text_structure.xml 83.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanKomornicki">Serdecznie witam zaproszonych gości i dziękuję za przybycie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanKomornicki">Informuję, iż w naszym posiedzeniu uczestniczą wojewodowie i przewodniczący sejmików samorządowych województw będących w porozumieniu Zielone Płuca Polski z przewodniczącym Rady Programowej, wojewodą białostockim, Andrzejem Gajewskim.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanKomornicki">Przed rozpoczęciem omawiania zasadniczego punktu obrad chciałbym poinformować członków Komisji Ochrony Środowiska o pewnym błędzie, który prawdopodobnie popełniliśmy na wspólnym posiedzeniu czterech Komisji analizujących poprawki Senatu do ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Jutro jestem sprawozdawcą na posiedzeniu Sejmu, dlatego muszę przedstawić propozycję Wysokiej Izbie zgodnie z wolą czterech Komisji. Proszę posła K. Szczygielskiego o zreferowanie tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzSzczygielski">Problem dotyczy poprawki nr 8 do artykułu 7 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Jest propozycja senacka, aby wprowadzić ustęp 2 w brzmieniu „w przypadku braku miejscowego planu można decyzję o zmianie przeznaczenia terenu podjąć na podstawie warunków zagospodarowania i zabudowy terenu”.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KazimierzSzczygielski">Wystąpiłem do Biura Studiów i Ekspertyz z pytaniem, czy jest to błąd legislacyjny i jakie mogą być skutki przyjęcia ustępu nr 2 w artykule 7 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KazimierzSzczygielski">Według opinii Biura Studiów i Ekspertyz błędu legislacyjnego nie będzie, natomiast wiąże się to z rzeczywistym zagrożeniem dla prowadzenia konsekwentnej polityki zagospodarowania gruntów. Chociaż przepis artykułu 7 w obecnym kształcie nie nakłada obowiązku sporządzania planów, to jednak wymusza jego sporządzenie. Tylko poprzez plan można zmienić przeznaczenie gruntów i na tym polega jego obligatoryjność. Wprowadzenie omawianej poprawki umożliwi omijanie całej procedury opracowania planów przewidzianych w przepisach o zagospodarowaniu przestrzennym poprzez wydawanie jednostkowej decyzji, co w sumie postawi pod znakiem zapytania prowadzenie spójnej polityki w zakresie gospodarowania gruntami. Uzasadniona jest obawa „rozwodnienia” problemu.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#KazimierzSzczygielski">Co prawda nie zgadzam się z opinią biura, iż nie jest to ustawa o charakterze szczególnym, to jednak proponuję odrzucenie poprawki Senatu mówiącej o możliwości innego niż w drodze planu wprowadzenia zmiany przeznaczenia terenu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanKomornicki">Niestety, nie możemy na ten temat prowadzić dyskusji ani głosować, ponieważ kwestia ta była przedmiotem głosowania na posiedzeniu czterech Komisji, które rozpatrywały poprawki Senatu. Mogę dodać, iż Senat w swoim uzasadnieniu twierdził, że jeżeli mowa jest o przypadkach, które określają postępowania jeśli istnieje plan, to w tej ustawie musi być napisane, co się stanie gdy planu nie będzie. Senat poza tym uważał, że istnieją nieraz przypadki interwencyjne np. w gminie nie posiadającej planu trzeba wybudować cmentarz, kościół, wysypisko czy świetlicę i robienie planu jest bardzo skomplikowane i drogie.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JanKomornicki">Senat nie wgłębił się w ustawę o zagospodarowaniu przestrzennym, która pozwala obecnie na robienie także planów punktowych czy cząstkowych. Tego typu zmiany powinny być załatwiane zgodnie z jednolitą prawną zasadą, że prawo gminne ma o tym decydować. My niestety nie wiedzieliśmy o tym, stąd jako sprawozdawca mam trudne zadanie, gdyż muszę powiedzieć, w jaki sposób przegłosowaliśmy ten temat. Mogę bardzo krótko powiedzieć, że wpłynęła ekspertyza, która zwraca uwagę na pewne niebezpieczeństwo naruszenia zasad ustawy o planowaniu przestrzennym. Wytłumaczę ten problem, w ten sposób, iż gminy zaoszczędzą pieniądze nie robiąc wielkich planów. Sprawa jest chyba jasna. Prosiłbym ewentualnie o rozważenie możliwości przeniesienia tej informacji do klubów.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JanKomornicki">Przechodzimy do realizacji porządku obrad dzisiejszego posiedzenia, mianowicie do rozważenia odpowiedzi na dezyderat nr 5. Został on rozesłany do ministrów: ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa; finansów; gospodarki przestrzennej i budownictwa; rolnictwa i gospodarki żywnościowej; zdrowia i opieki społecznej; przemysłu i handlu; transportu i gospodarki morskiej; pracy i polityki socjalnej; spraw zagranicznych oraz kierownika Centralnego Urzędu Planowania.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JanKomornicki">Z listy obecności wynika, że zaproszeni ministrowie przybyli osobiście lub przysłali swoich przedstawicieli. Wobec braku przedstawiciela ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej stwierdzam, że nie będziemy mogli rozpatrzyć odpowiedzi na dezyderat złożony przez ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej, chyba że poseł analizujący i przedstawiający odpowiedź zaproponuje inne rozwiązanie. Dotychczas nie było w naszym zwyczaju, abyśmy rozpatrywali dezyderaty bez przedstawiciela resortu, do którego dezyderat był wysłany.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JanKomornicki">Zachęcam wszystkich do wzięcia udziału w dyskusji, szczególnie gospodarzy obszaru Zielone Płuca Polski. Nie wykluczam powstania nowej inicjatywy poselskiej wynikającej z dzisiejszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JanKomornicki">Proszę posła K. Wolframa jako jednego ze współautorów dezyderatu uchwalonego przez Komisję o krótkie przypomnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KrzysztofWolfram">Uważam, że dzisiejsze posiedzenie Komisji jest bardzo ważne nie tylko dla Komisji, ale i dla Rady Programowej porozumienia Zielone Płuca Polski oraz wszystkich instytucji, które współpracują z programem Zielone Płuca Polski.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#KrzysztofWolfram">Mam również głębokie przekonanie, że trudno jest ocenić materiały przedłożonych Komisji jako odpowiedzi na dezyderat nr 5 z 7 lipca 1994 roku. Złożoność sytuacji wynika z różnego sposobu formułowania odpowiedzi, ale również z różnego stopnia zaangażowania poszczególnych instytucji centralnych w realizacji programu Zielone Płuca Polski.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#KrzysztofWolfram">Na przykład minister ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa oraz nieobecny minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej w zasadzie przysłali kompletne odpowiedzi. Natomiast część odpowiedzi nie jest zgodna z oczekiwaniami Komisji, przedstawia zbyt mało szczegółów.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#KrzysztofWolfram">Stąd traktowanie kompleksowe materiału jest niemożliwe i ocena poszczególnych dezyderatów może nie być miarodajna do podjęcia stosownych decyzji przez Komisję.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#KrzysztofWolfram">Jak wszyscy wiemy sprawa ustosunkowania się Sejmu RP do działań prowadzonych na obszarze Zielonych Płuc Polski, wokół porozumienia 9 wojewodów miała dwa aspekty.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#KrzysztofWolfram">Pierwszy to omawiany dzisiaj dezyderat z 7 lipca 1994 roku. We wrześniu natomiast Sejm przyjął deklarację, która podsumowała sprawę. Deklaracja ta stanowi uwieńczenie prac Komisji i potwierdzenie woli parlamentu rozwijania koncepcji tego problemu. W ciągu tych kilku miesięcy, które upłynęły od września mieliśmy możliwość prześledzenia odpowiedzi instytucji centralnych i pokrótce teraz odniosę się do tych materiałów.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#KrzysztofWolfram">Na wstępie można przyjąć następujące uogólnienia.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#KrzysztofWolfram">Odpowiedzi ministra ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, Centralnego Urzędu Planowania oraz ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej wychodzą naprzeciw oczekiwaniom Komisji. Kilka kwestii chcielibyśmy uszczegółowić, ale generalnie nie mamy zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#KrzysztofWolfram">Odpowiedzi pani minister gospodarki przestrzennej i budownictwa, ministra transportu i gospodarki morskiej, ministra pracy i polityki socjalnej, ministra zdrowia i opieki społecznej w części nas zadowalają. Szkoda, że w czasie formułowania odpowiedzi resorty te nie skontaktowały się z Radą Programowa Zielonych Płuc Polski w celu uzyskania większej ilości informacji.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#KrzysztofWolfram">Odpowiedzi ministra spraw zagranicznych i głównie ministra finansów w naszym odczuciu rozmijają się z założoną intencją.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#KrzysztofWolfram">Odpowiedź ministra finansów jest bardzo krótka i praktycznie nic nie wnosi. Program ZPP jest poza zainteresowaniami resortu.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#KrzysztofWolfram">Chciałbym jeszcze przedstawić ogólną uwagę wypracowaną w kręgu Rady Programowej przy udziale Rady Naukowej ZPP. Otóż w czasie formułowania treści dezyderatu zapomniano o Urzędzie Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#KrzysztofWolfram">Rada Naukowa jak również Rada Programowa Zielonych Płuc Polski bardzo pozytywnie odniosła się do stanowiska Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w sprawie rozszerzenia formuły Rady Programowej ZPP o niezbędne instytucje i urzędy państwa, które mogą wnieść bezpośredni wkład intelektualny, organizacyjny i finansowy w jej działalność. Istnieją pewne propozycje; w trakcie dyskusji będziemy o tym mówili.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#KrzysztofWolfram">Jesteśmy głęboko przekonani, że najważniejsze punkty w dezyderacie: problemy tworzenia programu realizacyjnego, stworzenie struktury odpowiadającej za funkcjonowanie tego programu, jak również punkt dotyczący spraw związanych z uruchomieniem agencji Ekorozwoju Zielone Płuca Polski są kluczowymi dla przyszłości programu.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#KrzysztofWolfram">Wszystkie elementy wymienione w punkcie 5 są sprawdzianem możliwości funkcjonowania instytucji, które bezpośrednio biorą udział w realizacji programu.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#KrzysztofWolfram">W trakcie odpowiedzi na dezyderat odnieśliśmy wrażenie, że podstawowym elementem stanowiącym podstawę do wszelkich uzgodnień, powinien być program realizacyjny rozpisany na podmioty, które będą go realizowały. Ten program powinien być kontynuacją rozwiązań proponowanych w ramach prac Rady Programowej. Zdajemy sobie sprawę, że jest to nowość i musi być ona zaakceptowana przez cały zespół Rady Programowej i wszystkie zainteresowane strony. Nie może jednak odbywać się to bez udziału jednostek centralnych oraz rządu Rzeczypospolitej Polski. Jak już wspomniałem w niektórych odpowiedziach istnieje zgodność co do kierunku prac i związanych z tym priorytetów.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#KrzysztofWolfram">Istnieją koncepcje rozwiązania problemu, ale wszyscy jesteśmy zgodni, że powinniśmy dokonać tego jak najszybciej.</u>
          <u xml:id="u-4.17" who="#KrzysztofWolfram">Komisja oraz Rada Programowa uważają, że program realizacyjny powinien być rozwijany przede wszystkim w oparciu o potencjał intelektualny, możliwości sprawcze oraz autorytet Centralnego Urzędu Planowania. Chodzi o to, aby w ramach Centralnego Urzędu Planowania stworzyć rządowy dokument popierany przez zainteresowane strony z odpowiednimi delegacjami.</u>
          <u xml:id="u-4.18" who="#KrzysztofWolfram">Z tą koncepcją nie zgadza się Centralny Urząd Planowania. Proponuje on rozwiązanie podobne do tymczasowego, tzn. w ramach porozumienia albo w ramach instytucji tworzących opracowania o charakterze regionalnym. Jest to dosyć istotny problem i należałoby zastanowić się nad nim.</u>
          <u xml:id="u-4.19" who="#KrzysztofWolfram">Kilka resortów popiera funkcjonowanie struktury w oparciu o dotychczas istniejące porozumienie. Możemy wyróżnić w tym przypadku dwa poglądy.</u>
          <u xml:id="u-4.20" who="#KrzysztofWolfram">Pierwszy wariant opowiada się za możliwie najkrótszą drogą w oparciu o potencjał istniejącego porozumienia, uzupełnić jego skład, nadając jemu odpowiednie uprawnienia i zobowiązując tę strukturę do nadzorowania wykonania programu realizacyjnego. Oczywiście struktura ta musi posiadać odpowiednie kompetencje.</u>
          <u xml:id="u-4.21" who="#KrzysztofWolfram">W związku z tym program realizacyjny musiałby być traktowany łącznie ze stworzeniem mechanizmu kontrolnego do wykonania. Niektóre resorty popierają takie stanowisko, natomiast inne nie wyraziły swojego poglądu.</u>
          <u xml:id="u-4.22" who="#KrzysztofWolfram">Co do propozycji związanej z tworzeniem Agencji Ekorozwoju w zasadzie nie mamy innych poglądów. Z dużą radością przyjmujemy poparcie idei przez ministra rolnictwa i propozycję włączenia się z udziałem agencji w restrukturyzację i modernizację rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-4.23" who="#KrzysztofWolfram">Za wcześnie jeszcze rozważać tę propozycję, jednak jest ona przez nas popierana.</u>
          <u xml:id="u-4.24" who="#KrzysztofWolfram">Jeśli chodzi o 4 punkt dezyderatu, w którym wspomina się o programie Zielone Płuca Polski, odczuwamy pewien niedosyt dotyczący odpowiedzi ministra spraw zagranicznych. Mamy świadomość, że inicjatywa podjęta 3 lata temu w Lucernie w imieniu 7 państw powinna być lejtmotywem zainteresowania się resortu ministra spraw zagranicznych jako promocji polskich działań w tym obszarze Europy w dziedzinie ekologii. Musimy to silnie zaakcentować.</u>
          <u xml:id="u-4.25" who="#KrzysztofWolfram">To są generalia, o których chciałem wspomnieć. Oczywiście nie jesteśmy w stanie rozwinąć szczegółów zawartych w poszczególnych odpowiedziach.</u>
          <u xml:id="u-4.26" who="#KrzysztofWolfram">Na zakończenie chciałbym zaakcentować kilka problemów. Pierwsza sprawa to pozytywna odpowiedź ministra pracy i polityki socjalnej, ministra zdrowia i opieki społecznej, pani minister budownictwa jeśli chodzi o włączenie się do działalności Rady Programowej.</u>
          <u xml:id="u-4.27" who="#KrzysztofWolfram">Jeśli chodzi o szczegóły, to przedstawiciele resortów zaspokoją zapewne nasze wątpliwości np. w sprawie utworzenia kolejnych parków narodowych czy korytarza powietrznego lotów nad Puszczą Białowieską.</u>
          <u xml:id="u-4.28" who="#KrzysztofWolfram">Chciałbym wyrazić podziękowanie za nadesłane materiały, które traktujemy jako przejaw współpracy resortów z naszą Komisją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanKomornicki">Chciałem odpowiedzieć posłowi K. Wolframowi, że nie mogliśmy skierować dezyderatu do prezesa Urzędu Kultury Fizycznej, dlatego że artykuł 85 ustępu 1 regulaminu Sejmu wyklucza taką możliwość. Stosowną informację można było wysłać do prezesa Urzędu Kultury Fizycznej, ale w trybie artykułu 79 ustęp 1. Jest to wyłącznie sprawa naszej organizacji przy czym wyboru stosownego dokumentu, którym posłużyła się Komisja.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JanKomornicki">Chciałbym jeszcze raz podziękować resortom za udzielenie odpowiedzi na rezolucję z 16 września.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JanKomornicki">Przechodzimy do ogólnej dyskusji. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MieczysławJanuszewski">Chciałem na początku nawiązać do ostatniego spotkania przedstawicieli Państwowej Rady Ochrony Przyrody w Białowieży. Padła tam propozycja powiększenia Białowieskiego Parku Narodowego, stanowiącego integralną część Zielonych Płuc Polski do całości Puszczy Białowieskiej. Nie wszystkie samorządy popierają tę propozycję. Większość popiera pogląd reprezentowany przez resort ochrony środowiska o stopniowe rozszerzanie obszaru Białowieskiego Parku Narodowego, ponieważ w bezpośredniej bliskości parku żyje 60 tysięcy ludzi mniej lub bardziej związanych z funkcjonowaniem tego obszaru jako działu gospodarki narodowej. Chciałem przypomnieć wystąpienie pani wójt Białowieży, że stanowisko samorządów i lokalnej ludności może być zgodne z tym zamiarem pod warunkiem zapewnienia im miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MieczysławJanuszewski">Wspomnę jeszcze, że sejmik samorządowy naszego województwa za dwa tygodnie podejmuje ten sam temat z ochrony przyrody w naszym województwie. Myślę, że zainteresuję tym tematem przedstawicieli województwa suwalskiego i łomżyńskiego.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MieczysławJanuszewski">Chciałem jeszcze zwrócić uwagę na to, że jest wiele różnych programów dotyczących wykorzystania zasobów naturalnych regionu Zielonych Płuc Polski.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MieczysławJanuszewski">Osobiście chciałbym zaproponować nietypową formę wykorzystania środowiska Zielonych Płuc Polski tzn. pobyt dzieci z najbardziej zagrożonych ekologicznie regionów Polski z województw krakowskiego i katowickiego na terenie ZPP i odwrotnie. Młodzież przebywałaby u rodzin, które chętnie zaopiekowałyby się nią. Oczywiście pobyt ten byłby krótki, np. około tygodnia, w ciągu którego młodzież zapoznałaby się z naszym rejonem. Głównym powodem takiej wymiany są po prostu coraz mniejsze możliwości finansowe rodziców. Chcielibyśmy koszty ograniczyć do minimum, może jakieś instytucje zapewniłyby przejazd. Taki wyjazd mógłby być na przykład nagrodą za dobre wyniki w nauce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanKomornicki">Chciałem powiedzieć, że w czasie debaty ekologicznej w czasie poprzedniego posiedzenia Sejmu przekazany został apel z posiedzenia w Białowieży. Nie został on jednak formalnie skierowany do naszej Komisji, nie był więc on jeszcze przedmiotem rozważań. Oczywiście problem znany jest posłom, gdyż był omawiany na posiedzeniu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RyszardZaremba">Białowieski Park Narodowy ustanowiony w 1947 roku i ogłoszony w Dzienniku Ustaw nr 74 spowodował w tym samym roku wydanie przez Sztab Generalny Wojska Polskiego tzw. stref ograniczenia ruchu lotniczego dla lotnictwa cywilnego. Strefa ta obejmująca w płaszczyźnie poziomej obszar parku wraz z otuliną, przestrzeń powietrzną nad tę płaszczyznę do wysokości 1500 metrów nad poziomem morza. Dolna granica międzynarodowych dróg lotniczych, które w tym rejonie przebiegają (głównie chodzi o drogę lotniczą Siedlce - Rutka H-54) jest użytkowana od poziomu 4960 metrów przez lotnictwo cywilne. Trudno zgodzić się więc z tak radykalnym stwierdzeniem pana posła mówiącym, że ziemia drży od przelotów samolotów nad Puszczą Białowieską. Mógłbym zgodzić się z tym faktem, gdybyśmy mogli stwierdzić to bezstronnie poprzez ruchome laboratorium akustyczne pomiarów dźwięku. Takim sprzętem dysponujemy na lotnisku Okęcie i możemy ewentualnie to przebadać. Natomiast mam poważne obawy, jeśli chodzi o stwierdzenie dotyczące hałasu lotniczego, dlatego że nie ma na sali przedstawiciela Ministerstwa Obrony Narodowej. Otóż w zależności od tego, jak rozwinie się sprawa doktryny obronnej Rzeczypospolitej, będą mogły być w różny sposób użytkowane lotniska, zwłaszcza we wschodnich rejonach Polski. Dotyczy to głównie lotniska Biała-Podlaska i lotnisk zapasowych w rejonie Olsztyna (Szymany). Odbywają się tam teraz próby utworzenia lotniska okresowego dla potrzeb lotnictwa cywilnego, a w rejonie południowo-wschodniej Polski - lotniska wojskowego.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#RyszardZaremba">Pojawia się w tym przypadku drugi problem. Mogę mówić o ruchu lotniczym wykonywanym w przestrzeni kontrolowanej. Jak wspomniałem jest również droga H054 przebiegająca najbliżej Białowieskiego Parku Narodowego. Może ona być widoczna z Białowieży. Oś jej przebiega w odległości kilku kilometrów od Białowieskiego Parku Narodowego. Natomiast droga R-11 z Siedlec do Suwałk przebiega już bardzo daleko i nie może mieć żadnego wpływu na środowisko parku, podobnie jak korytarz R-213 udostępniany wyłącznie dla samolotów lekkich, który biegnie w kierunku Biała-Podlaska i przejścia granicznego.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#RyszardZaremba">Chciałem poruszyć jeszcze jeden problem. Otóż drogi te, głównie H-54, przebiegające blisko Białowieskiego Parku Narodowego są fragmentem drogi międzynarodowej. My możemy „odginać” ją na terenie Polski, ale niestety jej wylot przy granicy Rzeczypospolitej znajduje się stosunkowo blisko parku. Tej sytuacji nie możemy zmienić. Wymagałoby to zmiany korytarza na Miński białoruski i zgody strony białoruskiej na zmiany w przestrzeni powietrznej Białorusi. Jest to skomplikowany proces, niemniej jednak nie wykluczam tego, o ile Zielone Płuca Polski uzyskają swój status poprzez ustawę lub rozporządzenie. Zobliguje nas to do działań na arenie międzynarodowej i do zmiany ewentualnych tras wylotowych. W tej chwili korytarz H-54 pełni funkcję pomocniczą z uwagi na ogromne obciążenie bramy wylotowej - Suwałki. Kierujemy na ten korytarz około 30% ruchu na wschód, na kierunek Miński i Moskwa.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#RyszardZaremba">Istnieje jeszcze problem lotnictwa trzeciego poziomu tzn. lotnictwa lekkiego. Są to samoloty o ciężarze do 5700 kg, latające na niskich wysokościach. Samoloty te mogą pojawiać się w tym rejonie latając po obrzeżach Puszczy Białowieskiej. Ruch ten odbywa się w tzw. przestrzeni nadzorowanej i wymagałby odpowiedniego rozporządzenia i stworzenia stref izolacyjnych, gdybyśmy chcieli wykluczyć teren z szerszą strefą wykonywania lotów samolotów lekkich. Nie wykluczamy na pewno samolotów patrolowych, obsługi pożarniczej, obsługi sanitarnej czy agrolotniczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#CezaryCieślukowski">Złożę najpierw gorące podziękowanie za bardzo wnikliwe zajęcie się tematem Zielonych Płuc Polski przez Komisję. Chciałbym ustosunkować się do kilku kwestii szczegółowych, które w programie rozwoju województwa suwalskiego mają priorytetowe znaczenie, natomiast reakcja odpowiadających na te problemy była znikoma lub nawet mogłaby wprowadzić państwa w błąd.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#CezaryCieślukowski">Kilka lat temu stworzyliśmy, a w 1993 roku został przyjęty do realizacji, program Ekorozwoju Wielkich Jezior Mazurskich. Program przez 2 lata przygotowywany był przy współudziale resortu ochrony środowiska i ze środków pomocowych. Zakłada on kompleksowe działania na terenach Wielkich Jezior Mazurskich, obejmuje swoim zasięgiem 18 gmin, zaangażowane są w nim 2 województwa. Zapoznając się z odpowiedziami poszczególnych resortów założyłem, że resort pracy i polityki socjalnej bardzo otwarcie podchodzi do tego problemu chcąc najpierw pomagać najbardziej zagrożonym regionom bezrobociem strukturalnym i deklaruje swoją daleko idącą pomoc. Natomiast cały ubiegły rok z poparciem Rady Programowej Zielonych Płuc Polski poświęciłem na próby ulokowania tego programu jako programu restrukturyzacji regionalnej, finansowanego ze środków budżetu państwa. Niestety w moim odbiorze ten program, który łączył w sobie elementy ochrony środowiska i elementy rozwoju regionu szeroko rozumianego nie został zaakceptowany przez resort jako program restrukturyzacji regionalnej nadającej się do finansowania, natomiast zostały wyróżnione Łódź i Wałbrzych.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#CezaryCieślukowski">W związku z tym prosiłbym resort pracy, żeby zrealizował publicznie deklarowane poparcie.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#CezaryCieślukowski">Następną ważną sprawą tego regionu jest problem Mazurskiego Parku Narodowego. Jak wiemy dyskusje na ten temat trwają kilka lat. Przedstawiciel Sejmiku Białostockiego, pan marszałek M. Januszewski powiedział, że w stosunku do Białowieskiego Parku Narodowego podobnie jak do mazurskiego, również istnieją wątpliwości, wyrażane szczególnie przez przedstawicieli samorządu.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#CezaryCieślukowski">Chciałem zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Urząd wojewódzki patrząc na przymiarki do utworzenia parku narodowego widzi sytuację panującą w Wigierskim Parku Narodowym. Niestety wiemy, że park ten w pierwszym okresie działalności został dość radykalnie odcięty od otoczenia. Pomimo różnorakich prób społeczności lokalnych i dyrekcji parku, niestety trudno jest przywrócić funkcję wykorzystywania turystycznego.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#CezaryCieślukowski">Tak dzieje się dlatego, że kiedyś to było jedno z największych źródeł dochodów turystycznych tego rejonu. Boję się, żeby nie stało się to samo w Mazurskim Parku Narodowym. Chciałbym zaznaczyć, że nasze stanowisko w tej sprawie będzie niekoniecznie zgodne z interesem tylko ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#CezaryCieślukowski">Województwo suwalskie mając pewne zasady naturalne stara się je przetwarzać, aby sprzedawać na zewnątrz i aby dawać ludziom pracę. Jednym z głównych elementów jest przeróbka drewna. W tej chwili na terenie województwa pracuje ponad 400 zakładów, które przerabiają drewno. Zarówno te olbrzymie zakłady, jak i te kilkaset mniejszych będzie potrzebowało surowca. Dzisiaj dzieje się bardzo źle, gdyż według wyliczeń Dyrekcji Okręgowej Lasów Państwowych nie jest ona w stanie zapewnić lokalnym podmiotom gospodarczym surowca do przerobu. Okazuje się, że ważniejsze jest wywiezienie drewna do Kwidzynia czy do innych zakładów papierniczych, pomimo tego że u nas podmioty mają warunki, aby taką działalność prowadzić. Może wkrótce stać się tak, że z braku surowca degradacja będzie nadal postępowała, natomiast być może będą rozwijały się zakłady w innych regionach Polski.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#CezaryCieślukowski">Trzecim elementem strategicznym dla rozwoju nie tylko województwa suwalskiego, ale także łomżyńskiego i białostockiego jest problem trasy Via Baltica. Dyskusje trwają od kilku lat. Jest nawet międzynarodowe porozumienie w tej sprawie. Mówi się o tym, że ma to być 900-km autostrada. Finlandia przygotowuje strategię inżynierii finansowej, natomiast w naszym kraju podobno prowadzone są prace studialne. Prosiłbym, aby te prace już zakończyć, a podjąć faktyczne działania finansowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KazimierzSzczygielski">Z ideą Zielonych Płuc Polski jako mieszkaniec Śląska spotykam się od wielu lat. Od początku jednak interesuje mnie, jaki jest projekt ekonomiczny tej idei. Przypuszczalnie dzisiaj na forum Sejmu Komisja Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej będzie rekomendowała projekt rezolucji Sejmu o uruchomienie dyrektywy z ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, tzn. opracowaniu koncepcji polityki przestrzennej zagospodarowania kraju. W tej chwili jesteśmy świadkami wielu inicjatyw polityk regionalnych. Polityka dotycząca Zielonych Płuc Polski jest jedną z pierwszych tam kompleksowo zaprojektowanych polityk. W moim przekonaniu, jeżeli nie będzie rozwiązań systemowych do polityki podatków regionalnych czy lokalnych, jeśli nie będzie systemu sterowania, który powinien zasilać budżety wojewodów, to posiłkowanie się tylko ideą, dobrą wola i energią nie załatwi sprawy. Tu musi być podjęte rozwiązanie systemowe. Dlatego dobrze by było, gdyby przedstawiciele Centralnego Urzędu Planowania przedstawili zarys harmonogramu postępowania. Jeżeli nie będzie systemowej polityki przestrzennej, w której walory poszczególnych obszarów nie zostaną wsparte polityką podatkową dotyczącą ulg inwestycyjnych, zasad gry na rynku pracy, wykorzystania atutów danych regionów, to piękna idea ZPP nie będzie dynamiczna. Proponuję więc, aby mówiąc o szansach poszczególnych regionów i pracując nad ustawami lub mając wpływ na rozporządzenia, tworzyć konstrukcje, które umożliwią wykorzystania szans poszczególnych regionów. Jeżeli tą szansą jest czystość środowiska lub powiększanie parku, jeżeli celem strategicznym państwa jest zachowanie Zielonych Płuc Polski, to trzeba przyjąć rozwiązanie kompleksowe. W tej chwili jest projekt o zrównoważonym rozwoju ziem górskich i górzystych. Jest to jak gdyby inny element konkurujący z Zielonymi Płucami Polski pod względem funkcji turystycznych. Wymaga to jednak opracowania globalnej koncepcji państwa z uwzględnieniem elementów finansowych, organizacyjnych, technicznych i planistycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanKomornicki">Jak państwo pamiętają w uzasadnieniu przyjętej na ostatnim posiedzeniu Sejmu rezolucji w sprawie harmonizacji polityki transportowej państwa z polityką ekologiczną pisaliśmy o zobowiązaniu ustawowym ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, które mówi o tym, że prezes Rady Ministrów przedstawia Sejmowi kompleksową koncepcję przestrzennego zagospodarowania państwa. Sądzę, że to, co powiedział pan poseł K. Szczygielski jest niezwykle ważne, ponieważ walka o to, która polityka regionalna jest ważniejsza i cenniejsza, jest walką bardzo niebezpieczną szczególnie przy niewysokich budżetach.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JanKomornicki">Korzystając z obecności przedstawiciela Ministerstwa Finansów chciałbym przypomnieć o naszych staraniach, które poprzez politykę finansową, podatkową, ekonomiczną państwa wprowadzałyby zachęty do działań proekologicznych. Mam tu na myśli problem np. zagospodarowania odpadów, czy prowadzenia rolnictwa ekologicznego lub innej działalności proekologicznej. Chodzi o działania, które nie zniechęcałyby gmin do tego, żeby np. obszary leśne uznawać za lasy ochronne, albo żeby powiększać dotychczasowe obszary, którymi gospodarują Lasy Państwowe na obszary parków narodowych. Dzisiejsza polityka podatkowa państwa w tym zakresie jest zniechęcająca do działań proekologicznych, a skala ewentualnych subwencji, które z tego tytułu powinny otrzymywać gminy jest stosunkowo mała. Nie da się przyrody i środowiska chronić tylko poprzez system pobożnych życzeń i pięknej ideologii. Faktem jest też, że zbyt mało mówimy, jak na ochronie można zarabiać, jak z tego można czerpać zyski, rezygnując z pobierania innych dotychczas funkcjonujących systemów zdobywania środków. Niekoniecznie musi się dużo zarabiać na polowaniach czy na wycinaniu drzew, ale są także jeszcze inne zbyt mało upowszechnione możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JózefWiejacz">Z przykrością wysłuchałem krytyki odpowiedzi ministra spraw zagranicznych. Rzeczywiście odpowiedź jest ogólna i nie wchodzi w szczegółowe rozważania, natomiast na pewno zawiera deklarację gotowości współpracy z Radą Programową, wyraża poparcie dla samej idei i informuje o tym, że resort spraw zagranicznych traktuje współpracę w dziedzinie ochrony środowiska jako ważny element w całości polityki zagranicznej. Chciałbym na dzisiejszym spotkaniu podkreślić tę intencję i gotowość dalszej współpracy, jeśli tylko Rada Programowa będzie dostrzegać rolę dyplomacji w realizacji tego projektu. Powiedzmy sobie otwarcie nasza rola musi być wtórna w stosunku np. do nakładów finansowych, do tego, co się robi w kraju.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JózefWiejacz">Przy okazji chciałbym przypomnieć, że dla propagowania tej idei zrobiono już dużo. Trzy, cztery lata temu pan K. Wolfram informował o projekcie na konferencji państw Europy Środkowowschodniej, co wzbudziło duże zainteresowanie. Dzisiaj Polska jest liderem w zakresie działań proekologicznych w tym rejonie Europy i powinniśmy to dyskutować. Odnosi się to do Litwy, Ukrainy, Białorusi, Rosji i dalej nawet na południe.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JózefWiejacz">Drugim faktem propagacji tej idei było zaprezentowanie koncepcji na konferencji w Lucernie. Sam miałem okazję przedstawić osobiście ideę kolegom, członkom Rady Państw Morza Bałtyckiego na jej forum. Nie twierdzę jednak, że zrobiliśmy wszystko. Będę wdzięczny za jakieś dalsze interesujące materiały odpowiednie do propagowania w Europie i na świecie.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JózefWiejacz">Chciałbym ogólnie powiedzieć, jak prezentujemy za granicą naszą działalność w zakresie ochrony środowiska. Z przykrością chciałbym powiedzieć, że ostatnio mamy sygnały, iż jesteśmy niedobrze postrzegani w niektórych krajach. Sprawa Puszczy Białowieskiej, list Brigitte Bardott do prezydenta i inne tego rodzaju posunięcia prowadzą do wyrażania krytyki Polski ze strony niektórych kół ekologicznych.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JózefWiejacz">W Kanadzie powstała nawet specjalna organizacja pod nazwą „Bizon”, która ma się troszczyć o naszego żubra w Puszczy Białowieskiej. Były podejmowane nawet kampanie, które chciały uruchomić bojkot przyjazdów turystycznych do Polski z powodu nieszanowania Puszczy Białowieskiej. Podejmowaliśmy kroki wyjaśniające te sprawy i poleciliśmy naszym placówkom, by przeciwdziałały tego rodzaju posunięciom. Powiedzmy sobie jednak otwarcie - to są sprawy kontrowersyjne. U nas w Polsce też są różne spojrzenia na te same sprawy. Na świecie jest tak samo. Zależy, czy ktoś patrzy z punktu widzenia czystej przyrody i ochrony środowiska, czy przez pryzmat także potrzeb ekonomicznych, społecznych i ochrony środowiska.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JózefWiejacz">Wydaje mi się, że przed Ministerstwem Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, Ministerstwem Spraw Zagranicznych i przed innymi ministerstwami jest zadanie, żeby właściwie prowadzić kampanię propagandową, żeby wyjaśniać to, co jest fałszywie rozumiane, a jednocześnie pokazać, że Polska troszczy się w myśl zaleceń konferencji „Człowiek i Środowisko” i „Rozwój i Środowisko” w Rio o właściwe kryteria ekorozwoju.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JózefWiejacz">Chciałbym zadeklarować gotowość resortu, a nawet odczuwam potrzebę, żebyśmy zwiększyli informację na świat o tym, co się racjonalnie robi w Polsce. Tutaj pojawia się oczywiście wielki projekt Zielonych Płuc Europy. Osobiście uważam, że oprócz części Polski dotkniętej rzeczywiście stanem katastrofy mamy szczęście, że posiadamy jednak takie Zielone Płuca. A zatem nasza propaganda powinna być zróżnicowana, nie tylko pokazująca zniszczenie Śląska, ale także to, że udało nam się zachować czyste obszary i nadal chcemy je utrzymać.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JózefWiejacz">Z tego, co się orientuję, raczej nie możemy liczyć na dodatkowe wsparcie finansowe zagranicy na tego rodzaju projekty, chyba że byłoby to w ramach przyznanych, będących w dyspozycji odpowiednich resortów środków w ramach programu PHARE lub innych.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#JózefWiejacz">Na marginesie Via Baltica chciałbym wspomnieć, że o ile wiem, to nie planuje się w Polsce budowy autostrady, tylko ma to być droga szybkiego ruchu. Do tej trasy wiele krajów przywiązuje olbrzymie znaczenie, a u nas chyba jeszcze niedostatecznie jest to rozumiane. Myślę tu o Finlandii, Estonii, Litwie, Łotwie, dla których jest to skrótowa „droga do Europy”.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#JózefWiejacz">Na koniec chciałbym zaproponować, żeby projekt Zielone Płuca Europy był przedmiotem regularnych konferencji szefów urzędów planowania państw bałtyckich. Najbliższa konferencja odbędzie się 17–18 lutego w Warszawie. Ministrowie i eksperci pracują nad dokumentem pod nazwą „Wizja i strategia rozwoju regionu bałtyckiego 2010”. Wydaje mi się, że nie może w tym dokumencie zabraknąć projektu Zielone Płuca Europy. Proponowałbym, aby obecny tu przedstawiciel Centralnego Urzędu Planowania sprawdził, czy przygotowana agenda na tę najbliższą konferencję przewiduje ten projekt, a jeżeli nie, to należałoby go wprowadzić. Również myślę, że powołana niedawno decyzją rządu specjalna komisja do spraw ekorozwoju, składająca się z przedstawicieli różnych resortów, powinna też ten temat podjąć, ponieważ jest to bardzo typowy przykład realizacji tego, co się nazywa ekorozwojem. To ma być rozwój z zachowaniem wymogów środowiska, a nie zaś stagnacja. Takie jest podejście współczesnego świata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanKomornicki">Przepraszam, ale w tej chwili powiem parę słów poza przysługującym mi prawem jako przewodniczącemu. Jestem bardzo zadowolony z deklaracji pana ambasadora w imieniu ministra spraw zagranicznych. Wszelkie inicjatywy zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne dotyczące ochrony przyrody i ochrony środowiska wypływające z tego resortu są bardzo ważne. Ważne jest także wsparcie innych ministrów podejmujących próby porządkowania spraw ochrony środowiska. Przez marszałka Sejmu zostałem upoważniony do prowadzenia dalszej korespondencji z ministrem spraw zagranicznych. Nie przypuszczam, żebyśmy chcieli odrzucać odpowiedź ministra, ponieważ uważamy, że idea ZPP może być lepiej postrzegana i może się rozwijać. Potrzebne są jednakże pewne wyjaśnienia.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanKomornicki">Chciałbym powiedzieć, że niewiele jest rzeczy w naszej historii ostatnich 50 lat, z których moglibyśmy być dumni, którymi moglibyśmy się nawet pochwalić a które ostatnio z niewiadomych przyczyn próbuje się nam wyciągać jako dowód naszych błędom nieudolności itd. Ta rzecz dotyczy m.in. ochrony przyrody, w której Polska jako jeden z bardzo niewielu krajów w Europie, nie tylko w Europie Środkowowschodniej, ma się rzeczywiście czym pochwalić. Polska dokonała pełnej restytucji żubra, której nikt w Europie nie zrobił, a w Ameryce „popisano się” nieprawdopodobnym wyrżnięciem całego stada dzikich bizonów. Polska dokonała restytucji, której nikt na świecie nie uważał za możliwą. Na terenie Polski mamy dziś poza Białowieskim Parkiem Narodowym wolnościowe stada chodzące między Polską a Ukrainą. Jest to rzecz, której nie potrafimy sprzedać, natomiast pozwalamy sobie na przyjmowanie uwag różnych niepoważnych stowarzyszeń, typu Towarzystwo Ochrony Bizonów, które nagle chce nam robić kontrolę. To dotyczy także wilka i innych rzeczy. Niech się nikt nie ośmiela Polski posądzać, Polski, która nie tylko żubra restytuowała - chroniła i chroni niedźwiedzia brunatnego, którego się strzela na Słowacji i na Ukrainie. Wilków się strzela w obszarze Białorusi i na Ukrainie ok. 100 tys. sztuk rocznie. A pani Brigitte Bardott, która jest postrzegana jako sympatyczna milionerka zajmująca się ochroną psów, nagle zaczyna z prezydentem Rzeczypospolitej robić aferę wokół wilków, których odstrzał w dwóch czy trzech województwach w Polsce jest w pełni kontrolowany. Nie mówię już o bobrze, którego prawie nie było, o łosiu, którego w tej chwili jest dużo w województwie łomżyńskim, białostockim, suwalskim. Powstaje już nawet problem wokół dużych populacji tego gatunku. Muszę powiedzieć, że to nasze spokojne przyjmowanie krytyki jest absolutnie nieuzasadnione. Mówiliśmy o tym na posiedzeniu Sejmu w czasie debaty ekologicznej, że w ochronie środowiska i przyrody wcale nie było źle. Byłoby dobrze, gdyby te osiągnięcia, których dokonaliśmy mogły być dobrze sprzedawane. Wokół problemu Puszczy Białowieskiej zbiera się tysiące podpisów w gminach, nagle te podpisy są zbierane także w Stanach Zjednoczonych w jakichś środowiskach i przesyła się do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych eksponując przy tym bardzo problem. Są to rzeczy, które bardzo szkodzą, tym bardziej że Białowieski Park Narodowy nie istnieje od 1949 r. jak został utworzony na nowo w Polsce Ludowej, tylko jest to obszar, który na obecnym terenie w zamkniętych granicach rezerwatu ścisłego jest chroniony 74 lata.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JanKomornicki">Uważam, że szanując dokonania polskich wielkich przyrodników, wielkich leśników szanujemy imię Polski. W tym dziale ogromną rolę może odgrywać Ministerstwo Sprawa Zagranicznych. Nie można jednak bezkrytycznie przyjmować różnych często niedorzecznych opinii. Ponieważ sam osobiście od przeszło 30 lat zajmuję się ochrona przyrody, pamiętam jak trudno przebijaliśmy się przez niektóre rzeczy, ale jednak posuwaliśmy się do przodu. Polska dziś może się pochwalić osiągnięciami na tym polu. Ministerstwo Spraw Zagranicznych może odegrać ogromną rolę, jeśli będzie eksponowało to, także na forum międzynarodowym. Trzeba także uświadomić to czynnikom, które próbują robić aferą polityczną np. ze sprawy wilka. Na konferencji prasowej powiedziałem dokładnie to samo i zrobiła się absolutna cisza i wszyscy odczepili się od wilka. Spytałem - kto nas rozlicza? Przedstawiciel Francji, w której wytępiono wszystkie wilki? Generalnie chodzi mi o to, abyśmy widzieli w większym stopniu rolę Ministerstwa Spraw Zagranicznych. To była jedyna moja prośba do ministra. Żeby to nie było tylko oczekiwanie na inicjatywy np. Rady Programowej ZPP, ale żeby było więcej samodzielnych inicjatyw podejmowanych przez resorty. Przy Radzie Europy istnieją różne organizacje, których się nie dostrzega, a które mają ogromne znaczenie np. Komisja Bioróżnorodności Biologicznej, Komisja Zrównoważonego Rozwoju, organizacja FACES, skupiająca wszystkie kraje dwunastki oraz Polskę, Węgry, Słowenię zajmująca się wyłącznie problemami łowiectwa i ochrony dzikiej zwierzyny. Jeśli Ministerstwo Spraw Zagranicznych uzna za możliwe, to powinno gromadzić wszelkie informacje z tego zakresu w jednym ręku i wykorzystywać je w sposób podnoszący dobre imię Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#SiergiejPlewa">Solidaryzuję się z wypowiedzią posła K. Szczygielskiego. Powtórzę jeszcze raz hasło podane przez pana ambasadora Wiejacza, potrzeby społeczne, ekonomiczne i ochrona środowiska”. Przy tym tak ważnym temacie, jakim jest ochrona środowiska oraz Zielone Płuca Polski musimy wziąć pod uwagę i nasze realia. Żebyśmy się nie otoczyli samymi zielonymi płucami, a w środku nie mieli życia.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#SiergiejPlewa">Ostatnio byłem na dwóch spotkaniach. Jedno odbyło się w małej miejscowości przy Puszczy Białowieskiej. Ludzie tam żyjący skarżą się, płaczą, proszą. Jeżeli z Puszczy Białowieskiej będzie utworzony rezerwat przyrody, to - mówią: my, jako mniejszość białoruska, będziemy się czuli jak Indianie. Jak mnie poinformowano do ministerstwa przysłano w tej sprawie ok. 30 tys. podpisów z prośbą o rozwagę.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#SiergiejPlewa">Drugi przykład - Białowieża. Białowieża mając dochód z podatków gruntowych w granicach 2 mld zł, obecnie ma ok. 500 tys. zł ze względu na wyłączenie gruntów. Tej gminie trzeba pomóc; ona dłużej nie podoła finansowo.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#SiergiejPlewa">Proszę sobie wyobrazić, że Białowieża do dzisiaj nie ma oczyszczalni ścieków. Oczyszczalnia, która może być oddana w tym półroczu nie będzie w pełni funkcjonowała, ponieważ Technikum Leśne nie ma pieniędzy, a jest partycypantem.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#SiergiejPlewa">Prośba moich wyborców jest taka, abyśmy nie podejmowali pochopnie decyzji o utworzenie ścisłego rezerwatu w Białowieży.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#SiergiejPlewa">Miejscowi na obrzeżach Puszczy Białowieskiej boją się, że utracą pracę. Podkreślić należy, że nie ma w tym rejonie przemysłu. Jedyne dobrodziejstwo, które daje ludziom pracę to jest las. Powszechne jest zdanie, że należy ograniczyć niszczenie lasu. Nad tym musi być kontrola, połączona z rozwagą i rozsądkiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanKomornicki">Czy jest wśród nas przedstawiciel Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który jest sygnatariuszem Porozumienia Zielone Płuca Polski? Nie ma. W tej sytuacji poproszę ministra B. Błaszczyka o wyjaśnienie w sprawie finansowania oczyszczalni Puszczy Białowieskiej. Według moich informacji ta inwestycja została przerwana na skutek uchwalonego wcześniej finansowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejGajewski">W tym miesiącu przejąłem przewodnictwo w Radzie Programowej Zielonych Płuc Polski.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejGajewski">Zasadniczą sprawą posuwającą inicjatywę do przodu jest niewątpliwie kwestia programu realizacyjnego ekorozwoju obszaru Zielonych Płuc Polski. Jak wynika ze wszystkich zebranych dokumentów, a więc odpowiedzi resortów na dezyderat komisji, opinii Rady Naukowej Porozumienia ZPP, opinii z dotychczasowej działalności Rady Programowej, ze względu na olbrzymią złożoność problemów, rozległość terytorialną Zielonych Płuc Polski, wydaje się konieczne, aby ulokowanie programu realizacyjnego znajdowało się w centralnych strukturach władzy państwowej z wyraźnym wskazaniem na Centralny Urząd Planowania. Uważam, że regionalne działanie nie załatwi tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#AndrzejGajewski">Druga kwestia, to sprawa poszerzenia formuły Rady Programowej w sensie jej składu. Do tej pory w jej skład wchodziły tylko dwa resorty. Wcześniejszą wypowiedź pana ambasadora rozumiem jako akces przystąpienia resortu do Rady Programowej. W przyjętym programie działania na ten rok jest wyraźny zapis o poszerzeniu Rady Programowej o te resorty, które jej zdaniem byłyby niezbędne. Na pewno niezbędny byłby także Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej. W odpowiedziach tych ministerstw jest wyrażona wola współpracy. Chciałbym, aby była ona na tyle poważna, żeby w marcu poszerzyć Radę Programową o te resorty.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#AndrzejGajewski">Kilka słów na temat Puszczy Białowieskiej. Wszystkie instytucje ekologiczne razem z Państwową Radą Ochrony Przyrody mają w tej sprawie jednolity pogląd - należy natychmiast powołać park narodowy. Rozmiary zniszczenia i dewastacji są tak duże, że powołanie parku wydaje się jedynym rozwiązaniem. Istnieje konieczność uzyskania pewnego consensusu, co wcale nie jest łatwe. Można to osiągnąć wyłącznie drobnymi krokami poprzez rozszerzenie na razie w niewielkim zakresie parku narodowego, natomiast zdecydowaną kontrolą objąć pozostałe obszary. Nie muszę przekonywać, że puszcza z lotu ptaka wygląda inaczej niż jadąc z Hajnówki do Białowieży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławKubeł">Chciałbym się podzielić refleksjami, a także wnioskami z komisją sejmową. Zaangażowanie województw w realizację programu Zielonych Płuc Polski mierzy się różnymi dokonaniami. Posłużę się nakładami na ochronę środowiska w 1993 r. przedstawionymi przez Urząd Statystyczny w Białymstoku. W tym zestawieniu wyraźnie Ostrołęka wybija się na czoło, chociaż jest małym miastem. Dochodzę do wniosku, że nie zawsze tam, gdzie się najwięcej mówi o ochronie środowiska - najwięcej się robi w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StanisławKubeł">Województwo ostrołęckie odczuwa szczególnie skutki suszy ze względu na podłoże piaszczyste gleb. 77% gleb położonych jest na podłożu piaszczystym. Dlatego tworzymy duży program poprawy retencji wodnej, szczególnie pod kątem gospodarki rolnej. W tym momencie chciałbym skierować prośbę do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, aby w tym kierunku przegrupować środki finansowe, jeśli tendencje pogodowe będą takie, jak dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StanisławKubeł">Kolejną sprawą jest brak rozwiązań polegających na dofinansowaniu zalesień gruntów marginalnych porolnych. O tym się mówi bardzo dużo, ale w ślad za tym nie idą konkretne rozwiązania finansowe umożliwiające pokrycie przynajmniej kosztów sadzonek i kosztów uprawy. Chciałbym, abyśmy wspólnie zajęli się tym tematem. Tereny wymagają natychmiastowych zalesień. Lepiej przecież, żeby ten grunt produkował drewno, niż ma nic nie produkować. Jest to uzasadnione ekonomicznie.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#StanisławKubeł">Dużo mówi się także o powierzchniach chronionych, rezerwatach, parkach narodowych, ale nie ma przełożenia tego na wysokość subwencji dla gmin. Korzystając z obecności przedstawiciela Ministerstwa Finansów prosiłbym, aby podjęto próbę wypracowania pewnego mechanizmu. Mógłby on polegać na tym, że w przypadku gdy gmina ma na swoim obszarze tereny chronione, to widzi ten problem poprzez subwencje. Wtedy gminy nie będą miały problemów z utworzeniem np. Nadburzańskiego Parku Krajobrazowego czy innych. Jeśli nakłada się ograniczenia na gminy, to pragną one czegoś w zamian. Gdyby minister finansów przyjął pewne mechanizmy do kalkulacji subwencji, również uwzględniając te sprawy, to powinny one mieć wpływ na wysokość subwencji.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#StanisławKubeł">Dosyć duże zainteresowanie rozbudziliśmy likwidacją tzw. źródeł rozproszonych powodujących zanieczyszczenia szczególnie wód. Mam na myśli oczyszczalnie zagrodowe oraz gnojownie, czyli te wszystkie urządzenia, które zabezpieczają przed zanieczyszczaniem wód powierzchniowych i podziemnych. Brak jest w tej chwili preferencyjnych linii kredytowych, które umożliwiałyby wprowadzanie w życie tych programów. Mamy już pierwsze, pozytywne osiągnięcia, ale jest to za mało.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#StanisławKubeł">Jeśli chodzi o trasę Via Baltica, proponowałbym także rozważyć alternatywę przez Łomżę, Ostrołękę, Pułtusk. Być może ta trasa miałaby mniejszy negatywny wpływ na ekosystemy i omijałaby duże kompleksy leśne Puszczy Białej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarianKucharski">Na wstępie chciałbym przeprosić, że odpowiedź przesłana przez ministra finansów jest krótka i być może nie spełnia oczekiwań posłów. Pragnę jednak stwierdzić, ze minister finansów z powagą i szacunkiem odnosi się do deklaracji Sejmu z 16 września 1994 r. w sprawie idei powołania obszaru Zielone Płuca Polski, a także do przekazanego dezyderatu Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa uchwalonego w lipcu ubiegłego roku.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MarianKucharski">Realizacja każdego programu wymaga zapewnienia odpowiednich środków z budżetu państwa. W bieżącym roku (1995) budżet, który został uchwalony przez Sejm, ale jeszcze nie podpisany przez prezydenta przewiduje 20% wydatków na tzw. obsługę długu publicznego. Ta kwota jest zasadniczym powodem, że środki są niewystarczające na realizację różnych programów.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#MarianKucharski">Podzielam głosy wojewodów, że w programie Zielone Płuca Polski brak jest jeszcze systemowych rozwiązań ekonomicznych, w tym również podatkowych w zakresie np. ulg inwestycyjnych. Myślę, że w dalszych pracach Rady Programowej znajdą się te problemy.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#MarianKucharski">Sądzę, że oprócz Ministerstwa Finansów, które rozdziela środki na poszczególne resorty czy agencje (np. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa) dużą rolę do spełnienia ma Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#MarianKucharski">Na zakończenie chciałbym podkreślić, że Ministerstwo Finansów w trakcie opracowywania szczegółowego programu i rozwiązań systemowych deklaruje nie tylko swoją pomoc, ale także swój udział dla wprowadzania w życie idei Zielonych Płuc Polski. Nieistotny jest tu udział w Radzie Programowej. Chcę podkreślić, że Ministerstwo Finansów będzie brało udział w opracowaniu programu.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#MarianKucharski">Jeśli Komisja uzna, że ta wypowiedź jest niewystarczająca, postaramy się ją uzupełnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszSuwara">Ponieważ padło tu hasło Via Baltica, chciałbym się wypowiedzieć na ten temat. Rzeczywiście Via Baltica jest symbolem współpracy międzynarodowej między krajami bałtyckimi, Polską i Finlandią. Via Baltica jest planowana jako trasa, ale nie będzie autostradą. W rzeczywistości ta trasa jest poprawiana i usprawniania zarówno za granicą, jak i w Polsce. Gdyby nie było tego symbolu współpracy, trasa byłaby traktowana niżej. W tym przypadku resort transportu prowadzi działania modernizacyjne, ale polegające raczej na likwidowaniu najgorszych, wąskich gardeł i modernizowaniu istniejącej nawierzchni. Natomiast w przyszłości przewidywana jest tzw. droga ekspresowa, która musi być jednak odpowiednio zaplanowana, przygotowana. Dlatego prowadzone są studia.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#TadeuszSuwara">W uzupełnieniu do odpowiedzi na dezyderat Generalna Dyrekcja Dróg Publicznych podjęła działania, które pomogłyby wykonywać studia środowiskowe dla dróg. W tym zakresie nie ma szczegółowych jednoznacznych przepisów. Stąd też zleciliśmy opracowanie dwóch prac - „Harmonizacja zasad ochrony środowiska w projektowaniu, budowie i utrzymaniu dróg z krajowymi aktami prawnymi oraz normami EWG i ISO”. Praca jest wykonywana przez Instytut Badawczy Dróg i Mostów, a zakończona zostanie we wrześniu tego roku. Druga praca to: „Instrukcja w sprawie zasad wykonywania ocen oddziaływania inwestycji drogowych na środowisko”. Tę pracę wykonuje zespół rzeczoznawców z Krakowa. Wyniki będą opiniowane w Ministerstwie Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Dla wszelkich działań inwestycyjnych, prac projektowych nad trasami drogowymi będą wykonywane studia środowiskowe. Myślę, że te opracowania w naszej współpracy znacznie nam pomogą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AnnaTruszkowska">Jeden z panów wojewodów w swojej wypowiedzi przypisał Ministerstwu Pracy i Polityki Socjalnej niechęć do poparcia współfinansowania z rezerwy na regionalne programy restrukturyzacyjne poparte przez Radę Programową Zielonych Płuc Polski, a mianowicie działań inwestycyjnych Fundacji Ochrony Wielkich Jezior Mazurskich.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AnnaTruszkowska">Chciałabym wyjaśnić, że rzeczywiście minister pracy był zdecydowanym orędownikiem utworzenia rezerwy na finansowanie regionalnych programów restrukturyzacyjnych. W 1994 r. po raz pierwszy została utworzona taka rezerwa w budżecie państwa. Była to kwota niespełna 300 mld zł. Niestety, nie byliśmy gospodarzem tej kwoty. Zasady podziału wszelkich rezerw celowych określa minister finansów proponując projekty stosownych rozporządzeń Rady Ministrów. Nie chciałabym tu wchodzić w polemikę z kolegą z Ministerstwa Finansów, ale muszę powiedzieć, że nie tyle był to problem, czy należy poprzeć projekt suwalsko-olsztyński, a sprawa raczej rozbijała się o pewne wątpliwości natury prawnej, tzn. czy środki z rezerwy celowej mogą być udzielone, a następnie wydatkowane przez fundację jako formę prawną.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#AnnaTruszkowska">Na podstawie deklaracji ministra możemy w dalszym ciągu zapewnić poparcie moralne. Znaczna część obszaru Zielone Płuca Polski leży w obszarze o dużym wskaźniku bezrobocia, a zatem są to tereny wymagające naszego szczególnego zainteresowania. Są to zwłaszcza dwa województwa o bardzo wysokiej stopie bezrobocia, gdzie maksymalnie intensyfikujemy działania ministra pracy. A zatem każde działanie zgodne z ekorozwojem, ale zarazem przyczyniające się do powstania dodatkowych miejsc pracy jest przez nas popierane.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#AnnaTruszkowska">Chciałabym dodać, że podobna rezerwa została utworzona w budżecie na 1995 r. w wysokości 300 mld zł z zaznaczeniem, że chodzi tu o inwestycje realizowane w ramach regionalnych programów restrukturyzacyjnych. Być może główni partnerzy w określaniu zasad podziału tych środków, a mianowicie Centralny Urząd Planowania i Ministerstwo Finansów zechcą inaczej spojrzeć na zasady wydatkowania tych pieniędzy niż w roku ubiegłym.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#AnnaTruszkowska">Jeśli chodzi o odpowiedź na dezyderat, czuję się w obowiązku przeprosić za zbyt lakoniczną formę, niemniej jednak za kilkoma zdaniami deklaracji kryje się wiele działań, które mogłyby być zintegrowane na szczeblu poszczególnych województw. Wojewodowie są przewodniczącymi wojewódzkich rad zatrudnienia, a te dzielą środki funduszu pracy na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. Tu widzimy ogromne pole do kierunkowej współpracy w tym celu, aby środki Funduszu Pracy, które maja służyć tworzeniu miejsc pracy jednocześnie przyczyniały się do realizacji celów zgodnych z programem ZPP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanWróbel">Odczuwam potrzebę częstszych kontaktów ze służbami ochrony przyrody podległymi panom wojewodom. Minister S. Żelichowski zaakceptował odbycie narady w dniu 15 lutego celem omówienia wielu spraw, w tym również i wyników kontroli NIK w zakresie funkcjonowania służb ochrony przyrody na terenie województw.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JanWróbel">Chciałbym oświadczyć, że jeśli chodzi o zasady udostępniania parków narodowych dla potrzeb turystycznych, to akurat Wigierski Park Narodowy jest przykładem należytego udostępniania parku. Umożliwiamy tam wszelkie formy uprawiania turystyki z wyjątkiem motorowodnej. W granicach parku, w środku kompleksów leśnych, w poszczególnych wsiach obsługę ruchu turystycznego wykonują w większości mieszkańcy tychże miejscowości. Jest to chyba przykład należytego udostępniania parków narodowych, aczkolwiek jest oczywiste, że musimy przestrzegać zasad konwencji międzynarodowych, zasady ochrony najcenniejszych obszarów przyrodniczych itd.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JanWróbel">Ustawowe organy doradcze ministra nie wyrażały opinii, że należy natychmiast całą puszczę objąć parkiem narodowym. Nie ma takiego sformułowania i nie ma także podanego terminu. Natomiast oczywistą sprawą jest, że nikt z tytułu ewentualnego powiększenia Białowieskiego Parku Narodowego nie może stracić.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JanWróbel">Propozycja objęcia granicami Zielonych Płuc Europy jest podnoszona przez nasz resort przy wszystkich możliwych okazjach i we wszystkich umowach, np. o współpracy przygranicznej z sąsiednimi państwami. Nasi przedstawiciele, którzy w tych dniach biorą udział w inauguracji otwarcia obchodów europejskiego roku ochrony przyrody również powtarzają tę inicjatywę. Poseł J. Szymański i senator A. Ciemniak na posiedzeniu Parlamentu Europejskiego prezentują ideę Zielonych Płuc Europy.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#JanWróbel">Dziękuję wojewodzie toruńskiemu za przypomnienie o potrzebie uregulowania sprawy subwencji dla gmin z tytułu istnienia obszarów chronionych.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#JanWróbel">Jeszcze raz podkreślam - nie podejmujemy żadnych działań, w zakresie ochrony przyrody, w wyniku których miałoby nastąpić zmniejszenie dochodowości czy ograniczenie rozwoju społeczno-gospodarczego gmin. A wręcz odwrotnie. Te kierunki, jakie resort przyjmuje od pewnego czasu, zmierzają do rozwoju społeczno-gospodarczego gmin. Nie może być mowy o ochronie przyrody bez akceptacji społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanMączewski">Uważam, że ten program, który ma tak duży zasięg i tak dużo spraw załatwia jest wspaniały. Niestety jego realizacja będzie zależała od tego, czy zostaną sformułowane uregulowania prawne dające możliwość finansowania tego programu. Należy zaznaczyć, że jest duża wola samorządów, społeczeństwa, aby program był wprowadzony w życie. Oprócz potrzeb społecznych są potrzeby ekonomiczne. Jednym z punktów programu jest rozwijanie agroturystyki. W tej chwili jest to jedyna szansa, aby dać dodatkowe miejsca pracy na wsi i dać dodatkowe dochody ludności z terenów nieefektywnych rolniczo. Myślę, że program można zrealizować stosunkowo niedużymi środkami. Niestety, bez środków zagwarantowanych przez rząd trudno będzie ruszyć do przodu.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JanMączewski">Razem z prof. Michno pracujemy nad opracowaniem programu dostosowawczego, żeby można było skorzystać ze środków pomocowych. Na tym przykładzie widzę, że bez ustawowo zagwarantowanych środków trudno wprowadzić w życie ten program. Wydaje mi się, że idea Zielonych Płuc Polski jest odreagowaniem na nasz Śląsk, jest usprawiedliwieniem sumień, że po zatruciu wielkich rejonów staramy się jako pionierzy uratować to, co jest jeszcze możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#TomaszGorzeński">Chciałbym wyjaśnić kilka wątpliwości, które powstały wokół odpowiedzi na dezyderat ministra Pietrewicza. Dodatkowa kwestia to problemy związane z systemem funkcjonowania polityki regionalnej w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#TomaszGorzeński">Wydaje się, że cokolwiek byśmy mówili na temat różnych aspektów realizacyjnych, zwłaszcza związanych z ideą Zielonych Płuc Polski, istnieje wielkie ryzyko, iż w sytuacji gdy nie będzie odpowiednich uzupełnień czy realizacji systemowego funkcjonowania polityki regionalnej w państwie, ta idea może ponieść swoista porażkę.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#TomaszGorzeński">Sądzę, że zasadnicze znaczenie ma rozdzielenie aspektów merytorycznych i systemowo-funkcjonalnych.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#TomaszGorzeński">Idea realizacyjna programu Zielonych Płuc Polski nie może być nadmiernie scentralizowana. Dlatego wydaje mi się, że powoływanie się na szczególną rolę Centralnego Urzędu Planowania jest niewłaściwe. Jeżeli nie zostaną stworzone struktury, o których mowa w samym dezyderacie oraz odpowiednia instytucja zdolna do obrotu kapitałowego i jeżeli wszystkie aspekty realizacyjne nie będą nadzorowane i realizowane przy pełnej odpowiedzialności podmiotów, które ją podjęły, istnieje duże niebezpieczeństwo, że może się ona skończyć niepełnym sukcesem. Sugerujemy, aby optyka na tę sprawę była pełna, zarówno z punktu widzenia polityki regionalnej państwa, jak i jej funkcjonowania. Tego typu przedsięwzięcia niosą nadzieję, że wykształci się układ, który będzie substytutem dla podmiotowości regionalnej i wojewódzkiej i przez ten układ będzie mogła być realizowana polityka regionalna rozumiana także jako polityka interregionalna, realizująca cele i aspiracje społeczności regionalnych. Wydaje mi się, że jest to jedyna droga racjonalnego podejścia do tematu. Wielkim ryzykiem zaś jest cedowanie pewnych funkcji szczególnych dotyczących koordynacji przedsięwzięć czy opracowywania planów realizacyjnych na Centralny Urząd Planowania. Oczywiście według swoich kompetencji i możliwości instytucje centralne będą sprzyjać tej idei, a także w niej partycypować w ramach funkcjonowania polityki regionalnej państwa.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#TomaszGorzeński">Nawiązując do wypowiedzi posła K. Szczygielskiego chciałbym przypomnieć, że na mocy ustawy o zagospodarowaniu przestrzenny w CUP zostały podjęte szeroko zakrojone prace nad koncepcją polityki przestrzennego zagospodarowania kraju. Są to prace niezwykłej wagi i mogą przynieść doskonałe efekty jedynie w sytuacji, kiedy będą realizowane także w oparciu o idee regionalne. Sam sens, sposób postępowania w tych pracach zakłada budowanie koncepcji w oparciu o strategie regionalne. Nie mogą one być inaczej skonstruowane jak w oparciu o już istniejące koncepcje i w konsultacji ze społecznościami regionalnymi, samorządami terytorialnymi i instytucjami, które funkcjonują na tym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#TomaszGorzeński">Wydaje się, że ta idea służyć ma stworzeniu dokumentu, który będzie przedłożony Sejmowi. Dodatkowym walorem tego dokumentu będzie to, że jako akt wysokiej rangi może być prezentowany w układzie międzynarodowym. Mam tu na myśli relację w stosunku do przedsięwzięć planistycznych o znaczeniu kierunkowym, perspektywicznym, jakie konstruowane są w Unii Europejskiej. Europa 2000 Plus jest to dokument, który obecnie znajduje się w fazie opracowywania. Odpowiednia koncepcja ze strony Polski byłaby właściwą odpowiedzią na prezentowane w dokumencie poglądy. W tym kontekście należy także widzieć ideę Zielonych Płuc Polski, która łącznie z przedsięwzięciami dotyczącymi wizji strategii wokół Bałtyku nabierze szerszego wymiaru niż tylko wymiar krajowy. Będzie włączona w obieg koncepcji i działań także związanych z przepływem środków w układ ogólnoeuropejski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofWolfram">Chciałbym krótko wyjaśnić, dlaczego tak bardzo nam zależy, aby pod auspicjami Centralnego Urzędu Planowania został stworzony program realizacyjny. Myślę, że dotychczasowy układ władzy w Polsce i dotychczasowe kompetencje w tym zakresie wskazują przede wszystkim na to, że Centralny Urząd Planowania jest tą instytucją, która z pobudek organizacyjnych, funkcjonalnych, ale także intelektualnych może ponieść pewien trud.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#KrzysztofWolfram">Jeżeli mamy do czynienia z obszarem ponad 20% powierzchni kraju, jeżeli mamy do czynienia z dziewięcioma województwami, jeżeli mamy do czynienia z całym systemem zlewniowym, z układem Bałtyku, z problemami komunikacyjnymi, z oczywistymi problemami ochrony przyrody, to nie wyobrażam sobie innego miejsca w tym kraju, w którym można by stworzyć podobny program. Można to zrobić bardzo różnie. Można powołać specjalny zespół. Formuła może być mieszana - siłami resortu i osób z zewnątrz. Chodzi jednak o to, aby było to umocowane na szczeblu władzy. Jeżeli program realizacyjny zostanie opracowany, to musi on uzyskać rangę dokumentu rządowego. W porozumieniu Zielone Płuca Polski pracuje dziewięciu wojewodów, dwóch ministrów, a istnieją realne szanse pozyskania jeszcze kilku. Świadczy to o tworzeniu się formuły prawie rządowej, a dokument miałby charakter rządowy. Nie ma innej alternatywy dla tego dokumentu, jeśli nie uzyska on akceptacji rządu. Rząd musi podpisać się pod dokumentem jako aktem wykonawczym, popierając zarówno jego stronę merytoryczną, jak i stronę egzekutywy, tzn. upoważnienia instytucji do jego nadzorowania i wykonania.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#KrzysztofWolfram">Podczas swojego przemówienia w trakcie debaty sejmowej na temat deklaracji Zielonych Płuc Polski wskazałem na konieczność wiązania losów tej idei z całym wielkim problemem obszarów cywilizacyjnie zagrożonych. Myślę tu o Śląsku, Krakowie itd. Wydaje mi się, że jeśli w ogóle istnieje sens słów Zielone Płuca Polski, to jest on właśnie dla ludzi i społeczności tam mieszkających. Mieszkańcy Białegostoku, Mazur, Warmii, Podlasia czystego powietrza mają w brud. To czyste powietrze jest dla pozostałej części społeczeństwa z obszarów zagrożenia ekologicznego. W tym upatruję sens idei Zielonych Płuc Polski. Jedynym sposobem na realizację programu jest uruchomienie zarówno dużego potencjału samorządowego, jak i aktywności wojewodów. Jest potrzeba stworzenia systemu polegającego na przewożeniu dzieci, ludzi ze stref zagrożonych i zapewnieniu im właściwej opieki, rehabilitacji, odpoczynku na terenie ZPP. Byłby to również czynnik stymulujący rozwój.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#KrzysztofWolfram">Chciałbym odnieść się do wypowiedzi posła S. Plewy. Wydaje mi się, że istnieje pewne nieporozumienie. Nie można dopuszczać do takiej sytuacji, w której pomimo wielu zastrzeżeń padających na posiedzeniach rad czy samorządu gmin, wyjeżdżam z przekonaniem, że ludzie mają rację mówiąc o tym, że zostaną zaprowadzeni do rezerwatu. Przecież to jest absurd. Nie można takich słów traktować poważnie, jeśli się mówi, że ludzie mieszkający w Puszczy Białowieskiej zostaną zapędzeni tak jak Indianie do rezerwatu. Gdy ktoś nie przyjmuje do wiadomości, że park narodowy jest czynnikiem stymulującym i wpływającym na rozwój, trudno jest odpierać irracjonalne argumenty.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#KrzysztofWolfram">Mały komentarz do wypowiedzi przedstawiciela Ministerstwa Finansów. Niedosyt budzi odpowiedź ministra na dezyderat Komisji. Wydaje mi się, że udział ministra finansów i instrumentów, które posiada, kształtujących budżet zarówno centralny, jak i budżety wojewódzkie, możliwości różnych rozwiązań w dziedzinie podatkowej i innych mechanizmów finansowych sterujących państwem, powinien znaleźć odzwierciedlenie we wprowadzeniu nowych elementów i propozycji. Nie chcę powtarzać tematu dotyczącego subwencji dla gmin. Nie może być tak, żeby gmina, która oddaje część swojego terytorium pod przyszły park narodowy czy obiekt chroniony, z tego tytułu traciła finansowo i biedniała. Myślę, że ten mechanizm finansowy obecnie funkcjonujący należy niezwłocznie zmienić.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#KrzysztofWolfram">Chciałbym poinformować, że Wojewódzkie Urzędy Pracy bardzo aktywnie włączyły się do działania Programu Zielone Płuca Polski. Odbyło się kilka spotkań z szefami urzędów pracy. Dobrze byłoby, gdyby Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej zauważyło ten fakt i wspierało podobne inicjatywy.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#KrzysztofWolfram">Na koniec wrócę jeszcze do sprawy struktury przyszłej Rady Programowej. Chcielibyśmy jeszcze raz zachęcić Centralny Urząd Planowania do współpracy w ramach Rady Programowej. Wydaje mi się, że udział tej instytucji rządowej jest niezbędny. Nie chciałbym tu oczywiście wyrażać poglądu w imieniu pana wojewody.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#KrzysztofWolfram">Życzyłbym sobie, aby dzisiejsze spotkanie stanowiło impuls i zwrot w kierunku powiązania naszych wieloletnich regionalnych działań ze strukturami państwowymi. Chciałbym, aby Programowi Zielone Płuca Polski nadać charakter państwowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanKomornicki">Przygotowując się do konkluzji potrzebnych do sformułowania naszego stanowiska, chciałbym podziękować za ogromne zaangażowanie w problemy Zielonych Płuc Polski panu posłowi K. Wolframowi.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JanKomornicki">Ponieważ nie padł wniosek o odrzucenie którejkolwiek z odpowiedzi resortów na dezyderat, nie będziemy głosowali nad wnioskiem o odrzucenie. Jednakże wymaga wyjaśnienia stanowisko komisji w sprawie zaprezentowanych opinii przez Centralny Urząd Planowania i przez posła K. Wolframa.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JanKomornicki">Zdaniem posła K. Wolframa program realizacyjny Zielonych Płuc Polski byłby najlepszy, gdyby został opracowany pod przewodnictwem Centralnego Urzędu Planowania i był programem centralnym dla tego obszaru. Moim zdaniem jednak program jest generalnym wyłomem od zasady konstytucyjnej, decentralizacyjnej. Teraz chodzi o znalezienie odpowiedniego sponsora i przedstawienie wspólnego programu realizacyjnego do materiału wielkoprzestrzennego, który zgodnie z ustawą o zagospodarowaniu przestrzennym przygotowywany jest dla premiera przez Centralny Urząd Planowania.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#JanKomornicki">Dokument rządowy mógłby być dopiero wówczas przyjęty, gdyby wyszedł „z dołu”. Inaczej nie widzę tego w dzisiejszym systemie ustrojowym.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#JanKomornicki">Porozumienie Zielone Płuca Polski skupia na zasadzie dobrowolności poważne podmioty. Celem, który przyświeca programowi jest uzyskanie akceptacji rządu i potwierdzenie w postaci podjęcia uchwały zapewniającej np. środki w kolejnych budżetach państwa. Natomiast stwierdzenie, że dziś Zielone Płuca Polski powinny być zastąpione przez Centralny Urząd Planowania jest nieporozumieniem. Zacytuję to zdanie dokładnie: „Program realizacyjny Zielonych Płuc Polski powinien być opracowany przez CUP”. Podzielam zdanie dyrektora Gorzańskiego z Centralnego Urzędu Planowania, który uchyla się od przejęcia takiego obowiązku stwierdzając, że może to spowodować niebezpieczeństwo ustrojowe, ale także wyłom w skali całego państwa. Wydaje mi się, że zasadą, która od początku towarzyszyła powstaniu obszaru funkcjonalnego ZPP była inicjatywą oddolną. Sądzę, że tylko w taki sposób można rozumieć tę ideę.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#JanKomornicki">Wydaje mi się, że wnioski kierowane do resortu spraw zagranicznych, Centralnego Urzędu Planowania i ministra finansów o przystąpienie do porozumienia powinny być odnotowane, ale przypominam, że porozumienie nosi znamiona dobrowolności. Resorty muszą się zastanowić nad naszą propozycją. Mam wrażenie, że powołana przez prezesa Rady Ministrów Komisja Trwałego Rozwoju jest odpowiednim polem do rozwijania idei Zielonych Płuc Polski niezależnie od wspomnianych tutaj innych możliwości (np. konferencja państw bałtyckich w dniach 17–18 lutego br.). Wydaje mi się, że w ogóle problematykę Zielonych Płuc Polski należy przenosić jak najszerzej. Gdyby Centralny Urząd Planowania miał przejąć w tej chwili koordynację nad programem realizacyjnym, to musiałoby się to skończyć wnioskiem o rozważenie sensu dalszego istnienia Rady Programowej, której kompetencje wypływają z inicjatyw oddolnych. Uważam, że te kompetencje muszą być oddolne - tylko wtedy ma to wartość.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#JanKomornicki">Z dyskusji naszej wynikały następujące wnioski: po pierwsze - niezależnie od dotychczasowych prac nad dezyderatem powinniśmy wystąpić do resortów z propozycją współpracy i przedstawienia programu. Prowadziłbym także pertraktacje z prezesem Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki o wejście w skład porozumienia. Po drugie - wydaje się konieczne opracowanie stosownego wniosku, opinii lub być może dezyderatu do Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Spraw Zagranicznych w związku z informacją, jaką dzisiaj otrzymaliśmy na temat lotnictwa cywilnego z Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej. Ten problem należy rozwiązać dla dobra Puszczy Białowieskiej.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#JanKomornicki">Konieczne jest sformułowanie dezyderatu lub niezależnie od niego - przyjęcie poselskiej inicjatywy w sprawie zmiany ustawy o finansowaniu gmin. Ten problem wiąże się z kwestią subwencji dla tych gmin, na których terenie powstawałyby obszary ustawowo chronione. Prezydium komisji przedstawi wkrótce projekt takiej inicjatywy. Prosiłbym, aby Ministerstwo Finansów odpowiedziało nam na pytanie - czy problem, który naszym zdaniem zamyka się potrzebami ok. 50 mld zł należy rozwiązać w drodze inicjatywy poselskiej czy podejmując dezyderat? Które rozwiązanie znalazłoby szybszą aprobatę rządu?</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#JanKomornicki">Spodziewam się, że problem Puszczy Białowieskiej i przyszłości Białowieskiego Parku Narodowego będzie przedmiotem odrębnych obrad w komisji. Informował mnie marszałek Sejmu, że przekaże nam do normalnego procedowania apel, który został podjęty w Puszczy Białowieskiej. W związku z tym chciałbym powiedzieć, że mój pogląd jest kompromisowy, ponieważ wiem, iż niczego na siłę robić nie można. Każdy kojarzy sobie park narodowy z brakiem jakiejkolwiek działalności w nim. Niewiele tez osób wie, co to jest rezerwat częściowy, co to jest ochrona krajobrazowa, która rządzi się zupełnie innymi prawami. Myślę, że po prostu na ten temat trzeba zacząć więcej rozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#JanKomornicki">Na koniec jedna kwestia szczegółowa. Proszę przedstawiciela Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa o wyjaśnienie sprawy finansowania oczyszczalni ścieków w Białowieży. Wiemy, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wstrzymał finansowanie tej inwestycji, rozpoczął się konflikt między partycypantami.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#JanKomornicki">Proponowałbym traktować dzisiejsze spotkanie jako kolejny, ważny etap wspólnego działania na rzecz udoskonalenia pracy obszaru funkcjonalnego Zielonych Płuc Polski. Myślę, że skoro nie ma zasadniczych sprzeciwów możemy przyjąć odpowiedź rządu na dezyderat nr 5. Niepełne wyczerpanie tych odpowiedzi stwarza jednak obowiązek wracania do problemu Zielonych Płuc Polski.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#JanKomornicki">Czy wystarczające są wyjaśnienia dotyczące roli Centralnego Urzędu Planowania i oddolnych inicjatyw, które muszą być ciągle podstawową siłą ZPP, a którą centralna ingerencja mogłaby tylko zahamować albo zacząć niszczyć? Mam nadzieję, że ten problem wyniknął na skutek niezrozumienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofWolfram">Nie chodzi o to, że chcemy scentralizować ideę. Wielokrotnie mówiliśmy, że nasze siły z punktu widzenia możliwości powiązania programu, który zrodził się w tzw. Polsce B powinny być wsparte przez stronę rządową. To musi być integralny problem w skali gospodarki przestrzennej, ale równocześnie w skali całej gospodarki krajowej. Widzimy tutaj nie tyle centralizację programu, co uznanie tego, co zrobiliśmy do tej pory. Nie ma innej alternatywy. Jesteśmy przekonani, że bez powiązania naszych działań ze strukturami zarówno budżetu, jak też administracyjnymi nie zrealizujemy tej idei.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#KrzysztofWolfram">Jeszcze raz podkreślam - nie chcemy centralizacji, chcemy, aby powstał region żyjący określonym rytmem: społecznym, gospodarczym, ale równocześnie żeby on nie był zapomnianym regionem. Żeby to był obszar żyjący takimi samymi prawami, a nawet z racji jakby swojego upośledzenia gospodarczego, uzyskał szansę wyrównania swojego bytu. Mówię to w imieniu czterech milionów ludzi, którzy tam żyją, w imieniu setek tysięcy bezrobotnych. W tym momencie ekologia przestaje być czynnikiem podstawowym, jest tłem, natomiast przede wszystkim chodzi o ludzi.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#KrzysztofWolfram">Dlatego jeszcze raz pytam, jak będzie lepiej - czy jeżeli w dalszym ciągu będziemy robili drobne kroczki i próbowali się przybliżać do celu, czy jeżeli wspólnie z połową rządu stworzymy program, który będzie programem rządowym, akceptowanym i realizowanym przez nas pod auspicjami Rady Programowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanKomornicki">Z pewnym żalem muszę powiedzieć, iż ten temat wypłynął na samym końcu. Jak zapewne państwo wiedzą, mimo że jestem posłem olsztyńskim, to od prawie 30 lat mieszkam w Zakopanem. Czuję się bardzo mocno związany z obszarami górskimi. Chciałbym poinformować, że będę przeciwny uchwalaniu przez Sejm uchwały w sprawie polityki zrównoważonego rozwoju obszarów górskich, ponieważ już podjęliśmy taką uchwałę dotyczącą całego kraju. Zgadzam się z tym, co mówi poseł K. Wolfram, ale proszę zauważyć, że również województwo katowickie czuje się upośledzone. Podejmując tego rodzaju programy, jak np. Zielone Płuca Polski potwierdzamy jakby zacofanie tych obszarów i utrwalamy ich kompleksy. W Katowicach mówi się, że to oni są upośledzeni, ponieważ w jednym mieście żyje 4 mln ludzi. Chciałbym przypomnieć, że w deklaracji Sejmu, którą uchwaliliśmy 16 czerwca 1994 r. jest napisane: „Ochrona i rozwój tych obszarów jest ważnym obowiązkiem ogólnonarodowym, którego wypełnienie winno znajdować się pod szczególną opieką państwa”. Proponowałbym, abyśmy nie przesądzali form szczegółowego sposobu, w jaki ma to być realizowane. Powinniśmy pozostawić to konstytucyjnej podstawowej zasadzie - oddolnego działania. Każdemu ministerstwu, w tym Ministerstwu Finansów, musimy dać szansę. Od nas zależy natomiast, czy przy akceptowaniu kolejnych ustaw budżetowych będziemy przydzielali odpowiednie środki na Program Zielonych Płuc Polski. Sejm dzieli pieniądze na podstawie także opinii komisji sejmowych. Chciałbym, abyśmy przyjęli zasadę poszanowania podmiotowości ministerstw. Wydaje mi się, że deklaracja, która nakazuje szczególną opiekę i ochronę państwa we wszystkich dziedzinach dla tego obszaru jest wystarczająca. Chciałbym prosić, abyśmy zaakceptowali takie podejście do sprawy. Oczywiście do tego problemu będziemy wracali. Myślę, że gdy rozpocznie się debata o polityce regionalnej, to Zielone Płuca Polski mogą być znakomitym przykładem. W imieniu Komisji chciałbym zachęcić zarówno przewodniczących sejmików samorządowych, jak i panów wojewodów do kontynuowania działania w porozumieniu Zielone Płuca Polski. Formy mogą się zmieniać, natomiast ta koordynacja, która świadczy o waszej mądrości pojmowania interesu całego wielkiego obszaru jako ważniejszego niż terenu własnego województwa jest godna podziwu i naśladowania od wielu lat. Chciałbym za to podziękować.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JanKomornicki">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjmuje odpowiedź rządu na dezyderat nr 5. Nie słyszę sprzeciwu. Dziękuję Komisji. Pozostało nam jeszcze wiele rzeczy nie rozwiązanych, ale sukcesywnie będziemy się nimi zajmować. Liczę na inicjatywę posłów województwa białostockiego oraz posła K. Wolframa, jednego z głównych twórców obszaru funkcjonalnego ZPP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejGajewski">W imieniu Rady Programowej ZPP chciałbym serdecznie podziękować za zaproszenie na posiedzenie komisji, za możliwość wysłuchania ciekawej dyskusji na temat odpowiedzi rządu na dezyderat nr 5.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#AndrzejGajewski">Podzielam pogląd pana przewodniczącego, że oddanie sprawy w ręce Centralnego Urzędu Planowania w myśl obowiązujących przepisów prawnych byłoby nieco skomplikowane.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#AndrzejGajewski">Myślę, że Rada Programowa ZPP na najbliższym plenarnym spotkaniu spróbuje wypracować inną możliwość podejścia do opracowania planu realizacyjnego Zielonych Płuc Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanKomornicki">Dziękuję wszystkim za udział. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>