text_structure.xml 120 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WitMajewski">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw Kodeksu pracy. Chciałbym poinformować członków Komisji, że Komisja Konstytucyjna (w której uczestniczy wielu posłów z naszej Komisji) zbliża się już do rozpatrywania zasad ogólnych konstytucji. W jej art. 14 jest propozycja rozstrzygnięć zapisów dotyczących prawa do pracy. Pozostałe rozstrzygnięcia będą zapisanego w artykułach powyżej numeru 30. Oznacza to, że jedno z najbliższych posiedzeń Komisji Konstytucyjnej może dotyczyć rozpatrywania prawa do pracy. Jeżeli nasza Komisja miałaby w tym dialogu z Komisją Konstytucyjną sensownie uczestniczyć, to musimy już dzisiaj wypracować stanowisko w tej sprawie. Dlatego powracamy do przerwanego w swoim czasie rozpatrywania art. 10 Kodeksu pracy, dotyczącego właśnie zapisu prawa do pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WitMajewski">Zatem wprowadzilibyśmy zmianę w porządku dziennym. Dopiero po omówieniu tej kwestii przystąpilibyśmy do zaplanowanego na dziś rozpatrywania działu II Kodeksu pracy. Czy to tak zaproponowanego porządku dziennego są uwagi? Rozumiem, że Komisja przyjęła zaproponowany porządek dzienny.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WitMajewski">Przystępujemy do przerwanej dyskusji nad art. 10 Kodeksu pracy. Proszę o wprowadzenie do rozważań nad tym artykułem eksperta Komisji, pana prof. Jerzego Wratnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzyWratny">Prawo do pracy formułują następujące fundamentalne dokumenty międzynarodowe: Powszechna Deklaracja Praw Człowieka z 1948 r., Międzynarodowy Pakt Gospodarczy, Społeczny i Kulturalny Praw Człowieka z 1966 r., Europejska Karta Społeczna z 1961 r.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JerzyWratny">Pakt Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych Praw Człowieka jest ratyfikowany przez Polskę, Europejska Karta Społeczna jest podpisana, ale jeszcze nie ratyfikowana.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JerzyWratny">Zgodnie z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka każdy człowiek ma prawo do pracy, do swobodnego wyboru pracy, do sprawiedliwych i zadowalających warunków pracy oraz do ochrony przed bezrobociem.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JerzyWratny">W Europejskiej Karcie Społecznej prawo do pracy formułowane jest następująco: w art. 1 części II - „W celu zapewnienia skutecznego wykonywania prawa do pracy układające się strony zobowiązują się:</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JerzyWratny">- po pierwsze, przyjąć jako jeden z zasadniczych celów i odpowiedzialności osiągnięcie i utrzymanie tak wysokiego i stabilnego stanu zatrudnienia, jak to jest możliwe w celu osiągnięcia pełnego zatrudnienia,</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JerzyWratny">- po drugie, skutecznie chronić prawa pracownika do zarabiania na życie w swobodnie podjętym zawodzie,</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JerzyWratny">- po trzecie, ustanowić lub utrzymać bezpłatne służby zatrudnienia dla wszystkich pracowników,</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JerzyWratny">- po czwarte, zapewnić lub popierać odpowiednie poradnictwo zawodowe, szkolenie i rehabilitację”.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JerzyWratny">Również konwencje MOP odnoszą się do tego zagadnienia. Pominę jednak, jaka jest treść regulacji konwencji MOP i przejdę do swojego komentarza.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JerzyWratny">Na treść prawa do pracy zgodnie ze standardami międzynarodowymi składają się następujące elementy: jest to prawo człowieka do pomocy państwa w uzyskaniu zatrudnienia poprzez bezpłatne pośrednictwo pracy, poradnictwo zawodowe, organizowanie szkoleń, przekwalifikowania itd. Zgodnie z powszechnie znaną wykładnią prawa międzynarodowego obowiązek państwa w tym zakresie polega na przejawianiu starań, bez zagwarantowania rezultatów w postaci zatrudnienia każdego poszukującego pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JerzyWratny">Następnym obowiązkiem państwa są świadczenia na wypadek bezrobocia. Zatem jest to obowiązek zapewnienia świadczeń na wypadek nieskuteczności oferowanych form pomocy w znalezieniu pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JerzyWratny">Kolejnym obowiązkiem państwa w ramach prawa do pracy jest prowadzenie polityki pełnego., ale jednocześnie produktywnego, czyli racjonalnego i swobodnie wybieranego zatrudnienia. W polityce pełnego zatrudnienia duże znaczenie mają programy rozwoju gospodarczego, społecznego, kulturalnego. A zatem polityka pełnego zatrudnienia powinna być integralnym składnikiem polityki gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JerzyWratny">Z prawa do pracy w szerszym znaczeniu tego słowa wynikają ponadto inne jeszcze obowiązki państwa oraz obowiązki pracodawcy. Prawo do pracy może być bowiem rozumiane jako naczelne prawo socjalne w dziedzinie prawa pracy, to znaczy prawo, którego integralnymi składnikami są podstawowe zasady określające prawa pracowników, a w szczególności zasady wolności pracy, zakazu dyskryminacji i godziwego wynagrodzenia. W szerszym sensie prawo do pracy konsumuje także inne prawa.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JerzyWratny">Definicja prawa do pracy w tekstach prawnych jest dostosowana do tych innych zasad obowiązujących przy zatrudnianiu pracowników. A zatem prawo do pracy jest to prawo każdego człowieka, czyli stosowane bez żadnej dyskryminacji. Jest to prawo zapewniające swobodny wybór pracy, czyli w dokonywanych warunkach wolności oraz umożliwiający utrzymanie się, czyli uzyskanie ekwiwalentu w postaci wynagrodzenia. Czyli prawo do pracy konsumuje także prawo do godziwego wynagrodzenia. Bez tych i innych komponentów nie można mówić o realizacji prawa do pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JerzyWratny">Należy podkreślić, że prawo do pracy, zgodnie z powszechną wykładnią prawa międzynarodowego, jak i dotychczasową wykładnią konstytucji oraz Kodeksu pracy nie ma charakteru roszczeniowego. Nie wynika z tego prawa do pracy prawo obywatela do domagania się od państwa zatrudnienia, ani prawo domagania się przez osobę poszukującą pracy zatrudnienia u konkretnego pracodawcy.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JerzyWratny">Koncepcja polityki pełnego zatrudnienia w prawie międzynarodowym, w tych dokumentach, o których mówię, tym różni się od zapewnienia prawa do pracy przez tzw. materialne gwarancje stosowane w ustroju komunistycznym, że opiera się na zasadzie ingerencji państwa w autonomiczne życie gospodarcze. W ujęciu socjalizmu realnego miało być jak gdyby samoczynnie realizowane dzięki podporządkowaniu gospodarki państwu. Zwracam uwagę na różnice interpretacji prawa do pracy w ustroju komunistycznym a prawem do pracy w ustroju kapitalistycznym.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#JerzyWratny">Przechodząc do oceny proponowanych zapisów art. 10 Kodeksu pracy należy stwierdzić, że trafnie zrezygnowano z tzw. gwarancji materialnej prawa do pracy, zawartej w obecnym przepisie art. 10 par. 1 Kodeksu pracy, to jest połączenia prawa do pracy z jak gdyby samoczynnym rozwojem gospodarczym, co miało zagwarantować prawo do pracy. Na krytykę zasługuje natomiast - to jest już mój pogląd osobisty - rezygnacja z formuły prawa do pracy. Należy podkreślić, że wszystkie wymienione przeze mnie akty międzynarodowe posługują się formułą prawa do pracy i eksponują ją. Stanowi ona integralny składnik międzynarodowych regulacji prawnych obowiązków państwa w dziedzinie zatrudnienia, co oznacza także zobowiązania formalne państw-sygnatariuszy. Jest to formuła sprawdzona i operatywna, spinająca niejako klamrą pewien zakres zagadnień. W sytuacji kiedy uznaje się pewne meritum zagadnień, uważam za niesłuszne rezygnowanie z samego terminu prawa do pracy. Proponowałbym, żeby Komisja do Spraw Reformy Prawa Pracy utrzymała tę formułę, która w okresie prac legislacyjnych została usunięta. Osobiście opowiadam się za uznaniem pierwotnego tekstu przygotowanego w Komisji do Spraw Reformy Prawa Pracy, który brzmiał: „Każdy ma prawo do swobodnie wybranej pracy zapewniającej utrzymanie. Państwo prowadzi politykę sprzyjającą realizacji tego prawa”.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#JerzyWratny">Uważam również, że przepis art. 10 powinien także przewidywać prawo do otrzymywania odpowiednich świadczeń, odsyłając w tym zakresie do odpowiednich przepisów.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#JerzyWratny">Właściwe sformułowanie w Kodeksie pracy prawa do pracy wymaga zharmonizowania prac nad kodeksem z debatą konstytucyjną. Wstępnie można przyjąć, że zasada prawa do pracy powinna być ujęta zwięźle w konstytucji, z odesłaniem do ustawodawstwa pracy, a następnie powtórzona w Kodeksie pracy z uwzględnieniem bardziej szczegółowych aspektów tego prawa należących do materii prawa pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#JerzyWratny">Składnikiem zasady prawa do pracy jest zasada wolności pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#JerzyWratny">Krótko mówiąc, opowiadałbym się za utrzymaniem pierwotnego brzmienia zapisu opracowanego w Komisji do Spraw Reformy Prawa Pracy i utrzymaniem samej formuły prawa do pracy, która rozumiana byłaby tak, jak prawo do pracy rozumiane jest w aktach międzynarodowych, zgodnie z obowiązkami państwa, które przytoczyłem na wstępie.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#JerzyWratny">Tyle miałem do powiedzenia. Przedstawiłem też państwu tekst ekspertyzy. Jeżeli są jakieś pytania, to chętnie na nie odpowiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WitMajewski">Prowadziliśmy już kiedyś wstępnie dyskusję na ten temat. W stosunku do propozycji rządowych w trakcie debaty parlamentarnej były dwie propozycje. Propozycja „Solidarności” sprowadzała się do konkluzji, żeby w obecnym brzmieniu art. 10 mówiącego o prawie do pracy zaktualizować jedynie nazwę państwa. Była też propozycja „Sierpnia-80” o zupełnie nowej treści. Mamy też dzisiaj zapisy proponowane przez podkomisję Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego, które jak się wydaje współbrzmią z niektórymi opiniami eksperta. Dla przykładu art.art. 47 i 48 są formułowane w takiej treści, że każdy ma prawo wyboru zawodu i miejsca pracy. Element prawa do pracy w powiązaniu ze swobodą występuje tu. Tego nie ma natomiast w naszych kodeksowych propozycjach. Musimy te wszystkie sprawy rozważyć i próbować zaopiniować zarówno propozycje podkomisji Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego, jak i ostatecznie sformułować brzmienie przepisów w Kodeksie pracy. W propozycjach podkomisji Komisji Konstytucyjnej formułowane są warianty. Musimy wypowiedzieć się co do zasadności poszczególnych wariantów.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WitMajewski">Proponowałbym, abyśmy rozpoczęli dyskusję nad propozycjami Komisji Konstytucyjnej. Jeżeli będziemy się z nimi zgadzali, to zajmiemy się uregulowaniem w Kodeksie pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WitMajewski">Przypomnę, że Komisja Konstytucyjna proponuje w dziale I, dotyczącym zasad ustroju, zapis art. 14, który brzmi: „Praca znajduje się pod ochroną Rzeczypospolitej Polskiej. Państwo sprawuje nadzór nad warunkami jej wykonywania”. Myślę, że jest to zapis, który oddaje to, czym się zajmujemy, bo my również od strony indywidualnego stosunku pracy nad wypracowaniem właściwej ochrony ze strony państwa debatujemy. Zastanawiamy się też, jak najlepiej zapewnić nadzór państwa nad warunkami wykonywania pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WitMajewski">Czy do tego sformułowania ogólnej zasady art. 14, poprzedzającego prawa obywatela do pracy mamy jakieś wątpliwości? Czy możemy uznać, że jest to zapis, który jako ogólna zasada ustrojowa państwa jest, z punktu widzenia zainteresowań Komisji, godny poparcia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanRulewski">Zgodziłbym się z pierwszym zdaniem art. 14, natomiast uważam, że formuła „państwo sprawuje nadzór nad warunkami jej wykonania” jest zbyt pojemna. W gruncie rzeczy pozwala na ogromną ingerencję państwa. Proponowałbym żeby zapisać, że nadzór nad warunkami wykonania pracy realizowany jest przez państwo w ramach ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że Komisja nie ma więcej uwag do art. 14 poza tą uwagą posła Rulewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofRączka">Chcę zwrócić uwagę, że termin „nadzór” ma w prawie określone znaczenie. Wiąże się to ze stosowaniem środków władczych, w ramach realizacji tego procesu. Chyba nie taki jest zamiar autorów takiego zapisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MariaDmochowska">Sformułowanie „nadzór nad warunkami wykonywania” jest w następnych artykułach wyjaśnione. Są to artykuły, które definiują obowiązki państwa w różnych dziedzinach. Obowiązki te są uszczegółowione. Kiedy patrzy się na wszystkie zapisy konstytucyjne, to ten artykuł nie odbiega od ogólnej stylistyki. Nie odbiega od stylistyki taktycznej, tylko treściowej. Wydaje mi się więc, że tego zdania nie należałoby dalej rozwijać, a raczej wyjaśniać w artykułach szczegółowych. Jeżeli państwo sprawuje nadzór, to już widać, że już nakładane są na nie obowiązki ustawowe w dziedzinie bhp, prawa pracy i innych dziedzinach. Konkludując uważam, że tego artykułu rozszerzać nie trzeba, ponieważ później następuje rozszerzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WitMajewski">Na razie przyjmujemy tylko uwagi. W tej chwili niczego nie będziemy rozstrzygać, przejdziemy do następnych artykułów, a dopiero pod koniec obrad podejmiemy konkluzje.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WitMajewski">Kolejny artykuł konstytucji mający zasadnicze znaczenie dla prawa pracy, to jest art. 47 projektu. Artykuł ten jest 5-ustępowy, a ust. 5 ma dwa warianty. Może po kolei będę czytać ustępy i będziemy próbować wymieniać na bieżąco uwagi co do treści ich zapisów.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WitMajewski">Ust. 1. „Każdy ma prawo wyboru zawodu i miejsca pracy. Nikomu z wyjątkiem wypadków określonych w ustawie nie można zabronić wykonywania zawodu”.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WitMajewski">Mam pierwsze pytanie do eksperta, pana prof. Jerzego Wratnego, czy tak sformułowany zapis jest właśnie tym wyrażony - o czym pan wspominał - tytularnym wyartykułowaniem prawa do pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyWratny">Nie, bo tu jest podkreślony wyłącznie aspekt wolnościowy. Zasadę prawa do pracy zamieniono tutaj zasadą wolności pracy. Wolność pracy jest jednym z aspektów. Dlatego proponowałbym definicję następującą: „Każdy ma prawo do swobodnie wybranej pracy zapewniającej utrzymanie”. Tutaj poza aspektem wolności pracy jest jeszcze coś więcej powiedziane. Jest tu zawarte prawo do pracy w sensie pozytywnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MariaDmochowska">Należałoby sformułować to zdanie bez przymiotników. Używanie przymiotników nic nie daje, tylko utrudnia dochodzenie swoich praw. Nie należy używać przymiotników w najwyższym akcie prawnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Wydaje mi się, że akurat w tym miejscu wyraz „swobodnie” jest właściwy. Chodzi tu o tę wolność wyboru. Przynajmniej ja tak to rozumiem i, jak sądzę, pan prof. Wratny też za tym się wypowiadał. Ten zapis konstytucyjny nie będzie dawać żadnych roszczeń. Na samej podstawie konstytucji nie będzie można niczego zapewnić. Zatem ten przymiotnik niczego tutaj nie psuje.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Odnosząc się do proponowanego zapisu, w którym cały czas jest mowa o wykonywaniu zawodu, a nie o pracy, chcę stwierdzić, że moim zdaniem należy używać rzeczownika „praca”, a nie „zawód”. Zawód rozumie się jako pewną umiejętność wyuczoną. Mogłoby to w konsekwencji prowadzić do zakazu swobodnego wykonywania innej pracy niż w wyuczonym zawodzie. Dlatego jestem za używaniem pojęcia praca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KrzysztofRączka">Wydaje się, że obecne sformułowanie zdania pierwszego zawęża nieco swobodę wyboru. Ogranicza się ona tylko do wyboru miejsca pracy i zawodu. Natomiast przy wyborze zatrudnienia są brane także pod uwagę inne elementy. Lepiej tutaj posłużyć się terminem „pracy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MariaDmochowska">Proponuję: „Każdy ma prawo wyboru zawodu oraz rodzaju i miejsca pracy”. Takie sformułowanie konsumowałoby chyba wszystkie elementy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WitMajewski">Sformułowanie „rodzaju i miejsca pracy” tym bardziej chyba konsumuje wyraz „zawód”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MariaDmochowska">Zaraz wyjaśnię, o co chodzi. Chodzi mi o to, że jeśli człowiek z zawodem lekarza zechce zostać sprzątaczem, nie mając z jakiegoś powodu odebranego prawa wyboru zawodu lekarza, to nie powinno się go dyskryminować. Chodzi o to, ażeby człowiek mógł wybrać taki rodzaj pracy, jaki chce i żeby to nie było konieczne związane z wyborem zawodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WitMajewski">Chcę powiedzieć, że wydaje mi się, że sformułowanie „każdy ma prawo do swobodnie wybranej pracy” uwzględnia chyba te wszystkie wątpliwości. Chodzi tu przecież, że każdy niezależnie od zawodu może swobodnie wybierać pracę. Natomiast negatywnie mówimy, że do wykonywania niektórych prac trzeba będzie mieć uprawnienia. Wynika to ze zdania drugiego, które głosi, że nikomu z wyjątkiem określonym w ustawie nie można zabronić wykonywania zawodu. Zatem tutaj negatywnie byłaby ta sprawa uwzględniona, natomiast pozytywnie mamy prawo do pracy szerzej określone, niż prawo do zawodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofRączka">Byłbym jednak przeciwko dodawaniu wyrazu „swobodnie”. Wybór już sam w sobie zakłada swobodę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewSalwa">Trochę nie rozumiem, czy my w tej chwili chcemy dyskutować przyjęte przez inną komisję sformułowania o charakterze ogólnym, konstytucyjnym? Czy też chcemy zastanowić się, jak prawo do pracy na tle przepisów konstytucyjnych unormować w kodeksie? Chodzi mi o to, żeby była jasność, do czego zmierzamy.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#ZbigniewSalwa">Odniosę się do tego, czy użyć wyrazu „swobodnie”. Oczywiście - tak. W aktach międzynarodowych akcent kładzie się właśnie na swobodny wybór swojej pracy. Nie wiąże się tego ani z zawodem, ani z miejscem pracy, bo tu już jest konkretyzacja. Ta konkretyzacja może być bardzo trudna później w interpretacji. Zajdzie bowiem zaraz pytanie - czy to jest wyliczenie wyczerpujące, czy przykładowe. Czy wobec tego każdy ma prawo tylko do wyboru zawodu, czy także i miejsca pracy, czy jeszcze innych elementów. Dlatego osobiście wydaje mi się, że należy tak zapisać prawo do pracy w Kodeksie pracy, który - korespondując z aktami międzynarodowymi - będzie zawierać wszystkie zasadnicze elementy tych aktów. Jednym z tych elementów jest właśnie swoboda wyboru. Dlatego wydaje mi się, że z punktu widzenia prawa pracy powinien być taki zapis, że każdy ma prawo do swobodnego wyboru pracy. Dodałbym jeszcze „bez jakiejkolwiek dyskryminacji”. Problem dyskryminacji jest problemem również tutaj podnoszonym. Problemowi temu poświęca się wiele miejsca w aktach międzynarodowych. Ma on ogromne znaczenie. Wskazuje się tam na różne elementy dyskryminacji. Jeżeli zapisałoby się „bez jakiejkolwiek dyskryminacji”, to oznacza wykluczenie wszelkich możliwości nieprzyjmowania kogokolwiek do pracy z tych właśnie powodów.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#ZbigniewSalwa">Jeżeli mamy mówić o prawie do pracy, to prawo do pracy nie znaczy nic, jeżeli nie powie się o wynagrodzeniu. Chodzi przecież o to, że każdy ma prawo do swobodnego wyboru pracy, która będzie jakoś wynagradzana. Przecież tu nie chodzi o pracę bezpłatną. Ten element jest w międzynarodowych aktach bardzo mocno eksponowany. Wydaje mi się więc, że w zapisie, który powinien się znaleźć w Kodeksie pracy muszą być przynajmniej trzy istotne elementy: swoboda wyboru pracy, bez jakiejkolwiek dyskryminacji, za wynagrodzeniem. Jest teraz kwestia jak określić jakie ma być to wynagrodzenie. Czy pójść drogą, którą poszła Europejska Karta Społeczna, czy szukać jakiś innych określeń. W każdym razie musimy zawrzeć w zapisie te trzy elementy, jeżeli chcemy być zgodni z prawem międzynarodowym. W moim przekonaniu te elementy muszą się znaleźć w zapisie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WitMajewski">Przypomnę cele naszej dyskusji. Chcemy zaopiniować tekst Komisji Konstytucyjnej, wyrażając jako Komisja Nadzwyczajna do Spraw Kodeksu pracy stanowisko w tej sprawie. To stanowisko przekażemy Komisji Konstytucyjnej. Naszym celem jest też wyciągnięcie wniosków na temat ostatecznego zapisu art. 10 Kodeksu pracy. Będziemy realizować te cele w kolejności: opinie do projektu konstytucji i zapisy art. 10.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#EwaTomaszewska">Ponieważ nasze stanowisko przedstawione zostało dość skrótowo, a było przygotowywane w grudniu 1993 r. i trochę czasu minęło, zmieniła się sytuacja, chciałabym odnieść się do tej sprawy. Wówczas trudno było mówić w ogóle o jakimkolwiek zaawansowaniu prac nad konstytucją. Zatem nasz sprzeciw wobec zmiany zapisu art. 10 Kodeksu pracy jako niezgodnej z dotychczas obowiązującą konstytucją był słuszny. Natomiast w sytuacji, w której pracujemy teraz, kiedy pracujemy równolegle nad tymi dokumentami, możemy rozważać inne możliwości. Chcę tu wspomnieć, że zapis Komisji Kodyfikacyjnej do Spraw Reformy Prawa Pracy, o którym mówił tu pan prof. Wratny, był tym zapisem, który strona rządowa w swym projekcie w marcu 1994 r. umieściła, przedstawiła go partnerom społecznym i - o ile sobie przypominam - nie było sprzeciwu wobec tego zapisu. Zapis uległ zmianie na drodze między rządem a parlamentem. Nie informowano o tym partnerów społecznych. Ten zapis - naszym zdaniem - nie jest zapisem, do którego moglibyśmy mieć zastrzeżenia.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#EwaTomaszewska">Oczywiście, co do konstytucji, to jest zrozumiałe, że opowiadam się za tym zapisem, który zawiera projekt obywatelski. Tego zapisu w propozycjach tutaj nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WitMajewski">Chcę zwrócić uwagę, że propozycje Komisji Konstytucyjnej uwzględniają więc wiele elementów z tego, co proponowała w prawie do pracy „Solidarność”. Dlatego proponowałbym, żeby pani wykazała ewentualnie różnicę między tym, co jest zawarte w projekcie konstytucji, a tym, co proponowała „Solidarność”, a nie wygłosiła ogólną uwagę, że nie jest to zapisane identycznie jak w projekcie „Solidarności”. Między tym, co jest w projekcie Komisji Konstytucyjnej, a tym, co zawarła w swym projekcie „Solidarność”, jest duża zbieżność. Mogą też być - oczywiście - różnice. Jeżeli są, to interesowałoby nas, czym te zapisy się różnią i czy na tym tle przedstawicielka „Solidarności” zgłasza jakieś konkretne wnioski. Jeżeli będzie inaczej, to nie będziemy mogli sformułować konkretnej opinii Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanRulewski">Przekonuje mnie propozycja pana prof. Salwy. Uważam, że trzeba użyć wyraz „swoboda”, ponieważ jest to pojęcie szersze niż wybór. Wybór może być bowiem między dwoma miejscami pracy. „Swoboda” - jak wiadomo - jest nieograniczona.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JanRulewski">Do wystąpienia sprowokowało mnie także to, że w par. 5 występują warianty, które tę „swobodę” w jakimś stopniu ograniczają. W wariancie II mówi się np., że władze prowadzą politykę. Polityka jest to zawsze zawężenie czegoś, także swobody. Jest to wybranie jakichś kryteriów z uwagi na bieżące potrzeby. Dlatego opowiadam się za tym, żeby zachowany został wyraz „swoboda”. Gdyby bowiem wszedł wariant II par. 5, mówiący o tym, że władze prowadzą politykę, to mogłoby dojść do sytuacji, że władze proponują wybór między jednym i drugim miejscem pracy w ramach swojej polityki. A przecież jest to ograniczenie swobody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WitMajewski">Prosiłbym na razie nie rozszerzać dyskusji na pozostałe ustępy. Przejdziemy do nich w kolejności. Jeszcze jesteśmy przy ust. 1. W tej chwili nic nie rozstrzygamy, mamy wymienione wstępnie poglądy. Zaproponowano inne ujęcie tego zapisu. Rozstrzygniemy to po zapoznaniu się z następnymi zapisami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MariaDmochowska">Chciałam zwrócić uwagę - bo jestem przeciwniczką użycia wyrazu „swobodna”, gdyż uważam, że prawo wyboru wyjaśnia wszystko - że mamy ogromną liczbę bezrobotnych. Mamy ustawy dotyczące zwalczania bezrobocia. Wynika z tych ustaw, że jeśli człowiek nie przyjmie zaproponowanej mu pracy, to natychmiast ponosi konsekwencje związane z zabraniem mu zasiłku dla bezrobotnych. Jeśli zapiszemy tę „swobodę” to bezrobotny będzie mógł odwołać się do tego punktu konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MariaDmochowska">Przypominam państwu, że każdy zapis konstytucji musi być tak sformułowany, że był na tyle jasny, żeby na podstawie każdego zdania obywatel mógł zaskarżyć decyzje sprzeciwiające się jego prawom wynikającym z konstytucji. Zatem bezrobotny, kiedy otrzyma tylko jedną propozycję pracy, może ten fakt zaskarżyć, jeśli zapiszemy wyraz „swobodny”. A teraz jest taka sytuacja, że jeśli zgodnie z ustawą otrzyma jedną propozycję pracy i jej nie przyjmie, to ponosi konsekwencje w postaci odebrania zasiłku na kilka miesięcy. Dlatego uważam, że w okresie kiedy państwo musi prowadzić politykę zmierzającą do zwalczania bezrobocia, ograniczenia tego typu nie są bezpieczne.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MariaDmochowska">Kolejną kwestią jest to, że możemy porównywać treść konstytucji z treścią międzynarodowych zapisów, ale nie możemy porównywać stylistyki. Wszelkie karty praw człowieka, o które walczyliśmy tyle lat, mają charakter instruktażowy, a nie obowiązujący. Te karty muszą ze swojej natury stosować szersze opisy zjawiska, aby było ono łatwiej zrozumiałe. Karty nie mają charakteru konstytucji, one są bardziej opisowe. Natomiast my w konstytucji możemy - korzystając z ducha tych kart - nie stosować opisowych, przedmiotnikowych sposobów załatwiania. Jeżeli postąpimy inaczej, to będziemy mieli wiele procesów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#CezaryMiżejewski">Jeżeli można, chciałbym wyjaśnić pani poseł. Otóż ustawa o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu gwarantuje właśnie, że każdy ma prawo dostępu do wszystkich ofert i spośród nich ma prawo wyboru. Natomiast to, o czym pani poseł mówi, to jest prawo do zasiłku. Jest to zupełnie inną kwestią. Państwo może dawać komuś pieniądze lub ich nie dawać według określonych zasad. Natomiast zgodnie z konwencjami międzynarodowymi deklaruje, że każdemu bezrobotnemu udostępnia wszystkie oferty pracy, jakie znajdują się w urzędzie pracy, czyli bezrobotny ma prawo wyboru zatrudnienia w ramach tych ofert. Ma także prawo swobodnego wyboru zatrudnienia, jeśli znajdzie je poza urzędem pracy. Natomiast nie ma tu zapisu, który obligowałby państwo do wypłacenia zasiłków w każdym wypadku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyWratny">Chcę sprzeciwić się opinii, że akty międzynarodowe - karty i konwencje MOP, są aktami instruktażowymi. Jest to opinia nieprawdziwa. Są to akty prawa międzynarodowego ściśle zobowiązujące kraje, które je ratyfikowały, do ich przestrzegania. Komisje ekspertów badają stosowanie tych konwencji. Niezwykle ściśle analizują one przepisy wewnętrzne państw, w nawiązaniu do aktów prawa międzynarodowego. Właśnie prawo do pracy, w sensie tego ogólnego sformułowania, jest prawem sztandarowym. Wprawdzie można twierdzić, że my tego sformułowania w konstytucji czy w kodeksie nie użyjemy, ale nasze ustawodawstwo będzie zgodne z postulatami wynikającymi z prawa do pracy. Jednak jeżeli zapiszemy wyraźnie prawo do pracy, wówczas organy państwa będą zobowiązane je realizować. Będą musiały realizować również idee prawa międzynarodowego. Z punktu widzenia naszej pozycji międzynarodowej jest bardzo ważne, aby sformułowanie dotyczące prawa do pracy znalazło się w konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JerzyWratny">Jeśli chodzi o uwagi pana prof. Salwy, to zgadzam się z nimi. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na pewne przejęzyczenie się pana prof. Salwy. Pan profesor zaproponował brzmienie: „każdy ma prawo do swobodnego wyboru pracy”. Tu nie o to chodzi. Powinno być: „Każdy ma prawo do pracy swobodnie wybranej”.To nie jest to samo. Chodzi mi o ten pozytywny wydźwięk, jaki wiąże się ze sformułowaniem prawa do pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WitMajewski">Po tej wymianie uwag przystępujemy do następnych ustępów.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WitMajewski">Ust. 2 art. 47 brzmi: „Obowiązek pracy może być nałożony ustawą tylko w wypadkach nie zakazanych w prawie międzynarodowym”. Proszę prof. Wratnego o wyjaśnienie, co wynika z tego sformułowania i czy można się z takim zapisem zgodzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyWratny">Wcześniej nie zapoznałem się dokładnie z tym sformułowaniem, ale sądzę, że raczej należy zrezygnować z tego zapisu. Bezpośrednio z prawa międzynarodowego wynika zakaz pracy przymusowej. Nie trzeba tego powtarzać. Wydaje mi się, że stwarzałoby to złą wizytówkę konstytucji. Wynikać by z tego mogło, że państwo jakby rwało się do tego, żeby nakładać na obywateli obowiązek pracy. Z punktu widzenia prezentacji konstytucji uważam to za niewłaściwe i niepotrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WitMajewski">Czy inni eksperci mają tu inne zdania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#ZbigniewSalwa">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanRulewski">Mam pytanie do pana profesora. Czy istnieją w prawie międzynarodowym jednoznaczne sformułowania dotyczące tej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JerzyWratny">Najbardziej jednoznaczne są dwie konwencje o zakazie pracy przymusowej, które wyraźnie ustanawiają wyjątki od tego zakazu. Sądzę, że nie warto powoływać się w konstytucji na te przepisy. To bowiem stwarza, moim zdaniem, wrażenie, że praca obowiązkowa jest pracą do czegoś potrzebną i państwo chce się zabezpieczać, aby można było obowiązek pracy nakładać. Byłby to przerost pewnych niepotrzebnych zastrzeżeń. W tym przypadku prawo międzynarodowe jest jak najbardziej ścisłe i jednoznaczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#BogdanBorusewicz">Wydaje mi się, że propozycja tego przepisu została wprowadzona na wypadek sytuacji nadzwyczajnych, np. wojny, klęski żywiołowej itp. Konstytucja musi takie sytuacje przewidywać. W razie np. klęski żywiołowej państwo ma prawo nałożyć na obywateli obowiązek pracy albo przymus innych świadczeń, w tym także pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WitMajewski">Czy ktoś jeszcze chciałby wypowiedzieć się w tej kwestii? Nie widzę zgłoszeń. Znów poglądy są zróżnicowane, rozstrzygniemy to przy końcu obrad.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do ust. 3. Brzmi on: „Zatrudnienie dzieci do lat 15 jest zakazane”. Jest też bardziej rozbudowana propozycja: „Stałe zatrudnianie dzieci do lat 15 jest zakazane”. Czy są jakieś uwagi do tych sformułowań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewSalwa">Mam pytanie: co mają robić młodzi ludzie w wieku 14 lat, którzy ukończyli szkołę podstawową? W myśl dotychczasowych przepisów prawa pracy jako wyjątek od tej zasady, że można być zatrudnionym po ukończeniu lat 15, istniał zapis, że po ukończeniu szkoły podstawowej można byłoby być zatrudnionym nawet nie mając 15 lat. Mógł być zatrudniony przy określonych pracach lekkich, dorywczych itp. Takie sformułowanie od razu przekreśla możliwość zatrudnienia 14-latka, który ukończył szkołę podstawową. A przecież może być pewna różnica między ukończeniem szkoły podstawowej i osiągnięciem 15 lat. Co ma robić młodzież, która nie ukończyła jeszcze 15 lat? Czasami jest to kwestia paru miesięcy. Czy przez 4–5 miesięcy, które brakują młodocianemu do ukończenia 15 lat ma on „obijać się”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WitMajewski">Jakie są propozycje pana profesora?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ZbigniewSalwa">W moim przekonaniu nie każda norma może mieć charakter normy konstytucyjnej. Normy konstytucyjne są to normy generalne. Powinniśmy zastanowić się czy to jest rzeczywiście aż tak ważna norma, że musi zostać zapisana w konstytucji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Chciałam właśnie zaproponować, żeby w konstytucji był tylko zapis, że minimalne normy tak dotyczące wynagrodzenia, jak wieku, od którego dopuszczalna jest praca, są określane przepisami szczegółowymi. Jeżeli konstytucja ma być na długie lata, to nastąpić może taki rozwój gospodarczy i społeczny, że to, co dzisiaj uznajemy za normalne czy dopuszczalne, może być w przyszłości zupełnie inaczej widziane. Uważam że tego typu zapisy nie powinny znaleźć się w konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#CezaryMiżejewski">Nie będę się rozwodzić, mam - oczywiście - bardzo podobne zdanie. Komisja Konstytucyjna usiłuje zapisy zbyt wielu ustaw przenosić do konstytucji. Co do tego zapisu to uważam, że okres manchesterski, w którym byłaby wątpliwość, czy zatrudniać dzieci poniżej 15 lat, mamy już za sobą. Takie sprawy mogą być zapisane tylko w zwykłych ustawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#BogdanBorusewicz">Chciałem powiedzieć to samo co pan poseł Miżejewski. Nie ma w tej chwili w Polsce takiego problemu, który wskazywałby, że należy umieścić ten zapis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MieczysławPiecka">Wydaje mi się również, że nie jest to norma, która powinna być w konstytucji. Chciałem też dodać, że nierzadkie są przypadki, że dzieci po ukończeniu szóstego roku życia idą do szkoły i kończą ją nie mając 15 lat. Co mają wówczas robić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WitMajewski">Myślę, że w tym wypadku mamy wyjątkowo zbieżne poglądy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanuszGańko">W końcu istnieje pewna ciągłość państwa polskiego. Przed 1989 r. została ratyfikowana konwencja MOP nr 138. Wydaje mi się, że ten fakt załatwia tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#EwaTomaszewska">Nie odnoszę się w tej chwili do tego, czy ten zapis ma być w konstytucji, czy nie. Chciałam jednak powiedzieć, że problem jest trochę poważniejszy, niż wydaje się to wielu osobom. W 1993 r. stwierdzono, że ok. 4,5 proc. dzieci w rodzinach bezrobotnych, w grupie wiekowej od zero do sześć pracuje zarobkowo i dorabia do lepszego utrzymania swoich rodzin. Chciałam więc zwrócić uwagę, że taki problem występuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WitMajewski">Ponieważ nie przedstawiła pani żadnej propozycji rozumiem, że to wystąpienie miało charakter informacyjny. Komisja w tym wypadku ma jednolity pogląd co do zbędności ust. 3. Uznajemy to za rozstrzygnięte.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do ust. 4. Brzmi on: „Państwo określa minimalną wysokość wynagrodzenia za pracę”. Czy do tak sformułowanego zapisu konstytucyjnego zgodnego - jak rozumiem - z praktyką i zapisami kodeksowymi istnieją uwagi i wnioski? Rozumiem, że ten zapis jest potrzebny i ma pozostać w takim kształcie, jaki jest w projekcie.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#WitMajewski">Przechodzimy do ust. 5. Występuje on w dwóch wariantach.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#WitMajewski">Wariant I brzmi: „Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą realizacji wolności pracy i eliminowania wszelkiej dyskryminacji w zatrudnieniu”.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#WitMajewski">Wariant II brzmi: „Władze publiczne prowadzą politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego zatrudnienia oraz organizują i wspierają poradnictwo i szkolenie zawodowe”.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#WitMajewski">Chciałbym prosić ekspertów o opinię na temat tych wariantów, o wykazanie różnicy między tymi wariantami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ZbigniewSalwa">To nie są warianty. Każdy z zapisów dotyczy czegoś innego. W każdym zapisie są inne elementy. Gdzie indziej położone są akcenty. Pierwszy z wariantów mówi o wolności pracy i eliminacji dyskryminacji. Drugi wariant mówi o pełnym produktywnym zatrudnieniu oraz o organizowaniu poradnictwa i szkolenia zawodowego. Zatem czego innego dotyczy wariant I, a czego innego wariant II. To nie jest porównywalne i wymienialne. Musimy sobie uświadomić, co właściwie chcemy określić. Wydaje mi się, że muszą być w konstytucji określone zadania dla państwa w tej sferze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JerzyWratny">Zgadzam się z panem prof. Salwą, że czego innego dotyczy wariant I, a czego innego wariant II. Nie można w ten sposób traktować ust. 5, dlatego że są to dwie odrębne zasady. Musimy zastanowić się, czego w ogóle dotyczy art. 47. Czy mówimy o prawie do pracy, czy o zasadzie wolności. W tej chwili chodzi tu raczej o zasadę wolności pracy. Wariant I ust. 5 jest w logicznym związku zasadą wolności pracy. Natomiast brakuje - jak już powiedziałem - usytuowania pozytywnego prawa do pracy. Jeżeli chcemy do konstytucji wprowadzić przepis, który mówiłby o prawie do pracy, to niezbędny jest pkt 5 wariant II. Wariant II ma większe znaczenie dla polityki społecznej niż wariant I. Uważam, że wariant II pkt. 5 musiałby się gdzieś znaleźć w tekście konstytucji. Nie jest to ujęcie wariantowe zasady wolności pracy. Należy rozdzielić obie te zasady i potraktować je w zależnym związku, ale jednak oddzielnie. Na pewno należy zachować wariant II. Natomiast można dyskutować, czy tak dalekie eksponowanie wolności pracy jest konieczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanRulewski">Jak pamiętam, te warianty powstały z niedosytu samego brzmienia art. 47 pkt 1. Rezygnuje się tu z gwarancji pracy na rzecz tylko swobody miejsca pracy. Usiłowano się tu posiłkować nadbudową polityczną. Właśnie uważam, że jest to bardzo niebezpieczne. Słowo „polityka” jest słowem niewymiernym. Kolega Miżejewski prowadzi politykę zmierzającą do zatrudnienia i ja też. Pytanie - kto ma rozstrzygnąć, która polityka jest właściwa i która jest konstytucyjna. Obie się różnią, ale tego nikt nie rozstrzygnie. Jeśli już trzeba zbudować osłonę do art. 47 pkt 1 i 2, to byłbym zwolennikiem, żeby zapisać konkrety, np. instytucje, które są odpowiedzialne. Jednak co do tego nie jestem przekonany. Jednak jeśli ktoś ma czegoś strzec, to konkretna instytucja. Na pewno jest to lepsze pojęcie niż polityka.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#JanRulewski">Zgadzam się, że oba warianty są niewymienialne. W wariancie II wpisałbym, że organizuje się i wspiera poradnictwo i szkolenie zawodowe. Napisałbym, że państwo organizuje instytucje zmierzające do pełnego zatrudnienia. Mówię to wszystko w wielkim skrócie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MieczysławPiecka">Chcę zauważyć, że jeżeli przyjęlibyśmy propozycję pana prof. Wratnego, która ma doprowadzić do takiego sformułowania, że każdy ma prawo do pracy swobodnie wybranej, to wydaje mi się, że wariant I jest po prostu zbędny. Rozwija on myśli zawarte w ust. 1 i 2.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#MieczysławPiecka">Natomiast sądzę, że wariant II powinien się znaleźć jako ust. 4, nieco zmodyfikowany. Zmodyfikowałbym go w taki sposób, że władze publiczne zmierzają do pełnego, produktywnego zatrudnienia, organizują pośrednictwo pracy, wspierają szkolenie zawodowe. Mając na uwadze to, o czym mówiliśmy na początku, to znaczy zabezpieczenie w razie braku pracy, dodałbym, że władze publiczne zabezpieczają świadczenia na wypadek bezrobocia. Tak faktycznie jest i to powinno być realizowane.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#MieczysławPiecka">Czyli byłbym za wariantem II z modyfikacjami w tym sensie żeby wprowadzić: poradnictwo, zabezpieczenie świadczeń na wypadek bezrobocia. Taka jest generalna myśl - podkreślenie, że taki obowiązek na państwie spoczywa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WitMajewski">Proszę spróbować zapisać swoją propozycję tak żeby była ona zwarta, krótka i miała charakter konstytucyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#KrzysztofRączka">Nie jesteśmy powołani do redagowania tych przepisów i nie jest to nasza rola. Jednak muszę powiedzieć, że ten artykuł został zredagowany w sposób niefortunny i stąd te wszystkie wątpliwości. Przecież ust. 5 jest egzemplifikacją tego, co jest zapisany już w jakiś sposób w ust. 1. Przy tej wersji, którą proponował pan prof. Salwa, a więc „swobodny wybór pracy bez jakiejkolwiek dyskryminacji”, to byłoby skonsumowanie wariantu I. Oczywiście, musimy zdawać sobie sprawę - zmiana nie dotyczy tylko zdania pierwszego, ale konieczne będzie prawdopodobnie wykreślenie zdania drugiego. Tyle, jeśli chodzi o wariant I.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#KrzysztofRączka">Odniosę się teraz do wariantu II. Popieranie zatrudnienia to w szczególności poradnictwo i szkolenie. Nie można wywodzić alternatywy. Nie można wychodzić od koniungacji. Tu jest błąd logiczny. Można mówić: „popieranie zatrudnienia”, a potem wyliczyć: „w szczególności”. Wymaga to jednak zupełnie nowego podejścia do tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#KrzysztofRączka">W dyskusji pojawił się wątek, że państwo powinno zabezpieczać świadczenia na wypadek bezrobocia. Tylko uważajmy, żebyśmy przy okazji „nie ugotowali” ubezpieczeń na wypadek bezrobocia. Można oczywiście zapisać, że państwo gwarantować będzie wypłacalność tego funduszu. Nie jest to jednak równoznaczne z tym, że państwo będzie gwarantować świadczenia. Byłbym bardzo ostrożny z takimi sformułowaniami.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#KrzysztofRączka">Przepraszam, że się cofnę, ale przeszliśmy dość łatwo nad ust. 4 mówiącym o tym, że państwo określa minimalną wysokość wynagrodzenia za pracę. Jest tu pewien brak synchronizacji. Wszędzie mówimy o władzach publicznych, a tu mówimy o państwie. Jest to trochę inna konwencja redakcyjna. Jednak nie o to chodzi. Znowu dzisiaj etatyzujemy sposób ustalania płacy minimalnej. A skąd wiadomo, że np. za kilka lat płacy minimalnej nie będzie ustalać jakieś ciało społeczne? Dlaczego dzisiaj przypisujemy wyłączność w określaniu płacy minimalnej państwu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#CezaryMiżejewski">Dochodzi do rzeczy niesłychanych. Zgadzam się z pracodawcą, a nie zgadzam się ze związkowcem Rulewskim.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#CezaryMiżejewski">Wydaje mi się, że wariant II ust. 5 powinien być samodzielnym artykułem. Mamy tu rzeczywiście dwie odrębne kwestie: prawo obywatela do swobodnie wybranej pracy i obowiązki państwa w zakresie polityki zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#CezaryMiżejewski">W projekcie rządowym Kodeksu pracy zapisane jest, że państwo prowadzi politykę sprzyjającą zatrudnieniu. Jest to pełna deklaracja. W robotniczej karcie społecznej dobrze pamiętamy zapis, że państwo prowadzi politykę zmierzającą do pełnego i produktywnego zatrudnienia. Z tą deklaracją ja się zgadzam. Jest ta deklaracja zawarta w wariancie II. Moja propozycja jest taka, aby wariant II zaproponować jako osobny artykuł. Nie należy też pisać „władze publiczne”, tylko „państwo”. Pan Rączka zwrócił uwagę na to, że raz pojawia się takie określenie, raz inne. A przecież „państwo” to są przecież władze publiczne.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#CezaryMiżejewski">Czyli proponuję zapisanie wariantu II i wprowadzenie ust. 5 w art. 47. Ten wariant II ust. 5 zapisałbym jako osobny artykuł o treści: „Państwo prowadzi politykę zmierzającą do pełnego i produktywnego zatrudnienia”. Oczywiście zapisywanie kolejnych ozdobników, co przez to się rozumie, jest niepotrzebne. Jest to przecież realizowane poprzez ustawy. Jest kwestia poradnictwa, pośrednictwa i wiele innych rzeczy. Trzeba pamiętać, że konstytucja jest to ustawa generalna określająca, jaką politykę prowadzi państwo i co deklaruje.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#CezaryMiżejewski">Odniosę się teraz do wypowiedzi pana posła Rulewskiego. Być może obydwaj prowadzimy politykę zmierzającą do pełnego zatrudnienia, ale efekty są różne. Widać to choćby po wyborach. Zgadzam się natomiast, że należy się zastanowić nad zapisem „prowadzić politykę”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WitMajewski">Ja chciałbym tylko zaznaczyć, że gdybyśmy tu chcieli dodać nowy artykuł, to nie zgadzałby się z tytułem rozdziału: „Wolności i prawa ekonomiczne, socjalne i kulturalne”. Ust. 5 traktowany tu jest jako gwarancja prawa, a nie samodzielny artykuł. Gdyby był samodzielnym artykułem, to musiałby znaleźć się w innym rozdziale. Przy okazji tego przeredagowywania mógłby zniknąć. Dlatego proponuję nie wnosić tak daleko idących wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#BogdanBorusewicz">Jestem przeciwny tworzeniu konstytucji deklaratywnej. Tak zapisana, jak proponuje pan poseł Miżejewski, konstytucja stanowiłaby powrót do konstytucji socjalistycznej. Nie zgadzam się z tego typu koncepcją konstytucji. Konstytucja powinna gwarantować takie wolności i prawa, w stosunku do których obywatel będzie miał pewność, że będą przestrzegane. Jeśli nie byłyby przestrzegane, obywatel musi mieć możliwość odwołania się do instytucji sądowych. Taka koncepcja konstytucji jest, moim zdaniem, koncepcją słuszną. Natomiast wprowadzanie deklaratywnych fragmentów konstytucji doprowadzi do zupełnie innego typu konstytucji niż ten, do którego zmierzamy, doprowadzić do tego typu konstytucji, jaką mieliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Wprawdzie to nie my będziemy tworzyć ostateczną redakcję przepisów konstytucyjnych, jednak powinniśmy przekazać Komisji Konstytucyjnej pewne niezbędne zasady dotyczące prawa pracy. W art. 47, który będzie pierwszym spośród zapisów dotyczących wolności i praw ekonomicznych, socjalnych i kulturalnych, proponuję, żeby pozostawić to, co odnosi się do praw obywateli. Natomiast to, co odnosi się do obowiązków państwa proponuję zapisać - tak jak to mówi poseł Miżejewski - w następnym artykule. Proponuję, aby w art. 47 zapisać, że każdy ma prawo do swobodnego wyboru pracy, za słusznym wynagrodzeniem, bez jakiejkolwiek dyskryminacji. Drugi ustęp brzmiałby: „Zakazana jest praca przymusowa z wyjątkiem przypadków określonych ustawą, nie zakazanych w prawie międzynarodowym”. Ten zakaz pracy przymusowej byłby mocniej wyeksponowany. Jest to zgodne z tym, co proponowała Państwowa Inspekcja Pracy w tym zakresie i to wydaje mi się bardziej właściwe.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W kolejnym, 48 artykule powinno być to co zawiera się ust. 5 w wariancie II, a nie w wariancie I. Władze publiczne mogą mieć obowiązek popierania zatrudnienia. Wykreśliłabym wyraz „produktywnego”, bo w tym zakresie państwo ma niewielkie możliwości. To jest to, do czego powinniśmy zmierzać: pełne zatrudnienie.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">W przeciwieństwie do pana Rączki uważam, że to, co mieści się w sformułowaniu „zmierzają do pełnego i produktywnego zatrudnienia” nie obejmuje tylko poradnictwa i szkolenia zawodowego. Odnosi się to chyba w większej mierze do polityki gospodarczej w ogóle, do rozwoju gospodarczego, który tworzy nowe miejsca pracy. Tak przynajmniej ja to interpretuję. To odnosi się do art. 48, o którym za chwilę będziemy mówić, gdzie powinny być obowiązki państwa w zakresie zapewnienia bezpieczniejszych i higieniczniejszych warunków pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WitMajewski">Ten głos ma charakter konkluzji, do której za chwilę wrócimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JanRulewski">Chciałbym odnieść się do wypowiedzi posła Miżejewskiego, który w gruncie rzeczy potwierdził to co mówiłem, bo wykreślił słowo „polityka” i zgodził się z tym, że zapisać trzeba konkrety. Przypominam jednak, że zapisywanie konkretów jest nie zawsze możliwe. Poseł Miżejewski był sprawozdawcą ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu. Tam mieszczą się szczegółowe rozwiązania, natomiast nasza Komisja powinna zastanowić się nad tym, co jest konieczne do zapisania w konstytucji i Kodeksie pracy, co jest potrzebne do tego, żeby dorosły obywatel mógł uczestniczyć na rynku pracy. Temu celowi służyłby zapis nakładający obowiązek na władze publiczne organizowania poradnictwa, szkolenia i różnych form pośrednictwa pracy. Chodzi mi o wszelkie formy, nie tylko państwowe.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#JanRulewski">Nie mogę zgodzić z panią poseł Skowrońską-Łuczyńską, żeby nie używać wyrazu „produktywna”. W praktyce może się zdarzyć, że prowadzi się politykę zatrudnienia, co wcale nie oznacza, że prowadzi się zatrudnienie produktywne. Po prostu zatrudnia się ludzi i tego należy się obawiać. Zatrudnia się np. ludzi w państwowych instytucjach, w których zawsze będą istniały przypadki niezbyt produktywnego zatrudnienia. Skreślanie zatem wyrazu „produktywnego” jest bardzo niebezpieczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WitMajewski">Nie prowadźmy tego dialogu. Będziemy przecież rozstrzygać ostatecznie. Nie rozumiem, że jest tu spór o słowo.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#WitMajewski">Czy możemy uznać, że dokonaliśmy wstępnej wymiany zdań na temat ust.5? Rozumiem, że tak.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#WitMajewski">Przechodzimy do art. 48. Dotyczy on w zasadzie dwóch spraw, to znaczy bhp i prawa do wypoczynku. Ust. 1 brzmi: „Każdy ma prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Sposób realizacji tego prawa oraz obowiązki pracodawcy określa ustawa”. Chciałbym poprosić pana posła Miżejewskiego o wypowiedź, czy jest to zapis zgodny z intencjami przedstawionymi przez podkomisję Komisji Nadzwyczajnej do spraw bhp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#CezaryMiżejewski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#ZbigniewSalwa">Uważam, że ten przepis jest bardzo wąsko ujęty. Jeżeli ma być to przepis konstytucyjny to trzeba ująć go szerzej. Nie chodzi tylko o zapewnienie bezpieczniejszych warunków pracy, ale chodzi o ochronę zdrowia i życia pracownika. Pojęcie „bezpieczne i higieniczne warunki pracy” jest częścią bardzo ważną, zasadniczą, podstawową, ale tylko częścią ochrony zdrowia i życia pracownika. Dlatego wydaje mi się, że takie sformułowanie jest sformułowaniem zbyt wąskim. Można dodać: „a w szczególności bhp”, ale do tego tylko ograniczyć nie można.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#ZbigniewSalwa">Nie można tak zapisać, tym bardziej że par. 2 mówi o ochronie zdrowia, chociażby przez fakt, że zabezpiecza się określony czas pracy. Zatem par. 1 musi korespondować z par. 2, który mówi nie tylko o warunkach pracy, ale właśnie o ochronie zdrowia, o zapewnieniu maksymalnego czasu pracy, o urlopie itp. Kiedy przejdziemy do tych wariantów, będę chciał ustosunkować się do nich. Na razie chcę powiedzieć, że sformułowanie par. 1 jest za wąskie i nie odpowiada randze konstytucyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WitMajewski">Dodałbym na marginesie, że nie odnosiliśmy się jeszcze do dalszych rozdziałów, a w art. 51 są zapisy dotyczące zabezpieczenia społecznego na wypadek choroby, inwalidztwa czy podeszłego wieku. Myślę, że tam są przepisy dotyczące opieki zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AnnaHintz">W naszych wariantowych, być może zbyt szczegółowo rozpisanych propozycjach, które tworzyły się wtedy, kiedy byliśmy dopiero na etapie zamiaru przekształcania przepisów prawa pracy, zawarta jest propozycja, aby nie tylko ogólnie zapisać, że sposób realizacji tego prawa oraz obowiązki pracodawcy określi ustawa, ale żeby zaakcentować zobowiązanie władz publicznych do zapewnienia skutecznego nadzoru nad przestrzeganiem przepisów o ochronie pracy. Chodzi o to żeby państwo, stwarzając pewne uprawnienia dla pracowników, zadbało także o to, żeby były one przestrzegane. Dlatego proponowałbym art. 48 rozbić na dwa paragrafy.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#AnnaHintz">W naszych wariantach podkreślamy również obowiązek zapewnienia szczególnej ochrony pracy tym najsłabszym grupom, tj. kobietom w okresie ciąży i macierzyństwa, pracownikom młodocianym. Wydaje się, że to też powinno być wzięte pod uwagę w konstytucji. Wynika to z Europejskiej Karty Socjalnej i zasługuje na uwzględnienie w konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#CezaryMiżejewski">Mam kilka wątpliwości. Zastanawiam się, czym jest konstytucja i co powinno się w niej znaleźć. Znowu Państwowa Inspekcja Pracy proponuje rozszerzenie zapisu o kobiety w ciąży, o młodocianych. Jest to ten sam casus co w artykule dotyczącym młodocianych. Wydaje mi się że są ustawy, które to regulują i nie musimy zbyt wielu drobiazgowych kwestii wprowadzać do konstytucji. W przeciwnym wypadku zrobimy z konstytucji przepis przepisów.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#CezaryMiżejewski">Zapis, który mówi, że każdy ma prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy i że sposób realizacji tego prawa określa ustawa, wydaje mi się dobrym i w miarę precyzyjnym zapisem. Można się zastanowić nad innymi terminami dotyczącymi środowiska pracy, ale wydaje mi się, że to jest komplikowanie dostatecznie w tej chwili jasnej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#CezaryMiżejewski">Pan profesor Salwa mówił o ust. 2. Rzeczywiście, być może korelacja między ust. 1 i ust. 2 nie jest do końca jasna. W jaki sposób można domniemywać, że bezpieczne warunki pracy zależą od tego, że pracownik ma np. maksymalny czas pracy? To jest oczywiste. Natomiast ust. 1 wydaje mi się jasny i precyzyjny.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#CezaryMiżejewski">Nie bardzo rozumiem propozycję Państwowej Inspekcji Pracy mówiącą o tym, że władze publiczne zapewniają nadzór nad przestrzeganiem przepisów o ochronie pracy. To wynika z zapisu, że pracownik ma prawo do bezpiecznych warunków pracy. Jeżeli pracownik ma takie prawo, to jest oczywiste, że państwo sprawuje nad tym nadzór, że gwarantuje takie właśnie warunki pracy. Reasumując, proponuję pozostawienie tego zapisu tak jak jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#BogdanBorusewicz">Moja propozycja jest taka sama. Wymienianie katalogu powoduje, że trudno się w którymś miejscu zatrzymać. Przepisy konstytucyjne muszą być przepisami ogólnymi. Uważam, że ten artykuł jest dobry. Jedyna poprawka to taka, że trzeba napisać, że „określą ustawy”, a nie „określi ustawa”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#KrzysztofRączka">Chcę zacząć od przypomnienia, że problematyka praw socjalnych była rozpatrywana przez Komisję do Spraw Reformy Prawa Pracy. Komisja przekazała swoje stanowisko za pośrednictwem pana ministra Leszka Millera. W tym stanowisku znalazło się podejście takie, jakie tutaj przed chwilą przedstawił pan prof. Salwa, że to prawo powinno być ujęte w sposób zwięzły, syntetyczny, ale na tyle pojemny, żeby obejmowało różne sytuacje. W stanowisku Komisji do Spraw reformy Prawa Pracy mamy takie sformułowanie: „Praca ludzka polega ochronie ze szczególnym uwzględnieniem ochrony życia i zdrowia”. Porównajmy to z tym, co mamy zaproponowane w art. 48. Chodzi mi o sformułowanie „sposób realizacji tego prawa oraz obowiązki pracodawcy określa ustawa”. To nie jest tylko problem: czy jedna ustawa, czy kilka ustaw. Jest problem także w tym, czy określenie obowiązku pracodawcy to nie jest określenie sposobu realizacji tego prawa. Przecież mówimy dwa razy w jednym zdaniu o tym samym. Mam w ogóle wątpliwości, czy to drugie zdanie jest potrzebne. Jeżeli tak, to można powiedzieć, że prowadzenie polityki popierania zatrudnienia powinno być określone w ustawach. I tak na dobrą sprawę to w wielu przepisach projektowanej konstytucji powinniśmy odwoływać się do ustaw. A przecież to chyba jest zbędne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JanRulewski">Muszę skonsumować zarzuty posła Miżejewskiego o braku związkowości. Wydaje mi się, że w art. 48 jest zbyt jednostronny zapis. Zapis ten powierza bowiem sprawy bezpiecznych i higienicznych warunków pracy pracodawcy. Uważam za słuszne rozszerzyć to sformułowanie i uzupełnić artykuł o drugi punkt, jednak nie tak wąsko, jak proponuje to Państwowa Inspekcja Pracy, ale ogólnie. Proponuję napisać, że władze publiczne zapewniają nadzór nad przestrzeganiem przepisów o ochronie pracy. Jest to bardzo istotna sprawa i jest to miejsce dla działalności władz. Ze względu na złożony rynek pracy i pracodawców nie byłoby praktycznie możliwości weryfikowania art. 48 pkt 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#MieczysławPiecka">Nie wiem, czy mam rację, ale chciałem zauważyć, że art. 48 jest zakreślony w jakiś bardzo minimalny sposób. Czy stwierdzenie, że każdy ma prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, rzeczywiście odzwierciedla to co jest i o co chodzi? Czy nie lepiej byłoby napisać, że każdy ma prawo do bezpiecznych i zdrowotnych warunków pracy? Czy chodzi o to, żeby warunki były takie, żeby nie przeszkadzały zdrowiu? Mam na uwadze te wszystkie sprawy związane np. ze Śląskiem. Mam wrażenie, że należałoby odejść od sformułowania „higieniczne warunki”. Co ono znaczy? Czy mycie rączek? No, ale ja tylko myślę głośno. Jednak wydaje mi się, że chodzi o jakiś szerszy zakres tego pojęcia. Moim zdaniem, trzeba by napisać „zdrowotnych warunków”, bo lepiej brzmiałoby to z propozycjami dalszymi dotyczącymi np. urlopów itp. Przecież one mają zabezpieczać zdrowotne kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#MariaDmochowska">Zajmując się tym zawodowo muszę stwierdzić, że pojęcie „higieniczne” jest bezwzględnie szerszym pojęciem niż „zdrowotne”. Wydaje się, że jest to słuszniejsze określenie. Jak będzie trzeba, to napiszę w tej sprawie szersze uzasadnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WitMajewski">Czy jeszcze ktoś ma uwagi do ust. 1? Rozumiem, że nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#WitMajewski">Ust. 2 podany jest w dwóch wariantach. Dotyczy ten ustęp prawa do wypoczynku i urlopu. Wariant I brzmi: „Gwarantuje się każdemu pracownikowi prawo do ustawowych dni wolnych od pracy oraz corocznego płatnego urlopu. Ustawa określa maksymalne normy czasu pracy”.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#WitMajewski">Wariant II brzmi: „Każdy pracownik ma prawo do wypoczynku poprzez nie dłuższy niż 42-godzinny tydzień pracy, dni ustawowo wolne od pracy oraz coroczny płatny urlop. Sposób realizacji tego prawa określa ustawa”. Proszę pana prof. Salwę o wypowiedź na temat tych dwu wariantów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#ZbigniewSalwa">Chcemy w konstytucji utrwalić na wiele lat 42-godzinny tydzień pracy. Czy to jest słuszne? Wydaje mi się, że jeżeli mamy już mówić o wariantach, to raczej wariant I powinniśmy wybrać, bo ten wariant mówi generalnie o tym, że każdy ma prawo do płatnego corocznego urlopu i że ustawa określa maksymalny czas pracy. Zastanawiam się, czy trzeba tu mówić o ustawowych wolnych od pracy dniach. Jest o materia ustawowa. Ustawa określa ile jest świąt kościelnych, a ile państwowych. Z 42-godzinnego tygodnia pracy wynika natomiast, ile to jest godzin pracy dziennie. Zatem raczej byłbym za wariantem I, jeżeli w ogóle musi być tak zapisane, jak się proponuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#EwaTomaszewska">Wariant II jest dla nas całkowicie nie do przyjęcia, właśnie ze względu na te 42 godziny. Państwo w roku 1980 zobowiązało się do skrócenia normy czasu pracy do 40 godzin tygodniowo. Co prawda państwo tego nie zrealizowało, podobnie jak wiele innych swoich zobowiązań, ale - oczywiście - nie powoduje to zmiany naszego stanowiska. Nie godzimy się na zapis o 42-godzinnym tygodniu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#WitMajewski">Zwracam uwagę, że propozycja Komisji jest: „nie dłuższy niż 42 godziny”. Jest to utrwalenie tylko granicy maksymalnej, natomiast krótszy tygodniowy czas pracy może być w przyszłości na podstawie tej konstytucji wprowadzony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Mam pytanie do Biura Legislacyjnego. Wydaje mi się, że sformułowanie w wariancie I „gwarantuje się każdemu pracownikowi” nie jest zbyt właściwe. Sądzę, że sformułowanie „każdy pracownik ma prawo do ustawowych dni wolnych od pracy” byłoby bardziej stosowne. Prosiłbym o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Jeden i drugi zapis jest prawidłowy. Natomiast mocniejszym akcentem jest akcent prawa: „Każdy ma prawo”. Gwarancje też nie dają uprawnień. Mocniejszym zapisem jest zapis: „Każdy pracownik ma prawo”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Konsekwencją tego byłoby, żeby zaproponować zapis: „Każdy pracownik ma prawo do ustawowych dni wolnych od pracy”. O taki zapis wnoszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#JerzyWratny">Chciałbym zaproponować połączenie wariantu pierwszego z drugim. Chodzi mi o zachowanie tego sformułowania, że każdy pracownik ma prawo do wypoczynku. Trzeba uważać, żeby nie zgubić nazwy tego prawa. Co to jest prawo do wypoczynku? Określenie to zawarte jest w tym przepisie. Realizacji tego prawa służy zapewnienie pracownikom dni ustawowo wolnych od pracy, corocznego płatnego urlopu. Ustawa określa maksymalny czas pracy. Chodzi o to, żeby konstytucyjnie podkreślić rangę prawa do wypoczynku, a nie powtarzać szczegółowe przepisy, które mogą być w Kodeksie pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#KrzysztofRączka">Wariant drugi jest wariantem wadliwym. Chodzi nie tylko o to, jak mówił pan profesor, że należy utrwalić w świadomości barierę 42 godzin, ale przy sformułowaniu, że każdy pracownik ma prawo do wypoczynku poprzez nie dłuższy niż 42-godzinny tydzień pracy, może powstać wątpliwość co do szczególnych rodzajów czasu pracy, które przekraczają normy 42-godzinne. Ja nie zapisywałbym tego. To może w przyszłości wywołać więcej zamieszania niż pożytku. Trafniejszy już jest wariant I. Należy go jednak przemodelować, a w szczególności wyeliminować owe „ustawowe dni wolne od pracy”. To stwierdzenie na dobrą sprawę niczego nie reguluje. To nakłada na ustawodawcę obowiązek ustawowego określenia dni wolnych od pracy. I tylko tyle. A jeżeli będą tu tylko 2 dni wolne od pracy, bo ustawodawca tak sobie zażyczy? Będzie to przecież spełnienie normy konstytucyjnej. A czy jakościowo jest to nowe uregulowanie? Nie jest. Zatem proponowałbym niezapisywanie tego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Przyznam, że zapis dotyczący wyrazu: „wypoczynku” jest dla mnie nie bardzo jasny. Sądzę bowiem, że jeżeli mówimy o dniach wolnych od pracy zwanych ustawowymi, to wszystko, co poza tym jest wolne, to jest wypoczynek. Jeśli mówi się o samym wypoczynku, to trzeba by powiedzieć, co to jest wypoczynek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że mieliśmy uwagi. Przeważają opinie opowiadające się za wariantem I. Pewne modyfikacje tego wariantu rozstrzygnęlibyśmy w końcowej części posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#WitMajewski">Zawarte w art. 49 prawo do nauki będzie przedmiotem obrad innych komisji, nie podlega przecież naszej ocenie. Natomiast art. 50 koresponduje z treścią Kodeksu pracy. Chodzi tu o zabezpieczenie społeczne. Zapis brzmi następująco: „Każdy ma prawo do zabezpieczenia społecznego w razie niezdolności do pracy ze względu na wiek, chorobę lub inwalidztwo. Zakres i formy ubezpieczenia społecznego określi ustawa”.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#WitMajewski">Ust. 2: „Obywatel pozostający bez pracy nie z własnej woli i nie mający innych środków utrzymania ma prawo do zabezpieczenia społecznego, którego zakres i formy określa ustawa”. Mam pytanie do pani wiceprzewodniczącej Komisji, Anny Skowrońskiej-Łuczyńskiej, czy zapis, który zaprojektowaliśmy w Kodeksie pracy w tym względzie zawetowany został przez prezydenta?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Oczywiście, w tej ustawie żadnych gwarancji nie było. Były określone świadczenia, jakie przysługują w razie choroby czy w czasie niezdolności do pracy. W ten sposób tamta ustawa realizowała ten zapis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#WitMajewski">Czy są uwagi o tego zapisu? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#WitMajewski">Przechodzimy do ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#WitMajewski">„Obywatel pozostający bez pracy nie z własnej woli i nie mający innych środków utrzymania ma prawo do zabezpieczenia społecznego, którego zakres i formy określa ustawa”. Jest to tak zwane minimum socjalne. Nie wynika ono jakby z Kodeksu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Myślę, że jest to mylny zapis, dla mnie nie do przyjęcia. Jedną prawdą byłoby to, że obywatel pozostający bez pracy nie z własnej woli i nie mający innych środków utrzymania ma prawo do zabezpieczenia społecznego. Natomiast z życia wiemy, że w praktyce jest tak, że obywatel, który stracił zasiłek dla bezrobotnego, sięga po zasiłek z opieki społecznej. Mówi mu się wtedy, że zasiłku z opieki społecznej nie dostanie, bo limit jest ograniczony. Więc z jednej gwarantuje się prawo, a z drugiej strony prawa tego nie daje się. Dlatego uważam, że ten zapis jest nieporozumieniem. Jeśli jest prawo, to musi ono obowiązywać od początku do końca. W praktyce z jednej strony jest prawo, a z drugiej strony nie ma możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#WitMajewski">Tak, panie pośle, było. Ale teraz pod wpływem partnerów społecznych rząd zamierza wprowadzić prawo do zabezpieczenia tzw. minimum socjalnego. Może poproszę przedstawiciela Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej o deklarację w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#EugeniaGienieczko">Niestety. nie mogę złożyć takiej deklaracji, ponieważ ta sprawa nadzorowana jest przez pana wiceministra Lesława Nawackiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#WitMajewski">Jeśli pani dyrektor tak oświadcza publicznie, to znaczy, że jesteśmy blisko ustawy o minimum socjalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#JanRulewski">Uważam, że sformułowanie „pozostający bez pracy nie z własnej woli” jest za długie, a ponadto nie weryfikowalne. Proponuję zamienić na „obywatel poszukujący pracy i nie mający innych środków utrzymania”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#BogdanBorusewicz">Jak to się mówi, lepszy jest wrogiem dobrego. Wynika z tego bowiem, że ten obywatel, który jest bez pracy z własnej woli może umrzeć na ulicy. Jeżeli konstytucja już wprowadza zabezpieczenia, to powinna wprowadzać je dla każdego obywatela, który nie ma środków utrzymania, który nie pracuje. Chodzi o to, żeby ten obywatel jakoś przeżył. Proponuję w ogóle wykreślić ten artykuł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WitMajewski">Panie pośle, przecież to nie z radzieckiej konstytucji, ale z jakiegoś listu biskupa wynika, że kto nie pracuje, ten nie je.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#ZbigniewSalwa">Zapis nie jest precyzyjny. Chodzi o udzielenie pomocy tym wszystkim, którzy nie z własnej woli nie mają środków utrzymania. Niekoniecznie musi to być związane z samym świadczeniem pracy. Mam natomiast wątpliwość, czy mówić tutaj o zabezpieczeniu społecznym, a nie po prostu o pomocy społecznej. Co to będzie znaczyło: zabezpieczenie społeczne? Nie wiadomo. Ale jeżeli napisze się tutaj o tym, że człowiek ma prawo do zabezpieczenia społecznego, a później będzie się mówić tylko o jednej z form zabezpieczenia społecznego, to będzie nieprawidłowe. Pojęcie „zabezpieczenia społecznego” obejmuje zarówno ubezpieczenie społeczne, jak i pomoc społeczną. Z tego zapisu można potem wyciągać daleko idące wnioski. Proponowałbym jednak mówić generalnie o tym, że obywatele, którzy nie mają środków utrzymania nie z własnej woli, mają prawo do pomocy ze środków pomocy społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#CezaryMiżejewski">Wydaje mi się, że w ust. 2 art. 50 są przynajmniej dwa błędy, o których już tutaj była mowa. Po pierwsze, że „obywatel pozostający bez pracy nie z własnej woli” użyte jest niewłaściwie, bo w myśl ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu także obywatel, który z własnej woli pozostaje bez pracy, bo sam się zwolnił też ma prawo do zasiłku. Konstytucja wprowadziła zatem bardzo radykalne ograniczenie, które nie wiem, czy było zgodne z naszymi intencjami. Były co prawda takie próby, żeby zawęzić pomoc państwa tylko w stosunku do tych, którzy zwolnieni zostali z przyczyn leżących po stronie pracodawcy.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#CezaryMiżejewski">Drugi błąd, który uważam, że jest w tym zapisie, to postanowienie, że obywatel ma prawo do zabezpieczenia społecznego. Zwrócił na to uwagę pan prof. Salwa. I rzeczywiście zapis jest bardzo szeroki i bardzo niebezpieczny. Nieco przypomina osławione zasiłki dla kobiet w ciąży. Gwarantowaliśmy pewne rzeczy, a potem okazało się, że nie mieliśmy środków. Wydaje mi się, że zapis powinien brzmieć: „obywatel, który pozostaje bez pracy ma prawo do pomocy państwa”. Pomoc państwa to jest także pośrednictwo pracy, poradnictwo zawodowe i inne rzeczy poza pomocą finansową. Natomiast zapis „zabezpieczenie społeczne” de facto prowadzi tylko do bardzo konkretnego sformułowania. Chodzi o to, że każdy kto stracił pracę ma prawo do świadczenia społecznego ze strony państwa. Można by uważać, że każdy ma prawo do minimalnej renty i deklaracja ta byłaby bardzo niebezpieczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#ZbigniewSalwa">A jeśli jest inwalidą od urodzenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#CezaryMiżejewski">Chciałbym zwrócić uwagę na art. 50 ust. 1, który mówi o niezdolności do pracy ze względu na wiek, chorobę lub inwalidztwo. Rozróżniamy zatem następujące rodzaje niezdolności do pracy: wiek, choroba i inwalidztwo. Z tego tytułu obywatel ma prawo do zabezpieczenia społecznego. Drugi rodzaj niezdolności do pracy, z tytułu której obywatel ma prawo do zabezpieczenia społecznego, to - że nie może podjąć pracy nie z własnej winy, tylko z powodu braku pracy. Czy wpisujemy, że państwo ma pomóc temu obywatelowi w znalezieniu pracy? Czy wpisujemy, że państwo ma zabezpieczyć mu okres pobytu bez pracy? Jest tu pewien wybór.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#MieczysławPiecka">Przeciwstawiałbym się tej myśli, żeby uciekać od pomocy czy zabezpieczenia ze strony państwa, bo nie damy rady tego zrealizować, podobnie jak to było przy zasiłkach macierzyńskich. Nasze rozważania przy art. 47 ust. 5 wskazywały na to, że tam chodzi o pomoc innego rodzaju. A tu chodzi po prostu o pomoc w utrzymaniu się przy życiu. Nie widzę w ogóle takiej możliwości, abyśmy to pominęli. Nie możemy powiedzieć „nie”. Nie możemy powiedzieć: „nas na to nie stać”. W związku z tym powiedziałbym tak: określenie, które mamy w tym przepisie musi objąć wszystkich, którzy nie z własnej winy nie mają pracy. Formy pomocy mogą być natomiast różne. Może to być pomoc ze strony państwa, mogą to być formy samopomocowe. Jednak z przepisu wynikać musi, że jeżeli obywatel nie dostaje zabezpieczenia społecznego, to musi otrzymywać jakieś inne zabezpieczenie. Trzeba zapisać, że trzeba udzielić pomocy człowiekowi, który nie z własnej winy nie ma środków utrzymania. Trzeba zapisać „nie z własnej winy”, a nie „z własnej woli”. Jeśli byśmy zapisali „wolę”, to dotyczyć mogłoby takiej sytuacji, że ktoś z własnej woli rzucił pracę, bo warunki były takie, że absolutnie nie mógł jej kontynuować. Chodzi o to, żeby w konstytucji znalazło się zabezpieczenie, żeby pominąć jego zakres, a pozostawić formy. Chodzi jednak o to, żeby było to ciągłe zabezpieczenie. Z tego zabezpieczenia nie możemy zrezygnować. Możemy postanowić, że to będzie bardzo małe zabezpieczenie, ale jakieś zabezpieczenie być musi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Proponuję taki zapis, który chyba wychodzi naprzeciw wielu propozycjom. Proszę o posłuchanie: „Obywatel pozostający bez pracy ma prawo do gwarantowanej przez państwo pomocy, której zakres i formy określa ustawa”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#JerzyWratny">W przepisie art. 50 umknął nam problem zabezpieczenia społecznego w przypadku macierzyństwa i rodziny. Przecież przyczyną niezdolności do pracy może być nie tylko wiek, choroba i inwalidztwo, ale i macierzyństwo.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#JerzyWratny">Ponadto przesłanką zabezpieczenia społecznego jest także świadczenie państwa na rzecz rodzin. Nie można zgubić zakotwiczenia w konstytucji zasiłków rodzinnych, wspierania rodzin. Chciałem zwrócić państwu na to uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#WitMajewski">Rozpatrujemy tylko fragmenty tego rozdziału, a jest jeszcze art. 54, który mówi o rodzinie znajdującej się pod ochroną państwa i gwarancjach oraz art. 55 - o dziecku. Trzeba by sprawdzić, czy jest zapis o macierzyństwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#CezaryMiżejewski">Jedno słówko do posła Piecki. Otóż wydaje mi się, że nie zrozumieliśmy się. Trzeba mieć pewną odpowiedzialność przy formułowaniu przepisów ustawy. Nieprzypadkowo powołałem się na ustawodawstwo dotyczące kobiet w ciąży, kiedy to ustawodawcy swobodnie zadecydowali, nie myśląc o środkach na te cele. Natomiast pomoc ludziom bez środków do życia, to jest kwestia budżetu, a nie zapisów konstytucyjnych. A pan... Nie będę tu się „wyzłośliwiał” w stosunku do kolegi.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#CezaryMiżejewski">Wydaje mi się, że zapis, który zaproponował poseł Jakubczyk, brzmiący bardzo podobnie, jest podstawą dającą obywatelowi gwarancje państwa w sprawie pomocy w przypadku braku zatrudnienia. Natomiast jaka to pomoc - określa ustawa. Polega ona na bezpłatnym, powszechnym pośrednictwie, poradnictwie itd. Polegać ma również na świadczeniach pieniężnych - różnych świadczeniach pieniężnych.</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#CezaryMiżejewski">Natomiast proponowany poprzednio zapis mógłby stać się podstawą różnych procesów przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#KrzysztofRączka">Popadamy w pewną niedobrą sytuację. Otóż - zamiast dążyć do syntetyzacji przepisów konstytucyjnych, zaczynamy się rozdrabniać. Mówimy: a tego jeszcze nie uwzględniono, a tamtego jeszcze nie uwzględniono. Nigdy przy zastosowaniu takiej metody wszystkiego nie uwzględni się.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#KrzysztofRączka">Pozwolicie państwo, że jeszcze raz odwołam się do tego, co Komisja do Spraw Reformy Prawa Pracy proponuje w tym zakresie: „Każdy ma prawo do zabezpieczenia na wypadek, choroby, inwalidztwa, starości lub pozostawania bez środków do życia. Realizację tego prawa zapewnia się przez ubezpieczenie społeczne, zaopatrzenie społeczne i pomoc społeczną”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WitMajewski">Wymieniliśmy poglądy na temat interesujących nas artykułów w projektach Komisji Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#WitMajewski">Mam propozycję, żeby każdy z państwa, kto ma propozycje, sformułował je na piśmie. Chodzi o propozycje do tych artykułów, co do których proponujący widzi interes w uwzględnieniu innej redakcji. Zajęlibyśmy się już tylko tymi propozycjami, które zawarto na piśmie. Rozstrzygnęlibyśmy następnie kwestie wątpliwe. Ogłaszam przerwę. W tej przerwie proszę składać propozycje.</u>
          <u xml:id="u-99.2" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-99.3" who="#WitMajewski">Przystępujemy do rozpatrzenia zgłoszonych propozycji zmian do opinii Komisji Nadzwyczajnej, dotyczącej zapisu prawa do pracy w konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-99.4" who="#WitMajewski">Jak rozumiem, do art. 14 nie zostały zgłoszone żadne poprawki. Ten artykuł Komisja proponuje przyjąć w wersji zaproponowanej przez Komisję Konstytucyjną. Przypominam, artykuł ten dotyczy ogólnej zasady w rozdziale o zasadach ustrojowych państwa, która brzmi: „Praca znajduje się pod ochroną Rzeczypospolitej Polskiej. Państwo sprawuje nadzór nad warunkami jej wykonywania”.</u>
          <u xml:id="u-99.5" who="#WitMajewski">Natomiast do pozostałych artykułów mamy propozycje. I tak: do art. 47 ust. 1 zgłoszono szereg uwag, wniosków i propozycji. Jak rozumiem, najbardziej cieszyła się poparciem, w wyniku głosowania, propozycja pana prof. Salwy, z którą pokrywa się propozycja Głównego Inspektora Pracy: „Każdy bez jakiejkolwiek dyskryminacji ma prawo do swobodnie wybranej pracy, za godziwym wynagrodzeniem”. Taką formułę wstępnie proponujemy. Czy mamy inne propozycje?</u>
          <u xml:id="u-99.6" who="#WitMajewski">Pan poseł Rulewski proponuje: „Każdy ma prawo do swobodnie wybranej pracy. Obowiązek pracy może być nałożony ustawą tylko w wypadkach nadzwyczajnych”. To jest propozycja ust. 1, ale - panie pośle - nawiążemy do obowiązku pracy w ust. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#JanRulewski">Proponuję, abyśmy to wszystko skonsumowali w ust. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WitMajewski">Ale, panie pośle, czy do propozycji pana prof. Salwy: „Każdy bez jakiejkolwiek dyskryminacji ma prawo do swobodnie wybranej pracy, za godziwym wynagrodzeniem” ma pan uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#JanRulewski">Nie wiem, co to znaczy „jakakolwiek dyskryminacja”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#MariaDmochowska">Tak się dzieje, kiedy przedstawia się Komisji tylko wycinek praw społecznych zagwarantowanych konstytucją. W tekście projektu podany jest rozdział antydyskryminacyjny. Zakazuje się jakiejkolwiek dyskryminacji. Nie będę tu wymieniać enumeratywnie jej przejawów, bo nie znam na pamięć zapisów, a nie chcę popełnić błędu. Szereg jest powodów i względów dyskryminacji, które są wymienione i chyba które wyczerpują sytuację. Zatem nie trzeba chyba tego powtarzać w innych rozdziałach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#WitMajewski">Czy pani poseł ma na myśli Kodeks pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#MariaDmochowska">Mam na myśli projekt konstytucji. Zgromadzenie Narodowe będzie pracować nad całym artykułem antydyskryminacyjnym. Komisja Konstytucyjna przedstawi bardzo stanowcze zapisy. Tak więc sądzę, że te zapisy wystarczą na wszystkie przypadki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#JanRulewski">Po tym wyjaśnieniu przystaję na to, co zaproponował pan prof. Salwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#WitMajewski">Rozumiem, że pan poseł wycofuje swoje uwagi. Czy pani poseł Dmochowska pamięta, w którym rozdziale zaproponowane są zapisy antydyskryminacyjne, bo ja sobie nie przypominam ich treści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#MariaDmochowska">Jest ten zapis, ale ja sobie tego nie przypominam - gdzie to zapisane, a nie mam przy sobie tekstu projektu. Ten zapis jest prawdopodobnie umieszczony w prawach obywatelskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#JanRulewski">Tak, jest tam taki rozdział. Godzę się na zapis pana prof. Salwy, ale chodzi mi o to, żeby było w pkt. 4 zapisane „państwo określa minimalną wysokość wynagrodzenia”, ponieważ „godziwe wynagrodzenie” to sprawa niewymierna. Byłyby na ten temat ciągłe spory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#WitMajewski">Padła propozycja, żeby „godziwe wynagrodzenie” zastąpić „wynagrodzeniem minimalnym”. Czy możemy to przyjąć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#JanRulewski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#WitMajewski">Czyli ust. 1 brzmiałby: „Każdy ma prawo do swobodnie wybranej pracy”. Rozumiem, że jest na to zgoda. Ust. 2 dotychczas brzmi: „obowiązek pracy...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#MieczysławPiecka">Ależ chwileczkę, panie przewodniczący. Powiedzieliśmy o zdaniu pierwszym. Czy to oznacza, że drugie zdanie ust. 1 wykreślamy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#WitMajewski">Rzeczywiście. Bardzo przepraszam. Drugie zdanie projektu brzmiało: „Nikomu z wyjątkiem, wypadków określonych w ustawie, nie można zabronić wykonywania zawodu”. Jest to ochrona praw zawodowych i myślę, że jeżeli kogoś pozbawia się prawa do wykonywania zawodu, to tylko na podstawie ustawy. Czy jest zgoda na ten zapis? Rozumiem, że tak, czyli ust. 1 miałby te dwa zdania.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#WitMajewski">Przystępujemy do ust. 2: „Obowiązek pracy może być nałożony ustawą tylko w wypadkach nie zakazanych w prawie międzynarodowym”. Czy były propozycje do tego zapisu? Były propozycje: skreślić ten zapis. Ale były też uwagi, że ten zapis ma pewne walory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#JanRulewski">Gdyby utrzymać ten zapis chodziłoby o sytuacje nadzwyczajne, jak wojna, klęska żywiołowa itp. Napisałbym: „w sytuacjach nadzwyczajnych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#CezaryMiżejewski">Jestem za skreśleniem tego zapisu, ale jeśli chcielibyśmy już go pozostawić, to musi pozostać: „w prawie międzynarodowym”, bo trudno definiować w konstytucji stan nadzwyczajny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#WitMajewski">Jeszcze proszę ekspertów o doradztwo - czy utrzymanie tego ust. 2 jest konieczne i z jakich względów? Czy możemy ten ustęp zaopiniować pozytywnie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#ZbigniewSalwa">Uważam, że ustęp ten jest zbędny, bo nic nowego nie wnosi. Mówi, że jeżeli coś nie jest zakazane w prawie międzynarodowym, to może być nałożone w formie ustawy. Co z tego ma wynikać? W projekcie konstytucji mówi się o stosunku prawa krajowego do prawa międzynarodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#WitMajewski">Czy jest zgoda całej Komisji na skreślenie ust. 2? Jeśli tak, to przyjmujemy opinię: skreślić.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#WitMajewski">Ust. 3, dotyczący zatrudnienia dzieci: „Zatrudnienie dzieci do lat 15 jest zakazane” - uznaliśmy poprzednio za zbędny. Czy są w tej chwili inne propozycje? Nie widzę. Zatem uznajemy, że trzeba skreślić ten ustęp.</u>
          <u xml:id="u-119.2" who="#WitMajewski">Ust. 4. „Państwo określa minimalną wysokość wynagrodzenia za pracę”. Były wcześniej uwagi do wyrazu „państwo” uznające, że chodzi tu o partnerów społecznych. Ale oficjalnie występuje państwo. Myślę, że można tak zostawić. Czy są inne uwagi? Rozumiem, że uznajemy, iż projektowany ust. 4 (teraz ust. 2) - pozostaje. Brzmi on: „Państwo określa minimalną wysokość wynagrodzenia za pracę”. Jest to ust. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#ZbigniewSalwa">Zaraz, zaraz - co to ma znaczyć „państwo”. Jeżeli mówi się, że ktoś ma określać minimalną wysokość wynagrodzenia, to trzeba wyraźnie wskazać - kto.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#WitMajewski">Jest to zapis konstytucyjny, który nakłada ten obowiązek na władze państwowe wszystkie: Sejm, rząd, ministra pracy, w zależności od tego, jak podział kompetencyjny ustawa rozstrzygnie. Jak rozstrzygnie to ustawa o sposobie określenia płacy minimalnej, taka będzie właściwość. Czy będzie to z udziałem partnerów, czy nie będzie to z udziałem partnerów społecznych, to już kwestia ustawy o sposobie określania płacy minimalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#JanRulewski">Pracodawcą może być też samorząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#WitMajewski">„Państwo” - to bardzo wzmacnia ten zapis. Mogą przecież być dwie płace minimalne: samorządowa i państwowa. Myślę, że powinniśmy zostawić „państwo”. Chodzi o to, żeby była jednolita płaca minimalna w kraju. Przy sformułowaniu „władze publiczne” będzie kłopot, bo mogą w kraju być różne władze publiczne np. płaca minimalna może być określana przez samorządy.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#WitMajewski">Czy po tych wszystkich wyjaśnieniach możemy pozytywnie zaopiniować ten zapis? Sprzeciwów nie widzę. Rozumiem, że opiniujemy pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-123.2" who="#WitMajewski">Przystępujemy do ust. 5 zapisanego wariantowo. Ustaliliśmy, że warianty nie są konkurencyjne. Postanowiliśmy też, że wariant I opuścimy, jeżeli reguła antydyskryminacyjna byłaby w ust. 1. Teraz jej nie ma. W związku z tym - czy ten wariant nie powinien zostać? Brzmi on: „Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą realizacji wolności pracy i eliminowania wszelkiej dyskryminacji w zatrudnieniu”.</u>
          <u xml:id="u-123.3" who="#WitMajewski">Ustaliliśmy również, że wariant II powinien zostać zachowany. Pan poseł Piecka proponuje redakcję tego ustępu. Jeszcze raz przeczytam propozycje redakcji wariantu II, projektowanego art. 47 ust. 5: „Władze publiczne zmierzają do pełnego, produktywnego zatrudnienia organizując pośrednictwo pracy, wspierają pośrednictwo i szkolenie zawodowe oraz zabezpieczają świadczenia na wypadek bezrobocia”.</u>
          <u xml:id="u-123.4" who="#WitMajewski">Do propozycji pana posła Piecki mam pytanie - bo o bezrobociu mówimy jeszcze chyba w innym miejscu konstytucji. Chciałbym poprosić o uwagi ekspertów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Ten przepis brzmi tak, jakby władze publiczne miały zamiar wszystkich zatrudnić, a nie o to przecież chodzi. Powinno być zapisane, że władze publiczne stwarzają warunki do pełnego zatrudnienia. Przecież nie one będą zatrudniać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#WitMajewski">Jeszcze pan poseł Rulewski proponował zapis: „Państwo prowadzi i wspiera instytucje aktywizacji zawodowej, w szczególności pośrednictwo pracy i szkolenie zawodowe”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#AnnaSkowrońskaŁuczyńska">Moim zdaniem jest lepszy taki zapis, jaki był w projekcie: „Władze publiczne prowadzą politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego zatrudnienia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#BogdanBorusewicz">Zgłaszam wniosek o skreślenie tego artykułu, tzn. wariantu II ust. 5 art. 47.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#WitMajewski">W ogóle? No, proszę państwa, to trochę zwalnialibyśmy państwo z obowiązku dbania o te sprawy. Będziemy głosować, ponieważ ja osobiście wyrażam sprzeciw. Przy różnych aspektach naszego dużego bezrobocia zgłaszano - jak pamiętamy - takie pomysły, że rząd powinien mieć pełnomocnika do spraw aktywnego zwalczania bezrobocia. Skreślenie wydaje mi się za daleko idące. Najpierw może przesądźmy sygnalnie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#MariaDmochowska">Chciałabym wnieść inną propozycję... Czy nie lepiej byłoby zapisać, że władze publiczne prowadzą politykę (tu może być inne określenie) zmierzającą do zwiększenia liczby miejsc pracy, by umożliwić jak najpełniejsze zatrudnienie. Co do pełnego zatrudnienia - państwa o gospodarce rynkowej nie można zobowiązać. Natomiast można zobowiązać państwo do prowadzenia polityki zmierzającej do zwiększania miejsc pracy. Przecież zatrudnienie to zwiększanie miejsc pracy niepaństwowych, bo jak państwo ma zatrudnić, skoro może nie mieć ani jednego swojego zakładu, poza własną administracją, którą musi ograniczać. Państwo będzie miało coraz mniej miejsc pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#WojciechGrabałowski">Przede wszystkim chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Jakiekolwiek zapisy mówiące o zmierzaniu do pełnego zatrudnienia tak jakby zderzają się z instrumentarium, które państwo posiada. Jeżeli zmniejsza się liczba zakładów państwowych, a tak będzie gdy będziemy realizować prywatyzację, to wraz z tym zmniejsza się możliwość skutecznego oddziaływania państwa na zapewnienie miejsc pracy. Natomiast wydaje mi się, że przy logiczności brzmienia i uznając za zasadne to, co przed chwilą powiedziałem, byłoby chyba właściwe odwrócenie sprawy, a więc niemówienie o zmierzaniu do pełnego zatrudnienia, tylko mówienie o ograniczaniu bezrobocia. Tym samym osiągniemy ten cel, o jaki nam chodzi.</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#WojciechGrabałowski">Poza tym - nie wiem, jak państwo uważają, ale ja tutaj wrócę na chwilę do wariantu I - ten wątek dyskryminacji wydaje mi się osobiście niezwykle ważny. Ma on bowiem dwa wymiary. Jeden z nich to ten, że w ogłoszeniach o pracy, we wszelkiego typu szukaniu świadczenia pracy przez pracodawcę, nie mogą pojawiać się anonsy tego typu: szukamy pracownicy w wieku do 22 lat, bezdzietnej, najlepiej niezamężnej i jeszcze dyspozycyjnej itd. Wydaje mi się więc, że ten wątek dyskryminacyjny powinien się jednak w tym zapisie znaleźć.</u>
          <u xml:id="u-130.2" who="#WojciechGrabałowski">Proponuję więc wrócić do wariantu I i przedstawiam wersję następującą: „Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą realizacji wolności pracy, ograniczenia bezrobocia, oraz eliminowania wszelkiej dyskryminacji w zatrudnieniu”. Tym sposobem te wszystkie trzy elementy i wątki, o których mówiłem, byłyby skonsumowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#WitMajewski">Chcę przypomnieć tę formułę antydyskryminacyjną, o której mówiła pani poseł Dmochowska. To jest art. 21, dotyczący zasady równości, który w ust. 2, po sformułowaniu samej zasady w ust. 1 mówi, że „Nikt nie może być dyskryminowany ze względu na płeć, wyznanie lub jego brak, poglądy, pochodzenie narodowe lub etniczne, pochodzenie społeczne, przynależność do mniejszości narodowej lub etnicznej, urodzenie, rasę, język, kolor lub brak sprawności fizycznej, majątek, albo jakąkolwiek inną przyczynę”. Oczywiście jest to szeroki katalog ilustrujący równość, ale wydaje mi się, że w prawie do pracy nie będzie błędem, jak go powtórzymy, bo on trochę wykracza poza prawa obywatelskie. Nawet może dotyczyć osób stale przebywających w Polsce. Może też dotyczyć innych kwestii. Myślę, że ta formuła może być tutaj powtórzona. Rozstrzygniemy o tym. Rozumiem, że jest nowa propozycja pana posła Grabałowskiego, żeby połączyć te dwa warianty, ale wtedy wypada poradnictwo i szkolenie zawodowe, którego podniesienie do rangi konstytucyjnej miałoby dziś chyba znaczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#MieczysławPiecka">Chciałem ustosunkować się do propozycji pana posła Grabałowskiego. Oczywiście, możemy rozważać i nawet przyjąć tę propozycję. Jednak proszę zauważyć, że „ograniczać bezrobocie”, a „prowadzić działalność zmierzającą do pełnego zatrudnienia” (chociaż ono na pewno pełne nigdy nie będzie), to jest cała gama innych czynności, które państwo musi podejmować. Ograniczenie bezrobocia może nastąpić bez udziału państwa. Na razie mamy garb bezrobocia i on potrwa. Wydaje mi się, że dopingowanie państwa w tym okresie do prowadzenia takiej działalności, która będzie zmierzała do pełnego zatrudnienia, to jest do maksymalizowania czynności przez państwo, to o to chyba chodzi. A że tego nigdy nie osiągniemy... To jest zmierzanie, a nie osiągnięcie. W związku z tym nie podzielam poglądu posła Grabałowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#WojciechGrabałowski">Chciałbym ad vocem do pana posła Piecki. Panie pośle, wydaje mi się, że jest dokładnie tak samo w jednym i w drugim przypadku. Ograniczanie bezrobocia i zapewnienie pełnego zatrudnienia, jeśli chodzi o instrumenty możliwego oddziaływania ze strony państwa, są dokładnie takie same. Po prostu chodzi o nowe stanowiska pracy. I zarówno zapewnienie zatrudnienia może odbyć się bez państwa, jak i ograniczenie bezrobocia może odbyć się bez państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#EwaTomaszewska">Te trzy miliony bezrobotnych - to jednak zobowiązuje. Wydaje mi się, że taki mocniejszy zapis, o dążeniu do pełnego zatrudnienia, jest większym zobowiązaniem. Oczywiście, nie jest to zobowiązanie do pełnego zatrudnienia, ale do zmierzania w tym kierunku, a więc do działań na rzecz wzrostu zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#EwaTomaszewska">Działania na rzecz wzrostu zatrudnienia - to nie tylko tworzenie miejsc pracy w instytucjach podległych państwu, czyli w instytucjach rządowych na przykład. To są oddziaływania poprzez parametry ekonomiczne, np. poprzez jakieś zachęty ekonomiczne dla pracodawców do tworzenia nowych miejsc pracy, do tworzenia nowych zakładów, czy też w ogóle do prowadzenia działalności gospodarczej w rejonach o szczególnie wysokim stopniu bezrobocia. Jest cały szereg ekonomicznych metod wpływania na prywatnych pracodawców, by poszerzyć tę bazę miejsc pracy i dlatego wydaje mi się, że powinien być utrzymany taki zapis zobowiązujący państwo do stymulowania jak najpełniejszego zatrudnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#BogdanBorusewicz">Jestem za zapisem zaproponowanym przez pana posła Grabałowskiego. Uważam, że to samo można uzyskać poprzez wskazanie, że trzeba ograniczać bezrobocie. Natomiast nakładanie na państwo obowiązków, co do których wiemy, że nie jest w stanie im podołać, takich jak pełne i produktywne zatrudnienie, w sytuacji gdy ogranicza się sektor państwowy, to jest wskazanie, że państwo powinno nie ograniczać, a rozszerzać swoje władztwo, jeśli chodzi o sprawy gospodarcze. W katalogu antydyskryminacyjnym należy zapisać zakaz dyskryminacji ze względu na wiek, płeć itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#JanuszGańko">Skoro jest coś takiego jak Międzynarodowy Pakt Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych i zapisy zawarte w art. 6 i 7, które Polska ratyfikowała (i myślę, że tutaj nie będzie wątpliwości co do tego, że to co było w 1977 r. jest nadal ciągłością prawną), to taki zapis - moim zdaniem - należałoby utrzymać. Ci posłowie, którzy są jednak reprezentantami również bezrobotnych, którzy na nich głosowali, powinni jednak utrzymać tendencję, by zmierzać do pełnego zatrudnienia. Wiadomo, że to nigdy nie nastąpi.</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#JanuszGańko">W Unii Europejskiej - oczywiście - też o tym każdy wie. Jednak jedną z metod realizowania, choćby w części, takiego zapisu jest polityka podatkowa państwa. Mniejsze podatki zależne są od Sejmu, niezależnie od tego, jaka koalicja będzie rządzić. Jedną z metod zwiększania zatrudnienia są zwolnienia przedmiotowe od podatków, przy których pracodawca może pieniądze zaoszczędzone na zwolnieniu od podatków, wykorzystać na tworzenie nowych miejsc pracy. Zatem zapis jest bardzo dobry.</u>
          <u xml:id="u-136.2" who="#JanuszGańko">Skoro wszyscy chcemy zmierzać i zmierzamy do Unii Europejskiej, w tych dziurawych kapciach, to trzeba by było skorzystać z doświadczeń tych państw, które należą do Unii Europejskiej i przyjąć taki zapis, a nie kombinować jakieś trochę wschodnioazjatyckie, a trochę zachodnioeuropejskie konfiguracje prawne. Tak proponuję. W końcu posłowie jednak reprezentują również bezrobotnych. Należałoby przyjąć taki zapis, który jest normą w Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#JanRulewski">Gdyby wpisać wyraz „polityka”, byłby to jedyny zapis o polityce. Jeszcze gdyby dopisać wyraz „bezrobocie” oznaczałoby to, że państwo, czyli rząd, powinien zajmować się tylko polityką bezrobocia, co nie jest prawdą. W Polsce mamy 3 mln bezrobotnych. Do tego różnymi drogami sprowadzanych jest 40 tys. bezrobotnych z zagranicy. Różni ich sprowadzają. Oznaczałoby więc, gdyby tak zapisać, żeby zamknąć granicę, aby tu ograniczyć bezrobocie. Ale to dygresja.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#JanRulewski">W Niemczech 1 mln ludzi nie chce pracować, a 2 mln gastarbeiterów trzeba sprowadzać. Gdyby posłużyć się naszym projektem, to trzeba by ten 1 mln ludzi zapędzić do pracy. A przecież walczymy z przymusem pracy, a tym bardziej nie chcemy, żeby ministrowi czy premierowi dać prawo prowadzenia polityki. Dlatego proponuję, aby państwo wspierało tego, kto chce uczestniczyć w poszukiwaniu pracy. Chodzi o instrumenty, którymi są instytucje. Instytucje te mogą być wpisane lub nie do tekstu. W gruncie rzeczy zgodziliśmy się z tym, że chodzi nie o politykę zwalczania bezrobocia, tylko o politykę gospodarczą. Czyli, praktycznie, ten zapis powinien brzmieć w tym duchu, że państwo prowadzi politykę gospodarczą zmierzającą do pełnego zwalczenia bezrobocia. Co też jest absurdem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Myślę, że chodzi tu też o filozofię myślenia - jak traktujemy pojęcie zatrudnienia czy pomocy państwa. Nie wiem, czy jest słuszne przyjęcie takiego zapisu, że państwo powinno dążyć do wzrostu zatrudnienia. Można powiedzieć: „co to państwo mnie uszczęśliwia, ja nie chcę pracować”. Tym bardziej związki zawodowe nie powinny mówić, że trzeba zwiększyć zatrudnienie. Przecież to nie o to chodzi. Chodzi o to, że w tej sytuacji, jaką mamy, trzeba tworzyć warunki do przeciwdziałania tym patologiom i tym zwyrodnieniom, które są.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Zgadzałbym się z zapisem, który proponuje pan poseł Grabałowski, ale równocześnie pewne prawa, o których powiedział pan poseł Rulewski, też powinny być zagwarantowane. I w tym kierunku powinniśmy pójść. Nie powinniśmy mówić tylko o tym, że państwo powinno dążyć do tego, żeby zwiększyć zatrudnienie. A po jaką cholerę ma zwiększać zatrudnienie? Wcale nie trzeba zwiększać. Trzeba tylko dać ludziom zabezpieczenie wtedy, kiedy pracy nie mają, a nie zwiększać zatrudnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#MariaDmochowska">Absolutnie popieram, razem z niewielkim przekleństwem, to, co pan poseł powiedział. Chodzi o ograniczenie bezrobocia, a nie o pełne zatrudnienie. Ten ideał socjalistyczny: wszyscy w wieku produkcyjnym pracujemy, śpiewamy odpowiednie piosenki i idziemy na odpowiednie pochody... Jak wynika z badań, 30–40 proc. kobiet pracuje z powodu takiego, że zmuszają je warunki ekonomiczne. Kobiety te przyznają się do tego. Nikt nie każe się im do tego przyznawać, a one o tym mówią, że muszą pracować, choć mają po troje dzieci. Ograniczenie bezrobocia, to jest wielka polityka, która daje godziwszą płacę za odpowiednio wykonywaną pracę itd. A pełne zatrudnienie to znaczy: wszystkim po równo i pracujcie sobie i bądźcie szczęśliwi. To jest uszczęśliwianie ludzi wbrew ich woli.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#MariaDmochowska">Czyli optuję za zapisem o ograniczeniu bezrobocia, a nie za żadnym, absurdalnym - powiedzmy - pełnym zatrudnieniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#WitMajewski">Chcę tylko przypomnieć, że powróciliśmy do dyskusji, a mieliśmy rozstrzygać. Jak będziemy tak dyskutować...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#MieczysławPiecka">Ale ja chciałbym jednak na ten temat coś jeszcze powiedzieć. Oczywiście, że możemy sobie powiedzieć, że to jest tak, jak tu przed chwilą powiedziała pani poseł Dmochowska. Nie mówimy jednak o zatrudnieniu czy braku zatrudnienia odnośnie do tych, którzy nie chcą pracować, bo ten temat rozstrzygamy w ust. 1. Nie mieszajmy zatem jednego z drugim.</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#MieczysławPiecka">Chciałbym zwrócić uwagę, że omawiamy pewien rozdział konstytucji. Proszę spojrzeć na tytuł rozdziału: „Wolności i prawa ekonomiczne, socjalne i kulturalne”. Więc o czym my tu mówimy? Czy rozwijamy temat gospodarki, czy mówimy o pewnych zabezpieczeniach? To trzeba wziąć pod uwagę. Przede wszystkim trzeba zaś wziąć pod uwagę fakt, że mamy bezrobocie i to tak duże. Ograniczanie bezrobocia z 5, 100 czy 20 tys. ludzi nic nie pomoże. Musi być generalna polityka. Jeżeli nie używamy słowa „polityka”, to musi być całokształt działań zmierzających do pobudzenia gospodarki. To powinno być rozwinięciem tego pierwszego prawa zawartego w ust. 1 art. 47. Odwracanie sensu wyrazów czy wydźwięku w tym zapisie - moim zdaniem - nie ma racji bytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#ZygmuntJakubczyk">W ten sposób możemy ciągle polemizować. Tylko - proszę państwa - czy to znaczy, że poprzez zwiększenie liczby maszyn bardziej wydajnych - wpływamy na zatrudnienie?</u>
          <u xml:id="u-142.1" who="#ZygmuntJakubczyk">Chodzi mi o to, żeby jeden człowiek, pracujący godziwie i zarabiający godziwie mógł utrzymać żonę i dzieci, a także pomagać rodzicom - emerytom. Chodzi o to, żeby najlepiej dobrać sens wyrazu, który zastosujemy spośród: bezrobocie, zatrudnienie, zwiększanie miejsc pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#WitMajewski">Przystępujemy już do rozstrzygnięć. Zamykam dyskusję w tej części.</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#WitMajewski">Mieliśmy rozstrzygnąć, czy proponujemy dotychczasowy zapis z wariantu I: „Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą realizacji wolności pracy i eliminowaniu wszelkiej dyskryminacji w zatrudnieniu”. Jest artykuł o równości. Teoretycznie zasada równości pochłania również tę równość w dziedzinie zatrudnienia. Jednak wydaje mi się, że ze względu na nagminne praktyki, ten zapis ma jednak pewne znaczenie. Chodzi mi zwłaszcza o zwalczanie dyskryminacji ludzi w pewnym wieku, kobiet itd. Jeżeli Komisja Konstytucyjna proponuje taki zapis to, w moim odczuciu, nie powinniśmy się temu przeciwstawiać. Będziemy głosować, bo zadania są podzielone. Kto z państwa...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#BogdanBorusewicz">Propozycja pana posła Grabałowskiego łączyła te dwa warianty. Łączyła wariant I i wariant II. Może przegłosujmy najpierw tę propozycję. Jeżeli ona odpadnie, to będziemy dalej pracować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#WojciechGrabałowski">Jeżeli można, proszę państwa, to spróbuję jeszcze raz przeczytać swoją propozycję: „Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą realizacji wolności pracy, ograniczenia bezrobocia, oraz eliminowania wszelkiej dyskryminacji w zatrudnieniu”. Tak brzmiałby pkt 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#MieczysławPiecka">Chciałem jeszcze powiedzieć, że dla mnie „ograniczenie bezrobocia” w konstytucji jest zwrotem naprawdę nie do zaakceptowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#WitMajewski">Jest sprzeciw wobec tego zapisu i dlatego będziemy głosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#WojciechGrabałowski">Proszę państwa, bardzo przepraszam, ale wydaje mi się, że zapis „ograniczenie bezrobocia” jest po pierwsze zapisem bardziej prawdziwym, aniżeli zapisem „zapewnienia pełnego zatrudnienia”. Zapis „ograniczenie bezrobocia” jest po prostu w swym brzmieniu prawdziwy, natomiast „zapewnienie pełnego zatrudnienia” będzie od początku zapisem fałszywym. Stosując ten zapis godzimy się na pewien fałsz. Sam pan poseł Piecka przed chwilą powiedział, że mamy zmierzać do pełnego zatrudnienia, ale pełne zatrudnienie nigdy nie nastąpi. Po co wobec tego pisać: „pełnego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#LucynaPietrzyk">A może da się to pogodzić w ten sposób: ponieważ zarówno bezrobocie, jak i zatrudnienie jest to sfera aktywności zawodowej obywatela, to zamiast „ograniczenie bezrobocia” wpiszmy tutaj „wolności pracy”, następnie po przecinku: „aktywności zawodowej obywatela i eliminowania wszelkiej dyskryminacji w zatrudnieniu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#WitMajewski">To, moim zdaniem, jeszcze znaczy mniej niż „ograniczenie bezrobocia”. Będziemy rozstrzygać. Jest propozycja pana posła Grabałowskiego, żeby z dwóch wariantów skomponować jeden, o treści powszechnie znanej. Pytam: kto z posłów jest za tą propozycją?</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#WitMajewski">W głosowaniu za propozycją opowiedziało się 3 posłów, przeciw - 7, przy 3 głosach wstrzymujących się. Propozycja upadła. Zatem pracujemy nad dotychczasowymi wariantami.</u>
          <u xml:id="u-150.2" who="#WitMajewski">W sprawie wariantu I nie ma zgodności za odrzuceniem. Wobec tego najpierw głosować będziemy co do zasady: kto jest za odrzuceniem, kto jest za utrzymaniem. Potem dopiero będziemy ewentualnie dopracowywać ten wariant. Kto jest za tym, żeby wariant I w art. 47 pozostał?</u>
          <u xml:id="u-150.3" who="#WitMajewski">W głosowaniu za pozostawieniem wariantu I opowiedziało się 4 posłów, przeciw - 5, przy 4 głosach wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-150.4" who="#WitMajewski">Powołując się na zasadę równości, opiniujemy skreślenie wariantu I.</u>
          <u xml:id="u-150.5" who="#WitMajewski">Przystępujemy do wariantu II. Była w zasadzie jedna poprawka. Zamiast „oraz organizują i wspierają poradnictwo” proponowano zapisać „w szczególności organizują i wspierają poradnictwo i szkolenie zawodowe”.</u>
          <u xml:id="u-150.6" who="#WitMajewski">Najdalej idący jest wniosek posła Borusewicza, żeby ten wariant II skreślić. Na razie nie rozstrzygamy - co ewentualnie będzie w tym wariancie, dopiero przejdziemy do tego, jeśli ewentualnie przepadnie propozycja skreślenia. Kto jest za skreśleniem wariantu II?</u>
          <u xml:id="u-150.7" who="#WitMajewski">W głosowaniu za skreśleniem wariantu II art. 47 opowiedziało się 4 posłów, przeciw - 8, przy braku głosów wstrzymujących się. Nie ma zgody na skreślenie wariantu II art. 47.</u>
          <u xml:id="u-150.8" who="#WitMajewski">Są różne propozycje zapisu wariantu II art. 47. Jest propozycja pana posła Piecki, jest propozycja Komisji Konstytucyjnej. W trakcie dyskusji mówiliśmy, że nie przeciwstawia się „pełnego zatrudnienia” - „organizowaniu i wspieraniu poradnictwa” i żeby zapisać „w szczególności”. Jest to - moim zdaniem - uzasadnione, żeby zapisać, że zmierzają do pełnego zatrudnienia, a w szczególności organizują i wspierają poradnictwo i szkolenie zawodowe. Czy są jakieś inne propozycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#JanRulewski">Zgłosiłem poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#WitMajewski">Pan poseł Rulewski proponuje zapis: „Państwo prowadzi i wspiera instytucje aktywizacji zawodowej, w szczególności pośrednictwo pracy i szkolenie zawodowe”. Wyeliminował pan poseł „bezrobocie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#CezaryMiżejewski">Mam wariant najprostszy: „Państwo prowadzi politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego zatrudnienia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#WitMajewski">Mamy szereg propozycji. Są w nich dwa elementy. Najogólniej biorąc jednym z elementów jest zobowiązanie państwa do przeciwstawienia się bezrobociu, a drugim - wskazanie na aktywne poradnictwo i szkolenie zawodowe. Może rozstrzygnijmy, czy te dwa elementy sprowadzić do jednego.</u>
          <u xml:id="u-154.1" who="#WitMajewski">Są jakby dwie przeciwstawne propozycje i są propozycje pośrednie - Komisji i posła Piecki, które kojarzą i aktywne przeciwstawianie się bezrobociu i te instytucje, które mają temu służyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#CezaryMiżejewski">Proponuję głosować najdalej idący wniosek: „Państwo prowadzi politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego zatrudnienia”. Jeżeli ten wniosek przepadnie, to będziemy pracować dalej i uzupełniać brzmienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#WitMajewski">Dobrze, mamy wniosek pana posła Miżejewskiego. Czy są sprzeciwy wobec tego, żeby ograniczyć tylko...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#JanRulewski">Niech wypowiedzą się eksperci. Po co eliminowaliśmy elementy tego zapisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#WitMajewski">Wobec tego, w drodze consensusu, może przyjmijmy propozycję, że w stosunku do wariantu II Komisja, ze względu na różnice zdań, nie ma jednolitego stanowiska. Każdy z panów posłów jest członkiem Zgromadzenia Narodowego i będzie mógł wnosić taką redakcję, jaką będzie uważać za stosowną. Przy tej różnicy zdań proponowałbym, żeby zapisać, że wariant I skreślamy, a przy wariancie II zapiszemy, że zdania członków Komisji były w zakresie redakcyjnym podzielone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#MieczysławPiecka">Jeżeli nie możemy osiągnąć tu jakiegoś consensusu, a wydaje się, że projektodawcy wariantu II także nad tym dyskutowali, a my głosując uznaliśmy, że należy zachować pewne elementy treści wariantu II, to może wyjdźmy z taką propozycją, że skoro „polityka” nie pasowała, i „państwo” nie pasuje, to wybieramy „władze publiczne”. Zapiszmy: „Władze publiczne zmierzają do pełnego zatrudnienia”. Niech będzie bez tych moich dalszych poprawek i bez tego dalszego zabezpieczenia świadczeń socjalnych. Może to jest „do przełknięcia”. Istota zostanie. Poseł Miżejewski mówi o państwie, a tu są i organy państwowe, i samorząd, czyli władze. Zlikwidujemy też tę „politykę”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#JanRulewski">Proponuję, uznając zastrzeżenia co do szczegółowości: „Państwo wspiera i prowadzi instytucje aktywności zawodowej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Mam pewną obawę. Tych propozycji, które my tu wymieniamy, jest bardzo dużo i zaczynamy w tym wszystkim już gubić się. Myślę, że jest tylko takie rozwiązanie, żeby to wszystko zapisać w tych wariantach i nad tym dyskutować. Ja już nie wiem, co my w końcu dyskutujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#WitMajewski">Panie pośle, przypominam, że są w zasadzie jakby trzy orientacje. Jedna orientacja jest taka, żeby zapisać w tym ustępie zarówno „politykę zmierzającą do pełnego i produktywnego zatrudnienia” oraz instrumenty przeciwstawiające się bezrobociu, tzn. poradnictwo zawodowe i szkolenia; jest orientacja, żeby uwzględnić tylko pierwszą część zapisu i jest orientacja, żeby uwzględnić tylko drugą część zapisu. Czyli nie ma jedności. Wobec tego proponuję, żebyśmy zaopiniowali ten artykuł bez głosowania stwierdzając, iż Komisja ma tu różnorodne poglądy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#MałgorzataPerkowska">Ponieważ nie możecie porozumieć się państwo w kwestiach, które były dyskutowane przy okazji nowelizacji Kodeksu pracy, pozwolę sobie nawiązać do wystąpienia pani poseł Dmochowskiej, która powiedziała, że odpowiedzialność państwa polega na stworzeniu warunków zwiększania liczby miejsc pracy i przeciwdziałaniu bezrobociu. Jak to zapisać - można to pozostawić pracownikom Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#WitMajewski">Chcę tylko przypomnieć, że jesteśmy już na etapie bardzo szczegółowych propozycji dla Komisji Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-164.1" who="#WitMajewski">Proponuję następujące zakończenie naszej dzisiejszej pracy. Prezydium Komisji, z ekspertami, na podstawie dzisiejszej dyskusji, sformułuje opinię na piśmie, ujmującą zarówno sprawy rozstrzygnięte, jak i te kwestie, które w propozycjach przeważają w dyskusji. Na początku następnego posiedzenia przyjmiemy ostateczne stanowisko Komisji, bądź - ewentualnie - będą jeszcze dalsze uwagi do propozycji prezydium. Czy z taką konkluzją zgadzają się państwo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#ZygmuntJakubczyk">Myślę, że Komisja Nadzwyczajna do Spraw Kodeksu pracy akurat nie może przedstawić Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego stwierdzenia, że nie potrafiła sformułować zapisu. Komisja ds. Kodeksu pracy powinna dać konkretny zapis. Jest tylko taka kwestia - czy zdołamy ten zapis wypracować w jednoznacznym brzmieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#WitMajewski">Nie mówimy, że nie mamy zdania, tylko mówimy, że są różnice poglądów, a to jest co innego.</u>
          <u xml:id="u-166.1" who="#WitMajewski">Następne posiedzenie zaczniemy od rozstrzygnięcia na temat tej opinii.</u>
          <u xml:id="u-166.2" who="#WitMajewski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>