text_structure.xml
101 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AlfredDomagalski">Otwieram posiedzenie Komisji. Pozostały do rozpatrzenia przepisy przejściowe i zmiany w przepisach obowiązujących oraz kilka poprawek w samym tekście ustawy nowelizującej Prawo spółdzielcze.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AlfredDomagalski">Rozpoczniemy od omówienia przepisów przejściowych, które znajdują się w druku nr 158.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AlfredDomagalski">Jako pierwszy omówimy art. 2 przepisów przejściowych: Z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy traci moc art. 19 ust. 1 oraz 5–7 ustawy z dnia 10 stycznia 1990 r. o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości (Dz.U. Nr 6, poz. 36 z późniejszymi zmianami). W stosunku do tego artykułu proponuje się rozszerzyć zakres utraty mocy obowiązującej na art. 19 ust. 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">W pierwotnym brzmieniu ustawy o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości art. 19 ust. 5 dotyczył możliwości tworzenia związków rewizyjnych na okres przejściowy. Art. 19 ust. 6 odnosił przepisy dotyczące powoływania związków rewizyjnych do części II tytułu I Prawa spółdzielczego. Ponieważ kwestie te reguluje nowelizowana przez nas ustawa art. 19 ust. 5 i 6 traci moc w momencie wejścia w życie znowelizowanego Prawa spółdzielczego.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Art. 19 ust. 7 mówi, że walne zgromadzenia na okres przejściowy mogą obniżać odpisy na fundusz zasobowy do czasu nowego uregulowania ustawowego. Nowe uregulowanie tej kwestii wprowadza nowelizowana przez nas ustawa.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KrzysztofKokoszkiewicz">Proponujemy, aby utracił moc również art. 19 ust. 4 ustawy o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości, który mówi o tym, że do 31 marca 1990 r. spółdzielnie przeprowadzą wybory do organów spółdzielni bez względu na termin upływu kadencji tych organów. Dzisiaj jest to już przepis martwy. Jeżeli nie przeszkadzają temu względy legislacyjne, to proponujemy go wykreślić z ustawy z 20 stycznia 1990 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MariaZajączkowska">Myślę, że nie powinniśmy pracować w ten sposób. Po to powołaliśmy ekspertów Komisji, aby było można spytać ich o implikacje przepisów. Dzisiaj eksperci nie są obecni, ponieważ nikt ich nie powiadomił o dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Myślę, że jest to zaniedbanie ze strony prezydium Komisji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MariaZajączkowska">Po drugie, nie otrzymałam tekstu ustawy o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości. Nie mogę wierzyć nikomu „na słowo”. Członkowie Komisji muszą dysponować tekstem ustawy, nad którą pracują - jest to niezbędne minimum.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MariaZajączkowska">Pragnę usłyszeć od pracowników Biura Legislacyjnego i Biura Studiów i Ekspertyz, jak się ma art. 2 przepisów przejściowych ustawy nowelizującej Prawo spółdzielcze do ustawy nowelizującej ustawę o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości, którą uchwaliliśmy przed kilkoma tygodniami?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AlfredDomagalski">Pragnę wyjaśnić, że na poprzednim posiedzeniu Komisji zapowiadaliśmy możliwość odbycia dzisiejszego posiedzenia. Nie byliśmy tego pewni dlatego, że trudno było przewidzieć czy marszałek Sejmu wyrazi zgodę na odbywanie posiedzenia Komisji w czasie obrad plenarnych Sejmu. Zgodę marszałka Sejmu otrzymaliśmy.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AlfredDomagalski">Po drugie eksperci zostali powiadomieni o dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Dzisiaj osobiście rozmawiałem z prof. Pietrzykowskim, który uprzedził mnie, że nie będzie mógł przybyć na obrady Komisji. Prosił, aby przepisy przejściowe i ewentualne zmiany w przepisach obowiązujących, które Komisja rozpatrzy przesłać mu faksem, a wtedy swoje uwagi przekaże nam telefonicznie.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AlfredDomagalski">Prof. Pietrzykowski podał już swoje uwagi i zastrzeżenia do Biura Legislacyjnego. Poseł M. Zajączkowska może mieć wątpliwości co do tych uwag - ale to nie ja je odbierałem. Przyjął je pracownik Biura Legislacyjnego i nie widzę powodów, aby jemu nie wierzyć, kiedy będzie przedstawiał sugestie prof. Pietrzykowskiego odnoszące się do poszczególnych artykułów.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#AlfredDomagalski">Jeżeli chodzi o brak tekstu ustawy, to każdy z posłów miał dostarczony tekst zarówno ustawy - Prawo spółdzielcze, jak i ustawy o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości. Każdy poseł powinien przynosić teksty ustaw na posiedzenie Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZygmuntBartoszewicz">Obecność ekspertów na dzisiejszym posiedzeniu Komisji nie jest konieczna. Mamy pisemną opinię prof. Niedbały z 20 kwietnia 1994 r., w której na str. 6 znajdują się uwagi do art. 2 przepisów przejściowych. Mimo tego, że prof. Niedbała jest dzisiaj nieobecny, mamy możliwość zapoznania się z jego opinią. Owa opinia jest dla nas wiążąca.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MariaZajączkowska">Nie jest dla nas wiążąca.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZygmuntBartoszewicz">Opinia jest złożona na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MariaZajączkowska">Ale nie jest wiążąca.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyJankowski">Czy poseł M. Zajączkowska stawia formalny wniosek, aby przerwać obrady Komisji z uwagi na brak tekstu ustawy, którego posłowie nie przynieśli ze sobą, lub nieobecności ekspertów?</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JerzyJankowski">Rozstrzygnijmy tę sprawę. Jeżeli zostanie przegłosowany ewentualny wniosek poseł M. Zajączkowskiej, rozejdziemy się. Jeżeli nie, kontynuujemy obrady Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MariaZajączkowska">Mam zastrzeżenia co do trybu zwoływania posiedzenia Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyJankowski">Chcę przypomnieć, że na ostatnim posiedzeniu poseł M. Zajączkowska sygnalizowała, iż nie będzie mogła uczestniczyć do końca w pracach Komisji. Dopiero na zakończenie obrad Komisji zdecydowaliśmy, że spotkamy się dzisiaj mając świadomość tego, iż prof. Pietrzykowski opuścił wcześniej posiedzenie Komisji. Poza tym wiedzieliśmy, że w piątki zawsze wyjeżdża on z Warszawy.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JerzyJankowski">Chcę przypomnieć, że 6 maja 1994 r. posiedzenie Komisji nie odbyło się z powodu braku quorum. Na obrady Komisji przybywa jeden ekspert i 30 posłów, albo odwrotnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AlfredDomagalski">Jeżeli chodzi o art. 2 przepisów przejściowych, to nie sądzę, aby wzbudzał on większe wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Rozmawiałam z prof. Pietrzykowskim. Do art. 2 przepisów przejściowych nie miał on żadnych zastrzeżeń poza małym wyjątkiem. Jego zdaniem należy uchylić też art. 10–16 ustawy o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości, gdyż dotyczą one Naczelnej Rady Spółdzielczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyJankowski">Nowelizując Prawo spółdzielcze (zlikwidowaliśmy) Naczelną Radę Spółdzielczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Prof. Pietrzykowski proponuje, aby traciły moc oprócz art. 19 ust. 1 oraz 5–7, także art. 10–16.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WojciechGrabałowski">Mam pytanie formalne w sprawie określenia „horyzontu” czasowego obecnego posiedzenia ze względu na to, że toczą się obrady Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AlfredDomagalski">Posiedzenie Komisji zakończymy za mniej więcej dwie godziny.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZdzisławPodkański">Posiedzenie Komisji rozpoczęliśmy pół godziny temu, a jeszcze „nie ruszyliśmy do przodu”. Zawieśmy rozważania formalne. Komisja Nadzwyczajna pracuje już stosunkowo długo, każdy jej członek ma wyrobione poglądy, proponuję przejść do omawiania poszczególnych zapisów i rozpatrywać je zgodnie z obowiązującą procedurą.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AlfredDomagalski">Myślę, że jest to bardzo zasadna uwaga.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#AlfredDomagalski">W art. 2 przepisów przejściowych, w ramach autopoprawki, proponujemy aby utracił moc art. 19 ust. 1 oraz 4–7.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarekMazurkiewicz">Czy art. 19 ust. 4 ustawy z dnia 20 stycznia 1990 r. na pewno ma utracić moc? Pierwsze zdanie tego zapisu brzmi następująco: „Do dnia 31 marca 1990 r. spółdzielnie poprowadzą wybory do organów spółdzielni bez względu na termin upływu kadencji tych organów”. Ten czas już minął, nie ma co uchylać.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MarekMazurkiewicz">Drugie i trzecie zdanie art. 19 ust. 4 ma następującą treść: „W przypadku nie przeprowadzenia wyborów, spółdzielnia przechodzi z tym dniem w stan likwidacji. Do likwidacji spółdzielni, które nie przeprowadzą wyborów, stosuje się przepisy ustawy - Prawo spółdzielcze o likwidacji spółdzielni”. Nie ma tu czego zmieniać.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AlfredDomagalski">Jest to przepis nieaktualny i martwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarekMazurkiewidz">Dlatego nie ma potrzeby jego uchylania.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JerzyJankowski">Nie pamiętam kiedy uchwaliliśmy ustawę nowelizującą ustawę o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości. Obecnie rozpatrujemy art. 19 tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JerzyJankowski">W ustawie nowelizującej ustawę z 20 stycznia 1990 r. postanowiliśmy, aby spółdzielni nie stawiać w stan likwidacji pomimo nie przeprowadzenia wyborów do jej organów.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarekMazurkiewicz">W ustawie o zmianie ustawy o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości jest potrzebna poprawka w art. 2 „Naczelną Radę Spółdzielczą” trzeba zastąpić „Krajową Radą Spółdzielczą”.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AlfredDomagalski">Nie sięgajmy tak daleko. Rozpatrujmy po kolei poszczególne przepisy.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MariaZajączkowska">Poseł M. Mazurkiewicz zaproponował dokonanie zmiany w art. 2 ustawy nowelizującej ustawę o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyJankowski">W art. 2 przepisów przejściowych o czymś takim nie ma mowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AlfredDomagalski">Proponuje się, aby do art. 2 w przepisach przejściowych nie wpisywać „art. 19 ust. 4” (powinien on pozostać w ustawie z dnia 20 stycznia 1990 r., czyli art. 2 ustawy nowelizującej Prawo spółdzielcze przyjęlibyśmy w wersji druku 158).</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AlfredDomagalski">Prof. Pietrzykowski proponuje, aby utraciły moc również art. 10–16 ustawy o zmianach w organizacji działalności spółdzielczości.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Art. 10–16 ustawy z 20 stycznia 1990 r. dotyczą Naczelnej Rady Spółdzielczej, jej struktury i zadań. Owe przepisy są nieaktualne.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AlfredDomagalski">W projekcie nowelizacji Prawa spółdzielczego rozstrzygnęliśmy, że kompetencje Naczelnej Rady Spółdzielczej przejmie Krajowa Rada Spółdzielcza.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzyJankowski">Czy zachodzi potrzeba wykreślania z ustawy z 20 stycznia 1990 r. art. 10–16?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MarekMazurkiewicz">Z dniem wejścia w życie ustawy o zmianie ustawy Prawo spółdzielcze tracą moc art. 10–17...</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Art. 10–16.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MarekMazurkiewicz">Art. 17 ustawy o zmianach w organizacji działalności spółdzielczości mówi o zaspokajaniu pracowniczych roszczeń majątkowych przez Naczelną Radę Spółdzielczą po zakończeniu likwidacji związków spółdzielczych.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#MarekMazurkiewicz">A więc rzeczywiście tylko art. 10–16 powinny utracić moc obowiązującą z dniem wejścia w życie nowelizacji Prawa spółdzielczego.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AlfredDomagalski">Utraciłyby moc art. 1 oraz 5–7 i 10–16.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#AlfredDomagalski">Czy w tej sprawie są jeszcze jakieś wątpliwości, pytania czy uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MariaZajączkowska">Zgadzam się, że art. 19 ust. 4 nie powinien być zniesiony.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#MariaZajączkowska">Przed dniem wejścia w życie ustawy nowelizującej Prawo spółdzielcze powinniśmy dokonać poprawki w zapisach ustawy nowelizującej ustawę o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości. Zamiast „Naczelnej rady Spółdzielczej” należy wpisać „Krajową Radę Spółdzielczą”.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JerzyJankowski">Nie wiadomo kto ma przejąć prawa i obowiązki wynikające z tych zapisów. Czy ma to być Naczelna - czy też Krajowa Rada Spółdzielcza?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MariaZajączkowska">Do 30 czerwca 1994 r. działają likwidatorzy, a od 1 lipca - Naczelna Rada Spółdzielcza.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#MariaZajączkowska">Z dniem wejścia w życie nowelizacji Prawa spółdzielczego, Naczelna Rada Spółdzielcza traci uprawnienia, dlatego w ustawie o zmianie ustawy z 20 stycznia 1990 r. trzeba wpisać zamiast „Naczelnej Rady Spółdzielczej” „Krajową Radę Spółdzielczą”.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Art. 7 par. 4 przepisów przejściowych mówi: „Do czasu powołania Krajowej Rady Spółdzielczej jej prawa i obowiązki wykonuje Naczelna Rada Spółdzielcza”.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#MariaIwaszkiewicz">Art. 7 par 5 stwierdza: „Krajowa Rada Spółdzielcza jest następcą prawnym Naczelnej Rady Spółdzielczej i przejmuje jej prawa i obowiązki”.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#MariaIwaszkiewicz">Konsultowałam się z prof. Pietrzykowskim, który stwierdził, że taka regulacja relacji pomiędzy Naczelną, a Krajową Radą Spółdzielczą wystarczy. Nie ma potrzeby dodatkowych skreśleń ponieważ zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że coś przeoczymy.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JerzyJankowski">Proponuję przejść do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AlfredDomagalski">Kto jest za przyjęciem art. 2 przepisów przejściowych w brzmieniu: „Z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy tracą moc art. 10–16 i art. 19 ust. 1 oraz 5–7 ustawy z dnia 20 stycznia 1990 r. o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości (Dz.U. nr 6, poz. 36 z późniejszymi zmianami)”?</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#AlfredDomagalski">W głosowania za wnioskiem opowiedziało się 14 posłów, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MarekMazurkiewicz">A więc tracą moc art. 10–16 i 19 ust. 1 oraz 5–7.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MariaZajączkowska">Mam wątpliwość, którą powinniśmy rozstrzygnąć jeszcze przed głosowaniem. Czy w art. 2 w przepisach końcowych wystarczy tylko wymienić ustawę z 20 stycznia 1990 r., czy też i poprawki w ustawie nowelizującej ustawę o zmianach w organizacji i działalności spółdzielczości?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Wszystkie konieczne zmiany już naniosłam.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MariaZajączkowska">W projekcie ustawy nowelizującej Prawo spółdzielcze nic o tym się nie mówi.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Wszystkie zmiany, które są konieczne, automatycznie naniosłam w art. 2 przepisów przejściowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AlfredDomagalski">Przystępujemy do omawiania art. 3 przepisów przejściowych. Jaką opinię w tej sprawie przedstawił prof. Pietrzykowski?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Prof. Pietrzykowski uważa tak samo jak prof. Niedbała, że art. 3 przepisów przejściowych jest sprzeczny z prawem dlatego, że osoba prawna nie może być członkiem spółdzielni pracy. Wynika to z art. 181 Prawa spółdzielczego.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#MariaIwaszkiewicz">Art. 3 przepisów przejściowych jest niezgodny z prawem i według prof. Pietrzykowskiego i według prof. Niedbały.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WojciechGrabałowski">Pragnę to wytłumaczyć. Członek spółdzielni pracy jest obowiązany świadczyć pracę w spółdzielni. Osoba prawna zrobić tego nie może. W związku z tym nie ma takiej możliwości, aby członkiem spółdzielni pracy została osoba prawna, bowiem nie spełnia ona podstawowego kryterium, jakim jest świadczenie pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JerzyJankowski">[...]oczony. Planowano bowiem uzyskanie środków z tego tytułu w kwocie 479 mld zł, a osiągnięto wpływ w wysokości 638 mld tj. 133% planowanych dochodów. Trudno więc mówić o beztrosce w egzekwowaniu należności. Niewątpliwie w wielu województwach nadzór i kontrola wykorzystania zasobów przeznaczonych na pomoc społeczną jest niewystarczający. Resort pracy i polityki socjalnej zwraca uwagę dyrektorom zespołów pomocy społecznej na konieczność poprawy tej sytuacji. Otrzymywaliśmy w tej sprawie sygnały NIK i zwracaliśmy się do delegatów terenowych NIK o przeprowadzenie kontroli w tym zakresie, chociażby w Krakowie, z którego taki szczegółowy raport otrzymaliśmy. Niemniej jednak nie zawsze tego rodzaju sygnały i konkluzje były wystarczającym powodem dla dyrektorów zespołów pomocy społecznej do wyciągnięcia odpowiednich wniosków, zdarzało się nawet, że podejmowano polemikę z tymi sygnałami, a jak już mówiłem, nasze możliwości w zakresie interweniowania są tutaj bardzo ograniczone. Podzielam jednak pogląd, że trzeba przestrzegać starą zasadę „ufać i kontrolować” i będziemy starali się zachęcać wojewodów do takich działań, a sami przez Departament Pomocy Społecznej będziemy starali się wnikliwie obserwować, co się w terenie w tym względzie dzieje.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#JerzyJankowski">I wreszcie sygnalizowana w raporcie NIK sprawa pomocy dla kobiet w ciąży. Nie mogę nic dodać do tego, co stwierdza w swoim protokóle NIK. A to jest rzeczywiście jak to zapisano. Próbą rozwiązania sytuacji było omawiane już przeze mnie wcześniej, znowelizowanie rozporządzenia Rady Ministrów. Decyzja została podjęta w tej sprawie natychmiast przez Sejm po przyjęciu tegorocznego budżetu i stało się jasne, że nasze próby uzyskania dodatkowych środków nie uzyskały poparcia. Rada Ministrów znowelizowała rozporządzenie w tej sprawie, które jest przystosowane do kwoty, którą Sejm przeznaczył w bieżącym budżecie na pomoc dla kobiet ciężarnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AnnaBańkowska">Dziękuję bardzo za wnikliwe przedstawienie sprawozdania, ale chciałabym wrócić na chwilę do tych części sprawozdania, które zostały już omówione wcześniej przez Komisję.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#AnnaBańkowska">Biorąc pod uwagę dyskusję i wnioski koreferatów, na pewno jutro zespół zaproponuje Komisji negatywną opinię, co do sposobu realizacji inwestycji infrastrukturalnych w 1993 r. i dotacji na ten cel. Tak przynajmniej ja bym zakończyła ten problem i w związku z tym w sposób oficjalny zapowiadam taki wniosek, ale ponieważ nie jest on jeszcze ostatecznie sformułowany, przedstawimy go w dniu jutrzejszym.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#AnnaBańkowska">Proszę teraz o przedstawienie swojego stanowiska Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#EdwardMacierzyński">Nie mamy wiele uwag do tej części sprawozdania za 1993 r., która dotyczy pomocy społecznej, gdyż nie prowadziliśmy bezpośredniej kontroli tych zagadnień.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#EdwardMacierzyński">Sprawy opieki społecznej są - jak wiadomo - w gestii opieki społecznej i pewne ustalenia zostały wykonane tylko przy okazji kontroli działalności wojewodów. Wyniki kontroli w wojewódzkich zespołach pomocy społecznej wykazały pewne nieprawidłowości. Polegały one najczęściej na nietrafnym planowaniu potrzeb, co wynikało z niewłaściwego rozeznania tych potrzeb w terenie. Występowały niekiedy drastyczne niedobory środków finansowych na niektóre działania w zakresie pomocy społecznej, przy względnych luzach finansowych na inne cele.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#EdwardMacierzyński">Stwierdzamy małą skuteczność egzekucji należności za pobyt w domach pomocy społecznej. Zdajemy sobie sprawę, że nie zawsze było to możliwe, gdyż często te należności są nieściągalne, a jak wyjaśnił minister L. Miller, plan w tym zakresie został przekroczony i nie podziela on naszej opinii. Chciałbym tylko podkreślić, że wykonanie planu dochodów nie świadczy jeszcze o tym, że wszystko jest w porządku. Nasze stwierdzenia opieramy na faktach ustalonych w toku kontroli.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#EdwardMacierzyński">Kontrola wykazała również przypadki przenoszenia środków z wydatków bieżących na inwestycje, które nawet nie były planowane do realizacji w 1993 r. Wprawdzie takie zmiany z punktu widzenia prawnego były dopuszczalne, ale prowadziły niekiedy do pogorszenia działalności merytorycznej placówek pomocy społecznej. Stwierdzano np., że w niektórych domach zmniejszano środki na opiekę zdrowotną, a kupowano dobra inwestycyjne nie zawsze niezbędne dla działalności tej placówki.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#EdwardMacierzyński">Problem dotyczący świadczeń dla kobiet w ciąży wyjaśnił już bardzo szczegółowo minister L. Miller i nie chciałbym się już powtarzać w tych sprawach.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#EdwardMacierzyński">To są nasze wstępne uwagi, które możemy przekazać w tej chwili, ale jeżeli Komisja uzna, że potrzebna jest jakaś pogłębiona kontrola i informacja na temat funkcjonowania pomocy społecznej i gospodarowania środkami na ten cel, to możemy taką kontrolę wprowadzić do naszego planu w roku przyszłym.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AnnaBańkowska">Jako koreferent mam obowiązek ustosunkować się do sprawozdania z wykonania budżetu za 1993 r. w części dotyczącej pomocy społecznej. Materiały resortu zawierają opis działań w tym zakresie i dane statystyczne. Swoje uwagi przekazał nam również przed chwilą przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli, to jest pewnego rodzaju ułatwienie dla wygłoszenia mojego referatu.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#AnnaBańkowska">Od kilku lat obserwujemy wciąż rosnące zapotrzebowanie na świadczenia finansowane z pomocy społecznej. To jest fakt, od którego uciec nie można, rośnie liczba potrzebujących i to zarówno bezrobotnych, i co jest najbardziej bolesne, również wśród tych, którzy mają pracę. Emeryci i renciści jak gdyby z mniejszymi skrupułami zwracają się o pomoc społeczną, natomiast rodziny osób pracujących czynią to coraz częściej i jest to nowe zjawisko, które zaczęło występować od 1993 r.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#AnnaBańkowska">Dokonując oceny realizacji budżetu za 1993 r. w zakresie pomocy społecznej powinniśmy postawić sobie dwa pytania: po pierwsze - jak dysponowano środkami na ten cel, i po drugie - czy i w jakim stopniu zostały zaspokojone potrzeby. Odpowiedź na tak postawione pytania może stanowić podstawę do wydania ostatecznej opinii, czy przyjmiemy tę część sprawozdania z wykonania budżetu za 1993 r. i przekażemy odpowiednie wnioski Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#AnnaBańkowska">Chciałam stwierdzić, że w zakresie pomocy społecznej, rok ubiegły był bardzo trudny, dlatego że zachwiana została w wielu przypadkach sytuacja dochodowa rodzin, przybywało nam bezrobotnych, zostały podjęte decyzje pozbawiające wiele rodzin zasiłku dla bezrobotnych, nic więc dziwnego, że przybywało ludzi, którzy zgłaszali się po pomoc społeczną. Sytuacja trudna była również i z tego względu, że podjęte zostały decyzje, które u odbiorców usług z pomocy społecznej nie zawsze dobrze zapisały się w pamięci. W moim przekonaniu i jak sądzę podziela to stanowisko część posłów, członków naszej Komisji, do negatywnych zjawisk w dziedzinie pomocy społecznej w 1993 r. należał brak środków na zasiłki okresowe pomocy społecznej dla około 250 tys. osób, mimo spełnienia przez te osoby kryteriów uprawniających do uzyskania takiego zasiłku, kolejna sprawa - to niedobór środków na pomoc dla kobiet w ciąży, mam tutaj na myśli rozporządzenie Rady Ministrów z października 1993 r., w tej sprawie Komisja już wcześniej wydała na ten temat swój osąd. W roku 1993 zostały zlikwidowane zasiłki mieszkaniowe, co spowodowało w sposób wyraźny zadłużenia w opłatach czynszowych tysięcy rodzin, żeby już nie powiedzieć, że milionów takich rodzin. Trzeba przypomnieć, że nie udało nam się przywrócić tych dodatków z pomocy społecznej w budżecie na 1994 r. Uważam, że te pieniądze bardzo by się przydały, a - niestety - te 250 mld zł jest niewykorzystane na ten cel, jakiemu miały służyć i nie wiadomo czy ten fundusz będzie wykorzystany, co byłoby bardzo niepokojące, zwłaszcza gdyby te kwoty miały stanowić jakąś rezerwę budżetu państwa. Minister L. Miller szczegółowo przedstawił nam realizację budżetu za 1993 r. w części dotyczącej pomocy społecznej, ale chciałabym stwierdzić, że główną pozycję w dochodach budżetowych w wysokości prawie 550 mld zł stanowi odpłatność pensjonariuszy za pobyt w domach pomocy społecznej. Nigdy tak do końca tym problemem nie zajmowaliśmy się. NIK kwestionuje prawidłowość ściągania tych należności, natomiast minister uspokaja nas, że sytuacja w tym zakresie jest dobra. Trzeba zdawać sobie sprawę, że wpływy od pensjonariuszy domów pomocy społecznej stanowią 10% budżetów tych domów. To jest problem, który powinno się w trochę rozwiniętej formie potraktować. Zdajemy sobie bowiem sprawę, że te wpływy są stosunkowo nieduże do całości kosztów. Minister stwierdza, że udało się ściągnąć ponad 30% tej ściągalności, a NIK kwestionuje, że ta ściągalność była słaba. Chciałam wobec tego zapytać, dlaczego został przekroczony plan dochodów o 30%? Czy przyczyną tego było to, że przybyło nam pensjonariuszy, czy też zmieniły się formy podchodzenia do ściągania tych opłat?</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#AnnaBańkowska">Analizując dochody nie sposób nie zapytać o pożyczki na ekonomiczne usamodzielnienie się. Ta forma działalności nigdy nie była dominująca, ale czy rząd ma jasną ocenę skuteczności pożyczek. Ile osób, które te pożyczki otrzymały faktycznie się usamodzielniło. Jaka kwota z tytułu spłaty tych pożyczek powinna wpłynąć do budżetu, a ile faktycznie wpłynęło? Jak ta cała sytuacja wygląda na tle umów, które zostały zawarte i czy w ogóle warto w przyszłości zabiegać o tę formę pomocy dla ludzi ekonomicznie słabych. Zdaję sobie sprawę, że nie będziemy mówić tu o szczegółach, gdyż chodzi mi tylko o wagę tego problemu.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#AnnaBańkowska">Prosiłabym o odpowiedź, jaka ilość zasiłków podlegała zwrotowi, ile było podjętych błędnych decyzji o zasiłkach. Po stronie dochodów wyjaśnia się, że poważną część stanowiły zwroty zasiłków od osób, które uzyskiwały wysokie dochody i nie powinny takiego zasiłku otrzymać. Jaka to jest skala zjawiska, gdyż nie podaje się tutaj kwoty. Czy są znane przyczyny tych nietrafnych decyzji? Czy możemy tak zdiagnozować sytuację dochodową, ażeby pozwalała na uniknięcie tego rodzaju przypadków.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#AnnaBańkowska">Głównym problemem, o którym się mówi stosunkowo mało są ukryte dochody. Stało się już złym zwyczajem, że wielu ludzi pracuje na czarno i uzyskuje pewne dochody, a tylko na pomoc społeczną spada obowiązek określenia czystości tych dochodów i trzeba mieć świadomość, że w wielu przypadkach mogą być popełnione błędy. Toteż chciałabym w tym momencie wskazać na problem, który powinniśmy wspólnie z rządem podjąć, tj. walkę z zatrudnieniem na czarno. Nie wiem przy jakiej okazji mamy się tym zająć, ale jest to problem, który rzutuje na wysokość wydatków z Funduszu Pracy, jak i pomocy społecznej, nie mówiąc już w przyszłości o wydatkach z ubezpieczeń społecznych.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#AnnaBańkowska">Przez cały 1993 r. potrzeby społeczne przekraczały możliwości zaspokojenia ich przez budżet państwa. Wojewodowie zmniejszyli plan wydatków na te cele aż o 147 mld zł i zachodzi pytanie, w jakich województwach miało to miejsce i czy mimo to w tych województwach zostały zaspokojone potrzeby społeczne. Gdyby tak było, to świadczyłoby o tym, że mieliśmy złą alokację środków, że wojewodowie mogli sobie pozwolić na zmniejszenie budżetu a równocześnie zaspokoić niezbędne potrzeby. Czy były wyciągane jakieś sankcje w stosunku do wojewodów za tego rodzaju postępowania? Wiem, że sytuacja dotyczyła mojego woj. bydgoskiego, gdzie środki na te cele zostały zmniejszone, zarówno w 1992 r. jak i w 1993 r. Czy cokolwiek Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej próbowało działać dla unormowania sytuacji w tej dziedzinie, czy były jakieś wystąpienia, sugestie, wnioski?</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#AnnaBańkowska">Chciałam również ustosunkować się do sprawy podziału środków na pomoc społeczną dla poszczególnych województw. To był nasz wspólny problem, myślę o resorcie, kiedy projekt budżetu znalazł się w Sejmie. Z różnego rodzaju analiz wynikało, że środki na pomoc społeczną dzielone są w sposób zwyczajowy w ten sposób, tzn. bierze się wykonanie z poprzedniego roku, plus wskaźnik inflacji. Czyli ktoś, kto załapał się na jakieś większe wsparcie w 1991 r. i w 1992 r. to wtedy to województwo ma o wiele lepszą kondycję niż inne, które własnymi środkami starało się tę biedę likwidować. Alokacja środków na poszczególne województwa, jak wskazywaliśmy przy omawianiu projektu budżetu na 1994 r. jest niewłaściwa. Nie wynika ona z jakichkolwiek przesłanek dotyczących liczby bezrobotnych, ludzi biednych - to jest po prostu zwyczajowe powtarzanie, uaktualnione o wskaźnik inflacji starych wielkości. W czasie dyskusji przy budżecie na rok bieżący spotkaliśmy się z zarzutem, że ta dyskusja jest już spóźniona. Ministerstwo Finansów stwierdziło, że to wojewodowie dzielili te środki, ale - jak się przeanalizowało budżety terenowe, to jeżeli wojewoda nie otrzymał większych środków i jeżeli województwo nie otrzymało ekstra środków na wyrównanie potrzeb, to i wojewoda nie mógł wiele zrobić w ramach posiadanych środków. Boję się, ażebyśmy z takim samym zjawiskiem nie spotkali się w roku 1995. Otrzymywałam z Ministerstwa Pracy materiały wskazujące na zły podział ogólnej puli na poszczególne województwa. Posłowie nie uczestniczą przy tworzeniu projektu budżetu i chciałabym, ażeby tego typu sprawy nie miały już miejsca, ażeby nie było tak, że w jednym województwie jest 3 mln na jednego bezrobotnego, którego mamy wspomóc a w drugim tylko 400 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#AnnaBańkowska">Olbrzymie nakłady przeznaczone są na domy pomocy społecznej, jest to w sumie ponad 5,3 bln zł. Przyjęto do tych domów ponad 14 tys. osób więcej niż planowano, co jest bardzo chwalebne, z tym że nie wiemy, czy nastąpiło to wskutek zagęszczenia tych domów, czy też poprzez wzrost liczby miejsc przy równoczesnym nie zaniżaniu standardu.</u>
<u xml:id="u-53.10" who="#AnnaBańkowska">Podczas oceny realizacji ustawy o pomocy społecznej posłowie zwracali uwagę na bardzo niski udział kosztów żywienia w kosztach ogółem w domach pomocy społecznej, a ponadto na znaczne zróżnicowanie tych kwot. Z materiałów przesłanych Komisji wynika, że ta dysproporcja utrzymuje się nadal, gdyż niecałe 10% stanowią w domach pomocy społecznej koszty wyżywienia i występuje duża dysproporcja stawki wyżywieniowej w poszczególnych domach i w niektórych wynosi ona zaledwie 12 do 13 tys. zł. To jest problem, który wymaga chyba bardziej szczegółowej analizy. Czy te domy, które lepiej karmią mają niższe pozostałe koszty, od czego to zależy, czy dokonywano analizy przyczyn tak znacznych różnic w stawkach żywieniowych. Blisko 25% w kosztach ogółem utrzymania domów pomocy społecznej stanowią wynagrodzenia, koszty wyżywienia zaledwie 8,9%, a co obejmuje tę resztę kosztów, bo o tym w materiałach nie ma mowy? Czy przypadkiem nie mamy tutaj do czynienia z niewłaściwą gospodarką środkami? Kto decyduje o dotacjach dla domów niepaństwowych i według jakich kryteriów są te dotacje przydzielane. Wydatki na ten cel wynoszą 460 mld zł i w głównej mierze, co podkreśla rząd przeznaczane są na inwestycje, zakupy i modernizację. Jakie to domy otrzymują te środki i według jakich kryteriów? Czy rząd ma określony kierunek działania w tym zakresie, czy chce wspierać domy niepaństwowe, jeśli nie wymagają one wielkich nakładów? Czy rząd ma wgląd w funkcjonowanie tych domów, czy to jest tylko jednorazowy kontakt przy przydzielaniu tej dotacji.</u>
<u xml:id="u-53.11" who="#AnnaBańkowska">Czy wiemy, jaki jest koszt łóżka w niepaństwowym domu pomocy społecznej i w domu państwowym i w co nam się bardziej opłaca inwestować?</u>
<u xml:id="u-53.12" who="#AnnaBańkowska">Podstawową formą w zakresie pomocy społecznej jest pomoc środowiskowa. Jak już mówiłam w 1993 r. około 250 tys. osób nie skorzystało z tej pomocy, mimo że odpowiadało wymaganym kryteriom. W materiałach przedłożonych przez rząd nie można doszukać się oceny tego zjawiska. Nie mówi się, ile środków zabrakło do pełnej realizacji potrzeb. Rodzi się więc wątpliwość, czy rzeczywiście tylko 250 tys. osób nie otrzymało tych zasiłków. Wiem, że były stosowane bardzo różne formy podejścia do ludzi uprawnionych do otrzymywania takich zasiłków. W jednych wydawano decyzje i odraczano płatność, bo nie było środków, a w innych odsyłano petenta bez jakiegokolwiek dokumentu. Nie wydawano decyzji, gdyż bano się karnych odsetek. Chciałabym więc, ażeby zanim podejmiemy decyzję oceniającą realizację budżetu w 1993 r. w części dotyczącej pomocy społecznej być bardziej przekonana, że te 250 tys. osób, to jest rzeczywiście liczba osób, które spełniają warunki, była uprawniona i nie otrzymała zasiłków, bo nie było na ten cel środków. Nie znamy więc rzeczywistej skali potrzeb. W takiej to sytuacji rząd wiedząc o tym, że brak jest środków na wypłaty obligatoryjnych zasiłków stałych wydał zarządzenie, które uprawniało do otrzymywania szczególnej pomocy przez kobiety ciężarne. To było - w moim przekonaniu - działanie nieodpowiedzialne, którego skutki odczuwamy do dzisiaj. W efekcie takiej sytuacji, na co zwraca również uwagę Najwyższa Izba Kontroli, zaniżano wysokość zasiłków, których wysokość była fakultatywna do wysokości, która nie pozwalała na zaspokojenie najbardziej elementarnych potrzeb. Tę sprawę uważam za najbardziej negatywną w funkcjonowaniu pomocy społecznej w 1993 r.</u>
<u xml:id="u-53.13" who="#AnnaBańkowska">To rozporządzenie, dające szczególne uprawnienia kobietom ciężarnym rodziło negatywne skutki w realizacji rozporządzenia Rady Ministrów w 1993 r, ale i skutki na przyszłość, że trzeba było przyjąć decyzję o zmianie tego rozporządzenia w 1994 r. i był to kolejny powód do frustracji dla tej grupy uprawnionych do świadczeń. Chciałabym zapytać, ile zasiłków wypłaconych było okresowo z tytułu bezrobocia. Czy mamy obraz sytuacji, że bezrobotni otrzymali pewną część kwoty przeznaczonej na zasiłki, a inni z tytułu szczególnie trudnej sytuacji życiowej. Jeśli nie można by odpowiedzieć na te pytania dzisiaj, to warto byłoby dokonać takiej analizy, ażeby mieć właściwy obraz dla podejmowania decyzji, co do budżetu na 1995 r.</u>
<u xml:id="u-53.14" who="#AnnaBańkowska">Czy były stosowane przez rząd jakiekolwiek formy nacisków na wojewodów, co do zakresu finansowania zespołów pomocy społecznej. Wiemy, że od 20 do 80% środków finansowych przekazywane było przez wojewódzkie zespoły pomocy społecznej na prowadzenie domów pomocy społecznej. Uważam, że to jest zbyt duży rozrzut i należy się nad tym zastanowić.</u>
<u xml:id="u-53.15" who="#AnnaBańkowska">Oceniając budżet pomocy społecznej, szczególnie na tle wykonania innych budżetów podkreślić należy niepokojąco niskie wynagrodzenia pracowników socjalnych, praca brutto pracowników socjalnych wynosząca 3,5 mln zł, a 2,9 w domach pomocy społecznej jest bardzo niska. To jest dlatego niebezpieczne, gdyż ci pracownicy de facto decydują o rozdziale bardzo dużych środków i mają oni pomagać tym, którzy są prawie tak samo biedni jak oni. Bo jeśli kryterium dochodu jest poziom najniższej emerytury na jedną osobę, to można wyciągnąć wniosek, że wielu z tych ludzi powinno pomagać przede wszystkim samym sobie, zwłaszcza w przypadkach, jeżeli w rodzinie zdarzy się choroba czy jakieś inne nieszczęśliwe przypadki. Ta sprawa wymaga rozważenia i trzeba podjąć kroki zaradcze.</u>
<u xml:id="u-53.16" who="#AnnaBańkowska">Chciałam przypomnieć, że wtedy, kiedy rozpatrywaliśmy projekt budżetu na 1994 r., to dyrektor Z. Chodnicki zapowiadał, że w 1995 r. będzie inna baza wyjściowa wynagrodzeń w sferze budżetowej. Liczę na to, że to rzeczywiście będzie miało miejsce.</u>
<u xml:id="u-53.17" who="#AnnaBańkowska">Kryzys finansów publicznych, który był wszechobecny powinien skłaniać do obecności w wydatkach administracyjnych i inwestycyjnych. Tymczasem budżet na 1993 r. w wielu dziedzinach cechowały znaczne wydatki na te cele. Myślę tu szczególnie o zakupie komputerów bez oprogramowania, zakupie nowych biurek, szaf, foteli. Nie mówię tylko o pomocy społecznej, ale również o tych innych budżetach.</u>
<u xml:id="u-53.18" who="#AnnaBańkowska">Na inwestycje pomocy społecznej przeznaczono 15,7 mld zł. Może należałoby wyjaśnić jakiego rodzaju inwestycje podejmowane były z tych środków.</u>
<u xml:id="u-53.19" who="#AnnaBańkowska">W roku 1993 zlikwidowano w resorcie departament, który zajmował się współpracą z różnego rodzaju organizacjami społecznymi. Chciałam zapytać, jakie były zasady wspierania tych organizacji i dlaczego nie wykorzystano w pełni planowanych wydatków na ten cel, przy ogromnych niezaspokojonych potrzebach w dziedzinie pomocy społecznej? Oceniając na Komisji działalność organizacji pozarządowych słyszeliśmy, jakie ogromne potrzeby mają te organizacje i wobec tego ta sprawa wymaga jakiegoś szerszego komentarza. Czy rząd ma wpływ na współpracę wojewodów z organizacjami pozarządowymi? Na str. 20 informacji resortu wspomina się, że w kilku województwach wspomagano organizacje pozarządowe. Czy są jakieś kryteria ustalone w tym zakresie dla działania wojewodów. Organizacje pozarządowe przy jasnych regułach gry ekonomicznej mogą stanowić istotne uzupełnienie działań państwa, które - jak wiadomo - mimo starań nie zdołało w roku 1993 spełnić zadań przypisanych ustawą o pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-53.20" who="#AnnaBańkowska">Dlaczego rząd mając świadomość niedoskonałości ustawy o pomocy społecznej nie wyszedł z inicjatywą nowelizacji tej ustawy i czy zamierza to uczynić w najbliższym czasie.</u>
<u xml:id="u-53.21" who="#AnnaBańkowska">Przekonana jestem, iż budżet państwa przeznaczył olbrzymie środki na pomoc społeczną, że wymagało to poważnego wysiłku ze strony Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej i że nie można tego nie docenić. Nie można również zapomnieć o tym, że pomoc społeczna jest w stanie zneutralizować mankamenty w funkcjonowaniu gospodarki. Źródłem poprawy bytu może być przede wszystkim praca godnie opłacana, a dla spełnienia tych warunków niezbędny jest rozwój gospodarczy. Jednak w 1993 r. wokół działania pomocy społecznej powstało wiele sprzeczności, a rząd nie proponując nowelizacji ustawy o pomocy społecznej, a zwłaszcza korekty kryterium dochodowego wyrażał - w moim przekonaniu - wolę i przyjął obowiązek dostarczenia zasiłków spełniających wymagane ustawą kryterium. Równocześnie jednak nie zagwarantowano środków na ten cel. W okresie braku środków na zasiłki przyjął rozporządzenie o dodatkowych zasiłkach dla kobiet w ciąży, nie zapewniając podstawowego warunku realizacji tego rozporządzenia. Wpłynęło to na zakłócenia w funkcjonowaniu pomocy społecznej, obniżenie wysokości zasiłków środowiskowych i na odmowę wypłaty tych zasiłków dla tych 250 tys. osób. Myślę, że właśnie tę realizację wypłaty zasiłków dla kobiet w ciąży powinno się ocenić negatywnie i nie możemy tolerować wydawania pustych i złudnych przepisów, mimo intencji, które im przyświecają. Proszę rząd o udzielenie odpowiedzi na postawione przeze mnie pytania, a mój wniosek traktować jako wniosek zawarty w koreferacie.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#StanisławWiśniewski">Chciałbym prosić pana ministra L. Millera o sprostowanie swojej wypowiedzi i wykreślenie tej części wypowiedzi z protokołu, gdy - jeżeli dobrze zrozumiałem - to minister stwierdził w swojej wypowiedzi, że rząd czynił usilne starania o dodatkowe środki dla kobiet w ciąży, a Sejm nie chciał ich przyznać. Sprawa ta wyglądała wręcz odwrotnie, to przecież Komisja Polityki Społecznej i członkowie innych komisji walczyli o te dodatkowe środki, a rząd stał twardo na stanowisku, że nie można dokonać zmian w projekcie budżetu na 1994 r. i byłoby źle, gdyby członek rządu obarczał Sejm taką odpowiedzialnością za nie zabezpieczenie środków na ten cel.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że wykreślić tę sprawę z protokołu można wtedy, jeżeli będzie sobie tego życzył minister L. Miller, ale tę sprawę pozostawiam do rozstrzygnięcia obu zainteresowanym.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że rząd powinien się ustosunkować zarówno do problemów zawartych w referacie, ale i do dyskusji, i dlatego rozpoczynamy dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#EwaTomaszewska">Jestem w trochę dziwnej sytuacji, gdyż z jednej strony mam świadomość, gdyż sama byłam rzecznikiem tego, że związek odniósł się negatywnie zarówno do budżetu ubiegłorocznego, jak i tegorocznego. W szczególności dotyczyło to problemów opieki społecznej, a wynikało z nieprzystawalności środków do zadań. Wolałabym więc nie odnosić się do realizacji poszczególnych kwot wydanych na określone cele, ale do tego, co jest istotą funkcjonowania pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#EwaTomaszewska">Podnoszę chociażby sprawę zasiłku dla kobiet ciężarnych. Rozporządzenie Rady Ministrów, które decyduje o zmniejszeniu tych wypłat, nie jest rozwiązaniem problemu. Potrzebne są większe środki, ażeby ten problem załatwić. Nie możemy dopasowywać wysokości zasiłków do przeznaczonych nakładów, a do rzeczywistych potrzeb i w ten sposób potrzeby te znikną.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#EwaTomaszewska">Druga sprawa - to sprawa bezrobotnych, którzy także nie mogą pozostać bez środków do życia tylko dlatego, że realizuje się wypłatę zasiłków dla kobiet ciężarnych ze środków przeznaczonych na pomoc społeczną. Mówiliśmy o tym i nie jest to dla mnie żadna satysfakcja, że spełniło się to, co przepowiadaliśmy.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#EwaTomaszewska">Uważam, że sprawa wypłaty zasiłków mieszkaniowych powinna być rozwiązywana dwutorowo. Dodatki mieszkaniowe są sprawą rozwoju budownictwa mieszkaniowego, taki rzekomo miały mieć cel, a inną sprawą jest niewydolność budżetów rodzinnych w związku z podwyżkami czynszów, energii elektrycznej, ogrzewania i ciepłej wody. Te sprawy są wprawdzie dość istotnie związane, ale są to jednak dwa różne problemy. To, że w 1993 r. zaprzestano wypłacania tych dodatków mieszkaniowych w ramach pomocy społecznej spowodowało lawinę zaniechań opłat za mieszkania. Było to wynikiem braku środków na ten cel, ale również i takiej sytuacji, że jeżeli sąsiad wiedział, że ktoś nie płaci za mieszkanie, to i on także przestawał uiszczać należne świadczenia w tym zakresie. Stało się to więc pewną patologią społeczną, która nie zawsze była ekonomicznie uzasadniona.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#EwaTomaszewska">Dodatki mieszkaniowe w tym roku nie będą wypłacane z puli resortu budownictwa, nie obejmują wzrostu kosztów energii i ciepła, a są to wzrosty cen urzędowych, a więc rząd jest za to odpowiedzialny. Narastają ogromne zaległości z tego tytułu, ludzie często są w sytuacji dramatycznej i skupia się to na działalności przedsiębiorstw komunalnych, spółdzielczości mieszkaniowej itp.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#EwaTomaszewska">Jeżeli chodzi o podział środków dla wojewodów, to trzeba wypracować pewien algorytm, który uwzględniać będzie wzrost bezrobocia, ekonomiczną wydajność danego województwa, warunki zdrowotne, problemy ekonomiczne i na tej podstawie określać przydział poszczególnych środków. Z powodu pomyłki w roku ub. region gdański na cele zdrowotne otrzymał kwoty mniejsze niż w latach ubiegłych. I ta pomyłka jest co roku powielana i nikt nie jest w stanie tego cofnąć. Jedynym wyjściem jest ścisłe określenie kryterium rozdziału środków i wyznaczenie algorytmu, który będzie mówił, ile dla danego województwa o określonych cechach należy się środków finansowych. Trzeba obiektywnie popatrzeć jakie są potrzeby i na tej podstawie określić je. To co się działo w dotychczasowym opracowywaniu tych budżetów nie było dobre i trzeba z tym skończyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#UrszulaPająk">Mam krótką uwagę do wypowiedzi posła S. Wiśniewskiego. Jeżeli trzeba byłoby z wypowiedzi ministra coś wykreślać, to nie całe stwierdzenie, bo zarówno minister L. Miller jak i nasza Komisja czyniła starania, ażeby zwiększyć środki dla kobiet ciężarnych, ale w tej wypowiedzi trzeba zamienić słowo rząd na słowo L. Miller i problem będzie rozwiązany.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#UrszulaPająk">O ile dobrze pamiętam, to nawet minister L. Miller składał votum separatum w stosunku do budżetu, ale to przepadło w Sejmie większością głosów, ale niezbyt dużą.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JoannaStaręgaPiasek">Mam pytanie do ministra L. Millera, który mówił, że resort nie ma wpływu na decyzje wojewodów, czy wobec tego w ustawie o pomocy społecznej, którą mamy zamiar nowelizować, powinien znaleźć się zapis mówiący o uzgadnianiu obsady szefów wojewódzkich zespołów pomocy społecznej z ministrem pracy i polityki socjalnej.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#JoannaStaręgaPiasek">Jestem w dosyć trudnej sytuacji, gdyż za niektóre sprawy jestem w jakiejś mierze odpowiedzialna, ale nie mogę jednak nie zabrać głosu w dyskusji. Chciałabym zacząć od tej najbardziej kontrowersyjnej sprawy, to jest od sprawy rozporządzenia dotyczącego wypłaty zasiłku dla kobiet ciężarnych. Pani przewodnicząca podkreślała obligatoryjność tych świadczeń. Ta obligatoryjność wynika z ustawy o ochronie macierzyństwa. Chciałam też wyjaśnić, że 250 mld zł z rezerwy Rady Ministrów zostało przeznaczone na te świadczenia, ale okazało się być to kwotą zbyt małą, nie było to tak zupełnie w ciemno i bez zastanowienia ustalane, tym bardziej że z racji ustawy o pomocy społecznej kobiety w ciąży miało prawo do korzystania z pomocy społecznej. Fakt, że mało kobiet korzystało z tego świadczenia był pewną poszlaką, że te potrzeby nie są tak wielkie.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#JoannaStaręgaPiasek">Ta różnica w kosztach żywienia w poszczególnych domach pomocy społecznej wynika z tego, że tam, gdzie są gospodarstwa pomocnicze koszty żywienia są znacznie niższe, ponieważ jest hodowla, albo własne owoce i jarzyny, co znacznie obniża koszty żywienia, również w dużych domach pomocy społecznej koszty wyżywienia są mniejsze, a w małych większe. Jeśli chodzi o płace pracowników socjalnych, to elementem obciążającym jest niskie wykształcenie, w domach pomocy społecznej pracuje dużo salowych i różnego rodzaju obsługi, której wynagrodzenia wpływają na wysokość średniej płacy. Natomiast w pełni zgadzam się z tym, że te 2,8 mln to jest wynagrodzenie bardzo niskie i dlatego decyzją pana ministra została przywrócona możliwość korzystania z nieodpłatnych posiłków przez pracowników w domach pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#JoannaStaręgaPiasek">Udzielanie zasiłków na usamodzielnienie się zostało włączone do zadań własnych gmin. Trudno jest dotrzeć do informacji, jak to przedstawia się w rzeczywistości, ponieważ realizowane to jest ze środków własnych gmin i takie zadanie zostało włączone od stycznia 1992 r. do zadań gmin. To jest zresztą sprawa bardzo ciekawa, na ile gminy podtrzymują to świadczenie, z tego co ja wiem, to poważnie zmniejszyła się ta liczba pożyczek na gospodarcze usamodzielnienie się.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#JoannaStaręgaPiasek">Niezależnie od tego, że w ustawie budżetowej używane jest pojęcie „opieka społeczna”, to w praktyce należy używać pojęcia pomoc społeczna, bo przecież mamy wojewódzkie zespoły pomocy społecznej i ta jednoznaczność sformułowań jest znana i trzeba to utrzymać.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#JoannaStaręgaPiasek">Rzeczywiście jest tak, że w 1993 r. pomoc społeczna jest atakowana jakby z dwóch stron, nie było bowiem zasiłków mieszkaniowych, bo nie było na ten cel środków i z drugiej strony podjęto decyzję w sprawie zasiłków dla kobiet ciężarnych i na ten cel również nie było dostatecznych środków. Widać więc z tego, że te dwa rozwiązania nie były właściwe. Przyznawanie świadczeń przy braku środków finansowych działa na niekorzyść opinii o pomocy społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AnnaBańkowska">Bardzo cieszy mnie wypowiedź poseł J. Staręgi-Piasek, gdyż z różnych względów mogłybyśmy się różnić w poglądach, a okazuje się, że nie różnimy się w ocenie sytuacji.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#AnnaBańkowska">Gdyby choć mała kwota pojawiła się na zasiłki mieszkaniowe, to byłaby szansa na podwyższenie tej kwoty, ale ponieważ nie było jej w projekcie budżetu na 1993 r., to mimo że wnioskowaliśmy te 5 bln zł, nie została przyznana.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JoannaStaręgaPiasek">Myślę, że gdyby ta kwota pojawiła się w budżecie, to i wyniki wyborów mogłyby być inne. Ten brak środków był szalenie dokuczliwy dla społeczeństwa i zauważalny, gdybyśmy chociaż uwzględnili jakąś kwotę w drugiej połowie 1993 r., to rozwiązywałoby to w jakiejś mierze problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AnnaBańkowska">To był polityczny błąd ekipy rządzącej i również społeczny, no ale cóż, za błędy się płaci.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#LeszekMiller">Gwoli sprawiedliwości mogę tylko powiedzieć, że pani Staręga-Piasek głosowała za wprowadzeniem tych środków do budżetu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JoannaBanach">Zdajemy sobie sprawę, że pomoc społeczna jeszcze długo będzie odbiegała swoimi proporcjami od możliwości jej zaspokojenia w stosunku do zakresu potrzeb. Uważam więc, że byłoby wskazane, ażeby nasza Komisja prosiła ministerstwo o to, ażeby w sprawozdaniach resortu doczytać się można było tego, ile osób prosiło o pomoc społeczną, ilu osobom wydano decyzje, a nie wypłacono świadczeń i dlaczego. Byłoby też dobrze, aby poinformowano nas, ilu osobom wydano decyzje pozytywne, a ilu odmowne. Rozumiem, że te 250 tys. osób, to ludzie, którzy otrzymali decyzje, ale wypłatę odroczono, ponieważ nie było środków finansowych. To jest wniosek do techniki sporządzania sprawozdań.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#JoannaBanach">Czy resort orientuje się, ile osób korzystających z domów pomocy społecznej, to osoby pozbawione jakichkolwiek świadczeń i jak wygląda obowiązek alimentacyjny wobec tych osób.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AnnaBańkowska">Te pytania dotyczące finansowania domów pomocy społecznej są zasadne, to jest prawie 50% środków przeznaczonych na pomoc społeczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MichałKowalczyk">Czy w kontekście tego, że 42,5% wydatków wojewódzkich zespołów pomocy społecznej stanowią wydatki na wynagrodzenie jest zasadne utrzymywanie takich zespołów. Czy tych pieniędzy nie należałoby przeznaczyć na coś innego.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#AlicjaMilewska">Porównajmy budżet ochrony zdrowia. Tam też wydatki płacowe stanowią większość budżetu. Patrząc jednak na to, jak trudno jest pozyskać środki budżetowe i jak trudno jest w sposób prawidłowy skonstruować ten budżet, to - moim zdaniem - cały sektor pomocy społecznej ma zbyt niskie zatrudnienie. Ta pomoc jest u nas trochę bardziej nowoczesna, ale daleko jej do osiągnięcia poziomu światowego.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#AlicjaMilewska">W placówkach pomocy społecznej nie ma czasu na dokonywanie jakichś większych analiz, a załatwia się po prostu petentów i w związku z tym ta pomoc trafia nie zawsze do osób najbardziej potrzebujących.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#AlicjaMilewska">Trzeba popatrzeć, czy rzeczywiście nie należałoby bardziej surowo egzekwować obowiązek alimentacji rodzin, gdyż często w ogóle nie sprawdza się tego. Pracownik socjalny nie ma możliwości bezpośredniego sprawdzenia istotnej sytuacji petenta, przeprowadzenie wywiadów społecznych przy tej liczbie pracowników socjalnych jest niemożliwe. Została jeszcze na dodatek z różnych powodów zerwana więź między placówkami pomocy społecznej i zespołami pomocy zdrowotnej. Mówię o tym nie dlatego, że jestem przeciwna temu rozdziałowi, ale w tym momencie nie zawsze mamy do czynienia z właściwą współpracą obu tych jednostek.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#AlicjaMilewska">Wszędzie na świecie prowadzi się kontrolę tego, co się komuś daje, a u nas brak jest tej kontroli. Ja widzę to wyraźnie w środowisku, w którym się obracam i widzę, że potrzebna jest bardziej pomoc instytucjonalna niż dawanie pieniędzy. Częstokroć z tych pieniędzy korzysta często kto inny niż osoba, która ich potrzebowała. Trzeba rozbudowywać bardziej usługi socjalne, a ograniczać pomoc finansową. Wszystko się teraz przelicza na pieniądze, ale w pewnym momencie chyba „spuścimy wszyscy z tonu” i zaczniemy szukać dodatkowego zatrudnienia i wtedy usługi staną się jakąś możliwością dorabiania.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#AlicjaMilewska">W dyskusji poruszono sprawę nowelizacji ustawy o pomocy społecznej i należałoby wszystkich pracowników zatrudnionych przy pomocy społecznej nazwać tymi pracownikami, a nie tylko pracowników socjalnych, co przewidziane jest w obecnej ustawie.</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#AlicjaMilewska">Koreferat pani przewodniczącej poruszył wiele problemów, z którymi ja w pełni się zgadzam i deklaruję poparcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#BogdanKrysiewicz">Nie mógłbym się zgodzić z częścią wypowiedzi posła M. Kowalczyka, nie zwrócił on bowiem uwagi na to, że środki przeznaczone na wynagrodzenia w wojewódzkich zespołach pomocy społecznej dotyczą ponad tysiąca osób działających w tych zespołach, którzy gospodarzą środkami o wielkości 7 bln zł. W związku z tym ich płace stanowią mniej niż 1% tych wszystkich środków, którymi oni dysponują. Takie zestawianie liczb w stosunku do kosztów funkcjonowania wojewódzkich zespołów pomocy społecznej jest krzywdzące dla tych ludzi.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#BogdanKrysiewicz">Pracując w podkomisji, której zadaniem jest przygotowanie projektu nowelizacji ustawy o pomocy społecznej, wielokrotnie spotykałem się z przedstawicielami tego środowiska, również z własnych doświadczeń, jakie posiadam w tym zakresie z terenu Warszawy, widzę że ci ludzie dbają o to, ażeby podwyższać swoje kwalifikacje i coraz wyżej jest podnoszona bariera przygotowania zawodowego, a ponadto coraz częściej przy konfrontacji efektywności działania, pomoc społeczna wygrywa z ochroną zdrowia. Chodzi mi tu o efektywność inwestowania i efektywność wykorzystania środków. Jeżeli tak połowicznie będziemy podchodzili do oceniania efektywności pracy ludzi, to będziemy ich krzywdzili. Należałoby raczej myśleć, w jaki sposób premiować dobre przygotowanie do realizacji tych wszystkich zadań, o których mówiliśmy w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#KrystynaSienkiewicz">Myślę że z racji proponowanej nowelizacji ustawy o pomocy społecznej, trzeba będzie poświęcić więcej czasu omówieniu problemów nie tylko pomocy społecznej, ale właśnie proponowanym zmianom w tej ustawie. Wtedy ten stosunkowo wysoki udział wydatków na wynagrodzenia będzie mniej szokował.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JaninaSzefer">Mam taką wątpliwość, czy można zaliczać do dochodów resortu kwotę 452 mln zł z tytułu odsetek od środków przekazanych do 1991 r. różnym zespołom wojewódzkim pomocy społecznej, te odsetki nie powinny wpływać do resortu, a raczej do tych zespołów. Były przypadki, że te środki były późno przekazywane tym zespołom i nie były w pełni przekazywane. Moim zdaniem, nie powinno to trafiać do resortu a do wojewódzkich zespołów pomocy społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#AnnaBańkowska">Postawiłam konkretny wniosek w koreferacie, ale pani poseł J. Staręga-Piasek twierdzi, że nie ma kworum i nie możemy podjąć prawomocnych uchwał. Proszę więc policzyć. Stwierdzam, że mamy kworum.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#AnnaBańkowska">Zaproponowałam w koreferacie, abyśmy negatywnie zaopiniowali realizację uchwały Rady Ministrów w sprawie pomocy kobietom ciężarnym. Kto jest za tym, aby tę część działalności rządu zaopiniować negatywnie? W głosowaniu 13 osób wypowiedziało się za przyjęciem tego wniosku, jedna osoba wstrzymała się od głosowania.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#AnnaBańkowska">Czy pan poseł B. Machnio nie głosował i dlaczego?</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#BolesławMachnio">Brak jest wyjaśnienia rządu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#AnnaBańkowska">Mówiliśmy już o tym nie tylko dzisiaj przy rozpatrywaniu rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie pomocy dla kobiet ciężarnych oraz przy rozpatrywaniu realizacji ustawy o ochronie macierzyństwa, było to w miesiącu grudniu ubiegłego roku. Pan poseł powinien wnieść zastrzeżenia przed głosowaniem. Rozumiem, że innych uwag nie ma i dalsze wnioski do rozstrzygnięcia w sprawie tej części budżetu przedstawimy Komisji na kolejnym posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#AnnaBańkowska">Przepraszam bardzo, ale może będziemy musieli wrócić do reasumpcji tego głosowania, ponieważ byłam chwilowo nieobecna, nie zorientowałam się, że nie wysłuchaliśmy jeszcze wyjaśnień resortu i może wobec tego będziemy musieli jeszcze raz przegłosować mój wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#KrzysztofMikulski">Wydaje się, że brak kompleksowej kontroli tego obszaru działania nie zawsze i nie do końca upoważnia stawianie negatywnych wniosków, jakie zostały postawione przez Najwyższą Izbę Kontroli. Chyba zbyt daleko idącym jest wniosek stwierdzający, że posiadamy niewłaściwe rozeznanie potrzeb w zakresie pomocy społecznej, gdyż - jak już wyjaśniono - niepełne zaspokojenie tych potrzeb wynikało przede wszystkim z braku środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#KrzysztofMikulski">Przy opracowywaniu budżetu na 1993 r. wszyscy mieliśmy świadomość, że środki przeznaczone na ten cel są zbyt małe i mogą zaspokoić potrzeby na poziomie 70%. Z góry więc było wiadomo, że taką tezę na tej podstawie będzie można wysnuć.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#KrzysztofMikulski">Niska ściągalność odpłatności w domach pomocy społecznej jest również wnioskiem wysuniętym chyba na podstawie przypadkowych badań, gdyż w 1993 r. wzrost dochodów był 30%, a było to spowodowane wzrostem liczby miejsc w domach pomocy społecznej i ci nowi pensjonariusze zaczęli dopłacać, nastąpił również wzrost świadczeń spowodowany waloryzacją rent i emerytur. Przenoszenie wydatków bieżących na wydatki inwestycyjne jest zjawiskiem, które nie do końca można by uznać za nieprawidłowe. Należy bowiem pamiętać, że zakup na kwotę 10 mln zł jest zakupem inwestycyjnym i jako taki zostaje zapisany. Mamy w kraju 648 domów pomocy społecznej na terenie 49 województw i prowadzone są różnego rodzaju prace, zaopatruje się te domy pomocy społecznej w różnego rodzaju sprzęt rehabilitacyjny i pomocniczy.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#KrzysztofMikulski">1 stycznia 1993 r. udzielanie pożyczek na ekonomiczne usamodzielnienie się stało się zadaniem własnym gmin. W roku 1992 było to zadanie zlecone i wówczas to udzielono 5021 pożyczek na łączną sumę 110,7 mld zł. Zwroty tych pożyczek zaczęły następować już w roku 1993 i była to kwota 82,3 mld zł, a zatem wydaje się, że jest to stosunkowo wysoka kwota, tym bardziej że należy pamiętać, że ośrodek pomocy społecznej ma prawo do odstąpienia żądania zwrotu pożyczki w przypadkach szczególnie trudnych. W momencie przekazania tego zadania do gmin udzielono 1294 pożyczki na kwotę 18,5 mld zł. Należy odnotować więc zjawisko zdecydowanego spadku tej formy pomocy.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#KrzysztofMikulski">Zasady udzielania pomocy na świadczenia mieszkaniowe były ustalone w 1992 r., ale ponieważ w 1993 r. nie były planowane środki na ten cel, ważność tego aktu przestała być aktualna. Pytano, w jakich województwach zmniejszono nakłady łącznie o 147 mld zł. W tej chwili nie mamy tego zestawienia, ale jesteśmy w stanie dostarczyć je Komisji.</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#KrzysztofMikulski">Padło również pytanie, czy w stosunku do wojewodów były wyciągnięte jakiekolwiek sankcje. Nie mogły być wyciągane takie sankcje, gdyż wojewoda w ramach swoich uprawnień ma swobodę uchwalania budżetu wojewódzkiego i przenoszenia środków pomiędzy poszczególnymi działami tego budżetu.</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#KrzysztofMikulski">Podział środków na pomoc społeczną uwzględnia pewne zaszłości z lat poprzednich, ponieważ głównym wskaźnikiem był tutaj poziom wykonania w roku ubiegłym. Począwszy od budżetu na 1994 r., kiedy to nie mieliśmy żadnego wpływu na kształtowanie środków na pomoc społeczną w budżetach poszczególnych wojewodów, również nie bardzo będziemy mieli taką możliwość w 1995 r., a zatem to są lata, w których konstruuje się budżet w sposób nieco odmienny. Tym niemniej zaproponowaliśmy przy akceptacji Urzędu Rady Ministrów nowy sposób podziału środków na pomoc społeczną, który powinien być stosowany począwszy od 1995 r. Mówię o tym dlatego, że ta metoda została zastosowana przy obliczaniu środków na ten cel w poszczególnych województwach. Ta metoda uwzględnia liczbę osób zamieszkałych w danym województwie, liczbę bezrobotnych oraz liczbę osób w wieku nieprodukcyjnym. To są trzy podstawowe kryteria, które będą stosowane przy wyliczaniu poziomu środków przeznaczonych na pomoc społeczną, przyjmując właściwe dla każdego województwa liczby dotyczące tych kryteriów. Wynikowa tego zastosowanego przez nas wzoru będzie kwotą, która będzie przypadała każdemu województwu. Do dyskusji na ten temat zaprosiliśmy praktyków, osoby zajmujące się planowaniem budżetu i podziału środków. Powołano do tego celu zespół w resorcie i ten zespół referował wyniki swoich prac w Radzie Ministrów i uzyskały one poparcie i część tej metody została już zastosowana przy naliczaniu środków dla poszczególnych województw na rok 1995.</u>
<u xml:id="u-73.7" who="#KrzysztofMikulski">W dyskusji podkreślano, że do domów pomocy społecznej przyjęto 14 tys. nowych pensjonariuszy a przybyło tylko 1800 miejsc. Właśnie w wyniku tych wszystkich modernizacji i remontów bieżących pozyskiwane są nowe miejsca w tych domach pomocy społecznej, które już funkcjonują, a tylko 1800 nowych miejsc zostało pozyskanych w roku 1993. Niestety, trzeba powiedzieć tu również o tym, że nastąpił również naturalny wzrost miejsc w tych domach wskutek śmierci niektórych pensjonariuszy.</u>
<u xml:id="u-73.8" who="#KrzysztofMikulski">O ile chodzi o różnice w stawkach wyżywienia w poszczególnych domach pomocy społecznej, to trzeba pamiętać o tym, że dla każdego domu pomocy społecznej określone są przez ministra zdrowia dokładnie te same normy żywienia zarówno w kaloriach, jak i w poszczególnych produktach i jest to pewien wyznacznik tej porcji wyżywienia, jaką człowiek w określonym wieku powinien otrzymać. Wpływ na koszty tej normy wyżywieniowej mają gospodarstwa pomocnicze. Są to najczęściej gospodarstwa rolne, mające za zadanie w pierwszej kolejności po cenach produkcji zaopatrywać domy pomocy społecznej, a nadwyżkami mogą handlować na wolnym rynku, jeżeli takowe posiadają.</u>
<u xml:id="u-73.9" who="#KrzysztofMikulski">Na poziom kosztów wyżywienia wpływa również wielkość domu pomocy społecznej. Mamy domy pomocy społecznej w których mieszka 40 osób, ale są i takie - chociaż jest ich niewiele - gdzie mieszka 700 osób. Przyrządzanie posiłków dla większej ilości osób kalkuluje się zawsze taniej. Na wysokość stawki wyżywieniowej ma również wpływ położenie domu pomocy społecznej, koszty te są na pewno większe w dużych aglomeracjach miejskich, a w regionach wiejskich są nieporównywalnie niższe. Duża część domów pomocy społecznej usytuowana jest poza miastami i na wsiach.</u>
<u xml:id="u-73.10" who="#KrzysztofMikulski">Na koszty wyżywienia wpływa również sprawa dokonywania zakupów, jeżeli zakupuje się bezpośrednio u producenta, to na pewno produkty te są tańsze.</u>
<u xml:id="u-73.11" who="#KrzysztofMikulski">Dotacje dla domów pomocy społecznych niepaństwowych są zadaniem, które zapisane jest w ustawie o pomocy społecznej i jest to duża możliwość wykorzystywana przez poszczególnych wojewodów. Wojewoda spisuje z określoną instytucją umowę na tzw. zakup usług socjalnych stosując średnią ogólną stawkę, jaka przewidziana jest dla wszystkich domów pomocy społecznej dla danego województwa. To są stawki wyliczone przy braniu pod uwagę kosztów, jakie ponosi się zwykle w innych państwowych domach pomocy społecznej i przy określonej wycenie kwotowej podpisywana jest umowa. Wojewoda decyduje o tym z kim podpisze taką umowę, jak i o poziomie dofinansowania. Do takiej umowy mogą być zawierane aneksy przewidujące różnego rodzaju remonty czy naprawy, które często mają miejsce w sytuacjach awaryjnych.</u>
<u xml:id="u-73.12" who="#KrzysztofMikulski">Koszt jednego miejsca w domu pomocy społecznej państwowym, jak i w domach niepaństwowych kształtuje się na podobnym poziomie.</u>
<u xml:id="u-73.13" who="#KrzysztofMikulski">Trudno nie podziękować za poruszenie problemu niskich zarobków pracowników pomocy społecznej. Dobrze, że Komisja ten problem dostrzegła, gdyż nurtuje on to środowisko i był poruszany na wielu spotkaniach, jakie mają miejsce w terenie. Powstaje bowiem dylemat, że dosyć trudno jest podejmować decyzje, na jakim poziomie można wspomagać osobę potrzebującą, jeśli ten kto ma o tym decydować znajduje się w podobnej sytuacji materialnej. Ze względu nawet na to, ażeby ustrzec się błędu w diagnozowaniu decyzji należałoby rozwiązać sprawę wynagrodzeń pracowników socjalnych. Chciałam poinformować, że ostatnio minister pracy i polityki socjalnej zwrócił na to uwagę i pojawiają się jakieś możliwości rozwiązania tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-73.14" who="#KrzysztofMikulski">Z rozeznania, jakie posiadamy, komputery dla domów pomocy społecznej kupowane są głównie za pieniądze rad gmin i instalowane na terenie ośrodków pomocy społecznej. Na 2,5 tys. ośrodków pomocy społecznej aktualnie mamy wdrożone instalacje głównie ze środków gmin w ponad 350 ośrodkach pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-73.15" who="#KrzysztofMikulski">Pomoc dla organizacji pozarządowych odbywa się ze środków, które zostały zarezerwowane przez wojewodów i przeznaczane są głównie na zakup usług socjalnych od organizacji pozarządowych. To są decyzje wojewodów i dyrektorów zespołów pomocy społecznej. Na kształtowanie wielkości tych środków resort nie ma żadnego wpływu, stąd trudno było nam oddziaływać w takim kierunku, ażeby wszelkie zaplanowane środki na ten cel zostały wykorzystane w 100%. To jest indywidualna decyzja każdego wojewody, to zestawienie, w którym mówimy o stowarzyszeniach pomocy społecznej zostało nam przekazane przez pracowników naszej komórki zajmującej się problemami organizacji pozarządowych. Chcemy coraz lepiej postrzegać rolę tego trzeciego partnera. Z ponad 21 tys. organizacji pozarządowych, które są zarejestrowane w kraju około 3 tys. działa w obszarze pomocy społecznej. Różny jest stopień ich aktywności i dysponują one różnym potencjałem, zarówno w sensie bazy materialnej, jak i potencjałem ludzkim. Niemniej jednak jest to bardzo poważny obszar współpracy i dlatego w naszym departamencie mamy wydział, który się tymi organizacjami zajmuje.</u>
<u xml:id="u-73.16" who="#KrzysztofMikulski">W ramach zespołu ds Reformy Ubezpieczeń Społecznych, którego szefem jest minister Lesław Nawacki przewiduje się w roku bieżącym opracowanie i wystąpienie z założeniem zmian do ustawy o pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-73.17" who="#KrzysztofMikulski">Chciałem wyjaśnić, że zgodnie z zapisem ustawy o pomocy społecznej, aktualnie w domach pomocy społecznej nie ma osób, które nie mają żadnych dochodów, nasi pensjonariusze opłacają swój pobyt z renty lub emerytury, bądź ze zobowiązań alimentacyjnych, albo też z zasiłku stałego z pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-73.18" who="#KrzysztofMikulski">Poddano pod wątpliwość zasadność działania wojewódzkich zespołów pomocy społecznej. Jeden z posłów wystąpił w obronie tych placówek. Chciałem wyjaśnić, że to są placówki, które nadzorują prace ośrodków pomocy społecznej w zakresie zadań zleconych, spełniają funkcje kontrolne, kształcą kadrę dla ośrodków pomocy społecznej, a nade wszystko kreują politykę zgodną z założeniami resortu w zakresie pomocy społecznej na terenie poszczególnych województw. Pełnią one również bezpośredni nadzór nad domami pomocy społecznej. Funkcjonowanie tychże zespołów opieki społecznej w roku 1993, to są płace i koszty funkcjonowania tych zespołów dla ponad tysiąca osób i całość tych kosztów wynosi 1% całości kwot wydatkowanych na pomoc społeczną.</u>
<u xml:id="u-73.19" who="#KrzysztofMikulski">Przedstawicielka NOT zgłaszała sprawę zwrotu środków pochodzących z odsetek do tych jednostek, które tymi środkami dysponowały. Otóż zgodnie z prawem budżetowym nie może to mieć miejsca, gdyż jest to kwalifikowane jako dochód państwa i muszą być one zwrócone tej jednostce, która je przekazała, a ta z kolei przekazuje je do budżetu państwa i to właśnie miało miejsce w 1993 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#KrystynaWyrwicka">Przewodnicząca Komisji pytała o świadczenia zwrotne, które wracają do budżetu i mówiła o nienależnie pobranych świadczeniach. Takie świadczenia otrzymały osoby lub rodziny, które znajdowały się w trudnej sytuacji a nie spełniały jednego z kryteriów przewidzianych przy przyznawaniu takich świadczeń.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#KrystynaWyrwicka">Znamy liczbę potencjalnych świadczeniobiorców, którzy powinni skorzystać z tej pomocy, ale nie możemy zaspokoić wszystkich tych potrzeb z uwagi na niedobór środków finansowych. I mamy odmowy w stosunku do 250 tys. osób i 30 tys. kobiet ciężarnych, które nie spełniają kryterium do przyznania świadczeń. Nawet przyznanie tej licznej grupie pomocy nie jest zaspokojeniem ich wszystkich potrzeb. Konieczność zmniejszania świadczeń ma swoje źródło w tym, że tych środków było mało a należało wesprzeć większą liczbę rodzin, a z drugiej strony świadczenie to zostało ustalone jako świadczenie do 28% średniej krajowej.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#KrystynaWyrwicka">Czy mamy rozeznanie kim jest klient pomocy społecznej? Tak, mamy takie rozeznanie. W zasiłkach okresowych ponad 60% zgłaszających się stanowiły rodziny osób, które zostały pozbawione zasiłku dla bezrobotnych. Ta przyczyna cechuje naszych świadczeniobiorców we wszystkich formach pomocy. W następnej kolejności plasuje się długotrwała choroba i niepełnosprawność w rodzinie. Ponadto o pomoc ubiegają się rodziny niepełne i wielodzietne.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#LeszekMiller">Na pewno należy podzielić pogląd, że trzeba obiektywizować kryteria podziału środków na pomoc społeczną, ale chciałem powiedzieć, że likwidując stare nieprawidłowości w podziale tych środków i dokonując tego podziału według nowego kryterium będziemy popełniać nowe błędy, gdyż po uwzględnieniu tych nowych algorytmów najbardziej ucierpią wielkie aglomeracje, które równocześnie mają największe kłopoty w zakresie pomocy społecznej i już teraz mogę sobie wyobrazić interwencje zarówno posłów jak i organizacji społecznych, które w jakiejś mierze będą uzasadnione i trzeba przewidzieć działania równoległe. Na pewno musimy szukać tych obiektywnych kryteriów, ale gdyby zastosowanie tych kryteriów groziło gwałtownym spadkiem nakładów, to trzeba to rozkładać w czasie. Albowiem chirurgiczne cięcie doprowadzi do gwałtownych protestów i odbije się to na poziomie ochrony zdrowia, pomocy społecznej, czy aktywnych formach walki z bezrobociem.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#LeszekMiller">Dziękuję za wnioski dotyczące podwyższenia płac pracowników socjalnych. To jest sprawa dla nas o tyle istotna, że jak się obserwuje kąt wzrostu płac w sferze budżetowej w poszczególnych działach, to pracownicy socjalni zajmują ostatnie miejsce. Trzeba mieć na uwadze fakt, że ludzie ci narażeni są na wiele dolegliwości, m.in. wynikających z niebezpieczeństw związanych z kontaktami z ludźmi, którzy roszczą sobie pretensje do pomocy społecznej. Mamy zamiar apelować - zarówno do rządu, jak i do posłów - ale zdaję sobie sprawę, że będzie to bardzo trudne, gdyż pogarszają się relacje między wysokością płac przedsiębiorstw a pracownikami sfery budżetowej. Ostatni duży wypływ pieniądza po zniesieniu popiwku pogorszył jeszcze te relacje, a temu wzrostowi płac w sferze gospodarczej nie towarzyszył wzrost płac w sferze budżetowej. Wygląda na to, że te nożyce w końcu roku ulegną jeszcze większemu rozwarciu, a już na początku roku zwracaliśmy uwagę na to, że te dysproporcje powiększają się.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#LeszekMiller">Prowadzone są prace nad nowelizacją ustawy o pomocy społecznej i - jak się orientuję - działalność ta jest dwutorowa. Z upoważnienia Komisji prace w tym zakresie prowadzi zespół, któremu przewodniczy poseł J. Staręga-Piasek. Nad tym problemem pracuje również zespół w resorcie pracy i polityki socjalnej i dobrze byłoby, abyśmy skoordynowali te działania, bo sądzę, że propozycje poselskie jak i resortu będą zbieżne i zdecydowali, czy idziemy po drodze inicjatywy poselskiej, co ma swoje zalety, czy też wybieramy drogę inicjatywy rządowej, która też ma swoje zalety. Dobrze byłoby - może niekoniecznie dzisiaj - ale podjąć decyzję w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#LeszekMiller">Nasz projekt nie był konsultowany w resortach, to są jeszcze prace wstępne i sądzę, że taka koordynacja jest konieczna.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#LeszekMiller">Poseł S. Wiśniewski prosi o wykreślenie z protokołu mojej opinii na temat, że rząd domagał się przesunięcia określonych kwot wypłaty świadczeń na rzecz kobiet ciężarnych. Trudno się z tym nie zgodzić i nie mógłbym przedstawić dokumentu z którego wynikałoby, że rząd się o to domagał, natomiast ja osobiście starałem się robić to w imieniu rządu, ze skutkiem znanym państwu. Mówiąc o tym, że występował w tej sprawie rząd w całości, trochę się zagalopowałem i jeśli Komisja uważa, że trzeba coś wykreślić, to nie będę stawiał sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#LeszekMiller">Jeżeli chodzi o refleksje zgłoszone przez przedstawicielkę NSZZ „Solidarność”, że realizacja rozporządzenia Rady Ministrów nie jest najwłaściwszą drogą do uregulowania sprawy świadczeń dla kobiet ciężarnych. Na pewno ma ona rację, ale nie było innego wyjścia i trzeba się jednak orientować w możliwościach budżetu państwa. Uważam, że nie możemy tolerować dalej tej fikcji i jeśli Komisja przeznaczyła na ten cel 500 mld zł, to konstrukcja rozporządzenia Rady Ministrów musi być taka, ażeby konsumowała te 500 mld zł i ani złotówki więcej. W przeciwnym wypadku będzie to kolejna fikcja i przy dyskusji nad realizacją budżetu w roku bieżącym mogą być stawiane takie same zarzuty. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to załatwienie problemu, że nie obejmiemy wszystkich potrzebujących, ale jest to podyktowane możliwościami budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-75.6" who="#LeszekMiller">Poseł J. Staręga-Piasek pytała, czy w nowelizacji ustawy o pomocy społecznej należałoby przewidzieć zapis, z którego wynikałoby, że resort powinien mieć wpływ na obsadę kierowników wojewódzkich zespołów pomocy społecznej. Osobiście uważam, że nie ma innego wyjścia jak dalsza decentralizacja i resort nie może mieć ambicji, ażeby z pozycji Warszawy mógł podejmować decyzje co do podziału środków, ale z drugiej strony muszę stwierdzić, że czuję się nieswojo, kiedy mam odpowiadać na interpelacje i zapytania poselskie, w których Ministerstwo Pracy jest traktowane jako ten, który dzieli, odpowiada, zarządza, kontroluje. Domaga się od nas rozliczenia z efektywności wykorzystania tych środków. W potocznej opinii jesteśmy odpowiedzialni za coś, na co nie mamy żadnego wpływu. Trzeba więc uznać, że nie minister pracy jest adresatem takich interpelacji i zapytań, może bardziej kompetentny byłby tu M. Strąk, a jeżeli minister pracy ma być rzeczywiście odpowiedzialny za gospodarkę Funduszem Pomocy Społecznej, to powinien mieć jakiś wpływ na to, co się dzieje. Sądzę więc, że ta sugestia zawarta w pytaniu pani poseł jest uzasadniona i zdaję sobie sprawę, że wpływ na politykę kadrową jest tylko niewielkim problemem, ale może chociażby w ten sposób mogłoby uzyskać się jakiś wpływ na to, co się dzieje w terenie.</u>
<u xml:id="u-75.7" who="#LeszekMiller">Terenowe ośrodki pomocy społecznej i administracja samorządowa mają również dużą swobodę działania i nawet kierownik wojewódzkiego zespołu pomocy społecznej ma mały wpływ na to, co robią te terenowe ośrodki. Wytworzył się taki trójstopniowy schemat, tzn. ministerstwo, służba wojewody i służba samorządowa, które są niezależne od siebie, a za wszystko w potocznej opinii odpowiada minister pracy i polityki socjalnej. Chciałem podobnie jak poprzednio podziękować wszystkim za zgłoszone uwagi, które będziemy się starali poddać wnikliwej analizie.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#EdwardMacierzyński">Chciałem wyjaśnić, że my w naszych materiałach prezentujemy fakty stwierdzone w toku kontroli, a więc dotyczące zarówno nieprawidłowości w rozeznaniu potrzeb, jak i przypadki niewłaściwej odpłatności za pobyt w domach pomocy społecznej. To są tylko sygnały, może pojedyncze, wcale nie twierdzimy, że tak jest wszędzie.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#EdwardMacierzyński">Przekroczenie planu w zakresie ściągania odpłatności za pobyt w domach pomocy społecznej w skali ogólnej nie świadczy wcale o tym, że wszędzie jest dobrze. W wielu przypadkach ten plan może być zaniżony, trudno jest jednak uznać obecny poziom odpłatności za wielkość optymalną. Pełną odpowiedź na ten temat mogą dać tylko pogłębione badania.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#AnnaBańkowska">Słuchając tych odpowiedzi stwierdzam, że nie w pełni chwyciliśmy wzajemne intencje. Ja zadawałam takie pytanie polemiczne i pytałam o to, czy rząd ma ocenę co do tego, jak funkcjonują pożyczki na ekonomiczne usamodzielnienie się. Jeśli przekazaliśmy to jako zadania własne do gmin, to zmniejszyła się liczba udzielonych pożyczek i oznacza to, że ta forma pomocy przestaje funkcjonować. Dlatego prosiłam o ocenę rządu, czy ktoś, kto otrzymał taką pożyczkę usamodzielnia się, ażebyśmy wiedzieli jaką politykę w tym zakresie zastosować na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#AnnaBańkowska">Pytając o to, w jakich województwach zmniejszono środki pytałam również o to, czy w tych województwach, gdzie zmniejszono nakłady o poważną sumę 150 mld zł było mniejsze zaspokojenie potrzeb. Mamy w tym momencie zupełnie inne spojrzenie, o którym mówił minister L. Miller, że następuje zmiana w podziale środków w budżecie na rok przyszły. Nie jest sztuką to, że wojewoda zmniejszył nakłady o 20 czy 30 mld zł, a u niego realizacja wypłaty zasiłków okresowych była i tak wyższa niż w tych województwach, gdzie środków tych nie zmniejszano. Chcieliśmy o tym wiedzieć, my stale się spieszymy, ale warto byłoby rozpocząć na ten temat bardziej głęboką dyskusję.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#AnnaBańkowska">Mówiąc o bardzo niskim koszcie wyżywienia w domach pomocy społecznej uważałam, że 12 czy 13 tys. zł dziennie, nawet jeśli warzywa są darmo, to jest bardzo niska stawka. Trzeba się więc zastanowić czy to w ogóle wystarcza. Koszty wyżywienia stanowią zaledwie 9% ogólnych kosztów funkcjonowania domów opieki społecznej.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#AnnaBańkowska">Jeśli są tak niskie płace, to mamy złą strukturę kosztów w domach pomocy społecznej. A przecież te domy są niedoinwestowane przy tak olbrzymim obciążeniu budżetu. W wielu przypadkach można powiedzieć, że tylko udajemy, że świadczymy na korzyść pensjonariuszy domów pomocy społecznej. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że wszyscy mają własne źródło dochodów, to zastanówmy się, że jeśli najniższy dochód pensjonariuszy stanowi zasiłek stały, który wynosi niemniej niż 28% średniej krajowej płacy, co pasuje prawie do relacji z najniższą emeryturą, to coś tu jest nie w porządku. Jak to faktycznie jest, czy my mamy czyste sumienie mówiąc o tym, że taka działalność jest prowadzona.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#AnnaBańkowska">Stwierdzono, że koszty w domach pomocy społecznej kształtują się na tym samym poziomie w domach państwowych jak i domach niepaństwowych. Ja wiem, że wiele takich domów zlokalizowanych jest w starych zabytkowych obiektach i większość z nich - np. w moim woj. bydgoskim - wymaga olbrzymich remontów. Czy warto wobec tego w te domy inwestować, czy może lepiej byłoby wspomagać te różne organizacje niepaństwowe, jeżeli koszt utrzymania jest porównywalny z domami państwowymi, a może nawet standard jest w nich wyższy. Powinniśmy jako Komisja zająć się tym w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-77.5" who="#AnnaBańkowska">Poinformowano nas, że resort wie o tym, iż 250 tys. osób miało odmówione prawo do zasiłku i 70 tys. osób nie miało podstaw do występowania o takie zasiłki, jak również 30 tys. kobiet w ciąży. Nas dręczy co innego, czy te 250 tys. to jest rzeczywiście tylko tyle, a może jest to 500 tys., jaka jest ta prawdziwa miara skali potrzeb. Przy uchwalaniu budżetu na 1994 r. mówiliśmy, że zabraknie środków dla kilkuset osób na zasiłki okresowe. Dziś mówimy o 250 tys. osób, ale czy wiemy kto to są te osoby. My jesteśmy posłami i nie chodzi tylko o odfajkowanie problemu, ale na co dzień spotykamy się z dziesiątkami osób, które są w trudnych warunkach, a nie otrzymują pomocy.</u>
<u xml:id="u-77.6" who="#AnnaBańkowska">Nie było odpowiedzi na pytanie, czy jest możliwość zmiany podejścia samorządów lokalnych do finansowania domów opieki społecznej. Jeśli środki wojewódzkie zaangażowane są w 30 do 80%, to czy nie ma tutaj takiego zjawiska, jak w przypadku tych, którzy nie płacą za mieszkania. Jedni nie płacą dlatego, że ich nie stać, a inni dlatego, że nie płaci ich sąsiad. Jeżeli mamy do czynienia z bezkarnością wobec zmniejszania budżetów przez wojewodów, albo bezsankcyjność rządu wobec samorządów, które nie chcą łożyć na pomoc społeczną, czy nie dojdziemy do jakichś absurdów i całkowitego zatkania się budżetu państwa. W tym duchu poruszałam te problemy w moim koreferacie.</u>
<u xml:id="u-77.7" who="#AnnaBańkowska">Pytałam także o wspomaganie organizacji pozarządowych i o to dlaczego wykorzystano plan w 84,3%, a wiemy, że tych potrzeb było bardzo dużo. Nie chcemy tego problemu traktować tylko jako problemu na dziś, ale muszę stwierdzić, że odpowiedzi na moje pytania nie satysfakcjonują mnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#LeszekMiller">Chciałem powiedzieć, że coraz trudniej będzie odpowiadać na te wszystkie pytania. Mamy do czynienia z poważnym reformowaniem administracji, zarówno centralnej i wojewódzkiej i coraz większe kompetencje będą przejmowały samorządy. To jest proces nieuchronny. Aparat administracji centralnej będzie mógł tylko obserwować pewne zjawiska, służyć radą i pomocą, ale jednocześnie będzie pozbawiony jakiejkolwiek decyzji. Zastanawiam się nad tym, jak doprowadzić do tego, ażeby nie doszło do sytuacji, w której rzeczywiście będziemy bezradni. Rozumiem, że jest to temat na zupełnie inne posiedzenie i na pewno nie dzisiaj jest pora o tym mówić, ale myślę że stopień trudności w odpowiedziach na pytania, które pani postawiła będzie się pogłębiał.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#KrzysztofMikulski">Mówiąc o dokumencie, w którym mielibyśmy podać zmniejszenie poziomu środków na pomoc społeczną w poszczególnych województwach w 1993 r. sygnalizowałem ten problem jako możliwy, ale dokładnie wygląda to tak, jak ujęła to pani przewodnicząca. Jeżeli byłby to materiał, który interesuje Komisję, to jesteśmy w stanie go opracować i przedłożyć Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#AnnaBańkowska">Bardzo dziękuję, na pewno będzie to dla nas interesujące.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#AnnaBańkowska">Zapytuję członków Komisji, czy zgadzają się na reasumpcję wniosków, które postawiłam poprzednio? Wniosek ten został przyjęty 14 głosami.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#AnnaBańkowska">Rozumiem, że wniosek ten przeszedł i w związku z tym proszę o przegłosowanie mojej propozycji, którą wysunęłam w koreferacie, a dotyczącej negatywnej oceny realizacji rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie udzielenia pomocy kobietom w ciąży i wychowującym dziecko do lat 3.</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#AnnaBańkowska">Za wnioskiem głosowało 16 posłów, przy jednym głosie wstrzymującym się.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JoannaStaręgaPiasek">Wydaje mi się, że należałoby ustalić czy Komisja czy też resort jest wiodący w sprawie opracowania nowelizacji ustawy o pomocy społecznej. Jak rozumiem, w najbliższym czasie uzgodnimy stanowisko z resortem w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#BogdanKrysiewicz">W wypowiedzi ministra był istotny wątek, który powinien być szerzej przedyskutowany, chodzi mianowicie o pewną strukturę odpowiedzialności i zarządzania, jeżeli można tak ogólnie powiedzieć. Mam na uwadze realizację zadań w zakresie pomocy społecznej. Okazuje się, że w tej chwili jest takie dziwne nastawienie, co do daleko idącej samorządności z tendencją do przełożenia wpływów do kasy państwowej. Proporcje zostały tu bardzo zachwiane, partycypacja budżetów lokalnych jest w sumie niewielka i jest tendencja do przesuwania środków, co w efekcie powoduje, że cała idea samorządności jest wypaczana. Nad tym trzeba poważnie podyskutować.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że jeżeli rząd jest gotów i ma przygotowane propozycje co do nowelizacji ustawy o pomocy społecznej, to trzeba by było z tej oferty skorzystać. Po uzgodnieniu międzyresortowym proponowanych zmian odpadłby obowiązek, który spoczywałby na Sejmie, gdyby ta nowelizacja była przygotowana przez posłów. To jest mój osobisty pogląd i myślę, że jeszcze na ten temat podyskutujemy. W dniu jutrzejszym przedstawimy wnioski wynikające z dyskusji nad tą częścią sprawozdania z realizacji budżetu w części dotyczącej pomocy społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#LeonGrela">Urząd Pracy, jako centralny urząd administracji państwowej, rozpoczął swoją działalność z dniem 1 stycznia 1993 r., zgodnie z zapisem ustawy z dnia 16 października 1991 r. o zatrudnieniu i bezrobociu.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#LeonGrela">Główne kierunki działania Urzędu Pracy w 1993 r. obejmowały bezpośrednią obsługę bezrobotnych, prowadzenie badań i statystyki rynku pracy, opracowanie informacji, analiz i opinii dotyczących problematyki rynku pracy, dokonywanie wykładni istniejących przepisów prawa w dziedzinie rynku pracy oraz współudział w przygotowaniu nowych rozwiązań legislacyjnych.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#LeonGrela">Do podstawowych celów operacyjnych realizowanych przez urzędy pracy należało zagwarantowanie osobom pozostającym bez pracy prawa do pośrednictwa pracy, poradnictwa i szkolenia na jednakowym w skali kraju i odpowiadającym potrzebom poziomie.</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#LeonGrela">Podtrzymanie dochodów bezrobotnych i ich rodzin poprzez prawne i terminowe stosowanie stworzonego prawnie systemu zasiłków.</u>
<u xml:id="u-84.4" who="#LeonGrela">Zapewnienie pracodawcom dopływu wykwalifikowanej kadry pracowników zgodnie ze zgłaszanymi potrzebami.</u>
<u xml:id="u-84.5" who="#LeonGrela">Określone cele realizowane były poprzez podejmowanie przedsięwzięć w zakresie:</u>
<u xml:id="u-84.6" who="#LeonGrela">- sprawnego i profesjonalnego pośrednictwa i poradnictwa zawodowego, mającego na celu służenie pomocą bezrobotnym i poszukującym pracy w doborze zawodu lub kierunku przekwalifikowania,</u>
<u xml:id="u-84.7" who="#LeonGrela">- promowania nowych miejsc pracy w istniejących zakładach pracy oraz umożliwienie bezrobotnym podejmowania działalności na własny rachunek,</u>
<u xml:id="u-84.8" who="#LeonGrela">- aktywnego inicjowania i finansowania zatrudnienia okresowego w formie robót publicznych i prac interwencyjnych,</u>
<u xml:id="u-84.9" who="#LeonGrela">- szkolenia i przekwalifikowania osób poszukujących pracy w zawodach i specjalnościach zgodnie z zapotrzebowaniem na lokalnych rynkach pracy,</u>
<u xml:id="u-84.10" who="#LeonGrela">- współdziałania z innymi resortami, radami zatrudnienia, organizacjami pozarządowymi i innymi partnerami w zakresie tworzenia i realizacji polityki rynku pracy.</u>
<u xml:id="u-84.11" who="#LeonGrela">Urząd Pracy funkcjonował w trójszczeblowej strukturze organizacyjnej, obejmującej 524 jednostki. Urząd Pracy, będący centralnym urzędem administracji państwowej, podlega bezpośrednio ministrowi pracy i polityki socjalnej. Wojewódzkie urzędy pracy, to 49 jednostek działających na obszarze poszczególnych województw. Rejonowe urzędy pracy - 365 jednostek i 119 filii rejonowych, obejmujących swym zasięgiem rejony administracyjne.</u>
<u xml:id="u-84.12" who="#LeonGrela">Obsada etatowa na dzień 31 grudnia 1993 r. wyniosła 11.600 etatów kalkulacyjnych, w ramach których 9.578 osób, a więc 82,6% zatrudnionych, pracowało w rejonowych urzędach pracy przy bezpośredniej obsłudze interesantów - bezrobotnych.</u>
<u xml:id="u-84.13" who="#LeonGrela">Pozostała liczba osób zatrudniona była w wojewódzkich urzędach pracy - 1.902 osoby, tj. 16,4% ogółu zatrudnionych oraz w Centrali Urzędu Pracy - 120 osób, tj. 1,0% ogółu zatrudnionych.</u>
<u xml:id="u-84.14" who="#LeonGrela">Wobec około 2.890 tys. bezrobotnych w kraju na jednego pracownika zatrudnionego w RUP przypadło statystycznie do obsługi 301 bezrobotnych, podczas gdy norma Banku Światowego określa 150 osób bezrobotnych na jednego zatrudnionego.</u>
<u xml:id="u-84.15" who="#LeonGrela">Należy podkreślić, że w niektórych rejonach przypadło do obsługi nawet powyżej 400 bezrobotnych, np. w Olsztyńskiem, Koszalińskiem; 300 bezrobotnych w Bydgoskiem, Ciechanowskiem, Elbląskiem, Katowickiem, Łódzkiem, Ostrołęckiem, Piotrkowskiem, Płockiem, Radomskiem, Siedleckiem, Suwalskiem, Toruńskiem, Wałbrzyskiem i Włocławskiem.</u>
<u xml:id="u-84.16" who="#LeonGrela">Na jednego pośrednika pracy w rejonowych urzędach pracy przypadło średnio 1.130 bezrobotnych.</u>
<u xml:id="u-84.17" who="#LeonGrela">Chcąc obsłużyć taką liczbę bezrobotnych urzędy pracy szczególnie w rejonach o dużej skali bezrobocia często zmuszone są zatrudniać pracowników w ramach prac interwencyjnych oraz osoby niepełnosprawne z PFRON. Na 31 grudnia 1993 r. zatrudniono dodatkowo około 1.200 takich osób.</u>
<u xml:id="u-84.18" who="#LeonGrela">W 1993 r. podjęto szeroką działalność szkoleniową kadry zatrudnionej w urzędach pracy, której celem jest stworzenie specjalistycznej kadry pracowników WUP i RUP. W tym celu uruchomiono system szkolenia i doskonalenia pracowników poprzez organizowanie kursów tematycznych, kształcenie tzw. „liderów” w zakresie poradnictwa zawodowego, pośrednictwa pracy i organizatorów szkolenia.</u>
<u xml:id="u-84.19" who="#LeonGrela">Jednocześnie uruchomiono przy urzędach pracy trzy typy uniwersyteckich studiów podyplomowych z zakresu polityki rynku pracy, poradnictwa zawodowego, zarządzania rynkiem pracy (Łódź, Warszawa, Lublin) w oparciu o miejscowe uczelnie.</u>
<u xml:id="u-84.20" who="#LeonGrela">Planowane wydatki budżetowe określone w ustawie budżetowej na 1993 r. wyniosły 880.630,0 mln zł, w tym na inwestycje 12.000,0 mln zł.</u>
<u xml:id="u-84.21" who="#LeonGrela">W wyniku decyzji rządowych dotyczących wzrostu wynagrodzeń pracowników administracji państwowej (kwiecień-wrzesień) plan wydatków Urzędu został zwiększony o kwotę 82.610,5 mln zł i wyniósł 963.240,5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-84.22" who="#LeonGrela">W związku z organizacją od 1 stycznia 1993 r. nowej struktury urzędów pracy, dochodów budżetowych nie planowano, natomiast wykonanie w skali roku wyniosło 170,9 mln zł.</u>
<u xml:id="u-84.23" who="#LeonGrela">Dochody te pochodziły głównie z odsetek na rachunkach bankowych z zastępczej obsługi kasowej, które w ciągu okresu sprawozdawczego przekazano na dochody budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-84.24" who="#LeonGrela">Na działalność urzędów pracy wydatkowano ogółem 962.833,3 mln zł, co stanowi 99,9% wykonania planu.</u>
<u xml:id="u-84.25" who="#LeonGrela">W strukturze wydatków najważniejszą ich część (72,0%) stanowiły wynagrodzenia z pochodnymi, które wyniosły 693,273,0 mln zł, tj. 97,7 w stosunku do planu. Wydatki bieżące rzeczowe związane z funkcjonowaniem i utrzymaniem urzędów pracy wyniosły 230.236,3 mln zł i zostały wykonane w 100%. Stanowiły one 24% wydatków ogółem. Środki te pozwoliły sfinansować prace nad stworzeniem polskiego modelu klubów pracy, które wobec narastania zjawiska bezrobocia odgrywają ważną rolę w aktywizowaniu bezrobotnych do samodzielnego poszukiwania pracy oraz nauczeniu zachowań na rynku pracy, w tym umiejętności autoprezentacji. W ramach powyższych środków utworzono przy WUP i RUP 112 klubów pracy.</u>
<u xml:id="u-84.26" who="#LeonGrela">Na inwestycje przeznaczono kwotę 39.324,0 mln zł i w stosunku do planu po zmianach była wykorzystana w 100%. Stanowi to zaledwie 4% ogólnych wydatków Urzędu Pracy.</u>
<u xml:id="u-84.27" who="#LeonGrela">Wydatki Centrali Urzędu Pracy jako [...]</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>