text_structure.xml
82.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Witam państwa na posiedzeniu Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu, witam zaproszonych gości, w tym przedstawicieli Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki z panem wiceprezesem Eugeniuszem Pietrasikiem, witam przedstawicieli polskich związków sportowych.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Chciałbym przypomnieć, że materiały otrzymaliśmy wcześniej, natomiast dzisiaj otrzymaliśmy materiały dodatkowe dotyczące tych sportów walki, które nie były objęte przygotowaniami olimpijskimi. Mam nadzieję, że państwo zdążyli zapoznać się z tymi materiałami.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Proponuję, abyśmy wysłuchali wypowiedzi wprowadzającej do tematu pana dyrektora Zbigniewa Pacelta, a następnie te związki sportowe, które zechcą zabrać głos. Odbylibyśmy potem rundę pytań, a następnie dyskusję i zakończenie. Czy taka formuła państwu odpowiada?</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Jeśli tak, mam tylko uwagę do przedstawicieli związków sportowych, aby w swych wypowiedziach skupili się na następujących problemach.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Po pierwsze - co waszym zdaniem przeszkadza, jeśli chodzi o regulacje prawne, co ewentualnie można udoskonalić i ulepszyć w tej dziedzinie. Mówię o całości spraw, a więc o rozwiązaniach prawnych zawartych w ustawach i w rozporządzeniach, bo to jest podstawowa nasza działalność.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Po drugie - co wam może ułatwić realizację kierunków tej koncepcji, jaką przyjął Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, zwłaszcza jeśli chodzi o upowszechnienie tych dziedzin i sportów olimpijskich, najważniejszych dla kraju.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Naszym zdaniem, są to problemy najistotniejsze, ale nie oznacza to, że wasze, związkowe problemy są mniej ważne. Oddaję głos panu Zbigniewowi Paceltowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ZbigniewPacelt">Materiały, które państwu przedstawiliśmy, można podzielić na trzy grupy. Pierwsze opracowanie dotyczy dyscyplin olimpijskich. Mówi ono o problemach, jakie - naszym zdaniem - występują przy prowadzeniu tej działalności oraz tych, które są najważniejsze z punktu widzenia polskich związków dyscyplin olimpijskich. Trzecią częścią tego materiału było opracowanie nasze, a także polskich związków sportowych, dotyczące dyscyplin nieolimpijskich.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#ZbigniewPacelt">Są to różne problemy, różnej skali zagadnień, stąd taki, a nie innych podział. Myślę, że przy przeglądzie tych materiałów nasuwa się generalny wniosek, że każdy związek kieruje się swoimi prawami i swoimi zadaniami. Można jednak wyodrębnić jeden wspólny mianownik dla wszystkich dyscyplin w sportach walki olimpijskich i nieolimpijskich. Są to dwa podstawowe wnioski.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#ZbigniewPacelt">Po pierwsze - słabość organizacyjna klubów i coraz mniejsze zainteresowanie władz lokalnych i niektórych pionów sportowych działalnością w poszczególnych dyscyplinach. Przykładem tego niech będzie rozwiązywanie wielu sekcji, które miały osiągnięcia łącznie z medalami olimpijskimi i mistrzostw świata. Dotyczy to np. boksu, nie mówiąc o innych dyscyplinach sportowych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#ZbigniewPacelt">Kluby tracą swoją podstawę bytu i funkcjonowania. Dotyka to również szkolenia młodzieży w tym zakresie i ten ostatni wniosek odnosi się właściwie do wszystkich dyscyplin. Myślę, że o szczegółach będą mówili przedstawiciele poszczególnych dyscyplin.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#ZbigniewPacelt">Drugi taki generalny wniosek - brakuje producentów podstawowego sprzętu sportowego, niezbędnego do uprawiania danej dyscypliny w kraju. Wiąże się to z ogromnymi kosztami i nakładami sprowadzania z zagranicy tego sprzętu. Nie wszystkie kluby mogą sobie na to pozwolić.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#ZbigniewPacelt">O ile polskie związki sportowe dla kadry mają zabezpieczenie, o tyle im niżej w szkoleniu makroregionalnym, tym gorzej ze sprzętem, ponieważ brakuje producentów krajowych, a sprzęt krajowy jest - niestety - bardzo drogi.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#ZbigniewPacelt">Wymogi są jednakowe dla wszystkich. Określają one warunki bezpieczeństwa uprawiania tej dyscypliny sportu. Nie mówię o szermierce, która z roku na rok niemalże zmienia zasady i regulaminy korzystania ze sprzętu. Wchodzą coraz to nowe przepisy, które wymuszają zakupy bardzo drogiego sprzętu zagranicznego.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#ZbigniewPacelt">Chciałbym dodać, że oprócz tego, staramy się pomagać również dyscyplinom nieolimpijskim. Oprócz klasyfikacji sportu młodzieżowego, praktycznie dwie, a właściwie trzy dyscypliny są objęte programem oceny sportu młodzieżowego jako dyscypliny dodatkowe nie wchodzące w skład całościowego punktowania wojewódzkiego i klubowego. Są to taekwondo sportowe WTF, taekwondo ITF i karate tradycyjne.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#ZbigniewPacelt">Myślę, że jest to bardzo dobre dla tych dyscyplin, ponieważ mogą w pewnym momencie również być brani pod uwagę w finansowaniu regionalnym przez wojewodę, a także przez samorządy lokalne. Pokazuje to, jak wygląda dana dyscyplina w porównaniu z innymi.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#ZbigniewPacelt">Oprócz podstawowej działalności zlecania zadań państwowych i ich realizacji poprzez związki sportowe, wspieramy jeszcze różne formy działalności polskich związków. Niektóre związki praktycznie uczestniczą w programach polskich klubów sportowych. Są to zapasy, judo, szermierka.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#ZbigniewPacelt">Oprócz tego w sportach walki, działają dwie szkoły mistrzostwa sportowego: w szermierce i w zapasach. Od półtora roku wznowiony został system szkolenia makroregionalnego i myślę, że tu jest ta duża luka między klubem sportowym, a związkiem, którą trzeba wypełnić, bo jest to dla młodzieży, która jeszcze nie osiągnęła wyniku sportowego, który byłby na tej wysokości, w jakiej wymaga tego dany związek sportowy.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#ZbigniewPacelt">Dopuściliśmy możliwość wykorzystania również z innych dyscyplin tak zwanych regionalnych, korzystania ze szkolenia makroregionalnego w uzgodnieniu ze swoimi makroregionami, dyscyplin, które nie mieszczą się w programie ogólnopolskim, mogą uczestniczyć w szkoleniu makroregionalnym.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#ZbigniewPacelt">Myślę, że zasygnalizowałem niektóre elementy działalności i wspólnej pracy z poszczególnymi związkami, a związki same opowiedzą więcej o swoich problemach dotyczących danej dyscypliny.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#TadeuszŁoboda">Będę mówił oczywiście o taekwondo. Jest zarządzenie Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki dotyczące uprawiania dalekowschodnich sztuk walki. Ustala ono wiek i granice wieku ćwiczących na 12 lat - jeśli ćwiczy rekreacyjnie i 14 lat w przypadku współzawodnictwa sportowego.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#TadeuszŁoboda">Mój pierwszy wniosek to obniżenie tego wieku do 10 lat. Dlatego że wszędzie jest tak na świecie i jest to normalna praktyka. W wielu krajach ćwiczą nawet młodsze dzieci. Uważam, że 10 lat to wiek odpowiedni, żeby rozpocząć naukę taekwondo. Myślę, że koledzy z innych dziedzin karate też będą mieli coś na ten temat do powiedzenia.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#TadeuszŁoboda">Następny problem - sprawa licencjonowania uprawnień trenerskich i instruktorskich. Zarządzenie, o którym wspomniałem, a które obecnie obowiązuje, dopuszcza zdobycie uprawnień instruktora rekreacji. Jest to trzydniowy kurs rekreacji i po takim kursie osoby o wątpliwych umiejętnościach mogą prowadzić zajęcia.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#TadeuszŁoboda">Tak się dzieje nie tylko w taekwondo, ale tak samo jest np. w kulturystyce, gdzie mamy okazję obserwować sekcje, w których ludzie sami ćwiczą, bez instruktorów - aż strach bierze. Podnoszą ciężary bez żadnej metodyki, bez niczego. Podobnie jest w sportach walki. TKKF wydaje dużo takich uprawnień instruktorów rekreacji. Postuluję więc, aby był tylko instruktor sportu.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#TadeuszŁoboda">Uzasadniam to tym, że jest to wyższy poziom wymagań, wyższy poziom umiejętności. Ponadto ta działalność jest kontrolowana przez związek i osoby, które otrzymują uprawnienia są rzeczywiście fachowcami w danej dziedzinie, a nie zawsze tak jest w przypadku licencji instruktorów rekreacji.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#TadeuszŁoboda">Trzecia sprawa - to problem rejestracji klubów czy sekcji. Jeżeli chodzi o kluby społeczne, to są one rejestrowane w urzędach wojewódzkich i urzędy wojewódzkie sprawują opiekę nad takimi klubami.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#TadeuszŁoboda">Natomiast w momencie, gdy Polska zmieniła ustrój powstało wiele prywatnych klubów, a także związków działalności gospodarczej, bo trudno to inaczej nazwać. Są to jednostki nastawione na zysk, które są rejestrowane w wydziale handlu urzędu miejskiego albo jeszcze gdzie indziej, bez żadnej kontroli. Po prostu osoba, która trenuje rok, czy pół roku może zgłosić działalność gospodarczą i sama prowadzić zajęcia taekwondo.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#TadeuszŁoboda">Taka firma jest rejestrowana, opłaca opłatę skarbową i oczywiście, teoretycznie musi zatrudnić fachowca do prowadzenia tych zajęć. W praktyce jednak najczęściej bierze książkę, odprowadza podatki i sama szkoli jakieś osoby.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#TadeuszŁoboda">Taka sekcja nie ma drożności, ponieważ oczywiście nie jest objęta opieką związku sportowego, ani też żadną inną, Nie ma też żadnej korzyści z takiej sekcji w sensie sportowym. Nie bierze udziału we współzawodnictwie, nie ma nadawania stopni i jest to działanie bardzo krótkotrwałe, zwłaszcza że sekcje posługują się symbolami i nazwami używanymi przez związki.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#TadeuszŁoboda">Sprawa następna - to brak przepisów wykonawczych dla tzw. dzikich sekcji. My w taekwondo obliczamy, że w Polsce tego rodzaju szara strefa w naszej dyscyplinie sportu wynosi 35%. Są to sekcje dzikie prowadzone przez osoby, po pierwsze, bez żadnego wykształcenia, tylko po szkołach podstawowych, bez żadnych kursów, bez żadnych uprawnień. Takie sekcje działają wszędzie.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#TadeuszŁoboda">Ostatnio mieliśmy taki problem w Garwolinie. Jeden z zawodników, który trenował rok, założył sekcję taekwondo, napisał, że ta sekcja jest afiliowana przy polskim związku sportowym i szereg innych równie fałszywych informacji. Rodzice, posyłając swoje dzieci sądzili więc, że jest to sekcja, której można zaufać. Było dużo różnych tytułów, nikt nie sprawdzał dokumentów tej osoby. Został zatrudniony, dostał salę w szkole, ale mimo to wszystko wyszło na jaw, że on nie ma uprawnień sportowych i sprawą zainteresowała się policja.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#TadeuszŁoboda">Niestety, brak przepisów wykonawczych spowodował, że jedyną konsekwencją interwencji policji była zmiana nazwy tej dzikiej sekcji. Zamiast taekwondo, nazwał się Centrum Sztuk Walki i dalej prowadzi tę działalność, właściwie poza prawem. Nie ma bowiem możliwości ścigania takich osób czy przymuszania ich do ukończenia w normalnym trybie szkoły trenerskiej nie mówiąc już o studiach trenerskich, a często nawet kursów instruktorskich.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#TadeuszŁoboda">Ostatni problem - to próba podjęcia przez władze Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki mediacji, aby również taekwondo mogło wejść do szkół jako jedna z dyscyplin sportu uprawianych w szkole. Takich porozumień jeszcze nie ma i jeżeli można by podjąć ten temat, bardzo byśmy o to prosili. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WłodzimierzKwieciński">W zasadzie chciałem tylko uzupełnić wypowiedź kolegi T. Łobody. Praktycznie te same problemy występują we wszystkich związkach, które skupiają nieolimpijskie dyscypliny sportów walki.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WłodzimierzKwieciński">Pierwszym problemem są przepisy dotyczące wieku rozpoczynania zajęć sportów walki, tzn. 12–14 lat. My uważamy, że od wielu lat działamy jakby poza prawem, ponieważ na poziomie europejskim odbywają się zawody dzieci. Są to oczywiście zawody, w których nie ma mowy o żadnej walce. Są to np. zawody w konkurencji karate, gdzie nie ma żadnego kontaktu.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WłodzimierzKwieciński">Chciałbym tu wyraźnie rozgraniczyć dwie grupy sportów walki. Sporty walki, w których występuje kontakt wynikający z ich przepisów sportowych dotyczących współzawodnictwa i sporty walki, w których nie ma tego kontaktu.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#WłodzimierzKwieciński">Jest to podstawowe kryterium rozróżniające. Na tej podstawie możemy teraz opowiadać się za obniżeniem wieku rozpoczynania zajęć dla adeptów karate, taekwondo czy innych sportów walki.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WłodzimierzKwieciński">Jako Polska Federacja Karate Tradycyjnego uważamy, że nie powinno być żadnych ograniczeń ani w górę, ani w dół. Jedynym ograniczeniem jest świadectwo lekarskie i odpowiednie formy ubezpieczenia. Tak jest to na całym świecie.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#WłodzimierzKwieciński">Jeśli chodzi o problem dzikich sekcji i dzikich instruktorów, którzy prowadzą zajęcia, a najbardziej jaskrawym przykładem jest tutaj Warszawa, kontakty z kolegami, którzy prowadzą te kluby pokazują, że jest olbrzymia liczba dzikich klubów - w myśl zasady, że pod latarnią jest najciemniej. Okazuje się też, że nie ma żadnej kontroli nad tymi instruktorami, którzy na takich zasadach, - o jakich mówił kolega T. Łoboda - zakładają sekcje.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#WłodzimierzKwieciński">Pragnę podkreślić, że niebezpieczeństwo tkwi w tym, że do tych sekcji przychodzą dzieci, młodzież i są oni narażeni na oddziaływanie różnych ludzi, którzy nie mają o tym zielonego pojęcia. Myślę, że jest to po prostu bardzo niebezpieczne i wymaga jak najszybciej takiego uregulowania prawnego, jak np. dawanie prawa wykonywania zawodu lekarza.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#WłodzimierzKwieciński">Jeżeli np. lekarz nie wykonuje swojego zawodu przez lat 5, to automatycznie traci to prawo. Podobnie jest w sportach walki. Proszę sobie uzmysłowić, że wpływ instruktora w każdej dyscyplinie sportu, a szczególnie w sportach walki jest olbrzymi. I to zarówno w sferze psychicznej jak i fizycznej. Człowiek, który nie jest przygotowany do prowadzenia takich zajęć, jest potencjalnym zagrożeniem dla tych młodych ludzi.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#WłodzimierzKwieciński">My od wielu lat postulujemy rozwiązanie prawne tego problemu. Domagamy się wprowadzenia licencji, a nie tylko wydawania uprawnień instruktorskich na kursach wyżej kwalifikowanych niż kurs instruktora rekreacji, jak również licencjonowania na pewien czas. Po tym okresie ta licencja po prostu by wygasała.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#WłodzimierzKwieciński">U nas w Federacji, jest to zorganizowane w ten sposób, że nasi instruktorzy mają takie uprawnienia na okres 2 lat. My mamy to odwzorowane z praktyki organizacji międzynarodowych, w tym Światowej Federacji Karate Tradycyjnego.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#WłodzimierzKwieciński">Trzeci problem, który również wynika z tych, jak mi się wydaje, niefortunnych przepisów, polega na tym, że formalnie nie ma rozróżnienia na sporty walki kontaktowe i nie kontaktowe. To oznacza, że w praktyce mogę powiedzieć z czystym, a może z nie czystym sumieniem, około 90% ćwiczących nie wykonuje badań lekarskich w taki sposób, w jakim zalecają to przepisy.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#WłodzimierzKwieciński">Według nas, a akurat tak się składa, że też jestem lekarzem, są to badania, jak na nasze warunki, prawie że kosmiczne. Nie neguję potrzeby przeprowadzania takich kontroli centralnego układu nerwowego w sportach, w których jest kontakt, ale w tych, w których nie ma, jest to po prostu niewykonalne, na dodatek gmatwające cały sposób dopuszczania ludzi do ćwiczenia. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekGąsiorek">Nie będę się rozwodził na temat problemów poruszonych przez kolegów. We wszystkich tego rodzaju sportach są one podobne, zarówno jeżeli chodzi o obniżenie bariery wiekowej, jak i inne kwestie.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MarekGąsiorek">Kick-Boxing jest dziedziną typowo kontaktową, tak jak boks, niemniej jednak uważamy, że obniżenie granicy wieku miałoby kluczowe znaczenie, jeśli chodzi w ogóle o sam proces szkolenia. Ostatnie mistrzostwa świata, na których byliśmy w Stuttgardzie pokazały, że na całym świecie ta granica wiekowa jest o wiele niższa. Efekty tego są widoczne, przede wszystkim w czasie zawodów.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MarekGąsiorek">Tutaj jest problematyczna również granica wieku. Można było przyjąć, że właśnie to rozgraniczenie na sporty kontaktowe i bezkontaktowe, mogłoby ułatwić, zgodnie z propozycjami moich kolegów, obniżenie wieku do lat 10.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#MarekGąsiorek">Obecnie organizujemy klubowe mistrzostwa Europy juniorów i sytuacja jest dziwna, ponieważ cały świat wystawia reprezentację juniorów i kadetów. Natomiast my, jako Polski Związek Kick-Boxingu, nie możemy w ogóle takiej reprezentacji wystawić, ponieważ oficjalnie możemy tylko wystawić reprezentację juniorów i to w tej górnej granicy wieku dzieci starszych. Takie są u nas przepisy.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#MarekGąsiorek">W ten sposób automatycznie wypadamy z rywalizacji międzynarodowej w tych kategoriach wiekowych, w których na całym świecie odbywa się rywalizacja. Tak więc dokładam swój głos w sprawie obniżenia kategorii wiekowej także dla kick-boxingu.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#MarekGąsiorek">Inna sprawa - chodzi o kursy instruktorskie. Rzeczywiście w naszej dyscyplinie honorujemy tylko i wyłącznie instruktora sportu. Są to najniższe uprawnienia, bo praktycznie nie istnieje u nas w tej chwili instruktor rekreacji. W ten sposób mamy jakąś kontrolę w tym względzie. Staramy się o uruchomienie kierunków trenerskich na wyższych uczelniach. Są z tym poważne problemy, bo istnieją przed tym opory na uczelniach. Jest to również sprawa autonomiczności uczelni.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#MarekGąsiorek">Jeśli chodzi o tak zwane dzikie sekcje, to w naszej dziedzinie również są w tej mierze poważne problemy. Wystarczy bowiem pójść do urzędu, zarejestrować działalność gospodarczą i otworzyć taką sekcję. Nikt nie sprawdza ani osoby, która powinna mieć uprawnienia, ani też nie interesuje się tym, czy naprawdę je ma.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#MarekGąsiorek">Osoby prowadzące tego typu przedsiębiorstwo posługują się na ogół szczytnymi hasłami, szczególnie chwytliwymi, jeśli chodzi o dzieci i młodzież. My zwracamy na to szczególną uwagę, ponieważ nasz sport jest kontaktowy i niebezpieczny. Istnieje podwójne niebezpieczeństwo tego, że jest masa takich dzikich sekcji, a my jako związek nie mamy żadnych możliwości przeciwdziałania temu.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#MarekGąsiorek">Nie można ani zamknąć takiej sekcji, ani też w ogóle nie ma żadnych innych możliwości działań prawnych. Możemy tylko przyglądać się temu z boku i stosować półśrodki takie jak np. wprowadzenie licencji związkowej. Te sekcje, które spełniają nasze przepisy, czy to krajowe czy też związkowe, mogą starać się o naszą licencję. I wtedy sekcja może podawać w ogłoszeniu, że jest sekcją licencjonowaną przez Polski Związek Kick-Boxingu. Ale praktycznie efekt tego jest żaden.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#MarekGąsiorek">Stąd nasz postulat, aby wprowadzić takie przepisy prawne, które uniemożliwiałyby prowadzenie tego typu działalności. Wydaje się, że najlepszym sposobem byłoby, aby przy rejestrowaniu w urzędzie takiej działalności był wymóg okazania odpowiednich uprawnień. Przede wszystkim uprawnień instruktorskich i to od poziomu najniższego - instruktora sportu.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#MarekGąsiorek">W momencie, w którym okazuje się, że osoba zgłaszająca tego rodzaju działalność nie ma takich uprawnień, automatycznie nie mogłaby zarejestrować sekcji. Może w ten sposób ten problem byłby rozwiązany.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#MarekGąsiorek">Jeżeli chodzi o wspomniane tutaj przez kolegę badania lekarskie, to rzeczywiście można by tu rozgraniczyć je na badania dla sportu kontaktowego i dla sportu nie kontaktowego. U nas jest ostry rygor trzech miesięcy badań i to bardzo specjalistycznych i rozwiniętych. Ale w tym momencie pojawia się automatycznie inny problem, a mianowicie, gdzie mają te badania wykonywać.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#MarekGąsiorek">Badania dotyczą wszystkich bez względu na to, jak długo ktoś trenuje, czy trenuje wyczynowo, czy też rekreacyjnie. Nie ma tego rozgraniczenia i w związku z tym każdy adept, który zapisuje się do sekcji musi przeprowadzić te badania.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#MarekGąsiorek">Ale bardzo często adept idzie do przychodni, a przychodnia sportowa odsyła go, bo ma za dużo pracy. Przychodnie sportowe - jak wiadomo - są likwidowane. Jest więc problem szerszy - gdzie mają ludzie robić badania specjalistyczne i w związku z tym, jak w ogóle możemy realizować przepisy dotyczące badań lekarskich.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#MarekGąsiorek">Wymagane jest EEG, badanie mózgu, które kiedyś można było wykonywać bez problemu, dziś właściwie każdy próbuje robić prywatnie te badania, bo jeśli dostanie skierowanie do jakiegoś szpitala, zawsze są problemy z ich wykonaniem.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#MarekGąsiorek">To są najpoważniejsze problemy, z którymi my się stykamy na co dzień. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WacławAntoniak">Do poprzednich wypowiedzi kolegów, którzy mówili na temat problemów swoich organizacji, chciałbym dodać tylko dwie sprawy w formie uzupełnienia.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WacławAntoniak">Przede wszystkim muszę potwierdzić, że faktycznie, przepisy dotyczące badań są nierealne. W niektórych miastach wojewódzkich są po prostu nie do wykonania, ponieważ brakuje sprzętu, brakuje fachowej obsługi medycznej itd. W związku z tym uważam, że powinno być rozgraniczenie na zawodników wyczynowych, którzy ulegli np. kontuzji typu nockout oraz na zawodników, czyli ludzi, którzy uprawiają karate lub inny sport w sposób rekreacyjny, gdzie takich wyśrubowanych norm nie powinno być, bo nie ma takiej potrzeby.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WacławAntoniak">Dodam, że badania te są bardzo kosztowne i jeżeli już je robić, to w sposób rzetelny. Inaczej szkoda pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#WacławAntoniak">Druga sprawa - limit wieku. Uważam, że powinien być tylko jeden limit wieku - dla sportów kontaktowych i to minimum 11 lat. Dla tych form, w których kontakt nie występuje, nie powinno być żadnych ograniczeń, żadnego limitu wieku.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#WacławAntoniak">Nasz związek czeka na uchwalenie ustawy o kulturze fizycznej i później ewentualnie na stosowne zarządzenia, które na podstawie tej ustawy będą funkcjonowały.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#WacławAntoniak">Chciałbym też zwrócić uwagę na fakt, że te sporty są sportami, które powinny być pod szczególną opieką policji czy wojska. Nie chodzi o to, żeby policja czy wojsko kontrolowały uprawianie tych dyscyplin sportu, ale o to, że ludzie, którzy uprawiają te sporty mają stosunkowo dużo większą sprawność fizyczną i te sporty mogą mieć swoją przydatność w tego typu służbach.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#WacławAntoniak">Jest nawet trochę dziwne, że obecnie i policja i wojsko - jak to się mówi - rękami i nogami bronią się przed tymi dyscyplinami sportu. Tymczasem właśnie one powinny być sportami wiodącymi w tych formacjach. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszŁoboda">Chciałbym uzupełnić jeszcze swoją poprzednią wypowiedź i poruszyć sprawę naszej telewizji publicznej. Sytuacja jest o tyle ciekawa, że w telewizji publicznej nie ma właściwie żadnych informacji o sztukach i sportach walki. Od kilku lat dobijamy się do telewizji i trzeba to robić często za duże pieniądze Półgodzinna transmisja w telewizji kosztuje 350 mln zł. I to z mistrzostw świata, o których właściwie telewizja powinna poinformować całe społeczeństwo, że takie się odbywają.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#TadeuszŁoboda">Podam przykład. W czerwcu w Warszawie odbyły się Mistrzostwa Świata Juniorów w Taekwon-Do, w których brały udział 43 państwa. Przyjechało 800 zawodników. Nasza telewizja nie podała na ten temat żadnej wiadomości w żadnym z dzienników. Podała za to, że w Australii dwóch panów pograło sobie w golfa. Bardzo ciekawe. A pod nosem, w Wraszawie, 43 państwa walczyły o zwycięstwo. W tym piękne sukcesy Polaków. Jest to sprawa - po prostu - kuriozalna. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JerzyWiśniewski">Korzystając z tej okazji chciałbym najpierw powiedzieć, że w sporcie w ogóle dzieje się dobrze.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JerzyWiśniewski">My mówimy cały czas o problemach, które rzeczywiście występują i niewątpliwie trzeba je poruszać, prosić o ich rozwiązanie, ale ja osobiście mam takie odczucie, że w ostatnim okresie w sporcie funkcjonują już takie struktury i takie działania, że możemy sobie pozwolić na prawidłowe uprawianie sportu.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JerzyWiśniewski">Myślę tu o sprawach takich, jak utworzenie uczniowskich klubów sportowych. Stwarzają one ogromne możliwości i ogromne pole do popisu. Myślę o proponowanym nam utworzeniu szkół mistrzostwa sportowego. Myślę także o zabezpieczeniu przygotowań olimpijskich Atlanta 96. W tym zakresie jest wszystko w porządku. Pozwolę sobie więc w imieniu naszego związku tylko podziękować.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JerzyWiśniewski">Natomiast problemy, które pojawiają się i które trzeba by było rozwiązać, jeśli chodzi o judo, są następujące: judo jest dyscypliną o długiej tradycji w Polsce, zbliża się właśnie 40-lecie tej dyscypliny. Jej zasięg jest dosyć duży, bo klubów jest 142. Trenuje w nich znaczna liczba młodzieży. Zainteresowanie tą dyscypliną jest duże, szczególnie wśród dzieci.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#JerzyWiśniewski">Judo, chociaż jest sportem walki, nosi w sobie bardzo znikome urazowości, prawie, że żadne. Są to przypadki bardzo nieliczne, bardzo zresztą błahe, nie ma żadnych poważnych urazów czy kontuzji. Szczególnie walka w tak tzw. „parterze” jest wspaniałą zabawą dla dzieci.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#JerzyWiśniewski">Jest to dyscyplina wszechstronna i tylko z pozoru jest mało ciekawa, bo przyznaję, że ma stopień oglądalności niski, ale jest za to bardzo lubianą dyscypliną, jeśli chodzi o rozwój pokoleń i jest wszechstronnie rozwijającą. Widzę to wszystko po salach pełnych trenujących dzieci, po zabawie sportowej, jaka tam się odbywa. Dla nich jest to naprawdę zabawa.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#JerzyWiśniewski">W niektórych klubach liczba trenujących dzieci sięga 500. Znam klub, w którym trenuje około 700 osób. Takim klubem są zainteresowani nie tylko dzieci, ale i rodzice.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#JerzyWiśniewski">My, w działaniu związku, mamy za zadanie brać udział w ważnych wydarzeniach sportowych i przygotowania do nich młodzieży z igrzyskami olimpijskimi na czele. Ale naszym zadaniem również jest popularyzować tę dyscyplinę i sport w ogóle, pozyskując nowych sympatyków. Bo nie będziemy mieli mistrzów, jeśli nie będzie trenującej młodzieży i jeśli na sale nie przyciągniemy dzieci.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#JerzyWiśniewski">Prosilibyśmy, gdyby to było możliwe, o wprowadzenie jakiegoś ograniczonego programu do szkół, gdyż jest to sport najbardziej bezpieczny, w którym dzieci trenując, mogą się jednocześnie bawić, rywalizować itp.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#JerzyWiśniewski">Kolejną sprawą, która wydaje mi się być jednak problemem, jest sprawa zatrudnienia kadry instruktorskiej. Tak się składa, że w sporcie, w dziedzinie bardzo popularnej, gdzie jest mnóstwo chętnej młodzieży, my zatrudniamy fachowców dorywczo. Poza sportem stricte wyczynowym, gdzie trenerzy pierwsi są zatrudniani, cała plejada trenerów uczących młodzież w godzinach popołudniowych, pracuje dorywczo.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#JerzyWiśniewski">Jest to problem, ponieważ ci trenerzy, którzy mają pełne szanse wpływać bardzo dodatnio na tę młodzież, bo jest to bezsprzecznie najwyższy autorytet dla dziecka, nie chcę tu urazić ojców ani matek, ale naprawdę trener dla tego 10-letniego chłopca jest święty, i jest to szansa doprowadzenia nie tylko do dobrego rozwoju fizycznego, ale także wspaniałego procesu wychowawczego.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#JerzyWiśniewski">Nawet trenerzy, którzy są nauczycielami, mają pełne uprawnienia, uczą w szkołach, w których często nikt nie jest zainteresowany tą dyscypliną. A czasami władze szkoły w ogóle nie są zainteresowane sportem. A musi pracować przecież. Klub zatrudnia go w godzinach popołudniowych, przychodzi tu już zmęczony, robi co może, jest autorytetem, ale jaki może mieć wpływ wychowawczy na młodzież, jeśli poświęca jej tak niewiele czasu?</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#JerzyWiśniewski">A młodzież chciałaby od swego trenera o wiele więcej. Nie tylko nauczenia ich sportu, ale i bycia ze swoim nauczycielem, żeby miał czas ich wysłuchać.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#JerzyWiśniewski">Wiemy, że województwa dysponują środkami i rozdzielają je. Chyba robią to sprawiedliwie, a pieniądze nie są wcale takie małe. Nie mówię więc, że trzeba je zwiększać. Chodzi tylko o to, aby zmienić zasady, aby można było te środki dać trenerom, aby oni mogli zająć się dziećmi w klubach w sposób naprawdę profesjonalny. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Dziękuję, czy jeszcze ktoś z gości chciałby zabrać głos? Nie widzę, wobec tego bardzo proszę zadawać pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewPietrzykowski">Oczekiwałem, że wśród gości znajdzie się przedstawiciel szermierki i boksu. Okazało się, że nie ma przedstawicieli tych dyscyplin, chociaż to też przecież są sporty walki. Dla mnie to jest wręcz horrendalna sprawa, żeby tak zbagatelizować Komisję sejmową.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZbigniewPietrzykowski">Nie wiem, co się kryje za tą sytuacją. W pewnym sensie mogę się odnieść do boksu i działalności Polskiego Związku Bokserskiego. Tego typu zamierzone, czy też nie zamierzone, afronty w stosunku do Komisji sejmowej, datują się nie od dziś. Po prostu tam nie ma ludzi, którzy mogliby działać i chcieliby działać w sposób konsekwentny i prawdziwy.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ZbigniewPietrzykowski">Nie spodziewam się, że pan dyrektor Z. Pacelt otrzymawszy pismo z PZB będzie cokolwiek mądrzejszy, co do warunków działania Polskiego Związku Bokserskiego. Absolutnie w to nie wierzę, pod tym materiałem nie podpisał się prezes Wasilewski, mimo że figuruje tu jego podpis. Wiem przecież, że jest to doświadczony działacz, a tu są sformułowania, których używała moja babcia. Kiedy przychodziłem do domu po walce, pytała się: wygrałeś? Jak mówiłem, że wygrałem, to pytała, a ile wygrałeś? I tego typu sformułowania są w materiale Polskiego Związku Bokserskiego, podpisane przez prezesa Wasilewskiego. To jakiś absurd.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#ZbigniewPietrzykowski">Określenie młodzieży „juniorskiej” zupełnie nie wiadomo skąd wzięte. Boks podobnie jak dyscyplina sportu, dzieli się na kategorie juniorów i seniorów, a nie „juniorskie” i „seniorskie”. Jest to dowód, że pisał to człowiek, który nie ma zielonego pojęcia o tym, o czym pisze, a prezes Wasilewski to podpisuje.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#ZbigniewPietrzykowski">Przypominam sobie, że stosunkowo niedawno był jubileusz Polskiego Związku Bokserskiego, dosyć znamienny, gdzie właśnie na przykładzie różnego rodzaju pism obrażano ludzi. To jest znowu tylko dowód, że to obrażanie nie było zamierzone. To po prostu brak umiejętności, nawet stylistycznego ułożenia pisma.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#ZbigniewPietrzykowski">Sądzę, że to samo jest przyczyną, że na dzisiejsze posiedzenie nie przyszli przedstawiciele tak ważnych dyscyplin jak szermierka i boks. Chociaż dla mnie - mimo wszystko - jest to zupełnie niezrozumiałe. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Ja rozumiem, że było to pytanie, dlaczego nie przyszli przedstawiciele związków, reprezentujących takie dyscypliny, jak boks i szermierka. Sądzę, że później spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie. Czy są jeszcze pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RyszardKalbarczyk">W piśmie Polskiego Związku Taekwondo wyczytałem, zresztą padło to także w wypowiedzi przedstawiciela tego związku, że ważne jest... „podjęcie działań zmierzających do wprowadzenia taekwondo do szkół podstawowych i średnich”.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#RyszardKalbarczyk">Otóż, ja myślę, że jeśli powstają już kluby uczniowskie judo, to w szkołach pewne doświadczenie już jest i wydaje mi się, że chyba nic nie stoi na przeszkodzie, ażeby takie uczniowskie kluby sportowe powstawały także z taekwondo i na takich samych zasadach i przepisach jak wszystkie uczniowskie kluby sportowe, bo wiemy, że są uczniowskie kluby sportowe różnych dyscyplin.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#RyszardKalbarczyk">Natomiast chciałbym zapytać o jedną kwestię. Podjęcie działań zmierza do wprowadzenia taekwondo do szkół, ale na jakich zasadach? Jeżeli to miałoby dotyczyć tego, co mówił pan reprezentujący związek judo, że w programie nauczania powinny być te dyscypliny judo czy taekwondo, bo wiemy, że w programie wychowania fizycznego mamy lekkoatletykę, gry zespołowe, sporty zimowe, gry terenowe i inne, a w grach zespołowych mieści się piłka siatkowa, koszykówka, piłka nożna itp., a więc chyba należałoby wprowadzić do programu po prostu sporty walki.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#RyszardKalbarczyk">W zależności od tego, jaki jest w danej szkole specjalista, na jakiego specjalistę szkołę stać, byłaby do wyboru dana dziedzina i nauczyciel dokonywałby tego wyboru. Nie widzę innej możliwości wprowadzenia tych dyscyplin do programu szkolnego.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#RyszardKalbarczyk">Dla mnie również są nowością, chociaż nie zaskoczeniem, starania, aby sporty walki weszły do programów szkół. Wiadomo przecież, że w tych klubach, o których była mowa i tych prywatnych i szkolnych klubach sportowych, a także w dzikich klubach, to młodzież szkolna uprawia tę dyscyplinę. I jest to ważny problem, bo każda dyscyplina sportowa zaczyna swój rozwój od młodzieży, a tego w szkołach nie ma. Są tylko zajęcia pozaszkolne, w których uczestniczy młodzież szkolna.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#RyszardKalbarczyk">Chciałbym też dowiedzieć się, czy Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki rozmawiał z Ministerstwem Edukacji Narodowej na te tematy? Bo jeżeli są postulaty ze strony związków sportowych, to myślę, że to chyba nie po raz pierwszy taki postulat staje na Komisji i że pojawiał się już wcześniej. Czy takie rozmowy były prowadzone? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarianMichalski">Przysłuchiwałem się dyskusji, bo m.in. byłem inicjatorem wprowadzenia tego tematu pod obrady Komisji i chyba dobrze. Jako specjalista od kultury fizycznej dowiedziałem się m.in., dlaczego mamy tyle młodzieży z dysfunkcją rozwojową. Odpowiedź jest, także dzięki tej dyskusji, prosta, a mianowicie w wieku najważniejszym dla rozwoju dziecka biorą się do jego kształtowania osobowości fizycznej i sprawnościowej ludzie w dużej mierze, niefachowi. I to jest między innymi, co podkreślam, bo nie jedyny powód, że odsetek dzieci z dysfunkcją jest tak duży.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MarianMichalski">Nie mówię już o złym wychowaniu fizycznym w szkołach, ani też bardzo małym usportowieniu.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#MarianMichalski">Druga sprawa - parę dni temu byliśmy w Spale. Spotkali się tam prawie wszyscy rektorzy szkół Akademii Wychowania Fizycznego. Między innymi także specjaliści medycyny sportowej. I tam wystąpił podobny problem. W czym tkwi zło polskiej kultury fizycznej, polskiego sportu, a szczególnie sportu dzieci i młodzieży?</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#MarianMichalski">Tam używano nazwy „prozdrowotne wychowanie fizyczne młodzieży” i „sport dzieci i młodzieży”. Podkreślano, że źle pojęte usportowienie jest kalectwem. Bardzo słusznie któryś z panów powiedział, że ci ludzie kaleczą nasze dzieci i młodzież. Mamy na myśli tych działających w szarej strefie, którzy kształcą sami nie będąc do tego przygotowani, równie nie przygotowaną do tego młodzież.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#MarianMichalski">Trzecie bardzo istotne zagadnienie wynikło w Spale. Czy dzisiejsza Akademia Wychowania Fizycznego spełnia swoją rolę akademicką, a więc czy prawidłowo przygotowuje absolwentów do wykonywania tego zawodu?</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#MarianMichalski">Czy bierze na warsztat również te nowoczesne dyscypliny i sporty, m.in. sporty walki, o których my tu tak szeroko mówimy, a które w zasadzie, czy chcemy, czy nie chcemy i tak opanują szkoły. Prawdę mówiąc po dyskusji doszliśmy wszyscy do wniosku, że niestety, ale Akademie Wychowania Fizycznego źle, w starym stylu, przygotowują kadrę trenerską i instruktorską.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#MarianMichalski">Padło więc pytanie, między innymi, z naszej strony, czy nie powinniśmy w tej mierze coś zrobić. Pytanie jest do Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, bo im podlega Akademia Wychowania Fizycznego. Trzeba pilnie przeprowadzić restrukturyzację szkolenia kadr, a przede wszystkim kadr dla sportu dzieci i młodzieży. Czy nie wrócić do jakiegoś dwuletniego kształcenia pozaakademickiego?</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#MarianMichalski">Takie zapisy są nawet w projekcie ustawy o kulturze fizycznej. Kierujemy je przede wszystkim pod adresem Akademii Wychowania Fizycznego. Ze słów rektorów, jakie padały (nawet tak wytrawnego trenera i byłego rektora jak pan prof. Socha), można sądzić, że oni również uważają, że trzeba coś z tym zrobić.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#MarianMichalski">Być może trzeba, chociażby częściowo, wprowadzić szkolenie kadr instruktorskich i trenerskich z Akademii Wychowania Fizycznego. A jeżeli chodzi o kierunki nowoczesne, to akademie w ogóle nie są zdolne prowadzić szkolenia w tym zakresie. Bo jak może prowadzić zajęcia ten, który ma drugą klasę, czy w ogóle tylko stopień instruktora, a jest doktorem nauk na poziomie trenera chociażby I czy II ligi? To jest nonsens.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#MarianMichalski">Uważam, że w tej mierze trzeba generalnie przeprowadzić weryfikację. Jeśli chodzi o szarą strefę, to jestem w pełni za tym, aby wprowadzić taką policję w kulturze fizycznej, tak jak w finansach i przerzedzić szarą strefę. Ale niestety, można ją przerzedzić jedynie przez wzbogacenie i przez nowy system wyjścia naprzeciw ludziom i szkolić ich, ale nie na kursach dwu czy trzydniowych, ale przynajmniej na kursach rocznych i dwuletnich. Ja sobie nie wyobrażam instruktora i trenera nawet po kursie półrocznym.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#MarianMichalski">Mówicie państwo, że są dyscypliny niekontaktowe i takie, które polegają na walce w kontakcie fizycznym, i tu należy wprowadzić granicę wieku - 14 rok życia. Jako specjalista powiadam wprost - w 14. roku życia chłopcy polskiej populacji przechodzą tak zwany skok pokwitaniowy. W ciągu roku rosną niekiedy 15 centymetrów, a średnio od 7 do 15 cm w ciągu roku. Jest to wiek najsłabszej sprawności fizycznej tej populacji, a szczególnie tej, która jest źle prowadzona przez wychowanie fizycznej w szkole, przez sekcje klubowe itp. Taka jest prawda.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#MarianMichalski">Jestem za tym, aby wcześniej wprowadzić niekontaktowe sposoby walki, bo one w niczym nie szkodzą. Jest to normalna rekreacja, to jest ruch, to jest technika, szczególnie obronna. Potwierdzam też, że 10 rok życia jest odpowiedni, aby zacząć te ćwiczenia. Jest to tak zwany złoty wiek ruchowy.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#MarianMichalski">Polega on na tym, że dziecko między 7 a 9 rokiem życia przechodzi mały skok wzrostowy, chociaż stosunkowo duży, a w 10 roku życia organizm dziecka przygotowuje się do dużego skoku pokwitaniowego i do 12 roku życia jest spokój biologiczny. W tym czasie nic się prawie nie dzieje, jeśli chodzi o rozwój, bo organizm przygotowuje się do tego skoku, o którym mówiłem.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#MarianMichalski">Następuje on u chłopców w wieku 13–14 lat, u dziewcząt - w wieku 11–13 lat. I na tym ta cała filozofia polega. I o tym każdy instruktor musi wiedzieć. Jeżeli tego nie wie, będzie kaleczył nam młodzież. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#CzesławFiedorowicz">Wnioski przedstawicieli polskich związków sportowych w większości były kierowane do Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. Natomiast zabrakło mi wyraźnie wniosków kierowanych do Komisji, a dotyczących zakresu jej działania, a więc o charakterze legislacyjnym.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#CzesławFiedorowicz">Zabrakło też problemów ustawodawczych, chociażby w kontekście tej ustawy, o której raczył pan przypomnieć, a mianowicie ustawy o kulturze fizycznej. Czy to znaczy, że państwo oczekujecie obojętnie jakiej ustawy o kulturze fizycznej? Czy też coś, co dotyczy akurat tych konkretnych dziedzin sportu walki i interesuje nas, co miałoby mieć swoje miejsce w tej ustawie.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#CzesławFiedorowicz">Czy jest pełna akceptacja pracy Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu, jak również inne uwagi dotyczące ustawodawstwa. Bo - jak dotąd - można wnioskować, że właściwie wszystko jest w porządku. I w tym względzie Komisja Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu nie ma nic do zrobienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekGąsiorek">Ja tylko ad vocem do poprzedniej wypowiedzi, ponieważ tam padło takie sformułowanie, że „zły stan usportowienia naszych dzieci jest spowodowany tym, że biorą się za to szkolenie osoby nieuprawnione”.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MarekGąsiorek">Ja nie sprowadzałbym tego tematu tylko do tego punktu, ponieważ jak wspominaliśmy tu, te osoby nieuprawnione, które prowadzą zajęcia, tj. około 30% i w dodatku oni zaczynają to szkolenie od wieku 14 lat, gdy ten organizm, jak wspomniał tu pan poseł, jest najsłabszy.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MarekGąsiorek">Osobiście twierdzę, że taki a nie inny jest stan usportowienia naszych dzieci i młodzieży, to jest wynik fatalnego szkolenia podstawowego. Na etapie szkoły podstawowej.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#MarekGąsiorek">Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że w 1986 r., kiedy robiłem zapisy, zapisywało się do grupy 30 osób. Z tych 30 osób 3 osoby odrzucałem, ponieważ były za mało sprawne fizycznie. Kilka lat później, jak robiłem zapisy, to z grupy 30 osób tylko 3 osoby się nadawały w zasadzie do treningu. Pozostałe osoby należałoby skierować na rehabilitację ruchową. I to nie jest efekt tego, że ktoś weźmie w nieodpowiednie ręce dzieci, które się zapiszą do sekcji. Bo dzieci, które zapisują się w wieku 13 czy 14 lat są już w jakiś sposób ukształtowane.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#MarekGąsiorek">Gdy dostałem taką grupę załamałem się, bo co właściwie mam z nimi zrobić? Musiałem zacząć od podstawowych rzeczy, takich jak gimnastyka korekcyjna. Tak więc wydaje mi się, że błąd jest szerszy i tkwi w szkoleniu podstawowym. I to jest kula u nogi naszego sportu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#LeszekChwat">Myślę, że nie od rzeczy będzie powrót do historii. O ile dobrze pamiętam to dalekowschodnie sporty walki zaistniały na polskim rynku właściwie wbrew opinii i wbrew woli władz polskiego sportu.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#LeszekChwat">To były różne grupy zapaleńców. Najlepszym rozwiązaniem, jakiego mogli oczekiwać po władzach sportowych to była życzliwa obojętność. Pomocy państwa w tworzeniu tego typu związków sportowych nie było. Co więcej, myślę, że panowie potwierdzą, na tyle, na ile można było utrudniać, to się utrudniało, jeśli chodzi o tworzenie tego typu związków i rozwój dyscyplin.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#LeszekChwat">Jakie były tego przyczyny, nie nam dociekać. Efekt tego jest taki, że pomimo niewątpliwego faktu, że są to bardzo popularne dyscypliny sportowe, to w programie nauczania nauczycieli wychowania fizycznego, elementy tych sportów się nie znalazły.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#LeszekChwat">Przypomnijmy sobie o czym przed chwilą panowie mówili. O tym, że różni szarlatani biorą się do nauczania tych dyscyplin sportowych za grube pieniądze. I że to może spowodować jakieś złe skutki dla młodzieży. Ale przecież nie słyszymy o takich wypadkach, żeby jacyś szarlatani brali się za nauczanie podnoszenia ciężarów.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#LeszekChwat">Przecież nieodpowiedni trener, bez wyszkolenia, trener podnoszenia ciężarów może spowodować jeszcze gorsze skutki zdrowotne dla młodych ludzi. Dlaczego tego nie ma? Bo nie ma rynku, nie ma zainteresowania.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#LeszekChwat">W przypadku sportów walki - z jednej strony jest duże zainteresowanie tego typu sportami, a z drugiej strony - nie ma możliwości, żeby dzieci czy młodzież uczyły się tych sportów za darmo, w szkole, w ramach obowiązkowych zajęć wychowania fizycznego.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#LeszekChwat">Tu jest sugestia nie tyle do Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, co do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Jeżeli jest tak duża popularność tych sportów, to trzeba się z tym pogodzić i trzeba wprowadzić elementy tych sportów do programów nauczania wychowania fizycznego.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#LeszekChwat">Obecnie jest tak, że dziecko nudzi się na lekcjach wychowania fizycznego, które są co tydzień za darmo, gdzie są sale w większości przypadków nie trzeba tego trenować po piwnicach, a później rodzice płacą grube pieniądze, żeby jakiś, nie do końca wyszkolony, trener się nim zajmował.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#LeszekChwat">Zgodzę się tu z panem prezesem M. Gąsiorkiem, że taki trener 10-letniego chłopca zaczyna być ważniejszym autorytetem moralnym niż rodzice. W projekcie ustawy o kulturze fizycznej jest takie koncesjonowanie zawodników, tzn. że można uprawiać tego typu sporty, jak się uzyska odpowiednie uprawnienia. I to jest, między nami mówiąc, jedna z pozostałości okresu stanu wojennego.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#LeszekChwat">Ale tego typu bardzo ostre wymagania powinny być wobec trenerów i wobec instruktorów. Tyle tylko, że z tym instruktorem dzieciak powinien się spotkać już w szkole, a nie w klubie, za który trzeba płacić grube pieniądze. Jeżeli jest takie zainteresowanie, czemu zmuszać tego młodego człowieka, żeby uprawiał sport, który go nie interesuje?</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#LeszekChwat">Druga sprawa - o której mówił pan prezes W. Antoniak, dlaczego Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie są zainteresowane rozwojem tego typu sportu. Przecież to ma ewidentny wpływ na poziom obronności naszego państwa. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanBury">Chciałbym się zgodzić z moim przedmówcą dlatego, że mam dla sportów walki wiele sympatii. Kiedy jako młody chłopak trochę trenowałem i karate i zapasy, w średniej szkole byłem na pokazie pana W. Antoniaka kilkakrotnie, i muszę powiedzieć, że sporty wschodnie nie tylko dzisiaj są modne. One od początku były modne i nadal, dla pewnej grupy młodzieży, te sporty są modne.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JanBury">Niespełna miesiąc temu byłem w woj. lubelskim i na jednym ze spotkań w gminie dano pokaz m.in. także taekwondo, i muszę powiedzieć, że to nie tyle jest modne w sensie uprawiania, ale tak samo w sensie widowiskowym. Nawet w gminnej miejscowości, na wsi, potrafią na to patrzeć i trzeba mieć świadomość, że gdyby to był pokaz np. skoku w dal czy biegów, to nie byłoby takiego zainteresowania. A przy tym - było.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JanBury">Bardzo dużo młodzieży, tak samo w mieście jak i na wsi, lgnie do tych sportów i chce je uprawiać. Nie wiem, czy dobrym wyjściem nie będzie w przyszłości to, że za dwa miesiące gminy przejmują szkoły, w tym także sale gimnastyczne.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JanBury">Na pewno też będzie jakiś dłuższy proces przejmowania tych szkół, a jednocześnie będzie możliwość wprowadzenia, może nie od razu wszędzie, ale przynajmniej do tych szkół, które chciałyby wprowadzić też w szkołach zajęcia różnego rodzaju sportów, w tym także sportów wschodnich.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JanBury">Jest jeszcze także problem tych pseudotrenerów czy dzikich sekcji, które prowadzą treningi na podwórkach. Otóż problem ten pojawia się wtedy, gdy nie robią tego specjaliści, a niedouczeni, po jednym roku trenowania nastolatki, którzy trenują swoich młodszych kolegów. Stąd biorą się urazy i różnego rodzaju obrażenia ciała.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#JanBury">Natomiast gdyby to robili fachowcy, trenerzy, związki, które przecież funkcjonują, to jest jeszcze problem rodziców. Jak i gdzie rodzice puszczają swoje dziecko, na jakie zajęcia i do jakiego trenera.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#JanBury">Wydaje mi się, że fakt, iż partnerem będzie gmina, bardzo ułatwi kontrolę, bo nie tylko zrobi to kuratorium czy Ministerstwo Edukacji Narodowej. Chociażby nawet poprzez udostępnienie sali. W dużej mierze jednak będzie chyba tak w przyszłości, że te sporty wschodnie pozostaną jednak sportami popołudniowymi i wieczornymi. Nie będzie łatwo trafić im do szkół z różnych względów. Trzeba się będzie liczyć z oporem nauczycieli, bo przecież nie wszyscy są w stanie prowadzić te zajęcia, ponieważ nie wszyscy znają sporty obronne.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#JanBury">Wydaje mi się, że w dużej mierze ułatwi wprowadzenie tych sportów do środowisk gminnych fakt, że sale gimnastyczne, ośrodki sportowe, będą własnością gmin. Myślę, że to pozwoli, aby te sporty rozwinęły się lepiej. Jeżeli jest moda, dlaczego z nią walczyć? Czy nie lepiej, żeby ta moda sprawiła, że młodzież trenuje popołudniami, a nie zajmuje się czym innym?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#LeszekChwat">Pozwolę sobie nie zgodzić się z przedmówcą dlatego, że rodzice przede wszystkim puszczają dzieci do szkoły. I ten pierwszy kontakt ze sportem odbywa się przez nauczyciela wychowania fizycznego. I to właśnie nauczyciel wychowania fizycznego powinien uczyć tych podstaw. Dlatego też w programie kształcenia nauczycieli powinny znaleźć się elementy sportów walki. Bo te sporty walki są jednym z najpopularniejszych sportów w Polsce. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Dziękuję, chociaż przyznam się, że nie zauważyłem w tych wypowiedziach wielkiej polemiki, bo jakby obie zmierzały w jednym kierunku, żeby podstawy były w szkole, tylko w innych metodach i faktach upatrywały szanse.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Uważam, że rzeczywiście trudno wymagać, żeby nauczyciel wprowadzał sam całą dyscyplinę i szkolił wszystkich uczniów. I to jest chyba poza sporem.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JózefWiśniewski">Ja jeszcze chciałem zwrócić uwagę na sprawę nauczania wychowania fizycznego w szkole.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JózefWiśniewski">Otóż my bardzo mocno zmierzamy do tego, aby wychowanie fizyczne nabrało coraz większej wartości. Ciągle jednak stwierdzamy, że w wielu szkołach, a może nawet w znacznej większości szkół, wychowanie fizyczne jest przedmiotem koniecznym. Tak to się odbywa i stąd słyszy się ciągle, że dzieci przysyła się na zajęcia popołudniowe do takich czy innych klubów sportowych, ponieważ w szkole dziecko nie korzysta efektywnie z zajęć wychowania fizycznego.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JózefWiśniewski">To nie jest przykład jednej, dwóch czy trzech szkół. To jest temat, który przewija się wszędzie, gdzie tylko rozmawia się o szkole. Mamy wrażenie, że uzupełniamy rozwój fizyczny dziecka w klubach sportowych. Tam są pełne warunki ku temu.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JózefWiśniewski">Coś w tym jest. Jest jeszcze kwestia dostępu do nauczyciela. Ja miałem w swoim życiu szczęście. Takiego nauczyciela, który wyszedł na plan pierwszy. Doprowadziło do tego jego porozumienie z dyrektorem, bo obaj byli sympatykami sportu. Ale to jest przypadek odosobniony.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#JózefWiśniewski">Jeśli chodzi o kluby sportowe, to rodzice przysyłają tu dzieci po to, żeby je rozwijać fizycznie. W wielu klubach przyjmuje się te dzieci dlatego, żeby kluby były pełne. Nie zwraca się uwagi na to, że te dzieci nie kwalifikują się pod względem stopnia sprawności. I klub stara się nadrabiać te wszystkie braki. Dlatego wiele z tych dzieci kończy zajęcia w klubie na poziomie bardzo wczesnym.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#JózefWiśniewski">Okazało się przy tym, że młodzież w znacznym stopniu potrafi podnieść swoją sprawność fizyczną w klubach i o wiele szybciej aniżeli w szkole. Dlatego, wracając do sprawy programu, któryś z panów powiedział, że te sporty można uprawiać po południu. Trzeba zwrócić uwagę na to, że te wszystkie dyscypliny sportu akurat są koniecznie potrzebne w programach nauczania.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#JózefWiśniewski">Jak to się dzieje, że wszyscy nauczyciele wychowania fizycznego kończący wyższe studia w Akademii Wychowania Fizycznego mają zajęcia z tych sportów walki. Powstaje pytanie, dlaczego oni potem w szkole tego nie umieją?</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#JózefWiśniewski">Sądzę, że właśnie to trzeba jakoś zmienić, bo kiedy było zainteresowanie, posunąłem się do takiego przedsięwzięcia, że stwierdziłem, że ponieważ jest zainteresowanie w szkołach, w pewnych miejscach nawet ogromne, nauczyciele tego nie umieją zostali więc przeszkoleni. Mają przecież wykształcenie i są przygotowani na prowadzenie młodzieży w zakresie ogólnej sprawności, przeszkolono ich w zakresie tych sportów walki i z doskonałym skutkiem prowadzone są tam zajęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WłodzimierzKwieciński">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi moich przedmówców, bo w zasadzie cały czas krążymy wokół problemu młodzieży i uprawiania przez nich czegokolwiek. Jeżeli młody człowiek będzie uprawiał wychowanie fizyczne, szeroko pojęte, jest to dużo lepsze niż stanie w bramie i przekazywanie sobie opowieści o narkotykach lub ich zażywanie.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WłodzimierzKwieciński">Nie zgodziłbym się z panem, który mówił, że należałoby wprowadzić program sportów walki w formie szkolenia instruktorów na uczelniach wychowania fizycznego. Dlaczego? Ponieważ wyszkolenie instruktora jest kluczową sprawą. Zwłaszcza w tych tak bardzo technicznych sportach i trwa ten proces kilka lat.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#WłodzimierzKwieciński">Nie jest możliwe załatwienie tej sprawy w 10, 20, 100 godzinach na jakiejkolwiek akademii wychowania fizycznego. Nigdzie na świecie nie ma czegoś takiego. Są natomiast prowadzone akademie w zakresie konkretnych sztuk walk.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#WłodzimierzKwieciński">I na przykład w Japonii sportem narodowym jest kendo, gdzie ci ludzie, którzy później dają lekcje w szkołach, całe życie się tylko tym zajmują.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#WłodzimierzKwieciński">Nie widzę możliwości zastosowania tego modelu w Polsce, natomiast widzę możliwość wykorzystania instruktorów w zakresie uczniowskich klubów sportowych. Co na przykład robimy w naszej Federacji? Możemy się pochwalić klubem karate tradycyjnego w szkole podstawowej nr 12 w Łodzi, gdzie w ramach wychowania fizycznego szkolnego, jest zastosowane karate tradycyjne.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#WłodzimierzKwieciński">Prowadzi to wykwalifikowany instruktor, ale nie nauczyciel wychowania fizycznego. Bo on nie jest w stanie poprowadzić takich zajęć. Skorzystam tu z pierwszej lekarskiej zasady - po pierwsze, nie szkodzić. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#RyszardKalbarczyk">Dyskusja potoczyła się w tym kierunku, że nawzajem się przekonujemy, a przecież my wszyscy jesteśmy przekonani co do słuszności uprawiania kultury fizycznej, wychowania fizycznego. Mam propozycję, abyśmy przedyskutowali, nawiązując do wypowiedzi mojego przedmówcy, tę pierwszą zasadę - po pierwsze - nie szkodzić.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#RyszardKalbarczyk">Ja osobiście jestem zaniepokojony zbyt małą siecią poradni sportowo-lekarskich, niedostatkiem kadry medycznej. Tutaj mamy bardzo dużo do zrobienia, jeżeli chodzi o tę sieć i jej wyposażenie.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#RyszardKalbarczyk">Akademie medyczne nie kształcą lekarzy sportowych, a jeżeli kształcą, to bardzo małą liczbę. Wiem, że takie kształcenie odbywa się w Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi, ale to nie wystarczy. Liczba lekarzy sportowych jest zbyt mała w stosunku do potrzeb polskiego sportu. Dlatego też, jeżeli tych wymaganych badań nie ma i nie są przeprowadzane cyklicznie, to boję się, że my ten sport poprawiamy trochę w ciemno.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#RyszardKalbarczyk">Nie wiadomo też, co się dzieje z tymi młodymi ludźmi, którzy kończą karierę albo pójdzie na badania, albo nie pójdzie. Albo go przebada specjalista, i zależy od tego, co go w danym momencie boli, od gardła, od oka, ale nie przebada go specjalista od medycyny sportowej.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#RyszardKalbarczyk">Drugi temat - to nawiązanie do dyskusji o wychowaniu fizycznym. Uczelnia rezerwuje ileś godzin na gimnastykę, na gry zespołowe, na inne dyscypliny. Ja też kończyłem Akademię Wychowania Fizycznego i wiem, że na naukę judo przeznaczone jest np. 10 godzin. Wiadomo, że kiedy przychodzi nauczyciel do szkoły i ma swojego „konika”, że tak powiem, na punkcie danej dyscypliny sportowej, to on będzie to robił. Sam wiem po sobie.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#RyszardKalbarczyk">Nie byłem dobrym gimnastykiem i lubiłem piłkę ręczną i koszykówkę. I tak to się dzieje w szkole. Jeżeli będzie nauczyciel wychowania fizycznego, który, mimo przeszkolenia na AWF, po prostu nie czuje judo, to nie będzie tego robił. Będzie się bał, że może zrobić źle.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#RyszardKalbarczyk">I dlatego mój postulat idzie w tym kierunku, że AWF niech szkoli nauczycieli wychowania fizycznego, ale to, co usłyszeliśmy w Spale i co akceptujemy z kolegą M. Michalskim, a mianowicie, że powinna powstać szkoła trenerów, np. dwuletnia. Ale uczyliby się w niej właśnie absolwenci Akademii Wychowania Fizycznego. Ta szkoła trenerów kształciłaby trenerów danej dyscypliny.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#RyszardKalbarczyk">W niektórych dyscyplinach sportowych mamy, jak się dowiedziałem, bardzo znikomą liczbę specjalistów, bo nie ma szkolenia.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#RyszardKalbarczyk">Podsumowując, mam dwa postulaty. Jeden dotyczy poradni lekarskich i badań. Chciałbym wiedzieć, jak ten problem widzi Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki. Drugi postulat - szkoła trenerów dla danych dyscyplin sportowych. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WłodzimierzLenkiewicz">Staram się zawsze szukać praktycznych rozwiązań problemów, które zgłaszają poszczególne związki sportowe, a jest ku temu chyba ogromna okazja w tej chwili, jako że znamy wszyscy fakt, że działalność gospodarcza w zakresie kultury fizycznej jako takiej, a w tej chwili mówimy tu o sportach walki, jest zgodna z prawem i jest traktowana przez urzędy miast i gmin, jak każda inna działalność gospodarcza.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WłodzimierzLenkiewicz">Mnie się wydaje, że to stwarza możliwość działania takiego, o którym mówił pan prezes z Polskiego Związku Taekwon-Do i inni, że jest to przepis, który w świetle prawa pozwala deformować naszą młodzież ludziom zupełnie nie uprawnionym do prowadzenia takich zajęć. Taka jest prawda.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#WłodzimierzLenkiewicz">W związku z tym, panie przewodniczący, korzystając z okazji, że w tej chwili pod obrady Sejmu, w najbliższym czasie, staje projekt ustawy o kulturze fizycznej. Czy nie należałoby potrudzić się w tej chwili, ja nie formułuję w tej chwili brzmienia określonego artykułu, i spróbować wprowadzić do projektu ustawy jakiś zapis, który nakazywałby naszym urzędom gmin czy miast, zasięganie opinii wydziałów kultury fizycznej, które przecież działają na terenie gmin i miast, przed zarejestrowaniem danej działalności, jeśli dotyczy ona kultury fizycznej.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#WłodzimierzLenkiewicz">W ten sposób uniknęlibyśmy może tych faktów, o których tu była mowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarekGąsiorek">Chciałbym nawiązać jeszcze do problemu szkolenia i wprowadzenia specjalizacji trenerskiej dla absolwentów AWF. Moim zdaniem, rzeczywiście jest to problem z tego względu, że jeśli chodzi o judo to wydaje mi się, że łatwiej jest opanować absolwentom AWF pewne elementy, natomiast jeśli chodzi o karate, taekwondo czy kickboxing, to niestety, wymaga to bardzo specjalnego przygotowania fizycznego. 10 godzin w ramach przedmiotu do wyboru nie daje możliwości opanowania takiej dyscypliny. Niemniej jednak uważam, że można ten problem częściowo rozwiązać w ten sposób, jak np. my próbujemy to zrobić w Białej-Podlaskiej. Na Akademii Wychowania Fizycznego jest uruchomiony do wyboru kickboxing, gdzie po prostu można zapoznać studentów z tym w jakiejś mierze.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#MarekGąsiorek">Natomiast i tak praktycznie instruktor czy trener, który ma mieć zajęcia musi posiadać odpowiedni stopień szkolenia w kickboxingu. Musi też ileś lat ten sport uprawiać i w związku z tym, tylko on będzie miał uprawnienia do prowadzenia tych zajęć.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#MarekGąsiorek">Tak więc, ja nie bałbym się, że np. z uczelni wyjdzie nauczyciel wychowania fizycznego, który otarł się o karate czy taekwondo i boi się, że nie da rady poprowadzić zajęć. Jeżeli trafi się absolwent z naszej dyscypliny - a są już tacy - który był zawodnikiem, który ma odpowiedni stopień wyszkolenia, i jeżeli będzie miał możliwość na AWF zrobienia tej specjalizacji w swojej dyscyplinie trenerskiej, to już jest dużo. Już będą następni trenerzy i wtedy w szkołach w godzinach lekcyjnych można byłoby prowadzić te zajęcia. Nie muszą tego robić przecież wyłącznie nauczyciele wychowania fizycznego.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#MarekGąsiorek">Natomiast jeśli chodzi w ogóle o nauczanie początkowe i lekcje wychowania fizycznego, to wydaje mi się absurdem, że jest w tej chwili taka lekcja raz w tygodniu. Moim zdaniem, należy to albo w ogóle skasować, albo wprowadzić przynajmniej dwa razy w tygodniu. Raz w tygodniu to żaden efekt. Powinno być trzy razy w tygodniu.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#MarekGąsiorek">Podsumowując, jedna lekcja w tygodniu nie przynosi żadnego efektu. Ani treningowego, ani rozwojowego, nie ma oczekiwanego pożytku. Widać to po stopniu usportowienia dzieci zapisujących się na zajęcia. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#EugeniuszPietrasik">Chciałem ostro zaprotestować na ostatnie sformułowanie pana prezesa pod hasłem, albo wyrzucimy to w ogóle, albo rozszerzajmy. Takiej alternatywy nie ma. Zdrowiem naszych dzieci nie można do tego stopnia igrać, żeby wyrzucać nawet to, co w tej chwili jest. Rozumiem, że pan prezes w ferworze dyskusji przejęzyczył się, albo też był to zwrot retoryczny.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#EugeniuszPietrasik">Natomiast po całej tej dyskusji zatoczyliśmy pełne koło. Dyskusja zaczęła się od tego, że należy wprowadzić sporty walki do szkół, a zakończyła się tym, że nie mamy takich możliwości. Nie ma kto w szkołach prowadzić tych zajęć. Albo jeżeli będziemy mieli te możliwości, to będą to osoby wyszkolone nie tylko w systemie AWF. Takie zdanie panowie, jako specjaliści, wygłaszali tutaj.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#EugeniuszPietrasik">Następna refleksja. Wydaje mi się, że jeśli Komisja będzie podążać tą drogą spotkań z kolejnymi dyscyplinami sportu, to będziemy mogli Ministerstwu Edukacji Narodowej zaproponować wprowadzenie jeszcze 40 innych dyscyplin do programu szkolnego. A prawda jest taka, mówił zresztą o niej pan poseł Kalbarczyk. Jeżeli trafi się nauczyciel z pasją i jeśli jest to pasja do określonych dyscyplin, to możemy sobie napisać nawet 20 programów, a on i tak będzie przede wszystkim przykładał znaczenie przede wszystkim do tej dyscypliny.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#EugeniuszPietrasik">Muszę powiedzieć, że stąd była m.in. nasza koncepcja uczniowskich klubów sportowych. Ale zarówno uczniowie, jak i rodzice, mogli sobie wybrać dyscyplinę, która ich najbardziej interesuje i którą mogą uprawiać.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#EugeniuszPietrasik">Jeżeli miałbym iść śladem takiego rozumowania z prezesami związków walki, to szedłbym właśnie w takich kategoriach. Spotkajmy się, pogadajmy. Judo ma możliwość tworzenia uczniowskich klubów sportowych, zapasy ma, szermierkę ma. Możemy myśleć teraz o innych. Tam faktycznie znajdą się ci pasjonaci, którzy chcą to robić - za waszą zgodą dopuszczeni do pracy z dziećmi.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#EugeniuszPietrasik">Natomiast muszę powiedzieć, że rozmawialiśmy z Ministerstwem Edukacji Narodowej wielokrotnie, wspominaliśmy okres, kiedy była taka moda, że w szkołach popularyzowano tylko gry zespołowe. I skończyło się to źle. Stara prawda, o której pięknie mówił pan poseł Michalski, że w odpowiednim wieku musi być pływanie, musi być lekkoatletyka, musi być gimnastyka, wtedy do sportów walki będą szły dzieci ogólniej przygotowane. I o to przecież chodzi, natomiast nie o to, aby dziecko już od 10 roku życia bez przygotowania, poświęciło się bez reszty jednej dyscyplinie. Chodzi o to, żeby było zdrowe, a w sensie wyczynowym ma jeszcze czas zdecydować się, co w efekcie będzie uprawiało.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#EugeniuszPietrasik">Przykro mi jest, że panu posłowi Michalskiemu muszę odpowiedzieć, że są to tylko pozory, że Urząd rządzi akademiami wychowania fizycznego. Ustawa o szkolnictwie wyższym, która w sposób znakomity ogranicza możliwości jakiegokolwiek wpływu, skutecznie temu zapobiega. Oczywiście, możemy niektóre rzeczy stymulować, ale nie zapobiegliśmy temu, że Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie, w ramach programu oszczędnościowego wydłużyła studia o jeden rok.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#EugeniuszPietrasik">Stało się tak, mimo że wyraźnie mówiliśmy rektorowi, co my na ten temat myślimy. Dyskusja nic nie dała. Myślę jednak, że pomimo takich zapisów, a my co roku, a nawet kilka razy w roku spotykamy się z rektorami, niektóre akademie zaczynają naprawdę rozumieć określone sprawy. Byłem ostatnio we Wrocławiu i widziałem, że zaczynają rozumieć o co nam chodzi.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#EugeniuszPietrasik">Drugi kierunek to jest to, co zrobiła piłka nożna. Została powołana, wspólnie z warszawską Akademią Wychowania Fizycznego szkoła trenerów. Wydaje mi się, że możemy na ten temat rozmawiać.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#EugeniuszPietrasik">Najważniejsza sprawa, która się tu przewijała, a o co apelował pan przewodniczący Z. Gorzelańczyk, to kwestia projektu ustawy o kulturze fizycznej. Posłowie zbliżają się do mety dużymi krokami. Część spraw, o których tu mówiono, jest w tym projekcie ustawy. Spędziliśmy na podkomisji wiele czasu dyskutując, jak zapobiec dzikiej działalności sportowej.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#EugeniuszPietrasik">Co należy zrobić, żeby spółka, która się zarejestruje, bo takie ma prawo handlowe, zaczęła prowadzić zajęcia zgodnie z wymogami danego sportu. W tym projekcie ustawy jest zapis koncesjonowania tego typu działalności, co daje oczywiście podstawy do ścigania dzikich trenerów.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#EugeniuszPietrasik">Szereg spraw, o których panowie mówili, znajdzie się w aktach wykonawczych do ustawy. Ja nie jestem w stanie dzisiaj podjąć dyskusji, czy wiek obniżyć, czy podwyższyć, jeśli chodzi o moment rozpoczynania treningu w sportach walki. Uważam, że odpowiednie zespoły lekarskie - lekarzy sportowych powinny się na ten temat wypowiedzieć. Tu ważna jest opinia znawców, a ja jestem administratorem w sporcie.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#EugeniuszPietrasik">W ramach prac nad aktami wykonawczymi, z których wiele jest już ułomnych, zgadzam się z tą opinią, ale nie chcieliśmy ich nowelizować, jako że zbliżamy się do końca prac nad projektem ustawy o kulturze fizycznej, a więc będą po prostu inne podstawy do wydania tychże aktów wykonawczych.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#EugeniuszPietrasik">Szereg wniosków, które dziś padły na pewno będą mogły być w ramach tych prac uzgodnione. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekGąsiorek">Mam pytanie, czy ten projekt ustawy, nad którym w tej chwili pracuje Komisja będzie konsultowany ze związkami sportowymi, czy też nie ma takiej możliwości? Chodzi mi o to, czy będziemy mogli się zapoznać z tym projektem, żeby ewentualnie wnieść do Komisji jakieś swoje uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WacławAntoniak">Chciałem tylko wyjaśnić, że jest możliwość kształcenia trenerów na kursach dwuletnich. Praktycznie takie studia są prowadzone przy każdej Akademii Wychowania Fizycznego. Jeśli związek da takie zlecenie i jeśli jest zapotrzebowanie. Jest tylko jedna blokada - pieniądze. Bo taki kurs kosztuje dużo pieniędzy. Co najmniej kilka milionów od osoby, oczywiście za semestr i w związku z tym raczej nie ma chętnych. Nie ma chętnych do pokrywania tak wygórowanego czesnego.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WacławAntoniak">Dla informacji podam, że szkoła trenerska kosztuje 17 mln od osoby.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Nie będę się silił na podsumowanie tej dyskusji, bo ona była bardzo bogata i wielowątkowa.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Proszę zwrócić uwagę; mieliśmy mówić o problemach sportu walki, a poruszyliśmy również problem szkoleń, akademii wychowania fizycznego, szkolnictwa itd., itd. Za te wszystkie głosy, szczególnie cenne, dziękuję. One rzeczywiście wskazują na drogę, jaką trzeba postępować, aby poprawić sytuację.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Kilka uwag szczegółowych jednak pozwolę sobie powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Po pierwsze - mam nadzieję, że ta informacja zaprezentowana nam przez pana dyrektora Zbigniewa Pacelta o tym, że likwidowane były nawet sekcje medalowe w niektórych sportach walki, to jest przeszłość. Że tego dzisiaj już nie ma. Nie wiem, na ile sekcja da się odtworzyć, ale sądzę, że takie zjawisko byłoby niepokojące, gdyby ono trwało.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Powiem więcej. Gdyby dzisiaj była taka informacja, że taki sport pada, to naprawdę nasza Komisja miałaby wielki kłopot z uznaniem, że spełniamy swoje zadanie.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Sprawa szkół mistrzostwa sportowego. Rzeczywiście, tutaj szermierka i zapasy są, ale dziwię się, że judo nie ma. Warto chyba zastanowić się nad tym, jak to zmienić.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Sprawa awf-ów. Powiem na ten temat tylko jedno zdanie. Są dwie formy. Albo wykorzystujemy w pełni awf-y, i ja myślę, że są one na tyle elastyczne, że pojmują swoją nową rolę. Jeśli jednak tak nie będzie, to rzeczywiście uciekniemy w kursy resortowe i powstanie pytanie po co nam w ogóle akademie wychowania fizycznego.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Zaplecze badawczo-naukowe raz, historyczne - dwa, ale ważne jest zwłaszcza przygotowanie szkoleniowców. Myślę więc, że postęp będzie polegał na tym, że będą zmierzać ku temu uelastycznieniu.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Badania lekarskie i likwidacja poradni sportowo-lekarskich. Pamiętam, że wraz z likwidacją tych poradni było zalecenie, aby przy każdym lekarzu wojewódzkim był jakiś specjalista z tej dziedziny itd., itp. Spróbujmy, szanowni panowie posłowie, wnieść to - i być może wspólnymi siłami na wspólnym posiedzeniu z Komisją Zdrowia - przemyślimy ten problem.</u>
<u xml:id="u-28.9" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Sprawa obniżenia wieku. Ja rozumiem wypowiedzi, które tu padły. Tam, gdzie nie ma walki kontaktowej, tam, gdzie te dyscypliny sportu są prezentowane jako podstawy, elementy uzyskania sprawności fizycznej, nie powinno być ograniczenia wieku.</u>
<u xml:id="u-28.10" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Naturalnie, pamiętając jednocześnie o tych podstawowych dyscyplinach, które warunkują rozwój dziecka i dają bodźce do prawidłowego rozwoju, o czym była tu mowa.</u>
<u xml:id="u-28.11" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Natomiast inna sprawa, to obniżenie tego wieku w przypadku dyscyplin kontaktowych. Myślę, że jeżeli są mistrzostwa świata i Europy, to warto to przeanalizować. Przysłana przez pana ministra zapowiedź, aby po przyjęciu ustawy przejrzeć te wszystkie zarządzenia, instrukcje i zalecenia, jest słuszna.</u>
<u xml:id="u-28.12" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Podzielę się z państwem jeszcze taką refleksją. Przyznam się, że miałem dziś ochotę wylać trochę żalu przed wami, że zajęcia w sportach walki prowadzą ludzie nie przygotowani do tego. Okazało się, że wszyscy myślimy podobnie. A więc, jeśli prezesi tych związków sportowych również dostrzegają niepokojące zjawisko, to musimy coś z tym zrobić. Myślę, że wspólnie nam się to uda. Obawiałem się, że państwo będziecie bronić tych ludzi.</u>
<u xml:id="u-28.13" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Przyznam się, iż cieszę się, że spotkałem się ze zrozumieniem ze strony związków sportowych. Jest to za poważna sprawa, aby na jednych zajęciach następowało „koślawienie” młodzieży, która następnie na drugich zajęciach będzie prostowana.</u>
<u xml:id="u-28.14" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Proszę przejść się po salach i spojrzeć na ćwiczenia kulturystyczne, co tam się dzieje. Tam naprawdę produkuje się inwalidów oddechowych. Tam nikt nie wie co to przepona, jak należy oddychać podczas ćwiczeń, coś przerażającego, ale nie sposób o tym dziś mówić.</u>
<u xml:id="u-28.15" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Projekt ustawy mówi, bo wracamy do tego pomysłu, o rejestracji w urzędach kultury fizycznej. Chcemy to przeforsować, ale nie mamy tu dużego wsparcia, bo tu rodzi się dylemat, czy stowarzyszenia powinny być, i tak są, rejestrowane w sądzie, w urzędach kultury fizycznej i w urzędach wojewódzkich. Jest to dylemat i sądzę, że będzie musiało nastąpić jakieś jego rozstrzygnięcia i uporządkowanie tych spraw.</u>
<u xml:id="u-28.16" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Sprawa wojska i policji. Dziś mieliśmy posiedzenie Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu na temat kultury fizycznej w wojsku i policji. Pragnę państwa poinformować, że w ostatnim czasie pan minister Milczanowski wydał specjalne zalecenie, aby wszystkie kluby, sekcje i ludzie zajmujący się kulturą fizyczną w policji mają szczególnie zająć się sportami obronnymi, sportami walki. A więc naturalnie, nie od razu będą z tego efekty, ale przedstawiciele odpowiedzialni za stan tego sportu mówili wyraźnie, że utrzymają te dyscypliny na wysokim poziomie i zalecą, aby oprócz nich były także prowadzone sportowe walki i sporty obronne.</u>
<u xml:id="u-28.17" who="#ZbigniewGorzelańczyk">O telewizji nie będę tu mówił, bo i tak już wiele zostało powiedziane. Przypominam, że mamy tu przedstawiciela, bo przewodniczący naszej Komisji jest członkiem Rady Programowej TV, tak, że jeśli państwo macie tego typu sygnały, zwłaszcza o lekceważeniu Mistrzostw Świata Juniorów, to ja bym prosił o podanie tych informacji na piśmie. Będzie to wykorzystane. Prosimy o dalsze tego typu sygnały.</u>
<u xml:id="u-28.18" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Miałbym też prośbę do związków sportowych, abyście państwo spojrzeli na projekt ustawy o kulturze fizycznej pod kątem zbadania, czy ona konsumuje wszystkie zawarte dziś w dyskusji sugestie. Jeśli są uwagi, to prosiłbym bardzo o przekazanie ich możliwie najszybciej.</u>
<u xml:id="u-28.19" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Jeśli chodzi o konsultacje i stan zaawansowania projektu ustawy. Ustawa ta jest właściwie po pierwszym czytaniu w Sejmie. Chciałbym przypomnieć, że właściwie ta ustawa już 5 lat jest konsultowana. I nieszczęściem jej, przykro mi to mówić, jest etap konsultacji.</u>
<u xml:id="u-28.20" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Z każdej konsultacji ten projekt wraca dokładnie wywrócony nogami do góry. Bywa też, że ten sam „ekspert” mówi nam tak, a następnie, kiedy już poprawimy zgodnie z jego wskazówkami, wraca do tej koncepcji, która była. A więc nieszczęście polega na tym, że my ją tak długo konsultujemy.</u>
<u xml:id="u-28.21" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Zapowiadam więc, że tego typu konsultacji nie będzie, ale przyjmujemy wszystkie propozycje, bo w najbliższym czasie uda się jeszcze zmienić wiele.</u>
<u xml:id="u-28.22" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Chciałbym podnieść jeszcze jeden wątek - sprawę samorządów. Uważam, że samorządy naprawdę stać na to, żeby przyjąć ludzi do sportu na etaty. My na przykład tak zrobiliśmy.</u>
<u xml:id="u-28.23" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Przeanalizowaliśmy jak są wykorzystane sale sportowe. Okazało się, że wieczorami były puste i zatrudniliśmy dwie osoby - tak zwanych organizatorów wychowania fizycznego. I zdaje to egzamin. Jeżeli ktoś chce, będzie prowadził zajęcia także nie ze swojej specjalności. Ja także kończyłem, m.in. specjalizację judo, a prowadziłem koszykówkę, choć trenerkę robiłem później. Bo taka była potrzeba. Trafiłem po prostu na środowisko, gdzie taka była tradycja i na inną miejsca nie było.</u>
<u xml:id="u-28.24" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Wyczulam państwa na kontakty z samorządami. Władza samorządowa będzie coraz szersza, kompetencje coraz większe i ośrodków coraz więcej. Ponadto środków tam nie brakuje. Budżet samorządowy jest większy niż rządowy. To jest poza sporem.</u>
<u xml:id="u-28.25" who="#ZbigniewGorzelańczyk">Chciałbym państwu bardzo serdecznie podziękować, na tym kończymy posiedzenie Komisji. Zamykam obrady.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>