text_structure.xml 114 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WitMajewski">Otwieram posiedzenie Komisji ds. Kodeksu Pracy. Serdecznie witam wszystkich posłów i zaproszonych gości. Stronę rządową reprezentuje dziś pan wiceminister Bączkowski. Serdecznie witam ekspertów: stałego eksperta Komisji, profesora Zbigniewa Salwę i profesora Jana Wojtyłę, który jest autorem opinii dotyczącej Działu III.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WitMajewski">Działem III zajmowała się podkomisja. Bardzo proszę przewodniczącą podkomisji, panią poseł Annę Skowrońską-Łuczyńską o krótkie wprowadzenie, zanim przejdziemy do systematycznego przeglądu artykułów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Dział III Kodeksu pracy poświęcony wynagrodzeniu za pracę i innym świadczeniom jest tym działem, który ulega zmianie ze względu na podejście pracodawcy w ogóle do kształtowania praw i obowiązków wynikających ze stosunku pracy. Chodzi o to, że układowy sposób kształtowania praw i obowiązków dotyczy w szczególności tego podstawowego obowiązku pracodawcy, jakim jest wypłata wynagrodzenia. Stąd też znajduje to odbicie właśnie w dziale III. W tej części Kodeksu pracy, mają być normowane tylko ogólne zapisy, nie odnoszące się do wysokości świadczeń i związanych z tym zagadnień. Minimalne, ochronne przepisy znajdować się będą w Kodeksie pracy, natomiast wszystkie pozostałe mają znajdować się w układach zakładowych bądź pozazakładowych względnie w regulaminach pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W systematyce tego działu zaszły takie zmiany, że dodane zostały całe dwa rozdziały, mianowicie rozdział dotyczący ustalania wynagrodzeń za pracę i innych świadczeń związanych z pracą oraz rozdział poświęcony odprawie rentowej i emerytalnej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Proponuję, żebyśmy przeszli do kolejnego omawiania rozdziałów i zawartych w nim zapisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WitMajewski">Czy w sprawach ogólnych są uwagi? Nie widzę. Rozumiem, że możemy przejść do tytułu rozdziału. Czy są do niego uwagi? Nie widzę. Tytuł został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WitMajewski">Przechodzimy do artykułu 771. Czy są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Jeżeli do zapisu w projekcie nie ma uwag, to chcę przypomnieć, że w opinii, którą do tego działu przedłożył nam prof. Jan Wojtyła zwraca się uwagę, że zapis art. 772, nakładający obowiązek ustalania regulaminu wynagradzania na pracodawcę zatrudniającego co najmniej 5 pracowników jest zbyt rygorystyczny. Nie mówi w ogóle czy chodzi o pracowników zatrudnionych na czas określony, czy nieokreślony. W związku z tym proponuję, żeby co najmniej dodać tutaj zapis, że chodzi o pracowników zatrudnionych na czas nieokreślony. Poddaję również pod rozwagę sugestię, aby taki powszechny obowiązek ustalania regulaminu był nałożony na pracodawców zatrudniających co najmniej 20 pracowników, względnie, żeby rozważyć inną wyższą granicę. Przypominam zebranym, że w pracach podkomisji był to długo rozważany problem. Wielu uczestników sądziło, że zatrudnienie 5 pracowników, nawet na czas określony nie powinno powodować takich obowiązków po stronie pracodawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WitMajewski">Przepraszam, ale to są uwagi do art. 772. Omawiamy art. 771, który jest artykułem informacyjno-odsyłającym. Czy do tego artykułu są uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MieczysławPiecka">Mam taką uwagę: czy ustalają „układy zbiorowe pracy”? Czy nie powinno być zapisane, że ustalają strony układów zbiorowych pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WitMajewski">Proszę pana prof. Salwę o komentarz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZbigniewSalwa">Strony zawierają układ zbiorowy pracy, a ustalają układy zbiorowe pracy. Jest to poprawne sformułowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WitMajewski">Czy pan poseł Piecka wycofuje swoją uwagę? Rozumiem, że tak. Dziękuję. Czy są inne uwagi? Nie widzę. Rozumiem, że nie ma żadnych propozycji do art. 771 i że członkowie Komisji przyjmują ten artykuł w wersji zaproponowanej przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WitMajewski">Przechodzimy do art. 772. Do par.1 pani poseł, przewodnicząca podkomisji zgłosiła uwagi. Czy jest to wniosek, czy tylko wątpliwości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Nie zgłosiłam wniosku. Czułam się w obowiązku przytoczyć argumentację zawartą w opinii pana prof. Wojtyły, gdyż jest to sprawa istotna. W pracach podkomisji była ona rozważana, tym niemniej podkomisja przyjęła taki zapis, jak w projekcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanRulewski">Skłonny byłbym poprzeć wątpliwości pani poseł, jednak przed tym chciałbym uzyskać opinię: czy istnieje ta granica w różnych innych aktach dotyczących świadczeń pracowniczych? Przypominam, że taką samą granicę, 5 pracowników, wprowadziliśmy przejściowo w przepisach o ZUS. Jak ta spraw rozwiązana jest w normach europejskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanWojtyła">Zwracam uwagę na dwa elementy, które pani poseł była łaskawa zasygnalizować. Po pierwsze, dookreślenie podstawy zatrudnienia. Jeżeli jest to umowa zawarta na czas nieokreślony, to obstawałbym za pozostaniem przy liczbie 5 pracowników. Natomiast gdyby to miały być zawarte umowy na czas określony, czy na czas wykonywania określonej pracy, co jest specyfiką małych firm, to wówczas poddaję w wątpliwość ten zapis. Gdy chodzi o normy europejskie, które określają wielkość małych i średnich firm, to tam pojawia się wielkość 20. Jednak byłbym bardzo ostrożny z prostym przejmowaniem norm europejskich w tym zakresie. Musimy jednak uwzględnić polską specyfikę, polskie warunki. Myślę, że odwoływanie się tutaj do tych dyrektyw nie byłoby jedynym układem odniesienia, według którego orientowalibyśmy się, przyjmując proponowaną wielkość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WitMajewski">Czy w tej sprawie jeszcze ktoś chciałby zabrać głos? Czy w tym stanie rzeczy poseł Skowrońska-Łuczyńska bądź poseł Rulewski stawiają jakieś wnioski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanRulewski">Stawiam wniosek, aby ten przepis obejmował: zakłady od 20 pracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejBączkowski">Może tylko w celach informacyjnych, aby ułatwić Wysokiej Komisji podjęcie ostatecznej decyzji, powiem, że uwzględniając propozycję na forum Komisji ds. Reformy Prawa Pracy, Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej wyszło początkowo z propozycją przyjęcia jako granicy liczby 10 pracowników. W toku konsultacji i negocjacji z naszymi partnerami społecznymi obniżyliśmy tę granicę na 5 osób z jednego powodu; mianowicie związki zawodowe, w szczególności NSZZ „Solidarność”, bardzo mocno domagały się niższej granicy, albo w ogóle braku progu liczbowego. Stąd granica 5 osób, to owoc kompromisu, który osiągnęliśmy w toku konsultacji. To tytułem informacji. Stąd właśnie granica 5 osób znalazła się w przedłożeniu rządowym, a nie - jak pierwotnie proponowaliśmy - 10 osób zatrudnionych. Uwzględniliśmy to też to wszystko, co powiedział tu prof. Wojtyła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanWojtyła">Może być taka sytuacja, gdybyśmy pozostawili ten zapis „zatrudnionych na podstawie umowy o pracę”, że zatrudnieni będą na jedną piątą czy jedną dziesiątą etatu. W sumie może być taka skrajna sytuacja, że nie będzie ani jednego zatrudnionego na pełnym etacie. Specyfika małych firm idzie w tej chwili w kierunku oszczędnego angażowania pracy. Stąd też wariant 2, biorąc pod uwagę bardzo istotną sugestię pana ministra, idącą w kierunku uwzględnienia elementu negocjacji. Stąd liczba, która została zapisana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanRulewski">Prawdopodobnie w tę liczbę 5 weszliby uczniowie.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JanRulewski">Zwarcie jakiegokolwiek porozumienia w zakładzie, który zatrudnia ludzi różnych specjalności, różnych zawodów, byłoby niezmiernie trudne. W gruncie rzeczy ten układ byłby niejednorodny. Stąd liczba 5 - jak tu powiedział prof. Wojtyła - jest zbyt niska, aby można było zawrzeć układ zbiorowy. Oczywiście nie będę się sprzeczać i nie będą upierać przy liczbie 20.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WitMajewski">Chcę zwrócić uwagę, panie pośle, że my cały czas mówimy tu o regulaminie, a nie o układzie zbiorowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewSalwa">Artykuł 772 trzeba czytać w całości. Z całości zaś wynika, że w malutkich zakładach pracy nie ma organizacji związkowych, bo ich być nie może, gdyż aby utworzyć związek zawodowy trzeba co najmniej 10 pracowników. Wynika stąd, że regulaminy będą wydawane w sposób jednostronny. Przecież samo wydawanie regulaminu będzie następować w innym trybie wtedy, kiedy mamy do czynienia z większymi zakładami pracy, w których nie zawarto układów zbiorowych pracy, ale w których działają związki zawodowe, a inaczej w tych malutkich zakładach. Myślę, że liczba 5 pracowników jest naprawdę grubą przesadą. To jest naprawdę niski pułap. W dodatku określenie jest takie, z którego wynika, że chodzi o wszelką umowę o pracę, niezależnie czy to jest umowa na czas określony, czy na czas nieokreślony; czy to jest umowa na pełny etat, czy na ćwierć etatu. Mylę, że trzeba tu pewne sprawy racjonalizować. Chodziło po prostu o to, żeby w małych zakładach pracy też stwarzać stabilną sytuację pracownikom, aby mieli oni jakiś twardy grunt w razie występujących między pracodawcą i pracownikiem sporów na tym tle. W gruncie rzeczy pracodawca będzie sam ustanawiał regulamin, ale nawet król, który sam ustanawia ustawy, jest związany tymi ustawami, co już wiemy z doktryny średniowiecznej. Tak samo pracodawca, jeśli ustali regulamin, to będzie nim związany. Dlatego też sądzę, że jednak wymaga to modyfikacji, zarówno co do liczby zatrudnionych jak i sformułowania rodzaju umowy i wymiaru. Nie doprowadzajmy do sytuacji, w której prawo nie będzie traktowane poważnie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#ZbigniewSalwa">Prawo musi być traktowane poważnie. Jeżeli zaś ma być traktowane poważnie, to samo musi być poważne. Dlatego namawiałbym państwa do skorygowania treści paragrafu 1 i ustalenia innej liczby. To może być 10 osób. Jeżeli to będzie 10 osób zatrudnionych na pełnym etacie, przy umowie na czas nieokreślony, to wiadomo, że to jest już jakaś załoga. Zatem namawiam państwa do zmiany zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Chcę sprostować tu pewną informację, mianowicie taką, że nieprawdą jest, że w zakładzie, w którym jest 5 pracowników nie mowy o organizacji związkowej. Powstają struktury międzyzakładowe, tzw. MOZ-y i one zrzeszają pracowników małych zakładów. Jest faktem, że taka organizacja istnieje. Jeśli mówię nieprawdę, proszę przedstawiciela związku „Solidarność” o sprostowanie tej informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#CezaryMiżejewski">Jeżeli mówimy o całej konstrukcji art. 772 (może pominę kwestię, liczby pracowników) zdecydowanie nie zgadzam się, żeby zapisać, że chodzi o pełnoetatowych pracowników i zatrudnionych na czas nieokreślony. Są oczywiście pewne racje przemawiające za tym. Jednak z drugiej strony zwróćmy uwagę, że w tym momencie tworzymy furtki dla pracodawców. Może wtedy być zakład zatrudniający 50 pracowników, w których nie ma związków zawodowych, a takich zakładów jest sporo, zatrudniających wszystkich pracowników na trzy czwarte etatu. W związku z tym pracodawca zwolniony byłby z wprowadzenia regulaminu. Taki sam efekt dałoby zatrudnienie pracowników na czas określony. W ten sposób stworzylibyśmy różne kategorie pracowników: lepszych i gorszych.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#CezaryMiżejewski">Co do liczby pracowników, można by tę kwestię przedyskutować. Mówimy o generaliach art. 772. Mam pytanie do przedstawiciela strony rządowej, dotyczące zapisu paragrafu 4 tego artykułu. Piszemy: „Jeżeli w zakładzie pracy działa zakładowa organizacja związkowa pracodawca uzgadnia z nią regulamin wynagradzania”. Wydaje się, że jeżeli w zakładzie działa związek zawodowy, to zawiera z pracodawcą układ zbiorowy. Dla mnie regulamin ma wtedy sens, kiedy nie ma w zakładzie związków zawodowych i pracodawca ustala regulamin. To jest takie moje głośne myślenie.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#CezaryMiżejewski">Druga kwestia, o której chciałbym tu powiedzieć, to moja wątpliwość dotycząca tego, że jeżeli nie ma związków, to regulamin ustala sam pracodawca. Otóż przypomnę, że w dziale X Kodeksu pracy pojawia się funkcja delegata załogi. Nie wypowiadam się: czy ta funkcja powinna istnieć, czy nie. Zwracam jednak uwagę, że w sprawozdaniu rządowym w pewnych częściach kodeksu pojawia się delegat załogi, który uzgadnia coś z pracodawcą. Pojawia się, gdy nie ma związków zawodowych. Dotyczy to spraw bhp. Natomiast w części najbardziej istotnej, czyli dotyczącej regulacji wynagrodzeń, taka funkcja nie pojawia się. Prosiłbym tu o wypowiedź stronę rządową. Chciałbym, żeby była jasność, czy taki delegat załogi ma występować w ogóle i wtedy musi on mieć uprawnienia we wszystkich sprawach pracowniczych, czy takiej funkcji delegata nie przewidujemy i wykreślamy go ze wszystkich części Kodeksu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WitMajewski">Proponowałbym, aby tego typu dylematy rozstrzygać w odpowiednim miejscu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanRulewski">W związku z różnymi sugestiami wycofałbym się ze swojej propozycji sztywnego ustanowienia liczby pracowników na 20 osób. Kieruję do ekspertów wniosek formalny, aby przygotowali taką formułę, o której mówił prof. Salwa. Chodzi o racjonalny zapis, zakładający korpus pracowniczy, i ewentualnie jego zmiany w miarę zatrudnienia pracowników w niepełnym wymiarze czasu pracy. Chcę też powiedzieć, że co prawda nie wszędzie działają organizacje związkowe, bo komitety założycielskie są od liczby nie mniejszej niż 5 członków, a 3 osoby muszą podpisać wniosek, ale może działać organizacja związkowa nie szczebla związkowego. Struktury związkowe są jednak przygotowane i mogą one organizować się na szczeblu międzyzakładowym, jak to powiedział pan poseł. Zatem kontrola regulaminów byłaby, poprzez możliwość ingerowania organizacji międzyzakładowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofRączka">Popieram w całości stanowisko pana prof. Salwy i nie będę powtarzał argumentów przemawiających za tym stanowiskiem. Natomiast chcę ustosunkować się do kwestii, który wypłynęła tu na marginesie i która wiąże się z modelem tworzenia prawa pracy generalnie. Powstał problem, że stworzy się furtkę. Powinniśmy proszę państwa - tworzyć racjonalne, prawidłowe rozwiązania prawne, a nie zamykać furtki. Od zamykania furtek, od likwidacji pewnych patologii jest prawo karne. Prawo pracy nie jest od zamykania furtek, tylko od regulowania stosunków pracy. Jak będziemy zamykać furtki, to mogę państwu udowodnić - i doświadczenie to pokazuje - że jak zamknie się jedną furtkę, to otworzy się druga. Ludzie są na tyle inteligentni, że poradzą sobie z tym. Inaczej będziemy bawić się w zamykanie furtek, zamiast tworzyć dobre prawo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Po wysłuchaniu tej dyskusji zgłaszam wniosek, aby w zapisie par. 1 dodać pewne uściślenia: „Pracodawca zatrudniający co najmniej 5 pracowników, na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy”. Pozostałą część par. 1 proponuję pozostawić bez zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Pani poseł, zgadzałbym się z tym zapisem, mam tylko jedną obiekcję. Czas określony może też być długim czasem. W pewnych okolicznościach może on dorównywać czasowi nieokreślonemu. Odpowiada mi to, co pani poseł zaproponowała, ale mam pewną wątpliwość co do zasięgu czasu określonego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanWojtyła">Chciałbym - idąc za tokiem rozumowania pni przewodniczącej - zgłosić propozycję, którą zgłosiłem w wariancie II. Ona brzmi w sposób następujący: „Pracodawca zatrudniający co najmniej 5 pracowników na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, na który nie został zawarty zakładowy układ zbiorowy pracy ani ponadzakładowy układ zbiorowy pracy, odpowiadający wymaganiom określonym w par. 3, ustala warunki wynagradzania za pracę w regulaminie wynagrodzenia”. Jest to propozycja, która byłaby uzasadniona przy przyjęciu, że zostanie przyjęty art. 25 ograniczający swobodę zawierania umów o pracę na czas określony. Dwie umowy na czas określony i trzecia jest umową na czas nieokreślony. W związku z tym zniknęłyby wątpliwości co do możliwości obchodzenia tego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JanWojtyła">Natomiast sprecyzowanie skali zatrudnienia i pojęcie etatu właściwie traci już sens, bo w praktyce jest tylko kwestia wysokości wynagrodzenia, która będzie limitować zatrudnienie na pół czy 3/4 etatu. Zatem prosiłbym o nieuszczegółowianie tych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Koryguję wobec tego swój wniosek i przychylam się do zapisu, który pan prof. Wojtyła zaproponował w wariancie II.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WitMajewski">Dziękuję bardzo. Jak rozumiem, pan poseł Rulewski wycofał swój wniosek, czyli mamy dwie wersje paragrafu 1, dwa wnioski dotyczące tego paragrafu. Jedna to wersja podkomisji, druga - to wersja prof. Wojtyły. Jeszcze raz przeczytam wersję prof. Wojtyły: „Pracodawca zatrudniający co najmniej 5 pracowników na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, dla których nie został zawarty układ zbiorowy pracy, ani ponadzakładowy układ zbiorowy pracy, odpowiadający wymaganiom określonym w par. 3, ustala warunki wynagradzania za pracę w regulaminie wynagradzania”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Do tego wszystkiego dodałbym jeszcze: „na czas określony, nie krótszy niż 6 miesięcy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WitMajewski">Czy możemy rozstrzygać? Proponowałbym najpierw rozstrzygać uzupełnienia autorstwa posła Jakubczyka. Jeśli ono przejdzie, to dołączymy je do wniosku pani poseł Skowrońskiej-Łuczyńskiej. Wtedy alternatywnie będziemy rozstrzygać między dwiema propozycjami: podkomisji i poseł Skowrońskiej-Łuczyńskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JanRulewski">Mogą wejść tu uczniowie szkoleni przez pół roku. Będzie wtedy pracownik i 4 uczniów, zmieniających się zresztą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WitMajewski">Stawiam pod głosowanie: kto jest za tym, aby do wniosku pani poseł Skowrońskiej-Łuczyńskiej dodać: „lub na czas określony nie dłuższy niż 6 miesięcy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Proponuję odwrotną kolejność głosowania, bo gdyby mój wniosek nie przeszedł, to wtedy to uzupełnienie nie ma żadnego uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WitMajewski">Wobec tego głosujemy tak: najpierw dwa wnioski - podkomisji i poseł Skowrońskiej-Łuczyńskiej. Głosujemy alternatywnie. Kto jest za wersją art 772 par. 1 projektu podkomisji?</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#WitMajewski">Za wnioskiem podkomisji opowiedziało się 2 posłów.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#WitMajewski">Kto jest za wersją zaproponowaną przez Skowrońską-Łuczyńską?</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#WitMajewski">Za wersją zaproponowaną przez poseł Skowrońską-Łuczyńską opowiedziało się 6 posłów, od głosowania wstrzymało się 3 posłów.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#WitMajewski">Przyjmujemy wersję zaproponowaną przez poseł Skowrońską-Łuczyńską. Teraz przegłosujemy poprawkę zgłoszoną przez posła Jakubczyka. Kto jest za tym, aby dodać: „lub na czas określony, nie krótszy niż 6 miesięcy”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejBączkowski">Chcę powiedzieć, że nasze stanowisko jest tu negatywne. Umowy na czas określony, to jest i tak liberalizacja. Pójście dalej jest już niebezpieczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanWojtyła">Chcę zwrócić uwagę, że pójście dalej będzie dyskryminowało tego typu umowy, bo one po prostu nie będą zawierane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WitMajewski">Dziękuję bardzo. Myślę, że mamy już sprawę wyjaśnioną. Kto jest za tym, żeby dodać poprawkę zaproponowaną przez pana posła Jakubczyka do przyjętego wcześniej rozstrzygnięcia?</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#WitMajewski">Za dodaniem poprawki opowiedziały się 2 osoby, 9 było przeciwnych, 2 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#WitMajewski">Komisja odrzuciła to uzupełnienie, czyli przyjmujemy paragraf 1 w wersji, którą jeszcze raz przytoczę: „Pracodawca zatrudniający co najmniej 5 pracowników, na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, dla których nie został zawarty zakładowy układ zbiorowy pracy, ani ponadzakładowy układ zbiorowy pracy, odpowiadający wymaganiom określonym w par. 3, ustala warunki wynagradzania za pracę w regulaminie wynagradzania”.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#WitMajewski">Przystępujemy do par. 2 art. 772. Czy w sprawie tego artykułu potrzebne są wyjaśnienia? Czy ktoś chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#KrzysztofRączka">Popatrzmy jaką ten przepis ma wartość regulacyjną. On mówi co pracodawca może. Poucza co pracodawca może. A jak tego przepisu nie będzie, to pracodawca nie będzie mógł? Ten przepis, w moim przekonaniu, nie ma samodzielnej wartości regulacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WitMajewski">Myślę, że ten przepis ma rzeczywiście wartość informacyjną, ale także zwraca uwagę, że regulamin może być nieco bogatszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Przyznaję rację, że ten przepis ma głównie wartość instrukcyjną, ale skoro już zadecydowaliśmy o tym, że regulaminy pracy mają być wprowadzone także w małych zakładach pracy może i warto pouczyć w Kodeksie pracy tego niewielkiego pracodawcę, że regulamin może także zawierać dodatkowe unormowania dotyczące innych świadczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MieczysławPiecka">Poza tym co zostało powiedziane, chciałbym jednak dodać, że ten zapis ma pewien walor. Mianowicie jest to zobowiązanie jednostronne. Skoro będzie podjęte, będzie obowiązywać. Pracownik na podstawie tego jednostronnego zobowiązania może żądać. Jeżeli tego nie będzie, to pozostaje to tylko, co w zasadach wynagradzania. Jeżeli pracodawca zdecyduje się na inne świadczenia w regulaminie, na początku, dla zachęty, to potem będą go te zapisy obowiązywać. Dlatego byłbym za tym, żeby jednak paragraf 2 utrzymać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanWojtyła">Wypowiadam się w kwestii par. 6. Nie ustosunkowałem się pisemnie do tego zapisu w swojej opinii. Jest tam zapisane, że pracodawca jest obowiązany zawiadomić właściwego okręgowego inspektora pracy o treści regulaminu wynagradzania. Mam pewną wątpliwość natury technicznej. Czy inspekcja pracy będzie w stanie skonsumować tę ogromną ilość tych wszystkich regulaminów? Czy obowiązek wydania takiego regulaminu nie będzie wystarczający? W dalszej części swojej opinii proponowałem pewne sankcje, gdyby ten obowiązek nie został wypełniony. Myślę, że wprowadzenie tej sankcji mogłoby spowodować celowość wyeliminowania par. 6, gdyby tamta moja propozycja została przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WitMajewski">Panie profesorze, proponowałbym trzymać się porządku. Na razie jesteśmy przy par. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#KrzysztofRączka">Jeszcze z uporem maniaka wrócę do tego: Kodeks pracy nie jest od tego, żeby informować, żeby uczyć. On jest od tego, żeby regulować stosunki pracy. I tylko od tego jest Kodeks pracy. Natomiast efekt tego przepisu, z zawartą intencją taką, o której mówi pan poseł Piecka, będzie taki, że pracodawca nigdy nie zdecyduje się na uregulowanie czegokolwiek poza obowiązującym minimum, bo jak już raz się zdecyduje to będzie związany. Wyklucza to jakąkolwiek elastyczność postępowania. U małych pracodawców sytuacja ekonomiczna jest bardzo niestabilna, zmienna. Może być tak, że w ciągu jednego półrocza pracodawca będzie mógł dać jakieś świadczenia, a w ciągu drugiego półrocza już nie będzie mógł dać. Jak - nie daj Boże - zapisze w regulaminie, to będzie już tym związany i będzie zawsze musiał to robić. Jak nie zapisze, a nie zapisze w takiej sytuacji, to w ogóle nic nie będzie dawać. Proponowałbym: nie twórzmy instrukcji. Od instruowania są podręczniki, komentarze, a nie przepisy prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#CezaryMiżejewski">Faktem jest, że od instruowania są komentarze. Pan dr Rączka nie chce, aby mu chleb odbierać. Jednak wydaje mi się, że wyróżniamy różnych pracodawców. Nie bardzo rozumiem pana argumentację, panie doktorze. To czy pracodawca umieści coś w regulaminie czy nie umieści nie ma żadnego związku z par. 2. Natomiast wydaje mi się, że są tacy pracodawcy, którzy powiedzą, że nie ma podstawy prawnej, żeby coś umieszczać w regulaminie, żeby tam umieszczać inne świadczenia. Są i tacy pracodawcy. Akurat ja takich znam. Chciałem zwrócić uwagę, że Kodeks pracy w wielu miejscach zawiera elementy informacyjne i to nikomu nie przeszkadza. Wydaje mi się, że ten zapis jest prawidłowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#ZbigniewSalwa">Myślę, że pan dr. Rączka troszeczkę się zagalopował. Przeczytajmy sobie par. 1, o czym on mówi? O tym, jakie granice przedmiotowe ustalono dla regulaminu wynagradzania. Czyli bardzo ścisłe. Zatem, gdyby pracodawca nawet chciał, to nie może w regulaminie ustalić nic ponadto. Nie patrzmy na ten regulamin tylko jako na regulamin dla zakładów zatrudniających 7 pracowników, czy 10 pracowników. To jest regulamin, który może również być ustalony w znacznie większych zakładach pracy, np. liczących 200–250 pracowników, gdzie nie ma organizacji związkowych, albo jeśli są organizacje związkowe, to nie doszło do zawarcia układów zbiorowych. Dlatego uważam, że par. 2 jest sformułowany prawidłowo. Jeżeli w takim zakładzie np. ustali się, że osoba odchodząca na emeryturę lub rentę inwalidzką dostaje w jego zakładzie odprawę do wysokości 100 lub 150% swoich zarobków, a Kodeks pracy mówi tylko o 100%, to dlaczego na to nie pozwolić? Uważam, że jeżeliby nie było paragrafu 2 art. 772, to pracodawca nie mógłby tego ustalić. Przy takim sformułowaniu paragrafu 1 paragraf 2 - moim zdaniem jest potrzebny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AnnaBańkowska">Wsłuchując się w tę dyskusję można chyba wyciągnąć jeden wniosek co do rozbieżności poglądów w zakresie par. 2. Otóż część kolegów stawia w taki sposób problem, że gdy będzie istnieć par. 2, to niemożliwe będą jakiekolwiek wypłaty jednorazowych świadczeń, nie wynikających z regulaminu. Myślę, że warto by było tutaj rozstrzygnąć tę kwestię przed głosowaniem, bo w moim przekonaniu ten paragraf 2 daje uprawnienia do regulowania innych świadczeń, co do których pracodawca zobowiązuje się w sposób ciągły je wykonać, natomiast w sytuacjach niepewnych może dokonywać wypłat mimo treści zapisu, nie wynikających z regulaminu. Chciałabym uprzejmie prosić o wyjaśnienie tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanWojtyła">Podzielam w tej kwestii stanowisko prof. Salwy i chciałbym wzbogacić argumentację o element dość praktyczny. Mianowicie wynagrodzenia stanowią w tej chwili bardzo istotny element kosztów. Różnego rodzaju świadczenia odprowadzane na rzecz pracownika, czy też dawania pracowników, są też elementem kosztów. Zatem to może także ułatwić w przyszłości wprowadzanie w ciężar kosztów tych świadczeń, które zakład pracy będzie świadczyć. W ten sposób można uniknąć wielu dyskusji z organami skarbowymi, czy można coś zaliczyć do kosztów czy nie. Myślę, że pozostawienie tego przepisu na pewno nie będzie szkodzić. Związek z paragrafem 1, o którym. mówił prof. Salwa jest oczywisty, jakakolwiek zmiana wymagałaby modyfikacji paragrafu 1 i paragrafu 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WitMajewski">Proszę jeszcze o wyjaśnienie wątpliwości pani poseł Bańkowskiej: czy można wypłacić więcej niż zakłada regulamin?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejBączkowski">Ten przepis nie będzie stosowany przed sądem, gdzie wystąpią uczeni prawnicy i powiedzą, jak go interpretować. Jeżeli teraz mamy wątpliwości, to co będzie w zakładach pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WitMajewski">Ponieważ nie było wniosku o skreślenie rozumiem, że przyjmujemy paragraf 2 na zasadzie konsensusu. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła. Jest wniosek o skreślenie? Nie widzę. Przyjęliśmy więc paragraf.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do par. 3. Czy w tej sprawie ktoś z państwa chciałby zabrać głos, zgłosić wniosek, bądź inne propozycje?</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#WitMajewski">Nie widzę. Czy mogę wobec tego przyjąć, że Komisja przyjęła par. 3? Sprzeciwu nie słyszę. Par. 3 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#WitMajewski">Przystępujemy do rozpatrzenia par. 4. Czy ktoś z państwa ma uwagi do tego paragrafu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#CezaryMiżejewski">Zgłosiłem dwie uwagi i zwracam się do rządu o wyjaśnienie kwestii, co do których mam wątpliwości. Przypominam, że jedna kwestia dotyczyła organizacji związkowej, a druga delegata załogi. W paru miejscach mowa jest o delegacie. Jeżeli pojawia się, to powinien występować i w tym miejscu, albo nie powinno być go w Kodeksie pracy. Być może powinna to być inna instytucja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WitMajewski">Przy tej okazji proszę o wyjaśnienie, czy użycie wyrazu „działa” oznacza, że w zakładzie zarejestrowana jest organizacja związków zawodowych, czy też zakład pracy objęty jest działalnością związków zawodowych. To chyba nie jest to samo. „Działa” jest pojęciem szerszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejBączkowski">Z pewnością „działa” oznacza istnieje. Dotyczy to zarówno organizacji międzyzakładowej, jak i zakładowej. Tak jest w ustawie o związkach zawodowych. Nie potrzeba tu już większego doprecyzowania. Chcę też zauważyć, że związki zawodowe zazdrośnie strzegą swojego monopolu na prowadzenie rokowań zbiorowych, co było mocno podkreślane w dyskusji nad działem XI Kodeksu pracy, podczas dyskusji w Komisji ds. Reformy Prawa Pracy. W związku z tym nie chciałbym tutaj wypowiadać się na temat delegata pracowniczego, nie delegata związkowego, jeśli chodzi o jego umocowanie w pewnych sprawach z zakresu bhp. Jest opinia, że nie ma żadnych istotnych argumentów za tym, aby stworzyć warunki do subsytuowania związków zawodowych, o ile one nie powstały dlatego, że to oznacza de facto tworzenie warunków do nie powstawania związków zawodowych wypowiedź pana posła można także rozumieć inaczej. Chodzi mianowicie o takiego reprezentanta załogi, który jest delegatem związkowym.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#AndrzejBączkowski">Pragnę tylko poinformować Komisję, że w tej chwili w Komisji ds. Reformy Prawa Pracy trwa dyskusja nad projektem ustawy o zbiorowych stosunkach pracy. Rozważana jest sprawa reprezentacji pracowniczej w stosunkach zbiorowych w zakładach, w których związki zawodowe nie działają. Rozważana jest sprawa takiego rozstrzygnięcia sprawy pluralizmu związkowego, aby nie prowadziło to do nadmiernego rozdrobnienia tych organizacji związkowych. Ta dyskusja nad projektem ustawy o zbiorowych stosunkach pracy najwcześniej skończy się w kwietniu. Dotyczy to także liczby osób, które mogłyby założyć organizację związkową. W miejsce nie 5 ale 10 obecnie pracowników jest proponowana liczba 20 pracowników. To też tylko tytułem informacji takiej, że te 10 osób, które pierwotnie znalazły się w naszej propozycji rządowej, osób zatrudnionych w zakładzie pracodawcy, który miałby też obowiązek tworzenia regulaminu pracy, wzięło się m.in stąd, że 10 osób zakłada zakładową organizację związkową. Jest w tej chwili 5 osób, ale i 10 osób może być za jakiś czas liczbą nieaktualną. To wszystko zależy od dalszego kształtu tej dyskusji. Wdaje mi się zatem, że nie ma w tej chwili problemu związanego z istnieniem delegata pracowników w różnych innych obszarach, bowiem nie dotyczy to kwestii rokowań zbiorowych i porozumień normatywnych, jakimi są układy zbiorowe pracy czy regulaminy wynagradzania w sytuacji, gdy zostaną uzgodnione z zakładową organizacją związkową.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#AndrzejBączkowski">Zatem „działa” to „istnieje”. Chodzi o sytuację, w której albo związku zawodowego nie ma, albo też rokowania nad układem zbiorowym pracy nie zakończyły się sukcesem. Chodzi o dwie takie sytuacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Ja też opowiadam się przeciwko wnioskowi kolegi. Dlaczego? Skoro w par. 1 wprowadziliśmy powszechność i obowiązkowość ustalania regulaminów pracy dla zakładów pracy, tych zatrudniających pewne minimum, to gdybyśmy w kolejnym paragrafie wprowadzili jednak powszechny obowiązek dogadywania się z załogą, to mogłoby to powodować sytuacje konfliktowe i właściwie sytuacje, kiedy pracodawca mógłby z przyczyn od siebie nie zawinionych nie wydać regulaminu wynagradzania, bo mógłby nie dogadać się z delegatem. Tymczasem zapis, jaki w tej chwili jest w art. 772 mobilizuje do tego, żeby przedstawicielstwa związkowe dogadywały się z pracodawcą. Wtedy poprzez układy zbiorowe mogłyby uzyskać korzystniejsze warunki aniżeli w regulaminie, który ustala pracodawca, jeżeli nie działa organizacja związkowa. Gdyby musiał się dogadać, to w pewnych sytuacjach nie powstawałyby regulaminy, mimo że jest obowiązek dla pracodawcy ich wydawania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JanuszGańko">Chciałem przypomnieć, że w naszej opinii do par. 4 złożyliśmy taką propozycję, aby dodać po kropce, na zakończenie zapisu tego paragrafu dodać „w porozumieniu z pracownikami”. Dlaczego? Niedawno w Kutnie, u pana Sobiesława Zasady, powstała struktura „Sierpień 80”. Trzech pracowników dostało od razu wypowiedzenie. Tak więc pani poseł, jeżeli nie ma porozumienia między pracownikiem i pracodawcą, pracodawca po prostu pracownika zwalnia.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#JanuszGańko">Jest takie zalecenie MOP, nr 127, dotyczące komunikacji pomiędzy dyrekcją a załogą przedsiębiorstwa, zaleca ono pewne sprawy i w Unii Europejskiej są to zalecenia stosowane. Nie widzę problemu, że pracodawca nie dogaduje się z pracobiorcami. Jeśli pracodawca nie dogaduje się, to daje kwiatek, tzn. wypowiedzenie i pracownik idzie „na bruk”. Nie ma więc problemu dogadania się pracodawcy z pracobiorcami. Pracobiorca też nie jest takim wampirem, aby żądał takich podwyżek, które zarżną jego miejsce pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#CezaryMiżejewski">Może zostałem źle zrozumiany. Sam nie mam do końca sprecyzowanego stanowiska co do kwestii delegata. Natomiast chciałbym zwrócić przedstawicielom rządu uwagę. Jeżeli mocą Kodeksu pracy w Dziale X (tam akurat zauważyłem) powołuje się delegatów załogi, wybieranych przez załogę, itd., to tworzy się sytuację konfliktową, ponieważ jeżeli będzie delegat załogi w zakładzie, który nie ma związku zawodowego, to od razu można być pewnym, że zacznie on także domagać się uzgadniania regulaminu i innych uprawnień. Chcę zapytać o istotną kwestię. W części Kodeksu wprowadza się delegata, a w części nie. Pytanie jest generalne, czy powinniśmy taką instytucję wprowadzić, czy nie? Co do udziału pracowników w zarządzaniu, to uważam, że powinny to regulować inne akta prawne, nad którymi nie tylko rząd pracuje, ale posłowie także. W tym miejscu Kodeksu, który omawiamy, nie powinno być delegata, to znaczy powinno pozostać tak jak jest. Natomiast mam generalne pytanie: czy wprowadzamy instytucję delegata, czy nie. Rząd w jednych częściach Kodeksu wprowadził delegata, a w innych nie. Tym samym można spowodować sytuację konfliktową, bo najważniejszą sprawą, która mogłaby podlegać uzgodnieniom, to jest właśnie regulamin pracy. Jeśli taki delegat będzie funkcjonować, to - moim zdaniem - natychmiast nastąpi konflikt na tle właśnie walki o uzgadnianie treści regulaminu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejBączkowski">Żeby postawić kropkę nad „i”, to może odwołam się do konkretnego przepisu, o którym mówił pan poseł Miżejewski. Jest to artykuł 2377 par. 2. Chcę zwrócić uwagę, że jest tam mowa o przedstawicielu pracowników, który jest wybierany, jeśli nie działa organizacja związkowa, do uzgadniania wyłącznie odzieży i obuwia roboczego. Ten zapis znalazł się przede wszystkim dlatego, że jest norma Międzynarodowej Organizacji Pracy w tym zakresie, i także w takim zakresie przedmiotowym, które znajduje się w konwencji nie ratyfikowanej dotychczas przez Polskę. Nie widzę niebezpieczeństwa, że jest wybrany delegat, w celu uzgadniania spraw odzieży, obuwia roboczego itp. Nie widzę też niebezpieczeństwa, że ten delegat będzie miał jakiekolwiek podstawy do tego, by rościć sobie zawłaszczenie większych kompetencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#ZbigniewSalwa">Chciałabym wprowadzić jeszcze jeden wątek, z którym chyba wszyscy państwo zgodzą się. Otóż mamy tutaj mowę o tym, że regulamin wynagradzania wprowadza pracodawca w uzgodnieniu z zakładową organizacją związkową. Używa się liczby pojedynczej i słusznie, bo nie mówi się za każdym razem, że jak jest więcej, to inaczej. Jednak, żeby była jasność. Mamy par. 7, w którym mówi się, że do regulaminu wynagradzania stosuje się odpowiednio określone artykuły. Wobec tego konieczne jest wprowadzenie jeszcze jednego artykułu, mianowicie 24125, który mówi o tym, w jakim trybie zawiera się układ zbiorowy pracy, kiedy mamy do czynienia z wieloma organizacjami związkowymi. Tutaj chyba ten tryb musi być taki sam. Wtedy, kiedy mamy zakład pracy, mamy związki zawodowe, ale nie doszło do porozumienia. Chodzi mi o takie uzupełnienie i o to, abyśmy tego nie zapomnieli, bo potem niepotrzebnie mielibyśmy różne interpretacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejBączkowski">Chciałem zwrócić uwagę, panie profesorze, że w art. 34 naszego projektu ustawy dokonujemy nowelizacji artykułu 30 ustawy o związkach zawodowych. Nie było naszym zamiarem, aby odwoływać się do trybu przewidzianego w Dziale XI Kodeksu pracy. Tylko proszę zwrócić uwagę na nowe brzmienie ustępu 5. Jest tam sformułowany termin 30-dniowy na przedstawienie wspólnego stanowiska. Jeśli nie przedstawię wspólnego stanowiska, pracodawca robi to samodzielnie. Jest to ustawa o związkach zawodowych. Jest to str. 92 przedłożenia rządowego. Jest propozycja nowego brzmienia ustępu 5 artykułu 30 o związkach zawodowych. Tam jest termin 30-dniowy na przedstawienie wspólnego stanowiska przez związki zawodowe, a jeśli do tego nie dojdzie, to pracodawca podejmuje stosowne działania. Tylko taki tryb, zresztą uzgodniony podczas naszych konsultacji z partnerami społecznymi ma szanse - w naszej ocenie - na skuteczne funkcjonowanie. Chodzi o to, żeby nie było blokady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WitMajewski">Mam pewien kłopot, bo to nie jest jeszcze rozpatrzone przez Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AndrzejBączkowski">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to mogę przytoczyć brzmienie tego tekstu, tym bardziej, że chodzi o druk sejmowy. Art. 30 ust. 5 otrzymuje brzmienie: „Jeżeli w sprawie ustalenia regulaminu wynagradzania lub regulaminu pracy albo planu urlopów organizacje związkowe nie przedstawią wspólnie uzgodnionego stanowiska w terminie 30 dni, decyzje w tych sprawach podejmuje pracodawca, po rozpatrzeniu odrębnych stanowisk organizacji związkowych”. Na taki zapis uzyskaliśmy akceptację naszych partnerów społecznych i to - wydaje się - ma szanse bezkolizyjnego funkcjonowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WitMajewski">Czy po tej dyskusji pan poseł Miżejewski ma jakiś wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#CezaryMiżejewski">Nie, dziękuję,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WitMajewski">Czy są inne uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#MieczysławPiecka">Wygląda na to, że w par. 4 nie byłoby żadnych zmian, a z tej dyskusji to tak jednoznacznie nie wynika, ten nasz konsensus co do treści. Mam jednak taką uwagę, że określenie „zakładowa organizacja związkowa” na co dzień identyfikowane jest z zakładem pracy, a nie z faktem, że ta organizacja związkowa deleguje kogoś do zakładu, czy upoważnia kogoś do działania w zakładzie w jej imieniu, jeżeli jest tam paru pracowników, a wśród nich jest członek związku. Może zatem należałoby to bardziej sprecyzować, skoro chcemy przestrzegać zasady, że związki zawodowe reprezentują wszystkich pracowników. Może powinniśmy tutaj jednak zrobić taką poprawkę: „zakładowa organizacja związkowa lub delegat związkowy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#ZbigniewSalwa">Nie ma takiej funkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#MieczysławPiecka">Druga sprawa, którą wnoszę, to taka, że jest tu napisane „uzgadnia”. Jeżeli wziąć pod uwagę ten par. 1, o którym mówiła pani przewodnicząca, to rzeczywiście zaczyna się to jedno z drugim kłócić. Zatem wyraz „uzgadnia” trzeba jakoś zmienić, np. „konsultuje”, „ustala wspólnie”. Jeśli będzie „uzgadnia”, to może być taka sytuacja, że z pierwszego wynika obligatoryjność, a z drugiego - nie dojdą do porozumienia. Będziemy mieć sprzeczność paragrafu 4 z par. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WitMajewski">Tę sytuację rozstrzyga ten przepis, o którym mówi pan minister, że wtedy, jeżeli w ciągu 30 dni...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#MieczysławPiecka">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#AndrzejBączkowski">Cieszyłby się pan dr. Rączka, jako przedstawiciel pracodawców. Oczywiście pracodawcy chcieliby, żeby głos związków zawodowych nie był głosem stanowczym, a głosem opiniodawczym. Jednak uznajemy, że nie jest to żadne nowum, że w sprawach wynagradzania związki zawodowe mają głos stanowczy. To byłoby bardzo istotne uszczuplenie kompetencji związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#AndrzejBączkowski">W pierwszej sprawie natomiast chciałbym uspokoić pana posła Pieckę, ponieważ takie uzupełnienie, o którym mówi pan poseł nie jest potrzebne z tego powodu, że ustawa o związkach zawodowych mocą wyraźnego przepisu zrównuje zakładową organizację związkową z międzyzakładową organizacją związkową, stwierdzając wprost, że „przepisy działu niniejszego stosuje się do międzyzakładowej organizacji związkowej”. Natomiast tak jak mówił pan profesor Salwa nie ma jeszcze instytucji delegata związkowego. To tylko w toku prac nad projektem ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i po ostatecznych decyzjach parlamentu mogłaby się taka instytucja w Polsce pojawić. W tej chwili jest to tylko sfera pewnych pomysłów. Wydaje mi się, że jest to logiczna konstrukcja, kiedy z jednej strony, w sytuacji, kiedy związek zawodowy działa, to istnieje obowiązek uzgadniania z nim, czyli zakłada to stanowczy głos związków zawodowych, a z drugiej strony mamy nowy przepis art. 30 ust. 5, przepis proponowany, który rozwiązuje sytuację w razie, gdy związki zawodowe nie przedstawią uzgodnionego stanowiska. Dotyczy to sytuacji, gdy jest pluralizm związkowy. Tak więc wydaje mi się, że jest to konieczne, aby rozwiązać problemy, które sugerował pan poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WitMajewski">Czyli pan poseł Piecka - jak rozumiem - nie stawia formalnego wniosku. Zatem po tej dyskusji i wyjaśnieniach sytuacja jest taka, że do par. 4 żaden wniosek nie został zaprezentowany. Rozumiem, że po wyjaśnieniach przyjmujemy na zasadzie konsensusu par. 4. jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła par. 4. Czy pan Piecka żąda głosowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#MieczysławPiecka">Ja wstrzymuję się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WitMajewski">W takim razie musimy głosować. Kto jest za tym, żeby przyjąć paragraf 4 w wersji podkomisji?</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#WitMajewski">Za przyjęciem tego wniosku opowiedziało się 9 posłów, głosów przeciwnych nie było, 1 poseł wstrzymał się od głosu. Paragraf 4 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#WitMajewski">Przystępujemy do par. 5. Czy ktoś ma uwagi do tego paragrafu? Nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#MieczysławPiecka">Mam uwagę, może niesłuszną. Paragraf 5 brzmi: „Regulamin wynagradzania nie może być mniej korzystny dla pracowników niż inne przepisy prawa pracy”. Co to znaczy „inne przepisy prawa pracy”? Czy rzeczywiście potrzebne jest określenie „inne”? Może pan profesor Salwa mi wyjaśni?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#ZbigniewSalwa">Jest to określenie prawidłowe i potrzebne. Przypominam, że państwo już przyjęliście jeden z pierwszych przepisów Kodeksu pracy, który mówi, co to są inne przepisy prawa pracy. To koresponduje z tym przepisem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#WitMajewski">Tutaj może być Kodeks pracy, mogą być układy zbiorowe pracy itd. Czy są inne uwagi do par. 5? Nie widzę. Rozumiem, że Komisja proponuje przyjąć par. 5. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu będę uważał par. 5 za przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Par. 5 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do par. 6. Kto z państwa chciałby zgłosić uwagi lub wnioski do par. 6?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Pan prof. Wojtyła wypowiadał już swoje wątpliwości co do możliwości podołania Państwowej Inspekcji Pracy tym obowiązkom, które nakładamy w tym paragrafie, jak również w innych. Chcę rozszerzyć ten temat, gdyż nakładamy w tym projekcie na pracodawców obowiązki odrębnego ustalania regulaminu wynagradzania, w odrębnym dokumencie, regulaminu pracy, nie mówiąc jeszcze o innych obowiązkach. Te dwa oddzielne regulaminy miałyby być przesyłane Państwowej Inspekcji Pracy, tak jak i wszelkie zmiany do tych dwóch regulaminów. Po stronie Państwowej Inspekcji Pracy powstałaby konieczność prowadzenia właściwie akt regulaminowych dla każdego zakładu pracy odrębnie. Jest to ogromny obowiązek zważywszy na liczbę zakładów pracy i zmiany, które do regulaminów są wprowadzane. Ustawodawca powinien być racjonalny. Wiedząc, że komuś przykłada tak wiele obowiązków powinien liczyć się z tym, że temu organowi należy zapewnić równocześnie obsadę etatową oraz pieniądze, aby mógł tym obowiązkom podołać. Mam poważne wątpliwości, czy możemy tak zrobić, czy nasz budżet to udźwignie.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Czy nie byłoby możliwości, przynajmniej w małych zakładach pracy, gdzie zakres regulaminów pracy i wynagradzania jest niewielki, ze względu na nieliczną załogę, na połączenie tych dwóch dwóch regulaminów w jeden. W regulaminie wynagradzania pracodawca mówi komu, na jakim stanowisku, ile należy się, jakie są zmienne, a jakie stałe składniki wynagradzania itd., ale już sam termin wynagradzania nie w tym regulaminie, a w regulaminie pracy musiałby się znaleźć. Wiąże się to przecież ze sobą. Także inne postanowienia mogłyby pomieścić się w jednym regulaminie, co uprościłoby całą tę procedurę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#JanWojtyła">W swojej opinii proponuję, żeby uzupełnić treść artykułu 9 ustawy nowelizującej o przepis uznający naruszenie obowiązku wydania regulaminu wynagrodzenia za wykroczenie przeciwko prawom pracownika. Uważam, że tego rodzaju rozstrzygnięcie uzupełniałaby sankcja, jeżeli pracodawca regulaminu nie wyda. W związku z tym obowiązkiem pracodawcy jest prowadzenie firmy z wszystkimi regułami sztuki, także w zakresie stosunku pracy. Inspektor, który stwierdzi, że regulamin nie został wydany, ma prawo wymierzyć sankcję, która - moim zdaniem - będzie znacznie bardziej dyscyplinować pracodawcę, niż ewentualne wdawanie się w długie korespondencje, dotyczące zgłaszania treści czy też zmian w zakresie regulaminu pracy. Dlatego proponowałbym, aby rozważając tę kwestię brać pod uwagę tę propozycję, która naruszenie obowiązku wydania regulaminu uważa za wykroczenie przeciwko prawom pracownika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#JanRulewski">Byłem za podniesieniem liczby pracowników z 5 do 20, a potem byłem skłonny przyjąć 10. Prosiłbym panią poseł Skowrońską-Łuczyńską, aby tej liczby nie zaniżać do 5 pracowników, bo to właśnie stworzy tak wielkie obowiązki dla Państwowej Inspekcji Pracy. Co Państwowa Inspekcja Pracy ma robić z tymi regulaminami i zmianami do nich? Rozumiem, że jest to obowiązek zgłoszenia regulaminu zawarty w przepisie par. 6. Ma to dyscyplinować pracodawcę, żeby w ogóle wydał jakiś regulamin. Jednak ten przepis nie mówi tym, co PIP z tym bogatym materiałem, z tymi milionami zgłoszeń, ma robić. Czy PIP ma badać te regulaminy? Układy zbiorowe pracy ma badać i wydawać decyzje. Tu zaś nie ma żadnej delegacji, co PIP ma robić. Czyli praktycznie ten przepis nakłada tylko obowiązek tworzenia regulaminu. Mam pytanie do rządu, czy jest tak, że ten przepis ma znaczenie dyscyplinujące, że chodzi o to, żeby regulaminy powstawały?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#AndrzejBączkowski">W związku z zapytaniem skierowanym do mnie, chciałbym prosić pana przewodniczącego, aby to pytanie skierował pan do przedstawiciela Państwowej Inspekcji Pracy. Myślę, że będzie istotne, jak tę regulację ocenia PIP.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#AndrzejBączkowski">W ocenie powszechnej jest to bowiem dodanie PIP istotnego zakresu obowiązków. Wiem natomiast, że za tym - oczywiście - nie będzie iść poszerzenie etatowo-finansowe. Ponadto nie jest to jedyny dodatkowy obowiązek Państwowej Inspekcji Pracy. Wydaje się, że Komisja jest najwłaściwszym forum, żeby zważyć to wszystko, co my tutaj dodajemy, zatem także i ten nowy obowiązek. W tym kontekście, jeśli chodzi o uzupełnienie pana prof. Wojtyły jako eksperta Komisji, chciałbym tylko zwrócić uwagę na ten aspekt, że jeśli już wykroczeniem byłoby nie wydanie regulaminu wynagradzania, to trzeba by także popatrzeć pod tym kątem na nie wydanie regulaminu pracy. Poza tym jest do oceny - może bardziej teoretycznej niż praktycznej - jak oceniać takie rozszerzenie, skoro byłaby to sankcja, jeśli kwalifikujemy to jako wykroczenie, za naruszenie w istocie obowiązku z dziedziny zbiorowych stosunków. Niewydanie regulaminu jest czymś innym niż to, co do tej pory uważano za wykroczenie przeciwko prawom pracownika. Za wykroczenie przeciw prawom pracownika traktowano dotąd zawsze naruszenie indywidualnych uprawnień pracowniczych czy też obowiązków pracownika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#AnnaKolosa">Co prawda decyzje o tym, jaki jest zakres zadań i obowiązków Państwowej Inspekcji Pracy nie do mnie należy, a do organu stanowiącego, chciałabym jednak tutaj przedstawić nasz pogląd. Ustawowy obowiązek PIP polega na czuwaniu nad przestrzeganiem przepisów prawa pracy i przepisów bezpieczeństwa pracy. Tylko z danych roku ubiegłego wynika, że w tych zakładach, w których przeprowadzono kontrole, było ponad 104 tys. naruszeń przepisów dotyczących wypłaty wynagrodzeń i innych świadczeń pracowniczych. Absolutnie nie nawiązuję tutaj do spraw bezpieczeństwa pracy. Kontrola może być przeprowadzana dwojako: albo po fakcie, w momencie, kiedy wpływa skarga, albo też może odbywać się na zasadzie sprawdzenia zgodności z prawem tych postanowień, które regulują całokształt wzajemnych praw i obowiązków stron. Wydaje się, że zaproponowana regulacja zmierzała do pewnej jednolitości postępowania. Jeżeli chodzi o układy zbiorowe pracy, to inspektor miał czuwać nad tym, żeby one były, a po drugie - czuwać nad niesprzecznością w sensie pogorszenia warunków pracy układu zbiorowego z przepisami prawa pracy. W przypadku regulaminów w dotychczasowym brzmieniu byłaby to możliwość czuwania, a więc już nie obowiązek, lecz możliwość i możliwość również w przypadku wstępnego zapoznania się ze złożonym projektem lub zmianą i odpowiedniej reakcji, że coś z wprowadzanych spraw jest niezgodne z prawem.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#AnnaKolosa">Jeżeli chodzi o formę, jaką inspektor może zastosować, to on nie tylko karze, nie tylko wydaje decyzje na temat odsunięcia od pracy, zamknięcie zakładu itp., ale stosuje również taką formę jak wystąpienie. Polega to na tym, że inspektor po stwierdzeniu, że nastąpiło naruszenie przepisów prawa, które nie podlega karze, kieruje wystąpienie do pracodawcy i wskazuje na to naruszenie. Pracodawca w ustalonym terminie ma obowiązek ustosunkować się do treści wystąpienia. Wydaje się więc, że nie trzeba koniecznie za wszystko karać, żeby mieć nadzieję - może nie tyle na osiągnięcie pozytywnego skutku - na niedopuszczanie do pogorszania sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#KrzysztofRączka">Mam tylko jedno krótkie pytanie: czy PIP jest przygotowana do wykonania tych zadań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#AnnaKolosa">W tej chwili nie jestem upoważniona do jakichkolwiek stwierdzeń. Natomiast pewne jest, że PIP nie sprzeciwiała się temu obowiązkowi, widząc tutaj możliwość realizacji jej celów. W związku z tym, jeżeli ten obowiązek będzie nałożony, to rozumiem, że PIP będzie starać się w sposób optymalny go wykonać. W taki sposób, jaki będzie możliwy przy istniejących warunkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WitMajewski">Na temat PIP chcę tylko dodać, że przedstawiła nam ona oficjalną opinię i nie kwestionowała tego zapisu. Rozumiem zatem, że świadomie przyjęła ten zapis do realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#AndrzejBączkowski">Dopełnijąc to, co powiedział pan przewodniczący, chcę powiedzieć, że nie jest to pomysłem rządu, który z pokorą PIP przyjmuje. PIP na etapie tworzenia wersji, która znalazła się w przedłożeniu rządowym była aktywnym inicjatorem takiego zapisu. Chodzi mi o to, żeby wszystko było jasne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#CezaryMiżejewski">Wyjątkowo zgodzę się z posłem J. Rulewskim. Mam dokładnie te same wątpliwości co wszyscy. Chciałbym przypomnieć - ponieważ pracuję nad działem X Kodeksu pracy - że PIP (nie chcę oczywiście wygłaszać tu jakichś negatywnych zdań na temat tej sympatycznej instytucji) w dziale X Kodeksu pracy również proponowała nałożenie na siebie innych obowiązków. Są to takie obowiązki, jak: każdy zakład pracy ma przygotować program poprawy warunków pracy, który ma być zgłoszony do Inspekcji. Ma to zrobić każdy zakład pracy. Zapisujemy, że każdy pracodawca zatrudniający powyżej 5 pracowników ma przesłać do Państwowej Inspekcji Pracy regulamin. Tworzy się olbrzymi obszar obowiązków Inspekcji Pracy. Przy obecnym zakresie etatowym i budżetowym istnieje obawa, że PIP nie będzie mogła wywiązywać się ze swoich obowiązków. Wracam do konkretnego pytania: po co pracodawca ma wysłać do PIP regulamin? Ten regulamin nie podlega takiemu trybowi rejestracji, jak układ zbiorowy. Zapewne też nie będziecie czytać tych regulaminów, bo dostaniecie ich kilkaset tysięcy. Mówię tu o okręgowej inspekcji. Wydaje mi się to trochę bez sensu. Bardziej sensowne wydaje mi się to, żeby wpisać w przepisach przejściowych - o czym mówił pan profesor - co będzie, jeżeli np. przyjdzie inspektor do zakładu i okaże się, że nie ma tam regulaminu pracy. Jeżeli zapiszemy: „Pracodawca ma obowiązek mieć regulamin sporządzony...” i przyjdzie inspektor, sprawdzi i okaże się, że nie ma regulaminu, wówczas karze za to pracodawcę. Jeśli będzie obowiązek wysyłania do PIP, to nikt nie zdąży nawet tego przeczytać, zwłaszcza, jeżeli przejdzie zapis, że programy poprawy warunków pracy mają być przesyłane do PIP. Wtedy dokumentacja PIP będzie ogromna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#AnnaBańkowska">Chcę wypowiedzieć się również w tym duchu, obawiając się o zdolność Inspekcji Pracy w jej kształcie obecnym, jak również możliwym do zrealizowania w najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#AnnaBańkowska">Cieszę się, że usłyszałam genezę tego zapisu. Zastanawiam się, czy był to pomysł rządu, czy PIP. Przeżywałam w swoim życiu takie sytuacje, kiedy musieliśmy zakładowe regulaminy wynagradzania rejestrować w resorcie pracy. Wtedy było niedużo zakładów, ale chodziło się wśród stert regulaminów. Swojego regulaminu szukałam półtora dnia i udało mi się go odnaleźć tylko dzięki życzliwości urzędników. Teraz podmiotów gospodarczych jest - jak sądzę - ponad 2 miliony. Taka liczba regulaminów dotrze do PIP. Moja Komisja bardzo czuwa nad wydolnością PIP oraz nad tym, aby efekty jej pracy sprzyjały poprawie tego stanu rzeczy, który jest. Myślę, że ten zapis mógł jak gdyby mieć na celu to, że kiedy zjawia się w zakładzie inspektor pracy, a nie ma regulaminu, to żeby szef tego zakładu pod biurkiem tego regulaminu nie pisał. Chodzi o to, żeby była gwarancja, że ten dokument już był. Natomiast zakładanie, jak pani twierdzi jako reprezentant PIP, że w wyniku wpłynięcia tych regulaminów inspektorzy dokonają analizy skutków ewentualnych zmian, jest utopią. Obecnie inspektor pracy może dotrzeć do poszczególnych zakładów raz na 10–15 lat, ze względu na liczbę inspektorów i liczbę zakładów. Oznacza to, że nie jest najważniejsze, żeby inspektor sprawdził regulamin, ale żeby sprawdził wszystko w posadowieniu gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#AnnaBańkowska">W moim przekonaniu, tworzymy przepis utopijny i sądzę, że przed głosowaniem nad tym przepisem powinniśmy zebrać wszystkie zadania, które dla inspekcji w związku z Kodeksem już zostały przydzielone, które są przewidywane. Powinniśmy zastanowić się nad tym, w co chcemy przerodzić PIP oraz jaka ma być to liczebnie instytucja.</u>
          <u xml:id="u-89.3" who="#AnnaBańkowska">Chcę państwa poinformować, że w moim województwie jest niewiele ponad sto inspektorów. Zatem sprawy, które państwo proponują, są niemożliwe do przeprowadzenia.</u>
          <u xml:id="u-89.4" who="#AnnaBańkowska">Jeśli przedstawicielka inspekcji mówi, że nie jest umocowana do przedstawienia wydolności PIP, a zatem nie mamy tutaj reprezentanta, z całym szacunkiem dla pani, który byłby partnerem w polemice dotyczącej szans wykonywania tych zadań, które Inspekcja Pracy sobie nałożyła. Mam zatem prośbę, abyśmy ten punkt jak gdyby zawiesili. Jesteśmy w stanie bardzo szybko przegłosować ten punkt, jednak chodzi o wizję Głównego Inspektora Pracy, co do wszystkich zadań, które kieruje i do Komisji ds. Kodeksu Pracy i do Komisji Polityki Społecznej. Mamy rozbieżne informacje, a taki zapis nic nam nie daje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#ZbigniewSalwa">Bardzo mi jest przykro, że „pójdę pod prąd”. Mam jednak taki obowiązek, żeby pewne sprawy uświadomić państwu i pokazać. Ten przepis jest jak gdyby dalszym ciągiem przepisów o układach zbiorowych pracy. Przepis ten zastępuje układy zbiorowe pracy tam, gdzie tych układów nie można zawrzeć. Przy układach zbiorowych pracy wprowadziliśmy ich rejestrację z punktu widzenia zgodności z prawem. Wobec tego każdy układ zbiorowy pracy ma być sprawdzony: czy jego treść jest zgodna z prawem czy nie. Dopiero potem układ może być zarejestrowany.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#ZbigniewSalwa">Tutaj nie wprowadzamy obowiązku rejestracji. Natomiast wprowadza się mały obowiązek pracodawcy, żeby w jednym więcej egzemplarzu wydrukował tekst regulaminu. Pracodawca musi powiadomić pracowników, organizacje związkowe, inspekcję pracy. Po co? Po to, żeby ewentualnie inspekcja pracy, jeżeli nie jest w stanie tego zrobić w odniesieniu do każdego regulaminu, sprawdziła wyrywkowo. Kontrole PIP również przeprowadza wyrywkowo, losowo, na podstawie różnych informacji, że coś się gdzieś dzieje. W przypadku regulaminów PIP będzie mogła również wyrywkowo dokonywać oceny zgodności z prawem regulaminów. Nie kładłbym nacisku na możliwości inspekcji pracy, tylko na pewną konstrukcję prawną, która musi być konstrukcją spójną. Chodzi o to, że jest ewentualnie ktoś, kto może zakwestionować zgodność regulaminu z przepisami prawa. Chyba taki sens ma ten przepis. Oczywiście nie ma możliwości, tak jak przy układach zbiorowych pracy, wprowadzić badanie zgodności z prawem regulaminów. To jest niemożliwe. Jest jednak możliwe przynajmniej wprowadzenie kontroli wyrywkowej. Jest jakaś spójność konstrukcyjna. Oczywiście możecie państwo teraz sami orzec, czy spójność konstrukcyjna będzie tutaj potrzebna, czy taka wyrywkowa kontrola będzie potrzebna. Ja w każdym razie czuję się w obowiązku zwrócić uwagę państwa na to.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#AndrzejBączkowski">W związku z tym, co powiedział pan prof. Salwa, nie widziałbym takiej prostej substytucji w regulaminach pracy. Chcę poinformować Komisję, że kiedy uczestniczyłem w środowiskach pracodawców w różnych dyskusjach - ten przepis był najbardziej atakowany. Był on atakowany z przeróżnych powodów, także i takich, że w ocenie naszych pracodawców, przekazywanie na zewnątrz regulaminu wynagradzania mogłoby pośrednio służyć ujawnianiu istotnej tajemnicy dla danego podmiotu gospodarczego, a w każdym razie tworzyć wrażenie, że warunki sprzyjające ujawnianiu tej tajemnicy będą tworzone.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#AndrzejBączkowski">Sądzę, że jest w tej chwili ostatni moment, aby dokonać kompleksowej oceny nowych kompetencji i obowiązków, które z racji nowelizacji spływają na Państwową Inspekcję Pracy. Dlatego bardzo gorąco popieram propozycję pani poseł Bańkowskiej.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#AndrzejBączkowski">Ministerstwo mogłoby przygotować zestawienie tych wszystkich nowych kompetencji PIP. Dopiero wówczas przedkładając to na możliwości etatowe i finansowe należałoby dokonać racjonalnego wyboru. W tej chwili nie mamy takiego obrazu. Do końca prac nie będziemy go mieli zajmując się kolejnymi działami. Jest to - zdaje się - jedyny moment, żeby dokonać takiej analizy. Szczególnie w dziale X, dotyczącym bhp, jest dużo takich obowiązków. Mają one z punktu widzenia interesów pracowniczych ważne i fundamentalne znaczenie niż ta regulacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#WitMajewski">Panie ministrze, sądzę, że przejrzymy obowiązki inspekcji pracy przy rozpatrywaniu działu XIII, kiedy będziemy mówić o odpowiedzialności za wykroczenia przeciwko prawom pracownika. Wówczas systematycznie dojdziemy do tej sprawy. Teraz musimy rozstrzygnąć, bo jest wniosek pani przewodniczącej Bańkowskiej, żeby przełożyć rozpatrywanie tego artykułu do uzyskania opinii Głównego Inspektora Pracy. Wydaje mi się, że ta opinia nie jest potrzebna, bo stanowisko wynika z dotychczasowych opinii Głównego Inspektora Pracy. Rozstrzygniemy to za chwilę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#JózefNowicki">W świetle wypowiedzi pana prof. Z. Salwy mam taką wątpliwość: jeśli założyć, że utrzymany będzie obowiązek powiadomienia Państwowej Inspekcji Pracy o treści regulaminu wynagradzania, i jeśli przyjąć, że ten regulamin nie będzie natychmiast badany w PIP, a będzie on wadliwy, to wówczas powstaje pytanie, czy pracodawca, który skierował regulamin do PIP, a nie było reakcji z jej strony, nie może uważać, że wadliwy regulamin został usankcjonowany.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#JózefNowicki">Myślę, czy nie pójść tropem, który wcześniej zgłosił tu pan prof. Wojtyła. Jeśli ta kwestia byłaby w wykazie naruszeń praw pracowniczych, to jest to tytuł dla takiego organu jak PIP, w wypadku nie opracowania takiego regulaminu, do nałożenia odpowiedniej sankcji. Być może jest tutaj rozwiązanie, a nie we samym zapisie o obowiązku powiadamiania o treści regulaminu PIP. Byłbym jednocześnie za takim rozwiązaniem, które wcześniej zgłosiła pani poseł Bańkowska, wobec tego, że pani reprezentująca PIP nie mogła zająć stanowiska, a być może są jakieś powody, które zna PIP, z powodu których utrzymanie tego zapisu byłoby konieczne, aby zasięgnąć opinii bezpośrednio od głównego Inspektora Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#AnnaBańkowska">Część obiekcji dotyczących różnego sposobu interpretacji przepisów wypowiedział już kolega. Dwie osoby z zewnątrz wypowiadały się już na temat tego zapisu jakże inaczej. Przedstawiciel PIP stwierdził, że ten zapis jest obligowaniem do wzięcia każdego dokumentu do ręki, przeanalizowania, wydania opinii. Profesor Salwa natomiast podkreślił fakultatywność działania inspekcji pracy w sytuacji, kiedy akurat chcą jakiś zakład „wziąć na tapetę”. Absolutnie chciałabym doprowadzić do tego, ażebyśmy zbilansowali zadania inspekcji pracy i jej możliwości. Dopiero po tym będziemy rozstrzygać to.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#AnnaBańkowska">Jest natomiast jeden pozytyw tego zapisu, który - jak sądzę - mógłby Główny Inspektor Pracy również wypunktować. W tej chwili problemem inspekcji pracy jest brak informacji o powstających podmiotach gospodarczych. PIP nie wie, że powstały zakłady. Nie dostaje tych informacji ani z organu rejestrującego, ani z Urzędu Statystycznego. Po prostu - nie mają danych, szukają. Gdyby potraktować ten zapis jako informację, że taki podmiot istnieje, to byłaby możliwość przyjęcia w części tego zapisu. Nie może być to jednak kwestia dotycząca Kodeksu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#MirosławWłodarczyk">Chciałbym zgłosić do tej dyskusji trzy uwagi. Intencją tego zapisu jest to, co już było powiedziane, aby pracodawcy nie zmieniali regulaminów na gorąco. Po drugie - stworzenie takiego rejestru ma taki cel, że jeżeli pracodawca złoży regulamin do inspekcji, to bardziej będzie czuł się zobowiązany do jego respektowania. Trzecia moja uwaga dotyczy instytucji notyfikacji. W tym przepisie przewiduje się instytucję notyfikacji, która jest w procedurach różnych krajów stosowana, a jej główna idea polega na tym, że dokument opracowuje się i składa się. Dokument gdzieś leży i do tego dokumentu później można wrócić. Moim zdaniem, nie ma potrzeby natychmiastowego przeglądania dokumentów. Jeżeli kiedyś trzeba będzie do nich wrócić, np. przy okazji kontroli, to może to zrobić inspektor pracy. Będzie można wrócić do czegoś, co jest autentyczne, a nie do czegoś, czego dopiero w zakładzie się szuka, co się zbiera, czy też co się tworzy na gorąco. Chcę to podkreślić, że jest to instytucja notyfikacji. Zdaję sobie sprawę z tego, że są tu potężne kłopoty techniczne. Jednak idea tego przepisu, pojmowanego w całości, sprowadza się do tego, że jeśli wprowadza się instytucję regulaminów, to ta instytucja regulaminów wynagradzania ma być instytucją realną. Ten realizm w pewnej części gwarantowany będzie przez tę instytucję notyfikacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#AndrzejBączkowski">Chcę tylko poinformować, że zgodnie z zaprojektowanym, nowym brzmieniem art. 209 par. 1, to taki obowiązek poinformowania o podejmowaniu działalności tworzymy. W tym artykule tworzymy obowiązek poinformowania PIP. Czyli wynikałoby to z innej podstawy prawnej.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#AndrzejBączkowski">Odnosząc się do tego, co mówił mój przedmówca - nikt nie neguje wartości takiego zapisu. To nie jest wynikiem błędu, że on się tu znalazł. Jednocześnie jednak jeszcze raz to podkreśla wartość propozycji pani przewodniczącej Bańkowskiej. Przewidzianych jest dużo obowiązków PIP. Główny Inspektor Pracy domaga się jeszcze dodatkowych obowiązków. Niektóre spośród tych obowiązków wzbudzają nasze, rządowe kontrowersje. Można dokonać takiej oceny tylko patrząc globalnie. Dokumentów będzie bardzo dużo. Może tu być aspekt psychologiczny, że to będzie uspokajać. Natomiast sytuacja, że pracodawca ma stworzyć regulamin i może być w każdej chwili skontrolowany, ewentualnie jeszcze będzie za to nałożona sankcja, może uczynić bardziej wydolnym ten przepis, niż taka automatyczna notyfikacja, z której nic może nie wynikać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#StanisławJanas">Oczywiście popierając argumentację przedstawiciela „Solidarności” uważam, że ten zapis powinien pozostać. Dotyczy to zwłaszcza przedsiębiorstw prywatnych. Ta, gdzie działają związki zawodowe, kwestia regulaminów zostanie na pewno dobrze przygotowana. Chodzi o przedsiębiorstwa prywatne, w których często nie ma związków zawodowych i pracodawca nie rzadko z kieszeni, z dnia na dzień płaci i zmienia zasady wynagradzania. Dlatego uważam, że taki obowiązek musi być narzucony. Chodzi o to, by te zasady funkcjonowały w każdym przedsiębiorstwie, niezależnie od stosunku własności.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#StanisławJanas">Natomiast nie zgadzam się z opinią pana ministra Bączkowskiego, jakoby to była jakaś zdrada tajemnicy. Zasady wynagradzania nie są objęte tajemnicą. Tajemnicą jest objęte wynagrodzenie pana Kowalskiego, konkretnego pracownika. Natomiast same zasady nie podlegają praktycznie ochronie. Nie ma zatem żadnych przeciwwskazań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#KrzysztofRączka">Mówmy o faktach. Jeżeli zatrudniamy kilka tysięcy pracowników, to zasady wynagradzania nie są tajemnicą. Natomiast, jeśli zatrudniamy kilku pracowników, to zasady wynagradzania dotyczą wynagradzania konkretnych pracowników. Wtedy ma to znaczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WitMajewski">Proponowałbym przejście do konkluzji. Jest to przecież - z punktu widzenia Prawa pracy - przepis nie najcięższego kalibru, a deliberujemy już bardzo długo.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#WitMajewski">Był wniosek poseł Bańkowskiej, żeby odłożyć rozstrzygnięcie w tej sprawie do czasu przedstawienia jasnego stanowiska przez Głównego Inspektora Pracy. Proponowałbym pani poseł, aby ten wniosek wycofać. Przejrzymy przy okazji działu XIII wszystkie obowiązki PIP. Tych obowiązków najwięcej będzie w dziale X. Pani propozycja jest przedwczesna. Jeżeli dojdziemy do wniosku po przejrzeniu obowiązków inspekcji, że coś nie jest w porządku, to dokonamy reasumpcji głosowań. Uważam, że argumentów jest wystarczająco dużo, żeby rozstrzygnąć kwestię par. 6. Jeżeli pani poseł podtrzyma wniosek będziemy musieli poddać go pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#AnnaBańkowska">Tak podtrzymuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WitMajewski">Wobec tego stawiam pod głosowanie: Kto jest za tym, żeby rozstrzygnięcie w sprawie par. 6 uzyskać po wyjaśnieniu Głównego Inspektora Pracy, co do zakresu obowiązków i możliwości wykonania tych obowiązków przez Głównego Inspektora Pracy. Kto jest za wnioskiem o odłożenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#AnnaBańkowska">Pan poseł za bardzo streścił mój wniosek. Chodzi mi o to, abyśmy rozważyli sprawę po otrzymaniu materiału dotyczącego kwestii, jakie obowiązki na PIP nakładają przepisy. Wówczas z tego spisu spraw wybierzemy te, które uznamy za najbardziej pilne, czy potrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#WitMajewski">Czyli pani wniosek zmierza do tego, abyśmy zajęli się działalnością PIP w całości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#AnnaBańkowska">Chodzi mi o zebranie tego, co w związku z Kodeksem pracy narzucamy i zebranie całości zadań PIP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#AndrzejBączkowski">Zrozumiałem tak rozłożenie akcentu propozycji pani przewodniczącej Bańkowskiej, że chodzi nam o obraz tutaj, na forum Komisji. Dlatego zadeklarowałem, że możemy niezwłocznie przygotować tabelaryczne zestawienie. W tym kontekście mówiłem o wypowiedzi Głównego Inspektora Pracy. Za tym opowiadamy się i tu deklarujemy współdziałanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#WitMajewski">Jednak konsekwencja byłaby taka, że musielibyśmy odłożyć rozstrzygnięcie par. 6. Kto jest wobec tego za tą konsekwencją z tymi wyjaśnieniami powodującymi przełożenie? Kto jest za przełożeniem?</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#WitMajewski">W głosowaniu za przełożeniem opowiedziało się 8 posłów, przeciwnych było 4. Komisja postanowiła przełożyć rozpatrywanie par. 6 do momentu otrzymania wyjaśnienia Głównego Inspektora Pracy dotyczącego zdań i obowiązków wynikających z nowelizowanego prawa.</u>
          <u xml:id="u-106.2" who="#WitMajewski">Przystępujemy do par. 7.</u>
          <u xml:id="u-106.3" who="#WitMajewski">Proszę o wyjaśnienie, do czego tu odsyłamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Chodzi o układy zbiorowe pracy, chodzi o to, że takich regulaminów nie ustanawia się dla pracowników jednostek sfery budżetowej. Proszę stronę rządową o wypowiedź czy dobrze to rozumiem. Dotyczy to jednostek państwowej sfery budżetowej. Chodzi o to, że regulamin wydaje się dla wszystkich pracowników zatrudnionych przez pracodawców, chyba że w samym regulaminie strony postanowią inaczej. W art. 24112 mówi się o tym, kiedy wchodzi w życie regulamin i o tym, że pracodawca ma obowiązek powiadomić wszystkich pracowników o regulaminie, o jego wejściu w życie oraz o wszystkich zmianach. Mówi tu się także o tym, że pracodawca ma obowiązek przesłać regulamin organizacji związkowej, a na żądanie pracownika w każdym czasie udostępniać mu regulamin. Wszystkie przepisy dotyczące układów pracy stosuje się odpowiednio również do regulaminów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#WitMajewski">Czy są uwagi do par. 7? Nie widzę. Rozumiem, że nie ma uwag. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła par. 7. Sprzeciwu nie słyszę, par. 7 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do art. 773. Czy są uwagi do tego artykułu? Artykuł ten dotyczy kompetencji ministra pracy i polityki socjalnej w połączeniu z właściwym ministrem dotycząca świadczeń związanych z wynagradzaniem pracowników jednostek sfery budżetowej, jeżeli nie są objęci ponadzakładowym układem zbiorowym pracy. Czy są do tej sprawy uwagi? To jest praktyka aktualna, tak to się dziś odbywa. Rozumiem, że nie ma uwag. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będą uważał, że Komisja przyjęła art. 773. Sprzeciwu nie słyszę. Artykuł 773 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#WitMajewski">Przechodzimy do art. 774. Czy są uwagi do tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#CezaryMiżejewski">Proponuję zapis: „Minister pracy i polityki socjalnej w porozumieniu z reprezentatywnymi związkami zawodowymi określi w drodze...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#AndrzejBączkowski">Dokładnie mamy to, co postuluje pan poseł Miżejewski w art. 3 naszej ustawy. Dlatego konsekwentnie we wszystkich przepisach nowelizowanego kodeksu wyeliminowaliśmy to współdziałanie. To jest załatwione w art. 3. Przypomnę brzmienie tego przepisu: „Przewidywane w Kodeksie pracy lub w innych przepisach prawa pracy przepisy wykonawcze wydaje się po zasięgnięciu opinii związków zawodowych oraz organizacji pracodawców w zakresie, w trybie i na zasadach określonych w ustawach o związkach zawodowych i o organizacjach pracodawców”. Nie możemy zapominać o tym, że w porównaniu z tekstem przyjętym przez parlament w 1974 r. pojawiły nam się organizacje pracodawców. Jest to już zapisane w ustawie o organizacjach pracodawców z 1991 r. Stąd taka, a nie inna formuła. Głos jest opiniodawczy, jak do tej pory, w tych wszystkich wypadkach, kiedy ustawodawca zapisał, że ten akt wydawany jest po porozumieniu z ogólnokrajową organizacją międzyzwiązkową, czy też inaczej nazywając tę organizację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#WitMajewski">Czy po tych wyjaśnieniach pan poseł C. Miżejewski wycofuje swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#CezaryMiżejewski">Ależ skąd, wręcz przeciwnie. Treść art. 3 będzie jeszcze podlegać weryfikacji przez Komisję, chcę powiedzieć jednak, że artykuł ten określa zakres konsultacji ze związkami i pracodawcami, co do aktów wykonawczych do Kodeksu. Jest zgoda co do tego, żeby to umieścić w odrębnym artykule i nie powtarzać tego w poszczególnych artykułach. Natomiast kwestia najniższego wynagrodzenia jest nieco inną kwestią. Właściwie jest zupełnie odrębną kwestią. Być może można to w inny sposób zapisać. Widziałem gdzieś propozycję innego zapisu. Ja w tej chwili proponuję taką, jak przedstawiłem. Uważam, że w tym jednym przypadku trzeba tak zapisać. Stwierdzam, że nie chodzi o konsultacje, tylko o postępowanie w porozumieniu. Taka jest zresztą praktyka obecnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#AndrzejBączkowski">Rozróżnijmy tutaj dwie sfery. Jeśli chodzi o stan prawny, to aktualnie jest też tak, że związkom zawodowym przysługuje głos opiniodawczy. Praktyka od 1990 r. jest natomiast taka, od momentu, kiedy minister Kuroń uzgodnił to ze związkami zawodowymi, że co kwartał zbierają się w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej przedstawiciele dwóch największych organizacji związkowych i w trybie uzgodnionym ustalają takie wynagrodzenie na następny kwartał. Mało tego, to idzie bezkolizyjnie od 1990 r. Nie było takiej sytuacji, żeby do uzgodnienia nie doszło. W roku ubiegłym do tego trybu uzgodnieniowego - przy czym mówię o stronie praktycznej, a nie o prawnej - dołączyła Konfederacja Pracodawców Polskich, która raz albo dwukrotnie uczestniczyła w tym uzgadnianiu.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#AndrzejBączkowski">Powiem tak: nie widzę żadnych przeszkód, aby ta sprawa, którą jest ustalanie minimalnej płacy, należała do kompetencji Komisji Trójstronnej. Jednak wydaje mi się, że to powinno być wpisane w tym oddziale projektu ustawy o zbiorowych stosunkach pracy, który będzie traktować o trybie powoływania, składzie i kompetencjach Komisji Trójstronnej. Być może oba te projekty spotkałyby się jeszcze w parlamencie. Gdyby jednak do tego nie doszło, to przepis w takim kształcie nie przeszkadza temu, by Komisja Trójstronna miała tutaj kompetencje bardziej stanowcze, niż wynikałoby to z tego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#AndrzejBączkowski">Bałbym się w każdym razie tego przy takim zapisie, jak sugerował pan poseł Miżejewski, że do końca nie wiemy jak to jest z tymi reprezentatywnymi organizacjami związkowymi. Mogłoby się okazać, że tych chętnych z mocy prawa do uzgodnienia tej ważnej kwestii jest po prostu więcej niż można by zdecydować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#EwaTomaszewska">Chciałam odnieść się tylko do propozycji dotyczącej Komisji Trójstronnej. Z naszych doświadczeń wynika, że to ciało w tej chwili funkcjonuje groteskowo. Wolałabym, żeby tam żadne dalsze kompetencje nie przechodziły, dopóki będzie funkcjonować w tym stanie, w jakim jest. Nasze zaufanie do funkcjonowania tego ciała jest zerowe. Doszło do sytuacji, kiedy mamy utworzoną taką fasadę, która udaje, że odbywa się dialog społeczny. Tymczasem naprawdę ten dialog nie ma szans normalnie się odbywać. Popieram wniosek posła C. Miżejewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#JanRulewski">Mam dwie wątpliwości. Czy danie delegacji ministrowi i to jeszcze na zasadzie zarządzenia, w tak niezmiernie ważnej instytucji, jak instytucja niższego wynagrodzenia jest właściwe? Przecież to ma olbrzymi wpływ nie tylko na budżet, ale w ogóle na rynek pracy. W gruncie rzeczy to w jakiś sposób ustawia rynek pracy. Szereg zasiłków: lekarskich, medycznych uruchamianych jest na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów. W poprzednim artykule mówi się, że sprawę trzeba załatwić i tak przy udziale 2 ministrów. Bałbym się tutaj, żeby ministrowi, który może w to wchodzić w dowolnym okresie roku budżetowego, dawać takie uprawnienia.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#JanRulewski">Uważam za zbyt daleko idącą ingerencję ministra w zakresie nie tylko ustalania zasad, ale również ustalania wysokości należności przysługującej pracownikom z tytułu podróży służbowej. Nie widzę takiej potrzeby, aby minister w stosunku do wielu bardzo złożonych podmiotów, różnego rodzaju podróży służbowych, odbywanych w różnych warunkach, określał te sprawy. Zgodziłbym się, żeby określał zasady i wytyczne. Jednak wysokość należności powinna być określana na poziomie przedsiębiorstwa, oczywiście chodzi mi o przedsiębiorstwa państwowe. Jest bzdurą, aby minister dokładnie określał tą jedną z licznych możliwości działalności zawodowej pracownika, jaką jest podróż służbowa. Prosiłbym o odpowiedź, dlaczego tak daleko idzie ingerencja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#CezaryMiżejewski">Rzeczywiście jest pewna wątpliwość co do podróży służbowych. Wyjątkowo popieram zdanie posła Rulewskiego.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#CezaryMiżejewski">Natomiast chciałbym odnieść się do tego, co powiedział pan minister Bączkowski. Usłyszałem teraz tutaj z olbrzymim zdumieniem, że pan minister nie wie obecnie, co to są organizacje reprezentatywne, jakie to będą związki zawodowe. To już - mówiąc szczerze - przekracza wszelkie pojęcie. To w takim razie, w jaki sposób do tej pory ustalało się skład Komisji Trójstronnej? Czy na zasadzie uznaniowej, czy w jakiś inny sposób? Może metodą prób i błędów? W jaki sposób konsultuje się akty prawne? Przecież jest jakiś sposób, w jaki ministerstwo do tej pory sobie radziło. Niech w ten sam sposób sobie poradzi teraz.</u>
          <u xml:id="u-116.2" who="#CezaryMiżejewski">Mój wniosek mogę zmodyfikować w ten sposób: powinna być zapisana Komisja Trójstronna. Przeciw temu protestowała pani przewodnicząca Tomaszewska. Wydaje mi się natomiast, że skoro powstała taka praktyka, jak uzgadnianie wysokości najniższego wynagrodzenia przez związki, pracodawców i rząd, to wydaje się, że warto ją usankcjonować prawnie. Taka jest konkluzja mojego wniosku. Jak mówię, co do samego zapisu możemy się jeszcze zastanowić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#AndrzejBączkowski">Właśnie ta sprawa, czyli sprawa kształtowania minimalnej płacy jest takim chlubnym przykładem, gdy praktyka, wbrew temu, że nie jest zadekretowane prawnie, jest bezkolizyjna i rozwiązuje ten problem od 1990 r. Obawiam się, że zadekretowanie tego w kodeksie może dopiero wywołać problemy i spowodować, że w jakimś momencie, w którymś kwartale trzy strony nie dogadają się.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#AndrzejBączkowski">Zwracam się do posła Miżejewskiego - wiem panie pośle, co to jest organizacja reprezentatywna na użytek negocjowania układów zbiorowych prac, bo tak w dziale XI Kodeksu pracy zostało to zdefiniowane. Natomiast nie ma oczywiście żadnej definicji w prawie organizacji reprezentatywnej na użytek negocjacji trójstronnych. Zgodzą się chyba wszyscy, że w sprawie płacy minimalnej trudno pominąć organizację pracodawców. Przecież w końcu pracodawca będzie ponosić konsekwencje takiego, a nie innego ukształtowania tej płacy. Tu chodzi o konsekwencje zakładowe. Natomiast w sferze polityki państwa ustawowo odpowiedzialny jest minister pracy i polityki socjalnej. Jest szereg świadczeń, które są związane z płacą przeciętną, albo z płacą minimalną. Nie jest jeszcze tak, że jest to zupełnie wyizolowana kategoria.</u>
          <u xml:id="u-117.2" who="#AndrzejBączkowski">Przed nami dopiero stać będzie problem zdefiniowania organizacji reprezentatywnej podczas prac nad projektem ustawy o Komisji Trójstronnej. Będzie to ustawa odrębna, bądź fragment ustawy o zbiorowych stosunkach pracy.</u>
          <u xml:id="u-117.3" who="#AndrzejBączkowski">Na dzień dzisiejszy ministerstwo radziło sobie tak: art. 19 ustawy o związkach zawodowych posługuje się dwoma pojęciami - OPZZ i ogólnokrajowej organizacji reprezentatywnej dla pracowników większości zakładów pracy, to jest NSZZ „Solidarność”. Tak jest bez żadnych wątpliwości, odkąd Sąd Najwyższy orzekł, że WZZ „Sierpień 80” reprezentatywności nie posiada. Istnieje prawny obowiązek konsultowania tylko z dwoma organizacjami związkowymi. Jednak praktyka jest taka - uważam, że słuszna - aby w zależności od przedmiotu uzgodnień, w zależności od charakteru spraw, posyłać do zaopiniowania bądź zapraszać na konferencje uzgodnieniowe jeszcze inne organizacje związkowe, które z uwagi na krąg osób zrzeszonych lub przedmiot swojego zainteresowania powinny, w naszej ocenie, wyrazić swoje stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-117.4" who="#AndrzejBączkowski">Wydaje mi się, że jeśli pomimo tego, iż to właśnie od 1989 r. ustala to nie Rada Ministrów, a minister pracy i polityki socjalnej i ma to obowiązek prawny czynić po konsultacji ze związkami zawodowymi, a od czterech lat jest praktyka, że uzgadnia to ze związkami zawodowymi, a od niedawna z Konfederacją Pracodawców Polskich, to ten przepis nie powinien ulegać zmianie. Prawdopodobnie wyjdziemy z taką propozycją, aby minimalna płaca należała do kompetencji Komisji Trójstronnej. Przypomnę pani Tomaszewskiej, która oceniła tę komisję jako groteskową, że jeśliby ją tak przekreślić, to akurat związki zawodowe nie miały porozumienia o wzroście płac w państwowej sferze budżetowej w roku bieżącym. Chodzi mi o zagwarantowanie realnego wzrostu do rzeczywistej inflacji. Jeśli pani uważa, że tej komisji nie ma, to pomoże i porozumienia nie ma. Nie byłoby tego porozumienia z mocy ustawy o kształtowaniu wynagrodzeń w podmiotach gospodarczych. Zanim więc wydamy taką ocenę należałoby jednak sprawdzić, co do tej pory zostało zrobione. Jedno jest pewne - rząd nie będzie na siłę uszczęśliwiać partnerów społecznych, narażać się na zarzuty liberalnych i środowisk pracodawców, że próbuje wyposażyć związki zawodowe w kompetencje z głosem stanowczym tu, gdzie dotąd tych kompetencji nie mają. Jeżeli w ocenie liderów związkowych będzie to groteską, to w żadnym wypadku nie będzie wychodzić poza standardy. Mogę wstępnie pani przewodniczącej Tomaszewskiej, bo do niej się zwracam, to zadeklarować. Natomiast z dyskusji, którą będziemy tak czy owak prowadzić, wynikać będzie, że za dialogiem na zasadach partnerskich, a więc z głosem stanowczym także organizacji związkowych i organizacji pracodawców i opowiada się większość, to z projektem takiej nowej regulacji wyjdziemy. Wtedy najlepiej, żeby na forum takiej komisji płaca minimalna była ustalana. Nie ma nic groźnego nawet wówczas, kiedy do ustalenia nie dojdzie. Wtedy po prostu ta płaca nie rośnie. Wtedy nie trzeba tworzyć nic takiego, że jeśli Komisja nie uzgodni, to wtedy ktoś ją wyręcza.</u>
          <u xml:id="u-117.5" who="#AndrzejBączkowski">Konkludując: uważam za zasadne, by w trybie uzgodnieniowym, a nie konsultacyjnym, trójstronnie a nie dwustronnie było to wynagrodzenie, jako kategoria fundamentalna w wielu wypadkach, dla podmiotu gospodarczego i dla polityki społecznej państwa, ustalane. Uważam, że w aktualnym stanie prawnym i na obecnym zaawansowaniu naszych prac nad projektem ustawy o zbiorowych stosunkach pracy, należy przyjąć taki zapis, jaki jest w przedłożeniu rządowym. Prosiłbym zatem o przyjęcie takiego zapisu.</u>
          <u xml:id="u-117.6" who="#AndrzejBączkowski">Nie obawiałbym się też - jeśli chodzi o sformułowanie - punktu 2 art. 774. Nie obawiałbym się - w związku z tym, co powiedział pan poseł Rulewski - zbytniej ingerencji. Bowiem - przypomnę - aktualnie minister pracy i polityki socjalnej też to robi. Natomiast prawnym, zapisem który wynika z wejścia w życie działu XI, to już jest tak, że w zakładach pracy to jest minimum. Oni mogą korzystać. Natomiast to jest gwarancja dla pracownika, że jeśli tego korzystniej nie ustalą, to on, z mocy tych przepisów, ma to uprawnienie. Czyli jest to minimum, poniżej którego nie wolno zejść. Natomiast można dać lepiej.</u>
          <u xml:id="u-117.7" who="#AndrzejBączkowski">Cała filozofia regulacji kodeksowych od listopada ub.r. zasadza się na tym fundamencie. Można dać nie mniej niż w tym kodeksie. Nie ma przeszkód, żeby dać korzystniej. Jeśli korzystniejszej regulacji nie ma, to zostaje ta kodeksowa, już z mocy aktu wykonawczego kodeksu.</u>
          <u xml:id="u-117.8" who="#AndrzejBączkowski">Na zarzut zbytniej ingerencji odpowiem tak: jest to zdecydowanie mniejsza ingerencja niż do jesieni ub.r., kiedy były to przepisy sztywne. Natomiast już od wejścia w życie działu XI jest dopuszczone to odchylenie. Zrównoważone zostały prawa i obowiązki wszystkich podmiotów, bez względu na sektor własności. Należało więc przyjąć, że pracownik zatrudniony w zakładzie prywatnym czy w państwowym, powinien mieć uprawnienia „nie mniejsze niż...”. Tak też należy rozumieć te zasady ustalania. Wysokością jest oczywiście dieta w jakiejś ryczałtowej postaci jako kwota minimalna. Jednak podróż może trwać dobę, lub dobę i kawałek, kilka dób, które też nie kończą się o godzinie 24. Wtedy istnieje konieczność zamieszczenia w przepisach reguł, które pozwolą ustalić ile się diety należy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#WitMajewski">Problem jest szerszy, bo to wchodzi w koszty. Pracodawca, gdyby nie miał tu granic, to koszty osiągałyby równoważnik dochodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#JanWojtyła">Odniósłbym się może do ostatnio poruszonej tu kwestii: zasad ustalenia wysokości należności przysługujących pracownikom z tytułu podróży służbowej. Sądzę, że wymiar ekonomiczny zaliczenia tego do kosztów, lepiej jak będzie to ustalał minister pracy i polityki socjalnej, niż minister finansów. Będzie to korzystniejsze.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#JanWojtyła">Cała konstrukcja art. 774 polega na tym, że jest to przepis, który będzie ulegać zmianie w zależności od tego, jakie będą rozstrzygnięcia w ustawie o zdrowych stosunkach pracy. Chodzi o to, jaka będzie kompozycja Komisji Trójstronnej, który wymaga uregulowań ustawowych. W opinii, którą przedstawiłem, kiedy zacząłem się zajmować tym tematem, miałem ochotę wpisać kompetencje Komisji Trójstronnej. Jednak nie można wpisywać czegoś, co nie ma ustawowego umocowania i wymaga pełnego uregulowania. Dlatego bardzo zachęcam państwa do przyjęcia konstrukcji odsyłającej, tak jak jest w pkt 6 mojej opinii zaproponowanej w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-119.2" who="#JanWojtyła">Co do obaw dotyczących woluntaryzmu w zakresie ustalania najniższego wynagrodzenia, to chciałem zwrócić uwagę, że Komisja, jak przed chwilą uzyskałem informację, przyjęła zapis, za którym bardzo się opowiadałem, konstrukcji godziwego wynagrodzenia. Zatem przyjęła zapis pewnego standardu podstawowego, zapis zasady, która będzie wyznaczała właściwy poziom. W doświadczeniu Wspólnot Europejskich jest możliwość monitorowania czy to odpowiada zasadom, które tam są przyjęte. Dlatego myślę, że za przyjęciem art. 774 bez poprawek należałoby się opowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#EwaTomaszewska">Chciałabym powtórzyć swoją prośbę zgłoszoną kilka tygodni temu, podczas posiedzenia Komisji, byśmy przy rozważaniu i rozstrzyganiu kolejnych przepisów nie posługiwali się zapisami przepisów, które jeszcze nie istnieją. Po prostu w przyszłości ich forma może być różna, a mogą w ogóle nie zostać uchwalone. Nie możemy zatem na nich się opierać. Trzeba opierać się na prawie, które dzisiaj istnieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#JanWojtyła">Jeżeli można ad vocem, to sądzę, proszę pani, że sprawa Komisji Trójstronnej jest już przesądzona. W projekcie konstytucji istnieje nawet propozycja uregulowania tej sprawy w ustawie zasadniczej. Myślę zatem, że co do kierunku reform, co do budowania tej trójstronności - a jest to bardzo istotny element - nie ma wątpliwości. Jakieś założenie musimy przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#EwaTomaszewska">Przepraszam bardzo, to nie o to chodziło. Chodziło o zbiorowe stosunki pracy. To są te regulacje, które jeszcze nie zaistniały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#AndrzejBączkowski">Popierając to, co powiedział pan prof. Wojtyła, chcę powiedzieć, że także w expose premiera Oleksego Komisja Trójstronna została wyraźnie wymieniona. Ma to być komisja umocowana ustawowo. Powiem więcej - w najbliższym czasie będzie ustalony harmonogram realizacji tego zadania. Jeśli taka komisja ma mieć umocowanie ustawowe, to nie po to, żeby wyręczała Wysoką Izbę czy rząd, czy np. zajmowała się polityką prywatyzacyjną. W pierwszej kolejności ma ona zajmować się sprawami płacowymi. Jeśli ta komisja ma mieć jakieś kompetencje, to w pierwszej kolejności takie, jak dotyczące płacy minimalnej. To jest właśnie to również, co wynika z ustawy o płacach w budżetówce, o płacach w podmiotach gospodarczych, a w innych sprawach będziemy się zastanawiać. Jest to sprawa, która narzuca się w sposób oczywisty w momencie, kiedy Komisja Trójstronna jest. Jeśli tej komisji ma nie być, to wtedy można zastanawiać się, czy to ma być w takim czy w innym trybie uzgadniane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#CezaryMiżejewski">Myślę, że nie ma co dywagować co do Komisji Trójstronnej. Są trzy czy cztery ustawy, w których ta komisja funkcjonuje. Nie musi mieć podstawy ustawowej. Widzimy to z doświadczeń. Kiedy rząd potrzebuje czegoś, to okazuje się, że niepotrzebna jest ustawa, żeby to funkcjonowało.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#CezaryMiżejewski">Wydaje mi się, że nie ma co teraz przesądzać, czy powinna to robić Komisja Trójstronna, czy nie powinna, bo to jest inna sprawa. Nie przejmowałbym się tak expose, bo już nie takie expose słyszało się. Natomiast proponuję, aby zapisać pewną formułę generalną: „Minister pracy i polityki socjalnej określi w porozumieniu z reprezentatywnymi związkami zawodowymi i organizacjom pracodawców w drodze zarządzenia...”. Taka jest moja konkretna propozycja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#KrzysztofRączka">Oczywiście czułbym się bardzo dowartościowany tą propozycją, ale modelowo tę rzecz ujmując, wydaje mi się, że w dzisiejszym stanie prawnym powinniśmy przyjąć propozycję zawartą w przedłożeniu. Nie powinniśmy wprowadzać obowiązku - w gruncie rzeczy - ustalania minimalnego wynagrodzenia z partnerami socjalnymi. Myślę o stanie prawa generalnie. Jeśli bowiem zaczniemy wprowadzać tutaj elementy uzgodnień, to będziemy od razu musieli przewidzieć wiele dodatkowych regulacji. Chyba nie jesteśmy do nich przygotowani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#AndrzejBączkowski">Chcę zwrócić uwagę na tę trudność, bo rozumiem intencje, jakie kierują propozycją pana posła Miżejewskiego. Jeżeli to będzie tak zapisane, to minister pracy będzie musiał uzgadniać po stronie pracodawców na przykład nie tylko z Konfederacją Pracodawców Polskich, ale również z konwencją pani Piontkowej i kilkoma legalnie istniejącymi zarejestrowanymi organizacjami. Uzgodnienie oznacza, że jeżeli którakolwiek z tych organizacji powie „nie”, to nie będzie płaca ruszona. Gwarantuję państwu, że przez rok płaca minimalna nie urośnie. W tym momencie minister pracy i polityki socjalnej nie będzie mógł nigdy skorzystać z tej swojej kompetencji. Jeśli idea jest taka, żeby zamrozić płace na obecnym poziomie, to można tak zapisać. Jednak będzie to mieć taką prostą konsekwencję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#WitMajewski">Kto jeszcze chciałby wypowiedzieć się w tej sprawie? Jeżeli nikt, to wobec tego będziemy próbować rozstrzygać. Rozumiem, że pan poseł Miżejewski zaproponował rozwiązanie. Pan poseł Miżejewski proponuje następujący zapis: „Minister pracy i polityki socjalnej w porozumieniu z reprezentatywnymi związkami zawodowymi, w drodze zarządzenia...”. Dalej będzie tak, jak w tekście.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#WitMajewski">Chciałbym zapytać pana profesora Salwę, czy w stosunku do takiego zapisu nie ma żadnych przeciwwskazań prawnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#ZbigniewSalwa">Przecież przy zasadach prawa pracy podkreślaliśmy równość stron. W tak ważnej sprawie, gdzie wypłata idzie z kieszeni pracodawców, chcemy coś takiego zrobić? Muszę powiedzieć, że ja nie bardzo rozumiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#WitMajewski">Jak rozumiem, pan profesor twierdzi, że jest to niezgodne z zasadami rozstrzygniętymi już przez Komisję. Jest to niezgodne z zasadami ogólnymi prawa pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#ZbigniewSalwa">Koniecznie chciałbym dodać jedną uwagę. Pan minister mówił tutaj o tym, że najniższe wynagrodzenie jest tak poważną sprawą, że jest ustalane na Komisji Trójstronnej. Dlatego nie ma powodów dawać tutaj jeszcze jakichś innych procedur. Powiedzmy jednak, że na Komisji Trójstronnej też nie doszło się do porozumienia. W najgorszym razie każdy akt prawny dotyczący prawa pracy ma być zaopiniowany przez związki zawodowe, na podstawie ustawy o związkach zawodowych. Tak będzie w najgorszym razie. Podzielam poglądy, które były tutaj wypowiadane, żeby nic nie zmieniać. Jeżeli bowiem mamy sytuację, w której w drodze kształtowania się praktyki okazuje się, że kształtuje się dobra praktyka, to wszelkie „majstrowanie” przy przepisach nie może skończyć się na dodaniu jednorazowo jednego zdania. Słusznie tutaj pan dr Rączka powiedział, że kiedy powie się „a”, to trzeba powiedzieć i „b”. Jeśli nie dojdą do porozumienia, to co? Jaka tutaj wtedy będzie procedura? Czy musimy coś psuć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#JanRulewski">Nie otrzymałem odpowiedzi na moje pytanie. Jeżeli to tak ważny akt, jeżeli jest przewidywane, że sprawa należeć będzie do kompetencji Komisji Trójstronnej, której brak zgody wywołuje - na podstawie tej ustawy - decyzję Rady Ministrów oraz zważywszy na fakt, że najniższe wynagrodzenie wywołuje skutki w innych rozporządzeniach (ja przynajmniej pamiętam dwa) i wywołuje skutki budżetowe, wymaga wysokiego stanu przemyślenia tej sprawy, to dlaczego ma je określać minister w drodze zarządzenia?</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#JanRulewski">Dlaczego tego nie określa Rada Ministrów w drodze rozporządzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że stawia pan wniosek, żeby tak było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#AndrzejBączkowski">Wyjaśnię dlaczego. Dlatego ma to robić minister, bo jest to fragmentem pewnej ogólniejszej tendencji, jaka zarysowała się w naszym prawie. Chodzi mi tu o legislację. Od końca lat osiemdziesiątych tendencja ta znalazła wyraz w decentralizacji uprawnień do tworzenia aktów prawnych. De facto jest to tak, że Rada Ministrów - owszem - może przyjmować jakiś akt, ale i tak właściwie minister przygotowuje projekt. W URM się tego nie tworzy. Zatem, aby było to bardziej prawdziwe oraz aby wzmocnić odpowiedzialność danego resortowego ministra za to, co i tak w końcu jest wykonaniem jego ustawowej kompetencji w 1989 r. dokonano tej zmiany. Za politykę socjalną odpowiada jednak ustawowo minister pracy i polityki socjalnej. Co więcej, niewiele mamy takich spraw, gdzie praktyka bardzo wysoko może być oceniona. Jest to jedna z tych nielicznych spraw, w których począwszy od 1990 r. kiedy to minister Kuroń uzgodnił ze związkami zawodowymi ten koszyk dóbr i usług i tę metodę obliczania, właściwie co kwartał bezkolizyjnie dochodziło do tych ustaleń. Pani przewodnicząca Tomaszewska może to potwierdzić, bo od długiego czasu bierze w nich udział.</u>
          <u xml:id="u-133.1" who="#AndrzejBączkowski">Wcale to nie oznacza, że nie trzeba zastanowić się, czy nie należałoby skorygować metodologii. Podkreślam jednak, że od 4 lat z okładem mamy do czynienia z tak dobrą praktyką. Wydaje się więc, że każda próba zmiany stanu prawnego, zmierzająca do tego, by wyeliminować prawnie z tego dialogu pracodawców, czy też ustanowić tutaj organizacje reprezentatywne związków zawodowych, może nam tę praktykę skomplikować.</u>
          <u xml:id="u-133.2" who="#AndrzejBączkowski">Natomiast docelowo - w moi przekonaniu - powinna to robić Komisja Trójstronna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#WitMajewski">Przystępujemy do rozstrzygnięć. Najpierw mam pytanie do pana posła Miżejewskiego, czy po wyjaśnieniu pana prof. Salwy podtrzymuje swój wniosek, który jakby nie odpowiada zasadom, które rozstrzygnęliśmy w dziale I.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#CezaryMiżejewski">Podtrzymuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#KrzysztofRączka">Wydaje mi się, że pan poseł Miżejewski nie zrozumiał intencji mojej wypowiedzi. Nie będę jej już wyjaśniać. Zwracam jednak uwagę, że proponowana tu poprawka jest niezgodna z konwencjami Międzynarodowej Organizacji Pracy o równym traktowaniu partnerów socjalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#WitMajewski">Ponieważ poseł Miżejewski podtrzymuje wniosek, będę zmuszony poddać go pod głosowanie. Kto jest za tym, żeby w tym przepisie...</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#WitMajewski">Jeszcze chciałbym zapytać, czy poseł Rulewski podtrzymuje swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#JanRulewski">Nie, wycofuję swój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#WitMajewski">W takim razie, kto jest za tym, żeby w tym przepisie minister pracy i polityki socjalnej określał najniższe wynagrodzenie i koszty podróży w porozumieniu z reprezentatywnymi związkami zawodowymi? Tak proponuje to poseł Miżejewski. Natomiast przypomnę, że według aktualnego zapisu, tak jak mamy w projekcie Kodeksu pracy, w zapisie, do którego jeszcze nie doszliśmy, jest powiedziane, że tego typu sprawy w Kodeksie pracy i w innych przepisach prawa pracy wydaje się po zasięgnięciu opinii związków zawodowych oraz organizacji pracodawców, w zakresie i trybie określonym przepisami. To trzeba wziąć pod uwagę wówczas, kiedy będziemy rozstrzygać propozycję pana posła C. Miżejewskiego. Kto jest za tą propozycją?</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#WitMajewski">W głosowaniu za propozycją posła Miżejewskiego opowiedział się 1 poseł, przeciwnych było 7. Komisja odrzuciła propozycję posła Miżejewskiego.</u>
          <u xml:id="u-139.2" who="#WitMajewski">Sprawa najniższego wynagrodzenia jest jasna. Przechodzimy do kosztów podróży służbowej. Uwagi w tej sprawie zgłaszał poseł Rulewski. Natomiast w propozycji pana prof. Wojtyły mamy zapis: „Zasady ustalanie oraz wysokość należności przysługujących pracownikom...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#JanRulewski">Ja wycofuję swoje uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#WitMajewski">Mam pytanie do pana prof. Wojtyły. Pan w trzecim punkcie proponował jeszcze, żeby dodać „wysokość wynagrodzeń osób skierowanych do pracy za granicą, w szczególności przy realizacji budownictwa eksportowego i usług”. Czy pan uważa, że jest to pożądane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#JanWojtyła">Ja nie wnosiłem tego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Być może, że tego tutaj nie było, bo opinia była do projektu takiego jak w drukach sejmowych. Nie będę tu podawać ich numerów. Natomiast w pracy podkomisji, po rozważeniu tego problemu, doszliśmy do wniosku, łącznie ze stroną rządową, która była tego samego zdania, że obecnie nie ma żadnej potrzeby i żadnego uzasadnienia, żeby minister pracy i polityki socjalnej określał wynagrodzenie osób skierowanych do pracy za granicą. Jest to wynagrodzenie takie, jak każde inne. Pracodawca ustala je wziąwszy pod uwagę wszystkie okoliczności dotyczące danego kontraktu. Tylko ta norma ochronna dotycząca najniższego wynagrodzenia tutaj wiąże, podobnie jak we wszystkich innych przypadkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#WitMajewski">Czy po tych wyjaśnieniach potrzebne są jeszcze inne? Nie widzę. Wobec tego przystępujemy do głosowania art. 774. Czy jest sprzeciw przeciwko przyjęciu po tych wszystkich wyjaśnieniach, dyskusjach i rozstrzygnięciach tego artykułu w wersji podkomisji? Sprzeciwu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#WitMajewski">Uważam, że Komisja art. 774 przyjęła.</u>
          <u xml:id="u-144.2" who="#WitMajewski">Kolejny rozdział, to rozdział Ia. Jednak dzisiaj nie podejmiemy pracy nad tym rozdziałem.</u>
          <u xml:id="u-144.3" who="#WitMajewski">Chciałem jeszcze poinformować na temat najbliższego posiedzenia. Odbędziemy je w dniu 22 marca. Dalej pracować będziemy nad działem III, dotyczącym wynagrodzeń. Natomiast sprawa, którą mamy odłożoną, tzn. domniemania stosunku umownego pracy, ponieważ nie doszliśmy do konkluzji podczas obrad komisji uzgadniających, ani nie doszliśmy do kompromisów, będzie przedmiotem obrad rządowej komisji ds. nowelizacji Kodeksu pracy. Umówiłem się z panem ministrem, że każdy z posłów dostanie pełny zapis z dyskusji podczas obrad komisji rządowej. Chodzi o to, żebyśmy mieli pełną jasność wszystkich niuansów rozstrzygnięcia. Przystąpilibyśmy do rozstrzygnięcia domniemania umowy o pracę podczas posiedzenia kwietniowego.</u>
          <u xml:id="u-144.4" who="#WitMajewski">Czy są jakieś inne sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Ponieważ skład podkomisji, której przewodniczę, zdekompletował się, gdyż pan poseł Grabałowski w ogóle wystąpił z Komisji ds. Kodeksu Pracy zachęcam posłów do zgłaszania się do pracy w tej podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#WitMajewski">Czy są inne uwagi? Jeśli nie ma uwag, to dziękując wszystkim za obecność, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>