text_structure.xml 86.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszBiliński">Otwieram kolejne posiedzenie Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej. Witam panie posłanki i panów posłów. Chciałbym jak najserdeczniej powitać reprezentantów Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa w osobach wiceministrów I. Herbst, T. Jórdeczki i A. Urbana. Witam przedstawicieli innych instytucji, a wśród nich prezesa Bud-Banku pana prof. Marka Wąsowicza oraz prof. Kazimierza Cieszyńskiego, który współuczestniczył w opracowaniu dezyderatu poświęconego polityce budowlanej, witam również przedstawicieli Ministerstwa Finansów, Najwyższej Izby Kontroli, Centralnego Urzędu Planowania, Narodowego Banku Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#TadeuszBiliński">Członków naszej Komisji chciałbym poinformować, że w naszym gronie mamy dwóch nowych posłów, obydwaj z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Dziś na posiedzeniu obecny jest jeden - pan poseł Waldemar Dobrowolski, którego serdecznie witam w naszej Komisji. Drugiego kolegę nie mogę przedstawić, bo go nie ma. Jest nim poseł Ryszard Kujawa. Mam nadzieję, że zjawi się na najbliższym posiedzeniu. Tyle formalności wstępnych. Chciałbym przedstawić państwu porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia. Zgodnie z wcześniejszą informacją porządek jest następujący: w pkt. 1 przewidujemy przyjęcie dezyderatu Komisji do prezesa Rady Ministrów w sprawie polityki komunalnej państwa. Punkt kolejny przewiduje rozpatrzenie i ewentualne przyjęcie projektu rezolucji Sejmu RP w sprawie programu rozwoju budownictwa. W pkt. 3 chcemy ponownie rozpatrzyć kwestię finansowania budownictwa mieszkaniowego ze środków Banku Światowego. Pkt 4 to rozpatrzenie inicjatywy poselskiej nowelizacji tzw. specustawy z 4 października 1991 r. Na koniec będziemy chcieli krótko przedstawić propozycje prezydium Komisji nt. planu pracy na II półrocze.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#TadeuszBiliński">Czy jest akceptacja przedłożonego porządku dziennego? Jeśli tak, to możemy przystąpić do obrad, które - mam nadzieję - przebiegać będą sprawnie i posłowie będą mogli powrócić na plenarne obrady Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#TadeuszBiliński">Przystępujemy do pkt. 1. Poproszę pana posła Andrykiewicza o przedstawienie propozycji dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanAndrykiewicz">Chciałbym przypomnieć, że 22 i 23 marca br. Komisja Polityki Przestrzennej, Budownictwa i Mieszkaniowej na wyjazdowym posiedzeniu w Szczecinie i Zielonej Górze zapoznała się z problemami gospodarki komunalnej. Interesowaliśmy się szczególnie zaopatrzeniem w wodę dużych aglomeracji na przykładzie Szczecina oraz oczyszczalni ścieków na przykładzie Stargardu Szczecińskiego. Zapoznaliśmy się z funkcjonowaniem kompostowni w Zielonej Górze.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanAndrykiewicz">Posłowie mieli okazję przeprowadzić szerokie konsultacje problemów gospodarki komunalnej. Problematyka ta była kontynuowana na spotkaniu przedstawiciela Komisji ze środowiskiem dyrektorów przedsiębiorstw gospodarki komunalnej podczas konferencji w Katowicach i w Szczyrku.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JanAndrykiewicz">Zarówno podczas sesji wyjazdowej Komisji, jak i konferencjach środowiskowych w Katowicach i Szczyrku, podkreślano konieczność przyspieszenia prac legislacyjnych oraz zły stan gospodarki komunalnej. Sformułowano wiele konkretnych wniosków, które staraliśmy się uwzględnić przy opracowaniu dezyderatu Komisji nr 9 w sprawie polityki komunalnej państwa, którego projekt przedstawiamy państwu w dniu dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JanAndrykiewicz">Szczególnie na zjeździe dyrektorów przedsiębiorstw gospodarki komunalnej w Szczyrku bardzo stanowczo domagano się przyspieszenia prac legislacyjnych, a zwłaszcza ustawy o odpadach, ustawy o utrzymaniu porządku i czystości terenów zurbanizowanych. Mocno podkreślano także fakt, że w okresie przekształceń ustrojowych brak rozwiązań legislacyjnych w tych obszarach utrudnia poprawę stanu środowiska naturalnego. Wiele zagrożeń dla środowiska można by usunąć dzięki nowym przepisom prawnym.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JanAndrykiewicz">Uczestnicy konferencji sugerowali wręcz, aby prezydium Komisji, w przypadku jeśli projekty wspomnianych ustaw w krótkim czasie nie wpłyną do laski marszałkowskiej, wystąpiło z inicjatywą komisyjną. Bardzo pouczający był dla posłów pobyt w Szczecinie, Stargardzie Szczecińskim oraz w Zielonej Górze. Obejrzeliśmy m.in. nowoczesną oczyszczalnię ścieków, zapoznając się z problemami budowy oraz eksploatacji tego typu obiektów komunalnych. Minister A. Urban zapoznał nas przy okazji o stanie budowy innych oczyszczalni miejskich. Niemal połowa wszystkich polskich miast nie posiada jeszcze oczyszczalni ścieków, a wśród nich jest Poznań, Toruń, Bydgoszcz, Kraków i Łódź.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JanAndrykiewicz">Wiele jest również do zrobienia dla unieszkodliwiania odpadów. Istniejące składowiska, zwłaszcza w małych miejscowościach, są na ogół obiektami źle zagospodarowanymi. Istnieje pełna wola naszej Komisji, aby w bieżącym roku przystąpić bardziej energicznie do rozwiązywania problemów gospodarki komunalnej. Gotowy jest już projekt założeń polityki komunalnej państwa. Myślę, że od przedstawicieli resortu budownictwa uzyskamy dzisiaj informację, w jakiej fazie znajdują się prace uzgadniające związane z tym projektem.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JanAndrykiewicz">W naszym dezyderacie znalazło się stwierdzenie, że Komisja widzi konieczność przyspieszenia prac nad nowymi rozwiązaniami legislacyjnymi, ekonomicznymi i organizacyjnymi. Od tempa i sposobu rozwiązywania problemów rozwoju i funkcjonowania gospodarki komunalnej zależy rozwój miast i wsi oraz obciążenie rodzin opłatami za usługi komunalne.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JanAndrykiewicz">Wysokie są zwłaszcza koszty energii elektrycznej i cieplnej, zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków, jak również wywóz odpadów komunalnych.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JanAndrykiewicz">Ponieważ wszyscy państwo otrzymaliście projekt dezyderatu, nie będę go szczegółowo omawiał, wprowadzę tylko dwie autopoprawki. Na str. 2 proponuję skreślenie wyrazów „konieczne jest”, ponieważ zwrot ten powtarza się, a w to miejsce wstawić łącznik „oraz”. Proszę również zmienić nazwę ustawy o przedsiębiorczości komunalnej. Była to nazwa tylko robocza, natomiast ustawa wpłynęła do laski marszałkowskiej pod nazwą ustawy o działalności gospodarczej gmin. Zmianę tę proszę uwzględnić w projekcie dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JanAndrykiewicz">Na koniec chciałbym podkreślić, że bogactwo problemów, a także ich złożoność powodowała, iż w dezyderacie musieliśmy się ograniczyć do daleko idących skrótów myślowych. Trudno było umieścić w dezyderacie wyniki wszystkich analiz, ponadto dysponowaliśmy bardzo bogatym materiałem z różnych dziedzin, m.in. energetyki cieplnej. Zgłoszony został m.in. wniosek o komunalizację zakładów energetycznych, który został wsparty pełnymi analizami ekonomicznymi. Sądzę, że materiały te będziemy mogli wykorzystać w pełni podczas dyskusji nad założeniami polityki komunalnej państwa, o co prosimy w dezyderacie.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JanAndrykiewicz">Tyle z mojej strony, sądzę, że przejdziemy od razu do dyskusji nad projektem dezyderatu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzSzczygielski">Dziękuję bardzo panu posłowi Andrykiewiczowi. Otwieram dyskusję na temat projektu dezyderatu, jak i wystąpienia posła referenta.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#KazimierzSzczygielski">Czy ktoś z państwa ma uwagi do treści dezyderatu nr 9 Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejUrban">Nie mam uwag do tekstu dezyderatu, ale chciałem odnieść się do słów referenta, iż założenia polityki komunalnej znajdują się w trakcie przygotowania. Tak jest w istocie. Odbyło się wspólne posiedzenie Komitetów Społecznego i Ekonomicznego Rady Ministrów, podczas którego były prezentowane założenia polityki komunalnej państwa. Jak to zwykle bywa z tego typu dokumentami o charakterze wielowątkowym, wniesiono sporo dodatkowych uwag, chociaż projekt był uzgadniany z wieloma resortami i instytucjami.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejUrban">Uznaliśmy za celowe zorganizowanie konferencji uzgadniającej, która odbędzie się już jutro. Liczymy na to, że w możliwie najkrótszym terminie dokument zostanie ponownie omówiony na wspólnym posiedzeniu wspomnianych już komitetów Rady Ministrów. Liczę na to, że zostanie już ostatecznie przyjęty. Umożliwiłoby to przedłożenie go w lipcu br. Radzie Ministrów. Taka jest faza prac nad tym dokumentem.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejUrban">Jeszcze dwa słowa wyjaśnienia. Chodzi o projekty ustaw, o których mówił pan poseł referent. Mieszczą się one w założeniach polityki komunalnej państwa. Ale spośród czterech wymienionych w dezyderacie ustaw tylko półtorej dotyczy gospodarki komunalnej i działań naszego ministerstwa. Zarówno ustawa o odpadach, jak o przedsiębiorczości komunalnej, jak również większość zapisów ustawy Prawo energetyczne, znajdują się poza sferą działania Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejUrban">Dlatego bardzo nam odpowiada pojawienie się takich zapisów w dezyderacie Komisji, chodzi głównie o przyspieszenie prac nad tymi aktami prawnymi. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AndrzejUrban">Chciałbym wskazać, że dezyderat nasz kierujemy do prezesa Rady Ministrów. Nawet jeśli część wymienionych problemów wykracza poza ramy działalności resortu budownictwa, to mieści się w szeroko pojętej strefie działania rządu.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#AndrzejUrban">Czy oprócz głosu wiceministra Urbana, ktoś z posłów chciałby wyrazić swoje uwagi do projektu dezyderatu nr 9?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WaldemarDobrowolski">Mam bardzo drobną poprawkę natury redakcyjnej. W ostatnim akapicie na str. 1 w pierwszym wierszu zamiast „od” powinno być „do” sektora użyteczności publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KazimierzSzczygielski">Mam następującą propozycję. Czy zgodzicie się państwo, aby upoważnić sekretariat Komisji oraz prezydium do przejrzenia dokładnego tekstu dezyderatu pod kątem poprawności językowej? Nie widzę sprzeciwu, a więc dajemy prezydium i sekretariatowi takie upoważnienie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KazimierzSzczygielski">Czy są jeszcze inne uwagi do dezyderatu? Nie widzę. W tej sytuacji chciałbym projekt dezyderatu Komisji nr 9 poddać pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KazimierzSzczygielski">Kto z państwa jest za przyjęciem dezyderatu nr 9, proszę o podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KazimierzSzczygielski">Za przyjęciem głosowało 9 posłów, czyli wszyscy obecni na posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KazimierzSzczygielski">Stwierdzam, że dezyderat nr 9 został przyjęty ze wszystkimi wymogami regulaminu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KazimierzSzczygielski">Przechodzimy do pkt. 2 obrad, do komisyjnego projektu rezolucji w sprawie programu rozwoju budownictwa. Oddaję głos panu posłowi sprawozdawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanOlszowski">Chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy pracowali nad tekstem rezolucji i nadesłali uwagi, które zostały wykorzystane przez zespół roboczy. Byli w nim posłowie: Beata Świerczyńska z Unii Pracy, która przewodniczyła zespołowi, ale, niestety, jest chora. W związku z tym ja postaram się zreferować przedłożony tekst rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JanOlszowski">Korzystając z okazji chciałbym podziękować panu prof. K. Cieszyńskiemu za obszerny materiał przedłożony zespołowi, a także Polskiej Izbie Projektowania Budowlanego oraz instytucjom i osobom, które wyraziły swoje zdanie na temat polityki budowlanej.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JanOlszowski">Tak naprawdę, gdybyśmy w rezolucji zapisali tylko jedno zdanie, że potrzebne są pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze na budownictwo, to byłaby to istota zagadnienia. Chodzi przede wszystkim o tani kredyt. Inna sprawa to siła nabywcza ludności. Jak przeczytałem w jednym z periodyków budowlanych, w Japonii, w której budownictwo nie jest na nadzwyczajnym, światowym poziomie, mimo że jest to kraj bardzo zamożny, Japończyk za swoje zarobki miesięczne może kupić 2 m2 mieszkania. Gdyby więc średnie zarobki Polaka wynosiły około 20 mln starych zł, to wówczas mielibyśmy zapewne budownictwo na dobrym poziomie, a przede wszystkim byłaby szansa, że budownictwo ruszy z miejsca.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JanOlszowski">Uwagi do rezolucji zgłosił w piśmie do Komisji pan Witold Zaraska, szef „Exbudu”. Znalazły się w nim stwierdzenia, do których chciałbym, żeby odnieśli się przedstawiciele Ministertwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa. Jest to analiza stanu budownictwa. W piśmie do prof. T. Bilińskiego pan W. Zaraska pisze, że brakuje mieszkań dla 1,5 mln gospodarstw domowych. Ponieważ chciałbym, aby fakt ten został zarejestrowany w uzasadnieniu do rezolucji bądź też w samej rezolucji, proszę o wyjaśnienie, jaki jest faktyczny deficyt mieszkań w Polsce. W materiałach ministerialnych mówi się bowiem, iż brakuje niewiele ponad 1 mln mieszkań. Od czego to zależy? Czy od tego, jak liczy się deficyt mieszkań? Czy nie ma obliczeń obiektywnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszBiliński">W uchwale Sejmu RP na temat polityki mieszkaniowej przyjęliśmy jednak liczbę 1,5 miliona. Tak szacuje się aktualny deficyt samodzielnych mieszkań w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanOlszowski">Pan W. Zaraska podaje również dane, które nie znajdują potwierdzenia w rządowych tabelkach i analizach. Chodzi o to, że jest 30% mieszkań przegęszczonych czy też zbyt zagęszczonych oraz 1 mln mieszkań w takim stanie technicznym, że nadają się wyłącznie do likwidacji. Czy przedstawiciele ministerstwa budownictwa byliby skłonni potwierdzić te dane, względnie im zaprzeczyć? Czy istnieją tu różne sposoby liczenia?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanOlszowski">Wydaje się, że rezolucja powinna zawierać treści bardziej racjonalne. Chciałbym wykreślić z projektu rezolucji akapit, w którym mówi się, że „Uchwalenie nowego prawa budowlanego, ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym i ustawy o zamówieniach publicznych nie wyczerpało zakresu niezbędnych bądź koniecznych zmian w przepisach prawa”. To jest truizm. Sejm i Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa wykonało w ostatnim czasie ogromną pracę legislacyjną, której przez wiele lat się nie wykonywało. W związku z tym nie ma sensu zawierać tego rodzaju ogólnych stwierdzeń w rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JanOlszowski">Chciałbym natomiast zaproponować, iżby w rezolucji zostały zawarte bardziej esencjonalne treści mówiące o tym, że brakuje 1,5 mln mieszkań i tyleż rodzin znajduje się w sytuacji oczekiwania na własne mieszkania z nadzieją, że wcześniej czy później je zdobędzie, względnie zdecyduje się na zamieszkanie pod mostem lub na wyjazd za granicę. Zawarłbym także informację o przegęszczeniu mieszkań i fakt, iż 1 mln mieszkań znajduje się w bardzo złym stanie technicznym.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JanOlszowski">Takie stwierdzenia stanowiłyby mocne akcenty rezolucji, określałyby bowiem tragiczną sytuację mieszkaniową. Byłby to, co prawda, nadal głos wołającego na puszczy, ale rezolucja stałaby się bardziej czytelna dla osób, które nie są związane z branżą budowlaną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszBiliński">Chciałbym podkreślić, że w pierwszej części uchwały Sejmu RP w sprawie polityki mieszkaniowej państwa w okresie transformacji społeczno-gospodarczej zawarta została charakterystyka stanu mieszkalnictwa oraz budownictwa mieszkaniowego. Znalazły się tam właśnie dane, o których mówił poseł Olszowski, a więc że brakuje 1,5 mln mieszkań, a 1 mln mieszkań jest w takim stanie technicznym, że w najbliższym czasie powinny być wyeliminowane, i że stanowi to około 10% wszystkich mieszkań. Mówi się tam także, że stan wyposażenia technicznego 25% mieszkań jest poniżej podstawowego standardu. Ten stan limituje i wyznacza zadania oczekujące nas w najbliższych latach.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#TadeuszBiliński">Taka diagnoza więc istnieje i została zawarta w oficjalnym dokumencie Sejmu, który jutro będzie rozpatrywany przez Sejm. I te zapisy powinny być dla nas wykładnią do dalszych dokumentów, myślę także o omawianym obecnie projekcie rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanOlszowski">Czyli pan profesor jak gdyby oponuje przeciw temu, aby w omawianej rezolucji ponownie zawrzeć te wszystkie dane o stanie mieszkalnictwa i budownictwa w Polsce. Tekst rezolucji jest bardzo krótki i piszemy w nim m.in., że „Brakuje stabilnej i spójnej polityki podatkowej i kredytowej...”. Cały materiał jest bardzo ogólnikowy i gdyby nadać mu kształt bardziej konkretny przez dodanie wspomnianych zestawień liczbowych, byłby bardziej esencjonalny w moim przekonaniu. Nie wiem, czy posłowie zgodzą się z taką opinią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszBiliński">Bardzo przepraszam, ale nie sugerowałem żadnego rozwiązania, nie mam w tej chwili zadania na ten temat. Chciałbym jedynie prosić, aby dane liczbowe zawarte w uchwale sejmowej stanowiły ewentualną podstawę do sformułowań zawartych w rezolucji, nad którą debatujemy. Chodzi mi wyłącznie o to, aby nie występowały różnice odnośnie do faktów już zweryfikowanych.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszBiliński">Nie mam przy sobie tekstu uchwały Sejmu. O ile dobrze pamiętam, znajdują się w niej cztery informacje odnoszące się do stanu mieszkalnictwa. Poza wymienionymi przeze mnie poprzednio jest jeszcze informacja dotycząca złego stanu wyposażenia mieszkań w podstawowe urządzenia techniczne. Mowa jest o 25% mieszkań nie posiadających takich urządzeń. Wolałbym jednak wstrzymać się od arbitralnych ocen, trzeba po prostu sięgnąć do tekstu uchwały Sejmu, którego niestety, przy sobie nie posiadam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KazimierzSzczygielski">Możemy oczywiście powtórzyć zapisy zawarte w uchwale Sejmu w naszej rezolucji. Wówczas należałoby jedynie porównać dane odnoszące się do stanu mieszkalnictwa, by były ze sobą zbieżne. Pozostaje jednak pytanie, czy w rezolucji jest to potrzebne. Już pierwszy akapit rezolucji stwierdza, że sfera budownictwa nadal znajduje się w kryzysie, który szczególnie drastycznie dotyka budownictwa mieszkaniowego. Jest to bezliczbowy opis sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#KazimierzSzczygielski">Moim zdaniem, rezolucja ma dotyczyć czegoś innego. Nie samej diagnozy stanu budownictwa i mieszkalnictwa. Ma być próbą wskazania instrumentów porządkowania prawnego potencjału budowlanego. Chodzi przede wszystkim o zwrócenie uwagi na możliwości wykorzystania istniejącego potencjału budowlanego.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#KazimierzSzczygielski">Rozumiem, że pan poseł sprawozdawca chciał zwrócić uwagę na sytuację kształtującą poziom potencjalnego popytu. Ale w moim przekonaniu nie jest to przedmiotem tej właśnie rezolucji. W niej kładziemy nacisk na coś całkiem innego. Mówimy: sytuacja jest drastyczna, popyt nie zaspokojony, a firmy mają nie wykorzystany potencjał. Rezolucja wzywa do uruchomienia mechanizmów, które by pozwoliły nie marnować istniejącego potencjału budowlanego. Tak ja przynajmniej rozumiem intencje autorów rezolucji.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#KazimierzSzczygielski">Dlatego sugerowałbym niewprowadzanie danych liczbowych, o których mówił pan poseł sprawozdawca. Ale to jest jedynie moja sugestia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanOlszowski">Jeszcze tylko krótki głos polemiczny. Zgadzam się oczywiście z tym, co powiedział poseł Szczygielski. Ale wydaje mi się również, że nic nie zaszkodzi, jeśli dla ilustracji zjawiska czy głębokości kryzysu doda się wspomniane dane liczbowe. Przeciętny obywatel, a nawet, jak sądzę, przeciętny poseł nie ma w swojej świadomości, jak dalece katastrofalna jest sytuacja w budownictwie. Mamy tu do czynienia z przenikaniem się sfery budownictwa z mieszkalnictwem.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanOlszowski">To są jednak rzeczy tak spójne ze sobą, że nic nie zaszkodzi, jeśli do świadomości wszystkich dotrze, jaka naprawdę zła jest sytuacja. A to właśnie bardzo dobitnie ilustrują wspomniane dane liczbowe. Pozostaje jeszcze kwestia określenia dróg wyjścia z kryzysu. Mimo wszystko proponowałbym utrzymać zapis, który rekomendowałem na początku. Przepraszam, że się upieram.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszBiliński">Czy ktoś jeszcze chciałby się wypowiedzieć w tej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KazimierzSzczygielski">Namawiałbym jednak mojego kolegę klubowego do przyjęcia tezy, iż pozostawiamy rezolucję jako kategorię opisu. Najpierw mówimy bowiem o drastycznej sytuacji, następnie o spadku budownictwa o 30%. Dalej stwierdzamy, że wariant legislacyjny nie wyczerpuje sprawy i to należy zrobić w jakimś obszarze. Nawet najbardziej liczbowy opis nie zastąpi stwierdzenia o drastyczności sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#KazimierzSzczygielski">Jeśli tylko posłowie koalicji nie wycofają tego słowa z projektu rezolucji, to ono zastępuje każdy opis sytuacji. Gdybyście jednak państwo chcieli wycofać słowa mówiące o „szczególnie drastycznej” sytuacji, to można wtedy na to miejsce wstawić dane liczbowe, o które zabiegał poseł Olszowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejUrban">Chcę jedną rzecz wyjaśnić. Przyjęliśmy, iż do końca 1995 r. stworzymy dokument pod nazwą „Założenia polityki budowlanej państwa”. Ja inaczej rozumiem program rozwoju budownictwa i politykę budowlaną. Rezolucja jest lakoniczna, ale w uzasadnieniu do niej mówi się o tych elementach, które myśmy zawarli w założeniach polityki budowlanej.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejUrban">Ponadto program kojarzy się zawsze z finansowaniem. Każdy program powinien posiadać swoje umocowanie w konkretnych środkach na jego realizację. Natomiast dokument, który nazwaliśmy założeniami polityki budowlanej, nie będzie programem działania, programem realizacyjnym w budownictwie. Nie o to chodzi, to ma być polityka budowlana państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejUrban">Dlatego chciałbym zaproponować inne rozwiązania. Mamy już dwa dokumenty strategiczne, a więc założenia polityki mieszkaniowej, założenia polityki komunalnej. Uzupełnieniem byłyby założenia polityki budowlanej państwa, które dotyczą całości budownictwa, a nie tylko budownictwa mieszkaniowego. Prawdę powiedziawszy, przygotowywaliśmy się do takich właśnie trzech dokumentów o charakterze strategicznym.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AndrzejUrban">Nie wiem, czy wobec tego należałoby zweryfikować poglądu na temat rezolucji w sprawie programu rozwoju budownictwa. Zwłaszcza że większość zapisów zawartych w uzasadnieniu tego dokumentu odnosi się do polityki budowlanej, nie konkretnego programu rządowego. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszBiliński">Czuję się zobowiązany przypomnieć, że swego czasu nasza Komisja zajęła się problemem budownictwa w gospodarce rynkowej. Jakkolwiek znane są ogólnie instrumenty działające w takiej gospodarce, znane są doświadczeń innych krajów, tym niemniej wprowadzenie ich do rzeczywistości budowlanej napotyka na wielkie trudności i wywołuje wiele zjawisk patologicznych.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#TadeuszBiliński">Podczas posiedzenia Komisji zwrócono uwagę, że sprawa pozostaje nadal otwarta. Nie ogranicza się bowiem jedynie do prekwalifikacji przedsiębiorstw budowlanych, certyfikacji, atestacji, rzetelności inwestorskiej, ale to jest także kwestia przeobrażeń technologicznych, organizacyjnych i finansowych w budownictwie w dostosowaniu do nowoczesnych narzędzi gospodarki rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#TadeuszBiliński">Efektem posiedzenia Komisji był dezyderat poświęcony wyłącznie budownictwu w gospodarce rynkowej. Został on przedłożony Komisji z sugestią, czy nie należałoby wystąpić z rezolucją na temat polityki budowlanej. Uznano bowiem w trakcie posiedzenia Komisji, a były to głosy różnych środowisk, a także posłów, że takiej polityki w ogóle nie ma w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#TadeuszBiliński">Na konferencji krynickiej, bodaj najważniejszej dla środowiska budowlanego, podniesiono ten sam temat uznając, że konieczna jest pilnie polityka budowlana państwa w okresie transformacji społeczno-gospodarczej. W trakcie pracy zespołu roboczego podejście posłów jakby uległo zmianie. Stąd tytuł rezolucji mówiący już o programie, ale w ramach określonej polityki budowlanej, której niestety nie ma.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#TadeuszBiliński">I tu jest poważny dylemat. Trudno go rozstrzygnąć pod nieobecność pani poseł Świerczyńskiej, która leży w szpitalu, wobec tego nie ma możliwości uzyskania od niej informacji, jak doszło do tak zasadniczej zmiany. Naszą intencją było bowiem przygotowanie rezolucji w sprawie polityki budowlanej państwa z sugestią przyspieszenia prac nad założeniami takiej polityki. Nie chodziło nam natomiast o jakiekolwiek plany czy programy budownictwa. Takie mogłyby stanowić dopiero pochodną owej polityki budowlanej.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#TadeuszBiliński">Tyle wyjaśnień z mojej strony. Otwieram dyskusję. Musimy jakoś bowiem rozwiązać problem, to znaczy albo projekt rezolucji przyjąć, albo go odłożyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SiergiejPlewa">Panie przewodniczący, przychyliłbym się do wniosku o skreślenie czwartego akapitu z rezolucji, informującego jedynie o uchwalonych już aktach prawnych. Nie proponowałbym wstawiania jakichkolwiek dodatkowych danych liczbowych, bo sytuacja w budownictwie i mieszkalnictwie jest ogólnie bardzo dobrze znana. Taki zapis absolutnie nie wzmocni wymowy tego lakonicznego dokumentu, jak to słusznie zauważył pan minister A. Urban.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#SiergiejPlewa">Dane, o których była tu mowa, też nie są dokładne, bo tego się nie da policzyć - są to wszystko dane szacunkowe. Pierwsze zdanie rezolucji - moim zdaniem - dobitnie oddaje stan naszego budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#SiergiejPlewa">Podzielam pogląd, że w ostatnim akapicie należałoby wezwać rząd nie do opracowania średnio i długookresowego programu rozwoju budownictwa, ale do przygotowania polityki budowlanej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KazimierzSzczygielski">Przepraszam za zabranie czasu, ale mam jeszcze kilka uwag. Nie bardzo podoba mi się stwierdzenie, rozpoczynające rezolucję, że „Budownictwo, będące III działem gospodarki narodowej...”. O ile mi wiadomo, takim trzecim działem są usługi.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#KazimierzSzczygielski">Rozumiem uwagę pana ministra A. Urbana dotyczącą istotnej zmiany, że chodzi nie o strategię, ale o politykę budowlaną, jako rzecz pierwotną w stosunku do programu. To jest logiczne. Problem - jak sądzę - polega jednak na czymś innym. Nie wiem, jaka była intencja pani poseł Świerczyńskiej i to Komisja powinna ustalić.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#KazimierzSzczygielski">Wszyscy pamiętamy, jak pani minister Blida powiedziała, że do „Strategii dla Polski” zostały dokomponowane dwa rozdziały, czy dwa działy, a jednym z nich jest dział dotyczący budownictwa. Była to oficjalna wypowiedź na spotkaniu z przedsiębiorcami budowlanymi na temat podatku VAT, które odbyło się na terenie wystawy na ul. Bartyckiej. Jeśli istnieje taki budowlany element „Strategia dla Polski”, to zawiera on właśnie politykę budowlaną. W związku z tym byłoby rzeczą naturalną, aby dopracować jedynie pewne szczegóły tej strategii będącej efektem polityki państwa wobec budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#KazimierzSzczygielski">Stąd nasza rezolucja jest próbą zaapelowania do rządu o określenie nie polityki budowlanej, która jest już w jakiś sposób skomponowana, ale właśnie programu. Opieram się na oficjalnym stanowisku pani minister. To tyle, jeśli chodzi o nawiązanie do wypowiedzi pana ministra A. Urbana. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzCieszyński">Swoją wypowiedź odniosę do spraw porządkowych. Rzeczywiście tekst rezolucji jest bardzo syntetyczny, ale chyba zbyt syntetyczny. Istotna jest właściwie jedynie ostatnia linijka tekstu, gdzie mowa jest o wezwaniu rządu do opracowania średnio i długookresowego programu czy strategii rozwoju budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#KazimierzCieszyński">Nie powinno się wzywać rządu, nie podając nawet celów, którym mają służyć owe programy. Oczywiście strategię czy programy formułuje polityka. Ona jest nadrzędna. Dlatego w rezolucji powinno znaleźć się chociaż jedno zdanie, że program ma zawierać nie rozwój, bo nie tego oczekujemy. Oczekujemy natomiast przedłożenia przez rząd programu działań zmierzających do aktywizacji rynku inwestycyjnego i budowlanego, żeby pobudzić mechanizmy rynkowe. Rząd nie będzie programował liczbowo i finansowo rozwoju budownictwa, bo tę rolę spełniają w gospodarce rynkowej określone mechanizmy ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#KazimierzCieszyński">Trochę niedobrze się stało, że tekst jest tak okrojony. Jeszcze w projekcie rezolucji było sformułowanie, że „Sejm RP, widząc potrzebę sprawnego przeprowadzenia procesu prorynkowych przekształceń...”. W obecnym tekście nie znalazło się nawet słowo „prorynkowych”. Nie mówi się nic o celach. Czy celem jest porządkowanie gospodarki rynkowej, czy też liczba budowanych mieszkań itd. Dlatego powinno przynajmniej znaleźć się jedno zdanie: czego ma dotyczyć program rozwoju budownictwa. Rząd bowiem mógłby się zapytać - a o jaki program państwu chodzi? Stwierdzenia te znalazły się w uzasadnieniu, ale nie każdy czyta uzasadnienie do rezolucji. Dlatego - moim zdaniem - rezolucja powinna być bardziej precyzyjna. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszBiliński">Czy w tej sytuacji nie należałoby wyciągnąć wniosku, że powinniśmy jeszcze zastanowić się nad tym dokumentem? Należałoby wyciągnąć wnioski z naszych poprzednich dyskusji, a także przyjętych ustaleń i wypowiedzi naszych koleżanek i kolegów podczas kilku spotkań, aby ostatecznie zaproponować tekst nowego dokumentu. Czy jednak z tych dyskusji nie wynika, że najpierw powinniśmy zaprezentować stanowisko w sprawie polityki budowlanej państwa, a nie do programu?</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszBiliński">Program można tworzyć wówczas, kiedy ma się już konkretną politykę. Wtedy wiadomo, na jakich założeniach oprzeć działania programowe. Czy państwo podzielacie ten punkt widzenia? Czy tam można ostatecznie sformułować nasze stanowisko w tej sprawie? Powtarzam - chodzi o przygotowanie naszego stanowiska w sprawie polityki budowlanej. Czy jest zgoda? Nie ma innego zdania? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KazimierzSzczygielski">Bardzo przepraszam pana przewodniczącego, ale nie bardzo sobie wyobrażam formułowanie naszego stanowiska w sprawie polityki budowlanej. W negatywnym scenariuszu oznaczałoby to, że przez ostatnie dwa lata Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa czy rząd działają bez takiej polityki. Chciałbym traktować niezwykle poważnie słowa pani minister Blidy, że jest „Strategia dla Polski”, że jest polityka budowlana.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#KazimierzSzczygielski">Mówię to, jako członek opozycji. Jeśli mamy teraz mówić o polityce budowlanej, to by oznaczało, że przez dwa lata nie było takiej polityki. Dlatego chciałbym, aby powstał program wskazujący realne narzędzia ekonomiczne wynikające z polityki, którą uprawia rząd. Chyba że jest inaczej. Wówczas z pełną pokorą zgodzę się na konstrukcję dezyderatu pod tytułem: Założenia polityki budowlanej państwa. Ale mam nadzieję, że jest inaczej. Dlatego optowałbym za programem czy strategią rozwoju budownictwa, a więc za czymś bardziej konkretnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszBiliński">Jeśli polityka budowlana jest już jednoznacznie określona, to rząd będzie mógł ją bardzo szybko zaprezentować posłom, a głównie budowlanym. Nie ulega wątpliwości, że podczas prac zespołu roboczego czy w gronie członków prezydium, zastanowimy się, czy nie zaproponować również przedstawienia programu czy strategii rozwoju budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#TadeuszBiliński">Wniosek zasadniczy jest jednak taki, że dzisiaj nie podajemy pod głosowanie projektu rezolucji w sprawie programu rozwoju budownictwa, ani też polityki budowlanej. Czy państwo wyrażacie zgodę? Jeśli tak, to bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#SiergiejPlewa">Proponowałbym jednak chociaż przez chwilę zastanowić się jeszcze i być może uchwalić tę rezolucję przez naszą Komisję i puścić ją dalej. Przed nami bowiem przerwa wakacyjna w pracy Sejmu, a w ten sposób znowu stracimy miesiąc lub półtora miesiąca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszBiliński">Prawdopodobnie jeszcze się spotkamy przed przerwą wakacyjną, bowiem wyznaczone zostało posiedzenie na początek lipca. Zgadzam się oczywiście z twierdzeniem, że szkoda kolejnego miesiąca. Ale gdybyśmy mieli uchwalić niewłaściwy dokument, byłoby jeszcze gorzej. Chodzi przecież już nie o sam dezyderat, ale o dokument sejmowy. Bo przecież chodzi tutaj o rezolucję Sejmu RP. Dlatego musimy mieć absolutną pewność, że propozycja złożona w lasce marszałkowskiej nie budzi żadnych wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanOlszowski">Pomijając już okoliczność, że od projektu rezolucji z pewnością nie jest zależna jakaś zasadnicza zmiana w sferze budownictwa. Pośpiech nie jest więc absolutnie niezbędny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszBiliński">Sądzę, że ze strony posłów też jest akceptacja właśnie takiego podejścia do sprawy.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#TadeuszBiliński">Przystępujemy do pkt. 3 dzisiejszego posiedzenia, którym jest finansowanie budownictwa mieszkaniowego ze środków Banku Światowego. Przypomnę tylko, że wielokrotnie Komisja podejmowała problem regulacji prawnych w sferze kredytowania i finansowania budownictwa mieszkaniowego. Wielokrotnie też podejmowaliśmy przy tej okazji problem finansowania budownictwa ze środków Banku Światowego. Za każdym razem pozostawał jednak pewien niedosyt informacyjny.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#TadeuszBiliński">Poproszę panią minister I. Herbst o złożenie informacji z ostatnich działań zmierzających do uruchomienia środków z linii kredytowej Banku Światowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#IrenaHerbst">Są dwie grupy spraw. Pierwsza sprawa to miejsce projektu Banku Światowego, a więc projektu tworzenia kredytów hipotecznych przy pomocy długookresowych środków zagranicznych. Druga sprawa, to jak ten konkretny projekt jest wdrażany i co się z nim obecnie dzieje?</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#IrenaHerbst">Jeśli chodzi o pierwszy blok spraw, tzn. o miejsce kredytów hipotecznych w całości polityki mieszkaniowej państwa, to w ostatnim czasie nic się nie zmieniło. W dokumencie pt. Założenie polityki mieszkaniowej państwa zostało to dosyć dokładnie wyjaśnione. Stanowi to również element nowego rozdziału „Strategii dla Polski”, który nazywa się „Polityka mieszkaniowa”.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#IrenaHerbst">Problem sprowadza się do tego, że musimy tworzyć fundusze długookresowe w systemie bankowym, które będą umożliwiały w długim okresie, bo taka jest istota kredytów mieszkaniowych, kredytowanie budownictwa. Jak państwo wiecie, mówiliśmy już o tym wielokrotnie, tych środków nie ma w naszym systemie długookresowym, one są w systemie krótkookresowym, a więc starczają na małe, krótkie kredyty. Nie ma ich na budownictwo mieszkaniowe, które ze względu na ciągle wysoką cenę mieszkania i niskie dochody ludności wymaga bardzo długich spłat. Klasyczny okres spłaty takich kredytów wynosi na świecie 30 lat.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#IrenaHerbst">Ponieważ my nie mamy takich środków, musieliśmy zacząć tworzenie systemu od czegoś - co było najprostsze, najłatwiejsze. Przynajmniej tak nam się wydawało. Zaczęliśmy od pożyczenia długookresowych środków. Linia kredytowa Banku Światowego to jest właśnie taka długookresowa pożyczka na kilkanaście lat. Miała ona zainicjować powstanie długookresowych, ale już własnych, funduszy.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#IrenaHerbst">Projekt Funduszu Hipotecznego został tak wymyślony, żeby powstała instytucja, która po spłacie pożyczki Bankowi Światowemu pozwoli na akumulację, czyli zatrzymanie wszystkich nadwyżek. W ten sposób powstanie nasz własny, rodzimy, długookresowy Fundusz Hipoteczny.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#IrenaHerbst">Nadal uważamy, że jest to dobra droga, jedna z wielu oczywiście. Ale ta była - jak sądziliśmy - najprostsza i najszybsza. Powiedziałem, że jest to droga jedna z wielu. Instytucja Funduszu Hipotecznego, choćby dlatego, że opiera się o pożyczone za granicą środki, generuje kredyt, który jest drogi i ma charakter rynkowy. Ponieważ nadal utrzymuje się bardzo wysoka inflacja, a nasze dochody nie rosną na tyle szybko, by doprowadzić do likwidacji patologicznej dysproporcji między ceną mieszkania a naszymi dochodami, musimy doprowadzić do tego, aby ten kredyt był jak największy i jak najdłuższy. Pozwala to rozłożyć wysiłek finansowy kredytobiorcy na wiele lat.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#IrenaHerbst">Cały czas mówimy o kredytach hipotecznych, czyli kredytach na zakup mieszkań. Otóż nigdzie na świecie mieszkań nie kupują ludzie ubodzy. Dlatego kredyt hipoteczny jest skierowany do bardziej wąskiej grupy ludzi. Jest to kredyt dla ludzi, których stać na kupno mieszkania, do tego kupić po cenie rynkowej. Temu służy instytucja Funduszu Hipotecznego, którą tworzymy. Jak powiedziałam, była ona najprostsza do stworzenia, aby uzyskać pożyczkę zagraniczną.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#IrenaHerbst">To jest oczywiście tylko kredyt dla jednego segmentu rynku. Jeśli miałby pozostać jako jedyny segment rynku, to cała nasza polityka byłaby błędna. Dlatego że kredyt hipoteczny jest skierowany do stosunkowo małej grupy ludności, do względnie zamożnych ludzi, których stać jest na kupno mieszkania i na dodatek na zapłacenie względnie wysokiej stopy oprocentowania kredytu.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#IrenaHerbst">Obecnie trwają intensywne prace nad ustawą o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego, która ma wypełnić pozostałe segmenty tego rynku kredytowego. Mam na myśli system kontraktowy, który jest instytucją pozwalającą na emisję kredytu o niższej stopie oprocentowania niż rynkowa. Chodzi także o cały sektor priorytetowy, jak to zostało napisane w „Strategii dla Polski”. Jest to sektor kredytowania budownictwa mieszkań na wynajem o umiarkowanych czynszach.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#IrenaHerbst">Dopiero jak popatrzymy razem na te trzy części sektora kredytowego, a więc m.in. na kredyt hipoteczny tworzony na podstawie linii zagranicznej, to można dostrzec jego zalety. Po pierwsze - fundusz jest od razu, a nie trzeba na niego czekać przez trzy lata. Po drugie - po zakończeniu spłaty pożyczki pozostaje zakumulowany kapitał własny, rodzimy do wykorzystania. To są dwa duże profity instytucji Funduszu Hipotecznego.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#IrenaHerbst">System ten uzupełnić chcemy systemem kontraktowym i budownictwem czynszowym. Dopiero w takim kontekście można rozpatrywać kwestię, dlaczego projekt Banku Światowego idzie nam niedobrze i co należy zrobić, by to zmienić.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#IrenaHerbst">Dysponuję najnowszymi informacjami na temat wykorzystania kredytu Banku Światowego, który zasila Fundusz Hipoteczny. Od lutego br. trwały bardzo intensywne prace z misją Banku Światowego z udziałem naszych eksporterów, aby dokonać zmiany zasad udzielania pożyczki. Chodzi o restrukturyzację sposobu wykorzystania kredytów oraz ograniczenie wielkości środków, które będą pobierane z Banku Światowego.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#IrenaHerbst">Już w lutym tego roku okazało się, że założenia makroekonomiczne które przyjęliśmy tworząc ustawę budżetową na 1995 r. nie sprawdziły się i niestety nie sprawdzają się coraz bardziej. Utrwalają się negatywne tendencje w gospodarce, negatywne z punktu widzenia naszego celu, którym jest potanienie kredytu hipotecznego. Kredyt ten, jak państwo pamiętacie, podobnie jak inne systemy kredytowe obsługiwane wykupem odsetek przez budżet państwa, jest powiązany bezpośrednio ze stopą redyskontową Narodowego Banku Polskiego. Jego stopa oprocentowania automatycznie zależy od wysokości inflacji.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#IrenaHerbst">Inflacja przez pierwsze miesiące br. nie spadła. Być może stanie się to w dalszych miesiącach, ale spadek będzie zapewne znacznie wolniejszy od zakładanego przez nas. Co więcej, myśmy planowali, że w lutym br. stopa oprocentowania spadnie, zostanie obniżona, a stało się przeciwnie, wzrosła nawet dosyć wysoko. Oznaczało to automatyczne podwyższenie stopy oprocentowania kredytu hipotecznego i budowlanego, który myśmy dawali.</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#IrenaHerbst">To była pierwsza przyczyna tego, że w lutym br. przystąpiliśmy do prac nad zmianą wielkości pożyczki z Banku Światowego. Zbyt mało udziela się kredytów, aby płacić cały czas opłaty za gotowość. Pracujemy także nad restrukturyzacją pożyczki z Banku Światowego. Istnieje cała masa czynników od nas niezależnych, a które w sposób bardzo istotny wpływają na możliwość wykorzystania środków pozostawionych w dyspozycji przez Bank Światowy. Takim czynnikiem zupełnie dla nas niespodziewanym, negatywnym, co było szeroko opisane w prasie codziennej, jest ogromna nadpłynność banku. To oznacza, że jest ogromna liczba własnych środków będących w dyspozycji banków.</u>
          <u xml:id="u-29.15" who="#IrenaHerbst">Skutkuje to w ten sposób, że jeśli mamy podpisane umowy na 55 mld USD z Bankiem Światowym, to tylko 40% tej kwoty jest wykorzystane. Dzieje się tak dlatego, że mimo podpisania z nami umów banki towarzyszące same udzielają kredytów z własnych środków, nasze kredyty są im niepotrzebne. Kapitały będące w dyspozycji banków mają charakter krótkookresowy. Jeżeli jednak dysponują nimi duże banki, to mogą sobie pozwolić na pewne ryzyko.</u>
          <u xml:id="u-29.16" who="#IrenaHerbst">Rozmawialiśmy o tym z przedstawicielami Narodowego Banku Polskiego przed dzisiejszym posiedzeniem Komisji; nie wiadomo, jak długo potrwa ta nadpłynność finansowa banków. Nam się wydaje, że zjawisko to ma charakter nie tylko monetarny, ale również strukturalny. Jest to dodatkowy argument przemawiający za obniżką wielkości pożyczki z Banku Światowego. W każdej chwili będziemy mogli do niej powrócić, jeśli okaże się to potrzebne i będziemy mieli głód środków. Taki warunek chcemy sobie zastrzec w rozmowach z Bankiem Światowym. Zresztą nie jest to jedyne źródło pozyskania kapitału zagranicznego za podobną cenę.</u>
          <u xml:id="u-29.17" who="#IrenaHerbst">Musimy również zmienić sposób działania Funduszu Hipotecznego. Podczas rozmów czerwcowych z przedstawicielami misji Banku Światowego wyraźnie powiedzieliśmy, że mała absorpcja środków ma charakter obiektywny i jest związana z uwarunkowaniami makroekonomicznymi, ale również wiąże się z działaniami, co do których Bank Światowy był do tej pory wstrzemięźliwy. Nie chciał podejmować nawet dyskusji o tych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-29.18" who="#IrenaHerbst">W momencie obniżenia wielkości pożyczki Bank Światowy powinien uznać niektóre nasze racje co do sposobów wykorzystania środków kredytowych z pożyczki. Jedną z propozycji, którą chcemy omówić na początku lipca z tak zwaną dużą misją Banku Światowego, jest obniżenie stopy oprocentowania przez oderwanie jej czy raczej oddzielenie od stopy redyskontowej. Chodzi zwłaszcza o stopę oprocentowania kredytów budowlanych, których cena musi spaść co najmniej do poziomu cen oferowanych przez banki dysponujące nadwyżką kapitału.</u>
          <u xml:id="u-29.19" who="#IrenaHerbst">Tych zmian będzie znacznie więcej i wszystkie zostały opisane w materiale, który państwu przedłożyłam na piśmie. Pod koniec przyszłego tygodnia będzie gotowy pełny raport o wykorzystaniu środków Banku Światowego, który niezwłocznie przekażemy Komisji. Przekażemy także na piśmie rezultaty rozmów z Bankiem Światowym.</u>
          <u xml:id="u-29.20" who="#IrenaHerbst">Nie będę dzisiaj omawiała szczegółowych zmian, które chcemy w pewnym sensie wymusić na Banku Światowym, co wydaje się wielce prawdopodobne. Prace nad restrukturyzacją pożyczki i zmniejszenie jej wielkości były prowadzone wspólnie przez trzy instytucje: Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa, Ministerstwo Finansów oraz Narodowy Bank Polski. Przyjęte ustalenia przedstawione Bankowi Światowemu, które mają być rozpatrywane podczas pobytu misji tego banku w Polsce, są wspólną decyzją tych trzech instytucji.</u>
          <u xml:id="u-29.21" who="#IrenaHerbst">Ustalenia te sprowadzają się do kilku rzeczy. Chcemy zmniejszyć pożyczkę z Banku Światowego do 1/4, czyli do 50 mln USD. Daje to nam możliwość przeznaczenia części środków na budownictwo czynszowe, czyli na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy. Zależy to oczywiście od uchwalenia ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-29.22" who="#IrenaHerbst">Mamy też nadzieję, że uda nam się wynegocjować zmianę oprocentowania kredytów budowlanych. Mamy wstępną zgodę Ministerstwa Finansów na obniżenie stopy redyskontowej, ale musimy to jeszcze uzgodnić z Bankiem Światowym. Jest jeszcze kilka innych spraw do omówienia z przedstawicielami Banku Światowego, które zostały opisane w dostarczonym państwu materiale informacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-29.23" who="#IrenaHerbst">Mam jednak do państwa ogromną prośbę. Dokumenty przekazane państwu nie nadają się do rozpowszechniania, bowiem znajdują się tam dane związane z tajemnicą banków. Dopiero po powieleniu tych materiałów zobaczyłam, że wymienione są np. z nazwy poszczególne projekty kredytowe. To objęte jest tajemnicą bankową. Najchętniej zabrałabym te informacje po ich obejrzeniu przez państwo. Wszystkie inne materiały - jak już powiedziałam - dostaniecie państwo w lipcu, chodzi głównie o raport na temat wykorzystania środków kredytowych z linii Banku Światowego. Będzie gotowa również informacja dotycząca zmiany umowy z Bankiem Światowym.</u>
          <u xml:id="u-29.24" who="#IrenaHerbst">I to jest wszystko, co państwu mam do powiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-29.25" who="#IrenaHerbst">Dziękuję. Sądzę, że jeszcze w trakcie dyskusji i odpowiedzi na pytania będzie pani minister mogła uzupełnić swoje informacje.</u>
          <u xml:id="u-29.26" who="#IrenaHerbst">Czy są pytania bądź uwagi do wypowiedzi pani minister?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KazimierzSzczygielski">Po pierwsze, chciałbym zadeklarować gotowość oddania swojego egzemplarza - tajnych jak się okazuje informacji - by nie być posądzonym o to, że jestem źródłem przecieku tajemnicy bankowej. Mam jednak syntetyczne pytanie: czy mogłaby pani minister potwierdzić lub zaprzeczyć, że dostępność kredytu z Banku Światowego, oprócz błędów w procedurze uruchomienia tych kredytów i niskie jego wykorzystanie, jest niezależna od sytuacji politycznej, tylko od stanu finansów obywateli i państwa? Czy w tym przypadku możemy mówić o czynnikach obiektywnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#IrenaHerbst">To właśnie usiłowałam wytłumaczyć w swej wypowiedzi. Poprosiłam o udział w posiedzeniu Komisji, za co przepraszam pana przewodniczącego, ale nie mogłam z nim tego uzgodnić, pana dyrektora J. Hylewskiego z Narodowego Banku Polskiego. Jest on członkiem zarządu NBP i dyrektorem Departamentu Międzynarodowych Instytucji Finansowych. Powinniście państwo mieć informacje ze strony wszystkich trzech instytucji zaangażowanych w funkcjonowanie pożyczki mieszkaniowej z Banku Światowego. To pozwoli na lepszą ocenę całego problemu.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#IrenaHerbst">Ale odpowiadając na pytanie pana posła Szczygielskiego: według mnie te czynniki obiektywnie zadecydowały o niskim wykorzystaniu pożyczki z Banku Światowego. Uważam, że zrobiliśmy od strony procedury wszystko, co było możliwe do wytargowania lepszych warunków z Bankiem Światowym. Czynnikiem obiektywnym jest nadal wysoki poziom inflacji w Polsce, a więc czynniki makroekonomiczne oraz wysoka cena kredytu, a także niski poziom dochodów ludności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#TadeuszBiliński">Dziękuję za wyjaśnienia. Czy pan dyrektor chciałby uzupełnić wypowiedź pani minister?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzyHylewski">Tak. Warunki udzielania pożyczki przez Bank Światowy są szczegółowo określone w każdym projekcie przy jego zatwierdzaniu. Jeżeli są one spełnione, to Bank Światowy pieniądze wypłaca. Można te pieniądze brać zaliczkowo i wypłat mogą dokonywać już polskie instytucje bankowe, odpowiednio się z nich rozliczając. Od tej strony nie ma żadnych możliwości manipulacji, to jest po prostu głównie bariera wewnętrzna, jeśli chodzi o wykorzystanie środków z Banku Światowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#TadeuszBiliński">Sądzę, że nie o to chodziło panu posłowi Szczygielskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#KazimierzSzczygielski">Nie zrozumiał pan mojego pytania, panie dyrektorze. Chodzi mi o to, że mieliśmy na polskim rynku możliwość korzystania z pewnego produktu finansowego. Dostęp do tych środków zależny był, jak powiedziała pani minister Herbst, od makroekonomicznych uwarunkowań, czyli od poziomu inflacji i poziomu zamożności polskiego społeczeństwa. Produkt finansowy był więc trudno dostępny z przyczyn obiektywnych, a nie przyczyn politycznych. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JerzyHylewski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#KazimierzSzczygielski">O to mi chodziło. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KazimierzWilk">Pani minister, chciałbym prosić panią o odpowiedź na następujące pytanie. Oto kilka tygodni temu mieliśmy debatę na temat lokowania polskich rezerw walutowych za granicą. Czy pani nie uważa za stosowne, aby część tych środków przeznaczyć na kredyty długoterminowe?</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#KazimierzWilk">Mówiła pani dzisiaj, że istnieją pewne ograniczenia, jeśli chodzi o Bank Światowy, a także pewne warunki, które ten Bank stawia. Czy nie należałoby odejść od zobowiązań wobec Banku Światowego? Nie brać dalej pożyczek. Natomiast część środków, którymi dysponuje rząd, przeznaczyć na długoterminowe kredyty mieszkaniowe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#IrenaHerbst">Nie czuję się kompetentna odpowiedzieć na to pytanie, które dotyczy makroekonomicznej polityki pieniężnej i monetarnej. Dlatego przekażę pałeczkę przedstawicielowi Narodowego Banku Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#IrenaHerbst">Ze swej strony mogę jedynie powiedzieć, że środki udostępnione nam przez Bank Światowy nie znajdują się u nas. My ich nie mamy, nie możemy ich w żaden sposób reinwestować. Zupełnie inną sprawą jest zwiększanie się naszych rezerw walutowych. Na to pytanie może odpowiedzieć najlepiej pan dyrektor J. Hylewski. Mam oczywiście swoje zdanie, ale jest to zdanie osoby prywatnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JerzyHylewski">Panie pośle. Z rezerwami jest tak: na budownictwo mieszkaniowe potrzebny jest pieniądz krajowy, potrzebne są złotówki. Dlatego z naszych rezerw dewizowych tego sfinansować się nie da. Przyjmijmy jednak następującą sytuację: Narodowy Bank Polski kupuje 100 dolarów, płaci za nie 230 zł. Ten pieniądz idzie na rynek. Natomiast Narodowy Bank Polski ma rezerwy dewizowe - właśnie te sto dolarów - które lokuje za granicą.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#JerzyHylewski">Załóżmy, że te sto dolarów odpożyczamy na budownictwo mieszkaniowe, odpożyczamy to klientowi X lub jakiejś spółdzielni, developerowi. Im nie są potrzebne dolary, ale złotówki. Dlatego natychmiast idą do polskiego banku i zamieniają dolary na złote. Ktoś znowu płaci 230 zł, które wychodzą na rynek. Ten proces możemy kontynuować w nieskończoność. Ta sytuacja odnosi się nie do rezerw, ale jest to czysta emisja pieniądza krajowego. Bo Narodowy Bank Polski płaciłby za to samo rotując wielokrotnie rezerwy dewizowe poprzez emisję pieniądza na rynek. Byłaby to czysta inflacja.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#JerzyHylewski">Tak więc wydatków krajowych w żaden sposób nie da się finansować z rezerw dewizowych, co miałoby sens, ale tylko teoretycznie, to duże przedsięwzięcie inwestycyjne nastawione na import. Przyjmijmy, że pożyczamy rezerwy dewizowe na jakiś procent. Tylko wówczas Narodowy Bank Polski traci płynność, bowiem pieniądze wrócą do nas nie wtedy, kiedy tego będzie żądał klient, ale w przypadku przedsięwzięcia inwestycyjnego dopiero po 5 czy 7 latach. Taki jest bowiem cykl finansowania inwestycji i spłaty kredytów inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#JerzyHylewski">Rezerwy dewizowe służą czemu innemu. Temu, by przedsiębiorca, który ma złotówki i potrzebuje zaopatrzenia z importu, mógł w każdej chwili kupić dewizy. Niestety, pieniądze krajowe muszą pozostać w kraju lub być ulokowane w budżecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#TadeuszBiliński">Zgłasza się pan poseł Jankowski. Rozumiem, że chce pan poseł zadać pytanie nawiązujące do pytania pana posła Wilka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JerzyJankowski">Moje pytanie skierowane jest do pana reprezentującego Narodowy Bank Polski. Z pańskiej wypowiedzi wynika, że nie jest interesem lokowanie rezerw dewizowych, poprzez jakiś system bankowy, w inwestycje budownictwa mieszkaniowego. Wobec tego proszę mi powiedzieć, jaki interes widzi Bank Światowy w pożyczaniu nam środków? Czy to są Murzyni, którzy jednak pożyczają nam środki, bo widzą w tym interes? Natomiast państwo takiego interesu nie widzicie. Nie bardzo rozumiem, jaka występuje tu różnica.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JerzyHylewski">Panie pośle, to jest dokładnie taki sam interes, jaki my robimy z rezerwami dewizowymi. Oni nam pożyczają pieniądze i od tego otrzymują procent. Ich nie interesują wewnętrzne uwarunkowania. Kiedy my lokujemy nasze rezerwy dewizowe za granicą, to postępujemy podobnie, sytuacja jest podobna. Ten kto pożycza pieniądze płaci procent.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JerzyJankowski">Inaczej mówiąc: z rezerw dewizowych Stanów Zjednoczonych my wybudujemy 2 mln mieszkań, a za naszą rezerwę dewizową pół Ameryki. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JerzyHylewski">Niestety, nasze rezerwy dewizowe nie są aż tak duże. Ale mówiąc poważnie - taka właśnie jest funkcja rezerw dewizowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#KazimierzWilk">Nigdy nie mogłem zrozumieć jednej rzeczy i teraz zapytam o to wprost - dlaczego dolar kosztuje u nas tyle, ile kosztuje? Czy mógłby pan to wytłumaczyć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JerzyHylewski">Dzisiaj odpowiedź jest bardzo łatwa. Cena dolara kształtuje się na rynku międzybankowym. Banki kupują dolary od klientów, ci z kolei kupują je od banków. Wynik gry podaży i popytu ustala kurs dolara.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#SiergiejPlewa">Nie mogę zrozumieć już od dwóch lat sensu trzymania pieniędzy pożyczonych z Banku Światowego. Na ten temat odbywały się już dyskusje i różne spotkania. Jeśli tych pieniędzy nie jesteśmy w stanie spożytkować na kredyty hipoteczne, bo ludzi na to nie stać, bo mają za mały portfel, to po co jeszcze płacić za gotowość? Sprawa ciągnie się od ponad dwóch lat. Moim zdaniem - bezsensem jest płacenie wyłącznie za gotowość Bankowi Światowemu.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#SiergiejPlewa">Posłużę się przykładem Białegostoku. Przez bank łódzki załatwiany jest w tym roku tylko jeden kredyt hipoteczny i to są środki pożyczone z Banku Światowego. Czy za słaba jest informacja na temat możliwości kredytowych, czy też przyczyny są jakieś inne? Ja np. nie wiem, ile wynosi oprocentowanie tego kredytu dla klienta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#KazimierzSzczygielski">Pytanie do pani minister: czy byłaby pani uprzejma odpowiedzieć, ile generalnie kosztowała nas tak zwana gotowość kredytowa, o czym mówił pan poseł Plewa?</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#KazimierzSzczygielski">Drugie pytanie dotyczy zapowiedzi zmniejszenia wielkości pożyczki do 50 mln USD Czy o takiej wielkości zadecydowała jakaś symulacja, a jeśli tak, to na jakiej podstawie i na jakich danych wyjściowych ją skonstruowano? Czy kwota 50 mln USD wynika z jakichś obliczeń np. dotyczących niskich kosztów obsługi pożyczki? Co za nią przemawia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#TadeuszBiliński">Może poprosimy panią minister o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#IrenaHerbst">O niektórych sprawach mówiłam, pewne rzeczy starał się również wytłumaczyć pan dyrektor J. Hylewski. W materiałach, które państwu dostarczyliśmy przed dzisiejszym posiedzeniem, znajduje się tabela 14. Dane w niej zawarte mogą się jeszcze zmienić. Jeżeli jednak państwo zwrócicie uwagę na to, jakie środki zostały wydane w ciągu 4 lat na przejściowy wykup odsetek, to okaże się, że było to ponad 30 bln zł. Ponieważ pracujemy obecnie nad ustawą o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów, to wiemy wszyscy, że trzeba będzie te kredyty porządnie umarzać, aby mogły zostać spłacone. Znaczna część tych pieniędzy będzie jednak stracona, a chodzi o biliony starych złotych.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#IrenaHerbst">Proszę teraz popatrzeć na wspomnianą tablicę 14. Na końcu, chyba w ósmym rzędzie, znajduje się suma 184 951. To jest suma w tysiącach dolarów, która nam zostanie po spłacie pożyczki Bankowi Światowemu. Tyle nam pozostanie jako własny, rodzimy kapitał. Tak więc nie ponosimy straty, jak w przypadku mechanizmu przejściowego wykupu odsetek od banków przez budżet państwa.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#IrenaHerbst">Ile nas będzie kosztowała tzw. gotowość? Gdyby liczyć od grudnia 1993 r. po dzisiejszym kursie dolara, to kwota ta wyniosłaby w przeliczeniu około 20 mld zł. Oczywiście, że w starych zł. Tyle to kosztowało, a może trochę mniej, jeśli się będzie liczyć po dawnych kursach dolara. Jest to więc inwestycja, którą ponosimy po to, aby w ciągu 10–15 lat dojść do wielu milionów dolarów po spłacie pożyczki Bankowi Światowemu. Te pieniądze są nam potrzebne. Gdybyśmy ich nie mieli, to zawsze będziemy uzależnieni od kogoś z zewnątrz, a także od szybkości rozwijania się systemu kontraktowego.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#IrenaHerbst">Jak państwu wiadomo, system ten wymaga czekania przez kilka lat, aż oszczędności osiągną określony poziom i oszczędzający będą mogli uzyskać niski kredyt.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#IrenaHerbst">Jakie jest obecnie oprocentowanie kredytu hipotecznego? Najpierw powiem, że marża Bud-Banku jest minimalna i wynosi 1,7% i tak naprawdę nie pokrywa w pełni kosztów obsługi kredytu hipotecznego. Są one pokrywane z działalności komercyjnej prowadzonej przez Bud-Bank. Traktujemy to jako próbę promocji kredytu hipotecznego.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#IrenaHerbst">Bank sprzedaje produkt po 28,75, natomiast banki uczestniczące w programie Funduszu Hipotecznego biorą marżę od 3 do 4%. Tak więc kredyt hipoteczny dla klienta jest oprocentowany na 32–33%. Dla porównania - w PKO BP wynosi on 35,5% w skali roku. Natomiast kredyt budowlany oprocentowany jest na 29,45% i to właśnie chcemy obniżyć po rozmowach z misją Banku Światowego. Do tego dochodzi marża - w sumie oprocentowanie sięga 33%. Taki sam kredyt na tyle samo lat udzielany przez PKO BP wynosi około 38%, a więc o dobre 4 punkty wyżej.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#IrenaHerbst">PKO BP, mimo że jest bankiem uczestniczącym w programie Funduszu Hipotecznego i był jednym z autorów programu, obecnie tworzy własne produkty kredytowe, ponieważ posiada za dużo środków własnych. Są one pożyczone na dużo gorszych warunkach od tych, które oferuje Bud-Bank za pośrednictwem banków towarzyszących.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#IrenaHerbst">To jest odpowiedź na postawione pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#TadeuszBiliński">Dziękuję. Czy chciałby zabrać jeszcze głos pan dyrektor?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JerzyHylewski">Chciałbym jeszcze odpowiedzieć na pytanie pana posła - skąd bierze się opłata za gotowość? Opłata wynosi obecnie 0,25% od nie wykorzystanej części pożyczki. Jest to opłata za to, że Bank Światowy postawił środki do naszej dyspozycji, podczas gdy mógł je pożyczyć komu innemu, mógł je zainwestować na rynkach.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#JerzyHylewski">Drugą funkcją tej opłaty za gotowość jest mobilizacja klienta do tego, by wykorzystywał środki możliwie najszybciej. Jeśli środki pożyczki zostaną wykorzystane, to opłata za gotowość w ogólnym koszcie odgrywa minimalną rolę. Jeśli jednak pieniądze pożyczki nie zostaną wykorzystane, to rzeczywiście są to stracone pieniądze. Gdyby się jednak okazało, że nagle jest bardzo duży popyt na kredyt, wtedy negocjacja dużego programu z Bankiem Światowym i innymi kredytodawcami jest dosyć czasochłonna.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#JerzyHylewski">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na to, że opłata za gotowość nie występuje tylko przy kredytach. To samo stosuje się przy emisjach publicznych akcji. Za gotowość objęcia emisji banki i inne instytucje finansowe pobierają opłatę. Są to prowizje dosyć typowe w bankowości. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JerzyOlszewski">Mam pytanie: czy dzisiaj na posiedzeniu rozpatrujemy zgodnie z porządkiem dziennym finansowanie budownictwa mieszkaniowego ze środków Banku Światowego, czy też równolegle rozpatrujemy dezyderaty nr 2 i nr 3 podjęte przez Komisję Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej?</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#JerzyOlszewski">Obecna informacja jest oderwana od poprzednich. Podczas poprzednich posiedzeń posłowie bardzo szeroko rozpatrywali wykorzystanie pożyczki z Banku Światowego formułując wiele wniosków w dwóch kolejnych dezyderatach. Dzisiejsza informacja odbiega od tego, co wówczas było ustalone i zalecone. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#TadeuszBiliński">Rzeczywiście, Komisja przedłożyła dwa dezyderaty, wielokrotnie weryfikowaliśmy swoje stanowisko, na które otrzymaliśmy odpowiedź z Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budowlanej. Uznaliśmy ją za wystarczającą. Pozostała jedna nie domówiona do końca sprawa wykorzystania środków z Banku Światowego w najbliższym czasie. Różniliśmy się dosyć zasadniczo w swoich stanowiskach. Resort budownictwa, a właściwie wiceminister I. Herbst twierdziła, że wykorzystanie pożyczki będzie dobre lub co najmniej dobre. Natomiast posłowie uważali, że środki z Banku Światowego nie będą wykorzystane i mieli bardzo krytyczne uwagi na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#TadeuszBiliński">Sądząc po dzisiejszej informacji pani minister można powiedzieć, że posłowie mieli jednak rację. Natomiast do dezyderatów, a właściwie ich realizacji, przystąpimy jeszcze nie raz. Finansowanie i kredytowanie budownictwa będzie miało bardzo istotny wpływ na kształtowanie rynku budowlanego i mieszkaniowego. Dzisiejsze posiedzenie chcielibyśmy poświęcić jedynie aktualnej informacji na temat wykorzystania pożyczki z Banku Światowego.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#TadeuszBiliński">Sugerowałbym zakończenie dyskusji nad tym punktem porządku obrad i przyjęcie wstępnej informacji resortu budownictwa. Powrócimy do sprawy być może za pół roku albo za rok, kiedy prowadzona będzie dyskusja na temat kredytowania i finansowania budownictwa mieszkaniowego już w świetle nowej ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#IrenaHerbst">Panie przewodniczący, chciałabym jeszcze raz potwierdzić moją deklarację, że w lipcu przedstawię raport na temat wykorzystania pożyczki Banku Światowego, jak również wyniki rozmów z misją tego banku i renegocjacji umowy z Bankiem Światowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JerzyJankowski">Czekając na raport pozostaje nam tylko przyjąć do wiadomości dzisiejszą informację pani minister I. Herbst.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#TadeuszBiliński">Mamy więc formalny wniosek posła Jankowskiego.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#TadeuszBiliński">Kto z posłów jest za przyjęciem informacji przedłożonej nam przez panią minister I. Herbst?</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#TadeuszBiliński">Za przyjęciem informacji głosowali wszyscy posłowie.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#TadeuszBiliński">Tak więc przyjęliśmy informację przedłożoną przez Ministerstwo Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa na temat finansowania budownictwa mieszkaniowego ze środków Banku Światowego. Oczekujemy przedłożenia nam raportu w tej sprawie jeśli nie w lipcu, to w sierpniu, abyśmy mogli zapoznać się z tym dokumentem zaraz po przerwie wakacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#TadeuszBiliński">Przystępujemy do kolejnego punktu porządku obrad. W pkt. 4 mamy rozpatrzeć inicjatywę poselską w sprawie nowelizacji ustawy o zmianie niektórych warunków przygotowania inwestycji budownictwa mieszkaniowego w latach 1991–1995 oraz o zmianie niektórych ustaw z dnia 4 października 1991 r.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#TadeuszBiliński">Tego dnia Sejm uchwalił tak zwaną specustawę, która miała doprowadzić do zintensyfikowania budownictwa mieszkaniowego. Była to raczej ustawa epizodyczna, nie mieszcząca się w żadnym pakiecie ustaw mieszkaniowych zmierzających do systemowego rozwiązania. Niemniej jednak ustawa ta wprowadzała w sferę planowania przestrzennego pojęcia tak zwanych uproszczonych planów.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#TadeuszBiliński">Ustawa dotyczyła także kandydatów oczekujących na mieszkania i znajdujących się na listach wojewódzkich lub na listach wojewódzkich związków spółdzielni budownictwa mieszkaniowego. Dla kandydatów ustawa przewidywała pewne rekompensaty w zamian za zrezygnowanie z miejsca w kolejce mieszkaniowej. Były to rekompensaty finansowe: w przypadku podjęcia działalności inwestycyjnej miała to być kwota w wysokości 10% kosztów budowy mieszkania i powierzchni 50 m2 liczonych według ceny wojewódzkiej. Można było także uzyskać działkę budowlaną w tak zwanym ograniczonym przetargu, a więc taniej.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#TadeuszBiliński">Ustawa ta dodatkowo jakby przewidywała finansowanie infrastruktury technicznej ze środków budżetu państwa. Chciałem podkreślić, że inicjatywa poselska dotyczy właśnie tej kwestii. Dwie pierwsze sprawy, o których mówiłem będą nadal obowiązywały przez najbliższe dwa lata, mam na myśli realizację tych zobowiązań. Natomiast nie ma już możliwości na podstawie tej ustawy przeznaczyć środków budżetu państwa na inwestycje związane z infrastrukturą techniczną. Ustawa bowiem kończy jakby swój bieg w 1995 r.</u>
          <u xml:id="u-58.8" who="#TadeuszBiliński">Nie były to w budżecie bardzo wielkie kwoty, ale jednak w budżecie 1993 r. przeznaczono na dofinansowanie infrastruktury technicznej, związanej głównie z budownictwem mieszkaniowym, kwotę 1 bln 550 mld zł, w 1994 r. - 900 mld zł i w 1995 r. również kwotę 900 mld zł. Istotne jest to, że środki te stanowiły wsparcie dla inwestycyjnych działań gmin. Równolegle bowiem samorządy kierowały znaczne środki w granicach do 2 bln zł rocznie.</u>
          <u xml:id="u-58.9" who="#TadeuszBiliński">W związku z tym środki te w sposób bardzo istotny wpływały na inwestycje infrastruktury technicznej. Ponieważ sytuacja budownictwa mieszkaniowego jest obecnie rzeczywiście bardzo trudna, nowa bariera mogłaby jeszcze bardziej pogłębić stan kryzysu. Dlatego wydaje się w pełni zasadne rozważenie propozycji, a raczej inicjatywy poselskiej, przedłużenia funkcjonowania specustawy jedynie w odniesieniu do finansowania infrastruktury technicznej na kolejne 3 lata.</u>
          <u xml:id="u-58.10" who="#TadeuszBiliński">Koncepcje takiego rozwiązania zrodziły się w różnych gremiach. W związku z tym zwróciłem się do Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa o podanie uzupełniających danych. Taki materiał został nam już przekazany. Został on przekazany posłom bez dodatkowej weryfikacji, za co chciałbym przeprosić. Jest to jednak materiał nie resortu budownictwa, ale powstały z inicjatywy prezydium Komisji, uzupełniony danymi, którymi nie dysponowaliśmy. Nie jest więc tak, że firmujemy jedynie czyjąś pracę; tak nie jest.</u>
          <u xml:id="u-58.11" who="#TadeuszBiliński">Chciałbym poznać państwa opinię na temat przedłożonej propozycji. Czy państwo opowiadają się za podjęciem takiej inicjatywy ustawodawczej, mam na myśli nowelizację specustawy z 1991 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#EwaRybicka">W imieniu Ministerstwa Finansów chciałabym państwu zwrócić uwagę, że specustawa była, jak to powiedział pan przewodniczący, ustawą incydentalną. Miała ona obowiązywać jakiś okres, to znaczy w latach 1991–1995. W zakresie finansowania, a dokładnie: dotowania infrastruktury technicznej pod budownictwo mieszkaniowe, tak się szczęśliwie składa, iż w 1996 r. uruchomiony zostanie kredyt z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Przynajmniej wszystko to wskazuje. Środki z tego funduszu będą m.in. kierowane na finansowanie infrastruktury technicznej.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#EwaRybicka">Z tego też powodu Ministerstwo Finansów nie widzi potrzeby kontynuowania specustawy w zakresie dotowania infrastruktury technicznej przez budżet państwa. Ponadto dodam, że w ustawie o finansowaniu gmin, w art. 21, jest mowa o tym, że gminy mogą dostać dotacje na różne inwestycje, w tym również inwestycje infrastruktury technicznej związanej z budownictwem mieszkaniowym. Dotyczy to specjalnych sytuacji, ale taka droga została otwarta.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#EwaRybicka">Z wymienionych powodów opowiadamy się przeciwko inicjatywie poselskiej w sprawie przedłużenia o trzy lata funkcjonowania specustawy w części dotyczącej dotowania infrastruktury technicznej gmin związanej z budownictwem mieszkaniowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#TadeuszBiliński">Dziękuję za wyjaśnienie, ale chciałbym zwrócić uwagę państwa na proporcje środków, o których mówiła pani naczelnik E. Rybicka. Otóż z budżetu państwa na 1996 r. na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, który ma służyć wspomaganiu całego budownictwa mieszkaniowego, przewidziana jest - według moich informacji - kwota 2 bln starych zł. Nie wiem jaka część tych środków może być przeznaczona na dofinansowanie inwestycji infrastruktury technicznej.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#TadeuszBiliński">Z tego powodu trudno przewidzieć, czy środki z funduszu zastąpią dotychczasowe kwoty dotacji znajdujące się w budżecie państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#EwaRybicka">Krajowy Fundusz Mieszkaniowy jest pomyślany jako instytucja niejako napędzająca środki, kumulująca je. W związku z tym kwota środków przeznaczonych na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy z budżetu państwa ulegać będzie zwiększeniu. Jest to pewna wielkość otwarta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#TadeuszBiliński">Zgadza się, tylko że w funduszu znajduje się - o ile sobie przypominam - 8 pozycji czy też 8 różnych źródeł dochodu. Między innymi mowa jest o pozyskiwaniu środków na fundusz z emisji obligacji niektórych podatków, kredytów itd. Ale to zacznie funkcjonować najwcześniej dopiero po roku albo dwóch.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#EwaRybicka">W takim razie niech gminy w tym czasie korzystają z możliwości, które im daje zapis art. 21 ustawy o finansowaniu gmin. Mają taką możliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#TadeuszBiliński">Czy minister finansów ma zagwarantowane środki na realizację tych zobowiązań wynikających lub mogących wyniknąć z art. 21?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#EwaRybicka">Będą to środki przeznaczone dla wojewodów w ramach ich limitów. Pragnę państwu przypomnieć, że ustawa z 1991 r. była specustawą, podjętą jako coś wyjątkowego na z góry określony okres.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#TadeuszBiliński">Tego nikt nie neguje. Była to rzeczywiście ustawa wyjątkowa, incydentalna, bez rozporządzeń wykonawczych. Swego czasu chcieliśmy szybko o niej zapomnieć, ponieważ budziła zbyt wiele wątpliwości. Ale trzeba jedno przyznać - były w budżecie pieniądze na inwestycje infrastruktury technicznej, które bardzo wiele znaczyły dla gmin w minionych kilku latach funkcjonowania specustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JerzyJankowski">Cieszę się, że pan przewodniczący nie wykonał swojej poprzedniej zapowiedzi, to znaczy nie zapomniał o specustawie. Dzięki temu m.in. prezydium Komisji mogło przedłożyć nam na dzisiejsze posiedzenie projekt inicjatywy poselskiej, aby przedłużyć reguły gry do końca 1999 r. Rozumiem doskonale wszystkie uwarunkowania, o których mówiła pani naczelnik, reprezentująca interesy Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#JerzyJankowski">Sądzę, że padły wszystkie argumenty i powinniśmy przystąpić do głosowania nad projektem. Wszyscy znaliśmy jego treść wcześniej i dalsza dyskusja nie wniesie już nic nowego. Zgłaszam wniosek o głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#KazimierzSzczygielski">Przepraszam pana posła Jankowskiego, że zabieram głos jeszcze przed głosowaniem. Mam zgodę pana przewodniczącego, a więc czuję się usprawiedliwiony.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#KazimierzSzczygielski">Chodzi mi o bardzo istotną informację przekazaną przez przedstawicielkę Ministerstwa Finansów. Oczekiwałbym wobec tego wypowiedzi strony rządowej, w tym przypadku ze strony pana ministra czy któregoś z wiceministrów budownictwa. Być może istnieje projekt innej instytucji czy dotacji dla wojewodów, o których posłowie naszej Komisji nie wiedzą. Być może zapisane tam środki mogłyby zrekompensować poprzednie dotacje dla gmin na finansowanie infrastruktury technicznej. Może to jest jakieś nieznane źródło zasilania Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Gdyby tak rzeczywiście było, to nie byłoby powodu przedłużania działania specustawy.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#KazimierzSzczygielski">Jeśli jednak takich źródeł finansowania nie ma, to zamknięcie ścieżki, którą gminom dawała specustawa, grozi załamaniem inwestycji infrastruktury technicznej. Powtarzam więc - jeśli jest jakaś pozycja zapisana w budżecie, która mogłaby zastąpić zapis specustawy, to jestem skłonny poprzeć panią naczelnik. Jeśli jednak jest to wyłącznie hipoteza czy prognoza na przyszły rok, a może na następne, to trzeba sięgnąć raz jeszcze do pomocy specustawy.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#KazimierzSzczygielski">Jest to sytuacja podobna do podatku VAT za usługi i materiały budowlane. Skoro nie zmieniły się okoliczności, które spowodowały ulgę w podatku VAT, to należałoby ją zachować. Tak samo jest ze specustawą, ponieważ nadal istnieje specsytuacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#TadeuszBiliński">Przed udzieleniem odpowiedzi przez pana ministra Jórdeczkę, chciałbym również zadać pytanie. Czy można dowiedzieć się, jaka kwota przewidziana jest w budżecie na 1996 r. na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy? Chodzi oczywiście o propozycje czy założenia budżetu w przymiarkach Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#EwaRybicka">Na 1995 r. przewidzieliśmy kwotę 500 mld starych zł na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy. Panu chodzi o rok przyszły? Zaraz znajdę odpowiednie dane: na 1996 r. przewiduje się podobną kwotę co w roku bieżącym, czyli 500 mld zł. Do tego dochodzą środki ze zlikwidowanego byłego Funduszu Rozwoju Budownictwa Mieszkaniowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#TadeuszBiliński">O tym wiemy, jest to kwota około 60 mld zł w roku 1995, a w przyszłym może trochę mniejsza. Może to zabrzmieć śmiesznie, ale za 500 mld zł można będzie wybudować kilkaset mieszkań, a więc w każdej gminie po jednym lub dwa mieszkania. Nie jest to więc kwota dająca możliwości realizacji większych zadań.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#TadeuszBiliński">Czy któryś z wiceministrów chciałby udzielić odpowiedzi mówiącej o działaniach resortu budownictwa celem znalezienia innego sposobu zabezpieczenia środków na infrastrukturę techniczną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#TomaszJórdeczka">Dopóki budżet na 1996 r. nie jest jeszcze przyjęty, jedynym działaniem ministra budownictwa jest występowanie o zwiększenie kwot zapisywanych w poszczególnych pozycjach budżetu na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy. Na temat skuteczności tych działań nie będę się wypowiadał, bo jest ona państwu doskonale znana.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#TomaszJórdeczka">Czy z naszej dyskusji nie wynika następujący wniosek: jeśli rząd zapewni większe niż dotychczas środki na infrastrukturę techniczną w drodze innych regulacji prawnych, to nasza inicjatywa poselska o przedłużenie funkcjonowania specustawy może nie być aż taka trafna, jak sądziliśmy? Jednak do momentu uzyskania pewności, iż takie środki zostaną pozyskane, nasza inicjatywa - jak się wydaje - jest celowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#TomaszJórdeczka">Z punktu widzenia logiki ekonomicznej przyznanie środków na infrastrukturę techniczną z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego jest z pewnością bardziej korzystne, przede wszystkim dla tych, którzy te środki przyznają. Następuje bowiem zwrot tych środków i można nimi w dłuższym okresie czasu obracać, pomnażać i finansować inne zadania. Przewaga Krajowego Funduszu Mieszkaniowego nad dotacją budżetową jest więc wyraźna.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#TomaszJórdeczka">Pozostaje natomiast otwarte pytanie, na ile taki system będzie mógł funkcjonować w 1996 r. i czy będzie to realne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#TadeuszBiliński">Na takie właśnie pytanie uzyskaliśmy od pani naczelnik E. Rybickiej odpowiedź, że kwota środków na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy na 1996 r. będzie na poziomie roku bieżącego. Przypomnę, że 1995 r. był dla tego funduszu rokiem rozruchowym. Z tego wynika, że środki planowane na 1996 r. nie są żadnymi poważnymi środkami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#EwaRybicka">Jeszcze tylko uwaga porządkowa i formalna. W proponowanym tekście nowelizacji ustawy, w 1 powołuje się na Dziennik Ustaw nr 103. O ile pamiętam, specustawa była już nowelizowana i ogłoszona w innym Dzienniku Ustaw. Ale to wyjaśni zapewne Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#JerzyJankowski">Jeszcze raz ponawiam swój wniosek o przegłosowanie projektu nowelizacji specustawy przedłożonego przez posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#TadeuszBiliński">Specustawa była nowelizowana przy okazji uchwalania ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, przepraszam - o planowaniu przestrzennym. Chodziło, o ile sobie przypominam, o wyeliminowanie pojęcia planów uproszczonych.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#TadeuszBiliński">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#TadeuszBiliński">Kto z posłów jest za inicjatywą poselską w sprawie tak zwanej specustawy?</u>
          <u xml:id="u-77.3" who="#TadeuszBiliński">Inicjatywa poselska została przyjęta jednogłośnie. Oznacza to, że Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej akceptuje wystąpienie z inicjatywą poselską o przedłużenie działania specustawy do końca 1999 r. w części dotyczącej infrastruktury technicznej.</u>
          <u xml:id="u-77.4" who="#TadeuszBiliński">Pozostał nam jeszcze do omówienia ostatni punkt dzisiejszych obrad - plan pracy Komisji na II półrocze 1995 r. Informuję, że w przedłożonym projekcie planu prezydium starało się uwzględnić sugestie posłów, jak również działania podejmowane przez resort gospodarki przestrzennej i budownictwa. Chodzi głównie o kolejne projekty ustaw, które będą przedkładane Sejmowi jeszcze w tym roku. Plan zawiera także pozycje, które są permanentnie przenoszone z miesiąca na miesiąc. Dotyczy to np. kredytowania i finansowania budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-77.5" who="#TadeuszBiliński">Prezydium Komisji sugeruje, aby był to plan otwarty. Jeśli posłowie uznają za wskazane podjęcie innego tematu, którego nie ma w projekcie planu, to nie będzie z tym problemu.</u>
          <u xml:id="u-77.6" who="#TadeuszBiliński">Otwieram dyskusję nad projektem planu pracy Komisji na II półrocze br. Czy są jakieś uwagi, sugestie, propozycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#JerzyJankowski">Proponuję przyjęcie planu w wersji nam przedstawionej przez prezydium Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#TadeuszBiliński">Czy może są inne propozycje? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#TadeuszBiliński">Rozumiem, że Komisja akceptuje przedłożony projekt planu pracy.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#TadeuszBiliński">Serdecznie dziękuję posłom i wszystkim zaproszonym gościom za udział w obradach.</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#TadeuszBiliński">Posiedzenie Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej uznaję za zakończone.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>