text_structure.xml 43.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejGrzyb">Witam państwa na wspólnym posiedzeniu Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz Komisji Integracji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejGrzyb">Prezydium Sejmu skierowało do rozpatrzenia przez połączone Komisje projekt uchwały zawarty w druku nr 2619. Jest to projekt uchwały w sprawie upoważnienia Rady Ministrów do zwrócenia się do Unii Europejskiej z wnioskiem o udzielenie Polsce w latach 1998–2010 niezbędnej pomocy mającej na celu wybudowanie w górnych biegach Odry i Wisły, tj. w strefie Sudetów i Karpat, wodnych zbiorników retencyjnych oraz przebudowy niektórych obwałowań warunkujących stworzenie podstaw trwałego bezpieczeństwa przeciwpowodziowego dla ludności i polskiej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejGrzyb">Jest to projekt poselski. Do reprezentowania projektu w toku prac parlamentarnych upoważniony został w imieniu posłów wnioskodawców pan poseł Waldemar Michna.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejGrzyb">Witam przedstawicieli resortów oraz innych przybyłych gości. Proponuję rozpatrzenie tego projektu w następujący sposób: najpierw, w imieniu posłów wnioskodawców przedstawi projekt uchwały pan poseł Michna, następnie przeprowadzimy dyskusję, po czym przedłożymy sprawozdanie. Czy są uwagi do takiego procedowania? Nie ma. Rozumiem, że połączone Komisje zaakceptowały zaproponowany porządek obrad. Proszę pana posła wnioskodawcę o przedstawienie projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WaldemarMichna">Rozpocznę od cytatu z prasy niemieckiej: „Radykalne grupy ekologiczne żądają, by tereny zniszczone przez lipcową powódź zostały pozostawione w naturalnym stanie, a wszelkie starania odbudowy powstrzymane”. Czołową organizacją wysuwającą takie żądania jest Światowa Organizacja Natury pod opieką księcia Filipa - męża królowej brytyjskiej, której instytut domaga się depopulacji i dezindustrializacji zalanych niedawno terenów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejGrzyb">Czy może pan powtórzyć, czego się domaga?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WaldemarMichna">Depopulacji, czyli zmniejszenia zaludnienia oraz dezindustrializacji, czyli obniżenia natężenia przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WaldemarMichna">Członek tej organizacji - George Rust - w niemieckich mediach domaga się, by przesunięto wały wzdłuż Odry dalej od jej głównego koryta, co w Niemczech kosztowało ok. 4 mln DM na 1 km wałów. W Polsce ogólne koszty takiej operacji mogłyby osiągnąć 8 mld DM.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WaldemarMichna">Do tej kampanii przyłączyły się również niektóre agencje ubezpieczeniowe. Na konferencji prasowej w Monachium 28 lipca br. Wolfgang Kron, przedstawiciel monachijskiej firmy ubezpieczeniowej, zaproponował by przystosowane 100 lat temu na potrzeby rolnictwa tereny zalane w lipcu przez powódź zamienić ponownie na łąki i powstrzymać powrót na te tereny zamieszkałych tam ludzi.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WaldemarMichna">Za granicą rozpoczyna się dyskusja, jak mamy to urządzić. W moim przekonaniu, my- Polacy mamy koncepcje rozwiązania. Nie będziemy przesuwać wałów, przebudowywać miast itd. Potrzebny jest jednak jasny program, co zrobić. Powinno to być również szybko przedstawione, a nie odsuwane w nieokreśloną przyszłość. To była pierwsza sprawa, na którą chciałem zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WaldemarMichna">Druga sprawa. Na ogół w Polsce uważa się, że pomoc, którą możemy otrzymać, polega na uzyskaniu kredytów. Istnieje jednak dużo precedensów, począwszy od funduszów preakcesyjnych, które związane są z finansowaniem pewnych strukturalnych problemów przed wstąpieniem danego kraju do Unii Europejskiej, poprzez fundusze strukturalne - państwa, które ubiegają się o członkostwo i są już członkami Unii Europejskiej otrzymują pomoc na rozwiązywanie różnych problemów strukturalnych.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#WaldemarMichna">Sprzyjającą okolicznością w 1997 r. jest to, że była wielka uroczystość z okazji 50-lecia planu Marshalla. Podkreślano, że Europa Zachodnia metodą planu Marshalla powinna rozszerzyć swój wpływ gospodarczy na Europę Środkową, a następnie Wschodnią. Nawet premier Holandii wymienił kwotę 100 mld dolarów, którą Europa Zachodnia na zasadzie Planu Marshalla powinna przekazać Europie Środkowej i Wschodniej.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#WaldemarMichna">Muszę powiedzieć, że w Polsce sprawa ta została skwitowana jako propagandowa. Gdy popatrzy się na to z punktu widzenia mikroekonomiki, czy mezoekonomiki, wygląda to na jakąś propagandową sprawę. Natomiast gra toczy się o to, czy XXI wiek będzie należał do euroatlantyckich krajów, czy do Azji. Azja obecnie potrafi na zasadzie wypracowanego w Europie planu Marshalla tworzyć nowych partnerów ze słabo rozwiniętych państw.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#WaldemarMichna">Prezydent Clinton oraz część ekonomistów zachodnich uważają, że powtórzenie warunków pomocowych dla Europy na zasadzie planu Marshalla jest konieczne. Być może, że sprawa ta będzie się jeszcze rozstrzygać w dłuższym okresie. Istnieje wiele przesłanek, żebyśmy nie orientowali się tylko i wyłącznie w kierunku kredytów. Jeżeli bowiem będziemy chcieli rozwiązywać większość spraw, a zwłaszcza bezpieczeństwo przeciwpowodziowe na zasadzie kredytowania, to będziemy musieli odnieść to w bardzo odległą przyszłość. Moja myśl polega na tym, żeby w uzasadnieniu zwrócić uwagę na rodzaj pomocy, której powinniśmy oczekiwać.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#WaldemarMichna">Trzecia sprawa polega na tym, że wszelkie rodzaje pomocy, jak np. pomoc strukturalna, czyli taka, którą Unia Europejska świadczy Szwecji na utrzymanie rolnictwa i leśnictwa w rejonie koła podbiegunowego, dokonują się nie na zasadzie kredytu, a dotacji. Odbywa się to w ten sposób, że 50% finansuje dany kraj, a pozostałe 50% otrzymuje się z różnych dotacji. Gdyby taka pomoc została wynegocjowana, to moglibyśmy założyć, że pożyczka narodowa pokryłaby jedną część, a druga wpłynęłaby z dotacji. Byłoby to sensowne.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#WaldemarMichna">Czwarta sprawa polega na tym, że gospodarce wodnej w Polsce, która wymaga podwojenia objętości zbiorników, trzeba byłoby w ciągu najbliższych kilkunastu lat zapewnić bezpieczeństwo przeciwpowodziowe. W moim przekonaniu, wymaga to w Polsce południowej zbiorników wodnych o pojemności 1,5–2 mln m3. Oto cała filozofia.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#WaldemarMichna">A priori przyjmuję wszystkie uwagi dotyczące skrócenia tytułu. Zależy mi bardzo na tym, żeby utrzymać określony horyzont czasowy i bezpieczeństwo przeciwpowodziowe, jako główny cel. Bez tego bezpieczeństwa w tej chwili trudno byłoby zdobyć kapitał zagraniczny dla regionu południowego, na którym nam zależy, gdyż jest przeludniony i ma trudne warunki. Bez tej infrastruktury trudno byłoby rozwiązywać wiele z problemów gospodarczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję panu posłowi Michnie.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejGrzyb">Chciałbym zaznaczyć, że na dzisiejsze posiedzenie zostały przygotowane przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu dwie ekspertyzy, które zostały państwu rozdane.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AndrzejGrzyb">Mam pytanie do przedstawicieli resortów. Czy ktoś z państwa, w imieniu rządu chciałby przedstawić stanowisko wobec tego projektu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WładysławPiskorz">Krótko chciałbym powiedzieć o działaniach, które były podejmowane przez Komitet Integracji Europejskiej, zmierzających do pozyskania środków finansowych z Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGrzyb">Panie ministrze, czy pan zamierza przedstawić stanowisko rządu wobec tego projektu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WładysławPiskorz">Rząd jest w trakcie szeroko zakrojonych działań prowadzących m.in. do zorganizowania wsparcia finansowego na realizację celów związanych z zabezpieczeniem przeciwpowodziowym. Dzisiaj o godz. 12 zostało podpisane porozumienie z Komisją Europejską uruchamiające finansowanie w kwocie 64,6 mln ECU działań związanych z odbudową zniszczeń wywołanych przez powódź. Elementem tego programu jest m.in. odbudowa zniszczonej infrastruktury przeciwpowodziowej.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WładysławPiskorz">Chciałbym również powiedzieć, że pan premier Cimoszewicz otrzymał 3 dni temu list od komisarz Wulf-Matthies oraz od komisarza Van Denbruka, proponujących działania przy współudziale Niemiec, Polski, Czech i przy wsparciu Unii Europejskiej, zmierzających do zabezpieczenia obszarów przed powtórzeniem się klęski powodzi.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WładysławPiskorz">Jutro odbędzie się spotkanie w Szczecinie, w którym wezmą udział przedstawiciele Dyrekcji 23. Komisji Europejskiej, minister Miller, minister spraw wewnętrznych Branderburgii, minister ochrony środowiska Republiki Czeskiej oraz minister Szamałek i minister Piłat.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WładysławPiskorz">W trakcie tego spotkania będą podjęte kroki zmierzające do przygotowania projektów zagospodarowania obszarów dorzecza Nysy i Odry, które mają służyć zwiększeniu bezpieczeństwa przeciwpowodziowego.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WładysławPiskorz">Informacja ta ma służyć unaocznieniu państwu, że nie jest to odosobniona inicjatywa. Rząd prowadzi intensywne działania, czego wynikiem są już pierwsze konkretne środki finansowe. Programy, o których mówiłem, będą realizowane w ciągu najbliższych dni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejGrzyb">Panie ministrze, rozumiem, że rząd nie stawia przeszkód tej inicjatywie poselskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WładysławPiskorz">Czy na tym posiedzeniu jest obecny przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WładysławPiskorz">Nie wiem, jakie jest najlepsze rozwiązanie. Skoro rząd obecnie spotyka się z dużym zrozumieniem, zarówno ze strony państw członkowskich Unii Europejskiej, jak i Komisji Europejskiej, i z dużą życzliwością wobec naszych sugestii, dlatego nie widzę potrzeby sięgania po autorytet Sejmu. Gdyby zaistniała taka sytuacja, że rząd nie mógłby sobie poradzić i sugestie rządu nie trafiałyby do naszych partnerów w Unii Europejskiej, wówczas być może należałoby sięgnąć po autorytet Sejmu i wesprzeć działania rządu.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WładysławPiskorz">Obecnie współpraca ta wygląda dobrze. Odbywa się to w duchu pozytywnej opinii Komisji Europejskiej ogłoszonej 16 lipca br. i intensywnych przygotowań do rozpoczęcia negocjacji członkowskich. Dlatego chciałbym, żeby przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych wypowiedział się, jak wygląda inicjatywa z punktu widzenia naszej polityki zagranicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejWalewski">Nie mam upoważnienia i właściwych prerogatyw do tego, żeby tu prezentować stanowisko rządu, które - z uwagi na tematykę - powinno być wypracowane międzyresortowo.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejWalewski">Chciałbym podkreślić jedno, co w tej inicjatywie wydaje mi się najważniejsze. To znaczy, chciałbym jednoznacznie opowiedzieć się po stronie potrzeb. Potrzeby takie istnieją i szukanie źródeł ich zaspokojenia w pomocy zagranicznej jest ze wszech miar słuszne, zwłaszcza gdy popatrzymy na to od strony ewentualnego przeznaczenia tych środków na takie zagospodarowanie dorzecza górnej Odry i górnej Wisły, które chroniłoby te tereny przed powtórzeniem się kataklizmu, który miał miejsce lub ograniczyło zasięg ewentualnego kataklizmu. Chodzi zwłaszcza o budowę zbiorników retencyjnych, ale nie tylko.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AndrzejWalewski">Wydaje mi się, że chodzi tu o sprawy systemowe, organizacyjne i inwestycyjne w pojęciu szerzej rozumianym niż zbiorniki retencyjne, które są najważniejszym punktem programu. Należy pod tym rozumieć także urządzenia przeciwpowodziowe, zalesienia tych terenów - co w sposób naturalny zwiększa retencję wodną - i inne tego typu przedsięwzięcia, które organizowałyby możliwość występowania na tych terenach takich zjawisk. Dlatego - ale wyłącznie pod kątem potrzeby i celowości takiego wydatkowania środków - przyjmuję tę inicjatywę z wdzięcznością.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejGrzyb">Otwieram dyskusję. Jako pierwsza zgłosiła się pani poseł Zajączkowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MariaZajączkowska">Po pierwsze, tytuł jest za długi. Po drugie, wydaje mi się, że Sejm nie musi upoważniać rządu do zwracania się do Unii Europejskiej. Rząd w ramach swoich kompetencji może wnosić różne sprawy i dlatego uważam, że - zgodnie z regulaminem Sejmu - Sejm może wezwać rząd o zwrócenie się do Unii Europejskiej. Uważam, że tytuł powinien brzmieć: w sprawie zwrócenia się do Unii Europejskiej z wnioskiem o udzielenie pomocy finansowej warunkującej stworzenie podstaw trwałego bezpieczeństwa przeciwpowodziowego w górnych dorzeczach Odry i Wisły.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MariaZajączkowska">Kolejną uwagą jest to, że nie powinniśmy wpisywać, na co rząd ma wziąć pieniądze - czy na zbiornik, czy na polder, czy na przepusty, czy na zalesienia.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#MariaZajączkowska">O ile dobrze pamiętam rozmowy prowadzone przez przedstawicieli rządu, to ma powstać wspólny program polsko-niemiecko-czeski, zapobiegający ewentualnym takim klęskom. Z tego programu będzie wynikało, na co są potrzebne pieniądze. Nie określałabym, na co potrzebne są pieniądze i wezwałabym rząd do zwrócenia się o pomoc finansową na stworzenie systemu przeciwpowodziowego w górnych dorzeczach Odry i Wisły. Ten, kto będzie przygotowywał program i wniosek, określi na co są mu potrzebne pieniądze, w zależności od sytuacji na poszczególnych rzekach. Inna sytuacja będzie w Kłodzku na Nysie Kłodzkiej, a inna będzie na Odrze przed Raciborzem, czy przed Wrocławiem. Nie określałabym tego w tytule. Stosownie do tego należałoby dokonać zmian w treści uchwały, natomiast w uzasadnieniu można podać wszystkie elementy, które zostały wymienione jako przykładowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejGrzyb">Następnie zabierze głos pani poseł Stolzman, a potem w kolejności pan poseł Micewski i pan poseł Wolfram.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MariaStolzman">Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczona tą inicjatywą kilkunastu posłów na „pięć minut” przed końcem kadencji, która - moim zdaniem - nic nie daje.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MariaStolzman">Jeżeli wiemy o tym, że pozyskanie jakichkolwiek środków i zatwierdzenie jakiejś pomocy wymaga przygotowania znakomitego programu, negocjowania tego programu i dopiero na tej podstawie negocjowanie pozyskiwania środków, to gdybyśmy apelowali o to, żeby przyspieszyć prace nad takim programem, żeby stworzyć podstawę do finansowania programu z różnych źródeł, to bym to rozumiała.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#MariaStolzman">Natomiast już dziś upoważnianie do występowania o środki jest czymś niezrozumiałym. Gdybym była w rządzie, to potraktowałabym to jako pouczanie, jakbym nic nie robiła w tym kierunku, żeby stworzyć bezpieczeństwo przeciwpowodziowe.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#MariaStolzman">Kolejna sprawa. Wiadomo, że Fundusz PHARE stanie się najprawdopodobniej funduszem preakcesyjnym, ale zasady jego wykorzystywania nie są jeszcze znane. Upłynie jeszcze nieco czasu, zanim będziemy wiedzieli, jak ten Fundusz będzie można wykorzystać w tych celach poprzedzających akcesję do Unii.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#MariaStolzman">Jest to właściwie jedyny fundusz, którym będziemy dysponowali przed przystąpieniem do Unii. Jest to fundusz bezzwrotny. Nie mówię o pożyczkach, bo do tego nie trzeba nikogo upoważniać. Gdy ktoś potrzebuje pożyczkę, to ją bierze - szuka najbardziej korzystnego pożyczkodawcy, o najniższym oprocentowaniu i najdłuższej spłacie.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#MariaStolzman">Myślę, że umieszczenie w uchwale 13-letniego terminu 1998–2010 jest rozciągnięciem sprawy. Jeżeli przez te lata mamy budować obwałowania, to przy najmniejszym przyborze wód jesienią lub na wiosnę przyszłego roku, będziemy mieli zalane miasta. Nie są to sprawy, z którymi można czekać. Wały muszą być odbudowane bardzo prędko. To, gdzie będzie zbiornik i ile ich będzie, zależy wyłącznie od programu, który - jak rozumiem - w kompleksowym ujęciu jeszcze nie istnieje. Uważam, że program ten musi dotyczyć zalesienia, może dotyczyć również pewnych zmian urbanistycznych.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#MariaStolzman">Nie znam się na tym, nie jestem specjalistą, ale muszę powiedzieć, że od początku marzy mi się, żebyśmy z klęski, którą przeżyliśmy, wynieśli taki pożytek, by pewne rozwiązania w Polsce unowocześnić, korzystając z tego, że w niektórych rejonach Polski mamy do czynienia ze swego rodzaju pustynią - tereny te trzeba od nowa zagospodarować. Rodzi się pytanie, czy chcemy zagospodarować to, jak było przed powodzią, czy chcemy sięgnąć po nowsze rozwiązania - inną lokalizację, inne rozwiązania techniczne i organizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#MariaStolzman">Wszystko to wymaga kompleksowego programu, którego jeszcze nikt nie przedstawił Sejmowi do akceptacji. Trudno się temu dziwić, bowiem zbyt mało czasu upłynęło od klęski, żeby powstał program wymagający pracy wielu zespołów specjalistów, konsultacji międzynarodowych. Dopiero wtedy wyłonią się potrzeby finansowe. Występowanie teraz z taką uchwałą nie wiem, czemu ma służyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejMicewskiniez">Muszę powiedzieć, że w wielkiej mierze zgadzam się z panią poseł Stolzman. Uważam, że nie należy nakłaniać rządu do czegoś, co już robi. Przed chwilą jeden z panów ministrów mówił, że były w tej sprawie konsultacje z udziałem premiera i sprawa jest w toku. To pierwsza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejMicewskiniez">Druga sprawa. Powinniśmy zacząć nie od uchwalenia dokumentu, tylko od ścisłego porozumienia z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i panią minister Hibner, która jest przedstawicielem całej naszej polityki związanej z Układem Europejskim. Sejm nie może nagle, jak „Filip z konopi” wyskoczyć z uchwałą bez uzgodnienia tego z rządem, bo jest to działanie niepoważne.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#AndrzejMicewskiniez">Natomiast w piśmie, które jest bardzo dobre, mówi się tylko o zbiornikach retencyjnych, a problem jest dużo szerszy. Niektórzy posłowie już mówili o tym, że chodzi o całokształt uregulowania górnych odcinków dwóch rzek, a nie tylko o wybudowanie zbiorników retencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#AndrzejMicewskiniez">Pan poseł mówił o planie Marshalla. Byłbym ostatnim, który opowiadałby się za wkomponowywaniem się w koncepcje zachodnie nowego planu Marshalla dla Europy Wschodniej. Mogłoby to zostać przyjęte w ten sposób, że pod pretekstem planu Marshalla, który jest bardzo szeroko pomyślany, pieczemy swoją pieczeń. Bardzo gorąco namawiałbym prezydia obu Komisji o wejście w ścisły kontakt z Ministerstwem Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofWolfram">Część spraw została już poruszona. Chciałbym powiedzieć jeszcze o dwóch.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#KrzysztofWolfram">Wypowiedzi obu panów ministrów wskazują na zaskoczenie tym dokumentem i tą sprawą. Może się mylę, ale myślę, że obecni tu przedstawiciele resortów nie mają jasnej oceny tego dokumentu. Mam nadzieję, że pan minister Borkowski wypowie się w tj sprawie.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#KrzysztofWolfram">Przychodzi mi do głowy, że jest to jakby wyścig parlamentu z rządem o coś, a o co, jeszcze nie wiadomo.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#KrzysztofWolfram">Gdybyśmy już mieli dokument, który mówi o poparciu inicjatywy rządu, całościowego programu, określonego w czasie, byłaby inna rozmowa. Nie wiem, skąd wziął się termin 13 lat. Proszę się nie obrazić, ale stwarza to wrażenie pospiesznie, na kolanie napisanego dokumentu o tym, że coś chcemy zrobić, ale nie wiemy co i szukamy formuły szybkiego załatwienia sprawy, co w tym przypadku nie jest korzystne.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#KrzysztofWolfram">Jest jeszcze jedna kwestia. Pan poseł Michna rozpoczął wypowiedź cytatami z prasy niemieckiej. Chciałbym powiedzieć, że doświadczenia Niemiec w kontekście dwóch powodzi w latach 1993 i 1995 wskazują właśnie na to, że dotychczasowa polityka inwestycyjna gospodarki wodnej na dużych rzekach europejskich po prostu nie zdała egzaminu. Możemy to sobie bardzo wyraźnie powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#KrzysztofWolfram">Nie mamy na to czasu, żeby prowadzić szeroką dyskusję, ale gdybyśmy skupili się wyłącznie na tytule i na formie tego pisma, to poparlibyśmy dotychczasowe złe doświadczenia niemieckie, francuskie czy szwajcarskie, które obecnie ulegają korekcie.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#KrzysztofWolfram">Nie chcę przez to powiedzieć, że intencje były złe. Chcę powiedzieć, że tytuł wskazuje na to, jakbyśmy upatrywali sposobu rozwiązywania sprawy w budowlach hydrotechnicznych, które z całą pewnością muszą być wykonane, ale które same nie zdecydują o bezpieczeństwie w dolinach rzecznych. Mówili o tym pan minister Walewski oraz pan poseł Micewski - jest to olbrzymia infrastruktura począwszy od zalesień, a skończywszy na budowie polderów typu ratowniczego. Chodzi przede wszystkim o zmianę organizacji życia ludzi.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#KrzysztofWolfram">Dlatego mam mieszane uczucia. Z jednej strony intencja jest szlachetna, ale z drugiej strony, gdybyśmy ją przyjęli, zrobilibyśmy to zbyt wcześnie. Nastąpiłoby to przed inicjatywą rządu i bez odpowiednich danych, przesłanek do tego, by wspierać taką inicjatywę.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#KrzysztofWolfram">Jeżeli przyjdzie do głosowania, to wstrzymam się od głosu, gdyż nie mam przesłanek do tego, by taką inicjatywę poprzeć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JaninaKraus">Nie wiem, czy dobrze odczytuję intencję wnioskodawców, ale odnoszę wrażenie, że w projekcie tym nie tyle chodzi o sfinansowanie doraźnych potrzeb związanych z usuwaniem skutków popowodziowych, ile o sfinansowanie wielkiej inwestycji infrastrukturalnej, która zmierza do ożywienia gospodarczego - jak piszą wnioskodawcy - po dużych klęskach żywiołowych.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JaninaKraus">Sądzę, że to właśnie jest myślą przewodnią tej inicjatywy. Jeżeli tak jest, to dobrym łącznikiem pomiędzy propozycją merytoryczną a jej stroną finansową może być przyszły charakter Funduszu PHARE, na co wskazuje opinia Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Jest w niej mowa o Narodowym Funduszu Promocji Inwestycji, który przewiduje finansowanie tego rodzaju inwestycji strukturalnych oraz dużych projektów infrastrukturalnych. Byłoby to odpowiednie źródło do sfinansowania tej propozycji i uzasadniałoby utrzymanie dłuższej cezury czasowej na zrealizowanie tej propozycji.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JaninaKraus">Nie rozumiem, skąd u przedstawicieli rządu taka ostrożność w angażowaniu autorytetu Sejmu dla wsparcia inicjatyw rządowych. Uważam, że nie jest grzechem to, że Sejm w sposób jasny i przejrzysty chce wyrazić swoje stanowisko. Forma uchwały jest dobrą propozycją, bo o ile dobrze znam regulamin Sejmu, to właśnie uchwała może rząd do czegoś zobowiązać w przeciwieństwie do rezolucji, w której wzywa się rząd lub apeluje do rządu. Jeżeli nie, to może to sprostować Biuro Legislacyjne. Myślę, że zamiana wyrazu „zobowiązuje” na „wzywa” nie jest żadnym problemem.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JaninaKraus">Na zakończenie chciałabym powiedzieć, że z mojego poselskiego punktu widzenia uważam, iż inicjatywa ta jest wsparciem dla działań rządu i tak na to patrząc będziemy ją popierać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WładysławTomaszewski">Słucham dyskusji i ścierających się poglądów na temat, czy Sejm powinien używać swojego autorytetu, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WładysławTomaszewski">Nigdy nie za dużo autorytetów. Za organizację państwa odpowiada rząd, ale również Sejm. Są to dwie instytucje, które mają obowiązek dbać o bezpieczeństwo tego państwa.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#WładysławTomaszewski">Dokument ten - być może - urodził się pod wpływem szoku wynikającego z nadmiaru wody. Klęskę, która nas spotkała, musimy umieć wykorzystać. Musimy wiedzieć, że chodzi o gospodarkę wodą, a nie o ratunek przed wodą. Stanem klęski żywiołowej może być również brak wody. Były już przecież takie lata. Musi to być system naczyń połączonych - zabezpieczenie rzek przed nadmiarem wody, a również system zbiorników retencyjnych gromadzących wodę w sytuacji jej niedoboru.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#WładysławTomaszewski">Nie rezygnowałbym z tej inicjatywy poselskiej, gdyż te dwie instytucje odpowiadają za organizację państwa. Nie jest to tylko sprawa Polski. Przyrodę zniszczyli ludzie na całym świecie i dlatego potrzebna jest współpraca międzynarodowa. Potrzeba dużego wysiłku, wielu fachowców. Sejm również odpowiada za stan bezpieczeństwa i przyszłość tego państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JózefZegar">Ograniczę się do trzech uwag.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JózefZegar">Po pierwsze. Niewątpliwie waga problemu stworzenia bezpieczeństwa przeciwpowodziowego jest ogromna. Co do tego - jak sądzę - nie ma między nami kontrowersji. Istnieje realna potrzeba przemyślenia i nowego urządzenia terenów popowodziowych. Trzeba wykorzystać doświadczenia, które zgromadziliśmy przy tej okazji.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JózefZegar">Niewątpliwie można również dokonać gradacji problemów do rozwiązania. Wiemy, że pewne zbiorniki są w budowie i że budowy te trzeba jak najszybciej zakończyć. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasze krajowe możliwości są ograniczone. Okaże się to zapewne przy okazji omawiania projektu budżetu na przyszły rok. Wiemy, że trzeba odtworzyć wiele obwałowań i innych zabezpieczeń, a na to nie będziemy mieć środków.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JózefZegar">Po drugie. Pan poseł Tomaszewski słusznie zauważył, że sprawa ta ma olbrzymie znaczenie dla całego ekosystemu europejskiego. Podzielam również pogląd pana posła Micewskiego, że sprawa jest delikatna tam, gdzie wchodzimy w obszar stosunków międzynarodowych. Nie jestem specjalistą od tego co można, co wypada, a czego nie można, są w tej sprawie potrzebne konsultacje wstępne, żeby nie stworzyć Sejmowi lub rządowi niezręcznej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JózefZegar">Po trzecie. Pan minister Piskorz mówił o 64,6 mln ECU, które będą dzielone. Nie wiem, czy mam dobre informacje, ale przypuszczam, że tak, iż 65 mln ECU powstało z ograniczenia dotychczas organizowanych programów. Przykładowo, w odniesieniu do projektów ochrony środowiska, które były w administrowaniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zdjęto 12 mln ECU. Co prawda środki te są również kierowane na ochronę środowiska, ale na inne projekty i administrację. Podejrzewam, że tych 12 mln ECU w nowej sytuacji będzie mniej efektywnie wykorzystane niż dotychczas. U nas jest infrastruktura instytucjonalna, która tego dopilnowuje.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#JózefZegar">Nie są to więc nowe środki ze strony Unii Europejskiej i dlatego należy dążyć do śmiałego występowania o jasno sprecyzowane wielkie projekty infrastrukturalne.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#JózefZegar">Nie chcę wypowiadać się na temat kosztów, wielkości środków, bo jest na to za wcześnie. Nie chcę również mówić o tym, czy powinna to być uchwała, wezwanie czy zobowiązanie. Zobowiązanie być może nie jest najlepsze, podobnie jak upoważnienie, gdyż rząd w rzeczywistości jest konstytucyjnie upoważniony do kontaktów międzynarodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ZdzisławTuszyński">Pani poseł Kraus - domyślając się raczej intencji wnioskodawców - mówiła, że intencją wnioskodawców była chęć wsparcia Rady Ministrów w jej działaniach na terenie Unii Europejskiej w celu pozyskania środków.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#ZdzisławTuszyński">Oczywiście nie wynika to ani z treści uchwały, ani - tym bardziej - z tytułu, bowiem w tytule jest napisane: „w sprawie upoważnienia Rady Ministrów...”, co - moim zdaniem - jest daleko idącym nieporozumieniem, gdyż Rada Ministrów ma konstytucyjne upoważnienie do takiego działania.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#ZdzisławTuszyński">Pani poseł Zajączkowska słusznie kwestionująca niezwykle skomplikowany i długi tytuł mówiła o wezwaniu rządu w tej uchwale do działania. Jednak w świetle tego, co mówił pan minister o działaniach, które rząd już podjął przy wielkiej przychylności Unii Europejskiej przypomina się przysłowie „konia kują, a żaba nogę podstawia”. Myślę, że byłoby to z naszej strony nie na miejscu.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#ZdzisławTuszyński">Sądzę, że można postawić dwa wnioski. Jeżeli po zasięgnięciu opinii Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Komitetu Integracji Europejskiej okaże się, że istnieje potrzeba wsparcia działań rządu, to będzie trzeba przeredagować uchwałę w kierunku wsparcia rządu, a nie jego zobowiązania czy upoważnienia. Jeżeli natomiast Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Komitet Integracji Europejskiej uznają to za niewskazane, to stawiam wniosek o odrzucenie tej uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WojciechGrabałowski">Jeszcze raz okazuje się, że zwykły, prosty zabieg przeprowadzenia kilkunastominutowej rozmowy i konsultacji w gronie trzech ministrów, które byłyby wskazane przed utworzeniem takiego projektu, dałby odpowiedź na wiele postawionych dziś pytań.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WojciechGrabałowski">Przyznam szczerze, że nie wiem, czy - gdy dokument ten zostanie uchwalony - rząd ma zaniechać działań, które do tej pory podejmuje, zostawić je na boku, ponieważ trzeba przygotować się do programu, o którym mówi uchwała, czy ma to realizować równolegle, czy ma to skojarzyć, czy skompilować? Właściwie nic na ten temat nie wiemy.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#WojciechGrabałowski">Rozciągnięcie terminu do 2010 r. oraz mówienie o środkach preakcesyjnych daje drugiej stronie podstawę do tego, żeby powiedzieć - dobrze, w stanie preakcesji pozostaniecie tak długo, jak sobie życzycie. Jest to również niebezpieczne.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#WojciechGrabałowski">Bez wątpienia środki są nam potrzebne. Nie ma co do tego żadnej wątpliwości. Myślę jednak, że gdybym siedział po stronie specjalistów unijnych i dostał taki dokument do ręki, to powiedziałbym - w porządku, ale pokażcie, co chcecie zrobić. A my możemy tylko powiedzieć - musicie jeszcze trochę poczekać, bo tak na dobrą sprawę, to nie wiemy, musimy się zebrać, przemyśleć, przeanalizować i zaprojektować.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#WojciechGrabałowski">Mam propozycję, żebyśmy odłożyli tę uchwałę na jakiś czas, przeprowadzili niezbędne konsultacje wśród ministrów, wysłuchali uzgodnionej opinii rządu w tej mierze i dopiero wówczas podjęli rozsądną decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejGrzyb">Proszę o zabranie głosu pana ministra Borkowskiego, który już na początku naszego posiedzenia był proszony o przedstawienie swojej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanBorkowski">Projekt uchwały pojawia się w takim trybie, który nie pozwala przedstawicielom różnych resortów na przeprowadzenie uzgodnień. Dlatego też mogą występować różnice w naszych poglądach. Proszę więc moją wypowiedź potraktować jako część konsultacji, które na tym etapie są możliwe na podstawie wiedzy napływającej do nas z różnych źródeł. Mam przed sobą kilka dokumentów, które zastałem w dzisiejszej korespondencji na swoim biurku. Dotyczą one spraw związanych z projektem uchwały.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JanBorkowski">Myślę, że mogę zacząć od konkluzji, że projekt uchwały nie stoi w sprzeczności z działaniami rządu, nie jest natomiast rozwiązaniem kompleksowym, które by zastępowało działania rządu albo jednoznacznie definiowało to, co rząd powinien zrobić. Ma raczej charakter cząstkowy, ukonkretniający pewne działania, które są możliwe w ramach kompleksu działań koniecznych do podjęcia. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, więc nie będę tego doprecyzowywał.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JanBorkowski">Chcę powołać się na list pani komisarz Moniki Wulf-Matthies do pana premiera Cimoszewicza. Pan minister Piskorz wspomniał o tym liście.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JanBorkowski">Jeżeli państwo pozwolą, mógłbym zacytować obszerne fragmenty tego listu, które pokazują, że tematyka ta jest przedmiotem dyskusji między Polską a Unią Europejską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejGrzyb">Niestety, jesteśmy ograniczeni czasowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanBorkowski">W liście tym jest mowa o trzech obszarach, które wydają się szczególnie ważne do wspólnego opracowania.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JanBorkowski">W ślad za tym, 18 sierpnia br. na posiedzeniu Komitetu Integracji Europejskiej omówiono wstępnie kwestie powołania zespołu do spraw opracowania koncepcji wykorzystania programu INTERREG do zagospodarowania Odry. Będzie to przedmiotem najbliższego posiedzenia Komitetu Integracji Europejskiej. Wreszcie w dniu jutrzejszym - 22 sierpnia br. - z inicjatywy ministra spraw wewnętrznych i administracji odbędzie się konferencja na temat: „Prewencyjna ochrona przed powodzią przez planowanie przestrzenne”.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JanBorkowski">Do udziału w konferencji pan minister Miller zaprosił - oprócz grona przedstawicieli polskiego rządu odpowiedzialnych za zwalczanie tego typu katastrof - m.in. panią komisarz Monikę Wulf-Matthies z Komisji Europejskiej, federalnego ministra gospodarki przestrzennej budownictwa i urbanistyki Republiki Federalnej Niemiec, ministra planowania przestrzennego Republiki Czeskiej, przedstawicieli ambasady RFN oraz Republiki Czeskiej w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#JanBorkowski">Konferencja będzie miała charakter polityczny - będzie otwierała drogę do dalszych prac koncepcyjnych. Informacje, które przytoczyłem należą do tej sfery, której dotyczy projekt uchwały Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#JanBorkowski">Myślę, że wyraźnie należy oddzielić fundusze przedczłonkowskie od funduszów, które mogłyby być wykorzystane w takiej sprawie, są sytuacje, które mają charakter transgraniczny, nie tylko związany z procesem integracji europejskiej, ale również z innymi zjawiskami, które łączą poszczególne kraje.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#JanBorkowski">Jeżeli Komisje chciałyby przyjąć tę uchwałę, to uważam, że nie powinno być w niej wówczas sformułowań, które jednoznacznie zobowiązują rząd do działań. Powinna być ona poparciem dla działań rządu w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#JanBorkowski">Uważam również, że czas, w którym zachodziłoby finansowanie, nie powinien być określony w ten sposób, bowiem powinno to być przede wszystkim przedmiotem negocjacji i uzgodnień międzynarodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejGrzyb">W imieniu wnioskodawców głos zabierze pan poseł Michna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WaldemarMichna">Odpowiadałoby mi rozwiązanie, żeby doszło do konsultacji między ministrami integracji europejskiej, spraw zagranicznych oraz ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WaldemarMichna">Chciałbym powiedzieć, że sprawa ta nie odbyła się bez konsultacji. Nie były przeprowadzone rozmowy z Radą Ministrów, ale osobiście rozmawiałem z wicepremierem Belką, który widział sens pozyskania takiego wsparcia.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#WaldemarMichna">W czasie tej kadencji wydarzyła się wielka klęska. Sejm podjął na razie sprawy bieżące, związane z doraźną naprawą szkód. Natomiast bezpieczeństwo przeciwpowodziowe wymaga określonych działań - zbiorników wodnych, zalesień, przebudowy wałów itd. W moim przekonaniu wsparcie rządu wymaga sformułowania wynikającego z tradycji, które upoważnia rząd i daje mu uprawomocnienie do pewnych inicjatyw.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#WaldemarMichna">To, o czym mówi pan minister Piskorz - o 65 mln ECU, jest zupełnie czymś innym. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego, gdyż załatanie dziury w wałach może kosztować 60 mln ECU, natomiast zabezpieczenie przeciwpowodziowe wymaga kilkunastu milionów dolarów.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#WaldemarMichna">Ponieważ taka klęska miała miejsce, Sejm ma moralny obowiązek wypowiedzieć się nie tylko w sprawach bieżących, ale także w sprawie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#WaldemarMichna">Jestem za tym, żeby przeprowadzić konsultacje. Wnioskodawcy nie będą mieli poczucia niedowartościowania, jeżeli ministrowie stwierdzą, że taka pomoc jest niepotrzebna. Jeżeli tak, wycofamy się z tej inicjatywy, która była podejmowana w intencji, że sprawa jest wielka i godna wsparcia ze strony Sejmu, a rząd powinien być zobowiązany do stworzenia takiego bezpieczeństwa w ciągu kilku lat.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#WaldemarMichna">Oczywiście do uzgodnienia pozostaje kwestia, do kiedy powinno to być zbudowane. To wszystko z mojej strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejGrzyb">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PiotrNowinaKonopka">Nie zabierałbym głosu, gdyby nie ostatnia wypowiedź pana posła wnioskodawcy. Sądzę, że pan poseł Tomaszewski bardziej precyzyjnie opisał sytuację - dokument powstał w wyniku szoku spowodowanego przytopieniem.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PiotrNowinaKonopka">Pan poseł ma rację, dokument ten być może był potrzebny, zwłaszcza wnioskodawcom dla zaspokojenia ich słusznych intencji.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PiotrNowinaKonopka">Składam wniosek, żeby wnioskodawcy skonsultowali z rządem tę propozycję. Poza tym pan poseł wnioskodawca nie odpowiedział na żadną z uwag, które są zawarte w opiniach ekspertów, poczynając od uwagi zasadniczej, z czym mamy do czynienia. Czy mamy do czynienia z uchwałą, która upoważnia rząd, czy mamy do czynienia z jakimś innym dokumentem? Nie wiemy, z jakim dokumentem mamy do czynienia.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#PiotrNowinaKonopka">Myślę, że spuszczając zasłonę miłosierdzia nad tym, że do laski marszałkowskiej wpłynął i został przyjęty dokument, w tym stadium nieprzygotowania, poprośmy wnioskodawców o uzyskanie opinii rządu, o odpowiedź na uwagi zawarte w opiniach trzech ekspertów i o odpowiedź na podstawowe pytania, które umożliwią Komisjom zrozumienie, z jakim dokumentem mają do czynienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejGrzyb">Czas przeznaczony na dzisiejsze posiedzenie został wyczerpany. Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa za chwilę odbędzie kolejne posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#AndrzejGrzyb">W imieniu prezydiów dwóch Komisji proponuję takie rozstrzygnięcie, że nie odrzucając dokumentu zwracamy się do rządu o wyrażenie opinii w jego sprawie. Jeżeli Komisje uzyskają taką opinię, będziemy mogli zdecydować, jaki będzie dalszy przebieg prac nad tym dokumentem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PiotrNowinaKonopka">Panie przewodniczący, zgłosiłem inny wniosek. Nie zgłaszałem wniosku o to, żeby Komisje zwracały się do rządu, bo nie powinny tego robić w sytuacji, kiedy nie wiedzą, o co się zwracają.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PiotrNowinaKonopka">Nie wiem, jak pan przewodniczący może sformułować pismo do rządu, jeżeli nie wiadomo, czy jest to uchwała o zobowiązaniu rządu, o zwróceniu się do rządu, czy o upoważnienie rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejGrzyb">Panie pośle, Prezydium Sejmu skierowało projekt uchwały do I czytania w Komisji. Jesteśmy w trakcie pewnej procedury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Zgodnie z regulaminem Sejmu do zakończenia I czytania wnioskodawcy mają prawo wycofania projektu, by po jakimś czasie powrócić z uzupełnionym projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejGrzyb">Jednakże wnioskodawcy nie wycofali projektu.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#AndrzejGrzyb">Reasumując, Komisje zawieszają I czytanie poselskiego projektu przedstawionego w druku nr 2619 do momentu złożenia na piśmie przez wnioskodawców autopoprawki. Z dyskusji wynika, że dobrze byłoby, gdybyśmy poznali opinię ministrów: spraw zagranicznych, ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa oraz sekretarza Komitetu Integracji Europejskiej w sprawie tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#AndrzejGrzyb">Na tym zamykam dzisiejsze obrady.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>