text_structure.xml 92 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KrzysztofJanik">Otwieram posiedzenie Komisji. Przypomnę stan prac nad projektem ustawy o samorządzie powiatowym. Na poprzednim posiedzeniu Komisja przedyskutowała zapisy rozdziału 6 „Finanse powiatu”. Dziś rozpoczniemy posiedzenie od głosowania nad rozdziałem 6, a następnie przejdziemy do rozdziału 7 „Związki i stowarzyszenia powiatów”, zapowiadam gotowość przedyskutowania rozdziału 8 „Nadzór nad działalnością powiatu”.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KrzysztofJanik">Przechodzimy do treści rozdziału 6. Brak sprzeciwu wobec kolejnych artykułów będę traktował jako ich akceptację, jeśli pojawi się sprzeciw, poddam zapis pod głosowanie. Rozumiem, że jest zgoda na taki tryb postępowania.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#KrzysztofJanik">Czy są uwagi do art. 39? Nie widzę, rozumiem, że art. 39 został przyjęty. Czy są wnioski do art. 40? Nie ma, rozumiem, że został przyjęty. Czy są propozycje do art. 40 a) Nie widzę, rozumiem, że został przyjęty. Czy są uwagi do art. 41?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">O ile w sześciu punktach art. 41 ust. 1, można w przybliżeniu domyśleć się, z jakimi wielkościami mamy do czynienia, o tyle w art. 41 ust. 1 pkt 2 „treść do uzgodnienia” nie mogę dojść, o co chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofJanik">To moja wina, w poprzednim zapisie w ust. 1 pkt 2 była propozycja wprowadzenia samoopodatkowania powiatu. Protestowałem przeciw takiej formule i podtrzymuję mój protest. Nie uważam za rozsądne i zgodne z logiką systemu prawa, ustroju, który budujemy, aby w powiecie istniała instytucja samoopodatkowania. Więc wnoszę, aby ust. art. 41 ust 1 pkt 2 wykreślić i stosownie zmienić numerację punktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#IrenaLipowicz">Chcę przyłączyć się do zastrzeżeń posła K.Janika i przypomnieć argumentację. O ile samoopodatkowanie gminy jest logicznym i sprawdzonym źródłem uzupełniania dochodów, to w przypadku powiatów, gdy w konstrukcji ustawy staramy się uniknąć wszelkich zaprogramowanych konfliktów wewnątrz ich społeczności, może dojść do sytuacji, w której część gmin, przez dobrą frekwencję w referendum, doprowadzi do obciążenia wszystkich mieszkańców powiatu, świadczeniami na rzecz jakiegoś urządzenia użyteczności publicznej służącego tylko części jego mieszkańców. W ten sposób możemy doprowadzić do konfliktów i wytworzenia sytuacji, która sprzeciwia się idei powiatu, jako związku służącego wspólnym interesom mieszkańców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KarolPodgórski">W związku z tym trzeba skreślić art. 9 ust 1. Tak było już przegłosowane, do naszych prac wkradł się jakiś chochlik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofJanik">Zatem propozycja byłaby następująca: art. 41 ust. 1 „Dochodami powiatu są:</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KrzysztofJanik">1) udziały we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych na zasadach i w wysokości określonej w odrębnej ustawie,</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KrzysztofJanik">2) udziały we wpływach z podatku dochodowego od osób prawnych na zasadach i w wysokości określonej w odrębnej ustawie,</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KrzysztofJanik">3) subwencja ogólna z budżetu państwa,</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KrzysztofJanik">4) dochody powiatowych jednostek budżetowych oraz wpłaty innych powiatowych jednostek organizacyjnych,</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KrzysztofJanik">5) dochody z majątku powiatu,</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#KrzysztofJanik">6) odsetki za nieterminowe przekazywanie udziałów i subwencji o których mowa w pkt 1 - 3.”. Jednocześnie Komisja skreśla art. 9 ust. 1, który zostaje artykułem bezustępowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">W art 9 pkt 1 proponuję skreślić zapis do wyrazu „oraz” pozostawiając „odwołanie rady powiatu przed upływem kadencji rozstrzyga się w drodze referendum”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofJanik">Przepraszam, nastąpiło oczywiste przeoczenie. Poddaję pod głosowanie wniosek posła Z.Gorzelańczyka. Komisja przyjęła wniosek. Czy są uwagi do art. 41 ust. 2? Rozumiem, że Komisja przyjęła art. 41. Czy są uwagi do art. 42?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#FranciszekPotulski">Myślę, że art. 42 ust. 1 jest zbędny. Na dobrą sprawę ta sama jest materia art. 42 ust. 1 i ust. 2, tyle że w ust. 1 jest napisane, iż kryteria ustalania subwencji mają być zobiektywizowane. Ale jeżeli zasady ustalania łącznej kwoty i podziału subwencji określi odrębna ustawa, to będzie również regulowała sposób jej przekazywania. Umieszczenie w ustawie zapisu, który ma być myślą przewodnią innego aktu prawnego, może być niewłaściwe. Proponuję skreślić art. 42 ust. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#DanutaWawrzynkiewicz">Wydaje mi się, że art. 42 ust. 1 jest niezbędny, z uwagi na to, iż ustawa o samorządzie terytorialnym stanowi wyraźnie - kryteria ustalania wysokości subwencji dla gmin muszą być zobiektywizowane. Zabrakłoby analogicznego zapisu w odniesieniu do powiatu. Chodzi o wypracowanie parametru, który w sposób obiektywny pozwoli na zasilanie subwencjami budżetów poszczególnych powiatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#FranciszekPotulski">Nie zgadzam się z tą opinią, ale nie będę obstawał przy swojej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KrzysztofJanik">Rozumiem, że poseł F. Potulski wycofał wniosek. Czy są inne uwagi do art. 42? Nie widzę, rozumiem, że Komisja zaakceptowała treść art. 42. Przechodzimy do art. 43. Mamy problem w art. 43 ust. 3. Może ktoś potrafiłby zaradzić jego „niedoredagowaniu”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#DanutaWawrzynkiewicz">W art. 43 ust. 3 brakuje słowa „uchwała budżetowa” - „określa zasady zaciągania przez organy powiatu...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KrzysztofJanik">Rozumiem, że propozycja redakcji art. 43 ust. 3 jest następująca: „Uchwała budżetowa określa zasady zaciągania przez organy powiatu kredytów i pożyczek...”. Czy są uwagi do tej propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KarolPodgórski">Czy w naszym rozumowaniu nie zaszła pomyłka? Chodzi o określenie zasad zaciągania przez organy powiatu kredytów i pożyczek. To chyba jest materia ustawowa, a rada podejmuje tylko konkretną uchwałę - na ten rok zarząd zaciągnie kredyt lub pożyczkę w wysokości na przykład 100 mln zł. Proponuję na końcu art. 43 ust. 3 dodać zapis : „określa odrębna ustawa” albo „ustawa określa zasady zaciągania przez ograny powiatów kredytów i pożyczek...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KrzysztofJanik">A jak jest w przypadku samorządu gminnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#DanutaWawrzynkiewicz">Ustawa o finansowaniu gmin przesądza, że gmina może zaciągnąć kredyt na sfinansowanie niedoboru rocznego w budżecie i musi go spłacić do końca roku. Może zaciągać również kredyty na pokrycie zwiększonych wydatków. Wysokość kredytu nie może przekroczyć 15% dochodów budżetu gminy. W art. 43 ust. 3 możemy wpisać odesłanie do ustawy o finansowaniu gmin lub powtórzyć jej zapisy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KrzysztofJanik">Czy w tej sytuacji możemy przyjąć treść art. 43 ust. 3 w dotychczasowym brzmieniu, dopisując na końcu sformułowanie „określa ustawa”? Nie definiowałbym o którą ustawę chodzi, a wskazał jedynie, że sprawa musi być uregulowana ustawowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PiotrMarciniak">Naszą intencją było przekazanie radzie powiatu pewnych kompetencji w określaniu celowości zaciągania kredytów. Jeżeli odwołamy się do ustawy o finansowaniu gmin, będzie chodziło o ogólne zasady, na jakich zaciągane są kredyty. W związku z tym proponuję, aby unikając sformułowania „zasady zaciągania” zmienić zapis, na przykład w kierunku określenia wielkości i przeznaczenia kredytów oraz pożyczek, aby nie dotyczył on zasady, tylko pewnych konkretnych decyzji podejmowanych w danym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#LeonKieres">Jest to uregulowane w ustawie o finansowaniu gmin, wedle której kredyty mogą być zaciągane do wysokości określonej w uchwale budżetowej gminy. Uchwała musi określić kwotę kredytu, do wysokości której zarząd gminy zawiera umowę kredytową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#IrenaLipowicz">Problem polega tylko na tym, że chodzi o ustawę o finansach gmin. W związku z tym wydaje mi się, że to o czym mówi poseł Marciniak, znalazło się w art. 43 ust. 2 - „Uchwała budżetowa określa przeznaczenie nadwyżki lub źródła pokrycia niedoboru budżetu powiatu”. Jest problem, czy odesłanie będzie dotyczyło ustawy o finansowaniu gminy, czy „odrębnej ustawy” - wtedy powstanie problem, czy w interpretacji sądowej będzie jasne, że odrębną ustawą jest ustawa o finansowaniu gmin. W moim przekonaniu nie, ale wiem, że wolą Komisji jest przyjęcie ustawy o finansach powiatu, gdzie powinna zostać uregulowana ta kwestia. Nie byłam na poprzednim posiedzeniu, dlatego nie wiem, czy wolą Komisji nie było pozostawienie radzie powiatu aż tak dużej swobody. Ale niebezpieczeństwo zadłużenia powiatu powyżej 15% dochodów budżetowych spowodowało kryzys w przedwojennym samorządzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofJanik">Rozumiem, że po wymianie uściślających uwag, możemy przyjąć propozycję, którą przedstawiłem. Na końcu art. 43 ust. 3 dopiszemy sformułowanie: „określa ustawa”, nie ma żadnych wątpliwości, że będzie musiała powstać ustawa o finansach powiatów. Biuro Legislacyjne KS proponuje, aby zapis brzmiał „odrębna ustawa”. Czy są inne wątpliwości do art. 43? Rozumiem, że Komisja zaakceptowała brzmienie art. 43 z wymienioną poprawką.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KrzysztofJanik">Czy są uwagi do art. 44? Komisja przyjęła brzmienie art. 44.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#KrzysztofJanik">Przechodzimy do art. 45.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#IrenaLipowicz">Mam tylko drobną poprawkę językową. Czy chcemy posługiwać się liczbą mnogą - „rocznych sprawozdań”, „corocznych ocen”? Czy nie będzie zręczniejsza liczba pojedyncza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofJanik">Proponuję, aby tą propozycję pozostawić do uzgodnień z Biurem Legislacyjnym KS. Czy są inne uwagi? Nie widzę, rozumiem, że Komisja zaakceptowała treść art. 45.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#KrzysztofJanik">Czy są wnioski do art. 46? Komisja przyjęła art 46. Tym samym Komisja przyjęła rozdział 6 „Finanse powiatu”.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#KrzysztofJanik">Przechodzimy do rozdziału 7 „Związki i stowarzyszenia powiatu” w wersji, która była przedmiotem pierwszego czytania w Wysokiej Izbie. Rozpoczynamy od uwag i wniosków natury ogólnej związanych z problematyką związków i stowarzyszeń powiatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#IrenaLipowicz">Właściwie nie wydaje się, aby rozdział 7 mógł wzbudzić większe kontrowersje. Należy się zastanowić, czy w związku z rozpoczęciem prac nad ustawą o zakresie działania wielkich miast, wyróżniać w art. 42 ust. 2, że powiat może tworzyć związki z gminami wiejskimi i miejskimi, a także, czy właściwy będzie art. 43 ust. 3 wedle którego do związków stosuje się odpowiednio przepisy ustawy o samorządzie terytorialnym. Chodzi o zapewnienie powiatom swobody zrzeszania się i realizowania związków celowych, o których wyczerpująco dyskutowaliśmy wczoraj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WładysławJanik">Szczególnie gdy mówimy o art. 43 ust. 1 „W celu wspólnego wykonywania zadań publicznych powiaty mogą tworzyć związki z innymi powiatami” Mam na myśli działania nagłe, w przypadku klęsk żywiołowych, obejmujących dwa lub trzy powiaty. Brakuje sformułowania: „powinny” lub „muszą”. Chodzi o sytuacje szczególne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#LeonKieres">Uwaga jest słuszna, ale trzeba zauważyć, że instytucja związku powiatów powstaje dosyć „ociężale”. Związek ma strukturę organizacyjną, pochodzące z wyborów własne organy, osobowość prawną wynikającą z faktu zarejestrowania. Więc gdybyśmy w przypadku klęski żywiołowej chcieli utworzyć związek komunalny, to może trwać kilka, kilkanaście dni. W takich sytuacjach może należałoby zastosować jakiś tryb przyspieszony, ale mamy problem przekazania mienia. Nie wydaje mi się, żeby akurat związek komunalny był właściwą instytucją do rozwiązywania tych spraw. Istnieją inne właściwe instrumenty, na przykład zarządzenia doraźne wojewody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JózefKorpak">Chcę zabrać głos w sprawie art. 43 i możliwości powierzania jednemu z powiatów prowadzenia zadań publicznych należących w ogóle do kompetencji szczebla powiatowego Wydaje mi się, że art. 43 jest zbędny, gdyż osobiście nie wyobrażam sobie sytuacji, w której jeden powiat powierza drugiemu wykonywanie zadań powiatowych - chyba że chodzi o inne zadania. Jeżeli dopuścimy taką możliwość, powstaną powiaty, które będą miały bardzo mało zadań, oraz takie, które chętnie podejmą się ich wykonywania za innych. Tyle na temat art. 43 ust. 1.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JózefKorpak">Natomiast treść art. 43 ust. 2 wynika z przyjętej procedury. Art. 43 ust. 2 brzmi: „Jeżeli porozumienie dotyczy prowadzenia indywidualnych spraw z zakresu administracji publicznej wymagana jest zgoda zainteresowanych gmin do jego zawarcia”. Uważam, że taka konstrukcja art. 43 ust. 2 spowoduje komplikacje - cały art. 43 jest niepotrzebny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WłodzimierzTomaszewski">Chcę poddać pod rozwagę propozycję rozszerzenia treści art. 45 dotyczącego zasad reprezentacji powiatów w sejmiku samorządowym. Tak czy inaczej, choćby w ustawie o finansowaniu gmin, wspomina się o reprezentacji ogólnopolskiej, która w przyszłości może przybrać różne formy. Dlatego proponuję następujące brzmienie art. 45: „Zasady reprezentacji powiatów w sejmiku samorządowym bądź w krajowej reprezentacji samorządowej oraz tryb wyboru delegatów określają przepisy ustawy o samorządzie terytorialnym”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#IrenaLipowicz">Chcę nawiązać do art. 43 poddanego krytyce przez prezydenta J.Korpaka. Oczywiście nie będę bronić go jak niepodległości, jest kwestia, czy chcemy zdecydować się na takie rozwiązanie, czy też nie. Ale wspólnie z prezydentem J.Korpakiem, chcę przemyśleć następującą sytuację. Akurat Bytom, w jednym ze swoich szpitali miejskich, który praktycznie pełni funkcję kliniki, wyspecjalizował się i ma ogromne osiągnięcia w zwalczaniu chorób nowotworowych u dzieci. Na Śląsku jest to wielki problem. O ile wiem, poważne wydatki ponosi rada miejska, dofinansowując oddział onkologiczny szpitala. Prawdopodobnie Bytom zostanie wyłączony z powiatu i będzie przedmiotem ustawy o zakresie działania wielkich miast. Natomiast może powstać sytuacja, w której jakiś powiat się wyspecjalizował, a problem dotyczy na przykład także dwóch sąsiednich powiatów - w jego szpitalu nastąpiła specjalizacja i nie może finansowo udźwignąć zadania. Szkoda byłoby wydawać pieniądze osobno, we wszystkich sąsiednich powiatach. Czy prezydent J.Korpak nie sądzi, że można pozostawić możliwość porozumienia się powiatów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JózefKorpak">Tekst projektu ustawy otrzymaliśmy dopiero rano, musiałbym przyjrzeć się kompetencjom powiatu. Wydaje mi się, że wszystkie powiaty mają ten sam zakres działania i będą pełnić te same zadania. W związku z tym ich specjalizacja nie powinna wchodzić w grę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KrzysztofJanik">Wszystkie samorządy gminne i miejskie otrzymały tekst projektu ustawy w lipcu 1994 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#LeonKieres">Pozostawiłbym w projekcie zapisy dotyczące porozumień, ze względów, o których mówił komendant Janik. Właśnie w nadzwyczajnych przypadkach następuje porozumienie, szybka forma reakcji. Poza tym forma porozumień jest stosowana także w ustawie o samorządzie terytorialnym, a wszystkie jednostki samorządu terytorialnego mają te same zadania i kompetencje. Zresztą w praktyce nie zauważyłem specjalnego rozwoju tej instytucji, więc uprawnienie powiatów do zawierania porozumień nie będzie szkodliwe, ze względu na niebezpieczeństwo znacznego różnicowania kompetencji. Zdarzają się sytuacje, kiedy gmina nie jest w stanie wykonać pewnego zadania i przekazuje je innej, być może podobnie będzie z powiatami. Tu nie ma niebezpieczeństwa osłabienia niektórych powiatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KarolPodgórski">Chcę zwrócić uwagę, że sprawa została uregulowana w art. 6 projektu, który wszystko dokładnie opisuje, łącznie z kwestiami finansowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WładysławMedwid">Popieram sugestię poseł I.Lipowicz dotyczącą art. 43. Myślę, że prezydent J.Korpak rozumuje poprawnie, jednak w pewnych sytuacjach trzeba przewidzieć możliwość wykorzystania potencjału i środków jednego powiatu i ustalenia jego priorytetu w wykonywaniu zadania. Dlatego nie obstawałbym przy skreśleniu art. 43.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#KrzysztofJanik">Chcę zniechęcić prezydenta J.Korpaka do upierania się przy swoim pomyśle, ponieważ w praktyce powstaną sytuacje, w których współpraca będzie niezbędna. Niech pan prezydent wyobrazi sobie na przykład liceum z językiem obcym działające na terenie ośmiu powiatów. Któryś z nich będzie musiał je prowadzić i nie może zabronić dzieciom z innych nauki tego języka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JózefKorpak">Oczywiście nie upieram się przy swoim pomyśle, gdyż art. 43 otwiera pewne możliwości zawierania porozumień. Natomiast mam pewne doświadczenia dotyczące porozumień tzw. komunalnych, zawieranych między gminami. Kilka gmin powierza swoje kompetencje jednej, a po jakimś czasie dochodzi do wniosku, że zrobiła źle. Na początku wydawało im się, że samodzielnie nie podołają zadaniu, ale okazuje się że jest inaczej. Gminy chcą odzyskać swoje kompetencje i wtedy powstaje problem, gmina - lub w przyszłości powiat - która w ramach porozumienia przejęła zadania, będzie starała się je zachować. Pozostałe będą w kłopocie. Dlatego w myśl zasady jasności i prostoty prawa, chciałem uniknąć tej sytuacji w przypadku powiatów. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o gminy jest to dopuszczalne, ale przy powiatach - niekoniecznie. Postawiłem pod rozwagę Komisji problem i uważam, że jej stanowisko będzie wiążące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KrzysztofJanik">Rozumiem, że postulat prezydenta J.Korpaka dotyczy ustawy o samorządzie terytorialnym, która powinna precyzyjniej określać tryb i zasady zawierania oraz wypowiadania porozumień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#LeonKieres">Dla uzupełnienia mogę dodać, że jest najnowszy wyrok NSA, który dokładnie precyzuje zakres przedmiotowy i tryb zawierania porozumień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KrzysztofJanik">Tylko jak zwykle u nas, traktujemy wszystkie wyroki nie w swojej sprawie, jako incydentalne.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#KrzysztofJanik">Rozumiem, że możemy przejść do pracy nad poszczególnymi zapisami. Czy są wątpliwości do art. 42?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#LeonKieres">Mam uwagę redakcyjną - w ust. 2 zamiast „art. 5” powinno być „art. 7”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KrzysztofJanik">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos? Rozumiem, że Komisja przyjęła redakcję art. 42 dopuszczającą możliwość tworzenia związków powiatów.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#KrzysztofJanik">Art 43 dotyczy porozumień. Mamy w pamięci dyskusję zainicjowaną przez prezydenta J.Korpaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#IrenaLipowicz">Może rzeczywiście dodać do art. 43 ust. 3, że tryb wypowiadania porozumień oraz regulacji wynikających z nich roszczeń, zostaną określone w drodze rozporządzenia? Bez delegacji w art. 43 musimy uregulować tę sprawę w ustawie. Może odłożyć rozstrzygnięcie do następnego - jak sądzę ostatniego - posiedzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#KrzysztofJanik">Mamy wyraźne odesłanie do ustawy o samorządzie terytorialnym i wyrok NSA, który wzbogaca w tym względzie zarówno praktykę jak i teorię. Natomiast jest sprawą posłów, czy zechcą przekształcić wyrok w normę ustawową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#LeonKieres">Być może to co powiem wynika z faktu, iż ostatnio nie uczestniczyłem w pracach Komisji. Istnieje problem wymaganej zgody zainteresowanych gmin w sytuacji, gdy przedmiotem porozumienia jest prowadzenie indywidualnych spraw z zakresu administracji. Czy to nie będzie zbytnio komplikowało procedury, co znaczą określenia „wymagana zgoda” i „zainteresowanych gmin”. Art. 29 dotyczy wydawania decyzji administracyjnych. Kiedy mamy do czynienia z sytuacją zainteresowanych gmin? Jeśli starosta wydaje decyzję i na przykład gmina chce aby wykonanie zadań z zakresu prawa wodnego powierzyć innemu powiatowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ZygmuntNiewiadomski">Kontynuując myśl profesora L. Kieresa, mam wątpliwość - jeśli nawet pozostawimy zapis o wymaganej zgodzie zainteresowanych gmin na prowadzenie indywidualnych spraw, to czy rzeczywiście z zakresu administracji publicznej? Zatem zarówno z zakresu zadań własnych jak i zleconych. Dlaczego gminy mają wyrażać zgodę na prowadzenie zadań zleconych? Aby przejść do konkluzji - wcześniej trzeba rozstrzygnąć los art. 43 ust. 2 - on się waży - a jeśli go nie będzie, moja uwaga stanie się bezprzedmiotowa. Jeżeli pozostanie, proponuję następującą zmianę redakcji art. 43 ust. 2: „Jeżeli porozumienie dotyczy prowadzenia indywidualnych spraw z zakresu zadań własnych gmin, wymagana jest zgoda zainteresowanych gmin do jego zawarcia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#KrzysztofJanik">Zdaje się, że tu własnymi rękoma wprowadziliśmy pewien bałagan. Mianowicie art. 43 ust. 1 jest precyzyjny - chodzi o porozumienia między powiatami, ich celem jest prowadzenie określonego zadania publicznego przez jeden powiat, ale w imieniu i na rachunek wszystkich objętych porozumieniem. Natomiast w art. 43 ust. 2 chcieliśmy przewidzieć możliwość prowadzenia przez powiat, w porozumieniu z gminami, indywidualnej sprawy z zakresu zadań administracji publicznej. Ale zaczynam mieć coraz więcej wątpliwości. Swego czasu uzgodniliśmy, że nie będziemy otwierać tej drogi. Czy wykreślenie art. 43 ust. 2 budziłoby sprzeciw ekspertów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#LeonKieres">Moja konkluzja jest następująca: trzeba wykreślić art. 43 ust. 2, natomiast art. 43 ust. 1 podzielić na dwa ustępy. W ust. 1 dopuścić możliwość zawierania porozumień między powiatami, w ust. 2 zapisać, że do porozumień powiatów stosuje się odpowiednio przepisy ustawy o samorządzie terytorialnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#KrzysztofJanik">Jest formalny wniosek poselski o skreślenie art. 43 ust. 2. Czy jest sprzeciw? Nie widzę, rozumiem, że art. 43 ust. 2 został skreślony. Profesor L. Kieres wycofał się z propozycji podziału art. 43 ust. 1. W tej sytuacji art. 43 brzmi: „Do porozumień między powiatami w sprawie powierzenia jednemu z nich prowadzenia zadań publicznych stosuje się odpowiednio przepisy ustawy o samorządzie terytorialnym”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#LeonKieres">Poproszę Biuro Legislacyjne KS, aby przyjrzało się art. 43, gdyż on zawiera sugestię, że w ustawie już wcześniej jest gdzieś zapis o porozumieniach. Stąd moja propozycja była redakcyjnie zręczniejsza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#KrzysztofJanik">A więc proponuję następujący zapis. Art. 43 ust. 1 : „W celu wykonywania należących do nich zadań publicznych powiaty mogą zawierać porozumienia”. Art. 43 str. 2 : „Do porozumień wymienionych w ust. 1 stosuje się odpowiednio przepisy ustawy o samorządzie terytorialnym”. Poprosimy Biuro Legislacyjne aby poprawiło redakcję. Czy jest zgoda na taką treść art. 43? Nie widzę sprzeciwu, rozumiem, że Komisja przyjęła art. 43.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#KrzysztofJanik">Czy są wnioski do art. 44? Rozumiem, że Komisja przyjęła art. 44.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#KrzysztofJanik">Pan W.Tomaszewski zaproponował następującą treść art. 45: „Zasady reprezentacji powiatów w sejmiku samorządowym i krajowej reprezentacji samorządowej oraz tryb wyboru określą przepisy ustawy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#MariaKurnatowska">Moja propozycja idzie w przeciwnym kierunku - aby nie rozszerzać, a w ogóle skreślić art. 45. Przecież powiat będą tworzyły gminy, które delegują swoich przedstawicieli do sejmików. Te same gminy - jako powiat - będą wybierały kolejnych przedstawicieli. Czy sejmik będzie reprezentacją samorządów gminnych i powiatowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#KarolPodgórski">Całkowicie zgadzam się z propozycją pana W.Tomaszewskiego. Rzeczywiście powiat jest lokalnym szczeblem samorządu terytorialnego i powinien mieć swoją reprezentację w sejmiku - zarówno na szczeblu województwa, jak i krajowym. Gminy wchodzą w skład powiatu tylko na mapie, jako jednostki geograficzne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WłodzimierzSitek">Popieram i przejmuję propozycję pana W.Tomaszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#KrzysztofJanik">Po pierwsze mówimy o samorządzie jako władzy publicznej wybieranej w wyborach powszechnych. Jak rozumiem na razie budujemy nie drugi szczebel, ale drugi podmiot samorządu. Natomiast czeka nas dyskusja, a potem decyzja, co do charakteru ewentualnej jednostki ponadgminnej i ponadpowiatowej - czy nazwiemy ją regionem, czy województwem, czy jakąkolwiek inną nazwą. To jest jedna struktura samorządowa.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#KrzysztofJanik">Druga to reprezentacja samorządu terytorialnego. Dziś ma ona kształt wojewódzkiego sejmiku samorządowego i różnorodnych reprezentacji na szczeblu krajowym. Jak rozumiem, intencją artykułu jest ingerowanie tylko w kwestii instytucji reprezentacji samorządu terytorialnego - niczego nie rozstrzygamy, natomiast otwieramy możliwość ich tworzenia. Przypominam, że krajowa reprezentacja samorządu terytorialnego nie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#KrzysztofJanik">Jeśli w przyszłym tygodniu na posiedzeniu Komisji Konstytucyjnej dojdziemy do rozdziału poświęconego samorządowi, oceniam, że wywiąże się spór, czy w ogóle powoływać, wprowadzać obligatoryjny model reprezentacji krajowej, czy też na przykład uznać, że z wolności obywatelskich i politycznych zapisanych w konstytucji wynika prawo samorządów do organizowania się w każdym kształcie. Rozumiem, że w art. 45 chcemy otworzyć taką możliwość, wtedy - pamiętając o zastrzeżeniach poseł M. Kurnatowskiej, które są o tyle uzasadnione, iż wzbudzą wiele wątpliwości - musimy podjąć decyzję. Skoro wojewódzki sejmik samorządowy z mocy ustawy jest reprezentacją samorządu terytorialnego w województwie, musimy rozszerzyć jego skład o samorządy powiatowe, gdyż reprezentuje cały samorząd terytorialny. Proponuję następujący zapis art. 45 : „Zasady reprezentacji powiatów w wojewódzkim sejmiku samorządowym i w krajowej reprezentacji samorządu terytorialnego oraz tryb wyboru delegatów określają przepisy ustawy o samorządzie terytorialnym”</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#KarolPodgórski">Ponieważ w tej chwili nie ma instytucji, która nazywałaby się wojewódzki sejmik, trzeba zapisać „w sejmiku samorządowym danego województwa”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#HenrykZaguła">Chcę zwrócić uwagę, że wojewódzkie sejmiki samorządowe mogą przekształcić się w bardzo duże gremia. Jeżeli tryb powoływania delegatów gmin pozostanie taki jak dotychczas, a w skład sejmiku wejdą przedstawiciele powiatów - ziemskich, czy miast wydzielonych z powiatów - powstanie dość duże i mało mobilne gremium osób z nieokreślonymi kompetencjami. W związku z tym, czy przy okazji dyskusji nad art. 45, nie należałoby się zastanowić nad nowymi zasadami powoływania sejmików samorządowych w ogóle?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#KrzysztofJanik">Odpowiadam następująco. O ile wiem, trwają prace nad nowelizacją ustawy o samorządzie terytorialnym, także w tym względzie. Przy czym problem nie leży w wielkości sejmiku, a w jego kompetencjach. Dopóki wojewódzkie sejmiki samorządowe mają takie kompetencje, jak obecnie, mogą zbierać się na stadionach. Merytorycznie jest to mniej więcej ta sama skala zagadnienia. Natomiast w momencie, gdy rzeczywiście zdecydujemy się na wzmocnienie pozycji sejmików, zasady wyboru powinny ulec zmianie, adekwatnie do nowych kompetencji. Na razie chodzi o zapisanie zasady, że nie ma podmiotu samorządowego, który nie bierze udziału w pracy sejmiku - reprezentacji wszystkich samorządów terytorialnych. Jeśli zdecydujemy się na powołanie nowej jednostki samorządowej, na przykład rejenctwa, ona też powinna być reprezentowana w sejmikach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JózefKorpak">Przy okazji dyskusji nad art. 45 chcę zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem. Otóż bardzo ważne są zasady reprezentacji. Na dzień dzisiejszy jest tak, że sejmik samorządowy tworzą reprezentanci gmin - mniej więcej jeden na 50 tys. mieszkańców. Zgadzam się, że każda instytucja samorządowa powinna mieć reprezentację w sejmiku, czy to wojewódzkim, czy ogólnokrajowym. Natomiast bardzo ważne są zasady reprezentacji.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#JózefKorpak">Jest jeszcze sprawa miast wydzielonych z powiatu. Jeżeli w przyszłości Bytom zostanie powiatem grodzkim, miastem wydzielonym z powiatu, rada miejska będzie jednocześnie radą powiatu. Powstaje pytanie, czy w sejmiku delegaci miasta Bytomia będą równocześnie delegatami powiatu grodzkiego? Proszę, aby te sprawy zostały wzięte pod uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#KrzysztofJanik">Myślę, że uwagi prezydenta J.Korpaka są w części słuszne, ale trochę wykraczają poza zakres naszych prac. Nie ulega wątpliwości, że dopóki sejmik samorządowy jest reprezentacją samorządu, to jego kompetencje nie mogą być władcze - reprezentuje samorząd, a nie obywateli. Sądzę, że zasadami reprezentacji poszczególnych gmin i powiatów w sejmiku, zajmiemy się w momencie, gdy zostanie przyjęta ustawa o samorządzie powiatowym i w ślad za tym trzeba będzie nowelizować ustawę o samorządzie terytorialnym. Na pewno podejmiemy próbę rozwiązania tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#KrzysztofJanik">Przypominam proponowaną treść art. 45 : „Zasady reprezentacji powiatów w sejmiku samorządowym danego województwa i w krajowej reprezentacji samorządu terytorialnego oraz tryb wyboru delegatów określają przepisy ustawy o samorządzie terytorialnym”. Czy jest zgoda na taki zapis? Komisja przyjęła zapis art. 45. Tym samym zakończyliśmy pracę nad rozdziałem 7 „Związki i stowarzyszenia powiatów”.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#KrzysztofJanik">Część obrad poświęconą rozdziałowi 8 „Nadzór nad działalnością powiatu” poprowadzi poseł I.Lipowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#IrenaLipowicz">Otwieram ogólną dyskusję na temat Rozdziału 8. Przypomnę, że w celu utrzymania spójności konstrukcji nadzoru nad powiatem i gminą, zostały utrzymane kryteria legalności i celowości. Oczywiście co do celowości, rzetelności i gospodarności tylko w zakresie spraw zleconych. W toku prac Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego nad rozdziałem ustawy zasadniczej o samorządzie terytorialnym - co być może zostanie rozstrzygnięte w przyszłym tygodniu - pozostawiono wyłącznie kryterium legalności, zakładając, że mieszczą się w nim inne, takie jak celowość, rzetelność i gospodarność. Problem polega na tym, że idąc w ślad za rozstrzygnięciami Komisji Konstytucyjnej i rezygnując z nadzoru celowości, ryzykujemy niespójność ustawy o samorządzie powiatowym z regulacjami zawartymi w ustawie o samorządzie terytorialnym dotyczącymi gminy. W związku z tym wnioskodawcy zdecydowali się na oba rodzaje nadzoru, zakładając, że jeżeli Konstytucja postanowi inaczej, wówczas automatycznie nastąpi dostosowanie regulacji obu ustaw do ustawy zasadniczej. To jest najpoważniejszy problem, który wymaga rozstrzygnięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#KarolPodgórski">W art. 47 ust. 2 trzeba poprawić numery - zamiast „art. 5 i 25” powinno być „art. 6 i 27”. W trakcie prac Komisji zmieniła się numeracja artykułów. Chcę podkreślić jedną kwestię. Mianowicie ustawa nie przewiduje wykonywania przez powiat zadań celowych. W art. 6 są przypadki szczególne, gdy wojewoda musi zarządzić pewne czynności dla skoordynowania działalności powiatów, a zgodnie z art. 27 starosta wykonuje zadania z zakresu administracji rządowej. Starosta - nie powiat. Niemniej w tych przypadkach musi być nadzór i słusznie w art. 47 ust. 2 znalazły się trzy kryteria, gdyż one obowiązują w administracji rządowej - nie tylko legalność, ale także celowość, rzetelność i gospodarność. W zakresie działań wymienionych w art. 6 i 27 niezbędny jest nadzór wojewody, zaostrzony w porównaniu z kontrolą nad zadaniami powiatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#ZygmuntNiewiadomski">Rozdział 8 „Nadzór nad działalnością powiatu” odsyła do przepisów ustawy o samorządzie terytorialnym. Proszę zwrócić uwagę na art. 46 ust. 2 : „Z zastrzeżeniem przepisów niniejszego rozdziału do nadzoru nad działalnością powiatów stosuje się odpowiednio przepisy rozdziału 10 ustawy o samorządzie terytorialnym”. W związku z powyższym, należałoby oczekiwać, że przepisy rozdziału 8 regulują szereg kwestii nadzoru nad działalnością powiatu odmiennie niż ustawa o samorządzie terytorialnym. Tymczasem, przeglądając po kolei artykuły, począwszy od art. 46 ust. 1, znajdziemy dokładne sformułowania ustawy o samorządzie terytorialnym. I tak art. 46 ust. 1 brzmi : „Organy nadzoru mogą wkraczać w działalność powiatu tylko w przypadkach określonych ustawami” Proszę zajrzeć do art. 87 ustawy o samorządzie terytorialnym - dokładnie taki sam zapis. Art. 47 projektu - „Nadzór nad wykonywaniem zadań powiatu sprawowany jest na podstawie kryterium zgodności z prawem” Identycznie brzmi zapis ustawy o samorządzie terytorialnym. Art. 48 jest wierną kopią art. 95, z jedynym wyjątkiem, że obok ministra wyróżnia się jeszcze centralny organ administracji państwowej. A więc formuła „Z zastrzeżeniem przepisów niniejszego rozdziału..”, która znalazła się w art. 46 ust. 2 de facto nie ma zastosowania.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#ZygmuntNiewiadomski">Rozdział 8 powinien składać się z dwóch, czy trzech artykułów i odsyłać do zapisów ustawy o samorządzie terytorialnym, lub jego regulacje muszą być w istocie odmienne. Różnica jest tylko w kwestii art. 49 gdzie słusznie wprowadzono - nowy w polskim ustawodawstwie - środek nadzoru nad samorządem terytorialnym ad persona, znany powszechnie w ustawodawstwach wielu krajów. Nie dyskutuję teraz o szczegółach tego rozwiązania, mówię generalnie o środku ad persona, a więc wyciągania konsekwencji w stosunku do funkcjonariuszy służb i inspekcji, myślę, że to generalnie zasługuje na uwagę.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#ZygmuntNiewiadomski">Chyba - w świetle wyraźnego stwierdzenia art. 46 ust. 2 odsyłającego do ustawy o samorządzie terytorialnym - trzeba zrezygnować z artykułów, które są wiernym powtórzeniem zapisów tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#IrenaLipowicz">Zgadzam się z wnioskami profesora Z.Niewiadomskiego. Można przenieść art. 46 ust. 2 na koniec rozdziału 8 - nie mamy całkowitej pewności, jakim zmianom ulegnie ustawa o samorządzie terytorialnym. Nie znamy przyszłości, a jednak sprawy ustrojowe powinny być uregulowane w ustrojowej ustawie o samorządzie powiatowym. Jednocześnie zachowamy odesłanie w kwestiach nie uregulowanych przepisami ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#ZygmuntNiewiadomski">Myślę, że propozycja jest dobra, ale sens mojej wypowiedzi pozostaje aktualny - w projekcie pozostaną regulacje, które są wiernym powtórzeniem zapisów ustawy o samorządzie terytorialnym. Co prawda poseł I.Lipowicz słusznie powiada, że nie znamy kształtu przyszłej ustawy o samorządzie terytorialnym, ale niektóre z jej regulacji raczej się nie zmienią, na przykład taki kanon, jak to, że organy nadzoru mogą wkraczać w działalność powiatu tylko w przypadkach określonych ustawami. Zrezygnowałbym jednak z części przepisów ewidentnie powtarzających zapisy ustawy o samorządzie terytorialnym, których w cywilizowanym państwie nie da się zmienić. Ale chodzi wyłącznie o kwestię zabiegu legislacyjnego, gdyż w istocie nawet powtórzenie pewnych rozwiązań może mieć sens, ze względów dydaktycznych, aczkolwiek jestem przeciwny temu, aby ustawa była dydaktyczna. Ona ma przede wszystkim regulować określone sfery życia społeczno-gospodarczego, a od dydaktyki są skrypty, książki i komentarze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#IrenaLipowicz">Widzę, że nastąpiło pewne zbliżenie stanowisk. Profesor Z.Niewiadomski ma rację, gdy mówi, że ustawa nie powinna służyć celom wyłącznie dydaktycznym. Wnioskodawcy obawiali się, iż mogą narazić się na zarzut, że ustawa o samorządzie powiatowym, w kwestii tak kluczowej jak zasady i podstawy nadzoru, odsyła do innej ustawy. Nawet jeżeli jest to powtórzenie, mamy jednak do czynienia z dwiema równorzędnymi ustawami. Przy całym uznaniu zasadności uwag profesora Z.Niewiadomskiego, tłumaczę dlaczego, biorąc pod uwagę inne wartości, zdecydowaliśmy się na taki zabieg. Ale jeżeli profesor Z.Niewiadomski obstaje przy swoim wniosku, a ktoś z posłów go przejmie, co jako wnioskodawca nie bardzo mogę uczynić, będziemy dyskutować. Natomiast jako autopoprawkę proponuję przeniesienie formuły art. 46 ust. 2 na koniec Rozdziału 8, przy założeniu, że w sprawach nie uregulowanych w niniejszym rozdziale, stosuje się odpowiednio ustawę o samorządzie terytorialnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#ZygmuntNiewiadomski">Nastąpiło zbliżenie stanowisk i proponuję pójść w tym kierunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#IrenaLipowicz">Skończyliśmy dyskusję ogólną, możemy przystąpić do omawiania poszczególnych artykułów. Czy są uwagi do tytułu Rozdziału 8? Nie ma, rozumiem, że tytuł został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#IrenaLipowicz">Czy są propozycje do art. 46, z zastrzeżeniem, jest w on tej chwili artykułem jednoustępowym, natomiast art. 46 ust. 2 zostaje przeniesiony na koniec rozdziału, z zachowaniem odpowiedniej numeracji? Rozumiem, że art. 6 został przyjęty w uzgodnionym brzmieniu.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#IrenaLipowicz">Czy są wnioski do art.47? Zwracam uwagę na zmianę numeracji w art. 47 ust. 2. Nie widzę, rozumiem, że art. 47 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#IrenaLipowicz">Czy są uwagi do art. 48?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#LeonKieres">Wydaje mi się, że sformułowanie „wojewoda może wstrzymać wykonanie rozstrzygnięcia organu powiatu” jest zbyt szerokie, gdyż obejmuje decyzje - akty indywidualne, które także są rozstrzygnięciem organu powiatu. Wkracza w tok postępowania administracyjnego i zasadę jego dwuinstancyjności, wprowadza trzeci element. Proponuję sformułowanie podobne jak w ustawie o samorządzie terytorialnym - „wojewoda może wstrzymać wykonanie uchwały organu powiatu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#IrenaLipowicz">Nastąpiło niedopatrzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WojciechJankowiak">Nasunęła mi się wątpliwość. Co się stanie, jeżeli organ powiatu był zobowiązany rozstrzygnąć pewną sprawę w drodze uchwały, a zrobił to w innej formie i taki jest sens uchybienia? Przy proponowanym brzmieniu art. 48 ust. 1 wojewoda nie może powstrzymać rozstrzygnięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#LeonKieres">Wojewoda nie mógłby wstrzymać także działania starosty, który uchwał nie podejmuje, ale musimy jednak znaleźć rozsądne wyjście. Z obecnego zapisu wynika, że przedmiotem tej kompetencji byłyby także decyzje wydawane w indywidualnych sprawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#IrenaLipowicz">Czy jest jakiś wniosek, który uwzględnia zastrzeżenie profesora L.Kieresa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#KarolPodgórski">Zapis nie może dotyczyć decyzji administracyjnych, ponieważ na podstawie dotychczas przyjętych artykułów, wydaje je starosta, który nie jest organem powiatu - art. 7 ust. 2 „organami powiatu są rada powiatu i zarząd powiatu”. Nie ma potrzeby wyłączenia, analogicznego jak w art. 102 ustawy o samorządzie terytorialnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#LeonKieres">Mam w tej sprawie inne zdanie, przypomnę, że podobna konstrukcja znalazła się w ustawie o samorządzie terytorialnym. Decyzje należą do kompetencji wójta, burmistrza lub prezydenta, ale ustawy szczególne, jak ustawa o gospodarce gruntami, ustawa o pomocy społecznej, przyznały prawo do wydawania decyzji zarządowi powiatu, a więc organowi kolegialnemu. Stąd też istnieje niebezpieczeństwo, że w przyszłości ustawy szczególne, materialne, powierzą prawo do wydawania decyzji organowi kolegialnemu w jakimś powiecie i wtedy będziemy mieli problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#IrenaLipowicz">Rozumiem, że z jednej strony jest tak, jak mówi profesor K. Podgórski, a jednocześnie w przyszłości może być tak, jak mówi profesor L. Kieres. Nadal nie mamy normatywnej odpowiedzi na wątpliwość, w jaki sposób zabezpieczyć się przed tą sytuacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WojciechJankowiak">Chodziło mi o sytuację, w której określone rozstrzygnięcie winno nastąpić w drodze uchwały, natomiast przyjęto je w innej formie. Jest to ewidentne uchybienie, które wojewoda powinien zauważyć i zakwestionować, natomiast przy zapisie „może wstrzymać wykonanie uchwały”, po prostu nie ma takiej możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PiotrPankanin">Myślę, że profesor L. Kieres wyjaśnił już wątpliwość. Jeżeli rozstrzygnięcia, w formie uchwały lub innej, dotyczące organu powiatu, nie obejmują decyzji administracyjnych, co do których jest wątpliwość, to pozostawienie zapisu w pierwotnej formie - „wstrzymać wykonanie rozstrzygnięcia” chyba jednak jest słuszne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#IrenaLipowicz">Jeżeli dobrze zrozumiałam, konkluzja była trochę inna. Profesor L.Kieres zgodził się, że zapis nie dotyczy decyzji administracyjnych, ale zauważył, iż nie jesteśmy zabezpieczeni przed pomysłowością ustawodawcy. W przyszłości może się zdarzyć, że decyzje będą podejmowane kolegialnie. Natomiast, o czym mówi poseł P.Pankanin, w orzecznictwie uznaje się, że jeśli akt miał być uchwałą, a został wydany w wadliwej formie, rozstrzyga się o jego treści, więc w moim przekonaniu wojewoda nie traci swojego uprawnienia. Nic nie pomoże radzie powiatu, jeśli chcąc obejść prawo i uchronić się przed nadzorem, przyjmie akt w innej formie. Analogicznie - decyzją administracyjną nie jest to, co się decyzją nazywa, ale co jest indywidualnym rozstrzygnięciem z zakresu administracji państwowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#KarolPodgórski">Na sprawę trzeba patrzeć systemowo. Mamy art. 31 - decyzje podejmuje starosta, jeżeli przepisy szczególne nie przyznają tego prawa zarządowi powiatu. Chodzi o decyzje w indywidualnych sprawach z zakresu administracji publicznej, które nie podlegają nadzorowi wojewody. W rozdziale o nadzorze nad działalnością komunalną ustawy o samorządzie terytorialnym jest napisane, że wszelkie uchwały podlegają nadzorowi wojewody. On nie będzie działał na podstawie art. 48 projektu, ale zapisu w ustawie o samorządzie terytorialnym. Nie może być sytuacji, o której tu jest mowa.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#KarolPodgórski">Wreszcie jeżeli obywatel, lub jakikolwiek inny podmiot, poczułby się dotknięty w swoich prawach czy uprawnieniach, przysługuje mu skarga do NSA, na podstawie obecnie uzupełnionego art. 101 ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Co prawda sprzeczamy się o słowa i dyskusja ma charakter bardziej prawniczy niż merytoryczny, ale myślę, że nie ma podstaw do takich obaw. Już od pięciu lat funkcjonuje zapis w ustawie o samorządzie terytorialnym, analogiczny do art. 48 projektu ustawy o samorządzie powiatowym i jak dotychczas nie słyszałem o żadnym przypadku próby obejścia prawa. Chyba że będziemy mieli mniej zaufania do powiatów, niż do gmin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#ZygmuntNiewiadomski">Paradoksalnie popieram obie opinie - profesora K. Podgórskiego i profesora L.Kieresa. Profesor K.Podgórski ma rację, kiedy twierdzi, iż można wyinterpretować, że nie chodzi tu o decyzje administracyjne, ale rzeczywiście z trudem. Istnieje niebezpieczeństwo, o którym mówi profesor L.Kieres. Kiedy sprawa trafi do sądu, zostanie potraktowana właściwie, ale w organach administracji państwowej często - po części zasadnie - jest rozumiana inaczej. Dlatego należy zgodzić się z profesorem L.Kieresem, że postawienie kropki nad „i” byłoby słusznym rozstrzygnięciem. Uwzględniając uwagi profesorów, proponuję, aby nie zamieniać sformułowania „rozstrzygnięcia” na „uchwały”, ale przyjąć nieco inną redakcję art. 48 ust. 1, co wyeliminuje niebezpieczeństwo, o którym mówi profesor L.Kieres : „Działając w granicach art. 47 ust. 2 wojewoda może wstrzymać wykonanie rozstrzygnięcia organu powiatu i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia, o ile nie dotyczy to indywidualnej sprawy z zakresu administracji publicznej” W ten sposób wyeliminujemy kwestie decyzji administracyjnej i postawimy kropkę nad „i”. Dalsza treść art. 48 pozostałaby bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#LeonKieres">Przychylam się do sformułowania profesora Z.Niewiadomskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#IrenaLipowicz">Mamy propozycję kompromisową, zachowujemy sformułowanie „rozstrzygnięcia”, co jest odpowiedzią na krytyczny wniosek posła P. Pankanina. Rozumiem, że Komisja przyjęła art. 48 ust. 1 w nowej redakcji.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#IrenaLipowicz">Czy są uwagi do art. 48 ust. 2? Moje pytanie do ekspertów dotyczy sformułowania „centralny organ administracji państwowej”. Rozumiem, że chodzi o ograny administracji specjalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#ZygmuntNiewiadomski">Ja także zastanawiałem się, dlaczego projektodawcy wprowadzili do art. 48 ust. 2 pojęcie „centralnego organu administracji państwowej”, mimo że w świetle ustawy o samorządzie terytorialnym, a tam należy poszukiwać pierwowzoru tego przepisu, jest mowa tylko o zawiadomieniu właściwego ministra. Każdy centralny organ administracji państwowej ma swojego właściwego ministra, w wyjątkowych przypadkach będzie nim „pierwszy minister”, czyli premier. W związku z powyższym pozostawiłbym sformułowanie z ustawy o samorządzie terytorialnym. Niech - przepraszam za to określenie - o sprawie nie decyduje szef drobnej inspekcji, ale dowie się o niej nadzorujący ją minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#IrenaLipowicz">Miałam również te wątpliwości. Czy ktoś jest zwolennikiem zachowania po sformułowaniu „ministra” zapisu „lub centralny organ administracji państwowej”. Jest on skutkiem pewnych nacisków organów centralnych, które bardzo chciały znaleźć się w ustawie. Ale korzystając z ich chwilowej nieobecności, może uda nam się usunąć ten fragment, choć przypominam, że centralnym organem administracji państwowej jest na przykład komendant główny policji, więc nie wiem, czy chcemy się tak narażać, o straży pożarnej nie wspominając.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#RyszardTaradejna">Jako przedstawiciel MSW nie protestuję przeciwko wykreśleniu zapisu „lub centralny organ administracji państwowej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#IrenaLipowicz">Jestem głęboko zobowiązana, mam nadzieję, że nasza harmonijna współpraca z MSW zostanie odnotowana. Czy są jeszcze jakieś zmiany redakcyjne do ust. 2? Nie widzę, rozumiem, że Komisja przyjęła art. 48 ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#IrenaLipowicz">Przechodzimy do art. 48 ust. 3, gdzie również jest kwestia skreślenia słów „lub właściwy centralny organ administracji państwowej”. Proszę zwrócić uwagę na pewne uproszczenie administracyjne, które równocześnie zachowuje prawo nadzoru ministrów nad szczególnymi służbami i inspekcjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#KarolPodgórski">Mam wątpliwość, dlaczego zarządzenie zastępcze wojewody, jeżeli będzie je ustalał minister, ma nazywać się rozstrzygnięciem? Trzeba konsekwentnie zastosować zwrot „zarządzenie”. Przypominam, że te sprawy podlegają zaskarżeniu do NSA. Nie stwarzajmy sądom komplikacji - będzie skarga na zarządzenie wojewody i rozstrzygnięcie ministra. Minister zmienia zarządzenie wojewody zarządzeniem, a nie rozstrzygnięciem, które należy do kategorii pojęć raczej prakseologicznych, niż prawniczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#IrenaLipowicz">Uwaga jest słuszna. Czytając tekst rozumiałam, że zapis o rozstrzygnięciu, oznacza zarządzenie. Zastanówmy się, co jeszcze minister może wydać? Rozporządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#ZygmuntNiewiadomski">Minister nie ma innej możliwości, niż wydanie zarządzenia, tym niemniej postawienie kropki nad „i” może być zasadne. Ale jeśli pozostalibyśmy przy obecnym sformułowaniu, nic się nie stanie, gdyż i tak minister wyda tylko zarządzenie. Nie jest organem kolegialnym i nie może podjąć uchwały, rozstrzygnięcia podejmuje tylko w formie zarządzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#IrenaLipowicz">Rozumiem, że większość skłania się ku zapisowi „zarządzenie”. Czy są inne uwagi w tej kwestii? Rozumiem, że Komisja przyjęła z poprawką art. 48 ust. 3.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#IrenaLipowicz">Czy są uwagi do art. 48 ust. 4.? Obecny zapis jest wynikiem negocjacji z ministerstwami. Proszę zwrócić uwagę, że koresponduje z rozszerzeniem kognicji NSA. Nie widzę sprzeciwu. Rozumiem, że Komisja przyjęła art. 48 ust. 4.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#IrenaLipowicz">Art. 48 ust. 5: „W sprawach, o których mowa w ust. 1–4 ustawy mogą przewidywać odmienny sposób, tryb a także inne terminy stwierdzania i eliminowania uchybień powiatu”. Zapis jest także daleko idącą koncesją na rzecz zaniepokojonych resortów administracji specjalnej. Ale powstaje wątpliwość, czy jego utrzymanie jest celowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#ZygmuntNiewiadomski">W moim przekonaniu utrzymanie art. 48 ust. 5 jest całkowicie zbędne, bowiem ustawodawca może zmienić dotychczasowe normy prawne. Gdybyśmy mieli w kategorii źródeł prawa ustawę konstytucyjną, a więc nadrzędną w stosunku do ustawy zwykłej, wtedy byłoby to zasadne. Ale w obecnej sytuacji znów jest to przepis, który nie niesie ze sobą żadnych treści normatywnych, a zatem zbędny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#IrenaLipowicz">Podzielam wątpliwość profesora Z.Niewiadomskiego, zawsze inna ustawa będzie mogła ustalić odmienny sposób, tryb i terminy stwierdzania oraz eliminowania uchybień. Poza tym jest tu ogólnie niedookreślone pojęcie eliminowania uchybień powiatu. W przyszłości możemy mieć z tego powodu poważne kłopoty. Czy ktoś jest przeciw wnioskowi o skreślenie art. 48 ust. 5? Rozumiem, że Komisja przyjęła wniosek.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#IrenaLipowicz">Przechodzimy do art. 49, który dotyczy uwzględnienia uzasadnionych interesów administracji rządowej, która musi zapewniać jednolitość administrowania, bezpieczeństwo kraju, i spójność poszczególnych rozstrzygnięć oraz możliwość ingerowania w nadzwyczajnych sytuacjach. O ile w przypadku gminy, ze względu na skalę zadań, takie niebezpieczeństwo występuje rzadziej, tu mogłoby być poważniejsze. Stąd brzmienie art. 49 - chodziło o to, aby nie pozbawić władztwa Komendanta Głównego Policji, ministra spraw wewnętrznych, czy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. Czy są uwagi do art. 49 ust. 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#KrystynaRawska">Wobec skreślenia art. 48 ust. 5, który zawierał sformułowanie „uchybień powiatu”, należy wyeliminować je także z art. 49 ust. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#IrenaLipowicz">Prezydent K.Rawska ma rację, o tyle, że nie mamy już pojęcia „uchybienia powiatu” w art. 48 ust. 5, tylko „wskazując zaistniałe uchybienia oraz termin załatwienia sprawy” w art. 48 ust. 1. Oczywiście nie może być odesłania do art. 48 ust. 5. Jeżeli zachowamy zapis, proponuję skreślenie zwrotu „powiatu”, gdyż nie ma już prawnego pojęcia „uchybienia powiatu” i odniesienie „o którym mowa w art. 48 ust. 1”. Możemy znaleźć inne pojęcie, które wskazywałoby o jakie naruszenie chodzi, lub po prostu przyjąć, że mamy do czynienia z sytuacją, w której wstrzymano wykonanie rozstrzygnięcia, o którym mowa w art. 48. Czy są jakieś propozycje? Jeśli nie mamy lepszego pomysłu, proponuję ograniczyć się do skreślenia po zwrocie „uchybienia” sformułowania „powiatu” - aby nie tworzyć instytucji uchybienia powiatu i całego orzecznictwa na ten temat - i dodać „o którym mowa w art. 48”. Czy dobre będzie uściślenie „ust. 1”? W art. 49 znalazło się dużo niedookreślonych pojęć, co jest wynikiem kompromisu między administracją specjalną, a samorządem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#RyszardTaradejna">Chciałbym poddać pod rozwagę pewien problem. Otóż przy odesłaniu do art. 48 powstanie wątpliwość, czy właściwy organ administracji państwowej może skorzystać ze swojego uprawnienia nadzorczego dopiero wówczas, gdy w myśl art. 48 ust. 1 zadziałał już wojewoda, czy może to uczynić również wcześniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#IrenaLipowicz">Rozumiałam, że w ten sposób chronimy funkcjonariuszy służb powiatowych przed pochopnym zawieszaniem ich w czynnościach. Inaczej pozwolimy na działanie za plecami wojewody, który jest reprezentantem rządu w terenie. A tu jednak musi nastąpić reakcja organu nadzorczego i wtedy można wyciągać konsekwencje osobowe. Jeżeli państwo jesteście innego zdania, możemy to omówić. Dyrektor R.Taradejna ma racje, że zmiana zapisu umożliwiałaby sprawniejsze działanie, ale wtedy postawimy wojewodę w sytuacji, kiedy na terenie powiatu, który nadzoruje, komendant straży pożarnej zawiesił funkcjonariuszy, a on o niczym nie wie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#RyszardTaradejna">Bez względu na to, jaka decyzja zapadnie, warto byłoby umieścić w projekcie jednoznaczny zapis, aby w przyszłości nie było wątpliwości. Chodzi jednak o materię zbyt delikatną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#IrenaLipowicz">Rozumiem, że na następnym posiedzeniu wrócimy do tej sprawy, ale tylko w przypadku, gdy ktoś będzie w stanie zaproponować bezstronną i lepszą formułę, na razie takiej nie mamy. Konstrukcja zapisu jest trudna, powstała w wyniku delikatnych kompromisów, możemy narazić się na kłopoty - z jednej i drugiej strony. Czy są inne uwagi do art. 49 ust. 1? Rozumiem, że Komisja przyjęła art. 49 ust. 1 ze skreśleniem sformułowania „powiatu” i dodaniem „uchybieniu o którym mowa w art. 48 ust. 1”.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#IrenaLipowicz">Czy są uwagi do art 49 ust. 2? Był tu delikatny problem, w jaki sposób sprawić, aby powiat zachował prawo mianowania i odwoływania funkcjonariuszy swoich służb, ale jednocześnie uniknąć powierzania funkcji na przykład inspektora sanitarnego znajomemu, który nie posiada kwalifikacji do jej sprawowania. Konstrukcja jest następująca: ustawa nie narusza władztwa organów powiatu, natomiast jeżeli ustawa materialna tego wymaga, powierzenie sprawowania funkcji w zakresie bezpieczeństwa, ochrony p.poż., inspekcji sanitarnej, wiąże się z koniecznością wykazania się określonymi uprawnieniami merytorycznymi. Jest to ograniczenie władztwa osobowego organów powiatu, ale w pozytywnym sensie. Ustawodawca zachowuje kontrolę - w powiecie wspomniane funkcje będą sprawowali tylko ci, którzy mają właściwe kwalifikacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#LeonKieres">Z pierwszej część tego postanowienia nie wynika wyraźnie, czy starosta ma obowiązek cofnąć upoważnienie, czy też sam decyduje o zasadności wniosku. Jeśli właściwa jest pierwsza wersja - intencją projektodawców przepisu było, by starosta na wniosek właściwego organu miał obowiązek cofnięcia niezwłocznego upoważnienia, to trzeba zmienić redakcję zapisu. Proponuję: „W przypadku wskazanym w ust. 1 na wniosek właściwego organu administracji państwowej starosta niezwłocznie cofa funkcjonariuszowi upoważnienie...”. Ten zapis jest jednoznaczny, ale nie wiem, czy zgodny z intencją projektodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#IrenaLipowicz">Taka była intencja projektodawców, rzeczywiście redakcja jest bardziej jednoznaczna. Czy są uwagi w tej kwestii? Chodzi o to, aby jeżeli zaszła już konieczność zawieszenia funkcjonariusza w obowiązkach, nie podejmował on dalej decyzji. Natomiast rozumiem, że zachowujemy drugą część art. 49 ust. 2 : „po stwierdzeniu w stosownym trybie jego odpowiedzialności za zaistniałe uchybienia, o których mowa w art. 48 występuje z wnioskiem o odwołanie go z zajmowanego stanowiska lub pełnionej funkcji”. Nie możemy z góry osądzać człowieka. Rozumiem, że przyjmujemy zmianę proponowaną przez profesora L.Kieresa. Czy są inne uwagi do art. 49 ust. 2? Może profesor Kieres ponownie przedstawi swoją propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#LeonKieres">„W przypadku wskazanym w ust. 1 na wniosek właściwego organu administracji państwowej starosta niezwłocznie cofa funkcjonariuszowi upoważnienie udzielone na podstawie art. 29”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#IrenaLipowicz">Unikniemy zwrotu „w miarę potrzeby”, który też nie jest zbyt ścisły pod względem prawnym. Na pewno wywołałby krytykę w drugim czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#RyszardTaradejna">Proszę wziąć pod rozwagę jeszcze jedną sprawę. W art. 49 ust. 2 jest zapis, że organ administracji państwowej „występuje z wnioskiem o odwołanie”. Chcę poddać pod rozwagę wprowadzenie sformułowania „może wystąpić”. Otóż nie zawsze sytuacja jest aż tak drastyczna, by musiała skutkować koniecznością obowiązkowego wystąpienia z wnioskiem o odwołanie. Organ administracji państwowej może zadecydować, czy jest taka potrzeba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#IrenaLipowicz">Czy wniosek znajduje poparcie? Z jednej strony wydaje się być elastyczny i uwzględniać sytuacje życiowe. Z drugiej, jeżeli już zadecydowano zawiesić funkcjonariusza w czynnościach......</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#ZygmuntNiewiadomski">Jeśli nawet organ administracji zdecyduje się zawiesić funkcjonariusza w czynnościach, to aby wyjaśnić sprawę. A zatem obligowanie do odwołania może postawić go w kłopotliwej sytuacji. Lepszym rozwiązaniem jest fakultatywność występowania z wnioskiem o odwołanie - popieram propozycję przedmówcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#IrenaLipowicz">Ten argument był przekonywujący. Czy są inne zdania w tej kwestii? Rozumiem, że Komisja przyjęła art. 49 ust. 2 z poprawkami.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#IrenaLipowicz">Przechodzimy do ust. art. 49 ust. 3. Moja wątpliwość legislacyjna dotyczy zwrotu „komisaryczny zwierzchnik” Nie potrafiliśmy znaleźć lepszego określenia, może komuś nasunie się takowe? Chodziło o to, że pod słowem „zwierzchnik” można rozumieć różne funkcje - kierownika, komendanta, inspektora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#ZygmuntNiewiadomski">Lepsze będzie określenie: „komisaryczny kierownik”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#IrenaLipowicz">Czy to byłoby lepsze określenie? Nie powstaną wątpliwości, czy komendant, inspektor jest także kierownikiem? MSW nie ma w tej sprawie zastrzeżeń. Mamy propozycję „komisaryczny zwierzchnik”, „tymczasowy zwierzchnik” lub „tymczasowy kierownik”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#LeonKieres">Przecież wystarczy skreślić zwrot „komisarycznego” pozostanie zapis „wyznacza niezwłocznie zwierzchnika tej służby”, który jednakże pełni obowiązki tylko do czasu powołania przez starostę nowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#IrenaLipowicz">To jest salomonowe rozwiązanie, rzeczywiście można wykreślić zwrot „komisarycznego”. Numeracja artykułów się nie zgadza, zostanie poprawiona. Rozumiem, że Komisja przyjęła art. 49 ust. 3 ze zmienioną numeracją i poprawką profesora L.Kieresa.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#IrenaLipowicz">Przechodzimy do art. 50 „Przepisy niniejszego rozdziału mają zastosowanie również do miast nie należących do powiatu, a także do związków i porozumień o których mowa w tej ustawie”. Otwieram dyskusję nad tym artykułem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#KrystynaRawska">Chcę wyrazić wątpliwość związaną z określeniem „miast nie należących do powiatu”, takim tytułem rozpoczyna się także kolejny rozdział projektu ustawy. W gronie samorządowców wydaje nam się, że nie jest to najlepsze określenie. Dyskusje toczyły się dość długo, proponujemy, aby jednak nie „eliminować” dużych miast, gdyż chodzi o rozwiązanie ustrojowe - określenie roli miast należących do aglomeracji i wielkich zespołów miejskich. Mniemam, że w tej kwestii będą się wypowiadać autorytety, ale sformułowanie „nie należące do powiatów” wydaje nam się bardzo niefortunne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#IrenaLipowicz">W czasie wielkiej dyskusji mieliśmy do wyboru następujące określenia: „miasto nie należące go powiatu”, „miasto wyłączone z powiatu”, „powiat miejski”. Rozumiem, że spór nie dotyczy istoty sprawy, tylko wyboru pojęcia - jak nazwać najlepiej jednostkę, o którą nam chodzi, tak żeby nie było poczucia wyłączenia, wykluczenia - nie definiować jej negatywnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#KarolPodgórski">Aby nazwać miasta „wydzielonymi z powiatu”, one najpierw musiałyby wejść do powiatu, a potem przez Radę Ministrów, na przykład w drodze rozporządzenia, zostać wydzielone. Po co robić takie „figle”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#IrenaLipowicz">Używając naukowego określenia profesora K. Podgórskiego, nie pozwolimy na żadne „figle” tego rodzaju. Mamy w tej chwili następujące propozycje: „miasto nie należące do powiatu”, „miasto wyłączone z powiatu”, „miasto powiat”, „miasto na prawach powiatu”, „powiat grodzki”. Rozumiem że zrezygnowaliśmy z określenia „miasto wydzielone z powiatu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#AndrzejStasiak">Na marginesie wczorajszej dyskusji chcę powiedzieć, że sprawa jest bardziej skomplikowana - nie chodzi tylko o miasto, ale i zespół miast. Może powstać zespół aglomeracyjny miast i wtedy pojawia się problem - zespół bliskiej strefy wewnętrznej aglomeracji wcale nie musi pokrywać się z powiatem. Są dwa zasięgi miasta centralnego. Jeden to usługi o znaczeniu wojewódzkim, czy regionalnym, a drugi to usługi codzienne o znaczeniu bezpośredniej łączności. Wobec tego w dyskusji nad wydzieleniem miast i ustawą o zakresie działania dużych miast, pojawi się wielki problem wydzielenia aglomeracji. Dlatego nie chodzi wyłącznie o miasta nie należące do powiatu, ale także zespoły miast. Radzę, aby w ustawie o samorządzie powiatowym w ogóle opuścić problem miast i zespołów. Przepisy dotyczą powiatów, o których mówimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#IrenaLipowicz">Profesor A.Stasiak zgłosił bardzo ważną wątpliwość. Zajmiemy się tym problemem w stosownym momencie, podczas prac Komisji i podkomisji nad ustawą o zakresie działania wielkich miast. Ale w tej chwili nie możemy pominąć tego zagadnienia. Odnotowujemy wypowiedź profesora A.Stasiaka. Kiedy zespół pracujący nad pilotażem nowosądeckim dojdzie do jakiejś nazwy, ona zostanie uwzględniona. Ale w tej chwili musimy się zachowywać tak, jakby chodziło o samodzielną ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#JózefKorpak">Z wielu zgłoszonych propozycji, opowiadam się za sformułowaniem „miasto na prawach powiatu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#WojciechNowaczyk">Ja także opowiadam się za tym terminem, ale jednocześnie w dyskusji pojawiło się nowe określenie: „miasto - powiat grodzki”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#IrenaLipowicz">Możemy zamknąć pulę i sondażowo sprawdzić, która propozycja znajdzie najwięcej zwolenników. Są następujące: „miasto na prawach powiatu”, „powiat grodzki”, „miasto nie należące do powiatu”, „miasto-powiat grodzki”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#BartłomiejSochański">Powinniśmy szukać formy najkrótszej i takiej, która najłatwiej przyswoi się w języku prawniczym. Osobiście podoba mi się forma „miasto wyłączone z powiatu”, zwane dalej w ustawie „miastem wyłączonym”, która nawiązuje do niemieckiej nazwy kreisfreie Städte, więc eliminuje nieprzystawalność form prawnych, która powoduje sporo kłopotów, szczególnie na granicy państwa. Opowiadam się za formą „miasto wyłączone”, gdyż faktycznie wyłączamy miasta z regulacji tej ustawy, będą podlegać ustawie o zakresie działania dużych miast, którą wczoraj staraliśmy się zakreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#IrenaLipowicz">W języku niemieckim jest o tyle inaczej, że kreisfrei to jedno słowo, a po polsku musimy powiedzieć „miasto wyłączone z powiatu”. Może zacznijmy eliminować możliwości, głosowanie będzie sondażowe, z udziałem wszystkich obecnych. Czy są zwolennicy pojęcia „miasto nie należące do powiatu”? Nie ma, wykreślamy zwrot z art. 50. Czy są zwolennicy określenia „miasta wydzielonego z powiatu”? Nie ma. Kto opowiada się za określeniem „miasto wyłączone z powiatu”, które ma pewne tradycje z lat wcześniejszych? Dwóch zwolenników. Kto jest zwolennikiem pojęcia „miasto na prawach powiatu”? 13 głosów. Kto jest opowiada się za określeniem „powiat grodzki”? 7 głosów. „Miasto - powiat”? Nie ma. „Miasto-powiat grodzki”? Nie ma. Znaczną większość uzyskał zwrot „miasto na prawach powiatu”. Ale w głosowaniu brali udział prezydenci miast. Teraz musimy je powtórzyć wyłącznie w gronie posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#RudolfBorusiewicz">Chciałem uściślić brzmienie zapisu art. 50 : „Przepisy niniejszego rozdziału mają zastosowanie również do miast” - „na prawach powiatu...” lub - „powiatów grodzkich...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#JózefKorpak">Ponieważ decyzja będzie dotyczyła także tytułu następnego rozdziału, proponuję, aby przeprowadzić na ten temat krótką dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#IrenaLipowicz">Do rozpatrzenia mamy dwa określenia. Poproszę o argumenty za i przeciw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#PiotrPankanin">Myślę, że tak jak wspominano tradycję niemiecką, możemy powołać się na tradycję polską, konotacje historyczne mają określenia „powiat grodzki” i „powiat ziemski”. Poza tym wydaje mi się, że w przypadku, gdy ewidentnie nie będzie chodzić o powiat grodzki, ale związek mniejszych tworów samorządowych, nazwa będzie go nobilitowała. Poza tym dobrze brzmi i daje się łatwo używać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#WojciechNowaczyk">Spróbuję połączyć te dwie nazwy - czy nie można zapisać „miasto - powiat grodzki”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#JózefKorpak">Przeanalizowałem tytuły rozdziałów i całą ustawę - gdyby w projekcie wcześniej dokonano podziału na powiaty ziemskie i grodzkie, to obecnie nie mielibyśmy problemu. Natomiast ustawa traktuje generalnie o powiatach. Końcowy Rozdział 9 dotyczy pewnego specyficznego powiatu. Jego tytuł brzmi: „miasto nie należące do powiatu” i bardzo nam się nie podoba, teraz go zmieniamy. Uważam, że sformułowanie „miasto na prawach powiatu” oddaje całą istotę sprawy, przy czym lepsze - z racji tradycji - byłoby określenie „powiat grodzki”. Ale skoro nie ma tego podziału wcześniej, uważam, że jedynym logicznym wyjściem jest przyjęcie określenia „miasto na prawach powiatu”, ewentualnie „miasto - powiat”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#IrenaLipowicz">Rozumiem, że Konwent Prezydentów Miast Pilotażowych nie jest wrogiem określenia „powiat grodzki”. Jeżeli na ostatnim posiedzeniu Komisji poświęconemu projektowi, uda się wcześniej wprowadzić nazwę „powiat grodzki”, taki tytuł otrzyma również Rozdział 9. A jeżeli nie, to wtedy weźmiemy pod uwagę określenie, które aprobują prezydenci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#LeonKieres">Mam kompromisową propozycję. Można zachować tytuł Rozdziału 9 w proponowanym brzmieniu : „Miasta nie należące do powiatów”. W technice legislacyjnej, po zdefiniowaniu pojęcia, ujmuje się je później skrótowo, w tekście aktu prawnego. Proponuję, aby w art. 51 ust. 1 który brzmi: „Miasto liczące powyżej 80.000 mieszkańców nie należy do powiatu” dodać w nawiasie „powiat grodzki”. Dalej można używać tego określenia, a tytuł rozdziału wyraźnie objaśnia, czym jest powiat grodzki: miastem nie należącym do powiatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#IrenaLipowicz">Propozycja profesora L.Kieresa dotyczy już następnego rozdziału. Proponuję ją przedyskutować, ale zróbmy jeszcze sondażowe głosowanie wśród posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#MariaKurnatowska">Wszyscy zgodziliśmy się, że fatalne jest sformułowanie „miasto nie należące do powiatu”. Pierwszą rzecz, którą powinniśmy zrobić, to nie cofać się, tylko zmienić tytuł Rozdziału 9 - „Miasto na prawach powiatu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#ZygmuntNiewiadomski">Sądzę, że dobrze zrozumiałem poseł M. Kurnatowską i proponuję, aby pozostawić art. 50 w dotychczasowym brzmieniu - nie przesądzać w rozdziale dotyczącym nadzoru nazwy tej kategorii miast. A więc na użytek Rozdziału 8 w zupełności wystarczy sformułowanie „miasto nie należące do powiatu „. Dopiero w kolejnym rozdziale można nadać bliższą mu nazwę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#AndrzejPorawski">Zależy nam na tym, aby w ustawie nigdzie nie znalazło się sformułowanie „nie należące do powiatu”, również w art. 50. Może rzeczywiście tu ma mniejszą wagę, ale dla nas jest nie do zaakceptowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#IrenaLipowicz">Rozumiem, że zgodziliśmy się na jedno z dwóch pojęć: „miasto na prawach powiatu”, lub „powiat grodzki”. Chciałabym zorientować się, czy wyraźna większość wśród obecnych, zaznaczy się również wśród członków Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#KarolPodgórski">Mam jeszcze jedną propozycję: Rozdział 9 nazwać „Powiaty grodzkie” a następnie w art. 51 umieścić wyjaśnienie, o którym powiedział profesor L. Kieres. Nazwa „powiat grodzki” pięknie kojarzy się w polskim ustawodawstwie. Nie trzeba wracać do początku, dzielić powiatów na ziemskie i grodzkie, wystarczy w art. 51 ust. 1 napisać, że chodzi o powiat grodzki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#IrenaLipowicz">Propozycja kompromisowa profesora K.Podgórskiego dotyczy tego, aby zwrot „nie należące do powiatu” przestał istnieć w ustawie, jako pojęcie prawne, a stał się wyłącznie objaśnieniem sytuacji. Proszę się przed tym nie bronić, jakoś musimy określić, czym jest powiat grodzki. Gwarantuję, że nie dopuścimy, aby zwrot „nie należące do powiatu” stał się pojęciem prawnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#KrystynaRawska">Określenie jest bardzo niefortunne i nielogiczne. Skoro miasto nazywa się powiatem grodzkim, jest ono powiatem, miastem powiatowym, więc nie może nie należeć do powiatu. Może nie należeć do powiatu ziemskiego, ale wtedy musimy wprowadzić drugie pojęcie ustawowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#IrenaLipowicz">Nie musimy wprowadzać do projektu pojęcia „powiat ziemski”, ponieważ mamy powiat i w jego w ramach pewien gatunek specjalny - powiat grodzki. Na razie nie głosujemy nad tekstem Rozdziału 9. Proponuję przegłosowanie dwóch pojęć - „miasto na prawach powiatu” i „powiat grodzki”. Zobaczymy, jakie zdanie panuje wśród uprawnionych do głosowania członków Komisji. Jest jeszcze jedno posiedzenie poświęcone projektowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#MariaKurnatowska">Chciałabym, aby sformułowanie „na prawach powiatu” znalazło się w art. 50. Możemy przyjąć tytuł Rozdziału 9 „Powiat grodzki” i art. 51 ust. 1 - „Miasto liczące powyżej 80.000 mieszkańców na prawach powiatu - powiat grodzki”. Wtedy nie będzie w projekcie zwrotu „wydzielone z powiatu”. Nie wprowadzajmy określenia „powiat grodzki” do art. 50, przed art. 51.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#IrenaLipowicz">Kompromisowa propozycja poseł M.Kurnatowskiej jest bardzo cenna. Czy moglibyśmy - nie przesądzając, jakiego określenia użyjemy, choć skłaniamy się ku powiatowi grodzkiemu - przyjąć następujący zapis art. 50 „Przepisy niniejszego rozdziału mają zastosowanie do miast na prawach powiatu, o których mowa w rozdziale 9....”. Wtedy sprawa zostanie uregulowana w art. 50. Do następnego posiedzenia Komisji bardzo proszę o dokonanie konsultacji - dotyczy to zarówno posłów, ekspertów jak i prezydentów - w dwóch kwestiach :</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#IrenaLipowicz">a) „miasto na prawach powiatu”, czy „powiat grodzki”,</u>
          <u xml:id="u-141.2" who="#IrenaLipowicz">b) 80 tys. czy 100 tys. ma być graniczną liczbą mieszkańców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#WojciechNowaczyk">Nie wiem, czy jest właściwa pora ku temu, ale chcę zgłosić wniosek o obniżenie granicy wydzielenia miasta z powiatu z 80 tys. do 70 tys. mieszkańców. Większość miast, które po 1975 roku stały się wojewódzkimi, liczy ponad 70 tys. mieszkańców - nie odbierajmy im nobilitacji, którą już wcześniej uzyskały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#IrenaLipowicz">Jeszcze raz chcę dowiedzieć się, czy zamknęliśmy sprawę art. 50? Nie ma sprzeciwu. Jeżeli rysuje się kwestia granicy 70 tys. proszę o przygotowanie zestawienia, ile jakich miast jest, oraz problematyki wartości granicznych: 70 tys., 80 tys. i 100 tys. mieszkańców. Proszę zwolenników każdej koncepcji o przygotowanie argumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#FranciszekPotulski">Być może źle pamiętam, ale wydaje mi się, że ta sprawa została rozstrzygnięta wczoraj - ustawa o zakresie działania dużych miast ma objąć 46 miast pilotażowych, Warszawę i miasta liczące powyżej 80 tys. mieszkańców. Poseł K.Janik powiedział, że będzie to dotyczyć pięciu, lub sześciu miast, poza listą - załącznikiem do ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#IrenaLipowicz">Sprawa nie jest taka prosta. Byłoby pożądane, gdyby w tych dwóch sprawach rozstrzygnięcia były kompatybilne i powinniśmy wziąć to pod uwagę. Ale w tamtej ustawie rozstrzygamy o specjalnym statusie dużych miast, a możemy sobie wyobrazić miasto, które będzie powiatem grodzkim, a jednocześnie gminą z normalnym zakresem kompetencji - może istnieć kategoria pomiędzy granicą przyjętą w Rozdziale 9 ustawy o samorządzie powiatowym a granicą 80 tys. mieszkańców przyjętą w ustawie o zakresie działania dużych miast. Komisja musi to rozstrzygnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#KarolPodgórski">Jeżeli wyłączymy z powiatów zbyt dużo miast, gdzie będą ich siedziby? Czy zakładamy możliwość, że w tej samej miejscowości znajdzie się zarząd miasta i gminy? W końcu zostaną powiaty - przepraszam za dwuznacznik - z karłowatymi gminami, z których żadna nie będzie stanowiła ośrodka powiatu, gdyż wszystkie ośrodki staną się powiatami grodzkimi. Siedziba powiatu musi posiadać infrastrukturę, która obsługuje jego teren. Jeżeli powyłączamy z powiatów wszystkie miasta, jaka będzie struktura?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#IrenaLipowicz">To jest bardzo ważny argument, pamiętajmy, że funkcja stolicy powiatu oznacza także korzyści, profity i prestiż. Więc w swoich zapędach możemy uszczęśliwić kogoś na siłę. Komisja rozstrzygnie ten problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#AndrzejPorawski">On występuje również przy najmniejszej z proponowanych liczbie powiatów grodzkich. Na mapie przygotowanej dwa lata temu był powiat poznański, do którego oczywiście Poznań nie należał. Liczył dwanaście gmin otaczających miasto pierścieniem, ale nie miał siedziby w żadnej z dwunastu z nich, tylko w Poznaniu. Miał nazywać się powiat poznański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#IrenaLipowicz">To są problemy, o których będziemy mówili na - mam nadzieję - ostatnim posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#MariaKurnatowska">Rzeczywiście ugrzęźniemy w liczbach - 70 tys., 80 tys., 100 tys. Gdy pracowano nad mapą powiatów, brano pod uwagę głównie względy historyczne. Teraz to są naprawdę trudne sprawy. Wczoraj Komisja zadecydowała o podjęciu prac nad pilotażem sądeckim. Jeżeli przyjmiemy granicę 80 tys. mieszkańców, osiemdziesięcioczterotysięczny Nowy Sącz zostanie wyłączony z powiatu. Jaki powiat utworzy się ramach tych 17 gmin, stanowiących z miastem historyczną Sądecczyznę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#IrenaLipowicz">Początkowo przyjęto granicę 100 tys. mieszkańców. Ale proszę zwrócić uwagę na art. 51 ust. 2 i ust. 3 - możliwe są wszystkie rozwiązania elastyczne - w jedną i drugą stronę. Rada miejska może wystąpić do Rady Ministrów z wnioskiem, aby nie wyłączać miasta z powiatu, mimo że liczy ono 80 tys. czy 100 tys. mieszkańców - w zależności jak przyjmiemy. A z drugiej strony, na wniosek rady miejskiej, Rada Ministrów może wyłączyć z powiatu miasto liczące poniżej 80 tys czy 100 tys mieszkańców, w szczególności wchodzące w skład dużego zespołu miejskiego. Ale wprowadziliśmy pewne ograniczenie : „...jeżeli miasto to ma niezbędną infrastrukturę do wykonywania zadań powiatowych, a jego wyłączenie nie ograniczy wspólnotom terytorialnym wchodzącym w skład dotychczasowego powiatu dostępu do usług publicznych o charakterze powiatowym”. W razie sporu, sąd może zbadać sprawę. Jeżeli nastąpi naruszenie ustawy, może wypowiedzieć się Trybunał Konstytucyjny.</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#IrenaLipowicz">A więc wprowadziliśmy mechanizmy, dzięki którym furtka otwiera się - w jedną i w drugą stronę, ale zawsze na wniosek rady powiatu. Nie może być tak, że Rada Ministrów uszczęśliwi miasto na siłę, bez zgody rady powiatowej. Natomiast zasadnicza granica nie powinna być zbyt niska, aby nie uszczęśliwiać tych, którzy tego nie chcą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#WojciechNowaczyk">Proszę o wyjaśnienie, jak należy rozumieć termin „dotychczasowego powiatu”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#IrenaLipowicz">Rzeczywiście jest to błąd legislacyjny, zapis powinien brzmieć „potencjalnego powiatu”, chodzi o jednostkę projektowaną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#WojciechNowaczyk">A więc nasze rozstrzygnięcia ustawowe są opatrzone wielkimi znakami zapytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#IrenaLipowicz">Oczywiście, dlatego jest to kwestia, którą będziemy jeszcze rozważać. Byłoby dużą sprawą, gdyby Komisja - w miarę jednomyślnie -była w stanie podjąć rozstrzygnięcie dotyczące granicy wyłączenia miasta z powiatu. Osobiście opowiadam się za tym, aby była ona możliwie wysoka, ale z elastycznymi rozwiązaniami - w jedną i drugą stronę. Mamy propozycję poseł M.Kurnatowskiej, aby w ogóle nie określać granicy, tylko opracować załącznik, w którym znajdą się wszystkie miasta objęte ustawą. Ale tu Komisja może narazić się na zarzuty Trybunału Konstytucyjnego, że przekracza swoje uprawnienia. Władza ustawodawcza powinna jednak ustalać ogólne regulacje, a nie jednostkowo decydować o przydzieleniu miasta do tej, czy innej kategorii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#FranciszekPotulski">Chcę zasugerować Prezydium, aby do następnego posiedzenia Komisji przeredagować Rozdział 9 i skreślić sformułowanie „nie należy do powiatu”, w ten sposób nie zaczniemy pracy od dyskusji na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#IrenaLipowicz">Poproszę Biuro Legislacyjne KS o przygotowanie dwóch wersji Rozdziału 9. Jako wnioskodawca nie mogę zmienić treści druku sejmowego, dopóki nie zostanie przyjęta przez Komisję, natomiast rzeczywiście możemy skrócić pracę i przygotować dwie wersje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#FranciszekPotulski">Na przykład: „miasto liczące powyżej 80.000 mieszkańców” zamiast „nie należy” - „uzyskuje” lub „może być”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#JózefKorpak">Poddam pod rozwagę Komisji problem, który występuje w art. 51. Poseł W. Nowaczyk pytał o pojęcie „dotychczasowego powiatu”. Wydaje mi się, że art. 51 precyzuje trzy sprawy. Po pierwsze - określa miasta, które a priori są miastami na prawach powiatu. Następnie daje dwie możliwości. Po pierwsze - miastom, które chcą się wyłączyć w powiatu, ale sądzę, że ta możliwość istnieje wtedy, gdy powiat już istnieje - właśnie dotychczasowy. Dana gmina uważa, że może zostać samodzielnym miastem na prawach powiatu i występuje z wnioskiem do Rady Ministrów. Po drugie - podobną sytuację mamy w przypadku gmin, które nie chcą być samodzielnymi miastami na prawach powiatu.</u>
          <u xml:id="u-159.1" who="#JózefKorpak">Teraz należy się zastanowić, czy najpierw ma istnieć powiat ziemski, który następnie zostanie miastem wyłączonym z powiatu, czy też od razu, przy wprowadzaniu ustawy, rady gmin będą składać wnioski i - bez tworzenia powiatów - staną się samodzielnymi miastami na prawach powiatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#IrenaLipowicz">Tak jak powiedział poseł F.Potulski, potrzebujemy jeszcze jednego ustępu, który rozstrzygnie sytuację - powinien znaleźć się w przepisach przejściowych lub w Rozdziale 9. Będzie dotyczył sytuacji, gdy status miasta będzie rozstrzygał się już przy powstawaniu powiatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#MariaKurnatowska">Nie można zgodzić z tym, co powiedział prezydent J.Korpak. Proszę sobie wyobrazić - miasto liczy 80 tys. mieszkańców, powstaje powiat. Odbywają się wybory, tworzy się struktura, władze, mienie, po roku miasto zostaje powiatem grodzkim - mamy następne wybory. Powiaty grodzkie i miejskie muszą powstawać równolegle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#IrenaLipowicz">Proszę zwrócić uwagę, że gdyby to miało następować równolegle, rzeczywiście nie mamy rady powiatu. Ale w art. 51 ust. 2 i 3 jest zapis o radzie miejskiej, a nie o radzie powiatu. Powinien powstać osobny ustęp, regulujący sytuację w chwili wejścia w życie ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#WojciechNowaczyk">Podzielam pogląd poseł M.Kurnatowskiej, że rozstrzygnięcie powinno nastąpić jednocześnie. Poseł I.Lipowicz także ma rację - trzeba uregulować sprawę w przepisach przejściowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#IrenaLipowicz">Profesor K.Podgórski podpowiada, że nie tyle w przepisach przejściowych, ile w ustawie przepisy wprowadzające. Komisja podejmie prace nad przepisami wprowadzającymi, finansami powiatu i ordynacją wyborczą do rad powiatów, niezwłocznie po zakończeniu prac nad projektem ustawy o samorządzie terytorialnym. Czy są jeszcze jakieś uwagi? Nie ma. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>