text_structure.xml
119 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanKomornicki">Otwieram posiedzenie Komisji. Prezydium zaproponowało następujący porządek obrad. Punkt pierwszy: Informacja o stanie lasów w 1994 r. oraz Raport o stanie lasów w Polsce - 1994 r. Zgodnie z decyzją Prezydium Sejmu, oba dokumenty powinny uzyskać opinię Komisji, gdyż staną się przedmiotem plenarnego posiedzenia Sejmu. Punkt drugi: „Polska polityka kompleksowej ochrony zasobów leśnych”. Punkt trzeci: „Krajowy program zwiększania lesistości” oraz punkt czwarty: sprawy różne. Punkt pierwszy porządku obrad powinien być rozpatrzony w obecności przedstawicieli Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, co nie jest obligatoryjne, natomiast takie było zalecenie Prezydium Sejmu. Jeśli na posiedzeniu nie będzie upoważnionego przedstawiciela Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, stanowisko Komisji zostanie przekazane do jej wiadomości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JanKomornicki">Czy są uwagi do porządku obrad? Nie widzę, zatem przystępujemy do pracy, pamiętając, że w sprawie Informacji i Raportu o stanie lasów, Komisja musi zająć bardzo klarowne stanowisko, gdyż te dokumenty, przedstawione Marszałkowi Sejmu przez Radę Ministrów, będą przedmiotem obrad Sejmu. Wydaje mi się, że jednocześnie możemy omawiać pozostałe dokumenty - jak rozumiem, stanowią one opracowane przez ministerstwo rozwinięcie programu, przy czym konkretne stanowisko zająć w sprawie Informacji i Raportu. Rozumiem, że jest zgoda na taki sposób procedowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejSzujecki">Przede wszystkim chcę przedstawić sytuację w leśnictwie i stan lasów na początku 1994 r., co ująłbym w następujących punktach: zastaliśmy brak środków finansowych adekwatnych do potrzeb i nieefektywny system finansowy obowiązujący w Lasach Państwowych. Zupełnie jasne stało się, że 1994 r. będzie bardzo trudny, z uwagi na niezwykle groźny rozmiar występowania szkodników liściożernych, przede wszystkim brudnicy mniszki, w drzewostanach sosnowych. Kolejną sprawą była konieczność kontynuacji i zbliżania się ku końcowi wielkopowierzchniowego usuwania skutków pożarów z 1992 r, które objęły wówczas 32 tys ha. Narastało zjawisko dewastacji lasów prywatnych oraz kradzieży drewna w lasach prywatnych i państwowych, co było konsekwencją pewnych braków ustawowych i pogarszającej się sytuacji społecznej. W końcu 1993 r. byliśmy świadomi, że proces zalesień nie postępuje tak, jak przewidywał „Program rozwoju leśnictwa w Polsce”. W Lasach Państwowych płace były niskie, krytykowano zasady obowiązujące w służbie leśnej. Wreszcie na przełomie 4 kwartału 1993 i początku 1994 r. wystąpiły napięcia w sprzedaży drewna, głównie dla dużych zakładów przemysłu drzewnego, związane z jeszcze nie w pełni wypracowanym systemem sprzedaży drewna i nadmiernym pozyskaniem w pierwszym półroczu 1993 r. w stosunku do rytmiczności dostaw w ciągu roku. Naprawy wymagały stosunki międzyludzkie wśród załóg Lasów Państwowych. Występowały nieprawidłowe relacje z niektórymi organizacjami, na przykład Polskim Związkiem Łowieckim, co wobec faktu, iż gospodarka łowiecka jest częścią gospodarki leśnej, także wymagało naprawy. Wreszcie nie wykorzystano całkowicie szansy współpracy z zagranicą w zakresie postanowień Szczytu Ziemi w Rio de Janeiro, oraz Konferencji Ministrów Leśnictwa, dotyczących zrównoważonej gospodarki leśnej. Nastąpiła realizacja pożyczki z Banku Światowego, co nie jest już mankamentem, ale nową sytuacją.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejSzujecki">Wobec tego, rok 1994 - w sensie programowym - został poświęcony usunięciu, lub złagodzeniu niedogodności, rozwiązaniu nowych trudnych problemów. Chodziło szczególnie o prawidłowe, adekwatne do polityki ekologicznej państwa, ukierunkowanie polityki leśnej i poprawę sytuacji finansowej LP. Resort przystąpił do nowelizacji Statutu Lasów Państwowych, rozporządzeń dotyczących gospodarki finansowej i ustawy o lasach. Podjęto rozmowy z PZŁ na temat dalszej wizji polityki w zakresie łowiectwa w Polsce. W konsekwencji podpisania w 1993 r. przez ministra Deklaracji Helsińskiej, opracowano Program Polityki Zrównoważonego Rozwoju Gospodarki Leśnej, oraz odpowiednie dokumenty, do których między innymi należała prognoza zmian zasobów leśnych do roku 2050 i opracowania na temat bezpiecznych dla środowiska technologii prac wykonywanych w lesie. Następnie podjęto bezpośrednie prace nad programem „Polskiej polityki kompleksowej ochrony zasobów leśnych”, ze szczególnym uwzględnieniem zmian, jakich chcielibyśmy dokonać w podstawowym dokumencie planistycznym w leśnictwie - planie urządzania lasu, przez dodanie aneksu pod tytułem: plan ochrony przyrody. Kontynuowaliśmy prace nad „Krajowym programem zwiększania lesistości” oraz podjęliśmy działania nad zapewnieniem Polsce właściwego miejsca w tworzeniu międzynarodowej polityki leśnej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejSzujecki">Na początku 1994 r. do niezwykle ważnych zadań należało podjęcie prac nad powstrzymaniem zagrożenia ze strony szkodników, na co wyjednaliśmy środki z NFOŚiGW w wysokości 178 mld zł, a co było absolutnie konieczne, w związku z sygnalizowanym już złym stanem finansowym Lasów Państwowych. Na ten cel uzyskaliśmy środki między innymi z programu PHARE i Funduszu „Know-how”. Za zgodą Banku Światowego dokonaliśmy przesunięć środków w pożyczce, w której realizacji nie przewidziano finansowania akcji zwalczania szkodników. Został zorganizowany międzynarodowy zespół kierujący programem zwalczania brudnicy.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejSzujecki">Kolejnym działaniem było uprzedzenie zagrożeń pożarowych. Ministerstwo podpisało porozumienie z MSW i MON w sprawie koordynacji akcji zwalczania pożarów wielkopowierzchniowych, gdyby takie się pojawiły. W miarę możliwości, ale - powiedzmy sobie szczerze - z miernym skutkiem, staraliśmy się przeciwstawić szkodnictwu w lasach. W tej sprawie, wobec braku rozwiązań ustawowych, zwróciliśmy się do wszystkich wojewodów, wskazując na możliwość oparcia się na postanowieniach prawa miejscowego do wprowadzenia uregulowań w zakresie pozyskiwania drewna. Większość wojewodów nie skorzystała z tej możliwości. Został zorganizowany międzyresortowy zespół do opracowania rozstrzygnięć, a przynajmniej wskazania niezbędnych kierunków postępowania, w walce z przestępczością w lasach. Temu też celowi została podporządkowana nowelizacja kodeksu wykroczeń i odpowiednich zapisów w nowelizowanej ustawie o lasach.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejSzujecki">W celu poprawy sytuacji finansowej w Lasach Państwowych dokonano nowelizacji zasad finansowych, które stały się motywacyjne dla nadleśnictw. Na stan finansów w końcu 1994 r. i kierunki jego ukształtowania, duży wpływ miało opracowanie GDLP regulujące zasady sprzedaży drewna w lasach, z uwzględnieniem różnej wielkości odbiorców i możliwości stosowania przetargów.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejSzujecki">Teraz bardzo krótko powiem o uzyskanych postępach, lub ich braku, w działaniach gospodarczych. Łącznie zostało zalesionych 12800 ha, z tego 9800 ha własności Skarbu Państwa, przede wszystkim ze środków pożyczki Europejskiego Banku Inwestycyjnego, oraz 3000 ha własności nie państwowej, w tym 1000 ha ze środków budżetowych. W porównaniu z 1993 r. wzrost zalesionej powierzchni wyniósł 8200 ha. Przekazywanie lasów z zasobów Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa było nieudane, z powodu braku uporządkowania prawnego, wydzieleń geodezyjnych i środków na ich dokonywanie.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejSzujecki">W roku 1993, a więc na 01.01.1994 r., w całym kraju miał miejsce wzrost zasobów leśnych o nieco ponad 11 mln m3 drewna. Natomiast dziś uzyskałem informację z Biura Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej, że w 1994 r., czyli na 01.01.1995 r. kształtował się on mniej więcej podobnie - w Lasach Państwowych wyniósł prawie 12 mln m3. W związku z zalesieniami, powierzchnia lasów wzrosła o ponad 12 tys. ha. W dalszym ciągu w naszych lasach wzrasta udział gatunków liściastych.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejSzujecki">W ciągu kilkudziesięciu lat zdecydowanie poprawił się zarówno przyrost, jak i zasobność drzewostanów na jednym hektarze, ale przede wszystkim w Lasach Państwowych, gdzie wynosi 194 m3/ha, podczas gdy w lasach prywatnych - 107 m3/ha. Ogółem etat wyliczony na 1994 r. dla Lasów Państwowych wyniósł 17.950 tys. m3, a dla całego kraju 20.500 tys. m3. W LP pozyskano 18.300 tys. m3 drewna, przy czym w użytkach rębnych wykonano tylko 78,4% etatu, wykorzystując poniżej 60% bieżącego przyrostu rocznego, natomiast w użytkach przedrębnych - 128,7% , co razem daje wykonanie całego etatu w 102% . Było to związane z koniecznością przedwczesnego usuwania z lasów posuszu, którego globalna wielkość w 1994 r. wyniosła około 5 mln m3 drewna. Stosownie do tego obniżono pozyskanie w użytkach rębnych. W dalszym ciągu zmniejsza się powierzchnia zrębów zupełnych, które w 1994 r. objęły nieco ponad 20 tys. ha, a wzrasta udział odnowień naturalnych, w tej chwili wynosi średnio około 3 tys. ha.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejSzujecki">Z obliczeń urządzeniowych wynikało, że w lasach prywatnych można było pozyskać 2.400 tys. m3 drewna, natomiast według danych GUS pozyskanie wyniosło 1.533 tys. m3, a więc ukształtowało się znacznie poniżej etatu. Ale mamy tu pełną świadomość zniszczeń, które nastąpiły w lasach prywatnych w 1994 roku - objęły przedwczesne usunięcie 4.500 tys. ha lasu i dewastacje na około 17 tys. ha.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejSzujecki">Stale wzrasta udział lasów kategorii ochronnych grupy I, na 01.01.1995 r. mieliśmy ich 46,8% w stosunku do 22% w 1975 r. W roku 1994 - tego nie ma w Informacji i Raporcie - powierzchnia ta zwiększyła się o dalsze 0,8% wynosi 47,6% . W Polsce następuje pewne przesunięcie punktu ciężkości - o ile jeszcze niedawno dominującym czynnikiem sprawczym szkód w lasach były zanieczyszczenia powietrza, to według danych IBL, w roku 1994 w strefie silnych zagrożeń mieliśmy tylko dwa nadleśnictwa, na pozostałych występowały zagrożenia średnie. Natomiast niewątpliwie - to nie jest wyłącznie hipoteza, ale fakty - w Polsce i w Europie następuje ocieplenie klimatu, co w połączeniu z utrzymującym się jeszcze zanieczyszczeniem powietrza, szczególnie tlenkami azotu, stwarza nową sytuację i zagrożenia. W związku z tym mamy do czynienia z następującymi zjawiskami: przepadaniem upraw na skutek suszy, rozwojem szkodników, zarówno pierwotnych, jak i wtórnych, większą podatnością na pożary lasu. Ostatnie występuje nie tylko na skutek suszy i wysokich temperatury, ale i dlatego, że w związku z zanieczyszczeniami powietrza i wysokimi temperaturami, niezwykle silnie rozwija się w lasach runo leśne - materiał łatwopalny.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#AndrzejSzujecki">W 1994 r. zwalczanie szkodników pierwotnych objęło w sumie 880 tys. ha, w tym brudnicy mniszki 757 tys., barczatki sosnówki 59 tys, boreczników 38 tys. Po raz pierwszy w Polsce i Europie zastosowano na tak dużą skalę inhibitory syntezy chityny, a więc pestycydy o bardzo selektywnym działaniu, oraz preparaty bakteryjne. W małym stopniu używaliśmy także pyretroidów. Występowanie grzybów chorobotwórczych zostało odnotowane na ponad 550 tys. ha, co w porównaniu do 1989 r. oznacza wzrost o 75% .</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#AndrzejSzujecki">Wszystkie wspomniane czynniki szkodotwórcze - zanieczyszczenia powietrza kumulujące się w lasach, susza, gradacje szkodników, spowodowały, iż kondycja zdrowotna lasów, mierzona stanem aparatu asymilacyjnego drzew, jest w Polsce gorsza, niż w wielu innych krajach Europy. Przy czym trzeba powiedzieć, że w Polsce, podobnie jak w Wielkiej Brytanii, zły stan lasów wykazuje tendencję wzrostową. W latach 1969–1994 r. systematycznie rósł udział drzew w II i III klasie uszkodzeń - od 32% do prawie 55% . W innych krajach to zjawisko ma charakter fluktuacyjny, w Polsce narasta. Szacuje się, że w wyniku uszkodzeń, tracimy 30% rocznego przyrostu bieżącego.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#AndrzejSzujecki">Parę słów na temat sytuacji w lasach prywatnych. Pod nadzorem LP znajdowało się 90,6% z 1.400 tys. ha powierzchni lasów prywatnych. W porównaniu z 1993 r. koszt nadzoru wzrósł o 30% , ale i tak było to tylko 78% rzeczywistych wydatków. Z budżetu państwa przeznaczono na nadzór kwotę prawie 62 mld zł, a LP dopłaciły 17 mld zł. Koszty urządzania lasów prywatnych wzrosły o 11% i wyniosły 24,5 mld zł. Natomiast większe były płynące z budżetów wojewodów dotacje do zalesień - wydatkowano 11.205 mln zł, co oznacza wzrost o 38%. Niemniej w dalszym ciągu doprowadzenie stanu planistycznego gospodarki w lasach prywatnych do tego, który jest określony w ustawie, stanowi poważny problem. Odnowienia i zalesienia w lasach prywatnych objęły 6928 ha, tj. 118% wyników z 1993 r., w tym odnowionych zostało 3638 ha, a zalesionych 3290 ha. W odnowieniach postęp był zdecydowany - ich powierzchnia wzrosła o 37%. W zalesieniach o 4%. Dotacje wojewodów stanowiły tylko 25% kosztów zalesień - wynosiły średnio 3 mln zł/ha.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#AndrzejSzujecki">W 1995 r. weszliśmy z kompletem dokumentów programowych, projektem nowelizacji ustawy o lasach, wdrożono program Polskiej Polityki Kompleksowej Ochrony Zasobów Leśnych, o czym zaraz będziemy mówić. Lepsza jest sytuacja finansowa Lasów Państwowych, mamy nowy program PHARE na rzecz ochrony lasów - konsekwencję stanowiska Unii Europejskiej wobec pomyślnego wyniku akcji zwalczania szkodników i właściwego rozliczenia dotacji z 1994 r. Przystąpiliśmy do opracowania założeń polityki leśnej państwa, która miałaby charakter oficjalny. W najbliższym czasie pierwsza wersja dokumentu zostanie poddana wstępnej dyskusji na posiedzeniu Rady Leśnictwa. Powołano zespoły do nowelizacji instrukcji i zasad. Przygotowywana jest strategia ochrony bioróżnorodności leśnej i szereg innych dokumentów. Mamy szereg propozycji przeznaczenia krajowych i zagranicznych środków pomocowych na wspieranie programu „Polskiej polityki kompleksowej ochrony zasobów leśnych”. 12 grudnia br. w Kostrzycy zostanie otwarty Bank Genów - ukoronowanie działań finansowanych ze środków GEF - u.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#AndrzejSzujecki">Dyrektor generalny LP J.Dawidziuk będzie mógł uzupełnić moją bardzo ogólną wypowiedź. Nie wiem, jaka będzie decyzja Komisji - od razu omówimy „Polską politykę kompleksowej ochrony zasobów leśnych”, czy najpierw odbędzie się dyskusja.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanKomornicki">Posłowie uważają, że moglibyśmy omówić te zagadnienia kompleksowo. Tak czy inaczej, prawdopodobnie dziś Komisja nie zajmie stanowiska, które musi przedstawić Sejmowi. W wypowiedzi wiceministra A.Szujeckiego znalazły się pewne sygnały dotyczące dodatkowych materiałów.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejSzujecki">„Polska polityka kompleksowej ochrony zasobów leśnych”, jest nastawiona na kontynuację racjonalnej gospodarki leśnej prowadzonej dotąd w lasach, uzupełnionej o większą troskę o zasoby przyrodnicze znajdujące się na obszarach leśnych. Polska polityka leśna w większości swoich efektów odpowiada międzynarodowym kryteriom i wskaźnikom zrównoważonego rozwoju, które były przedmiotem dyskusji w gremiach międzynarodowych przez cały 1994 r. Są one następujące: zachowanie biologicznej różnorodności, utrzymanie produkcyjnej zasobności lasów, utrzymanie zdrowia i żywotności ekosystemów leśnych, ochrona zasobów genowych, glebowych i wodnych w lasach, zachowanie i wzmaganie udziału lasów w globalnym bilansie węgla, utrzymanie i wzmacnianie płynących z lasów długofalowych, wielostronnych korzyści społeczno-ekonomicznych. Wymieniłem postanowienia Konferencji w Strassburgu. Konferencja w Montrealu, która włączyła do prac kraje Południa, uwzględnia w swoich kryteriach istnienie prawnych, politycznych i instytucjonalnych rozwiązań dotyczących gospodarki leśnej. Ponieważ wspomniane rozwiązania funkcjonują w Europie, ta sprawa nie została uwzględniona w dokumencie. Przyjęcie międzynarodowych wskaźników i kryteriów nie zwolniło nas od opracowania pozostających z nimi w zgodzie kryteriów szczególnie aktualnych dla naszego kraju. Znalazły się one w materiale uzupełniającym, który otrzymała Komisja, a więc nie będę o tym mówił.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejSzujecki">W związku z wdrożeniem „Kompleksowej polityki ochrony zasobów leśnych”, dyrektor generalny LP podjął trzy bardzo ważne decyzje. Po pierwsze określił zasady gospodarki leśnej oparte na kryteriach zachowania różnorodności biologicznej w lasach, czyli bezpieczne dla przyrody i środowiska. Po drugie powołał 7 leśnych kompleksów promocyjnych, gdzie wprowadzono je na największą skalę i gdzie organizuje się małe centra i ścieżki edukacyjne oraz prowadzi edukację - zarówno społeczeństwa w zakresie leśnictwa przyrodniczego jak i służb leśnych w zakresie organizacji proekologicznego gospodarstwa leśnego. Po trzecie - co jest bardzo ważne na tle debaty o ochronie przyrody w Polsce - określił rozmiary drzew w Puszczy Białowieskiej, które nie podlegają pozyskaniu.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejSzujecki">Ponadto w całych Lasach Państwowych przeprowadzono waloryzację zasobów przyrodniczych, co stanie się podstawą do dalszych działań, a szczególnie opracowania aneksów do planów urządzania lasu. Plan ochrony przyrody jest oparty zarówno na przesłankach teoretycznych, jak i praktycznych. Został wprowadzony w lasach Puszczy Kozienickiej, działania prowadzono wspólnie z UNF. W najbliższym czasie temu tematowi zostanie poświęcona konferencja, później musi nastąpić odpowiedni akt decyzyjny.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejSzujecki">Rada Ministrów przyjęła bardzo ważny dokument dotyczący działalności w sferze kształtowania i zagospodarowania powierzchni kraju - „Krajowy program zwiększenia lesistości”. Proszę, aby - nie tylko w sensie zapisanych postanowień, ale ze wskazaniem na konieczne i niezbędne działania wykonawcze - przedstawił go dyrektor A.Nowakowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanKomornicki">Pozostał do omówienia „Krajowy program zwiększania lesistości”, jak zrozumiałem także przyjęty przez rząd i stanowiący uzupełnienie do materiałów przedstawionych Marszałkowi Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejNowakowski">Myślę, że generalne przesłanki do opracowania i wdrażania Programu, miały charakter ekologiczny i ekonomiczny. Nie ulegało wątpliwości, że w bliższej perspektywie, do roku 2020, istnieje w Polsce potrzeba zwiększenia udziału lasów w przestrzeni przyrodniczej, do około 30% powierzchni kraju. Program został oparty na wielu przesłankach gospodarki przestrzennej, ale uwzględniał również możliwości podaży gruntów i przeznaczenia ich do zalesienia.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AndrzejNowakowski">Według założeń „Polityki gospodarczej dla wsi, rolnictwa i gospodarki żywnościowej” do 2000 roku, opracowanych przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz danych urzędów wojewódzkich opracowanych w 1992 r., szacuje się, że nadmiernie użytkowane rolniczo grunty zajmują powierzchnię 4,6 mln ha. Według szacunków, w perspektywie roku 2020, istnieje możliwość rezygnacji z uprawy gruntów o powierzchni około 700 tys. ha - ujęto je w „Krajowym programie zwiększenia lesistości”. Zostały rozbite na grunty państwowe i prywatne, w podziale na poszczególne lata i etapy realizacji programu.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AndrzejNowakowski">Przewiduje się, że z ogólnej powierzchni 700 tys. ha, sukcesja naturalna obejmie 100 tys. ha, natomiast pozostałe 600 tys. zostanie poddane zalesieniom, w perspektywie, o której mówiłem. 350 tys. ha to grunty prywatne, a 250 tys. ha państwowe. Program zakłada, że główne nasilenie wykonania zadań nastąpi po roku 1997. Druga połowa 1995 r. - od zatwierdzenia w czerwcu br. przez Radę Ministrów programu - jak również 1996 r., a częściowo i 1997 r., są przeznaczone przede wszystkim na prace przygotowawczo-organizacyjne, związane z możliwością częściowego transferu gruntów do LP, jak również przeznaczenia do zalesienia gruntów prywatnych.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#AndrzejNowakowski">Największa bariera dla prac przygotowawczych wynika z niejasnego stanu własnościowego gruntów, szczególnie prywatnych, ale również będących w zasobach AWRSP, braku wydzieleń geodezyjnych i konieczności dokonywania zmian w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. Potrzebne są określone środki i właśnie w dwóch pierwszych latach realizacji Programu, przewidujemy skoncentrowanie się przede wszystkim na tych zagadnieniach.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#AndrzejNowakowski">Do 30 marca 1996 r. - w oparciu o programy gminne - wojewodowie mają opracować wojewódzkie programy zalesieniowe. Będą one zawierały szczegółowe dane dotyczące 1997 r. i - kierunkowo - dalszych lat. Natomiast do końca 1996 r. powstaną szczegółowe programy umożliwiające opracowanie ścisłego harmonogramu realizacji zalesień dla poszczególnych województw. Zgodnie z założeniami Programu jesteśmy w przededniu utworzenia rządowego zespołu koordynacyjnego. Wojewodowie mają powołać wojewódzkie zespoły koordynacyjne, które zapewnią odpowiednie współdziałanie w realizacji zadań, tym bardziej że programy wojewódzkie będą miały charakter kompleksowy i obejmą zarówno zadania dotyczące gruntów państwowych, jak i prywatnych.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#AndrzejNowakowski">Niestety uzyskanie środków na realizację Programu będzie wymagało dalszych starań. Zakłada się, że na łączne koszty realizacji - 650 mln zł - budżet państwa przeznaczy 200 mln zł, ze środków NFOŚiGW zostanie wydatkowane 150 mln zł, natomiast z innych źródeł pozabudżetowych, również zagranicznych - 300 mln zł. Aby zapewnić pełną realizację Programu, trzeba będzie starać się o pozyskanie środków. Z rozmów przeprowadzonych z UE i EBOiR wynika, że jest szansa uzyskania dodatkowych środków pomocowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanKomornicki">Przejdziemy do pytań i dyskusji, ale wcześniej chcę zwrócić uwagę na kilka kwestii o dosyć zasadniczym znaczeniu. Po pierwsze w obecnym składzie Komisja już po raz trzeci debatuje nad kolejnym Raportem i Informacją o stanie lasów. W 1993 r. po raz pierwszy mieliśmy do czynienia z Raportem opracowanym zgodnie z nową ustawą o lasach, od pracy nad tym dokumentem Komisja rozpoczęła pracę. Raporty z 1992, 1993 i 1994 r. różnią się formą i treścią. Myślę, że charakter obecnego materiału, który zawiera bardzo obszerne uzupełnienie o charakterze ogólnym - powiedziałbym nawet - edukacyjnym dla członków rządu i parlamentu, jest z całą pewnością zasługą zlecenia, jakiego dokonało ministerstwo w IBL. Nie chcę tego komentować, Komisja wyrazi opinię w tej sprawie. Materiał jest po prostu inny, niż były poprzednie - znacznie obszerniejszy.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JanKomornicki">Po drugie muszę dokonać sprostowania - minister A.Szujecki poinformował, że w rok 1995 weszliśmy z projektem nowelizacji ustawy o lasach. Z wielkim żalem stwierdzam, że choć mamy koniec 1995 r., projekt nowelizacji nie wpłynął do Sejmu. Z różnych przyczyn, między innymi z uwagi na stan lasów nie stanowiących własności Skarbu Państwa, nowelizacja ustawy o lasach była i jest niezbędna. Jesienią 1993 r. rząd i minister deklarowali, że ta kwestia jest najważniejsza, muszę powiedzieć, że nie rozumiem - podejrzewam, że moje stanowisko podzielą posłowie - zwłoki w przekazaniu do Sejmu projektu nowelizacji ustawy.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JanKomornicki">Powinniśmy dyskutować nad całym materiałem. Być może Komisja powierzy wypracowanie szczegółowego stanowiska Prezydium i nie zostanie ono przyjęte na dzisiejszym posiedzeniu. Materiał podstawowy, który zgodnie z zapisami ustawy o lasach, rząd miał obowiązek przedstawić Sejmowi, jest obszerny. Nie jestem pewien, czy korespondują z nim w pełni pozostałe materiały o dosyć ogólnym charakterze, szczególnie dokument Polska Polityka Kompleksowej Ochrony Zasobów Leśnych, który jest raczej pewnym sygnałem i zbiorem tez, a w mniejszym stopniu odnosi się do szczegółowych ustaleń. Ale nie chcę dokonywać oceny tego materiału, pozostawiam ją Komisji. Otwieram debatę.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RadosławGawlik">Trudno jest pracować nad trzema różnymi dokumentami, ale taką przyjęliśmy zasadę, mam świadomość, że innej możliwości nie było. Ograniczę swoje pytania do kwestii finansowych. Być może w dyskusji ustosunkuję się do tezy ministra A.Szujeckiego, że w 1993 r. przejęto gospodarstwo leśne w stanie ruiny i katastrofy, także finansowej, a to, co resort zrobił w 1994 r., było wyprowadzaniem z tej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#RadosławGawlik">W druku sejmowym na str. 9 w punkcie 6 podp. 1) jest zapis, że dochody ze sprzedaży produktów, robót i usług, wraz z dotacjami wzrosły z 10446,2 mld zł w 1993 r. do 15191,3 mld zł w 1994 r. - o przeszło 50%. Czy wzrost dochodów obejmuje środki z pożyczki z Banku Światowego i EBOiR, które w sumie wyniosły około 34,2 mln USD? Czy obejmuje także dotację na zwalczanie szkodników? W materiale znalazło się uzasadnienie, że wzrost sprzedaży nastąpił w wyniku dosyć znacznego, pięćdziesięcioprocentowego wzrostu cen drewna. Ale kwestia, którą poruszyłem, byłaby dosyć istotna w ocenie bardzo pozytywnego wzrostu dochodów ze sprzedaży. Jeżeli część dochodów stanowiła dotacja, która miała charakter sezonowy - powstała sytuacja klęskowa i udało się zdobyć środki - trzeba trochę inaczej patrzyć na bilans finansowy LP. Kolejne pytanie dotyczy wydatków na działalność administracyjną ujętych w punkcie 6 podp. 2) b) - wzrosły z 3 145,5 mld zł do 5 004,9 czyli o 60%.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#RadosławGawlik">Chcę także spytać o lasy prywatne. Dowiadujemy się, że wykonanie uproszczonych planów urządzania lasu, kształtuje się na poziomie 28%. Zgodnie z ustawą, do końca 1996 r. plany powinny być wykonane we wszystkich lasach prywatnych. W gruncie rzeczy koszty związane z nadzorem nad gospodarką w lasach prywatnych są niewielkie, rzędu 80 mld zł, podejrzewam, że koszty sporządzenia planów też nie będą znaczące. Czy ministerstwo nie brało pod uwagę przegrupowania części środków, na przykład pomocowych, aby jednak doprowadzić do sytuacji, w której większość, lub wszystkie lasy prywatne, będą miały uproszczone plany urządzania lasu, co jest istotne z punktu widzenia prawidłowej gospodarki leśnej?</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#RadosławGawlik">Chcę poruszyć także kwestie finansowe związane z dwoma programami, szczególnie „Krajowym programem zwiększania lesistości”. Wydaje się on ważny i ciekawy. Mam pytanie, czy w budżecie na 1996 r. przewidziano środki na jego realizację? W materiale jest napisane, że na konkretne prace przygotowawcze, geodezyjne, rocznie należałoby przeznaczyć około 10,4 mln nowych zł. Inaczej program zwiększenia lesistości kraju stanie się pustym zapisem.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#RadosławGawlik">Ostatnia sprawa nie ma charakteru finansowego, a jest związana z „Polską polityką kompleksowej ochrony zasobów leśnych”. W tym programie znalazły się interesujące elementy, martwi mnie jedno, iż właściwie mówimy o „pierwszych jaskółkach”. Pod dużym naciskiem opinii publicznej w Puszczy Białowieskiej i innych rejonach tworzymy promocyjne kompleksy leśne. Jakie jest zaawansowanie programu, i czy nie jest tak, iż 5% powierzchni jest w istocie „kosmetyką”. Domagano się, aby do programu nauczania szkół leśnych wprowadzić pewne elementy związane ze zrównoważoną polityką leśną, resort był w tej sprawie dosyć oporny. A jest szalenie ważne, aby do planów urządzania lasu wprowadzić aneksy dotyczące ochrony środowiska. To byłoby konkretne prawo, które zmusiłoby do innego myślenia i planowania, jeśli chodzi o edukację, jak i konkretne działania przy sporządzaniu planów urządzania lasu. Z przedstawionych materiałów można wywnioskować, że resort zamierza wprowadzić aneksy - jak to enigmatycznie określono - gdzieś około 2000 r. Moim zdaniem z dokumentu zupełnie nie wynika, kiedy i z jakim efektem zostanie wprowadzony w życie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KrzysztofWolfram">Moje pytanie dotyczy „Krajowego programu zwiększania lesistości” i poruszanej wielokrotnie sprawy, mianowicie zapewnienia środków na tworzenie podstaw możliwości wykonania zalesień. Przede wszystkim chodzi o kwestię scalania użytków rolnych, a w dalszej konsekwencji, dokonywania prac inwentaryzacyjnych, przygotowawczych i urządzeniowych, czyli tych wszystkich, które poprzedzają cały proces zalesień. Czy dyrektor A.Nowakowski mógłby rozwinąć tę kwestię - chodzi o tzw. „wąskie gardło”, które dotyczy zarówno zabezpieczenia środków, jak i - równocześnie - całej sekwencji dotyczącej prac urządzeniowo-scaleniowych. Jak resort wyobraża sobie rozwiązanie tego problemu?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanPieniądz">W materiałach napisano, że na przestrzeni 1994 r. przejmowanie gruntów i lasów było utrudnione, ze względu na nie uregulowany stan prawny wielu działek, a także brak wydzieleń geodezyjnych. Wynikało to z braku środków finansowych, czy mocy przerobowych? Na tym tle chcę prosić o odpowiedź, jak na dzień dzisiejszy wygląda stan współpracy i przejmowania lasów będących w zasobach AWRSP przez LP? Wiem, że Lasy Państwowe, ze względu na ich rozrzut, bardzo często nie są zainteresowane przejmowaniem enklaw śródpolnych i lasów nie stanowiących kompleksów leśnych. Rozumiem, że w kontekście przedstawionych materiałów, szczególnie tych, które dotyczą zalesiania, stanowisko LP ulegnie zmianie - przejmowane i zagospodarowywane będą również enklawy śródrolne. Jakie jest stanowisko AWRSP do problemu rozstrzygnięć stanu władania? Narzeka się, że w sytuacji niedoskonałości zapisów ustawy o lasach, następuje „przerzucanie piłeczki” między AWRSP i LP. Jak wygląda współpraca? Mamy informacje o zaszłościach funkcjonowania AWRSP w roku 1994 r. Porównanie tych materiałów daje dużo rozbieżności.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanPieniądz">Przedłożono plik materiałów, między innymi na temat powołania zespołu między-resortowego. Mam pytanie, czy ich treść została uzgodniona z wszystkimi resortami, co pozwoli na właściwe funkcjonowanie zespołu?</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JanPieniądz">Kolejna sprawa - w Sejmie znajduje się rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku rolnym, opłatach lokalnych i podatku leśnym. Mam pytanie, czy w pracach nad projektem uczestniczył resort ochrony środowiska? Pytam, gdyż między innymi przewiduje on zwiększenie podatku leśnego, z tytułu nie sporządzenia uproszczonego planu urządzania lasu, co zrobiono tylko w około 28% lasów niepaństwowych. Czy mam rozumieć, że wobec braku mocy przerobowych, lub środków finansowych, propozycja rządu jest ukrytą możliwością uzyskiwania środków na prace przy sporządzaniu planów? Byłoby to kolejne obciążenie. Już nie wspominam o innych zaszłościach w projekcie zmiany podatku leśnego, które wobec braku uproszczonych planów urządzeniowych, mogą stanowić przesłanki do pojawiania się kolejnych znaków zapytania i rodzić pewne określone perturbacje w trakcie realizacji.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JanPieniądz">Minister A.Szujecki poinformował, że wojewodowie wydali zarządzenia w sprawie pozyskiwania drewna, ale w dalszym ciągu nie uregulowano sprawy jego cechowania. W materiałach jest napisane o zamierzeniach. Na jakim etapie są prace i kiedy projekt zmiany przepisów ujrzy światło dzienne? Nie ma uregulowań prawnych i problem narasta. W pewnym okresie pozyskiwano drewno „rabunkowo”, w tym również w LP. Jeśli nie wykonano zaplanowanych wyrębów, prowadzono cięcia selekcyjne. Teraz mam pytanie, czy wzrost zasobności lasów wynika z tytułu zmniejszonego rozmiaru cięć, czy ze zwiększenia się ich powierzchni, w tym również - od 1956 r. - wzrostu powierzchni zalesionej?</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JanPieniądz">Istnieje również inny problem, który pojawił się na kanwie ustawy o łowiectwie. W materiałach podano - powiem szczerze, iż jestem zdziwiony - że inwentaryzację szkód od zwierzyny zrobiono jednorazowo i wycinkowo w 1990 r. Natomiast utyskuje się, że w niektórych rejonach kraju, nastąpił nadmierny wzrost liczebności zwierzyny płowej, w tym łosia, sarny, żubra i innych. Z czego to wynika? Z niesolidności zarządców, kół łowieckich, czy braku współpracy PZŁ i przedstawicieli LP? Szacuje się, że w samych Lasach Państwowych, duże szkody wystąpiły na 30% powierzchni leśnej. Jak to będzie wyglądało w kontekście odszkodowań - zarówno w Lasach Państwowych jak i prywatnych?</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JanPieniądz">Kolejna sprawa, o którą chcę zapytać, dotyczy zatrważającego stanu zdrowotności lasu, który mimo określonych nakładów, w dalszym ciągu się pogarsza. Wspomniano o pewnych sposobach ekologicznego zwalczania zagrożeń, w tym również przez uprawę niektórych roślin. Czy można uzyskać - przynajmniej skróconą - informację, czy nie będzie to w kolizji z pewnymi zapisami projektu, który jest już w trakcie prac w Sejmie, albo wpłynął do Laski Marszałkowskiej, odnośnie zwalczania narkomanii?</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#JanPieniądz">Mówi się o stepowieniu środowiska, szczególnie w pasie centralnym Polski. Czy sprawy melioracji, nakładów inwestycyjnych w gospodarce wodnej, są realizowane w porozumieniu z resortem rolnictwa? Na tym tle dochodzi do konfliktów i wzajemnego oskarżania. Czy problem został jednoznacznie uzgodniony i rozstrzygnięty w układzie porozumień międzyresortowych? Chodzi o realizację planów inwestycyjnych administracji państwowej szczebla wojewódzkiego, rejonowego, oraz samorządów. W bieżących przymiarkach do realizacji projektów, w dalszym ciągu następują konflikty i nieporozumienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanKomornicki">Projekt ustawy o zmianie ustaw o podatku rolnym, o lasach, o podatkach i opłatach lokalnych, został skierowany przez Sejm do Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Natomiast Prezydium Sejmu zobowiązało Komisję Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej do uzyskania opinii Komisji. Więc niezależnie od tego, co dziś sobie powiemy na temat projektu, Komisja będzie musiała wyrazić opinię i ewentualnie wnieść do niego swoje własne uwagi, czy poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MariaZajączkowska">Ja również chcę zapytać o sprawy rozgraniczenia gruntów, gdyż wszędzie rozlega się jeden wielki głos: nie ma środków finansowych na uporządkowanie spraw własnościowych i geodezyjnych, co ogranicza możliwości przejmowania gruntów z zasobów AWRSP i uniemożliwia dokonywania zalesień. Jak resort widzi tę sprawę? Aby zwiększyć lesistość kraju, nie wystarczy prowadzić zalesień na obecnym poziomie. Jeżeli mamy dokonać jakościowego skoku wzrostu zalesień, trzeba pokonać pewną barierę. W ślad za tym pojawia się pytanie, o przygotowanie do zalesień zaplecza, a więc sadzonek, ludzi i środków.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MariaZajączkowska">Druga sprawa to degradacja lasów. Minister A.Szujecki zwrócił uwagę na oddziaływanie tlenków azotu i użyźnianie podłoża, ale w takim razie pytam, jak jest egzekwowana zasada, że zanieczyszczający środowisko płaci karę. Musimy działać również w tym kierunku, aby ten, kto jest źródłem zanieczyszczeń i powoduje niekorzystne zmiany w środowisku leśnym, ograniczył emisję, lub zaproponował działania w celu poprawy sytuacji. Inaczej będziemy mieli do czynienia tylko z deklaracjami, a de facto kosztami zanieczyszczenia środowiska będzie obciążany budżet Lasów Państwowych.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MariaZajączkowska">Moim zdaniem bardzo istotną - w zalesieniach i w ogóle w polityce leśnej państwa - jest sprawa lasów prywatnych. Korespondowaliśmy na ten temat z ministrem A.Szujeckim. Chciałabym dowiedzieć się, jakie jest stanowisko resortu w sprawie wspólnot leśnych. Moim zdaniem jest to dobra forma organizowania się małych, prywatnych właścicieli lasu. Natomiast obecne przepisy uniemożliwiają im prężne rozwijanie się - są „zamrożeni” w stanie prawnym, w jakim zastało ich prawodawstwo PRL, gdzieś w latach 1960 i dziś - mimo chęci - nie mogą jako podmiot uczestniczyć w procesie zalesiania. Nie jest rozwiązaniem możliwość zakupu gruntu przez jednego z członków wspólnoty i zapisania go w księdze wieczystej na swoje nazwisko. Wspólnoty chcą mieć prawo kupna gruntu. Nie mówię o bezpłatnym przekazywaniu, chodzi o zakup gruntów, zalesienie ich i wpisanie do księgi wieczystej, jako własności wspólnoty. Komisja Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej spotkała się z tym problemem w województwie nowosądeckim, a jak wie minister A.Szujecki, jest to również przedmiotem korespondencji ze wspólnotą leśną w Kowalu. Więc myślę, że powinniśmy sprzyjać takim inicjatywom i dlatego mam pytanie, jak minister A.Szujecki widzi rozwiązanie tej sprawy i wyjście naprzeciw wspólnotom leśnym.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#MariaZajączkowska">Chciałabym dowiedzieć się, jaką rolę mają spełnić leśne kompleksy promocyjne. W modelu gospodarki leśnej, który tu dziś omawiamy, one bardzo mi się podobają, żałuję tylko, że jest ich tak mało. Natomiast jestem w ciągłym sporze z ministrem A.Szujeckim, i nie tylko z nim, ale z wszystkimi, którzy reprezentują pogląd, iż leśne kompleksy promocyjne mają pełnić rolę namiastki ochrony tych elementów, które znalazły się w ustawie o ochronie przyrody. Wobec tego chciałabym usłyszeć, jaką rolę mają spełnić kompleksy promocyjne i w jakim kierunku będą ewoluować. Zaraz za tym kryje się inne pytanie. Poseł J.Pieniądz mówił o stepowieniu gruntów, w raporcie jest napisane, że susza bardzo pogorszyła stan lasu, więc musimy szukać sposobów na poprawę bilansu wodnego. Moim zdaniem, na ten postulat odpowiadają propozycje zawarte w programie leśnych kompleksów promocyjnych, ponieważ mamy tam do czynienia z popieraniem dużego zróżnicowania gatunkowego. Czy doświadczenia z kompleksów promocyjnych będą przenoszone do całej gospodarki leśnej? A jeśli tak, to na jaką skalę i w jakim tempie? Ostatni temat, który chcę poruszyć, to mała retencja.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JózefZegar">W materiałach znalazły się informacje o gwałtownym narastaniu uszkodzeń drzewostanów. W latach 1989–1994 mniej więcej o dwadzieścia punktów procentowych. Myślę, że ministerstwo nie wiąże tego z procesem transformacji ustrojowej - przyczyny są inne. Ale mam następujące pytanie. Ponieważ sytuacja jest alarmująca - w tak krótkim czasie nastąpiło tak duże zwiększenie liczby uszkodzeń, chcę usłyszeć opinię, co można uczynić na dziś, aby ten proces powstrzymać i zmniejszyć jego tempo? Jeśli będzie postępować tak dalej, za kilka lat uszkodzone będą wszystkie lasy.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JózefZegar">Drugie pytanie dotyczy sporządzania uproszczonych planów urządzania lasu w lasach niepaństwowych. Ustawa obliguje do sporządzenia planów do 1996 r., w materiale znalazło się stwierdzenie, iż jest to „mało prawdopodobne”. Rząd ma obowiązek dotrzymywać zapisów ustawy. Co w takiej sytuacji zamierza uczynić?</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JózefZegar">Trzecie pytanie jest trochę innej natury. Czy istnieją jakieś zamierzenia w sprawie prywatyzacji LP? Nie mówię o wszystkich kompleksach leśnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanPieniądz">Proponuję nie ograniczać tematu do prywatyzacji, ale w dwóch zdaniach powiedzieć o reprywatyzacji - w niektórych rejonach kraju ten problem odżywa.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanKomornicki">Zakończyliśmy pytania, poproszę przedstawicieli resortu o odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejSzujecki">Będę starał się połączyć pytania w grupy problemowe. Poproszę przedstawicieli LP o wypowiedź na temat gospodarki finansowej w lasach i - na tle ostatniego spotkania z przedstawicielami AWRSP - ustosunkowanie się do spraw dotyczących współpracy z Agencją. Dyrektor A.Nowakowski odpowie na wszystkie pytania związane z realizacją programu zalesienia.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejSzujecki">Ja może zacznę od spraw stosunku resortu do własności lasów i całego konglomeratu związanych z tym spraw. W tej chwili lasy prywatne stanowią w Polsce niecałe 18% powierzchni leśnej. W związku z brakiem stabilności własności prywatnej, w ciągu kilku ostatnich dziesięcioleci, stosunek rolników do swoich lasów był okazjonalny. Nie widziano ich w perspektywie pokoleń, a tylko w takiej perspektywie można mówić o prawidłowej gospodarce w lasach prywatnych.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#AndrzejSzujecki">Uważam, że sprawa zrzeszania się właścicieli lasów, ze wszech miar zasługuje na poparcie. Pomoc państwa powinna wyrazić się przede wszystkim w upowszechnieniu - z nieznanym stopniem odbioru - praktycznych informacji o lasach, w formie bardzo popularnej broszury. Znalazłyby się w niej informacje, czego od właścicieli lasów wymaga ustawa, szczególnie w sprawach gospodarstw i podstawowych zasad prowadzenia gospodarki leśnej. Nie wiemy, jakie będzie zainteresowanie informacją właścicieli lasów, szczególnie małych - średnio na jednego właściciela wypada 1 ha lasu. W tej chwili tę rolę spełnia kontakt z leśniczym sprawującym nadzór nad gospodarką w lasach prywatnych. Tak przynajmniej powinno być.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#AndrzejSzujecki">Wobec tego resort ma w planie, co zostało podkreślone 25 października br. na poświęconej gospodarce w lasach prywatnych konferencji łomżyńskiej RDLP w Ciechanowcu, wykorzystać wnioski w tej sprawie, zarówno złożone przez Polskie Towarzystwo Leśne w 1989, jak i cały szereg opracowań indywidualnych. Będziemy dążyli do wydania takiej bardzo popularnej informacji. Ale musimy mieć pewność, że nie będzie to stratą papieru, że właściciele lasu zechcą zapoznać się z taką ilustrowaną, krótką książeczką o lasach. Wydamy taką książeczkę.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#AndrzejSzujecki">Wydaje mi się, że sprawa zachęty do łączenia się właścicieli lasów, jest trudnym, politycznym zadaniem i powinna wyjść raczej z pozycji samorządu, niż państwa. Czy są podstawy prawne do zrzeszania się rolników? Wydaje mi się, że istnieje taka możliwość, chociażby tworzenia spółek - wynika z zapisów prawa gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#AndrzejSzujecki">Sprawa prywatyzacji i wspomagania zalesień. Dopóki nie ujrzy światła dziennego ogólna ustawa reprywatyzacyjna, trudno jest mówić o reprywatyzacji w LP. Resort zajmie stanowisko i będzie mógł podsumować program reprywatyzacyjny, dopiero wtedy, kiedy w tej sprawie podejmie decyzję parlament, a reprywatyzacja chyba jeszcze nie znajduje się w zasięgu debaty. Natomiast jeśli chodzi o prywatyzację lasów, nie jesteśmy przeciwni sprzedaży maleńkich kompleksów leśnych, rzędu kilkudziesięciu arów, czy nawet nieco większych, które w tej chwili stanowią własność Skarbu Państwa. Prawie codziennie podpisuję decyzję o zgodzie na sprzedaż, przede wszystkim gruntów rolnych, znajdujących się we własności LP, a w sporadycznych wypadkach lasów, kiedy nie ma możliwości prowadzenia racjonalnej gospodarki przez Lasy Państwowe. Ale od decyzji o zgodzie na sprzedaż, do sprzedaży, jest jeszcze daleka droga. Chodzi o maleńkie, dosłownie arowe powierzchnie, pochodzące z łączenia, przejmowania gruntów z państwowego funduszu ziemi. Często są to pasy lasów należące do LP, o szerokości 5 m, długości 200 m, czy 500 m, położone między lasami prywatnymi, następuje tam bardzo silna dewastacja.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#AndrzejSzujecki">Sporządzenie uproszczonych planów urządzania lasu dla wszystkich lasów prywatnych jest bardzo trudne, tak ze względów finansowych, jak i technicznych, gdyż chodzi o bardzo małe obiekty. Wobec tego, w projekcie nowelizacji ustawy o lasach, znalazł się zapis stwarzający możliwość innego potraktowania planu dla leśnych gospodarstw prywatnych. Projektuje się, aby w lasach o powierzchni mniejszej niż 10 ha, plan urządzania lasu był zastąpiony przez plan gospodarczy, którego wykonanie nie pociąga za sobą kosztów. Natomiast wszystkie lasy, których powierzchnia liczy powyżej 10 ha, byłyby poddane takim samym rygorom, jak każdy las państwowy. A więc resort chce stworzyć realną możliwość wykonania planów gospodarczych dla lasów prywatnych. W tej chwili takiej możliwości jeszcze nie ma, aczkolwiek sporządza się plany gospodarcze, tylko na nieco innych zasadach.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#AndrzejSzujecki">W realizowanej obecnie transzy 5 programu PHARE, przeznaczono 2,4 mln ECU na wsparcie zalesień gruntów prywatnych. Wytypowano 21 województw, które otrzymają z LP sadzonki do zalesienia prywatnych gruntów rolnych. Rozliczenie będzie następowało z LP, w trybie zakupu sadzonek ze środków PHARE. Ponieważ ten kierunek działalności wzbudził ogromne zainteresowanie wojewodów - może z wyjątkiem województw zachodnich, gdyż tam udział gruntów prywatnych jest mniejszy - chcemy rozszerzyć program na transzę 7. Resort zgłosił w UE gotowość do rozwijania wsparcia polskiego leśnictwa, także prywatnego, ze środków Unii i przygotuje taki program.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#AndrzejSzujecki">Z tego samego programu PHARE, zarówno realizowanego obecnie, jak i - szczególnie - o który ma zamiar wystąpić, resort chce uzyskać środki na poprawę małej retencji w lasach. W obliczu zmian klimatycznych sprawa małej retencji jest bardzo ważna. Co możemy w tej chwili zrobić? Przecież nie mamy możliwości wpływania na stan opadów atmosferycznych. Zresztą jestem przekonany, że gdyby chociaż przez kilka lat rozkład opadów był taki, jak przed rokiem 1983, to w tej chwili - wydawałoby się - katastrofalny stan zdrowotny lasów, objawiający się brakiem pełnego ulistnienia, natychmiast uległby poprawie. Ja odżegnywałbym się od takiego spojrzenia w przyszłość, że w końcu pozbawionych dostatecznej ilości aparatu asymilacyjnego zostanie 100% drzew. Taka sytuacja mogłaby mieć miejsce, gdyby postęp w zmianach klimatu był jeszcze bardziej drastyczny i ostry, nawet niż ma to miejsce w tej chwili.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#AndrzejSzujecki">Wobec tego - oprócz poprawy małej retencji - drugim kierunkiem działania jest przygotowanie się do takiej możliwości, bez wywoływania ewentualnego zagrożenia, gdyby zmiana klimatu została zahamowana. Chodzi o przekształcanie składu gatunkowego naszych lasów, na bardziej odporny na zmiany wilgotnościowe i termiczne. Ale realizacja tego programu będzie bardzo trudna, dopóki w ramach naszego współdziałania i nacisku na PZŁ, już w oparciu o nową ustawę, nie wymusimy redukcji stanu zwierzyny do takiego, by działania w zakresie planowania hodowlanego, jego realizacji oraz przebudowy drzewostanów, nie było wyrzucaniem pieniędzy. W wielu rejonach kraju, jeśli nie ogrodzi się każdego kawałka podsadzeń, to są one zgryzane przez zwierzynę. Oczywiście mamy także takie tereny, gdzie utrzymuje się wysoki stan zwierzyny, bardzo wysokie są koszty ponoszone na ochronę przed szkodami i gdzie można na własne oczy przekonać się, że wprowadzane podszyty liściaste rozwijają się i będą służyć zwiększeniu odporności drzewostanów, zarówno w bieżącej jak i dłuższej perspektywie. Mam tu na myśli przede wszystkim RDLP w Pile, gdzie już od lat, z inicjatywy tamtejszej służby leśnej, przywiązuje się do tej sprawy szczególną wagę.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#AndrzejSzujecki">Jak wygląda obecnie rozmiar szkód powodowanych przez zwierzynę? Otóż w tej chwili bezpośrednia ochrona - grodzenie, smarowanie - kosztuje LP 350 mld starych zł rocznie. W skali wszystkich wydatków LP na zagospodarowanie, w wysokości około 5 bln zł i w porównaniu z wysokością nakładów na ochronę przed zwierzyną, na przykład w Alpach Austriackich i Bawarskich, gdzie stanowią one jedną trzecią wszystkich kosztów zagospodarowania, nie jest to duży procent. Oczywiście w Polsce koszty zagospodarowania lasów są wysokie z uwagi na inne - szczególnie ochronne - zadania, i nie można ich bezpośrednio porównywać, ale właściwą drogą jest tu regulacja stanu ilościowego zwierzyny płowej.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#AndrzejSzujecki">A trzeba powiedzieć, że od lat 1960 on gwałtownie wzrósł: w Polsce pogłowie jelenia jest dziesięciokrotnie wyższe, sarny - do niedawna, gdyż ostatnio nastąpił spadek - było kilkunastokrotnie wyższe. Identyczne zjawisko występuje w całej Europie, więc nie chodzi tylko i wyłącznie o sprawę takiej, czy innej organizacji łowiectwa, lub kontaktu łowiectwa z właścicielami gruntów. Zmiany zachodzą na tle zjawisk klimatycznych, ogólnego wzrostu liczebności producentów i konsumentów - w całej Europie zwierzyna reaguje na wzrost ilości roślinności w lasach.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#AndrzejSzujecki">Niedostatkiem naszej działalności jest to, że organizacje łowieckie nie reagują odstrzałami stosownie do wzrostu pogłowia zwierzyny. Jeśli mówi się, że w Polsce mamy znakomity model łowiectwa, którego nam zazdroszczą, to jest oczywiste, gdyż w żadnym innym kraju europejskim, na jednego myśliwego nie przypada tyle zwierzyny płowej. Nigdzie myśliwi nie mają takich możliwości polowań, jak w naszym kraju. Cały czas staraliśmy się doprowadzić do funkcjonowania takich mechanizmów, aby można było godzić gospodarkę łowiecką z gospodarką leśną, w tej chwili występują tu bardzo duże napięcia. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że spałowanie obejmuje ogromne powierzchnie drzewostanów w wieku około 20 lat, przede wszystkim młodników, to ich grodzenie jest praktycznie niemożliwe, gdyż nie wiadomo, co ma zostać ogrodzone, a co nie. Wobec tego sądzę, że na tle nowej ustawy i aktów wykonawczych do niej, będziemy w stanie wpłynąć na PZŁ i doprowadzić do zmniejszenia stanu zwierzyny. Aczkolwiek zdajemy sobie sprawę, że w tym momencie możemy być oskarżeni - przynajmniej przez część dziennikarzy - o mordowanie zwierząt. Ale niestety coś trzeba wybrać.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#AndrzejSzujecki">Czym są leśne kompleksy promocyjne w polityce leśnej, i czy w ogóle chodzi tylko o „kosmetyczny zabieg” w naszych lasach, czy też coś trwałego? Po pierwsze proszę wziąć pod uwagę, że zmiany w wyglądzie lasu, zwłaszcza te pozytywne, następują przez dziesiątki, lub setki lat. Zniszczenie następuje szybko, ale odtworzenie jest procesem bardzo długim. Po drugie nie ulega wątpliwości, że - mówię to z przekonaniem wynikającym z moich analiz i ocen - nigdy nie prowadziliśmy w Polsce rabunkowej gospodarki leśnej, ponieważ zawsze przyrost bieżący był większy od pozyskania. Natomiast prowadzono gospodarkę zdecydowanie prosurowcową i de facto prorynkową, nawet wówczas, kiedy - jako taki -rynek nie istniał. Wobec tego nasze lasy - podobnie jak w Europie - zareagowały dużym przyrostem ilości drewna iglastego, łatwego w użytkowaniu i obróbce.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#AndrzejSzujecki">W tej chwili, w związku ze zmianą warunków środowiska i naszego ogólnego poglądu na to, czym jest las, trzeba przywrócić skład gatunkowy drzewostanów dostosowany do możliwości siedlisk, a także wzmocnić lasy biologicznie tam, gdzie siedliska są słabe. Przy czym, kiedy potraktujemy las jako obieg biologiczny, nie zawsze sprawdza się kwalifikacja dokonana przez urządzanie lasu. Przez zabiegi biologiczne możemy wydobyć z lasu pewne wartości przyrodnicze, które dotychczas były niewidoczne, a dokonuje się to na siedliskach bardzo silnie zdegradowanych. Przede wszystkim przez wprowadzanie gatunków liściastych. Poza tym, być może uzasadniona w naszym kraju monolitycznością składu gatunkowego oraz światłożądnością sosny gospodarka zrębowa, musi zostać złagodzona, ponieważ duże zręby zupełne pozostawiają negatywny ślad w ekosystemach leśnych na całe pokolenia.</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#AndrzejSzujecki">A więc w nowej polityce leśnej nie wprowadzamy niczego, co nie byłoby dotychczas znane naukom i praktyce leśnej. Umieszczamy tylko w jej założeniach główne hasło i cel, które chcemy osiągnąć - proponujemy półnaturalny kierunek hodowli lasu i nasz życzliwy stosunek do środowiska. Efektów nie można uzyskać w ciągu jednego, czy dziesięciu lat, proszę na to nie liczyć. W 1994 r. stworzyliśmy zarys programowy. Od początku 1995 r. Lasy Państwowe prowadzą cykl szkoleń - od szczebla Dyrekcji Generalnej LP, do nadleśnictw. Szczególną uwagę zwracamy na potrzebę szkolenia inspekcji leśnej oraz biur urządzania lasu i geodezji leśnej, gdyż - jak państwo słusznie zauważyliście - musi być prowadzona prawidłowa dokumentacja.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#AndrzejSzujecki">W tej chwili dostosowujemy plany urządzania lasu do wymogów ustawy, czym w bardzo poważnym stopniu obciążone są biura urządzania lasu. Równocześnie, jak sądzę już od przyszłego roku, każdy nowy plan urządzania lasu będzie musiał zostać zaopatrzony w plan ochrony przyrody. Nie będzie on nawiązywać wyłącznie do prawodawstwa w zakresie ochrony przyrody, ale również do założeń „Polskiej polityki kompleksowej ochrony zasobów leśnych”. A więc, sporządzając plan, przede wszystkim trzeba będzie zwrócić uwagę na dobór technologii planowania hodowlanego, aby na tej drodze uzyskać ochronę tych zwierząt, czy roślin, których nawet nie widać gołym okiem. Gdyż nie chodzi o to, aby na terenie leśnych kompleksów promocyjnych, czy w ogóle lasów, zajmować się ochroną gatunków, które są chronione z mocy prawa, ale aby chronić tam wszystkie składniki biocenoz leśnych i odtwarzać je w pełnym składzie ich komponentów.</u>
<u xml:id="u-16.17" who="#AndrzejSzujecki">W związku z tym leśne kompleksy promocyjne nie zastąpią parków narodowych. W zakresie realizacji „Polskiej polityki kompleksowej ochrony zasobów leśnych”, mają być obiektem z jednej strony wzorcowym, a z drugiej edukacyjnym. Wzorcowym, ponieważ najpierw trzeba gdzieś skoncentrować wysiłki, przywozić na szkolenia leśników z innych obszarów Polski. Na przykład w tej chwili, na terenie leśnych kompleksów promocyjnych pokazujemy, jak powinien wyglądać zrąb i jak powinno być zachowane odnowienie naturalne, zgodne z założeniami „Polskiej polityki kompleksowej ochrony obszarów leśnych”. Kompleksów promocyjnych jest mało, wiele RDLP jest zainteresowanych, aby na ich terenie powstały dalsze. Ale nie chcemy stracić nic z jakości naszego działania. Będziemy postępowali w sposób powolny i rozważny.</u>
<u xml:id="u-16.18" who="#AndrzejSzujecki">To, co Lasy Państwowe zrobiły w 1995 r., przekroczyło moje oczekiwania z listopada ub.r., kiedy o tym mówiliśmy. Będziemy konsekwentnie realizować nasze zamierzenia i chcę zaznaczyć, że decyzja Dyrektora Generalnego LP w sprawie ekologizacji gospodarki leśnej, dotyczy nie tylko leśnych kompleksów promocyjnych, ale wszystkich nadleśnictw. Jest sprawą LP wszystkich szczebli, aby oprócz szkolenia, podjąć działania na rzecz tworzenia pewnych mechanizmów kontrolnych i planistycznych odnośnie wprowadzenia w życie założeń Polityki. Nie czekając 2000 r. powołano zespoły do spraw nowelizacji wszystkich instrukcji i zasad hodowlanych. Na wczorajszym spotkaniu przyjęliśmy, że Instrukcja Urządzania Lasu zostanie znowelizowana najpóźniej do końca 1997 r. A więc skrócono termin z 2000 r. do 1997 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanKomornicki">Za chwilę prowadzenie obrad przejmie poseł R.Gawlik. Sprawa jest niezwykle istotna i zaczynam rozumieć, że dzisiejsze posiedzenie prawdopodobnie nie zakończy się ostateczną konkluzją, ale tezami kierunkowymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#RadosławGawlik">Padło tu trochę uspokajające stwierdzenie - minister A.Szujecki powiedział, że już w tej chwili plany urządzania lasu dostosowuje się do wymogów ustawy o lasach, a w przyszłym roku każdy nowo sporządzany plan będzie zaopatrzony w plan ochrony przyrody. Ta informacja nie znalazła się w materiale.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejSzujecki">Dotyczy raczej 1995 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejNowakowski">Dość krótko ustosunkuję się do pytań dotyczących „Krajowego programu zalesień”. Przed przyjęciem przez rząd, program podlegał wszelkim uzgodnieniom międzyresortowym. Zanim został skierowany na posiedzenie Rady Ministrów, był również rozpatrywany przez KERM. W związku z tym jest akceptowany przez wszystkie resorty - także sprawa powołania międzyresortowego zespołu koordynacyjnego.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejNowakowski">Padło pytanie na temat zalesień w 1996 r. i środków z budżetu państwa. Moja odpowiedź będzie dotyczyć również 1997 r. W 1996 r. na zalesienia gruntów państwowych budżet państwa przeznaczy 37.900 tys. zł, co da efekt 15 tys. ha powierzchni. Łącznie w 1996 i 1997 r., na zalesienie gruntów państwowych z budżetu państwa, zostanie wydatkowane 62,5 mln zł. Do tej sumy trzeba dodać środki z budżetów wojewodów, które zgodnie z ustawą mogą być przeznaczone na dotacje do zalesień. W 1995 r. wyniosą one około 15 mln zł i myślę że w 1997 r. będą kształtować się na tym samym poziomie. Poza tym, jeśli chodzi o zalesienie gruntów prywatnych, trzeba tu dodać sumę, o której wspomniał minister A.Szujecki - 2,4 mln ECU, co da około 7 tys. ha zalesień.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#AndrzejNowakowski">Jeśli chodzi o sprawy transferu gruntów z AWRSP do LP, jak również uporządkowania stanu ewidencyjnego gruntów prywatnych, aby mogły być ujmowane w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, z przeznaczeniem do zalesienia, w Programie na tego rodzaju prace przewidujemy wydatkowanie 90 mln zł. Przy czym, po konsultacji z niektórymi wojewodami, resort stwierdził, że wojewódzkie biura geodezji i terenów rolnych są przygotowane do przeprowadzenia geodezyjnych prac wydzieleniowych. Chodzi wyłącznie o środki finansowe, stąd w pierwszej kolejności, w latach przygotowawczych do pełnego wdrożenia programu, zamierzamy przekazywać wojewodom środki z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#AndrzejNowakowski">Referując założenia programu, wspominałem krótko, że na dzień dzisiejszy właśnie dokonanie wydzieleń geodezyjnych, uporządkowanie stanu własnościowego i ewidencji gruntów, stanowi najpoważniejszą barierę, którą trzeba pokonać w przeciągu 2–3 najbliższych lat, aby można było zrealizować założenia programowe do 2020 roku. Padło pytanie poseł M.Zajączkowskiej o przygotowanie zaplecza. LP są przygotowane do produkcji sadzonek i będą w stanie zapewnić materiał sadzeniowy, nie będzie trudności z ludźmi i sprzętem. To chyba wszystko, jeśli chodzi o program zalesień.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#RadosławGawlik">Dyrektor A.Nowakowski podał ogólnie sumaryczne kwoty przeznaczone na zalesienia w Lasach Państwowych. W moim przekonaniu one dotyczą „Programu rozwoju wybranych dziedzin leśnictwa” oraz środków przekazywanych z funduszów międzynarodowych i pożyczki Banku Światowego. Ale chcę zadać konkretne pytanie o „Krajowy program zwiększania lesistości”, w którym przewidziano wydatkowanie na prace przygotowawcze do 2000 r. 90 mln zł. Po odjęciu kwoty związanej z programem Banku Światowego, zostaje około 70 mln zł - w latach do 2000 r. średnia wynosi 10,4 mln nowych złotych. Pytam się, czy minister finansów przeznaczył w projekcie budżetu państwa konkretne środki na prace przygotowawcze i czy w efekcie tego nastąpiło ich zwiększenie? Dyrektor A.Nowakowski odpowiada, że zostaną wydatkowane środki z funduszu PHARE. Ale nie są one związane z Programem przyjętym w lipcu br. przez Radę Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejNowakowski">W związku z tym, że program został przyjęty już po zakończeniu prac nad przygotowaniem budżetu państwa na rok 1996, na jego realizację nie przewidziano dodatkowych środków budżetowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejSzujecki">Pierwsza sprawa którą poruszę, dotyczy legalizacji pozyskania drewna. Jest to wyraźnie napisane w projekcie nowelizacji ustawy, nad którym resort zakończył prace naprawdę dawno temu, ale który jeszcze nie wpłynął do Sejmu. Legalizacja pozyskanego drewna będzie obowiązywać w lasach prywatnych. Cechowanie będzie miało miejsce w lasach prywatnych i państwowych, przy użyciu bardziej nowoczesnych technik, aniżeli miało to miejsce. Dawniej używano numeratorów i farby, w ich miejsce zostaną wprowadzone specjalne numeratory, wbijające w drewno określonej barwy i numeracji plastykowe plakietki, które nie dadzą się wyciągać, ani odłupywać. Wywożone z lasu drewno będzie musiało być zaopatrzone w plakietkę. Natomiast być może uzyskali pewien sukces wojewodowie, którzy wprowadzili zezwolenia na zasadzie prawa miejscowego. Kwestionowano możliwość stosowania prawa miejscowego w zastępstwie ustawy. Resort uzyskał wyjaśnienie w tej sprawie, w postaci orzeczenia rzecznika praw obywatelskich - takie postępowanie nie budzi zastrzeżeń prawnych i powinno być stosowane.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AndrzejSzujecki">Druga bardzo ważna kwestia dotyczyła mechanizmu gromadzenia się zasobów drzewnych w lasach. Poseł J.Pieniądz zapytał, czy jest to wynikiem przyrostu masy, zmniejszenia pozyskania, czy zwiększenia powierzchni zalesień. Przede wszystkim wzrost zasobności jest efektem przyrostu odkładającego się w drzewostanach - użytkujemy w granicach 60 - 70% bieżącego przyrostu rocznego. Ale wynika także z faktu, że drzewostany bardzo młode, w których grubość pojedynczych drzew jest mniejsza niż 7 cm, w momencie przekroczenia tej granicy, zaczynają być objęte inwentaryzacją, jako masa drzewna, która wchodzi do zasobów.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#AndrzejSzujecki">Natomiast, podobnie jak w całej Europie, pozyskanie drewna w Polsce ulega zwiększeniu, stosownie do zwiększonego przyrostu i zapasu drewna na pniu. A więc w wyniku rozszerzonej reprodukcji zasobów leśnych, mamy możliwość pozyskiwania nieco więcej, niż poprzednio, bez szkody dla lasu. Podkreślam - to zjawisko jest powszechne we wszystkich planowo zagospodarowanych lasach europejskich. Jednak nasze prognozy do 2050 roku wskazują, że nie będzie tak silne, jak miało to miejsce dotychczas - na skutek przewidywanych szkód ze strony różnych czynników. Poza tym planowane do 2050 r. zalesienia, o których mówimy obecnie, nie przyniosą jeszcze spodziewanego przyrostu masy drzewnej. W tej chwili korzystamy ze wzrostu masy zalesień z lat 1960. Wobec tego na początku XXI wieku nastąpi pewien wzrost zasobów drzewnych, później obniżenie, a następnie kolejny wzrost. Ta tym tle będzie kształtować się wielkość pozyskania drewna. Taką prognozę musimy uwzględnić w naszej polityce leśnej, ostatnio resort zlecił IBL wykonanie odpowiedniej ekspertyzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanPieniądz">Chcę wrócić do sprawy podatku leśnego. Rozumiem, że dziś pojawiły się pewne niejasności, które trzeba wyjaśnić. Stad, ponieważ Komisja będzie musiała przedstawić swoją opinię Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, a rządowy projekt nowelizacji dotyczy ustaw okołobudżetowych, mam pewien wniosek. Nie oczekuję odpowiedzi dziś. Ale w kontekście projektu nowelizacji, informacji o stanie realizacji uproszczonych planów urządzania lasu, oraz wypowiedzi ministra A.Szujeckiego o nowelizacji ustawy o lasach - tam znalazły się nowe propozycje - stawiam wniosek, aby na najbliższym posiedzeniu Komisji minister przedłożył stanowisko resortu w tej sprawie. Powinno ono być jednoznaczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejSzujecki">Dyrektor J.Dawidziuk odpowie na wszystkie pytania dotyczące spraw finansowych, w tym na temat projektu zmian w podatku leśnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MariaZajączkowska">Moje pytanie o stosowanie zasady „zanieczyszczający płaci” jest skierowane do ministra A.Szujeckiego, a nie Dyrektora Generalnego LP, ponieważ chodzi o kwestię podejścia do prawa i jego egzekucji. Minister A.Szujecki powiedział, że lasy są pod dużą presją tlenków azotu, w związku z czym następuje ich użyźnianie. Jak resort ma zamiar oddziaływać na podmioty emitujące tlenki azotu, tak aby następowało zmniejszenie ich emisji i egzekwować zasadę „zanieczyszczający płaci”?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#RadosławGawlik">Wydaje się, że jednym ze sposobów rozwiązania problemu, jest obecny system finansowania, oparty na „quasi-podatkach ekologicznych” płaconych przez przemysł i - w głównej części - kierowanych na fundusz ekologiczny. Jest tylko pytanie, jak wygląda współpraca LP z funduszami i domaganie się rekompensaty - via fundusze - na finansowanie tych zadań, które wynikają z oddziaływania przemysłu.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejSzujecki">To pytanie dotyczy kompleksu spraw finansowych Lasów Państwowych. Będę chciał jeszcze uzupełnić wypowiedź dyrektora J.Dawidziuka.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanuszDawidziuk">Zacznę od komentarza dotyczącego sytuacji finansowej Lasów Państwowych w 1994 r., konkretnie chodzi o kwestię postawioną przez posła R.Gawlika. Otóż rzeczywiście LP rozpoczęły swoją działalność w 1994 r. w dość krytycznej sytuacji finansowej. Świadczyły o tym następujące fakty: nadwyżka finansowa wynosiła 105 mld zł, a rentowność sprzedaży, około 1%. Powszechne jest twierdzenie, że firma może się rozwijać, jeśli uzyskuje rentowność na poziomie co najmniej 5%. Po stronie przychodów zanotowano sumę 1.300 mld zł należności u odbiorców, z czego wyszacowano, iż w około 500 mld zł były one nieściągalne. A więc, de facto w 1993 r. LP nie spełniły warunku samofinansowania. Dowodem tego był brak płynności finansowej, bardzo częste przypadki przekładania wypłat, trudności z realizacją bieżących rachunków.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JanuszDawidziuk">Jak wyglądała sytuacja w końcu 1994 r.? Nadwyżka finansowa LP wynosiła 770 mld zł, co dało około 5% rentowności sprzedaży. Została utworzona rezerwa w wysokości 500 mld zł, środków na należności nieściągalne, lub trudno ściągalne.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JanuszDawidziuk">Jaki wpływ na poprawę sytuacji finansowej Lasów Państwowych miały środki z pożyczki Banku Światowego i sumy przeznaczone na zwalczanie gradacji brudnicy mniszki? Nie wpłynęły bezpośrednio na wynik finansowy LP. Jeżeli 24 mln USD dotacji zostało przeznaczone na akcję zwalczania brudnicy mniszki, ta kwota znajduje się po stronie przychodów, ale również i wydatków, ponieważ dokładnie tyle wydatkowano na koszty związane z jej przeprowadzeniem. Lasy Państwowe nie osiągnęły z akcji zysku, czyli nie wpłynęła ona na wynik finansowy.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#JanuszDawidziuk">Oczywiście wpływ, zarówno pożyczki, jak i środków wydatkowanych w ramach realizacji „Programu rozwoju wybranych dziedzin leśnictwa”, które wpłynęły na wynik finansowy tak samo jak środki na akcję zwalczania brudnicy, był bardzo pozytywny. Gdyby Lasy Państwowe nie otrzymały tych środków, musiałyby zaangażować fundusze własne, czyli w praktyce całkowicie ograniczyć działania na rzecz rozwoju organizacji gospodarczej - kupno samochodów, rekompensatę wzrostu płac, itp. Aby w jakiś sposób, zgodnie z możliwościami finansowymi i wiedzą, zwalczyć gradację, prawdopodobnie trzeba byłoby zakupić najtańsze z możliwych środków, nie te proekologiczne, selektywne, bardziej przyjazne środowisku. Więc w taki sposób środki „Programu rozwoju wybranych dziedzin leśnictwa” i pochodzące z zewnątrz kwoty dotacji, wpłynęły w 1994 r. na finanse LP. Na koniec 1994 r. jednostki LP odzyskały płynność finansową. Trzeba jeszcze zaznaczyć, że nie nastąpiło to drogą ekstensywną, poprzez wzrost pozyskania, które w latach 1994 i 1993 kształtowało się mniej więcej na tym samym poziomie. Polepszenie sytuacji finansowej LP było skutkiem działań związanych z poprawą efektywności. Podkreślam, że zarówno środki na realizację „Programu rozwoju wybranych dziedzin leśnictwa”, jak i pomocowe, miały bardzo wyraźny i korzystny wpływ na poprawę płynności finansowej Lasów Państwowych.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#JanuszDawidziuk">Jestem bardzo wdzięczny posłowi J.Pieniądzowi za poruszenie kwestii zmiany zasad naliczania podatku leśnego, gdyż jest to jeden z bardzo poważnych problemów, które w tej chwili mamy do rozstrzygnięcia. Otóż rzeczywiście wpłynął do Sejmu projekt ustawy o zmianie ustaw o podatku rolnym, o lasach, o podatkach i opłatach lokalnych. Stanowisko MOŚZNiL było do końca przeciwne obciążaniu podatkiem leśnym lasów ochronnych, z uwagi na to, że wstrzyma to proces powiększania tego typu powierzchni. Jednak nie spotkało się ono z akceptacją drugiej strony, to znaczy Ministerstwa Finansów. Pomimo negatywnego stanowiska resortu ochrony środowiska, proponowane przez resort finansów zapisy, znalazły się w projekcie przesłanym do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#JanuszDawidziuk">Jakie skutki rodzą dla LP? 46% naszych lasów to lasy ochronne, które dotychczas były zwolnione z podatku leśnego. Przypomnę, że Lasy Państwowe są płatnikiem podatku leśnego, który w momencie wejścia w życie ustawy o lasach, zrekompensował płacony wcześniej podatek dochodowy. Zostały nim obciążone tylko lasy gospodarcze - 54% ogółu. Kwota podatku leśnego zapłaconego przez LP w 1994 r. wyniosła 350 mld starych zł. Po opodatkowaniu lasów ochronnych, wzrosłaby o 170 mld starych zł, czyli de facto obciążenie podatkowe LP - globalna kwota płaconego podatku leśnego - zwiększyłoby się z roku na rok o ponad 51%. Dysponuję dość szczegółowymi wyliczeniami, które mogę przekazać posłom. Żaden podmiot gospodarczy działający na wolnym rynku nie wytrzyma tak radykalnej zmiany obciążeń podatkowych.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#JanuszDawidziuk">A do tego trzeba dołączyć przyszły wzrost obciążeń finansowych LP, związany z realizacją zadań statutowych, ale i sprawą ekologizacji, a przede wszystkim spłaty pożyczki Banku Światowego. Lasy Państwowe są w trakcie zaciągania pożyczki z Banku Światowego, w wysokości 80 mln USD, na realizację zadań związanych z „Programem rozwoju wybranych dziedzin leśnictwa”, a w roku 1998 i 1999 zaczną się spłaty rat kapitałowych. Roczne obciążenie Lasów Państwowych z tytułu obsługi pożyczki będzie wynosiło około 300 mld starych zł. Zapis o podatku będzie działał przez wiele lat. Myślę, że rodzi bardzo poważne zagrożenia dla realizacji przez LP zasady samofinansowania. Byłbym bardzo wdzięczny, gdyby Komisja podjęła interwencję w tej sprawie, gdyż przyjęcie nowelizacji zrodziłoby bardzo poważne zagrożenia dla przyszłości finansowej LP.</u>
<u xml:id="u-29.7" who="#JanuszDawidziuk">Powiem jeszcze kilka słów na temat sposobu finansowania „Krajowego programu zwiększania lesistości”. Obecnie, w części dotyczącej wzrostu zalesień, Program jest finansowany ze środków pożyczki Banku Światowego, które wyczerpią się w 1996 r. Jeśli nie znajdziemy trwałego mechanizmu finansowania, bardzo trudno będzie mówić o jego realizacji. Jeżeli będziemy pojmowali mechanizm tak, że w danym roku, przy bilansowaniu budżetu, należy przeznaczyć określoną kwotę na finansowanie programu, ten cel stanie się dalszym priorytetem, na przykład w porównaniu z potrzebami służby zdrowia. A więc finansowanie musi być związane z pewnym systemem podatkowym. Część środków, które wpływają na fundusze, na przykład z tytułu opłat ponoszonych przez podmioty gospodarcze za korzystanie ze środowiska, a de facto szkody w środowisku dotyczą też obszaru lasów, musi być - jako swojego rodzaju mechanizm usankcjonowany w prawie - przeznaczone na finansowanie Programu. Czy to przez NFOŚiGW, czy inny fundusz. Dopiero wówczas realizacja zalesień nabierze realnych kształtów. Można pomyśleć o podobnym mechanizmie dotyczącym zadrzewień - nałożeniu jakiegoś symbolicznego podatku, nawet na cenę paliwa, aby później refinansować zadrzewienia. To stworzy realny system finansowania tego typu przedsięwzięć. Ale sprawa wymaga usankcjonowania prawnego i jest tu potrzebna inicjatywa ustawodawcza.</u>
<u xml:id="u-29.8" who="#JanuszDawidziuk">Kilka słów komentarza na temat przyrostu masy drzewnej. Szacuje się, że rocznie w LP przyrasta 32 mln m3 drewna. Jest to naturalny przyrost potencjału leśnego, jakim zarządzają Lasy Państwowe. Roczne pozyskanie kształtuje się na poziomie 18–19 mln m3 drewna, czyli około 60% rocznego przyrostu bieżącego. Finowie pozyskują 80% , a Szwajcarzy 100% przyrostu. A więc poziom pozyskania rocznego jest bardzo bezpieczny i stanowi źródło wzrostu tegorocznego zapasu na pniu. Pozostając w lesie, niewykorzystane drewno corocznie powiększa zasoby rosnące na pniu, w ostatnim trzydziestoleciu nastąpiło ich podwojenie. W roku 1956 zinwentaryzowane po raz pierwszy w LP zasoby wyniosły 600 mln m3 drewna rosnącego na pniu, a w tej chwili liczą ponad 1.200 mln m3. Dodam jeszcze, że gdyby nie emisje przemysłowe, przyrost kształtujący się na poziomie 32 mln m3, byłby większy o około jedną trzecią, czyli 10 mln m3. Wynosiłby czterdzieści kilka mln m3, a co za tym idzie, możliwe byłoby podniesienie bezpiecznej granicy pozyskania.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#RadosławGawlik">Dyrektor J.Dawidziuk odpowiedział tylko na jedno pytanie. Nastąpił nie tylko wzrost dochodów, ale również - o przeszło 60% - nakładów na działalność administracyjną jednostek LP. Wiem, że między innymi wiązało się to ze sprawą wzrostu liczby osób podległych służbom leśnym i związanych z tym uprawnień, ale chciałbym uzyskać pewien komentarz do tego problemu. Dochody rosną o 50% a wydatki na działalność administracyjną o przeszło 60%. Perspektywicznie jest to dosyć groźny trend. Drugie pytanie dotyczy związanej z tym sprawy: ile wynoszą w LP koszty utrzymania mieszkań osób nie należących do służby leśnej? Wiem, że istnieje taki podział.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanuszDawidziuk">Wydatki na utrzymanie służby leśnej tkwią właśnie w kosztach administracyjnych. Dotyczą zarówno wzrostu wynagrodzeń tej grupy pracowników, jak również utrzymania ogromnej infrastruktury, którą Lasy Państwowe odziedziczyły po systemie gospodarki nakazowo-rozdzielczej, kiedy to dążyły do uzyskania samowystarczalności. Chodzi o ogromną substancję mieszkaniową. Koszt remontów i utrzymania prawie 60 tys. mieszkań, wynosi rocznie około 800 mld starych zł. Wzrost wynagrodzeń i wydatków na utrzymanie ogromnej infrastruktury, między innymi z tytułu wzrostu cen energii i dużego stopnia jej dekapitalizacji, spowodowały, że wzrost kosztów administracyjnych sięgnął właśnie tego poziomu. W projekcie nowelizacji ustawy o lasach przewidziano możliwość preferencyjnej sprzedaży mieszkań. Szacujemy, że z 60 tys. docelowo w LP powinno pozostać około 25 tys. mieszkań, przeznaczonych dla pracowników służby leśnej. Pozostałe powinny być sprzedane na preferencyjnych zasadach, aby Lasy Państwowe uwolniły się od finansowania ich remontów i utrzymania. Będę bardzo wdzięczny za poparcie Komisji dla tej idei.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ZygmuntRozwałka">W odpowiedzi na pytanie dotyczące transferu gruntów AWRSP do LP w celu ich zalesienia, chcę podać następujące informacje. Po pierwsze ustawa o lasach stanowi, iż grunty przeznaczone do zalesienia, określają miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, opracowywane ze środków budżetowych gmin. Ze względu na trudności budżetowe gmin, postęp prac nad opracowywaniem nowych lub aktualizacją istniejących planów, jest bardzo powolny, co wstrzymuje proces przeznaczania gruntów do zalesiania. Po drugie prawo geodezyjne i kartograficzne stanowi, że przekazanie gruntów z AWRSP do LP następuje po ich wydzieleniu w odrębne działki ewidencyjne, na podstawie decyzji administracyjnej kierownika urzędu rejonowego. A więc nie ma procedury, która umożliwiłaby Lasom Państwowym, bezpośrednio przejmować z zasobów AWRSP grunty przeznaczone do zalesienia.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#ZygmuntRozwałka">Co robimy, aby rozładować tę niekorzystną sytuację „wąskiego gardła”? AWRSP dąży do możliwie najszybszego rozdysponowania zbędnych jej gruntów, na które nie ma nabywców, lub tych, które nie mogą być wydzierżawione. Otóż na podstawie roboczych uzgodnień dokonanych między LP a AWRSP, powołano zespoły składające się z przedstawicieli stron i kierowników urzędów rejonowych, a także zarządów gmin, które kwalifikują, które grunty Agencji powinny być docelowo przeznaczone do zalesienia. Są to przede wszystkim grunty: położone w enklawach śródleśnych i półenklawach, przylegające do lasu, podlegające procesom erozji i stepowienia, położone na wododziałach, skażone na przykład metalami ciężkimi i wyłączone z użytkowania rolniczego.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#ZygmuntRozwałka">Powstaje koncepcja przestrzenna gruntów, które z punktu widzenia leśnictwa, powinny znaleźć się w zasobach LP. Jednakże może to nastąpić dopiero po ich przeznaczeniu do zalesienia w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, bowiem taki jest warunek wykorzystania środków budżetowych. Powołane zespoły zakwalifikowały do zalesienia około 64 tys. ha gruntów, z czego w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego znalazło się około 17 tys. ha, a kierownicy urzędów rejonowych, w drodze decyzji administracyjnych, przekazali Lasom Państwowym około 4 tys. ha. Dla pozostałych nie wykonano prac geodezyjnych, nie zostały wydzielone w odrębne działki ewidencyjne. Dwa tygodnie temu odbyło się ponowne spotkanie z przedstawicielami AWRSP. Aby przyśpieszyć proces kwalifikowania gruntów do zalesienia, zostaną powołane dodatkowe zespoły.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#ZygmuntRozwałka">Chcemy zabezpieczyć te wszystkie grunty z zasobów AWRSP, które z punktu widzenia racjonalnego ich wykorzystania, powinny być przekazane LP. Mimo braku decyzji o przeznaczeniu ich do zalesienia, Lasy Państwowe przejmują je w zarząd i w związku z tym biorą na siebie obowiązek utrzymania w takim stanie, aby z chwilą jej podjęcia, mogły być zalesione. Niejednokrotnie konieczne będzie wykonanie prac związanych z utrzymaniem tych gruntów w czarnym ugorze, ponieważ nie użytkowane ulegną bardzo silnemu zapędraczeniu, co z kolei przekreśli możliwość ich skutecznego zalesienia. A więc, żeby przyśpieszyć proces transferu, Lasy Państwowe angażują własne środki. Jednak jedynym racjonalnym rozwiązaniem problemu, jest wspomożenie gmin środkami budżetowymi, na „akcyjne” przeprowadzenie aktualizacji miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, aby w możliwie najkrótszym czasie zakwalifikowano grunty do zalesienia. Wtedy Lasy Państwowe będą miały prawo do wydatkowania środków budżetowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejSzujecki">Do chwili ustanowienia NFOŚiGW, na podstawie ówcześnie istniejących przepisów, LP mogły występować o odszkodowanie z tytułu zanieczyszczenia środowiska. Ale wszystkie sprawy, które miały miejsce, przeważnie kończyły się na sali sądowej, a w połowie lat 1980 efektywność ściągania należnych środków kształtowała się w granicach 50%. Nie było i nie ma do dziś efektywnych kryteriów oceny, skąd pochodzą zanieczyszczenia i jaki jest ich wpływ na dany drzewostan. W związku z tym, obecnie rekompensata następuje poprzez dotację z NFOŚiGW. Resort chciał uregulować tę kwestię przy okazji nowelizacji ustawy o lasach, jednak w trakcie uzgodnień międzyresortowych zadecydowano, że problem zostanie rozwiązany w znowelizowanej ustawie o ochronie środowiska. W tej chwili Rada Ministrów przygotowuje projekt „małej nowelizacji” ustawy o ochronie środowiska, ale nie zawiera on wspomnianych rozwiązań. Będzie można to zrobić dopiero z chwilą, kiedy ustawa zostanie znowelizowana w całości i od podstaw - stanie się „ustawą matką” w stosunku do wszystkich pozostałych ustaw środowiskowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanPieniądz">Dyrektor J.Dawidziuk udzielił wyjaśnień w sprawach dotyczących tylko jednej strony medalu, mianowicie tematu podatku leśnego od osób prawnych. Natomiast druga strona to podatek leśny od osób fizycznych. Ze względu na to, że mamy mało czasu, nie oczekuję dziś odpowiedzi. Natomiast spodziewam się, że w kontekście informacji zawartych w materiałach i projekcie, na posiedzeniu Komisji poświęconym zaopiniowaniu nowelizacji, resort przedstawi szczegółowe wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WładysławTomaszewski">Mamy przed sobą dwa dokumenty: Raport o stanie lasów w Polsce - 1994 r. i „Krajowy program zwiększania lesistości”. Na tej kanwie chcę podzielić się własnymi przemyśleniami, gdyż nasze spotkanie jest zaczynem do skonstruowania dobrej ustawy, która będzie chroniła to, co jest najwyższym dobrem.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#WładysławTomaszewski">Wydaje mi się, że aby uniknąć wskazanych zagrożeń i zrealizować pomysły na przyszłość, potrzebna jest wysoka świadomość społeczeństw - nie tylko naszego - której obecnie brakuje. Wiedza o lesie jest bardzo ograniczona. Dla przeciętnego mieszkańca miasta las to miejsce, gdzie idzie się na biwak, zostawia butelkę po „pół litra”. Dla innego do lasu można wywieźć śmieci. Dla fiskusa las może być źródłem podatków - takie pomysły są straszne. Nie ma świadomości, że las, jako pewien element przyrodniczy, stanowi system naczyń połączonych ze wszystkimi działami gospodarki narodowej, takimi jak energetyka, gospodarka cieplna, ochrona zdrowia i inne. Zachodzące dziś zmiany klimatyczne są wynikiem nie skorelowania gospodarki energetycznej i cieplnej z funkcjami, które pełni las. Naruszenie tego systemu naczyń połączonych powoduje ogromne zmiany, wobec których człowiek staje się bezsilny. Ale wychowanie ludzi w tej świadomości, może w przyszłości zaowocować tym, że zostaną zachowane lasy, bez których człowiek nie może istnieć.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#WładysławTomaszewski">W moim pojęciu edukacja powinna wyglądać następująco: człowiek musi traktować las nie jako bogactwo surowcowe, ale narodowe, ludzkości, z którego może i powinien korzystać, nie wywołując zniszczeń. Las ma służyć człowiekowi, gdyż jest pewną bazą surowcową, ale nie tylko - stanowi dobro narodowe całych społeczeństw. Stoi przed nami problem wypracowania form korzystania z lasów Ale nie daj Boże, aby otrzymał władzę polityk, który nie ma wiedzy o wspomnianym systemie naczyń połączonych. Skutki jego decyzji są straszne, potem trzeba je nadrabiać latami i pokoleniami. Dlatego tak ważna jest sprawa wiedzy i edukacji społecznej.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#WładysławTomaszewski">Drugi obszar spraw, który wiąże się z wykorzystaniem bogactwa lasu, to jego potencjał surowcowy. Z boleścią patrzę, ileż w lesie marnuje się surowca - gałęzi, karpiny. Jest niewykorzystany, a odpowiednio przetworzony, zbrykietowany, mógłby być doskonałym materiałem energetycznym i cieplnym. Niedawno wróciłem ze Szwecji: żeby w Polsce zechciano, tak jak tam, szanować każdy wiórek. W Szwecji nic się nie marnuje, wszystko jest specjalną metodą spalane, gminy mają własne kotłownie. W Polsce na obszarach leśnych powinny powstawać przetwórnie-brykieciarnie. Mówi się, że gałęzie ulegną rozkładowi w próchnicę. Nie, las sobie poradzi, nie ma potrzeby pozostawiania w nim surowca. Nie wiem, czy Lasy Państwowe mają pomysł lub program, jak wykorzystać surowiec do produkcji energii cieplnej. Próbują to robić rolnicy, którzy uruchomili brykieciarnie, oczywiście trafiają na mur urzędniczej głupoty i niewiedzy.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#WładysławTomaszewski">W materiale znalazły się różne propozycje, między innymi taka, aby część terenów została zalesiona siłami przyrody, co wcale nie jest złym rozwiązaniem. Natomiast w niektórych częściach kraju, szczególnie środkowej, należy szukać mechanizmów stymulujących. Chcę podzielić się z państwem pewnym pomysłem. Ktoś mówił, ile kosztuje nadzór nad gospodarką w lasach prywatnych. A może poszukalibyśmy innego sposobu, który samego właściciela zmobilizuje, aby dbał o zalesiony teren. Chodzi mi o system subwencji. Jak go widzę? Zalesiając ziemię VI klasy, z której osiąga niewielkie plony, rolnik otrzyma z budżetu państwa subwencję, na zasadach równowartości kwintali żyta, które mógłby uzyskać na uprawie rolnej. Kwota dotacji mogłaby być obliczana przez przemnożenie 15 kwintali żyta z hektara i ich ceny rynkowej, a być wypłacana na przykład przez dwadzieścia lat. W zamian rolnik podpisze kontrakt, w którym zobowiąże się do prowadzenia prawidłowej gospodarki - pielęgnacji i ochrony lasu. Wtedy przestanie być aktualna sprawa nadzoru i związanych z nim kosztów. Ten stymulujący system stosuje się na Zachodzie w produkcji rolnej. Jeśli produkcja się nie opłaca, aby nie był stratny, rolnik otrzymuje od państwa subwencję. Mechanizm jest prawidłowy, wymusza kontakt między właścicielem gruntu, a budżetem państwa. Jeśli chodzi o sprawę fachowców, jakimi są leśnicy i przyuczenia właścicieli, jak powinni doglądać swoich lasów, to można załatwić prostą broszurką skierowaną do kontraktujących zalesianie. Myślę, że pomysł jest dobry i godzien zastanowienia - istnieje cała masa drobnych enklaw, na których leśnicy nie poradzą sobie z zalesieniem, a gdzie trudno będzie to zrobić również gminom, pozostałyby one obszarem nie zagospodarowanym. Warto ten pomysł rozważyć, gdyż opłaci się społeczeństwu. Las jest ochronnym rezerwuarem sił witalizujących i należy dążyć w takim kierunku jego wykorzystania, abyśmy uzyskiwali surowiec, jednocześnie nie niszcząc środowiska.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#WładysławTomaszewski">Pojawiły się wypowiedzi na temat rabunkowej gospodarki w lasach państwowych i prywatnych. To zjawisko również wynikało z łapczywości fiskusa. Konieczność utrzymania lasów spowodowała, że trzeba było coś wyciąć i sprzedać, stad pomysł samofinansowania lasów jest szkodliwy. Leśnicy to profesjonalna grupa, która z duszą podchodzi do tego co robi, chodzi o narodowe bogactwo i społeczeństwo musi utrzymać armię tych ludzi do pilnowania gospodarki leśnej. Natomiast jeśli chodzi o lasy chłopskie, wielu rolników wpadło w pułapki kredytowe i po prostu wycięło dużo drewna, aby spłacić należności. Poza tym, w sytuacji wysokich cen paliwa i węgla, zaczyna się palić tanim drewnem w piecach, które nie są przystosowane do pełnego wykorzystania jego potencjału energetycznego. Takie są drogi poszukiwania stojących przed Sejmem i resortem prawidłowych rozwiązań oraz uszanowania tego, co najcenniejsze - lasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#KrzysztofWolfram">Na początku chciałem wyrazić ubolewanie, że dyskusja, którą prowadzimy już po raz trzeci, jest obarczona jednym, bardzo poważnym mankamentem. Otóż rozumiem, że materiał z którym musimy sobie w jakiś sposób poradzić, jest obszerny, tyle tylko, że siłą rzeczy, rozmowa stała się trochę chaotyczna. Dzielimy się pewnymi pomysłami, poglądami, natomiast obawiam się, że po raz kolejny wracamy do tych samych spraw.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#KrzysztofWolfram">Stąd na wstępie mam pewną propozycję. Jeżeli spotkamy się przy tej samej okazji po raz czwarty, trzeba spróbować inaczej skonstruować materiały do dyskusji. Po pierwsze, powinien być przedstawiony koreferat Komisji, który wyspecyfikuje istotne dla niej kwestie. Po drugie, należy pominąć cały duży bagaż statystyczny, który za każdym razem się powtarza i skoncentrować na pewnym rejestrze spraw, które udało się zrobić, lub nie, oczywiście we wszystkich sferach - finansowej, organizacyjnej i innych. Ale to jest propozycja na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#KrzysztofWolfram">Przejdę do kwestii, które pojawiły się w dyskusji. Wydaje mi się, że obowiązkiem Komisji jest wystosowanie do premiera dezyderatu w sprawie propozycji obciążenia lasów ochronnych podatkiem leśnym. Nie chcę być złośliwy, ale gdybym chciał krótko to skomentować: wiem, skąd jest finansowany Program dla Polski i Strategia dla Polski. To jest dowód, jak bardzo niespójna jest polityka rządu, na przykład w kwestii szukania dodatkowych środków, tam gdzie one są łatwe do uzyskania. To jest bardzo proste - można opodatkować 46% lasów. Musimy walczyć o tę sprawę, chodzi o moralny obowiązek Komisji.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#KrzysztofWolfram">Chcę krótko wypowiedzieć się na temat programu „Polskiej polityki kompleksowej ochrony zasobów leśnych”, który należy rozumieć jako część programu „Polskiej polityki leśnej”. Myślę, że ten dokument posiada jeden bardzo ważny brak i poproszę o jego uzupełnienie. Otóż tu nie ma odniesienia do społeczeństwa. Myślę, że w tej grupie zawodowej znamy się od dziesiątków lat i możemy sobie otwarcie powiedzieć: społeczeństwo w dalszym ciągu jest odgrodzone od tego, co dzieje się w lasach, pewnym murem niewiedzy, znieczulicy, braku zainteresowania. Zawód leśnika oraz to, co leśnicy robią, jest hermetyczne, nie przenika do społeczeństwa. Od czasu do czasu społeczeństwo jest okazjonalnie informowane - a to że ktoś coś ukradł, a to coś się podpaliło. Natomiast na co dzień nie jest zainteresowane problematyką leśną.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#KrzysztofWolfram">Winą musimy obarczyć siebie, leśników - nie jesteśmy otwarci, nie mamy programowych propozycji, jak być w bieżącym kontakcie ze społeczeństwem, „sprzedać się”, pokazać problemy, nawiązać bieżące kontakty. Najpierw z organizacjami społecznymi - to nie muszą być wrogowie, mogą sprawić, że jeżeli będziemy się starali o wycofanie projektu objęcia lasów ochronnych podatkiem, to ktoś się za nami ujmie. Jako leśnicy musimy mieć oparcie w społeczeństwie. Ale ono musi dobrze wiedzieć, o co chodzi Lasom Państwowym, resortowi i rządowi. Myślę, że ten element musi być szczególnie zaznaczony i obecny w Programie. Chodzi o kontakt między polskimi lasami, leśnikami, a społeczeństwem. Przepływ informacji musi odbywać się także i w drugą stronę. Nie rozwijam już tego tematu, myślę o mediach, prasie i dziesiątkach różnego rodzaju innych metod. Wiem, że w Lasach Państwowych powołano do tych spraw specjalne stanowisko, ale wydaje mi się, że to jest jeszcze zbyt mało.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#KrzysztofWolfram">Sprawa druga. Spóźniłem się na posiedzenie Komisji, ponieważ brałem udział w posiedzeniu powołanej Komisji Nadzwyczajnej do Rozpatrzenia Rządowego Raportu o Polskiej Polityce Regionalnej. Być może kiedyś powstanie specjalna komisja sejmowa, która zajmie się tymi sprawami. Chcę nawiązać do materiału drugiego - „Krajowego programu zwiększania lesistości”. Bardzo dobrze, że w tej dziedzinie mamy pewną koncepcję regionalizmu i uważamy, że niektóre, czy wręcz cały obszar kraju, należy traktować nie jednakowo - pewne rejony wymagają większej troski i nakładów. Natomiast z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że to w żaden sposób nie jest związane ze sprawami, o których w tej chwili mówi się w parlamencie i rządzie, na temat innych programów regionalnych kraju i w ogóle polityki regionalnej państwa. „Krajowy program zwiększania lesistości” został napisany tylko dla leśników - określonej, hermetycznej grupy ludzi. Do tej pory nigdzie się z nim nie spotkałem. W dokumentach, o których wspomniałem, nie istnieje problem zwiększenia lesistości, czy regionalnej polityki leśnej. Stąd, ponieważ chodzi o sprawy aktualne, istnieje pilna potrzeba zapewnienia spójności tych elementów.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#KrzysztofWolfram">Sprawa trzecia. Mam pytanie i jednocześnie stawiam problem, czy państwo polskie - nie chodzi o Lasy Państwowe, jako organizację - ma określoną politykę w stosunku do leśnych obszarów własności prywatnej. Stawiam tezę, że nie. Wszystko dzieje się doraźnie, na zasadzie „resztek z pańskiego stołu” i łatania dziur. Jest brak zdecydowania, czy lasy prywatne mają wraz z państwowymi tworzyć jednorodny obszar leśny kraju, czy też nie wiadomo, co z nimi zrobić. Problem w bardzo prosty sposób przekłada się na środki, zatrudnionych w lasach niepaństwowych leśniczych, strukturę Lasów Państwowych. Ale nie chodzi mi o Lasy Państwowe, jako instytucję, ale tylko państwo polskie, jako władzę kontrolującą ten obszar działalności. Także myślę, że to powinno stanowić przedmiot aktywności i pewnego odniesienia, przynajmniej w kolejnym Raporcie o stanie lasów.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#KrzysztofWolfram">Na str. 20 „Krajowego programu zwiększania lesistości” jest napisane o wykorzystaniu środków NFOŚiGW i innych funduszy celowych. Tylko proszę sobie przypomnieć, że z tego samego ministerstwa wyszedł projekt prawa wodnego, który tę możliwość ogranicza. Więc pytam: chcemy mieć środki na podwyższanie lesistości, czy nie? Z tego samego gmachu wychodzą dwa sprzeczne sygnały.</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#KrzysztofWolfram">Ostatnia sprawa ma charakter redakcyjny. W „Krajowym programie zwiększania lesistości” dzieli się Polskę na regiony. Mam prośbę, aby województwo elbląskie przyłączyć do makroregionu, który mieści się bliżej obszaru Zielonych Płuc Polski, ponieważ do niego należy. Po prostu elbląskie zostało potraktowane, jako obszar pomorsko-zachodni, proszę rozważyć możliwość przesunięcia go do obszaru północno-wschodniego.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#EwaSymonides">Nie zgadzam się z ministrem A.Szujeckim, że prowadzona obecnie polityka leśna, jest kontynuacją tego, co było. W moim i nie tylko - także kolegów z PROP i przyrodników - przekonaniu, w ciągu ostatnich dwóch lat, dokonała się wielka rewolucja, w pozytywnym kierunku. Otóż moim zdaniem, program nowej polityki leśnej jest znakomity, a co więcej, realizowany i to nie tylko w leśnych kompleksach promocyjnych - „wdarł się” na dość dużą skalę do Lasów Państwowych. W związku z tym wydaje mi się, że zapisane i realizowane założenia polityki leśnej, powinny stać się przedmiotem bardzo szerokiego poparcia ze strony Komisji. Tak się składa, że obecnie wszelkie zagrożenia dla polskich lasów płyną z zewnątrz. W gruncie rzeczy na niektóre z nich nie mamy dużego wpływu: na przykład, gdy chodzi o zanieczyszczenia powietrza, zwłaszcza te o dalekim zasięgu, czy pogłębiający się deficyt wody. Ale zagrożeniem zewnętrznym jest także stosunek społeczeństwa do lasów. Nie tylko w kwestii braku zrozumienia, kto w istocie produkuje drewno, także traktowania lasów jako wysypiska śmieci i - powiedziałabym - mało wyrafinowanej rekreacji. Z tym fantem rzeczywiście coś trzeba zrobić.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#EwaSymonides">Oczywiście kompletną bzdurą - teraz i w przyszłości - jest założenie, aby Lasy Państwowe były przedsiębiorstwem samofinansującym. Wydaje mi się, że praca nad uświadomieniem, nie tylko temu i kolejnym rządom, ale także społeczeństwu, że lasy muszą być sprawą ogólnonarodową, jest sprawą niesłychanie ważną dla bytu i szczęścia przyszłych pokoleń. W budżecie państwa musi znaleźć się zapis, że nakłady na utrzymanie lasów będą wzrastać, w miarę poprawy stanu naszej gospodarki. W tej chwili drewno jest tak atrakcyjnym surowcem i popyt na nie tak niesamowicie wzrósł, że jeśli Lasy Państwowe będą naciskane na zwiększenie pozyskania, to będzie nie do przezwyciężenia. Sprawa rzeczywiście jest niesłychanie ważna i jeśli chcemy zadbać o dobry stan polskich lasów, teraz i w przyszłości, one nie mogą być samowystarczalne.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#EwaSymonides">Prawdą jest, że lasy ochronne nie mogą być objęte podatkiem leśnym. Natomiast gminy muszą z tego tytułu otrzymać rekompensatę. Ten problem jest nam doskonale znany, bo dotyczy także tworzenia parków narodowych, co napotyka na ostry protest ze strony gmin, które automatycznie tracą wpływy z podatku leśnego. Trudno się im dziwić.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#EwaSymonides">Jest mi bardzo miło powiedzieć, że Lasy Państwowe otwierają się na społeczeństwo. Wraz z grupą studentów Uniwersytetu Warszawskiego otrzymałam zaproszenie do uczestnictwa w zajęciach terenowych. Na koszt Lasów Państwowych, gdyż uniwersytet jest zbyt biedny, aby pokryć koszty takiego wyjazdu. Muszę powiedzieć, że było to coś fantastycznego. Czterdzieści osób, które wróciły z wyjazdu, będzie nie tylko wielkimi przyjaciółmi lasów i leśników, ale chyba także serdecznymi propagatorami nowej idei lasów. W tym czasie nauczyli się znacznie więcej, czym jest las i na czym polega gospodarka leśna, niż przez całe swoje dotychczasowe krótkie życie. Także sądzę, że lasy robią coś w tym kierunku i bardzo dobrze, bo jest to chyba bardzo potrzebne.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#EwaSymonides">Natomiast nie mogę się oprzeć chęci polemizowania z posłem W.Tomaszewskim, który trochę mnie przeraził. Leżące w lesie gałęzie nie są surowcem, tylko materią organiczną. I nie daj Boże, aby lasy były sprzątane tak dokładnie, jak przed laty, ponieważ - mówiąc najogólniej - nowe drzewa nie będą miały substancji odżywczej. Aby mogło rosnąć nowe pokolenie drzew, drewno musi się rozkładać i uwalniać pierwiastki. Pozostawianej w lesie materii jest stanowczo za mało. W nowym Programie znalazło się mnóstwo proprzyrodniczych rozwiązań, łącznie z zakazem prowadzenia melioracji, jest on wspaniały, ale w odczuciu przyrodników, w dalszym ciągu w lesie pozostawia się zbyt mało wyprodukowanej przez same drzewa materii, która mogłaby ulegać rozkładowi. Obumarłe pnie i gałęzie są naturalnym elementem wszystkich lasów i nawet w drzewostanach produkcyjnych wszystko to, co jest możliwe, powinno jednak zostać na miejscu - dla zdrowia lasu. Lasy ogołocone z materii organicznej są po prostu chore.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#EwaSymonides">Nie walczyłabym o to, aby uproduktywnić każdy skrawek ziemi. Takie niewielkie enklawy, położone w obrębie kompleksów leśnych, czy to bagienka, moczary, wrzosowiska, czy też inne tereny nieleśne, w sumie sprzyjają zwiększeniu różnorodności biologicznej i poprawiają kondycję lasu. Nie są bezpośrednio terenami leśnymi, ale wywierają zdecydowanie pozytywny wpływ na to, co dzieje się w samych lasach. Także sądzę, że w tej sprawie nie powinno być wielkiego niepokoju.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#EwaSymonides">Chcę zapytać, czy w planowaniu zalesień, bierze się pod uwagę ich przestrzenną organizację. Myślę o tym, aby w ramach tego kosztownego przedsięwzięcia, upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - zwiększyć lesistość kraju, ale przy okazji stworzyć korytarze ekologiczne, między już istniejącymi kompleksami leśnymi. Czy zalesienia odbywają się na zasadzie planowanych dość chaotycznie, rozrzuconych obszarów, czy też przy okazji zaplanowano stworzenie korytarzy ekologicznych?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ZygmuntTrzebiatowski">Najpierw chcę przedstawić uwagi natury ogólnej, do czego zostałem upoważniony przez członków Zarządu Głównego LOP. Materiały zostały opracowane w sposób przejrzysty. Informują o konkretnych działaniach podejmowanych przez resort, DGLP i RDLP, dla poprawy gospodarki leśnej, szczególnie w zakresie ekologicznych metod zagospodarowania lasu, walki ze szkodnikami i prawidłowej regulacji polityki leśnej państwa.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#ZygmuntTrzebiatowski">Natomiast jeśli chodzi o wnioski zawarte w tych dwóch dokumentach, nasuwa się uwaga, iż są one sformułowane bardzo ostrożnie i zbyt mało postulatywnie. Na przykład nie ma wniosku o konieczności przyśpieszenia prac nad przygotowaniem projektu nowelizacji ustawy o lasach. Wiem, że trudno było pisać o tym przedstawicielom resortu, który przecież wchodzi w skład rządu, ale Komisja powinna uzupełnić ten brak. Liga otrzymała z URM odpowiedź na wniosek w tej sprawie - jest przygotowywany projekt nowelizacji, ale dotyczy on wyłącznie cechowania drewna, natomiast nie przewiduje się wydawania zezwoleń, ponieważ zdaniem komisji prawnej URM, narusza to prywatną własność właścicieli lasów. Jeżeli będziemy w ten sposób podchodzić do problemu, zapomnimy, że las jest dobrem ogólnym i kompetentne władze, czyli nadleśnictwa, powinny prowadzić nadzór nad gospodarką w lasach prywatnych, beztroskim wycinaniem lasu i nie zalesianiem gruntów.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#ZygmuntTrzebiatowski">W przedstawionych materiałach nie ma wniosków na temat ograniczenia zagrożenia pożarowego lasu. Dokumenty nabiorą szerszego społecznego znaczenia, będą rozpowszechniane i czytane, a przecież wiemy, że pożary są zjawiskiem, które rokrocznie nęka nasze lasy. Każdego roku pastwą płomieni pada kilkaset, a niekiedy nawet kilka tysięcy hektarów lasu. Więc powinna się tu znaleźć wzmianka o stratach. Widziałem, ile pracy wymaga usunięcie skutków pożaru i zasadzenie nowego lasu. Nie sposób pominąć milczeniem tej sprawy, zwłaszcza że dokumenty powinny kończyć się pewnym apelem do publicznego radia i telewizji, w sprawie edukacji społeczeństwa, jak zachowywać się w lesie.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#ZygmuntTrzebiatowski">Pomija się milczeniem tak groźne zjawisko, jak epidemie wścieklizny, które od czasu do czasu wybuchają w różnych rejonach kraju. Stanowią poważne zagrożenie dla życia ludzkiego, niekiedy tę chorobę można zawlec do zagród wiejskich. Trzeba coś z tym zrobić, znaleźć środki, poprawić stan sanitarny lasu.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#ZygmuntTrzebiatowski">Wiąże się z tym również następna sprawa - nagminne zaśmiecanie lasu. Przecież nasze lasy, zwłaszcza ich obrzeża, boczne drogi, mało uczęszczane linie oddziałowe, pomału stają się wysypiskiem śmieci. Wywozi się tam zwały gruzów, a administracja leśna nie ma już sił, nie może podołać temu procederowi. Trzeba znaleźć dodatkowe środki, aby natychmiast likwidować wywożone śmieci, gdyż te które już są, zachęcają do pozbywania się w ten sam sposób dalszych. Można postawić jakieś tablice ostrzegawcze, zasypać śmieci, które są już w lesie. Nie usuniemy ich w Dniu Sprzątania Ziemi, tu musi być prowadzona systematyczna praca służb leśnych. Siły społeczne mogą współpracować z leśnikami, ale samodzielnie nie zapobiegną zjawisku. W każdym razie, póki jeszcze jest na to czas, trzeba uczulić społeczeństwo na problem wywożenia do lasu śmieci. Nie możemy tolerować faktu, że lasy są zbiorowiskiem różnych odpadów i wielkim śmietnikiem.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#ZygmuntTrzebiatowski">Chcę zwrócić uwagę na sprawę gospodarki łowieckiej. Wydaje mi się, że w Informacji o stanie lasów w 1994 r., przedstawiono ją w bardzo krzywym zwierciadle. Podano informacje, ile jest obwodów łowieckich, ośrodków hodowli zwierzyny, jaki jest stan zwierząt, nie wiadomo czy w ogóle, czy tylko w ośrodkach, ilu zagranicznym myśliwym wydano zezwolenia na polowania. Prowadzone nie tylko przez resort, ale także przez PZŁ oraz inne związki i instytucje, ośrodki hodowlane, są przedmiotem różnych dociekań, żartów. A trzeba poinformować, jak naprawdę wygląda gospodarka łowiecka - ile jest w obwodach zwierzyny grubej i drobnej, jakie jest jej pozyskanie przez zagranicznych i krajowych myśliwych, jak kształtuje się dochód, w stosunku do poniesionych nakładów.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#ZygmuntTrzebiatowski">Nie wiadomo, czy polowania dewizowe są w ogóle opłacalne. Nie orientuję się, jak sytuacja wygląda teraz, ale dawniej słyszałem, że to nigdy nie przynosi zysków. Nakłady poniesione na wyhodowanie „dewizowego”, odstrzałowego jelenia, to 7–8 lat dokarmiania i prowadzenia różnych innych zabiegów. One się nie zwracają, jest to rozrywka dla zamożnych myśliwych krajowych i zagranicznych gości. Trzeba przeprowadzić kalkulację. Taka gospodarka łowiecka, jaką przedstawiono w Informacji, niczemu nie służy. Proszę Komisję o zwrócenie na to uwagi.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#ZygmuntTrzebiatowski">Chcę skomentować wypowiedź ministra A.Szujeckiego. Wydaje mi się, że przedstawił on bardzo jednostronny punkt spojrzenia na łowiectwo: mimo najszczerszych chęci, strzelania, zwierzyny jest coraz więcej. A fakty są takie, że niestety w lasach zmniejsza się stan pogłowia zwierzyny płowej. Ale choćby w lesie zostało 10 jeleni, będą one powodować szkody. Dlatego że niestety nie ma środków na grodzenie upraw leśnych. W lasach nastąpił proces stepowienia, nie można uprawiać poletek zgryzowych. Kiedyś było więcej poletek i grodzonych upraw, teraz się tego nie robi, ze względów, o których mówiłem. Doprowadzimy do całkowitego wytępienia zwierzyny i nie pomoże tu żadna nowa ustawa. Nie łudźmy się, nie chodzi o ustawę, tylko o grodzenia i nieco inny sposób zagospodarowania, tam gdzie jest to jeszcze możliwe. Ale w wielu obwodach, w ogóle zaniechano uprawy poletek łowieckich. Poza tym, przez sześć miesięcy w roku, zwierzyna jest płoszona przez zbieraczy runa leśnego. Z publikacji naukowych wiadomo, że płoszona zwierzyna płowa potrzebuje więcej pokarmu, częściej spałuje, wyrządza więcej szkód, niż w rejonach, gdzie ma spokój i ciszę. Poza tym myśliwi nie mogą wykonać planu odstrzałów we wrześniu, gdyż jest to okres najintensywniejszego grzybobrania - istnieje sprzeczność interesów. Absurdem jest zakładanie, że myśliwy należy do związku łowieckiego, ponosi coraz większe koszty i jest takim dobroczyńcą, że nie chce polować. Czymś takim nie można karmić opinii publicznej, to jest nieprawda. Nie zapominajmy, że zwierzyna przystosowała swoje przyzwyczajenia, do zmian zachodzących w środowisku leśnym - wychodzi na żer głównie nocą. A przy księżycu nie wolno strzelać do zwierzyny płowej. Doprowadziliśmy do bardzo silnego przetrzebienia dzika, który jest sprzymierzeńcem leśnika w biologicznej walce ze szkodnikami lasu. Dojdzie do prawie całkowitego wytępienia zwierzyny płowej, a ta która pozostanie i tak będzie wyrządzała szkody.</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#ZygmuntTrzebiatowski">Tak się składa, że od uchwalenia pamiętnego apelu Zarządu Głównego LOP w sprawie ochrony całego obszaru Puszczy Białowieskiej, pierwszy raz jestem na posiedzeniu Komisji poświęconym polityce leśnej. W związku z tym chcę powiedzieć, że komisja, w skład której w dużej części wchodzili „młodzi i gniewni” ludzie, trochę przesadziła z obwinianiem i zarzutami pod adresem leśników. Chcę za to przeprosić i zapewnić, że nie podzielamy poglądu, iż wszystkiemu winni są pracujący w puszczy leśnicy. To byłaby duża przesada. W szeregach LOP mamy dużo leśników i od wielu lat zgodnie współpracujemy dla dobra ochrony środowiska leśnego. Nie chcielibyśmy, aby te sprawy nas dzieliły. W każdym razie była to pewna przesada i ze skruchą przyznajemy, że sprawa nie została dopilnowana. Niezależnie od tego, uwagi o treści merytorycznej, były w większości słuszne. Proszę ministra A.Szujeckiego i dyrektora J.Dawidziuka o przekazanie przeprosin zainteresowanym osobom.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WładysławTomaszewski">Mówiłem nie o grabieniu lasu, tylko jego roztropnym wykorzystaniu oraz niebezpieczeństwie, jakie niesie ze sobą pozostawianie gałęzi w lesie - pożarowym i gradacji szkodników.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MariaZajączkowska">Mam nadzieję, że wszystkie inne sprawy znajdą odbicie w materiale, który przygotujemy, natomiast chcę wrócić do ważnego problemu wspólnot leśnych. Fakt, że jest ich niewiele, ale stosunek do tych grup ludzi jest symptomatyczny. Jeśli rzeczywiście chcemy, żeby prywatni właściciele lasów w jakiś sposób się skupiali, musimy poważnie traktować własność wspólnot, ich plany i dać im możliwość normalnego działania. Więc należy uchylić przepisy, które zabraniają im zakupu nowej ziemi pod zalesienia. W tej chwili mogą to uczynić jedynie nielegalnie - nie uzyskają wpisów do księgi wieczystej. Zostali „zamrożeni” w stanie prawnym lat 1950 i 1960. Przecież taką odpowiedź przysłał minister A.Szujecki. Proszę mi nie mówić, że najlepszym rozwiązaniem dla rozwoju wspólnego gospodarowania własnością leśną, jest działalność w spółkach. Przedmiotem działalności spółki jest obracanie kapitałem, a nie gospodarka leśna. Czy chcemy, aby przetrwała Tatrzańska Wspólnota Leśna w Witowie? Istnieje od 150 lat. Dajmy wspólnotom możliwość i szanse działania. Dla następnych stanie się to dowodem, że traktujemy je poważnie i będą miały szanse na wspólne działanie i rozwój. Inaczej będziemy mieli do czynienia wyłącznie z deklaracjami bez pokrycia.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WiesławBiskupski">Chcę odnieść się do wypowiedzi posła K.Wolframa. Wydaje mi się, że mamy dobre programy, plany, wiele propozycji legislacyjnych, ale w tej dziedzinie sami leśnicy nie będą mogli zrobić zbyt dużo. Z wypowiedzi można odnieść wrażenie, że leśnicy są bardzo hermetyczną grupą zawodową i chcieliby wszystko robić sami, a tak na pewno nie jest. Edukacja, która na przestrzeni dwóch ostatnich lat pojawiła się w Lasach Państwowych, także za sprawą związków zawodowych, zrobiła jednak ogromny postęp. W tej dziedzinie nastąpiło ogromne doinformowanie społeczne. Wiem, że jest jeszcze wiele do zrobienia, ale na miarę możliwości, Lasy Państwowe i resort docierają z informacjami do społeczeństwa.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#WiesławBiskupski">Proponuję, aby Komisja zastanowiła się, czy nie przeprowadzić debaty na temat informacji i edukacji ekologicznej, a także leśnictwa. Przecież posłowie są w terenie przynajmniej raz w tygodniu, proszę pomóc nam, leśnikom, w zaprezentowaniu naszych problemów. Można zorganizować kilka spotkań, na których mogliśmy pokazać to, co robimy. Rzeczywiście czasami można odnieść wrażenie, że jesteśmy hermetyczni, ale leśnicy to dosyć skromny naród i nie zawsze potrafią być przebojowi. Apeluję, aby Komisja nam w tym pomogła, bo według mojej oceny, same Lasy Państwowe nie poradzą sobie z tą sprawą. Natomiast jeśli społeczeństwo będzie nie doinformowane, wszystkie programy zostaną zrealizowane tylko w części i nikt nie będzie o tym wiedział.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#RadosławGawlik">Pomału zmierzamy do zakończenia obrad i konkluzji. Rzeczywiście dyskusja z natury rzeczy dotyczyła trzech różnych dokumentów i była bardzo chaotyczna. Jak słusznie zauważył poseł K.Wolfram, sprawy ważne, lub bardzo ważne, były pomieszane ze sprawami o mniejszym znaczeniu. Choć można powiedzieć, że ich waga zależy od środowisk. Poseł M.Zajączkowska występuje w imieniu wspólnot leśnych, dla tych lokalnych środowisk podstawowe znaczenie ma sprawa uregulowania prawnego - przez jej pryzmat widzą funkcjonowanie leśnictwa.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#RadosławGawlik">Mam następującą propozycję. Ponieważ Komisja jest zobowiązana do przedstawienia swojego stanowiska w sprawie projektu ustawy o zmianie ustaw o podatku rolnym, o lasach, o podatkach i opłatach lokalnych, oczekujemy na stanowisko resortu w tej sprawie. Być może opinia Komisji zostanie uzupełniona, o co apelował poseł J.Pieniądz.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#RadosławGawlik">Jaka będzie konkluzja spotkania? Proszę o upoważnienie Prezydium oraz zespołu ds. ochrony przyrody i gospodarki leśnej do opracowania stanowiska Komisji. W trybie roboczym, z udziałem ministra A.Szujeckiego i przedstawicieli Dyrekcji Generalnej LP, wspólnie wyjaśnilibyśmy parę kwestii. Wyobrażam sobie, że element prezencji, o którym mówił przewodniczący W.Biskupski, mógłby zaistnieć podczas debaty sejmowej. Informacja o stanie lasów w 1994 r. i Raport o stanie lasów w Polsce - 1994 r. będą przedmiotem posiedzenia Sejmu. Uważam, że powinny być rozpatrzone łącznie z projektem uchwały Sejmu w sprawie istotnych kwestii, jak choćby rozbieżności między przyjętym przez Radę Ministrów „Krajowym programem zwiększania lesistości” i „wąskim gardłem” związanym z kwotą kilku miliardów złotych przeznaczoną w budżecie państwa na wsparcie opracowywania i aktualizacji miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, czy ewidencji gruntów pod zalesienia. Debata i uchwała Sejmu mogłyby pomóc w tej sprawie. Jeżeli moja propozycja zostanie zaakceptowana, Prezydium, wraz z zespołem ds. ochrony przyrody i gospodarki leśnej oraz zainteresowanymi posłami, przy współpracy resortu, spróbuje przygotować projekt uchwały Sejmu w tej sprawie i wystąpienie do Prezydium Sejmu o umieszczenie stosownego punktu w porządku dziennym obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejSzujecki">Dowodzono, że program „Kompleksowej polityki ochrony zasobów leśnych” jest częścią programu „Polskiej polityki leśnej”. Owszem, tylko został opracowany nieco wcześniej. Mamy pierwszy dokument, nad którym można dyskutować na forum Rady Leśnictwa, sądzę, że w końcu trafi on także do Sejmu. Uwzględnia sprawy kontaktów ze społeczeństwem, edukacji, lasów prywatnych. Chcę bardzo mocno podkreślić, że powołując leśne kompleksy promocyjne, zaprosiliśmy przedstawicieli społeczeństwa do współpracy. Od 1 stycznia 1996 ukaże się nowe pismo o lasach i gospodarce leśnej, adresowane do młodzieży szkół średnich. Pierwszy numer jest już w przygotowaniu. Wobec tego traktujemy uspołecznienie leśnictwa, jako jedno z naszych najważniejszych zadań. Tak jak powiedział poseł W.Tomaszewski, musimy działać w układach międzysektorowych, wyjść z dotychczasowych „opłotków”, to jest elementem światowej polityki leśnictwa. Padło wiele uwag do gospodarki łowieckiej i sprawy zagrożenia pożarowego, jeśli będzie potrzeba, materiały zostaną uzupełnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MariaZajączkowska">Minister A.Szujecki deklarował, że zostanie opracowany program edukacji ekologicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JanPieniądz">Sądzę, że Prezydium dopracuje pewne tematy, a Komisja przyjmie stanowisko na najbliższym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#RadosławGawlik">Rozumiem, że Prezydium otrzymało upoważnienie, aby wspólnie z zespołem ds. ochrony przyrody i gospodarki leśnej, przygotować stanowisko Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejSzujecki">Program edukacji ekologicznej jest opracowany, ale nie został włączony do porządku posiedzenia kierownictwa resortu, bo trzeba przygotować jego założenia na 1996 r. 14 listopada br. wróci na posiedzenie i sądzę, że wkrótce znajdzie się w Sejmie. Mamy program już od początku tego roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#RadosławGawlik">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>