text_structure.xml 44.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JacekKuroń">Witam państwa. Każda Komisja, gdy zbliża się koniec kadencji, podsumowuje swoją działalność. To normalna praktyka. Będąc organem Sejmu, Komisja nie występuje samodzielnie, lecz przygotowuje działalność ustawodawczą.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JacekKuroń">Nasza Komisja od chwili powstania w 1989 r. - miałem wówczas zaszczyt być przewodniczącym, a wiceprzewodniczącym był poseł Cimoszewicz, obecnie premier - przyjęła na siebie znacznie szerszy zakres obowiązków, to znaczy takie działania, które by pomagały mniejszościom narodowym żyć w Polsce. W tej Komisji krzyżowały się dwie zasadnicze sprawy dla demokratycznego państwa: z jednej strony prawa człowieka i obywatela - fundament demokracji, z drugiej strony dobrosąsiedzkie stosunki z państwami, w otoczeniu których żyjemy. Od tego zależy w olbrzymim stopniu stabilność, dobrobyt, rozwój i pokój naszego państwa.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JacekKuroń">W związku z niewątpliwym - delikatnie powiem - zaniedbaniem w tej sferze do roku 1989 tak właśnie Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych ustawiła swoje zadania. Staraliśmy się pracować w ten sposób, aby rozpatrywać wszystkie sprawy, które państwa interesują, jeździć do państwa, spotykać się, zapoznawać się z życiem mniejszości. Wynikały z tego różnorodne problemy, które należało podejmować. Można tę działalność ująć w trzech kategoriach: sprawozdawczej, ustawodawczej i problemowo-interwencyjnej. Przyjęliśmy, że jesteśmy mniejszościowym lobby w Sejmie, bo Komisja istnieje przecież dla mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JacekKuroń">Chcielibyśmy dzisiaj państwa prosić nie o ocenę Komisji, ale o ocenę tego, jak w czasie działania Komisji zmieniała się sytuacja mniejszości narodowych. Zdaję sobie sprawę jak wiele jest nieudolności ze strony organów państwa, ile jest kłopotów sąsiedzkich między społecznościami. Nie o to chodzi, aby o tym nie mówić, broń Boże, zależy mi tylko na tym, aby zechcieli państwo nam pomóc formułować stanowisko wobec zainteresowanych władz, abyśmy pozostawili po sobie właściwe oceny i kierunki dla następnej takiej Komisji w Sejmie. To mi się wydaje niezwykle ważne.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#JacekKuroń">Mam obowiązek powiedzieć, że w sferze ustawodawczej działania dotyczyły:</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#JacekKuroń">- ustawy o mniejszościach narodowych.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#JacekKuroń">Przewodniczącym podkomisji był pan Henryk Kroll. Podkomisja w zasadzie kończy pracę i lada moment projekt ustawy znajdzie się w Komisji. Tu się zacznie kłopot - jak wchodzić z tą ustawą na forum Sejmu w sytuacji przedwyborczej i zagęszczenia prac. Przyznam się do stałej taktyki, jaką stosowałem (bo jak nie jestem ministrem pracy i polityki społecznej, tylko przewodniczącym sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych): lepiej nie wyjść z jakąś sprawą niż ją w Sejmie przegrać. Przegrana w Sejmie to rana, po której następują konsekwencje negatywne, zmuszające do szukania innej drogi. Będziemy wokół tej ustawy o mniejszościach narodowych krążyć i patrzeć, co się da zrobić;</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#JacekKuroń">- wpisu do konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#JacekKuroń">Nie chcę powiedzieć, że ten zapis jest dziełem Komisji, ale byliśmy jego współwnioskodawcami i współredaktorami;</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#JacekKuroń">- zarządzeń ministra edukacji narodowej.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#JacekKuroń">Staraliśmy się z nim współpracować.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#JacekKuroń">- nowelizacji ustawy o kombatantach.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#JacekKuroń">Nasze próby, jak do tej pory, należy uznać za przegraną. Znowelizowana ustawa o kombatantach miałaby objąć więźniów obozów pracy przymusowej głównie z Jaworzna i Łambinowic. Chodziło o Ukraińców, Niemców i Ślązaków. Oceniam, że tak długo nie będzie się nam udawać, jak długo będzie to jedna ustawa o kombatantach i osobach represjonowanych.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#JacekKuroń">Proszę zwrócić uwagę, że preambuła zawiera stwierdzenie tych, którzy „wysiłkiem swoim i krwią przyczynili się do powstania niepodległości”. Gdybyśmy mieli osobne ustawy o kombatantach i o represjonowanych, to do tej drugiej udałoby się nam niewątpliwie nasz zapis wprowadzić. W tym kierunku idą działania.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#JacekKuroń">- wielu różnych aktów prawnych, dotyczących mniejszości, takich jak na przykład ustawy o reprywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#JacekKuroń">Nie mówię tego wszystkiego po to, aby sprawozdawać państwu działalność Komisji, przeciwnie, aby państwa poprosić, bo to jest sens dzisiejszego spotkania, o próbę oceny sytuacji tego narodu czy tej grupy mniejszościowej, do której państwo się czują przynależni, którą reprezentujecie. Oczywiście, szczególnie interesuje nas okres kadencji Komisji, ale trzeba patrzeć szerzej na tę działalność, tzn. od początku działań na rzecz mniejszości. Bo istnieje niewątpliwa ciągłość Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych od 1989 r.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#JacekKuroń">Na posiedzenie nie przybyli przedstawiciele Litwinów i Słowaków. Litwinów - mogę powiedzieć, że - rozumiem. Mieliśmy niedawno spotkanie Polaków z Litwy i Litwinów z Polski. To było trudne i długie spotkanie. Litwini mają więc prawo uważać, że wszystko, co mieli do powiedzenia - do usłyszenia powiedzieli i usłyszeli. Natomiast Słowaków nie rozumiem, bo mają poważne problemy. Szkoda, trudno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WłodzimierzBogusławski">Wiele spraw oświatowych dobrze i słusznie rozwiązywaliśmy w czasie pracy Komisji. Popełniliśmy chyba pewien błąd, ulegając sugestii, że trzeba inwestycje oświatowe mierzyć wizją przyszłości, a zapominając o demografii.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WłodzimierzBogusławski">Biorąc pod uwagę dane demograficzne, za kilka lat niektóre z tych nowo zbudowanych obiektów będą pomnikami, niczym więcej. Martwi mnie, że poniesionych nakładów finansowych na mniejszości narodowe nie udało się lepiej zainwestować, skoro wiadomo, że te obiekty będą wykorzystywane za 5–6 lat tylko w 50–60 proc. Nasi następcy w Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych powinni się kierować większym umiarem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanSyczewski">Bardzo trudno mówić o działalności danej mniejszości narodowej, w tym przypadku mniejszości białoruskiej, bez sformułowań oceniających działalność Komisji - do jakich spraw i w jakim stopniu włączała się Komisja i jakie były tego zaangażowania wyniki.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JanSyczewski">Z drugiej zaś strony niewątpliwie niektóre sprawy odznaczają się taką specyfiką, że trudno wyważyć problemy. Będę mówił z punktu widzenia może nie całej mniejszości białoruskiej, ale z punktu widzenia Białoruskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego, któremu mam przyjemność przewodniczyć.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JanSyczewski">W okresie kadencji obecnej Komisji warunki dla kultury i oświaty wyraźnie się poprawiły. Nie chcę prawić komplementów Komisji, że to jej zasługa w całości, niemniej fakty mówią same za siebie. Przedmiotowe dofinansowanie przedsięwzięć w roku 1994 było wręcz katastrofalne. W porównaniu z innymi mniejszościami narodowymi był to wręcz regres. Od 1995 r. mamy do czynienia - w moim przekonaniu - z zupełnie normalnym dofinansowaniem przedmiotowym przedsięwzięć kulturalno-oświatowych Białoruskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego. W czasie kadencji tej Komisji nigdy nie odczułem lekceważenia. Bardzo efektowne i efektywne było posiedzenie wyjazdowe Komisji na Białostocczyźnie. Ubocznym może, lecz bardzo pozytywnym skutkiem było to, że środowiska białoruskie odczuły autentyczne zainteresowanie Komisji ich problemami. Pamiętam doskonale, że niektóre sprawy - być może doraźne, być może niewielkiej rangi - dzięki ingerencji Komisji zostały załatwione pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JanSyczewski">W trakcie trwania tej kadencji uzyskaliśmy poprawę kondycji oświaty. Otrzymujemy systematyczne dofinansowanie z Ministerstwa Edukacji Narodowej. To sprawa niebagatelna ze względu na galopującą asymilację mniejszości, zwłaszcza w wielkich miastach. Odnoszę wrażenie, że wartości kultury, jeśli są udostępniane w atrakcyjnej formie, wzbudzają większe i głębsze zainteresowanie młodzieży mniejszościowej, wpływają na bardziej emocjonalny stosunek do języka ojczystego.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JanSyczewski">Od lat prezentujemy rodzimą kulturę w takich formach (recytacje, piosenka, teatr), aby pogłębiać zainteresowania. Bez rytmicznej pomocy Ministerstwa Edukacji Narodowej, jaka nastąpiła w tym ostatnim okresie, nie moglibyśmy naszych zamierzeń realizować. Stworzenie państwowej instytucji kultury, jaką będzie Muzeum Białoruskie w Hajnówce, uważam za istotny czynnik podtrzymywania kultury białoruskiej. W tym roku zostały przyznane środki na ten cel. To pozwoli dokończyć adaptację lokalu i uruchomić muzeum może już w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JanSyczewski">Stosunek samorządów do mniejszości narodowych przeżywam bardzo osobiście. Niektóre samorządy traktują kulturę mniejszościową bardzo dobrze. Komisja podczas pobytu na Białostocczyźnie zwracała szczególną uwagę na kontakty z władzami lokalnymi, przepytując przedstawicieli o to, jak oni widzą na swoim terenie sprawy mniejszości białoruskiej. Sądzę, że chodziło o uświadomienie przedstawicielom samorządów tego, że w ich gminie, w ich mieście istnieją społeczności o odmiennej kulturze, mające słuszne oczekiwania.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JanSyczewski">Niestety, w Białymstoku stosunek władz do Białorusinów jest demonstracyjnie nietolerancyjny. Z punktu widzenia proporcji narodowościowych to miasto jest fenomenem. Żyje w nim 30 proc. Białorusinów, których władze nie zauważają. Zwracaliśmy się w tym roku o bodajże symboliczne dofinansowanie kilku przedsięwzięć oświatowych, otrzymaliśmy odmowę generalną: ani złotówki.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#JanSyczewski">W najbliższym czasie będziemy pozwani do sądu za zadłużenie budynku, zajmowanego przez Zarząd Główny Białoruskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego. To chyba już element gry wyborczej. Biorąc pod uwagę naszą wydolność finansową, opłacanie czynszu uniemożliwiłoby jakąkolwiek działalność kulturalną. Nie prowadzimy działalności dochodowej tak aktywnie, aby opłacać czynsz w całości.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#JanSyczewski">Kończącą się kadencję Komisji oceniam jako przyjazną dla naszej organizacji i naszej mniejszości. Byliśmy traktowani sprawiedliwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JacekKuroń">Chcę zadać pytanie, na które odpowiedź może okazać się zbyt skomplikowana. W moim przekonaniu dla sytuacji mniejszości niezwykle istotne są relacje międzysąsiedzkie. Interesuje mnie - gdyby potrafił pan powiedzieć - czy nastąpiła w ciągu tych siedmiu lat jakaś korzystna ewolucja w stosunkach między Polakami i Białorusinami, mieszkającymi w pobliżu siebie? Za mojej pamięci stosunki sąsiedzkie były złe.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JacekKuroń">Czy następują jakieś zmiany? Zdaję sobie sprawę, że to bardzo trudne pytanie i może mnie pan odesłać do odleglejszego w czasie spotkania. Chętnie przyjadę i wtedy pogadamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanSyczewski">Z moich obserwacji i z moich przemyśleń wynika, że występuje równoległe zjawisko w środowiskach etnicznych. Tam, gdzie obok Białorusinów mieszkają Polacy - raz to jest większość białoruska, a raz polska, są też całe wsie białoruskie - z dawien dawna; tam stosunki sąsiedzkie są normalne, a konflikty nieliczne. Tam, gdzie mają wpływy określone orientacje polityczne, dochodzi do skłócania ze sobą obu narodowości w imię z góry obranych celów. Co jakiś czas w środowisku białoruskim wybuchają tzw. incydenty.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JanSyczewski">Nie chcę powiedzieć, że ci, co przychodzą pod nasz budynek, wznoszą okrzyki, wypisują hasła, wybijają szyby, zrywają szyldy, to są reprezentanci narodu polskiego czy dużych polskich ugrupowań politycznych. Niejednokrotnie odnosi się wrażenie, że emocje tych ludzi są inspirowane z zewnątrz przez polityków trochę wyższego szczebla niż politycy uliczni i, niestety, czasami przez kler katolicki.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JanSyczewski">Nie ma co ukrywać, bo czasami przedostaje się to na łamy „Niedzieli” czy „Głosu Katolickiego”. Nawet hierarchowie, mówiąc o mniejszości białoruskiej na Białostocczyźnie, używali sformułowań: sługusi Moskwy, wysłannicy Kremla. Przytaczam te przykre, ekstremalne zdarzenia, żeby pokazać, jaki wpływ mogą one wywierać na opinię publiczną.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JanSyczewski">Wieś na ogół jest spokojna. Jeśli występują konflikty, to tylko wtedy, gdy w kraju powstaje jakiś niepokój (np. na początku lat osiemdziesiątych). W miastach i w miasteczkach iskrzeń jest więcej. Odnoszę wrażenie, że są one skutkiem politycznych prowokacji, takich haseł, jak „Polska dla Polaków”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyRejt">Miałem możliwość udziału w pracach trzech kolejnych Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, trzech zwołań parlamentu. Te Komisje pracowały w różnych warunkach życia mniejszości. Aktywność Komisji budowała podwaliny funkcjonowania środowisk mniejszościowych. Można by wspomnieć ustawę o stowarzyszeniach, ustawę o szkolnictwie i o funkcjonowaniu instytucji kultury, o wyłączeniu spraw mniejszości narodowych z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych w poprzedniej kadencji - w moim odczuciu - prowadziła działalność pozorowaną. Efektów jej pracy społeczność ukraińska nie doświadczała. Chcę zwrócić się do państwa obecnej kadencji, a w szczególności do posłów obecnych dzisiaj, ponieważ jest to ta sama grupa, która wzięła na siebie ciężar prac w innych warunkach niż obecne. W ciągu tych trzech lat mieliśmy do czynienia z nowymi ostrymi konfliktami.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JerzyRejt">Mój przedmówca wskazał na kulturę jako podstawę tożsamości narodowej, mówił o zwiększeniu możliwości rozwijania własnej kultury przez mniejszości narodowe. Mógłbym dodać bardzo pozytywny fakt powołania pełnomocnika rządu do spraw mniejszości w nowym Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. To podnosi rangę spraw mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JerzyRejt">Zaczęliśmy dyskusję o profesjonalizacji kultury mniejszości, a to wskazuje na kierunek przyszłych naszych poczynań. Według mojej oceny w pracach Sejmu X kadencji szkolnictwo dynamizowało sprawy mniejszości, dzięki państwa dezyderatom i jasnemu stanowisku. Pozytywnie oceniam wyjazdowe posiedzenia, które stworzyły możliwość bezpośredniego dialogu ze społecznościami ukraińskimi. Doszło do decyzji inwestycyjnych, zbudowana została baza oświatowa.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JerzyRejt">Pozostaje kwestia finansowania kultury. W latach 1995–1996 wywalczyli państwo odpowiednie zabezpieczenie w budżecie. Mogliśmy planować, a przede wszystkim realizować zadania statutowe, mając oparcie w jasnych cyfrach budżetu.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JerzyRejt">Po dotychczasowych doświadczeniach spodziewam się poprawy relacji między władzą ustawodawczą i wykonawczą. Pozytywnym sygnałem jest fakt, że Ministerstwo Edukacji Narodowej - po dyskusjach na posiedzeniach sejmowej Komisji - powołuje radę ds. szkolnictwa mniejszości narodowych.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JerzyRejt">W grudniu ub. roku na nasz wniosek premier Cimoszewicz powołał pełnomocnika rządu. Współpraca z organami wykonawczymi państwa staje się bardziej spójna. Ciężar, który do tej pory dźwigała sejmowa Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych zaczyna się rozkładać na wiele instytucji. To nam pomoże realizować codzienne, praktyczne zadania.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#JerzyRejt">W ciągu ostatnich trzech lat Komisja spotkała się z trudnymi problemami mniejszości ukraińskiej. Chciałbym podziękować Komisji za stanowisko, jakie zajęła w sytuacji prób delegalizacji Związku Ukraińców w Polsce, w konflikcie z powodu demontażu kopuły kościoła pokarmelickiego w Przemyślu, w dyskusji o upamiętnieniach ukraińskich i w obawach o przebieg Festiwalu Kultury Ukraińskiej.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#JerzyRejt">Mógłbym dalej wymieniać nowe, ostre zjawiska. Chciałbym, żeby w kolejnej Komisji Mniejszości - a życzyłbym sobie, że państwo posłowie się w niej znaleźli, ponieważ jesteście dobrze zorientowani w naszej sytuacji - stworzyć mechanizm działań wyprzedzających, żeby nie dochodziło do konfrontacji, takich jak w sprawie kopuły w Przemyślu.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#JerzyRejt">Dziękuję Komisji za wsparcie Związku Ukraińców w Polsce w podejmowaniu dialogu historyków. Dzisiaj pan prezydent Kwaśniewski jest w Kijowie, jutro rozpoczyna się konferencja historyków polskich i ukraińskich w Warszawie. Drogę do tej konferencji utorowało prezydium sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Dziękuję za to, ale jednocześnie muszę powiedzieć, że jest cały pakiet spraw związanych z przeszłością.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#JerzyRejt">Jest kwestia Akcji „Wisła”, sprawy „Jaworzniaków”. Muszę stwierdzić, że minęły następne trzy lata i - niestety - mówiąc o historii z pomocą historyków (bo to jedyna droga) - nie udało się naprawić dawnych krzywd. A ci, którzy przeżyli Akcję „Wisła”, zdobyli się na posłanie do narodu polskiego i padły w nim słowa: „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Ta społeczność okazała swoją dojrzałość, perspektywiczny sposób myślenia. Dlatego wizyty sejmowej Komisji, stanowiące początek dialogu, oceniamy pozytywnie. Zgrzyty do tej pracy wnosili inni posłowie swoimi wystąpieniami. Nie chciałbym, aby w przyszłości państwa ciężka praca była w ten sposób dewaluowana, żeby niszczony był autorytet Komisji.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#JerzyRejt">Podam jeden przykład z ostatniego czasu, wypowiedź pani senator Marii Berny, która powiedziała: „nacjonaliści - bojownicy zostali osadzeni w obozie pracy w Jaworznie. Nie czas i miejsce teraz na odtwarzanie historii. Są znaki zapytania, które wiarygodna komisja lub misja międzynarodowa powinna żmudnie wyjaśniać”.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#JerzyRejt">Mam to oświadczenie, mam też dokumenty Głównej Komisji Badania Zbrodni nad Narodem Polskim i wyniki śledztwa z Prokuratury Wojewódzkiej w Jaworznie. Rada Miasta Jaworzna podjęła decyzję o budowie pomnika pojednania polsko-ukraińskiego. Taka wypowiedź, jaką tu przytoczyłem, niszczy autorytet posłów i Sejmu RP. Tak jak mniejszości starają się odpowiedzialnie o nawiązanie dialogu, tak chciałoby się w parlamencie słyszeć wyważone słowa, które by go nie burzyły.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#JerzyRejt">Czy dokumenty naszych urzędów potrzebują jakichś weryfikacji międzynarodowych? Są postanowienia prokuratur i innych urzędów, one chyba wiążą wszystkich obywateli Rzeczypospolitej? Nie rozumiemy tych dziwnych stwierdzeń o komisjach międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#JerzyRejt">Przyjęcie w konstytucji zapisu dotyczącego mniejszości narodowych oceniamy pozytywnie. Czekamy w tej chwili na zwieńczenie naszych prawnych dążeń, a będzie nim ustawa o mniejszościach narodowych. Wydaje nam się, że gwarancje zawarte w najważniejszych ustawach, wsparte aktami resortowymi, stworzą bazę prawną dla mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#JerzyRejt">Społeczność ukraińska dobrze wspomina spotkanie z państwem, ale pamięta również o tym, że wiele poruszanych wtedy spraw nie zostało rozwiązanych. Proszę mieć świadomość tego, ponieważ chcielibyśmy, aby katalog spraw, które pozostaną do załatwienia, z państwa pomocą został odnowiony w następnej kadencji. Środowisko ukraińskie jest zniecierpliwione, czuje się niekiedy obywatelami drugiej kategorii, dokonuje brutalnego bilansu. Chcielibyśmy, żeby dorobek tej Komisji otwierał działalność państwa następców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AleksanderMaśny">Pozwolę sobie odczytać nasze uwagi i opinie na temat Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, przygotowane na dzisiejsze posiedzenie. Chcę też poinformować Komisję o naszych działaniach, w których odwołujemy się do innych organów państwowych.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AleksanderMaśny">Współpraca przedstawicieli naszej mniejszości etnicznej w okresie ostatniej kadencji sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych potwierdza potrzebę istnienia takiego organu.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AleksanderMaśny">Sejmowa rzeczywistość wymagała - także w tej kadencji - zapoznania członków Komisji z problematyką naszej mniejszości. W momencie poznania istoty naszych potrzeb upływa kadencja. Niewyciągnięcie wniosków z działalności tej Komisji oznaczałoby kolejne cztery lata zapoznawania się następnego składu Komisji z problematyką mniejszości narodowych.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#AleksanderMaśny">Wyjazdowe posiedzenia Komisji powinny być regułą i odbywać się na początku kadencji, aby pozwoliły członkom tej Komisji przygotować i przedłożyć Sejmowi propozycje rozwiązań. Działalność Komisji tej kadencji oceniamy pozytywnie, choć jej dokonania - naszym zdaniem - są tyle konieczne co zwyczajne. Czteroletnia praca nie przyniosła oczekiwanych i potrzebnych społecznie rezultatów.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#AleksanderMaśny">Nasze postulaty, dotyczące naruszeń praw konstytucyjnych (w tym prawa do swobodnego wyboru miejsca zamieszkania, własności prywatnej, społecznej, spółkowej, wspólnot religijnych), niesprawiedliwości społecznej oraz dyskryminacji ze względu na niepolską narodowość pozostają aktualne. Nie doczekały się analizy i oceny prawnej kwestionowane przez nas decyzje polityczne, przeprowadzone w powojennej Polsce w trybie administracyjnym, związane z deportacją Ukraińców. Nawet zbrodnie przeciwko ludzkości, potwierdzone przez prokuraturę, nie zostały zadośćuczynione ofiarom represji. To sugeruje nierówne traktowanie obywateli Rzeczypospolitej także i obecnie.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#AleksanderMaśny">Na kolejną kadencję przeciąga się proces legislacyjny, dotyczący reprywatyzacji. A tymczasem dokonuje się sprzedaży zawłaszczonego przez państwo prywatnego mienia, pozbawiając prawowitych właścicieli prawa pierwokupu „swojej własności”. Polska rzeczywistość zmusza naszą mniejszość do ciągłej „walki” o należne nam prawa obywatelskie, o ich zapewnieniu musimy przekonywać także niektórych parlamentarzystów. Nie oczekujemy specjalnego statutu, a jedynie normalnych warunków do przekazywania naszej tożsamości narodowej.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#AleksanderMaśny">Życzylibyśmy sobie takiego traktowania nas - obywateli Rzeczypospolitej, jakiego Polska oczekuje dla Polaków poza jej granicami. Pragniemy, aby nasze starania o podtrzymanie narodowej tożsamości nie były odczytywane jako nielojalność wobec Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#AleksanderMaśny">Dziękuję za dotychczasową współpracę. Wyrażamy gotowość do współdziałania w mądrym tworzeniu sprawiedliwej rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#AleksanderMaśny">Chciałbym jeszcze poinformować, że w ostatnim okresie nasza organizacja - Zjednoczenie Łemków - została członkiem FUEN. Na ostatnim kongresie, który się odbył 8 i 9 maja br. w Austrii, przyjęto naszą rezolucję (którą składam do dokumentów sejmowych).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RyszardTaradej">Z uwagą wysłuchałem wystąpienia mojego przedmówcy. Chciałbym się upewnić czy dobrze go zrozumiałem. Stwierdził on, że obecnie mniejszości narodowe nie mają prawa do swobodnego wyboru miejsca zamieszkania.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#RyszardTaradej">Ze strony formalnoprawnej już tak nie jest. Jeszcze parę lat temu istniał tzw. kwaterunek i albo się dostało mieszkanie, albo nie. Kwaterunek został zniesiony, a więc jest tylko pytanie, czy mam pieniądze na kupno mieszkania, czy nie. To, gdzie zamieszkam jest wyłącznie moją sprawą, zależną od moich możliwości finansowych.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#RyszardTaradej">I jeszcze jednego ograniczenia już nie ma - bariera meldunkowa w wielkich aglomeracjach miejskich, takich jak np. Warszawa również została zlikwidowana. Jeżeli dobrze zrozumiałem przedmówcę, to pragnę sprostować, że nie ma żadnej prawnej przeszkody w swobodnym wyborze miejsca zamieszkania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JacekKuroń">Może unikniemy wymiany zdań na ten temat, panie przewodniczący. W moim przekonaniu pan przewodniczący użył niepoprawnych sformułowań chcąc powiedzieć o takich sytuacjach, kiedy obywatel należący do mniejszości narodowej nie może nabyć ziemi lub domu z powodu sztucznie tworzonych restrykcji. Nikt nikomu nie powiedział: tu ci się nie wolno sprowadzić. Lecz powstają różnego rodzaju presje pozaprawne, kiedyś mocniejsze, dziś - mam wrażenie - słabsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AleksanderMaśny">Nie zgodzę się z przedstawicielem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, ponieważ nie widziałem odwołania zakazu meldowania Łemków i Cyganów w dawnym województwie krakowskim. Był taki administracyjny zakaz. Uwierzymy wtedy, gdy zobaczymy, że został zlikwidowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JacekKuroń">Twierdzę, że na przestrzeni ostatnich lat nikt nikomu nie powiedział: tutaj nie wolno tobie zamieszkać. Natomiast w różny sposób można nie dopuścić do tego, żeby niepożądany obywatel do wybranego przez siebie miejsca nie przybył. Z tym się spotykałem. Ale w takim razie o czym innym mówimy. Co do zakazu, o którym mówił pan przewodniczący, proponuję, aby zwrócić się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji i uzyskać odpowiedź pisemną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RyszardTaradej">Panie przewodniczący, nawet nie czekając na formalne wystąpienie przygotujemy wyjaśnienie na ten temat i przekażemy je do sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych za kilka dni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AleksanderMaśny">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KatarzynaPiekarska">Chciałabym zapowiedzieć konferencję poświęconą sytuacji mniejszości narodowych, która odbędzie się 17 czerwca br. w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Już dzisiaj na to spotkanie państwa gorąco zapraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejKopcza">Pragnę podziękować Wysokiej Komisji za zajmowanie się sprawami mniejszości w sposób bardzo skuteczny. Ale chcę też wyrazić ubolewanie pod adresem całego Sejmu, który niebawem zakończy swoją kadencję.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejKopcza">Liczyliśmy, że jednak w 50 rocznicę, przynajmniej w kategoriach moralnych, sprawa Akcji „Wisła” zostanie rozstrzygnięta, że z ust najwyższych czynników tego kraju usłyszymy to jedno słowo: przepraszamy. Niezależnie od tego, co było wcześniej. Według mnie nieporozumieniem jest łączenie Akcji „Wisła” i Jaworzna z tym, co się działo wcześniej na Wołyniu. To są dwie różne historie bez względu na to, kto je tworzył. Przykro mi, że właśnie pani senator Berny zareagowała tak, jak tu cytował pan Rejt, notabene na nią głosowałem. Chcę się z nią spotkać, ponieważ ta jej wypowiedź wywołała dyskusję w prasie wrocławskiej.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#AndrzejKopcza">O, zgrozo, przekonałem się, że dużo osób popiera panią senator. Niepokojące, że mimo upływu pięćdziesięciu lat ten problem jest aż tak żywy. Przykro, że ten Sejm, mając możliwość, nie skorzystał z niej. Obawiam się, że w następnej kadencji niewiele się zmieni i będziemy dalej żyć z tym piętnem, jakim zostaliśmy naznaczeni 50 lat temu.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#AndrzejKopcza">Mam nadzieję, że Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych będzie pracowała w niezmienionym składzie i zrealizuje to, co do tej pory się nie udawało. Czekamy na jedno słowo.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#AndrzejKopcza">Nigdy nie zapomnę wypowiedzi pana przewodniczącego Kuronia na ostatnim Zjeździe Ukraińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego i I Zjeździe Związku Ukraińców w Polsce. Pan uważa Akcję „Wisła” za zbrodniczą, ale w rządzie nie wszyscy tak myśleli, choć wtedy nie było już w nim przedstawicieli dawnej lewicy. Pozostaje mi nadzieja, że w przyszłości będzie można zrobić więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyBisiak">Żałujemy, że pan przewodniczący chce już w maju kończyć działalność. Szkoda. Mam nadzieję, że to nie ostatnie posiedzenie w tej kadencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JacekKuroń">To spotkanie jest po to, żeby wiedzieć co jeszcze możemy zrobić, a czego nie możemy i co pozostanie po nas jako program dla następców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JerzyBisiak">W imieniu Ministerstwa Kultury i Sztuki, ministra Michała Jagiełły, swoim i pracowników biura chciałem serdecznie podziękować panu przewodniczącemu i wszystkim członkom Komisji za możliwość współpracowania z wami. Gdy rozpoczynałem pracę w Biurze ds. Mniejszości Narodowych i Etnicznych najważniejsze były dla mnie posiedzenia wyjazdowe - spotkania z mniejszościami narodowymi. Wiele się wtedy nauczyłem.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JerzyBisiak">Nie zawsze może - jak wspomniał pan Rejt - efekty były zadowalające, ale najważniejsze było to, że mieliście odwagę rozdrapywać rany ze świadomością, że od tej Komisji nie zależy późniejsza realizacja naszych oczekiwań.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JerzyBisiak">Część rzeczy udało się załatwić, inne - jako dezyderaty kierowane do administracji rządowej - pozostały nie zrealizowane. Oczekiwania były bardzo duże, nie zawsze odpowiedzialność po stronie władzy ustawodawczej i wykonawczej potrafiła im sprostać. Bezpośrednie kontakty okazały się wielką wartością uświadamiającą władzom sprawy mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JerzyBisiak">Chcę też podziękować za wsparcie przez Komisję inicjatyw budżetowych. Gdyby nie wasza interwencja, to w ubiegłym roku otrzymalibyśmy o wiele mniej pieniędzy na kulturalne cele mniejszości. W tym roku dysponujemy również zadowalającą sumą, choć tych środków zawsze jest za mało.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JerzyBisiak">Za bardzo ważną uważam pomoc materialną dla takich inicjatyw, jak utworzenie Muzeum Białoruskiego w Hajnówce (3 mld zł). Ten fakt będzie mobilizował - jak się spodziewam - władze wojewódzkie i samorządowe do dalszych kroków na rzecz tej placówki. W Warszawie będziemy budować podobną instytucję dla Ukraińców.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JerzyBisiak">Sprawy ukraińskie w ostatnim czasie ujawniły się bardzo boleśnie. Sądzę, że stanowisko sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych będą długo pamiętali przedstawiciele środowisk ukraińskich.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#JerzyBisiak">Do tej pory też mówiliśmy, że konstytucja gwarantuje wszystkim obywatelom równe prawa, ale art. 35 zapisany w projekcie nowej konstytucji stanie się sygnałem dla innych inicjatyw legislacyjnych. Teraz łatwiej będzie ratyfikować konwencję międzynarodową o ochronie praw mniejszości (Kartę Rady Europy), łatwiej domagać się ustawy o mniejszościach narodowych, wpływać na świadomość i stanowisko wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#JerzyBisiak">Bardzo nam zależało na przełamywaniu stanowiska samorządów, traktujących sprawy mniejszości jako należące do sejmowej Komisji i do organów rządowych w Warszawie. Wiele się od państwa nauczyłem. Serdecznie dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#GrażynaPłoszajska">Padło tu sporo ciepłych słów pod adresem resortu oświaty. Pragnę przypomnieć, że wielka zasługa w tym pani Melanii Bondaruk, która reprezentowała Ministerstwo Edukacji Narodowej na początku pracy sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#GrażynaPłoszajska">Dziękuję za okazaną mi cierpliwość, życzliwość i wyrozumiałość podczas referowania spraw resortu, kiedy były one dla mnie jeszcze zupełnie nowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzySzteliga">Dobrze, że próbujemy łapać końce tych wszystkich nitek, które przez 4 lata ciągnęliśmy. Sądzę, że musimy zacząć przygotowywać wyprawkę dla naszych następców. Chociaż poseł Jacek Kuroń wymyślił dobry sposób na zapewnienie porządnej kontynuacji: mniejszości powinny wybrać tych samych posłów w przewidzianym osobnym trybie ordynacji wyborczej. Ale lepiej być przygotowanym na wypadek, gdyby ten żart się nie powiódł.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JerzySzteliga">Osiągnęliśmy pewien etap legislacyjny tym zapisem o mniejszościach w konstytucji. Mam nadzieję, że 25 maja zostanie potwierdzony w referendum. Powinniśmy skorzystać z tego ostatniego czasu - zwracam się z apelem do członków podkomisji i do państwa - maksymalnie przyspieszając przygotowywanie projektu ustawy o mniejszościach narodowych, żeby w nowym parlamencie od razu wejść na ścieżkę legislacyjną.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JerzySzteliga">Mówię szczerze, mam wątpliwości, ale z tych wszystkich wizyt, posiedzeń wyjazdowych i głosów ze strony środowisk i organizacji mniejszościowych wynika, że ustawa o mniejszościach będzie nie tylko satysfakcją dla nich, ale przede wszystkim gwarancją formalnoprawną funkcjonowania pośród większości naszego kraju. Sądzę, że dobrze będzie, jeśli panowie przewodniczący i panowie prezesi wesprzecie tę ekipę poselską na czele z posłem Krollem, aby przed końcem kadencji Komisja na posiedzeniu przyjęła projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JerzySzteliga">Przez te ostatnie lata osiągnęliśmy pewien poziom porządnego traktowania przez państwo i przez administrację rządową problemu mniejszości i wszystkiego, co z tym jest związane.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JerzySzteliga">W najbliższym czasie spodziewane jest podpisanie rozporządzenia o komisji międzyresortowej, lecz nie ulega wątpliwości, że kuleje ta druga część władzy publicznej - administracja samorządowa. W czasie naszych peregrynacji spotykaliśmy się z wzorowymi zachowaniami samorządów terytorialnych (patrz: Górowo Iławeckie).</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#JerzySzteliga">Poznaliśmy także miejscowości, gdzie samorządy zachowują się nieustępliwie, wręcz oszukańczo, mimo że padały zapewnienia ze strony Rady Gminy w południowo-wschodniej Polsce i ze strony prezydenta miasta na drugim krańcu Polski (patrz: budynek, z którym ma problemy pan przewodniczący Syczewski).</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#JerzySzteliga">Sądzę, że istnieje pewna rada, której proszę nie traktować jako instruowania. Osiągnęliście już państwo pewien poziom konsolidacji wewnętrznej, stworzyliście prężne struktury organizacyjne, macie szkoły, rozwijacie działalność kulturalną. Potrzebujecie trochę władzy. Trzeba by sięgnąć po nią w samorządach terytorialnych. Pozwoliłem sobie o tym powiedzieć, ponieważ pamiętam sytuację najskrajniejszą wśród Słowaków.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#JerzySzteliga">Nieobecność w samorządzie bije ich najbardziej i skazuje na uwłaczanie jako obywatelom małych ojczyzn. W najbliższych dniach rozpocznie się dyskusja nad nową ordynacją do rad gminnych. Chodzi o bezpośrednie wybory wójtów i prezydentów miast. Zwracam uwagę, że to także jest droga do poprawy sytuacji mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarekHałuszko">Nie jestem przedstawicielem konkretnej mniejszości. W moich żyłach płynie krew kilku mniejszości. Przybyłem na zaproszenie pana przewodniczącego Jacka Kuronia.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MarekHałuszko">Chcę się ustosunkować do wcześniejszych wypowiedzi i podzielić się moimi obserwacjami dotyczącymi sytuacji mniejszości w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MarekHałuszko">Sejmowa Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych w największym stopniu wpływała na układ w kraju. Podążało za nią Ministerstwo Kultury i Sztuki oraz inne organy władzy państwowej. Obecny stosunek do mniejszości różni się diametralnie od relacji sprzed siedmiu lat.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#MarekHałuszko">Część polskiej większości uświadomiła sobie istnienie mniejszości, poznawała stopniowo jej problemy, zrozumiała potrzebę współegzystencji z mniejszościami narodowymi. Ta pozostała część polskiej większości trwa w twierdzy nacjonalizmu. Te dwa różne poziomy potwierdzają badania OBOP.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#MarekHałuszko">W szczególnej sytuacji znajduje się relacja większość polska - mniejszość ukraińska (mówił o tym pan Rejt). Problemy Ukraińców należeć będą do głównych zadań Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych w nowej kadencji. W porównaniu z rokiem 1989 zmieniły się relacje większości polskiej i mniejszości niemieckiej. Sytuacja ewoluuje do spokojnej współegzystencji na terenach mieszanych.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#MarekHałuszko">Pamiętam rozmowę z panem posłem Piątkowskim, przewodniczącym Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych w poprzednim Sejmie na temat ustawy o mniejszościach. Nie widział potrzeby uchwalania takiej ustawy. Minęły 4 lata, a ustawa jest prawie gotowa. Większość posłów nie neguje dziś potrzeby takiego aktu prawnego. Należy tę różnicę dostrzec i potraktować globalnie zachodzące zmiany mentalne. Sądzę, że w następnej kadencji ustawa o mniejszościach narodowych zostanie uchwalona. To tylko kwestia czasu.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#MarekHałuszko">Pamiętam także sytuację szkolnictwa mniejszości narodowych z czasu poprzedniej kadencji Sejmu. Wiele było uwag ze strony mniejszości. Minister edukacji narodowej, wywodzący się zresztą z ugrupowania politycznego wcale nie sprzyjającego mniejszościom wydał pierwsze rozporządzenie promniejszościowe. Ono diametralnie zmieniło sytuację szkolnictwa mniejszości w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#MarekHałuszko">Obecnie dostrzegam następujące potrzeby:</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#MarekHałuszko">1. Ustawa o mniejszościach narodowych.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#MarekHałuszko">Zaczęła się wykluwać pośród członków Polskiego Komitetu Helsińskiego w 1993 r.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#MarekHałuszko">2. Władze samorządowe.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#MarekHałuszko">Pan wiceprzewodniczący mówił, że mniejszości powinny dążyć do zdobycia jak najwięcej miejsc w samorządzie. Zgadzam się. Ale jednocześnie trzeba się zastanowić nad taką sytuacją, jaka jest np. w Białymstoku. Zdobycie dwóch mandatów nic nie da, gdy istnieje duża polaryzacja stanowisk, gdy większość jest przeciwna wszelkim przejawom inicjatywy mniejszości. Komisja powinna się zastanowić, co robić w takim przypadku? Dotyczy to przede wszystkim mniejszości białoruskiej.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#MarekHałuszko">3. Konstytucja.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#MarekHałuszko">Konstytucyjny zapis o mniejszościach i ewentualna ustawa - te dwa akty prawne rozwiązywałyby wakujące problemy, jak np. podpisanie karty językowej.</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#MarekHałuszko">Reasumując, do głównych problemów ukraińskich zaliczyłbym stanowisko wobec Akcji „Wisła” i represjonowanych w Jaworznie oraz sprawy prywatyzacji. Na Spiszu i Orawie rozstrzygnięć domagają się Słowacy, a na Białostocczyźnie - Białorusini.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JacekKuroń">Dziękuję państwu za udział w posiedzeniu. Żałuję, że Litwini nie zechcieli zrobić powtórki, ich obecność dzisiaj była bardzo potrzebna dla całości obrazu. Tak samo brakowało Słowaków. Oczywiście, przedstawiciel Niemców miał prawo nie zabrać głosu.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JacekKuroń">To są złożone i trudne sprawy, ale wiele wskazuje, że wbrew oczekiwaniom, układają się one lepiej niż inne. Powiadam: wiele wskazuje na to, bo można wskazywać przeciwny kierunek.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JacekKuroń">W pracy Komisji nie było podziału na partie. I tak „bezpartyjnie” wyobrażam sobie dzieło tej Komisji. Taka jest moja idea. I stąd dzisiejsze spotkanie. Marzy mi się, aby przed wyborami wydać dokument na temat mniejszości narodowych w Polsce adresowany do wszystkich wyborców. Chodzi o to, żeby wyborcy rozumieli, że sprawy mniejszości są dla Polski ważne, że się znajdują na skrzyżowaniu spraw dla naszej ojczyzny najistotniejszych.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JacekKuroń">Przed Komisją jeszcze nie składałem propozycji, w prezydium mówiliśmy o sposobie takiego podsumowania, które wyznaczałoby przyszłą drogę. Oczywiście, wiele będzie zależało od tego, kto zostanie wybrany, ale sprawy mniejszości są międzypartyjne. Wielokrotnie się przekonywaliśmy i dzisiaj podawane tu były przykłady, że ludzie z różnych ugrupowań w sprawach mniejszości zachowują się w sposób korzystny dla tych mniejszości. I tak „ponadpartyjnie” chciałbym zakończyć to spotkanie, dziękując i zobowiązując się, że dołożymy wszystkich wysiłków.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#JacekKuroń">A propos twojego głosu, Olku, a ściślej twojego odczytania opinii organizacji, którą reprezentujesz. To nie jest tak, widzisz, że myśmy się dopiero teraz spotkali z problemami Łemków, że o konsekwencjach Akcji „Wisła” dowiedzieliśmy się na tej wycieczce. Zabrzmiały nam one w uszach na nowo, ale tłuczemy się wokół nich długo i systematycznie. Ta sprawa ma to do siebie, że idzie po różnych bolesnych polskich ranach. Bo co z tego, drogi panie przewodniczący, że poza jakąkolwiek wątpliwością zgodzimy się, że Akcji „Wisła” nie należy łączyć z Wołyniem. To ważne, żebyśmy się obaj zgodzili, ale istotna jest świadomość społeczeństwa polskiego, a to trudno idzie.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#JacekKuroń">Powtarzam stale: taka jest sytuacja mniejszości, jaka jest świadomość narodowa większości.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#JacekKuroń">To, co powiedział pan przewodniczący Szteliga o samorządach, jest sprawą zasadniczej wagi. Przyjdzie nam pomyśleć, co by tu można zrobić nie tylko, żeby wesprzeć mniejszości, ale w jaki sposób przekonać samorządy, aby one ten problem uznały za ważny. Tak jak można to powiedzieć już dziś o wojewodach, choć zrobiłbym w tej pozytywnej ocenie, może nieznaczne, ale wyjątki. To już inna sprawa. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#JacekKuroń">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>