text_structure.xml 67.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanKomornicki">Jedynym punktem dzisiejszego porządku obrad jest ustosunkowanie się do wniosku, jaki marszałek Sejmu przedłożył naszej Komisji. Pismo jest następującej treści: „Prezydium Sejmu zgodnie z art. 61b ust. 6 Regulaminu Sejmu RP - kieruje przedstawiony przez prezesa Rady Ministrów wniosek o wybór Rady Ministrów do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w celu wyrażenia pisemnej opinii, czy kandydat na ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa Stanisław Żelichowski zapewnia wykonanie przedstawionego Sejmowi programu działania rządu.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanKomornicki">Prezydium Sejmu zwraca się o doręczenie opinii niezwłocznie po zakończeniu posiedzenia Komisji. Marszałek Sejmu RP - Józef Zych”.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanKomornicki">Zanim przedstawię propozycję sposobu procedowania i obradowania nad formą konkluzji i uchwalenia stosownego wniosku, jaki Komisja przyjmie, pozwolę sobie przypomnieć sylwetkę kandydata na ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JanKomornicki">Stanisław Żelichowski, dotychczasowy minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa urodził się 9 kwietnia 1944 r. w Księżostanach (woj. zamojskie). W 1967 r. ukończył studia na Wydziale Leśnym Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Pracę zawodową rozpoczął w 1968 r. w Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Ostrołęce. W 1969 r. został zatrudniony w Nadleśnictwie Ciechanów na stanowisku adiunkta. Od 1974 r. - nadleśniczy w Nadleśnictwie Dwukoły. W latach 1987–1989 przewodniczący Wojewódzkiej Rady Narodowej w Ciechanowie. Członek Krajowej Rady Leśnictwa. Od 1970 r. należał do Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, m.in. pełnił funkcję członka Prezydium Komisji Leśnictwa i Ochrony Środowiska w Naczelnym Komitecie ZSL. Na Kongresie Zjednoczeniowym Polskiego Stronnictwa Ludowego 5 maja 1990 r. został wybrany członkiem Rady Naczelnej PSL. Obecnie członek Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL, prezes Zarządu Wojewódzkiego PSL w Ciechanowie. Poseł na Sejm trzech kadencji. W IX - wiceprzewodniczący Komisji Rolnictwa, Gospodarki Żywnościowej i Leśnictwa, członek Komisji Administracji, Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości. W I - przewodniczący Zespołu Leśnictwa i Ochrony Przyrody w Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, członek Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej. W II - wybrany na przewodniczącego Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, członek Komisji Spraw Zagranicznych, członek Trybunału Stanu w X kadencji Sejmu. Żonaty, dwoje dzieci.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#JanKomornicki">Chciałbym spytać, czy chcą państwo, aby pan minister krótko przedstawił swoje expose, czy zaczniemy od razu od pytań, ponieważ znamy się dobrze i pytania stworzą możliwość sformułowania expose.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszSabat">W czasie ostatnich kilku miesięcy nasza Komisja niejednokrotnie wyrażała pozytywną opinię w stosunku do działań zarówno pana ministra, jak i kierowanego przez niego resortu. Myślę, że w takiej sytuacji powinniśmy zapytać o coś innego. Ile już z działań, które pan minister założył na tę kadencję, zostało zrealizowanych i jak wiele jeszcze zostało do zrobienia? Znając pana ministra i jego dotychczasową pracę jestem za pozytywnym zaopiniowaniem jego kandydatury na dalsze pełnienie funkcji ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanKomornicki">Rozumiem, że pan poseł proponuje, aby pan minister spróbował rozliczyć się przed Komisją ze swojego expose sprzed piętnastu miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WładysławStępień">Wydaje mi się, że takim podsumowaniem, m.in. rozliczającym, była debata ekologiczna w parlamencie, której byliśmy niejako współtwórcami. Postawiliśmy tam wymogi dla ministra ochrony środowiska, wynikające z jego funkcji i kilkunastomiesięcznej działalności. Ta debata była dla nas potwierdzeniem słuszności, że kandydatura pana Stanisława Żelichowskiego jest właściwa. Proponowałbym, żebyśmy nie roztrząsali tego tematu powtórnie, ponieważ podczas dziesięciogodzinnego posiedzenia Sejmu wszystko zostało powiedziane, co nas łączy, a co ewentualnie dzieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanKomornicki">Ponieważ do tej pory pracowaliśmy na zasadach consensusu, nie mogę dopuścić do tego, abyśmy bez rozmowy przeszli natychmiast do opiniowania. Proponuję, abyśmy przeszli do fazy pytań, na które później pan minister będzie odpowiadał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MariaZajączkowska">Przed dzisiejszym spotkaniem przejrzałam to, co pan powiedział Komisji przed kilkunastu miesiącami. Jednym z głównych i ważnych elementów, na które położył pan szczególny nacisk, to było prawodawstwo. Jakie mamy gwarancje, że ustawy z resortu ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa będą wpływały do Komisji? Pracując w innych komisjach mogę stwierdzić, że w przypadku naszej Komisji mamy lekką pracę, ponieważ nie zajmujemy się ustawami.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MariaZajączkowska">Jak to jest, że wszyscy mają dostęp do projektów ustaw i mogą je konsultować, z wyjątkiem posłów. W sprawie Prawa wodnego prowadzę z resortem korespondencję przez marszałka J. Oleksego i nie mogę otrzymać projektu ustawy. Jak to się ma do deklaracji składanej przed wielu miesiącami, że resort pod pana kierownictwem będzie znacznie lepiej współpracował z Komisją w dziedzinie prawodawstwa.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MariaZajączkowska">Z przykrością muszę stwierdzić, że pan premier w swoim expose sprawom ochrony środowiska - nie wiem czy poświęcił jedno zdanie. Czy mamy rozumieć, że taką pozycję będzie miała ochrona środowiska w nowym rządzie. Myślę, że w poprzednim miała trochę wyższą - czyżby był to regres? Jest to tym bardziej niepokojące, że są enuncjacje, iż przy reorganizacji centrum Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa znika i zostaje włączone do centrum gospodarczego. Czyli ten, który truje będzie równocześnie sam siebie kontrolował, sam sobie wydawał decyzje i sam siebie pilnował. Jak to jest możliwe? Chciałabym, aby ten dylemat rozwiązać, aby cała władza nie koncentrowała się w jednym miejscu.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MariaZajączkowska">Jednym z ważnych zadań jest harmonizacja przedsięwzięć z zakresu ochrony środowiska we wszystkich resortach, inaczej zasada ekorozwoju pozostanie tylko teorią. Jaką będzie pan miał możliwość egzekwowania zasady ekorozwoju i harmonizowania działań całego rządu w zakresie ochrony środowiska?</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#MariaZajączkowska">Na marginesie innej już korespondencji z resortem i interpelacji kierowanych do ministerstwa - jak pan widzi możliwość egzekwowania spraw Polski w stosunkach międzynarodowych w dziedzinie ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#MariaZajączkowska">Myślę, że pan minister pamięta, iż od roku korespondencję z resortem w sprawie rzeki przygranicznej Poprad (polsko-słowackiej). Muszę powiedzieć, że z tej korespondencji wynika nasza bezradność, nie potrafimy bronić swoich praw. Jak pan widzi możliwość rozwiązania tego problemu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#CzesławŚlezak">W czasie debaty ekologicznej wszyscy zgodnie wskazywaliśmy na fakt, że brak koordynacji pomiędzy działaniami poszczególnych ministerstw, niewielka ranga problemów ekologicznych w działaniach ministerstw, szczególnie gospodarczych, to główne przeszkody na drodze do kompleksowej realizacji zaleceń Agendy 21. Równolegle czy nawet wyprzedzająco powstała zgodnie z zarządzeniem premiera Komisja do spraw Ekorozwoju. Wskazywaliśmy również na to, że ranga tej komisji nie jest zgodna z naszymi oczekiwaniami. Sądziliśmy wtedy, że powinna to być ranga równa istniejącym komitetom: Społeczno-Politycznemu czy Ekonomicznemu. Do tego nie doszło pod kierownictwem wicepremiera. W związku z tym, rozumiejąc, że Komisja ds. Ekorozwoju będzie starała się koordynować działania rządu, chciałbym spytać, jaką ma pan wizję, model funkcjonowania tej komisji, jakie powinna mieć cele?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#CzesławŚlezak">Czy istnieje możliwość, żeby prowadzić takie działania, aby ranga tej komisji stała się jakby decyzyjna?</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#CzesławŚlezak">Drugie pytanie, być może trochę przewrotne. Faktem jest, że elity polityczne w naszym kraju, także znaczna część posłów, do spraw ekorozwoju przywiązują niewielką wagę. Ekorozwój, ochrona środowiska dla wielu polityków jest to dziedzina dla fanatyków. Bardzo często mówimy tutaj o edukacji, a tymczasem trzeba by może zacząć edukację ekologiczną od członków rządu. Czy pan minister przewiduje takie szkolenie dla członków rządu w zakresie polityki ekologicznej państwa, dokumentów z Rio de Janeiro, ustaw dotyczących ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#CzesławŚlezak">Sądzę, że mógłby to być punkt wyjścia do tego, aby część ministerstw, ministrów, urzędników zrozumiała, o co chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PiotrKozłowski">Moje pytania są związane z problemami, które były już wielokrotnie przedstawiane na posiedzeniach Komisji. Podczas debaty ekologicznej powiedziałem, że strategiczne sprawy ekonomicznego rozwoju kraju są ważne, ale jednak kto to ma wprowadzać, jeżeli nie pamięta się o tych, którzy realizują ustawy „na dole”. Z tego wynikają moje pytania szczegółowe. Pan minister nie podjął dotychczas żadnych działań w kierunku poprawy sytuacji płacowej w parkach narodowych, aby zmniejszyć dysproporcję w płacach między Lasami Państwowymi a parkami narodowymi. Niekonieczna jest od razu zmiana ustawy budżetowej. Powiedzmy dla 1000 ludzi w skali kraju 12 mld zł na rok załatwia sprawę podwyżki ok. 1 mln zł na pracownika.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PiotrKozłowski">Jakie przepisy pozwoliły na zastosowanie płac w Lasach Państwowych i w Magurskim Parku Narodowym, a co skłóciło nam pracowników w poszczególnych parkach? Uważam, że nie zastosowano takich samych stawek w Parku Biebrzańskim i Parku Gór Stołowych. Jeżeli jest taka możliwość, to może wypowiedzieć wszystkim w parkach pracę i przyjąć ich na nowych warunkach. Należy wówczas zastosować płace jak w Lasach Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PiotrKozłowski">W parkach narodowych brak planów ochrony i brak na to pieniędzy. Nie wiadomo, na podstawie jakiego zarządzenia mają być one przygotowane. Obecnie istnieje tylko instrukcja opracowania planów zatwierdzona przez pana ministra do tymczasowego stosowania.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PiotrKozłowski">Co z pracowniami naukowymi w parkach narodowych, w których jest po 1,5 etatu. Interesują mnie efekty działalności placówek naukowych oraz ilu jest pracowników naukowych z tytułem naukowym, a ile profesorów w parkach?</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PiotrKozłowski">Co się dzieje z nowelizacją rozporządzenia Rady Ministrów o utworzeniu parków narodowych. Dotyczy to parków przed wejściem ustawy o ochronie przyrody.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PiotrKozłowski">Czy zamierza pan minister dokonać reorganizacji w pionie ochrony przyrody? Czy będą zmiany kadrowe w resorcie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WiesławWójcik">Wiadomo, że przemysł, energetyka zawodowa, to największy truciciel środowiska, a na pewno powietrza atmosferycznego. Do dzisiejszego dnia nie mamy opracowanych założeń polityki przemysłowej państwa, nie mamy opracowanych i przyjętych przez Sejm założeń polityki energetycznej państwa. Resort budownictwa, któremu podlega ciepłownictwo wie, jak walczyć z niską emisją, która jest w tej chwili poważnym problemem. Odbyliśmy debatę ekologiczną, przyjęliśmy politykę ekologiczną państwa do 2000 r. W moim przekonaniu kolejność powinna być odwrotna - najpierw powinniśmy przyjąć tamte dokumenty, a dopiero w finale powinna być przyjęta polityka ekologiczna. Jeśli pan minister podzieli moje wątpliwości, to chciałbym się dowiedzieć, dlaczego tak się stało. Z tego właśnie powodu debata ekologiczna nie była pełna. Nie mamy pełnego obrazu, co będzie z naszym środowiskiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MariaZajączkowska">Pomysł pana posła Cz. Ślezaka, aby szkolić ministrów wzbudził wesołość. Chciałam powiedzieć, że to wcale nie jest wesołe. Miałam okazję zapoznać się z programem szkolenia ekologicznego w Danii. Odbywało się szkolenie wszystkich urzędników organów centralnych. Minister, który zajmuje się leśnictwem pobiera naukę w jednej grupie razem np. z drwalem. Proszę zwrócić na to uwagę - tak się nowocześnie myśli o szkoleniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławŻelichowski">Odpowiem najpierw na pytanie pani poseł M. Zajączkowskiej dotyczące gwarancji, że ustawy będą częściej spływały do Komisji, żeby Komisja mogła intensywniej pracować. W czasie poprzedniego przesłuchania do poprzedniego rządu mówiłem, że legislacja była jednym ze słabszych elementów resortu. Starałem się, aby zintensyfikować te prace. Przypomnę, jaki był skutek tych zamierzeń. Otóż wydaliśmy 40 różnego rodzaju aktów prawnych w 1994 r., w 1993 r. - 11 aktów, podobnie jest w 1992 r. oraz 145 nie publikowanych aktów. Było to dużo więcej niż w poprzednich latach.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#StanisławŻelichowski">Oczywiście pewne sprawy mnie również denerwowały w przypadku przedłużania się prac. Na przykład Prawo wodne. Decyzja Rady Ministrów w tym zakresie zapadła w maju i później wynikły komplikacje ze zharmonizowaniem tego prawa z prawodawstwem Unii Europejskiej. Mamy w kraju czterech specjalistów w tym zakresie. Dwóch zatrudnił resort ochrony środowiska, pozostałych resort integracji europejskiej. Specjaliści zaczęli spierać się między sobą o racje. Trwa to do dzisiejszego dnia. Przypuszczam, że na posiedzenie Komisji poświęcone tej sprawie przyjdziemy z pewnymi rozbieżnościami. Ostatnio co prawda zgodzono się z nami, że Prawo wodne jest zgodne z rozwiązaniami okresu przejściowego i odpowiada strukturom europejskim. Czyli będzie zgodne przez okres 10 lat, a po tym okresie Unia Europejska przyjmie inne rozwiązania. Jeśli dokładnie zapoznamy się z rozwiązaniami Unii Europejskiej, to można dojść do wniosku, że są one bardzo ramowe. Nasze rozwiązania były bardzo szczegółowe i niemieliśmy wpływu na impas w rozmowach. Myślę, że po sformułowaniu nowego rządu przedstawimy możliwie szybko projekt Prawa wodnego.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#StanisławŻelichowski">Po uzgodnieniach międzyresortowych, pomimo nowego rządu myślę, że nie będzie potrzeby ponownych ustaleń w sprawie nowelizacji ustawy o kształtowaniu i ochronie środowiska oraz ustawy o odpadach. Dodam, iż w sprawie ustawy o ochronie i kształtowaniu środowiska został przeprowadzony przetarg na stworzenie nowej ustawy. Myślę, że w najbliższym czasie ustalimy spośród chętnych naukowców kto wygrał przetarg i będzie tworzył nowe prawo. Liczymy, że to prawo wejdzie w życie 1 stycznia 1997 r., natomiast w tym czasie czekają nas dwie nowelizacje.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#StanisławŻelichowski">W pierwszej z nich chcielibyśmy, aby ekologiczne opłaty w zakładach, które są w stanie płacić terminowo rozkładać na raty. Obecnie ok. 4 bln zł nie ściągnięto z Narodowego Funduszu. Zakłady zaczęłyby płacić, gdyby rozłożono im na raty sumy, ale niestety nie ma takich możliwości prawnych.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#StanisławŻelichowski">Chcielibyśmy posunąć się jeszcze dalej i od 1 stycznia 1996 r. uprościć system naliczeń opłat ekologicznych, aby poszczególni „truciciele” sami mogli określać wielkość opłat, a nasze służby tylko to wyrywkowo sprawdzali. Tym sposobem chcemy doprowadzić do sytuacji, aby kwoty z tych opłat szły na fundusz gminny. Proponujemy, aby 70% z tej sumy przeznaczyć na różne cele ekologiczne, a 30% na edukację ekologiczną młodzieży szkolnej w gminach. Młodzież można by zawozić do różnych obiektów przyrodniczych w celu zapoznania się z piękną i czystą przyrodą.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#StanisławŻelichowski">Chcę powiedzieć, że 6 naukowców z Wrocławia i Warszawy pisze koreferaty do istniejących już ustaw. Chcemy, aby zmobilizowało to poszczególne komórki w resorcie, aby utworzenie prawa następowało szybciej niż dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#StanisławŻelichowski">Na tle poprzednich lat to - odpowiadam pani poseł - że dotrzymałem słowa, bo 40 ustaw w 1994 r., to więcej niż 11 w poprzednich latach, ale zgadzam się z panią, że ciągle jest za mało.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#StanisławŻelichowski">Dodam jeszcze, że Rada Ministrów obradowała najczęściej we wtorki, co zbiegało się z posiedzeniami Komisji i w związku z tym nie często bywałem na tych posiedzeniach. Rada Ministrów rozpatrywała na każdym posiedzeniu ok. 15 różnych aktów prawnych. Natłok prac był więc bardzo duży i na dobrą sprawę należałoby obradować po 48 godzin. Każdy resort chciał przeforsować swoje sprawy. Nasz resort przeforsował Prawo górnicze i geologiczne z kompletem aktów wykonawczych. Siłą rzeczy inne akty zostały przesunięte na późniejszy termin.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#StanisławŻelichowski">Jeśli chodzi o pytanie pani poseł dotyczące nie wręczania projektów poszczególnych ustaw posłom. Uważam, że posłom powinno się wręczać gotowe dokumenty, natomiast dając projekty jeszcze przed uzgodnieniami międzyresortowymi mijałoby to się z celem. Oczywiście posłowie mogą zapoznać się z tymi projektami. W rządzie stworzono specjalną komórkę do kontaktów z organizacjami pozarządowymi, w której można zapoznać się ze wszystkimi projektami, uwagami, propozycjami. Nie widzę przeszkód, aby posłowie nie korzystali z tej komórki.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#StanisławŻelichowski">Jeśli chodzi o expose premiera, w którym nie wspomniał nico ochronie środowiska to myślę, że jest to wyraz zaufania do resortu ochrony środowiska. Pan premier skoncentrował się na tych działaniach, które wymagają jego szczególnego zaangażowania i uważam, iż uznał, że minister ochrony środowiska tak szybko to zrealizuje, iż nie warto o tym wspominać. Być może nie jest to prawda. Na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów będziemy starali się wyjaśnić ten problem.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#StanisławŻelichowski">Jeśli chodzi o pozycję ministerstwa w ekorozwoju, to chcielibyśmy, aby Rada Ministrów podejmując decyzję opierała się w równej mierze na decyzjach KERM, Komitetu Społecznego RM i Komisji ds. Trwałego Rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#StanisławŻelichowski">Tak było przyjęte w rządzie pana W. Pawlaka i myślę, że podobnie będzie w rządzie premiera J. Oleksego. Są w Komisji ds. Trwałego Rozwoju przedstawiciele wszystkich resortów w randze wiceministrów. Myślę, że ciało takie może wiele podpowiedzieć Radzie Ministrów. Aby Rada Ministrów podejmowała właściwe decyzje, musi mieć dopływ wielu informacji. Jednym ze źródeł zbierania informacji jest Komisja ds. Trwałego Rozwoju. Tak wyobrażam sobie funkcjonowanie resortu we współpracy z innymi podmiotami.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#StanisławŻelichowski">Nazbierało się dużo spraw, musimy posegregować je w kolejności ważności problemów. Istnieje wiele konwencji międzynarodowych dotyczących różnych resortów. Mamy wiele problemów związanych z harmonizacją naszego prawa do struktur europejskich.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#StanisławŻelichowski">Wiele problemów wynika z nie skoordynowania pewnych zadań w dziedzinie różnych resortów. Chcę przypomnieć, iż umówiliśmy się z wojewodą katowickim, że ok. 15 marca wybierzemy się wspólnie z ministrem przemysłu, ministrem budownictwa i postaramy się dojść do konstruktywnych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#StanisławŻelichowski">Pozycja Ekorozwoju w mniejszym zakresie będzie uzależniona od tego czy minister będzie również w randze wicepremiera, natomiast będzie zależała od osobowości poszczególnych członków tejże Komisji. Wierzę, że te osobowości będą na tyle silne, iż potrafimy przekonać innych do naszych argumentów i zwycięży siła argumentów, a nie argument siły.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#StanisławŻelichowski">Jeśli chodzi o kierunki działań w zakresie kontaktów z naszymi sąsiadami, aby uniknąć takich konfliktów jak Poprad czy elektrownia w Słowacji, to problem polega na koordynacji naszych prac. Przykładowo minister spraw zagranicznych Słowacji przekazał opinię tylko i wyłącznie w oparciu o opinię szefa ds. energetyki jądrowej.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#StanisławŻelichowski">Natomiast wystąpiłem do ministra ochrony środowiska w Słowacji o przekazanie szczegółów, których nie było w dokumentacji, tzn. sposób przewozu materiałów radioaktywnych, sposób ich przechowania i unicestwiania. Mamy otrzymać odpowiedź w niedługim czasie. Chcielibyśmy, aby nasze społeczeństwo było świadome zagrożeń lub ich braku.</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#StanisławŻelichowski">Podobnie jest z Popradem. Nic nie może wydarzyć się bez wiedzy strony polskiej. Na dzień dzisiejszy obowiązuje pozwolenie wodno-prawne, ale musi być na nie dodatkowa zgoda. Przykre jest to, że prywatny inwestorze Słowacji, który buduje tę elektrownię wodną, został wprowadzony w błąd. Powiedziano mu, że ze strony Polski nie będzie żadnych zastrzeżeń w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#StanisławŻelichowski">Pani poseł M. Zajączkowska poruszyła ciekawy temat szkolenia członków rządów. Myślę, że u nas nie byłoby problemu ze zorganizowaniem takiego szkolenia. Problem byłby w tym, żeby słuchacze zechcieli wysłuchać wykładów.</u>
          <u xml:id="u-11.19" who="#StanisławŻelichowski">W poprzednim rządzie zorganizowaliśmy jednodniowe seminarium z członkami rządu nt. zagrożenia polskich lasów atakiem brudnicy mniszki. Spotkanie było zorganizowane w okolicach Łańska, gdzie zagrożenie mniszką było największe. Przedstawiciele rządu po zapoznaniu się ze skalą zagrożenia, po zobaczeniu tysięcy gąsienic na jednym drzewie, następnego dnia podjęli decyzję o zwolnieniu lasów z podatków od ceł za środki chemiczne. Zaoszczędziliśmy w ten sposób 4 mln dolarów. Tego typu działania warto wykonywać. Problem edukacji ekologicznej jest problemem, który nie powinien dotyczyć tylko rządzących, ale całe społeczeństwo. Zazdroszczę mojemu koledze w Danii, że ma taką pozycję. Tam problemami ekologii zajmują się wszyscy i sądzę, iż w naszym kraju będzie podobnie.</u>
          <u xml:id="u-11.20" who="#StanisławŻelichowski">Podam pewien przykład. Po informacjach prasowych o ginięciu ptaków spowodowanym wyciekiem mazutu, premier G. Kołodko zadzwonił do mnie, proponując mimo braku środków w budżecie ostatnie rezerwy budżetowe. To jest bardzo budujące. Świadczy to o zainteresowaniu rządu problemami ekologii. Jeśli nie przywiązywano w poprzednich latach tak dużej wagi do ekologii, to najczęściej z braku świadomości ekologicznej.</u>
          <u xml:id="u-11.21" who="#StanisławŻelichowski">Na przykład funkcjonuje program zwiększania lesistości kraju. Dopóki nie przekonamy Agenci Własności Rolnej Skarbu Państwa, która dokona wyłączenia gruntów przeznaczonych do zalesienia z zasobów tejże agencji, nie dokona opalikowania w terenie, nie przeprowadzi zmian w planie przestrzennego zagospodarowania kraju, to większych skutków nie osiągniemy.</u>
          <u xml:id="u-11.22" who="#StanisławŻelichowski">Wyprodukowaliśmy wiele sadzonek i wątpię czy je wszystkie wykorzystamy z powodu zbyt małego obszaru do zasadzeń oraz z powodu zbyt małych możliwości finansowych i technicznych Lasów Państwowych. To jest jeden z trudnych elementów koordynacji.</u>
          <u xml:id="u-11.23" who="#StanisławŻelichowski">Poseł P. Kozłowski zadał wiele pytań nt. dysproporcji płacowych między lasami a parkami. Problem jest w tym, że parki narodowe są jednostką budżetową, a Lasy Państwowe nie.</u>
          <u xml:id="u-11.24" who="#StanisławŻelichowski">Przez ostatnie dziesięciolecia parki zawsze miały lepsze płace. Leśnicy kolejnych ministrów zawsze zgłaszali swoje uwagi do tego tematu. Obecnie propozycje ulegają zmianom.</u>
          <u xml:id="u-11.25" who="#StanisławŻelichowski">Leśnicy z Parku Mazurskiego przejęli określoną ilość metrów sześciennych drewna z lasów, które musieli przekazać do skarbu państwa i w okresie I kwartału zajmując się tworzeniem elementów parkowych mieli takie samo wynagrodzenie jak w Lasach Państwowych. Natomiast Part Nadbiedrzański zajmuje 60 tys. ha bagien i nie było w nim takich problemów. Zmierzamy w tym kierunku, aby nie było dysproporcji, bo zależy nam na tym, żeby ludzie nie odchodzili z parków do lasów, tylko pracowali w miejscach, w których potrzebna jest ich praca.</u>
          <u xml:id="u-11.26" who="#StanisławŻelichowski">Problem ze sferą budżetową jest od dawna, ale nie możemy robić precedensu w stosunku do parków, pomimo niewielkiej sfery zagadnienia, gdyż znajdzie się błyskawicznie kilkadziesiąt instytucji budżetowych, które uznają, że skoro można było to zrobić w parkach, to i podobnie u nich można to uczynić.</u>
          <u xml:id="u-11.27" who="#StanisławŻelichowski">Przedstawiałem kilka razy prezesowi Rady Ministrów i wicepremierom ds. gospodarczych ten problem, ale niestety bezskutecznie. Będziemy próbowali ponownie z nowym rządem rozwiązać tę kwestię. Problem polega na tym, że na przełomie lat 1992–1993 w resorcie zostało zdekompletowane tzw. „Biuro urządzenia lasów”. Były różne pomysły, w jakim kierunku przesunąć - moim zdaniem - wybitnych planistów. Było wiele koncepcji rozwiązania tej sprawy. Dziś nie ma nawet możliwości przerobowych, aby wykonać tę pracę.</u>
          <u xml:id="u-11.28" who="#StanisławŻelichowski">Parki narodowe mają 1 mln dolarów nie wykorzystanych środków w funduszu PHARE. Niewielką resztę zatrzymaliśmy na niektóre prace w parkach. Duże dotacje dał Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Problem jest bardziej natury „przerobowej” niż ekonomicznej. W ciągu 3–4 lat plany wszystkich parków powinny być wykonane. Natomiast na dzień dzisiejszy bazujemy na planach rocznych. Instrukcja z grudnia 1993 r. wskazuje, w jakim kierunku powinny być przeprowadzone te prace. Musimy się niestety ograniczyć do tworzenia planów rocznych, aby nie było rozbieżności, żeby plan wieloletni był częścią składową planów rocznych, które po kilku latach będą elementem ochrony parków.</u>
          <u xml:id="u-11.29" who="#StanisławŻelichowski">Jeśli chodzi o liczbę pracowników naukowych w placówkach, to nie jestem dokładnie zorientowany.</u>
          <u xml:id="u-11.30" who="#StanisławŻelichowski">Jeśli chodzi o reorganizację w pionie ochrony przyrody czy będą zmiany kadrowe. Szukamy ciągle kandydata na głównego konserwatora przyrody. Nie chcemy kierować się polityką, lecz kompetencjami. Umówiliśmy się z Państwową Radą Ochrony Przyrody, że w przypadku jeśli uzna ona, iż aktualny stan organizacyjny jest niezadowalający, to poszukamy innego rozwiązania. W tej chwili głównym konserwatorem przyrody jest minister ochrony środowiska, ale wiele z funkcji konserwatora przyrody przejął dyrektor Departamentu Ochrony Przyrody i wywiązuje się on prawidłowo ze swoich zadań. Dokonaliśmy zmian na stanowisku dyrektora Departamentu Ochrony Przyrody i dyrektora Krajowego Zarządu Parków Narodowych.</u>
          <u xml:id="u-11.31" who="#StanisławŻelichowski">Jeśli chodzi o dalsze zmiany, to jeżeli ludzie będą pracować prawidłowo, nie przewiduję żadnych zmian, natomiast jeśli nie wykonają zadań przed nimi stojących, to oczywiście będziemy musieli zastąpić ich nowymi. Moim głównym problemem jest znalezienie kandydata na stanowisko głównego konserwatora przyrody.</u>
          <u xml:id="u-11.32" who="#StanisławŻelichowski">Zaproponowałem kilku kandydatów, niestety odmówili przyjęcia tej funkcji. Natomiast jest grupa osób, która bardzo chciałaby być na tym stanowisku, ale z kolei ja nie wyrażam na to zgody.</u>
          <u xml:id="u-11.33" who="#StanisławŻelichowski">Poseł S. Wójcik pytał o założenia polityki energetycznej, czy nie powinno być odwrotnie. Zgadzam się, tylko problem polega na tym, czy mieliśmy czekać na opracowanie polityki transportowej, energetycznej itd. przed debatą parlamentarną. Wiem, że opozycja zarzucała ministrowi ochrony środowiska, iż zajmuje się wielkimi inwestycjami, również energetycznymi, a zapomina o mniejszych problemach.</u>
          <u xml:id="u-11.34" who="#StanisławŻelichowski">Chciałem powiedzieć, iż od listopada 1993 r. do chwili obecnej byłem prawie we wszystkich miejscach, co do których są największe zastrzeżenia. Przyjęliśmy politykę, aby środki, które zostały do dyspozycji przekazać na inwestycje będące na ukończeniu. W 1994 r. skreśliliśmy 16 zakładów z „listy 80”. Obecnie zakładamy, że następnych 10 zakładów zniknie z tej listy.</u>
          <u xml:id="u-11.35" who="#StanisławŻelichowski">Na przełomie połowy roku przekażemy Komisji „listę 800” zakładów z list wojewódzkich.</u>
          <u xml:id="u-11.36" who="#StanisławŻelichowski">Modernizacje, które wykonaliśmy spowodowały to, iż pod koniec 1995 r. możemy poddać analizie listę terenów ekologicznego zagrożenia.</u>
          <u xml:id="u-11.37" who="#StanisławŻelichowski">Odnośnie dużych zakładów „trucicieli”, to w wielu z nich odnotowano duży postęp z tym, że mają tak duże zaszłości, iż do skreślenia ich z listy potrzeba długiego czasu. Dużo jest również zakładów, które nie przywiązują specjalnej wagi do tych problemów, pomimo potencjalnych możliwości.</u>
          <u xml:id="u-11.38" who="#StanisławŻelichowski">W kwietniu organizujemy spotkanie wszystkich zakładów. Jednych chcemy podnieść na duchu, a na drugich musimy zastosować inne racje.</u>
          <u xml:id="u-11.39" who="#StanisławŻelichowski">Dla ministra ochrony środowiska łatwiejsze jest podejmowanie decyzji, niż wypowiadanie się nt. polityki transportowej czy energetycznej. Te tematy wiążą się ze sobą. Lobby energetyczne w kraju jest niezwykle silne. Przypomnę sprawę Jaworzna III, kiedy uznaliśmy, że spalając wzbogacony węgiel, montując półsuchą instalację można byłoby utrzymać normy EWG.</u>
          <u xml:id="u-11.40" who="#StanisławŻelichowski">Ostatnio poseł K. Ścierski, najprawdopodobniej nowy minister przemysłu instalując suchą instalację (10-krotnie tańszą od mokrej) uzyskał skuteczność 97% emisji dwutlenku siarki. Jest to wspaniały wynik naszej myśli technicznej opartej oczywiście na doświadczeniach zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-11.41" who="#StanisławŻelichowski">W obecnej sytuacji musimy oszczędzać każdy pieniądz. Jeśli chodzi o ekologię, to stosując zbiorniki refrakcyjne do niskiej emisji, musimy jak najbardziej efektywnie wykorzystać przyznawane środki. Nie zawsze tak się działo. Brano duże kredyty pod inwestycje ekologiczne i niewiele z tego wychodziło,</u>
          <u xml:id="u-11.42" who="#StanisławŻelichowski">Weźmy przykład Francji. Jeżeli ilość siarki nie przekracza 1% , nie buduje się instalacji mokrej. Powinniśmy postępować w następujący sposób: wzbogacamy węgiel w kilku kopalniach, następnie „wyciągamy” siarkę z węgla i spalamy wzbogacony węgiel. Przy okazji dajemy zatrudnienie górnikom na Śląsku przy wzbogacaniu węgla.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanKomornicki">Apeluję do pana ministra i do posłów o bardziej skondensowane odpowiedzi i pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MariaZajączkowska">Ponawiam pytanie. Moje pytanie dotyczyło reorganizacji centrum i włączenia ministerstwa ochrony środowiska do resortów gospodarczych. Mam nadzieję, że będę z ministerstwa otrzymywała projekty ustaw, a nie listy. Organizacje pozarządowe mogą dostać projekty ustaw, a posłowie nie. W czym tkwi problem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PiotrKozłowski">Nie uzyskałem odpowiedzi, co się dzieje z nowelizacją rozporządzenia Rady Ministrów o tworzeniu parków narodowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#StanisławŻelichowski">Prawdopodobnie przy przejściu Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa do centrum gospodarczego do resortu ochrony środowiska przejdzie planowanie przestrzenne. Uważamy, że jest to logiczne posunięcie, moglibyśmy oddziaływać na wiele elementów. W najbliższych 10 latach nie jest przewidziana likwidacja resortu ochrony środowiska. Dalszych losów nie znam, ale przypuszczam, że moi następcy nie pozwolą na likwidację resortu. Na razie nie ma żadnych obaw, że włączą nas do jakiegoś centrum.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#StanisławŻelichowski">Jeżeli chodzi o niską emisję, to jest to bardzo ważny temat dla całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#StanisławŻelichowski">Ostatnio otrzymaliśmy 25 mln dolarów z funduszu globalnego GEPHR na zmianę ogrzewania z węglowego na gazowe. Każdemu wojewodzie zaproponowaliśmy po 700 tys. dolarów na pilotową inwestycję. Resztę dołożył Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska oraz wojewódzkie fundusze.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#StanisławŻelichowski">Podpisaliśmy wstępną umowę, że jeżeli w ciągu 2 lat sprawnie przeprowadzimy te prace, to otrzymamy grant w wysokości 200 mln dolarów na geotermię.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#StanisławŻelichowski">Myślę, że pod koniec marca ustalimy z samorządami z Zielonych Płuc Polski, aby na ten teren przywozić wzbogacony węgiel ze Śląska i tym sposobem zmniejszać na tamtym terenie ilość wyemitowanej siarki.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#StanisławŻelichowski">Testujemy w Katowicach projekt pieców węglowych na tzw. „holtzgas” opracowany przez Czechów, które na opalanie budynku o powierzchni 100 m2 potrzebuje w ciągu sezonu grzewczego 15 m3 drewna podsuszonego. Obecnie są robione próby i jak potwierdzą one założone parametry, to będzie to prawdziwy hit.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#StanisławŻelichowski">Następnym pomysłem jest piec na trociny, odpady produkowane przez Zakłady Przemysłu Maszynowo-Leśnego w Hajnówce. W poprzednim moim miejscu pracy użytkowaliśmy 50 takich pieców. Ogrzewały one szklarnie, stolarnie i budynki mieszkalne. Taki piec należy rozpalać raz na 5 dni.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#StanisławŻelichowski">Podobnie jest w państwach zachodnich. Są piece „rębaczki” z niewielkim silnikiem 1,2–5 kW, które spalają wszystkie gałązki z żywopłotów, sadów, lasów. Zbiera się to przez cały okres letni, aby w zimie mieć ekologiczny opał. Jest to projekt, który będziemy starali się promować poprzez Narodowy Fundusz i fundusze wojewódzkie.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#StanisławŻelichowski">Jeżeli chodzi o nowelizację rozporządzenia, to jest ona w trakcie prac. Niedługo będę mógł podać bliższy termin zakończenia prac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WiesławWójcik">Myślę, że ministerstwo powinno się włączyć w bardziej systemowe działania, takie np. jak polityka cenowa na nośniki energii. Podam przykład z naszego ostatniego wyjazdowego posiedzenia na Śląsku, gdzie pokazano nam przykład sieci gazowej na 150 rodzin, która nie jest wykorzystywana. Mieszkańcy ze względów ekonomicznych palą nadal węglem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WładysławTomaszewski">Co prawda pan minister częściowo już odpowiedział na moje pytanie, ale pozwolę sobie zadać kilka bardziej szczegółowych. W czasie debaty ekologicznej sugerowano, aby ekologię traktować jako ciągłość i wiązać ją z poszczególnymi tematami. Czy pan minister przymierzał się już do rozpisania takiego programu na poszczególne tematy, wnosząc pod obrady Sejmu. Mogą to być następujące tematy: rolnictwo ekologiczne, edukacja ekologiczna, pozyskiwanie energii metodami niekonwencjonalnymi. Wymagają one jednak przygotowania z poszczególnymi resortami. Czy pan minister widzi siebie jako głównego kreatora w przygotowaniu tych działań?</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WładysławTomaszewski">Drugie pytania dotyczy zagrożonych ekologicznie obszarów w środkowej Polsce, tj. województwa: łódzkie, sieradzkie, konińskie. Czy pan minister zainteresował się tym obszarem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanKomornicki">Poza tym, że przyjmujemy zawsze poważnie pana deklaracje, czytamy również projekty dokumentów rządowych. Chciałbym wiedzieć jaki jest pana stosunek do projekcji reorganizacji centrum, który zakłada w ciągu 5–7 lat likwidację resortu ochrony środowiska i przyłączenie gospodarki leśnej do ministerstwa rolnictwa. Czytałem dokument opracowany w Urzędzie Rady Ministrów i stanowi on podstawę do propozycji wicepremiera G. Kołodki. W moim przekonaniu ta koncepcja stoi w kolizji z uchwałą Sejmu w sprawie polityki zrównoważonego rozwoju, która uznała dotychczasowy model funkcjonowania polityki ekologicznej państwa za prawidłowy, wymagający tylko nieznacznych poprawek i uzupełnień. Przewiduje się za 5–7 lat funkcjonowanie 4 resortów, w których nie ma ministerstwa ochrony środowiska i w moim przekonaniu byłby to kuriozalny w skali europejskiej system, kiedy zostalibyśmy jednym państwem nie posiadającym odrębnej, rządowej komórki, podległej kontroli parlamentu zajmującej się ekologią.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JanKomornicki">Znika cały system ochrony przyrody. Chciałbym wiedzieć, jaki jest stosunek pana ministra do tej kwestii, bo nasza Komisja już wypowiedziała się w sprawie tych pomysłów.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JanKomornicki">Uważam również, że brak wzmianki o ekologii w expose premiera nie jest przejawem zaufania do ministerstwa, tylko zapowiedzią, że jest to problem, którym możemy zajmować się na zasadzie hobbistycznej. Chciałbym wiedzieć, jaki jest pana stosunek do tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JanKomornicki">Sprawa druga dotyczy pewnych zaszłości, które pan minister zastał przed 15 miesiącami.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JanKomornicki">Jesteśmy świadkami narastania poważnego konfliktu i olbrzymiej akcji, której argumenty są żywcem brane z tego, co pan minister krytykował zapowiadając nowelizację ustawy o lasach. Jednak nie doczekaliśmy się nowelizacji ustawy o lasach. W książce „Trwały rozwój lasów” jest hymn pochwalny dla obecnej ustawy o lasach. W różnych enuncjacjach prasowych krytykuje się ustawę o ochronie przyrody, a także system funkcjonowania parków narodowych z wyraźnym wskazywaniem, że powinny z powrotem wrócić do Lasów Państwowych, tak jak było w ustawie o ochronie przyrody w 1949 r. Chciałbym wiedzieć, jaki jest stosunek do tego problemu pana ministra i jaką pan widzi możliwość integracji tych niezwykle ważnych działów, które muszą przecież ze sobą współdziałać? A wygląda na to, że sytuacja bardzo się antagonizuje.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JanKomornicki">Ostatnio pojawia się sporo dziwnych dokumentów. Kiedyś krytykowaliśmy pana ministra Hortmanowicza za słynne łosie. Pan natomiast podpisał rozporządzenie opublikowane w Dzienniku Ustaw o uznaniu niektórych zwierząt w niektórych przypadkach za zwierzęta łowne lub włączenie ich na listę gatunków chronionych. W pierwszym punkcie oczekiwaliśmy na jakieś decyzje. Problemem stała się kwestia wilka. Wilk został uznany za zwierzę łowne w województwach, które jak wiadomo mają granice sztuczne - w suwalskim, przemyskim i krośnieńskim. Jako praktyk wiem, że w tych województwach wilki są zwierzętami łownymi, w innych - są zwierzętami chronionymi. Niektóre jednak nadleśnictwa znajdują się w dwóch województwach, np. w suwalskim i łomżyńskim. W jednym nadleśnictwie przed południem wilk jest zwierzęciem chronionym, po południu, gdy przejdzie przez granicę województwa w obrębie tego samego nadleśnictwa lub tego samego obwodu łowieckiego - staje się zwierzęciem łownym. Czy taka decyzja była naprawdę przemyślana? Czy rozporządzenie tworzyli przyrodnicy? Podejrzewam, że lada chwila wybuchnie w tej sprawie taka krytyka, jaka była w sprawie łosi, którym wyznaczono miejsca, gdzie one mają żyć, a gdzie nie. Czy minister powinien posługiwać się w takich kwestiach, jak miejsce bywania zwierzyny - granicami województw, które są granicami sztucznymi w stosunku do granic obszarów przyrodniczych. Przecież zawsze prowadziliśmy dyskusje w kierunku poprawienia pracy resortu, wspomożenia pana ministra. Wydaje mi się, że akurat nasza Komisja wykazywała zawsze pozytywny, consensualny stosunek do działań ministerstwa, ale martwimy się obecnie napięciami. które w enuncjacjach prasowych czy krytyce mogłyby to zakłócić. Postawiłyby wówczas nas jako Komisję w trudnej sytuacji, w której musielibyśmy ten stosunek bardziej krytycznie wyrazić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MirosławMałachowski">Rzeczywiście tragedią byłoby, gdyby Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa zostało wchłonięte przez spodziewane centrum gospodarcze. Na pewno jest potrzeba, aby Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa miało wpływ na decyzje centrum, ponieważ w obecnym finansowaniu duże znaczenie ma Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Resort powinien mieć wpływ na to, w jaki sposób pieniądze są wydawane. Przyznam się, że walczę od wielu lat o opracowanie rankingu urządzeń do ochrony środowiska. Myślę, że Narodowy Fundusz dając dotacje mógłby z tego korzystać. Wierzę, że takie zamierzenie zostanie poparte przez pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MirosławMałachowski">W działalności ministerstwa myślę, że potrzebny jest pomysł na edukację ekologiczną.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#MirosławMałachowski">Chciałbym zwrócić uwagę na nowy problem, który się pojawił. Jest to rybołówstwo śródlądowe. Naprawdę wędkarze dbają o wodę. Jeśli w dalszym ciągu Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa będzie oddawała wody nie do hodowli, a do wyrybienia i do pozostawienia, nastąpi tragedia. Wiem, że te wody, które leżą w gestii pana ministra w rezerwatach zostały udostępnione wędkarzom. Tak jak myśliwi dbają o lasy i zwierzynę, tak wędkarze dbają o wody. Prosiłbym, aby pan minister przekazał mi nazwisko osoby odpowiedzialnej za łowiectwo i aby ona chociaż raz zjawiła się na posiedzeniu sejmowej podkomisji o rybołówstwie śródlądowym. W jaki sposób stworzyć wędkarzom sytuację, aby przez lata mogli korzystać z tych wód, a nie tak jak teraz - odłowi, potem przez trzy lata nie ma ryb, zostawia i nie płaci dzierżawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#BarbaraImiołczyk">Zaniepokoił mnie ton wypowiedzi pana ministra, kiedy mówił pan o problemach niskiej emisji i o tym, w jaki sposób można jej ewentualnie zapobiegać. Wracam do tego nie bez przyczyny. Jest to bowiem jeden z tych wielkich, a nielicznych problemów, co do którego wszyscy się zgodziliśmy w czasie debaty ekologicznej, że nic nie udało się w tej dziedzinie osiągnąć. Obawiam się, że jeżeli tylko takie mechanizmy zostaną zaproponowane, o jakich mówił pan minister, czyli promocja marginalnych źródeł opalania, to wydaje mi się, że w dalszym ciągu nie będziemy mieli rozwiązania. Do tej pory najlepiej sprawdziły się mechanizmy ekonomiczne. Czy w ministerstwie pracuje się nad takimi mechanizmami, czy jesteście w stanie to zrobić? Być może należy tu rozmawiać z Ministerstwem Finansów. Sądzę, iż prawdą jest twierdzenie, że nie należy marnować pieniędzy na inwestycje. Gminy wykładają ogromne pieniądze na inwestycje - w gazociągi. W tej chwili gazociągi są w ogóle nie używane. Wbrew opiniom Ministerstwa Finansów, które twierdzi, że gaz jest tańszy od węgla ludzie nie rozumiejąc tego palą węglem. Czy pan minister widzi tutaj możliwość zastosowania nowych mechanizmów, czy są one przygotowywane w ministerstwie? To samo odniosłabym do wielkich trucicieli. Uważam, że podnoszenie ich na duchu to jest za mało. Im trzeba po prostu coś zaproponować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WiesławKossakowski">Wprawdzie pan premier J. Oleksy w swoim expose nie wspomniał nic o ekologii, ale wspomniał i obiecał daleko idącą decentralizację państwa, co wiąże się także ze zwiększeniem kompetencji samorządom terytorialnym. Osobiście bardzo się cieszę z tego. Czy pan minister widzi w swoim resorcie pewne działy, które teraz są w kompetencji wojewodów?</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WiesławKossakowski">Dużo mówi się nt. problemu niskiej emisji. Pan minister wspomniał, że są jakieś fundusze na to. Jesteśmy prawdopodobnie jedynym państwem z krajów wschodnich, które wpuszcza do siebie z byłego Związku Radzieckiego nieszczelne cysterny z propanem-butanem. W ub.r. było kilkanaście awarii, w tym roku była już jedna w woj. białostockim. Wydaje mi się, że tę sprawę należy dość szybko załatwić.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#WiesławKossakowski">Jeśli chodzi o gaz, to spotkałem się z przypadkiem wykonania olbrzymiej inwestycji w jednym z województw wschodnich. Wydatkowano tam masę pieniędzy, a inwestor nie może otrzymać małego kredytu z Narodowego Funduszu na dokończenie olbrzymiej stacji przeładunkowej na gaz propan butan. W poprzednich latach byliśmy świadkami wielu konfliktów dotyczących ochrony środowiska. Wspomnę tylko z ostatnich spraw - maszt w Konstantynowie, ale jest także wiele mniejszych dotyczących lokalizacji różnych wysypisk śmieci czy innych inwestycji związanych z ochroną środowiska bardzo potrzebnych danemu terenowi. Czy nie uważa pan minister, że te konflikty do tej pory były mało sprawnie rozwiązywane przez Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa czy inne ministerstwa? Czy nie powinno zostać powołane biuro ochrony środowiska człowieka, które rozwiązywałoby takie konflikty i wydawało miarodajne opinie dla ministerstwa ochrony środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanKomornicki">Chciałbym zwrócić uwagę, że przewożenie propanu-butanu w nieszczelnych cysternach nie ma nic wspólnego z niską emisją. Rozumiem, że to dotyczy problemu nadzwyczajnych zagrożeń środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanPieniądz">Mam dwa problemy. W założeniach do 2000 r. istotną oprawą są nie tylko projekty ustaw, aktów wykonawczych, ale równocześnie właściwa ich interpretacja przy wydawaniu decyzji. Z informacji jaka była w założeniach ekologicznych okazuje się, że znaczny stopień uchybień występował w pierwszej instancji. W związku z tym mam pytanie, ponieważ w niektórych ustawach akty wykonawcze od 1990 r. są jeszcze nie realizowane, jakie kroki ma pan minister zamiar podjąć, aby uporządkować te sprawy. Mam tu na uwadze szczebel wojewódzki i szczebel centralny, nie wykluczając równocześnie i Narodowego Funduszu.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JanPieniądz">Do 2000 r. opracowane i przyjęte są założenia ekologiczne. Na ile założenia w tym programie ekologicznym są możliwe do realizacji, a na ile są one zagrożone?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#HenrykBogdan">Wiem, że w lasach zalega dużo drzewa, tzw. wykrotów. Mam jednak na myśli stare wykroty. Nie jest to drzewo według mnie tartaczne, jest to drzewo cienkie, liściaste. Czy pan podziela mój pogląd, a jeśli tak, to co stoi na przeszkodzie, żeby chociażby rolnikom oddać to drewno za cenę wywiezienia go z lasu i uprzątnięcia lasu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanuszGrott">Zdziwiłem się tym, iż znając pana jako silnego mężczyznę, a powiedział pan z żalem o sadzonkach, których nie ma gdzie posadzić. Ubolewam nad tym, ponieważ tu trzeba podjąć męską decyzję. Należy zdecydowanie potrząsnąć tymi, którzy przyczynili się do takiej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JanuszGrott">Interesuje mnie jeszcze problem słonych wód z kopalń głębinowych. Ponieważ pochodzę z woj. legnickiego, który Odrę systematycznie zasala, dlatego wiem, że są u nas specjaliści, którzy mają koncepcje aż po zwołanie w tym roku specjalnego seminarium. Ubolewają jednak nad tym, że jakoś nie znajdują zrozumienia w Ministerstwie Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Jeśli jest jakaś koncepcja w resorcie dotycząca tego tematu, to chętnie skontaktowałbym naszych specjalistów w celu podjęcia współpracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyJankowski">Poseł W. Kossakowski powiedział, że ktoś nie otrzymał kredytu z Narodowego Funduszu. Z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że każda gmina, która spełnia warunki otrzymania kredytu, nigdy nie została odesłana z kwitkiem. Wręcz odwrotnie. Z posłem K. Wolframem sprawdzaliśmy nawet tempo załatwiania wniosków, ponieważ były sygnały, że urzędnicy pracują za walno. Prawdą jest, że nie zawsze gminy mają stosowne zabezpieczenia kredytowe i szukają później wytłumaczenia.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JerzyJankowski">Jaki jest stosunek pana ministra do polityki wykorzystania energii cieplnej, która ma charakter odpadowy? Mam tu na myśli np. Elektrownię „Turów”, gdzie energia zostaje niewykorzystana i uchodzi. Jest koncepcja, że można ją wykorzystać w sensie tzw. rury czy ciepłociągu.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JerzyJankowski">Druga sprawa łączy się z wykorzystaniem tego, co kolega powiedział o KGHM „Lubin”, ponieważ mamy tam do czynienia nie tylko ze słoną wodą, ale również występuje zrzut wody prawie mineralnej do rzeki. W związku z koncepcją wykorzystania tej wody dla celów pitnych, czy możemy liczyć na wsparcie ze strony pana ministra?</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#JerzyJankowski">Na zakończenie mam formalny wniosek o zamknięcie dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanuszGrott">Chciałbym pocieszyć posła J. Jankowskiego, gdyż w województwie jest koncepcja, aby tej wody nie sprzedawać poza granice naszego kraju. Chcemy, aby z tej wody, bez uzdatniania, korzystał cały Dolny Śląsk. Wody starczy na ponad kilkadziesiąt lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanKomornicki">Po części odpowiedzi na pytania poddam pod głosowanie wniosek posła J. Jankowskiego o zamknięcie dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JanKomornicki">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na jedną szczegółową kwestię. Problem odsiarczania spalin jest sprawą bardzo poważną. Z wielką radością słuchamy o likwidacji ich źródeł. Chciałbym powiedzieć, że dobrze, iż akurat Elektrownia „Łaziska” ma możliwość gromadzenia pod ziemią odpadów. Odsiarczanie suche jest o wiele tańsza od odsiarczania mokrego. Jednak produkuje się odpady, z którymi absolutnie nic nie można zrobić. I to jest najpoważniejszy problem. Dlatego wszędzie na świecie w tej chwili stosuje się metodę mokrą. Nie zawsze to co jest tańsze, może być lepsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławŻelichowski">Poseł W. Tomaszewski wskazywał na rozpisanie poszczególnych zadań na tematy i poszczególne dziedziny. Przekazaliśmy tę sprawę grupie ekspertów, na której czele stoi prof. z Wrocławia. Ponieważ był to dokument rządowy, to teraz poszczególne resorty jako członkowie rządu powinny to realizować.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#StanisławŻelichowski">W sprawie Neru dużo dyskutowaliśmy na posiedzeniu komisji sejmowej. Muszę jednak powiedzieć, że inicjatywa powinna być oddolna. Wszystkie dobre propozycje samorządu będą przez nas poparte. Myślę, że wkrótce wiele spraw się rozwiąże, zwłaszcza przy okazji budowy oczyszczalni dla Łodzi.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#StanisławŻelichowski">Pan przewodniczący pytał, jak będzie z centrum, ponieważ w projekcie jest napisane, że za 5–7 lat resort ochrony środowiska ma przestać istnieć. Powiedziałem jasno, że nie interesuje mnie udział w rządzie, jeżeli miałbym być likwidatorem tego resortu. Nie zamierzam nawet w jakikolwiek sposób pracować przy tym, żeby wynikiem tej pracy była likwidacja resortu. Skoro moja osoba została zaproponowana sądzę, że nikt nie ma zamiaru rozwiązywać tego ministerstwa. W żadnym cywilizowanym świecie nie ma takiej sytuacji, żeby resort ochrony środowiska zniknął. Nie sądzę, aby w tej sprawie były jakieś zakusy.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#StanisławŻelichowski">Konflikty na linii lasy - a ochrona przyrody. W starym systemie gospodarki nakazowo-rozdzielczej minister mógł wszystkim powiedzieć, że ma być tak i tak. Myślę, że dzisiaj ma zwyciężać siła argumentu, a nie argument siły. Starałem się zrobić wszystko, aby te konflikty, które miały miejsce w przeszłości, zostały przyhamowane. Ostatnie działania w tym zakresie wyniknęły prawdopodobnie z jakiejś gorączki przedwyborczej, różne środowiska próbowały zbadać swoje siły. Nie sądzę jednak, aby konflikt mógł długo istnieć. Potrzebne jest ścisłe współdziałanie leśników z przyrodnikami i odwrotnie. Nie bardzo rozumiem, na czym mógłby polegać ten konflikt, jeśli większość dyrektorów parków narodowych jest leśnikami. Nie jest to konflikt, który miałby zachwiać polityką ekologiczną kraju. Przekazaliśmy stanowisko resortu do redakcji „Sztandaru Młodych” i wkrótce zostanie ono wydrukowane.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#StanisławŻelichowski">Pan przewodniczący mówił, że nie przeprowadziliśmy nowelizacji ustawy o lasach, mimo że takie były zapowiedzi. Chciałbym uspokoić, że nowelizacja jest w ostatniej fazie uzgodnień. Gdy rozpoczęliśmy dyskusję nt. nowelizacji tej ustawy między poszczególnymi resortami, to okazało się, że trzeba tworzyć nową ustawę. Wszystko zostało zanegowane. Myślę, że ustawa została opracowana już tak sprawnie, że nie będziemy do niej wracali.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#StanisławŻelichowski">Jeśli chodzi o zarządzenie w sprawie wilka, to problem ten trzeba było szybko rozstrzygnąć. Siłą rzeczy w jednym województwie wilk nie będzie strzelany, a w sąsiednim będzie strzelany. Granica przebiegu województwa jest jasna. Na pewno dzisiaj jest to rozwiązanie prowizoryczne, ale konieczne. Nie chciałbym, aby tę sytuację porównał pan przewodniczący do sytuacji sprzed lat z łosiem, tzn. wystrzelania tego zwierzęcia do stanu zerowego. Jest to zupełnie inna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#StanisławŻelichowski">Przepraszam panie ministrze, pan nie zrozumiał o czym mówiłem. Pan uznał wilka za zwierzę łowne w jednym województwie, a w drugim województwie za zwierzę prawem chronione. Jest wiele obwodów łowieckich i wiele nadleśnictw, które znajdują się w dwóch województwach. I ten sam wilk przed południem będzie zwierzęciem łownym, gdy akurat znajdzie się w tej części, a za chwileczkę będzie zwierzęciem prawem chronionym, za którego zastrzelenie idzie się do więzienia. Przepraszam, że zwracam panu ministrowi uwagę, ale w moim przekonaniu popełniono błąd. Nie jest to żaden zarzut, ale myślę, że warto powiedzieć sobie tutaj wszystko do końca. Stwierdzam, że w tym przypadku powstało zarządzenie bez odpowiedniego przemyślenia. Proszę, aby pan minister odniósł się do tej sprawy tym bardziej, że nie jest jeszcze za późno, ponieważ rozporządzenie nie weszło jeszcze w życie. Nie chodzi tu o podział województw, ale o klasyfikację zwierząt prawem chronionych lub zwierząt łownych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StanisławŻelichowski">W związku z tym, że wilg przebiega dziennie 60 km, trudno określić, gdzie będzie do południa, a gdzie po południu. Na pewno jednak wrócimy do tej sprawy, przyjrzyjmy się jej ponownie. Być może pan przewodniczący ma rację. Nie jest to jednak takie proste z pozycji przyrodnika.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#StanisławŻelichowski">Przyznam, że sprawa edukacji ekologicznej nie jest jeszcze do końca opracowana. Sam nad tym boleję. Powołaliśmy kilku specjalistów, którzy mają doradzić jak to zrobić. Różnymi drogami próbujemy podnieść edukację ekologiczną na wyższy poziom. Na przykład z okazji Europejskiego Roku Ochrony Przyrody w najbliższych dniach ogłosimy konkurs dla ruchów ekologicznych pozarządowych, dla szkół, dla zakładów pracy, dla samorządów na pomysły wychodzące naprzeciw ochronie przyrody, które później moglibyśmy rozwinąć. Jest zrealizowany wideoclip dotyczący ekologii, są programy w „Polsacie”, a wkrótce będą w programie I Telewizji Publicznej. Do pracy zaprzęgliśmy także nasze instytuty, które stworzyły jakieś projekty dla młodzieży szkolnej. Uzgodniliśmy je z resortem edukacji narodowej. Zasadniczy problem jednak jest taki, aby wpisać ekologię do podręczników szkolnych, co nie jest prostą i łatwą sprawę. Obiecał mi pan premier A. Łuczak, że będziemy nad tym pracowali.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#StanisławŻelichowski">Rybołówstwo - rzeczywiście bardzo istotna sprawa. Gdyby nie wędkarze, to stan polskich rzek, jezior, zbiorników wodnych byłby bardzo ubogi. W wielu wypadkach jednak to, co dzieje się na styku Agencja Rolna Skarbu Państwa i jej grunty przechodzi najśmielsze oczekiwania. Sądziłem, że Agencja jest powołania po to, żeby na 5–6 lat zająć się majątkiem, który w tym czasie był nie zagospodarowany. Dziś widzę plany Agencji na 30 lat. Mam nadzieję, że wkrótce na posiedzeniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów ta sprawa będzie rozpatrywana.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#StanisławŻelichowski">Rozwiązania systemowe są niezbędne w dziedzinie ogrzewania, ale zależy to nie tylko od ministra ochrony środowiska. Rzeczywiście są takie tereny, gdzie włożono duże pieniądze na budowę gazociągu, a dziś pali się tam najgorszymi gatunkami węgla. Myślę, że przy ustaleniu nowych stawek za gaz i za węgiel osiągniemy jakiś sukces. Tak się stało w małym zakresie przy ustalaniu cen na benzynę bezołowiową i inne benzyny. W tym kierunku chcieliśmy pójść. Chodzi o to, żeby w okresie letnim, kiedy gaz jest tani, można było skupić gdzieś ten gaz w dużej ilości. Polska jako jedyny kraj nic nie zrobiła w tym zakresie. Są jednak pewne plany w tej dziedzinie. Mogę jednak zadeklarować, że sam jestem orędownikiem opalania gazem i do tego będę namawiał inne resorty. Na pewno ograniczy to znacznie niską emisję.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#StanisławŻelichowski">Pan poseł mówił o przekazywaniu większych kompetencji samorządom z resortu i województwa. Chcielibyśmy przy opłatach ekologicznych przekazać pewne środki do fundusze gminne, które mogłyby je wykorzystywać na różne cele. Jeśli będą konkretne wnioski, chętnie je rozważę. Nie mogą to być jednak takie pomysły jak: przekazanie parków narodowych wojewodom lub podporządkowanie Inspekcji Ochrony Środowiska wojewodom. To ma być policja kontrolująca wojewodów, a nie podporządkowana im. Dzisiaj nie spotkałem się jeszcze w sejmiku krajowym z wnioskami, które wskazywałyby na to, że możemy przekazać jakieś obowiązki resortu samorządom.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#StanisławŻelichowski">Jeśli chodzi o cysterny powiązane sznurkami z byłego Związku Radzieckiego to myślę, że nasze służby celne dadzą sobie radę z tym problemem. Nie badałem tego, ale na pewno sprawdzimy, czy to ma miejsce. Przekazaliśmy określone środki strażom zawodowym na zakup sprzętu ratownictwa technicznego po to, żeby wszędzie tam, gdzie przechodzą niebezpieczne ładunki mogli się zabezpieczyć przed skutkami ewentualnej awarii. Pan minister I. Sekuła zabronił określonych działań związanych z odpadami. Przyjrzyjmy się temu i zbadamy skalę zjawiska.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#StanisławŻelichowski">Czy powinno powstać biuro ochrony człowieka? Nie myślę, aby jeszcze jedno biuro więcej rozwiązano cokolwiek. My musimy nauczyć się rozmawiać ze społeczeństwem, negocjować, pokazywać rzeczywistą skalę zagrożeń. Utworzyliśmy nową komisję ocen oddziaływania na środowisko. Liczymy, że będą utworzone wojewódzkie komisje. Chcemy informować społeczeństwo o rzeczywistych zagrożeniach. Chcemy, aby społeczeństwo wierzyło w nasze ekspertyzy. Myślę, że ta komisja zajmie się różnymi ważnymi sprawami i autostradami, gazociągiem itd. Takie komisje powinny jak najszybciej powstawać również w województwach, tak gdzie podejmuje się decyzje w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#StanisławŻelichowski">Dlaczego brakuje wielu aktów prawnych? Dlaczego obowiązuje wiele aktów prawnych, które nie zostały wycofane? Nie ma obecnie takiej sytuacji, żeby całkowicie brakowało aktów prawnych. Natomiast to, iż tak dużo decyzji w pierwszej instancji zostało wadliwie podjętych jest przykładem tego, że prawo mieliśmy takie, iż ten kto się odwołał miał zawieszone naliczanie określonych opłat. Postaramy się to uporządkować, choć jest to niezwykle trudne.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#StanisławŻelichowski">Czy realne są do wykonania założenia, które przedstawiliśmy do 2000 r.? Myślę, że wszystkie są realne. Myślę, że uda nam się to poprzez nowelizację kolejnych aktów prawnych, ściągnięcie większych środków do resortu ochrony środowiska itd. Chcę powiedzieć, że mamy już dość duże opory ze strony ministra finansów, że mając największy udział środków na rzecz ochrony środowiska w Europie Środkowo-Wschodniej polskie produkty są mniej konkurencyjne na rynkach w stosunku do innych produktów. Na najbliższej konferencji z zakresu ochrony środowiska przedstawimy taką propozycję, aby wybrać tzw. gorące punkty w całej Europie Środkowo-Wschodniej i poprosić bogatsze państwa, aby zainwestowały 70% na likwidację zagrożenia. Pozostałe 30% dostawałyby ze Wspólnot Europejskich. Dziś są np. państwa, które budują dwie oczyszczalnie ścieków i obie z funduszów zachodnich. Własnych środków w ogóle nie angażują. Polska, która na ochronę środowiska wydaje 1,3% produktu krajowego brutto wkłada to w cenę wyrobu i nasze wyroby dlatego przestały być konkurencyjne. Musimy podjąć rozmowy w tej sprawie z państwami zachodnimi, ponieważ mamy już duże opory ze strony ministerstwa gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#StanisławŻelichowski">Czy byłaby możliwość przekazywania robotnikom leżaniny w lasach? Myślę, że bezpłatnie to by się nie odbyło, ale ceny są naprawdę symboliczne. Nie sądzę, aby był jakikolwiek problem z wykupieniem drewna. Ktoś musi także za to odpowiadać.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#StanisławŻelichowski">Jeżeli chodzi o wody zasolone, to w tej chwili są bardzo zaawansowane prace np. z Izraelem, który chce dać nam tani, dogodny kredyt. Warunkiem jest jednak, aby firmy izraelskie odsalały nasze wody. Dokumentacja izraelska jest 40% droższa niż inne dokumentacje. Próbujemy się jeszcze targować. Kopalnie same wychodziły z inicjatywą, że dadzą 500 mld zł (starych), a resort resztę. Przy finalizacji rozmów okazało się, że wcale nie chcą dać tych pieniędzy. Pracuje nad tym jednak zespół ekspertów i myślę, że w niedługim czasie będziemy mogli podjąć konkretne decyzje.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#StanisławŻelichowski">Jeżeli chodzi o energię cieplną z Turowa i z innych elektrociepłowni, to jest propozycja, aby strona czeska kupiła od nas tanią energię. Cały Karpacz i okolice mają być ogrzewane tą energią.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#StanisławŻelichowski">Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Chciałbym prosić, abyśmy przychylili się do wniosku posła J. Jankowskiego i zakończyli dyskusję. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam wniosek posła za przyjęty. Sprzeciwu nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#StanisławŻelichowski">Na zakończenie, dziękując wszystkim za aktywność, chciałbym przeprosić za jeden incydent i szybką wymianę zdań.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#StanisławŻelichowski">Myślę, że w nowym rozdziale naszej współpracy będziemy dla siebie jeszcze bardziej wymagający niż do tej pory. Taka już jest rola konstytucyjna Komisji, a także ministra.</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#StanisławŻelichowski">Szef Rady Ministrów zwrócił się do nas o zaopiniowanie składu Rady Ministrów. Na naszej Komisji spoczywa obowiązek zaopiniowania członka Rady Ministrów, kandydata na ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa posła Stanisława Żelichowskiego.</u>
          <u xml:id="u-30.16" who="#StanisławŻelichowski">Poddam pod głosowanie wniosek prezesa Rady Ministrów przekazany nam przez marszałka Sejmu. Kto z państwa jest za tym, abyśmy wyrazili pozytywną opinię o kandydacie na ministra ochrony środowiska w osobie pana Stanisława Żelichowskiego.</u>
          <u xml:id="u-30.17" who="#StanisławŻelichowski">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 18 posłów, 1 był przeciw i 1 wstrzymał się od głosu. Gratuluję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-30.18" who="#StanisławŻelichowski">Na tym zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>