text_structure.xml 58.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JacekKuroń">Otwieram posiedzenie Komisji, na którym zapoznamy się z problemami środowiska mniejszości kaszubskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JacekKuroń">Po raz pierwszy w mojej praktyce przewodniczącego Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, mam okazję, do spotkania z mniejszością etniczną. Problematyka środowiska Kaszubów jest dla większości posłów i dla mnie zupełnie nowa, a zarazem bardzo interesująca.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JacekKuroń">Dzisiejsze spotkanie ma wielkie znaczenie dla wsparcia, jakiego możemy udzielić poczynaniom kaszubskim dla zachowania tożsamości etnicznej tej grupy.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JacekKuroń">Tryb naszej pracy będzie polegał na tym, że wysłuchamy problemów przedstawionych przez gości. Jeżeli jakaś sprawa będzie wymagała natychmiastowego zajęcia stanowiska, wstępnie się do niej ustosunkujemy. Udzielam teraz państwu głosu i proszę najpierw opowiedzieć nam o Kaszubach, a potem przedstawić postulaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławPestka">Jako prezes Zarządu Głównego Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego zostałem zobowiązany do przedstawienia wstępnych informacji. Reprezentuję również miesięcznik zrzeszenia pt.: „Pomerania”, który wręczyliśmy państwu wraz z innymi materiałami.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StanisławPestka">Cenimy sobie to, że Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych wraz z przewodniczącym posłem Jackiem Kuroniem zaprosiła nas, aby zapoznać się z naszymi najważniejszymi problemami.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#StanisławPestka">Kaszubi są społecznością, która charakteryzuje się długim trwaniem, sięgającym wczesnego średniowiecza. Terytorialnie jesteśmy związani z Pomorzem Zachodnim.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#StanisławPestka">Posiadamy podwójną tożsamość: etniczną kaszubską i polską. Związek uczuciowy z kaszubszczyzną, jako małą ojczyzną splata się harmonijnie z poczuciem wspólnoty z ojczyzną ideologiczną czyli Polską.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#StanisławPestka">Jesteśmy grupą silnie zarysowanej świadomości historycznej. Dziedziczymy ją w procesie przekazywania tradycji niejako bezrefleksyjnie i w sposób bardziej świadomy przez działanie w zrzeszeniu.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#StanisławPestka">Zrzeszenie posiada ok. 6 tys. członków, 66 oddziałów na terenie 7 województw północnych, najwięcej na terenie woj. gdańskiego. Niedawno powstały dwa nowe oddziały na krańcach Pomorza, w Szczecinie i w Łubawie. Przyłączają się do tego zrzeszenia inne terytorialne wspólnoty Pomorza, jak: Kociewie, Bory Tucholskie, Kraina, ziemia słupska, ziemia chełmińska, Belocy, które też szukają wspólnych korzeni.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#StanisławPestka">Tożsamość staje się coraz większą wartością. Widać to wśród młodych, którzy szukają w tradycji przeciwwagi wobec wpływów z wielkiego świata. Nie znaczy to, że zamykamy się w zaścianku i tworzymy regionalizm etnograficzny.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#StanisławPestka">Regionalizm pojmujemy, jako orientację pomagającą nam w skupieniu sił, aby chronić i rozwijać dziedzictwo kulturowe i jako czynnik pluralizmu wewnętrznego, pomagający przy przekraczaniu granic i współpracy z innymi społecznościami, np.: Serbołużyczanami, Fryzami, Retoromanami. O istnieniu takiej współpracy świadczy chociażby Kongres Federacyjnej Linii Europejskich Grup Etnicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#StanisławPestka">Ważne jest to, że zrzeszenie nie tylko pielęgnuje tożsamość, ale również tworzy pomosty z tym, co stanowi o istocie polskości. Sprzyja temu wielokulturowość naszego środowiska, gdzie dostrzec można wpływy skandynawskie, niemieckie, bałkosłowiańskie oraz po wojnie wileńskie. Z tej mieszanki zrzeszenie tworzy współgrającą całość. Napotykamy, niestety, na trudności w realizacji naszych celów. To co dla nas jest wartością, nie zawsze jest nią dla innych. Podwójna tożsamość ciągle jeszcze nie znajduje powszechnej akceptacji, choć sytuacja radykalnie poprawiła się po 1989 r.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#StanisławPestka">Na tym chciałbym zakończyć tę ogólną charakterystykę i przekazuję głos wiceprezesowi J. Borzyszkowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JózefBorzyszkowski">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na materiały, które wam przekazaliśmy. Jest w nich podstawowy zasób informacji, do których z braku czasu nie będziemy się odwoływać. Odpowiem jednak na pytanie pana przewodniczącego, ilu jest Kaszubów. Dzięki badaniom socjologów z lat 80. wiemy, że społeczność nasza, wyłączając inne regionalne grupy pomorskie liczy ok. 0,5 mln. Z tego 300 tys. mówiących językiem kaszubskim. Wszyscy natomiast mają świadomość swojej kaszubskowości i zdają sobie sprawę, że podstawowym wyróżnikiem, niezwykle cennym i wymagającym ochrony jest język.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JózefBorzyszkowski">Do tej pory głównym podmiotem przekazującym tradycję była rodzina. W ostatnich latach nastąpiło załamanie tego przekazu, co wynika zarówno z dawnej polityki rządowej, jak i z rozwoju cywilizacyjnego, europeizacji, amerykanizacji.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JózefBorzyszkowski">Dlatego zwracamy baczną uwagę na to, co się dzieje w instytucjach publicznych i w środkach masowego przekazu.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JózefBorzyszkowski">Dzięki panu A. Drawiczowi, zaistniała kaszubszczyzna w radiu i w telewizji. Mamy już w telewizji gdańskiej półgodzinny program co dwa tygodnie. Jest to duże osiągnięcie, szczególnie że wcześniej nie mieliśmy nic. Jednak uważamy, że zamknięcie ram wokół folkloru, nabożeństw, uroczystości jest pomyłką. Temat ten, jako podstawowy, powinien być punktem wyjścia do rozszerzenia treści programu.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JózefBorzyszkowski">Również w radiu mamy raz w tygodniu godzinną audycję. Niestety, w czasie ostatnich przekształceń zaczęto mówić o ograniczeniach czasowych i szukaniu środków finansowych u takich podmiotów, jak zrzeszenia i samorządy. Uzależnianie długości audycji od pieniędzy wyłożonych przez te organizacje uważamy za niedopuszczalną pomyłkę. Chcę tutaj zgłosić ten problem. Nadmieniam, że odpowiedzialne są za to instytucje państwowe z tego tytułu, że chodzi o wspólne dla całej Polski dziedzictwo i bogactwo kulturalne.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JózefBorzyszkowski">Dlatego polecamy uwadze i pamięci budżet ministra kultury i sztuki, który odpowiada za takie instytucje, jak Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie i inne, gdzie wciąż przy wspaniałych deklaracjach i programach, schodzimy do realiów braku pieniędzy nie tylko na rozwój, ale na podtrzymanie dotychczasowych osiągnięć. Chciałbym tu podziękować Ministerstwu Kultury i Sztuki za zrozumienie i poparcie oraz uświadomić Komisji realia dotyczące komórki ministerstwa, zajmującej się mniejszościami narodowymi i etnicznymi.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JózefBorzyszkowski">Od pokoleń współpracujemy z kościołem. Doszliśmy do tego, że kościół pomorski zaakceptował kaszubszczyznę jako wartość, którą trzeba chronić. Świadczą o tym wydawnictwa, Biblia, Nowy Testament, obecność i wypowiedzi hierarchów kościelnych na Kongresie Kaszubskim w 1992 r. Arcybiskup gdański udzielał nawet proboszczom zaleceń duszpasterskich, aby współpracowali z osobami świeckimi, zainteresowanymi wprowadzeniem języka kaszubskiego do liturgii. Warto by zwrócić uwagę instytucji państwowych na takie gesty kościoła, gdyż ten często ogląda się na rozwiązania i stosunki między państwem a mniejszościami etnicznymi.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#JózefBorzyszkowski">Niedługo będzie rocznica 1000-lecia Gdańska i obecności św. Wojciecha na Pomorzu. Jako jedni z wielu ochrzczonych przez tego świętego, ostaliśmy się przy tradycjach świętowojciechowych i chcielibyśmy wykorzystać tę rocznicę do pokazania trwania w chrześcijaństwie, polskości i własnej tożsamości.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#JózefBorzyszkowski">W naszym zrzeszonym działaniu chodzi nam nie tylko o własne korzenie, ale i oto aby ci, którzy przybyli do nas po wojnie zakorzenili się tutaj w tysiącletniej kulturze. Chcemy, żeby kaszubszczyzna nie była dla nich obca, a że czasami jest obca, świadczą relacje krakowskie czy warszawskie XIX wieku i niestety także z ostatnich lat.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#JózefBorzyszkowski">Istotne jest, że na naszych terenach mieszkają inne mniejszości narodowe: Ukraińcy, Litwini, Niemcy i inni. Stosunki z nimi są w niektórych przypadkach modelowe. Można podać przykład kościoła kaszubskiego św. Jerzego w Bytowie, który jest teraz w rękach grekokatolików Ukraińców i tradycja kaszubska żyje wśród tej społeczności. Organizujemy w Gdańsku Festiwal Mniejszości Narodowych i Etnicznych przy pomocy Ministerstwa Kultury i Sztuki. Jesteśmy w dobrych stosunkach z mniejszością niemiecką, która eksponuje w Gdańsku problem obywatelstwa polskiego i wspólnej odpowiedzialności za państwo.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#JózefBorzyszkowski">Chcielibyśmy te pozytywne relacje upowszechnić i postawić innym za wzór. Kładziemy nacisk na związek z Polską, także wobec osób, które deklarują się jako Niemcy z tak doraźnych przyczyn, jak odszkodowanie za pobyt na robotach przymusowych w Niemczech albo służbę w Wehrmachcie. Takie postępowanie nie służy ani Niemcom, ani Polsce, ani naszej wspólnocie.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#JózefBorzyszkowski">Zdajemy sobie sprawę, że z podwójnej tożsamości wynika nasza podwójna odpowiedzialność: za uregulowanie spraw polski generalnie w Europie i w ramach tej regulacji unormowanie spraw kaszubskich w konstytucji. Pragniemy, aby naszym działaniom towarzyszyły wzajemne posunięcia ze strony Warszawy i parlamentu. Zbyt częste nasze deklaracje, że co kaszubskie to polskie i jednoczesne powątpiewanie z drugiej strony, czy rzeczywiście to jest polskie powoduje, że gdzie indziej znajduje to akceptację. Z tego punktu widzenia bardzo ważne są ostatnie zmiany samorządowe i ustrojowe, ale o tym szerzej powie kolega C. Obracht-Prondzyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#CezaryObrachtProndzyński">Chciałbym omówić dwie sprawy: zrzeszenie Kaszubów a samorząd i status prawny naszej grupy etnicznej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#CezaryObrachtProndzyński">Jako środowisko zrzeszone od wielu lat podkreślamy ideę samorządności, konsekwentną decentralizację w budowaniu ustroju państwa, opartego o zasadę podmiotowości społeczności lokalnych i regionalnych. W samorządzie widzimy szansę rozwiązania problemów tutaj poruszonych. Po odtworzeniu samorządów w minionych 4 latach załatwiono wiele spraw dotyczących m.in. oświaty.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#CezaryObrachtProndzyński">Naszą zasługą jest akceptacja idei samorządności na Pomorzu. Widać to we wzroście frekwencji wyborczej. Badania socjologiczne z 1990 r. wykazały, że przemiany sceny lokalnej tam, gdzie jest duże zróżnicowanie etniczne, są bardziej dynamiczne niż tam, gdzie społeczność jest jednolita. Ludzie czują silniejszy związek ze swoją małą ojczyzną.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#CezaryObrachtProndzyński">Następne badania przeprowadzone po 3, 4 latach funkcjonowania samorządu ukazały wzrost poczucia własnej tożsamości i prestiżu grupy. Padały stwierdzenia typu: wreszcie jesteśmy u siebie i rządzimy własną, małą ojczyzną.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#CezaryObrachtProndzyński">Jeśli chodzi o obecność członków zrzeszenia w samorządach oceniamy, że na terenie trzech województw: gdańskiego, słupskiego i bydgoskiego, gdzie zrzeszenie jest najbardziej żywotne, w minionej kadencji było ok. 150 radnych - członków zrzeszenia. Oczywiście Kaszubów spoza związku było znacznie więcej.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#CezaryObrachtProndzyński">Ważne jest jednak to, że zaistniało zjawisko wstępowania do zrzeszenia radnych, którzy w czasie kadencji utożsamiali się z ideami głoszonymi przez związek. Było to bardzo widoczne w Gdańsku, gdzie w radzie miejskiej powstał Klub Pomorski.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#CezaryObrachtProndzyński">W bardzo wielu gminach na czele zarządów, lub jako przewodniczący rad gminy stali członkowie zrzeszenia. Te gminy wyróżniają się gospodarnością w ostatnich 4 latach.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#CezaryObrachtProndzyński">Ostatni element samorządności to aktywność naszych członków w organach wyższego szczebla, czyli w sejmikach wojewódzkich, w sejmiku krajowym, a dokładnie w jego władzach. Przenoszą oni ważne dla nas treści z forum gminnego na nieco wyższe.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#CezaryObrachtProndzyński">Ostatnie wybory. Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie występowało w nich w różnych układach, w koalicjach z innymi ugrupowaniami bądź tworząc komitety środowiskowe, bądź startując samodzielnie. Frekwencja w obwodach jednomandatowych, czyli na wsiach i w małych miastach wynosiła od 45-55% . Dane te mogą ulec zmianie, gdyż nie mamy wszystkich wyników wyborów. Po pierwszym rozpoznaniu oceniamy, że wzrosła liczba członków zrzeszenia pełniących funkcje radnych - w porównaniu z poprzednią kadencją.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#CezaryObrachtProndzyński">Zadaniem naszych przedstawicieli, które dotąd udawało się realizować, jest łagodzenie wszelkiego rodzaju sporów i sprzeczności interesów pojawiających się w radach. Chcemy uczestniczyć w sprawowaniu władzy na szczeblu lokalnym, aby ponosić pełną odpowiedzialność za własne środowisko.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#CezaryObrachtProndzyński">Są gminy, gdzie zrzeszenie jest stawiane przez mieszkańców na pierwszym miejscu i w wyborach uzyskało znaczącą większość na przykład: w Jastarni - 12 mandatów na 15, w Chmielnie i Sierakowicach prawie wszystkie, w Kościerzynie, Rumii, Redzie i innych stanowi większość w koalicjach. Cieszy nas to, bo przygotowywaliśmy się do przesuwania członków zrzeszenia do władz samorządowych. Był to jeden z naszych celów.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#CezaryObrachtProndzyński">Uważamy, że większość spraw, które chcemy tutaj zgłosić, możemy załatwić we własnym zakresie w ramach budowanego systemu samorządowego. Zaznaczam, że chcielibyśmy rozszerzyć ten system ponad poziom gminy.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#CezaryObrachtProndzyński">Przedstawiony powyżej punkt widzenia nie oznacza, że nie mamy oczekiwań wobec polityki ogólnopaństwowej. Wiemy, że są tworzone wytyczne w ramach Ministerstwa Kultury i Sztuki i Urzędu Rady Ministrów, co do polityki rządu w stosunku do mniejszości narodowych. Mniejszościami narodowymi i etnicznymi zajmuje się również Komisja sejmowa. Polityka ta powinna być spójna i konsekwentna.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#CezaryObrachtProndzyński">Nie jest nam obojętny dyskutowany obecnie w pracach podkomisji projekt ustawy o mniejszościach narodowych, przygotowany przez Fundację Helsińską. Chcielibyśmy mieć zagwarantowane prawa Kaszubów i obecność naszej problematyki w publicznych środkach masowego przekazu. Przypominam, że nasza audycja w radiu gdańskim została skrócona do pół godziny i przeniesiona na inne godziny emisji. Nasze protesty nie odniosły żadnego skutku.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#CezaryObrachtProndzyński">Pozostaje jeszcze kwestia zapisu konstytucyjnego. Powinien on tworzyć w powszechnej świadomości pogląd, że kultura kaszubska jest wzbogaceniem polskiej, a nie zagrożeniem. Będziemy starali się rozwiązywać problemy we własnym zakresie, ale zależy nam na symbolicznym, prestiżowym uznaniu władz. Zapis w konstytucji traktujemy, jako podkreślenie naszej roli i odpowiedzialności za małą i ogólnopolską ojczyznę.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#CezaryObrachtProndzyński">Na zakończenie podkreślę wagę zapisu konstytucyjnego o samorządzie. Aktualnie Kaszubi zamieszkują trzy województwa, co rodzi określone konsekwencje, np.: na obszarze oświaty. Musimy uzgadniać pewne sprawy z każdym z trzech kuratoriów oddzielnie. Wymaga to od nas zwiększonych wysiłków, szczególnie, że polityka kuratoriów nie zawsze jest spójna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszGleinert">Chciałbym poruszyć temat edukacji regionalnej. Jak już wspomniano, podstawowym nośnikiem tradycji kaszubskiej jest język. Od dawna zrzeszenie czyniło starania o udział kaszubszczyzny w procesie dydaktyczno-wychowawczym w systemie edukacyjnym. Stało się to możliwe po 1989 r. W kilku szkołach wprowadzono nauczanie języka kaszubskiego. Istnieje Kaszubskie Liceum Ogólnokształcące w Brusach. Planujemy nauczanie naszego języka w szkołach podstawowych w klasach od I do IV.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#TadeuszGleinert">W tej chwili wszystko zależy od dobrej woli administracji oświatowej i społecznego wysiłku. Pożądana byłaby sytuacja, kiedy administracja oświatowa będzie miała obowiązek wspierania tego rodzaju inicjatyw. Będziemy oczywiście, współpracować w kwestii nauczania języka. Prowadzimy też inne formy działalności z młodzieżą, organizujemy konkursy recytatorskie poezji i prozy kaszubskiej, konkursy wiedzy o Pomorzu.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#TadeuszGleinert">Wyłania się tutaj problem natury ustrojowej. Chcąc realizować odmienny nieco program nauczania, potrzebujemy szkoły samorządowej. Zarówno szkoły podstawowe, jak i wyższe powinny podlegać samorządom na odpowiednich poziomach. Z tym wiąże się sprawa finansowania edukacji. W ogólnych zapisach dotyczących oświaty należałoby uwzględnić specyficzny charakter naszych szkół oraz to, że rozszerzenie programu edukacji wymaga zwiększenia nakładów pieniężnych. Obecnie dodatkowe pieniądze pochodzą z budżetów gmin, składek społecznych, czasem z kuratoriów.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#TadeuszGleinert">Z edukacją ściśle wiąże się sprawa książek. W informatorze, który państwo otrzymali zawiadamiamy, że wydaliśmy do tej pory kilkaset tytułów różnych wydawnictw w nakładzie paru milionów egzemplarzy. Aktualnie mamy z tym duże trudności i chciałbym tu podziękować Ministerstwu Kultury i Sztuki za wspieranie wydawania „Pomeranii”; pomaga nam też wydział kultury urzędu wojewódzkiego. Chcielibyśmy w tym roku utrzymać to pismo, ustabilizować i polepszyć jego wydawanie oraz zakres. Oczekujemy pomocy ze strony państwa, szczególnie w formie dofinansowania takich wydawnictw, jak słowniki i encyklopedie, gdyż te w systemie komercyjnym nigdy nie będą mogły się ukazać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KazimierzKleina">Problem kaszubski należy traktować szerzej i nie ograniczać się do samej tylko kultury. Chciałem poruszyć zagadnienie życia ludności na obszarze głównie województw: gdańskiego i słupskiego. Pojawia się tu wiele nowych i bardziej niż gdzie indziej skomplikowanych spraw. Staramy się sami je rozwiązywać, ale wydaje mi się, że są one na tyle ważne również w wymiarze politycznym, że zasługują na specjalne traktowanie ze strony władz.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KazimierzKleina">Ostro rysuje się w tych dwóch województwach problem bezrobocia, upadających gospodarstw państwowych, trudności w rolnictwie w ogóle.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KazimierzKleina">Szansą naszego regionu jest turystyka i należy pamiętać o takim sposobie wsparcia naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KazimierzKleina">Nie mówiliśmy jeszcze o jednej ważnej sprawie, o współpracy między ministerstwami, przy rozwiązywaniu niektórych spraw, np.: Ministerstwa Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Ministerstwa Kultury i Sztuki. Są na naszym terenie obszary szczególnie chronione, jak Słowiński Park Narodowy, gdzie równocześnie funkcjonuje Skansen Słowiański w Klukach. Tu właśnie obserwujemy brak koordynacji i współpracy na stopniu centralnym przy ochronie wartości kulturowych i przyrodniczych. Nie docenia się wagi poprawności decyzji dla mieszkańców tych terenów.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KazimierzKleina">Wielu ludzi, którzy po 1945 r. zamieszkali na Pomorzu, identyfikuje się z obecną tam kulturą, także kaszubską. Tworząc nową świadomość historyczną powinni mieć wsparcie władz centralnych. Jeżeli przyjeżdża minister albo inny wysoki urzędnik państwowy, to musi mieć czas na to, żeby spotkać się z lokalnymi środowiskami i docenić ich pracę i wysiłek w zakresie gospodarki, kultury, ochrony środowiska. Szefowie administracji państwowej i parlamentarzyści innych krajów znajdują zawsze czas, aby spotkać się z mniejszością tej samej co oni narodowości. Interes państwa polskiego wymaga, aby zaakcentować, kto jest od wieków gospodarzem tych ziem.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KazimierzKleina">Bardzo istotną sprawą jest promowanie przez centralę przedsięwzięć rozwijających Kaszuby i Pomorze w sposób wszechstronny. Takie pismo, jak „Pomerania” powinno obejmować problemy Kaszub całościowo i rozpowszechniać ich znajomość w kraju oraz za granicą, aby pomóc mieszkańcom ziemi pomorskiej. Na zakończenie, proszę o współpracę Ministerstwa: Kultury i Sztuki, Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz Edukacji Narodowej i inne, w celu polepszenia położenia Kaszubów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AlinaCeynowa">Właśnie promowaniu Kaszub i Pomorza ma służyć wystawa pomorska, którą zaplanowaliśmy na 1997 r. Wiąże się ona z rocznicą tysiąclecia Gdańska i zaistnienia Pomorza w najstarszych dokumentach pisanych. Inicjatywa zorganizowania takiej imprezy narodziła się w kręgu Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego i Nadbałtyckiego Centrum Kultury.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AlinaCeynowa">Wystawa miałaby ukazywać dorobek cywilizacyjny Pomorza, tradycję i współczesność, przemysł, handel, rolnictwo, kulturę, oświatę, stosunki społeczne i narodowościowe. W tych ostatnich uwzględniono relacje Pomorza z innymi regionami nadbałtyckimi, w szczególności ze Wspólnotą Hanzeatycką.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AlinaCeynowa">Koncepcja tej wystawy uzyskała akceptację i spotkała się z wielkim zainteresowaniem na konferencji wojewodów pomorskich w czerwcu 1993 r. Niedawno przystąpiliśmy do realizacji naszego przedsięwzięcia. 16 maja 1994 r. została podpisana wstępna umowa pomiędzy Zrzeszeniem Kaszubsko-Pomorskim, Nadbałtyckim Centrum Kultury oraz Międzynarodowymi Targami Gdańskimi. Zestawienie partnerów wskazuje, że wystawa ta będzie triadą gospodarki, turystyki, przez pokazanie urody krajobrazów, bazy turystycznej, hotelowej i gastronomicznej oraz kultury ludowej i środowisk twórczych Pomorza.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#AlinaCeynowa">Zwiastunem wystawy pomorskiej będzie przygotowywana przez nas ekspozycja na wystawę bałtycką. Zaprezentujemy ją w Kopenhadze, gdyż ta w 1996 r. będzie europejską stolicą kulturalną. Ta właśnie ekspozycja będzie częścią składową wystawy pomorskiej. Pragniemy zwrócić się o wsparcie do wspólnot europejskich i do władz państwowych, aby wystawa odniosła pożądany skutek i spowodowała ożywienie gospodarcze i kulturalne na Pomorzu. Koordynacją imprezy zajmuje się Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie i Nadbałtyckie Centrum Kultury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AleksanderKlemp">W miejscowości Wieżyca w 1982 r. utworzono Kaszubski Uniwersytet Ludowy. Powstał on z inicjatywy zrzeszenia i jest przez nie prowadzony przy pomocy Uniwersytetu Gdańskiego. Finansowany jest częściowo przez państwo, częściowo przez fundacje i własne wypracowane środki pieniężne. Pracują w nim tylko dwie osoby, w dwóch budynkach. Dyrektorem jest nieobecny pan Marek Byczkowski.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AleksanderKlemp">Poza podstawowym zadaniem szkoły pracowników wiejskich placówek kultury kilku województw pomorskich, Uniwersytet podejmuje sprawy oświaty i kultury regionu kaszubskiego. Dzięki współpracy ze środowiskami naukowymi i twórczymi inspiruje twórczą i oświatową działalność społeczności wiejskich. Oto kierunki pracy uniwersytetu:</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#AleksanderKlemp">- kształcenie ludzi zaangażowanych w ogniwach samorządów lokalnych;</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#AleksanderKlemp">- dokształcanie w zakresie edukacji regionalnej nauczycieli zatrudnionych w szkolnictwie podstawowym;</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#AleksanderKlemp">- dostarczanie osobom zainteresowanym niezbędnej wiedzy, umiejętności i kwalifikacji do samodzielnej organizacji i rozwoju przedsiębiorczości;</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#AleksanderKlemp">- tworzenie klimatu dla działalności proekologicznej, organizacja seminariów i spotkań dla zainteresowanych nauczycieli oraz rolników, którzy chcą przestawić swoje gospodarstwa na produkcję ekologiczną;</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#AleksanderKlemp">- rozwijanie i umacnianie szacunku i poczucia odpowiedzialności za obecny stan i przyszłe losy kultury kaszubskiej;</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#AleksanderKlemp">- wspieranie rozwoju poszczególnych dziedzin sztuki ludowej;</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#AleksanderKlemp">-prowadzenie działań mających udostępnić osiągnięcia innych uniwersytetów ludowych, organizacji ekologicznych także zagranicznych, a szczególnie skandynawskich i duńskich, z którymi ściśle współpracujemy.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#AleksanderKlemp">Głównym celem wychowania w Kaszubskim Uniersytecie Ludowym jest kształcenie człowieka nowoczesnego, o szerokich horyzontach myślowych. Organizujemy różne kursy, cykle seminariów, plenery artystyczne, powołaliśmy wzorcową formę ekologiczną. Podstawowym problemem jest jednak brak bazy, ponieważ dwa budynki, to stanowczo za mało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JózefBorzyszkowski">Na zakończenie naszych wystąpień, chciałbym przypomnieć, że gościliśmy Komisję Mniejszości Narodowych i Etnicznych w poprzedniej kadencji w 1991 r., która odbyła m.in. spotkanie z samorządem tegoż uniwersytetu. W br. organizujemy przy skromnym wsparciu Ministerstwa Kultury i Sztuki II Sympozjum Polonii Pomorskiej.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JózefBorzyszkowski">W zeszłym roku wzięliśmy udział w nawiązaniu Sojuszu Organizacji Regionalnych. Uważamy, że problemy kaszubskie istnieją także wśród innych mniejszości, w innym wymiarze i dla ich rozwiązywania powinien być utrzymywany stały kontakt pomiędzy organizacjami z różnych regionów. Czekamy na pytania od państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JacekKuroń">Prosiłbym dyrektora szkoły pana W. Bobrowskiego o jej przedstawienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WitoldBobrowski">Szkoła powstała 3 lata temu, założył ją samorząd. Jest nieliczna, ponieważ w kasach od I do III jest w tej chwili 20 dzieci i 8 dzieci w zerówce. Uczniów objęto nauką języka kaszubskiego na wyraźne życzenie rodziców, w wymiarze 3 godzin tygodniowo. Oprócz tego język kaszubski jest równouprawniony w całym toku nauczania. Oznacza to, że nauczyciel ma obowiązek co najmniej uwzględniać dwujęzyczność, rozumieć i tolerować odmienność wyrażania się, a najlepiej żeby sam mówił po kaszubsku.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WitoldBobrowski">Szkoła ta jest trochę droższa, ale tańsza od oddziałów specjalnych, gdzie często trafiają dzieci, w których domach mówi się wyłącznie po kaszubsku. W zwykłych szkołach takie dzieci są odsuwane na bok, bo nie rozumieją co się do nich mówi. Poziom naszej placówki nie odbiega od poziomu reprezentowanego w okolicy, może dzięki niewielkim rozmiarom i rodzinnej atmosferze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JacekKuroń">Mam pytanie o kontynuację nauki po szkole podstawowej. Możemy stworzyć szkołę średnią, ale czy możliwa byłaby nauka na poziomie uniwersyteckim? Czy są tu jakieś bariery?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WitoldBobrowski">Zadaniem mojej szkoły jest, aby dzieci miękko wtapiały się w polszczyznę. Uczeń wychodzący z tej szkoły po 3 latach powinien posługiwać się językiem polskim, jak jego rówieśnicy ze szkół polskojęzycznych. Dzieci uczą się tych samych rzeczy, co w normalnych szkołach, włączając w to język polski tyle, że po kaszubsku. Z założenia dzieci mogą po 3-letniej edukacji przejść do szkoły polskojęzycznej bez obaw o niedouczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JacekKuroń">Myślę że wątpliwości może przezwyciężyć jedynie praktyka. System można będzie upowszechniać, gdy zda on egzamin. W ten sposób będzie się to rozwijać.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JacekKuroń">Mam jeszcze trzy pytania.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JacekKuroń">Pierwsze. W okresie germanizacji istniała walka o to, aby Kaszub był Polakiem. Są też jednak Kaszubi - Niemcy. Czy istnieje w regionie tendencja do traktowania Kaszubów, jako odrębny naród? Jak państwo wiecie tę dwoistość Kaszubów i jak chcielibyście to rozwiązać? Muszę przyznać, że to co tu usłyszałem będzie mi pomocne we współpracy z innymi mniejszościami i dlatego jestem ciekaw opinii państwa na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JacekKuroń">Drugie pytanie. Czy myślicie państwo o szerokiej regionalizacji np.: przez powołanie woj. pomorskiego, mając na uwadze rozbieżności gospodarcze poszczególnych części?</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JacekKuroń">Trzecie pytanie. Użyję tu radykalnego określenia, żeby kwestia była jasna. Czy to, co państwo prezentujecie jest ideą kaszubizacji mieszkańców tego regionu o innym rodowodzie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#CezaryObrachtProndzyński">Odpowiem na pierwsze pytanie, czy są u nas Kaszubi - Niemcy i jak się do nich ustosunkowujemy. Identyfikacja kaszubska rozstrzyga się na innym poziomie niż identyfikacja narodowa. Człowiek może powiedzieć tylko, że jest Kaszubem; jeśli chce może dodać, że jest Kaszubem - Niemcem lub Kaszubem - Polakiem. Rozpoznanie przeprowadzone w terenie wykazało, że zdecydowana większość Kaszubów deklaruje się jako Polacy. Niestety istnieje rzeczywiście problem ludzi czujących się Niemcami, ale wykracza on poza sferę regionalną na rzecz stosunków polsko-niemieckich kształtowanych przez historię, 1939 r., ustalanie granic, rozwój mniejszości niemieckiej w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#CezaryObrachtProndzyński">Podam państwu przykład z miasta Bytowa, z którego przyjechałem. Są tam dwie organizacje mniejszości niemieckiej, bardzo zresztą liczne. Na zebraniach tych organizacji mówi się wyłącznie po kaszubsku. Moim zdaniem, ludzie wstępując do organizacji mniejszościowych kierują się względami ekonomicznymi i historycznymi. Często stoją na granicy wyboru i gdyby władze centralne i regionalne okazały im więcej zainteresowania niż „emisariusze” ze strony niemieckiej nie wiadomo, czy nie zaakceptowaliby swojej polskości.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#CezaryObrachtProndzyński">Uważamy, że jako społeczność długiego, tysiącletniego trwania możemy liczyć na to, że wszystko ułoży się samoistnie. Będzie to zależało do sytuacji ekonomicznej, stosunków politycznych polsko-niemieckich i od statusu kulturowego tej grupy. Niemcy są wśród Kaszubów w znacznej mniejszości, na 300 tys. ludzi z tej grupy etnicznej organizacje zrzeszające osoby pochodzenia niemieckiego w woj. w woj. gdańskim, słupskim i bydgoskim liczą ok. 10 tys. osób. Według moich szacunków na samych Kaszubach jest ok. 1000–1500 Niemców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JacekKuroń">Zaznaczam, że porównał pan tutaj liczbę 300 tys. wszystkich Kaszubów z liczbą Niemców zrzeszonych w stowarzyszeniach. Pozwolę sobie zadać dodatkowe pytanie: czy zrzeszenie państwa jest stowarzyszeniem Kaszubów z opcji polskiej, czy organizacją, w której opcja znacznie dominuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#CezaryObrachtProndzyński">W statucie zrzeszenia napisane jest, że należeć do niego może każdy, kto chce działać na korzyść Kaszub i Pomorza, bez względu na narodowość i przynależność etniczną. Dominują co prawda Polacy, ale są też inne narodowości. Moi koledzy, Ukraińcy prowadzą zespoły kaszubskie są też i Niemcy. Nie ma tu żadnych ograniczeń. Dodam, że jest to częściowa odpowiedź na trzecie pytanie posła J. Kuronia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JózefBorzyszkowski">Chciałbym powiedzieć o regionalizacji. Uważamy, że sprawa przyszłości Rzeczypospolitej musi rozstrzygać się w innych wymiarach niż dotąd. Mamy poczucie odpowiedzialności za to, co dzieje się dookoła i świadomość, że nasz interes jest zawarty w interesie szerszym, ogólnym. Mówiąc o regionalizacji mamy na uwadze wzajemne dostrzeganie problemów słupskich, elbląskich, toruńskich, włocławskich i innych. Są pewne programy, które musimy wykonać wspólnymi siłami.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JózefBorzyszkowski">Istnieje już pierwsza w kraju Rada Regionalna Pomorza Nadwiślańskiego, która narodziła się z Komisji Współpracy Międzywojewódzkiej tych trzech województw. Sprawami regionu zajmuje się Rada Ochrony Dziedzictwa Kulturowego Pomorza Nadwiślańskiego, która powstała przy wsparciu ministra i Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JózefBorzyszkowski">Są to rozwiązania modelowe i staramy się rozwiązywać nasze problemy w ramach takich szerszych organizacji, a nie we własnym ograniczonym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JózefBorzyszkowski">Jeśli chodzi o ideę kaszubizacji mieszkańców naszego regionu uważamy, że celem naszych działań jest to, aby ci, którzy utracili swoją małą ojczyznę, u nas mogli ją odnaleźć, nie odcinając swoich lwowskich, wileńskich czy innych korzeni. W czasach komunizmu bardzo często w dokumentach Urzędu Bezpieczeństwa pisano, że w zrzeszeniu istnieją dwie silne grupy: starokaszubska i wileńska. Cieszy nas to, że ludzie silnie związani ze swoją odrębną tradycją wileńską znaleźli u nas małą ojczyznę. Próbujemy rozważyć takie rozwiązanie w układzie polsko-niemieckim, żeby nie cofać się do XIX wieku, a budować XXI.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JacekKuroń">Nie mam więcej pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MichałJagiełło">Uczestniczę prawie w każdym posiedzeniu tej Komisji. To spotkanie jest niezwykłe, mogłoby się równie dobrze odbyć w Komisji Edukacji, Nauki i Postępu Technicznego, w Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Samorządu Terytorialnego. Jest to jednak głęboko uzasadnione, że odbyło się w Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, ponieważ nie rozwiążemy najistotniejszych spraw bez wprowadzenia do świadomości mniejszości wielokulturowości Rzeczypospolitej. Najważniejsze rozstrzygnięcia podejmowane są w rozstrzygnięciach lokalnych.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MichałJagiełło">Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie i cały ruch kaszubski jest godnym naśladowania przykładem lokalnych działań idealnie zbieżnych ze strategicznymi interesami Polski. Kaszubi wykorzystali w sposób modelowy możliwości, jakie daje ustrój demokratyczny i gospodarka rynkowa. Tradycja codziennej porządnej pracy, a nie oczekiwanie na polski cud spowodowała, że są oni jednym z najsilniejszych, regionalnych stowarzyszeń. Kaszubi posiadają pełną strukturę społeczną od kobiet obsługujących szalety do profesorów i wojewodów. Jest to zupełny naród w obrębie narodu polskiego.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MichałJagiełło">Problem polega na tym, że społeczność ta jest na pograniczu między mniejszością narodową a grupą etniczną. Istnieją duże różnice pomiędzy świadomością tożsamości wśród Kaszubów, a odrębnością Mazowszan czy Krakowiaków, której w zasadzie nie ma. Nie można jednak zaliczyć Kaszubów do pełnych mniejszości narodowych i to rodzi problemy prawne.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#MichałJagiełło">Czy sprawy, które tu poruszono mają być uregulowane w przygotowywanej ustawie o mniejszościach i rozporządzeniach, czy wystarczy wzmacnianie gmin i samorządu, za czym ja się opowiadam. To czego Kaszubi oczekują, może zostać osiągnięte nie na poziomie mniejszości narodowych i etnicznych, a na poziomie kultur lokalnych. Pomocna im będzie silna podbudowa intelektualna, którą stanowi bardzo liczna inteligencja, prezentująca całą szeroką gamę zawodów.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#MichałJagiełło">W województwach gdańskim, słupskim i innych praktykowana jest wielokulturowość przez współpracę z mniejszościami innych narodowości. Dzięki wojewodzie gdańskiemu i marszałkowi sejmiku gdańskiego oraz władzom samorządowym, jesienią tego roku, zostanie wyznaczony dom dla wspólnego pomieszczenia stowarzyszeń innych mniejszości. Wojewoda słupski zawsze pamięta o Ukraińcach i Niemcach zamieszkujących jego województwo. Za to obydwu panom wojewodom bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#MichałJagiełło">Kaszubi należą do nielicznego grona społeczeństw w Polsce, które nie mają cywilizacyjnego kompleksu wobec Niemców. Istnieje wśród Polaków mit solidności wszystkiego, co robią Niemcy. Kaszubi nie prezentują tej dwuznacznej czołobitności wobec naszych zachodnich sąsiadów, którą da się zauważyć wśród reszty społeczeństwa. Podkreślają swoją niezależną tożsamość nie wpadając i oby im się to nie zdarzyło w przyszłości, w pułapkę ekskluzywizmu. Nie powinny zaistnieć sytuacje, gdzie ktoś będzie miał zablokowany dostęp do jakiegoś stanowiska z powodu braku odpowiedniego pochodzenia. Kaszubi są tak silni i opanowali wiele samorządów i wysokich stanowisk, że u innych może to budzić nieuzasadnione obawy o gorsze potraktowanie.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#MichałJagiełło">Chciałbym wskazać na sposób wspomagania Kaszubów przez Ministerstwo Kultury i Sztuki. Wsparcie to nie pochodzi z Biura ds Mniejszości Narodowych. Nie traktowanie Kaszubów, jako mniejszości jest świadomą decyzją polityczną. Pomagamy im tak, jak Podlasianom czy Wielkopolanom, mając na uwadze ich specyficzny charakter.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#MichałJagiełło">W 1993 r. poparliśmy konferencję: „Piśmiennictwo kaszubskie w Polsce i na świecie” zorganizowaną przez znakomite Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej oraz zeszłoroczny i tegoroczny Festiwal Kultury Kaszubskiej; wydanie folderu „Pomorze - Kaszuby”, tomiku wierszy Anny Łaming „Mrok i Świt”. Przewidujemy dofinansowanie miesięcznika „Pomerania” w br. w wysokości 300 mln zł. Jest to jedyne pismo dofinansowywane tak wysoko, gdyż jest ono na bardzo dobrym poziomie i zawiera rzeczywiście problematykę kulturalną, artystyczną i społeczną, obszar należący do ministra kultury i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#MichałJagiełło">Mam nadzieję, że znajdą się pieniądze także na publikację „Historia Kaszub”, „Pismo Święte” w wersji zregionalizowanej, tomik wierszy Jana z Brzycy. Już teraz, proszę państwa o składanie wniosków programowych i funduszowych na lata 1995–1997, abyśmy mogli lepiej zaplanować współpracę. Nie liczcie, proszę, na wielkie pieniądze. Tak jak dotychczas najważniejsze sprawy będą zależały od samorządów i wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#MichałJagiełło">Na zakończenie, chcę stwierdzić, że państwo powinno wspierać naturalne związki Kaszubów z polskością. Dla mnie osobiście niezagojoną raną jest fakt, że 200 tys. Polaków wyemigrowało do Republiki Federalnej Niemiec z własnej, nieprzymuszonej woli, w tym wielu potomków uczestników Powstań Śląskich. Dlatego musimy jednocześnie podkreślać lokalną tożsamość i silne powiązanie z Polską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JacekKuroń">Mam jedną uwagę. Nie jestem przekonany co do tego, żeby traktować Kaszubów inaczej niż mniejszości narodowe. Przynajmniej w sprawach edukacji powinniśmy spróbować załatwiać je w sposób, jak robimy to z mniejszościami. Podobnie co do dostępu do środków masowego przekazu. Edukacja powinna zająć miejsce w ogólnej polityce oświatowej, żeby kuratorzy działali w oparciu o przepisy, a nie na własną rękę. Nie mam co do tego wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MirosławCzech">Miło mi było, jako przedstawicielowi Ukraińców, usłyszeć o współpracy między nami i Kaszubami w Bytowie, Gdańsku. Bardzo istotną kwestią jest to, żeby w ramach pewnego regionalizmu i integracji społecznej, szczególnie w tak specyficznym województwie, jak słupskie, ludzie czuli się u siebie także poza płaszczyzną materialną i socjalną. O tej współpracy często słyszę od kolegów i potwierdzam zdanie, że jest ona zbliżona do wzorca modelowego. Należy ją w ten sposób kontynuować i naśladować w innych regionach.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MirosławCzech">Druga moja konkluzja dotyczy zapisu konstytucyjnego i ustawy o prawach osób przynależących do mniejszości narodowych i etnicznych lub bezetnicznych. Są to sprawy, które poseł J. Kuroń i minister M. Jagiełło omówili, i które są dyskutowane na posiedzeniach podkomisji ds. mniejszości. Pracujemy nad projektem ustawy o mniejszościach, ale prace posuwają się powoli ze względu na trudną materię.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#MirosławCzech">Kwestia rozgraniczenia mniejszości narodowych i grup etnicznych jest jedną z najważniejszych. Trzeba by prowadzić długie dyskusje, aby wyprowadzić model najlepszy i adekwatny do życzeń stron. Macie państwo w tej podkomisji swojego przedstawiciela posła J. Wyrowińskiego, co daje gwarancję, że problem będzie poruszony i poddany pod dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#MirosławCzech">W projekcie ustawy znajduje się enumeratywne wyliczenie mniejszości narodowych. Musimy zadecydować, czy przyjąć to rozwiązanie czy nie. Jeśli można, chciałem zwrócić się do państwa z prośbą, abyście przez posła J. Wyrowińskiego przekazali nam swoje przemyślenia. Będzie nam to pomocne w podjęciu tej strategicznej decyzji, gdyż problem ten dotyczy ściśle mniejszości, których odrębność nie jest już tak wyraźna, jak kiedyś.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#HenrykKroll">Jako przedstawiciel mniejszości niemieckiej widzę, że nasze mniejszości niewiele różni. Różni nas tylko odmienna opcja narodowa.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#HenrykKroll">Jestem mile zaskoczony, że tak wielu znakomitych ludzi reprezentuje interesy Kaszubów na dzisiejszym posiedzeniu. Macie państwo wojewodę słupskiego i wicewojewodę gdańskiego. Na pewno posiadacie również inne wysokie stanowiska. Mniejszość niemiecka, niestety, nie ma takich możliwości i reprezentowana jest przez słabszą delegację.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#HenrykKroll">Uważam, że znaczną rolę u państwa odgrywa samorządność. Chciałbym zadać pytanie, które jest bardziej związane z Komisją Samorządu Terytorialnego niż z Komisją Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Jak z waszej perspektywy wygląda samorząd w Polsce, czy należy go wzmocnić, a może osłabić?</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#HenrykKroll">Drugie pytanie dotyczy osób, które wyemigrowały po wojnie za granicę. Czy planujecie powrót swych ziomków do waszej małej ojczyzny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JózefBorzyszkowski">Chciałbym się odnieść do wcześniejszych wypowiedzi. Wydaje mi się, że warto podkreślić, iż wśród Kaszubów jednoznaczna jest świadomość grupy etniczno-kulturowej, a nie narodowościowej. Wyraz mniejszość ma wręcz negatywne zabarwienie. Niewątpliwa jest za to odrębność językowa, wobec której obowiązki są oczywiste.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JózefBorzyszkowski">Gunter Grass w „Blaszanym Bębenku” wskazuje jednoznacznie, ile kosztowało Kaszubów pozostanie w Gdańsku, u siebie w domu. Dlatego chciałbym, aby ciepłe słowa padały nie tylko z daleka od obcych, ale od swoich i innych współmieszkańców. Rozpowszechnienie świadomości zespolenia daje określone pozytywne skutki.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JózefBorzyszkowski">Jeśli chodzi o konstytucję i ustawę o mniejszościach wydaje mi się, że dobrze byłoby, gdyby znalazła się w nich nazwa Kaszubi, jako istotna cząstka Rzeczypospolitej i wartość o tysiącletniej tradycji.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JózefBorzyszkowski">Warto by wzorować się tu na stosunkach państwa z kościołem. Przykład orędzia papieskiego, wygłoszonego na spotkaniu z ludźmi morza w 1987 r., gdzie sprawy zostały jasno postawione i widać już tego efekty w strukturach polskiego kościoła.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#JózefBorzyszkowski">Co do działalności naszego zrzeszenia. Na co dzień spotykamy się z zarzutem, że zdradzamy Kaszubów. Zajmujemy się sprawami mniejszej wagi, które powinno się załawiać centralnie w Warszawie, a nie tymi najistotniejszymi. Chcielibyśmy zachować naszą postawę otwartości, współodpowiedzialności, unikania ekscesów, zatargów i ekstremizmów. Będziemy wdzięczni Komisji i ministerstwom, jeśli w takim duchu rozpatrzą nasze sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#TadeuszGleinert">Padło tu pytanie co do samorządów autorstwa posła H. Krolla. W odpowiedzi powielę tylko to, co zostało powiedziane w ostatnim czasie, że samorząd sprawdził się w wielu aspektach swej działalności. Mówię tu nie tylko o samorządzie gminy, ale o wszelkich samorządach. Kiedy umożliwia się ludziom samodzielne działanie, wyzwala się w nich inicjatywa. Dlatego uważamy, że należy maksymalnie wzmocnić kompetencje gmin i budować następne szczeble samorządu w wymiarze powiatowym, wojewódzkim i innym.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#TadeuszGleinert">Jeżeli chcemy, żeby państwo się rozwijało, proces decentralizacji musi trwać. Nie miejsce tu na rozprawianie o ustroju, bo ten i tak ulegnie przemianom, ale chodzi nam o szerszą koncepcję. Decyzje przynoszą odpowiednie efekty, kiedy są podejmowane w miejscach, w których rodzą się problemy. Decentralizacja wiąże się ze zmianą sposobu budowania budżetu państwa i innymi przemianami. W każdym razie my już od 2 grudnia 1956 r., kiedy to powstało zrzeszenie, zawsze dążyliśmy do utworzenia samorządu lokalnego, terytorialnego albo regionalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JózefBorzyszkowski">Chciałbym powiedzieć państwu o naszych ziomkach za granicą, odpowiadając jednocześnie na drugie pytanie posła H. Krolla. Opowiem to na przykładzie swojej rodziny. Od XIX wieku ludzie z moim nazwiskiem i świadomością swego rodowodu mieszkają w Nadrenii, w Niedersaxen i w paru innych landach. Różnimy się tylko zapisem nazwiska. Oni posiadają przedrostek von. Na zjazdach rodzinnych tłumaczymy sobie zaistniały układ w ten sposób. Sami podjęliście decyzję i wyjechaliście za granicę. Jeżeli zechcecie, zapraszamy do współpracy i załatwiania kaszubsko-polsko-niemieckich spraw. Wasz wyjazd nie jest powodem do dumy, gdyż kierowany był racjami materialnymi. Cenimy natomiast to, że jeżeli opuszczaliście gospodarstwo zadbaliście, żeby ktoś z naszych na nim pozostał. Pracą za granicą wspomagaliście rozwój tego gospodarstwa. To dotyczy wszystkich Kaszubów.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JózefBorzyszkowski">Obserwujemy obecnie silną tendencję powrotu do korzeni wśród Niemców - Kaszubów. Mieszkańcy Berlina, wśród których wielu jest Kaszubów i Pomorzan, jako grupa bardzo prężna próbują pozostając obywatelami niemieckimi, nie wyrzekając się swojego rodowodu i wdzięczności dla polskich nauczycieli, robić coś na Kaszubach. Jeżeli wezmą całą odpowiedzialność za swój wybór na siebie, to bardzo ucieszymy się z każdego rodzaju współpracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#HenrykKroll">Chciałbym uszczegółowić problem emigrantów. W końcu lat 80. część waszej społeczności wyjechała. Istnieją pewne szanse przekonania części osób do powrotu. Czy myślicie o czymś takim?</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#HenrykKroll">Tutaj mogliby wypowiedzieć się historycy i socjologowie, że nie było takiej migracji z Kaszub, jak z innych regionów kraju. Kaszubi są znani ze swego trwania na ziemiach ojczystych. Mazurzy, Ślązacy porównując się z nami boleli nad tym, że u nich wyjazdy są zjawiskiem masowym.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#HenrykKroll">Powtarzam, że wyjechała tylko cząstka ludności kaszubskiej, tak jak to było w całym XIX wieku. Rodziny kaszubskie są często bardzo liczne i ludzie szukają dogodnych do życia warunków. Część wyjeżdża do Warszawy lub Wrocławia, część za zachodnią granicę. Do Niemiec jest bliżej, a związki z tym krajem istnieją od pokoleń. Ja nie widzę w tym miejscu problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ZygmuntSzultka">Ludzie, którzy wyjeżdżali, robili to na początku lat 70. W latach 80. tego zjawiska nie było. Powroty są raczej przypadkowe i na małą skalę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JacekKuroń">Nie ma więcej chętnych do zabierania głosu, więc pozwolę sobie podsumować spotkanie.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JacekKuroń">Nie mam wątpliwości co do tego, że jesteście „skarbem”. Istnienie takiej granicznej formacji jest dla nas bogactwem.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#JacekKuroń">Mam taki zwyczaj wskazywania na sprawy z przeszłości w ramach stosunków wzajemnych, które są czarną kartą dla strony polskiej. Przecież urządzaliśmy wyprawy krzyżowe na Pomorze, wybijając jego mieszkańców. Cieszę się, że sprawa ta nie stała się przyczyną żalów między innymi. Zdarza się, że najdawniejsze zatargi przenoszą się i rzucają cień na współczesne stosunki, tutaj tego nie ma.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#JacekKuroń">Obecność Kaszubów jest dla nas bardzo ważna. Każda odmienność wzbogaca. Mają też swój udział w procesie europeizacji. Wielu obawia się, że polegać ona będzie na unifikacji, która zagrozi tożsamości narodowej. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że to amerykanizacja nam zagraża, że to właśnie ta kultura nas zalewa. Dlatego tak ważny jest fakt, że istnieje taka grupa międzynarodowa, polsko-niemiecka, zachowująca swoją tożsamość i odrębność językową. Ważny dla osób świadomych naszej drogi do Europy.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#JacekKuroń">Wszystko co możemy zrobić, leży w szeroko pojętym ogólnopaństwowym interesie. Stworzenie modelowych stosunków pokaże innym mniejszościom obawiającym się unifikacji, wynarodowienia, że zapewnimy im bezpieczeństwo i możliwość rozwoju swej tożsamości.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#JacekKuroń">W moim przekonaniu zasadniczą rolę w organizacji współpracy jest szeroko pojęta edukacja. Dla nas problem mniejszości w Polsce polega na braku edukacji społeczeństwa polskiego z tym, że mają wspólną ojczyznę z różnymi ludźmi wielu narodowości. Na państwa przykładzie można pokazać, jak bardzo taka wspólnota jest bezpieczna.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#JacekKuroń">Traktując jednak układ polsko-kaszubski, jako modelowy, możemy zostać posądzeni przez inne mniejszości o próbę ich polonizacji. Ukraińcy nie czują się Polakami, również Niemcy, choć sprawa wielonarodowości Ślązaków jest bardziej złożona.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#JacekKuroń">Niewielki rozmiar emigracji Kaszubów zawdzięczamy, moim zdaniem, propagandzie dwudziestolecia międzywojennego. Społeczeństwo zostało przekonane, że Kaszubi są Polakami. Mazurów i Ślązaków traktowano, jak Niemców. W tym burzliwym czasie stosunek do Niemców, jako ciemiężycieli i krzywdzicieli, najsłabszy był wobec Kaszubów. W okresie międzywojennym Kaszubom nadano ogromne znaczenie w związku z polskim morzem. Widać to akcentowanie w podręcznikach szkolnych już od III klasy.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#JacekKuroń">Za skutek tej edukacji uważam to, że najsłabsza na Kaszubach była represyjność przybyszy, którzy przyszli wraz z wojskami niemieckimi i radzieckimi, stworzyli Milicję Obywatelską i chcieli wyrzucić gospodarzy i zająć ich domy. To dowodzi, że odpowiednia edukacja jest możliwa i potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#JacekKuroń">Nie wiem czy należy zapisać enumeratywnie mniejszości w projekcie ustawy. Jest to sprawa otwarta, bo takiemu rozwiązaniu sprzeciwia się Ministerstwo Spraw Zagranicznych, twierdząc, że jest to sprzeczne z konwencjami, gdzie napisano, że naród się samookreśla. W związku z tym wyliczenie enumeratywne byłoby równoznaczne z zamknięciem listy.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#JacekKuroń">Problem Kaszubów powinien zaistnieć w dokumentach i stanowisku państwowym. Obiecujemy zająć się sprawą zmniejszenia czasu trwania audycji radiowej. Ten czas należy zwiększyć. Mamy dobre kontakty z Ministerstwem Kultury i Sztuki i postaramy się ustalić to tak, jak dla mniejszości językowej. W ogóle sformułowanie mniejszość językowa jest bardzo trafne i funkcjonalne przy ustalaniu konsekwencji w zakresie edukacji.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#JacekKuroń">Zrozumiałe jest dla mnie dążenie państwa do umocnienia samorządności i decentralizacji decyzji. Jeżeli damy ludziom pole działania w gminach i stworzymy sensowne wyższe konstrukcje samorządu, to umożliwimy im załatwienie własnych spraw i udział w kształtowaniu regionalnego podejścia w Polsce. Tworzenie samorządów na poziomie województw jest istotą ustroju i ja nie będę stawał ani po stronie przeciwników, ani adherentów tego rozwiązania, choć ci ostatni ze Śląska przekonali mnie o jego zaletach. Każda wieś, region powinien mieć swój udział w rządzeniu państwem.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#JacekKuroń">Rozwiązania, które państwo przeprowadziliście u siebie podsunęły mi kilka pomysłów, jak pomóc innym mniejszościom. Np. uniwersytet ludowy dla Niemców, Białorusinów czy Ukraińców to jest to, czego im brak. Jest to konkretne rozwiązanie, o którego realizację będę występował.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#JacekKuroń">Na zakończenie powiem, że zobowiązujemy się do działań w celu realizacji przedstawionych tu postulatów i otwieramy się na państwa inicjatywy co do projektu ustawy o mniejszościach i innych przedsięwzięć rządowych. Prosimy o współpracę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StanisławPestka">Chciałem dodać jeszcze kilka słów. Wszyscy wyjdziemy z tego spotkania bogatsi. Ciepłe słowa i pozytywna ocena jest dla nas dopingiem, aby dalej w ten sposób pracować. Staraliśmy się zawsze patrzeć na nasze kaszubsko-pomorskie gniazdo z szerszej perspektywy nadrzędnych interesów kraju i świata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JesttakiestwierdzenieEugeniuszaRomera">„regionalizm to dźwiganie ducha przez miłość do ziemi”. Przywiązanie do ziemi jest wśród Kaszubów bardzo silne, jest źródłem realizmu utopijnego, jak powiedział Tadeusz Łepkowski, który znajduje wyraz w osiąganiu czegoś, co na zdrowy rozum wydaje się trudne do zdobycia.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JesttakiestwierdzenieEugeniuszaRomera">Wrócę jeszcze do kwestii mowy. Jest to rzeczywiście filar naszej tożsamości, korzenie sięgające bardzo dawnej Połabszczyzny i z drugiej strony łączące nas z tradycją lechicką - Polską. Podam przykład. W 1958 r. wybrałem się z T. Bolgłanem, redaktorem dwutygodnika „Kaszuby” po raz któryś do Słowińców (inna nazwa zachodniego odłamu Kaszubów) i tam usłyszałem, że w dawniejszych latach, kiedy chowano zmarłych, wkładano do trumny kancjonał, czyli śpiewnik. Przypomniały mi się wtedy słowa mazurskiego poety Erwina Kruka „a słowa nasze w kancjołach, a kancjoły w rękach umarłych”. Jest to metafora, której chcielibyśmy uniknąć. Stąd nasze poczynania w celu podtrzymania żywotności naszej mowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JacekKuroń">Chciałem powiedzieć, że przyjąłem zasadę, że nasza Komisja nie podróżuje, ponieważ więcej możemy zrobić, jeśli państwo przyjadą tutaj. W swoim czasie na pewno każdy chętnie odwiedzi wasze strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławPestka">Serdecznie zapraszamy szanowną Komisję, a także dziennikarzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JacekKuroń">Dziękujemy za zaproszenie. Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>