text_structure.xml
169 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Otwieram posiedzenie Komisji. Serdecznie witam państwa. Pozostało nam do rozstrzygnięcia kilka kwestii z zakresu urlopów wypoczynkowych oraz rozdział dotyczący urlopów bezpłatnych.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Z zakresu urlopów wypoczynkowych pozostał nam do rozstrzygnięcia art. 1551, który ustanawia nową w Prawie pracy zasadę wykorzystywania urlopu wypoczynkowego proporcjonalnie do czasu pracy przepracowanego u danego pracodawcy w ciągu roku kalendarzowego, jeżeli pracownik zmienia pracę.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Podczas poprzednich obrad Komisji zakwestionowany został zapis tego artykułu ze względu na jego - jak tu mówiono - nieczytelność. W tej sytuacji podkomisja ponownie obradowała na ten temat. Uznała, że sama zasada proporcjonalnego wykorzystywania urlopu jest prawidłowa. W żadnym stopniu nie wpływa na pogorszenie sytuacji pracownika, polepsza natomiast sytuację pracodawcy, który jeżeli traci pracownika na początku roku, nie będzie musiał w pełnym wymiarze, należnym w danym roku kalendarzowym, przyznawać pracownikowi urlopu kosztem swoim, a na rzecz kolejnych pracodawców.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Natomiast sformułowanie art. 1551 wyłożone zostało w nowy sposób. Otrzymaliście państwo ten zapis. W dniu wczorajszym odbyła się dyskusja na jego temat.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Była jedna wątpliwość, zgłaszana przez pana posła Z. Jakubczyka. Sprawa została wyjaśniona, pan prof. Z. Salwa wątpliwość tę rozstrzygnął. Nazwał sformułowanie tego artykułu wręcz łopatologicznym, tzn. takim, że każdy, nawet najmniej rozgarnięty kadrowiec powinien wyczytać z tego artykułu to, w jaki sposób i ile urlopu pracownikowi w danym zakładzie pracy należy udzielić, jeżeli zmienia pracodawcę.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Dyskusja odbyła się. Proponowałabym, jeżeli nie będzie odmiennych wniosków, żebyśmy przegłosowali ten artykuł. Czy są uwagi? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Przechodzimy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem art. 1551 w takim sformułowaniu, jakie zaproponowane jest w nowej wersji?</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W głosowania za przyjęciem opowiedziało się 10 posłów, głosów przeciwnych nie było i nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Również w nowy sposób sformułowany został art. 1552. Chodzi w nim o zastosowanie poprzedniego artykułu, który przed chwilą przegłosowaliśmy, czyli proporcjonalnego wykorzystania urlopu, do pracowników, którzy w ciągu roku powracają do pracodawcy, po wykorzystaniu urlopu bezpłatnego co najmniej miesięcznego albo innego urlopu, w ciągu którego pracownik nie nabywa prawa do urlopu. To jest zapisane w par. 1. W par. 2 tego artykułu - identycznie, jeżeli po nabyciu prawa do urlopu w danym roku kalendarzowym pracownik idzie na urlop bezpłatny, dłuższy niż miesiąc. Wówczas ma prawo do urlopu proporcjonalnego za czas przepracowany.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Podczas poprzedniego posiedzenia również ten problem został przedyskutowany. Czy w tej chwili są uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy są uwagi do art. 1552. Nie widzę. Kto jest za przyjęciem art. 1552?</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#CezaryMiżejewski">W głosowaniu za przyjęciem opowiedziało się 10 posłów, głosów przeciwnych nie było i nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#CezaryMiżejewski">Przechodzimy do art. 1553.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Artykuł 1553 wyraża zasadę, że jeżeli z podziałów urlopu wynikających z proporcjonalnego jego ustalenia wyszłoby, że część dnia miałaby stanowić ostatni dzień urlopu, zaokrągla się to do pełnego dnia. Przy czym urlop należny pracownikowi w danym roku kalendarzowym nie może przekroczyć należnego mu wymiaru. Taka zasada obowiązywała poprzednio w innych, szczegółowych regulacjach.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy ktoś ma uwagi do art. 1553? Nie widzę. Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#CezaryMiżejewski">Kto jest za przyjęciem art. 1553?</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#CezaryMiżejewski">W głosowaniu za przyjęciem opowiedziało się 10 posłów, głosów przeciwnych i wstrzymujących się nie było.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Proponuję wrócić do art. 160. Przypomnę, że w projekcie rządowym jest wykreślenie tego artykułu z Kodeksu pracy. Artykuł ten zawiera delegację dla Rady Ministrów, aby ta, po porozumieniu z ogólnokrajową organizacją międzyzwiązkową, wydała rozporządzenie wprowadzające dla poszczególnych grup pracowników płatne urlopy dodatkowe, gdy jest to uzasadnione ze względu na pracę szczególnie uciążliwą, albo wykonywaną w warunkach szkodliwych dla zdrowia.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W debacie, podczas poprzedniego posiedzenia Komisji zgłoszony został wniosek przeciwny, aby treść tego artykułu utrzymać w dotychczasowym brzmieniu. Tak też zostało przegłosowane.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Namawiałabym jednak posłów do powrotu do tego artykułu i do reasumpcji naszego głosowania. Wiem, że niektórzy z głosujących poprzednio nad tą wersją po zastanowieniu się, po zapoznaniu się z ekspertyzami, które w tej sprawie zostały wydane i nam udostępnione dochodzą do wniosku, że zajęli stanowisko niezgodne - po dokładnym rozważeniu sprawy - z ich przekonaniem. Dlatego zgłaszam wniosek o reasumpcję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzyKowalski">Chciałbym powiedzieć uzupełniająco, bo macie państwo ekspertyzy i materiały, że utrzymanie art. 160 w starym brzmieniu z kilku powodów jest jak gdyby sprzeczne z już obowiązującymi regulacjami, to znaczy powoduje konieczność wyłączenia problematyki urlopów dodatkowych z Działu XI i spod działalności układowej. Tam, w art. 240 par. 3 jest 5 wyłączeń.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JerzyKowalski">Gdyby Rada Ministrów (zakładając, że ma kompetencje do wydania takiego przepisu) miała decydować o kryteriach: kto w zakresie podmiotowym i przedmiotowym może mieć takie uprawnienia, wówczas dla związków zawodowych zamknięta byłaby w działalności układowej droga do rozszerzania dodatkowych urlopów wypoczynkowych. Te urlopy bowiem mają jednak charakter urlopu wypoczynkowego, z tytułu szczególnych warunków.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JerzyKowalski">Posłowie mają stanowisko ekspertów. Jeszcze w 1993 r. zleciliśmy Instytutowi Medycyny Pracy ekspertyzę nt. charakteru świadczeń z tytułu art. 160. Ekspertyza ta zawiera taką konkluzję: „Wydaje się, że w trakcie opracowania tych przepisów nie brano zupełnie pod uwagę możliwości skutków zdrowotnych przyznawania dodatkowych urlopów jako rekompensaty za nadmierne narażanie na szkodę pracownika, stwarzając jednocześnie pozory dbałości ze strony ustawodawcy oraz usprawiedliwiając niewłaściwą sytuację w zakładach pracy.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JerzyKowalski">Zdaniem Komisji przyznawanie dodatkowych urlopów jakimkolwiek grupom zawodowym nie znajduje racjonalnego uzasadnienia z punktu widzenia profilaktyki przed skutkami zdrowotnymi uciążliwych i szkodliwych warunków pracy. Tego rodzaju uprawnienia można traktować jedynie jako świadczenia socjalne o zupełnie innej motywacji”.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JerzyKowalski">Jakby pośrednio wynegocjowana była propozycja zapisania w przepisach przejściowych formuły, że przepisy, które w tej chwili dotyczą grupy 356 tys. osób, na podstawie 23 przepisów, które zostały wydane do tej pory, które wskazują konkretne zakłady i stanowiska pracy (tak było to zrobione, że wyraźnie jest podana nazwa zakładu i stanowiska w tym zakładzie, czyli system dotychczasowy jest niewykonalny w dzisiejszym stanie prawnym, gdyż Rada Ministrów musiałaby „ręcznie” wskazywać zakład pracy i stanowisko) obowiązują do czasu objęcia tych pracowników układami zbiorowymi. Gdyby te przepisy wykonawcze obowiązywały do czasu objęcia tych pracowników układami zbiorowymi pracy, wtedy nie byłoby obawy, że ci, którzy nabyli uprawnienia, te 356 osób, utracą je.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#JerzyKowalski">Natomiast na podstawie Działu XI Kodeksu pracy będzie można wydłużać urlop wypoczynkowy, bo w istocie chodzi o wypoczynek, a nie o cofnięcie stanu chorobowego. Tego nie da się zrobić za pomocą urlopu.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#JerzyKowalski">Po prostu jest obawa, że gdybyśmy zachowali delegację dla Rady Ministrów w tej kwestii, to jednocześnie związki zawodowe miałyby ograniczone możliwości wydłużania urlopów w stosunku do tych grup osób, które są zatrudnione na stanowiskach szkodliwych i uciążliwych.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#JerzyKowalski">Chciałem jeszcze powiedzieć, że budzi także wątpliwości kompetencja Rady Ministrów do regulowania tej kwestii w podmiotach gospodarczych. Myślę tutaj o art. 51 ust. 2 i art. 52 ust. 2 pkt 3 ustawy konstytucyjnej. Rada Ministrów kieruje całością administracji rządowej oraz kieruje, koordynuje i kontroluje inne organy administracji państwowej, nie jest jednak organem zarządzającym całą gospodarką, ani nawet koordynatorem globalnej polityki gospodarczej i takiej kompetencji nie ma.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#JerzyKowalski">Proponowałbym, żeby jednak zastanowić się nad tym, że utrzymanie takiej formuły delegacji w tamtym przepisie w istocie powoduje konieczność włączenia w Dziale XI, bo nie może być regulacji zawężającej w postaci wykazów rodzajów prac, które mogą wydłużać urlop i jednocześnie w układach zbiorowych pracy „pójście w całości” w zakresie urlopów wypoczynkowych, właściwie w sposób nieograniczony.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławWiśniewski">Jeśli można to powiem, że pan trochę tutaj zdezinformował wszystkich, bo przecież pan dobrze wie, że jest rozporządzenie Rady Ministrów bodajże z 31 marca 1981 r., które określa branże i ciągi technologiczne uznane za stwarzające warunki uciążliwe i szkodliwe. Dopiero na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów poszczególni ministrowie branżowi w swoich zarządzeniach określili wykaz stanowisk zaliczonych do warunków uciążliwych i szkodliwych. Zatem są tu dwa momenty, do których Kodeks pracy może odnieść się, a Kodeks pracy odnosi się tylko do rozporządzenia Rady Ministrów, tzn. do generalnego wykazu ciągów technologicznych, które przy stosowanej technologii są zaliczone do warunków pracy szkodliwych, uciążliwych.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławWiśniewski">Druga sprawa. Mówi pan o tym, że Instytut Medycyny Pracy nie znajduje racjonalnego uzasadnienia dla stosowania urlopów dodatkowych. Jednak przecież w całym świecie w tych zasadach, gdzie występują warunki uciążliwe i szkodliwe, nawet przy wprowadzaniu nowoczesnej technologii jaką jest fotoskład, ze względu na występujące szkodliwości stosuje się skrócony czas pracy, przerwy w pracy co dwie godziny oraz dodatkowy urlop. To jest we wszystkich państwach.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#StanisławWiśniewski">Zgadzam się, że Kodeks pracy nie powinien zbyt szczegółowo wchodzić w te sprawy, ale idzie nam po prostu o zachowanie tytułu do występowania w trakcie negocjowania przyszłych układów zbiorowych pracy. Chodzi nam o to, żeby można było powołać się na Kodeks pracy, że mówi o urlopach zdrowotnych, a nie wypoczynkowych.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#StanisławWiśniewski">Postarajmy się jednak zachować tytuł i powiedzmy, że jest to kwestia dania pracownikowi wydłużonego urlopu w celu rehabilitacji zdrowia. Nie jest to urlop wypoczynkowy. Dlatego ja z uporem maniaka będę walczył o to, żeby jednak ślad uzasadniający prawo do zastosowania takich urlopów pozostał w Kodeksie pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanRulewski">Myślę, że istnieje możliwość modyfikacji tego, co poprzednio uchwaliliśmy, gdyż rzeczywiście można - panie pośle Wiśniewski - nawet przyjąć, że tu nie ma inicjatywy związków zawodowych, a tym bardziej nie ma możliwości oddziaływania przez układy zbiorowe, zwłaszcza w tych podmiotach, w których urlopy dodatkowe nie wstępowały. Przepis bowiem mówi, że Rada Ministrów „może”, czyli nawet po porozumieniu ze związkami zawodowymi nie „musi”.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JanRulewski">Ponadto ja wierzę, że Rada Ministrów nie będzie aż tak głęboko wnikać w stanowiska pracy czy w pracę, aby wydawać rozporządzenia. Dlatego jestem zwolennikiem zachowania, tak jak mówi pan poseł S. Wiśniewski, tej instytucji, jednakże oddelegowania jej do układów zbiorowych pracy.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JanRulewski">Mam projekt zapisania, podobnie jak wtedy, gdy to dotyczy wymiaru czasu w art. 199: „Gdy jest to uzasadnione pracami szczególnie uciążliwymi, albo wykonywanymi w warunkach szczególnie szkodliwych dla zdrowia, pracownikom przysługują dodatkowe płatne urlopy. Zakres i warunki ich wprowadzania regulowane będą w układach zbiorowych pracy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Pierwsza sprawa, to sprawa porządkowa. Sam fakt, że przeszliśmy do dyskutowania nad tym artykułem sprawia, że zakładam, że wyraziliśmy zgodę na reasumpcję i na podjęcie tego tematu.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Druga kwestia dotyczy już samego art. 160. Rzecz w tym, że tutaj nikt nie kwestionuje samego meritum sprawy, tzn. możliwości i uprawnień pracowników dodatkowych płatnych urlopów. Natomiast kwestia w tym, kto te dodatkowe płatne urlopy ma pracownikom przyznawać, kto ma określać ich zasady, ich długość.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jest to problem dwóch artykułów w Kodeksie pracy, art. 160, o którym mówimy i identycznego, czy raczej analogicznego art. 130.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Chcę jeszcze raz powiedzieć to, co powiedział już pan dyr. J. Kowalski odwołując się tu zresztą do autorytetu pana prof. Walerego Masewicza, który dostarczył nam ekspertyzę do czasu pracy; tu jest - jak mówiłam - analogiczny problem.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Rada Ministrów po jej umocowaniu w Konstytucji tak, jak obecnie jest to zapisane, nie ma po prostu takiego uprawnienia. Gdyby na nią wskazać, byłoby to rozwiązanie niekonstytucyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#CezaryMiżejewski">Zanim udzielę głosu innym mówcom, chciałbym załatwić sprawę formalną, bo być może kwestia będzie bezpodstawna. Otóż przegłosowaliśmy wniosek o reasumpcję przegłosowanego art. 160 i wiedzielibyśmy, czy możemy dyskutować dalej nad nowym brzmieniem. Jeżeli wniosek o reasumpcję zostanie odrzucony, to sprawa stanie się bezprzedmiotowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławWiśniewski">Zgadzam się, że możemy przejść do reasumpcji, ale wtedy, kiedy będzie między nami zgoda, że uznajemy za zasadne pozostawienie tejże delegacji, bo jeżeli nie, to upieram się jednak przy tym, żeby pozostawić art. 160 w wersji obecnej.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#StanisławWiśniewski">Chciałbym jeszcze odnieść się do wypowiedzi pani przewodniczącej.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#StanisławWiśniewski">Jeśli uznajemy - bo tak można było wnioskować z pani wypowiedzi - że nikt tu nie występuje o zlikwidowanie tytułu do urlopów dodatkowych, to przecież Kodeks pracy zawiera prawa, obowiązki i uprawnienia pracownicze. Dlaczego w takim razie jest dążenie do zlikwidowania tego zapisu w Kodeksie pracy? Dlaczego chce się zlikwidować zapis, że są urlopy zdrowotne? Dlaczego chce się zlikwidować zapis, że urlopy zdrowotne są uprawnieniem dla pracowników, którzy pracują w warunkach uciążliwych i szkodliwych?</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#StanisławWiśniewski">Ja nie spieram się co do szczegółów, mnie chodzi o zasadę, pozostawienie tytułu dla praw pracowników do uzyskania dodatkowych urlopów zdrowotnych, które to prawa powinny znaleźć się w przyszłych układach zbiorowych pracy, być materią tych układów.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#CezaryMiżejewski">Myślę, że nikt nie neguje tego, że taki tytuł powinien pozostać. Oczywiście nie mogę dać gwarancji pisemnych posłowi S. Wiśniewskiemu, że będzie tak, jak sobie życzy.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#CezaryMiżejewski">Przechodzimy do głosowania. Kto z posłów jest za reasumpcją głosowania art. 160, przyjętego podczas poprzedniego posiedzenia Komisji?</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#CezaryMiżejewski">W głosowaniu za reasumpcją art. 160 opowiedziało się 7 posłów, przeciwko 2, a 1 wstrzymał się od głosu. Dokonaliśmy reasumpcji art. 160.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#CezaryMiżejewski">W związku z powyższym mamy następujący stan. W sprawozdaniu podkomisji wnioskowano o skreślenie art. 160 - to była jedna wersja. Drugą wersję zgłosił poseł J. Rulewski. Trzecią wersję zgłosił rząd w przedłożeniu sejmowym. Czyli są trzy wersje.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#CezaryMiżejewski">Rozpoczynamy dyskusję nad przyjęciem którejś z tych wersji lub wypracowanie jeszcze innej.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyKowalski">Chciałby jeszcze złożyć tu dodatkowe wyjaśnienia. Jest pewien problem. Jeżeli wstawimy do Kodeksu pracy pojęcie urlopu zdrowotnego, to będzie to sprzeczne z opinią medycyny pracy.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JerzyKowalski">Już w tej chwili mam dwie ekspertyzy podpisane przez pana prof. Barańskiego, przez pana prof. Jakubowskiego, panią dr Zając, pana dr. Iżyckiego, który jest szefem Kliniki Chorób Zawodowych. Z ekspertyzy jednoznacznie wynika, że urlop dodatkowy nie ma charakteru urlopu zdrowotnego. Jest to w istocie dodatkowy urlop wypoczynkowy, bo chodzi o regenerację sił w skali roku, a nie o poprawienie stanu zdrowia.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JerzyKowalski">Czyli jeżeli mielibyśmy rozważać jakąkolwiek formułę dodatkowego urlopu, to byłby to dodatkowy urlop wypoczynkowy. Inaczej po prostu nie jest możliwe stworzenie żadnych kryteriów od strony zdrowotnej i ustalenia, jaki ten urlop zdrowotny ma być.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JerzyKowalski">Pan poseł S. Wiśniewski powołał się na rozporządzenie Rady Ministrów z 14 września 1981 r. Chciałbym powiedzieć, jak jego tytuł w tej chwili brzmi: „W sprawie płatnych urlopów dodatkowych dla pracowników zatrudnionych w niektórych zakładach pracy podległych ministrowi hutnictwa i przemysłu maszynowego”. Jest tam napisane: „Pracownikom zatrudnionym bezpośrednio przy przetwórstwie azbestu, albo w kontakcie z ołowiem lub w zakładach wymienionych w załączniku do rozporządzenia...”. Jest też załącznik wymieniający zakłady: Zjednoczone Zakłady Elektroniczne w Poznaniu, Zakłady Akumulatorów w Piastowie, Fabryka Akumulatorów w Bielsku-Białej, itd. Enumeratywnie 10 pozycji. Daję jeden z przykładów kilkunastu przepisów, które regulują tę sprawę.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JerzyKowalski">Z kolei te zakłady robią listę stanowisk pracy, na których przyznawany jest taki urlop.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#JerzyKowalski">Ta cała materia i tak nie będzie dotyczyć podmiotów prywatnych, bo ona jest w tej chwili tak ustawiona, że dotyczy właściwie tylko gospodarki uspołecznionej - dawnej, czyli sektora państwowego dzisiaj. Przyjęcie tego scentralizowanego rozwiązania w ogóle jest niewykonalne w istniejącym stanie prawnym.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#JerzyKowalski">Jeżeli chcecie państwo utrzymać formułę urlopu dodatkowego może być w art. 160 zapisany dodatkowy urlop wypoczynkowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#CezaryMiżejewski">Chciałbym dowiedzieć się, bo pan dyr. J. Kowalski ma dosyć skrajne stanowisko, jak to jest w związku z przedłożeniem rządowym, w którym była delegacja. Oczywiście była to delegacja innego rodzaju. Mówiła o urlopach zdrowotnych czy dodatkowych i w jaki sposób umieszczać tę sprawę w układach zbiorowych. Chciałbym w związku z tym zapytać, czy zmieniło się stanowisko rządu?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyKowalski">Chciałbym wyjaśnić, że treść przedłożenia art. 160 powstała w wyniku uzgodnień ze związkami reprezentatywnymi. Kilkakrotnie organizowane były spotkania. To było w okresie, kiedy Dział XI jeszcze nie wszedł w życie. Po prostu ci przedstawiciele związków zawodowych, którzy występowali w tej sprawie, mówili nam tak: wy promujecie skreślenie, bo rzeczywiście w pierwszej wersji Kodeksu pracy była propozycja skreślenia tego artykułu, z zachowaniem uprawnień pracowniczych do czasu wejścia w układ zbiorowy, ale my nie mamy żadnych gwarancji, że Dział XI otworzy możliwość negocjacyjną w zakresie urlopów wypoczynkowych i skracania czasu pracy. W związku z tym zażądano, że minister pracy i polityki socjalnej w porozumieniu z ministrem zdrowia i opieki społecznej w drodze rozporządzenia określił zakres i warunki wprowadzania w układach zbiorowych pracy płatnych urlopów dodatkowych dla pracowników, gdy jest to uzasadnione ze względu na pracę w szczególnych warunkach, w warunkach szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JerzyKowalski">Przygotowaliśmy nawet stosowny przepis wykonawczy, ale jaką będziemy mieli sytuację jak przyjdzie ponadzakładowy układ zbiorowy i my bardzo szczegółowo w przepisie wykonawczym określimy kryteria (że np. jeżeli mikroklimat, albo - że górnik pod ziemią) i w tym układzie uprawnienia pójdą dalej. Rozumiem bowiem, że jeżeli my napiszemy, że przysługuje 6 dni, to w układzie można dać 12 dni, natomiast w układzie nie można dać komuś, kto nie mieści się w kryteriach, które są w przepisie wykonawczym. Wtedy będzie kolizja między otwartą zupełnie przestrzenią negocjacyjną w układach zbiorowych pracy, w ramach Działu XI, a zawężoną przepisem wykonawczym na podstawie art. 160.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JerzyKowalski">Jeszcze raz podkreślam, że działo się to wtedy, kiedy Dział XI nie wszedł w życie i istniała obawa związków zawodowych, że sprawa urlopów wypoczynkowych i czasu pracy może nie być objęta Działem XI.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#StanisławWiśniewski">Przecież pan dobrze wie, jak sprawy wyglądają. Byłem przewodniczącym przez kilka lat, związku zawodowego pracowników poligrafii, środowiska pracowników pracujących na stanowiskach, spośród których prawie 95% zaliczonych jest do takich, na których występują uciążliwe i szkodliwa warunki dla zdrowia. Nie jest prawdą to, co pan mówi, że nie ma opinii Instytutu Medycyny Pracy.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#StanisławWiśniewski">Kiedy ja w 1983, 1984 i 1985 r. negocjowałem prowadzenie dodatkowych urlopów zdrowotnych w przemyśle poligraficznym to Instytut Medycyny Pracy przeprowadził szczegółowe badania na poszczególnych stanowiskach pracy określając, czy poszczególne stanowiska mogą być zaliczone, czy tam występują szkodliwe warunki. Związek ma tę całą dokumentację.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#StanisławWiśniewski">Nie jest tak, że jest tu dowolność. Istnieją w Polsce wyspecjalizowane instytucje powołane właśnie do tego, żeby przeprowadzały określone badania w zakresie występowania norm, które są przyjęte. Te instytucje są powołane również do tego, żeby określać pewne parametry upoważniające do zastosowania dodatkowych osłon wobec tych grup pracowników, a jedną z takich osłon jest dodatkowy urlop. Czy on jest wypoczynkowy, czy rehabilitacyjny, to już inna sprawa.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#StanisławWiśniewski">Proszę zrozumieć, że w tej chwili w Polsce będzie następować generalna reforma w zakresie rehabilitacji przedrentowej, rehabilitacji zawodowej pracowników w trakcie procesu pracy. To jest m.in. jeden z elementów, który powinien pozwolić na przedłużenie funkcjonowania pracowników w procesie pracy. Należy tu skrócony czas pracy, należy tu dodatkowy urlop zdrowotny.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#StanisławWiśniewski">Zgadzam się tu z posłem J. Rulewskim, żeby dać pewną małą delegację Radzie Ministrów, by określała w porozumieniu z międzyzwiązkowymi organizacjami te sprawy, które będą dotyczyć urlopów dodatkowych, ale żeby one były negocjowane w trakcie nowych układów zbiorowych pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ZbigniewSalwa">Myślę, że nasza dyskusja rozchodzi się niepotrzebnie w drobiazgach wtedy, kiedy chodzi o sprawy zasadnicze mianowicie, czy i kto może ustalać urlopy dodatkowe, nie zdrowotne, a dodatkowe, które mogą być z różnych względów udzielane. Mogą być udzielane ze względów rehabilitacyjnych, z jakichkolwiek względów, nawet wypoczynkowych, bo w końcu człowiek ciężko pracuje, przecież tych urlopów nie udziela się w przypadkach prac lekkich.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#ZbigniewSalwa">Problem polega na tym, kto może regulować kwestię urlopów dodatkowych.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#ZbigniewSalwa">Mamy dwie drogi. Jedna droga już została ustalona, tzn. strony układu zbiorowego pracy, zarówno w układach zakładowych, jak i w układach ponadzakładowych, mogą w drodze negocjacji ustalić w układzie zbiorowym pracy urlopy dodatkowe. Będą je ustalać w oparciu o znajomość sytuacji w danym zakładzie pracy, czy w danej gałęzi pracy. Będą ustalać dla kogo, w jakim wymiarze, kiedy itd.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#ZbigniewSalwa">Pozostaje nam druga ważna sprawa. W końcu układy zbiorowe pracy nie będą przecież, przynajmniej w najbliższym czasie, powszechnym źródłem prawa pracy. W wielu zakładach pracy nie ma przecież związków zawodowych. Będą różnego rodzaju trudności.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#ZbigniewSalwa">Zachodzi wobec tego pytanie, czy w tych zakładach pracy pozbawić możliwości wprowadzania urlopów dodatkowych? Oczywiście, że odpowiedzieć musi być nie. Tam też powinna być możliwość korzystania z urlopów dodatkowych.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#ZbigniewSalwa">Jeżeli tak, to kto ma to określić? Tutaj otwiera się sprawa delegacji ustawowej, tak jak to było w dotychczasowym art. 160. Zachodzi tylko pytanie, czy ta delegacja ustawowa musi być aż na szczeblu Rady Ministrów. Czy nie wystarczy delegacja ustawowa dla ministra pracy i polityki socjalnej, który w porozumieniu ze związkami zawodowymi będzie mógł te przepisy wydawać.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#ZbigniewSalwa">Natomiast nie wiem, na jakiej podstawie pan prof. Walery Masewicz twierdzi, że delegacja - czy dla Rady Ministrów, czy dla ministra - jest niezgodna z Konstytucją. To w takim razie cały Kodeks pracy jest niezgodny z Konstytucją, bo wkracza to w sfery zarządzania prywatnych zakładów pracy. Przecież Kodeks pracy nie jest tylko dla państwowych zakładów pracy, jest on dla ogółu pracowników zatrudnionych we wszelkiego rodzaju zakładach pracy, niezależnie od formy własności. Muszę powiedzieć, że nie rozumiem, skąd się to wzięło, natomiast to nam niepotrzebnie sprowadza całą dyskusję na boczne tory i rozszerza ją wtedy, kiedy jest wyłącznie - tak jak powiedziałem - problem jednej delegacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#LechDawidzik">Zabieram głos tylko ze względu na zacytowanie tutaj ekspertyzy wykonanej w naszym instytucie i - powiedziałbym - dowolnej interpretacji tej ekspertyzy. Nikt nie neguje, bo oczywiście nie może, że istnieją stanowiska szkodliwe i uciążliwe. Nawet jak napiszemy, że istnieją stanowiska szczególnie uciążliwe, to będzie tylko kryterium zaostrzenia.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#LechDawidzik">Ja nie chcę wypowiadać się czy mają być dodatkowe urlopy, czy nie. Chcę tylko wyraźnie powiedzieć, że z punktu widzenia tego, co my wiemy, istotą ograniczenia skutków zdrowotnych jest ograniczenie czasu pracy. W związku z czym są te przykłady, o których słusznie tutaj mówił pan poseł S. Wiśniewski. Jest to sprawa skróconego czasu pracy, jest to sprawa odpowiednich przerw w pracy. Natomiast takiego znaczenia profilaktycznego nie ma dodatkowy urlop.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#LechDawidzik">W związku z tym podtrzymujemy stanowisko, że dodatkowy urlop jest bardziej jakimś uprawnieniem socjalnym dla ludzi pracujących w trudnych warunkach (specjalnie używam określenia „trudnych”, jako bardziej ogólnego) niż związanych z jakimkolwiek znaczeniem zdrowotnym tego urlopu dla pracownika.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyKowalski">Chciałbym tylko powiedzieć, że ten przykład poligrafii, na który pan poseł S. Wiśniewski powołał się, to oczywiście wskazuje na to, że jest poligrafia i poligrafia. Są stare zakłady poligraficzne, które mają jeszcze czcionki ołowiane. Te przepisy były wydawane wtedy, kiedy była jeszcze ołowica i to było główne nieszczęście. Natomiast są w tej chwili zakłady poligraficzne, które stosują najnowszą technologię komputerową, mają programy komputerowe, nie ma już takich szkodliwości ani chemicznych, ani innych. Stąd na szczeblu Rady Ministrów czy ministra pracy i polityki socjalnej nie jest możliwe wskazanie palcem, w którym to zakładzie ma być i o to nam głównie chodzi, że nie możemy przyjąć tej starej reguły.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JerzyKowalski">Jest właściwe rozwiązanie, o które panu posłowi chodzi, to znaczy utrzymanie pojęcia urlopu dodatkowego. Propozycja, która zgodnie z opinią pana prof. Z. Salwy, kieruje tę delegację do ministra pracy i polityki socjalnej w porozumieniu z ministrem zdrowia i opieki społecznej jest w przedłożeniu rządowym.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JerzyKowalski">Minister pracy i polityki socjalnej ma w rozporządzeniu zawrzeć zakres i warunki wprowadzania w zakładach zbiorowych pracy płatnych urlopów dodatkowych dla pracowników w wypadkach, gdy jest to uzasadnione ze względu na pracę szczególnie uciążliwą lub wykonywaną w warunkach szczególnie szkodliwych dla zdrowia.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JerzyKowalski">Ten przepis będzie, w trybie normalnym, opiniowany przez ogólnopolskie reprezentacyjne organizacje związkowe, więc nie powinno tu być problemów.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#JerzyKowalski">Myślę, że rozwiązaniem pośrednim jest to, co jest w przedłożeniu rządowym. Tylko mówię, że będzie to pewna kolizja z Działem XI.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#CezaryMiżejewski">Panie pośle, argumenty są już znane. Przechodźmy do rozstrzygnięć.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławWiśniewski">Problem jest bardzo poważny, proszę nie lekceważyć, chcę wyartykułować pewne racje.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#CezaryMiżejewski">Nikt nie lekceważy, proszę bardzo mówić.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławWiśniewski">Panie dyrektorze, przecież pan bardzo dobrze wie o innych kwestiach. Posługiwać się będę branżą, którą bardzo dobrze znam. W przemyśle poligraficznym funkcjonuje ok. 260 stanowisk pracy. W 1981 r. zostało zaliczonych do tzw. warunków uciążliwych lub szkodliwych ponad 140 stanowisk. Z tego 87 uzyskało z tytułu szkodliwości, czy uciążliwości prawo do dodatkowego urlopu. Przez te kilka lat w wyniku zmiany technologii, funkcjonuje w przemyśle poligraficznym na dzień dzisiejszy urlop dodatkowy w odniesieniu do 34 stanowisk pracy. Reszta została automatycznie zlikwidowana, bo te zagrożenia nie występują. Taka jest rzeczywistość, taka jest prawda i nie mówmy, że rozporządzenie ministra pracy i polityki socjalnej zabezpiecza te sprawy.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#StanisławWiśniewski">Nam chodzi o tytuł kodeksowy, który dałby upoważnienie wszystkim związkom zawodowym reprezentującym branże, w których występują warunki uciążliwe i szkodliwe, do możliwości negocjowania, w ramach nowych układów zbiorowych pracy, dodatkowych urlopów. Musi to być zapis kodeksowy, a nie ministra pracy i polityki socjalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#CezaryMiżejewski">Przechodzimy do rozstrzygnięć. Są w tej chwili trzy warianty. Pierwszy skreślenie w ogóle art. 160, drugi wariant posła J. Rulewskiego, który - jak rozumiem - zaraz tutaj swój wariant odczyta i trzeci z przedłożenia rządowego.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#CezaryMiżejewski">Rozumiem, że zarówno w przedłożeniu rządowym, jak i w propozycji posła J. Rulewskiego jest pozostawienie urlopów dodatkowych jako instytucji kodeksowej. Natomiast skreślenie art. 160 zostawia jakby wolną rękę układom zbiorowym pracy co do wprowadzania lub w ogóle nie wprowadzania urlopów dodatkowych.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#CezaryMiżejewski">Najpierw przegłosujemy, czy jesteśmy za wnioskiem najdalej idącym. Kto jest za skreśleniem art. 160 w ogóle. Jest to wniosek podkomisji.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#CezaryMiżejewski">W głosowaniu za wnioskiem opowiedział się 1 poseł, 9 było przeciwnych, a 1 wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#CezaryMiżejewski">Wniosek o skreślenie art. 160 nie przeszedł.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#CezaryMiżejewski">Przechodzimy do dwóch wariantów. Proszę o odczytanie wariantu przez posła J. Rulewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JanRulewski">Art. 160. „Gdy jest to uzasadnione względami pracy szczególnie uciążliwej, albo wykonywanej w warunkach szczególnie szkodliwych dla zdrowia, pracownikom przysługuje dodatkowy płatny urlop. Minister pracy i polityki socjalnej w porozumieniu z ministrem zdrowia i opieki społecznej określi w drodze rozporządzenia kryteria jego wprowadzania”.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#CezaryMiżejewski">Rozumiem, że różnica pomiędzy wariantem rządowym, a wariantem posła J. Rulewskiego polega na tym, że poseł J. Rulewski proponuje użycie wyrazu „kryteria”, a przedłożenie rządowe mówi o zakresie i warunkach wprowadzania urlopu dodatkowego.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#CezaryMiżejewski">Jeszcze raz przytoczę wariant rządowy, jako wariant II - „Minister pracy i polityki socjalnej w porozumieniu z ministrem zdrowia i opieki społecznej określi w drodze rozporządzenia zakres i warunki wprowadzania w układach zbiorowych pracy płatnych urlopów dodatkowych dla pracowników, gdy jest to uzasadnione ze względu na pracę szczególnie uciążliwą, albo wykonywaną w warunkach szczególnie szkodliwych dla zdrowia”.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanRulewski">Czy minister ma określać zakres, czy tylko dawać pewne kryteria? Zakres nie jest materią układów zbiorowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy w takim razie możliwy jest kompromis, aby z wariantu rządowego wykreślić wyrazy „zakres i warunki”, a napisać wyraz „kryteria”.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZbigniewSalwa">Myślę, że propozycja pana posła J. Rulewskiego jest prawidłowa, a tutaj państwo chcecie okroić ją do układów zbiorowych pracy. Przecież pan poseł J. Rulewski nie ogranicza się do układów zbiorowych pracy, ale mówi również o sytuacji, w której powiedzmy: jutro powstanie 50 - czy 100-osobowy zakład pracy. Jest to po prostu kwestia prawidłowego wystylizowania wniosku posła J. Rulewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WalerianSanetra">W gruncie rzeczy chodzi nam o taką sytuację, żeby zasadniczo ten problem regulowany był w układach zbiorowych pracy, a tylko wtedy, kiedy sprawa nie jest uregulowana w układzie zbiorowym pracy, żeby to ktoś uczynił. W tym wypadku dochodzimy do wniosku, że tym kimś powinien być minister pracy i polityki socjalnej. Czyli należałoby jakoś w tym przepisie zaznaczyć, że jeżeli sprawa nie jest uregulowana w układzie zbiorowym pracy, to warunki udzielania urlopu dodatkowego ustala minister pracy i polityki socjalnej.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#WalerianSanetra">Tak to wynika z dotychczasowej dyskusji, że zgadzamy się niewątpliwie co do tego, że zasadniczo problem powinien być uregulowany w układzie zbiorowym pracy. Natomiast niepokoi nas tylko ta sytuacja, że są przypadki, zwłaszcza powstawania nowych zakładów, do których dotychczasowe przepisy nie mogą mieć zastosowania. Układy jeszcze nie zostały zawarte i kto ma w takiej sprawie rozstrzygnąć?</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#WalerianSanetra">Wydaje się, że właśnie tylko w tym zakresie powinien decydować minister. Tak to trzeba by zapisać.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzyKowalski">Myślę, że gdybyśmy do wersji rządowej dodali drobną poprawkę, która mówi o układach zbiorowych pracy i dopisali tam także regulaminy pracy, to wtedy obejmujemy także obszar nie objęty układami zbiorowymi pracy. To znaczy w regulaminie pracy byłyby określone te same warunki, które miałby układ zbiorowy pracy, a na szczeblu Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej w porozumieniu z Ministerstwem Zdrowia i Opieki Społecznej określane byłyby zakres i warunki wprowadzania. Te warunki wprowadzania muszą być, bo nie tylko ważne są kryteria.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#CezaryMiżejewski">Rozumiem, że jest pewien konsensus. Czy tak, panie pośle J. Rulewski?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanRulewski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#CezaryMiżejewski">Brzmiałoby tak: „Minister pracy i polityki socjalnej w porozumieniu z ministrem zdrowia i opieki społecznej określi w drodze rozporządzenia zakres i warunki wprowadzania w układach zbiorowych pracy i regulaminach pracy...”. Dalej będzie jak w wersji rządowej. Czy ktoś ma uwagi do tej propozycji?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Powinno być raczej „lub”, bo jak będzie „i”, to będziemy musieli mieć i regulamin i jednocześnie układ zbiorowy pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości w stosunku do tej wersji art. 160? Nie widzę. Przechodzimy do głosowania. Kto jest za wersją art. 160, którą odczytałem?</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#CezaryMiżejewski">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 10 posłów, głosów przeciwnych nie było i nikt nie wstrzymał się od głosu. Przyjęliśmy art. 160.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#CezaryMiżejewski">Przechodzimy do dalszej części rozdziału.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Kolejnym artykułem, którym musimy zająć się jest art. 170. Jest propozycja aby go skreślić. Artykuł ten dotychczas normował, kiedy pracownik powinien wykorzystywać urlop, jeżeli rozwiązana jest umowa o pracę. Uzależniał to od tego, kto wypowiedział i jak długi jest okres wypowiedzenia.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Wnioskodawca stoi tu na stanowisku, że to powinno być materią wyłącznie do ustalenia pomiędzy stronami: pracodawcą i pracownikiem, natomiast Kodeks pracy w tę materię nie musi już wnikać. Czy do propozycji skreślenia są jakieś uwagi?</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Sytuacja nie zmieni się, gdy ten artykuł skreślimy. Będzie to wtedy bardziej elastyczne i - być może - nawet ułatwi rozstrzyganie tego rodzaju sporów. Nie widzę zgłoszeń do debaty na ten temat, wobec tego poddamy ten artykuł pod głosowanie. Kto z posłów jest za skreśleniem art. 170?</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W głosowaniu za skreśleniem art. 170 Kodeksu pracy opowiedziało się 10 posłów, głosów przeciwnych i wstrzymujących się nie było.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Art. 170 został skreślony.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W art. 171 poprawione zostało tylko „zakład pracy” na „pracodawca”. Nie będę tego poddawał pod głosowanie gdyż sądzę, że konsekwentnie przyjmujemy to.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Miałby się natomiast zmienić art. 173. Jest wniosek, aby w obszernej delegacji dla ministra pracy i polityki socjalnej w par. 1, a także dla właściwych ministrów w par. 2, pozostała delegacja brzmiąca tak: „Minister pracy i polityki socjalnej określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowe zasady udzielania urlopów, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop”.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jest to delegacja wystarczająca. Dotychczas jeszcze minister mógł określić w jakich przypadkach pracownik nabywa wcześniej pierwszy urlop, w tej chwili już do Kodeksu pracy wprowadziliśmy, że nabywa go po pół roku. Ta dotychczas rozbudowana delegacja stała się zbędna. Czy ktoś w tej sprawie chciałby zabrać głos, czy ktoś ma jakieś wątpliwości?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#StanisławWiśniewski">Mam pytanie, bo wydaje mi się, że propozycja treści art. 173 wchodzi trochę w cały proces negocjacji, na styku pracodawca - związek zawodowy wtedy, kiedy będą zawierać zakładowe umowy zbiorowe. Te dwie strony mogą ustalić różne sposoby wypłacania tych świadczeń. Określenie sztywno przez ministra pracy i polityki socjalnej może zawęzić obszar pola negocjacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#EugeniaGienieczko">Takiego niebezpieczeństwa nie będzie. Będzie działać taki mechanizm, że to, co określi minister, to będzie minimum i to jest dla tych pracodawców, u których nie ma układu zbiorowego pracy. Natomiast tam, gdzie jest układ zbiorowy pracy można regulować wszystko na korzyść pracownika.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#StanisławWiśniewski">Pani dyrektor zdaje sobie sprawę, że jak pracodawca wie, że ma rozporządzenie to mówi, że to jest wszystko, co może dać.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#EugeniaGenieczko">Panie pośle, nie określenie tych szczegółowych zasad rodziłoby wiele problemów i konfliktów w praktyce, m.in. musimy powiedzieć tam właśnie, że przy proporcjonalnym obliczeniu części urlopu trzeba zaokrąglać w górę dany dzień, a nie udzielać urlopu w cząstce dnia. Takie sprawy muszą być tam określone po to, żeby nie powstały spory, jak nie ma układu zbiorowego pracy. To jest wręcz niezbędne.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy są jeszcze jakieś inne wątpliwości w stosunku do art. 173? Jeżeli nie ma, przechodzimy do głosowania. Kto jest za przyjęciem art. 173 w wersji proponowanej przez podkomisję.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#CezaryMiżejewski">W głosowaniu za przyjęciem opowiedziało się 8 posłów, przeciwnych nie było, a 3 wstrzymało się od głosu. Art. 173 został przyjęty.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Zakończyliśmy Rozdział I działu poświęconego urlopom, przechodzimy do Rozdziału II poświęconego urlopom bezpłatnym.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Art. 174, według propozycji rządowej, miałby być zmieniony w par. 1. Zostaje on uproszczony i stanowi tylko: „Na wniosek pracownika pracodawca może udzielić mu urlopu bezpłatnego”. Nie jest powiedziane z jakich przyczyn. Te przyczyny mogą być ważne dla pracownika, nieważne dla pracodawcy. Obie strony muszą wyrazić na to zgodę, inicjatywa musi wyjść od pracownika, a nie od pracodawcy. Tego rodzaju uproszczenie jest uzasadnione. Czy są jakieś uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JózefNowicki">„Na pisemny wniosek pracownika pracodawca może udzielić mu urlopu bezpłatnego”. Chodziłoby o to, żeby było bezsporne, że to pracownik występuje z taką inicjatywą. Uzasadniam to tym, że obecna praktyka dowodzi, iż bardzo często pracownik znajduje się na urlopie bezpłatnym bez jego woli, czy też wbrew jego woli. Stąd wnoszę, by dodać tutaj „na pisemny wniosek pracownika”.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#CezaryMiżejewski">Co rząd w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#EugeniaGienieczko">Nie wnosimy zastrzeżeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy ktoś ma uwagi do tej propozycji? Nie widzę. Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#CezaryMiżejewski">Kto jest za przyjęciem art. 174, z poprawką zgłoszoną przez posła J. Nowickiego:</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#CezaryMiżejewski">W głosowaniu za przyjęciem art. 174 opowiedziało się 11 posłów, głosów przeciwnych nie było, a 1 wstrzymał się od głosu. Art. 174 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#CezaryMiżejewski">Przechodzimy do art. 1741.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Art. 1741 zachowuje dotychczasową zasadę, że: „Za zgodą pracownika, wyrażoną na piśmie, pracodawca może udzielić pracownikowi urlopu bezpłatnego w celu wykonywania pracy u innego pracodawcy przez okres ustalony w zawartym w tej sprawie porozumieniu między pracodawcami”. Ten urlop bezpłatny byłby zaliczany do okresu pracy, od którego zależą uprawnienia pracownicze u dotychczasowego pracodawcy. Zmiana polega na określeniu uprawnień. Poprzednio mieliśmy „w zakresie uprawnień związanych z pracą w tym zakładzie”. Obecne sformułowanie odnosi się do wszystkich uprawnień pracowniczych u danego pracodawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JanRulewski">Mam pewną wątpliwość, bo wygląda na to, jak gdyby pracodawca chciał przesunąć pracownika do pracy w innym zakładzie i na to potrzebna byłaby zgoda pracownika. Sądzę, że tu chodzi o przesunięcie na wniosek pracownika.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">„Za zgodą pracownika, wyrażoną na piśmie”, inicjatywa należy właściwie do dwóch pracodawców. To nie jest nowość w Kodeksie pracy. Ta zasada dotychczas istnieje, zresztą praktyka na tle tego artykułu, wydaje mi się bardzo skromna. On był chyba wprowadzony w 1989 r. Praktyka nie jest duża, inicjatywa należy do pracodawców, ale pracownik musi wyrazić zgodę na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#EugeniaGienieczko">Chcę potwierdzić tylko te argumenty, które już pani poseł podała.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Odczytuję ten zapis w ten sposób, zakładam taką teoretyczną sytuację, że dwóch pracodawców „dogaduje się”, bo jednemu z nich potrzebny jest pracownik o jakichś szczególnych kwalifikacjach. Wtedy stawia się pracownikowi warunek: „wyraź zgodę na przejście do pracy u innego pracodawcy, a ja daję tobie urlop bezpłatny”. Wydaje mi się, że to pracownik, w każdym przypadku, powinien decydować, to on powinien dawać wniosek o to, żeby uzyskać urlop bezpłatny i pójść do innego pracodawcy.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Dla mnie taki zapis stanowi zagrożenie, że dwóch pracodawców dogaduje się, stawia pracownika przed faktem dokonanym, tzn. daje do zrozumienia, że pracownik ma pójść do drugiego pracodawcy, że ma wyrazić zgodę, bo to jest w jego interesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Chcę tu wyjaśnić, że to, co postuluje pan poseł Z. Jakubczyk jest w poprzednim artykule, już przez nas przyjętym. Jeżeli pracownik znajdzie sobie jakąś pracę okresową, o wiele korzystniejszą dla niego i chce u swojego pracodawcy otrzymać urlop bezpłatny, a jego pracodawca się na to zgadza, to nic nie stoi na przeszkodzie, na podstawie art. 174 udzielić mu takiego urlopu. Natomiast w tym artykule chodzi o odmienną sytuację. Ona też może być korzystna dla pracownika.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jakie są to zwykle sytuacje? W danym zakładzie grozi przestój, nie ma roboty, ale sąsiedni zakład pracy może potrzebować ludzi i to wcale nie wysoko wykwalifikowanych. U drugiego pracodawcy pracownik może przez ten czas zarobić lepiej, niż u swojego. Musi wyrazić zgodę.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Podkreślam, taki artykuł był do tej pory, nie widzę powodów, żeby komukolwiek on przeszkadzał, a w niewielkim zakresie może być korzystny, był wykorzystywany. Pewnie nadal tak będzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy pan poseł Z. Jakubczyk ma konkretne propozycje zmian do tego artykułu?</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Nie mam konkretnych propozycji zmian, tylko chcę zwrócić uwagę na taką sprawę, że jeśli wrócilibyśmy do poprzedniego artykułu, tzn. do art. 174, to ja tylko dlatego wstrzymałem się od głosowania, że zakładałem również taką sytuację, że jeżeli tylko pracownik wyraża zgodę na urlop bezpłatny, to zakład pracy może w którymś momencie finansowo paść dlatego, że wszyscy pracownicy będą korzystać z ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy. Nie daje się takiej możliwości pracodawcy, że w sytuacji szczególnej może on poprosić pracownika o wyrażenie zgody na urlop bezpłatny.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Jest moja wątpliwość, że „dogadują się” pracodawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#CezaryMiżejewski">Wątpliwości rozstrzygniemy w głosowaniu. Kto jest za przyjęciem art. 1741?</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#CezaryMiżejewski">W głosowaniu za przyjęciem opowiedziało się 4 posłów, 1 był przeciwny, a 5 wstrzymało się od głosu. Artykuł został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#CezaryMiżejewski">Przystępujemy do art. 175. Jak wynika z przedłożenia, art. 175 został skreślony. Proszę panią przewodniczącą podkomisji o zreferowanie tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W artykule tym chodzi o urlopy bezpłatne, udzielane pracownikom powołanym do pełnienia funkcji z wyboru. Został skreślony, gdyż sprawy te w koniecznym zakresie, odnoszącym się do związków zawodowych są uregulowane tego rodzaju zapisem w ustawie o związkach zawodowych. Wnioskodawca uznał więc ten artykuł w Kodeksie pracy za zbędny.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#StanisławWiśniewski">Jeśli można prosiłbym o nieco więcej argumentów - dlatego wnioskodawcom tego rodzaju zapis wydaje się zbędny. Przecież organizacje społeczne to nie tylko związki zawodowe, które mają zagwarantowane w ustawie o związkach zawodowych oddelegowanie swoich działaczy z wyboru na określone funkcje. Jednak my tym zapisem likwidujemy przecież możliwość oddelegowania przez inne organizacje, takie jak np. Polski Związek Emerytów i Rencistów, samorządy.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JanRulewski">Wydaje mi się, że są to sprawy ustrojowe. Nie mogą one być degradowane do rangi ustawy, czy - nie daj Boże - rozporządzeń. Sprawy funkcjonowania związków zawodowych, samorządu czy też parlamentaryzmu są to sprawy ustrojowe i muszą mieć gwarancje wysokiej stabilności. Nie mogą być degradowane do pozycji ustaw czy rozporządzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#EugeniaGienieczko">W tej chwili zachowali to uprawnienie jedynie działacze związków zawodowych. W związku z tym proponujemy skreślenie w Kodeksie pracy tego zapisu. W przepisach przejściowych jest art. 34. Tam właśnie zgłoszona jest poprawka do ustawy o związkach zawodowych. „Pracownikowi powołanemu do pełnienia z wyboru funkcji związkowej poza zakładem pracy, jeżeli z wyboru wynika obowiązek wykonywania tej funkcji w charakterze pracownika, przysługuje na wniosek organizacji związkowej prawo do urlopu bezpłatnego”.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#EugeniaGienieczko">Wcześniej uchylone zostało, wydane na podstawie upoważnienia, zawartego w tym artykule, który proponujemy skreślić, rozporządzenie wykonawcze Rady Ministrów, które ustalało wykaz organizacji społecznych uprawnionych do występowania z wnioskami o urlopowanie swoich działaczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#CezaryMiżejewski">Jakie to były organizacje?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#EugeniaGienieczko">To rozporządzenie obowiązywało tylko w stosunku do związków zawodowych. Stąd ta propozycja skreślenia tego zapisu z Kodeksu pracy i przeniesienia do ustawy o związkach zawodowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#MariaPierzynowska">Mam pytanie, co z samorządem pielęgniarek i położnych?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#EugeniaGienieczko">Do tego jest ustawa o samorządzie pielęgniarek i położnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#CezaryMiżejewski">Mam też pytanie. W dotychczasowym rozporządzeniu jakiego rodzaju organizacje społeczne były uprawnione?</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#EugeniaGienieczko">Partie polityczne i związki zawodowe. Samorząd pielęgniarek nie miał takiego uprawnienia, ani żaden inny samorząd zawodowy. Same ustawy mogą ewentualnie takie uprawnienia określić i przewidują je.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Na tej podstawie, gdyby tę organizację zachować, to samorząd pielęgniarski też nie mógłby być określony w rozporządzeniu, gdyż nie jest organizacją społeczną. Jest to organizacja samorządowa. Zresztą wcześniej ktoś tu mówił o radnych i o posłach. To też nie są organizacje społeczne w żadnym wypadku.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Natomiast inne organizacje aniżeli społeczne, a obecnie według propozycji związki zawodowe, mogą takie uprawnienia uzyskiwać na podstawie ustaw. Właśnie nie rozporządzeń, a ustaw. Jeżeli więc ustawodawca w ustawie o pielęgniarkach uzna, że urlop bezpłatny na czas sprawowania funkcji z wyboru będzie konieczny, będzie to w danej ustawie tak, jak jest np. w ustawie o prawach i obowiązkach posła.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#MariaPierzynowska">Jednak do tej pory było odniesienie, był zapis ustawowy, dosyć wąski, w ustawie o samorządzie pielęgniarek i położnych i w odniesieniu do Kodeksu pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#EugeniaGienieczko">Jest to nieprawda. Rozporządzenie dotyczyło wyłącznie działaczy związkowych i partii politycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#WalerianSanetra">Także organizacji młodzieżowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JanRulewski">Podpowiadają mi tu pomysł, ale zgłaszam go jako swój, że przecież nie chodzi tu o prawa organizacji, czy też związków zawodowych, tylko o pracownika, o obywatela. Chodzi o to, czy pracownik ma gwarancje, że jeśli go organizacja skieruje, to mu udzielony zostanie urlop, podobnie - czy pracownik może przewidywać, że jeśli zostanie wybrany do samorządu, czy do innego rodzaju działalności, to ma gwarancje kodeksowe.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#JanRulewski">Ustawa o związkach zawodowych mówi, że organizacja, która kieruje może uzyskać czas wolny i wynagrodzenie dla pracownika. To jest zupełnie co innego.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#CezaryMiżejewski">Jaki jest wniosek posła J. Rulewskiego? Czy utrzymać ten zapis?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JanRulewski">Nie, inaczej zredagować, adekwatnie do zmian ustrojowych. Powinno tu zostać to zapisane jeśli chodzi o samorząd, związki zawodowe...</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">To wynika z innych ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#CezaryMiżejewski">Jest propozycja posła J. Rulewskiego przeredagowania art. 175. Jest propozycja skreślenia art. 175.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#EugeniaGienieczko">W zmienionej sytuacji społeczno-politycznej, właściwie uznano już wcześniej, zmieniając ten akt wykonawczy do Kodeksu pracy, że partie polityczne nie powinny mieć takich uprawnień. W związku z tym pozostali jedynie działacze związkowi i grupy samorządowe, czy senatorowie, posłowie. Mają oni zagwarantowane uprawnienia w swoich ustawach. Ten przepis w Kodeksie pracy ma aktualnie jedynie zastosowanie do działaczy związkowych i znowu krzyżuje się ta regulacja z tym, co oni mają w ustawie o związkach zawodowych.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#EugeniaGienieczko">Propozycja rządowa zmierza do tego, żeby przenieść te uprawnienia do ustawy o związkach zawodowych. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby akty ustawowe o samorządach, o posłach, o senatorach przewidywały takie uprawnienia i one będą je określały.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#EugeniaGienieczko">Będzie to prawidłowe dlatego, że obowiązki na pracodawców, m.in. pracodawców prywatnych, będą nakładały akty ustawowe, a nie rozporządzenia. To nie jest właściwe, żeby rozporządzenia nakładały obowiązki na pracodawców. Nie ma natomiast przeszkód, żeby tamte ustawy takie obowiązki nakładały.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#StanisławWiśniewski">Mam jeszcze szczegółowe pytanie, co stanie się w przypadku wyboru społecznego inspektora pracy, nie członka związku zawodowego, którego wybierze załoga; będzie miał uprawnienia do pełnienia funkcji płatnej, a pracodawca nie będzie chciał go oddelegować.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#StanisławWiśniewski">Jest wiele przypadków, w których różne organizacje społeczne, a nie stricte polityczne mogą wybrać ludzi, zapewnić etat, ale pracodawca może stwarzać określone warunki nie udzielenia urlopu bezpłatnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#EugeniaGienieczko">Państwowa Inspekcja Pracy na szczęście również ma własną ustawę i ta ustawa przewiduje wyłącznie zwolnienia od pracy, a nie urlop bezpłatny. Przecież społeczny inspektor pracy nadal działa u swego pracodawcy. On nie działa poza tym zakładem. Urlop bezpłatny jest wtedy konieczny i niezbędny, kiedy zainteresowany człowiek musi wyjść poza zakład, co innego pracodawcy.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#EugeniaGienieczko">Natomiast społeczny inspektor pracy działa nadal u swojego pracodawcy i ustawa o społecznej inspekcji pracy gwarantuje mu udzielanie zwolnień od pracy i to wystarczy. Byłby zresztą dziwny jego status, gdyby on był nadal u tego pracodawcy i u niego miał urlop bezpłatny. Kto byłby pracodawcą, jeśli chodzi o pełnienie społecznych funkcji? Byłoby to bardzo trudne do rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JanRulewski">Proponowałbym może tak to przeredagować: „Pracownikowi powołanemu do pełnienia funkcji z wyboru przysługuje prawo do urlopu bezpłatnego na czas trwania mandatu”.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#JanRulewski">Może napisałbym: „funkcji zawodowej z wyboru”.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#CezaryMiżejewski">Proponuję najpierw głosowanie nad tym, czy skreślamy art. 175. Jeżeli go skreślimy, to dyskusja będzie bezprzedmiotowa, jeżeli go nie skreślimy, to będzie kwestia redakcji. Kto jest za skreśleniem art. 175?</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#CezaryMiżejewski">W głosowaniu za skreśleniem art. 175 opowiedziało się 5 posłów, 6 było przeciwnych, a 2 wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#CezaryMiżejewski">Zatem będziemy redagować przepis. Proszę o propozycje. Poprosimy posła J. Rulewskiego o powtórzenie jeszcze raz propozycji.</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#CezaryMiżejewski">Przepis art. 175 cedował na rozporządzenie określenie organizacji, które mogły wnioskować o oddelegowanie pracownika. Chyba z dyskusji wynikało, że nie powinno to być rozporządzenie, ponieważ obniżałoby to rangę, ponieważ określają to ustawy. Moja luźna propozycja byłaby, że na wniosek organizacji, o których mowa w poszczególnych ustawach...</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JózefNowicki">Mam propozycję, żeby pan poseł J. Rulewski zgłosił swoją propozycję na piśmie, abyśmy mogli do tego rozważnie odnieść się. Wobec tego proponuję przerwę.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#AnnaBańkowska">Zanim nastąpi przerwa chciałabym odnieść się do dnia wczorajszego. Otóż tak złożyło się, że Komisja Ustawodawcza, która jest bardzo obciążona, wyznacza w przypadku wspólnych posiedzeń terminy, pod które my, członkowie innych komisji, musimy się podporządkować.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#AnnaBańkowska">Komisja Polityki Społecznej przyjmowała wczoraj, na wniosek rządu i grupy posłów bardzo ważną nowelizację ustawy o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych, z którą to nowelizacją czekać dalej nie można, gdyż ona przewiduje inne uprawnienia ZUS do ściągania należności, a zadłużenia rosną.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#AnnaBańkowska">Następny termin, który wyznaczyła nam Komisja Ustawodawcza na wspólne posiedzenia - to była druga połowa czerwca. Zatem o trzy tygodnie opóźniłyby się prace nad przyjęciem tej ustawy. Dlatego też musiałam się podporządkować, jako przewodnicząca Komisji Polityki Społecznej, tej wyznaczonej przez Komisję Ustawodawczą dacie, co było w kolizji z wyznaczonym wcześniej terminem posiedzenia Komisji Nadzwyczajnej ds. Kodeksu pracy.</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#AnnaBańkowska">Mam świadomość, że Komisja Nadzwyczajna ds. Kodeksu pracy składa się z 27 posłów, a posłów w Komisji Polityki Społecznej, którzy jednocześnie pracują w Komisji Nadzwyczajnej ds. Kodeksu pracy jest zaledwie sześciu, zatem nie powinno to w ogóle stać w kolizji z możliwością odbycia regularnego posiedzenia Komisji Nadzwyczajnej ds. Kodeksu pracy.</u>
<u xml:id="u-82.4" who="#AnnaBańkowska">Wiem, że wczoraj mieliście państwo żal, próbowałam pani wiceprzewodniczącej zasugerować, że ok. godz.14 przerwiemy posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i będziemy mogli przyjść na salę obrad Komisji Nadzwyczajnej ds. Kodeksu pracy, natomiast nie wyobrażałam sobie, że cała sprawa Kodeksu pracy „wisi” na sześciu posła z Komisji Polityki Społecznej i na czterech innych. To jest w ogóle sprawa nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-82.5" who="#AnnaBańkowska">Dlatego też wszystkie te krytyczne uwagi, które państwo kierowaliście wczoraj pod adresem organizacji w Sejmie, uprzejmie proszę, aby nie były kierowane pod adresem posłów z Komisji Polityki Społecznej, którzy w tym czasie pracowali nad równie ważną, a sądzę, że pilniejszą ustawą. Natomiast jeśli już mamy mieć żal - to do tych, którzy nie byli w Sejmie w ogóle i nie pracowali. Prosiłabym bardzo, żeby posłom z Komisji Polityki Społecznej, a wszyscy byli obecni, którzy są członkami Komisji Nadzwyczajnej ds. Kodeksu pracy, uznać ich nieobecność za usprawiedliwioną.</u>
<u xml:id="u-82.6" who="#AnnaBańkowska">To jest moja serdeczna prośba. Również chciałabym, żeby wszyscy uczestnicy tej Komisji zrozumieli naszą nieobecność w dniu wczorajszym. Przybyliśmy dzisiaj i też nikt poza nami - praktycznie - w stosunku do dnia wczorajszego nie przybył.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#CezaryMiżejewski">Ogłaszam 5-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#CezaryMiżejewski">Proszę o zabranie głosu wnioskodawcę - posła J. Rulewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JanRulewski">„Pracownikowi powołanemu do pełnienia funkcji z wyboru, wynikającej z zatrudnienia, przysługuje na czas trwania mandatu urlop bezpłatny” - to jest moja propozycja.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Chciałabym zapytać, jaka funkcja z wyboru wynika z zatrudnienia? Proszę o przykład.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#JanRulewski">Po pierwsze, konkretnie, jest to funkcja związkowa, funkcja samorządu pracowniczego. One są z wyboru i wynikają z zatrudnienia. Nie można być działaczem samorządowym w zakładzie, jeśli nie jest się zatrudnionym w tym zakładzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy zna pan ustawę o samorządzie pracowniczym?</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#JanRulewski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#CezaryMiżejewski">Ten artykuł jej nie dotyczyłby.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#JanRulewski">Dlaczego?</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Samorządowcy mają odrębną regulację ustawową, podobnie jak działacze związkowi. Gdybyśmy mieli jakieś uprawnienia wynikające z innych ustaw jeszcze dodatkowo w Kodeksie pracy zakotwiczać, to znaczyłoby, że tamte ustawy nie są dość silne, a chyba tak nie twierdzimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#JanRulewski">Przepraszam bardzo, bynajmniej nie chodziło mi o zakotwiczanie wszystkich ustaw, tylko o zapisanie ogólnego zapisu, który - tak jak powiedziałem - ma stworzyć gwarancje pracownikowi do możliwości urlopowania, zaś inne ustawy powinny już to uszczegóławiać, jako ustawy pochodne, niższego rzędu.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#CezaryMiżejewski">Jest propozycja pana posła J. Rulewskiego. Czy ktoś w tej sprawie chciałby jeszcze zabrać głos i zgłosić uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#JanRulewski">Proponuję autopoprawkę: „Urlop bezpłatny określony w innych przepisach”. Wtedy mamy tu przywołanie tych innych przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#CezaryMiżejewski">Proszę o odczytanie całości.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#JanRulewski">„Pracownikowi powołanemu do pełnienia funkcji z wyboru wynikających z zatrudnienia przysługuje na czas trwania mandatu urlop bezpłatny określony innymi przepisami”.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#CezaryMiżejewski">Może w tej kwestii wypowiedzą się eksperci.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#ZbigniewSalwa">Takie sformułowanie w gruncie rzeczy nic nowego nie wnosi. Jeżeli uprawnienie jest określone innymi przepisami, to wynika ono z innych przepisów, a jeżeli nie jest określone innymi przepisami, to z tak sformułowanego przepisu Kodeksu pracy uprawnienie przysługiwać nie będzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#StanisławWiśniewski">Rozumiem i tak to czytam, że panu posłowi J. Rulewskiemu chodzi o uzyskanie gwarancji prawnych do możliwości uzyskania urlopu bezpłatnego. Chciałbym zwrócić państwu uwagę na art. 174, gdzie w par. 1 jest następująca treść: „na wniosek pracownika pracodawca może (ale nie musi) udzielić urlopu bezpłatnego”.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#StanisławWiśniewski">Brak tej gwarancji może sparaliżować prawidłowość funkcjonowania poszczególnych organizacji społecznych, które w ramach posiadanych środków finansowych mogą określonych funkcjonariuszy swoich organizacji posadzić jako urzędujących mandatariuszy swojej organizacji. Chodzi po prostu o znalezienie gwarancji prawnej w Kodeksie pracy, że pracodawca musi udzielić tego urlopu, a nie tylko jest to dobra wola ze strony pracodawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#WalerianSanetra">O jakie tu właściwie grupy pracowników może chodzić? Jeżeli pominąć tych pracowników, którzy mają odrębne uregulowania prawne w ustawach, to nawiązując do poprzednich uregulowań czy aktualnych jeszcze formalnie uregulowań, trzeba by powiedzieć, że chodzi o partie polityczne, bo w ustawie o partiach politycznych nie mamy przepisu, który mówi o udzielaniu urlopu bezpłatnego. Również w ustawie dotyczącej stowarzyszeń nie mamy takich przepisów.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#WalerianSanetra">Tu powstaje pytanie czy rzeczywiście powinniśmy taką gwarancję w Kodeksie pracy stwarzać? Czy jest uzasadnienie, aby gwarantować uprawnienia osobom, które zostaną wybrane do pełnienia funkcji w charakterze pracownika (tak to trzeba zapisać: „jeżeli z wyboru wynika obowiązek wykonywania pracy w charakterze pracownika”) w partii politycznej. Czy z tego ma wynikać obowiązek dla pracodawcy, że on musi udzielić urlopu? Oczywiście jeszcze dalej można by zastanawiać się, z jakimi dalszymi - ewentualnie - gwarancjami, bo jeżeli jest urlop bezpłatny, to jest problem wliczania tego okresu do stażu pracy w danym zakładzie pracy.</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#WalerianSanetra">Problem polega na tym, czy rzeczywiście chodzi nam o tego typu rozwiązanie prawne, o taką gwarancję. Czy jesteśmy w tej chwili w stanie te sprawy, w sposób wyważony, rozstrzygnąć.</u>
<u xml:id="u-100.3" who="#WalerianSanetra">Czy raczej nie przyjąć takiego założenia, że np. gdy chodzi o partie polityczne, to przy kolejnej dyskusji nt. ustawy o partiach politycznych - ewentualnie - ten problem będzie dyskutowany i rozstrzygany. Gdy będzie mowa o zmianie ustawy o stowarzyszeniach - proszę bardzo, można działać tak samo. W tych ustawach jest miejsce na wszechstronne i kompetentne rozstrzygnięcie tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-100.4" who="#WalerianSanetra">Natomiast wydaje mi się, że w tej chwili przedwczesne chyba byłoby jednostronne rozstrzygnięcie tej kwestii i powiedzenie, że pracodawca ma ponosić określone konsekwencje tego, że ktoś został wybrany w jakiejś małej partii politycznej na stanowisko i z tym stanowiskiem wiąże się wykonywanie pracy, tzn. uważa się, że on jest jednocześnie pracownikiem w tej partii.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#CezaryMiżejewski">Panie pośle J. Rulewski, czy zmienił pan zdanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#JanRulewski">Nie, ja tak szybko zdania nie zmieniam. Proponowałbym sprawę skierować do ekspertyzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#CezaryMiżejewski">Dobrze, zamykamy tę sprawę, odsyłamy kwestię art. 175 do Biura Studiów i Ekspertyz. Rozważymy ją razem z innymi problemami.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#CezaryMiżejewski">Zamykamy pracę nad Działem VII - Urlopy pracownicze. Przypominam, że Dział VIII został już przyjęty. Przechodzimy do Działu IX - Zatrudnianie młodocianych.</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#CezaryMiżejewski">W art. 190 nie ma żadnych zmian, w związku z tym nie będziemy się tym zajmować.</u>
<u xml:id="u-103.3" who="#CezaryMiżejewski">W art. 191 zmiana jest w par. 3. Jest to zmiana techniczna - nie będziemy poddawać jej pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-103.4" who="#CezaryMiżejewski">W art. 191 par. 4 jest pierwsza zmiana merytoryczna. Było tu napisane, że przepis par. 1 pkt 1 i par. 2 nie dotyczą młodocianych zatrudnionych przy lekkich pracach sezonowych, które określą właściwi ministrowie w porozumieniu z ministrem pracy i polityki socjalnej. W tej chwili będzie: „określą w drodze zarządzeń właściwi ministrowie w porozumieniu z ministrem pracy i polityki socjalnej”. Sprawa jest właściwie także techniczna.</u>
<u xml:id="u-103.5" who="#CezaryMiżejewski">Przypominam, że konsekwentnie są dwie zmiany techniczne, pierwsza polegająca na zamianie „zakładu pracy” na „pracodawca” oraz druga - przy delegacjach ustawowych, polegająca na wykreśleniu „po porozumieniu z właściwymi organizacjami związkowymi”, ponieważ rozstrzygnie to art. 3. W art. 3 będzie odniesienie do wszystkich delegacji z tej ustawy. W par. 4 jest tylko właśnie taka konsekwencja.</u>
<u xml:id="u-103.6" who="#CezaryMiżejewski">Czy ktoś ma uwagi?</u>
<u xml:id="u-103.7" who="#CezaryMiżejewski">Uwag nie widzę.</u>
<u xml:id="u-103.8" who="#CezaryMiżejewski">W par. 5 jest taka sama poprawka. Także zostało skreślone: „po porozumieniu z organizacją międzyzwiązkową”. Jak mówię, zostanie to w art. 3 odpowiednio uregulowane.</u>
<u xml:id="u-103.9" who="#CezaryMiżejewski">W art. 192 jest tylko zamiana „zakładu pracy” na „pracodawcę”.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#JanRulewski">Jest to artykuł retoryczny. Jestem zwolennikiem tego, że jeżeli zapisujemy już pomoc młodocianym, to trzeba konkretnie to nazwać. Ten artykuł jest tak ogólny, że w ogóle z niego nic nie wynika.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#CezaryMiżejewski">Jaki jest konkretny wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#JanRulewski">Skreślić ten artykuł.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#CezaryMiżejewski">Sprawa jest jasna. Jest art. 192, który funkcjonuje cały czas w Kodeksie pracy, następuje w nowelizacji zamiana „zakładu pracy” na „pracodawcę”. Poseł J. Rulewski proponuje skreślić ten artykuł. Artykuł ten brzmi: „Pracodawca jest obowiązany zapewnić młodocianym pracownikom opiekę i pomoc, niezbędną dla ich przystosowania się do właściwego wykonywania pracy”. Kto jest za wnioskiem posła J. Rulewskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#StanisławWiśniewski">Ja jednak bardzo bym prosił, żebyśmy naszą pracę traktowali poważnie, a nie w tempie, bo nas czas goni. Sprawy są bardzo poważne i ja też chciałbym być traktowany nie tak, jak do tej pory.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#StanisławWiśniewski">Zgłaszam zastrzeżenie co do propozycji treści art. 191 par. 5. Wnoszę o utrzymanie dotychczasowej treści, tzn. że: „przepisy par. 1 pkt 1 i par. 2 pkt 2 nie dotyczą młodocianych zatrudnionych przy lekkich pracach sezonowych i dorywczych, które określą właściwi ministrowie w porozumieniu z ministrem pracy i polityki socjalnej oraz po porozumieniu z właściwymi ogólnokrajowymi organizacjami związkowymi”. Nie można w tych sprawach eliminować też reprezentacji pracobiorców.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#CezaryMiżejewski">Jeżeli chce pan być potraktowany poważnie, to proszę o poważne słuchanie. Otóż chciałbym wyjaśnić, że dokładnie przed chwilą o tym mówiłem. We wszystkich delegacjach wykreślamy „po porozumieniu z właściwymi ogólnokrajowymi organizacjami związkowymi”, ponieważ będzie to regulować art. 3 nowelizacji. Ten artykuł generalnie rozstrzygnie tę kwestię.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Żeby nie było wątpliwości, to przeczytam ten art. 3. Jest to na str. 77, jeśli pan poseł chciałby sprawdzić, czy jest tak naprawdę. Oto treść: „Przewidziane w Kodeksie pracy lub w innych przepisach Prawa pracy przepisy wykonawcze wydaje się po zasięgnięciu opinii związków zawodowych oraz organizacji pracodawców w zakresie, trybie i na zasadach określonych w ustawie o związkach zawodowych oraz w ustawie o organizacjach pracodawców”.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Tak więc już w żadnym poszczególnym artykule nie będzie się do tego odwoływać, w jednym artykule generalnym jest mowa o tym, że to będzie po zasięgnięciu opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#CezaryMiżejewski">Chciałbym wyjaśnić, żebyśmy nie wchodzili w dyskusję, czy to będzie: „po zasięgnięciu opinii” czy „w porozumieniu”, czy „po porozumieniu”, bo to generalnie rozstrzygniemy w art. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#StanisławWiśniewski">Panie pośle, tylko że my nie mamy tego art. 3. Jest przedłożenie rządowe, str. 77...</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jest to druk nr 368a i 179a. To jest ten druk, który otrzymaliśmy jako jeden z pierwszych. W tej chwili pracujemy na tekście roboczym.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#CezaryMiżejewski">Proszę sekretariat Komisji o dostarczenie posłowi S. Wiśniewskiemu druku 368. Czy są jeszcze jakieś wątpliwości? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#CezaryMiżejewski">Do art. 192 odniósł się poseł J. Rulewski, proponując skreślenie. Podkomisja proponuje utrzymanie tego zapisu, z poprawką „zakład pracy” na „pracodawca”.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#JanRulewski">Może należy wyjaśnić, dlaczego chce się utrzymać ten artykuł.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#ZbigniewCieślak">Zmiany w tej części mają charakter - generalnie - porządkowy i wszystkie normy, które nie wymagały jakiejś zmiany porządkowej zostały pozostawione w takim kształcie w jakim były, natomiast merytorycznie do tego można się odnieść w ten sposób, że jest to bardzo istotny obowiązek pracodawcy, szczególny, specyficzny, który nie występuje w części obowiązków zakładu pracy (pracodawcy) i wydaje mi się, że nie byłoby słuszne, aby w tej chwili akurat ten specyficzny obowiązek wyeliminować z Kodeksu pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#ZbigniewSalwa">Chciałbym tylko dodać, że obowiązek ten polega na tym, że w praktyce bardzo często, jeżeli zatrudnia się młodocianych, to przydziela się im opiekuna, który w pierwszych tygodniach, a nawet miesiącach pracy młodocianego jest tą osobą, do której młodociany może się zwrócić, jest patronem młodocianego.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#ZbigniewSalwa">Młodociani mają dzisiaj bardzo trudną sytuację. Czy chcemy jeszcze ją pogorszyć skreślając ten artykuł?</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Nie wiem czy nie można byłoby nieco zmodyfikować tego zapisu? Proponowałbym go w takiej treści: „Pracodawca jest obowiązany zapewnić młodocianym pracownikom opiekę i pomoc niezbędną do wykonywania pracy”.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Do wykonywania pracy pracodawca zapewnia pomoc, bo jest to w jego własnym interesie. Do tego Kodeksem pracy na pewno nie trzeba pracodawcy nakłaniać. Chodzi tu o coś więcej, o przystosowanie się młodocianego do procesu pracy.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Do tego, co powiedział prof. Z. Salwa chcę dodać, że ta regulacja to jest podstawowa zasada prawa pracy, tyle że nie jest ona powszechna, dlatego nie zamieszczamy jej we wstępnej części Kodeksu pracy. Odnosi się ona tylko do jednej grupy pracowników, do pracowników młodocianych.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#ZbigniewSalwa">Zajmowałem się trochę ochroną pracy młodocianych uregulowaną w Europejskiej Karcie Socjalnej. Tam ten obowiązek jest nakładany. Wcześniej czy później będziemy zobowiązani przyjąć tę kartę. Gdybyśmy wykreślili ten artykuł, to poszlibyśmy w odwrotnym kierunku, niż zapisane to jest w Europejskiej Karcie Socjalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#StanisławWiśniewski">Jakie skutki negatywne poniesie pracodawca, jeśli nie zapewni tych warunków? Jest to przepis deklaratywny, a nie zobowiązujący pracodawcę. Sądzę, że warto byłoby - jeśli chcemy troszczyć się o młodocianych, a trzeba się troszczyć - stworzyć jakiś inny zapis, który na podstawie Kodeksu pracy stwarzałby możliwość egzekucji w stosunku do pracodawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#ZbigniewSalwa">Chciałem zwrócić uwagę, że przepisy dotyczące obowiązków, jeśli są naruszane, to mają jednakowy tryb dochodzenia tych obowiązków. Nie mamy przecież w każdym przepisie Kodeksu pracy, który nakłada jakiekolwiek obowiązki, od razu ustalania odrębnego, specjalnego trybu ich dochodzenia.</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#ZbigniewSalwa">Mamy generalne uregulowania, zarówno dotyczące kontroli przestrzegania przepisów przez inspekcję pracy, jak i możliwość odwołania się do sądu i to dotyczy wszystkich naruszeń obowiązków pracodawcy jednakowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#JanRulewski">Rozumiem, że po to stworzono Dział IX i wyróżniono młodocianych, żeby ich odróżnić i nadać im szczególne prawa w stosunku do pozostałych. Jeśli tak, to muszą one być wyspecyfikowane, a nie jeden z artykułów ma być zasadą ogólną. Z tej zasady nie wynika, że młodociany czy jego przedstawiciel może udowodnić, że pomocy nie udzielono.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#JerzyKowalski">Chciałem zwrócić uwagę na fakt, że przejście ze szkoły do zakładu pracy jest zawsze pewnym szokiem psychicznym, jest to przestawienie się z procesu nauki na proces pracy. Uważam, że dobrą praktyką, stosowaną na podstawie tego artykułu, jest przydzielanie w czasie stażu opiekuna m.in. po to, żeby młody człowiek nie poszedł do innego działu, nie uległ wypadkowi, po prostu ten człowiek musi być pod specjalną opieką w tym okresie.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#JerzyKowalski">Myślę, że wyszczególnianie, na czym ta opieka miałaby polegać, byłoby trudne w Kodeksie pracy, jednak skreślenie, jak sądzę, byłoby błędem, szczególnie w małych zakładach, ponieważ nie rodziłoby żadnego obowiązku szczególnej opieki nad młodym człowiekiem.</u>
<u xml:id="u-124.2" who="#JerzyKowalski">Każdy z nas kiedyś rozpoczynał pracę i wie, że był to bardzo ważny okres w jego zawodowym życiu.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#WalerianSanetra">Dyskusja zaczęła się od tego, że ten obowiązek jest bardzo ogólnie ujęty. Na pewno trochę jest w tym racji, ale zauważmy, że wiele obowiązków pracodawcy i pracownika we wcześniejszych przepisach również jest ogólnie ujętych i niewiele da się zmienić w tym zakresie. Gdybyśmy mieli jakąś szczegółowszą propozycję, to można by ją rozważać.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#WalerianSanetra">Czy przewidziane są tu jakieś sankcje? Za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, pracownik może być zwolniony z pracy. Formuła ciężkich podstawowych obowiązków pracowniczych jest bardzo ogólna, a jednak orzecznictwo i zakłady pracy ją stosują.</u>
<u xml:id="u-125.2" who="#WalerianSanetra">Podobnie - wydaje mi się - w formule ciężkiego naruszenia obowiązków przez zakład pracy mieszczą się uchybienia polegające na tym, że nie zapewnia się opieki i pomocy młodocianym. Mamy zresztą taki przepis, który przyjęła Komisja, że pracownik może odejść z zakładu pracy natychmiast w związku z naruszeniem obowiązków przez zakład pracy. Młodociany może powołać się na ten przepis i powiedzieć: ja odchodzę z zakładu, rozwiązuję umowę o pracę bez wypowiedzenia, ponieważ zakład nie zrealizował tego obowiązku, który jest ujęty w art. 192.</u>
<u xml:id="u-125.3" who="#WalerianSanetra">Czyli to nie jest tak, że nie ma sankcji. Sankcje są i będą one w praktyce stosowane, jeżeli pracownik powoła się na ten artykuł. Sąd w razie sporu będzie to oceniać i jeżeli stwierdzi, że rzeczywiście fakty przemawiają za tym, że nie było tej pomocy, to słusznie odszedł i słusznie należy się mu odszkodowanie. Przewidujemy odszkodowanie w razie rozwiązania stosunku pracy z powodu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków przez zakład pracy względem pracownika.</u>
<u xml:id="u-125.4" who="#WalerianSanetra">Poza tym trzeba pamiętać, że teoretycznie przynajmniej jest podstawa do stosowania sankcji typu wykroczeniowego. Przewiduje się, że za naruszenie przepisów o czasie pracy i ochronie pracy kobiet i młodocianych stosuje się karę grzywny. Inspektor pracy będzie badał czy określone naruszenie może być zakwalifikowane jako wykroczenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy oprócz posła J. Rulewskiego ktoś chciałby zgłosić jakiś wniosek? Pan poseł J. Rulewski podtrzymuje ten wniosek, czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#JanRulewski">Po tej dyskusji byłbym skłonny wycofać swój wniosek, gdyby dodać w tym przepisie: „w szczególności wyznaczenie opiekuna”, tak jak to powiedział prof. Z. Salwa. To daje konkret.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#CezaryMiżejewski">Chciałbym zwrócić uwagę, że pan chce jakby narzucić pracodawcy postępowanie, które nie zawsze jest stosowane, bo w jednych zakładach może to być opiekun, a w innych - inna forma pomocy młodocianemu. Działa pan na szkodę pracodawców...</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#JanRulewski">Bynajmniej, jeżeli oni to robią, to wpisanie do Kodeksu pracy nie jest działaniem na szkodę pracodawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy składa pan wniosek, żeby dopisać: „w szczególności przez wyznaczenie opiekuna”. Czy nie ma już kwestii skreślenia art. 192?</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#JanRulewski">Tak, składam wniosek o dopisanie tego i nie ma już kwestii skreślenia art. 192.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#CezaryMiżejewski">Kto jest za wnioskiem pana posła J. Rulewskiego? Polega on na dodaniu: „w szczególności wyznacza opiekuna”.</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#CezaryMiżejewski">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 3 posłów, 5 było przeciwnych, a 3 wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-132.2" who="#CezaryMiżejewski">Przechodzimy do art. 193. W artykule tym oprócz zmiany „zakład pracy” na „pracodawca” są dwa warianty. Nie rodzi wątpliwości, że pracodawca jest obowiązany prowadzić ewidencję pracowników młodocianych.</u>
<u xml:id="u-132.3" who="#CezaryMiżejewski">Podkomisja proponowała właśnie zapis, że: „Pracodawca jest obowiązany prowadzić ewidencję pracowników młodocianych”. Natomiast wniosek mniejszości jest powtórzeniem tego, co jest obecnie w Kodeksie pracy, że wykaz prowadzony jest według wzoru ustalonego przez ministra pracy i polityki socjalnej.</u>
<u xml:id="u-132.4" who="#CezaryMiżejewski">Czyli minister określa pewien wzór wykazu. Podkomisja uznała, że nie jest to potrzebne. Czy ktoś w tej sprawie chciałby zabrać głos? Nie widzę. Zatem głosujemy.</u>
<u xml:id="u-132.5" who="#CezaryMiżejewski">Kto jest za wariantem I, który mówi: „Pracodawca jest obowiązany prowadzić ewidencję pracowników młodocianych”.</u>
<u xml:id="u-132.6" who="#CezaryMiżejewski">Kto jest za wariantem II?</u>
<u xml:id="u-132.7" who="#CezaryMiżejewski">W głosowaniu za wariantem I opowiedziało się 7 posłów, za wariantem II 3 posłów, 1 wstrzymał się od głosu. Przyjęto wariant I.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#StanisławWiśniewski">Zgłaszam wniosek mniejszości, co do wariantu II.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#CezaryMiżejewski">W art. 194 nie było żadnych zmian. Czy są uwagi? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#CezaryMiżejewski">W art. 195 jest zmiana w par. 1. De facto ona nie zmienia dotychczasowego brzmienia par. 1, a jedynie precyzuje go. Precyzuje, co powinna w szczególności zawierać umowa o pracę w celu przygotowania zawodowego. Większość z tych kwestii była w poprzednim zapisie - jak mówię - został on tylko sprecyzowany i poprawiony. Czy ktoś w tej sprawie chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#MaciejSekunda">Mam uwagę legislacyjną. Jeżeli art. 194 mówi, że w stosunku do umów dotyczących młodocianych mają zastosowanie przepisy w sprawie umów o pracę, to znany art. 29, a art. 29 mówi o wynagrodzeniu, to napiszmy tu także inne sprawy, jak chociażby to, że umowa powinna zostać zawarta na piśmie (tak na marginesie był w stanie z 1956 r. o przygotowaniu zawodowym młodocianych wymóg umowy na piśmie, a dopiero w 1974 r. w Kodeksie pracy znalazł się ten wymóg). Jeśli nie dopisujemy, to proponuję skreślić zapis: wysokość wynagrodzenia, bo to wynika z art. 194.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#JanRulewski">Mam innego rodzaju zastrzeżenie. Wydaje mi się, że ten rozdział jest rozdziałem szczególnym, dotyczy on tego fragmentu, w którym jak gdyby celem ustawodawcy jest zachęcenie pracodawców do dokształcania i przygotowania zawodowego.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#JanRulewski">Tworzy się tu niebezpieczny obowiązek. Mówi się, że natychmiast po owym dokształceniu należy młodocianemu pracownikowi przedłużyć umowę na czas nieokreślony. Właściwie ta umowa już jest automatycznie na czas nieokreślony.</u>
<u xml:id="u-136.2" who="#JanRulewski">To może oznaczać, że pracodawcy nie zechcą zatrudniać młodocianych, a tym bardziej ich dokształcać, bo nakłada to na nich dodatkowy obowiązek zatrudniania na czas nieokreślony.</u>
<u xml:id="u-136.3" who="#JanRulewski">Moja propozycja zmierzałaby do tego, żeby art. 195 ograniczał się jedynie do obowiązku dokształcania, a nie wiązał jednak ze skutkiem zatrudnienia na czas nieokreślony. Powinno być napisane w par. 1, że: „umowę o pracę w celu przygotowania zawodowego zawiera się na czas tego przygotowania. Powinna określać w szczególności...”. Pozostałą część art. 195 pozostawiłbym bez zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy ktoś w sprawie wniosku posła J. Rulewskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#ZbigniewSalwa">Myślę, żebyśmy nie przesadzali, przecież tu jest pkt 2: czas przygotowania zawodowego. Czas przygotowania zawodowego jest różny.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#ZbigniewSalwa">Najpierw jednak może powiem generalnie. Generalnie w naszym ustawodawstwie, w ustawodawstwie europejskim przyjęto zasadę, że młodocianych zatrudnia się przede wszystkim w celu przygotowania zawodowego i nauki zawodu. Tylko w wyjątkowych sytuacjach zatrudnia się ich w charakterze pracownika.</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#ZbigniewSalwa">Tutaj mamy rozdział dotyczący zatrudniania w celu przygotowania zawodowego. Przygotowanie zawodowe może trwać różny czas: 6 miesięcy, 9 miesięcy, 12 miesięcy i więcej. Dlatego ustalając, co powinno stanowić treść umowy (przecież to nie jest umowa o pracę), umowy o przygotowanie zawodowe mówi się, że trzeba ustalić, jaki jest czas tego przygotowania zawodowego. Natomiast tu nie ma mowy o zawarciu umowy na czas nieokreślony. Raczej trudno tutaj tę sprawę inaczej formułować, bo celem jest przygotowanie zawodowe młodocianych.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy pan poseł J. Rulewski, po tych wyjaśnieniach, wycofuje swój wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#JanRulewski">Nie, uważam że jest to restryktywny przepis właśnie przeciwko młodocianym. W ten oto sposób pracodawcy nie zechcą młodocianych w ogóle zatrudniać. Nam zależy na zatrudnieniu, a w tym - oczywiście - na dokształcaniu. Natomiast nie możemy tworzyć automatu, że pracodawca musi po dokształceniu - nawet jeśli uzna, że pracownik się nie nadaje - przedłużyć umowę na czas nieokreślony, chyba że wypowie, ale wtedy ze wszystkimi skutkami.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#WalerianSanetra">Poseł J. Rulewski proponuje po prostu odwrócenie zasady, które jest w tej chwili zasadą obowiązującą, że jeżeli zawiera się umowę z młodocianym, to jest to umowa na czas nieokreślony, czyli - że po odbyciu dokształcania młodociany staje się pracownikiem, przy założeniu, że nie rozwiązuje się stosunek pracy, tylko ten stosunek nadal trwa.</u>
<u xml:id="u-141.1" who="#WalerianSanetra">Natomiast wyjątki od tej zasady przewiduje rozporządzenie Rady Ministrów, tzn. przewiduje ono te sytuacje, w których można zawrzeć z młodocianym umowę na czas określony, a efekt jest taki, że wraz z rozwiązaniem tej umowy dochodzi do rozwiązania stosunku pracy.</u>
<u xml:id="u-141.2" who="#WalerianSanetra">Sprawa na pewno jest poważna, bo z jednej strony te przepisy mają na celu ochronę interesów młodocianych, tzn. żeby młodociany po odbyciu przeszkolenia czy kształcenia, znalazł miejsce w zakładzie pracy, w którym odbyło się kształcenie. Jednak z drugiej strony w praktyce okazuje się, że dość często obraca się to przeciwko młodocianym, bo zakłady pracy mówią tak: my możemy zatrudnić, chętnie weźmiemy młodocianych, będziemy ich kształcić, ale z tego później nie wynikał obowiązek, że my później będziemy musieli ich u siebie zatrudnić, jako normalnych pracowników.</u>
<u xml:id="u-141.3" who="#WalerianSanetra">Zatem istnieje tu problem. W sumie jednak - wydaje mi się - że lepiej zabezpiecza - per saldo - interesy młodocianych dotychczasowe rozwiązanie, niż odwrócenie zasady.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy pan poseł J. Rulewski może jeszcze raz odczytać swoją propozycję?</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#JanRulewski">Tak. „Umowę o pracę w celu przygotowania zawodowego zawiera się na czas przygotowania. Powinna określać w szczególności...”. Dalej bez zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#CezaryMiżejewski">W takim razie głosujemy. Kto jest za propozycją posła J. Rulewskiego? Kto jest za dotychczasowym zapisem?</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#CezaryMiżejewski">W głosowaniu za propozycją posła J. Rulewskiego opowiedziało się 5 posłów, za dotychczasowym zapisem 4 posłów. Rozumiem, że w tym momencie skutkuje to skreślenie par. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#JanRulewski">Nie par. 2, a pkt 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#ZbigniewCieślak">Przepraszam, że zabieram głos w tym momencie, ale nie spodziewałem się, że taki wniosek może przejść. W tym momencie rzeczywiście zdecydowanie pogarszamy sytuację pracy młodocianych, a ich sytuacja w tej chwili jest rzeczywiście nie najlepsza. Myślę, że w takim właśnie momencie nie powinniśmy czynić takiej właśnie operacji, żebyśmy pogarszali ich sytuację prawną.</u>
<u xml:id="u-146.1" who="#ZbigniewCieślak">Na dzień dzisiejszy ta sytuacja, którą podnosił pan poseł J. Rulewski jest rzeczywiście częściowo unormowana, m.in. w rozporządzeniu Rady Ministrów w sprawie przygotowania zawodowego młodocianych. Jest tam powiedziane, że zakład pracy, który zatrudnia w celu nauki zawodu większą liczbę młodocianych, niż wynika to z jego potrzeb, zawiera z młodocianymi umowę o pracę w celu przygotowania zawodowego na czas określony.</u>
<u xml:id="u-146.2" who="#ZbigniewCieślak">Taka reguła jest na zasadzie wyjątku wprowadzona w rozporządzeniu i myślę, że można zastanawiać się najwyżej nad tym, czy w rozporządzeniu, do którego upoważnienie jest obecnie jeszcze zawarte w par. 2, nie należałoby przypadkiem trochę szerszego katalogu tych sytuacji zakreślić, niż to jest obecnie w tym rozporządzeniu.</u>
<u xml:id="u-146.3" who="#ZbigniewCieślak">Jednak przyjęcie wniosku, żeby to była umowa na czas określony - co do zasady - jest zdecydowanym pogorszeniem sytuacji pracownika.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#AnnaHintz">Panie pośle J. Rulewski, ja myślę, że powrót do tej sytuacji, kiedy i tak rzadkością są umowy na czas nieokreślony w stosunku do tej kategorii pracowników, byłoby cofnięciem się o epokę. Tak jest w naszym przekonaniu.</u>
<u xml:id="u-147.1" who="#AnnaHintz">Wychodząc z takiej filozofii myślenia, by zachować miejsca pracy dla młodocianych my nie powinniśmy w ogóle kontrolować przepisów ochrony i przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, tych dosyć szczególnych przepisów dotyczących młodocianych, bo tym samym można by powiedzieć, że nasze decyzje powodują utrudnienia dla pracodawców, którzy w tym momencie rezygnują w ogóle z zatrudniania tej kategorii pracowników. Wprowadzenie jako zasady umowy okresowej w tym przypadku byłoby zdecydowanym pogorszeniem, nawet w aspekcie ewentualnej upadłości zakładu, czy przejściowych problemów ekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-147.2" who="#AnnaHintz">Umowa na czas okresowy nie daje pracownikom prawa do odprawy, proszę również to wziąć pod uwagę. Mamy takie przypadki, kiedy całe grupy młodocianych idą na bruk po odbyciu szkolenia, przygotowania zawodowego i nie zapewnia im się nawet odprawy pieniężnej.</u>
<u xml:id="u-147.3" who="#AnnaHintz">Dlatego delegacja zawarta w par. 2, dopuszczająca możliwość określenia tych wyjątkowych sytuacji, kiedy jest możliwość zawarcia umowy okresowej, wydaje mi się być zupełnie wystarczająca i właśnie tę szczególną kategorię chroni.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#JanRulewski">Obecny rynek pracy jest wysoce ułomny. Drugim moim argumentem jest to, że zatrudnianie młodocianych jest niewątpliwie pewnym obciążeniem dla pracodawcy, bo stwarza wiele dodatkowych progów, w tym kontrolnych, o których mówiła przedstawicielka PIP.</u>
<u xml:id="u-148.1" who="#JanRulewski">Próba dekretowania prawem przymusu zatrudnienia, która miała miejsce w tamtych czasach, kiedy chodziło o to, żeby każdy czymś zajmował się, była uzasadniona. W tej chwili pracodawca obłożony zbyt wielkimi obowiązkami, w tym również tym, żeby po dokształcaniu, które przeprowadza jakby z własnej inicjatywy i na własny koszt, musiałby zatrudniać - może nie zechcieć - tego robić. To jest powód, dla którego uważam, że w tym wypadku żądanie umowy na czas nieokreślony działa na niekorzyść młodocianych, gdyż będą oni mieli mniejsze możliwości zatrudnienia.</u>
<u xml:id="u-148.2" who="#JanRulewski">Zatem namawiajmy pracodawców, a nie ograniczajmy ich możliwości. Namawiajmy w ten oto sposób, że dyscyplinujemy młodocianego. Jeśli nie będzie uczyć się, to pracodawca ma pełne prawo, żeby nie przedłużyć z nim umowy, przez co więcej straci, choć zawsze może go zwolnić.</u>
<u xml:id="u-148.3" who="#JanRulewski">Doceniajmy wysiłek pracodawcy, który chce mniej wykwalifikowanego pracownika, niepełnowartościowego pracownika, zatrudnić i wyszkolić go. Nie widzę powodu, żeby pracodawca nie przedłużał młodocianemu umowy na czas nie określony, bo normą ogólną nadal pozostaje umowa na czas nie określony.</u>
<u xml:id="u-148.4" who="#JanRulewski">Jedynie w tej normie szczególnej proponuję, żeby zawrzeć, że okresy próby, okres dokształcania, był jednak określony czasem dokształcania.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#JózefNowicki">Chciałbym zwrócić się do pana posła J. Rulewskiego i uprzejmie zwrócić panu posłowi uwagę na taką kwestię, otóż żaden pracodawca nie zdecyduje się na zatrudnienie pracowników młodocianych, jeśli nie będzie miał w tym jakiegokolwiek, własnego również, interesu. Nie będzie bezinteresownie łożyć w przygotowanie zawodowe młodocianych. Jest to fakt bezsporny.</u>
<u xml:id="u-149.1" who="#JózefNowicki">Chcę też powiedzieć, że umowa zawarta na czas nie określony też podlega rozwiązaniu, w określonym trybie, a więc to nie jest tak, że my wiążemy pracodawcę z pracownikiem młodocianym już na zawsze. To jest kwestia innych gwarancji w przypadku rozwiązania tej umowy.</u>
<u xml:id="u-149.2" who="#JózefNowicki">Sądzę zatem, że nie ma tu takiego problemu, że umowa na czas nie określony będzie stanowić barierę i ograniczy chęć pracodawców do zatrudniania młodocianych.</u>
<u xml:id="u-149.3" who="#JózefNowicki">Wnosiłbym o reasumpcję głosowania, co do rozstrzygnięcia wcześniej przyjętego, jako że niektórzy z nas mają tutaj wątpliwości w tej chwili.</u>
</div>
<div xml:id="div-150">
<u xml:id="u-150.0" who="#CezaryMiżejewski">Jest to wniosek formalny o reasumpcję.</u>
</div>
<div xml:id="div-151">
<u xml:id="u-151.0" who="#JanRulewski">Wynik głosowania świadczy o tym, że też były wątpliwości. Nie widzę podstaw do reasumpcji. Można zgłosić wniosek mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-152">
<u xml:id="u-152.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Dyskusja trwająca po przegłosowaniu tej sprawy wskazuje na istniejące wątpliwości. Dlatego jest wniosek o reasumpcję. Przychylam się również do tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-153">
<u xml:id="u-153.0" who="#JanRulewski">Cios był bardzo śmiertelny. Proponowałbym wobec tego rozpatrywać tę sprawę w obecności pracodawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-154">
<u xml:id="u-154.0" who="#CezaryMiżejewski">Są obecni pracodawcy. Jest reprezentowana Konfederacja Pracodawców Polskich, Federacja Niezależnych Przedsiębiorców. Przypominam, że pan M. Sekunda z Konfederacji Pracodawców Polskich, który przed chwilą był na sali, negował tylko kwestię pkt. 4 w par. 1, tzn. stawiał ją pod rozwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-155">
<u xml:id="u-155.0" who="#JarosławKazenas">Związek Rzemiosła Polskiego chce zwrócić uwagę, że konstrukcja, którą proponuje tutaj pan poseł J. Rulewski, burzyłaby nieco całą konstrukcję przygotowania zawodowego w rzemiośle, gdzie się mówi o umowie na czas nie określony.</u>
</div>
<div xml:id="div-156">
<u xml:id="u-156.0" who="#CezaryMiżejewski">Poddaję pod głosowanie wniosek o reasumpcję głosowania nad art. 195. Kto jest za reasumpcją głosowania?</u>
<u xml:id="u-156.1" who="#CezaryMiżejewski">W głosowaniu za reasumpcją głosowania opowiedziało się 7 posłów, przeciwnych nie było, 3 wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-156.2" who="#CezaryMiżejewski">Czy ktoś ma inne uwagi do art. 195?</u>
<u xml:id="u-156.3" who="#CezaryMiżejewski">Przypominam, że przedstawiciel Konfederacji Pracodawców Polskich podnosił, czy umieszczać pkt 4 ponieważ, jak twierdzi, wynika on z innych przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-157">
<u xml:id="u-157.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Dlaczego umowa o pracę ma zawierać określenie sposobu dokształcania teoretycznego. Tego nie bardzo rozumiem. Czy to jest narzucenie sposobu dokształcania teoretycznego, czy to jest tylko jakiś sygnał, że dokształcanie musi być.</u>
</div>
<div xml:id="div-158">
<u xml:id="u-158.0" who="#ZbigniewCieślak">To jest właśnie specyfika tej umowy o przygotowanie zawodowe, że ta umowa składa się z dwóch zasadniczych części. Jedna - to jest praca praktyczna, którą wykonuje dany pracownik młodociany, a druga część to część teoretyczna.</u>
<u xml:id="u-158.1" who="#ZbigniewCieślak">Właśnie od pracodawcy i młodocianego zależy, jak to będzie dokładnie wyglądać, czy to będzie szkolenie poza zakładem czy na miejscu odbywać się będzie szkolenie teoretyczne, czy w szkole, czy na kursie. Chodzi tylko o to, żeby była jasność pomiędzy stronami jakie to ma być szkolenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-159">
<u xml:id="u-159.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Czy nie istnieje groźba, że pracodawca wyraźnie będzie narzucać możliwość wyboru drogi dokształcania, np. będzie szkoła publiczna i niepubliczna i pracodawca będzie narzucać, że młodociany ma uczyć się w tej, a nie w innej szkole.</u>
</div>
<div xml:id="div-160">
<u xml:id="u-160.0" who="#ZbigniewCieślak">Od wielu lat jest taka praktyka, że są zawierane porozumienia między pracodawcami a szkołami, gdzie określa się właśnie, że młodociani pracownicy danego pracodawcy będą pobierali naukę w określonych szkołach. Nie spodziewam się, przynajmniej w najbliższym czasie, żeby pracodawca, działając wbrew swojemu interesowi, np. zmuszał młodocianego do chodzenia do szkoły odpłatnej, bo wtedy to pracodawca będzie musiał płacić za tę naukę. Prawdopodobnie będzie to tak, jak do tej pory, że będą to porozumienia - czy to z zasadniczymi szkołami zawodowymi, czy z zakładami doskonalenia zawodowego, czy z innymi jeszcze placówkami oświaty publicznej. W tych placówkach młodociani będą pobierać naukę.</u>
</div>
<div xml:id="div-161">
<u xml:id="u-161.0" who="#JanRulewski">Nie wiem czy ten przepis jest trafny, bo on wiąże pracę z koniecznością nabycia rzetelnej wiedzy. Rzetelna wiedza nie opiera się tylko na działalności praktycznej, ale również na zasięgnięciu wiedzy teoretycznej. W gruncie rzeczy m.in. w rzemiośle, pracownik wykonuje proste czynności, w tym - nawet nie przewidziane w umowie i niegodne pracodawcy, bo np. sprząta rodzinie itp., a tutaj tworzymy obowiązek dokształcania.</u>
</div>
<div xml:id="div-162">
<u xml:id="u-162.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Ponieważ padł tu wniosek ze strony przedstawiciela pracodawców, żeby skreślić pkt 4, odnoszący się do wysokości wynagrodzenia, chcę powiedzieć, że uważam, że jednak trzeba ten punkt zachować, bo ten artykuł stanowi lex specialis w stosunku do art. 29. Uzupełniłabym nawet ten artykuł pisząc „czas i miejsce przygotowania zawodowego”. Chodzi o to, co mamy w art. 29. Jeśli zostawimy tylko „rodzaj” i „czas”, to „miejsce” może zostać opuszczone, a jest to istotny element.</u>
</div>
<div xml:id="div-163">
<u xml:id="u-163.0" who="#CezaryMiżejewski">Proszę bardzo o konkretny wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-164">
<u xml:id="u-164.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Proponuję „rodzaj przygotowania zawodowego, czas i miejsce przygotowania zawodowego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-165">
<u xml:id="u-165.0" who="#ZbigniewCieślak">Chciałbym wrócić do problemu, że w par. 4 umieściliśmy wysokość wynagrodzenia. W gruncie rzeczy można by obyć się bez tego elementu, ale praktyka, jaką zaobserwowaliśmy w ostatnim czasie, nasunęła nam tu istotne wątpliwości. Otóż rzeczywiście mamy akty prawne, które regulują wysokość obowiązkowego wynagrodzenia i ta wysokość jest bardzo niska. Chodziło o to, żeby strony miały wyraźnie zasygnalizowane, że mają określić wynagrodzenie i że nie musi to być zupełnie minimalne wynagrodzenie. Taki był kierunek myślenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-166">
<u xml:id="u-166.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy ktoś sprzeciwia się poprawce zgłoszonej przez panią poseł A. Skowrońską-Łuczyńską w par. 1 pkt 2? Byłoby tak: „czas trwania i miejsce przygotowania zawodowego”. Nie widzę. W takim razie: kto jest za art. 195 w takim brzmieniu?</u>
<u xml:id="u-166.1" who="#CezaryMiżejewski">W głosowaniu za art. 195 w proponowanym brzmieniu opowiedziało się 10 posłów, przeciwnych nie było, a 1 wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-166.2" who="#CezaryMiżejewski">Art. 195 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-166.3" who="#CezaryMiżejewski">W art. 196 są tylko drobne poprawki: „pracodawca” - „zakład pracy”. Czy ktoś chciałby wypowiedzieć się w sprawie art. 196?</u>
<u xml:id="u-166.4" who="#CezaryMiżejewski">Nie widzę. Art. 196 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-166.5" who="#CezaryMiżejewski">Przystępujemy do Rozdziału III - Dokształcanie.</u>
<u xml:id="u-166.6" who="#CezaryMiżejewski">W art. 197 nie było żadnych zmian, ale pan poseł J. Rulewski chciałby jakichś zmian...</u>
</div>
<div xml:id="div-167">
<u xml:id="u-167.0" who="#JanRulewski">To „ale” zrozumiałem jako apel o temperowanie swoich daleko posuniętych wniosków, co niniejszym czynię.</u>
<u xml:id="u-167.1" who="#JanRulewski">Zastanawiające jest dla mnie sformułowanie - sądzę, że z tamtej epoki - pkt 2, w którym posiada się, że młodociany - z czym się zgadzam - ma dokształcać się zawodowo, ale dodaje się - szkołę ogólnokształcącą... To znaczy, że młodociany, np. ślusarz, jeśli wyrazi wolę chodzenia do szkoły ogólnokształcącej, to praktycznie nie ma możliwości przeszkodzenia mu w tym, bo to jest uznane jako forma dokształcania zawodowego. Jednak to stwarza obowiązki dla pracodawcy, w tym materialne, żeby to umożliwić, m.in. obowiązek udzielania urlopów płatnych czy bezpłatnych.</u>
<u xml:id="u-167.2" who="#JanRulewski">W pewnych sytuacjach przyznaję, że szkoła ogólnokształcąca jest pewnym typem uzawodowienia, np. gdy goniec chodzi do szkoły ogólnokształcącej, niewątpliwie zwiększa swoją mobilność zawodową. Jednak wprowadzenie tutaj szkoły ogólnokształcącej jako alternatywy dokształcania zawodowego uważam za zbyt daleko posuniętą orientację. Może się mylę i ktoś mi to wyjaśni.</u>
</div>
<div xml:id="div-168">
<u xml:id="u-168.0" who="#JanuszGańko">Ja nie rozumiem pańskich wątpliwości, w końcu pan walczył o to, żeby był szybszy awans społeczny, a nie tak, jak w minionym ustroju, w odpowiedniej linii. Chyba że pan poseł boi się konkurencji tego ślusarza, że za szybko będzie awansować społecznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-169">
<u xml:id="u-169.0" who="#WalerianSanetra">Myślę, że warto zwrócić uwagę na to, że przyjęliśmy przepis, który zabezpiecza interes pracodawcy. To strony ustalają sposób dokształcania, tzn. w umowie pracodawca i młodociany muszą ustalić sposób dokształcania teoretycznego.</u>
<u xml:id="u-169.1" who="#WalerianSanetra">Jak mówimy tu o dokształcaniu teoretycznym, to mamy na myśli chodzenie do szkoły. To o to chodzi. Po to zresztą jest ten przepis, żeby strony wyrażając swobodnie - w miarę swobodnie - wolę, ustaliły. To od nich zależy, czy to ma być liceum czy inna szkoła. Jeżeli pracodawca godzi się i uwzględnia interes młodocianego... Chyba lepiej nie da się tego uregulować.</u>
</div>
<div xml:id="div-170">
<u xml:id="u-170.0" who="#ZbigniewCieślak">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na jedną - dosyć istotną - okoliczność, która miała miejsce już po wpłynięciu projektu rządowego do parlamentu. Otóż w projekcie rządowym była propozycja wykreślenia jednej z podstawowych zasad prawa pracy, jaką jest obowiązek pracodawcy dbania o podnoszenie kwalifikacji pracownika.</u>
<u xml:id="u-170.1" who="#ZbigniewCieślak">Chciałbym przypomnieć, że właśnie ta Komisja ten przepis przywróciła i wydaje się, że w związku z tym to, co znajduje się w art. 197 tym bardziej się broni.</u>
<u xml:id="u-170.2" who="#ZbigniewCieślak">Natomiast jest wiele aspektów społecznych, które można tutaj podnieść. Myślę jednak, że są one ogólnie znane i nie trzeba do nich wracać w tej chwili.</u>
</div>
<div xml:id="div-171">
<u xml:id="u-171.0" who="#JanRulewski">Zgadzam się na umowę, ale mam pytanie, czy szkoła ogólnokształcąca jest w ogóle, zgodnie z zakresem rozdziału II i III, szkołą uznaną za zawodową? Czy spełnia ona wymogi dokształcające w sensie zawodowym? W moim przekonaniu z samej nazwy wynika, że chodzi tu o ogólnokształcącą szkołę, że kształci ogólnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-172">
<u xml:id="u-172.0" who="#WalerianSanetra">Jednak pan poseł sam podał bardzo dobry przykład osoby, która nie odbywa nauki zawodu. W przypadku nauki zawodu jest chyba oczywiste, że można chodzić tylko do szkoły zawodowej, bo to wynika z istoty nauki zawodu. Jednak mamy umowy o przyuczeniu do zawodu, to jest również ten przypadek, który podlega regulacjom analizowanego działu i może chodzić tu po prostu o gońca. Jeśli mówimy o przyuczeniu do pracy, to mamy na myśli najprostsze czynności. Jeżeli pracodawca uważa, że pracownik może chodzić do liceum, to nie ma przeszkód. oczywiście, jeżeli młodociany tego chce. To między sobą uzgodnią.</u>
</div>
<div xml:id="div-173">
<u xml:id="u-173.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy poseł J. Rulewski stawia konkretny wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-174">
<u xml:id="u-174.0" who="#JanRulewski">Nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-175">
<u xml:id="u-175.0" who="#CezaryMiżejewski">W takim razie art. 197 uznajemy za przyjęty. W art. 198 jest tylko poprawka: „zakład pracy” na „pracodawca”.</u>
</div>
<div xml:id="div-176">
<u xml:id="u-176.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Mam uwagę, że skoro przyjęliśmy w art. 190, że umowa ma regulować sposób dokształcania teoretycznego, co ja rozumiem jako: czas, miejsce, szkołę, to w następnym artykule nakładamy obowiązek wykonywania tej umowy przez pracodawcę. Moim zdaniem, jeżeli jest umowa, to wiąże ona dwie strony i właściwie sprawy wynikające z nie wykonania tej umowy są regulowane w innych przepisach. Wydaje mi się, że ten artykuł w tym miejscu jest zbędny.</u>
</div>
<div xml:id="div-177">
<u xml:id="u-177.0" who="#ZbigniewCieślak">To są rzeczywiście dwie różne sprawy. Pierwsza - jaka ma być treść umowy pomiędzy stronami. My określamy w Kodeksie pracy, jaka ma być obligatoryjna treść. W tej treści ma się znaleźć również ta część dotycząca kształcenia teoretycznego.</u>
<u xml:id="u-177.1" who="#ZbigniewCieślak">Natomiast w art. 198 nie znajduje się nic innego, jak obowiązek prawny nałożony przez ustawodawcę - niezależnie od tego, czy pracodawca ma ochotę co do tego umówić się, czy nie - zwalniania młodocianego od świadczenia pracy, w celu podejmowania nauki.</u>
</div>
<div xml:id="div-178">
<u xml:id="u-178.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Jest jeszcze jedna uwaga. W materiale roboczym znajduje się art. 202 par. 3. Moim zdaniem, jest to zbędne. To, co jest w nawiasie nic nie mówi, tzn. „art. 202 par. 3”. trzeba to po prostu skreślić.</u>
</div>
<div xml:id="div-179">
<u xml:id="u-179.0" who="#ZbigniewCieślak">To jest cała istota tej regulacji. Istota polega na tym, że przygotowanie zawodowe składa się z dwóch części: praktycznej, w zakładzie pracy, przy maszynie i teoretycznej. To wszystko składa się na czas pracy młodocianego. Oczywiście czas przygotowania teoretycznego jest limitowany przez Kodeks pracy. To jest czas pracy młodocianego, więc gdyby nie było tego przepisu par. 3 w art. 202, to dopiero byłby problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-180">
<u xml:id="u-180.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Nie chodzi mi o wykreślenie tego zapisu, chodzi mi o wykreślenie w art. 198 par. 3 nawiasu. Przepis w art. 202 par. 3 oczywiście zostaje.</u>
</div>
<div xml:id="div-181">
<u xml:id="u-181.0" who="#CezaryMiżejewski">Wyjaśnimy to sobie później, to jest poprawka legislacyjna.</u>
<u xml:id="u-181.1" who="#CezaryMiżejewski">Czy ktoś jeszcze ma uwagi ze względów merytorycznych do art. 198? Nie widzę. Art. 198 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-181.2" who="#CezaryMiżejewski">W art. 199 nie było żadnych zmian. Czy ktoś ma jakieś propozycje?</u>
<u xml:id="u-181.3" who="#CezaryMiżejewski">Nie widzę. Art. 199 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-181.4" who="#CezaryMiżejewski">W art. 200 jest też tylko poprawka techniczna. Czy ktoś ma inne uwagi? Nie ma uwag, więc art. 200 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-181.5" who="#CezaryMiżejewski">Przystępujemy do Rozdziału IV - Szczególna ochrona zdrowia.</u>
<u xml:id="u-181.6" who="#CezaryMiżejewski">W art. 201 par. 1 nie było żadnych zmian, w par. 2 była tylko zmiana „zakład pracy” na „pracodawca”. Czy ktoś ma jakieś inne uwagi? Nie widzę. Art. 201 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-181.7" who="#CezaryMiżejewski">W art. 202 jest jedna zasadnicza zmiana. Otóż skreśla się par. 4. Przypomnę, że ten artykuł określa czas pracy pracownika młodocianego. Par. 4 dawał właściwym ministrom możliwość przedłużania tego czasu pracy, tej sztywnej normy.</u>
<u xml:id="u-181.8" who="#CezaryMiżejewski">W tej chwili, skreślając par. 4 ustalamy sztywną normę, że czas pracy młodocianego nie może przekraczać 6 godzin na dobę do 16 lat i 8 godzin pracy na dobę powyżej 16 lat życia.</u>
<u xml:id="u-181.9" who="#CezaryMiżejewski">Czy ktoś chciałby wypowiedzieć się w sprawie skreślenia par. 4? Jeżeli nie ma zgłoszeń, to uważamy art. 202 za przyjęty ze skreśleniem par. 4.</u>
<u xml:id="u-181.10" who="#CezaryMiżejewski">W art. 203 nie było żadnych zmian. Czy są uwagi do tego artykułu?</u>
</div>
<div xml:id="div-182">
<u xml:id="u-182.0" who="#JanRulewski">Przepraszam, że znowu wchodzę w kompetencje rzemieślników, ale na podstawie praktyki muszę postawić pytanie, które - moim zdaniem - rzemieślnicy powinni postawić. Są prace, które bezwzględnie muszą być wykonywane w godzinach nocnych i ich praktyczna nauka także odbywać się musi w godzinach nocnych. Takim zawodem jest np. piekarz. Do takich prac należą też inne prace w gastronomii, w transporcie. Dlaczego rzemieślnicy nie stawiają tych problemów?</u>
</div>
<div xml:id="div-183">
<u xml:id="u-183.0" who="#JarosławKazenas">Rzemieślnicy stawiali ten problem i był on w zasadzie omawiany podczas posiedzenia podkomisji. Argumentację, która została przedstawiona podczas posiedzenia podkomisji po prostu przyjęliśmy i zaakceptowaliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-184">
<u xml:id="u-184.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy ktoś ma inne uwagi do art. 203? Nie widzę. Art. 203 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-184.1" who="#CezaryMiżejewski">W art. 204 w par. 3 jest tylko drobna zmiana legislacyjna, natomiast istotą jest tu skreślenie par. 2, który brzmiał: „Rodzaje prac, przy których nie wolno zatrudniać młodocianych zgodnie z wykazem, o którym mowa w par. 1, powinny być określone w regulaminie pracy”. Ten zapis jest w dziale dotyczącym regulaminów pracy. Chodziło o to, żeby nie powtarzać dwa razy tego samego zapisu. Jest to już przyjęte przez naszą Komisję. Jest to art. 1041 par. 1 pkt 6 dokładnie. Czy ktoś ma uwagi do art. 204? Nie widzę. Art. 204 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-184.2" who="#CezaryMiżejewski">Przystępujemy do Rozdziału V - Urlopy wypoczynkowe.</u>
<u xml:id="u-184.3" who="#CezaryMiżejewski">W art. 205 nie było żadnych zmian, oprócz poprawki w par. 4: „zakład pracy” na „pracodawca”. Czy ktoś chciałby wypowiedzieć się w sprawie art. 205?</u>
</div>
<div xml:id="div-185">
<u xml:id="u-185.0" who="#StanisławWiśniewski">Mam pytanie - dlaczego nie nastąpiła modyfikacja co do okresu urlopowego również w stosunku do młodocianych, gdyż w tej następuje tu dyskryminacja tejże grupy pracowników? Młodociany jest również pracownikiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-186">
<u xml:id="u-186.0" who="#ZbigniewCieślak">Trudno mówić o dyskryminacji jeżeli rozwiązanie jest korzystniejsze od powszechnie obowiązującego. Oczywiście chodzi tu o wymiar urlopu.</u>
</div>
<div xml:id="div-187">
<u xml:id="u-187.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Czy to rozwiewa wątpliwości pana posła S. Wiśniewskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-188">
<u xml:id="u-188.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy są jeszcze jakieś wątpliwości w stosunku do art. 205? Nie widzę. Art. 205 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-188.1" who="#CezaryMiżejewski">Przechodzimy do art. 206. Art. 206 znacznie upraszcza dotychczasowe zapisy. W stosunku do rzemieślniczego przygotowania zawodowego stosuje się obecnie takie same zasady jak w stosunku do wszystkich innych młodocianych. Zlikwidowane zostaną delegacje dla różnych ministrów, m.in. dla ministra rynku wewnętrznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-189">
<u xml:id="u-189.0" who="#JanRulewski">Chodziłoby mi o zwrócenie uwagi na pewien fakt - ewentualnie - rozwianie moich wątpliwości. Wydaje mi się, że wydziela się ścieżkę szkolenia i nadawania stopni w rzemiośle. Nie mam do tego zastrzeżeń, tylko chciałbym zapytać, czy młodociany uczeń, który pobiera naukę w spółce cywilnej lub w jakimś innym podmiocie gospodarczym może stawać do egzaminów i uzyskiwać tytuł czeladnika czy rzemieślnika? Tworzy się tu ścieżkę specjalną, a to - moim zdaniem - jest sprzeczne z zasadą równości podmiotów. Są czasem takie spółki, które przypominają zakład rzemieślniczy, tylko w nazwie mają „spółka”. Uczniowie mogą tam zdobywać wykształcenie, wykonywać prace czeladnicze.</u>
</div>
<div xml:id="div-190">
<u xml:id="u-190.0" who="#ZbigniewCieślak">Wszystkie uprawnienia rzemieślnicze są uzyskiwane w zakładach, które są zakładami rzemieślniczymi. Natomiast nie ma przeszkód, żeby osoba, która pobiera naukę w jakimś zakładzie, który jest uprawniony do wydawania zaświadczeń na podstawie innych przepisów, uzyskała zaświadczenie o tym, że jest wykwalifikowanym robotnikiem, czy innym fachowcem. Dany zakład musi spełniać wymogi stawiane przez „inne przepisy”. Tu chodzi o - najogólniej rzecz biorąc - przepisy dotyczące kształcenia się.</u>
</div>
<div xml:id="div-191">
<u xml:id="u-191.0" who="#JarosławKazenas">Pan dyrektor Z. Cieślak udzielił wyczerpującej odpowiedzi. Przepisy, które są w rozdziale VI dotyczą wyłącznie tych rzemieślników, którzy są zrzeszeni w organizacjach rzemieślniczych. Tutaj istotną rolę odgrywają organizacje rzemiosła, jakimi są cechy.</u>
</div>
<div xml:id="div-192">
<u xml:id="u-192.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy są jeszcze jakieś inne wnioski do art. 206? Nie widzę. Art. 206 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-192.1" who="#CezaryMiżejewski">Ogłaszam krótką przerwę i przechodzimy do Działu X.</u>
<u xml:id="u-192.2" who="#CezaryMiżejewski">Po przerwie.</u>
<u xml:id="u-192.3" who="#CezaryMiżejewski">Rozpoczynamy pracę nad Działem X - Bezpieczeństwo i higiena pracy. Przypomnę, że ten dział był jedną z podstawowych spraw przy Pakcie o przedsiębiorstwie. Dwa razy był rozpatrywany w Sejmie. Podkomisja, której przewodniczyłem, pracowała blisko rok nad tym działem. Ma on przede wszystkim na celu dostosowanie polskiego ustawodawstwa do standardów międzynarodowych. Przechodzimy do art. 207.</u>
</div>
<div xml:id="div-193">
<u xml:id="u-193.0" who="#JanRulewski">Jeszcze chciałbym zapytać -gdy chodzi o sprawy ogólne - jaka jest sytuacja polityczno-prawna, jeśli chodzi o przyjęcie w Pakcie tych zagadnień. Chodzi o to, żeby przed Komisją nie stanęły jakieś przeszkody. Jak to wygląda od strony formalno-politycznej?</u>
</div>
<div xml:id="div-194">
<u xml:id="u-194.0" who="#CezaryMiżejewski">Od strony formalno-politycznej nie słyszałem żadnych zastrzeżeń z żadnej ze stron.</u>
<u xml:id="u-194.1" who="#CezaryMiżejewski">Chciałbym przypomnieć jeszcze jeden istotny fakt. Otóż podczas prac podkomisji staraliśmy się działać na zasadach konsensusu, czyli staraliśmy się o to, żeby wszystkie zmiany w tym dziale uzyskały akceptację wszystkich środowisk. W przypadkach, gdy były rozbieżne zdania, przedstawiamy rozwiązania wariantowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-195">
<u xml:id="u-195.0" who="#JerzyKowalski">Chciałem powiedzieć, że z dwóch ustaw o charakterze socjalnym jakie były w Pakcie (tzn. była ustawa o funduszu świadczeń socjalnych i Dział X Kodeksu pracy) i w ogóle z tych wszystkich 10 ustaw, jedynie Dział X był podpisany przez wszystkie strony na zasadzie konsensusu, tzn. bez protokołu rozbieżności.</u>
</div>
<div xml:id="div-196">
<u xml:id="u-196.0" who="#CezaryMiżejewski">Przystępujemy do art. 207. Par. 1 w zasadzie powtarza dotychczasowy przepis o odpowiedzialności pracodawcy za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy. Tu nie doszło do żadnej zmiany. Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Par. 1 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-196.1" who="#CezaryMiżejewski">W par. 2 jest jedna istotna zmiana. Wprowadza się ochronę zdrowia i życia pracowników jako pewną wartość. W dotychczasowych zapisach było tak, że pracodawca jakby pośrednio je chronił, poprzez stwarzanie bezpiecznych warunków pracy. Tu została zapisana wartość obowiązku ochrony zdrowia i życia pracowników. W par. 2 został dodany pkt 4, który wzmacnia de facto rolę Społecznej Inspekcji Pracy. Jest napisane, że pracodawca jest zobowiązany zapewnić wykonanie zaleceń społecznego inspektora pracy.</u>
<u xml:id="u-196.2" who="#CezaryMiżejewski">To są dwie istotne nowości w tym zapisie. Czy ktoś w tej sprawie chciałby zabrać głos? Nie widzę. Par. 2 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-196.3" who="#CezaryMiżejewski">W par. 3 jest również powtórzenie zapisu, tylko zapis ten został przeniesiony z innej części Kodeksu pracy, o ile dobrze pamiętam, z działu omawiającego szkolenia. Czy są uwagi do par. 3? Nie widzę. Art. 207 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-196.4" who="#CezaryMiżejewski">Art. 208 jest artykułem zupełnie nowym, mówiącym o pracownikach zatrudnionych przez różnych pracodawców i o obowiązkach pracodawców w takiej sytuacji. Jest to spełnienie normy konwencji nr 155 Międzynarodowej Organizacji Pracy, szczególnie art. 17 tej Konwencji. Przepis jest dosyć jasny, więc nie będę tutaj wchodził w szczegóły. Czy ktoś w sprawie tego zapisu? Nie widzę. Art. 208 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-196.5" who="#CezaryMiżejewski">Przystępujemy do art. 209. Przypomnę, że otrzymali państwo nowe brzmienie tego artykułu, zaproponowane przez posła Nowickiego. Chcę rozgraniczyć dwie kwestie. Otóż podkomisja uzgodniła w art. 209 od par. 1 do par. 4. Jest to wariant podkomisji.</u>
<u xml:id="u-196.6" who="#CezaryMiżejewski">Natomiast jest wariant I, jest to jakby nowy art. 2091, którego przyjęcie oznacza skreślenie par. 4 w art. 209.</u>
<u xml:id="u-196.7" who="#CezaryMiżejewski">Zacznijmy od art. 209, od spraw, które nie były kwestionowane. Otóż nakłada się na pracodawcę rozpoczynającego działalność obowiązek powiadomienia w terminie 14 dni inspekcji pracy i inspekcji sanitarnej o miejscu, rodzaju oraz zakresie prowadzonej działalności oraz o przewidywanej liczbie pracowników, a także obowiązek złożenia pisemnej informacji o środkach i procedurach przyjętych dla spełnienia wymagań wynikających z przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy oraz dotyczących danej dziedziny działalności.</u>
<u xml:id="u-196.8" who="#CezaryMiżejewski">Przypomnę, że część tego zapisu jest powtórzeniem z art. 17 ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, której zapis mówi, że nowo uruchamiane, przebudowywane i modernizowane zakłady muszą być zgłoszone do Państwowej Inspekcji Pracy. Tutaj rozszerzamy to o liczbę pracowników oraz o środki i procedury przyjęte dla wymagań wynikających z przepisów bhp. Czyli par. 1 jest tutaj uzgodniony. Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawie tego paragrafu? Nie widzę. Przyjmujemy par. 1. par. 2 jest konsekwencją par. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-197">
<u xml:id="u-197.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Przepraszam, ale mam jeszcze pytanie w stosunku do par. 1. Rozumiem ten przepis w części dotyczącej zakresu prowadzenia działalności w sensie faktycznym. Wiemy, że spółki Prawa handlowego w zakres swojej działalności wpisują wszystko, co tylko być może.</u>
</div>
<div xml:id="div-198">
<u xml:id="u-198.0" who="#CezaryMiżejewski">Tak, chodzi o faktyczne zamiary.</u>
<u xml:id="u-198.1" who="#CezaryMiżejewski">W par. 3 jest też powtórzenie zapisu o inspekcji pracy, czyli obowiązek zawiadomienia o likwidacji zakładu pracy. Długo dyskutowaliśmy na temat tego paragrafu, ponieważ on jest de facto tylko takim kierunkowym przepisem. Zapisany jest on ze względów czysto dydaktycznych, gdyż jeżeli zawiadamiamy o powstaniu zakładu, to trzeba też zawiadomić o likwidacji.</u>
<u xml:id="u-198.2" who="#CezaryMiżejewski">Szczególnie stawiała ten problem Państwowa Inspekcja Pracy kierując się tym, że są problemy z kontrolą zakładów pracy i często okazuje się, że jak przychodzi do kontroli, zakłady nie istnieją. Czy zapis ten będzie stosowany? Jest to sprawa praktyki.</u>
<u xml:id="u-198.3" who="#CezaryMiżejewski">Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawie par. 3?</u>
</div>
<div xml:id="div-199">
<u xml:id="u-199.0" who="#JarosławKazenas">W dalszym ciągu jednak podnosimy obawy, że będzie to martwy przepis. O fakcie likwidacji zakładu raczej pracodawca nie będzie czuć się zmobilizowany zawiadamiać inspekcji. Chyba są inne sposoby sprawdzenia, czy zakład uległ likwidacji, czy zawiesił swoją działalność. Mam tu na myśli organy rejestrujące działalność, względnie ZUS czy też urzędy skarbowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-200">
<u xml:id="u-200.0" who="#CezaryMiżejewski">Przypomnę, że podkomisja dokładnie zdawała sobie z tego sprawę. Jest to podobny zapis jak w ustawie o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu, że pracodawca jest obowiązany powiadamiać urząd pracy o wolnych miejscach pracy. Nie ma żadnej sankcji za naruszenie tego przepisu, jest to - jak powiedziałem - zapis czysto dydaktyczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-201">
<u xml:id="u-201.0" who="#JanRulewski">Jeśli nie ma sankcji, to trzeba ją wprowadzić. W wypadku ponownego podjęcia działalności może być jakaś sankcja, polegająca na obowiązku rozliczenia się. Można by zapytać: co z przeszłością. Jeśli podkomisja uznała, że to jest ważne i potrzebne, to trzeba też przewidywać sankcje.</u>
</div>
<div xml:id="div-202">
<u xml:id="u-202.0" who="#AnnaHintz">Praktycznie naruszenia każdego przepisu zawartego w Dziale X jest wykroczeniem przeciwko prawom pracownika. Oprócz tego utrudnianie działalności inspekcji pracy jest wykroczeniem przeciwko prawom pracownika.</u>
<u xml:id="u-202.1" who="#AnnaHintz">Z tych względów, jeżeli to uniemożliwi kontrolę, a w jakiś sposób dotrzemy do tego pracodawcy, wówczas nie byłby to martwy przepis, mogę zapewnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-203">
<u xml:id="u-203.0" who="#CezaryMiżejewski">Może źle się wyraziłem. Można to podciągnąć pod sankcje, ale praktycznie nie są one do wykonania, jeżeli ktoś przestał być pracodawcą. Czy ktoś w sprawie par. 3? Nie widzę. Par. 3 został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-203.1" who="#CezaryMiżejewski">Przystępujemy do par. 4. Ma on związek z art. 2091. Przy tym artykule wynikały chyba największe kontrowersje podczas prac nad Działem X. Generalnie chodzi w par. 4 o to, czy na pracodawcę należy nałożyć obowiązek opracowywania programu likwidacji lub ograniczenia zagrożeń. Chodzi o to, że każdy pracodawca, z którego działalnością wiążą się zagrożenia zawodowe, musiałby przekazywać program nazwijmy go umownie: poprawy warunków pracy.</u>
<u xml:id="u-203.2" who="#CezaryMiżejewski">Tu była podstawowa kontrowersja. Komisja miała wątpliwości czy jest to z praktycznego punktu widzenia wykonalne, czy „zawalenie” inspekcji pracy dużą ilością tego typu programów umożliwi w ogóle ich przeglądanie. Inspekcja pracy miała tu inne zdanie. Proszę przedstawiciela inspekcji pracy o przedstawienie swoich racji.</u>
</div>
<div xml:id="div-204">
<u xml:id="u-204.0" who="#TadeuszSułkowski">Poruszona została kwestia wykonalności. Bardzo dokładnie staraliśmy się rozważyć tę sprawę, aby móc odpowiedzieć z pełnym przekonaniem w sposób twierdzący, że nie spowoduje to jakiejś lawiny, która spadnie na instytucję i instytucja nie będzie mogła z nią sobie poradzić.</u>
<u xml:id="u-204.1" who="#TadeuszSułkowski">Mamy w kraju ok. 160 tys. zakładów powyżej 10 pracowników, które objęłaby - według przyjętego założenia - ta sprawa. Te 160 tys. zakładów, to jednocześnie bardzo ważna część polskiego rynku pracy, ponieważ zatrudniają one ponad 70% wszystkich zatrudnionych w kraju.</u>
<u xml:id="u-204.2" who="#TadeuszSułkowski">W związku z tym, jeżeli rozważyć, jak praktycznie przebiegałoby realizowanie tego zamierzenia, to biorąc pod uwagę znany inspekcji pracy i innym organom nadzoru poziom dyscypliny społecznej i dyscypliny pracodawców zakładamy, że realizacja w pierwszym okresie nie przekroczy 30 - 50% . Są to szacunki optymistyczne. Będzie się to rozkładać w czasie.</u>
<u xml:id="u-204.3" who="#TadeuszSułkowski">Po wtóre, jeżeli uwzględnić, że materiał spływa ostatecznie od okręgów, do biur terenowych, liczby programów, które sukcesywnie odbierane będą przez biura terenowe absolutnie znajdują się w możliwościach wykonawczych tych jednostek organizacyjnych inspekcji.</u>
<u xml:id="u-204.4" who="#TadeuszSułkowski">Dlaczego proponujemy wprowadzenie tego zapisu? Muszę mocno podkreślić, że kierownictwo Państwowej Inspekcji Pracy i ja osobiście do tego rozwiązania przywiązujemy wielką wagę.</u>
<u xml:id="u-204.5" who="#TadeuszSułkowski">Uważam, że rozwiązanie to w istotny sposób przyczyni się do usprawnienia nadzoru nad warunkami pracy w tym obszarze, w tej części, o której przed chwilą wspomniałem, racjonalizując wydatek środków budżetowych. Przekładając to na najprostszy język, umożliwi lepsze, precyzyjniejsze określenie priorytetów doboru zakładów do kontroli, a więc kierowanie inspektorów tam, gdzie są najbardziej potrzebni. Jest to - uważamy - jeden z najbardziej istotnych elementów.</u>
<u xml:id="u-204.6" who="#TadeuszSułkowski">Z drugiej strony mamy do czynienia z wielką liczbą ponad 1 mln drobnych podmiotów gospodarczych, którymi inspekcja pracy musi obecnie szczególnie intensywnie zajmować się. Taka jest potrzeba, takie są również oczekiwania środowiska parlamentarnego sformułowane przy okazji ostatniej debaty sejmowej.</u>
<u xml:id="u-204.7" who="#TadeuszSułkowski">W związku z tym propozycja, która w trakcie prac nad tym zapisem Kodeksu pracy pojawiała się, aby pozostawić sprawę obowiązku tworzenia programu do momentu wizyty inspektora w zakładzie, do momentu kontroli, jest - naszym zdaniem - niewystarczająca, ponieważ kontrole będą wiązały w najbliższych latach inspektorów w znacznej części wobec wielkiego rozproszenia podmiotów gospodarczych i ponad 1 mln tych podmiotów. Ta liczba i tak jest nie do „przerobienia” przez inspekcję.</u>
<u xml:id="u-204.8" who="#TadeuszSułkowski">Chciałbym również podkreślić, że rozwiązanie, które proponujemy, jest zbieżne z tendencjami występującymi w krajach Unii Europejskiej. Tego rodzaju obowiązki są nakładane na pracodawców, znajdują swoje odzwierciedlenie w prawodawstwach krajów Unii Europejskiej. Bywa różnie ustalana granica liczby pracowników. W większości krajów ten obowiązek dotyczy zakładów zatrudniających powyżej 5 pracowników.</u>
<u xml:id="u-204.9" who="#TadeuszSułkowski">W naszej propozycji przyjęto granicę powyżej 10 pracowników z tego względu, aby dyskusja wokół pojęcia, które zostało tutaj zastosowane - zagrożenie zawodowe - nie wywołała nadmiernych kontrowersji.</u>
<u xml:id="u-204.10" who="#TadeuszSułkowski">Wprowadzamy w projekcie pojęcie „zagrożenia zawodowego”, od którego uzależniamy ten obowiązek, wychodząc jednocześnie z założenia, że w zakładzie zatrudniającym powyżej 10 pracowników, pracodawca po pierwsze - zobowiązany jest dysponować w zakładzie służbą bezpieczeństwa i higieny pracy, a po wtóre - Kodeks pracy na niego samego nakłada obowiązek posiadania odpowiedniej wiedzy z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Zatem dla takiego adresata lub jego służb pojęcie istnienia zagrożeń zawodowych nie może być niezrozumiałe.</u>
<u xml:id="u-204.11" who="#TadeuszSułkowski">Jest tu również pewien istotny aspekt wymuszenia na pracodawcy samooceny. Uważamy, że będzie on miał istotne znaczenie również usprawniające proces nadzoru nad warunkami pracy.</u>
<u xml:id="u-204.12" who="#TadeuszSułkowski">Tyle tytułem uzasadnienia. Pozostaję ze swoimi współpracownikami do dyspozycji Komisji w celu udzielenia wyjaśnień lub odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-205">
<u xml:id="u-205.0" who="#JerzyKowalski">Muszę powiedzieć, że ten temat był wielokrotnie i przez wiele tygodni dyskutowany jeszcze zanim projekt trafił do Sejmu, a później był dyskutowany w podkomisji. Ta wersja, którą dzisiaj otrzymaliśmy jest wersją lepszą od poprzedniej, bo poprzednia obejmowała wszystkie podmioty gospodarcze, dotyczyła wszystkich malutkich firm, także takich, gdzie zatrudnione są 2–3 osoby. Trudno sobie wyobrazić, że ok. 2 mln podmiotów zrobiłoby takie projekty.</u>
<u xml:id="u-205.1" who="#JerzyKowalski">Wątpliwości Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej chciałbym przedstawić w trzech punktach.</u>
<u xml:id="u-205.2" who="#JerzyKowalski">Po pierwsze - takie sformułowanie „jeżeli z prowadzoną działalnością wiążą się zagrożenia zawodowe - łamiemy generalną konstrukcję Działu X Kodeksu pracy”. Proszę zważyć, że w innych artykułach, kiedy mówimy o szkodliwościach zawodowych, o zagrożeniach, np. w art. 224 par. 1 piszemy tak: „pracodawca prowadzący działalność, która stwarza możliwość wystąpienia nagłego niebezpieczeństwa dla zdrowia lub życia pracowników jest obowiązany podejmować działania zapobiegające takiemu niebezpieczeństwu” i par. 2 wyraźnie wskazuje, jakie to mają być działania, czyli jakie mają być podjęte środki techniczne, żeby przeciwdziałać.</u>
<u xml:id="u-205.3" who="#JerzyKowalski">Piszemy: „pracodawca jest obowiązany zapewnić odpowiednie do rodzaju niebezpieczeństw urządzenia i sprzęt ratowniczy oraz ich obsługę przez osoby należycie przeszkolone”. Tak jest w pozostałych artykułach, tzn. np. w art. 2376 - jeżeli są szkodliwości pracownik ma dostać odpowiedni sprzęt ochrony indywidualnej, ma też być przeszkolony.</u>
<u xml:id="u-205.4" who="#JerzyKowalski">Konstrukcja jest taka, że nigdzie właściwie nie dopuszczamy możliwości prowadzenia działalności przy występujących zagrożeniach zawodowych, a jeżeli one występują z racji technologii, to poprzez działania techniczno-organizacyjne, środki procedury zmuszamy pracodawcę, dając mu obowiązki, do ograniczenia lub zlikwidowania tych szkodliwości.</u>
<u xml:id="u-205.5" who="#JerzyKowalski">Przyjęcie takiej konstrukcji powoduje, że właściwie pracodawca będzie czuł się rozgrzeszony. Tworzy firmę, albo już ją prowadzi, prowadzi ją przy ewidentnym przekroczeniu dopuszczalnych stężeń czynników szkodliwych dla zdrowia. Opracowuje program, wysyła go do inspekcji pracy i czuje się rozgrzeszony. Zrobił program, nie wiadomo czy inspekcja pracy ma szansę przyjść do niego, czy nie, ale on uważa, że jeżeli zrobił program to znaczy, że dopełnił obowiązku. To jest pierwszy przypadek tolerowania zagrożeń zawodowych i wchodzenia - jak ja to nazywam - w rzeczywistość papierową, tzn. że papier daje możliwość prowadzenia tego, do czego nie powinniśmy ustawowo dopuścić.</u>
<u xml:id="u-205.6" who="#JerzyKowalski">Druga wątpliwość polega na tym - że programy likwidacji zagrożeń czy plany poprawy warunków bezpieczeństwa i higieny pracy nie są nowością. One były obligatoryjnie obowiązujące; przykładem tego jest ostatnie zarządzenie nr 18 ministra pracy i polityki socjalnej z 28 lipca 1977 r. wydane na podstawie uchwały Rady Ministrów nr 95 w sprawie trybu i terminów opracowania projektów narodowego planu społeczno-gospodarczego i budżetu państwa. Te plany były elementem planu społeczno-gospodarczego i nawet wtedy, kiedy gospodarka była scentralizowana nikt nie wpadł na taki pomysł, żeby przesyłać te plany do inspekcji pracy.</u>
<u xml:id="u-205.7" who="#JerzyKowalski">Trzeci argument, który chciałem przedłożyć to taki, że przypominam sobie takie posiedzenie 31 marca br., które tu odbyło się. Debatowaliśmy nad dodatkowymi obciążeniami Państwowej Inspekcji Pracy, wynikającymi z Kodeksu pracy. Na pytanie posłów, czy inspekcja będzie analizować regulaminy pracy i regulaminy wynagrodzeń oraz programy likwidacji zagrożeń zastępca pana inspektora powiedział coś zupełnie odwrotnego, że inspekcja nie może tego analizować, ponieważ nie jest do tego przygotowana kadrowo, a ilościowo to będzie dużo, zaś będzie to miało charakter tylko psychologiczny. Otóż jeżeli to ma iść na półkę, albo do kosza i mieć tylko charakter psychologiczny to uważam, że jest to działanie na niekorzyść całej sfery ochrony pracy, bo jakby ośmiesza ten przepis. Pomijam ilość papieru, jaka będzie zużywana.</u>
<u xml:id="u-205.8" who="#JerzyKowalski">Jeszcze kwestia Unii Europejskiej. Ja i moi pracownicy też jeździmy po Europie i nie znaleźliśmy przypadku obligatoryjnego sporządzania tego w takim celu, tzn. w systemach: francuskim, angielskim czy niemieckim, państwo stawia wymóg sporządzania takiego planu, ale np. we Francji taki plan sporządza się tylko po to, żeby dostać kredyt. Zakład rozlicza się w ciągu 2 lat z takiego planu i jeśli wykona to, co napisał w planie, to umarza mu się część kredytu. Jest to zatem działanie zupełnie inne, nie na takiej zasadzie, jak tu się proponuje. Stąd muszę powiedzieć, że nie popieram tego projektu, chociaż rozumiem intencje, jakie kierowały inspekcją pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-206">
<u xml:id="u-206.0" who="#AnnaBańkowska">Jest to problem, który mnie bardzo dręczy. Rozmawiałam wcześniej z Głównym Inspektorem Pracy i w tej chwili, po otrzymaniu ostatecznego zapisu, mam kilka wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-206.1" who="#AnnaBańkowska">Nie muszę mówić o tym, że bardzo mi leży na sercu, żeby poprawiły się warunki pracy w zakładach i to nie tylko w zakładach zatrudniających więcej niż 10 pracowników, ale w ogóle w każdym miejscu pracy.</u>
<u xml:id="u-206.2" who="#AnnaBańkowska">Panie inspektorze, 160 tys. wniosków wpłynie do inspekcji pracy. Taki pan przyjął szacunek. Co dwa lata przewiduje się aktualizację. Wiadomo, że są złe warunki pracy, czyli każdy zakład tę aktualizację przyniesie. Ma pan 800 inspektorów, czyli przypadać będzie rocznie na każdego inspektora 2 tys. wniosków bieżących i 1 tys. wynikających z aktualizacji. Nie mówimy o sytuacji „na wejściu” tylko co będzie za dwa lata. Trzy tysiące wniosków dostanie każdy inspektor Państwowej Inspekcji Pracy. Jest to materiał nie do przeanalizowania. Musimy sobie to powiedzieć, pan takich cudotwórców wśród pracowników nie ma, wśród dobrych pracowników.</u>
<u xml:id="u-206.3" who="#AnnaBańkowska">Dla mnie ważny zapis, który jest, to jest art. 109 par. 1, który mówi, że w tej informacji, która w ogóle jest nieodzowna, zawierać powinna się również informacja o środkach i procedurach przyjętych dla spełnienia wymagań wynikających z przepisów bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Ja sobie wyobrażam, że to jest właśnie to credo całego problemu, że pracodawcy powinni powiedzieć, co będą robić i jakimi środkami, żeby zapewnić bezpieczne warunki pracy, rozpoczynając pracę i po określonym czasie.</u>
<u xml:id="u-206.4" who="#AnnaBańkowska">Pierwsza wątpliwość - rozumiem, że trzymamy się tutaj liczby 10 pracowników, żeby nie wpaść w ogóle w astronomiczne i absurdalne przepisy, bo tak by to było, ale dla mnie to jest, jeśli taki zapis wprowadzimy, przyzwolenie na złe warunki, przyklepanie sprawy, że do 10 pracowników może być wszystko źle i to jest „cacy”, nawet Kodeks pracy się tym nie zajmuje. Inspekcja pracy nie będzie miała czasu tym się zajmować.</u>
<u xml:id="u-206.5" who="#AnnaBańkowska">Musimy chodzić po ziemi. Inspektorzy będą siedzieć za biurkiem i codziennie przeglądać 10 wniosków, a nawet więcej, bo obecnie dni roboczych jest mniej. W moim przekonaniu jest to utopia.</u>
<u xml:id="u-206.6" who="#AnnaBańkowska">Kolejna sprawa - czy to nie będzie tak odbierane - o czym mówił już pan dyr. J. Kowalski - że wraz z przesłaniem programu, pracodawca będzie czuł się zwolniony z działania na rzecz poprawy warunków bezpieczeństwa i higieny pracy, bo będzie mówić: ja tym, którzy za to odpowiadają, przesłałem mój program.</u>
<u xml:id="u-206.7" who="#AnnaBańkowska">Pan inspektor powiedział czy zamierzacie oceniać te programy, ale czy zamierzacie odpowiadać pracodawcom, jaka jest ocena? W jakim terminie ma być to realizowane?</u>
<u xml:id="u-206.8" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że w zupełnie ślepy zaułek wpadniemy tym przepisem, z którego na pewno nie wyjdzie inspekcja pracy i boję się, że ten przepis, który ma szczytny cel, okaże się działaniem przeciwko pracownikowi. Proszę te moje wątpliwości rozwiać, bo pan mój stosunek w ogóle do działań związanych z poprawą warunków pracy zna.</u>
</div>
<div xml:id="div-207">
<u xml:id="u-207.0" who="#JanRulewski">Najpierw zgłoszę dwa wymogi formalne. Pierwszy - czy jest obecny przedstawiciel inspekcji sanitarnej, która jest przywołana w tym przepisie? Jeśli jest obecny to dziwię się, że nie zabrał głosu. Powinien zabrać głos podczas prezentacji wniosku.</u>
<u xml:id="u-207.1" who="#JanRulewski">Po drugie - chciałbym dowiedzieć się, czy jest obecna osoba, która mogłaby zaprezentować konwencję i dyrektywy, na które powołuje się tu pan inspektor, gdyż ja zauważam, że między duchem konwencji (bo mam tu taki luźny, przez eksperta opracowany tekst), a tym, co zawiera projekt, jest zasadnicza różnica. Konwencje namawiają do stosowania kompleksowych działań prewencyjnych, również przy udziale medycyny pracy. Powiadają, że pracownicy powinni znać politykę w tej kwestii. Natomiast nigdzie nie stwierdzają one, nigdzie wprost, że to musi być zgłoszone instancjom administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-207.2" who="#JanRulewski">Tu już przechodzę do samego wniosku - chcę powiedzieć, że różnica polega na tym, że konwencje zalecają jakieś działania, a tu mówi się o nakazach. Jeśli pan inspektor proponuje, żeby został opracowany program likwidacji lub ograniczenia zagrożeń, to jest - moim zdaniem - forma ultymatywna i w wielu przedsiębiorstwach nie do spełnienia, np. pracodawca zatrudniający jedenastu kierowców nigdy nie wyeliminuje, ani nawet - śmiem twierdzić - nie ograniczy zagrożeń wynikających z wykonywania zawodu kierowcy. Sądzę, że nawet sytuacja będzie pogarszać się.</u>
<u xml:id="u-207.3" who="#JanRulewski">Powtarzam to, co powiedział dyr. J. Kowalski, cała idea tego rozdziału polega na tym, żeby kłaść nacisk na prewencję, żeby ograniczać niebezpieczeństwa, ale tam jednak, gdzie mamy do czynienia z zagrożeniami, stworzyć warunki ochrony pracownika oraz żeby był za to odpowiedzialny przede wszystkim pracodawca. Wszelkie zaś inspekcje powinny mieć możliwość kontrolowania, a nie analizowania.</u>
<u xml:id="u-207.4" who="#JanRulewski">To będzie wyglądać tak, że wnioski będą spływać i bardzo dobrze pracująca inspekcja będzie dokonywać analizy. Znam trochę stan zawodowy inspekcji. Musiałaby ona zatrudnić wielu specjalistów z wielu dziedzin, ponieważ sama - panie inspektorze - nie jest w stanie dokonać - nawet w oparciu o specjalny zespół, który pan powołała - analizy zagrożeń, a także likwidacji zagrożeń w przemyśle chemicznym. Sądzę, że nawet Polski nie stać na to, żeby opracować odpowiednie programy, bo to są olbrzymie koszty.</u>
<u xml:id="u-207.5" who="#JanRulewski">Tymczasem właśnie, żeby zwrócić dokument pracodawcy, to trzeba mu powiedzieć, gdzie on się myli, gdzie nie zastosował właściwych środków, w oparciu o naukę i technikę, Żeby zlikwidować bądź ograniczyć zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-207.6" who="#JanRulewski">Ten przepis przesuwałby akcenty działalności PIP z inspekcji na analityczne działania. Z ustawy i z nazwy wynika, że inspekcja ma być przede wszystkim w zakładach pracy.</u>
<u xml:id="u-207.7" who="#JanRulewski">Przychylam się do stanowiska, że właśnie pracodawca, jako posiadający środki i znający sytuację, powinien być głównym kreatorem polityki bezpieczeństwa i higieny pracy, a inspekcja powinna spełniać funkcje kontrolne. Zatem opowiadam się za tym, żeby w ogóle nie przedstawiano tych programów, nie kierowano ich do inspekcji, jedynie - żeby one były i żeby o tym wiedziała załoga, tak jak mówią to konwencje. Załoga może przecież zrezygnować z pracy lub nie zrezygnować. Chodzi o to, żeby była możliwość manewru i żeby można było wykorzystywać przestrzeń układową, jak to powiedział dyr. J. Kowalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-208">
<u xml:id="u-208.0" who="#ElżbietaGrabowska">Kwestia Państwowej Inspekcji Sanitarnej pojawiła się dopiero na tym posiedzeniu, w związku z wnioskiem posła Nowickiego. Jesteśmy gotowi poprzeć ten wariant z małą poprawką, mianowicie zastosować aspekt profilaktyczny w tym zapisie. Brzmiałoby to w ten sposób, że jeżeli z prowadzoną działalnością wiążą się zagrożenia zawodowe, pracodawca zatrudniający więcej niż 10 pracowników, jest obowiązany opracować program przeciwdziałania tym zagrożeniom, bądź likwidacji tych zagrożeń i przekazać go inspekcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-209">
<u xml:id="u-209.0" who="#TadeuszSułkowski">Pani poseł A. Bańkowska pytała przede wszystkim, jak inspekcja będzie związana - co starałem się już podkreślić we wprowadzeniu - z dokonaniem wyboru priorytetów kontrolnych na podstawie napływających programów. Na ich podstawie można bardzo szybko i bardzo łatwo określić - dokąd należy w pierwszej kolejności wysłać kontrolę, często kontrolę o charakterze interwencyjnym, poprzez wprowadzenie zakładów, które nadeślą programy, do ewidencji zakładów pod szczególnym nadzorem, które w odpowiedniej kolejności będą wizytowane i kontrolowane i z tego powodu będą traktowane jako zakłady pod szczególnym nadzorem, czy to w ujęciu centralnym, czy w ujęciu okręgowych inspektorów pracy. W pewnych przypadkach może się zdarzyć, że zapoznanie się z samym programem wskaże na celowość zażądania od pracodawcy uzupełnień lub uszczegółowienia programu.</u>
<u xml:id="u-209.1" who="#TadeuszSułkowski">Chciałbym raz jeszcze bardzo mocno podkreślić, że znając praktykę (była mowa o tym, że w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy znajduje się zapis zobowiązujący pracodawców do zgłaszania swojej działalności i ten zapis jest w tej chwili realizowany na poziomie kilku procent) jestem przekonany, że nie popełniam błędu, jeżeli szacunek realizacji proponowanego zapisu odniosę do 30% . W związku z tym te liczby, które państwo biorą pod uwagę i które państwa tak przerażają, należy przełożyć na rzeczywisty stan realizacji. To będzie rozkładać się na dłuższy okres. Jestem przekonany, że z tym inspekcja jest w stanie sobie poradzić.</u>
<u xml:id="u-209.2" who="#TadeuszSułkowski">Kolejnym nieporozumieniem jest mniemanie, że fakt opracowania programu miałby zwolnić pracodawcę z obowiązku zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Nie ma tego rodzaju niebezpieczeństwa wynikającego z zapisów kodeksowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-210">
<u xml:id="u-210.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Wydaje mi się, że na podstawie dotychczasowej dyskusji zdołaliśmy wyrobić sobie pogląd na ten temat. Proponowałbym zamknąć dyskusję i przegłosować ten artykuł.</u>
</div>
<div xml:id="div-211">
<u xml:id="u-211.0" who="#AnnaBańkowska">Oczywiście, że jeśli uznamy, że skuteczność tych zapisów będzie w granicach 30% i jeszcze te osoby, które złożą ten program muszą liczyć się z tym, że może je spotkać kontrola, to co pan inspektor zamierza zrobić z tymi 70% zakładów, które w ogóle będą lekceważyć zapisy Kodeksu pracy?</u>
</div>
<div xml:id="div-212">
<u xml:id="u-212.0" who="#TadeuszSułkowski">Proszę zwrócić uwagę, jak zmienia to pozycję inspektora, kiedy zjawia się w zakładzie na kontrolę, jeśli zakład nie wywiązał się z obowiązku.</u>
</div>
<div xml:id="div-213">
<u xml:id="u-213.0" who="#JózefNowicki">Moim zdaniem, mamy do czynienia z pewnym paradoksem. Państwowa Inspekcja Pracy twierdzi, że jest w stanie podołać temu zadaniu. Mam nadzieję, że możliwości kadrowe i wszystkie inne zostały tutaj uwzględnione. Natomiast my tutaj próbujemy doszukiwać się kłopotów w wykonaniu tego zapisu. Proponowałbym przyjąć, że Główny Inspektor Pracy zgodnie z możliwościami taki obowiązek chce podjąć.</u>
<u xml:id="u-213.1" who="#JózefNowicki">W stosunku do tego, co zaprezentował pan dyr. J. Kowalski odnoszę się akurat odwrotnie. Przepisy szczegółowe dopuszczają przecież zatrudnienie pracowników na oddzielnych stanowiskach, czy grupach stanowisk pracy, gdzie występują różnego rodzaju zagrożenia. Dopuszczają to pod pewnymi warunkami. Jest to oczywiste. Rozumiem to tak, że jeżeli te przepisy dopuszczają, a jeżeli w tym zapisie jest zobowiązanie do opracowania programu, to jest to jak gdyby postawienie na wyższym poziomie wymogów wobec pracodawcy. Tak to właśnie rozumiem, czyli w ten sposób nie stanowimy tym zapisem zagrożenia, że oto łamiemy zasady Działu X Kodeksu pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-214">
<u xml:id="u-214.0" who="#JoannaSzymańska">Chciałabym zwrócić państwu uwagę na fakt, że ten zapis dotyczy nie tylko zakładów, które istnieją już dziś i które liczymy w tych cyfrach. Ten zapis dotyczy również zakładów, które powstaną. Przyjmując takie rozwiązanie możemy dojść do sytuacji, w której pracodawca otworzy zakład zatrudniający kilkuset pracowników, nie spełni tych wszystkich wymagań, przedstawi plan poprawy warunków pracy w inspekcji pracy, przed upływem dwóch lat zlikwiduje zakład, zawiadamiając inspekcję o tym i otworzy nowy zakład, w którym zacznie tę całą zabawę od początku.</u>
<u xml:id="u-214.1" who="#JoannaSzymańska">Moim zdaniem, wprowadzenie takiego zapisu, zwłaszcza w odniesieniu do zakładów, które dopiero powstaną spowoduje, że nigdy nie dojdziemy do tego, że będą przestrzegane w zakładach przepisy bezpieczeństwa i higieny pracy. Musimy rozważyć dwie sprawy, jedną - gdy istnieją już zakłady i istnieją plany poprawy warunków pracy i drugą - gdy dopiero powstaną zakłady, w których takim zapisem dopuszczamy złe warunki pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-215">
<u xml:id="u-215.0" who="#JanuszGańko">Chciałbym zadać panu inspektorowi pytanie. Jeżeli jest taka skuteczność Państwowej Inspekcji Pracy, to dlaczego w tak dużej firmie, jaką jest „Ruch” - spółka akcyjna. Nie zauważył pan, że pracownicy kiosków zatrudniani na podstawie umowy o pracę nie mają toalet, nie mają odpowiednich higienicznych warunków pracy?</u>
</div>
<div xml:id="div-216">
<u xml:id="u-216.0" who="#CezaryMiżejewski">Te sprawy wyjaśnimy później. Przechodzimy do głosowania. Kto jest za przyjęciem art. 2091 w brzmieniu proponowanym przez inspekcję pracy?</u>
<u xml:id="u-216.1" who="#CezaryMiżejewski">W głosowaniu za przyjęciem w brzmieniu proponowanym przez inspekcję pracy opowiedział się 1 poseł, 5 było przeciwnych, a 3 wstrzymało się od głosu.</u>
<u xml:id="u-216.2" who="#CezaryMiżejewski">Art. 2091 został odrzucony.</u>
<u xml:id="u-216.3" who="#CezaryMiżejewski">Przyjęty został art. 209 z czterema paragrafami.</u>
<u xml:id="u-216.4" who="#CezaryMiżejewski">Proszę pana inspektora o odpowiedź panu J. Gańko.</u>
</div>
<div xml:id="div-217">
<u xml:id="u-217.0" who="#TadeuszSułkowski">Pragnę zwrócić uwagę, że projekt art. 209 i art. 2091 stanowił pewną całość będącą kompromisem w stosunku do rozwiązań proponowanych wcześniej, nad którymi toczyła się praca od roku. Przyjęcie tylko pierwszej części, czyli art. 209 w takiej postaci pozostawiałoby poza zakresem informacji składanych inspekcji pracy przez pracodawców wszystkie podmioty gospodarcze już istniejące, a odnosiłoby się tylko do nowo powstających. Tymczasem w Polsce ogromna większość podmiotów gospodarczych już powstała. One istnieją i Państwowa Inspekcja Pracy nie dysponuje o nich informacjami. Dlatego te dwie części były traktowane jako pewien kompromis, pewna całość.</u>
<u xml:id="u-217.1" who="#TadeuszSułkowski">W 1994 r. po raz pierwszy nie wzrosła liczba podmiotów gospodarczych, a więc dokonała się tylko pewna wymiana, niewielka liczba podmiotów i padła, w ich miejsce powstały nowe. W związku z tym ogromna większość - można powiedzieć, ponad 90% podmiotów gospodarczych - istnieje, a PIP nie dysponuje informacjami o nich. W ten sposób dokonując zapisu, zapisu dotyczącego tylko pracodawców rozpoczynających działalność wylewamy dziecko z kąpielą.</u>
</div>
<div xml:id="div-218">
<u xml:id="u-218.0" who="#CezaryMiżejewski">Chciałbym powiedzieć, że są dwie sprawy, jedna wynika z programów naprawczych, która została przegłosowana. Natomiast co do drugiej kwestii, o której pan mówił, dotyczącej zakładów już istniejących i spełnienia przez nie obowiązków wynikających z art. 209 - to będziemy nadal nad nią pracować podczas posiedzeń podkomisji. Uznaliśmy bowiem, że sprawa jest ważna, nie jest ona zamknięta i będziemy dyskutować o umieszczeniu tych problemów w przepisach przejściowych Kodeksu pracy. Czyli ta sprawa nie jest zamknięta.</u>
</div>
<div xml:id="div-219">
<u xml:id="u-219.0" who="#JózefNowicki">Zgłaszam wniosek mniejszości w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-220">
<u xml:id="u-220.0" who="#DanutaKoradecka">Myślę, że jeśli chodzi o część merytoryczną, ideową, konieczności kontroli pracodawcy w zakresie programowego postępu w poprawie warunków pracy, to zgadzamy się tu wszyscy. Nie może być tu żadnej różnicy, bo jest to jednoznacznie określone przez dyrektywy i przez konwencje. Problem polega tylko na tym, w jaki sposób ten proces sformalizować. Czy to ma być dokument pt. „Plan poprawy warunków pracy”, czy też będziemy spodziewać się, że w pisemnej informacji o podjętych środkach i procedurach zostaną zawarte te zadania, dlatego że procedura jest to również procedura naprawcza w dziedzinie warunków pracy.</u>
<u xml:id="u-220.1" who="#DanutaKoradecka">Istnieje problem czy to będzie dotyczyć tylko nowych zakładów. Wydaje się, że w tej chwili szansę rozciągnięcia tego na wszystkie zakłady daje par. 4. Mówi się w nim, że państwowy inspektor pracy lub państwowy inspektor sanitarny może zobowiązać pracodawcę prowadzącego działalność, a więc aktualnie funkcjonującego, żeby zaktualizował informację, albo ją przedstawił, jeśli jej nie było. Czyli według par. 4 można będzie wyegzekwować także taki odpowiedni dokument. Nie ma przeszkody formalnej, to nie zamyka tej drogi.</u>
<u xml:id="u-220.2" who="#DanutaKoradecka">Pan poseł J. Rulewski pytał, jak te sprawy uregulowane są w aktach międzynarodowych. Zarówno w konwencji, a zwłaszcza w dyrektywach, które o tyle może są ważniejsze, że w procesie stowarzyszenia z Unią Europejską bardziej jednoznacznie będzie od nas wymagane ich uwzględnienie, są określone zadania pracodawcy, cała strategia postępowania z zagrożeniem, kolejność podejmowanych kroków, a więc unikanie ryzyka, jego likwidacja, środki itd. (określa to dyrektywa wiodąca nr 89/391 o środkach dla bezpieczeństwa i ochrony zdrowia pracowników).</u>
<u xml:id="u-220.3" who="#DanutaKoradecka">W związku z tym jest problem, aby do zapisu, który z konieczności w Kodeksie pracy musi być ogólny dać odpowiednią instrukcję, odpowiednią informację i na pewno wtedy inspekcja pracy i inspekcja sanitarna będzie mogła te wszystkie priorytety - o których pan Główny Inspektor Pracy tu mówił bardzo słusznie - wyłowić.</u>
<u xml:id="u-220.4" who="#DanutaKoradecka">Natomiast z takiego dokumentu, wysyłanego przez nie przygotowanego pracodawcę i tak niczego nie osiągniemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-221">
<u xml:id="u-221.0" who="#JerzyKowalski">Chciałbym tylko przypomnieć w uzupełnieniu tego, co powiedział pan poseł C. Miżejewski, że sprawa tych podmiotów, które już istnieją i prowadzą działalność, a jest ich dużo, była wstępnie dyskutowana podczas posiedzenia podkomisji i proponowaliśmy takie rozwiązanie, żeby w przepisach przejściowych tę sprawę załatwić.</u>
<u xml:id="u-221.1" who="#JerzyKowalski">Również pani prof. D. Koradecka powiedziała, że to załatwia par. 4. Jednak ten paragraf dotyczy informacji już istniejącej i jej aktualizacji.</u>
<u xml:id="u-221.2" who="#JerzyKowalski">Te podmioty, które już istnieją będą zobowiązane do wypełnienia obowiązku wynikającego z art. 209 par. 1 z tym, że ograniczyliśmy to do np. terminu po 1 stycznia 1990 r., czyli dotyczyłoby to podmiotów, które powstały po 1 stycznia 1990 r. Co do daty sprawa jest otwarta.</u>
</div>
<div xml:id="div-222">
<u xml:id="u-222.0" who="#AnnaHintz">Czy istniałaby jeszcze możliwość przy przyjęciu wersji, którą Komisja przyjęła, dopisania po wyrazie „zawiadomić” wyrazów „na piśmie”. Przy pierwszym czytaniu zrozumiałam, że wyrazy „pisemna informacja” konsumują sprawę, ale po głębszej analizie okazuje się, że to mogą być dwie oddzielne procedury.</u>
</div>
<div xml:id="div-223">
<u xml:id="u-223.0" who="#CezaryMiżejewski">Czy ktoś zgłasza sprzeciw? Nikt nie zgłasza sprzeciwu. Sprawa wydaje się oczywista.</u>
<u xml:id="u-223.1" who="#CezaryMiżejewski">Chciałbym powiadomić państwa, że przygotowaliśmy dezyderat, który dotyczy kwestii, którą będziemy omawiać później. Będzie to dezyderat Komisji Nadzwyczajnej ds. Kodeksu pracy do prezesa Rady Ministrów.</u>
</div>
<div xml:id="div-224">
<u xml:id="u-224.0" who="#StanisławWiśniewski">Przyjmijmy go w stosownym momencie, kiedy będziemy rozpatrywać te sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-225">
<u xml:id="u-225.0" who="#CezaryMiżejewski">Dobrze, podczas następnego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-225.1" who="#CezaryMiżejewski">Zamykam posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>