że ten zasiłek ma wynosić 28% przeciętnego wynagrodzenia, czy nie należałoby ustalić, że zasiłek ten może być wypłacany do wysokości do 28% przeciętnego wynagrodzenia. Wysokość wypłacanego zasiłku uzależnić od oceny i decyzji ośrodka pomocy społecznej. W podobny sposób można byłoby ująć ten zasiłek 15% dla dziecka i ustalać go nie w wysokości sztywnej 15% a do 15%. Złagodziłoby to trudności finansowe no i może uzyskalibyśmy pewien efekt w bardziej sprawiedliwym rozłożeniu tych wydatków.</u>
          <u xml:id="u-4.29" who="#LeszekMiller">Kolejna sprawa, na którą chciałem zwrócić uwagę, dotyczy wydatków z Funduszu Pracy. Zamiarem resortu była zmiana tej niewłaściwej proporcji, że tylko 10% Funduszu Pracy przeznaczane jest na aktywne formy walki z bezrobociem i chcielibyśmy ten wskaźnik podwyższyć do 17%. Zaplanowaliśmy dotacje w kwocie 8 bln zł, niestety, w projekcie budżetu mamy na ten cel niższą pozycję 5,850 mld zł i brakuje nam 2,150 mld zł. Jeśli utrzymamy się na poziomie zaplanowanym w projekcie budżetu, to nastąpi w stosunku do tych 10% wzrost tylko 3% i uzyskalibyśmy wówczas 13% udział wydatków na aktywne formy walki z bezrobociem.</u>
          <u xml:id="u-4.30" who="#LeszekMiller">Planowaliśmy w br. aby rząd dysponował rezerwą w kwocie 5 mld zł na inwestycje infrastrukturalne w rejonach o szczególnym zagrożeniu bezrobociem. W ub.r. do resortu wpłynęło ponad 200 wniosków, adresowanych przez władze lokalne i samodzielne podmioty gospodarcze, w tym roku wpłynęło już ponad 600 takich wniosków, ta pomoc nabiera coraz większej popularności. Taka pomoc owocuje ożywieniem gospodarczym w danym regionie i wpływa na tworzenie nowych miejsc pracy. Niestety, w projekcie budżetu tej kwoty nie zaplanowano, tzn., że wnioski, które do nas wpływają nie będą mogły być zrealizowane.</u>
          <u xml:id="u-4.31" who="#LeszekMiller">Ostatnia pozycja, która jest przedmiotem sporu pomiędzy mną a ministrem finansów, dotyczy rezerwy planowanej w budżecie Rady Ministrów w wysokości 800 mld zł na wzmocnienie programów restrukturyzacyjnych, przyjętych przez rząd w formie uchwały rządu, a dotyczące województwa: wałbrzyskiego, łódzkiego z pewnymi elementami pomocy dla woj. katowickiego. W tych aglomeracjach jest szczególnie trudna sytuacja i niezwykle skomplikowane problemy do rozwiązania, a ta rezerwa miała służyć wzmocnieniu pozytywnych tendencji, które pojawiają się w tych województwach po rozpoczęciu realizacji programów restrukturyzacyjnych. Ta kwota była przewidziana w pierwszej wersji projektu budżetu, ale w tej, którą przedłożono obecnie tej kwoty już nie ma. To może spowodować istotne perturbacje w realizacji tych programów restrukturyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.32" who="#LeszekMiller">Reasumując należy stwierdzić, że aby zostały zrealizowane cele, które zaplanował resort w całości, konieczne byłoby przesunięcie środków z biernych form zwalczania bezrobocia, tj. z zasiłków dla bezrobotnych na aktywne formy działania i to dotyczy kwoty 2,150 mld zł, zabezpieczenie kwoty ponad 2 bln zł na wywiązanie się z rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie pomocy dla kobiet ciężarnych i wychowujących małe dzieci, musimy do tego jeszcze wliczyć nie wywiązanie się z wypłacania zasiłków w ub.r. dla około 250 tys. rodzin, które spełniały kryteria do otrzymania pomocy, ale nie otrzymały świadczeń. Potrzebne jest również ok. 500 mld zł na inwestycje infrastrukturalne i 800 mld zł z rezerwy Rady Ministrów na zasilenie funduszów restrukturyzacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.33" who="#LeszekMiller">Resort nie chciałby mieć opinii - zarówno Komisji Polityki Społecznej, jak i opinii społecznej, że jest resortem, który się tylko domaga i wyciąga rękę nie widząc konieczności racjonalizacji wydatków. Zaczęliśmy od siebie i przypomnę, że wydatki na utrzymanie resortu zaplanowano w wysokości 91% budżetu roku ubiegłego, przewidujemy reformę zasiłków rodzinnych. Dzisiaj sytuacja jest taka, że każdy otrzymuje 167 tys. na dziecko, które spełnia odpowiednie kryteria zasiłku rodzinnego i po przeprowadzeniu tej reformy spodziewamy się uzyskać pewne oszczędności. Mamy zamiar zmienić formułę tzw. zleceń i ograniczenia zjawiska pracy na czarno. Wspomniałem już o możliwości nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie zasiłków dla kobiet ciężarnych i wychowujących małe dzieci i wreszcie chciałbym zasygnalizować konieczność przeprowadzenia głębokich reform w systemie ubezpieczeń społecznych - myślę, że ta sprawa zostanie poruszona przez przedstawicieli Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.</u>
          <u xml:id="u-4.34" who="#LeszekMiller">W systemie pomocy społecznej chcemy zaproponować kilka nowelizacji, które będą stanowić większą gwarancję, że wydatkowane środki będą wydatkowane do najbardziej potrzebujących oraz nowelizację ustawy o zatrudnieniu i bezrobociu, a być może nawet opracowanie jej od nowa, gdyż była ona już kilkakrotnie zmieniana, a związki zawodowe i organizacje społeczne zgłosiły dalszych wiele poprawek, które uzasadniają opracowanie od nowa tej ustawy. W tym nowym projekcie chcemy przewidzieć takie środki, które przeciwdziałają wypływowi pieniędzy do osób nie zawsze najbardziej potrzebujących. Chodzi nam o uelastycznienie tego systemu i tak np., jeśli Rada Ministrów podjęła decyzję o zwiększeniu okresu pobierania zasiłków na terenach szczególnie zagrożonych bezrobociem, to można również przewidzieć skracanie okresu pobierania zasiłku w rejonach, gdzie to bezrobocie kształtuje się znacznie poniżej średniej krajowej. Mając świadomość, że środki na Fundusz Bezrobocia są ograniczone, to jeżeli gdzieś wydajemy więcej, to w innym rejonie musimy je wykorzystać w mniejszym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-4.35" who="#LeszekMiller">Biorąc pod uwagę stan potrzeb społecznych, które przedstawiłem, konieczność zapewnienia osłony socjalnej dla osób najbardziej potrzebujących i złagodzenia bólu transformacji naszej gospodarki, jeśli można użyć takiego literackiego sformułowania, trzeba sobie zdawać sprawę, że cele te mogą być osiągnięte, jeśli otrzymamy dodatkowe środki, o których mówiłem i jeśli rozpoczniemy głębokie reformy, które wpłyną na racjonalizację wydatków. Mamy nadzieję, że nowy system podatkowy, planowane ożywienie gospodarcze, wzrost dochodu narodowego brutto pozwolą na to, że ta osłona socjalna będzie bardziej trwała i efektywna.</u>
          <u xml:id="u-4.36" who="#LeszekMiller">Obecny projekt budżetu, który został skierowany do Sejmu nie pozwala na realizację w pełni zamiarów resortu, wyrażam votum separatum do tego projektu na posiedzeniu Rady Ministrów. Rozumiem jaki jest stan budżetu państwa i jakie są ograniczenia, ale bez wystarczającej osłony socjalnej nasz marsz do gospodarki rynkowej nie może być realizowany bezpiecznie. Proszę Komisję o uwzględnienie punktu widzenia, który zaprezentowałem.</u>
          <u xml:id="u-4.37" who="#LeszekMiller">W moim doświadczeniu parlamentarnym po raz pierwszy staję przed takim dylematem, rozumiem że minister pracy i polityki socjalnej nie rekomenduje nam do pozytywnego zaopiniowania tej części budżetu, która podlega merytorycznemu nadzorowi ze strony naszej Komisji. To jest szczególnie trudna sytuacja dla Komisji, bo zdaję sobie sprawę, że chyba bez tych zastrzeżeń nie padłaby ze strony posłów opinia, ażeby ten zaprezentowany projekt budżetu przyjąć bez żadnych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-4.38" who="#LeszekMiller">Nie rozumiem zapotrzebowania na zwiększenie środków dla kobiet ciężarnych i wychowujących małe dzieci. Poinformowano nas, że na ten cel trzeba będzie dodatkowo 2,3 bln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#LeszekMiller">Te 2,3 bln zł. to jest na ten cel plus uregulowanie zaległości, które nie zostały zrealizowane w ub.r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AnnaBańkowska">Rozumiem, że ta kwota jest w ramach tych dodatkowych środków na zaspokojenie potrzeb i że kwota ta nie znalazła się w budżecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#LeszekMiller">Dodatkowo w tym sensie, ażeby pokryć wszystkie wnioski, które znalazły się w budżecie i szacujemy, że będzie to około 120 tys. osób w 1994 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AnnaBańkowska">Dlatego proszę o wyjaśnienie tej sprawy w tym momencie, bo chcemy mieć jasność przed rozpoczęciem dyskusji. W materiałach, jakie nam przedstawiono do uzasadnienia projektu budżetu na 1994 r., jako czwarta pozycja wypłat obligatoryjnych znajduje się pozycja dotycząca pomocy dla kobiet i wynika z niej, że w projekcie budżetu zaplanowano na ten cel 2,150 mld zł na te 100 tys. potrzebujących kobiet. Ponadto w materiałach, które również otrzymaliśmy z ministerstwa, a obrazujących podstawowe kierunki działania ministra pracy, na str.12 jest zapis, który mówi, że biorąc pod uwagę treść rozporządzenia z 12 listopada 1993 r. na gwarancję wypłaty zasiłków dla kobiet ciężarnych, potrzebne będzie właśnie 2,150 bln zł. W tej sytuacji problem środków na ten cel nie istnieje, a brakuje nam pieniędzy na inne zasiłki i ta sprawa wymaga wyjaśnienia.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AnnaBańkowska">Rozumiem, że minister L. Miller zaproponował, żeby przesunąć z pozycji przeznaczonej na wypłatę zasiłków dla bezrobotnych kwotę ponad 2 bln zł na aktywne formy walki z bezrobociem. Taka transformacja jest możliwa w ramach resortu, bez uciekania się do pomocy z zewnątrz. Proszę o wyjaśnienie tych spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#LeszekMiller">Może wypowiedziałem się w sposób do końca niejasny, za co przepraszam. Nie chodzi mi o przesunięcie kwot a przyznanie dodatkowych środków, ażeby uzyskać inne proporcje pomiędzy wydatkami na zasiłki dla bezrobotnych, które są dodatkami sztywnymi i wynikają z liczby bezrobotnych, spełniających kryteria w zakresie prawa do zasiłku a środkami na aktywne formy walki z bezrobociem i uzyskać wskaźnik, o którym mówiłem - 17%.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#LeszekMiller">Według prognozy Centralnego Urzędu Planowania i naszej opinii podzielonej przez Ministerstwo Finansów szacujemy, że w roku bieżącym wzrost liczby bezrobotnych wyniesie ok. 200 tys. osób i jeśli jeszcze do tego dołożymy wzrost średniej wysokości zasiłku, to mamy potężny wysiłek finansowy państwa, i aby zmienić proporcje między środkami na zasiłki a środki na aktywne formy z bezrobociem, potrzebne jest nam dodatkowo ponad 2 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#LeszekMiller">Chciałem poinformować, że na sali są współpracownicy z naszego resortu i resortu finansów oraz dyrektorzy departamentów specjalizujący się w poszczególnych obszarach i mogą udzielić odpowiedzi na wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AnnaBańkowska">Oczywiście, że w trakcie dyskusji będziemy prowadzić wymianę poglądów i zadawać pytania, mnie w tej chwili chodziło tylko o wstępne wyjaśnienie tego problemu, gdyż wątpliwości budziły się nie tylko u mnie.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AnnaBańkowska">Ponieważ padły tu różne stanowiska co do projektu budżetu, chciałam zapytać Ministerstwo Finansów, czy chciałoby ustosunkować się do wypowiedzi ministra L. Millera? Potem dopiero wysłuchalibyśmy koreferatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławWiśniewski">W materiałach Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej znajduje się zapis, że Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej nie przewiduje w 1994 r. zwrotu zadłużenia Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych. To jest bardzo ważne i chciałbym skorzystać z obecności ministra pracy i usłyszeć wyjaśnienie na ten temat. To jest kwota ponad 2 bln zł, co łącznie z odsetkami daje ponad 4 bln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że ten problem zostanie rozstrzygnięty przy rozpatrywaniu projektu budżetu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Pan poseł St. Wiśniewski jest koreferentem tego projektu i myślę, że przedstawiciele Ministerstwa Pracy pozostaną na tej części naszego posiedzenia oraz minister pracy i udzielą stosownych wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#HenrykChmielak">Muszę powiedzieć, że podobnie jak przewodnicząca Komisji w takiej sytuacji znalazłem się po raz pierwszy i jest to sytuacja nadzwyczajna w tym sensie, że minister pracy i polityki socjalnej, który jest członkiem Rady Ministrów, nie podziela poglądu Rady Ministrów. W historii prac sejmowych jest to niezwykle rzadka sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#HenrykChmielak">Obowiązkiem ustawowym ministra finansów jest przygotowanie projektu budżetu w tej wersji i w tej postaci, którą przyjęła Rada Ministrów, a uchwała Rady Ministrów, jak państwo wiedzą nie została przyjęta jednogłośnie. Rada Ministrów na licznych wielogodzinnych posiedzeniach rozpatrywała projekt budżetu na 1994 r. z punktu widzenia zarówno potrzeb wysuwanych przez poszczególne resorty, jak i możliwości pozyskania dochodów budżetowych i możliwości sfinansowania deficytu budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#HenrykChmielak">Minister L. Miller był uczestnikiem tych wszystkich dyskusji i zdaje sobie sprawę z faktu, iż żaden resort nie może stwierdzić, iż otrzymał środki na pełną realizację zgłoszonych zadań. Ten projekt budżetu, przyjęty przez Radę Ministrów jest kompromisem wyborów, które świadomie dokonywała Rada Ministrów pomiędzy potrzebami w różnych sferach życia społeczno-gospodarczego i realnymi możliwościami gospodarki w sferze pozyskania dochodów i pokrywania deficytu. Z punktu widzenia możliwości finansowania deficytu, budżet ten uważany jest za bardzo napięty, dyskusja w Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów i wypowiedzi ekspertów wskazują na to, że sfinansowanie tego deficytu będzie bardzo ambitnym i napiętym zadaniem i nikt z biorących udział w dyskusji nie widzi możliwości powiększania tego deficytu, a podstawowym problemem jest racjonalne gospodarowanie tymi środkami, które są możliwe do pozyskania dla sfinansowania deficytu budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#HenrykChmielak">Moim obowiązkiem jest finansowanie tego projektu budżetu, który przyjęła Rada Ministrów z pełną świadomością, co do rozbieżności pomiędzy potrzebami a możliwościami, które występują zarówno w sferze pomocy społecznej, sferze służby zdrowia i innych sferach. Nie chciałbym w tej chwili rozpoczynać dyskusji merytorycznej o poszczególnych pozycjach projektu budżetu. W tej chwili ta pozycja, o którą pytała przewodnicząca Komisji, a odnosząca się do zasiłków dla kobiet ciężarnych, obejmuje kwotą 350 mld zł, zapisanych w rezerwach celowych oraz 120 miliardów w budżetach wojewodów, co w sumie w tej chwili daje 650 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#HenrykChmielak">Na ten cel zaplanowali również środki wojewodowie w budżetach wojewódzkich, ale po raz pierwszy wojewodowie nie otrzymywali limitu wydatków z podziałem na poszczególne części budżetowe, a sami dokonywali rozdziału, dysponując globalną kwotą wydatków. Zdajemy sobie sprawę, że te środki są bardzo ograniczone i trzeba stwierdzić, że projekt tej uchwały był przyjmowany bez rachunku kosztów, jakie wynikają z tej uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że pytania dotyczące realizacji rozporządzenia Rady Ministrów z 2 listopada ub.r. a dotyczącego wypłaty zasiłku dla kobiet ciężarnych będzie zadawał poseł J. Lityński, który koreferuje problemy pomocy społecznej. W toku wyjaśnień pojawiły się bowiem nowe wielkości i to wymaga wyjaśnienia w dalszej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WaldemarPiotrowski">Przypadł mi udział przedstawienia informacji na temat projektu budżetu Funduszu Gwarantowanych Roszczeń Pracowniczych, a w dalszej części także Urzędu Pracy.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WaldemarPiotrowski">Fundusz Gwarantowanych Roszczeń Pracowniczych jest nowym funduszem, ustawa o Funduszu Roszczeń Pracowniczych, która jest częścią paktu o przedsiębiorstwie państwowym została uchwalona w dniu 29 grudnia ub. r. i drukowana jest w pierwszym Dzienniku Ustaw w rb. Sprawa dochodów i wydatków z tego funduszu była wielokrotnie dyskutowana. Plan tego funduszu zawiera następujące pozycje: dochody w wysokości 2,250 mld zł. Jedynym źródłem tych dochodów jest składka od pracodawcy w wysokości 0,5% ściągana przez ZUS razem ze składką na ubezpieczenia społeczne. Oparta jest na takich samych założeniach, jak składka ZUS pod względem możliwości jej ściągalności i o takie same założenia jeżeli chodzi o wysokość dochodów, od których ściągana jest składka ZUS. Pewne zabezpieczenie występuje tylko o tyle, gdyż inny jest zakres podmiotów, które płacą tę składkę. Z tych wpłat zwolniona jest sfera budżetowa, która nie jest zagrożona zjawiskiem niewypłacalności i nie uczestniczy w związku z tym w kosztach ubezpieczenia się od tego ryzyka.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#WaldemarPiotrowski">Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja po stronie wydatków, gdyż oszacowanie względności zjawiska niewypłacalności, a zwłaszcza czasowych trudności zakładów pracy, co do ich wypłacalności, było niesłychanie trudne, to było podnoszone we wszystkich dyskusjach nad projektem ustawy w tej sprawie. Kwota 423 mld zł wydatków na jednorazowe świadczenia dla osób uprawnionych wskazuje na co ten fundusz stać, a nie tak naprawdę, jakie będą wydatki tego funduszu w br. Pokazana jest możliwość, że jeżeli zjawisko niewypłacalności dotknie mniej więcej 2% osób uprawnionych i zjawisko upadłości przedsiębiorstw będzie się również pojawiało w 2%, to na to pieniędzy starczy.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#WaldemarPiotrowski">W pkt 2 wydatków przewiduje się jednorazowe odszkodowania pieniężne z tytułu wypadków i chorób zawodowych i to zjawisko jest lepiej zbadane i oszacowane, gdyż opierając się na danych Państwowej Inspekcji Pracy można przyjąć, jaki będzie poziom zagrożenia w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#WaldemarPiotrowski">Dlatego więc, że oszacowanie tych wydatków w sposób precyzyjny nie jest możliwe, ustawodawca przewidział odmienny od wszystkich funduszów sposób ustalania wysokości stawki na zasilanie tego funduszu. Zgodnie z ustawą nie jest to określane w ustawie budżetowej, a drogą ustaleń pomiędzy Radą Funduszu, ministrem pracy i polityki socjalnej i ministrem finansów. Ten elastyczny mechanizm ma zapobiec pojawieniu się trwałej nadpłynności tego funduszu, a gdyby taka wystąpiła w dłuższym okresie czasu, to można tę składkę zmniejszyć, zmniejszając tym samym obciążenia pracodawców, a w przypadku gdyby zjawisko to nasilało się i środków na koncie tego funduszu nie starczało na pokrycie potrzeb, istnieje możliwość zwiększenia tej składki.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#WaldemarPiotrowski">Jak już mówiłem, fundusz jest nową pozycją i bardzo trudną do określenia i to co w tej chwili referuję obejmuje tylko same koszty tego funduszu na okres rozruchowy składka jest zwiększona do 1%, a równocześnie Ministerstwo Finansów zostało zobowiązane do udzielenia pożyczki temu funduszowi. Tego nie ma w budżecie, bo może to być pożyczka, która zostanie udzielona, a następnie spłacona w całości.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#WaldemarPiotrowski">Koszty obsługi tego funduszu są zawarte w Urzędzie Pracy, a koszta poboru składki ponosi Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Równocześnie z przyjęciem ustawy o powołaniu Funduszu Roszczeń Pracowniczych, Sejm przyjął rezolucję z dnia 9 grudnia ub.r. w sprawie finansowania z budżetu państwa w roku 1994 wydatków na organizację i obsługę Funduszu Roszczeń Pracowniczych, zobowiązującą do zwiększenia środków Funduszu Pracy, wrócę do tego przy omawianiu projektu budżetu Funduszu Pracy.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#WaldemarPiotrowski">Przechodzę teraz do omówienia projektu budżetu Urzędu Pracy na 1994 r. W wypowiedzi ministra L. Millera zaznaczono, że środki, którymi dysponować będzie Fundusz Pracy przeznaczone będą na realizację programu zwalczania bezrobocia. Wyjaśnię teraz, jakie środki będą na ten cel skierowane, gdyż od 1 stycznia ub.r. została wydzielona profesjonalna służba pracy dla realizacji tych celów.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#WaldemarPiotrowski">Uwagi przedstawione przez ministra L. Millera a dotyczące liczby bezrobotnych i niewystarczającej wysokości środków należy jeszcze uzupełnić, że takim samym środkiem, jak te skierowane przez Fundusz Pracy są urzędy pracy, które obsługują zarówno bezrobotnych, jak i drugiego naszego klienta, tj. pracodawców. Są to działania obejmujące pośrednictwo pracy, doradztwo zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#WaldemarPiotrowski">Budżet Urzędu Pracy na 1994 r. przewiduje wydatki w wysokości 1.176.415 mln zł, w tym inwestycje w wysokości 17,415 mld zł. Wszystkie szczegółowe wydatki rozpisane są w załączniku l dołączonym do naszej informacji. Przewiduje się wskaźnik wzrostu wydatków w stosunku do 1993 r. o 5% i jest to wzrost wynikający z obligatoryjnych podwyżek płac i innych kosztów pochodnych przy zachowaniu dotychczasowego zatrudnienia. Przewidujemy zmniejszenie wydatków bieżących, a wydatki inwestycyjne pozostają na poziomie roku ubiegłego. Inwestycje koncentrują się na centrali Urzędu Pracy i trzeba podkreślić, że jest to jeden z boleśniejszych punktów naszego budżetu. Wydatki inwestycyjne kierowane są przede wszystkim na przejmowanie i wykup lokali, w których znajdują się urzędy pracy, a są to 524 placówki w Polsce. Ten wykup umożliwia zmniejszenie wydatków na czynsze w latach następnych, a koszty z tego tytułu, zwłaszcza w rejonowych urzędach pracy, są dosyć duże i stale rosnące.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#WaldemarPiotrowski">Plan wydatków dla wojewódzkich urzędów pracy przewiduje kwotę 223,066 mld zł i jest to o 2.5% więcej niż w 1993 r. Przewiduje się minimalne zwiększenie zatrudnienia o 100 osób, a niestety, wydatki bieżące zostały dramatycznie zmniejszone w wojewódzkich urzędach pracy. To zwiększenie etatów nie rekompensuje jednak wzrostu bezrobocia, a więc średnioroczny wzrost liczby klientów. W tym roku nie przewiduje się żadnych wydatków inwestycyjnych w urzędach wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#WaldemarPiotrowski">Rejonowe urzędy pracy, to największy wydatek z systemów urzędu pracy i przeznacza się na ich utrzymanie 909,139 mld zł, co oznacza 29% wzrostu przewidywanego wykonania w roku ubiegłym. Przewiduje się zwiększenie zatrudnienia o 400 etatów, ale biorąc liczbę tych jednostek wypada to więcej niż jedna osoba na jedno rejonowe biuro pracy oraz zwiększenie kwoty przeznaczonej na wydatki bieżące o 57%, to nie są wzrosty, które mogą cieszyć, gdyż te wydatki bieżące dotyczą głównie opłaty czynszów za wynajmowane lokale i koszty ogrzewania oraz energii elektrycznej, które wzrastają w roku bieżącym.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#WaldemarPiotrowski">W Polsce na l pracownika Urzędu Pracy przypada 299 bezrobotnych, podczas gdy w Niemczech 31, w Anglii 57, a w Szwecji 23. Tak nieprawdopodobna wydajność pracowników urzędów pracy odbija się na jakości obsługi bezrobotnych. Przejawia się to w kolejkach, wydłużaniu okresu wyczekiwania.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#WaldemarPiotrowski">Zagrożeniem, które widzę dla możliwości zrealizowania ściągalności funduszu roszczeń pracowniczych i właściwego wykorzystania tego funduszu, a to znaczy weryfikacji wniosków, jest stosunkowo nikła liczba pracowników w wojewódzkich urzędach pracy i braku fachowców, te niedociągnięcia mogą być odczuwalne nie tylko ze względów finansowych, ale i ze względu należytego wykonania nałożonych na urzędy pracy obowiązków. Kiedy referowaliśmy pracownikom urzędów pracy, co ich czeka, to był to dla nich szok i protest w jaki sposób można realizować nowe zadania bez dodatkowych środków materialnych.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#WaldemarPiotrowski">Prace nad wdrożeniem przepisów o wdrożeniu roszczeń pracowniczych już trwają i moglibyśmy już nawet rozpocząć szkolenie, robimy to na razie środkami własnymi, ale - jak już mówiłem - odbija się to boleśnie na jakości naszej pracy.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#WaldemarPiotrowski">Dziękuję bardzo za przedstawioną informację, myślę, że w drugiej części będzie znacznie więcej pytań i traktujemy tę wypowiedź jako wprowadzenie do dalszej pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#CezaryMiżejewski">Mój koreferat będzie właściwie koreferatem do koreferatu, do projektu budżetu Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, ale myślę, że zgłoszę tu jeszcze kilka dodatkowych uwag.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#CezaryMiżejewski">Budżet Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej składa się z kilku działów. W dziale 1, dotyczącym przemysłu, w zakładzie usług poligraficznych zauważa się duże pogorszenie sytuacji technicznej, a wydaje się tu duży miesięcznik „Służba Pracownicza”, który jest bardzo chętnie prenumerowany przez zakłady pracy. Obejmuje on bowiem wiele istotnych problemów dotyczących m.in. polityki socjalnej, rynku pracy i wielu innych problemów. Sprzęt, na którym pracuje ten zakład jest mocno zdezelowany, zakład pracuje na 12-letnich maszynach i wzrastają radykalnie koszty napraw i konserwacji. Istotne byłoby inwestycyjne zasilenie tego zakładu, potrzeby ocenia się na kwotę ok. 3 mld zł na zakup nowej maszyny offsetowej, dzięki czemu poprawiłaby się jakość wydawanych publikacji. Wydaje się możliwe poniesienie tych wydatków w ramach dokonanych przesunięć w budżecie resortu.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#CezaryMiżejewski">Stosunkowo wysoko wzrastają wydatki inwestycyjne resortu i dotyczy to zakupu budynków inwestycyjnych dla szkół pracowników socjalnych, te szkoły zostały przekazane resortowi pracy i polityki socjalnej z dniem 1 stycznia 1993 r. i w tym roku wiemy dokładnie ile to jest przejętych budynków i konieczne jest doinwestowanie tych budynków i przystosowanie do potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#CezaryMiżejewski">W dziale dotyczącym różnej działalności, który obejmuje budżety Ochotniczych Hufców Pracy, według mego rozeznania przedstawiciele tej instytucji są zadowoleni z projektu budżetu i nie zgłaszali żadnych uwag i dodatkowego zapotrzebowania na środki budżetowe. To samo dotyczy głównej biblioteki pracy i zabezpieczenia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#CezaryMiżejewski">Pewne zastrzeżenia budzi kwota 15 mld zł przeznaczonych na realizację orzeczeń społecznej komisji rewindykacyjnej. To jest już pewna przeszłość. Wnioski składane były jeszcze w roku 1990, występuje jednak brak 34 mld zł w przypadku decyzji Najwyższego Sądu Administracyjnego o realizacji roszczeń związków twórczych. Co będzie, jeżeli Najwyższy Sąd Administracyjny uwzględni te roszczenia, czy Ministerstwo Finansów przewiduje dofinansowanie na ten cel?</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#CezaryMiżejewski">W dziale „administracji państwowej” planuje się 446 etatów kalkulacyjnych, a w l992 r. było 449 etatów, a więc liczba ta utrzymuje się na jednakowym poziomie, z tym że środki na wynagrodzenia dotyczą tylko podwyżek uwzględnionych tylko w budżecie 1993 r., nie ma mowy o podwyżkach przewidzianych w 1994 r. i rozumiem, że szykujemy się do nowelizacji budżetu w połowie tego roku.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#CezaryMiżejewski">W dziale „administracja” planuje się wpłaty do Międzynarodowej Organizacji Pracy, i warto pochwalić ministerstwo, że do tej pory wpłacono je w wysokości 2 do 2,5 mln franków rocznie, a w tym roku MOP obniżył składkę do 2 mln franków, ponieważ ministerstwo wpłaciło składkę w jednej racie i na początku roku. To jest jakiś pozytywny element oszczędnościowy.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#CezaryMiżejewski">W dziale 94, dotyczącym finansów, przewiduje się kwotę 5 mld zł na zrefundowanie kredytów przyznanych absolwentom szkół zawodowych i wyższych na zagospodarowanie. To dotyczy rozporządzenia ministra w tej sprawie jeszcze z 1989 r., zaległości z roku 1993 r. wynosiły 748 mln zł i widomo, że bank będzie się domagał dodatkowych 2 mld zł, czyli zaległości będą wynosiły około 3 mld zł. Jest to pytanie pod adresem ministra finansów, czy rozliczy te zaległości z Bankiem PKO.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#CezaryMiżejewski">To są najważniejsze sprawy, które dotyczą Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej i powtórzę, że chodziło o 3 mld zł dla działu „przemysł”, wyjaśnienie kwestii 34 mld zł, które trzeba będzie wypłacić w wyniku wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego i 2,748 mld zł, które ministerstwo będzie zalegać Bankowi PKO.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#CezaryMiżejewski">Omawiając projekt budżetu w części 86, dotyczącej funduszu pracy, stwierdzić trzeba, że przejście z rozliczenia kosztowego na rozliczenie kasowe utrudnia porównywanie projektu budżetu z rokiem 1993, ponieważ nastąpiło pewne przemieszanie wydatków. W tej chwili pożyczki stanowią tzw. należności, wydatki na szkolenie występują jako wydatki pozostałe, a zasiłki dla bezrobotnych i zasiłki szkoleniowe rozbite są na dwie poszczególne pozycje, a składka ZUS liczona jest razem, to widocznie jest uzasadnione w pojęciu Ministerstwa Finansów, ale ja osobiście nie bardzo to rozumiem.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#CezaryMiżejewski">Zaległości wobec ZUS sięgają 2.2 bln zł i jest to wynik lat 1991 i 1992, kiedy to brakowało środków na zasiłki i inne zadania budżetowe i wówczas ścięto nakłady przeznaczone na aktywną walkę z bezrobociem i pojawił się zapis w ustawie o zatrudnieniu i bezrobociu, który zabraniał przesuwania środków na aktywną walkę z bezrobociem na inne cele. Wówczas to, kiedy musiano wypłacać więcej zasiłków niż było to w planie, nie realizowano składek ZUS. Te kwoty narastały z roku na rok i w roku 1993 doszło do kwoty 2,2 bln zł. Do tej pory w budżecie państwa przewidywano wydatki na ten cel, a w budżecie br. tę refundację przenosi się na 1995 r. Nie bardzo rozumiem ten manewr. Znam opinię Naczelnej Rady Nadzorczej ZUS, która uważa, że albo budżet powinien wpłacić te 2,2 bln złotych, albo umorzyć tę kwotę, jakąś decyzję w tej sprawie trzeba podjąć.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#CezaryMiżejewski">Ta kwota 2,2 bln zł spowodowana była niższymi dochodami ze składki, zwiększonymi dochodami w gospodarce niż zakładano na początku roku. To jest sprawa do wyjaśnienia. Może na przyszłość należałoby to rozwiązać inaczej między Funduszem Pracy i Ministerstwem Pracy i Polityki Socjalnej.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#CezaryMiżejewski">Dochody ze składki na roszczenia społeczne zostały skalkulowane na poziomie ściągalności składki ZUS, tj. 91%. Nie otrzymaliśmy żadnego projektu, który proponowałby zapewnienie większej ściągalności składek. Mówiono wprawdzie o policji zatrudnieniowej i o innych metodach dyscyplinujących, ale - jak dotychczas - żadnych przepisów w tej sprawie nie ma. Według moich obliczeń, gdyby ta ściągalność kształtowała się na poziomie 1993 r., to mamy dalsze 0,5 bln zadłużenia tylko z tytułu nieściągalności składek, czyli zobowiązania Funduszu Pracy będą się powiększały.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#CezaryMiżejewski">Zasiłki dla bezrobotnych przyjęte są na poziomie roku 1993, a jak wiemy, w roku ubiegłym ta liczba była niedoszacowana i chciałbym się dowiedzieć, czy w projekcie na 1994 r. zaplanowano jakiś zapas na tym odcinku.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#CezaryMiżejewski">Decyzja naszej Komisji sprzed 2 tygodni, kiedy to rozpatrywaliśmy nowelizację ustawy o zatrudnieniu i bezrobociu i wówczas zdecydowano, że zasiłki te będą otrzymywać osoby w rodzinach, kiedy to współmałżonek zarabia więcej niż dwie średnie krajowe. Według oceny resortu kosztować to będzie 0,5 bln zł. Ta kwota mieści się w budżecie i będzie musiała być przesunięta np. z kwoty, która jest przeznaczona na zasiłki, ale trzeba zdecydować z jakiej części, czy zmniejszy się wydatki na pożyczki o 100%, czy o 77% wydatki na szkolenie, czy o 22% wydatki na prace interwencyjne. Komisja musi zastanowić się gdzie mamy zmniejszyć wydatki.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#CezaryMiżejewski">Oglądałem szacunki programu walki z bezrobociem z sierpnia 1993 r. i wówczas nie mówiło się o 8 bln zł na aktywną walkę z bezrobociem, ale o 10 bln zł. I wówczas można by było objąć tymi aktywnymi formami ponad 200 tys. bezrobotnych. Pracownicy departamentu zatrudnienia Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, którzy opracowywali projekt tego budżetu, uważali że jeśli nie wyda się tych 10 bln zł, to trzeba będzie zwiększyć, to trzeba wydać 4,3 bln zł na zasiłki dla bezrobotnych. Ponieważ w tej chwili na aktywne formy walki z bezrobociem przeznacza się kwotę ok. 5 bln zł, to deficyt na zasiłki dla bezrobotnych wynosi 2 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#CezaryMiżejewski">Analizując wydatki umieszczone w pozycji „różne wydatki” chciałbym zatrzymać się na tej części bardziej politycznej Funduszu Pracy i wyjaśnić czemu ten fundusz ma służyć, są to cztery cele, które zostały powtórzone dzisiaj w wywiadzie ministra J. Szretera, że najbardziej zagrożone grupy bezrobociem, to są absolwenci szkół zawodowych i wyższych, a więc ludzie młodzi oraz osoby, które pobierają zasiłek ponad 12 miesięcy, a także mieszkańcy gmin zagrożonych wysokim bezrobociem strukturalnym.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#CezaryMiżejewski">W roku 1993 w sierpniu planowano skierowanie 42 tys. młodzieży na staże zawodowe, nie ma tego w budżecie, mówiło się także o 60 tys. absolwentów, którzy skorzystają z tzw. kuponów szkoleniowych. Tego też nie ma w budżecie. Mówiło się także o rozbudowie robót publicznych o zasięgu lokalnym i ponadlokalnym. Mówiono także o potrzebie podtrzymania aktywności zawodowej u osób starszych. o programach dla gmin zagrożonych i o programach wspierających restrukturyzację branży. Porównałem te zamierzenia z roku 1993, z tym, co nam przedstawiono dzisiaj i stwierdzam, że szczególną niechęcią Ministerstwa Finansów cieszą się szkolenia i przekwalifikowania, pożyczki i roboty publiczne. Najmniejsze cięcia dotknęły prac interwencyjnych i nie wiem co decydowało o tych priorytetach, zapewne roboty interwencyjne są najtańsze, ale najbardziej efektywne są szkolenia zawodowe.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#CezaryMiżejewski">W sierpniu 1993 r. prawie 50% środków Funduszu Pracy są na szeroko rozumianą politykę regionalną. i na wspieranie lokalnych robót publicznych oraz pomoc dla absolwentów. I po raz pierwszy w 1994 r. miał być sformułowany program robót publicznych w połączeniu z inwestycjami infrastrukturalnymi. Miał być stworzony system dotacji budżetowej uzupełniającej infrastrukturę techniczną, warunkującą powstanie nowych miejsc pracy, pozostających w ramach zadań własnych, realizowanych systemem robót publicznych. Te wydatki miały być ponoszone z rezerwy budżetowej. Nie rozumiem dlaczego tym razem Ministerstwo Finansów cięło wydatki inwestycyjne i wniosek o wprowadzenie do rezerwy budżetowej tych 500 mld zł jest konieczny.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#CezaryMiżejewski">Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej zaczęło realizować, zresztą bardzo słusznie, w roku 1993 doposażanie ośrodków regionalnych i restrukturyzację regionalną. Połączenie środków FARRE i pieniędzy na restrukturyzację regionalną mogłoby przynieść efekty pomagające wyrównywać dysproporcje międzyregionalne. To jest poważny problem w Polsce, różnego poziomu dochodów w Polsce i różnego poziomu dochodów z gospodarki. Na tę restrukturyzację planowano 842 mld zł i te pieniądze na 10 dni przed przekazaniem projektu budżetu do Sejmu zostały skreślone.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#CezaryMiżejewski">Pozostaje mi się zgodzić z wnioskami ministra pracy i polityki socjalnej i poprzeć wnioski, które zostały przez niego zgłoszone.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#CezaryMiżejewski">Przechodzę teraz do omówienia Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Chciałbym zwrócić uwagę, że w różnych dokumentach podawane są różne średnie krajowe i nie wiem, która z nich jest prawdziwa. W Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej podano 5,2 mln zł przy funduszach inwestycyjnych, a przy funduszach gwarantowanych tylko 4,9 mln zł. To niby jest nieduża różnica, ale przy wyliczaniu Funduszu Pracy może to być istotna różnica. Prosiłbym Ministerstwo Finansów o wyjaśnienie, jaka średnia płaca będzie przyjęta w projekcie budżetu.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#CezaryMiżejewski">Fundusz Celowy musi mieć plan finansowy, jako załącznik do budżetu i powinien on być mniej lub bardziej przybliżony do rzeczywistości. Rozumiem, że trudno było szacować ile zakładów pracy będzie niewypłacalnych i nie wpłaci na gwarantowany fundusz świadczeń pracowniczych, ale bliżej określić będzie to można dopiero w trakcie realizacji tego funduszu i do tego nie można mieć zastrzeżeń. Natomiast najbardziej istotne zastrzeżenie dotyczy realizacji rezolucji Sejmu. Dowiedziałem się bowiem, że po raz pierwszy od Monteskiusza nastąpiła zmiana systemu władzy w Polsce, ponieważ Sejm jest organem opiniodawczym, a Ministerstwo Finansów organem decyzyjnym. W dniu 9 grudnia 1993 r. Sejm RP podjął rezolucję, w której zobowiązał Radę Ministrów o umieszczenie w projekcie ustawy budżetowej odpowiednich wydatków w części 46 na zapewnienie wypłaty gwarantowanych świadczeń pracowniczych. Nie znalazłem tej kwoty w projekcie budżetu. Te wydatki miały wynosić 73 mld zł w skali roku 1994. Kwota ta miała być przeznaczona na przyznanie nowych etatów w centrali i w urzędach wojewódzkich urzędów pracy oraz na wyposażenie, a przede wszystkim na przeszkolenie pracowników. W tej sytuacji będziemy mieli ustawę o gwarantowanych świadczeniach pracowniczych, ale nie będzie jej komu realizować. Planowany wzrost etatów w urzędach pracy dotyczy przede wszystkim urzędów rejonowych i Komisja powinna zająć ostre stanowisko wobec niezrealizowania przez rząd postanowień Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AnnaBańkowska">Do tej ostatniej części posła C. Miżejewskiego ustosunkuje się zapewne w swojej wypowiedzi poseł A. Murynowicz, bo jest to sprawa, którą obejmie swoim koreferatem pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AlicjaMurynowicz">Opracowanie koreferatu, dotyczącego budżetu na 1994 r. w dziale dotyczącym Urzędu Pracy nie było proste i myślę, że dopiero w przyszłym roku takie opracowanie będzie miało pełniejszy wymiar. Urząd ten istnieje dopiero od 1 stycznia 1993 r. i do tej chwili nie jest jeszcze opracowane sprawozdanie Najwyższej Izby Kontroli z wykonania budżetu za 1993 r. Kontrola NIK jest dopiero w tej chwili przeprowadzana na terenie Urzędu Pracy. Tak więc dane przyjęte zarówno w momencie powstawania Urzędu, jak i przewidywane wykonanie w 1993 r. nie odzwierciedlają - być może - rzeczywistego zapotrzebowania, jak i wykonania. Może to zapotrzebowanie jest za małe, a może za duże, o tym możemy się przekonać dopiero po kilku latach funkcjonowania Urzędu Pracy.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AlicjaMurynowicz">Plan wydatków Urzędu Pracy na 1994 r. wzrasta w stosunku do wykonania za rok ubiegły o 22.2% przy założeniu najniższej inflacji 27%, to wydaje się zbyt mały wzrost.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AlicjaMurynowicz">W moim wystąpieniu skupię na omówieniu problemów dotyczących centrali Urzędu Pracy, współpracy naukowo-technicznej z zagranicą i gospodarczej w wojewódzkich i rejonowych urzędach pracy.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#AlicjaMurynowicz">Projekt Funduszu Pracy na 1994 r. przewiduje dochody własne w wysokości 64 mln zł, pochodzą one przede wszystkim z zastępczej obsługi bankowej i sprzedaży majątku.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#AlicjaMurynowicz">Wydatki Centralnego Urzędu Pracy wynoszą 105,6% w porównaniu z wykonaniem 1993 r., to nie jest wysoki wzrost.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#AlicjaMurynowicz">Przeciętne wynagrodzenie wzrosło w ciągu 1993 r. o 595 tys. zł i ten wzrost uzyskany został w wyniku przeprowadzanych regulacji płacowych i na koniec wynagrodzenie to wynosiło przeciętnie 6 mln zł. Na 1994 r. planuje się wynagrodzenie w wysokości 6,6 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#AlicjaMurynowicz">W Centralnym Urzędzie Pracy zatrudnionych jest 100 pracowników w stosunku do przewidzianych 120 etatów kalkulacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#AlicjaMurynowicz">Wydatki bieżące zostały w porównaniu do roku ubiegłego obniżone i stanowią zaledwie 94,5% wydatków ubiegłorocznych. I tutaj również występuje niedobór środków na czynsz, energię.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#AlicjaMurynowicz">Wydatki inwestycyjne zostały w tym projekcie budżetu skupione w rękach centrali i przewidziane są na poziomie 101,5% w stosunku do roku biegłego i wynoszą 17,415 mld zł. Jeżeli podzielimy to na 49 województw, to daje to średnio na województwo 35 mln zł, a w warunkach warszawskich za l m kw. mieszkania umożliwia zakup 5 m kw. Wydatki inwestycyjne związane są przede wszystkim z wykupieniem i remontami budynków dla wojewódzkich i rejonowych urzędów pracy. Kwoty na ten cel przekazywane są poszczególnym urzędom w miarę potrzeb. Można zadać pytania przedstawicielom Centralnego Urzędu Pracy, czy prowadzona jest przez nich kontrola nad racjonalnym wykorzystaniem tych pieniędzy przez poszczególne urzędy? Czy nie występują sytuacje, że bardziej celowe jest użytkowanie jeszcze starego biurka niż zakupywanie nowych, w trakcie opracowywania tego koreferatu dochodziły bowiem do mnie sygnały, że ambicją niektórych urzędów pracy jest praca w budynkach, gdzie nie wystarczą zwykłe drewniane okna, ale wymienia się je na szwedzkie plastikowe itp. Powtarzam więc pytanie, czy kontrola nad celowością wydatków inwestycyjnych jest prowadzona?</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#AlicjaMurynowicz">Na współpracę naukową z zagranicą przeznacza się wydatki o 16% wyższe w stosunku do roku ubiegłego i wynoszą 2 mld zł. Dostałam ostatnio fax z danymi odzwierciedlającymi te wydatki i przewiduje się w różnych formach szkolenia zagranicznego przyjazd 113 ekspertów zagranicznych, dla których trzeba prowadzić prace tłumaczeniowe ustne, planuje się również dokonywanie tłumaczeń pisemnych. Strona polska pokrywa podczas wyjazdów tylko koszty przejazdów, natomiast koszty zakwaterowania, wyżywienia pokrywa strona zagraniczna. Z tej kwoty 2 mld zł, przeznaczonych na współpracę z zagranicą, Urząd jest w stanie zaoszczędzić w ciągu roku 200 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#AlicjaMurynowicz">Wojewódzkie Urzędy Pracy mają zaplanowany wzrost wydatków o 2,5%, w tym na wynagrodzenia o 24,5%. Średnie wynagrodzenie w br. zarówno dla wojewódzkich jak i rejonowych urzędów pracy będzie wynosiło na koniec 1994 r. 3,920 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#AlicjaMurynowicz">Wydatki bieżące zostały obniżone w stosunku do roku ub. do 82.2%, będą one przekazywane w miarę zgłaszanego zapotrzebowania, tak również przekazywane będą wydatki inwestycyjne.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#AlicjaMurynowicz">Wzrost w rejonowych urzędach pracy wyniesie 29,3% w stosunku do roku ubiegłego, a wynagrodzenie wzrośnie o 22,4%. Natomiast przewiduje się znaczny wzrost wydatków bieżących, wyniesie 50,7% i wiąże się to z podwyżką cen energii, czynszów i wprowadzeniem podatku VAT.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#AlicjaMurynowicz">Przewidywany projekt budżetu zawiera wzrost zatrudnienia o 500 etatów z przeznaczeniem dla wojewódzkich i rejonowych urzędów pracy. Dla województw przeznacza się 100 etatów i 400 dla rejonowych urzędów. Wiąże się to ze zwiększonymi zadaniami urzędów, wynikającymi ze wzrostu bezrobocia. Ta liczba etatów przyznanych jest niewystarczająca, zarówno w opinii tych urzędów, jak i moim własnym. Do tej pory urzędy pracy zatrudniały około 800 pracowników w ramach prac interwencyjnych. I to było zarzutem, że wykorzystuje się tych pracowników z prac interwencyjnych. Przyznano więc 500 etatów, ale jeżeli odejmiemy to od 800 zatrudnionych na pracach interwencyjnych, to brak jest około 300 etatów. Problem zwiększenia etatów będzie narastał w związku z wprowadzaniem programu walki z bezrobociem. Na razie dostaliśmy zarys programu rządowego, nie został on jeszcze zatwierdzony przez Radę Ministrów, ale prace w tej dziedzinie muszą być podjęte.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#AlicjaMurynowicz">Chciałabym wyjaśnić, to - o czym mówił już poseł C. Miżejewski - że kiedy ten budżet był projektowany, nie objęto zakresem obowiązków urzędu obsługi Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, co wynika z ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych. Natomiast zgodnie z cytowaną już rezolucją Sejmu, Ministerstwo Finansów zostało zobowiązano do przyznania w budżecie 78 mld zł i 500 etatów i powtórzę pytanie posła C. Miżejewskiego, kiedy Ministerstwo Finansów ma zamiar wywiązać się z tego zobowiązania.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#AlicjaMurynowicz">Te 530 etatów urząd pracy proponuje rozdzielić w sposób następujący: po 10 etatów na każdy urząd wojewódzki i powinno to być 4 prawników, 2 ekonomistów i 4 pracowników obsługi, dla województw warszawskiego i katowickiego przewidziano nie 10 etatów a 20 i 20 etatów dla centrali.</u>
          <u xml:id="u-18.16" who="#AlicjaMurynowicz">Według Banku Światowego, jeden pracownik w rejonie powinien obsługiwać od 60 do 100 interesantów miesięcznie. U nas obsługuje on 290 osób, a rzeczywistość kształtuje się pomiędzy 350 a 500 osób. To jest problem, którym powinniśmy się zarówno my zainteresować, jak i Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej oraz cały Urząd Rady Ministrów. Zdajemy sobie sprawę z tego, że problem bezrobocia nie zostanie szybko rozwiązany i dla zagwarantowania lepszej obsługi bezrobotnych ta sytuacja powinna się zmienić na korzyść urzędów pracy.</u>
          <u xml:id="u-18.17" who="#AlicjaMurynowicz">Tworzenie budżetu niedoboru jest nie do przyjęcia w perspektywie. Urokiem administracji państwowej jest to, że jeśli już zatrudni się jakiegoś pracownika, to musi on tam pracować aż do końca życia. W związku z tym biurokracja nam się powiększa, administracja się powiększa i dlatego uważam, że należałoby zwiększyć środki inwestycyjne na komputeryzację i wtedy poszczególne urzędy pracy nie będą potrzebowały dla realizacji programu walki z bezrobociem dodatkowych 1500 etatów tylko, jeżeli prace te będą skomputeryzowane 5–10 kasjerek. 10–20 osób obsługi komputerowej. Nie będzie też możliwa sytuacja, że średnio jeden pracownik Urzędu Pracy będzie musiał w ciągu godziny obsłużyć od 15 do 17 osób, gdyż komputerowo będzie te prace wykonywał 3 do 4 razy szybciej.</u>
          <u xml:id="u-18.18" who="#AlicjaMurynowicz">Należy liczyć się z sytuacją, że w wypadku przyjęcia tego budżetu staniemy w 1994 r. z problemem kilkukrotnych zmian w budżecie, ażeby zapewnić prawidłowe funkcjonowanie urzędów pracy. Wobec tego wnioskuję o zobowiązanie Ministerstwa Finansów do przyznania tej kwoty 73 mld zł i 530 etatów dla urzędów pracy, co jest związane z obsługą gwarantowanych świadczeń pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-18.19" who="#AlicjaMurynowicz">Przeglądając ten budżet nie zauważyłam możliwości dokonania jakichkolwiek przesunięć w ramach tego budżetu. Moim zdaniem, Urząd Pracy będzie mógł funkcjonować na tym samym poziomie, a nie zawsze był to poziom najwyższy i w sytuacji tego budżetu może się jeszcze obniżyć. Jako koreferent wstrzymam się od głosowania nad projektem tego budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że, jeżeli wiceminister H. Chmielak będzie nam towarzyszył do końca naszego posiedzenia, to takich - jak już zgłoszono - i podobnych wniosków będzie znacznie więcej i konieczne będą zmiany w poszczególnych częściach budżetowych w resortach, które podlegają naszemu nadzorowi.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AnnaBańkowska">Proszę o wygłoszenie koreferatu posła J. Lityńskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanLityński">Muszę stwierdzić, że mam zarazem ułatwione, jak i utrudnione zadanie, gdyż jestem posłem opozycyjnym, a koreferaty posłów z koalicji były równie krytyczne i opozycyjne.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanLityński">W moim wystąpieniu ustosunkować się mam do tej części projektu budżetu Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, która obejmuje środki przeznaczone na pomoc społeczną.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JanLityński">Pomoc społeczna jest podstawowym elementem przeciwdziałania nędzy i niedostatku, szczególnie w warunkach tak głębokiej transformacji gospodarki. Rodzą się u nas coraz to nowe obszary nędzy i niedostatku i trzeba stwierdzić, że pomoc społeczna jest u nas zorganizowana adekwatnie do potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JanLityński">Muszę stwierdzić, że jest to w miarę nowocześnie zorganizowany system wspomagania czasowego lub stałego osób, które spadają poniżej pewnego poziomu, naturalnie jest sprawą dyskusji jak określić ten pewien poziom. To zadanie należy m.in. do naszej Komisji i określamy ten poziom w stosunku do najniższej emerytury. Zawsze będziemy błądzili, czy jest to poziom wystarczający. czy też zbyt niski, tym niemniej trzeba pamiętać, że jest on określany nie tylko naszymi życzeniami poselskimi, rządowymi lub eksperckich, ale również możliwościami finansowymi państwa. Nowoczesność pomocy społecznej polega właśnie na tym, że został stworzony system pomocy społecznej i opieki społecznej. Chciałbym tu zwrócić uwagę Ministerstwu Finansów, że ciągle konstruuje się dział 86 pod tytułem „opieka społeczna”, kiedy pozostałości tej opieki znajdują się już tylko w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej, a funkcjonuje tylko pomoc społeczna i w dodatku w tym dziale 86, co przysparza nam pewnych kłopotów. Powoduje to bowiem niemożliwość wydania ocen, gdyż w tym dziale zawarta jest zarówno pomoc społeczna, jak i zasiłki dla bezrobotnych. W tej sprawie złożę wniosek, ażeby ten dział jakiś podzielić, abyśmy mieć mogli jasną sytuację.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JanLityński">Podstawowa część działania w dziedzinie pomocy społecznej koncentruje się w gminie. Rozróżniamy zadania własne gminy i zadania zlecone. Środki na ten cel zawarte są w budżetach wojewodów, co powoduje taką sytuację, że nie jesteśmy w stanie bez zbadania budżetów 49 województw wyrobić sobie poglądu, jak te środki są rozdzielane. Trudno jest więc wyjaśnić, dlaczego np. w Poznaniu przewidziano wzrost nakładów na pomoc społeczną o 53%, we Wrocławiu o 15%, w woj. łódzkim o 37%, a wałbrzyskim - o 22% Podaję tylko przykładowo niektóre liczby, ale chciałby. żeby to było uzasadnione. Nie może to być uzasadniane tylko postulatami wojewodów. Praktyka wskazuje na to, że te postulaty wojewodów są niewystarczające i w niektórych województwach, a zwłaszcza w niektórych gminach mamy do czynienia z niedoborem środków na pomoc społeczną. To jest mechanizm samo nakręcający się. W jednych gminach jest potencjalnie więcej klientów ubiegających się o pomoc społeczną i brak jest pieniędzy na wspomaganie ośrodków pomocy społecznej. Ogólny wzrost nakładów na pomoc społeczną wynosi 23% i nawet bardzo ostrożne szacunki wskazują, że jest to wzrost niewystarczający.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#JanLityński">Sytuację niedoborów w jakiejś mierze łagodzi decyzja o podwyższeniu najniższych emerytur i rent 0,4%, zwiększony procent waloryzacji emerytur i rent i przedłużenie wypłaty zasiłków w rejonach zagrożonych szczególnym bezrobociem. Można zastanawiać się nad tym, czy tego typu przeciwdziałanie niedostatkowi jest najbardziej efektywne, tym niemniej są to decyzje Sejmu i rozumiem, że to jest aktualna polityka rządzącej koalicji, na ten temat dyskutowaliśmy i nie wydaje się aby było konieczne wracać do tego. Przedłużenie zasiłków, jest w pewnym sensie, kontynuacją działań poprzedniego rządu, aczkolwiek ten rząd miał zamiar wycofać się z tego rodzaju pomocy.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#JanLityński">Na tym tle chciałem przypomnieć postulaty, które nasza Komisja skierowała do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów przy rozpatrywaniu projektu budżetu na 1993 r. Wnioskowano wówczas tworzenie programów rządowych, adresowanych do konkretnych kategorii osób, chodziło tu m.in. o osoby niepełnosprawne, osoby opuszczające zakłady karne itp. Tu istnieje pewien istotny związek, gdyż pomoc społeczna nie może działać sama w sobie i musi być wspomagana przez programy rządowe. Sytuacja nie jest jasna, czy programy te są przygotowywane, ale wydaje mi się, że w prezentowanym nam projekcie budżetu te programy nie znalazły odzwierciedlenia.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#JanLityński">Pomoc mieszkaniowa obowiązywała do 1992 r., w roku ubiegły zrezygnowano z tej formy pomocy, a obecnie ma się zamiar wrócić do tej formy w postaci pozycji umieszczonej w rezerwach celowych. Tam zaplanowano kwotę 1,250 mld zł i wydaje się, że jest to daleko niewystarczające, jeżeli przeniesiemy kryteria z roku 1992, to kwota ta powinna wynosić od 3 do 3,5 bln zł. Postulowaliśmy równocześnie inny system pomocy dla rodzin, które nie są w stanie utrzymać mieszkania. Nie mamy jasności, w jaki sposób rząd ma zamiar realizować tę koncepcję, która jest zawarta w programie rządowym. Czy będzie to realizowane poprzez gminy, czy też ośrodki pomocy społecznej. Wydaje się, że realizowanie tego poprzez gminy byłoby dosyć sensowne, ale w tej chwili przedstawia się to nieco inaczej i może rzeczywiście należałoby wrócić do realizowania tej pomocy poprzez ośrodki pomocy społecznej. Należałoby również określić kryteria dla uzyskania tej pomocy. Dotychczas wystarczyło przedstawienie odpowiednich dokumentów, określających dochody rodziny i wysokość ponoszonych opłat czynszowych. Ażeby pomoc ta była bardziej efektywna, może należałoby połączyć to z dodatkowym wywiadem, co wymagałoby zwiększenia liczby pracowników pomocy społecznej i odpowiednie ich przeszkolenie. Trzeba bowiem wyjaśnić, że pracownicy pomocy społecznej mają obowiązek uzupełnienia wykształcenia i stanowią kadrę ludzi wykształconych do pracy w instytucjach państwowych.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#JanLityński">Według danych resortu pracy i polityki socjalnej, przeciętna płaca pracowników pomocy społecznej wynosi 3,5 mln zł. Jeżeli rozpatrujemy to na tle innych instytucji podległych Sejmowi np. NIK czy Państwowej Inspekcji Pracy, przy całym szacunku dla wykonywanej pracy pracowników tych instytucji i konieczności uniewrażliwienia ich na zachęty materialne ze strony zainteresowanych, to ta płaca jest stosunkowo niska. Myśmy już w ub.r. postulowali zwiększenie środków na płace dla pracowników socjalnych i ten postulat zostaje nadal aktualny. Trzeba również brać pod uwagę, że te środki są bardzo nierównomiernie rozłożone i zależą od tego, w jakim zakresie gmina wspomaga ośrodki pomocy społecznej. Należałoby zbadać, jakie jest zróżnicowanie płac w poszczególnych województwach i wesprzeć tę grupę pracowników, którą w większości stanowią kobiety. Gdybyśmy dobrze przeanalizowali sytuację tej grupy pracowników, to wydaje się, że niekiedy wśród pracowników zatrudnionych w ośrodkach pomocy społecznej byłaby duża grupa takich, którym również należałoby przyznać świadczenia ze środków pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#JanLityński">Dodatkowym problemem jest realizacja programu pomocy dla kobiet ciężarnych i wychowujących małe dzieci. Po wystąpieniu ministra L. Millera i przedstawiciela ministra finansów nie mam żadnej jasności, czy środki na ten cel są wystarczające i czy te środki na ten cel będą wystarczające, czy też nie. Z tego, co wyjaśnił minister L. Miller, to rozporządzenie to nie będzie mogło być w pełni wykonane i wnioski resortu o dokonanie pewnych zmian w tym rozporządzeniu w zasadzie należałoby poprzeć. z tym że nie powinno to dotyczyć tych najbardziej newralgicznych miesięcy, tj. 1 miesiąca przed połogiem i 1–2 miesięcy po połogu. Cały ten program adresowanej pomocy dla kobiet w ciąży nie wybiega poza zasady udzielania pomocy ze środków pomocy społecznej. Natomiast jest on w dalszym ciągu obwarowany tym, że dochód w rodzinie na l osobę nie może być wyższy od najniższej emerytury. To rozporządzenie nie powinno w sposób zasadniczy wpłynąć na liczbę klientów opieki społecznej i w praktyce ta forma pomocy jest na tyle oczywista, że wzrosła liczba starających się o takie dodatki. Wzrost nakładów na ten cel potrzebny jest nie tylko z powodu wejścia w życie rozporządzenia Rady Ministrów, ale dlatego, że w wyniku tego rozporządzenia pewne potrzeby ujawniły się. Nawet jeżeli z pomocy społecznej przydziela się świadczenia nieobligatoryjne, to z braku środków może wystąpić ta sytuacja, o której mówił minister L. Miller, że pewna liczba osób nie uzyska tej pomocy właśnie z braku funduszy. Ten moment braku środków jest jednym z najbardziej dotkliwych w całym systemie pomocy społecznej. Dla realizacji tego typu programu postulowaliśmy tworzenie rezerwy celowej, a to, co proponuje w tej chwili rząd, jest zdecydowanie niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#JanLityński">Niepokój budzi również przeznaczenie na wsparcie organizacji pozarządowych kwotą 500 mld zł, jest to kwota daleko niewystarczająca, mając na uwadze, że pomoc społeczna nie będzie dobrze funkcjonować, jeżeli tego typu organizacje nie są wspierane przez aktywną politykę państwa.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#JanLityński">Poseł C. Miżejewski w swoim wystąpieniu mówił już o tej kwocie 800 mld zł, która miała być przeznaczona dla województw zagrożonych strukturalnym bezrobociem i fakt zniknięcia tej sumy z budżetu może wywołać tylko zdziwienie. To będzie stanowiło istotne obciążenie, zwłaszcza w II półroczu dla pomocy społecznej, bo jeżeli te programy istniałyby i byłyby realizowane, to w znacznym stopniu ograniczałyby bezrobocie a przez to i zasięg pomocy społecznej. Dotyczy to zwłaszcza dwóch województw: wałbrzyskiego i łódzkiego, bo w katowickim mamy do czynienia z nieco innym problemem.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#JanLityński">W swoim wystąpieniu minister L. Miller wrócił do propozycji nowelizacji przepisów w sprawie zasiłków rodzinnych. Przypominam, że takie zmiany postulowała już Komisja przeprowadzić w ubiegłorocznym budżecie. W Komi sji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów i w Sejmie uzyskaliśmy w rezerwie kwotę 1,5 bln zł, na wprowadzenie zasiłków mieszkaniowych. Można wyrazić zdziwienie, że obecny rząd zwraca uwagę na to w uzasadnieniu, ale nie w postaci konkretnego przedłożenia, które znalazłoby wyraz w budżecie. Według ocen Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej od lipca 1993 do grudnia ubiegłego roku można było w wyniku reformy zasiłków rodzinnych przeznaczyć na dodatki mieszkaniowe 1,5 bln zł. Gdybyśmy wprowadzili te zmiany przynajmniej od kwietnia br, to można by było nawet tę sumę podwoić. Powstaje jednak pytanie, czy rzeczywiście w tej sprawie powinna być inicjatywa poselska. Mamy wprawdzie przygotowany projekt w tej sprawie, wystarczy go wyjąć z archiwów sejmowych, ale wydaje się, że znacznie rozsądniej byłoby, ażeby z taką inicjatywą wystąpił rząd i to votum separatum wobec Rady Ministrów byłoby w takich warunkach mniej dobitne.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#JanLityński">W polityce rządu nie próbuje się poruszać tematów drażliwych. Tego typu reforma dodatków rodzinnych spowodowałaby pozbawienie tego dodatku ludzi, których środki materialne przekraczają pewien określony standard. W projekcie, który opracowaliśmy w poprzedniej kadencji proponowaliśmy zwiększenie zasiłków dla rodzin wielodzietnych, gdyż stwierdziliśmy, że korelacja między poziomem niedostatku a rodzinami wielodzietnymi jest dosyć istotna. Natomiast proponowaliśmy pozbawienie tego dodatku te rodziny, dla których ten dodatek nie stanowi istotnego elementu w dochodach i jest prawie niezauważalny i nie stanowi nawet ceny miesięcznego biletu w komunikacji miejskiej.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#JanLityński">Trudno bardzo jest ocenić problem dopłat do leków, czy te 300 mld zł jest wystarczające, gdyż w żadnym miejscu nie podano, jakie jest rzeczywiste zapotrzebowanie na tego rodzaju dopłaty i jakie będą kryteria przyznawania w ramach tego programu. Wprawdzie postęp jest istotny pomiędzy kilkoma miliardami a 300 mld zł, ale trudno ocenić, czy jest on wystarczający.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#JanLityński">Nie będę w tej chwili składał ostatecznych wniosków, wynikną one w dyskusji. Chciałem tylko zasygnalizować niedostatek środków na pomoc mieszkaniową i na program pomocy dla kobiet w ciąży. zbyt mały wzrost płac pracowników pomocy społecznej, szczególnie w gminach i niejasność w zakresie realizacji programu pomocy lekowej i niedostatek środków na zasiłki okresowe, na które zapotrzebowanie wzrośnie w związku ze zbyt małymi nakładami na te pierwsze trzy grupy programów, o których mówiłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AnnaBańkowska">Zakończyliśmy tę część posiedzenia, która obejmowała informacje i koreferaty poselskie i proponuję teraz przejść do pytań i dyskusji. Mam nadzieję, że uzyskamy wyjaśnienia na wszystkie nurtujące nas niejasności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanRulewski">Dlaczego, zgodnie z umową koalicyjną, w projekcie tegorocznego budżetu nie uwzględniono kategorii dotyczącej minimum socjalnego? W przygotowaniu projektu budżetu posiłkowano się przede wszystkim dotychczasowymi elementami, tj. przede wszystkim minimalną emeryturą.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JanRulewski">Dlaczego wbrew zapowiedziom, zwłaszcza premiera W. Pawlaka nie ma tzw. górniczych osłon socjalnych dla likwidowanych kopalń?</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JanRulewski">Dlaczego nie uwzględniono w projekcie budżetu skutków nowelizacji ustawy o zatrudnieniu i bezrobociu, która już wkrótce zostanie zatwierdzona przez Sejm? Obecny na posiedzeniu, na którym rozpatrywano obecny projekt ustawy, wiceminister J. Szreter oceniał skutki tej ustawy na około 1 bln, dlaczego występuje sprzeczność między działaniami i wypowiedziami ministra, iż z jednej strony podnosi się w sposób mechaniczny minimalne renty i emerytury, a z drugiej strony powiadamia się nas, że nie starcza środków na aktywne formy walki z bezrobociem, kiedy ta sprzeczność będzie usunięta?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławWiśniewski">Dlaczego Ministerstwo Finansów nie przewidziało w budżecie Urzędu Pracy zwrotu długu w postaci składki ubezpieczeniowej, płaconej od zasiłków dla bezrobotnych do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, to jest kwota ok. 2,2 bln zł bez odsetek i daje to w całości kwotę ok. 4 bln zł za rok 1993? Ta sama kwota wisi na Funduszu Pracy w roku 1994, gdyż przy tak napiętych wydatkach Urząd Pracy nie wywiąże się również ze swoich zobowiązań wobec ZUS.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#StanisławWiśniewski">Dlaczego w planach urzędów pracy nie przewidziano środków wynikających z nowelizacji ustawy o zatrudnieniu i bezrobociu, w celu umożliwienia ministrowi pracy i polityki socjalnej wstrzymania grupowych zwolnień i rekompensowania wydatków w wynagrodzeniu tych pracowników? To są zasadnicze pytania, które powinny być wyraźnie wyjaśnione, jeżeli mamy podjąć odpowiedzialną dyskusję na temat budżetu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w 1994 r.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#StanisławWiśniewski">Dlaczego minister finansów wnioskował skreślenie 800 mld zł przewidzianych dla regionów, przewidzianych do restrukturyzacji, gdzie rozpoczęto i uruchomiono inicjatywy lokalne? Czy jedną decyzją można przekreślić wysiłek tysiąca ludzi?</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#StanisławWiśniewski">Dlaczego Ministerstwo Finansów nie widzi konieczności wspomagania inicjatyw lokalnych, zwłaszcza samorządów obywatelskich i skreślono, przeznaczoną na ten cel, kwotę 500 mld zł?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">Chciałam zapytać, czy na dzisiejsze posiedzenie zostali zaproszeni przedstawiciele sejmiku niepełnosprawnych, który skupia kilkadziesiąt stowarzyszeń i ośrodki rehabilitacyjno-wychowawcze. To są ludzie niewidomi, niesłyszący, albo niesprawni ruchowo, ale sprawni intelektualnie, i dobrze przygotowani do pracy.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MariaTrzcińskaFajfrowska">W programie działania Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej przewiduje się realizację programu na rzecz osób niepełnosprawnych i ich integracji ze społeczeństwem. Rozumiem, że nowe miejsca pracy dla niepełnosprawnych są finansowane ze środków FRON. Czy w tym programie przewiduje się tylko drukowanie broszur, czy też będzie to zorganizowanie klas integracyjnych i ile pieniędzy przewiduje się przeznaczyć na ten cel?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#BogdanKrysiewicz">Interesują mnie dalsze dzieje kredytu, który tu kiedyś bardzo podgrzał naszą dyskusję, a wynoszący 100 mln dolarów miał służyć rozwiązywaniu problemów bezrobocia w zakresie kształtowania rynku pracy i przezwyciężania różnego rodzaju impasu w tym obszarze? Już w 1992 r. obsługa tego kredytu była bardzo kosztowna. W 1993 r. nie zrodziły się żadne sensowne koncepcje, które pozwoliłyby w sposób efektywny wykorzystywać te środki i wówczas stwierdzano, że ten kredyt gdzieś zginie i dzisiaj w tym obszarze nie ma również żadnych koncepcji. Okazuje się, że ci, którzy zwracali uwagę, że te środki mogą być w jakiś sposób gdzieś ukryte i schowane mieli rację. Nie zauważyłem tego w budżecie, być może przeoczyłem i dlatego proszę o wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MarekDyduch">Chciałem zadać pytanie uzupełniające do wypowiedzi posła St. Wiśniewskiego, jak Ministerstwo Finansów po wycofaniu 800 mld zł dla woj., wałbrzyskiego i łódzkiego ma zamiar finansować proces restrukturyzacji w tych województwach, może to będzie dokonane jakimiś innymi środkami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanRulewski">Czy w środkach finansowych dla gmin uwzględniono skutki podatku VAT, gdyż w roku ubiegłym nie było to planowane i spowodowało wiele trudności w pełnej realizacji zgłaszanych potrzeb.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AnnaBańkowska">Czy ten rząd ma zamiar bez zmian realizować program walki z bezrobociem, który opracował poprzedni rząd, premier H. Suchockiej?</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#AnnaBańkowska">W jaki sposób szacowano przeciętne wynagrodzenie, to jest bardzo istotna kategoria, która może albo rozwalić cały budżet w zakresie polityki społecznej, albo dowartościować go w ciągu roku? Z pomyłki wyliczenia przeciętnego wynagrodzenia rodzą się skutki zarówno na plus, jak i na minus. Kiedy ustalano to przeciętne wynagrodzenie i czy przy ustalaniu brano pod uwagę skutki likwidacji popiwku? To będzie miało również istotny wpływ na kształtowanie się przeciętnej płacy w skali krajowej.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#AnnaBańkowska">Jaki procent ściągalności przyjęto w stosunku do obligatoryjnych składek przy ustanawianiu dochodów własnych Funduszu Pracy? To jest ponad 16 bln zł, które ma pochodzić ze ściągania składek na Fundusz Pracy. Jeżeli ta ściągalność zakładana jest na poziomie wyższym niż ściąganie składek na rzecz ZUS, to z góry wiadomo, że dochody Funduszu Pracy są przeszacowane.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#AnnaBańkowska">Do tej pory zarówno strona rządowa, jak i koreferenci przewidywali ewentualne potrzeby nie opierając się o dane empiryczne. Wyliczano to raczej intuicyjnie. Nadszedł czas dyskutowania o faktach i dlatego zapytuję, czy dysponujemy danymi statystycznymi dotyczącymi struktury dochodów? Ile rodzin ma w tej chwili dochody na 1 osobę w rodzinie poniżej najniższej emerytury? Okazuje się, że te dane, według danych podawanych przez osoby zgłaszające się o przyznanie świadczeń kobietom ciężarnym i wychowującym małe dzieci świadczą o tym, że te rodziny do momentu, kiedy weszło w życie to rozporządzenie, również były upoważnione do ubiegania się o pomoc społeczną. Ich dochód, kształtujący się na poziomie najniższej emerytury, nie ulegał zmianie.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#AnnaBańkowska">Jaka jest struktura dochodów rodzin bezrobotnych, w tym rodzin pobierających zasiłki? Od znajomości tych danych musimy wyjść chcąc merytorycznie dyskutować nad projektem budżetu.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#AnnaBańkowska">Ile rodzin w Polsce kwalifikuje się do pomocy społecznej, biorąc pod uwagę jasne i sztywne kryteria wynikające z ustawy o pomocy społecznej?</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#AnnaBańkowska">Jak chcemy pomagać rejonom zagrożonym strukturalnym bezrobociem? Co chwila przejawia się hasło w informacji resortu pracy, że chce działać na rzecz regionów. Ale może podano by nam jakiś szerszy komentarz, co konkretnie będzie się w tym zakresie robić?</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#AnnaBańkowska">Kolejny raz dyskutujemy o szansach, które mogą stworzyć przekwalifikowanie pracowników, na ten cel przeznacza się raz większe, raz mniejsze środki. Jaka jest skuteczność tego przekwalifikowania pracowników? Czy wiele osób wyszło ze stanu bezrobocia po przekwalifikowaniu się?</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#AnnaBańkowska">W ubiegłym roku wprowadzony został system dopłat do inwestycji infrastrukturalnych, chcielibyśmy, ażeby działania te były kontynuowane w projekcie budżetu 1994 r. Jaka jest wobec tego skuteczność działań w tej dziedzinie, co mają z tego bezrobotni na dzisiaj i czego mogą się spodziewać na przyszłość?</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#AnnaBańkowska">Kiedy otrzymamy ocenę efektywności działania w zakresie realizacji programu aktywnych form walki z bezrobociem?</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#AnnaBańkowska">Czy zamierza się wprowadzić na szerszą skalę uprawnienie ustawowe, wynikające z ustawy o zatrudnieniu i bezrobociu, a polegające na różnicowaniu czasu pobierania zasiłku w zależności od stopy bezrobocia w danym rejonie? Kiedy rząd zamierza to zrobić i z jakimi efektami w stosunku do tego, co jest dzisiaj, że każdy bezrobotny bez względu na to, z jakiego obszaru się wywodzi, z jakiego stopnia zagrożenia bezrobociem może pobierać zasiłek przez 12 miesięcy i wydłużony zasiłek, jeśli teren zagrożony jest strukturalnym bezrobociem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#LeszekMiller">Poseł J. Rulewski w swoim wystąpieniu sugerował, że odchodzimy od brania pod uwagę minimum socjalnego i posiłkujemy się nadal kryterium najniższej emerytury, a przecież było to zobowiązanie koalicyjne. W dalszym ciągu uważam, że trzeba wprowadzić minimum socjalne jako obowiązującą kategorię przy wyliczaniu poszczególnych świadczeń, przy czym w tym roku jest to jeszcze niemożliwe. Po zapoznaniu się ze stanem prac nad minimum socjalnym i wysłuchaniu opinii związków zawodowych, widzę jak skomplikowane jest to zadanie zarówno pod względem sposobu wyliczenia tej wielkości, jak i ustalenia zawartości koszyka i przypuszczam, że ten wskaźnik minimum socjalnego będziemy mogli brać pod uwagę dopiero przy przygotowywaniu projektu przyszłorocznego budżetu. Ten rok wykorzystamy na ujednolicenie opinii w tych sprawach. Podtrzymuję to, co mówiłem do tej pory i co znalazło się w wystąpieniu premiera rządu, że pragnę, aby kategoria minimum socjalnego miała dwie funkcje - informacyjną i interwencyjną, zwłaszcza w zakresie interwencji socjalnej i ażeby ta funkcja interwencyjna inspirowała konieczne działania w dziedzinie pomocy socjalnej.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#LeszekMiller">Górnicze osłony socjalne, mam nadzieję, znajdują się w tej części budżetu, która dotyczy Ministerstwa Przemysłu i Handlu i dzisiaj nie jest to przedmiotem naszej uwagi.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#LeszekMiller">Dlaczego nie uwzględniliśmy skutków wynikających z nowelizacji ustawy o zatrudnieniu i bezrobociu, która jest jeszcze nie zatwierdzona przez Sejm i nie wiemy czy zostanie przyjęta w takim czy innym kształcie, a rozmawiając z niektórymi posłami dowiedziałem się, że niektóre zaproponowane w tej ustawie rozwiązania wymagają weryfikacji.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#LeszekMiller">Sprzeczność między najniższą emeryturą a środkami przeznaczonymi na walkę z bezrobociem, poseł J. Rulewski w pierwszym pytaniu miał do mnie pretensję, że nie trzymam się umowy koalicyjnej. Mogę z przyjemnością odpowiedzieć, że fakt podniesienia najniższej emerytury wynika właśnie z umowy koalicyjnej. Mieliśmy bowiem zapis, że najniższe emerytury powinny wzrosnąć w tym roku przynajmniej o 3% a zwiększyliśmy je o 4%, a więc wykonaliśmy podjęte zobowiązanie. Myślę, że cały ten temat związany jest z całym systemem, który jest realizowany, i wiem np., że poseł J. Lityński jest przeciwnikiem spłaszczania emerytur i rent i ja osobiście podzielam ten pogląd. Emerytura powinna zależeć od wysokości płaconej stawki i stażu pracy i te rozwiązania znajdą się na pewno w projekcie reformy systemu ubezpieczeń społecznych, którą zgodnie ze zobowiązaniem rządu, mamy przedstawić do końca tego półrocza.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#LeszekMiller">Rozumiem, że na pytania, które dotyczyły wykorzystania Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych odpowiemy w dniu jutrzejszym, kiedy rozpatrywany będzie projekt budżetu tego funduszu.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#LeszekMiller">Jeśli chodzi o wykorzystanie pożyczki z Banku Światowego, to przygotowaliśmy obszerną informację na ten temat, którą Komisja Polityki Społecznej ma zamiar przeanalizować na jednym z posiedzeń. Dziś mogę poinformować tylko o tym, że zwróciłem się do ministra finansów i Urzędu Rady Ministrów o dokonanie ekspertyzy zasadności podpisania tej umowy w takim kształcie, jak to zostało zrobione. Przypomnę, że chodzi o kwotę niebagatelną 100 mln dolarów, oprocentowaną 7% rocznie, i będzie okazja mówić o tym na posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej, a dziś już mogę powiedzieć, że realizacja tej umowy pozostawia wiele do życzenia. Sama konstrukcja tej umowy i ekspertyza biura prawnego Urzędu Rady Ministrów jest potrzebna do tego, ażeby wyrobić sobie stosowny punkt widzenia.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#LeszekMiller">W kwietniu br. przewidywane jest spotkanie, które byłoby poświęcone renegocjacji tej umowy i przesunięciu środków pomiędzy poszczególnymi pozycjami. Obrady Komisji Polityki Społecznej na pewno pomogą mi w tych negocjacjach. Na razie mój wniosek zmierza do zerwania tej umowy. Chociaż trzeba brać pod uwagę, że zostały zaangażowane już pewne środki, wykonano wiele prac i może odejście w ogóle od tej umowy byłoby ryzykowne i z punktu widzenia ekonomicznego i pewnej atmosfery politycznej. Nie zamykam żadnej możliwości i do kwietnia br. musimy sobie wyrobić w tej sprawie jasny punkt widzenia. W projekcie budżetu na rok bieżący pozostaje kwota 100 mld zł jako obsługa tego kredytu.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#LeszekMiller">W dużej części, zwłaszcza co do samej konstrukcji, to jest wytyczenia zadań, działań osłonowych. udziału aktywnych form walki z bezrobociem, mamy zamiar przyjąć program działania poprzedniego rządu, gdyż w tej chwili nic bardziej wartościowego nie wymyślimy. Natomiast program poprzedniego rządu w tej sprawie należy traktować jako program działań doraźnych, gdyż chcielibyśmy w tym roku odbyć debatę w Sejmie na temat kompleksowego spojrzenia na program bezrobocia w Polsce i wyznaczenia zadań nie tylko dla ogniw rządowych, ale dla wszystkich instrumentów państwa. Jeśli bowiem walkę z bezrobociem sprowadzilibyśmy tylko do zadań resortu, czy też nawet rządu, to nie wyczerpuje to problemu i nie stwarza gwarancji skutecznej walki z bezrobociem. Tu musi być koordynacja i synchronizacja zadań rządu, samorządów, władz lokalnych, inicjatyw obywatelskich i dopiero wzajemne przenikanie się i wzajemna pomoc może ten problem rozwiązać. Oczywiście potrzebny tu jest najważniejszy czynnik, jakim będzie ożywienie gospodarcze i tworzenie nowych miejsc pracy, wzrost produktu narodowego brutto, wzrost produkcji przemysłowej. Jeśli to nastąpi, to taki kompleksowy program będzie mógł być realizowany. Na razie wprowadzamy do naszego krwioobiegu te ustalenia, które zostały przyjęte w programie poprzedniego rządu i które w obecnych warunkach mogą dać spodziewane rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#LeszekMiller">Rejonom zagrożonym strukturalnym bezrobociem chcemy pomagać w sposób typowo osłonowy, czego dowodem jest przyjęta w ostatnich dniach ubiegłego roku decyzja o wydłużeniu okresu zasiłków w tych regionach oraz w działaniach aktywnych, o których już mówiłem. Mamy zamiar w ramach planowanej rezerwy na ten cel uruchamiać prace interwencyjne, roboty publiczne. Musimy starać się, ażeby środki z Funduszu Pracy trafiały nie tam, gdzie istnieje silniejsze lobby i koleżeńskie stosunki pomiędzy władzami lokalnymi i przedstawicielami urzędów pracy, a przede wszystkim tam, gdzie bezrobocie jest szczególnie dokuczliwe i gdzie będziemy otrzymywali ze strony władz lokalnych najbardziej interesujące propozycje zwalczania bezrobocia. Zdajemy sobie sprawę, że środków na ten cel będzie niewiele, a wniosków na pewno bardzo dużo, może będziemy musieli zorganizować nawet konkurs tych ofert, które wg nas będą najbardziej efektywne. Nie może to być proces sterowany z Warszawy, ale zdecentralizowany i odpowiadający potrzebom lokalnym.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#LeszekMiller">Dyrektor departamentu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej Janina Olszewska.: Kwota 7,813 bln zł zapisana w projekcie ustawy na 1994 r. obejmuje łączną sumę, jaką gminne ośrodki pomocy społecznej będą otrzymywały w wysokości jednej dwunastej co miesiąc na realizowanie wszystkich form świadczeń wynikających z ustawy o pomocy społecznej i z innymi przepisami, które wprowadzają programy rządowe. Chcieliśmy w ten sposób pokazać, jaka jest struktura zasiłkobiorców w 1993 r. i jaka była w 1992 i jaka będzie w 1994 r. Nie ulega wątpliwości, że z tej kwoty w pierwszej kolejności będą wypłacane zasiłki obligatoryjne dla tych, którzy nazywają uprawnienia zarówno z tytułu ustawy o pomocy społecznej, jak i rozporządzenia Rady Ministrów o zasiłkach dla kobiet w ciąży.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#LeszekMiller">O ile w 1992 r. w strukturze zasiłków dominowały zasiłki mieszkaniowe, a w 1993 r. zasiłki dla osób, które utraciły prawo do zasiłku dla bezrobotnych, to w 1994 r. będą dominowały kobiety, którym przysługuje zasiłek obligatoryjny z tytułu wspomnianego rozporządzenia Rady Ministrów. Nie można rozpatrywać tej sytuacji bez zapoznania się, jak było to realizowane w 1993 r. Intencją wypowiedzi ministra było wskazanie struktury świadczeniobiorców i podkreślenie, że jeśli to rozporządzenie będzie realizowane w takim kształcie, jak dziś obowiązuje, to pochłonie z tej kwoty ogólnej ponad 2 bln zł, kosztem innych osób, które do tej pory korzystały z pomocy społecznej. W 1993 r. do zasiłku okresowego uprawnione było 1.1 mln osób, z tego 70% stanowili długotrwali bezrobotni. To też rozliczając kwotę świadczeń na 1994 r. w pierwszym rzędzie pokazaliśmy, że na zasiłki okresowe możemy przeznaczyć 3,721 bln zł, podczas gdy już w listopadzie 1993 r. wypłacono na zasiłki okresowe 3,7 bln zł. Jeżeli dodamy do tego wypłaty dokonane w miesiącu grudniu, to 250 tys. rodzin zostało zupełnie pozbawione pomocy. Chodziło nam o pokazanie, że jeśli to rozporządzenie o zasiłkach dla kobiet ciężarnych obciąży ten fundusz, zaplanowane w projekcie budżetu na 1994 r., to znacznie więcej rodzin w roku 1994 będzie pozbawione pomocy. To rozporządzenie weszło w życie 2 listopada ub.r., a projekt budżetu był skonstruowany w miesiącu sierpniu ub.r.i opieraliśmy się wtedy na danych Ministerstwa Zdrowia dotyczących aborcji z powodów społecznych. Różnica między tymi kobietami, które dziś przychodzą do ośrodków pomocy społecznej, a tymi, które powinny przyjść z mocy ustawy, polega na tym, że te kobiety nie spełniały kryterium art. 3 ustawy o pomocy społecznej. Natomiast na podstawie tego rozporządzenia one dzisiaj pracując w zakładzie pracy, jeśli nie osiągają dochodu na l członka rodziny na poziomie najniższej emerytury, to już od czwartego miesiąca ciąży mają prawo do zasiłku okresowego. Tych kobiet nie uwzględniało się w zasiłkach pomocy społecznej i stąd te błędy w szacunku. Nastąpiła teraz dalsza pauperyzacja, a następnie podniesienie o 300 tys. zł progu interwencji socjalnej będzie wpływała na rozszerzenie zasięgu kobiet, które będą upominały się o te zasiłki. Intencją naszą jest wyrównanie dochodów do pewnego poziomu a nie dawanie w pełnej wysokości zasiłku. Należałoby się również zastanowić nad możliwością skrócenia okresu wypłacania zasiłku. Dokąd to jednak nie nastąpi, to to rozporządzenie wypiera możliwość udzielania innego rodzaju zasiłków. Nam natomiast chodzi o wspieranie rodzin, które znalazły się również w innych trudnych sytuacjach. Na tym polega różnica między zalewem klientek o zasiłki okresowe z tytułu rozporządzenia Rady Ministrów, zbieramy informacje i na dzień dzisiejszy wiemy, że te planowane 100 tys. osób, które będą się ubiegać o ten zasiłek, jest na pewno niedoszacowane. Te 2 bln zł znajdują się w tej kwocie 7, 8 bln zł, ale jak zrealizujemy postanowienia wspomnianego rozporządzenia, to pozbawimy pomocy inne osoby. Chcieliśmy wykazać, że będzie zachwiana struktura zasiłkobiorców i chcemy zwrócić uwagę, że albo przyznamy dodatkowe środki na realizację wspomnianego rozporządzenia Rady Ministrów, albo wprowadzimy jakieś inne środki dyscyplinujące, o których wspomniał minister L.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#LeszekMiller">Miller.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#LeszekMiller">Dużo kontrowersji wzbudził program na dopłaty do leków. Rozporządzenie w sprawie pomocy lekowej jest powiązane jedynie z wąską grupą osób i obejmuje tylko leki otrzymywane z 30% odpłatnością albo na tzw. ryczałt. Musimy powiedzieć, że pomoc na zakup leków mieści się również w zasiłkach okresowych i innych zasiłkach celowych, wypłacanych z funduszu gminy. Na pewno więc z dopłat do leków korzysta więcej osób niż to, co wynika z realizacji programu lekowego. Proponowaliśmy opracowanie programu rządowego w tym zakresie, ale wtedy trzeba byłoby jak gdyby odwiązać się od ustawy związanej ze zmianą zasad odpłatności za leki. Powołano grupę roboczą, która pracuje nad usprawnieniem programu lekowego, ale w tej chwili nie może on być oddzielony od przepisów dotyczących zmiany zasad odpłatności za leki.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#LeszekMiller">Programy, które nie mają charakteru programów rządowych, to są te programy, które zostały opracowane przez porozumienia lokalne, m.in. porozumienie z Centralnym Zarządem Zakładów Karnych, a także opracowano kilka programów lokalnych dla tych terenów, gdzie występują szczególne trudności wśród pracowników likwidowanych Państwowych Gospodarstw Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#LeszekMiller">W 1993 r, 1,300 tys. osób skorzystało z zasiłku mieszkaniowego, w tym 69% rodzin, to były te, które osiągały dochód poniżej najniższej emerytury. Znaczna liczba osób korzystała z tych dodatków tylko fragmentarycznie. Ten program nie funkcjonuje właściwie.</u>
          <u xml:id="u-29.15" who="#LeszekMiller">Inne programy osłonowe i lokalne i resortowe, które tworzymy, mają na celu przede wszystkim racjonalne wykorzystanie środków i kierowanie ich do grup najuboższych i najbardziej potrzebujących. To są naprawdę trudne dylematy pracowników socjalnych, dokonywanie wyboru wśród tych, którzy spełniają kryteria, a nie dla wszystkich starcza środków na ich zrealizowanie.</u>
          <u xml:id="u-29.16" who="#LeszekMiller">Wprowadzone zostały poprawki do ustawy o pomocy społecznej, że jeśli dochód odbiega od tych kryteriów, to wówczas trzeba odmawiać pomocy, bo trzeba uwzględniać tylko sytuacje najtrudniejsze.</u>
          <u xml:id="u-29.17" who="#LeszekMiller">Chcieliśmy więc w naszej informacji wykazać na zaspokojenie jakich potrzeb wystarczy te 7,8 bln zł i musimy zdawać sobie sprawę, że jeżeli w 1993 r. 25o tys. rodzin nie otrzymało pomocy, mimo że spełniały kryteria, to znacznie więcej nie otrzyma tej pomocy w 1994 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszOlejarz">Mamy umowę z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych, że na ZUS przekazuje się pełną kwotę składek, a więc pełną kwotę, jak wynika z przypisu kwoty, jaką zakłady pracy powinny przekazać na rzecz Funduszu Pracy. Niezależnie od tego, czy kwota ta została ściągnięta, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#TadeuszOlejarz">Kwota dochodów z tej składki zaplanowana jest dosyć wysoko i wynosi 16 bln zł. Jest to wzrost o 38% w stosunku do roku ubiegłego. Jest to wzrost wyższy niż wynika to ze wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. Wynika to z faktu, że od stycznia 1993 r. podwyższono tę składkę z 2 na 3% i w 1993 r. dochody z tego tytułu były uwzględnione tylko za 11%. W roku przyszłym, przy nie zmienionej wysokości składki te dochody będą obejmowały okres całoroczny i może to okazać się kwota zawyżona, chociaż w tej chwili trudno byłoby przesądzić to do końca. W projekcie budżetu nie znalazły się środki na wstrzymywanie zwolnień grupowych, ten przepis w zasadzie nigdy nie był stosowany, co nie oznacza, że nie może być stosowany w przyszłości. Ten przepis art. 15 o grupowych zwolnieniach został już uchylony i formalnie rzecz biorąc funkcjonuje on jeszcze przez 3 miesiące, ale trudno oczekiwać, ażeby minister pracy i polityki socjalnej miał z niego korzystać, tym bardziej, że wchodzi w życie ustawa o gwarantowanych świadczeniach pracowniczych, która spełnia podobną funkcję.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#TadeuszOlejarz">W tej chwili nie ma ustawowej podstawy do skracania okresu wypłacania zasiłków na terenach, gdzie stopa bezrobocia jest stosunkowo niska. Resort ma zamiar wystąpić o nowelizację ustawy i wprowadzić delegację, która pozwalałaby na skracanie wypłacania okresu zasiłku, w rejonach, w których ta stopa bezrobocia jest niska i nawet przeprowadzaliśmy konsultacje, jakie byłyby z tego zyski. Gdybyśmy przyjęli rozwiązanie, że okres zasiłku można skracać w tych rejonach, gdzie stopa bezrobocia wynosi połowę przeciętnej stopy bezrobocia w kraju, to takich rejonów byłoby 16 na dzień dzisiejszy, a liczba zarejestrowanych w tych rejonach wynosi około 6%. W rejonach, gdzie stopa bezrobocia wynosi obecnie mniej niż 10% mamy zarejestrowanych 10% wszystkich bezrobotnych. Nie wszystkie te osoby pobierają zasiłek, w tej chwili zasiłki pobiera niewiele ponad 40% bezrobotnych, a więc skutki tych posunięć nie byłyby takim wysiłkiem, jak mogłoby się wydawać. Jednak propozycje resortu idą w kierunku skrócenia okresu pobierania tych zasiłków i nie wiadomo czy zostaną przyjęte przez rząd i przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#TadeuszOlejarz">Bardzo ważnym problemem jest efektywność wykorzystania środków przeznaczonych na aktywną walkę z bezrobociem. W najbliższym czasie będziemy mieli dane dotyczące liczby osób, które ukończyły szkolenie i uzyskali pracę, albo po pracach interwencyjnych zostali zatrudnieni na stałe lub w innych formach. Dziś jeszcze nie dysponujemy tymi danymi. Szacujemy po przeszkoleniu, że około 30% otrzymuje pracę. To jest wskaźnik wysoki w stosunku do niektórych państw, a w stosunku do innych może być uznawany za zbyt niski.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#TadeuszOlejarz">W ramach prac prowadzonych z funduszów Banku Światowego przewiduje się prowadzenie takich badań nad efektywnością realizacji programów szkolenia bezrobotnych. Ten system będzie w ciągu br. wdrażany i testowany i jeśli okaże się efektywny, to wprowadzimy go w całym kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#HenrykChmielak">Zanim przejdę do odpowiedzi na poszczególne pytania, chciałem podzielić się małą refleksją. Pracuję w Ministerstwie Finansów trzeci miesiąc i ten trzeci miesiąc w pracy jest o tyle istotny, iż w trakcie prac nad projektem budżetu w komisjach sejmowych, doszedłem do wniosku, że wszyscy w jakiś dziwny sposób fetyszyzują Ministerstwo Finansów. Resort finansów nie jest decydentem. w żadnej z tych pozycji budżetowych. Naszym obowiązkiem jest oszacowanie dochodów państwa i odpowiedzenie na pytanie o możliwości sfinansowania deficytu budżetowego. Wysuwamy również pewne propozycje do rozdysponowania tych środków, którymi dysponuje budżet państwa. Muszę powiedzieć, że ostatnie posiedzenie Rady Ministrów, na którym rozpatrywano projekt budżetu resortu pracy i polityki socjalnej trwało ponad 18 godzin. I to, nad czym państwo dziś dyskutują, jest zbiorem kompromisów Rady Ministrów, która pracowała nad projektem tego budżetu na wielu posiedzeniach. Jeśli państwo adresują teraz pytania, dlaczego minister finansów nie przydzielił odpowiednich środków na takie czy inne cele, to przypisują mu takie uprawnienia, których on nie posiada.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#HenrykChmielak">Projekt ustawy budżetowej jest przyjęty uchwałą Rady Ministrów, która jest kompromisem pomiędzy życzeniami a możliwościami. Tak więc wszystkie te sugestie adresowane do ministra finansów, który nie jest decydentem na tym etapie prac, nie są słuszne. Możemy tylko odpowiedzieć na pytania, czy ten poziom wydatków, który proponujemy jest możliwy do osiągnięcia i na to pytanie mogę odpowiedzieć, że tak. To jest budżet napięty i trudny, ale możliwy do zrealizowania. Na drugie pytanie, czy ten poziom deficytu jest możliwy do zrealizowania, również mogę odpowiedzieć pozytywnie. Przewidujemy sfinansowanie tego deficytu w 30% z kredytu NBP, a resztę z tzw. otwartego rynku pieniężnego, m.in poprzez sprzedaż papierów wartościowych, bonów, obligacji skarbowych. Ostatecznym decydentem jest parlament i proponujemy tę sumę 693 bln zł po stronie wydatków, która rozdzielana jest na różne potrzeby. Te potrzeby w tej sferze myślę, że są równie ważne i równie niezaspokojone, jak potrzeby w sferze ochrony zdrowia, edukacji, czy innych działach.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#HenrykChmielak">Jeżeli chodzi o budżet Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, to nie zgłaszano w zasadzie większych problemów, a sprawa przesunięcia części środków dla wspomnianej drukarni nie jest żadnym problemem.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#HenrykChmielak">Jeśli będą wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego, to te 34 mld zł z tytułu odszkodowań muszą być honorowane i będą wypłacone z rezerwy Rady Ministrów. To jest sprawa bezdyskusyjna.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#HenrykChmielak">Zasiłki dla kobiet w ciąży planowane są w ogólnej kwocie zasiłków, ale chciałem wskazać jeszcze na dwie pozycje w części 83, przeznaczone na sfinansowanie programu opieki nad kobietą w ciąży, gdzie zaplanowano 530 mld zł i na pozycje w budżetach wojewodów 120 mld zł, którzy również przewidzieli środki na ten cel.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#HenrykChmielak">Na pytanie, dlaczego wzrost wydatków na cele socjalne w poszczególnych województwach jest tak zróżnicowany i na czym się opierano, chciałbym wyjaśnić, że po raz pierwszy dla województw zaproponowano globalne wskaźniki bez podziału na poszczególne rodzaje wydatków. Zaproponowano, żeby ten podział został wykonany w terenie w oparciu o rozpoznanie potrzeb, gdyż uznano, że jest ono tam lepsze niż w poszczególnych resortach w Warszawie. To spowodowało, że wojewodowie różnie oceniają potrzeby w poszczególnych dziedzinach, tzn. w oświacie, kulturze, zdrowiu i pomocy społecznej. Oni dokonali rozdysponowanie tego globalnego limitu wg własnych ocen. Oczywiście stajemy przed pytaniem, czy jesteśmy za dalszą decentralizacją decyzji o wykorzystaniu środków, czy też chcemy podtrzymywać, że my w Warszawie znamy lepiej potrzeby województwa. Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych oceniła, że ten kierunek decentralizacji i zostawienia swobody wojewodom jest kierunkiem słusznym. Patrząc jednak na to rozdysponowanie budżetów przez województwa przez pryzmat poszczególnych ministerstw, to poszczególne województwa oceniają bardzo różnie te podziały. Jedno jest pewne, że idealnego podziału nie ma i chciałem tylko powtórzyć pytanie, kto może lepiej dokonać oceny potrzeb, czy władze resortowe w Warszawie, czy też poszczególni wojewodowie.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#HenrykChmielak">Projekt budżetu na 1994 r. w części dotyczącej województw został sporządzony w oparciu o nowe podejście, to jest zostawienie wojewodom swobody w rozdysponowaniu środków.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#HenrykChmielak">Wyjaśniam kwotę 800 mld zł, które na pewnym etapie prac nad budżetem były wydzielone, a potem zniknęły. To jest decyzja Rady Ministrów i mogę tylko powiedzieć, że te środki zostały w pełni skierowane na zapobieganiu bezrobociu. M.in. dla Ministerstwa Obrony Narodowej na zakup sprzętu, amunicji i uzbrojenia dla przedsiębiorstw polskich, m.in. po to, ażeby tych zakładów przemysłu zbrojeniowego nie trzeba było zamknąć w następnym roku. Nie oznacza to. że nie dysponujemy możliwościami finansowania tych przedsięwzięć regionalnych, które są przygotowane, opracowane i mają szansę realizacji.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#HenrykChmielak">W części 83 - rezerwy celowe - jest zapisana rezerwa w wysokości 2,905 bln zł na wsparcie restrukturyzacji, na osłony związane z likwidacją przedsiębiorstw państwowych i spłatę kredytu uzyskanego z Banku Światowego. Jeśli te przedsięwzięcia mają charakter restrukturyzacyjny i działań osłonowych, mogą być finansowane z tej kwoty. Nie ma tej kwoty zapisanej w takiej postaci jako specjalna rezerwa celowa, nie jest ona wydzielona, ale Rada Ministrów przyjęły, że ta rezerwa może być wykorzystana na zapobieganie dalszemu bezrobociu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AnnaBańkowska">Jeśli Komisja podzieli pogląd ministra L. Millera, że bardziej właściwe jest wydzielić te 800 mld zł na restrukturyzację województw wałbrzyskiego, łódzkiego i innych zagrożonych strukturalnym bezrobociem, to przecież wiadomo, że ministerstwo będzie się starało te środki wykorzystać jak najbardziej efektywnie, ale jeśli podzielilibyśmy pogląd ministerstwa o wydzieleniu tych środków, to nie spowodowałoby to wzrostu wydatków w budżecie i rezerwa wynosiłaby nie 2,905 bln zł, a 2,105 bln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#HenrykChmielak">Jest to właściwie tak, ale, niestety, nie do końca. I proszę mi dać szansę wyjaśnienia na czym polega istota sprawy. Te 2,9 bln zł rezerwy, to jest rezerwa z kredytu Banku Światowego i przedsięwzięcia podejmowane z tego funduszu muszą spełniać określone kryteria. Dopisanie kwoty dotacji w wysokości 800 mld zł bez żadnych kryteriów jest czymś innym niż zapisanie kwoty 2,9 bln zł z kredytu Banku Światowego i spełnianie kryteriów zapisanych przy zaciąganiu tego kredytu. To ma być wykorzystane na przedsięwzięcia restrukturyzacyjne i wydatki osłonowe. Tej kwoty nie możemy rozdzielać, a z uwagi na źródło pochodzenia i kryteria, które muszą być spełniane przy wykorzystywaniu tych środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AnnaBańkowska">Ja nie wyobrażam sobie, czy jeżeli ta kwota będzie w rezerwie celowej, czy też wydzielona pozycja, to miałaby być wykorzystana na określony cel i rozumiem, że kryteria Banku Światowego podnoszą poprzeczkę bardzo wysoko i można zakładać, że rejon Wałbrzycha nie będzie w stanie spełnić tych kryteriów ażeby otrzymać środki z tego funduszu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#HenrykChmielak">Nie każdy typ przedsięwzięć programu regionalnego może być sfinansowany z tego kredytu. Nie może być sfinansowany z tego kredytu np. program uruchamiania szkół. Natomiast programy restrukturyzacyjne i osłonowe, związane z likwidacją przedsiębiorstwa mogą być finansowane z tego źródła. Pytał o to m.in. poseł J. Rulewski. To jest kredyt, który pozwala uruchomić środki na takie osłony w przypadku likwidacji przedsiębiorstwa państwowego. Tak więc nie każde przedsięwzięcie programu regionalnego może być finansowane z tego źródła, lecz tylko takie, które służą restrukturyzacji przedsiębiorstwa lub osłonom w trakcie likwidacji, np. w przypadku likwidacji kopalń. Na tym właśnie polega różnica.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AnnaBańkowska">Dziękuję bardzo za to wyjaśnienie. Jeszcze pytanie skierować chciał do pana poseł J. Lityński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanLityński">Dla mnie ta filozofia rządu jest dosyć zagadkowa. Rząd robi się nagle bardzo destrukcyjny wtedy, gdy przygotowuje budżet zbiorczy województw. To jest oczywiste, że pomoc społeczna, szczególnie w biednych województwach, będzie otrzymywała od wojewody stosunkowo nikłe środki. Zaspokajanie potrzeb społecznych, w obliczu innych potrzeb. można np.przerzucać na gminy, gdyż wojewoda nie jest rozliczany ze środków kierowanych na ten cel. Natomiast w momencie, kiedy należałoby przerzucić pewne środki na zadania restrukturyzacyjne. Rząd działa bardzo centralistycznie i wkłada wydatki na ten cel do innego worka. Ja tego nie rozumiem, bo albo się generalnie decentralizuje decyzje i wówczas przekazuje się te 800 mld zł do budżetu resortu, albo nie robi się tego. Moim zdaniem, jest to próba zaoszczędzenia tych 800 mld zł i niewykorzystania ich. Ja mogę podzielać taką filozofię, lecz wtedy, gdy rząd udzieli mi w tej materii jasnych i przekonywujących uzasadnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#HenrykChmielak">Mówimy o dwóch różnych sprawach, o budżetach województw w skali zjawiska centralizacji i decentralizacji. Proszę wziąć pod uwagę, że w budżetach województw jest ponad 108 bln zł i rozdysponowane to jest według potrzeb poszczególnych województw. Trudno porównywać to z kwotą 800 mld zł. Jeśli idzie o ten konkretny zapis, który był na pewnym konkretnym etapie prac nad projektem budżetu. Jeżeli pozwalamy województwom rozdysponować te ponad 108 bln zł, to obrazuje to pewną ogólną skalę decentralizacji. Podzielam pogląd posła J. Lityńskiego, że jest to może zbyt mała skala tej decentralizacji, lecz nie jest to przecież jedna szósta całego budżetu państwa. Natomiast mówimy tu o kwocie 800 mld zł, która - nie mogę dzisiaj dać wiarygodnej odpowiedzi - będzie służyła w 80 do 90% tym działaniom, które służą restrukturyzacji lub osłonom przy likwidacji przedsiębiorstw państwowych i mogą być sfinansowane z innego źródła. Jeśli tamta kwota była w rezerwach celowych, to była to też rezerwa celowa. Nie była ona rozpisana na województwa i regiony, dlatego, że muszą być zaprogramowane konkretne przedsięwzięcia, które będą finansowane z tej kwoty. Tamtej kwoty - 800 mld zł - nie można zaliczać do przedsięwzięć scentralizowanych, bądź niescentralizowanych, ponieważ w obu wypadkach mamy do czynienia z rezerwą celową na określone zadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AnnaBańkowska">Rozumiem, że środki przeznaczone z Banku Światowego mówią o tym, że ten kredyt może być wykorzystany tylko na konkretne działania. Co stałoby się, gdybyśmy z tej kwoty 2,9 bln zł wydzielili dla tych regionów dotkniętych klęską bezrobocia, a środki w wysokości 800 mld zł uznali za taki sam cel, jak ten, który stawiamy przed kwotą 2,9 bln zł? To jest także cel, który może być objęty finansowaniem przez tę pożyczkę, a to jest sprawa zagwarantowania, że w ramach tej kwoty 2,9 bln zł, te regiony mają prawo wykorzystać 800 mld zł nie zmieniając podstawowych kryteriów.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#AnnaBańkowska">Nie zgadzam się z panem ministrem, że daliście pełną swobodę wojewodom na rozdzielanie przyznanych im środków. Doszły do nas informacje, że wojewodowie oszczędzają na wydatkach przeznaczonych na pomoc społeczną. Zwróciłem się więc do departamentu pomocy społecznej Ministerstwa Pracy i Pomocy Społecznej o przygotowanie wykazu, ile było przewidziane na pomoc społeczną w wyjściowym programie przez poszczególnych wojewodów, a ile znalazło się w projekcie budżetu. Proszę sobie wyobrazić, że to województwo poznańskie, o którym poseł J. Lityński mówił, że ma przyrost środków na pomoc społeczną w 50% w stosunku do wykonania w 1993 r., to wojewoda postulował kwoty niższe, aniżeli te, które otrzymał. Wyglądało to tak, że szacunek potrzeb na pomoc społeczną wynosił tu ponad 430 mld zł a wojewoda uznał. iż potrzebuje 479 mld zł. Otrzymał zaś 482 mld zł, czyli więcej aniżeli żądał. Biorąc pod uwagę te trzy wielkości, to żadna z nich nie świadczy o tym, że był potrzebny ten 50% wzrost nakładów. To wy przewidzieliście tak duży wzrost.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#HenrykChmielak">Jeszcze raz wyjaśniam, że Ministerstwo Finansów nie rozdysponowuje budżetu dla województw na poszczególne pozycje. To są propozycje wojewody i jego oceny. Nie ma takiego zwyczaju, by wojewodom mówiono o tym, ile mają przeznaczyć na pomoc społeczną, ile na kulturę, ile zaś na inne jeszcze cele. Przydzielano tylko jedną. globalną kwotę, którą rozdysponował według swej oceny sam wojewoda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że jest tu konieczne jakieś wyjaśnienie ze strony poszczególnych resortów, gdyż z dokumentów, które otrzymałem, wynika zupełnie co innego.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#AnnaBańkowska">Czy mógłby pan minister odpowiedzieć jeszcze na moje wątpliwości, dotyczące wydzielenia tych 800 mld zł?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#HenrykChmielak">Na to pytanie mogę odpowiedzieć dokładnie po konsultacji z ministrem przemysłu i handlu. Nie potrafię odpowiedzieć, czy przez te trzy województwa - wałbrzyskie, łódzkie i katowickie - będzie wykorzystana ta kwota, przy tych kryteriach, jakie obowiązują obecnie i w jakim stopniu, jaką mapę wojewódzką wykorzystania tej kwoty 2,9 bln zł ma minister przemysłu i handlu. Jest to kwota, która znajduje się w gestii resortu przemysłu i handlu.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#HenrykChmielak">Nie umiem w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie, czy proporcje 800 mld zł dla trzech województw i 2,1 bln zł dla pozostałych spowodują, że z tego powodu w jednych regionach zabraknie środków, w innych zaś pozostaną niewykorzystane. Na te pytania mogę - jak już mówiłem - odpowiedzieć dopiero po konsultacji z ministrem resortu przemysłu i handlu. Jest to rozbicie o tyle sztuczne, że - jak wykazuje dotychczasowe doświadczenie i doświadczenie z wykorzystania tych 100 mln dolarów z Banku Światowego - istnieje raczej problem możliwości wykorzystania tych kredytów.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#HenrykChmielak">Trwa systematyczny przegląd wszystkich umów kredytowych od momentu ich podpisania, a także efektywności ich wykorzystania i przeprowadzenia ewentualnych renegocjacji tam, gdzie stopień wykorzystania kredytu jest niski. Idzie nam o to, by nie płacić odsetek tylko za gotowość kredytowania. Ten podział jest o tyle sztuczny, gdyż nie ma problemu braku kredytu, a istnieje raczej problem właściwego wykorzystania tego kredytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanLityński">Chciałem zapytać, ile w tym poprzednim projekcie budżetu Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, kiedy przewidziana była kwota 800 mld zł, wynosiła ta druga rubryka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#HenrykChmielak">Nie rozumiem, o jaką drugą kwotę idzie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanLityński">O tę, która w obecnym projekcie budżetu wynosi 2,9 bln zł. Ile wynosiła ona w projekcie poprzednim?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#HenrykChmielak">Kwota ta wynosiła również 2,9 bln zł, jest to przecież ten sam kredyt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławWiśniewski">Obecny rząd i my wszyscy, którzy jesteśmy w koalicji, przyjęliśmy na siebie określone zadania. Została spisana umowa koalicyjna. Jako poseł brałem udział w obradach zespołów, które wyznaczały priorytety dla rzeczowych działań. Jednym z nich było zdecydowane zwiększenie aktywności w walce z bezrobociem. Państwo w tej dyskusji stawiacie w niezręcznej sytuacji ministra pracy. Dzieje się tak dlatego, że w istocie nie ma skutecznych mechanizmów do walki z bezrobociem. Najpierw kasuje się owe słynne 800 mld zł przeznaczone pierwotnie na najbardziej zagrożone regiony, oczekujące od trzech lat na rozwiązanie problemów narastającego bezrobocia, a potem mówi się o limicie kredytowym w wysokości 3 bln zł, który ewentualnie będzie możliwe do uruchomienia pod warunkiem jednakże spełnienia wielu wymogów. Ale żadnej pewności, że te pieniądze zostaną uruchomione, nie ma. Dlatego oczekujemy jednoznacznej odpowiedzi od Ministerstwa Finansów, czy jest realna możliwość przeznaczenia dla ministra pracy owych 800 mld zł, bo w budżecie jest co prawda wiele rezerw celowych, tylko jeszcze nie wiadomo kto będzie nimi dysponował. Ponawiam zatem pytanie, czy jest możliwość przeniesienia środków z Ministerstwa Finansów do Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej z przeznaczeniem ich, ale już szczególnym, na restrukturyzację przemysłu a nie na wspomaganie bezrobotnych. Musimy sobie wreszcie wyraźnie powiedzieć, że niezbędna jest restrukturyzacja w województwie wałbrzyskim, łódzkim, na Śląsku.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#StanisławWiśniewski">Od nas zależy, czy w trwającym już roku 1994, będzie tylko jedna niechlubna Praszka, czy będzie ich dwieście. To już nie jest kwestia czysto ekonomiczna. Bezrobocie staje się u nas problemem politycznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AnnaTruszkowska">Chciałam powiedzieć, że podsumowanie celowości dotacji na inwestycje w dziedzinie infrastruktury, już wkrótce zostanie zrobione. Rozporządzenie Rady Ministrów, zgodnie z którym dzieliliśmy dotacje, przewiduje sporządzenie informacji dla Rady Ministrów na 15 lutego. Po tym terminie Rada oceni celowość i skuteczność dotacji udzielonych w roku 1993 i nie ma żadnych przeszkód, abyśmy udostępnili Komisji tę ocenę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PiotrIkonowicz">Chciałem złożyć votum separatum wobec metodologii dyskusji między wiceministrem finansów a Komisją Polityki Społecznej. Musimy sobie uświadomić, że to, co robią dzisiaj posłowie i to co robi minister pracy, wynika ze swojego rodzaju legalizmu. Dokonaliśmy pewnego procesu legislacyjnego i teraz ponosimy tego skutki.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PiotrIkonowicz">Wszystkie te wypłaty, o których wcześniej była mowa, wynikają nie z naszych dobrych chęci, tylko z konkretnych przepisów prawa, które musimy respektować.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#PiotrIkonowicz">Pamiętać zatem należy, że to, co zaproponował minister L. Miller jest absolutnym minimum działań przy poważnym traktowaniu parlamentaryzmu, procesu ustawodawczego i legalności działania władz. Władze które łamią ustawy, działają nielegalnie. Jako ludzie zajmujący się polityką społeczną mamy dobre rozeznanie w jej potrzebach i orientację, co do sposobu podzielenia środków, które minister finansów już dał.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#PiotrIkonowicz">Stąd tylko krok do pytania: czy obecny tu wiceminister finansów przyszedł dać nam więcej pieniędzy, czy też po to, aby pomóc nam w cięciach budżetowych. Dopiero po ustaleniu odpowiedzi na to zasadnicze pytanie będziemy wiedzieli o czym rozmawiamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#HenrykChmielak">Rozumiem, że pojęcie „dał” jest przenośnią. W pełnym tego słowa znaczeniu jestem za legalizmem, za przestrzeganiem ustaw sejmowych, ale pod warunkiem, że są one wykonalne. Chcę przypomnieć, że na rok 1993 Sejm uchwalił deficyt budżetowy w wysokości 81 bln zł. Po czym w trakcie realizacji okazało się, że z dwóch powodów jest to deficyt niewykonalny. Były wyższe dochody i to jest pierwszy, pozytywny powód i drugi - brutalniejszy, na otwartym rynku pieniężnym nie można było sprzedać tylu bonów skarbowych i tylu obligacji, aby pozwoliło to sfinansować planowany deficyt, pod warunkiem, że znajdzie się ktoś kto świadomie i odpowiedzialnie podejmie się jego realizacji.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#HenrykChmielak">Nasze oceny sytuacji są takie, że zaproponowana granica deficytu, jest granicą bardzo napiętą. Zwracali na to uwagę eksperci sejmowi, zaproszeni przez poseł W. Ziółkowską na Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Liczyć się należy, że mogą być problemy ze sfinansowaniem tego deficytu. Dlatego też chcemy szukać, obok źródeł krajowych, możliwości finansowania go poprzez sprzedaż obligacji na rynkach zewnętrznych. W jakim stopniu ułatwi to sytuację, tego jeszcze nie wiem.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#HenrykChmielak">Natomiast dochody z podatków rosną znacznie szybciej niż inflacja i jesteśmy krytykowani za postępujący fiskalizm. Obecnie nie widzimy możliwości dalszego podnoszenia podatków i zwiększenia tą drogą dochodów, ani też dalszego pogłębiania deficytu. Jedynym wyjściem jest inne rozdysponowanie posiadanych już środków.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#HenrykChmielak">W ciągu roku może okazać się, że są realne szanse na osiągnięcia planowanego wzrostu produktu krajowego brutto o 4,5%. Tempo to zdołamy osiągnąć pod warunkiem, że będziemy promować inwestycje i eksport. W przeciwnym przypadku eksperci natychmiast postawią zarzut, że nierealne jest 4,5% tempa wzrostu. W związku z tym przeznaczone są określone środki na promocje eksportu. Minister współpracy gospodarczej z zagranicą uważa, że są one niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#HenrykChmielak">Osiągnięcie dynamiki wzrostu eksportu w tym roku bez promocyjnego wsparcia go nie jest możliwe.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#HenrykChmielak">Zakładamy ulgi inwestycyjne do wysokości 25% poniesionych nakładów i do 50% tam, gdzie inwestycje wiąże się z nowymi miejscami pracy oraz z produkcją eksportową po to, aby założone 4,5% dało się osiągnąć. Jest to bardzo ambitne założenie i niektórzy eksperci sejmowi, podczas obrad Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, podkreślali, że może to być założenie, w stosunku do realiów naszej gospodarki, zbyt wygórowane. Wobec tego przyjmujemy, że jeżeli w ciągu roku przebieg procesów gospodarczych wykaże, że dynamika tempa wzrostu gospodarczego jest osiągalna, że dochody idą zgodnie z planem, lub dostrzeżemy możliwość wykonywania dodatkowych posunięć zwiększających dochody, to wówczas nie wykluczamy konstruktywnego podejścia do potrzeb polityki społecznej. Osiągnięcie planowanego wzrostu jest jednak obwarowane wieloma warunkami i otoczone licznymi zagrożeniami.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#HenrykChmielak">Czyli - jak już zaznaczyłem - zwiększenie dochodów poprzez podnoszenie podatków, czy pogłębianie deficytu byłoby wielką nierozwagą, a nawet brakiem odpowiedzialności. Osobiście nie podjąłbym się takiego zadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PiotrIkonowicz">Chciałem zapytać, czy pomiędzy Ministerstwem Finansów a Narodowym Bankiem Polskim istnieje pełna zgodność co do możliwości sfinansowania tego, bądź wyższego deficytu budżetowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#HenrykChmielak">Istnieje pełna zgodność co do poziomu deficytu. Znaczy to, że i NBP i Ministerstwo Finansów oceniają, że wyższy deficyt jest niemożliwy do sfinansowania. Natomiast nie ma takiej zgodności co do źródeł finansowania. Uważamy, że Narodowy Bank Polski powinien sfinansować deficyt kredytem w wysokości 35 bln zł, natomiast NBP stoi na stanowisku, iż nie może sfinansować więcej niż 30 bln zł. Tu tkwi rozbieżność. Mamy świadomość, że jeżeli te 5 bln zł na pokrycie deficytu kupimy na otwartym rynku pieniężnym, operacja ta spowoduje zmniejszenie podaży pieniądza dla przedsiębiorstw i zmniejszy możliwości kredytowe banków. Stanie się tak dlatego, że budżet będzie wówczas kredytobiorcą, kupującym pieniądze, które mogłyby być przeznaczone przez banki dla przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#HenrykChmielak">Sporządziliśmy kompleksowe zestawienie wydatków na opiekę społeczną ze wszystkich działów, łącznie z budżetami województw i z uwzględnieniem środków na dodatki mieszkaniowe. Przekażemy je Komisji. Przy takim globalnym zestawieniu otrzymujemy poziom wydatków na opiekę społeczną w wysokości 133,7% przy inflacji zakładanej na 127% rocznie, a więc wydatki na sferę są znacznie wyższe od przewidywanej inflacji.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#HenrykChmielak">Mamy świadomość, że w stosunku do potrzeb nie jest to dotacja wystarczająca, ale musimy ją skonfrontować z realiami.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#HenrykChmielak">Kwoty na dodatki mieszkaniowe w wysokości 1,25 mld zł jest bardzo skromne, ale większych możliwości w tym względzie nie mamy. Minister budownictwa już przygotowuje projekt rozporządzenia w sprawie dodatków mieszkaniowych i w momencie podwyżki czynszów będzie rozpatrywana kwestia uruchomienia środków finansowych na ten cel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AnnaBańkowska">W tym problem, że przewiduje wprowadzenie dodatków osłonowych z tytułu kosztów utrzymania mieszkania dopiero po kolejnej podwyżce czynszów. Natomiast od 1993 r. zostały zlikwidowane dopłaty do mieszkań, a pamiętać trzeba, że choć dopłaty przyznawane przed 1993 r. nie były ustalone na wyrost, w samym tylko II półroczu 1992 r. pochłonęły z zasobów pomocy społecznej aż 2 bln zł. Dlatego jest oczywiste, że rozporządzenie, o którym minister mówi, dając 1,25 mld zł, nie rozwiąże żadną miarą kwestii stale narastających zaległości czynszowych. Dla Komisji rodzajem wyzwania jest rozwiązanie problemu niemożności opłacania czynszów przez coraz większą liczbę rodzin.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#AnnaBańkowska">Chciałam też przypomnieć, że nie dostałam odpowiedzi na pytanie, jak kalkulowano przeciętne wynagrodzenie. Czy możemy się doczekać określenia struktury dochodów ludności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#HenrykChmielak">Na podwyżki wynagrodzeń pracowników sfery budżetowej przewidziano w rezerwie budżetowej 28 bln zł. Wskaźniki dynamiki wzrostu wynagrodzeń w poszczególnych działach nie obejmują środków, które owe działy dostaną z tytułu podwyżki wynagrodzeń w sferze budżetowej w roku 1994. Zatem ta kalkulacja w poszczególnych działach obejmuje jedynie skutki niezrealizowanych podwyżek z roku 1993.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#HenrykChmielak">Założenie było takie, że środki te muszą zapewnić przyrost wynagrodzeń wyższy o 2 punkty od planowanego wskaźnika inflacji.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#HenrykChmielak">Natomiast w sferze materialnej, w zatwierdzonym już od 1 kwietnia 1994 r. zniesieniem popiwku, rząd pracuje nad rozwiązaniami, które pozwoliłyby oddziaływać na tempo wzrostu wynagrodzeń, zwłaszcza w działach wysokiej rentowności, w których nie ma bariery ekonomicznej dla nieomal nieograniczonego podnoszenia wynagrodzeń. Przedsiębiorstwa bogate mogłyby podnieść z dnia na dzień wynagrodzenia o 100%, co automatycznie zmieniłoby relacje między wynagrodzeniami sfery materialnej, a budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#HenrykChmielak">W grę wchodzą w tym przypadku nie tylko przedsiębiorstwa o wysokiej rentowności, ale i monopoliści, a także te, w których nie ma uzasadnienia ekonomicznego dla szybkiego podnoszenia wynagrodzeń. Zniesienie popiwku automatycznie otwiera drogę do tego typu działań, czyli do niekontrolowanego wzrostu płac.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#HenrykChmielak">Było też pytanie, dotyczące podatku VAT. Jest on uwzględniony pośrednio jako czynnik mający wpływ na podwyżkę cen.</u>
          <u xml:id="u-54.5" who="#HenrykChmielak">Nie ustosunkowałem się jeszcze do bardzo ważnej sprawy, tj. do budzącej kontrowersje kwestii etatów dla Urzędu Pracy. Jak stwierdziła poseł A. Murynowicz, w budżecie przewiduje się wzrost liczby etatów dla Urzędu Pracy o 500. To nie była łatwa decyzja a dramatyczny wybór, dotyczący odpowiedzi na pytanie, o ile może wzrosnąć zatrudnienie w poszczególnych działach sfery budżetowej. O ile można będzie zwiększyć liczbę etatów w policji dla zapewnienia bezpieczeństwa, o ile w urzędach pracy itd.</u>
          <u xml:id="u-54.6" who="#HenrykChmielak">Zdaję sobie sprawę, że 500 etatów przy znacznym wzroście zadań, jakie musi podjąć Urząd Pracy, to jest mało. Natomiast wybór pomiędzy przyrostami zatrudnienia w różnych obszarach sfery budżetowej, przy globalnym przyroście zatrudnienia w tej sferze, jest bardzo trudny.</u>
          <u xml:id="u-54.7" who="#HenrykChmielak">Była też poruszona sprawa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Skarb państwa jest odpowiedzialny za płynność finansową Zakładu i za wypłaty rent i emerytur. Przez moment nie było takiej sytuacji, aby nie było środków na wypłatę świadczeń. ZUS zakończył 1993 r. wynikami finansowymi, które gwarantowały wypłatę rent i emerytur, jeśli nie przez cały styczeń, to co najmniej przez dwie trzecie tego miesiąca. Nie było, nie ma i być nie może problemu braku środków na wypłatę świadczeń, ponieważ w tym przypadku gwarantem wypłaty jest skarb państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#ZbigniewJanas">Zdumiewa mnie dyskusja tutaj prowadzona i poziom braku zaufania do własnego rządu. Czy ten brak zaufania jest uzasadniony okaże się dopiero po wyjaśnieniu wiceministra H. Chmielaka. Chciałem zapytać, czy możliwa jest sytuacja, w której na regiony zagrożone strukturalnym bezrobociem przeznaczy się większą kwotę niż 800 mld zł z tego 3 bln zł funduszu, o którym przed godziną mówiliśmy, przy założeniu, że będą sporządzone projekty i uzasadnienia dotyczące restrukturyzacji. Czy wchodzi w rachubę podwojenie kwoty przeznaczonej dla tych regionów? Bez tego wyjaśnienia jest to trochę akademicka dyskusja. Musimy sobie uzmysłowić, że przy zachowaniu proponowanych kryteriów wobec regionów zagrożonych strukturalnym bezrobociem, nasze rozważania nie dadzą żadnego efektu. Tylko wtedy jest sens dyskutować dalej nad tym problemem, jeśli kryteria te zostaną zmienione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AlicjaMurynowicz">Muszę ustosunkować się do wypowiedzi wiceministra H. Chmielaka w sprawie etatów dla Urzędu Pracy, zagwarantowanych w projekcie budżetu państwa. Nie wiem w jakim momencie zrodziło się nieporozumienie. Według mojego rozeznania 530 etatów zostanie uruchomionych równocześnie z przeznaczeniem i zadysponowaniem 73 mld zł, które nie są przewidziane w budżecie Urzędu Pracy. W związku z tym, dopóki nie ma pieniędzy, nie ma i etatów.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#AlicjaMurynowicz">Natomiast 500 etatów jest zagwarantowanych w projektowanym budżecie Urzędu Pracy, to są etaty związane z koniecznością polepszenia obsługi bezrobotnych. których nadal przybywa. Jeżeli będziemy uważać, że te 500 etatów ma posłużyć administrowaniu Funduszem Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, to jest po pierwsze - o 30 etatów kalkulacyjnych mniej, a po drugie - nie należy w związku z tym w przyszłości zarzucać jakiemukolwiek urzędowi pracy, że korzysta z pracowników w ramach prac interwencyjnych. Jeśli tak wygląda stanowisko Ministerstwa Finansów, to jestem za odrzuceniem w ogóle tego budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JózefMioduszewski">Wiceminister H. Chmielak wyjaśnił ogólne zasady prognozowania wzrostu wynagrodzeń w roku bieżącym. Interesuje mnie, czy jest jakaś jednolita zasada, według której wynagrodzenia te są prognozowane. Jeszcze dzisiaj będziemy rozpatrywać Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który przewiduje w tym roku przeciętne wynagrodzenie na kwotę 5,08 tys. zł. Urząd ds. Kombatantów przewiduje 5,250 tys. zł itd, itd. Przeciętne 3 wynagrodzenie powinno być niepodważalną bazą dla resortu pracy, a tu każdy podaje swoją kwotę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#EwaTomaszewska">Ponieważ pracownicy urzędów pracy i ośrodków opieki społecznej są pracownikami sfery budżetowej, mam pytanie, gdzie są przewidziane środki za wynagrodzenia dla sfery budżetowej za 1991 r. Chodzi mi o zaległości z tego tytułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JanLityński">To nie są pracownicy sfery budżetowej a samorządu. Mam pytanie, skąd wskaźnik 42%, odnoszący się do bezrobotnych pobierających zasiłki. Chyba w tym roku wynosi więcej i stanowi 44 czy 45%?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#StanisławWiśniewski">Proszę o jednoznaczną odpowiedź, czy Ministerstwo Finansów przewiduje w 1994 r. zwrot długu Funduszu Pracy w wysokości ponad 2 bln zł wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AnnaBańkowska">Proszę o wyjaśnienie, ilu ludzi w momencie utworzenia Urzędu Pracy, odeszło z Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej do Urzędu Pracy. Wciąż mówimy o etatach, czy wobec tego ubyło ich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#LeszekMiller">Padło pytanie, ile osób odeszło z resortu pracy i polityki socjalnej do Urzędu Pracy w momencie, gdy został on zorganizowany. Muszę wyjaśnić, że utworzenie Urzędu Pracy nie uszczupliło etatów w ministerstwie. Dodano do tych etatów, które były w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej, etaty wynikające z utworzenia Urzędu Pracy.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#LeszekMiller">Nie dokonano zatem oszczędności etatowych, o które w pytaniu chodziło. Poseł J. Lityński zasygnalizował rozbieżności w procentowych danych o osobach pobierających zasiłek dla bezrobotnych. Wynika ona z faktu, iż rozróżniamy liczbę osób mających prawo do zasiłku od liczby osób pobierających go. Stąd te dwie wielkości 44% i 45%. Sam fakt uprawnienia do zasiłku nie jest tożsamy z pobieraniem go.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#LesławNowacki">Chciałbym wyjaśnić kwestię przyjętej w resorcie pracy reformy zasiłków rodzinnych, gdyż różni się ona od planowanej przez b. ministra J. Kuronia.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#LesławNowacki">Według naszego projektu, znajdującego się w fazie uzgodnień między resortami a związkami zawodowymi, proponujemy wyjęcie systemu zasiłków rodzinnych z gestii ubezpieczeń społecznych. Uważamy bowiem, że jest to odmienna od związanej z ryzykiem ubezpieczenia działalność. Systemowi zasiłków rodzinnych.chcemy nadać charakter rządowego programu wspierania rodzin. Wychodząc z tego założenia, chcielibyśmy rozpocząć reformę od 1 lipca 1994 r. W projekcie budżetu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na rok 1994 znajduje się kwota ponad 26 bln zł, którą w całości chcemy przeznaczyć na zreformowanie systemu zasiłków. Na tę kwotę składają się zasiłki rodzinne - to jest 21.5 bln zł, a wypłaty dodatków rodzinnych przy emeryturach i rentach pracowniczych i wypłaty zasiłków rodzinnych dla rolników indywidualnych.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#LesławNowacki">Przyjęliśmy założenie, że od 1 lipca br. będziemy wypłacać zasiłki rodzinne na współmałżonka oraz na pierwsze, drugie i trzecie dziecko, na dotychczasowych zasadach i w tej samej kwocie 167 tys. miesięcznie. Natomiast na czwarte i każde następne dziecko stawka ta zostanie podwojona i wyniesie 330 tys. zł. Planujemy też, od października podwojenie zasiłku również na trzecie dziecko. Natomiast ewentualne dalsze podwyżki zasiłków rodzinnych uzależnione będą od możliwości budżetowych w 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#LesławNowacki">Uprawnienie do zasiłków uzależnione byłoby od kryterium dochodu w rodzinie oraz od liczby dzieci. Z naszych badań wynika, że 25% rodzin w tym roku będzie miało dochody na 1 członka rodziny powyżej połowy przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Rodziny te - w myśl naszego projektu - nie będą miały prawa do zasiłków. Jest to bariera dochodów, która pozwoli na przeznaczenie większych kwot na pomoc dla rodzin wielodzietnych, a więc najgorzej sytuowanych.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#LesławNowacki">Według naszych obliczeń, oszczędności uzyskane drogą wprowadzenia bariery dochodów, pozwolą osiągnąć dodatkowo około 5–6 bln zł, z przeznaczeniem ich na wyższe zasiłki rodzinne dla rodzin wielodzietnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JanLityński">Czy badano ile osób pozbawi się, w związku z wprowadzeniem bariery dochodowej, możliwości korzystania z pomocy społecznej. Jeżeli się tych badań nie przeprowadzi, nie będzie wiadomo, czy zaproponowana przez resort pracy bariera dochodowa da rzeczywiste korzyści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AnnaBańkowska">Na zasiłki rodzinne mamy kwotę dwukrotnie wyższą niż na pomoc społeczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#LesławNowacki">Reformę zasiłków rodzinnych zapoczątkował plebiscyt przeprowadzony w 1991 r. Wówczas okazało się, że jest olbrzymie przyzwyczajenie społeczne do zasiłków rodzinnych. Wówczas zwyciężył dotychczasowy wariant, aby wszystkim wypłacać po równo. Dlatego jest to bardzo trudny i drażliwy, że społecznego punktu widzenia, problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JanLityński">Jest oczywiste, że zmiana, która - jak wynika z badań resortu pracy - odbierze jednej czwartej rodzin prawo do pobierania zasiłków, przyjęta zostanie z rozgoryczeniem, choć wchodzi w grę utrata niewielkich sum z rodzinnych budżetów.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#JanLityński">Uważam, że zapowiadana zmiana może spowodować wiele złego. Trzeba wielkiej rozwagi i badań, aby ustalić na ile zmiana ta będzie korzystna. Trzeba też zbadać, czy całą zaoszczędzoną na zasiłkach rodzinnych kwotę, przy wprowadzeniu granicy dochodów rodziny, należy przerzucić na rodziny wielodzietne, czy też korzystniejsze byłoby dodanie środków finansowych pomocy społecznej. Przypominam przy okazji, że na pomoc społeczną przewidziano kwotę o połowę mniejszą niż na zasiłki rodzinne.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#JanLityński">Interesuje mnie, czy ten krok, zmierzający do przyznania wyższych zasiłków rodzinom wielodzietnym, załatwi w jakimś stopniu, a jeśli tak, to w jakim. problem niedostatku w tych rodzinach, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#JanLityński">Ogólnie jest tak, że poziom biedy w znacznym stopniu koreluje się z rodzinami wielodzietnymi. W tym przypadku rozumowanie o potrzebie skierowania do nich właśnie większych środków jest słuszne. Natomiast chciałbym znać odpowiedź na pytanie, jak ten nowy system będzie funkcjonował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#StanisławWiśniewski">Jestem zdumiony wypowiedzią wiceministra L. Nowackiego. Nie wiem, czy resort zdaje sobie sprawę z tego, jaką funkcję powinien spełniać zasiłek rodzinny w budżetach domowych. Jeśli resort zamierza w przypadku rodzin z jednym i dwojgiem dzieci, utrzymać dotychczasową wysokość zasiłku rodzinnego, to jest 167 tys. zł, przypominam więc, że zasiłek w takiej wysokości ma wartość 30 bochenków chleba. Czy wobec tego w ogóle jest sens robić reformę? Mówi się, że bazą uprawniającą do otrzymania zasiłku rodzinnego ma być połowa średniej pensji. Skąd się nagle bierze taka kwota, pół średniej krajowej płacy na osobę? Jaki poziom życia może ona zapewnić rodzinom wychowującym dzieci?</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#StanisławWiśniewski">Chciałbym się jeszcze odnieść do wypowiedzi ministra L. Millera, który stwierdził, że wyliczenie minimum socjalnego jest sprawą trudną, wymagającą negocjacji i - być może - pojęcie minimum socjalnego zafunkcjonuje dopiero w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#StanisławWiśniewski">Myślę, że powinniśmy się poruszać w kręgu uzgodnień wynegocjowanych ze związkami zawodowymi przez poprzedni rząd? W Polsce są dwie instytucje, które co kwartał wyliczają minimum socjalne. Jest to Instytut Pracy i Polityki Socjalnej, oraz Zakład Badań i Analiz Ogólnopolskiego Porozumienia Zawiązków Zawodowych. My się różnimy, przy wyliczeniach minimum socjalnego, o 3–4 punkty. Dzieje się tak dlatego, że OPZZ przyjęło wyższą wartość odżywiania dzieci w drugim przedziale wieku, ale Instytut Pracy przyjął wyższe wartości w przypadku rodzin emeryckich.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#StanisławWiśniewski">Nic zatem nie stoi na przeszkodzie, aby już w końcu tego miesiąca dojść do wiążących uzgodnień, tak, aby kategoria minimum socjalnego zaczęła wreszcie funkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#StanisławWiśniewski">Po dzisiejszych wypowiedziach odniosłem wrażenie, jakby rząd wycofał się z rozpoczęcia negocjacji nad umową społeczną, której jednym z elementów miała być karta gwarancji społeczno-socjalnych.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#StanisławWiśniewski">OPZZ powołując się na expose pana premiera i wypowiedzi członków rządu, kilka dni temu skierował oficjalne pismo, w którym stwierdził, że Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych ma przygotowany projekt umowy społecznej, przesłany już rządowi i że chcemy przystąpić wspólnie z pracodawcami, ze związkami zawodowymi i z przedstawicielami samorządów, do negocjowania warunków nowej umowy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-68.6" who="#StanisławWiśniewski">Musimy całościowo patrzeć na politykę społeczną, a nie doraźnie łatać najsłabsze miejsca w dotychczasowym systemie polityki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#LesławNowacki">Odpowiem tylko na uwagi związane z zasiłkami rodzinnymi. Otóż z danych, jakimi dysponuje Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej, około 29% osób z rodzin pracowniczych pobiera wypłaty zasiłków na trzecie, czwarte i kolejne dziecko, czyli jest to ponad jedna piąta populacji. W związku z tym u podstaw tego projektu leżało następujące założenie: wprowadzimy kryterium dochodowe, w myśl którego rodziny żyjące we względnie dobrych warunkach nie będą miały prawa do otrzymania zasiłków rodzinnych, a uzyskane w ten sposób środki przeznaczymy na wyższe zasiłki dla rodzin wielodzietnych.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#LesławNowacki">Poseł J. Lityński uważa natomiast nasz projekt za niedobry i proponuje, aby środki finansowe adresować do poszczególnych rodzin za pośrednictwem pomocy społecznej. Zasiłki rodzinne wypłacane są przez zakład pracy oraz inne jednostki i traktowane były do tej pory jako pewien element zabezpieczenia socjalnego.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#LesławNowacki">Natomiast inaczej funkcjonuje pomoc społeczna, aby z tego źródła uzyskać pomoc, trzeba dotrzeć do ośrodka pomocy społecznej, składać podanie, niezbędne są wywiady i cała procedura z tym związana. To jest zasadnicza różnica w korzystaniu przez uboższych z zasiłków rodzinnych a zasiłków pomocy społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JanLityński">Chciałbym usłyszeć, przy okazji reformy zasiłków rodzinnych, czy i na ile poprawi się standard życiowy rodzin wielodzietnych. Na ile część z nich wyjdzie ze sfery niedostatku, czyli ze sfery, która zmusza do korzystania ze środków pomocy społecznej. Jeżeli te rodziny, które dostaną wyższe zasiłki wyjdą z biedy, to posunięcie resortu pracy, w zakresie reformowania zasiłków rodzinnych, jest słuszne. Takie wyjaśnienie chciałbym usłyszeć.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#JanLityński">Zawsze niepokoją mnie rozwiązania, które opierają się na oprocentowaniu do połowy i powyżej połowy średnich zarobków. Można sobie wyobrazić rodzinę, która osiąga dochody minimalnie niższe od połowy średniej płacy na jednego członka, która automatycznie wejdzie do grupy wyższych zasiłków oraz taką, która minimalnie też przekracza tę barierę i tym samym traci prawo do wyższego zasiłku. Wobec tego w przypadku niektórych tylko rodzin wielodzietnych, dochody z racji podwyższenia zasiłków mogą być znaczące.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#JanLityński">Dlatego pytam, czy prowadzono działania symulacyjne w przypadku tych rodzin, które są tuż nad i tuż pod barierą dochodów. Nie krytykuję w sposób zasadniczy założeń samego projektu, ale odnoszę wrażenie, że zastosowano podejście od strony suchych rachunków, a nie od strony faktycznego niedostatku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#LeszekMiller">Zapewniam posła J. Lityńskiego, że dobro rodziny jest tak samo drogie orientacji lewicowej jak i innym oraz chciałbym dodać, że bylibyśmy zainteresowani większą aktywnością prokreacyjną, która - niestety - obecnie wykazuje zastraszający regres. Mamy nadzieję, że nowy system zasiłków zmieni w tym zakresie, gdyż premiuje rodziny wielodzietne.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#LeszekMiller">Wracając do pytania posła St. Wiśniewskiego muszę stwierdzić, że chciałbym podzielić jego optymizm w sprawie łatwości skonstruowania przejrzystego mechanizmu funkcjonowania minimum socjalnego ze wszystkimi konsekwencjami z tego wynikającymi. Z naszych dotychczasowych doświadczeń wynika jednak, że będzie to znacznie trudniejszy proces, gdyż jest jeszcze wiele innych organizacji, które także mają ambicje, aby uczestniczyć w tworzeniu minimum socjalnego. Na przykład organizacje emeryckie podwyższają pułap minimum do poziomu nie do przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#LeszekMiller">Zatem, aby pogodzić różnorakie wyliczenia w wysokości minimum, przedstawiane przez liczne stowarzyszenia i organizacje, musi upłynąć więcej czasu niż sądzi poseł St. Wiśniewski.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#LeszekMiller">Bezpodstawne są przypuszczenia, że rząd wycofuje się z tworzenia umowy społecznej. Przed kilku dniami widziałem poprawioną wersję projektu umowy społecznej, przedstawioną rządowi przez OPZZ. Jest ona obecnie analizowana przez resort. Nadal twierdzę, że idea skonstruowania takiej umowy była słuszna i godna poparcia i że w najbliższym czasie będzie przedmiotem roboczych rozmów i spotkań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#HenrykChmielak">W uzasadnieniu do ustawy budżetowej, na str. 32 prezentujemy prognozę wysokości wynagrodzeń. Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej na 1994 r. ma wynieść 5,080 tys. zł brutto. W tym sektorze przedsiębiorstw 5,230 tys zł, natomiast w jednostkach sfery budżetowej 4,775 tys. zł brutto, co stanowi 91,3% przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia sfery materialnej. W tymże uzasadnieniu prezentujemy dynamikę wzrostu przeciętnego wynagrodzenia z rozbiciem na kwartały.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#HenrykChmielak">Prognozy te są oparte na wyliczeniach Centralnego Urzędu Planowania i Ministerstwa Finansów, co nie wyklucza, że są inne prognozy sporządzone w oparciu o wyliczenia innych ośrodków badawczych.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#HenrykChmielak">Z sali padł zarzut, że prowadzona dzisiaj dyskusja na temat 800 mld zł dla regionów zagrożonych bezrobociem i wymagających restrukturyzacji jest dyskusją akademicką. Nie mogę się z tym zgodzić, gdyż 800 mld dotacji dla tych regionów, bez konieczności spełnienia określonych warunków, oznacza coś innego niż 800 mld zł na sfinansowanie działań restrukturyzacyjnych i osłonach, przy zachowaniu wymogów niezbędnych do uzyskania kredytu. Chodzi w tym wypadku o to, że nie wszystkie działania, mieszczące się w programach finansowych przez dotacje, mogą się też zmieścić w działaniach opartych o kredyty.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#HenrykChmielak">Natomiast nie jestem w stanie dzisiaj odpowiedzieć ile pieniędzy będą wymagały poszczególne województwa, ile zdołają zagospodarować, aby uzyskać pozytywne efekty. Inaczej trzeba patrzeć na woj. wałbrzyskie, gdzie występuje konieczność zamykania kopalń, wymuszające możliwość restrukturyzacji gospodarki, a inaczej na region łódzki.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#HenrykChmielak">Skala wydatków zależy również od jakości projektów i liczebności propozycji lokalnych. Dlatego wyodrębnianie województw i dzielenie kwoty 800 mld zł na poszczególne województwa uważam za niesłuszne, gdyż z góry nie można przesądzać, jak zmiany restrukturyzacyjne będą wyglądać w praktyce. To zależy od lokalnej aktywności, terenowych inicjatyw, a tego nie da się zaplanować przy układaniu budżetu.</u>
          <u xml:id="u-72.5" who="#HenrykChmielak">Kilkakrotnie wracano dzisiaj do sprawy etatów dla Urzędu Pracy. W roku ubiegłym liczba etatów wzrosła o 1500, a obecnie ich podział jest sprawą Urzędu Pracy. Nikt z góry nie może narzucić ile osób ma być zatrudnionych w urzędach rejonowych, ile w wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-72.6" who="#HenrykChmielak">Nikt też nie narzuca odgórnie Urzędowi Pracy, jakie ma być rozdysponowanie tegorocznych 500 etatów. To jest nadal otwarte pytanie, czy teraz przyznać 500 etatów na poprawę warunków obsługi petentów a potem następne 500 na wykonanie zadań i czy nas w ogóle na to stać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#AlicjaMurynowicz">Nie mogę się zgodzić z takim tokiem rozumowania, gdyż wprowadza to Komisję w błąd. Tu nie chodzi o 500 nowych etatów na poprawę obsługi klientów, są to bowiem etaty, które były przewidziane już w ubiegłym roku w czerwcu i to nie żadną poprawę warunków, ale na poprawę jakości obsługi bezrobotnych.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#AlicjaMurynowicz">Już niewiele nam brakuje do trzymilionowego bezrobocia. Jeżeli liczbę obecnych i przyszłych bezrobotnych podzielić przez liczbę etatów pracowników biur pracy, to wówczas będziemy wiedzieli ilu bezrobotnych urzędnicy mają do obsługi. Nie w tym rzecz. Nowe 5630 etatów wiąże się z nowym zadaniem i wymogiem, aby to zadanie zostało dobrze wykonane. Jest to zadanie obsługi Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#AlicjaMurynowicz">Nie można zatem mówić, że jedne z tych spornych etatów przeznaczone są na poprawę warunków obsługi, a inne na zadania. Wszystkie mają na celu realizowanie konkretnych i ważnych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#HenrykChmielak">Spotykamy się z zarzutami, że rośnie zatrudnienie w administracji. Zatem rodzi się pytanie, na jaki przyrost etatów nas stać. gdzie i na ile możemy sobie pozwolić na oszczędności w tym względzie. Możemy zmniejszać zatrudnienie w sferze budżetowej, o której się mówi, że cierpi na przerost etatów, ale gdzie szukać tych oszczędności? Czy wolno nam zmniejszać np. liczbę zatrudnionych w policji? Tutaj racje są bardzo trudne do wyrażenia. Niedawno minister spraw wewnętrznych, podczas posiedzenia sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych, stwierdził, że przyrost etatów w policji jest stanowczo za mały, co może odbić się na poczuciu bezpieczeństwa każdego z nas.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#HenrykChmielak">Utworzenie Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych wymaga pytania, czy potrzeba do obsługi tego funduszu aż 500 osób w urzędach pracy. Proszę tylko na te pytania nie odpowiadać, że 500 etatów, to stanowczo za mało. Może ich przybywać tylko wówczas, gdy je udźwignie budżet państwa. W tym zakresie stale musimy dokonywać wyborów, nieraz bardzo trudnych.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#HenrykChmielak">Padło też pytanie o zwrot długu zaciągniętego przez Fundusz Pracy wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Jest to problem rozliczeń między dwoma funduszami, będącymi w gestii ministra resortu pracy w tym sensie, że środki Funduszu Pracy były planowane łącznie ze środkami na składki w zakresie ubezpieczeń społecznych. Poziom zadłużenia narastał w latach ubiegłych z roku na rok. W tym roku ma być zahamowany wzrost tempa zadłużenia. Ciśnie się pytanie o ewentualne oddłużenie, ale to już sprawa ministra pracy i polityki socjalnej.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#HenrykChmielak">Pytano również o zaległą waloryzację płac sfery budżetowej. Waloryzacja ma być realizowana poprzez narodowe fundusze inwestycyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#EwaTomaszewska">Na takie rozwiązanie nigdy nie było zgody naszego związku. Jest to bardzo trudna sprawa, gdy osoby, które odeszły na emeryturę nie doczekawszy się należnej im waloryzacji płac, powinny mieć zwaloryzowaną podstawę wymiaru emerytury. Jak zatem będzie można obliczyć należne emerytom kwoty, gdy narodowe fundusze inwestycyjne nie dają ludziom pieniędzy. Ten rodzaj rekompensowania zaległej waloryzacji jest niewymierny finansowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#AnnaBańkowska">Muszę odpowiedzieć, że rozstrzygnięcie kwestii zaległych waloryzacji zapadły już podczas plenarnych obrad Sejmu. W tym momencie rząd jest zobowiązany do realizacji tego, co Sejm postanowił.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#AnnaBańkowska">Natomiast jest faktem, że dotychczas nie ma określonych szczegółowych zasad przyznawania świadectw udziałowych jako rekompensaty. Co prawda około roku temu były podejmowane próby rozstrzygnięcia tej sprawy, ale skończyły się niczym. Rozumiem tutaj troskę o wyrównanie szans i troskę o to, co ludzie ze sfery budżetowej stracili, ale nie mogę dać odpowiedzi zgodnej z oczekiwaniem związku.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#AnnaBańkowska">Cały czas jest to problem zaszłości. Szkoda, że sprawa tak wygląda z formalnego punktu widzenia, ale na inne rozwiązanie pójść nie możemy.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#AnnaBańkowska">Padło pytanie, jak długo będzie rosło zatrudnienie w urzędach pracy. Myślę, że tak długo, jak długo będziemy chcieli dać bezrobotnemu coś więcej niż tylko zasiłek. W 1992 r. nie trzeba jeszcze było ludzi na obsługę aktywnych form walki z bezrobociem, bo decyzją ministra finansów zostały wstrzymane pieniądze na ten cel. Pozostawała wypłata zasiłku i ewentualnie dobre słowo. Jest to kontrowersyjna sprawa, gdyż obciążyliśmy w całości zakłady pracy składką na Gwarantowany Fundusz Świadczeń Pracowniczych. Lwia część Funduszu ma pójść do ludzi, którzy zatrudnieni są nadal w bankrutujących zakładach pracy i nie dostają wypłat. Gwarancje wypłat obejmują kwotę 1,6 mld zł, z czego 80 mld pochłoną koszty zatrudnienia pracowników obsługi Funduszu. Jest to rzecz trudna do przyjęcia, bo jeszcze nikomu nie daliśmy złotówki z Funduszu, który został powołany do udzielania pomocy ludziom najbardziej jej potrzebującym, a już tak znaczne kwoty pochłania administrowanie Funduszem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#AlicjaMurynowicz">Wyjaśnić muszę, że nie są to środki odrywane przez Urząd Pracy od Funduszu Świadczeń Pracowniczych. Pieniądze na obsługę pochodzą od ministra finansów. Taka była decyzja Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#BartłomiejPiotrowski">Nawiązując do tego, co mówiła poseł A. Murynowicz, wyjaśnić muszę, że zgodnie z ustawą o Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, koszty obsługi pokrywane są z budżetu Urzędu Pracy. Nie wolno z tego typu funduszy pokrywać kosztów ich administrowania. Byłoby to niezgodne z ratyfikowanymi przez Polskę konwencjami, na podstawie których ustawa o funduszu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#BartłomiejPiotrowski">Nie zanosi się na żaden zamach na pieniądze pochodzące ze składek i funduszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#AnnaBańkowska">Rozpoczynamy dyskusję, przy czym proszę, aby wypowiedzi kończyły się konkretnymi wnioskami dotyczącymi budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#BolesławMachnio">Przed laty istniały okręgowe inspektoraty paliwowo-energetyczne, które miały zapobiegać marnotrawstwu. Nadal egzystują na terenie kraju z Głównym Inspektoratem Paliwowo-Energetycznym na czele. Myślę, że obecnie są one zupełnie niepotrzebne. Ceny energii stale rosną, same narzucają konieczność oszczędzania. Likwidacja inspektoratów przyniosłaby budżetowi kilka miliardów oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#BolesławMachnio">Jak się dowiedziałem, planuje się budowę nowych pomieszczeń dla urzędów pracy. Jeżeli tak, to chyba w ciągu stu lat nie myślimy zlikwidować bezrobocia. Będzie rosło i rosło a my, omawiając budżet, będziemy się zastanawiali, jak coraz lepiej opiekować się bezrobotnymi a tylko stopniowa likwidacja bezrobocia ma sens.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#BolesławMachnio">Teraz mamy taką sytuację. że zasiłek dla bezrobotnego wynosi 1,705 tys. zł, a emeryci, którzy przepracowali po kilkadziesiąt lat, renciści i inwalidzi dostają po 1.560 tys. zł. Kto z bezrobotnych będzie chciał podjąć pracę za 2 mln zł, skoro dostaje zasiłek niewiele niższy.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#BolesławMachnio">Byłem niedawno na spotkaniu poselskim w gminie, w której na zasiłki dla kobiet ciężarnych brakuje 150 mln zł. Nie mają do tej pory zapłacone za dwa miesiące ubiegłego roku. Pytam się zatem, po co i dla kogo wydajemy rozporządzenie, skoro nie ma ono w praktyce pokrycia. Mamy płacić od czwartego miesiąca ciąży, ale skoro nie mamy pieniędzy, płacimy od piątego albo szóstego miesiąca i może nie 28% średniej płacy krajowej, a 20 czy tylko 15%. Lepsza bowiem jest niższa, niż żadna pomoc.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#BolesławMachnio">Przed wyborami premier H. Suchocka mówiła o milionie nowych miejsc pracy. Przypuszczam, że do obecnego budżetu również mieli dostęp liberałowie. Skoro mówili o nowych miejscach pracy, to powinny być w budżecie przewidziane jakieś pieniądze na ten cel, a jeśli tak, to trzeba by się dowiedzieć, co się z nimi stało. Myślę, że przy bliższej współpracy resortów finansów i pracy znalazłoby się kilka bilionów złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PiotrIkonowicz">Jesteśmy coraz bliżej konkluzji dzisiejszych obrad i sądzę, że większość z nas przychyli się do zdania, że należałoby budżet resortu polityki społecznej skorygować, a więc przyznać na zrealizowanie elementarnych potrzeb owe brakujące 6 bln zł. Jednak chciałbym przestrzec przed taką interpretacją i przed odrzuceniem w wyniku ewentualnego głosowania przedłożenia rządowego w zakresie polityki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#PiotrIkonowicz">Znamy taką grę, stosowaną m.in. przez liberałów, polegającą na zadawaniu pytań: komu zabrać.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#PiotrIkonowicz">Wydaje mi się, że nie ma powodu, aby interpretować ewentualną decyzję Komisji Polityki Społecznej. Kiedy przyszedł po raz pierwszy na obrady naszej Komisji wicepremier M. Borowski był zdumiony, że nie mówimy jak dzielić, tylko skąd wziąć. Pytanie, skąd wziąć, powinno dominować przy podejmowaniu decyzji. Nie mógłbym np. podjąć decyzji, aby podwyższyć zasiłki rodzinne kosztem ogrzewania szkół, czy szpitali. Przy konstruowaniu budżetu jest element, który został wyłączony spod władzy Sejmu, tj. polityka pieniężna. Nieprzypadkowo spytałem pana ministra, czy resort finansów zgadza się na prowadzoną przez Narodowy Bank Polski politykę pieniężną. Chcę, pokazać pewną prawidłowość. Wczoraj w „Trybunie” opublikowałem tekst, w którym przedstawiłem zarzuty dotyczące polityki pieniężnej państwa. Już dzisiaj na zasadzie stołu i nożyc w tejże „Trybunie” odezwał się Biznes Center Club oświadczając, iż jest niezadowolony z budżetu, a jest to organizacja zrzeszająca przedsiębiorców chwalących się tym, że mają 400 bln obrotu. Nie chwalą się natomiast, że cały sektor prywatny wpłaca zaledwie 3% do budżetu. Takie obroty - delikatnie mówiąc - pozwalałyby oczekiwać większych wpłat podatkowych do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#PiotrIkonowicz">Otóż przeciąganie liny nie odbywa się dzisiaj między poszczególnymi resortami, czy grupami osób pokrzywdzonych a między systemem bankowym, między biznesem a budżetem i tymi wszystkimi, którzy dzisiaj są klientami budżetu. Dlatego propozycja, jaką dzisiaj zgłaszam. jest taka, że należy się przychylić do stanowiska Ministerstwa Pracy i Spraw Socjalnych w sprawie tych 6 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#PiotrIkonowicz">Dzisiaj dowiadujemy się, że minister finansów nie ma wpływu na finanse, ale dzisiaj dowiadujemy się, że ten sam minister nie próbuje nakłonić Narodowego Banku Polskiego do sfinansowania wyższego deficytu. Przypominam, że dzisiaj całość deficytu budżetowego idzie na pokrycie odsetek od zadłużenia budżetu wobec Narodowego Banku Polskiego. Praktycznie żadne środki z tego deficytu nie są przeznaczane na cele społeczne. A obciążenie budżetu z racji długu wewnętrznego, czyli wobec Narodowego Banku Polskiego jest wyższe niż obciążenie związane ze spłatą zadłużenia zagranicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#JózefGrabek">Uważam, że żaden program pomocy społecznej, walki z bezrobociem czy restrukturyzacji, nie da liczących się efektów bez działań na szczeblu terenowym, bez pomysłów typowo lokalnych, bez uruchamiania inicjatyw środowisk, rezerw intelektualnych i materialnych, zwłaszcza w regionach szczególnie zagrożonych, jak w woj. wałbrzyskim czy łódzkim.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#JózefGrabek">Nie będzie mowy o skuteczności działań zapisanych w programie Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej. jeśli nie zafunkcjonują odpowiednie pozycje budżetowe takie, jak planowana wcześniej kwota 500 mld zł na inwestycje w regionach zagrożonych bezrobociem czy 800 mld na zasilanie funduszy restrukturyzacyjnych oraz 2 bln na aktywne zwalczanie bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#JózefGrabek">Są konkretne wnioski wojewodów, sejmików, fundacji i agencji. Ten projekt, który nam zaprezentowano przekreśla je i blokuje, skazując ludzi w terenie na rzadko skuteczne półśrodki, na nieracjonalne gospodarowanie skromnymi pieniędzmi i na bezładną szarpaninę. Efektem będzie dalsza degradacja wymienionych regionów. Przy czym trzeba mieć też na względzie skutki społeczne.</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#JózefGrabek">Komisja ma za zadanie dzisiaj ocenić dwie strony tego samego bilansu, czyli stronę niezbędnych potrzeb i zadań oraz możliwości. Sądzę, że jest nie tylko prawem, ale i obowiązkiem Komisji, aby w sposób dobitny i jednoznaczny wyartykułować, że ten bilans się nie zgadza, że zaproponowane w projekcie środki nie pasują do stawianych celów.</u>
          <u xml:id="u-82.4" who="#JózefGrabek">Sądzę, że wobec tego nie powinniśmy się zgodzić na zasadnicze treści przedstawionego nam projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#JanLityński">Czy to znaczy, że pan poseł wnioskuje o odrzucenie budżetu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#JózefGrabek">Bez uzupełnienia o niezbędne kwoty nie chcę rozmawiać o tym projekcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#JanLityński">O ile dobrze zrozumiałem, propozycja posła P. Ikonowicza brzmiała, aby zwiększyć fundusz pomocy społecznej ogólnie o 6 bln zł. W związku z tym należałoby uściślić, do których pozycji budżetowych pozycja ta się odnosi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PiotrIkonowicz">Myślę, że szczegóły te zostały już złożone przez ministra L. Millera, my się tylko przychylamy do tego przedłożenia.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#PiotrIkonowicz">Rozumiem, że każdy poseł złoży swój postulat, ewentualnie zmiany budżetu i to przegłosujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#JanRulewski">Uważam, że na samym starcie tego rządu popełniono poważne błędy, które zaważyły na deficycie i teraz m.in. ministrowi L. Millerowi brakuje środków na przeprowadzenie aktywnej polityki społecznej. Nie ulega wątpliwości, że sumy przeznaczone na aktywizację regionów zagrożonych bezrobociem muszą być przyznane, ponieważ obecna sytuacja oznacza wręcz odwrót od aktywnej walki z bezrobociem.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#JanRulewski">W tych regionach złożono konkretne obietnice i skutki ich niezrealizowania, ze społecznego punktu widzenia, mogą być bardzo niedobre.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#JanRulewski">Mój wniosek brzmi, aby w budżecie Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej, znalazła się kwota minimum 800 mld zł na strefy wytypowane do restrukturyzacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#AnnaBańkowska">Trzymilionowe bezrobocie stwarza niewiarygodnie wielką odpowiedzialność przy kształtowaniu budżetu na 1994 r. Powinniśmy zagwarantować środki nie tylko na wypłatę świadczeń, ale także przynajmniej na rozpoczęcie autentycznej walki z problemem bezrobocia. Jestem głęboko przekonana, że jedną z form najbardziej trafnych jest przeznaczenie środków na restrukturyzację, która w perspektywie pozwoli na tworzenie stałych miejsc pracy. Dotychczasowe działania, a więc organizowanie robót publicznych oraz interwencyjnych mają de facto uchronić bezrobotnego przed utratą prawa do pobierania zasiłku. Dokładnie temu celowi te dwa instrumenty służą. Jest to kierowanie na okres półrocza do pracy po to, aby ponownie uzyskać prawo do zasiłku. Określiłbym to jako powrót kolejnej fazy bezrobocia, tylko z prawem do pobierania zasiłku.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#AnnaBańkowska">Jeżeli powiadamy, że rozpoczynamy walkę z bezrobociem, to trzeba je tępić w sposób skuteczny. Jedyną metodą przy takim założeniu, że rzeczywiście walczymy z bezrobociem, może być tylko tworzenie nowych miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#AnnaBańkowska">Pojawiła się informacja, nie do końca dla posłów jasna, że w budżecie państwa jest zarezerwowane 2,9 bln zł rezerwy celowej, przeznaczone na restrukturyzację i zapobiegające likwidacji miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#AnnaBańkowska">Równocześnie wiemy - o czym wspominał minister L. Miller - że w województwach szczególnie dotkniętych problemem bezrobocia, tzn. w województwach: łódzkim, katowickim i wałbrzyskim, funkcjonują już zespoły, które opracowały programy restrukturyzacyjne. W województwie wałbrzyskim, w efekcie podjętych przez Sejm poprzedniej kadencji uchwał, pracowali nie tylko eksperci polscy, wspierali ich fachowcy zagraniczni. Nie chciałabym, abyśmy w chwili obecnej, pod wpływem emocji, czy nie do końca rozeznanych spraw, głosowali nad zmianą ustawy budżetowej na tyle nieskutecznie, abyśmy nie byli w stanie obronić jej na Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów. Dlatego najpierw musimy szczegółowo poznać wszelkie argumenty za i przeciw. Proponuję wobec tego, aby rząd do czwartku, tj. do 20 stycznia br. przedstawił nam informację na temat ile w jakiej kwocie opracowane już projekty restrukturyzacji tych województw, mogą być finansowane z 2,9 bln zł rezerwy tkwiącej w budżecie. Po to wydawało się pieniądze na programy restrukturyzacyjne, aby z nich wynikał kierunek reformowania tych miejsc pracy, które tam się znajdują.</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#AnnaBańkowska">Jest pewna trudność polegająca na tym, że rezerwa budżetowa jest przeznaczona na dofinansowywanie tych działań podejmowanych przez przedsiębiorstwa państwowe. Programy restrukturyzacji tych województw w głównej mierze miały za zadanie zapobieganie likwidowaniu miejsc pracy w sektorze państwowym. W związku z tym chciałabym, abyśmy uzyskali informację, na ile te programy, które są, można sfinansować z rezerwy. Jeżeli poznamy wysokość kwoty przeznaczonej na realizację programów restrukturyzacyjnych, budżet będzie wymagał zwiększenia.</u>
          <u xml:id="u-88.5" who="#AnnaBańkowska">To jest mój wniosek dotyczący załatwienia sprawy tych 800 mld zł. Jeżeli nie będzie głosów przeciwnych chciałabym, abyśmy przyjęli ten wniosek do realizacji i abyśmy zwrócili się do rządu z przedstawioną przeze mnie propozycją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#JanLityński">Również przestrzegam przed takim trybem rozumowania, że my zażądamy 6, 12 bln zł wychodząc z założenia, że system bankowy jest zły i że liberałowie nie dają pieniędzy, następnie Komisja Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów nasze żądania odrzuci i podobnie zadecyduje, w związku z tym, również posiedzenie plenarne Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#JanLityński">Jesteśmy między innymi po to, aby nasze propozycje były skuteczne, a nie po to, aby wygłaszać przemówienia ideologiczne. Chciałbym, abyśmy się zastanowili nad tym, jak możemy znaleźć pieniądze, poza argumentami o niewłaściwym systemie bankowym. Powinniśmy znaleźć takie rozwiązania, które będą bezdyskusyjne zarówno dla Komisji Polityki Gospodarcze, Budżetu i Finansów, jak i dla Sejmu, niezależnie od tego, czy zwiększymy deficyt budżetowy, czy też nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PiotrIkonowicz">Chyba nie ma skuteczniejszego sposobu niż zapewnienie dodatkowych środków. Chcę przypomnieć, że argumentów mam bardzo wiele, nie wszystkie zaprezentowałem. Umowa koalicyjna, na podstawie której powstała ta większość parlamentarna i ten rząd opiewała na 6% deficyt a standardowe warunki Funduszu Walutowego dopuszczają 5% deficyt, nie są to więc propozycje nierealne. Natomiast skuteczność polegająca na tym, aby urwać cokolwiek innym resortom z ich budżetów, jest co najmniej wątpliwa, a tak zaproponował poseł J. Lityński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#Lityński">Nie mówiłem o tym, czy zabrać, czy nie zabrać. Mówiłem, aby tak argumentować konieczność przydziału środków finansowych, aby je uzyskać po posiedzeniu plenarnym Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#AlicjaMurynowicz">Chciałam powtórzyć wniosek, który sformułowałam na zakończenie koreferatu: wnioskuję o zobowiązanie Ministerstwa Finansów do wywiązania się z rezolucji Sejmu z dnia 9 grudnia ubiegłego roku, czyli o przyznanie Urzędowi Pracy 73 mld zł i dodatkowych 530 etatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#HenrykChmielak">Sejm może zobowiązać Radę Ministrów, ponieważ minister finansów nie jest decydentem w sprawach budżetu. Projekt budżetu przyjmuje Rada Ministrów w trybie uchwały. W związku z tym wniosek poseł A. Murynowicz jest zredagowany niezgodnie ze stanem prawnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#JanLityński">Sprawa jest prosta. Poseł A. Murynowicz wnioskuje o zwiększenie Funduszu Pracy o 73 mld zł z przeznaczeniem na 530 etatów. Nie jest to spór kompetencyjny, a poprawka do budżetu, którą będziemy zobowiązani głosować.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#JanLityński">W tej chwili budżet jest w rękach Sejmu, a więc my będziemy decydować. Spory czy minister, czy Sejm, nie są zasadne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#EwaTomaszewska">Bardzo mnie niepokoi to, że ustawa budżetowa ma charakter resortowy, że jakby nie dotyczy jednego organizmu, tylko poszczególnych jego kawałków. Wobec tego nie uwzględnia mechanizmu naczyń połączonych. Chciałam nawiązać do wypowiedzi ministra L. Millera, który mówi o łagodzeniu skutków transformacji gospodarki narodowej. Otóż każda transformacja, każda decyzja z tego zakresu powinna być rozpatrywana w całości swoich skutków ekonomicznych i społecznych. Brany pod uwagę powinien być nie tylko zysk z powodu zaniechania finansowania przedsiębiorstwa, które przynosi straty, ale również i druga strona. A po drugiej stronie wyłania się utrata miejsc pracy, po konieczność wypłacania zasiłków dla bezrobotnych, zasiłków z kasy pomocy społecznej, czy też konieczność uzyskania środków na tworzenie nowych miejsc pracy. Zatem każda decyzja powinna być rozpatrywana jako całość. Tego nie widzę ani w działaniach kolejnego rządu, ani w tworzeniu ustawy budżetowej. Bardzo mnie to niepokoi.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#EwaTomaszewska">Teraz sprawa Wałbrzycha, Łodzi i Katowic, co wiąże się z restrukturyzacją. W tej dziedzinie były określone porozumienia zawierane ze związkami zawodowymi. One już były naruszane. już z tego tytułu mieliśmy akcję strajkową i różnego typu akcje protestacyjne. Obawiam się, że usunięcie tej pozycji z budżetu spowoduje dalsze bardzo poważne problemy społeczne.</u>
          <u xml:id="u-95.2" who="#EwaTomaszewska">Jest to mój wniosek o przywrócenie środków na restrukturyzację.</u>
          <u xml:id="u-95.3" who="#EwaTomaszewska">Kolejna uwaga dotyczy zadań opieki społecznej. Otóż jeżeli 42% bezrobotnych pobiera z tytułu straty pracy zasiłki, to już teraz część z nich, a później po utracie prawa do zasiłków i cała reszta, będzie klientami opieki społecznej. W przypadku, kiedy przewidywany jest dalszy wzrost bezrobocia do liczby przekraczającej 3 mln osób, trzeba wziąć pod uwagę, że środki przeznaczone na opiekę społeczną są zdecydowanie niewystarczające. Nawet w tej wysokości, jaką przedkłada resort pracy.</u>
          <u xml:id="u-95.4" who="#EwaTomaszewska">Wielce niepokojąca jest sprawa dodatków mieszkaniowych. Kiedyś były one negocjowane przez związki zawodowe, ale w roku ubiegłym zostały zlikwidowane. Okazało się, że był to jeden z najlepiej pomyślanych instrumentów w polityce pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-95.5" who="#EwaTomaszewska">Ceny energii znacznie rosną, są to ceny urzędowe a więc przez rząd podnoszone rosną czynsze. W tej sytuacji absolutnie konieczne jest szybkie wprowadzenie dodatków mieszkaniowych.</u>
          <u xml:id="u-95.6" who="#EwaTomaszewska">Pozostała jeszcze kwestia zasiłków dla kobiet ciężarnych. Oczywiście coś co jest fikcją, nie może istnieć. Natomiast pomoc dla tych kobiet bezdyskusyjnie jest potrzebna i nie może być fasadowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#AnnaBańkowska">Ponieważ minister L. Miller zapowiedział zmianę treści rozporządzenia, dotyczącego wspomagania kobiet ciężarnych i matek małych dzieci, rozumiem, że rząd chce wyjść z inicjatywą wprowadzenia fakultatywności wysokości zasiłków dla tych kobiet.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#AnnaBańkowska">Wobec tego trzeba by się zastanowić nas skutkami finansowymi tego działania. Na zasiłki w pełnej wysokości, czyli w wysokości 28% średniej płacy krajowej przeliczono 2,150 mld zł. Jeżeli byłaby fakultatywność, to rozumiem, że niezbędne stałyby się wytyczne do sterowania tym strumieniem pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#AnnaBańkowska">Nie możemy przystąpić dzisiaj do głosowania wszystkich punktów dlatego, że mamy za mało danych, aby podjąć decyzje. Proszę zatem, aby Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej do 20 stycznia bm. przedstawiło Komisji, jakie skutki finansowe dla budżetu opieki społecznej pociągnęłoby zróżnicowanie wysokości zasiłków przewidzianych dla kobiet ciężarnych i matek małych dzieci. Wszystkie nasze działania powinny zmierzać ku temu, abyśmy zamknęli etap propozycji dotyczących ewentualnej korekty budżetu.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#AnnaBańkowska">Jestem przeświadczona, że decyzja odebrania dodatków mieszkaniowych, była niesłuszna. Więcej, był to błąd metodologiczny, społeczny i polityczny. W tej chwili przewidziana jest kwota 1,25 mld zł na dopłaty do mieszkań. Wiadomo, że kwotę tę planowano na zapewnienie osłony socjalnej, po wprowadzeniu nowej ustawy o zasadach najmu mieszkań. Podczas rozmowy z przedstawicielami Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej okazało się, że zdaniem posłów, którzy już pracują nad tą ustawą, kwota ta jest niewystarczająca. Podobno rząd zapowiada różne zmiany do tej ustawy, dotyczące nie tylko wysokości osłony, ale także samych rozwiązań metodologicznych.</u>
          <u xml:id="u-96.4" who="#AnnaBańkowska">Nie wiem, czy minister L. Miller przystanie na moją propozycję, ale uważam, że dopłaty do mieszkań powinny zostać przywrócone do instytucji pomocy społecznej. Ponieważ gestorem kwoty przeznaczonej na dopłaty mieszkaniowe jest minister resortu budownictwa, prosiłabym o wynegocjowanie z panią minister B. Blidą możliwości przeniesienia tego 1,25 mld zł do pomocy społecznej. Chcemy bowiem uruchomić dopłaty już dzisiaj a nie dopiero w momencie, gdy zostanie zmieniona ustawa o zasadach najmu, a także, gdy wkroczą następne podwyżki czynszów i energii. Te pieniądze są pilnie potrzebne, aby wspomóc rodziny, które już w dzisiejszych realiach nie są w stanie płacić za mieszkania. Będziemy starali się również o uzupełnienie środków finansowych przeznaczonych na ten cel. Sądzę, że najbardziej sensownym byłoby ustalenie przez rząd kryteriów, jakie należałoby spełnić przy staraniach o uzyskanie pomocy mieszkaniowej. Proponuję, aby rząd dane o fakultatywności kwot zasiłków dla kobiet i wyniki negocjacji z resortem budownictwa w sprawie przerzucenia kwot na dopłaty mieszkaniowe do środków pomocy społecznej, przekazał Komisji do 20 stycznia br. Obydwie te sprawy są bardzo pilne.</u>
          <u xml:id="u-96.5" who="#AnnaBańkowska">Przedstawicielka „Solidarności” pani E. Tomaszewska powiedziała, że dotychczasowe rozwiązania były bardzo trafne. Tak, bo dotyczyły pomocy adresowanej. Natomiast popełnione zostały w nich błędy polegające na tym, że wypłacono różne kwoty, zależne od standardu i powierzchni mieszkania. Ktoś, kto miał wielką willę dostawał znaczne kwoty na ogrzewanie. Instytucje pomocy społecznej dyskutowały z posłami, w jaki sposób ukrócić tę niesprawiedliwość w rozdziale środków. Zupełnie nie było limitów na ogrzewanie. Zatem powtórzenie tamtego schematu nie miałoby sensu i naruszyłoby poczucie sprawiedliwości społecznej. Chciałabym wiedzieć, według jakich kryteriów resort pracy może udzielać pomocy mieszkaniowej, ale nie związanej z dopiero planowanymi podwyżkami, ale teraz, dzisiaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#StanisławWiśniewski">Znajduję się w tej chwili w bardzo trudnej sytuacji, gdyż występuje nie tylko jako poseł, ale również jako wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Pewne sugestie, wysunięte przez ministra L. Millera i poseł A. Bańkowską, co do zmiany rozporządzenia Rady Ministrów o zasadach udzielania pomocy kobietom ciężarnym, jak również uruchomienia zasiłków mieszkaniowych, wzbudziły mój niepokój. Ustawa o związkach zawodowych jeszcze funkcjonuje i nie utraciła mocy prawnej. Jest w niej przepis art. 19, w myśl którego wymagana jest konsultacja ze związkami zawodowymi. Z dzisiejszych wypowiedzi wynika natomiast, że staramy się przesądzić pewne rozwiązania bez liczenia się z opinią związków zawodowych. Zwracam uwagę na pewne niedobre tendencje, które rysują się u progu urzędowania rządu i Sejmu. Rząd nie konsultuje swoich propozycji ze związkami zawodowymi, a my również - jako posłowie - unikamy takich konsultacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#JanLityński">Sejm nie ma ustawowego obowiązku konsultowania swoich propozycji ze związkami zawodowymi. Natomiast nie wydaje mi się, aby poseł St. Wiśniewski mógł narzekać na prezydium Komisji Polityki Społecznej, że nie wysłuchuje opinii związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#JanLityński">Zarówno przedstawiciel OPZZ, jak i „Solidarności” ma nieograniczoną swobodę w wypowiadaniu się na obradach naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#AlojzyGaj">Mam mieszane odczucia po wysłuchaniu dzisiejszych wystąpień na posiedzeniu Komisji. Od 3 lat zmniejsza się Fundusz Pracy, coraz więcej jest bezrobotnych. We wrześniu ubiegłego roku zostaliście państwo wybrani m.in. przez tych ludzi, którzy dzisiaj czekają na osłonę socjalną. Jedna rzecz mnie dziwi, że tylko minister pracy proponuje tak daleko idące rozwiązania w funkcjonowaniu polityki społecznej. Rozumiem, że środki finansowe są bardzo szczupłe, ale nawet w tak trudnej sytuacji nie można, ani na moment tracić z pola widzenia tych regionów zagrożonych bezrobociem, które podczas dzisiejszego spotkania były kilkakrotnie wymienione. Wiem, że w tych właśnie rejonach na roboty publiczne nie ma żadnych środków. Nawet omawiana dzisiaj kwota 800 mld zł jest w rzeczywistości kroplą w morzu potrzeb. Na robotach publicznych nie tworzy się nowych stanowisk pracy, a grabi się liście, czy zamiata chodniki. Nie ma mowy o nowych stanowiskach pracy, bo nie ma na to środków.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#AlojzyGaj">Chciałbym jeszcze wrócić do realnych form łagodzenia bezrobocia. Myślę, że zaniedbana została np. sprawa szkolenia bezrobotnych, przekwalifikowania ich. Po kilku latach bezrobocia szkoli się tylko 3% bezrobotnych. Reprezentuję kilkanaście stowarzyszeń bezrobotnych z terenu całego kraju. Ich członkowie są zbulwersowani takim stanowiskiem wobec problemu bezrobocia, jakie rząd prezentuje do tej pory. Wobec tego będziemy prowadzić wszelkiego rodzaju protesty, w tym celu, aby zwiększyć środki przeznaczone na aktywne zwalczanie bezrobocia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#JanLityński">Przechodzimy do głosowania wniosku poseł A. Bańkowskiej, aby proces decyzyjny podjąć w czwartek, 20 stycznia, po otrzymaniu dodatkowych informacji z ministerstwa pracy.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#JanLityński">Poseł St. Wiśniewski zgłosił wniosek przeciwny, aby decyzji nie odkładać.</u>
          <u xml:id="u-100.2" who="#JanLityński">Zatem kto jest za propozycją poseł A. Bańkowskiej, aby głosowanie przełożyć na czwartek, 20 stycznia, po uzyskaniu dodatkowych materiałów?</u>
          <u xml:id="u-100.3" who="#JanLityński">Przy 11 głosach za, 5 - przeciwnych i 2 wstrzymujących się, wniosek przyjęto.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym ustosunkować się do wypowiedzi prezesa Stowarzyszenia Bezrobotnych w Polsce. Poruszył on sedno sprawy. Tam, gdzie jest prawdziwe bezrobocie gminy nie mają pieniędzy na finansowanie robót publicznych. Ale w toku swojej wypowiedzi popełnił pan błąd sądząc, że w ramach tych 800 mld zł będzie można finansować roboty publiczne. Są to środki na zupełnie inny cel. Sądzę, że minister L. Miller zechce nam odpowiedzieć na następnym spotkaniu, jaka jest chłonność naszego rynku, to znaczy, gdyby nie było ograniczeń budżetowych, jaką kwotę zdołalibyśmy zagospodarować w dziedzinie aktywnych form walki z bezrobociem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#LeszekMiller">Dziękuję za rozmaite propozycje rozwiązań, jakie padły ze strony posłów. Dla resortu jest to niezwykle ważna debata i ważny moment, bo w znacznej mierze teraz właśnie zarysowują się odpowiedzi na pytania, na ile możliwe będą do zrealizowania cele nakreślone przez resort.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#LeszekMiller">Aby nie popełniać błędu, a czeka nas wielka praca w związku z koniecznością sporządzenia dodatkowych materiałów, chciałbym się upewnić co do oczekiwań Komisji, związanych z dodatkowymi danymi.</u>
          <u xml:id="u-102.2" who="#LeszekMiller">Otóż, po pierwsze - rozumiem, że mamy przeanalizować możliwość przekazania rezerwy 2,9 bln zł na restrukturyzację dwóch regionów zagrożonych bezrobociem, w miejsce planowanych wcześniej 800 mld zł. Rozumiem, że chodzi również o te 500 mld zł, które były planowane jako rezerwa na inwestycje strukturalne w gminach zagrożonych bezrobociem. Łącznie dałoby to kwotę około 1,5 bln zł, która by mogła zostać zużyta na walkę z bezrobociem. Przekonsultujemy tę sprawę, tylko może być problem, że rezerwa pochodząca z pożyczki zagranicznej podlega ścisłym określeniom na co wolno ją wydać. Mieliśmy w tej sprawie spór na posiedzeniu Rady Ministrów. Usiłowaliśmy tam, ponieważ był przepis, że pieniądze z tej rezerwy mogą być przeznaczone tylko dla zakładów państwowych, wprowadzić również jednoosobowe spółki skarbu państwa. Niestety, okazało się, że nie wolno, gdyż trzeba by renegocjować całą umowę i wszystko zaczynać od początku. Rozumiem, że jest to pierwsze zadanie, które musimy szybko zrealizować, chodzi o zbadanie sytuacji i przedstawienie jej.</u>
          <u xml:id="u-102.3" who="#LeszekMiller">Drugi wniosek Komisji dotyczyłby fakultatywności wysokości zasiłków i ewentualnych oszczędności z tego tytułu. Dopiero w zależności od przedłożenia w tej sprawie. Komisja powróciłaby do wniosków podsumowujących problem zasiłków dla kobiet ciężarnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#AnnaBańkowska">Muszę sprostować, że to wniosek o fakultatywnej wysokości zasiłków dla kobiet ciężarnych był wnioskiem zaprezentowanym przez pana ministra. Ponieważ był to rodzaj zapowiedzi chcemy jej rozliczenia, z przedstawieniem skutków budżetowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#LeszekMiller">Chodzi o to, że przeprowadzamy operację z zasiłkami rodzinnymi, aby mieć nieco więcej pieniędzy. Do sprawy świadczeń przewidzianych dla kobiet w ciąży wkrótce wrócimy, niezależnie od wyników finansowych reformy zasiłków rodzinnych.</u>
          <u xml:id="u-104.1" who="#LeszekMiller">Kwestia dopłat do mieszkań, które są przewidziane w kwocie 1,25 mld zł. Nie mogę wypowiedzieć się ani za minister B. Blidę, ani za rząd, ale uważam, że pomysł bardzo trafny, aby budownictwo przekazało nam środki przeznaczone na dodatki mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-104.2" who="#LeszekMiller">Zabierający przede mną głos zauważyli, że przedstawiam własny, a nie jak to było praktykowane dotychczas, rządowy punkt widzenia. Jest to novum, ponieważ poprzednio zazwyczaj najpierw przyjmowano budżet na posiedzeniu rządu, a następnie prezentowano go w sejmowych komisjach.</u>
          <u xml:id="u-104.3" who="#LeszekMiller">Były też przypadki nakłaniania posłów do wyrywania innym resortom środków finansowych. Uważam taką metodę za niegodną członków rządu oraz za niezgodną z zasadami kultury politycznej.</u>
          <u xml:id="u-104.4" who="#LeszekMiller">Mówiłem to już na posiedzeniu rządu i powtarzam wobec Komisji, że nie będę namawiał nikogo do walki o przesuwanie środków finansowych. Moim obowiązkiem jest informowanie o rzeczywistej skali potrzeb i o przewidywanych skutkach podejmowanych przez posłów decyzji.</u>
          <u xml:id="u-104.5" who="#LeszekMiller">Tylko taką formę współpracy z Komisją uważam za możliwą do przyjęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#JanLityński">Interesuje mnie czy nie można przyspieszyć reformy zasiłków rodzinnych, wprowadzając ją nie od lipca - jak proponuje resort pracy - a od kwietnia.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#JanLityński">W tym też kontekście chciałbym się dowiedzieć, na ile zreformowanie zasiłków rodzinnych zmniejszy liczbę osób korzystających ze wsparcia pomocy społecznej. Jeśli takich danych nie ma a przedstawione nam dokumenty nie mają udokumentowania w zakresie konsekwencji finansowych, będę postulował wprowadzenie zasiłków rodzinnych w innej formie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#LeszekMiller">Badanie skutków finansowych reformy zasiłków rodzinnych włączamy do pakietu zadań, które mamy zrealizować w najbliższych dniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#AnnaBańkowska">Nadal nie ma mamy do końca wyjaśnionej sprawy ilości pieniędzy dla pomocy społecznej i na co konkretnie zostaną one przeznaczone. W relacjach rządowych były w tej kwestii pewne niejasności. Dlatego zwracam się do Ministerstwa Pracy i Spraw Socjalnych, aby zechciało do 20 stycznia przygotować dane na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#AnnaBańkowska">Nadal też nie wiem ile jest rodzin spełniających kryteria zezwalające im na ubieganie się o pomoc społeczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#HenrykChmielak">Mam prośbę do przewodniczącego Federacji Bezrobotnych w Polsce pana A. Gaja, aby chciał w swoich wypowiedziach respektować fakty i argumentować w oparciu o nie. Chodzi mi o to, że wydatki na Fundusz Pracy z roku na rok rosną, o czym przedstawiciel Federacji zdaje się nie pamiętać, lub nie wiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#HenrykChmielak">Teraz kolejna sprawa. Uważam podobnie, jak minister L. Miller, że naszym obowiązkiem jest informowanie o realnych możliwościach budżetowych państwa. Tworzenie iluzji, niedomówienia, prowadzą donikąd. Ubiegłoroczne doświadczenia uczą, że można zapisać deficyt, ale nie da się go zrealizować. O tym ani na chwilę nie możemy zapominać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#AnnaBańkowska">Padł wniosek posła J. Lityńskiego, aby podwyższyć wynagrodzenia pracowników pomocy społecznej oraz osób zatrudnionych w domach pomocy społecznej. Jest to sprawa, która już dawno powinna być przez nas rozstrzygnięta.</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#AnnaBańkowska">Proponuję, aby na tym zakończyć część naszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-109.2" who="#AnnaBańkowska">Dziękuję rządowi, że zechciał tak długo z nami pracować, dziękuję gościom.</u>
          <u xml:id="u-109.3" who="#AnnaBańkowska">W drugiej części zajmiemy się projektem budżetu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#LechMilewicz">Przy opracowywaniu planu finansowego uwzględniono stan prawny i organizacyjny Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Umieszczono w nim dane, dotyczące przeciętnych wynagrodzeń w poszczególnych kwartałach 1994 r. oraz w IV kwartale minionego roku. Na tej podstawie została ustalona wysokość świadczeń będących pochodnymi płac, tzn. wysokość zasiłków, poziom waloryzacji itd.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#LechMilewicz">Uwzględniono przeprowadzenie waloryzacji od 1 marca br, przy wskaźniku około 113% i kwocie bazowej 91% przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, a także drugą waloryzację od 1 grudnia 1994 r., przy wskaźniku około 118% i przy kwocie bazowej 93%.</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#LechMilewicz">Założono również wzrost o 156 tys. liczby świadczeń wypłaconych przez ZUS, przy czym liczba emerytur wzrośnie o 998 tys. rent inwalidzkich o 44%, a rent rodzinnych o 13 tys. Jest to mniejszy przyrost niż w roku ubiegły. Wzięto również pod uwagę skutki podwyżek płac przechodzące z roku ubiegłego na bieżący, oraz planowane nadwyżki płac 1 stycznia i 1 czerwca tego roku należne pracownikom sfery budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-110.3" who="#LechMilewicz">Ujęto także skutki wprowadzenia podatku VAT oraz podwyżki cen usług przewidziane na ten rok.</u>
          <u xml:id="u-110.4" who="#LechMilewicz">Z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych finansuje się systemy ubezpieczenia społecznego pracowników oraz tzw. systemy pochodne, obejmujące członków rolniczych spółdzielni produkcyjnych, osoby wykonujące działalność na podstawie umów agencyjnych, umów-zleceń, osoby prowadzące działalność gospodarczą na własny rachunek, rzemiosło, artystów, twórców oraz duchownych.</u>
          <u xml:id="u-110.5" who="#LechMilewicz">Z Funduszu finansuje się również zaopatrzenia zlecone Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych do wypłaty, czyli emerytury i renty dla policji, służby więziennej, dodatki kombatanckie itp. Zaznaczyć należy, że wydatki na te cele są refundowane bezpośrednio z budżetu państwa w postaci dotacji celowej.</u>
          <u xml:id="u-110.6" who="#LechMilewicz">Cały system ubezpieczeń społecznych polega na zobowiązaniach zaciągniętych wobec ubezpieczonych i objętych ubezpieczeniem, którzy mają z tego tytułu prawo do określonych świadczeń, przede wszystkim pieniężnych.</u>
          <u xml:id="u-110.7" who="#LechMilewicz">Na wydatki Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w 1994 r. przewidziano ogółem 328 bln zł, tj. około 32% więcej niż w roku ubiegłym, z tego na wydatki bez uwzględnienia świadczeń podlegających refundacji w wysokości 303 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-110.8" who="#LechMilewicz">Z ogólnej kwoty 328 bln zł na świadczenia pieniężne przewiduje się 318 bln zł, a bez świadczeń dla policji, służby więziennej, kombatantów - 293 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-110.9" who="#LechMilewicz">W świadczeniach pieniężnych najpokaźniejszą pozycję stanowią emerytury i renty. Na ten cel przewiduje się 264 bln zł i w kwocie tej znajduje się około 17 bln zł przeznaczonych na emerytury i renty policyjne, służby więziennej i dodatki kombatanckie.</u>
          <u xml:id="u-110.10" who="#LechMilewicz">W porównaniu z rokiem ubiegłym, wydatki na emerytury i renty wzrastają o około 34%, to jest o 67 bln zł. Na tak znaczny wzrost wydatków przemożny wpływ wywarło przewidywane zwiększenie liczby i emerytur i rent o 156 tys.</u>
          <u xml:id="u-110.11" who="#LechMilewicz">Na wzrost wydatków na emerytury i renty wpływa również waloryzacja przeprowadzona w 1993 r., której skutki finansowe obciążają tegoroczny budżet, a także dwukrotna, tegoroczna waloryzacja oraz podwyżki najniższych emerytur i rent, które zostały wprowadzone z dniem 1 stycznia tego roku. Jest też w planach wydatków rezerwa w kwocie nieco ponad 2 bln zł na rewaloryzację tzw. świadczeń mundurowych.</u>
          <u xml:id="u-110.12" who="#LechMilewicz">Drugą, najpokaźniejszą grupę wydatków na świadczenia, stanowią zasiłki rodzinne, których łączną wartość określono na 21,5 bln zł, według obecnie obowiązującej wysokości, tzn. w kwocie 167 tys. zł na dziecko i przy obecnych kryteriach ich przyznania.</u>
          <u xml:id="u-110.13" who="#LechMilewicz">Na pozostałe zasiłki przewidujemy 31,5 bln zł. W tej kwocie 12 bln przeznaczonych jest na zasiłki chorobowe, 3,5 bln zł - na zasiłki macierzyńskie, 2 bln - na opiekuńcze, 3,5 bln - na wychowawcze, oraz na 2,5 bln - na pogrzebowe.</u>
          <u xml:id="u-110.14" who="#LechMilewicz">Łącznie wydatki na świadczenia pieniężne wynoszą 317,8 bln zł. Pozostałe 9,920 mld zł są to przewidywane w tym roku koszty działalności Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zostały one skalkulowane na poziomie około 40% wyższym niż w roku ubiegłym. Jest to zarówno skutkiem ubiegłorocznych podwyżek płac, które przeszły na ten rok, przyrostem zatrudnienia wynikającym ze zwiększenia zadań i przewidywanych na ten rok podwyżek uposażeń. Mimo planowanych podwyżek, wynagrodzenia pracowników będą stanowiły tylko nieco powyżej pół procenta ogółu wydatków ZUS. Pracownicy ZUS są w paradoksalnej sytuacji, bo Zakład Ubezpieczeń Społecznych płaci Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych składki ubezpieczeniowe, składki na Fundusz Pracy i przewidywany Fundusz Ochrony Roszczeń Pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-110.15" who="#LechMilewicz">Najpoważniejszą pozycję w kosztach działalności, stanowią wydatki rzeczowe. W porównaniu z rokiem poprzednim dotacje na ten cel wzrosły około 53%. Dzieje się tak dlatego, że rosną opłaty pocztowe i bankowe za przekazywanie świadczeń. Przewiduje się, że w tym roku osiągną one kwotę 2.7 bln zł. Coraz wyższe są też opłaty za elektroniczne przetwarzanie danych. Koszty tych usług rosną niemal dwukrotnie z kwoty 273 mld do kwoty 528 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-110.16" who="#LechMilewicz">Tak znaczny wzrost wydatków rzeczowych wynika też z konieczności zwiększenia powierzchni lokalowej oddziałów terenowych ZUS. Przybywa świadczeń, a więc i klientów i należałoby im zapewnić przyzwoite warunki, w jakich przyjdzie im załatwiać sprawy, tym bardziej, że są to ludzie starzy i chorzy.</u>
          <u xml:id="u-110.17" who="#LechMilewicz">Do podniesienia kosztów przyczynia się również systematyczne podnoszenie cen nośników energii. Istotną pozycję w kosztach działalności Zakładu Ubezpieczeń Społecznych stanowią takie inwestycje, jak: budowa nowych obiektów czy kupno gotowych budynków, a także wydatki na ich wyposażenie, nabycie sprzętu elektronicznego.</u>
          <u xml:id="u-110.18" who="#LechMilewicz">Wydatki na inwestycje i zakupy inwestycyjne rosną około 42%, w stosunku do roku ubiegłego pochłoną 1,5 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-110.19" who="#LechMilewicz">Podstawowym źródłem dochodu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych są składki wpłacane przez pracodawców oraz wnoszone przez osoby prowadzące działalność gospodarczą na własny rachunek.</u>
          <u xml:id="u-110.20" who="#LechMilewicz">Składki według wpływu, a nie tzw. przypisu, planuje się na poziomie 239 bln zł. Przypis, to jest przewidywana wielkość składek należnych do wszystkich podmiotów nimi obciążonych. Gdyby liczyć według przypisu, wówczas kwota sięgnęłaby 254 bln zł. Zakłada się, że ściągalność składek sięgnie około 94%.</u>
          <u xml:id="u-110.21" who="#LechMilewicz">Jest to założenie niezwykle ambitne, tym bardziej, że przewidywana ściągalność składek za 1993 r. wyniesie około 91,5%. Zakłada się, że w tym roku skuteczność ta wzrośnie o 2,5%, co stanowi 5 bln zł. To bardzo optymistyczne założenie, wynikające jednak z realnie rysujących się przesłanek.</u>
          <u xml:id="u-110.22" who="#LechMilewicz">Obserwuje się pozytywny ruch w gospodarce, przede wszystkim w sektorze publicznym, więc można przypuszczać, że najwięksi dłużnicy ZUS powoli zaczną wychodzić na prostą. Z informacji uzyskanej np. od prezesów spółek węglowych wynika, że górnictwo odbija się od dna, a jest ono jednym z najpoważniejszych dłużników ZUS. Wszystkiego, co wynika z obowiązku płacenia składek, nie da się uzyskać, ale ściągalność powinna się poprawić wraz z poprawą sytuacji gospodarczej kraju.</u>
          <u xml:id="u-110.23" who="#LechMilewicz">Między wydatkami, które pochłoną 328 bln a wpływami w wysokości 239 bln zł, jest luka finansowa wynosząca około 83 bln zł. Pokryją ją dwojakiego rodzaju dotacje z budżetu państwa. Pierwsza z nich w wysokości 25 bln zł jest dotacją celową na świadczenia o charakterze ubezpieczeniowym, nieskładkowym, przysługująca policji, służbie więziennej, inwalidom wojennym i na dodatki kombatanckie.</u>
          <u xml:id="u-110.24" who="#LechMilewicz">Natomiast druga, w kwocie około 58 bln zł, ma stanowić uzupełnienie funduszy na istniejące zobowiązania. Z tej kwoty 58 bln zł wypłaca się również dodatki i zasiłki rodzinne, wychowawcze, porodowe. Nie są to wydatki o charakterze ubezpieczeniowym a socjalnym.</u>
          <u xml:id="u-110.25" who="#LechMilewicz">W świadczeniach długotrwałych, jak emerytury i renty, zawarte są również elementy o charakterze socjalnym, np. jak: okresy nieskładkowe - to jest lata nauki w szkołach wyższych, lata urlopów wychowawczych, okresy działalności kombatanckiej, okresy podlegania represjom. Lata te mają wpływ nie tylko na prawo do świadczeń, ale również na ich wysokość. Poza tym w bardzo znacznym odsetku rent inwalidzkich zawarty jest element socjalny w postaci tzw. hipotetycznego stażu pracy. Staż ten doliczany jest tym osobom, które stały się inwalidami w stosunkowo młodym wieku. W ich przypadku faktyczny staż jest uzupełniany do poziomu co najmniej 25 lat ubezpieczenia. Mimo że dotacja ta zwiększa się kwotowo z roku na rok, jej faktyczny udział w wydatkach ZUS maleje. W ub.r.pokrywała wydatki ZUS w 22%, w roku bieżącym - 18%.</u>
          <u xml:id="u-110.26" who="#LechMilewicz">Również w tegorocznych wydatkach budżetu państwa, jest to pozycja relatywnie mniejsza niż w r.ub. W 1993 r. stanowiła ona 9,6% wydatków budżetowych państwa, a w tym roku 8,4%. Poza wpływami ze składek i dotacjami ZUS ma dochody około 4 bln zł z odsetek i kar za zwłokę ze strony opornych dłużników, ze zwrotów nadpłat oraz ze zwrotów kosztów działalności bieżącej Funduszu Alimentacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-110.27" who="#LechMilewicz">Największym problemem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jest systematycznie narastające zadłużenie płatników składek. Bardzo niepokojącym jest fakt, że w ciągu ostatnich 2 lat wzrosło ono niemal ośmiokrotnie, z 7,5 bln zł w końcu roku 1991, do ponad 30 bln zł na koniec grudnia 1993 r. Szczególnie groźne jest coraz szybciej rosnące zadłużenie sektora publicznego. Z ponad 30 bln zadłużenia na koniec ubiegłego roku, prawie 26 bln zł stanowiły długi państwowych i spółdzielczych zakładów pracy. Sektor prywatny jest obciążany na około 4 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-110.28" who="#LechMilewicz">W sektorze publicznym najpoważniejsi dłużnicy, to kopalnie i huty. W końcu listopada ub.roku zadłużenie kopalń wynosiło ponad 8 bln zł, jednostki budżetowe winne były ZUS około 3 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-110.29" who="#LechMilewicz">Wobec największych dłużników ZUS faktycznie stracił możliwość dochodzenia należnych mu kwot.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#StanisławWiśniewski">Zakład Ubezpieczeń Społecznych w planach finansowych rozpoczyna rok 1994 nadwyżką ponad 38 bln zł, a zamyka nadwyżką ponad 53 bln zł. Sygnalizuje to pewne problemy, które rysują się wewnątrz ZUS, bo sam efekt działalności nie jest zły.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#StanisławWiśniewski">Mam jednak uwagi i sugestie związane z działalnością ZUS, które Komisja Polityki Społecznej, powinna skierować do prezesa, Rady Nadzorczej, czy też innej sejmowej komisji.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#StanisławWiśniewski">Chodzi mi o zapis na stronie 2 materiału przedstawionego przez ZUS, mówiący, że druga waloryzacja emerytur i rent w 1994 r. zostanie przeprowadzona 1 grudnia, a przecież w listopadzie roku ubiegłego Sejm przyjął ustawę o waloryzacji emerytur i rent, w której określił, że podwyższenie wskaźników waloryzacji do 93% nastąpi w drugim terminie waloryzacji. Ustawa z dnia 17 października 1991 r. z późniejszymi zmianami określa, że waloryzację uruchamia się wówczas, gdy wzrost średniej płacy w gospodarce osiąga 10%.</u>
          <u xml:id="u-111.3" who="#StanisławWiśniewski">Zakład Ubezpieczeń Społecznych przewiduje, że tegoroczna waloryzacja nastąpi po osiągnięciu poziomu 117% przeciętnego wynagrodzenia, co oznacza, że wzrost płacy nastąpi wcześniej. Dlatego wnioskuję o dostosowanie zapisu ZUS do przytoczonych rozwiązań ustawy.</u>
          <u xml:id="u-111.4" who="#StanisławWiśniewski">Sądzę, że popełniono pewne błędy w wyliczeniach. Słyszeliśmy dzisiaj, że Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej zapowiada wprowadzenie w ciągu 1994 r. zmian wysokości zasiłków chorobowych, opiekuńczych i rodzinnych. Zmiany te nie zostały uwzględnione w projekcie budżetu ZUS, gdyż prognozy ZUS oparte są na tych rozwiązaniach, które obowiązują obecnie.</u>
          <u xml:id="u-111.5" who="#StanisławWiśniewski">Istotny jest problem wzrastającego z roku na rok zadłużenia podatników wobec Zakładu. To nie jest sprawa, nad którą można przejść do porządku dziennego, bo skala tego zadłużenia rośnie w szybkim tempie. To nie jest sytuacja, w której ZUS można pozostawić samemu sobie. Już dzisiaj powinna paść taka propozycja, która pozwoliłaby na oddłużenie przedsiębiorstw państwowych. Jeżeli się z tym nie uporamy w tym roku, w przyszłym działanie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych może być poważnie zagrożone.</u>
          <u xml:id="u-111.6" who="#StanisławWiśniewski">Sądzę, że ściągalność składek przewidywana w tegorocznych planach ZUS jest wygórowana.</u>
          <u xml:id="u-111.7" who="#StanisławWiśniewski">Kolejna sprawa, na którą chciałem zwrócić uwagę, to zmniejszanie nakładów na profilaktykę.</u>
          <u xml:id="u-111.8" who="#StanisławWiśniewski">W roku 1990 nakłady z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na profilaktykę i rehabilitację wynosiły ponad 6 mld, w 1991 r. - 25 mld zł, w 1992 r. było to 285,8 mld zł, w 1993 r - 100 mld zł a na rok bieżący przewiduje się 122 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-111.9" who="#StanisławWiśniewski">Przy niewielkiej możliwości rehabilitacji narasta problem obciążania Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wypłatami rent inwalidzkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#JanLityński">Instytucja ubezpieczeniowa musi się liczyć z tym, że jej klienci w jakimś momencie przestaną płacić. W przypadku zaległości składkowych jest specyficzna sytuacja, gdyż nawet w momencie, gdy pracodawca nie płaci, same świadczenia, jako gwarantowane, nie są zagrożone. Dlatego potrzebna jest taka reforma systemu ubezpieczeń, która uporządkuje sposób ściągania składek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#LechMilewicz">Padło pytanie o Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, zatem wyjaśniam, że KRUS ma inny status prawny a Fundusz Społecznego Ubezpieczenia Rolników nie jest funduszem celowym.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#LechMilewicz">Znaczne poruszenie wywołała sprawa opłat pocztowych, które pochłaniają rocznie z budżetu ZUS 2,7 bln zł. Zmierzamy do tego, aby jak najwięcej osób korzystało z pośrednictwa banków a nie poczty. Mamy już w tym względzie pewne propozycje, wymagają one jednak zmiany stanu prawnego. Nie chodzi przy tym o przymus zakładania kont a o umożliwienie nam premiowania czy honorowania tych, którzy wybiorą korzystanie z usług banku. Zamiana kilkunastu przekazów pocztowych, którymi przesyłamy świadczenia, na jedno konto bankowe jest olbrzymią oszczędnością. Gdy tylko dostaniemy instrument prawny, przejdziemy do działania.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#LechMilewicz">Pytano również, czy dodatkowe zadania, jakimi został obciążony ZUS pociągną za sobą nowe etaty. Owszem, ale jest to działanie limitowane wynagrodzeniami. Wyjaśnić też trzeba, że w przypadku Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych nie dostaliśmy żadnych dodatkowych etatów, choć obsługa Funduszu przysparza nam bardzo wiele pracy.</u>
          <u xml:id="u-113.3" who="#LechMilewicz">Posłowie interesowali się również tym, czy zdarzają się przypadki nieprawnego pobierania świadczeń lub ich wyłudzania. Przypuszczam, że pytanie to zostało sformułowane w kontekście orzecznictwa inwalidzkiego, które budzi wiele kontrowersji. Dlatego najpierw kilka słów o samym orzecznictwie.</u>
          <u xml:id="u-113.4" who="#LechMilewicz">Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, z racji pełnionej funkcji, sprawuje nadzór nad całym aparatem orzecznictwa. Zatem każde, nawet prawomocne orzeczenie komisji lekarskiej wszelkich szczebli, może uchylić w trybie nadzoru i skierować sprawę do ponownego rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-113.5" who="#LechMilewicz">Nadzór w pionie orzecznictwa inwalidzkiego nie jest najgorszy. Słabą stroną jest sam system orzekania, czyli kryteria orzecznictwa.</u>
          <u xml:id="u-113.6" who="#LechMilewicz">Wracając do kwestii oszustw i wyłudzeń świadczeń stwierdzam, że są to przypadki trudne do udowodnienia. Jesteśmy bowiem w olbrzymiej większości wypadków skazani na to, aby dawać wiarę dokumentom. Nie weryfikujemy milionów dokumentów u ich wystawców, bo nie jesteśmy tego w stanie zrobić. Tylko w razie poważnych wątpliwości możemy poddawać kontroli przedstawione komisjom lekarskim dokumenty. Są to, siłą rzeczy, kontrole wyrywkowe. Niedogodność polega na tym, a nawet w przypadku ujawnienia oszustwa na szkodę Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z reguły sprawy są umarzane przez prokuratury, z uwagi na znikomą szkodliwość społeczną.</u>
          <u xml:id="u-113.7" who="#LechMilewicz">Nieszczęściem jest niebywale rozbudowany system świadków powoływanych na wszelkie okoliczności. W przypadkach nawet fałszywych zeznań czy nieścisłości, sąd daje wiarę im a nie ZUS, gdyż w myśl prawa zeznania świadków są niepodważalne.</u>
          <u xml:id="u-113.8" who="#LechMilewicz">Dlatego sądzę, że znacznie więcej wyłudzeń świadczeń odbywa się w majestacie prawa niż drogą pospolitego oszustwa.</u>
          <u xml:id="u-113.9" who="#LechMilewicz">Poseł M. Sokołowska stwierdziła, że jeżeli ściągalność składek osiągnie 90%, to będzie dobrze. Przyjąłem to z niepokojem. Na fatalny wynik ubiegłoroczny w zakresie ściągania składek, wpłynęło załamanie finansowe w II kwartale, które dotyczyło największych dłużników.</u>
          <u xml:id="u-113.10" who="#LechMilewicz">Środki zaradcze wobec największych dłużników leżą poza Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Jest to problem oddłużania wielkich zakładów. Wydawać decyzje w tych sprawach władny jest rząd, nie ZUS.</u>
          <u xml:id="u-113.11" who="#LechMilewicz">Nie uważam, aby jakakolwiek zmiana w systemie ubezpieczeń społecznych była zaradczym środkiem na zadłużenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#JanRulewski">Uważam, że większość sum, składających się na to olbrzymie zadłużenie zakładów wobec ZUS, jest nie do odzyskania. Przeświadczenie takie wynika m.in. z moich osobistych kontaktów z holdingami węglowymi. To samo dotyczy przemysłu zbrojeniowego i stoczniowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#LechMilewicz">W stosunku do przedsiębiorstw państwowych nie mamy możliwości umarzania zadłużenia. Najwyżej możemy przyczynić się do śmierci takiego zakładu, zgłaszając wniosek o wszczęcie postępowania upadłościowego. Jeśli zakład upadnie, ZUS z masy upadłościowej coś tam dostanie w przewidzianej prawem kolejności, albo i nic. Gdy zakład przestaje istnieć dopiero umarza się jego długi.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#LechMilewicz">Czyli można mówić o umorzeniu poprzez uśmiercenie zakładu, ale nie o to nam chodzi. Bardzo często cały majątek upadłego zakładu nie wystarcza nawet na pokrycie choćby części długu. Nie bierzemy natomiast udziału w postępowaniu układowym, bo z takiego postępowania jesteśmy wyłączeni. Możemy wchodzić tylko w postępowanie umowne z naszymi dłużnikami, poprzez przekładanie terminów spłaty zadłużenia, czy rozkładanie go na raty.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#LechMilewicz">Padło pytanie, czy pod podjęciem zakupów gotowych dóbr inwestycyjnych mieści się również zakup sprzętu dla naszych współpartnerów. Otóż nie. Zakupy sprzętu w postaci ścieżki Holtera, ultrasonografu oraz innej aparatury, w którą wyposażamy sanatoria, szpitale, ośrodki rehabilitacyjne, finansowane są ze środków przeznaczonych na wspieranie rehabilitacji. Ostatnio zakupiliśmy 6 mammografów rozmieszczonych w różnych regionach kraju.</u>
          <u xml:id="u-115.3" who="#LechMilewicz">Pytano też, czy przewiduje się jakiś system bodźców zachęcających dla rehabilitacji przedrentowej. Uświadomić sobie musimy, że do ZUS trafia człowiek, który już wyczerpał okres czasowej niezdolności pracy. Wcześniej nie mamy z nim kontaktu a rehabilitacja powinna się zaczynać w momencie reanimacji. Lekarz, który jako pierwszy ma kontakt z pacjentem, pierwszy też powinien go rehabilitować.</u>
          <u xml:id="u-115.4" who="#LechMilewicz">Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, kiedy nastąpi zmiana orzekania o inwalidztwie. Jest to materia ustawowa, należąca również w rozporządzeniach wykonawczych, do Rady Ministrów. ZUS swoje projekty i opracowania zgłaszał już wielokrotnie.</u>
          <u xml:id="u-115.5" who="#LechMilewicz">Poseł M. Kowalczyk pytał, czy istnieje możliwość przekazania poczcie części dotacji. Szczerze mówiąc, nie wiem w jakiej formie i co z tego mielibyśmy. My wszystko załatwiamy, natomiast poczta jest tylko doręczycielem tych pieniędzy, które jej powierzamy.</u>
          <u xml:id="u-115.6" who="#LechMilewicz">Poseł A. Bańkowska pyta, ile środków trzeba przeznaczyć na uzupełnienie emerytur i rent pracowniczych. Trudno udzielić precyzyjnej odpowiedzi, bowiem dotacja adresowana jest do całego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Można by powiedzieć tyle, że w ogólnej kwocie wydatków FUS dochody ze składek pokrywają 81,6% sum przeznaczonych na emerytury i renty.</u>
          <u xml:id="u-115.7" who="#LechMilewicz">Podkreślaliśmy niejednokrotnie konieczność ścisłego określenia, które świadczenia mają być pokrywane z wpływów pochodzących ze składek, a które, mające charakter socjalny z budżetu. Zakład Ubezpieczeń Społecznych broni się przed zabraniem mu wypłaty zasiłków, czy realizacji świadczeń o charakterze socjalnym, domagamy się tylko tego rozgraniczenia. Domagaliśmy się zmiany dotacji uzupełniającej na systemową, czyli z góry określenie tego, co jest wpłacone przez budżet.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#AnnaBańkowska">Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma plan wydatków na 1994 r. i z tego planu można odczytać ile i na co jest przeznaczone. Chodzi mi o relację między wpływami ze składek i wydatkami na emerytury i renty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#LechMilewicz">Wpływy ze składek i pochodnych, przewidziane na rok 1994 wynieść powinny 241,8 bln zł, wydatki z FUS bez świadczeń podlegających refundacji oraz bez zasiłków rodzinnych i wychowawczych, wynoszą 275 bln zł. Na same emerytury i renty 247,3 bln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#AnnaBańkowska">Czyli wpłaty od pracodawców na rzecz Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w br. nie pokryją emerytur i rent na kwotę 5,5 bln zł. Tyle bowiem dopłaca budżet państwa do powszechnego systemu ubezpieczeniowego w 1994 r., nie licząc innych wydatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#LechMilewicz">Spotykam się z opiniami, że ZUS stale podróżuje po świecie. Mamy kontakty z zagranicą, najczęstsze z tymi krajami, z którymi podpisaliśmy umowy o wzajemności ubezpieczeń. Przede wszystkim dotyczy to Niemiec. Podróże wynikają też z przynależności do Międzynarodowego Stowarzyszenia Zabezpieczenia Społecznego. Jestem stałym członkiem biura tego stowarzyszenia, co łączy się z co najmniej dwukrotną podróżą do Genewy w ciągu roku. Konieczność wyjazdów wynika również z naszych kontaktów dwustronnych z krajami europejskimi. Na ogół są to kontakty robocze, rozliczane na zasadzie wzajemności.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#LechMilewicz">W 1993 r. na podróże wydaliśmy 1,86 mln zł, natomiast na rok bieżący przewidywane jest 2,2 mln, co oznacza wzrost około 18%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#AnnaBieńkowska">Ile to jest tych wyjazdów do Niemiec?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#LechMilewicz">Z Niemcami mamy najczęstsze kontakty. Co najmniej raz w roku odbywa się spotkanie szefów instytucji łącznikowych. W Niemczech jest 5 tzw. instytucji łącznikowych, reprezentujących poszczególne instytucje ubezpieczeniowe, u nas jest jedyna. Mamy masę przekazywanych świadczeń, dokumentów i ludzi migrujących w obydwie strony.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#LechMilewicz">Musimy zgodnie z umową w 1990 r. i porozumieniem o jej realizacji, uzgadniać dokumenty, wymieniać kontakty, wynikające ze współpracy z Międzynarodowym Stowarzyszeniem Zabezpieczenia Społecznego.</u>
          <u xml:id="u-121.2" who="#LechMilewicz">Podobnie ścisłe i częste kontakty mamy z Francją, gdyż dwustronnie jest bardzo wiele systematycznie przekazywanych świadczeń. Są to zwyczajne, robocze wyjazdy, na takich samych zasadach jak jeździmy do naszych oddziałów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#AnnaBańkowska">Czytam różne artykuły, jak „ZUS na antypodach” itp. Skąd się one biorą? Ile jest prawdy w tych informacjach o ustawicznym podróżowaniu, a na ile są one przesadzone?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#LechMilewicz">W roku 1992 brałem udział w delegacji Ministerstwa Pracy i ZUS. Wyjazd ten nie kosztował nas ani złotówki, gdyż pojechaliśmy na zaproszenie ministra pracy i opieki społecznej Australii i to na wyraźną interwencję ambasadora Australii w Warszawie, który skarżył się, że ZUS nie chce pojechać do tego kraju, aby się zapoznać z doświadczeniami.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#LechMilewicz">Byłem też w Meksyku, na odbywającym się co trzy lata Zgromadzeniu Ogólnym Międzynarodowego Stowarzyszenia Zabezpieczenia Społecznego, w którym uczestniczą wszyscy szefowie instytucji ubezpieczeniowych, będących członkami Stowarzyszenia. To jest prawda o antypodach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#AnnaBańkowska">Tak się składa, że jakikolwiek budżet weźmiemy do ręki, to okazuje się, że nasze urzędy są „rozjeżdżone”.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#AnnaBańkowska">Poprzez wyjazdy zdobywamy doświadczenia już przez cztery lata a jak przychodzi do opracowania jakiegoś systemu, to ściągamy zagranicznych ekspertów, aby nam pomogli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#LechMilewicz">Kolejne wyjaśnienie dotyczy pytania, czy przewiduje się składkę za pogorszenie warunków pracy? Istnieje taka możliwość, tyle, że skutecznie udało się nam ją wprowadzić w 5 zakładach pracy. Nie mamy w przypadku tej składki żadnej możliwości inicjatywnej, a tylko realizujemy wnioski Państwowej Inspekcji Pracy.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#LechMilewicz">W pytaniach powtarzano kwestie nieskutecznego ściągania składek. Liczymy, że sytuacja gospodarcza się poprawi, co spowoduje większą skuteczność dochodzenia składek. Powtórzyć muszę. że nasze możliwości egzekwowania składek od wielkich zakładów już się wyczerpały.</u>
          <u xml:id="u-125.2" who="#LechMilewicz">Nie chcemy się narazić na zarzut zaniechania. Dochodzimy do karnych wpisów hipotecznych, blokujemy konta, jeżeli na nich jeszcze coś jest. Te działania nie ułatwiają sytuacji dłużników.</u>
          <u xml:id="u-125.3" who="#LechMilewicz">Niezbędne są, leżące poza sferą działania ZUS, kroki do zlikwidowania tego stanu rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-125.4" who="#LechMilewicz">Poseł A. Bańkowska pytała o planowaną przez nas budowę 50 inspektoratów. Wyjaśniam, że są to inwestycje mające na celu poprawę warunków lokalowych. Zamierzamy kupować lub budować obiekty dla tych inspektoratów, które już istnieją a pracują w fatalnych warunkach. To nie jest powoływanie nowych jednostek. Staramy się przejść na własną bazę, bo czynsze rosną niebywale gwałtownie i niejednokrotnie płacimy miesięcznie ponad 60 tys. zł na m kw. Budowa lub kupno budynku amortyzuje się po 5 latach.</u>
          <u xml:id="u-125.5" who="#LechMilewicz">To nie tylko budowa czy kupno, ale też remonty i modernizacja, czasami rozbudowa.</u>
          <u xml:id="u-125.6" who="#LechMilewicz">Bardzo skomplikowana jest sprawa nakładów na komputeryzację. Eksploatowanie dwóch systemów komputerowych EMIR i RENTIER jest zaszłością. Taka sytuacja trwa już od wielu lat. W momencie wkraczania komputeryzacji do naszego kraju, w Katowicach i w Bydgoszczy powstały dwa ośrodki autorskie. Te ośrodki - przyznam - nie są w pełni kompatybilne. Natomiast przejście z jednego na drugi też jest sprawą złożoną.</u>
          <u xml:id="u-125.7" who="#LechMilewicz">Jeżeli to będzie potrzebne damy szersze informacje o komputeryzacji naszej instytucji, wraz z projektami konkretnych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-125.8" who="#LechMilewicz">Padł zarzut, że przy każdej waloryzacji płacimy olbrzymie kwoty za przygotowanie programu komputerowego. Otóż wcale tak nie jest. Płacimy tylko za faktycznie wykonaną pracę związaną z małą modyfikacją programu, który już chodzi. Jest to tylko kwestia zmiany parametrów. Nie jest zatem zgodne z prawdą, że każdorazowo płacimy od nowa za wszystkie programy.</u>
          <u xml:id="u-125.9" who="#LechMilewicz">System komputerowy jest kosztowny, ale niezbędny. Gdybyśmy nie mieli komputeryzowanych wypłat, to w ogóle nie moglibyśmy rozliczyć podatków dochodowych. Problem polega na tym, że każdy z naszych emerytów jest przez nas rozliczany z podatków od dochodów osobistych, a my z kolei rozliczamy się z urzędami skarbowymi. Wszystko to odbywa się w systemie komputerowym. Grozi przeciążenie systemów i w pewnym momencie obliczanie podatków może zagrozić obliczaniom świadczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#AnnaBańkowska">Nadal nie wycofuję się z tego, by ZUS przedstawił program porządkujący komputeryzację. Utrzymywanie dwóch systemów jest zbyt kosztowne. Jak to jest z ZETO, podobno kosztuje, w skali kraju, aż 0,5 bln zł. Na co wydaje się te pieniądze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#LechMilewicz">ZETO tyle kosztuje, gdyż obsługuje cały system wypłat. Co miesiąc płacimy świadczenia. W tej chwili robi się program komputerowy dla poboru rozliczania składek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#AnnaBańkowska">Ile pochłonęły koszty utrzymania systemu ZETO w ubiegłym roku, a ile przewiduje się na rok bieżący?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#LechMilewicz">W ubiegłym roku było to 273 mld zł, a w tym 500 mld zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#AnnaBańkowska">Skąd taki skok? To są olbrzymie pieniądze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#LechMilewicz">Zmieniają się stawki usług, wywołane wzrostem kosztów. Nastąpiło też rozszerzenie zakresu usług. Rozliczenie podatków dochodowych przebiega również w systemie komputerowym, pobór składek, wypłaty świadczeń, waloryzacja emerytur i rent. To ogrom pracy. Wszystko to idzie przez sieć ośrodków ZETO. Ograniczamy od pewnego czasu liczbę tych ośrodków, z którymi współpracujemy, a w przyszłości mamy zamiar wykupić je.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#JanLityński">Faktem jest, że żadna instytucja, poza ZUS, nie byłaby w stanie zapłacić rocznie pół biliona złotych za obsługę komputerową.</u>
          <u xml:id="u-132.1" who="#JanLityński">Niezależnie od masy danych, o których mówił pan prezes, samo opracowywanie programów pochłania olbrzymie kwoty. Z tego, co tu słyszymy wynika też, że żadna instytucja nie ma szans na komputeryzację, bo jest to system za drogi.</u>
          <u xml:id="u-132.2" who="#JanLityński">Mam wrażenie, że ZUS, który jest instytucją dającą olbrzymie pieniądze na obsługę komputerową, powinien starać się negocjować stawki. Przypuszczam, że dla ZETO odejście ZUS, jako niezwykle intratnego klienta, byłoby ciosem nie do zniesienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#AnnaBańkowska">Przez cały dzisiejszy dzień na posiedzeniu szukaliśmy możliwości znalezienia 500 mld zł na aktywne formy walki z bezrobociem, a teraz mamy do czynienia z kwotą pół biliona złotych i nie możemy uzyskać odpowiedzi, dlaczego takie olbrzymie pieniądze są wydatkowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#AlfredOwoc">Istnieje potrzeba wyjaśnienia dwóch wyjazdów i komputeryzacji.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#AlfredOwoc">Odnoszę wrażenie, że w istocie Komisja nie ma rozeznania w tych problemach i stąd rodzą się niepotrzebne zgrzyty. Nie ma drugiej bazy tak wielkiej jak ZUS, obejmującej 7 mln świadczeniobiorców. Jakiekolwiek rozważania tego typu, że ktoś wykona ten ogrom pracy, jaki spada na ZUS, bez ZETO, na wstępie są już pozbawione sensu. Dzieje się tak dlatego, że ZETA są monopolistami. Jeżeli od nich odejdziemy, nikt tego nie zrobi. Skończy się tym, że emeryci i renciści nie dostaną wypłat. Natomiast w zakresie komputeryzacji nadal jest bardzo wiele do zrobienia. Nie ma do tej pory centralnego komputera. W państwach zachodnich istnieje coś takiego, jak centralny bank informacji, gdzie są dane dotyczące całej dorosłej populacji. Z danych tego banku korzysta fundusz pracy, opieka społeczna a przede wszystkim instytucje ubezpieczeniowe.</u>
          <u xml:id="u-134.2" who="#AlfredOwoc">U nas żadna instytucja nie potrafiła się zdobyć na zgromadzenie i koordynację danych na poziomie gwarantującym poprawne funkcjonowanie systemu polityki społecznej państwa. Dzisiaj jest - niestety - tak, że Fundusz Pracy robi swoją komputeryzację, Zakład Ubezpieczeń Społecznych w systemie cokolwiek ułomnym, ale i tak nieporównywalnie lepszym niż inne instytucje, swoją. Odrębnie też komputeryzuje się Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.</u>
          <u xml:id="u-134.3" who="#AlfredOwoc">Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma dwa duże ośrodki informatyczne w Warszawie i Gdańsku, które obsługują emerytów i rencistów. To są nasze własne komputery.</u>
          <u xml:id="u-134.4" who="#AlfredOwoc">Poza tym jest całe mnóstwo tzw. PC, to jest komputerów o znacznie mniejszej mocy i innej kategorii. PC opracowują składki. Niedogodność polega na tym, że na każdym z komputerów zaprogramowana jest część kont składkowych. Są tam konta zarówno pracodawców, jak i prywatnych. Dla komputerów jest to zupełnie obojętne, ogrom pracy spada dopiero na księgowość. Z tych części bowiem mozolnie składamy całość. Mamy i takie oddziały, gdzie jeszcze do tej pory robi się składki z długopisem w ręku. Nie wszystkie oddziały udało się nam skomputeryzować.</u>
          <u xml:id="u-134.5" who="#AlfredOwoc">Zasadniczym niedostatkiem jest brak jednego centralnego banku danych, który wyjaśniłby wszystko. Rodzi się olbrzymi problem zarówno likwidowanych i już nieistniejących zakładów, których dokumentacja pracownicza jest rozproszona w różnych miejscach. Kłopoty zaczną się w momencie, gdy ludzie, kiedyś w nich pracujący będą chcieli przejść na rentę i emeryturę. Nie ma takiego problemu. Pracodawca ma obowiązek po roku, czy pół roku, zależnie od kraju, poinformować centralny bank o stażu i zarobkach poszczególnych pracowników. U nas funkcjonują protezy w postaci książeczki ubezpieczeniowej, która w ogóle nie zdaje egzaminu, czy zeznań świadków.</u>
          <u xml:id="u-134.6" who="#AlfredOwoc">Poza ZUS nie ma w Polsce drugiej takiej bazy danych tak wielkiej, której nigdy nie skompletujemy przy użyciu długopisów, bądź prostych komputerów. Komputeryzację oraz informatykę rozwijamy dopiero od trzech lat. Potrzeba nam bardzo dobrych komputerów, które by połknęły tę masę danych. Tu się nie zaoszczędzi na tańszym i gorszym sprzęcie.</u>
          <u xml:id="u-134.7" who="#AlfredOwoc">Wyjaśnieniem tym chciałem wesprzeć prezesa L. Milewicza, w związku z tą szokująco wielką sumą, jaką pochłania utrzymanie systemu komputerowego ZUS.</u>
          <u xml:id="u-134.8" who="#AlfredOwoc">Jeśli wdamy się w grę rynkową i zaczniemy stawiać warunki, skończy się tym, że nasi świadczeniobiorcy na próżno będą czekać na wypłatę emerytur i rent.</u>
          <u xml:id="u-134.9" who="#AlfredOwoc">W perspektywie konieczne jest tworzenie własnej bazy komputerowej. Jest to przedsięwzięcie na wiele lat i w kategoriach wielkiego programu. Obecnie jednak musimy zlecać obliczenia, nikt nam tego nie zrobi taniej. Popełniliśmy błąd w latach 1989–1990, kiedy to pozwoliliśmy wypuścić ZETO z ręki ZUS. Należało wówczas przejść, jako organ założycielski i je wziąć. ZETA się bardzo szybko sprywatyzowały i są teraz monopolistą.</u>
          <u xml:id="u-134.10" who="#AlfredOwoc">Sprawę pół biliona wydawanego na obsługę systemu komputerowego będziemy omawiać na kolejnych posiedzeniach Komisji, bo jest to kwota przerażająca, ale wielki jest też rozmiar zadań i nie ma w tym względzie możliwości zaoszczędzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#LechMilewicz">Gdybyśmy przyjęli, że poprzez ZETA obsługujemy tylko wypłatę emerytur i rent, co nie jest prawdą, bo są jeszcze alimenty i inne świadczenia. to obsługa jednego świadczenia wyniesie 7 zł miesięcznie, czyli okazuje się, że wcale nie płacimy tak dużo za obsługę. Wielkie liczby tworzy rozmiar zadań ZUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#JanLityński">Interesują mnie wydatki na emerytury i renty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#LechMilewicz">Na emerytury wydajemy 143 bln zł, to jest 54% wydatków na świadczenia, a na renty inwalidzkie wszystkich typów 82 bln zł, co stanowi 31% wydatków na świadczenia. I grupa stanowi 13% rent inwalidzkich i kosztuje 7,1 bln zł, II grupa - to 43% rent i 35,3 bln zł, a III grupa stanowi 44% rent o kosztuje 36 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#LechMilewicz">Na renty rodzinne przeznacza się 39,8 bln zł, co daje 15% ogółu wydatków. Ogółem na emerytury, renty inwalidzkie oraz rodzinne przeznacza się 264,8 bln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#LesławNowacki">Padały pytania o termin realizacji reformy systemu ubezpieczeń społecznych. Otóż ze wszystkich zapowiedzi rządu zawartych w umowie koalicyjnej jak i w expose premiera W. Pawlaka, jak również z publicznych wystąpień członków rządu wynika, że rząd zdecydował się do końca czerwca tego roku przedstawić założenia reformy systemu ubezpieczeń społecznych. Chodzi o kompleksowy program, który po przyjęciu przez rząd zostanie przedstawiony Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#LesławNowacki">Przez kompleksową reformę systemu ubezpieczeń społecznych rozumiemy opracowanie takich założeń, które będą rzutować na wszelkie rozwiązania, dotyczące w przyszłości kształtu i zasad działania systemu ubezpieczeń społecznych w naszym kraju. Jest to niezbędne, gdyż w ostatnich latach pojawiły się liczne projekty dotyczące reformowania poszczególnych elementów systemu ubezpieczeń społecznych, natomiast nie było myśli przewodniej niezbędnej dla reformy.</u>
          <u xml:id="u-138.2" who="#LesławNowacki">Rząd jest zdecydowany zakończyć pracę nad tym projektem do końca czerwca br. Zostanie powołana komisja, analogiczna do tej, która zajmuje się reformowaniem prawa pracy, składająca się głównie z polskich specjalistów z dziedziny prawa ubezpieczeń społecznych i polityki społecznej. W jej pracy wykorzystane zostaną wszystkie dotychczasowe projekty reformowania poszczególnych części całości ubezpieczenia społecznego. Skorzystamy też z doświadczeń doradców zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-138.3" who="#LesławNowacki">Niezależnie od tego docelowego zadania. chcielibyśmy w I półroczu br. dokonać swojego rodzaju oczyszczenia przedpola w wielu kwestiach dotyczących ubezpieczeń społecznych. Zaliczamy do niego m.in. reformę zasiłków rodzinnych, polegającą na wyjęciu ich z systemu ubezpieczeń społecznych i uczynienia z systemu wypłaty tych zasiłków rodzaju wsparcia socjalnego.</u>
          <u xml:id="u-138.4" who="#LesławNowacki">Chcielibyśmy, aby reforma zasiłków weszła w życie od 1 lipca br., choć tutaj jesteśmy mocno spóźnieni, jeżeli chodzi o proces legislacyjny. Lepiej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o reformowanie trybu wypłat zasiłków chorobowych. Jeszcze w styczniu zakończymy proce konsultacji odpowiedniej noweli kodeksu pracy oraz innych przepisów z zakresu ubezpieczenia społecznego. Teraz czekamy na ostatnie opinie organizacji pracodawców. Sądzę, że najdalej na początku lutego rząd rozpatrzy projekt zmian ustawowych, prowadzących do zreformowania zasad pokrywania wydatków na zasiłki chorobowe. Istotnym elementem projektowanej reformy zasiłków chorobowych jest zrównanie obowiązków pracodawców z zakładów prywatnych i uspołecznionych. Według generalnej zasady zasiłki te do 35 dnia choroby przypadającej w roku kalendarzowym, pokrywałby pracodawca, wypłacając zatrudnionemu wynagrodzenie. Dopiero w przypadku choroby trwającej ponad 35 dni łącznie w roku, koszty wypłaty zasiłków przejąłby Fundusz Ubezpieczeń Społecznych.</u>
          <u xml:id="u-138.5" who="#LesławNowacki">Ta zasada wprowadzona byłaby stopniowo, tzn. w II półroczu br. pracodawcy płaciliby za 15 dni choroby, w 1995 r. - za 25 dni i dopiero w 1996 za 35 dni choroby.</u>
          <u xml:id="u-138.6" who="#LesławNowacki">Z wyliczeń wynika, że w ten sposób z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych finansowane byłoby 42–44% kosztów całej absencji chorobowej, a nie - jak to się dzieje teraz - 100%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#JanLityński">O ile sobie przypominam, to nie jest nowy projekt. bo taka właśnie nowelizacja zasad wypłaty zasiłków chorobowych przeszła już w Sejmie cały proces legislacyjny.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#JanLityński">Rozumiem wobec tego, że zaczęto pracę od nowa i będziemy zmuszeni wracać do poprzednich rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#LesławNowacki">Ponowiliśmy proces konsultacyjny w tej sprawie, głównie dlatego, że nie było to stanowisko pracodawców, co do rozwiązania dotyczącego obowiązku wypłaty wynagrodzenia za pierwsze 35 dni choroby w roku kalendarzowym.</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#LesławNowacki">Sądzę, że oszczędności z tego tytułu w II półroczu br. wyniosłyby około 1,2 mld zł. Z zastrzeżeniem, że tylko wówczas, jeżeli uda się to wprowadzić do II półrocza. Gra jest warta świeczki. Jeżeli nie wprowadzimy tego typu rozwiązania, proces obciążania Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wypłatami z tytułu zasiłków chorobowych będzie szybko postępował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#JanLityński">Myśmy, jako posłowie, tego typu argumentację usłyszeli w Sejmie już dwa lata temu. Nawet jeżeli obecny resort pracy nie był autorem tamtego projektu reformowanie zasiłków chorobowych, decyzje rządowe powinny charakteryzować się ciągłością. Każdy rząd nie może wszystkiego rozpoczynać od nowa.</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#JanLityński">Już trzeci, kolejny rząd, narzeka że zasiłki chorobowe są olbrzymim obciążeniem dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i trzeci rząd proces ten spowalnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#LesławNowacki">Wielkim nieszczęściem resortu i projektu tej ustawy było to, że - wówczas gdy przeszła 90% procesu legislacyjnego - parlament został rozwiązany. Jest zasadą, że wszystkie ustawy, które nie przeszły do końca procesu legislacyjnego, traktowane są jako nowe inicjatywy ustawodawcze.</u>
          <u xml:id="u-142.1" who="#LesławNowacki">Ta ustawa nie zmieściła się w szybkiej ścieżce aktów legislacyjnych i dlatego została tak właśnie potraktowana.</u>
          <u xml:id="u-142.2" who="#LesławNowacki">Chcieliśmy reformę zasad wypłacania zasiłków chorobowych załatwić doraźnie zmianą rozporządzenia Rady Ministrów, żeby przynajmniej wejść w inną fazę naliczania składek. Okazało się jednak, że nałożenie tego typu obowiązków na podmioty gospodarcze wymaga drogi ustawowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#JanLityński">Mamy dokładnie taką samą sytuację jak za poprzedniego rządu, czyli, że wówczas, gdy szukamy pieniędzy na rozwiązywanie problemów wynikających z bezrobocia, okazuje się, że w wyniku konieczności wznowienia procesu legislacyjnego, który już był prawie zakończony, tracimy tylko w tym roku l bln zł.</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#JanLityński">My m.in. tych pieniędzy szukamy na walkę z bezrobociem, 800 mld zł, które można by uzyskać, gdyby reforma zasiłków chorobowych weszła na przykład od II kwartału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#StanisławWiśniewski">Proponuję, aby wrócić do głównego tematu naszego posiedzenia. Mamy zajmować się budżetem, jakim dysponuje polityka społeczna a nie omawianiem poszczególnych wycinków reformy systemu ubezpieczeń.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#StanisławWiśniewski">Mówimy o zasiłkach rodzinnych, o zasiłkach chorobowych, wyszukujemy zastępcze tematy dotyczące podróży zagranicznych i komputeryzacji a nie zajmujemy się generalnym problemem, jakim jest zadłużenie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, czy szukanie sposobów na oddłużenie, na zmniejszenie dotacji do ZUS. To są ważkie problemy.</u>
          <u xml:id="u-144.2" who="#StanisławWiśniewski">Stawiam formalny wniosek, aby wrócić do rozpatrywania budżetu ZUS na 1994 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#JanLityński">Kwestie dokładnego badania poszczególnych części budżetu są bardzo ważne. Nie widzę możliwości postawienia takiego wniosku formalnego, który by zabraniał zadawania szczegółowych pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#AnnaBańkowska">Nie wyobrażam sobie dyskusji nad budżetem w kategoriach proponowanych przez posła St. Wiśniewskiego. Z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na zasiłki chorobowe wydaje się 12 bln zł. Nie możemy mówić w sposób odpowiedzialny o budżecie, pomijając tego typu problemy. To jest - powtarzam - 12 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-146.1" who="#AnnaBańkowska">Nie wyobrażam sobie też, że byłoby właściwe, abyśmy dzisiaj przez kilkanaście godzin zastanawiali się jak pomóc bezrobotnym za 500 mld zł rocznie, a możliwość zaoszczędzenia tylko na samych zasiłkach chorobowych 1,5 bln zł przez półtora roku pominęli jako kwestię drugoplanową.</u>
          <u xml:id="u-146.2" who="#AnnaBańkowska">ZUS wydaje 0,5 bln zł na ZETO, a na uzasadnienie konieczności wydatkowania takiej kwoty nie możemy uzyskać ani jednej przekonującej odpowiedzi. To też nie jest drobiazg.</u>
          <u xml:id="u-146.3" who="#AnnaBańkowska">Nie chciałbym, aby Komisja głosowała coś takiego, że problem zasiłków jest problemem marginalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#WandaSokołowska">Nie sądzę,- aby nasza dzisiejsza dyskusja, czyli prognozowanie ile reforma systemu ubezpieczeń da oszczędności i na co je będzie można przeznaczyć, mogła być konstruktywna bez projektów tej reformy, których nie znamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#MichałKowalczyk">Podczas podobnej dyskusji, odnoszącej się do kombatantów, było wiadomo, że mamy dyskutować nad budżetem w ramach aktualnie obowiązujących przepisów. Tutaj jest inaczej. Dyskutujemy nad projektem, którego efekty finansowe nie są w pełni jasne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#LesławNowacki">Jeśli chodzi o zasiłki chorobowe, chcielibyśmy wprowadzić reformę najpóźniej od 1 lipca br. Widzimy tutaj duże rezerwy, spieszymy się na tyle, na ile jest to możliwe. Próbowaliśmy rozwiązań doraźnych, które z powodów formalnych zostały odrzucone przez Radę Ministrów. Dlatego jeszcze raz musimy przejść drogę ustawową, prowadzącą do parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#LesławNowacki">W resorcie dostrzegamy potrzebę dokumentowania spraw pracowniczych nie tylko dla potrzeb ubezpieczenia, ale także na przykład do oceniania uprawnień pracownika do zasiłku wypłacanego z tytułu ryzyka bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#LesławNowacki">Stoi przed nami zadanie dotyczące opracowania systemu ewidencjonowania spraw pracowniczych. Przeprowadzić to trzeba w warunkach ogromnego różnicowania się podmiotów gospodarczych, które powstają, podlegają likwidacji i nie zawsze rzetelnie dokumentują sprawy pracownicze. Myślę, że wykorzystamy w tej sprawie doświadczenia ZUS, który już wprowadził indywidualne konta dokumentujące okresy ubezpieczeń pracowniczych.</u>
          <u xml:id="u-149.3" who="#LesławNowacki">Docelowo zmierzamy do uzyskania pełnej dokumentacji, dotyczącej okresów zatrudnienia. Dotychczas książeczka ubezpieczenia nie jest żadnym rozwiązaniem. Chcemy stworzyć rodzaj banku informacji o sprawach pracowniczych, który będzie dokumentował - dla potrzeb ubezpieczenia i innych - okresy zatrudnienia i wysokość zarobków pracownika, a dokładniej wysokość wynagrodzenia związanego z opłacaniem składki ubezpieczeniowej.</u>
          <u xml:id="u-149.4" who="#LesławNowacki">Pozostaje nadal otwarta sprawa obciążania składkami zatrudnienia na zasadach umowy-zlecenia. Jest to problem niezmiernie trudny, gdyż żadne rozwiązanie nie jest w pełni satysfakcjonujące.</u>
          <u xml:id="u-149.5" who="#LesławNowacki">Jest także kwestia podzielenia obowiązku opłacania składki ubezpieczeniowej między pracodawcę i pracownika. Jednak takie opracowanie będzie można wdrażać dopiero wówczas, gdy cały system ubezpieczeń społecznych zostanie zreformowany. Chodzi bowiem o określenie, jakie obowiązki socjalne w naszym systemie ubezpieczeń ma ponosić pracodawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#WojciechMisiąg">W imieniu ministra finansów, który jest upoważniony do reprezentowania rządu, apeluję do Komisji o przyjęcie tego budżetu.</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#WojciechMisiąg">Dotacja do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest taką pozycją, w której rachunek nigdy nie może być do końca precyzyjny i pewny. Z drugiej strony jest to ta część budżetowa, w której wydatki w hierarchii tego, co musi być zapłacone, mają pozycję bardzo wysoką. Zajmują drugie miejsce za płatnościami związanymi z kosztami zaciągniętych przez państwo długów. Zatem dotacje i do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego uważamy za wydatek najważniejszy.</u>
          <u xml:id="u-150.2" who="#WojciechMisiąg">Błędem byłoby doprowadzenie budżetu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych do stanu pełnego wyeksploatowania. Na pewno, jak w każdym najbardziej ciasnym budżecie także i w tym można szukać oszczędności, ale jest to działanie dość ryzykowne.</u>
          <u xml:id="u-150.3" who="#WojciechMisiąg">Sprawa ściągalności składek jest bardzo trudna. Na szybką poprawę nie można liczyć, tak jak nie można liczyć na to, że kolej zapłaci szybko 5 bln zaległego popiwku. Sprawa na pozór jest prosta, jedna firma, jeden dłużnik, ale z tego faktu bynajmniej nie wynika, iż z tych pieniędzy będzie można zrobić natychmiastowy użytek.</u>
          <u xml:id="u-150.4" who="#WojciechMisiąg">Są dwie istotne sprawy związane z tym, co można zrobić, aby ściągalność poprawić. Zasadniczą kwestią, mającą wpływ na ściągalność składek, w dłuższej perspektywie, nie jest ogólny stan gospodarki. Nie można jednak budować planu finansowego na najbliższe lata, że jeżeli poprawi się gospodarka, to i składki zaczną rytmicznie wpływać do ZUS.</u>
          <u xml:id="u-150.5" who="#WojciechMisiąg">Dotychczasowe doświadczenia wykazują, że czasem nawet jeśli firma dobrze prosperuje, to też nie zawsze płaci składki.</u>
          <u xml:id="u-150.6" who="#WojciechMisiąg">Dekret z 1956 r. mówi, że prezesowi Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wolno wszystko z małym wyjątkiem. Nie można umorzyć należności jednostkom państwowym, co oznacza, że gdyby prezes ZUS wpadł na pomysł, aby umorzyć „Wedlowi” zaległości, to może to zrobić legalnie, natomiast w przypadku zakładu państwowego, już nie ma do tego prawa.</u>
          <u xml:id="u-150.7" who="#WojciechMisiąg">Dekret dotyczy tych lat, gdy gospodarka była zarządzana centralnie, a funkcjonuje do tej pory. Nagle w nowych warunkach okazało się, że to funkcjonowanie staje się kłopotliwe.</u>
          <u xml:id="u-150.8" who="#WojciechMisiąg">Nie możemy dopuścić do tego, aby nagle zostało zapomniane 30 bln zł, których ktoś nie zapłacił. Rodzą się sytuacje absurdalne, gdyż ta niezaplanowana składka została zużyta na to, aby zwiększyć wynagrodzenia, a więc podbić automatycznie obciążenie zakładu wobec ZUS. Czyli zadłużenie narasta. Zasada, którą przyjęliśmy, że nie umarzamy ani złotówki, okazała się wcale nie tak dobra jak tego oczekiwaliśmy. Sądzę, że da się wprowadzić w przypadku znacznych zaległości pewną elastyczność. Sejm został już poinformowany o zamiarze wykonania podobnej operacji w stosunku do zniesionych podatków. Polegałoby to na tym, że dłużnicy wpłaciliby połowę należności, regulowali na bieżąco zobowiązania i po - nazwijmy to - okresie próbnym, druga połowa długu byłaby im umarzana.</u>
          <u xml:id="u-150.9" who="#WojciechMisiąg">Zdajemy sobie sprawę, że rozwiązanie takie nie nadawałoby się do powszechnego wprowadzania, ale stworzyłoby możliwość odzyskania przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych choć części zaległych należności. Wszystkich nie da się odzyskać, bo około połowa tych zakładów, które są zadłużone w ZUS, liczy na prywatyzację. Przy wycenie majątku może się okazać, że któraś z firm warta jest mniej niż zero, bo jest winna 5 bln ZUS. To jest jedna istotna sprawa. Druga polega na tym, że systematycznie wprowadza się restrykcje w dostępie do innych finansowych środków publicznych dla tych podmiotów, które zalegają ze składką.</u>
          <u xml:id="u-150.10" who="#WojciechMisiąg">Obowiązuje to już mniej więcej od półtora roku. Nie uzyska na przykład poręczenia skarbowego firma, która nie wykaże się bieżącym opłacaniem składek.</u>
          <u xml:id="u-150.11" who="#WojciechMisiąg">W tym roku zamierza się zwiększyć ponad trzykrotnie limit poręczeń budżetowych z 8 bln zł wchodzimy na 25 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-150.12" who="#WojciechMisiąg">Jest też gotowa ustawa o poręczeniach kontraktów eksportowych. Uzyskanie zezwolenia na to, aby korporacja ubezpieczeniowa zawarła umowę poręczaną przez skarb państwa, również na pewno będzie uzależnione od tego, czy firma jest czysta wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.</u>
          <u xml:id="u-150.13" who="#WojciechMisiąg">Została już zakończona praca nad ustawą o zamówieniach publicznych. Ustawa ta również, po dość ostrej dyskusji, zawiera przepis o niedopuszczaniu do przetargu na zamówienia publiczne tych, którzy są zadłużeni. Jest to uderzenie firmy, które mogłyby płacić, ale nie płacą składek. Budżet jest to bowiem w tym przypadku nie tylko instytucją, która wypłaca dotacje, ale przede wszystkim jest klientem, który dysponuje dziesiątkami bilionów złotych na zakupy. Odcięcie się od takiego klienta jest dla firm sprawą bolesną.</u>
          <u xml:id="u-150.14" who="#WojciechMisiąg">Wdrożenie tej ustawy wymaga okresu przejściowego, nie wejdzie w życie z dnia na dzień, ale obrazuje ona kierunek jaki przyjęliśmy, aby w przyszłości stopniowo rozsupływać kwestię zadłużenia wobec ZUS.</u>
          <u xml:id="u-150.15" who="#WojciechMisiąg">Nie można pozwalać firmom na zerwanie na budżecie a tym właśnie jest nieopłacanie składki na ZUS.</u>
          <u xml:id="u-150.16" who="#WojciechMisiąg">W momencie, gdy zbliża się kolejny termin wypłat emerytur a rachunek ZUS wykazuje braki, wówczas z budżetu państwa trzeba dołożyć nie dlatego, że tak został skonstruowany system ubezpieczeniowy w naszym kraju, a dlatego, że ktoś nie wywiązał się ze swojej powinności i nie zapłacił składki.</u>
          <u xml:id="u-150.17" who="#WojciechMisiąg">Niezależnie od wymienionych środków są jeszcze sankcje indywidualne, ale tylko w odniesieniu do jednostek budżetowych. Osoba, która na czas nie odprowadzi składki może być obciążona grzywną 12 mln zł. Wszystkie te poczynania są już w toku, ale nie ma żadnej gwarancji, że wprowadzenie ustawy o zamówieniach rządowych, czy prace nad zmianą dekretu z 1956 r. dadzą dochód w spodziewanej wysokości 3 bln zł. Może się tak zdarzyć, ale nie musi.</u>
          <u xml:id="u-150.18" who="#WojciechMisiąg">Również dobrze może być tak, że zakłady niepłacące dotychczas składek zorientują się, iż to się nie opłaca i w końcu roku uregulują należności wobec ZUS. Czyli dochód będzie, ale później niż się tego należało spodziewać po terminach płatności składek. A resort finansów i Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie drżał, nie wiedząc, czy mamy pieniądze na to, aby zapewnić dotację, która umożliwi terminową wypłatę rent i emerytur.</u>
          <u xml:id="u-150.19" who="#WojciechMisiąg">Zostały wprowadzone obostrzenia dotyczące operacji gotówkowych. To również powoduje, że system finansowy państwa staje się bardziej przejrzysty i łatwiej szukać w nim pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-150.20" who="#WojciechMisiąg">Będziemy walczyli o etaty dla urzędów skarbowych, gdyż musi być znacznie zwiększona kontrola skarbowa. musi być możliwość egzekucji należności ZUS poprzez urzędy skarbowe. Jest to znacznie słuszniejsze niż powoływanie przez ZUS własnych służb egzekucyjnych.</u>
          <u xml:id="u-150.21" who="#WojciechMisiąg">Padło pytanie o rozliczenia z pocztą i pytanie czy nie można kosztów płaconych poczcie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych zastąpić dotacją. Na takiej operacji można co najwyżej stracić. Dopóki Fundusz Ubezpieczeń Społecznych płaci za usługę, jest umowa i poczta musi się z niej wywiązać.</u>
          <u xml:id="u-150.22" who="#WojciechMisiąg">Przyznanie dotacji jest dość skomplikowane. Tutaj rygory są zupełnie inne niż w umowie cywilno-prawnej na wykonanie usługi. To by musiała być dotacja przedmiotowa, w której minister finansów określi stawkę na jednego emeryta, albo na jeden przelew i dalsze rozliczenia sprowadzają się do tego, że poczta albo ZUS wykazuje ilu było emerytów i dopiero wówczas ustala się dotacje. To jest chyba gorszy system niż opłacanie poczty za wykonaną pracę.</u>
          <u xml:id="u-150.23" who="#WojciechMisiąg">Pozostała jeszcze sprawa inwestycji i kosztów samego ZUS. Od razu trzeba powiedzieć, że wskaźnik wydatków bieżących i wydatków inwestycyjnych ZUS jest wyraźnie wyższy niż dla całej sfery budżetowej. Jest tu wzrost nakładów inwestycyjnych w stosunku do roku ubiegłego o 42%, a wydatków bieżących o 46%. Są to pieniądze wydatkowane w warunkach dużego niedoinwestowania.</u>
          <u xml:id="u-150.24" who="#WojciechMisiąg">Nie namawiam Komisji do tego, aby nie oglądała pod lupą każdej złotówki, bo kwota jest na tyle duża, że wymaga szczegółowej analizy, ale trzeba wziąć pod uwagę, że mamy do czynienia z instytucją, która obsługuje jedną czwartą część mieszkańców Polski.</u>
          <u xml:id="u-150.25" who="#WojciechMisiąg">Podobny problem dotyczył również na początku biur pracy. Nie chodziło o komfort dla urzędników, a o godziwe warunki obsługiwania prawie 3 mln bezrobotnych, którzy z tymi biurami mają do czynienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#AnnaBańkowska">Dyskutowanie o poszczególnych pozycjach budżetu wcale nie znaczy, że uważamy wydatki za przesadzone. Troska, która przeważała w dyskusji, dotyczyła głównie gromadzenia wpływów. Z niepokojem zastanawialiśmy się, czy to, co zostało zapisane po stronie dochodu będzie realne. Obawiamy się, aby nie było takiej sytuacji, że w pewnym momencie i budżet państwa i budżet FUS staną przed problemem, co czynić dalej.</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#AnnaBańkowska">Na tym dyskusję przerwiemy. Sądzę, że wnikliwe dzisiejsze pytania, pozwolą na przemyślenie, co można by w tym budżecie zmienić i jakie wnioski wyciągnąć na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-151.2" who="#AnnaBańkowska">Dziękuję wszystkim za aktywny udział. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>